Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:07, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: 13-latek zginął w starciach kibiców z policją
13-letni chłopiec został zastrzelony przez egipskie siły bezpieczeństwa w Port Saidzie podczas starć z rozwścieczonymi fanami klubu piłkarskiego, po tym jak zapadła decyzja o zawieszeniu na dwa lata drużyny Al-Masry - podały w sobotę egipskie media państwowe.
W wyniku piątkowych starć policji i wojska z kibicami, protestującymi przeciwko decyzji władz o zawieszeniu Al-Masry, kilkadziesiąt osób zostało rannych. Wojsko strzelało w powietrze w celu rozpędzenia demonstrantów. Ekipa Al-Masry, jedna z najlepszych egipskich drużyn piłkarskich, nie będzie mogła grać przez dwa lata w związku z zamieszkami, które wybuchły 1 lutego między kibicami po meczu w Port Saidzie. W zamieszkach tych śmierć poniosły 74 osoby, a ok. tysiąca odniosło obrażenia.
Zawieszenie Al-Masry oznacza, że klub nie będzie mógł występować w rozgrywkach do końca 2013 roku. Po zamieszkach w Port Saidzie, w Kairze i Suezie odbywały się wielkie demonstracje, podczas których zarzucano siłom bezpieczeństwa opieszałość. Doszło do starć z policją.
>>>>
I znow ofiary . Jest to kraj dzikosci i brutalnosci ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:45, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: islamiści zdominowali komisję ds. konstytucji
Większość członków 100-osobowej komisji, która opracuje projekt nowej konstytucji Egiptu, stanowią islamiści - informują w niedzielę państwowe media. Liberalni parlamentarzyści domagają się unieważnienia sobotniego głosowania.
Liberałowie zbojkotowali sobotnie głosowanie w parlamencie, nazywając je farsą. Oskarżyli mającą większość w parlamencie Partię Wolności i Sprawiedliwości (PWiS), czyli ugrupowanie utworzone przez Bractwo Muzułmańskie, oraz partię Nur, utworzoną przez ultrakonserwatywnych salafitów, o próbę zdominowania komisji. Mimo protestów liberałów głosowanie się odbyło. Pierwsze posiedzenie komisji zaplanowano na środę, choć liberałowie złożyli w sądzie administracyjnym wniosek o anulowanie głosowania.
Połowę członków 100-osobowej komisji stanowią członkowie izby wyższej i niższej, a połowę osoby publiczne i członkowie związków zawodowych.
Według egipskich mediów 37 z grupy 50 parlamentarzystów, a także większość z grupy osób publicznych, to islamiści. W skład komisji wchodzi tylko sześć kobiet i kilku Koptów, w tym Rafik Habib, który jest członkiem PWiS. Są też m.in. sędziowie i adwokaci, członek Najwyższej Rady Wojskowej, będącej u władzy od obalenia prezydenta Hosniego Mubaraka, dostojnik z Bractwa Muzułmańskiego, aktywista, który stracił wzrok podczas zeszłorocznych starć z policją, były piłkarz.
W procesie tworzenia nowej konstytucji nie będzie uczestniczył działacz prodemokratyczny i laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 2005 r. Mohamed ElBaradei.
Liberałowie obawiają się, że islamiści, wbrew zapewnieniom PSiW, będą chcieli umieścić w konstytucji odwołania do islamu. Podkreślają też, że autorami ustawy zasadniczej nie mogą być zwycięzcy tylko jednych wyborów.
Dotychczasowa konstytucja z 1971 r. została zawieszona po obaleniu Mubaraka. Projekt nowej ustawy zasadniczej ma powstać w ciągu sześciu miesięcy od powołania komisji. Ostatecznie na temat nowej konstytucji Egipcjanie wypowiedzą się w referendum.
Jak pisze agencja Associated Press, oczekuje się, że ograniczy ona władzę prezydencką, natomiast zwiększy uprawnienia parlamentu. Byłaby to radykalna zmiana w egipskim ustroju politycznym, otwierająca drogę do islamizacji kraju, dopóki islamiści utrzymają większość w parlamencie.
Ultrakonserwatywni salafici chcą wręcz, żeby podstawą konstytucji było wyłącznie prawo islamskie. Bractwo Muzułmańskie podziela wprawdzie wiele fundamentalistycznych przekonań salafitów, ale unika wypowiadania się na temat szczegółów nowej konstytucji. Associated Press wyraża opinię, że Bractwo nie chce niepokoić ludzi o umiarkowanych poglądach i zachodnich sojuszników Egiptu, obawiających się, iż Egipt mógłby stać się teokracją. Inną kwestią, która dzieli liberałów i islamistów, jest przyszła rola wojska. Generałowie chcą zapewnienia, że nadal będą mieli znaczenie w polityce oraz że parlament nie będzie mógł podejmować decyzji w sprawie budżetu wojskowego.
>>>>
Nie bredzmy ogolnie tylko konkretnie ... Czy maz bedzie robil z zona co chce ? Czy zgwalcona kobieta bedzie zmuszona poslubuc gwalciciela czy tez poda go do sadu i poniesie on kare . TO JEST PRAWO a nie okragle gadki ze ,,islamskie''' . CZYLI JAKIE ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:08, 28 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: umiarkowany islamista na czele zgromadzenia konstytucyjnego
Członkowie zgromadzenia konstytucyjnego w Egipcie, mającego zredagować nową ustawę zasadniczą, wybrali dziś na swego przewodniczącego umiarkowanego islamistę z Bractwa Muzułmańskiego Mohameda Saada al-Katatniego, obecnego szefa niższej izby parlamentu.
Do wyboru doszło dzień po tym, gdy 100-osobową konstytuantę w proteście przeciwko jej składowi opuściły partie laickie, które zarzucają islamistom, stanowiącym większość w parlamencie, chęć wykorzystania jej do realizacji własnych ambicji. Al-Katatni oświadczył przed zgromadzeniem, że opracowanie nowej konstytucji wymaga "mądrości i odpowiedzialności politycznej, dalekiej od partyjnych korzyści".
Posiedzenie konstytuanty było na żywo transmitowane przez egipską telewizję.
Do wyboru al-Katatniego na szefa zgromadzenia konstytucyjnego doszło kilka godzin po tym, gdy najwyższy sąd konstytucyjny ogłosił, że wycofa z tego gremium swego przedstawiciela Alego Awada Saleha, podając w wątpliwość legalność wyboru konstytuanty.
Połowę składu 100-osobowego zgromadzenia konstytucyjnego stanowią członkowie izby wyższej i niższej egipskiego parlamentu, a połowę osoby publiczne i członkowie związków zawodowych. Parlament, w którym trzy czwarte głosów ma umiarkowanie islamistyczne Bractwo Muzułmańskie i ultrakonserwatywni salafici, przyjął w zeszłym tygodniu ustawę w tej sprawie, co wzbudziło obawy liberałów.
Egipscy liberałowie i przedstawiciele lewicy, zaniepokojeni zdominowaniem zgromadzenia konstytucyjnego przez islamistów, zapowiedzieli wczoraj opracowanie własnego projektu konstytucji, co oznacza pogłębienie sporu w kluczowej dla demokratyzacji kraju sprawie. Projekt konstytucji liberałów i lewicy będzie alternatywą dla dokumentu, który przedstawi powołana pod koniec zeszłego tygodnia oficjalna konstytuanta.
Powstały spór wzmocnił sceptycyzm wobec wiarygodności procesu transformacji władzy w Egipcie, gdzie w ponad rok po obaleniu autokratycznego prezydenta Hosniego Mubaraka przez społeczną rewoltę decydujący głos w najważniejszych sprawach państwowych ma nadal armia. Islamiści uzyskali przewagę w zgromadzeniu konstytucyjnym dzięki swej silnej pozycji w parlamencie. W niedawnych wyborach Bractwo Muzułmańskie oraz bardziej od niego konserwatywna partia Nur (Światło) zdobyły łącznie około 70 proc. mandatów.
>>>>>
Wszystko sie wyjasni gdy przedstawia projekt konstytucji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:31, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Egipska partia Bractwo Muzułmańskie wysunęło swojego kandydata na prezydenta.
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, Bractwo Muzulmańskie kontrolujące prawie połowę miejsc w egipskim parlamencie wysunęło w sobotę własnego kandydata na prezydenta Chairata al-Szatira, który jest ich wiceliderem i jednym z najbogatszych biznesmenów w Egipcie. Szatir jest również skarbnikiem i finansistą tego ugrupowania.
W opublikowanym komunikacie Bractwo Muzułmańskie oświadczyło, że zmieniło zdanie po przyjrzeniu się dotychczas zgłoszonym kandydatom oraz po dojściu do przekonania, że jego frakcja w parlamencie nie jest stanie sprostać "żądaniom rewolucji".
Analitycy podkreślają, że była to aluzja do coraz powszechniejszej krytyki sposobu sprawowania władzy przez armię i stanu przygotowań do powrotu rządów cywilnych.
- Wybraliśmy drogę ubiegania się o prezydenturę nie dlatego, że pożądamy władzy ale dlatego, że większość, którą mamy w parlamencie nie jest w stanie wywiązać się ze swoich zadań - powiedział Mohamed Morsy, przywódca utworzonej przez Bractwo Partii Wolności Sprawiedliwości.
W liczącym 508 deputowanych parlamencie Partia Wolności Sprawiedliwości, po zwycięstwie wyborczym z listopada ub. r., posiada 235 miejsc i jest największym ugrupowaniem. W razie zwycięstwa Szatira w wyborach prezydenckich, które mają odbyć się w maju, niegdyś działające poza prawem Bractwo Muzułmańskie stałoby się dominującą siłą polityczną w Egipcie.
Jednak groziłoby to konfrontacją ze sprawującymi obecnie władzę generałami, którzy przejęli ster rządów po obaleniu prezydenta Hosniego Mubaraka. Zdaniem Associated Press, wojskowi, oskarżani o próby zachowania ich obecnej wpływowej pozycji, bez wątpienia nie chcą skupienia zbyt dużej władzy w rękach jednego ugrupowania.
Decyzja Bractwa może też wywołać sprzeciw ugrupowań liberalnych i świeckich, które obawiają się, że Bractwo Muzułmańskie, po umocnieniu swojej pozycji, może przyjąć skrajnie fundamentalistyczny kurs islamski. Dotychczas Bractwo unikało fundamentalistycznej retoryki.
Islamiści już obecnie posiadają większość w liczącej 100 członków grupie roboczej, która opracowuje projekt nowej konstytucji. Wywołuje to zaniepokojenie licznej w Egipcie mniejszości chrześcijańskiej i liberałów.
>>>>
Ano sami widzicie . owoluja sie na Boga a slowanie dotrzymuja . Mieli nie wystawiaca a wystawiaja . Tak wladza wciaga i pojawia sie matctwo . Dlatego lepiej niech partie nie powoluja sie na Boga . Wszyscy dzialajacy w Jego imieniu zosatna odpowiednio osadzeni ... Czy postepowali zgodnie z Jego wskazaniami . A Bóg nie klamie nie manipuleje nie oszukuje .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:04, 07 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Wiceprezydent za rządów Mubaraka ogłasza udział w wyborach
Były wiceprezydent Egiptu za rządów Hosniego Mubaraka, Omar Suleiman, ogłosił w piątek, że pod wpływem swych zwolenników zmienił decyzję i postanowił startować w wyborach prezydenckich.
Przed zaledwie dwoma dniami, w środę, Suleiman ogłosił, że wycofuje się z wyścigu o fotel prezydencki. O zmianie decyzji poinformował w oświadczeniu cytowanym przez państwową agencję MENA. Zanim oficjalnie złoży swą kandydaturę w egipskiej komisji wyborczej, Suleiman musi zebrać podpisy co najmniej 30 tysięcy sympatyków. Termin zgłaszania kandydatur upływa w najbliższą niedzielę.
Suleiman objął urząd wiceprezydenta podczas zeszłorocznych protestów, które ostatecznie zmusiły prezydenta Hosniego Mubaraka do zrzeczenia się władzy. Przedtem pełnił funkcję szefa wywiadu, był też jednym z najbardziej zaufanych doradców byłego prezydenta.
Wielu Egipcjan nie darzy Suleimana zaufaniem, upatrując w nim raczej symbol obalonego reżimu niż przywódcy na nowe czasy. Associated Press wskazuje jednak, że popiera go część środowisk umiarkowanych i liberalnych, obawiając się rosnących wpływów islamistów.
W czołówce osób ubiegających się o najwyższy urząd w państwie są: kandydat umiarkowanego Bractwa Muzułmańskiego Chairat al-Szatir, były minister spraw zagranicznych w rządzie Mubaraka i były szef Ligi Arabskiej Amr Mussa oraz były premier Ahmed Szafik.
Z wyścigu może wypaść popularny kandydat ultrakonserwatywnych salafitów Hazem Abu Ismail. Egipska komisja wyborcza ogłosiła w czwartek, że jego matka ma potwierdzone amerykańskie obywatelstwo, co według nowego prawa wyborczego wyklucza jego start w wyborach. Abu Ismail zapowiedział, że będzie bronił swego prawa do udziału w wyborach. Wybory prezydenckie w Egipcie odbędą się w dniach 23-24 maja (pierwsza tura) i 16-17 czerwca (druga tura).
>>>
Nie sadze aby byl sukces ale kazdemu wolno ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:48, 10 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Sąd w Egipcie blokuje utworzenie zgromadzenia konstytucyjnego
Egipski sąd zablokował we wtorek decyzję parlamentu o utworzeniu nowego zgromadzenia konstytucyjnego, podważając prawomocność tego ciała, krytykowanego ze względu na dominację w nim islamistów.
Sąd administracyjny w Kairze "wstrzymuje wdrożenie decyzji przewodniczącego parlamentu o utworzeniu zgromadzenia konstytucyjnego, które ma opracować nową konstytucję" - oznajmił sędzia Ali Fekri. Sąd nie podał uzasadnienia tej decyzji. Jak podaje AFP, złożona została skarga adwokatów liberalnych partii politycznych, w której oskarżają oni parlament o nadużycie prerogatyw.
Nakaz sądu administracyjnego uderzający w decyzję parlamentu może opóźnić wprowadzenie konstytucji, pilnie potrzebnej do doprecyzowania kompetencji nowego szefa państwa, który miałby przejąć w połowie roku władzę po rządzących obecnie wojskowych.
Rząd i parlament podniosły argument, że sąd nie ma prawa decydować o posunięciu, którego celem jest powołanie konstytuanty.
Jak powiedział Fekri, akta przekazano do rozpatrzenia zespołowi sędziów.
Sprawa ta to jeden z kilku procesów, w których powodowie domagają się rozwiązania zgromadzenia ze względu na to, że nie reprezentuje ono zróżnicowanego społeczeństwa egipskiego.
Prawnik Chalid Abo Bakr powiedział, że zdolność sądu do rozpatrzenia tej sprawy zależy od tego, czy decyzja parlamentu o utworzeniu zgromadzenia jest w świetle prawa decyzją administracyjną.
- To oznacza, że działania zgromadzenia zostają zamrożone; jest ono zawieszone do odwołania do czasu, kiedy zbierze się panel sędziowski - oświadczył.
Wyłonione przez parlament stuosobowe zgromadzenie konstytucyjne składa się głównie z islamistów, którzy zdobyli większość mandatów w parlamencie podczas pierwszych od dziesięcioleci wolnych wyborów. W wyborach tych umiarkowanie islamistyczne Bractwo Muzułmańskie oraz bardziej od niego konserwatywna partia Nur (Światło) zdobyły łącznie około 70 proc. mandatów.
W parlamencie jedynie garstka mandatów została zarezerwowana dla partii młodzieżowych, kobiet i Koptów, którzy poinformowali, że zamierzają zbojkotować zgromadzenie konstytucyjne za przykładem liberalnych ugrupowań, które wycofały się ze zgromadzenia w końcu marca.
Partie laickie zarzucają islamistom chęć wykorzystania zgromadzenia konstytucyjnego do realizacji ich własnych ambicji.
Konstytucja została zawieszona w lutym ubiegłego roku przez rządzących wojskowych, wkrótce po przejęciu przez nich władzy po obaleniu przez społeczną rewoltę autokratycznego prezydenta Hosniego Mubaraka.
Oczekuje się, że nowa ustawa zasadnicza przyzna obywatelom więcej wolności, zdefiniuje reguły władzy, kompetencje prezydenta i instytucji państwa. Połowę składu zgromadzenia konstytucyjnego stanowią członkowie izby wyższej i niższej parlamentu, a połowę osoby publiczne i członkowie związków zawodowych. W parlamencie trzy czwarte głosów ma Bractwo Muzułmańskie i ultrakonserwatywni salafici.
>>>>
Faktycznie najlepiej by bylo aby uchwalic MAŁĄ KONSTYTUCJĘ . Zawierala by ona tylko procedury rzadzenia i wyborcze . Kto ma powolywac rzad itp . A z reszta zagadnien trzeba by poczekac ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:10, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: po zamieszkach w mieście Sallum zablokowano drogę do Libii
Mieszkańcy nadbrzeżnego miasta Sallum w północno-zachodnim Egipcie zablokowali dziś główną drogę do pobliskiej granicy z Libią i palili opony; dzień wcześniej dwie osoby zostały tam zastrzelone przez oficerów wojska - podał Reuters, powołując się na świadków.
Uliczne protesty, do których doszło wczoraj w Sallum, były spowodowane trzykrotnym podwyższeniem opłat za przejazdy ciężarówek przewożących towary z Egiptu do Libii. By rozproszyć tłum, oficerowie zaczęli strzelać, na co protestujący odpowiedzieli ciskaniem kamieni. Kontynuowanie strzelaniny doprowadziło do zabicia dwóch osób i ranienia czterech, ale potem wojsko wycofało się z miasta. Według świadków protestujący nie zezwalają na przejazd ciężarówek przez Sallum i konfiskują przewożone przez nie towary. Do granicy przepuszcza się tylko podróżujące między obu krajami libijskie rodziny.
????
O co tam chodzi ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:04, 13 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: ustawa wyklucza z wyborów przedstawicieli reżimu
Egipski parlament przyjął ustawę zakazującą kandydowania w wyborach przedstawicielom obalonego reżimu. Gdyby ją zatwierdzono, z wyborów prezydenckich mogliby zostać wykluczeni dwaj kandydaci stanowiący przeciwwagę dla kandydatów ugrupowań islamskich.
Przed wejściem w życie nowe prawo musi zostać zatwierdzone przez Najwyższą Radę Wojskową, która rządzi Egiptem od obalenia przed rokiem prezydenta Hosniego Mubaraka. Rada już wcześniej sygnalizowała sprzeciw, a minister w rządzie mianowanym przez wojskowych określił ustawę jako dewiację wymierzoną w konkretnych polityków. Nowa ustawa na 10 lat pozbawia najwyższych przedstawicieli poprzedniego reżimu prawa do głosowania i startowania w wyborach. Gdyby weszła w życie, swą kandydaturę musiałby wycofać Omar Suleiman, były wiceprezydent i szef wywiadu.
Podobny zakaz miałby też objąć polityków pełniących urząd premiera w ostatnich 10 latach (co z kolei wykluczyłoby kandydaturę Ahmeda Szafika), ale już nie ministrów (dzięki czemu w wyścigu pozostałby były szef egipskiej dyplomacji, liberalny kandydat Amr Mussa).
Ustawa zatwierdzona w parlamencie to bezpośrednia reakcja na nieoczekiwaną decyzję Suleimana o udziale w wyborach - pisze Reuters. W środowiskach tak islamskich, jak i świeckich budzi on obawy, że jako przedstawiciel dawnej władzy zdławi demokratyczne dążenia Egipcjan, a stanowisko prezydenta mógłby zdobyć dzięki fałszerstwom wyborczym.
Z drugiej strony do części egipskiego społeczeństwa trafiają jego ostrzeżenia przed dominacją islamistów w polityce. W opublikowanym w czwartek wywiadzie Suleiman ocenił, że gdyby wygrał kandydat wpływowego Bractwa Muzułmańskiego Chairat al-Szatir, Egipt zostałby przekształcony w państwo wyznaniowe, a Bractwo kontrolowałoby wszystkie instytucje publiczne.
Szatir określa kandydaturę Suleimana jako policzek dla Egipcjan, którzy powstali przeciw reżimowi. Bractwo Muzułmańskie zaplanowało na piątek protest przeciw udziale Suleimana w wyborach.
W środę sąd w Kairze zezwolił na udział w wyborach kandydata ultrakonserwatywnych salafitów Hazema Abu Ismaila.
W zeszłym tygodniu komisja wyborcza ogłosiła, że matka Abu Ismaila ma amerykańskie obywatelstwo, co według nowego prawa wyborczego wykluczało jego start. Sąd uznał jednak, że posiadane przez nią dokumenty na to nie wskazują. Wybory prezydenckie w Egipcie odbędą się w dniach 23-24 maja (pierwsza tura) i 16-17 czerwca (druga tura).
>>>>
Oby to byla szczera chec oczyszczenia karju a nie eliminacaj konkurentow . Owszem jest sluszne aby ci co korzystali z rezimu nie korzystali znow z wladzy . Ale islamisci moga okazac sie od nich gorsi . W Polsce mamy P-islamistów i to psychopaci gorsi niz resztki komuny ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:23, 13 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
B. wiceprezydent ostrzega przed przemianą Egiptu w państwo wyznaniowe
Były wiceprezydent i szef wywiadu Omar Suleiman powiedział dziś, że zdecydował się na udział w wyborach, aby Egipt nie zamienił się w państwo wyznaniowe - jego zdaniem stanie się tak, jeśli wygra kandydat wpływowego Bractwa Muzułmańskiego.
- Jestem przekonany, że moi zwolennicy i większość obywateli Egiptu znajdują się w trudnej sytuacji, podobnie jak samo państwo, szczególnie po ogłoszeniu przez Bractwo Muzułmańskie, że wystawia jednego ze swych przywódców jako kandydata na prezydenta, choć wcześniej mówiło co innego - powiedział Suleiman w opublikowanym dziś wywiadzie dla tygodnika "El-Fagr". Jak ocenił, decyzja Bractwa "napełniła trwogą dusze egipskich obywateli". - Jeśli kandydat Bractwa (Chairat al-Szatir) wygra wybory prezydenckie, Egipt zostanie przekształcony w państwo wyznaniowe. Bractwo będzie sprawowało kontrolę nad wszystkimi instytucjami publicznymi - ostrzegł. Ponadto jego zdaniem wygrana Szatira wywołałaby polityczną izolację Egiptu na arenie międzynarodowej.
Szatir jest jednym z przywódców Bractwa oraz jego skarbnikiem i sponsorem. Należy także do grona najbogatszych biznesmenów w Egipcie.
Bractwo Muzułmańskie stało się główną siłą polityczną w Egipcie po zeszłorocznych protestach, które zakończyły wieloletnie rządy autokratycznego prezydenta Hosniego Mubaraka. W wyborach parlamentarnych Bractwo zdobyło blisko połowę miejsc w parlamencie, a z innymi ugrupowaniami islamskimi dysponuje 70-procentową większością.
Część pozostałych partii obawia się, że po umocnieniu swojej pozycji Bractwo Muzułmańskie może przyjąć skrajnie fundamentalistyczny kurs islamski. Dotychczas Bractwo unikało podobnej retoryki.
Za rządów Mubaraka Suleiman sprawował urząd wiceprezydenta. Wcześniej pełnił funkcję szefa wywiadu, był też jednym z najbardziej zaufanych doradców byłego prezydenta. Wielu Egipcjan nie darzy Suleimana zaufaniem, upatrując w nim raczej symbol obalonego reżimu niż przywódcy na nowe czasy. Popiera go jednak część środowisk umiarkowanych i liberalnych, które obawiają się rosnących wpływów islamistów.
Słowa Suleimana padły w czasie, gdy w parlamencie trwa debata nad projektem ustawy, która przewiduje pozbawienie przedstawicieli obalonego reżimu na 10 lat prawa do głosowania i ubiegania się o stanowiska państwowe. Jeśli projekt przejdzie, z prezydenckiego wyścigu zostaną wykluczeni Suleiman oraz były premier Ahmed Szafik - zauważa agencja Associated Press. Wybory prezydenckie w Egipcie odbędą się w dniach 23-24 maja (pierwsza tura) i 16-17 czerwca (druga tura).
>>>>
To wy doprowadziliscie do takiej sytuacji tepiac wszelka normalna opozycje . Wiec teraz nie udawajcie ze ochronicie kraj przed islamistami . To byla wasza stala propaganda . TRZEBA NOWYCH LUDZI !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:37, 13 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: tysiące demonstrują przeciw kandydaturze byłego wiceprezydenta
Tysiące osób zgromadziło się dziś w centrum Kairu, aby zaprotestować przeciwko udziałowi w wyborach prezydenckich Omara Suleimana, wiceprezydenta i szefa wywiadu za rządów obalonego Hosniego Mubaraka.
Zdaniem Bractwa Muzułmańskiego, które zorganizowało protest, udział w wyborach prezydenckich Suleimana oraz byłego premiera Ahmeda Szafika grozi zdławieniem demokratycznych dążeń w Egipcie. Suleiman ogłosił w zeszłym tygodniu, że nie wycofa się z prezydenckiego wyścigu, jak planował wcześniej. Manifestanci zgromadzeni na placu Tahrir skandowali "Suleiman, myślisz, że to stare czasy?" i przywoływali hasła znane z protestów w zeszłym roku, które odsunęły Mubaraka od władzy, takie jak "Naród żąda upadku reżimu".
Zwolennicy Bractwa Muzułmańskiego powiewali zielonymi flagami ugrupowania oraz sztandarami w kolorach egipskiej flagi: czerwonym, białym i czarnym. Protestujący nieśli też transparenty ukazujące Suleimana i Mubaraka na tle gwiazdy Dawida, co ma sugerować, że obaj politycy są agentami Izraela.
Protest zbojkotowały ugrupowania liberalne i młodzieżowe, które przewodziły w antyreżimowych demonstracjach sprzed roku. Nie akceptują one kandydatury Suleimana, ale jednocześnie obawiają się zbytnich wpływów środowisk islamskich w polityce. Bractwu Muzułmańskiemu zarzucają, że po odsunięciu Mubaraka od władzy poszło na układy z wojskowymi, aby zyskać wpływy w polityce. Jedno z tych ugrupowań w oświadczeniu podkreśliło, że "nastał już czas, by porzucić Bractwo, tak jak Bractwo porzuciło rewolucję i młodzież".
Suleiman w ostatnim roku rządów Mubaraka został mianowany wiceprezydentem Egiptu, a wcześniej stał na czele służb wywiadu. Jak przypomina Reuters, ma też bliskie powiązania z egipską bezpieką, która występowała zbrojnie przeciw radykalnym członkom Bractwa i podtrzymała decyzję o jego delegalizacji.
W środowiskach tak islamskich, jak i świeckich budzi on obawy, że jako przedstawiciel dawnej władzy zdławi demokratyczne dążenia Egipcjan, a stanowisko prezydenta mógłby zdobyć dzięki fałszerstwom wyborczym.
Z drugiej strony do części egipskiego społeczeństwa trafiają jego ostrzeżenia przed dominacją islamistów w polityce. Suleiman ocenił niedawno, że gdyby wygrał kandydat wpływowego Bractwa Chairat al-Szatir, Egipt zostałby przekształcony w państwo wyznaniowe, a Bractwo kontrolowałoby wszystkie instytucje publiczne.
Egipski parlament przyjął wczoraj ustawę zakazującą kandydowania w wyborach przedstawicielom obalonego reżimu. Analitycy podkreślają jednak, że zakaz najprawdopodobniej nie wejdzie w życie, gdyż musi być zatwierdzony przez wojskowych, a ci już wcześniej wyrażali sprzeciw. To z kolei może prowadzić do dalszych napięć społecznych.
W czołówce osób ubiegających się o najwyższy urząd w państwie są: Chairat al-Szatir, były minister spraw zagranicznych w rządzie Mubaraka i były szef Ligi Arabskiej Amr Mussa oraz Ahmed Szafik. Wybory prezydenckie odbędą się w dniach 23-24 maja (pierwsza tura) i 16-17 czerwca (druga tura). Nowy prezydent ma objąć władzę z początkiem lipca.
>>>>
Calkowicie rozumiem brak entuzjazmu dla takich ,,kandydatur''...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:40, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Egipska komisja odrzuciła 10 kandydatów w wyborach prezydenckich.
Egipska komisja wyborcza poinformowała o zdyskwalifikowaniu 10 kandydatów w wyborach prezydenckich, w tym byłego wiceprezydenta i prominentnych islamistów.
Szef komisji Faruk Sultan powiedział, że o najwyższy urząd w państwie nie będzie się mógł ubiegać m.in. Omar Suleiman, który był wiceprezydentem i kierował wywiadem, gdy u władzy był reżim Hosniego Mubaraka, a także główny strateg Bractwa Muzułmańskiego Chairat el-Szater oraz prawnik i kaznodzieja, salafita Hazem Abu Ismail.
Sultan nie podał przyczyn odrzucenia tych kandydatów. Zgodnie z ordynacją wyborczą, przysługuje im odwołanie.
Prawnik Ismaila potępił decyzje i zarzucił Sultanowi, że nigdy nie był on niezależny. Zdaniem adwokata, przewodniczący komisji wyborczej jest sterowany przez rządzące Egiptem wojsko. Dodał, że spodziewa się "dużego kryzysu" i to już w najbliższych godzinach.
Przeciwko kandydaturze Suleimana w piątek protestowały w Kairze tysiące ludzi. Zdaniem Bractwa Muzułmańskiego, które zorganizowało demonstracje, udział w wyborach prezydenckich Suleimana oznaczałby zdławienie demokratycznych dążeń w Egipcie.
Egipski parlament przyjął ustawę zakazującą kandydowania w wyborach przedstawicielom obalonego reżimu. Analitycy podkreślają jednak, że zakaz najprawdopodobniej nie wejdzie w życie, gdyż musi być zatwierdzony przez wojskowych, a ci już wcześniej wyrażali sprzeciw. To z kolei może prowadzić do dalszych napięć społecznych.
Wybory prezydenckie odbędą się w Egipcie w dniach 23-24 maja (pierwsza tura) i 16-17 czerwca (druga tura). Nowy prezydent ma objąć władzę z początkiem lipca.
>>>>
Faktycznie . Komisja wyborcza jest od pilnowania wyborow a nie sterowania ich przebiegiem ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:59, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: początek procesu po tragicznych zamieszkach w Port Saidzie
Proces 75 osób, w tym 9 policjantów, w sprawie krwawych zamieszek po meczu piłki nożnej w lutym w Port Saidzie, w których zginęło ponad 70 ludzi, rozpoczął się dziś w Kairze w napiętej atmosferze. Oskarżeni nie przyznają się do winy - podały agencje.
Ze względu na bezpieczeństwo proces postanowiono przeprowadzić w stolicy Egiptu Kairze, w budynku akademii policyjnej, gdzie niedawno sądzono byłego prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka. Proces na chwilę przerwano, gdy oskarżeni, ubrani jak wszyscy podsądni na biało i znajdujący się w odgrodzonym pomieszczeniu, głośno odpierali zarzuty zabójstwa z premedytacją i nielegalnego posiadania broni.
- Albo się obronimy, albo zginiemy - wykrzykiwali, zaprzeczając, by ponosili odpowiedzialność za to, co stało się 1 lutego w Port Saidzie, gdzie doszło do najkrwawszej tragedii w sportowej historii Egiptu.
Starcia wybuchły po zakończeniu spotkania między zespołami Al-Masry i Al-Ahly. Na boisko wkroczyli kibice obu drużyn i doszło do bitwy, której nie była w stanie zapobiec policja. W wyniku zamieszek zginęły 74 osoby, przy czym wiele zostało zadeptanych na śmierć, a kilkaset osób zostało rannych. W kraju ogłoszono wówczas trzydniową żałobę, początkowo zawieszono, a później odwołano mistrzostwa Egiptu w piłce nożnej.
Po tych zamieszkach w Kairze i Suezie odbywały się wielkie demonstracje, podczas których zarzucano siłom bezpieczeństwa opieszałość. Doszło do starć z policją, w których zginęło 16 osób. W połowie marca prokuratura egipska postawiła zarzuty 75 osobom w związku z zamieszkami z 1 lutego. Część osób usłyszała zarzut zabójstwa, inne - niedopatrzenia. Wśród oskarżonych jest dziewięciu funkcjonariuszy policji i dwóch nieletnich. Oskarżono m.in. zawieszonego po zamieszkach szefa policji w Port Saidzie generała Issama Samaka.
>>>>
Procesy i procesy . A co z sadami ? Co one tam sa warte ? Aby byly procesy njapierw musza byc sady !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:03, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: decyzja o dyskwalifikacji 10 kandydatów na prezydenta utrzymana
Władze Egiptu podtrzymały decyzję o dyskwalifikacji 10 z 23 kandydatów w wyborach prezydenckich, czyli wszystkich, którzy odwołali się od sobotniej decyzji, w tym byłego wiceprezydenta i szefa wywiadu - podały dziś źródła w komisji nadzorującej wybory.
- Wszystkie odwołania zostały odrzucone, ponieważ wnioski apelacyjne nie zawierały niczego nowego - powiedziało anonimowo źródło w komisji. W sobotę ciało to informowało o odrzuceniu 10 z 23 kandydatów, którzy mieli 48 godzin na odwołanie od decyzji odmownej.
Wśród odrzuconych kandydatów jest Omar Suleiman, który był wiceprezydentem i kierował wywiadem, gdy u władzy był reżim Hosniego Mubaraka. Egipska agencja prasowa podawała, że powodem dyskwalifikacji było nieprzedstawienie przez Suleimana wystarczającej liczby podpisów poparcia od wyborców.
Z kolei prawnik i kaznodzieja, salafita Hazem Abu Ismail został wykluczony, ponieważ jego matka ma amerykańskie obywatelstwo - poinformowała komisja. On sam temu zaprzeczał i zarzucał władzom, że spiskują przeciwko niemu. Prezentowana przez niego mieszkanka radykalnego islamu i rewolucyjnego zapału przysporzyła mu wielu zwolenników.
Innym zdyskwalifikowanym kandydatem jest główny strateg Bractwa Muzułmańskiego Chairat el-Szater. W sobotę komisja wyjaśniała, że Szater został zdyskwalifikowany ze względu na ciążące na nim zarzuty kryminalne. Jak wielu innych przywódców Bractwa Muzułmańskiego Szater przebywał w więzieniu za związki z ugrupowaniem, które za czasów prezydenta Mubaraka było zdelegalizowane.
Dziś Bractwo Muzułmańskie oświadczyło, że jeśli doniesienia o dyskwalifikacji Szatera zostaną potwierdzone, wysunięty zostanie inny kandydat - Mohamed Mursi, który jest szefem ugrupowania politycznego Bractwa, Partii Wolności i Sprawiedliwości Wybory prezydenckie odbędą się w Egipcie w dniach 23-24 maja (pierwsza tura) i 16-17 czerwca (druga tura). Nowy prezydent ma objąć władzę z początkiem lipca.
>>>>
No takie wybory bez wyborow nie zachwycaja ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:36, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: dziesiątki tysięcy Egipcjan w Kairze przeciwko rządom wojskowych
Dziesiątki tysięcy Egipcjan, które wypełniły dziś kairski plac Tahrir, domagały się od rządzących wojskowych przekazania władzy cywilom i przestrzegania zakazu ubiegania się o prezydenturę przez członków dawnego reżimu.
Dwaj czołowi kandydaci islamistów, w tym jeden z Bractwa Muzułmańskiego, którego uważano za faworyta, znaleźli się wśród pozbawionych w tym tygodniu prawa startu w wyborach 23-24 maja. Dyskwalifikacja wywołała ostrą krytykę ze strony kandydatów i ich zwolenników. Główny strateg Bractwa Muzułmańskiego Chairat el-Szater oświadczył, że odrzucenie jego kandydatury świadczy o tym, że generałowie, którzy rządzą od czasu odsunięcia od władzy w ubiegłym roku Hosniego Mubaraka, nie mają zamiaru odejść.
- Jesteśmy tu po to, by bronić rewolucji i realizować jej żądania - powiedział 38-letni farmaceuta Sajed Gad, członek Bractwa Muzułmańskiego. Wziął udział w proteście, który zgromadził na palcu Tahrir w centrum Kairu zarówno islamistów, jak i liberałów.
Rada generałów, która przejęła władzę przed 14 miesiącami po ustąpieniu Mubaraka, prowadzi Egipt przez okres przekształceń niewolny od aktów przemocy i częstych protestów przeciwko rządom wojskowych.
Armia mówi, że dotrzyma terminu przekazania władzy nowemu prezydentowi przed 1 lipca i przyrzeka nadzór nad uczciwym głosowaniem. Zachodni dyplomaci liczą, że obietnica przekazania władzy zostanie dotrzymana, lecz że armia, która była przez sześć dziesięcioleci wsparciem dla egipskich prezydentów, w tym dla Mubaraka, i która przez ten czas stworzyła sieć rozbudowanych interesów biznesowych, pozostanie przez lata zakulisowym wpływowym graczem - pisze Reuters.
Demonstracje odbyły się też w drugim co do wielkości mieście Egitpu - Aleksandrii i innych mniejszych miastach.
Piątkowe protesty są pierwszymi od miesięcy, gromadzącymi islamskich radykałów i liberałów, których jednoczy krytyczne nastawienie do armii, lecz nieco dzielą żądania.
Liberałów także niepokoi siła polityczna islamu po tym jak islamiści - zwłaszcza Bractwo Muzułmańskie i mniejsze, radykalniejsze ugrupowanie salafitów - zwyciężyli w wyborach parlamentarnych. Wybory prezydenckie odbędą się w Egipcie w dniach 23-24 maja. Jeżeli pierwsza tura nie wyłoni zwycięzcy, drugą przewidziano na 16-17 czerwca.
>>>>
Zatem kolejne protesty ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:02, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt rozwiązuje umowę o dostawie gazu z Izraelem
Egipskie firmy energetyczne - powołując się na spór handlowy - rozwiązały umowę o dostarczaniu gazu do Izraela, co, jak pisze Reuters, może jeszcze bardziej nadszarpnąć stosunki dwustronne, bardzo napięte od czasu obalenia proizraelskiego egipskiego lidera.
Izraelski partner tej umowy ujawnił egipskie posunięcie w niedzielę, lecz egipska firma poinformowała, że decyzja zapadła w czwartek. Izrael, który zaspokaja w Egipcie 40 proc. swego zapotrzebowania na gaz ziemny, obawiał się dalszych redukcji źródeł energii po serii aktów sabotażu - ataków na rurociąg biegnący przez niespokojny półwysep Synaj.
Minister finansów Izraela Juwal Steinic wyraził "wielkie zaniepokojenie zawieszeniem" umowy, mówiąc, że "stwarza to niebezpieczny precedens, który kładzie się cieniem na układy pokojowe i pokojową atmosferę między Egiptem a Izraelem".
Egipt był pierwszym z dwóch państw arabskich, które podpisało traktat pokojowy z Izraelem w roku 1976; drugim została w roku 1994 Jordania.
Szef egipskiej kompanii EGAS Mohamed Szoeib potwierdził, że w czwartek zapadła decyzja o rozwiązaniu 20-letniej umowy. Powiedział egipskiej telewizji, że "EGAS zakończył transakcję, bo druga strona nie wywiązuje się ze zobowiązań".
Egipska decyzja, jak pisze Reuters, zapadła po sporze na temat zrekompensowania strat wywołanych serią wybuchów w rurociągu zaopatrującym Izrael. Od czasu ustąpienia byłego prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka w lutym ubiegłego roku gazociąg biegnący przez półwysep Synaj do Izraela i Jordanii był kilkakrotnie wysadzany lub ostrzeliwany. Ataki przypisywano islamskim przeciwnikom pokojowych relacji między dwoma sąsiednimi krajami bądź beduińskim gangom korzystającym z osłabienia władz centralnych w Kairze.
>>>>
taki jest nastroj chwili . Tak chca ludzie . To ich suwerenna decyzja ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:43, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: wojskowi wykluczyli z wyborów byłego premiera Ahmeda Szafika.
Rządząca Egiptem Najwyższa Rada Wojskowa zatwierdziła ustawę zakazującą kandydowania w wyborach przedstawicielom obalonego reżimu - podał dziennik "Al-Ahram". Oznacza to, że z wyborów prezydenckich zostanie wykluczony były premier Ahmed Szafik.
Według gazety ustawa zaczęła obowiązywać i została już opublikowana w dzienniku ustaw.
Parlament przyjął to prawo w połowie kwietnia, jednak przed wejściem w życie musiało ono zostać zatwierdzone przez Radę, która rządzi Egiptem od obalenia przed rokiem prezydenta Hosniego Mubaraka.
Rada wcześniej sygnalizowała sprzeciw, a minister w rządzie mianowanym przez wojskowych określił ustawę jako wymierzoną w konkretnych polityków.
Pozbawia ona na 10 lat prawa do głosowania i startowania w wyborach osób, które piastowały urząd prezydenta, wiceprezydenta i premiera w ciągu dekady poprzedzającej obalenie Mubaraka. Prawo dotyczy też osób, które były na najwyższych stanowiskach w partii rządzącej. Zakaz nie obejmuje ministrów.
Ustawa uniemożliwi kandydowanie w majowych wyborach prezydenckich Szafikowi, który był premierem od końca stycznia 2011 do marca 2011 roku. Szafik stanowił przeciwwagę dla kandydatów ugrupowań islamskich.
W połowie kwietnia komisja nadzorująca wybory poinformowała o dyskwalifikacji 10 z 23 kandydatów w wyborach prezydenckich, w tym Omara Suleimana, który był wiceprezydentem i kierował wywiadem, gdy u władzy był Mubarak. Egipska agencja prasowa podawała, że powodem dyskwalifikacji było nieprzedstawienie przez Suleimana wystarczającej liczby podpisów poparcia od wyborców.
Z kolei prawnik i kaznodzieja, salafita Hazem Abu Ismail został wykluczony, ponieważ jego matka ma amerykańskie obywatelstwo. On sam temu zaprzeczał i zarzucał władzom, że spiskują przeciwko niemu. Prezentowana przez niego mieszkanka radykalnego islamu i rewolucyjnego zapału przysporzyła mu wielu zwolenników.
Innym zdyskwalifikowanym kandydatem jest główny strateg Bractwa Muzułmańskiego Chairat el-Szater. W sobotę komisja wyjaśniała, że Szater został zdyskwalifikowany ze względu na ciążące na nim zarzuty kryminalne. Jak wielu innych przywódców Bractwa Muzułmańskiego Szater przebywał w więzieniu za związki z ugrupowaniem, które za czasów prezydenta Mubaraka było zdelegalizowane.
Wybory prezydenckie odbędą się w Egipcie w dniach 23-24 maja (pierwsza tura) i 16-17 czerwca (druga tura). Nowy prezydent ma objąć władzę z początkiem lipca.
>>>>
Trwaja eliminacje . Niestety nie przy urnach wyborczych...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:44, 26 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: 13 kandydatów dopuszczonych do wyborów prezydenckich
Egipska komisja wyborcza opublikowała dziś listę 13 kandydatów dopuszczonych do startu w wyborach prezydenckich. Kandydować będą m.in.: były premier Ahmed Szafik, były szef dyplomacji Amr Musa i przedstawiciel Bractwa Muzułmańskiego Mohamed Mursi.
Mohamed Mursi jest szefem ugrupowania politycznego Bractwa, Partii Wolności i Sprawiedliwości, i został - niemal w ostatniej chwili - wysunięty przez Bractwo po zdyskwalifikowaniu głównego stratega tej formacji Chairata el-Szatera. Szater, którego zastąpił Mursi, został odrzucony przez komisję ze względu na ciążące na nim zarzuty kryminalne. Jak wielu innych przywódców Bractwa Muzułmańskiego przebywał w więzieniu za związki z ugrupowaniem, które za czasów prezydenta Mubaraka było zdelegalizowane.
O dyskwalifikacji 10 z 23 kandydatów w wyborach prezydenckich komisja nadzorująca wybory poinformowała w połowie kwietnia.
Wśród odrzuconych znalazł się też Omar Suleiman, były wiceprezydent i szef wywiadu z czasów władzy Mubaraka. Powodem dyskwalifikacji miał być fakt, że nie przedstawił on wystarczającej liczby podpisów poparcia od wyborców.
Były premier Ahmed Szafik został początkowo zdyskwalifikowany, a potem ponownie dopuszczony do kandydowania w wyborach.
Ustawa zatwierdzona przez rządzącą Egiptem Najwyższą Radę Wojskową pozbawia na 10 lat prawa do głosowania i startowania w wyborach osoby, które piastowały urząd prezydenta, wiceprezydenta i premiera w ciągu dekady poprzedzającej obalenie Mubaraka. Dotyczy też osób, które były na najwyższych stanowiskach w partii rządzącej. Zakaz nie obejmuje ministrów.
Szafik złożył apelację po odrzuceniu jego kandydatury na mocy tej ustawy.
Zdaniem analityków Szafik stanowi przeciwwagę dla kandydatów ugrupowań islamskich i należy do faworytów wyborów prezydenckich, których pierwsza tura odbędzie się 23-24 maja. Jego ewentualne zwycięstwo wzmocni pozycję wojskowych, z którymi jest związany, a którzy rządzą de facto krajem od 1952 r.
Kolejny odrzucony kandydat to salafita i radykalny islamista Hazem Abu Ismail. Został wykluczony, ponieważ jego matka ma amerykańskie obywatelstwo.
Jak komentuje AP, "chroniczne zamieszanie" w sprawie tego, kto może startować w wyborach prezydenckich, daje pojęcie o kruchości demokratycznych zmian w Egipcie i podaje w wątpliwość prawdziwe intencje armii, która zapewne nie chce oddać władzy.
Ustalenie finalnej listy kandydatów zamyka - jak pisze AP - szczególnie burzliwy etap walki o władzę po obaleniu Mubaraka, pełen protestów i starć sił bezpieczeństwa z opozycją. Generalicja, która przejęła rządy po dyktatorze, obiecała przekazać je cywilom w lipcu. Wybory prezydenckie odbędą się w Egipcie 23-24 maja (pierwsza tura) i 16-17 czerwca (druga tura). Nowy prezydent ma objąć władzę z początkiem lipca.
>>>>
Wybory reglamentowane ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:48, 26 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: premier z czasów Mubaraka dopuszczony do kandydowania w wyborach
Były premier Egiptu Ahmed Szafik został z powrotem dopuszczony do kandydowania w wyborach prezydenckich - podała państwowa agencja prasowa dzień po ogłoszeniu zakazu startu w wyborach przedstawicieli obalonego reżimu Hosniego Mubaraka.
Agencja MENA podała, że komisja wyborcza uwzględniła odwołanie złożone przez Szafika od ustawy zakazującej mu kandydowania w wyborach, która została zatwierdzona przez rządzącą Egiptem Najwyższą Radę Wojskową. Powodów przyjęcia apelacji nie podano. Ustawa pozbawia na 10 lat prawa do głosowania i startowania w wyborach osób, które piastowały urząd prezydenta, wiceprezydenta i premiera w ciągu dekady poprzedzającej obalenie Mubaraka. Prawo dotyczy też osób, które były na najwyższych stanowiskach w partii rządzącej. Zakaz nie obejmuje ministrów.
Ustawa uniemożliwiała kandydowanie w majowych wyborach prezydenckich 71-letniemu Szafikowi, który był premierem od końca stycznia 2011 do marca 2011 roku a wcześniej przez lata ministrem ds. lotnictwa oraz dowódcą sił powietrznych - pisze Reuters. On sam twierdzi, że jest dobrym kandydatem na prezydenta, bowiem ma doświadczenie rządowe i będzie potrafił utrzymać dobre stosunki z generalicją a jednocześnie zapewni pokojowe przejęcie władzy przez cywilów. Ponadto odsunie groźbę dojścia do władzy przez radykalnych islamistów.
Szafik stanowi przeciwwagę dla kandydatów ugrupowań islamskich. Zdaniem analityków, były premier należy do faworytów wyborów prezydenckich, których pierwsza tura odbędzie się 23-24 maja. Jego ewentualne zwycięstwo wzmocni zaś wojskowych kierujących krajem od 1952 r.
W połowie kwietnia komisja nadzorująca wybory poinformowała o dyskwalifikacji 10 z 23 kandydatów w wyborach prezydenckich, w tym Omara Suleimana, który był wiceprezydentem i kierował wywiadem, gdy u władzy był Mubarak. Egipska agencja prasowa podawała, że powodem dyskwalifikacji było nieprzedstawienie przez Suleimana wystarczającej liczby podpisów poparcia od wyborców.
Z kolei prawnik i kaznodzieja, salafita Hazem Abu Ismail został wykluczony, ponieważ jego matka ma amerykańskie obywatelstwo. On sam temu zaprzeczał i zarzucał władzom, że spiskują przeciwko niemu. Prezentowana przez niego mieszkanka radykalnego islamu i rewolucyjnego zapału przysporzyła mu wielu zwolenników. Innym zdyskwalifikowanym kandydatem jest główny strateg Bractwa Muzułmańskiego Chairat el-Szater. W sobotę komisja wyjaśniała, że Szater został zdyskwalifikowany ze względu na ciążące na nim zarzuty kryminalne. Jak wielu innych przywódców Bractwa Muzułmańskiego Szater przebywał w więzieniu za związki z ugrupowaniem, które za czasów prezydenta Mubaraka było zdelegalizowane.
>>>>
No tak to wyglada .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:39, 27 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: "pożegnalny" seks z żoną do 6 godzin po śmierci - propozycje zmian w prawie
Egipscy mężowie już wkrótce będą mogli legalnie uprawiać seks ze zmarłą żoną. Nowa ustawa przyzwala na uprawianie seksu aż do 6 godzin od momentu śmierci kobiety. Kontrowersyjne zmiany w prawie należą do pakietu radykalnych reform, wprowadzanych przez zdominowany przez wyznawców islamu parlament - czytamy na portalu dailymail.co.uk.
Według nowych przepisów, zmieniony ma zostać wiek minimalny do zawarcia małżeństwa (z 16 do 14 lat). Ograniczone zostanie także prawo kobiet do wykształcenia i pracy. Egipska Narodowa Rada dla Kobiet prowadzi już kampanię przeciwko proponowanym zmianom w ustawach.
- Marginalizowanie i umniejszanie statusu kobiet wpłynie negatywnie na przestrzeganie praw człowieka w naszym kraju - mówi dr Mervat al-Talawi, szefowa rady.
Jak komentuje sprawę jeden z egipskich dziennikarzy Jaber al-Qarmouty: "To niewiarygodne. Katastrofą jest dawanie mężczyznom takich uprawnień. Czy islamskie trendy w naszym kraju zaszły aż tak daleko?" - cytuje dailymail.co.uk.
>>>>
Tfu co oblesne zboki . Ale oni maja fantazje seksualne . Kopulacja ze zmarla 14 latka !!! nekro-pedo-file ...
TFU ! EGIPCJANIE KOGO WYBRALISCIE ! TO SA PSYCHOPACI ! TRZEBA ICH POZAMYKAC W SZPITALACH PSYCHIATRYCZNYCH !
Widzicie tutaj ze islamizm to satanizm prosto od diabla .
Arabowie musza wyzwolic sie od islamistow . Zaiste trzeba zabronic tworzenia takich partii . PRECZ Z DEWIANTAMI I ZBOCZENCAMI W POLITYCE !
ZDROWI DO PARLAMENTU !!! NATYCHMIAST !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:16, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Arabia Saudyjska zamyka ambasadę w Kairze
Arabia Saudyjska oświadczyła, że wezwała swego ambasadora z Egiptu na konsultacje i że zamknie swą ambasadę i konsulaty w tym państwie z powodu "nieuzasadnionych protestów" i prób szturmu na saudyjską ambasadę.
Setki Egipcjan, jak pisze agencja Associated Press, zbierały się w mijającym tygodniu przed ambasadą Arabii Saudyjskiej w Kairze, domagając się uwolnienia egipskiego prawnika i obrońcy praw człowieka, którego aresztowano w Arabii Saudyjskiej. Według egipskich aktywistów Ahmed el-Gezawi został aresztowany za obrazę monarchy - króla Abd Allaha as-Sauda.
Władze Arabii Saudyjskiej utrzymują, że prawnika zatrzymano, gdyż przemycał zakazaną w tym kraju substancję. Podobno prawnik miał przy sobie ponad 21000 tabletek leku Xanax, który jest zakazany w Arabii Saudyjskiej.
Sprawa el-Gezawiego ujawniła, jak pisze AP, długotrwałe rozgoryczenie z powodu stosunku władz w Rijadzie do Egipcjan pracujących w Arabii Saudyjskiej, która jest celem poszukiwań lepszej pracy dla ponad miliona Egipcjan.
Sytuację i nastroje Egipcjan pogorszył fakt, że prawnika zatrzymano, gdy odbywał indywidualną pielgrzymkę (tzw. umrę) do Mekki.
Egipt natychmiast zareagował na oświadczenie saudyjskie. Szef rządzącej w Kairze Najwyższej Rady Wojskowej skontaktował się w sobotę z rządem saudyjskim w związku z "zaskakującą decyzją" wycofania z Kairu ambasadora - podała egipska agencja MENA. Poinformowała, że stojący na czele Rady marszałek Mohammed Husejn Tantawi pracuje nad "załagodzeniem nieporozumienia".
>>>>
Narstaja protesty . Owszem silne jest podloze ekonomiczne . Pamietajmy tez ze do Egiptu plynie stamta tez islamizm . Ale aresztowanie tego obroncy praw czlowieka jest mocno podejrzane a zarzuty groteskowe ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:02, 30 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Wkrótce zmiany w rządzie Egipty
Skład egipskiego rządu zostanie wkrótce zmieniony - poinformował przewodniczący parlamentu Mohammed Saad el-Katatni, powołując się na szefa Najwyższej Rady Wojskowej, marszałka Mohammeda Husejna Tantawiego.
Według egipskich mediów, w rozmowie telefonicznej Tantawi przekazał przewodniczącemu parlamentu wiadomość, że w ciągu najbliższych dwóch dni dojdzie do "ograniczonej" przebudowy egipskiego rządu. Dziennik "Al Ahram" podał w swym wydaniu internetowym, że do rządu wejdą przedstawiciele ugrupowań islamskich, a także innych, reprezentowanych w parlamencie.
Wcześniej Katatni oświadczył, że do 6 maja nie będzie posiedzenia parlamentu. To protest przeciwko temu, że rząd Kamala el-Ganzuriego sprawuje władzę wbrew woli większości parlamentarnej. Prawie połowę mandatów w Zgromadzeniu Ludowym ma Partia Wolności i Sprawiedliwości, którą rok temu założyło Bractwo Muzułmańskie.
>>>>
Oby byla to zmiana na lepsze !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:34, 02 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: dwaj kandydaci zawiesili kampanię w odpowiedzi na walki
Dwaj kandydaci w wyborach prezydenckich w Egipcie zadeklarowali w środę, że zawieszają kampanię wyborczą w odpowiedzi na walki, które wybuchły przed ministerstwem obrony w Kairze. Zginęło w nich 12 osób - wynika z najnowszego bilansu.
Na 48 godzin w "geście solidarności z demonstrantami" kampanię zawiesił kandydat Bractwa Muzułmańskiego Mohamed Mursi. Z kolei uważany za umiarkowanego islamista Moneim Abul Futuh, wykluczony z Bractwa, wstrzymał kampanię tylko na środę.
Pierwsza tura wyborów ma się odbyć 23 i 24 czerwca.
Egipska armia poinformowała, że rozmieściła więcej wojska, które ma opanować sytuację w pobliżu budynku ministerstwa. Źródła medyczne i w służbach bezpieczeństwa podały, że bilans ofiar śmiertelnych walk wzrósł do 12. Rannych zostało ok. 50 osób.
Jak głosi oświadczenie armii, w okolice walk skierowano osiem transporterów opancerzonych, których zadaniem jest opanowanie walk między demonstrantami, a nie "rozproszenie pokojowych demonstracji". "Jednak protestujący zaatakowali siły zbrojne. Te otrzymały rozkaz pozostania na pozycjach" - poinformowano.
Kilkuset demonstrantów, którzy rozbili miasteczko namiotowe obok ministerstwa, domaga się zakończenia rządów wojskowych. Rano zostali zaatakowani przez napastników uzbrojonych w pałki, kamienie i koktajle Mołotowa.
Wielu z protestujących to zwolennicy salafity Hazema Abu Ismaila. Ten prawnik i kaznodzieja został ostatnio wykluczony z kandydowania w majowych wyborach prezydenckich, ponieważ jego matka ma podwójne egipsko-amerykańskie obywatelstwo.
>>>>
Niestety jest zbyt brutatalnie jak na demokracje . Demokracja jest po to aby przy rozstrzyganiu problemow politycznych nie gineli ludzie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:47, 02 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: pięciu protestujących zabitych pod ministerstwem obrony
Niezidentyfikowani napastnicy zabili dzisiaj o świcie pięciu uczestników protestu w pobliżu budynku egipskiego ministerstwa obrony w Kairze - poinformowali anonimowi przedstawiciele sił bezpieczeństwa.
Kilkuset demonstrantów przed kilkoma dniami założyło miasteczko namiotowe obok ministerstwa, domagając się zakończenia rządów wojskowych.
Podczas porannego ataku napastnicy użyli kamieni, prętów i koktajli Mołotowa. Rannych zostało co najmniej 50 osób.
Wielu protestujących to zwolennicy salafity Hazema Abu Ismaila. Ten prawnik i kaznodzieja został ostatnio wykluczony z kandydowania w majowych wyborach prezydenckich, ponieważ jego matka ma podwójne egipsko-amerykańskie obywatelstwo.
>>>>
Skrytobojstwa zbrodnir mordy ... Demokracja to to nie jest ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:48, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: starcia pod Ministerstwem Obrony, tysiące demonstrują na Tahrir
W piątek, piątym dniu oficjalnej kampanii przed wyznaczoną na 23-24 maja pierwszą turą wyborów prezydenckich, w Kairze doszło ponownie pod Ministerstwem Obrony do gwałtownych demonstracji przeciwko rządzącej w Egipcie Najwyższej Radzie Wojskowej.
Według źródeł szpitalnych w starciach z siłami bezpieczeństwa dwie osoby zostały zabite, a co najmniej 130 odniosło rany.
W rządowej dzielnicy Abasija, gdzie mieści się ministerstwo, wojsko wprowadziło lokalną godzinę policyjną. Obowiązuje od godziny 23 do 7 czasu miejscowego.
Pod Ministerstwem Obrony, którego strzeże kilkuset policjantów i żandarmów, setki demonstrantów - salafici, studenci i rewolucyjnie nastrojona młodzież domagali się ustąpienia Rady Wojskowej rządzącej Egiptem po odsunięciu od władzy Hosniego Mubaraka.
"Precz z marszałkiem polnym" (aluzja do Mohammeda Husejna Tantawiego, szefa Rady) - skandowali demonstranci.
Członkowie młodzieżowych ruchów rewolucyjnych i zwolennicy radykalnego szejka salafity Hazema Abu Ismaila próbowali sforsować zasieki z drutu kolczastego i betonowe przeszkody ustawione wokół gmachu. W kierunku policji leciały kamienie, siły bezpieczeństwa odpowiadały strumieniami wody z armatek.
Popularny wśród studentów kandydat na prezydenta, adwokat Chaled Ali, twierdził dwa dni wcześniej w rozmowie z dziennikarzami, którzy śledzili demonstracje pod gmachem Ministerstwa Obrony: "Rada Wojskowa nie zamierza wcale przekazywać władzy mimo obietnic, że uczyni to 30 czerwca. Jest zainteresowana w doprowadzeniu do chaosu i sytuacji nacechowanej przemocą, co będzie dla niej idealną wymówką, aby odroczyć wybory na czas nieokreślony".
Już w trzecim dniu kampanii przerwały ją krwawe starcia z umiarkowanymi islamistami wywołane przez napastników popierających ultrakonserwatywnego kandydata w wyborach, zwanych "baltaguiya", czyli agitatorów często posługujących się bronią.
W dzielnicy Abasija spowodowały one wówczas śmierć około dwudziestu osób. 168 osób zostało rannych.
W piątek, kilka kilometrów od "strefy zero", jak wojsko nazwało okolice Ministerstwa Obrony, na symbolicznym placu Tahrir ponownie zebrało się w piątek kilka tysięcy Egipcjan - w większości sympatyków wpływowych Braci Muzułmańskich.
Demonstrowali oni pod hasłem "bronić rewolucji i powstrzymać rozlew krwi".
Już w czwartek kilku członków Najwyższej Rady Wojskowej ostrzegało, że "skorzystają z prawa uzasadnionej obrony, jeśli demonstranci zaatakują Ministerstwo Obrony.
>>>>
Tak . To ludzie powinni rozstrzygac . Zakazywac to nalezy jakims gosciom typu hitlerowcy komunisci czy maoisci . Ale nie skreslac hutowo po dziesieciu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:41, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
300 aresztowanych po starciach pod Ministerstwem Obrony Egiptu
Ponad 300 aresztowanych po starciach z siłami bezpieczeństwa, dwie osoby zabite i ponad 300 osób, które ucierpiały od granatów z gazem łzawiącym, strzałów z broni palnej i kamieni, to bilans piątkowych demonstracji i starć pod kairskim Ministerstwem Obrony. Wśród aresztowanych jest dziewięciu dziennikarzy.
Prokuratura wojskowa ogłosiła, że "zatrzymani pozostaną w areszcie przez 15 dni, do zakończenia dochodzeń".
50 spośród aresztowanych zatrzymano w meczecie, w pobliżu Ministerstwa Obrony, gdzie się schronili po demonstracji. Według niektórych źródeł w meczecie znaleziono również broń, w tym pistolety maszynowe.
Wojsko ustanowiło w dzielnicy rządowej Abasija, gdzie znajduje się Ministerstwo Obrony, lokalną godzinę policyjną od 23. do 6 czasu lokalnego.
Będzie ona prawdopodobnie utrzymana do pierwszej tury wyborów prezydenckich, która ma się odbyć w dniach 23-24 maja. Według uczestników piątkowych demonstracji, wybory mają służyć utrwaleniu władzy wojska w Egipcie.
Mohammed Husejn Tantawi, przewodniczący Najwyższej Rady Wojskowej rządzącej Egiptem po odsunięciu od władzy Hosniego Mubaraka wziął w sobotę udział w pogrzebie żołnierza zabitego w czasie starć z demonstrantami pod Ministerstwem Obrony.
Demonstranci zgromadzeni w piątek pod ministerstwem, głównie młodzież - ich liczbę agencje oceniają na kilkaset, a w pewnych momentach miało ich być nawet kilka tysięcy - domagali się poprzedniego dnia ustąpienia Tantawiego.
W okolicach Ministerstwa Obrony panował w sobotę spokój.
>>>>
I znow sytuacja sie zaostrza ! Przemiany demokratyczne sa zbyt wolne ...
Demonstracje w Kairze, fot. AFP -KHALED DESOUKI
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:32, 13 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: zaginiony w 1942 r. brytyjski samolot odnaleziono na pustyni
Wrak zaginionego w 1942 roku myśliwca brytyjskich Królewskich Sił Powietrznych (RAF) został odnaleziony w dobrym stanie na pustyni w zachodnim Egipcie - potwierdził w sobotę attache wojskowy ambasady Wielkiej Brytanii w Kairze, komandor Paul Collins.
Nie określił on dokładnie miejsca znaleziska, które według prasy leży w odległości 150 kilometrów od najbliższych siedzib ludzkich.
Jak wynika z brytyjskich dokumentów, chodzi o wyprodukowany w USA myśliwiec Kittyhawk, pilotowany przez 24-letniego sierżanta Dennisa Coppinga. 28 czerwca 1942 roku wystartował on swym uszkodzonym wcześniej przez nieprzyjacielską artylerię przeciwlotniczą samolotem do krótkiego lotu do bazy remontowej. Choć towarzyszyła mu inna brytyjska maszyna, Copping stracił orientację i oddalił się od niej w nieznanym kierunku.
Po przymusowym lądowaniu pilot wymontował z maszyny radiostację i akumulatory, ale jego dalszy los nie jest znany. Prawdopodobnie zmarł z wyczerpania w trakcie samotnej wędrówki przez pustynię.
Według brytyjskich mediów, znajdujący się w odludnym rejonie prowincji Nowa Dolina (Wadi al-Dżadid) wrak odkrył dwa i pół miesiąca temu uczestniczący w poszukiwaniach złóż ropy polski geolog Jakub Perka. Wykonał on i opublikował dokładne zdjęcia samolotu.
>>>>
No prosze . To do najblizszego muzeum historii . Chyab ze juz maja nadmiar pamiatek to moze za granice ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:31, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Chcieli go pogrzebać żywcem. Rodzina w szoku
Żałobnicy, którzy zgromadzili się na pogrzebie zmarłego Egipcjanina byli w szoku. Mężczyzna "ożył" podczas uroczystości żałobnej - informuje mirror.co.uk.
28-letni Hamdi Hafez, według lekarzy, zmarł na zawał serca. Zgodnie z islamską tradycją jego ciało zostało umyte i przygotowane do uroczystości pogrzebowych przez jego rodzinę. Jednak doktor al-Nubdi uznał, że trzeba jeszcze raz sprawdzić czy mężczyzna żyje. Okazało się, że oddycha.
Dzięki reanimacji mężczyzna "ożył", a lekarzowi udało się uratować jego matkę, która z nadmiaru wrażeń zemdlała.
>>>>
Ludzie uwazajcie ! Nie trzeba nam takich horrorow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:02, 17 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: islamiści chcą legalizacji obrzezywania kobiet
Egipskie organizacje praw człowieka są zaniepokojone głosami pojawiającymi się w nowo wybranym parlamencie, które wzywają do zniesienia zakazu obrzezywania kobiet - podaje serwis internetowy telewizji Russia Today.
Ta okrutna praktyka (nazywana klitoridektomią), polegająca na pełnym lub częściowym usunięciu zewnętrznych narządów płciowych, została całkowicie zakazana w 2007 roku przez władze reżimu Hosniego Mubaraka. Teraz, w wybranym po upadku dyktatora i zdominowanym przez islamistów parlamencie, coraz głośniej mówi się o zalegalizowaniu drastycznego procederu.
Radykalni islamiści są "za"
Ostatnio deputowany Nasser al-Szaker z partii Al-Nour ("Partia Światła"), wywodzącej się z radykalnego ruchu salafitów, zaapelował, aby przywrócić praktykę obrzezywania kobiet, gdyż jego zdaniem jest ona zgodna z tradycją i prawem muzułmańskim. Al-Nour zdobyła w wyborach prawie 28% głosów i odgrywa istotną rolę w egipskim parlamencie.
Al-Szaker zwrócił też uwagę, że głównym rzecznikiem zakazu wprowadzonego w 2007 roku była Suzanne Mubarak, małżonka obalonego dyktatora, a Mubarakowie - jak podkreślił salaficki deputowany - są od dawna personami non grata w Egipcie.
Russia Today przypomina, że na początku maja oburzenie egipskich aktywistów wywołały doniesienia, iż utworzona przez Bractwo Muzułmańskie islamska Partia Wolności i Sprawiedliwości (FJP) - największe ugrupowanie w parlamencie - rozpoczęło w środkowym Egipcie kampanię "promującą" obrzezywanie dziewczynek.
Według lokalnych mediów i serwisów społecznościowych, po prowincji al-Minja jeździ konwój, który przeprowadza zabiegi i dystrybuuje materiały propagandowe propagujące obrzezanie kobiet. Bractwo Muzułmańskie odrzuciło jednak te oskarżenia, a lider partii zapewnił na forum parlamentu, że jego ugrupowanie nie sponsorowało żadnej takiej kampanii.
Bez związku z religią
Działacze skupieni w jednej z organizacji walczącej z okrutną praktyką podkreślają, że wśród islamskich teologów, jak i samych muzułmanów, nie ma konsensusu co do zasadności klitoridektomii. Niektórzy wskazują, że drastyczna tradycja ma bardziej podłoże kulturowe niż religijne i istniała długo przed pojawieniem się islamu.
Russia Today cytuję Mervat Tallawy, aktywistkę National Council for Women, która zapowiada kampanię uświadamiającą zgubne konsekwencje obrzezywania kobiet. Skierowana ona będzie do całego społeczeństwa, a zwłaszcza do Egipcjanek, by "nie odpowiadały na wezwania do tej nielegalnej praktyki, która narusza godność i prawa kobiet".
Klitoridektomia jest powszechnie praktykowana w niektórych regionach Afryki zarówno wśród muzułmanów jak i chrześcijan. Szacuje się, że w Egipcie obrzezaniu poddanych zostało nawet 90% kobiet, choć generalnie w świecie arabskim jest ono rzadko spotykane. Zwolennicy rytuału widzą w nim sposób na kontrolowanie seksualności kobiet - dochowania dziewictwa do ślubu i utrzymywanie wierności małżeńskiej po nim.
W zależności od regionu, różni się wiek dziewcząt poddawanych zabiegowi. W niektórych częściach kontynentu przeprowadzany jest na kilkudniowych niemowlętach, w innych na dziewczynkach w wieku 7-10 lat lub nastolatkach. W części przypadków obrzezania dokonuje się dopiero w czasie ślubu.
Mimo że w większości krajów świata klitoridektomia jest nielegalna, wciąż okaleczane są dziesiątki tysięcy kobiet. Z okrutnym procederem walczą liczne organizacje i środowiska, które uznają je za pogwałcenie praw człowieka.
>>>>
EEE to chyba jakies swiry . Zawsze sa tacy . Nie sadze aby wiekszosc ludzi byal za !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:26, 21 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Egipcjanie wybiorą prezydenta
W Egipcie, sześćdziesiąt lat po dojściu wojskowych do władzy, w tym tygodniu odbędą się pierwsze wolne wybory prezydenckie. Nowy szef państwa zastąpi obalonego w ub. roku w wyniku rewolucji Hosniego Mubaraka.
Wśród faworytów jest były szef Ligi Arabskiej Amr Musa i ostatni premier mianowany przez Mubaraka, Ahmed Szafik.
Możliwość przeprowadzenia wyborów to największa zdobycz Egipcjan, którzy w styczniu zeszłego roku wyszli na ulice, by protestować przeciwko autorytarnym rządom Mubaraka.
Środowo-czwartkowe głosowanie będzie też momentem prawdy dla tego 83-milionowego kraju - pisze agencja Associated Press. Egipcjanie zdecydują, czy władza ma zostać w rękach świeckiej elity, związanej z dawnym reżimem, czy też ma przejść w ręce islamistów, którzy przez lata nie byli do niej dopuszczani.
Większość wyborców będzie po prostu szukała zapewnienia, że sytuacja w kraju się uspokoi - po roku chaosu, krwawych protestów, osłabionej gospodarki i rosnącej przestępczości.
Okres, który nastąpi po wyborach będzie najpewniej równie burzliwy - zaznacza AP. Nowy prezydent będzie musiał stawić czoło spornym kwestiom, które nie były poruszane od odejścia Mubaraka: chodzi o gospodarkę, rolę islamu, stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, które od lat wspierają ten kraj, a także o przyszłość historycznego traktatu pokojowego z Izraelem z 1979 r.
W poniedziałek kandydaci oficjalnie zakończyli swoje kampanie, podczas których w ostatnich tygodniach podróżowali po kraju. Do głosowania uprawnionych jest 50 mln obywateli.
Szanse na to, że w pierwszej turze któryś z 13 kandydatów zdobędzie wymaganą większość głosów są niewielkie. Drugą turę zaplanowano na 16 i 17 czerwca. Nazwisko nowego prezydenta zostanie ogłoszone 21 czerwca. Najwyższa Rada Wojskowa, która rządzi krajem od obalenia Mubaraka, zapowiedziała, że następnie odda władzę w ręce cywilów.
Ostatnio zapewniła też, że wybory będą "w stu procentach uczciwe i transparentne". Rada nie poparła żadnego kandydata.
Z sondaży przedwyborczych wynika, że faworytami w wyścigu do fotela prezydenckiego są Musa i Szafik. Jednak - jak podkreśla AP - takie badania za rządów Mubaraka były niemożliwe. Ich przeprowadzanie to nowość i nie wiadomo, do jakiego stopnia są one wiarygodne.
Z ostatniego sondażu półoficjalnego Centrum Studiów Politycznych i Strategicznych Ahram wynika, że na ponad 31 proc. głosów może liczyć Amr Musa. Przez 10 lat był on ministrem spraw zagranicznych za rządów Mubaraka.
Na drugim miejscu uplasował się Szafik, zdobywając ponad 22 proc. głosów. Ten dowódca sił powietrznych i dawny minister lotnictwa cywilnego był premierem od stycznia do marca 2011 r. Został zdymisjonowany po odejściu Mubaraka od władzy.
Prawie 15-procentowym poparciem cieszy się kandydat Bractwa Muzułmańskiego Mohamed Mursi. Bractwo, które za rządów Mubaraka było zdelegalizowane, jest obecnie najsilniejszą siłą polityczną w Egipcie. Jednak wiele osób jest zdania, że biorąc pod uwagę popularność tej organizacji, w rzeczywistości Mursi może liczyć na lepszy wynik. Polityczne skrzydło Bractwa, Partia Wolności i Sprawiedliwości, w wyniku niedawnych wyborów zdominowało egipski parlament.
Na czwartym miejscu, tuż za Mursim, uplasował się niezależny kandydat i umiarkowany islamista Abdel Moneim Abul Fotuh. Zdobył ponad 14 proc. głosów.
Z sondażu przeprowadzonego przez Centrum Basira wynika, że faworytem jest Szafik, który może liczyć na ponad 19 proc. głosów. Według badania 14 proc. ankietowanych zamierza głosować na Musę, a na Fotuha - 12 proc. Na czwartym miejscu, zdobywając ponad 9 proc. głosów, znalazł się Hamdin Sabahi, czyli polityk nacjonalistyczny będący w opozycji za czasów Mubaraka.
Wyniki tych sondaży opublikowano w niedzielę.
Świeccy liderzy zeszłorocznej rewolucji obawiają się, że Musa i Szafik utrzymaliby pewne elementy skorumpowanego państwa policyjnego, któremu obaj służyli. Niektórzy islamiści twierdzą, że w przypadku zwycięstwa jednego z tych kandydatów Egiptowi groziłaby kolejna rewolucja.
Z kolei wygrana Mursiego oznaczałaby, że Bractwo mogłoby zabrać się do islamizacji rządu. Jednak możliwy jest też drugi scenariusz, według którego Bractwo działałoby w bardziej pragmatyczny sposób, by nie rozdrażniać liberałów, wojska i sił bezpieczeństwa - pisze AP.
Jeśli prezydentem zostałby Szafik lub Musa, doszłoby najpewniej do konfrontacji między szefem państwa a parlamentem. Bractwo twierdzi, że jako największa siła w parlamencie powinno mieć prawo do wyznaczenia premiera i utworzenia rządu. Jednak zgodnie z tymczasową konstytucją zadanie to należy do prezydenta. Tymczasem prace nad nową ustawą zasadniczą nawet się jeszcze nie zaczęły.
Głównym celem zeszłorocznej rewolucji był demontaż dawnego systemu, lecz dotychczas zbyt wiele nie zrobiono w tym celu - podkreśla AP. Nie przeprowadzono reform sił bezpieczeństwa i agencji wywiadowczych, które były podstawą państwa policyjnego. Niezreformowane pozostały też ministerstwa i rządowe agencje, które przez trzy dekady działały w dużym stopniu dzięki układom i korupcji. Siły zbrojne wciąż obsadzają najwyższe pozycje państwowe generałami w stanie spoczynku.
- Tych problemów nie rozwiążą ani te wybory, ani żadne inne w najbliższym czasie - powiedział ekspert ds. Egiptu Denis Sullivan z Northeastern Illinois University. - Wybory są obecnie niezbędne, ale Egipt wciąż czeka dług okres przejściowy - dodał.
>>>>
Zobaczymy czy to cos da ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:28, 21 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Egipt: 24-godzinny strajk głodowy przeciwko władzom wojskowym
Setki osób w Kairze uczestniczyły w 24-godzinnym strajku głodowym przeciwko rządzącym w Egipcie wojskowym, a także na znak solidarności z aresztowanymi na początku maja podczas antyrządowych demonstracji pod Ministerstwem Obrony. - Pierwszą decyzją pierwszego demokratycznie wybranego prezydenta Egiptu powinno być uwolnienie 12 tysięcy cywilów, przetrzymywanych w więzieniach - mówili organizatorzy strajku podczas konferencji prasowej wieczorem.
Domagali się, by władze egipskie zniosły restrykcyjne przepisy, ograniczające prawa do pokojowego demonstrowania, aby uwolniły cywilnych więźniów przetrzymywanych w więzieniach wojskowych i sądzonych przez trybunały wojskowe, aby zaprzestały stosowania tortur i wszczęły śledztwo w sprawie zabitych podczas demonstracji.
- Jestem tu, aby wesprzeć sprawę więźniów i zaprotestować przeciwko temu, co robi rządzące krajem wojsko - powiedziała 28-letnia Hand, farmaceutka, która stała się polityczną działaczką w trakcie rewolucji na placu Tahrir.
Przemówienia prawników i polityków przerywały okrzyki wzywające do ustąpienia rządzącą Egiptem Najwyższą Radę Wojskową.
Budynek Syndykatu Dziennikarzy i jego okolice wypełniły się aktywistami z wielu opcji politycznych. Stawili się lewicowi i liberalni aktywiści, a także przedstawiciele salafitów, których wielu aresztowano podczas demonstracji na początku maja. Protestowali wtedy przeciwko wykreśleniu szejka salafity Hazema Abu Ismaila z listy kandydatów w wyborach prezydenckich.
Wg raportu Human Right Watch (HRW), opublikowanego w sobotę, spośród 350 osób aresztowanych w protestach na początku maja przynajmniej 256 wciąż przebywa w areszcie i oczekuje na procesy w trybunałach wojskowych.
HRW zwraca uwagę, że stawianie cywilów przed trybunałem wojskowym jest pogwałceniem norm prawa międzynarodowego.
Organizacja zarzuciła egipskiemu wojsku torturowanie osób, które zostały zatrzymane na początku maja podczas antyrządowych demonstracji. Oskarżyła także armię o celowe wstrzymanie się od interwencji 2 maja, gdy protestujących zaatakowała uzbrojona grupa, w następstwie czego zginęło dziewięć osób.
>>>>
Te strajki glodowe staja sie modne wiec jeszcze raz powtarzam JESTEM PRZECIW . Glodowac mozna w stanie ostatecznej rozpaczy ani u Arabow ani w krajach radzieckich nie ma zadnej rozpaczy . Przeciwnie . Upadek rezimow jest pewny . To po co sie torturowac ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|