Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:19, 11 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Kreml rżnie głupa !
Rosyjska Duma wzywa strony konfliktu w Syrii do dialogu i rezygnacji z siły
TO NIE WYSYŁAJCIE BRONI REŻIMOWI !!!
Duma Państwowa, izba niższa parlamentu Rosji, wezwała dziś uczestników konfliktu w Syrii do wyrzeczenia się stosowania siły i do podjęcia konstruktywnego dialogu. Zaapelowała też do Rady Bezpieczeństwa ONZ o niepopieranie żadnej ze stron.
Duma Państwowa wyraziła swój stosunek do sytuacji w Syrii w specjalnej uchwale, którą poparły wszystkie frakcje. Wcześniej Rosja, wraz z Chinami, zablokowała w Radzie Bezpieczeństwa ONZ rezolucję w sprawie Syrii, gdzie od blisko roku trwają wystąpienia przeciw prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, krwawo tłumione przez władze. Rezolucja wzywała Damaszek do zainicjowania demokratycznych reform, a Asada - do ustąpienia.
Według zwolenników rezolucji - państw zachodnich, a także Turcji - chińsko-rosyjskie weto pozwoliło władzom w Damaszku kontynuować rozprawę z antyrządowymi demonstrantami.
Jednak niższa izba rosyjskiego parlamentu oceniła w piątkowej uchwale, że "niewyważone podejście, faktycznie zawarte w ostatnim projekcie rezolucji, podważało szansę na równoprawny i konstruktywny dialog".
Duma oświadczyła, że "żadne sformułowania w dokumentach ONZ nie powinny być traktowane jako powód lub podstawa do użycia siły przez jakiekolwiek państwo lub organizację państw bez zgody Rady Bezpieczeństwa". Dodała, że potępia "praktykę ingerowania przy użyciu siły w sprawy innych państw i narzucania im decyzji z zewnątrz". Zaznaczyła, że "rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ nie powinny zawierać wezwań do zmiany reżimów politycznych i przywódców".
W sprawie rezolucji wypowiedziało się wcześniej MSZ Rosji. Resort oświadczył, że w projekcie rezolucji nie uwzględniono żądań zgłoszonych przez stronę rosyjską pod adresem opozycji syryjskiej o zdystansowanie się wobec ekstremistów, którzy wybrali drogę przemocy. MSZ dodał, że nie uwzględniono też apeli o wywarcie na nich wpływu; apele te adresowano do członków Rady Bezpieczeństwa - przede wszystkim tych, którzy mają takie możliwości.
W marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii antyrządowe demonstracje, które przerodziły się w opór zbrojny. Według ONZ tłumienie tych wystąpień przez siły rządowe pociągnęło za sobą śmierć co najmniej 6 tys. ludzi.
Odpowiedzialność za rozlew krwi w Syrii większość światowej opinii publicznej przypisuje głównie władzom w Damaszku. W ostatnich dniach kolejne państwa, m.in. Wielka Brytania, Francja, Włochy, odwołały ambasadorów z Syrii w odpowiedzi na przemoc, jakiej dopuszcza się reżim Asada.
Dołączyły do nich kraje Rady Współpracy Zatoki Perskiej - Arabia Saudyjska, Bahrajn, Katar, Kuwejt, Oman i Zjednoczone Emiraty Arabskie - które ogłosiły we wtorek decyzję o natychmiastowym wydaleniu ambasadorów Syrii i odwołaniu własnych dyplomatów z placówek w Damaszku. Potępiły przy tym "zbiorową masakrę", jakiej dopuszczają się syryjskie władze na własnych obywatelach.
>>>>>
Oczywiscie zbrodniczosci Kremla udawadniac nie trzeba !
Rzecz jasna ONZ nie moz traktowac jednakowo ludobojcow i ich ofiary . Ma obowiazek chronic mordowanych . Totez :
ONZ: zbrodnie w Syrii powinny trafić do Międzynarodowego Trybunału Karnego
Rada Bezpieczeństwa ONZ powinna skierować sprawę zbrodni przeciw ludzkości popełnianych w Syrii do Międzynarodowego Trybunału Karnego - oświadczyło dziś Biuro Wysokiej Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Navi Pillay.
Przekazanie tej sprawy do Międzynarodowego Trybunału Karnego to "konkretne środki, których podjęcie proponowaliśmy już wielokrotnie (...) i które wyślą bardzo jasny sygnał władzom syryjskim" - powiedział rzecznik komisarz ds. praw człowieka Rupert Colville. - Zważywszy na obecną sytuację, tylko Rada Bezpieczeństwa może to zrobić - dodał Colville, wyjaśniając, że MTK może osądzić rząd w Damaszku, ponieważ ONZ-owska komisja śledcza ds. Syrii uznała, że od początku rewolty w Syrii reżim prezydenta Baszara el-Asada popełnia tam zbrodnie przeciw ludzkości.
Colville poinformował też, że Navi Pillay wystąpi w poniedziałek w Nowym Jorku przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ podczas sesji poświęconej Syrii.
W ostatnich dniach organizacja praw człowieka Human Rights Watch ostrzegła w raporcie, że w mieście Hims, które jest jednym z głównych bastionów oporu przeciw reżimowi, mogą być popełniane zbrodnie wojenne. - Brutalna napaść na dzielnice mieszkalne (Hims) świadczy o pogardzie, jaką syryjskie władze żywią wobec życia swoich obywateli z Hims. Osoby odpowiedzialne za te przerażające ataki będą musieli ponieść karę - podkreślono.
W marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii antyrządowe demonstracje, które przerodziły się w opór zbrojny. Według ONZ tłumienie tych wystąpień przez siły rządowe pociągnęło za sobą śmierć co najmniej 6 tys. ludzi. W minioną sobotę Rosja i Chiny, korzystając z prawa weta, na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ zablokowały projekt rezolucji potępiającej przemoc w Syrii i wzywającej władze tego kraju do zainicjowania demokratycznych reform i ustąpienia Asada. Sprzeciw Moskwy i Pekinu wobec rezolucji spotkał się z potępieniem Zachodu.
>>>>>
I jest to jak najabrdziej sluszne stanowisko !!!
Przypomnijmy najwieksza jednorazowa zbrodnie popelniona do tej pory :
Masakra w Syrii - nie żyje ponad 230 osób.
W syryjskim Hims w wyniku ataku na miasto sił Asada według najnowszych danych zginęło co najmniej 230 ludzi, a rannych zostało 700. Oburzeni masakrą Syryjczycy za granicą atakowali syryjskie ambasady.
Atak na Hims, w którym w nocy z piątku na sobotę uczestniczyły czołgi, był najkrwawszy w trwającym od niemal roku powstaniu przeciwko prezydentowi Asadowi.
Jak powiedział szef syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka Ramio Abdel Rahman, liczba ofiar w Hims sięga 237, w tym 99 to kobiety i dzieci.
Według głównej opozycyjnej koalicji, Narodowej Rady Syryjskiej, ofiar jest 260, a w bombardowaniach dzielnic mieszkalnych Hims, rannych zostały setki ludzi. Rada nazwała atak "najstraszliwszą masakrą" od marca ubiegłego roku.
Władze syryjskie zaprzeczają, że Hims ostrzelała armia. Twierdzą, że za przemoc są odpowiedzialne "zbrojne grupy terrorystyczne", tak jak to było od początku protestów. Minister informacji Adnan Mahmud oświadczył, że to siły opozycyjne ostrzelały Hims, by wpłynąć na sobotnie głosowanie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nad rezolucją w sprawie Syrii.
Opozycyjni działacze poinformowali, że w sobotę rano ostrzał Homs ustał. "Mieszkańcy wyszli, by poszukiwać zmarłych i rannych w gruzach" - powiedział agencji AFP przez telefon jeden z bojowników Hadi Abdallah.
Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że w sobotę siły wierne Asadowi ostrzelały tłum uczestniczący w pogrzebie ofiar z poprzedniego dnia w Darai pod Damaszkiem. Zginęło 12 osób, a 30 zostało rannych.
Syryjscy działacze podali, że w miastach Hama i Idlib na ulicę na znak solidarności z mieszkańcami Hims wyszły setki ludzi.
Bractwo Muzułmańskie, które wchodzi w skład Narodowej Rady Syryjskiej zaapelowało o międzynarodowe dochodzenie i zażądało, by Czerwony Krzyż mógł zacząć działać w Syrii.
Oburzeniu na reżim Asada Syryjczycy dawali wyraz w licznych krajach, nie tylko arabskich.
W Kairze tłum zaatakował syryjską ambasadę, częściowo podpalając budynek w proteście przeciwko rozlewowi krwi w Hims. Wdarto się do budynku i porozbijano meble.
Do ataku na syryjską ambasadę doszło w Kuwejcie, gdzie zerwano z niej flagę narodową. Aresztowano 40 osób.
Demonstracje miały miejsce przed ambasadami w USA, Niemczech i Grecji. W Atenach aresztowano 12 Syryjczyków i jednego Irakijczyka. W Berlinie do ambasady wdarło się 20 osób.
W Londynie około 150 ludzi obrzuciło syryjską placówkę kamieniami, wybijając w niej okna. Jak podała policja, aresztowano sześć osób.
Policja poszukuje osób, które pomazały ściany ambasadyPolicja poszukuje osób, które prawdopodobnie w sobotę wieczorem wtargnęły na teren ambasady Syrii i pomazały ścianę budynku farbą - poinformowała w niedzielę Komenda Stołeczna Policji.
- Wczoraj wieczorem policyjna załoga patrolująca teren Mokotowa zauważyła napisy na ścianie budynku ambasady Syrii. Policja natychmiast poinformowała o tym ambasadora - powiedział w niedzielę rzecznik komendanta stołecznego policji mł. insp. Maciej Karczyński. Ściana budynku ambasady przy ul. Goszczyńskiego została pomazana zielonym sprejem. Widnieją na niej napisane w języku arabskim antyreżimowe hasła. Z masztu na terenie ambasady została zdjęta flaga Syrii (czerwono-biało-czarna), która symbolizuje rządy prezydenta Asada i na jej miejsce zawieszono flagę syryjskiej rewolucji (zielono-biało-czarna). Flaga o podobnych barwach została namalowana sprejem na murze ambasady.
- Funkcjonariusze natychmiast zabezpieczyli miejsce zdarzenia i podjęli czynności zmierzające do ustalenia sprawców. Równocześnie nawiązano kontakt z przedstawicielem placówki dyplomatycznej, który zobowiązał się do złożenia zawiadomienia o przestępstwie - powiedział rzecznik KSP.
- Na miejscu trwają oględziny, zabezpieczany jest materiał dowodowy. Wstępna kwalifikacja prawna czynu będzie dotyczyła uszkodzenia mienia. Grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności - powiedział Karczyński. Od marca 2011 r. trwają w Syrii, krwawo tłumione przez siły rządowe, demonstracje przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi. Według ONZ od czasu rozpoczęcia protestów, zainspirowanych arabską wiosną, zginęło ponad 6 tys. ludzi. Oburzeni na reżim Asada Syryjczycy protestują w wielu krajach, nie tylko arabskich. Demonstracje odbywały się przed ambasadami Syrii m.in. w USA, Wielkiej Brytanii, Niemczech i Grecji.
>>>>
Oczywiscie jest to straszne ludobojstwo ...
Ilosc ofiar LAWINOWO ROSNIE !!!
Daje to :
4739 zabitych cywilow
1961 wojskowych
20099 rannych
168966 ofiar ogolem
I to znow spozniony bilans ! Ofiar jest DUZO wiecej !!!
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:48, 11 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja popiera krwawy reżim. Idzie o wielką sumę
Syryjczycy popierający Baszara Al-Assada tłumnie witali rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa. Dziękując mu za weto Rosji w Radzie Bezpieczeństwa, traktowali go jak wybawiciela. Rosja twierdzi, że jej stanowisko w sprawie Syrii opiera się na poszanowaniu suwerenności tego kraju, bo jest to najlepszy sposób na to, aby zakończyć kryzys. Czy to prawda? Analitycy zwracają uwagę również na inne motywy rosyjskiej polityki. Jednym z głównych czynników są stosunki handlowe z Syrią, w tym wyceniana na 4 miliardy dolarów sprzedaż w ostatnich latach sprzętu wojskowego do tego kraju - informuje CNN.
Strata duszy w piekle nie jest warta zadnej kasy ! To jest najwieksza glupota za kase isc do piekla ...
>>>>
Syria: w zamachu zginął gen. el-Chouli
Syryjski generał Isa el-Chouli, szef szpitala wojskowego w Damaszku, został zastrzelony w stolicy - podała syryjska agencja państwowa Sana. Według agencji o dokonanie zabójstwa podejrzewane jest "jedno z ugrupowań terrorystycznych" w kraju.
Dotąd jednak nikt nie wziął odpowiedzialności za zamach. Według agencji Sana sprawcami zabójstwa było trzech mężczyzn. Wojskowy został zabity przed swoim domem w Damaszku. Zamach na generała świadczy, że przemoc w Syrii dotarła nawet do ściśle kontrolowanej stolicy - wskazuje agencja Associated Press. Dotąd bowiem zabójstwa tego rodzaju wydarzały się poza Damaszkiem, głównie w prowincjach Hims i Idlib.
Mija blisko rok, od kiedy w Syrii rozpoczęły się demonstracje przeciwko rządom prezydenta Baszara el-Asada. Początkowo pokojowe wystąpienia, brutalnie tłumione przez władze, przerodziły się w opór zbrojny. Przeciwko Asadowi zwrócili się żołnierze z armii, którzy utworzyli tzw. Wolną Armię Syryjską, walczącą z siłami rządowymi.
>>>>
Kolejna bezsensowna zbrodnia . Wyglada na prowokacje rezimu . Rezimowi funkcjonariusze ZOBACZCIE CO WAS CZEKA ! W kazdej chwili moga was zamordowac i zwalic na WAS . Czy nadal chcecie walczyc za rezim ???
Tragiczny przebieg ataku sił reżimu na syryjskie miasto Hims
Co najmniej 50 osób zginęło w ataku sił Baszara el-Asada na miasto Hims na zachodzie Syrii - poinformowała Syryjska Rada Narodowa, zrzeszająca opozycję. Hims jest jednym z głównych ośrodków antyreżimowej rewolty.
Liczba ofiar, którą otrzymaliśmy od różnych działaczy w Hims, od czasu rozpoczęcia ostrzału dziś o szóstej rano, to 50 osób, głównie są to cywile - powiedziała Catherine al-Talli z Syryjskiej Rady Narodowej. Rada skupia lokalne komitety koordynacyjne do walki z reżimem Asada i reprezentuje większość opozycji. Wcześniej mające siedzibę w Londynie Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że 12 osób zginęło w ostrzale i jest wielu rannych.
W relacji na żywo z Hims arabska telewizja satelitarna pokazała kłęby dymu unoszące się nad miastem, słychać też było odgłosy eksplozji.
Agencja Reutera ocenia, że zasięg ataku był szerszy niż w nocy z piątku na sobotę, kiedy czołgi i artyleria ostrzelały jedną z dzielnic Hims. Zginęło wówczas, według działaczy syryjskich, ponad 230 osób, a 700 zostało rannych.
Atak ten był najkrwawszy w trwającym od niemal roku powstaniu przeciwko prezydentowi Asadowi. Władze syryjskie zaprzeczają, że Hims ostrzelała armia. Twierdzą, że za przemoc są odpowiedzialne "zbrojne grupy terrorystyczne", które chciały wpłynąć na wynik głosowania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
W sobotę RB ONZ głosowała nad projektem rezolucji, potępiającej przemoc w Syrii i wzywającej do demokratycznych zmian. Rosja i Chiny zablokowały przyjęcie dokumentu korzystając z prawa weta.
Według działacza cytowanego przez agencję Reutera, który kontaktował się z mieszkańcami Hims, poniedziałkowy atak jest "najgwałtowniejszy w ostatnich dniach".
Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął 7 tys. ofiar. Odpowiedzialność za rozlew krwi większość światowej opinii publicznej przypisuje głównie władzom w Damaszku. Ostatni styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest ją zweryfikować. Władze syryjskie twierdzą z kolei, że "terroryści" chcą podzielić kraj. Rząd oskarża zbuntowaną ludność i wspierających ją żołnierzy, którzy obrócili broń przeciwko reżimowi, że posiadają wielki arsenał, w tym granaty izraelskiej produkcji, artylerię przeciwlotniczą i broń automatyczną.
>>>>
To obledny belkot . Ofiary mowia za wszystko ...
I kolejne zbrodnie ...
Daje to :
Zabitych:
4786 cywilow
1986 wojskowych
170800 ofiar ogolem - ponad 170 tysiecy !
Dane sa oczywiscie niepelne !
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:47, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja nadal przeciwna rezolucji w sprawie Syrii
Rosja nadal blokuje w Radzie Bezpieczeństwa ONZ rezolucję w sprawie Syrii - poinformowała w piątek agencja dpa, powołując się na źródła dyplomatyczne. Ambasador Rosji przy ONZ oświadczył, że najnowszy projekt rezolucji jest nie do przyjęcia.
Projekt rezolucji, przygotowanej głównie w oparciu o propozycje Ligii Arabskiej, przedstawiło w piątek Maroko, na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady. W projekcie znalazły się m.?in. apele o polityczne reformy w Syrii i o położenie kresu przemocy w tym kraju. Ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin powiedział, że jest rozczarowany tym projektem, który - jak stwierdził - jest dla Rosji częściowo nie do przyjęcia. Dodał jednak, że Rosja jest gotowa włączyć się do pracy nad jego treścią.
Czurkin powiedział także, że Rosja jest przeciwna wprowadzeniu embarga ONZ na dostawy broni do Syrii. Agencja dpa przypomina, że Rosja sprzedała właśnie do Syrii samoloty bojowe o wartości ponad 400 mln euro. Rosyjska marynarka wojenna ma także swoją bazę w Syrii.
Według dpa, Rada Bezpieczeństwa ONZ ma w poniedziałek wznowić konsultacje w sprawie Syrii, ale na poziomie ekspertów. "Mamy nadzieję, że opór Rosji będzie słabł" - powiedział jeden z zachodnich dyplomatów.
Od wielu miesięcy Rada Bezpieczeństwa ONZ próbuje się porozumieć w sprawie rezolucji potępiającej władze w Syrii. Bezskutecznie - głównie ze względu na silny sprzeciw Rosji i Chin - stałych członków Rady dysponujących prawem weta. Stany Zjednoczone, Unia Europejska, Liga Arabska i Turcja nałożyły już sankcje na reżim prezydenta Baszara el-Asada, którego siły bezpieczeństwa krwawo tłumią antyreżimowe demonstracje odbywające się od marca. Według ONZ, zginęło w nich ponad 5,4 tys. ludzi.
>>>>
A Moskwie plyta sie zaciela i nadaje w kolo to samo ...
Clinton podziękowała Polsce za reprezentowanie USA w Syrii
Sekretarz Stanu USA Hillary Clinton podczas spotkania z szefem polskiej dyplomacji Radosławem Sikorskim podziękowała Polsce za przejęcie reprezentowania interesów Stanów Zjednoczonych w Syrii - poinformował rzecznik MSZ Marcin Bosacki.
Jak dodał Bosacki, spotkanie odbyło się w sobotę z inicjatywy strony amerykańskiej. "Rozmawiano o sytuacji na Ukrainie, minister Sikorski podzielił się obserwacjami z niedawnej wizyty w Kijowie. Minister Radosław Sikorski i sekretarz Hillary Clinton przedyskutowali też sytuację na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza w Syrii oraz Iranie" - poinformował rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Podczas spotkania omawiano także sprawy polsko-amerykańskie, a także tematy związane ze współpracą w ramach NATO - w tym sytuację w Afganistanie i perspektywy pomocy międzynarodowej dla tego kraju po wycofaniu sił ISAF (Międzynarodowe Siły Wspierania Bezpieczeństwa).
"Minister Sikorski i sekretarz Clinton rozmawiali też o kwestiach związanych z planami budowy elementów tarczy antyrakietowej w Polsce" - poinformował rzecznik.
Na początku tygodnia MSZ podał, że Polska będzie reprezentowała interesy USA w Syrii, po tym jak ambasada Stanów Zjednoczonych w Damaszku zawiesiła tam swoją działalność. Miał o to poprosić Departament Stanu USA, a Polska - jak tłumaczy MSZ - kierując się nakazem solidarności międzynarodowej "w duchu przyjaźni polsko-amerykańskiej" pozytywnie odpowiedziała na prośbę.
Obie strony podpisały porozumienie, zgodnie z którym zadania związane z zapewnieniem opieki konsularnej nad obywatelami USA przebywającymi w Syrii w sytuacjach nadzwyczajnych oraz pieczą nad majątkiem ambasady USA w tym kraju przejmie Sekcja Interesów USA działająca w ramach struktur Ambasady RP w Damaszku.
Niemal rok temu na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii demonstracje przeciw rządom Baszara el-Asada, które przerodziły się w opór zbrojny. Według ONZ tłumienie tych wystąpień przez siły rządowe pociągnęło za sobą śmierć co najmniej 6 tys. ludzi. Dezerterzy z armii syryjskiej ogłosili, że tworzą wojskową Najwyższą Radę Rewolucyjną, która ma zastąpić Wolną Armię Syrii (WAS) dotychczas walczącą o wyzwolenie kraju spod władzy reżimu Asada. USA potępiają brutalne tłumienie rewolty antyrządowej w Syrii przez reżim Asada.
>>>>
No to zwyczaje dyplomatyczne - tak sie robi ...
Syria : Reżim zażądał od Tunezji i Libii zamknięcia swych ambasad w Damaszku
Reżim dał Tunezji i Libii 72-godzinny termin na zamknięcie ich ambasad w Damaszku - poinformowały w sobotę tamtejsze źródła oficjalne.
Rząd Baszara el-Asada podjął tę decyzję w odpowiedzi na kroki władz tunezyjskich i libijskich zmierzające do usunięcia ambasadorów Syrii z ich krajów. 4 lutego Tunezja, a wkrótce potem Libia rozpoczęły przewidzianą w takich przypadkach procedurę dyplomatyczną, aby usunąć syryjskich dyplomatów ze swego terytorium.
W ciągu ostatniego tygodnia wspólnota międzynarodowa zintensyfikowała wysiłki zmierzające do izolacji władz syryjskich w świecie w odpowiedzi na próby zmiażdżenia siłą syryjskiej opozycji.
Stany Zjednoczone, powołując się na względy bezpieczeństwa, zamknęły swe przedstawicielstwo dyplomatyczne w Damaszku i wycofały cały jego personel.
W Brukseli odbyło się we wtorek spotkanie dyplomatów 27 państw UE na temat Syrii. Nie uzgodniono wspólnej strategii, czy należy odwoływać z Damaszku ambasadorów czy też nie. Swoich ambasadorów odwołały Francja, Włochy, Hiszpania, Holandia i Wielka Brytania.
Kraje zrzeszone w Radzie Współpracy Zatoki Perskiej - Arabia Saudyjska, Bahrajn, Katar, Kuwejt, Oman i Zjednoczone Emiraty Arabskie - ogłosiły we wtorek decyzję o natychmiastowym wydaleniu ambasadorów syryjskich i odwołaniu własnych dyplomatów z placówek w Damaszku.
Niemcy zmniejszyły personel dyplomatyczny i wycofały ambasadora z Syrii. W czwartek postanowiły usunąć czterech pracowników ambasady syryjskiej w Berlinie, oskarżając ich o działalność szpiegowską.
>>>>
Tak . Wolnosci nie mozna pogodzic ze zbrodnia ...
Syria: siły rządowe znów ostrzeliwują Hims
Siły Baszara el-Asada wznowiły we wtorek rano ostrzał miasta Hims na zachodzie Syrii - poinformowali działacze praw człowieka oraz mieszkańcy. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w poniedziałek w Syrii zginęło 98 osób.
Mieszkający w Himsie Mohammad al-Hassan powiedział, że atak koncentruje się na sunnickiej dzielnicy Bab Amro. - Nie ma tam prądu, w całej dzielnicy nie działa łączność - dodał Hassan, który rozmawiał z agencją Reutera za pomocą telefonu satelitarnego. Władze syryjskie już wcześniej zaprzeczały, że to armia ostrzeliwuje Hims. Twierdziły, że za przemoc są odpowiedzialne "zbrojne grupy terrorystyczne", które chcą podzielić kraj. W Syrii od 1970 roku rządzi rodzina Asadów, która należy do alawickiej mniejszości (około 7-17 procent ludności kraju), stanowiącej skrajny odłam szyizmu. ( Jest wyznania satanistycznego ) .
Do wtorkowego ataku doszło na kilka godzin przed spotkaniem w Damaszku szefa dyplomacji rosyjskiej Siergieja Ławrowa z prezydentem Asadem na temat sposobów zakończenia konfliktu. Rosja w sobotę w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zawetowała razem z Chinami rezolucję potępiającą przemoc w Syrii.
Wysoka przedstawicielka opozycyjnej Narodowej Rady Syryjskiej Catherine al-Talli uważa, że atak na miasto Hims ma na celu pokazanie Moskwie, że Asad kontroluje sytuację i może utrzymać się u władzy do końca swojej kadencji w 2014 roku. - Teraz gdy widzi, że ze strony wspólnoty międzynarodowej nic mu nie grozi, chce wykończyć to miasto - powiedziała Talli.
- Cały świat dzięki transmisjom telewizyjnym z Bab Amro widzi zmasowany atak na cywilów. Ale to nie powstrzyma Asada - dodała.
Tymczasem Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało najnowszy bilans poniedziałkowych ataków. Według działaczy w wyniku ostrzału miast Hims, Rastan, Kusejr i Hula śmierć poniosło 69 osób. 13 cywilów zostało zabitych w prowincji Idlib, na północnym zachodzie, 15 w prowincji Damaszek, a jedna osoba w Halabie (Aleppo), na północy kraju.
W najkrwawszym ataku od początku powstania przeciwko reżimowi Asada ponad 230 osób zginęło, a 700 zostało rannych w nocy z piątku na sobotę w Himsie, gdy czołgi i artyleria ostrzelały jedną z dzielnic miasta.
W sobotę RB ONZ głosowała nad projektem rezolucji, potępiającej przemoc w Syrii i wzywającej do demokratycznych zmian. Rosja i Chiny zablokowały przyjęcie dokumentu korzystając z prawa weta. W marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii antyrządowe demonstracje, które przerodziły się w opór zbrojny. Według ONZ tłumienie tych wystąpień przez siły rządowe pociągnęło za sobą śmierć co najmniej 6 tys. ludzi.
>>>>>
Zbrodnicza eksterminacja trwa .
Jest juz :
Zabitych:
4881 cywilow
2038 wojskowych
174492 ofiary ogolem !!!!
Bilans cigale spozniony !
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:40, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Szef obserwatorów Ligi Arabskiej w Syrii podał się do dymisji
Szef obecnie zawieszonej misji obserwacyjnej Ligi Arabskiej w Syrii, generał sudański Mohammed Ahmed Mustafa al-Dabi podał się do dymisji - poinformowała liga. Rezygnacja nastąpiła w czasie, gdy organizacja ma rozważyć powrót obserwatorów do Syrii.
Według źródeł cytowanych przez agencję Associated Press były minister spraw zagranicznych Jordanii Abdelilah al-Chatib może zastąpić Sudańczyka na czele misji. Jego kandydaturę zaproponował sekretarz generalny ligi Nabil el-Arabi. Al-Chatib był wcześniej specjalnym wysłannikiem sekretarza generalnego ONZ do Libii.
Arabscy ministrowie spraw zagranicznych spotykają się w niedzielę w Kairze, aby zastanowić się nad dalszymi losami misji. Liga zawiesiła ją w ubiegłym tygodniu, potępiając "zaostrzanie przemocy" w Syrii.
Blisko rok temu rozpoczęły się w Syrii demonstracje przeciw rządom prezydenta Baszara el-Asada, krwawo tłumione przez władze. Pokojowe wystąpienia przerodziły się w opór zbrojny. Wysłannicy Ligi Arabskiej pojechali do Syrii pod koniec grudnia. Obserwatorom nie udało się jednak zapobiec dalszemu rozlewowi krwi w Syrii, gdzie według najnowszych danych liczba ofiar sięga 6 tysięcy.
>>>>
No tak ale ta zmiana sytuacji nie zmieni ...
Tunezja będzie gospodarzem spotkania "Przyjaciół Syrii"
Minister spraw zagranicznych Tunezji Rafik Abdessalem zapowiedział w niedzielę, że 24 lutego jego kraj będzie gospodarzem spotkania "Przyjaciół Syrii" - grupy państw starających się odizolować reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.
Abdelssalem poinformował o tym na spotkaniu szefów dyplomacji państw Ligi Arabskiej w Kairze. Associated Press odnotowuje, że USA zaapelowały o spotkanie Przyjaciół Syrii, kiedy 4 bm. Rosja i Chiny zawetowały w Radzie Bezpieczeństwa ONZ podjętą przez Zachód i świat arabski próbę wywarcia presji na Asada, by zmusić go do ustąpienia.
Zawetowany przez Moskwę i Pekin projekt rezolucji RB ONZ zakładał, zgodnie z planem Ligi Arabskiej, ustąpienie Asada i potępiał "nieprzerwane naruszanie" praw człowieka przez reżim w Damaszku.
W Tunezji spotkają się przedstawiciele USA i ich europejskich sojuszników oraz państw arabskich, zabiegających o położenie kresu przemocy w Syrii.
W marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii antyrządowe demonstracje, które przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest ją zweryfikować. Władze syryjskie twierdzą, że to "terroryści" chcą podzielić kraj. Rząd oskarża zbuntowaną ludność i wspierających ją żołnierzy, którzy zwrócili się przeciwko reżimowi, że mają wielki arsenał, w tym granaty izraelskiej produkcji, artylerię przeciwlotniczą i broń automatyczną.
>>>>>
Bardzo dobre miejsce . Pierwszy wyzwolony kraj . To symboliczne !
Liga Arabska chce wysłania sił ONZ do Syrii
Liga Arabska, której ministrowie spraw zagranicznych obradują w Kairze, chce wysłania do Syrii sił pokojowych ONZ z zadaniem położenia kresu przemocy w tym kraju - informuje w niedzielę Reuters, powołując się na uzyskany projekt rezolucji.
W projekcie tym Liga zapowiada zakończenie misji obserwacyjnej państw arabskich w Syrii i zwrócenie się do Rady Bezpieczeństwa ONZ o wysłanie sił pokojowych. Projekt rezolucji wzywa też do wstrzymania "wszystkich form współpracy dyplomatycznej" z Syrią i do bardziej rygorystycznego egzekwowania sankcji nałożonych na Damaszek przez kraje arabskie w zeszłym roku. W marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii antyrządowe demonstracje, które przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest ją zweryfikować.
Władze syryjskie twierdzą, że to "terroryści" chcą podzielić kraj. Rząd oskarża zbuntowaną ludność i wspierających ją żołnierzy, którzy zwrócili się przeciwko reżimowi, że mają wielki arsenał, w tym granaty izraelskiej produkcji, artylerię przeciwlotniczą i broń automatyczną. 4 lutego Moskwa i Pekin zawetowały projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, który zakładał, zgodnie z planem Ligi Arabskiej, ustąpienie prezydenta Syrii Baszara el-Asada i potępiał "nieprzerwane naruszanie" praw człowieka przez reżim w Damaszku.
>>>>
Sluszne wnioski ! A przede wszystkim potrzeba tych sil ONZ bo :
William Hague: należy udokumentować zbrodnie Assada
Brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague chce udokumentować zbrodnie syryjskiego reżimu Baszara Al-Assada z myślą o ściganiu i pociągnięciu ich sprawców do odpowiedzialności karnej. W tym celu wyśle na Bliski Wschód ekipę ekspertów. "Odpowiedzialnych za oblężenie Hims, ostrzał Idlibu i torturowanie dzieci należy ostrzec, że ich zbrodnie wyjdą na jaw i że już teraz powinni ich zaprzestać" - napisał Hague w tygodniku "Sunday Telegraph".
"W przeciwnym razie spotka ich los serbskich dowódców wojskowych, aresztowanych i sądzonych za zbrodnie wojenne wobec ludności cywilnej w czasie oblężenia Sarajewa" - zagroził. Hague popiera dyplomatyczną presję wywieraną na władze w Damaszku przez Ligę Arabską i Arabię Saudyjską i liczy na to, że z końcem lutego Unia Europejska nałoży sankcje na Syrię. Chce też, by organizacje humanitarne miały dostęp do ludności cywilnej.
Rząd brytyjski wyśle na Bliski Wschód grupę ekspertów, która stworzyłaby na miejscu ośrodek dokumentacji i gromadziłaby relacje naocznych świadków zbrodni wojennych, jak również zajmowałaby się szkoleniem syryjskich aktywistów.
Z kolei niedzielny "Sun" donosi o tym, że Londyn wesprze politycznych przeciwników prezydenta Syrii dostawami sprzętu ułatwiającego koordynację ataków. Wymienia w tym kontekście m.in. kamizelki kuloodporne, laptopy, telefony satelitarne i sprzęt ułatwiający łączność.
Konflikt w Syrii dzieli brytyjską opinię. Publicysta "Guardiana" Jonathan Freedland sądzi, że "Syria nie jest Irakiem" i że "międzynarodowych interwencji zbrojnych nie można sprowadzać do wspólnego mianownika". Przeciwnikiem interwencji jest koalicja antywojenna - "Stop the War Coalition" - utworzona na krótko przed atakiem na Irak.
Nieoficjalne doniesienia sugerują, że syryjscy opozycjoniści są uzbrajani przez Turcję i Arabię Saudyjską. Z kolei siły rządowe mają korzystać ze wsparcia irańskich doradców wojskowych i wywiadu.
Ok. 5-7 tys. osób zginęło w Syrii od czasu wybuchu powstania przeciw Assadowi w marcu 2011 r.
>>>>>
Tak jest trzeba stworzyc dokladna baze danych ... Krew to nie woda !!!
"Ludzie myślą, że nasza krew jest jak woda" - Oddziały syryjskiego prezydenta Baszara Al-Assada ostrzelały w sobotę ogniem z czołgów i pocisków rakietowych miasto Homs na zachodzie kraju. Według opozycji zginęło co najmniej czterech cywili. Homs jest ośrodkiem antyrządowej rewolty. - To najgwałtowniejszy ostrzał od czasu ataku na Homs sześć dni temu. Wśród czterech ofiar jest 55-letnia kobieta - powiedział działacz opozycji Mohammad Hasan cytowany przez agencję Reutera. Tych danych nie można zweryfikować, bo władze Syrii nie dopuszczają zagranicznych dziennikarzy do rejonów walk.
Homs wygląda jak miasto-widmo - Główny ośrodek syryjskiego powstania przeciw reżimowi Baszara Al-Assada, miasto Homs, wygląda jak miejsce wymarłe i niemal całkowicie zrujnowane.
Czwarty dzień natarcia armii na "zbuntowane miasto" Hims
We wtorek, podobnie jak w ciągu poprzednich trzech dni, gęsty, prowadzony z moździerzy i dział ostrzał ulic i domów broniącego się zaciekle miasta Hims w centrum Syri rozpoczął się o 6.30 rano.
Siły rządowe próbują wtargnąć do miasta w trzech punktach: kilka czołgów szturmuje Hims od strony uniwersytetu, inny zagon czołgowy przebija się szeroką Aleją Brazylii, nazwaną przez mieszkańców "aleją śmierci", ponieważ na dachach wysokich domów mają swe stanowiska snajperzy. Południowa dzielnica miasta Bab Amro jest pod silnym ostrzałem artyleryjskim. Wiele domów legło w gruzach. Do wtorku w południe zginęło co najmniej 200 obrońców miasta.
Główny ciężar obrony spada na żołnierzy "brygady al-Faruk" Wolnej Armii Syryjskiej . Chwala im !!!
W ubiegły piątek Hims były scenerią najgorszej masakry ludności cywilnej od początku insurekcji w marcu 2011 roku. Dokonali jej żołnierze prezydenta Baszara el-Asada. Zabili - według różnych źródeł - od 150 do 260 osób.
Mieszkaniec Hims, Mohammad al-Hasan powiedział agencji Reutersa: - W Bab Amro nie ma światła, nie działają telefony, wyjścia na ulice znajdują się pod ostrzałem snajperów, to samobójstwo".
"Prawie wszystkie samochody w Hims mają ślady po pociskach, a przewożenie rannych i trupów jest możliwe tylko przed świtem" - pisze wysłannik hiszpańskiego dziennika "El Pais".
Władze syryjskie twierdzą, że armia walczy z "terrorystami", którzy chcą podzielić kraj. Rząd oskarża zbuntowaną ludność i wspierających ją żołnierzy, którzy obrócili broń przeciwko reżimowi, że posiadają wielki arsenał, w tym granaty izraelskiej produkcji, artylerię przeciwlotniczą i broń automatyczną.
Po niepowodzeniu próby przegłosowania rezolucji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, która stwarzałaby podstawy do zewnętrznej interwencji w Syrii, reżim Asada z dnia na dzień wzmaga ofensywę na jeden z głównych ośrodków opozycji, jakim jest Hims.
Prezydent Asad zapewnił we wtorek, podczas wizyty szefa dyplomacji rosyjskiej Siergieja Ławrowa w Damaszku, że gotów jest "współpracować" z wszystkimi podejmującymi próby ustabilizowania sytuacji w Syrii.
Oficjalna agencja Sana donosi o "determinacji Syrii, która pragnie współpracować z wszystkimi podejmującymi wysiłki dla umocnienia stabilizacji w kraju", tak jak to czyniła wobec misji obserwatorów arabskich "wbrew przeszkodom stwarzanym przez niektóre arabskie kraje".
Liga Arabska zawiesiła w ubiegłym tygodniu misję obserwacyjną w Syrii i potępiła "zaostrzanie przemocy" w tym kraju. Arabscy ministrowie spraw zagranicznych ponownie spotkają się 11 lutego w Kairze, aby zastanowić się nad dalszymi losami misji obserwatorów.
We wtorek podjęcie "nowej inicjatywy" mającej na celu położenie kresu represjom w Syrii zapowiedział premier Turcji Recep Tayyip Erdogan. Wyjaśnił, że miałyby w niej uczestniczyć kraje, które "są po stronie ludu syryjskiego, a nie po stronie rządu".
W swym wystąpieniu, transmitowanym bezpośrednio przez telewizję CNN Turk, Erdogan poparł wysiłki Ligi Arabskiej i skrytykował wyniki głosowania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Oświadczył: "Ci, którzy mają prawo weta ponoszą wielką odpowiedzialność i powinni używać go zgodnie z interesami prawa i sprawiedliwości". Zwracając się w telewizji do prezydenta Asada powiedział: "Twierdzi on, że będzie walczył do śmierci. Skoro jest taki heroiczny, dlaczego nie walczy o Wzgórza Golan (okupowane przez Izrael), lecz zwraca swój heroizm przeciwko własnemu narodowi?".
>>>>
Wydaje sie ze WAS powinna nie tylko bronic miasta ale i drobne grupy powinny podgryzac od tylu sily niszczace miasto . Zagrozenie od tylu znacznie oslabi impet i bezczelnosc agresorow !
Bilans mowi o :
Zabitych :
5034 cywilach ( kolejna bariera przekroczona !!! )
2121 wojskowych
180458 ofiar ogolem (kolejna bariera )
I to nie jest pelny bilans .
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:30, 13 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ławrow: rozejm warunkiem pomocy Syrii
Rosja studiuje propozycję Ligi Arabskiej w sprawie rozmieszczenia w Syrii wspólnych, oenzetowsko-arabskich sił pokojowych, jednak wcześniej musi dojść do zawieszenia broni - powiedział w poniedziałek szef dyplomacji rosyjskiej Siergiej Ławrow.
- Badamy tę inicjatywę i oczekujemy, że nasi arabscy przyjaciele wyjaśnią pewne jej punkty - powiedział, wyrażając nadzieję, że dojdzie do tego "w najbliższych dniach". - Aby rozmieścić w Syrii siły pokojowe, trzeba przede wszystkim zgody strony, która je przyjmie. Po drugie, aby wysłać tam misję pokojową trzeba uzyskać coś, co przypominać będzie zawieszenie broni - podkreślił Ławrow na konferencji prasowej w Moskwie z ministrem spraw zagranicznych Zjednoczonych Emiratów Arabskich szejkiem Abd Allahem ibn Zajedem an-Nahajanem.
Jest to, według niego, cel trudny do osiągnięcia. - Uzbrojone grupy, które walczą z rządem syryjskim nie słuchają nikogo i nie są kontrolowane przez nikogo - dodał.
Ławrow, który przebywał w ubiegłym tygodniu w Syrii, zaapelował w poniedziałek po raz kolejny do obu stron, aby rozpoczęły negocjacje; przypomniał, że reżim zaproponował opozycji rozmowy z wiceprezydentem.
- Trzeba wykorzystać tę okazję i rozpocząć dialog z wiceprezydentem. Teraz piłka jest po stronie opozycji - podkreślił szef rosyjskiej dyplomacji.
Obradująca w Kairze Liga Arabska przyjęła w niedzielę rezolucję postulującą wysłanie do Syrii wspólnych oenzetowsko-arabskich sił pokojowych i popierającą syryjską opozycję. Damaszek niemal natychmiast odrzucił tę rezolucję.
W marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii antyrządowe demonstracje, które przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest ją zweryfikować. Na początku lutego Rosja i Chiny zawetowały projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, który zakładał, zgodnie z planem Ligi Arabskiej, ustąpienie prezydenta Syrii Baszara el-Asada i potępiał "nieprzerwane naruszanie" praw człowieka przez reżim w Damaszku.
>>>>>
Kreml znowu bestialsko bredzi . ,,Rozejmy'' widzielismy juz w Libii ... Zreszta jaki ,,rozejm'' ? Asad przeciez twierdzi ze nie ma zadnych walk a lud zyje w szczesciu i spokoju . To ajki rozejm ??? Miedzy zyjacymi w szczesciu i pokoju ???
Syria: powstańcy odparli atak sił rządowych na Rastan
Syryjscy powstańcy odparli atak sił lojalnych wobec prezydenta Baszara el-Asada na miasto Rastan w środkowej części kraju, które od końca stycznia znajduje się pod kontrolą przeciwników reżimu - podało w poniedziałek Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Podczas nieudanej ofensywy sił rządowych zginęło co najmniej trzech żołnierzy - podali obrońcy praw człowieka. Rastan jest pozbawione łączności telefonicznej ze światem.
Ataki sił Asada koncentrują się w ostatnim czasie na Hims, trzecim do wielkości mieście Syrii. Na początku lutego armia rozpoczęła ofensywę na miasto, w wyniku której zginęło kilkaset osób.
W niedzielę Liga Arabska zaapelowała do Rady Bezpieczeństwa ONZ o utworzenie w Syrii wspólnej misji pokojowej z udziałem Ligi i ONZ. Zwróciła się też z prośbą do państw arabskich o zerwanie stosunków dyplomatycznych z syryjskim reżimem. W marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii antyrządowe demonstracje, które przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął 7 tys. ofiar. Ostatni styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest ją zweryfikować.
>>>>
No i brawo ! znakomity sukces ! Tak trzymac !!!
Syria: kilkudziesięciu cywilów zabitych w Hims
Tylko w środę zginęło tam ok. 50 ludzi - twierdzą syryjscy obrońcy praw człowieka.
W bombardowaniu miasta Hims w centrum Syrii zginęło w ciągu ośmiu ostatnich godzin co najmniej 47 cywilów - poinformowali w środę obrońcy praw człowieka w broniącym się mieście i przedstawiciele opozycji.
Mohammad Hassan, który rozmawiał z agencją Reutera, tłumaczył, że w mieście na krótko przywrócono dostawy elektryczności i łączność, dzięki czemu udało się sporządzić bilans. Nieco później Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że siły prezydenta Baszara el-Asada, przeciwko któremu od marca trwa rewolta, zabiły co najmniej 20 cywilów w następstwie szturmu na domy trzech nieuzbrojonych rodzin w mieście.
Obrońcy praw człowieka relacjonują, że od świtu bombardowanie miasta nasiliło się, a siły Asada prowadzą również ostrzał rakietowy i moździerzowy. Ich zdaniem siły reżimowe przygotowują ofensywę lądową w mieście.
W ubiegły piątek Hims był sceną najgorszej masakry ludności cywilnej od początku powstania w marcu 2011 roku. Żołnierze Asada zabili - według różnych źródeł - od 150 do 260 osób.
Władze syryjskie twierdzą, że armia walczy z "terrorystami", którzy chcą podzielić kraj. Rząd oskarża zbuntowaną ludność i wspierających ją żołnierzy, którzy obrócili broń przeciwko reżimowi, że posiadają wielki arsenał, w tym granaty izraelskiej produkcji, artylerię przeciwlotniczą i broń automatyczną.
Po niepowodzeniu próby przegłosowania rezolucji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, która stwarzałaby podstawy do zewnętrznej interwencji w Syrii, reżim Asada z dnia na dzień wzmaga ofensywę na jeden z głównych ośrodków opozycji, jakim jest Hims. W marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii antyrządowe demonstracje, które przerodziły się w opór zbrojny. Według ONZ tłumienie tych wystąpień przez siły rządowe pociągnęło za sobą śmierć co najmniej 6 tys. ludzi.
Są słabe i bezbronne - nie wytrzymują tortur i gwałtów.
Najczęściej giną od zabłąkanej kuli, w ostrzale artyleryjskim albo uduszone gazem łzawiącym. Czasem nie wytrzymują tortur. Są słabe i bezbronne. I mają do tego prawo, bo są tylko dziećmi. Obrońcy praw człowieka alarmują: na siedem tysięcy ofiar konfliktu w Syrii, prawie 600 miało mniej niż 18 lat.
Przez długi czas tragedia małych Syryjczyków pozostawała nieco w cieniu wydarzeń, które wstrząsają krajem od połowy marca ubiegłego roku. Ostatnio jednak agencje prasowe i organizacje praw człowieka biją na alarm. "Syryjskie siły zatrzymywały i torturowały dzieci nawet poniżej 13 roku życia", podaje Associated Press. - Horror rozprawiania się z demonstrantami w Syrii nie omija też dzieci - dodaje Lois Whitman, dyrektor ds. praw dziecka w Human Rights Watch. - Według liczb, którymi dysponujemy, grudzień był najkrwawszy dla dzieci w Syrii - dodaje rzeczniczka UNICEF Marixie Mercado. "Takie rażące lekceważenie życia dzieci nie może być ignorowane. UNICEF wzywa rząd Syrii do przestrzegania swoich zobowiązań wobec dzieci, a w szczególności do ochrony ich przed arbitralnymi zatrzymaniami, przetrzymywaniem w areszcie, torturami i seksualnym wykorzystywaniem", pisze organizacja w oświadczeniu.
Ale na stronie na Facebooku Save the Children of Syria już od końca maja ubiegłego roku upamiętniane są nieletnie ofiary konfliktu. Zaczęło się od Hamzy al-Chatiba, 13-latka z Saidy w północno-zachodniej części kraju. Chłopiec poszedł na antyrządową demonstrację z rodzicami, a zabłąkana kula odebrała mu życie - tak brzmi jedna z wersji. Według innej, został aresztowany przez służby bezpieczeństwa, torturowany, zakatowany na śmierć, a jego okaleczone zwłoki zwrócono rodzicom. Według prorządowej prasy, został zastrzelony, bo usiłował zgwałcić żony oficerów. A według supportforsyria.wordpress.com - nigdy nie istniał.
Czytaj więcej o wojnie propagandowej w Syrii: Zabili 13-latka, bo "chciał zgwałcić żony oficerów"
Jakakolwiek nie byłaby prawda o 13-latku, faktem jest, że szybko stał się twarzą - i ciałem - rewolucji. Pucołowatą, dziecięcą, niewinną twarzą każdego dziecka, które w niczym nie zawiniło w konflikcie dorosłych. Okaleczonym, zmaltretowanym, zbezczeszczonym ciałem każdego nastolatka, który zapłacił za ten konflikt najwyższą cenę.
594 ofiary
Od śmierci Hamzy al-Chatiba, Save the Children of Syria niemal codziennie umieszcza na swojej stronie na Facebooku dane kolejnych dzieci, ginących w syryjskiej wojnie domowej. Szczegółową kartotekę prowadzi natomiast Syrian Martyr Revolution Database. Według organizacji, do 8 lutego konflikt pochłonął 8018 ludzkich istnień, w tym 594 dzieci i młodzieży poniżej 18 roku życia. W przypadku wielu małoletnich ofiar przyczyna śmierci nie jest znana. Tam, gdzie jest ona podawana, najczęściej padają słowa: strzał, wybuch artyleryjski, uduszenie gazem łzawiącym, tortury.
O tym, że mali Syryjczycy boleśnie doświadczają okrucieństw wojny domowej, pisze również Human Rights Watch, jedna z największych i najbardziej znanych organizacji praw człowieka. W najnowszym raporcie organizacja dokumentuje co najmniej 12 przypadków dzieci przetrzymywanych w areszcie w "nieludzkich warunkach" i torturowanych, a także zabijanych w domach i na ulicach. - Syryjskie siły bezpieczeństwa zabijały, aresztowały i torturowały dzieci w ich domach, szkołach i na ulicach. W wielu przypadkach dzieci były celami dla służb bezpieczeństwa tak samo jak dorośli - wyjaśnia Lois Whitman.
W dokumencie organizacja cytuje 16-latka z miasta Tal Kalach, w pobliżu granicy z Libanem. Chłopiec przez osiem miesięcy był przetrzymywany w kilku więzieniach. "Wzięli mnie w kajdankach do innej celi i przykuli za lewą rękę do sufitu. Zostawili mnie tak na jakieś siedem godzin, wiszące półtora-dwa centymetry nad podłogą, stałem na palcach", miał zeznać Alaa (imię zmienione).
Z HRW rozmawiało też małżeństwo z Latakii, nadmorskiego portu. Ich 13-letni syn został aresztowany w grudniu pod zarzutami palenia zdjęć al-Asada, niszczenia wozów służb bezpieczeństwa i podburzania innych dzieci do protestów. W areszcie, gdzie spędził dziewięć dni, funkcjonariusze polewali go wrzątkiem i parzyli papierosami w szyję i ręce.
Z rąk służb bezpieczeństwa znacznie częściej giną chłopcy niż dziewczęta. Według Syrian Martyr Revolution Database, dziewczynki stanowią jedną piątą (19%) dziecięcych ofiar rewolucji. Ile dzieci jest jednak przetrzymywanych w aresztach, torturowanych i - jak potwierdzają m.in. dorośli rozmówcy Human Rights Watch - brutalnie gwałconych, nie wiadomo.
Bezczelna śmierć
"O to chodzi Baszarowi i jego zbirom? Sześcioletni aniołek, leżący martwy. Która religia, która księga, które prawo usprawiedliwia akt takiego sadyzmu? Sześcioletni aniołek już nigdy nie będzie się bawił. Sześcioletni aniołek już nigdy się nie uśmiechnie. Mama nie zobaczy, jak rośnie jej synek. Niech cię szlag, Asadzie, i twoje reformy", pisała Save the Children of Syria 21 czerwca pod linkiem do filmu, na którym grupa mężczyzn przenosi zwłoki kilkulatka. Osiem miesięcy i kilkanaście oświadczeń prezydenta o rychłym zakończeniu rozlewu krwi później, syryjskie dzieci i młodzież wciąż umierają. A w internecie pojawiają się coraz bardziej brutalne filmy, pokazujące broczące krwią ciała nawet kilkunastomiesięcznych dzieci.
Syryjska opozycja i jej zwolennicy używają tych filmów i zdjęć, by przekonać społeczność międzynarodową, że reżim Baszara al-Asada jest wyjątkowo bezlitosny. Otoczenie prezydenta wykorzystuje je, by pokazać okrucieństwo "uzbrojonych band", które - według rządowych mediów - odpowiadają za chaos i śmierć panujące w kraju. Organizacja Narodów Zjednoczonych oszacowała w styczniu, że w Syrii od 15 marca zginęło ponad 5,4 tysiąca osób. I przestała liczyć zabitych, bo w zamkniętym dla zagranicznych mediów i obrońców praw człowieka kraju trudno zweryfikować, co jest prawdą a co propagandą.
Świat kłóci się o Syrię - o to, kto w tym konflikcie jest dobrym, kto złym, kto mówi prawdę, kto kłamie, kto zabija a kto ratuje. Jednak bez względu na to, jakie są odpowiedzi na te pytania, jedno wiadomo na pewno - w Syrii panoszy się śmierć. A jeśli zabiera niewinne dzieci, to jest to śmierć wyjątkowo bezczelna.
Aneta Wawrzyńczak
>>>>
Bestialstwo ! Trzeba dostarczyc obroncom grantniki przeciwpancerne aby niszczyli czolgi . To bardzo pomoze !
Podliczenie ofiar daje ;
Zabitych :
5108 cywilow
2161 wojskowych
183354 ofiar ogolem
Bilans nie jest pelny ...
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:50, 13 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
USA: Barack Obama rozmawiał z królem Jordanii o sytuacji w Syrii
Podczas spotkania z królem Jordanii w Białym Domu, prezydent USA Barack Obama ponownie potępił brutalne tłumienie rewolty antyrządowej w Syrii przez reżim prezydenta Baszara el-Asada i poinformował o krokach, które zmusiłyby go do ustąpienia. - Niestety, nadal widzimy przemoc na niedopuszczalną skalę (w Syrii) - powiedział prezydent.
Obama spotkał się w Białym Domu z królem Jordanii Abdullahem II, który jako pierwszy przywódca arabski wezwał Asada do rezygnacji. Prezydent USA oświadczył, że rząd "prowadzi konsultacje z Jordanią, aby wywrzeć na Syrię międzynarodową presję, która skłoni reżim w Damaszku do ustąpienia, żeby w Syrii mogło dojść do bardziej demokratycznych zmian".
>>>>
Trzeba probowac wszelkich szans ...
brak załączników
Syryjskie siły wycofały się z rebelianckiego Zabadani
Syryjskie siły wycofały się z kontrolowanego przez rebeliantów miasta Zabadani niedaleko granicy z Libanem po zawarciu porozumienia z powstańcami w sprawie zakończenia walk - poinformował dzisiaj przedstawiciel syryjskiej opozycji.
Kilkadziesiąt czołgów i pojazdów opancerzonych, które otaczały Zabadani, położone 30 km na północny-zachód od Damaszku wycofało się ostatniej nocy do garnizonów wojskowych oddalonych o 8 km. Do miasta zaczęły napływać dostawy żywności - poinformował agencję Reutera przedstawiciel opozycji Kamal al-Labwani.
Zabadani jest od połowy marca miejscem protestów przeciwko reżimowi prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Przemoc w Syrii trwa mimo obecności w tym kraju od 26 grudnia kilkudziesięciu obserwatorów Ligi Arabskiej. Według ONZ w tłumieniu protestów przez siły bezpieczeństwa od marca 2011 r. śmierć poniosło co najmniej 5400 ludzi. Władze twierdzą natomiast, że ponad tysiąc osób zginęło z rąk "grup terrorystycznych".
>>>>
To dobrze im wiecej poniosa klesk tym wolnosc bardziej sie przyblizy !
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 19:51, 13 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:14, 14 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Dichter ostrzega: upadek Assada doprowadzi do rzezi 2 mln alawitów
Zwycięstwo demokracji w Syrii doprowadzi do rzezi dwóch milionów ludzi – uważa Avi Dichter, były szef Szabaku, izraelskiej służby specjalnej odpowiedzialnej za kontrwywiad i bezpieczeństwo wewnętrzne. Jego słowa cytuje agencja Regnum.
"To doprowadzi do masowej rzezi" Dichter przekonuje, że w razie upadku reżimu Baszara Al-Assada w Syrii rozpocznie się rzeź alawitów, którzy będą szukać schronienia w sąsiednich krajach, w szczególności w Izraelu.
Według Dichtera, alawici stanowią ok. 10 proc. ludności Syrii, więc chodzi minimum o 2 mln ludzi. – Upadek reżimu Assada sprowokuje ich masową rzeź, która będzie zemstą za przestępstwa Hafeza Al-Assada i jego syna Baszara, którzy również są alawitami – przekonuje.
Ponadto szef Szabaku w latach 2000-2005 prognozuje, że obecna władza w Syrii nie utrzyma się dłużej niż kilka tygodni. Alawici zaczną uciekać do Turcji i Izraela. Dichter sądzi także, że obecnemu prezydentowi Syrii "w najlepszym przypadku" uda się zbiec z kraju, a w najgorszym skończy jak dyktator Libii Muammar Kaddafi.
Kim są alawici?
Alawici to przedstawiciele skrajnego odłamu szyizmu. Przez większość teologów muzułmańskich uważani są za heretyków.
"Dzisiaj mają oni tyle samo wspólnego z chrześcijanami i gnostykami, co z muzułmanami" - pisze Michael J. Totten w "World Affairs Journal". Tłumaczy, że ta synkretyczna doktryna łączy elementy starożytnego kultu gwiazd, wierzeń chrześcijańskich i ismailizmu. Dodaje, że podczas niektórych obrządków alawici piją wino, a rdzeń ich religii jest tajny i niedostępny dla tych, którzy nie urodzili się w rodzinach alawickich. Choć alawici stanowią około 7-17 procent ludności Syrii to przywódcom wywodzącym się z tej sekty przy pomocy partii Baas "udało się przekształcić kraj w państwo totalitarne" - dodaje Totten.
>>>>
Czyli co ? Niech oni leiej wymorduja opozycje czy jak ??? Nie sadze . W Libii nie bylo takiej rzezi - dlaczego ma byc w Syrii ??? Oczywiscie procesy musza byc . Po takich zbrodniach nie moze to tak splynac jak po kaczce ... Jenak jest to sprawa ZBRODNIARZY a nie grup religijnych czy wyznaniowych . Mordercy sa zawsze wyznania satanistycznego ...
Walki w Syrii
Tymczasem syryjscy powstańcy odparli atak sił lojalnych wobec prezydenta Baszara Ak-Assada na miasto Rastan w środkowej części kraju, które od końca stycznia znajduje się pod kontrolą przeciwników reżimu - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Podczas nieudanej ofensywy sił rządowych zginęło co najmniej trzech żołnierzy - podali obrońcy praw człowieka. Rastan jest pozbawione łączności telefonicznej ze światem.
Ataki sił Assada koncentrują się w ostatnim czasie na Hims, trzecim do wielkości mieście Syrii. Na początku lutego armia rozpoczęła ofensywę na miasto, w wyniku której zginęło kilkaset osób.
W niedzielę Liga Arabska zaapelowała do Rady Bezpieczeństwa ONZ o utworzenie w Syrii wspólnej misji pokojowej z udziałem Ligi i ONZ. Zwróciła się też z prośbą do państw arabskich o zerwanie stosunków dyplomatycznych z syryjskim reżimem.
W marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii antyrządowe demonstracje, które przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął 7 tys. ofiar. Ostatni styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest ją zweryfikować.
"Reżim w Syrii zintensyfikował przemoc wobec cywili".
Clinton: reżim używa artylerii przeciwko ludności cywilnej
Syryjski reżim zintensyfikował przemoc w kilku miastach, używając artylerii przeciwko ludności cywilnej - oceniła w poniedziałek sekretarz stanu USA Hillary Clinton. Tego dnia syryjskie siły rządowe ponownie zbombardowały miasto Hims, ośrodek antyrządowej rewolty.
Clinton wypowiedziała się w tym duchu na wspólnej konferencji prasowej w Waszyngtonie z ministrem spraw zagranicznych Turcji Ahmetem Davutoglu.
Szefowa amerykańskiej dyplomacji oświadczyła, że Stany Zjednoczone i Turcja współpracują, by "zareagować na problemy humanitarne" w Syrii.
W leżącym na zachodzie Syrii Hims, od początku ataku przed 10 dniami, zginęło ponad 300 osób. W większości to ofiary ostrzałów dzielnic mieszkaniowych.
Agencja AFP poinformowała, że w poniedziałek siły rządowe po raz kolejny zbombardowały Hims. Nie podano jednak szczegółów co do liczby ofiar tych ataków.
W piątek biuro Wysokiej Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Navi Pillay oświadczyło, że Rada Bezpieczeństwa ONZ powinna skierować sprawę zbrodni przeciw ludzkości popełnianych w Syrii do Międzynarodowego Trybunału Karnego.
Obradująca w Kairze Liga Arabska przyjęła w niedzielę rezolucję postulującą wysłanie do Syrii wspólnych oenzetowsko-arabskich sił pokojowych i popierającą syryjską opozycję. Damaszek niemal natychmiast odrzucił tę rezolucję.
W marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii antyrządowe demonstracje, które przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest ją zweryfikować.
Pillay: zbrodnie przeciwko ludzkości w Syrii nie mogą ujść płazem
Wysoka Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Navi Pillar oświadczyła, że w Syrii są popełnianie zbrodnie przeciwko ludzkości, które nie mogą ujść bezkarnie. Poinformowała, że w Hims zginęło ponad 300 osób.
Zdaniem Wysokiej Komisarz, fiasko przyjęcia przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji w sprawie Syrii zachęciło jej władze do zintensyfikowania natarcia na opozycję i przypuszczenia "bezładnego ataku" na Hims. W Hims, według danych przytoczonych przez Pillay, od początku ataku przed 10 dniami, zginęło ponad 300 osób. W większości to ofiary ostrzałów dzielnic mieszkaniowych.
Jak powiedziała Pillay, wiarygodne doniesienia mówią, że w ubiegłym roku w Syrii zginęło ponad 5400 osób, a od tamtego czasu liczba zabitych i rannych rośnie każdego dnia.
- Charakter i zasięg nadużyć sił syryjskich wskazuje na to, że od marca roku 2011 są najpewniej popełniane zbrodnie przeciwko ludzkości - powiedziała Wysoka Komisarz.
Powtórzyła ostrzeżenie sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna o tym, że brak działań Rady Bezpieczeństwa nie może być traktowany jako "licencja na zabijanie". W piątek biuro Wysokiej Komisarz oświadczyło, że Rada Bezpieczeństwa ONZ powinna skierować sprawę zbrodni przeciw ludzkości popełnianych w Syrii do Międzynarodowego Trybunału Karnego.
Coraz tragiczniejsze wieści dochodzą z oblężonego przez reżimowe siły syryjskiego miasta Hims. W piątym, kolejnym dniu ostrzału zginęło już 70 osób, w tym co najmniej 18 wcześniaków !!!
>>>>>
Kolejny krway bilans koszmarnych zbrodni ...
Bilans :
Zabitych;
5150 cywilow ...
2184 wojskowych
184970 ofiar ogolem !!!
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Pogrzeb w Homs. Fot. Reuters
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:30, 14 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Merkel zapowiada: będą nowe sankcję dla Syrii
Niemiecka kanclerz Angela Merkel zasygnalizowała we wtorek, że UE nałoży nowe sankcje na Syrię, gdzie dochodzi do gwałtownych starć między siłami prezydenta Baszara el-Asada a jego przeciwnikami.
Wydarzenia w Syrii były głównym tematem wtorkowego spotkania Merkel z sekretarzem generalnym Ligi Arabskiej Nabilem al-Arabim w Berlinie. - Liga Arabska zajęła mocne stanowisko w sprawie naruszania praw człowieka przez rząd Asada. Unia Europejska popiera to stanowisko, co potwierdzimy poprzez dalsze sankcje - powiedziała Merkel dziennikarzom przed rozmową z Arabim.
Zapewniła, że Niemcy są gotowe politycznie i gospodarczo wspierać przemiany w krajach arabskich.
Nabil al-Arabi podkreślił, że trzeba zatrzymać przemoc w Syrii. - Ludzie mają prawo demonstrować. W tej sytuacji ruch oporu jest czymś normalnym - powiedział.
Dodał, że świat arabski potrzebuje wsparcia Niemiec i pozostałych krajów Zachodu. - Wiatr zmian niczym tsunami przeszedł przez pięć krajów (arabskich). Ludzie na placu Tahrir w Kairze i mieszkańcy innych stolic domagają się tego, co wy w Europie macie od dawna: wolności, demokracji, sprawiedliwości społecznej, godności i dobrych rządów - powiedział Arabi. W minioną niedzielę Liga Arabska przyjęła rezolucję postulującą wysłanie do Syrii wspólnych oenzetowsko-arabskich sił pokojowych. UE poparła tę propozycję, ale Damaszek niemal natychmiast ją odrzucił.
>>>>
Tak tylko zeby nie bylo jak w Chinach . Co to nie mialo byc o prawach czlowieka I CIIISZAA !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:02, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Juppe: Francja rozmawia z Rosją o nowej rezolucji w sprawie Syrii
Minister spraw zagranicznych Francji Alain Juppe poinformował w środę, że jego kraj rozpoczął w Radzie Bezpieczeństwa ONZ rozmowy z Rosją na temat nowej rezolucji w sprawie Syrii. Dodał, że Paryż chce utworzenia korytarzy pomocy humanitarnej w tym kraju.
- Renegocjujemy rezolucję, by przekonać Rosjan - powiedział Juppe w radiu France Info. Rosja i Chiny zawetowały ostatni projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ potępiający przemoc w Syrii. Według szefa francuskiej dyplomacji na forum ONZ należy też ponownie przedyskutować pomysł utworzenia korytarzy pomocy humanitarnej,"którymi organizacje pozarządowe mogłyby docierać do rejonów, gdzie dochodzi do skandalicznych masakr".
- Trzeba chronić ludność, wymiar humanitarny jest bardzo ważny - zaznaczył Juppe. Już w listopadzie minister mówił, że kwestia korytarzy humanitarnych, które umożliwiałyby dostarczanie żywności i lekarstw dla Syryjczyków, zostanie podniesiona na forum ONZ, Unii Europejskiej i Ligi Arabskiej.
Rada Bezpieczeństwa ONZ dotychczas nie zdołała zająć stanowiska w sprawie konfliktu w Syrii, który zaczął się w marcu 2011 roku. Dwukrotnie, ostatnio 4 lutego, projekt rezolucji zawetowały Rosja i Chiny. Dokument zakładał ustąpienie prezydenta Syrii Baszara el-Asada i potępiał "nieprzerwane naruszanie" praw człowieka przez reżim w Damaszku. Rozpoczęte na fali arabskiej wiosny antyrządowe demonstracje w Syrii z czasem przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął ok. 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest weryfikować nadchodzące informacje o zabitych.
>>>>
Po co z nimi gadac . Nie mozna dzialca bez nich ? Co nivy sie stanie ???
Francja utworzyła fundusz pomocowy dla Syryjczyków
Francja utworzyła fundusz pomocowy w wysokości miliona euro do dyspozycji organizacji humanitarnych, które zaangażują się w pomoc dla Syryjczyków - oświadczył we wtorek minister spraw zagranicznych Alain Juppe.
Juppe spotkał się we wtorek z przedstawicielami najważniejszych francuskich organizacji pozarządowych. Minister "ogłosił decyzję o utworzeniu funduszu pomocowego z początkowym kapitałem w wysokości 1 mln euro, który będzie przeznaczony na finansowanie działań organizacji chcących pomóc Syryjczykom" - głosi oświadczenie resortu. Na spotkaniu obecny był również francuski ambasador w Damaszku Eric Chevallier. Wcześniej Paryż postulował utworzenie - za zgodą syryjskich władz lub na mocy międzynarodowego mandatu - korytarzy humanitarnych, przez które do represjonowanej ludności trafiałyby żywność i leki.
W oświadczeniu francuskiego MSZ zapowiedziano również, że Paryż będzie domagał się utworzenia podobnego funduszu na szczeblu międzynarodowym podczas spotkania "Przyjaciół Syrii" 24 lutego w Tunezji. Udział w spotkaniu wezmą przedstawiciele USA i ich europejskich sojuszników oraz państw arabskich, które zabiegają o położenie kresu przemocy w Syrii.
W marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii antyrządowe demonstracje, które przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest ją zweryfikować. Władze syryjskie twierdzą, że to "terroryści" chcą podzielić kraj. Rząd oskarża zbuntowaną ludność i wspierających ją żołnierzy, którzy zwrócili się przeciwko reżimowi, że mają wielki arsenał, w tym granaty izraelskiej produkcji, artylerię przeciwlotniczą i broń automatyczną.
>>>>
Tak to sluszne ! Dobry gest !
W mieście Amude mężczyzna trzyma plakat z napisem "Przepraszam Walenty, Homs jest moją miłością". Fot. Reuters
Piekny napis . Nie ma za co przepraszac ! :O)))
Siły reżimu przypuściły ofensywę na miasto Hama
Siły prezydenta Syrii Baszara Al-Assada przypuściły ofensywę na miasto Hama; ostrzeliwują dzielnice mieszkalne - podali w nocy opozycyjni aktywiści syryjscy.
Według nich cztery dzielnice Hamy (w zachodniej Syrii) znalazły się pod ostrzałem prowadzonym z pojazdów opancerzonych i dział przeciwlotniczych przez oddziały, które rozlokowały się na lotnisku i brygadę pancerną stacjonującą na południowych obrzeżach miasta. Hama to czwarte pod względem wielkości miasto Syrii. Liczy ok. 550 tysięcy mieszkańców.
W Zgromadzeniu Ogólnym ONZ ma dojść w czwartek do głosowania nad rezolucją potępiającą represje w Syrii - poinformowali we wtorek dyplomaci. Dokument ten ma jednak znaczenie jedynie symboliczne.
Projekt mającej siłę wiążącą rezolucji Rady Bezpieczeństwa w sprawie Syrii zablokowały na początku lutego Rosja i Chiny.
>>>>>
Kolejny zbrodniczy atak ...
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 19:02, 15 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:01, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ławrow: Rosja przeciwna wykorzystywaniu ONZ do wsparcia zmian w Syrii
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział, że Rosja nie będzie wspierać wykorzystywania Rady Bezpieczeństwa ONZ w celu "uwiarygodnienia zmiany reżimu w Syrii".
Zapowiedział, że jutro spotka się w Wiedniu z szefem francuskiej dyplomacji Alainem Juppe, z którym będzie rozmawiał o sytuacji w Syrii. Ławrow oświadczył, że jest gotowy wysłuchać argumentów francuskich partnerów, ale zastrzegł, że "jeśli plan przewiduje wykorzystanie Rady Bezpieczeństwa ONZ dla legitymizacji zmiany reżimu, to obawiam się, że międzynarodowe prawo na to nie zezwala i nie możemy poprzeć takiego podejścia". Rosyjski minister złożył taką deklarację w Wassenaar, na przedmieściach Hagi, po spotkaniu z szefem holenderskiego MSZ Urim Rosenthalem.
Zwrócił też uwagę, że próby "niektórych naszych partnerów", aby odizolować syryjski rząd są błędem. - Uważamy, że jedynie dialog polityczny może przynieść rozwiązanie, ale ten dialog powinien uwzględniać Syrię - wskazał.
Rosyjski minister z uznaniem wypowiedział się także o zarządzeniu przez prezydenta Syrii Baszara el-Asada referendum w sprawie nowej konstytucji, oceniając, że utoruje ono drogę innym partiom politycznym niż rządząca Baas. Referendum ma się odbyć 26 lutego.
Wcześniej Alain Juppe poinformował, że jego kraj rozpoczął w Radzie Bezpieczeństwa ONZ rozmowy z Rosją na temat nowej rezolucji w sprawie Syrii. Dodał, że Paryż chce utworzenia korytarzy pomocy humanitarnej w tym kraju.
Referendum ws. nowej konstytucji Syrii ma się odbyć 26 lutego
"Prezydent Syrii Baszar el-Asad zarządził na 26 lutego referendum w sprawie nowej konstytucji" - poinformowała wczoraj syryjska telewizja państwowa.
Baszar el-Asad, fot. Reuters
"Prezydent Asad wydał dekret w sprawie przeprowadzenia 26 tego miesiąca referendum w sprawie projektu konstytucji Syryjskiej Republiki Arabskiej" - poinformowano. W Syrii od 11 miesięcy trwa rewolta przeciwko reżimowi Asada, brutalnie tłumiona przez siły rządowe.
Antyrządowe demonstracje w Syrii, które rozpoczęły się przed 11 miesiącami na fali arabskiej wiosny, z czasem przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął ok. 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest weryfikować nadchodzące informacje. Reżim uniemożliwia zagranicznym mediom dostęp do Syrii.
Wysoka Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Navi Pillar oświadczyła w tym tygodniu, że w Syrii popełniane są zbrodnie przeciwko ludzkości.
Na początku stycznia br. z Syrii nadeszła wiadomość, że komisja pracująca nad nową konstytucją postanowiła znieść instytucję referendum zatwierdzającego kandydaturę prezydenta i wprowadzić pluralistyczne wybory szefa państwa. Wybory prezydenckie miałby nadzorować Trybunał Konstytucyjny. Nowa konstytucja ma zapewniać klasyczny podział władzy, w tym niezależność władzy sądowniczej.
Jeden z członków komisji informował, że planowane jest anulowanie artykułu 8. obecnej konstytucji, który zastrzega dla partii Baas "kierowniczą rolę w państwie i społeczeństwie".
Obecna ustawa zasadnicza przewiduje, że prezydent mianuje premiera, ma prawo rozwiązać parlament i rządzić za pomocą dekretów. Asad, który obiecuje Syryjczykom reformy, powołał te komisję w październiku ub.r. Projekt nowej konstytucji prezydent otrzymał w zeszłym tygodniu.
Rada Bezpieczeństwa ONZ dotychczas nie zdołała zająć stanowiska w sprawie konfliktu w Syrii, który zaczął się w marcu 2011 roku. Dwukrotnie, ostatnio 4 lutego, projekt rezolucji zawetowały Rosja i Chiny. Dokument zakładał ustąpienie prezydenta Asada i potępiał "nieprzerwane naruszanie" praw człowieka przez reżim w Damaszku. Rozpoczęte na fali arabskiej wiosny antyrządowe demonstracje w Syrii z czasem przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął ok. 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest weryfikować nadchodzące informacje o zabitych.
>>>>
No tak zbrodniczy absurd kremlowcy belkocza swoje a Asad bedzie ,,referendum'' urzadza l...
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 20:02, 15 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:22, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Chiny wysyłają wiceministra spraw zagranicznych do Syrii
Chiny poinformowały w czwartek, że jeszcze w tym tygodniu do Syrii uda się chiński wiceminister spraw zagranicznych, który będzie prowadził rozmowy o zakończeniu przemocy utrzymującej się w tym kraju od 11 miesięcy.
Rzecznik chińskiego MSZ Liu Weimin powiedział, że w piątek i sobotę w Syrii będzie przebywał Zhai Jun. Szczegóły wizyty w dalszym ciągu są dopracowywane. W ubiegłym tygodniu Zhai spotkał się w Pekinie z delegacją syryjskiej opozycji. Liu poinformował, że Chiny chcą odegrać konstruktywną rolę w negocjacjach mających na celu zakończenie rozlewu krwi w kraju.
Rada Bezpieczeństwa ONZ dotychczas nie zdołała zająć stanowiska w sprawie konfliktu w Syrii, który zaczął się w marcu 2011 roku. Dwukrotnie, ostatnio 4 lutego, projekt rezolucji zawetowały Rosja i Chiny. Dokument zakładał ustąpienie prezydenta Syrii Baszara el-Asada i potępiał "nieprzerwane naruszanie" praw człowieka przez reżim w Damaszku. Rozpoczęte na fali arabskiej wiosny antyrządowe demonstracje w Syrii z czasem przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął ok. 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest zweryfikować nadchodzące informacje o zabitych.
>>>>
Kolejni zbrodniarze popieraja Asada . Pozazdroscili Lawrowowi...
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 20:22, 16 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:20, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Juppe: Możliwy kompromis z Rosją w sprawie zakończenia przemocy w Syrii
Jak najszybsze powstrzymanie fali represji w Syrii jest punktem, co do którego może zgodzić się wspólnota międzynarodowa, w tym Rosja - oświadczył dzisiaj na konferencji prasowej w Wiedniu minister spraw zagranicznych Francji Alain Juppe.
Juppe dodał, że możliwe jest osiągnięcie kompromisu z Rosją w sprawie "krótkoterminowego celu", jakim jest rychłe położenie kresu "masakrom" w Syrii. Francuski minister spotkał się tego dnia w stolicy Austrii, przy okazji międzynarodowej konferencji poświęconej walce z narkobiznesem w Afganistanie, z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem. Jak pisze agencja AFP, spotkanie nie doprowadziło jednak do znacznego zbliżenia stanowisk i Moskwa w dalszym ciągu popiera reżim prezydenta Baszara el-Asada.
Juppe podkreślił także konieczność dostarczenia "pomocy humanitarnej ludności syryjskiej, której sytuacja jest katastrofalna".
Dodał, że oba kraje są gotowe pracować nad nową rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Syrii, mimo że Rosja dotychczas wetowała projekt. Inspirowana przez Ligę Arabską rezolucja miałaby na celu powstrzymanie przemocy i zapewnienie pomocy humanitarnej - zaznaczył Juppe.
Ławrow nie ustosunkował się do francuskiej propozycji utworzenia w Syrii korytarzy humanitarnych, którymi dostarczana byłaby pomoc dla ludności cywilnej. Powiedział jedynie, że jest otwarty na dialog.
Rosja obok Chin dwukrotnie, ostatnio 4 lutego, zawetowała projekt rezolucji RB ONZ, która zakładała ustąpienie prezydenta Asada i potępiała "nieprzerwane naruszanie" praw człowieka przez reżim w Damaszku. Rozpoczęte na fali arabskiej wiosny antyrządowe demonstracje w Syrii z czasem przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął ok. 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest zweryfikować nadchodzące informacje o zabitych.
>>>>
A jaki tam kompromis ? Kompromit -s ! Nie ma mozliwosci dogadania sie tym rezimem na Kremlu . MUSI UPASC . Kto mowi co innego bredzi ...
Libia zaprosiła opozycję syryjską do otwarcia biura w Trypolisie
Przewodniczący Tymczasowej Rady Narodowej Libii Mustafa Abd ad-Dżalil powiedział w telewizji al Dżazira, że Libia jest gotowa zezwolić opozycji w Syrii, walczącej z reżimem prezydenta Asada, na otwarcie swego biura w Trypolisie.
- Jesteśmy gotowi zezwolić naszym braciom z Syryjskiej Rady Narodowej do otwarcia biura w Trypolisie - powiedział Dżalil, zastrzegając jednak - "nie ambasady". - Wspieramy naród syryjski i jego aspiracje - dodał Dżalil. Tymczasem według źródeł opozycyjnych, siły prezydenta Syrii Baszara el-Asada przypuściły ofensywę na miasto Hama ostrzeliwując dzielnice mieszkalne. Liczba ofiar śmiertelnych wielomiesięcznych zmagań przekroczyła już 6 tys. W Zgromadzeniu Ogólnym ONZ ma dojść w czwartek do głosowania nad rezolucją potępiającą represje w Syrii. Dokument ten będzie miał jednak znaczenie jedynie symboliczne.
>>>>
Tak slusznie ! Szkoda ze dopiero teraz ! POWINNISMY SOBIE POMAGAC !!! Ale rozumiem ze Libia dopiero sie podnosi ! To wszystko dzieje sie szybko !
Syria: atak sił rządowych na Darę
Syryjskie wojsko zaatakowało w czwartek miasto Dara, leżące przy granicy z Jordanią, by powstrzymać działających tam powstańców z Wolnej Armii Syryjskiej (WAS) - poinformowali mieszkańcy i działacze opozycyjni.
Gdy o świcie siły rządowe rozpoczęły atak, w trzech dzielnicach Dary słychać było odgłosy wybuchów i strzałów. Dzielnice al-Balad, al-Mahatta i as-Sad są kontrolowane przez WAS, składającą się z dezerterów. W odpowiedzi powstańcy ostrzeliwali punkty kontrolne oraz posterunki policji i wojska.
- Wojsko gromadziło się w okolicach Dary od dwóch tygodni - powiedział członek syryjskiej organizacji praw człowieka Swasiah, Hussam Izzedin. Jego zdaniem Dara znowu pełni ważną rolę w powstaniu. - Demonstracje zostały wznowione, a WAS ochrania protesty w niektórych częściach miasta - dodał.
Leżąca na południowym zachodzie kraju Dara jest ogniskiem syryjskich protestów, które wybuchły w połowie marca 2011 r. Z czasem przerodziły się one w konflikt zbrojny, który według obrońców praw człowieka pochłonął w całym kraju 7 tys. ofiar. Ofensywa sił rządowych z kwietnia 2011 r. stłumiła wielkie antyrządowe demonstracje w Darze. Wywołane one były aresztowaniem kilku działaczek i zatrzymaniem kilkunastu uczniów, którzy zainspirowani wybuchem arabskiej wiosny w regionie wypisywali na ścianach budynków prodemokratyczne hasła.
>>>>
Kolejny zbrodniczy atak na Hims !
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 20:21, 16 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:17, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
ONZ potępiło syryjski reżym. Kreml i pekińczyki przeciw
ONZ przyjęła rezolucję potępiającą syryjski reżim
Zdecydowaną większością głosów Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych uchwaliło rezolucję, potępiającą reżim syryjski, który od miesięcy krwawo tłumi demonstracje prodemokratyczne.
Spośród 166 biorących udział w głosowaniu państw, 137 poparło rezolucję, żądającą zaprzestania aktów przemocy i wprowadzenia demokratycznych reform. Przeciw głosowało tylko 12 państw, w tym Rosja, Chiny, Korea Północna i Wenezuela. 17 krajów wstrzymało się od głosu.
Rezolucja ma charakter deklaratywny i nie wprowadza żadnych sankcji - co zresztą nie należy do kompetencji Zgromadzenia Ogólnego NZ. Sankcje może natomiast uchwalić Rada Bezpieczeństwa ONZ, w której jednak podobna rezolucja została dwanaście dni wcześniej zablokowana. Mimo zgody 13 pozostałych państw członkowskich Rady, Rosja i Chiny zgłosiły wtedy swe weto.
Podstawą obu rezolucji - zarówno tej zawetowanej w Radzie Bezpieczeństwa, jak i uchwalonej w czwartek przez Zgromadzenie Ogólne - jest plan działania, opracowany przez Ligę Arabską. Przewiduje on natychmiastowe wstrzymanie aktów przemocy i uruchomienie procesu demokratyzacji Syrii. Rosja do ostatniej chwili próbowała złagodzić tekst rezolucji. Według przedstawicieli państw zachodnich, rosyjscy dyplomacji podejmowali zakulisowe działania na rzecz przekonania innych krajów, by głosowały przeciw lub wstrzymały się od głosu. Ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin nazwał projekt rezolucji niewyważonym. Jak zaznaczył, dokument ten potępia tylko te akty przemocy, których dopuszczają się władze i dlatego Rosja nie może go poprzeć. W podobny sposób wyrażały się Chiny.
>>>>>
Ale glosowanie pokazalo prawdziwe mordy . Pekin Kreml Fenian Chavez KTO JESZCZE ??? TRZEBA PODAC NAZWISKA ZBRODNIARZY !!!
Chiny nie zostały zaproszone na międzynarodowe spotkanie ws. Syrii
Chiny poinformowały dziś, że nie otrzymały jeszcze formalnego zaproszenia na międzynarodowe spotkanie grupy "Przyjaciół Syrii", poświęcone kryzysowi w Syrii, które ma się odbyć w przyszłym tygodniu w Tunisie.
Spotkanie planowane 24 lutego skupi przedstawicieli grupy państw starających się odizolować reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada. W spotkaniu uczestniczyć ma m.in. sekretarz stanu Hillary Clinton i ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej i Ligi Arabskiej. - Ostateczne szczegóły tego spotkania jeszcze nie zostały przedstawione. Według mojej wiedzy, Chiny nie otrzymały formalnego zaproszenia, więc obawiam się, że trudno w tej chwili zadeklarować, czy Chiny wyślą swojego przedstawiciela - powiedział na codziennym briefingu rzecznik MSZ Liu Weimin.
Dziś do Syrii ma się udać chiński wiceminister spraw zagranicznych Zhai Jun; to część starań Pekinu na rzecz rozwiązania kryzysu w Syrii. Według chińskich mediów, Zhai ma rozmawiać zarówno z przedstawicielami opozycji, jak i reżimu w Damaszku.
Chiny wraz z Rosją wywołały w tym miesiącu irytację Zachodu i krajów arabskich, gdy zawetowały projekt rezolucji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ; dokument wzywał prezydenta Baszara el-Asada do ustąpienia ze stanowiska i zakończenia brutalnych represji opozycji. Rozpoczęte na fali arabskiej wiosny antyrządowe demonstracje w Syrii z czasem przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął ok. 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest zweryfikować nadchodzące informacje o zabitych.
>>>>>
Pekinczycy sa nieprzyjaciolmi Syrii ... Bezczelnoscia i obraza byloby ich zapraszac ! Z nimi sie w ogole NIE ROZMAWIA !!! To wyrzutki ...
Syria: w Hims najostrzejszy atak od dwóch tygodni
Syryjskie siły rządowe prowadzą dziś najostrzejszy od 14 dni ostrzał zbuntowanego miasta Hims, położonego na zachodzie Syrii - poinformował z miejsca zdarzeń działacz praw człowieka Hadi Abdallah. - To niewiarygodne. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyliśmy - powiedział agencji AFP Abdallah, który jest członkiem Generalnej Komisji ds. Rewolucji Syryjskiej.
Średnio spadają cztery pociski rakietowe na minutę - relacjonował. Dodał, że celem ataku są cztery dzielnice, kontrolowane przez zbrojną opozycję. Według aktywisty nad miastem krążą samoloty wojskowe i rozpoznawcze. Właśnie na Hims, trzecim co do wielkości mieście kraju, koncentrują się w ostatnim czasie ataki sił rządowych. 3 lutego armia rozpoczęła ofensywę na miasto, w której wyniku zginęło kilkaset osób. Wojsko ostrzeliwuje z wyrzutni rakietowych i moździerzy dzielnice kontrolowane przez zbrojną opozycję.
Według sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna "jest prawie pewne", że reżim prezydenta Baszara el-Asada popełnia zbrodnie przeciw ludzkości.
- Dochodzi do masowego ostrzału całych dzielnic. Szpitale są wykorzystywane jako ośrodki tortur. Nawet dziesięcioletnie dzieci są więzione i wykorzystywane. Jest prawie pewne, że to, co widzimy, to zbrodnie przeciw ludzkości - powiedział wczoraj Ban Ki Mun podczas pobytu w Wiedniu.
Również wczoraj Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych zdecydowaną większością głosów uchwaliło rezolucję, potępiającą syryjskie władze i domagającą się natychmiastowego wstrzymania aktów przemocy oraz uruchomienia procesu demokratyzacji. Rezolucja ma charakter deklaratywny i nie wprowadza żadnych sankcji.
W marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii antyrządowe demonstracje, które przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął 7 tys. ofiar. Ostatni styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest ją zweryfikować.
Władze syryjskie twierdzą, że "terroryści" chcą podzielić kraj. Rząd oskarża zbuntowaną ludność i wspierających ją żołnierzy, którzy obrócili broń przeciwko reżimowi, że posiadają wielki arsenał, w tym granaty izraelskiej produkcji, artylerię przeciwlotniczą i broń automatyczną.
Setki zabitych. Władze Syrii atakują miasto .
Potężny wybuch w Syrii. Ogień w mieście - Siły prezydenta Syrii Baszara Al-Assada przepuściły ofensywę na miasto Hama. Ostrzeliwują tam dzielnice mieszkalne. Według nich cztery dzielnice Hamy (w zachodniej Syrii) znalazły się pod ostrzałem prowadzonym z pojazdów opancerzonych i dział przeciwlotniczych przez oddziały, które rozlokowały się na lotnisku i brygadę pancerną stacjonującą na południowych obrzeżach miasta. Po potężnym wybuchu z jednego z osiedli wydobywa się ogromna chmura dymu. Hama to czwarte pod względem wielkości miasto Syrii. Liczy ok. 550 tysięcy mieszkańców.
Opozycyjni aktywiści poinformowali, że siły rządowe wznowiły ostrzał miasta Homs w centrum kraju. Twierdzą, że podczas ataku zginęło 19 osób, a w ciągu ostatnich kilku dni ponad 300. Syria twierdzi, że Homs jest polem walki z "terrorystami".
>>>>>
Trwa bestialskie mordowanie ludzi ...
Bilans urosl do :
Zabitych;
5182 cywilow
2202 wojskowych
186230 ofiar ogolem !!!
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:17, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
MSZ Tunezji: Konferencja w sprawie Syrii bez Narodowej Rady Syryjskiej
Narodowa Rada Syryjska, główne ciało skupiające syryjską opozycję, nie będzie miała oficjalnej reprezentacji na konferencji grupy - Przyjaciół Syrii" 24 lutego w Tunezji - poinformował w piątek szef tunezyjskiej dyplomacji.
Tunezja gościła pierwszy kongres syryjskiej opozycji w grudniu 2011 roku, ale oficjalnie nie uznała Narodowej Rady Syryjskiej. - Wszystko w swoim czasie - oświadczył na konferencji prasowej minister spraw zagranicznych Rafik Ben Abdessalem. Odniósł się do planowanego na 24 lutego spotkania grupy, która skupia przedstawicieli państw starających się odizolować reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.
Abdessalem dodał, że życzyłby sobie ustanowienia w Syrii grupy opozycyjnej, "mającej rzeczywistą reprezentację".
Komentatorzy zauważają, że niemal rok po wybuchu w Syrii rewolty przeciwko Asadowi Rada w dalszym ciągu nie przewodzi realnie syryjskiej ulicy. W obliczu trwającego 11 miesięcy syryjskiego kryzysu, najkrwawszego w ramach arabskiej wiosny, kraje arabskie nie są skore udzielić wsparcia grupie opozycyjnej, która jest podzielona i nie jest w stanie skoordynować antyreżimowych wystąpień.
Abdessalem poinformował też, że Rosja i Chiny, dwa kraje sprzeciwiające się potępieniu reżimu Asada i wetujące projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, zostały zaproszone na przyszłotygodniową konferencję.
- Wykluczanie tych krajów nie ma miejsca - oświadczył tunezyjski minister. Sprecyzował, że w spotkaniu mają uczestniczyć wszyscy członkowie Ligi Arabskiej, Unia Europejska, kilka krajów Organizacji Współpracy Islamskiej, a także "kraje mające wpływy w regionie: USA, Chiny, Rosja, Brazylia, Indie". Tymczasem rzecznik chińskiego MSZ Liu Weimin mówił wcześniej w piątek, że Pekin nie otrzymał do tej pory formalnego zaproszenia na konferencję, zatem obecność Chin nie jest przesądzona.
>>>>
SKNADAL ! NIC O NAS BEZ NAS !!! Jak mozna . Chociaz symbolicznie powinni byc jascys ludzie ! Nigdy wiecej takiego niechlujstwa !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:30, 18 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Obozy dla syryjskich uchodźców w Turcji
Trwające od blisko roku powstanie w Syrii zmusiło wiele osób do ucieczki z kraju. Popularnym kierunkiem jest Turcja, w której przebywa około 10 000 syryjskich uchodźców rozlokowanych w 6 obozach.
>>>>
Tak one wygladaja :
Śmierć reportera Anthony’ego Shadida
Doświadczony reporter amerykańskiego dziennika "The New York Times" zmarł w Syrii. Przyczyną śmierci 43-letniego Anthony’ego Shadida był atak astmy.
Anthony Shadid był jedną z największych gwiazd amerykańskiego dziennikarstwa wojennego. Przez ćwierć wieku relacjonował wydarzenia na Bliskim Wschodzie dla najważniejszych tytułów ze Stanów Zjednoczonych. W 2004 i 2010 roku zdobył nagrodę Pullitzera. Shadid wraz z fotografem od kilku dni był na pograniczu syryjsko-tureckim, gdzie zbierał materiały na temat Wolnej Armii Syrii. Zabił go atak astmy spowodowany reakcją alergiczną. Jego fotograf zdołał przetransportować ciało dziennikarza do Turcji.
Zmarłego reportera wspominają teraz dziennikarze najważniejszych światowych mediów. Na Twitterze roi się od wpisów korespondentów, którzy znali zmarłego. Jeden z dziennikarzy Iwan Watson z CNN napisał, że jeszcze wczoraj żegnał się w Syrii z Anthony’m Shadidem, który był podekscytowany, że wraca z Syrii do Turcji. Z kolei na stronie internetowej "The New York Times" zamieszczono zdjęcia dziennikarza i jego wideorelacje z najważniejszych momentów arabskiej wiosny.
>>>>
Kolejny ktory polegl za wolnosc bo to sa tez bohaterowie ...
Anthony Shadid, fot. PAP/EPA
Ponad 100 zabitych w Hims, miastu grozi katastrofa humanitarna
Co najmniej 107 osób zginęło dziś, w szóstym dniu ofensywy syryjskich sił rządowych na miasto Hims na zachodzie kraju. Organizacja Lekarze bez Granic (MSF) alarmuje, że miastu grozi wybuch katastrofy humanitarnej.
W całej Syrii zginęło w czwartek co najmniej 126 osób, w tym 107 w samym Hims - podała telewizja Al-Arabija. Wśród zabitych są członkowie trzech rodzin, których ciała wydobyto spod ruin ich domów, zabici, których ciała zostały przyniesione do szpitali polowych, oraz ludzie, którzy zginęli dzisiaj od odniesionych ran - podały Lokalne Komitety Koordynacyjne.
W Hims - ośrodku 11-miesięcznych protestów przeciwko rządom prezydenta Baszara el-Asada - gwałtownie pogarszają się warunki życia.
Ze wszystkich stron miasto otaczają oddziały rządowe, wojsko kontroluje wszystkie drogi dojazdowe. Na skutek zacieśniającego się pierścienia armii wokół Hims od 10 dni do miasta nie docierają dostawy żywności. Oprócz jedzenia zaczyna brakować leków oraz opału, przy temperaturach oscylujących wokół zera stopni.
Jak podają miejscowi działacze, w całym Hims jest trzech lekarzy, z których jeden został raniony odłamkiem granatu.
>>>> TRZECH LEKARZY JEDEN RANNY NA 550 TYSIECY !!!!
MSF określiły sytuację rannych i chorych jako katastrofalną. Lekarze i ranni w szpitalach w każdej chwili mogą zostać aresztowani - podała szefowa organizacji Marie-Pierre Allie. Ponieważ ludzie boją się już chodzić do szpitala, lekarze i pozostały personel medyczny stworzyli równoległy, tajny system klinik - dodała.
Świadkowie relacjonowali, że w prowizorycznych szpitalach w oblężonych dzielnicach miasta pełno jest ciał zabitych oraz rannych, którzy nie mogą się stamtąd wydostać, gdyż trwa nieustający ostrzał snajperów i wojska.
- Cisza trwa przez kilka minut, a później następuje ostrzał z czołgów i ściana innych pocisków. Zawalają się całe domy, nie wiemy, ile ludzi zginęło (pod gruzami). Wojska nie postępują dalej, wygląda to tak, jakby chcieli kontynuować ataki na (dzielnicę Hims) Baba Amro, dopóki nie zabiją wszystkich mieszkańców - powiedział agencji Reuters aktywista Husejn Nader.
Ta brutalna napaść na dzielnice mieszkalne świadczy o pogardzie, jaką syryjskie władze żywią wobec życia swoich obywateli z Hims. Osoby odpowiedzialne za te przerażające ataki będą musieli ponieść karę .
W marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii antyrządowe demonstracje, które przerodziły się w opór zbrojny. Według ONZ tłumienie tych wystąpień przez siły rządowe pociągnęło za sobą śmierć co najmniej 6 tys. ludzi.
W minioną sobotę Rosja i Chiny, korzystając z prawa weta, na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ zablokowały projekt rezolucji potępiającej przemoc w Syrii i wzywającej władze tego kraju do zainicjowania demokratycznych reform i ustąpienia Asada. Sprzeciw Moskwy i Pekinu wobec rezolucji spotkał się z potępieniem Zachodu.
>>>>>
To jest bestialstwo zwlaszcza szokuje ze na cale miasto jest 2-3 lekarzy !!!!
Bilans zatem znow skoczyl gwaltownie .
Daje on :
Zabitych:
5369 cywilow
2303 wojskowych
193474 ofiar ogolem !!!
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:51, 18 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Chiński wysłannik apeluje o zakończenie przemocy w Syrii
Chiński wiceminister spraw zagranicznych Zhai Jun, który od piątkowego wieczoru przebywa w Syrii, wezwał wszystkie strony syryjskiego konfliktu do natychmiastowego zaprzestania przemocy - podała publiczna telewizja syryjska.
Chiński wysłannik dodał, że sposobem na rozwiązanie kryzysu jest przeprowadzenie referendum w sprawie nowej konstytucji i zorganizowanie wyborów parlamentarnych, co zaproponował w ostatnim czasie szef państwa Baszar el-Asad. - Mamy nadzieję, że referendum w sprawie konstytucji i wybory parlamentarne odbędą się bez przeszkód - powiedział Zhai, cytowany przez telewizję.
W Damaszku wyraził on zaniepokojenie eskalacją konfliktu w Syrii i zaapelował "do rządu, opozycji i uzbrojonych napastników, by natychmiast zaniechali aktów przemocy". - Doświadczenie Chin pokazuje, że kraj nie może się rozwijać bez stabilności - mówił Zhai.
Chiny i Rosja są największymi sojusznikami Syrii podczas trwającego od 11 miesięcy powstania przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada. Moskwa i Pekin wywołały w tym miesiącu irytację Zachodu i krajów arabskich, gdy zawetowały projekt rezolucji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Dokument wzywał Asada do ustąpienia ze stanowiska i zakończenia brutalnych represji opozycji.
W środę Asad zarządził na 26 lutego referendum w sprawie nowej konstytucji. Z nowej ustawy zasadniczej usunięty ma zostać artykułu 8., który zastrzega dla partii Baas "kierowniczą rolę w państwie i społeczeństwie". Ugrupowanie to jest u władzy od prawie 50 lat. Opozycja i organizacje prodemokratyczne zapowiedziały, że zbojkotują referendum, po którym w kraju miałyby zostać zorganizowane wybory parlamentarne.
Obecna ustawa zasadnicza przewiduje, że prezydent mianuje premiera, ma prawo rozwiązać parlament i rządzić za pomocą dekretów. Antyrządowe demonstracje w Syrii, które rozpoczęły się w marcu 2011 r. na fali arabskiej wiosny, z czasem przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął ok. 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest weryfikować nadchodzące informacje. Reżim uniemożliwia zagranicznym mediom dostęp do Syrii.
>>>>
Tez sie ,,humanitarysci'' znalezli . ,,Apeluja'' . PRZESTANCI WSPIERAC MORDERCOW MORDERCY !
A tutaj zdjecia z obozow uchodzcow w Turcji :
Strzały w Damaszku podczas pogrzebu ofiar protestów
Syryjskie siły bezpieczeństwa otworzyły w sobotę w Damaszku ogień do tysięcy uczestników pogrzebu trzech młodych ludzi zabitych dzień wcześniej podczas antyrządowego protestu. Ranne są co najmniej cztery osoby - poinformowali świadkowie.
Ich zdaniem na uroczystości pogrzebowe przyszło od 15 do 30 tys. osób. Jeśli informacje te się potwierdzą, byłaby to największa demonstracja w kontrolowanej przez władze stolicy od wybuchu powstania przeciwko reżimowi Baszara el-Asada. Według obrońcy praw człowieka Mahameda Szamiego w dzielnicy Mazze siły prezydenta Asada użyły też gazu łzawiącego.
- Poświęcamy krew i dusze za was, męczennicy! Naród syryjski jest jednością - wykrzykują demonstranci na nagraniach opublikowanych w internecie.
Siły rządowe w sobotę kontynuowały też ostrzał kilku dzielnic zbuntowanego miasta Hims. "W mieście nie ma prądu. Nie można też nawiązać kontaktu z innymi dzielnicami, więc niemożliwe jest podanie liczby ofiar śmiertelnych. Brakuje paliwa" - powiedział aktywista z Hims Mohamed al-Homsi. Według obrońców praw człowieka konflikt w Syrii, który wybuchł w połowie marca 2011 r., pochłonął ok. 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest weryfikować nadchodzące informacje. Reżim uniemożliwia zagranicznym mediom dostęp do Syrii.
>>>>
I kolejne okrutne zbrodnie !!!
Syria: nasilają się ataki sił rządowych na Hims
Gwałtowny atak - zabili co najmniej czterech cywili
Oddziały syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada ostrzelały ogniem z czołgów i pocisków rakietowych miasto Hims na zachodzie kraju. Według opozycji zginęło co najmniej czterech cywili. Hims jest ośrodkiem antyrządowej rewolty.
- To najgwałtowniejszy ostrzał od czasu ataku na Hims sześć dni temu. Wśród czterech ofiar jest 55-letnia kobieta - powiedział działacz opozycji Mohammad Hasan cytowany przez agencję Reutera. Tych danych nie można zweryfikować, bo władze Syrii nie dopuszczają zagranicznych dziennikarzy do rejonów walk.
Właśnie na Hims, trzecim co do wielkości mieście kraju, koncentrują się w ostatnim czasie ataki sił rządowych. Na początku lutego armia rozpoczęła ofensywę na miasto, w wyniku której zginęło kilkaset osób. Wojsko ostrzeliwuje z wyrzutni rakietowych i moździerzy dzielnice Hims kontrolowane przez zbrojną opozycję.
W marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii antyrządowe demonstracje, które przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął 7 tys. ofiar. Ostatni styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest ją zweryfikować. Władze syryjskie twierdzą, że "terroryści" chcą podzielić kraj. Rząd oskarża zbuntowaną ludność i wspierających ją żołnierzy, którzy obrócili broń przeciwko reżimowi, że posiadają wielki arsenał, w tym granaty izraelskiej produkcji, artylerię przeciwlotniczą i broń automatyczną.
25 osób zginęło, a 175 odniosło obrażenia w wyniku dwóch eksplozji, do których doszło w piątek w Aleppo (Halab).
>>>>
Bilans ofiar znow skoczyl do :
Zabitych:
5411 cywilow
2326 wojskowych
195133 ofiar ogolem !!!
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:11, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
I przypominamy bestialstwo Kremla ...
Rosja: nowy projekt rezolucji ws. Syrii prowadzi do wojny domowej
Forsowanie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ projektu rezolucji ws. Syrii prowadzi do wojny domowej - ocenił dzisiaj wiceminister spraw zagranicznych Rosji. "Washington Post" ostrzega, że nieustępliwość Moskwy może przyspieszyć katastrofę w Syrii.
Projekt rezolucji, nad którym Wielka Brytania, Francja i Niemcy pracują wraz z państwami arabskimi, zawiera apel, by pójść w ślady Ligi Arabskiej w kwestii sankcji wobec syryjskiego reżimu, i przewiduje przekazanie władzy przez prezydenta Baszara el-Asada wiceprezydentowi, następnie zaś wybory. Rosja w ostatnich dniach powtarzała swoje stanowisko, że nie widzi możliwości zagłosowania w RB ONZ za projektem, któremu sprzeciwiają się także Chiny.
- Zachodni projekt rezolucji nie doprowadzi do poszukiwania kompromisu - powiedział wiceminister Giennadij Gatiłow. Dodał, że "forsowanie jej prowadzi do wojny domowej".
Dzisiejszy "Washington Post" w artykule redakcyjnym pisze, że w celu wywarcia presji na Rosję na dzisiejszym spotkaniu RB ONZ uczestniczyć będzie sekretarz stanu USA Hillary Clinton, a także ministrowie spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii i Francji.
"Ale obecnie niewiele wskazuje na to, że Rosja ulegnie" - dodaje waszyngtoński dziennik i ostrzega, że "nieustępliwość Moskwy najpewniej przyspieszy katastrofę" w Syrii.
Według gazety "plan Ligi Arabskiej to najprawdopodobniej jedyny sposób na uniknięcie wojny domowej na pełną skalę". Od kiedy w zeszłym tygodniu fiaskiem zakończyła się misja arabskich obserwatorów w Syrii, przemoc w tym kraju się nasiliła, a walki dotarły na przedmieścia Damaszku - dodaje "WP".
"Mimo to siły prezydenta Asada wydają się tracić grunt pod nogami", a według większości obserwatorów reżim jest stracony - dodaje dziennik. "Jeśli Rosja nadal będzie go popierać, nie tylko zniszczy swoją pozycję wśród innych państw arabskich, ale też narazi na niebezpieczeństwo swoje interesy w Syrii, w tym funkcjonowanie bazy marynarki wojennej i sprzedaż broni" - ocenia.
Zdaniem "WP" transformacja przebiegająca zgodnie z planem Ligi Arabskiej mogłaby relatywnie szybko położyć kres rozlewowi krwi i dać przewagę siłom świeckim i prodemokratycznym. Im dłużej trwają walki, tym większe jest ryzyko tego, że Syrię opanuje bezlitosna wojna między sunnicką większością a alawicką mniejszością, z Kurdami i chrześcijanami w środku. Wzmocniłoby to islamskich fundamentalistów i mogłoby wywołać nowe konflikty w Iraku i Libanie.
"Tak długo jak reżim Asada ma dyplomatycznie i materialne wsparcie Rosji, istnieje większe prawdopodobieństwo tego, że będzie się on utrzymywał u władzy" - pisze gazeta. Chwali "kampanię lobbystyczną na wysokim szczeblu" i wzywa administrację prezydenta Baracka Obamy, by umieściła w programie stosunków dwustronnych z Moskwą jej współpracę z Syrią.
Według waszyngtońskiej gazety jednocześnie zachodnie i arabskie rządy powinny wziąć pod uwagę inne sposoby szybszego zakończenia konfliktu w Syrii i apeluje o pomoc materialną dla opozycji.
Tłum wdarł się do ambasady Syrii w Kairze - Syryjscy przeciwnicy prezydenta Baszara el-Asada wdarli się do ambasady Syrii w Kairze. Dziesiątki demonstrantów szturmowało ambasadę wybijając szyby i niszcząc mienie wewnątrz budynku.
Od marca 2011 roku reżim Asada tłumi wystąpienia swych przeciwników. Według ONZ od momentu rozpoczęcia protestów, zainspirowanych arabską wiosną, zginęło ok. 5,5 tys. ludzi.
>>>>
Wojna domowa to juz tam jest . Kreml klamie bezczelnie ze ,,to doprowadzi do wojny'' gdy juz doprowadzil do wojny . TAM JEST WOJNA ! Takie sa skutki ,,dyskutowania'' z bestialstwem Kremla . Do wojny doprowadzaja dostawy sprzetu z Rosji . Trzeba z tym skonczyc ! Jak zreszta z calym rezimem na Kremlu .
I skutki zbrodniczych dzialan czyli uchodzcy w Turcji :
MSZ Syrii protestuje przeciwko oskarżeniom; w kraju 19 zabitych
Syryjskie ministerstwo spraw zagranicznych kategorycznie odrzuciło we wtorek formułowane przez ONZ oskarżenia o "zbrodnie przeciwko ludzkości" pod adresem reżimu w Damaszku. Tego dnia w Syrii zginęło co najmniej 19 osób, głównie w zbuntowanym mieście Hims.
W liście do ONZ syryjskie MSZ "kategorycznie odrzuciło" oświadczenie wysokiej komisarz ONZ ds. praw człowieka, które zawiera "nowe oskarżenia w sprawie Syrii". - "Wysoka komisarz ONZ jest manipulowana przez pewne kraje, które chcą zaszkodzić Syrii i które ignorują terrorystyczne zbrodnie popełnione przez zbrojne grupy" - głosi list.
W poniedziałek komisarz Navi Pillay oceniła na forum Zgromadzenia Ogólnego NZ, że siły reżimowe w Syrii popełniły zbrodnie przeciwko ludzkości w czasie tłumienia trwających od marca 2011 roku antyrządowych protestów.
Według niej w mieście Hims w centralnej Syrii, które jest ośrodkiem antyrządowej rewolty, w atakach sił reżimowych zginęło od początku ofensywy 4 lutego ok. 300 osób.
We wtorek organizacje pozarządowe poinformowały, że w Syrii zginęło tego dnia co najmniej 19 ludzi, w większości w bombardowanym Hims. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka ostrzał jest obecnie najbardziej intensywny od kilku dni. "Średnio każdej minuty spadają dwie rakiety" - relacjonował szef Obserwatorium Rami Abdel Rahman.
W mieście szybko pogarsza się sytuacja humanitarna. Hadi Abdallah z Rady Rewolucji w Hims twierdzi, że z Hims nie można ewakuować ciężarnych kobiet, ludzi z chorobami serca, cukrzyków czy rannych. Zabici są grzebani w ogrodach, bo cmentarze są pod ostrzałem.
Według Abdallaha w poniedziałek wieczorem pocisk trafił w samochód, którym bojownicy przewozili chleb, mleko dla niemowląt i leki. Wszyscy trzej bojownicy zginęli. Od wybuchu protestów w Syrii reżim prezydenta Baszara el-Asada oskarża "zbrojne grupy" o sianie zamętu, którego konsekwencją są ofiary cywilne. Według obrońców praw człowieka represje sił rządowych kosztowały od marca życie ponad 6 tys. ludzi.
>>>>
Oczywiscie brednie rezimu znaczenia nie maja . Licza sie realia a te widzimy ...
Zabitych jest :
5441 cywilow
2342 wojskowych
Oraz :
196295 ofiar ogolem .
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:12, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Szczytu francusko-brytyjski w Paryżu
W paryskim spotkaniu oprócz prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego i brytyjskiego premiera Davida Camerona wzięło udział kilku francuskich i brytyjskich ministrów.
Piątkowy szczyt miał też na celu umocnienie ścisłego partnerstwa dwóch głównych europejskich potęg wojskowych w dziedzinie sił zbrojnych. Dwa koncerny lotnicze: francuski Dassault i brytyjski BAE Systems potwierdziły, że będą wspólnie pracować nad modelem europejskiego samolotu bojowego bez pilota na pokładzie. Pierwszy prototyp tej maszyny jest oczekiwany około 2020 roku.
Także w dziedzinie lotnictwa tandem Dassault-BAE ma zająć się projektem budowy dronów (bezzałogowych samolotów zwiadowczych) nowej generacji.
Początkiem ścisłej brytyjsko-francuskiej współpracy wojskowej były dwa traktaty obronne podpisane w listopadzie 2010 roku w Londynie przez Sarkozy'ego i Camerona.
Umowy te przewidywały m.in. powołanie przez oba państwa Wspólnych Sił Ekspedycyjnych (CJEF) w sile brygady, mających służyć do operacji wojskowych w ramach misji NATO, UE, ONZ lub dwustronnych.
Obaj przywódcy jednogłośnie potępili masakry na cywilach popełniane przez prezydenta Syrii Baszara el-Asada i wezwali opozycję syryjską, aby się zjednoczyła i w ten sposób przyspieszyła klęskę reżimu.
Z Paryża Szymon Łucyk
>>>>
No i brawo . Ten sojusz duzo dal w Libii i ma przyszlosc . Niestety Francja jest umierajaca na euro . Dopoki Frnacja bedzie w eurokolochozie bedzie slabym sojyusznikiem . Z upadla gospodarka nic nie zrobia ... Musz awyjsc z euro ...
I kolejne zdjecia z Turcji :
Egipt wezwał na konsultacje ambasadora w Syrii
Władze Egiptu wezwały na konsultacje swojego ambasadora w Syrii, gdzie - pomimo presji Zachodu i państw arabskich - władze nadal krwawo tłumią antyrządowe demonstracje - poinformowało egipskie ministerstwo spraw zagranicznych.
Szef MSZ Mohammed Kamel Ali Am spotkał się w niedzielę rano w stolicy Egiptu z ambasadorem w Syrii, Szukrim Ismailem, i zdecydował, że dyplomata pozostanie w Kairze "do czasu wydania nowego polecenia w tej sprawie" - wynika z krótkiego oświadczenia. Nie podano w nim powodu decyzji. W zeszłą środę egipski MSZ zaapelował o "realne i pokojowe zmiany w Syrii". Wezwał też władze w Damaszku do zaprzestania stosowania represji wobec cywilów. Egipt odrzucił jednak możliwość interwencji wojskowej w Syrii.
Sytuacja w Syrii pogarsza się w szybkim tempie i kwestia ta nie może być odkładana na później - pisało wówczas egipskie MSZ, zaznaczając, że syryjski konflikt może wpłynąć na stabilność w regionie.
12 lutego Liga Arabska postanowiła wycofać z Syrii swoich ambasadorów i rozszerzyć sankcje gospodarcze wymierzone w reżim w Damaszku.
7 lutego kraje zrzeszone w Radzie Współpracy Zatoki Perskiej - Arabia Saudyjska, Bahrajn, Katar, Kuwejt, Oman i Zjednoczone Emiraty Arabskie - ogłosiły decyzję o natychmiastowym wydaleniu ambasadorów syryjskich i odwołaniu własnych dyplomatów z placówek w Damaszku.
Na początku lutego Stany Zjednoczone, powołując się na względy bezpieczeństwa, zamknęły swoje przedstawicielstwo dyplomatyczne i wycofały z kraju swój cały personel dyplomatyczny. Od tego czasu interesy USA w Syrii reprezentuje Polska. Według obrońców praw człowieka konflikt w Syrii, który wybuchł w połowie marca 2011 r., pochłonął dotychczas ok. 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest weryfikować nadchodzące informacje. Reżim uniemożliwia zagranicznym mediom poruszanie się po kraju.
>>>>
Tak jest nad czym obradowac ...
Tragiczny bilans ataków w Syrii - zginęło 66 osób.
Co najmniej 66 zabitych, w tym dwunastu rozstrzelanych zbiegów z armii , którzy przeszli na stronę opozycji, to tragiczny bilans jednego dnia działań sił reżimowych, które nadal atakowały w piątek miasto Hims w centrum kraju.
Jak poinformował przedstawiciel syryjskich opozycyjnych Komitetów Koordynacji Lokalnej w Kairze, intensywny ostrzał Hims, zwłaszcza dzielnic Baba Amr i Inshaat, spowodował śmierć piętnastu mieszkańców.
Siły rządowe prowadzą od dwóch tygodni rakietowy, moździerzowy i artyleryjski ostrzał dzielnic mieszkalnych Hims.
Mieszkańcy boją się wychodzić z domów z powodu ostrzału prowadzonego przez snajperów, którzy polują na ludzi pokazujących się na ulicach.
Filmy wideo przekazane w Kairze dziennikarzom pokazują opustoszałe ulice Hims i domy mieszkalne zburzone bombami i rakietami.
W miejscowości Jassem w prowincji Dara syryjskie siły bezpieczeństwa rozstrzelały dwunastu żołnierzy, którzy przeszli na stronę opozycji.
MĘZENNICY !!! CHWAŁA IM !!!
W tej samej okolicy poniosło śmierć czternastu cywilów.
W samej stolicy, Damaszku i na jego przedmieściach zastrzelono w piątek co najmniej dziewięciu opozycjonistów.
>>>>
Dramat trwa . Sa zbrodniarze a le sa tezi meczennicy . Dobra jest zawsze wiecej ...
Daje to :
5520 zamordowanych cywilow
2385 wojskowych
199361 ofiar ogolem !
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:15, 20 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
W Syrii wrze. Rosja jest nieugięta
Na amatorskim nagraniu wideo z Syrii słychać eksplozje i strzały z karabinów. Nad domami unosi się dym, co wyraźnie wskazuje na to, że w kraju wrze. Wysłannicy organizacji charytatywnych donoszą o fatalnych warunkach sanitarnych w jakich przebywają ranni w walkach z prezydentem Al-Assadem. Coraz więcej głosów domaga się międzynarodowej interwencji w Syrii, która jednak konsekwentnie blokuje Rosja .
>>>>
BYDLAKI !
Syria oskarża o "spisek" niektóre państwa arabskie
Minister spraw zagranicznych Syrii Walid el-Muallim oświadczył dzisiaj na konferencji prasowej w Damaszku, że niektóre państwa arabskie przyłączyły się do spisku przeciwko jego krajowi.
Minister Muallim wypowiadał się w dzień po odrzuceniu przez reżim prezydenta Baszara el-Asada planu opracowanego przez Ligę Arabską, który zakładał ustąpienie Asada. - Zamiast omawiać raport (arabskich obserwatorów), podjęli decyzję polityczną, która jest wymierzona w suwerenność Syrii i o której wiedzieli, że jest nie do przyjęcia - powiedział szef syryjskiej dyplomacji.
Szefowie dyplomacji Ligi Arabskiej przyjęli w niedzielę nowy plan rozwiązania konfliktu w Syrii przewidujący m.in. oddanie władzy przez prezydenta Baszara el-Asada wiceprezydentowi kraju, utworzenie w ciągu dwóch miesięcy rządu jedności narodowej i przygotowanie wyborów parlamentarnych i prezydenckich, które by przeprowadzono pod kontrolą międzynarodową.
- Państwa, które stoją za tym dokumentem, realizują program obcych sił - powiedział syryjski minister.
- Uregulowanie kryzysu w Syrii może być tylko syryjskie - oświadczył. Powiedział też, że sankcje unijne i amerykańskie nałożone na jego kraj dotykają obywateli, lecz nie zmieniają pozycji politycznej Syrii. Zapytany o stanowisko Moskwy wobec Syrii szef dyplomacji tego kraju powiedział, że "nikt nie może wątpić w stosunki syryjsko-rosyjskie, które mają historyczne korzenie i służą obu narodom". - Rosja nigdy nie zaakceptuje obcej interwencji w Syrii - podkreślił Muallim.
>>>>
No tak spiski grubymi nicmi szyte . Oczywiscie Damaszek Moskwa Teheran to klasyczny spisek nie przecze . ZBRODNICZY !
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 19:16, 20 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:22, 20 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Atak na żałobników w Damaszku - film
Syryjskie siły bezpieczeństwa otworzyły w sobotę w Damaszku ogień do tysięcy uczestników pogrzebu trzech młodych ludzi zabitych dzień wcześniej podczas antyrządowego protestu. Ranne są co najmniej trzy osoby.
Bombardują mieszkania cywilów
CNN Siły prezydenta Syrii Baszara el-Asada przypuściły ofensywę na miasto Hama; ostrzeliwują dzielnice mieszkalne - podali przedwczoraj w nocy opozycyjni aktywiści syryjscy. Teraz informacje te potwierdzają publikowane w sieci filmy, na których widać jak ostrzeliwane są domy mieszkalne.
>>>>>
Kolejne zbrodnicze incydenty !
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 20:23, 20 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:23, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja nie weźmie udziału w konferencji w sprawie Syrii
Rosja nie będzie uczestniczyć w konferencji grupy "Przyjaciół Syrii", która odbędzie się w piątek w Tunezji - oświadczyło w komunikacie rosyjskie MSZ. Według Moskwy cel tego spotkania nie jest jasny.
Rzecznik MSZ Aleksandr Łukaszewicz uważa, że Rosja nie została poinformowana o składzie delegacji, które będą uczestniczyć w spotkaniu, ani o planie konferencji. - Ale najważniejsze jest to, że prawdziwy cel tej inicjatywy jest niejasny. (...) Biorąc to pod uwagę, nie widzimy możliwości uczestniczenia w konferencji w Tunisie - oświadczył rzecznik. Rosja ma wrażenie, że chodzi o stworzenie międzynarodowej koalicji, mającej na celu wspieranie tylko jednej strony konfliktu wewnętrznego w Syrii - podkreśliło MSZ. "Do Tunezji zaproszono oddzielne grupy opozycyjne, podczas gdy przedstawiciele rządu nie zostali zaproszeni", w związku z czym "interesy dużej części ludności Syrii, która popiera władze, nie będą reprezentowane" - czytamy w oświadczeniu.
Rzecznik Łukaszewicz ocenił, że "jest mało prawdopodobne, by konferencja pomogła w rozpoczęciu dialogu międzynarodowego w celu znalezienie rozwiązania tego kryzysu wewnętrznego".
W najbliższy piątek w Tunisie odbędzie się spotkanie grupy, która skupia przedstawicieli państw starających się odizolować reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada. W konferencji grupy "Przyjaciół Syrii" uczestniczyć ma m.in. sekretarz stanu USA Hillary Clinton oraz ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej i Ligi Arabskiej.
Rosja wraz z Chinami wywołały w tym miesiącu irytację Zachodu i krajów arabskich, gdy 4 lutego zawetowały projekt rezolucji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Dokument wzywał prezydenta Asada do ustąpienia ze stanowiska i zakończenia brutalnych represji wobec opozycji. Rozpoczęte na fali arabskiej wiosny antyrządowe demonstracje w Syrii z czasem przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął ok. 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest zweryfikować nadchodzące informacje o zabitych.
>>>>
Kreml to wrogowie Syrii . Gdyby oni sie tam pojawili bylaby to zbrodnicza prowokacja ...
Siły niebezpieczeństwa otworzyły ogień do demonstrantów w Damaszku
Syryjskie siły niebezpieczeństwa otworzyły ogień do setek demonstrantów, głównie młodych ludzi, protestujących w poniedziałek wieczorem w Damaszku przeciwko rządom prezydenta Baszara el-Asada - poinformowali działacze syryjskiej opozycji.
Według tych źródeł, ranne zostały cztery osoby. W dzielnicy, w której doszło do ataku na demonstrantów, mieszkają głównie palestyńscy uchodźcy z okupowanych przez Izrael Wzgórz Golan. Obrońcy praw człowieka twierdzą, że konflikt w Syrii, który wybuchł w połowie marca 2011 roku, pochłonął już około 7 tysięcy ofiar.
>>>>
I znow zbrodnie ...
Syria: 1 osoba zabita, 12 rannych w demonstracjach
Tysiące Syryjczyków demonstrowało w piątek w Damaszku i Darze przeciwko rządom prezydenta Baszara el-Asada. W Damaszku w wyniku ataku sił bezpieczeństwa zginęła jedna osoba, a dwanaście zostało rannych - podało syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (OSDH).
W wielu dzielnicach miasta, w tym w Mazze, gdzie doszło do starć, władze rozmieściły dodatkowe siły. Agenci bezpieczeństwa otoczyli w stolicy gmachy rządowe, obawiając się ataków.
Do demonstracji doszło też w Darze, leżącej przy granicy z Jordanią.
Antyrządowi demonstranci manifestowali pod hasłem "Piątek dniem ludowego oporu", rozpoczynając "nowy etap" akcji przeciwko represjom podczas konfliktu zbrojnego, który pochłonął w całym kraju 7 tysięcy ofiar.
Ponad 10 tysięcy demonstrantów przeszło ulicami miasta Dael w prowincji Dara. Protesty odbyły się też w Jassem, Inkhel, Nimr i al-Harze, gdzie siły bezpieczeństwa strzelały do tłumów.
Tymczasem prezydent Asad w piątek podczas spotkania z premierem Mauretanii Mulajem uld Mohammedem Laghdafem oświadczył, że w Syrii powinny współgrać reformy polityczne i "powrót spokoju". Dodał, że "w Syrii zastosowano wiele środków, ale zapanował w niej chaos".
- Reformom politycznym wprowadzanym przez państwo powinny towarzyszyć działania na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa oraz stabilizacji i ochrony ludności cywilnej - mówił syryjski prezydent.
Premier Mauretanii przekazał Asadowi list od prezydenta tego kraju Mohammeda uld Abd el-Aziza.
Nie ujawniono treści tego posłania. Według źródeł dyplomatycznych mauretański prezydent usiłuje w nim przekonać Asada o "konieczności współpracy z Ligą Arabską, aby uniknąć umiędzynarodowienia kryzysu w Syrii".
Mauretania wysłała do Syrii swych przedstawicieli w ramach misji Ligi Arabskiej i wycofała ich wraz z wycofaniem się całej misji. Liga Arabska ogłosiła 12 lutego, że udzieli wsparcia politycznego i materialnego opozycji syryjskiej i poprosi Radę Bezpieczeństwa ONZ o utworzenie wspólnych, oenzetowsko-arabskich sił pokojowych, aby zakończyć przemoc w Syrii.
>>>>
I kolejne ofiary ...
Ztem mamy juz :
zabitych :
5521 cywilow
2386 wojskowych
199399 ofiar ogolem !
Morze krzywd ...
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:45, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Irańskie okręty opuściły Syrię - dostarczały broń?.
Dwa irańskie okręty wojenne, przebywające ostatnio w syryjskim porcie Tartus, opuściły Morze Śródziemne, przechodząc przez Kanał Sueski w drodze do Iranu - poinformowała agencja dpa, powołując się na przedstawicieli zarządu kanału.
Niszczyciel i okręt zaopatrzeniowy przepłynęły w niedzielę przez Kanał Sueski, by następnie zawinąć do Tartus. W porcie tym Rosja utrzymuje własną bazę wojennomorską.
Według cytowanych przez dpa syryjskich opozycjonistów, irańskie okręty dostarczyły reżymowi prezydenta Baszara al-Asada broń i sprzęt podsłuchowy.
>>>>
No tak narzedzia zbrodni jak nic ! Z Rosji i Iranu ... Swiatowi bandyci ...
USA: dwaj senatorowie za dozbrojeniem rebeliantów w Syrii
Dwaj prominentni senatorowie amerykańscy wezwali do uzbrojenia rebeliantów w Syrii, aby pomóc im w walce z reżimem prezydenta Baszara el-Asada. Administracja USA jest jednak temu przeciwna, gdyż obawia się bezpośredniego zaangażowania w konflikt.
Były republikański kandydat na prezydenta senator John McCain i senator Lindsey Graham z senackiej Komisji Sił Zbrojnych zaapelowali o dostarczenie broni syryjskim powstańcom. Podkreślili, że obalenie reżimu w Damaszku pomoże osłabić wpływy Iranu na Bliskim Wschodzie, gdyż prezydent Asad jest jego głównym sojusznikiem w tym regionie. Iran dostarcza Syrii broni i wsparcia finansowego.
- Są sposoby, by przekazać broń opozycji (w Syrii) bez bezpośredniego zaangażowania USA. Irańczycy i Rosjanie dostarczają broń Baszarowi el-Asadowi. Ludzie masakrowani w Syrii zasługują na to, aby mieć możliwość samoobrony - podkreślił senator McCain.
Od początku powstania w Syrii syryjskie siły bezpieczeństwa zabiły tam kilka tysięcy ludzi, najczęściej bezbronnych uczestników antyrządowych demonstracji.
Po kilku miesiącach pokojowych demonstracji rebelia przerodziła się w zbrojne powstanie. Jego dowódcy alarmują, że nie mają wystarczającej ilości broni i amunicji.
Mimo to administracja prezydenta USA Baracka Obamy liczy głównie na sankcje i dyplomatyczny nacisk na reżim Asada, który został potępiony nawet przez kraje Ligii Arabskiej.
W niedzielę przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA generał Martin Dempsey sprzeciwił się wysłaniu broni rebeliantom. Sugerował, że może ona trafić w niepowołane ręce. - Myślę, że przedwcześnie jest podejmować decyzje o uzbrojeniu ruchu opozycyjnego w Syrii, ponieważ chciałbym, żeby ktoś mi jasno zidentyfikował tę opozycję - powiedział Dempsey w programie "Fareed Zakaria GPS" w telewizji CNN.
Zdaniem generała Syria stała się "areną, na której działają wszelkiego rodzaju interesy". Wymienił tu Turcję, sunnitów i szyitów, Arabię Saudyjską, Iran, a także Al-Kaidę. - Jest tam wielu graczy i myślę, że dopóki nie poznamy lepiej, kim oni są, przedwcześnie byłoby mówić o ich uzbrajaniu - oświadczył.
W bardziej dyplomatyczny sposób określiła stanowisko amerykańskie sekretarz stanu Hillary Clinton, mówiąc, że USA nadal będą "wspierać pokojowe plany opozycji syryjskiej na rzecz zmian". Waszyngton - jak zauważył "New York Times" - pragnie uniknąć "wrażenia, że stara się interweniować w Syrii, częściowo dlatego, by nie dostarczyć Iranowi pretekstu do zaangażowania się po stronie swego regionalnego sojusznika".
>>>>
Jak najbardziej ! Bandyci zbroja rezim my musimy ratowac ludzi ...
Przede wszystkim garntaniki mozdzierze i dziala bezodrzutowe to bron partyzantow najlepsza !
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 20:47, 21 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:43, 22 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
MCKC apeluje do Syrii o przerwy w walkach dla niesienia pomocy
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) we wtorek zaapelował do syryjskiego reżimu i jego przeciwników o codzienną co najmniej dwugodzinną przerwę w walkach, aby organizacje humanitarne mogły pomóc cywilom.
"Od kilku dni pozostajemy w kontakcie z syryjskimi władzami oraz przedstawicielami opozycji, apelujemy do nich o przerwy w walkach" - podał w oświadczeniu szef MKCK Jakob Kellenberger, domagając się natychmiastowej decyzji w tej sprawie. Takie przerwy "powinny być zarządzane na co najmniej dwie godziny dziennie, by pracownicy MKCK i ochotnicy syryjskiego oddziału Czerwonego Półksiężyca mieli dość czasu na dostarczenie pomocy oraz ewakuowanie rannych i chorych" - powiedział Kellenberger. W Syrii od blisko roku trwają protesty przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął życie już około 7 tysięcy ofiar. Ostatni styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest zweryfikować nadchodzące doniesienia o zabitych.
>>>>
Oczywiscie choc rezim jest zbrodniczy ...
Rosja popiera apel MKCK w sprawie codziennej przerwy w walkach w Syrii
Rosja poparła apel Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) w sprawie codziennych dwugodzinnych przerw w walkach w Syrii, aby można było dostarczyć ludności pomoc humanitarną - oznajmił w środę rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
- Jesteśmy bardzo zaniepokojeni relacjami na temat trudnej sytuacji humanitarnej w Syrii. Aktywnie popieramy wysiłki Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża na rzecz codziennego rozejmu - powiedział rzecznik MSZ Aleksandr Łukaszewicz. Dodał, że rozmowy w tej sprawie toczą się z syryjskimi władzami, opozycją i innymi regionalnymi siłami. Łukaszewicz poinformował, że Moskwa zwróciła się do ONZ, by sekretarz generalny Ban Ki Mun wysłał do Syrii reprezentanta, którego zadaniem byłoby pośredniczenie w negocjacjach ze wszystkimi stronami konfliktu w celu zapewnienia przejazdu konwojów humanitarnych.
Dzień wcześniej MKCK apelował do syryjskiego reżimu i jego przeciwników o codzienną co najmniej dwugodzinną przerwę w walkach, aby organizacje humanitarne mogły pomóc cywilom.
>>>>
Obrzydliwe przebieranie sie zbrodniarzy za humanistow
Ktos powie czym sie rozni apel Kremla od apelu MKCK ??? Kreml wysyla tam narzedzia zbrodni a MKCK pomoc . Czyny sie licza nie slowa ...
Syria: w ostrzale w Hims zginęło dwoje zachodnich dziennikarzy
Dwoje zachodnich dziennikarzy zginęło dzisiaj w mieście Hims, na zachodzie Syrii, gdzie ataki sił rządowych dosięgły centrum prasowego przeciwników reżimu w dzielnicy Baba Amro - poinformowali syryjscy działacze praw człowieka.
Według agencji Reutera, która powołuje się na syryjskie źródła opozycyjne, zabici dziennikarze to Amerykanka Marie Colvin, pracująca dla brytyjskiego "Sunday Timesa" i francuski fotoreporter Remi Ochlik. Oboje byli doświadczonymi korespondentami wojennymi. Ponadto trzech albo czterech innych zagranicznych dziennikarzy zostało rannych.
Właśnie na Hims, trzecim co do wielkości mieście kraju, koncentrują się w ostatnich tygodniach ataki sił rządowych. 3 lutego wojsko wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi rozpoczęło ofensywę na miasto, w wyniku której zginęło kilkaset osób.
Ponadto obrońcy praw człowieka poinformowali, że żołnierze i członkowie milicji lojalnych wobec Asada schwytali, a następnie zastrzelili 27 młodych mężczyzn w trzech wioskach na północy Syrii.
Mężczyźni, wyłącznie cywile, zginęli wczoraj wieczorem od strzałów w głowę lub klatkę piersiową we własnych domach lub na ulicach. Do ataków doszło we wsiach Idita, Iblin i Balszon w prowincji Idlib, graniczącej z Turcją.
Organizacja Syryjska Sieć na rzecz Praw Człowieka podała w oświadczeniu, że siły Asada "tropiły cywilów w tych wioskach, po czym ich aresztowały i bez wahania zabijały". "Zabijany był każdy, kto nie zdołał uciec" - poinformowano. Obrońcy praw człowieka podali, że tylko jeden młody mężczyzna przeżył masakrę, za którą "odpowiedzialność ponosi zwierzchnik sił zbrojnych Baszar el-Asad".
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało dziś, że od wybuchu antyreżimowej rewolty w marcu 2011 roku zginęło w Syrii ponad 7,6 tys. ludzi. Wśród nich jest około 5540 cywilów, prawie 1700 żołnierzy i członków służb bezpieczeństwa i blisko 400 dezerterów - sprecyzował szef Obserwatorium, Rami Abdel Rahman.
>>>>
Kolejni meczennicy ! Zgineli na posterunku a wiec w pelni chwaly ! Dolaczyli do meczennikow Syrii walczacych o wolnosc !
Remi Ochlik, fot. AFP -STEPHANE DE SAKUTIN
Marie Colvin
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:34, 22 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Znani dziennikarze zginęli od bomb - trwa ostrzał miasta
Syria: Marie Colvin nie żyje. Ostatnia relacja zabitej dziennikarki
W Syrii, wśród prawie 20 ofiar dzisiejszego ataku sił rządowych na miasto Homs, znalazła się dwójka zachodnich dziennikarzy. Wraz z francuskim fotoreporterem zginęła Marie Colvin pracująca dla brytyjskiego "Sunday Timesa". 44-letnia Colvin została zapamiętana jako nieustraszona reporterka, która straciła oko, gdy została ranna szrapnelem na Sri Lance w 2001 roku. Po tym ataku Amerykanka często występowała publicznie z czarną przepaską na oku. Oto ostatnia relacja Colvin z Syrii, która odbyła się na kilka godzin przed jej śmiercią.
- Dwoje zachodnich dziennikarzy, a także co najmniej 17 mieszkańców zginęło w mieście Homs na zachodzie Syrii, gdy siły rządowe ostrzelały dzielnicę Baba Amr. Wraz z francuskim fotoreporterem zginęła Marie Colvin pracująca dla brytyjskiego "Sunday Timesa". 44-letnia Colvin została zapamiętana jako nieustraszona reporterka, która straciła oko, gdy została ranna szrapnelem na Sri Lance w 2001 roku. Po tym ataku Amerykanka często występowała publicznie z czarną przepaską na oku.
Jeden ze świadków powiedział agencji Reutera, że pocisk uderzył w dom dziennikarzy, w chwili gdy ci próbowali z niego uciec. W budynek uderzyło ponad 10 pocisków rakietowych.
Colvin została zapamiętana jako nieustraszona reporterka, która straciła oko, gdy została ranna szrapnelem na Sri Lance w 2001 roku. Po tym ataku często występowała publicznie z czarną przepaską na oku. W tym roku skończyłaby 55 lat.
Zobacz ostatnią relację dziennikarki z oblężonego Hims
Urodzony we Francji w 1983 roku Ochlik ostatnio fotografował rewolucje w Tunezji, Egipcie i Libii. Pierwszym konfliktem, który relacjonował, był konflikt na Haiti; Ochlik miał wtedy 20 lat.
Ponadto co najmniej dwoje innych zagranicznych dziennikarzy zostało rannych. Jedna z nich, Amerykanka, jest w bardzo ciężkim stanie - poinformowali działacze z Hims.
Właśnie na Hims, trzecim co do wielkości mieście kraju, koncentrują się w ostatnich tygodniach ataki sił rządowych. W środowym oblężeniu zginęło co najmniej 17 mieszkańców.
Czytaj więcej: Tam nadal trwa Arabska Wiosna - kraj utonie we krwi?
3 lutego wojsko wierne prezydentowi Baszarowi al-Asadowi rozpoczęło ofensywę na miasto, w wyniku której zginęło kilkaset osób.
Stanowcza reakcja Francji
W reakcji na wieści z Syrii Francja wezwała reżim Baszara al-Asada, by niezwłocznie wstrzymał ataki na Hims i zapewnił bezpieczny dostęp pomocy medycznej dla ofiar ostrzału.
W sprawie bombardowania wypowiedział się prezydent Francji Nicolas Sarkozy. - To pokazuje, że już wystarczy, że ten reżim musi odejść i nie ma żadnego powodu, by Syryjczycy nie mieli prawa (...) do swobodnego decydowania o swoim losie - oświadczył Sarkozy.
Szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe oznajmił, że zwrócił się do rządu Syrii, by bezzwłocznie wstrzymał ataki i respektował swoje zobowiązania międzynarodowe. - Poprosiłem naszą ambasadę w Damaszku, by zażądała od władz syryjskich umożliwienia bezpiecznego transportu pomocy medycznej dla ofiar, przy wsparciu Międzynarodowego Czerwonego Krzyża - powiedział minister.
Dodał, że wezwał ambasador Syrii we Francji, by przekazać jej potępienie Paryża dla działań władz syryjskich. - Francja jest zdeterminowana bardziej niż kiedykolwiek, by zakończyć dzikie represje, jakich naród syryjski doświadcza co dnia - oświadczył Juppe.
>>>>
To oczywiste bestilastwo zatacza coraz szersze kregi na skutek poparcia Kremla i Pekinu . O tym trzeba pamietac !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:35, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
USA potępia reżim w Syrii po śmierci dziennikarzy
USA zdecydowanie potępiły w środę "nowy przejaw brutalności reżimu prezydenta Baszara el-Asada" w Syrii w związku ze śmiercią dwojga zagranicznych dziennikarzy, Francuza i Amerykanki, którzy zginęli tego dnia w Hims.
- Ten tragiczny incydent jest nowym przejawem cynicznej brutalności reżimu Asada - powiedziała agencji AFP rzeczniczka amerykańskiego departamentu stanu Victoria Nuland.
>>>>
Potepienie jest oczywiste ...
Moskwa tez skrzeczy :
- Moskwa zdecydowanie potępia sytuacje, w której nie po raz pierwszy dochodzi w Syrii do śmierci zagranicznych korespondentów i jest nią ogromnie zaniepokojona - oświadczyło rosyjskie MSZ.
- To tragiczne zdarzenie pokazuje po raz kolejny, że jak najszybciej trzeba zakończyć przemoc w tym kraju - dodano w komunikacie.
>>>>
Oczywiscie skrzekot Moskwy jest smieszno-straszny . To z ich dostaw uzbrojenia zabili tych dziennikarzy a nie znalazly sie tam przypadkiem ...
Rownie bezczelny jest rezim :
Syria: Reżim wzywa zachodnich dziennikarzy, by zgłaszali pobyt
Syryjskie ministerstwo ds. informacji twierdzi, że nic nie wiedziało o pobycie w kraju dwojga zachodnich dziennikarzy, którzy zginęli w środę. Władze zaapelowały do zagranicznych dziennikarzy, którzy nielegalnie przebywają w Syrii, by zgłosili swój pobyt.
- Dziennikarze powinni zgłosić się do najbliższego centrum imigracyjnego, by uregulować swoją sytuację zgodnie z obowiązującym prawem - podało ministerstwo w oświadczeniu cytowanym przez telewizję państwową. Apel ten wystosowano kilka godzin po zabiciu w Hims dwojga zachodnich korespondentów wojennych: Amerykanki Marie Colvin, pracującej dla brytyjskiego "Sunday Timesa", i francuskiego fotoreportera Remiego Ochlika.
Jeden ze świadków powiedział agencji Reutera, że pocisk uderzył w dom dziennikarzy w dzielnicy Baba Amro, w chwili gdy ci próbowali z niego uciec.
Działacze praw człowieka oskarżyli władze Syrii o to, że celowo ostrzelali budynek, w którym mieszkało co najmniej sześciu reporterów. Zostali oni przemyceni do oblężonej dzielnicy Baba Amro, która jest celem nieprzerwanych ataków sił rządowych od 3 lutego.
Ministerstwo ds. informacji odrzuciło te oskarżenia, twierdząc, że "nie wiedziało o przedostaniu się Colvin i Ochlika ani innych zagranicznych dziennikarzy na teren Syrii".
Według aktywistów w środowym ataku rannych zostało co najmniej dwoje innych dziennikarzy.
44-letnia Colvin została zapamiętana jako nieustraszona reporterka, która straciła oko, gdy została ranna szrapnelem na Sri Lance w 2001 roku. Po tym ataku Amerykanka często występowała publicznie z czarną przepaską na oku. Urodzony we Francji w 1983 roku Ochlik ostatnio fotografował rewolucje w Tunezji, Egipcie i Libii. Pierwszym konfliktem, który relacjonował, był konflikt na Haiti; Ochlik miał wtedy 20 lat. Niespełna dwa tygodnie temu dostał nagrodę World Press Photo za cykl zdjęć z Libii.
>>>>
Oczywiscie jak sie zglosi to beda wiedzieli kogo zaatakowac !
ONZ chce skierować do Syrii wysłanniczkę ds. działań humanitarnych
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun polecił szefowej oenzetowskich działań humanitarnych Valerie Amos udać się do Syrii, by ocenić tam potrzeby ludności cywilnej, kiedy tylko władze w Damaszku wydadzą zgodę na jej wizytę - podały w środę służby prasowe ONZ.
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, fot. Reuters
Misja baronessy Amos ma polegać na "ocenie sytuacji humanitarnej i powtórzeniu żądania ONZ umożliwienia natychamiastowego dostępu w celach humanitarnych" - powiedział rzecznik Eduardo del Buey.
"Chodzi o misję humanitarną i mamy nadzieję, że syryjski rząd szybko udzieli pozytywnej odpowiedzi" - dodał. Zaznaczył, że żadna data wizyty nie została jeszcze wyznaczona.
Jeśli rzeczywiście do niej dojdzie, Valerie Amos będzie najwyższym rangą przedstawicielem ONZ, który uda się do Syrii po rozpoczęciu tam masowych represji od początku antyprezydenckiej rewolty w marcu 2011 r. We wtorek baronessa oceniła, że kryzys w Syrii ma poważne konsekwencje humanitarne.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża wezwał, by wszystkie strony konfliktu przestrzegały codziennie dwugodzinnych przerw w walkach, by umożliwić niesienie pomocy potrzebującym.
Dwoje zachodnich dziennikarzy zginęło w środę w Hims, na zachodzie Syrii, gdy pociski sił rządowych trafiły w dom, w którym mieszkali reporterzy. Zabici dziennikarze to Marie Colvin pracująca dla brytyjskiego "Sunday Timesa" i fotoreporter Remi Ochlik, który niespełna dwa tygodnie temu dostał nagrodę World Press Foto za cykl zdjęć z Libii. Oboje byli doświadczonymi korespondentami wojennymi. Według organizacji Reporterzy bez Granic (RSF) tym samym wzrosła do siedmiu liczba zagranicznych dziennikarzy, którzy zginęli w Syrii, głównie w Hims, gdzie w ostatnich tygodniach koncentrują się ataki sił rządowych. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że od marca 2011 roku zginęło w Syrii ponad 7,6 tys. ludzi.
>>>>
Oczywiscie z tym ze nie zatrzyma mordowania ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:32, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Król Arabii Saudyjskiej nie wierzy w dialog z Syrią
Król Arabii Saudyjskiej Abd Allah powiedział dzisiaj w rozmowie telefonicznej z rosyjskim prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem, że dialog na temat kryzysu w Syrii prowadzi do nikąd. Skrytykował Rosję za weto w sprawie rezolucji RB ONZ dotyczącej Syrii.
Miedwiediew zatelefonował do króla Abd Allaha ibn Abd al-Aziza as-Sauda, aby "przedstawić rosyjski punkt widzenia na kryzys w Syrii". Moskwa opowiada się za dialogiem pomiędzy prezydentem Baszarem el-Asadem i jego przeciwnikami, co syryjska opozycja uważa za nierealistyczne. Władca Arabii Saudyjskiej powiedział rosyjskiemu prezydentowi, że "obecnie wszelka dyskusja o sytuacji w Syrii będzie bezowocna".
Zauważył, że "byłoby lepiej, gdyby rosyjscy przyjaciele skoordynowali z Arabami swe działania, zanim w Radzie Bezpieczeństwa ONZ wykorzystali prawo weta wobec rezolucji potępiającej represje w Syrii".
Podkreślił, że jego królestwo nigdy "nie wycofa się ze swego religijnego i moralnego stanowiska wobec sytuacji w Syrii".
Król Abd Allah, którego kraj od momentu krwawych wydarzeń w Syrii, występuje przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, powiedział 7 lutego, że weto Rosji i Chin przeciwko rezolucji Rady Bezpieczeństwa osłabiło zaufanie do ONZ.
Arabia Saudyjska, ostrzegając przed "katastrofą humanitarną, zaapelowała wtedy o "konkretne kroki", aby powstrzymać "rozlew krwi w Syrii".
Sześciu monarchów państw Zatoki Perskiej w akcie potępienia "zbiorowych masakr" dokonywanych przez syryjski reżim poinformowało 7 lutego o wycofaniu swych ambasadorów z Damaszku i wydaleniu syryjskich ambasadorów ze swych krajów.
Rosja, długoletni sojusznik Damaszku, który jest odbiorcą rosyjskiej broni, dwukrotnie zablokowała rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ, potępiające krwawe represje w Syrii. Moskwa jest przeciwna zewnętrznej interwencji w Syrii, gdyż uważa, że pogorszyłaby ona jeszcze bardziej sytuację w tym kraju.
W środę wiceszef rosyjskiego MSZ Giennadij Gatiłow poinformował, że popiera apel Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) w sprawie codziennych dwugodzinnych przerw w walkach w Syrii, choć sprzeciwia się francuskiemu pomysłowi utworzenia tzw. korytarzy humanitarnych.
>>>>
Nikt normalny nie wierzy w dialog z mordercami ...
Nie ma kontaktu z ostrzeliwanymi dzielnicami Hims
Zbuntowane dzielnice syryjskiego miasta Hims są w czwartek, kolejny dzień z rzędu, celem gwałtownego ostrzału prowadzonego przez siły wierne reżimowi Baszara el-Asada. Kontakt z obrońcami praw człowieka w tych dzielnicach jest niemożliwy.
fot.PAP/EPA
- Baba Amro, a także sąsiednia dzielnica Inszaat są bombardowane od godz. 7 (godz. 6 czasu polskiego), a pociski moździerzowe spadają też na Chalidiję - powiedział szef Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka Rami Abdel Rahman. - Słyszymy przerażające, straszne eksplozje - poinformował z Hims działacz Hadi Abdullah z Generalnej Komisji ds. Syryjskiej Rewolucji. - Dzisiaj nie możemy skontaktować się z dziesiątkami działaczy, ani za pomocą Skype'a, ani telefonów satelitarnych - dodał.
Potwierdził to Rahman: "Łączność jest całkowicie odcięta. Zbieramy informacje z dzielnic, które nie są bombardowane".
>>>>
Koszmarne zbrodnie !
Raport ONZ: reżim syryjski winien zbrodni przeciwko ludzkości
Syryjskie siły bezpieczeństwa dopuszczały się zbrodni przeciwko ludzkości z rozkazu najwyższych kręgów dowództwa w wojsku i rządzie; ONZ dysponuje listą z nazwiskami odpowiedzialnych osób - wynika z opublikowanego w czwartek raportu inspektorów ONZ.
Syria, pogrzeb jednego z opozycjonistów, fot. Reuters
Istnieją "wiarygodne dowody, zgodne ze zweryfikowanymi doniesieniami", które umożliwiły identyfikację osób odpowiedzialnych za "zbrodnie przeciwko ludzkości i inne rażące przypadki pogwałcenia praw człowieka" - podano w raporcie Niezależnej Międzynarodowej Komisji Śledczej ws. Syrii, utworzonej przez ONZ. Komisja podała też, że zna nazwiska dowódców wojskowych średniego i wysokiego szczebla, odpowiedzialnych za strzelanie do bezbronnych manifestantów, zabijanie żołnierzy, którzy odmawiali wykonywania rozkazów strzelania, bezpodstawne aresztowania, znęcanie się nad zatrzymanymi, ostrzeliwanie z czołgów i broni maszynowej dzielnic zamieszkanych przez cywilów.
Komisja poinformowała również, że wśród tysięcy Syryjczyków zabitych przez siły rządowe w trwających od marca protestach jest ok. 500 dzieci.
- U biurze wysokiej komisarz ONZ ds. praw człowieka (Navi Pillay) komisja złożyła zalakowaną kopertę z listą tych osób (odpowiedzialnych za zbrodnie), co może pomóc w przyszłości odpowiednim instytucjom w prowadzeniu śledztwa - dodano.
Nie sprecyzowano, jakie miałyby to być instytucje, ale agencja AP zauważa, że w przeszłości Pillay apelowała o przekazanie sprawy zbrodni syryjskich do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze.
Według raportu cztery największe agencje wywiadowcze i bezpieczeństwa, odpowiadające bezpośrednio przed prezydentem Baszarem el-Asadem, "były w samym sercu niemal wszystkich operacji" przeciw protestującym. Ponadto syryjscy biznesmeni zatrudniali i zbroili nieformalne prorządowe bojówki.
W dokumencie jest też mowa o 38 więzieniach, w których stosowano tortury i znęcano się nad zatrzymanymi.
Zbrojne armie syryjskich powstańców, Wolna Armia Syryjska, również dopuszczała się naruszeń prawa człowieka, m.in. egzekucji żołnierzy sił rządowych lub domniemanych członków prorządowych bojówek, jednak na skalę nieporównanie mniejszą niż reżim Asada - twierdzą autorzy raportu.
Syria znajduje się na krawędzi wojny domowej, a podziały w społeczności międzynarodowej utrudniają zakończenie trwającej blisko od roku przemocy - wynika z raportu. - Przedłużanie kryzysu grozi radykalizacją mieszkańców, pogłębieniem społecznych napięć i zniszczeniem struktury społeczeństwa - konkludują autorzy dokumentu.
>>>>
Widzimy te zbrodnie codzien !!!
Życie dziennikarki zagrożone - może się wykrwawić
Wielka Brytania zażądała od władz Syrii natychmiastowego wydania ciał zabitych w mieście Hims dziennikarzy. W wyniku ataku na dzielnicę Baba Amr zginęła korespondentka brytyjskiego "The Sunday Times" Marie Colvin oraz francuski fotoreporter Remi Ochlik. W ataku rannych zostało także czworo innych dziennikarzy. Francuska korespondentka Edith Bouvier jest w ciężkim stanie.
Zachodnie media donoszą, że wśród rannych jest fotoreporter, który pracował razem z zabitą Marie Colvin oraz dziennikarka francuskiego "Le Figaro", Edith Bouvier. Kobieta jest ciężko ranna, a jej koledzy obecni na miejscu alarmują, że grozi jej wykrwawienie, jeśli nie uda się jej szybko przetransportować do szpitala poza granicami Syrii. Ranni są teraz w prowizorycznym szpitalu polowym w Hims.
W tym samym miejscu znajdują się ciała dwójki zabitych dziennikarzy. Miasto jest jednak otoczone przez siły reżimu Baszara al-Asada.
Środowy atak na dziennikarzy potępiły Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja. - Wystarczy już tego. Ten reżim musi odejść - mówi francuski prezydent Nicolas Sarkozy.
Pojawiły się też informacje, że syryjskie wojsko mogło wiedzieć o miejscu, w którym zorganizowano prowizoryczne centrum dla dziennikarzy w Hims i celowo strzelano w tym kierunku, aby zabić dziennikarzy. Ostrzeżenia przed możliwością takiego ataku obecni w Hims korespondenci mieli otrzymać już w ubiegłym tygodniu.
20 dni pod gradem bomb
Czwartek jest 20. dniem ostrzału Hims. Do zbuntowanej dzielnicy miasta, Baba Amro, wjechały czołgi - powiedział agencji Reutera działacz Abu Imad. Informacje te nie mogą być potwierdzone z niezależnych źródeł, ponieważ kontakt z obrońcami praw człowieka w zbuntowanych dzielnicach jest niemożliwy.
- Baba Amro, a także sąsiednia dzielnica Inszaat są bombardowane od godz. 7 (godz. 6 czasu polskiego), a pociski moździerzowe spadają też na Chalidiję - powiedział szef Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka Rami Abdel Rahman.
- Słyszymy przerażające, straszne eksplozje - poinformował z Hims działacz Hadi Abdullah z Generalnej Komisji ds. Syryjskiej Rewolucji. - Dzisiaj nie możemy skontaktować się z dziesiątkami działaczy ani za pomocą Skype'a, ani telefonów satelitarnych - dodał.
Potwierdził to Rahman: - Łączność jest całkowicie odcięta. Zbieramy informacje z dzielnic, które nie są bombardowane.
7 tys. zabitych
Według organizacji Reporterzy bez Granic (RSF), do tej pory zginęło w Syrii, głównie w Hims, siedmioro zagranicznych dziennikarzy. Według danych Obserwatorium Praw Człowieka od marca 2011 roku w wyniku konfliktu w Syrii śmierć poniosło ponad 7,6 tys. ludzi.
>>>>
Tak jest ! To jest cassus belli . Mozna aatkowac rezim bez rezolucji ONZ !!! Kto wam powiedzial ze ONZ musi dac rezolucje ? Tylko wtedy gdy nie ma powodu a JEST AZ NADTO > Rezim wypowiedzial wojne . To jest obrona !
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 19:15, 24 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:13, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Kofi Annan specjalnym wysłannikiem ONZ i Ligi Arbaskiej do Syrii
Kofi Annan został specjalnym wysłannikiem ONZ i Ligi Arabskiej ds. kryzysu syryjskiego - ogłosili w czwartek wieczorem we wspólnym komunikacie szefowie obu tych organizacji, Ban Ki Mun i Nabil al-Arabi.
Zadaniem 73-letniego Annana, laureata Pokojowej Nagrody Nobla i byłego sekretarza generalnego ONZ, będzie podjęcie działań na rzecz położenia kresu fali przemocy i łamania praw człowieka w Syrii oraz - jak głosi komunikat - wspieranie pokojowych rozwiązań dla tego kraju, w tym także takich, które będę zgodne z demokratycznymi aspiracjami Syryjczyków. Ban Ki Mun i Nabil al-Arabi wyrazili wdzięczności Annanowi, że zgodził się podjąć tak trudną misję. Konflikt w Syrii trwa już niemal rok. Według obrońców praw człowieka, zginęło w nim blisko 8 tysięcy ludzi. Wszystkie dotychczasowe próby pokojowego rozwiązania tego konfliktu zakończyły się fiaskiem. Żadnego rezultatu nie dały także międzynarodowe naciski na reżim w Damaszku, by zaprzestał krwawych represji wobec opozycji.
>>>>
No to juz wiemy kto .
Państwa chcą zapewnić Syrii pomoc humanitarną
Delegacje państw zachodnich i arabskich, które spotykają się w piątek w Tunisie, zażądają od władz Syrii natychmiastowego dostępu do miast Hims, Dara, Zabadani i innych "obleganych regionów" w celu dostarczenia pomocy humanitarnej - głosi projekt deklaracji.
Reuters pisze, że projekt końcowego komunikatu spotkania "Przyjaciół Syrii" zawiera też apel do reżimu Baszara el-Asada o "natychmiastowe zaprzestanie stosowania przemocy" i przyrzeczenie dostarczenia pomocy humanitarnej w ciągu 48 godzin, jeśli tylko reżim "powstrzyma ataki w miejscach, gdzie są cywile, i umożliwi do nich dostęp". Grupa "Przyjaciół Syrii" opowie się też za zaostrzeniem sankcji w celu skłonienia władz Syrii do przerwania przemocy, w tym za zakazem podróżowania, zamrożeniem aktywów i operacji finansowych związanych z Syrią, redukowaniem stosunków dyplomatycznych i zapobieganiem dostawom broni dla syryjskiego rządu.
Spotkanie "Przyjaciół Syrii" zostało zwołane przez Ligę Arabską, gdy Chiny i Rosja na początku lutego zablokowały rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie sytuacji w tym kraju. W obradach wezmą udział przedstawiciele 60 państw i organizacji.
Celem spotkania, w którym ma uczestniczyć sekretarz stanu USA Hillary Clinton, jest wywarcie presji na reżim syryjski, aby zaprzestał trwających od blisko roku krwawych represji wobec opozycji. Delegacji polskiej przewodniczy wiceminister spraw zagranicznych Jerzy Pomianowski.
>>>>
Tak jest trzeba pomoc !
Tunezja: Narodowa Rada Syryjska partnerem do rozmów
Szef dyplomacji Francji Alain Juppe oświadczył w piątek, że uważa Narodową Radę Syryjską (NRS) za "uprawnionego rozmówcę", ale nie zadeklarował, czy formalnie uznaje ten organ. Juppe uczestniczy w międzynarodowej konferencji poświęconej Syrii w Tunisie.
- Uważamy NRS za uprawnionego rozmówcę, biegun, wokół którego powinna się organizować opozycja - powiedział Juppe po przybyciu na konferencję "Przyjaciół Syrii". Zaapelował do władz w Damaszku, by umożliwiły ewakuację zagranicznych dziennikarzy uwięzionych w mieście Hims, ostrzeliwanym w ostatnich tygodniach przez syryjską armię. Francuski minister szczególnie niepokoił się stanem francuskiej dziennikarki Edith Bouvier, która powinna zostać "ewakuowana najszybciej, jak to możliwe". Kobieta, która ma złamaną nogę, dzień wcześniej apelowała na nagraniu wideo o przerwanie ognia w Hims i umożliwienie ewakuacji. Na nagraniu towarzyszył jej fotoreporter William Daniels, który, według agencji AFP, nie jest ranny.
Juppe dodał, że trwają rozmowy z Czerwonym Półksiężycem i Czerwonym Krzyżem w sprawie umożliwienia ewakuacji dziennikarzy z Hims, na zachodzie Syrii.
Przedstawiciele ponad 60 krajów zebrali się w piątek na konferencji w stolicy Tunezji, żeby określić plan pomocy humanitarnej dla Syryjczyków i wzmóc presję na Damaszek w celu zakończenia przemocy. Międzynarodowa konferencja, z udziałem m.in. sekretarz stanu Hillary Clinton, została zbojkotowana przez Moskwę i Pekin.
Delegacji polskiej przewodniczy wiceminister spraw zagranicznych Jerzy Pomianowski.
- Tunis będzie ważną szansą na przekształcenie międzynarodowej jednomyślności w działanie - oceniła w czwartek Clinton w Londynie. Wymieniła trzy cele spotkania: pomoc humanitarną, nasilenie presji na reżim i demokratyczną transformację.
Dostęp do hotelu, w którym odbywa się konferencja, próbowali przed jej otwarciem zablokować zwolennicy syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada, przeciwko któremu od marca trwa rewolta krwawo tłumiona przez siły reżimowe. Demonstranci, którzy trzymali portrety Asada, zostali zwiezieni do hotelu na przedmieściach Tunisu autobusami.
"Nie dla kongresu wrogów Syrii i wrogów Arabów!", "To kongres interesów amerykańskich i syjonistycznych" - skandowali demonstranci, których według agencji Reutera było kilkuset. Zostali wyparci przez siły porządkowe.
Wcześniej syryjskie źródła opozycyjne mówiły w Tunisie, że rebelianci otrzymują broń, sprzęt łącznościowy i noktowizory, kupowane przez Syryjczyków na uchodźstwie, przy milczącej zgodzie Zachodu. "Otrzymujemy broń defensywną i ofensywną... Przychodzi ona zewsząd, w tym z krajów Zachodu, i nie jest trudno przenieść ją przez granicę" - powiedziało Reuterowi źródło. Walcząca z reżimem Wolna Armia Syryjska składa się głównie z dezerterów i cywilów-ochotników. Źródła opozycyjne zabiegają o sprowadzenie do kraju emerytowanych syryjskich oficerów, którzy koordynowaliby walki przeciwko Asadowi i doradzali bojownikom - podały te źródła.
>>>>
Tak ! Trzeba kogos wziac . Przeciez to nie oznacza wyprodukowanie Syryjczykom rzadu ... Ten i tak musza wybrac gdy rezim padnie ...
Jordania: w kraju jest około 73 tys. syryjskich uchodźców
Około 73 tys. Syryjczyków przybyło do sąsiedniej Jordanii w trakcie trwających od blisko roku masowych protestów przeciwko reżymowi prezydenta Baszara el-Asada - oświadczył dziś jordański minister stanu do spraw mediów i łączności Rakan Madżali.
Według jordańskiej agencji Petra, tylko 2 tys. syryjskich uchodźców zwróciło się do rządu Jordanii o pomoc. Natomiast miejscowe biuro Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców (UNHCR) wspiera obecnie 3,5 tys. przebywających w Jordanii Syryjczyków.
>>>>
SZOK ! A ja myslalem ze 2000 !!! A tu 73.000 !!!!
Musze skorygowac wyliczenia DRAMATYCZNIE W GORE !!!
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 19:14, 24 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:23, 25 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rezim bredzi :
Damaszek: konferencja w Tunisie skupia "wrogów Syrii"
Międzynarodowa konferencja "Przyjaciół Syrii", która odbywa się w piątek w Tunisie i ma na celu wywarcie presji na prezydenta Baszara el-Asada, skupia "wrogów Syrii" i "przyjaciół USA i Izraela" - oceniła syryjska telewizja państwowa.
"Spotkanie wrogów narodu syryjskiego", "Spotkanie wsparcia dla terroryzmu w Syrii" - takie zdania można było przeczytać na paskach informacyjnych syryjskiej telewizji, która bardzo krótko relacjonowała w swoim serwisie rozpoczęcie konferencji. "Prawdziwy przyjaciel przybywa do was, żeby dowiedzieć się, co nowego słychać. Ci, co przybyli (na konferencję) nie są przyjaciółmi, to wrogowie Syrii" - mówił zaproszony do telewizji komentator.
Przedstawiciele ponad 60 krajów zebrali się w piątek na konferencji w stolicy Tunezji, żeby określić plan pomocy humanitarnej dla Syryjczyków i wzmóc presję na Damaszek w celu zakończenia przemocy. Międzynarodowa konferencja, z udziałem m.in. sekretarz stanu Hillary Clinton, została zbojkotowana przez Moskwę i Pekin.
Delegacji polskiej przewodniczy wiceminister spraw zagranicznych Jerzy Pomianowski.
Kilkuset zwolenników prezydenta Asada, przeciwko któremu od marca trwa rewolta krwawo tłumiona przez siły reżimowe, usiłowało zablokować dojazd do hotelu, gdzie odbywa się konferencja.
"Nie dla kongresu wrogów Syrii i wrogów Arabów!", "To kongres interesów amerykańskich i syjonistycznych" - skandowali demonstranci, którzy zostali jednak chwilę później wyparci przez siły porządkowe. Demonstranci, którzy trzymali portrety Asada, zostali zwiezieni do hotelu na przedmieściach Tunisu autokarami.
>>>>
Opalceni agenci rezimu oraz czlonkowie ich rodzin . Przeciez na studai oni glownie jezdza . Opozycjonistom nie daja stypendiow . ic nowego.
Clinton: Asad będzie miał więcej krwi na rękach, jeśli zablokuje pomoc
- Administracja syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada będzie miała na rękach jeszcze więcej krwi, jeśli nie zgodzi się na żądanie wspólnoty międzynarodowej w sprawie pomocy humanitarnej dla Syrii - oświadczyła w piątek szefowa dyplomacji USA Hillary Clinton.
Clinton uczestniczy w międzynarodowej konferencji "Przyjaciół Syrii" w stolicy Tunezji, Tunisie. Celem spotkania jest wywarcie presji na reżim Asada w sprawie zaprzestania przemocy w Syrii i umożliwienia dostarczenia pomocy humanitarnej Syryjczykom. - Jeśli reżim Asada odmówi cywilom dostępu do pomocy ratującej życie, będzie miał na rękach jeszcze więcej krwi - powiedziała amerykańska sekretarz stanu. Jak dodała, to samo dotyczy takich krajów jak Rosja i Chiny, które udzielają wsparcia reżimowi w Damaszku.
Szefowa amerykańskiej dyplomacji wezwała wspólnotę międzynarodową do zaostrzenia sankcji wobec Damaszku. - Nadszedł czas, by cały świat wprowadził zakaz podróżowania dla wysokich rangą przedstawicieli reżimu, zamroził ich aktywa, bojkotował syryjską ropę naftową, zawiesił inwestycje (w Syrii) oraz rozważył zamknięcie ambasad i konsulatów - przekonywała w Tunisie.
Clinton ostrzegła także, że Damaszek "zapłaci wysoką cenę, jeśli w dalszym ciągu będzie ignorował głos społeczności międzynarodowej i gwałcił prawa człowieka". Zaoferowała ponadto 10 milionów dolarów na pomoc humanitarną dla Syrii.
Uczestniczący w konferencji minister spraw zagranicznych Francji Alain Juppe zapowiedział, że UE od najbliższego poniedziałku zamrozi aktywa syryjskiego banku centralnego w ramach zaostrzonych sankcji przeciwko reżimowi w Damaszku - podała agencja Reutera.
Dodał, że gubernator oblężonego przez siły rządowe miasta Hims, na zachodzie Syrii, współpracuje z Czerwonym Krzyżem w celu ewakuowania stamtąd zagranicznych dziennikarzy. Dzień wcześniej świat obiegł apel wideo rannej francuskiej dziennikarki Edith Bouvier, która jest uwięziona w Hims.
Tymczasem spotkanie "Przyjaciół Syrii" opuściła delegacja Arabii Saudyjskiej w proteście przeciwko - jak podała saudyjska telewizja Al-Arabija - bezczynności zgromadzonych. Al-Arabija sprecyzowała, że szef saudyjskiej dyplomacji książę Saud al-Fajsal ocenił, że koncentrowanie się tylko na pomocy humanitarnej "jest niewystarczające". Z kolei źródła saudyjskie oświadczyły, że delegacja opuściła obrady, żeby wziąć udział w dwustronnych spotkaniach w kuluarach.
W obradach uczestniczą przedstawiciele 60 państw i organizacji, ale bez udziału przedstawicieli Rosji i Chin. Oba kraje wyraziły poparcie dla referendum konstytucyjnego, które organizuje w niedzielę Baszar el-Asad. Obiecał on zorganizowanie po referendum wyborów parlamentarnych.
Rozpoczęte w marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny antyrządowe demonstracje w Syrii z czasem przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął ok. 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest zweryfikować nadchodzące informacje o zabitych.
>>>>>
Nie mowcie tylko o Asadzie . Wiecej krwi bedzie mial i Kreml i Pekin i Teheran . Cala oś zła .
Narodowa Rada Syryjska przedstawiła zarys instytucji "po Asadzie"
Zrzeszająca opozycję Narodowa Rada Syryjska (NRS) zaproponowała w piątek utworzenie instytucji, które miałyby przejąć władzę po odejściu prezydenta Baszara el-Asada, m.in. rady prezydenckiej, rządu tymczasowego i komisji pojednania narodowego.
Przewodniczący NRS, Burhan Ghaljun, zaapelował na międzynarodowej konferencji "Przyjaciół Syrii" w Tunisie o kontynuowanie powstania przeciwko Asadowi, dopóki nie zostanie obalony lub nie przekaże władzy, zgodnie z planem Ligi Arabskiej. Następnie zaproponował, by w Syrii "po Asadzie" utworzyć "radę prezydencką złożoną z przywódców kraju i rząd przejściowy złożony z osobistości polityki, wojska i technokratów, którzy nie zwalczali rewolucji". Kolejną propozycją jest powołanie komisji, która zajęłaby się aktami przemocy popełnionymi przez reżim Asada i zapobiegła próbom jakichkolwiek politycznych czy wyznaniowych odwetów.
Ghaljun zapewnił też, że w Syrii "po Asadzie" Kurdowie zostaną uznani przez władze. "Wasza tożsamość będzie uznana na poziomie krajowym, a wasze prawa obywatelskie będą zagwarantowane. Odegracie znaczącą rolę w odbudowie Syrii naszych marzeń, o której śniliśmy od dziesięcioleci" - mówił. Przemawiając w Tunisie, oświadczył, że nie ma sprzeczności między zachowaniem przez Syrię arabskiego charakteru a poszanowaniem tożsamości mniejszości kurdyjskiej i zapewnieniem jej równych praw.
Rada poinformowała też, że kolejne spotkanie grupy "Przyjaciół Syrii" odbędzie się za trzy tygodnie w Stambule.
Wcześniej szef MSZ Francji Alain Juppe, który także uczestniczy w spotkaniu, podkreślił, że Narodowa Rada Syryjska jest "uprawnionym" partnerem do rozmów ze wspólnotą międzynarodową.
Celem piątkowej konferencji w stolicy Tunezji jest nasilenie presji na reżim w Damaszku w celu zakończenia aktów przemocy i opracowanie planu pomocy humanitarnej dla Syryjczyków.
Tunezyjski minister spraw zagranicznych Rafik Ben Abdessalem zadeklarował na otwarciu konferencji, że wspólnota międzynarodowa "przekaże zdecydowaną i jednoznaczną wiadomość" Baszarowi el-Asadowi, aby "położyć kres zbrodniom w Syrii".
Z kolei prezydent Tunezji Monsif Marzuki postulował, by Asadowi, jego rodzinie i członkom reżimu przyznać immunitet oraz poinformował o możliwości udzielenia prezydentowi azylu w Rosji. Zaproponował także utworzenie "arabskiej formacji", której zadaniem byłoby "utrzymanie bezpieczeństwa i pokoju", co uzupełniałoby "wysiłki dyplomatyczne" w sprawie Syrii.
"Obecna sytuacja wymaga interwencji arabskiej w ramach Ligi Arabskiej, arabskiej formacji odpowiedzialnej za zachowanie pokoju i bezpieczeństwa, co towarzyszyłoby wysiłkom dyplomatycznym w celu przekonania Asada, by odszedł" - wyjaśnił.
Szef Ligi Arabskiej Nabil el-Arabi wezwał Radę Bezpieczeństwa ONZ do przyjęcia w trybie pilnym rezolucji żądającej przerwania ognia w Syrii. "Ta konferencja powinna umożliwić podjęcie praktycznych kroków i uczynić priorytet z rezolucji Rady Bezpieczeństwa" - oświadczył w Tunisie. Rezolucja była blokowana przez Rosję i Chiny, które dysponują prawem weta w Radzie Bezpieczeństwa. W obradach biorą udział przedstawiciele 60 państw i organizacji, w tym sekretarz stanu USA Hillary Clinton. Polskiej delegacji przewodniczy wiceminister spraw zagranicznych Jerzy Pomianowski.
>>>>>
Tak jest . To dobrze ze maja plan co robic . Najgorsza jest nieprzygotowana opozycja ale tutaj nie ma takiej grozby co cieszy !
12 zabitych w wyniku ostrzału artyleryjskiego miasta Hims
Co najmniej 12 osób zginęło, a około 100 zostało rannych w wyniku ostrzału artyleryjskiego dzielnicy Baba Amro w zbuntowanym mieście Hims, na zachodzie Syrii - poinformowali obrońcy praw człowieka. Wśród ofiar ataku sił rządowych mają być dzieci.
Dzielnica znajduje się pod kontrolą opozycji walczącej z reżimem Baszara el-Asada. Według świadków opozycyjna Wolna Armia Syryjska broni tej części miasta przed wojskiem. - Rano armia odpowiedziała ostrzałem z dział kalibru 130 mm - powiedział jeden z obrońców praw człowieka Nader al-Husejni. Ocenia się, że z Baba Amro uciekło 60 proc. ze 100 tysięcy mieszkańców dzielnicy. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że pod ostrzałem znalazły się też dwie inne dzielnice miasta, Chalidija i Karm el-Zejtun.
Właśnie na Hims, trzecim co do wielkości mieście kraju, koncentrują się w ostatnich dwóch tygodniach ataki sił rządowych. 3 lutego wojsko wierne Asadowi rozpoczęło ofensywę na miasto, w wyniku której zginęło kilkaset osób. Źródła w opozycji twierdzą, że czołgi znajdują się już w sąsiadującej z Baba Amro dzielnicy Inszaat.
Mija blisko rok, od kiedy w Syrii rozpoczęły się demonstracje przeciwko reżimowi prezydenta Asada. Początkowo pokojowe wystąpienia, brutalnie tłumione przez władze, przerodziły się w opór zbrojny. Przeciwko Asadowi zwrócili się zbuiegowie z armii, którzy utworzyli Wolną Armię Syryjską, walczącą z siłami rządowymi.
Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął już około 7 tys. ofiar. Odpowiedzialność za rozlew krwi większość światowej opinii publicznej przypisuje głównie władzom w Damaszku. Ostatni styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest zweryfikować nadchodzące doniesienia o zabitych. Władze syryjskie twierdzą z kolei, że "terroryści" chcą podzielić kraj. Rząd twierdzi, iż zbuntowana ludność i wspierający ją żołnierze są świetnie uzbrojeni i posiadają m.in. broń izraelską.
>>>>
I znow bilans zbrodni rosnie !!! Poza tym okazalo sie ze jest 73 tys uchodzcow w Jordanii a nie 2 tys !!!
Daje to :
Zabitych:
5538 cyw
2395 wojskowych
271872 ofiar ogolem !!!
Staytystyka skoczyla gwaltownie bo okazalo sie ze przybylo 70 tys !!!! Dodatkowych uchodzcow do Jordanii !!!
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:33, 25 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Szwecja zawiesza deportacje Syryjczyków
Szwedzkie służby imigracyjne poinformowały, że czasowo wstrzymują deportacje Syryjczyków w związku z - jak to ujęto - "pogarszaniem się sytuacji bezpieczeństwa" w Syrii.
Jak podano w poniedziałek w Sztokholmie, przemoc w Syrii wzrosła od grudnia i dlatego Szwecja nie będzie odmawiać wjazdu na swoje terytorium obywatelom Syrii, ani nie będzie ich deportować. Według władz szwedzkich, konflikt w Syrii coraz bardziej się "militaryzuje", a liczba ofiar śmiertelnych wśród ludności cywilnej, nawet tej niezaangażowanej bezpośrednio w antyreżimowe protesty, rośnie.
Syryjskie siły rządowe kontynuowały w poniedziałek rozpoczętą w sobotę ofensywę na przedmieściach Damaszku, przejmując kontrolę nad terenami opanowanymi uprzednio przez opozycję. Zginęło ponad 40 osób, w większości cywilów. Rewolta przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada, krwawo tłumiona przez siły rządowe, wybuchła w marcu 2011 roku. Według ONZ od czasu rozpoczęcia akcji protestacyjnych, zainspirowanych arabską wiosną, zginęło w Syrii ponad 5,4 tys. ludzi.
>>>>
No trudno aby ich odsylali ,,do kraju'' ...
Wojsko otworzyło ogień do studentów
Syryjskie wojsko otworzyło ogień do studentów protestujących w mieście Aleppo. To jedyne spośród większych syryjskich miast, w którym do tej pory nie dochodziło do protestów przeciwko prezydentowi Baszarowi al-Asadowi. Z kolei miasto Homs kolejny dzień jest bombardowane przez siły wierne reżimowi.
Według miejscowych aktywistów, w proteście na uniwersytecie w Aleppo brało udział 2,5 tysiąca osób. Nie ma informacji o ofiarach. Aleppo i stolica kraju Damaszek były jak dotąd jedynymi syryjskimi miastami, przez które nie przetaczały się antyprezydenckie demonstracje. Kilka dni temu w Damaszku doszło jednak do pierwszych manifestacji i starć.
Tymczasem syryjskie wojsko wzmogło bombardowanie miasta Hims. Miejscowe organizacje praw człowieka twierdzą, że w ostrzale zginęło co najmniej 31 osób. Mieszkańcy alarmują, że w mieście kończy się żywność i woda. Międzynarodowy Czerwony Krzyż ponownie zaapelował o dwugodzinne zawieszenie broni, aby można było dostarczyć pomoc humanitarną dla najbardziej potrzebujących.
Społeczność międzynarodowa po raz kolejny będzie próbowała doprowadzić do powstrzymania przemocy w Syrii. W piątek w Tunezji organizowane jest spotkanie tzw. Grupy Przyjaciół Syrii. - Weźmie w nim udział duża grupa państw. Celem spotkania jest wywarcie presji na syryjskie władze. Mamy też sygnały, że Chiny i Rosja mogą chcieć zmienić zdanie w tej kwestii - poinformował przewodniczący organizującej spotkanie Ligi Arabskiej Nabil el-Araby.
Organizacje praw człowieka szacują, że od początku konfliktu w Syrii zginęło co najmniej 7 tysięcy osób.
>>>>
Tak jak upadl mit o tym ze w Damaszku nie ma protestow tak i upada mit popierajacego Asada Aleppo !!! Juz caly kraj go nie chce ! Po takich zbrodniach nic dziwnego ...
Ofiar jest :
Zabitych :
5584 cywilow
2420 wojskowych
Czyli ponad 8 tysiecy ofiar !!!
274284 ofiar ogolem !!!
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
12-letnia Talha Dalal umarła od ran głowy :
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:27, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Konferencja "Przyjaciół Syrii"
Zebrani zaapelowali do Syrii o "natychmiastowe zaprzestanie wszelkiej przemocy" w celu umożliwienia dostępu do pomocy humanitarnej. Zobowiązali się też do podjęcia działań na rzecz wzmocnienia sankcji wobec reżimu, w tym bojkotu syryjskiej ropy naftowej, zakazu podróży i sankcji finansowych dla prezydenta Baszara el-Asada i jego otoczenia.
Delegacje państw zachodnich i arabskich, które spotkały się w piątek w Tunisie na konferencji "Przyjaciół Syrii" zaapelowały o jak najszybsze zaprzestanie przemocy w celu umożliwienia dostępu do pomocy humanitarnej i o nałożenie nowych sankcji na Syrię. Jak napisano w dokumencie z konferencji, grupa "przyjmuje do wiadomości wniosek Ligi Arabskiej w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w sprawie utworzenia wspólnej formacji arabskiej i ONZ-owskiej, a także zobowiązuje się do omówienia warunków rozmieszczenia takich sił".
Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton zapewniła w sobotę, że spotkanie "Przyjaciół Syrii" było "całkowicie satysfakcjonujące".
Natomiast Chiny - które razem z Rosją zbojkotowały spotkanie - wyraziły zadowolenie, że przyczyniło się ono do "odrzucenia wszelkiej zagranicznej interwencji".
- Większość krajów arabskich zaczęła rozumieć, że Stany Zjednoczone i Europa ukrywają za uśmiechem sztylet - wydają się działać z przyczyn humanitarnych, a w rzeczywistości mają ukryte hegemoniczne ambicje - podała chińska agencja Xinhua.
Rozczarowanie wynikami spotkania wyraził szef zrzeszającej opozycję Narodowej Rady Syryjskiej (NRS) Burhan Ghaljun.
Zdaniem niektórych działaczy syryjskich konferencja w Tunisie poniosła fiasko - świat zostawił Syryjczyków samym sobie. - (Światowi przywódcy) dają szansę temu człowiekowi, który nas zabija i już zabił tysiące ludzi - powiedział aktywista z Baba Amro, Nadir Hussejni.
Następne spotkanie "Przyjaciół Syrii" odbędzie się za trzy tygodnie w Stambule. Rozpoczęte w marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny antyrządowe demonstracje w Syrii z czasem przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął ok. 7 tys. ofiar.
>>>
Tak malo efektywne spotkanie . Trzeba przestac sie cackac z Moskwa i Pekinem !!!
Czerwony Krzyż stara się ewakuować rannych z Hims.
Czerwony Krzyż dzień po apelu "Przyjaciół Syrii" o zaprzestanie przemocy, starał się ewakuować z oblężonego od trzech tygodni i bombardowanego Hims rannych, w tym zachodnich dziennikarzy.
Do południa w sobotę w bombardowanej dzielnicy zachodniosyryjskiego miasta Hims, Baba Amro i w mieście Aleppo na północy zginęło co najmniej 18 osób, według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka.
W sobotę przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK), dyplomaci i syryjscy opozycjoniści wznowili z syryjskim reżimem negocjacje w celu umożliwienia ewakuacji rannych i zabitych z Hims, i wstrzymania na ten czas ognia.
W piątek syryjski Czerwony Półksiężyc i MKCK ewakuowały siedmioro rannych oraz 20 kobiet i chorych dzieci do szpitala w Al-Amin, dwa kilometry od zbuntowanej dzielnicy Baba Amro, bombardowanej od trzech tygodni przez siły wierne prezydentowi Baszarowi-Asadowi.
W Aleppo, drugim co do wielkości mieście kraju, policja otworzyła w sobotę ogień do uczestników manifestacji, w której brało udział około 4 tys. ludzi. Od salw policji i wojska zginęło tam co najmniej trzech demonstrantów.
W piątek w Syrii zginęły według obrońców praw człowieka co najmniej 103 osoby, głównie cywile, z czego 22 w Hims.
W ciągu 11 miesięcy rewolty przeciwko reżimowi prezydenta Asada w represjach zginęło co najmniej 7600 ludzi.
>>>>
A wiec dramat . Tymczasem groteskowe ,,referendum :
Trwa referendum - spadł grad bomb, nie żyją 22 osoby.
W Syrii od wczesnych godzin rannych trwa referendum ws. nowej konstytucji. Organizacje obrony praw człowieka donoszą, że w całym kraju dochodzi do starć sił rządowych z partyzantami. Bombardowane jest miasto Hims, matecznik antyprezydenckiej rebelii. Nie żyją już co najmniej 22 osoby, w tym 12 cywilów.
- Dziewięciu cywilów zostało zabitych w wyniku ostrzału moździerzowego w dzielnicy Hamidija i Bustane al-Diwan, a czterech żołnierzy zginęło w walkach z dezerterami w dzielnicy Hamidija w mieście Hims na zachodzie Syrii - podało Syryjskie Obserwatorium Praw człowieka z siedzibą w Londynie.
Hims, będące matecznikiem rebelii przeciwko rządom prezydenta Baszara el-Asada, od trzech tygodni jest pod ciągłym ostrzałem sił rządowych.
Co najmniej dwóch cywilów zostało zabitych przez siły syryjskie w prowincji (muhafazie) Dara na południu kraju.
W mieście Dara wcześnie rano doszło do starć między regularnymi siłami rządowymi, które używały ciężkiej artylerii, a dezerterami. Według Syryjskiego Obserwatorium, trzech członków rządowych sił bezpieczeństwa zginęło w wyniku ostrzelania ich pojazdu.
Z kolei w mieście Dael w muhafazie Dara zginęło dwóch żołnierzy, a w Nawie - śmierć poniósł agent sił bezpieczeństwa, a czterech innych zostało rannych wskutek ostrzelania przez rebeliantów ich samochodu.
Jeden mężczyzna zginął w Maarrat an-Numan w muhafazie Idlib na północnym zachodzie Syrii.
Jak podaje Obserwatorium i lokalne komitety koordynacyjne do walki z reżimem Asada, do aktów przemocy dochodzi w wielu regionach kraju.
Nieustannie bombardowane jest miasto Hims - ośrodek protestów przeciwko autorytarnym rządom Asada; syryjskie siły bezpieczeństwa przeprowadzają operacje w wielu innych miastach w celu zdławienia rewolty - pisze agencja AFP.
Referendum, zarządzone przez prezydenta Baszara el-Asada, jest kontestowane przez opozycję, która wzywa do bojkotu głosowania.
W liczącym ponad 22 mln ludzi kraju do głosowania uprawnionych jest ponad 14 mln obywateli w wieku powyżej 18 lat.
Asad zapowiedział, że reforma konstytucyjna ma polegać na rezygnacji partii BAAS z jej pozycji praktycznie jedynej dotychczas partii rządzącej, utworzeniu rządu koalicyjnego, w skład którego weszliby "przedstawiciele wszystkich sił" oraz na przeprowadzeniu do lata br. wyborów parlamentarnych. Silna pozycja prezydenta ma być utrzymana.
Według bilansu Syryjskiego Obserwatorium, tylko w sobotę blisko 100 osób, w tym 72 cywilów i 23 syryjskich żołnierzy, zginęło w starciach regularnych sił rządowych z rebeliantami.
Walki i represje wobec ludności cywilnej od początku rewolty w Syrii pochłonęły już ponad 7600 ofiar śmiertelnych.
>>>>
Ludzie gina . Spadaja bomby . Kryja sie w piwnicach a tu ,,referendum'' . Ponury wampiryczny spektakl ...
I mozemy porownac bilans zbrodni :
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało dziś, że od wybuchu antyreżimowej rewolty w marcu 2011 roku zginęło w Syrii ponad 7,6 tys. ludzi. Wśród nich jest około 5540 cywilów, prawie 1700 żołnierzy i członków służb bezpieczeństwa i blisko 400 zbiegów - sprecyzował szef Obserwatorium, Rami Abdel Rahman.
Zabitych:
5538 cyw
2395 wojskowych
271872 ofiar ogolem !!!
>>>>
Zwracam uwage ze mi wychodzi 5538 a im ,,okolo'' 5540 czyli to samo .
Roznica jest w ilosci wojskowych im 2100 mi 2400 okolo .
Wydaje mi sie ze oni za malo wojskowych licza ...
Ostatni bilans mowil o 3601 cywilow i 1342 wojskowych ...
Zatem przybylo 1940 cywilow i 760 wojskowych wspolczynnik 1 na 2,55
Tymczasem komunikaty mowia zawsze o duzo wyzszej liczbie wojskowych ...
Np na 230 zabitych do 150 cywilow i 80 wojskowych wspolczynnik 1,875
A ostatni komuniakt 22 zabitych w tym 12 cywilow . Czyli stosunek 12 do 10 ...
Prawie rowno . Zatem trzeba wyjasnic roznice bo w komunikatach ginie duzo wiecej wojskowych niz w tych podsumowaniach .
Jest to bilans na 20 luty ( włącznie ) .
Od tego czasu zginelo juz KILKUSET !!!!
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|