Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Sytuacja w Tajlandii !!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:57, 28 Sty 2015    Temat postu:

Tajlandia: szef "czerwonych koszul" skazany na dwa lata więzienia

Lider tzw. czerwonych koszul, tajlandzkiego ruchu poparcia dla odsuniętej w ubiegłym roku od władzy premier Yingluck Shinawatry, został skazany w środę na dwa lata więzienia. Według analityków jest to ostatni cios rządzącej w kraju junty w obóz opozycji.

"Werdykt to dwa lata więzienia bez możliwości obniżenia kary" - orzekł sąd. Jatuporn Prompan został jednak zwolniony za kaucją; jego adwokat wniósł apelację.

Skazanie szefa "czerwonych koszul" "wpisuje się w szerszy plan elity Bangkoku polegający na uciszeniu i wyeliminowaniu z gry tych, którzy ją krytykują" - ocenia David Streckfuss z Centrum Badań nad Azja Południowo-Wschodnią na Uniwersytecie Wisconsin–Madison w USA.

Nie dalej jak w piątek tymczasowy parlament Tajlandii uznał Yingluck Shinawatrę za winną zaniedbań w sprawie rządowego programu dotacji dla producentów ryżu; była premier przez pięć lat nie będzie mogła prowadzić działalności politycznej.

Powołany przez wojskowe władze parlament podjął decyzję w sprawie Yingluck zaledwie kilka godzin po tym jak prokuratura generalna poinformowała, że postawi w stan oskarżenia byłą premier w związku z nadużyciami dotyczącymi rządowego programu dotacji dla producentów ryżu. Grozi jej do 10 lat więzienia.

Agecnja AFP, że tajlandzki wymiar sprawiedliwości jest blisko związany z ultramonarchistami, jak właśnie armia.

W maju 2014 roku Trybunał Konstytucyjny formalnie pozbawił władzy Yingluck za nadużycia przy przeniesieniu szefa Rady Bezpieczeństwa Narodowego Thawila Pliensri na inne stanowisko. Sędziowie uznali, że odbyło się to z korzyścią dla wpływowego klanu ówczesnej premier i jej Partii dla Tajów oraz było sprzeczne z konstytucją.

Kilka dni później armia przeprowadziła bezkrwawy zamach stanu. Doszło do niego po miesiącach antyrządowych demonstracji w Bangkoku.

W Tajlandii dochodzi do politycznych zawirowań od kiedy brat Yingluck, były premier Thaksin Shinawatra został odsunięty od władzy w wyniku poprzedniego puczu z 2006 roku. Tajlandczycy dzielą się na przeciwników ("żółte koszule") i zwolenników ("czerwone koszule") przebywającego poza krajem Thaksina, a Yingluck była postrzegana jako reprezentantka jego interesów.

...

Represje trwaja .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:42, 10 Lut 2015    Temat postu:

Malezja: sąd federalny potwierdził wyrok skazujący na przywódcę opozycji

Sąd Federalny Malezji podtrzymał wyrok skazujący popularnego przywódcy opozycji Anwara Ibrahima na karę 5 lat więzienia za uprawianie sodomii z jednym ze swoich współpracowników. Zwolennicy Ibrahima i on sam twierdzą, że wyrok jest motywowany politycznie.

Sądu Federalny podtrzymał wyrok skazujący wydany na polityka opozycji w ubiegłym roku przez Sąd Apelacyjny. Oznacza to, że Anwar Ibrahim wyczerpał wszelkie możliwości apelacji i musi powrócić do więzienia.

Sędzia Sądu Federalnego Arifin Zakat, który odczytał wyrok w imieniu pięcioosobowego składu orzekającego, oświadczył, że przewód sądowy wykazał, iż oskarżenia pokrzywdzonego są wiarygodne. Arifin odrzucił twierdzenia, iż wyrok jest motywowany politycznie.

Anwar Ibrahim został oskarżony o uprawianie sodomii z jednym ze swoich współpracowników w 2008 r. W 2012 r. został uniewinniony, ale Sąd Apelacyjny uchylił w marcu ub. r. wyrok uniewinniający i skazał go na 5 lat więzienia.

Polityk twierdzi, że wyrok jest pozbawiony wszelkich podstaw i ma na celu wyeliminowanie go z życia politycznego. Anwar Ibrahim uważany był za jednego z najgroźniejszych przeciwników rządzącej partii Front Narodowy premiera Mohameda Najiba Razaka.

Za uprawianie sodomii w muzułmańskiej Malezji grozi kara do 20 lat więzienia.

...

To kpiny z wymiaru sprawiedliwosci .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:13, 19 Lut 2015    Temat postu:

Tajlandia: byłej premier grozi 10 lat więzienia

Prokuratur generalny Tajlandii oskarżył byłą premier Yingluck Shinawatrę o zaniedbania w sprawie rządowego programu dotacji dla plantatorów ryżu, za co odsuniętej w 2014 roku od władzy polityk grozi 10 lat więzienia.

Sąd Najwyższy postanowi 19 marca, czy zająć się tą sprawą. W ramach rządowego programu dotacji rolnikom płacono za ryż powyżej cen rynkowych. Program kosztował państwo równowartość miliardów dolarów.

Rządząca Tajlandią junta rozważa także wszczęcie cywilnego postępowania przeciwko byłej premier, by w związku z subsydiami domagać się od niej zwrócenia państwu równowartości ok. 18 mld USD.

Yingluck, pierwsza kobieta premier w historii Tajlandii, została pozbawiona władzy przez Trybunał Konstytucyjny w związku z nadużywaniem władzy i naruszeniem ustawy zasadniczej kilka dni przed przeprowadzeniem przez armię bezkrwawego zamachu stanu w maju 2014 roku. Doszło do niego po miesiącach ulicznych demonstracji i okupowaniu przez protestujących budynków rządowych.

Na początku stycznia br. Yingluck otrzymała pięcioletni zakaz działalności politycznej, gdy parlament uznał ją za winną zaniedbań w związku z dotacjami dla plantatorów ryżu.

W czwartek byłej premier nie było w Sądzie Najwyższym w Bangkoku, ale jej adwokat Norawit Larlaeng zapewniał, że wbrew plotkom nie zamierza ona uciec z królestwa.

W styczniu Yingluck broniła swej polityki dotacji dla rolników, uznając, że dopłaty stanowiły niezbędną pomoc dla najbiedniejszych producentów ryżu, którzy wcześniej nie otrzymywali pomocy od państwa.

Yingluck odniosła przytłaczające zwycięstwo w wyborach w 2011 roku m.in. właśnie dzięki poparciu rolników z północy i północnego wschodu, którzy korzystali z subsydiów. Program okazał się jednak katastrofalny od strony ekonomicznej i sprawił, że w państwowych magazynach zalegały tony niesprzedanego ryżu.

Eksperci oceniają, że celem najnowszych działań prokuratury jest wyeliminowanie na stałe z polityki klanu Shinawatrów - Yingluck oraz jej brata Thaksina, których partie wygrały wszystkie wybory od 2001 roku, ale z powodu decyzji sądów lub zamachów stanu tylko raz sprawowały władzę przez pełną kadencję.

W Tajlandii dochodzi do politycznych zawirowań od kiedy Thaksin - także były premier - został odsunięty od władzy w wyniku poprzedniego puczu z 2006 roku. Mieszkający obecnie w Dubaju Thaksin nadal ma wielki wpływ na tajlandzką politykę, a Yingluck była postrzegana jako reprezentantka jego interesów.

Tajlandczycy dzielą się na przeciwników i zwolenników Shinawatrów. Ci ostatni oskarżają sądy o popieranie elit, stronniczość oraz wydawanie wyroków na niekorzyść urzędników lojalnych wobec Thaksina.

Jak pisze agencja Reutera, rządy generałów przyniosły w Tajlandii pewną stabilność, ale juncie na razie nie udało się zmniejszyć głęboko zakorzenionych podziałów.

...

Potworny rezim .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:14, 19 Mar 2015    Temat postu:

Tajlandia: była premier stanie przed sądem za zaniedbania w sprawie subwencji

Sąd Najwyższy Tajlandii ogłosił, że zajmie się sprawą byłej premier Yingluck Shinawatry, oskarżonej o zaniedbania w związku z rządowym programem dotacji dla plantatorów ryżu, który spowodował miliardowe straty. Grozi jej kara do 10 lat więzienia.

- Sędziowie uznali, że ta sprawa mieści się w kompetencjach Sądu Najwyższego, więc przyjęliśmy ją do rozpatrzenia - poinformował sędzia Veeraphol Tangsuwan. Pierwsza rozprawa odbędzie się 19 maja - dodał.

Była premier, która nie pojawiła się w sądzie, odrzuca stawiane jej zarzuty jako politycznie motywowane.

Rząd Yingluck Shinawatry został odsunięty od władzy w drodze wojskowego zamachu stanu w maju 2014 roku, po miesiącach społecznych antyrządowych protestów. W styczniu tymczasowy parlament wyznaczony przez władze wojskowe przeprowadził wobec Yingluck procedurę impeachmentu, uznając ją za winną korupcji w związku z programem dotacji i nakładając na nią pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk publicznych.

W ramach rządowego programu dopłat rolnikom płacono za ryż nawet o połowę więcej niż wynosiła cena rynkowa. Ministerstwo finansów podało w lutym, że w państwowych magazynach wciąż zalega ok. 17,5 mln ton niesprzedanego ryżu, a straty finansowe wynoszą w przeliczeniu blisko 16,5 mld dolarów.

Zdaniem krytyków byłej premier było to populistyczne przedsięwzięcie, korzystne dla mieszkańców wsi, którzy stanowią wierny elektorat rodziny Shinawatrów. Yingluck broniła się, mówiąc, że dopłaty stanowiły niezbędną pomoc dla najbiedniejszych plantatorów ryżu, którzy wcześniej nie otrzymywali wsparcia od państwa.

Według zwolenników Yingluck decyzja Sądu Najwyższego to kolejny krok podjęty przez wspierających monarchię wojskowych do wyeliminowania z polityki wpływowego klanu Shinawatrów, a zwłaszcza przebywającego poza krajem brata Yingluck, Thaksina, również byłego premiera - pisze Reuters. Cytowany przez agencję analityk Kan Yuenyong ostrzega, że armia musi teraz "postępować ostrożnie", aby jej działania nie doprowadziły do wybuchu kolejnych protestów.

...

Teraz rezimy kryja za ,,sądami" . Nie wystarcza goscie na czarno aby byl sąd .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:32, 31 Mar 2015    Temat postu:

Tajlandia: 25 lat więzienia za obrazę króla na facebooku

Sąd wojskowy w Tajlandii skazał dziś na 25 lat więzienia mężczyznę za zamieszczenie na Facebooku wpisów i zdjęć uznanych za obraźliwe dla tajlandzkiego króla. Jest to jeden z najsurowszych wyroków w takich sprawach w ostatnich latach.

58-letni biznesmen Tiensutham Suttijitseranee został uznany za winnego zamieszczenia oszczerczych materiałów na Facebooku - poinformowała jego prawniczka. Wyrok zapadł na rozprawie za zamkniętymi drzwiami.

- Sąd tak zdecydował, ponieważ Tiensutham zamieścił w zeszłym roku pięć zdjęć z podpisami, które sąd uznał za oszczercze. Miał zostać skazany w sumie na 50 lat więzienia: 10 lat za każde zdjęcie, ale wymiar kary zmniejszono do 25 lat - powiedziała adwokatka. Jak tłumaczyła, karę zmniejszono, ponieważ Tiensutham przyznał się do winy.

Sąd nie pozwolił krewnym oskarżonego, ani dziennikarzom na wzięcie udziału w rozprawie.

Króla Tajlandii, 87-letniego Bhumibola Adulyadeja, który wśród części poddanych cieszy się statusem półboga, chroni surowe prawo, przewidujące karę od trzech do 15 lat więzienia za zniesławienie, obrazę majestatu lub grożenie monarsze.

Po objęciu władzy w wyniku bezkrwawego zamachu stanu 22 maja 2014 roku junta generała Prayutha Chan-ochy rozpoczęła ściganie opozycjonistów i uczyniła walkę z wrogami monarchii jednym ze swoich priorytetów.

W Tajlandii za obrazę majestatu, od czasu puczu kilkanaście osób uznano za winne, z czego część skazano na kary pozbawienia wolności.

Wśród skazanych jest m.in. muzyk, któremu w sierpniu 2014 roku sąd wymierzył karę 15 lat więzienia za uwagi uznane za obraźliwe dla monarchy i umieszczone na Facebooku w latach 2010-2011.

...

Jak widzicie Singapur tam wbrew przekonaniu nie jeszcz szegolnie twardy w prawie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:34, 01 Kwi 2015    Temat postu:

Tajlandia: rządząca junta zniosła stan wojenny

Junta rządząca w Tajlandii poinformowała o zniesieniu stanu wojennego, który obowiązywał od maja ubiegłego roku. Armia zachowuje jednak praktycznie nieograniczoną władzę.

O zgodę na zniesienie stanu wojennego premier Prayuth Chan-ocha formalnie zwrócił się do króla Bhumibola Adulyadeja. W środę pałac królewski ogłosił, że monarcha taką zgodę wydał.

Prayuth zapowiedział, że stan wojenny zostanie zastąpiony przepisami, utrzymującymi szerokie uprawnienia sił zbrojnych. Krytycy ostrzegają, że nowe przepisy mogą być jeszcze bardziej drakońskie od stanu wojennego i umożliwią Prayuthowi sprawowanie nieograniczonej władzy przez powoływanie się na zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

Stan wojenny zostaje zastąpiony przez artykuł 44 tymczasowej konstytucji. Według agencji AP daje on Prayuthowi niemal absolutną władzę. Szef junty będzie mógł wprowadzać dekrety w kwestiach bezpieczeństwa narodowego bez uprzedniej zgody parlamentu.

Stan wojenny został wprowadzony dwa dni przed bezkrwawym przewrotem, na którego czele stał Prayuth. Podczas jego obowiązywania zabronione było organizowanie wieców politycznych, w których brałoby udział ponad pięć osób, a wojskowi mogli przetrzymywać dysydentów w aresztach bez postawienia im zarzutów. Wzmocnione były też uprawnienia sądów wojskowych, a wolność mediów - ograniczana.

Jak wyjaśnił Prayuth, zgodnie z artykułem 44 wojsko będzie mogło przetrzymywać podejrzanych w aresztach przez siedem dni bez postawienia im zarzutów, a także aresztować ludzi bez nakazu. Sądy wojskowe nadal będą wykorzystywane w sprawach związanych z bezpieczeństwem narodowym. Premier będzie mógł wydawać dekrety, gdy pojawi się zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego lub monarchii.

Zniesienie stanu wojennego zostanie najpewniej przyjęte z zadowoleniem przez biura podróży, które od kilku miesięcy wzywały juntę do podjęcia takich kroków. Wielomiesięczne protesty z końca 2013 roku i początku 2014 roku zaszkodziły turystyce, która jest ważną gałęzią tajlandzkiej gospodarki i odpowiada za prawie 10 proc. PKB. Tymczasem z powodu stanu wojennego niektórzy zagraniczni turyści nie byli w stanie wykupić sobie ubezpieczenia.

Po przejęciu władzy pod koniec maja 2014 roku generałowie zaczęli w dużym stopniu ograniczać swobody obywatelskie. Wojskowi twierdzą, że odsunięcie od władzy cywilnego rządu wyłonionego w demokratycznych wyborach było konieczne dla przywrócenia stabilności w kraju, ponieważ dochodziło do starć między zwolennikami byłego premiera Thaksina Shinawatry i promonarchistycznej opozycji.

...

Idzie jak za Jaruzelskiego . Bo takie sa zasady spoleczne .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 19:42, 01 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:08, 07 Kwi 2015    Temat postu:

Malezja: przywrócono przepisy o przetrzymywaniu podejrzanych bez procesu

Malezyjski parlament przyjął nową ustawę dotyczącą walki z terroryzmem, zezwalającą na przetrzymywanie podejrzanych bez wytyczania im procesu. Przepisy zostały przywrócone po trzech latach.

Zgodnie z nowymi regulacjami policja może aresztować i przetrzymywać podejrzanych o działalność terrorystyczną; nie sprecyzowano jednak na jak długo.

Phil Robertson z organizacji Human Rights Watch (HRW) ocenił, że decyzja jest "olbrzymim krokiem wstecz, jeśli chodzi o prawa człowieka w Malezji".

"Poprzez przywrócenie przepisów dotyczących przetrzymywania na czas nieokreślony podejrzanych bez procesu Malezja otworzyła puszkę Pandory, jeśli chodzi o politycznie motywowane, pełne nadużyć działania państwa" - zakomunikował przedstawiciel HRW.

Opozycja ostrzega, że nowe prawo może być wykorzystywane do zwalczania politycznych przeciwników rządu. Ustawa przywraca zapisy kontrowersyjnej ustawy w sprawie bezpieczeństwa zniesionej w 2012 r. i według jej krytyków drastycznie ogranicza swobody obywatelskie.

Nie dalej jak w poniedziałek malezyjska policja informowała o zatrzymaniu 17 osób podejrzewanych o przygotowywanie zamachów w stolicy kraju, Kuala Lumpur. Dwie z nich niedawno wróciły z Syrii, gdzie trwa konflikt zbrojny z udziałem dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS).

Jak dotąd malezyjskie władze aresztowały ponad 60 swych obywateli podejrzanych o powiązania z IS i zidentyfikowała 39 Malezyjczyków w Syrii i Iraku, które zostały w znaczącym stopniu opanowane przez IS.

>>>

To jest wladza soldateski ktora znamy ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:37, 19 Maj 2015    Temat postu:

Tajlandia: proces byłej premier; Yingluck zapewnia, że jest niewinna

Była premier Tajlandii Yingluck Shinawatra, oskarżona o zaniedbania w związku z rządowym programem dotacji dla plantatorów ryżu, oświadczyła we wtorek w pierwszym dniu swego procesu, że jest niewinna. Grozi jej 10 lat więzienia.

- Jestem niewinna. Mam nadzieję, że sąd sprawiedliwie mnie osądzi - powiedziała była premier rok po obaleniu jej rządu.

Przed Sądem Najwyższym Tajlandii zgromadziło się kilkunastu zwolenników Yingluck, co jest rzadkością w kraju, w którym mimo zniesienia stanu wojennego nadal obowiązuje zakaz zgromadzeń politycznych. "Yingluck, walcz!" - wykrzykiwali demonstranci.

Datę następnej rozprawy wyznaczono na 21 lipca. Do tego czasu Yingluck będzie musiała prosić sąd o zgodę, jeśli będzie chciała wyjechać za granicę.

Prokuratura wczoraj przypomniała, że grozi jej aresztowanie, jeśli nie zjawi się we wtorek w sądzie.

Yingluck, pierwsza kobieta premier w historii Tajlandii, została pozbawiona władzy przez Trybunał Konstytucyjny m.in. w związku z naruszeniem ustawy zasadniczej, kilka tygodni przed dokonaniem przez armię bezkrwawego zamachu stanu w maju 2014 roku. Do przewrotu doszło po miesiącach ulicznych demonstracji i okupowaniu przez protestujących budynków rządowych.

W styczniu tymczasowy parlament wyznaczony przez władze wojskowe przeprowadził wobec Yingluck procedurę impeachmentu, uznając ją za winną korupcji w związku z programem dotacji dla plantatorów ryżu i nakładając na nią pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk publicznych.

W ramach rządowego programu dopłat rolnikom płacono za ryż, nawet o połowę więcej niż wynosiła cena rynkowa. Ministerstwo finansów podało w lutym, że w państwowych magazynach wciąż zalega ok. 17,5 mln ton niesprzedanego ryżu, a straty finansowe wynoszą w przeliczeniu blisko 16,5 mld dolarów. Zdaniem krytyków byłej premier było to populistyczne przedsięwzięcie, korzystne dla mieszkańców wsi, którzy stanowią wierny elektorat rodziny Shinawatrów. Yingluck broniła się, mówiąc, że dopłaty stanowiły niezbędną pomoc dla najbiedniejszych plantatorów ryżu, którzy wcześniej nie otrzymywali wsparcia od państwa.

Według wielu analityków rozpoczęty we wtorek proces jest kolejnym krokiem podjętym przez wspierających monarchię wojskowych do wyeliminowania z polityki wpływowego klanu Shinawatrów, a zwłaszcza przebywającego poza krajem brata Yingluck, Thaksina, również byłego premiera. Klan ten dominował na scenie politycznej od początku lat 2000.

Politolog Puangthong Pawakapan z Uniwersytetu Chulalongkorn w Bangkoku uważa, że "frakcja jastrzębi ze starego reżimu chce maksymalnie ukarać rodzinę Shinawatrów". Ale - jego zdaniem - "umieszczenie ich za kratkami tylko jeszcze bardziej rozzłości »czerwone koszule«", jak nazywa się potężny ruch zwolenników Shinawatrów, który od zeszłorocznego przewrotu wypełnia instrukcje swych przywódców i nie wychodzi na ulice.

Yingluck wykluczyła ucieczkę z kraju, by uniknąć więzienia. Nie zamierza iść w ślady brata, który wybrał życie na uchodźstwie, by nie odsiadywać kary kilku lat za korupcję, którą usłyszał po zamachu stanu przeciwko niemu w 2006 roku.

Przemawiając na marginesie konferencji w Seulu dzisiaj, Thaksin podkreślił, że nie planuje zmobilizować "czerwonych koszul". - Myślę, że wcześniej czy później zwycięży demokracja, ale musimy być cierpliwi i pokojowo nastawieni. Nie uciekajcie się do przemocy - apelował do swych zwolenników.

>>>

To samo co w Egipcie. I jak za Jaruzela. Te rezimy tak maja musza meczyc...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:27, 28 Maj 2015    Temat postu:

Tajlandia: sześciu polityków opozycji skazanych na dwa lata więzienia


Sąd w Tajlandii skazał na dwa lata więzienia sześciu przywódców opozycji za bezprawne wkroczenie na teren siedziby premiera podczas antyrządowych protestów w 2008 roku. Organizowane przez wiele miesięcy demonstracje doprowadziły ostatecznie do zmiany gabinetu.

Jak pisze w czwartek agencja AP były magnat medialny Sondhi Limthongkul oraz pięciu pozostałych liderów Ludowego Sojuszu na rzecz Demokracji (PAD) zostało uznanych za winnych wkroczenia na teren rządowego kompleksu w Bangkoku.
REKLAMA


Przez cztery miesiące, od sierpnia do grudnia 2008 roku, tysiące protestujących okupowało siedzibę premiera, domagając się przyspieszonych wyborów, dymisji rządu i premiera Somchaia Wongsawata.

Opozycja oskarżała Somchaia o to, że jest sterowany przez byłego szefa rządu, a prywatnie swojego szwagra Thaksina Shinawatrę, obalonego w 2006 roku w rezultacie wojskowego zamachu stanu. Oskarżany o korupcję Shinawatra do dziś przebywa za granicą.

Na dwa tygodnie demonstranci opanowali też w 2008 roku lotniska w Bangkoku, ale przywódcy PAD nie zostali pociągnięci za to do odpowiedzialności.

Demonstranci z opozycyjnego PAD zakończyli antyrządowe protesty i blokadę lotnisk dopiero po rozwiązaniu rządzącej Partii Władzy Ludu (PWL) oraz dwóch partii koalicyjnych i uznaniu ich przez Trybunał Konstytucyjny za winne oszustw wyborczych.

Trybunał wydał także pięcioletni zakaz działalności politycznej czołowym przywódcom tych ugrupowań. W praktyce oznaczało to odejście rządu na czele z premierem Somchaiem. Obowiązki szefa rządu przejął Chavarat Charnvirakul.

Obecnie, od bezkrwawego zamachu stanu w maju 2014 roku, władzę w Tajlandii sprawuje armia i wyznaczony przez nią parlament. Wybory powszechne mają się odbyć najwcześniej w sierpniu 2016 roku.

...

Tepy rezim...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:11, 07 Sie 2015    Temat postu:

Tajlandia: 30 lat więzienia za obrazę majestatu


Na 30 lat więzienia został skazany w piątek w Tajlandii mężczyzna, który zamieszczał na Facebooku wpisy uważane za obraźliwe wobec rodziny królewskiej. To w ostatnich latach jedna z najsurowszych kar za to przewinienie w Królestwie Tajlandii.

48-letni mężczyzna został skazany za umieszczenie w społecznościowym portalu sześciu wpisów i zdjęć we wrześniu 2013 roku i listopadzie 2014 roku. Za każdą z tych publikacji usłyszał wyrok 10 lat więzienia, ale został on skrócony o połowę, ponieważ mężczyzna przyznał się do winy.
REKLAMA


Skazany nie może jednak złożyć apelacji, ponieważ został aresztowany, gdy w Tajlandii obowiązywał stan wojenny, a wyrok został wydany przez trybunał wojskowy. Adwokat mężczyzny oświadczył, że wyrok "bije nowy rekord" pod względem długości.

W czwartek na pięć lat więzienia został skazany mężczyzna, cierpiący z powodu problemów psychiatrycznych, który w lipcu 2014 roku pociął portret pary królewskiej.

Rodzina królewska w Tajlandii jest chroniona jednym z najbardziej restrykcyjnych praw świata. 87-letniego Bhumibola Adulyadeja chroni surowe prawo, przewidujące karę od trzech do 15 lat więzienia za zniesławienie, obrazę majestatu lub grożenie monarsze. Według artykułu 112 kodeksu karnego do więzienia może trafić także każdy, kto obraża królową czy następcę tronu.

Po objęciu władzy w wyniku bezkrwawego zamachu stanu w maju 2014 roku junta generała Prayutha Chan-ochy rozpoczęła ściganie opozycjonistów i uczyniła walkę z wrogami monarchii jednym ze swoich priorytetów.

...

Coraz ,,fajniej".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:19, 17 Sie 2015    Temat postu:

Eksplozja bomby w Bangkoku. Zginęło 27 osób, 78 rannych
akt. 17 sierpnia 2015, 18:27
Bomba umieszczona na motocyklu eksplodowała przed hinduistyczną świątynią w centrum Bangkoku, zabijając co najmniej 27 osób, w tym kilkoro obcokrajowców - podały tajskie media. Rannych zostało 78 ludzi. Zdaniem rządu zamach miał zaszkodzić krajowej turystyce.

- Sprawcy chcieli zniszczyć tajską gospodarkę i turystykę, ponieważ do zajścia doszło w sercu dzielnicy popularnej wśród turystów - powiedział minister obrony Prawit Wongsuwan agencji Reutera.

Bomba na motocyklu eksplodowała przed chętnie odwiedzaną przez turystów i Tajów hinduistyczną świątynią Erawan, położoną przy dużym skrzyżowaniu i w pobliżu luksusowych hoteli, centrów handlowych, biur i szpitala.

Tajskie media, na które powołuje się Reuters, mówią o co najmniej 27 ofiarach śmiertelnych, w tym 10 mężczyznach i 17 kobietach. Według policji wśród zabitych są obcokrajowcy, w tym dwie osoby z Chin i jedna z Filipin, a rannych zostało 78 ludzi, w większości pochodzących z Chin i Tajwanu. Z kolei agencja AFP informuje za tajską policją, że w zamachu zginęło 16 osób, w tym Chińczyk i Filipińczyk. Bilans ofiar może jeszcze wzrosnąć.

Rzecznik rządzącej w Tajlandii junty wojskowej, Weerachon Sukhondhapatipak, przekazał, że w okolicy świątyni policja wykryła drugi, niezdetonowany ładunek.

Telewizja Nation podała za premierem Prayhuthem Chan-Ochą, że władze zamierzają utworzyć "gabinet wojenny" koordynujący odpowiedź na wybuch. Wicepremier Prawit Wongsuwon powiedział dziennikarzom, że władze nie ustaliły jeszcze sprawców eksplozji i nie mogą potwierdzić, czy incydent miał podłoże polityczne.

Bangkok był stosunkowo spokojny, odkąd w maju ub. roku rządy w kraju przejęła armia, odsuwając od władzy rząd cywilny po kilku miesiącach protestów przeciw poprzedniemu gabinetowi. Agencja AP zauważa jednak, że w ostatnich miesiącach w kraju narastało napięcie, spowodowane zapowiedzią junty, że być może nie rozpisze wyborów parlamentarnych przed 2017 r. i zamierza wprowadzić do konstytucji zapis, pozwalający jej na zastąpienie demokratycznie wybranego gabinetu przez "nadzwyczajne rządy".

Reuters przypomina tymczasem, że władze prowadzą walkę z islamskimi separatystami na zdominowanym przez buddystów południu, zauważa jednak, że rebelianci rzadko przeprowadzali dotąd ataki poza obszarami uznawanymi za ich bastion.

Skrzyżowanie Rajprasong, przy którym doszło w poniedziałek do eksplozji, w 2010 r. przez długie miesiące było miejscem antyrządowych protestów organizowanych przez zwolenników byłego premiera Thaksina Shinawatry, który w 2006 r. został obalony w wojskowym zamachu stanu.


BREAKING - #THAILAND: At least 13 killed in bomb outside #Bangkok's Erawan shrine, Body parts scattered at the scene. pic.twitter.com/6EsFfjj0BP
— Israel News Flash (@ILNewsFlash) sierpień 17, 2015
Polski MSZ apeluje o zachowanie przez obywateli RP przebywających na terytorium Tajlandii szczególnej ostrożności i unikanie miejsc zgromadzeń publicznych. Ambasada RP w Bangkoku na bieżąco monitoruje sprawę i pozostaje w stałym kontakcie z miejscowymi służbami.

"Sugerujemy również rejestrację w naszym systemie rejestracji podróży Odyseusz. W sytuacjach kryzysowych konsul ma możliwość indywidualnego kontaktu z podróżnymi potrzebującymi pomocy. Informacja o osobach przebywających w zagrożonych regionach pozwala również na właściwe zaplanowanie ewakuacji lub okazanie innych form pomocy, jeśli zachodzi taka konieczność" - czytamy w komunikacie resortu spraw zagranicznych.
Multiple fatalities reported in explosion in Bangkok. Country's national chief says the blast was caused by bomb pic.twitter.com/6ckKVkeh5G
— Ahron Young (@AhronYoung) sierpień 17, 2015

...

Identycznie jak Egipt bo takie sa zasady rezimu tego typu. Jak w Polsce Jaruzelski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:20, 29 Sie 2015    Temat postu:

Tajlandia: policja aresztowała domniemanego zamachowca z Bangkoku

Tajlandia: policja aresztowała domniemanego zamachowca z Bangkoku - AFP

Tajlandzka policja aresztowała mężczyznę podejrzewanego o dokonanie w połowie sierpnia zamachu bombowego w hinduistycznej świątyni w centrum Bangkoku. Zatrzymany mężczyzna został zidentyfikowany m.in. na podstawie nagrania z monitoringu.

- Podejrzany wygląda tak jak osoba, której szukamy - powiedział rzecznik policji Prawut Thawornsiri dodając, że chodzi o mężczyznę, który na nagraniu ubrany jest w żółty t-shirt i wchodzi do świątyni z plecakiem, a wychodzi już bez niego.
REKLAMA


Na portrecie pamięciowym przedstawiony jest on w okularach, z bujnymi, czarnymi włosami. W liście gończym napisano, że jest obcokrajowcem lub Tajlandczykiem, udającym obcokrajowca.

Jak poinformował Thawornsiri, dziś nad ranem policja przeprowadziła nalot na jedno z mieszkań w Nong Jok na wschodnich obrzeżach Bangkoku, w którym odkryła materiały do produkcji bomb. Zdaniem służb mogły one być użyte do produkcji bomby, która została zdetonowana 17 sierpnia w centrum Bangkoku.

Rzecznik policji poinformował także, że zatrzymany mężczyzna jest obcokrajowcem, ale nie chciał powiedzieć jakiej jest on narodowości.

W najkrwawszym zamachu w ostatnich latach w Tajlandii zginęło 20 osób, w tym 14 obcokrajowców. Do tej pory wśród zabitych udało się zidentyfikować sześciu obywateli Tajlandii, czterech Malezyjczyków, czterech obywateli kontynentalnych Chin, dwóch mieszkańców Hongkongu, w tym Brytyjczyka, jednego Indonezyjczyka i jednego mieszkańca Singapuru. Tożsamości dwóch ofiar na razie nie ustalono.

...

W takim kraju sprawiedliwosc jest fikcja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:06, 22 Wrz 2015    Temat postu:

Tajlandia: wtorkowy "INYT" nie ukazał się z powodu artykułu o królu


Drukarnia w Tajlandii postanowiła nie publikować wtorkowego numeru tamtejszej edycji "International New York Timesa" (INYT) z powodu artykułu o przyszłości tajlandzkiej monarchii.

Artykuł traktujący o podupadającym na zdrowiu królu Tajlandii 87-letnim Bhumibolu Adulyadeju i kwestii sukcesji na tronie ukazał się na pierwszej stronie azjatyckich edycji gazety. Drukarnia w Tajlandii uznała jednak, że publikacja ta jest "zbyt drażliwa".
REKLAMA


Prawo poważnie ogranicza w tym kraju możliwość publicznej dyskusji na temat monarchii. Za krytykę rodziny królewskiej, którą sąd uzna za obrazę majestatu, grozi do 15 lat więzienia.

"International New York Times" poinformował mailem abonentów w Tajlandii o decyzji tamtejszej drukarni. Podkreślono, że redakcja nie aprobuje tej decyzji i odesłano abonentów do wydania internetowego, w którym oczywiście ów artykuł jest dostępny.

"International New York Times" (do października 2013 "International Herald Tribune") jest anglojęzycznym dziennikiem redagowanym przez własny zespół we współpracy z zespołem "New York Timesa" i sprzedawany w ponad 160 krajach i terytoriach.

..

Rezim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:30, 01 Gru 2015    Temat postu:

Międzynarodowy apel RsF o uwolnienie dwóch tureckich dziennikarzy

RsF apeluje o uwolnienie dwóch tureckich dziennikarzy - shutterstock / Shutterstock

Organizacja Reporterzy bez Granic (RsF) dziś zaapelowała o uwolnienie dwóch tureckich dziennikarzy opozycyjnych, którym władze zarzucają m.in. terroryzm w związku z opublikowaniem informacji o dostarczaniu przez Turcję broni bojownikom w Syrii.

Pod tym międzynarodowym apelem skierowanym do prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana podpisali się m.in.: niemiecki dziennikarz Guenter Wallraff, amerykański Carl Bernstein, rosyjski Dmitrij Muratow, amerykański lingwista i filozof Noam Chomsky, francuski ekonomista Thomas Piketty czy turecki pianista Fazil Say - ogłosił sekretarz generalny RsF Christophe Deloire.
REKLAMA


Sygnatariusze oskarżają islamistyczno-konserwatywny rząd Turcji o "coraz bardziej bezlitosne prześladowanie dziennikarzy" niezależnie od linii, jaką prezentują, i domagają się "bezzwłocznego uwolnienia Cana Dundara i Erdema Gula, podobnie jak innych przetrzymywanych obecnie dziennikarzy".

Dundar, redaktor naczelny dziennika "Cumhuriyet", oraz Gul, szef oddziału gazety w Ankarze, zostali oskarżeni o terroryzm, szpiegostwo i zdradę tajemnic państwowych i umieszczeni w areszcie do czasu rozpoczęcia ich procesu.

W maju "Cumhuriyet" opublikował zdjęcia i nagranie wideo, jak poinformowano, tureckich ciężarówek wiozących broń i amunicję do Syrii. Materiały, mające pochodzić ze stycznia 2014 roku, ukazywały funkcjonariuszy żandarmerii i policji otwierających ładownie ciężarówek. Pojazdy miały dostarczać broń islamistycznych rebeliantom w Syrii.

Turecki rząd zaprzecza, jakoby udzielał takiego wsparcia, i powtarza, że w konwoju znajdowała się "pomoc" dla tureckojęzycznej ludności w Syrii. Jak podała agencja Dogan, dziś sąd w Stambule odrzucił apelację dziennikarzy. Trybunał uznał, że aresztowanie ich "jest zgodne z prawem i procedurami", a dokumenty opublikowane przez "Cumhuriyet" "nie mogą być traktowane jako część działalności dziennikarskiej".

Premier Ahmet Davutoglu przyznał, że można było uniknąć aresztu dla Dundara i Gula. Deloire z RsF przypomniał jednak, że prezydent Erdogan osobiście wniósł skargę na Dundara. Według szefa RsF jest to "wyjątkowo szokujące".

- Tureckie władze mylą wroga"= - oświadczył Deloire. - Wydaje się, że w Turcji dziennikarze są częściej prześladowani przez wymiar sprawiedliwości niż będący tureckimi obywatelami bojownicy Daesz (arabski akronim Państwa Islamskiego - PAP) - ocenił Deloire.

Areszt dla Dundara i Gula wywołał falę protestów wśród tureckie opozycji i sprzeciw zagranicznych stolic. - Niestety dzisiaj przed sądami staje coraz więcej dziennikarzy - ubolewał na konferencji prasowej szef związku zawodowego tureckich dziennikarzy TGS Ugur Guc.

- Turcja nie może być dobrym sąsiadem Europy, kneblując prasę, zatrzymując dziennikarzy i nadal nie przestrzegając praw człowieka - dodał dziennikarz Kadri Gursel. Pod apelem podpisały się też liczne NGO-sy, w tym Komitet Ochrony Dziennikarzy (CPJ), PEN Club czy Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy (IFJ).

W światowym raporcie wolności prasy przygotowanym przez RsF Turcja plasuje się na 149. miejscu spośród 180, za Birmą (144. miejsce) i tuż przed Rosją (152. miejsce).

...

Szaleje Erdogan...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:35, 24 Gru 2015    Temat postu:

Wyrok śmierci dla 2 obywateli Birmy za zabójstwo Brytyjczyków

THAILAND BRITAIN MYANMAR CRIME (Myanmar migrant workers sentenced to death for the murder of British holidaymakers) - Rodzina zamordowanego Brytyjczyka Davida Millera / PAP

Tajski sąd wydał dziś wyrok śmierci dla dwóch 22-letnich migrantów z Birmy, uznając ich za winnych morderstwa dwóch brytyjskich turystów we wrześniu 2014 r. Werdykt wydano po budzącym wiele kontrowersji procesie - informuje agencja Reutera.

Ciała 23-letniej Hannah Witheridge i 24-letniego Davida Millera znaleziono na będącej rajem dla nurków wyspie Koh Tao, na południu kraju. W wyniku sekcji zwłok ustalono, że obie ofiary doznały poważnych ran głowy, a Witheridge została przed śmiercią zgwałcona.

W toku śledztwa i procesu mogło dochodzić do błędów w działaniu policji - np. niezabezpieczenia miejsca zbrodni - czy niewłaściwej oceny materiałów dowodowych - ocenia Reuters. Organizacje broniące praw człowieka wielokrotnie apelowały o przeprowadzenie w tej sprawie niezależnego śledztwa.

Obrońcy Birmańczyków - skazanych za morderstwo i gwałt - wnosili o ich uniewinnienie, uzasadniali to faktem, że początkowe przyznanie się oskarżonych do winy było spowodowane torturami, którym poddano ich podczas przesłuchań. Policja odparła te zarzuty.

Zabójstwo negatywnie odbiło się na turystyce, która w Tajlandii generuje 10 proc. PKB. Z powodu silnej presji, by rozwiązać sprawę, policja przeprowadziła testy DNA ponad 200 osób z wyspy Koh Tao - pisze agencja Associated Press.

W Taljandii pracuje ok. 2,5 mln birmańskich imigrantów, najczęściej pracują jako pomoc domowa lub wykonują inne prace fizyczne. Jak komentuje agencja AP, Birmańczycy często padają ofiarą nadużyć ze strony obywateli Tajlandii i są źle traktowani.

...

To sa ludzie i maja prawo do UCZCIWEGO procesu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:23, 15 Sty 2016    Temat postu:

Tajlandia: była premier przed sądem w sprawie o zaniedbanie obowiązków

Była premier Tajlandii Yingluck Shinawatra - Chaiwat Subprasom / Reuters

Była premier Tajlandii Yingluck Shinawatra, oskarżona o zaniedbanie obowiązków przy realizacji rządowego programu pomocy dla plantatorów ryżu, przybyła do sądu w Bangkoku, gdzie toczy się jej proces. Piątek jest pierwszym dniem przesłuchań świadków oskarżenia.

Przed wejściem do Sądu Najwyższego Tajlandii Yingluck, której rząd został obalony przez wojsko na wiosnę 2014 roku, po raz kolejny powtórzyła, że jest niewinna i przekonana o pomyślnym dla siebie zakończeniu procesu. Grozi jej 10 lat więzienia.
REKLAMA


Proces Yingluck potrwa prawie rok; była premier nie może przez ten czas opuszczać kraju bez zgody sądu. Jak podaje dziennik "Bangkok Post", dziś będzie zeznawać czterech świadków wezwanych przez prokuraturę.

Przed sądem zgromadziło się kilkunastu zwolenników Yingluck, łamiąc obowiązujący od maja 2014 roku zakaz zgromadzeń politycznych. "Kochamy Yingluck!" - wykrzykiwali demonstranci. Niektórzy trzymali w dłoniach róże.

Była premier jest oskarżona o zaniedbanie obowiązków i niepowstrzymanie korupcji związanej z rządowym programem dopłat, w ramach którego rolnikom płacono za ryż nawet o połowę więcej, niż wynosiła cena rynkowa. Zdaniem krytyków Yingluck było to populistyczne przedsięwzięcie, korzystne dla mieszkańców wsi, którzy stanowią wierny elektorat jej rodziny. Yingluck broniła się, mówiąc, że dopłaty stanowiły niezbędną pomoc dla najbiedniejszych plantatorów ryżu, którzy wcześniej nie otrzymywali wsparcia od państwa.

Program był bardzo popularny w wiejskich bastionach zwolenników Shinawatrów, ale od strony finansowej okazał się katastrofalny. W magazynach zalegały tony niesprzedanego ryżu, a straty finansowe wynosiły równowartość blisko 18,3 mld dolarów.

AFP zauważa, że mimo krytykowania tego przedsięwzięcia rządząca junta prowadzi podobną politykę. Korzystają na niej głównie plantatorzy kauczukowca, który obok ryżu jest kluczowy dla tajlandzkiej gospodarki. W tym tygodniu, pod presją rolników, rząd dał zielone światło dla kupna milionów ton naturalnego kauczuku powyżej cen rynkowych.

Yingluck, pierwsza kobieta premier w historii Tajlandii, została pozbawiona władzy przez Trybunał Konstytucyjny m.in. w związku z naruszeniem ustawy zasadniczej kilka tygodni przed dokonaniem przez armię bezkrwawego zamachu stanu w maju 2014 roku. Do przewrotu doszło po miesiącach ulicznych demonstracji i okupowaniu przez protestujących budynków rządowych.

W styczniu 2015 roku tymczasowy parlament wyznaczony przez władze wojskowe przeprowadził wobec Yingluck procedurę impeachmentu, uznając ją za winną korupcji w związku z programem dotacji i nakładając na nią pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk publicznych.

Według wielu analityków proces jest kolejnym krokiem podjętym przez wspierających monarchię wojskowych do wyeliminowania z polityki wpływowego klanu Shinawatrów, a zwłaszcza przebywającego poza krajem brata Yingluck, Thaksina, również byłego premiera. Klan ten dominował na scenie politycznej Tajlandii od początku lat 2000.

Thaksin wybrał życie na uchodźstwie, by nie odsiadywać kary kilku lat więzienia za korupcję.

...

Dyktatura militarna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 1:55, 04 Lut 2016    Temat postu:

Dziwna moda w Tajlandii. Straszne lalki, które mają przynieść szczęście


Nowa nietypowa moda opanowała Tajlandię. Ludzie kupują wyglądające jak żywe lalki wierząc, że mają one duszę. Tradycyjnie nazywa się je "dziecięcymi aniołkami". Opieka nad lalką ma przynieść jej właścicielowi szczęście. Wielu celebrytów twierdzi, że karmienie i przebieranie takich zabawek doprowadziło ich do sukcesu. Inni jednak przekonują, że zajmowanie się lalkami stało się już niezdrową obsesją. Ironizują, że zabawki wyglądają jak znana z horroru "Laleczka Chucky".

...

~ara : Może ta PANI Natsuda zaadoptuje prawdziwe biedne lub chore dziecko jakich na świecie jest wiele a w Tajlandii w szczególności .
Ludzie są straszni , a ich głupota i bezduszność nie zna granic.

...

To sa poganie a wiec pelni przesadow. Zreszta co sie czepiacie niechrzescijan. A na Zachodzie to malo debili nie tylko celebrytow. W roznych korpo racjach amulety talizmany a niby rozumni ludzie ,,biznesu". Gdy nie ma Boga jest syf w duszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:44, 23 Maj 2016    Temat postu:

Spłonęły we śnie. 17 tajskich uczennic zginęło w pożarze internatu
wyślij
drukuj
pw, dmilo | publikacja: 23.05.2016 | aktualizacja: 07:13 wyślij
drukuj
Pożar zebrał śmiertelne żniwo (fot. PAP/EPA/STR)
Co najmniej 17 uczennic zginęło w pożarze, który wybuchł w nocy z niedzieli na poniedziałek w szkolnym internacie na północy Tajlandii – poinformowała miejscowa policja.

Osiem osób zginęło przez system przeciwpożarowy. Udusili się
Do tragedii doszło w miejscowości Chiang Rai. Ogień zaskoczył uczennice we śnie.

Dwie poszukiwane

Do tej pory potwierdzono śmierć 17 dziewcząt. Dwie są wciąż poszukiwane, a pięć odniosło obrażenia, w tym dwie – poważne.

Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną pożaru. Jak poinformowała policja, budynek internatu był zbudowany głównie z drewna ponad 40 lat temu.
#wieszwiecej | Polub nas

At least 17 girls die in Thailand boarding school fire [link widoczny dla zalogowanych] #IndiaTV pic.twitter.com/Lx33Rz3Dkj
— India TV (@indiatvnews) 23 maja 2016
PAP

...

Bóg powolal je do siebie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:16, 12 Sie 2016    Temat postu:

Kolejna bomba wybuchła w Tajlandii. W sumie zginęły 4 osoby
ml/
2016-08-12, 05:49
W kilka godzin po wybuchu dwóch bomb, które eksplodowały w czwartek w nadmorskim kurorcie Hua Hin, w piątek doszło do kolejnych eksplozji - w położonym na południu Surat Thani, w Hua Hin i na wyspie Phuket. Władze podały, że ogółem w zamachach zginęły 4 osoby.


Świat
Atak bombowy w tajskim kurorcie. Jedna osoba...



Ładunek wybuchowy w Hua Hin został umieszczony w wieży zegarowej w centrum. W rezultacie eksplozji zginęła jedna osoba.



W poprzednim zamachu, do którego doszło w tym samym kurorcie w czwartek zginęła Tajka, która prowadziła w pobliżu przenośnie stoisko z jedzeniem. Rannych zostało wtedy 21 osób, w tym - 9 cudzoziemców. Policja potwierdziła, że ranne są trzy obywatelki Holandii.



Także w piątek doszło do eksplozji w Surat Thani, gdzie śmierć poniosła pracowniczka merostwa oraz na największej wyspie Tajlandi - Phuket, gdzie nikt nie odniósł poważnych obrażeń.



"Zadaniem tych eksplozji jest pogłębianie chaosu"



Stojący na czele państwa od przewrotu w 2014 r. gen. Prayuth Chan-ocha stwierdził w swym pierwszym publicznym wystąpieniu po zamachach, że "zadaniem tych eksplozji jest pogłębianie chaosu".



Ładunki wybuchowe, które zdetonowano w czwartek w nadmorskim tajskim kurorcie Hua Hin, zostały ukryte w donicach z roślinami przy ruchliwej ulicy w centrum miasta i zdalnie uruchomione telefonami komórkowymi.



Także w czwartek miał miejsce wybuch na targowisku w Trang na południu kraju. Zginął tam mężczyzna.



Do zamachów doszło w przeddzień i w sam dzień urodzin królowej Tajlandii Sirikit, które są świętem państwowym, toteż do Hua Hin, który jest popularnym, luksusowym kurortem, uczęszczanym głównie przez zagranicznych turystów oraz na wyspę Phuket, przyjechało na weekend wielu gości - przypomina agencja Reutera.



Jak komentuje BBC, ataki bombowe są dość częste w targanych konfliktem południowych prowincjach Tajlandii, ale bardzo rzadko zdarzają się zamachy w regionach turystycznych.

PAP

...

Co sie dzieje?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:35, 13 Paź 2016    Temat postu:

Zmarł król Tajlandii Bhumibol Adulyadej

Dzisiaj, 13 października (14:24)

Otoczony kultem król Tajlandii Bhumibol Adulyadej zmarł w czwartek w szpitalu w Bangkoku - poinformował Pałac Królewski. Rama IX miał 88 lat i był najdłużej panującym monarchą na świecie.
Zmarł król Tajlandii Bhumibol Adulyadej
/RUNGROJ YONGRIT /PAP/EPA


"Jego Królewska Mość zmarł w szpitalu Siriraj" - napisał pałac w oświadczeniu, nie podając przyczyny zgonu. Poinformował jedynie, że zgon nastąpił około godz. 16 czasu lokalnego (około godz. 11 w Polsce).

Oczekuje się, że nowym królem Tajlandii zostanie syn Bhumibola, 63-letni książę Maha Vajiralongkorn.

...

Czyli koniec epoki bo tak to jest w krolestwach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 1:10, 04 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Gorąca linia
Kilkuset Polaków utknęło w Tajlandii. "Zabrali nam paszporty i bagaże"
Kilkuset Polaków utknęło w Tajlandii. "Zabrali nam paszporty i bagaże"

Wczoraj, 3 stycznia (18:54)

Około 330 Polaków utknęło w Tajlandii. To turyści, którzy wczoraj mieli przylecieć z prowincji Krabi do Warszawy. Zgłoszenie w tej sprawie dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Lotnisko w Tajlandii. Zdj. ilustracyjne
/W. G. Allgoewer /PAP/EPA

Według naszych informacji, przyczyną opóźnienia podróży jest poważna awaria samolotu. Polacy twierdzą, że zostały im zabrane paszporty i bagaże. Nie wiedzą, kiedy będą mogli wrócić do kraju.

Według jednej z turystek, atmosfera wśród czekających jest bardzo nerwowa, bo nikt nie wie, kiedy samolot zostanie naprawiony.

To jest samolot linii Travel Service. Nie mamy informacji od rezydenta, nikogo z Itaki, czy będzie możliwość podstawienia innego samolotu - mówi pani Iza.

Poważnym problemem jest brak dokumentów, bo wśród turystów są osoby, które - według pani Izy- chciały skorzystać z pomocy lekarza. Ale bez paszportu i ubezpieczenia, które wygasło wraz z zakończeniem wycieczki -czyli wczoraj - nie jest to możliwe.

Jak usłyszałem nasz reporter Patryk Michalski w sekretariacie biura podróży Itaka, które organizowało wyjazd, rzecznik prasowy udziela informacji do godziny 17.00. Dlatego nie dostaliśmy na razie odpowiedzi na pytanie, jakie działania zamierza podjąć organizator.

(mal)
Patryk Michalski

...

Dzikie kraje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:14, 15 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Powodzie w Tajlandii: Ponad 40 ofiar śmiertelnych. Skutki dotknęły już ponad 1,6 mln ludzi
Powodzie w Tajlandii: Ponad 40 ofiar śmiertelnych. Skutki dotknęły już ponad 1,6 mln ludzi

Dzisiaj, 15 stycznia (06:39)

Tajlandia zmaga się z utrzymującymi się od wielu dni, rzadko spotykanymi o tej porze roku intensywnymi opadami i powodziami. Zginęło już ponad 40 osób. Prognozy meteorologiczne przewidują dalsze opady.
Pora deszczowa w Tajlandii normalnie trwa od czerwca do listopada. Ostatnia się jednak przedłużyła (Koh Samui, 6 grudnia 2016)
/Sam Gruber/DPA /PAP

Powodzie na południu kraju zalały drogi, linie kolejowe i pola uprawne, w tym plantacje drzew kauczukowych niezbędnych do produkcji gumy.

Jak poinformował Chatchai Promlert, rzecznik Departamentu Zapobiegania Klęskom Żywiołowym, skutki powodzi dotknęły już ponad 1,6 mln ludzi.

Najgorsze jeszcze nie minęło. W nadchodzącym tygodniu spodziewamy się dalszych opadów. Tam gdzie woda ustępuje, rozpoczęły się prace przy usuwaniu skutków powodzi - powiedział Chatchai Promlert.

Pora deszczowa w Tajlandii normalnie trwa od czerwca do listopada. Styczeń jest zazwyczaj słoneczny i ciepły, inauguruje szczyt sezonu turystycznego. Jednak ostatnia pora deszczowa przedłużyła się i trwa nadal.

Powodzie spowodowały już poważne straty w produkcji kauczuku, którego Tajlandia jest jednym z czołowych światowych dostawców. Ocenia się, że dostawy kauczuku będą w tym roku o co najmniej 10 procent mniejsze. Prognozy te spowodowały już wzrost cen tego surowca na światowych rynkach.

...

Znowu katastrofy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:24, 19 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Przez 5 lat trzymał syna w klatce. Bał się, że chłopiec ucieknie do lasu
Przez 5 lat trzymał syna w klatce. Bał się, że chłopiec ucieknie do lasu

Dzisiaj, 19 grudnia (16:39)

​Mieszkaniec Tajlandii przez kilka lat zamykał swojego kilkuletniego syna w drewnianej klatce. Bał się bowiem, że pod jego nieobecność dziecko ucieknie lub zrobi sobie krzywdę. Tajskie służby będą teraz prowadziły śledztwo w tej sprawie.
Zdj. ilustracyjne
/aa /PAP/EPA


Dziecko w wieku czterech lat miało wypadek samochodowy, w wyniku którego chłopiec doznał urazu głowy. Od tamtej pory zaczął się dziwnie zachowywać - cały czas uciekał i ukrywał się w lesie. Czasem wychodził także z domu, nie mając na sobie żadnych ubrań.

Zabrałem go do kilku szpitali, ale jego stan się nie poprawiał. Bałem się, że coś mu się przydarzy - twierdzi 38-letni ojciec chłopca. Wtedy zdecydowałem się, by zbudować klatkę, by trzymać go w jednym miejscu, kiedy pójdę do pracy - dodaje.

Chłopiec przez następne pięć lat spędzał część swojego dnia w drewnianej klatce. Według mediów, często dokarmiali go sąsiedzi.

Po publikacji historii 9-letniego chłopca, przedstawiciele organizacji humanitarnych postanowili zapewnić rodzinie pomoc materialną. Z kolei Czerwony Krzyż obiecał pomóc w leczeniu dziecka.

Historia oznacza jednak kłopoty dla ojca. W związku z tym, jak traktował swojego syna przez lata, służby wszczęły przeciwko niemu postępowanie.

...

Robil mu jakas krzywde? Mnie tam nie bylo. Dosc straszna przypadlosc. Powinien raczej zamykac w pokoju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:09, 24 Gru 2017    Temat postu:

Myśleli, że kremują swojego krewnego. Po siedmiu miesiącach 44-latek zapukał do ich drzwi

Dzisiaj, 24 grudnia (09:53)

Mężczyzna w Tajlandii pracował na łodzi rybackiej przez ponad rok. Po czternastu miesiącach wrócił do domu, by dowiedzieć się, że został uznany za zmarłego, a rodzina zrobiła mu nawet pogrzeb.
REKLAMA

44-letni Sakhon Sacheewa wypłynął do pracy na łodzi rybackiej w Nakhon Si Thammarat. Po 14 miesiącach powrócił do domu. Jego krewni poczuli się, jakby zobaczyli ducha. Wytłumaczyli mężczyźnie, że kilka miesięcy temu znaleziono ciało, które uznano za jego. Zwłoki skremowano i pochowano.

Okazało się, że w maju policja znalazła zwłoki mężczyzny w jednym z mieszkań. Ciało było w stanie rozkładu. W mieszkaniu znaleziono dowód tożsamości bez zdjęcia oraz dokumenty wystawione na nazwisko Sakhon Sacheewa.

Przeprowadzono sekcję zwłok, która wykazała, że mężczyzna zmarł na zapalenie przewodu pokarmowego. Policja skontaktowała się z krewnymi 44-letniego rybaka i przekazała im ciało. Ci z kolei skremowali je, zgodnie z buddyjskimi rytuałami.

Siedem miesięcy później Sakhon zapukał do drzwi swojej rodziny. Kiedy policja dowiedziała się, że mężczyzna żyje, natychmiast wszczęli postępowanie, by ustalić, kim był skremowany człowiek i jak doszło do pomyłki. 44-latek powiedział, że jego dokumenty zostały skradzione przez człowieka z Birmy.

Wiele wskazuje, że do fatalnych błędów doszło także podczas sekcji zwłok. Krewni Sakhona zauważają, że zmarły mężczyzna miał wszystkie zęby, a 44-latek jest pozbawiony "jedynki".

Problem jest także z pieniędzmi. Rodzina Sakhona twierdzi, że wydała 200 tysięcy bahtów na pogrzeb (ponad 20 tys. zł), więc teoretycznie należy im się zwrot. Matka mężczyzny otrzymała natomiast odszkodowanie w wysokości 90 tysięcy bahtów, które będzie musiała najpewniej oddać.

(az)

...

Tez przeszli...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:21, 22 Sty 2018    Temat postu:

Zamach bombowy na targu w Tajlandii. Zginęły co najmniej trzy osoby


Dzisiaj, 22 stycznia (08:0Cool
Co najmniej trzy osoby zginęły, a około 20 zostało rannych w poniedziałek w zamachu bombowym na targu w mieście Jala w południowej Tajlandii, zamieszkanej w większości przez muzułmanów - poinformował przedstawiciel miejscowych władz.

Bomba była umieszczona na motocyklu zaparkowanym na targu Pimolchai w centrum Jali. /NAKHARIN CHINNAWORNKOMOL /PAP/EPA
Bomba była umieszczona na motocyklu zaparkowanym na targu Pimolchai w centrum Jali./NAKHARIN CHINNAWORNKOMOL /PAP/EPA
Dwie ofiary śmiertelne to wyznawcy buddyzmu, a jedna to muzułmanin. Bomba była umieszczona na motocyklu zaparkowanym na targu Pimolchai w centrum Jali w prowincji o tej samej nazwie - podała agencja EFE.
To pierwszy większy atak w centrum tego miasta od dwóch lat - poinformował przedstawiciel policji. Według AFP, która powołuje się na źródła szpitalne, w ataku lekko ranne zostały 24 osoby i wszystkie są buddystami.
Większość mieszkańców wyznaje islam

Jala, obok Narathiwat i Pattani, jest jedną z trzech południowych prowincji, gdzie większość mieszkańców wyznaje islam. Zbrojne ugrupowania muzułmańskie dążą do oderwania tych terenów od reszty kraju. Często dochodzi tam do ataków z użyciem bomb czy broni lekkiej, pomimo obowiązującego stanu nadzwyczajnego i rozmieszczenia 40 tys. funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa.
Islamscy rebelianci z południa nie należą do globalnego ruchu dżihadu, lecz buntują się przeciwko dyskryminacji Malajów oraz muzułmanów w zamieszkanej głównie przez buddystów Tajlandii. Domagają się utworzenia państwa islamskiego, w którego skład wchodziłyby wspomniane trzy prowincje. Przed aneksją południa przez Tajlandię przed około 100 laty region ten był autonomicznym sułtanatem.
Od stycznia 2004 roku w wyniku islamskiej rebelii na południu Tajlandii zginęło ponad 6700 osób - wynika z danych organizacji Deep South Watch.
(ł)

...

W debilny sposob zaznaczaja swoja obecnosc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:35, 11 Maj 2018    Temat postu:

Musieli dopłacić do biletu 300 zł... bo ich nazwisko nie zmieściło się w systemie
11.05.2018 11:42

Masz długie nazwisko? Możesz mieć problem z biletem lotniczym. Tak też było w przypadku rodziny pochodzącej z Tajlandii. W ostatniej chwili musieli dopłacić równowartość ok. 300 zł, ponieważ ich nazwisko nie zmieściło się w systemie rezerwacyjnym tajskiej linii lotniczej.
Bilet lotniczy fot. Fotolia
Jak wiadomo, jedną z najważniejszych kwestii związanych z odprawą paszportową jest zgodność imienia i nazwisk z karty pokładowej z danymi widniejącymi w dokumentach. Jest to szczególnie istotne dla osób, które mają podwójne nazwiska lub oficjalnie używają dwóch imion.


Musieli dopłacić do biletu za zbyt długie nazwisko
Ta niecodzienna sytuacja dotknęła pasażerów linii Thai Airlines. Okazuje się, że system rezerwacyjny tajskiego przewoźnika pozwala użyć maksymalnie 25 znaków. W tym przypadku okazało się to jednak niewystarczające.

Ojciec rodziny, wypełniając dane podczas rezerwacji biletu, postanowił skrócić nazwiska ze względu na ograniczoną liczbę znaków w systemie. Wpisanie pełnego nazwiska nie pozwalało na rezerwację danego lotu.

Ta próba "obejścia" systemu bardzo szybko wyszła na jaw. Obsługa lotu zauważyła różnicę i zażądała od całej rodziny uiszczenia dodatkowej opłaty za odprawę w wysokości ok. 69 GBP (ok. 330 złotych). Po burzy w sieci przedstawiciele Thai Airways zdecydowali, że linia zwróci rodzinie pieniądze. Uznali bowiem, że błąd leżał do stronie ich systemu rezerwacyjnego.

Tajski przewoźnik przeprosił oficjalnie w mediach społecznościowych za to zdarzenie:

- Przepraszamy za wszelkie niedogodności związane z ograniczoną liczbą znaków (do 25) i trudnościami związanymi z rezerwacją biletów lotniczych.

Paszport
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
Kobieta poleciała samolotem... używając paszportu swojego męża
W bilecie wpisał "kochanie" i nie polecieli
O tym, jak istotne jest właściwe uzupełnianie danych w systemie danej linii przekonał się też w ostatnim czasie pasażer pochodzący ze Szwajcarii. Męzczyzna postanowił kupić w prezencie dla swojej dziewczyny bilet lotniczy na romantyczny wyjazd i dopisał przed imieniem słowo "duang", czyli "kochanie".

Na lotnisku nie doceniono jednak tej romantycznej niespodzianki, przez co kobieta nie została wpuszczona na pokład samolotu.

..

Absurd. WstydWstyd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:37, 12 Maj 2018    Temat postu:

Przegrał wybory i chciał wyjechać. Były premier z zakazem opuszczania kraju

Nowy premier rządu Malezji, 92-letni Mahathir Mohamad oznajmił w sobotę, że uniemożliwił Razakowi wyjazd z kraju, aby nie mieć problemów z jego ekstradycją. Dodał, że istnieją wystarczające dowody na wszczęcie śledztwa wobec byłego premiera.

..

Kazdy ktory przegrywa laduje we wiezieniu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:07, 02 Lip 2018    Temat postu:

Tysiące Tajów pomagało Polakowi z "amnezją". To oszust i krętacz
Polak nadużył zaufanie internautów z Azji. Wciskał im historię o utracie pamięci.
Dariusz P. na początku tego roku przebywał w Tajlandii. Pod koniec lutego został aresztowany przez straż graniczną za nielegalny wjazd na teren targu przygranicznego w miejscowości Sa Kaeo przy granicy z Kambodżą. Podczas przesłuchania mówił policjantom, że został odurzony, a wszystkie jego pieniądze i dokumenty zostały skradzione.
Trafił do szpitala, gdzie pilnowała go policja. Śledczy stwierdzili, że jest "psychicznie niestabilny". Mężczyzna twierdził także, że cierpi na amnezję.
Z pomocą Polakowi ruszyli Tajowie. Anucha Tippon odwiedzał w szpitalu krewnego, gdzie poznał historię opowiadaną przez Dariusza P. Zamieścił zdjęcia Polaka na Facebooku. Opisał znaki szczególne mężczyzny oraz, że podejrzewa, iż jest Europejczykiem. Według lokalnych mediów, zanim wyszła na jaw prawdziwa tożsamość Polaka, post był udostępniony ponad 100 tys. razy.
Okazało się, że mężczyzna jest zwykłym przestępcą. W Polsce był poszukiwany listem gończym. W ustaleniu tożsamości pomogły polskie służby. Mężczyzna trafił do aresztu, ale wciąż się zarzeka, że nic nie pamięta. Polskie organy ścigają go za podrabianie dokumentów oraz przestępstwa bankowe. 49-latek zanim wyjechał do Azji, był widziany w Katowicach.
Zobacz także: Tajlandia kusi niskimi cenami
Mężczyzna okradł także polskich blogerów. Mieszkający w Tajlandii podróżnicy zamieścili notatkę, w której oskarżają go o przywłaszczenie 20 tys. złotych. Przez pół roku udawał ich przyjaciela, a później upozorował włamanie i zniknął z gotówką.

...

To posiedzi. A im Bóg wynagrodzi dobro! Zadne dibro nie ginie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:21, 06 Lip 2018    Temat postu:

12 chłopców uwięzionych w jaskini. Polscy nurkowie oferują pomoc
Polscy nurkowie zaproponowali pomoc w uwolnieniu 12 chłopców i ich trenera, którzy są uwięzieni w jednej z tajskich jaskiń. Polacy są w kontakcie z polską ambasadą w Bangkoku i koordynatorami akcji.

- Cała sytuacja idzie w kierunku akcji nurkowej. Jeśli akcja ratownicza się wydłuży, jesteśmy gotowi tam pojechać - zapewnia w rozmowie z "Teleekspressem" Krzysztof Starnawski, ratownik TOPR i rekordzista świata w nurkowaniu głębokim. Pomoc deklarują także inni członkowie sekcji nurkowej Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

23 czerwca grupa 12 tajskich piłkarzy i ich trener utknęła w jednej z jaskiń na północy kraju. Od poniedziałku trwa próba wydobycia uwięzionych. W akcji ratunkowej bierze udział ponad tysiąc żołnierzy tajskiej armii oraz eksperci z różnych krajów. Chłopcy zostali odcięci na głębokości ok. kilometra.
...

To jest problem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:35, 07 Lip 2018    Temat postu:

Coraz więcej ofiar zatonięcia statku w Tajlandii

U wybrzeży tajlandzkiej wyspy Phuket rozbił się statek z chińskimi turystami. Liczba ofiar tragedii wzrosła do 37. Operatorzy turystyczni zostali ostrzeżeni przed pogorszeniem pogody.

...
Dzieci nadal uwiezione...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy