Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Ukraina drugi pomarańczowy bunt młodych !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 123, 124, 125 ... 171, 172, 173  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:14, 19 Paź 2017    Temat postu:

Ukraina: Samochód wjechał w tłum ludzi. W wypadku zginęło 5 osób

Wczoraj, 18 października (22:29)

​Pięć osób zginęło, a sześć zostało rannych, gdy samochód terenowy wjechał w tłum ludzi oczekujących na przejście przez ulicę w Charkowie na północnym wschodzie Ukrainy. Do zdarzenia doszło w środę wieczorem - poinformowała miejscowa policja.

Ucierpiało 11 osób: pięć zginęło, a sześć odniosło obrażenia różnego stopnia - przekazano w komunikacie.

Wypadek spowodowała kobieta, która kierowała autem terenowym. Została ona zatrzymana przez policję, która wszczęła w tej sprawie postępowanie.

Jak donosi agencja Interfax, świadkowie zdarzenia przyznali, że wcześniej samochód zderzył się z innym pojazdem.

Sprawczyni wypadku grozi kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności.


(ł)
RMF FM/PAP

...

Niestety tragedia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:13, 19 Paź 2017    Temat postu:

Zerwał plakat z ukraińską flagą. Jest decyzja sądu

Dzisiaj, 19 października (10:3Cool

Na 1 tys. zł grzywny skazał wrocławski sąd mężczyznę oskarżonego o nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych. To rodzic, który w szkole swojej córki zerwał plakat z ukraińską flagą i godłem. Wyrok nie jest prawomocny.
Krzysztof Madej w sądzie
/Maciej Kulczyński /PAP


Sędzia Agnieszka Wróblewska-Kafka w uzasadnieniu wyroku powiedziała, że wypowiedzi oskarżonego nie były wyrażaniem poglądu ani opinii, lecz nawoływaniem. Nawet jeśli nie przyniosły efektu, to jednak taka wypowiedź nacechowana złymi emocjami jest nawoływaniem - oceniła sędzia.

Sąd od września rozpatrywał akt oskarżenia wobec Krzysztofa Madeja (zgadza się na podawanie pełnego imienia i nazwiska - PAP), w którym zarzucono mu przestępstwo z art. 256 Kodeksu karnego. "Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2" - tak brzmi art. 256 KK.

"Zapytałem nauczycielki, kto jest za to odpowiedzialny"
Sędzia Agnieszka Wróblewska-Kafka
/Maciej Kulczyński /PAP

24 listopada 2016 r. w jednej z wrocławskich szkół w ramach programu edukacyjnego pt. "Tolerancyjny Europejczyk" obchodzono dzień ukraiński. Madej, który przyszedł odebrać swoją 8-letnią córkę, zerwał umieszczone w oknach i przed biblioteką plakaty z flagą ukraińską i godłem tego kraju. Przyznał, że zaniósł je do biblioteki, gdzie rzucił je na stół. Nie przyznał się jednak do winy i nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych czy etnicznych.

Mężczyzna mówił w sądzie, na jednym z plakatów dostrzegł symbol zbrodniczej organizacji UON-UPA. To wzbudziło moje wzburzenie. Dlatego zapytałem nauczycielki w bibliotece, kto jest za to odpowiedzialny i czego jeszcze one uczą w tej szkole - relacjonował oskarżony na pierwszej rozprawie. Wtedy zeznawały też w charakterze świadków nauczycielki oraz dyrektor szkoły. Jak powiedziały, na plakatach nie było symbolu zbrodniczej organizacji. Kobiety zeznały, że oskarżony był wzburzony i wypowiadał zdanie: "Ukraińcy to mordercy i zbrodniarze" oraz "czego wy jeszcze uczycie w tej szkole".

Dzień ukraiński miał charakter kulturowo-edukacyjny. Nie chodziło o edukację na tematy historyczne, ale bardziej o promowanie tolerancji wobec wszystkich obcokrajowców. Robiliśmy też dzień niemiecki w ramach projektu "Tolerancyjny Europejczyk" - tłumaczyła jedna z nauczycielek.

W mowie końcowej adwokat oskarżonego zwrócił uwagę, że nie doszło do "nawoływania", ponieważ Madej nie miał takiego zamiaru.

Skoro nie było zamiaru, nie było nawet szansy na nawoływanie, gdyż na korytarzu była jedna nauczycielka z dzieckiem i córka oskarżonego, a w bibliotece dwie nauczycielki, zatem nie doszło do przestępstwa z art. 256 KK - przekonywał adwokat Stanisław Zapotoczny. Dodał, że w wypowiedzi, iż "Ukraińcy mordowali Polaków" zawarta była ocena historii, do której każdy ma zagwarantowane prawo w konstytucji. To było stwierdzenie faktu. Wypowiedzi oskarżonego nie były nawoływaniem - podkreślił. Wniósł o uniewinnienie, a o to samo poprosił sam oskarżony.
"Wyrok jest absurdalny"

Madej zapowiedział złożenie apelacji do Sądu Okręgowego. Samego wyroku nie chcę komentować, ponieważ jest absurdalny. Podobnie jak jego uzasadnienie. Mój komentarz musiałby obrazić sędzię, dlatego nie zrobię tego. Na pewno jednak zachowałbym się tak samo, jak wtedy w szkole - oświadczył.
...

Jesli zerwal plakat UPA MIAL RACJE! TRZEBA ZRYWAC! To bestialstwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:47, 22 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Córka oligarchy rozjechała ludzi na chodniku. Łzy skruchy i miliony tatusia nie pomogą?
Córka oligarchy rozjechała ludzi na chodniku. Łzy skruchy i miliony tatusia nie pomogą?

Dzisiaj, 22 października (10:34)

Olena Zajcewa, 20-letnia studentka z Charkowa na Ukrainie, wjechała samochodem w tłum ludzi na chodniku. Zabiła pięć osób i raniła sześć kolejnych, w tym kobietę w ciąży. Prawdopodobnie była pod wpływem narkotyków. Została tymczasowo aresztowana na dwa miesiące, bez możliwości wyjścia na wolność za kaucją. A nie byłoby z tym problemów, ponieważ Olena jest córką milionera.
/PAVLO PAKHOMENKO /PAP/EPA

Podczas wstępnego przesłuchania w sądzie prokuratura poinformowała, że w chwili, gdy 20-letnia Zajcewa uderzyła w tłum, była pod wpływem opiatów. Wykazały to badania próbek moczu.

Obrona twierdzi, że to nieprawda. Opiaty w jej organizmie miały się znaleźć po tym, jak po wypadku zażyła leki uspokajające.

Sąd uznał ostatecznie, że nie weźmie pod uwagę analizy przedstawionej przez oskarżyciela.

Prokuratura domagała się dla Zajcewej 60 dni aresztu tymczasowego, argumentując, że może uciec z kraju i próbować wpłynąć na zeznania świadków, poszkodowanych oraz ich rodzin.

Obrona twierdziła z kolei, że 20-latka jest słabego zdrowia, cierpi na bóle głowy i dlatego prosiła o umieszczenie jej w areszcie domowym. To młoda kobieta, która dopiero rozpoczyna swoje życie. Jedno jest pewne - do końca życia nie zapomni tego strasznego zdarzenia i to jest dla niej wystarczającą karą - mówiła w sądzie adwokat dziewczyny.

18 października Olena Zajcewa jadąc swoim Lexusem RX 350 z prędkością ponad 100 km/h wjechała na skrzyżowanie ignorując czerwone światło i zderzyła się z innym pojazdem. Jej auto odbiło się i wpadło na chodnik, gdzie przed przejściem na zielone światło czekał tłum ludzi. Na miejscu zginęło pięć osób, w tym 15-letnia uczennica. Sześć kolejnych zostało ciężko rannych, wśród nich kobieta w siódmym miesiącu ciąży.

Zaraz po wypadku na miejscu w dwóch jeepach pojawili się ochroniarze Oleny, którzy w ostatniej chwili uchronili ją przez linczem.
/PAVLO PAKHOMENKO /PAP/EPA

Obrona Zajcewej utrzymywała podczas przesłuchania, że winę za wypadek ponosi drugi kierowca. Sama 20-latka odmówiła złożenia zeznań. Chlipiąc powiedziała jedynie, że jest jej przykro, iż tyle osób zostało rannych. Mam nadzieję, że ich rodziny zaakceptują pomoc finansową, jaką oferują im moi bliscy - mówiła zalewając się łzami.
/PAVLO PAKHOMENKO /PAP/EPA

Olena jest adoptowaną córką Wasyla Zajcewa, milionera z Charkowa, biznesmena z branży energetycznej. Stanął on w obronie córki. Stwierdził, że po tym, co się stało, cała jego rodzina pogrążona jest w żałobie. Utrzymywał, że Olena nigdy nie złamała przepisów siedząc za kółkiem.

Tymczasem prokurator przedstawił w sądzie dowody na to, że w ciągu ostatnich 2 lat - odkąd dostała prawo jazdy - dziewczyna była sześciokrotnie karana mandatami, między innymi za przejazd na czerwonym świetle i przekraczanie prędkości.

Jeśli sąd uzna ją winną, może spędzić w więzieniu nawet 10 lat.

...

Widzicie jakie szczescie dala jej kasa. Ciezka narkomania?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:33, 23 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Wiktor Juszczenko w RMF FM: Nie chciałbym, żeby pouczać Ukraińców, kto u nas ma być bohaterem
Wiktor Juszczenko w RMF FM: Nie chciałbym, żeby pouczać Ukraińców, kto u nas ma być bohaterem

Dzisiaj, 23 października (17:3Cool

"Nie byłoby sprawiedliwie mówić, że Armia Krajowa to anioły, a UPA to diabły. Tak jak dla Polaków bohaterem jest Armia Krajowa, tak dla Ukraińców bohaterem jest UPA" - mówi w wywiadzie dla RMF FM Wiktor Juszczenko.

...

Glupcow trzeba pouczac a slowa porownujace AK do UPA swiadcza o abberacji umyslowej. Z jednej strony Polskie Panstwo Podziemne z drugiej ruch ludobojcow porownywalny z Czerwonymi Kmerami jedynie. Bo nazisci byli lagodniejsi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:11, 24 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Córka oligarchy rozjechała ludzi. Ojciec oferuje miliony, by kupić jej wolność
Córka oligarchy rozjechała ludzi. Ojciec oferuje miliony, by kupić jej wolność

Dzisiaj, 24 października (14:39)

Wasyl Zajcew, ojczym 20-latki, która swoim luksusowym autem rozjechała na chodniku w Charkowie 5 osób, rozpoczął negocjacje finansowe z rodzinami ofiar. Oferuje im około 1 milion 240 tysięcy euro rekompensaty, by tylko nie zeznawali w sądzie przeciwko Olenie. Jeśli przyjmą pieniądze i przystaną na warunki oligarchy, jego córka może uniknąć 10 lat więzienia – podała ukraińska telewizja Wiesti.
/PAVLO PAKHOMENKO /PAP/EPA

Ukraiński milioner Wasyl Zajcew jest gotów zapłacić miliony, by tylko jego pasierbica mogła uniknąć 10 lat więzienia. W zeszłą środę w Charkowie 20-letnia Olena rozpędzonym Lexusem RX350 wjechała na skrzyżowanie na czerwonym świetle, odbiła się od innego pojazdu i z impetem wjechała na chodnik pełen ludzi. Na miejscu zginęło pięć osób, sześć kolejnych zostało rannych.
Zobacz również:

Córka oligarchy rozjechała ludzi na chodniku. Łzy skruchy i miliony tatusia nie pomogą?

Jest mi przykro z powodu tego, co się stało. Mam nadzieję, że rodziny ofiar pozwolą mojemu tacie sobie pomóc - mówiła ze łzami w oczach podczas rozprawy aresztowej 20-latka. Brytyjska gazeta "Daily Mail" zauważa, że córka milionera pojawił się w sądzie w ekskluzywnych butach hiszpańskiego projektanta Balenciaga, wartych ok. 1200 euro, czyli pięć razy tyle co przeciętne, miesięczne wynagrodzenie na Ukrainie.

20-latka została tymczasowo aresztowana na 2 miesiące, bo zdaniem sądu istnieje zagrożenie, że mogłaby uciec za granicę.
/PAVLO PAKHOMENKO /PAP/EPA

Ukraińska telewizja Wiesti podała, że ojczym Oleny rozpoczął negocjacje finansowe z rannymi i rodzinami ofiar. Jest gotowy zapłacić grube miliony, by tylko córka nie musiała spędzić 10 lat w więzieniu.

Czy kupi córce wolność? Niestety, pieniądze mogą zamknąć wiele ust - stwierdził w rozmowie z telewizją mecenas Iwan Liberman. Jest przekonany, że za tak wysokie sumy poszkodowani i bliscy ofiar śmiertelnych mogą przystać na warunki i popisać dokumenty, że w zamian za rekompensatę nie wniosą oskarżenia.

Adwokaci Zajcewa będą przekonywać w sądzie o wyjątkowych okolicznościach wypadku.
Samochód wjechał w tłum ludzi w Charkowie (UA 1+1/x-news

...

To sie musi skonczyc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:17, 25 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Ukraińska służba migracyjna o Saakaszwilim: Można go wydalić
Ukraińska służba migracyjna o Saakaszwilim: Można go wydalić

Wczoraj, 24 października (21:32)

​Państwowa Służba Migracyjna Ukrainy oświadczyła, że istnieją podstawy do wydalenia byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego za granicę, gdyż "ignoruje on kwestię uregulowania swojego statusu prawnego" w tym kraju.
Micheil Saakaszwili
/SERGEY DOLZHENKO /PAP/EPA


Służba przyznała, że we wrześniu otrzymała podanie o przyznanie Saakaszwilemu statusu uchodźcy, jednak przekazano je z naruszeniem procedur i zostało ono odrzucone.

Państwowa Służba Migracyjna konstatuje, że Saakaszwili Micheil ignoruje kwestię uregulowania swego statusu prawnego, co daje upoważnionym organom podstawy do działań dotyczących opuszczenia przez niego terytorium Ukrainy wyłącznie w ramach obowiązującego prawa - podano w komunikacie.

Wcześniej we wtorek prokurator generalny Jurij Łucenko oświadczył, że pozbawiony obywatelstwa Ukrainy Saakaszwili może być wydalony, gdyż Służba Migracyjna nie przyznała mu statusu uchodźcy.

Nie ma więc żadnych okoliczności, które uniemożliwiałyby jego deportację bądź ekstradycję - powiedział Łucenko dziennikarzom.
Saakaszwili: Prokurator kłamie

Saakaszwili odpowiedział, że prokurator kłamie, i poinformował, że służba migracyjna nie przekazała mu dotąd żadnych dokumentów, które podważałyby jego prawo do pobytu na Ukrainie, i że może tu mieszkać. Poradził także Łucence, by dokładniej zapoznał się z ustawą o statusie prawnym cudzoziemców i osób bez obywatelstwa.

Jestem osobą, która ma miejsce stałego zamieszkania na Ukrainie, korzystam z praw obywatelskich i nie można mnie deportować z terytorium Ukrainy - podkreślił Saakaszwili.

Były prezydent Gruzji, którego prezydent Petro Poroszenko pozbawił w lipcu ukraińskiego obywatelstwa, 10 września przedostał się na Ukrainę z Polski z pomocą swoich zwolenników. Wdarli się oni na przejście graniczne w ukraińskich Szeginiach, przerwali kordon oddziałów prewencyjnych i wprowadzili go do kraju. Wcześniej władze robiły wszystko, by Saakaszwili nie trafił na Ukrainę.

Saakaszwili złożył prezydenturę w Gruzji w 2013 roku i, by uniknąć procesów sądowych, wyjechał do USA, a potem na Ukrainę. Władze w Tbilisi domagają się jego ekstradycji. W maju 2015 roku otrzymał ukraiński paszport, a Poroszenko mianował go gubernatorem obwodu odeskiego.

Ich relacje popsuły się, gdy Saakaszwili zrezygnował z urzędu i oskarżył prezydenta o popieranie klanów korupcyjnych. Gruziński polityk utworzył następnie na Ukrainie własną partię o nazwie Ruch Nowych Sił i wraz z nią domaga się teraz m.in. wcześniejszych wyborów parlamentarnych i ustąpienia Poroszenki.

...

W dobie internetu nic to nie da.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:40, 25 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
"Połykacze" kokainy zatrzymani na warszawskim lotnisku. Ukraińcy przylecieli z Brazylii
"Połykacze" kokainy zatrzymani na warszawskim lotnisku. Ukraińcy przylecieli z Brazylii

Dzisiaj, 25 października (08:00)

​Mazowieccy funkcjonariusze celno-skarbowi zatrzymali na warszawskim lotnisku dwóch obywateli Ukrainy, którzy próbowali przemycić blisko 2 kilogramy kokainy. Narkotyki ukryli w żołądku.
Narkotyki były przemycane w żołądku
/Krajowa Administracja Skarbowa /


Mężczyźni w wieku 31 i 32 lat przylecieli z Brazylii. Na lotnisku zostali skierowani do kontroli celnej na przejście "towary do zgłoszenia" (tzw. czerwona linia). Po prześwietleniu bagaży podręcznych, postanowiono je przeszukać, jednak nic nie znaleziono. Podróżnych poddano rewizji osobistej, która także zakończyła się negatywnie.

Ze względu na kierunek podróży i zachowanie mężczyzn, zostali oni poddani testom na obecność narkotyków w moczu. Te dały jednoznacznie pozytywny wynik na obecność kokainy.
Mężczyźni zostali poddani testom na obecność narkotyków w moczu
/Krajowa Administracja Skarbowa /

Ukraińcy trafili do szpitala, gdzie badanie tomografii komputerowej przewodu pokarmowego potwierdziło podejrzenia funkcjonariuszy celno-skarbowych. Przemycane narkotyki znajdowały się wewnątrz organizmu.

Kokaina była zapakowana w 45 gumowych woreczków o łącznej wadze ponad 1,8 kg. Wewnątrz każdej znajdowało się około 40 g narkotyku.

Czarnorynkowa wartość przemycanych narkotyków to blisko 600 tysiecy złotych. W detalu, z takiej ilości narkotyków przy założeniu 100 proc. czystości, można by wyprodukować nawet 15 tysiecy "działek", które nie trafią na nasze ulice - powiedział Marcin Kopczyk, Naczelnik Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego.

Zatrzymani mężczyźni zostali aresztowani na trzy miesiące. Przemytnikom grozi od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.
Zatrzymani mężczyźni zostali aresztowani na trzy miesiące
/Krajowa Administracja Skarbowa /

To kolejne w tym roku ujawnienie kokainy na warszawskim lotnisku. W styczniu funkcjonariusze zatrzymali obywatelkę Wenezueli, która przyleciała z Brazylii, usiłującą przemycić w żołądku 0,75 kg kokainy.

Rekordowe zatrzymanie miało jednak miejsce w lipcu. Funkcjonariusze ujawnili 3,5 kilograma kokainy, które próbował przemycić Bułgar wracający z Brazylii. Owinięta w folię i gąbkę kokaina ukryta była w ściankach i paskach plecaka oraz torby podręcznej.

...

Ale przedsiebiorczy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:20, 25 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Zamach w Kijowie. Wśród rannych jest ukraiński parlamentarzysta
Zamach w Kijowie. Wśród rannych jest ukraiński parlamentarzysta

33 minuty temu

​Deputowany Rady Najwyższej Ukrainy Ihor Mosijczuk został ranny w wyniku zamachu, do którego doszło po jego wyjściu z siedziby stacji telewizyjnej w środę wieczorem w Kijowie - poinformowało biuro prasowe parlamentarzysty.

W wyniku wybuchu ucierpiały cztery osoby. Jedna z nich zmarła w drodze do szpitala - przekazał rzecznik policji Jarosław Tarkało cytowany przez gazetę internetową "Ukrainska Prawda".

Mosijczuk został ranny w wyniku eksplozji samochodu, zaparkowanego przy wyjściu ze stacji Espreso.tv. Według jego kolegów partyjnych obecnie jest operowany.

...

Ruscy?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:16, 26 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Ukraina szykuje pozew przeciwko Rosji ws. więźniów politycznych
Ukraina szykuje pozew przeciwko Rosji ws. więźniów politycznych

Wczoraj, 25 października (22:21)

​Kijów skieruje do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka pozew przeciwko Moskwie w sprawie obywateli ukraińskich będących więźniami politycznymi w Rosji - oświadczył minister sprawiedliwości Ukrainy Pawło Petrenko.
Budynek parlamentu w Kijowie (zdj. ilustracyjne)
/Dominic Byrne / Alamy Stock Photo /PAP/Alamy


Pozew zostanie skierowany na początku przyszłego roku - powiedział w rozmowie ze stacją telewizyjną "NewsOne", komentując uwolnienie przez Rosję dwóch liderów Tatarów krymskich, Achtema Czyjhoza i Ilmiego Umerowa.

Petrenko poinformował też, że oprócz wystosowanego wcześniej pozwu przeciwko Rosji w związku z dokonaną przez nią w 2014 roku aneksją Krymu Kijów przekazał Trybunałowi materiały dowodowe w sprawie zajętego przez separatystów prorosyjskich Donbasu.

Dosłownie kilka dni temu przekazaliśmy ogromną bazę dowodową zawierającą ponad 100 zeznań świadków, z dużą liczbą dokumentów, czym zamknęliśmy nasz pozew w sprawie wydarzeń w Donbasie w 2014 roku. Rosja faktycznie nie będzie miała argumentów dla sprostowania zarzutów, które jej stawiamy - oświadczył minister sprawiedliwości Ukrainy.

Wcześniej Rosja przekazała Turcji dwóch polityków tatarskich, których władze na Krymie skazały na pobyt w koloniach karnych za sprzeciw wobec dokonanej przez Rosję aneksji Krymu. Na Czyjhozie i Umerowie ciążyły wyroki ośmiu i dwóch lat pozbawienia wolności.

Jeden z głównych liderów ruchu Tatarów krymskich Mustafa Dżemilew poinformował, że ich uwolnienie to wynik rozmów przeprowadzonych przez prezydentów Turcji i Rosji, Recepa Tayyipa Erdogana i Władimira Putina.

...

Ruscy drecza ludzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:17, 26 Paź 2017    Temat postu:

Holenderski rząd nie musi ujawniać wyników śledztwa ws. katastrofy MH17

Wczoraj, 25 października (21:56)

​Holenderskie Ministerstwo Bezpieczeństwa i Sprawiedliwości nie jest zobligowane do publikowania wszystkich wyników śledztwa dotyczącego zestrzelenia malezyjskiego samolotu MH17 nad Donbasem w 2014 r. - zadecydował w środę Trybunał Stanu.
Do zestrzelenia samolotu Malaysia Airlines lecącego z Amsterdamu do Kuala Lumpur doszło 17 lipca 2014 roku w Donbasie
/Itar/TASS/Pochuyev Mikhail /PAP


Wcześniej organizacja medialna "NOS", a także "Volkskrant" i "RTL Nieuws" powołując się na holenderską ustawę o dostępie do informacji apelowały o udostępnienie dokumentacji w sprawie zestrzelenia malezyjskiego samolotu nad wschodnią Ukrainą. Sprawa została skierowana do sądu, który podzielił zdanie organizacji medialnych i w lutym nakazał publikację dokumentacji.

Ministerstwo odwołało się od tej decyzji, argumentując, iż upublicznienie całości materiałów mogłoby negatywnie wpłynąć na stosunki z innymi państwami i organizacjami międzynarodowymi.

Spór rozstrzygnął Trybunał Stanu, który orzekł, że Ministerstwo Bezpieczeństwa i Sprawiedliwości nie jest zobligowane do ujawniania postępów śledztwa, ponieważ takie informacje mogłyby negatywnie wpłynąć na prace komisji śledczej.
Samolot został zestrzelony w lipcu 2014 roku

Do zestrzelenia samolotu Malaysia Airlines lecącego z Amsterdamu do Kuala Lumpur doszło 17 lipca 2014 roku w Donbasie, kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów regionie Ukrainy. W katastrofie zginęło 298 osób, w tym 193 Holendrów, oraz obywatele 16 innych państw, m.in. Malezji, Indonezji, Australii i Wielkiej Brytanii.

Pod koniec września 2016 roku międzynarodowa grupa śledczych z Holandii, Australii, Belgii, Malezji i Ukrainy ogłosiła, że rakieta Buk, którą zestrzelono samolot, pochodziła z Rosji. Według śledczych pocisk rakietowy został odpalony z terytorium kontrolowanego przez separatystów. Rosja twierdzi, że żadna z jej rakiet nie mogła zostać użyta w ataku.

W trzecią rocznicę katastrofy szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini zaapelowała w wydanym oświadczeniu o międzynarodową współpracę w celu ustalenia i ukarania sprawców.

...

Oby nie ukrywali roli Ruskich...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:04, 30 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Ukraiński polityk walczy ze słowem "wódka". "To rezultat kolonialnej działalności Moskwy"
Ukraiński polityk walczy ze słowem "wódka". "To rezultat kolonialnej działalności Moskwy"

Dzisiaj, 30 października (08:00)

​Ukraińscy parlamentarzyści nadal walczą o "derusyfikację" swojego kraju. Niektórzy chcą usunąć z przestrzeni publicznej poszczególne słowa pochodzenia rosyjskiego. Poseł nacjonalistycznej Swobody chce na przykład, by porzucono stosowanie słowa "wódka", a zastąpić je ukraińską "horilką".
Zdj. ilustracyjne
/Monika Kamińska /RMF FM


Mychajło Hołowko w rozmowie z rosyjską "Izwiestią" mówi, że słowo "wódka" jest oznaką niedouczenia i potrzebna jest duża kampania edukacyjna. Nie ma takiego słowa w języku ukraińskim - uważa poseł.

Hołowko stwierdził, że najlepiej by było, jakby Ukraińcy w ogóle zaczęli pić mniej, ale jeśli już sięgają po wysokoprocentowy napój alkoholowy, "to żeby mieli świadomość, że piją horilkę".

To dotyczy wielu innych rzeczy. To rezultat kolonialnej działalności Moskwy, zatem w życiu codziennym mamy dużo takich naleciałości. To musi zostać naprawione - twierdzi.

I choć Hołowko podkreśla, że nie ma żadnej inicjatywy ustawodawczej, by nakazać taką "reedukację", to mówi, że takie pomysły mogą pomóc "tworzyć jedność narodu".

...

Problem jest oczywiscie powazny. Nie tylko wóda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:36, 31 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Ukraina: Zastrzelono żonę rzekomego zamachowca na Putina
Ukraina: Zastrzelono żonę rzekomego zamachowca na Putina

Wczoraj, 30 października (23:01)

​Na Ukrainie zastrzelono w poniedziałek znaną lekarkę i wolontariuszkę czeczeńskiego pochodzenia Aminę Okujewą. W zamachu został ranny jej mąż Adam Osmajew, oskarżany przez Rosję o planowanie w 2012 roku zabójstwa prezydenta Władimira Putina. Był to już drugi zamach na małżeństwo w ostatnich miesiącach. W czerwcu Okujewa postrzeliła napastnika, który podając się za dziennikarza francuskiego "Le Monde", próbował zabić jej męża.


Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem w miejscowości Hłewacha, około 40 km na południe od Kijowa. Samochód, którym Okujewa jechała z Osmajewem, został ostrzelany na przejeździe kolejowym.

Okujewa zmarła od poniesionych ran. Życiu jej małżonka nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformował na Facebooku doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko.

1 czerwca Adam Osmajew został postrzelony w Kijowie przez osobę podającą się za francuskiego dziennikarza. Napastnik stawił się na spotkanie z Osmajewem i Okujewą, po czym - gdy wsiedli do samochodu - wyciągnął broń i strzelił w Osmajewa. W odpowiedzi Okujewa postrzeliła napastnika.
Rosja oskarża Osmajewa o zaplanowanie zamachu na Putina

Rosja zarzuca Osmajewowi również planowanie zamachów na prorosyjskiego lidera Czeczenii Ramzana Kadyrowa Kadyrowa.

W lutym 2012 roku Osmajew został zatrzymany w Odessie przez ukraińskie służby. Był podejrzany o doprowadzenie do eksplozji, do której doszło podczas konstruowania ładunku wybuchowego w mieszkaniu w Odessie. Wszczęto wobec niego postępowanie karne pod zarzutem założenia organizacji terrorystycznej i przygotowywania ataku terrorystycznego.

Po trzech tygodniach rosyjska telewizja Kanał Pierwszy poinformowała, że Osmajew wraz z obywatelem Kazachstanu Ilją Pijanzinem planował przeprowadzenie zamachu na Putina po wyborach prezydenckich 4 marca 2012 r.
Osmajew przyznał, że podczas śledztwa był torturowany

Sam Osmajew twierdził, że podczas przesłuchania po zatrzymaniu w Odessie próbowano zmusić go do przyznania się do planowania zamachu na prezydenta Rosji. Oświadczył też, że podczas śledztwa był torturowany.

Moskiewski sąd w 2012 roku zaocznie nakazał aresztowanie Osmajewa i Pijanzina. W sierpniu 2012 roku Sąd Apelacyjny w Odessie zgodził się na wydanie Osmajewa Rosji. Osmajew zaskarżył tę decyzję do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który zarekomendował Ukrainie wstrzymanie ekstradycji do czasu rozpatrzenia jego skargi.

We wrześniu 2013 roku Moskiewski Sąd Miejski skazał Pijanzina na 10 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.

W listopadzie 2014 roku sąd w Odessie wypuścił Osmajewa na wolność, gdyż uznał za wystarczającą karę 2 lat i 9 miesięcy, które ten spędził w areszcie. Po wyjściu na wolność, w 2015 roku, Osmajew został dowódcą międzynarodowego batalionu im. Dżochara Dudajewa, który walczył w ukraińskim Donbasie przeciwko prorosyjskim separatystom.

...

Tu reka Ruskich jest oczywista.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:41, 01 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Wojna na Ukrainie
Stan podwyższonej gotowości na Ukrainie. Powód: aktywizacja rosyjskich specsłużb
Stan podwyższonej gotowości na Ukrainie. Powód: aktywizacja rosyjskich specsłużb

Wczoraj, 31 października (19:57)

W związku z aktywizacją działalności rosyjskich służb specjalnych na Ukrainie wzmożone zostaną działania antyterrorystyczne i kontrwywiadowcze - oświadczył sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w Kijowie Ołeksandr Turczynow.
Ukraińskie służby na miejscu zabójstwa znanej lekarki i wolontariuszki czeczeńskiego pochodzenia Aminy Okujewej. Wraz z nią ranny został jej mąż Adam Osmajew, oskarżany przez Rosję o planowanie w 2012 roku zabójstwa Władimira Putina
/SERGEY DOLZHENKO /PAP/EPA

Akty terrorystyczne, dywersja, zabójstwa i prowokowanie masowych zamieszek (...) związane są z wprowadzeniem przez służby specjalne Federacji Rosyjskiej aktywnej fazy planu destabilizacji wewnętrznej sytuacji w państwie - powiedział Turczynow.

Jak poinformował, polecenie podwyższenia gotowości do reagowania na zagrożenia skierowano do Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, policji i Państwowej Straży Granicznej. Szczególne środki ostrożności mają obowiązywać na granicy między Ukrainą a Federacją Rosyjską.

Na Ukrainie doszło w ostatnim czasie do dwóch głośnych zamachów. W ubiegłym tygodniu w wyniku wybuchu ranny został parlamentarzysta Ihor Mosijczuk, a w poniedziałek zastrzelono znaną lekarkę i wolontariuszkę czeczeńskiego pochodzenia Aminę Okujewą. Wraz z nią ranny został jej mąż Adam Osmajew, oskarżany przez Rosję o planowanie w 2012 roku zabójstwa prezydenta Władimira Putina.

...

Agresja nie ustaje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:05, 01 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Ukraińska prokuratura: Rosyjskie specsłużby chciały zabić ponad 1500 osób
Ukraińska prokuratura: Rosyjskie specsłużby chciały zabić ponad 1500 osób

Dzisiaj, 1 listopada (13:15)

Rosyjskie specsłużby planowały przeprowadzenie zamachów na 1600 ukraińskich funkcjonariuszy organów ścigania i urzędników państwowych. Takie sensacyjne informacje podał na konferencji w Kijowie naczelny prokurator wojskowy Anatolij Matios.
Zdj. ilustracyjne
/ McPHOTO /PAP/DPA

Szczegółów nie podano, jednak wiele wskazuje na to, że takie takie są ustalenia w śledztwa w sprawie zamachu bombowego z czerwca tego roku. Wtedy w eksplozji w Kijowie zginął funkcjonariusz wywiadu wojskowego Ukrainy Maksim Szapował. Według prokuratora Matiosa, jeszcze przed zabiciem agenta miał zostać przeprowadzony zamach na wiceszefa ukraińskiej policji - uratować go miał jednak wyjazd w delegację.

Według ukraińskich śledczych, rosyjskim służbom w okupowanym Donbasie udało się kupić system, który pozwala ustalać miejsca pobytu osób, którymi się interesują.
Krzysztof Zasada

...

Nie ma zadnych watpliwosci. Tacy sa Ruscy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:20, 02 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Brutalne zabójstwo w Gdańsku, nie żyje Ukrainiec. Policja szuka sprawcy
Brutalne zabójstwo w Gdańsku, nie żyje Ukrainiec. Policja szuka sprawcy

Wczoraj, 1 listopada (19:03)
Aktualizacja: Wczoraj, 1 listopada (21:25)

Nie żyje obywatel Ukrainy zaatakowany przy Trakcie św. Wojciecha w Gdańsku w dzielnicy Lipce. Według świadków nieznany sprawca zadał mu kilka ciosów nożem w brzuch i zbiegł. Szuka go kilkudziesięciu policjantów.
/Jan Dzban /PAP

Według świadków sprawca podbiegł do idącego ulicą mężczyzny i kilkukrotnie, brutalnie ugodził go nożem w brzuch, po czym uciekł w kierunku Pruszcza Gdańskiego. Mimo natychmiast udzielonej pomocy, ofiary napadu nie udało się uratować.

Zamordowany, około 30-letni mężczyzna nie miał ze sobą dokumentów, natomiast znaleziono przy nim między innymi kartę bankomatową, wydaną najpewniej przez ukraiński bank.

Policja oficjalnie potwierdziła, że zamordowany to obywatel Ukrainy. Jeden z przesłuchiwanych świadków mówił w języku rosyjskim - niewykluczone, że będzie miał istotne dla tej sprawy informacje.
/Jan Dzban /PAP

Na miejscu zdarzenia pracują policjanci i prokurator, trwa zabezpieczanie śladów.

Sprawcy szukają między innymi kryminalni, wydział dochodzeniowo-śledczy, prewencja, pomaga także pies tropiący.

W mieście trwa obława.

(ł)
Kuba Kaługa

..


Co to bylo? Jakies porachunki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:44, 02 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Brutalne zabójstwo w Gdańsku. Policja zatrzymała czterech Ukraińców
Brutalne zabójstwo w Gdańsku. Policja zatrzymała czterech Ukraińców

Dzisiaj, 2 listopada (09:00)

​Czterech Ukraińców zatrzymano w związku z wczorajszym zabójstwem w Gdańsku. Późnym popołudniem 49-letni obywatel Ukrainy został tam brutalnie zamordowany. Przy Trakcie świętego Wojciecha, w dzielnicy Lipce, dostał kilka ciosów nożem w brzuch.
Miejsce śmiertelnego ataku nożownika w Gdańsku Lipcach na Trakcie św. Wojciecha
/Jan Dzban /PAP

Zatrzymani mają od 25 do 40 lat. Będą przesłuchiwani w związku z zabójstwem. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM Kuba Kaługa, w sprawie będą najpewniej traktowani jako świadkowie.

W gronie zatrzymanych najprawdopodobniej nie ma sprawcy. Policja nadal prowadzi poszukiwania i nie wyklucza, że zatrzymywać będzie kolejne osoby.

Wczoraj w miejscu morderstwa do późna pracowali policjanci zabezpieczyli wiele śladów biologicznych, także odciski palców. Według informacji naszego dziennikarza, funkcjonariusze nie znaleźli na razie narzędzia zbrodni.

(az)
Kuba Kaługa

...

To miedzy nimi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:48, 02 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Ostre słowa szefa ukraińskiego IPN. "Tym razem Polska chce pójść dalej niż Rosja"
Ostre słowa szefa ukraińskiego IPN. "Tym razem Polska chce pójść dalej niż Rosja"

1 godz. 58 minut temu

​Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Ukrainy Wołodymyr Wiatrowycz oświadczył, że Polska chce karać ukraińskich urzędników za to, że przestrzegają prawa własnego kraju i ocenił, że w relacjach z Kijowem Warszawa "chce pójść nawet dalej niż Rosja". Jest to odpowiedź na słowa szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, który powiedział w czwartek TVP1, że osoby o skrajnie antypolskim stanowisku nie wjadą do Polski. Minister zaznaczył, że będzie to także dotyczyło osób, które nie dopuszczają do kontynuowania przez stronę polską ekshumacji na Ukrainie.
REKLAMA

Wołodymyr Wiatrowycz /UKRINFORM /PAP/EPA

Oznacza to, że w ten sposób chcą oni karać ukraińskich urzędników za skierowany do strony polskiej wymóg przestrzegania ukraińskiego prawa. Wydaje się, że tym razem Polska chce pójść nawet dalej niż Rosja - napisał Wiatrowycz w przekazanym PAP komentarzu.

Prezes ukraińskiego IPN przypomniał o przeprowadzonych niedawno w Kijowie rozmowach na temat poszukiwań, ekshumacji i upamiętnień, w których ze strony Polski uczestniczył wicepremier i minister kultury RP Piotr Gliński. Na tym spotkaniu byli oprócz mnie także: minister kultury (Ukrainy Jewhen Nyszczuk), jego pierwsza zastępczyni, szef departamentu (ukraińskiego) MSZ itd. Czy dla nich także zostanie zamknięty wjazd do Polski? - pyta Wiatrowycz.

Minister Waszczykowski oświadczył wcześniej, że uruchamiane są procedury, które nie dopuszczą ludzi, zachowujących skrajnie antypolskie stanowisko, do przyjazdu do Polski. Pytany o relacje Polski z Ukrainą podkreślił, że oba te kraje "mają inną koncepcję pojednania".

My mamy świadomość, jak ważna jest dla nas Ukraina ze względów geopolitycznych (...), ale Ukraińcy, wiedząc o tym znaczeniu swojego państwa dla naszego bezpieczeństwa, uważają, że w takim razie kwestie, jakie nas dzielą, szczególnie historyczne, powinny zejść na drugi, trzeci plan - powiedział.

W tej chwili uruchamiamy procedury, które nie dopuszczą ludzi, którzy zachowują skrajnie antypolskie stanowisko, do przyjazdu do Polski. Ludzie, którzy ostentacyjnie zakładają mundury SS Galizien, do Polski nie wjadą - oświadczył szef MSZ.

Chodzi również o osoby, które są zaangażowane w sposób administracyjny - nie dopuszczają np. do kontynuowania ekshumacji; do kontynuowania renowacji miejsc kultu polskiego. Te osoby, które wykazują się i wykorzystują instrumenty administracyjne wobec Polski, będą również ponosiły konsekwencje - dodał.

Zapytany, czy w obecnej sytuacji wizyta na Ukrainie jego lub prezydenta powinna dojść do skutku, powiedział: Jeżeli moja dojdzie do skutku, to będzie to wizyta czysto robocza i będzie to inspekcja naszego konsulatu, miejsc związanych z Polską, spotkanie z Polonią. Na pewno nie wizyta polityczna. Natomiast będę się zastanawiał, czy rekomendować prezydentowi polskiemu wizytę na Ukrainie w tej chwili.

Podczas wizyty Glińskiego na Ukrainie poinformował on, że Warszawa chce przenieść rozmowy z Ukrainą na temat poszukiwań szczątków, ekshumacji i upamiętnień historycznych na wyższy poziom polityczny. Zdaniem wicepremiera mogłaby się tym zająć komisja międzyrządowa ds. ochrony i restytucji dóbr kultury.

Strona ukraińska nie zgodziła się na takie rozwiązanie, twierdząc, że nie został dotąd wyczerpany potencjał istniejących mechanizmów, a instytucjami upoważnionymi do rozmów na ten temat są IPN-y oraz Państwowa Komisja ds. Pochówków przy ukraińskim Ministerstwie Kultury.

Pod koniec kwietnia strona ukraińska wstrzymała prowadzenie przez IPN poszukiwań miejsc pochówków Polaków na Ukrainie, w tym także ofiar zbrodni wołyńskiej. Powodem był incydent w Hruszowicach na Podkarpaciu, gdzie doszło do demontażu pomnika Ukraińskiej Powstańczej Armii - odpowiedzialnej za zbrodnię wołyńską z lat 1943-1945.

(ph)

...

Jesli wasze zakute pały nie pojmuja ze rąbanie dzieci siekierami jest zle to trzeba was ich pozbawic. Jestescie zwyrodnialymi psychopatami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:33, 03 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Zabójstwo w Gdańsku: Zatrzymano Ukraińca, który próbował przekroczyć granicę
Zabójstwo w Gdańsku: Zatrzymano Ukraińca, który próbował przekroczyć granicę

Wczoraj, 2 listopada (20:5Cool

Kolejna osoba została zatrzymana w sprawie morderstwa obywatela Ukrainy w Gdańsku. Mężczyzna, także Ukrainiec, próbował przekroczyć granicę w Medyce - dowiedział się reporter RMF FM Kuba Kaługa.
Miejsce śmiertelnego ataku nożownika w Gdańsku
/Jan Dzban /PAP

Policja od wczoraj szukała tego mężczyzny, jego dane zostały przesłane Straży Granicznej. Zatrzymany do jutra ma zostać przetransportowany do Gdańska, gdzie będzie przesłuchiwany.

W czwartek w tej sprawie zeznawały już 4 osoby - w charakterze świadków przesłuchano obywateli Ukrainy zatrzymanych minionej nocy. Mężczyźni na razie nie zostali zwolnieni.

Przeprowadzona dziś sekcja zwłok wykazała ze 49-latek zginął od ugodzenia nożem. Jak informowała wcześniej policja, napastnik zadał mu kilka ciosów w brzuch. Mężczyzna zmarł na miejscu, mimo udzielonej mu pomocy.

Wczoraj w miejscu morderstwa - przy Trakcie świętego Wojciecha w dzielnicy Lipce - do późna pracowali policjanci, którzy zabezpieczyli ślady biologiczne, także odciski palców.


(ł)
Kuba Kaługa

....

Niestety ohyda,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:42, 03 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Ukraina zaostrzyła kontrole na granicy. "Rosja wprowadza plan destabilizacji"
Ukraina zaostrzyła kontrole na granicy. "Rosja wprowadza plan destabilizacji"

Środa, 1 listopada (18:01)

​W związku z nasileniem działań rosyjskich służb specjalnych Ukraina zaostrzyła w środę kontrole na swoich granicach. Dowództwo Państwowej Straży Granicznej w Kijowie poinformowało, że dotyczy to przede wszystkim granicy z Rosją.
Ukraiński policjant
/SERGEY DOLZHENKO /PAP/EPA

Ukraina wprowadziła wzmożone środki bezpieczeństwa po dwóch zamachach na znane osobistości, do których doszło w ostatnich dniach. Zaleciła to Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO).

Straż Graniczna uprzedziła, że szczegółowe kontrole dotkną "w pierwszej kolejności cudzoziemców, którzy wjeżdżają na Ukrainę". Do ich sprawdzania zaangażowano dodatkowe środki techniczne i funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.

W Kijowie w ubiegłym tygodniu w wyniku wybuchu ranny został parlamentarzysta Ihor Mosijczuk, a w poniedziałek zastrzelono znaną lekarkę i wolontariuszkę czeczeńskiego pochodzenia Aminę Okujewą. Wraz z nią ranny został jej mąż Adam Osmajew, oskarżany przez Rosję o planowanie w 2012 r. zabójstwa prezydenta Władimira Putina.

We wtorek sekretarz RBNiO Ołeksandr Turczynow oświadczył, że na Ukrainie wzmożone zostaną działania antyterrorystyczne i kontrwywiadowcze.

Akty terrorystyczne, dywersja, zabójstwa i prowokowanie masowych zamieszek (...) związane są z wprowadzeniem przez służby specjalne Federacji Rosyjskiej aktywnej fazy planu destabilizacji wewnętrznej sytuacji w państwie - powiedział Turczynow.

Sekretarz RBNiO poinformował, że polecenie podwyższenia gotowości do reagowania na zagrożenia skierowano do Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, policji i Państwowej Straży Granicznej.

(ph)

...

Ruskich trzeba na dystans.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:51, 04 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
MSZ Ukrainy zapewnia, że nie ma "antypolskich nastrojów". Waszczykowski czeka na "rzeczowe kroki"
MSZ Ukrainy zapewnia, że nie ma "antypolskich nastrojów". Waszczykowski czeka na "rzeczowe kroki"

Dzisiaj, 4 listopada (19:3Cool

"Oświadczenie MSZ Ukrainy, że wśród Ukraińców nie ma nastrojów antypolskich, bardzo nas cieszy, ale w kwestiach historycznych czekamy na konkretne rzeczowe kroki" - powiedział we Lwowie szef MSZ Witold Waszczykowski.
Witold Waszczykowski
/Radek Pietruszka /PAP

Szef polskiej dyplomacji, który przebywa z dwudniową wizytą we Lwowie, odniósł się w ten sposób do piątkowego oświadczenia ukraińskiego MSZ, które zaznaczyło, że na Ukrainie nie ma nastrojów antypolskich. Kijów zwrócił przy tym uwagę, że spory historyczne należy rozwiązywać zgodnie z chrześcijańską zasadą "wybaczamy i prosimy o wybaczenie" i bez narzucania swojego punktu widzenia.

Bardzo nas cieszy to oświadczenie, iż na Ukrainie nie ma nastrojów antypolskich, że społeczeństwo jest przyjazne. My też to dostrzegamy, natomiast dostrzegamy oczywiście incydenty różnego rodzaju, dostrzegamy poszczególne osoby, które zachowują się w sposób mało przyjazny - powiedział Waszczykowski podczas spotkania z dziennikarzami w Konsulacie Generalnym RP we Lwowie.

Minister dodał, że Polska od wielu lat jest otwarta, aby "kwestie historii, jak również bieżących kontaktów polsko-ukraińskich wyjaśniać".

Polska zaproponowała już bardzo dawno różne kanały współpracy, od forum współpracy (polsko-ukraińskiej), od propozycji prezydenta Andrzeja Dudy z ubiegłego roku, aby stworzyć proces pojednawczy na przykładzie chociażby procesu Yad Vashem, który był realizowany w Izraelu. Czekamy tylko na odpowiedzi, na chęć współpracy ze strony ukraińskiej - mówił Waszczykowski. Dodał też, że otwarty na współpracę jest polski IPN, który chce na Ukrainie prowadzić prace poszukiwawcze dotyczące ofiar z okresu II wojny światowej.

Jeśli (...) poza deklaracjami, poza oświadczeniami Ministerstwa Spraw Zagranicznych będą również podjęte rzeczowe kroki współpracy z Polską, to z naszej strony na pewno będzie otwarcie - zapewnił szef MSZ.

Odnosząc się do przywołanej przez Kijów zasady "wybaczamy i prosimy o wybaczenie", szef polskiej dyplomacji oświadczył, że ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych "dość niefrasobliwie kopiuje pewną drogę, którą kiedyś polscy biskupi zaproponowali stronie niemieckiej". Ale nawet gdyby to odłożyć, że jest to dość niewłaściwa interpretacja, no to gdzie są te spotkania historyków? Z naszej strony na pewno jest pełna otwartość - mówił.

Oświadczenie ukraińskiego MSZ było reakcją na czwartkową zapowiedź Waszczykowskiego dotyczącą wprowadzenia ograniczeń prawa wjazdu do Polski wobec osób, które zachowują skrajnie antypolskie stanowisko. Chodzi również o ukraińskich urzędników, którzy nie pozwalają polskiemu IPN na prace poszukiwawcze, w tym ekshumacje, na terenie Ukrainy.

Wizyta szefa polskiej dyplomacji potrwa do niedzieli. W sobotę wieczorem szef MSZ spotka się z przedstawicielami polskiej mniejszości żyjącej na ziemi lwowskiej. Na niedzielę zaplanowano m.in. złożenie kwiatów na Cmentarzu Obrońców Lwowa (także przy memoriałach Ukraińskiej Armii Galicyjskiej i ukraińskich żołnierzy poległych w Donbasie) oraz rozmowę z przedstawicielami miejscowych władz, m.in. z merem Lwowa Andrijem Sadowym.

...

Na wciskanie kitu to my nie reflektujemy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:11, 09 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Ostre zarzuty Ukrainy pod adresem Węgier. Chodzi o relacje z NATO
Ostre zarzuty Ukrainy pod adresem Węgier. Chodzi o relacje z NATO

Wczoraj, 8 listopada (18:32)

​W wyniku sporu o nową ukraińską ustawę oświatową Węgry blokują rozwój relacji między Ukrainą i NATO - oświadczyła wicepremier Ukrainy ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Iwana Kłympusz-Cyncadze.
Wicepremier Ukrainy: Budapeszt blokuje relacje Kijowa z NATO. Zdjęcie ilustracyjne
/Bartłomiej Zborowski /PAP

Ukraina jest zaniepokojona ultymatywnym zachowaniem Węgier (...), które blokują efektywny rozwój i realizację przedsięwzięć zaplanowanych wcześniej między Ukrainą i NATO - powiedziała w Brukseli wicepremier, cytowana przez ukraińską gazetę internetową "Jewropejska Prawda".

Kłympusz-Cyncadze zapewniła, że Ukraina gotowa jest do dialogu o ustawie oświatowej z Węgrami, jednak - jak powiedziała - druga strona takiej debaty nie chce. W kwaterze głównej NATO jest to odbierane jako rzecz nie do przyjęcia - zaznaczyła wicepremier; dodała, że Sojuszowi zależy na rozwiązaniu tego problemu.

Węgrzy protestują przeciw nowej ustawie o edukacji, która znacznie rozszerza nauczanie w języku ukraińskim w szkołach mniejszości narodowych. Tracą na tym te placówki, gdzie dotychczas głównym językiem wykładowym był język tych grup narodowych, i Budapeszt uważa, że uderza to w węgierską mniejszość na Ukrainie.

Władze w Kijowie odpowiadają, że absolwenci wszystkich szkół w tym kraju muszą znać po ich ukończeniu ukraiński. Wskazują na bardzo słabe wyniki matur z tego języka, które zdawali w tym roku m.in. uczniowie szkół węgierskich.

Przyjęta 5 września ustawa o oświacie na Ukrainie wywołała także zaniepokojenie Polski. Pod koniec października ministerstwa edukacji w Warszawie i Kijowie podpisały deklarację, która jest potwierdzeniem umów dwustronnych i międzynarodowych gwarantujących mniejszości polskiej na Ukrainie prawo do nauczania w języku ojczystym.

...

Celem w ktory mierzy ustawa jest rusyfikacja nie madziaryzacja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:18, 10 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Nasila się spór między Węgrami i Ukrainą. "To smutna historia"
Nasila się spór między Węgrami i Ukrainą. "To smutna historia"

Wczoraj, 9 listopada (19:26)

​Jako "smutną historię" określił premier Węgier Viktor Orban ukraińską ustawę o oświacie. Budapeszt twierdzi, że narusza ona prawa mniejszości węgierskiej na Ukrainie. Trudno współpracować z krajem, w którym "mieszkających tam naszych rodaków dotyka oczywista dyskryminacja" - oświadczył Orban na posiedzeniu Rady Diaspory Węgierskiej w Budapeszcie.
Viktor Orban
/Tamas Kovacs/MTI /PAP/EPA

Jak dodał, nie można odbierać mniejszościom już przyznanych praw. Podkreślił też, że jeśli Węgry nie pokażą teraz jasno Ukraińcom, jakie znaczenie ma przestrzeganie europejskich standardów, to może powstać podobna sytuacja w przypadku innych ustaw, np. o obywatelstwie czy o używaniu języka.

Orban podkreślił, że Węgry starają się być dobrym krajem macierzystym dla Węgrów żyjących w diasporze. Jak powiedział, rząd pracuje nad zbudowaniem sieci oświatowej na całej Nizinie Panońskiej, by Węgrzy na tych terenach mogli uczyć się w języku ojczystym od żłobka po uniwersytet.

Wicepremier Ukrainy ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Iwanna Kłympusz-Cincadze oświadczyła w środę, że w wyniku sporu o nową ukraińską ustawę oświatową Budapeszt blokuje rozwój relacji między Ukrainą i NATO.
"Ukraina jest zaniepokojona bezwzględnym zachowaniem Węgier"

Ukraina jest zaniepokojona bezwzględnym zachowaniem Węgier, które blokują efektywny rozwój i realizację przedsięwzięć zaplanowanych wcześniej między Kijowem i NATO - powiedziała w Brukseli wicepremier, cytowana przez ukraińską gazetę internetową "Jewropejska Prawda".

Wcześniej szef dyplomacji Peter Szijjarto oświadczył, że Węgry zawetowały zwołanie w grudniu spotkania komitetu NATO-Ukraina, gdyż nie mogą popierać dążeń integracyjnych Ukrainy. Powtórzył, że nowa ustawa oświatowa była dla Węgier "ciosem w plecy".

Nowa ukraińska ustawa o oświacie znacznie rozszerza nauczanie w języku ukraińskim w szkołach mniejszości narodowych. Stanowi, że mniejszości narodowe na Ukrainie mają zagwarantowane prawo do nauczania w językach ojczystych w przedszkolach państwowych i klasach początkowych. Na późniejszym etapie głównym językiem wykładowym ma być jednak ukraiński. Tracą na tym placówki, gdzie dotychczas głównym językiem wykładowym był język mniejszości.

Władze w Kijowie argumentują, że absolwenci wszystkich szkół w tym kraju muszą znać po ich ukończeniu ukraiński. Wskazują na bardzo słabe wyniki matur z tego języka, które zdawali w tym roku m.in. uczniowie szkół węgierskich.

Na Ukrainie mieszka ok. 150-tys. mniejszość węgierska, głównie na Zakarpaciu, w pasie przylegającym do granicy z Węgrami. Według danych przekazanych przez Szijjarto na Ukrainie działa 71 węgierskich szkół.

Przyjęta 5 września ukraińska ustawa o oświacie wywołała także zaniepokojenie Polski. Pod koniec października ministerstwa edukacji w Warszawie i Kijowie podpisały deklarację, która jest potwierdzeniem umów dwustronnych i międzynarodowych gwarantujących mniejszości polskiej na Ukrainie prawo do nauczania w języku ojczystym.

...

Inna sprawa ze Ukraina ma rdzenne węgierskie ziemie z rozbiorow w Triannon...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:42, 10 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Prezes ukraińskiego IPN porównuje działania Polski do Rosji
Prezes ukraińskiego IPN porównuje działania Polski do Rosji

Dzisiaj, 10 listopada (07:21)

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Ukrainy Wołodymyr Wiatrowycz w reakcji na doniesienia medialne o zakazie wjazdu do Polski porównał działania naszego kraju z działaniami Rosji. Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski pytany wczoraj wieczorem przez dziennikarzy w Sejmie czy prawdą jest, że Wiatrowycz otrzymał zakaz wjazdu do Polski, odparł: "Nie komentujemy na razie, nie zdradzamy żadnych nazwisk".
Wołodymyr Wiatrowycz
/ Ukrinform /PAP


Wiatrowycz napisał wcześniej na Facebooku, że już od kilku lat jest persona non grata w Rosji. Mówią, że dziś otrzymałem zakaz wjazdu do Polski. Nie tak niepokoi mnie ograniczenie mego prawa do podróżowania, jak to, że demokratyczna Polska zabrzmiała unisono z autorytarną Rosją - podkreślił.

Wiadomość o zakazie wjazdu do Polski dla Wiatrowycza powtórzyły za "Dziennikiem Gazetą Prawną" najważniejsze ukraińskie agencje i portale informacyjne.

Prezes ukraińskiego IPN powiedział w rozmowie z gazetą internetową "Ukrainska Prawda", że informacje o zakazie wjazdu są niepotwierdzone. Polska będzie, oczywiście, kopiowała działania Rosji, gdzie o zakazie wjazdu usłyszałem dopiero na granicy. Ja w najbliższym czasie nie wybieram się do Polski, a w tej sytuacji najbardziej niepokoi synchronizacja działań Rosji i Polski - oświadczył Wiatrowycz.

Waszczykowski poinformował w ubiegły czwartek, że Polska uruchamia "procedury, które nie dopuszczą ludzi, którzy zachowują skrajnie antypolskie stanowisko, do przyjazdu do Polski". Dodał wówczas, że konsekwencje poniosą również osoby, które na poziomie administracyjnym nie dopuszczają do kontynuowania ekshumacji (chodzi o prace poszukiwawcze IPN) i renowacji polskich miejsc pamięci.

W reakcji ukraińskie MSZ oświadczyło w ubiegły piątek, że na Ukrainie nie ma nastrojów antypolskich. Kijów zwrócił przy tym uwagę, że spory historyczne należy rozwiązywać zgodnie z chrześcijańską zasadą "wybaczamy i prosimy o wybaczenie" i bez narzucania swojego punktu widzenia.

W sobotę i niedzielę (4-5 listopada) Waszczykowski złożył wizytę we Lwowie, podczas której m.in. odbyła się narada konsulów polskich z całego terenu Ukrainy. Szef MSZ spotkał się też z przedstawicielami polskiej mniejszości żyjącej na ziemi lwowskiej i złożył hołd obrońcom Lwowa na Cmentarzu Orląt.

,,,

Czyli co? Zakaz wjazdu tego psychola to to samo co ruska agresja?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:29, 10 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Wiceszef MSZ: Decyzje Ukrainy stawiają pod znakiem zapytania strategiczne partnerstwo
Wiceszef MSZ: Decyzje Ukrainy stawiają pod znakiem zapytania strategiczne partnerstwo

Wczoraj, 9 listopada (23:42)

​Ukraina podejmuje dzisiaj decyzje, które stawiają pod znakiem zapytania deklarację o strategicznym partnerstwie - mówił w Sejmie wiceszef MSZ Bartosz Cichocki. Według niego, jest deficyt decyzji po stronie ukraińskiej sprzyjających dialogowi historycznemu. W czwartek późnym wieczorem Sejm wysłuchał informacji bieżącej w sprawie "aktualnych relacji Polski z najbliższymi sąsiadami oraz polityki rządu RP wobec naszych sąsiadów, ze szczególnym uwzględnieniem Ukrainy, Niemiec, Litwy, Białorusi, w kontekście ostatnich decyzji i wypowiedzi przedstawicieli rządu RP". Wniósł o to klub parlamentarny PO do prezesa Rady Ministrów.
Wiceminister spraw zagranicznych Bartosz Cichocki
/Wojciech Pacewicz /PAP


Przedstawiając informację Cichocki uznał, że polski rząd musi reagować w "sytuacji, kiedy spotykamy się z decyzjami naszych partnerów, nawet naszych sojuszników, które nie mieszczą się w ramach relacji sojuszniczych, partnerskich czy sąsiedzkich". Jak mówił, przykładem tego jest "niezrozumiała, bulwersująca decyzja urzędników państwa ukraińskiego o zakazie poszukiwania i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojennych konfliktów na terytorium Ukrainy".

Według niego niepokojące są też wypowiedzi szefa ukraińskiego IPN Wołodymyra Wiatrowycza, który "w publicznych wypowiedziach uznaje cmentarz w Bykowni za nielegalny".

Zadajemy stronie ukraińskiej pytanie, jak mamy to rozumieć - powiedział. Jesteśmy w konstruktywnym kontakcie na różnych szczeblach, łącznie z najwyższym, prezydenckim, gdzie staramy się to wyjaśnić - dodał Cichocki.

Według niego, wicepremier i minister kultury Piotr Gliński na konsultacjach w Kijowie pod koniec października zaproponował "mechanizm rozmów na wyższym szczeblu niż dotychczas, na szczeblu wicepremierów, ministrów odpowiedzialnych za kulturę". Miałyby one wyjaśnić m.in. sprawy upamiętnień i ochrony dóbr kultury.

Ta konstruktywna propozycja spotkała się z odmową i nie obarcza to polityki zagranicznej rządu polskiego, obarcza to politykę państwa ukraińskiego, które podejmuje dzisiaj decyzje, które stawiają pod znakiem zapytania deklarację o strategicznym partnerstwie - powiedział Cichocki.

Dodał, że nie ma deficytu kontaktów w relacjach z Ukrainą. Jest deficyt decyzji po stronie ukraińskiej sprzyjających postępowi w niektórych kwestiach dwustronnych nazywanych dialogiem historycznym - podkreślił wiceminister spraw zagranicznych.

Przedstawiciel wnioskodawców Sławomir Nitras mówił, że ta debata to "ręka opozycji wyciągnięta do rządu, bo w relacjach z naszymi sąsiadami stały się rzeczy bardzo złe, które cofają nas o lata wstecz".

Chcemy wierzyć, że to, co się zdarzyło złego, to był przypadek, a nie świadoma polityka - dodał. Doprowadziliśmy do pojednania z Niemcami, a Ukraińcy widzieli w nas swego najlepszego ambasadora - podkreślił poseł PO. Jak ocenił, rząd powinien zapowiedzieć, że będzie kontynuować politykę pojednania z Niemcami.

(ph)

...

Zbieramy owoce ,,polityki Lecha Kaczynskiego" ze Wolyn to Moskwa... Moskwa ,,sterowala". Ta absurdalna fobia prowadzi do wiary we wszechmoc Moskwy... A tam roskfitly potwory... ,,Ukochani sojusznicy" marza wrecz o rozpruwaniu Polakow siekierami... Od razu trzeba bylo jasno stawiac ZERO TOLERANCJI DLA KULTU LUDOBOJSTWA! Oni nie wiedza co robia. Cala ich historia to kolejne samobojstwa. Samozaoranie co pokolenie. Niepoczytalni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:23, 11 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Nie Lviv, a Lwów. Resort infrastruktury chce zmiany nazw na znakach drogowych
Nie Lviv, a Lwów. Resort infrastruktury chce zmiany nazw na znakach drogowych

Wczoraj, 10 listopada (11:10)

Nazwy zagranicznych miast na znakach drogowych w naszym kraju mają być pisane po polsku. Taki obowiązek wprowadza opublikowany właśnie projekt rozporządzenia resortu infrastruktury i budownictwa.
Zdj. ilustracyjne
/Marcin Bielecki /PAP


Zgodnie z regulacją, na tablicach określających dystans do zagranicznego miasta, jego nazwę będzie się pisać po polsku. Nazwa oryginalna ma być obok - w nawiasie.

Szacuje się, że zmiany będą kosztować 30 milionów złotych. To jednak koszty rozłożone w czasie do 2022 roku - dopiero wtedy nowe wszystkie tablice mają być wymienione.

Resort zaznacza, że szacowane koszty dotyczą jedynie dróg krajowych, których w Polsce jest 5 procent - na nich do wymiany jest około 400 znaków. Nie ma natomiast danych, ile tablic trzeba będzie zastąpić nowymi na drogach podlegającym samorządom.

(mn)
Krzysztof Zasada

...

To samo Kijów. Skoro mowimy Nowy Jork to absurdem jest nie uzywanie nazw starych polskich miast. Kijów to tez nazwa oryginalna. Nawias niepotrzebny sugeruje oba wyrazy rownorzednie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:53, 12 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Poroszenko zadzwonił do Dudy. Prezydenci podjęli decyzję ws. specjalnego spotkania
Poroszenko zadzwonił do Dudy. Prezydenci podjęli decyzję ws. specjalnego spotkania

Wczoraj, 11 listopada (17:33)

​Prezydent Andrzej Duda w sobotę rozmawiał przez telefon z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką, który złożył życzenia z okazji Dnia Niepodległości - poinformował szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Uzgodnili spotkanie Komitetu Konsultacyjnego w przyszłym tygodniu w kontekście planowanej wizyty w Charkowie. Według Szczerskiego, rozmowa telefoniczna trwała pół godziny. "Prezydent Poroszenko zadzwonił do prezydenta Dudy i złożył życzenia z okazji Dnia Niepodległości podkreślając, że Polska jest strategicznym partnerem i przykładem dla Ukrainy" - powiedział.
Andrzej Duda
/Paweł Supernak /PAP

Prezydenci uzgodnili, że w przyszłym tygodniu odbędzie się w Krakowie spotkanie delegacji prezydenckiego Komitetu Konsultacyjnego - poinformował szef gabinetu prezydenta.

Według niego, celem spotkania ma być omówienie obecnego stanu relacji polsko-ukraińskich i warunków w kontekście planowej wizyty prezydenta Polski w Charkowie. Drugim tematem spotkania w Krakowie będą przygotowania do zbliżającego się szczytu Partnerstwa Wschodniego - dodał Szczerski.

Szczerski jest współprzewodniczącym ze strony polskiej Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów Polski i Ukrainy.

W środę rzecznik prezydenta Ukrainy Swiatosław Cehołko poinformował, że w związku z napięciem w relacjach między Warszawą i Kijowem prezydent Poroszenko inicjuje nadzwyczajne posiedzenie Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów Ukrainy i Polski. "Głośne oświadczenia ze strony przedstawicieli polskich władz pod adresem Ukrainy i jej kierownictwa, z którymi mamy do czynienia w ostatnim czasie, wywołują poważne zaniepokojenie i nie powinny pozostać bez należytej reakcji" - napisał Cehołko na Facebooku.

Oświadczył, że prezydent Poroszenko zainicjował nadzwyczajne posiedzenie Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów Ukrainy i Polski "w celu wzmocnienia partnerstwa strategicznego między Ukrainą a Rzeczpospolitą Polską oraz uniknięcia dalszej eskalacji napięcia, mając świadomość konieczności rozwiązania wszelkich problematycznych kwestii w stosunkach dwustronnych wyłącznie w cywilizowany sposób".

Cehołko przypomniał oświadczenie MSZ Ukrainy z wtorku, które w reakcji na wypowiedzi polskich polityków w sprawie sporów historycznych między oboma krajami zapewniło, że na Ukrainie nie ma polityków antypolskich. W ubiegły piątek MSZ w Kijowie oświadczyło też, że na Ukrainie nie ma nastrojów antypolskich, a spory historyczne należy rozwiązywać zgodnie z chrześcijańską zasadą "wybaczamy i prosimy o wybaczenie", a nie narzucając swój punkt widzenia.

Kancelaria Prezydenta pozytywnie odnotowała wówczas propozycję strony ukraińskiej. Podawała, że prezydent Duda "liczy także na osobiste działania prezydenta Petra Poroszenki w kontekście obecnego stanu dwustronnych relacji".

(ph)

...

UPA musi zostac nz Ukrainie potepione z pomniki zdemontowane. Tylko to bedzie dowodem ze mamy do czynienia ze zdrowymi psychicznie. Z psycholami nie chcemy miec nic do czynienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:28, 14 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Opinie
Popołudniowa rozmowa w RMF FM
Andrij Deszczyca: Jesteśmy za tym, by nie było ultimatów i pogróżek w rozmowach dwustronnych
Andrij Deszczyca: Jesteśmy za tym, by nie było ultimatów i pogróżek w rozmowach dwustronnych

Wczoraj, 13 listopada (16:12)
Aktualizacja: Wczoraj, 13 listopada (20:4Cool

"Jesteśmy za tym, by nie było ultimatów i pogróżek w rozmowach dwustronnych" - powiedział gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM ambasador Ukrainy Andrij Deszczyca. "Każde państwo ma prawo dbać o swoje bezpieczeństwo, jeśli są argumenty, by kogoś nie wpuszczać, to można to uwzględnić" - stwierdził. Polskie MSZ poinformowało, że uruchamia "procedury, które nie dopuszczą ludzi, którzy zachowują skrajnie antypolskie stanowisko, do przyjazdu do Polski". Deszczyca był też pytany, czy ambasada Ukrainy wie, kto dostał zakaz wjazdu do Polski. "Nie dostaliśmy takiego potwierdzenia oficjalnie od Ministerstwa Spraw Zagranicznych" - powiedział.
Andrij Deszczyca: Najpóźniej w piątek spotkanie przedstawicieli Polski i Ukrainy
/Bartosz Sroczyński, RMF FM

Marcin Zaborski, RMF FM: Panie ambasadorze, kto odpowiada za to, że stosunki między Warszawą a Kijowem znów są tak napięte?

Andrij Deszcycia: Za politykę zagraniczną odpowiadają prezydenci i ministerstwa spraw zagranicznych. To, że są jakieś kwestie, które powodują napięcie, to tak samo jak odpowiadają za dobre stosunki między państwami, tak się muszą włączyć, by te stosunki były nie napięte...

To kto napiął te stosunki?

Od czasu do czasu pojawiają się takie etapy w rozwoju państw, w rozwoju sąsiedzkich państw, kiedy kwestie, które od kilku lat nie były na agendzie dwustronnej rozwiązane, to po prostu powracają.

13.11.2017 Gość: Andrij Deszczyca

Jest po ukraińskiej stronie ktoś taki, kto napina te stosunki polsko-ukraińskie?

Nie. Po stronie ukraińskiej jesteśmy za tym, żeby stosunki między Ukrainą a Polską rozwijały się tak dobrze, jak dotychczas i żeby ten poziom partnerstwa strategicznego dalej dominował.

Prezydent Poroszenko dzwonił w sobotę do prezydenta Dudy i ustalili, że jeszcze w tym tygodniu ich przedstawiciele siądą do stołu i będą rozmawiać. Kiedy?

Właśnie w tym tygodniu to się odbędzie, najpóźniej w piątek.
Andrij Deszczyca o spotkaniu Polska- Ukraina
/RMF FM

Ale nie ma ustalonego terminu?

Szykujemy takie spotkanie i to zależy od kalendarza pana ministra Szczerskiego i pana ministra Jelisiejewa, którzy są współprzewodniczącymi tego gremium...

I co te kalendarze mówią na teraz?

Na teraz mówią, że w tym tygodniu na pewno się spotkają.

I o czym będą rozmawiać?

Będą najpierw rozmawiać o tej sytuacji, która zaistniała, żeby doprowadzić do zmniejszenia tego napięcia, które rzeczywiście powstało. Ono powstało tylko w kwestii polityki historycznej, bo w innych dziedzinach się rozwija współpraca bardzo dobrze. A druga kwestia, która będzie omawiana - i tu też nie ma tajemnicy - to przygotowania wizyty pana prezydenta Dudy na Ukrainie.

I będzie w grudniu ta wizyta prezydenta Dudy na Ukrainie?

Będziemy o tym rozmawiać na posiedzeniu współprzewodniczących komitetu konsultacyjnego prezydentów i jesteśmy przygotowani, żeby przyjąć pana prezydenta na Ukrainie.

Ale jako dyplomata, od lat obserwujący tę politykę, widzi pan, że jest dobry klimat dla wizyty prezydenta Polski na Ukrainie właśnie?

Ja uważam, że zawsze jest dobry klimat do rozmowy i zawsze jest dobry klimat do kontynuacji współpracy, jeżeli jest chęć i znaczenie...

Można rozmawiać przez telefon, tak jak w sobotę prezydenci rozmawiali, a można rozmawiać w cztery oczy.

To prawda, ale prezydenci rozmawiali też z tego powodu, że prezydent Poroszenko zadzwonił do prezydenta Dudy, żeby pogratulować z okazji Święta Niepodległości, no i przy okazji...

I to były tylko czułe słówka prezydentów przez telefon?

Tak, były gratulacje, były życzenia, ale też były ustalenia dotyczące właśnie spotkania ministrów.

A wcześniej prezydent Andrzej Duda mówił, że oczekuje - i od prezydenta Ukrainy, i od premiera Ukrainy - że ludzie otwarcie głoszący poglądy nacjonalistyczne i antypolskie nie będą zajmowali ważnych miejsc w ukraińskiej polityce.

Jesteśmy za tym, aby takie tematy omawiać podczas spotkań bilateralnych. Do tego są powołane komitety konsultacyjne, od tego są doradcy prezydentów, żeby między sobą wyjaśnić stanowiska.

No to konkrety. Nasz MSZ zapowiada, że nie będziemy wpuszczać do Polski ludzi, którzy zachowują się skrajnie antypolsko. A co na to Kijów?

Jesteśmy za tym, żeby nie było ultimatów i pogróżek w rozmowach dwustronnych...

To są pogróżki pana zdaniem?

Jeżeli są takie osoby, oczywiście każde z państw ma prawo dbać o swoje bezpieczeństwo. Jeżeli są takie osoby, jeżeli są argumenty, żeby kogoś nie wpuszczać, to tak - można to uwzględnić.

Czyli MSZ używa pogróżek w relacjach z Kijowem?

Ja nie mówię, że MSZ używa pogróżek, ale uważam, że ultimatum nie pomaga w rozmowach bilateralnych i w dialogu między dwoma państwami.

Czy ambasada Ukrainy wie, kto dostał zakaz wjazdu do Polski?

Nie dostaliśmy takiego potwierdzenia oficjalnie od Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Andrij Deszczyca: Potrzebny jest dialog
/RMF FM

Media informowały, że szef ukraińskiego IPN-u Wołodymyr Wiatrowycz taki zakaz ma dostać, czy już dostał. On sam mówi, że żadnych dokumentów nie widział.

My też nie widzieliśmy. Jakoś ostatnio dużo uwagi udzielamy panu dyrektorowi Wiatrowyczowi...

I pan się dziwi tej uwadze?

Taka dość szeroka, powszechna, na jedną osobę...

To posłuchajmy, co mówi pan prezes Wiatrowycz. On mówi tak: Już od kilku lat jestem persona non grata w Rosji. Mówią, że dziś otrzymałem zakaz wjazdu do Polski. Nie tak niepokoi mnie ograniczenie mego prawa do podróżowania, jak to, że demokratyczna Polska zabrzmiała unisono z autorytarną Rosją.

Pan Wiatrowycz może ma prawo wypowiadać się. Robi to...

Ale - pana zdaniem - takie słowa służą pojednaniu polsko-ukraińskiemu?

Ja uważam, że im bardziej wchodzimy w tę dyskusję, im bardziej wchodzimy w tę debatę, to będzie trudniej wycofać się z takiego napięcia, o którym wspomnieliśmy na początku naszej rozmowy.

Ale czy te słowa budują napięcie czy je rozładowują? To, co mówi Wiatrowycz.

Uważam, że z każdą ze stron trzeba usiąść do stołu, wyjaśnić swoje stanowisko i trochę ściszyć napięcie w swoich rozmowach i wypowiedziach.

Ale pan prezes Wiatrowycz nie siada do stołu, tylko mówi o tym dziennikarzom.

No właśnie o tym mówię, że te kwestie, z których zaczął się ten spór, kwestie ekshumacji, kwestie ochrony pomników, były od dawna na agendzie ukraińsko-polskich rozmów...

I znowu wracają.

I znowu wracają. I jestem za tym, żeby oni wracali podczas rozmów i podczas negocjacji i podczas dialogu i podczas spotkań, a nie były wynoszone od razu na media i do społeczności.
Andrij Deszczyca: Czy Polska chce dominować w relacjach z Kijowem? Mam nadzieję, że nie
/RMF FM

Czyli mówi to pan do prezesa IPN-u w Kijowie, bo to on, także dzisiaj mówi w mediach taki oto przekaz formułuje: Pozwolimy na ekshumacje Polakom, jeśli Polska pomyśli o odnowieniu zniszczonych ukraińskich upamiętnień w Polsce.

No właśnie, ja miałem możliwość spotkać się z panem prezesem Wiatrowyczem w ubiegłym tygodniu. Rozmawiałem z nim i rzeczywiście, trzeba znaleźć teraz wyjście z tej sytuacji.

Ale on proponuje takie wyjście: Ukraina pozwoli ekshumować ofiary OUN-UPA, jeśli Polska postawi na nowo pomniki OUN-UPA.

Panie redaktorze, możemy to robić podczas takich spotkań, jak komitet konsultacyjny prezydentów, jak spotkanie szefów IPN-u, jak spotkanie komisji historyków i jak forum partnerstwa. Nie powinniśmy przekazywać tych wiadomości przez media. Możemy oczywiście, ale żeby zmniejszyć napięcie, to możemy to robić bezpośrednio, za stołem, oko w oko.

Ale to ja pana pytam w mediach, no bo taką mam możliwość, co pan na to. Ukraina pozwoli ekshumować ofiary OUN-UPA, jeśli Polska postawi na nowo pomniki OUN-UPA w Polsce, tak?

Nie, nie do końca.

Taki jest pomysł prezesa IPN w Kijowie.

Pomysł prezesa IPN w Kijowie jest taki, żeby upamiętnić miejsca pochówku Ukraińców, którzy spoczywają w Polsce. I te pomniki, które zostały zdewastowane w ciągu ostatnich trzech lat, żeby je odnowić - te pomniki, które nie są legalne, żeby ich zalegalizować. I to może być krokiem do przodu w sprawie przeprowadzenia ekshumacji na Ukrainie.
Czy Polska chce dominować w relacjach z Ukrainą? Ambasador Deszczyca w RMF FM: Mam nadzieję, że nie

W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Marcin Zaborski pytał swojego gościa o to, czy Polska chce dominować w relacjach z Ukrainą. Mam nadzieję, że nie - stwierdził Andrij Deszczyca. Jeżeli są pewne wymogi do na przykład tablicy czy (...) o osobach, które zajmują stanowiska, żeby ich nie wpuszczać, to jest takie (...) stanowisko Polski, tylko przełożone na grunt już publiczny - zamiast tego, że normalnie takie kwestie są omawiane (w inny sposób - red.) - dodał ambasador Kijowa w Warszawie.

Rozmowa dotyczyła też tematu postulatu szefa IPN na Ukrainie, który chce, by ekshumacje Polaków na wschodzie były kontynuowane pod warunkiem, że w Polsce odbudowane zostaną pomniki OUN - UPA. Wygląda na to, że wszyscy chcemy zachowywać się po chrześcijańsku, chcemy uhonorować te osoby, które zginęły czy zostały zabite, a zaczynamy tutaj taki targ. I dlatego nie jesteśmy za tym, żeby jeżeli nawet są jakieś nie do końca ustalony uzgodnienia są, żeby je wyjaśnić przed wypowiedziami publicznymi - uznał Deszczyca.

Marcin Zaborski pytał też, czy Polska jest wciąż ambasadorem Ukrainy w Europie. Dość aktywnie i konsekwentnie popiera Ukrainę - powiedział dyplomata.
Czy Polska chce dominować w relacjach z Ukrainą?
/Bartosz Sroczyński, RMF FM
Marcin Zaborski

...

Tak nie bedzie ze wy macie swoje AK my UPA a Niemcy SS.
Wy czcicie Jana Pawala II my Bandere, Niemcy Hitlera. Tolerancja i wspolna Europa.

NIE BEDZIE POMNIKOW UPA NA UKRAINIE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:42, 14 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Ukraińscy politolodzy, którzy zginęli w drodze z Polski, mogli zostać zabici
Ukraińscy politolodzy, którzy zginęli w drodze z Polski, mogli zostać zabici

Wczoraj, 13 listopada (19:49)

​Śmierć czterech ukraińskich politologów i dziennikarza, którzy zginęli we wrześniu w wypadku samochodowym, wracając z konferencji naukowej w Warszawie, mogła być zabójstwem - wynika z opublikowanych ustaleń śledczych w tej sprawie.
W wypadku zginęło czterech politologów i dziennikarz
/Anton Heraszczenko /Facebook


Według prokuratury, kierowca ciężarówki, która zderzyła się z samochodem politologów, umyślnie skierował swój pojazd na ich auto.

Mówi o tym decyzja sądu rejonowego kijowskiej dzielnicy Peczersk, który zezwolił śledztwu na dostęp do danych jednego z operatorów telefonii komórkowej. Prokuratura utrzymuje, że kierowca ciężarówki mógł być instruowany przez telefon przez inną osobę, której tożsamość jest obecnie ustalana.
Zobacz również:

Wracali z konferencji naukowej w Warszawie. Zginęli w wypadku

Zdaniem śledczych kierowca ciężarówki "zamierzając doprowadzić do śmierci dwóch lub więcej osób (...) umyślnie doprowadził do zderzenia z samochodem", którym jechali politolodzy. Prokuratura podkreśla jednak, że zabójstwo jest jedną z rozpatrywanych wersji zdarzenia - napisała gazeta internetowa "Ukrainska Prawda".

Do wypadku doszło 6 września w godzinach porannych w okolicach wsi Masewyczi w obwodzie rówieńskim na zachodzie Ukrainy. Informowano wówczas, że samochód osobowy, którym podróżowali politolodzy, zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się z ciężarówką.

Zginęli wtedy: politolog i historyk Ołeksandr Masłak, wykładowca Akademii Kijowsko-Mohylańskiej Ołeksij Kurinnyj, politolog Ołeksandr Nikonow i dziennikarz Wołodymyr Karahiaur. W wyniku odniesionych ran zmarł w szpitalu ekspert ds. decentralizacji Serhij Popow.

Byli oni gośćmi warszawskiej konferencji "Strategia współpracy państw Międzymorza w warunkach wojny hybrydowej". Polscy eksperci, z którymi PAP rozmawiała po wypadku, określili zmarłych jako osoby dobrze znające Polskę i zwolenników dialogu polsko-ukraińskiego.

...

Czyli Ruscy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:27, 17 Lis 2017    Temat postu:

24
Fakty
Świat
22-latek wziął ślub z 80-latką, by uniknąć poboru do wojska
22-latek wziął ślub z 80-latką, by uniknąć poboru do wojska

Wczoraj, 16 listopada (21:21)

​22-latek wziął ślub z 80-latką w ukraińskiej Winnicy. Dzień tego cudownego wydarzenia zaskakująco zbiegł się z dniem, kiedy przyniósł dokumenty zaświadczające o tym, że nie może odbyć służby wojskowej - jego małżonka bowiem ma pierwszy stopień niepełnosprawności i trzeba się nią opiekować.
Zdj. ilustracyjne
/Marcin Bielecki /PAP


Para wzięła ślub zaledwie dwie godziny po złożeniu wniosku o rejestrację małżeństwa. Artykuł 32. Kodeksu rodzinnego przewiduje, że w przypadku zagrożenia życia, można mieć prawo do skrócenia czasu oczekiwania na ślub - informują urzędnicy. Podstawą dla tak ekspresowego małżeństwa była grupa inwalidzka 80-latki.

Zastanawiającym zbiegiem okoliczności jest, że 25 października 22-latek dostał wezwanie do wojska. Ślub wziął 31 października. Tego samego dnia na komisję wojskową przyszedł wówczas ojciec mężczyzny. Syn nie pójdzie do wojska, bo jest żonaty, a jego żona ma pierwszą grupę inwalidzką - powiedział.

Mimo, że małżeństwo zostało zarejestrowane, wojsko zamierza podważyć je w sądzie, ponieważ istnieją podstawy, by uznać je za fikcyjne. Wojskowi są przekonani, że 22-latek próbuje uciec od poboru.

Małżeństwo jest fikcyjne, jeśli jest zawarte przez małżonków (lub jednego z nich) bez intencji założenia rodziny lub nabycia praw do majątku małżonka. Może jednak zostać unieważnione tylko na mocy postanowienia sądu - mówi szefowa administracji terytorialnej jednostki Ministerstwa Sprawiedliwości Jeliena Jefimenko.

Młody mężczyzna może zostać powołany do służby wojskowej do 27. roku życia. Musi więc dokładnie dbać o stan zdrowia swojej małżonki, by żyła co najmniej kolejne pięć lat.

Na Ukrainie często dochodzi do małżeństw, których celem jest oszukanie administracji. Nie tak dawno w regionie Odessy ok. 60 studentów z Iraku brało szybkie śluby z Ukrainkami, by zdobyć paszport. Najstarsza z wybranek młodych studentów miała 63 lata.

...

Podwazyc malzenstwo ale niech sie nia opiekuje. Bo rozumiem ona boi sie starosci samotnej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:00, 18 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Komitet Prezydentów Polski i Ukrainy: Zakaz ekshumacji powinien zostać zniesiony
POLECANE

SKW doprowadziła do aresztowania osoby...

​Polsko-Amerykański most innowacji - to szansa...

Cała prawda o… trądziku dorosłych!

Plac Piłsudskiego terenem zamkniętym. Bez zgody...
dostarczone przez plista
Komitet Prezydentów Polski i Ukrainy: Zakaz ekshumacji powinien zostać zniesiony

Wczoraj, 17 listopada (21:46)

​Obie strony wspólnie uzgodniły, że zakaz poszukiwań i ekshumacji na terytorium Ukrainy powinien zostać zniesiony - poinformowała PAP Kancelaria Prezydenta po piątkowym posiedzeniu Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów Polski i Ukrainy. Obie strony mają rekomendować rządom, by w najbliższym czasie odbyło się spotkanie w tej sprawie pomiędzy wicepremierem Piotrem Glińskim a wicepremierem Pawło Rozenko - czytamy we wspólnym komunikacie, który otrzymała PAP.
Krzysztof Szczerski
/Paweł Supernak /PAP

Chodzi o wprowadzony pod koniec kwietnia przez ukraiński IPN zakaz poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach na Podkarpaciu.

Komitet Konsultacyjny uzgodnił w piątek, że "wspólne prace ekshumacyjne na terytorium Ukrainy powinny zostać wznowione".

Obie strony uznały też potrzebę kontynuacji prac dwustronnej międzyrządowej komisji ds. ochrony i przywrócenia dziedzictwa kulturowego oraz zadeklarowały podjęcie współpracy z "odpowiednimi władzami lokalnymi na rzecz realizacji wspólnego interesu".

Według komunikatu, podczas posiedzenia omówione zostały także "przygotowania do wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Charkowie na Ukrainie, która odbędzie się w grudniu br." W Charkowie, który ma odwiedzić prezydent Duda, znajduje się Cmentarz Ofiar Totalitaryzmu, w którym spoczywają szczątki 4302 polskich ofiar NKWD. Zdecydowaną większość stanowią więźniowie obozu NKWD w Starobielsku, w tym ośmiu generałów. W dołach śmierci, wraz z polskimi oficerami, leży także około 2,8 tys. ofiar stalinowskiego terroru z lat 1937-1938.

W dokumencie, przyjętym po piątkowym posiedzeniu Komitetu Konsultacyjnego, strony "potwierdziły swoje przywiązanie do wzmocnienia strategicznego partnerstwa". Przedstawione zostały także stanowiska i oczekiwania Polski i Ukrainy wobec unijnego szczytu Partnerstwa Wschodniego, który odbędzie się 24 listopada w Brukseli.

Spotkanie trwało ponad cztery godzin. Na czele polskiej delegacji stał szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Stronę ukraińską reprezentował wiceszef administracji prezydenta Ukrainy Kostiantyn Jelisiejew.

Spotkanie Komitetu Konsultacyjnego zostało uzgodnione przez prezydentów obu krajów: Andrzeja Dudę i Petra Poroszenkę podczas sobotniej rozmowy telefonicznej. Posiedzenie zainicjował Poroszenko w związku z napięciem w relacjach między Warszawą i Kijowem.

Polski MSZ uruchomił procedurę zakazu wjazdu wobec Ukraińców o "skrajnie antypolskim stanowisku". Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski zapowiadał, że konsekwencje poniosą m.in. osoby, które na poziomie administracyjnym nie dopuszczają do kontynuowania ekshumacji i renowacji polskich miejsc pamięci. Nie chciał jednak ujawniać nazwisk.

Wiceszef resortu Bartosz Cichocki poinformował PAP we wtorek, że zakaz już obowiązuje. Według doniesień medialnych, zakazem objęty został szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wiatrowycz.

Ponad tydzień temu prezydent Duda powiedział, że oczekuje od prezydenta Ukrainy i jego współpracowników a także od premiera Wołodymyra Hrojsmana, że ludzie otwarcie głoszący poglądy nacjonalistyczne i antypolskie nie będą zajmowali ważnych miejsc w ukraińskiej polityce. "Ponieważ tacy ludzie nie budują relacji pomiędzy naszymi krajami, oni je burzą" - powiedział Duda w TV Trwam i Radiu Maryja.

Pod koniec października o sprawie upamiętnień i ochrony dóbr kultury rozmawiał w Kijowie wicepremier i minister kultury Piotr Gliński. Na początku listopada wizytę we Lwowie odbył minister Waszczykowski.

Polskę i Ukrainę już od wielu lat dzielą zaszłości historyczne. Dotyczą one głównie różnej pamięci o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-45 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na ok. 100 tysiącach polskich mężczyzn, kobiet i dzieci.

O ile dla polskiej strony była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRR), a nie antypolskie.

(ph)

...

Zadnego ,,tworzenia wizerunku UPA" NIE BEDZIE! Historia to nie plastelina. To marmur.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 123, 124, 125 ... 171, 172, 173  Następny
Strona 124 z 173

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy