Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Zamrodował Polaka za rozpętanie II wojny światowej.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:43, 13 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Brutalny atak na Polaków w Rimini: Lista zarzutów wobec gangu może się poszerzyć
Brutalny atak na Polaków w Rimini: Lista zarzutów wobec gangu może się poszerzyć

Wczoraj, 12 września (18:14)

Dwóch mieszkańców Bolonii padło w Rimini ofiarami rozboju ze strony tej samej grupy, która dokonała brutalnego gwałtu i napaści na polskich turystów i obywatela Peru - podały włoskie media. Bolończycy mają złożyć zeznania w prokuraturze w Rimini.
Grupa napadła na parę turystów 12 sierpnia
/MANUEL MIGLIORINI /PAP/EPA

Według Ansy 19- i 20-latek z Bolonii mają zostać wezwani przez prokuraturę prowadzącą śledztwo w sprawie podwójnego ataku dokonanego z nocy z 25 na 26 sierpnia. Młoda Polka została wówczas zgwałcona, a jej partner dotkliwie pobity.

Po tygodniu aresztowano wszystkich czterech napastników; pełnoletniego migranta z Konga Guerlina Butungu z prawem pobytu we Włoszech z powodów humanitarnych oraz dwóch nieletnich braci, synów imigrantów z Maroka i Nigeryjczyka. Ich tożsamości nie ujawniono.

Wszystko wskazuje na to, że tej samej nocy kilka godzin wcześniej gang ten napadł na dwóch mężczyzn spacerujących nabrzeżem w Rimini. Jednemu z nich czteroosobowa banda zabrała telefon. Następnego ranka obaj mężczyźni złożyli zawiadomienie na policji. Przedstawiony przez nich opis napastników odpowiada rysopisowi członków gangu. Obecnie bolończycy złożą zeznania i mają formalnie rozpoznać sprawców na zdjęciach.

Ponadto okazuje się, że ukradziony im wtedy telefon miał przy sobie w chwili zatrzymania 20-letni Kongijczyk, domniemany szef gangu.

Oznacza to, że lista stawianych przestępcom zarzutów może się rozszerzyć. Wcześniej pojawiły się podejrzenia, że grupa ta napadła na parę turystów 12 sierpnia, także w Rimini. Kobiecie, którą chcieli zgwałcić, udało się uciec.

Proces Butungu, jedynego pełnoletniego członka gangu rozpocznie się prawdopodobnie za mniej niż pół roku, bo, jak wynika z nieoficjalnych informacji z prokuratury w Rimini przytaczanych przez media, wystąpi ona o jego natychmiastowe osądzenie. To zaś oznacza, że proces musi zostać otwarty w ciągu pół roku od zatrzymania.

W osobnym trybie sądzeni będą trzej nieletni sprawcy napaści, którzy mają od 15 do 17 lat. Decyzję w ich sprawie podejmie sąd dla nieletnich w Bolonii.

Wszystkim postawiono zarzuty ciężkiego rozboju, zbiorowej przemocy seksualnej i wyrządzenia obrażeń ciała. Butungu grozi ponad 20 lat więzienia. Nieletni otrzymają według znawców kodeksu kary do około 5 lat więzienia.

We wtorek przed zakładem karnym dla nieletnich w Bolonii, gdzie przebywają trzej nastolatkowie, manifestowali działacze młodzieżówki prawicowej Ligi Północnej. Przynieśli tam transparent z hasłem: Natychmiastowa deportacja tych, którzy zgwałcili.

Przesłanie, z jakim tu przyszliśmy na ten pokojowy, choć zdecydowany protest, jest takie, że dobrotliwość musi się skończyć - wyjaśnił działacz formacji Giovani Padani, Claudio Naldi.

Po tym, gdy osoby te przybywają i są przyjmowane w naszym kraju, pozwalają sobie na to, by popełnić każdy czyn, także zniszczyć życie młodej parze odwiedzającej Rimini. Nikomu zaś nie przyjdzie do głowy to, by ich wydalić - stwierdził Naldi. Następnie zapytał: Co by się stało, gdyby to Europejczycy popełnili to samo przestępstwo w kraju afrykańskim?.

Uczestnicy pikiety domagali się tego, by narzędzie w postaci deportacji imigrantów było stosowane częściej, a nie tylko w ostateczności, po to, by - jak mówili - działało odstraszająco i zapobiegało podobnym przestępstwom.

(mal)

...

To nie byli przypadkowi napastnicy jak widac tylko recydywisci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:38, 13 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Ojciec dwóch sprawców gwałtu w Rimini: Mam nadzieję, że wyjdą czyści za 2-3 lata
Ojciec dwóch sprawców gwałtu w Rimini: Mam nadzieję, że wyjdą czyści za 2-3 lata

18 minut temu

Burmistrz Rimini Andrea Gnassi oburzony słowami ojca dwóch nieletnich sprawców gwałtu i napaści na polskich turystów. Mężczyzna, imigrant z Maroka, wyraził w telewizji nadzieję, że jego synowie "wyjdą czyści za 2-3 lata" i zaczną nowe życie.
Zdj. z zatrzymania jednego ze sprawców
/PASQUALE BOVE /PAP/EPA

Hańba - tak podsumował burmistrz Rimini nadany we wtorek przez komercyjną włoską stację Canale 5 wywiad z ojcem 15- i 17-latka, oskarżonych o zbiorowy gwałt i ciężkie pobicie. Dzień po emisji rozmowy Gnassi wydał specjalne oświadczenie, w którym zażądał wymierzenia wszystkim czterem sprawcom napaści najwyższej przewidzianej w takim przypadku kary. W areszcie przebywa 20-letni Kongijczyk oraz trzech nieletnich, pochodzenia marokańskiego i nigeryjskiego.

W rozpowszechnionej przez włoskie media deklaracji Gnassi napisał: Trudno pozostać nieporuszonym, słuchając słów ojca dwóch nieletnich, aresztowanych po dokonaniu gwałtów 26 sierpnia. Słowa te zdaniem burmistrza są "niedopuszczalne" przede wszystkim dlatego, że nieletni ci dopuścili się "bestialskiej przemocy" wobec dwojga polskich turystów i transseksualisty z Peru.

Gnassi przytoczył w oświadczeniu słowa ojca sprawców: Przykro mi z powodu dziewczyny z Polski i transseksualisty, to coś niedobrego, czego się nie robi, ale stało się, mam nadzieję, że moi synowie jakoś z tego wyjdą, czyści, już bez tego towarzystwa, bo są młodzi, to dopiero chłopcy; za dwa-trzy lata wyjdą, będą pracować, założą rodzinę.

Według burmistrza wypowiedź ta oznacza, że ojciec napastników "w ogóle nie zrozumiał powagi i grozy tej przemocy".

Taki czyn się nie zdarza, czegoś takiego nie rozwiązuje się paroma latami pobytu w więzieniu, z którego wychodzi się potem, by prowadzić swoje życie. Z moralnego punktu widzenia to wszystko musi pozostawić głęboki ślad, niestety nie tylko na ofiarach, ale przede wszystkim na nieludzkich oprawcach, bez względu na ich wiek - oświadczył burmistrz.

Z prawnego punktu widzenia te czyny określają dokładnie, surowo i stanowczo odpowiedzialność za nie i rozwiązaniem nie mogą być dwa-trzy lata poza domem - dodał Gnassi.

Wyraził opinię, że ojciec sprawców nie rozumie nie tylko konsekwencji czynów, ale także "praw, reguł i obowiązków, które regulują" życie społeczności. Jak ocenił, dodatkowe pytania wywołuje fakt, iż ta rodzina imigrantów była wspierana w procesie integracji we Włoszech.

Każdy, bez względu na pochodzenie i wyznawaną wiarę, kto chce być częścią tego kraju, musi szanować prawa i obowiązki - oświadczył burmistrz Rimini. W jego opinii słowa ojca mogą być podsycić obecny klimat "nieufności, strachu, odrzucenia, wszelkich form instrumentalnego wykorzystania".

Ponadto Gnassi uznał, że takie wypowiedzi świadczą o braku empatii dla ofiar napaści, których życie zostało "brutalnie zniszczone" i wobec których, jak dodał, "dotąd nie zostało wypowiedziane jedyne konieczne słowo: prośba o przebaczenie".

Władze Rimini - jednocześnie ubiegając się o status strony poszkodowanej przez czterech kryminalistów - są dzisiaj jeszcze bardziej zdeterminowane i stanowcze w swym żądaniu sprawiedliwej kary dla nich, która nie może nie być najwyższa zgodnie z prawem i kodeksem i bez żadnych okoliczności łagodzących - zadeklarował Gnassi.

Włoski wymiar sprawiedliwości z całą pewnością weźmie pod uwagę powagę, okrucieństwo oraz totalną, ślepą i krwawą przemoc wobec trzech osób - podsumował burmistrz.

(mal)

...

Zgwalcona powinni skazac za cudzolostwo jak to robia nastepcy Mahometa. Istny ,,raj"... Nawiasem mowiac updlenie kobiet jest przyczyna braku rozwoju tych spoleczenstw.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:25, 20 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Ciała dwóch Polaków znaleziono w kanale w Holandii
Ciała dwóch Polaków znaleziono w kanale w Holandii

Dzisiaj, 20 września (07:51)

​Ciała dwóch Polaków znaleziono w wodzie w holenderskim mieście Giethoorn. Według policji, Polacy prawdopodobnie wjechali samochodem do wody.

W kanale Thijssengracht znaleziono także pusty samochód. Policja podejrzewa, że 24- i 44-latek w ubiegłą środę z nieznanych przyczyn wjechali pojazdem do wody i się utopili.

Według lokalnych służb Polacy przyjechali do Holandii na prace sezonowe.

Funkcjonariusze będą teraz dokładnie sprawdzali, jak doszło do wypadku. Śledczy wykluczają, że Polacy zginęli na skutek przestępstwa.

...

Szok! I gdzie sie paletacie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:30, 21 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
​Niemka zgwałcona w centrum Rzymu. Jako sprawcę wskazała Polaka
​Niemka zgwałcona w centrum Rzymu. Jako sprawcę wskazała Polaka

Dzisiaj, 21 września (12:26)

Do brutalnego gwałtu doszło trzy dni temu w rzymskim parku Villa Borghese. Nagą, przywiązaną do słupa i zakneblowaną kobietę znalazł taksówkarz. Okazała się nią 57-letnia obywatelska Niemiec. Kobieta zeznała, że napastnikiem był dwudziestokilkuletni Polak.
Do gwałtu doszło 18 września w parku w samym centrum Rzymu
/MASSIMO PERCOSSI /PAP/EPA


Szokujące wydarzenia w parku Villa Borghese rozegrały się w nocy z niedzieli na poniedziałek - podaje "Corriere Della Sera". Ofiarą była - według gazety - 57-letnia bezdomna Niemka. Inne włoskie media mówią o niemieckiej turystce.

Kobieta miała związane ręce i nogi oraz zakneblowane usta. W takim stanie znalazł ją miejscowy taksówkarz, który natychmiast zawiadomił policję.

Ofiara była w szoku i została przewieziona do szpitala. Lekarze stwierdzili ślady przemocy i gwałtu.

Kobieta zeznała, że sprawcą był 20-25-letni Polak. Gdy zaczął ją szarpać, bić i gwałcić, zdołała mu się wymknąć. Napastnik dogonił jednak kobietę i wtedy związał.

Włoskie media piszą już o czarnej serii gwałtów w tym kraju. Sycylijska lekarka została niedawno zaatakowana przez rodaka w swojej przychodni; ofiarami gwałtów padły również: fińska niania i belgijska studentka - do obu tych zdarzeń doszło w Rzymie; szerokim echem odbiła się także sprawa zgwałcenia Polki w Rimini przez migrantów z Afryki Północnej. Burmistrz Rzymu, Virginia Raggi, zapowiedziała zintensyfikowanie patroli policyjnych i zwiększenie liczby kamer monitoringu miejskiego.

...

,,Polak"? A jak poznala skoro Niemka? Chyba ze zna jezyk polski. Jak naszych zgwalcili to przeciez nie znali narodowosci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 7:15, 22 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Polak zginął w wypadku na autostradzie w Belgii. Używał telefonu podczas jazdy
Polak zginął w wypadku na autostradzie w Belgii. Używał telefonu podczas jazdy

Dzisiaj, 22 września (07:52)

40-letni kierowca z Polski zginął w wypadku samochodowym na autostradzie w belgijskim Zandhoven. Do zdarzenia doszło z winy Polaka.
Samochód, którym jechał Polak
/BE VTM /Agencja TVN/-x-news


Prowadzony przez Polaka samochód wjechał z w tył ciężarówki, która stała w korku. Kierowca zbyt późno zauważył auta stojące i nie zdążył przed nimi wyhamować.

Przyczyną tego było prawdopodobnie rozkojarzenie spowodowane korzystaniem z telefonu. Gdy ratownicy wydobyli ciało Polaka z pojazdu, okazało się, że w ręce trzymał komórkę.
Polak zginął w wypadku na belgijskiej autostradzie
/Agencja TVN/-x-news

...

Glupota.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:09, 24 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Niemcy: ​Polski kierowca spowodował tragiczny wypadek
Niemcy: ​Polski kierowca spowodował tragiczny wypadek

Dzisiaj, 24 września (13:05)

​Polski kierowca spowodował tragiczny wypadek niedaleko Frankfurtu nad Menem - podaje tamtejsza policja. Do wypadku doszło późnym wieczorem w sobotę.
Zdjęcie ilustracyjne
/Tomasz Murański /PAP


W wypadku zginęły trzy osoby.

Kolejnych sześć osób - z Polakiem włącznie - zostało rannych.

Do wypadku doszło po tym, jak kierowca ciężarówki zawrócił na zjeździe z autostrady.

(ph)
Adam Górczewski

...

Za malo informacji zeby cos powiedziec...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:48, 24 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Herszt bandy z Rimini gotów przyznać się do winy
Herszt bandy z Rimini gotów przyznać się do winy

1 godz. 57 minut temu

Guerlin Butungu - herszt bandy, która pod koniec sierpnia w Rimini brutalnie zaatakowała parę polskich turystów i transseksualistę z Peru, chce podczas zeznania przyznać się też do innych napadów rabunkowych - podaje dziennik z Bolonii. Kongijczykowi grozi do 20 lat więzienia.
Herszt bandy w otoczeniu policji
/MANUEL MIGLIORINI /PAP/EPA

Gazeta "Il Resto del Carlino" twierdzi, że 20-letni Butungu, osadzony w więzieniu w Pesaro, postanowił zmienić strategię. Wcześniej odpierał zarzuty dokonania napaści i podwójnego gwałtu; twierdził, że spał i nic nie zrobił. Całą winę zrzucił na pozostałych nieletnich napastników - dwóch braci Marokańczyków oraz Nigeryjczyka.

Według dziennika obecnie Butungu chce rozmawiać ze śledczymi i opowiedzieć o wszystkim, co - jak zaznaczono w artykule - jest zapewne podyktowane nadzieją oskarżonego na poprawę sytuacji procesowej i na szansę skorzystania z okoliczności łagodzących.

Przypomniano, że prokuratura w Rimini chce osądzić go w trybie natychmiastowym, czyli w ciągu pół roku od zatrzymania, podczas gdy oskarżony wnosi o osądzenie po krótkim okresie przygotowawczym. W tym drugim przypadku wymierzona mu kara zostałaby obniżona o jedną trzecią.

Kongijczyk, który wcześniej starał się o azyl we Włoszech i miał prawo pobytu z powodów humanitarnych, chce opowiedzieć o dwóch napaściach na Polaków i obywatela Peru oraz gwałtach w dniu 26 sierpnia, a także o wcześniejszych napadach rabunkowych na włoskich turystów w Rimini.

Butungu - jak informuje gazeta - gotów jest przyznać się do tych przestępstw. Jednocześnie w artykule podkreślono, że śledczy są przekonani o tym, że imigrant z Konga chce też opowiedzieć o innych zdarzeniach, o których nie wiedzą. Dlatego w najbliższych dniach prowadzący dochodzenie udadzą się do więzienia, by oskarżonego przesłuchać.

Czterem sprawcom napadu, gwałtu i pobicia polskich turystów i transseksualisty z Peru w Rimini prokuratura postawiła zarzuty ciężkiego rozboju, zbiorowej przemocy seksualnej i spowodowania obrażeń ciała.

W innym trybie sądzeni będą trzej pozostali napastnicy, którzy staną przed trybunałem dla nieletnich. Przypuszcza się, że mogą zostać skazani na kary kilku lat więzienia.

(m)

...

Jakies kalkulacje? Bo oczywiscie nagle nawrocenie z takiego dna wydaje sie malo realne... Ale życzę oczywiscie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:39, 27 Wrz 2017    Temat postu:

Tajlandia: Polak miał wysadzić bankomat i ukraść 300 tys. bahtów

Dzisiaj, 27 września (10:43)

38-letni Polak Gracjan Paweł S., został zatrzymany przez policję w Bangkoku. Jest głównym podejrzanym w śledztwie dotyczącym wysadzenia bankomatu i kradzieży 300 tys. bahtów (ok. 33 tys. zł). Informacje podaje serwis Khaosod powołując się na policję. "Polska ambasada w Tajlandii została poinformowana o zatrzymaniu obywatela Polski przez tajlandzką policję" – informuje konsul RP w Bangkoku Wioletta Stefaniak-Kałużna. Dodała, że jest w kontakcie z zatrzymanym i "odwiedzi go dziś w areszcie".


Przedstawiciel posterunku policji w dzielnicy Prawet na południowym wschodzie Bangkoku, potwierdza dane osobowe zatrzymanego Polaka. 38-latek został zatrzymany we wtorek. Trafił na posterunek policji.

Do kradzieży doszło 13 września nad ranem w pobliżu supermarketu Tesco Lotus Express we wschodniej dzielnicy stolicy Tajlandii, Saphan Sung. Sprawca wysadził bankomat Bangkok Banku i odjechał na motorze zabierając 300 tys. bahtów (prawie 33 tys. zł) - informowały kilka dni temu tajlandzkie media. Według szefa tajlandzkiej policji sprawca posłużył się bombą wykonaną z butli gazowej.
Polak zatrzymany na podstawie monitoringu

Według lokalnych mediów Polak został zatrzymany w mieszkaniu w Bangkoku przez funkcjonariuszy policji z posterunku Prawet. Został namierzony na podstawie nagrania z kamer monitoringu. Skonfiskowano również motocykl, którym - jak podejrzewa policja - posłużył się podczas kradzieży. Przy Polaku znaleziono 1000 bahtów. Znaleziono również ciemne ubrania porzucone w plecaku w pobliskim kanale. Według policji dwa dni po kradzieży Gracjan Paweł S. przekroczył granicę z Kambodżą. Niedawno wrócił jednak do Tajlandii.
Bankomat wysadzony przez Polaka
/bangkokpost.com /

Serwis Khaosod podaje, że zatrzymany odmawia współpracy ze śledczymi. Thai PBS News informował natomiast wcześniej, że według policji podejrzany przyznał się do wysadzenia bankomatu.

"Bangkok Post" pisał we wtorek, powołując się na źródła w policji, że śledczy podejrzewają Polaka o popełnienie podobnych kradzieży również w innych krajach przed przyjazdem do Tajlandii.

(ug)
RMF FM/PAP


...

Wiezienia poza Zachodem BARDZO ALE TO BARDZO nie przypominaja szwedzkich i wychodzisz z nich żwawy jak szmata. Miejcie to na uwadze. Niech pokaza ambasedzie ten monitoring. Co za problem w dzisiejszych czasach wyslac plik?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:59, 27 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Wjechał pod prąd na niemiecką autostradę i zabił 3 osoby. Polski kierowca był kompletnie pijany
Wjechał pod prąd na niemiecką autostradę i zabił 3 osoby. Polski kierowca był kompletnie pijany

Dzisiaj, 27 września (14:23)

Polski kierowca, sprawca wypadku na zachodzie Niemiec, w którym zginęły trzy osoby, był pijany - poinformowała niemiecka policja. Badanie wykazało, że 34-letni mężczyzna miał we krwi 3,09 promila alkoholu.
W wypadku zginęła trzyosobowa rodzina
/ Sebastian Stenzel /PAP/DPA


Ciężko ranny kierowca przebywa w szpitalu, stan zdrowia nie pozwala na przesłuchanie go - powiedział rzecznik policji w Darmstadt Sebastian Trapmann.

Do wypadku doszło w sobotę wieczorem na autostradzie A67 w pobliżu Ruesselsheim, około 30 km na południowy zachód od Frankfurtu nad Menem. Kierujący samochodem dostawczym Polak wjechał na autostradę pod prąd i zderzył się z dwoma jadącymi prawidłowo samochodami osobowymi.

Zginęła trzyosobowa rodzina z Holandii. Lekko ranne zostały też cztery kobiety.

Początkowo policja sądziła, że kierowca samochodu dostawczego zawrócił na autostradzie, chcąc uniknąć stania w korku. Z zeznań naocznych świadków wynika jednak, że sprawca kolizji zatrzymał się z niewiadomego powodu na dojeździe do autostrady, powodując powstanie zatoru. Gdy jeden z kierowców z samochodów stojących za Polakiem, podszedł do niego, ten ruszył z miejsca, wjeżdżając na autostradę pod prąd.

Według policji w samochodzie dostawczym znaleziono puszki po piwie, a od kierowcy czuć było alkohol.

(mpw)

...

Kolejny debil...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:38, 28 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Szef bandy z Rimini przyznał się do napadu na Polaków
Szef bandy z Rimini przyznał się do napadu na Polaków

Dzisiaj, 28 września (13:45)

​20-letni sprawca brutalnej napaści na polskich turystów w sierpniu w Rimini, Kongijczyk Guerlin Butungu, przyznał się do tego czynu oraz innych rozbojów i wyraził skruchę - poinformował w czwartek lokalny dziennik włoski. Wychodząca w Bolonii gazeta "Il Resto del Carlino" podała, że podczas przesłuchania w więzieniu w Pesaro Butungu przyznał się do napaści i gwałtu na młodej Polsce i transseksualiście z Peru.
Guerlin Butungu w otoczeniu policjantów
/MANUEL MIGLIORINI /PAP/EPA


Kongijczyk przebywa w tym więzieniu od zatrzymania na początku września. Uważany jest za szefa gangu, w którym było też trzech nieletnich w wieku od 15 do 17 lat: bracia Marokańczycy i Nigeryjczyk, synowie imigrantów, mieszkających we Włoszech.

Pod koniec sierpnia gang ten dokonał bestialskiego napadu w nocy na dwoje polskich turystów na plaży w Rimini, w tym zbiorowego gwałtu na 26-letniej kobiecie, a następnie na transseksualiście z Peru. Cała czwórka została następnie aresztowana.

Boloński dziennik przypomina, że przed kilkoma dniami Butungu, który dotąd nie przyznawał się do winy, postanowił wszystko wyznać i dlatego zwrócił się o nowe przesłuchanie.

W jego trakcie, w obecności dwojga adwokatów, przyznał się do obu gwałtów, a także do napadu na parę włoskich turystów 12 sierpnia oraz do udziału w innym rozboju w nocy, gdy banda zaatakowała Polaków - relacjonuje gazeta. Kongijczyk zaprzeczył natomiast, jakoby był szefem gangu.

Według mediów, zmiana strategii Butungu i przyznanie się do winy jest zapewne podyktowane nadzieją oskarżonego na poprawę sytuacji procesowej i na szansę skorzystania z okoliczności łagodzących.

Prokuratura w Rimini chce osądzić go w trybie natychmiastowym, czyli w ciągu pół roku od zatrzymania, podczas gdy oskarżony wnosi o osądzenie po krótkim okresie przygotowawczym. W tym drugim przypadku wymierzona mu kara zostałaby obniżona o jedną trzecią.

Kongijczyk starał się o azyl we Włoszech i miał prawo pobytu z powodów humanitarnych.

Czterem sprawcom napadu, gwałtu i pobicia polskich turystów i transseksualisty z Peru w Rimini prokuratura postawiła zarzuty ciężkiego rozboju, zbiorowej przemocy seksualnej i spowodowania obrażeń ciała.

Butungu grozi za to do 20 lat więzienia.

W innym trybie sądzeni będą trzej pozostali napastnicy, którzy staną przed trybunałem dla nieletnich. Przypuszcza się, że mogą zostać skazani na kary kilku lat więzienia.

(ph)

...

Oczywistosc. Bardziej powinien sie bac piekla niz wiezienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:51, 30 Wrz 2017    Temat postu:

Seria kradzieży "na rulon" w Niemczech. Poszkodowani niemal wyłącznie Polacy

Dzisiaj, 30 września (13:09)

​Seria podstępnych kradzieży na terenie całych Niemiec. Ofiarami oszustów padają wyłącznie Polacy pracujący na Zachodzie. Policja w Dortmundzie prosi o pomoc w schwytaniu sprawców.
Zdj. ilustracyjne
/Monika Kamińska /RMF FM


Kradzieże dokonywane są w prawie wszystkich większych miastach na terenie Niemiec. Do przestępstw dochodzi w większych miastach, m.in. w Dortmundzie, na dworcach autobusowych.

Sprawcy najpierw wciągają poszkodowanych w rozmowę i próbują odciągnąć swoje ofiary od autokaru. W trakcie rozmowy dochodzi do zastosowania triku zwanego "rulonem". Sprawca znajduje rzucony wcześniej na ziemię plik banknotów, rzekomo cieszy się ze znaleziska i chowa pieniądze.

Krótko później pojawia się drugi przestępca i twierdzi, że w tym właśnie miejscu zgubił pieniądze. Grozi że nawet wezwie policję. Twierdzi, że zgubione pieniądze może rozpoznać, gdyż banknoty mają plamy z kawy.

W tym momencie pierwszy ze sprawców pokazuje swój portfel wypełniony banknotami. Następnie każe Polakowi, by również pokazał swój portfel. Ten pokazuje swoje pieniądze (często są to spore kwoty).

Podczas sprawdzania pieniędzy przestępcy na wierzchu zostawiają prawdziwe banknoty euro, a pozostałe podmieniają na bezwartościową stertę fałszywych pieniędzy. Następnie oddają banknoty i ulatniają się. Poszkodowani często zauważają, że padli ofiarą przestępstwa dopiero w Polsce.

W ten sposób grupy działające na terenie całych Niemiec uzyskują naprawdę spore dochody. Wiadomo, że działa tam co najmniej trzech przestępców - wszyscy to Polacy.

Problematyczne jest też, że poszkodowani często nie zgłaszają sprawy, pomimo że tracą nie raz od 500 do kilku tysięcy euro.

Wszelkich poszkodowanych policja prosi o wysyłanie informacji na adres mailowy: [link widoczny dla zalogowanych]

...

Przestepcy musza byc zatem conajmniej polskojezyczni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:15, 03 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
10 punktów aktu oskarżenia ws. sprawcy ataku na Polaków w Rimini. We wtorek rusza proces
10 punktów aktu oskarżenia ws. sprawcy ataku na Polaków w Rimini. We wtorek rusza proces

Wczoraj, 2 października (20:4Cool

Dziesięć punktów liczy akt oskarżenia w sprawie 20-letniego Kongijczyka Guerlina Butungu, domniemanego szefa gangu, który pod koniec sierpnia napadł na polskich turystów w Rimini - podały włoskie media. We wtorek Butungu stanie przed sądem.
Zdj. z miejsca ataku
/MANUEL MIGLIORINI /PAP/EPA

Wszystko wskazuje na to, że imigrant z Konga, który przed dwoma laty otrzymał prawo pobytu we Włoszech z powodów humanitarnych, zostanie osądzony w błyskawicznym, uproszczonym trybie.

Jego proces rozpocznie się niespełna miesiąc po aresztowaniu. Pod koniec września Butungu zmienił strategię i przyznał się do brutalnego ataku na dwoje Polaków, w tym gwałtu, oraz seksualnej napaści na transseksualistę z Peru. Wcześniej odpierał wszystkie zarzuty. Wytoczenie mu błyskawicznego procesu umożliwił fakt, że przyznał się do winy.

W akcie oskarżenia, oprócz ataku i dwóch gwałtów w nocy z 25 na 26 sierpnia, wymieniono również napaść seksualną na kobietę pochodzenia etiopskiego, partnerkę Włocha z Lombardii. Oboje zostali w nocy z 11 na 12 sierpnia zaatakowani przez ten sam gang, do którego należało także trzech nieletnich - pochodzący z Maroka bracia i Nigeryjczyk. Trójka ta została osadzona w Bolonii i stanie przed trybunałem dla nieletnich.

Guerlin Butungu oskarżony jest także o kradzież zegarka i aparatu fotograficznego należących do dwojga Polaków. Ten czyn został zakwalifikowany jako rozbój z użyciem przemocy, bo Polak został skopany i dotkliwie pobity butelką.

Kolejne punkty aktu oskarżenia dotyczą spowodowania obrażeń ciała u polskiej pary, napaści i rozboju oraz spowodowania obrażeń ciała u transseksualisty z Peru, a także dokonanej przy współudziale trzech nieletnich kradzieży telefonu komórkowego. Wśród zarzutów jest też napad z 11 sierpnia, w trakcie którego Butungu ukradł telefon komórkowy i portfel z 200 euro innemu turyście w Rimini.

Wcześniej, zanim zarzuty zostały rozszerzone o dwa dodane obecnie rozboje, prokuratura informowała, że Butungu teoretycznie grozi kara do około 20 lat więzienia.

Guerlin Butungu zostanie przewieziony do sądu w Rimini z więzienia w pobliskim mieście Pesaro.

Polskich turystów, którzy po pobycie w szpitalu powrócili do kraju, przed sądem w Rimini reprezentować będzie włoski pełnomocnik.

...

Dajcie ich do Polski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:09, 03 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Władze Rimini: Pobity Polak i zgwałcona Polka otrzymają wsparcie finansowe
Władze Rimini: Pobity Polak i zgwałcona Polka otrzymają wsparcie finansowe

Dzisiaj, 3 października (18:53)

Polscy turyści, którzy ucierpieli w wyniku napaści w Rimini we Włoszech, otrzymają finansowe wsparcie od fundacji na rzecz ofiar przestępstw, której władze tego miasta są członkiem - powiedział PAP przedstawiciel zarządu miejskiego Jamil Sadegholvaad. Polacy zostali napadnięci przez czteroosobowy gang w nocy z 25 na 26 sierpnia na plaży w Rimini. Młoda kobieta została wielokrotnie zgwałcona, a jej partner dotkliwie pobity.
Guerlin Butungu w otoczeniu policji
/MANUEL MIGLIORINI /PAP/EPA


Przedstawiciel władz miasta nad Adriatykiem informację o pomocy finansowej podał w dniu rozpoczęcia procesu jedynego pełnoletniego członka gangu, Kongijczyka Guerlina Butungu.

Pełnomocnik Polaków mecenas Maurizio Ghinelli zapowiedział w rozmowie z PAP, że w trakcie tego procesu będzie wnioskować o przyznanie wysokiego odszkodowania jego klientom.
Proces sprawcy napaści na Polaków w Rimini odroczony do 17 października

Prawnik przyznał jednocześnie, że sprawcy tej napaści nie mają pieniędzy - to imigrant oraz trzech nieletnich, synów imigrantów z Maroka i Nigerii.

Jamil Sadegholvaad podkreślił, że władze Rimini za największe uważają nie szkody dla wizerunku miasta, odwiedzanego przez miliony turystów, ale krzywdę wyrządzoną polskim turystom.

Pragniemy, aby każdy gość, każdy turysta, który nas odwiedza, wyjechał stąd z pozytywnym obrazem. Oczywiście wizerunek miasta bardzo ucierpiał, ale dla nas najważniejsze są straty poniesione przez tych dwoje młodych Polaków - oświadczył reprezentant władz.

Zauważył przy tym, że "Polska stanowi bardzo ważny rynek dla turystyki w Rimini". Polscy turyści są na czwartym miejscu pod względem liczby przyjeżdżających do nas cudzoziemców - przypomniał.

Szef wydziału ds. bezpieczeństwa i praworządności zwrócił uwagę na to, że to, co wydarzyło się w sierpniową noc, jest tym bardziej przykre, że ten rok był rekordowy dla turystyki kurortu. Tylko w sierpniu liczba turystów osiągnęła 2 miliony - dodał.

To nie jest miasto, jakiego obraz pojawił się po tych wydarzeniach - zaznaczył.

Odnosząc się do rozpoczętego procesu Butungu, przedstawiciel władz oświadczył: Liczymy na szybki przebieg procesu i mocną, stanowczą odpowiedź wymiaru sprawiedliwości oraz najwyższą przewidzianą karę.

(adap)

...

Dobrze ze sie na to zdobyli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:44, 04 Paź 2017    Temat postu:

50-letnia Polka zamordowana w Holandii. Policja prosi o pomoc

Dzisiaj, 4 października (14:49)

​Holenderska policja prowadzi śledztwo w sprawie śmierci 50-letniej Polki w Amstelveen. Według śledczych kobieta prawdopodobnie została zamordowana.

Ciało 50-letniej Wioletty Rogozińskiej znaleziono w jej domu w Amstelveen 19 września. Funkcjonariusze wszczęli śledztwo w sprawie morderstwa Polki. Nie wiadomo w jakich okolicznościach zginęła, ani kto jest zabójcą.

Według informacji podawanych przez holenderskie służby, 50-latka prowadziła jednoosobową firmę zajmującą się sprzątaniem. Ostatni raz była widziana 18 września około południa.

Policja w Amstelveen prosi o kontakt osoby, które znały ofiarę i mogą udzielić istotnych dla śledztwa informacji.

...

Koszmar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:43, 07 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Szef bandy z Rimini to wielokrotny morderca? Miał zabijać ludzi w Kongo
Szef bandy z Rimini to wielokrotny morderca? Miał zabijać ludzi w Kongo

Dzisiaj, 7 października (15:49)

​Przywódca bandy, która napadła na parę Polaków w Rimini może mieć na koncie morderstwa. Według zeznań jego kolegów, Guerlin Butungu chwalił się, że zabijał ludzi w Kongo.
Guerlin Butungu
/MANUEL MIGLIORINI /PAP/EPA


Powiedział mi, że w swoim kraju zabił mnóstwo ludzi - wyznał podczas przesłuchania jeden z członków bandy, która w nocy z 25 na 26 sierpnia napadła na parę turystów z Polski. Napastnicy pobili mężczyznę i zgwałcili jego żonę. Później jeszcze zaatakowali i zgwałcili transseksualistę z Peru.

Wspólnik Kongijczyka podkreślił także, że Butungu uciekł ze swojego kraju, bo był tam poszukiwany za wielokrotne morderstwa.

Włoskie media podkreślają, że te doniesienia wskazują na luki w procesie przyjmowania uchodźców we Włoszech. Nie ma bowiem procedury, dzięki której byłaby sprawdzana przeszłość osób ubiegających się o azyl.

Na jaw wychodzą także kulisy samego ataku na Polaków. Według wspólnika Butungu, Kongijczyk miał wskazać na turystów i powiedzieć "pozbądźcie się go, a ja się wezmę za nią".

20-letni Butungu oraz jego trzej koledzy z Maroka i Nigerii są oskarżeni o brutalną napaść na Polaków, gwałt na kobiecie, dotkliwe pobicie jej partnera i za napad na transseksualną prostytutkę z Peru. Pozostałe zarzuty dotyczą m.in. dwóch wcześniej dokonanych rozbojów i próby gwałtu. Koledzy Kongijczyka są nieletni, więc będą sądzeni przez właściwy dla nich sąd.

Sąd w Rimini odroczył rozpoczęty proces Butungu do 17 października. Wtedy zapadnie decyzja o trybie, w jakim będzie trwało postępowanie.

...

Takiego bestialstwa nie czyni ktos nowy w zbrodni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:48, 12 Paź 2017    Temat postu:

Koniec strajku Polaków w Norwegii. "Jesteśmy bardzo zadowoleni"

Wczoraj, 11 października (21:04)

Ponad 70 Polaków strajkujących od miesiąca w przetwórni ryb na wyspie Sotra w okolicach Bergen przerwało protest. Reprezentujący ich norweski związek zawodowy zawarł z pracodawcą układ zbiorowy.
Zdj. ilustracyjne
/McPHOTO /PAP/EPA


Poinformowano mnie, że podpisano układ zbiorowy. Jesteśmy bardzo zadowoleni - przekazał PAP jeden ze strajkujących Polaków Krzysztof Jedlikowski.

Ten gwarantujący lepsze warunki pracy dokument był postulatem strajkujących.

Zatrudnieni w firmie Norse Production Polacy zdecydowali się na protest, gdy pracodawca zmienił na ich niekorzyść rotacyjny system pracy. Jak twierdzą, byli zmuszani nawet do 17-godzinnego dnia pracy. Według strajkujących nieprawidłowości w zarządzaniu firmą potwierdziła kontrola norweskiej inspekcji pracy.

Spółka Norse Production jest zarejestrowana w Kołobrzegu oraz w miejscowości Skogsvag w okolicach Bergen, a jako pośrednik świadczy usługi dla norweskiego koncernu rybnego Sekkingstad AS.

Polaków w sporze z pracodawcą reprezentował Norweski Związek Zawodowy Przemysłu Spożywczego i Branż Pokrewnych (NNN).

To była długa walka, ale cieszymy się, że umowa z pracodawcą została podpisana. Będzie ona podstawą dalszego dialogu. Pracownicy wrócą do pracy w poniedziałek, a niektórzy już jutro - oświadczył Jarle Wilhelmsen ze związku zawodowego NNN.

Polacy, którzy stanowią większość 120-osobowej załogi, otrzymali pomoc także z Polski, od NSZZ "Solidarność".

...

Akurat bestialstwo w pracy to mamy jak rzadko na Zachodzie z uwagi na schladzanie gospodarki czyli bezrobocie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:40, 13 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Brutalny atak w Rimini. Miasto wystąpiło o status strony poszkodowanej
Brutalny atak w Rimini. Miasto wystąpiło o status strony poszkodowanej

Dzisiaj, 13 października (15:37)

​Władze miasta Rimini wystąpiły o status strony poszkodowanej w związku z brutalnym atakiem w sierpniu czteroosobowej bandy na polskich turystów i transseksualną osobę z Peru. Oświadczenie w tej sprawie wydał w piątek zarząd miejski.
W nocy z 25 na 26 sierpnia na plaży zaatakowana została para młodych turystów z Polski.
/MANUEL MIGLIORINI /PAP/EPA


W komunikacie wyjaśniono, że zarząd miasta Rimini występuje z powództwem cywilnym, uważając się za stronę poszkodowaną przez sprawców "straszliwych wydarzeń i niesłychanej przemocy", do jakich doszło w nocy z 25 na 26 sierpnia.

Wtedy na plaży zaatakowana została para młodych turystów z Polski. Kobieta została wielokrotnie zgwałcona, a jej partner dotkliwie pobity i poważnie zraniony.

Następnie członkowie bandy w wieku od 15 do 20 lat zaatakowali i zgwałcili transseksualistę z Peru. Wszyscy zostali aresztowani. Proces szefa gangu, Kongijczyka Guerlina Butungu, rozpoczął się 3 października i zostanie wznowiony 17 października. Trzej nieletni, synowie imigrantów z Maroka i Nigerii, będą sądzeni w osobnym trybie przed specjalnym trybunałem.

Zarząd miejski podczas posiedzenia, jak wyjaśniono, mianował adwokata z Rimini Maurizio Ghinellego na swego pełnomocnika. Mecenas Ghinelli jest jednocześnie pełnomocnikiem dwojga Polaków na procesie Butungu. Zapowiedział, że będzie domagał się wysokiego odszkodowania dla polskich turystów.

Władze lokalne swą decyzję o uznaniu się za stronę poszkodowaną uzasadniły tym, że wydarzenia z końca sierpnia "wywołały głęboki wstrząs we wspólnocie mieszkańców Rimini, w kraju i za granicą".

Zapowiedziano, że władze będą reprezentowane w sali sądowej, by "bronić ofiar i razem z nimi całej wspólnoty z Rimini, wstrząśniętej tymi strasznymi wydarzeniami i okrutną przemocą".

...

Ohyda oczywiscie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:34, 17 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Burmistrz Rimini: Będziemy zawsze pomagać Polakom, których brutalnie zaatakowano na plaży
Burmistrz Rimini: Będziemy zawsze pomagać Polakom, których brutalnie zaatakowano na plaży

Wczoraj, 16 października (19:47)

Burmistrz Rimini Andrea Gnassi zapewnił w wywiadzie dla PAP, że miasto to będzie zawsze nieść pomoc i wspierać dwoje polskich turystów, którzy w sierpniu na plaży zostali brutalnie zaatakowani. "Nie zostawimy ich samym sobie" - dodał Gnassi.
Jeden ze sprawców napaści
/MANUEL MIGLIORINI /PAP/EPA

To była niesłychana, bestialska przemoc, która mocno wstrząsnęła naszym miastem, naszą społecznością. To, co zrobiły władze Rimini w tych strasznych dniach, to było przede wszystkim skupienie się na trzech ofiarach - podkreślił Gnassi, odnosząc się do młodych Polaków i transseksualisty z Peru, zaatakowanych w nocy z 25 na 26 sierpnia na plaży. Dodał następnie: Skoncentrowaliśmy się na nich, jak uczyniłaby to rodzina, podczas gdy wokół nich wybuchła burza medialna.

Byliśmy przy parze młodych Polaków 24 godziny na dobę, oddając do dyspozycji wszystko, co było im potrzebne - zapewnił burmistrz. Zaznaczył, że na jego prośbę regionalna fundacja na rzecz ofiar przestępstw przeznaczyła po 10 tysięcy euro dla każdej z osób; "nie po to - zastrzegł - by zrekompensować czyn, którego nigdy nie będzie można zrekompensować, ale by udzielić wsparcia i pomocy w małych i dużych codziennych potrzebach".

Odnosząc się do wydarzeń z nocy w sierpniu, burmistrz Rimini stwierdził: To były bardzo ciężkie i straszliwe czyny, które dotknęły nas do głębi. Dlatego, jak zaznaczył, pierwszą reakcją wspólnoty mieszkańców Rimini było wyrażenie solidarności i bliskości z ofiarami poprzez uruchomienie wsparcia i pomocy. Robimy to dalej, po dwóch miesiącach od tamtych wydarzeń i będziemy to robić także w przyszłości. Rimini nie pozostawi ofiar samym sobie - oznajmił Andrea Gnassi.

Zwrócił następnie uwagę, że po dramatycznych wydarzeniach w Rimini do gwałtów doszło także w innych włoskich miastach, między innymi w Rzymie i we Florencji. Jako władze administracyjne Rimini jesteśmy aktywni i podejmujemy działania wraz z władzami innych miast, by przedstawić włoskiemu parlamentowi projekt ustawy o zaostrzeniu kar za przemoc seksualną - zadeklarował.

Zapytany przez PAP o kwestie bezpieczeństwa w Rimini, burmistrz zapewnił, że jest to miasto "gościnne i otwarte", odwiedzane co roku przez miliony osób. Co roku odbywa się tu ponad 800 imprez, w tym dziesiątki z nich na plażach, a w ich trakcie nie zanotowaliśmy latem żadnego incydentu, a zatem dowodzi to tego, że miasto jest bezpieczne - oświadczył. Wyjaśnił zarazem, że różne wydarzenia organizowane nad morzem mają na celu “oddanie ich miastu jako miejsc bezpiecznych". Nie zapominajmy o tym, że od lat 80. na całym wybrzeżu Emilii-Romanii obowiązuje zakaz nocnych spacerów między godziną 1 a 5 - dodał.

Gnassi zwrócił też uwagę na rozporządzenie nakazujące oświetlenie plaż nocą. Jego przestrzeganie było kontrolowane - poinformował. Rimini było, jest i będzie miastem bezpiecznym i strzeżonym - zapewnił.

Podkreślił, że kierowane przez niego władze postanowiły wnieść pozew cywilny przeciwko bandzie napastników. Chcemy bronić i chronić tej trójki młodych ludzi, którzy padli ofiarami bestialskiej przemocy - zadeklarował burmistrz.

Wypowiedzi dla PAP udzielił w przeddzień wznowienia procesu Kongijczyka Guerlina Butungu, jedynego pełnoletniego sprawcy napaści na Polaków i osobę transseksualną z Peru. Trzech nastolatków, dwóch Marokańczyków i Nigeryjczyka, osądzi trybunał dla nieletnich.

...

Zawsze trzeba wspierac ofiary.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:10, 17 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Sprawca napaści na Polaków w Rimini będzie sądzony w trybie natychmiastowym
Sprawca napaści na Polaków w Rimini będzie sądzony w trybie natychmiastowym

Dzisiaj, 17 października (13:36)

Kongijczyk Guerlin Butungu, domniemany szef bandy z Rimini, która w sierpniu dokonała brutalnej napaści na dwoje turystów z Polski, będzie sądzony w trybie natychmiastowym - postanowił sąd w tym włoskim mieście, na drugiej rozprawie w tym procesie.
Kongijczyk Guerlin Butungu, domniemany szef bandy z Rimini
/ MANUEL MIGLIORINI /PAP/EPA


Decyzja zapadła po naradzie składu sędziowskiego, do którego wpłynęły dwa wnioski dotyczące trybu sądzenia oskarżonego. Prokuratura wnosiła o tryb natychmiastowy (tzw. direttissimo) argumentując, że zeznania złożone przez Butungu można uznać za pełne przyznanie się do winy. Obrona Kongijczyka zwróciła się o tryb skrócony, polegający na postępowaniu na podstawie akt sprawy, bez składania zeznań. Dodatkowo przewiduje on możliwość obniżenia kary do jednej trzeciej.

Rozprawę zdominował spór proceduralny między prokuraturą z Rimini a obroną oskarżonego na temat dopuszczalności i zasadności postulowanych przez nie trybów sądzenia w sprawie, która - jak się podkreśla - wywołała wstrząs opinii publicznej.

Gdy sąd postanowił wyłączyć kilka zarzutów, wśród nich rozbój wobec Polaków, z postępowania w wybranym trybie natychmiastowym z powodu braku przyznania się do winy przez oskarżonego, jego obrona - nieoczekiwanie, jak się podkreśla - zgodziła się na to, by Kongijczyk osądzony został za wszystkie zarzuty jednocześnie.

Jak wyjaśnił pełnomocnik Polaków mecenas Maurizio Ghinelli, obrona nie chciała, aby Butungu miał dwa osobne procesy.

Butungu oskarżony został o rozbój, napaść na polskich turystów, w tym gwałt na Polce oraz na transseksualnej prostytutce z Peru. Łącznie akt oskarżenia liczy 12 punktów. Dotyczą one także wcześniejszego ataku na parę turystów z Włoch 12 sierpnia.

Z chwilą wprowadzenia Butungu do sali sądowej, osoby przebywające na widowni zaczęły krzyczeć: "zabójca", "kat". Byli to uczestnicy pikiety odbywającej się od rana przed gmachem sądu pod hasłami solidarności z ofiarami i postulatu pełnej kary dla sprawcy przemocy.

Przewodnicząca składu sędziowskiego powiedziała, że takie zachowanie jest niedozwolone na sali sądowej i poleciła wyprowadzić z niej krzyczących.

...

Ma byc osadzona dobrze nie na tempo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:04, 23 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Ciało Polaka znaleziono na farmie w Irlandii Płn. "Dobrzy pracownicy, jak to Polacy"
Ciało Polaka znaleziono na farmie w Irlandii Płn. "Dobrzy pracownicy, jak to Polacy"

Dzisiaj, 23 października (13:27)

Zwłoki mężczyzny znaleziono wczoraj rano na farmie w hrabstwie Antrim w Irlandii Północnej. Według informacji mediów, to prawdopodobnie Polak.
Zdj. ilustracyjne
/YUI MOK /PAP/EPA


Ciało znaleziono w wiejskiej okolicy nieopodal Rasharkin. Jak informuje "Belfast Telegraph", to najprawdopodobniej zwłoki około 50-letniego Polaka.

W tej sprawie policja zatrzymała 36-latka. Media podają, że "pochodzi z Europy Wschodniej", a mieszkańcy twierdzą, że to także Polak. Śledztwo jest jeszcze we wczesnej fazie, nie znamy większej ilości szczegółów - mówiła detektyw Mary White.

Obaj mężczyźni mieszkali w niewielkim domku. Byli cichymi ludźmi, nigdy nikomu nie przeszkadzali - mówił sąsiad mężczyzn. Wychodzili rano do pracy, wracali w nocy. Byli dobrymi pracownikami, jak to Polacy - dodał.

Choć okoliczni mieszkańcy twierdzą, że obaj mężczyźni to Polacy, to służby jeszcze nie kontaktowały się w tej sprawie z konsulem honorowym RP w Irlandii Północnej.

(az)

....

Znowu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:10, 24 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Polak brutalnie zgwałcił kobietę w Wielkiej Brytanii. "Sadystyczne tortury"
Polak brutalnie zgwałcił kobietę w Wielkiej Brytanii. "Sadystyczne tortury"

Dzisiaj, 24 października (11:55)

​46-latek z Polski, który był już karany m.in. za posiadanie broni i usiłowanie morderstwa, po wylocie do Wielkiej Brytanii znów trafił do więzienia. Mężczyzna włamał się do domu i brutalnie zgwałcił mieszkającą tam kobietę.
Zdj. ilustracyjne
/Bogdan Frymorgen /RMF FM

Robert Ch. w 2009 roku trafił na 8 lat do więzienia w Niemczech za usiłowanie morderstwa, szantaż i posiadanie broni. Wcześniej miał też spędzić "wiele czasu" za kratkami w Polsce.

W 2016 roku 46-latek włamał się do domu w Grimsby i wszedł do pokoju, w którym spała 31-letnia kobieta. Ta obudziła się i zapytała, co tutaj robi. Robert Ch. odpowiedział, że chce z nią uprawiać seks, a następnie ją zaatakował.

Napaść trwała około trzech godzin. Śledczy określają ją jako “okrutne, sadystyczne i przedłużające się tortury".

Kobieta opowiedziała o wszystkim swojemu chłopakowi. Ten zadzwonił na policję, która zatrzymała 46-latka.

Sąd skazał Roberta Ch. na sześć lat więzienia. Kobieta, którą zaatakował, wciąż pozostaje pod opieką psychologów.

...

Kolejna bestia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:13, 25 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Aby przetrwać, musieli korzystać z banków żywności. Polskie ofiary handlu ludźmi
Aby przetrwać, musieli korzystać z banków żywności. Polskie ofiary handlu ludźmi

Wczoraj, 24 października (19:37)

Brytyjska telewizja informacyjna Sky News wyemitowała krótki film dokumentalny o polskich ofiarach handlu ludźmi i współczesnego niewolnictwa, które w ostatnich miesiącach uratowała organizacja pozarządowa Hope for Justice. Reporterka telewizji Adele Robinson przez blisko rok śledziła pracę tej organizacji i wraz z jej polskim pracownikiem, Piotrem, dwukrotnie brała udział w interwencjach, które doprowadziły do uwolnienia czteroosobowej rodziny oraz dwóch mężczyzn przymuszanych do pracy.
W 2016 roku w ramach systemu zgłaszania przypadków niewolnictwa zidentyfikowano w Wielkiej Brytanii 163 polskie ofiary niewolnictwa (zdj. ilustracyjne)
/ McPHOTOs /PAP/DPA


Kilkumiesięczne śledztwo dziennikarskie wykazało, że setki Polaków - kilkukrotnie więcej, niż wynikałoby ze statystyk - mogą corocznie padać ofiarą niewolnictwa. Kolejne tysiące są zagrożone tym zjawiskiem. Szczególnie narażeni są migranci, którzy trafiają do Wielkiej Brytanii bez podstawowej znajomości języka angielskiego i wiedzy na temat swoich praw pracowniczych.

Według oficjalnych danych w 2016 roku w ramach systemu zgłaszania przypadków niewolnictwa - National Referral Mechanism (NRM) - zidentyfikowano w Wielkiej Brytanii 163 polskie ofiary niewolnictwa, z czego 148 osób padło ofiarą wyzysku w pracy. To najwyższy wynik od 2012 roku. Polacy zajmują siódme miejsce wśród grup narodowościowych najczęściej doświadczających tego zjawiska.


W materiale Sky News pokazano młodą polską rodzinę - Rafała i Agnieszkę, którzy wraz z dwójką dzieci zostali uwolnieni z zaniedbanego mieszkania, gdzie przetrzymywał ich oprawca. Wcześniej zmusił ich do otwarcia fałszywych kont bankowych, kontrolując dokumenty, pensje i dostęp do zasiłków dla dzieci. Polacy otrzymywali jedynie 10 funtów na osobę tygodniowo i musieli korzystać z banków żywności, aby przetrwać.

Agnieszka tłumaczyła, że "bała się pójść na policję", bo nie wiedziała, jaką to wywoła reakcję osoby, pod której kontrolą się znaleźli. Rafał dodał: "byliśmy w kropce, nie wiedzieliśmy, gdzie się zgłosić, a nawet gdy dzieci były przeziębione to jego (ich oprawcę - PAP) to nie interesowało".

Rodzina została uwolniona i przeniesiona na inny kraniec Wielkiej Brytanii, aby uniknąć możliwych reperkusji ze strony napastnika. Jak mówili, wciąż czekają na przesłuchanie przez policję, która działa powoli i - pytana przez dziennikarkę - powiedziała, że nie dysponuje materiałem dowodowym niezbędnym do wszczęcia sprawy.

Według informacji Sky News, zaledwie 1,9 proc. wszystkich zgłoszonych spraw dotyczących handlu ludźmi i współczesnego niewolnictwa kończy się wyrokiem skazującym.

Sky News pokazała także historię dwóch mężczyzn, Filipa i Michała, którzy mieszkali w domu kontrolowanym przez gang ściągający pracowników z Polski do wykorzystania w przymusowej pracy. Zabrano im dokumenty, a wypłacane pensje były wielokrotnie niższe od oficjalnych.

Gary Booth, dyrektor programowy Hope for Justice, ocenił, że sytuacja przypomina "ludzki łańcuch niewolnictwa". Po tym, gdy uratowaliśmy dwie osoby i gdy to uderzy gang po kieszeni, będą zaraz kolejne dwie osoby w Polsce lub tutaj, w Wielkiej Brytanii, które zostaną zwerbowane i wypełnią tę pustkę - powiedział.

Osoby, które same padły ofiarą handlu ludźmi lub podejrzewają, że problem ten dotyczy znanych im ludzi, mogą zadzwonić w Wielkiej Brytanii na specjalną infolinię pod numer 0 8000 121 700; oferuje ona wsparcie także w języku polskim.

...

I gdzie tam sie pchac...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:47, 03 Lis 2017    Temat postu:

Jugendamt zabrał Polakom 10-miesięczną córkę. "Na jakiej podstawie postawiono nam zarzuty?"

22 minuty temu

Ilona i Piotr Kwiatkowscy z Hamburga oczekują od polskiego rządu pomocy w odzyskaniu 10-miesięcznej córki Marceliny. Dziewczynka została zabrana przez Jugendamt w połowie października. Pismo z prośbą o wyjaśnienie sprawy wysłał do Jugendamt polski resort sprawiedliwości.
Dziewczynka została odebrana rodzicom w ub. miesiącu (zdj. ilustracyjne)
/Piotr Bułakowski /RMF FM


10-miesięczna Marcelina została zabrana przez dwie przedstawicielki hamburskiego Urzędu do spraw Młodzieży (Jugendamtu) 15 października podczas nieobecności rodziców. Według rodziny babcia opiekująca się dziewczynką podczas zdarzenia miała zostać poturbowana.

Jugendamt zarzuca nam, że jesteśmy niezgodnym małżeństwem. Nie wiemy, na jakiej podstawie postawiono nam te zarzuty - mówi ojciec dziewczynki Piotr Kwiatkowski. Mówią, że jesteśmy złymi rodzicami dla naszej córki, ale nie dla dwójki starszych dzieci, które mamy - dodaje.

Jestem mężem i wiem na czym polega małżeństwo. Chcę chronić wszystkie moje dzieci oraz żonę. W Jugendamt próbują nas rozdzielić, nagabywano moją żonę, aby się ze mną rozwiodła i przeprowadziła się do domu dla samotnych matek - powiedział. Dodał, że Jugendamt żąda od rodziny opłacenia rachunku w wysokości 7 tys. euro za miesięczny pobyt dziecka w przytułku.

Kwiatkowski oczekuje pomocy rządu polskiego w odzyskaniu córki. Kiedy dowiedziałem się o tej sprawie, to natychmiast wydałem polecenie, żeby przygotować pismo do Ministerstwa Sprawiedliwości Niemiec z prośbą o pilne wyjaśnienia dotyczące przebiegu zdarzeń - mówi wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.

Dodał, że pismo zostało przesłane w czwartek. Kilka godzin temu otrzymaliśmy zwrot, że sprawa została zarejestrowana w resorcie sprawiedliwości Niemiec. Czekamy na odpowiedź - przekazał wiceminister. Jak zapowiedział, dalsze działania zostaną podjęte po otrzymaniu dokładnej informacji od strony niemieckiej o tym, co się stało.

Podkreślił, że o zajęcie stanowiska w tej sprawie polski resort sprawiedliwości zwrócił się również do Jugendamtu. Rozmawiałem też z ambasadorem Polski w Niemczech panem Andrzejem Przyłębskim, który zapewnił mnie, że służby dyplomatyczne dołożą wszelkich starań, by wyjaśnić tę sytuację - zaznaczył.

Polskie Stowarzyszenie Rodziców Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech, do którego zgłosiła się rodzina Kwiatkowskich, pomogło w złożeniu zawiadomienia do niemieckiej prokuratury o popełnieniu przestępstwa.

Rzecznik urzędu dzielnicowego Altona Martin Roehl powiedział, że ze względu na dobro dziecka nie może ustosunkować się do konkretnej sprawy państwa Kwiatkowskich. Jugendamt interweniuje tylko wtedy, gdy życie lub zdrowie dziecka jest bezpośrednio zagrożone - zapewnił. Decyzja o odebraniu dziecka jest "ostatecznością".

Wiceprezes Stowarzyszenia Rodziców Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech Klaus-Uwe Kirchhoff powiedział, że jest w trakcie analizowania sprawy. Zastrzegając, że to dopiero wstępne ustalenia, wskazał na brutalną interwencję przedstawicielek Jugendamtu. Jego zdaniem niemiecka policja oceniła negatywnie postępowanie Jugendamtu. Policja zachowała się bez zarzutu - podkreślił Kirchhoff, były pracownik urzędu do spraw młodzieży.

Komisja petycji Parlamentu Europejskiego przyjęła kilka lat temu krytyczny raport w sprawie Jugendamtów. Komisja badała skargi rodziców z różnych państw UE, którzy zarzucali Jugendamtom utrudnianie lub wręcz uniemożliwianie im kontaktu z dzieckiem w przypadkach, gdy sąd orzekł dostęp rodzicielski pod nadzorem.

W Polsce głośne były sprawy rozwiedzionych Polaków mieszkających w Niemczech, którzy skarżyli się, że niemieckie instytucje uniemożliwiały im posługiwanie się językiem polskim w czasie nadzorowanych spotkań z dziećmi. Podobne problemy zgłaszali też rodzice z Francji i Włoch.

Jugendamty powstały w latach 20. XX wieku jako instytucja opiekująca się trudną młodzieżą, zdeprawowaną w wyniku wojny. Po dojściu do władzy w 1933 roku naziści włączyli sieć tych placówek do swojego systemu wychowawczego. Obecnie działalność urzędów do spraw młodzieży znajduje się w gestii niemieckich krajów związkowych (landów).

W przypadkach zaniedbania dzieci przez opiekunów lub znęcania się nad nimi, nierzadko Jugendamty krytykowane są za opieszałość i brak zdecydowania; z drugiej strony zarzuca się im ingerowanie w życie rodzin i naruszanie prywatności.

...

ZNOWU?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:33, 07 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Pijany Polak odciął holenderskie miasto od prądu
Pijany Polak odciął holenderskie miasto od prądu

Dzisiaj, 7 listopada (11:01)

42-letni Polak jechał samochodem pod wpływem alkoholu w Holandii. W wyniku brawurowej jazdy najpierw odciął od prądu miasteczko w pobliżu Amsterdamu, a następnie wpadł autem do stawu.

Do zdarzenia doszło w ubiegły piątek, 3 listopada. Mieszkańcy miasteczka Tar Aar niedaleko Amsterdamu zostali odcięci od prądu około godz. 22:40.

Samochodem kierował 42-letni Polak. Przez brawurową jazdę uderzył autem w rozdzielnicę elektryczną, co spowodowało, że w mieście na kilka godzin zgasły światła. Następnie, jadąc ulicą Hertog van Beijerenstraat, nie zauważył zakrętu i wypadł z drogi. Wjechał prosto do pobliskiego stawu.

Na miejsce wezwano policję, straż i helikopter ratunkowy.

Kierowca był w stanie samodzielnie wydostać się z pojazdu, dlatego straż i lotnicze pogotowie ratunkowe zostały odwołane - informuje portal 112reg.nl.

Mężczyzna nie odniósł obrażeń. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 1,5 promila alkoholu we krwi.

42-letni Polak stracił prawo jazdy. Okazało się również, że miał przy sobie nieważny dowód rejestracyjny samochodu, dlatego odebrano mu auto. Został też obciążony kosztami przywrócenia prądu w Ter Aar - informuje RTV Lokaal.

...

Nastepny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:14, 08 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Brutalny atak na stacji londyńskiego metra. Polak w stanie krytycznym
Brutalny atak na stacji londyńskiego metra. Polak w stanie krytycznym

Wczoraj, 7 listopada (22:24)
Aktualizacja: Wczoraj, 7 listopada (22:37)

Londyńska policja poszukuje grupy osób, które brutalnie pobiły dwóch mężczyzn w metrze. Według informacji Polskiej Agencji Prasowej jeden z mężczyzn jest Polakiem i znajduje się w stanie krytycznym.
Do ataku doszło na stacji Oxford Circus (zdj. ilustracyjne)
//HANNAH MCKAY /PAP/EPA


Jak podaje londyńska policja, do ataku doszło w niedzielę na stacji Oxford Circus. Z niewiadomych przyczyn dwie osoby zostały zaatakowane przez grupę składającą się z 8-12 kobiet i mężczyzn. Źródła PAP w brytyjskiej policji transportowej (BTP) podkreśliły, że według wstępnych ustaleń zajście nie było motywowane nienawiścią na tle narodowościowym.

Jeden z mężczyzn, który według informacji PAP jest Polakiem, wymagał natychmiastowej hospitalizacji ze względu na rany głowy, w tym krwawienie wewnętrzne i złamanie czaszki. We wtorek po południu pozostawał w szpitalu. Jest w stanie ciężkim, a obrażenia zagrażają jego życiu.

Druga ofiara odniosła lekkie rany głowy i została wkrótce wypuszczona ze szpitala. Jak wynika z informacji PAP, wbrew informacjom medialnym mężczyzna nie jest Polakiem.

Na razie do sprawy nie odniósł się polski resort spraw zagranicznych ani ambasada RP w Londynie.

(mn)
RMF FM/PAP

...

Znowu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:23, 10 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Wielka Brytania: Dziewięcioro Polaków z zarzutami dotyczącymi niewolnictwa
Wielka Brytania: Dziewięcioro Polaków z zarzutami dotyczącymi niewolnictwa

Wczoraj, 9 listopada (21:0Cool

​Jak podały brytyjskie media, dziewięcioro Polaków zamieszkałych w aglomeracji Birmingham usłyszało przed sądem zarzuty dotyczące nowoczesnego niewolnictwa, jakiego dopuścili się przywłaszczając sobie zarobki ponad 80 rodaków. Sprawcy kontrolowali konta bankowe tych osób i zabierali wpływające na nie zarobki. Ofiarą tego procederu byli Polacy przybywający do Wielkiej Brytanii od 2014 roku.
Brytyjscy policjanci. Zdjęcie ilustracyjne
/Marius Becker/DPA /PAP/EPA


Sześciu mężczyznom w wieku od 26 do 52 lat i trzem kobietom w wieku od 22 do 47 lat postawiono zarzuty w rezultacie śledztwa wszczętego przez policję regionu West Midlands w sprawie o handel ludźmi.

Wszystkich dziewięciorga dotyczą zarzuty wejścia w porozumienie w celu zmuszania ludzi do pracy, w celu handlu ludźmi z zamiarem wyzyskiwania ich oraz w celu przestępczego zaboru mienia.

Zarzuty przedstawiono im przed sądem w Birmingham w poniedziałek i we wtorek. Do czasu wyznaczonej na 5 grudnia rozprawy wszyscy pozostaną w areszcie.

W Wielkiej Brytanii funkcjonuje państwowy system zgłaszania przypadków niewolnictwa znany jako NRM (National Referral Mechanism). Walka z tym problemem traktowana jest jako priorytet przez premier Theresę May, która podnosiła ten temat m.in. na forum ONZ.

Według statystyk, w 2016 roku w ramach NRM zidentyfikowano 163 polskie ofiary niewolnictwa.

Katarzyna Zagrodniczek z polskiej organizacji East European Resource Centre wskazuje, że szczególnie narażone są osoby pracujące m.in. w rolnictwie, myjniach, barach, magazynach, fabrykach, centrach dystrybucji i na budowach oraz zatrudnione jako pomoce domowe.

Nie znają one swych praw odnoszących się do płacy minimalnej czy też maksymalnego wymiaru czasu pracy.

Ofiarom procederu zabiera się dokumenty i otwiera się w ich imieniu konta bankowe, a także rejestruje się je jako odbiorców świadczeń socjalnych pobieranych w rzeczywistości przez kogoś innego.

...

Znow potwory.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:31, 11 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Kongijczyk skazany na 16 lat więzienia za napaść na Polaków w Rimini
Kongijczyk skazany na 16 lat więzienia za napaść na Polaków w Rimini

Wczoraj, 10 listopada (18:55)
Aktualizacja: Wczoraj, 10 listopada (19:37)

Karę 16 lat więzienia wymierzył sąd w Rimini Kongijczykowi Guerlinowi Butungu, skazanemu za napaść na dwoje polskich turystów, w tym za gwałt na młodej kobiecie oraz inne napady i rozboje, dokonane w tym mieście w sierpniu tego roku. Prokurator żądał kary 12 lat i 4 miesięcy więzienia w przypadku uznania ciągu tych wszystkich przestępstw i 14,5 roku, gdyby go nie stwierdzono. Imigrant z Konga był sądzony osobno, gdyż trzej pozostali sprawcy napaści to nieletni w wieku od 15 do 17 lat.
Butungu był sądzony w trybie uproszczonym
/ MANUEL MIGLIORINI /PAP/EPA


Pełnomocnik Polaków napadniętych latem w Rimini Maurizio Ghinelli powiedział po skazaniu szefa bandy Kongijczyka Guerlina Butungu na 16 lat więzienia, że jest zadowolony z wyroku, bo jest on wyjątkowo wysoki i większy od żądanego przez prokuratora.

W rozmowie z polskimi i włoskimi dziennikarzami Ghinelli podkreślił, że prokurator domagał się ponad 12 lat pozbawienia wolności dla Butungu. Fakt, że sąd wymierzył jeszcze wyższą karę, oznacza zaś, że potwierdzona została powaga popełnionych czynów i wyrządzonych krzywd - dodał.

Adwokat zwrócił uwagę, że sąd uznał ponadto, iż szkodę poniosły także władze miasta Rimini i całego regionu Emilia-Romania. Były to - zaznaczył - straty wizerunkowe i związane z turystyką. Ponadto wydarzenia z Rimini "wywołały kampanię przeciwko miastu oraz wszystkim imigrantom i uchodźcom" - dodał.

Adwokat zapytany, czy zasądzona kara jest wzorcowa, ocenił, że "jest właściwa w przypadku takich czynów".

Wcześniej Ghinelli złożył wniosek o odszkodowanie w wysokości 500 tys. euro dla kilkakrotnie zgwałconej kobiety i 200 tys. euro dla jej ciężko pobitego partnera. Wyjaśnił zarazem, że żądanie to ma wartość symboliczną, biorąc pod uwagę, że sprawca napaści nie ma takiej sumy. Ocenił, że wysokość tej kwoty jest "proporcjonalna do tego, jak ciężkie były to przestępstwa".

W trakcie rozprawy mecenas Ghinelli odczytał oświadczenia obojga poszkodowanych, w których opisali oni, w jakim są obecnie stanie psychicznym i fizycznym. Szczegóły i wszelkie informacje są objęte tajemnicą. Pełnomocnik przyznał, że treść tych oświadczeń jest "bardzo mocna".

W czasie rozpoczętego 3 października procesu podkreślano, że napad na polskich turystów był wyjątkowo brutalnym, wstrząsającym aktem przemocy. Także dla nas to był głęboki wstrząs ze względu na brutalność tego czynu - przyznał wiceszef specjalnej jednostki policji Luciano Baglioni.

Butungu, imigrant z Konga, był szefem czteroosobowej bandy, która pod koniec sierpnia napadła na parę polskich turystów w Rimini. Kobieta została kilkakrotnie zgwałcona, a jej partner ciężko pobity. Następnie banda dopuściła się napaści i gwałtu na obywatelu Peru.

20-letni Butungu był sądzony osobno jako jedyny pełnoletni członek gangu. Pozostali trzej napastnicy to nieletni w wieku od 15 do 17 lat; najprawdopodobniej na przełomie roku staną przed sądem dla nieletnich w Bolonii.

...

Beda amnestie i za ,,dobre sprawowanie" to pewnie posiedzi raptem pare lat...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:35, 24 Lis 2017    Temat postu:

Ciało Polaka znalezione w walizce w kanale w Amsterdamie. Podejrzany zatrzymany po 8 latach

29 minut temu

Policjanci z Zarządu w Gdańsku CBŚP wspólnie z prokuratorami Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Gdańsku rozwiązali sprawę zabójstwa, do którego doszło w 2008 roku w Amsterdamie. Ciało mężczyzny zostało znalezione w walizce w kanale Lutkemeerweg. Zarzut zabójstwa usłyszał 56-letni Roman G., który ukrywał się w Ekwadorze. Po przeprowadzeniu ekstradycji do Polski, podejrzany został aresztowany.
Ekstradycja Romana G.
/Policja

W październiku 2008 roku w Amsterdamie z kanału Lutkemeerweg wyłowiono walizkę, w której znajdowało się ciało mężczyzny. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że został on zamordowany. Bezpośrednią przyczyną śmierci były dwie rany zadane w klatkę piersiową, które doprowadziły do wykrwawienia.

Policjanci ustalili, że zamordowany mężczyzna to 38-letni obywatel Polski, pochodzący z Gdyni.

W 2012 roku materiały sprawy trafiły do gdańskiej prokuratury i policjantów z Zarządu w Gdańsku Centralnego Biura Śledczego Policji. Funkcjonariusze ustalili, że ofiara miała związek z międzynarodowymi grupami przestępczymi handlującymi narkotykami. Z ustaleń śledczych wynikało, że mężczyzna był również zamieszany w uprowadzenie swojego znajomego. Do tego przestępstwa doszło w lutym 2008 roku w Hiszpanii. Wszystko wskazywało na to, że to uprowadzenie mogło być bezpośrednią przyczyną zabójstwa, w które prawdopodobnie był zamieszany wieloletni kolega ofiary.

Praca holenderskich i polskich śledczych doprowadziła do wydania postanowienia o przedstawieniu zarzutu zabójstwa Romanowi G. Mężczyzna prawdopodobnie przypuszczał, że policjanci powiązali jego osobę z zabójstwem w Holandii i zaczął się ukrywać. Był ścigany zarówno krajowym, jak i międzynarodowym listem gończym.

Roman G. został zatrzymany w lipcu ubiegłego roku na terenie Republiki Ekwadoru. Wówczas strona polska zwróciła się o jego ekstradycję. W sierpniu tego roku Ekwador zgodził się na ekstradycję podejrzanego do Polski. W nocy z 17 na 18 listopada 56-latek przyleciał do kraju pod eskortą policyjną.

W Pomorskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku Romanowi G. przedstawiano zarzut zabójstwa. Został aresztowany do 15 lutego przyszłego roku.
Ekstradycja Romana G.
/Policja

(mpw)

...

Ohyda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:43, 29 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
36-letnia Polka brutalnie zamordowana w Wielkiej Brytanii. Osierociła trójkę dzieci
36-letnia Polka brutalnie zamordowana w Wielkiej Brytanii. Osierociła trójkę dzieci

32 minuty temu

Ciało 36-letniej Polki znaleziono w jednym z domów w miejscowości Halifax w północnej Anglii. Z pierwszych ustaleń śledczych wynika, że kobieta została brutalnie zamordowana. W związku ze sprawą zatrzymano 35-letniego mężczyznę - podaje "The Sun".
zdj. ilustracyjne
/Bogdan Frymorgen /Archiwum RMF FM

Ciało kobiety miał odkryć po powrocie ze sklepu 14-letni syn. Z relacji sąsiadów wynika, że chłopiec wszczął alarm krzycząc, że jego "mama leży na podłodze we krwi". Sąsiedzi zawiadomili policję.

Do tragedii doszło w niedzielę 26 listopada. "Było dużo krwi. Kiedy ją zobaczyłem, wiedziałem, że już nie żyje" - mówi sąsiad kobiety w rozmowie z "The Sun".

W domu ofiary policjanci znaleźli 35-letniego mężczyznę. Stwierdzono u niego niegroźne obrażenia. Został aresztowany pod zarzutem zabójstwa. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta została pchnięta nożem.

36-latka osierociła trójkę dzieci.

...

Kolejna ponura zbrodnia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:44, 01 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Niemiecka policja poszukuje Polaków, którzy zabrali ze szpitala noworodka
Niemiecka policja poszukuje Polaków, którzy zabrali ze szpitala noworodka

Dzisiaj, 1 grudnia (18:20)

Niemiecka policja poszukuje polskich rodziców, którzy wbrew decyzji Jugendamtu zabrali ze szpitala w Krefeld w Nadrenii Północnej-Westfalii swoje dwudniowe dziecko. Uciekli z nim w kierunku Polski - poinformowała = rzeczniczka miejscowej policji.
Rodzice zostali poinformowani o decyzji oznaczającej, że nie wolno im było zabrać dziecka bez zgody urzędników (zdj. ilustracyjne)
/Paweł Pawłowski /RMF24


Poszukiwania trwają, przypuszczamy, że poszukiwane osoby są już w Polsce - powiedziała rzeczniczka komendy w Krefeld. Z przekazanych przez nią informacji wynika, że rodzice są obywatelami polskimi.

Pracownicy szpitala zauważyli zniknięcie noworodka w czwartek wieczorem.

Ze względu na trudną sytuację rodziców - 18-letniej matki i 24-letniego ojca - Jugendamt, Urząd ds. Młodzieży, podjął decyzję o przejęciu opieki nad niemowlęciem. Z komunikatu policji wynika, że nie można było wykluczyć zagrożenia dla zdrowia dziecka. Ze względu na ochronę danych urząd nie podał konkretnych powodów podjęcia takiej decyzji.

Rodzice zostali poinformowani o decyzji oznaczającej, że nie wolno im było zabrać dziecka bez zgody urzędników.

Władze miasta Krefeld zaapelowały do nich o zgłoszenie się do Jugendamtu. Prokuratura sprawdza, czy zabranie dziecka bez pozwolenia jest czynem karalnym.

...

Znowu to odbieranie dzieci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 16 z 22

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy