Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Tak oto rodzi się stare i przemija nowe!
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:38, 22 Paź 2014    Temat postu:

Bieńkowska zadowolona z poszerzenia jej teki o sektor kosmiczny

Przyszła komisarz UE ds. rynku wewnętrznego, przemysłu i przedsiębiorczości Elżbieta Bieńkowska oceniła, że sektor kosmiczny, o który poszerzono jej tekę w Komisji Europejskiej, to ważna dziedzina ze względu na innowacje oraz finansowanie.

- Polityka kosmiczna to duża dziedzina i ze względów finansowych, i ze względu na to, że jest to jednak ogromny sektor, jeśli chodzi o innowacje, badania i rozwój - powiedziała Bieńkowska dziennikarzom w Parlamencie Europejskim w Strasburgu.

Podkreśliła, że kluczowa część jej teki pozostaje bez zmian. - To dwie duże dyrekcje obejmujące wspólny rynek i przedsiębiorczość. Do tego dochodzą sprawy związane z kosmosem, w tym z badaniami i rozwojem i dwoma programami: Galileo i Copernicus. To bardzo duży kawałek, również jeśli chodzi o pieniądze, bo jest to ponad 12 mld euro na badania - powiedziała.

O poszerzeniu teki Bieńkowskiej o sektor kosmiczny poinformował w środę szef nowej Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Początkowo dziedzina ta miała być przypisana do teki komisarza ds. transportu. Juncker ogłosił też, że wycofał się z planów przypisania do zakresu kompetencji polskiej komisarz sektora leków i wyrobów medycznych. Dziedzina ta nadal będzie podlegać komisarzowi ds. zdrowia.

Według Bieńkowskiej decyzję taką Juncker podjął po rozmowach w PE i w wyniku porozumienia politycznego; przeniesieniu sektora leków i wyrobów medycznych do teki komisarza ds. rynku wewnętrznego przeciwni byli przede wszystkim socjaldemokraci w PE. - Sektor ten (farmaceutyczny) zostaje w dyrekcji ds. zdrowia, czyli tam gdzie był. Ale wszelkie decyzje mają być podejmowane we współpracy ze mną - wyjaśniła Bieńkowska.

Przyznała też, że nieco zaskoczyły ją opinie wyrażane przez niektórych polskich polityków i media, jakoby źle wypadła na przesłuchaniu w komisjach europarlamentu na początku października.

- Zaskoczyło mnie to o tyle, że jednak tutaj (w Parlamencie Europejskim - red.) opinie - wcale nie do końca podzielane przeze mnie - były entuzjastyczne, bardzo dobre. Nawet teraz kilku komisarzy mi mówiło, że miałam najlepsze przesłuchanie. Ale po dwóch dniach w Polsce okazało się, że może ono wcale nie było najlepsze, a być może nawet było najgorsze. Czułam się jak w jakimś Matriksie - powiedziała.

...

Tak jest nowa towarzyszka sie poszerza w zastraszajacym tempie ! W koncu wielka pania bedziesz !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:33, 23 Paź 2014    Temat postu:

Bieńkowska: powinniśmy szybkim krokiem iść w kierunku strefy euro

Komisarz UE ds. rynku wewnętrznego i usług Elżbieta Bieńkowska uważa, że Polska "powinna równym, marszowym, dość szybkim krokiem iść w kierunku strefy euro".

Bieńkowska w czwartek, dzień po zatwierdzeniu przez Parlament Europejski składu nowej Komisji Europejskiej pod kierunkiem Jean-Claude'a Junckera uczestniczyła w Krakowie "Annual Business in Małopolska Meeting" z udziałem samorządowców i przedsiębiorców.

"Uważam, że my powinniśmy równym, marszowym, dość szybkim krokiem iść w kierunku strefy euro. Oczywiście mamy doświadczenia ostatnich lat, kiedy niebycie w strefie euro było szczepionką, która w jakimś stopniu chroniła nas od tego, co się działo. Ale najważniejsze w tej chwili jest to, że strefa euro będzie się w swoim gronie bardzo wyraźnie integrować i rozmawiać ze sobą. Musimy absolutnie, jako Polska trzymać rękę na pulsie, żebyśmy nie znaleźli się poza głównym obiegiem informacji" - powiedziała komisarz podczas spotkania.

Jak dodała, Polska spełnia kryteria z Maastricht i jest kwestią decyzji politycznej, w którym momencie wejść do strefy euro.

...

Co kontakty z ufoludkami sie znudzily ? Towarzyszka kretyna postanowila zejsc na ziemie i nam zaszkodzic . SPIEPRZAJ NA MARSA IDIOTKO !
O matko ale gnojstwo wyplynelo .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:47, 30 Paź 2014    Temat postu:

UE: po dekadzie na stanowisku szefa KE Barroso broni swych dokonań

Po dziesięciu latach na stanowisku szefa Komisji Europejskiej Portugalczyk Jose Barroso odchodzi w poczuciu dobrze spełnionej misji w trudnych czasach dla UE. Nie brak jednak krytyki, że osłabił on Komisję i poddawał się woli europejskich potęg.

- Jestem naprawdę dumny z moich dwóch Komisji, ale i wdzięczny - powiedział Barroso na pożegnalnej konferencji prasowej po ostatnim posiedzeniu komisarzy w środę. Jak poinformował, było to 424. posiedzenie KE, któremu przewodniczył. Jego druga z rzędu kadencja upływa w piątek, 31 października, a od 1 listopada obowiązki przewodniczącego KE przejmuje Luksemburczyk Jean-Claude Juncker.

- Stawiliśmy czoło bezprecedensowym wyzwaniom, którym Europa musiała sprostać w minionej dekadzie - podkreślił Barroso. Dodał, że pomimo wielu trudności, takich jak najgłębszy w uinijnej historii kryzys finansowy i gospodarczy, UE pozostała "zjednoczona i otwarta". - Dziś mamy silniejszą Unię, która jest lepiej przygotowana na wyzwania teraz i w przyszłości - ocenił.

Komentatorzy są zgodni, że dekada Barroso była dość burzliwa i pełna zagrożeń dla integracji europejskiej. Portugalczyk został wybrany na szefa KE przez unijnych przywódców jako kandydat kompromisowy w połowie 2004 roku, czyli tuż po największym rozszerzeniu UE o 10 nowych krajów. Pierwszym zadaniem, jakiemu musiał sprostać, bylo pokierowanie licznym zespołem - najpierw 25, potem 27 i wreszcie 28 komisarzy.

Pierwsza pięcioletnia kadencja Barroso upłynęła pod znakiem spinania "starej" i "nowej" Unii, dalszego jej rozszerzenia o Rumunię i Bułgarię, ale także kryzysu instytucjonalnego po odrzuceniu przez Francuzów i Holendrów traktatu konstytucyjnego dla UE. - Rozszerzenie było jednym z największych osiągnięć Unii w jej historii - ocenił Barroso. - Wyobraźmy sobie przez chwilę, że te kraje nien przystąpiłyby wówczas do UE. Dziś prawdopodobnie nie zajmowalibyśmy się konfliktem na Ukrainie, ale dyskutowalibyśmy (w ten sposób - PAP) o Bułgarii albo krajach bałtyckich - powiedział.

Jego zdaniem podział na "starych" i "nowych" członków UE już nie istnieje, a symbolem sukcesu rozszerzenia jest - zdaniem Barroso - wybór Donalda Tuska na nowego przewodniczącego Rady Europejskiej. - Gdy czasem zdarzały się w UE trudne chwile, to nie nowe kraje były tego przyczyną. Są stare państwa członkowskie, które utrudniały decyzje w Unii o wiele bardziej, niż nowe - ocenił.

Druga pięciolatka Komisji Barroso przypadła z kolei na kryzys finansowy i gospodarczy w strefie euro oraz ogromnego nasilenia się eurosceptycznych nastrojów. Opinia publiczna w krajach najbardziej dotkniętych kryzysem, rekordowym bezrobociem i zmuszonych do zaciskania pasa często w Brukseli upatruje winnego swych kłopotów.

Barroso przyznał w środę, że bardzo niepokoi się nasileniem się populizmu i nietolerancji szczególnie w społeczeństwach krajów UE, które najbardziej ucierpiały w czasie kryzysu. - Tym trzeba się teraz zająć - powiedział. Zdaniem Barroso nowa KE, ale i unijni przywódcy będą musieli znaleźć odpowiedź na problemy socjalne i panujące w wielu społeczeństwach poczucie niesprawiedliwości społecznej.

Bronił on jednak działań KE w czasie kryzysu, przypominając, że jeszcze kilka lat temu wielu analityków i polityków prognozowało, iż zadłużona Grecja opuści strefę euro, a nawet że dojdzie do załamania euro. - Nic takiego nie nastąpiło, bo okazaliśmy Grecji solidarność, a Grecja wykazała się odpowiedzialnością - mówił. Wskazał, że euroland nie tylko się nie rozpadł, a za kilka miesięcy jeszcze się poszerzy o 19. kraj - Litwę. Według wyliczeń Barroso Komisja przedstawiła blisko 40 nowych projektów przepisów, które wzmacniają stabilność systemów finansowych i zarządzanie gospodarcze w strefie euro.

- Nasze działania nie zawsze były perfekcyjne. Żałuję, że z powodu skomplikowanych zasad decyzyjnych w UE nie zawsze mogliśmy działać wystarczająco szybko. Żałuję, że trzeba było czasu na zmobilizowanie solidarności, gdy była ona najbardziej konieczna oraz że nie zawsze udawało się zapewnić, iż kraje którym pomagano, postępowały odpowiedzialnie - przyznał. - Ale Komisja zawsze walczyła o większą solidarność jak i większą odpowiedzialność".

Wśród dokonań, z których najbardziej jest zadowolony, Barroso wymienił przyjęcie Traktatu z Lizbony, uzgodnienie najbardziej ambitnego na świecie programu walki ze zmianami klimatu, a także fundamentalną reforma regulacji dotyczących banków i zarządzania gospodarczego w strefie euro.

Zdaniem wielu obserwatorów Barroso nie jednak był silnym szefem Komisji Europejskiej. Krytykowano go za to, że często zanim podjął jakieś działania czekał na zielone światło z Berlina i Paryża. Takie zarzuty padły podczas ostatniej z udziałem Barroso debaty Parlamentu Europejskiego w Strasburgu 21 października.

Niektórzy dyplomaci z krajów unijnych twierdzili także, że w samej Komisji Barroso brakowało koordynacji, a komisarze czasem przekazywali stanowisko, które potem okazywało się wcale nie być stanowiskiem całej KE.

- Szczególnie w czasie drugiej kadencji, gdy UE zmagała się z kryzysem, Barroso miał wizerunek słabego szefa KE, który nie odgrywał ważnej roli i został zepchnięty na margines - powiedział ekspert ośrodka Carnegie Europe Jan Techau. - Uważano go nawet za człowieka kanclerz Angeli Merkel, co nie do końca było usprawiedliwione, bo czasem wyrażał opinie, które Niemcom wcale się nie podobały - dodał.

Zdaniem Techaua 10 lat temu oczekiwania wobec Barroso były dość wysokie. - Na pewno zaczął lepiej, niż skończył - ocenił ekspert.

Barroso nie wie jeszcze, czy po odejściu z KE nadal będzie zajmować się polityką. Na razie planuje wykłady na uczelniach belgijskich. - Po 30 latach zajmowania się polityką zasługuję na przerwę - oświadczył.

>>>

Kraje europy w ruinie . A ten cos tam majaczy . Nie on zbudowal ten zbrodniczy system i Gorbaczowem tez sie nie okazal . Ot urzedniczyna na miare UE ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:49, 30 Paź 2014    Temat postu:

"Catherine Ashton nie była głosem UE na zewnątrz, ale miała sukcesy"

Catherine Ashton, która po pięciu latach kończy swą pracę jako szefowa dyplomacji UE, nie była głosem Unii w polityce zagranicznej - ocenia brukselski ekspert Jan Techau. Jej sukcesy to porozumienie między Serbią a Kosowem i postęp w negocjacjach z Iranem.

- Bilans Catherine Ashton jako pierwszej szefowej unijnej dyplomacji jest mieszany. Nie można powiedzieć, że poniosła całkowitą porażkę, jak twierdzą niektórzy komentatorzy i media - powiedział Techau, oceniając dorobek Brytyjki.

Za sukces uznał to, że dzięki jej mediacjom udało się doprowadzić do porozumienia w rozmowach o normalizacji stosunków między Serbią a Kosowem, a także do znacznego postępu w negocjacjach z Iranem na temat wstrzymania przez ten kraj programu nuklearnego. - To był duży sukces i tu Ashton zapunktowała - powiedział Techau. Brytyjka będzie nadal prowadzić rozmowy z Iranem, nawet po zakończeniu kadencji na stanowisku Wysokiej Przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej.

Zdaniem Techaua w tych dwóch sprawach Ashton wykazała się zdolnościami dyplomatycznymi i mediacyjnymi, rezygnując z eksponowania własnej osoby. Dobrze wykorzystała mandat do działania i "amunicję", jaką dostała od państw UE, które spostrzegły, że "wspólny front unijny będzie bardziej korzystny, niż gdyby pałeczkę przejęły poszczególne kraje".

Inaczej było z unijną polityką w sprawie kryzysu na Ukrainie, gdzie pierwsze skrzypce najpierw grała Komisja Europejska, a potem, gdy doszło do eskalacji konfliktu, inicjatywę natychmiast przejęły kraje UE - przede wszystkim Niemcy, Polska, Szwecja, a potem Francja - ocenił Techau.

- W sytuacjach kryzysowych kompetencje i odpowiedzialność za politykę zagraniczną natychmiast wracają do krajów UE. Odpowiedzialność spoczywa tam, gdzie jest władza. A ta - jeśli chodzi o politykę zagraniczną - nadal jest w stolicach państw członkowskich - powiedział.

Ekspert zarzucił jednak Ashton brak inicjatywy i zbytnią ostrożność wobec rządów UE. - Jej porażką jest to, że nigdy nie podjęła próby sformułowania stanowiska UE w jakiejś kwestii w sferze polityki zagranicznej i pozyskania dla niego poparcia krajów członkowskich - ocenił.

- Ashton bardzo uważała, by nie narazić się krajom UE, szczególnie wielkiej trójce (Niemcom, Francji i Wielkiej Brytanii - PAP). Pod pewnymi względami to mądra postawa, bo konfrontacja z rządami państw unijnych nie była jej rolą. Jednak od czasu do czasu powinna była się na to odważyć - choćby po to, by bronić niezależności swojej instytucji - ocenił Techau.

Za niepowodzenie Ashton ekspert uznał też to, że nie potrafiła dobrze zarządzać Europejską Służbą Działań Zewnętrznych, którą tworzyła od podstaw. - Atmosfera w tej instytucji nie jest dobra, ludzie są bardzo rozczarowani, szukają innej pracy. Wynika to z tego, że Catherine Ashton nie dołożyła starań, aby zbudować dobrą organizację - ocenił.

Zdaniem eksperta, Brytyjka "nigdy nie czuła się dobrze w dziedzinie polityki zagranicznej". - Nie zdołała stać się głosem UE w polityce zagranicznej - powiedział Techau. Jego zdaniem Catherine Ashton nie promowała swojej osoby, raczej nie wygłaszała przemówień, rzadko też występowała w mediach. - Na początku media oceniały Ashton bardzo ostro i krytycznie, co zniechęciło ją do tego stopnia, że nigdy nie nawiązała dobrych relacji z prasą. To oznacza, że nie jest politykiem z krwi i kości, bo w przeciwnym razie nie przejmowałaby się tak bardzo krytycznymi głosami - powiedział Techau.

W jego ocenie następczyni Ashton, Włoszka Federica Mogherini również nie jest "wielką i ambitną osobowością". - Kraje UE nadal będą nadawać ton w polityce zagranicznej UE - uważa Techau.

>>>

HEHE MIESZANY BILANS :O)))) ASHTON to dziwactwo akurat na miare UE ! Znakomita twarz tego kolochozu . Od razu widac o co tam chodzi :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:15, 31 Paź 2014    Temat postu:

Duńczyk Preben Aamann rzecznikiem Donalda Tuska

Duńczyk Preben Aamann potwierdził w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że będzie rzecznikiem nowego szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. Aamann jest zastępcą rzecznika urzędującego przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya.

Informację o tym, że Tusk wybrał 41-letniego duńskiego dyplomatę na swojego rzecznika, podały wcześniej duńskie media, a także tygodnik "European Voice". Aamann był także rzecznikiem duńskiej prezydencji w UE w pierwszej połowie 2012 r.

Według doniesień "European Voice" doradcą Tuska do spraw polityki zagranicznych ma być Estonka Riina Kionka, która obecnie pracuje w Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych w wydziale ds. Azji Środkowej, a wcześniej współpracowała z byłym wysokim przedstawicielem UE ds. wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Javierem Solaną oraz była wiceministrem spraw zagranicznych Estonii odpowiedzialnym za sprawy europejskie. Z kolei doradcą Tuska ds. ekonomicznych ma być Francuz Jean-Pierre Vidal, który pracuje w gabinecie Hermana Van Rompuya od 2012 r. i był szefem brukselskiego biura Europejskiego Banku Centralnego - donosi "European Voice".

Tusk poinformował w ub. tygodniu, że jego najbliższymi współpracownikami w Brukseli będą Piotr Serafin i Paweł Graś. Serafin ma być szefem gabinetu nowego przewodniczącego Rady Europejskiej. Według "European Voice" zastępcą Serafina ma być Luksemburczyk Andre Gillissen, który pracuje obecnie w sekretariacie generalnym Rady UE.

Stanowisko szefa Rady Europejskiej Tusk obejmie 1 grudnia.

>>>

Amman ? To chyba jakis Arab ? To sie dogadaja . Tusk znakomicie zna arabski . Rzecznik precyzyjnie wyrazi jego mysli . Tak dziala UE .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:22, 13 Lis 2014    Temat postu:

Bieńkowska zamierza przygotować "mapę drogową" dla przemysłu w UE
Elżbieta Bieńkowska

Unijna komisarz ds. rynku wewnętrznego, przemysłu i przedsiębiorczości Elżbieta Bieńkowska zapowiedziała w środę w Brukseli, że w pierwszym kwartale 2015 r. przedstawi "mapę drogową" dla europejskiego przemysłu, czyli nową strategię jego rozwoju.

- Przemysł nie jest problemem dla Europy, ale jej największą szansą, aby zbudować konkurencyjną i innowacyjną gospodarkę przyszłości - powiedziała Bieńkowska, która w środę w Brukseli wzięła udział w konferencji pt. "Nowa polityka przemysłowa dla Europy".

Poinformowała, że w pierwszym kwartale 2015 r. zaproponuje "pełną mapę drogową", czyli odnowioną strategię europejskiej polityki przemysłowej. Przypomniała opinie, że w UE przez wiele lat zapominano o przemyśle, koncentrując się na sektorze usług.

- Teraz się budzimy. Musimy włożyć sporo wysiłku w to, by powrócić z naszą polityką przemysłową na właściwy tor - powiedziała.

Według komisarz, na przemysł przypada 75 proc. badań i innowacji w sektorze prywatnym w UE. Generuje on 75 proc. europejskiego eksportu. - Nie wyszliśmy jeszcze z kryzysu gospodarczego. To, czego potrzebujemy, to nowoczesna i pragmatyczna polityka przemysłowa - powiedziała Bieńkowska.

Przypomniała, że celem strategii reindustrializacji, zaproponowanej jeszcze przez poprzednią KE, jest zwiększenie udziału przemysłu w unijnym PKB do 20 proc. - Ale to nie jest cel sam w sobie. Chodzi o utrzymanie i tworzenie wysokiej jakości miejsc pracy - powiedziała.

Jej strategia dotycząca przemysłu ma cztery priorytety. Pierwszy to lepszy dostęp do rynku w UE i poza nią. Kluczowe znaczenie ma tu zakończenie budowy wspólnego rynku. - Musimy zająć się przeszkodami dla w pełni otwartego rynku usług, który nie funkcjonuje. Rynek wewnętrzny dla towarów jest raczej dobrze rozwinięty, ale potrzebne są uproszczenia i zapewnienie, że funkcjonuje on w praktyce - powiedziała.

Drugi priorytet to lepszy dostęp do zasobów: finansowania, energii, surowców i kwalifikacji. - Największym problemem dla europejskiego przemysłu jest dramatyczny spadek inwestycji, które są 20 procent poniżej poziomu sprzed kryzysu - oceniła komisarz. Jej zdaniem ważne znaczenie dla przemysłu w UE będzie mieć zapowiedziany przez szefa KE Jean-Claude'a Junckera pakiet unijnych inwestycji o wartości 300 mld euro. Bieńkowska podkreśliła też, że UE, która ma jedne z najwyższych cen energii na świecie, musi poprawić efektywność energetyczną oraz "pilnie posunąć naprzód tworzenie unii energetycznej".

Trzeci priorytet to inwestycje w innowacje i modernizacje. - UE musi produkować dobra i usługi, których inni nie potrafią wyprodukować albo nie umieją robić tego tak efektywnie, jak my - powiedziała. Czwarty priorytet to lepsze unijne prawo, które ograniczy ciężary biurokratyczne i administracyjne dla firm, w tym małych i średnich. Bieńkowska nie chce jednak proponować nowych unijnych regulacji, ale poprawić wdrażanie istniejących.

Środową konferencję w Europie zorganizowały Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny i think-tank European Policy Centre.

>>>

Tak jest ! Z Hofmanem i spolka samochodem w kosmos ! Mapa drogowa dla UE !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:59, 01 Gru 2014    Temat postu:

- O mój Boże - to pierwsze słowa, które wypowiedział Donald Tusk, obejmując stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej. Przekazanie sterów w Unii odbyło się w siedzibie Rady w Brukseli. Donald Tusk podziękował ustępującemu przewodniczącemu. Powiedział, że jest jego wielkim fanem.

>>>

No tak . Na poczatek bluznierstwo .

NIE BEDZIESZ BRAL IMIENIA PANA BOGA NADAREMNO !

2 PRZYKAZANIE ! Grzech ciezki . I to drugiej kategorii ! Jeden z najciezszych . Ciezkosc jest wedlug kolejnosci przykazan .
Czyli pieklo . Jesli to jest swiadome i dobrowolne ! Nie wolno ,,przecinkowac" sobie wypowiedzi Imionami Boga .

Satanokracja Brukseli .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 19:54, 01 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:22, 02 Gru 2014    Temat postu:

Donald Tusk: Polska będzie musiała poświęcić część swoich interesów dla Europy

- Musimy nauczyć się wspólnie podejmować decyzje i czasami poświęcić część swoich interesów na rzecz całej Europy - powiedział na antenie TVP Info szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Podkreślił jednak, że pozycja Polski w Europie, a także jego stanowisko, pozwoli na to, by wywierać wpływ na najważniejszych europejskich polityków. - Jeśli nie będą mnie słuchać, to zmienię robotę - zażartował w rozmowie z Piotrem Kraśko.

- Jeśli ja coś dobrze zrobię dla Europy, to będzie to też dobre dla Polski. I na odwrót. To jest moje głębokie przekonanie, a nie jakaś ideologia. Nasze miejsce w UE to jest fajna rzecz i na tym korzystamy - powiedział Donald Tusk na antenie TVP Info.

...

No tak wy korzystacie my mamy sie poswiecac aby wasze korzysci byly wieksze . Diabel nam nadal ta UE i te madia piejace jakie to super . Teraz musicie zniszcayc kraj zeby Bruksela byla zadowolna .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:36, 07 Gru 2014    Temat postu:

Catherine Ashton będzie nadal uczestniczyła w negocjacjach z Iranem

Była szefowa dyplomacji UE Catherine Ashton będzie uczestniczyła w przyszłych negocjacjach w sprawie programu nuklearnego Iranu jako specjalna doradczyni - poinformowała w piątek jej następczyni Federica Mogherini.

Celem negocjacji, prowadzonych z Iranem przez sześć mocarstw (stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ i Niemcy), jest uzyskanie gwarancji, że strona irańska nie będzie dążyć do budowy broni jądrowej.

Mogherini będzie uczestniczyła z ramienia UE jedynie w rozmowach z Iranem na szczeblu ministrów spraw zagranicznych.

Porozumienia z Iranem nie osiągnięto w wyznaczonym na 24 listopada br. terminie; następny termin to 1 lipca 2015 roku. W ramach tymczasowego porozumienia, zawartego 24 listopada 2013 roku w Genewie, Teheran wstrzymał wzbogacanie uranu do wyższego poziomu w zamian za częściowe zniesienie zagranicznych sankcji, w tym dostęp do części zamrożonych zysków ze sprzedaży ropy.

...

NO PANIE NIEZASTAPIONA ! TYTATAN POLITYCZNY !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:47, 17 Gru 2014    Temat postu:

Tusk skrytykowany za przygotowanie pierwszego szczytu UE

Projekt wniosków na rozpoczynający się jutro szczyt UE jest bardzo skromny i liczy zaledwie trzy strony. Dokument przygotował nowy szef Rady Europejskiej Donald Tusk, który po raz pierwszy będzie prowadził obrady z udziałem unijnych przywódców. Dyplomaci z Brukseli źle przyjęli tak krótki dokument. Zwrócono uwagę, że Ukrainie poświęcono w nim za mało miejsca. Tekst ma też sugerować złagodzenie stanowiska UE wobec Rosji.

Jutro w Brukseli rozpocznie się ostatni w tym roku kalendarzowym i w półroczu włoskiej prezydencji szczyt przywódców Unii Europejskiej. Będzie to także pierwsze spotkanie, które przygotowuje ekipa Donalda Tuska.

Projekt wniosków na szczyt to trzystronicowy, bardzo oszczędny w słowach dokument. W Brukseli można usłyszeć, że nowy szef Rady tym między innymi będzie różnił się od poprzedniego, którego projekty wniosków liczyły ponad 20 stron, a i tak wielu przywódców miało kłopoty z ich zrozumieniem.

- Wątpliwości dyplomatów nie najlepiej świadczą o sposobie przygotowywania szczytu Unii - zauważa Paweł Kowal w rozmowie z RMF FM. W projekcie wniosków na szczyt możemy przeczytać więcej o planie inwestycyjnym przygotowanym przez Komisję Europejską o wartości ponad 300 miliardów euro.

"Dramatyczne" starania odrzucone przez Tuska?

O Ukrainie są dwa, bardzo ogólne akapity. Unia Europejska gratuluje nowemu rządowi, z zadowoleniem przyjmuje zapowiedź przeprowadzenia reform politycznych i gospodarczych i jest gotowa wesprzeć Ukrainę finansowo. Poza tymi ogólnikami dużym zgrzytem była odmowa zaproszenia na szczyt prezydenta Petra Poroszenki, o co Ukraińcy starali się "dramatycznie" - pisze rmf24.pl, powołując się na anonimowe opinie europejskich dyplomatów.

W projekcie napisano, że sytuacja na wschodzie Ukrainy wywołuje poważne zaniepokojenie i jest zapowiedź, że Unia będzie podejmować kolejne decyzje, jeśli będzie to niekonieczne. W dokumencie nie sprecyzowano, o co konkretnie chodzi.

Łagodny ton wobec Rosji

Rosja wymieniona jest tylko raz, kiedy Unia wzywa "wszystkie strony" do wdrożenia planu pokojowego z Mińska. - To jest fałszywe postawienie sprawy, bo separatyści i wspierająca ich Rosja nie wykonują porozumień z Mińska - ocenia cytowany przez portal rmf24.pl Paweł Kowal.

Były europoseł przekonuje, że ekipa Tuska uczyniła krok w tył w stosunku do Rosji. Jego zdaniem Unia powinna teraz mocniej naciskać na Putina i wykorzystać słabość gospodarczą Moskwy. Z kolei dokument przygotowany przed szczytem to przekaz polityczny Unii Europejskiej, który może sugerować, że Wspólnota łagodzi ton wobec Rosji.

???

MAO IM 4 STRONY ? Zrobic 4000 stron ! I egzaminowac z tresci !
UE to banda swira ...
I widzicie juz co robia w kwestii zbrodni Rosji ! SKANDAL ! OTO WASZA UE !!! Ja glosowalem przeciw !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:40, 05 Sty 2015    Temat postu:

Internet śmieje się z wyznania Elżbiety Bieńkowskiej w "Vivie!"

Elżbieta Bieńkowska zbiera cięgi od internautów za swoją wypowiedź na łamach dwutygodnika "Viva!". Była wicepremier wyznała, że "bardzo lubi wróżby i horoskopy, poprawiają jej humor". Unijna komisarz opowiedziała także o swojej ostatniej wizycie u numerolożki. "I ona była wicepremierem dużego kraju w środku Europy" – drwi jeden z użytkowników Twittera.

Komentatorzy zwracają uwagę, że Elżbieta Bieńkowska uchodzi za osobę bardzo konkretną i mocno stąpającą po ziemi. Tymczasem była wicepremier w rozmowie z "Vivą pokazała zupełnie inne oblicze. Opowiedziała m.in. o tym, jak podobała jej się wizyta u wróżki.

- Niedawno numerolożka postawiła mi horoskop z daty urodzenia. Jestem Wodnikiem. Powiedziała, że wszystko w moim życiu dzieje się w sposób bardzo naturalny dzięki mojej dobrej pracy. Ta pani nic o mnie nie wiedziała, a wszystko się zgadzało, nawet daty – mówiła była minister. Ten cytat mocno rozśmieszył internautów, którzy podkreślają, że naprawdę trudno nie wiedzieć nic o byłej gwieździe rządu Donalda Tuska.

W odpowiedzi dziennikarka "Vivy!" poprosiła Bieńkowską o podanie jej ręki. - Nie widzę u Pani wzgórka Merkurego, co znaczy, że nie tkwi w Pani autoagresja - powiedziała. - O, dziękuję, bardzo lubię wróżby i horoskopy, poprawiają mi humor. Zwłaszcza, że ten numerologiczny usłyszałam, kiedy byłam w złym momencie. I on mnie podbudował – zareagowała unijna komisarz.

Internauci zwracają uwagę, że problem nie tkwi w tym, że Elżbieta Bieńkowska chodzi do wróżki, ale iż otwarcie o tym mówi.

Pojawiają się także opinie, że wywiad wyglądałby podobnie, gdyby udzieliła go gimnazjalilstka. A redaktor naczelny "Super Expressu" ocenił, iż "to mentalność baby z bloku".

Użytkownicy Twittera zwracają także uwagę, że to kolejny przypadek wpadki polityk związanej z partią rządzącą w ostatnim czasie. Poprzednio ofiarą kpin padła premier Ewa Kopacz. Najpierw wyśmiano zamieszczone na okładce "Vivy!" zdjęcie, któremu zarzucano zbyt dużą ingerencję Photoshopa, potem rozpętała się afera związana z lokowaniem produktu.

W dwutygodniku opublikowano wywiad z premier Kopacz oraz sesję zdjęciową z jej udziałem. Problem w tym, że w publikacji znalazły się także informacje o markach ubrań i dodatków wykorzystanych podczas sesji oraz adresy sklepów.

- To była moja pierwsza sesja zdjęciowa. Nie mam żadnego doświadczenia w tych sprawach - powiem szczerze. I też nie jestem osobą chętną do tego rodzaju akcji. Dziś jest mi tylko z tego powodu przykro, wyciągnę z tego odpowiednie wnioski - mówiła Kopacz.

Wydawca dwutygodnika "Viva!" - Edipresse - oświadczył, że w materiale redakcyjnym zawierającym fotografie i wywiad z premier Kopacz informacje o producentach ubrań i biżuterii wykorzystanych do stylizacji zostały podane bez jej wiedzy.

...

Juice
@JuiceCs4

Bieńkowska twierdzi, że numerolożka "nic o niej nie wiedziała". Jasne. Numerolożka była trzymana w piwnicy przez ostatnich 7 lat.
09:03 - 5 sty 2015

Marysia
@Mallavolo

Nie mogę po prostu uwierzyć, że Bieńkowska mogłaby być tak naiwna albo co gorsza głupia, żeby wierzyć, że numerolożka jej nie poznała...

slawek jastrzebowski
@sjastrzebowski

Nie wierzę, że wywiad z Bieńkowską w Vivie jest prawdziwy. To jest po prostu za głupie.

Piotr Antoni
@malyy5

Bieńkowska to chyba udziela tych wywiadów po niezłej porcji koksu Wink)

Michał Majewski
@MajewskiMichal

ABW chce wejść do redakcji Vivy. Są podejrzenia, że pismo ma kolejne sesje.

Magdalena Gwóźdź
@magdalenagwozdz

Tym razem w #Viva Komisarz Bieńkowska. Tym razem bez podpisu skąd pochodzą ubrania.

Maciek Richter
@Roadtripper7

E.Bieńkowska w wywiadzie dla "Vivy". I ona była wicepremierem Polski. Dużego kraju w środku Europy.

Stanisław Janecki
@St_Janecki

A tylu ludzi nie mogło uwierzyć, że one/oni, naprawdę tacy są. No to teraz macie czarno na białym.

...

W ogole kobiety rozsadne nie awansuja w tych partyjkach . Jesli ktoras jest na swieczniku to musi miec ostro zryty dekiel . A jak juz awansuje do UE ! HO ! TAM TO TRZEBA BYC NAPRAWDE SWIREM !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:32, 28 Sty 2015    Temat postu:

Elżbieta Bieńkowska załatwiła Sławomirowi Nowakowi pracę w Brukseli?

Były minister transportu Sławomir Nowak, bohater tzw. afery taśmowej i zegarkowej, ma dostać pracę w Komisji Europejskiej - twierdzi "Fakt". Posadę miała mu załatwić komisarz Elżbieta Bieńkowska.

Według informatora "Faktu" Nowak dostanie mało eksponowane stanowisko, żeby nie rzucał się w oczy, "ale z całkiem dobrą pensją". Razem z byłym ministrem na posadę w Brukseli ma się załapać też inny europoseł PO Krzysztof Lisek. Gazeta przypomina, że został on skazany za działanie na szkodę majątkową Polskiego Stowarzyszenia Kart Młodzieżowych (PSKM).

A co na te doniesienia sami zainteresowani? Nowak zapytany przez dziennikarza Jarosława Kuźniara na Twitterze "czy prawdę pisze 'Fakt', że dostał pracę w Brukseli?" odpisał: "Szanowny Panie. Nie, totalna bzdura. Za to pozew będzie prawdziwy".

Szanowny Panie @jarekkuzniar Smile nie, totalna bzdura. Za to pozew bedzie prawdziwy.
— Sławomir Nowak (@SlawomirNowak) styczeń 28, 2015

Krzysztof Lisek też na Twitterze zaprzeczył informacjom podanym przez "Fakt".

.@StudniarzTomasz @SlawomirNowak @BienkowskaEU w artykule sa same bzdury. Zadnych propozycji pracy od Kom. Bienkowskiej nie bylo i nie ma
— Krzysztof Lisek (@KrzysztofLisek) styczeń 28, 2015

Na początku stycznia wygasł mandat poselski Sławomira Nowaka. Były polityk PO złożył go po tym, gdy w listopadzie zeszłego roku stołeczny sąd skazał go na 20 tys. zł grzywny za zatajenie w pięciu oświadczeniach majątkowych drogiego zegarka.

W połowie grudnia Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga umorzyła z kolei śledztwo dot. rozmowy Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem, byłym wiceministrem finansów i byłym szefem Głównego Inspektoratu Informacji Finansowej. Na nagraniu upublicznionym w czerwcu przez tygodnik "Wprost" Nowak mówił o kontroli finansów swojej żony: "Chcą ją trzepać. Cały 2012 r. Chcą najpierw wziąć rachunek bankowy. Mam nadzieję, że to dotyczy tylko jej działalności, a nie będą chcieli krossować tego z moim rachunkiem".
...

Ale o co chodzi ? Za tym glosowaliscie . UE to jeszcze wiekszy przekret niz u nas warszawka . Zreszta zeby bylo jasne . Ja nie robie z Nowaka demona . Nawet nie najgoszy w tej grupie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:45, 09 Kwi 2015    Temat postu:

Bieńkowska: wspólny rynek UE nie działa, problemem jest biurokracja

Wspólny rynek Unii Europejskiej nie działa a przedsiębiorcy mają problemy z biurokracją – uważa komisarz UE ds. rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości oraz małych i średnich przedsiębiorstw Elżbieta Bieńkowska.

Była wicepremier i minister infrastruktury i rozwoju przyjechała w czwartek do miejscowości Cedrowice Parcela k. Ozorkowa (Łódzkie), gdzie w siedzibie Grupy Tubądzin odebrała ufundowaną przez Polski Klub Biznesu statuetkę Ambasadora Polskiego Biznesu.

„Jesteśmy zaszczyceni, że jedną z najważniejszych naszych nagród otrzymała pani komisarz. To niekoniunkturalna nagroda przyznawana przez przedsiębiorców dla przedsiębiorców i ludzi wspomagających polską gospodarkę. Po raz pierwszy od 25 lat tę nagrodę możemy wręczyć u źródeł, czyli w zakładzie, który rozsławił polską gospodarkę. 20 lutego na Zamku Królewskim w Warszawie pani komisarz otrzymała nagrodę wirtualnie, a teraz możemy przekazać statuetkę do rąk własnych” – powiedział prezes PKB Ryszard Konwerski.

Dziękując za wyróżnienie Bieńkowska podkreśliła, że jest to pierwsza nagroda od polskiego biznesu, jaką dostała będąc komisarzem UE. Wyraziła też nadzieję, że to dobry początek do tego, by za pięć lat sama siebie mogła nazwać „ambasadorem europejskiego biznesu”. Dodała jednak, że rynek europejski stoi przed trudnymi wyzwaniami.

„Europa jest w takim momencie, w którym inne gospodarki światowe depczą nam po piętach. Wszyscy w Europie powtarzają, jak ważny jest wspólny rynek, że trzeba znosić granice dla przedsiębiorców. A tak się nie dzieje. Ten wspólny rynek nie działa. Długie procesy urzędnicze, biurokracja, dostęp do rynków i finansów – to główne problemy podnoszone przez przedsiębiorców w Europie” – powiedziała Bieńkowska.

Podkreśliła, że w 2015 r. chce odwiedzić wszystkie kraje unijne. Podczas tych wizyt jej głównymi rozmówcami mają być przedsiębiorcy, którzy „muszą być słyszalni, muszą czuć, że ktoś ich wysłuchuje i wyciąga wnioski”. "Musimy stworzyć takie warunki dla przedsiębiorców, żeby tworzyli miejsca pracy” – powiedziała Bieńkowska.

Komisarz podkreśliła, że fakt, iż Polska otrzymała tekę komisarza ds. wspólnego rynku jest dla nas szczególnym wyzwaniem. "Ten obszar 500 mln ludzi w Europie jest obszarem szczególnym. Powinniśmy jak najlepiej wykorzystać wszystkie cechy i zalety, które tak duży rynek odbiorców ze sobą niesie, bo inni zaczynają nam deptać po piętach. Dzieje się tak z różnych powodów – bardzo często biurokratycznych. Z tym naprawdę będziemy walczyć” – zapowiedziała Bieńkowska.

...

Jak to wspolny rynek nie dziala ? Dziala . Biurokracja rosnie znaczy dziala . Po to on jest . WSPOLNY NIE WOLNY ! NIE MYLCIE !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:10, 22 Paź 2015    Temat postu:

Bieńkowska może dostać więcej kompetencji, by walczyć o jednolity rynek
Elżbieta Bieńkowska
Elżbieta Bieńkowska - Iza Procyk-Lewandowska / Onet

Unijna komisarz ds. jednolitego rynku Elżbieta Bieńkowska ma szanse na zwiększenie kompetencji, by móc lepiej przeciwstawiać się praktykom dyskryminującym konsumentów w UE. W przyszłym tygodniu Polka ma zaprezentować strategię usprawniania rynku wewnętrznego.

Będzie to najważniejszy dotąd dokument wychodzący z gabinetu Bieńkowskiej, sprawującej urząd komisarza od blisko roku. Wielomiesięczne prace zostały przełożone na kilka propozycji, których realizacja ma usprawnić działanie firmom w całej UE, a klientom dać większy wybór towarów i usług za niższe ceny.
REKLAMA

Najważniejsze propozycje z 21-stronicowej strategii to m.in. wprowadzenie "paszportu usługowego" dla przedsiębiorstw budowlanych i usługodawców biznesowych, ułatwienia dla innowacyjnych firm rozpoczynjących dopiero działalność (start-upów), a także nadanie uprawnień śledczych komisarzowi zajmującemu się jednolitym rynkiem.

- Chodzi o to, żeby komisarz miał możliwość bezpośredniej interwencji, kiedy wiemy, że konsumenci są dyskryminowani, a nie mamy bezpośrednich informacji z danego rynku - tłumaczył niewielkiej grupie dziennikarzy pragnący zachować anonimowość wysokiej rangi urzędnik KE.

Takie narzędzie pozwalające na pozyskiwanie informacji rynkowych ma pomóc przezwyciężać zabronione praktyki, które stosują niektóre firmy. Przykładem może być różnicowanie przez podparyski park Disneyland cen dla odwiedzających w zależności od ich kraju pochodzenia. W wyniku takiej polityki, o której nie wiedziały podobno nawet władze Francji, Polacy płacili tam za bilety więcej niż np. Francuzi.

KE chciałaby mieć możliwość interwencji w razie podejrzenia jawnej dyskryminacji. - Nie chodzi o harmonizację cen w całej UE czy dla wszystkich obywateli; segmentacja rynku musi mieć sens ekonomiczny - przekonuje urzędnik. Podejrzenie braku takiego uzasadnienia pada na firmy kurierskie, które potrafią naliczać znacznie wyższe stawki za przesyłki na odcinkach, które znajdują się w biedniejszych (a co za tym idzie tańszych z punktu widzenia pracodawcy) państwach członkowskich. Dziś Komisja ma bardzo ograniczoną możliwość badania takich przypadków, bezradne są też władze krajowe, których oddziaływanie ogranicza się do ich własnego terytorium.

Kolejnym elementem strategii ma być tzw. paszport usługowy dla firm budowlanych oraz świadczących usługi dla biznesu. Dziś firmy z tych dwóch sektorów, które wytwarzają odpowiednio niemal 6 i 12 proc. unijnego PKB, napotykają wiele barier, które utrudniają im rozszerzenie działalności poza krajem pochodzenia.

Według koncepcji Bieńkowskiej "paszport" mogłyby otrzymać przedsiębiorstwa, które spełniają na terenie danego państwa członkowskiego warunki świadczenia usług i mieszczą się w ramach przepisów dyrektywy usługowej. Ograniczenie się na razie do dwóch sektorów to celowe asekuranctwo, bo wiele państw celowo mnoży kolejne bariery, aby utrudnić wejście na swój rynek zagranicznej konkurencji. Postulat ich likwidacji we wszystkich branżach mógłby zostać jedynie na papierze.

Strategia zajmuje się też problemami, z jakimi borykają się rozpoczynające dopiero działalność start-upy. Te małe, innowacyjne firmy często nie mają środków, by rejestrować działalność gospodarczą w każdym z państw unijnych z osobna. Ograniczenie jednak tylko do rynku jednego państwa uniemożliwia osiągnięcie efektu skali, potrzebnego, by wiele z tych inicjatyw mogło się odpowiednio rozwinąć.

- Nie jest dobrze, że wszyscy, którzy uruchamiają start-up, zamykają się we własnym kraju, nie mogąc wypłynąć na szersze wody i korzystać z całego rynku wewnętrznego - zaznaczył urzędnik. Start-upy mają też korzystać z wydzielonego specjalnie dla nich koszyka z Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych.

Strategia ma też mówić o modernizacji prawa dotyczącego własności intelektualnej. KE chce wprowadzenia takich zapisów, które będą dawały np. firmom farmaceutycznym możliwość szybszego wprowadzania na rynek zamiennika leku od razu, gdy wygaśnie patent na oryginał. Dziś leki generyczne w Europie są sprzedawane głównie przez korporacje amerykańskie, które prowadzą badania i produkcję zgodnie z tamtejszym prawem, i już dzień po wygaśnięciu patentu mogą dostarczyć gotowy odpowiednik na rynek UE. Według szacunków zaprezentowanych w PE firmy z tej branży z Unii, gdyby mogły konkurować na rynkach trzecich, mógłby wykreować ponad 60 tys. miejsc pracy.

Po prezentacji strategii rynku wewnętrznego przez KE zaczną się konsultacje w tej sprawie z Parlamentem Europejskim i państwami członkowskimi.

>>>

Grunt to wlasciwe podejscie do wladzy...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:19, 01 Gru 2015    Temat postu:

Ekspert: Donald Tusk "nie ma łatwo" wobec rywalizacji instytucji i liderów UE
akt. 1 grudnia 2015, 08:55
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, który rok temu objął tę funkcję, musi rywalizować z silnymi i bardzo widocznymi szefami pozostałych instytucji UE, dlatego nie ma łatwego zadania - ocenił Roland Freudenstein z think-tanku Martens Centre.

- Tusk nie ma łatwo. O ile jego poprzednik, Herman Van Rompuy mógł działać za kulisami, to w nowej konstelacji brukselskiej to już nie jest możliwe - ocenił ekspert w rozmowie z PAP. Zarówno szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, jak i szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini są widoczni o wiele bardziej niż ich poprzednicy. Silną rolę chce też odgrywać szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz.

- To już zupełnie inna gra. Dlatego przewodniczącemu Rady Europejskiej trudno jest też kształtować swój profil odpowiednio do znaczenia swojej roli. To ogromne wyzwanie dla Donalda Tuska - powiedział Freudenstein, dodając, że szef Rady Europejskiej dysponuje względnie skromnym aparatem urzędniczym.

Zdaniem eksperta "Tusk błyszczy w szczególnych sytuacjach". - Było to widać w lipcu, w chwili dramatycznego kryzysy strefy euro wokół Grecji. Wówczas w trakcie szczytu faktycznie powiedział Angeli Merkel, (prezydentowi) Francois Hollande'owi i pozostałym, że nie wyjdą z pomieszczenia, w którym negocjowali, dopóki nie będzie rozwiązania - przypomniał Freudenstein.

Jego zdaniem Tuskowi udaje się również obrona swego podejścia do polityki zagranicznej UE opartej na wartościach. - Wypowiada prawdę, że Unia Europejska ma wrogów. Mówi o tym, że stosunki transatlantyckie mają na celu wzmocnienie Zachodu. Akcentowanie sojuszu transatlantyckiego, eksportowania demokracji w kierunku wschodnim - to wszystko są rzeczy, które Tusk bardzo silnie promuje jako cele UE - ocenił Freudenstein.

W jego ocenie przewodniczący Rady Europejskiej jest dobrze oceniany przez przywódców państw UE jako negocjator, koordynator i ktoś, kto prowadzi do kompromisów. - Gdy jednak sytuacja UE staje się coraz bardziej dramatyczna, co miesiąc dochodzi do kryzysów, to liderzy państw unijnych czują się jeszcze ważniejsi i są mniej skłonni do uznawania autorytetu kogoś innego, kto reprezentuje instytucję europejską - zauważył ekspert think-tanku, związanego z Europejską Partią Ludową.

- Wydaje się jednak, że Donald Tusk poradzi sobie w tej sytuacji, ale nie należy mieć wygórowanych oczekiwań - dodał.

"Tusk musi z tym żyć"

W opinii Freudensteina część zarzutów, jakie pojawiają się wobec Tuska, gdy np. niektórzy przywódcy mieli pretensje, że zwoływał, albo nie zwoływał szczytów, są "odbiciem napięć pojawiających się wewnątrz Unii, które ujawniają się przez kryzysy". - Prawdą jest też, że Donald Tusk w oczach wielu reprezentuje pewną część państw członkowskich, a mianowicie wschód i nowe państwa członkowskie. Dlatego ewentualne pretensje do tej grupy państw czasem przekładają się na zarzuty wobec Tuska. Musi z tym żyć - ocenił ekspert.

Z Brukseli Anna Widzyk

...

Tusk okazl sie ,,zbyt wybitny" SmileSmileSmile Trudno nazwac go indywidualniscia czy nawet osobowoscia. Ot przecietniak. DLA BRUKSELI ZBYT WIELKA OSOBA! Tam musi byc kompletny flak zupelne zero. Niedorozwoj umyslowy zeby euromiernoty blyszczaly Smile UE to strukturalny koszmar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:03, 01 Gru 2015    Temat postu:

Donald Tusk prezydentem Europy jest równo rok. Zarobił już ponad 1,3 mln zł
Natalia Szewczak
Dziennikarka Onet.pl, Biznes.pl i Forbes.pl

- AFP

Donald Tusk za każdy miesiąc pracy na stanowisku szefa Rady Europejskiej zarabia ponad 100 tys. zł. Co więcej, po roku zapewnił już sobie unijną emeryturę w wysokości 4,3 tys. zł. Zarobki polityka są jednymi z najwyższych spośród światowych przywódców. Podsumowujemy wszystkie dochody prezydenta Europy.

Każdego miesiąca Donald Tusk z racji sprawowania funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej otrzymuje pensję w wysokości blisko 25 tys. euro, czyli – licząc po aktualnym kursie - równowartość 106 tys. złotych. Przez ostatni rok Tusk zarobił więc prawie 1,3 mln zł.

Tym samym jest jednym z lepiej opłacanych przywódców na świecie. Rocznie zarabia więcej od kanclerz Niemiec Angeli Merkel (otrzymuje równowartość 95 tys. zł), premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona (86 tys. zł), a nawet – przynajmniej według oficjalnych danych – od prezydenta Rosji Władimira Putina (548 tys. zł). Jego pensja jest tylko trochę skromniejsza od tej, którą otrzymuje prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama (1,6 mln zł).

Europejska norma

Wysokie dochody Polaka to w Unii Europejskiej nic nadzwyczajnego. Dokładnie tyle samo co Tusk zarabia szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Niewiele mniej dostaje szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini – jej roczna pensja to ok. 1,2 mln zł.

To nie koniec profitów, które zdobył Polak w trakcie pracy szefa Rady. Do wysokości jego pensji podstawowej należy doliczyć także tzw. dodatek mieszkaniowy, który polityk otrzymuje, mieszkając w Brukseli. Rocznie to kolejne 40 tys. euro, czyli równowartość 170 tys. zł.

Ile Tusk przez ostatni rok zaoszczędził, nie wiadomo. Jako przewodniczący RE nie musi ujawniać swojego majątku.

Duże dochody, duży podatek

Oficjalnie kadencja szefa Rady kończy się po 2,5 roku. W przypadku Tuska byłaby to połowa 2017 roku. Jednak sprawowanie funkcji przewodniczącego zazwyczaj przedłużane jest do 5 lat. Gwarancji, czy Polak do 2019 roku dotrwa w Brukseli, nie ma.

Gdyby tak się stało, polityk w tym czasie zarobiłby 7,5 mln zł. Warto pamiętać, że to kwota brutto. Zarobki szefa RE – tak jak wszystkich unijnych urzędników - objęte są podatkiem. W przypadku Tuska, który należy do grona najlepiej zarabiających w UE, wynosi on aż 45 proc. Musi też płacić tzw. podatek solidarnościowy w wysokości 7 proc. dochodów. Oznacza to, że ok. połowę swojej pensji w rzeczywistości zostawia w Brukseli.

Niezależnie kiedy Tusk odejdzie z unijnej pracy, dostanie odprawę w wysokości miesięcznej pensji. Do tego, przez kolejne trzy lata otrzymywać będzie tzw. dodatek przejściowy w wysokości 55 tys. zł miesięcznie.

Ten ostatni ma być niejakim spadochronem po powrocie do warunków krajowych. W Polsce Tusk zarabiał zdecydowanie mniej.

„Biedny” jak poseł

Donald Tusk w polskim parlamencie zasiadał - z przerwą w latach 90. - przez 19 lat. Będąc posłem, mógł liczyć na zarobki w wysokości trochę ponad 12 tys. zł miesięcznie (9,8 tys. zł pensji poselskiej i 2,5 tys. zł diety związanej z wykonywaniem mandatu). Rocznie to 156 tys. zł, czyli tylko o 1/3 więcej, niż miesięcznie zarabia szef Rady Europejskiej.

Jego sytuacja finansowa poprawiła się, gdy został premierem w 2007 roku. Jako prezes Rady Ministrów otrzymywał łącznie ponad 21 tys. zł miesięcznie (16 tys. zł pensji podstawowej, 2 tys. za sprawowanie mandatu poselskiego i 2,5 tys. diety poselskiej). Rocznie w sumie zarabiał 250 tys. zł.

Z ostatniego oświadczenia majątkowego Donalda Tuska złożonego w 2014 roku wynika, że miał ok. 160 tys. zł oszczędności w postaci środków pieniężnych. Był także właścicielem dwóch mieszkań o łącznej wartości 800 tys. zł oraz działki o wartości 150 tys. zł. Miał również zaciągnięty kredyt hipoteczny w wysokości 450 tys. zł.

Emerytura gwarantowana

Po odejściu z urzędu premiera Tuskowi nie przysługuje żadna specjalna emerytura, tak jak to się dzieje np. w przypadku prezydenta Polski, który po zakończeniu kadencji otrzymuje 9,2 tys. zł na miesiąc.

Polityk po zakończeniu unijnej kariery nie będzie musiał jednak żyć z oszczędności, bo już nabył prawo do emerytury przysługującej przewodniczącym RE. Jej wysokość to 4,274 proc. miesięcznej pensji za każdy rok sprawowania funkcji. Po roku Tusk zapewnił więc już sobie ok. 4,5 tys. zł miesięcznie. Po pięciu latach jego emerytura – zależnie od kursu walut - sięgać będzie ponad 22 tys. zł. Uprawniony do jej pobierania będzie po ukończeniu 65., a nie 67. roku życia, jak to teraz ma miejsce w Polsce.

Obecnie 58-letni polityk będzie mógł przejść na wcześniejszą - unijną - emeryturę już w wieku 60 lat. Wtedy jednak przysługiwać mu będzie tylko 30 proc. jej wartości.

...

Szkodzi ludziom i ma kupę forsy. Ja bym sie bal bo trzeba przed Bogiem sie rozliczyc z zycia. Ludzie cie utrzymywali A TY CO? SZKODZILES IM? To juz zlodziej jest mniej zly bo ,,tylko" kradnie. Zadziwia mnie jak pchaja sie na diety z ktorych Bóg ich rozliczy. Ilez bezpieczniej zyc z zamiatania ulic. Tu wiesz ze czynisz dobro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:05, 05 Gru 2015    Temat postu:

Ostra krytyka z Niemiec pod adresem Tuska. "Próbuje doprowadzić do rozłamu"

Donald Tusk - AFP

Ostatnie wypowiedzi szefa Rady Europejskiej zbulwersowały niemieckich polityków. Donaldowi Tuskowi zarzuca się m. in. kierowanie interesami polskimi oraz przyczynianie się do rozłamu wśród państw członkowskich UE.

Donald Tusk powiedział w wywiadzie udzielonym sześciu gazetom m. in. opiniotwórczej niemieckiej "Süddeutsche Zeitung", że przywódcy państw unijnych powinni zmienić podejście do kryzysu uchodźczego. - Niektórzy mówią, że fala migrantów jest zbyt duża, by ją zatrzymać. Ale ona jest zbyt duża, żeby jej nie zatrzymać - powiedział Tusk, co odczytano nie tylko w Niemczech jako nawiązanie do wypowiedzi kanclerz Angeli Merkel i krytykę niemieckiej polityki wobec uchodźców.
REKLAMA


Przewodniczący RE oczekuje od wszystkich państw UE respektowania traktatów i regulacji m.in. przestrzegania reguł dublińskich. Wypowiedział się też przeciwko przymusowi politycznemu ws. obowiązkowego podziału uchodźców z Turcji. Wskazał również na konieczność dłuższego przetrzymywania uchodźców, do przepisowych 18 miesięcy, w celu rzetelnego rejestrowania i sprawdzenia ich. Tusk uważa ponadto, że lepsza ochrona granic pozwoli ograniczyć falę uchodźców. Te wypowiedzi wywołały oburzenie polityków niemieckich.

...

Prusactwo coraz bardziej zbydlecone. Nawet cichutki Tusk im przeszkadza. POSKROMIC TO BYDLO!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:27, 06 Gru 2015    Temat postu:

"Die Welt": przewodniczący Rady UE Tusk sam się dyskwalifikuje

Donald Tusk - Thierry Charlierl / AFP

W dzisiejszym serwisie internetowym "Die Welt" krytykuje Donalda Tuska za jego wypowiedzi ws. podejścia do kryzysu uchodźczego. "Jeśli Ukraińcy zaleją Polskę, UE przecież też pomoże" - zauważa komentator w tekście pod tytułem "Przewodniczący Rady UE Tusk sam się dyskwalifikuje".

"Przewodniczący Rady Europejskiej Tusk, Polak, w sześciu europejskich gazetach frontalnie zaatakował Angelę Merkel" - stwierdza Torsten Krauel na początku komentarza zatytułowanego "Przewodniczący Rady UE Tusk sam się dyskwalifikuje". Niemiecki dziennikarz przypomina, co Donald Tusk powiedział dziennikarzom. Po pierwsze: "Niektórzy mówią, że fala migrantów jest zbyt duża, by ją zatrzymać. Ale ona jest zbyt duża, żeby jej nie zatrzymać".
REKLAMA


Po drugie, Tusk wskazał, że państwa UE powinny respektować regulacje dublińskie, że nie widzi w Radzie Europejskiej większości na rzecz nowego, obowiązkowego podziału uchodźców. Stwierdził też, że procedury rejestracji i sprawdzania uchodźców są ważniejsze od kwestii ich rozmieszczania.
Zadaniem Tuska jest osiąganie konsensusu a nie zaostrzanie sporu
Torsten Krauel

"Można mieć takie zdanie, wielu Niemców też tak myśli. Ale zadaniem Tuska jest osiąganie konsensusu a nie zaostrzanie sporu", podkreśla komentator "Die Welt". Zwraca on też uwagę na to, że przewodniczący Rady Europejskiej reprezentuje Unię Europejską na zewnątrz, na szczytach międzynarodowych, lecz na poziomie unijnym nie ma prawa do wydawania jakichkolwiek dyrektyw.

W opinii niemieckiego dziennikarza, wypowiedzi Tuska świadczą o tym, że uzurpuje on sobie takie prawo i chce przekreślić osiągnięty właśnie kompromis ws. uchodźców. W związku z tym Angela Merkel ma problem – uważa Krauel.

Torsten Krauel uznał, że brakuje kogoś, kto pośredniczyłby i mógł powiedzieć Warszawie: "Gdy Polska nagle zostanie zalana przez Ukraińców, bo nastąpiła eskalacja wojny, UE przecież też przyjdzie z pomocą. Gdyż zgodnie z porozumieniami dublińskimi, Polska musi właściwie wszystkich uchodźców zatrzymać u siebie. Chyba, że Berlin znów, jak w przypadku Węgier zrobi wyjątek. Wtedy rozdzieli się sprawiedliwie setki tysięcy osób".

Komentator podkreśla, że regulacje z Dublina muszą być pilnie zrewidowane, gdyż zostały uchwalone w czasach, kiedy nikt nie liczył się poważnie z wielką falą uchodźców. I właśnie zadaniem Donalda Tuska jest wysondowanie możliwości kompromisu w tej sprawie, a jeszcze lepiej w kwestii jednolitego, unijnego prawa azylowego i ochrony granic, pisze dziennikarz. "Publicznymi atakami pod adresem ważnych członków Rady Europejskiej nie sposób jako mediator posunąć takie sprawy do przodu", zaznacza.

Torsten Krauel tłumaczy, że Angela Merkel zawieszając stosowanie Dublina "chciała odciążyć Węgry jako pierwszy kraj przyjmujący i złagodzić presję w Europie". A winę za tę presję ponoszą wszystkie państwa UE, które od szczytu do szczytu przesuwają decyzje ws. wspólnego prawa azylowego, podkreśla komentator "Die Welt".

"Ten kop w goleń", jak nazywa Krauel wypowiedzi Tuska, "aby spodobać się Polakom czy Brytyjczykom, był zbyteczny", gdyż "wszyscy Europejczycy siedzą na jednym wózku" i "najwyższy czas, żeby się też tak zachowywali – szczególnie piastując wysokie stanowiska w Unii Europejskiej", pisze na koniec komentator "Die Welt".

...

Widzicie jak go ponizaja? A tak sie staral! Na nic spolegliwosc. NIECH SIE UCZY! TAK KOCHAL ZAHUT POLSKA MU BYLA OBCIACHWA! TO MA DOBROC!
POLSKA POWINNA NATYCHMIAST WYJSC Z UE! TA HOLOTA TO NIE DLA NAS TOWARZYSTWO!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:47, 12 Wrz 2016    Temat postu:

Barroso będzie traktowany w KE jak lobbysta, a nie były przewodniczący
zdr/
2016-09-12, 14:28
Komisja ds. etyki w Komisji Europejskiej zajmie się sprawą zatrudnienia byłego szefa tej instytucji Jose Manuela Barroso w amerykańskim banku inwestycyjnym Goldman Sachs. Portugalczyk będzie traktowany w Brukseli jak lobbysta, a nie były wysoki urzędnik.
Flickr/European People's Party/CC BY-SA 2.0

Świat
Europejska RPO chce wyjaśnień ws. pracy...

Świat
Francja wezwała Barroso do rezygnacji z pracy...

Rzecznik KE Alexander Winterstein poinformował w poniedziałek, że Komisja zwróci się do Barroso o jego kontrakt z Goldman Sachs, tak by móc go przeanalizować i sprawdzić, czy jest w zgodzie z zasadami zatrudnienia po okresie sprawowania wysokiej funkcji urzędniczej.





W ubiegłym tygodniu Europejska Rzecznik Praw Obywatelskich Emily O'Reilly poprosiła szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera o wyjaśnienie sprawy zatrudnienia jego poprzednika przez Goldman Sachs.



W liście do Junckera rzecznik zwróciła się o informacje, co zrobiła KE, by sprawdzić, czy podjęcie przez Barroso pracy w Goldman Sachs jest zgodne z etycznymi wymogami, wynikającymi z unijnego traktatu, a także, czy KE zasięgnęła albo zamierza zasięgnąć opinii komisji etycznej ad hoc w tej sprawie oraz czy rozważa zmianę Kodeksu postępowania komisarzy.



Bez statusu VIP w kontaktach z urzędnikami



Z przedstawionych w poniedziałek informacji wynika, że dwa miesiące po objęciu przez Barroso nowej funkcji KE postanowiła jednak przyjrzeć się tej sprawie dokładniej. Zrobi to właśnie specjalna komisja ds. etyki, która doradza KE przede wszystkim w kwestiach związanych z tym, czy działalność podejmowana przez członków gabinetu po zakończeniu sprawowania funkcji jest zgodna z traktatami.



Jak poinformował Winterstein Barroso będzie traktowany w KE nie jako jej były szef, ale jako lobbysta. Oznacza to, że nie będzie mógł cieszyć się ze specjalnego statusu VIP w kontaktach z urzędnikami. Jedną z konsekwencji jest też konieczność przechodzenia przez niego kontroli bezpieczeństwa. Urzędnicy będą musieli też sporządzać notatki ze spotkań z byłym przewodniczącym KE.



Początkowo KE przekonywała, że w przypadku Barroso zostały dochowane "bardzo restrykcyjne" zasady Kodeksu postępowania komisarzy, a wszelkie działania Komisji są zgodne z opiniami jej służb prawnych.



"Sytuacja dopuszczalna pranie, ale nieakceptowalna moralnie"



Barroso otrzymał nową pracę 20 miesięcy po ustąpieniu ze stanowiska szefa KE, czyli wkrótce po upływie półtorarocznego okresu, w którym byli członkowie Komisji muszą przejść postępowanie sprawdzające przed nowym zatrudnieniem dla zapobieżenia konfliktowi interesów.



Decyzja byłego szefa KE spotkała się z ostrą krytyką. Prezydent Francji Francois Hollande mówił, że to sytuacja dopuszczalna prawnie, ale nieakceptowalna moralnie. Zatrudnienie Barroso przez bank inwestycyjny podważyło też zaufanie do KE w momencie gdy instytucja ta próbuje pokazywać, że jej decyzje służą obywatelom państw unijnych.



O zatrudnieniu konserwatywnego byłego premiera Portugalii, który w latach 2004-2014 kierował Komisją Europejską, bank Goldman Sachs poinformował w lipcu. Ma on funkcję doradcy i zewnętrznego dyrektora działu biznesu międzynarodowego.



PAP

...

Wspanialy Barroso. Byl niezastapiony. Dwie kadencje przebimbał. Widzmy te wspanialosc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:07, 13 Wrz 2016    Temat postu:

Barroso skarży się na dyskryminację przez KE
zdr/
2016-09-13, 16:51
Były przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso poskarżył się w liście do obecnego szefa tej instytucji Jean-Claude'a Junckera na dyskryminację. Chodzi o żądanie od niego wyjaśnień w sprawie zatrudnienia w amerykańskim banku inwestycyjnym Goldman Sachs. O liście, wysłanym we wtorek, poinformowała agencja AFP, która dostała jego kopię.
Flickr/openDemocracy/CC BY-SA 2.0

Świat
Barroso będzie traktowany w KE jak lobbysta,...

- Te działania są nie tylko dyskryminujące, ale w dodatku wydają się nie do pogodzenia z decyzjami dotyczącymi innych byłych członków Komisji" - napisał Barroso. W szczególności ma za złe krytykę i podawanie w wątpliwość jego uczciwości, co uznał za "bezzasadne i całkowicie niezasłużone".



W poniedziałek KE podała, że komisja ds. etyki zajmie się sprawą zatrudnienia Barroso i że będzie on traktowany w Brukseli jak lobbysta, a nie były wysoki urzędnik.



Ponadto rzecznik KE Alexander Winterstein poinformował, że Komisja zwróci się do Barroso o wyjaśnienia i kopię jego kontraktu z Goldman Sachs, tak by móc go przeanalizować i sprawdzić, czy jest w zgodzie z zasadami zatrudnienia po okresie sprawowania wysokiej funkcji urzędniczej.



W ubiegłym tygodniu Europejska Rzecznik Praw Obywatelskich Emily O'Reilly poprosiła szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera o wyjaśnienie sprawy zatrudnienia jego poprzednika przez Goldman Sachs.



Były szef KE bez statusu VIP



Specjalna komisja ds. etyki doradza KE przede wszystkim w kwestiach związanych z tym, czy działalność podejmowana przez członków gabinetu po zakończeniu sprawowania funkcji jest zgodna z traktatami.



Barroso nie będzie mógł cieszyć się specjalnym statusem VIP w kontaktach z urzędnikami. Jedną z konsekwencji traktowania jak lobbysty jest też konieczność przechodzenia kontroli bezpieczeństwa przy wejściu do budynków. Urzędnicy będą musieli też sporządzać notatki ze spotkań z byłym przewodniczącym KE.



Doradca i zewnętrzny dyrektor biznesowy



Barroso otrzymał nową pracę 20 miesięcy po ustąpieniu ze stanowiska szefa KE, czyli wkrótce po upływie półtorarocznego okresu, w którym byli członkowie Komisji muszą przejść postępowanie sprawdzające przed nowym zatrudnieniem dla zapobieżenia konfliktowi interesów.



O zatrudnieniu konserwatywnego byłego premiera Portugalii, który w latach 2004-2014 kierował Komisją Europejską, bank Goldman Sachs poinformował w lipcu. Ma on funkcję doradcy i zewnętrznego dyrektora działu biznesu międzynarodowego.



PAP

...

Barroso stal sie obciachem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:22, 22 Wrz 2016    Temat postu:

Wyciek dokumentów z raju podatkowego. Wśród beneficjentów b. komisarz UE
wyślij
drukuj
acis, dm | publikacja: 22.09.2016 | aktualizacja: 14:05 wyślij
drukuj
W dokumentach figuruje nazwisko byłej unijnej komisarz Neelie Kroes (fot.wikipedia.org)
Z dokumentów ujawnionych przez międzynarodową grupę dziennikarzy śledczych wynika, że w spółkach zarejestrowanych na Wyspach Bahama figurowały nazwiska m.in. byłej komisarz Unii Europejskiej Neelie Kroes, obecnej szefowej brytyjskiego MSW Amber Rudd, a także polskiego wiceministra gospodarki morskiej Pawła Brzezickiego. Bahama Leaks jest kolejnym po Panama Papers śledztwem pod egidą Międzynarodowego Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych.
#wieszwiecej | Polub nasTVP Info

...

I prosze. Towarzysze ucza nas standardow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:32, 12 Lis 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Wybory prezydenckie w USA 2016
Juncker: Wybór Trumpa zagraża stosunkom UE z USA
Juncker: Wybór Trumpa zagraża stosunkom UE z USA

Dzisiaj, 11 listopada (21:11)

Wybór kandydata Republikanów Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych stanowi zagrożenie dla stosunków Unii Europejskiej z USA - powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker cytowany przez Reutera.
Donald Trump
/MICHAEL REYNOLDS /PAP/EPA

Wybór Trumpa stanowi ryzyko naruszenia stosunków międzykontynentalnych zarówno jeśli chodzi o ich zasady jak i strukturę - powiedział Juncker, zwracając się do studentów w Luksemburgu. Będziemy musieli nauczyć prezydenta elekta, czym jest Europa i jak funkcjonuje - dodał, zaznaczając, że Amerykanie zwykle nie wykazują zainteresowania Europą.

Myślę, że stracimy dwa lata zanim pan Trump pozna świat, którego nie zna - powiedział także szef KE. Ostrzegł również przed zgubnymi konsekwencjami wypowiedzi Trumpa na temat polityki bezpieczeństwa. Przypomniał słowa Trumpa, z których wynikało, że uważa on Belgię, gdzie mieszczą się siedziby UE i NATO, za miasto, a nie kraj.

Reuters zauważa, że "dosadne wypowiedzi" Junckera odzwierciedlają szok i zaniepokojenie wśród Europejczyków wywołane wyborem Trumpa na prezydenta USA. Agencja pisze także, że komentarze szefa KE kontrastują z bardziej dyplomatycznymi reakcjami europejskich przywódców, którzy zapowiedzieli, że oczekują współpracy z nowym prezydentem USA.

W czwartek Juncker oświadczył, że potrzebne jest jasne przedstawienie przez prezydenta elekta jego stanowiska w takich kwestiach, jak handel, relacje z NATO i zmiany klimatu.

We wtorkowych wyborach w Stanach Zjednoczonych Donald Trump odniósł zwycięstwo nad rywalką z ramienia Demokratów Hillary Clinton, i został wybrany na 45. prezydenta USA. Urząd obejmie w styczniu przyszłego roku.

...

Juncker calkowicie pograzyl sie w szalenstwie. Wybieral rzad Wegrom, Polakom teraz zabiera sie za wyznaczanie wladz USA. Widzicie w jakim obłędzie zyja eurotowarzysze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:21, 12 Lis 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Wybory prezydenckie w USA 2016
Mogherini: Możliwe, że niektóre priorytety Trumpa oddalą Amerykę od europejskich zasad
Mogherini: Możliwe, że niektóre priorytety Trumpa oddalą Amerykę od europejskich zasad

Dzisiaj, 12 listopada (08:15)

Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini liczy się z tym, że współpraca z nowy prezydentem USA Donaldem Trumpem może być trudniejsza niż Barackiem Obamą. "Dalsza współpraca leży w naszym wspólnym interesie, ale jest możliwe, że niektóre priorytety Trumpa oddalą Amerykę od europejskich zasad" - powiedziała Mogherini w wywiadzie dla niemieckiej rozgłośni "Deutsche Welle".
Matrioszka z wizerunkiem Donalda Trumpa
/PAP/EPA/ROMAN PILIPEY /PAP/EPA


Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker stwierdził, że wybór Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych stanowi zagrożenie dla stosunków Unii Europejskiej z USA.

Wybór Trumpa stanowi ryzyko naruszenia stosunków międzykontynentalnych zarówno jeśli chodzi o ich zasady jak i strukturę - powiedział Juncker, zwracając się do studentów w Luksemburgu. Będziemy musieli nauczyć prezydenta elekta, czym jest Europa i jak funkcjonuje - dodał. Myślę, że stracimy dwa lata zanim pan Trump pozna świat, którego nie zna - ocenił szef KE. Ostrzegł również przed zgubnymi konsekwencjami wypowiedzi Trumpa na temat polityki bezpieczeństwa. Przypomniał słowa, z których wynikało, że uważa on Belgię, gdzie mieszczą się siedziby UE i NATO, za miasto, a nie kraj.

W czwartek Juncker oświadczył, że potrzebne jest jasne przedstawienie przez prezydenta elekta jego stanowiska w takich kwestiach, jak handel, relacje z NATO i zmiany klimatu.

We wtorkowych wyborach w Stanach Zjednoczonych kandydat Republikanów Donald Trump odniósł zwycięstwo nad rywalką z ramienia Demokratów Hillary Clinton, i został wybrany na 45. prezydenta USA. Urząd obejmie w styczniu przyszłego roku.

...

Niebywaly obled eurotowarzyszy nie objal urzedu nic nie zrobil a juz wiedza. Faktycznie oni sa niebezpieczni. Wyszukuja wrogow oczywiscie nie w Moskwie tam zawsze przyjaciele.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:34, 14 Lis 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Wybory prezydenckie w USA 2016
Kolacja szefów unijnej dyplomacji – głównym tematem wygrana Donalda Trumpa
Kolacja szefów unijnej dyplomacji – głównym tematem wygrana Donalda Trumpa

Dzisiaj, 14 listopada (06:29)

UE jest zgodna, że musi pracować nad umacnianiem partnerstwa z USA, a równocześnie umacniać swoją jedność w kluczowych sprawach - stwierdziła wczoraj szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini po nieformalnym spotkaniu szefów MSZ w Brukseli. Zapowiedziała, że zamierza możliwie najszybciej nawiązać współpracę z administracją nowego prezydenta USA i zaprosi przyszłego sekretarza stanu na posiedzenie ministrów spraw zagranicznych UE.
Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini
/ OLIVIER HOSLET /PAP/EPA
Witold Waszczykowski: Donald Trump nie jest dzieckiem specjalnej troski

Wieczorne spotkanie szefów MSZ w Brukseli było poświęcone konsekwencjom wyborów prezydenckich w USA, w których wygrał kandydat Republikanów Donald Trump. Mogherini zwołała je, bo zwycięstwo Trumpa wywołało w UE obawy o przyszłość relacji transatlantyckich.

UE jest zgodna, że należy pracować nad umacnianiem więzi transatlantyckich. UE i Stany Zjednoczone są partnerami i chcemy, byśmy nadal nimi byli w oparciu o nasze wartości, zasady i interesy - powiedziała Mogherini dziennikarzom.

Rozmawialiśmy też o potrzebie wzmocnienia jedności europejskiej w pewnych kluczowych sprawach - dodała. Dla nas ważna jest praca nad wdrażaniem porozumienia o zmianie klimatu, utrzymanie porozumienia w sprawie irańskiego programu nuklearnego, ale także w sprawach handlu międzynarodowego oraz wszystkich kryzysów wokół nas - powiedziała.

Mamy konsensus, że należy równocześnie inwestować w ochronę i utrzymanie silnego partnerstwa UE-USA, ale jednocześnie wzmacniać europejskie polityki i działania w niezależny sposób - oświadczyła Mogherini.

Nie wszyscy szefowie dyplomacji państw UE przyjechali na niedzielne spotkanie do Brukseli. Zabrakło m.in. brytyjskiego ministra Borisa Johnsona, który - jak podało MSZ w Londynie - nie uważał, by tego rodzaju dyskusja w UE była konieczna.

Komentując nieobecność Johnsona szefowa unijnej dyplomacji powiedziała, że niektórych nie dziwi, iż akurat ten kraj (Wielka Brytania) jest nieobecna". Widocznie to normalne, że kraj, który postanowił opuścić UE nie jest zbytnio zainteresowany naszą dyskusją o relacjach ze Stanami Zjednoczonymi - powiedziała Mogherini.

Dziś w Brukseli odbędzie się regularne spotkanie ministrów spraw zagranicznych, poświęcone m.in. polityce bezpieczeństwa i obrony, sytuacji w Turcji, przyszłości Partnerstwa Wschodniego oraz konfliktowi w Syrii.

...

Eurotowarzysze dostali eurorozwolnienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:41, 28 Lis 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Były szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso zwolniony z pracy na uczelni
Były szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso zwolniony z pracy na uczelni

Dzisiaj, 28 listopada (17:1Cool

Były szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso został zwolniony przez władze Uniwersytetu Genewskiego, gdzie od ub. roku wykładał politykę europejską. Według nieoficjalnych informacji powodem takiej decyzji było podjęcie przez Barroso pracy w amerykańskim banku Goldman Sachs.
Jose Manuel Barroso
/EPA/ANTONIO COTRIM /PAP/EPA


Wicerektor Uniwersytetu Genewskiego Jacques de Werra w skierowanym do Barroso liście nie podał motywu rozwiązania umowy z portugalskim politykiem. Mimo to emerytowany profesor szwajcarskiej uczelni Dusan Sidjanski ujawnił, że jej władzom nie podobało się wejście byłego szefa KE do struktur amerykańskiego banku - poinformowały portugalskie media.

Nie mogę uwierzyć, jak można było w taki sposób zniszczyć sobie reputację. Barroso wykorzystał instytucje unijne, aby wejść w struktury jednego z najgorszych banków - stwierdził były promotor Portugalczyka, który w latach 80. XX wieku studiował i pracował jako adiunkt na Uniwersytecie Genewskim.

Barroso powrócił na szwajcarską uczelnię w ubiegłym roku. Wykładał tam przedmiot o nazwie "Nauki o polityce europejskiej".

Poza pracą w Goldman Sachs Barroso zatrudniony jest dodatkowo przez Portugalski Uniwersytet Katolicki w Lizbonie oraz amerykański Uniwersytet Princeton.

Jak powiedziała PAP asystentka Barroso na Portugalskim Uniwersytecie Katolickim Francisca Sampaio, były przewodniczący KE uczy od ubiegłego roku akademickiego na Wydziale Nauk Politycznych stołecznej uczelni. Zarówno w minionym roku, jak i w bieżącym, profesor Barroso prowadzi zajęcia w języku angielskim w ramach przedmiotu “Unia Europejska a stosunki międzynarodowe". W tym roku akademickim rozpoczną się one dopiero w semestrze wiosennym - tłumaczyła.

Barroso przyjął posadę doradcy w Goldman Sachs w lipcu br.; został tam również zewnętrznym dyrektorem działu biznesu międzynarodowego. Wiadomość ta została źle odebrana przez międzynarodową opinię publiczną, a także obecne władze UE. Obecny szef KE Jean-Claude Juncker zapowiedział, że w efekcie decyzji zawodowej Portugalczyka "będzie on przyjmowany w KE nie jako jej były szef, ale reprezentant czyichś interesów".

We wrześniu br. lizboński dziennik "Publico" ujawnił, że Barroso, sprawując funkcję szefa KE, kontaktował się z władzami banku Goldman Sachs. Gazeta zasugerowała, że polityk mógł realizować swoimi decyzjami wolę swego dzisiejszego pracodawcy. Portugalczyk potwierdził, że dochodziło do spotkań z przedstawicielami tego banku, lecz zapewnił, że były one służbowe i miały na celu walkę z kryzysem.

60-letni dziś Barroso stał na czele Komisji Europejskiej w latach 2004-2014. Wcześniej przez dwa lata był premierem Portugalii z ramienia Partii Socjaldemokratycznej. W latach 70. należał do ruchu komunistyczno-maoistycznego.

...

W sumie jednak obluda bo udaja wielkich czystych a bezczelna agentura Moskwy dziala w najlepsze. Jaka jest szkodliwosc Barrosa w jakims Sachsie dla kasy a jaka ,,kochajacych" Putina w Brukseli...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:50, 10 Gru 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Unia Europejska ma nową siedzibę. Kosztowała ponad 320 mln euro
Unia Europejska ma nową siedzibę. Kosztowała ponad 320 mln euro

Dzisiaj, 10 grudnia (11:26)

Zmagająca się z kryzysami Unia Europejska doczekała się nowej siedziby, której budowa kosztowała 321 mln euro. W futurystycznym budynku, który przypomina gigantyczne świecące jajo w klatce, będą obradować przywódcy i ministrowie państw Unii Europejskiej. W sobotę mogli go zwiedzić mieszkańcy Brukseli i turyści.
Nowy budynek UE kosztował 321 mln euro
/PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ /PAP/EPA


Budowli, która kosztowała 321 mln euro, nadano imię Europa. Mieści się w centrum dzielnicy europejskiej w Brukseli na przeciwko siedziby Komisji Europejskiej. Najokazalej, jak ogromnych rozmiarów lampion, wygląda po zmroku, gdy podświetlona jest wewnętrzna, kulista konstrukcja budynku.

Decyzja o budowie nowej siedziby zapadła w 2004 roku, gdy UE poszerzyła się o 10 państw, a wszystkie szczyty postanowiono organizować w Brukseli, a nie w krajach pełniących przewodnictwo, jak było wcześniej. Projekt stworzyło konsorcjum trzech pracowni architektonicznych: Samyn and Partners z Belgii, Progettazioni z Włoch i BuroHappold z Wielkiej Brytanii.

Jak mówił główny architekt Philippe Samyn, drewniane ramy 3750 okien fasady budynku zebrano z całej Europy.

Zewnętrzną konstrukcję wykonano ze starych dębowych ram okiennych, pozyskanych z wyburzanych budynków z całej Europy. Te autentyczne stare ramy okienne, wygładzone, oczyszczone, odnowione, polakierowane i umieszczone w wielkich ramach ze stali nierdzewnej, utworzyły fasadę. Nie chodziło tylko o recykling materiałów, ale o złożenie hołdu dla europejskiego rękodzieła i kulturowej różnorodności - powiedział Samyn.
UE ma nową siedzibę. Kosztowała 321 mln euro (12 zdjęć)




+ 9

Budynek o powierzchni 70 646 metrów kwadratowych jest energooszczędny i ekologiczny. Dysponuje systemem odzyskiwania wody deszczowej, który zaopatruje urządzenia sanitarne, oraz nowoczesnym systemem regulacji oświetlenia, wilgotności i temperatury powietrza wewnątrz budynku. Wewnętrzna kula oświetlona jest lampami LED, a na dachu zamontowano 636 paneli słonecznych.

Sercem budowli jest sala obrad, gdzie spotykać się będą przywódcy państw Unii. Udekorowano ją kompozycjami w ciepłych pastelowych kolorach, projektu belgijskiego artysty Georgesa Meuranta.

Kompozycje zdobią też dywany i sufity w innych pomieszczeniach, a także korytarze, windy i stołówkę. Jak tłumaczy architekt, kolory mają nadać ciepłą atmosferę miejscom spotkań, w trakcie których często rozwiązywane są najtrudniejsze problemy Unii Europejskiej.

Tylna część nowej siedziby Rady UE i Rady Europejskiej to odrestaurowany budynek Residence Palace w stylu Art Deco, który został zbudowany w latach 20. ubiegłego stulecia przez architekta Michela Polaka. W trakcie II wojny światowej w Residence Palace mieściła się główna kwatera niemieckich sił okupacyjnych w Belgii.
Koszty przerosły oczekiwania

Budynek Europa to mieszanka nowoczesności i historycznego dziedzictwa. Konieczność zachowania, odrestaurowania i włączenia w projekt części Residence Palace była wyzwaniem, ale jednocześnie wspaniałą szansą. Historia tego budynku w pewnym sensie pozwala nam spojrzeć wstecz na historię Europy - mówił Samyn.

Nowa siedziba zacznie być regularnie wykorzystywana w pierwszej połowie 2017 roku. Możliwe, że odbędzie się w niej marcowy szczyt UE.

Budowa została w większości sfinansowana z budżetu UE. Pierwotnie koszty oszacowano na 240 mln euro, ale wzrosły one do 321 mln. Sekretariat generalny Rady UE tłumaczy to przede wszystkim wzrostem kosztów pracy i materiałów.

...

Wyrobili sie, troche opoznienia i nie zdazyli by przed upadkiem UE.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:07, 03 Sty 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Czy szef Komisji Europejskiej krył oszustów podatkowych?
Czy szef Komisji Europejskiej krył oszustów podatkowych?

Bartosz Bartczak
dodane 03.01.2017 16:08 Zachowaj na później

Jean-Claude Juncker
More pictures and videos: [link widoczny dla zalogowanych] / CC 2.0


W 1999 r. z powodu skandalu korupcyjnego musiała ustąpić cała komisja Jacquesa Delorsa. Teraz problemy może mieć komisja Junckera i Bieńkowskiej.

Jeszcze w 2015 r. Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej, apelował o solidarne przyjmowanie imigrantów przez wszystkie kraje UE. Krytykował m.in. Polskę za niechęć do narzucanych kwot przybyszów z Bliskiego Wschodu którzy mieli trafić do naszego kraju. Okazuje się, że dla przewodniczącego solidarność dotyczy tylko innych. Właśnie wychodzą na jaw informacje, że jeszcze jako premier Luksemburga, potajemnie blokował prace dotyczące walki z oszustwami podatkowymi. A to właśnie jego ojczyzna jest rajem podatkowym do którego uciekają międzynarodowe korporacje. Tłumaczenia rzecznika Junckera, że zabiegał o przepisy wymierzone w unikanie podatków brzmi niepoważnie w zderzenie z rzeczywistością europejskiej biurokracji. Znaczna część urzędującej Komisji ma za sobą przeszłość w różnych firmach lobbingowych. A poprzednik Junckera zaraz po końcu kadencji znalazł pracę w banku Goldman Sachs.

Informacje które wychodzą na jaw, nie stawiają obecnego przewodniczącego Komisji Europejskiej w dobrym świetle. Kiedy w 1998 r. powstała Grupa ds. Kodeksu Postępowania, to właśnie rządz Junckera skutecznie torpedował jej prace. Grupa miała walczyć z nieuczciwą konkurencją podatkową. A to właśnie Luksemburg stał się, pod rządami obecnego szefa komisji, rajem podatkowym. Ten maleńki kraj blokował m.in. przepisy służące wymianie informacji podatkowej. Naciskał też na utajnianie posiedzeń grupy. Oczywiście trudno mieć za złe premierowi Junckerowi, że dbał o interesy swojego kraju. Jednak afera nazwana LuxLeaks pokazała jego działania w innym świetle. Według informacji dziennikarzy, luksemburskie prawo miało być specjalnie konstruowane dla firm chcących uniknąć wysokiego opodatkowania w swoich krajach.

Jean-Claude Juncker był premierem Luksemburga od 1995 r. Całe swoje dorosłe życie działał w polityce. W wieku 20 lat wstąpił do Chrześcijańsko-Społecznej Partii Ludowej. W wieku 30 lat po raz pierwszy trafił do rządu jako Minister Pracy. W wieku 41 stanął na czele rządu. Od tego czasu Luksemburg stał się rajem podatkowym dla międzynarodowych korporacji. Takie firmy jak Apple, Gogle, IKEA, Disney czy Fiat płaciły podatki rzędu 1 proc. W sumie było ich ponad 300. Sama Komisja bada, czy nie łamano w ten sposób zasad konkurencji. Jednak luksemburski proceder trwał latami, a polski podatek handlowy został uchylony jeszcze przed wprowadzeniem. Ale tam chodziło o nieuczciwą konkurencję małych sklepów względem wielkich sieci handlowych.

Luksemburg to nie Monako czy Kajmany. To członek-założyciel Unii Europejskiej. Pod rządami Junckera kraj ten kreował się na pioniera europejskości. Sam Juncker był od dawna wymieniany jako kandydat na szefa Komisji Europejskiej. Jako zwolennik pogłębiania integracji, był idealnym symbolem dla zwolenników uczynienia z UE państwa europejskiego. Afera podatkowa mocno wpływa na te wizerunek. W 1999 r. w wyniku skandalu korupcyjnego musiała podać się do dymisji komisja Jacquesa Santera. Wtedy chodziło jednak o poważne wątpliwości co do uczciwości unijnego budżetu. Na razie afera Junckera jest znacznie mniejsza. Jednak skład Komisji Europejskiej, w której dużą rolę odgrywają dawni lobbyści w połączeniu z przeszłością jej przewodniczącego, budzą wielkie wątpliwości. I choć pewnie zanosi się na powtórkę sprzed 20 lat, to jednak obecne afery mogą wpłynąć na wybory w Europie. A te już mogą zagrozić przyszłości Jeana-Clauda Junckera.

...

Wypas brzuchow UE jest tak olbrzymi legalnie, ze tylko debil jeszcze kreci afery bo przeciez wszystko wyjdzie i tak. Problemem jest sama struktura UE a nie ze w niej kradna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133489
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:45, 13 Mar 2017    Temat postu:

Współpracownicy Tuska też zarobią. I to sporo
Patryk Osowski
13 marca 2017, 11:44
Jako przewodniczącemu Rady Europejskiej, Donaldowi Tuskowi przysługuje gabinet pełen doradców, specjalistów i asystentów. W sumie na sukces Rady i polskiego polityka pracuje 32 urzędników, z czego niemal 1/3 to Polacy. Ile zarabiają?



Na stanowisku szefa Rady Europejskiej Donald Tusk zajmuje się prowadzeniem prac tej instytucji, oraz kierowaniem jej współpracy z Komisją Europejską i Parlamentem. Za te obowiązki inkasuje miesięcznie ok. 110 tys. złotych. W ciągu pierwszej 2,5-letniej kadencji wzbogacił się więc o ok. 3,3 mln zł. Z kolei gdy były szef Rady skończy 67 lat, będzie mu przysługiwać unijna emerytura w wysokości 2/3 zarobków.

Stawki za pracę urzędników wyznaczane są według stopnia ich zaszeregowania w brukselskiej strukturze administracyjnej. W sumie wyszczególnionych jest aż 16 szczebli i każdy kolejny z nich wiąże się ze wzrostem wynagrodzenia. Miejsce w szeregu zależy przede wszystkim od doświadczenia i stażu pracy.

Dzięki zaufaniu europejskich polityków intratnej posady nie straci nie tylko Tusk, ale również towarzyszący mu od pewnego czasu zaufani współpracownicy. Na ich czele od początku kadencji w 2015 roku stoi Piotr Serafin, który przez wielu uznawany jest za współtwórcę sukcesu byłego polskiego premiera. Od 2012 r. był wiceministrem spraw zagranicznych odpowiedzialnym za szczyty europejskie.


Obecnie Serafin zajmuje się opracowywaniem strategii działania, szczytami G7 i G20 oraz koordynacją całego zespołu współpracowników. Jako szef gabinetu zarabiał dotychczas co miesiąc w zależności od kursu walut ok. 60 tys. zł. W ciągu 2,5 roku daje to sumę nawet 1 mln 800 tys. zł.

Doświadczenie wzrośnie, wypłaty pewnie też

Specjalną pozycję politycznego i komunikacyjnego doradcy zajmuje Paweł Graś. Były rzecznik polskiego rządu i sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej jest obecnie odpowiedzialny za utrzymywanie kontaktów z partiami w Parlamencie Europejskim oraz z parlamentami narodowymi. Jako starszemu doradcy ds. polityki i komunikacji przysługiwało mu dotychczas ok. 32 tys. zł miesięcznie. Kolejna kadencja to tym samym szansa na następny milion złotych.


Łukasz Broniewski i Emilia Surowska pracują natomiast w kancelarii, czyli prywatnym gabinecie Tuska. Surowska, o której Małgorzata Tusk w swojej książce pisała, że "jest zawsze perfekcyjna", jako doradczyni ds. protokołu pełni rolę osoby przygotowującej wizyty zagraniczne szefa.

Broniewski był głównym doradcą premiera Donalda Tuska (2007-2011), a następnie szefem jego gabinetu politycznego (2011-2014). Obecnie jest odpowiedzialny za organizację wizyt, szczytów i podróży. Zarabiając 24 tys. zł miesięcznie, mógł liczyć w ciągu 2,5 roku na ponad 700 tys. zł.

W gabinecie obecnego szefa Rady Europejskiej pracuje jeszcze kilku Polaków. Katarzyna Smyk i Paweł Karbownik, czyli doradcy odpowiedzialni za koordynację pracy przewodniczącego i agendę jego spotkań, specjalny doradca ds. unii energetycznej Łukasz Koliński i doradczyni ds. wystąpień Beata Turska.


Jako unijni urzędnicy, wszyscy oni nie muszą się obawiać cięć wynagrodzeń. Wręcz przeciwnie. Wraz ze wzrostem stażu pracy i doświadczenia, mogą się spodziewać, że kolejne 2,5 roku przyniesie im jeszcze wyższe zarobki niż dotychczas.

...

Do grobu nie zabiora a po smierci beda biedni przed Bogiem. Bo co narobili?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy