Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Ukraina drugi pomarańczowy bunt młodych !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 126, 127, 128 ... 171, 172, 173  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:56, 24 Lut 2018    Temat postu:

Ukraiński IPN: Ponad połowa polskich miejsc pamięci powstała bez pozwoleń

"Instytut sporządził listę pomników i znaków poświęconych historii narodu polskiego w XX wieku na terytorium Ukrainy. Lista zawiera informacje o 323 obiektach, z których 166 nie ma odpowiednich pozwoleń.

...

Nazisci staja sie bezczelni. Nie wspierajmy tego nazistowskiego panstewka niech upadnie w sposob naturalny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:33, 25 Lut 2018    Temat postu:

Internautów zaniepokoił film umieszczony na facebookowym koncie Konrada Falęckiego. Widać na nim, jak robotnicy głazem na wahadle i młotami pneumatycznymi kruszą grube mury obronne twierdzy w Kamieńcu Podolskim na Ukrainie. Rzeczniczka Ambasady Ukrainy w Warszawie nie odpowiedziała nam, czy konieczna była interwencja z użyciem takiego sprzętu, a także, jaki los czeka zabytek.

...

Barbarzynskie metody.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:51, 25 Lut 2018    Temat postu:

[ANALIZA]
GŁOSUJ
GŁOSUJ
PODZIEL SIĘ
OPINIE
Na koniec stycznia zespół identyfikacji zagrożeń Palo Alto Networks Unit 42 odkrył nową rodzinę złośliwego oprogramowania (malware), napisanego z wykorzystaniem platformy programistycznej Microsoft .NET Framework. Sami autorzy nazwali ją VERMIN. Jest to zdalne narzędzie zarządzania, czyli tzw. RAT (Remote Access Tool). Zidentyfikowane zagrożenie jest określane jest też jako zaawansowana wersja złośliwego oprogramowania szpiegującego QuasarRAT. Całe zajście skomentowali dla CyberDefence24.pl Kamil Gapiński z Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń i Maciej Ostasz z Fundacji Centrum Analiz Propagandy i Dezinformacji.

Oprogramowanie pobierało dane z zainfekowanych komputerów. Było również w stanie kasować i pobierać pliki, zmieniać nazwy plików i folderów, a także pobierać zapis audio oraz wideo. Zespół Palo Alto Networks dostał informację na ten temat od innego badacza, który przekazał im dokument spreparowany w taki sposób, aby udawać oficjalny komunikat ukraińskiego ministerstwa obrony. Miał on być zainfekowaną przynętą, która po otwarciu instalowała malware'a. W trakcie prac nad identyfikacją złośliwego oprogramowania okazało się, że było ono wykorzystywane od końca 2015 roku. Wiele z ataków nie miało nawet "przynęt" w postaci interesujących dokumentów. Dropper ze złośliwym oprogramowaniem udawał chociażby ikonkę aplikacji do przeglądania dokumentów programu Microsoft Word.


Malware wykorzystywał protokół komunikacyjny do wymiany wiadomości pomiędzy aplikacjami SOAP (Simple Object Access Protocol). Z jego pomocą ustanowiony został zabezpieczony system komunikacji C&C (Command and Control). Po zainfekowaniu oprogramowanie weryfikowało czy w systemie ofiary był zainstalowany język rosyjski. Gdy urządzenie nie było ustawione na język rosyjski, poprzez specjalnie skonstruowaną przystawkę komunikacyjną pozwalającą na analizę, komunikację i instalację oprogramowania w tle (po za interfejsem użytkownika, w sposób w którym nic nie dzieje się na pulpicie), uruchamiano funkcjonalność złośliwego oprogramowania. Część ekspertów zwraca uwagę, że podobne zachowanie może sugerować, że atakujący nie chcieli atakować własnych rodaków. Jest to jednak jedynie teoria.

Aplikacja po zainstalowaniu na danym urządzeniu wykonywała analizę oprogramowania przetwarzając informacje takie jak: nazwę urządzenia, nazwę użytkownika, adres IP i obecność oprogramowania antywirusowego, a następnie wysyłała je na serwer w celu weryfikacji zebranych danych. W momencie gdy analiza tych ostatnich wykazywała zainstalowany program antywirusowy na danym komputerze, nie był instalowany keylogger, tj. oprogramowanie rejestrujące klawisze naciskane przez użytkownika.


Istota ataku
Zdaniem eksperta Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń Kamila Gapińskiego całe zajście związane jest z kampanią, którą należy zakwalifikować do zagrożeń typu ATP. "Hakerzy zastosowali znane wcześniej narzędzia, ale wprowadzono tez nowe – autorskie. Sposób ataku, czyli połączenie wyrafinowanych elementów socjotechniki w warstwie dostarczenia pliku oraz zaawansowanej eksploatacji podatności systemów dobrze wpisuje się w tego rodzaju ataki. Dużo do myślenia daje fakt, że zdalne wykonywanie poleceń na zainfekowanych komputerach miało miejsce przez ostatnie dwa lata – czas ten pozwolił na zbudowanie botnetu o stosunkowo dużym potencjale. Z punktu widzenia funkcjonalności malware’u należy odnotować przede wszystkim proces targetowania. Otóż atak jest wyraźnie skierowany na stacje robocze użytkowników posługujących się językiem ukraińskim i rosyjskim. Widać to zarówno w fazie kampanii phishingowej i już podczas próby uruchomienia malware’a na komputerze. Funkcja ta jednak nie działała poprawnie, wiec można podejrzewać, ze ładunek był dopiero w fazie testowania. Niezależnie od tego, cyberprzestępcy, po skutecznym uzyskaniu dostępu do środowiska ofiary, mieli właściwie nieograniczone możliwości w zakresie operacji na systemie".

Jak dodaje ekspert: "materiał dowodowy wskazuje na to ze autorom kampanii zależało na przejęciu i prawdopodobnie eksfiltracji danych z ukraińskich komputerów. Zwróćmy uwagę, że pliki-pułapki, czyli dokumenty tekstowe, są napisane w języku ukraińskim, takie też mają nazwy. Gdyby jednak pominąć kwestie geopolityki czy atrybucji mamy właściwie do czynienia z kampanią jakich dziesiątki w branży cyberbezpieczeństwa".

Eksperci podkreślają przy tym, że ostateczne cele atakujących nie są znane. Podobnie jak na chwilę obecną nie można określić jakie dane i w jakich ilościach zostały wykradzione. Zagraniczni komentatorzy podkreślają jednak, że wszystko wskazuje na to, iż był to skoordynowany atak przeciwko stronie ukraińskiej.


Eskalacja cyberataków na Ukrainie?
Ekspert IT Fundacji Centrum Analiz Propagandy i Dezinformacji Maciej Ostasz podkreśla, że to systematyczne, stałe działania, więc o eskalacji nie może być mowy. Jak twierdzi: "od czasu deklaracji chęci przystąpienia przez Ukrainę do UE, stała się ona buforem komunikacyjnym między Wspólnotą a Azją. Do najważniejszych aspektów z tym związanych należy fizyczna komunikacja drogą lądową oraz translacja kontenerów informacyjnych. Jeżeli chodzi o bufor komunikacyjny to element, który można porównać do właściwości Jedwabnego Szlaku, z tą różnicą że informatyczne zasoby Ukrainy są wykorzystywane do obsługi całego procesu przetwarzania informacji. Tu jedną ze składowych części, jest również integracja i unifikacja danych, przesyłanych od klientów azjatyckich do europejskich – czyli wspomniana wcześniej translacja i dostosowanie do rozwiązań stosowanych w tej części świata".

To często niedoceniany element. Jak zauważa Ostasz: "niejednokrotnie dane te są kluczowe w procesie handlowym, a co za tym idzie, cennym źródłem informacji. Chęć ich pozyskania przez stronę rosyjską jest tu oczywista i ma kilka aspektów. Jednym z nich to chęć pozyskania ważnych informacji i przygotowania ofert handlowych z zaniżonymi cenami w celu przejęcia kontrahentów. Drugi to obniżenie zaufania do usług IT na Ukrainie. Tu trzeba jasno powiedzieć, że ma to na celu przejęcie zleceniodawców oraz doprowadzenie do stagnacji usług IT na ukraińskim rynku. Brak specjalistów w tak ważnej dziedzinie mógłby spowodować kryzys teleinformatyczny w całym kraju".

Bardzo istotny będzie tu jeszcze kontekst całego systemu technologii informacyjno-komunikacyjnych (Information and Communication Technologies, ITC). Zdaniem eksperta, ze względu na wciąż niski stopień zabezpieczeń infrastruktury ITC na terenie Ukrainy oraz fakt znajomości tych rozwiązań technologicznych przez stronę rosyjską, ale również chińską, która stosuje podobne rozwiązania, grupom hakerskim łatwo jest poruszać się w takim środowisku oraz wprowadzać złośliwe oprogramowanie do sieci. "Stąd też taka skala zainfekowanych komputerów złośliwym oprogramowaniem i innymi infekcjami. Mogłoby się to oczywiście zmienić, pojawia się tu jednak pytanie kiedy Ukraina będzie w stanie zainwestować kilkanaście miliardów dolarów w sprawną wymianę krytycznych elementów infrastruktury teleinformatycznej, a oprócz tego skoordynować to z wprowadzeniem radykalnych i restrykcyjnych ustaw dotyczących zarządzania i korzystania z sieci Internet, a co za tym idzie, podejścia do IT na szczeblu administracji publicznej, która jest obecnie najbardziej narażona na straty i utratę informacji".


Wiązałoby się to oczywiście także z licznymi szkoleniami dla pracowników oraz wymianą większości sprzętu w urzędach i budynkach rządowych. Na co zwraca uwagę Ostasz, nie chodzi tylko o komputery, ale również o drukarki i wszystkie stare urządzenia, które posiadają cechy, które obecnie można spotkać w urządzeniach Internetu Rzeczy (IoT). "W przypadku kiedy urządzenie posiada nawet jedną cechę z długiej listy właściwości powinno zostać poddane analizie bezpieczeństwa i w przypadku niespełnienia wymogów wycofane z eksploatacji" – dodaje.

Można też wspomnieć, że w kontekście podobnych działań, istotna jest atrybucja ataku. Środowisko eksperckie podkreśla, że odkryty malware komunikował się z serwerami w domenach ".ru". Jak zauważa Ostasz, nie musi to jednak automatycznie oznaczać, że to działanie Rosjan. Równie dobrze może być to inny podmiot, niż rosyjski.

Czy cyberataki na Ukrainie mogą wpłynąć na cyberbezpieczeństwo Zachodu?
W ocenie Macieja Ostasza eskalacja działań w sferze cyber miałaby wpływ na zachodnie bezpieczeństwo w jednej sytuacji – wykorzystania ukraińskiej infrastruktury do cyberataku na inny kraj lub organizację. Na chwilę obecną nie ma jednak takiego ryzyka – "cyfrowe kanały komunikacyjne z Ukrainą są stale monitorowane w celu uniknięcia takiej sytuacji. Analiza przepływu danych jest realizowana zarówno w protokołach http jak i ftp w Sieci Internet jak i TOR. Oczywiście analizowanie informacji przesyłanych w darknecie nie jest prostym tematem, ale póki co nie ma dużego zagrożenia, aby Ukraina mogła zostać wykorzystana na zasadzie 'konia trojańskiego'".


Jeżeli chodzi o outsourcing zachodnich firm usług i pracowników sektora IT na Ukrainie, to również nie ma większego powodu do obaw – każde państwo stoi przed takimi samymi wyzwaniami i geografia nie ma zbyt dużego wpływu na kwestie ryzyka. „Obecnie rynek IT jest jedną z najdynamiczniejszych gałęzi przemysłu i tu nie ma mowy o opieraniu swoich działań na pojedynczych punktach działalności. Jeżeli dana firma zleca zewnętrznej firmie usługi IT, liczy się z tym że coś może pójść nie tak. Dla poprawienia poziomu bezpieczeństwa stosuje się system kooperacji, co eliminuje takie problemy” – mówi Ostasz.

Jego zdaniem każda firma korzystająca z informatyków z innego państwa musi posiadać odpowiednie zaplecze w swojej infrastrukturze, pozwalające na kontynuowanie określonych procesów. Jeżeli natomiast podobne ryzyko operacyjne nie zawarło takiej możliwości, to oczekuje się na możliwość powtórnego skorzystania z usług lub poszukuje nowych usługodawców. Tak wygląda sytuacja w momencie kiedy usługa IT jest produktem. Jeżeli natomiast produktem jest oprogramowanie lub rozwiązanie cyfrowe zagrożenie może urosnąć do maksimum. "Takim przykładem może być jeden z producentów pendrive’ów, który to na rynek wypuścił ponad milion sztuk zainfekowanych urządzeń. Firma zewnętrzna, która przygotowywała oprogramowanie do pamięci została zaatakowana przez grupę hakerów, która wprowadziła zmiany w oprogramowaniu i zaimplementowała w jego kod złośliwe oprogramowanie. Produkt ten został rozesłany po całym świecie i był sprzedawany, a po jakimś czasie okazało się że infekuje komputery złośliwym oprogramowaniem. Ten przykład pokazuje co mogłoby się stać w przypadku gdy rozwiązania softwareowe zostałyby zmodyfikowane przez osoby trzecie. Problem ten nie dotyczy tylko Ukrainy, ale każdego państwa w którym tworzy się oprogramowanie. Oczywiście w obecnej sytuacji geopolitycznej prawdopodobieństwo takiej infekcji po stronie ukraińskiej jest wysokie, niemniej jednak firmy korzystające z usług zewnętrznych, nauczyły się przez ostatnią dekadę, że każde nowe rozwiązanie, które ma pojawić się na rynku jest testowane w izolowanych warunkach w celu wykluczenia takiej sytuacji".

Jak podsumowuje Ostasz – nie ważne gdzie tworzone jest oprogramowanie. Najważniejszym aspektem jest to, w jaki sposób dane są dystrybuowane oraz jaka jest polityka bezpieczeństwa danego producenta czy dostawcy usług. To od nich zależy skuteczność danego ataku.
...

Ruscy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:08, 27 Lut 2018    Temat postu:

NASZ ZESPÓŁ RUBRYKI EPOKI TEMATY SKLEP

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.


NASZ ZESPÓŁ

RUBRYKI

EPOKI

TEMATY

SKLEP
Strona Główna » Publikacje
Co się stanie z twierdzą w Kamieńcu Podolskim? Ukraińcy „remontują” ją kulą do wyburzania
NEWS | 26.02.2018 | Autor: Aleksandra Zaprutko-Janicka
Twierdza w Kamieńcu Podolskim (fot. enelene, lic. CC0)
fot.enelene, lic. CC0 Twierdza w Kamieńcu Podolskim (fot. enelene, lic. CC0)
Dawna polska twierdza w Kamieńcu Podolskim, znajdująca się obecnie na terytorium Ukrainy, w czasach swojej świetności zyskała mino niezdobytej. W połowie lutego zawaliła się część muru rozsławionych przez „Trylogię” Sienkiewicza fortyfikacji. Ukraińcy prowadzą prace konserwatorskie z użyciem kuli do wyburzeń.

Jak możemy się dowiedzieć z komunikatu prasowego zamieszczonego na stronie Państwowego Muzeum Historycznego w Kamieńcu Podolskim, problem z murami twierdzy zauważono w połowie stycznia. Na prośbę dyrektora placówki utworzono komisję, w skład której weszli przedstawiciele muzeum, specjaliści w zakresie budownictwa i przedstawiciele władz lokalnych.

W ramach prac miała zostać przeprowadzona ekspertyza muru, po czym specjaliści mieli przygotować dokumentację potrzebną do przeprowadzenia prac konserwatorskich. Zawarta została nawet umowa z firmą, która miała się tym zająć. Badanie stanu murów miało nastąpić w dniach 15-16 lutego. Nie zdążono sfinalizować sprawy.

W walentynki, około godziny 17.20, część muru północnego bastionu twierdzy zawaliła się, częściowo uniemożliwiając poruszanie się drogą biegnącą u jego stóp. Jak skomentowała to prezenterka ukraińskiej telewizji „1+1” w materiale poświęconym kłopotom Kamieńca: „Oparła się armii tureckiej i rosyjskiej, ale nie wytrzymała próby czasu”.

Ołeksandr Zaremba, dyrektor placówki, powiedział reporterowi stacji, że nikt nie mógł się spodziewać, że mur się zawali. Jak możemy przeczytać w komunikacie muzeum, 15 lutego rozpoczęły się prace mające na celu ustalenie przyczyn zawalenia, zabezpieczenia miejsca, w którym do niego doszło oraz rozebrania pobliskiego fragmentu murów i przygotowania dokumentacji do przeprowadzenia prac konserwatorskich.

Wyburzanie muru twierdzy kamienieckiej (screen z materiału przygotowanego przez telewizję "1+1")
fot.screen z materiału przygotowanego przez telewizję „1+1” Wyburzanie muru twierdzy kamienieckiej (screen z materiału przygotowanego przez telewizję „1+1”)
Ogromne kontrowersje wzbudza jednak sposób prowadzenia prac zabezpieczających mury. Prowadząca naprawy firma prywatna do prac przy zabytkowej budowli zabrała się z użyciem młotów pneumatycznych, jednak na tym nie poprzestali. W ruch poszedł ciężki sprzęt w postaci dużego dźwigu wyposażonego w kulę do burzenia budynków i koparki, która łyżką rozpruwała zagrożony fragment umocnień.

Wiele osób podejrzewa, że zawalenie spowodował ruch samochodowy przebiegający u stóp muru. Jak twierdzi ks. Alojzy Kosobucki z kamienieckiej parafii św. Mikołaja, brak spoiwa łączącego budulec muru można było zauważyć już od jakiegoś czasu przejeżdżając drogą, jednak miasto nic z tym nie zrobiło.

...

Raczej brak kultury niz jakis spisek. Najtaniej wyburzyc i postawic od nowa z betonu. Niz opukiwac kazdy kamyk czy trzyma. Ale to zabytek i renowacja musi kosztowac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:12, 27 Lut 2018    Temat postu:

"Kierowcy z Ukrainy jeżdżą do oporu i nie znają przepisów". Polscy koledzy nie mają dla nich litości
Mateusz Ratajczak
W Polsce może już być nawet 40 tys. kierowców ze Wschodu. Polacy nie wierzą w ich uprawnienia FOT: KUBA SUSZEK/REPORTER
W Polsce może już być nawet 40 tys. kierowców ze Wschodu. Polacy nie wierzą w ich uprawnienia
Prawdziwa wojna - tak można opisać stosunki polskich i ukraińskich kierowców. Ci pierwsi oskarżają drugich o brak umiejętności, szaleńczą jazdę, a nawet podrabianie dokumentów. I mówią wprost: nasi pracodawcy są tak przyciśnięci, że biorą do pracy, kogo popadnie.
"Praca od zaraz". Tak kończy się większość ofert pracy dla szoferów. Jak wynika z analiz firmy PwC, brakuje w sumie 100 tys. kierowców ciężarówek. W efekcie firmy są gotowe opłacić część szkoleń i badań za kandydata, byle tylko mieć pracownika. Lata temu była to sytuacja niewyobrażalna. Dziś przedsiębiorcy ratują się głównie Ukraińcami i Białorusinami.


W 2016 r. w Polsce było już 20 tys. kierowców ze Wschodu. Rok wcześniej "tylko" 10 tys. A w tym roku ich liczba dobija już do 40 tys. Mniej więcej tyle liczy też facebookowa grupa "Kierowcy w Polsce", z której korzystają głównie Ukraińcy. To prawdziwy targ ofert. Codziennie pojawia się tam 300 wpisów.

Zobacz też: Ukraińcy w Polsce: moja mama zarabia w miesiąc tyle, ile ja w 2 dni

Od dłuższego czasu polscy kierowcy zalewają sieć swoimi uwagami. Skarżą się na ukraiński styl jazdy, zarzucają brak umiejętności, sugerują nawet podrabianie uprawnień.

- Kilka dni temu przez ponad godzinę cały plac pod firmą był zablokowany - opowiada money.pl Jan, zawodowy kierowca. - Ciężarówki stały już nawet na ulicy. Dwóch chłopaków z Ukrainy męczyło się z odpowiednim ustawieniem naczepy. Przez godzinę nie mogli tego zrobić, wycofać. No cuda. Koniec końców stanęli po prostu na skos. I tyle - mówi nasz rozmówca. I zapewnia, że to wcale nie jest jednostkowa sytuacja.


- Na rynku brakuje rąk do pracy. I firmy są tak przyciśnięte, że już zatrudniają byle kogo. Jak ma papiery, to dostaje kluczyki i jeździ. Aż spowoduje wypadek lub zniszczy towar albo całą ciężarówkę. I wtedy przychodzi opamiętanie - dodaje.

Podobne głosy słyszymy też od urzędników. - Niektórzy Ukraińcy jeżdżą tyle, ile szef każe, a nie tyle, ile mówią przepisy. Nie nauczyli się jeszcze odmawiania, bo boją się o pracę. Często nie wiedzą, że po prostu nie mogą jechać dalej. Podczas kontroli bronią się zapewnieniami szefa, który ich po prostu nabrał. Od dawna powinniśmy mieć dla nich ulotki o ich podstawowych prawach i obowiązkach w zrozumiałym języku - przyznaje anonimowo jeden z pracowników Inspekcji Transportu Drogowego.

W Polsce zarejestrowanych jest 400 tys. ciężarówek. Skontrolować wszystkich się po prostu nie da. Warto jednak dodać, że przekraczanie limitu czasu pracy to domena nie tylko przyjezdnych. I kierowcy z Polski mają na tym polu wiele do wyjaśnienia.

Jan zarzeka się, że nie chodzi mu o zazdrość ani niechęć do obcych. - Dla polskich kierowców przecież to nie jest konkurencja, bo z pracą nie ma żadnego problemu. Dla wszystkich jest miejsce - dodaje. W branży transportowej jest prawie 40 lat. Woli zachować anonimowość. Dlaczego? Bo nie chce, by ktoś przypiął mu właśnie łatkę nacjonalisty. - Martwi mnie to, jak niektórzy jeżdżą. Powinniśmy sprawdzać kierowców, a nie rzucać się na każdego chętnego - mówi.

- Nie mam nic do Ukraińców. Niech sobie zarabiają u nas, pracują i żyją. Jeżeli jesteś dobrym pracownikiem, to na pewno ci nie zaszkodzą - mówi money.pl Andrzej, kolejny kierowca.


Ale wzrost ogólnej liczby pracowników z Ukrainy w Polsce widać też w innych statystykach - policyjnych. Ukraińcy stanowią prawie 40 proc. uczestników wypadków (mowa o zdarzeniach z udziałem obcokrajowców). W 2016 r. na koncie mieli też 4 tys. kolizji. To prawie cztery razy więcej niż drudzy w zestawieniu Niemcy. 12 lat wcześniej - w 2006 r. - to właśnie nasi zachodni sąsiedzi królowali w statystykach wypadków i kolizji.

Jazda
Zanim kierowca spoza UE będzie mógł pracować i jeździć w Polsce, musi zdobyć odpowiednie uprawnienia. Oczywiście musi posiadać też pozwolenie na pracę w kraju. Taki dokument dotyczy każdego obcokrajowca spoza UE, który chcę u nas znaleźć zatrudnienie.

Oprócz tego przyszły kierowca powinien mieć prawo jazdy z odpowiednią kategorią, badania lekarskie i psychologiczne oraz wstępną kwalifikację lub okresowe szkolenie. Te ostatnie dokumenty potwierdzają, że potrafi jeździć.

Najłatwiej zdobyć kwit na szkolenie okresowe. Każdy kierowca zawodowy musi je przejść co 5 lat. Problem w tym, że to jedynie odsiedzenie 35 teoretycznych zajęć. Nie ma żadnego egzaminu. Płacisz, siedzisz, dostajesz papier i jeździsz.

- Kilka tygodni temu przechodziłem właśnie okresowe szkolenie. Obok mnie siedzieli dwaj Ukraińcy. Przesiedzieli cały kurs i dostali papierek. Ale mam wątpliwości, czy chociaż połowę wykładów zrozumieli - mówi nam Waldemar, kolejny kierowca zawodowy. Z transportem związany od 20 lat. - Raz na pięć lat warto sobie niektóre rzeczy przypomnieć, to chyba normalne - mówi.


Na rynku pojawiają się już oferty w języku rosyjskim, ale to wciąż rzadkość. Częściej są za to oferty e-learningowe. Część z pozwoleń do kierowania 20-tonową ciężarówką robi się więc przez internet.

Kwalifikacja wstępna to już bardziej wymagający kurs. Test przeprowadzany jest w większości miejsc w języku polskim. Ten wymóg dotyczy jednak tylko osób, które prawo jazdy na kat. C uzyskały po 10 września 2009 r. Pozostałym wystarczy jedynie np. e-learningowe szkolenie okresowe.

Danych dotyczących tego, ilu zatrudnionych w Polsce obcokrajowców skorzystało z łatwej ścieżki, a ilu z trudniejszej, nie sposób znaleźć.

Tylko poważne oferty biznesowe
"Praca dla kierowców z Ukrainy, Rosji i Białorusi. Pomagamy wyrabiać wizę, załatwiamy badania w Polsce" - to jedno z licznych ogłoszeń o pracę dla kierowców ze Wschodu. W sieci jest ich pełno, znalezienie to zaledwie kilka kliknięć. Firma zaczyna ustalanie szczegółów tylko wtedy, gdy ma chętnego na przynajmniej pięciu pracowników.

"Kierowcy z Ukrainy od zaraz. Pomagamy sprowadzić, załatwiamy papiery" - brzmi kolejne ogłoszenie. Firma wyciąga z Ukrainy tylko tych pracowników, którzy nie muszą robić pełnej kwalifikacji wstępnej. - Jest szybciej i mamy bardziej doświadczonych kierowców - przyznaje wprost osoba odbierająca połączenia. Mogą to być osoby, które liczne uprawnienia na kierowanie pojazdami zrobiły jeszcze w wojsku.


- Robią takie szkolenie, niewiele się uczą, a później nikt ich nie sprawdza. I w efekcie jeżdżą dramatycznie. W ostatnim czasie zauważyłem, że często ci mniej ogarnięci jeżdżą w parach. Jeden jest kierowcą, drugi mu pomaga. Pieniędzmi dzielą się na pół, a i tak zarabiają więcej niż u siebie - mówi money.pl inny kierowca. Jego szef zrezygnował z pracy pięciu osób zza wschodniej granicy.

Nie jest jednak tak, że narzeka się na każdego Ukraińca. W sieci pojawiają się też głosy zadowolonych przedsiębiorców. "Zatrudniam dwóch, z każdego jestem zadowolony. Polscy pracownicy wcale nie są święci, więc powinni siedzieć cicho" - pisze jeden z przedsiębiorców. Drugi mu wtóruje i jest zadowolony z kilku pracowników. "Niczego nie niszczą, pracują sumiennie, dogadujemy się" - pisze.

Ripostuje im jednak kolejny kierowca. Proponuje, by sprawdzić, czy w ogóle jego pracownicy zdali kurs na prawo jazdy na Ukrainie. Podobne komentarze pojawiają się często.

- Chłopaki u mnie w firmie też się śmieją, że niektórzy to musieli dać w łapę urzędnikowi. Ile w tym prawdy? Nie wiem - mówi nasz rozmówca. Drugi nie ma już wątpliwości. - Tam idzie wszystko załatwić. Przez lata pracowałem we Włoszech i miałem okazję spotkać chłopaka z Ukrainy. Wprost przyznał się, że wykształcenie ma kupione. Nikt mi nie powie, że tam nie ma korupcji - opowiada money.pl.

Zarzuty polskich kierowców mogą być tylko czystą złośliwością. Nikt nie ma na to dowodów.


W internetowych przepychankach o kierowców z Ukrainy rzadko biorą udział przyjezdni ze Wschodu. Znalezienie kilku ich wypowiedzi to niezwykle trudne zadanie. W ich obronie kilka miesięcy stanęło Stowarzyszenie Polskie Forum Transportu. Stowarzyszenie zareagowało na materiał Wojewódzkiego Inspektora Transportu ze Szczecina, który opublikował materiał "Ukraiński styl jazdy". Stowarzyszenie zarzuciło autorowi materiałów dyskryminację. Podkreśla, że jednostkowe przypadki o niczym nie świadczą. Sugeruje za to, że wciąganie wszystkich do jednego worka ma źródło w niechęci do Ukraińców.

"Większość z nas to byli inżynierowie, nauczyciele, pracownicy innych branż. Czyli ludzie z założonymi rodzinami i problemami. Praca w Polsce to jak manna z nieba" - tłumaczy na forum dla kierowców Paweł z Ukrainy. Dodaje, że ma skończoną szkołę muzyczną i mógłby dzieci uczyć muzyki. Ale woli zarabiać jako kierowca. Spłacił dzięki temu kredyt za mieszkanie. "Radość mnie rozpiera, że moje dziecko nie będzie biedować. Bez pracy w Polsce nie miałbym na to szans" - dodaje. Nie reaguje na zaczepki, że jego koledzy nie potrafią jeździć.

Poprosiliśmy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego o informację, jak sprawdza legalność wystawionych za granicą praw jazdy. Zapytaliśmy też, czy Inspekcja ma możliwość zweryfikowania, czy wspomniany kierowca nabył uprawnienia w legalny sposób. Innymi słowy: czy ich nie kupił i czy potrafi jeździć. A jeżeli ma z tym problemy, to co ITD może zrobić.

Na oficjalną odpowiedź czekamy, ale o tym, że problem nie jest wybujały, przekonuje nas anonimowo jeden z pracowników ITD. - Jakość kierowców ciężarówek na polskich drogach dramatycznie spada. To widać i wie o tym każdy, kto jest związany z transportem. W większości przyjezdni nie znają języka polskiego. Niektórzy potrafią kilka słów, inni nic. W efekcie jeżdżą tyle, ile im każe szef, a nie tyle, ile powinni według przepisów. Nad tym należy popracować - tłumaczy. Sugeruje między innymi krótką kampanię skierowaną właśnie do kierowców mówiących po rosyjsku.

Konsekwencje braku takiej kampanii? - Jeśli zamiast 9 godzin na dobę, będą jeździć 19 godzin, to proszę na drodze uważać na każdą ciężarówkę. Bo jej kierowca może nawet nie zauważyć momentu, w którym rozjedzie pana auto - mówi.


To on rok temu alarmował money.pl, że na polskich drogach jest wiele ciężarówek-chłodni ze Wschodu, które nie mają odpowiednich badań technicznych. Najczęściej mają podrabiane dokumenty.

Zobacz także: Ciężarówki-chłodnie ze Wschodu jeżdżą po Polsce nielegalnie? Ministerstwo

...

Problemy cywilizacyjne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:02, 28 Lut 2018    Temat postu:

Dyrektorka szkoły z klasami mistrzostwa sportowego w Jelczu Laskowicach pod Wrocławiem może spodziewać się dyscyplinarki. Nie wyklucza tego dolnośląski kurator oświaty, który wstrzymał jej decyzję o skreśleniu z listy uczniów 16 Ukraińców. Chłopcy dowiedzieli się o tym, kiedy wracając z ferii, zostali zatrzymani na granicy.
Szkoła fot. Google Maps
Kurator uchylił też statut szkoły — zapis, który pozwolił na skreślenie chłopców, pojawił się w nim pod nieobecność uczniów. Według kuratora Romana Kowalczyka statut stał się niezgodny z prawem oświatowym, konstytucją i był dyskryminujący.

— Najpierw chcielibyśmy zakończyć całą tę procedurę, natomiast potem będziemy się zastanawiać, co począć. Na pewno przebieg tej bulwersującej sprawy pokazuje, że zostały popełnione rażące błędy — mówił.

Szkoła pod Wrocławiem skreśliła z listy uczniów z Ukrainy. Dzieci zatrzymano na granicy
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
Szkoła pod Wrocławiem skreśliła z listy uczniów z Ukrainy. Dzieci zatrzymano na granicy
Teraz chłopcy mogą wrócić do szkoły. Ta ma też im zapewnić dodatkowe zajęcia, żeby zwłaszcza tegoroczni maturzyści zdążyli się przygotować do egzaminów. Młodzi Ukraińcy przyjechali do Jelcza trenować piłkę ręczną na zaproszenie miejscowego klubu.

...

Takich absurdow nie powinno byc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:09, 02 Mar 2018    Temat postu:

Gazprom odmawia dostarczania od marca gazu Ukrainie
Komentarze: 365
Dzisiaj, 1 marca (16:10) Aktualizacja: 1 godz. 33 minuty temu
Wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew oświadczył w czwartek, że rosyjski koncern od 1 marca nie dostarcza gazu Ukrainie z powodu braku dodatkowego porozumienia. Ukraiński Naftohaz zarzucił Rosjanom złamanie kontraktu i zapowiada starania o odszkodowanie. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko polecił przygotowanie specjalnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) w związku ze zmniejszeniem przez Rosję tranzytowego przesyłu gazu przez jego kraj do odbiorców na zachodzie Europy.
UDOSTĘPNIJ

Petro Poroszenko, prezydent Ukrainy /AFP
Ukraiński państwowy koncern gazowy Naftohaz ogłosił w czwartek, że jest zaskoczony decyzją Gazpromu i przypomniał, że przelał rosyjskiej firmie odpowiednią przedpłatę, zgodną z wystawioną przez Gazprom fakturą oraz z wyrokiem trybunału arbitrażowego w Sztokholmie.
- Odmawiając dostarczenia gazu, Gazprom uniemożliwia Naftohazowi wypełnienie postanowień wyroku arbitrażu, wskazującego na konieczność zakupu pewnej minimalnej kontraktowej ilości - oświadczył prezes Naftogazu Andrij Kobolew. W komunikacie Naftohaz ogłosił też, że odmowę dostarczenia gazu firma traktuje jako złamanie zapisów kontraktowych i wystąpi do Gazpromu o odszkodowanie za poniesione straty.
REKLAMA

Naftohaz w swoim oświadczeniu zwrócił się do swoich "europejskich partnerów" o wyciągnięcie własnych wniosków z sytuacji, w której kontrahent "wystawia fakturę, otrzymuje płatność, a następnie odmawia dostarczenia gazu".
- W świetle tego arbitralnego zachowania, wzywamy naszych europejskich partnerów do rozważenia, czy jest zasadnym pozwolić takiemu posiadającemu już silną pozycję rynkową kontrahentowi, jeszcze ją umocnić poprzez budowę gazociągu Nord Stream 2 - stwierdził Kobolew. Jak dodał prezes Naftohazu, w ciągu ostatnich czterech lat zakupów gazu na Zachodzie jego firma nie spotkała się z sytuacją, w której europejski dostawca nie dostarczyłby gazu, za który otrzymał przedpłatę.
Tymczasem wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew powiedział w Moskwie dziennikarzom, że rosyjska firma zwróciła Ukraińcom kwotę przedpłaty i nie dostarczy gazu, ponieważ strony nie doszły do porozumienia w sprawie dodatkowych zapisów do obecnego kontraktu gazowego. - Jak dotąd dodatkowe porozumienie do kontraktu z Naftohazem nie zostało przyjęte, a jest ono obowiązkowym warunkiem rozpoczęcia dostaw - oświadczył Miedwiediew.
W grudniu 2017 r. trybunał arbitrażowy w Sztokholmie rozstrzygnął spór między Naftohazem, a Gazpromem, który domagał się pieniędzy, wynikających z kontraktowej klauzuli "take or pay" za lata 2009-2017. Według Naftohazu, arbitraż te roszczenia odrzucił w całości, dziesięciokrotnie zmniejszył minimalną ilość obowiązkowych dostaw, a zapisy kontraktowe nakazał przystosować do standardów rynkowych. Ukraińska firma utrzymuje też, że zgodnie z werdyktem nie musi płacić Rosjanom za gaz dostarczany na tereny pod kontrolą separatystów w Donbasie.
Z kolei Gazprom informował w grudniu, że sąd w Sztokholmie zobowiązał Naftohaz do wypłacenia rosyjskiemu koncernowi 2 mld dolarów zadłużenia za dostawy gazu i zobowiązał ukraińską spółkę do odbierania od nowego roku 5 mld metrów sześciennych tego surowca rocznie.
W środę Naftohaz poinformował, że w innym sporze przed arbitrażem w Sztokholmie - o tranzyt gazu - trybunał przyznał Ukraińcom 4,63 mld USD za to, że Gazprom nie dostarczył uzgodnionej ilości gazu do tranzytu. Ukraińska spółka ogłosiła też, że biorąc pod uwagę pierwsze orzeczenie, stwierdzające, że Naftohaz ma spłacić zadłużenie wobec Gazpromu, to ostatecznie od Rosjan należy się jej 2,56 mld dol.
- - - - -
Poroszenko: Rosja obniżyła ciśnienie w gazociągach tranzytowych
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko polecił przygotowanie specjalnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) w związku ze zmniejszeniem przez Rosję tranzytowego przesyłu gazu przez jego kraj do odbiorców na zachodzie Europy.
- Gazprom tradycyjnie wykorzystał ochłodzenie i demonstracyjnie nie bierze pod uwagę decyzji sztokholmskiego sądu arbitrażowego nie tylko w części płatności, ale również obniżając ciśnienie w gazociągach tranzytowych - oświadczył Poroszenko na posiedzeniu RBNiO w czwartek.
Prezydent poprosił, by poinformować o zaistniałej sytuacji partnerów Ukrainy w Unii Europejskiej. - Takie działania rosyjskiego monopolisty nie wywołują u nas żadnej paniki i nie sprawią, byśmy wrócili do patologicznej zależności od rosyjskiego gazu, bo nasza gospodarka funkcjonuje bez niego od 2015 roku - podkreślił Poroszenko.
Szef państwowej spółki energetycznej Naftohaz Ukrainy Andrij Kobolew oświadczył, że w związku ze zmniejszeniem ciśnienia w gazociągach tranzytowych możliwe jest ograniczenie zużycia gazu dla przedsiębiorstw o 5-10 procent. Ocenił, że to wystarczy, by Ukraina nie musiała wykorzystywać surowca przeznaczonego do tranzytu na Zachód.
- Według prawa, Ukraina ma prawo do wykorzystywania tego gazu. Zapłaciliśmy za niego i mamy prawo do jego pobierania. Naszym problemem jest to, że Gazprom właśnie tego oczekuje, żeby powiedzieć Europejczykom: patrzcie, znowu biorą rosyjski gaz - powiedział szef Naftohazu.
- - - - - -

Ruscy znowu podskakuja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:58, 02 Mar 2018    Temat postu:

PGNiG dostarczy ponad 60 mln m3 gazu na Ukrainę do końca marca

Bankier24
2018-03-02 15:06
Aktualizacja: 2018-03-02 16:50
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo podpisało z ukraińskim Naftogazem kontrakt na dostawę ponad 60 mln m3 gazu do końca marca 2018 r., podało PGNiG.

Umowa została zawarta po tym, jak Gazprom odmówił rozpoczęcia dostaw na Ukrainę. Decyzja Gazpromu nastąpiła dzień po wyroku Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie w sporze Naftogaz-Gazprom, podano w komunikacie.

Dostawy rozpoczęto w piątek, 2 marca, o 6:00 poprzez węzeł Hermanowice, który łączy polski system przesyłowy z ukraińskim.

"Obecna sytuacja związana z dostawami gazu dowodzi, że nasza decyzja o dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia była słuszna. Dzięki partnerom z Polski, kolejna próba Moskwy mająca na celu wykorzystanie gazu jako broni politycznej przeciwko Ukrainie nie powiodła się. Mam nadzieję, że UE i rządy odpowiednich państw członkowskich wezmą tę sytuację pod uwagę przed podjęciem ostatecznej decyzji w sprawie Nord Stream 2" - skomentował dyrektor generalny Naftogazu Andriy Kobolyev, cytowany w komunikacie.
"Solidarność energetyczna i dobra współpraca z krajami ościennymi to nasz obowiązek. Zwłaszcza teraz, gdy Ukraina nie otrzymuje dostaw z Rosji, a zapotrzebowanie na gaz ziemny do celów grzewczych wzrasta ze względu na ostrą zimę. Jesteśmy gotowi zwiększyć wolumen dostaw lub przedłużyć termin obowiązywania umowy z Naftogazem, w zależności od potrzeb rynku ukraińskiego" - dodał prezes PGNiG Piotr Woźniak, także cytowany w komunikacie.

Podkreślił, że PGNiG jest w stanie zapewnić stabilne i bezpieczne dostawy gazu dzięki zdywersyfikowanemu portfelowi gazu, który pochodzi zarówno z własnego wydobycia w Polsce, jak i z importu - w tym regularnych dostaw gazu skroplonego LNG z Kataru i USA.

Od rozpoczęcia dostaw w 2016 r. do końca 2017 r. PGNiG dostarczył na Ukrainę ponad 1 mld m3 gazu, podano także.

Gazprom idzie do sądu, by zerwać kontrakty gazowe z Ukrainą

Rosyjski koncern Gazprom ogłosił w piątek, że przystępuje do procedury przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie, która ma na celu wypowiedzenie umów Ukrainie. W czwartek rosyjski gigant odmówił dostarczania błękitnego paliwa na Ukrainę.

"Gazprom jest zmuszony natychmiast rozpocząć, przed trybunałem w Sztokholmie, procedurę zerwania kontraktów na dostawy i przesył z ukraińskim Naftohazem" - oznajmił szef Gazpromu Aleksiej Miller w oświadczeniu zamieszczonym na Twitterze.

Chodzi o obowiązujące do 2019 roku kontrakty regulujące dostawy rosyjskiego gazu na Ukrainę i tranzyt błękitnego paliwa przez terytorium tego kraju do państw europejskich.

W środę Naftohaz poinformował, że w innym sporze przed arbitrażem w Sztokholmie - o tranzyt gazu - trybunał przyznał Ukraińcom 4,63 mld USD za to, że Gazprom nie dostarczył uzgodnionej ilości gazu do tranzytu. Ukraińska spółka ogłosiła też, że biorąc pod uwagę pierwsze orzeczenie, stwierdzające, że Naftohaz ma spłacić zadłużenie wobec Gazpromu, to ostatecznie od Rosjan należy się jej 2,56 mld dolarów.

"Sędziowie motywowali swą decyzję silnym pogorszeniem sytuacji ukraińskiej gospodarki. Sprzeciwiamy się temu, aby problemy gospodarcze Ukrainy były rozwiązywane naszym kosztem" - podkreślił Miller.

"Przedłużenie kontraktów nie jest więc dla Gazpromu opłacalne od strony finansowej" - dodał.

Naftohaz poinformował, że nie otrzymał "żadnego dokumentu od Gazpromu", odmawiając komentarza.

W czwartek wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew oświadczył, że rosyjski koncern od 1 marca nie dostarcza gazu Ukrainie z powodu braku dodatkowego porozumienia.

..

Ratujemy znow skore swoim wrogom! Gosciom ktorzy wykorzystuja kazda okazje zeby nam szkodzic! Widzicie jaka Polska jest dobra! Wrecz milosc nieprzyjaciol jak nauczal Jezus!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:20, 04 Mar 2018    Temat postu:

To już pewne? Uczniowie z Ukrainy mogą wracać do szkoły
Luty 27, 2018redakcja

Uczniowie z Ukrainy i Białorusi mogą wracać do szkoły w Jelczu Laskowicach. Dolnośląski Kurator Oświaty uchylił w całości statut szkoły, który pozwolił na ich skreślenie z listy uczniów Zespołu Szkół im. Jana Kasprowicza. Chodzi o 16 osób, które zostały zatrzymane na granicy, kiedy wracały z przerwy świątecznej – informuje Radio Wrocław.



Według kuratora Romana Kowalczyka dokument przyjęty przez Radę Pedagogiczną dyskryminował uczniów z zagranicy. O decyzji została powiadomiona już straż graniczna.

Kuratorium nie podjęło jeszcze decyzji w sprawie dyrektorki szkoły. Sprawa najprawdopodobniej trafi do komisji dyscyplinarnej.

...

Sprawa wykracza poza wymiary jednej szkoly. Glupota jest zniechecac ludzi ktorzy lgna do nas. Tosa dzieci chcace sportu na poziomie a nie jacys bandyci! Tym bardziej ze banderowcy chca z nich zrobic zbrodniarzy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:54, 05 Mar 2018    Temat postu:

Antypolski marsz na Ukrainie. "Lwów miastem Bandery"

Dziś wieczorem w centrum Lwowa odbyła się antypolska demonstracja. Prawicowi działacze przeszli przez miasto z pochodniami podkreślając, że "Lwów jest miastem Stepana Bandery" - informuje portal zaxid.net.

Marsz odbył się z okazji rocznicy śmierci Romana Szuchewycza, dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii. Według organizatorów, w demonstracji udział wzięło ponad tysiąc osób. Była to największa tegoroczna manifestacja działaczy prawicowych.

Uczestnicy marszu wznosili antypolskie okrzyki, wśród nich m.in. "Lwów nie dla polskich panów" czy "pamiętaj cudzoziemcu, tutaj gospodarzem jest Ukraina". Demonstrujący mówili, że wyszli, "aby pokazać, że Lwów jest miastem Bandery". Podkreślali, że nie podoba im się nowelizacja polskiej ustawy o IPN, która przewiduje karanie za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów.

...

Podziekowanie za uratowanie przed mrozem dostawami gazu. Tego sie spodziewalem. Wdziecznosc wrecz zydowska. Nazizm tam jest silny.

Co sie dziwic to sa polzwierzeta jak wiemy z objawien. Trzeba ich uczlowieczyc. Stad tak wazne aby przyjezdzali i uczyli sie jak byc czlowiekiem nie bydleciem. Nie pomagaja w tym kuratorzy robiacy dzieciom problemy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:37, 05 Mar 2018    Temat postu:

USA: zgoda na sprzedaż Ukrainie przeciwpancernych pocisków kierowanych

PAP Świat
2018-03-01 22:49
Departament Stanu USA zawiadomił w czwartek Kongres, że zamierza sprzedać Ukrainie przeciwpancerne pociski kierowane Javelin i ich wyrzutnie wartości 47 mln dolarów.

W liście do Kongresu Departament Stanu poinformował, że plany dotyczą sprzedaży 37 wyrzutni ze stanowiskami dowodzenia oraz 210 pocisków.


Kongres ma 30 dni na ewentualne zablokowanie sprzedaży, ale nie oczekuje się aby to uczynił. Agencja Associated Press podkreśla, że zarówno Demokraci jak i Republikanie w obu izbach Kongresu od dawna naciskali na rząd aby dostarczył broń Ukrainie zmagającej się ze wspomaganymi przez Rosję rebeliantami.

W opublikowanym oddzielnie komunikacie Pentagonu stwierdzono, że "system Javelin pomoże Ukrainie w tworzeniu jej długoterminowego potencjału obronnego dla obrony jej suwerenności i integralności terytorialnej poprzez zaspokajanie potrzeb jej obrony narodowej".

Pentagon podkreślił, że proponowana sprzedaż nie zmieni równowagi wojskowej w regionie.

Rząd USA zapowiadał już w grudniu ub. r., że dostarczy Ukrainie broń defensywną. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko mówił wówczas, że amerykańska broń posłuży do "ochrony ukraińskich żołnierzy i cywilów". Moskwa natomiast oświadczyła, że przyczyni się to jedynie do podsycenia walk na wschodniej Ukrainie.

Ocenia się że walkach tych w ciągu ostatnich 3 lat zginęło ponad 10 tys. ludzi.

Według źródeł, na które powołuje się AFP, producenci systemów pocisków Javelin, firmy Raytheon i Lockheed Martin, mogłyby zrealizować zamówienie już w ciągu najbliższych 2 miesięcy. (PAP)

...

Wreszcie z sensem. A do Wschodniej Gutty tez trzeba pomocy i dac w ryj ruskim zbrodniarzom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:57, 12 Mar 2018    Temat postu:

100 tysięcy nowych mieszkańców Krymu. Głównie Rosjanie

AFP
p.mal
NAPISZ DO AUTORA
Na okupowanym przez Rosję Krymie zamieszkuje coraz więcej mieszkańców. Zdaniem władz Ukrainy kontynentalni mieszkańcy Rosji są masowo przesiedlani na półwysep.
Rosjanie opublikowali dane statystyczne, z których wynika, że liczba mieszkańców Krymu wzrosła o 100 tysięcy.
Zdaniem wiceszefowej ukraińskiego ministerstwa polityki informacyjnej rzeczywisty wzrost liczby mieszkańców może być znacznie większy.
Emine Dżaparowa powiedziała w rozmowie z Polskim Radiem, że liczba mieszkańców Krymu mogła tak naprawdę wzrosnąć o kilkaset tysięcy osób.
Dżaparowa dodaje, że Rosjanie stworzyli specjalny program, który ma zachęcać obywateli do zamieszkania na Krymie. Urzędnicy i wojskowi mają zagwarantowaną możliwość zakupu nieruchomości na preferencyjnych warunkach.

...

Niedlugo beda uciekac gubiac gacie po drodze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:49, 13 Mar 2018    Temat postu:

Afrykański sąsiad Polski
czwartek, 01 marzec 2018 00:15 Napisane przez Robert Cheda Skomentuj jako pierwszy! Wydrukuj Email
Afrykański sąsiad Polski
Robert Cheda
Robert Cheda
Oceń ten artykuł
1 2 3 4 5 (1 głos)
Na Ukrainie możliwy jest w tym roku nowy Majdan. Tym razem jednak od razu dojdzie do krwawej łaźni. I władza i potencjalni demonstranci mają już doświadczenie ubiegłych lat.

Trudno w to uwierzyć, ale wskaźniki rozwoju ekonomicznego i kluczowe parametry socjalne twardo plasują Ukrainę wśród państw Afryki. Reformatorskie deklaracje władz są pustymi frazesami lub jedynie pozorują niezbędne zmiany. Nie od dziś ani od czasu Majdanu, tylko przez minione 27 lat. Efektem jest postępujący chaos i demoralizacja, które sprawiają, że Ukraina traci zdolność do partnerstwa z UE i NATO.

Ukraiński problem Europy

Rewolucja Godności 2014 r. udowodniła, że Ukraińcy dorośli do niepodległego państwa, a zarazem nie zasługują na los zgotowany im przez własne elity rządzące. Nie ma bowiem wątpliwości, że głównym i jedynym źródłem cywilizacyjnego korkociągu, w jaki wpadła Ukraina, jest długoletnia władza złodziejskiej oligarchii okradającej naród. Postępujący chaos, demoralizacja, a nade wszystko korupcja są tylko symptomami tego zjawiska. We władzy oligarchii kryje się także klucz odpowiedzi na pytania, jakie nasuwają się każdemu, kto obserwuje scenę polityczną oraz sytuację ekonomiczną i społeczną Ukrainy. Jak to się stało, że Ukraina wchodząca w niepodległość z lepszej pozycji startowej niż Polska, dziś odnotowuje ogromne opóźnienie we wszystkich bodaj dziedzinach rozwojowych? Co się stało z ogromnym kapitałem wyjściowym? Przecież w 1991 r. był to kraj przemysłu kosmicznego, lotniczego i precyzyjnego. Ukraina miała czwartą armię świata, ogromną rzeszę dobrze wykształconych specjalistów, a wszystko wsparte zasobami bogactw naturalnych i energetyką jądrową. Co ważne, nadal ma rozbudowaną sieć gazociągów wraz z infrastrukturą magazynową, zbudowane przez radzieckie imperium ze względu na strategiczne położenie tranzytowe.

Tymczasem dziś Ukraina jest gospodarką mniejszą od polskiej, o wyraźnie surowcowym profilu, głównym zaś towarem eksportowym pozostaje tania, bo niewykwalifi kowana siła robocza. Żeby była jasność, stały i ciągle przyspieszający upadek w cywilizacyjną przepaść, nurtuje przede wszystkim samych Ukraińców przerażonych degradacją ojczyzny. Jak zatem obrazowo ujął problem opiniotwórczy tygodnik „Dzerkało Tyżnia”, przez 27 lat niepodległości Ukraina dokonała regresu z ery XXI w. mierzonej rakietami kosmicznymi, do epoki niemego kina początku zeszłego stulecia. Co najważniejsze, kraj i społeczeństwo stoją obecnie przed największym wyzwaniem w historii. Dla nas, postronnych widzów jest to swojego rodzaju fenomen, którego zrozumienie wymyka się z racjonalnej logiki, czyli spojrzenia na nasz własny, niekłamany dorobek ostatniego ćwierćwiecza. Tymczasem pytanie ukraińskich publicystów brzmi tak: czy kraj przetrwa kolejny rok, zważywszy, że sytuacja, w której się znalazł, jest jeszcze gorsza niż przed Majdanem z 2014 r.? Inaczej mówiąc, czy Ukraina wytrzyma prawdopodobną eksplozję piorunującej mieszanki, na którą składają się: głęboki kryzys społeczny oraz ekonomiczny, rosnąca niestabilność polityczna oraz kompletna utrata zaufania obywateli do wszelkich instytucji państwa? Niestety dla nas, od pozytywnej lub negatywnej odpowiedzi zależy nie tylko przyszłość samej Ukrainy, ale także stabilność Europy, a być może i świata. Ukraiński chaos jest nie tylko wyzwaniem, lecz zagrożeniem euroatlantyckiego bezpieczeństwa. Co gorsza, Zachód bardzo łatwo może zostać wojennym zakładnikiem oligarchicznych elit Ukrainy. Eskalacja konfliktu w Donbasie jest doskonałym instrumentem zachowania władzy i uniemożliwienia niezbędnych reform, które tej władzy zagrażają. Choćby z tego powodu warto przyjrzeć się procesowi afrykanizacji naszego strategicznego, bądź co bądź partnera.



Afrykański regres

Jeśli uważniej prześledzić rozwojowe meandry Ukrainy po uzyskaniu niepodległości, nietrudno o wniosek, że nasz wschodni sąsiad znalazł się w „elitarnym” gronie państw świata, których gospodarki uległy zmniejszeniu. Tak, to nieprawdopodobne, ale jednak prawdziwe...

...

Regres jest jak widzimy dla okresu postkolonialnego. W Polsce do 2005 mniej wiecej tez byl. To samo Afryka tak tez i Ukraina.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:58, 13 Mar 2018    Temat postu:

Sprzedał nerkę, by mieć pieniądze na ślub. Zmarł miesiąc po ceremonii.

Mieszkaniec Ukrainy zmarł zaledwie miesiąc po ślubie, za który zapłacił 15 tysięcy dolarów. Według ukraińskich mediów, 20-latek zdobył tak duże pieniądze sprzedając swoją nerkę handlarzom organów.

...

Rzeczywiscie trzeci swiat...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:51, 13 Mar 2018    Temat postu:

Ukraina chce postawić na energię odnawialną. Wykorzysta do tego… Czarnobyl
13 marca 2018, 06:45
Facebook3Google Plus0Wykop0Tweet
źródło:Bloomberg
Elektrownia jądrowa w Czarnobylu, Ukraina
Elektrownia jądrowa w Czarnobylu, Ukrainaźródło: ShutterStock
W miejscu, w którym doszło do najbardziej znanej awarii elektrowni atomowej w historii, dziś przeprowadzany jest eksperyment z energią odnawialną w roli głównej.
Niecałe sto metrów od rdzewiejących ruin miejsca, gdzie wydarzył się największy wypadek jądrowy w historii, rozciąga się siatka prawie 4 tysięcy paneli fotowoltaicznych umieszczonych na grubej, betonowej płycie, która pokrywa radioaktywne cmentarzysko.

Kiedy myślimy o czystej energii, elektrownia jądrowa w Czarnobylu na Ukrainie jest prawdopodobnie jednym z ostatnich miejsc, które mogłoby nam przyjść do głowy. Mimo to ma tam znowu powstawać energia – ale tym razem ze słońca.

...

Cenne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:30, 14 Mar 2018    Temat postu:

Będą ułatwienia dla firm zatrudniających Ukraińców

IAR
2018-03-14 17:12
Rząd przygotowuje pakiet rozwiązań ułatwiających zatrudnianie Ukraińców i zakładanie firm przez Ukraińców w Polsce - zapowiedział minister inwestycji i rozwoju.


Jerzy Kwieciński w rozmowie z Polskim Radiem Rzeszów wyjaśnił, że chodzi o takie rozwiązania, które ułatwią przybyszom z Ukrainy życie w naszym kraju, a polskim firmom zatrudnianie pracowników zza wschodniej granicy. "Żeby migranci, którzy do nas przyjeżdżają, trafiali do takich miejsc, gdzie jest rzeczywiście na nich zapotrzebowanie" - powiedział minister.

Szef resortu inwestycji i rozwoju dodał, że ostatnio rosną obroty handlowe między Polską a Ukrainą. O niemal jedną czwartą wzrósł eksport polskich towarów do naszego wschodniego sąsiada - do 4,3 mld zł, a import z Ukrainy odnotował 27-proc. wzrost, do 2,1 mld zł.
Minister inwestycji i rozwoju jest gościem 11. Forum Europa-Ukraina w Jasionce koło Rzeszowa.

...

To sluszne. Nastepuje naturalne polaczenie ludnosci zatem musi powstac wspolny model ekonomii a potem wspolne panstwo jak przed rozbiorami 1795 roku i wczesniej. Nastapiwtedy powrot do normalnosci. Wazne jest przygotowanie ludzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:21, 15 Mar 2018    Temat postu:

Biedronka rozwiesza ogłoszenia o pracę w języku ukraińskim

Największa sieć handlowa w Polsce, Biedronka, zachęca do pracy obcokrajowców. W niektórych sklepach sieci pojawiły się ogłoszenia o pracę przygotowane w języku ukraińskim. Widnieje na nich napis: "pracevlasztujemo prodavcja-kasyra".

..

Slusznie. Tak byc powinno. Jezyk to podstawa porozumienia. Powinno byc duzo w Polsce informacji w tym jezyku. Juz nawet pasmo tv...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:52, 15 Mar 2018    Temat postu:

Banderowcy grożą Polsce aktami terroru
Dział: Sport
478 4 0 A A A

Kilka dni temu ABW zatrzymało dwóch Polaków w związku z próbą podpalenia węgierskiej placówki kulturalnej na Ukrainie. Obaj sprawcy jak informowały niszowo nasze media są członkami prorosyjskiej Falangi, która to dąży do zaostrzenia stosunków ukraińsko-węgierskich na Ukrainie. Pod koniec lutego z poniedziałku na wtorek doszło do kolejnego, tym razem już skutecznego jej podpalenia. W związku z czym minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto wezwał na dywanik ambasadora Ukrainy, o czym przeczytałem na polskojęzycznej stronie Magyar24 za sprawą newsu w "Dzienniku Narodowym". Sprawa ma jednak jak widzę swój dalszy ciąg. Oto w lesie spotkało się kilku zamaskowanych ludzi, którzy trzymając w rękach flagi Polski i Węgier wydali oświadczenie w którym zagrozili obydwu państwom atakami terrorystycznymi jeżeli Polska i Węgry będą "dybały" na Ukrainę.

"Jesteśmy ukraińskimi nacjonalistami, jestesmy patriotami. Bardzo dobrze zdajemy sobie sprawę z tego, że wy, Węgrzy i wy, Lachy dybiecie na integralność terytorialną Ukrainy. Chcemy z góry ostrzec, że nie będziemy tego tolerować i czekać, aż uderzycie nas w plecy. Nie będziemy tolerować praw antyukraińskich, które niszczą naszą godność, naszych bohaterów i nasz język ojczysty. Nasi ludzie są na waszym terytorium. Jeśli nie powstrzymacie działań antyukraińskich, doprowadzimy do bardzo dużych problemów na waszych terytoriach, a wasi rodacy zostaną wyrzuceni z naszej ojczyzny".

Po tym oświadczeniu zamaskowani ludzie oblali benzyną flagi narodowe Węgier oraz Polski i podpalili. https://www.youtube.com/watch?v=jL-nuUYpBtg

Czy należy się więc obawiać w Polsce aktów ukraińskiego terroru? Zwolennicy opcji przymierza z Ukrainą odpowiedzą przecząco, dodając zapewne że jest to zmyślna prowokacja rosyjska (las jest bowiem bardziej późno jesienny lub wczesno wiosenny niż zimowy), więc nic nam ze strony Ukrainy zwyczajnie nie grozi. Przeciwnicy tej przyjaźni przypomną jednak natychmiast w odpowiedzi wszelkie akty wrogości Ukrainy począwszy od politycznej, przez przemyt broni na teren RP, po pretensje terytorialne, jakie to państwo ukraińskie wielokrotnie przejawiało w stosunkach z Rzeczpospolitą, mimo że rząd w Warszawie wielokrotnie wyciągał ku Ukrainie pomocną i przyjacielską dłoń.

W mojej ocenie może być to rzeczywiście wstępny granat mający wzbudzić trzęsienie ziemi (podobny do tego jaki odmroziła stacja TVN aby wymierzyć go z nakazu przeciwko Polsce) zmajstrowany przez rosyjskie służby, ale równie dobrze może to być rzeczywiście pierwsza, niebezpieczna, autonomiczna banderowska jaskółka czekających nas w przyszłości poważnych problemów z Ukraińcami w Polsce, w jakie popadła przedwojenna Polaka w relacjach z mniejszością ukraińską na Kresach. Biorąc pod uwagę aktualny zatarg z Izraelem nie należy w tym wypadku wykluczać niczego i nikogo. Podpalenie polskiej oraz węgierskiej flagi może być bowiem bardzo poważnym sygnałem ostrzegawczym, że nie tylko sama Ukraina występuje przeciwko naszym narodom, ale też i to, że za tymi mówiącymi po ukraińsku zamaskowanymi osobnikami mogą stać i działać również inne państwa, niekoniecznie sama Rosja.


[link widoczny dla zalogowanych]

Dziennik Narodowy

..

Ruscy macą ale pomysl ze oni popchneli niewinnych Ukraincow do Banderyzmu jest absurdalny. Chec do mordu maja w sobie bez Ruskich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:06, 15 Mar 2018    Temat postu:

Lwów: eksplozja na terenie Cmentarza Orląt. Ktoś rzucił granat
GŁOSUJ
GŁOSUJ
PODZIEL SIĘ
OPINIE
Incydent na terenie Cmentarza Łyczakowskiego we Lwowie. Nieznany sprawca wrzucił tam ładunek wybuchowy, prawdopodobnie granat.

Do eksplozji doszło we wtorek wieczorem na terenie Cmentarza Orląt Lwowskich, który jest integralną częścią Cmentarza Łyczakowskiego - informuje ukraiński portal pravda.com.ua. Sprawca wrzucił materiał wybuchowy przez płot.


- Na szczęście nikt nie ucierpiał w wybuchu, nie ma także żadnych zniszczeń - poinformował dyrektor Muzeum "Cmentarz Łyczakowski" Mychajł Nahaja.


Na miejscu szybko pojawiła się policja, eksperci od materiałów wybuchowych i straż pożarna. Trwa poszukiwanie sprawcy lub sprawców tego incydentu.

Kilka godzin wcześniej - jak przypomina ukraiński portal - pojawiła się informacja, że polski rząd, w związku z napiętą sytuacją w kontaktach na linii Warszawa-Kijów, zrezygnował z przeprowadzenia remontu na Cmentarzu Orląt Lwowskich.


Informację o incydencie na Cmentarzu Orląt potwierdziło już polskie MSZ.

...

Cuchnie Ruskimi. Wpieprzaja sie tam gdzie wladza Ukainy bezmyslnie wzniec konflikty z Polska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:05, 16 Mar 2018    Temat postu:

Burza po przemowie w Sahryniu. Bohater Bandera?
Burza po przemowie w Sahryniu. Bohater Bandera?
Joanna Nowicka 14 marca 2018 AKTUALIZACJA: 15 marca 2018 08:50 Kurier Lubelski
7
24
W uroczystościach w Sahryniu wzięło udział około 100 osób
W uroczystościach w Sahryniu wzięło udział około 100 osób ©Wiesław Huk
Dla nas Bandera to bohater, jak dla was Piłsudski - takiego sformułowania użył Ukrainiec, Oleksandr Pyrożyk podczas uroczystości w Sahryniu w powiecie hrubieszowskim. Sprawą zajmuje się teraz prokuratura.
Sahryń. 10 marca. Tego dnia, jak co roku, Ukraińcy upamiętniają tragiczne wydarzenia, jakie rozegrały się tu podczas II wojny światowej.

W uroczystościach pod pomnikiem w Sahryniu wzięli udział m.in. wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Wasyl Bodnar czy ambasador Ukrainy Andrij Deszczyca. Byli też mieszkańcy Ukrainy i nieliczni Polacy. W sumie około 100 osób.

Wśród uczestników ze strony polskiej znalazł się Wiesław Huk. Zamościanin przyjechał tu jako obserwator w imieniu Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu.

Mężczyzna przyznaje, że do pewnego momentu nie miał żadnych zastrzeżeń do przebiegu uroczystości. Było godnie i spokojnie - ocenia. Problem pojawił się, gdy zaczął przemawiać jeden z gości.

- Mówca ten sławił UPA, Banderę, Szuchewycza. Godził także w naszych bohaterów narodowych - oburza się Wiesław Huk.

Mężczyzna wezwał policję. Mundurowi rozmawiali zarówno ze zgłaszającym, jak i z kontrowersyjnym mówcą. Okazał się nim lider nacjonalistycznej partii Svoboda - Oleksandr Pyrożyk.

Co dokładnie powiedział lider Svobody Z informacji, jakie uzyskaliśmy od innego uczestnika uroczystości, wynika, że wzburzenie wywołały słowa „dla nas Bandera będzie zawsze bohaterem, jak dla was Piłsudski”.

Mężczyzna zaznacza, że nie słyszał, by obrażani byli nasi bohaterowie narodowi.

- W zasadzie w tych słowach nie ma nic niezgodnego z prawdą - ocenia nasz rozmówca. Jednak zdaniem Wiesława Huka, w świetle znowelizowanej niedawno ustawy o IPN przemówienie było zabronionym gloryfikowaniem nazistowskiej ideologii banderowskiej.

Po uroczystościach w internecie pojawiło się nagranie zatytułowane „Polska prowokacja”. Widać na nim interwencję policji w Sahryniu oraz spierających się Wiesława Huka i Oleksandra Pyrożyka.

Sprawa wywołała poruszenie zarówno w polskich, jak i ukraińskich mediach.

To właśnie na skutek doniesień medialnych śledztwo w sprawie podjęła z urzędu Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie.

- Prowadzimy postępowanie sprawdzające w kierunku przestępstwa polegającego na propagowaniu ustroju faszystowskiego i nawoływaniu do nienawiści na tle rasowym - mówi prokurator rejonowy w Hrubieszowie Artur Kubik.

Kodeks karny przewiduje, że za propagowanie faszyzmu może grozić kara pozbawienia wolności do dwóch lat.

Sahryń. Niechlubna historia


10 marca 1944, o świcie tego dnia, żołnierze AK zaatakowali zamieszkałą przez Ukraińców wieś Sahryń. Akcja miała zapobiec atakowi Ukraińskiej Armii Powstańczej.

Polscy żołnierze dowiedzieli się, że jest on planowany na 16 marca. W założeniu celem polskich partyzantów miały paść właśnie zgrupowania UPA.

W efekcie jednak ich ofiarą padła również ludność cywilna, w tym kobiety i dzieci. Polscy historycy nie są zgodni co do tego, ile osób zginęło w Sahryniu. Szacuje się, że mogło to być od 200 do 300 osób. Zdaniem strony ukraińskiej, ofiar było więcej.

...

To byl odwet za zbrodnie UPA nie jakas Polska zbrodnia. Nie ma tak ze wszyscy Polacy to swieci. Jesli UPA wymordowalo 1000 wsi to w koncu ktos wpadnie na pomysl pokazmy bydlakom! Ludzie sa ludzmi. Co szokuje ze tak maly byl odwet! I tu Polacy pokazali wyjatkowosc. Gdyby tak Ruscy byli na miejscu Polakow. To by nastapilo takie pieklo jak na Balkanach. I to nie z lat 90tych tylko z 40tych.

Te obchody sluza klamstwu o polskiej winie i ideologii UPA. Nalezy to skonczyc. Widzimy ze mamy do czynienia z polzwierzetami. Nie pojmuja nic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:32, 17 Mar 2018    Temat postu:

Członkowie ugrupowania, które 2 tygodnie temu zorganizowało we Lwowie antypolski marsz, chcą pilnować polskich grobów.

Aktywiści Drużyn Narodowych – milicji utworzonej przez skrajnie nacjonalistyczną partię Korpus Narodowy, polityczne ramię pułku Azow, chcą patrolować Cmentarz Obrońców Lwowa (popularny Cmentarz Orląt). Jak powiedzieli w piątek na konferencji prasowej we Lwowie, zaproponowali to dyrekcji cmentarza i policji. – pisze portal zaxid.net.

...

A to w ramach pokuty wyrzutow sumienia? Czy tak popilnuja zeby kamien na kamieniu nie zostal?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:10, 18 Mar 2018    Temat postu:

Pobicie Ukraińca w Lublinie. Jak powiedziałem, że jestem z Ukrainy, uderzył mnie pięścią
©archiwum
Przed Sądem Okręgowym w Lublinie toczy się proces, w którym ofiarą pobicia jest młody Ukrainiec. Pokrzywdzony miał połamaną szczękę, uraz obojczyka i wybite zęby.
Do incydentu doszło w środku nocy, u zbiegu ulic Godebskiego i Weteranów w Lublinie. W środę sąd odczytał m.in. pierwsze zeznania pokrzywdzonego, które składał 27 sierpnia 2017 roku, jeszcze w szpitalu.

Yevhenij szedł do domu ze słuchawkami na uszach, kiedy podszedł do niego nieznany mu mężczyzna.

- Zapytał mnie, skąd jestem. Po mojej odpowiedzi, że z Ukrainy, uderzył mnie pięścią w twarz - zeznawał jeszcze w szpitalu Yevhenij.


Później do pokrzywdzonego miał podbiec drugi mężczyzna, ubrany w czerwoną koszulkę i uderzyć go pięścią. Yevhenij widział też kobietę, od której pod swoim adresem miał usłyszeć: „A myślałeś, że będzie ci tu dobrze? *** stąd”.

Tuż po zdarzeniu Yevhenij zeznał, że zaatakowało go dwóch mężczyzn, a trzeci nic do niego nie mówił. W środę w sądzie powiedział, że atakowali wszyscy trzej i że nie pamięta, ile ciosów dostał. - Było ich dużo - zaznaczył jedynie.

Dodał, że kiedy upadał po pierwszym zadanym mu ciosie, z ramienia spadł mu plecak. Był przekonany, że to sprawcy go zabrali. Potem chciał odzyskać swoją własność, dlatego poszedł za nimi. Przyznał, że nie myślał w tym momencie o swoim bezpieczeństwie.

Na ławie oskarżonych w tym procesie zasiadł Tomasz M. Sędzia dopytywał pokrzywdzonego, czy jest pewien, że to właśnie oskarżony go uderzył. Yevhenij potwierdził. Obywatel Ukrainy miał połamaną szczękę, uraz obojczyka oraz wybite przednie zęby.

W środę strony oglądały nagranie monitoringu z feralnej nocy.

...

Jak jakies mety chca was pobic to pytaja skad jestescie albo komu kibicujecie. Nie nalezy odpowadac. Moj znajlmy w takiej sytuacji udal niedorozwinietego. Ja nic nie wiem ja chce do domu. Nie dal zadnej odpowiedzi ktoa byla by nie pretekstem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:37, 18 Mar 2018    Temat postu:

W Czarnobylu uruchomiona zostanie kolejna elektrownia. Tym razem źródło...

energii ma być zupełnie inne. Pozyskiwanie czystej energii z Czarnobyla? Brzmi to trochę jak żart. Niespełna 100 metrów od byłej elektrowni atomowej zostanie umieszczone 4 tysiące paneli fotowoltanicznych, których celem będzie pozyskiwanie energii ze słońca.

...

Brawo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:48, 19 Mar 2018    Temat postu:

Władysław Wołoszyn nie żyje

Na Ukrainie samobójstwo popełnił 29-letni były pilot wojskowy Władysław Wołoszyn, oskarżany w Rosji o zestrzelenie malezyjskiego boeinga.

..

Znowu cuchnie Ruskimi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:03, 20 Mar 2018    Temat postu:

Szokujący raport. Ukrainiec utrzyma się nawet za 200 zł

Fotorzepa, Jerzy Dudek
Anita Błaszczak
NAPISZ DO AUTORA
Aż dwóch na trzech pracowników z Ukrainy wydaje w Polsce na utrzymanie nie więcej niż 500 zł miesięcznie, czyli poniżej minimum egzystencji. Ponad jedna piąta daje radę przeżyć i za 200 zł na miesiąc. Jednak często pomagają im w utrzymaniu pracodawcy.
Czy daje się przeżyć za mniej niż wynosi minimum egzystencji? Większość ukraińskich pracowników w Polsce odpowiedziałaby na to pytanie twierdząco. Jak wynika z ogłoszonego we wtorek raportu „Barometr Imigracji Zarobkowej- I półrocze 2018 r.”, który przygotowała agencja zatrudnienia Personnel Service (specjalizuje się w rekrutacji pracowników z Ukrainy), aż 66 proc. Ukraińców pracujących w Polsce ogranicza tu do minimum wydatki, chcąc jak najwięcej zaoszczędzić i zawieźć do domu.
45 proc. badanych Ukraińców zadeklarowało, że wydaje na utrzymanie 200 - 500 zł miesięcznie. Ponad jedna piąta twierdzi zaś, że wystarcza im do 200 zł. Tymczasem szacowane przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych minimum egzystencji wynosiło w 2016 r. (gdy ceny żywności czy mieszkań były niższe niż obecnie) 440 – 560 zł w zależności od typu gospodarstwa domowego (w wieloosobowych gospodarstwach było niższe). Jak zwraca uwagę Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service, połowa Ukraińców przyjeżdża do Polski na 1-3 miesiąca. W sumie dla trzech czwartych z nich praca w naszym kraju – najczęściej fizyczna - to zajęcie krótkoterminowe, na co najwyżej pół roku. Jedynie 11 proc. pracowników z Ukrainy myśli o pozostaniu w Polsce na stałe. Dlatego też większość z nich ogranicza tutaj swoje wydatki – tym bardziej, że często mogą liczyć na wsparcie pracodawców, którzy ich zatrudniają.

..

Jak spia po 50ciu w baraku i jedza kartofle z kapusta i przecenione jedzenie to i za 200 zl da rade. Ale bez przesady. Szkoda zdrowia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:55, 23 Mar 2018    Temat postu:

Ukraińcy będą mogli jechać do pracy sezonowej do Polski na podstawie paszportu

Polska uprościła warunki zatrudnienia dla Ukraińców. Teraz, aby pojechać do pracy do Polski, nie potrzebują wiz roboczych. Wystarczy przekroczyć granice...

...

Slusznie. Trzeba zadbac o jakosc tych paszportow znaki wodne itd. Zeby nie bylo falszywek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:33, 24 Mar 2018    Temat postu:

Pijani Ukraińcy zamienili się miejscem za kierownicą i rozbili 4 samochody

Dwaj obywatele Ukrainy będący pod wpływem alkoholu uszkodzili zaparkowane auta, a wszystko podczas cofania osobowym mercedesem. Kiedy jeden z nich rozwalił dwa samochody, zamienił się miejscem za kierownicą z kolegą, który rozbił kolejne auta na parkingu.

...

To nie jest sama radosc. Sa tez i problemy ale nasi tez potrafia popic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:42, 26 Mar 2018    Temat postu:

Bohater Ukrainy Nadija Sawczenko w areszcie
By Barbara Bodalska | EurActiv.pl 4:01 (updated: 9:22)
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko i Nadij Sawczenko, źródło president.gov.ua
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko i Nadij Sawczenko, źródło president.gov.ua

Comments Print 5
Nadija Sawczenko w areszcie. Sąd rejonowy w Kijowie aresztował ją w piątek (23 marca) na dwa miesiące pod zarzutem terroryzmu. Odmówił też prawa do wyjścia na wolność za kaucją. Obrona aresztowanej zapowiedziała, że złoży dziś (26 marca) apelację od tego werdyktu, a bohaterka Ukrainy już ogłosiła protest głodowy.


Dzień wcześniej Nadija Sawczenko straciła immunitet poselski i – po oświadczeniu prokuratora generalnego Ukrainy Jurija Łucenki w Radzie Najwyższej – została zatrzymana przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy. Łucenko poinformował deputowanych, że Sawczenko przygotowywała zamach stanu z użyciem broni przekazanej jej przez Rosjan w zajętym przez prorosyjskich separatystów Donbasie.

„Dochodzenie potwierdza niepodważalny dowód, że Nadija Sawczenko osobiście to planowała, zwerbowała ludzi i wydała instrukcje o tym, jak dokonać ataku terrorystycznego tutaj, w tym parlamencie” – zapewniał ukraiński prokurator generalny.

Bez prawa do wyjścia za kaucją
Sawczenko, której prokuratura zarzuciła przygotowywanie zamachu stanu i ataku na siedzibę parlamentu, pozostanie w areszcie do 20 maja. Sędzia Jewhenij Sydorow odmówił bowiem Sawczenko wyjścia na wolność za kaucją, a swoją decyzję uzasadnił powagą stawianych jej zarzutów.

Byłą lotniczkę wojskową, którą w 2014 r. uprowadzono do Rosji i niemal dwa lata przetrzymywano w aresztach, uhonorowano tytułem Bohatera Ukrainy. Po uwolnieniu w 2016 roku Sawczenko weszła do parlamentu, do którego została wybrana wcześniej, jeszcze gdy była w rosyjskiej niewoli.

Sawczenko: Od dziś prowadzę głodówkę
Piątkowe posiedzenie sądu ws. aresztu dla Sawczenko trwało ponad osiem godzin, z czego trzy sędzia poświęcił na przygotowanie uzasadnienia swojej decyzji. Jeszcze w sądzie była lotniczka zapowiedziała protest głodowy. „Od dziś prowadzę głodówkę” – cytują media jej słowa. „To mi już nie straszne, już to przechodziłam” – dodała.

Przypomniała przy tym, że ma już za sobą 83-dniową głodówkę, którą ogłosiła w grudniu 2014 roku w moskiewskim areszcie. „Da się przetrwać dłużej – przetrwam dłużej. Jeśli nie, to znaczy skończy się (życie – przyp. red.) wcześniej, niż zdążycie mnie skazać” – oświadczyła Sawczenko.


Sawczenko znów głoduje

Wczoraj (2 sierpnia) ukraińska posłanka Nadia Sawczenko rozpoczęła kolejny strajk głodowy. Sawczenko była lotniczką, pilotką śmigłowca bojowego, którą w 2014 r. zestrzelili i pojmali separatyści na wschodzie Ukrainy.Przekazali ją Rosji, gdzie była przetrzymywana przez prawie dwa lata, do 25 maja 2016 r., …

Odpowiadając natomiast na zarzuty prokuratury, była lotniczka tłumaczyła, że jeździła do Donbasu na rozmowy o wymianie jeńców. Wyjaśniała też, że broń, którą przewoziła z terenów kontrolowanych przez separatystów. Według Sawczenko jej sprawa ma podłoże polityczne, a jej zatrzymanie było nielegalne. Zarzuty o planowanie zamachu nazwała „surrealistyczną prowokacją polityczną” i zapewniła, że wiedziała o podsłuchiwaniu przez władze.

Odważna lotniczka symbolem oporu wobec Moskwy
W 2014 r. prorosyjscy separatyści schwytali Nadiję Sawczenko na froncie we wschodniej Ukrainie, a potem była przetrzymywana w więzieniu w Rosji. Postawiono jej zarzuty o morderstwo, ale – jak twierdziła – dowody w tej sprawie zostały sfabrykowane. Odważna lotniczka stała się dla wielu Ukraińców symbolem oporu wobec Rosji. W maju 2016 r. wróciła do kraju w efekcie wymiany na dwóch przetrzymywanych na Ukrainie żołnierzy rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU: Jewgienija Jerofiejewa i Aleksandra Aleksandrowa.


Sawczenko: „Rosja mnie nie pokonała”

Wczoraj (7 lipca), w przeddzień rozpoczynającego się w Warszawie dwudniowego szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego (8-9 lipca), do polskiej stolicy przyjechała Nadia Sawczenko. Ta ukraińska lotniczka, pilot śmigłowca bojowego, z dnia na dzień stała się symbolem oporu Ukrainy wobec separatystów na wschodzie …

Sawczenko na prezydenta?
Po powrocie na Ukrainę Sawczenko trafiła do parlamentu z ramienia partii Batkiwszczyna byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko.

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko i Nadij Sawczenko, źródło president.gov.ua
Polityczna inicjatywa Nadiji Sawczenko

Nadija Sawczenko, nawigatorka wojskowa i wykluczona niedawno z Batkiwszczyny deputowana do parlamentu Ukrainy, przedstawiła wczoraj (27 grudnia) własny projekt polityczny: platformę społeczną Runa. Tymczasem ogłoszony w Donbasie świąteczny rozejm okazał się – jak wiele ogłaszanych wcześniej – fiaskiem.

Dość szybko została jednak wykluczona z tego ugrupowania z powodu oskarżenia o współpracę z Kremlem, a także z powodu jej ostrego języka. Zarzuty o współpracę zapoczątkowało spotkanie Sawczenko w stolicy Białorusi, Mińsku z przywódcami separatystycznych republik w Donbasie: Ihorem Płotnickim i Ołeksandrem Zacharczenką.

Nadija Sawczenko nie zamierza jednak rezygnować z kariery politycznej i zapowiada nawet start w wyborach prezydenckich zaplanowanych na przyszły rok. Najważniejszymi kandydatami będą w nich jednak najprawdopodobniej była premier Julia Tymoszenko i obecny prezydent Petro Poroszenko.

..

Cos zlego sie tam dzieje. Najpierw Sakaszwili teraz ona. Odstrzeliwuja konkurencje do koryta! Szykuje sie kolejny Majdan!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:43, 27 Mar 2018    Temat postu:

Ukraińcy. 11 proc. pracowników chce się osiedlić w Polsce na stałe | Z...

W ciągu ostatnich pięciu lat ponad połowa pracujących w Polsce obywateli Ukrainy była u nas kilka razy, ale w Polsce spędziła góra pół roku. Większość Ukraińców zamierza do nas jeszcze przyjechać, ale niewielu myśli o przeprowadzce na stałe. Takie rozwiązanie bierze pod uwagę 11 procent...

...

Oczywiscie nie jest celem przeprowadzka do Polski ludnosci!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:11, 29 Mar 2018    Temat postu:

PROCES ZA ANTYBANDEROWSKIE WLEPKI: „CIEKAWE ZEZNANIA” UKRAIŃCÓW NT. BANDERY I UPA
29 marca 2018|8 komentarzy|w Polska, społeczeństwo, Ukraina, Wydarzenia |Przez Marek Trojan


Podczas rozprawy ws. Roberta D., oskarżonego o nawoływanie do nienawiści za rozklejanie antybanderowskich wlepek, Ukraińcy – oskarżyciele posiłkowi zeznali, że nie wiedzą kim był Stepan Bandera ani co oznacza skrót UPA. Przyznali, że antybanderowskie treści ich nie obrażają. Prokuratura podtrzymuje akt oskarżenia. 11 kwietnia ma zapaść wyrok.

W środę przed Sądem Rejonowym w Olsztynie odbyła się rozprawa ws. Roberta D., który rozklejał w swoim mieście antybanderowskie wlepki. Został za to oskarżony o nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym. Śledczy bez żadnej ekspertyzy uznali, że wlepki te miały charakter antyukraiński.

...

Potworny skandal.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 126, 127, 128 ... 171, 172, 173  Następny
Strona 127 z 173

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy