Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Mowa nienawiści.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka / Co się kryje we wnętrzu człowieka.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133600
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:13, 18 Paź 2016    Temat postu: Mowa nienawiści.

RMF 24
Opinie
Danie do myślenia
Hejter. Kto to taki?
Hejter. Kto to taki?

Dzisiaj, 18 października (12:57)

"Hejt nie jest zjawiskiem, które pojawiło się wraz z powstaniem internetu. Tego typu zachowania istniały od zawsze. Internet jest natomiast narzędziem, o którym ci zapiekli hejterzy nigdy nawet nie śnili" - mówił w porannej rozmowie w RMF Classic Jakub Kuś, psycholog nowych technologii z SWPS. Gość "Dania do Myślenia" mówił też o tym, jaki obraz hejtera wyłania się z badań psychologicznych. To osoba mająca predyspozycję do agresji, ale także zazwyczaj nieśmiała. Często niemająca inteligencji społecznej i emocjonalnej, a internet daje jej poczucie bezpieczeństwa i anonimowości.

Tomasz Skory: W swojej pracy bada pan jak nowe technologie - zwłaszcza internet - wpływają na psychikę, emocje człowieka. Rzucający się w oczy efekt tego działania - to powszechny, popularny, odprężający i nieskrępowany hejt. Zgadza się?

Jakub Kuś: Niestety tak jest. Hejt - jak my go nazywamy eufemistycznie - to jest mowa nienawiści. Agresja - nazywana dla zmylenia przeciwnika hejtem.

Hejt po angielsku oznacza nienawiść - ale kiedy używamy tego terminu, niezupełnie mamy na myśli nienawiść. To inny rodzaj nienawiści?

Niektórzy internauci twierdzą, że hejt jest pewną konwencją komunikacji internetowej. To groźne zjawisko. Jeżeli przyjmiemy, że można kogoś obrazić, wyzywać w przestrzeni internetu - tylko dlatego, że to pewna konwencja, cyfrowa tradycja komunikacji - to za kilka lat będziemy mieli bardzo duży kłopot jako społeczeństwo. Hejt nie jest zjawiskiem powstałym wraz z internetem. Tego typu zachowanie istniało od zawsze, od wieków, od tysiącleci. Internet dał nam narzędzie, które wcześniej nawet nie śniło się hejterom - że będą mieli okazje go używać.

Kiedyś jak zwymyślaliśmy komuś twarzą w twarz - była to oczywista nienawiść i mieliśmy tego świadomość. Dzisiaj jeśli to samo - literalnie nawet, ale co do słowa - napiszemy w sieci, to tylko go zhejtujemy i będzie to uznawane za niemal dopuszczalne. Bo wolno, bo nie widzimy się, bo nie mówimy tego komuś w twarz. Dlaczego tak jest?

Mamy poczucie bardzo głębokiej - często nieuzasadnionej - anonimowości. Możemy skryć się za monitorem - cyfrowym lustrem - przed osobą zaatakowaną.

Nie zawsze tak jest. Dość często hejtują osoby znane z imienia i nazwiska - najzupełniej świadomie. Robią to osoby publiczne - dziennikarze, politycy, artyści. Potrafią puścić taką wiązankę, że gimnazjalistom spadają buty.

Od mniej więcej 5-6 lat mamy w naszych kieszeniach smartfony, które są nieprzerwanie podłączone do internetu. Impulsywne zhejtowanie kogoś poprzez wyciągnięcie smartfonu, wpisanie kilku słów, wysłanie - bez większego namysłu - to jest novum naszych czasów. Nie musimy wrócić do domu, żeby usiąść przed klawiaturą i wpisać obelżywy wpis. Wtedy może zastanowilibyśmy się nad tym. Siłą rzeczy wyciągamy telefon i hejtujemy - wpisujemy naszą myśl. Jakbyśmy musieli się nad nią dłużej zastanowić - być może nie trafiłaby do internetu. Rewolucja smartfonów, tabletów, urządzeń przenośnych odgrywa olbrzymią rolę. O tym często się zapomina - łatwość hejtu łączona z nagłym impulsem, emocją - jest bardzo silna.

To konwencja, umowa społeczna - tu wolno więcej, bo sieć to wielki "hejtpark", gdzie każdy w każdej chwili może cokolwiek wrzucić. Dlaczego w sieci gubimy zasady, których w realu przestrzegamy? Bo co? Bo się nie zasypia nigdy, więc nie musimy się witać i żegnać? Nic w nim nie ginie, więc nie mamy jak wycofać się z jakiejś głupoty, którą palnęliśmy - więc w nią brniemy?

Jest jeszcze jeden bardzo ważny element - wchodząc w interakcje w internecie, kontaktując się z drugim człowiekiem, często może się przydarzyć, że staniemy się ofiarą tzw. dehumanizacji. Będziemy dehumanizowali drugiego człowieka...

Odmówimy mu cech ludzkich?

Odmówimy mu jego emocji, przeżyć, doświadczeń. Najczęściej widzimy jego tekst, cyfrowe awatary, migawki na ekranie - nie widzimy za tym człowieka. Jeżeli nie zgadzamy się z czymś - a mamy pewne cechy psychologiczne, które ułatwiałyby zachowania, które można nazwać hejtem - to uderzamy na oślep. Nie ma żadnych ograniczeń. Często nawet nie myślimy o tym, że atakujemy drugiego człowieka. Atakujemy to, co widzimy. To bardzo niebezpieczne zjawisko.

Niepokojące, że ludzie - bez większego skrępowania - przyznają się do tego, że coś hejtują. Według badań i prób przyznaje się od 11 do 68 proc. Co wiemy o tych ludziach? Kim oni są? Dlaczego to robią? To są kompleksy, porywczość, rzeczywista niezgoda, zabawa?

Jaki jest portret psychologiczny hejtera? Przeczytaj całą rozmowę na [link widoczny dla zalogowanych]

Tomasz Skory

...

Oczywiscie stare zjawisko znane co najmniej od starozytnej Grecji. Tam byly np. sądy skorupkowe komu dowalic i lud glosowal. Rzecz jasna sterowany mową nienawiści. Tak zamordowali Sokratesa.
I oczywiscie taka mowa widoczna jest zwlaszcza tam gdzie mamy partie i walki o koryto. Media partii wrecz zalewa nienawisc do ,,tamtych".
Sama nienawisc nie jest zla. Tak jak ból o ile sluzy dobru. Nienawisc do zla jest dobra bo dwa minusy daja plus. Milosc do zla to plus i minus i wtedy minus zwycieza czyli jest to zle. Milosc dobra to dwa plusy czyli tez jest dobra. Jak widzicie matematyka doskonale zgadza sie z zasadami moralnymi. Bo to po prostu prawda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133600
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:16, 25 Paź 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Nauka
Opłacony komentarz w sieci? To da się wykryć
Opłacony komentarz w sieci? To da się wykryć

Dzisiaj, 25 października (11:26)

Publikujesz komentarze, czy recenzje na różnych portalach, z wielu kont, pod anonimowymi pseudonimami? Uczestniczysz w akcjach promowania, bądź przeciwnie - oczerniania innych, udając, że reprezentujesz opinie nie jednej, ale wielu osób? Próbujesz podobnych metod używać do celów politycznych? Wszystko wskazuje na to, że dzięki pracy naukowców z USA i Australii, takie praktyki - zwane czasem astroturfingiem - będą łatwiejsze do wykrycia i zdemaskowania. Pisze o tym czasopismo "Concurrency and Computation: Practice and Experience".
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM


Astroturfing jest legalny, choć powszechnie uważany za nieetyczny. Istnieje jednak praktycznie od czasu, kiedy spopularyzowały się portale społecznościowe - mówi pierwszy autor pracy, prof. Kim-Kwang Raymond Choo z University of Texas w San Antonio. Używa się tej metody dla różnych celów, choćby komercyjnych, próbując reklamować swoje produkty i usługi, bądź dyskredytując ofertę konkurencji.

Choo wraz ze współpracownikami odkrył, że autorzy takich wpisów nie są w stanie do końca ukryć swojego indywidualnego stylu pisania, dzięki czemu, analizując składnię, znaki przestankowe, słownictwo i kontekst wypowiedzi, można odkryć, czy wpisy są dziełem jednej, czy wielu osób. Autorzy opracowali metodę analizy tekstów wpisów internetowych i pokazali, że z jej pomocą można wykryć przypadki, w których rzekome opinie wielu osób da się powiązać z wpisami zaledwie kilku internautów, posługujących się licznymi kontami.

Astroturfing to praktyka najczęściej wykorzystywana w biznesie, kiedy niewielka liczba opłaconych internautów może tworzyć na wielu portalach mylne wrażenie powszechności korzystnych, bądź niekorzystnych opinii na temat konkretnych produktów, czy firm. Autorzy pracy zwracają też uwagę na podejrzenia, co do stosowania podobnych praktyk w kampaniach politycznych, choćby najnowszej kampanii prezydenckiej Hillary Clinton i Donalda Trumpa. Oba sztaby wyborcze podejrzewa się o wykorzystywanie takich metod dla kreowania wrażenia szerokiego poparcia dla własnego kandydata i równie powszechnej niechęci dla konkurencji.

Naszym celem jest nie tylko zwrócenie opinii publicznej uwagi na ten proceder, ale też zaproponowanie konkretnego narzędzia wykrywania takich przypadków - podkreśla Choo. Dzięki temu użytkownicy mediów społecznościowych będą mogli dokonywać bardziej racjonalnych wyborów, łatwiej opierać się manipulacji i propagandzie. Autorzy metody nie ukrywają, że widzą też praktyczne zastosowanie swojej metody do walki z przypadkami działań nielegalnych, choćby plagiatów, czy prac naukowych pisanych na zamówienie.
Grzegorz Jasiński

...

Najczesciej jest to pompowanie nienawisci. Prostytucja mysli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133600
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:37, 31 Paź 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Katastrofa w Smoleńsku
wSieci: Na smyczy Putina, czyli kilka słów o kontaktach polskich władz z Rosją po 10 kwietnia 2010
wSieci: Na smyczy Putina, czyli kilka słów o kontaktach polskich władz z Rosją po 10 kwietnia 2010

Dzisiaj, 31 października (06:49)

Marek Pyza i Marcin Wikło w najnowszym wydaniu tygodnika "wSieci" piszą o kontaktach polskich władz z Rosją po 10 kwietnia 2010 r. "Nigdy wcześniej tej wagi materiały w sprawie katastrofy smoleńskiej nie były przedstawione opinii publicznej. Dotarliśmy do kilkudziesięciu niejawnych dokumentów opatrzonych klauzulami - wciąż obowiązującymi - 'zastrzeżone'. Te notatki i szyfrogramy pozwalają po raz pierwszy zajrzeć do szokującej kuchni rozmów na najwyższym szczeblu" - piszą dziennikarze o odnalezionych przez nich notatkach ze spotkań najwyższych polskich urzędników ze swoimi rosyjskimi odpowiednikami.
Znicze przed Pałacem Prezydenckim w 6. rocznicę katastrofy smoleńskiej
/Bartłomiej Zborowski /PAP


Otwieraliśmy szeroko oczy, widząc, że w kontaktach dyplomatycznych ważniejsze od prawdy i rzetelnego śledztwa było wszystko: Centra Dialogu i Porozumienia, mały ruch graniczny, plany budowy elektrowni atomowej w obwodzie kaliningradzkim, kwestie nieruchomości dyplomatycznych, wizy dla Rosjan w UE, opieka nad cmentarzami radzieckimi w Polsce, wymiana młodzieży czy niestabilność sytuacji w Mołdowie. Byle omijać temat najważniejszy - nie kryją swojego zdziwienia dziennikarze.

Pyza i Wikło zwracają też uwagę, że początki takiego nastawienia ówczesnych władz sięgają jeszcze 2009 roku, kiedy Władimir Putin przyjechał na obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej.

Swoją obecność na Westerplatte i wysłuchanie dosadnego przemówienia Lecha Kaczyńskiego Władimir Putin potraktował jak inwestycję i kartę przetargową, którą nie raz zagra w negocjacjach z Polską. Jeszcze ważniejszy był jego spacer z Donaldem Tuskiem po sopockim molo. Polski premier publicznie bagatelizował to spotkanie, twierdząc, że rozmawiano jedynie kurtuazyjnie. Jego waga była jednak tak wielka, że dyplomaci w późniejszych rozmowach stosowali określenie "realiów postsopockich" - przypominają publicyści.

Opisując wydarzenia poprzedzające wizytę polskiej delegacji w Smoleńsku publicyści ujawniają treści szyfrogramów wymienianych przez korpusy dyplomatyczne obu państw, które jednoznacznie świadczą o staraniach podejmowanych przez obie strony, aby Lech Kaczyński nie wziął udziału w głównej części obchodów. Jednak najbardziej przerażające są dokumenty powstałe już po tragedii.

Sikorski z Ławrowem rozmawiali m.in. o Centrach Dialogu i Porozumienia, Polsko-Rosyjskim Forum Dialogu Obywatelskiego, małym ruchu granicznym [...]. O Smoleńsku padło jedno zdanie: "Ustaliliśmy, iż dla lepszej współpracy w rozwiązywaniu problemów wynikających z katastrofy smoleńskiej oraz dla obsługi osób wizytujących cmentarz wojskowy w Katyniu, w Smoleńsku zostanie otwarte polskie przedstawicielstwo konsularne, a także ustanowiony będzie urząd przedstawiciela MSZ FR" - relacjonują wizytę ministra spraw zagranicznych Rosji dziennikarze "wSieci".

Artykuł w nowym numerze tygodnika dostarcza także informacji o wielu innych wizytach i rozmowach przedstawicieli polskiej i rosyjskiej administracji.

W świetle tego, co przedstawiliśmy, nie ma wątpliwości, że polskie państwo po 10 kwietnia 2010 r. abdykowało. Politycy rządzącej wówczas partii nie walczyli jak lwy o prawdę dotyczącą katastrofy. To wiemy. Ale oni nawet nie stwarzali pozorów, że im na tym zależy. Nie odważyli się stawiać Rosji ani żądań, ani trudnych pytań. Choćby wtedy, gdy wschodnie mocarstwo nie mogło odmówić nam niczego, bo patrzył cały świat - czytamy w podsumowaniu artykułu na łamach "wSieci".

....

Macie tu typowa mowe nienawisci. Akurat ze strony mętów prezesa. To samo u ojcyka. Wybircza oczywiscie robi to tylko z inna tematyka. Szumny tytul. ZERO FAKTIW W TRESCI ale komentrz jakby nie wiadomo co. Otumanieni czytelnicy maja zakrzyknac. CO ONI TAM ROBILI! Co? ZDRADA Z RUSKIMI!
To jest zlo metody szatana ktore przyzwoitych ludzi brzydza. Ale mediole z przyzwoitoscia nie maja nic wspolnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133600
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:17, 20 Paź 2017    Temat postu:

„Wyrodna” matka na lotnisku. Pomyśl, zanim ocenisz
Redakcja | 02/09/2016

Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Jak łatwo przychodzi nam ocenianie innych ludzi. I wytykanie im błędów, nawet tych rzekomych. Historia Molly, z której w mediach społecznościowych zrobiono wyrodną matkę, jest tego przykładem.


O
szczerstwo to grzech polegający na mówieniu źle o innych lub na wyjawianiu ich wad i błędów bez jakiegokolwiek słusznego powodu. Niestety w mediach społecznościowych zbyt łatwo dochodzi do ataków na nieznane osoby oraz do pozbawiania ich dobrego imienia.
Czytaj także: To jedno proste pytanie ocaliło moje małżeństwo
Zła matka?

Celem takiej nagonki stała się niedawno Molly Lensing. Jej zdjęcie obiegło wirtualny świat. Widać na nim siedzącą na krześle Molly, u której stóp na ręczniczku rozłożonym na podłodze lotniska leży dwumiesięczna córeczka. Miliony internautów oceniło kobietę jako wyrodną, nieczułą, szaloną i okropną matkę.

Reprodução/O Catequista

Co się wydarzyło na lotnisku? Delta Airlines wkrótce wydało oświadczenie, biorąc na siebie odpowiedzialność za sytuację. Molly miała rezerwację na poniedziałkowy lot, który został odwołany. Przewoźnikowi skończyły się vouchery, aby opłacić nocleg w pobliskim hotelu. Wobec tego Molly nie miała wyjścia – wraz z malutką córeczką spędziła noc na podłodze lotniska.

Zdjęcie, które stało się przyczyną medialnego linczu, zostało zrobione następnego dnia (!), gdy zmęczona oczekiwaniem na przesunięty lot Molly dzwoniła do rodziców. Prosiła, by przyjechali po nią i córkę na lotnisko.
Czytaj także: Już nie chcę być matką idealną. Mogę być wystarczająco dobra
Dobra matka!

Spróbujmy to sobie wyobrazić. Kobieta spała na podłodze, obok dziecka. Obudziła się i chwyciła za komórkę, aby zatelefonować. Właśnie wtedy zjawił się ktoś, kto ją sfotografował i upowszechnił zdjęcie na portalach społecznościowych, dodając odpowiedni komentarz.

Nieuczciwa akcja nie zakończyłaby się takim sukcesem, gdyby ludzie nie pomogli w rozpowszechnieniu zdjęcia Molly i nie dolewali oliwy do ognia oszczerstw. A przecież wystarczyło trochę pomyśleć. I zastanowić się, co się kryje za fotografią. Może historia, która usprawiedliwiłaby zachowanie matki?
Czytaj także: Jeszcze kiedyś się spotkamy! Poruszająca historia krótkiego małżeństwa



Artykuł ukazał się w portugalskiej edycji portalu Aleteia.

...

Widzicie jak latwo kogos skrzywdzic? Ile razy Matka mowi NIE OCENIAJCIE! O to chodzi! Nie o zamkniecie oczu na dobro i zlo ale przekreslanie ludzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133600
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:37, 22 Paź 2017    Temat postu:

To jest oszustwo demona, który przybiera postać anioła. Komentarz do Ewangelii
Ks. Łukasz Kachnowicz | 22/10/2017

Shutterstock
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Zdarza się, że ludzie specjalnie obserwują jakieś strony, czyjeś profile, czasem prowokują, żeby móc zhejtować, wyśmiać i oskarżać. To przypomina faryzejski stalking.

Jezus miał swoich stalkerów (z ang. prześladowca, osoba śledząca kogoś), którzy chodzili za Nim tylko po to, żeby złapać Go na czymś, co będzie okazją do oskarżenia. Śledzili Go w szabat patrząc, czy będzie uzdrawiał, „żeby znaleźć powód do skarżenia Go”.

Innym razem przyprowadzili do Niego kobietę złapaną na cudzołóstwie i chcieli, żeby powiedział jaki wyrok powinien zapaść, a „mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć”. Dzisiejsza Ewangelia też zaczyna się od tego, że „odeszli i naradzali się, jakby podchwycić Jezusa w mowie”.
Czytaj także: Upomnienie braterskie: tak, ale nie zawsze. Św. Tomasz z Akwinu podał konkretne warunki

Wymyślają więc problem z płaceniem podatku cezarowi. Kim byli stalkerzy Jezusa? To byli faryzeusze, uczeni w Piśmie, starsi ludu, czyli religijna elita Izraela, ludzie zdeklarowani i postrzegani jako głęboko wierzący. Oni nie chcieli jednak słuchać tego, co tak naprawdę Jezus ma do powiedzenia, jaką dobrą nowinę głosi. Nie interesowało ich dobro, którego dokonywał.

Kiedy tłumy ludzi doświadczały działania łaski Bożej, miłości, radości, pocieszenia, uzdrowienia, podniesienia na duchu, przemiany, tego wszystkiego co daje Ewangelia, którą głosił Jezus, stalkerzy pozostali zamknięci na jej działanie, bo patrzyli i słuchali tylko po to, żeby Go przyłapać na czymś i móc Go oskarżyć. Ich postawa wytworzyła jakby szczelny betonowy bunkier, który przykrył ich serca, wręcz uwięził.

Naprawdę zdarza się, że ludzie specjalnie obserwują jakieś strony, czyjeś profile, śledzą, wyszukują, czasem prowokują, żeby móc skomentować, zhejtować, zrobić zrzuty ekranu, wrzucić na grupę czy na swój profil i wyśmiewać, oskarżać, gorszyć się, oburzać. Wydaje się, jakby się tym karmili.

Bardzo często podkreśla się wówczas, że to jest walka z nadużyciami, demaskowanie zła, troska o prawdę, itp. Ale to przypomina właśnie faryzejski stalking. Przecież oni też motywowali swoją postawę wzniośle. Robili to jako ludzie stojący na straży wiary, prawa, tradycji, sprawiedliwości. Nie spotkałem się jednak jeszcze z tym, żeby stalking przyniósł coś dobrego, coś zmienił, komuś pomógł.

To jest oszustwo demona, który jak mówił św. Ignacy Loyola, potrafi przybierać postać anioła światłości i udawać dobre intencje, a tak naprawdę wyprowadzać na manowce. Można podchodzić do drugiego człowieka, do świata z nastawieniem przyłapywania go na złu. Zawsze się coś znajdzie, a czasem nawet bardzo dużo i bardzo łatwo.

Kiedyś w internecie trafiłem na takiego mema: obrazek, na którym jest pszczoła i mucha. Pod pszczołą podpis: „kwiaty, wszędzie wokoło kwiaty”, a pod muchą: „gówno, wszędzie pełno gówna”. Jak chcesz patrzeć na świat, na drugiego człowieka i czego w nim szukasz?

Jak reaguje Jezus na swoich stalkerów? Sprawnie odcina się od tego. Nie pozwala się wciągnąć w ten mętny nurt. On jest skupiony na Dobrej Nowinie, którą cały czas głosi i objawia.

On sam nie wyszukuje w ludziach czegoś, co można by wyciągnąć, żeby oskarżyć. Wręcz przeciwnie, wyciąga z ludzkiego serca to, na czym można zbudować dobro, to co daje nadzieję. Mimo że zna prawdę o ludzkich słabościach i grzechach, to nie do niej się odwołuje. Bóg nie jest stalkerem. On szuka w ludziach tego, co dobre albo co przynajmniej ma w sobie potencjał dobra.
Czytaj także: Prawda pozbawiona miłości to śmiercionośna broń. Komentarz do Ewangelii

Kiedy inni przekreślali różnych ludzi, Jezus ich odzyskiwał, przychodził do nich i pokazywał, że ich życie może być dobre. Głosił im Dobrą Nowinę. I ludzie szli za Nim. Święty Paweł powie dzisiaj: „Zawsze dziękujemy Bogu za was wszystkich”. Żeby móc dziękować, trzeba dostrzec dobro. Żeby dostrzec dobro, trzeba zacząć patrzeć i słuchać bez uprzedzeń, bez negatywnego nastawienia, próby przyłapania kogoś.

Nawet nie chodzi o to, żeby być tylko neutralnym. Chrześcijanin jest zaproszony, żeby na wyjściu chcieć dostrzec w drugim dobro, szukać w nim obrazu i podobieństwa dobrego Boga, bo każdy został stworzony na Jego obraz i podobieństwo.

I czytanie: Iz 45, 1. 4-6
II czytanie: 1 Tes 1, 1-5b
Ewangelia: Mt 22, 15-21

...

Z reguly najpierw jest podgladactwo potem plotkarstwo na koncu krytykanctwo i agresja slowna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133600
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:08, 25 Paź 2017    Temat postu:

Jak klasowy fajtłapa stał się profesorem. Jego historia wciąż mnie zawstydza
Jarosław Dobrzyński | 25/10/2017

Shutterstock
Udostępnij
Komentuj

Drukuj

Opowiem dziś historię, która wywołuje we mnie zarazem gorzki wyrzut sumienia, jak i oczyszczające łzy wzruszenia. Otóż zostało zwołane spotkanie mojej klasy ze szkoły podstawowej...
Nasza klasa była przeciętna
Przyjechali na to spotkanie prawie wszyscy z żyjących jeszcze uczniów. Niektórzy byli na takich spotkaniach zwoływanych poprzednio, kilku przyjechało pierwszy raz. Zaczęły się wspomnienia i wymienianie informacji, kim się jest, jaką ma się rodzinę, ile wnuków itd. Klasa była przeciętna: miała swoich geniuszy i swoich głupków, swoje piękności i swoje przeciętności, tak, jak każda klasa. Jednak na to właśnie spotkanie pierwszy raz przyjechał największy głupek klasowy, nazywany kiedyś przez wszystkich Bulonem.


Bulon czy Andrzej?
Bulon dołączył do reszty gdzieś na poziomie klasy piątej i został ponownie powtarzając klasę ósmą. Uczył się najgorzej ze wszystkich. Właściwie z litości dostawał promocję na kolejny rok. Bulon nie starał się umieć, a i w domu nie miał go kto przypilnować, bo pochodził z tzw. patologicznej rodziny.
Zwalisty, brzydki, głupkowaty, pogardzany przez prawie wszystkich. Z niego można było się dowoli nabijać i robić mu głupie kawały. Nie chciało mu się uczyć, nie chciało mu się nawet odbijać za doznawane krzywdy. Dlatego po pewnym czasie dawano mu spokój i po prostu ignorowano. Taki obraz został w naszych głowach przez te wszystkie lata.
Bulon naprawdę miał na imię Andrzej, ale i tak dla wszystkich to był po prostu Bulon. Może dlatego, gdy Bulon wszedł do sali, większość z nas wpadła w stary schemat i pokpiwała sobie z niego. Bulon odbierał to tak, jak dawniej, z uśmiechem pobłażania na twarzy. Nie odwzajemniał się kpinami. Po prostu był wśród nas. Spotkanie trwało, potworzyły się grupki.
Czytaj także: Czego naprawdę powinny uczyć się dzieci, żeby odnieść sukces?
W pewnej chwili ktoś zapytał: „Bulon, a gdzie ty właściwie pracujesz?”. „W PANie”, odpowiedział Bulon. Oczywiście, zaraz padł dowcipny komentarz jednego z nas. W panie czy panowie, jaka to różnica… Ale inny zapytał: „Zaraz zaraz, w jakim panie?!”. „No w PAN-ie – odpowiedział Bulon. – W Polskiej Akademii Nauk”. Inny podpity już dowcipniś zapytał: „A co ty tam właściwie robisz? Jesteś portierem?”. „Nie – sprostował Bulon. – Wykładam. W Instytucie Fizyki Jądrowej. Jestem profesorem”.
Zapadła niezręczna cisza. Wszystkie oczy nagle spoczęły na Andrzeju. Bulon czy Andrzej? Andrzej czy Bulon? Każdy doznał pewnej dwoistości, niezgodności obrazu. W ciszy padło pytanie:„Nie żartuj, jak ty tam trafiłeś?!”. I Bulon zaczął opowiadać.


Nowy nauczyciel pokazał mu, jaki jest zdolny!
O tym, jak upływały lata, a on był ciągle Bulonem. Głupim, pogardzanym chłopakiem. Niechcianym w domu, nietolerowanym w szkole, ot takim klasowym niedojdą. Gdy został w ósmej klasie, było z nim naprawdę źle. W końcu mało kogo zostawia się, aby powtarzał ostatnią klasę podstawówki. Ale traf chciał, że właśnie wtedy do tej szkoły trafił nowy nauczyciel fizyki.
Podobnie jak Bulon, był niechciany w innych szkołach i w tym odtrąconym przez wszystkich chłopaku odnalazł bratnią duszę. Zafascynował go fizyką, a potem pokazał mu, jakie pokłady możliwości w nim tkwią. Bulon powoli zaczął zmieniać się w Andrzeja. Nadrobił wszystkie zaległości, także już bez problemu ze szkoły średniej startował na studia. Potem rozpoczęła się jego kariera naukowa.


Niewielu miało odwagę przeprosić
Wszyscy w ciszy i ze wstydem słuchali tego opowiadania. Jednak niewielu z nas miało odwagę po spotkaniu podejść do niego i powiedzieć przepraszam. Przepraszam za to, że włożyłem cię do ciasnej szufladki moich wyobrażeń o świecie. Przepraszam za to, że nie widziałem w tobie wrażliwego człowieka, a tylko klasową fajtłapę, na której można sobie poużywać, reperując własne kompleksy.
Czytaj także: Chcesz odnieść mądry sukces? Nie popełnij błędu króla Salomona


Chrystus z Wołynia
I na koniec krótka ludowa powiastka rodem z Wołynia. Idzie Chrystus z uczniami ukraińską drogą. Łąki kwitną, czuć cudowną woń kwitnących polnych kwiatów. Nagle w nosy apostołów uderza odór rozkładającej się padliny. Zbliżają się i widzą zdechłego psa, rozjechanego przez wóz. Chrystus podchodzi do zgnilizny, przygląda się i kiwa na apostołów, aby i oni podeszli. Ci stają obok, miny mają nietęgie, a Jezus mówi do nich: „Popatrzcie, co to był za pies! Jakie miał kapitalne uzębienie!”.
Każdy z nas pamięta pewnie swojego klasowego Bulona, może sam nim był. Obyśmy i my umieli patrzeć, jak najlepszy Nauczyciel. Patrzeć, by widzieć. Ponad pozorem nędzy ujrzeć piękno i palec samego Boga.

...

Mozna czlowieka zniszczyc mozna podbudowac. TAK TO JEST! Osoba sciagnieta na dno nie wykaze raczej geniuszu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133600
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:04, 27 Paź 2017    Temat postu:

„Jesteś potworem i brzydalem”. Chłopiec, któremu odechciało się żyć
Dominika Cicha | 26/10/2017
Dan Bezzant/Facebook
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Gdy 8-letni Jackson wchodził do szkoły, słyszał wyzwiska. Zaczął błagać mamę, by pozwoliła mu zostawać w domu…


K
tóregoś dnia Jackson stwierdził, że nie założy więcej do szkoły okularów i aparatów słuchowych. Powód? Nie są cool. Niedługo potem zaczął pytać rodziców, czy pozwolą mu zakładać poza domem maskę. W końcu przyszły lęki i słowa: „Lepiej dla wszystkich będzie, jeśli umrę”.


Zespół Treachera Collinsa

Chłopiec urodził się z zespołem Treachera Collinsa, inaczej zwanym dyzostozą żuchwowo-twarzową. Ta choroba zdarza się raz na 10-50 tys. urodzeń i przejawia się skośnymi oczami, pomniejszoną żuchwą i zniekształconymi małżowinami usznymi.
Czytaj także: Samobójstwo? Czasem o nim myślę

Jackson jest głuchy w ponad 70 proc., dlatego nosi aparaty słuchowe. Przechodzi także serię skomplikowanych operacji oczu. Kiedy mówi, jego głos brzmi tak, jakby wydobywał się spod wody. To wszystko sprawia, że jego obecność zwykle wywołuje poruszenie, nie tylko w szkole.

„Dorośli są gorsi niż dzieci – przyznaje ojciec chłopca, Dan Bezzant. – Pewnego razu przechodziła obok nas kobieta. Usłyszeliśmy, jak mówi: Widziałeś twarz tego chłopca?! Jeśli ona mówi takie rzeczy, co mówią jej dzieci? Jak się zachowują?”.


Post ojca na Facebooku

W końcu ataki na Jacksona przerosły jego rodziców. Dan i Kelley nie mieszkają już razem, ale wspólnie wychowują syna i bardzo przeżywają jego problemy. Gdy Bezzant po raz kolejny usłyszał w słuchawce zapłakany głos Kelley, coś w nim pękło. Chwilę później płakali oboje.

„Jackson jadł śniadanie w szkolnej stołówce, gdy trzej starsi chłopcy zaczęli go zaczepiać. Mówili, że wygląda jak potwór i wymyślali kolejne przezwiska. Na szczęście jeden z pracowników szkoły złapał ich na gorącym uczynku, ale słysząc o tym załamałem się” – mówił w rozmowie z EastIdahoNews.com.
Czytaj także: 10 najważniejszych rzeczy, których nauczyłem się po śmierci synka

Jeszcze tego samego wieczoru usiadł przy komputerze i zaczął pisać. O swoim cierpieniu, bezradności, niezgodzie na to, co spotyka jego dziecko. „Moje serce jest teraz w kawałkach” – zaczął.

Ten piękny młody człowiek, mój syn Jackson, musi znosić ciągły ogień poniżających komentarzy. Rówieśnicy w szkole codziennie nazywają go brzydalem, dziwolągiem i potworem. Mówi o samobójstwie… Ma zaledwie 8 lat! Mówi też, że nie ma przyjaciół i że każdy go nienawidzi. Dzieciaki rzucają w niego kamieniami i popychają go, krzycząc te przerażające słowa…

Dan zaapelował do wszystkich dorosłych. Bo to właśnie rodzice – jak twierdzi – ponoszą odpowiedzialność za zachowanie swoich dzieci.

Proszę, poświęć chwilę, żeby wyobrazić sobie, że to twoje dziecko. Poświęć chwilę, żeby opowiedzieć swoim dzieciom o niepełnosprawnościach. Opowiedz im o współczuciu i miłości do bliźniego (…). Proszę… podzielcie się tym… To nie powinno się przytrafić… nikomu.





Internauci wspierają Jacksona

Na szczęście, internauci stanęli na wysokości zadania. Błyskawicznie udostępniali post Dana i pisali dziesiątki tysięcy komentarzy dla Jacksona. Słowa wsparcia płynęły (i nadal płyną) do niego z całego świata – z Węgier, Belgii, Turcji, Anglii, Słowenii, Polski… Zgłaszają się nauczyciele, którzy chcą mu przekazać listy od całych klas, pojawiają się zaskakujące zaproszenia, np. na wspólne obiady.
Czytaj także: Już nie musisz dłużej walczyć, synku. Pożegnanie z 4-letnim Nolanem

Wspaniale zachowują się także sąsiedzi Jacksona. Jak podaje The Washington Post, niedługo po publikacji posta, do drzwi chłopca zapukali dwaj nowi koledzy. Przynieśli mu pudełko zabawek. Starszy dołączył też kartkę, na której napisał:

Hej, kolego, mam nadzieję, że te trudne chwile, przez które przechodzisz, skończą się. Też przeszedłem przez trudny czas. Czasami musisz tylko podnieść głowę i zrobić to, co chcesz i być tym, kim chcesz. Jeśli tylko będziesz czegoś potrzebował, po prostu wpadnij.

Jackson każdego dnia czyta z mamą miłe komentarze. Znów ma iskierki w oczach i powtarza: „Mamo, wszyscy mnie kochają”, „Tato, jestem sławny, prawda?”.

...

Za zabojstwa slowem tez bedziecie rozliczeni. Tutaj dobrze sie skonczylo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133600
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:51, 24 Lis 2017    Temat postu:

Modlitwa o obalenie murów zawiści, oszczerstwa i kłamstwa
Site do Padre Reginaldo Manzotti | 24/11/2017
Unsplash | CC0
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Możesz odmówić tę modlitwę tylko raz, możesz także odmówić ją jako nowennę.

Ufaj w Bożą moc!

Możesz odmówić tę modlitwę tylko raz, możesz także odmówić ją jako nowennę:
Czytaj także: Modlitwa do św. Antoniego Marii Klareta za osobę cierpiącą na nowotwór



Poprzez znak Krzyża Świętego, uwolnij nas Boże, Nasz Panie od naszych nieprzyjaciół,

Panie, nasz Najwyższy Wszechmogący Boże, do którego wszystko należy,

Ty, który uczyniłeś wszystko i który możesz przemienić wszystko zgodnie z Twoją wolą,

Panie, nasz Boże, uwolnij nas od zła!

Ty, który jesteś lekarzem i lekarstwem dla dusz naszych, uwolnij nas od zła!

Ty, który jesteś zbawieniem dla wszystkich, którzy się do Ciebie uciekają, uwolnij nas od zła!

Prosimy Ciebie i błagamy, abyś oddalił od nas skutki wszelkich złości,

Panie, umacniaj nas i napełnij nas Duchem Świętym uwalniając nas od zła!

Oddalaj od nas siły zła, abyśmy mogli poświęcić się czynieniu dobra.

Oddalaj każde zło od naszych domostw i od naszego życia.

Uwolnij nas Panie od czarów, magii, przesądów, zaklęć i przekleństw.

Oddal od nas Panie wszelkie zło, takie jak zachłanność, egoizm, zazdrość, nienawiść, oszczerstwo, upadek, kłamstwo i zdradę.

Oddalaj chorobę fizyczną, psychiczną, moralną i duchową.

Panie, uwolnij nas od wszelkiego zła!

Wszechmogący Boże, tak jak Jezus nas nauczył, prosimy:

(przedstaw swoją prośbę)

Ojcze nasz, któryś jest w Niebie,

Święć się Imię Twoje,

Przyjdź Królestwo Twoje,

Bądź wola Twoja, jako w Niebie, tak i na ziemi,

Chleba naszego powszechniego daj nam dzisiaj,

I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom,

I nie wódź nas na pokuszenie

Ale nas zbaw ode złego, Amen!

Boży Archaniołowie, uwolnijcie nas od zła!

Archaniołowie Pańscy, przyjdźcie nam z pomocą!

Boże, uwolnij nas szczególnie od tego zła, które tak bardzo nas trapi.

Amen!

(ks. Reginaldo Manzotti)
Czytaj także: Modlitwa o uzdolnienie do przebaczania samemu sobie

Tekst modlitwy pochodzi z portugalskiej edycji portalu Aleteia

..

Na to tez jest modlitwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133600
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:33, 10 Sty 2018    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Prześladowana 14-latka popełniła samobójstwo. "Przyjdźcie na pogrzeb, zobaczcie, co zrobiliście"
Prześladowana 14-latka popełniła samobójstwo. "Przyjdźcie na pogrzeb, zobaczcie, co zrobiliście"

1 godz. 37 minut temu

"Chciała uciec przed złem tego świata" - napisał na Facebooku ojciec 14-letniej Amy "Dolly" Everett. Tydzień temu nastolatka popełniła samobójstwo. Była prześladowana w internecie. Dziewczyna była bardzo dobrze znana w Australii - gdy miała 8 lat została "twarzą" kampanii słynnych kapeluszy Akubra.

W emocjonalnym poście zamieszczonym na portalu społecznościowym ojciec Amy napisał, że jego córka chciała uciec przed złem tego świata, ale "nie zdawała sobie sprawy z tego, jaką pustkę i ból pozostawiła po sobie". Ten tydzień to przykład na to, jak media społecznościowe powinny być używane - oraz jak nie powinny być używane - napisał Tick Everett.

Zrozpaczony ojciec zaapelował do prześladowców swojej córki, by przyszli na jej pogrzeb. Jeśli przez przypadek ten post zobaczą osoby, które myślą, że ich prześladowanie to był żart - przyjdźcie i zobaczcie spustoszenie, którego jesteście twórcami - zaapelował.

Amy "Dolly" Everett w wieku 8 lat była "twarzą" kampanii znanych na całym świecie kapeluszy Akubra. Firma także zamieściła informację o jej śmierci. Wezwała do sprzeciwiania się każdej formie prześladowania.

W ciągu ostatniego roku co piąte dziecko w Australii przyznało, że było przez kogoś prześladowane.

BBC

(mpw)

..

To jest zabojstwo! Trzeba winnych wsadzac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka / Co się kryje we wnętrzu człowieka. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy