Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Ukraina drugi pomarańczowy bunt młodych !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 57, 58, 59 ... 173, 174, 175  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:12, 22 Sie 2014    Temat postu:

Reuters: Niemcy nie zablokują sprzedaży Dei

Mimo na­pię­tych re­la­cji z Rosją, rząd Nie­miec po­zwo­li na sprze­daż Ro­sja­nom spół­ki Dea zaj­mu­ją­cej się wy­do­by­ciem ropy i gazu - in­for­mu­je agen­cja Reu­te­ra. Spół­ka ma kon­ce­sje na po­szu­ki­wa­nie su­row­ców m.​in w Pol­sce.

Dea na­le­ży obec­nie do nie­miec­kie­go kon­cer­nu ener­ge­tycz­ne­go RWE. Za 5 mld euro ma jed­nak przejść w ręce fun­du­szu in­we­sty­cyj­ne­go Let­ter One, kie­ro­wa­ne­go przez ro­syj­skie­go mi­liar­de­ra Mi­cha­iła Frid­man­na. Umowa w tej spra­wie zo­sta­ła pod­pi­sa­na już w marcu, ale cze­ka­ła na zgodę nie­miec­kich władz.

Jak po­da­je agen­cja Reu­te­ra, rząd w Ber­li­nie da zie­lo­ne świa­tło dla trans­ak­cji, mimo po­li­tycz­nych kon­tro­wer­sji. Nie bra­ku­je gło­sów, że wobec kry­zy­su na wscho­dzie, sprze­da­wa­nie Ro­sja­nom firm z sek­to­ra ener­ge­tycz­ne­go jest nie­od­po­wie­dzial­ne.

Dea po­sia­da 190 kon­ce­sji na po­szu­ki­wa­nie złóż ropy i gazu na całym świe­cie, w tym czte­ry kon­ce­sje na po­szu­ki­wa­nia w Pol­sce.

>>>

Czy Hollande czy ci jedno łajno ... TO PRZEZ TYCH SMIERDZIELI GINA LUDZIE !

Ukraina: wykoleił się pociąg z cysternami z paliwem

Na Ukra­inie wy­ko­le­ił się dziś rano po­ciąg z wy­peł­nio­ny­mi pa­li­wem 20 cy­ster­na­mi, w wy­ni­ku czego wy­buchł pożar, który objął 11 z nich i lo­ko­mo­ty­wę oraz znisz­czył oko­licz­ne domy – po­in­for­mo­wa­ła ukra­iń­ska Pań­stwo­wa Służ­ba ds. Sy­tu­acji Nad­zwy­czaj­nych.

Do wy­pad­ku do­szło o godz. 6.35 (godz. 5.35 w Pol­sce) na sta­cji ko­le­jo­wej Ho­ro­dysz­cze w ob­wo­dzie czer­ka­skim na po­łu­dnie od Ki­jo­wa.

Pożar znisz­czył 25 domów sto­ją­cych w po­bli­żu linii ko­le­jo­wej. - Dzię­ki Bogu nie ma ofiar śmier­tel­nych, ani ran­nych. 25 domów spło­nę­ło cał­ko­wi­cie, pięć spa­li­ło się czę­ścio­wo. Stra­ty w in­nych go­spo­dar­stwach są usta­la­ne – oświad­czył w jed­nej ze sta­cji te­le­wi­zyj­nych szef lo­kal­nych władz My­ko­ła Dud­nyk.

Pań­stwo­wa Służ­ba ds. Sy­tu­acji Nad­zwy­czaj­nych po­da­ła, że o godz. 9.50 (godz. 8.50 w Pol­sce) stra­ża­cy zlo­ka­li­zo­wa­li pożar. Prace ra­tun­ko­we, w któ­rych uczest­ni­czy 200 osób i 40 po­jaz­dów, wciąż trwa­ją. Na miej­scu znaj­du­je się szef Służ­by, Ser­hij Bocz­kow­ski.

Jego biuro pra­so­we prze­ka­za­ło, że po­ciąg skła­dał się ogó­łem z 35 cy­stern. Wy­ko­le­iło się 20 z nich, a z 11, które na­stęp­nie za­ję­ły się ogniem, wy­cie­kło prze­wo­żo­ne pa­li­wo.

????

Donieccy ???



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:29, 22 Sie 2014    Temat postu:

Radio Olsztyn

Dwoje Ukraińców poprosiło o azyl w Polsce

Na pol­sko-ro­syj­skiej gra­ni­cy po­ja­wi­ło się dwoje oby­wa­te­li Ukra­iny, któ­rzy pod­czas od­pra­wy gra­nicz­nej zło­ży­li wnio­ski o sta­tus uchodź­cy w Pol­sce. 80- let­nia ko­bie­ta i to­wa­rzy­szą­cy jej 54-let­ni syn prze­kro­czy­li gra­ni­cę w Grze­chot­kach.

Po­dróż­ni już w pierw­szym kon­tak­cie z kon­tro­le­rem Stra­ży Gra­nicz­nej po­pro­si­li o pomoc. Przy­zna­li, że boją się o swoje bez­pie­czeń­stwo w ro­dzin­nym mie­ście w ob­wo­dzie do­niec­kim. Byli świad­ka­mi bom­bar­do­wań i ostrze­li­wa­nia mia­sta. Pod­ję­li de­cy­zję o wy­jeź­dzie do Pol­ski, gdzie na stałe miesz­ka drugi syn ko­bie­ty. Mu­sie­li zo­sta­wić cały do­ro­bek życia i zde­cy­do­wa­li się na prze­jazd do Ka­li­nin­gra­du, gdzie cze­kał na nich syn i brat.

Funk­cjo­na­riu­sze przy­ję­li wnio­ski cu­dzo­ziem­ców o nada­nie sta­tu­su uchodź­cy i wy­da­li tym­cza­so­we za­świad­cze­nia toż­sa­mo­ści cu­dzo­ziem­com.

>>>

Nie dziwie sie ... Widzimy co jest ...

W 2014 r. już 1200 wniosków obywateli Ukrainy o status uchodźcy
Od stycz­nia do Urzę­du ds. Cu­dzo­ziem­ców wpły­nę­ło 1265 wnio­sków oby­wa­te­li Ukra­iny o nada­nie sta­tu­su uchodź­cy - Reu­ters

Po­cząw­szy od stycz­nia do 19 sierp­nia 2014 r., do Urzę­du ds. Cu­dzo­ziem­ców wpły­nę­ło 1265 wnio­sków oby­wa­te­li Ukra­iny o nada­nie sta­tu­su uchodź­cy. Jako głów­ne przy­czy­ny sta­ra­ją­cy się po­da­ją m.​in. strach przed prze­śla­do­wa­nia­mi oraz obawę przed po­wo­ła­niem do woj­ska.

- Z ze­bra­nych przez nas in­for­ma­cji wy­ni­ka, że od po­cząt­ku roku do 19 sierp­nia oby­wa­te­le Ukra­iny zło­ży­li 1265 wnio­sków o nada­nie sta­tu­su uchodź­cy. Dla po­rów­na­nia w 2013 r. wpły­nę­ło ich 46. Obec­nie szef Urzę­du do Spraw Cu­dzo­ziem­ców pro­wa­dzi po­stę­po­wa­nia w spra­wie nada­nie sta­tu­su uchodź­cy wobec 976 oby­wa­te­li Ukra­iny; dotąd wydał 166 de­cy­zji ne­ga­tyw­nych ws. wnio­sków z 2014 r. - po­in­for­mo­wa­ła rzecz­nicz­ka UDSC Ewa Pie­cho­ta.

Z da­nych UDSC wy­ni­ka też, że po­cząw­szy od 1 stycz­nia do 19 sierp­nia 2014 r. oby­wa­te­lom Ukra­iny wy­da­no ponad 6 tys. de­cy­zji o udzie­le­niu ze­zwo­le­nia na za­miesz­ka­nie na czas ozna­czo­ny, 339 de­cy­zji o udzie­le­niu ze­zwo­le­nia na pobyt re­zy­den­ta dłu­go­ter­mi­no­we­go UE, 967 de­cy­zji o udzie­le­niu ze­zwo­le­nia na osie­dle­nie się, 2 109 de­cy­zji o udzie­le­niu ze­zwo­le­nia na pobyt cza­so­wy oraz 636 na pobyt stały.

Jak po­wie­dzia­ła Pie­cho­ta, wśród skła­da­ją­cych wnio­ski o sta­tus uchodź­cy w Pol­sce prze­wa­ża­ją osoby na­ro­do­wo­ści ukra­iń­skiej - ok. 86 proc.; są też osoby de­kla­ru­ją­ce na­ro­do­wość ta­tar­ską - ok. 7 proc. i ro­syj­ską - ok. 4 proc.

Więk­szość Ukra­iń­ców skła­da­ją­cych wnio­ski to męż­czyź­ni (64 proc.) i osoby w wieku od 20 do 65 lat. - Na­le­ży jed­nak pa­mię­tać, że takie wnio­ski, w wię­cej niż po­ło­wie przy­pad­ków, są skła­da­ne rów­nież w imie­niu po­zo­sta­łych człon­ków ro­dzi­ny - współ­mał­żon­ka i dzie­ci - po­in­for­mo­wa­ła Pie­cho­ta.

Z pro­wa­dzo­nych do lipca 2014 r. po­stę­po­wań (do­ty­czy­ły one 270 oby­wa­te­li Ukra­iny) wy­ni­ka, że więk­szość - 36 proc. - ubie­ga­ją­cych się o sta­tus uchodź­cy to osoby, które po­cho­dzą ze wschod­niej Ukra­iny - ob­wo­dów do­niec­kie­go, łu­gań­skie­go oraz char­kow­skie­go.

- Wszy­scy po­wo­łu­ją się na ogól­ną nie­bez­piecz­ną sy­tu­ację w re­gio­nie oraz obawę o swoje bez­pie­czeń­stwo ze wzglę­du na wcze­śniej­szy udział w Maj­da­nie Ki­jow­skim bądź in­nych re­gio­nal­nych ma­ni­fe­sta­cjach po­pie­ra­ją­cych jed­ność Ukra­iny. Zda­rza­ły się rów­nież przy­pad­ki po­wo­ły­wa­nia się na prze­śla­do­wa­nia ze wzglę­du na re­li­gię – nie­za­leż­nie od wy­zna­wa­nej wiary, obawę przed po­wo­ła­niem do woj­ska, a także na brak moż­li­wo­ści le­cze­nia czy pod­ję­cia pracy na Ukra­inie - po­in­for­mo­wa­ła Pie­cho­ta.

Ko­lej­na duża grupa Ukra­iń­ców wnio­sku­ją­cych o sta­tus uchodź­cy to ci, któ­rzy przy­je­cha­li do Pol­ski z Krymu. - Osoby te, po opusz­cze­niu Krymu, za­zwy­czaj przez pe­wien czas prze­by­wa­ły na te­re­nie za­chod­niej Ukra­iny. Zde­cy­do­wa­na więk­szość pod­ję­ła de­cy­zję o opusz­cze­niu Krymu, jak rów­nież Ukra­iny, po re­fe­ren­dum, które od­by­ło się w po­ło­wie marca 2014 r., w wy­ni­ku któ­re­go Rosja anek­to­wa­ła pół­wy­sep krym­ski. Są wśród nich także wnio­sko­daw­cy na­ro­do­wo­ści ta­tar­skiej, któ­rzy oba­wia­ją się o swoje bez­pie­czeń­stwo przede wszyst­kim ze wzglę­du wła­śnie na na­ro­do­wość oraz wy­zna­wa­ną re­li­gię, a także osoby bę­dą­ce zwo­len­ni­ka­mi przy­na­leż­no­ści Krymu do Ukra­iny - za­zna­czy­ła Pie­cho­ta.

Część wnio­sko­daw­ców to z kolei osoby z po­łu­dnio­wej Ukra­iny - z ob­wo­dów cher­soń­skie­go, mi­ko­ła­jow­skie­go i ode­skie­go. - Oni z kolei po­wo­łu­ją się głów­nie na nie­bez­piecz­ną sy­tu­ację w miej­scu za­miesz­ka­nia i na obawy przed za­ję­ciem tych te­re­nów przez Fe­de­ra­cję Ro­syj­ską. W po­je­dyn­czych spra­wach wska­zu­ją też na obawę przed po­wo­ła­niem do woj­ska, udział w Eu­ro­maj­da­nie, brak moż­li­wo­ści le­cze­nia na Ukra­inie czy wcze­śniej­szy pobyt na te­ry­to­rium Pol­ski - do­da­ła rzecz­nicz­ka.

O nada­nie sta­tu­su uchodź­cy wnio­sku­ją też Ukra­iń­cy, któ­rzy np. już wcze­śniej miesz­ka­li w Pol­sce i oba­wia­ją się po­wro­tu na Ukra­inę w związ­ku z groź­bą wy­bu­chu wojny z Rosją i ogło­szo­ną przez wła­dze mo­bi­li­za­cją.

- Te osoby po­wo­łu­ją się na swoje przy­wią­za­nie do Pol­ski, nie­któ­rzy tutaj stu­diu­ją, inni mają pracę, z któ­rej mogą się utrzy­mać, a w przy­pad­ku po­wro­tu na Ukra­inę naj­praw­do­po­dob­niej będą oso­ba­mi bez­ro­bot­ny­mi bądź też będą otrzy­my­wa­ły ni­skie wy­na­gro­dze­nia. Wśród in­nych przy­czyn ubie­ga­nia się o sta­tus uchodź­cy po­da­wa­nych przez oby­wa­te­li Ukra­iny są m.​in.: obawa przed kry­mi­nal­ny­mi dzia­ła­nia­mi se­pa­ra­ty­stów; zła sy­tu­acja ma­te­rial­na; brak moż­li­wo­ści uzy­ska­nia efek­tyw­nej po­mo­cy (głów­nie fi­nan­so­wej) ze stro­ny władz Ukra­iny; obawa przed prze­śla­do­wa­niem ze wzglę­du na orien­ta­cję sek­su­al­ną czy po­czu­cie braku per­spek­tyw - po­in­for­mo­wa­ła Pie­cho­ta.

Jak do­da­ła, wśród Ukra­iń­ców, które zło­ży­li wnio­ski o sta­tus uchodź­cy nie ma wyż­szych przed­sta­wi­cie­li or­ga­ni­za­cji po­li­tycz­nych, przed­sta­wi­cie­li wyż­szych struk­tur si­ło­wych i po­przed­nich władz na szcze­blu cen­tral­nym.

>>>

Jest tam jak widac putinowski horror ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:31, 22 Sie 2014    Temat postu:

W całym kraju zbiórki pieniędzy dla Ukrainy

W całym kraju organizowane są zbiórki pieniędzy dla Ukrainy m.in. na żywność i odzież dla przesiedleńców ze wschodu. Przygotowywane są też konwoje z pomocą. W przyszłym tygodniu MON ma przekazać pierwszą partię pomocy humanitarnej dla ukraińskich żołnierzy.

Pieniądze dla Ukrainy zbierają m.in.: Polska Akcja Humanitarna, Caritas Polska i Fundacja Otwarty Dialog.

Caritas Polska zbiera pieniądze dla wewnętrznych przesiedleńców ze wschodniej Ukrainy; wystarczy wysłać SMS z hasłem POMAGAM na numer 72052 lub dokonać wpłaty na konto Caritas PL 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384 z dopiskiem Ukraina. Do tej pory na zakup żywności, wody, artykułów higieniczno-chemicznych, ciepłej odzieży i butów dla przesiedleńców Caritas przekazała 20 tysięcy euro.

Z kolei Polska Akcja Humanitarna zbiera pieniądze na konto: BPH S.A. 91 1060 0076 0000 3310 0015 4960 z dopiskiem "Pomoc cywilom na Ukrainie". - Szacuje się, że prawie 140 tysięcy ludzi jest przesiedlonych na terenie Ukrainy, zaś prawie 190 tysięcy uciekło do Rosji. Coraz więcej ludności cywilnej przemieszcza się z terenów Ługańska i Doniecka - kolejne 22 tysiące osób zostały zmuszone do opuszczenia domów w przeciągu kilku ostatnich dni. Natomiast wiele osób wróciło do Kramatorska i Słowiańska po odzyskaniu tych terenów przez siły rządowe. Sytuacja humanitarna na terenie wschodniej Ukrainy stale się pogarsza - zaznacza Celina Kretkowska z PAH.

W przyszłym tygodniu ma zostać przekazana na Ukrainę pomoc humanitarna MON. Jak poinformował rzecznik MON Jacek Sońta, będzie to pierwsza partia 320 ton pomocy - chodzi m.in. o żywność, koce - dla ukraińskich żołnierzy.

W środę do ukraińskiego Lwowa z Wrocławia pojechał też transport wyprawek szkolnych, odzieży, kocy i materacy.

Pieniądze na środki m.in. na opatrunki, hełmy i kamizelki kuloodporne dla ukraińskich żołnierzy zbiera Fundacja Otwarty Dialog. Według jej rzecznika Tomasza Czuwary, zbiórka pieniędzy to najefektywniejsza forma pomocy dla obywateli Ukrainy. - Pieniądze pozwalają lepiej kierować pomoc i wesprzeć te osoby, które najbardziej potrzebują pomocy tam na miejscu - powiedział.

Fundacja zbiera datki poprzez specjalne konto: 56 2490 0005 0000 4600 5911 3255, z dopiskiem: "bronezhylety". Zbiórki pieniędzy na opatrunki, hełmy i kamizelki prowadzone będą podczas imprez organizowanych m.in. w najbliższy weekend w Warszawie z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy. Organizacja włącza się też w przygotowania konwoju z odzieżą i ubraniami, który ma wyruszyć z Polski na Ukrainę we wrześniu. Akcję organizuje Stowarzyszenie Pokolenie ze Śląska.

Jak podkreślił Czuwara, o wiele prościej jest kupić np. kamizelki kuloodporne na terenie Ukrainy niż załatwiać formalności związane z ewentualnym przewozem ich przez granicę.

Fundacja pomagała niedawno Ukraińcowi, który chciał bez zezwolenie wywieźć z Polski na Ukrainę ponad 500 hełmów. Celnicy je zatrzymali, a prokuratura postawiła Ukraińcowi zarzut popełnienia przestępstwa. W lipcu umorzyła postępowanie, hełmy mają zostać zwrócone właścicielowi. Fundacja stara się o niezbędne zezwolenia i liczy na zmianę przepisów.

Zamojska prokuratura prowadzi jeszcze śledztwo dotyczące 42 kamizelek kuloodpornych, zatrzymanych 29 marca tego roku na przejściu granicznym w Hrebennem. Kierowca samochodu, którym kamizelki były przewożone, obywatel Ukrainy, także nie miał zgody na ich wywóz. Kamizelki otrzymał od Fundacji Otwarty Dialog. Prokuratura postawiła mu zarzut złamania prawa.

Wywozu uzbrojenia za granicę zabraniają przepisy ustawy "o obrocie z zagranicą towarami, technologiami i usługami o znaczeniu strategicznym dla bezpieczeństwa państwa, a także dla utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa" z 29 listopada 2000 r. Szczegółowy wykaz uzbrojenia, na wywóz którego wymagane jest zezwolenie, określa rozporządzenie ministra gospodarki. Lista zawiera także hełmy i kamizelki kuloodporne. Za złamanie tych przepisów grozi do 10 lat więzienia.

...

Brawo ! SmileSmileSmile

Pierwszy samolot z ciałami Malezyjczyków przyleciał do kraju

Samolot z pierwszymi 20 ciałami malezyjskich ofiar katastrofy boeinga towarzystwa Malaysia Airlines na Ukrainie przyleciał z Amsterdamu do stolicy Malezji, Kuala Lumpur.

Na płycie lotniska są rodziny ofiar, rodzina królewska i przedstawiciele rządu. Piątek ogłoszono w kraju dniem żałoby narodowej.

Lecący 17 lipca z Amsterdamu do Kuala Lumpur samolot Malaysia Airlines został zestrzelony nad wschodnią Ukrainą, na obszarze kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów.

W katastrofie zginęło wszystkich 298 pasażerów i członków załogi. Blisko dwie trzecie zabitych - 193 - było obywatelami Holandii, 43 Malezji, w tym 15 to członkowie załogi samolotu.

Z rejonu, gdzie doszło do zestrzelenia samolotu, wywieziono do Holandii w celu identyfikacji ponad 220 trumien ze szczątkami ofiar. Łącznie w Holandii zidentyfikowano 28 ofiar malezyjskich.

6 sierpnia premier Holandii poinformował, że międzynarodowa misja poszukiwawcza na miejscu katastrofy została przerwana ze względu na trwające tam starcia sił ukraińskich z prorosyjskimi separatystami. Poszukiwania szczątków ofiar tragedii i ich rzeczy osobistych prowadziło kilkudziesięciu ekspertów holenderskich, australijskich i malezyjskich.

...

Przy takim kelnerstwie Zachodu dużo ludzi jeszcze zginie ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:33, 23 Sie 2014    Temat postu:

Dni Dobrosąsiedztwa z Ukrainą w Kryłowie i Krecziwie

Spotkania Polaków i Ukraińców, modlitwa ekumeniczna oraz wy­stępy artystyczne składają się na program Europejskich Dni Do­brosąsiedztwa, które odbędą się w sobotę po południu w Kryło­wie (Lubelskie) i ukraińskiej miejscowości Krecziw.

Europejskie Dni Dobrosąsiedztwa to cykl imprez odbywających się corocznie w różnych miejscowościach po obu stronach grani­cy polsko-ukraińskiej. Mają służyć zbliżeniu lokalnych społeczno­ści w regionie, gdzie jest niewiele przejść granicznych.

Przez graniczną rzekę Bug saperzy z Dęblina zbudowali most pontonowy, który połączył Kryłów i Krecziw. Przez sobotę czyn­ne będzie na nim tymczasowe przejście graniczne dla pieszych i rowerzystów. Na moście odbędzie się symboliczne spotkanie przedstawicieli lokalnych władz polskich i ukraińskich.

Wspólnie będą modlili się duchowni z Polski i Ukrainy trzech wy­znań: katolickiego, prawosławnego i greckokatolickiego.

Osobom, które wspierają pokonywanie barier dzielących Pola­ków i Ukraińców wręczone zostaną nagrody, "Kangury Kryłow­skie", przyznawane przez lokalną kapitułę. Otrzymają je mer ukraińskiego miasta Nowowołyńsk Viktor Sapożnikov, komen­dant Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej gen. Jarosław Frączyk, oraz wójt gminy Mircze, w której położony jest Kryłów, Lech Szopiński.

- Te coroczne spotkania są bardzo ważne. Historia, pamięć o rzezi wołyńskiej, jest ciągle żywa, ale powoli zbliżamy się do sie­bie. Ukraińcy zaczynają rozumieć, że nie da się zbudować poro­zumienia na fałszu. W tym roku to oni zabiegali, aby to spotka­nie się odbyło i żeby stanął most – powiedział Szopiński.

- Są możliwości współpracy. Ukraińcy korzystają z naszych do­świadczeń, patrzą jak funkcjonują samorządy, jak zmienia się in­frastruktura, zaczynają się domagać tego samego od swoich władz. Brakuje przejść granicznych, do najbliższego w Zosinie mamy 40 km – dodał Szopiński.

Część artystyczną spotkań zorganizowano pod hasłem "Gramy dla Ukrainy". - Na Ukrainie nie ma teraz powodów do radości, tam przecież leje się krew, traktujemy to spotkanie i koncerty jako wyraz z solidarności z nimi – podkreślił Szopiński.

Na scenach w Kryłowie i Krecziwie wystąpią artyści z Polski oraz z Ukrainy, m.​in. ukraińska wokalistka Susanna Jara, polskie grupy Redlin, Skaner i Arabeska, grupa folklorystyczna Szycho­wianki.

Obok ruin zamku w Kryłowie pokazy walk rycerskich oraz życia wczesnośredniowiecznego ludu Gotów zaprezentują rekonstruk­torzy z Zamościa i Masłomęcza. Przed północą zaplanowano pokaz ogni sztucznych.

Inicjatorem odbywających się od 11 lat Europejskich Dni Dobrosą­siedztwa jest lubelska Fundacja Kultury Duchowej Pogranicza. W tym roku Dni odbyły się już na Lubelszczyźnie w Zbereżu i Adam­czukach, a zaplanowano je jeszcze 28 sierpnia w tym samym re­gionie w Korczminie i Stajiwce oraz 6 i 7 września w Malhowi­cach na Podkarpaciu i ukraińskich Niżankowicach.

....

Pięknie .

Holandia: zidentyfikowano 173 ofiary zestrzelenia malezyjskiego boeinga

Eksperci medycyny sądowej zidentyfikowali kolejne 46 ofiar ka­tastrofy malezyjskiego Boeinga 777, zestrzelonego nad wschod­nia Ukrainą; w sumie zidentyfikowano szczątki 173 osób - poin­formowało w piątek holenderskie ministerstwo sprawiedliwości.

"Wśród tych 46 ludzi 26 było obywatelami Holandii, a 20 było innej narodowości" - podał resort w komunikacie, wyjaśniając, że przynależność narodowa ofiar, które nie były Holendrami, nie została ujawniona "na prośbę ambasad krajów", z których one pochodziły.

O zidentyfikowaniu ofiar poinformowano ich rodziny.

Na pokładzie Boeinga 777 malezyjskich linii lotniczych zestrzelo­nego 17 lipca, najprawdopodobniej przez prorosyjskich separaty­stów dysponujących ciężkimi zestawami przeciwlotniczymi Buk, znajdowało się 283 pasażerów i 15 członków załogi. Wszyscy zgi­nęli.

Niektóre ofiary nigdy nie zostaną zidentyfikowane, ponieważ po­szukiwania ich szczątków zostały przerwane w związku z toczą­cymi się w rejonie katastrofy walkami między armią ukraińską a separatystami.

....

Smutny obowiązek ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:37, 23 Sie 2014    Temat postu:

Boris Reitschuster: Putin sprowadzi na Rosjan tragedię

- Głęboko zasmuca mnie to, co władza robi ze współczesną Rosją i Rosjanami - krajem i narodem, który bardzo sobie cenię. Oni sprowadzają na tych ludzi tragedię - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Boris Reitschuster, dzien­nikarz nazywany "najbardziej znienawidzonym przez Władimi­ra Putina niemieckim publicystą". - Wielu polityków robi wszyst­ko, żeby podobać się Gazpromowi i rosyjskiej elicie. To obrzydli­wa maniera niemieckiej polityki - dodaje.

Boris Reitschuster to niemiecki dziennikarz i rosjoznawca, autor książek poświęconych polityce Kremla. Dziennik "Die Welt" na­zwał go "najbardziej znienawidzonym przez Władimira Putina niemieckim publicystą". - Nie mam z tego powodu szczególnej sa­tysfakcji. Nie jestem rusofobem i nie chciałbym robić za główne­go wroga Rosji. Ale rzeczywiście, jestem jak najbardziej krytycz­ny wobec polityki Kremla - tłumaczy Boris Reitschuster.

- Myślę, że straciliśmy w Niemczech odporność na rosyjską propa­gandę. Nie rozumiemy zupełnie, że to, co teraz robi Putin, to po­wrót do polityki z lat 30. XX w. W Polsce wam tej odporności i zro­zumienia nie brakuje. Niemcom zupełnie nie mieści się w głowie, że w XXI w. można się zachowywać tak, jak dziś robi to Putin. Dla­tego nie wierzą w jego imperialną, agresywną i barbarzyńską po­litykę - tłumaczy publicysta.

Jego zdaniem, "niemieckie elity są częściowo zepsute i zaślepione przez rosyjskie pieniądze". - To zjawisko, które nazywam schröde­ryzacją - wielu polityków robi wszystko, żeby podobać się Gazpro­mowi i rosyjskiej elicie. To obrzydliwa maniera niemieckiej poli­tyki. Bardzo ważnym czynnikiem jest też zwykła naiwność - uważa Reitschuster.

Niemiecki dziennikarz dostrzega także jeszcze jedno niebezpie­czeństwo: możliwość skłócenia ze sobą USA i Europy. - Putinowi zależy, żeby skłócić nas ze sobą. Jeszcze rok temu powiedział­bym, że nie ma na to szans. Po ostatnich reakcjach przywódców Europy Zachodniej na agresywną politykę Putina nie jestem już tego taki pewien - mówi w "SE" publicysta i rosjoznawca.

Reitschuster chwali też Angelę Merkel. - Wychowała się w NRD, więc doskonale rozumie zagrożenie, jakie stanowi dziś Putin. Tylko boi się podejmować zdecydowane działania. Wyobraźmy sobie, że zamiast Merkel rządzi Schröder. Przecież mielibyśmy nowy pakt Ribbentrop-Mołotow! - mówi.

....

Niemcy to zbole . Armia radziecka ich zgwałciła i od tej pory nie mogą oprzeć się Moskwie . Chcą być gwalceni ... Nie darmo masochizm pochodzi z tego kraju ...

MSZ Ukrainy: Zachód powinien zaostrzyć sankcje wobec Rosji

Wtargnięcie rosyjskiego konwoju na wschodnią Ukrainę ozna­cza, że Zachód powinien zaostrzyć sankcje wobec Rosji – oświad­czył w piątek ukraiński wiceminister spraw zagranicznych Dany­ło Łubkiwski.

- Ta sytuacja pokazuje tylko jedno: Rosja rzuca cyniczne wyzwa­nie całej społeczności międzynarodowej. Naciski na Rosję powin­ny być kontynuowane; należy przedłużyć politykę sankcji – po­wiedział w nadanym wieczorem programie telewizyjnym.

Łubkiwski zapewnił, że władze Ukrainy pracują nad tym, by roz­wiązać konflikt wokół konwoju drogą dyplomatyczną.

- Działania Federacji Rosyjskiej naruszają wszystkie międzynaro­dowe zasady i normy. Dyplomatyczne uregulowanie nie ozna­cza, że jest dla nich jakiekolwiek usprawiedliwienie. Staramy się zapobiec przekształceniu tej brutalnej prowokacji w otwarty kon­flikt – zaznaczył wiceminister.

Rosyjski konwój z ładunkiem deklarowanym jako pomoc humani­tarna wjechał w piątek na terytorium Ukrainy. Przedstawiciele władz ukraińskich mówią o rosyjskiej prowokacji i agresji, a UE o naruszeniu granicy Ukrainy. Wjazd konwoju potępił sekretarz ge­neralny NATO.

Straż Graniczna w Kijowie poinformowała, że Rosjanie nie ze­zwolili Ukraińcom na skontrolowanie większości pojazdów, które wjechały na terytorium ich państwa.

Według przedstawicieli obecnych władz Ługańska wszystkie cię­żarówki dotarły już do miasta.

...

Dość udawanych sankcji ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:44, 23 Sie 2014    Temat postu:

Rosyjski konwój opuścił Ukrainę. Kijów: Rosjanie wywożą sprzęt wojskowy

"Biały konwój" z pomocą humanitarną dla mieszkańców Donba­su opuścił Ukrainę i jest już w Rosji. W sumie składał się z około 280 Kamazów - poinformował rzecznik rosyjskiego MSZ, na które­go powołuje się agencja RiaNowosti. Ukraińskie władze twierdzą z kolei, że ciężarówki wywożą urządzenia z zakładów wojsko­wych.

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony mówił, że wywożone są urządzenia z donieckich zakładów Topaz, które pro­dukują systemy radarowe Kolczuga oraz z fabryki amunicji w Łu­gańsku.

- Posiadamy informacje, że część tych ciężarówek wykorzystywa­na jest w Doniecku i Ługańsku dla wywożenia stamtąd urządzeń z naszych zakładów przemysłowych – powiedział rzecznik.

- Rosjanie ładują na swoje ciężarówki urządzenia z przedsiębior­stwa Topaz, które wytwarza nowoczesne stacje radiolokacyjne "Kolczuga" i sprzęt z fabryki w Ługańsku, która produkuje amuni­cję – przekazała następnie służba prasowa RBNiO.

Łysenko oświadczył, że ciężarówki, które opuszczają dziś Ukra­inę, nie zostały skontrolowane przez ukraińskie służby celne i graniczne. - Nasi przedstawiciele nie są dopuszczani do odprawy tych pojazdów – podkreślił rzecznik.

Od rana ciężarówki, które wczoraj wjechały z Rosji z pomocą hu­manitarną opuszczały Ukrainę. Większość pomocy, którą przy­wiozły, trafiła do samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej. Tylko część pomocy ma być przewieziona do Doniecka.

Wbrew obawom ukraińskich władz, nie doszło do prowokacji, konwój nie został zaatakowany, cały czas przemieszczał się przez terytorium zdobyte przez prorosyjskich separatystów.

Nie wiadomo, czy wszystkie ciężarówki opuścily Ukrainę, czy też część została przekazana bojówkarzom. Nieznana bowiem jest nawet dokładna ich liczba. Ukraińcy mówią o prawie dwustu, a Rosjanie o niemal 300.

Ciężarówki wiozły 1856 ton pomocy humanitarnej dla wschod­niej Ukrainy; pozostawały od 14 sierpnia w Kamieńsku Szachtyń­skim, około 30 km od przejścia granicznego Donieck-Izwaryne, czekając na uregulowanie formalności związanych z wjazdem konwoju na terytorium Ukrainy. Ukraińcy podawali, że w cięża­rówkach mógłby się znajdować sprzęt wojskowy dla prorosyj­skich separatystów.

....

A TO SIĘ WYJAŚNIŁO ! PUSTE CIĘŻARÓWKI BYŁO PO TO ABY WYWIEŹĆ ZAGRABIONE !

Dwóch cywilów zabitych w Doniecku po ostrzale artyleryjskim

Rodzina jednego z zabitych cywilów opłakuje jego śmierć

Dwóch cywilów zginęło w wyniku ostrzału artyleryjskiego w cen­trum opanowanego przez prorosyjskich separatystów Doniecka - podał reporter agencji AFP. Na wschodzie Ukrainy nie ustają walki sił rządowych z rebeliantami.

Ciała cywilów, przykryte zakrwawionymi prześcieradłami, leża­ły na ulicy w centrum miasta. Według AFP w centrum Doniecka ok. godz. 5 czasu polskiego słychać było silne eksplozje. Francu­ska agencja relacjonuje, że skutki ostrzału są widoczne m.​in. na fasadach domów i sklepów oraz dodaje, że niektórzy mieszkańcy rano zbierali z ulicy kawałki szkła.

Wczoraj na terytorium Ukrainy wjechał rosyjski konwój z ładun­kiem deklarowanym jako pomoc humanitarna. Kijów mówi o ro­syjskiej prowokacji i agresji, a UE o naruszeniu granicy Ukrainy. Wjazd konwoju potępiły także USA, ONZ i NATO. W sobotę w Kijo­wie oczekiwana jest kanclerz Niemiec Angela Merkel.

...

Kolejne ofiary zbrodni Kremla ...

I znów obleśny miś ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:36, 24 Sie 2014    Temat postu:

NATO: rosyjska artyleria wkroczyła na teren Ukrainy

Przedstawiciele NATO poinformowali, że Rosja w ostatnich kilku dniach przemieściła swoje oddziały artylerii na terytorium Ukrainy - podaje "New York Times".

Zdaniem przedstawicieli NATO, rosyjska artyleria walczy z wojskami ukraińskimi.

Zachód już od dawna oskarżał Rosję o popieranie ukraińskich separatystów. Najnowsze doniesienia NATO to jednak pierwszy dowód na bezpośrednie zaangażowanie na Ukrainie rosyjskich wojsk.

W ubiegły piątek NATO informowało, że ukraińską granicę przekroczyła kolumna rosyjskich pojazdów opancerzonych. Kijów podawał wówczas, że ukraińska artyleria zniszczyła pojazdy, Moskwa z kolei zaprzeczyła, by jej siły zbrojne przekroczyły granicę Ukrainy.

Rosja zaprzeczała również, by dostarczała broń separatystom.

...

I tak będziecie sobie komentować ?

Separatyści zbombardowali stadion w Doniecku, na którym odbywały się mecze Euro 2012

Jeden ze stadionów Euro 2012 na Ukrainie został poważnie zniszczony. Prorosyjscy separatyści ostrzelali Donbas Arenę w Doniecku, gdzie swoje mecze rozgrywa mistrz kraju Szachtar. W wyniku zamieszek wewnętrzna część areny została zmieniona w ruinę. Ukraińcy donoszą o dwóch ofiarach śmiertelnych, a według samozwańczych władz Doniecka zginęło trzech cywilów.

Obiekt klubu "Szachtar" został trafiony dziś rano. Słychać było dwie potężne eksplozje - podają służby prasowej klubu. Według strony ukraińskiej, za bombardowaniem stadionu stoją separatyści. Uszkodzono też trafostację obsługującą Donbas Arenę.

W związku z zamieszkami na terenie miasta klub przeniósł swoją bazę do Kijowa. Zespół Mircei Lucescu trenuje również w stolicy kraju, a mecze rozgrywa we Lwowie.

#Ukraine Stadium "#Donbas Arena" #Donetsk. #Donbas pic.twitter.com/KrAnJ7Cdtb
— Vagelis Karmiros (@VagelisKarmiros) sierpień 23, 2014

...

Takie są ,,umiejętności" rzekomej elity armii Moskwy ... Nie potrafią strzelić do celu mylą się na odległość paru stadionów ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:43, 24 Sie 2014    Temat postu:

Zrobili Rosjan na żółto i na niebiesko. Poroszenko zachwycony: sława Ukrainie!

Prezydent Ukrainy pochwalił akcję zawieszenia ukraińskiej flagi państwowej na jednym z najwyższych budynków w Moskwie. Petro Poroszenko przy okazji ogłosił też poświęconą barwom Ukrainy inicjatywę "Nasze Kolory".

Inicjatywa ta skierowana jest do Ukraińców i jej sympatyków na całym świecie. Ma polegać na ustrojeniu barwami Ukrainy – nie­bieską i żółtą – budynków, biur i samochodów przed obchodzo­nym 24 sierpnia dniem niepodległości tego kraju.

– Chciałbym, by kolorami tej flagi wymalowane były nasze mosty i drogi. Bardzo spodobało mi się to, że tuż przed świętem ukraiń­skiej flagi na nasze kolory przemalowano jeden z najwyższych budynków w Moskwie. Gratuluję tym Ukraińcom. Sława Ukra­inie! – oświadczył Poroszenko.

Akcja flaga

W nocy z wtorku na środę nieznani sprawcy wdrapali się na jeden z siedmiu wieżowców w stylu empire wybudowanych w Moskwie na polecenie Józefa Stalina i przemalowali część wień­czącej jego iglicę złotej gwiazdy na niebiesko. Zawiesili też flagę państwową Ukrainy.

Policja zatrzymała cztery młode osoby – dwóch mężczyzn i dwie kobiety – które podejrzewa o ten czyn. Zatrzymani mieli przy sobie sprzęt alpinistyczny. Wszyscy czworo są mieszkańcami Mo­skwy i regionu moskiewskiego. Zaprzeczają, by mieli cokolwiek wspólnego z tą akcją.

Winny spadochron

Policja wszczęła śledztwo z artykułu 214 Kodeksu Karnego Fede­racji Rosyjskiej – czyli za wandalizm. Sprawcom grozi do trzech lat pozbawienia wolności w kolonii karnej.

Cytowany przez telewizję Life News jeden z zatrzymanych Alek­sandr Pogrebow oświadczył, że do aresztu trafił za to, że skoczył z wieżowca na spadochronie. – Miejsce to wybrałem, bo jest pięk­ne. Tak się złożyło, że w momencie skoku ktoś dokonał aktu wan­dalizmu – powiedział, zaznaczając, że nie wie, kto to zrobił.

Pogrebow dodał, że skoki spadochronowe są jego hobby. – Ani ja, ani moi przyjaciele nie należymy do żadnych organizacji, z wy­jątkiem sportowych – podkreślił.

...

A niech tylko im się krzywda stanie !

Konsul honorowy Litwy porwany i zamordowany w Ługańsku

Litewski konsul honorowy Mykoła Zelenec został uprowadzony i zabity w Ługańsku - bastionie prorosyjskich separatystów we wschodniej Ukrainie - powiadomił na Twitterze minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkeviczius.

"Z głębokim żalem dowiadujemy się, że konsul honorowy Litwy w Ługańsku Mykoła Zelenec został uprowadzony i brutalnie zabity przez terrorystów" - napisał na Twitterze szef litewskiej dyplomacji, który przebywał w Kijowie i został przyjęty przez prezydenta Petro Poroszenkę.

Ambasador Litwy na Ukrainie Petras Vaitiekunas powiedział agencji BNS, że Zelenca znaleziono zastrzelonego 12 dni po uprowadzeniu. Dodał, że nie jest jasne, czy morderstwo miało związek z zajęciami konsularnymi dyplomaty. Wspomniał też, że zmarły nie myślał o zrezygnowaniu ze swej pracy z powodu wydarzeń w rejonie, wojny, ofiar. Uważał, że jego wysiłki dyplomatyczne są niezbędne do znalezienia pokojowego rozwiązania w Ługańsku.

Agencja AFP pisze, że od początku konfliktu we wschodniej Ukrainie prorosyjscy separatyści uprowadzili kilkaset osób, w tym dziennikarzy, proukraińskich bojowników, duchownych, obserwatorów międzynarodowych i zwykłych obywateli, którzy separatystom wydali się podejrzani.

....

PUTIN TY BYDLAKU ! CO TY WIESZ O TEJ OHYDNEJ ZBRODNI ?! NIE WIERZE ŻE OSOBĘ TEJ RANGI MOGLI PORWAĆ I ZAMORDOWAĆ PRZYPADKIEM !!! TU MUSIAŁ BYĆ ROZKAZ Z GÓRY I TO WYSOKIEJ ! NIE WYWNIECIE SIĘ OD ŻADNEJ ZBRODNI ! Karą będzie !





Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:23, 24 Sie 2014    Temat postu:

Wrocław: flagi na rosyjskich czołgach

Ukraińskie i polskie flagi na sowieckich czołgach we Wrocławiu. Na pojazdach stojących przy cmentarzu Armii Czerwonej przy ulicy Karkonoskiej w nocy zawisły symbole narodowe Polski i Ukrainy.

Organizatorzy akcji podkreślają, że czas został wybrany nieprzy­padkowo, bo dziś przypada 23 rocznica odzyskania przez Ukra­inę niepodległości. To gest solidarności z narodem ukraińskim przeciwko agresji Rosji na Ukrainę - podkreślają.

Czołgi przy ul. Karkonoskiej we Wrocławiu nie pierwszy raz stają się miejscem manifestowania poglądów politycznych. Ostat­nio w lufach pojazdów bojowych można było oglądać kwiaty.

...

Właśnie ! Z jakiej paki stoją czołgi ? Co one symbolizują ? Podległe czołgi ? To jest symbol sowieckiej agresji ...

Historyczne przemówienie w Kijowie. Poroszenko: nie możemy dopuścić do III wojny światowej

- Agresja Rosji zagraża światowemu bezpieczeństwu - mówił pre­zydent Ukrainy Petro Poroszenko. Na obchodach 23. rocznicy proklamowania przez Ukrainę niepodległości od ZSRR Poroszen­ko powiedział, że atak na malezyjski samolot pokazuje, iż kon­flikt wyszedł poza dwustronne stosunki Kijowa i Moskwy. - Nie możemy dopuścić do III wojny światowej - stwierdził.

Jak dodał, naruszenie integralności Ukrainy zagraża całemu po­rządkowi międzynarodowemu. - To wejście w granice innego kraju, bez wypowiedzenia wojny - mówił prezydent.

Poroszenko zapowiedział wzmocnienie ukraińskiej armii i prze­znaczenie na ten cel 40 miliardów hrywien. Ma to pozwolić na zakup nowych pojazdów, śmigłowców i okrętów.

Oświadczył też, że w najbliższej przyszłości nad jego krajem bę­dzie ciążyć "ciągłe zagrożenie wojskowe".

Ukraiński prezydent zaznaczył, że proces pokojowy nie może przebiegać kosztem integralności terytorialnej Ukrainy.

- To niezwykły dzień. Jeszcze nigdy nie świętowaliśmy tego dnia tak mocno, jak dziś. Za tydzień kolejna rocznica - wybuchu II wojny światowej. Dziś sytuacja przypomina to, co działo się w la­tach 30. Nie możemy dopuścić do III wojny - mówił Poroszenko.

Ukraińcy obchodzą dziś 23. rocznicę odzyskania niepodległości. Jeszcze nigdy to święto nie odbywało się w tak patriotycznej at­mosferze.

Według socjologów, rekordowa liczba Ukraińców, aż 90% popie­ra niepodległość swojego kraju. To efekt rosyjskiej aneksji Krymu i wspierania przez Moskwę separatystów we wschodniej części Ukrainy.

Ukraińcy w sytuacji zagrożenia zjednoczyli się. Zwykli ludzie po­magają wojsku, wspólnie zbierają pieniądze na umundurowanie i wyposażenie żołnierzy. Większość walczących to ochotnicy. Pry­watne osoby wożą na front jedzenie i ubranie.

Podobnie wygląda pomoc dla uciekinierów ze Wschodu, w którą zaangażowało się wielu zwykłych Ukraińców, którzy na co dzień mają zupełnie inną pracę, czy własny biznes.

W związku z trudną sytuacją w kraju obchody Dnia Niepodległo­ści znacznie ograniczono, ale władze zdecydowały się na organi­zację w stolicy parady wojskowej. Część żołnierzy i sprzętu woj­skowego, który będzie pokazany na Chreszczatyku, od razu trafi na front.

Patriotyczny duch wyraża się na każdym kroku. Niemal każdy kierowca ma w swoim samochodzie flagę Ukrainy, w barwy naro­dowe przemalowywane są mosty i latarnie. W radiu można usły­szeć dyskotekowe piosenki, które mówią o miłości do własnego kraju. Wszystko to jest oddolną inicjatywą Ukraińców, którzy dotąd dość obojętnie odnosili się do swojej ojczyzny.

...

Dziś Ukraina jest zjednoczona i silna jak nigdy dotąd ! Oto co znaczy odrodzenie moralne . Te modlitwy i różańce na Majdanie pomogły . I Moskwa pomogła . Szatan ma nam pomagać wbrew swej woli dlatego Bóg pozwala mu działać ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:07, 24 Sie 2014    Temat postu:

Ukraiński Dzień Niepodległości w Warszawie


Dziś Ukraińcy świętują swój Dzień Niepodległości. Również w Warszawie ukraińska diaspora przygotowała obchody. Prawdziwy ukraiński barszcz, wyszywane koszule, ale też ukraińska muzyka i literatura - takie m.in. atrakcje oczekują tych warszawiaków i gości stolicy, którzy przyłączą się do obchodów.

Jak wyjaśnia współorganizatorka warszawskiego dnia Niepodległości Ukrainy Myrosława Keryk - udział Polaków będzie również aktem solidarności z Ukrainą. A taka solidarność w obecnej sytuacji ma ogromne znaczenie

Dziś o godzinie 13.00 - odbędzie się wspólny polsko-ukraiński marsz z Placu Zamkowego do pomnika Tarasa Szewczenki. Później, aż do wieczora w parku Żeromskiego na warszawskim Żoliborzu trwać będą koncerty, dyskusje panelowe i warsztaty poświęcone ukraińskiej kulturze, sztuce, i kuchni.

...

Pięknie brawo !

Zabójstwo honorowego konsula Litwy na Ukrainie. Jest reakcja Wilna

Wilno liczy na śledztwo i pociągnięcie do odpowiedzialności morderców honorowego konsula Litwy na Ukrainie. Jak informowały władze w Kijowie, Mykoła Zelenec został uprowadzony i zabity w Ługańsku, bastionie prorosyjskich separatystów we wschodzie kraju.

"Został porwany przez uzbrojonych terrorystów, zabrany w nieznanie miejsce i zastrzelony" - czytamy w oświadczeniu litewskiego MSZ.

Władze Litwy złożyły także kondolencje rodzinie ukraińskiego biznesmena, który pełnił rolę konsula honorowego. "Straciliśmy szczerego przyjaciela Litwy, aktywnie wspierającego litewsko-ukraińską współpracę" - głosi komunikat litewskiego resortu.

Wilno chce śledztwa w sprawie Zelenca.

Porwanie i śmierć

Ambasador Litwy na Ukrainie Petras Vaitiekunas powiedział wcześniej agencji BNS, że Zelenca znaleziono zastrzelonego 12 dni po uprowadzeniu. Dodał, że nie jest jasne, czy morderstwo miało związek z zajęciami konsularnymi dyplomaty.

Agencja AFP pisze, że od początku konfliktu we wschodniej Ukrainie prorosyjscy separatyści uprowadzili kilkaset osób, w tym dziennikarzy, proukraińskich bojowników, duchownych, obserwatorów międzynarodowych i zwykłych obywateli, którzy separatystom wydali się podejrzani.

...

Wy bydlaki ! Za wszystko odpowiecie !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:34, 24 Sie 2014    Temat postu:

Prezydent Grybauskaite składa życzenia Ukrainie - po ukraińsku

Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite życzyła pokoju i jedności Ukrainie, obchodzącej tego dnia Dzień Niepodległości. Życzenia złożyła w języku ukraińskim. O solidarności z narodem ukraiń­skim zapewnił także prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves.

Litewska prezydent podkreśliła w nagraniu wideo, że naród Ukrainy, który w 1991 r. odzyskał niepodległość, postanowił wówczas samodzielnie budować swoje państwo, a obecnie musi swego państwa i jego niepodległości bronić - podano w komunika­cie na stronie internetowej.

Grybauskaite zapewniła też, że Litwini doceniają wolność i zdecy­dowanie popierają Ukraińców na drodze integracji z Europą oraz życia w wolnym i demokratycznym kraju. Z kolei Ilves złożył gra­tulacje "dzielnemu narodowi ukraińskiemu" z okazji obchodzo­nego święta. Estonia stoi u waszego boku przy budowie silnej, de­mokratycznej Ukrainy w Europie - zapewnił na Twitterze.

W niedzielę na Ukrainie obchodzona jest 23. rocznica odzyska­nia niepodległości. 24 sierpnia 1991 r. proklamowany został Akt Niepodległości, a cztery miesiące później odbyło się referendum, w którym Ukraińcy opowiedzieli się za niepodległością kraju.

...

Gdybyśmy nie znali ich ,,wyczynów" wobec Polaków to nawet byśmy uwierzyli ...

Ukraina: znaleziono groby rosyjskich żołnierzy

Moskwa zaprzecza obecności rosyjskich żołnierzy na wschodniej Ukrainie, ale dowodem ich udziału w walkach są choćby mogiły. Separatyści chowają swoich kolegów tam, gdzie zginęli.

Ukraińskie władze są przekonane, że w Słowiańsku i innych mia­stach znajdą jeszcze wiele masowych grobów. Chcą też pomóc ro­syjskim rodzinom, które przypuszczają, że ich synowie mogli polec na wschodniej Ukrainie. Mają one przyjechać do Słowiań­ska i pomóc w identyfikacji zwłok.

...

Nikt przytomny nie ma wątpliwości ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:47, 24 Sie 2014    Temat postu:

Ukraina: ostrzelano szpital w Doniecku

W Doniecku na wschodzie Ukrainy został ostrzelany obwodowy szpital. Pracownicy kliniki im. Kalinina relacjonują, że nikt nie został ranny. Nie wiadomo, kto stoi za atakiem. Jak podaje reporter AFP, ostrzelane i częściowo zniszczone zostały dwa budynki szpitalne i kostnica. Kilkudziesięciu pacjentów ewakuowano do piwnic.

W Donbasie, opanowanym przez prorosyjskich separatystów, od miesięcy trwają ich walki z armią ukraińską. Obie strony konfliktu wzajemnie oskarżają się o ataki na cywilów i ostrzał budynków mieszkalnych.

....

Bestialstwo rośnie ...

Papież apeluje o zakończenie konfliktu na Ukrainie

W obchodzonym w niedzielę Dniu Nie­podległości Ukrainy papież Franciszek zaapelował o pokój i za­kończenie konfliktu w tym kraju, który - jak mówił podczas spo­tkania z wiernymi w Watykanie - przynosi wiele cierpienia lud­ności cywilnej.

Zwracając się do kilkudziesięciu tysięcy osób zebranych na połu­dniowej modlitwie Anioł Pański papież powiedział: - Moją myśl kieruję w sposób szczególny ku umiłowanej ziemi Ukrainy, która obchodzi dziś święto narodowe, ku wszystkim jej synom i cór­kom, ku ich pragnieniu pokoju i spokoju, zagrożonych przez na­pięcia i konflikt - wierni słowa te nagrodzili brawami.

Franciszek podkreślił, że konflikt ten "nie słabnie, przynosząc wiele cierpienia ludności cywilnej". - Zawierzamy Panu Jezuso­wi i Matce Bożej cały naród i modlimy się wspólnie przede wszystkim za ofiary, ich rodziny oraz tych, którzy cierpią - dodał papież. Następnie ujawnił: - Otrzymałem list od jednego z bisku­pów, który opowiada o całym tym bólu. Módlmy się razem do Matki Bożej za tę umiłowaną ukraińską ziemię - wezwał wier­nych.

Ukraina obchodzi dzisiaj 23. rocznicę odzyskania niepodległości.

...

Niestety obawiam się że to musi się dokonać . Ludzie uczą się boleśnie ... Rosja musi znowu spłynąć ... Morze krwi ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:59, 24 Sie 2014    Temat postu:

Donieck: prorosyjscy separatyści zorganizowali "pochód jeńców"

Ulicami Doniecka przeszło około 100 więźniów

Szokującą odpowiedź na ukraińską defiladę z okazji 23. Dnia Nie­podległości przygotowali prorosyjscy rebelianci ze wschodniej Ukrainy. W Doniecku zorganizowano pochód ukraińskich żołnie­rzy, którzy maszerowali pod karabinami separatystów. Po prze­marszu jeńców umyto ulice, co miało nawiązywać do podobnej sytuacji z czasów II wojny światowej.

Prorosyjscy separatyści zorganizowali w Doniecku pochód ukra­ińskich jeńców. Główną ulicą miasta przeszły dziesiątki więź­niów, którzy podczas walk trafili w ręce bojowników. Separaty­ści krzyczeli w ich stronę: "faszyści!". Parada w Doniecku ma być odpowiedzią na defiladę w Kijowie, którą ukraińskie władze zor­ganizowały z okazji Dnia Niepodległości. Dziś przypada 23. rocz­nica proklamowania przez Ukrainę Niepodległości od ZSRR.

Reuters, powołując się na świadków zdarzenia, pisze, że jeńcy szli główną ulicą Doniecka ze spuszczonymi głowami; byli nieogo­leni, brudni, ubrani w mundury lub po cywilnemu. Przez mega­fony ogłoszono: "Widzimy teraz ludzi, których przysłano, by nas zabili". Następnie schwytanych Ukraińców zgromadzono na placu Lenina w centrum miasta, gdzie tłum gwizdał i krzyczał "fa­szyści", "na kolana". Kilka osób rzuciło w jeńców różnymi przed­miotami, m.​in. butelkami.

Ukraińscy jeńcy prowadzeni przez separatystów

Ulicami Doniecka przeszło około 100 więźniów. Separatyści pro­wadzili ich pod bronią, a także w towarzystwie owczarków nie­mieckich. Po przemarszu ulice miasta zmyły zraszacze. Jak infor­muje korrespondent.​net, ma to być symboliczne nawiązanie do pochodu nazistów przez kremlowski plac w 1944 roku. Po tym jak niemccy jeńcy przeszli przez ulice Moskwy, również wyczy­szono ulice.

O paradzie informowali na Twitterze dziennikarze przebywają­cy w Doniecku.

Pochód w Doniecku relacjonowała na swojej antenie rosyjska sta­cja LiveNews.

!!!!

Wstrząsający pokaz bestialstwa ! A to nic nowego oni to robili w Czeczenii ! I Zahut udawał że nie widzi !
Scena dosłownie Drogi Krzyżowej ! Ukraina staje się Narodem Wybranym . Wy tego nie rozumiecie ale im bardziej wasze życie przypomina Jezusa tym bardziej jesteście wywyższeni ! TU MAMY WRĘCZ DOSŁOWNIE !

Walerij Paniuszkin: rosyjska władza zwariowała

Paniuszkin surowo ocenia działania Rosji

Od dawno mam wrażenie, że rosyjska władza dosłownie zwario­wała - mówi rosyjski pisarz Walerij Paniuszkin, który działania Rosji na Ukrainie ocenia jako "aneksję ziem cudzego państwa i naruszenie międzynarodowych praw".

Paniuszkin to m.​in. autor - wydanych także w Polsce - książek "Michaił Chodorkowski: więzień ciszy" i "Gazprom: rosyjska broń". Jest gościem trwającego od czwartku i kończącego się dziś festiwalu Literacki Sopot, który w tym roku poświęcony jest litera­turze rosyjskiej.

Poproszony przez o komentarz do konfliktu między Rosją a Ukra­iną, Paniuszkin powiedział, że "już od dawno ma odczucie, iż ro­syjska władza dosłownie zwariowała". - W ostatnim czasie to wrażenie pogłębiło się jeszcze, bo do władz dołączyła także duża część społeczeństwa - dodał.

- Myślę jednak, że jest to tylko chwilowe nasilenie tego szalonego rosyjskiego szowinizmu. Sądzę, że ludzie szybko ochłoną, zaraz po tym, jak spostrzegą, że ze sklepów zniknęły ryby, mięso, mleko i inne produkty. Poza tym oddziaływanie propagandy na społeczeństwo jest zazwyczaj krótkotrwałe - powiedział pisarz.

Zdaniem Paniuszkina, Rosja zachowuje się w sprawie Ukrainy "absolutnie potwornie". - Trzeba jednak przyznać, że także Ukra­ina postępuje w tej sprawie głupio - powiedział, przypominając jedną z pierwszych decyzji nowych ukraińskich władz było przy­jęcie ustawy, którą uznano za dyskryminację języka rosyjskiego. - Inna sprawa, że to prawo szybko zostało zmienione, ale samo jego przyjęcie dało Rosji powód do wojny - powiedział Paniusz­kin.

Zdaniem pisarza, największym problemem współczesnej Rosji "nie jest brak wolności, choć oczywiście niedostatek wolności jest odczuwalny". - Jednak tym, przeciwko czemu najbardziej prote­stujemy, jest nadmiar okrucieństwa. Moi znajomi w Moskwie od­bierają wojnę na wschodniej Ukrainie przede wszystkim właśnie jako okrucieństwo. Jest dla nas jasne, że zostały zaanektowane ziemie cudzego państwa i naruszone prawa międzynarodowe. Ale najważniejsze wydaje się nam, że ludzie, którzy postanowili "odrodzić rosyjski świat" zupełnie nie pomyśleli, że w tym świe­cie giną ludzie. Dusimy się od tego nadmiaru okrucieństwa - mówił Paniuszkin w czasie jednej z debat na festiwalu.

Dramaturg Jelena Gremina, która jest m.​in. autorką sztuki "Dwóch w twoim domu" opowadającej o areszcie domowym bia­łoruskiego działacza Uładzimira Niaklajeu, w rozmowie z PAP oceniła konflikt rosyjsko-ukraiński, jako "wielką próbę". - To straszne, że trwa wojna, straszne, że leje się krew. Nie mogę się do tego odnosić inaczej niż marząc, aby to się zakończyło, bo uwa­żam, że nie ma nic cenniejszego niż ludzkie życie - powiedziała Gremina.

- Wszyscy demonizują Putina, a ja sądzę, że najważniejszym we­wnętrznym problemem Rosji jest to, że ludzie tak szybko godzą się na niewolę, na agresję oraz nienawiść i na to, by być ich czę­ścią. (...) Boję się, że doszło już do takiego punktu, z którego nie ma odwrotu i już nigdy nie będzie tak, jak wcześniej - dodała Gre­mina. Autorka poczytnych kryminałów, z których wiele przetłu­maczono także na język polski, była milicjantka Aleksandra Mari­nina, nie chciała wypowiadać się na temat sytuacji rosyjsko-ukra­ińskiej, tłumacząc to brakiem wiarygodnych informacji.

- W pierwszej kolejności jestem prawnikiem i taki właśnie - praw­niczy - mam sposób myślenia: nigdy nie opieram swoich opinii na informacjach, które usłyszałam wyłącznie od jednej strony. Tym bardziej nie będę wyciągać wniosków na temat zdarzeń, któ­rych nie widziałam na własne oczy. Jest dla mnie jasne, że mamy do czynienia z wojną informacyjną, ale nie czytam tego, co piszą w Internecie, bo tam mogą znajdować się informacje, których za­mieszczenie zostało opłacone - powiedziała pisarka.

...

Faktycznie gawiedź do obiadu i wódki ogląda ,,przemarsz jeńców" obrzucanie butelkami i ma radoche . Putin zrobił im drogę krzyżowa na obiad ku rozrywce . To jest nazizm ! Oni przypominają już Niemców 1944 ... Te same sceny mamy z Iraku choć jest to inna faza patologii bestialstwo takie samo . ISIL i KREMISIL to ta sama bestia ...
To już nie ludzie ... Czy ludzkie fekalia ? Fekalia są pożyteczne a oni nie ...
Rosja musi płynąć krwią ... Morze krwi ... Żydzi zapłacili za mord na Jezusie hookaustem i Rosjanie też zapłacą . Taka jest cena bestialstwa ...

Nazizm to rak mózgu jak każda ideologia .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:58, 25 Sie 2014    Temat postu:

Spółka zależna Asseco Poland otworzyła oddział na Krymie

R-Style Softlab, rosyjska spółka zależna Asseco Poland, otworzyła oddział w Sewastopolu na Krymie. Będzie się on specjalizował w rozwoju, wdrażaniu i utrzymaniu oprogramowania dla banków - podała spółka w komunikacie prasowym.

Priorytetowe plany R-Style Softlab obejmują pozyskanie pracow­ników i obsługę obecnych partnerów spółki - rosyjskich instytucji finansowych, prowadząc swoją działalność na Półwyspie Krym­skim.

"W dłuższej perspektywie oddział R-Style Softlab Południe stanie się pełnowartościowym centrum rozwoju, wdrożenia i wsparcia w uzupełnieniu do dwóch podobnych jednostek Federacji Rosyj­skiej (w Briańsku i Wołogdzie)" - napisano w komunikacie.

Spółka nie podała jak duży ma być nowy oddział, ale zwróciła uwagę, że oddział w Wołgodzie, który zaczął działalność w 2006 r. z dziesięcioma pracownikami, obecnie zatrudnia ponad 180 osób.

Cytowany w komunikacie Andrey Galkovsky, prezes R-Style So­ftlab, powiedział, że obecnie w regionie są korzystne warunki dla tworzenia profesjonalnego zespołu IT.

Asseco Poland w lipcu 2013 r. podpisało umowę, w wyniku której stało się większościowym udziałowcem w rosyjskiej spółce R-Sty­le Softlab. Całkowity koszt transakcji wyniósł 28 mln USD.

R-Style Softlab jest rosyjskim producentem oprogramowania dla sektora bankowego i finansowego. Obecnie klientami R-Style So­ftlab jest około 375 banków.

...

Co można z tym zrobić ?

Śląskie zorganizuje pomoc humanitarną dla obwodu donieckiego

Uchwałę w sprawie udzielenia pomocy humanitarnej mieszkań­com objętego konfliktem zbrojnym obwodu donieckiego na Ukra­inie podjął w poniedziałek sejmik woj. śląskiego. Obwód doniec­ki jest jednym z trzech regionów na Ukrainie, z którymi Śląskie od lat współpracuje.

Mieszkańcy i władze regionu - jak napisano w uchwale - "pragną wyrazić swoją solidarność z ludnością zamieszkującą tereny wschodniej Ukrainy objęte konfliktem zbrojnym", a w szczególno­ści z mieszkańcami obwodu donieckiego.

Podczas sesji wyjazdowej w Sosnowcu, sejmik województwa ślą­skiego zaapelował m.​in. do działających w regionie organizacji pożytku publicznego i mieszkańców woj. śląskiego "o udzielenie pomocy materialnej, skierowanej do dzieci i młodzieży w tym trudnym dla mieszkańców obwodu donieckiego okresie". - Ta uchwała otwiera zarządowi województwa śląskiego możliwość działania w sprawie zorganizowania pomocy dla obwodu doniec­kiego. Jest też apelem do różnych instytucji o przyłączenie się do tej pomocy - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach Aleksandra Marzyńska.

Dodała też, że decyzja o tym, jak będzie wyglądać pomoc, zapad­nie w najbliższym czasie.

W sierpniu przedstawiciele zarządu woj. śląskiego spotkali się z kilkudziesięciorgiem dziećmi w wieku 9-18 lat z terenów obję­tych konfliktem we wschodniej Ukrainie. Dzieci w ramach pomo­cy humanitarnej przebywały na terenie woj. śląskiego w Gilowi­cach (wakacje zorganizowało Wielkopolskie Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich). Spotkanie, jak informowa­no wówczas, miało na celu poznanie potrzeb dzieci i młodzieży, w związku z przygotowywaną przez zarząd woj. pomocą dla dzie­ci z Donbasu.

Województwo śląskie współpracuje z trzema regionalnymi part­nerami z Ukrainy. Należą do nich obwody: lwowski (od paździer­nika 2001), czerniowiecki (od września 2002 r.) oraz doniecki (od grudnia 2005 roku).

...

Brawo !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:03, 25 Sie 2014    Temat postu:

Od wtorku "Barwy Pogranicza" - festiwal ukraińskiej kultury

Koncerty, projekcje filmowe, spektakl teatralny znajdą się w pro­gramie festiwalu "Barwy Pogranicza", który rozpocznie się we wtorek w Rzeszowie. Ma on przybliżyć współczesną kulturę Ukra­iny oraz pokazać wspólne inicjatywy polskich i ukraińskich arty­stów.

Imprezę we wtorek wieczorem zainauguruje kino plenerowe. Pu­bliczność będzie mogła podczas dwóch kolejnych wieczorów obej­rzeć klasykę ukraińskiej kinematografii: "Cienie zapomnianych przodków" z 1964 roku w reżyserii Siergieja Paradżanowa, a w środę – film "Ten, który przeszedł przez ogień" z 2011 roku, który wyreżyserował Mykhailo Illienko.

Pierwszy z tych obrazów opowiada o huculskiej rodzinie: matce, która opłakuje brutalnie zabitego męża, i synu, który nieszczęśli­wie zakochuje się w córce zabójcy swojego ojca. Historia dzieje się w XIX wieku na Ukrainie, w Karpatach.

Drugi film powstał z inspiracji biografią żołnierza Iwana Dacen­ki, który od 1937 roku służył w Armii Czerwonej. Podczas jedne­go z nalotów bombowych we Lwowie Dacenko został pojmany przez niemieckie wojska i zesłany do łagrów. Po brawurowej ucieczce trafił do Kanady, gdzie zakochał się w Indiance i został wodzem plemienia Irokezów.

W programie festiwalu, który potrwa do soboty, znajdzie się jesz­cze sztuka "Tajemnica miłości", którą na scenie na rzeszowskich bulwarach zaprezentuje zespół teatralny GaRmYdEr z Łucka na Ukrainie. Przedstawienie składa się z trzech historii opowiadają­cych o miłości.

Publiczność będzie mogła wziąć też udział w trwającym od środy happeningu malarskim. Ukraińscy i polscy artyści będą malo­wać na prostokątnych modułach różne obrazy: realistyczne, abs­trakcyjne, komiksowe, graffiti. Jak wyjaśnił Michał Żmuda z Urzę­du Miasta Rzeszowa, który jest organizatorem imprezy, chodzi o pokazanie zarówno warsztatu artysty, jak i jego sylwetki podczas pracy.

Obrazy na specjalnie przygotowanych bryłach będą tworzyć też widzowie. - Kto wie czy nie odkryjemy wielkiego talentu. Na sztu­kę nigdy nie jest za późno – zauważył Żmuda. Powstałe w czasie happeningu prace zostaną podświetlone, aby można było je oglą­dać także po zmroku.

Jednak największą atrakcją festiwalu będą koncerty. W piątek na rzeszowskich bulwarach prezentować się będą młode zespoły z Ukrainy: RiPlay, FIOLET, Cvit Kulbaby, KoraLLi. W ich wykona­niu publiczność festiwalowa usłyszy muzykę będącą połącze­niem brzmień rockowych, popu, etnofunku.

W sobotę, w koncercie finałowym, wystąpi polsko-ukraińsko-amerykański quartet Dagadana, łączący różne style muzyczne: jazz, folk i elektronikę. Podczas "Barw Pogranicza" grupa zapre­zentuje materiał ze swojego najnowszego albumu studyjnego "List do Ciebie".

Drugim zespołem, który wystąpi w koncercie zamykającym festi­wal, będzie wrocławska grupa Karbido wraz z ukraińskim pisa­rzem z Iwano-Frankowska (Frankiwsk - po ukraińsku) Jurijem Andruchowyczem. Zaprezentują oni najnowszy wspólny projekt muzyczny "Atlas Estremo", który powstał na podstawie książki Andruchowycza "Leksykon Miast Intymnych".

- Ten projekt muzyczny jest odpowiedzią na obecną sytuację poli­tyczną Ukrainy. Muzycy zaprezentują alternatywne brzmienia splecione z odtwarzanymi i miksowanymi na żywo projekcjami wideo – wyjawił Żmuda.

Organizatorem festiwalu jest Urząd Miasta Rzeszowa. Festiwal jest wspólną inicjatywą trzech miast partnerskich: Rzeszowa, Iwa­no-Frankowska oraz Łucka, które wspólnie realizują projekt "Wspólna sieć współpracy w sferze kultury i opieki społecznej na rzecz rozwoju miast polsko-ukraińskiego pogranicza".

...

To też jest potrzebne ...

Polska nie odpowiedziała na prośbę Ukrainy ws. sprzedaży broni. Będzie za to wsparcie finansowe

Ukraina otrzyma w tym roku wsparcie od Polski w wysokości 20 mln złotych - donosi telewizja TVN24 Biznes i Świat. Polskie wła­dze wspierają wschodniego sąsiada w obliczu konfliktu z Rosją. Ukraina zwróciła się z kolei do nas z prośbą o sprzedaż broni. Jak dotąd, nie doczekała się odpowiedzi.

Pieniądze przekazane przez Polskę są wykorzystywane m.​in. na leczenie osób rannych podczas zamieszek na Majdanie Niepodle­głości. Jak donosi TVN24 BiŚ, kolejne fundusze mogą posłużyć do sfinansowania programu wymiany młodzieży z Polski i Ukrainy; Polska gotowa jest także ponieść koszty wysłania 100-osobowej misji obserwacyjnej, która nadzorowałaby wybory parlamentar­ne.

Telewizja dowiedziała się również, że ukraińskie władze zwróci­ły się z prośbą do naszego kraju o sprzedaż broni. Polska jeszcze nie odpowiedziała; czeka na szczyt NATO, gdzie zapadną decyzję w tej sprawie w gronie państw członkowskich.

...

Trzeba wysłać na Ukrainę wszystkie modele sprzętu sowieckiego który obniżają a w to miejsce weźmiemy sprzęt z Zachodu wtedy wszyscy skorzystamy . A Ukrainie przybędzie ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:08, 25 Sie 2014    Temat postu:

Kolumna rosyjskich pojazdów wdarła się do obwodu donieckiego

Siły ukraińskie zablokowały ruch rosyjskich pojazdów wojsko­wych, w tym dziesięciu czołgów, które wdarły się na Ukrainę z Rosji w okolicach przejścia granicznego w Nowoazowsku nad Mo­rzem Azowskim w obwodzie donieckim. Dowódca ukraińskiego, ochotniczego batalionu Donbas Semen Semenczenko oświadczył wcześniej, że jest to "lokalne wtargnięcie rosyjskich okupantów". Ukraińskie władze oskarżyły Rosję o "otworzenie nowego fron­tu" w walce z separatystami.

- Resztki tej kolumny są śledzone i z całą pewnością zostaną znisz­czone – oświadczył na konferencji prasowej w Kijowie rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Andrij Ły­senko.

- Dziś rano rosyjscy wojskowi przebrani za bojowników prorosyj­skich w Donbasie próbowali rozszerzyć strefę działań wojennych na południe obwodu donieckiego. O godz. 5.20 (4.20 w Polsce) w rejonie miejscowości Szczerbak i Nowoazowsk zmieszana kolum­na pojazdów wojskowych, składająca się z dziesięciu czołgów, dwóch transporterów opancerzonych i dwóch ciężarówek Ural, naruszyła granicę Ukrainy. Straż Graniczna odpowiedziała bro­nią i wezwała posiłki – powiedział.

Wcześniejsze doniesienia mówiły, że w kolumnie, która wdarła się w tym regionie na Ukrainę z Rosji, znajdowało się od 30 do 50 pojazdów. Dowództwo operacji antyterrorystycznej informowa­ło wówczas, że doszło jedynie do "próby naruszenia linii granicz­nej", która została udaremniona przez Straż Graniczną.

Tymczasem dowódca ukraińskiego, ochotniczego batalionu Don­bas Semen Semenczenko oświadczył, że rosyjskim czołgom i transporterom udało się wkroczyć na Ukrainę. Zaznaczył, że "wtargnięcie rosyjskich okupantów" jest "lokalne".

"Według informacji donieckiego oddziału Straży Granicznej dziś rano 50 jednostek techniki wojskowej przekroczyło naszą grani­cę w rejonie Nowoazowska. Nasze terytorium było ostrzeliwane (prawdopodobnie z terytorium Rosji - red.) przez artylerię. Część pojazdów – do 40 – ruszyła w kierunku Mariupola (na zachód od granicy z Rosją), a druga – w kierunku Kutejnikowo-Amwrosijiw­ka-Iłowajsk (na północ od Nowoazowska w okolice Doniecka)" – napisał na swoim Facebooku.

Semenczenko oświadczył, że siły ukraińskie zgromadzone w Ma­riupolu są w stanie odbić możliwy atak oddziałów przeciwnika.

- Jako dowódca batalionu (Donbas), który znajduje się w rejonie możliwego ruchu ugrupowania (pojazdów rosyjskich), podjąłem decyzję o sformowaniu mobilnych grup niszczycieli czołgów, wy­posażonych w systemy pocisków przeciwczołgowych. Grupy te wyruszyły już na miejsce. Spalimy wszystko, na co natrafimy – uprzedził Semenczenko.

...

Kolejny akt bandyckiej agresji .

Niemcy: rząd oburzony zorganizowanym przez separatystów przemarszem jeńców


Niemcy: rząd oburzony zorganizowanym przez separatystów przemarszem jeńców -

Rzecznik MSZ Niemiec Martin Schaefer wyraził dzisiaj w imieniu rządu oburzenie "paradą jeńców" ukraińskich, zorganizowaną w niedzielę przez prorosyjskich separatystów w Doniecku.

Publiczne wystawianie na pokaz jeńców, czy raczej zakładników, jest "niesmaczne, nie na miejscu i oznacza dolewanie oliwy do ognia" – powiedział Schaefer. - Tak się nie postępuje – podkreślił. Nie odpowiedział jednak na pytanie, czy postępowanie rebelian­tów można uznać za przestępstwo wojenne.

Sposób, w jaki separatyści obchodzili się ze zwłokami ofiar kata­strofy malezyjskiego samolotu, był pierwszym sygnałem, kim w rzeczywistości są ci ludzie – powiedział Schaefer.

Prorosyjscy separatyści wczoraj zmusili do przemaszerowania przed tłumem grupę kilkudziesięciu ukraińskich jeńców w okupo­wanym Doniecku, na wschodzie Ukrainy.

Reuters, powołując się na świadków zdarzenia, relacjonował, że jeńcy szli główną ulicą Doniecka ze spuszczonymi głowami; byli nieogoleni, brudni, ubrani w mundury lub po cywilnemu. Przez megafony ogłoszono: "Widzimy teraz ludzi, których przysłano, by nas zabili". Następnie schwytanych Ukraińców zgromadzono na placu Lenina w centrum miasta, gdzie tłum gwizdał i krzyczał "faszyści", "na kolana". Kilka osób rzuciło w jeńców różnymi przedmiotami, m.​in. butelkami. Po przemarszu ulicami, którymi wcześniej szli jeńcy, przejechały samochody do czyszczenia ulic. Według Reutera miał być to gest lekceważenia wobec schwyta­nych Ukraińców.

...

Tak jesteście oburzeni tym aktem ohydne bestialstwa ?? To o ile zmniejszycie zakup ropy ? Dość oszukiwania !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:34, 25 Sie 2014    Temat postu:

Turczynow: nie ma innego realistycznego wariantu

Szef ukraińskiego parlamentu wątpi w skuteczność zabiegów dy­plomatycznych w zakończeniu konfliktu na wschodzie kraju. - Uważam, że tylko armia może zakończyć tę wojnę - powiedział Ołeksandr Turczynow w telewizji 5. Kanał. - Nie ma innego reali­stycznego wariantu - dodał.

Turczynow podkreślił, że cały czas trzeba szukać dróg pokojowe­go zakończenia konfliktu na wschodzie Ukrainy.

- Uczciwie jednak powiem: nie wierzę w dyplomatyczne rozwią­zanie tego konfliktu. Jedynie ukraińskie wojsko i Gwardia Naro­dowa mogą zakończyć tę wojnę, całkowicie wyzwalając obwody doniecki i ługański - powiedział Turczynow.

- Nie ma innego realistycznego wariantu - dodał przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy.

Ołeksandr Turczynow stwierdził, że europejskiej integracji Ukra­iny powinna towarzyszyć także integracja z NATO. - Właśnie te dwa kierunki rozwoju, te dwa kierunki reformowania kraju do­prowadzą do tego, że Ukraina zostanie pełnowartościowym człon­kiem i Unii Europejskiej, i NATO - podkreślił szef ukraińskiego parlamentu.

Jego zdaniem, jedynie system zbiorowego bezpieczeństwa może powstrzymać i odstraszyć agresora.

...

Jedyny realistyczny plan to zmiazdzenie terroryzmu .

Przemarsz jeńców w Doniecku. Bogusław Sonik: to terrorystyczna dzicz

W porannej audycji w TVN24 Bogusław Sonik komentował wczorajszy przemarsz ukraińskich jeńców zorganizowany przez prorosyjskich rebeliantów. - To terrorystyczna dzicz i standard zupełnie obcy w Europie - mówił Bogusław Sonik.

- To terrorystyczna dzicz i standard zupełnie obcy w Europie - mówił Bogusław Sonik, komentując wczorajsze wydarzenia w Doniecku. Były eurodeputowany Platformy Obywatelskiej skrytykował przemarsz, który odbył się na wschodniej Ukrainie, gdzie "pastwiono się nad pojmanymi jeńcami".

To było podejrzenie, które zasługuje na potępienie opinii publicznej na świecie. Jest to obraz, który pozostanie na długo w pamięci - kontynuował Sonik. Jak mówił polityk, obrazy mogą nie być tak szokujące za oceanem, ponieważ mamy do czynienia z brutalnymi aktami morderstw na Bliskim Wschodzie i Strefie Gazy. Poniżanie jeńców nie jest czymś tak drastycznym - wspominał. Sonik wyraził jednak wątpliwość, aby doniecki przemarsz został uznany za zbrodnię wojenną przez międzynarodowe trybunały.

Wczoraj na ulicach Doniecka można było usłyszeć rzucane wobec ukraińskich jeńców wyzwiska takie jak "faszyści". Po przemarszu pojmanych żołnierzy umyto ulice. Podobne wydarzenie miało miejsce w 1944 roku w Moskwie, gdzie ulicami miasta przeszli naziści, po których również wyczyszczono ulice. Sonik dodawał, że retoryka, której używają separatyści, nie jest przypadkowa. - To odbywa się na pożytek wewnętrznej opinii publicznej w Rosji. Chodzi o nakręcanie spirali nacjonalistycznej w tzw. Noworosji - przyznał polityk.

Donieck: prorosyjscy separatyści zorganizowali "pochód jeńców"

Prorosyjscy separatyści zorganizowali w Doniecku pochód ukraińskich jeńców. Główną ulicą miasta przeszły dziesiątki więźniów, którzy podczas walk trafili w ręce bojowników. Separatyści krzyczeli w ich stronę: "faszyści!". Parada w Doniecku ma być odpowiedzią na defiladę w Kijowie, którą ukraińskie władze zorganizowały z okazji Dnia Niepodległości. Wczoraj miała miejsce 23. rocznica proklamowania przez Ukrainę niepodległości od ZSRR.

Reuters, powołując się na świadków zdarzenia, pisze, że jeńcy szli główną ulicą Doniecka ze spuszczonymi głowami; byli nieogoleni, brudni, ubrani w mundury lub po cywilnemu. Przez megafony ogłoszono: "Widzimy teraz ludzi, których przysłano, by nas zabili". Następnie schwytanych Ukraińców zgromadzono na placu Lenina w centrum miasta, gdzie tłum gwizdał i krzyczał "faszyści", "na kolana". Kilka osób rzuciło w jeńców różnymi przedmiotami, m.in. butelkami.

...

Tak to już musi być postępowanie przed Trybunałem Karnym jawną zbrodnia wojennna i jeszcze transmitowana ! Szeroką ława oskarżonych ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:02, 25 Sie 2014    Temat postu:

Rosyjskie media: pod Pskowem w tajemnicy pochowano żołnierzy poległych na Ukrainie

Na cmentarzu w miejscowości Wybuty, w obwodzie pskowskim, w pobliżu poligonu 76. gwardyjskiej dywizji desantowo-szturmo­wej, pochowano dzisiaj w tajemnicy kilku żołnierzy tej elitarnej rosyjskiej jednostki, którzy najpewniej polegli na wschodzie Ukra­iny.

Wiadomość o tajnym pochówku podał niezależny serwis interne­towy Słon.​ru. Potwierdziła ją niezależna telewizja Dożd, powołu­jąc się na własne źródła.

W ceremonii żałobnej uczestniczyło około 100 osób, głównie członków rodzin i bliskich zabitych. Podano tylko nazwiska po­chowanych. Dat i przyczyn ich śmierci nie ujawniono.

Niedawno Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej zaprzeczy­ło, jakoby żołnierze pskowskiej dywizji, której część stacjonuje w obwodzie rostowskim, na południu Rosji, uczestniczyli w "aktyw­nych działaniach bojowych" na Ukrainie.

Ukraińskie media podały 21 sierpnia, że na wschodzie Ukrainy zginęli żołnierze 76. dywizji spod Pskowa. Siły uczestniczące w operacji antyterrorystycznej zdobyły wówczas dwa należące do tej jednostki wozy bojowe desantu.

18 sierpnia prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin spe­cjalnym dekretem odznaczył 76. gwardyjską dywizję desantowo-szturmową Orderem Suworowa za "pomyślne wykonanie zadań bojowych dowództwa oraz przejawione przez żołnierzy męstwo i odwagę". 22 sierpnia minister obrony FR Siergiej Szojgu przypiął to odznaczenie do sztandaru pskowskiej formacji.

Powołując się na ekspertów, Słon.​ru podał, że Orderem Suworo­wa jednostki wojskowe mogą być nagradzane wyłącznie za udział w działaniach bojowych.

76. gwardyjska dywizja desantowo-szturmowa spod Pskowa uwa­żana jest za jedną z najbardziej elitarnych jednostek w siłach zbrojnych FR. Jej żołnierze i oficerowie uczestniczyli w dwóch wojnach czeczeńskich (w latach 1994-96 i 1999-2007) oraz w woj­nie z Gruzją w sierpniu 2008 roku. W marcu 2014 roku wzięli udział w aneksji Krymu.

...

Chowają ich jak psy . Rosja to upodlenie przede wszystkim swoich .

Walki na wschodzie kraju - ofiary także wśród cywili

Co najmniej sześciu cywilów zginęło wczoraj w wyniku ostrzału w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Pociski spadły między innymi na cerkiew i szpital. Ukraińska armia i prorosyjscy separatyści wzajemnie oskarżają się o te ataki.

Walki trwają także wokół Ługańska.

...

Bydlaki . Kolejne ich ofiary .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:06, 25 Sie 2014    Temat postu:

Petro Poroszenko rozwiązał parlament Ukrainy

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko rozwiązał Radę Najwyższą. Przedterminowe wybory wyznaczono na 26 października.

"Prezydent rozwiązał parlament, ponieważ jest to jedyna prawidłowa i odpowiedzialna decyzja" - napisał w serwisie Twitter rzecznik Poroszenki Swiatosław Cehołko.

Poroszenko uzyskał możliwość rozwiązania obecnej Rady Najwyższej po tym, gdy w lipcu przestała istnieć rządząca koalicja, do której wchodziły partie: Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko, UDAR Witalija Kliczki i nacjonalistyczna Swoboda Ołeha Tiahnyboka.

Już wcześniej Poroszenko oświadczył, że w swych decyzjach w sprawie wyborów kieruje się wolą narodu, który "potrzebuje zmiany władzy i lustracji, a wybory są najlepszą formą lustracji". Poroszenko mówił, że nowych wyborów w kraju chce ponad 80 proc. społeczeństwa.

...

Tak ta rada to już absurd tak zmienił się kraj .

Wstrząsająca relacja dziennikarki rannej na Ukrainie

Polska dziennikarka Bianka Zalewska, której samochód został ostrzelany na Ukrainie, żegnała się z życiem. - Kość barkowa wyszła mi na zewnątrz. Nie wiedziałam, że mam połamany kręgosłup - wspomina. Kobieta została ranna 27 lipca pod Ługańskiem. To że przeżyła, zakrawa na prawdziwy cud.

- Mieliśmy jakieś 100 km na liczniku, gdy samochód został ostrzelany - mówi Bianka Zalewska w rozmowie z Onetem. - Wypadł z drogi i wylądował do góry kołami w rowie. Kość mi wystawała przez szyję, miałam połamane żebra. Ból kręgosłupa był tak silny, że zagłuszył inne bóle - relacjonuje.

W pierwszym szpitalu, do którego trafiła, położono ją na korytarzu, chciano operować jej brzuch. - Zaczęłam strasznie krzyczeć, ale udało mi się powstrzymać tych lekarzy przed otwarciem żołądka. Ja czułam, że umieram (...). Zadzwoniłam do mamy, żeby się pożegnać i powiedzieć, że ją kocham - mówi Zalewska.

Podczas transportu do innego szpitala jeden z towarzyszących dziennikarce żołnierzy płakał. - Zobaczyłam nade mną twarz księdza, który robi mi ostatnie namaszczenie. Przerażona, że to już koniec, zaczęłam się modlić razem z nim - opowiada kobieta.

Bianka Zalewska będzie mogła chodzić. Przed nią kilka miesięcy rehabilitacji. Jakie ma plany na przyszłość? - Ja tam wrócę, na pewno wrócę na Ukrainę - zapowiada w rozmowie z Onetem.

...

Straszne przeżycia jakoś uszlachetniają ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:18, 25 Sie 2014    Temat postu:

Siły rządowe zniszczyły dwa czołgi z Rosji. Pojmano rosyjskich żołnierzy

Ukraińskie siły rządowe zniszczyły dwa rosyjskie czołgi, które w kolumnie innych pojazdów wojskowych próbowały przedrzeć się z Rosji do Mariupola w obwodzie donieckim na południowym wschodzie Ukrainy. Jeden z żołnierzy ochotniczego batalionu Azow poinformował, że schwytano dwóch rosyjskich żołnierzy. "Byli przekonani, że uczestniczą w manewrach i bardzo zdziwieni, kiedy dowiedzieli się, że rozpoczynają trzecią wojnę światową" - napisał na Facebooku.

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) w Kijowie Andrij Łysenko oświadczył, że oddziałom ukraińskim udało się odeprzeć atak, a dwie zniszczone maszyny były "resztkami" kolumny. Wcześniej Łysenko mówił, że ruszając na położony nad Morzem Azowskim Mariupol wspierani z Rosji separatyści chcieli otworzyć nowy front w toczącym się w tym regionie konflikcie.

- Resztki kolumny, która próbowała dziś wyjść na drogę do Mariupola, zostały zaatakowane i zatrzymane przez siły operacji antyterrorystycznej - powiedział na konferencji prasowej Łysenko. Zapewnił, że sytuacja w tym rejonie jest obecnie całkowicie kontrolowana przez ukraińskie siły rządowe.

Żołnierze ochotniczego batalionu ukraińskiego Azow, który uczestniczył w poniedziałkowych walkach przy trasie do Mariupola, poinformowali o pojmaniu dwóch rosyjskich żołnierzy. "Putin rozpoczął wojnę. Na Mariupol idzie brygada wojsk powietrznodesantowych Rosji. Mamy dwóch jeńców. Byli przekonani, że uczestniczą w manewrach i byli bardzo zdziwieni, kiedy dowiedzieli się, że rozpoczynają trzecią wojnę światową" - napisał jeden z żołnierzy Azowa na Facebooku.

Wcześniej rzecznik Łysenko mówił, że siły ukraińskie zablokowały ruch rosyjskich pojazdów wojskowych, w tym 10 czołgów, które wdarły się rano na Ukrainę z Rosji w okolicach przejścia granicznego w Nowoazowsku w obwodzie donieckim.

- Dziś rano rosyjscy wojskowi przebrani za bojowników prorosyjskich w Donbasie, próbowali rozszerzyć strefę działań wojennych na południe obwodu donieckiego. O godz. 5.20 (4.20 w Polsce) w rejonie miejscowości Szczerbak i Nowoazowsk mieszana kolumna pojazdów wojskowych składająca się z 10 czołgów, dwóch transporterów opancerzonych i dwóch ciężarówek Ural naruszyła granicę Ukrainy. Straż Graniczna otworzyła ogień i wezwała wsparcie - relacjonował na wcześniejszej konferencji prasowej.

Wcześniej w mediach i sieciach społecznościowych informowano, że w kolumnie, która wdarła się w tym regionie na Ukrainę z Rosji, znajdowało się od 30 do 50 pojazdów.

...

Kolejna agresja !

Ławrow nie widzi nic złego w "paradzie jeńców"

Szef rosyjskiej dyplomacji nie dopatrzył się poniżania ukraiń­skich jeńców przez prorosyjskich separatystów podczas wczoraj­szej "parady" w Doniecku. Siergiej Ławrow, zapytany o swój po­gląd na tę sprawę podczas konferencji prasowej, odpowiedział, że to kwestia dla specjalistów od prawa międzynarodowego.

- Widziałem zdjęcia z tej parady. Nie zobaczyłem tam jednak ni­czego takiego, co mogłoby przypominać znęcanie się czy szydze­nie z jeńców - dodał Ławrow.

Separatyści zorganizowali "paradę jeńców" w Dniu Niepodległo­ści Ukrainy, jawnie drwiąc z obchodów państwowych w Kijowie.

Przeprowadzono około stu jeńców "korytarzem hańby" główną ulicą miasta. Mężczyźni, w większości żołnierze i milicjanci, ma­szerowali ze spuszczonymi głowami w otoczeniu terrorystów z bronią. Za kolumną ostentacyjnie przejechały polewaczki, które myły ulicę.

...

Oni naprawdę nie widzą problemu . Poborowy w tamtejszej ,,armii" ma gorzej ... To naprawdę kraj szatana . Na każdym kroku bestialstwo ! Sami siebie upadlaja . Dlatego należy skończyć z tym imperium . Ten kraj będzie nasz !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:52, 26 Sie 2014    Temat postu:

Wystartowała telewizja informacyjna Ukraine Today

W niedzielę, gdy na Ukrainie obchodzono Dzień Niepodległości, rozpoczął oficjalne nadawanie anglojęzyczny kanał informacyj­ny Ukraine Today. Ma on stanowić przeciwwagę dla rosyjskiej propagandy prezentowanej w kanale Russia Today.

Kanał jest dostępny w Europie za pośrednictwem satelity Hotbird i w Internecie. Stacja należy do jednego z największych ukraiń­skich holdingów medialnych 1+1 Media. Właścicielem holdingu jest Ihor Kołomojski - oligarcha i gubernator obwodu dniepropie­trowskiego.

Zapowiadając uruchomienie kanału Ołeksandr Tkaczenko, dyrek­tor generalny 1+1 Media, mówił: "Niestety ostatnio jesteśmy świadkami zakrojonej na szeroką skalę wojny informacyjnej pro­wadzonej przez rosyjskie media. Uważamy, że możemy odpowie­dzieć na nią obiektywnymi informacjami, tworzonymi na zasa­dach wypracowanych przez cywilizowany świat - prezentowa­niem wszystkich punktów widzenia, bez kłamstwa i przekręca­nia".

Szefową redakcji Ukraine Today jest Tetjana Pusznowa, która do­tychczas kierowała serwisem newsowym kanały TSN. Obecnie te­lewizja nadaje przede wszystkim bloki informacyjne, głównie do­tyczące sytuacji na wschodzie Ukrainy. Właściciele telewizji zapo­wiadają, że w przyszłym roku Ukraine Today będzie dostępny w Stanach Zjednoczonych. W przyszłości ma też zostać uruchomio­na jego rosyjskojęzyczna wersja.

...

Powodzenia !

Kreml planuje ofensywę medialną w Niemczech i Francji

Finansowane przez Kreml media przygotowują ofensywę w Niemczech i Francji - ujawnił dziennik “Die Welt".

Według gazety rosyjska agencja informacyjna Rossija Siegodnia i telewizja Russia Today planują poszerzenie oferty o wersje nie­miecko- i francuskojęzyczne. Liczba pracowników agencji Rossi­ja Siegodnia w berlińskim oddziale ma zostać zwiększona z dwóch do 30 osób.

Dzięki temu powstaną redakcje odpowiadające za serwisy inter­netowe, media społecznościowe i rozgłośnię radiową. Oferta nie­mieckojęzyczna ma zostać udostępniona już w pierwszym półro­czu 2015 roku.

Kolejnym etapem ekspansji kremlowskich mediów w Niemczech ma być niemieckojęzyczna wersja kanału Russia Today.

W minionym tygodniu Kreml zdecydował o zwiększeniu budżetu tej telewizji o 30 mln euro rocznie. Dzięki dodatkowym środkom wkrótce ma powstać edycja francuskojęzyczna.

...

~neski : a dlaczego zachodnie stacje nie mogą otwierać w Rosji swoje stacje informacyjne a jest zgoda by rosyjskie stacje które są tubą informacyjną Kremla otwierały się a te kłamliwa propagandę sieją

...

Andrzej Wejherowo : OK, pod warunkiem nieskrępowanej działalności rosyjskojęzycznych stacji zachodnich na terenie ROSJI, bez cenzury

...

~wrt : Jeszcze im mało ruskiej propagandy.
Nie dociera do ruskich łbów że to nie działa.
Europa to nie Rosja.

....

Ludzie mają rację ! Są mądrzejsi niż tzw. politycy .
Co oni sobie tak działają a u nich nie można ? ZABRONIĆ !

Taa gwałcimy kobiety zameczamy jeńców mordujemy dyplomatów ! Fajne z nas ludki ! Kochacie nas ? No dlaczego nikt nas nie lubi ?!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:52, 26 Sie 2014    Temat postu:

Szansa na pomoc wojskową dla Ukrainy ze strony USA

Ukraińscy żołnierze otrzymają wsparcie z USA?

Amerykański serwis internetowy "TheHill" zasygnalizował, że pojawiła się szansa na zwiększenie pomocy wojskowej dla Ukra­iny ze strony Stanów Zjednoczonych.

Z kolei ukraiński prezydent Petro Poroszenko ogłosił wczoraj de­cyzję o podwyższeniu wydatków na wojsko. Stawką przeciągają­cego się konfliktu na Ukrainie może być jednak "zamrożony kon­flikt" i utrata części terytoriów, czyli powtórka scenariusza, do ja­kiego doszło w 1992 roku Mołdawii.

Ważna deklaracja Poroszenki. Ukraińcy otrzymają drony z USA?

Stany Zjednoczone będą musiały zdecydować, co zrobić, by zapo­biec dalszemu zaostrzaniu się konfliktu na Ukrainie - czytamy w "USA Today". Cytowany przez dziennik Philip Karber, były do­radca Pentagonu, poinformował już Biały Dom i kongresmenów o wsparciu, jakiego obecnie najbardziej potrzebuje Ukraina. W jego ocenie, kluczowe znaczenie miałoby wysłanie dronów, dzię­ki którym armia rządowa mogłaby powstrzymać oddziały rosyj­skie oraz separatystów od przekraczania granicy pomiędzy Rosją i Ukrainą. Przewodniczący think tanku Potomac Foundation oce­nił, że są one skuteczne zarówno w przypadku dużych, jak i ma­łych zgrupowań pojazdów.

Władze Rosji cały czas konsekwentnie zaprzeczają, jakoby udzie­lały wsparcia separatystom, pomimo oświadczeń ze strony przy­wódców państw zachodnich oraz dowództwa NATO. Dziś jednak ukraińskie władze poinformowały o wtargnięciu z Rosji kolumny pojazdów wojskowych do obwodu donieckiego w okolicach przej­ścia granicznego w Nowoazowsku nad Morzem Azowskim.

Ukraińskie władze nie ukrywają, że nawet po zakończeniu opera­cji antyterrorystycznej na wschodzie kraju sytuacja Ukrainy bę­dzie bardzo trudna. Z tego powodu prezydent Petro Poroszenko zadeklarował wczoraj, że Ukraina wyda na armię ponad 2 mld euro w latach 2015-2017. Trudno jednak ocenić, czy taki poziom wydatków może być kluczem dla zapewnienia bezpieczeństwa. Zachodnie media już od dłuższego czasu piszą o potrzebie przeka­zania rządowi w Kijowie większej pomocy wojskowej oraz wysła­nia doradców przez NATO.

Szansa na pomoc dla Ukrainy. "Putin musi wycofać się z walki"

Ukraińska armia, jak na razie, otrzymuje z Zachodu sprzęt woj­skowy, który "nie służy do zabijania", taki jak hełmy, kamizelki kuloodporne, zestawy pierwszej pomocy, namioty i śpiwory. De­bata na temat ewentualnego przekazania Ukraińcom broni nasi­liła się w Stanach Zjednoczonych w ostatnich dniach lipca, po uprzedniej ostrej krytyce ze strony republikańskich senatorów Johna McCaina i Lindseya Grahama. Niektórzy Demokraci zaczę­li wtedy przyznawać, że nie należy wykluczać wysłania Ukraiń­com sprzętu wojskowego, który mógłby zostać użyty w walkach.

...

Jak najszybciej w końcu was wspierali w Iraku !

Polak zginął na Ukrainie. Separatyści chcieli pieniędzy za ciało

49-letni Polak Leonid Smoliński zginął w zasadzce we wschod­niej Ukrainie – podaje portal kresy.​wm.​pl. Doszło do tego w pierwszej połowie sierpnia, jednak pogrzeb odbył się dopiero teraz, ponieważ separatyści chcieli pieniędzy za ciała.

Jak czytamy na kresy.​wm.​pl, Polak zginął 12 sierpnia, gdy auto­bus, którym jechał, wpadł w zasadzkę prorosyjskich separaty­stów. Ofiarami było 12 ochotników walczących po stronie ukraiń­skiej. Pogrzeb odbył się dopiero teraz, bo separatyści chcieli pie­niędzy za ciała. W końcu zgodzili się wymienić je na kilku ży­wych rosyjskich terrorystów.

Leonid Smoliński, urodzony w okolicach Chmielnicka, wcześniej brał udział w protestach na Majdanie Niepodległości. Potem za­ciągnął się do batalionu Dnipro jako ochotnik.

Władze Ukrainy podały, że od początku trwającej od kwietnia operacji antyterrorystycznej przeciwko ugrupowaniom prorosyj­skim na wschodzie kraju zginęło 722 ukraińskich wojskowych.

Przewodniczący ukraińskiego parlamentu Ołeksandr Turczynow powiedział w niedzielę w telewizji 5. Kanał, że nie widzi szans na pokojowe zakończenie konfliktu. Jego zdaniem, tę wojnę może zakończyć jedynie ukraińska armia, całkowicie wyzwala­jąc obwody doniecki i ługański.

....

To bydło walczy tylko o kasę . To są psychopaci dla kasy mordują ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:22, 26 Sie 2014    Temat postu:

Na Ukrainie pojmano 10 rosyjskich żołnierzy

Ukraińska armia podaje, że zatrzymała w rejonie Doniecka dziesięciu rosyjskich żołnierzy, którzy nielegalnie przekroczyli granicę.

Jak czytamy w komunikacie wydanym przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy, pojmani służą w 98. dywizji powietrznej stacjonującej w środkowej Rosji. Uzbrojeni Rosjanie zostali zatrzymani w pobliżu wsi Dzerkalne, około 50 kilometrów na południowy wschód od Doniecka. Wszczęto śledztwo w sprawie nielegalnego przekroczenia granicy przez uzbrojonych obywateli innego kraju.

O zatrzymaniu rosyjskich żołnierzy poinformował również na facebooku minister obrony Ukrainy Wałerij Hełetej. "Oficjalnie uczestniczą oni w ćwiczeniach w różnych regionach Rosji, a w rzeczywistości biorą udział w zbrojnej agresji przeciwko Ukrainie" - pisze Hełetej.

Kijów od dawna oskarża Moskwę o wysyłanie swoich żołnierzy do walki z ukraińskim wojskiem. Rosja stanowczo temu zaprzecza.

...

Agresja trwa !

Broń z Rosji dla rebeliantów na Ukrainie idzie przez granicę

Przez rejon ukraińskiego miasta Krasnodon nad granicą z Rosją przewożona jest broń dla prorosyjskich rebeliantów - pisze Associated Press. Reporter AP widział trzykrotnie konwoje ze sprzętem wojskowym przechodzące przez Krasnodon z terenów w pobliżu granicy.

Reporter AP widział trzykrotnie w dniach 19-23 sierpnia w godzinach wieczornych duże konwoje sprzętu wojskowego przechodzące przez Krasnodon i kierujące się na północ i zachód, a więc w rejon walk. Konwoje te wracały później bez ładunku.

Krasnodon, miasto z około 40 tysiącami mieszkańców, leży 15 km od granicy z Rosją. Reporter agencji rozmawiał z rebeliantami, którzy - jak relacjonuje - otwarcie chwalą się posiadanym przez nich sprzętem wojskowym. Jeden z nich, o pseudonimie "Witiaź" powiedział dziennikarzowi, że widział przybycie czołgów i wyrzutni Buk, które miały potem zmierzać w kierunku Ługańska.

Sprzęt, jakim dysponują separatyści w rejonie Krasnodonu niekiedy jest zużyty i bardzo stary, ale trafia się też wyraźnie nowy, jak np. pojazdy opancerzone Tigr. Reporter AP widział cztery takie pojazdy 19 sierpnia na bocznej drodze w pobliżu głównej trasy. W minionym tygodniu reporter widział także cztery ciężarówki wiozące paliwo i amunicję, które później wracały puste.

AP przypomina, że ponad sto kilometrów granicy Ukrainy z Rosją pozostaje w rękach prorosyjskich rebeliantów.

Reporter agencji opisuje rozmowę między trzema separatystami, której był świadkiem, a w której opowiadali oni, z jaką łatwością przewożą broń na Ukrainę jadąc przez rosyjski posterunek graniczny. Z opowiadania jednego z nich wynikało, że bez przeszkód granicę przekroczyła kolumna, w której skład wchodził czołg.

Mężczyźni ci należeli do grupy zbrojnej, której dowódca posługuje się pseudonimem "Snajper". Według AP mówili po rosyjsku z akcentami z różnych regionów Rosji. Rosjanie w szeregach separatystów mają z reguły lepsze umundurowanie, dobrą broń automatyczną i kamizelki kuloodoporne - zauważa reporter agencji. Jak relacjonuje, bojownicy mieszkający w hotelu w Krasnodonie otwarcie mówią, że nie przyjmują rozkazów od lokalnych dowódców ukraińskich.

...

To jest zbrodnia agresji za która prawa międzynarodowe karze ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:26, 26 Sie 2014    Temat postu:

Zwierzchnik grekokatolików opisał papieżowi sytuację na Ukrainie

Zwierzchnik ukraińskiego Kościoła greckokatolickiego arcybiskup Światosław Szewczuk powiedział w Radiu Watykańskim, że napisał list do papieża Franciszka, w którym opisał sytuację w swym kraju. Mówił też o potrzebie międzynarodowej solidarności.

W niedzielę podczas spotkania z wiernymi papież ujawnił, apelując o pokój i przerwanie przemocy na Ukrainie, że otrzymał list od jednego z biskupów, który opisał mu cierpienia narodu ukraińskiego.

W rozmowie z papieską rozgłośnią arcybiskup Szewczuk podkreślił, że sytuacja na wschodzie Ukrainy stale się pogarsza; zwłaszcza - jak dodał - w rejonie Doniecka i Ługańska.

- Każdego dnia mamy informacje o transportach ciężkiej broni, o przybyciu kolejnych żołnierzy, którzy przekraczają granicę między Ukrainą a Rosją. Codziennie ginie około 50 cywilów - opowiedział arcybiskup większy kijowsko-halicki.

Następnie dodał: "Wioski, w których nie ma ukraińskiego wojska, zostają zrównane z ziemią. Umierają wierni różnych wyznań i religii, różnych Kościołów; prawosławni, katolicy, protestanci, żydzi, muzułmanie".

Abp Szewczuk wyjaśnił: - Pisząc do Ojca Świętego, chciałem opowiedzieć mu o głębokim bólu naszego narodu, bólu tylu rannych, tylu żołnierzy ukraińskich, którzy są jeńcami i których dziesiątki torturuje się każdego dnia.

Podkreślił, że napisał też do Franciszka o tym, że mały klasztor żeński w rejonie Doniecka jest okupowany przez rosyjskich żołnierzy.

- Z kolei nasz biskup z Doniecka został wyrzucony ze swojej siedziby, a jego kancelaria została skonfiskowana wraz ze wszystkimi dokumentami - poinformował zwierzchnik grekokatolików. Według jego relacji wielu księży zostało zmuszonych do opuszczenia swoich kościołów.

Abp Szewczuk opowiedział, że jego rodacy modlą się o sprawiedliwość, pokój i pomoc. - Ukraina będzie naprawdę zdolna oprzeć się tej agresji tylko wtedy, gdy będzie wspierana przez międzynarodową solidarność - oświadczył. Zwrócił uwagę na paradoks sytuacji mówiąc, że nikt nie wypowiedział wojny Ukrainie i wciąż utrzymywane są relacje dyplomatyczne i dochodzi do kontaktów na najwyższym szczeblu.

- Ale z drugiej strony wjeżdżają czołgi - dodał abp Szewczuk.

...

Tak to szatanska agresja ...

Andrij Łysenko: rosyjskie śmigłowce ostrzelały Straż Graniczną Ukrainy

Rosyjskie śmigłowce zaatakowały posterunek Straży Granicznej Ukrainy w Donbasie, zabijając czterech i raniąc trzech jej funkcjonariuszy - oświadczył w Kijowie rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Andrij Łysenko.

Podkreślił, że po raz pierwszy od początku kryzysu na wschodzie Ukrainy Rosjanie użyli przeciwko Ukraińcom śmigłowców bojowych.

- Dzięki reakcji bohaterów (funkcjonariuszy Straży Granicznej) próbę wtargnięcia przez granicę odparto - zaznaczył rzecznik RBNiO. Maszyny, które ostrzelały funkcjonariuszy Straży Granicznej, to dwa ciężkie śmigłowce Mi-24 - poinformował.

Według relacji Łysenki siły prorosyjskie wspierane przez pododdziały wojsk Federacji Rosyjskiej wciąż nacierają na południowo-wschodnią część obwodu donieckiego nad Morzem Azowskim, dążąc do otwarcia nowego frontu walk w tym regionie.

- Obecnie ukraińscy wojskowi umocnili się na swych pozycjach w okolicach Nowoazowska (przy granicy z Rosją). Właśnie w tej chwili są one ostrzeliwane przez najemników rosyjskich. Według Ministerstwa Obrony (Ukrainy) w mieście płonie szpital - powiedział Łysenko.

Rzecznik RBNiO zapewnił, że wojska ukraińskie, które ostatniej doby 29-krotnie starły się z przeciwnikiem, utrzymują linię obrony, choć od poniedziałku w wyniku walk zginęło 12 ukraińskich żołnierzy, a 19 zostało rannych.

- W ciągu ostatniej doby przeciwnik stracił ponad 200 ludzi. Siły operacji antyterrorystycznej zlikwidowały dwa czołgi, osiem pojazdów opancerzonych, dwa kompleksy rakietowe Grad, dwa samochody i jedno działo - powiedział Łysenko.

Przekazał, że ostre starcia trwają na przedmieściach Doniecka, Ługańska i Iłowajska w obwodzie donieckim. - Nasze wojska dążą do zamknięcia dróg dojazdowych do Doniecka i Gorłówki, by całkowicie je zablokować. Ciężkie walki trwają w rejonie Iłowajska i Chriaszczewatego - zaznaczył rzecznik RBNiO.

...

Ohydny bestialski mord ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:48, 26 Sie 2014    Temat postu:

Łysenko: Rosjanie gromadzą broń przy granicy z Ukrainą

Około 100 pojazdów wojskowych, w tym czołgi i mobilne wyrzut­nie rakietowe Grad, skoncentrowano w pobliżu miejscowości Gu­kowo w obwodzie rostowskim Rosji, tuż przy granicy z Ukrainą – oświadczył rzecznik ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowe­go i Obrony.

- Pojazdy te najprawdopodobniej zostaną skierowane na Ukrainę – powiedział Andrij Łysenko na popołudniowej konferencji praso­wej w Kijowie.

Od Gukowa do opanowanego przez prorosyjskich rebeliantów Do­niecka na wschodzie Ukrainy jest około 200 kilometrów. Do Łu­gańska, innego bastionu rebeliantów – niecałe 100 km.

Łysenko zapewnił, że ukraińskie siły rządowe utrzymują obronę na głównych kierunkach natarcia separatystów oraz ścigają grupy dywersyjne składające się z "rosyjskich najemników".

....

I to wszystko pojawi się na Ukrainie .

Ukraina: prorosyjscy separatyści atakują Nowoazowsk

Prorosyjscy separatyści atakują Nowoazowsk - informuje ukraiń­ska armia. Miasto jest położone w południowej części obwodu do­nieckiego, znajduje się nad Morzem Azowskim. - Rosyjskie heli­koptery bojowe zaatakowały oddział Straży Granicznej Ukrainy w Donbasie na wschodzie kraju, zabijając czterech i raniąc trzech jej funkcjonariuszy - oświadczył Andrij Łysenko, rzecznik ukraiń­skiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.

Podkreślił, że po raz pierwszy od początku kryzysu na wschodzie Ukrainy Rosjanie użyli przeciwko Ukraińcom śmigłowców bojo­wych.

- Dzięki reakcji bohaterów (funkcjonariuszy Straży Granicznej) próbę wtargnięcia przez granicę odparto – zaznaczył rzecznik RBNiO. Maszyny, które ostrzelały funkcjonariuszy Straży Gra­nicznej, to dwa ciężkie śmigłowce Mi-24 - poinformował.

Według relacji Łysenki, siły prorosyjskie wspierane przez podod­działy wojsk Federacji Rosyjskiej wciąż nacierają na południowo-wschodnią część obwodu donieckiego nad Morzem Azowskim, dążąc do otwarcia nowego frontu walk w tym regionie.

- Obecnie ukraińscy wojskowi umocnili się na swych pozycjach w okolicach Nowoazowska (przy granicy z Rosją). Właśnie w tej chwili są one ostrzeliwane przez najemników rosyjskich. Według Ministerstwa Obrony (Ukrainy) w mieście płonie szpital – powie­dział Łysenko.

Rzecznik RBNiO zapewnił, że wojska ukraińskie, które ostatniej doby 29-krotnie starły się z przeciwnikiem, utrzymują linię obro­ny, choć od poniedziałku w wyniku walk zginęło 12 ukraińskich żołnierzy, a 19 zostało rannych.

- W ciągu ostatniej doby przeciwnik stracił ponad 200 ludzi. Siły operacji antyterrorystycznej zlikwidowały dwa czołgi, osiem po­jazdów opancerzonych, dwa kompleksy rakietowe Grad, dwa sa­mochody i jedno działo – powiedział Łysenko.

Przekazał, że ostre starcia trwają na przedmieściach Doniecka, Ługańska i Iłowajska w obwodzie donieckim. - Nasze wojska dążą do zamknięcia dróg dojazdowych do Doniecka i Gorłówki, by całkowicie je zablokować. Ciężkie walki trwają w rejonie Iło­wajska i Chriaszczewatego – zaznaczył rzecznik RBNiO.

...

To jest wojna na całego a nie jacyś tam separatyści ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:58, 26 Sie 2014    Temat postu:

~bolo do ~qwerty: Putin nie zdaje sobie chyba sprawy, że sankcje ekonomiczne są najmniejszą z cen jaką przyjdzie Rosji zapłacić za te wredne działania. Duże poważniejsze są nieodwracalne szkody wizerunkowe tego państwa na całym świecie. Rosja po rozpadzie ZSRR zbliżyła się bardzo do Zachodu i wg wielu stawała się powoli "w miarę normalnym krajem". Teraz na całym świecie a zwłaszcza na Zachodzie jest postrzegana jako kłamliwy, ohydny, cyniczny i apodyktyczny mafiozo. Jestem pewien, że każdy inwestor zastanowi się 10 razy zanim zainwestuje w tym chorym i nieprzewidywalnym kraju. Wiele państw wybierze ropę i gaz z innego źródła, jeśli będą miały taką możliwość, by uniknąć groźby szantażu. Handel z Rosją stanie się zajęciem niepewnym, wątpliwym ekonomicznie i etycznie. Ludzie zachłystujący się do niedawna materiałami Russia Today już dziś postrzegają to medium jako wysoce niewiarygodne i stronnicze. Widzę jak zmienił się mój stosunek do Rosji oraz stosunek moich znajomych. Zamiast dotychczasowej obojętności i degustacji korupcją oraz szykanowanie dziennikarzy i działaczy, rodzi się zwykła złość, a nawet nienawiść. Tak! Nienawidzę Rosji Putina za to co robi na Ukrainie i wiem, że takich jak ja jest z każdym dniem więcej.

...

~wszystko na temat! do ~detektyw: Rosja prowadzi antyukraińską wojnę propagandową w internecie. Rosyjska Agencja Badań Internetu zatrudnia 600 osób, które komentują kryzys ukraiński w mediach społecznościach i na stronach internetowych mediów - pisze dziś dziennik "Le Figaro". Działalności tzw. "trolli", czyli mnożenia wrogich i obraźliwych komentarzy w sieci, doświadczyć miały portale we Francji i w Wielkiej Brytanii.W tekście "Propaganda 2.0" Elena Morenkova Perrier, wykładowca nauk politycznych na uniwersytecie Paris 2, komentuje działania "cyberżołnierzy Kremla". Ich komentarze zalały strony internetowe "Le Figaro" po publikacji (22 lipca) artykułu na temat odpowiedzialności Rosji za zestrzelenie malezyjskiego samolotu pasażerskiego.
Zalew wrogich komentarzy, a także tzw. trollowanie, czyli mnożenie komentarzy złośliwych i obraźliwych, odnotował też dziennik "Guardian" po publikacji tekstów na temat wspierania przez Rosję separatystów na wschodniej Ukrainie. "Moderatorzy portalu The Guardian przesiewają dziennie 40 tys. prorosyjskich komentarzy, by odrzucić wpisy trolli" - pisze "Le Figaro".

Morenkova Perrier przypomina, że Rosja zmobilizowała się do poważniejszego traktowania akcji propagandowych w internecie po krótkiej wojnie rosyjsko-gruzińskiej w 2008 roku, która okazała się dla Kremla "komunikacyjną katastrofą".

Toteż teraz, gdy nabiera impetu kryzys ukraiński, 600 opłacanych blogerów i komentatorów rosyjskiej Agencji Badań Internetu stara się wpływać na opinię publiczną i pozyskiwać zwolenników rosyjskiej wersji wydarzeń za pomocą nieustannej aktywności w sieci, na stronach gazet i innych mediów, również zagranicznych - pisze ekspertka.

O wykorzystywaniu takich zawodowców internetowej propagandy pisała już "Nowaja Gazieta" w tekście na temat "kremlowskiej armii trolli".

"Rosyjskie władze nigdy nie zdementowały informacji na ten temat" - podkreśla Morenkova Perrier; zwraca jednak uwagę, że nie wszystkie takie kampanie są inspirowane bezpośrednio przez Kreml.

W przypadku komentarzy do artykułu "Le Figaro" akcja komentarzowa została zainspirowana przez rosyjski serwis społecznościowy Wkontaktie oraz antymajdanowskich aktywistów, którzy zainicjowali podobną akcję na Twitterze.

Prócz takiej wojny propagandowej "toczy się równolegle cyberwojna między hakerami prorosyjskimi i proukraińskimi". "Przypomnijmy, że dwa pierwsze cyberataki na wielką skalę, w które zaangażowała się Rosja, miały miejsce w 2007 i 2008 roku i wymierzone były w strony internetowe instytucji państwowych w Estonii i Gruzji" - komentuje Morenkova Perrier. Kilki dni temu nastąpiły ataki hakerskie na Polskie i zagraniczne instytucje rządowe!

Francuski dziennik przypomina też, że w marcu prorosyjscy hakerzy zablokowali blisko 150 portali ukraińskich, a także strony internetowe NATO i kilku prywatnych, amerykańskich agencji bezpieczeństwa.

Nie jest jasne, jak dalece władze rosyjskie zaangażowane są w ataki cybernetyczne - przyznaje "Le Figaro".

"Jest jednak całkowicie jasne, że Kreml żadną miarą nie utrudnia tych akcji w sieci. (...) Władze zachowują wystarczający dystans, by móc zaprzeczyć, że są zaangażowane w te ataki, jednocześnie korzystając ze strategicznych korzyści, jakie one przynoszą" - konkluduje Morenkova Perrier.

....

Cenne wiadomości ...

Przemarsz jeńców w Doniecku. W tle Dzień Niepodległości Ukrainy

Ulicami Doniecka przeszła parada złożona z jeńców znajdujących się w rękach prorosyjskich rebeliantów. Jeńcy szli ulicami miasta ze związanymi z tyłu rękami i opuszczonymi głowami, a zgromadzony wokół tłum drwił z ich parady i szydził.

To upokarzające doświadczenie, choć mieszkańcy wydawali się niezmiernie zadowoleni ze swej aktywnej roli, krzycząc podczas pochodu jeńców: "Bestie!", "Na kolana!", a także "Faszyści!". To swoista manifestacja nienawiści, która wyrosła między Ukraińcami na wschodzie kraju. Już wcześniej rebelianci ogłaszali, że zrobią to na wzór parady niemieckich jeńców wojennych w Moskwie w trakcie II wojny światowej.

Kopiując przebieg tamtej parady, nowe władze Doniecka wysłały w ślad za kolumną jeńców polewaczki. Wydarzenia te stanęły w jawnej opozycji do święta w Kijowie, podczas których prezydent Poroszenko podkreślał znaczenie rozwiązania siłowego. To nie były słowa przywódcy spodziewającego się osiągnięcia kompromisu podczas zbliżającego się spotkania z rosyjskim prezydentem.

....

ONI SIĘ WZOROWALI NA STALINIE ! ON JEST WZOREM STOSUNKU DO JEŃCÓW! PATRZ KATYŃ ! TO SĄ PSYCHOLE !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:38, 27 Sie 2014    Temat postu:

Ministerstwo Obrony wysyła transporty humanitarne na Ukrainę

Ministerstwo Obrony wysyła transporty humanitarne na Ukra­inę. Powinny one trafić do potrzebujących jeszcze przed końcem sierpnia. Akcję zorganizowano na wniosek strony ukraińskiej.

Działania polskiego MON to efekt porozumienia, zawartego w po­łowie sierpnia. Zgodnie z zapotrzebowaniem złożonym przez stronę ukraińską, przygotowano 320 ton ładunku. Wśród przeka­zywanych darów jest żywność o wydłużonym terminie ważności oraz koce, materace i pościel. Wszystkie przekazane dary pocho­dzą z zapasów wojskowych.

W poniedziałek ruszyły pierwsze transporty z darami. Wydawa­nie środków przeznaczonych dla ukraińskiego wojska zakończy się jutro. Środki są ładowane na samochody i będą dostarczone do wytypowanego przez stronę ukraińską składu w jednostce woj­skowej pod Lwowem.

Tymczasem w całym kraju organizowane są zbiórki pieniędzy dla Ukrainy m.​in. na żywność i odzież dla przesiedleńców ze wschodu tego kraju. Pieniądze dla Ukrainy zbierają m.​in.: Polska Akcja Humanitarna, Caritas Polska, Fundacja Otwarty Dialog Pol­skie oraz Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM).

Caritas Polska zbiera pieniądze dla wewnętrznych przesiedleń­ców ze wschodniej Ukrainy; wystarczy wysłać SMS z hasłem PO­MAGAM na numer 72052 lub dokonać wpłaty na konto Caritas PL 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384 z dopiskiem Ukraina. Do tej pory na zakup żywności, wody, artykułów higieniczno-che­micznych, ciepłej odzieży i butów dla przesiedleńców Caritas przekazała 20 tysięcy euro.

Polska Akcja Humanitarna zbiera pieniądze na konto: BPH S.A. 91 1060 0076 0000 3310 0015 4960 z dopiskiem "Pomoc cywilom na Ukrainie". Zbiórkę prowadzi też Polskie Centrum Pomocy Mię­dzynarodowej. Pieniądze będą przeznaczone na wsparcie ukraiń­skich szpitali oraz służb ratowniczych; pomogą również sfinanso­wać wyjazdy na Ukrainę polskich lekarzy oraz ratowników me­dycznych, tak by mogli na miejscu pomagać rannym. Środki można wpłacać na dedykowane Ukrainie konto bankowe: 34 1140 1010 0000 5228 6800 1004.

Fundacja Otwarty Dialog zbiera środki m.​in. na opatrunki, hełmy i kamizelki kuloodporne dla ukraińskich żołnierzy. Wpłat można dokonywać na specjalne konto: 56 2490 0005 0000 4600 5911 3255, z dopiskiem: "bronezhylety".

...

Słusznie i brawo !

"Wiedomosti": czy Rosja walczy na Ukrainie?

"Czy Rosja walczy na Ukrainie, a jeśli tak, to na jakiej podstawie? A jeśli nie, to kto leży w świeżych mogiłach lub składa zeznania w czasie przesłuchań w Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU)?" - pyta dziś w komentarzu redakcyjnym dziennik "Wiedomosti".

Rosyjska gazeta informuje, że dwoje członków Rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezyden­cie Federacji Rosyjskiej, Siergiej Kriwienko i Ełła Polakowa, zwró­ciło się do Komitetu Śledczego FR o zweryfikowanie informacji o śmierci 9 żołnierzy z 18. brygady zmotoryzowanej na poligonie w obwodzie rostowskim, na południu Rosji.

"Wiedomosti" przekazują, że wcześniej wychodząca w Dagesta­nie (na Północnym Kaukazie) gazeta "Czernowik" podała, że w dostępnych jej informatorom dokumentach żołnierze ci figurują jako polegli w czasie ćwiczeń lub jako zwolnieni ze służby wojsko­wej ze wsteczną datą.

Moskiewski dziennik przypomina, że od połowy czerwca w ukra­ińskich mediach pojawiają się doniesienia, że żołnierze z 18. bry­gady zmotoryzowanej biorą udział w walkach w południowo-wschodniej Ukrainie.

"Wiedomosti" odnotowują, że 9 sierpnia przewodnicząca Komite­tu Matek Żołnierzy w Kraju Stawropolskim (na południu FR) Lud­miła Bogatienkowa poinformowała serwis internetowy Gazeta.​ru o śmierci w miejscowości Snieżnoje, na granicy między obwo­dem donieckim i ługańskim, dziewięciu rosyjskich żołnierzy.

"Wiedomosti" przypominają też, że od niedzieli napływają infor­macje o pogrzebach żołnierzy stacjonującej w obwodzie pskow­skim, w zachodniej Rosji, elitarnej 76. gwardyjskiej dywizji desan­towo-szturmowej.

"Od tygodnia w mediach społecznościowych pojawiają się donie­sienia, że od połowy sierpnia nie ma kontaktu z kilkudziesięcio­ma żołnierzami wojsk powietrznodesantowych. Rosyjscy wojsko­wi kategorycznie negują udział w działaniach bojowych, jednak niczego nie mówią rodzicom o zaginionych dzieciach" - pisze dziennik.

Jako przykład przedstawia historię żołnierza 76. dywizji Ilii Mak­simowa, który - jak przekazała w poniedziałek jego matka na kon­ferencji prasowej w Samarze - był "na ćwiczeniach w Rostowie", a którego dokumenty zostały znalezione przez ukraińskich woj­skowych w zdobytym rosyjskim wozie bojowym desantu; rodzice od 16 sierpnia nie mają o nim żadnych informacji.

"Wiedomosti" zauważają, że "milczenie lub pokrętne komenta­rze ze strony oficjalnych resortów jedynie wzmacniają atmosferę podejrzliwości, a także przywołują w pamięci nieprzyjemne przy­kłady z rosyjskiej i radzieckiej przeszłości".

Gazeta wymienia w tym kontekście tajne operacje Armii Czerwo­nej w Afganistanie w 1929 roku i Chinach w 1930 roku, a także ukrywany przez Kreml przed społeczeństwem udział radzieckich wojskowych w działaniach wojennych w Korei i Wietnamie prze­ciwko USA oraz w Egipcie i Syrii - przeciwko Izraelowi.

"W pierwszych latach wojny w Afganistanie wysyłano tam dzie­siątki tysięcy oficerów i żołnierzy. Na początku lat 80. radzieckie media opowiadały tylko o pomocy wojskowych dla afgańskiej lud­ności cywilnej; o działaniach bojowych w tym górzystm kraju obywatele dowiadywali się z doniesień zagranicznych rozgłośni radiowych. Poległych przywożono do domu i po cichu chowano. Do połowy lat 80. zabraniano podawania miejsca i przyczyny śmierci" - piszą "Wiedomosti".

Dziennik zauważa, że "w Rosji doświadczenia te próbowano po­wtórzyć w 1994 roku, organizując pomoc wojskową dla przeciw­ników prezydenta Czeczenii Dżochara Dudajewa". "Funkcjona­riusze kontrwywiadu zwerbowali w jednostkach wojskowych około 80 oficerów i chorążych "do obsługi sprzętu wojskowego". Zwerbowani podpisali kontrakty, a później - 26 listopada 1994 roku - uczestniczyli w nieudanym szturmie Groznego. Wielu zgi­nęło, ponad 20 trafiło do niewoli. Minister obrony Paweł Gra­czow oświadczył, że rosyjscy wojskowi nie mieli nic wspólnego ze szturmem i że w Czeczenii walczą najemnicy" - przypominają "Wiedomosti".

Gazeta podkreśla, że "tak w przypadku Afganistanu, jak i Czecze­nii wojna oraz próby ukrycia danych o stratach wśród żołnierzy sprzyjały rozwojowi kryzysu w społeczeństwie i spadku poparcia politycznego dla władz".

"Wiedomosti" nie wykluczają, że na południowym wschodzie Ukrainy rosyjscy politycy i wojskowi próbują działać "jak na Kry­mie", gdzie do pewnego momentu też negowano udział rosyj­skich wojsk. "Jednak na Krymie nie było walk i ofiar. Na połu­dniowym wschodzie sytuacja jest zupełnie inna. Tam żadne hipo­tetyczne "zwycięstwo" niczego nie zatuszuje. Odpowiedzialność za ofiary trzeba będzie ponieść" - konkluduje dziennik.

...

Oszustwo jest nieodłączne od zbrodni ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:39, 27 Sie 2014    Temat postu:

MSZ Finlandii: w czerwcu USA i Rosja rozmawiały w tajemnicy o Ukrainie

Fińskie MSZ poinformowało, że w czerwcu br. doszło na teryto­rium tego kraju do tajnych rozmów przedstawicieli Stanów Zjed­noczonych i Rosji na temat sytuacji na Ukrainie. Spotkanie miało się odbyć na wyspie Boisto na południowym wybrzeżu Finlandii.

Rzeczniczka resortu dyplomacji Vesa Hakkinen powiedziała agencji Associated Press, że MSZ pomagał tylko przy organizacji rozmów. Nie podała jednak żadnych szczegółów dotyczących spo­tkania, ani nie ujawniła, kto dokładnie w nim uczestniczył.

Wcześniej w sierpniu prezydent Finlandii Sauli Niinisto spotkał się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Soczi. Rozmowy z Niinisto były pierwszym spotkaniem Putina z liderem jednego z państw Unii Europejskiej na terytorium Rosji od czasu zimo­wych igrzysk olimpijskich, które w lutym odbyły się w tym czar­nomorskim kurorcie.

Po rozmowach z Putinem Niinisto udał się do Kijowa na rozmo­wy z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką.

Odnosząc się do informacji MSZ Finlandii, biuro prezydenta po­dało, że Niinisto nie uczestniczył w tajnych rozmowach Stanów Zjednoczonych i Rosji.

...

Na każdym kroku zdrada ... Jak Putin ma przestać skoro ciągle jest dowartosciowany ...

Do Petersburga przywieziono dużą liczbę rannych żołnierzy


Do Petersburga przywieziono dużą liczbę rannych żołnierzy - OLGA MALTSEVA / AFP

Do Petersburga przywieziono dużą liczbę rannych rosyjskich żoł­nierzy - poinformowała członkini Rady ds. rozwoju społeczeń­stwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie Rosji Ełła Polakowa.

- Przyleciał samolot z bardzo dużą liczbą rannych żołnierzy. Zo­stali umieszczeni w szpitalu Wojskowej Akademii Medycznej im. Siergieja Kirowa - oświadczyła Polakowa, cytowana przez nieza­leżną telewizję Dożd.

Według Polakowej, która jest także przewodniczącą Komitetu Matek Żołnierzy w Petersburgu, w samolocie było około 100 ran­nych. Aktywistka przekazała, że Komitet Matek Żołnierzy wyja­śnia, gdzie i w jakich okolicznościach wojskowi ci zostali ranni.

Media na Ukrainie informują, że w walkach z siłami rządowymi w obwodach donieckim i ługańskim po stronie separatystów wal­czą rosyjscy żołnierze. Niektórzy zginęli w niedawnych bojach pod Ługańskiem.

W poniedziałek na cmentarzu w miejscowości Wybuty w obwo­dzie pskowskim, w pobliżu poligonu 76. gwardyjskiej dywizji de­santowo-szturmowej, pochowano w tajemnicy trzech żołnierzy tej elitarnej rosyjskiej jednostki, którzy najpewniej polegli na wschodzie Ukrainy.

W ceremonii żałobnej uczestniczyło około 100 osób, głównie członków rodzin i bliskich zabitych. Przekazano tylko nazwiska pochowanych. Dat i przyczyn ich śmierci nie podano.

Jeden z pskowskich serwisów internetowych opublikował jednak zdjęcia mogił na cmentarzu w Wybutach. Z widocznych na foto­grafiach tablic nagrobnych wynika, że trzej spadochroniarze z pskowskiej dywizji zmarli w dniach 18-20 sierpnia.

Ukraińskie media podały 21 sierpnia, że na wschodzie Ukrainy zginęli żołnierze 76. dywizji spod Pskowa. Siły uczestniczące w operacji antyterrorystycznej zdobyły wówczas dwa należące do tej jednostki wozy bojowe desantu.

...

Kolejne mogiły . Śpią służba psia śmierć psi pogrzeb ... To nie są bohaterowie Polski to ciągle Gazpromu ... Mafijne obstawa ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:44, 27 Sie 2014    Temat postu:

Bartosz Paturej | Onet
"Przychodzi pan, żeby wypytywać, jak nam się tu żyje, a sami nas bombardujecie"

Był jednym z dziennikarzy, którzy towarzyszyli "białemu konwo­jowi" przy rosyjskiej granicy. Reporter TVN24 Wojciech Bojanow­ski, który wraz z operatorem Łukaszem Lewandowskim obserwo­wał całą sytuację z pogranicza rosyjsko-ukraińskiego, mówi One­towi: "czas najwyższy, aby zacząć mówić zdecydowanie, że to, co się dzieje na wschodzie, to wojna", a jeśli ktoś istotnie chciał zwró­cić uwagę na "biały konwój", to de facto przegrał. Przytacza rów­nież opowieść ordynatora donieckiego szpitala: "najpierw strze­lacie do ludzi, a teraz chcecie z rannymi rozmawiać".

Z Wojciechem Bojanowskim rozmawia Bartosz Paturej.

Onet: Gdy "biały konwój" ruszył z Moskwy, zainteresowanie każdą jedną ciężarówką rosło proporcjonalnie do liczby prze­jechanych kilometrów. Media z całego świata, Czerwony Krzyż i ukraińscy celnicy chcieli sprawdzić, co tak naprawdę Putin zamierza wwieźć na Ukrainę. Towarzyszyłeś najbar­dziej groteskowemu konwojowi humanitarnego, o jakim sły­szałem. Czego tak naprawdę dowiodły kontrole Czerwonego Krzyża? Czy wyjaśniły się zagadki pustych ciężarówek?

Czerwonemu Krzyżowi i ukraińskim pogranicznikom udało się skontrolować kilkanaście samochodów. Byłem świadkiem pierw­szej inspekcji. Podeszliśmy do ciężarówki, wmieszaliśmy się w tłum, żeby zobaczyć, jak to wszystko wygląda. Pracownicy Czer­wonego Krzyża weszli do ciężarówki - to była pierwsza, która w ogóle została skontrolowana - i okazało się, że była praktycznie pusta. Tam było tylko osiem ton soli. Ciężarówka nie była wyłado­wana nawet w 20 proc. Czerwony Krzyż pytał, dlaczego tak jest, ale nie było na to jednoznacznej odpowiedzi. Krążyła np. taka wersja, że te ciężarówki nie zostały załadowane do końca, dlate­go że gdyby część z nich się popsuła, to wtedy można byłoby prze­ładować rzeczy na sprawne maszyny. To było naprawdę dziwne. Widziałem kilkanaście ciężarówek, w których przestrzeń ładun­kowa była zajęta w 1/5 czy 1/6. One jechały praktycznie puste. To rodzi wątpliwości. Skoro mamy tej pomocy tyle, że zmieściłoby się w 100 ciężarówkach, to po co wysyłać 300? Czy to ma być efekt propagandowy? Czy chodzi o to, żeby tę przestrzeń ładunko­wą czymś później wypełnić?

Część ciężarówek była pusta, za to media wypełniały informa­cje o niekończącej się karawanie, która z Moskwy do Ługań­ska mogła dojechać w ciągu jednej doby, a jechała ponad ty­dzień!

Zabawne, że w pewnym momencie rosyjskie agencje prasowe ko­munikowały, że pomoc humanitarna jedzie już na Ukrainę, a my widzieliśmy, że rosyjskie ciężarówki stoją na przejściu, jednocze­śnie czytając depesze agencji ITAR-TASS sprzed kilku godzin, że one już wjechały. W jakimś sensie to wynikało z potrzeby tego, aby rzeczywistość nadążyła za kreacją rosyjskich agencji praso­wych.

Jest jeszcze jeden wątek, który podjęła Janina Ochojska. Dla niej nie do pomyślenia było zaglądanie przez dziennikarzy do konwo­ju z transportem humanitarnym. Zazwyczaj jest on zapieczętowa­ny. Tam nie było takiej możliwości, ponieważ wyraźnie było widać, że to są wojskowe zielone ciężarówki przemalowane spre­jem na biało. One zresztą z czasem zaczęły żółknąć. Zastanawiali­śmy się, czy jak wjadą na Ukrainę, to już wszystkie będą brązowe, ale chyba trochę białych w finalnym momencie jeszcze zostało.

Czerwony Krzyż miał być gwarantem dostarczenia tylko i wyłącz­nie pomocy humanitarnej. Ukrainie było ciężko ją przyjmować, bo pochodziła od państwa, które od kilku miesięcy przekazuje broń separatystom. Nie ma co do tego wątpliwości. Kijów robił, co mógł, aby tę pomoc przyjąć na swoich warunkach. Skończyło się, jak się skończyło.

Jak reagowali kierowcy? Mówiono, że to żołnierze, ale oni za­przeczali. Czy mówili tak jednolicie, jak wyglądali?

Sprawa kierowców też jest interesująca. Oficjalnie wszyscy byli ochotnikami z pospolitego ruszenia. Trochę dziwnym wydawało się jednak, że wszyscy ubrani są w brązowe krótkie spodenki, ko­szulki i identyczne brązowe czapeczki. W większości ci ludzie byli pracownikami Ministerstwa Spraw Nadzwyczajnych lub by­łymi wojskowymi. Byli dosyć towarzyscy. Pokazywali nam wnę­trza tych ciężarówek, można było z nimi porozmawiać, choć trud­no było usłyszeć od nich coś innego niż to, że chcieliby pomóc Ukraińcom.

Eksperci długo mówili, że na Ukrainie trwa "wojna hybrydo­wa". A jaki to był konwój dla ciebie? Też hybrydowy?

To była biało-zielona hybryda. Z jednej strony mieliśmy "biały konwój" i niekończący się serial opowiadający o ciężarówkach, a z drugiej strony konwoje zielone, czyli czołgi, transportery opan­cerzone i wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych.

Czas najwyższy, aby zacząć mówić zdecydowanie, że to, co się dzieje na wschodzie to wojna, która toczy się pomiędzy Rosją a Ukrainą. Mówienie o tym, że to jest konflikt rosyjsko-ukraiński jest mocno nieprawdziwe. Od dłuższego czasu odbywa się ruch pojazdów wojskowych, potwierdziło to zresztą NATO. Na co cze­kamy? Aż Putin zacznie mówić, że to jest wojna? Tak się przecież nie stanie. Rosja nie przyzna się do tego, że wspiera rebeliantów.

Sojusz oświadcza, że broń wwożona jest na Ukrainę i nic z tym nie robi.

Działania rosyjskie odbywają się bez żadnego skrępowania. Wie­lokrotnie stawaliśmy obok dział, które były przewożone przez granicę. Pewnego dnia pojechaliśmy sfilmować konwój transpor­tujący działa o kalibrze 122 mm, zatrzymaliśmy się samochodem i z kamerą podeszliśmy do tych dział. Nikt nie robił problemu, że stojąc obok działa, mówiłem do kamery o tym, że to kolejny kon­wój, który 5 kilometrów przed granicą znika w polnych drogach. Żołnierze nie unikali dziennikarzy. Wydaje mi się, że to jest kon­sekwencja tego, o czym mówiłeś. To myślenie na zasadzie: "Za­anektowaliśmy Krym i nic się nie stało. Teraz przewozimy sprzęt przez granicę, dziennikarze to pokazują, strona ukraińska po­twierdza - nic się i tak nie stanie."

10 km from ukr russian boarder. Its not just 15 trucks from the #convoy that is heading the boarder. But what is it? pic.twitter.com/6yZAAC57pl
— Wojciech Bojanowski (@BojanowskiW)August 17, 2014

Na miejscu obserwowałeś też przebieg misji OBWE.

Przyznam, że byłem tą misją zdumiony. Na przejściu Donieck-Izwarino spędziliśmy cztery-pięć dni i widzieliśmy, jak do cięża­rówki wsiada dziesięciu uzbrojonych mężczyzn z kałasznikowa­mi, ciężarówka przejeżdża przez szlaban i jedzie w trakcie nasze­go wejścia na żywo na Ukrainę. OBWE monitorowało dwa przej­ścia graniczne. I oni niczego niepokojącego tam nie zaobserwo­wali. Trzeba jednak pamiętać o tym, że obserwatorzy OBWE jeż­dżą na patrole razem z konwojem policyjnym i wtedy po prostu na miejscu jest spokój.

Czy to pokazuje bezsensowność i de facto szkodliwość takiej misji?

Druga misja OBWE na Ukrainie robiła świetną robotę. Po kata­strofie malezyjskiego Boeinga byli na miejscu jedynym mediato­rem. Tam rola, jaką odegrali, była gigantyczna. Natomiast w przy­padku tej przygranicznej misji należałoby się zastanowić nad jej sensem. Tu nie było złej woli. Kiedy rozmawialiśmy z obserwato­rami, mówili nam: "Taki dostaliśmy mandat. Mamy obserwować dwa przejścia graniczne, a ramy naszej pracy są ściśle określo­ne". W konsekwencji w świat idzie informacja, że OBWE nie wi­działa transportów żołnierzy i sprzętu wojskowego. 100 km gra­nicy kontrolowanych jest przez separatystów. A sprzęt i ludzie płyną przez granicę non stop.

Jeśli obok białego konwoju - jak sam mówiłeś - jechał konwój zielony, to czy dla ciebie nie jest uprawnione, aby mówić, że jeden konwój miał być po prostu przykrywką dla drugiego?

Prawie nikt nie mówił o ukraińskim konwoju humanitarnym. On zrobił swoją robotę i tyle. Natomiast rosyjski konwój istotnie był sposobem na skupienie uwagi opinii publicznej, ale jeśli ktoś w taki sposób to zaplanował, to de facto przegrał, ponieważ nie po­trzeba było wybitnego zmysłu obserwatora, aby dostrzec wojsko­we pojazdy jadące w stronę granicy z Ukrainą. Pewnego dnia sta­liśmy na wzniesieniu, a ja miałem za plecami biały konwój i wi­działem drogę, która wiodła do granicy. W trakcie wejścia na żywo, gdy opowiadałem o konwoju, zaczęły jechać transportery opancerzone. Mój operator szybko odwrócił kamerę i udało się je pokazać na wizji. Gdy dziennikarze zaczęli jeździć za wojskowy­mi konwojami, okazało się, że one skręcają na północ około pięć kilometrów przed granicą. Zrobiliśmy później własną inspekcję tej granicy. Znaleźliśmy pięć lub sześć miejsc, gdzie znajdowały się drogi przez nią przechodzące. Nikt ich nie pilnował! Znaleźli­śmy dziurę w płocie, przez którą przerzucono przez granicę 23 pojazdy opancerzone.

Kiedy dziennikarze zainteresowali się konwojem, przy okazji za­częli zdobywać informacje o nielegalnych przerzutach sprzętu wojskowego. Dzięki temu więcej wiemy o tym, co działo się na granicy. PR-owa w zamyśle akcja zwyczajnie nam w tym pomo­gła.

The hole in the fence where @shaunwalker7 and @RolandOliphant saw the russian transporterters crossing the border pic.twitter.com/L3TPjKVQjt
— Wojciech Bojanowski (@BojanowskiW)August 22, 2014

Co było największym zaskoczeniem podczas relacjonowana przejazdu "białego konwoju"?

Podczas postoju wojskowych pojazdów mogłem wyjść z kamerą z naszego auta, dokładnie obejrzeć cały sprzęt, pomacać ręką lufę i zdać relację z mikrofonem. W tym czasie w ciężarówce siedzieli żołnierze, którzy patrzyli na to wszystko i w zasadzie się do nas uśmiechali. Przecież to jest nawet w Polsce nie do pomyślenia. Jeździliśmy za nimi w nocy, wjeżdżaliśmy na polne drogi, żeby sprawdzić, w którym miejscu konwój zniknie przy granicy i też nic się nie działo. Wychodziliśmy z auta w ciemnościach, zagady­waliśmy żołnierzy, a oni czasem wręcz cieszyli się, że ktoś się nimi interesuje. Oczywiście baliśmy się, bo kto by się nie bał, jadąc bezdrożami o pierwszej w nocy za kolumną wojsk obcego państwa, ale skoro nikomu to nie przeszkadzało...

Gdy już jesteśmy przy takich późnych godzinach... Jak wyglą­dało życie poza kadrem na ukraińsko-rosyjskiej granicy?

Nie dalibyśmy rady bez pomocy z kolegów z Warszawy, ale rów­nież… z Moskwy. Na początku trzeba było zdobyć akredytacje do pracy w Rosji. Dzięki producentom wykonaliśmy niesamowitą operację logistyczną. Wstaliśmy o 3:30 w nocy. Z Charkowa pole­cieliśmy do Kijowa, stamtąd do Moskwy. Tam z lotniska po dru­giej stronie miasta mieliśmy transport do Rostowa nad Donem. W międzyczasie musieliśmy jeszcze zdobyć akredytacje. Doku­menty przyjechały do nas taksówką, a we wszystkim pomógł An­drzej Zaucha z Faktów TVN i jego operator. W Rostowie udało się wypożyczyć samochód i wtedy zaczęła się walka z czasem. Chcie­liśmy zdążyć przed zmrokiem i nadać przynajmniej jedną krótką relację. Udało się, a wiele zawdzięczamy małemu urządzeniu, które nazywamy "Lekki Zestaw Satelitarny", choć wcale nie jest lekki. Łączy się z satelitą i pozwala nam robić relację na żywo z praktycznie każdego miejsca na ziemi.

Gdzie spaliście?

Gdy przyjechaliśmy do Kamieńska Szachtyńskiego, na miejscu był już Czerwony Krzyż i rosyjskie służby. Wszystkie hotele w mieście były zajęte. Okazało się, że nie mamy gdzie spać. Na szczęście pomógł nam Tomek Kułakowski z Polsat News, który nas przenocował u siebie w pokoju. Dopiero potem udało się zała­twić jakiś nocleg. W sumie, po rosyjskiej stronie zrobiliśmy 1500 km. Kolejne 1500 kilometrów zrobiliśmy na Ukrainie. To jednak jest mnóstwo czasu w samochodzie. Praca była o tyle trudna, że tam cały czas było ponad 30 stopni. Próbowaliśmy się chłodzić w samochodzie, co skutkowało permanentną walką z przeziębie­niem.

Jak wyglądały relacje z ludźmi, których spotykaliście?

Wydaje mi się, że funkcjonuje rodzaj "słowiańskiego porozumie­nie ponad podziałami". Wszyscy bardzo chętnie przyjmą cię w domu i ugoszczą. Rosjanie i Ukraińcy są szalenie otwarci, nato­miast dużo złego robi antypolska propaganda obecna w rosyj­skich mediach. Spotykaliśmy się z jej skutkami między innymi w obozie dla uchodźców. Mam wrażenie, że im mniej ludzie ogląda­ją telewizji, tym są bardziej przyjaźni dla Polaków. Gdy rozma­wia się z separatystami na jakimś check-poincie, to oni nie mają najmniejszego problemu z naszym obywatelstwem. Tam nie ma telewizorów. Jednak uchodźcy, którzy mają większy dostęp do mediów, mówili nam dziwne rzeczy. Że wspieramy militarnie ukraińską armię. Że wysyłamy nie tylko żołnierzy, ale i samolo­ty.

Jeden z uchodźców powiedział mi: "przychodzi pan, żeby wypyty­wać, jak nam się tu żyje, a sami nas bombardujecie". Dopytuję go, a on mówi, że nad wschodnią Ukrainą latają polskie samoloty i atakują Ługańsk i Donieck. Pytam go, czy widział taki polski sa­molot, on potwierdza. Więc pytam, jakie były oznaczenia na tym samolocie. "Do końca nie wiem, ale jakieś kółeczko i w środku znaczek"... Takich relacji jest dosyć dużo. Raz pojechaliśmy do szpitala w Doniecku i chcieliśmy porozmawiać z rannymi. Ordy­nator powiedział, że to będzie trudne, ponieważ jesteśmy z Pol­ski. W związku z tym, że Polska angażuje się w konflikt. "Proszę zrozumieć, to dziwna sytuacja, że najpierw strzelacie do tych ludzi, a teraz chcecie z nimi rozmawiać" - to mi powiedział wy­kształcony człowiek, ordynator w donieckim szpitalu.

Mieliście kontakty z uchodźcami z terenów objętych walka­mi?

Na początku wyczuwaliśmy nieufność. "Przyjechaliście z Polski, wspieracie tych banderowców i faszystów" - mówili. Potem jakoś udawało nam się przekonać tych ludzi do siebie. Gdy już się otwie­rali, mówili rzeczy przerażające. Ciężko się tego słuchało. Pamię­tam jedną sześćdziesięciokilkuletnią kobietę, w obozie dla uchodźców niedaleko rosyjskiego Doniecka. Do jednego z namio­tów weszliśmy już po zapadnięciu zmroku. Opowieści, które tam słyszeliśmy, były przerażające.

Ludzie żyją w piwnicach, gdzie tygodniami chowają się przed ostrzałem artyleryjskim. Nikt nie sprząta trupów z ulicy, biegają po nich muchy. Ale na ulicę i tak nie można wyjść, bo ciągle strze­lają. W pewnym momencie sytuacja staje się nie do zniesienia. Wtedy uciekają, ryzykując życiem. Dobytek życia musi się zmie­ścić w dwóch reklamówkach. Ta kobieta, o której mówiłem, przy­słuchiwała się naszej rozmowie dość długo. Nagle coś w niej pękło i naprawdę dramatycznie się rozpłakała. Widać było, że rozsypało się jej całe życie, a ona została bez niczego. Gdy słyszy­my o 180 tys. uchodźców po stronie rosyjskiej, a 150 tys. po stro­nie ukraińskiej...

... to dla nas tylko statystyka...

...​te liczby nie robią wrażenia. Gdy mówią, że rannych zostało 5 tys. osób, a zginęło 2 tysiące, to jest nic w porównaniu z wysłucha­niem historii jednej osoby i popatrzeniem w oczy komuś, kto zo­staje bez niczego i bez perspektyw na nowe życie. Dopiero takie jednostkowe historie dają do myślenia.

A jak wyglądała współpraca dziennikarzy na granicy? Czy re­lacje z kolegami z zachodnich mediów różniły się od stosun­ków z dziennikarzami, którzy relacjonowali wydarzenia dla stacji rosyjskich?

W takich sytuacjach przestaje się ze sobą konkurować. Oczywi­ście każdy próbuje zrobić swoją robotę najlepiej jak może, ale nie da się być we wszystkich miejscach jednocześnie, więc dziennika­rze bardzo sobie pomagają. Nawet pomimo różnic i diametralnie innego spojrzenia na to, co dzieje się na granicy. Współpracowali­śmy również z Rosjanami. Oni nas na przykład informowali o tym, że za chwilę konwój ruszy. "Jedźcie tam" - mówili. Siebie na­wzajem - myślę o zachodnich dziennikarzach - też informowali­śmy. Mówimy o naprawdę ważnych sprawach. Wszyscy mamy poczucie, że opowiadamy o czymś, co ma znaczenie.

Zdarzało się, że rosyjscy dziennikarze trochę ułatwiali sobie zadanie. Widziałem taką sytuację, kiedy jeden z nich rozma­wiał z kierowcą ciężarówki przed wywiadem. Powiedział, co chce usłyszeć, a ten grzecznie to powtórzył.

Russia Today była tam non-stop. To robiło zresztą spore wraże­nie, bo nadawali w czterech językach. Po arabsku, hiszpańsku, ro­syjsku i po angielsku. Mówi się, że niedługo tych języków będzie jeszcze więcej, a to już teraz jest potężna ekipa.

Jak się połapać w tym chaosie informacyjnym?

Cały czas obok konfliktu zbrojnego trwa wojna informacyjna. Prowadzą ją zarówno Ukraińcy, jak i Rosjanie. Trudno jest oce­nić, co jest prawdopodobne. Przykładem jest kwestia ostrzelania przez separatystów autobusu z uchodźcami. Ukraińcy mówili o ofiarach, podawali ich liczbę: mamy już 15 ofiar, potem 17. Nato­miast nikt do dzisiaj nie widział ani jednego zdjęcia autobusu, ofiar, czegokolwiek. Nie przedstawiono ani jednego dowodu, który potwierdzałby, że do tego ostrzelania naprawdę doszło.

Dlatego warto się przerzucić na takie bardzo podstawowe dzien­nikarstwo. Jadę, patrzę, jak jest i relacjonuję. Jest autobus z dziu­rami po kulach, to mówię: wygląda na to, że ktoś strzelał do auto­busu. Nie widzę, mówię, że nie mogę tego potwierdzić. To wyma­ga ogromu pracy i ciągłego ryzykowania, ale to jedyna możli­wość, aby z tej wojny informacyjnej wyłuskać jakieś fakty.

W pewnym momencie właśnie taką zasadę przyjęliśmy na Majda­nie, gdzie w najgorętszym okresie pojawiało się tyle informacji, że nie potrafiliśmy nadążyć z ich weryfikacją. Później mówili­śmy tylko o tym, co widzieliśmy na własne oczy. Informacja to jest potężna siła. Gdy rozmawialiśmy z ludźmi z obozu dla uchodźców, byliśmy zaskoczeni, z jaką wiarą i przekonaniem lu­dzie są w stanie mówić o sprawach, które zostały im przekazane media.

Z czego to wynika? Dlaczego te przekonania tak silnie potra­fią się zakorzenić?

Problem polega na tym, że nie jesteś stanie powiedzieć np. kto strzela, albo kto prowadzi ostrzał artyleryjski. Byliśmy w maju w Słowiańsku. Długo nic się nie działo i w końcu pojechaliśmy na jeden z check-pointów porozmawiać z separatystami. Nagle za­częły nad nami latać rakiety. Schowaliśmy się w rowie. Nie wiem , zy kiedykolwiek w moim życiu tak się bałem. Odłamki tych ra­kiet zaczęły świstać nam nad głową, jeden wybił szybę w naszym samochodzie. Dziewczyna, która była naszym kierowcą dostała ataku paniki i chciała uciekać do auta pomimo tego, że nad nim cały czas przelatywały rakiety. Nie pamiętam, żebym tak się bał. Potem wyszliśmy z rowu i nie byliśmy w stanie powiedzieć, kto strzelał. Czy to byli separatyści, czy armia ukraińska. A wszystko działo się kilka metrów od nas.

Jeśli zapytasz się separatystów, to oni powiedzą, że strzelali Ukra­ińcy i vice versa. Wracając do sytuacji uchodźców: gdy ktoś burzy twój dom, to nie wiesz, kto to zrobił i dużo zależy od tego, co na ten temat ktoś ci opowie. Stało się już dużo złego. Kłamstwa po­wtarzane wielokrotnie zaczynają na wschodniej Ukrainie funk­cjonować jako prawda objawiona. Wydaje mi się, że to jest nieod­wracalne.

Kiedy wracasz na Ukrainę?

Chciałbym wrócić jak najszybciej, ponieważ trzeba o tym mówić jak najwięcej. Nie śniło mi się, że będę żył w czasach, iż w pań­stwie z nami graniczącym toczy się regularna wojna. Nie chodzi o to, żeby tą wojną straszyć, ale by zrozumieć tę sytuację. Strach wynika z niewiedzy. Moim zdaniem, im więcej będziemy wie­dzieć, co tam się dzieje, im więcej dowiemy się o stronach tego konfliktu i o tym, w jaką stronę cała sytuacja zmierza, tym sami będziemy czuć się bezpieczniej.

...

Bardzo ciekawe przeżycia . Konwój w końcu pożółkł ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 138246
Przeczytał: 71 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:47, 27 Sie 2014    Temat postu:

Polska wysłała pierwsze tiry z pomocą dla żołnierzy ukraińskich

Pierwsze tiry z pomocą humanitarną Ministerstwa Obrony Naro­dowej dla ukraińskich żołnierzy są już w drodze do Lwowa. Re­sort przekaże Ukraińcom 320 ton, m.​in. żywność, koce i matera­ce.

- Pierwsze transporty ruszyły już w poniedziałek, ale odbywa się to drogą lądową. Nie jest to kolumna zorganizowana, tylko po 4-5 załadowanych tirów. Nasze założenie jest takie, by do niedzie­li pomoc humanitarna trafiła na Ukrainę - powiedział w środę rzecznik MON Jacek Sońta.

Poinformował, że ministerstwo przekaże żołnierzom ukraińskim 320 ton żywności o przedłużonej ważności, koce, materace i po­ściel. - Te rzeczy będą przewiezione do bazy pod Lwowem; tam auta zostaną rozładowane i wrócą do Polski. Dalszą dystrybucją zajmie się strona ukraińska - zaznaczył Sońta.

Pomoc polskiego MON to efekt porozumienia zawartego pomię­dzy Polską i Ukrainą 14 sierpnia br. Wszystkie dary pochodzą z zapasów wojskowych.

Sońta zaprzeczył równocześnie doniesieniom medialnym, że stro­na ukraińska zwróciła się do MON z prośbą o sprzedaż broni. - Nie potwierdzamy takiej informacji - powiedział.

Tymczasem w całym kraju organizowane są zbiórki pieniędzy dla Ukrainy m.​in. na żywność i odzież dla przesiedleńców ze wschodu tego kraju. Pieniądze dla Ukrainy zbierają m.​in.: Polska Akcja Humanitarna, Caritas Polska, Fundacja Otwarty Dialog Pol­skie oraz Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM).

Caritas Polska zbiera pieniądze dla wewnętrznych przesiedleń­ców ze wschodniej Ukrainy; wystarczy wysłać SMS z hasłem PO­MAGAM na numer 72052 lub dokonać wpłaty na konto Caritas PL 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384 z dopiskiem Ukraina. Do tej pory na zakup żywności, wody, artykułów higieniczno-che­micznych, ciepłej odzieży i butów dla przesiedleńców Caritas przekazała 20 tysięcy euro.

Polska Akcja Humanitarna zbiera pieniądze na konto: BPH S.A. 91 1060 0076 0000 3310 0015 4960 z dopiskiem "Pomoc cywilom na Ukrainie". Zbiórkę prowadzi też Polskie Centrum Pomocy Mię­dzynarodowej. Pieniądze będą przeznaczone na wsparcie ukraiń­skich szpitali oraz służb ratowniczych; pomogą również sfinanso­wać wyjazdy na Ukrainę polskich lekarzy oraz ratowników me­dycznych, tak by mogli na miejscu pomagać rannym. Środki można wpłacać na dedykowane Ukrainie konto bankowe: 34 1140 1010 0000 5228 6800 1004.

Fundacja Otwarty Dialog zbiera środki m.​in. na opatrunki, hełmy i kamizelki kuloodporne dla ukraińskich żołnierzy. Wpłat można dokonywać na specjalne konto: 56 2490 0005 0000 4600 5911 3255, z dopiskiem: "bronezhylety".

...

Tak trzeba pomóc ...

Opublikowano nagrania z przesłuchań rosyjskich żołnierzy

Ukraińskim mediom przekazano nagrania wideo z zeznaniami zatrzymanych w obwodzie donieckim na wschodzie rosyjskich żołnierzy, którzy dzień wcześniej, w składzie kolumny pojazdów wojskowych, wtargnęli na Ukrainę w okolicach Nowoazowska. Rosjanie twierdzą, że zostali poinformowani przez swoje dowódz­two, że jadą na zwykłe ćwiczenia.

O tym, że są na terytorium obcego państwa, dowiedzieli się dopie­ro wtedy, gdy zostali ostrzelani przez wojska ukraińskie.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy oświadczyła, że zatrzymała dzie­sięciu rosyjskich wojskowych, przy których znaleziono dokumen­ty i broń. Są to żołnierze z 331. pułku 98. Dywizji Wojsk Powietrz­nodesantowych Federacji Rosyjskiej.

- Zrozumiałem, że jestem na Ukrainie dopiero wtedy, gdy zostali­śmy ostrzelani – mówi na jednym z nagrań kapral Iwan Mielcza­kow.

- Niczego nam nie powiedziano. Jechaliśmy po prostu polami. Gdy wjechaliśmy do jakiejś wsi, zobaczyliśmy czołg z ukraińską flagą. Otwarto do nas ogień – relacjonuje inny rosyjski żołnierz Siergiej Smirnow.

Ukraiński minister obrony Wałerij Hełetej zaapelował do rodzin zatrzymanych Rosjan, by zainteresowali się u swoich władz, gdzie naprawdę znajdują się ich synowie i mężowie.

- Siły Zbrojne Ukrainy wzięły do niewoli wielu rosyjskich wojsko­wych. Oficjalnie są oni na manewrach w różnych częściach Fede­racji Rosyjskiej, a naprawdę uczestniczą w agresji wojennej prze­ciwko Ukrainie. Postarajcie się dowiedzieć, gdzie znajdują się wasi bliscy – oświadczył minister.

W poniedziałek wczesnym rankiem w okolicach przejścia gra­nicznego w Nowoazowsku nad Morzem Azowskim na południu obwodu donieckiego na Ukrainę wtargnęła kolumna pojazdów wojskowych Federacji Rosyjskiej. Składała się ona z dziesięciu czołgów, dwóch transporterów opancerzonych i dwóch ciężaró­wek.

Siłom ukraińskim udało się rozproszyć konwój i zniszczyć jadący w nim sprzęt. Władze Ukrainy oświadczyły, że Rosjanie chcieli dotrzeć do Mariupola, by otworzyć nowy front w toczącym się w tym regionie konflikcie między Ukrainą a separatystami proro­syjskimi.

...

O ile mówią prawdę ...

Medal za Krym nie pomógł ... Dekorację teraz trumnę ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 57, 58, 59 ... 173, 174, 175  Następny
Strona 58 z 175

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy