Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Sensacyjne odkrycie : No sex after marriage !
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka / Co się kryje we wnętrzu człowieka.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:53, 05 Cze 2017    Temat postu:

Zakochani na wyjeździe. Co robić, by nie kusić losu?
Piotr Zadroga | Czer 05, 2017

Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Wspólny czas jest elementem poznawania siebie nawzajem. Pomaga nam zobaczyć się w codziennych sytuacjach i skonfrontować nasze decyzje o czystości z rzeczywistością.


C
zy wyjeżdżać z dziewczyną lub chłopakiem – tylko we dwójkę? A może lepiej zostać w domu i nie kusić losu? Jeżeli szukasz odpowiedzi na te pytania to zapraszam Cię do posłuchania mojego doświadczenia, historii i wniosków, jakie wysnułem po ostatnim wyjeździe.

Mówi się, że nieważne gdzie, ważne z kim. Najlepsze wakacje, które dziś wspominasz, to pewnie te, które przeżyłeś z najlepszymi przyjaciółmi. Przychodzi moment, kiedy zamiast z przyjaciółmi, chcesz pojechać ze swoją dziewczyną/chłopakiem. Teraz to jest Twój najlepszy przyjaciel i wyjazd w góry, wycieczka na rower, czy weekendowy wypad do jednej z europejskich stolic chciałbyś spędzić właśnie z ukochaną/ukochanym. Jednak po chwili zaczynasz się zastanawiać: a może lepiej nie jechać samemu, czy wypada, czy to na pewno dobry pomysł, albo co pomyślą inni?

Słyszałem kiedyś, że nie warto jechać tylko we dwójkę, bo to jest pokusa i lepiej stracić wyjazd niż co innego. Na pewno Wasza czystość jest ważniejsza niż niejedna wakacyjna wycieczka, ale czy to znaczy, że macie zupełnie zrezygnować ze wspólnych wyjazdów? Takim decyzjom mówię stanowcze nie!
Czytaj także: Czekałem z seksem do ślubu. Niektórzy nie wierzą mi do dziś

Wspólny czas jest elementem poznawania siebie nawzajem. Pomaga nam zobaczyć się w codziennych sytuacjach i skonfrontować nasze decyzje o czystości z rzeczywistością.

Gdy już zdecydujecie się jechać we dwoje, to wiedzcie, że nie ma jednej złotej odpowiedzi na Wasze dylematy. Opinii na temat wyjazdów we dwoje, spania w jednym pokoju, w jednym łóżku, co wolno a czego nie wolno jest naprawdę dużo.

Każdy z kim będziesz rozmawiać, będzie miał prawdopodobnie inne zdanie. Co więcej, nawet wśród osób duchownych możesz zauważyć rozdźwięk. Żeby się odnaleźć w tym gąszczu opinii i samemu zdecydować, musisz wiedzieć czego chcesz, na co jesteś gotowy i co jest dla Ciebie ważne.

Dlatego warto usiąść we dwoje i wszystko razem przegadać. Ustalić, jakie są oczekiwania każdej ze stron i gdzie jest wasza granica komfortu. Taka rozmowa jest szczególnie wskazana, jeśli jesteście w momencie „motylków w brzuchu” a to ma być Wasz pierwszy wspólny wyjazd. Dobrze jest też porozmawiać o tym, co chcecie robić, jakie są wasze potrzeby na wyjeździe. Żeby było miło i radośnie, oboje musicie być zadowoleni, do tego zaś trzeba znać potrzeby drugiej osoby i jasno komunikować swoje.
Czytaj także: Polka promuje czystość małżeńską na… Mauritiusie. I to z sukcesami!

Uważam jednak, że jest kilka zasad, których trzeba bezwzględnie przestrzegać. Po pierwsze: trzeba znać kondycję swojej silnej woli. Nie ma się co oszukiwać, jeśli bardzo często decydujecie się na jedno a robicie drugie, to wyjazd tylko we dwoje może poczekać. Dobrym kompromisem jest wtedy wypad do rodziny, czy do znajomych, na który de facto jedziecie sami, ale nocujecie u kogoś i spędzacie z nimi czas. Trzeba pamiętać, że walka o czystość bardzo często polega na nie dopuszczaniu do sytuacji pokusy, a nie na konfrontacji z nią. Papież Franciszek mówił, że nie wolno nam lekkomyślnie narażać się na grzech przez szukanie bliskiej okazji do popełniania go, gdy można tego uniknąć.

Teraz to Wy musicie wszystko zaplanować. I tutaj pojawia się kolejna sprawa: zaplanujcie sobie czas! Nuda nie jest naszym sprzymierzeńcem!

Myślę, że kiedy rezygnujemy ze wspólnych wyjazdów jako chłopak i dziewczyna, to równocześnie wyczekujemy tych, które będą po ślubie, czekając na nie z niecierpliwością. Ktoś może nawet pomyśleć, że wtedy będzie spokój, bo nie będzie problemów z czystością. Warto jednak zdać sobie sprawę z tego, że unikanie jak ognia sytuacji, które nas wystawiają na próbę, jest jedynie ucieczką a nie decyzją o życiu w czystości.

...

Szatan zaatakuje zwlaszcza gdy bedzie alkohol ,,impreza". Czy to takie trudne do pojecia? Nie jest to jakas super wyrafinowana strategia. Kazdy szuka dla swoich planow najlepszego momentu. Szatan tez. Nikt na wojnie nie pcha sie w pulapke sam... OMIJA! PODSTAWY STRATEGII!!! Sun Tzu! Geniusz. Trzeba czytac...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:13, 09 Lip 2017    Temat postu:

Dlaczego nie chcieliśmy mieszkać razem przed ślubem?
Iwona Jabłońska | Lip 09, 2017

Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Przecież to jest bardziej ekonomiczne. No pewnie, że jest! Ale to jedyny argument, który przemawiał za. Cała reszta jednak była przeciw.


W
chodząc w małżeństwo nigdy nie mamy pewności, czy będzie nam razem tak wspaniale, jak tego oczekujemy. Na przestrzeni kilku lat, pod wpływem różnych wydarzeń, doświadczeń, pojawienia się dzieci, bądź z powodu ich braku, zmienię się zarówno ja, jak i mój Małżonek.

Ta łódź jaką jest małżeństwo potrzebuje dobrego sternika, a najlepszym dla nas jest Ten, który zna nas bardziej niż my sami i jest w stanie opanować każdy kurs, kiedy pojawi się burza. Dlatego też postanowiliśmy Mu zaufać i spróbować przygotować się do tego wyjątkowego dnia razem z Nim. Chcieliśmy wspólnie z Nim otworzyć drzwi do małżeństwa, dlatego też między innymi nie zamieszkaliśmy razem.


Najpierw decyzja

Nie chciałabym, żeby to był jakiś moralizatorski tekst. Znam wiele osób, które mieszkały/ją przed ślubem i są mi bardzo bliskie. Nie oceniam ich w żaden sposób. Znam też takie, które walcząc o ponowną czystość przestały razem mieszkać aż do sakramentalnego „Tak” – moi bohaterowie! To zdecydowanie trudniejsze niż po prostu podjąć taką decyzję na początku.

Chciałam podzielić się z Wami naszym doświadczeniem mieszkania oddzielnie i tym, co to wniosło do naszej relacji. Oprócz argumentu naszej wiary, było wiele innych, które powstrzymały nas przed tym krokiem.
Czytaj także: Przyklejeni: Czy mieszkać ze sobą przed ślubem?

Skoro podjęliśmy decyzję o czystości, to zdecydowanie łatwiej zachować ją mieszkając osobno, nawet za cenę kilku tysięcy złotych, które można zaoszczędzić. W tej sytuacji mieszkanie razem byłoby niepotrzebnym stawaniem oko w oko z pokusą.

Jedna z bliskich mi par żyła w czystości mieszkając razem przed ślubem. Jednak z pokorą przyznali po czasie, że odradzają takie rozwiązanie, bo mimo wszystko, choć mieszkali w oddzielnych pokojach, to jednak wciąż pod ty samym dachem. Dla wielu osób, które patrzyły na ich relację z boku, mogło to oznaczać, że żyją jak małżeństwo. Chociaż nie do końca tak było, to jednak zawsze jest ryzyko zgorszenia kogoś, bądź właśnie mylnego postrzegania intencji takiej pary.

Może to się wydać śmieszne, ale skoro planujemy „…i że Cię nie opuszczę…”, to jeszcze się razem namieszkamy Wink, a to ekscytujące szykowanie na randki, oczekiwanie na spotkanie, tęsknota, pragnienie, żeby choć na chwilę się spotkać… To wszystko zabieramy sobie mieszkając razem! Po ślubie na taką skalę to już po prostu może nie wrócić.


Wyjątkowe randki

Pamiętam, jak nieraz w napiętym grafiku dnia codziennego wymienialiśmy SMS-y, że jeszcze 3 godziny, jeszcze 2, 1, pół… żeby choć na chwilę się spotkać i poprzebywać razem. Co prawda, do dziś tęsknimy i piszemy, że już niedługo się widzimy i to jest piękne, ale wtedy to miało jeszcze inny wymiar, bo mieliśmy świadomość tego, że niedługo każdy idzie w swoją stronę. Zatem ta chwila, kiedy mogliśmy się spotkać, była bardzo wyjątkowa i już pod koniec randki często odczuwałam tęsknotę za Maciejem, bo przecież widzimy się dopiero jutro.
Czytaj także: Zakochana katoliczka. 9 rzeczy, które warto przemyśleć zanim powiesz „Tak”

Lubię do tego wracać myślami, kiedy się na Niego zdenerwuję albo kiedy się pokłócimy – mam w sercu tę pamiątkę naszych niezapomnianych tęsknot i spotkań. Nawet kiedyś przy spowiedzi jeden z księży zaproponował mi taki „trening”. Powiedział, że kiedy tylko mamy jakieś nieporozumienia, mam pomyśleć o tym, że On wyjeżdża i nie będziemy się widzieli przez jakiś czas, żeby wzbudzić w sercu tę tęsknotę i tym samym szybciej zapragnąć pojednania.


Czy na pewno tego chcemy?

Narzeczeństwo to jest okres ciągłego rozeznawania, czy chcemy razem prosić Boga o błogosławieństwo. Po ludzku chcemy, jesteśmy zakochani i dlatego też podejmujemy decyzję o ślubie. Z drugiej strony czekamy do tego wyjątkowego dnia jakiś czas od momentu zaręczyn, żeby wspólnie upewnić się, że tego chcemy.

Skoro tak jest, to mam wrażenie, że mieszkanie razem ograniczyłoby wolność podjęcia ostatecznej decyzji. Ktoś może powiedzieć, że zawsze można się wyprowadzić i rozstać. Faktycznie można, ale czy wtedy często wspólny kredyt na mieszkanie, czy jakieś inne zobowiązania nie spowalniają albo ograniczają podjęcie takiej decyzji?
Czytaj także: Masz wszystko, czego potrzebujesz, by się w Tobie zakochać!

Często słyszę, że trzeba się poznać przed ślubem, wypróbować. Bardzo nie lubię tego słowa w kontekście relacji – wypróbować to ja mogę co najwyżej nowe auto, czy mi się nim dobrze jeździ, a małżeństwo to jednak coś więcej niż przejażdżka samochodem. Doskonale rozumiem niepewność i ostrożność w podejmowaniu tak ważnej życiowej decyzji.

Zawsze wtedy nasuwa mi się pytanie: dlaczego jest tyle par, które wiele lat mieszkały razem przed ślubem i sprawdziły się, można powiedzieć pod każdym kątem, a jednak po ślubie się rozstają? Trudno uzyskać mi wtedy wyczerpującą odpowiedź.
Po ślubie wszystko jest nowe!

Znacie to, kiedy pytacie nowożeńców: „No i jak tam po ślubie?”, a w odpowiedzi słyszycie: „Aaaa w zasadzie to nic się nie zmieniło”.

A przecież po ślubie tyle się zmienia! Nie odbierajmy sobie tej świeżości płynącej z Sakramentu Małżeństwa, odkrywania siebie na nowo pod jednym dachem i tych niezapomnianych i wytęsknionych narzeczeńskich randek.

...

Zmysly ulegaja pobudzeniu i to jest biologia. Szatan oczywiscie zaatakuje. A wiekszosc ludzi ma slaba wolę zatem rozumnie jest nie kombinowac...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:00, 21 Lip 2017    Temat postu:

Bez seksu aż do ślubu? 6 kobiet (nie tylko wierzących!), które zdecydowały się czekać
Christine Stoddard | Lip 21, 2017

Sonjalazukic/Getty Images
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Zapytaliśmy 6 kobiet, dlaczego warto czekać z seksem i jak udało im się wytrwać w tym postanowieniu w czasach promujących zupełnie inny styl życia...



Seks może być pięknym i zmieniającym człowieka doświadczeniem. Dla wielu kobiet ma największą wartość, gdy jest aktem miłości dzielonym z drugą osobą. Czasami na tę miłość muszą czekać latami, ale wierzą, że ich druga połówka także na nie czeka. Decyzja, by nie uprawiać seksu aż do ślubu wynika najczęściej z wiary, religii, ale także z przekonania o korzyściach płynących z takiego zachowania. Mimo że to prywatny wybór, wielu ludzi uważa, że ma prawo go krytykować.


Era piętnowania dziewic

Życie seksualne rozpoczynają dziś coraz młodsze kobiety. Także w Polsce. Co piąta 16-latka i prawie połowa 18-latek deklaruje, że „pierwszy raz” ma już za sobą. Przeciętny Amerykanin, jak wynika z artykułu w gazecie „Atlantic” po raz pierwszy stosunek płciowy odbywa w wieku 17 lat. W przedziale wiekowym 20-24 lata jedynie 12,3% kobiet i 14,3% mężczyzn nie uprawiało jeszcze seksu. Bardzo trudno więc znaleźć osobę nieaktywną seksualnie, która miałaby powyżej 21 lat. Statystyki pokazują, dlaczego kobiety, które zachowują dziewictwo są często nierozumiane, krytykowane czy nawet potępiane.

32-letnia Lauren była już zaręczona, gdy doświadczyła takiego zachowania:

Kiedy dostałam pierwszą pracę i wyrwałam się na świat ze swojego starego środowiska, ludzie byli zszokowani, gdy słyszeli, że z seksem czekam aż do ślubu. Myśleli, że oszalałam. Współpracownicy, nawet mój szef, mówili mi, że będę tego żałować, że jestem zbyt młoda na ślub i powinnam uprawiać seks.

Lauren nie podobała się ta krytyka, ale wiedziała, że to tylko i wyłącznie jej decyzja. Radzi innym kobietom w podobnej sytuacji, aby także szukały w sobie odwagi i pewności siebie.
Czytaj także: Dlaczego z seksem warto czekać do ślubu?



Nikt nie powinien sprawiać, żebyś się źle czuła z powodu twojej osobistej i prywatnej decyzji.

„Nie możemy pozwolić innym wywierać na nas presji. Nieważne, że uważają cię za dziwoląga. O wiele gorzej byłoby podporządkować się zasadom innych niż żyć po swojemu”.

30-letnia Jasmine wciąż czeka z seksem i przyznaje, że regularnie stawia czoła nieprzychylnym komentarzom:

Często krytykują mnie moi niereligijni znajomi. Zwłaszcza odkąd oznajmiłam, że jeżeli nigdy nie wyjdę za mąż, to nigdy nie będę uprawiać seksu. Jedni mówią, że moja decyzja jest szalona, a drudzy wprost nazywają mnie głupią. To frustrujące, ponieważ ja nie komentuję ich decyzji o nieczekaniu. Mam świadomość, że moje postanowienie nie jest dla wszystkich.

Jasmine ma wiele sposobów na radzenie sobie z negatywnymi komentarzami. Gdy znajomi dokuczają jej po przyjacielsku, odwdzięcza się tym samym. Natomiast gdy słowa krytyki padają od innych osób, odpowiada, że się z nimi nie zgadza i szybko zmienia temat rozmowy.

„Zazwyczaj nie wdaję się w dyskusje z ludźmi szukającymi kłótni. Moje relacje z Bogiem są dla mnie ważniejsze od opinii innych ludzi” – mówi.
Czytaj także: Chcemy być „Przyklejeni” nie tylko do siebie, ale też do Boga


Korzyści z czekania

Dr Greg Bottaro, psycholog z Katolickiego Instytutu Psychologii w Greenwich, przekonuje, że nie tylko religia, ale także nauka mówi o korzyściach płynących ze wstrzemięźliwości:

Podczas stosunku produkowany jest hormon zwany oksytocyną. Wpływa on na pewne części mózgu, które odpowiadają za pamięć. Rezultatem stosunku płciowego jest poczucie bliskości i więzi z partnerem, które rozwija się w mózgu. W przypadku wielu partnerów takiego efektu nie ma.



Czekanie z seksem do ślubu pozwala na przeżycie tego doświadczenia z partnerem, z którym planujemy spędzić resztę naszego życia. Tworzymy wtedy prawdziwą więź, bliskość i intymność.

Dr Bottaro tłumaczy, że z psychologicznego punktu widzenia seks pozamałżeński może być problematyczny dla młodych ludzi. Bardzo często nie są oni jeszcze pewni swojej seksualności czy nawet tożsamości. Jeżeli śpią z wieloma partnerami wytwarza się w nich „mechanizm ochronny, który ma za zadanie zmniejszyć poczucie utraty i bólu spowodowanego niebyciem z kimś, z kim by chcieli być”.

Osoby takie mają złamane serce i odczuwają wiele negatywnych emocji. Niezdrowe jest bagatelizowanie seksualności, cyniczne podejście do związków czy też obsesje na punkcie pewnych ludzi – dodaje.

„Tak, wydaje mi się że to jest coś na tyle osobistego, że nie powinno się tego rozdawać na prawo i lewo i nigdy nie rozumiałam ludzi, którzy na przykład mają partnerów okazjonalnych, na dyskotekach. To jest coś bardzo ważnego, co powinno się zachować dla kogoś, kogo się kocha” – mówi Weronika. Dziewczyna wzięła udział w badaniach dotyczących dziewictwa, prowadzonych w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego przez studentki Natalię Bukowską i Magdalenę Mojżysz.
Czytaj także: Randki bez seksu: sztuka okazywania czułości
Historia wierzącej kobiety

Mary jest katoliczką. Dlatego nie chciała uprawiać seksu przed ślubem. Dziś szczęśliwa matka czwórki dzieci jest przekonana, że decyzja miała bardzo pozytywny wpływ na jej osobowość i relacje małżeńskie.

„Uważam, że czekanie do 23 roku życia dało mi więcej swobody. Byłam dorosłą osobą, gdy zdecydowałam się na seks” – mówi.

Wstrzemięźliwość pozwoliła jej na pełne oddanie się nauce i poprawiła samoocenę.

„Wydaje mi się, że czekanie z seksem sprawiło, że stałam się bardziej pewna siebie i swoich związków. Wszyscy dobrzy partnerzy chcieli czekać aż sama będę na to gotowa. Nie mówię jednak, że wielu z nich nie próbowało wywrzeć na mnie presji. Jednak moja niechęć nie powstrzymywała chłopaków przed umawianiem się ze mną”.

Wiedziałam, że istnieje masa sposobów innych niż seks na poznanie drugiej osoby.

Fakt, że partnerzy Mary szanowali jej decyzję, podniósł jej samoocenę:

Zdałam sobie sprawę, że można mieć zasady, których się trzymamy i w które wierzymy i jednocześnie mieć chłopaka. Mogłam pozostać sobą i wciąż mieć chłopaka. Było to da mnie bardzo ważne.

Mary uważa, że uwierzenie w siebie miało także pozytywny wpływ na jej małżeństwo:

Nie tylko mężczyzna powinien mieć swoje zdanie w związku. Kobieta również. Taką postawę przeniosłam również do swojego małżeństwa. Poślubiłam partnera, czyli równą mi osobę. Nie boję się wyrażać swojego zdania. Wydaje mi się, że wszystko to zawdzięczam swojej decyzji o czekaniu.

Jest pewna, że właśnie z tego powodu więź między nią a mężem jest silniejsza. Cieszy się, że czekała na niego.

Przekonałam się, że istnieje masa sposobów innych niż seks na poznanie drugiej osoby. Wiedziałam, że istnieje wielu mężczyzna, którzy byli gotowi na mnie poczekać, ponieważ chcieli poznać mnie samą tak samo, jeżeli nie bardziej, jak chcieli poznać moje ciało. Podwyższyło to moją pewność siebie, która potem przyciągała więcej odpowiednich mężczyzn. Kiedy w końcu poznałam mojego męża, wszystko było idealnie.
Czytaj także: Rozczarowanie nocą poślubną? 4 rady, jak tego uniknąć



Oczywiście spotkała się także z negatywnymi komentarzami:

„Ludzie nie mogli uwierzyć, że nigdy nie «poszłam na całość». Uważali, że kuszę mężczyzn. Nie rozumieli, że mogłam flirtować i umówić się na kolację bez dawania czegoś w zamian”.

Dzisiaj inaczej zareagowałaby na krytykę:

Gdy przypominam sobie argumenty, że jestem coś dłużna mężczyźnie, ponieważ postawił mi kolację, dochodzę do wniosku, że były one niedorzeczne. Teraz wiem, jak powinnam była zareagować, ale wtedy nie byłam na to gotowa i nie umiałam wytłumaczyć, że mam prawo, aby zachować swoje ciało dla odpowiedniego mężczyzny. Nieważne za ile kolacji zapłacono. Nie żałuję, że czekałam tak długo. Czekanie pozwoliło mi skupić się na ocenach, dzięki którym otrzymałam stypendium i rozwijam się teraz zawodowo. Dzięki czekaniu poznałam mężczyzn, którzy kochali mnie za moją osobowość, a nie moje ciało. Czekanie pozwoliło mi w pełni dorosnąć, zanim podjęłam ważną decyzję.


Niereligijne kobiety, które także czekają

Religia nie jest jedyną przyczyną, dla której kobiety wolą poczekać z seksem aż będą dojrzalsze. Jedne czekają na właściwego mężczyznę, inne szukają romantycznej miłości i chcą zrozumieć siebie.

26-letnia Nikki* nie była zainteresowana kolegami ze swojej szkoły i wolała skupić się na lepszym poznaniu samej siebie, zanim zbliży się do drugiej osoby.

„Pozostanie dziewicą, nie było dla mnie «moralną» lub religijną decyzją. W wieku 14 lat zaczęłam czytać literaturę feministyczną, która utwierdziła mnie w tym, że wolę pozostać sobą, zamiast chodzić na randki i poszukiwać związku. Cieszę się, że miałam taką wiedzę w tak młodym wieku”.

Bardzo często zdarzało się, że rozglądając się po pokoju, myślałam: „Jestem jedyną osobą, która nie uprawiała jeszcze seksu”.

Nikki przyznaje, że nikt z jej otoczenia jej nie krytykował, ale musiała stawiać czoła konfliktowi wewnętrznemu. Była zafascynowana obsesją na temat seksu swoich rówieśników. Mimo to dotrzymała złożonej sobie obietnicy.

„Szczerze mówiąc, bardziej interesował mnie seks niż samo randkowanie. Czytałam dużo literatury pozytywnie opisującej seks i chciałam sama dowiedzieć się, jak to jest. Odkąd byłam bardzo młoda, intrygowała mnie ludzka seksualność. Bardzo często zdarzało się, że rozglądając się po pokoju, myślałam: „Jestem jedyną osobą, która nie uprawiała jeszcze seksu”. Przeszkadzało mi to. Mimo że wiedziałam, że pozostawanie dziewicą to nic takiego, to nie potrafiłam całkowicie zignorować znajomych, którzy usiłowali mnie przekonać, ze brak zainteresowania seksem czy randkowaniem to coś nienormalnego”.

Jednak dziewczynie udało się pokonać negatywne emocje i odnaleźć podobnych sobie przyjaciół:

„Wiedza, że są ludzie w moim wieku lub nawet starsi, którzy nie uprawiali jeszcze seksu, była bardzo pomocna”.
Czytaj także: Co Biblia tak naprawdę mówi o seksie?


Wytrwałość w kulturze wypełnionej seksem

29-letnia Maria* czekała, ponieważ chciała uprawiać seks z kimś, komu mogła zaufać. Zanim jednak to się stało, doświadczyła wiele krytyki ze strony mężczyzn, z którymi się spotykała.

„Krytykowali mnie mężczyźni, z którymi się całowałam. Od razu chcieli przechodzić do seksu. Odmawiałam mówiąc, że jestem dziewicą. Nie wierzyli. Uważali, że skoro jestem z nimi już tak blisko, to nie mogę być dziewicą”.

Tymczasem jak mówi nie chodziło o wymówkę, by wymigać się od seksu o co oskarżali ją niektórzy mężczyźni. Po prostu nie była zainteresowana niczym więcej niż całowaniem się.

„Seks zawsze powinien być świadomym wyborem” – dodaje, opowiadając o tym, jak wiele razy mężczyźni próbowali wywrzeć na niej presję.

Jej zdaniem kobiety nigdy nie powinny ulegać mężczyźnie, który nie może sprostać ich oczekiwaniom. Zwłaszcza, gdy jest on zbyt stanowczy, nietaktowny i niemiły.

Żałuję zadawania się z wieloma mężczyznami, ale odczuwam ulgę, że trzymałam się swojego postanowienia mimo ich manipulacji i słów krytyki – mówi.
Czytaj także: Czy ty mnie jeszcze kochasz? Wątpliwości na drodze do małżeństwa



Kobiety mają prawo wyboru czy chcą uprawiać seks czy nie. Nasze rozmówczynie zapewniają, że to jest osobista decyzja. Nieważne, czy robisz to z powodów religijnych czy innych. To ty decydujesz.

„Nikt nie ma prawa mieszać się w moje życie seksualne” – mówi 26-letnia Julia.

Nawet jeżeli obiecamy sobie poczekać, to jednak łatwo jest ulec presji otoczenia. Bardzo trudno dotrzymać swojego postanowienia, gdy żyjemy w kulturze wypełnionej seksem. Oczywiście nie jest to niemożliwe. Dlatego właśnie kobiety, które trzymają się swoich racji, są takie silne. Chcąc pozostać wierne swoim ideałom muszą stawiać czoła negatywnej krytyce. Czekanie nie jest czymś arbitralnym, ponieważ ma ogromny wpływ na utrwalenie przyszłego małżeństwa i rodziny. Da niektórych kobiet jest to jedyny racjonalny wybór i posiadają hart ducha, który pozwala im dotrzymać złożonej sobie obietnicy.

*W celu ochrony prywatności imiona zostały zmienione

...

To zbydlecenie z USA idzie... Ohyda. Tymczasem zwiazanie tego z malzenstwem jest naturalne. Raczej trzeba sztucznie naklaniac do stosunku bez malzenstwa klamiac ze ,,wszyscy to robia". Takie bliskie dotykanie i to calym cialem obcej osoby moze jeszcze w jakiejs melinie z wódą itp. jet ohydne. Nie wiadomo kogo... Nie wiemy chocby o chorobach. Mysle ze natura i rozsadek same mowia zeby tego nie robic. Tylko ten ohydny najczesciej biznes. Biznes porno ma interes finansowy w bezładnym seksie... I tyle...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:13, 28 Lip 2017    Temat postu:

3 ważne pytania o seks, które powinniście sobie zadać przed ślubem
Christine Stoddard | Lip 28, 2017
Kate Daigneault/Stocksy United
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Nie ślubujesz miłości na jeden dzień, ale na całe życie. A w nie wpisuje się także seks.


Z
astanówcie się nad znaczeniem przysięgi, którą będziecie sobie składać na całe życie. Zanim będzie po wszystkim, warto uświadomić sobie, że to niesie za sobą realne, wspaniałe i zarazem skomplikowane konsekwencje.

Czas narzeczeństwa to okres, kiedy trzeba nauczyć się szczerości wobec siebie. Seks i rozmowa o nim może być traktowana jako tabu nawet w najbliższej relacji. Pomocne może okazać się zapisanie kilku tematów, aby pozbyć się niezręczności i przejść do konkretnej rozmowy.
Czytaj także: Bez seksu aż do ślubu? 6 kobiet (nie tylko wierzących!), które zdecydowały się czekać



Teresa Violette, terapeutka ze stowarzyszenia CatholicPsych Institute z Nowego Jorku stawia trzy pytania, które powinna sobie zadać każda para narzeczonych przed ślubem. Omówienie tych tematów pomaga zbudować więź małżeńską. Postaraj się nie usprawiedliwiać poczuciem wstydu, winy czy presją czasu. Te pytania stanowią podstawę zaufania i zrozumienia, które będziecie kultywować w swoim małżeństwie.


1. Jaki jest dla ciebie sens i cel seksu?

Brzmi to dość górnolotnie, ale zastanów się chwilę nad tym, w jaki sposób definiujesz seks. Pomiędzy religijnym wychowaniem, życiowym doświadczeniem i wpływem kultury, ty i twój narzeczony może nigdy nie zmierzyliście się z tym tematem. Poznanie waszego zdania w tej sprawie jest pierwszym krokiem do budowania szczęśliwego i zdrowego małżeństwa.

„Wybierzcie się razem na kurs przedmałżeński”, zachęca Violette. „Owocne i pełne zaangażowanie zawsze jest wolnym wyborem. Często seks jest traktowany jako sposób sprawiania sobie przyjemności”. Ale nie powinien być egoistyczny.

Rozmowa o współżyciu przed ślubem i słuchanie siebie nawzajem jest ważne. Terapeutka zachęca pary do uświadomienia sobie, co oznacza, że „dwoje staje się jednym ciałem”. Twoje indywidualne potrzeby są bardzo ważne, ale należy pamiętać, że jesteście w małżeństwie razem.
Czytaj także: Co chciałybyście wiedzieć na temat seksu w małżeństwie, ale bałyście się zapytać…


2. Jaki jest stan Twojego zdrowia?

Współżycie w małżeństwie może być bardzo uduchowione, ale nadal jest w nie zaangażowane ciało. Violette radzi przyszłym małżonkom wizytę u lekarza, aby poznali swój stan zdrowia dotyczący sfery seksualnej.

„Wizyta u lekarza jest ważna, szczególnie wtedy, gdy narzeczonego może dotyczyć problem impotencji”, mówi Violette, zauważając, że zdrowie to coś więcej niż brak chorób przenoszonych drogą płciową. „Impotencja jest przeszkodą w zawarciu sakramentu małżeństwa”.

Podobnie, jeśli któreś z narzeczonych stosowało metody mające na celu czasowe pozbawienie płodności. Należy zadać sobie pytanie, czy nadal chcecie je stosować i czy są odwracalne, jeśli chcecie mieć dzieci. Przed ślubem należy podjąć rozmowę na ten temat i poznać swój stan zdrowia oraz ewentualne ograniczenia.
Czytaj także: Jeśli on mnie pocałuje, umrę… Niezwykła historia kobiety uczulonej na własnego męża


3. Co powinienem wiedzieć o twoich doświadczeniach seksualnych?

Niezależnie od przekonań religijnych wiele osób nie czeka ze współżyciem do ślubu. Nie oznacza to jednak, że nie jest możliwe utrzymanie dziewictwa aż do ślubu lub, że narzeczeni nie czekali na siebie. Historia doświadczeń seksualnych każdej osoby jest indywidualna i twój narzeczony powinien poznać twoją i vice-a-versa. To pytanie dotyka szczególnie delikatnych kwestii, dlatego należy pamiętać, że jego celem nie jest wzbudzanie wstydu czy zazdrości.

„Odpowiadając na to pytanie, wzrastacie w jedności i w zrozumieniu drugiej osoby”, przekonuje Violette. Kiedy bierzesz ślub, przyjmujesz drugą osobę w całości. Co i jak wiele ujawnisz zależy od ciebie. Ważne jest, aby tworzyć coś, co Violette nazywa „otwartą linią komunikacji”.

„Nie uważam, że temat jest zbyt intymny. Aż do momentu, kiedy wszystkie kwestie poruszane są w klimacie wzajemnego szacunku, jakiekolwiek zawstydzanie podczas rozmowy o wcześniejszych doświadczeniach seksualnych byłoby bardzo niestosowne. Celem jest budowanie jedności w małżeństwie”.

Violette ostrzega przed podawaniem zbyt wielu szczegółów.

„Moim zdaniem te wspomnienia nie muszą być przeżywane na nowo, szczególnie gdy dotyczą doświadczeń przemocy seksualnej”. W takiej sytuacji Violette zaleca, aby sięgnąć po pomoc psychologiczną. Nie jest to rzecz łatwa do pokonania i nie jest wstydem poszukiwanie profesjonalnej pomocy. To samo dotyczy problemu pornografii.

„Bliska relacja może być bardzo pomocna w uzdrowieniu emocjonalnym. Jednak jeśli pojawią się problemy zdrowotne lub zaburzenia emocjonalne należy udać się do terapeuty”.

Poruszanie tematów dotyczących seksualności nie jest proste. Jednak ma na celu zapobieganie późniejszym nieporozumieniom w małżeństwie. Teraz może skutkować większym zrozumieniem i bliskością w waszej relacji.

...

To co wam pokazuje szolbiznes to jeden wielki syf i przepis na zmarnowane zycie. Po kilkudziesieciu malzonkow po kolei i smierc z przedawkowania narkotykow w wieku 50 lat to typowa ,,droga kariery". Seks odgrywa w tym olbrzymia role dla destrukcji osobowosci...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:27, 20 Sie 2017    Temat postu:

Seks – najbardziej fascynujące doświadczenie między mężczyzną, a kobietą
Katarzyna Matusz-Braniecka | Sier 20, 2017
Shutterstock
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Jak długo z nim czekać? Aż do ślubu? A może warto zacząć wcześniej?
Młodzi i seks


F
ala, która przelewa się przez naszą kulturę, aprobująca wszelkie zachowania seksualne, zostawia za sobą zniszczenia w życiu zbyt wielu młodych ludzi – piszą Josh McDowell i Erin Davis w książce „Nagie fakty”. Jeśli chcemy, by przyjęli oni boży plan dla swojego życia, zwłaszcza w sferze intymności, małżeństwa oraz miłości, musimy pokazać im nagie fakty dotyczące seksu.


Seks jest wspaniały i wymaga specjalnego potraktowania

Bóg chce dawać każdemu z nas to, co dobre. Granice, które On wyznacza odnośnie seksu, są po to, by nas chronić, a nie żeby nam coś odebrać – piszą autorzy. Bóg nie jest przeciwny seksowi, ponieważ sam go „zaprojektował” i chce, aby każdy mężczyzna i każda kobieta osiągnęli pełną satysfakcję w tej dziedzinie.

Stworzył seks dla małżonków jako coś, czym mogą się nawzajem obdarować i dlatego Jego przesłanie jest takie: „seks jest wspaniały i wymaga specjalnego potraktowania, dlatego poczekaj” – czytamy w książce.
Czytaj także: Bez seksu aż do ślubu? 6 kobiet (nie tylko wierzących!), które zdecydowały się czekać
Miłość i seks

„Dzisiejsza kultura chce nas przekonać, że dzięki seksowi będziemy mogli ocenić, czy jesteśmy zakochani czy nie. Chce nam wmówić, że seks jest koniecznym składnikiem relacji między mężczyzną, a kobietą”.

Idąc Bożym tokiem myślenia widzimy, że seks jest po to, aby budował więź między dwoma osobami. Gdy ma on miejsce poza małżeństwem wywraca relację i gmatwa emocje tak, że można go pomylić z miłością. Czy warto tak ryzykować?


Lepiej się poznamy

Testowanie relacji nie zapewnia większej intymności ani nie prowadzi do lepszego seksu – przekonują autorzy. Powołując się na lekarza, który pokazał niszczące konsekwencje seksu pozamałżeńskiego. Wśród nich znalazły się: rozwiązłość, aborcja, niestabilne życie rodzinne, odrzucanie mężczyzn, wystawienie kobiet i dzieci na różnego rodzaju zagrożenia. Czy tego chcemy dla naszych najbliższych?


Seks a zdrowie psychiczne

Młodzież aktywna seksualnie jest trzykrotnie bardziej skłonna do depresji oraz do podejmowania prób odebrania sobie życia, niż ich rówieśnicy zachowujący abstynencję -piszą McDowell i Davis i kontynuując powołują się na dr Mc Kissic Bush, która mówi, że „istnieje silny związek pomiędzy depresją, utratą poczucia własnej wartości i zaburzeniami emocjonalnymi a liczbą osób, z którą uprawialiśmy seks”.

Przekonuje, że im większa liczba osób, z którymi byliśmy w relacji seksualnej, tym większe prawdopodobieństwo, że w przyszłości pojawią się problemy ze zbudowaniem dobrej więzi z osobą, z którą pragniemy spędzić resztę życia.
Czytaj także: Dlaczego z seksem warto czekać do ślubu?


25 chorób przenoszonych drogą płciową, na 19 z nich nie ma lekarstwa

„Wyobraź sobie, że w szkole średniej podejmujesz decyzję o inicjacji seksualnej. Kilka lat później wychodzisz za mąż, chcecie mieć dzieci, ale masz problem z zajściem w ciążę. Idziesz do lekarza i dowiadujesz się, że masz zapalenie w obrębie miednicy mniejszej, bo kiedyś w przeszłości zostałaś zakażona chlamydią”. Nie wiedziałaś o tym, nie miałaś żadnych objawów. Teraz powiedz swojemu mężowi, że nigdy nie będziecie mieć własnych dzieci.

„Mając 15 lat idziesz do łóżka z dziewczyną, bo wydaje Ci się, że ją kochasz. Dziesięć lat później zaczynasz rozumieć czym jest prawdziwa miłość i żenisz się. Twoja żona w dniu ślubu jest dziewicą. Kilka lat później zaczyna cierpieć na niewyjaśnione krwawienia z dróg rodnych, okazuje się, że to rak szyjki macicy najprawdopodobniej spowodowany przez wirus HPV, którego Ty jej nieświadomie przekazałeś”. Ona teraz poniesie skutki.


Czekanie jest możliwe

Trzymanie się ścieżki czystości nie zawsze będzie łatwe – pewnie już coś o tym wiesz, pisze McDowell i zachęca – znajdź zaufanych ludzi, którzy udzielą Ci mądrych rad. Wyrusz na wojnę wraz z innymi wojownikami. Bądźcie przed sobą wzajemnie odpowiedzialni za tę sferę życia. Pomagajcie sobie, gdy komuś zdarzy się upadek. Daj innym dobry przykład. Warto czekać – zachęca autor.


Dla rodziców

W książce Josha McDowella i Erin Davis „Nagie fakty” wydanej przez Oficynę Wydawniczą VOCATIO, znajdziecie odpowiedzi na 39 pytań na temat seksu, których rodzice woleliby nie usłyszeć. A są to m.in. Jak z tą prezerwatywą? Czy dobrze, żebyśmy razem pomieszkali? Jak mogę przekonać się, że ktoś mnie kocha? Jak mówić „nie”? Jak daleko jest za daleko?

...

Oczywiscie ze bezmyslny seks niszczy czlowieka. Wypalenie! I to w wieku 15 lat! Nastolatki w USA gdzie to jest plaga sa w wieku 15 lat ,,znudzone seksem"... Bo ciekawosc to jedno a realizacja to co innego. Dziewczynki w ogole nie maja nawet popedu i traktuja to jak ,,ciastko" a moze bedzie smaczne, tylko chlopcy maha burze chormonow KTORE NIE MOGA RZADZIC! Jesli 15 latek ma poped do samochodow to nie znaczy ze nalezy mu pozwolic szalec po ulicach. Zwiekszony poziom substancji odpowiedzialnych za agresje jest tego przyczyna. Mlodych ludzi ogolnie chroni sie np. przed nalogami. Podobnie trzeba przed seksem. To jest tylko do malzenstwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:26, 31 Gru 2017    Temat postu:

Nowe badania: jest związek między antykoncepcją hormonalną a rakiem piersi
Aleksandra Gałka | 30/12/2017
Shutterstock
Komentuj



Udostępnij




Komentuj



Stosowanie antykoncepcji może spowodować wzrost zachorowań na raka piersi nawet o 38 procent – podają mainstreamowe media, wśród nich CNN, cytując nowe badania duńskich naukowców.


W
yniki badań wskazują, że prawdopodobieństwo zachorowania zależy od tego, jak długo przyjmowano antykoncepcję.

Ryzyko dotyczy różnego rodzaju zabezpieczeń przed niechcianą ciążą – antykoncepcji hormonalnej, takiej jak pigułka, ale także zastrzyki czy wkładka domaciczna.


Większe ryzyko zachorowań na raka piersi

Badacze z uniwersytetu w Kopenhadze przez 11 lat analizowali wyniki 1,8 miliona kobiet poniżej 50 roku życia mieszkających w Danii.

Okazywało się, że poziom ryzyka zachorowalności na raka piersi, wzrastał w miarę stosowania przez kobietę antykoncepcji. Wskazywano także na zwiększoną częstotliwość pojawiania się nowotworów wątroby.

Przeciętne ryzyko wzrasta o 20 proc. wśród kobiet, które obecnie stosują lub stosowały antykoncepcję hormonalną w przeszłości.

U kobiet przyjmujących środki antykoncepcyjne przez mniej niż rok naukowcy zauważyli 9-procentowy wzrost ryzyka na zapadanie na raka piersi. Jeśli stosowały antykoncepcję przez ponad 10 lat, prawdopodobieństwo choroby wzrastało o 38 proc.

Z kolei badania opublikowane w New England Journal of Medicine dowiodły, że wśród kobiet, które stosowały środki zapobiegania ciąży przez ponad 5 lat, delikatne ryzyko zachorowalności na raka piersi utrzymywało się przez kolejnych 5 lat nawet, jeśli przestały je przyjmować.

Jak zaznaczyli autorzy artykułu, u kobiet, które przez krótki czas stosowały hormonalne środki antykoncepcyjne ryzyko raka piersi znikało dość szybko po odstawieniu.

W publikacji towarzyszącej David Hunter, profesor epidemiologii i medycyny z the Nuffield Department of Population Health w Wielkiej Brytanii orzekł, że związek między doustnymi środkami antykoncepcyjnymi a rakiem piersi jest już ugruntowany i dobrze zbadany. Mimo to – jak przyznał w rozmowie z CNN – nowe badania duńskich naukowców są bardzo ważne, ponieważ analizują nowsze środki antykoncepcyjne.
Czytaj także: Tabletki antykoncepcyjne: fakty i mity, które każdy powinien znać


Ryzyko większe u starszych kobiet

Wyniki nie sugerują, że przyjmowanie jakichkolwiek środków jest wolne od ryzyka, jak napisał w publikacji prof. Hunter.

Naukowiec zaznaczył także, że „rak piersi pozostaje względnie rzadką chorobą u młodszych kobiet”. U tych poniżej 35 roku życia, które zostały przebadane na potrzeby tej analizy, przyjmowanie hormonalnej antykoncepcji krócej niż rok, skutkowało jednym dodatkowym przypadkiem raka piersi na 50 tys. kobiet.

Ryzyko jest pięciokrotnie wyższe u kobiet po 40-tym roku życia niż u kobiet w wieku 30 lat, pisze w artykule wstępnym prof. Hunter.

Jak czytamy w artykule opublikowanym przez CNN, prof. Hunter twierdzi, że hormonalne środki antykoncepcyjne w niektórych przypadkach mogą także obniżać ryzyko zachorowań na raka. Tutaj chodzi o mniejsze prawdopodobieństwo pojawienia się w późniejszym życiu następujących nowotworów: jajników, endometrium czy jelita grubego.
Czytaj także: Antykoncepcja hormonalna. Czy zawsze jest zła?

Źródło: CNN

...

Szkodliwosc antykoncepcji nazwijmy to chemicznej jest faktem. Jednakze nie o to glownie chodzi. Jest przede wszystkim wynaturzeniem duchowym. Czlowiek chce rzadzic wszystkim usuwajac Boga. I byc ,,bezpieczny" ze jesli nawet Bóg cos postanowi to i tak ,,bedzie na moje". A to bluznierstwo i driga do piekla.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:20, 01 Mar 2018    Temat postu:

Seksualność bez seksu. Co z nią zrobić przed ślubem?
Natalia Białobrzeska | 28/02/2018

Thought Catalog/Unsplash | CC0
Udostępnij 98 Komentuj 0
Życie przed ślubem, z założeniem: bez seksu, przypomina chodzenie ze sobą po polu minowym. Jedno z Was zrobi błąd i oboje wylecicie w powietrze ku wiecznemu potępieniu, a przynajmniej ku małżeństwu z piętnem „nieczystej przeszłości”.

Drodzy Czytelnicy! Ślub to dla wielu wymarzony i wyczekany moment, określany jako ten najważniejszy w życiu. Chcemy, wraz ze specjalistami i naszymi autorami, pomóc Wam przygotować się do Waszej wspólnej małżeńskiej drogi.

Publikujemy teksty w ramach „Aleteiowego kursu przedmałżeńskiego”. Nie wystawiamy zaświadczenia Smile, ale mamy nadzieję, że nasze teksty pomogą Wam „żyć bardziej” już teraz, u progu Waszego wspólnego życia, a także po „sakramentalnym TAK”! Korzystajcie, przekazujcie dalej, a przede wszystkim – kochajcie się mocno!



Nie wolno Wam się „za bardzo” całować.
Nie wolno Wam mieszkać razem.
Nie wolno Wam spać w jednym łóżku/pokoju.
Nie wolno Wam myśleć o sobie pożądliwie.
Nie wolno Wam stosować pieszczot.
Nie wolno Wam rozmawiać „za bardzo” o TYCH sprawach.
Nie wolno Wam chodzić w swojej obecności skąpo ubranymi.
Nie wolno Wam tańczyć razem zmysłowo.
Te i wiele, wiele innych zakazów (mniej lub bardziej restrykcyjnych) z pewnością macie wdrukowane, jak tabliczkę mnożenia. Życie przed ślubem, z założeniem: bez seksu, przypomina chodzenie ze sobą po polu minowym. Jedno z Was zrobi błąd i oboje wylecicie w powietrze ku wiecznemu potępieniu, a przynajmniej ku małżeństwu z piętnem „nieczystej przeszłości”. Oczywiście wyolbrzymiam, przesadzam i dramatyzuję, by pokazać, jak ryzykowne jest (paradoksalnie!) myślenie o czystości przez pryzmat „zakazów”.



Dlaczego tak trudno żyć w czystości?
Wszystko nam wolno. Proszę się nie gorszyć. Powtarzam za świętym Pawłem. Serio. Wszystko nam wolno! Bóg wie, że nie da się kochać pod przymusem. Że nici z takiego oddania, z takiego małżeństwa i z takiego seksu. Że aby ta przestrzeń relacji jednoczyła i dawała nam życie, to musi być przez nas wybrana w wolności, a nie w strachu przed karą czy nauczką.

Wyobrażasz sobie takiego Boga: „oho ho! Punkcik 3 i 4 i 7 niezrealizowany. No, no, no. W takim razie 5 stągwi kamiennych łaski sakramentalnej – mniej”??? Obawiam się, że niestety właśnie taki On, kanciasty i szorstki, siedzi w zbyt wielu sercach. I dlatego tak trudno jest p r z y j ą ć czystość jako Jego pomysł na miłość.

Wniosek: razem w y b i e r z c i e czystość. Zróbcie to z wewnętrznego pragnienia. A Wasze kolejne małe kroki ku małżeństwu, będą naturalną konsekwencją wyboru czystości, a nie sztucznie narzuconymi „zakazami kościelnymi”. Tym samym zrzucicie z siebie niepotrzebną presję i napięcie. Zrobicie to „dla siebie”, a nie „dla zasady”. Poszukajcie motywacji w sercu, nie w przepisach prawa. Jeśli jej nie znajdujecie, to dobry moment, by przemyśleć relację z Bogiem.

Czytaj także: Moda na czystość. Czym jest Ruch Czystych Serc?


Nie zabijaj w sobie seksualności!
Co dalej? Chęci, poruszenia, pragnienia, magnetyzm, chemia i wszystko to, co naturalnie przyciąga Was do siebie jest d o b r e. Dzięki tej sile, którą Stwórca w nas zaszczepił, zespaja się więź i rodzi się nowe życie. Czystość nie polega więc na założeniu seksualności stryczka i natychmiastowym uduszeniu, nim zdąży się odezwać. Nie zabijajcie jej w sobie! Bo niewyobrażalnie trudno będzie jej powstać z martwych po ślubie. Zaakceptujcie ją i nawet więcej, potraktujcie jako prezent do rozpakowania w noc poślubną.

A zatem? Nie wystarczy trzymać za siebie kciuków i wierzyć, że jakoś to będzie. Żadnej poważnej sprawy nie zostawiamy losowi. A taką poważną sprawą jest Wasz związek, również na płaszczyźnie seksualnej. Ustalcie więc wspólne zasady gry. Jesteście zespołem, grajcie zespołowo.

Znając wzajemnie słabe punkty, z szacunku, uprzedzająco omijajcie je. Nie wystarczy jednak obwarować się granicami, trzeba jeszcze zostawić pole do okazywania czułości i zaangażowania. Przegadajcie: co daje Wam poczucie bycia ukochanym, ważnym, bezpiecznym, itd. Jakie gesty i słowa. Złóżcie miniprzysięgę przed Bogiem. W końcu z Nim chcecie zdobyć największy szczyt, jakim jest święte małżeństwo. Podarujcie sobie coś symbolicznego, co będzie Wam fizycznie przypominać o wspólnym pragnieniu.

Szerujcie swoje dobre pragnienia z bliskimi i rodziną! Nie jesteście freakami, kosmitami czy pomyleńcami. Nie musicie się kryć. Może nawet –jak powiecie o tym głośno – okaże się, że jest Was więcej? Przecież w kupie siła!

Czytaj także: Dziewictwo. Co byś chciała o nim wiedzieć, ale wstydzisz się zapytać


Jak odzyskać czystość?
Okej, a co jeśli któryś z punktów „zakazów” już siedzi Wam na sumieniu i gryzie? No właśnie: wszystko nam wolno. Ale On wie, że nie wszystko to, co zbuduje nas w życiu małżeńskim, na etapie „chodzenia” – przyniesie nam korzyść. Bogu dzięki „czystość” to coś więcej niż miarka i waga. Sięga dużo dalej i głębiej.

Jako wolny wybór, dar dla siebie i drugiego: kształtuje i umacnia. Całkiem prawdopodobne, że u większości par czystość przypomina patchworkowy koc, zszyty z kilkudziesięciu kawałków sukcesów, niepowodzeń, marzeń i słabości, modlitwy i rozmów, obietnic i złamanych słów, bycia razem blisko i znowu daleko. Nie dlatego, że zdjęłam różowe okulary, ale dlatego, że tacy jesteśmy, grzeszni, nieidealni.

Bóg – na szczęście – nie brzydzi się naszą bezsilnością. On ją zbawia. W sakramencie małżeństwa. A tego pragniecie najbardziej, prawda?

Kochajcie się i róbcie to, co przynosi Wam korzyść!

...

Kwestia tez wychowania. Im mniej w was zwierzecosci a wiecej rozumu tym mniej grozi ze rzhcicie sie do zwierzecej kopulacji. A jesli naprawde zalezy wam na Bogu go nawet spanje w jedym lozku z kobieta ktora wyglada na spelnienie waszych marzen was nie poruszy. Oczywiscie nie zachecam do probowania w jednym lozku tym bardziej ze jestescie bardzo slabi i zwierzecy. Szybko byscie upadli...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:07, 08 Sie 2018    Temat postu:

Kobiety przechowują DNA wszystkich mężczyzn, z którymi odbywały stosunki płciowe!
autor: B (2018-08-08 09:07)
Źródło: pixabay.com
Badania przeprowadzone przez naukowców University of Seattle i Fred Hutchinson Cancer Research Center wykazały, że kobiety gromadzą w organizmie DNA każdego mężczyzny, z którym odbywały stosunek seksualny
Badanie początkowo próbowało ustalić czy kobiety, które były w ciąży i oczekiwały syna, mogą być bardziej narażone na choroby neurologiczne, które częściej występują u mężczyzn. Kiedy naukowcy rozpoczęli badanie, przypadkiem odkryto inny, interesujący fakt.
Badanie wykazało, że kobiece mózgi często posiadają „męski mikrochimeryzm”, czyli innymi słowy, obecność męskiego DNA. Według badań, 63% kobiet (37 z 59) posiadało obce DNA w wielu regionach mózgu. Naukowcy chcieli jednak odkryć skąd ono pochodzi.
W toku badań naukowcy uznali, że najbardziej prawdopodobną odpowiedzią jest to, że męskie DNA, znalezione w mózgu, pochodzi z ciąż z dziećmi płci męskiej. Okazało się to jednak nieprawdą, ponieważ podczas autopsji mózgów kobiet, które nigdy nie zaszły w ciążę, również znaleziono męskie DNA.
Badaczom udało ustalić się, że mikrochimeryzm występował u kobiet, które przeszły samoistne poronienie, wchłonęły męskiego bliźniaka na wczesnym etapie życia płodowego, wchłonęły DNA swojego starszego brata za sprawą matki bądź przez stosunek seksualny z innym mężczyzną.
W dalszych badaniach okazało się, że pierwsze trzy czynniki dotyczą bardzo niewielkiego odsetka kobiet. Większość przejmuje DNA mężczyzn przez stosunek płciowy.
Kobiety poddane autopsji zazwyczaj były już w podeszłym wieku. Niektóre z nich nosiły żywe męskie DNA w swoim organizmie przez ponad 50 lat. Nie jest jasne, dlaczego taki mechanizm ma miejsce, jednak naukowcy wciąż poznają kolejne interesujące fakty dotyczące genetyki.

...

Sensacyjne odkrycie. A wiec jak mowi Kościół mąż i żona STAJĄ SIĘ JEDNYM CIAŁEM! DOSŁOWNIE! DNA to samo. To pokazuje ze absolutnie nie wchodza w gre stosunki seksualne inne niz z mezem czy zona. Sama biologia juz nam to mowi! Juz odkryte. Zwiazek jednak jest tez psychiczny a to trudniej wykryc.
Widzimy ze absolutnie nie wchodza w gre zadne seksy. Sa patalogia. Tylko malzenstwo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:08, 11 Sie 2018    Temat postu:

Seks oralny i jego wpływ na zdrowie. Naukowcy nie pozostawiają złudzeń. Wraz z kolejnymi badaniami pojawia się coraz więcej dowodów na to, że za dużą część zachorowań naraka gardła, krtani i przełyku odpowiada seks oralny. Dokładniej chodzi o przenoszenie tą drogą wirusa brodawczaka...

Seks oralny przyczyną Seks oralny przyczyną zachorowań na raka krtani i przełyku

...

Kolejne bezcenne odkrycie.
Widzimy juz ze ta forma ,,seksu"? to patologia. To raczej rodzaj masturbacji bo nie jest to ,,stosunek seksualny" tu musza byc dwa organy plciowe. Usta nie sa organem plciowym.
Widzimy ze w naturze musi byc ODPOWIEDNOSC! Usta tam gdzie usta organy plciowe tam gdzie organy plciowe. Inaczej jest WYNATURZENIE! Czyli zachowania patologiczne.
I rzeczywiscie beda u nas symbolem wynaturzenia kamsutra mowi ze ta forma to homoseksualisci i prostytutki! Nawet w poganskich Indiach to byla patologia! I tu mieli racje.

Widzimy ze nauka jesli jest rzetelna za kazdym razem udawadnia prawdziwosc nauki Kościoła. Zatem seks tylko w malzenstwie. Ale jeszcze jaki!? Zgodny z natura rzeczy! Za malo ze w malzenstwie. Moze wszak byc bardziej ohydny niz nie w malzenstwie.

Jesli wszystko jest zgodne z natura i przeznaczeniem wtedy czlowiek jest szczesliwy spelniony i rozkwita nie tylko fizycznie ale psychicznie i duchowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:56, 14 Sie 2018    Temat postu:

'Kobieta powinna z radością oddawać się mężowi, który nieustannie walczy z pokusami takimi jak onanizm czy inne kobiety'.

"Kobieta powinna z radością "Kobieta powinna z radością oddawać się mężowi".

...

Trudno zeby wspolzycie bylo ze smutkiem badz z obowiazku. Powinno byc z radoscia. Jesli nie to lepiej wcale. A maz musi walczyc z pokusami. Zreszta kobieta to nie? Nie ma to jednak zwiazku ze wspolzyciem. Jesli ktos ,,musi" to znaczy ze nie panuje nad pokusami. Zatem wystarczy jakakolwiek sytuacja i ulegnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:04, 25 Paź 2018    Temat postu:

Nauka potwierdza odwieczne nauczanie Kościoła: współżycie przed ślubem niszczy małżeństwo
Data publikacji: 2018-10-25 12:15
Data aktualizacji: 2018-10-25 14:23:00
WIADOMOŚCI
Fot. Daniel Dmitriew / FORUM
Wyniki badań naukowców z Uniwersytetu Utah (USA) potwierdzają, że posiadanie jednego partnera seksualnego przez całe życie znacznie wpływa na szczęśliwość małżeństwa. „Im mniej partnerów seksualnych przed ślubem, tym szczęśliwsze małżeństwo” - dodają autorzy.

Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Utah dotyczyły zmierzenia stopnia szczęśliwości w odniesieniu do liczby partnerów seksualnych w ciągu całego życia. Okazało się, że im mniej partnerów seksualnych posiadała badana osoba, tym szczęśliwiej określała swoje obecne małżeństwo.

Wśród kobiet posiadających jednego partnera seksualnego (współmałżonka) aż 65 proc. określało swój związek jako „bardzo szczęśliwy” (najwyższy wynik w proponowanej skali). Wśród kobiet mających od sześciu do dziesięciu partnerów seksualnych, swoje obecne małżeństwo jako „bardzo szczęśliwe” określało już 52 proc. – najmniej wśród wszystkich badanych.

Analogiczna sytuacja miała miejsce w przypadku mężczyzn. 71 proc. badanych mających za partnera seksualnego jedynie swoją współmałżonkę podobnie określiło swoje małżeństwo najwyżej w skali szczęśliwości. W przypadku osób mających dwie i więcej partnerek, liczba ta spadała do 65 proc. Bardzo duży wpływ na szczęśliwość przyszłego związku ma fakt rozpoczęcia współżycia przed zawarciem sakramentu. W Stanach Zjednoczonych od 2010 r., jedynie 6 proc. kobiet wchodzących w związek małżeński pozostaje dziewicami.

„Zadziwiająco wielka liczba Amerykanów mających jednego partnera seksualnego przez całe życie określa swoje małżeństwa jako bardzo szczęśliwe (…) powyżej jednego partnera nie ma już takiej różnicy. Generalnie różnice są niewielkie, ale znaczące” – zaznacza dr Nicholas Wolfinger, przewodniczący badaniu.

„Nie było to przedmiotem badania, ale wysoce prawdopodobne jest zakładać, że religia odgrywa w tym kluczową rolę (…) uczestniczenie w życiu Kościoła sprzyja powstawaniu szczęśliwszych małżeństw” – dodał. Jednocześnie zaznaczył, że widać wyraźny wpływ pomiędzy zachowaniem czystości przedmałżeńskiej a budowaniem szczęśliwego małżeństwa. W 2016 r. dr Wolfinger przeprowadził badanie dotyczące wpływu liczby partnerów seksualnych na liczbę rozwodów. Okazało się, że wśród osób mających jednego partnera seksualnego ten wskaźnik jest najmniejszy.

Źródło: catholicnewsagency.com

...

To oczywiste. Dopuszczenie zdrady uruchamia mechanizm pogoni za nowoscia a to jest juz tragedia ostateczna. Nigdy juz czlowiek taki sie nie zaspokoi. Recepta na nieszczescie.
Mozg produkuje substancje przyjemnosci z nowosci i nastepuje chemiczne uzaleznienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:00, 27 Sty 2019    Temat postu:

Roksa oferuje seks z robotem. "Będziesz mieć czyste sumienie, bo to nie zdrada...

Czy seks z robotem to zdrada? Oferujący usługi na Roksie twierdzą, że nie, a osoba, która skorzysta z ich najnowszego produktu, będzie miała czyste sumienie. Czy aby na pewno?

...

Oczywiscie ze nieprawda bo to grzech samogwaltu. Owszem olbrzymia roznica z cudzolozeniem z realna osoba! Nie ta ranga ale wciaz grzech. Winni sa ci co robia te manekiny i co korzystaja. Obie strony grzesza. Mozesz miec ile chcesz takich rzeczy ale nie moga sluzyc do czynnosc ,,seksualnych". Czyli lalki a nie seksautomaty!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:35, 14 Sty 2020    Temat postu:

Tabletki antykoncepcyjne są rakotwórcze jak azbest i papierosy!

Tabletki antykoncepcyjne dwuskładnikowe (COCP - combined oral contraceptives), zawierające estrogeny i progestageny, zaliczane są do kategorii 1 wg IARC (Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem) - rakotwórcze dla ludzi. Do tej samej kategorii zaliczane są np. mięso czerwone przetworzone,...

...

Tez sa dla nalogowcow zreszta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:10, 22 Wrz 2022    Temat postu:

Więcej partnerów seksualnych w życiu to większe ryzyko raka

Ponadto, w porównaniu z mężczyznami, którzy mieli wiele partnerek seksualnych, kobiety, które miały 10 lub więcej partnerów seksualnych w swoim życiu, częściej niż mężczyźni uskarżały się na jakąś przewlekłą chorobę ograniczającą codzienne funkcjonowanie.

...

Natura broni się przed patologiami. W naturze jest 1 do 1 i to już powinno wam coś mówić! Do rozmnażania potrzeba dokładnie stosunku 1 na 1 a nie 3 do 1, 2 do 6 itd.
To dość oczywiste. Ponadto ludzkie dziecko wymaga około 20 lat opieki oczywiście z czasem gasnącej. Ale trudno sobie wyobrazić 18 latków całkowicie na swoim i już finansowo ustawionych. A więc ten związek musi też być minimum 20 lat a potem oczywiście nie ma sensu już zmieniać więc aż do śmierci proste!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:43, 11 Lut 2023    Temat postu:

Wyższy poziom religijności daje większą satysfakcję seksualną

Religijność i satysfakcjonująca seksualność często kojarzą się wykluczająco. Pokutuje mit, że osoby mocno zaangażowane religijne, żyjące w stałym, wiernym związku mają uboższe życie seksualne.

...

Gdzie jest taki mit? To z tego by wynikło że ,najbogatsze' mają prostytutki. Debilizm.
Oczywiście chodzi o przestrzeganie praw Boga. To jest stworzone do małżeństwa i stąd właściwie wykorzystywane działa właściwie! Szok! Kto by się mogł spodziewać! A wykorzystywane niewalsciwie np. sexdrugsandrocknroll prowadzi do depresji i samobójstw! Szok! Kto się mógł spodziewać!
No kto by pomyślał! Jak coś robisz zgodnie z instrukcją ... TO DZIALA!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:09, 21 Cze 2023    Temat postu:

Antykoncepcja hormonalna zwiększa ryzyko depresji wg najnowszych badań

Dousta antykoncepcja hormonalna zwiększa ryzyko depresji - tak według najnowszego badania twierdzą naukowcy z angielskiego Cambridge.

...

Przypuszczalnie po prostu rozwiązłość seksualna do której się tego używa zwiększa ilość depresji. Jest powszechnie znane ze osobnik wypalony rozpusta popada w depresję.
Nie da się inaczej niż zbudować trwałe małżeństwo. Po prostu tak to działa w naturze ludzkiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:27, 02 Lip 2023    Temat postu:

SEX nigdy nie był za darmo

Rewolucja w antykoncepcji w latach 60' zmieniła wszystko?

...

Jednak to przesada. Głównym czynnikiem był olbrzymi wzrost PKB. Zapewnił on olbrzymie dochody tak że pojedyncza osoba jest w stanie żyć sama w swoim mieszkaniu na które ją stać!
Dawniej domostwo budowała grupa a niski poziom życia wymagał pomocy wspólnoty to promowało duże rodziny. Sama tabletka to bez przesady! Gdyby nadal była bieda ludzie trzymali by się dużych rodzin aby w razie czego jakoś przeżyć.
Bogactwo plus ,seks bez zobowiązań' można to podsumować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:27, 09 Lip 2023    Temat postu:

"Zdradzałaś mnie zanim się poznaliśmy"
Po raz kolejny okazuje się, że KK ma rację, jeśli chodzi o wstrzemięźliwość seksualną aż do ślubu.

...

No oczywiście! Nauka moralna Kościoła to nie jest ideologia wymyślona żeby męczyć ludzi! Po prostu tak jest najlepiej! Przypadkowy seks byle gdzie szkodzi. Daje tylko chwilowy strzał dopaminy i koniec! To przecież można osiągnąć np. grając w grę! Po co niszczyć sobie sferę cielesną?! Absurd!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:34, 03 Wrz 2023    Temat postu:

Czy seks jest przereklamowany?
Rozważania na temat seksu. A wy co o nim myślicie?

tomek001Hej
5 godz. i 47 min temu via Wykop
U mnie brak danych, bo nie próbowałem.

...

Nie trzeba wszystkiego próbować! Jeśli nie próbowałem narkotyków to znaczy że nie mogę nic powiedzieć ?

Bez watpienia sam w sobie jest nędzny. Zwykle uzależnienie i nic więcej. CI co chcą mieć z tego przyjemność i nic ponad popadają w uzależnienie i nie osiągają żadnego szczęścia. Raczej doprowadzają się do ruiny. Jeśli chodzi o satysfakcję gy sa lepsze. Widać wyraźnie że to jest tylko do małżeństwa jako dodatek i nic więcej! Z dodatku się nie robi celu życia! Nawet małżeństwo nie jest celem tylko dobro osoby ludzkiej!
Podobnie z jedzeniem. Nie będzie przecież twoim celem życia ale powinno być zdrowe i dobre.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:45, 06 Wrz 2023    Temat postu:

Niektórzy zadowalają się związkami, które nazywają "WOLNYMI". Nie ma czegoś takiego.

Niektórzy wolą pójść na "kompromis" i zadowalają się związkami, które przewrotnie nazywają „wolnymi”. Tylko że już samo to wyrażenie jest mylące i wewnętrznie sprzeczne!NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK "WOLNY ZWIĄZEK", bo nie istnieje związek, który nie wiąże! Czym w rzeczywistości są więc tzw. "wolne związki'?

...

Seksem bez zobowiązań. Oczywisty absurd logiczny a mimo to pełno tych bredni w mediach! Większość krajów nawet do prawa to wprowadziło! Kompletny absurd a jest w prawie.
Po prostu życie bez związku mówiąc logicznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka / Co się kryje we wnętrzu człowieka. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy