Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Komunizm - co dzień horror ! Korea Północna !
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka / Co się kryje we wnętrzu człowieka.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:23, 03 Paź 2015    Temat postu:

"Dziewczyna o siedmiu imionach" - historia uciekinierki z Korei Północnej


Ludzie w Korei Północnej nie porównują swojego życia z tym, co dzieje się na świecie, nie wiedzą o istnieniu koncepcji praw człowieka - pisze Hyeonseo Lee w książce "Dziewczyna o siedmiu imionach. Uciekłam z Korei Północnej".

Hyeonseo Lee urodziła się i dorastała w kraju rządzonym przez komunistyczny reżim rodziny Kimów - Korei Północnej. W wieku 17 lat przekroczyła nielegalnie granicę i dostała się do Chin. O realiach życia w Samotnym Królestwie oraz mozolnym procesie odnajdywania się na Zachodzie pisze w książce "Dziewczyna o siedmiu imionach. Uciekłam z Korei Północnej".
REKLAMA


Ze względu na dobrą pozycję społeczną swojej rodziny (tzw. wysoki songbun) żyła w lepszych warunkach i mogła sobie pozwolić na więcej niż jej krajanie. Rodzice Lee ze względu na pracę jej ojca, który był wojskowym, często zmieniali miejsce zamieszkania i przenosili się z bazy do bazy na obszarze całego kraju. Dzięki temu autorka mogła poznać różne części Korei.

Lata młodości spędziła w Hyesan - stolicy leżącej na północy kraju prowincji Ryanggang. Jak pisze Hyeonseo Lee urok miasta "krył się w bliskości wąskiej rzeki Yalu, od wieków oddzielającej Koreę od Chin". - W kraju izolowanym tak mocno, jak Korea Północna, Hyesan wydawało się miastem wyrosłym na skraju świata - czytamy. Dla jego mieszkańców granica była bramą, przez którą do kraju napływały różnego rodzaju produkty – bardziej lub mniej nielegalne - dzięki czemu Hyesan stało się z jednej strony kwitnącym ośrodkiem handlu, z drugiej centrum przemytu.

Indoktrynacja ideologiczna dzieci zaczynała się już w przedszkolu. - Przedszkolanki czytały nam historie bohaterskich malców walczących z Japończykami, w czasach gdy Korea była kolonią japońską, oraz legendy opisujące dzieciństwo Kim Il-sunga - opowieści o tym, jak nawet w niemowlęctwie cierpiał, by jego lud mógł zaznać szczęścia, jak oddawał jedzenie dzieciom, które były w gorszym niż on położeniu - wspomina Lee. W wieku 7 lat była świadkiem pierwszej egzekucji. - Często odwoływano lekcje, żeby uczniowie mogli uczestniczyć w takim wydarzeniu. Fabryki wysyłały robotników, by na miejscu pojawił się odpowiednio duży tłum – opisuje.

W Korei Północnej normą były egzekucje bez procesów, polegające na odczytywaniu ofierze zarzutów, a potem natychmiastowym przeprowadzeniu wyroku. Jeśli wcześniej oskarżony z przerażenia stracił przytomność, władze miały obowiązek przesunąć egzekucję na następny dzień, żeby ofiara do ostatniej chwili nie wiedziała, co się dzieje.

W każdym domu Koreańczyków z Północy musiały wisieć portrety "Wielkiego Wodza Kim Il-sung – założyciela państwa i jego ukochanego syna Kim Jong-ila" – podkreśla Koreanka. Do czyszczenia portretów obywatele musieli używać specjalnych szmatek, dostarczonych przez władze, którymi nie można było przecierać niczego innego. Nic nie mogło wisieć ani stać wyżej od portretów, a te musiały zachowywać idealny poziom.

- Mniej więcej raz w miesiącu do każdego mieszkania w bloku przychodzili urzędnicy i w białych rękawiczkach badali stan portretów. Gdyby zgłosili, że w danym domu portrety nie są czyszczone wystarczająco starannie – raz widzieliśmy nawet, że sprawdzali w świetle latarki, czy kurz został należycie starty z szyby, za którą znajdował się portret – ukarana zostałaby cała rodzina – wspomina autorka.

Gdy w latach 90. XX wieku w Korei Północnej wybuchła klęska głodu, młoda dziewczyna zaczęła uświadamiać sobie, że wcale nie żyje w "najszczęśliwszym kraju na świecie" oraz że to, co mówią władze, odbiega od tego, co widzi na własne oczy.

Gdy miała 15 lat, matka przyniosła do przeczytania list od dalekich znajomych rodziny: "Gdy będziesz czytać te słowa, naszej piątki nie będzie już na świecie. Nie jedliśmy niczego od kilku tygodni. Jesteśmy wycieńczeni, choć ostatnio nasze ciała się rozdęły. Czekamy na śmierć. Marzę tylko to tym, żeby zanim umrę, zjeść kawałek placka kukurydzianego" - pisała autorka listu. Heyonseo Lee była zaskoczona i nie do końca rozumiała, jak to możliwe, że ktoś głodował od tygodni w jednym z najzasobniejszych, jak wtedy sądziła, krajów świata. Nie rozumiała też, dlaczego ostatnim życzeniem tej kobiety był placek kukurydziany – "ciasto biedaków".

Myśl o przekroczeniu granicy i początkowo tylko kilkudniowej wycieczce do Chin kiełkowała u niej powoli. W wieku 17 lat zrobiła to jednak wbrew woli matki. Nie przypuszczała wtedy, że zanim ponownie zobaczy się ze swoją rodziną, minie dwanaście lat. Nie zdołała zniknąć nie zauważona, a to oznaczało, że nie mogła bezpiecznie wrócić do domu. Hyeonseo została więc w Chinach, opanowała język mandaryński i zaczęła pracować. Dwanaście lat i pięć zmian tożsamości później powróciła na granicę północnokoreańską, aby przewieźć swoją matkę i brata na teren Ambasady Korei Południowej.

- Jednym z głównych powodów zatarcia granicy między oprawcą a ofiarą w Korei Północnej jest brak świadomości istnienia prawa. Aby wiedzieć, że ktoś łamie twoje prawa, albo, że ty łamiesz czyjeś prawa, musisz najpierw wiedzieć, że w ogóle je masz, musisz je znać. Ale ponieważ ludzie w Korei Północnej nie mają informacji na temat innych społeczności, nie porównują swojego życia z tym, co dzieje się na świecie, nie mogą mieć świadomości istnienia koncepcji praw człowieka. Dlatego też większość ucieka z głodu bądź, dlatego że wpadli w kłopoty, a nie, dlatego że pragną wolności – podsumowuje autorka.

...

Komunizm... Tak wygladaja rzady ideologii... KAZDEJ! Roznica jest tylko w skali i jakosci masakry. Sama masakra jest pewna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:26, 02 Lis 2015    Temat postu:

Reżim Korei Płn. wysyła tysiące ludzi do niewolniczej pracy za granicę

Reżim Korei Płn. wysyła tysiące ludzi do niewolniczej pracy za granicę - istock

W raporcie ONZ podaje się, że 50 tys. północnych Koreańczyków jest na robotach przymusowych za granicą, żeby dostarczyć swojemu krajowi dewiz. Dwa państwa szczególnie korzystają z tej "kooperacji".

Jak podaje w swoim raporcie Marzuki Darusman, specjalny sprawozdawca ONZ ds. Korei Północnej, ponad 50 tys. obywateli tego kraju wysłano za granicę do pracy. Reżim w Pjongjangu coraz częściej stosuję metodę pracy przymusowej, by pozyskać dewizy, krytykował Indonezyjczyk na konferencji prasowej w Nowym Jorku.
REKLAMA


Dzięki przymusowemu wysyłaniu ludzi, przede wszystkim do Rosji i Chin, Korea Północna zyskuje 2 mld euro rocznie.

Pokazówka

Północnokoreański dyktator Kim Dzong Un regularnie składa pokazowe wizyty w koreańskich fabrykach, o czym gorliwie donosi podporządkowana reżimowi prasa. Jednak na rynku światowym północnokoreańskie produkty nie są konkurencyjne i reżim musi wciąż szukać nowych źródeł dewiz. Cała armia ludzi wysyłana jest więc za granicę.

Darusman ostrzega, że firmy zatrudniające tych ludzi, stają się "wspólnikami systemu pracy przymusowej, który jest absolutnie nie do przyjęcia". Północni Koreańczycy pracują przede wszystkim na budowach, w kopalniach oraz w przemyśle drzewnym i tekstylnym. Ich umowy o pracę negocjowane są przez północnokoreańskie władzę.

W swym raporcie Darusman stwierdza, że generalnie nie można mówić o żadnej poprawie sytuacji praw człowieka w Korei Północnej, gdzie w dalszym ciągu działa wiele obozów dla internowanych, i gdzie na porządku dziennym są egzekucje, tortury i bezpodstawne aresztowania.

Nikłe szanse

Darasman ponowił apel do Rady Bezpieczeństwa ONZ, by ta wystąpiła o orzeczenie Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze w sprawie sytuacji w tym kraju. Należy się jednak spodziewać, że weto zgłoszą Chiny. Także cały szereg państw afrykańskich, które nie uznają Trybunału w Hadze, są temu przeciwne.

Już w marcu 2014 roku ONZ przedstawił szokujący raport ws. Korei Północnej. Komisja śledczą zarzucała reżimowi w Pjongjangu bezpośrednią odpowiedzialność za masowe przestępstwa. Rząd Kim Dzong Una zareagował na te zarzuty publikując własny raport, w którym z kolei zarzuca Stanom Zjednoczonym i innym "wrogim siłom" ingerencję w wewnętrzne sprawy Korei Północnej i szerzenie kłamstw na temat panującej tam sytuacji w zakresie praw człowieka.

...

Małpoludy z Pekinu i Afryki popieraja bestie. To nie sa ludzie... Nie mozna ich nazwac ani Chinczykami ani Afrykanczykami...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:04, 25 Kwi 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Deportacja to dla nich śmierć
Deportacja to dla nich śmierć

Andrzej Grajewski
dodane 25.04.2017 07:20 Zachowaj na później

John Pavelka / CC 2.0


Misjonarz przestrzega przed odsyłaniem uciekinierów do Korei Północnej.

Francuski misjonarz o. Philippe Blot ze Zgromadzenia Misji Zagranicznych, który pracował na pograniczu między Koreą Północną a Południową, a od 2008 r. jest w Chinach alarmuje, że władze chińskie mogą wkrótce odesłać do Korei Północnej blisko 200 tys. uchodźców, którzy nielegalnie przekroczyli granicę i wystąpili o azyl. - Wszyscy wiedzą, mówi o. Blot, że tych ludzi po odesłaniu do Korei Północnej czeka obóz koncentracyjny, a później śmierć.

O.Blot od wielu lat jest zaangażowany w pomoc dla uciekinierów z Korei Północnej. Działał w Korei Południowej, a obecnie w Chinach. Wcześniej granicę koreańsko-chińską można było przekraczać stosunkowo łatwo, gdyż udawało się przekupywać pilnujących jej żołnierzy. Także władze nie reagowały na ucieczki do Chin tak gwałtownie, jak w przypadku ucieczek do Korei Południowej. Jednak po dojściu do władzy w 2011 r. Kim Dzong-una sytuacja się zmieniła. Granica została wzmocniona, a oddziały jej pilnujące są często zmieniane, aby nie dochodziło do korumpowania żołnierzy.

W ostatnim czasie pojawiły się informacje, że reżim Kim Dzong-una prowadzi rozmowy z Pekinem w sprawie deportacji uchodźców. Stosowane są także okrutne represje wobec rodzin uciekinierów, gdyż najczęściej udaje się zorganizować jedynie ucieczki indywidualne. Reżim w Pjongjangu traktuje członków rodzin uciekinierów za zdrajców i wysyła ich do obozów "reedukacyjnych", z których najczęściej nie ma już powrotu.

Zdaniem o. Blota w Korei Północnej w więzieniach i obozach zamkniętych jest 120 tys. więźniów politycznych, o których nikt na świecie się nie upomina. Według zakonnika w Korei Północnej przed ustanowieniem reżimu komunistycznego żyło 100 tys. katolików oraz 200 tys. protestantów. Po rozejmie podpisanym w Panmundżom w 1953 r., który zakończył wojnę koreańską i podzielił Półwysep Koreański, wszyscy chrześcijanie w Korei Północnej zostali poddani okrutnym represjom. Zamordowano lub wygnano kapłanów, a wiernych zamknięto w obozach koncentracyjnych. Pomimo tych represji chrześcijanie nadal trwają tam w podziemiu.

W tej chwili w stolicy Pjongjang oficjalnie działa jeden kościół katolicki, przeznaczony dla cudzoziemców, głównie korpusu dyplomatycznego. Liturgię sprawuje w nim ojciec Kim Kwon-soon, franciszkanin z Korei Południowej, który wizę otrzymał w 2008 r. kiedy wydawało się, że reżim pod przywództwem Kim Dzong Ila zaczyna prowadzić bardziej liberalną politykę. Poza tym w Pjongjang czynne są dwa kościoły ewangelickie i jeden prawosławny. Jednak zdaniem o. Blota, otwarte świątynie chrześcijańskie mają jedynie pozorować swobodę religijną, której w komunistycznej Korei Północnej nigdy nie było.

...

To jest oboz zaglady! Miejcie swiadomosc!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:26, 12 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Zmarł amerykański dezerter, który ponad 50 lat temu uciekł do Korei Płn.
Zmarł amerykański dezerter, który ponad 50 lat temu uciekł do Korei Płn.

56 minut temu

​Charles Jenkins, który w 1965 r. zdezerterował z armii USA i uciekł do Korei Płn., gdzie przebywał prawie 40 lat, zmarł w poniedziałek na wyspie Sado w środkowej Japonii; miał 77 lat - podały japońskie media. Mężczyzna występował w północnokoreańskich filmach.
Charles Jenkins
/WEDA /PAP/EPA

Jak sprecyzowały japońskie media, Jenkins zmarł w szpitalu z powodów kardiologicznych. W Japonii osiedlił się ze swą rodziną po tym, jak został wypuszczony z Korei Płn. w 2004 roku.

W styczniu 1965 roku Jenkins, który pełnił służbę na granicy między państwami koreańskimi, pewnej nocy nie wrócił z patrolu. USA oskarżyły go o dezercję, ale jego krewni utrzymują, że został porwany z Korei Południowej do Korei Północnej i poddany praniu mózgu.

Jenkins zagrał później w kilku północnokoreańskich filmach propagandowych, w których wcielał się w postać amerykańskiego szpiega.

Żona Jenkinsa, Japonka Hitomi Soga, jako 20-latka została w 1978 roku uprowadzona przez północnokoreańskie służby specjalne. W Korei Północnej Soga poznała Jenkinsa, który uczył ją angielskiego. Pobrali się w 1980 roku i mieli dwie córki.

Jenkins, który w 2004 roku sam oddał się w ręce sądu w amerykańskiej bazie wojskowej Zama w Japonii, tłumaczył się z ucieczki strachem przed wysłaniem na wojnę do Wietnamu.

Swoją dezercję nazwał błędem, którym sam skazał się na dziesiątki lat życia w ciężkich warunkach w izolowanym komunistycznym państwie.

Jenkins był jednym z czterech amerykańskich żołnierzy, którzy zdezerterowali w latach 60. do Korei Płn., ale był jedynym, którego wypuszczono - pisze BBC News. Pozostali najprawdopodobniej zmarli w Korei Płn.

...

Uwierzyl w komunizm! Jeden z nielicznych. Ale przeszedl czysciec na ziemi. Najciekawsze co teraz Bóg powie! I tu was zaskocze. Bóg traktuje SZCZERE oddanie falszywej religii jako sluzbe SOBIE!!! SZCZERE! Jest to logiczne. Gdyz celem czlowieka jest Bóg. Jesli czlowiek sluzy falszywemu bozkowi ALE SZCZERZE to jednak w zyciu nauczyl sie sie czcic Boga! I potem jest latwo mu wytlumaczyc ze bozek byl falszem a tu jest Bóg Prawdziwy! Zatem to tez przygotowuje. Dlatego komunisci nawracaja sie przed smiercia ba nawet STALIN! Najgorszy jest brak wiary w cokolwiek! Czlowiek absolutnie niereligijny! Takich teraz produkuje Zachod!

A oczywiscie jedyna tak naprawde droga to wiara PRAWDZIWA od dziecka! Od razu Bóg. Jak w Polsce od wiekow. Jak sie urodzilem to od razu wlasciwie bylo od poczatku Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:20, 03 Lis 2018    Temat postu:

Gwałty w Korei Płn. są powszechnie akceptowane.

Północnokoreańscy urzędnicy i służby dopuszczają się przemocy seksualnej wobec kobiet i niemal żadne konsekwencje ich nie dotykają -

...

Po prostu komuna...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:12, 01 Paź 2019    Temat postu:

Bezprizorni. W Związku Sowieckim żyły miliony zdziczałych dzieci ulicy

Władze kazały wyłapywać je jak psy. Feliks Dzierżyński twierdził, że czuję się w ich towarzystwie lepiej, niż w szeregach czekistów. A zindoktrynowany pedagog pomógł uczynić z nich armię… przyszłych oficerów NKWD. Bezprizorni: niewygodny, zakłamany sekret Związku Radzieckiego.

...

Brak slow! Pandemonium!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka / Co się kryje we wnętrzu człowieka. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy