Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Zamrodował Polaka za rozpętanie II wojny światowej.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:24, 25 Sty 2017    Temat postu:

Polski kierowca napadnięty pod Paryżem. Napastnicy pobili go i spalili ciężarówkę

14 minut temu

Polski kierowca ciężarówki został zaatakowany w imigranckim getcie pod Paryżem. Został pobity przez czterech napastników, uzbrojonych w kije bejsbolowe i noże, którzy ukradli mu ciężarówkę. Spalony pojazd odnaleziono w pobliskim lesie - dowiedział się francuski korespondent RMF FM Marek Gładysz.
Zdjęcie ilustracyjne
/Krzysztof Kot (RMF FM) /RMF FM

Polak znajdował się w ciężarówce na parkingu przy autostradzie A13 w imigranckim getcie Mantes-la-Jolie pod Paryżem. Do pojazdu podszedł mężczyzna z podrobioną policyjną legitymacją i kazał mu otworzyć drzwi. Polak zeznał, że został następnie wyciągnięty siłą z ciężarówki i zaatakowany przez czterech napastników, w tym trzech pochodzenia arabskiego.

Wkrótce więcej informacji.
Marek Gładysz

...

Znow to samo i znowu islamusi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:48, 25 Sty 2017    Temat postu:

Rasistowski atak na Polkę w Stevenage. Kazał jej wracać do swojego kraju
oprac.Natalia Durman
25 stycznia 2017, 09:24
Polka ze Stevenage w hrabstwie Hertfordshire padła ofiarą rasistowskiego ataku w jednym ze sklepów. Kobieta rozmawiała po polsku z koleżanką, gdy napotkany mężczyzna polecił jej wracać do swojego kraju. Polka zaczęła filmować agresora. Nagranie opublikowała następnie na Facebooku.

Do incydentu doszło 18 stycznia. Marta była na zakupach nieopodal swojego domu z dwójką dzieci, trzy- i czteroletnim. Spotkała w sklepie swoją znajomą. Zaczęły rozmawiać po polsku.

Obok nich przeszedł mężczyzna w średnim wieku. Powiedział, żeby mówiły po angielsku. Doszło do wymiany zdań. Mężczyzna zaczął przeklinać. Powiedział, by kobieta wracała do swojego kraju. Wtedy Polka spytała, z czym mężczyzna ma problem i czy chciałby dowiedzieć się czegoś więcej na temat Polski. Ten odpowiedział: "Po prostu wracaj".


Kobieta wezwała menadżera i opowiedziała mu o całym zajściu. W międzyczasie w sklepie zjawił się również jej mąż. Mężczyzna na koniec dyskusji odwrócił się do nich i krzyknął "Wolność słowa". Polka poprosiła o wezwanie policji.

Publikacja na FB

Marcie udało się nagrać jedynie końcówkę ataku. Po publikacji wizerunku mężczyzny w mediach społecznościowych udało się ustalić jego tożsamość. Kobieta odebrała dziesiątki wiadomości od osób, którym przytrafiły się podobne sytuacje. Policja wszczęła dochodzenie.


Polka mieszka w Stevenage od pięciu i pól roku. Pracuje jako asystent menadżera restauracji. Twierdzi, że pierwszy raz padła ofiarą ataku na tle rasowym.

"Nie pozwalajcie obrażać siebie"

- Ten uroczy pan wyzywał mnie, dzieci, koleżankę i jej córkę. Po pojawieniu się męża uspokoił się, ale nadal burczał pod nosem - relacjonuje Marta. Jej zdaniem, napotkany mężczyzna "może myśleć co chce, ale nie może niepokoić rodziny, dzieci".


Kobieta mówi, że Stevenage było zawsze bardzo otwartym, przyjaznym miejscem. - Dlatego zdecydowaliśmy się tu zostać - przyznaje.

- Nie pozwalajcie obrażać siebie i swoich dzieci - zaapelowała.
dailymail.co.uk, bham.pl

..

To odwazna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:39, 25 Sty 2017    Temat postu:

Wielka Brytania: pobito13-letniego Polaka
oprac.Anna Kozińska
25 stycznia 2017, 16:36
Chłopiec oszczędzał pieniądze i chciał przeznaczyć je na motocykl offroadowy. Trzy dni po zakupie został pobity. Skradziono mu również motocykl - podaje cambstimes.co.u.



13-latek oszczędzał 8 miesięcy, by móc kupić motocykl offroadowy marki Suzuki za 600 funtów. Do pobicia i kradzieży doszło niedaleko Thomas Clarkson Academy (TCA) w mieście Wisbech w Wielkiej Brytanii o godz. 16:45 w niedzielę.

Chłopiec był kopany i bity po twarzy. - Szczegóły tego, co się stało, powoli do niego wracają - dodała matka 13-latka. Kiedy go znaleziono, był przytomny. Płakał, krzyczał i krwawił.

Matka chłopca powiedziała, że został zabrany do szpitala z poważnymi stłuczeniami i złamanymi żebrami. 13-latek stracił również dwa zęby. Jest już w domu.


Sprawcy są poszukiwani. Zdaniem detektywów chłopca pobiło i okradło dwóch mężczyzn w wieku 20-25 lat.
cambstimes.co.uk

..

HORROR!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:03, 01 Lut 2017    Temat postu:

Hamburg. Ktoś znów usiłował podpalić bezdomnych. To byli znów Polacy
oprac.Katarzyna Bogdańska
1 lutego 2017, 06:16
W Hamburgu doszło do tragicznego incydentu: podpalenia dwóch bezdomnych. Znów chodziło o Polaków.



Dwóch polskich bezdomnych zostało 31 stycznia podpalonych w Hamburgu. Policja wychodzi z założenia, że nieznany sprawca ok. godz. 2.30 podpalił legowisko obydwu mężczyzn, którzy nocowali na parkingu Höhe Brücke C przy Landungsbruecken koło portu. Zaalarmowana straż pożarna szybko ugasiła ogień.

Mężczyźni w wieku 43 i 32 lat doznali lekkich poparzeń i zostali przewiezieni do szpitala. Według zeznań świadków domniemany sprawca był w wieku około 30 lat i miał na sobie ciemne ubranie. Policja apeluje, by zgłaszali się dalsi świadkowie

Specjalna grupa śledcza wszczęła dochodzenie z podejrzeniem o usiłowanie zabójstwa. Do podobnego czynu w Hamburgu doszło już na początku stycznia br. Policja do dziś poszukuje świadków usiłowanego podpalenia bezdomnej kobiety w dzielnicy St. Georg. Kobieta obudziła się zauważywszy, że ktoś usiłował podpalić jej ubranie.


Szerokim echem w mediach odbiła się sprawa podobnego czynu z grudnia ubiegłego roku, jaki miał miejsce w Berlinie. Ktoś usiłował podpalić bezdomnego mężczyznę, także pochodzącego z Polski.

Zobacz także:

"Tagesspiegel": Co drugi bezdomny w Berlinie to Polak
Bezdomne Polki w Hamburgu: „Chciałabym żyć jak człowiek, ale się nie da”


Deutsche Welle

..

Znow meczenstwo Polakow...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:07, 02 Lut 2017    Temat postu:

Postrzał w skroń bezpośrednią przyczyną śmierci polskiego kierowcy
oprac.Bartosz Lewicki
akt. 2 lutego 2017, 14:47
Postrzał w skroń był bezpośrednią przyczyną śmierci polskiego kierowcy TIR-a, który zginął w zamachu w Berlinie - dowiedziało się Radio ZET. Informację tę potwierdza Aldona Lema z Prokuratury Krajowej w Szczecinie.



- Nie ma wątpliwości, że bezpośrednią przyczyną zgonu - to wykazali biegli z Zakładu Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie - były obrażenia ośrodkowego układu nerwowego związane z raną postrzałową okolicy skroniowej obywatela polskiego - powiedziała Polskiej Agencji Prasowej Aldona Lema. Jak dodała, biegli stwierdzili także sińce na ciele, ale zastrzegła, że prokuratura nie podaje informacji o ich lokalizacji ani o narzędziu, którym mogły zostać zadane.

Biegli stwierdzili także, że polski kierowca nie był pod wpływem alkoholu.

Pytana, czy sekcja zwłok, którą przeprowadzili polscy specjaliści, pozwoliła ustalić godzinę zgonu kierowcy, Lema odpowiedziała, że nie było to możliwe. Odmówiła też - ze względu na "ważny interes śledztwa" - odpowiedzi na pytanie o to, czy wyniki sekcji mogą potwierdzić lub zaprzeczyć doniesieniom medialnym, według których polski kierowca miał przed śmiercią walczyć z napastnikiem.


Śledczy z Prokuratury Krajowej otrzymali wyniki sekcji zwłok wykonanej przez zakład medycyny sądowej. Do określenia konkretnej godziny zgonu potrzebne są wyniki sekcji zwłok wykonanej przez niemieckich śledczych. Sekcja w Polsce odbyła się kilka dni po zamachu.

Z informacji Radia ZET wynika, że mężczyzna na pewno nie zginął w godzinach popołudniowych, czyli zaraz po tym, jak skradziono jego ciężarówkę.


Niemcy przekazali już polskiej stronie wyniki z sekcji i badań z kabiny TIR-a. Dokumenty są teraz tłumaczone.

Do zamachu doszło w poniedziałek, 19 grudnia ub.r. w Berlinie. Ciężarówka na polskiej rejestracji wjechała w jarmark świąteczny przy Gedaechtniskirche w centrum miasta.

Kierowca z Polski Łukasz Urban był pierwszą ofiarą zamachu, którego 19 grudnia dokonał Tunezyjczyk Anis Amri. Terrorysta porwał ciężarówkę, zabił polskiego kierowcę, a następnie wjechał 40-tonowym pojazdem w ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w centrum Berlina na Breitscheidplatz. W wyniku zamachu 12 osób zostało zabitych, a ponad 50 rannych, wielu z nich bardzo ciężko. Amri został zastrzelony kilka dni później w okolicach Mediolanu.
Radio Zet,
PAP

...

Meczennik swego rodzaju tyle ze swiecki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:52, 03 Lut 2017    Temat postu:

Mieszkająca w Anglii Polka została aresztowana i postawiona przed sądem... za wyzwanie swojego szefa
3 lutego 2017, 14:58
Agnieszka Czachowska ma 31 lat, jest mamą dwójki dzieci i mieszka w angielskim mieście Exeter, gdzie prowadzi własną firmę. W ostatnich dniach stała się bohaterką brytyjskich gazet.

Chodzi o wydarzenia z końca 2015 roku. Agnieszka pracowała wówczas w firmie budowlanej, która zbankrutowała. Były szef Agnieszki, Karl Smalley, był jej winny dług w wysokości kilku tysięcy dolarów. Agnieszka dzwoniła do mężczyzny, żeby wyjaśnić sprawę zaległej płatności, ale nie odbierał telefonu. W końcu kobiecie puściły nerwy. Zostawiła byłemu szefowi niecenzuralną wiadomość na sekretarce. Nie wiedziała, że będzie to początek jej poważnych kłopotów z prawem.

Karl Smalley zgłosił sprawę na policje. Zgodnie z relacją magazynu The Sun, który opisał sprawę, kilka dni przed Świętami funkcjonariusze zabrali Agnieszkę. "Twierdzili, że go szantażowałam, przeszukali moje mieszkanie i zabrali mnie do aresztu, gdzie spędziłam cały dzień. Pobrali też ode mnie próbki DNA" opowiada Agnieszka "Bałam się, że mnie deportują, albo, że będą chcieli odebrać mi dzieci".

W poniedziałek odbyła się rozprawa, którą poprowadził sędzia Daniel Pearce-Higgins. Mężczyzna był zaskoczony powodem pozwania oskarżonej. "Nazwanie kogoś w ten sposób (you are **** pussy) jest nieuprzejme, ale nie jest przestępstwem". Sędzia uniewinnił kobietę i zamknął rozprawę.


O szokujących konsekwencjach pozostawionej przez Agnieszkę wiadomości, piszą angielskie media. "W Polsce do tej rozprawy nigdy by nie doszło. Ludzie się kłócą, a policja ściga prawdziwych przestępców" kwituje Agnieszka w rozmowie z magazynem The Sun.

Marianna Fijewska
thesun.co.uk

...

A czy w firmie byly bluzgi? Nie sadze zeby zrobila to gdyby w firmie nie bylo bluzgania na codzien? A moze az tak kulturalna firma?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 22:55, 03 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:03, 06 Lut 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
"Sojusz drogowy uderzy w polskich przewoźników międzynarodowych"
"Sojusz drogowy uderzy w polskich przewoźników międzynarodowych"

Wczoraj, 5 lutego (20:22)

Tak zwany "sojusz drogowy" zachodnich państw uderzy w polskich przewoźników międzynarodowych - uważają specjaliści. Kilka dni temu ministrowie transportu 9 krajów europejskich - Francji, Niemiec, Belgii, Luksemburga, Austrii, Włoch, Danii, Szwecji i Norwegii – podpisali porozumienie. ​Jedną z propozycji jest brak możliwości odpoczynku po tygodniu pracy w kabinie ciężarówki.
Zdj. ilustracyjne
/Marcin Bielecki /PAP

Zakaz miałby dotyczyć między innymi polskich kierowców. Ci, żeby odpocząć musieliby wracać do kraju.

To nie jest tak, że kierowca nocuje w namiocie. (...) Wyobraźmy sobie, że ktoś wymyśli sobie, że marynarz ma wracać do domu na soboty i niedziele - komentuje Maciej Kulka, właściciel firmy rozliczającej czas pracy kierowców. Twierdzi, że chodzi o to, żeby polskim firmom transportowym nie opłacały się przejazdy. Już dziś mamy przepisy, które nakazują nam zatrudnianie przedstawiciela na terenie Francji, musimy mieć oddzielne rozliczenia na terenie Niemiec, Austrii, Włoch. Za chwilę dojdzie Belgia. To są przepisy, które generują dodatkowe i niepotrzebne koszty - dodaje.

Podkreślmy, że polskie firmy opanowały Europę skutecznie konkurując z zagranicznymi firmami.

(mal)
Krzysztof Kot

...

To oczywiscie mafia. Wspanialy Zahut i jego standardy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:09, 11 Lut 2017    Temat postu:

Polski kierowca dostał olbrzymie mandaty z Holandii, pomimo że nigdy tam nie był
10 lutego 2017, 21:54
Mieszkaniec Pisarzowic (woj. Śląskie) otrzymał z Holandii trzy mandaty za nieprzepisową jazdę na łączną sumę 297 euro. Problem w tym, że nigdy nie był w tym kraju, a mimo to ściga go wymiar sprawiedliwości. Jak to jest możliwe?



Poszkodowanym jest pan Sławomir Gawryjołek. Jego historia rozpoczęła się w czerwcu 2016 roku, kiedy otrzymał pierwsze pismo z Holandii.

- Było w języku polskim i dotyczyło rzekomego wykroczenia. Jest tam podana data, godzina i miejscowość, w której dokonano złamania przepisów drogowych, tylko problem w tym, że ja nigdy w Holandii nie byłem. Nigdy nikomu nie pożyczałem mojego samochodu, aby ktoś inny mógł takie wykroczenie popełnić – powiedział Gawryjołek w rozmowie z portalem brzeg24.pl.

Pan Sławomir został ukarany mandatem na kwotę 90 euro, plus 9 euro kosztów administracyjnych. Pismo wydawało się podejrzane, ponieważ było w języku polskim i dotarło do adresata dzień wcześniej niż było datowane. Gawryjołek zignorował list, jednak nie był to koniec jego przygody. Po dwóch miesiącach przyszedł do niego kolejny list. Tym razem jego treść sporządzona była w języku holenderskim. Co więcej pismo nakładało na pana Sławomira karę 144 euro.


- To mnie zaniepokoiło, bo najpierw pisali po polsku i żądali 99 euro, później chcieli 144 euro i nawet nie wiedziałem w jakim języku jest ten list. Żona postanowiła pójść na policję, aby zgłosić tą sprawę, jednak funkcjonariusze poinformowali ją, że jeśli nie było żadnego włamania na skrzynkę mailową czy na konto bankowe, to nic nie można z tym zrobić – dodał mieszkaniec Pisarzowic.




W październiku pan Sławomir dostał trzeci list. Tym razem kwota kary zwiększyła się do 297 euro. Co gorsza mieszkaniec Pisarzowic dostał też w tej sprawie wezwanie do Sądu Rejonowego w Brzegu.

- Chodzi o ukaranie mnie zagranicznym orzeczeniem o charakterze pieniężnym. Wygląda na to, że holenderska policja wystawiła mi mandat za przewinienie, którego się nie dopuściłem – zaznaczył Gawryjołek.

Przypadek pana Sławomira nie jest odosobniony. Na Śląsku zdarzały się już podobne przypadki – podaje portal brzeg24.pl. Rok temu pomiędzy Polską i Holandią uruchomiono system wymiany danych rejestracyjnych. W teorii żadnego pirata drogowego znad Wisły nie ominie kara za przewinienie w kraju tulipanów. Problem zaczyna się wtedy, gdy kierowca w Holandii używa fałszywych tablic rejestracyjnych, ale numery, którymi się posługuje istnieją faktycznie w Polsce. W takim przypadku o dalszym losie kierowcy decyduje właściwy sąd.

Oprac.: Kamil Zajęcki
brzeg24.pl

...

Co to jest?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:01, 22 Lut 2017    Temat postu:

Jest dochodzenie ws. samobójstwa Polki w Wielkiej Brytanii. Miała skarżyć się na rasistowskie docinki
Tomek Orszulak
akt. 22 lutego 2017, 14:12
Brytyjska policja ustaliła, że 16-letnia Dagmara, która popełniło samobójstwo na terenie Pool Academy w Redruth w Kornwalii, była wcześniej prześladowana w szkole. Według najnowszych informacji, miała mieć ona kłopoty z grupą innych dziewcząt, została raz pchnięta na korytarzu. Pełne dochodzenie w sprawie śmierci Polki odbędzie się w lecie.



O sprawie samobójstwa Dagmary pisaliśmy w ubiegłym roku. Polka została znaleziona w maju 2016 roku w toalecie na terenie szkoły Pool Academy w Redruth w Kornwalii.

Wcześniej miała skarżyć się na rasistowskie docinki ze strony innych uczniów. Wypełniając internetową ankietę, uznała że był to dla niej największy problem w szkole. Wspomniała także o "plotkach, które roznoszone były są za jej plecami".

Babcia 16-letniej Dagmary: nadal nie potrafię tego zrozumieć

- Kiedy skończyła 16 lat, nikt w szkole nawet nie złożył jej życzeń. Była miłą i uśmiechniętą dziewczyną, pomagała innym. Nadal nie potrafię tego zrozumieć. Nagle wszyscy mówią, że miała problemy psychiczne, ale to nieprawda - powiedziała mieszkająca w Radgoszczy (woj. małopolskie) babcia Dagmary, Zofia Dobek.


Dagmara przyjechała do Wielkiej Brytanii w wieku 7 lat. Rodzice 16-latki twierdzą, że była traktowana przez rówieśników jak wyrzutek.


Pełne dochodzenie w sprawie śmierci Polki odbędzie się w lecie. Wezmą w nim udział świadkowie, pracownicy szkoły, rodzice 16-latki oraz jej chłopak.

...

Koszmar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:43, 22 Lut 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Polak znaleziony martwy na parkingu dla ciężarówek w Irlandii
Polak znaleziony martwy na parkingu dla ciężarówek w Irlandii
PAP
dodane 22.02.2017 17:32 Zachowaj na później

Irlandzka policja
Shell to Sea


Irlandzka policja poinformowała w środę o prowadzonym śledztwie ws. śmierci 40-letniego kierowcy ciężarówki, który we wtorek wieczorem został znaleziony martwy na parkingu w Fermoy koło miasta Cork. Według informacji PAP mężczyzna był Polakiem.

Jak podawały media, dwaj mężczyźni w wieku około 40 lat zostali zaatakowani przez dwie osoby ok. godz. 22.30 czasu lokalnego (godz. 23.30 czasu polskiego) na stacji postojowej przy Dublin Road w miejscowości Fermoy. Według lokalnych mediów, do ataku sprawcy użyli metalowych prętów, które zostały zabezpieczone przez policę jako materiał dowodowy.

Jeden z zaatakowanych - Polak, który od lat mieszkał w okolicy - zmarł na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń; drugi mężczyzna trafił do szpitala uniwersyteckiego w Cork, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Obaj napastnicy zostali aresztowani na miejscu zdarzenia i są przesłuchiwani przez policję.

Według źródeł PAP w irlandzkiej policji w toku śledztwa nie jest brany pod uwagę motyw nienawiści na tle narodowościowym; zaatakowani mężczyźni i napastnicy pochodzili z Europy Wschodniej.

Ambasada RP w Dublinie poinformowała PAP, że służby konsularne wiedzą o incydencie i podjęły niezbędne działania we współpracy z lokalnymi władzami.

...

Koszmar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:40, 23 Lut 2017    Temat postu:

Irlandia: zabity na parkingu mężczyzna był Słowakiem, a nie Polakiem
oprac.Marek Grabski
23 lutego 2017, 11:55
Zabity we wtorek na parkingu w Fermoy koło Cork w Irlandii mężczyzna był Słowakiem, a nie - wbrew wcześniejszym informacjom - Polakiem. Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem. Podczas bójki na parkingu przy Dublin Road zginął 40-letni mężczyzna, a inny został ranny.



Jak poinformowały w czwartek irlandzkie policyjne źródła, ofiara jest obywatelem Słowacji. Z kolei ranny mężczyzna to Polak. Został przewieziony do szpitala uniwersyteckiego w Cork, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Jak podały lokalne media, sprawcy ataku - dwaj mężczyźni, którzy według nieoficjalnych informacji także są obywatelami Polski - użyli metalowych prętów. Zostały one zabezpieczone przez policję jako materiał dowodowy. Obu napastników zatrzymano, są przesłuchiwani przez policję.

Dziennik "The Irish Sun" podał w czwartek, że obie grupy mężczyzn wcześniej się nie znały, a spór, który rozpoczął awanturę, mógł dotyczyć handlu nielegalnie importowanymi papierosami.


Ambasada RP w Dublinie poinformowała jeszcze w środę, że służby konsularne są świadome incydentu i podjęły niezbędne działania we współpracy z lokalnymi władzami.
WP, PAP

...

Co oczywiscie nie poprawia sytuacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:53, 03 Mar 2017    Temat postu:

Niemcy płacą zasiłek dla 87 tys. dzieci w Polsce. Berlin chce z tym skończyć
oprac.Tomek Orszulak
akt. 2 marca 2017, 19:05
Rząd w Berlinie chce ograniczyć możliwości pobierania zasiłku na dziecko przez obywateli UE pracujących w Niemczech. Chodzi o dzieci, które żyją poza granicami Niemiec, na przykład w Polsce, a których przynajmniej jeden rodzic pracuje w Niemczech. Okazuje się bowiem, że nasz zachodni sąsiad płaci zasiłek dla 87 tys. dzieci w Polsce.



Niemieckie organizacje społeczne Arbeiterwohlfahrt i Zukunftsforum Familie domagają się od rządu w Berlinie, by zrezygnował z planowanego ograniczenia świadczeń na dzieci obywateli UE pracujących w Niemczech. Chodzi o tzw. Kindergeld, którego największym beneficjentem są polskie dzieci. Jednak na płaszczyźnie Unii Europejskiej nie powinno się pod tym względem niczego zmienić, bowiem plany niemieckiego rządu federalnego naruszają istniejące prawo.

Niemcy płacą na blisko 87 tys. polskich dzieci żyjących za granicą

Państwo niemieckie płaci obecnie świadczenia dla około 185 tys. dzieci żyjących za granicą. Największą grupę stanowią wśród nich dzieci w Polsce - blisko 87 tys. Kolejną grupą są dzieci żyjące w Rumunii - 15 tys., Chorwacji - 12 tys. i w Bułgarii - 5,5 tys.


Jak powiedział w Berlinie przewodniczący AWO Wolfgang Stadler, należy wątpić, by model zaproponowany przez niemiecki rząd był odpowiedni. Nie uwzględnia on na przykład specyficznych potrzeb dzieci w niektórych państwach, podobnie jak nie bierze pod uwagę różnic w kosztach wychowania dzieci. Zamierzenia Berlina nie mają ponadto żadnych europejskich podstaw prawnych.

Zmiany w zasiłkach dla dzieci? Pół roku zamiast 4 lat

Zgodnie z prawem unijnym obywatele UE, którzy mieszkają na terenie Niemiec i legalnie tam pracują lub rozliczają się w tym kraju z fiskusem, mogą pobierać zasiłek na swoje dzieci także w przypadku, gdy nie żyją one w Niemczech. Oczywiście muszą wówczas zrezygnować z zasiłku, który pobierali w kraju.


Według obecnych przepisów możliwe jest ubieganie się także o zwrot Kindergeld w Niemczech do czterech lat wstecz. Projekt ustawy przedłożony przez ministra finansów Wolfganga Schäublego (CDU) przewiduje, że wypłata zasiłku będzie możliwa już tylko do pół roku wstecz. Kasy rodzinne mają mieć też możliwość szybszego niż dotąd dostępu do rejestru meldunkowego, by na czas zapobiec nadużywaniu świadczeń.

Zmiana przepisów przez jedno z państw unijnych nie jest jednak możliwa. Musi ją zatwierdzić Komisja Europejska, która w tym celu musiałaby zliberalizować unijne przepisy.

Autor: KNA/Elżbieta Stasik, Deutsche Welle

...

Polacy zatem powinni ptzestac placic podatek. Przeciez skads nabyli te prawa. Nikt w Niemczech nie wyszukuje dzieci w Polsce aby wciskac rodzicom zasilki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:00, 03 Mar 2017    Temat postu:

Samochód Polki oblany farbą. Rasistowski atak w Irlandii?
oprac.Marianna Fijewska
2 marca 2017, 21:12
Katarzyna Adamiuk od 8 lat mieszka w jednym z irlandzkich miasteczek. We wtorkową noc nieznani sprawcy zalali jej auto pomarańczową farbą. Czy atak miał podłoże rasistowskie?



Irlandzki dziennik Belfast Telegraph opisał historię 37-letniej Polki, Katarzyny Adamiuk, mieszkającej w irlandzkim miasteczku Ballymena. W nocy z wtorku na środę, należący do kobiety Volkswagen Golf został całkowicie oblany czerwoną farbą

"Nie wiem czy atak miał podłoże rasistowskie, czy miał związek z tym, że jestem z Polski" mówi Katarzyna Adamiuk. "Na szczęście udało mi się usunąć większość farby, nie wiem jednak ile będzie kosztować całkowite usunięcie zniszczeń.”

Inspektor z lokalnej komendy, Michael Simpson, wyjaśnia, że dochodzenie w sprawie zniszczenia mienia trwa, ale sprawcy pozostają nieznani. Policja prosi o kontakt, mieszkańców miasteczka, którzy mogą mieć jakiekolwiek informacje w tej sprawie.

belfasttelegraph.co.uk

...

To sie kotluje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:46, 04 Mar 2017    Temat postu:

Jesz wieprzowinę i wyglądasz jak świnia". Muzułmanin atakuje parę Polaków za spowodowanie stłuczki
oprac.Magdalena Nałęcz
4 marca 2017, 21:37
W angielskim Peterborough para Polaków została zwyzywana przez muzułmanina. Mężczyzna miał wpaść w szał z powodu stłuczki, do której doprowadził samochód prowadzony przez Polaka. - Jesz wieprzowinę i wyglądasz jak świnia - krzyczał, po czym ruszył w kierunku nagrywającej zdarzenie kobiety.



- Spójrz na siebie. Jesz wieprzowinę i wyglądasz jak świnia. Jesteś **** świnią! Ty **** cioto! - krzyczał agresywny muzułmanin po tym, jak jego auto zostało uszkodzone w stłuczce. Mężczyzna kierował wyzwiska do Polaka, który już wcześniej zwrócił mu uwagę, że jego wypowiedzi są rasistowskie, podaje Daily Mail.



Agresywny mężczyzna po chwili ruszył w stronę nagrywającej komórką zdarzenie Polki. - Zabieraj ten **** telefon sprzed mojej twarzy - krzyknął, po czym nazwał kobietę "suką". Gdy wrócił do niej ponownie, chciał ją opluć, popchnął ją i chwycił za telefon, który trzymała.


Sprawę bada policja.
Daily Mail

...

Stluczka to jednak stress. To nie jest po prostu atak rasistowski. W nerwach sie bredzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:51, 13 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Polscy rodzice pracujący w Niemczech dostaną mniejsze zasiłki na dzieci?
Polscy rodzice pracujący w Niemczech dostaną mniejsze zasiłki na dzieci?

26 minut temu

Niemieckie ministerstwo finansów pracuje nad zmianami w zasiłkach na dzieci dla pracujących w Niemczech rodziców z innych krajów unijnych. Ekonomiczny dziennik "Handelsblatt" twierdzi, że resort finansów przygotował listę 15 krajów, dla których mieszkańców zmienią się zasady. Chodzi o przypadki, w których pracownicy spoza Niemiec przyjeżdżają do legalnej pracy bez dzieci. Jeśli ich potomstwo zostaje w kraju rodzinnym, a nie mieszka w Niemczech z rodzicami, to nie będzie należała im się pełna stawka.
Zdj. ilustracyjne
/Sigrid Olsson /PAP/EPA


Według "Handelsblatt" planowane zmiany dotyczą krajów wschodniej i południowej Europy. Według urzędników stawki mają być dopasowane do poziomu kosztów życia w krajach zamieszkania dzieci. Dlatego wśród państw, których obywatele mogą to odczuć najbardziej będzie Polska.

Dla naszego kraju, podobnie dla Bułgarii, Chorwacji, Rumunii i Węgier, ma obowiązywać połowa wysokości świadczenia niemieckiego. Pracownicy z kolejnych 10 krajów, np. Grecji, będą pobierać 75 proc. tego, co dostaje się na dzieci, które mieszkają razem z rodzicami w Niemczech.

To na razie propozycje. Prace na zapisami prawnymi mogą potrwać, bo Bruksela jest przeciwna takiemu różnicowaniu. Niemcy jednak bronią się, że niemiecka stawka dopasowana dla kosztów utrzymania w Niemczech wypłacana na dzieci, które tego kraju czasem nie widzą nawet na oczy, jest pozbawiona racjonalności.

(az)
Adam Górczewski

...

Groszowe oszczednosci na biedakach robia! To jest zlodziejstwo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:56, 16 Mar 2017    Temat postu:

Złamali jej nos i ciężko pobili. Rasistowski atak w Anglii i zaskakujące zachowanie sprawcy
oprac.Marianna Fijewska
16 marca 2017, 07:07
Brytyjska policja opublikowała nagranie, na którym widać jak trzech mężczyzn atakuje Polkę i jej partnera. Para została ciężko pobita. Jeden ze sprawców dobrowolnie oddał się w ręce policji.



Wczoraj policja z angielskiego hrabstwa West Midlands ujawniła nagranie z kamery przemysłowej. Widać na nim jak trzech mężczyzn napada kobietę i towarzyszącego jej partnera.

Do zdarzenia doszło trzy miesiące temu, 11 grudnia ubiegłego roku. Nie wiadomo, dlaczego policja zdecydowała się ujawnić nagranie dopiero wczoraj. Rzecznik prasowy policji w West Midlands zaapelował do mieszkańców Converty. Poprosił o pomoc wszystkich, którzy mają jakiekolwiek informacje na temat sprawców. Do notatki prasowej dołączone było nagranie.




Odezwa do mieszkańców miasteczka wystraszyła sprawcę, który jeszcze tego samego dnia dobrowolnie oddał się w ręce policji. Mężczyzna przyznał się do udziału w napaści, obecnie przebywa w areszcie.

Poszkodowana kobieta ma 34-lata, zgodnie z obrażeniami, których doznała ona i jej partner, atak oficjalnie kwalifikuje się do ciężkiego pobicia. Polka ma złamany nos.


Z aktualnych ustaleń wynika, że napaść miała charakter rasistowski.
brytol.com

...

Kto to byl.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:32, 18 Mar 2017    Temat postu:

Jedź do Polski, twój samochód już tam jest". Stereotyp o Polakach obalony

oprac.Magdalena Nałęcz
18 marca 2017, 16:35
Liczby Federalnego Urzędu Kryminalnego udowadniają: tylko jedna trzecia osób podejrzanych o kradzieże aut to cudzoziemcy – donosi dziennik „Lausitzer Rundschau”.



Łużycka gazeta obrazowo pisze: „18 659 razy właściciele samochodów w roku 2015 zamiast auta znaleźli tylko puste miejsce. Jak informuje Zrzeszenie Niemieckiej Branży Ubezpieczeniowej, jest to wzrost o 4 proc. w porównaniu z rokiem 2014”.

Biorąc bliżej pod lupę te dane, winy za zniknięcie samochodów nie ponoszą – jak często się twierdzi – przede wszystkim Polacy. Z liczb Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) wynika, że najczęściej sprawcami kradzieży samochodów, paserstwa i oszustw są Niemcy.

Z grona 17 701 podejrzanych, 6664 legitymowało się innym niż niemieckim paszportem, 1737 z nich byli polskimi obywatelami.


Na pograniczu giną bez śladu

Pomimo że w całych Niemczech liczba kradzieży wzrosła, w Saksonii graniczącej z Polską liczba kradzieży samochodów wręcz spada. W roku 2014 bez śladu zginęło tam 1599 samochodów, w roku 2015 było to 1443. I ponoć tendencja spadkowa utrzymuje się dalej. Dokładne liczby podane zostaną w statystyce przestępczości za rok 2016 jeszcze w tym miesiącu.


Brandenburgia już teraz dysponuje nowymi liczbami. I sytuacja przedstawia się tam odmiennie niż w Saksonii. W roku 2016 bez śladu zginęło tam więcej samochodów niż w 2014 i 2015 roku. Liczba kradzieży w roku 2016 w stosunku do 2015 wzrosła o 11,2 proc. W konkretnych liczbach było to 2861 przypadków w ubiegłym roku w porównaniu z 2573 przypadkami w roku 2015. Brandenburskie MSW wyjaśnia, że charakterystyką regionów przygranicznych jest to, iż skradzione tu samochody przepadają jak kamień w wodę i wyraźnie widać, że tu koncentrują się kradzieże.

Najwięcej samochodów kradzionych jest w Berlinie – ponad 3000 takich przypadków w roku 2015. W następnej kolejności są Hamburg, Hanower, Lipsk i Drezno.

Najbardziej wzięte marki

Zrzeszenie Niemieckiej Branży Ubezpieczeniowej informuje o jeszcze jednej tendencji: rekordową wysokość osiągnęła suma szkód. W roku 2015 wzrosła ona do ponad 291 mln euro, tzn. prawie 30 mln więcej niż w roku poprzednim.


Złodzieje wciąż preferują drogie samochody: Range Rover, Toyota Land Cruiser czy Audi Q7.

Wśród marek preferowanych przez złodziei na pierwszym miejscu jest Volkswagen (5032), Audi (3192) i BMW (2760, łącznie z Mini). Złodzieje gustują także w mazdach. W roku 2015 skradziono ich aż 611, notując tym samym wzrost o 71,6 proc. w porównaniu z rokiem 2014.

Opr. Małgorzata Matzke, Deutsche Welle

...

Sprawa oczywista. Niemcom sie nie oplaca krasc uzywanych samochodow bo ich cena na rynku niemieckim jest niziutka a malo kto chce stary jak nowy nie jest luksusem. Sila rzeczy robia to do biednych krajow gdzie uzywany to i tak luksus. Okazuje sie ze to NIEMCY ORGANIZUJA TE KRADZIEZE I NA NICH ZARABIAJA! Skoro 67% to obywatele Niemiec! SOCJOLOGIA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:25, 22 Mar 2017    Temat postu:

Szykują się zmiany na gorsze dla Polaków na Wyspach. Brytyjskie media ostrzegają
oprac.Filip Skowronek
22 marca 2017, 15:03
Praca w Wielkiej Brytanii może stać się nieosiągalna dla wielu Polaków. Brytyjskie media informują, że tamtejszy rząd planuje wprowadzenie pozwoleń na pracę oraz wiz dla imigrantów, którzy w przyszłości pojawią się na Wyspach.



Plany brytyjskiego rządu nie brzmią zbyt obiecująco. Premier Theresa May miała zlecić trzem ministrom przygotowanie nowych przepisów, które mają wejść w życie wraz z Brexitem. Pracą nad stosownymi ustawami zajmą się szefowa MSZ Amber Rudd, minister pracy Damian Green i minister ds. Brexitu David Davis.

Według informacji "The Times" plany rządu zakładają wprowadzenie pozwoleń na pracę i pięcioletnich wiz pracowniczych. Takie rozwiązania doprowadzą do ograniczenia dostępu do świadczeń socjalnych. Projekt zakłada również nałożenie obowiązku kontroli na pracodawców i właścicieli nieruchomości, a w przypadku zatrudniania bądź wynajmowania lokum nielegalnym imigrantom przewidziano surowe grzywny.

W środę 29 marca premier Theresa May rozpocznie proces negocjacji w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.


The Times
..

Nam nie zalezy zeby ludzie emigrowali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:15, 23 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Polak zasztyletowany na Lazurowym Wybrzeżu
Polak zasztyletowany na Lazurowym Wybrzeżu

Dzisiaj, 23 marca (10:5Cool

Tragiczna śmierć Polaka na Riwierze Francuskiej. Miejscowa prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie zabicia 22-letniego Szymona K., którego zwłoki zostały odnalezione w wynajmowanym przez niego mieszkaniu koło Tulonu - dowiedział się korespondent RMF FM Marek Gładysz. Według wstępnych ustaleń, mężczyźnie, który przyjechał do Francji do pracy, zadano wiele ciosów nożem lub innym ostrym narzędziem.
Francuska policja i prokuratura odmawiają ujawnienia szczegółów śledztwa (zdj. ilustracyjne)
/IAN LANGSDON /PAP/EPA


Według francuskich źródeł policyjnych, pogotowie ratunkowe i policję wezwali inni polscy pracownicy budowlani, którzy znajdowali się w tym samym budynku mieszkalnym w La Seyne-sur-Mer koło Tulonu. Zobaczyli oni krew wypływającą spod drzwi mieszkania wynajmowanego przez ofiarę.

Prokuratura w Tulonie poinformowała, że Polak został zabity nożem lub innym ostrym narzędziem. Zadano mu wiele ciosów. Przesłuchano już sąsiadów i znajomych zabitego mężczyzny, ale nie udało się na razie ustalić, kto mógł być sprawcą zbrodni.

Francuska policja i prokuratura odmawiają ujawnienia szczegółów śledztwa.

Według nieoficjalnych informacji, dzień przed tragiczną śmiercią 22-letni Szymon K. widziany był ze swoim rówieśnikiem Mateuszem, pochodzącym z tej samej miejscowości w Polsce. Na razie nie wiadomo, gdzie w tej chwili przebywa ten mężczyzna.

(mpw)
Marek Gładysz

...

Znowu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:03, 12 Kwi 2017    Temat postu:

Wielka Brytania: Anonimowi sprawcy ZMASAKROWALI Polaka!
7 godzin temu Świat

Policja w Sussex poinformowała, że w Eastbourne, mieście położonym nad cieśniną La Manche, doszło do incydentu, w którym ucierpiał polski imigrant. Do zdarzenia doszło w centrum miasta, przy Langney Road, około godziny piątej nad ranem w minioną niedzielę.



Lokalne służby poskąpiły szczegółów w tej sprawie, ale wiadomo, że nasz rodak został zaatakowany przez grupę napastników, prawdopodobnie gang. Ich motywy nie są znane, ale na obecnym etapie śledztwa nie wyklucza się, że zdarzenie to może mieć podtekst ksenofobiczny i rasistowski. Póki co policja w swoich doniesieniach zupełnie pomija te kwestie.



40-letni Polak odniósł poważne obrażenia. Z licznymi ranami głowy i brzucha został przewieziony helikopterem do szpitala Royal Sussex County Hospital w Brighton.



Informacje o jego stanie zdrowia nie zostały podane do publicznej wiadomości.



Sussex Police zwróciło się z apelem do wszystkich osób posiadających jakiekolwiek informacje na temat wydarzeń z Eastbourne.
Następne newsy »
Dodał(a): fastcake
...

Znowu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:29, 16 Kwi 2017    Temat postu:

Mężczyzna mieszka na co dzień z rodziną w Preston w Wielkiej Brytanii. Jak mówi, jest nękany przez gang nastolatków. Tym razem obrzucili jego dom kamieniami, drewnianymi belkami, a nawet próbowali się włamać. Policja, co prawda, pojawiła się na miejscu, ale nie podjęła pościgu. Później również nikt się tą sprawą nie zajął.

Polak zgłosił się z problemem do redakcji Polish Express, ponieważ czuje się całkowicie bezradny i ignorowany przez tych, którzy powinni dbać bezpieczeństwo jego oraz innych mieszkańców Preston. "Zgłaszałem kilkukrotnie policji napad zorganizowany przez grupę nastolatków na mojej posesji. Byliśmy atakowani kamieniami, drewnianymi belkami, włącznie z próbą włamania. Raz nawet przyjechała policja, ale ponieważ napastnicy byli około 100 jardów (ok. 90 metrów - dop. red.) od nich, policja nawet nie podjęła próby pościgu" - pisze poszkodowany mężczyzna.


Jak dodaje, dyżurny zapewnił go, że następnego dnia policja skontaktuje się z nim, by mu pomóc i wyjaśnić sprawę. "Niestety tak się nie stało. Mijam się z tymi małoletnimi przestępcami każdego dnia, jesteśmy zastraszani. Bierność policji i bezkarność małoletnich przestępców może doprowadzić do tragedii" - podkreśla Polak. Portal na razie nie podał stanowiska policji w tej sprawie. Nie wiadomo też, czy ataki były dokonywane na tle chuligańskim, czy też w grę wchodzą już pobudki nacjonalistyczne.

...

Znowu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:34, 18 Kwi 2017    Temat postu:

Pojechała za chlebem. Tragiczna śmierć Anny na Wyspach
47 minut temu Świat

W Wielkiej Brytanii w mieście Cheltenham, doszło do tragicznego w skutkach wypadku z udziałem polskiej emigrantki. 34-letnia Anna przechodziła przez przejście dla pieszych, kiedy nagle została potrącona przez dostawczego vana. Kobieta zginęła na miejscu.



40-letni kierowca z Oxfordshire (hrabstwo w regionie South East England) jechał pojazdem marki Citroen Relay. Mężczyzna potrącił na przejściu dla pieszych emigrantkę z Polski.



Tuż po tym dramatycznym zdarzeniu, na miejscu wypadku były widziane dwie młode kobiety, które przykryły poszkodowaną kocem. Po wezwaniu pogotowia ratunkowego okazało się, że kobieta jest w krytycznym stanie. 34-latka zmarła na miejscu.






W miejscu wypadku przybywa kwiatów i zniczy, które przynoszą bliscy zmarłej kobiety.



Pochodząca z Krakowa Anna przyjechała do Wielkiej Brytanii 3 lata temu. Kobieta z zawodu była fryzjerką.



Okoliczności tego tragicznego wypadku bada policja, która umieściła w miejscu tragedii tablicę informacyjną z apelem do świadków wypadku. Osoby posiadające informacje na temat przebiegu opisywanego zdarzenia proszone są o kontakt z Gloucestershire Police.

Dodał(a): fastcake

...

Niestety...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:55, 18 Kwi 2017    Temat postu:

Polak dźgnięty nożem, bo... nie poczęstował młodej Brytyjki papierosem!
7 godzin temu Świat

23-letni Artur Machnowski miał sporo szczęścia – nóż, którym dźgnęła go młoda Brytyjka, utkwił w jego szyi dosłownie milimetry od tętnicy. Polak został zaatakowany, ponieważ nie chciał poczęstować kobiety papierosem.



Do zdarzenia doszło w biały dzień w Glasgow. 23-letni Artur Machnowski (ojciec 2-letniego Nikodema) palił papierosa i rozmawiał z kolegą na ulicy, gdy nagle podeszła do niego 22-letnia Tracey Dobbie.



Kobieta chciała, by Polak dał jej papierosa, a gdy ten odmówił, Brytyjka w bestialski sposób zaatakowała go nożem.



Atak nastąpił w kilka sekund. Kobieta wyjęła nóż i dźgnęła zaskoczonego Polaka w szyję (na granicy z tyłem głowy). Zaraz po zadaniu ciosu Machnowski upadł na ziemię, a Dobbie oddaliła się pośpiesznie, cały czas się przy tym śmiejąc.


Polak miał sporo szczęścia



Lekarz, który opatrzył Polakowi 10-centymetrową ranę i który założył mu 7 szwów powiedział, że Machnowski miał sporo szczęścia, ponieważ ostrze noża dosłownie o milimetry minęło tętnicę.






Gdyby Dobbie trafiła w tętnicę, to Polak w kilka minut wykrwawiłby się na śmierć.


Zbyt łagodna kara?



Sąd skazał właśnie Tracey Dobbie na 20 miesięcy więzienia.



Artur Machnowski uważa jednak, że Brytyjka została potraktowana zbyt łagodnie, ponieważ jest ona nie tylko niespełna rozumu, ale też jest po prostu niebezpieczna dla otoczenia.



Sam Machnowski na skutek napaści nadal nie może sobie poradzić z traumą i boi się wychodzić z domu.


Dodał(a): fastcake

...

Wracajcie do kraju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:20, 01 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Trzech Polaków zginęło w wypadku samochodowym w Hiszpanii
Trzech Polaków zginęło w wypadku samochodowym w Hiszpanii

14 minut temu

Trzech Polaków zginęło w wypadku na autostradzie A7 w pobliżu Almerii w Hiszpanii - donoszą tamtejsze media. Ofiary to 32-latek i dwóch 30-latków.

Do tragedii doszło nad ranem. Dyżurni służb ratunków zgłoszenie o wypadku otrzymali przed godziną 4 czasu lokalnego.

Na miejsce wysłano ratowników, którzy poinformowali, że w zderzeniu uczestniczyły trzy pojazdy.

Polacy jechali volkswagenem i zderzyli się z audi oraz mercedesem. Dwie osoby zginęły na miejscu, dwie zostały ciężko ranne, a pozostałe dwie doznały lekkich obrażeń. Jeden z poszkodowanych zmarł po przewiezieniu do szpitala Virgen de la Arrixaca w Murcji.

Przyczyny wypadku nie są jeszcze znane.

...

Czego tam szukac?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:10, 06 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
20-letnia Polka zamordowana w Londynie. Policja szuka jej byłego chłopaka
20-letnia Polka zamordowana w Londynie. Policja szuka jej byłego chłopaka

Dzisiaj, 6 maja (11:10)

20-letnia Karolina z Polski została zamordowana we wschodnim Londynie. Sprawca zaatakował nożem także dwie inne osoby. Przebywają one obecnie w szpitalu. Policja o popełnienie tej zbrodni podejrzewa byłego chłopaka młodej Polki. Jest on poszukiwany.
zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM


Polka zmarła poprzedniej nocy po tym, jak została zaatakowana w mieszkaniu swoich znajomych. Ich współlokatorem był były chłopak 20-latki.

Pogotowie i policja zostały wezwane tuż przed godziną 23:00 w czwartek. Gdy służby przybyły na miejsce, dziewczyna już nie żyła.

Znajomi, których odwiedzała Karolina - mężczyzna w wieku 24 lat oraz 42-letnia kobieta - zostali ranni. Trafili do szpitala, ich życiu nic nie zagraża. Według policji, zostali ugodzeni nożem, kiedy stanęli w obronie 20-latki.

Policja poszukuje 23-letniego Grzegorza K. Ostrzega, że mężczyzna może być groźny.

...

Znow horror...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:54, 29 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
51 Polaków uratowanych z pożaru w Holandii. "Wszystko zostawiłem, nawet kluczyki do auta"
51 Polaków uratowanych z pożaru w Holandii. "Wszystko zostawiłem, nawet kluczyki do auta"

21 minut temu

​51 Polaków uratowanych z płonącego budynku w holenderskim Kwadijk. Drewniany budynek, który służył Polakom za hotel robotniczy spłonął doszczętnie. Polacy pracowali w pobliskich szklarniach. Informację dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.

Pożar wybuchł w sobotę około godz. 17. Nikomu z Polaków na szczęście się nic nie stało, wszyscy opuścili budynek na czas. Noc spędzili już w innym hotelu pracowniczym. Wielu jednak straciło pieniądze, dokumenty tożsamości, komórki i laptopy.

Wyszedłem z budynku w samej koszuli, wszystko zostawiłem. Nawet kluczyki do samochodu. Wszystko spłonęło - mówi naszej dziennikarce jeden z Polaków ze spalonego hotelu.

Holenderscy pracodawcy od razu ruszyli z pomocą, dostarczając ubrania i pieniądze na podstawowe artykuły. Szefowie zakładów w których pracujemy od razu przyjechali, dali nam po 100 euro na podstawowe wydatki. Powiedzieli, że za poniedziałek zapłacą, ale nie musimy przychodzić do pracy - mówi jeden z polskich robotników.

Polacy narzekają natomiast na polską firmę pośrednictwa pracy, która zachowuje się obojętnie. Obawiają się mówić pod nazwiskiem, żeby nie stracić pracy. Nic nie zrobili, wszystko musieliśmy sami organizować - opowiadają Polacy, którzy martwią się teraz o odszkodowania. Jak opowiada jeden z pracowników przedstawiciele tej firmy byli nawet mocno niezadowoleni, gdy poszkodowani pracownicy zatelefonowali do polskiego konsulatu w Hadze. Myśleli, że zamiotą wszystko pod dywan - mówi jeden z rozmówców.

Wczoraj przedstawiciele konsulatu byli już na miejscu. Oferowali pomoc, spisywali dane, by można było wyrobić tymczasowe dokumenty.

(az)
Katarzyna Szymańska-Borginon

...

Gdzie wy sie tam szwendacie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:26, 31 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Czterech Polaków skazanych za niewolnictwo. Namawiali na przyjazd na Wyspy
Czterech Polaków skazanych za niewolnictwo. Namawiali na przyjazd na Wyspy

Wczoraj, 30 maja (20:36)

Czterech Polaków zostało skazanych we wtorek przez sąd w Newcastle na kary więzienia za handel ludźmi i współczesne niewolnictwo. Zmuszali innych Polaków do niskopłatnych prac, pozbawiając ich jednocześnie zarobionych pieniędzy - poinformowała prokuratura.
zdjęcie ilustracyjne
/Krzysztof Kot /RMF FM


Mężczyźni - 20-letni Seweryn S., 27-letni Paweł M., 40-letni Sebastian M. i 45-letni Robert M. - namawiali na przyjazd do Wielkiej Brytanii bezrobotnych i osoby z kłopotami osobistymi, obiecując im dobrze płatną pracę w północno-wschodniej Anglii.

Ich ofiary mieszkały w wiele osób w ciasnych mieszkaniach o niskim standardzie, a ich zarobki - w wysokości płacy minimalnej - wpływały na konta bankowe kontrolowane przez oprawców.

Czterech Polaków zostało skazanych na bezwarunkowe kary pozbawienia wolności od pięciu do dwunastu lat.

Starszy prokurator Jim Hope podkreślił w oświadczeniu, że "traktowanie ofiar i warunki, w których musiały mieszkać, były naprawdę bulwersujące".

Kiedy członkowie grupy zorientowali się, że trwa policyjne śledztwo w ich sprawie, próbowali usunąć lub zniszczyć wszystkie dowody, które łączyłyby ich z tą sprawą. Pomimo ich wysiłków Królewska Służba Prokuratorska (CPS) pracując wspólnie z detektywami była w stanie odtworzyć pełen obraz sytuacji, pokazujący skalę ich kryminalnej działalności - dodał.

Jak zapewnił, "CPS będzie nadal pracować wraz z innymi partnerami przeciwdziałającymi przestępstwom w celu zwalczania współczesnego niewolnictwa".

Według Reutersa, w Wielkiej Brytanii ok. 13 tys. osób jest ofiarami przymusowej pracy, wykorzystania seksualnego i zmuszania do służby oprawcom. W 2015 roku wprowadzono nowe przepisy zaostrzające kary za współczesne niewolnictwo, m.in. pozwalając na skazywanie winnych na dożywotnie pozbawienie wolności.

W styczniu dwóch innych Polaków - 35-letni Krystian M. i 38-letni Erwin M. - zostało skazanych na sześć lat więzienia za niewolnicze traktowanie kilkunastu Polaków, których zmuszano do pracy w magazynach sklepów Sports Direct, pozbawiając ich większości pensji i zabierając im dokumenty tożsamości.

APA

...

,,Polacy".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:10, 15 Cze 2017    Temat postu:

Wlk. Brytania: Polacy skazani za handel ludźmi. Kontrolowali każdy aspekt życia ofiar

Wczoraj, 14 czerwca (22:47)

​Trzech Polaków zostało w środę skazanych przez sąd w Leeds na kary więzienia za handel ludźmi i stosowanie współczesnego niewolnictwa. Przemocą zmuszali oni innych Polaków do pracy, pozbawiając ich dokumentów i zarobionych pieniędzy - poinformowała prokuratura.
Zdjęcie ilustracyjne
/Kuba Kaługa /RMF FM


Mężczyźni - 38-letni Robert D., 37-letni Andrzej L. i 19-letni Kewin L. - namawiali rodaków do podróży do Newcastle, obiecując im dobrze płatną pracę, a po ich przyjeździe stosowali wobec nich przemoc, pozbawiali dokumentów i zabierali im znaczną część pensji.

Prokurator Jim Hope napisał w oświadczeniu przesłanym PAP, że "sposób, w jaki ci ludzie byli traktowani, był szokujący". Podkreślił też, że "każdy aspekt życia ofiar był dokładnie kontrolowany". Mówiono im, gdzie mogą podróżować i robić zakupy, a każde odstępstwo karano przemocą - dodał.

Jak zaznaczył, ofiary były zmuszane do płacenia wielokrotności czynszu, co było formą haraczu na rzecz ich prześladowców. Ponadto ludzie wykorzystywani przez skazanych nie znają biegle angielskiego i, żyjąc w ciągłym strachu, nie byli w stanie nikomu opowiedzieć o swojej sytuacji.
Ofiary otrzymają pełne wsparcie

Chcemy zapewnić ofiary takiego wykorzystywania, że nie są same i jeśli tylko się do nas zgłoszą, otrzymają pełne wsparcie. Dzięki odwadze świadków prokuratura była w stanie uzyskać ten werdykt sądu - dodał Hope.

Mężczyźni przyznali się do stawianych zarzutów i otrzymali zróżnicowane wyroki: od 12 miesięcy w zakładzie poprawczym do ponad trzech lat więzienia.

Na sześć miesięcy więzienia skazane zostały również dwie kobiety - 34-letnie Maria P. i Agnieszka L. - które przyznały się do oszustwa finansowego. Obie jednak spędziły już w areszcie pół roku, więc zostały wypuszczone na wolność.
Podobne sprawy w przeszłości

W styczniu dwóch innych Polaków - 35-letni Krystian M. i 38-letni Erwin M. - zostało skazanych na sześć lat więzienia za traktowanie kilkunastu Polaków jak niewolników i zmuszanie ich do pracy w magazynach sklepów.

Z kolei pod koniec maja czterech Polaków zostało skazanych na bezwarunkowe kary pozbawienia wolności od pięciu do dwunastu lat, również za stosowanie współczesnego niewolnictwa.

Mężczyźni - 20-letni Seweryn S., 27-letni Paweł M., 40-letni Sebastian M. i 45-letni Robert M. - namawiali na przyjazd do Wielkiej Brytanii osoby bezrobotne lub mające kłopoty osobiste, obiecując im dobrze płatną pracę w północno-wschodniej Anglii. Ich ofiary mieszkały stłoczone w ciasnych mieszkaniach o niskim standardzie, a ich zarobki - równowartość płacy minimalnej - wpływały na konta bankowe kontrolowane przez skazanych.

Według Reutera w Wielkiej Brytanii około 13 tysięcy osób jest ofiarami podobnych przestępstw, polegających na przymusowej pracy, wykorzystaniu seksualnym czy zmuszaniu do usługiwania swym prześladowcom. W 2015 roku wprowadzono nowe przepisy zaostrzające kary za współczesne niewolnictwo, pozwalające między innymi na stosowanie kary dożywotniego pozbawienia wolności.

...

Ohyda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:54, 15 Cze 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Polki apelują o pomoc w odzyskaniu dzieci zabranych przed Jugendamt
Polki apelują o pomoc w odzyskaniu dzieci zabranych przed Jugendamt

1 godz. 52 minuty temu

​Matki zrzeszone w Stowarzyszeniu Rodziców Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech apelują do polskiego rządu o pomoc w odzyskaniu dzieci odebranych przez Jugendamt. "Chcę głośno mówić, co się stało, bo przeżywamy wielki dramat" - powiedziała w czwartek podczas konferencji Berlinie jedna z nich.
Zdj. ilustracyjne
/Monika Kamińska /RMF FM


W spotkaniu wzięły udział cztery polskie matki z różnych rejonów Niemiec, którym Jugendamt zabrał łącznie dziewięcioro dzieci.

Prezes Polskiego Stowarzyszenia Rodzice Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech mówił dziennikarzom Wojciech Pomorski, że "traktat polsko-niemiecki powinien zostać wypowiedziany, ponieważ nierespektowane są prawa polskich obywateli mieszkających w Niemczech".

Wielkie nadzieje pokładamy w rządzie Beaty Szydło, a także w ministrze spraw zagranicznych Witoldzie Waszczykowskim, ministrze sprawiedliwości Zbigniewie Ziobrze i wszystkich, którzy biorą odpowiedzialność za nasz naród. Za poprzednich rządów powiedziano nam, że zakłócamy relacje polsko-niemieckie. Jesteśmy Polakami. Pomóżcie nam teraz - apelował Pomorski.

Jugendamt zarzucił mi, że jestem niezaradną matką, bo nie znam niemieckiego - powiedziała Aleksandra Urbanik, której w maju br. niemiecka organizacja odebrała dwóch synów. Jak wyjaśniła, zabranie 2-letniego Natana i 8-letniego Konrada tłumaczono zbytnią ruchliwością i agresją u dzieci. Zarzucono mi chorobę psychiczną. Teraz chcą mi zabrać prawa rodzicielskie. Od miesiąca nie widziałam swoich dzieci - wyznała.

Weronice Drozdowskiej, mieszkającej na co dzień w Lubece, Jugendamt odebrał w kwietniu br. piątkę dzieci w wieku: 2, 5, 7, 10 i 12 lat. Zabrali dzieci ze szkoły, przedszkola i domu, mówiąc że są maltretowane i bite. Zarzucono mi i mojemu mężowi, że jesteśmy alkoholikami. Rozdzielili rodzeństwo. W dniu, w którym to się stało, nasz najstarszy, 26-letni syn Łukasz popełnił samobójstwo - mówiła przez łzy kobieta.

Marzena Kosińska z Berlina walczy o powrót do domu 5-letniego syna Eryka. Sąsiad pod wpływem narkotyków rzucił się do mnie do bicia i to zdarzenie stało się przyczyną tego, że zabrali mi dziecko. Zarzucono mi alkoholizm i chorobę psychiczną. Po pięciu miesiącach od tych zdarzeń zmarł na zawał serca jego ojciec - opowiedziała. Eryk, przebywający od przeszło 2 lat w niemieckiej rodzinie zastępczej, mówi wyłącznie w języku niemieckim.

Chcę głośno mówić o naszym dramacie. Jugendamt zarabia na nas, gdyż otrzymuje minimum 190 € dziennie za dziecko plus inne dodatki. Przeżywamy dramat. Bardzo tęsknię za moim synkiem i postawię cały świat, aby go odzyskać - podkreśliła Kosińska.

Wiceprzewodniczący stowarzyszenia Uwe Kirchhoff powiedział, że w swej działalności zetknął się nie raz z przypadkami manipulowania rodzicami i dziećmi przez Jugendamty, a nawet z przypadkami "jawnego rasizmu".

To nie znaczy, że wszystkie niemieckie Jugendamty pracują źle, zdarzają się jednak tragiczne przypadki, a czasami urzędnicy sięgają po radykalne metody - wyjaśnił Kirchhoff, który przez ponad 12 lat sam pracował w urzędach do spraw dzieci i młodzieży. Jak twierdzi, zrezygnował z tej pracy z powodów etycznych.

Odnosząc się do konkretnych spraw czterech Polek uczestniczących w spotkaniu, Kirchhoff zarzucił niemieckim urzędnikom niekompetencję i brak neutralności, również światopoglądowej i wyznaniowej. Psycholodzy, których proszono o opinie, nie byli jego zdaniem dyplomowanymi psychologami, tłumacze, z których usług korzystały Jugendamty, nie mieli odpowiednich kwalifikacji.

90 proc. dokumentów, które produkują Jugendamty, jest nielogiczne i nic nie warte - podkreślił. Osoby pochodzące z Polski, nawet jeśli mają niemiecki paszport, są przez urzędników traktowane jak Polacy, a więc dyskryminowane - ocenił. Szczególnie ostro skrytykował przypadki zakazywania porozumiewania się rodziców z odebranym im dzieckiem po polsku.

Zdaniem wiceprzewodniczącego stowarzyszenia Jugendamty kierują się w swojej działalności "w sposób dominujący" interesami ekonomicznymi. Jak zaznaczył, koszty miesięcznej opieki nad odebranym dzieckiem szacowane są na 12 tys. euro. Współpracujące z Jugendamtami firmy oferujące opiekę zarabiają krocie - uważa Kirchhoff.

Kirchhoff powiedział PAP, że znaczna część przepisów dotyczących działalności Jugendamtów pochodzi z lat 30. ubiegłego stulecia, czyli czasów III Rzeszy. Trudno dziwić się rodzicom, że w ferworze walki o dziecko mówią o nazistowskich przepisach - zauważył. Kirchhoff zaznaczył, że konflikty o dzieci między Jugendamtami a rodzicami nie są sprawą wyłącznie polsko-niemiecką. W ubiegłym roku doszło do 78 tys. przypadków przejęcia przez instytucje państwowe opieki nad dziećmi. Większość przypadków dotyczyła rodzin niemieckich.

Komisja petycji Parlamentu Europejskiego przyjęła kilka lat temu krytyczny raport w sprawie Jugendamtów. Komisja badała skargi rodziców z różnych państw UE, którzy zarzucali Jugendamtom utrudnianie lub wręcz uniemożliwianie im kontaktu z dzieckiem w przypadkach, gdy sąd orzekł dostęp rodzicielski pod nadzorem.

W Polsce głośne były sprawy rozwiedzionych Polaków mieszkających w Niemczech, którzy skarżyli się, że niemieckie instytucje uniemożliwiały im posługiwanie się językiem polskim w czasie nadzorowanych spotkań z dziećmi. Podobne problemy zgłaszali też rodzice z Francji i Włoch.

Jugendamty powstały w latach 20. XX wieku jako instytucja opiekująca się trudną młodzieżą, zdeprawowaną w wyniku wojny. Po dojściu do władzy w 1933 roku naziści włączyli sieć tych placówek do swojego systemu wychowawczego. Obecnie działalność urzędów do spraw młodzieży znajduje się w gestii niemieckich krajów związkowych (landów).

W przypadkach zaniedbania dzieci przez opiekunów lub znęcania się nad nimi, nierzadko Jugendamty krytykowane są za opieszałość i brak zdecydowania; z drugiej strony zarzuca się im ingerowanie w życie rodzin i naruszanie prywatności.

...

A Zachod mial byc taki fajny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:23, 21 Cze 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Znamy tożsamość kierowcy, który zginął w Calais. To 52-letni mieszkaniec Śląska
Znamy tożsamość kierowcy, który zginął w Calais. To 52-letni mieszkaniec Śląska

Dzisiaj, 21 czerwca (14:14)

Kierowca busa, który zginął we wtorek na autostradzie A16 w pobliżu miejscowości Calais we Francji, to 52-letni Mirosław I. z woj. śląskiego – poinformował Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Rzeszowie. Informacje dotyczące tożsamości kierowcy podała polskiej prokuraturze strona francuska, która będzie jeszcze chciała potwierdzić te ustalenia badaniami DNA.
Do wypadku doszło we wtorek nad ranem
/GUY DROLLET /PAP/EPA


Ustalenie tożsamości ofiary wypadku pod Calais było priorytetem śledztwa prowadzonego przez Wydział Zamiejscowy PK w Rzeszowie. Prokurator Rafał Teluk dodał, że kolejnymi czynnościami będą m.in. przesłuchania świadków w Polsce na okoliczność wyjazdu Polaka do Francji, gromadzenie dokumentów w tej sprawie, a następnie przeprowadzenie sekcji zwłok.

Teluk zapewnił, że prokuratura współpracuje ze stroną francuską, która prowadzi swoje postępowanie, i która zabezpieczyła ciało kierowcy.

Podkarpacki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie we wtorek wszczął śledztwo w sprawie katastrofy w ruchu lądowym, do której doszło we wtorek nad ranem na autostradzie A16 w pobliżu miejscowości Calais we Francji.

Prokuratura Krajowa informowała we wtorek, że postępowanie w Rzeszowie prowadzone jest w sprawie sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym poprzez ustawienie przez imigrantów na autostradzie A16 w rejonie miasta Guemps w pobliżu miejscowości Calais blokady z pni drzew.

Do wypadku doszło we wtorek nad ranem. Przed ustawioną na drodze przez migrantów blokadą z pni drzew trzy pojazdy gwałtownie zahamowały. Bus na polskich numerach rejestracyjnych, który jechał z tyłu, uderzył w jeden z samochodów ciężarowych i stanął w płomieniach. Jak podają lokalne media, kierowca zginął na miejscu.
Barykada na autostradzie pod Calais. Nie żyje kierowca polskiego samochodu
/Storyful/x-news

Po wypadku także strona francuska wszczęła śledztwo; zatrzymano dziewięciu pochodzących z Erytrei migrantów - napisano na portalu radia Europe1. Byli w jednym z pojazdów stojących przed blokadą.

AFP podała, że to pierwszy wypadek spowodowany blokadą drogi ustawioną przez migrantów od początku kryzysu migracyjnego w 2014 r. Montowanie takich prowizorycznych blokad przez uchodźców w tym rejonie było codzienną praktyką, gdy istniała jeszcze "dżungla". Migranci, najczęściej nocą, blokowali drogę, by spowolnić jadące w kierunku Wielkiej Brytanii pojazdy, i chowali się nieopodal, usiłując później wejść do zatrzymujących się samochodów.

Choć praktyk tych zaprzestano po październikowej likwidacji obozowiska, z którego kilka tysięcy migrantów rozmieszczono w ośrodkach na terytorium całej Francji, od końca maja, gdy część uchodźców wróciła na te tereny, ponownie zaczęło dochodzić do takich incydentów.

...

Dzicy nie kontroluja umyslem swoich czynow. A Polacy powinni wracac. Upadek Zachodu nas nie dotyczy. To ich los bo zgrzeszyli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 14 z 22

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy