Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Ukraina drugi pomarańczowy bunt młodych !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 171, 172, 173  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:54, 23 Sty 2014    Temat postu:

Ukraina: pikiety przed polskimi placówkami dyplomatycznymi

Licząca około 40 osób grupa ludzi protestowała przed konsulatem RP w Charkowie, domagając się od Polski zaprzestania ingerencji w sprawy wewnętrzne Ukrainy. Dzień wcześniej do podobnej akcji doszło przed polską ambasadą w Kijowie.

W pikiecie w Charkowie uczestniczyli członkowie organizacji prorosyjskich, m.in. Rosyjskiego Wiecu, Ukraińskiego Sojuszu Oficerów Sowieckich i Postępowej Socjalistycznej Partii Ukrainy – podała agencja Interfax-Ukraina.

Cytowany przez agencję Pawło Tyszczenko, który brał udział w demonstracji, oświadczył, że Polska zamierza "wciągnąć" jego kraj w umowę stowarzyszeniową oraz strefę wolnego handlu z UE, co byłoby "zabójcze dla Ukrainy i jej narodu".

Podczas akcji obrzucono śnieżkami przechodnia, który radził jej uczestnikom, by wyjechali do Rosji.

W środę ok. 100 osób protestowało z podobnymi hasłami przed ambasadą Polski w Kijowie. Tego samego dnia zaprzestania wtrącania się w sprawy ukraińskie żądało 500 młodych ludzi, zgromadzonych przed przedstawicielstwem UE na Ukrainie.

Na Ukrainie od listopada trwają protesty zwolenników integracji europejskiej niezadowolonych z decyzji władz o niepodpisywaniu umowy stowarzyszeniowej z UE. Polska była aktywnym rzecznikiem tego porozumienia.

...

No tak Putin szoł .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:00, 23 Sty 2014    Temat postu:

Azarow o zastrzelonych: mogli ich zabić prowokatorzy

Premier Ukrainy Mykoła Azarow uważa, że zastrzeleni w Kijowie uczestnicy protestów antyrządowych mogli zostać zabici przez prowokatorów z organizacji ekstremistycznych, ludzie z rządzącej Partii Regionów mówią o wynajętym przez opozycję "snajperze z NATO".

Prokuratura Generalna Ukrainy potwierdziła, że podczas zamieszek między uczestnikami protestów antyrządowych w stolicy tego kraju w środę od strzałów z broni palnej zginęły dwie osoby. Media i opozycja twierdzą, że wszystkich ofiar śmiertelnych jest pięć, a cztery z nich zginęły od kul snajperów.

W cytowanym przez ukraińskie media wywiadzie Azarowa dla BBC oświadczył on, że milicja, która broni przed demonstrantami dostępu do dzielnicy rządowej na ulicy Hruszewskiego w Kijowie, nie ma broni palnej, a sekcje zwłok ofiar wskazały, iż strzelano do nich z dachów otaczających to miejsce budynków.

- Milicji na dachach nie ma. Jest to łatwe do sprawdzenia. I kto to był (kto strzelał)? Można przypuścić, że prowokatorzy, niewykluczone, że należący do tych organizacji ekstremistycznych – powiedział Azarow wskazując na uczestników zamieszek.

W podobnym tonie wypowiedział się w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej Partii Regionów parlamentarzysta tego ugrupowania, Jewhen Bałycki.

- Jeden z uczestników protestu mógł być zabity przez snajpera. Niewykluczone, że sprawa dotyczy profesjonalnego najemnika z jednego z państw NATO, który został przywieziony na zamówienie radykalnego skrzydła opozycji – oświadczył.

Dwaj zastrzeleni, których śmierć od kul potwierdziła prokuratura, to obywatel Białorusi, mieszkający na Ukrainie od 2005 r. członek skrajnie prawicowej organizacji ukraińskiej UNA-UNSO, oraz mieszkaniec Dniepropietrowska Serhij Nihojan. Ten ostatni był z pochodzenia Ormianinem.

W czwartek na murach w Kijowie pojawiły się ulotki z twarzą Nihojana i apelem o wskazanie jego zabójcy. Autor ulotki za informację o milicjancie z Berkuta – "zabójcy Ormianina" - oferuje nagrodę w wysokości 5 tysięcy dolarów, zaś za jego głowę aż 100 tysięcy dolarów.

Wcześniej w sieciach społecznościowych ogłoszono, że na zabójcę Nihojana "poluje" cała ormiańska diaspora świata.

...

Taa jasne zbrodniarzu . To wasi prowokatorzy .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:05, 23 Sty 2014    Temat postu:

Episkopat Polski solidaryzuje się z narodem ukraińskim

Wyrazy solidarności z Ukrainą przesłali na ręce arcybiskupa większego Światosława i arcybiskupa Mieczysława Mokrzyckiego przedstawiciele polskiego Episkopatu. "Współpraca wolnej Polski z wolną Ukrainą jest niezbędna, by w tej części Europy panował pokój" - napisali liście.

"Z głęboką troską obserwujemy zmagania bratniego narodu ukraińskiego, które nie mogą być obojętne dla Polski ani dla Polaków żyjących na Ukrainie. Dlatego pragniemy jeszcze raz, w trwającym nadal tak trudnym czasie dla narodu ukraińskiego, ponowić wyrazy naszej braterskiej bliskości i jedności, a także zapewnić o solidarności z wami wszystkich biskupów polskich i naszej modlitwie zanoszonej przed Bogiem" - napisali polscy hierarchowie.

Biskupi polscy wyrażają słowa współczucia przede wszystkim rodzinom ofiar z powodu śmierci ich bliskich.

"Modlitwą obejmujemy również cały naród Ukrainy. Prosimy Boga o mądrość i światło Ducha Świętego, aby dokonujące się wśród trudów przemiany, przebiegały w sposób pokojowy, wolny od napięć, wzajemnej agresji i przelewu krwi, pomni również na to, że rany duchowe leczą się dłużej niż cielesne. Jeszcze raz za naszym wspólnym przesłaniem pragniemy powtórzyć, że »współpraca wolnej Polski z wolną Ukrainą jest niezbędna, by w tej części Europy panował pokój, ludzie cieszyli się wolnością religijną, a prawa człowieka nie były zagrożone«" - czytamy w liście.

Polscy hierarchowie wyrażają ufność, że Bóg "pozwoli w duchu braterskiej jedności i zgody, podjąć decyzje służące dobru wszystkich mieszkańców Ukrainy, a Kościoły i wspólnoty religijne, głęboko wrażliwe na autentyczne dobro człowieka, będą nadal cieszyły się pełnią praw i obywatelskich swobód potrzebnych dla pełnienia swej misji".

Na ulicach Kijowa trwają starcia między przeciwnikami władz a milicyjnymi oddziałami specjalnymi Berkut. Według źródeł medycznych zginęło pięciu uczestników protestów, a rannych zostało 300 osób. Na Majdanie Niepodległości wciąż znajduje się kilkadziesiąt tysięcy demonstrantów. Kryzys polityczny zaostrzył się po uchwaleniu 16 stycznia przez parlament ustaw, które ograniczają swobody obywatelskie.

....

Oczywiscie to jest poparcie duchowe czyli najwazniejsze .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:44, 23 Sty 2014    Temat postu:

Uchwała ws. Ukrainy będzie przyjęta przez aklamację; zapis o sankcjach

Prezydium Sejmu zatwierdziło w czwartek projekt uchwały ws. Ukrainy. Znajduje się w nim zapis o możliwych sankcjach personalnych wobec osób odpowiedzialnych za użycie siły. Uchwała zostanie przyjęta przez aklamację - poinformował PAP Robert Tyszkiewicz (PO).

"Sejm RP stoi na stanowisku, że w razie kontynuowania polityki przemocy, społeczność międzynarodowa może zastosować sankcje personalne wobec osób bezpośrednio odpowiedzialnych za użycie siły" - czytamy w projekcie uchwały, do którego dotarła PAP.

Sejm apeluje w uchwale o "natychmiastowe zaprzestanie przemocy i przelewu krwi oraz podjęcie przez wszystkie strony dialogu politycznego na rzecz pokojowego rozwiązania konfliktu". Posłowie wyrażają ponadto solidarność z demokratycznym społeczeństwem Ukrainy, szczególnie z osobami represjonowanymi i poszkodowanymi w wyniku starć.

W antyrządowych zamieszkach w Kijowie zginęło dotąd pięciu demonstrantów. Do starć z oddziałami specjalnymi milicji Berkut dochodzi od niedzieli w rejonie dzielnicy rządowej. W czwartek przed południem rozejm w starciach między przeciwnikami rządu a milicją do godz. 19 czasu polskiego ogłosił jeden z przywódców ukraińskiej opozycji Witalij Kliczko po rozmowach z dowództwem sił MSW Ukrainy, broniących dojazdu do dzielnicy rządowej w Kijowie. Rozejm zawarto, by opozycja mogła udać się na negocjacje z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem.

....

Tak .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:50, 23 Sty 2014    Temat postu:

W Kijowie tymczasowy rozejm

W Kijowie obowiązuje tymczasowy rozejm w starciach między milicją i uczestnikami antyrządowych protestów w oczekiwaniu na wynik rozmów z władzami. Parlament zapowiedział, że w przyszłym tygodniu rozważy postulowaną przez opozycję dymisję rządu.

W nocy ze środy na czwartek protestujący bronili barykady z płonących opon ustawionej na ulicy Hruszewskiego, prowadzącej do zablokowanej przez milicję dzielnicy rządowej. Całą noc trwało też wzmacnianie barykad wokół Majdanu. Do kolejnych potyczek doszło rano.

Przed południem jeden z przywódców opozycji Witalij Kliczko ogłosił po rozmowach z dowództwem sił MSW, że do godz. 19 czasu polskiego będzie obowiązywał rozejm, aby pozwolić na negocjacje opozycji z prezydentem Wiktorem Janukowyczem w sprawie uregulowania konfliktu. Ustalono, że barykada na Hruszewskiego nie zostanie rozebrana, ale strażacy ugaszą płonące opony. Według Kliczki milicjanci zgodzili się, że w czasie rozejmu nie będą rzucać w protestujących granatami hukowymi. Rozmowy jeszcze się nie rozpoczęły.

Przewodniczący Rady Najwyższej Wołodymyr Rybak podał, że na pilnym posiedzeniu, które może się odbyć na początku przyszłego tygodnia, parlament rozpatrzy dymisję rządu oraz anulowanie przyjętych niedawno i krytykowanych jako niedemokratyczne ustaw. Z propozycją zwołania posiedzenia Rady wystąpił Janukowycz.

Dymisja gabinetu Mykoły Azarowa to jeden z głównych postulatów opozycji. Domaga się ona także usunięcia ze stanowiska szefa MSW Witalija Zacharczenki, wycofania kontrowersyjnych ustaw oraz ewentualnego ogłoszenia wcześniejszych wyborów prezydenckich.

Azarow, który jest w Davos na Światowym Forum Ekonomicznym, powiedział jednak, że rozpisanie wcześniejszych wyborów szefa państwa jest nierealne, a antyrządowe protesty nazwał próbą dokonania zamachu stanu.

W wywiadzie dla BBC premier powiedział, że zastrzeleni w Kijowie uczestnicy protestów antyrządowych mogli zostać zabici przez prowokatorów z organizacji ekstremistycznych. Tymczasem ludzie z rządzącej Partii Regionów mówią o wynajętym przez opozycję "snajperze z NATO".

Prokuratura Generalna Ukrainy potwierdziła, że podczas zamieszek między uczestnikami protestów antyrządowych w stolicy tego kraju w środę od strzałów z broni palnej zginęły dwie osoby. Media i opozycja twierdzą, że wszystkich ofiar śmiertelnych jest pięć, a cztery z nich zginęły od kul snajperów.

Kilka tysięcy ludzi zajęło siedziby obwodowych administracji państwowych we Lwowie i Równem, ogłaszając, że przejmują w nich władzę i domagając się wyprowadzenia sił MSW z Kijowa. W Równem mieszkańcy poinformowali, że niebawem wybiorą Radę Narodową, która przejmie funkcje władz obwodowych. We Lwowie szef tamtejszej administracji Ołeh Sało został przez protestujących zmuszony do napisania podania o dymisję - podały lokalne media.

...

Ludzie przejma struktury wladzy w kraju i tak sie to skonczy .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:55, 23 Sty 2014    Temat postu:

Kraków zbiera dary dla Ukraińców na Majdanie

Potrzebne są ciepłe ubrania,lekarstwa i środki opatrunkowe. Rozpoczyna się zbiórka darów dla protestujących na Majdanie w Kijowie. Ukraińcy mieszkający w Polsce organizują ją w pięciu polskich miastach. W Krakowie rzeczy można przynosić do cerkwi prawosławnej,greckokatolickiej, czy restauracji ukraińskiej na ulicy Kanonicznej.

- Prosimy o ciepłe czapki, rękawice, koce i zimowe buty. Szczególnie potrzebne są bandaże, nici chirurgiczne, maści i leki przeciwbólowe - mówi Lidia Spiwak, organizatorka zbiórki. Środki medyczne są potrzebne, ponieważ na Majdanie protestujący organizują prowizoryczne szpitale polowe. Ranni też opatrywani są w domach.

- Jaki jest sens zawozić rannych protestujących od szpitali, gdy zdążają się sytuację, że często są tam jeszcze bardziej pobici, lub po prostu wykradani i nie wiadomo gdzie przewożeni - wyjaśnia Lidia Spiwak.

Rzeczy można przynosić przez tydzień, potem młodzi Ukraińcy z Krakowa zorganizują transport rzeczy do Kijowa. Zbiórki prowadzone są nie tylko w Krakowie, ale również we Wrocławiu, Katowicach, Poznaniu i Jastrzębiu Zdroju.

....

Juz zbieraja . Prosze prosze .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:57, 23 Sty 2014    Temat postu:

Lublin w hołdzie Ukraińcom

Mieszkający w Lublinie Ukraińcy składają hołd ofiarom starć w Kijowie. Przed ukraińskim konsulatem od rana płoną znicze.

Tymczasem w najbliższą niedzielę w południe, na placu przed Centrum Kultury przy ulicy Peowiaków, odbędzie się koncert solidarności z protestującymi na Majdanie w Kijowie. Jedna z organizatorek akcji, Nastka Kinzerska, mówi, że będzie to koncert charytatywny, który ma być wyrazem wsparcia dla uczestników protestów w Kijowie.

Odbędzie się też zbiórka leków, które zostaną zawiezione na Majdan, a także sprzedaż cegiełek z której dochód zostanie przeznaczony dla protestujących. Bardzo serdecznie zapraszam do przyłączenia się do tej akcji - powiedziała Nastka Kinzerska. Dla protestujących zbierana jest też w Lublinie ciepła odzież.

....

Oni sa juz u Boga ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:00, 23 Sty 2014    Temat postu:

Ukraina: coraz więcej dowodów agresywnego zachowania Berkutu

Na Ukrainie ujawnianych jest coraz więcej dowodów agresywnego zachowania oddziałów specjalnych Berkut i wojsk wewnętrznych wobec zatrzymanych. Są oni poniżani i katowani.

W internecie pojawił się drastyczny film nakręcony na ulicy Hruszewskiego, gdzie dochodzi do starć. Widać na nim, jak funkcjonariusze śmieją się z rozebranego do naga człowieka i robią sobie z nim zdjęcia. Jest on całkowicie zdezorientowany, a na jego ciele widać rany.

Nie jest to pierwszy taki przypadek. 17-letni chłopak został wyciągnięty przez berkutowców z szeregu manifestantów, którzy później przepuścili go przez tak zwaną ścieżkę zdrowia, grożono mu nożem. Berkutowcy krzyczeli: "gdzie twój Bandera?".

Zazwyczaj po pobiciu ofiary są odwożone na komisariat, a potem trafiają do aresztu. Według świadków, bici są nawet wyciągani z tłumu dziennikarze. Na działania wojska i Berkutu skarżą się też reporterzy, którzy nie zostali zatrzymani, ale do nich strzelano, bądź też ucierpieli w wyniku eksplozji granatów. Takich jest co najmniej 50. Także lekarze mówią o tym, że funkcjonariusze specjalnie strzelają do ludzi ubranych w białe koszule z czerwonym krzyżem.

Ogółem w starciach na ulicy Hruszewskiego rannych zostało kilkaset osób. Zginęło tam co najmniej pięć z nich, z tego cztery zostały zastrzelone. Według świadków, którzy znajdują kule i łuski, żołnierze i Berkut używają, między innymi, broni myśliwskiej.

...

Zbrodniarze ... Powiekszaja swoja kare i chwale bohaterow !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 2:33, 24 Sty 2014
PRZENIESIONY
Pią 3:10, 24 Sty 2014    Temat postu:

Zatrzymania za upamiętnienie zabitego w Kijowie Białorusina

Co najmniej 10 osób zostało zatrzymanych w Mińsku za akcję upamiętnienia zabitego w środę w Kijowie Białorusina – poinformował tygodnik "Nasza Niwa" na swojej stronie internetowej, powołując się na świadka tego wydarzenia.

Kilkudziesięciu młodych ludzi, głównie z organizacji Alternatywa i ruchu solidarności "Razem", wyszło z portretem zabitego 25-letniego Michaiła Żyznieuskiego i ze zniczami przed budynek ukraińskiej ambasady w Mińsku oraz przed pomnik ukraińskiego poety Tarasa Szewczenki na pobliskim skwerze.

Zebrani odśpiewali białoruski hymn religijny "Mahutny Boża" (Boże Wszechmogący). Kiedy już się rozchodzili, zostali zatrzymani przez siły specjalne.

Lider Alternatywy Aleh Korbacz powiedział Radiu Swaboda, że zatrzymanych po akcji solidarności z Ukraińcami przewieziono na komisariat.

Żyznieuski, który od około 10 lat mieszkał na Ukrainie i należał do UNA-UNSO, został zastrzelony na Majdanie - powiedział jeden z liderów tej skrajnie prawicowej organizacji ukraińskiej Mykoła Karpiuk.

...

Byl mlody glupi . Miejmy nadzieje ze zmazal grzech nazizmu swoja smiercia . Co nie znaczy ze lumpom Lukaszki wolno gnebic protesty .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 2:37, 24 Sty 2014
PRZENIESIONY
Pią 3:10, 24 Sty 2014    Temat postu:

Merkel potępiła w rozmowie z Janukowyczem stosowanie przemocy

Kanclerz Niemiec Angela Merkel w przeprowadzonej rozmowie telefonicznej z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem ostro potępiła przypadki użycia siły podczas wydarzeń w Kijowie i zaapelowała do niego o podjęcie poważnego dialogu z opozycją.

Kanclerz podkreśliła, że to władze państwowe ponoszą odpowiedzialność za zagwarantowanie obywatelom prawa do wolnego głoszenia poglądów oraz pokojowych zgromadzeń - poinformował rzecznik rządu Steffen Seibert.

Merkel przekazała Janukowyczowi pilny apel, by rozpoczął poważny dialog z opozycją i doprowadził do osiągnięcia konkretnych wyników. Przedmiotem rozmów powinno być zdaniem niemieckiej kanclerz między innymi zbadanie i cofnięcie ustaw, uchwalonych w ekspresowym tempie 16 stycznia przez parlament Ukrainy, ograniczających prawa obywatelskie.

Wcześniej w czwartek Merkel ostrzegła władze ukraińskie przed siłowym rozwiązaniem konfliktu i wyraziła oburzenie z powodu przeforsowania przez rząd ustaw ograniczających prawa podstawowe obywateli. Zastrzegła równocześnie, że obecnie jest przeciwna sankcjom.

Ustawy, uchwalone przez większość parlamentarną Partii Regionów i partii komunistycznej i podpisane następnie przez Janukowycza, zaostrzają kary dla przeciwników władz i ograniczają działalność organizacji pozarządowych. Zdaniem opozycji zmienione przepisy wymierzone są w uczestników protestów antyrządowych, które trwają od listopada na Majdanie Niepodległości w Kijowie.

....

Bydlaki ...

Znakomita karykayura te toporne proporcje ta oblesna rura strzelajaca kremlowdka paskudna mazia w ludzi . O to tu chodzi o korzysci z ropy gazu ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 2:40, 24 Sty 2014
PRZENIESIONY
Pią 3:11, 24 Sty 2014    Temat postu:

Manifestanci w Kijowie chcą być w gotowości na zakończenie rozejmu

Po zawarciu rozejmu przez przeciwników rządu z milicją manifestanci działają zgodnie z zasadą: "chcesz pokoju – gotuj się do wojny"; przynoszą opony, które mają zostać podpalone na drodze do dzielnicy rządowej, inni - ćwiczą miotanie kamieni z procy.

Rozejm, umożliwiający negocjacje opozycji z prezydentem Wiktorem Janukowyczem w sprawie rozwiązania konfliktu, trwał do godz. 19 czasu polskiego. Formalnie się zakończył, jednak walk nie podjęto, bo protestujący oczekują na wyniki rozmów prowadzonych przez opozycję z prezydentem.

Informację o rozejmie ogłosił jeden z liderów opozycji Witalij Kliczko po rozmowach z dowództwem sił MSW Ukrainy, broniących dojazdu do dzielnicy rządowej od strony ulicy Hruszewskiego.

Manifestanci zbudowali tam zaporę z podpalonych opon, uniemożliwiając oddziałom milicji atak na ich pozycje. Całą noc ze środy na czwartek dorzucali do ognia kolejne opony, a nad centrum miasta zawisła chmura czarnego dymu. Kliczko oświadczył, że znajdująca się tam barykada nie zostanie rozebrana, jednak strażacy zgaszą ogień z płonących opon.

Od chwili zawarcia rozejmu aż do wieczora z oddalonego o kilkaset metrów Majdanu dziesiątki manifestantów znosiły opony, które były układane przy świeżo zgaszonej barykadzie. W jej pobliżu, na ulicy, leżały koktajle Mołotowa i stosy zerwanej wcześniej kostki brukowej. W trakcie zamieszek pozycje milicji były nimi obrzucane.

Wczesnym popołudniem w pobliżu ulicy Instytuckiej dochodzącej do Majdanu grupa przeciwników rządu ćwiczyła miotanie kamieniami z procy, składającej się ze sznura z miseczką na pocisk. Na pustym i oddzielonym od ulicy płotem placu ćwiczący trenowali wyrzucanie kamieni na większą odległość. Jako pocisków demonstranci używają skutych m.in. z Majdanu i pokruszonych kostek brukowych, które były przenoszone w workach na ulicę Hruszewskiego.

Na Majdan w ciągu dnia trafiały kolejne dostawy kasków budowlanych, które były rozdawane manifestantom. W podziemnych przejściach pod głównym planem Kijowa większość sklepów jest nieczynna. Wśród działających są jedynie sklepy spożywcze i kramy, na których można kupić szaliki i czapki w barwach Ukrainy. Znacznie lepiej, niż żółto-niebieskie czapki sprzedają się jednak czarne kominiarki używane podczas demonstracji. Zapas kominiarek wyczerpał się w ciągu dnia.

...

Tak bez naiwnosci . Trzeba byc gotowym .



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 3:09, 24 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 2:49, 24 Sty 2014
PRZENIESIONY
Pią 3:11, 24 Sty 2014    Temat postu:

W Kijowie walki nadal zawieszone, wciąż trwają rozmowy z władzami

W Kijowie w czwartek wieczorem przestał obowiązywać rozejm wynegocjowany między uczestnikami antyrządowych protestów i władzami, jednak walk na razie nie podjęto w oczekiwaniu na wynik rozmów opozycji z prezydentem Wiktorem Janukowyczem.

O godz. 19 czasu polskiego formalnie przestał obowiązywać rozejm uzgodniony między opozycją i MSW, aby umożliwić rozmowy opozycji z prezydentem Janukowyczem w sprawie uregulowania konfliktu. Do nowych walk nie doszło, jednak wśród demonstrantów trwa mobilizacja - znoszone są opony do wzmocnienia barykady na ulicy Hruszewskiego prowadzącej do dzielnicy rządowej, niektórzy ćwiczą miotanie kamieni, rozdawano kaski budowlane.

Na wniosek Janukowycza parlament na pilnym posiedzeniu we wtorek ma rozpatrzyć dymisję rządu oraz anulowanie przyjętych niedawno i krytykowanych jako niedemokratyczne ustaw, czego domaga się opozycja.

Jednak premier Mykoła Azarow, który jest w Davos na Światowym Forum Gospodarczym, wykluczył wcześniejsze wybory prezydenckie, o co również apeluje opozycja, a antyrządowe protesty nazwał próbą dokonania zamachu stanu. Ocenił, że na razie nie jest konieczne wprowadzenie stanu wyjątkowego, ostrzegł jednak przed "stawianiem rządu w obliczu impasu".

- Niech ludziom się nie wydaje, że rząd nie dysponuje środkami pozwalającymi na zakończenie (obecnej sytuacji). Przywrócenie porządku w kraju jest konstytucyjnym prawem i obowiązkiem rządu - powiedział Azarow.

Janukowycz wezwał w czwartek "polityków Wschodu i Zachodu" do przerwania walki, jaką prowadzą między sobą o wpływy w jego kraju. "Nasz naród sam poradzi sobie z problemami, jakie teraz przeżywamy" - oświadczył.

Powiedział, że kontynuowane są rozmowy z opozycją, od której oczekuje się "konstruktywności i gotowości do kompromisu", a "władza uczyni wszystko, co możliwe, by przywrócić spokój i stabilność na Ukrainie". Dodał, że polecił wypuszczenie zatrzymanych przez milicję dziennikarzy i sprawdzenie wszystkich takich zatrzymań. Ocenił też, że śmierć kilku demonstrantów w Kijowie nastąpiła "w konfrontacji sprowokowanej przez opozycję".

Prokuratura Generalna Ukrainy potwierdziła, że podczas zamieszek w Kijowie w środę od strzałów z broni palnej zginęły dwie osoby spośród demonstrantów. Media i opozycja twierdzą, że wszystkich ofiar śmiertelnych jest pięć, a cztery z nich zginęły od kul snajperów.

Gazeta internetowa „Ukrainska Prawda” udostępniła film, na którym widać, jak milicjanci z sił MSW Ukrainy znęcają się nad rozebranym do naga, stojącym na śniegu człowiekiem, złapanym podczas zamieszek w Kijowie. Na ciele zatrzymanego widać ślady pobicia. MSW poinformowało o wszczęciu śledztwa w tej sprawie.

Kilka tysięcy ludzi zajęło w czwartek siedziby władz obwodowych we Lwowie i Równem, ogłaszając, że przejmują w nich władzę i domagając się wyprowadzenia sił MSW z Kijowa. We Lwowie szef tamtejszej administracji Ołeh Sało został przez protestujących zmuszony do napisania podania o dymisję - podały lokalne media.

W reakcji na wydarzenia na Ukrainie sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow wyraził oburzenie z powodu "ingerencji z zewnętrz w procesy wewnętrzne na Ukrainie". Moskwa "nie może pojąć, jak ambasadorowie obcych państw pracujący w Kijowie, mogą mówić, co powinny zrobić władze Ukrainy (...)" - powiedział Pieskow. - Rosja tego nie robiła i robić nie będzie - podkreślił.

Rosyjski dziennik "Wiedomosti" podał, powołując się na źródła we władzach, że otrzymanie przez Kijów rosyjskiego kredytu na sumę 15 mld dolarów zależy od tego, czy "ryzyko polityczne na Ukrainie będzie rosnąć i (czy) powstanie tam groźba zmiany władzy". Pierwszą transzę kredytu, 3 mld USD, Ukraina otrzymała w grudniu.

.....

Taka jest sytuacja . Oczywiscie Januk jest skonczony .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 2:58, 24 Sty 2014
PRZENIESIONY
Pią 3:11, 24 Sty 2014    Temat postu:

Ukrainie grozi wojna domowa? Zamieszki na ulicach Kijowa

Od kilku dni oczy całego świata skierowane są na Kijów, gdzie dochodzi do brutalnych starć między przeciwnikami władz a milicyjnymi oddziałami specjalnymi Berkut. Według źródeł medycznych zginęło pięciu uczestników protestów, a rannych zostało 300 osób. W mediach pojawiają się opinie, że Ukrainie może grozić nawet wojna domowa. O 19. zakończył się ogłoszony rano rozejm. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo z wydarzeń w Kijowie!

Rozmowy ukraińskiej opozycji i prezydenta mają być kontynuowane w najbliższych dniach. Władze obiecują amnestię i rezygnację ze stosowania broni palnej, jeśli demonstranci wycofają się z ulicy Hruszewskiego prowadzącej do siedzib rządu i parlamentu.

- Szanse na powstrzymanie rozlewu krwi są bardzo duże - powiedział po rozmowach z Wiktorem Janukowyczem lider Ojczyzny Julii Tymoszenko, Arsenij Jaceniuk. Przywódcy Swobody Ołeh Tiahnybok oraz UDAR-u Witalij Kliczko powiedzieli zaś, że prezydent dał gwarancje, iż w ciągu 3 dni zostaną wypuszczeni z aresztów wszyscy zatrzymani w czasie walk na ulicy Hruszewskiego. Chodzi o to, że aktywiści bardzo często są w aresztach katowani. Teraz będą przebywać w areszcie domowym. Tym samym pośrednio władze przyznały, że wpływają na decyzję sądów.

Ma być też oficjalnie ogłoszone, że Berkut i inne formacje podległe MSW nie mogą stosować broni palnej. Na ulicy Hruszewskiego musi być jednak obowiązywać zawieszenie broni, a - według innych źródeł - demonstranci muszą ją opuścić.

....

Ciekawe wiesci .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 3:05, 24 Sty 2014
PRZENIESIONY
Pią 3:12, 24 Sty 2014    Temat postu:

Bunt w regionach na Ukrainie

Oburzeni polityką władz Ukraińcy opanowali dwie kolejne siedziby obwodowych (wojewódzkich) administracji państwowych: w Tarnopolu, na zachodniej Ukrainie, oraz w Czerkasach, w centrum kraju. Tymczasem w Kijowie zakończyło się spotkanie ukraińskich opozycjonistów z prezydentem Wiktorem Janukowyczem.

Sytuacja na Ukrainie, gdzie od dwóch miesięcy trwają protesty przeciwników rządu, którzy chcą zmiany władz, zaostrzyła się. Opozycja i lekarze poinformowali o pięciu ofiarach śmiertelnych starć z milicją w Kijowie; cztery osoby zostały zabite z broni palnej.

Dzisiaj po krótkiej, lecz brutalnej walce z milicją ludzie wzięli szturmem administrację w Równem. Administracja we Lwowie została zajęta bez żadnych przeszkód; ok. 2 tysięcy ludzi po prostu weszło do budynku, a aktywiści zmusili jej szefa Ołeha Sało do napisania podania o dymisję.

Bez walk opanowano w godzinach wieczornych siedzibę administracji w Tarnopolu. Miejscowy portal "Za Zbruczem" donosi, że jej szef, czyli lokalny przedstawiciel prezydenta Wiktora Janukowycza, Wałentyn Choptian uciekł stamtąd jeszcze przed porą obiadową.

W Czerkasach na południe od Kijowa administrację państwową protestujący zajęli po starciach z milicją, która używała granatów hukowych i polewała tłum wodą. Po wyparciu milicjantów i wtargnięciu do środka ludzie zaczęli wyrzucać na ulicę meble, dokumenty i je palić.

Część ludzi zabarykadowała się w środku, oczekując na atak milicji, która – jak się obawiają – może podjąć kontratak z zewnątrz. Czerkaski portal "Progolovne" poinformował jednak, że trzy autobusy z funkcjonariuszami oddziałów specjalnych Berkut, które przyjechały wieczorem na miejsce wydarzeń, zawróciły i odjechały do jednostki.

"Tysiące aktywistów wyjaśniły berkutowcom, którzy przyjechali w pełnej gotowości bojowej, że nie warto przelewać krwi za te władze. Milicjanci wrócili do autobusów i odjechali. Ludzie skandowali w ich kierunku: »Milicja z narodem« oraz »Zuchy!«" – czytamy.

- Szanse powstrzymania rozlewu krwi na Ukrainie są wysokie - oświadczył wieczorem jeden z liderów ukraińskiej opozycji Arsenij Jaceniuk po rozmowach z prezydentem Wiktorem Janukowyczem.

- Negocjacje będą kontynuowane – poinformowano po spotkaniu. Z reakcji uczestników protestów w Kijowie, do których następnie przemawiali opozycjoniści, wynika, że nie wszyscy ludzie są zadowoleni z efektów ich negocjacji.

Spotkanie w administracji prezydenckiej, w którym uczestniczyli także inni opozycyjni przywódcy, Witalij Kliczko i Ołeh Tiahnybok, trwało ok. 5 godzin. - Naszym zadaniem było powstrzymanie przelewu krwi i szanse na to są duże – powiedział Jaceniuk.

Towarzyszący mu Tiahnybok oznajmił, że o wynikach rozmów z szefem państwa opozycja poinformuje po konsultacjach, które – jak powiedział – przeprowadzi ze społecznością. - Od tych konsultacji będzie zależało, jaką drogą pójdziemy dalej – powiedział.

W kolejnych minutach Tiahnybok i Kliczko udali się na barykadę na ulicy Hruszewskiego, która oddziela protestujących tu ludzi od kordonów milicji i oddziałów specjalnych Berkut, które strzegą dzielnicy rządowej.

Kliczko oświadczył, że Janukowycz obiecał mu uwolnienie w ciągu trzech dni wszystkich zatrzymanych podczas zamieszek. Tiahnybok przekazał, że we wtorek w parlamencie omówiona zostanie kwestia odpowiedzialności rządu za wydarzenia na Ukrainie, oraz projekt ustawy o amnestii uczestników wymierzonych we władze akcji.

- Jutro (w piątek) odbędzie się blisko 40 procesów sądowych, podczas których sądy zmienią środek zapobiegawczy wobec zatrzymanych i wypuszczą ich na wolność. Władze zobowiązują się, że Berkut otrzyma zakaz używania broni palnej. Do rana ogłaszamy rozejm! – oświadczył Tiahnybok.

Zgromadzeni na barykadzie ludzie odpowiedzieli mu okrzykami "Hańba!". "Mamy już dość waszych obietnic!" – wykrzykiwali.

Szefowa ministerstwa sprawiedliwości Ołena Łukasz, która brała udział w naradzie po stronie prezydenckiej w wydanym po niej komunikacie podkreśliła, że liderzy opozycji odmówili przyłączenia się do oświadczenia, potępiającego radykalne działania przeciwników władz.

"Niestety, przywódcy opozycji już po raz drugi odmówili ogłoszenia oświadczenia z potępieniem działań ekstremistycznych. Nie potępili także okupacji budynków miejscowych organów władzy państwowej. Nie znaleziono odpowiedzi na pytania, czy mają zamiar przywódcy opozycji nadal kontrolować przebieg radykalnych wydarzeń na ulicach Kijowa" – zaznaczyła.

Łukasz przekazała jednocześnie, że na spotkaniu omawiano przede wszystkim problemy, które mogą zostać podjęte na zwoływanym w trybie pilnym na wtorek posiedzeniu parlamentu. Deputowani mają tam szukać sposobów wyjścia z obecnej sytuacji na Ukrainie.

"Omawiane były kwestie niezwłocznego opuszczenia przez protestujących bezprawnie zajętych budynków, możliwość amnestii i inne sprawy, które mogą być rozpatrywane podczas tego posiedzenia" – poinformowała. Minister potwierdziła, że rozmawiano także o "odpowiedzialności rządu".

....

Akcja przejmowania wladzy w regionach jest sluszna . Rezim stracil mandat wyborczy . Berkutu jest za malo aby upilnowac Kijow to co dopiero prowincje . Sami tego chcieli . Dopoki nikogo nie zabili mozna bylo czekac . Teraz juz nie ma gwarancji na nic . Nie maja zadnej wiarygodnosci .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:01, 24 Sty 2014    Temat postu:

Sejm przyjął w piątek przez aklamację uchwałę ws. Ukrainy

Zapis o możliwych sankcjach personalnych wobec osób odpowiedzialnych za użycie siły na Ukrainie w razie kontynuowania polityki przemocy, a także wezwanie do zaprzestania rozlewu krwi - zawiera uchwała w sprawie Ukrainy przyjęta przez aklamację przez Sejm.

Marszałek Sejmu Ewa Kopacz jeszcze przed podjęciem uchwały podziękowała wszystkim klubom parlamentarnym i posłom, szczególnie Krzysztofowi Szczerskiemu (PiS), za zaangażowanie na rzecz przygotowania uchwały. Szczerski kierował zespołem, który pracował nad jej tekstem.

Polski Sejm podkreślił w uchwale, że "w ostatnich dniach, w centrum Kijowa miały miejsce gwałtowne i dramatyczne wydarzenia z użyciem siły przez organy porządkowe Ukrainy, w wyniku których doszło do ofiar śmiertelnych". "Zarzewiem zdecydowanych protestów opozycji stało się przyjęcie przez Radę Najwyższą Ukrainy 16 stycznia br. i podpisanie przez prezydenta Wiktora Janukowycza ustaw, w drastyczny sposób ograniczających swobodę manifestacji, wypowiedzi, inne prawa polityczne i obywatelskie Ukraińców oraz działanie organizacji pozarządowych" - przypomniano w dokumencie.

"Sejm RP wyraża solidarność z demokratycznym społeczeństwem Ukrainy, szczególnie ze wszystkimi osobami represjonowanymi i poszkodowanymi w wyniku starć. Sejm RP potępia tłumienie, przy użyciu siły, wolności i praw obywatelskich, zwłaszcza prawa do pokojowych demonstracji i swobody wypowiedzi" - głosi uchwała.

W uchwale znalazł się ponadto apel "o natychmiastowe zaprzestanie przemocy i przelewu krwi oraz podjęcie przez wszystkie strony dialogu politycznego na rzecz pokojowego rozwiązania konfliktu".

"Sejm RP apeluje o rozważenie kroków na arenie międzynarodowej zmierzających do pociągnięcia do odpowiedzialności osób, których działania doprowadziły do tragicznych w skutkach wydarzeń na Ukrainie. Sejm RP stoi na stanowisku, że w razie kontynuowania polityki przemocy społeczność międzynarodowa może zastosować sankcje personalne wobec osób bezpośrednio odpowiedzialnych za użycie siły" - czytamy w dokumencie.

Zgodnie z uchwałą, "Sejm RP opowiada się za podjęciem międzynarodowych działań pomocowych na rzecz demokratycznej Ukrainy". "Sejm RP wyraża nadzieję, że Ukraina pozostanie w rodzinie demokratycznych państw w sposób suwerenny kształtujący swoje międzynarodowe relacje zgodnie ze standardami Rady Europy" - podkreślono w uchwale.

W antyrządowych zamieszkach w Kijowie zginęło dotąd pięciu demonstrantów. Do starć z oddziałami specjalnymi milicji Berkut dochodzi od niedzieli w rejonie dzielnicy rządowej.

....

Czyli przyjeli .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:09, 24 Sty 2014    Temat postu:

Kliczko po rozmowach z Janukowyczem: Będziemy walczyć. Wzywam do ogólnokrajowego strajku

W Kijowie w nocy zbudowano nowe barykady na ulicach prowadzących do dzielnicy rządowej. Stało się to pomimo rozmów opozycji z prezydentem Wiktorem Janukowyczem, które zaowocowały przedłużeniem rozejmu. - W tym momencie rozszerzamy terytorium Majdanu - powiedział Witalij Kliczko tuż po wyjściu z nocnych rozmów. - Będziemy walczyć. Nawołuję ludzi do ogólnokrajowego strajku - podkreślił. Tymczasem wśród uczestników protestów coraz częściej pojawiają się głosy, że rozmowy z władzą należy zawiesić. Prokuratura zapewniła, iż wypuści aresztowanych, jeśli demonstranci opuszczą ulicę Hruszewskiego, ci jednak boją się, że władze nie dotrzymają obietnic.

Noc na Ukrainie: powstały nowe barykady

W Kijowie w nocy zbudowano nowe barykady na ulicach prowadzących do dzielnicy rządowej. Stało się to pomimo rozmów opozycji z prezydentem Wiktorem Janukowyczem, które zaowocowały przedłużeniem rozejmu. Tymczasem wśród uczestników protestów coraz częściej pojawiają się głosy, że rozmowy z władzą należy zawiesić. Prokuratura zapewniła, iż wypuści aresztowanych, jeśli demonstranci opuszczą ulicę Hruszewskiego, ci jednak boją się, że władze nie dotrzymają obietnic.

...

Tak trzeba sie przygotowac do stopniowego przejmowania kraju . Nie nalezy majaczyc o rozmowach bo te nic nie daja a ofiar coraz wiecej . Nie ma zadnej woli rozmow po stronie putinowskojanukowskiej tylko kombinacja jak zrobic ludziom krzywde . W tej sytuacji alernatywa jest przejecie kraju bez rozmow z rezimem ktory juz dawno reprezentuje tylko siebie. Zreszta coraz mniej ludzi go popiera .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:13, 24 Sty 2014    Temat postu:

Ukraina: protestujący zajęli ministerstwo rolnictwa

Protestujący w Kijowie przeciwnicy rządu zajęli ministerstwo rolnictwa ogłaszając, że jest to odpowiedź na wcześniejszy apel prezydenta Wiktora Janukowycza, by demonstranci opuścili ulice miasta.

Budynek, który znajduje się przy ulicy Chreszczatyk, tuż przy Majdanie Niepodległości, opanowano bez żadnych problemów; znajdująca się w nim ochrona nie stawiała oporu. Zorganizowano tam punkt grzewczy dla uczestników protestów.

W godzinach nocnych liderzy ukraińskiej opozycji ogłosili, że rozszerzają zasięg protestów i zbudowali kolejną barykadę na ul. Instytuckiej, która prowadzi do administracji prezydenckiej.

Protesty rozszerzają się i poza Kijów: od czwartku zajmowane są siedziby obwodowych (wojewódzkich) administracji państwowej, których szefowie podlegają bezpośrednio prezydentowi.

Ludzie przejęli kontrolę nad administracjami we Lwowie, Równem i Tarnopolu, oraz zabarykadowali dojścia do administracji w Iwano-Frankiwsku, Chmielnickim, Żytomierzu i Czerkasach.

W tym ostatnim mieście, położonym na południe od Kijowa, po początkowym sukcesie demonstrantów, którzy wdarli się do siedziby władz obwodu, ostro interweniowała milicja. W nocy wyparła ona ludzi na ulicę i zatrzymała 58 osób.

Sytuacja na Ukrainie, gdzie od dwóch miesięcy trwają protesty przeciwników rządu, którzy domagają się zmiany władz, zaostrzyła się w środę. Opozycja i lekarze poinformowali tego dnia o pięciu ofiarach śmiertelnych starć z milicją w Kijowie; cztery osoby zostały zabite z broni palnej.

Również w środę deputowani opozycji do Rady Najwyższej (parlamentu) ogłosili, że w jej miejsce powołują Radę Narodową Ukrainy i zapowiedzieli, że przedstawiciele opozycji w radach obwodów mają tworzyć terenowe Rady Narodowe.

Po wczorajszym pięciogodzinnym spotkaniu w administracji prezydenckiej opozycyjni przywódcy Witalij Kliczko, Arsenij Jaceniuk oraz Ołeh Tiahnybok poinformowali demonstrantów o jego rezultatach. Przemawiając na Majdanie Jaceniuk zapowiedział rozszerzenie terenu zasięgu protestów o ul. Instytutową, która prowadzi w kierunku budynku prezydenta, i ul. Hruszewskiego, gdzie znajdują się przy niej budynki rządu i parlamentu.

Na Instytutowej szybko powstała nowa okazała barykada zbudowana z worków z lodem i śniegiem. Do późnych godzin nocnych manifestanci dokładali nowe worki i polewali budowlę wodą, by związał ją lód.

Na czas rozmów opozycji z Janukowyczem w wyniku mediacji przeprowadzonej z dowództwem sił MSW w centrum Kijowa zawarto rozejm w trwających od niedzieli starciach między przeciwnikami rządu a milicją. Jak przekazał po spotkaniu z prezydentem Tiahnybok, władze zobowiązały się, że specjalny oddział milicji Berkut otrzyma zakaz używania broni palnej. - Do rana ogłaszamy rozejm! - dodał. Do dzisiejszego poranka ani demonstranci, ani milicjanci nie podjęli walki.

Opozycja szła na spotkanie z postulatami odwołania przyjętych w ubiegłym tygodniu ustaw, które poważnie zaostrzyły kary za udział w niesankcjonowanych protestach, usunięcia ze stanowiska ministra spraw wewnętrznych Witalija Zacharczenki, dymisji rządu Mykoły Azarowa oraz ogłoszenia wcześniejszych wyborów prezydenckich.

Zgromadzeni na placu ludzie ze sceptycyzmem przyjęli wynik wczorajszych rozmów opozycji z władzami. Przegłosowali uchwałę o "wyjściu z rozmów z władzą w sytuacji, gdy walczy ona z opozycją, a nasi bracia pozostają uwięzieni". Przywódca partii Ojczyzna Julii Tymoszenko, Arsenij Jaceniuk, zapowiedział jednak, że rozmowy będą dzisiaj kontynuowane.

Prokuratura zapewniła, że osoby już zatrzymane będą wypuszczone z aresztów i na proces będą oczekiwać w domu. Warunkiem jest jednak to, aby demonstranci opuścili prowadzącą do dzielnicy rządowej ulicę Hruszewskiego. Manifestanci nie chcą się na to zgodzić w obawie, że władze nie dotrzymają obietnic.

...

Przejmowac wladze a gdzie sie nie da barykadowac . To nie jest tak ze trzeba biernie czekac a nuz porozmawiaja z nami . Ludzie sa wsciekli z powodu zamordowanych .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:53, 24 Sty 2014    Temat postu:

Kreml: nie mieszamy się w wydarzenia na Ukrainie

Rosja nie miesza się w wydarzenia na Ukrainie, jednak utrzymuje kontakty z różnymi przedstawicielami tego kraju, w tym z najwyżej postawionymi - oznajmił w piątek doradca prezydenta Federacji Rosyjskiej ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow.

"Zdecydowanie stoimy na stanowisku nieingerencji. Nie oznacza to, że nie mamy kontaktów z różnymi przedstawicielami, w tym najwyżej postawionymi. Utrzymujemy takie kontakty" - powiedział Uszakow dziennikarzom w Moskwie.

Doradca Władimira Putina nie chciał jednak zdradzić, jakie konkretnie problemy strona rosyjska omawia z ukraińskimi partnerami.

W czwartek Kreml wyraził oburzenie z powodu - jak określił to sekretarz prasowy prezydenta FR Dmitrij Pieskow - "ingerencji z zewnętrz w procesy wewnętrzne na Ukrainie". "Wyrażamy ubolewanie i zdumienie. Dla nas jest to absolutnie niepojęte" - oświadczył Pieskow.

Rzecznik Kremla oznajmił, że Moskwa "nie może pojąć, jak ambasadorowie obcych państw pracujący w Kijowie mogą mówić, co powinny zrobić władze Ukrainy, skąd powinny wycofać wojska wewnętrzne lub policję". "Nie możemy tego zaakceptować. Wywołuje to nasze oburzenie" - dodał.

Sam Putin dotychczas nie zabrał głosu w sprawie trwających w Kijowie od kilku dni gwałtownych rozruchów, w wyniku których są zabici i ranni.

Piątkowa "Niezawisimaja Gazieta" podała, że "w Kijowie coraz częściej można usłyszeć pogląd, że strona rosyjska, działając za pośrednictwem ludzi z otoczenia Wiktora Janukowycza, podpowiada mu siłowe scenariusze, które pogarszają sytuację i zapędzają przywódcę Ukrainy w ślepy zaułek".

....

Wy w ogole nigdy nigdzie sie nie mieszacie w Syrii tez . Tylko pomrukujecie...

KILL MORE !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:49, 24 Sty 2014    Temat postu:

Andruchowycz: na Ukrainie realizuje się zbrodnia przeciw ludzkości

Jurij Andruchowycz na facebookowym profilu Wydawnictwa Czarne opublikował wstrząsający apel w sprawie wydarzeń na Ukrainie. "Na Ukrainie realizuje się zbrodnia przeciw ludzkości"- napisał ukraiński poeta i prozaik.

"W ciągu niespełna czterech lat swojego urzędowania reżim pana Janukowycza doprowadził kraj i społeczeństwo do granic wytrzymałości. Co gorsze – doprowadził do sytuacji bez wyjścia, w której musi on za wszelką cenę utrzymać się przy władzy. W przeciwnym wypadku czeka go surowy wyrok. Skala kradzieży i uzurpacji przewyższa wszelkie wyobrażenia o ludzkiej chciwości" - podkreślił Andruchowycz.

Jak napisał poeta, "jedyną odpowiedzią, jaką reżim ten stosuje już od trzech miesięcy w związku z pokojowymi demonstracjami, jest przemoc". "Ataki pododdziałów specjalnych policji na Majdanie łączą się z indywidualnymi prześladowaniami opozycyjnych aktywistów i zwykłych uczestników akcji protestacyjnych (śledzenie, pobicia, palenie aut, domów, wtargnięcia do mieszkań, aresztowania, wzmożone procesy sądowe)" - wskazał pisarz.

Andruchowycz przypomniał, że "podstawę prawną" do tych akcji władza stworzyła 16 stycznia, kiedy "zależni od prezydenta parlamentarzyści, naruszając regulamin, porządek obrad, procedury głosowania, a wreszcie konstytucję, rękoma (!) w kilka minut (!) przegłosowali cały szereg ustaw, które realnie wprowadzają w kraju dyktaturę i stan wyjątkowy nawet bez jego ogłoszenia. Na przykład, pisząc i rozpowszechniając te zdania, już łamię kilka paragrafów o »oszczerstwach«, »podżeganiu« itp.".

"Dziś, w kadrach telewizyjnych wiadomości z Kijowa, oglądać możecie demonstrantów w różnego rodzaju kaskach i maskach na twarzach, czasem z drewnianymi kijami w rękach. Nie wierzcie, że to jacyś »ekstremiści«, »prowokatorzy« albo »prawicowi radykałowie«. Ja i moi przyjaciele sami teraz udajemy się na nasze manifestacje z takim i podobnym ekwipunkiem. W tym znaczeniu »ekstremistą« jestem teraz ja, moja żona, córka, nasi przyjaciele. Nie mamy wyjścia: bronimy życia i zdrowia swojego i swoich bliskich. Strzelają do nas bojówki policyjnych pododdziałów specjalnych, naszych przyjaciół zabijają snajperzy. Liczba protestujących, zabitych tylko w rządowej dzielnicy podczas ostatnich dwóch dni, to według różnych źródeł 5-7 osób. Ilość zaginionych bez wieści w całym Kijowie sięga dziesiątek ludzi" - zrelacjonował Andruchowycz.

We wstrząsającym apelu poeta przybliżył szczegóły sytuacji na Ukrainie. "Jeżeli dyktatura zwycięży, Europa będzie musiała liczyć się z perspektywą Korei Północnej za swoją wschodnią granicą oraz z – według różnych źródeł – od 5 do 10 milionami uchodźców. Nie chcę was straszyć" - ocenił.

"Po zapadnięciu zmroku po Kijowie zaczynają przemieszczać się nieznane grupy »ludzi po cywilnemu«, które wyłapują przede wszystkim młodzież, szczególnie z symbolami Euromajdanu i Unii Europejskiej. Porywają ich, wywożą do lasów, gdzie rozbierają i katują na srogim mrozie. Dziwnym trafem, ofiarami takich zatrzymań najczęściej są młodzi artyści – aktorzy, malarze, poeci. Wydaje się, że po kraju krążą »szwadrony śmierci«, których zadaniem jest zniszczyć to, co najpiękniejsze" - podkreślił.

Sytuacja na Ukrainie, gdzie od dwóch miesięcy trwają protesty przeciwników rządu, którzy domagają się zmiany władz, zaostrzyła się w środę. Opozycja i lekarze poinformowali tego dnia o pięciu ofiarach śmiertelnych starć z milicją w Kijowie; cztery osoby zostały zabite z broni palnej.

Deputowani opozycji do Rady Najwyższej (parlamentu) ogłosili, że w jej miejsce powołują Radę Narodową Ukrainy i zapowiedzieli, że przedstawiciele opozycji w radach obwodów mają tworzyć terenowe Rady Narodowe.

Andruchowycz na zakończenie apelu przyznał, że nie wie, co będzie dalej. "Podsumowując: na Ukrainie w pełni realizuje się zbrodnia przeciw ludzkości, za którą odpowiedzialna jest obecna władza. Jeśli w tę sytuację zamieszani są jacyś ekstremiści, to są nimi najwyżsi urzędnicy państwowi" - napisał.

...

Rezim jest istotnie ohydny .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 2:44, 25 Sty 2014    Temat postu:

Aktywista Majdanu zakatowany na śmierć pod Kijowem

Ciało zakatowanego na śmierć aktywisty protestów na Majdanie Niepodległości odnaleziono w pobliżu wsi w okolicach stolicy Ukrainy .
Ciało zakatowanego na śmierć aktywisty protestów antyrządowych na Majdanie Niepodległości w Kijowie odnaleziono w pobliżu wsi w okolicach stolicy Ukrainy. Jest to 51-letni Jurij Werbycki, porwany wcześniej przez nieznanych sprawców z jednego ze szpitali.

Werbyckiego zidentyfikowali członkowie jego rodziny.

Znany działacz społeczny Ihor Łucenko, który został porwany z tego samego szpitala wraz z Werbyckim, lecz odzyskał wolność, poinformował wcześniej, że Werbyckiego wywieziono poza Kijów wraz z nim.

Według relacji Łucenki został on porwany ze szpitala przez ok. dziesięciu młodych, dobrze zbudowanych ludzi, gdy przywiózł tam człowieka ranionego w oko podczas starć z milicją. Łucenko mówił gazecie internetowej "Ukrainska Prawda", że wraz z Werbyckim został wywieziony do lasu, gdzie był przesłuchiwany przez porywaczy.

- Słyszałem, że ten Jurij jest bardzo silnie naciskany. Dlaczego on, a nie ja? Bo on – jak się okazało – jest ze Lwowa, a dla tych ludzi jest to (mieszkańcy Lwowa) szczególna kasta wrogów. Dlatego się za niego wzięli ci – można powiedzieć – najbardziej aktywni ludzie (porywacze). Mną w porównaniu z nim praktycznie nikt się nie zajmował – powiedział Łucenko.

Łucenko, o którego porwaniu donosiły praktycznie wszystkie najważniejsze media, został pobity, jednak wypuszczono go – jak opowiadał – w szczerym polu, po czym zdołał dotrzeć do jakiejś wsi, gdzie udzielono mu pierwszej pomocy.

Ciało Werbyckiego odnaleźli mieszkańcy wsi Hnidyn wraz z ciałem innego, niezidentyfikowanego dotychczas człowieka. Ich głowy były obwiązane taśmą klejącą.

...

PORWANY ZE SZPITALA ! COS OHYDNEGO DO KWADRATU !
,,Odnajduja sie " zaginieni . To nie sa bynajmniej ,,przypadkowe" ofiary . Ot bili sie w tlumie ,,i wyszlo" . Tu mamy zaplanowana celowo zbrodnie na konkretnej osobie i klika u koryta jest temu winna ! I odpowie za to .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:41, 25 Sty 2014    Temat postu:

Koniec rozejmu w Kijowie. Płoną barykady

Po dwóch dobach rozejmu w Kijowie doszło do starcia między milicją a przeciwnikami rządu, którzy stoją na barykadach przy ulicy Hruszewskiego, na dojeździe do dzielnicy rządowej. Jedna osoba została ranna - podały media. Znowu zapłonęły dziesiątki opon i wzmógł się hałas.

MSW Ukrainy poinformowało, że rozejm naruszyli protestujący, którzy "sprowokowali milicję do użycia siły". Demonstranci, których jest kilka tysięcy, rytmicznie uderzają pałkami w metalowe beczki.

Według stacji telewizyjnych milicja oddała w kierunku demonstrantów strzały z broni gładkolufowej. Nie wiadomo, kim jest ranny i jakie odniósł obrażenia.

Z komunikatu MSW wynika, że z ustawionej przed milicyjnym kordonem barykady przeciwników rządu w stronę milicji zaczęły lecieć kamienie i koktajle Mołotowa. Popierająca opozycję telewizja internetowa Hromadske TV poinformowała z kolei, że to milicja otworzyła ogień do protestujących, którzy w odpowiedzi zaczęli strzelać w jej stronę fajerwerkami.

MSW oświadczyło, że zajścia sprowokowali obecni na barykadach radykałowie. "Nie zważając na długotrwałe negocjacje między opozycją a władzami i ustalenia między nimi, niekontrolowane przez liderów protestów ugrupowania radykalne znów zaczęły prowokować milicję do użycia siły" – czytamy w komunikacie resortu.

Kilka minut później MSW opublikowało kolejny komunikat, w którym podało, że w jednej z dzielnic Kijowa został zabity 27-letni milicjant. Na jego głowie widnieje rana postrzałowa.

W godzinach popołudniowych resort uprzedzał, że w Kijowie trwają przygotowania do prowokacji, której wynikiem ma być "jeszcze jedna ofiara". "Zgodnie z uzyskanymi informacjami potencjalna ofiara zostanie raniona pociskiem kalibru 5,45 mm" – głosił opublikowany wówczas komunikat.

Jak powiedział Polsatowi Jędrzej Bielecki, korespondent "Rzeczpospolitej", który jest na miejscu wydarzeń, trudno rozstrzygnąć czy informacje podawane przez ukraińskie MSW są prawdziwe. - Nie ulega jednak wątpliwości, że protestujący tu ludzie są dobrze przygotowani. Ogromna część mieszkańców Kijowa nie wierzy już w żadne porozumienie - zauważył Bielecki.

Rozejm między protestującymi a milicją ogłoszono w czwartek, by opozycja mogła przeprowadzić rozmowy z prezydentem Wiktorem Janukowyczem o uregulowaniu konfliktu.

W środę w zamieszkach przy zablokowanej przez siły MSW dzielnicy rządowej śmierć poniosło co najmniej pięć osób; cztery z nich zabito z broni palnej. Opozycja mówi, że do demonstrantów strzelali snajperzy.

....

Widzimy ze rezim rozpalil ogien protestu . I to olbrzymi .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:48, 25 Sty 2014    Temat postu:

Kliczko: Zmiany w rządzie to za mało. Prezydencie, ustąp!

Zapowiedziane przez prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza przetasowania w rządzie powinny nastąpić już miesiąc temu; dziś sytuację może uspokoić tylko ustąpienie samego Janukowycza – oświadczył jeden z liderów ukraińskiej opozycji, znany bokser Witalij Kliczko.

- Ludzie protestujący na Majdanie Niepodległości rozeszliby się miesiąc temu, gdyby doszło do dymisji ministra spraw wewnętrznych (Witalija) Zacharczenki. Jeszcze dwa tygodnie temu można było zadowolić ludzi dymisją rządu. Dziś ludzie domagają się ustąpienia prezydenta – powiedział Kliczko.

W Kijowie, gdzie w niedzielę przeciwnicy rządu przypuścili szturm na zablokowaną przez siły MSW dzielnicę rządową, a w środę podczas zamieszek śmierć poniosło co najmniej pięć osób, od czwartku trwał rozejm między protestującymi a milicją.

W czwartek na polecenie Janukowycza przewodniczący parlamentu Wołodymyr Rybak ogłosił, że zwołuje na wtorek, 28 stycznia, "niezwłoczne", specjalne posiedzenie Rady Najwyższej, którego celem będzie poszukiwanie kompromisu na rzecz rozwiązania kryzysu.

Prezydent wyjaśnił, że parlament zajmie się m.in. zmianami personalnymi w rządzie i ustawą o amnestii dla uczestników antyrządowych protestów.

Anatolij Hrycenko, były minister obrony, a dziś poseł opozycji ocenia, że obóz władzy gra na czas.

- Jest to gra pod publiczkę. Niezwłoczne posiedzenie parlamentu oznacza teraz, dziś! Jeśli zaś mówimy, że odbędzie się ono za pięć dni, gdy na ulicy jest minus 20 stopni, to oznacza to, że władze grają na czas – powiedział Kliczko w rozmowie z radiem Swoboda.

Po dwóch dobach rozejmu, w Kijowie doszło do starcia między milicją a przeciwnikami rządu, którzy stoją na barykadach przy ulicy Hruszewskiego, na dojeździe do dzielnicy rządowej. Jedna osoba została ranna - podały media.

...

Doprowadzili do wojny domowej .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:51, 25 Sty 2014    Temat postu:

W Kijowie znów starcia, demonstranci wypatrują snajperów na dachach

Nie ustają protesty na Ukrainie

W Kijowie starli się przeciwnicy rządu i oddziały milicji broniącej dostępu do dzielnicy rządowej. Ludzie na barykadach z obawy przed snajperami wypatrują ich w oknach i na dachach pobliskich budynków z pomocą silnych reflektorów. Milicja użyła granatów hukowych, opozycja odpowiedziała im koktailami Mołotowa.

MSW Ukrainy twierdzi, że rozejm naruszyli protestujący, którzy "sprowokowali milicję do użycia siły". Popierająca opozycję telewizja internetowa Hromadske TV poinformowała z kolei, że to milicja otworzyła ogień do protestujących, którzy w odpowiedzi zaczęli strzelać w jej stronę fajerwerkami.

Kilka minut później MSW opublikowało kolejny komunikat, w którym podało, że w jednej z dzielnic Kijowa został zabity 27-letni milicjant. Na jego głowie widnieje rana postrzałowa.

Demonstranci na ulicy Hruszewskiego, prowadzącej do dzielnicy rządowej, odgrodzili się od milicji zaporą z płonących opon, do której dorzucano kolejne opony, a całość polewano benzyną. Protestujący strzelali w kierunku milicjantów racami i wystrzeliwali kostki brukowe z dwumetrowej procy.

Około godz. 1 czasu polskiego milicja zaczęła rzucać w stronę demonstrantów granaty hukowe, ci z kolei obrzucali funkcjonariuszy koktajlami Mołotowa. Milicja próbowała ugasić płonącą zaporę z opon za pomocą armatek wodnych.

Agencja AP oraz BBC piszą, że w odpowiedzi na ataki demonstrantów milicja użyła gazu łzawiącego, oraz że kilkudziesięciu protestujących skierowano do prowizorycznego punktu medycznego. Według świadków aresztowano kilka osób.

Przed rozpoczęciem walk na Hruszewskiego, za kilkoma wrakami spalonych wcześniej autobusów, zgromadziło się kilka tysięcy demonstrantów. Protestujący ustawieni za barykadą z worków wypełnionych lodem i śniegiem byli zaopatrzeni w kaski, maski przeciwgazowe, kije, pręty, łomy i koktajle Mołotowa oraz mieli przygotowane sterty pokruszonych kostek brukowych. Dalej ustawiono drugą barykadę z worków.

Wielu demonstrantów zadzierało głowy i obserwowało okna kamienic przy Hruszewskiego. Pierwsze pogłoski o snajperach rozmieszczonych na dachach budynków w Kijowie pojawiły się podczas akcji oddziałów milicji w grudniu. Od czasu, gdy Prokuratura Generalna potwierdziła, że podczas zamieszek w środę od strzałów z broni palnej zginęły dwie osoby, wielu demonstrantów uznaje to zagrożenie za realne.

Niektórzy z nich oświetlali ciemne okna kamienic za pomocą silnych reflektorów. - Tam w oknie widziałem ruch - wskazywał jeden z manifestantów. - W budynku jest rozmieszczonych co najmniej trzech snajperów - dodał inny. Ludzie wypatrywali snajperów również na dachach.

Media i opozycja twierdzą, że wszystkich ofiar śmiertelnych jest pięć, a cztery z nich zginęły od kul snajperów. W wywiadzie dla BBC, cytowanym w czwartek przez ukraińskie media, premier Ukrainy Mykoła Azarow oświadczył, że milicja na Hruszewskiego nie ma broni palnej, a sekcje zwłok ofiar wykazały, iż strzelano do nich z dachów budynków przy tej ulicy.

....

Januki doprowadzily do wojny .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:54, 25 Sty 2014    Temat postu:

W Kijowie w nocy trwały starcia

W nocy w Kijowie trwały starcia przeciwników rządu z milicją broniącą dostępu do dzielnicy rządowej. Ludzie na barykadach z obawy przed snajperami wypatrywali ich w oknach i na dachach pobliskich budynków z pomocą silnych reflektorów.

Po godz. 6 czasu polskiego na ulicy Hruszewskiego, prowadzącej do budynków rządowych, znajdowało się kilkuset demonstrantów. Po całej nocy milicji udało się w większości ugasić zaporę z płonących opon, dzielącą protestujących od milicyjnych oddziałów.

Krótko potem kordon oddziałów specjalnych milicji przesunął się w kierunku dogasającej barykady na odległość ok. 30 m. Demonstranci rzucają w funkcjonariuszy koktajle Mołotowa i kamienie.

....

Walka sie zaostrza .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:58, 25 Sty 2014    Temat postu:

Ławrow: Rosja jest głęboko zaniepokojona sytuacją na Ukrainie

Zamieszki na Ukrainie - SERGEI SUPINSKY / AFP

Minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow wyraził "głębokie zaniepokojenie" sytuacją na Ukrainie, powstałą w wyniku - jak to ujął - "antykonstytucyjnych działań radykalnej części ukraińskiej opozycji". Dodał, iż "wywołuje trwogę również wzrost nacjonalistycznych nastrojów", co jego zdaniem jest "przemilczane w europejskich strukturach".

Ławrow wyraził taką opinię wczoraj wieczorem w rozmowie telefonicznej z sekretarzem generalnym Rady Europy Thorbjoernem Jaglandem. O jej przebiegu poinformowało dzisiaj MSZ Rosji na swojej stronie internetowej. Resort spraw zagranicznych zaznaczył, że doszło do niej z inicjatywy Jaglanda.

Szef dyplomacji Rosji wyjaśnił, że chodzi mu m.in. o "zajmowanie przez ekstremistów przy użyciu siły budynków administracyjnych w zachodnich regionach Ukrainy i brak należytej reakcji na to ze strony zachodnich partnerów".

- Wywołuje trwogę również wzrost nacjonalistycznych nastrojów, w tym antysemickie wystąpienia niektórych aktywistów Majdanu, które z niezrozumiałych przyczyn są przemilczane w europejskich strukturach - oświadczył Ławrow.

Rosyjski minister zaapelował do Jaglanda i innych przedstawicieli Rady Europy o "przejawianie wyważonego i obiektywnego podejścia do wydarzeń na Ukrainie w celu niedopuszczenia do ingerencji z zewnątrz w sprawy wewnętrzne tego przyjaznego europejskiego kraju".

W czwartek Kreml wyraził oburzenie z powodu - jak określił to sekretarz prasowy prezydenta Dmitrij Pieskow - "ingerencji z zewnątrz w procesy wewnętrzne na Ukrainie". - Wyrażamy ubolewanie i zdumienie. Dla nas jest to absolutnie niepojęte - oświadczył Pieskow.

Na dwa miesiące aresztowały w nocy sądy rejonowe w Kijowie 29 osób uczestniczących w zamieszkach antyrządowych, które trwają w stolicy Ukrainy od siedmiu dni. Aresztowani to przeważnie młodzi ludzie, ale jest wśród nich i 72-latek.

Część z nich została zatrzymana za stawianie oporu podczas starć z milicją, do których doszło w środę. Inni to aktywiści tzw. Automajdanu, ruchu kierowców, którzy w czasie zamieszek wyłapywali w Kijowie młodych dresiarzy prowokujących zajścia – jak utrzymuje opozycja - na zlecenie władz.

Aresztowany na dwa miesiące 72-latek podejrzany jest o czynną napaść na funkcjonariuszy milicyjnych oddziałów specjalnych Berkut. Tak surowy środek zapobiegawczy sąd zastosował w obawie, że mężczyzna będzie uchylał się od współpracy z wymiarem sprawiedliwości.

- To, co zobaczyłam w sądzie, nie mieściło mi się w głowie. Sędziowie nie słuchali świadków, którzy mówili, że to Berkut bił tych zatrzymanych, a nie oni ich (funkcjonariuszy Berkuta), i z uwagą wysłuchiwali zeznań milicjantów. Ten starszy człowiek podczas rozprawy ledwie stał na nogach. Był pobity. Wraz z chorą żoną wychowuje dwójkę osieroconych wnuków. Sąd nie wziął tego pod uwagę – powiedziała Polka Katarzyna Kwiatkowska-Moskalewicz, która była w sądzie w dzielnicy Obołoń z ramienia fundacji Otwarty Dialog.

Witalij Kliczko, jeden z liderów opozycji, po wizycie w pomieszczeniu dla zatrzymanych w budynku sądu oświadczył, że to, co zobaczył, pokazuje, na ile prawdziwe są deklaracje prezydenta Wiktora Janukowycza o gotowości do dialogu.

- Wszyscy są pobici, mają połamane nosy i porozbijane głowy. Niektórych przywieziono do sądu ze szpitala, niektórych złapano na ulicy i przywieziono wprost z komisariatu. W sądzie obołońskim widzimy, w jaki sposób Janukowycz wypełnia swe obietnice uwolnienia zatrzymanych – oświadczył Kliczko.

...

I znowu szczekaja z Moskwy . Te ofiary ida tez na wasze konto ! Trzeba bedzie odpowiedziec za to ...

KILL MORE !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:03, 25 Sty 2014
PRZENIESIONY
Sob 16:04, 25 Sty 2014    Temat postu:

Szef MSW Witalij Zacharczenko: protestujący na Ukrainie gromadzą broń i porwali milicjantów

Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Witalij Zacharczenko oskarżył przeciwników rządu o gromadzenie broni w zajętych przez nich budynkach państwowych w Kijowie oraz ciężkie ranienie jednego i porwanie dwóch milicjantów. "W nocy jeden z milicjantów został zabity strzałem w głowę" - podkreślił minister w wydanym przez MSW komunikacie.

Zacharczenko oświadczył, że podejmowane przez jego resort próby pokojowego rozwiązania konfliktu nie odnoszą sukcesu. Opozycja odbiera te ostrzeżenia jako zapowiedź ataku.

Sztab protestów na Majdanie Niepodległości w Kijowie ogłosił wcześniej, że informacje o porwanych i ranionych milicjantach są nieprawdziwe.

Opozycja "nie ma już wpływu na radykalne ugrupowania, które kontrolują budynki państwowe i prowadzą działania siłowe. (...) Wydarzenia te noszą charakter najwyższego stopnia działań ekstremistycznych i wspólnota międzynarodowa nie powinna przymykać na nie oczu" – zaznaczył minister w komunikacie.

Zacharczenko zaznaczył, że milicja nie używa wobec protestujących siły, jednak mimo to w jej stronę znowu lecą kamienie brukowe i koktajle Mołotowa.
"Radykalny (opozycyjny) deputowany Ołeh Liaszko nawołuje do wyłapywania i napadania na milicjantów. W wyniku tych apeli w nocy jeden milicjant został zabity strzałem w głowę, a trzech milicjantów zostało porwanych na Majdanie Niepodległości. Jeden z nich, ciężko ranny, znajduje się w szpitalu. Kolejnych dwóch jest przetrzymywanych w (zajętej przez protestujących) siedzibie kijowskiej administracji państwowej (ratusza)" – czytamy dalej w komunikacie.

Wczoraj przed północą MSW opublikowało informację, że w jednej z dzielnic Kijowa został zabity 27-letni milicjant. Na jego głowie była rana postrzałowa.

Wczoraj w godzinach popołudniowych resort uprzedzał, że w Kijowie trwają przygotowania do prowokacji, której wynikiem ma być "jeszcze jedna ofiara". "Zgodnie z uzyskanymi informacjami potencjalna ofiara zostanie raniona pociskiem kalibru 5,45 mm" – głosił opublikowany wówczas komunikat.

Dzisiaj przed południem agencja Interfax-Ukraina z powołaniem na źródła w milicji napisała, że jeśli sztab protestów nie uwolni przetrzymywanych w ratuszu milicjantów, siły MSW przypuszczą szturm na jego siedzibę. Rozmówca agencji uprzedził, że do ataku może dojść "w najbliższym czasie".

...

Takie pieklo rozpetaliscie imbecyle . To idzie na wasze konto .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:14, 25 Sty 2014    Temat postu:

Ukraina: pierwszy pogrzeb ofiary konfliktu z władzami

We Lwowie odbył się pogrzeb 51-letniego aktywisty protestów antyrządowych na Majdanie Niepodległości w Kijowie, uprowadzonego ze szpitala i zakatowanego w lesie w okolicach stolicy Ukrainy. Pożegnało go pięć tysięcy osób – podały lokalne media.

Jurij Werbycki został zabity „tylko dlatego, że był lwowianinem i banderowcem, jak zwracali się do niego jego kaci” – napisał portal Zaxid.net (czyt. Zachid.net).

Ceremonia przebiegała spokojnie. Prócz rodziny i znajomych przyszli na nią przedstawiciele władz Lwowa z merem Andrijem Sadowym oraz zwykli mieszkańcy miasta. „Wychodząc z cerkwi, ludzie śpiewali hymn Ukrainy i płakali” – relacjonuje portal Zik.ua.

Ciało Werbyckiego, nauczyciela, sejsmologa i alpinisty ze Lwowa, który uczestniczył w protestach na Majdanie, odnaleziono w środę w pobliżu wsi w okolicach Kijowa.

Znany działacz społeczny Ihor Łucenko, który został porwany z tego samego szpitala wraz z Werbyckim, lecz odzyskał wolność, poinformował wcześniej, że Werbyckiego wraz z nim wywieziono poza Kijów.

Według relacji Łucenki został on porwany ze szpitala we wtorek wieczorem przez ok. dziesięciu młodych, dobrze zbudowanych ludzi, gdy przywiózł tam człowieka ranionego w oko podczas starć z milicją. Łucenko mówił gazecie internetowej „Ukrainska Prawda”, że wraz z Werbyckim został wywieziony do lasu, gdzie był przesłuchiwany przez porywaczy.

„Słyszałem, że ten Jurij jest bardzo silnie naciskany. Dlaczego on, a nie ja? Bo on – jak się okazało – jest ze Lwowa, a dla tych ludzi jest to (mieszkańcy Lwowa) szczególna kasta wrogów. Dlatego się za niego wzięli ci – można powiedzieć – najbardziej aktywni ludzie (porywacze). Mną w porównaniu z nim praktycznie nikt się nie zajmował” – powiedział Łucenko.

Łucenko, o którego porwaniu donosiły praktycznie wszystkie najważniejsze media, został pobity, jednak wypuszczono go – jak opowiadał – w szczerym polu, po czym zdołał dotrzeć do jakiejś wsi, gdzie udzielono mu pierwszej pomocy.

Agencja Interfax-Ukraina podała, że ciało Werbyckiego odnaleźli mieszkańcy wsi Hnidyn wraz z ciałem innego, niezidentyfikowanego dotychczas człowieka. Ich głowy były obwiązane taśmą klejącą.

W środę podczas starć protestujących z milicją w Kijowie zginęło pięć osób. Cztery z nich zostały zastrzelone.

....

To nie byl ,,przypadek" ... Teraz juz jest na tamtym swiecie w obliczu Boga .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:32, 25 Sty 2014    Temat postu:

Ukraińcy modlitwą uczcili Dzień Jedności i Wolności

Modlitwą za Ukrainę przy przy grobach żołnierzy armii Ukraińskiej Republiki Ludowej uczczono w sobotę w Lublinie Dzień Jedności i Wolności Ukrainy. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele społeczności ukraińskiej a także władz wojewódzkich i miejskich.

Prezes Towarzystwa Ukraińskiego w Lublinie Grzegorz Kuprianowicz powiedział, że z powodu tragicznych wydarzeń na Ukrainie tegoroczne uroczystości ograniczone zostały do modlitwy i złożenia wieńców przy pomniku żołnierzy armii Ukraińskiej Republiki Ludowej. Odwołano m.in. zaplanowany wcześniej koncert.

- Myśli wielu z nas są dzisiaj na Ukrainie. Z przerażeniem patrzymy na to, co się dzieje na ulicach Kijowa i innych ukraińskich miast. Ofiary śmiertelne i brutalne represje oznaczają, że przekroczona została granica, której nigdy przekraczać nie powinniśmy - dodał Kuprianowicz.

Nabożeństwo przy grobach żołnierzy armii Ukraińskiej Republiki Ludowej na lubelskim cmentarzu odprawił prawosławny arcybiskup lubelski i chełmski Abel. Przypomniał, że od lat ukraińskie święto narodowe w Lublinie wspólnie z Ukraińcami obchodzą także Polacy. - Każdy naród popiera swoją tożsamość, szuka pamięci o historii. To wspaniale, gdy dwa sąsiednie narody wspólnie obchodzą swoje narodowe święta - powiedział.

Abp Abel podkreślił, że Ukraina obecnie "przeżywa niezwykle trudne chwile". Przypomniał, że życie każdego człowieka to Boży Dar, którego nikt nie ma prawa odbierać. Hierarcha powiedział, że szczególna odpowiedzialność spoczywa na tych, którzy mają władzę, a ich obowiązkiem jest służyć narodowi i wsłuchiwać się jego głos.

Abp Abel wzywał do modlitwy za Ukrainę, "aby jej liderzy i cały naród znalazł drogę do pokoju i porozumienia".

22 stycznia Ukraina obchodzi święto narodowe - Dzień Jedności i Wolności Ukrainy. Odnosi się ono do dwóch wydarzeń w historii tego kraju. 22 stycznia w 1918 r. w Kijowie Ukraińska Centralna Rada Narodowa proklamowała niepodległość Ukraińskiej Republiki Ludowej. Rok później, także 22 stycznia, doszło do zjednoczenia dwóch państw ukraińskich: kijowskiej Ukraińskiej Republiki Ludowej z proklamowaną we Lwowie Zachodnio-Ukraińską Republiką Ludową.

Na początku lat dwudziestych XX w. walka o niepodległą Ukrainę nie powiodła się. Jednak dzień 22 stycznia pozostał dla Ukraińców symbolem dążenia do suwerennego i zjednoczonego państwa.

Żołnierze armii Ukraińskiej Republiki Ludowej atamana Semena Petlury pochowani są w Lublinie w części prawosławnej najstarszego lubelskiego cmentarza. W 1920 r. byli to sojusznicy Polski w walkach z bolszewikami. Po tej wojnie wielu z nich osiedliło się w Polsce. W Lublinie stanowili przed drugą wojną światową aktywną kulturalnie mniejszość. Chowani byli w wydzielonej części cmentarza. W 2001 r. w kwaterze ukraińskich żołnierzy odsłonięto poświęcony im pomnik.

W Kijowie od końca listopada ub. roku trwają masowe protesty antyrządowe. W ostatnich dniach doszło tam do starć między milicją i przeciwnikami rządu. W zamieszkach zginęło kilka osób, część ofiar była postrzelona z broni palnej.

...

Tak dzis jest walka o Ukraine i wciaz gina ludzie .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:56, 25 Sty 2014    Temat postu:

Przeciwnicy rządu zajęli na krótko ministerstwo energetyki

Przeciwnicy rządu Ukrainy na krótko zajęli siedzibę ministerstwa energetyki w Kijowie oświadczając, że celem ich akcji jest udowodnienie, że prezydent Wiktor Janukowycz całkowicie utracił kontrolę nad państwem. Zrezygnowali jednak z okupacji budynku.

Ołeksandr Danyluk, szef ruchu Spilna Sprawa (Wspólna Sprawa), który opanował ministerstwo energetyki i przemysłu węglowego, oświadczył PAP, że pracownicy odpowiedzialni za ważne dziedziny energetyczne, takie jak elektrownie atomowe czy dostawy prądu i ciepłownictwo, pozostają na swoich miejscach pracy.

Przeciwnicy rządu, którzy weszli do resortu, uznali, że jest to zbyt ważny obiekt strategiczny i zrezygnowali z jego okupacji. Umieścili natomiast swoich ludzi przed budynkiem i nie wpuszczają do niego żadnych osób, których obecność nie jest niezbędna ze względu na bezpieczeństwo energetyczne państwa.

Jest to już drugi budynek rządowy, do którego weszli uczestnicy trwających na Ukrainie protestów. W piątek Spilna Sprawa opanowała resort rolnictwa.

- Nasza akcja miała pokazać, że Wiktor Janukowycz nie kontroluje sytuacji w państwie, a dalsza eskalacja konfliktu może doprowadzić do bardzo negatywnych następstw nie tylko dla Ukrainy, ale i dla całej Europy – oświadczył.

- Dziś do ministerstwa weszli nasi zdyscyplinowani chłopcy, którzy ani przez sekundę nie stracili kontroli nad sytuacją, i od razu oświadczyli, że wszyscy pracownicy, którzy odpowiadają za ważne dziedziny, jak energetyka atomowa i dostawy prądu i ogrzewania, mogą pozostać w swoich gabinetach i spokojnie pracować dalej – podkreślił.

Danyluk wyjaśnił, że na miejscu członków jego ruchu mogli znaleźć się "mściciele", którzy chcieliby rewanżu za swych towarzyszy, zabitych czy aresztowanych przez milicję w trakcie protestów.

- Liczba zabitych sięga na Ukrainie dziesiątków, a porwanych przez milicję – setek. Jedynym wyjściem z sytuacji są uczciwe wybory parlamentarne i prezydenckie. Powinniśmy zakończyć ten bezsensowny krwawy konflikt, w którym nie zostanie zrealizowany żaden rosyjski scenariusz podzielenia Ukrainy. Widzimy, że Ukraina powstała, a młodzi ludzie, gotowi do obrony kraju przed faktyczną rosyjską ingerencją, są tak we Lwowie, jak i w Doniecku – poinformował Danyluk.

....

Tak ta wladza musi zniknac . Doprowadzila kraj do tragedii ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:02, 25 Sty 2014    Temat postu:

Swoboda: zmarła szósta ofiara zamieszek w Kijowie

Na Ukrainie zmarła piąta osoba, postrzelona podczas zamieszek między przeciwnikami rządu a siłami MSW w środę na ulicy Hruszewskiego przy dzielnicy rządowej w Kijowie – podała opozycyjna, nacjonalistyczna partia Swoboda; to już szósta ofiara kryzysu.

Zmarły to 45-letni mieszkaniec obwodu lwowskiego Roman Senyk. Społeczność Euromajdan-SOS na Facebooku, która apelowała wcześniej o oddawanie krwi dla rannego, informowała, że został on postrzelony przez snajpera.

- Lekarze walczyli o jego życie kilka dni, jednak rany były zbyt poważne. Został ciężko raniony w płuco, przeszedł kilka operacji i trzeba mu było amputować rękę – oświadczyła deputowana do ukraińskiego parlamentu z ramienia Swobody, Iryna Sech.

Prokuratura potwierdziła, że dwie osoby, które uczestniczyły w zamieszkach na ul. Hruszewskiego, zostały zabite strzałami z broni palnej. Opozycja mówiła dotychczas, że od kul snajperów zginęły cztery osoby, a jeszcze jedna zmarła w wyniku innych obrażeń ciała.

Był to młody człowiek, który podczas środowych starć spadł z kolumnady stadionu klubu piłkarskiego Dynamo-Kijów, znajdującego się bezpośrednio w miejscu wydarzeń. Przeciwnicy władz utrzymują, że został on podczas starć zrzucony z kolumnady przez milicjantów z oddziałów specjalnych MSW Berkut.

...

Tu moga pojawic soe watpliwosci . Czesc zabitych to naziole . Pompierwsze rezimowi nie wolno pod haslem nazizmu mordowac opozycji . Po drugie sa to mlodzi glupi a wiec nie maja pelnej wladzy rozumu . Po trzecie Bóg zna serca i osadzi tak nazioli jak i janukow . On wie kto ile winien .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 171, 172, 173  Następny
Strona 10 z 173

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy