Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Skromność

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka / Co się kryje we wnętrzu człowieka.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:17, 23 Lis 2017    Temat postu: Skromność

Zaskakujące znaczenie skromności
Michael Rennier | 23/11/2017
Carey Shaw/Stocksy United
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Chciałbym, żeby moje córki nauczyły się skromności. Ale czym w istocie ona jest?


G
dy oglądam z moimi trzema córkami mecz baseballowy, zakrywam im oczy, gdy w przerwach na ekranie pojawiają się reklamy. Jako ich ojciec, uważam to za swój obowiązek.

Nie chcę, by za wzór godny naśladowania uznały kobietę w bikini sprzedającą piwo w ośnieżonych górach. Chcę, żeby nauczyły się skromności. Ale czym jest skromność? Trochę poczytałem na ten temat i odpowiedź mnie zaskoczyła.
Czytaj także: Jola Szymańska: Dlaczego jestem uczulona na „skromność”, „elegancję” i „wstydliwość”


Czym jest skromność?

Najpierw poprosiłem córki o definicję skromności. Dziewięciolatka powiedziała: „Skromność to prostota. Zakonnice ubierają się skromnie. Laura Ingalls Wilder (amerykańska pisarka z przełomu XIX i XX wieku, autorka autobiograficznej serii książek o życiu na Dzikim Zachodzie – przyp. tłum.) też”. Siedmioletnia oświadczyła: „Nie wiem, co to jest”, po czym pokazała mi język i pobiegła kolorować obrazki. Chyba będę musiał odrobić lekcje z rodzicielstwa.

Nie chcę być tatą, który nieustannie każe swoim córkom zakładać dłuższe spódnice czy odziewać się przyzwoicie. Chcę im pomóc zrozumieć, czym dokładnie jest skromność, chcę, by dawała im siłę do podejmowania własnych, dojrzałych decyzji.

Kiedy jednak próbowałem im powiedzieć, czym jest skromność, dotarło do mnie, że nie umiem. Czy to to samo, co bycie nieatrakcyjną? Czy trzeba wybierać między byciem piękną a byciem skromną? Nie można tego połączyć? Często słyszę, jak celebrytki opowiadają, że kuse stroje dodają im urody na zdjęciach, ale czy to naprawdę jest piękno?
Czytaj także: Nie bój się łagodności. Może być Twoją siłą


Piękno nie jest możliwe bez skromności

Zacząłem więc, jak mam w zwyczaju, od sprawdzenia u św. Tomasza z Akwinu, który mówi, że skromność to część cnoty umiaru. To znaczy, że nie tylko gość bez koszuli, przechadzający się po głównej ulicy, jest nieskromny, nieskromna jest też osoba, która specjalnie ubiera się brzydko lub zasłania się całkowicie. Ktoś, kto epatuje rozebranym ciałem, zamienia je w obiekt pożądania, a ktoś, kto ciało ukrywa, postrzega je jako coś, co trzeba ukryć, żeby bezcielesna „prawdziwa osobowość” mogła ujrzeć światło dzienne.

Czy może być coś nudniejszego od gwiazdy pop, wijącej się po scenie w samych majtkach i ruszającej ustami w rytm piosenki z playbacku? Buntownicze intencje tych występów są całkowicie błędną interpretacją prawdziwej natury skromności.

Ciało nie jest przedmiotem. Jako istoty ludzkie jesteśmy kompletni tylko jako całość – z ciałem i duszą. To właśnie daje nam wyjątkową godność. Myślę, że piękno jest niemożliwe bez skromności.
Czytaj także: Czy zakonnice mogą dbać o urodę? Św. Teresa ma odpowiedź!


Ciało nie jest przedmiotem

Zarówno traktowanie ciała jako czegoś wstydliwego, jak i posługiwanie się nim jako przedmiotem pożądania jest bez sensu. Kiedy odrzucamy skromność i odsłaniamy więcej ciała, chodzi o wzmocnienie naszej pozycji – chcemy ujarzmić wścibskie spojrzenia, dobrowolnie odsłaniając się i obnosząc się z tym, to umacnia nasze poczucie własności. Jeśli ciało jest przedmiotem, nad którym mam władzę, i jeśli jest to szczególnie ładny przedmiot, tym lepiej. Taka motywacja zamienia ciało w zwykłe narzędzie.

Dlatego właśnie nieskromność jest nudna. Serio, czy może być coś nudniejszego od gwiazdy pop, wijącej się po scenie w samych majtkach i ruszającej ustami w rytm piosenki z playbacku? Co gorsza, buntownicze intencje tych występów są całkowicie błędną interpretacją prawdziwej natury skromności. Nieskromność chce naśladować piękno i wypacza je. Pokazywanie gołej skóry nie jest znakiem władzy ani wolności, jest ograniczeniem.



Sposób, w jaki się ubieramy, może stać się karykaturą nas samych, przez uwypuklenie tylko jednego aspektu naszej osobowości. Kobieta, która odsłania ciało, żeby kusić, jest inna niż karmiąca matka, która używa ciała zgodnie z naturą, nawet jeśli ta druga odsłania go więcej. Matka nie traktuje swojego ciała jak przedmiotu, ale pokazuje swoją kochającą i opiekuńczą stronę.

Ciało jest ukoronowaniem duszy, pozwala zobaczyć jej harmonię, płodność i tajemnicę. To nie przez skromność Adam i Ewa zakryli się figowymi liśćmi – ich wstyd był wynikiem odłączenia ciała od duszy. Skromność ujawnia wewnętrzne piękno duszy poprzez szacunek dla piękna ciała. Dlatego to takie ekscytujące, śmiałe i prawdziwe – cała osoba jest jednością.
Czytaj także: Jak pokochać ciało dane nam przez Boga


Skromność nie sprowadza się do zasad ubioru, nie robimy tego dla innych

Nie chodzi o to, by jak zakonnica odmierzać długość spódnicy tak, by nie było widać kolan, jak w dawnych czasach. Nie ma nic wspólnego z malowaniem liści figowych na nagich ciałach w Kaplicy Sykstyńskiej , jak w czasach jeszcze dawniejszych. Zawstydzanie matek karmiących dzieci publicznie, co tak często ma dziś miejsce też nie wiąże się z poczuciem skromności. To cnota, którą praktykujemy dla niej samej i dla szczęścia, które nam przynosi. Skromność to także celebracja piękna ludzkiego ciała: sportowca w szczytowej kondycji, matki karmiącej dziecko, stroju, który odsłania duszę w taki sposób, w jaki malarz nanosi życie na płótno.

Skromność jest objawieniem uwalniającej i wspaniałej prawdy – nieskończonej wartości każdego człowieka. Chcę, żeby moje dzieci właśnie tego się nauczyły i praktykowały.

...

To wazne. Jesli popatrzymy na dziela Michala Aniola to tam wszyscy praktycznie nadzy ale to jest cos odwrotnego niz porno z reklam. Tam nawet ubrane kobiety wygladaja oblesnie! BO JEST ZLA INTENCJA! Te kobiety maja podniecac seksualnie! Moga byc szczelnie opatulone a i tak beda porno. Tymczasem calkowicie nadzy u Michala Aniola beda pochwala dziela stworzenia. I to jest sztuka. Zatem skromnosc wygladu to oczywiscie godnosc. Dochodzi oczywiscie estetyka. Ubior moze byc krzykliwy i prymitywny. Gangsterzy ze zlotymi lancuchami to inny rodzaj nieskromnosci. Blyszczenie luksusem. Pycha. A zatem znow 7 grzechow glownych odbija sie na wygladzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:18, 21 Lut 2018    Temat postu:

Prawdziwa wolność od rzeczy. Na czym polega?
Alina Petrowa-Wasilewicz | 21/02/2018

Priscilla Du Preez/Unsplash | CC0
Udostępnij 1 Komentuj 0
Na początku Wielkiego Postu o rzeczach. Co się z nami dzieje, gdy jest ich za mało, za dużo, co jest absolutnie konieczne, co musisz mieć koniecznie, jaka ilość jest optymalna dla ciała i duszy? I co to znaczy?

Mieć czy być? Realizm i idealizm
Ulubiony kubek, wielki wełniany sweter koloru przybrudzonej owcy, książki czytane w dzieciństwie, wisiorek i modlitewnik prababki Zofii, pomarańczowa, antydepresyjna filiżanka z takimż spodkiem, która rozprasza listopadowe smutki. Pewnie każdy ma zestaw ulubionych rzeczy, które dają poczucie bezpieczeństwa i zapewniają, że wszystko jest na miejscu, panuje ład i harmonia.

A byli tacy, którzy uznaliby nawet te kilka drobiazgów za zbytek, bo odciągają od tego, co najważniejsze, no zgodziliby się ewentualnie na torbę i kij, papirusy z Księgą Psalmów i innymi księgami Pisma. Tak sądzili Ojcowie Pustyni, którzy we wczesnych wiekach chrześcijaństwa udawali się tam, gdzie nie ma nikogo poza Panem Bogiem.

Interesowało ich jedynie spotkanie i bycie z Nim, żadne „mieć”. Od czasu, gdy coraz więcej ludzi chciało naśladować Jezusa w Jego czystości, ubóstwie, posłuszeństwie, mnisi i mniszki szukali ideału ubóstwa, święta Klara wykłócała się z papieżem o zatwierdzenie radykalnej reguły jej wspólnoty, święty Franciszek trochę ustąpił, bo zażądali tego przerażeni jego radykalizmem współbracia. Realizm zderzał się z idealizmem Bożych szaleńców. Gdyż człowiek sprzeciwia się radykalizmowi, lubi osiadać i obrastać w piórka, a że nie ma lepszych speców od ludzkiej natury niż ludzie za klasztornymi murami, więc wbrew tej słabości zarządzany był radykalizm.

Wielcy założyciele zaczynali od wielkiego ubóstwa, stu procent radykalizmu, a tu z biegiem lat sypały się darowizny, potrzebni byli chłopi do uprawy klasztornych posiadłości ziemskich, opaci w pięknie wyposażonych refektarzach jadali na pięknych zastawach pyszne jedzenie (ileż recept najlepszych trunków i serów powstało w klasztornych kuchniach). Aż osiągnięty został punkt, w którym jakiś śmiałek nie wytrzymywał, mówił, że mamy za wiele i zaczynał reformę, czyli wszystko od początku, czyli po benedyktynach przychodzili cystersi, po cystersach trapiści i tak dalej.

A skoro mnisi mieli z tym problem, co dopiero świeccy, którzy nie ślubowali ubóstwa? Tu zbieractwo i chciwość nie znało granic. Kardynał Richelieu, choć duchowny, tak bardzo kochał piękne rzeczy, że zgromadził ogromną kolekcję w niezliczonych szafach. Miał zwyczaj zaglądać do nich i wzdychać, że nie zabierze tego ze sobą, powinien wsłuchać się w kaznodziejów, przestrzegających wciąż, że innego rodzaju oleje trzeba na tym padole gromadzić, by móc spotkać Oblubieńca i że całun kieszeni nie ma.

Czytaj także: 3 strategie minimalistów, dzięki którym uwolniłam się od zbędnych rzeczy


Stan posiadania
Ale prawdziwy ból głowy zaczął się w naszych czasach, gdy dobra konsumpcyjne są ogólnie dostępne. Dziś każdy może mieć czerwone trzewiki, niegdysiejszy symbol luksusu, kolorowe jak ogon pawia ciuchy (na kolory mogli sobie kiedyś pozwolić jedynie ludzie zamożni, bo farbowanie tkanin było bardzo kosztowne). Nie mówiąc o jedwabiach i złotogłowiach. Posiadanie bardzo się zdemokratyzowało, podaż jest ogromna, więc do zamożności doszedł atak pokus, reklamy, które sugerują, że bez tego czy tamtego twoje życie jest niespełnione a problemy nierozwiązane. A jeszcze te stosy portali i żurnali, must havy. Szafy w szwach pękają. Od przybytku głowa nie boli? Boli. Jak nie zgubić z oczu tego, co najważniejsze? Jak żyć?

Ponad pół wieku temu francuski pisarz George Perec opisał chorobę, która dziś toczy takie masy mieszkańców sytej części świata, że mówią o niej wszelkie autorytety świeckie i religijne, papieży nie wyłączając. Jego bohaterów, Sylwię i Jerôma, parę psychosocjologów, trawi przeogromny głód posiadania.

W myślach widzą swój przyszły dom, pełen luksusowych mebli, sprzętów, kosmetyków i ubrań, to ich kraina marzeń. Całe ich życie ma być wędrówką do tej krainy, niczym duszy do nieba. Poza tym kompletna pustka dookoła, żadnych innych celów. Tylko pragnienie rzeczy. A powieść powstała kilka dziesięcioleci temu, możemy sobie wyobrazić, kim są dziś jej bohaterowie, którzy mogli kupować znacznie taniej i więcej, dzięki taniej pracy Chińczyków czy Pakistańczyków.

Obrona przed inwazją lasu rzeczy staje się jeszcze trudniejsza niż kiedykolwiek. Człowiek w gąszczu, zalany nadmiarem, poddany perswazjom, wypowiadanym łagodnym głosem spikerki kolorowej reklamy. Nadmiar rzeczy wyobcowuje go od rzeczy. Można polubić jedną lalkę, wymyślić jej imię, zrobić z niej ulubioną przytulankę. Ale gdy tych lalek jest dwadzieścia? Zanika szansa na autorskie korzystanie z rzeczy, o zaniku najgłębszych sensów nie wspominając. Trzeba szukać wyjścia z labiryntu, bo już w dzieciństwie można się zgubić.

Czytaj także: Minimalizm nie dla każdego?


Ucieczka od przesytu, ale kubek zostaje
I dotrzeć do przeciwległej ściany. W USA są ludzie, którzy sobie obiecują, że przez rok nic nie kupią. Zdarza się, że doradczyni, taka perfekcyjna pani domu, radzi swoim fankom, żeby wyrzuciły wszystko, czego już na pewno nie będą używać. Przeczytane książki „jednorazówki”, zalegające na półkach nieudane prezenty, tony ciuchów. Opustoszeją półki, przewietrzą się szafy. Uzyskamy ascetyczne, japońskie wnętrze. Sprytne te Japonki, wpadły na ten trick już przed wiekami.

A jak tam u nas, w Polsce, w której wielki peerelowski post od konsumpcji trwał pół wieku, bo kupno rajstop było powodem do dumy i radości, i dopiero jedno pokolenie cieszy się możliwością robienia zakupów? To doświadczenie uczy, że nie warto popadać w przesadę, tylko poszukać zasady wolności od posiadania. Bo o taką wolność chodziło nawet najsurowszym ascetom. O nieprzywiązywanie serca do rzeczy.

Tak jak moja ciocia, która nie miała męża i dzieci. W pewnej chwili podzieliła swoją biżuterię między córki kuzynek i przyjaciółek, podarowała nawet swój ulubiony medalion, który jej dziadek ofiarował babce w okresie narzeczeństwa. Sprawiła nam przyjemność i odkleiła serce. Inaczej niż zakonnik, o którym ktoś opowiadał – po jego śmierci współbracia znaleźli w jego celi stosy pudełek po zapałkach, zupełnie nieważnych i niepotrzebnych. Okazuje się, że ślubowanie ubóstwa nie zawsze oznacza przezwyciężenie chęci gromadzenia. Święta Teresa z Lisieux wyznała, że w dzień poprzedzający jej pójście za klauzurę Karmelu była bardzo zainteresowana nowym niebieskim kapeluszem, który dostała od ukochanego ojca…

Uwalniamy się od nadmiaru. Zastanawiamy się, co naprawdę jest nam niezbędne (bardzo się wówczas zdziwimy). Rozdajemy, wrzucamy do pojemników na odzież, zanosimy do sklepu charytatywnego i stawiamy na ladzie, nie czekając na pokwitowanie. Nie wyklucza to kupna nowej bluzki na wiosnę. A ulubiony kubek zostaje. Na razie, bo wolny człowiek go lubi i wie, że nie nadszedł jeszcze jego czas. W pewnej chwili komuś go podaruje.

...

Skromnosc w uzywanku rzeczy przypomina pokore. Ma zapobiegac zniewoleniu od materii, ktore tez jest mozliwe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka / Co się kryje we wnętrzu człowieka. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy