Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Wieści ze strefy Gazy.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:32, 13 Sie 2014    Temat postu:

Włoski fotoreporter zginął w eksplozji niewybuchu w Strefie Gazy

Sześć osób zginęło dzisiaj w Strefie Gazy w wyniku przypadkowej eksplozji izraelskiego niewybuchu - poinformował rzecznik pale­styńskich służb ratunkowych Aszraf al-Kudra. Wśród zabitych jest włoski fotoreporter.

Według Kudry do incydentu doszło w obozie dla uchodźców Dża­balija, na północy Strefy Gazy.

- Zginęło pięciu Palestyńczyków i Włoch, a sześć osób zostało ran­nych, gdy w pobliżu eksplodował pocisk - powiedział rzecznik.

Rzecznik MSW w Strefie Gazy Ijad al-Buzam wyjaśnił, że policyj­ni saperzy próbowali wywieźć izraelską rakietę z gęsto zamiesz­kanej dzielnicy na otwartą przestrzeń, gdzie miała być zdetono­wana, jednak pocisk nagle eksplodował. Wśród ofiar jest dowód­ca oddziału policji oraz członkowie tego oddziału.

Hiszpańska agencja EFE pisze, że włoski fotoreporter pracował dla amerykańskiej agencji prasowej Associated Press.

Do wybuchu doszło w czasie obowiązywania 72-godzinnego za­wieszenia broni w Strefie Gazy, które wygaśnie o godz. 23 czasu polskiego. Na tym palestyńskim terytorium, które przez ponad miesiąc było bombardowane przez siły izraelskie, znajduje się dużo niewybuchów.

Według Kudry w wyniku izraelskiej operacji w Strefie Gazy zginę­ło 1951 Palestyńczyków, w większości cywilów, a ok. 10 tys. zosta­ło rannych. Po stronie Izraela zginęło 64 żołnierzy i trzech cywi­lów.

...

Takie są skutki takiego ,,rozwiązywania " problemów .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:22, 14 Sie 2014    Temat postu:

Dramatyczna sytuacja dzieci w Strefie Gazy

UNICEF alarmuje, że tysiące palestyńskich dzieci ze Strefy Gazy zmaga się teraz z ranami fizycznymi i psychicznymi. Wiele z nich straciło całe rodziny albo domy, a ślady przeżyć będą obecne w ich psychice do końca życia.

Dzieci w Strefie Gazy mogą wyrosnąć na stracone pokolenie. Eksperci przestrzegają, że najmłodsi Palestyńczycy do końca życia nie zapomną widoku zabitych rodziców, zrujnowanych domów i zawsze będą pamiętać przerażające noce, kiedy cała rodzina modliła się, by bomba nie uderzyła w ich dom.

- 457 dzieci zginęło, prawie 3 tysiące zostało rannych, a tysiące rodzin straciło swoje domy, które zostały całkowicie albo częściowo zniszczone - mówi Pernille Ironside, szefowa biura UNICEF w Gazie. Eksperci podkreślają jednak, że palestyńskie dzieci ginęły lub zostawały ranne nie tylko od rakiet Izraela, ale także Hamasu.

Specjaliści alarmują, że dzieci z Gazy będą potrzebowały nie tylko specjalistycznego leczenia, bo wiele z nich ma bardzo skomplikowane urazy. Potrzebni są też psychologowie. ONZ twierdzi, że jedna trzecia całej populacji Gazy potrzebuje pomocy psychologa. Na miejscu jest już około setka międzynarodowych specjalistów.

Wojna w Strefie Gazy trwa już 38 dni, a liczba zabitych przekroczyła dwa tysiące osób. Po stronie palestyńskiej zginęło co najmniej 1965 osób, w tym ponad 1400 cywilów. Po stronie izraelskiej konflikt kosztował życie 68 osób, głównie żołnierzy.

...

Takie są koszty ,,robienia polityki" ... I żadna walka z wrogiem tego nie tłumaczy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:35, 16 Sie 2014    Temat postu:

Izraelskie siły bezpieczeństwa zaatakowały zagranicznych dziennikarzy

Izraelskie siły bezpieczeństwa zatrzymały w Hebronie kamerzy­stę agencji AP i ostrzelały gumowymi kulami samochody dzienni­karzy - poinformowało Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej w Izraelu (FPA). Dziennikarze śledzili przebieg palestyńskiej de­monstracji.

FPA ogłosiło komunikat, w którym wyjaśnia, że izraelscy żołnie­rze ostrzelali gumowymi kulami grupę osób, które po piątkowej modlitwie w meczecie zebrały się na demonstracji przeciwko po­lityce władz Izraela.

"Jak przy innych okazjach, siły bezpieczeństwa zaczęły ostrzeli­wać granatami hukowymi również dziennikarzy śledzących z pewnej odległości przebieg demonstracji, starając się ich rozpro­szyć" - stwierdza komunikat.

"Zatrzymany został kamerzysta agencji AP, fotografowi agencji AFP siłą uniemożliwiono wykonywanie jego pracy, a pocisk gu­mowy uderzył w samochód opancerzony agencji Reutersa, mimo iż był wyraźnie oznakowany jako pojazd prasowy" - dodaje FPA.

W komunikacie podkreśla się, że "nie po raz pierwszy wojsko izraelskie celuje w dziennikarzy". Stowarzyszenie protestuje przeciwko sposobowi ich traktowania przez izraelską straż gra­niczną oraz siły bezpieczeństwa.

"Władze Izraela po wielekroć obiecywały zbadanie tego rodzaju incydentów, ale ich rezultaty jakoś zawsze się rozmywają" - twierdzi FPA i przypomina, że "napaści i upokarzanie dziennika­rzy, którzy próbują wykonywać swą pracę, zupełnie nie dopowia­dają zasadom etycznym, których podobno przestrzegają izrael­skie siły zbrojne".

...

Gratulujemy Izraelowi sukcesów w walce z terrorem ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:46, 19 Sie 2014    Temat postu:

W Strefie Gazy zginęło już ponad 2 tys. Palestyńczyków

Ponad 2 tys. Palestyńczyków zginęło w Strefie Gazy od rozpoczęcia izraelskiej ofensywy na tym terytorium 8 lipca - poinformowało palestyńskie ministerstwo zdrowia. Ponad jedną czwartą ofiar śmiertelnych stanowią dzieci.

Według resortu wśród 2016 ofiar śmiertelnych jest 541 dzieci i 250 kobiet. Najnowszy bilans obejmuje też Palestyńczyków, którzy od odniesionych ran zmarli w szpitalach w Strefie Gazy i za granicą.

Podczas walk między bojownikami Hamasu i innych palestyńskich ugrupowań zbrojonych a izraelskimi żołnierzami rannych zostało 10 196 Palestyńczyków.

Po stronie Izraela w czasie obecnego konfliktu śmierć poniosło 67 osób. Trzech cywilów, w tym obywatel Tajlandii, zginęło od palestyńskich pocisków. Izrael stracił też 64 żołnierzy, z których pięciu zginęło na skutek przypadkowego ostrzału ze strony własnych sił.

W Kairze toczą się pośrednie rozmowy mające na celu wynegocjowanie trwałego zawieszenia broni w Strefie Gazy. Obowiązujący obecnie kruchy rozejm wygasa w poniedziałek o godz. 23 czasu polskiego.

...

Coraz ,,lepsze" dane ... Ilu jeszcze musi zginąć aby zrealizowali ,,cel" ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:56, 19 Sie 2014    Temat postu:

Zniszczono domy Palestyńczyków podejrzanych o zabicie izraelskich nastolatków

Izraelskie wojsko zniszczyło położone na Zachodnim Brzegu Jordanu domy dwóch palestyńskich bojowników, podejrzewanych o udział w porwaniu i zabiciu trzech nastolatków z Izraela. Zbrodnia doprowadziła do wybuchu obecnego konfliktu zbrojnego w Strefie Gazy.

Armia izraelska podała, że budynki zostały zniszczone wcześnie rano, zgodnie z procedurami przewidzianymi wobec bojowników podejrzewanych o popełnienie poważnych przestępstw.

Trzej izraelscy chłopcy zaginęli 12 czerwca, gdy łapali autostop obok Gusz Ecjon, grupy osiedli żydowskich położonych między Betlejem a Hebronem, na południu Zachodniego Brzegu. Wracali ze szkół talmudycznych i próbowali dotrzeć do Jerozolimy. Ich zwłoki znaleziono 30 czerwca w pobliżu drogi, na której widziano ich po raz ostatni.

Władze Izraela uważają, że za zbrodnią stoi Hamas. Ten radykalny ruch palestyński wyraził zadowolenie ze śmierci młodych Izraelczyków, jednak nie potwierdził izraelskich oskarżeń ani im nie zaprzeczył. Zarzucił za to Izraelowi, że śmierć nastolatków posłużyła mu jako pretekst do brutalnej akcji odwetowej wobec Palestyńczyków.

W lipcu izraelskie siły bezpieczeństwa zatrzymały Palestyńczyka Hosama Kawasmeha, uważanego przez Izrael za szefa operacji uprowadzenia i zabicia nastolatków. Wciąż poszukiwani się główni podejrzani - Maruane Kawasmeh i Amer Abu Eiszeh.

Zbrodnia doprowadziła do eskalacji konfliktu palestyńsko-izraelskiego w Strefie Gazy. Trwająca od 8 lipca ofensywa Izraela pochłonęła już ponad 2 tys. ofiar - co najmniej 1980 po stronie palestyńskiej, głównie cywilów, oraz 67 po stronie izraelskiej, w tym trzech cywilów.

Obowiązujące obecnie pięciodniowe zawieszenie broni w Strefie Gazy wygasa w poniedziałek o godz. 23 czasu polskiego.

....

Podejrzani to pozwolili ich domy ... Razem z kobietami i dziećmi ich mogło nie być . Izrael to dzicz . Mentalność zupełnie bliskowschodnia . Już nie oko za oko ale tysiąc za jedno . Zupełnie jak Hitler . Nazizm jest patologia cywilizacji żydowskiej ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:44, 20 Sie 2014    Temat postu:

Izrael zbombardował dom przywódcy Hamasu. Zginęła kobieta i dwuletnie dziecko

Celem ostrzału izraelskiego, w wyniku którego zginęły w domu w Gazie kobieta i dziecko, był jeden z głównych dowódców palestyńskiego Hamasu Mohammed Deif - oświadczyła ta organizacja. Armia izraelska oznajmiła, że próby zabicia Deifa są uzasadnione.

Izrael dokonał - według strony palestyńskiej - 35 ataków z powietrza; pocisk trafił we wtorek w położony w Gazie dom, w którym przebywały kobieta i dwuletnie dziecko. Jeden z przywódców Hamasu Musa Abu Marzuk oświadczył w Kairze, że były to żona i córka Deifa. Nie jest jasne, czy on sam przeżył atak.

Deif, dowódca zbrojnego skrzydła Hamasu pod nazwą Brygady Ezedina al-Kasama, jest od lat na liście poszukiwanych przez Izrael jako organizator zamachów samobójczych, które spowodowały ofiary śmiertelne. Uważany jest też za nieoficjalnego szefa obecnej kampanii zbrojnej Hamasu przeciwko Izraelowi - pisze Reuters. W przeszłości kilka razy uszedł cało z ataków, choć - jak podaje BBC - podobno w ich wyniku jest niepełnosprawny.

Szef MSW Izraela Gideon Sa'ar oświadczył w radiu wojskowym, że Deif jest "uprawnionym celem" ataków i jeśli pojawia się "możliwość zlikwidowania go", to powinno się ją wykorzystać.

Hamas wystrzelił z Gazy kilkadziesiąt rakiet na terytorium Izraela, w tym na Tel Awiw i Jerozolimę. Część rakiet eksplodowała w rejonie Tel Awiwu, a jedna z nich spadła - według źródeł palestyńskich - na lotnisko Ben Guriona w tym mieście. Izrael nie potwierdził tej informacji. W odpowiedzi na ataki Hamasu premier Izraela Benjamin Netanjahu nakazał izraelskim negocjatorom uczestniczącym w Kairze w rozmowach pokojowych, by powrócili do kraju.

Rozmowy miały na celu wypracowanie stałego zawieszenia broni, które zakończyłoby trwający od 8 lipca konflikt zbrojny.

>>>

Takie sa skutki takich metod ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:42, 21 Sie 2014    Temat postu:

Hamas: nasi bojownicy porwali trzech żydowskich osadników w Hebronie

Hamas odpowiada za porwanie trzech żydowskich osadników w Hebronie na Zachodnim Brzegu Jordanu - oświadczył dzisiaj wysoki rangą przedstawiciel palestyńskiego ruchu. Zdaniem agencji Reutera chodzi o trzech izraelskich nastolatków zabitych w czerwcu.

Ich śmierć doprowadziła do eskalacji konfliktu izraelsko-palestyńskiego w Strefie Gazy.

- Krążyło wiele spekulacji na temat tej operacji, niektórzy mówili, że to spisek - powiedział Aruri w środę, podczas międzynarodowego zjazdu muzułmańskich uczonych w Stambule. Jego słowa zostały zarejestrowane na nagraniu ze spotkania, zamieszczonym w internecie przez organizatorów wydarzenia.

- Zwieńczeniem woli naszego okupowanego narodu była heroiczna operacja Brygad Ezedina as-Kasama (zbrojne ramię Hamasu- red.), które uwięziły trzech osadników z Hebronu - powiedział Aruri. Operacji tej dokonano, "by pomóc braciom prowadzącym strajk głodowy w (izraelskich) więzieniach - dodał.

Hamas, który kontroluje Strefę Gazy, dotychczas nie potwierdzał ani nie dementował oskarżeń Izraela o zorganizowanie porwania, a później zabicia trzech młodych Izraelczyków w okolicach Hebronu. Przywódca ruchu Chaled Meszal oświadczył, że nic mu nie wiadomo o porwaniu, ale publicznie pochwalił jego sprawców.

Chłopcy zaginęli 12 czerwca, gdy łapali autostop obok Gusz Ecjon, grupy osiedli żydowskich położonych między Betlejem a Hebronem, na południu Zachodniego Brzegu. Wracali ze szkół talmudycznych i próbowali dotrzeć do Jerozolimy. Ich zwłoki znaleziono 30 czerwca w pobliżu drogi, na której widziano ich po raz ostatni.

Trzy tygodnie po porwaniu Izraelczyków 16-letni Mohammed Abu Chdeir, Palestyńczyk mieszkający we wschodniej Jerozolimie, został porwany, brutalnie pobity, a następnie spalony przez - jak ustaliła izraelska prokuratura - żydowskich nacjonalistów.

W dzielnicy, w której mieszkał Chdeir, wybuchły zamieszki, a Hamas wystrzelił rakiety na Izrael. W odpowiedzi Tel Awiw 8 lipca rozpoczął zbrojną ofensywę na tym palestyńskim terytorium. W konflikcie zginęło dotychczas ponad 2,4 tys. Palestyńczyków, w większości cywilów, a także 67 Izraelczyków, w tym trzej cywile.

...

I z czego się cieszycie barany ? Teraz o tych trzech zabija 3000 Palestyńczyków? Lubinie jak wasi giną masowo ? Idioci !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:44, 22 Sie 2014    Temat postu:

W Strefie Gazy stracono 18 ludzi za kolaborację z Izraelem

W sumie 18 męż­czyzn oskar­żo­nych o ko­la­bo­ra­cję z Izra­elem zo­sta­ło za­bi­tych w pią­tek w Stre­fie Gazy; sied­miu z nich roz­strze­la­no pu­blicz­nie - po­in­for­mo­wa­li świad­ko­wie i media zwią­za­ne z ra­dy­kal­nym pa­le­styń­skim Ha­ma­sem.

Je­de­na­stu do­mnie­ma­nych in­for­ma­to­rów zo­sta­ło roz­strze­la­nych w sie­dzi­bie po­li­cji w mie­ście Gaza - po­in­for­mo­wał pro­wa­dzo­ny przez Hamas por­tal Al-Rai. Męż­czyź­ni byli wcze­śniej są­dze­ni przez tam­tej­szy wy­miar spra­wie­dli­wo­ści.

Sied­miu ko­lej­nych męż­czyzn zo­sta­ło za­strze­lo­nych pu­blicz­nie na placu w po­bli­żu me­cze­tu Al-Oma­ri w cen­trum Gazy. We­dług świad­ków agen­cji AFP zo­sta­li oni za­strze­le­ni przez uzbro­jo­nych męż­czyzn w mun­du­rach Bry­gad Eze­di­na as-Ka­sa­ma, czyli zbroj­ne­go skrzy­dła Ha­ma­su.

Stra­co­no ich na oczach wier­nych, któ­rzy uczest­ni­czy­li w piąt­ko­wych mo­dłach w naj­waż­niej­szym me­cze­cie mia­sta Gaza.

Do eg­ze­ku­cji do­mnie­ma­nych in­for­ma­to­rów do­szło dzień po za­bi­ciu przez izra­el­skie woj­sko trzech waż­nych do­wód­ców woj­sko­wych Ha­ma­su w ataku z po­wie­trza na dom w Rafah, w po­łu­dnio­wej czę­ści Stre­fy Gazy. Hamas za­po­wie­dział wów­czas odwet.

Izra­el­ski wy­wiad czę­ścio­wo po­le­ga na in­for­ma­to­rach w celu usta­le­nia miej­sca po­by­tu li­de­rów Ha­ma­su.

We­dług pa­le­styń­skie­go prawa ko­la­bo­ran­ci, mor­der­cy i han­dla­rze nar­ko­ty­ków pod­le­ga­ją karze śmier­ci. Teo­re­tycz­nie każdą eg­ze­ku­cję musi za­apro­bo­wać pa­le­styń­ski pre­zy­dent Mah­mud Abbas; fak­tycz­nie jed­nak wy­ro­ki za­twier­dza Hamas, który kon­tro­lu­je Stre­fę Gazy.

Ha­ma­sow­ski por­tal Al-Madżd re­la­cjo­nu­je, że "ruch oporu", jak okre­śla się zbroj­ne ugru­po­wa­nie w Gazie wal­czą­ce z Izra­elem - na czele z Ha­ma­sem, wzmoc­nił "walkę w te­re­nie prze­ciw­ko ko­la­bo­ra­cji z mor­der­czym wro­giem".

Izra­el roz­po­czął 8 lipca ope­ra­cję mi­li­tar­ną w Stre­fie Gazy uza­sad­nia­jąc ją ko­lej­ny­mi ata­ka­mi ra­kie­to­wy­mi przy­pusz­cza­ny­mi stam­tąd na pań­stwo ży­dow­skie. Od roz­po­czę­cia ofen­sy­wy po­wietrz­nej, a na­stęp­nie lą­do­wej w Stre­fie Gazy zgi­nę­ło 64 izra­el­skich żoł­nie­rzy, a także trzech cy­wi­lów. Po stro­nie pa­le­styń­skiej życie stra­ci­ło ponad 2 tys. ludzi; w zde­cy­do­wa­nej więk­szo­ści są to cy­wi­le, a wśród nich ponad 550 dzie­ci.

>>>

Pewnie wywieszajac pranie ,,dawali znaki" bombowcom ... Znamy ten oblae z 1939 roku pod wplywem bomb nastepuje rozchwianie psychiki i ludzie widza wszedzie ,,dawanie znakow bombowcom" ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:08, 23 Sie 2014    Temat postu:

Pięciu Palestyńczyków zginęło w izraelskim nalocie

Pięciu członków palestyńskiej rodziny, w tym dwie kobiety i dwójka dzieci, zginęło dzisiaj, gdy izraelska armia zbombardowa­ła ich dom w środkowej części Strefy Gazy - poinformowali pale­styńscy lekarze.

Do ataku doszło w obozie dla uchodźców Nusajrat. Ofiarami są 28-letni mężczyzna, jego 26-letnia żona, ich 3-letni i 4-letni syno­wie oraz 45-letnia ciotka mężczyzny. Według palestyńskich leka­rzy co najmniej 81 Palestyńczyków poniosło śmierć w Strefie Gazy od wznowienia ataków we wtorek, po wygaśnięciu 9-dnio­wego zawieszenia broni.

4-letni Izraelczyk zginął od pocisku wystrzelonego ze Strefy Gazy

Izraelczycy wciąż atakują Strefę Gazy - PAP

Czteroletni Izraelczyk zginął w piątek od pocisku moździerzowego wystrzelonego ze Strefy Gazy. Jest czwartym izraelskim cywilem zabitym w toku konfliktu zbrojnego trwającego od 8 lipca. Po stronie palestyńskiej zginęło ponad 2 000 osób, głównie cywilów.

Chłopiec zabity odłamkiem pocisku moździerzowego, który eksplodował w pobliżu kolektywnego gospodarstwa rolnego (kibucu), jest pierwszą śmiertelną ofiarą po stronie izraelskiej od wznowienia w tym tygodniu walk w Strefie Gazy.

Nieco wcześniej w piątek agencja Reuters podała, że rakieta wystrzelona z terytorium Strefy Gazy trafiła na krótko przed rozpoczęciem modłów w synagogę w mieście Aszdod, raniąc trzy osoby. Aszdod znajduje się 30 km od granicy Strefy.

Izrael dokonał w piątek 25 celowanych nalotów powietrznych na Strefę, zabijając cztery osoby.

Agencje piszą o "ostrożnym optymizmie" płynącym z rezultatów kolejnego spotkania palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa z przywódcą islamskiego ruchu politycznego Hamas na uchodźstwie Chaledem Meszalem; odbyło się ono w piątek w Dausze.

Abbas i Meszal zgadzają się co do tego, że zakończenie izraelskiej blokady gospodarczej i oblężenia wojskowego, które "trzymają w kleszczach" Strefę Gazy, jest priorytetowym celem Palestyńczyków, którzy jednocześnie domagają się otwarcia przejścia granicznego między Gazą a Egiptem w Rafah, korytarza do palestyńskich terytoriów Zachodniego Brzegu oraz portu i lotniska w Gazie.

Obaj palestyńscy liderzy różnią się jednak między sobą co do metod osiągniecia tych celów.

Abbas popiera propozycje Egiptu, który pośredniczy w rozmowach izraelsko-egipskich i proponuje najpierw ogłoszenie kolejnego zawieszenia broni, a następnie negocjacje w sprawie złagodzenia blokady Gazy.

Według EFE, która powołuje się na "źródła zbliżone do premiera Izraela", Benjamin Netanjahu skłonny jest przychylić się do tej propozycji.

Jednak Meszal uważa, że takie rozwiązanie poniosło fiasko już w 2012 roku, po poprzednim konflikcie. Nalega on, aby łagodzenie blokady nastąpiło jednocześnie z kolejnym rozejmem. To stanowisko popierają Turcja i Katar.

Wkrótce po zakończeniu czwartkowego spotkania Abbasa z Meszalem izraelski dziennik "Haarec" powołując się na źródła rządowe napisał, że również Izrael rozpatruje ogłoszenie kolejnego zawieszenia broni.

Ostatnie zostało zerwane we wtorek, po całotygodniowych niebezpośrednich kontaktach w Kairze, wśród wzajemnych oskarżeń o naruszenie zawieszenia broni.

Od tego czasu wskutek działań wojennych Izraela, będących odpowiedzią na wystrzeliwanie rakiet ze Strefy Gazy, zginęło około pięćdziesięciu Palestyńczyków.

"Obecnie Izrael stawia na egipskie mediacje. Koniec operacji (wojskowej), jak sądzimy, powinien nastąpić za pośrednictwem Kairu" - napisał "Haarec", powołując się na izraelskie źródło rządowe, którego nie wymienia.

Stosunek do toczących się w Kairze negocjacji pogłębił rozdźwięki w łonie gabinetu izraelskiego, w którym ministrowie zajmujący pozycje skrajnie nacjonalistyczne naciskają na Netanjahu, aby kontynuował wojnę w Gazie.

Izraelski minister spraw zagranicznych Awigdor Lieberman oskarżył w ubiegłym tygodniu szefa rządu, że zachowuje jedynie dla siebie informacje o przebiegu kairskich rozmów. Jego kolega Naftali Bennett oświadczył po zerwaniu poprzedniej rundy rozmów i zawieszenia broni, że operacja wojskowa w Gazie powinna być kontynuowana aż do "rzucenia Hamasu na kolana".

W środę Netanjahu miał okazję podziękować swej armii za precyzyjną, udaną operację, dzięki której zabito trzech wysokiej rangi dowódców Hamasu.

"Dzięki temu - pisze z Jerozolimy agencja EFE - izraelski premier mógł się przeciwstawić naciskom i zwrócić uwagę swym ministrom, aby mówili mniej, ponieważ powściągliwość zapobiega zbędnym przeciekom".
...

Ilu jeszcze ma zginąć ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:50, 25 Sie 2014    Temat postu:

Iran ma zamiar "przyspieszyć uzbrajanie" Palestyńczyków

Iran oświadczył dzisiaj, że ma zamiar "przyspieszyć uzbrajanie" Palestyńczyków w odwecie za przysłanie przez Izrael szpiegow­skiego samolotu bezzałogowego, który zestrzelono nad Iranem.

"Przyspieszymy zbrojenie Zachodniego Brzegu i zastrzegamy sobie prawo do wszelkich reakcji" na wysłanie drona zestrzelone­go w chwili zbliżania się do zakładów wzbogacania uranu w Na­tanzu - powiedział dowódca sił powietrznych Strażników Rewolu­cji generał Amir Ali Hadżizadeh.

Iran, który, jak przypomina AFP, nie uznaje istnienia Izraela, po­wiedział w ostatnich tygodniach, że dostarcza bojownikom pale­styńskiego Hamasu i Islamskiego Dżihadu technologię niezbędną do wyrobu pocisków używanych do rażenia izraelskich miast z te­rytorium Strefy Gazy.

Irańska Gwardia Rewolucyjna, elitarna armia Iranu, poinformo­wała wczoraj o zestrzeleniu pociskami rakietowymi izraelskiego szpiegowskiego samolotu bezzałogowego w pobliżu obiektu ato­mowego Natanz w środkowym Iranie.

- Jeśli takie akcje będą się powtarzać, damy zdecydowaną odpo­wiedź reżimowi syjonistyczenmu - powiedział irański generał.

Izrael i Zachód podejrzewają Iran o prowadzenie prac nad bro­nią nuklearną. Teheran twierdzi, że jego program atomowy ma charakter czysto cywilny.

...

Taa za mało Palestyńczyków zginęło trzeba im wysłać jeszcze złomu to może zginie ich 100 tysięcy i 100 żydów ... Do Teheranu rakiety nie lecą to wojna jest super . Takich mają Palestyńczycy ,,przyjaciół" .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:01, 25 Sie 2014    Temat postu:

400 tys dzieci w Strefie Gazy potrzebuje pomocy psychologicznej

Wojna w Strefie Gazy pozostawia trwałe ślady w psychice tych najbardziej narażonych - dzieci. Ta grupa uczęszcza do jednego z centrów opieki, gdzie nie tylko utrwala znajomość kolorów, ale odstresowuje swoje przeżycia, próbując znaleźć chwilę normalno­ści w zabawie - choć zwykłe pęknięcie balonika szarga niektórym nerwy. Dzieciom pokazuje się jednak, że znane im dźwięki nie za­wsze muszą się kojarzyć negatywnie.

- Częściej mamy do czynienia z ostrą reakcją szokową, zaburze­niami snu, hiperaktywnością oraz nadaktywnością ruchową, a także przypadkami agresywnego zachowania - mówi CNN Abde­laziz Thabet, który jest profesorem psychiatrii

Według ONZ, ponad 400 tysięcy dzieci w Strefie Gazy potrzebuje pomocy psychologicznej.

- Eksperci twierdzą, że dla tych dzieci najważniejsze jest powró­cić do codziennych zajęć. Jak widać klasy tej szkole są wypełnio­ne, ale nie uczniami. Teraz placówki edukacyjne stały się schroni­skami dla uchodźców, a zajęcia szkolne zostały zawieszone. Roz­mawiamy z babcią jednego z uczniów, Azizą Said. Kobieta mówi, że po latach cierpień dzieci najbardziej potrzebują nadziei, życz­liwości i przytulenia, które odsuną ich problemy na bok. Te pro­ste ludzkie odruchy są w tym pełnym cierpień miejscu niezwykle potrzebne - dodał.

...

Znacznie bardziej w duszy niż psychice ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:30, 26 Sie 2014    Temat postu:

Izrael zbombardował kolejne wieżowce w Strefie Gazy

Armia izraelska w nocy z poniedziałku na wtorek zbombardowa­ła w mieście Gaza dwa wieżowce; w zniszczonych budynkach znajdowały się mieszkania, sklepy i biura - podała we wtorek pa­lestyńska policja. Rannych zostało 25 osób.

Położony w nadmorskiej części miasta 15-piętrowy wieżowiec Basha Tower legł w gruzach. Drugi budynek, Italian Complex na północy Gazy, ze 72 mieszkaniami i 60 sklepami, został wielokrot­nie ostrzelany i poważnie uszkodzony.

Mieszkańców obu wysokościowców ewakuowano przed ostrza­łem. Mimo to palestyńskie źródła medyczne podają, że w ataku na drugi budynek rannych zostało 25 osób.

Izrael podał, że jego siły zbrojne zaatakowały cele powiązane z bojownikami radykalnego ruchu palestyńskiego, Hamasu; w ko­munikacie nie odniesiono się jednak do dwóch wieżowców. We­dług Izraela Hamas wykorzystuje cywilne budynki jako pozycje do ostrzeliwania jego terytorium.

Rzeczniczka izraelskiego wojska podała, że od północy zaatako­wano 15 celów na palestyńskim terytorium.

Był to już drugi od weekendu atak izraelskiego lotnictwa na wyso­kościowce w Gazie. W sobotę samoloty zbombardowały 13-piętro­wy wieżowiec z 44 mieszkaniami.

Według agencji Associated Press izraelskie naloty na wieżowce w Strefie Gazy to dowód eskalacji trwającego od 8 lipca konfliktu. W walkach zginęło dotychczas ponad 2100 Palestyńczyków, wśród których według ONZ 70 proc. to ofiary cywilne. Po stronie Izraela śmierć poniosło czterech cywilów i 64 żołnierzy.

...

Znowu ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:14, 27 Sie 2014    Temat postu:

Zakończyła się wojna w Strefie Gazy. Palestyńczycy wyszli świętować na ulice

Izrael i Hamas ogłosiły się zwycięzcami wojny w Gazie. Po 50 dniach wzajemnych bombardowań i ostrzałów wczoraj wieczo­rem weszło w życie bezterminowe zawieszenie broni. Tym samym zakończyła się najdłuższa i najbardziej brutalna wojna Izraela i Hamasu.

Tysiące ludzi na ulicach Gazy do rana świętowały zakończenie wojny. "Wspieramy naszych liderów. Wiele krajów arabskich po­rzuciło nas w czasie wojny, ale my będziemy stać murem za na­szymi liderami do ostatniego tchnienia" - mówił jeden z Palestyń­czyków. Liderzy Hamasu w czasie nocnego wiecu w Gazie ogłosi­li zwycięstwo nad Izraelem. Twierdzą, że wszystkie żądania zo­stały lub zostaną wkrótce spełnione.

Po drugiej stronie granicy nie było nastroju świętowania, ale Izra­elczycy odetchnęli z ulgą. "Chcę wrócić do normalnego życia, nie chcę już biegać do schronów, chcę zacząć normalnie pracować" - mówi jeden z mieszkańców Tel Awiwu.

Izraelskie władze twierdzą z kolei, że rozejm jest zwycięstwem Izraela. "Hamas zaakceptował to samo porozumienie, które od­rzucił miesiąc temu. W tym czasie można było uniknąć rozlewu krwi" - podkreśla rzecznik izraelskiego rządu Mark Regev.

Szczegóły porozumienia nie są do końca jasne. Wiadomo, że Izra­el ma otworzyć przejście graniczne w Erez dla pomocy humani­tarnej i materiałów do odbudowy Gazy, a Palestyńczycy będą mogli także korzystać z przejścia granicznego z Egiptem w Rafah. Najważniejsze kwestie będą jednak musiały zostać omówione w czasie negocjacji, które mają się rozpocząć za miesiąc. Wielu eks­pertów podkreśla, że żadna ze stron konfliktu nie osiągnęła w czasie wojny niczego znaczącego.

Wojna w Strefie Gazy kosztowała życie ponad 2200 osób. Przewa­żająca większość ofiar, niemal półtora tysiąca, to palestyńscy cy­wile. Straty w Gazie szacowane są na 6 miliardów dolarów.

Zobacz, jak Palestyńczycy świętowali zakończenie konfliktu.

...

Nie można było tego samego zrobić bez tej masakry ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:48, 14 Wrz 2014    Temat postu:

Dzieci w Gazie wracają do szkoły po konflikcie zbrojnym z Izraelem

Dla ok. 500 tys. dzieci w palestyńskiej Strefie Gazy w niedzielę - z trzytygodniowym opóźnieniem wywołanym zakończonym nie­dawno konfliktem zbrojnym z Izraelem - rozpoczął się rok szkol­ny. Pierwsze dni po powrocie uczniowie spędzą na zajęciach tera­peutycznych.

Opóźnienie wynika z tego, że wiele szkół zostało zniszczonych lub poważnie uszkodzonych w trakcie 50-dniowego konfliktu, a wiele oświatowych placówek prowadzonych przez ONZ posłuży­ło jako tymczasowe schronienie dla tych, którzy w ostrzale straci­li domy. Jak mówi przedstawiciel ministerstwa oświaty w Strefie Gazy Ziad Thabet, do dziś mieszka w nich ok. 50 tys. ludzi.

Pierwszy tydzień uczniowie szkół publicznych spędzą nie na lek­cjach, ale na zajęciach terapeutycznych i zabawie. Ma to im pomóc poradzić sobie z wojenną traumą i przestawić się na naukę. "Ponad 11 tys. nauczycieli i 3 tys. dyrektorów szkół prze­szło specjalne szkolenie w zakresie właściwego podejścia do dzie­ci, które przeżyły wojnę" - podkreślił Thabet w rozmowie z agen­cją AP.

Dodatkowe 250 tys. dzieci będzie mogło skorzystać z pomocy psy­chologicznej finansowanej przez lokalne i międzynarodowe orga­nizacje pozarządowe oraz palestyńskie ministerstwo oświaty.

UNICEF, agenda ONZ ds. pomocy dzieciom, podała, że szkołom publicznym w Gazie przekazała 130 tys. tornistrów i pomocy na­ukowych, a także przeprowadziła szkolenia z udziałem blisko 12 tys. pedagogów szkolnych, nauczycieli i innych.

"W tym roku mniej się cieszę na powrót do szkoły. Czuję, że cze­goś brakuje. Pytałem o moich kolegów, ale część z nich zginęła albo została ranna" - mówi 11-letni Tamar z miasta Gaza. W szko­le w innej części miasta, gdzie zniszczonych lub uszkodzonych zo­stało kilkaset budynków, na krześle zabitej uczennicy umieszczo­no symboliczną tabliczkę: "Męczenniczka Ghalya al-Helu, dzie­wiąta klasa", a dyrektor przemówienie do uczniów rozpoczął od ogłoszenia, że nie żyje jego zastępca.

26 sierpnia, po 50 dniach zbrojnego konfliktu w Strefie Gazy, w którym zginęło ponad 2143 Palestyńczyków i 72 Izraelczyków, a 11 tys. ludzi odniosło obrażenia, strony zawarły porozumienie o długoterminowym zawieszeniu broni. Konflikt wybuchł w czerw­cu po uprowadzeniu i zabójstwie trzech izraelskich nastolatków na Zachodnim Brzegu. Izrael o zbrodnię oskarżył bojowników pa­lestyńskiego Hamasu i zarządził masowe aresztowania, na co Hamas zareagował nasileniem ostrzału izraelskiego terytorium.

W czwartek organizacja praw człowieka Human Rights Watch oskarżyła Izrael o zbrodnie wojenne polegające na atakowaniu ONZ-owskich szkół w Gazie; w atakach zginęło 45 osób, w tym 17 dzieci. Strona izraelska twierdzi, że to Hamas narażał ludność cy­wilną, wybierając tereny zamieszkane na punkty prowadzenia ostrzału lub magazyny broni.

...

Smutne że dopiero po takich przejściach .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:59, 19 Lis 2014    Temat postu:

Głową w mur - nie ma wygranych w konflikcie w Strefie Gazy, przegrali jak zwykle cywile

Po ponad miesięcznej wymianie ognia trudno wskazać, kto wygrał - Hamas czy Izrael? Wiadomo natomiast, kto przegrał: jak zwykle cywile, którymi jednak nikt się nie przejmuje. Hamas celowo przedłużał konflikt, by ściągnąć na Strefę Gazy jak najwięcej bomb, bo każdy zabity zwiększa poparcie dla tego radykalnego ugrupowania, umacniając jego pozycję - pisze "Polska Zbrojna".

Teraz, już z pewnej perspektywy, to, że Hamas zdecydował się na gwałtowną ofensywę rakietową przeciwko Izraelowi, nie jest zaskoczeniem. Dla tej organizacji ostatnie miesiące były tak trudne, że przyparta do muru musiała coś zrobić, aby wydostać się z matni. Złe czasy nastały, gdy w sąsiednim Egipcie nowym prezydentem został generał Abd al-Fattah as-Sisi, który uznał członków Hamasu za terrorystów, a także zamknął jedyną ścieżkę dostarczającą pomoc dla Strefy Gazy - przejście w Rafah. Tunele zniszczono.

Co gorsza, Iran - który większą wagę przywiązuje obecnie do wydarzeń w Syrii - przestał dostarczać finansowej i militarnej pomocy. Hamas stanął na krawędzi bankructwa. Tuż przed wybuchem wojny informowano o narastających niepokojach wśród 40 tys. pracowników w Strefie Gazy, którym od kilku miesięcy organizacja nie wypłacała pensji. Osłabiło to jej radykalne skrzydło i zaowocowało dojściem do głosu frakcji umiarkowanej, naciskającej na dogadanie się z Al-Fatahem. W kwietniu stosowne porozumienie podpisano, jednak było ono dla Hamasu niekorzystne i zantagonizowało bardziej radykalne frakcje. Hamas musiał jednak to zrobić, by dostać pieniądze dla pracowników.

Później doszło do zerwania porozumienia z Al-Fatahem, który wstrzymał przekazywanie pieniędzy i wznowił zwalczanie Hamasu na obszarze Zachodniego Brzegu Jordanu (co ciekawe, także we współpracy z izraelskim wojskiem). Umiarkowane skrzydło Hamasu straciło głos na rzecz frakcji radykalnej, która miała świadomość, że finansowa pętla na szyi organizacji zaciska się coraz mocniej. Trzeba było więc szybko odciągnąć uwagę od problemów społecznych i wyrwać się z dyplomatycznego impasu. Jak? Sprowokować Izrael do ataku.

Słoń w składzie porcelany

Izrael od początku nie chciał wchodzić do Strefy Gazy. Było wiadomo, że nie przyniesie to niczego dobrego. Tego niewielkiego skrawka przeklętej ziemi, pomiędzy Egiptem z jednej strony a Tel Awiwem-Jafą z drugiej, Izrael szczerze nienawidzi - z Palestyńczykami na Zachodnim Brzegu Jordanu pewnie mógłby się porozumieć, ale ze Strefą Gazy nie. To nie przypadek, że rządzi tam skrajnie radykalny Hamas.

Dalsze utrzymywanie blokady potęguje jedynie nienawiść i zwiększa frustrację, a to prowadzi co jakiś czas do eskalacji przemocy. Izrael jest w dużym stopniu sam sobie winny - o radykalizację nietrudno, gdy mieszka się w klatce, gdzie bezrobocie sięga 50 proc., nie ma perspektyw, nie można wyjechać, brakuje wszystkiego, a co jakiś czas na czyjś dom - rodziny lub sąsiada - spada rakieta.

Izrael usilnie przekonywał, że starał się działać możliwie precyzyjnie, ale w praktyce był jak słoń w składzie porcelany. Niezależnie od wysiłków liczba ofiar jest przygniatająca - ponad 2 tys. przypadkowych osób. Nie jest tajemnicą, że Hamas stosuje taktykę żywych tarcz - swoje bunkry ukrywa pod szpitalami, wyrzutnie rakiet ustawia w pobliżu osiedli cywilnych, na prywatnych posesjach lub przy meczetach. Magazyny z bronią otworzył w budynkach ONZ, które zostały pospiesznie opuszczone przez międzynarodowych pracowników. - To element wojny partyzanckiej - przekonuje Hamas. - To zbrodnia wojenna i celowe działania - ripostuje Izrael, który zupełnie nie przejmuje się międzynarodową krytyką. Jedni oskarżają drugich o zbrodnie wojenne. Kto ma rację? Dla ofiar nie ma to kompletnie żadnego znaczenia.

Izrael ogłosił zwycięstwo, ale czy na pewno wygrał? To jedynie sukces taktyczny wśród bezmiaru strategicznej pustki. Izrael co jakiś czas odcina głowy hydrze, ale nie wie, jak pokonać potwora, którego sam stworzył swoją indolencją, butą, naiwnością i złą wolą. Nawet jeśli struktura Hamasu została poważnie uszkodzona, to jest jedynie kwestią czasu, aż ponownie się odrodzi. Między operacją "Płynny ołów" a "Filar obrony" minęły cztery lata, a od "Filaru obrony" do "Obronnego brzegu" już niespełna dwa. Ile spokoju zdobył Izrael tym razem?

Izrael nie chce rozmawiać

W przeszłości Izraelczycy często nawoływali, aby po wejściu do Strefy Gazy pozostać w niej i całkowicie zlikwidować problem. Tak zrobił centroprawicowy premier Ehud Olmert, który w 2006 roku wszedł do południowego Libanu i przez ponad miesiąc walczył z szyickim Hezbollahem. Wycofał się dopiero, gdy zniszczył pół Bejrutu. Od tego momentu na północy panuje spokój. Rakiety nie spadają. Tym razem jednak izraelskie społeczeństwo, które w 91 proc. poparło inwazję, z zadowoleniem przyjęło decyzję o jak najszybszym wycofaniu. Okupacji Strefy Gazy nikt nie chce i chyba wszyscy pogodzili się z faktem, że Hamasu nie da się zniszczyć. Lepiej nawet nie próbować, bo co jeśli przypadkiem się uda? Lepszy bowiem wróg znany niż nieznany.

Czy to oznacza, że wygrał Hamas? Żadnego z deklarowanych celów nie osiągnięto - blokada Strefy Gazy trwa w najlepsze. Ani lotnisko, ani port morski nie powstaną. Ale dla organizacji paramilitarnej samo przetrwanie oznacza zwycięstwo. Jak powiedział kiedyś Henry Kissinger, partyzantka wygrywa, jeśli nie przegrywa - regularna armia przegrywa, jeśli nie wygrywa. Z jednej strony trudno nie zauważyć, że ostatnia operacja ponownie wepchnęła to ugrupowanie do Strefy Gazy, zamykając na jakiś czas plany wejścia do Zachodniego Brzegu Jordanu. Z drugiej jednak można powiedzieć, że wśród morza krwi i cierpienia Hamas się umocnił. Pewnie na całej operacji jeszcze zarobi. Pojawią się organizacje międzynarodowe, których pomoc znów zostanie rozkradziona. Po operacji "Filar obrony" Katar przekazał Hamasowi 400 mln dol. Ile dostanie on teraz? Coś na pewno, a przy pustych kasach każdy grosz się liczy.

Izrael wpadł w pułapkę Hamasu, który, kontynuując swoje ataki rakietowe, całkowicie bezsensowne ze strategicznego punktu widzenia (praktycznie brak ofiar po stronie izraelskiej), odrzucał propozycje rozejmu i stawiał niemożliwe do spełnienia warunki. Hamas miał świadomość, że ani Izrael, ani Egipt żądań nie spełnią. Chciał jednak nie tylko pokazać swoją siłę, ale także ściągnąć na Strefę Gazy jak najwięcej bomb, a więc także i ofiar po stronie palestyńskiej, by w ten sposób stworzyć podatny grunt do umocnienia swojej pozycji. Gdy giną ludzie, nikt nie pyta o pensje. Ci, którzy przeżyją, ale stracili bliskich, raczej nie poprą Al-Fatahu, chcącego rozmawiać z Izraelem, lecz pójdą za tym, który obieca im krwawą zemstę na znienawidzonych oprawcach. Każdy zabity w Strefie Gazy zwiększa poparcie dla Hamasu.

Nadal bez zmian?

Zawieszenie broni i ostudzenie emocji było jedynie kwestią czasu, ale nie oznacza to rozwiązania konfliktu palestyńskiego. Z każdym takim kryzysem szanse na porozumienie maleją. Obie strony są coraz bardziej straumatyzowane i głuche na cierpienia przeciwnika, koncentrując się na własnych ofiarach. Hamas jest radykalny i jako taki nieskory do kompromisu - z boskim planem wyzwolenia Palestyny dla islamu się nie negocjuje. Co więcej, Hamas negocjować nie może, bo karmi się konfliktem. Bez niego organizacja nie miałaby sensu. Na co komu bezrobotny ekspert budowania rakiet z rur kanalizacyjnych? Wojna to bowiem świetne miejsce do zarobkowania.

A Izrael? Nawoływania, by ustąpił, ripostuje odwołaniem do historii - gdy "jastrząb" Ariel Szaron wykonał gest dobrej woli i jednostronnie wycofał się ze Strefy Gazy, władzę przejął Hamas, który od tego czasu przeprowadził trzy zbrojne operacje przeciwko Izraelowi i nieustannie stara się atakować. Jak w tej sytuacji można im zaufać?, pytają zniechęceni Izraelczycy, którzy w coraz większym stopniu uważają, że z Palestyńczykami trzeba rozmawiać językiem siły. Ci, którzy próbowali rozmów pokojowych, jak premier Icchak Rabin, zapłacili życiem. Na Bliskim Wschodzie nie ma miejsca na słabość.

Aż 70 proc. Izraelczyków uważa, że najlepsze rozwiązanie obecnego konfliktu to dwa samodzielne państwa - Izrael i Palestyna. Jednocześnie 80 proc. mieszkańców Izraela sądzi, że nie jest to możliwe. Niektórzy zwracają uwagę na powody psychologiczne: Palestyńczycy nienawidzą Izraelczyków i nigdy nie zaprzestaną ich atakować. Inni podają argumenty ideologiczne: dla wielu muzułmanów zniszczenie Izraela to sprawa święta, bo Palestyna to ziemia islamu. Dla pragmatyków w Izraelu najważniejsze jest bezpieczeństwo - boją się, że niepodległa Palestyna stanie się państwem Hamasu, gdzie zaraz znajdą się rakiety, a może i samoloty Iranu lub siły Hezbollahu.

- Gdybyśmy kilka lat temu wycofali się ze wzgórz Golan, oddając je Syrii, to mielibyśmy teraz radykalnych islamistów tuż przy swoich wioskach - przekonywał jeden z izraelskich oficerów, którego wypowiedzi co chwilę przerywały złowrogie eksplozje w sąsiedniej Syrii. Może dlatego właśnie Izrael nie robi nic, by wesprzeć trudny proces powołania niepodległej Palestyny. - Nie mam partnera do rozmów o istnieniu dwóch państw - lamentował niedawno Mahmud Abbas.

A co z Palestyńczykami? Źródła palestyńskie szacowały niedawno, że 25 proc. z nich to tradycjonaliści, 25 proc. islamiści. Pozostałych zaliczono do nurtu świeckiego. Dwie pierwsze kategorie do tej pory popierały Hamas, bowiem Al-Fatah jest zbyt skorumpowany i nieudolny. Hamas, który karmi się nienawiścią i wrogością do Izraela, po tej operacji zyskał - badania opinii publicznej pokazują, że poparcie dla tej organizacji wzrosło. To fatalna informacja dla Palestyńczyków, bowiem Hamas na pewno z walki nie zrezygnuje. Organizacja Wyzwolenia Palestyny w końcu się poddała, uznając, że czas na rozmowy pokojowe. W ten sposób powstała Autonomia Palestyńska, zalążek państwowości. Hamas nie osiągnął na razie niczego oprócz rozlewu krwi. To niemal pewne, że za jakiś czas uderzy ponownie. A palestyńska ludność? Ona kompletnie nikogo nie obchodzi i nigdy nie obchodziła - ani państw arabskich, ani Izraela, ani na pewno Hamasu.

Robert Czulda, "Polska Zbrojna"

...

Zalezy kogo z Hamasu . Sa tam tez ludzie ktorzy cgca dobra dla Palestynczykow . To duze ugrupowanie . Niestety diabel nimi mocno kreci . Widzicie jakie tam sa uklady . Diabelskie . TERROR JEST OD DIABLA ! CHCE ON ZNISZCZYC PALESTYNCZYKOW I ICH ZYCIE ZMIENIC W PIEKLO .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:58, 20 Gru 2014    Temat postu:

Izrael zbombardował cele w Strefie Gazy

Ofensywa miała być odpowiedzią na prowadzony ze Strefy systematyczny rakietowy ostrzał południowych rejonów Izraela. Na zdjęciu izraelskie służby przy szczątkach rakiet - Reuters

Izraelskie samoloty zbombardowały dziś w nocy cele Hamasu w poludniowej cześci Strefy Gazy w ospowiedzi na rakietę odpaloną ze Strefy na terytorium Izraela - poinformował izraelski rzecznik wojskowy.

Według źródeł palestyńskich bomby spadły w rejonie Chan Junis i nie spowodowały ofiar w ludziach. Również palestyńska rakieta, która spadła na pole w południowym Izraelu, nie spowodowała ofiar ani strat. Z terytorium rządzonej przez Hamas Strefy Gazy odpalono wcześniej dwie rakiety, ale nie wywołały one reakcji Izraela.

Był to pierwszy nalot izraelski na Strefę Gazy od zakończonej 26 sierpnia br. rozejmem izraelskiej ofensywy w tej Strefie. Trwała ona 7 tygodni i spowodowała śmierć ponad 2100 Palestyńczyków, w większości cywilów. Zginęło też 67 izraelskich żołnierzy i 6 izraelskich cywilów.

Ofensywa miała być odpowiedzią na prowadzony ze Strefy systematyczny rakietowy ostrzał południowych rejonów Izraela.

Atak ze Strefy Gazy na południowy Izrael

Rakieta lub pocisk moździerzowy wystrzelony ze Strefy Gazy przez bojowników palestyńskich spadł wczoraj na południowe terytorium Izraela - poinformował rzecznik izraelskiej armii. Nikt nie został ranny, nie było żadnych strat - donoszą izraelskie media.

To trzeci tego rodzaju incydent po wejściu w życie pod koniec sierpnia zawieszenia broni między Izraelem i palestyńskim Hamasem. Wcześniej pociski na terytorium Izraela spada­ły we wrześniu i w październiku. Izrael na początku listopada zdecydował o czasowym za­mknięciu przejścia granicznego ze Strefą Gazy w reakcji na ostrzał swego terytorium.

Hamas i Izrael zawarły 26 sierpnia porozumienie o długoterminowym zawieszeniu broni, po 50 dniach walk, w których zginęło ponad 2140 Palestyńczyków, w większości cywilów, i 73 Izraelczyków, a 11 tys. ludzi odniosło obrażenia.

Obydwie strony wkrótce mają rozpocząć w Kairze drugi etap negocjacji. Rozmowy mają dotyczyć izraelskich żądań rozbrojenia się Hamasu, budowy w Gazie portu morskiego i od­budowy lotniska Jasera Arafata oraz zwolnienia przez Izrael więźniów z Hamasu na oku­powanym Zachodnim Brzegu.

...

Znow ponury koszmar .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:21, 03 Sty 2015    Temat postu:

Egipscy żołnierze zastrzelili Palestyńczyka na granicy ze Strefą Gazy

Egipscy żołnierze zastrzelili 17-letniego Palestyńczyka na granicy ze Strefą Gazy, w pobliżu miasta Rafah - poinformowały palestyńskie służby medyczne.

Żołnierze otworzyli ogień do trzech młodych Palestyńczyków, gdy ci próbowali sforsować graniczny płot i przedostać się na terytorium Egiptu. Według palestyńskich źródeł, jeden zginął, a dwóch zostało rannych.

Incydent miał miejsce w pobliżu Rafah, gdzie znajduje się jedyne przejście graniczne między Strefą Gazy a Egiptem.

W ubiegłym roku egipskie władze zamknęły swą granicę ze Strefą Gazy. Kair oskarża rządzące tam radykalne ugrupowanie palestyńskie Hamas o wspieranie islamistów w Egipcie.

Po obaleniu w 2013 roku przez armię prezydenta Mohammeda Mursiego, nowy rząd Egiptu nie tylko zamknął swą granicę ze Strefą Gazy, ale także przystąpił do niszczenia 1600 tuneli, którymi przemycana była tam broń.

...

Rezim Sisiego stal sie wiekszym wrogiem niz Izrael . To jest calkowita blokada . Nje tylko militarna !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:27, 22 Maj 2015    Temat postu:

Bank Światowy: gospodarka Strefy Gazy "na krawędzi załamania"

- AFP

Gospodarka Strefy Gazy znajduje się "na krawędzi załamania", a 40 proc. spośród jej 1,8 mln mieszkańców żyje poniżej granicy ubóstwa - głosi opublikowany w piątek raport Banku Światowego.

Według niego tamtejszy wynoszący 43 proc. wskaźnik bezrobocia jest "prawdopodobnie najwyższy w skali światowej". Od czasu przejęcia kontroli nad Strefą Gazy przez autonomiczne władze palestyńskie w 1994 roku jej liczony na głowę mieszkańca produkt krajowy brutto obniżył się o 31 proc., co uważa się za skutek działań wojennych oraz blokowania tego terytorium przez Izrael, a częściowo również przez Egipt.
REKLAMA


Powyższe dane są "bardzo niepokojące, a sytuacja gospodarcza budzi zatroskanie" - oświadczył szef oddziału Banku Światowego na Strefę Gazy i Zachodni Brzeg Jordanu Lau Jorgensen. Oficjalna prezentacja raportu odbędzie się w przyszłym tygodniu w Brukseli.

Bank Światowy domaga się zniesienia blokady Strefy Gazy, by jej gospodarka mogła się rozwijać. Mimo "uzasadnionych zastrzeżeń sąsiadów w kwestii bezpieczeństwa" trzeba znaleźć sposoby na usprawnienie dostaw materiałów budowlanych - wskazuje raport.

Po przejęciu władzy w Strefie Gazy przez radykalne ugrupowanie palestyńskie Hamas w 2007 roku Izrael wprowadził wobec niej niemal całkowitą blokadę ruchu osobowego i towarowego. W ostatnim czasie swą granicę ze Strefą zamknął także Egipt.

...

CO IZRAEL ZAMIERZA OSIAGNAC? MASOWE WYMIERANIE Z GLODU? PO CO TA BLOKADA? Sytuacje pogarsza rezim w Kairze ktory sie dolaczyl do Izraela. TO JEST ZBRODNIA BO DO CZEGO ONI DAZA? DO LUDOBOJSTWA?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:09, 27 Maj 2015    Temat postu:

Izraelskie lotnictwo zaatakowało cele w Strefie Gazy

Naloty izraelskie, których celem były wojskowe ośrodki szkoleniowe, nie spowodowały ofiar w ludziach - Said Khatib / AFP

W reakcji na wystrzelony ze Strefy Gazy pocisk rakietowy, który wczoraj spadł na południu Izraela, nie powodując zresztą ofiar, izraelskie lotnictwo zaatakowało dzisiejszej nocy cele na tym palestyńskim terytorium.

Naloty izraelskie, których celem były - jak informują świadkowie - wojskowe ośrodki szkoleniowe, również nie spowodowały ofiar w ludziach. Była to pierwsza operacja izraelskiego lotnictwa w Strefie Gazy od ponad pięciu miesięcy.

Rzecznik sił zbrojnych Izraela Peter Lerner powiedział, że naloty były "bezpośrednią reakcją na agresję przeciwko izraelskim cywilom". Także minister obrony Mosze Ja'alon podkreślił, że Izrael nie będzie tolerował wznowienia ataków rakietowych ze Strefy Gazy. Odpowiedzialnością za wtorkowy atak obciążył rządzący tam radykalny Hamas. Przedstawiciele Hamasu twierdzą, że ugrupowanie to nie miało z wtorkowym atakiem nic wspólnego.

W ubiegłorocznym konflikcie zbrojnym w Strefie Gazy zginęło ponad 2 tys. Palestyńczyków, w większości cywilów, w tym ponad 500 dzieci, oraz 72 Izraelczyków, w tym sześciu cywilów. 11 tysięcy ludzi odniosło obrażenia, a 100 tysięcy budynków zostało zniszczonych bądź uszkodzonych. Konflikt wybuchł po uprowadzeniu i zabójstwie trzech izraelskich nastolatków na Zachodnim Brzegu Jordanu. Izrael o tę zbrodnię oskarżył bojowników Hamasu i zarządził masowe aresztowania, na co Hamas zareagował nasileniem ostrzału terytorium izraelskiego.

...

I znowu ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:04, 04 Cze 2015    Temat postu:

Izraelskie naloty na Strefę Gazy
akt. 4 czerwca 2015, 11:52
Kolejna wymiana ognia w Strefie Gazy. Na środowy palestyński ostrzał rakietowy Izrael odpowiedział w czwartek o świcie zbombardowaniem trzech obozów bojowników Hamasu i islamskiego dżihadu. Według świadków, naloty spowodowały zniszczenia, nie ma jednak ofiar.

Izraelski minister obrony Mosze Yaalon zapowiedział dalsze bombardowania, jeśli ostrzały islamistów nie ustaną. Palestyńskie rakiety uderzyły w Aszkelon i Netiwot na południu Izraela. Był to drugi taki ostrzał w ciągu ostatniego tygodnia. Do jego przeprowadzenia przyznało się radykalne ugrupowanie Islamscy Salafici.

"Dalej prowadzimy świętą wojnę przeciwko żydom, nieprzyjaciołom Boga i nikt nas nie zatrzyma" - napisali na Twitterze bojownicy.

Wymiana ognia w Strefie Gazy to złamanie zawartego w sierpniu ubiegłego roku porozumienia, kończącego 50-dniową wojnę Izraela z Hamasem.

Latem zeszłego roku doszło do najbardziej krwawego w historii konfliktu Izraela z Hamasem. Miesiąc walk kosztował życie ponad dwa tysiące Palestyńczyków, głównie cywilów.

Po wojnie w Strefie Gazy społeczność międzynarodowa obiecała cztery miliardy dolarów na pomoc dla zdewastowanej palestyńskiej enklawy. Jednak dotychczas Palestyńczycy nie dostali nawet połowy tej sumy.

...

ZNOWU?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:37, 26 Cze 2015    Temat postu:

Z Krety wypłynęła Flotylla Wolności z pomocą dla Strefy Gazy

Flotylla Wolności III, czyli konwój jednostek z propalestyńskimi aktywistami na pokładzie, wypłynęła z Krety ku Strefie Gazy. Wiezie tam sprzęt medyczny. Media wątpią, by Izrael, który nałożył blokadę na Strefę Gazy, przepuścił flotyllę.

Do podobnej próby złamania blokady doszło pięć lat temu. Wtedy podczas akcji sił izraelskich na statek "Mavi Marmara" zginęli obywatele Turcji.
REKLAMA

Z Krety wypłynęło w czwartek około 70 aktywistów. Wśród nich są: były prezydent Tunezji, obrońca praw człowieka Monsif Marzuki, oraz arabski deputowany do parlamentu Izraela (Knesetu) Basel Ghattas. Płyną oni na szwedzkiej jednostce "Marianne" - relacjonuje izraelski portal Ynetnews.

Jeden z aktywistów, obywatel Szwecji urodzony w Izraelu, Dror Feiler powiedział arabskiemu radiu w Izraelu, że wypłynięcie flotylli próbowano udaremnić aktem sabotażu. - Są złe siły, które próbują nas zatrzymać - oświadczył Freier.

Flotylla ma przybyć do Gazy w niedzielę lub poniedziałek, jednak wydaje się nieprawdopodobne, by Izrael pozwolił jej dotrzeć do wybrzeży Strefy Gazy - ocenia Ynetnews. Wcześniej wiceminister spraw zagranicznych Izraela Cipi Hataweli oświadczyła, że MSZ "24 godziny na dobę" stara się, kanałami dyplomatycznymi, zapobiec dotarciu flotylli do Strefy. Skrytykowała też działania - jak to określiła - "prowokatorów, których celem jest szkodzenie wizerunkowi Izraela".

W komunikacie wystosowanym przed wypłynięciem aktywiści zapewnili, że celem flotylli jest "rzucenie światła na naruszenia praw 1,8 mln Palestyńczyków" w Strefie Gazy. Deputowany Ghattas ostrzegł Izrael przed interwencją. Jak powiedział, "nie chce czynić porównań" z losem poprzedniej flotylli, jednak "chce przypomnieć, że Izrael ostatecznie przeprosił za to wydarzenie".

Śmierć dziesięciu obywateli Turcji w maju 2010 roku, podczas interwencji izraelskich komandosów na wodach międzynarodowych, przyczyniła się do istotnego pogorszenia stosunków turecko-izraelskich.

>>>

Tak blokada Gazy w tej sytuacji to juz zbrodnia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:56, 08 Lip 2015    Temat postu:

Codzienność bywa piekłem. Skala zniszczeń jest ogromna


Konflikt w Strefie Gazy, którego kolejna odsłona rozpoczęła się w maju 2007 roku, do dzisiaj zbiera śmiertelne żniwo. Obie strony od wielu lat łamią postanowienia zawartych pomiędzy sobą umów, co powoduje eskalację problemu, który dla wielu wydaje się nie do rozwiązania. Skonfliktowane strony ponoszą odpowiedzialność za to, że koncepcja rozwiązania izraelsko-palestyńskiego kryzysu jest tak daleka. Społeczność międzynarodowa jest zgodna co do tego, że Izrael i Palestyna płacą wysoką cenę za brak porozumienia. Skala zniszczeń w Strefie Gazy jest ogromna.

19Zobacz zdjęcia




Tragiczny bilans z 2014 roku

1 stycznia bieżącego roku w przededniu złożenia wniosku o przystąpienie do w MTK, władze palestyńskie zwróciły się do prokuratorów tego trybunału o śledztwo w sprawie domniemanych zbrodni wojennych popełnionych na terytoriach palestyńskich od 13 czerwca 2014 roku, czyli od czasu rozpoczęcia przez siły izraelskie najnowszej ofensywy w Strefie Gazy kontrolowanej przez radykalny Hamas.

W tym konflikcie zbrojnym w Strefie Gazy zginęło 2 143 Palestyńczyków, w większości cywilów, w tym ponad 500 dzieci, oraz 72 Izraelczyków, w tym sześciu cywilów. 11 tysięcy ludzi odniosło obrażenia, a 100 tysięcy budynków zostało zniszczonych bądź uszkodzonych.

Konflikt wybuchł po uprowadzeniu i zabójstwie trzech izraelskich nastolatków na Zachodnim Brzegu Jordanu. Izrael o tę zbrodnię oskarżył bojowników Hamasu i zarządził masowe aresztowania, na co Hamas zareagował nasileniem ostrzału terytorium izraelskiego.

...

To niczemu nie służy. To satanistyczny obłęd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:19, 09 Lip 2015    Temat postu:

Ministerstwo obrony Izraela: w Strefie Gazy zaginął nasz obywatel


Izraelski obywatel przedostał się w zeszłym roku na terytorium Strefy Gazy, gdzie zaginął - podało w oświadczeniu ministerstwo obrony Izraela. Władze Izraela uważają, że mężczyzna jest przetrzymywany w niewoli przez Hamas.

Ministerstwo obrony podkreśliło w komunikacie, że dysponuje "wiarygodnymi informacjami wywiadowczymi", z których wynika, że urodzony w 1986 roku Awraham Mangisto "jest przetrzymywany przez Hamas wbrew swej woli w Strefie Gazy". Zaznaczono, że granicę z palestyńskim terytorium przekroczył z własnej woli 7 września 2014 roku.
REKLAMA


W dokumencie podano też, że badana jest również sprawa "Izraelczyka arabskiego pochodzenia, który jest przetrzymywany w Strefie Gazy". Jednak w tym przypadku nie podano żadnych szczegółów. Agencja Reutera zwraca uwagę, że władze państwa żydowskiego obawiają się, że ich obywatele mogą w przyszłości posłużyć jako karty przetargowe w negocjacjach dotyczących wypuszczenia na wolność Palestyńczyków przetrzymywanych w izraelskich więzieniach.

Reuters przypomina, że w 2006 roku Palestyńczycy pojmali izraelskiego żołnierza Gilada Szalita, który został wypuszczony z niewoli dopiero po ponad pięciu latach w zamian za zwolnienie ponad tysiąca palestyńskich więźniów.

8 lipca 2014 roku Izrael rozpoczął ofensywę z powietrza, a następnie lądową w Strefie Gazy w celu powstrzymania ostrzału rakietowego terytorium Izraela, prowadzonego z terenów palestyńskich. Konflikt wybuchł po uprowadzeniu i zabójstwie trzech izraelskich nastolatków na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Izrael o zabójstwo oskarżył bojowników Hamasu i zarządził masowe aresztowania, na co Hamas zareagował nasileniem ostrzału terytorium izraelskiego. W ciągu 50 dni zginęło prawie 2,2 tys. Palestyńczyków, w tym - jak szacowała ONZ - ponad 500 dzieci. W marcowym raporcie ONZ podano, że w sumie liczba cywilnych ofiar sięgnęła ok. 1,5 tys. Po stronie izraelskiej śmierć poniosły 73 osoby, w tym 67 wojskowych.

...

O co chodzi znowu? Potrzeba kolejnej masakry?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:21, 24 Sie 2015    Temat postu:

Strefa Gazy: z powodu strajku ponad 200 tys. dzieci nie wróciło do szkoły

UNRWA zagroziła opóźnieniem roku szkolnego i wysłaniem części personelu na bezpłatne roczne urlopy - Mohammed Abed / AFP

Ponad 200 tys. dzieci nie rozpoczęło roku szkolnego w Strefie Gazy z powodu strajku pracowników ONZ-owskiej agencji pomocy uchodźcom UNRWA. W szkołach prowadzonych przez radykalny palestyński Hamas zajęcia rozpoczęły się normalnie.

Agencja Narodów Zjednoczonych do spraw Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA), która zatrudnia znaczną część nauczycieli, asystentów i pracowników administracyjnych w Strefie Gazy, jest zależna finansowo od zagranicznych darczyńców i zmaga się z chronicznym brakiem pieniędzy.
REKLAMA


W tym roku z powodu niespotykanego wcześniej braku środków UNRWA zagroziła opóźnieniem roku szkolnego i wysłaniem części personelu na bezpłatne roczne urlopy. Ta ostatnia decyzja została już zamrożona, ale pracownicy zatrudniani przez ONZ-owską agencję domagają się jej jednoznacznego odwołania.

W strajku udział wzięło ok. 13 tys. nauczycieli i innych pracowników. Demonstracja przed siedzibą agencji była największą z serii podobnych zgromadzeń w minionych tygodniach.

Lekcje mają ruszyć od jutra, choć UNRWA zaznacza, że nie załatała całkowicie dziury w budżecie i zebrała jedynie 80 z brakujących 100 milionów dolarów.

Na ok. 1,8 mln mieszkańców palestyńskiej enklawy ponad 1,2 mln to palestyńscy uchodźcy - wynika z danych agencji, która zapewnia edukację znacznej większości dzieci w Gazie. W 245 prowadzonych przez UNRWA szkołach uczy się 225 tys. dzieci.

Na Zachodnim Brzegu rok szkolny rozpoczął się normalnie, ale uroczystości przebiegały pod znakiem tragicznego pożaru z 31 lipca, w którym zginął 1,5-roczny palestyński chłopiec, a jego ojciec zmarł później w wyniku poparzeń. O podłożenie ognia w domu palestyńskiej rodziny podejrzewani są żydowscy ekstremiści. Premier Rami Hamdallah uczestniczył w uroczystym rozpoczęciu roku szkolnego w miejscowości Duma niedaleko Nablusu, gdzie doszło do tragedii. Szkołę nazwano imieniem zmarłego chłopca.

...

A Hamas ma skad?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:09, 04 Paź 2015    Temat postu:

Jeden z liderów Hamasu wzywa Palestyńczyków, by "chwycili za broń"


Jeden z liderów radykalnej organizacji Hamas Mahmud Zahar wezwał w sobotę Palestyńczyków, "by chwycili za broń" na okupowanym przez Izrael Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie w celu obrony Wzgórza Świątynnego, które we wzmożonym stopniu odwiedzali ostatnio żydzi.

- Jedynym rozwiązaniem, ażeby obronić meczet Al-Aksa (...), jest chwycenie za broń przez mieszkańców Zachodniego Brzegu i Jerozolimy - oświadczył Zahar w oświadczeniu opublikowanym w internecie na stronie Hamasu.
REKLAMA


- Nie można zapominać, że istnieją faktyczne zasoby ludzkie na Zachodnim Brzegu, które można od razu zmobilizować - wskazał.

Jego zdaniem Izrael próbuje "nadawać aspekt religijny konfliktowi, ażeby maskować rzeczywistość kolonizacyjną".

Wzgórze Świątynne w starej części Jerozolimy jest częstą sceną zamieszek, a kwestię przyszłości znajdujących się tam obiektów sakralnych uważa się za kluczową dla uregulowania konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Wzgórze kryje pozostałości obu żydowskich świątyń z czasów biblijnych, natomiast dla muzułmanów jest miejscem, z którego Mahomet odbył podróż do nieba.

...

CHCESZ MASAKRY PALESTYNCZYKOW BARANIE?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:08, 28 Paź 2015    Temat postu:

Strefy Gazy i jej "psychiczne problemy". Psycholog opowiada o wiecznej traumie Palestyńczyków
Ala Qandil
28 października 2015, 12:49
Żeby ludzie mogli dojść do siebie po doświadczonych traumach kolejnych wojen, muszą poczuć, że w końcu są bezpieczni. Ale w Strefie Gazy nikt nie może gwarantować, że - jak co dwa lata - Izrael ponownie nie zbombarduje tej niewielkiej enklawy. O tym, jak regularne ofensywy, utrata bliskich, dorobku życia i izraelska blokada wpływają na stan psychiczny mieszkańców Gazy, którzy niejednokrotnie próbują zagłuszyć ból używkami, w rozmowie z Wirtualną Polską opowiada palestyński psycholog kliniczny ze Strefy Gazy, doktor Osama Abdo.



Ala Qandil: Każdy, kto spędzi choć trochę czasu w Gazie, zgadza się, że ludzie tu są wyjątkowi. Pomimo wszystkich trudności, które na nich spadają, zadziwia ich serdeczność, troska, ciepło.

Osama Abdo: Jeśli pojedziesz na wieś w Polsce, to ludzie pewnie też będą bardziej serdeczni, otwarci. W Gazie - jak na każdej innej wsi, wszyscy się znają, każda rodzina zna historie swoich sąsiadów. Życie jest prostsze, bardziej autentyczne. Zamknięcie Gazy sprawiło, że pewne rzeczy tu się nie zmieniły - ścisłe więzi między rodzinami i sąsiadami, wiejska otwartość i niemalże chorobliwa gościnność, to wszystko zachowało się jak w skansenie. Z tego wiejskiego charakteru Gazy biorą się też problemy: presja otoczenia wymusza na ludziach notoryczne kłamanie. Już jako nastolatka nurtowało mnie pytanie, czemu ludzie boją się powiedzieć prawdę...



I dlatego wybrałeś psychologię?

Tak. W naszej gazańskiej kulturze od ludzi oczekuje się, że nie będą okazywać słabości, że zagrzebią trudne emocje i będą zachowywać się jak gdyby nigdy nic. I dlatego zamiast do psychologa, trafiają do lekarza pierwszego kontaktu i skarżą się na chroniczne dolegliwości - jak bóle głowy, pleców, brzucha, stawów. Nawet przed samymi sobą nie chcą się przyznać, że są w trudnej sytuacji, że mają poczucie utraty kontroli, że przeżyli coś traumatycznego, że dręczą ich lęki. A w Gazie wiele osób cierpi na depresję - po kolejnych izraelskich inwazjach i utracie bliskich osób, domów, pracy, całego dobytku, ale też w wyniku odcięcia Gazy od świata.



Ale przecież życie tutaj toczy się dalej. Może do tych trudnych gazańskich warunków można się przyzwyczaić?

Często mówi się, że Palestyńczycy nauczyli się układać sobie życie pod izraelską okupacją, pomimo kolejnych ataków, pomimo ciągłych strat. Że ludziom udało się wytworzyć pewne mechanizmy ochronne. Z drugiej strony, z każdą kolejną eskalacją, Izrael sięga po coraz bardziej wyrafinowane środki, powodując jeszcze większe zniszczenia - po to, by złamać wolę Palestyńczyków, by ich przestraszyć, by zmusić ich do tego, żeby się poddali. I do tego nie można się przyzwyczaić, za każdym razem spada na nas nowa trauma.



Strata bliskich, dorobku życia, domu - to wszystko nie jest nowością w palestyńskiej historii.

Codziennością kolejnych pokoleń Palestyńczyków jest strata i konflikt. Moi dziadkowie zostali wypędzeni z Bir Sabea' (dziś Ber Szewa, miasto na południu Izraela - przyp.) w 1948 roku, tak jak ponad 700 tys. Palestyńczyków z ziem, które zagarnął powstający wtedy Izrael. Potem były kolejne wojny - 1956, 1967, 1973, intifady - 1987, 2000, no i 48 lat wojskowej okupacji. Więc od ponad sześciu dekad to samo.... Ale ostatnich osiem lat było wyjątkowo trudnych. Nowy jest wewnątrz-palestyński konflikt, który z roku na rok tylko się pogłębia. Nasi politycy dali nam jasno do zrozumienia, że nie przejmują się stratami i poświęceniami ludności palestyńskiej, że interesuje ich tylko utrzymanie władzy. Walka wyzwoleńcza została zawłaszczona przez partie.



Wydaje mi się, że protesty, do których dochodzi od początku października są zupełnie poza partyjną kontrolą. Mówi się o wybuchu trzeciej intifady - palestyńskiego powstania przeciwko izraelskiej okupacji. Choć do większości demonstracji dochodzi w Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu, Gaza nie pozostaje bierna wobec zaogniającej się sytuacji: młodzi Palestyńczycy podchodzą pod granicę z Izraelem i próbują doprowadzić do jakiejś konfrontacji z izraelskimi żołnierzami.

To z jednej strony dawanie upustu nagromadzonym emocjom, a z drugiej poczucie solidarności z Zachodnim Brzegiem i Jerozolimą. Lokalne partie polityczne rzeczywiście postanowiły, że nie będą reagować, że Gaza nie będzie brała udziału w tej mobilizacji, bo tu ludzie wciąż żyją na gruzach swoich zbombardowanych domów, nie wylizaliśmy się z zeszłorocznych ran, i nikt nie jest gotowy na kolejną falę przemocy. I ci młodzi ludzie tym bardziej poczuli, że to na nich spoczywa odpowiedzialność, żeby coś zrobić.



Młodzi chłopcy, mężczyźni, którzy idą protestować, ryzykują życie. Gdy obserwowałam ich podczas demonstracji, czasem trudno było mi zrozumieć ich motywacje - nieduża grupa podchodzi blisko płotu na granicy z Izraelem, niby rzucają kamieniami, ale izraelscy żołnierze są zbyt daleko. Za to Palestyńczyków co chwilę wywożą karetki na sygnale. Dwa tygodnie temu, w ciągu kilku godzin zginęło siedem osób. Więc tak naprawdę ich obecność tam i ich poświęcenie - są bardzo symboliczne. I w imię tej symboliki, tuziny młodych osób narażają życie. Czemu?

Ewidentnie to skłonność do ryzykownych zachowań, jeden z objawów przebytej traumy. Mają poczucie, że ich życie nie jest wiele warte... Myślą: jeśli zostanę męczennikiem, to przynajmniej moja rodzina na tym skorzysta. Przynajmniej plakat z moją twarzą zawiśnie nad wejściem do domu, i wszyscy się dowiedzą, że Muhammed czy Ahmed zginął w obronie Al Aksy. Rodzina będzie miała powód dumy.

Świadomość, że w każdej chwili możesz zginąć, że Izrael może bezkarnie zbombardować twój dom, zabić twoje dzieci na twoich oczach - kreuje poczucie bezradności, poczucie, że twoje istnienie nie ma żadnej wartości, nie ma dla świata żadnego znaczenia. Udział w protestach pozwala zwalczać poczucie bezsilności. Wielu z protestujących to absolwenci uniwersytetów, którzy nie mogą znaleźć pracy od lat. Nie mają żadnych perspektyw, a chcą działać, chcą coś robić.



Jakimi jeszcze zachowaniami może objawiać się przebyta trauma?

Obserwujemy coraz więcej przemocy - w domach, między małżonkami, między rodzicami i dziećmi, nawet na ulicy - byle jakie nieporozumienie przeradza się w sprzeczkę. Po wojnie, pojawiły się ONZ-oskie raporty, których autorzy szacowali, że około 400 tys. gazańskich dzieci ma zespół stresu pourazowego (PTSD). Ale nam, lekarzom-ekspertom, ciężko się zgodzić z podawanymi liczbami, bo postawienie diagnozy wymaga pełnej ewaluacji, sprawdzenia, czy dana osoba rzeczywiście ma wszystkie symptomy PTSD. W Gazie, co widać gołym okiem, choć praktycznie każdy przeżył traumatyczne wydarzenie i to nie pozostało bez wpływu na ich stan psychiczny, nie każdy rozwinął pełny zespół stresu pourazowego. Ludzie nadal są na chodzie - wstają rano, robią śniadanie i idą do pracy.

Co więcej, kolejni psychologowie i psychiatrzy badają palestyńskie społeczeństwo pod kątem tego, na ile trauma, zamiast upośledzać, może stać się bodźcem do dalszego rozwoju. Czasem, gdy takie osoby nie wiedzą, w którą stronę zwrócić się ze swoją traumą, stresem, desperacją, kierują się w stronę religii. Bóg zrozumie i wynagrodzi nasze cierpienie, mówią sobie. I jeśli uda mi się znaleźć jakieś ukojenie w religii, albo w bliskich relacjach z rodziną, wspólnotą - to być może ich trauma stanie się przyczynkiem do osobistego rozwoju. Dlatego bez postawienia diagnozy, podawanie liczb to tylko szacunki, trochę zgadywanka, a nie dane statystyczne.



Nawet jeśli to tylko szacunki, to pewne problemy są bardzo widoczne.

Tak - liczba rozwodów poszła w górę, mówi się też o coraz liczniejszych przypadkach prób samobójczych, depresji, uzależnienie od leków i narkotyki... Ale znowu - nie mamy dostępu do badań pokazujących skalę tych zjawisk. Więc to tylko obserwacje...



W kwestii samobójstw. AFP, cytując anonimowe źródło w gazańskiej policji, podało, że do prób samobójczych dochodzi prawie codziennie. Próby samobójcze są źle odbierane w Gazie. To jest konserwatywne, religijne miejsce. Islam zabrania odbierania sobie życia. Po próbach samobójczych, poza najbliższą rodziną, nie można liczyć na wsparcie lokalnej społeczności -w spólnota raczej potępi taką osobę.



Przez ostatnie miesiące odwiedziłam wiele rodzin, które straciły kilka bliskich osób w izraelskich atakach w zeszłorocznej wojnie. Praktycznie w każdej z nich któreś z dzieci albo rzucało szkołę, albo miało dużo słabsze wyniki w nauce. Wiele osób skarżyło się na problemy z koncentracją - jeden z typowych objawów przebytej traumy.

Dzieci długo nie mogą się otrząsnąć z tego, co przeżyły. Nawet jeśli rodziny próbują im pomóc z nauką, to często ich wysiłki są bezskuteczne. Moczą się w nocy, nie mogą się skoncentrować, gorzej im idzie w szkole, są chorobliwie przywiązane do rodziców, nie oddalają się nawet na krok. A do tego dochodzą narkotyki - ogromny problem w szkołach i ogólnie w Strefie Gazy, którego skali nie mamy nawet jak oszacować.



Spotkałam ostatnio mężczyznę, który stracił żonę i dwójkę dzieci. Lekarze przepisali mu środek uspokajający. Gdy nie mógł dostać tego lekarstwa, przestawił się na tramadol, silny lek przeciwbólowy.

Problemy z tramadolem zaczęły się mniej więcej dziesięć lat temu. Szczególnie w okresach, gdy izraelska armia sięgała po nieproporcjonalne środki w stosunku do palestyńskiej ludności. A potem, był wewnętrzny konflikt między Hamasem i Fatahem. Setkom młodych ludzi amputowano nogi, po tym jak zostali postrzeleni w kolano (2007 roku podczas starć z Fatahem, bojownicy Hamasu strzelali w kolana i nogi politycznych rywali - przyp.). Lekarze przepisywali tramadol pacjentom po amputacji.



Czym to się różni od normalnego środka przeciwbólowego?

Tramadol oddziałuje na system nerwowy i na stan umysłu. Czujesz nie tylko ulgę, bo ból ustępuję, ale również wewnętrzny spokój, nawet lekką euforię. Lekarze przepisywali to na dwa tygodnie, na krótki okres. Ale pacjenci przyzwyczajali się do tego wyciszenia, i choć przestawali odczuwać fizyczny ból, byli już uzależnieni od tego, jak tramadol wpływa na ich nastrój. Gdy zaczęło im brakować leku, zgłaszali się albo z zespołem abstynencyjnym albo domagając się większych dawek. Gdy po około ośmiu latach, Egipt zamknął tunele biegnące pod ich granicą z Gazą, którędy importowano wszystko - od samochodów po leki, na gazańskim rynku zaczęło brakować tramadolu.



Gdy wróciłam do Gazy miesiąc po wojnie, we wrześniu zeszłego roku, wiele osób pracujących w służbie zdrowia mówiło, że szpitale pełne są osób uzależnionych od tramadolu, z zespołem abstynencyjnym.

Tak, dużo się o tym mówiło, ale wciąż nie wiemy jaka jest skala. Podobnie jak z próbami samobójczymi, nie mamy dostępu do danych statystycznych. Co gorsze, osoby stojące na czele lokalnych społeczności, próbują ukrywać to na ile ich wspólnoty są dotknięte problemem. Nie chcą szargać reputacji kraju, nie chcą, by o Palestyńczykach z Gazy, walczących o wolność i niepodległość, świat myślał w kategoriach osób słabych, uciekają od rzeczywistości w świat narkotyków. Więc rządzący Strefą Gazy nie pozwolą dziennikarzom o tym pisać. Gaza ma być miejscem heroicznych poświęceń i walki.



Tramadol do Gazy trafiał przez tunele? Nikt nie kontroluje leków szmuglowanych do Gazy przez podziemne tunele. Licencjonowane leki docierają do Gazy inną drogą i są testowane przez Ministerstwo Zdrowia. Co docierało do nas przez tunele - nikt nie wie. W Gazie mówiło się, że przemytnicy byli w zmowie z egipskimi producentami tramadolu i dodawali do niego środki uzależniające. Kary dla przemytników nie były duże, za niewielką kaucją po paru dniach wychodzili z więzienia. Przy operacji na taką skalę - milionach przemycanych tabletek - opłacało im się podejmować ryzyko, płacić kary i dalej sprowadzać lek-narkotyk.



Siedmioletnie dzieci ze Strefy Gazy przeżyły już trzy wojny. Często źródła ich traumy są wielowymiarowe: utrata domu, śmierć rodzeństwa albo rodziców, ucieczka przed bombardowaniem. Czy po takich przeżyciach te dzieci mają szansę na normalny rozwój, na normalne dorosłe życie?

Żeby odpowiedzieć na to pytanie, potrzebne są długoterminowe badania - wieloletnia obserwacja tych dzieci. Wydaje mi się, że jeśli nic się nie zmieni, te dzieci, gdy dorosną będą pokoleniem, które nie będzie umiało się normalnie komunikować, będzie zmagać się z agresją i innymi długofalowymi skutkami przeżytych dramatów. Generalnie, można powiedzieć, że kluczem do normalnego rozwoju dla tych dzieci jest zmiana sytuacji politycznej, zmiana środowiska, tak żeby mogły dorastać w poczuciu bezpieczeństwa.

Strefa Gazy to niewielka, nadmorska palestyńska enklawa, zaledwie 360 km2. Jedno z najgęściej zaludnionych miejsc na świecie. Jest częścią palestyńskich terytoriów okupowanych, ale terytorialnie jest odcięta od Jerozolimy i Zachodniego Brzegu. 1,8 miliona mieszkańców Strefy Gazy to w większości uchodźcy z palestyńskich terytoriów, na których w 1948 roku powstał Izrael. Na początku lat 90., władze izraelskie zaczęły ograniczać swobodę poruszania się Palestyńczyków ze Strefy Gazy. W 2007 roku, gdy palestyńskie wybory wygrał konserwatywny Hamas - nacjonalistyczno-religijne ugrupowanie, Izrael zaostrzył blokadę - ograniczając do minimum przepływ osób i towarów. Od tamtej pory, Izrael przeprowadził trzy duże ofensywy - na przełomie 2008 i 2009, w 2012 i ostatnią - w zeszłym roku. W wyniku wojny z 2014 roku, ponad 100 tys. Palestyńczyków straciło dach nad głową, 2200 zginęło, a 11 tys. - zostało rannych.

Jej mieszkańcy mówią o Strefie Gazy, że to największe na świecie więzienie pod gołym niebem. Gazańska gospodarka jest w fatalnym stanie: 42 proc. osób jest bez pracy, co stanowi jeden z najwyższych odsetków na świecie, 80 proc. jest zależnych od różnych form pomocy; 39 proc. żyje poniżej linii ubóstwa. Ponad połowa jest gotowa wyjechać, gdyby Izrael albo Egipt otworzyły granice. Prąd pojawia się i znika co 6-8 godzin, regularnie brakuje paliwa, a woda w ponad 90 proc. jest niezdatna do picia.

...

Tak patologiczna sytuacja niszczy oczywiscie psychike.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:56, 14 Gru 2015    Temat postu:

Siły izraelskie zbombardowały cele Hamasu w Strefie Gazy

Siły izraelskie zbombardowały cele Hamasu w Strefie Gazy - Shutterstock

Izraelskie lotnictwo zbombardowało w nocy z niedzieli na poniedziałek cele wojskowe radykalnego ugrupowania palestyńskiego Hamas w Strefie Gazy po wystrzeleniu przez Palestyńczyków rakiety w kierunku Izraela - poinformowała izraelska armia.

Według tego źródła oraz źródeł palestyńskich w atakach nikt nie odniósł obrażeń.
REKLAMA


"Wczoraj wieczorem (...) ze Strefy Gazy wystrzelono rakietę w stronę południowej części Izraela" - podała izraelska armia. Według niej był to 21 atak rakietowy dokonany od początku roku ze Strefy, kontrolowanej przez Hamas.

"W odpowiedzi na ten atak samoloty izraelskich sił powietrznych wzięły na cel dwa punkty wojskowe Hamasu na północy i w środkowej części Strefy Gazy" - dodano w komunikacie. "Siły izraelskiej obrony obciążają Hamas odpowiedzialnością za wszystkie ataki przeprowadzane ze Strefy Gazy" - podkreślono.

Według źródeł palestyńskich izraelskie ataki były wymierzone m.in. w obóz szkoleniowy Brygad Ezedina al-Kasama, czyli zbrojnego skrzydła Hamasu.

...

22 ataki na rok to jednak nie 220 jak dawniej. Oczywiscie szkodza one Palestynczykom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:49, 23 Gru 2015    Temat postu:

Gorzkie Boże Narodzenie dla chrześcijan w Gazie

Bazylika Narodzenia Pańskiego, Betlejem - PAP

Kolejny rok z rzędu gorzkie święta Bożego Narodzenia spędzą chrześcijanie w Gazie, gdzie jest ich coraz mniej na skutek wyjazdu młodych niewidzących dla siebie życiowych szans na niewielkim terytorium rządzonym przez skrajny islamski ruch Hamas - pisze AFP.

Elias Mona spędzi święta samotnie - jego pięcioro dzieci wyjechało z Gazy ściśniętej między Izraelem, Egiptem i Morzem Śródziemnym, która tyle ucierpiała przez ostatnie siedem lat w trzech wojnach.

- Najpierw wyjechali, żeby studiować za granicą. Nigdy potem nie wrócili mieszkać tutaj, bo nie ma pracy - żali się ten mieszkaniec Gazy, stojąc pod drewnianym krzyżem przed chrześcijańskim kościołem obrządku łacińskiego.

Ziemie palestyńskie i Izrael to kolebka chrześcijaństwa. Teraz chrześcijan na terytoriach okupowanych jest nie więcej niż 52 tys., co odpowiada 1,37 proc. Palestyńczyków. Nieco ponad 3 tys. mieszka w Strefie Gazy. Jeszcze kilkanaście lat temu było ich tam 7 tys. Do wyjazdu skłoniły ich troski, które są udziałem wszystkich mieszkańców, w tym przede wszystkim bezrobocie, które dotyka dwóch na trzech młodych ludzi. Gospodarka jest na skraju załamania. Według niedawnego sondażu połowa mieszkańców Gazy myśli o wyjeździe.

Ale trudności społeczne i gospodarcze nie są jedynym wytłumaczeniem wyjazdu chrześcijan - podkreśla 50-letni Saad. - Młodzi wyjeżdżają do Stanów Zjednoczonych i do Europy, bo nie widzą tu dla siebie żadnych szans: nie da się żyć, a ekstremizm rośnie - mówi. Wyjazdu do innych krajów arabskich nawet nie rozważają - ze strachu przed zbrodniami Państwa Islamskiego, czyli dżihadystycznych terrorystów, którzy na opanowanych przez siebie terenach Iraku i Syrii mordują innowierców, w tym zwłaszcza chrześcijan.

O ich cierpieniach mówił łaciński patriarcha Jerozolimy Fuad Twal, który z okazji zbliżającego się Bożego Narodzenia odprawił mszę w kościele Świętej Rodziny w Gazie.

- Mijający rok był pod wieloma względami negatywny: byliśmy świadkami przemocy, wygnań, głodu i cierpienia. Pokładamy nadzieję w roku, który nadchodzi, aby przyniósł on więcej sprawiedliwości, jedności i miłosierdzia - powiedział patriarcha, który jest najwyższym rangą przedstawicielem Kościoła katolickiego w Ziemi Świętej.

W kazaniu apelował, by "myśleć o tych, którzy cierpią, tych, którzy zostali wygnani z miejsc zamieszkania, których domy zostały zniszczone, którzy stracili swoją ziemię". AFP zauważa, że Gaza z trudem podnosi się ze zniszczeń spowodowanych przez izraelską ofensywą z lata 2014 roku, a odbudowę utrudnia wprowadzona przez Izrael blokada Strefy Gazy.

Kolejny chrześcijanin z Gazy Georg Antun przyznaje, że w takich warunkach trudno świętować. - Obchodzimy narodziny Chrystusa, ale jednocześnie cierpimy z powodu tego, co się dzieje tutaj w Palestynie. Modlimy się do Króla Pokoju, naszego Pana Jezusa, aby przyniósł pokój, aby Palestyna została wyzwolona i abyśmy mogli żyć tak jak inni ludzie, bo takie jest nasze prawo - mówi.

Miejsce narodzenia Chrystusa, Betlejem na Zachodnim Brzegu Jordanu, jest odległe o mniej niż sto kilometrów. Ale tylko nieliczni mieszkańcy Gazy będą mogli się tam udać, by obchodzić Boże Narodzenie. By przedostać się na terytoria okupowane, Palestyńczycy potrzebują przepustek, jakich władze izraelskie udzielają bardzo skąpo. W tym roku Izrael poinformował, że wydał ich 800.

...

Sytuacja Ziemi Swietej jest straszna. Wystarczy spojrzec na Biblie. Tam jest nazwana OHYDĄ SPUSTOSZENIA! I TAK JEST!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:49, 07 Maj 2016    Temat postu:

Izrael bombarduje Strefę Gazy. Przez „diaboliczny plan Hamasu”
wyślij
drukuj
mw, dmilo | publikacja: 06.05.2016 | aktualizacja: 16:16 wyślij
drukuj
Izraelska armia skupia się na niszczeniu tuneli, których używa Hamas (fot. Uriel Sinai/Getty Images)
Izraelskie lotnictwo przeprowadziło w piątek rano dwa naloty na południu i na północy Strefy Gazy - poinformowali świadkowie z tego palestyńskiego terytorium, kontrolowanego przez islamistyczny Hamas. W czasie nalotów niszczona jest używana przez Hamas infrastruktura.

Izrael potwierdza, że planuje zająć kolejny fragment Zachodniego Brzegu. Sprzeciw ONZ i USA
Wzmożone napięcie utrzymuje się w tym regionie od środy - pisze AFP. Informuje, że armia izraelska przeprowadziła też pojedynczą operację na pozycje Hamasu na południu Strefy Gazy w odpowiedzi na palestyński ostrzał moździerzowy żołnierzy izraelskich działających wzdłuż granicy.

Świadkowie poinformowali, że pierwszego ataku z powietrza dokonano w miejscowości Beit Lahia na północy, później zbombardowano pozycje grup zbrojnych wzdłuż granicy w miejscowości Chuza na południu Strefy Gazy.

Walka z tunelami

„W odpowiedzi na ataki przeciw siłom izraelskim lotnictwo Izraela uderzyło w terrorystyczną infrastrukturę Hamasu w Strefie Gazy” - oświadczyła izraelska armia.

To już czwarta od środy tego rodzaju izraelska operacja, o której poinformowało wojsko. AFP informuje, że dotychczas śmierć poniósł jeden Palestyńczyk. Ataki palestyńskie nasiliły się po wykryciu w czwartek przez Izrael tunelu ze Stefy Gazy do Izraela.

Eksplozja autobusu w Jerozolimie. Jest wielu rannych. Władze wskazują na zamach
– Ataki na izraelskich żołnierzy, którzy próbują zlokalizować i zniszczyć tunele, nie będą tolerowane, a diaboliczny plan Hamasu, by przeniknąć do izraelskiej społeczności, musi zostać powstrzymany – powiedział izraelski rzecznik wojskowy podpułkownik Peter Lerner.

W odpowiedzi jeden z liderów Hamasu Ismail Hanija oświadczył, że jego ruch nie chce nowej wojny z Izraelem, ale będzie walczył z „izraelskimi najazdami” na palestyńskie terytorium.

2,2 tys. ofiar

Armia izraelska postawiła sobie za cel zniszczenie w tym roku tuneli wykorzystywanych przez bojowników Hamasu do atakowania obiektów izraelskich ze Strefy Gazy. Premier Benjamin Netanjahu zapewniał, że jeśli tunele pod granicą będą wykorzystywane do atakowania Izraelczyków, jego kraj odpowie w bardziej zdecydowany sposób niż w 2014 roku.
#wieszwiecej | Polub nas
Wówczas w ciągu 50-dniowego konfliktu zginęło ponad 2,2 tys. Palestyńczyków, z których około dwie trzecie stanowili cywile. Po stronie Izraela śmierć poniosło 66 żołnierzy i siedmiu cywilów.
PAP

...

Bezsensowny koszmar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:23, 13 Maj 2016    Temat postu:

Dowódca Hezbollahu zginął w izraelskim nalocie
prz/
2016-05-13, 06:06



Skomentuj
0
Jeden z głównych dowódców Hezbollahu Mustafa Badreddine zginął we wtorek wieczorem w izraelskim nalocie przeprowadzonym na libańsko-syryjskiej granicy - poinformowało w piątek w oświadczeniu libańskie ugrupowanie Hezbollah.
Reuters

Świat
Kraje Zatoki Perskiej: Hezbollah organizacją...

Jak podkreślono w oświadczeniu, Badreddine wziął udział w większości operacji islamskiego ruchu oporu od 1982 roku.


Wraz z trzema innymi członkami szyickiego Hezbollahu był on oskarżony o zabójstwo byłego premiera Libanu Rafika Haririego, jednego z najbardziej wpływowych sunnickich polityków. Hariri zginął w zamachu bombowym w Bejrucie 14 lutego 2005 roku wraz z 22 innymi osobami.


Badreddine był również podejrzewany o wyprodukowanie bomby użytej w 1983 roku w zamachu na koszary wojsk USA w Bejrucie; zginęło wtedy 241 Amerykanów.



PAP
...

Zajmowal sie tym czym sie zajmowal. Wazne co robil teraz? Bo jak np. hamowal ataki to jego smierc zaszkodzi Izraelowi... Trzeba myslec...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy