Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
W umęczonej Kambodży ...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:12, 25 Kwi 2014    Temat postu:

Kambodża: początek procesu 23 pracowników sektora odzieżowego

Proces 23 pracowników kambodżańskich zakładów odzieżowych, którzy zostali zatrzymani w styczniu podczas krwawego rozpędzania demonstracji, rozpoczął się w piątek w Phnom Penh. Lokalne związki zawodowe twierdzą, że proces jest umotywowany politycznie.

Sprawa ta wywołała obawy obrońców praw człowieka w sprawie represji wobec demonstrantów, którzy sprzeciwiają się premierowi Hun Senowi. Jest on u władzy od prawie 30 lat.

Według organizacji broniących praw człowieka 23 oskarżonym grozi pięć lat więzienia.

- Robotnicy nikogo nie zranili - powiedział Kong Athit z Kambodżańskiej Konfederacji Związków Zawodowych. Jego zdaniem proces jest "umotywowany politycznie". - Protestowali, bo nie chcieli mieć już głodowych płac - dodał.

Kilkaset osób zebrało się przed sądem w stołecznym Phnom Penh. - Uwolnić 23! - wykrzykiwali.

Na początku stycznia co najmniej czterech cywilów zginęło, gdy policja otworzyła ogień do demonstrujących pracowników zakładów odzieżowych, którzy żądali podwyżek płac. Chcieli, by płaca minimalna została podniesiona z 80 do 160 dolarów.

W fabrykach odzieżowych w Kambodży szyte są obrania m.in. takich wielkich marek jak Gap, Nike czy H&M. Sektor odzieżowy ma kluczowe znaczenia dla gospodarki jednego z najbiedniejszych krajów na świecie.

Międzynarodowa Konferencja Związków Zawodowych prowadziła ostatnio kampanię pod hasłem "Uwolnić 23". Jej celem było wywieranie presji na ambasady kambodżańskie na całym świecie.

W piątek w podobnej sprawie sądzone są również dwie inne osoby. Oskarżenia także dotyczą starć między pracownikami zakładów odzieżowych a policją w listopadzie ub.r. Podczas protestu zginęła kobieta.

W rezultacie styczniowych demonstracji władze zabroniły organizowania protestów i pochodów w Phnom Penh. Rozpędzono obóz zwolenników opozycji, która od tygodni domagała się nowych wyborów i dymisji premiera.

Zakaz oficjalnie zniesiono w lutym, ale w marcu siły bezpieczeństwa gwałtownie rozpędziły protest, podczas którego domagano się przydzielenia licencji niezależnej telewizji. Policja argumentowała, że demonstranci nie uzyskali zgody na protest.

W wyborach parlamentarnych w lipcu ub.r. zwyciężyła Kambodżańska Partia Ludowa (PPC) Hun Sena, ale był to jej najgorszy wynik od 1998 roku. Opozycja, która zdobyła znacznie więcej mandatów niż wcześniej, uważa, że doszło do fałszerstw i że w uczciwych wyborach otrzymałaby większość miejsc w Zgromadzeniu Narodowym.

...

Sadza pokrzywdzonych ?! Skandal !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:24, 28 Maj 2014    Temat postu:

Kambodża: trzej cudzoziemcy skazani za próbę przemytu heroiny

Sąd w sto­li­cy Kam­bo­dży Phnom Penh ska­zał troje cu­dzo­ziem­ców - Fran­cuz­kę, Au­stra­lij­kę i Ni­ge­ryj­czy­ka - na kary od 23 do 27 lat wię­zie­nia za próbę wy­wo­zu z kraju ponad 2 kg he­ro­iny do Au­stra­lii.

19-let­nia Fran­cuz­ka i 41-let­nia Au­stra­lij­ka zo­sta­ły za­trzy­ma­ne we wrze­śniu 2013 roku na mię­dzy­na­ro­do­wym lot­ni­sku w kam­bo­dżań­skiej sto­li­cy z ple­ca­kiem wy­peł­nio­nym nar­ko­ty­ka­mi.

Sąd w Phnom Penh uznał je za winne mię­dzy­na­ro­do­we­go prze­my­tu nar­ko­ty­ków. Młoda Fran­cuz­ka zo­sta­ła ska­za­na na 25 lat po­zba­wie­nia wol­no­ści, a Au­stra­lij­ka - na 23. Mają też za­pła­cić grzyw­ny w wy­so­ko­ści 12,5 tys. do­la­rów.

23-let­ni Ni­ge­ryj­czyk, za­trzy­ma­ny także we wrze­śniu w swoim domu w Phnom Penh, usły­szał wyrok 27 lat wię­zie­nia.

Pod­czas kwiet­nio­we­go pro­ce­su obie ko­bie­ty mó­wi­ły, że ple­cak na­le­żał do Ni­ge­ryj­czy­ka, który był chło­pa­kiem Fran­cuz­ki. Nar­ko­ty­ki miały tra­fić do nie­zi­den­ty­fi­ko­wa­ne­go męż­czy­zny w Au­stra­lii.

W ostat­nich la­tach wła­dze Kam­bo­dży na­si­li­ły walkę z han­dlem nar­ko­ty­ka­mi. Za­trzy­ma­no setki osób, w tym wy­so­kich rangą przed­sta­wi­cie­li władz. Kraj stał się waż­nym miej­scem tran­zy­tu nar­ko­ty­ków w re­gio­nie, zwłasz­cza po bru­tal­nych ak­cjach an­ty­nar­ko­ty­ko­wych po­li­cji w są­sied­niej Taj­lan­dii na po­cząt­ku lat 2000.

>>>

Wezcie sie opnujcie . PRZECIEZ DOBRZE WIECIE ZE PODKLADAJA GLUPIM TURYSTOM TAKI LADUNKI ! TO TRZEBA MIEC TO NA UWADZE A NIE BEZMYSLNIE SKAZYWAC !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:06, 04 Cze 2014    Temat postu:

Kambodża cieszy się z powrotu trzech skradzionych rzeźb z X wieku

Trzy rzeź­by khmer­skie z X w. wró­ci­ły do Kam­bo­dży. Skra­dzio­ne w pro­win­cji Siem Reap, nie­da­le­ko słyn­nych świą­tyń Ang­kor Wat, "po prze­trwa­niu wojen do­mo­wych, gra­bie­ży, han­dlu i po­dró­ży do­oko­ła świa­ta" wró­ci­ły do domu - po­wie­dział we wto­rek wi­ce­pre­mier Sok An.

Pod­czas uro­czy­sto­ści w Phnom Phen, z udzia­łem przed­sta­wi­cie­li USA, Sok An dodał: "Fakty są już znane, a ody­se­ja tych rzeźb koń­czy się wła­śnie. Te cenne sym­bo­le na­sze­go dzie­dzic­twa wra­ca­ją do swo­ich pra­wo­wi­tych wła­ści­cie­li".

Po­są­gi z pia­skow­ca, przed­sta­wia­ją­ce trzech z bo­ha­te­rów hin­du­skie­go eposu san­skryc­kie­go "Ma­ha­bha­ra­ta" - Dur­jo­dha­nę, Bhimę i Ba­la­ra­mę, skra­dzio­no ze świą­ty­ni Koh Ker, po­ło­żo­nej 80 km na pół­noc­ny wschód od słyn­ne­go kom­plek­su świą­tyn­ne­go Ang­kor Wat. "Ma­ha­bha­ra­ta" opo­wia­da hi­sto­rię bra­to­bój­czej wojny mię­dzy spo­krew­nio­ny­mi ze sobą ro­da­mi Kau­ra­wów i Pan­da­wów.

Ze wzglę­du na swoje po­ło­że­nie w dżun­gli Koh Ker, ze­spół ponad 180 świa­tyń na ob­sza­rze 81 km kw., łu­pio­no wiele razy. Rzeź­by z Koh Ker znaj­du­ją się w wielu mu­ze­ach i pry­wat­nych ko­lek­cjach na świe­cie, a od czasu do czasu po­ja­wia­ją się na au­kcjach. Ich wy­jąt­ko­wość po­le­ga na tym, że sta­no­wią bar­dzo zwar­ty sty­li­stycz­nie ze­spół, po­wsta­ły w ciągu około 20 lat w X wieku.

Rzeź­ba Dur­jo­dha­ny, pierw­sze­go z braci z rodu Kau­ra­wów, wy­so­ko­ści 1,58 m, zo­sta­ła zra­bo­wa­na w 1972 roku i sprze­da­na po raz pierw­szy na au­kcji w Lon­dy­nie trzy lata póź­niej. Sza­co­wa­na na 2-3 mln do­la­rów, po­ja­wi­ła się ko­lej­ny raz na au­kcji domu So­the­by's w Nowym Jorku w 2011 roku, wsta­wio­na przez wdowę po po­przed­nim, bel­gij­skim wła­ści­cie­lu. Dom au­kcyj­ny zgo­dził się wów­czas po dłu­giej ba­ta­lii praw­nej zwró­cić rzeź­bę Kam­bo­dży.

Z kolei rzeź­bę po­tęż­ne­go bo­jow­ni­ka Bhimy, dru­gie­go z pię­ciu Pan­da­wów, za­ku­pi­ło w 1976 roku Mu­zeum Nor­to­na Si­mo­na w ka­li­for­nij­skiej Pa­sa­de­nie. Zgo­dzi­ło się ono po wielu mie­sią­cach dys­ku­sji oddać w ra­mach "gestu przy­jaź­ni" khmer­ski posąg wy­so­ko­ści 1,52 m.

Trze­cią rzeź­bę od­da­no w ra­mach po­ro­zu­mie­nia mię­dzy domem au­kcyj­nym Chri­stie's a rzą­dem Kam­bo­dży.

"To pięk­ne dzie­ła sztu­ki. Nie cho­dzi je­dy­nie o ich war­tość, mają one bo­wiem coś do opo­wie­dze­nia. Opo­wia­da­ją hi­sto­rię" - sko­men­to­wał Mar­tin Wil­son, przed­sta­wi­ciel domu Chri­stie's pod­czas uro­czy­sto­ści.

Przez kilka dni rzeź­by po­zo­sta­ną w Mu­zeum Na­ro­do­wym w Phnom Penh.

Prze­pi­sy praw­ne z 1993 roku za­bra­nia­ją w Kam­bo­dży prze­no­sze­nia dzieł kul­tu­ry bez rzą­do­we­go ze­zwo­le­nia. Dzie­ła, kóre znik­nę­ły z miej­sca ich prze­cho­wy­wa­nia po tej dacie, jest o wiele pro­ściej od­zy­skać od ich no­wych za­gra­nicz­nych wła­ści­cie­li. Jed­nak w świe­cie sztu­ki obo­wią­zu­je rów­nież ogól­ne za­ło­że­nie, że dzie­ła sztu­ki zo­sta­ły na­by­te nie­le­gal­nie, jeśli wy­wie­zio­no je z kraju po­cho­dze­nia bez waż­nej do­ku­men­ta­cji po 1970 roku, z któ­re­go po­cho­dzi oen­ze­tow­ska kon­wen­cja do­ty­czą­ca han­dlu an­ty­ka­mi (Kon­wen­cja do­ty­czą­ca środ­ków zmie­rza­ją­cych do za­ka­zu iza­po­bie­ga­nia nie­le­gal­ne­mu przy­wo­zo­wi, wy­wo­zo­wi i prze­no­sze­niu wła­sno­ści dóbr kul­tu­ry.)

Po­wrót trzech rzeźb to krok na­przód w sta­ra­niach Kam­bo­dży o od­zy­ska­nie po­zo­sta­łych, które skła­da­ją się na dzie­wię­cio­oso­bo­wą scenę uka­zu­ją­cą słyn­ny po­je­dy­nek Dur­jo­dha­ny z Bhimą na ma­czu­gi pod ko­niec krwa­wej wojny opi­sa­nej w "Ma­ha­bha­ra­cie".

We­dług Jeffa Da­igle'a, wi­ce­am­ba­sa­do­ra USA w Kam­bo­dży, w ciągu ostat­nie­go dwu­dzie­sto­le­cia z USA do Kam­bo­dży wró­ci­ło 97 rzeźb.

>>>>

My tez sie cieszymy :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:16, 15 Lip 2014    Temat postu:

Kambodża: gaz łzawiący podczas protestu opozycji w stolicy

Kambodżańska policja użyła dziś gazu łzawiącego, by rozpędzić demonstrujących opozycjonistów w stolicy kraju Phnom Penh. Podczas starć rannych zostało co najmniej 30 osób. Zatrzymano trzech deputowanych opozycji - podali obrońcy praw człowieka i policja.

Ok. 300 aktywistów zebrało się dzisiaj, by domagać się otwarcia Parku Wolności, czyli placu w centrum stolicy, gdzie w ubiegłym roku dochodziło do antyrządowych protestów. Plac od wielu mie­sięcy jest zamknięty.

Gdy strażnicy próbowali rozpędzić demonstrantów, ci rzucili się na nich z kijami i kamieniami. W ostatnich miesiącach strażnicy byli kilkakrotnie oskarżani o bicie protestujących, którzy zbierali się przed parkiem.

Chan Soveth z organizacji praw człowieka Adhoc powiedział, że obrażenia odniosło co najmniej 30 osób, głównie strażników.

Według rzecznika policji Khenga Tito rannych zostało 17 z nich. Rzecznik poinformował też o zatrzymaniu trzech opozycyjnych deputowanych.

Wśród zatrzymanych jest Mu Sochua, który w lipcu 2013 r. został wybrany do parlamentu z ramienia Partii Narodowego Ocalenia Kambodży (CNRP). Podobnie jak jego partyjni koledzy bojkotuje on posiedzenia Zgromadzenia Narodowego. CNRP odrzuca wyni­ki wyborów parlamentarnych twierdząc, że podczas głosowania dochodziło do wielu fałszerstw.

W ubiegłorocznych wyborach zwyciężyła Kambodżańska Partia Ludowa (PPC) premiera Hun Sena, która zdobyła 68 miejsc w par­lamencie. Był to jej najgorszy wynik od 1998 roku. Opozycyjna CNRP otrzymała 55 mandatów, znacznie więcej niż wcześniej.

Hun Sen, który u władzy jest od 1985 r., boryka się nie tylko z pro­testami opozycji, ale też z demonstracjami pracowników sektora tekstylnego, który jest kluczowy dla gospodarki.

Na początku stycznia siły bezpieczeństwa otworzyły ogień do de­monstrujących pracowników fabryk odzieżowych, którzy doma­gali się większych wynagrodzeń. Zginęły co najmniej cztery osoby. W rezultacie tych wydarzeń władze zabroniły organizo­wania protestów i pochodów w Phnom Penh. Zamknięto Park Wolności, który w maju został otoczony drutem kolczastym.

- Władze nie powinny były tego robić, bo jest to jedyne miejsce, w którym mieszkańcy Phnom Penh i innych prowincji mogą prote­stować - oburzał się rzecznik CNRP Yim Sovann, domagając się uwolnienia kolegów.

W czerwcu zamknięcie parku skrytykował specjalny sprawoz­dawca ONZ w Kambodży Surya Subedi. "Można odnieść wraże­nie, że jest to próba zamknięcia demokracji w klatce" - powie­dział.

...

Znowu !? Co to za władza ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:11, 17 Wrz 2014    Temat postu:

Kambodża – związki zawodowe kontra światowe koncerny
AFP

W Kam­bo­dży roz­po­czy­na się dziś ko­lej­na faza kam­pa­nii o na­zwie "177 $ ame­ry­kań­skich". Wła­śnie ta­kiej płacy mi­ni­mal­nej żą­da­ją setki ty­się­cy ro­bot­ni­ków za­trud­nio­nych w za­kła­dach odzie­żo­wych Kam­bo­dży.

Szyte są w nich ubra­nia świa­to­wych marek sprze­da­wa­ne na­stęp­nie w mar­ke­tach na całym świe­cie.

To ko­lej­na od­sło­na walki azja­tyc­kich ro­bot­ni­ków o go­dzi­we wy­na­gro­dze­nie. Do­tych­cza­so­we, wy­no­szą­ce śred­nio 100 do­la­rów ame­ry­kań­skich mie­sięcz­nie, wy­star­cza w Kam­bo­dży na za­pew­nie­nie 25 proc. mie­sięcz­nych po­trzeb. Wśród nie­mal pół­mi­lio­no­wej rze­szy osób szy­ją­cych w Kam­bo­dży ubra­nia dla świa­to­wych marek coraz po­wszech­niej­sze jest prze­ko­na­nie, że odzie­żo­wi po­ten­ta­ci za­ra­bia­ją kro­cie na pro­duk­tach wy­twa­rza­nych w tym jed­nym z naj­bied­niej­szych kra­jów świa­ta. Jed­no­cze­śnie za­rob­ki ofe­ro­wa­ne pra­cow­ni­kom są po­ni­żej wszel­kie­go mi­ni­mum. Dla­te­go roz­po­czy­na­ją ko­lej­ną fazę kam­pa­nii, by wy­mu­sić na kam­bo­dżań­skim Ko­mi­te­cie ds. Płac usta­le­nie mi­ni­mal­ne­go wy­na­gro­dze­nia na po­zio­mie 177 do­la­rów ame­ry­kań­skich.

Pra­cow­ni­cy kam­bo­dżań­skich fa­bryk odzie­żo­wych wal­czą o pod­wyż­sze­nie mi­ni­mal­nej płacy od ubie­głe­go roku. W stycz­niu tego roku pro­te­sty zo­sta­ły stłu­mio­ne przez po­li­cję i woj­sko. Zgi­nę­ły wów­czas czte­ry osoby. Świa­to­we firmy de­kla­ru­ją, iż roz­pocz­ną dzia­ła­nia na rzecz usta­le­nia spra­wie­dli­we­go wy­na­gro­dze­nia, ale jak dotąd ro­bot­ni­cy w Kam­bo­dży nie od­czu­wa­ją efek­tów tych dzia­łań.

>>>

Aby podniesc poziom zycia musicie miec wlasne firmy ... I gospodraka musi ZDROWO rosnac . Nie ma innej drogi ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:10, 19 Wrz 2014    Temat postu:

Skandal w Kambodży. Pedofile odwiedzają sierocińce jak domy publiczne

Skandal wokół sierocińców w Kambodży. Media w tym kraju omawiają film o schroniskach dla dzieci, który powstał na zlecenie jednej z ONZ-wskich agend, zajmującej się koordynacją pomocy humanitarnej. Z filmu wynika, iż sierocińce w Kambodży to miejsca odwiedzane przez pedofilów oraz ludzi czerpiących zyski z wykorzystywania seksualnego dzieci.

"Szczyt zdrady" - tak można przetłumaczyć tytuł filmu, który przedstawia ponury wizerunek stosunków panujących w khmerskich sierocińcach. Są one katastrofalnie niedoinwestowane, a 90% tych instytucji jest w rękach prywatnych i w rzeczywistości nie podlega żadnej, niezależnej kontroli.

Aby zdobywać pieniądze, właściciele tych instytucji otwierają szeroko drzwi przed turystami i wolontariuszami. Dzieje się to bez żadnej wstępnej kontroli mającej wyjaśnić, kim w rzeczywistości są osoby odwiedzające sierocińce lub proponujące tym instytucjom swoje usługi.

Sytuacja taka - twierdzą autorzy filmu - przyciąga do sierocińców pedofilów, którzy podając się za lekarzy lub pedagogów wykorzystują bezbronnych pensjonariuszy tych instytucji.

Światowe organizacje zwalczające pedofilię od dawna alarmowały, iż Kambodża staje się miejscem, do którego podążają pedofile z całego świata. Mimo zapowiedzi władz tego kraju, iż będą zwalczały seksturystykę wykorzystującą dzieci, korupcja hamuje skuteczność podejmowanych akcji.

>>>

tak wyg;ada REALNA pedofilia nie ta wymyslona przez media aby niszczyc ksiezy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:28, 19 Paź 2014    Temat postu:

Buddyjscy mnisi aresztowani za palenie metamfetaminy w pagodzie

Pich David i Chan Bunna- buddyjscy mnisi z Kambodży zostali aresztowani i zawieszeni w obowiązkach po wykryciu narkotyku we krwi jednego z nich. Obaj też gwałtownie opierali się policjan­tom.

Buddyjskich mnichów obowiązuje zakaz brania narkotyków, picia alkoholu i uprawiania seksu. Podczas policyjnego nalotu w pokoju Davida, który znany był już z łamania zasad, znaleziono fajki do palenia narkotyku, alkohol i prezerwatywy. Wcześniej do kambodżańskiej policji spływały skargi na głośne, nocne im­prezy mnichów ze świątyni w Siem Reap. Po kolejnych skargach w święto zmarłych "Ben Pchum" doszło do nalotu.

Szef policji gminy Slakram - Khiev Sortuj - poinformował, że star­szy z mnichów od dawna był obserwowany na podstawie podej­rzeń o wykraczanie przeciwko doktrynie buddyjskiej. W 2012 roku został wyrzucony z pagody za złe zachowanie, ale przyjęto go ponownie, po obietnicy szanowania i przestrzegania zasad.

Teraz obaj mnisi zostali zawieszeni w wykonywaniu obowiąz­ków - przyznał Keo Khouy - zwierzchnik mnichów w pagodzie Pur Langka.

....

Ciezka sprawa . Wprawdzie juz raz przysiegal sie sie poprawi ale nic . To jest nalog . Trzeba go wyslac do osrodka leczenia uzaleznien bo juz zadne przysiegi nic nie dadza . Wprawdzie zawsze trzeba wybaczac ale jesli widzimy ze to nic nie da nie mozemy rozbijac wspolnoty . I siac zgorszenia wsrod ludu . Tacy musza sie leczyc . Nalogi to straszna sprawa .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:36, 06 Maj 2015    Temat postu:

Svay Pak w Kambodży to prawdziwe piekło na Ziemi. - Rozmawiałam z wieloma ofiarami handlu dziećmi, ale nigdy nie znalazłam się w miejscu, gdzie to się dokonuje każdego dnia, gdzie sprzedają własne dzieci. Kiedy pomyślę, jak bardzo kocham moje... Jeśli oni robią to z własnymi dziećmi, to zrobiliby z absolutnie każdym dzieckiem - opowiada reporterka CNN.

...

Niestety koszmar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:42, 21 Lip 2015    Temat postu:

Kambodża: 20 lat więzienia za udział w proteście opozycji


Sąd w Kambodży skazał 11 członków partii opozycyjnej na kary do 20 lat więzienia za rozruchy podczas antyrządowego protestu, do którego doszło w lipcu ub.r. Werdykt może zaszkodzić kruchemu rozejmowi między rywalizującymi ze sobą siłami politycznymi.

Trzej członkowie Partii Narodowego Ocalenia Kambodży (CNRP) zostali skazani na 20 lat pozbawienia wolności, a ośmiu - na siedem lat. Wyrok dotyczy udziału w demonstracji, podczas której opozycjoniści domagali się otwarcia Parku Wolności. Ten plac w centrum Phnom Penh był jednym miejscem w kraju, w którym wcześniej dozwolone były demonstracje.
REKLAMA


Park Wolności został tymczasowo zamknięty z powodu narastającego oburzenia działaczy i członków związków zawodowych po wyborach parlamentarnych z 2013 roku, których wynik aktywiści kwestionowali.

Szefowa kambodżańskiej organizacji broniącej praw człowieka Licadho, Naly Pilorge, określiła wtorkowe orzeczenie sądu jako wynik "pokazowego procesu". - Jesteśmy wstrząśnięci. To kolejny przykład wykorzystywania przez władzę wykonawczą sądów do zastraszania działaczy politycznych - oceniła.

W połowie lipca ub.r. otwarcia placu domagało się ok. 300 osób. Podczas demonstracji doszło do starć. Siły bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego i biły kijami członków CNRP, którzy obrzucali strażników kamieniami. Rannych zostało kilkanaście osób. Doszło do zatrzymań.

Członkowie CNRP zostali zwolnieni za kaucją w ramach porozumienia pokojowego, które w ubiegłym roku ich ugrupowanie zawarło z Kambodżańską Partią Ludową (PPC) premiera Hun Sena. Dzięki tej umowie opozycja zakończyła bojkot parlamentu. Jednak według agencji Reutera ostatnio pojawiają się sygnały świadczące o rosnącym napięciu w szeregach opozycji.

Eksperci byli sceptycznie nastawieni do tego, jak długo będzie obowiązywało porozumienie.

W ubiegłorocznych wyborach zwyciężyła PPC, zdobywając 68 miejsc w parlamencie. Był to jednak najgorszy wynik partii rządzącej od 1998 roku. Największą niespodzianką było 55 mandatów, znacznie więcej niż wcześniej, dla CNRP. Ugrupowanie poparła miejska klasa średnia, niezadowoleni pracownicy fabryk odzieżowych i rolnicy rozgniewani przejmowaniem gruntów przez władze. CNRP odrzucała wyniki głosowania twierdząc, że podczas wyborów dochodziło do wielu fałszerstw.

Kolejne wybory odbędą się w 2018 roku. Wpływy obecnego premiera Hun Sena, byłego członka Czerwonych Khmerów, który u władzy jest od 1985 r., rozszerzają się na kambodżańskie sądownictwo, biurokrację i wojsko.

...

Za mało było terroru? Jeszcze trzeba?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:41, 13 Lis 2015    Temat postu:

Kambodża: sąd nakazał aresztowanie przywódcy opozycji Sama Rainsy

Sam Rainsy - Yoshikazu Tsuno / AFP

Kambodżański sąd nakazał aresztowanie przywódcy opozycji Sama Rainsy'ego, który toczy zażartą walkę z premierem kraju. Nie jest jednak jasne, czy rzeczywiście zostanie aresztowany, chroni go bowiem poselski immunitet.

Rainsy jest szefem Partii Narodowego Ocalenia Kambodży (CNRP) i do przyszłego tygodnia przebywa z wizytą w Japonii i Korei Płd.
REKLAMA


Nakaz aresztowania wydano w związku ze sprawą o zniesławienie i podżeganie wniesioną przez szefa kambodżańskiej dyplomacji Hor Namhonga w 2008 roku. Rainsy w przemówieniu miał go oskarżyć o współpracę z reżimem Czerwonych Khmerów, podczas gdy Namhong był ich więźniem.

Sąd w Phnom Penh skazał Rainsy'ego na dwa lata więzienia. Rainsy złożył apelację, ale przegrał w 2013 r. Wyroku sądu nie wykonano i Rainsy żył nadal na wolności, pełniąc rolę przywódcy swojej partii w parlamencie. Według nakazu aresztowania prawnik Namhonga, Kar Savuth, domagał się wykonania werdyktu sądu.

Biorąc pod uwagę, kiedy wydano nakaz aresztowania Rainsy'ego, decyzja z pewnością pociągnie za sobą pytania o polityczną motywację, ponieważ Rainsy od jakiegoś czasu spiera się z premierem Hun Senem. W czwartek Hun Sen nazwał Rainsy'ego "synem zdrajcy", a wcześniej przywódca opozycji powiedział w Tokio, że wyborcze zwycięstwo liderki opozycji Aung San Suu Kyi w Birmie zwiastuje upadek Hun Sena.

- Nie mogę się uspokoić z powodu tej obrazy przez syna zdrajcy - napisał Hun Sen na Facebooku.

Dziennik "Cambodia Daily" cytuje opozycyjnego parlamentarzystę Eng Chhay Eanga, który powiedział, że nakaz aresztowania ma zatrzymać Rainsy'ego na wygnaniu i pozostawić opozycyjną partię bez przywódcy przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi w 2017 r. i powszechnymi w 2018 r. Eang pyta, dlaczego Rainsy'ego nie aresztowano w 2008 roku, kiedy wrócił z dobrowolnego pięcioletniego wygnania. - Chodzi o sprawę z 2008 r., czemu więc nie aresztowali go, kiedy Rainsy wysiadał z samolotu? - spytał i dodał: "Chcieli pokazać swoją władzę".

Hun Sen sprawuje urząd premiera od trzech dziesięcioleci. Kambodża formalnie cieszy się demokracją, ale jej rząd zastrasza swoich przeciwników. Hun Sen ostrzega przed wojną domową, jeśli opozycja wygra następne wybory, sugeruje, że jego następcy nie zaakceptują takiego wyborczego wyniku.

Stosunki między rządem a opozycją uległy w tym roku pogorszeniu, kiedy opozycja oskarżyła sąsiadujący z Kambodżą Wietnam, z którym rząd w Phnom Penh utrzymuje dobre relacje, o naruszenie terytorium. Antywietnamskie stanowisko przyniosło opozycji wzrost popularności, a rząd zareagował, nasilając zastraszenie partii opozycyjnej na drodze sądowej, korzystając ze swego wpływu na aparat sądowniczy.

...

CO TO MA ZNACZYC?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:23, 03 Gru 2015    Temat postu:

Kambodża: 25 lat więzienia dla lekarza za zakażenie wirusem HIV wioski

Yem Chroeum - AFP

Praktykujący jako lekarz na kambodżańskiej wsi mężczyzna, oskarżony o zakażenie wirusem HIV praktycznie wszystkich mieszkańców, został skazany w czwartek na 25 lat więzienia przez sąd na zachodzie kraju.

55-letni Yem Chroeum został uznany za winnego zakażenia ponad 100 mieszkańców odizolowanej wioski, w tym starców i dzieci. Praktykujący bez licencji ministerstwa zdrowia medyk posługiwał się wielokrotnie tymi samymi strzykawkami.

Sąd odstąpił od skazania mężczyzny za morderstwa z premedytacją, za które grozi dożywocie, lecz zdecydował się na zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Adwokat mężczyzny podkreśla, że jego klient uważa się za niewinnego. Twierdził, że nie był świadomy zagrożenia.

Skandal został ujawniony w grudniu 2014 roku. Wcześniej, w listopadzie, wirusa HIV stwierdzono u 74-letniego mężczyzny, jego wnuczki i zięcia. Szybko ustalono, w jaki sposób doszło do zakażeń i ministerstwo zdrowia obiecało ukrócić zjawisko lekarzy praktykujących bez dyplomów.

Niewydolna służba zdrowia w Kambodży, jednym z najbiedniejszych krajów świata, opiera się w znacznej mierze na medykach bez dyplomów przyjmujących pacjentów na wsiach. Proceder rozkwitł po upadku rządów Czerwonych Khmerów (1975-1979), którzy wymordowali dziesiątki intelektualistów, w tym lekarzy.

...

Umeczony kraj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:15, 13 Gru 2015    Temat postu:

Kambodża: 19 osób zmarło po wypiciu skażonego wina ryżowego


Co najmniej 19 osób zmarło w ostatnich tygodniach, a 172 zachorowały po wypiciu skażonego wina ryżowego na północnym wschodzie Kambodży - ogłosiło dzisiaj ministerstwo zdrowia w Phnom Penh. Na razie nikogo nie zatrzymano w związku z falą zatruć.

- Badania laboratoryjne wykazały, że zgony były spowodowane zbyt wysokim poziomem metanolu w winie - oświadczyła rzeczniczka resort Ly Sovann.

Władze prowincji Kratie, której mieszkańcy zaczęli chorować 19 listopada po wypiciu alkoholu, nakazały wszystkim producentom i sprzedawcom wina ryżowego zamknięcie sklepów.

Minister zdrowia Mam Bunheng powiedział, że Kambodżanie nie powinni pić wina ryżowego wyprodukowanego bez zgody władz. Resort zapewnił, że wraz ze Światową Organizacją Zdrowia (WHO) pracuje nad zwiększeniem bezpieczeństwa żywności w kraju.

Wstępnie podejrzewano, że powodem śmierci co najmniej sześciu osób było zjedzenie psiego mięsa. Jednak według ministerstwa testy wykazały, że zgony spowodowane były spożyciem wina ryżowego.

W 2010 roku 17 Kambodżan zmarło w prowincji Kampong Cham w środkowej części kraju po wypiciu wina ryżowego z butelki po środku chwastobójczym.

Masowe zatrucia pokarmowe nie są rzadkością w Kambodży, gdzie wiele do życzenia pozostawiają warunki sanitarne, zwłaszcza na terenach wiejskich. Pod koniec 2014 roku ponad 280 osób zatruło się po zjedzeniu makaronu na przyjęciu weselnym.

...

Niestety koszmar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:47, 17 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Sąd Najwyższy w Kambodży rozwiązał główną partię opozycyjną
Sąd Najwyższy w Kambodży rozwiązał główną partię opozycyjną

Wczoraj, 16 listopada (21:4Cool

Sąd Najwyższy Kambodży rozwiązał główne opozycyjne ugrupowanie polityczne, Partię Narodowego Ocalenia Kambodży (CNRP), torując autorytarnemu premierowi Hun Senowi drogę do kolejnej wygranej w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.
Budynek Sądu Najwyższego w Phnom Penh
/MAK REMISSA /PAP


Sąd zakazał 118 członkom CNRP prowadzenia działalności politycznej przez okres pięciu lat. Partia utraci również kontrolę w radach, którą uzyskała dzięki wygranej w czerwcowych wyborach lokalnych.

Mamy do czynienia ze śmiercią demokracji w Kambodży - ocenił Phil Robertson z organizacji Human Rights Watch.

6 października rząd zwrócił się do Sądu Najwyższego o rozwiązanie CNRP, która została oskarżona o spisek przejęcia władzy z pomocą Stanów Zjednoczonych po tym, gdy 3 września aresztowano jej lidera Kema Sokhę.

Sokha został oskarżony o zdradę i szpiegostwo na rzecz USA; grozi mu od 15 do 30 lat więzienia. Po tym aresztowaniu prawie połowa opozycyjnych deputowanych zbiegła za granicę.

Żądając rozwiązania CNRP, zespół adwokatów reprezentujących rząd wykorzystał te same rzekome dowody co w aferze szpiegowskiej, której bohaterem jest Kem Sokha.

CNRP odniosła sukces w czerwcowych wyborach lokalnych, co zaniepokoiło władze centralne, rządzące Kambodżą od upadku reżimu Czerwonych Khmerów. Rząd obawiał się dalszych sukcesów tego opozycyjnego ugrupowania w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.

W przemówieniu telewizyjnym premier Hun Sen powiedział, że wybory odbędą się w "normalnym trybie".

CNRP odrzuca wszelkie oskarżenia, mówiąc, że są one motywowane politycznie. Ugrupowanie nie wysłało na czwartkową rozprawę swych prawników. Demokracja została postawiona przed sądem i przegrała - powiedział zastępca Kema Sokhy, Mu Sochua, który uciekł z kraju w obawie przed aresztowaniem. Społeczność międzynarodowa musi wypełnić swoje zobowiązania wobec demokracji, praw człowieka i wolności. Sankcje są najlepszą dźwignią do negocjacji w sprawie wolnych, uczciwych wyborów z udziałem wszystkich stron - dodał

Zachód potępił aresztowanie Kema Sokhy i zaapelował o jego uwolnienie, Hun Sen cieszy się jednak poparciem Chin, które jako największy darczyńca Kambodży - jednego z najbiedniejszych krajów Azji Południowo-Wschodniej - są dla kambodżańskiego rządu bardzo cennym sojusznikiem.

...

Tam juz ,,dobra zmiana" widze osiagnela wszystkie cele.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:38, 30 Sty 2018    Temat postu:

Turyści aresztowani za "pornograficzny taniec". Grozi im rok więzienia


Dzisiaj, 30 stycznia (05:19)
10 zagranicznych turystów zostało aresztowanych w Kambodży za nieprzystojny taniec i robienie zdjęć o charakterze pornograficznym.

/CAMBODIA NATIONAL POLICE /PAP/EPA
/CAMBODIA NATIONAL POLICE /PAP/EPA
Aresztowani to 5 Brytyjczyków, dwóch Kanadyjczyków, Norweg, Holender i obywatel Nowej Zelandii: 8 mężczyzn i dwie kobiety. Zostali zatrzymani przez policję, która wkroczyła do willi w Siem Reap, gdzie właśnie w najlepsze trwała zabawa.
W sumie zatrzymano 90 cudzoziemców, ale tylko 10 z nich usłyszało zarzuty, reszta po pouczeniu została wypuszczona na wolność.
Dowodem w sprawie są zdjęcia, zrobione w trakcie zabawy. Widać na nich młodych ludzi, tarzających się w ubraniu po podłodze w tańcu, który przypominał kopulację.
/CAMBODIA NATIONAL POLICE /PAP/EPA
/CAMBODIA NATIONAL POLICE /PAP/EPA
Kambodżańska policja uznała, że zdjęcia mają charakter pornograficzny.
Młodym ludziom w wieku od 19 do 35 lat grozi nawet rok więzienia. W oczekiwaniu na proces mogą spędzić w areszcie nawet 6 miesięcy - pisze Sky News.
(j.)


...

Zachowywali sie pewnie debilnie. Ale zaraz do wiezienia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy