Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Wybuchła walka o wolność W Egipcie !!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 31, 32, 33, 34, 35  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:28, 03 Cze 2015    Temat postu:

Angela Merkel obiecuje Sisiemu pomoc, krytykuje karę śmierci
Abd el-Fatah es-Sisi - PAP

Kanclerz Angela Merkel zapewniła prezydenta Egiptu Abd el-Fataha es-Sisiego w Berlinie o poparciu Niemiec dla procesu politycznej i ekonomicznej stabilizacji zagrożonego terroryzmem kraju; skrytykowała stosowaną w Egipcie karę śmierci.

Sisi rozpoczął w środę dwudniową wizytę w Niemczech - pierwszą od przejęcia władzy po obaleniu przez armię w lipcu 2013 roku jego poprzednika, polityka Bractwa Muzułmańskiego Mohammeda Mursiego.
REKLAMA

Z wojskowymi honorami przyjął przed południem Sisiego, byłego naczelnego dowódcę egipskich sił zbrojnych, w swojej berlińskiej siedzibie, pałacu Bellevue, prezydent Niemiec Joachim Gauck.

- Przywiązuję do relacji z Egiptem dużą wagę strategiczną. Egipt jest jednym z kluczowych krajów w regionie, w którym panują niepokój i destabilizacja - powiedziała Merkel po rozmowie z Sisim w urzędzie kanclerskim. Niemcy uczynią wszystko co tylko możliwe, aby pomóc Egiptowi w zapewnieniu stabilizacji i rozwoju gospodarczego - podkreśliła szefowa niemieckiego rządu. - Chcemy być solidnym partnerem - dodała.

Merkel zwróciła uwagę, że w kwestii wyroków śmierci ma inne zdanie niż jej egipski gość. - Duża liczba wyroków śmierci jest czymś, czego nie powinno być - powiedziała, dodając, że "Niemcy odrzucają karę śmierci". Wezwała władze egipskie do zagwarantowania obywatelom swobodnego wyznawania religii, "nie tylko chrześcijanom, lecz także muzułmanom". Skrytykowała ograniczenia działalności w Egipcie fundacji politycznych, w tym zbliżonej do CDU Fundacji Adenauera.

Sisi bronił surowych wyroków egipskich sądów. - Kochamy demokrację i wolność - powiedział prezydent, zastrzegając, że Egipt jest obecnie w "bardzo trudnej sytuacji". - Nigdy nie pozwolimy na to, by nasz kraj stał się drugą Syrią, Irakiem, Libią czy Jemenem - podkreślił. Siły rządzące w Egipcie przed puczem armii nazwał "religijnymi faszystami".

Sisi zaapelował do Niemców, by "traktowali z szacunkiem spojrzenie Egipcjan na karę śmierci". Podkreślił, że Egipt jest państwem prawa, a sądy działają niezależnie i nie wolno podważać ich orzeczeń.

Decyzja władz w Berlinie o zaproszeniu Sisiego do złożenia wizyty spotkała się z krytyką wśród części niemieckich polityków i mediów ze względu na represje stosowane przez egipskie władze wobec członków i zwolenników Bractwa Muzułmańskiego.

Jak twierdzą media, w egipskich więzieniach przetrzymywanych jest 40 tys. więźniów politycznych. Protesty wzbudziła decyzja sądu w Kairze o skazaniu na śmierć Mursiego i ponad stu członków Bractwa Muzułmańskiego.

Szef niemieckiego parlamentu, Bundestagu, Norbert Lammert odmówił spotkania z prezydentem Egiptu, uzasadniając swą decyzję prześladowaniem opozycji i wyrokami śmierci na przeciwników politycznych, a także odkładaniem na później terminu wyborów parlamentarnych.

Sąd w Kairze w połowie maja skazał Mursiego na karę śmierci. Wyrok został przedłożony do zaopiniowania wielkiemu muftiemu Egiptu, najwyższemu autorytetowi religijnemu. We wtorek sędzia poinformował, że dopiero rankiem tego dnia opinia wpłynęła do sądu, który odłożył orzeczenie do 16 czerwca. Opozycja uważa, że odłożenie decyzji to chwyt taktyczny, aby nie zakłócić atmosfery wizyty prezydenta w Niemczech.

Odpowiadając na pytania dziennikarzy w Berlinie, Sisi wyjaśnił, że kara śmierci wobec Mursiego została orzeczona przez sąd pierwszej instancji, a postępowanie jeszcze nie jest zakończone.

Konferencja prasowa obu polityków rozpoczęła się ze znacznym opóźnieniem. Merkel wyjaśniła, że powodem były "problemy z windą".

Spotkanie z prasą zakłóciła egipska dziennikarka - przeciwniczka egipskiego rządu, której nie pozwolono na zadanie pytania. Kobieta zaczęła skandować "Sisi jest mordercą". Uczestnicy delegacji egipskiej usiłowali zagłuszyć dziennikarkę, krzycząc głośno "Niech żyje Egipt".

Prezydent Egiptu spotka się podczas wizyty m.in. z ministrem spraw zagranicznych Frankiem-Walterem Steinmeierem i ministrem gospodarki Sigmarem Gabrielem. Sisiemu towarzyszy liczna grupa przedsiębiorców. Jednym z celów wizyty jest ożywienie stosunków gospodarczych. W zeszłym roku wymiana handlowa wyniosła 4 mld euro. Duże inwestycje w sektorze energetyki planuje w Egipcie niemiecki Siemens.

>>>

Tak Zahut wspiera potwory.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:18, 10 Cze 2015    Temat postu:

Egipt: władze chcą, by rodziło się mniej dzieci

Chodzi o przekonanie młodych małżeństw do odejścia od tradycyjnego modelu wielkiej rodziny - Shutterstock

Władze Egiptu chcą w ciągu 15 lat ograniczyć liczbę urodzeń w tym ok. 90-milionowym obecnie kraju. Celem jest osiągnięcie współczynnika dzietności na poziomie 2,4 dziecka na kobietę, podczas gdy obecnie na jedną kobietę przypada średnio 3,5 dziecka.

Zgodnie z dzisiejszymi zapowiedziami minister ds. ludności Hali Jusif władze przewidują zachęty finansowe, aby rodzice jak najdłużej pozostawiali dzieci w szkołach. Chcą także zwiększyć zakres usług i poradnictwa na rzecz planowania rodziny; zamierzają w tym celu współpracować z organizacjami pozarządowymi i lokalnymi społecznościami.
REKLAMA


W rozmowie z agencją AP, przy okazji konferencji na temat młodzieży, organizowanej przez amerykańską organizację pozarządową Population Council w Kairze, Jusif powiedziała, że Egipt chce, by już w ciągu pięciu lat współczynnik dzietności spadł do trojga dzieci na kobietę. Egipska minister dodała, że chodzi m.in. o przekonanie młodych małżeństw, z jednym lub dwójką dzieci, do odejścia od tradycyjnego modelu wielkiej rodziny, popularnego nie tylko na wsi, ale również w przeludnionych centrach miast.

Jusif powiedziała, że jej resort, utworzony trzy miesiące temu, koncentruje się głównie na kwestiach macierzyństwa i zagadnieniach związanych z dzietnością.

Badanie egipskiego ministerstwa zdrowia z 2014 roku wykazało, że wskaźnik urodzeń, który spadał co najmniej od lat 80., po 2008 roku gwałtownie wzrósł. ONZ przewiduje, że do 2030 roku liczba mieszkańców Egiptu może sięgnąć 103 mln. Ludność w znacznej mierze koncentruje się w delcie i dolinie Nilu i na wybrzeżu Morza Śródziemnego.

...

To Bóg decyduje nie wy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:03, 16 Cze 2015    Temat postu:

Egipt: podtrzymana kara śmierci dla Mursiego w sprawie z 2011 roku
Przywódca duchowy Bractwa Muzułmańskiego Mohammed Badi - Amr Abdallah Dalsh / Reuters

Egipski sąd potwierdził karę śmierci dla byłego prezydenta Mohammeda Mursiego w procesie dotyczącym masowej ucieczki z więzienia Waqdi al-Natrun w 2011 r. Tego samego dnia inny sąd skazał Mursiego na dożywocie za szpiegostwo, m.in. na rzecz Hamasu.

Przed orzeczeniem wyroku śmierci zgodnie w wymogami egipskiego prawa niewiążącą opinię w tej sprawie wydał mufti.

Sąd w Kairze potwierdził także wyrok śmierci dla pięciu innych członków Bractwa Muzułmańskiego, w tym duchowego przywódcy Mohammeda Badiego oraz Mohammeda Saada el-Katatniego, który był szefem partii politycznej wywodzącej się z tego ugrupowania. Agencja Reutera podaje, że w tej sprawie skazano też zaocznie na śmierć ponad 80 innych osób.

Byłemu prezydentowi przysługuje możliwość odwołania się od tego wyroku, z czego Mursi ma skorzystać.

W zeszłym miesiącu sąd skazał Mursiego i przetrzymywane z nim osoby za ucieczkę z więzienia, podczas której został uprowadzony i zabity policjant. Wyrok spotkał się z falą krytyki ze strony społeczności międzynarodowej.

We wtorek Bractwo Muzułmańskie uznało wyrok za nieprawomocny i w oświadczeniu umieszczonym na Facebooku wezwało Egipcjan do wyjścia na ulice w piątek. "Bractwo apeluje do uczciwych obywateli, by wzięli udział w ludowym powstaniu w przyszły piątek przeciwko karom śmierci, zatrzymaniom, porwaniom i wymuszonym zaginięciom".

- Ten werdykt to gwóźdź do trumny demokracji w Egipcie - powiedział wysoki rangą przedstawiciel Bractwa Jahja Hamid na konferencji prasowej w Stambule. Hamid był ministrem w rządzie Mursiego.

Orzeczenie skrytykowała także Turcja. - To pogwałcenie przepisów i podstawowych praw - powiedział prezydent Recep Tayyip Erdogan. - Apelujemy do społeczności międzynarodowej, by działała na rzecz anulowania tych kar śmierci, biorąc pod uwagę, że zostały one wydane z nakazu reżimu - oświadczył. Szef tureckiego państwa wezwał też do "położenia kresu tej drodze, która może poważnie zaszkodzić pokojowi" w kraju.

Turecki minister spraw zagranicznych Mevlut Cavusoglu oświadczył, że chodzi o wyrok polityczny. - Tak naprawdę nie zdziwiło nas, że taki reżim wydał taki polityczny wyrok - dodał.

Jak twierdzą zachodni dyplomaci, przedstawiciele egipskich władz przyznają, że egzekucja Mursiego groziłaby tym, że zostałby on męczennikiem. Będące jedną z najstarszych organizacji islamistycznych na Bliskim Wschodzie Bractwo przez lata było poddawane represjom i utrzymywało popularność dzięki działalności charytatywnej.

Również we wtorek sąd skazał Mursiego, Badiego oraz 15 innych osób na dożywocie za szpiegostwo na rzecz palestyńskiego Hamasu, libańskiego Hezbollahu i Iranu. Wśród skazanych wysokich rangą członków Bractwa są Essam el-Erian i el-Katatni.

W tej samej sprawie na karę śmierci skazano przywódcę Bractwa Chairata el-Szatera oraz dwóch innych wysokich rangą liderów tej zdelegalizowanej organizacji Mohammeda el-Beltagiego i Ahmeda Abdelatiego za przekazywanie za granicę tajnych dokumentów w latach 2005-13. Na kary śmierci zaocznie skazanych zostało jeszcze 13 osób. Od wyroków przysługuje odwołanie - podaje agencja Reutera.

W Egipcie kara dożywocia oznacza de facto 25 lat więzienia.

Wyłoniony w pierwszych demokratycznych wyborach w historii Egiptu Mursi rządził w latach 2012-2013. Został obalony przez armię z jej dowódcą Abd el-Fatahem es-Sisim na czele w lipcu 2013 r. w następstwie masowych protestów przeciw jego władzy.

Obecne władze Egiptu są oskarżane o wykorzystywanie sądownictwa do represjonowania przeciwników politycznych. W wyniku represji w 2013 r. zginęło co najmniej 1,4 tys. islamistów. Według organizacji broniącej praw człowieka Human Rights Watch zatrzymanych zostało ponad 40 tys. zwolenników Mursiego, a setki zostały skazane na śmierć w zbiorowych procesach, krytykowanych przez społeczność międzynarodową.

Mursi już wcześniej określał podejmowane przeciwko niemu kroki prawne jako część zamachu stanu przeprowadzonego przez Sisiego. Sisi, który obecnie jest prezydentem, utrzymuje, że Bractwo stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Z kolei organizacja twierdzi, że prowadzi pokojową działalność.

Mimo obaw amerykańskich deputowanych ws. nieposzanowania demokracji w Egipcie Kair nadal jest jednym z najbliższych sojuszników Waszyngtonu w regionie. Stosunki ochłodziły się po obaleniu Mursiego, ale stopniowo poprawiały się za prezydentury Sisiego. Pod koniec marca prezydent Barack Obama odblokował pomoc wojskową dla Kairu i zezwolił na dostawy amerykańskiego sprzętu o wartości ponad 1,3 mld dolarów.

>>>

Zbrodniarze. Widze ze Mursi staje sie meczennikiem. To znak od Boga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:49, 21 Cze 2015    Temat postu:

Egipt: demonstracja kobiet przed pałacem prezydenckim w Kairze


Dziesiątki kobiet zebrały się na czuwaniu przed pałacem prezydenckim w Kairze, rzucając wyzwanie prawu, ograniczającemu możliwość społecznych protestów i żądając uwolnienia tysięcy więźniów, skazanych za naruszenie tego kontrowersyjnego prawa.

Organizatorki tej akcji podkreśliły, że nie zwracały się o zgodę władz na zebranie się w pobliżu pałacu prezydenta Abd el-Fataha es-Sisiego. Policja otoczyła je kordonem. Uczestniczki demonstracji trzymały w rękach zdjęcia więźniów. Były też transparenty z napisem "ramadan nie jest taki sam bez ciebie".
REKLAMA


Ustawa obowiązująca w Egipcie od 2013 roku zabrania wszelkich zgromadzeń z udziałem więcej niż pięciu ludzi bez uprzedniej zgody policji. Za jej złamanie grożą wysokie grzywny i kary więzienia. Władze twierdzą, że takie restrykcje są niezbędne, by położyć kres chaosowi, jaki zawładnął Egiptem od czasu rewolty z 2011 roku, kiedy od władzy odsunięty został Hosni Mubarak.

Aktywiści społeczni mówią, że celem tej ustawy jest stłumienie wszelkiej krytyki władz. Za jej naruszenie ukarano już tysiące ludzi; niektórzy usłyszeli wyroki do 15 lat więzienia.

Nie ma informacji o zatrzymaniach podczas niedzielnej demonstracji kobiet.

...

Reżim jest kruchy, Sypnie się...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:17, 25 Cze 2015    Temat postu:

CPJ: w Egipcie rekordowa liczba dziennikarzy w więzieniach


W egipskich więzieniach przebywa rekordowa liczba dziennikarzy, od kiedy takie statystyki zaczęto prowadzić na początku lat 90. XX wieku - informuje w najnowszym raporcie nowojorski Komitet Ochrony Dziennikarzy (CPJ).

Organizacja zwraca uwagę, że władze Egiptu pod pretekstem zapewnienia bezpieczeństwa państwa rozprawiają się z wolnością prasy.
REKLAMA


Jak wynika z najnowszych danych CPJ 1 czerwca w zakładach karnych w Egipcie przetrzymywano co najmniej 18 dziennikarzy z powodów związanych z wykonywanym przez nich zawodem. To najwięcej od 1990 mroku, kiedy CPJ zaczął rejestrować informacje na temat więzienia dziennikarzy na świecie.

Sześcioro dziennikarzy zostało skazanych na dożywocie, a co najmniej kilkoro oczekuje w areszcie na proces; ta druga grupa nie ma jeszcze ustalonej daty rozprawy sądowej - podkreśla CPJ.

Według tej organizacji aresztowania dziennikarzy są często dokonywane z użyciem przemocy; stosowane są też innego rodzaju działania, jak obławy na domy dziennikarzy i konfiskata mienia. Cele, w którzy przebywają dziennikarze, są często przeludnione i brudne. "W listach z więzienia niektórzy dziennikarze piszą, że przez tygodnie nie widzą słońca, inni opisują, że są torturowani, w tym rażeni prądem" - czytamy w raporcie CPJ.

Władze w Kairze kategorycznie zaprzeczają, jakoby dziennikarze byli prześladowani i że w więzieniach dochodzi do tortur.

"Strach przed uwięzieniem jest elementem stworzonej atmosfery, a władze naciskają na środki przekazu by cenzurowały krytyczne głosy, albo ograniczały wypowiedzi na drażliwe tematy" - odnotowuje CPJ.

Stojący na czele komitetu wolności związku zawodowego dziennikarzy Egiptu Chaled al-Balszy powiedział, że w więzieniach może być nawet ponad 30 dziennikarzy. "Mamy najgorszy klimat do uprawiania dziennikarstwa w historii Egiptu" - ocenił w rozmowie z agencją Reutera.

Jak podaje CPJ, większość uwięzionych przedstawicieli mediów oskarżana jest przez władze o przynależność do Bractwa Muzułmańskiego lub związki z tym zdelegalizowanym islamistycznym ugrupowaniem.

W grudniu 2013 roku Bractwo zostało uznane przez ówczesne wojskowe władze Egiptu za organizację terrorystyczną. Rząd uważa, że Bractwo stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i zaprzecza jakoby dochodziło do jakichkolwiek nadużyć.

"Liczby (dotyczące uwięzionych dziennikarzy) nie są dokładne, a raport (CPJ) nie jest obiektywny" - powiedziało Reuterowi anonimowe źródło w egipskim rządzie, podkreślając, że wszyscy przebywający w zakładach karnych dziennikarze mają postawione zarzuty o charakterze kryminalnym.

...

Ulubiony reżim Zachodu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:13, 02 Sie 2015    Temat postu:

Po raz drugi odroczono wyrok w ponownym procesie dziennikarzy Al-Dżaziry


Po raz drugi sąd w Kairze odroczył w niedzielę wyrok w ponownym procesie trzech dziennikarzy katarskiej telewizji Al-Dżazira, którzy zostali oskarżeni o wspomaganie organizacji terrorystycznej. Ogłoszenie wyroku odłożono do 29 sierpnia.

Sędzia, ogłaszając odroczenie wyroku, powiedział jedynie, że niektóre współoskarżone z dziennikarzami osoby, które są zatrzymane, nie mogły zostać przewiezione do gmachu sadu. Nie sprecyzował jednak dlaczego.
REKLAMA


Po raz pierwszy ogłoszenie wyroku zostało odłożone w czwartek 30 lipca do niedzieli, najprawdopodobniej - jak pisze agencja AFP - z powodu stanu zdrowia sędziego. Sąd, ani za pierwszym, ani za drugim razem właściwie nie przedstawił uzasadnienia dla odroczenia wyroku.

Australijczyk Peter Greste, naturalizowany Kanadyjczyk, który zrzekł się egipskiego obywatelstwa, Mohamed Fahmy i Baher Mohamed zostali aresztowani w grudniu 2013 roku i przez wiele miesięcy przebywali w areszcie. Oskarżono ich o "rozpowszechnianie fałszywych informacji" w celu wspierania Bractwa Muzułmańskiego, z którego wywodził się islamistyczny prezydent Mohamed Mursi, obalony przez wojsko latem 2013 roku. Dziennikarze zaprzeczyli zarzutom.

W czasie pierwszego procesu w 2014 roku Fahmy i Greste usłyszeli wyroki siedmiu lat więzienia, a Mohamed - dziesięciu lat pozbawienia wolności.

Po rozpoczęciu nowego procesu w lutym tego roku Fahmy i Mohamed zostali uwolnieni warunkowo po ponad 400 dniach w areszcie. Greste został deportowany do Australii na mocy prezydenckiego dekretu.

Na początku stycznia najwyższa instancja sądowa Egiptu zarządziła ponowne wznowienie procesu dziennikarzy. Wyroki więzienia zostały anulowane.

...

To kpiny ze sprawiedliwosci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:43, 02 Sie 2015    Temat postu:

Kerry: USA i Egipt wracją do "mocnych podstaw" we wzajemnych relacjach

John Kerry i Sameh Szukri - AFP

USA i Egipt wracją, po sześciu latach zawieszenia rozmów o bezpieczeństwie, do "mocnych podstaw" we wzajemnych stosunkach mimo napięć w związku z przestrzeganiem praw człowieka - powiedział w Kairze amerykański sekretarz stanu John Kerry.

Kerry wypowiadał się na wspólnej konferencji prasowej z szefem egipskiej dyplomacji Samehem Szukrim, z którym przeprowadził rozmowy na temat bezpieczeństwa w regionie w ramach tzw. dialogu strategicznego.
REKLAMA


Egipt jest jednym z najważniejszych sojuszników USA na Bliskim Wschodzie, jednak stosunki między obu krajami są dość napięte w związku z brutalnymi działaniami władz egipskich przeciwko opozycji po obaleniu w 2013 roku przez wojsko wywodzącego się z Bractwa Muzułmańskiego prezydenta Mohameda Mursiego.

Kerry powiedział, że rozmawiał z przedstawicielami Egiptu o "nasileniu współpracy granicznej" w odniesieniu do Libii. Egipt i Libia mają wspólną granicę, długą i nieszczelną, zaś bojownicy Państwa Islamskiego wykorzystują próżnię polityczną, by usadowić się w Libii.

Szukri zaznaczył, że między jego krajem a USA nie ma "większych nieporozumień", lecz " w niektórych kwestiach są różnice punktów widzenia, co jest rzeczą naturalną".

Kerry wznowił dialog z przedstawicielami Kairu w dwa dni po dostarczeniu przez USA Egiptowi ośmiu samolotów F-16 w ramach wsparcia militarnego. Pomimo ciągłego zaniepokojenia stanem przestrzegania praw człowieka w Egipcie administracja prezydenta Baracka Obamy zwiększa wojskową pomoc dla Egiptu, który stoi w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony ekstremistów, zwłaszcza na półwyspie Synaj. Pomoc tę wstrzymano wcześniej w tym roku z uwagi na stan praw człowieka po obaleniu prezydenta Mursiego.

Amerykański sekretarz stanu obiecał dalsze amerykańskie szkolenia dla egipskich wojskowych. Dodał też, że oprócz F-16 USA dostarczyły w tym roku Egiptowi śmigłowce Apache, pojazdy opancerzone i inną broń.

Kerry powiedział również, że zwalczanie ekstremizmu wymaga znacznie więcej, niż może wojsko, i wezwał Egipt do przyjęcia szerokiej strategii, obejmującej poprawę gospodarki i niedopuszczenie do tego, by młodzi ludzie dawali się uwieść radykalnym ideologiom. - W przeciwnym razie nie ma znaczenia, ilu terrorystów postawimy przed obliczem sprawiedliwości, szeregi tych ugrupowań będą się zapełniać, a my nie będziemy bezpieczniejsi - dodał.

Kerry powiedział, że wraz z Szukrim zgodzili się co do "wagi zorganizowania wolnych, uczciwych i transparentnych wyborów w tym roku w Egipcie, które będą otwarte dla wszystkich pokojowo nastawionych aktorów politycznych". Obaj politycy rozmawiali też o potrzebie pełnej reformy policji i sądownictwa.

Wśród tematów poruszonych podczas spotkania były także sprawy handlu i gospodarki. Kerry pogratulował Egiptowi zbudowania Nowego Kanału Sueskiego, który ma zostać otwarty w czwartek i zapowiedział kontynuację konsultacji handlowych i inwestycyjnych USA z Egiptem na jesieni.

Kair jest pierwszym etapem podróży Kerry'ego po Bliskim Wschodzie. Po spotkaniu z Szukrim sekretarz stanu ma rozmawiać z prezydentem Abd el-Fatahem es-Sisim. Z egipskiej stolicy Kerry uda się do Kataru, gdzie m.in. omówi z ministrami spraw zagranicznych państw Rady Współpracy Zatoki Perskiej porozumienie nuklearne sześciu światowych mocarstw z Iranem.

...

A co tam prawa czlowieka. Szatan rzadzi. Mordowanie ludzi to swietna rozrywka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:47, 07 Sie 2015    Temat postu:

Egipt: ostatnie próby ratowania chorwackiego więźnia IS przed ścięciem

Państwo Islamskie zamierza zabić zakładnika w ciągu 48 godzin - Thinkstock

Szefowa chorwackiego MSZ Vesna Pusić podjęła dzisiaj ostatnią próbę ratowania przed ścięciem chorwackiego inżyniera porwanego przez terrorystów z Państwa Islamskiego (IS), spotykając się w Kairze ze swym egipskim odpowiednikiem Samehem Szukrim.

W zamian za życie porwanego Chorwata dżihadyści domagają się uwolnienia aresztowanych w Egipcie muzułmanek.
REKLAMA


Szukri zapewnił minister Pusić, że Egipt robi wszystko, co w jego mocy, aby wykryć, gdzie jest więziony przez dżihadystów chorwacki inżynier uprowadzony 22 lipca w drodze do biura francuskiego przedsiębiorstwa, w którym pracował.

Przed dwoma dniami IS opublikowało film wideo, w którym zapowiada, że 31-letni chorwacki inżynier Tomislav Salopek zostanie zabity przez dżihadystów, jeżeli "w ciągu 48 godzin" władze nie zwolnią z więzienia "aresztowanych kobiet muzułmańskich".

Chorwacki zakładnik pracował w Kairze dla francuskiego przedsiębiorstwa Compagne Generale de Geophisique (CGG) i został uprowadzony w drodze do pracy.

Egipski MSZ zapewniał na kilka godzin przed upływem terminu ultimatum ekstremistów, który wygasa w piątek wieczorem, że "podejmuje intensywne wysiłki w celu ustalenia miejsca pobytu zakładnika", nie odniósł się jednak do tematu uwolnienia aresztowanych kobiet.

...

Nie znam sprawy ale wladze Egiptu nie budza zaufania. Mord na Chorwacie to satanistyczna zbrodnia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:41, 12 Sie 2015    Temat postu:

Sąd wojskowy w Egipcie skazał ponad 250 osób na dożywocie


Egipski sąd wojskowy skazał zaocznie 253 osoby na dożywocie, a 203 osoby na kary od 5 do 15 lat pozbawienia wolności za zniszczenie w 2013 r. budynków publicznych - poinformowała państwowa agencja MENA. 50 osób uniewinniono. Nie podano tożsamości skazanych.

Sąd wojskowy w Aleksandrii oskarżył podsądnych o podpalenie i szturm na posterunek policji i rządowy budynek w Al-Buhajrze, muhafazie na północny zachód od Kairu. Do tych aktów przemocy doszło tuż po rozpędzeniu w sierpniu 2013 r. przez siły porządkowe dwóch tzw. siedzących protestów w Kairze, wyrażających poparcie dla obalonego prezydenta Mohameda Mursiego, wywodzącego się z islamistycznego Bractwa Muzułmańskiego.
REKLAMA


W październiku ub.r. w Egipcie poszerzono jurysdykcję sądów wojskowych, by mogły sądzić cywilów oskarżonych w rozmaitych sprawach począwszy od atakowania budynków państwowych po blokowanie dróg.

Egipskie władze są oskarżane o wykorzystywanie sądownictwa do brutalnych represji, w wyniku których kilkadziesiąt tysięcy ludzi zostało uwięzionych, a kilkuset skazano na śmierć w procesach krytykowanych przez ONZ.

Rząd w Kairze powtarza, że władza sądownicza w Egipcie jest niezależna oraz że nigdy nie ingerował w jego pracę.

...

Zbrodniczy rezim szaleje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:24, 17 Sie 2015    Temat postu:

Prezydent Egiptu zatwierdził ustawę antyterrorystyczną


Prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi zatwierdził wczoraj ustawę antyterrorystyczną, która wprowadza sądy specjalne i zapewnia funkcjonariuszom sił porządkowych legalność stosownego używania siły "w pełnieniu ich obowiązków".

Ustawa precyzuje także sankcje za różne przestępstwa o charakterze terrorystycznym, sięgające od pięciu lat więzienia po karę śmierci.

Sisi zapowiedział zaostrzenie przepisów antyterrorystycznych po tym, gdy pod koniec czerwca w wybuchu samochodu pułapki w Kairze zginął prokurator generalny Hiszam Barakat. Od lat w Egipcie nie zdarzyło się, by ofiarą zamachu padł tak wysokiej rangi przedstawiciel władz.

Według nowej ustawy, tworzenie ugrupowania uznanego przez rząd za "formację terrorystyczną" oraz kierowanie nim będzie karane śmiercią lub dożywotnim pozbawieniem wolności, ograniczonym w Egipcie do 25 lat. Za członkostwo w takim ugrupowaniu ma grozić do 10 lat więzienia.

Maksymalną karą za finansowanie "ugrupowań terrorystycznych" będzie również dożywocie. Na pozbawienie wolności od pięciu do siedmiu lat narażą się sprawcy podżegania do przemocy, w tym "promowania idei wzywających do przemocy" - również poprzez tworzenie lub wykorzystywanie szerzących takie idee stron internetowych.

Za podawanie innych niż urzędowa wersji informacji na temat ataku terrorystycznego dziennikarze będą karani grzywną. Pierwotny projekt ustawy przewidywał za to karę więzienia, co pod naciskiem krajowych i zagranicznych protestów zmieniono.

...

Jak za Jaruzelskiego. Finalem bedzie upadek rezimu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:25, 22 Sie 2015    Temat postu:

Sąd w Egipcie skazał przywódcę Bractwa Muzułmańskiego na dożywocie

W Egipcie kara dożywocia oznacza de facto 25 lat więzienia - Shutterstock

Sąd w Egipcie skazał na karę dożywotniego pozbawienia wolności duchowego przywódcę Bractwa Muzułmańskiego Mohameda Badiego i innych ważnych członków organizacji. Oskarżono ich o atak na komisariat policji w 2013 roku.

To kolejny wyrok, jaki w ostatnim czasie usłyszał Badie. Orzeczono wobec niego m.in. karę śmierci w procesie dotyczącym masowej ucieczki z więzienia w 2011 roku. Badi został także skazany za szpiegostwo na rzecz Hamasu, Hezbollahu i Iranu.
REKLAMA


W Egipcie kara dożywocia oznacza de facto 25 lat więzienia. Egipskie władze pod koniec 2013 roku uznały Bractwo Muzułmańskie za ugrupowanie terrorystyczne.

Obecne władze Egiptu są oskarżane o wykorzystywanie sądownictwa do represjonowania przeciwników politycznych. W wyniku represji giną ludzie, tysiące siedzą w zamknięciu.

...

Zadziwiajace. Bractwo Muzulmanskie w Egipcie idzie droga Jezusa czyli krzyzowa. Nic z tego nie rozumieja ale ja jako Polak i katolik moge wyjasnic wszystko. Bóg pomaga Mursiemu ewidentnie. Najlepszy znak pomocy Boga to pozorne kleski i meczenstwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:25, 29 Sie 2015    Temat postu:

Egipt: trzej dziennikarze Al-Dżaziry skazani na 3 lata więzienia

Więzienie - istock

Egipski sąd skazał dziś trzech dziennikarzy Al-Dżaziry na kary 3 lat więzienia, w trwającym od 2014 roku głośnym procesie krytykowanym na całym świecie przez działaczy praw człowieka i wolności prasy.

Australijczyk Peter Greste, naturalizowany Kanadyjczyk, który zrzekł się egipskiego obywatelstwa, Mohamed Fahmy i Baher Mohamed zostali aresztowani w grudniu 2013 roku i przez wiele miesięcy przebywali w areszcie. Oskarżono ich o "rozpowszechnianie fałszywych informacji" w celu wspierania Bractwa Muzułmańskiego, z którego wywodził się islamistyczny prezydent Mohamed Mursi, obalony przez wojsko latem 2013 roku. Dziennikarze zaprzeczyli zarzutom.
REKLAMA


Egipski sędzia Hasan Farid w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że skazani dziennikarze dopuścili się rozpowszechniania fałszywych informacji oraz wykorzystywali sprzęt dziennikarski oraz pokój hotelowy do celów nadawczych bez zezwolenia władz egipskich. Ponadto - jak zaznaczył - reporterzy nie byli zarejestrowani w krajowym związku dziennikarzy.

Jak informuje agencja Associated Press, producent Al-Dżaziry, jako jedyny otrzymał dodatkową karę w wysokości 6 miesięcy pozbawienia wolności.

W czasie pierwszego procesu w 2014 roku dziennikarze usłyszeli wyroki od siedmiu do 10 lat więzienia, które po fali międzynarodowych protestów zostały ostatecznie anulowane.

Po rozpoczęciu nowego procesu w lutym tego roku Fahmy i Mohamed zostali uwolnieni warunkowo po ponad 400 dniach w areszcie. Greste został wydalony do Australii na mocy prezydenckiego dekretu.

Na początku stycznia najwyższa instancja sądowa Egiptu zarządziła ponowne wznowienie procesu dziennikarzy.

...

Rezim szaleje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:24, 30 Sie 2015    Temat postu:

USA "głęboko rozczarowane" wyrokiem dla dziennikarzy Al-Dżaziry


Stany Zjednoczone są "głęboko rozczarowane" wyrokiem skazującym, jaki sąd w Egipcie wydał wobec trzech dziennikarzy katarskiej stacji telewizyjnej Al-Dżazira - przekazał amerykański Departament Stanu w oświadczeniu.

"Wzywamy rząd egipski do podjęcia wszelkich możliwych działań w celu naprawienia tej decyzji" - podkreślił rzecznik resortu John Kirby w komunikacie. Jak dodał, wyroki skazujące dla dziennikarzy "podważają wolność wypowiedzi, niezbędną dla utrzymania stabilności i rozwoju".
REKLAMA


Australijczyk Peter Greste, naturalizowany Kanadyjczyk, który zrzekł się egipskiego obywatelstwa, oraz Mohamed Fahmy i Baher Mohamed zostali wcześniej skazani na kary trzech lat więzienia. Ich proces, trwający od 2014 r., był krytykowany na całym świecie przez działaczy praw człowieka i organizacje broniące wolności prasy.

Greste, Fahmy i Mohamed zostali aresztowani w grudniu 2013 r., a potem przez wiele miesięcy przebywali w areszcie. Oskarżono ich o "rozpowszechnianie fałszywych informacji" w celu wspierania Bractwa Muzułmańskiego, z którego wywodził się islamistyczny prezydent Mohamed Mursi, obalony przez wojsko latem 2013 r. Dziennikarze odpierali zarzuty.

Egipski sędzia Hasan Farid w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że skazani dziennikarze dopuścili się rozpowszechniania fałszywych informacji oraz wykorzystywali sprzęt dziennikarski oraz pokój hotelowy do celów nadawczych bez zezwolenia władz egipskich. Ponadto reporterzy nie byli zarejestrowani w krajowym związku dziennikarzy - zaznaczył.

W pierwszym procesie w 2014 r. dziennikarze usłyszeli wyroki od siedmiu do 10 lat więzienia; zostały one anulowane po fali protestów na świecie.

Po rozpoczęciu nowego procesu w lutym br. Fahmy i Mohamed zostali uwolnieni warunkowo po ponad 400 dniach w areszcie, a Greste został wydalony do Australii na mocy prezydenckiego dekretu.

...

Kolejny popis ohydnej obludy USA.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:29, 03 Wrz 2015    Temat postu:

Egipt: długoletnie więzienie dla 119 islamistów za podpalenie kościoła


Sąd egipskiej prowincji Sohag skazał w czwartek na kary długoletniego więzienia 119 członków Bractwa Muzułmańskiego. Uznał ich za winnych podpalenia latem 2013 r. koptyjskiego kościoła oraz budynku arcybiskupstwa w mieście Sohag na południu kraju.

26 oskarżonych skazano na dożywotnie pozbawienie wolności, 67 - na 15 lat więzienia, a 26 - na 10 lat, jak poinformowała oficjalna egipska agencja MENA.
REKLAMA


Według orzeczenia egipskiego trybunału, do podpaleń doszło po rozpędzeniu demonstracji islamistów i zlikwidowaniu ich obozowisk na kairskich placach przed meczetem Rabaa al-Adawija w Kairze i An-Nahda w sierpniu 2013 roku. Uczestnicy tych demonstracji domagali się przywrócenia na stanowisko prezydenta Egiptu islamisty Mohammeda Mursiego pozbawionego władzy miesiąc wcześniej.

Według sądu skazani zwolennicy Mursiego strzelali do policji i strażaków. 51 spośród oskarżonych sądzono zaocznie, ponieważ egipskim siłom bezpieczeństwa nie udało się ich dotąd ująć.

11 sierpnia tego roku trybunał wojskowy w Aleksandrii skazał na kary dożywotniego więzienia 250 zwolenników eksprezydenta Mursiego. Od czasu zamachu stanu, a zwłaszcza w ostatnim roku w Egipcie setki osób są skazywane na najwyższy wymiar kary w procesach określanych przez organizacje obrony praw człowieka jako przeprowadzane bez poszanowania prawa do obrony.

Sam Mursi i piętnastu członków Bractwa Muzułmańskiego otrzymali w maju tego roku wyroki śmierci za zorganizowanie jego ucieczki z więzienia Waqdi al-Natrun podczas rewolucji 2011 roku, która obaliła ówczesnego prezydenta Hosniego Mubaraka.

...

Przypominaja sie chuligani z Solidarnosci z czasow stanu wojennego. Wiarygodnosc takich procesow jest zerowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:32, 29 Wrz 2015    Temat postu:

Wojskowe władze w Egipcie przykręcają śrubę społeczeństwu. Przy miliardowym wsparciu ze strony USA
Tomasz Bednarzak
29 września 2015, 14:44
Rządząca Egiptem armia pod pretekstem "wojny z terroryzmem" przykręca śrubę społeczeństwu, umacniając swoją władzę. Amerykanie przyznają wprost, że demokracja i prawa człowieka mają się nad Nilem coraz gorzej, ale i tak wspierają egipski reżim miliardami dolarów.

Przed tygodniem egipska armia poinformowała o zakończeniu pierwszego etapu wielkiej ofensywy wojska i sił bezpieczeństwa wymierzonej w panoszących się na Półwyspie Synaj dżihadystów. Władze odtrąbiły pełny sukces trwającej 16 dni kampanii - zabito ponad 500 bojowników, niszcząc ich kryjówki i składy broni. Doniesień tych jednak nie sposób zweryfikować, bo na obszar operacji od tygodni nie są wpuszczani przedstawiciele niezależnych mediów.

Jedno jest pewne - wywodzący się z armii i rządzący Egiptem od 2013 roku prezydent Abd al-Fattah as-Sisi pod pretekstem "wojny z terroryzmem" przykręca śrubę społeczeństwu i konsoliduje swoją władzę. Uchwalane są drakońskie prawa ograniczające swobody polityczne, a przeciwnicy polityczni lądują za kratkami.

Islamistyczna rewolta

Gen. Sisi stanął na czele egipskiego państwa, gdy armia pod jego wodzą obaliła wywodzącego się z Bractwa Muzułmańskiego Mohameda Mursiego, pierwszego demokratycznie wybranego prezydenta Egiptu. Choć prawdzie trzeba oddać, że wojskowy zamach stanu odbył się przy poparciu dużej części społeczeństwa, sprzeciwiającej się próbom islamizacji państwa pod rządami Bractwa.

Po obaleniu Mursiego nowa władza zabrała się za rozprawę z rodzimymi islamistami, co rozpaliło tlącą się na Półwyspie Synaj dżihadystyczną rewoltę. Późniejsze utworzenie Państwa Islamskiego, promieniującego swoją ideologią na cały Bliski Wschód, tylko dolało oliwy do ognia. Obecnie walkę przeciwko władzom w Kairze prowadzi szereg ugrupowań fundamentalistycznych, jednak najpoważniejsze zagrożenie stanowi Ansar Bajt al-Makdis (zwani też "Stronnikami Jerozolimy"), które przed rokiem przyłączyło się do ISIS, stając się jego filią na egipskiej ziemi.

Rebelianci są aktywni również po drugiej stronie Nilu, czego ponurym dowodem jest tragiczny incydent sprzed dwóch tygodni na Pustyni Zachodniej. W wyniku pomyłki prowadząca działania antyterrorystyczne w tym rejonie egipska armia wzięła meksykańskich turystów za islamskich bojowników. W przeciągu trzech godzin konwój cywilnych pojazdów został zbombardowany pięć razy. Zginęło 12 niewinnych osób.

Aktywiści twierdzą, że incydent z turystami jest najlepszym potwierdzeniem tego, z jaką łatwością egipskim żołnierzom przychodzi pociągać za spust. Choć władze w Kairze stanowczo temu zaprzeczają, praktyka zazwyczaj wygląda tak, że armia najpierw strzela, a dopiero potem zadaje pytania. Stąd oskarżenia o zabijanie cywili i notoryczne łamanie praw człowieka podczas prowadzonych przez wojsko operacji antyterrorystycznych.

Dyktatura z pomocą Wuja Sama

W szczególności razić może fakt, że umacnianie dyktatury i brutalna rozprawa z wewnętrznym wrogiem odbywa się przy liczącym miliardy dolarów wsparciu ze strony Waszyngtonu. Od 1948 roku Stany Zjednoczone wpompowały w Egipt 76 mld dol. pomocy ekonomicznej i wojskowej, z naciskiem na tę drugą. Egipska armia co roku otrzymuje czek na ok. 1,3 mld dol., finansując tymi środkami kosztowne zakupy amerykańskiego uzbrojenia. Nic dziwnego, że wielkie koncerny zbrojeniowe za oceanem usilnie lobbują w Kongresie za utrzymaniem takiego stanu rzeczy.

- Amerykańskie wsparcie materialne dla egipskiej armii stanowi czynnik umacniający jej status w państwie. Od momentu przewrotu dokonanego przez Wolnych Oficerów w 1952 roku wojsko egipskie, a konkretnie jego elita, pozostaje najważniejszą siłą polityczną w tym kraju, nawet jeśli nie rządzi bezpośrednio - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Michał Lipa, znawca Egiptu z Instytutu Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych PAN.

Co prawda dwa lata temu, po wspomnianym zamachu stanu, kurek z pieniędzmi został przykręcony. Szybko okazało się jednak, że na krótko. Na początku tego roku wszystko wróciło do normy, a sekretarz stanu USA John Kerry tłumaczył wprost, że choć demokracja i prawa człowieka mają się w Egipcie coraz gorzej, to przywrócenie pomocy wojskowej jest koniecznością. - Dla Amerykanów nie jest to może fortunna sytuacja, niemniej - z punktu widzenia interesów Stanów Zjednoczonych i ich strategii na Bliskim Wschodzie - nie można sobie wyobrazić innej polityki - wyjaśnia ekspert PAN.

Dla Waszyngtonu Egipt to kraj strategiczny pod wieloma względami - graniczy z Izraelem, o którego bezpieczeństwo USA zawsze dbały; jest sojusznikiem Arabii Saudyjskiej - ważnego partnera Ameryki na Bliskim Wschodzie; kontroluje też Kanał Sueski, jeden z kluczowych morskich szlaków tranzytowych. Jednak dziś Biały Dom przede wszystkim widzi w Kairze sojusznika w walce z terrorystami i islamskim ekstremizmem. W zderzeniu z brutalną rzeczywistością hołubione w Ameryce wartości takie jak demokracja i prawa człowieka schodzą na dalszy plan.

- Gdyby USA utraciły Egipt, z pewnością znalazłoby się inne państwo gotowe wspierać go materialnie. W okresie prezydenta Gamala Abdela Nasera (rządził w latach 1958-1970 - przyp. red.) był to Związek Radziecki, który jednak utracił wpływy na rzecz bogatszych Amerykanów. Gdyby dziś wycofali się Amerykanie, ich miejsce zajęli by np. Chińczycy. Egipcjanie są świadomi swej pozycji i potrafią to wykorzystywać - podkreśla ekspert PAN.

Nie ten sprzęt, nie ta wojna

Szkopuł w tym, że płynące szeroką rzeką do Egiptu tony amerykańskiego uzbrojenia niekoniecznie pomagają egipskim siłom zbrojnym rozprawić z islamistyczną partyzantką. Kutry rakietowe, pociski przeciwokrętowe i przeciwpancerne, myśliwce F-16 i czołgi M1 Abrams - między innymi taki sprzęt w ostatnich latach kupowali Egipcjanie. W walce z rozproszonymi, nieregularnymi siłami rebeliantów jest on przydatny w niewielkim stopniu lub wcale.

Prawda natomiast jest taka, że egipska armia wciąż nastawiona jest na pełnoskalowy, konwencjonalny konflikt zbrojny. Wojsko latami było przygotowywane do wojny z Izraelem, ewentualnie do granicznych starć z Libią lub Sudanem. W ostatnich dekadach ryzyko takiego konfliktu niepomiernie zmalało, natomiast na horyzoncie pojawiły się nowe zagrożenia asymetryczne, takie jak terroryzm czy islamscy rebelianci. Mimo to egipskie siły zbrojne organizacyjnie i mentalnie nadal tkwią w czasach słusznie minionych.

- Regularne siły zbrojne przeważnie nie radzą sobie z działalnością partyzancką i terrorystyczną, zatem egipskie wojsko nie jest wyjątkiem - zaznacza Lipa, wskazując na przykłady nieudanych interwencji ZSRR w Afganistanie i USA w Iraku. - Należy również pamiętać o tym, że Egipt jest bardzo dużym krajem, którego terytorium to w większości pustynia oraz - częściowo - tereny górzyste, a dżihadyści działają głównie tam - dodaje.

Wewnętrzny wróg potrzebny

Egipskiej armii bardziej przydałaby się specjalistyczna broń przeznaczona do operacji antyterrorystycznych i używana przy konfliktach o niskiej intensywności. Kair jednak w najbliższej przyszłości nie zamówi takiego sprzętu, bo będzie realizować już zawarte i rozpisane na wiele lat kontrakty na dostawę drogich myśliwców czy czołgów, na poczet których zarezerwował przyszłe transfery pieniężne z Waszyngtonu. Takie rozwiązanie jest jak najbardziej na rękę amerykańskim gigantom zbrojeniowym, mimo że w rzeczywistości w niewielkim stopniu przybliża Egipt do ostatecznego zwycięstwa nad dżihadystami.

I być może prezydentowi Sisiemu na takim zwycięstwie wcale nie zależy. Tląca się w kraju islamska rebelia tak naprawdę nie zagraża jego władzy, a jest doskonałym pretekstem do jej umacniania. - To oczywiście spekulacje, niemniej istnienie wroga wewnętrznego z pewnością służy ograniczaniu praw i wolności oraz swobód obywatelskich w Egipcie, a co za tym idzie - nie służy demokratyzacji systemu politycznego. Można się zatem spodziewać, iż do końca nie uda się pokonać terrorystów, z którymi walka będzie trwać latami. Jak długo? Czas pokaże - prognozuje Lipa.

Tak czy inaczej, działania Sisiego znajdują poklask u dużej części egipskiego społeczeństwa, zmęczonego nieustannym chaosem i brakiem bezpieczeństwa. Większości podoba się, że obecne władze zaprowadzają porządek, jednocześnie nie zapominając o problemach najbardziej potrzebujących. Jak bowiem wyjaśnia Lipa, głównym grzechem ostatniego egipskiego dyktatora Hosniego Mubaraka, obalonego na fali Arabskiej Wiosny w 2011 roku, było doprowadzenie do sytuacji, w której nieliczni się bogacili, a masy biedniały.

- Sisi wyciągnął z tego wnioski i próbuje prowadzić bardziej zrównoważoną politykę społeczno-gospodarczą. Trzeba pamiętać też o tym, że egipska armia cieszy się niemałym prestiżem społecznym, co też promieniuje na prezydenta - podsumowuje ekspert PAN.

...

USA maja coraz lepszych sojusznikow Sisi Erdogan teraz Putin. Polska z takich sojuszy powinna zwiewac!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:22, 27 Gru 2015    Temat postu:

Potężna eksplozja w Egipcie. Dwie osoby nie żyją, 15 zostało rannych
akt. 27 grudnia 2015, 17:03
• Wybuch w mieście Giza w północnym Egipcie
• Dwie osoby nie żyją, 15 zostało rannych
• Eksplozję mógł spowodować wyciek gazu
• Do wybuchu doszło na stacji benzynowej

Dwie osoby nie żyją, 15 zostało rannych. To pierwszy bilans ofiar potężnej eksplozji, która wstrząsnęła miastem Giza w północnym Egipcie.

Do wybuchu doszło na stacji benzynowej. Na miejsce przyjechało wiele karetek pogotowia i samochodów sił bezpieczeństwa.


VIDEO Explosion in #Giza #Egypt casualties reported [link widoczny dla zalogowanych]
— The Daily Lede (@TheDailyLede) grudzień 27, 2015


Według nieoficjalnych ustaleń, eksplozję mógł spowodować wyciek gazu. Na wszelki wypadek teren przeszukują jednak saperzy z psami wyszkolonymi do odnajdywania materiałów wybuchowych.

W wyniku wybuchu kilka okolicznych budynków zostało zniszczonych, a w wielu wyleciały szyby.


ߓ谟ҥFirst photos from #Egypt #Giza #Faisal [link widoczny dla zalogowanych] pic.twitter.com/YdJA1f5aUH
— Mete Sohtaoğlu (@metesohtaoglu) grudzień 27, 2015

...

Katastrofa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:57, 18 Sty 2016    Temat postu:

Egipt: zatwierdzono kontrowersyjną ustawę antyterrorystyczną


Nowy parlament Egiptu niemal jednomyślnie zatwierdził dzisiaj kontrowersyjną ustawę antyterrorystyczną, która - zdaniem jej krytyków - stwarza pole do nadużyć ze strony służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju.

To jedna z ok. 400 ustaw wprowadzonych na mocy prezydenckich dekretów od połowy 2012 roku, gdy wybrany w demokratycznych wyborach parlament został rozwiązany. Obecny parlament, obradujący od 10 stycznia, jest zobowiązany przez konstytucję do dokonania przeglądu wszystkich tego typu aktów prawnych, a następnie do ich zatwierdzenia lub odrzucenia przed upływem 15 dni od pierwszego posiedzenia.
REKLAMA


Za ustawą antyterrorystyczną głosowało w niedzielę 457 deputowanych przy 24 głosach sprzeciwu; nie zaproponowano do niej ani jednej poprawki - poinformowała agencja Reutera za źródłami w egipskim parlamencie.

Nowy parlament liczy 568 wybieranych przedstawicieli oraz kolejnych 28 deputowanych wyznaczanych bezpośrednio przez prezydenta Abd el-Fataha es-Sisiego. Dominuje w nim sojusz ponad 400 deputowanych lojalnych wobec szefa państwa.

Ustawa terrorystyczna obejmuje kary za przestępstwa związane z działalnością terrorystyczną, wynoszące od pięciu lat pozbawienia wolności do kary śmierci, chroni też policję i wojsko przed karami za - jak to ujęto - "proporcjonalne użycie siły". Nowe prawo przewiduje też grzywny dla dziennikarzy przedstawiających ataki rebeliantów inaczej niż władze. W pierwotnym kształcie ustawa karała za to więzieniem, jednak w 2015 roku Sisi złagodził zapis pod presją międzynarodowej opinii publicznej.

Deputowany Mohammed Salah Chalifa, lider opozycyjnej Partii Nur "Światło", powiedział, że tekst ustawy jest nieprecyzyjny, dlatego jej zapisy mogą być stosowane arbitralnie. - Ustawa antyterrorystyczna została wprowadzona podczas wyjątkowych okoliczności, gdy krajowi groziło niebezpieczeństwo, ale gdy niebezpieczeństwo zniknie, powinna je zastąpić równowaga między ochroną państwa i jego instytucji a zachowaniem praw człowieka - podkreślił Chalifa.

Parlament zatwierdził też dekret z 2014 roku o ochronie strategicznych obiektów rządowych. Zwiększa ona uprawnienia sądów wojskowych, pozwalając im na sądzenie cywilów oskarżonych o atakowanie budynków i blokowanie dróg.

Egipt, najludniejsze państwo arabskie, mierzy się z coraz brutalniejszą rebelią w północnej części półwyspu Synaj, gdzie najbardziej aktywne ugrupowanie bojowników przysięgło wierność Państwu Islamskiemu. W Kairze i innych miastach dochodziło do islamistycznych ataków. Tysiące domniemanych sympatyków ugrupowań islamistycznych wtrącono do więzień, wielu stracono.

Obrońcy praw człowieka oskarżają Sisiego, który w 2013 roku na czele armii odsunął od władzy demokratycznie wybranego islamistycznego prezydenta Mohammeda Mursiego, o ograniczanie swobód wywalczonych podczas społecznej rewolty w 2011 roku, zakończonej obaleniem autorytarnego prezydenta Hosniego Mubaraka.

...

To jest rezim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:10, 20 Lut 2016    Temat postu:

Wyrok dożywocia dla 4-latka z Egiptu. Pomyłka sądu w procesie po protestach przeciw prezydentowi
19 lutego 2016, 20:39
• Chłopczyka skazano m.in. za rzekome morderstwa i niszczenie mienia
• 4-letni Ahmed Mansour Karni miał popełnić przestępstwa dwa lata temu
• Dziecko skazano razem ze 115 innymi osobami
• Oskarżeni brali udział w proteście przeciw autorytarnym rządom as-Sisiego

Na karę dożywocia skazał sąd w Kairze 4-letniego chłopca, uznając go winnym morderstw, niszczenia mienia wojskowego i zakłócania porządku publicznego. Kuriozalny wyrok zapadł w procesie łącznie 116 osób, które egipskie władze ścigały po protestach przeciwko rządom prezydenta prezydenta as-Sisiego sprzed dwóch lat. Adwokaci informowali sąd o pomyłce, ale nic to nie dało.

W zbiorowym akcie oskarżenia znalazły się cztery morderstwa, osiem przypadków usiłowania zabójstwa, niszczenie mienia egipskiego urzędu zdrowia, groźby wobec żołnierzy i policjantów oraz dewastacja samochodów wojskowych.

Zamieszki w leżącej 70 km od Kairu prowincji El-Fajum miały miejsce w styczniu 2014 roku. Ahmed Mansour Karni miał wtedy 2 lata. Obrońcy przedstawili sądowi akt urodzenia chłopca, ale dokumentu nie wzięto pod uwagę.

- Służby umieściły nazwisko Ahmeda na liście oskarżonych, a potem sprawa została przekazana do sądu wojskowego. We wtorek dziecko zostało skazane zaocznie. To dowodzi, że sędzia nawet nie czytał akt sprawy - powiedział obrońca 4-latka w rozmowie z reporterem "Jerusalem Post".

Znany egipski prawnik Mohammed Abu Hurira po orzeczeniu sądu stwierdził, że "w Egipcie nie ma sprawiedliwości". "Egipt oszalał. Egiptem rządzi banda szaleńców" - napisał w emocjonalnym oświadczeniu.

Wyrok wywołał burzę również na portalach społecznościowych. Blogerka i żona egipskiego działacza praw człowieka Nibin Melek napisała, że skazanie chłopca "było ślepą decyzją".

Orzeczenie w sprawie czterolatka zostało wydane niecały rok po tym, jak inny sąd w Egipcie skazał niewidomego mężczyznę na 15 lat więzienia za rzekome zastrzelenie policjanta.

...

Sami widzicie jak tam wygladaja ,,procesy". Skazuja na smierc nie wiedzac kogo i za co. Pupile Zachodu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:18, 10 Mar 2016    Temat postu:

Cinkciarze przejęli handel walutami w Egipcie. Zarabiają na tym miliony
Czwartek, 10 marca 2016, źródło:Jacek Frączyk, (Reuters), WP
fot.WP.PL / Tomasz Bonek
Państwa bardzo często wpadają na pomysł kontroli wolnego rynku. Zazwyczaj przybiera to komiczne formy. Egipt spróbował regulować kursy walut, bo mu ich brakowało. Wywołał tym tylko gigantyczny rozrost czarnego rynku. Nielegalnym handlem walutami zajmują się już tysiące osób. Teraz rząd mierzy się z problemami, które... sam spowodował.


Mohamed zwykł dzwonić do banku, jeśli potrzebował przelać pieniądze do Chin w zapłacie za import opon do swojej firmy w Kairze - opisuje Asma Alsharif dla agencji Reutera. Teraz bank nie może mu zapewnić wystarczająco dużo walut, więc musi korzystać z czarnego rynku, nawet mimo wysokich kosztów.



Ograniczenia nałożone ponad rok temu przez rząd, żeby uderzyć w czarny rynek, okazały się mieć odwrotne skutki, spychając właścicieli firm w objęcia nielegalnej wymiany walut, zmuszając importerów do wożenia wielkiej ilości dolarów w gotówce.

Podczas gdy większość Egipcjan zwykle próbuje tylko utrzymać swoje firmy na powierzchni, nowe zasady niezamierzenie utworzyły nową generację dealerów walutowych, którzy dzierżąc swoje karty kredytowe, wykorzystują powiększającą się lukę pomiędzy oficjalnym kursem egipskiego funta a kursem wolnorynkowym... a właściwie czarnorynkowym.

Egipski czarny rynek rozkwitł od 2011 roku, czyli od czasu rozruchów podczas „arabskiej wiosny”, które skutecznie odstraszyły turystów i inwestorów zagranicznych i doprowadziły do braków dolarów w krajowym systemie bankowym.

Próbując zaradzić problemom, rząd nałożył w lutym 2015 r. ograniczenia na wypłatę walut z kont oraz na depozyty - to ostatnie, żeby zapobiec możliwości parkowania nielegalnie kupionych dolarów w systemie bankowym.

Jak to zwykle bywa w przypadku zabierania się rządu za rozwiązywanie problemów, wszystko zadziałało odwrotnie od zamierzeń i narobiło tylko kolejnych problemów.

Bank centralny musiał od tej pory zdjąć limity dla osób indywidualnych i importerów podstawowej żywności. Restrykcje pozostawiono dla biznesu, zajmującego się importem dóbr nie-podstawowych, takich jak na przykład opony. Ci imają się wszelkich kruczków prawnych, a jeśli to nic nie da, to kierują się w stronę czarnego rynku, który rozwinął się najbardziej w historii.

Nie mogąc ulokować więcej niż 50 tysięcy dolarów w wybranym banku, więksi importerzy otworzyli konta w wielu bankach, żeby składać tam waluty kupione na czarnym rynku. A błyskawiczny przyrost popytu ze strony importerów na czarnym rynku spowodował z kolei wielkie ciśnienie na spadek kursu funta egipskiego.

W czwartek dolar był sprzedawany po około 9,8 funta na czarnym rynku, podczas gdy oficjalny kurs rządowy to 7,73 funta. W ciągu ostatniego miesiąca spadł na czarnym rynku o 10 proc.

- Skończyliśmy z kontami w sześciu bankach - mówi Reuterowi Mohamed, którego rodzinna firma sprzedaje opony do prywatnych samochodów oraz handluje nimi hurtowo. Zrezygnował z planu rozszerzenia biznesu w Egipcie a teraz rozgląda się za możliwościami rozwoju za granicą.

W miarę pogłębiania się kryzysu, właściciele biznesu, którzy cieszyli się początkowo z wyboru prezydenta Abdela Fattah al-Sisi w 2013 r., narzekają teraz na przepisy walutowe, które szkodzą gospodarce. Koszty czarnorynkowego zakupu walut muszą się przecież odbić na cenach towarów importowanych.

Wykorzystać okazję

Exchange bureaux, firma wymieniająca waluty szybko złapała wiatr w żagle. Mieli kontakty za granicą, które umożliwiały im transfer pieniędzy na zlecenie i ryzyko klienta do Egiptu, pobierając od tego 2,5 proc. Popyt był tak duży, że musieli podnieść prowizje do 5 proc.

Zyski zwielokrotniły się, w niektórych przypadkach nawet dziesięciokrotnie w porównaniu z typowym kantorem wymiany, transferującym co najmniej 10 mln dolarów tygodniowo.

Odkąd wprowadzono ograniczenia w ubiegłym roku, importerzy zaczęli dzielić swoje faktury, płacąc część za pośrednictwem banku, żeby uzyskać papiery niezbędne do odebrania towaru w izbie celnej a resztę przesyłają poza systemem bankowym.

Mohamed informuje, że transfery robione są poprzez kraje z Zatoki Arabskiej.

Mali importerzy uciekają się do latania za granicę z gotówką ponad zezwolony przez władze limit 10 tysięcy dolarów, szmuglując ją w bagażu. „Ludzie zawsze znajdą jakieś wyjście. Ja brałem ze sobą 15 tysięcy dolarów i podróżowałem do Dubaju, żeby zapłacić dostawcy”, powiedział dziennikarzowi Reutera biznesmen, który odmówił podania imienia.

Miliony zarobku na kartach kredytowych

Mimo zwiększającej się presji na spadek kursu funta egipskiego, państwo próbuje uniknąć dewaluacji. W listopadzie nawet podwyższyło kurs waluty... zwiększając tylko rozstrzał pomiędzy kursem rynkowym a rządowym i wpychając w nielegalną grę więcej osób.

Egipcjanie zaczęli częściej latać za granicę, wycofując tam dziesiątki tysięcy dolarów i euro z kart kredytowych po oficjalnym kursie i zamieniając to potem na funty na czarnym rynku.

- Wielu ludzi, którzy nie mieli dotychczas nic wspólnego z handlem walutami, zaczęło nagle kupować i sprzedawać. Niektórzy dorobili się milionów - powiedział dziennikarzowi Reutera inny anonimowy przedsiębiorca.

Taka praktyka stała się na tyle powszechna, że banki wprowadziły w ostatnim miesiącu limity na używanie kart kredytowych za granicą. Bank centralny wycofał natomiast licencję dla czterech spółek wymiany walut tylko w tym roku.

Bankowcy mówią, że poluzowanie reguł już nie wystarczy, żeby ograniczyć atrakcyjność szarej strefy, która wyssała już ogromne ilości twardej waluty z systemu, zaostrzając niedobór.

- Problem już nie jest tylko w tym, żeby kontrolować czarny rynek w Egipcie - powiedział Reuterowi egipski bankier. - Teraz potrzeba już koordynacji z regulatorami poza Egiptem, szczególnie w Dubaju i Chinach, gdzie większość takiej działalności ma miejsce.

Niedługo więcej Egipcjan będzie latać do Polski

Główny Inspektorat Weterynarii uzgodnił z egipskimi władzami weterynaryjnymi wzory świadectw dla mięsa drobiowego i wołowego, co oznacza, że polskie firmy mogą rozpocząć tam jego eksport - poinformował na początku marca zastępca głównego lekarza weterynarii Krzysztof Jażdżewski.

Negocjacje w tej sprawie prowadzone były ponad rok, rozmowy z Egiptem zostały podjęte na prośbę polskich firm, które oceniły, że sprzedaż mięsa na ten rynek jest perspektywiczna. Egipt ma 80 mln mieszkańców i wielu turystów.

Z racji zamieszania na rynku walutowym należy się spodziewać częstszych lotów Egipcjan do Polski z walizkami wypchanymi twardą walutą.

Wiadomość o różnicy w kursach czarnorynkowym i oficjalnym powinna też zainteresować Polaków, którzy udają się do Egiptu na wypoczynek. Kupno funtów za pośrednictwem banków to spora strata, lepiej przejść się na bazar, albo, pamiętając z polskiej tradycji, rozejrzeć się czy nie kręci się przed bankiem wąsaty mężczyzna mruczący pod nosem „change money, change money”.

...

Rezim typu jaruzelskiego to i cyrki podobne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:08, 19 Mar 2016    Temat postu:

Waszyngton zaniepokojony sytuacją w Egipcie
19 marca 2016, 02:00
• Sekretarz stanu USA John Kerry wyraził w piątek "głębokie zaniepokojenie" pogorszeniem się sytuacji w dziedzinie praw człowieka w Egipcie
• Niepokój wywołała zwłaszcza zapowiedź władz zbadania działalności organizacji pozarządowych (NGO)

W oświadczeniu opublikowanym przez Departament Stanu Kerry zwrócił uwagę, że ogłoszona w tym tygodniu decyzja rządu egipskiego zbadania organizacji, które dokumentują przypadki naruszania praw człowieka nastąpiła w okresie wzmożonych aresztowań i zastraszania m. in. polityków opozycji i dziennikarzy.

- Wzywam rząd Egiptu do współpracy z organizacjami obywatelskimi w celu złagodzenia ograniczeń prawa do zrzeszania się i wypowiedzi oraz do umożliwienia tym i innym organizacjom NGO swobodnego działania - oświadczył Kerry.
PAP

...

WASI ULUBIENI PUPILE WZORCE DEMOKRACJI!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:16, 29 Mar 2016    Temat postu:

PAP

Uprowadzono egipski samolot pasażerski. Porywacz poddał się
Uprowadzono egipski samolot pasażerski. Porywacz poddał się - Reuters

Samolot egipskich linii lotniczych EgyptAir, lecący z Aleksandrii do Kairu, został dziś rano porwany i zmuszony do lądowania na Cyprze. Według mediów na wyspie porywacz domagał się wypuszczenia wszystkich kobiet przetrzymywanych w więzieniach w Egipcie. Około godziny 13.40 mężczyzna z podniesionymi rękami wyszedł z samolotu. "To koniec. Porywacz się poddał" - poinformowało na Twitterze MSZ Cypru.

Nie jest jasne, ile osób było na pokładzie Airbusa 320. Według EgyptAir samolotem leciało 56 pasażerów, sześciu członków załogi i przedstawiciel sił bezpieczeństwa. Z kolei egipska agencja lotnictwa cywilnego poinformowała, że w samolocie było 81 osób, w tym 21 cudzoziemców i 15 członków załogi.

...

Czyli na strachu sie skonczylo... Moze jakis niezrownowazony?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:56, 20 Kwi 2016    Temat postu:

Egipt: protesty po zastrzeleniu sprzedawcy przez policjanta. Wszystko przez cenę filiżanki herbaty
am/
2016-04-19, 21:26
Skomentuj
0
Setki mieszkańców stolicy Egiptu, Kairu, protestowały we wtorek po tym, jak policjant zastrzelił tego samego dnia ulicznego sprzedawcę oraz ranił dwie osoby - poinformowały państwowe media. Do sporu doprowadziła cena filiżanki herbaty.


Rozrywka
Egipt odwiedza o połowę mniej turystów niż w...

Świat
Egipt oburzony zachowaniem Messiego. "Jak on...

Według źródeł policyjnych cytowanych przez oficjalną egipską agencję MENA rannych zabrano do szpitala, a minister spraw wewnętrznych Egiptu Magdi Abd el-Ghaffar skierował sprawę policjanta do prokuratury.



Na zdjęciach oraz filmach, które pojawiły się w sieci po tym zajściu, można było zobaczyć ciało sprzedawcy leżące na ulicy oraz tłum ludzi napierających na blokujące drogę karetkę pogotowia i radiowóz, skandujących przy tym "Policjanci to bandyci".



Jak podała na stronie internetowej jedna z państwowych gazet, protest zaostrzył się, gdy usiłowano zabrać ciało mężczyzny. Następnie tłum rozpędzono.



Akty agresji ze strony policji powszechne



Zdaniem organizacji broniących praw człowieka do powszechnych aktów agresji ze strony policji doprowadziła kultura bezkarności wśród egipskich sił bezpieczeństwa. Sprawy rzadko rozwiązywane są na drodze sądowej, a jeśli już do tego dochodzi, to zapadają łagodne wyroki.



Na początku lutego na obrzeżach Kairu znaleziono ciało włoskiego doktoranta Giulio Regeniego. Autopsja wykazała, że mężczyzna przed śmiercią był torturowany. Doznał poważnych stłuczeń, złamań i zmarł w następstwie przerwania rdzenia kręgowego na odcinku szyjnym. Władze Egiptu zaprzeczyły, by egipska policja miała cokolwiek wspólnego z brutalnym zabójstwem mężczyzny.



We wtorek do Egiptu przybyła włoska delegacja, aby wyjaśnić, co dokładnie spotkało Regeniego. Podkreślono, że zostaną podjęte "natychmiastowe, odpowiednie działania" wobec Egiptu, jeśli ten nie udostępni wszystkich informacji o okolicznościach śmierci studenta.



PAP

...

Nadchodzi drugi wybuch. Tym razem bedzie wolnosc Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:20, 02 Maj 2016    Temat postu:

Egipt: policja aresztowała dwóch dziennikarzy. Za "podżeganie do protestów"
mr/
2016-05-02, 06:56


Skomentuj
0
Policja wtargnęła w niedzielę wieczorem do pomieszczeń Związku Dziennikarzy w Kairze i aresztowała dwóch dziennikarzy pod zarzutem podżegania do zorganizowania manifestacji, na które nie wydało zgody MSW - poinformował prezes związku Yehya Kalache. Podkreślił, że zdarzyło się to po raz pierwszy od założenia Związku Dziennikarzy w 1941 roku.
Flickr/Keith Allison/CC BY-SA 2.0

Świat
Egipt: protesty po zastrzeleniu sprzedawcy...

Świat
Egipt: siedmiu zabitych w atakach bombowych...

Do pomieszczeń związku przybyło około 40 funkcjonariuszy policji. Mieli nakaz aresztowania dwóch dziennikarzy: Amro Badra oraz Mahmuda Saqqi, którzy są związani z portalem informacyjnym yanair.net.



Podczas ataku jeden z pracowników ochrony został poważnie poturbowany przez policjantów - podały władze związku. W chwili aresztowania dziennikarze trzymali transparent z napisem "dziennikarstwo to nie przestępstwo".



Zgromadzenia publiczne tylko za zgodą MSW



Wejście policji do pomieszczeń Związku Dziennikarzy należy wiązać z uniemożliwioną również w niedzielę manifestacją pierwszomajową- zaznacza agencja Reutera.



"Policja zablokowała dostęp do miejsca zbiórki ok. 650 robotnikom, powołując się na nowe prawodawstwo wprowadzone niedawno z inicjatywy prezydenta Abda el-Fataha es-Sisiego, które zabrania jakichkolwiek zgromadzeń publicznych bez zgody MSW" - pisze. Zdaniem agencji w pomieszczeniach Związku Dziennikarzy miała się odbyć konferencja prasowa w tej sprawie.



Obaj dziennikarze byli już wcześniej szykanowani. W piątek Amro Badr napisał na Facebooku, że policja dokonała rewizji w jego mieszkaniu. Zapowiedział, że w sobotę rozpocznie strajk okupacyjny w pomieszczeniach Związku Dziennikarzy na znak protestu przeciwko "arbitralnym decyzjom służby bezpieczeństwa i nadużyciom policji".



Saqqa, który uczestniczył w manifestacjach zorganizowanych 15 kwietnia w Kairze w proteście przeciwko decyzji władz o przekazaniu przez Egipt Arabii Saudyjskiej kontroli nad dwiema wyspami na Morzu Czerwonym (zatrzymano wówczas ok. 240 osób), zadeklarował chęć przyłączenia się do strajku okupacyjnego.



PAP

...

Rezim...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:16, 04 Maj 2016    Temat postu:

Policja otoczyła siedzibę związku dziennikarzy w Kairze
az/
2016-05-04, 15:04
Skomentuj
0
Oddziały prewencji egipskiej policji otoczyły w środę siedzibę związku dziennikarzy w centrum Kairu ograniczając dostęp do budynku, co jeszcze bardziej zaogni sytuację po niedawnym aresztowaniu dwóch dziennikarzy - pisze agencja Associated Press.
PAP/EPA/HAZEM ABDEL HAMID

Świat
Egipt: policja aresztowała dwóch...

Według AP dziesiątki dziennikarzy zebranych przed budynkiem związku skandowały: "Dziennikarstwo to nie przestępstwo!" i domagały się dymisji szefa MSW Magdiego Abd el-Ghafara.



"Barbarzyńskie" aresztowanie



Związek na środę wyznaczył zgromadzenie generalne. Associated Press pisze, że dziennikarze planowali omówić niedawne policyjne najście na siedzibę związku i aresztowanie dwóch dziennikarzy krytycznych wobec rządu. Aresztowanym zarzucono nawoływanie do antyrządowych protestów przeciwko decyzji władz o przekazaniu przez Egipt Arabii Saudyjskiej kontroli nad dwiema wyspami na Morzu Czerwonym.



Związki zawodowe uznały aresztowanie dziennikarzy za "barbarzyńskie", a akcję policji za "jawną agresję wobec dziennikarzy i ich organizacji". Ministrowi spraw wewnętrznych el-Ghafarowi zarzucono naruszenie konstytucji i prawa prasowego, a także prowadzenie polityki zmierzającej do podsycania rozdźwięków wśród Egipcjan.



"Dziennikarze to zbóje!"



Egipskie MSW oznajmiło, że aresztowań dokonano zgodnie z prawem i zarzuciło dziennikarzom próby zdestabilizowania państwa.



Od odsunięcia od władzy w roku 2013 islamistycznego prezydenta Mohammeda Mursiego władze pod wodzą nowego szefa państwa Abd el-Fataha es-Sisiego tłumią demonstracje polityczne, głównie oponentów, którzy się domagają powrotu Mursiego.



- Jesteśmy tu dziś, by bronić dziennikarstwa - powiedział w środę szef związku Jahia Kalasz. - Bronimy praw i godności dziennikarzy.



Tymczasem zwolennicy prezydenta Sisiego zebrali się w środę poza kordonem policyjnym przy siedzibie związku dziennikarzy. Niektórzy skandowali: "Sisi, kochamy cię!", a także "Dziennikarze to zbóje!". Inni śpiewali piosenki wyrażające poparcie dla prezydenta.



PAP

...

Prozachodnie wladze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:33, 04 Maj 2016    Temat postu:

Rządowa gazeta krytykuje działania władz. "Akcja bez precedensu"
Dodano dzisiaj 13:27
Gazety / Źródło: Fotolia / fot. Tobif82
Egipska gazeta rządowa "al-Ahram" skrytykowała wkroczenie służb bezpieczeństwa do siedziby stowarzyszenia prasy podczas którego doszło do aresztowania dwóch dziennikarzy. Sytuacja została określona jako bezprecedensowa, ponieważ gazeta jest w pełni kontrolowana przez władze państwowe.

Komentarz, który ukazał się na łamach dziennika, odnosi się do zdarzenia, które miało miejsce w niedzielę 1 maja. Do siedziby egipskiego stowarzyszenia prasy wkroczyły służby bezpieczeństwa. Podczas nalotu aresztowano dwóch dziennikarzy, Mahmouda al-Sakka oraz Amr Badra, którzy pracują w portalu Yanair gate, na którym publikowane są krytyczne wobec władz artykuły.

Mężczyźni usłyszeli już zarzuty podżegania do demonstracji, rozprzestrzeniania fałszywych informacji oraz próby obalenia władzy. W komentarzu, który ukazał się na łamach "al-Ahram" akcja ta została określona jako "niedopuszczalna". Autor tekstu podkreślił również, że „dziennikarze nie są terrorystami,aby służby organizowały tego typu naloty”.

W związku z wtargnięciem służb do siedziby stowarzyszenia, od niedzieli trwa protest pod egipskim MSW. Już wcześniej pod adresem ministerstwa kierowano zarzuty dotyczące możliwości nadużywania kompetencji. Resort spraw wewnętrznych wydał w tej sprawie oficjalny komunikat, w którym zaprzeczył jakoby funkcjonariusze sił bezpieczeństwa wtargnęli do budynku. Według MSW obaj dziennikarze zostali po prostu poinformowani o zarzutach, jakie zostały im postawione, a także o nakazie aresztowania. Z oficjalnego dokumentu ministerstwa wynika, że zarówno al-Sakka, jak i Badr dobrowolnie oddali się w ręce policji.
/ Źródło: Aswat Masriya English

...

Brawo bohaterowie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:49, 05 Maj 2016    Temat postu:

Egipt: premier z czasów Mubaraka uniewinniony, działaczka skazana
prz/
2016-05-04, 22:04
Egipski sąd uniewinnił w środę byłego premiera z czasów Hosniego Mubaraka, Ahmeda Nazifa, na którym ciążyły zarzuty korupcyjne. Tego samego dnia na sześć miesięcy więzienia skazana została za "obrazę wymiaru sprawiedliwości" działaczka praw człowieka.
Protest dziennikarzy w Kairze, Fot. PAP/EPA/Tahsin Bakr
Świat
Egipt zwiększa kontrole mediów. Wyciekły...

Sąd Kasacyjny uniewinnił Nazifa, który wcześniej, w latach 2012 i 2015, został skazany przez dwa sądy na trzy, a potem pięć lat więzienia za wykorzystywanie stanowiska do nielegalnego czerpania zysków, w wyniku czego zgromadził fortunę w wysokości ok. 8 mln euro.


Oba te wyroki skazujące zostały w środę anulowane.


Wcześniej, w lutym 2015 roku, Nazif został już oczyszczony z zarzutów w innej sprawie korupcyjnej.


Wielu wysokich urzędników państwowych z epoki prezydenta Mubaraka, obalonego w lutym 2011 roku, zostało początkowo skazanych za korupcję, po czym w większości uniewinnionych.


Podejrzana o podżeganie do demonstracji


Także w środę sąd skazał na pół roku więzienia działaczkę na rzecz praw człowieka Sanę Seif w ramach nowych represji wobec aktywistów wzywających do antyrządowych protestów przeciwko przekazaniu przez Egipt Arabii Saudyjskiej kontroli nad dwiema wyspami na Morzu Czerwonym.


Kobieta była podejrzewana o podżeganie do demonstracji, co stanowi naruszenie kontrowersyjnego prawa, zakazującego wszelkich zgromadzeń publicznych, jeśli nie zezwoliło na nie MSW. Według źródeł sądowych Seif została skazana za "obrażenie członka prokuratury".


Ułaskawiona przez prezydenta


W dniach poprzedzających demonstrację 25 kwietnia w Kairze, w czasie której policja użyła gazu łzawiącego do rozpędzenia zebranych, aresztowano dziesiątki osób.


W 2015 roku Sana Seif została ułaskawiona przez prezydenta Abd el-Fataha es-Sisiego w innej sprawie - pod koniec 2014 roku została skazana na dwa lata więzienia za demonstrację przed Pałacem Prezydenckim w Kairze.


Od obalenia przez Sisiego latem 2013 roku wywodzącego się z Bractwa Muzułmańskiego Mohammeda Mursiego, pierwszego prezydenta wybranego w Egipcie w demokratycznych wyborach, w ramach represji życie straciły setki zwolenników Mursiego, a wielu zwolenników laickiej i liberalnej opozycji trafiło do więzień.



PAP

>>>

Ratuja swojakow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:40, 07 Maj 2016    Temat postu:

Egipt: kara śmierci dla sześciu osób. Wyrok dla byłego prezydenta w czerwcu
am/
2016-05-07, 22:33



Skomentuj
0
Egipski sąd zarekomendował w sobotę kary śmierci dla sześciu sądzonych razem z byłym prezydentem Mohammedem Mursim w procesie o szpiegostwo. Ogłoszenie wyroku w sprawie byłego szefa państwa i czterech innych osób zostało odroczone do 18 czerwca.
PAP/EPA/Khaled Elfiqi

Świat
Egipt: premier z czasów Mubaraka...

Świat
Egipt zwiększa kontrole mediów. Wyciekły...

Wywodzący się z Bractwa Muzułmańskiego Mursi, obalony w lipcu 2013 roku i już skazany na śmierć w innym procesie, jest sądzony wraz z 10 innymi osobami w sprawie dotyczącej przekazania "dokumentów dotyczących bezpieczeństwa narodowego" Katarowi.



W sobotę sąd zarekomendował karę śmierci dla sześciu osób, w tym trzech dziennikarzy, z których jeden jest Jordańczykiem. Wyroki zostały przekazane do zaopiniowania wielkiemu muftiemu Egiptu, najwyższemu autorytetowi religijnemu. Jego rekomendacja nie jest jednak wiążąca. Ostateczna decyzja sądu w ich sprawie ma zapaść także 18 czerwca.



Dziennikarze byli sądzeni zaocznie; dwaj z nich pracują dla telewizji Al-Dżazira, z siedzibą w Katarze.



Czwarty proces byłego prezydenta



Katar był jednym z głównych sojuszników Mursiego i potępił obalenie go przez wojsko i obecnego prezydenta Abd el-Fataha es-Sisiego. Dauha wielokrotnie potępiała represje reżimu Sisiego na zwolennikach Mursiego, głównie za pośrednictwem telewizji Al-Dżazira. Kair zarzuca telewizji, że jej relacje sprzyjają islamistycznym ugrupowaniom.



- Sieć medialna Al-Dżazira odrzuca absurdalne twierdzenia, według których dziennikarze współpracowali z rządem Mohammedem Mursiego - oświadczył rzecznik Al-Dżaziry agencji AP.



Proces Mursiego i innych współoskarżonych rozpoczął się w lutym 2015 roku. Jest to już czwarty proces byłego prezydenta, wywodzącego się ze zdelegalizowanego w Egipcie Bractwa Muzułmańskiego. Mursi został już skazany na śmierć, dożywotnie więzienie i 20 lat pozbawienia wolności.



PAP
...

Ohydne bestialstwo i to jest POPIERANE PRZEZ UE I USA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:47, 08 Maj 2016    Temat postu:

Nastolatek drwił z władz na Facebooku. Aresztowała go policja
wjk/
2016-05-08, 17:16


Skomentuj
0
Egipski nastolatek został zatrzymany za drwiny z władz w filmie satyrycznym umieszczonym na Facebooku. Chłopak jest podejrzany o "podżeganie do udziału w demonstracjach i rozpowszechnianie wideo obraźliwego dla instytucji państwa" - podał w niedzielę adwokat.
Pixabay/Simon/Public Domain

Świat
Krytykowała prezydenta na Twitterze....

Ezzedin Chaled, który według profilu na Facebooku ma 19 lat, jest członkiem grupy o nazwie "Dzieci Ulicy". Regularnie publikuje ona satyryczne nagrania kpiące z decyzji rządu i zarzucające władzom zamiar "posłania młodości za kraty". W najnowszym nagraniu grupa młodych ludzi, w tym Chaled, w piosence porusza tematy dewaluacji egipskiego funta i zwrotu Arabii Saudyjskiej dwóch wysp na Morzu Czerwonym. Obie kwestie wywołujążywe protesty społeczne.



Krótki klip to jeden z serii dwuminutowych nagrań, kręconych na ulicy i udostępnianych na Facebooku.



Grupa "Dzieci Ulicy" wpisuje się w nurt niezależnej sztuki i performance'u, który rozkwitł po rewolucji z 2011 roku. Niezależni artyści podejmują kwestie polityczne i społeczne w ulicznych występach, graffiti czy koncertach na żywo.



Zatrzymany w swoim domu



Chłopak został zatrzymany w swoim domu w Kairze w sobotę i umieszczony w areszcie na cztery dni - powiedział adwokat Mahmud Ottman. Zatrzymany oczekuje na ewentualne postawienie zarzutów - potwierdził przedstawiciel prokuratury w Kairze.



Represyjny reżim



Po obaleniu w lipcu 2013 roku wywodzącego się z Bractwa Muzułmańskiego prezydenta Mohammeda Mursiego w represjach ze strony nowych władz zginęło w ciągu kilku tygodni ponad 1,4 tys. zwolenników Mursiego. Ponad 40 tys. osób trafiło do więzień, a setki, w tym Mursi, zostało skazanych na śmierć w zbiorowych procesach, które ONZ określa jako "niemające precedensu w najnowszej historii".



PAP

...

Przestepczy rezim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:52, 15 Maj 2016    Temat postu:

Co najmniej 152 osoby skazane za udział w demonstracji w Egipcie
luq/
2016-05-15, 14:47


Skomentuj
0
Dwa sądy w Kairze skazały na kary od 2 do 5 lat więzienia co najmniej 152 osoby oskarżone o udział w nielegalnej demonstracji w stolicy Egiptu pod koniec kwietnia - podały w niedzielę źródła sądowe.
Flickr.com/Sebastian Horndasch/CC BY 2.0

Najpierw w sobotę skazano 51 osób na dwa lata więzienia za udział w "nielegalnych demonstracjach i zbiegowiskach". Później z tego samego powodu wieczorem skazano na pięć lat więzienia 79 osób, a następnie 22 dalsze - poinformowali AFP adwokaci osądzonych.



Demonstranci protestowali 25 kwietnia w Kairze przeciwko decyzji władz o przekazaniu przez Egipt Arabii Saudyjskiej kontroli nad dwiema wyspami na Morzu Czerwonym. Chodzi o wyspy Tiran i Sanafir. Wobec wzmocnionej obecności sił bezpieczeństwa organizowane spontanicznie zgromadzenia miały mniejszy zasięg, lecz policja i tak użyła wobec demonstrantów gazu łzawiącego.



8 kwietnia egipski rząd przekazał pod kontrolę Arabii Saudyjskiej dwie wysepki położone u wybrzeży półwyspu Synaj. Prezydent Abd el-Fatah es-Sisi bronił tej decyzji, tłumacząc, że wyspy, położone w strategicznej zatoce Akaba, zawsze należały do władz w Rijadzie. Egipscy żołnierzy stacjonowali tam od 1950 roku na wniosek królestwa. Jednak wielu obywateli, polityków i działaczy twierdzi, że decyzja prezydenta była niezgodna z konstytucją.



Zgodnie z wprowadzonym na jesieni 2013 roku dekretem prezydenckim wszelkie demonstracje, na które nie ma zgody MSW, są w Egipcie nielegalne.



PAP

...

Rezim szaleje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:58, 18 Cze 2016    Temat postu:

Dożywocie za szpiegostwo dla b.prezydenta Egiptu
az/
2016-06-18, 14:42
Skomentuj
0
Sąd w Kairze skazał w sobotę byłego prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego na dożywotnie więzienie za szpiegostwo na rzecz Kataru. W tym samym procesie skazano sześć osób, w tym trzech dziennikarzy, na karę śmierci.
PAP/EPA/MOHAMED HOSSAM

Świat
Egipt: kara śmierci dla sześciu osób. Wyrok...

Wywodzący się z Bractwa Muzułmańskiego Mursi, obalony w lipcu 2013 roku i już skazany na śmierć w innym procesie, był sądzony wraz z sześcioma innymi osobami w sprawie dotyczącej przekazania "dokumentów dotyczących bezpieczeństwa narodowego" Katarowi.



W maju sąd zarekomendował karę śmierci dla sześciu osób, w tym trzech dziennikarzy, z których jeden jest Jordańczykiem. Wyroki zostały przekazane do zaopiniowania wielkiemu muftiemu Egiptu, najwyższemu autorytetowi religijnemu. Jego rekomendacja nie była jednak wiążąca.



Kara śmierci dla dziennikarzy



Dziennikarze byli sądzeni zaocznie; dwaj z nich pracują dla telewizji Al-Dżazira, z siedzibą w Katarze, trzeci w sieci medialnej Rasd, związanej z Bractwem Muzułmańskim.



Katar był jednym z głównych sojuszników Mursiego i potępił obalenie go przez wojsko i obecnego prezydenta Abd el-Fataha es-Sisiego. Dauha wielokrotnie potępiała represje reżimu Sisiego na zwolennikach Mursiego, głównie za pośrednictwem telewizji Al-Dżazira. Kair zarzucał telewizji, że jej relacje sprzyjają islamistycznym ugrupowaniom.



Proces Mursiego i innych współoskarżonych rozpoczął się w lutym 2015 roku. Był to już czwarty proces byłego prezydenta, wywodzącego się ze zdelegalizowanego w Egipcie Bractwa Muzułmańskiego. Mursi został już skazany na śmierć, dożywotnie więzienie i 20 lat pozbawienia wolności.

PAP

...

Zbrodniarze. Kara was nie ominie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 31, 32, 33, 34, 35  Następny
Strona 32 z 35

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy