Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Ukraina drugi pomarańczowy bunt młodych !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 125, 126, 127 ... 171, 172, 173  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:56, 22 Sty 2018    Temat postu:

Wraca gruźlica. Czy Polsce grozi epidemia?

Dzisiaj, 22 stycznia (05:45)
"Sytuacja jest bardzo trudna, a informacje, jakie otrzymaliśmy od Polskiego Zespołu Humanitarnego, który działa na Ukrainie na terenach konfliktu, są po prostu dramatyczne. Słowo „tragedia” moim zdaniem nie oddaje tego, co tam się faktycznie dzieje" - mówi w rozmowie z RMF FM Krzysztof Grzesik, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Chorób Płuc i Rehabilitacji w Jaroszowcu. Ośrodek ten zajmuje się leczeniem m.in. gruźlicy. Jak pokazują statystyki, śmiertelność tej choroby wynosi aż 87 proc. Co gorsze, wielu chorych może nie wiedzieć, że są nosicielami prątka gruźlicy.

Magdalena Wojtoń i Bogdan Zalewski, RMF FM: Naszym gościem jest Krzysztof Grzesik, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Chorób Płuc i Rehabilitacji w Jaroszowcu. Dzień dobry panie dyrektorze.
Krzysztof Grzesik: Witam bardzo serdecznie.
Krzysztof Grzesik: Problem z prątkiem gruźlicy jest taki, że on po prostu wpada do płucJacek Skóra, RMF FM
Najnowsze informacje płynące z Ukrainy są dramatyczne. Co w tej chwili wiemy o epidemii gruźlicy u naszych sąsiadów?
Mogę powiedzieć tak... Trzeci zjazd diagnozujących i leczących gruźlicę, który odbył się we wrześniu ubiegłego roku, pokazał, że sytuacja jest bardzo trudna, a informacje, jakie otrzymaliśmy od Polskiego Zespołu Humanitarnego, który działa na terenach konfliktu, są po prostu są dramatyczne. Słowo "tragedia" moim zdaniem już nie oddaje tego, co tam się faktycznie dzieje.
A jak to wygląda w liczbach?
Z informacji, jakie posiadamy wynika, że przynajmniej 35 tysięcy osób jest chorych na gruźlicę, z czego blisko połowa jest chora na gruźlicę wielolekooporną. Z nieoficjalnych danych to jest blisko 600 tysięcy chorujących na Ukrainie. Niestety należy się spodziewać, że ta ilość gruźlicy wielolekoopornej jest znacznie większa niż rejestrowana.
Ten temat jest dla nasz szczególnie ważny, dlatego że wielu ludzi z Ukrainy przyjeżdża do nas, przyjeżdżają do pracy, na studia. Czy Polsce grozi gruźlica w takim razie?
Z dużą przyjemnością mogę powiedzieć, że w ostatnim czasie nasze organy państwa dosyć intensywnie zajmują się tym tematem. Świadczy o tym choćby zmiana wyceny gruźlicy przez Agencję Oceny Technologii Medycznej i Taryfikacji, która dokonała się w zeszłym roku. Myślę, że jesteśmy na najlepszej drodze do opracowania pewnych procedur, żeby do takiej ewentualności nie doszło.
To są procedury państwowe. A jak taki zwykły człowiek może się chronić przed prątkami gruźlicy?
Obawiam się, że nie ma takiej możliwości.
Krzysztof Grzesik, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Chorób Płuc i Rehabilitacji w Jaroszowcu. /Jacek Skóra /RMF FM
Krzysztof Grzesik, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Chorób Płuc i Rehabilitacji w Jaroszowcu./Jacek Skóra /RMF FM
Nie ma profilaktyki, jeżeli chodzi o gruźlicę?
Problem z prątkiem gruźlicy jest taki, że on po prostu wpada do płuc i albo znajdzie tam odpowiednie warunki do rozwoju, albo przeczeka sobie na przykład 90 lat na to, żeby się rozwijać. Nie mamy możliwości dowiedzieć się, że on jest w powietrzu wokół nas.
A szczepienia?
Należałoby zwrócić uwagę, że jest to element, który trzeba realizować, kontynuować. Jeżeli państwo pozwolicie, to podam taki przykład: niedawno w jednym ze szpitali w Polsce była 30-letnia matka, która miała dwójkę dzieci, których w ogóle przez kilka lat nie mogła przytulić. Czy myślicie państwo, że te dzieci nie zostały zaszczepione na gruźlicę - bo ona była chora na gruźlice wielolekooporną? Myślę, że nie było żadnego problemu z zaszczepieniem.
Krzysztof Grzesik: Gruźlica wypadła z katalogu chorób, których się szuka w badaniach medycznychJacek Skóra, RMF FM
Mówiono dawnej, za mojej młodości, za mojego dzieciństwa, że gruźlica jest właściwie chorobą już wyleczoną. Czy to była prawda, czy to było ukrywane pod korcem?
Myślę, że trzeba do tego podejść w ten sposób, że okres międzywojenny, okres powojenny, to był okres wylęgania się niesamowitej ilości gruźlicy. Śmierć w obozach koncentracyjnych nie następowała tylko w wyniku ich działalności, ale również chorób zakaźnych, gdzie głównie była to gruźlica. Trzeba przyznać, że Narodowy Program do Walki z Gruźlicą do 2000 roku naprawdę bardzo dobrze zadziałał. Z poziomu zapadalności 300 osób na 100 tys. ludności, zejście do poziomu 20 osób na 100 tysięcy, to jest bardzo dobry wynik. Jeszcze raz powtarzam, to zasługa ftyziatrów, którzy wówczas pracowali i tych, którzy organizowali ten proces. Niestety w 2000 roku zamknięto program. Proszę zauważyć, że w Polsce przestaliśmy robić małoobrazkowe zdjęcia płuc. A to był tak naprawdę główny mechanizm dowiedzenia się, czy w płucu jest dziura czy nie.
Jakie są objawy tej choroby?
One są bardzo podobne do objawów grypy. Trudno się dziwić, że pacjenci, którzy do nas trafiają, są bardzo ciężko prątkujący, ponieważ są leczeni na wszystkie inne możliwe choroby. Mieliśmy pacjenta, który był człowiekiem, który latał po całym świecie jako serwisant dużej firmy. Nie było tu mowy o biedzie. Przez 5 lat był leczony na różne choroby i to przez najlepszych lekarzy. Po 5 latach dopiero jakiś profesor stwierdził, że może to być gruźlica.
Często się zdarza, że lekarze mylą gruźlicę z grypą?
Nie, nie mogę tak powiedzieć, bo bym kogoś skrzywdził. Problem polega na tym, że gruźlica wypadła z katalogu chorób, których się szuka w badaniach medycznych. Mój apel jest taki, żeby lekarze gruźlicę z powrotem "położyli na stole".
Jak wygląda leczenie tej choroby?
Są jakby dwa rodzaje tej choroby. Gruźlica gruźlicy nierówna. Mamy gruźlicę lekowrażliwą, czyli tą, z którą nasze społeczeństwo wygrało bój. Leczy się ją przez sześć miesięcy. Podaje się cztery leki codziennie, w odpowiednich dawkach, w odpowiednich porach. To jest niesamowicie ważne, czy lek podaje się na czczo, czy po jedzeniu. I niestety, czy boli wątroba czy nie - ten lek się podaje i koniec.
Mamy też w tej chwili niestety gruźlicę wielolekooporną. My jako szpital mamy ogromny sukces w wyleczalności tej choroby. Proszę sobie wyobrazić - sześć skutecznie wyleczonych seryjnie przypadków. Ja mówię słowo "sześć" - to jest wręcz kuriozalne, że sześć przypadków może być sukcesem, ale taka jest prawda, że wyleczalność gruźlicy była do tej pory niższa niż wyleczalność Eboli.
Mamy dane, że do roku 2016 skuteczność wyleczenia w Polsce wynosiła zaledwie 13 procent. Statystyki mówią o tym, że 87 proc. ludzi chorych na gruźlicę umiera.
Problemem nie jest tylko śmiertelność, ale osoba chora ma swoistą broń biologiczną w płucach i może czasami jej użyć. Ja bardzo walczę o ochronę np. policjantów czy pracowników stacji sanitarno-epidemiologicznych. Natomiast faktem jest, że Ebolę leczy się skuteczniej. Gruźlica jest jeszcze o tyle chorobą bardzo niehumanitarną, ponieważ zabija bardzo długo. To może być kilka lat.
Mnie się gruźlica kojarzy trochę literacko. Przypominam sobie Tomasza Manna i "Czarodziejską górę", Davos i Sanatorium. Czy w Polsce są sanatoria dla gruźlików?
To już dawno minęło. Polecam zobaczyć też Szpital Waverly Hills w Kentucky, bo to jest bardzo ciekawe, jak Amerykanie w XIX wieku poradzili sobie z leczeniem gruźlicy, tzn. pozwolili wszystkim umrzeć. Natomiast w Europie były sanatoria, ale one leczyły światłem. Dziś jest już zupełnie inna metodologia leczenia. Mogę powiedzieć, że mając kontakt z Polskim Zespołem Humanitarnym i mając ten sukces leczenia gruźlicy wielolekoopornej, że w mikroskali stworzyliśmy organizację, która pozwala na wyleczenie tej gruźlicy. Dodam, że po tych sześciu przypadkach zwiększyliśmy wyleczalność w Polsce do 30 proc. To jest naprawdę ogromny sukces naszego szpitala. Ale gruźlica to jest ogromne cierpienie człowieka. Rekordem był pobyt chorego w szpitalu, który trwał 870 dni i codziennie wszyscy się zastanawiali: "przeżyje, czy nie przeżyje". Wyobrażam sobie, jakie było cierpienie rodziny i tego człowieka przez tak długi czas.
Światłem już nie leczymy, ale rzuciliśmy trochę światła na tę chorobę. Gdyby pan miał zaapelować do naszych słuchaczy, co by pan radził?
Radzę przeczytać sobie na stronach Instytutu Gruźlicy, bądź WHO, jak wygląda sytuacja na świecie i w którym miejscu my jako kraj się znajdujemy. Powinniśmy trochę bardziej empatycznie podejść do osób, którym się przytrafiła gruźlica, ponieważ niestety te osoby są dyskryminowane i to jest bardzo niedobre.
Często są to choroby przywożone z Indii i Chin, Rosji, Ukrainy czy RPA, bo przecież największa ilość gruźlicy to jest jednak południowa Afryka. Apel jest taki - po pierwsze nie dyskryminować, a po drugie uznać gruźlicę chorobą XXI wieku, chorobą cywilizacyjną. Ona dotyczy ponad 2 miliardów ludzi na świecie, którzy noszą w sobie prątka gruźlicy, a 400 milionów ludzi choruje. Bardzo prosto złapać takiego prątka i co najgorsze - on może w organizmie przetrwać niezauważony kilkadziesiąt lat. Jakiś czas temu były u mnie panie, które miały 80-90 lat. Jedna z tych pań mówiła, że ona się doskonale żywiła, że nie żyła nigdy w biedzie, że wszystko było w porządku. Ale okazało się, że była więźniem Majdanka.
Z pana wiedzy, doświadczenia - co jako kraj możemy zrobić, żeby ograniczyć ryzyko rozprzestrzeniania się tej choroby?
Ja już nie muszę apelować, bo jest teraz taki moment, że o gruźlicy toczy się dyskusja na szczeblach rządowych, zaczynając od Agencji Oceny Technologii Medycznej i Taryfikacji. Chcę zwrócić uwagę na to, że powinien powstać narodowy program profilaktyki. Chcę prosić o jak najszybsze i jak najbardziej intensywne działania, żeby powstawały mądre programy. Te programy powinny być adresowane dla poszczególnych regionów. Inna jest sytuacja w Krakowie, które jest miejscem dużego napływu ludzi, a inna w Bydgoszczy czy Zielonej Górze. Musimy wziąć pod uwagę to, gdzie my jesteśmy i ile potencjalnie osób może napłynąć z różnymi problemami. Miałem przyjemność być ekspertem AOTMiT i pytania, które były zadawane, były pytaniami dobrymi, mądrymi. Dużo dobrego się zadziało po tych pytaniach i po tych danych. Czekam tylko, żeby to działo się troszkę szybciej.
(AG/ł)
Magdalena Wojtoń Bogdan Zalewski

...

Ewidentnie pokutuja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:59, 26 Sty 2018    Temat postu:

Nocny areszt domowy dla Saakaszwilego. "To sprzedajne kanalie!"


Dzisiaj, 26 stycznia (17:37)
Sąd apelacyjny w Kijowie nałożył nocny areszt domowy na byłego prezydenta Gruzji, a dziś lidera ukraińskiej partii opozycyjnej Ruch Nowych Sił Micheila Saakaszwilego. Ma on przebywać w domu od godziny 22 do godziny 7. Zabroniono mu także wyjeżdżania z Kijowa oraz polecono stawiać się na każde wezwanie śledczych.

Sąd apelacyjny w Kijowie nałożył nocny areszt domowy na byłego prezydenta Gruzji, a dziś lidera ukraińskiej partii opozycyjnej Ruch Nowych Sił Micheila Saakaszwilego. Ma on przebywać w domu od godziny 22 do godziny 7. Zabroniono mu także wyjeżdżania z Kijowa oraz polecono stawiać się na każde wezwanie śledczych.
Micheil Saakaszwili/STEPAN FRANKO /PAP/EPA
Hańba! To nie jest sąd! To są sprzedajne kanalie! - wykrzykiwał Saakaszwili po ogłoszeniu orzeczenia. Petrze Ołeksijowyczu! Nie na tę osobę podniósł pan rękę. Będę walczył, póki ostatni z tych bandytów nie zostanie odsunięty od władzy! - mówił Saakaszwili pod adresem Poroszenki.
5 stycznia Sąd w Tbilisi skazał Saakaszwilego zaocznie na trzy lata pozbawienia wolności za nadużycie władzy. Wyrok zapadł w związku z ułaskawieniem w 2008 roku czterech urzędników MSW oskarżonych o zabicie dwa lata wcześniej pracownika banku.

50-letni Saakaszwili, któremu odebrano gruzińskie obywatelstwo po otrzymaniu przez niego paszportu ukraińskiego w maju 2015 roku, jest oskarżony w ojczyźnie w trzech innych sprawach o korupcję. Grozi mu kara do 11 lat więzienia.

Gruzja domaga się ekstradycji Saakaszwilego, który obecnie jest w konflikcie ze swoim dawnym sojusznikiem, prezydentem Poroszenką. Ukraiński szef państwa w 2015 roku nadał mu ukraińskie obywatelstwo i mianował go gubernatorem obwodu odeskiego. Jednak w 2016 roku były prezydent Gruzji ustąpił z tego stanowiska, oskarżając Poroszenkę o popieranie klanów korupcyjnych. Latem 2017 roku Poroszenko pozbawił Saakaszwilego obywatelstwa Ukrainy, które Saakaszwili chce obecnie odzyskać.

Ponadto na Ukrainie toczy się wobec Saakaszwilego postępowanie. Chodzi o sprawę przyjmowania pieniędzy od otoczenia obalonego w 2014 roku prezydenta Wiktora Janukowycza. Polityk miał otrzymać pół miliona dolarów na organizację protestów antyrządowych na Ukrainie.

Nielegalny powrót na Ukrainę


Były gruziński prezydent nielegalnie wrócił na Ukrainę we wrześniu 2017 roku; na początku grudnia został zatrzymany, jednak szybko wypuszczono go na wolność.
Saakaszwili obecnie wzywa do rozpisania na Ukrainie przedterminowych wyborów parlamentarnych i domaga się impeachmentu Poroszenki.
(mn)

...

Istotnie to jest sad?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:39, 27 Sty 2018    Temat postu:

FAKTY
OPINIE
AKCJE RMF FM
ROZRYWKA
ZDJĘCIA
FILMY
RMF 24 Fakty Świat MSZ Ukrainy ostro o polskiej ustawie. "Stronice wspólnej historii są upolityczniane"
MSZ Ukrainy ostro o polskiej ustawie. "Stronice wspólnej historii są upolityczniane"


Wczoraj, 26 stycznia (21:37)
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wyraziło głębokie zaniepokojenie w związku z przyjętą przez polski Sejm ustawą, która umożliwia wszczynanie postępowań karnych za negowanie zbrodni ukraińskich nacjonalistów. Wyraziło też nadzieję, że Senat „okaże mądrość polityczną” w tej kwestii.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wyraziło głębokie zaniepokojenie w związku z przyjętą przez polski Sejm ustawą, która umożliwia wszczynanie postępowań karnych za negowanie zbrodni ukraińskich nacjonalistów. Wyraziło też nadzieję, że Senat „okaże mądrość polityczną” w tej kwestii.Flagi Polski, Unii Europejskiej i Ukrainy (zdj. ilustracyjne)/ Darek Delmanowicz /PAP
"Przykro nam, że ukraińska tematyka po raz kolejny jest wykorzystywana w polityce wewnętrznej Polski, a tragiczne stronice wspólnej historii są nadal upolityczniane" - głosi komentarz ukraińskiej dyplomacji.
MSZ w Kijowie oświadczyło, że strona ukraińska "kategorycznie sprzeciwia się kolejnej próbie narzucenia jednostronnego traktowania wydarzeń historycznych, w tym użyciu w oficjalnym dokumencie Rzeczypospolitej Polskiej niepoprawnej nazwy części terytorium współczesnej Ukrainy".

"Ukraińcy, jak i Polacy, doznali ogromnych cierpień ze strony totalitarnych reżimów"


"Chcielibyśmy przypomnieć autorom projektu ustawy, że Ukraińcy, jak i Polacy, doznali ogromnych cierpień ze strony totalitarnych reżimów w latach drugiej wojny światowej, a także z oddaniem walczyli o wolność swojej ojczyzny" - czytamy w dokumencie przygotowanym przez MSZ Ukrainy. "W tym kontekście niezwykłe zaniepokojenie wywołuje zamiar przedstawienia Ukraińców wyłącznie jako zbrodniczych nacjonalistów i kolaborantów III Rzeszy" - podkreślono.
MSZ Ukrainy wyraziło nadzieję, że Senat, do którego ustawa ma trafić, "okaże mądrość polityczną w związku z kwestiami, które mogą mieć negatywny wpływ na rozwój relacji dwustronnych". Zaapelowało także do strony polskiej o "otwartość i konstruktywność w dalszym rozwoju stosunków" między Ukrainą i Polską.
W piątek Sejm przyjął zmiany w ustawie o IPN - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Posłowie zdecydowali m.in., że w ustawie znajdą się przepisy, które mają umożliwić wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów (także zbrodniom tych ukraińskich formacji, które kolaborowały z III Rzeszą Niemiecką).

W nowelizacji ustawy o IPN zapisano definicję takich zbrodni. Są to "czyny popełnione przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950, polegające na stosowaniu przemocy, terroru lub innych form naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności". Wskazano również, że taką zbrodnią był udział ukraińskich nacjonalistów w eksterminacji Żydów i popełnione przez nich ludobójstwo na obywatelach II RP na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
(mn)
...


ZADNEJ NAZISTOWSKIEJ UKRAINY NIE BEDZIE! LUDZIE MAJA DOSC TEGO PANSTWA! MASOWO PRZYJEZDZAJA DO POLSKI! ZA CHWILE WAS PRZEGONIA I ZAZADAJA PRZYLACZENIA DO POLSKI! Co bedzie powrotem do normalnisci wreszcie po 350 latach! Wyprorokowalem! Ale to jest w objawieniach! Wszystko wroci!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:59, 31 Sty 2018    Temat postu:

Zasądzono odszkodowanie dla bliskich ofiar z boeinga zestrzelonego nad Ukrainą


Dzisiaj, 31 stycznia (16:33)
Bliscy pasażerów zestrzelonego nad wschodnią Ukrainą latem 2014 roku malezyjskiego boeinga wygrali przed sądem w USA sprawę przeciwko Igorowi Striełkowowi, byłemu dowódcy sił separatystów w Donbasie. Zasądzono dla nich łącznie 500 mln dolarów odszkodowania. Pozew do sądu w Chicago złożyli rok po tragedii bliscy 18 z 298 ofiar rejsu MH17.

Szczątki samolotu /PAP/ITAR-TASS/Pochuyev Mikhail /PAP
Szczątki samolotu/PAP/ITAR-TASS/Pochuyev Mikhail /PAP
Początkowo domagano się prawie miliardowego odszkodowania zarówno od Striełkowa, jak i od linii lotniczych Malaysia Airlines. Jak zaznaczono w pozwie, linie prowadziły loty w przestrzeni powietrznej nad południowo-wschodnią Ukrainą, uznaną za strefę konfliktu. Według mediów skarżący powoływali się na ustawę amerykańską dotyczącą ochrony przed torturami, która umożliwiła wszczęcie postępowania w USA.
W lutym 2016 roku powodowie odstąpili od roszczeń wobec linii lotniczych. Striełkow, były minister obrony samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, nie był obecny w sądzie.

W pozwie zaznaczono, że Striełkow, którego prawdziwe nazwisko brzmi Girkin, jest objęty sankcjami USA, UE, Kanady, Szwajcarii i Nowej Zelandii. Rejs MH17 odbywał się w przestrzeni powietrznej, nad regionem, w którym armia rebeliantów prowadziła działania bojowe i to armia rebeliantów pod dowództwem Striełkowa zestrzeliła samolot - stwierdzono.

Według skarżących to Striełkow dał rozkaz zestrzelenia samolotu. Ich zdaniem po tym, jak doszło do tragedii, Striełkow rozkazał zebrać i zawieźć do sztabu separatystów wszystkie rzeczy osobiste i kosztowności należące do pasażerów zestrzelonego samolotu.

Striełkow zapytany o wyrok w rosyjskiej niezależnej telewizji Dożd oświadczył, że decyzja sądu "ani go grzeje, ani ziębi". Jeśli kiedyś będę miał zbędne pół miliarda dolarów, nie mam nic przeciwko temu, żeby zapłacić bliskim za zestrzelony przez nie wiadomo kogo Boeing, nie będzie mi szkoda pomóc ludziom - powiedział.

Bliscy ofiar twierdzą, że nie liczą na to, iż uda im się uzyskać od Striełkowa jakiekolwiek pieniądze. Celem (skierowania sprawy do sądu) nigdy nie było zdobycie od Girkina pieniędzy, chodziło o to, by wywalczyć dla bliskich ofiar sprawiedliwość. Naświetlić koszmarną tragedię, którą przeżyli - powiedział adwokat Floyd Wisner, reprezentujący rodziny ofiar przed sądem.

Lecący 17 lipca 2014 roku z Amsterdamu do Kuala Lumpur malezyjski Boeing 777 został zestrzelony nad wschodnią Ukrainą, na obszarach opanowanych przez prorosyjskich separatystów. 298 osób, które znajdowały się w samolocie, zginęło. Dwie trzecie stanowili obywatele Holandii.

Powołując się na dane wywiadowcze rządy państw zachodnich i Ukrainy przypisywały odpowiedzialność za tę tragedię działającym w rejonie katastrofy prorosyjskim separatystom, którzy mieli zestrzelić boeinga przeciwlotniczym pociskiem kierowanym. Moskwa odpierała te zarzuty, sugerując, iż samolot trafiła rakieta wystrzelona przez ukraiński myśliwiec.

Pod koniec września 2016 roku międzynarodowa grupa śledczych z Holandii, Australii, Belgii, Malezji i Ukrainy ogłosiła, że pocisk rakietowy Buk, którym zestrzelono samolot, pochodził z Rosji.
(m)

...

Ruscy za wszystko zaplaca!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:59, 01 Lut 2018    Temat postu:

Poroszenko apeluje do Polski o obiektywność. "Prawda historyczna wymaga dialogu"


Dzisiaj, 1 lutego (10:53)
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zaapelował do Polski o obiektywność i dialog w związku z nowelizacją ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, która ma m.in. umożliwić wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów.

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zaapelował do Polski o obiektywność i dialog w związku z nowelizacją ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, która ma m.in. umożliwić wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów.Petro Poroszenko/Jakub Kamiński /PAP
Senat RP w godzinach nocnych poparł tę nowelizację bez poprawek. Poroszenko oświadczył, że jest głęboko zaniepokojony tą decyzją. Prawda historyczna wymaga otwartej rozmowy i dialogu, a nie zakazów - napisał Poroszenko w przesłanym PAP komunikacie.
Jego tekst szef państwa umieścił także na Facebooku i Twitterze. Oceny zawarte w tej decyzji są absolutnie nieobiektywne i kategorycznie nie do przyjęcia - podkreślił.
My (Polacy i Ukraińcy - PAP) pamiętamy w pierwszej kolejności o naszych wspólnych zwycięstwach i walce przeciwko totalitaryzmom. Żadna decyzja polityczna nie może zmienić prawdy historycznej - zaznaczył ukraiński prezydent.
Oświadczył jednocześnie, że ustawa o IPN nie odpowiada zasadom partnerstwa strategicznego między Ukrainą i Polską. Nawołuję Polskę do obiektywności i dialogu. Tylko razem zwyciężymy - zaznaczył Poroszenko.
Senat bez poprawek poparł w czwartek przed godz. 2 w nocy ze środy na czwartek nowelizację ustawy o IPN, która wprowadza kary grzywny lub więzienia do lat trzech za przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką.
W ustawie znalazły się także przepisy, które mają umożliwić wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów, także zbrodniom tych ukraińskich formacji, które kolaborowały z III Rzeszą Niemiecką.
W nowelizacji ustawy o IPN zapisano definicję takich zbrodni. Są to "czyny popełnione przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950, polegające na stosowaniu przemocy, terroru lub innych form naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności". Wskazano również, że taką zbrodnią był udział ukraińskich nacjonalistów w eksterminacji Żydów i popełnione przez nich ludobójstwo na obywatelach II RP na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
Ustawa oprócz art. 1 pkt 4 oraz art. 3 miałaby wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.
(az)


....


To liczba historykow rosnie w zastraszajacym tempie! Syjonisci zyskali kolejnych sojusznikow! Nazistow z UPA! To wspanialy sjusznik! Kochajacy żydów gorąco. Np. płonące stodoły! Ale trzeba przyznac ze Upole doszli do takiego bestialstwa ze nie mozna powiedziec aby kogos wyrozniali. Palili rżnęli rozpruwali po rowno czy to Polak czy żyd. Putin UPA kto jeszcze wesprze syjonistow? Sami milosnicy prawdy sie zebrali!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:34, 01 Lut 2018    Temat postu:

Ukraiński urzędnik apeluje o uznanie "polskiej okupacji" i "polskich zbrodni"


Dzisiaj, 1 lutego (12:44)
Sekretarz ukraińskiej komisji międzyresortowej ds. upamiętnień Swiatosław Szeremeta zaapelował do parlamentu w Kijowie o uznanie "polskiej okupacji" zachodniej Ukrainy oraz "polskich zbrodni przeciwko Ukraińcom, dokonanych w XX wieku".

Sekretarz ukraińskiej komisji międzyresortowej ds. upamiętnień Swiatosław Szeremeta zaapelował do parlamentu w Kijowie o uznanie "polskiej okupacji" zachodniej Ukrainy oraz "polskich zbrodni przeciwko Ukraińcom, dokonanych w XX wieku".Zdj. ilustracyjne/ SERGEY DOLZHENKO /PAP/EPA
Szeremeta zareagował w ten sposób na przyjęcie przez polski Sejm, a następnie Senat nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, która ma umożliwić wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów.
Ta decyzja jest całkowicie absurdalna i ma absolutnie antyukraińską treść i charakter. Doprowadzi ona do poważnego zaostrzenia stosunków polsko-ukraińskich - powiedział w rozmowie z "Lwowskim Portalem".
Jestem przekonany, że ukraiński parlament powinien podjąć decyzję o uznaniu polskiej okupacji ziem Zachodniej Ukrainy, polskich zbrodni, dokonanych na Ukraińcach w XX wieku oraz wprowadzić odpowiedzialność karną za zaprzeczanie tym zbrodniom, w tym polskiej okupacji - oświadczył Szeremeta.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o IPN możliwe będzie wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów, także zbrodniom tych ukraińskich formacji, które kolaborowały z III Rzeszą Niemiecką.
W listopadzie ówczesny szef MSZ Witold Waszczykowski zapowiedział, że polska polityka wobec Ukrainy, jeśli chodzi o kwestie historyczne, będzie skorygowana. Oświadczył też, że Polska uruchamia "procedury, które nie dopuszczą ludzi, którzy zachowują skrajnie antypolskie stanowisko, do przyjazdu do Polski". Waszczykowski uściślił, że konsekwencje poniosą osoby, które na poziomie administracyjnym nie dopuszczają do kontynuowania ekshumacji (chodzi o prace poszukiwawcze IPN) i renowacji polskich miejsc pamięci.
18 listopada ubiegłego roku zakaz wjazdu do Polski otrzymał Szeremeta.

...

Zbrodniarze z UPA plus syjonisci. Ciekawy sojusz! Zasada ze łajdactwo sklania sie ku sobie dziala! LEDWO ZIPIA A PODSKAKUJA! WY SIE LEPIEJ ZAJMIJCIE TYM JAK MACIE PRZETRWAC! Obecne pseudopanstwo nie przetrwa!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:32, 01 Lut 2018    Temat postu:

Wiatrowycz: Nowelizacja ustawy o IPN uderza w Ukraińców w Polsce


Dzisiaj, 1 lutego (13:22)
Nowelizacja ustawy o IPN wymierzona jest w Ukraińców mieszkających w Polsce - oświadczył szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wiatrowycz, który zasugerował też, że chwaląc ten dokument, polscy parlamentarzyści wsparli siły prorosyjskie w jego kraju.

Nowelizacja ustawy o IPN wymierzona jest w Ukraińców mieszkających w Polsce - oświadczył szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wiatrowycz, który zasugerował też, że chwaląc ten dokument, polscy parlamentarzyści wsparli siły prorosyjskie w jego kraju. Wołodymyr Wiatrowycz/UKRINFORM /PAP/EPA
Nowa ustawa o Instytucie Pamięci Narodowej, przyjęta wczoraj przez Senat Polski, wymierzona jest przede wszystkim w Ukraińców, którzy mieszkają obecnie w tym kraju - napisał Wiatrowycz na Facebooku.
Zacytował tu fragment uzasadnienia do ustawy, który mówi o narastających ruchach migracyjnych z Ukrainy do Polski, "kiedy nosiciele ideologii nacjonalizmu ukraińskiego i adepci światopoglądu opartego na gloryfikacji formacji, które dokonały zbrodni ludobójstwa, coraz liczniej są reprezentowani w Polsce, co też prowadzi do napięć w relacjach polsko-ukraińskich".
Zdaniem Wiatrowycza równie kontrowersyjny jest wpis w uzasadnieniu, traktujący o tym, że "sprawa prawnego uregulowania kwestii dotyczącej pamięci ofiar antypolskich akcji ma zasadnicze znaczenie zarówno w kontekście prawdy historycznej jako niezbędnego czynnika uzdrawiającego kondycję moralno-etyczną społeczeństwa polskiego, jak i rzeczywistej normalizacji relacji międzynarodowych i wsparcia środowisk prawdziwie demokratycznych na Ukrainie".
Biorąc pod uwagę fakt, że na Ukrainie pozytywnie odbierają tę ustawę wyłącznie siły prorosyjskie, staje się jasne, kogo mają zamiar popierać polscy politycy - podkreślił prezes IPN Ukrainy.
W czwartek w nocy Senat poparł bez poprawek nowelizację ustawy o IPN, która wprowadza kary grzywny lub więzienia do lat trzech za przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką.
W ustawie znalazły się także przepisy, które mają umożliwić wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów, także zbrodniom tych ukraińskich formacji, które kolaborowały z III Rzeszą Niemiecką.
(az)

...

Czyli przyznajecie ze Ukraincy w Polsce to nazistowscy upole? Jesli tak to dobrze. Nazisci powinni sie bac!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:02, 02 Lut 2018    Temat postu:

Ukraiński parlament zajmie stanowisko ws. ustawy o IPN


Wczoraj, 1 lutego (20:25)
Przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Andrij Parubij polecił w czwartek przygotowanie wspólnego stanowiska deputowanych w sprawie przyjętej przez Senat nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.

Przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Andrij Parubij polecił w czwartek przygotowanie wspólnego stanowiska deputowanych w sprawie przyjętej przez Senat nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.Przewodniczący Rady Najwyższej Andrij Parubij/ Darek Delmanowicz /PAP
Poleciłem komisji spraw zagranicznych Rady Najwyższej rozpatrzenie sytuacji związanej z uchwaleniem w Polsce ustawy o IPN i przygotowanie wspólnego stanowiska do rozpatrzenia Rady Najwyższej - napisał Parubij na Twitterze. Najbliższe posiedzenie parlamentu w Kijowie odbędzie się w przyszły wtorek.

Współprzewodnicząca grupy parlamentarnej ds. kontaktów z Polską Oksana Jurynec oświadczyła wcześniej, że stanowisko parlamentu w sprawie polskiej ustawy jest konieczne m.in. ze względu Ukraińców mieszkających w Polsce.
Chodzi o ponad milion Ukraińców, którzy uczą się i pracują w Polsce. W ustawie znajdują się przepisy, które ograniczają wolność słowa (...). Mówimy o grzywnach i wyrokach więzienia za publiczne oświadczenia na temat przestępczej - zdaniem Polaków - działalności ukraińskich nacjonalistów - powiedziała.
Deputowany prezydenckiego Bloku Petra Poroszenki i wiceprzewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Wołodymyr Ariew wezwał natomiast prezydentów Polski i Ukrainy, Andrzeja Dudy i Petra Poroszenki do podjęcia konsultacji.
Jeśli strona polska działa przeciwko własnym interesom i robi wszystko, by na Kremlu oklaskiwano ją na stojąco, to reakcja Ukrainy powinna być spokojna i rozważna. Potrzebne są konsultacje na szczeblu prezydentów i możliwe, że prezydent Polski zrozumie, że takie sprawy szkodzą interesom samej Polski - zaznaczył Ariew.
W przyjętej w czwartek przez Senat ustawie o IPN znalazły się przepisy, które mają umożliwić wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów oraz ukraińskich formacji, które kolaborowały z III Rzeszą Niemiecką.
W nowelizacji ustawy o IPN zapisano definicję takich zbrodni. Są to "czyny popełnione przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950, polegające na stosowaniu przemocy, terroru lub innych form naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności". Wskazano również, że taką zbrodnią był udział ukraińskich nacjonalistów w eksterminacji Żydów i popełnione przez nich ludobójstwo na obywatelach II RP na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
(ag)

...

Nazisci z UPA rzadzacy w tym kraju dlugo nie pociagna. Kraj jest w przededniu kolejnego wybuchu bo zle sie dzieje! A ci wyruszaja na wojenke z Polska. Szatan zacmil rozum!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:00, 03 Lut 2018    Temat postu:

Premier Ukrainy: Nie chcemy konfliktu, sami uporamy się ze swoimi bohaterami i historią


Dzisiaj, 2 lutego (17:1Cool
"Ukraina nie jest nastawiona na zaostrzanie stosunków między państwami partnerami, między przyjaciółmi i uważam, że istnieje wiele delikatnych kwestii, których może nie należy podnosić, by nie tworzyć okazji do konfliktów" - powiedział premier Ukrainy Wołodymyr Hrojsman. Komentując nowelizację ustawy o polskim Instytucie Pamięci Narodowej, która przewiduje karanie m.in. za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów podkreślił, że Kjjów nie chce konfliktu z Warszawą.

Wołodymyr Hrojsman / Darek Delmanowicz /PAP
Wołodymyr Hrojsman/ Darek Delmanowicz /PAP
Hrojsman zaznaczył, że Ukraina sama będzie decydowała o swoich bohaterach i zaapelował, by w relacjach z Polską patrzeć w przyszłość.

Widzicie, w jaki sposób cały świat zareagował na te ustawy. Chcę podkreślić, że my, Ukraińcy, sami uporamy się ze swoimi bohaterami i własną historią - podkreślił. Jestem głęboko przekonany, że nie powinniśmy żyć tym, co było dawniej, lecz tym, co możemy zrobić razem - dodał.

W czwartek Senat RP przyjął nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Znalazły się w niej przepisy mające umożliwić wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów oraz ukraińskich formacji, które kolaborowały z III Rzeszą Niemiecką.

W nowelizacji zapisano definicję takich zbrodni. Są to "czyny popełnione przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950, polegające na stosowaniu przemocy, terroru lub innych form naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności". Wskazano również, że taką zbrodnią był udział ukraińskich nacjonalistów w eksterminacji Żydów i popełnione przez nich ludobójstwo na obywatelach II RP na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
(mn)

...

TAK? A mnie sie zdaje ze cos probowaliscie ugrac na podlosdci syjonistow? Taka ,,wdziecznosc" za pomoc wam jak i syjonistow za ratowanie ich od Hitlera! Zdaje sobie sprawe ze spadkobiercy upa sa pozxbawieni cech ludzkich wiec nie powiem abym byl zaskoczony...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:23, 03 Lut 2018    Temat postu:

Straż graniczna zaleca omijanie przejścia w Medyce


Dzisiaj, 3 lutego (11:46)
Mieszkańcy rejonów Ukrainy, które graniczą z Polską, zablokowali dojazd do dwóch przejść granicznych w obwodzie lwowskim, Szeginie-Medyka oraz Rawa Ruska-Hrebenne. Protest ma trwać cały dzień.

Mieszkańcy rejonów Ukrainy, które graniczą z Polską, zablokowali dojazd do dwóch przejść granicznych w obwodzie lwowskim, Szeginie-Medyka oraz Rawa Ruska-Hrebenne. Protest ma trwać cały dzień.zdj. ilustracyjne/Krzysztof Kot /Archiwum RMF FM
Akcja rozpoczęła się około godziny 10 czasu polskiego. Jej uczestnicy chodzą po pasach dla pieszych na trasach dojazdowych do przejść granicznych, przepuszczając po jednym samochodzie co 15 minut - poinformowały media na zachodniej Ukrainie.
Protestujący są niezadowoleni z zaostrzenia od nowego roku regulacji celnych na Ukrainie. 1 stycznia wprowadzono tu nowe przepisy dotyczące przewozu towarów przez granicę. Zgodnie z nimi bez opłaty celnej można wwieźć do tego kraju towary o wartości do 500 euro i o wadze do 50 kilogramów, jednak pod warunkiem, że przewożąca je osoba znajdowała się za granicą ponad dobę i przekracza granicę nie częściej niż raz w ciągu 72 godzin.
Rozwiązania te uderzają przede wszystkim w mieszkańców ukraińskich miejscowości przygranicznych, którzy utrzymują się z przewozu tańszych towarów z Polski na Ukrainę.
(j.)


...

Kolejny juz protest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:16, 04 Lut 2018    Temat postu:

Przyjechali z zagranicy za pracą. Zamieszkali w Bydgoszczy. Sprowadzili swoje rodziny. I dostają 500 plus na dzieci. W takiej sytuacji jest u nas 69 cudzoziemców.





Wołodia z Ukrainy ma 42 lata, a od czterech mieszka w Bydgoszczy. Najpierw sam tutaj przyjechał. Za pracą - dostał ją w zakładzie produkcyjnym. Po dwóch latach zdecydował z żoną, że cała rodzina powinna przeprowadzić się do Bydgoszczy. W tym roku minęły dwa lata, odkąd Wołodia, jego żona i troje dzieci mieszkają w naszym mieście.

Małżonkowie dostają po „500 Plus” na dwoje młodszych dzieci. Na tych samych zasadach, co bydgoszczanie.

Nie ma dokładnych danych odnośnie liczby Ukraińców mieszkających w Bydgoszczy. Szacuje się natomiast, że przebywa ich u nas około 1300. Większość przyjechała za pracą. Potem sprowadziła rodziny.

Cudzoziemcy mają prawo ubiegać się o świadczenia rodzinne - w tym „500 Plus” - w Polsce tak samo, jak Polacy mogą o nie wnioskować, przebywając za granicą.

Państwo zatrudnienia
- Na mocy przepisów, państwem pierwszeństwa właściwym do ustalania uprawnień oraz wypłacania świadczeń rodzinnych jest w pierwszej kolejności państwo zatrudnienia - tłumaczył już kiedyś na naszych łamach Adam Szponka, dyrektor Regionalnego Ośrod-ka Polityki Społecznej w Toruniu.

I efekty widać. - W okresie zasiłkowym 2017/18 świadczenie wychowawcze pobierało 69 cudzoziemców z 18031 wszystkich wnioskodawców - informuje Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy. - To liczba wnioskodawców na koniec grudnia 2017 roku.

Dla porównania: rok wcześniej z tego rodzaju wsparcia korzystało w naszym mieście 44 cudzoziemców.

...

Ukraincy w sposob naturalny lgną do Polski. To przeciez jedno panstwo sztucznie rozdarte rozbiorami. Natura jednak jest silniejsza! Budowa nowego narodu oparte na upa nie uda sie i to wspaniale! Co to bylby za narod?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:29, 06 Lut 2018    Temat postu:

Mieszkaniec Podkarpacia ma... 3300 samochodów!

Mieszkańcy graniczących z Ukrainą miejscowości znaleźli nowy sposób dorabiania do pensji. Masowo rejestrują na siebie kupione w Polsce samochody, których właścicielami są de facto Ukraińcy.

...

Niestety tylko kasa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:21, 06 Lut 2018    Temat postu:

Były minister obrony Ołeksandr Kuźmiuk występuje przeciwko nacjonalistycznej polityce ukraińskiej, a także polskim działaniom, co nazywa wyrównywaniem historycznych rachunków. Jeżeli będziemy liczyć powieszonych Kozaków od Lwowa do Kijowa, to Ukraińcy w Polsce zbuntują się - mówił.

Milion dwieście tysięcy Ukraińców w Polsce to piąty ukraiński front, który wszedł do Polski i oni chwycą za kopie - zaznaczył Kuźmiuk.

...

Chwyccie siekiery i noze atakujcie Polakow. To bylo juz z UPA. Bo jeszcze chwyca i was zaatakuja. Polska jest marzeniem dla nich i zachowuja sie bardzo dobrze.
Tu trzeba zachowac spokoj bo klika u koryta tam szybko bedzie zmieciona wiec nie ma sie co przejmowac. Ludzie chca do Polski i coraz bardziej beda chcieli. Zaden nazim im nie w glowie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:59, 07 Lut 2018    Temat postu:

Ukraińska Rada Najwyższa przyjęła oświadczenie przeciwko polskim przepisom antybanderowskim - chodzi o nowelizację ustawy o IPN. Napisano w nim, że Rada kategorycznie nie przyjmuje podejmowanych przez stronę polską prób zrównania działań wszystkich bojowników o niepodległość Ukrainy ze zbrodniami nazistów i sowietów. Wcześniej były szef resortu obrony Ukrainy ostrzegał przed poważnym konfliktem.

Ukraińska Rada Najwyższa przyjęła oświadczenie przeciwko polskim przepisom antybanderowskim - chodzi o nowelizację ustawy o IPN. Napisano w nim, że Rada kategorycznie nie przyjmuje podejmowanych przez stronę polską prób zrównania działań wszystkich bojowników o niepodległość Ukrainy ze zbrodniami nazistów i sowietów. Wcześniej były szef resortu obrony Ukrainy ostrzegał przed poważnym konfliktem.Protest nacjonalistów ukraińskich w Kijowie. Na zdjęciu: Czerwono-czarne sztandary UPA oraz flagi nacjonalistycznej partii Swoboda/ SERGEY DOLZHENKO /PAP/EPA
Zdaniem ukraińskich deputowanych nowelizacja ustawy o IPN zawiera "wykrzywione pojęcie" ukraińskiego nacjonalizmu, co pozwoli na manipulowanie tym terminem i wzmocni nastroje antyukraińskie w Polsce.
Zwracamy się do prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, by skorzystał ze swego konstytucyjnego prawa, by wspólnie z Sejmem i Senatem RP przywrócić relacjom ukraińsko-polskim równowagę, racjonalizm, życzliwość i strategiczne partnerstwo - mówił deputowany Borys Tarasiuk, odczytując fragment oświadczenia.
Dokument poparło w głosowaniu 242 deputowanych w liczącym 450 osób parlamencie. Otwarty dialog, swobodna wymiana myśli i wolność akademicka znalazły się pod groźbą postępowań karnych, co przeczy wartościom demokratycznym - czytamy w dokumencie.

...

242 na 450 to nie ma tragedii. Przypadkowa wiekszosc. Klasa polityczna jest zdegenerowana niedlugo zniknie. Ludzie Polske traktuja jako nadzieje. To nie jest twardy zwyrodnialy syjonizm. Ten kraj ma powazne problemy i trzeba poczekac az dojrzeje do dobra. Ludzie pobyli w Polsce i nid traktuja nas jak wroga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:04, 07 Lut 2018    Temat postu:

I Ukraiński IPN nie widzi możliwości współpracy z Polską w ramach Forum Historyków

Po przyjęciu przez obie izby polskiego parlamentu nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej ukraiński IPN poinformował, że nie widzi możliwości dalszej współpracy w ramach Ukraińsko-Polskiego Forum Historyków w dotychczasowym kształcie.

...

Nie chcemy miec do czynienia z naziolami.

Epidemia odry na Ukrainie. Problem dotknie również Polskę?

MACIEJ BADOWSKI AIP
DODANO: 07.02.2018, 14:49
Wszyscy cudzoziemcy przebywający na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej dłużej niż 3 miesiące, powinni poddać się obowiązkowym szczepieniom ochronn
Wszyscy cudzoziemcy przebywający na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej dłużej niż 3 miesiące, powinni poddać się obowiązkowym szczepieniom ochronnym. fot. Janusz Wójtowicz

5 KOMENTARZY
Z danych ukraińskiego Ministerstwa Zdrowia wynika, że w pierwszych dwóch tygodniach stycznia br. zanotowano na Ukrainie prawie 1,3 tys. przypadków zachorowań na odrę. Powodem jest niski odsetek szczepień, które choć obowiązkowe, wykonywane są tylko przez 42 proc. Ukraińców. Masowa emigracja zarobkowa zza wschodniej granicy powoduje, że problem odry może dotknąć również Polskę. Eksperci zwracają uwagę, że kluczowa jest dokładniejsza analiza kart szczepień zatrudnianych Ukraińców. Skuteczna może być również refundacja szczepionek przez pracodawców lub uregulowanie tej kwestii prawnie.
- W całym 2017 roku zanotowano prawie 4,8 tys. zachorowań na odrę na Ukrainie. Początek tego roku wskazuje na to, że problem pozostaje aktualny. Bezpośrednią przyczyną jest niski odsetek szczepień – Ukraina znajduje się na samym końcu listy państw europejskich pod względem liczby obywateli zaszczepionych na odrę. Nasilona emigracja zarobkowa z tego kraju do Polski powoduje, że ten problem może stać się realny również dla naszego kraju – mówi Krzysztof Inglot, prezes zarządu Personnel Service.

Obowiązek jest, ale tylko na papierze

Karta obowiązkowych szczepień na Ukrainie i w Polsce jest prawie tożsama.


Widoczne są jednak różnice w podejściu do kwestii ochrony zdrowia. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że jeszcze w 2007 roku 97 proc. dzieci na Ukrainie było szczepionych na odrę, podczas gdy w 2016 zaledwie 42 proc. Warto jednak podkreślić, że oficjalne statystyki Ministerstwa Zdrowia na Ukrainie podają, że w 2017 roku tylko 7 proc. dzieci nie zostało zaszczepionych na odrę.

Refundacja szczepionki przez pracodawcę

Wszyscy cudzoziemcy przebywający na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej dłużej niż 3 miesiące (bez względu na cel pobytu), powinni poddać się obowiązkowym szczepieniom ochronnym. Przepis wynika z zapisów ustawy i przyznaje obcokrajowcom prawo do darmowej szczepionki. Jedyny problem polega na tym, że ten przepis dotyczy tylko osób poniżej 19 roku życia. A to oznacza, że starsi Ukraińcy, którzy przyjeżdżają do Polski do pracy, nie mają refundowanych szczepień. Eksperci wskazują, że z punktu widzenia pracodawców, którzy zatrudniają obywateli Ukrainy, dobrym rozwiązaniem może być refundacja lub dofinansowanie szczepienia.
- Koszt szczepionki na odrę wynosi około 100 zł. Pracodawcy, którym zależy na bezpieczeństwie pracowników, powinni rozważyć refundację lub dofinansowanie zabiegu, bo to przynosi dużą skuteczność. Mobilizacją do szczepienia może być również wskazanie już na etapie rekrutacji, że do zatrudnienia wymagane jest okazanie szczepienia na odrę. Z drugiej strony, szczepienia wiążą się z bezpieczeństwem publicznym, warto więc rozważyć dokładniejsze uregulowanie tej kwestii od strony prawnej – podsumowuje Krzysztof Inglot.

...

Ten kraj ma naprawde powazne problemy i ludzie nie mysla o kulcie nazizmu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:46, 08 Lut 2018    Temat postu:

Jelcz-Laskowice: Ukraińscy uczniowie wyrzuceni ze szkoły [przegląd prasy]
Luty 8, 2018redakcja

Kilkunastu ukraińskich nastolatków zostało skreślonych z listy uczniów Zespołu Szkół im. Jana Kasprowicza w Jelczu-Laskowicach. Wracająca po feriach do Polski młodzież została zatrzymana na granicy. Nastolatkom nie pozwolono wjechać do naszego kraju. Dyrekcja szkoły przekonuje, że inaczej postąpić nie mogła – informuje Gazeta Wrocławska.



Grupa ukraińskich nastolatków uczyła się od września ubiegłego roku w jelczańskim gimnazjum i liceum, w klasach mistrzostwa sportowego. Do Jelcza-Laskowic zostali sprowadzeni z inicjatywy Roberta Paduli, prezesa klubu piłki ręcznej LKPR Moto-Jelcz Oława. Nastolatkowie uczyli się w sportowych klasach i mieszkali w internacie.

...

O co chodzi? Wiezi maja sie zaciesniac a nie zrywac!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:44, 08 Lut 2018    Temat postu:

W 2017 roku zatrudniono o 36 proc. Ukraińców więcej
Komentarze: 905
Dzisiaj, 8 lutego (12:44)
W 2017 roku zostało wydanych ponad 1,8 mln oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi, o 39 proc. więcej niż w poprzednim roku - wynika z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
UDOSTĘPNIJ

Ukraina nie zaspokoi naszego rynku pracy! /©123RF/PICSEL
Aż 94 proc. wszystkich oświadczeń dotyczyło obywateli Ukrainy, na których zapotrzebowanie wzrosło o 36 proc. r/r. Popularność pracy w Polsce wśród Ukraińców oraz ich łatwa aklimatyzacja, zachęciły pracodawców do szukania kadry również w innych państwach.
W 2017 roku wydano o 148 proc. r/r więcej oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy obywatelom Białorusi.
REKLAMA

- Ukraińcy, ze względu na bliskość kulturową i językową, stanowią dla pracodawców w Polsce, którzy mierzą się z pogłębiającymi się deficytami kadrowymi, obecnie podstawowy ratunek. Świadczy o tym rosnące zapotrzebowanie. Z roku na rok wydawanych jest więcej oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy naszym wschodnim sąsiadom - mówi Krzysztof Inglot, Prezes Zarządu Personnel Service.
W jakich branżach pracują Ukraińcy?
Pracownicy z Ukrainy w 2017 roku najczęściej pracowali w rolnictwie - aż 303 tys. Jednak w porównaniu rok do roku zapotrzebowanie na nich w tym sektorze zmalało o 9 proc.. Wielu Ukraińców znalazło zatrudnienie w przetwórstwie przemysłowym - 217 tys., +38 proc. r/r.
Natomiast w budownictwie, gdzie w ubiegłym roku pracowało 214 tys. Ukraińców, wzrost rok do roku wyniósł 34 proc.. Co istotne, większość Ukraińców zatrudniona była w ramach umowy o pracę (ok. 948 tys.) oraz umowę zlecenie (ok. 419 tys.).
Warto odnotować, że w zestawieniu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej dominują agencje zatrudnienia, które złożyły aż 676 tys. oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy obywatelom Ukrainy.
Po pracownika na Białoruś
W związku z rosnącym zapotrzebowaniem na kadrę, pracodawcy zaczęli rozglądać się za możliwością zatrudnienia pracowników również z innych krajów niż Ukraina.
Wyróżnia się tutaj Białoruś. W 2017 roku liczba oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy obywatelom Białorusi wzrosła dwuipółkrotnie w porównaniu do 2016 roku (23 tys. w 2016 vs. 58 tys. w 2017).
- Zarobki na Białorusi są wyższe niż na Ukrainie, nadal jednak niższe niż w Polsce. To powoduje, że Białorusini decydują się na emigrację zarobkową właśnie do naszego kraju. Natomiast polscy pracodawcy zaczynają po nich sięgać, bo podobnie jak Ukraińcy są nam bliscy kulturowo - mówi Krzysztof Inglot.
Pobierz darmowy: PIT 2017
Cudzoziemcy coraz chętniej chcą się osiedlać w Małopolsce.
W ubiegłym roku złożono ponad 52 tysiące wniosków o zezwolenie na pobyt i pracę. Dla porównania w 2010 roku było to niecałe 6 tysięcy. Najczęściej aplikacje składają Ukraińcy ale nie brakuje też obywateli Białorusi, Chin czy Stanów Zjednoczonych.
Część z nich decyduje się na założenie tutaj własnej firmy. Są to często nowoczesne branże na przykład związane z innowacyjnymi technologiami, IT czy przetwórstwem - mówi Adam Spyra, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie.
Jak dodaje w skali kraju region wydaje 52 procent zezwoleń dla cudzoziemców z wysokimi kwalifikacjami czyli tzw. niebieskie karty. "Wielu z nich zostaje tutaj na dłuższy okres czasu lub nawet na stałe"- dodaje Adam Spyra.
Cudzoziemcy osiedlają się obecnie we wszystkich powiatach Małopolski. Zezwolenia na pobyt i pracę są wydawane na okres do 3 lat.
IAR

...

Calkowity brak roznic kulturowych. Nie czujasie cudzoziemcami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:17, 09 Lut 2018    Temat postu:

Polaka na Ukrainie zmusili do wywieszenia banderowskiej flagi, którą...

Polak, który przyjechał na wypoczynek, ściągnął z domu wypoczynkowego flagę OUN-UPA. Właściciel zmusił go do odwieszenia jej na miejsce, grożąc mu pobiciem przez weteranów z Donbasu. Nagranie ze zdarzenia bije rekordy popularności w sieci.

...

Nazizm tam istnieje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:53, 10 Lut 2018    Temat postu:

Polacy pobili Ukraińca, a siekierą chcieli wyważyć drzwi. Jest wyrok
Piotr Kaszuwara | Utworzono: 2018-02-09 08:10 | Zmodyfikowano: 2018-02-09 08:13 A|A|A

fot. Piotr Kaszuwara
Bezwzględne więzienie za pobicie Ukraińca. Sąd Okręgowy w Świdnicy skazał na rok i dwa miesiące więzienia 22-letniego Patryka S.
Młody mężczyzna we wrześniu 2017 roku w Żarowie wraz ze swoim ojcem Mirosławem S., dotkliwie pobił Dymitra D., obywatela Ukrainy, zdaniem sądu pierwszej instancji - z powodu jego narodowości. W toku śledztwa ustalono ponadto, że Polacy mieli także obrażać i grozić dwóm kobietom, również Ukrainkom, które były znajomymi pokrzywdzonego mężczyzny.

Do pobicia doszło na klatce schodowej na jednym z osiedli w Żarowie. Wracającego do domu Ukraińca bez powodu zaatakował Patryk S. wraz ze swoim ojcem. Obrażali jego i jego koleżanki, straszyli i ostatecznie pobili Dymitra D.

Ukraińcowi udało się wyrwać napastnikom i uciec do wynajmowanego mieszkania. Wtedy Patryk S. wziął siekierę i uderzając w drzwi, próbował dostać się do środka.

Jak czytamy w oświadczeniu Prokuratury Okręgowej w Świdnicy, Mirosław S. został skazany na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na 2 lata. Z ustaleń sądu wynika bowiem, że Mirosław S. podczas zdarzenia pełnił rolę drugorzędną. Nie znieważał pokrzywdzonych i im nie groził.

Akt oskarżenia do sądu w tej sprawie skierowała Prokuratora Rejonowa w Wałbrzychu. Wyrok nie jest prawomocny.

...

To ojciec byl najgorszy. Widzimy ze nie ma zadnej tolerancji dla bandytow. Bandzior to nie Polak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:47, 10 Lut 2018    Temat postu:

Uczniowie z Ukrainy wyrzuceni ze szkoły. Zatrzymano ich na polskiej granicy
GŁOSUJ
GŁOSUJ
PODZIEL SIĘ
265
Ukraińscy nastolatkowie zostali skreśleni z listy uczniów w szkole w Jelczu-Laskowicach (woj. dolnośląskie). Strażnicy graniczni nie wpuścili ich do Polski, kiedy próbowali wrócić z ferii.

Pochodzący z Ukrainy uczniowie chodzili do gimnazjum i liceum w jelczańskej szkole. W czasie, gdy byli na feriach, dyrektor postanowiła skreślić ich z listy uczniów. Przez to zostali zatrzymani na granicy z Polską - informuje portal gazetawroclawska.pl.


- To skandal. Nie wiem, dlaczego młodzież została w taki sposób potraktowana. Oni nie powinni zostać wyrzuceni - mówi Robert Padula, prezes klubu sportowego, który sprowadził nastolatków do Polski.

Za Ukraińcami murem stoją inni uczniowie i ich rodzice. - Dla nas najważniejszą rzeczą jest bezpieczeństwo uczniów i opieka, którą muszą mieć - wyjaśnia starosta powiatu oławskiego Zdzisław Brezdeń.


Dyrektor szkoły dodaje, że nastolatkowie nie mieli prawnego opiekuna, który by się nimi zajmował. - Według mnie wydarzenia mogły się potoczyć zupełnie inaczej. Wystarczyły tylko chęci - komentuje Walentyna Voronka, która zgłosiła się na opiekuna.

Sprawą zainteresowało się kuratorium i ukraiński konsulat, którzy będą wyjaśniać sprawę.


REKLAMA
Źródło: gazetawroclawska.pl.

...

Opiekun jest wjec wracaja! Bezmyslni urzedasi!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:39, 11 Lut 2018    Temat postu:

W strachu przed matką urodziła dziecko na balkonie, następnie je zadźgała i wyrzuciła do śmieci


30-latka z Mikołajewa pozbawiła ze szczególnym okrucieństwem życia nowo narodzone dziecko. Ukrainka urodziła dziecko na balkonie, zadźgała je, a następnie wyrzuciła do kosza na śmieci.



Morderstwem z 7 lutego są wstrząśnięci mieszkańcy Mikołajewa. W kontenerze znaleziono zwłoki noworodka. Przybyli na miejsce śledczy odnotowali liczne rany kłute oraz ślady duszenia.

Zatrzymana w sprawie 30-latka zeznała, że ukrywała przed wszystkimi ciążę, bo jak stwierdziła „bałam się reakcji matki”. Dziecko urodziła nocą na balkonie, by nikogo z domowników nie obudzić — między innymi dwójki swoich dzieci. Nowo narodzone dziecko zostało ugodzone 22 razy nożyczkami, a następnie duszone i na koniec wyrzucone do osiedlowego kontenera (!).

W czasie przesłuchania obywatelka Ukrainy zeznała, że morderstwa dokonała w obawie przed reakcją matki na jej kolejne dziecko. Za popełniony czyn na noworodku, 30-latce grozi nawet dożywocie.

...

Koszmar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:59, 12 Lut 2018    Temat postu:

10 milionów Ukraińców odwiedziło Polskę w 2017 roku

Fotorzepa/ Witalij Hrabar
qm

Prawie 26,5 miliona Ukraińców wyjechało za granicę w 2017 roku. Zdecydowana większość z nich podróżowała w ramach prywatnych wyjazdów. Niemal 10 milionów z tej liczby za cel swojej podróży wybrało Polskę.
Informacje dotyczące liczby wyjazdów opublikowały służby statystyczne Ukrainy, powołując się na dane Państwowej Straży Granicznej.

Polska jest zdecydowanym liderem, jeśli chodzi o cel podróży Ukraińców. Nasz kraj odwiedziło w 2017 roku 9,9 miliona osób z 26,5 mln wszystkich, którzy wyjechali za granicę. Polska dystansuje w tej statystyce Rosję (4,3 miliona wyjazdów) i Węgry (3,1 mln).
Wielu Ukraińców podróżuje także do Mołdawii (1,68 mln), Białorusi i Tucji (po 1,2 mln) oraz Rumunii (ponad 1 mln). Najmniej popularne destynacje to Tadżykistan (10 osób), Wyspy Pitcairn, Mali, Kirgistan i... Norwegia (siedem osób) oraz Irak, Kanada i Korea Południowa (jedna osoba).
Ukraińcy w 2017 roku odwiedzili łącznie 71 krajów.
Wcześniej agencja UNIAN informowała, że Ukrainę odwiedziło w 2017 roku 14 milionów obcokrajowców, wśród których prym wiedli Mołdawianie (4,4 mln), Białorusini (2,7 mln) i Rosjanie (1,4 mln). Ukrainę odwiedziło też 1,1 miliona Polaków.
W styczniu polskie ministerstwo spraw zagranicznych informowało, w odpowiedzi na zapytanie korespondenta Ukrinform, że polskie instytucje konsularne na Ukrainie wydały w ubiegłym roku ponad 1,15 miliona wiz dla Ukraińców. 11 czerwca 2017 roku został zniesiony obowiązek posiadania wiz przez obywateli Ukrainy podróżujących do Unii Europejskiej. Ukraińcy nadal muszą uzyskać wizę tylko jeśli chcą w Polsce pracować.

...
Na 26,5 mln tylko 4,3 do Rosji! 10 mln do Polski! A jesli policzyc inne kraje jak Wegry Rumunia sprawa jest jasna. Widzimy w jakim regionie znajdujesie Ukraina i czego chca ludzie! Zadnej tam Azji stepow i kozactwa i tego typu ruskich atrakcji. Najbardziej to chca miec jak w Polsce a Wegry sa przeciez tez do Polski podobne cywilizacyjnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:22, 12 Lut 2018    Temat postu:

Ukrainka dostała wylewu. Pracodawca zostawił ją na ulicy

Nielegalnie pracująca obywatelka Ukrainy, dostała wylewu tuż obok zakładu pracy. Pracodawca wywiózł ją i położył na ławce przy ulicy. Na policję zadzwonił, że znalazł pijaną osobę.

...

Nie jest rozowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:03, 14 Lut 2018    Temat postu:

Ukraina: Zdewastowano pomnik UPA. Pomalowano go na biało-czerwono

Nieznani sprawcy zdewastowali w Charkowie pomnik Ukraińskiej Armii Powstańczej, który pomalowano polskimi barwami.

...

Widac ze Ruscy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:20, 15 Lut 2018    Temat postu:

Antypolski plakat wywieszony na budynku konsulatu RP w Kijowie

Na budynku konsulatu RP w Kijowie umieszczono w środę plakat mówiący o zbrodniach Polski wobec Ukrainy. Plakat zawiesili członkowie prawicowej organizacji Czarny Komitet, którzy oświadczyli, że Polska narzuca Ukrainie własną wizję historii.

...

Historia to nie wizje lecz fakty. Jak ktos ma wizje ze w Auschwitz byl kurort wypoczynkowy to trzeba do psychiatry. Tak samo wizja dobrej upa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:15, 16 Lut 2018    Temat postu:

Londyn oskarża Moskwę o cyberatak na Ukrainę
By Michał Strzałkowski | EurActiv.pl 15-02-2018 (updated: 15-02-2018 )
Komputer zaatakowany wirusem typu ransomware, źródło Flickr
Komputer zaatakowany wirusem typu ransomware, źródło Flickr

Comments Print
Brytyjski wiceminister spraw zagranicznych oskarżył Rosję o przygotowanie ubiegłorocznego hakerskiego ataku na ukraińskie sieci komputerowe za pomocą oprogramowania typu „ransomware”, które szyfruje zaatakowany sprzęt i żąda okupu za odzyskanie danych. Cyberatak uderzył przede wszystkim w Ukrainę, ale także w te państwa, gdzie większa część firm prowadziła interesy ze spółkami ukraińskimi. Złośliwy wirus rozprzestrzeniał się bowiem poprzez aktualizację aplikacji do rozliczania ukraińskich podatków i faktur.


Wirus o nazwie NotPetya (znany także jako ExPetr) aktywował się w czerwcu 2017 r. Był on uaktualnioną wersją wirusa Petya, znanego już wcześniej – od marca 2016 r. Atak polegał na zaszyfrowaniu tysięcy komputerów. Za ich odblokowanie przestępcy chcieli otrzymać okup. Jeśli ofiara nie zareagowała w wyznaczonym czasie, klucz szyfrujący był niszczony, a dane przepadały bezpowrotnie. Podobny schemat wykorzystywał jeszcze jeden słynny wirus typu „ransomware” – WannaCry.

O ile WannaCry i Petya atakowały w wielu miejscach na świecie, o tyle NotPetya uderzył głównie w Ukrainę, a przede wszystkim w tamtejszy system bankowy, elektrownie i ciepłownie, telekomunikację, administrację rządową, a nawet metro w Kijowie. Sparaliżowanych zostało także część komputerów monitorujących skażenie radioaktywne w nieczynnej już elektrowni atomowej w Czarnobylu. Na świecie zarejestrowano tylko pojedyncze ataki wirusa NotPetya, we Francji, Niemczech, Rosji, Wielkiej Brytanii czy Polsce. Ucierpiały komputery należące do firm, które prowadzą działalność biznesową na Ukrainie. Złośliwe oprogramowanie rozprzestrzeniało się bowiem za pomocą aktualizacji do aplikacji MeDoc służącej do wystawiania faktur i rozliczeń podatkowych na Ukrainie. Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa podejrzewają jednak, że żądania okupu były tylko przykrywką dla prawdziwego celu ataku hakerów. Mogło chodzić albo o sparaliżowanie ukraińskich systemów komputerowych, albo kradzież z nich cennych danych.

Nazywana potocznie The Doughnut, czyli Pączkiem nowoczesna siedziba GCHQ w Cheltenham w Wielkiej Brytanii, źródło Flickr
Jeden z szefów brytyjskiego cyberwywiadu oskarżył Rosję o ataki hakerskie

Chodzi o przypadki ubiegłorocznych ataków na brytyjskie media oraz sektory energetyczny i telekomunikacyjny. Rosyjska ambasada w Londynie odrzuciła w imieniu Moskwy te zarzuty.

Oskarżenia w kierunku Rosji skierował Ciaran Martin, dyrektor wykonawczy Narodowego Centrum Cyberbezpieczeństwa (NCSC), które podlega Centrali Łączności Rządowej …

Brytyjski MSZ wskazuje na Rosję
Brytyjski rząd opublikował wczoraj (15 lutego) oświadczenie w sprawie wirusa NotPetya, w którym odpowiedzialność za ten cyberatak przypisano Rosji. Przede wszystkim wskazano na rosyjską armię. Autor oświadczenia, brytyjski wiceminister spraw zagranicznych Lord Tariq Ahmad wyjaśnił, że upublicznienie tych podejrzeń to wyraz braku zgody Wielkiej Brytanii i jej sojuszników na „szkodliwą działalność w cyberprzestrzeni”. „Ten hakerski atak pokazał brak szacunku dla ukraińskiej suwerenności. Zakłócił też działanie wielu instytucji w całej Europie. Straty można liczyć w setkach milionów funtów. Kreml postawił się w bezpośredniej opozycji wobec Zachodu, ale to nie jest jedyna możliwa droga. Wzywamy Rosję, aby zrealizowała swoje zapewnienia o byciu odpowiedzialnym członkiem społeczności międzynarodowej, a nie próbowała ją potajemnie osłabiać” – oświadczył Lord Ahmad.

Brytyjski dyplomata dodał też, że Londyn ma zamiar „identyfikować, ścigać i reagować na szkodliwą aktywność w cyberprzestrzeni niezależnie od jej źródeł oraz wzmacniać skoordynowane wysiłki międzynarodowe na rzecz utrzymania wolnego, otwartego i bezpiecznego internetu.”

Rosja skrytykowała oświadczenie MSZ Wielkiej Brytanii i zdecydowanie zaprzeczyła oskarżeniom. „Oceniamy, że te deklaracje są pozbawione dowodów i bezpodstawne. Owe zarzuty to ciąg dalszy >>kampanii rusofobii<< prowadzonej w niektórych państwach zachodnich” – powiedział rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow.

Theresa May, źródło Flickr
Theresa May: Rosja to zagrożenie dla europejskiego porządku

Brytyjska premier zarzuciła Moskwie, że miesza się w wewnętrzną brytyjską politykę, a stosując dezinformację wpływa na sytuację polityczną w Europie i prowokuje niezgodę wewnątrz europejskich społeczeństw. Zwróciła się też bezpośrednio do prezydenta Rosji, do którego zaapelowała o „podążanie inną ścieżką …

Minister obrony też ostrzega przed Rosją
Stanowisko brytyjskiego MSZ to nie jedyne w ostatnich tygodniach oskarżenia wobec Rosji o prowadzenie przeciw innym krajom wrogich działań w cyberprzestrzeni. Pod koniec stycznia minister obrony Gavin Williamson ostrzegł w wywiadzie dla dziennika „Daily Telegraph”, że Moskwa „przeanalizowała już brytyjską infrastrukturę energetyczną pod kątem ataku, który mógłby w efekcie spowodować śmierć tysięcy brytyjskich obywateli.” Dodał też, że świat „wszedł w epokę nowego typu działań wojennych, na które składa się niszczycielska i śmiertelnie niebezpieczna mieszanka konwencjonalnej siły oraz szkodliwych cyberataków.”

„Rosyjski plan to nie przeprowadzenie lądowania w południowej zatoce przy Scarborough lub na plaży w Brighton, ale myślenie o tym, jak możemy najbardziej zaszkodzić Wielkiej Brytanii: uderzyć w jej gospodarkę czy przerwać działanie infrastruktury. To może spowodować tysiące, tysiące, tysiące śmierci” – powiedział Williamson. Moskwa również wtedy uznała te wypowiedzi za „niedorzeczne”. Rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Obrony Igor Konaszenkow określił wypowiedzi brytyjskiego ministra jako „skecz godny Monty Pythona”. Oskarżył też Williamsona o straszenie brytyjskiego społeczeństwa, aby doprowadzić do zwiększenia budżetu swojego resortu.

...

To sa Ruscy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:36, 17 Lut 2018    Temat postu:

Nie mógł się ruszać z bólu, szef dał mu aspirynę. Tak traktujemy pracujących w Polsce Ukraińców
Agata Kalińska
Druga edycja Polskiego Marszu Solidarnosci z Ukrainą w maju 2015 r. w Warszawie FOT: KAROL SEREWIS/ EASTNEWS
Druga edycja Polskiego Marszu Solidarnosci z Ukrainą w maju 2015 r. w Warszawie
Spadł z drabiny i o mało nie złamał kręgosłupa. Szef miał dla niego tylko tabletkę przeciwbólową. Tak właśnie wyglądają relacje pracowników z Ukrainy z zatrudniającymi ich Polakami. Historia kobiety zostawionej na mrozie to jeden z bardzo wielu takich przypadków.

Polska od kilku dni żyje historią Oksany, 43-letniej Ukrainki, która dostała wylewu. Pracodawca nie wezwał od razu karetki, tylko po dłuższym czasie wywiózł ze swojego gospodarstwa i zostawił na ławce. Dopiero wtedy wezwał pomoc.

Cofnijmy się do połowy stycznia. Magiel zmiażdżył rękę 28-letniej Alony. - Nie było szkolenia BHP. Była ciężka praca 12 godzin dziennie w pralni, za 10 zł na godzinę. Kiedy magiel zmiażdżył rękę mojej żony okazało się, że tylko ona jest winna - mówił Wirtualnej Polsce zrozpaczony Andrej Romanenko, mąż okaleczonej kobiety.

Alonie amputowano rękę powyżej łokcia. Czeka ją jeszcze seria zabiegów. Oksana może nigdy nie odzyskać sprawności sprzed wylewu. Dwa tragiczne wypadki w ciągu kilku tygodni. Co się dzieje na polskim rynku pracy?

Zobacz też: Siostra opowiada o wypadku Oksany


Pocięta ręka, aspiryna na kręgosłup
W obu przypadkach czynności prowadzi prokuratura. Jest jednak mnóstwo przypadków, które do organów ścigania nigdy nie trafiają. Co nie znaczy, że ich nie ma.

Przykład? Pracodawca ze Śląska nie rozliczył się ze ściągniętymi z Ukrainy pracownikami oraz zostawił ich bez grosza i bez dachu nad głową w Wigilię. - Pomagaliśmy im. Ale oni wcale nie chcieli on nas pieniędzy. Oni chcieli mieć pracę, żeby samodzielnie móc zarobić na swoje utrzymanie - mówi money.pl Uliana Worobec, mieszkająca w Polsce dziennikarka i administratorka serwisu pracadlaUkrainy.pl.

Portalem administruje od dwóch lat. Dlatego przykładami, jak pracodawcy traktują ukraińskich pracowników, może sypać jak z rękawa.


- Na początku to miało być jedynie miejsce kojarzące potencjalnych pracodawców z potencjalnymi pracownikami. I nic poza tym. Z czasem się jednak okazało, że pracownicy w trudnej sytuacji, którzy nie mieli gdzie szukać pomocy, zaczęli się zwracać właśnie do nas. Na przykład człowiek stoi kilka godzin na dworcu i nie wie co robić, bo pracodawca, który miał po niego przyjechać się, nie zjawił. Zwracali się do nas o pomoc, bo nie dostali wypłaty, albo zostali oszukani. Okazało się, że takich przypadków jest bardzo, bardzo dużo - mówi.

Przypomina sobie sprawę z nieuczciwym pośrednikiem, który szukał pracowników z Ukrainy do warszawskich restauracji. Jedna z takich pracownic stłukła szklankę. - To się przecież zdarza. Ale stłukła tak nieszczęśliwie, że mocno poraniła sobie dłoń. Okazało się, że nie ma ubezpieczenia. Właśnie przez tego nieuczciwego pośrednika. W szpitalu opatrzono jej ranę - to nie jest tak, że zostawiono ją bez pomocy. Ale nie można już było przeprowadzić potrzebnej operacji. W efekcie ręka do dziś nie jest w pełni sprawna, a kobieta ma wielką bliznę. Wróciła na Ukrainę, nie chce już nigdy pracować w Polsce - opowiada Uliana.

Kolejny przykład. Na budowie chłopak spadł z drabiny. Na budowach ogólnie wypadków jest dużo i mogą się przydarzyć tak samo Polakom, Ukraińcom, jak i wszystkim innym pracownikom. Jednak ten akurat upadł tak nieszczęśliwie, że uszkodził sobie kręgosłup. - Nie mógł się ruszyć. Pracodawca kazał mu wziąć taksówkę i jechać do domu. Dopiero późnym wieczorem do niego przyjechał i wie pani co? Dał mu analginę. Chłopak nie może się ruszać, a dostaje tabletkę od bólu. Później podczas badań okazało się, że bardzo mało brakowało, a złamałby ten kręgosłup - wspomina Uliana. Analgina to środek podobny do naszego Apapu.

Ukraińca zatrudnię
Polski rynek pracy i ogólnie gospodarka w dużym stopniu jest uzależniona od pracowników ze Wschodu. Pisaliśmy o tym wielokrotnie w money.pl. Według danych Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej, na koniec 2017 roku wystawiono 1,82 mln oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcom, z czego 1,71 mln dla Ukraińców, 58 tys. dla Białorusinów i 31 tys. dla Macedończyków. Mimo to na koniec ub.r. było 67 tys. wolnych miejsc pracy, czyli o 4 tys. więcej niż rok wcześniej.

- Problem demograficzny istnieje i nie rozwiąże go sam program 500+. Jeśli nie będziemy legalizować pracy Ukraińców i pomagać im osiedlać się na stałe, to oni naprawdę pojadą dalej, na rynek niemiecki, włoski, norweski - wskazywał w rozmowie z money.pl prezes Work Service Maciej Witucki. - Proszę spojrzeć, ilu Ukraińców pracuje dziś na budowach. W Warszawie na placach budowy język ukraiński jest powszechny. Jeśli miałoby się okazać, że ci budowlańcy mogliby wyjechać do pracy w Berlinie, Paryżu czy Rzymie, to stanie nie tylko mieszkaniówka, ale także wielkie inwestycje infrastrukturalne, takie jak budowa dróg czy mostów - dodawał.


Jeśli pracowników z Ukrainy zaczyna w Polsce brakować, to dlaczego nadal traktowani są źle? - Zazwyczaj źle traktują Ukraińców ci, którzy nie wystawili nosa poza swoją najbliższą okolicę i nie znają nic innego. To właśnie oni uważają Ukraińców za obce ciało, że nie wiadomo kto tu przyjechał i nie wiadomo po co - ocenia Uliana Worobec.

- Ale są też pozytywne przykłady. Była sprawa chłopaka, który przyjechał do Polski w sobotę i niemal od razu zmarł. Nie był ubezpieczony, bo jeszcze nie zdążył podjąć pracy. Nie było więc za co sprowadzić ciała na Ukrainę. I tu właśnie pomógł polski przedsiębiorca, który miał go zatrudnić. Dał pieniądze rodzinie. Tak po prostu, z poczucia przyzwoitości - dodaje.

Uliana wskazuje, że w Polsce przebywa około dwóch milionów Ukraińców. Tych, którzy pracują u nas na czarno, właściwie nie sposób policzyć.

...

Tak byc nie moze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:24, 22 Lut 2018    Temat postu:

Lwów: sprzedawcom nakazali mówić tylko po ukraińsku!


Jeśli któryś na widok wycieczki z naszego kraju powita ją po polsku: “Dzień dobry, czym mogę służyć?” – zostanie ukarany grzywną.


Władze miejskie Lwowa wydały rozporządzenie, zgodnie z którym sprzedawcy we wszystkich sklepach w mieście oraz pracownicy zakładów usługowych i urzędnicy muszą rozmawiać z klientami wyłącznie po ukraińsku – donosi z dumą ukraiński portal 112.ua.

Rozporządzenie opublikowane na stronie Rady Miejskiej nosi długi tytuł: “O regulacji języka obsługi obywateli w sferze świadczenia usług, handlu oraz udzielania informacji o towarach i usługach w mieście Lwowie”.


Czytamy w nim, że w języku ukraińskim muszą być od tej pory także wszystkie szyldy, afisze, cenniki, instrukcje obsługi i reklamy. “Jeśli jakaś reklama jest w języku obcym to obok niej musi być umieszczone jej tłumaczenie na język ukraiński o wielkości takiej samej jak oryginał”.

Sprzedawcy, usługodawcy i urzędnicy mają jednak prawo “przejść na język obcy, jeśli klient sobie tego zażyczy i jeśli osoba go obsługująca włada tym językiem”. Innymi słowy: ekspedient, czy kelner nie ma prawa pierwszy odezwać się po polsku, angielsku, czy rosyjsku i może to zrobić dopiero kiedy klient go o to poprosi.


Za złamanie tych zasad ma grozić grzywna z Artykułu 155 Kodeksu Naruszeń Administracyjnych w wysokości do 10-ciu minimalnych pensji, a w przypadku recydywy – do 27-miu minimalnych pensji. Nad przestrzeganiem tego prawa ma czuwać lwowska straż miejska.

Polskość Lwowa i język polski z lwowskich ulic próbowano już w przeszłości wykorzeniać na różne sposoby, ale najwyraźniej nadal się to niezbyt udaje. Przyszedł więc czas na represje administracyjne. To kolejny przyczynek do komediodramatu pod tytułem “Przyjazne sąsiedztwo polsko – ukraińskie”.

Już widzimy “zachwyconych” tym pomysłem sprzedawców, którym zaczną spadać obroty bo będą się bali odezwać do turystów “nie po ukraińsku” oraz wywieszać reklamy i zachęty w obcych językach.

Widzimy, jak w pocie czoła umieszczają na swoich sklepach, restauracjach i hotelach wielkie ukraińskie odpowiedniki szyldów Coca-Cola, McDonald’s, Kentucky Fried Chicken, Wien Hotel, Leopolis Hotel itp. Powodzenia!

Reporters.pl

..

Rejon nazistowski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:22, 23 Lut 2018    Temat postu:

Nieznani sprawcy zniszczyli tablicę upamiętniającą Jana III Sobieskiego

22 lutego 2018




W Jaworowie koło Lwowa ktoś rozbił umieszczoną na kamieniu tablicę upamiętniającą króla Jana III Sobieskiego.

Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie.



Kamień z tablicą stoi w centrum miasteczka. Na tablicy jest informacja w dwóch językach o tym, kim był król i hołd dla Jana III Sobieskiego jako zwycięzcy bitwy pod Wiedniem i „obrońcy Europy”, a także starosty Jaworowa (w miejscu, gdzie stoi obelisk, był myśliwski zamek Sobieskiego). Obok kamienia umieszczona była informacja o tym, że w tym miejscu stanie pomnik Jana III Sobieskiego, który zwyciężył na czele sił polskich i ukraińskich pod Wiedniem nad Turkami.

Miejscowi radni podjęli uchwałę o zbudowaniu pomnika jeszcze w 2013 roku na wniosek lokalnej polskiej społeczności.



– Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę. Została o nim poinformowana policja i konsulat RP we Lwowie – powiedziała Zofia Michniewicz z Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej. – Tablica została rozbita, a na ścianie, przy której stoi baner, powieszono ogromny baner w czerwono-czarnych barwach, z portretem Stepana Bandery i napisem: „Na Ukrainie będziemy czcili własnych bohaterów” – relacjonowała Michniewicz.

...

Wielki wladca ktory ocalil cywilizacje. To musialy byc kanalie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:13, 23 Lut 2018    Temat postu:

Biznesmen przez 7 lat więził i gwałcił modelkę

Ukrainka Natasza Serebriy była młodą i naiwną dziewczyną, gdy poznała o 30 lat starszego biznesmena. Wieczysław R. zdobył jej serce troską i uwagą, którą jej poświęcił. Bardzo szybko zamienił jednak jej życie w koszmar. Odciął ją od znajomych i rodziny, a później wywiózł do Turcji. Modelka przez siedem lat była codziennie bita i brutalnie gwałcona. Gdy w końcu trafiła do szpitala była bliska śmierci.

Biznesmen przez 7 lat więził i gwałcił modelkęBiznesmen przez 7 lat więził i gwałcił modelkę5ZOBACZ ZDJĘCIA
Biznesmen przez 7 lat więził i gwałcił modelkę Archiwum prywatne /
PODZIEL SIĘ
Natasza Serebriy miała 18 lat, gdy poznała biznesmena Wieczysław R. Była wówczas obiecującą młodą modelką i marzyła o wielkiej karierze. Podczas pierwszych randek, biznesmen był czuły i szarmancki. Nic dziwnego, że z łatwością zdobył serce Nataszy. Już po miesiąc zaczął jednak terroryzować młodą kobietę.

Za każdym razem mówił, że to jej wina – Powtarzał, że musi mnie na nowo wychować, bo wszystko robię w niewłaściwy sposób – relacjonowała „Moskowskiemu Komsomolcowi". Dodając, że w tamtym okresie była w nim ślepo zakochana i wierzyła, że ma rację – Robiłam wszystko aby mu się przypodobać – wyznała Natasza. Zaczęła marzyć o dziecku. Błędnie sądziła, że ponowne ojcostwo (mężczyzna miał już dorosłego syna) odmieni Wieczysława.

Biznesmen zabronił jej spotykania się z przyjaciółmi i kontaktów z matką. Mówił, że bliscy mają na nią zły wpływ. Gdy była w szóstym miesiącu ciąży, wywiózł ją do Turcji.

Zagranicą biznesmen przestał mieć jakiekolwiek opory przed katowaniem i gwałceniem Nataszy. Pobił ją krótko po porodzie, gdy jeszcze karmiła piersią. Pewnego razu zaczął ją okładać przy swoich partnerach biznesowych. Kobieta nie mogła wychodzić sama z domu ani rozmawiać z sąsiadami. Wieczysław zabrał jej telefon komórkowy i wszystkie dokumenty. Zabronił jej zażywania tabletek antykoncepcyjnych, w rezultacie niedługo po urodzeniu pierwszej córki, ponownie zaszła w ciąże.

Podczas odwiedzin u ojca, jego syn zauważył stan Nataszy i pomógł jej w ucieczce. Zabrał modelkę i dzieci do jej rodziny w Kojowie. Sadysta odnalazł ją jednak i ponownie uprowadził. Zawiózł ją do Moskwy, gdzie przebywała od czerwca 2016 r. do stycznia 2018 r.

Ostatnie trzy miesiące więzienia Natasza opisuje jako prawdziwy horror. Ważyła zaledwie 38 kg, a z powodu gwałtów i bicia dostała krwotoku. W końcu wybłagała Wieczysława aby zabrał ją do szpitala. Tam opowiedziała lekarzom o swoim horrorze i poprosiła ich o pomoc. Ponieważ biznesmen przetrzymywał ich córki na wypadek, gdyby chciała uciec, obmyślili wspólnie intrygę, dzięki której mężczyzna przywiózł dzieci do szpitala. Personel zabrał dziewczynki i wywiózł do ośrodka dla ofiar przemocy, w którym czekała już ich matka.

Kiedy Wieczysław zorientował się, co się stało, uciekł. Obecnie jest poszukiwany przez policję.

..

Trzeba uwazacuwazac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 125, 126, 127 ... 171, 172, 173  Następny
Strona 126 z 173

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy