Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:30, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Syria: arabscy obserwatorzy lekko ranni po ataku w Latakii
Obserwatorzy Ligi Arabskiej, którzy oceniają sytuację w Syrii, zostali w poniedziałek zaatakowani w mieście Latakia na północnym zachodzie kraju. Jedenastu z nich odniosło lekkie obrażenia. Według Ligi całkowitą odpowiedzialność za atak ponosi Damaszek.
Pojazdy, którymi jechali obserwatorzy, zostały zaatakowane przez protestujących w portowym mieście Latakia. "Nikt nie strzelał" - powiedział przedstawiciel Ligi w Kairze Adnan al-Chodhair. Dodał, że obrażenia, które odnieśli obserwatorzy, nie były poważne i nikt nie wymagał hospitalizacji. Chodhair poinformował też, że incydent nie wpłynął na pracę obserwatorów.
Panarabska organizacja potępiła akt przemocy. Oceniła, że syryjski rząd nie zapewnił obserwatorom wystarczającej ochrony, do czego wcześniej się zobowiązał. "Całkowitą odpowiedzialność" za "nieodpowiedzialne działania i akty przemocy przeciwko obserwatorom" ponosi syryjski reżim, którego zadaniem jest ochrona misji - poinformował w komunikacie sekretarz generalny Ligi Nabil el-Arabi.
Ministerstwo spraw zagranicznych Zjednoczonych Emiratów Arabskich skrytykowało Damaszek. Podkreśliło, że syryjskie władze utrudniają obserwatorem pracę. "Staje się ona coraz trudniejsza i nie widzimy żadnego zaangażowania po stronie syryjskiej, by ją umożliwić obserwatorom realizowanie zadań" - powiedział szejk Chalifa ibn Zajed an-Nahajan.
W niedzielę Liga zdecydowała, że pomimo krytyki nie wycofa misji, lecz zwiększy liczbę obserwatorów. Celem obserwatorów jest ustalenie, czy Syria przestrzega uzgodnień dotyczących zaprzestania krwawego tłumienia antyreżimowych protestów. Zgodnie z przyjętym w listopadzie planem rząd prezydent Baszara el-Asada zobowiązany został do zezwalania na pokojowe demonstracje, nawiązania dialogu z opozycją i wpuszczenia na terytorium Syrii zagranicznych mediów. Damaszek zgodził się na te warunki, ale nie spełnił żadnej z obietnic - ocenia Reuters.
>>>>
Czyli sytaucaj sie rozwija .
Zaatakowani
Lekko ranni
Ciezko ranni
Zabici
Przypuszczam ze z biegiem czasu zaczna ich tez mordowac bo tak to wyglada .
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 20:31, 10 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:34, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
OBSERWATOR LIGI OPUŚCIŁ KRAJ !
Prezydent Syrii Baszar el-Asad, który rzadko występuje publicznie, spotkał się dzisiaj ze swymi zwolennikami w centrum Damaszku. - Jestem jednym z was - mówił zapewniając, że władze uporają się z antyrządową rewoltą, którą tłumią już od 10 miesięcy.
Wraz z żoną Asmą i dwójką dzieci prezydent Syrii pojawił się na placu przed meczetem Umajjadów, gdzie zgromadzili się zwolennicy reżimu. "Szabiha na zawsze" - wykrzykiwał tłum, wymachujący flagami Syrii i zdjęciami prezydenta. Szabiha to nazwa proreżimowej milicji, która odgrywa ważną rolę w tłumieniu antyrządowych protestów. - Chciałem być z wami, by czerpać od was siłę w obliczu tego, na co narażona jest Syria - powiedział Asad, ubrany na wiecu bardziej swobodnie niż zwykle: w marynarkę, ale bez krawata. - Bez wątpienia pokonamy spisek. Nadchodzi jego koniec - dodał.
46-letni Asad we wtorek przerwał sześciomiesięczne milczenie i wygłosił przemówienie na stołecznym uniwersytecie, w którym zapowiedział pewne zmiany, ale nie takie, które przekonałyby opozycję. Domaga się ona oddania władzy przez rodzinę Asadów, która rządzi krajem od około 40 lat - informuje telewizja Al-Dżazira.
Winą za zajścia w kraju prezydent obciążył "zagraniczny spisek". Oświadczył, że nie ustąpi z urzędu, ponieważ wciąż cieszy się poparciem swego narodu.
Tymczasem jeden z obserwatorów Ligi Arabskiej, których zadaniem jest ocena sytuację w Syrii, opuścił ten kraj, a całą misję nazwał farsą.
Algierczyk Anwar Malik powiedział arabskim mediom, że zrezygnował z udziału w misji, ponieważ w Syrii widział "katastrofę humanitarną" i czuł, że jego pobyt służy interesom władz. - Reżim nie popełnia jednej zbrodni wojennej, lecz serię zbrodni przeciwko swoim obywatelom - mówił.
- Snajperzy są wszędzie i strzelają do cywilów. Ludzie są porywani, więźniowie torturowani i żaden nie został uwolniony - relacjonował. Osoby, które według władz zostały zwolnione, to przypadkowi ludzie porywani na ulicach, przetrzymywani przez kilka dni, a następnie wypuszczani "by wyglądali na prawdziwych więźniów" - mówił Malik.
- Niektórzy członkowie naszej ekipy woleli zachowywać dobre stosunki z reżimem i zaprzeczali jakoby widzieli snajperów - relacjonował.
Według byłego obserwatora, syryjskie siły bezpieczeństwa nie wycofały czołgów z miast, lecz ukryły je, a następnie ponownie je rozmieściły. - Reżim nie spełnił naszych próśb. Próbowali nas zmylić i odciągać od tego, co naprawdę się dzieje - mówił.
Malik twierdzi, że władze w Damaszku dzięki misji obserwatorów "zyskały na czasie, co pomogło im we wprowadzaniu w życie przygotowanego planu". - Dlatego postanowiłem wycofać się z misji - wyjaśnił.
Liga Arabska nie skomentowała dotychczas wystąpienia byłego obserwatora.
W niedzielę Liga zdecydowała, że pomimo krytyki nie wycofa misji, lecz zwiększy liczbę obserwatorów.
Dzień później jedenastu członków misji zostało lekko rannych, gdy demonstranci zaatakowali ich w mieście Latakia na północnym zachodzie Syrii. Według Ligi całkowitą odpowiedzialność za atak ponosi rząd w Damaszku. Celem obserwatorów jest ustalenie, czy Syria przestrzega uzgodnień dotyczących zaprzestania krwawego tłumienia antyreżimowych protestów. Zgodnie z przyjętym w listopadzie planem reżim Asada zobowiązany został do zezwalania na pokojowe demonstracje, nawiązania dialogu z opozycją i wpuszczenia na terytorium Syrii zagranicznych mediów. Władze zgodziły się na te warunki, ale nie spełniły żadnej z obietnic - ocenia agencja Reutera.
>>>>
Trafil sie jeden uczciwy ! Brawo !
- Snajperzy są wszędzie i strzelają do cywilów. Ludzie są porywani, więźniowie torturowani i żaden nie został uwolniony . Osoby, które według władz zostały zwolnione, to przypadkowi ludzie porywani na ulicach, przetrzymywani przez kilka dni, a następnie wypuszczani "by wyglądali na prawdziwych więźniów" - mówił.
- Niektórzy członkowie naszej ekipy woleli zachowywać dobre stosunki z reżimem i zaprzeczali jakoby widzieli snajperów - relacjonował.
Snajper (po cywilnemu ! ):
I jego ofiara :
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:20, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Konwój z pomocą humanitarną dla Syrii zatrzymany na granicy
Turecka policja uniemożliwiła w czwartek przekroczenie granicy ok. 200-osobowej grupie prosyryjskich działaczy, którzy chcieli dostarczyć pomoc humanitarną do Syrii. Tzw. Karawana Wolności została zatrzymana ok. 15 km od granicy - podała agencja AFP.
Wyjazd innego konwoju, który miał wyruszyć w czwartek z Jordanii, został odwołany, ponieważ jordańskie władze nie pozwoliły mu opuścić kraju - twierdzą działacze. Pierwsza "Karawana Wolności", która składała się z pięciu autobusów i kilkunastu samochodów, wyruszyła z tureckiego miasta Gaziantep w czwartek rano. Jest ono oddalone o ok. 70 km od przejścia granicznego z Syrią.
Turecka policja zatrzymała konwój ok. 15 km od granicy. Zastrzegła, że pozwoli działaczom zbliżyć się do przejścia tylko jeśli wynegocjują oni z syryjskimi celnikami pozwolenie na wjazd do Syrii.
"Jeśli Syryjczycy nam odmówią, stworzymy tu obóz i nie ruszymy się stąd, dopóki nas nie wpuszczą" - powiedział jeden z uczestników "Karawany".
Oczekując na decyzję, działacze protestowali przeciwko syryjskiemu reżimowi, który od 10 miesięcy krwawo tłumi powstanie. "Asad, do piekła z tobą", "Wolność na zawsze" - skandowali. Wsparcie dla "Karawany" wyraziła Syryjska Rada Narodowa, która reprezentuje większość syryjskiej opozycji.
>>>>
Jak widzicie horror !!!
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 20:20, 12 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:16, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Asad pieprzy :
Prezydent Syrii odkrył spisek, który już się załamuje
Prezydent Syrii Baszar el-Asad wygłosił transmitowane przez telewizję przemówienie, w którym winą za zajścia w kraju obciążył "zagraniczny spisek". Oświadczył, że nie ustąpi z urzędu, ponieważ wciąż cieszy się poparciem swego narodu.
Niepokoje w Syrii prezydent uznał za rezultat "zagranicznego spisku", sięgającego po sabotaż i destrukcję. Dodał, ów spisek już się załamuje. "Zwycięstwo jest blisko", jeśli Syryjczycy pozostaną nieugięci - obwieścił Asad. Zapewniał też, że "nie zamknie drzwi" przed żadnym arabskim planem, który będzie respektował syryjską suwerenność. Zapewnił, że nie zostały wydane żadne rozkazy strzelania do obywateli.
Prezydent powiedział, że z zadowoleniem wita ideę rozszerzenia rządu tak, aby obejmował on "wszystkie siły polityczne". Podkreślał, że nie zmieni się jego wizja Syrii. Teraz chodzi o to - mówił - żeby realizować reformy, konsekwentnie zwalczać terroryzm i nie utracić przy tym suwerenności. Oświadczył, że referendum w sprawie nowej konstytucji jest oczekiwane w marcu.
Za priorytetową kwestię Asad uznał przywrócenie porządku. Powiedział, że można to osiągnąć tylko "uderzając w terrorystów żelazną pięścią". - Nie ma tolerancji dla terroryzmu - mówił.
Było to pierwsze transmitowane przez telewizję wystąpienie Asada od czasu, gdy w zeszłym miesiącu zgodził się na plan Ligi Arabskiej, mający powstrzymać brutalne tłumienie demonstracji antyreżimowych przez siły bezpieczeństwa. Asad przemawiał na uniwersytecie w Damaszku.
Syryjski prezydent krytycznie ocenił Ligę Arabską, która - jego zdaniem - jest odzwierciedleniem "nędznej sytuacji świata arabskiego". Jak kraje, które same borykają się z ogromnymi problemami, mają uczyć Syrię demokracji? - pytał, utrzymując przy okazji, że zaproszenie obserwatorów Ligi Arabskiej do Syrii było jego pomysłem.
Antyreżimowe protesty, zainspirowane arabska wiosną, wybuchły w Syrii w marcu 2011 roku. ONZ szacuje, że siły reżimowe zabiły ponad pięć tysięcy demonstrantów. Brutalne tłumienie protestów spowodowało, że Syria stała się izolowana, a społeczność międzynarodowa nałożyła na jej reżim sankcje. Weryfikacja doniesień, napływających z Syrii jest trudna, ponieważ reżim Asada nie wpuszcza zagranicznych dziennikarzy.
>>>>
Dosc typowy przyklad gdy wladza czyni zlo i pieprzeniem chce to ukryc . Choc z daleka widac ...
Liga Arabska obraduje ws. sytuacji w Syrii
Liga Arabska nie wycofa obserwatorów z Syrii. Może poprosić o pomoc ekspertów ONZ, zwłaszcza że zdaniem syryjskiej opozycji reżim wprowadza misję w błąd - podał Reuters, powołując się na anonimowych rozmówców, biorących udział w spotkaniu Ligi.
W Kairze odbywa się spotkanie ministrów spraw zagranicznych Ligi Arabskiej. Niedzielna narada szefów dyplomacji poświęcona jest takim inicjatywom, jak zaproszenie przedstawicieli ONZ, by dołączyli do obserwatorów Ligi monitorujących sytuację w Syrii. Telewizja Al-Dżazira podała, że obserwatorzy Ligi przedstawią ministrom raport, z którego wynika, że Syria nie stosuje się do ustaleń zobowiązujących ją do zaprzestania przemocy wobec demonstrantów.
Al-Dżazira powołuje się na fragmenty raportu, które przeciekły do mediów.
Szefowie dyplomacji państw arabskich mają ustalić, w jaki sposób można ułatwić pracę misję w Syrii, aby obserwatorzy mogli działać niezależnie od władz w Damaszku.
W spotkaniu bierze udział sekretarz generalny Ligi Arabskiej Nabil el-Arabi, ministrowie spraw zagranicznych Kataru i Egiptu oraz przedstawiciele Arabii Saudyjskiej i innych państw arabskich.
Według Reutera, obecność Saudyjczyków i Egipcjan na niedzielnym spotkaniu nadaje mu większą wagę, ponieważ pozostałe kraje Ligi Arabskiej zazwyczaj postępują za przykładem tych państw.
Jednak mimo presji, jaką wywiera Katar, który przewodniczy komisji ds. sytuacji w Syrii, oraz nacisków regionalnego "zawodnika wagi ciężkiej" - Arabii Saudyjskiej, niektórzy uczestnicy konferencji uważają, że Liga nie zdecyduje się na zajęcie twardego stanowiska wobec prezydenta Syrii Baszara el-Asada, ponieważ oznaczałoby to spalenie mostów w kontaktach z jego rządem - pisze Reuters.
"Nie oczekujemy, że z dzisiejszego spotkania wyniknie coś na kształt całkowitego potępienia jednej ze stron, bo oznaczałoby to koniec stosunków Ligi Arabskiej z tą strona (konfliktu)" - powiedział Reuterowi przedstawiciel Ligi.
Około 50 przeciwników Asada zebrało się przed hotelem, w którym obraduje Liga Arabska, skandując: "Lud chce śmierci prezydenta" i "Precz z Baszarem".
Według przedstawiciela syryjskiej opozycji, "lud Syrii nie oczekuje, że coś wyniknie z tego spotkania" poświęconego protokołowi i uzgodnieniom, "z których syryjski reżim nie wdrożył i nie wdroży ani jednego słowa" - podaje Reuters.
W sobotę Katar zaproponował zaproszenie ONZ-owskich ekspertów ds. praw człowieka, aby wraz z arabskimi obserwatorami ocenili, czy Syria przestrzega uzgodnień dotyczących zaprzestania krwawego tłumienia protestów. Premier Kataru szejk Hamad ibn Dżasim ibn Dżabr as-Sani powiedział telewizji Al-Dżazira, że obserwatorzy Ligi nie powinni pozostać w Syrii, by "tracić czas", skoro Syria nie stosuje się do wcześniejszych ustaleń. Dodał, że syryjska armia nie wycofała się z miast i nadal zabija się demonstrantów, choć misja krajów arabskich monitoruje sytuację od 26 grudnia. "Z wielkim żalem (stwierdzam), że wiadomości nie są dobre" - uznał Dżabr as-Sani.
Reuters przypomina, że ponieważ Asad nie zastosował się do listopadowych ustaleń liczącej 22 państwa Ligi Arabskiej, Damaszkowi grożą sankcje gospodarcze. Zgodnie z przyjętym w listopadzie planem rząd Asada zobowiązany został do zezwalania na pokojowe demonstracje, nawiązania dialogu z opozycją i wpuszczenia na terytorium Syrii zagranicznych mediów. Damaszek zgodził się na te warunki, ale nie spełnił żadnej z obietnic - podsumowuje Reuters.
>>>>>
Liga Arabska znalazla sie w slepym zaulku z tymi ,,oserwatorami'' . Chodza obserwuja i co z tego ??? Trzeb adusic Asada . Nie trzeba sie niczego dowiadywac bo wszystko jest widoczne jak na dloni ...
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
krew na rekach
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:35, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Opozycja w Syrii jednoczy się w walce z reżimem
Opozycyjna Syryjska Rada Narodowa oraz złożona z żołnierzy-buntowników Wolna Armia Syrii (WAS) ustaliły, że będą prowadziły wspólną walkę z reżimem prezydenta Baszara el-Asada - ogłosiła dzisiaj rzeczniczka Rady.
W czwartek odbyło się spotkanie przywódców Rady i WAS, Burhana Galiuna i płk. Riada al-Asada. Ustalili oni, że we wspólnej walce największy nacisk zostanie położony na nakłanianie kolejnych żołnierzy z sił rządowych do dezercji. - Rozpad reżimu zacznie się od jego najsłabszych elementów, czyli członków rządzącej partii Baas, których Asad odsunął od władzy. Następne będą rząd oraz regularne oddziały armii - powiedziała rzeczniczka Rady Basma Kadmani. Do najwierniejszych wobec reżimu formacji należą jej zdaniem specjalne jednostki sił bezpieczeństwa i służb specjalnych oraz milicja Szabiha, która odgrywa ważną rolę w tłumieniu antyrządowych protestów.
Na dzisiaj zapowiedziano protesty pod wspólnym hasłem "Popierajcie Wolną Armię Syrii".
Syryjska Rada Narodowa skupia lokalne komitety koordynacyjne do walki z reżimem Asada i reprezentuje większość opozycji. Wolną Armię Syrii tworzą dezerterzy z wojsk prezydenta Asada. Jej dowództwo znajduje się w Turcji. Od połowy marca w Syrii trwają antyrządowe demonstracje, które do tej pory kosztowały życie - według ONZ - ponad 5 tys. osób.
>>>>
Tak jest ! Jednoczmy sie organizujmy umacniajmy ! To podstawa ! Tak powstala Solidarność tak i powstanie nowa Syria . Ten dzien jest bliski !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:17, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Syria: zginął pierwszy reporter. Zaprosił go rząd
W Syrii zginął pierwszy zachodni dziennikarz - Francuski dziennikarz jest jedną z kilku osób zabitych w środę w znajdującym się w centralnej części Syrii mieście Homs. Tym samym stał się on pierwszym reporterem ze świata zachodniego, który zginął na obszarze tego kraju, targanego od 10 miesięcy niepokojami społecznymi. Gilles Jacquier, który wcześniej realizował reportaże w Iraku i Afganistanie, został zaproszony do Syrii przez tamtejszy rząd. Okoliczności jego śmierci wciąż są niejasne.
>>>>
Szczegoly sa niejasne bo sytucaja jest nadzwyczaj jasna . Trwa bestialski mord !
Tymczasem radzieccy sla kolejne dostawy zbrodniczej bandzie Asada :
Rosyjskie okręty wojenne wpłynęły do portu w Syrii
Dwa rosyjskie okręty wojenne dotarły w nocy z soboty na niedzielę do syryjskiego portu Tartus, gdzie przebywać będą kilka dni.
- Jednostki znajdują się w Syrii. Ich wizyta ma na celu zbliżenie dwóch krajów i umocnienie przyjaznych więzi pomiędzy Rosją a Syrią. Kapitanowie obydwu rosyjskich okrętów wyrazili ze swej strony solidarność z narodem syryjskim - powiedział syryjskiej agencji prasowej Sana oficer marynarki rosyjskiej Władimir Jakuszyn. W porcie zacumowały niszczyciel rakietowy "Admirał Czabanienko" i okręt patrolowy "Jarosław Mudryj". Okręty są częścią grupy rosyjskich jednostek znajdujących się obecnie na Morzu Śródziemnym.
Rosja, jak pisze Reuters, utrzymuje poparcie dla prezydenta Baszara Asada coraz bardziej izolowanego w efekcie trwającej od marca ubiegłego roku rewolty przeciwko jego rządom. Analitycy są zdania, że takie stanowisko Rosji ma swe korzenie w urazach związanych z Libią, w niechęci utraty jednego z nielicznych przyczółków na Bliskim Wschodzie i związane jest z pragnieniem zaprezentowania wizerunku "mocnego państwa" w stosunkach z Zachodem w sezonie wyborczym.
Rosja dołączyła w październiku do Chin, by zawetować projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, potępiającej reżim Asada. Moskwa twierdzi, iż uchwalenie rezolucji otworzyłoby drogę do interwencji zbrojnej, takiej jak w Libii, gdzie, jej zdaniem, NATO nadużyło mandatu Rady Bezpieczeństwa.
>>>>
A wiec bedzie czym mordowac ludzi bo Kreml dostarczyl narzedzia zbrodni . Ale mamy juz 2012 rok ! Szykuje sie koniec i dla kremlowskich kanalii . Wreszcie !!!
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:04, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Brak zgody wśród obserwatorów w Syrii, reżim kfitnie
Wśród obserwatorów wysłanych przez Ligę Arabską (LA) do Syrii w celu monitorowania sytuacji w tym kraju narasta spór o zasadność misji, gdyż mimo obecności przedstawicieli LA reżim w Damaszku nadal stosuje przemoc wobec uczestników antyrządowych demonstracji.
Jak pisze dzisiaj agencja dpa, na znak protestu opuścił Syrię obserwator z Sudanu. To już kolejny członek misji, który zdecydował się na ten krok. Przed tygodniem wyjechał Algierczyk Anwar Malik. Według agencji Reutera Syrię opuściła "pewna liczba" obserwatorów, a inni mogą pójść w ich ślady. Przedstawiciele walczącej z syryjskim reżimem opozycji powtarzają obserwatorom, że prezydent Baszar el-Asad zgodził się na ich przyjazd i posłużył się ich misją, aby zyskać czas na zmiażdżenie rewolty - powiedział Malik. Szef misji, sudański generał Mustafa Dabi skrytykował Malika i podkreślił, że nie miał on prawa wypowiadać się w imieniu wszystkich obserwatorów LA.
Liga Arabska, która zamierza 19 stycznia wysłuchać pełnego sprawozdania misji swoich obserwatorów o sytuacji w Syrii, jest podzielona w tej sprawie.
Celem obserwatorów jest ustalenie, czy Syria przestrzega uzgodnień dotyczących zaprzestania krwawego tłumienia antyreżimowych protestów. Zgodnie z przyjętym w listopadzie 2011 roku planem rząd w Damaszku zobowiązany został do zezwalania na pokojowe demonstracje, nawiązania dialogu z opozycją i wpuszczenia na terytorium Syrii zagranicznych mediów. ONZ ogłosiła we wtorek, że według jej szacunków od chwili przybycia obserwatorów LA do Syrii zginęło w tym kraju ok. 400 osób. Ambasador USA przy ONZ Susan Rice podkreśliła, że tempo, w jakim rośnie bilans ofiar, jest obecnie wyższe niż przed przybyciem misji. Jest to jednoznaczny sygnał, że władze Syrii wzmagają przemoc wobec przeciwników - oceniła Rice.
>>>>
No wlasnie ! Co jest celem obserwatorow i po co te obserwacje . Jaki ma byc final tego ???
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:53, 15 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Rezimowa armia rozsypuje sie :
Syria: coraz więcej uciekinierów z armii; wykolejono pociąg z paliwem
Z każdym dniem w Syrii rośnie liczba żołnierzy, którzy uciekają z szeregów armii rządowej. W sobotę - jak podała oficjalna agencja Sana - terroryści wykoleili pociąg z paliwem płynnym dla elektrowni i uszkodzili elektryczną linię przesyłową.
- Pociąg z paliwem płynnym został w sobotę wykolejony wskutek podłożenia na torach ładunku wybuchowego przez uzbrojoną grupę terrorystów. Sabotażu dokonano na linii kolejowej między stacjami Mhambal i Bechmarun w prowincji Idlib - podała Sana. Takie komunikaty zaczynają pojawiać się w serwisie agencji rządowej coraz częściej.
Tego samego dnia Sana doniosła o zniszczeniu "przez uzbrojoną grupę terrorystyczną" transformatora elektrycznego, wskutek czego zerwana została kolejowa trakcja elektryczna między dwiema stacjami na północy kraju.
Te akty sabotażu - pisze agencja AFP - pogarszają sytuację w Syrii, objętej europejskim embargiem na dostawy ropy naftowej, zwłaszcza że w kraju nastała zima i w wielu prowincjach trwają śnieżyce.
>>>>
To moag byc prowokacje . Kto normalny traktuje jako fakty brednie rezimu ? Chyba tylko media zachodu sa tak bezmyslne .
Dalszych 70 żołnierzy porzuciło w piątek szeregi syryjskiej armii rządowej. Zjawisko nasila się. Jednak z spośród 40 000 wojskowych, którzy według wcześniejszych doniesień mieli przejść na stronę opozycji demonstrującej przeciwko rządowi, tylko połowa wstąpiła do antyrządowych sił zbrojnych.
Dziennikarz agencji Reutersa prowadził w sobotę rozmowę telefoniczną z generałem Mustafą Ahmadem al-Szejkiem, najwyższym rangą wojskowym, który porzucił szeregi wojsk rządowych. Dowiedział się, że opozycja dysponuje już wojskiem w sile 20 000 żołnierzy.
Jeśli przejdzie na naszą stronę jeszcze 10 000, będziemy mogli rozpocząć wojnę partyzancką - powiedział generał.
"Dezerterzy przybywają w małych grupach. Masowe dezercje zaczną się wtedy, gdy żołnierze zorientują się, że wspólnotą międzynarodowa postanowiła obalić reżim syryjski" - oświadczył generał al-Szejk.
Oblicza on, że rządowe siły zbrojne liczą 280 000 wojska.
Szef Ligi Arabskiej Nabil el-Arabi zapowiedział w sobotę, że praca misji arabskich obserwatorów w Syrii, krytykowana powszechnie za to, że nie zdołali powstrzymać rozlewu krwi w tym kraju, gdzie zginęło juz ponad 50 000 ludzi, zostanie oceniona 21 stycznia na posiedzeniu Ligi w Kairze.
W środę Liga odwołała wysłanie nowych obserwatorów. Nastąpiło to po tym, gdy dwa dni wcześniej doszło do ataku na członków misji obserwatorów, w którym lekko rannych zostało trzech spośród nich.
Tymczasem tylko w niedzielę w czasie tłumienia demonstracji przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi w Syrii zginęło co najmniej osiem osób, a od 23 grudnia - co najmniej 286 - twierdzą obrońcy praw człowieka.
>>>>
Czyli z 320 tys zbieglo az 40 tys ! Czyli 1/ 8 !!!! Armia znika jak snieg na wiosne ! Rezim nie moze byc pewny zadnego czlowieka . Rezim sypie sie !!! Conajmniej 20 tys to Wolna Armia Syrii liczyla pod koniec listopada od tego czasu wzrosla ! Szacuje jej sily na 25 tysiecy !
Widzimy jaka bedzie przyszlosc ! Sily rezimu beda sie rozsypywac Wolna Armia Syrii bedzie rosnac ! W koncu nastapi przewazenie sil i Wolna Armia Syrii zdobedzie Damaszek ! Jak w Libii ! To cieszy :O)))
Tymczasem bilans ofiar :
Daje to zabitych :
Cywilow od 4022 do 6583
wojskowych 1499
Ogolem ofiar od 149282 do 217816 !!!!
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:48, 15 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ban Ki Mun wzywa Asada, by "przestał zabijać swych obywateli
"Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun wezwał prezydenta Syrii Baszara el-Asada, by "przestał zabijać swych obywateli" i powstrzymał tłumienie przemocą trwających od 10 miesięcy antyrządowych protestów. W działaniach tych zginęło według ONZ ponad 5 tys. ludzi.
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, fot. Reuters - Mówię znów do prezydenta Syrii Baszara el-Asada - niech pan powstrzyma przemoc, niech pan przestanie zabijać swoich obywateli. Droga represji prowadzi w ślepy zaułek - oznajmił Ban Ki Mun dzisiaj w Libanie, gdzie bierze udział w konferencji. - Od samego początku rewolucji - w Tunezji, Egipcie i innych krajach, wzywałem przywódców, by słuchali swojego narodu. Niektórzy tak zrobili i odnieśli z tego korzyść. Inni nie - i dziś zbierają burzę - oświadczył Ban Ki Mun.
Powiedział też, że ONZ popiera przemiany w Libii, Egipcie, Tunezji i Jemenie. - Jesteśmy zdecydowani, by wszelkimi sposobami pomóc krajom arabskim w tej transformacji - zapowiedział.
>>>
Nowa broń syryjskich demonstrantów - Kolejne demonstracje w Syrii. Tym razem protestujący, by obalić niechcianego przywódcę, użyli nowej broni, jaką jest... hałas. Materiał w języku angielskim.
Tymczasem prezydent Syrii Baszar el-Asad ogłosił powszechną amnestię dotyczącą zbrodni popełnionych od marca zeszłego roku, kiedy w kraju wybuchły antyrządowe protesty - podała państwowa agencja SANA.
Amnestia będzie dotyczyć "zbrodni popełnionych w kontekście wydarzeń, które zaszły od 15 marca 2011 roku do 15 stycznia 2012 roku" - podała agencja.
Nie jest jasne, ilu dokładnie więźniów obejmie ten akt łaski. Po wybuchu protestów władze syryjskie ogłaszały już amnestie, ale według opozycji syryjskiej w więzieniach nadal są tysiące ludzi.
Postulat wypuszczenia na wolność osób, które trafiły do więzień na skutek ostatnich wydarzeń w Syrii znalazł się w planie rozwiązania kryzysu w tym kraju, przygotowanym przez Ligę Arabską i przyjętym przez Damaszek.
Nabil el-Arabi, sekretarz generalny Ligi, która wysłała do Syrii swych obserwatorów, wyraził w sobotę głębokie zaniepokojenie rozwojem sytuacji w Syrii, grożącym - według niego - wojną domową z konsekwencjami dla krajów sąsiednich.
Antyreżimowe protesty, zainspirowane arabską wiosną, wybuchły w Syrii w marcu 2011 roku. Brutalne tłumienie protestów przez siły rządowe spowodowało, że Syria znalazła się w izolacji, a społeczność międzynarodowa nałożyła sankcje na Damaszek.
Władze syryjskie twierdzą, że około 2000 żołnierzy sił rządowych zostało zabitych przez "uzbrojonych terrorystów".
>>>>
Oczywiscie apele nie pomoga ale rezim chyli sie ku upadkowi . Funkcjonariusze uciekaja armia topnieje . Szeregi Wolnej Armii Syryjskiej rosna ! Te nieodwracalne procesy zniszcza rezim !
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:32, 16 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Syria: obecność obserwatorów nie zmniejsza przemocy
Obecność arabskich obserwatorów w Syrii nie powstrzymuje rządu od stosowania na wielką skalę przemocy wobec demonstrantów. W czwartek zginęło co najmniej 21 spośród nich. Kilku obserwatorów opuściło w tych dniach Syrię - uznali, że są tam bezużyteczni.
Ludzie zapalili świece tuż przed tym, jak ciało francuskiego dziennikarza miało zostać przetramsportowane do Damaszku, fot. AFP
Pewna liczba arabskich obserwatorów opuściła w tych dniach Syrię, a inni mogą pójść w ich ślady - podał Reuters. Staje się bowiem coraz bardziej oczywiste, że ich misja nie zdołała powstrzymać prezydenta Baszara el-Asada w stosowaniu brutalnej pomocy wobec uczestników powstania - dodaje agencja. Przedstawiciele walczącej opozycji powtarzają obserwatorom, że Asad zgodził się na ich przyjazd i posłużył się ich misją, aby zyskać na czasie w miażdżeniu ich ruchu - powiedział dziennikarzowi Reutersa były obserwator przybyły z Algierii.
Algierczyk ten, Alvar Malek, opuścił Syrię przed tygodniem. Mówi, że nie wie, ilu, ale z pewnością wielu obserwatorów pójdzie w jego ślady na polecenie swoich rządów.
Przedstawiciel Ligi Arabskiej poinformował dziennikarzy, że obserwatorzy wznowili jednak w czwartek swą misję po przerwie, którą spowodował przed trzema dniami atak prorządowych demonstrantów na uczestników misji w Latakii. Jedenastu z nich odniosło wtedy obrażenia
Liga Arabska, która zamierza wysłuchać pełnego sprawozdania swojej misji obserwacyjnej o sytuacji w Syrii 19 stycznia, jest podzielona w tej sprawie. Najbardziej krytycznie ustosunkowany do przebiegu misji jest Katar, podczas gdy Algieria broni sensu wysłania misji.
Sekretarz stanu USA Hillary Clinton powiedziała w czwartek w Waszyngtonie po rozmowach z algierskim ministrem spraw zagranicznych Muradem Medelcim, że "należy położyć kres atakom rządu el-Asada na własne społeczeństwo".
Ofiary czwartkowych ataków sił bezpieczeństwa to głównie ludzie, którzy demonstrowali w głównym ośrodku opozycji antyrządowej - mieście Hims w środkowej Syrii - oraz w Deir el-Zur i w Dumie koło Damaszku.
Władze syryjskie ogłosiły w czwartek, że powołały komisję śledczą do zbadania okoliczności śmierci reportera francuskiej telewizji publicznej France2, który wraz z grupą innych zagranicznych dziennikarzy przybył do Syrii na zaproszenie rządu i znajdował się w chwili śmierci w Hims.
Znany dziennikarz i doświadczony korespondent wojenny, 43-letni Gilles Jacquier, uczestniczył w podróży zorganizowanej dla dziennikarzy przez syryjskie władze, które dotąd nie wpuszczały do kraju przedstawicieli obcych mediów.
Operator telewizyjny Christophe Kenck, który towarzyszył Jacquierowi, opowiedział, że w środę obaj przeprowadzali na ulicy rozmowę z kilkoma kupcami, gdy nagle zaczęła się w tym miejscu spontaniczna demonstracja.
Francuski dziennikarz szukał schronienia w najbliższym budynku, ale zginął od odłamka pocisku wystrzelonego z moździerza.
Był pierwszym zagranicznym dziennikarzem, który zginął w Syrii od początku powstania. Dotąd władze syryjskie nie wpuszczały do kraju przedstawicieli zagranicznych mediów.
Minister spraw zagranicznych Francji Alain Juppe zdecydowanie potępił ten "odrażający akt" i zażądał szczegółowego śledztwa.
>>>
Jest to obojaw szczegolnego zwyrodnienia . Zaprosic kogos i go zamordowac ale to jest tak wzwyrodnialy perwersyjny rezim !
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:07, 16 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Liga Arabska zwleka z wysłaniem obserwatorów do Syrii
Liga Arabska opóźnia wysłanie większej liczby obserwatorów do Syrii po poniedziałkowym ataku w mieście Latakia, gdzie jedenastu obserwatorów zostało lekko rannych - poinformowała dzisiaj Liga.
- Opóźnia się wysłanie obserwatorów, którzy mieli jechać do Damaszku pod koniec tego tygodnia - poinformował zawiadujący z Kairu operacjami obserwatorów Adnan al-Chodair, wyjaśniając, że trzeba poczekać na "wyklarowanie się" sytuacji po ataku w Latakii. Pojazdy, którymi jechali obserwatorzy, zostały zaatakowane przez protestujących w portowym mieście Latakia. Nikt do obserwatorów nie strzelał, a obrażenia, które odnieśli, nie były poważne i nikt nie wymagał hospitalizacji.
Liga Arabska obwiniła o napaść uczestników protestów antyrządowych, lecz zarzuciła władzom w Damaszku, że nie chronią obserwatorów.
Misja obserwatorów ma ustalić, czy Syria stosuje się do uzgodnień zobowiązujących ją do zaprzestania przemocy wobec opozycji. Według ONZ w tłumieniu protestów przez siły bezpieczeństwa w Syrii zginęło łącznie ponad 5 tys. ludzi. Tymczasem prezydent Syrii Baszar el-Asad wygłosił wczoraj przemówienie; zapowiedział w nim pewne zmiany, ale nie takie, które przekonałyby opozycję, domagającą się oddania władzy przez rodzinę Asadów, która rządzi krajem od około 40 lat.
>>>>
Nie dziwie sie zwazywszy sytuacje ...
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 20:07, 16 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:42, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
ONZ będzie szkolić obserwatorów do Syrii
ONZ zacznie w ciągu kilku dni szkolić obserwatorów Ligi Arabskiej, aby pomóc im w ocenie krwawych represji wobec antyreżimowych demonstrantów w Syrii - oświadczyła w poniedziałek rzeczniczka ONZ Vannina Maestracci.
Ta decyzja to odpowiedź na oficjalną prośbę ze strony tej panarabskiej organizacji. Szkolenie rozpocznie się w Kairze, gdzie w miniony weekend doszło do spotkania komitetu ministerialnego Ligi Arabskiej w sprawie Syrii - sprecyzowała w rozmowie z agencją AFP Maestracci. Jak dodała, szkolenie będzie przeprowadzał personel biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (UNHCHR). Nie podała jednak ani liczby mających odbyć szkolenie obserwatorów, ani liczby ekspertów z UNHCHR.
Obecność kilkudziesięciu arabskich obserwatorów w Syrii od 26 grudnia nie powstrzymuje władz w Damaszku od stosowania na wielką skalę przemocy wobec antyrządowych demonstrantów.
Liga Arabska, która zamierza wysłuchać pełnego sprawozdania swojej misji obserwacyjnej o sytuacji w Syrii w najbliższy czwartek (19 stycznia), jest podzielona w tej sprawie. Najbardziej krytycznie ustosunkowany do przebiegu misji jest Katar, podczas gdy Algieria broni sensu wysłania misji.
Celem obserwatorów jest ustalenie, czy Syria przestrzega uzgodnień dotyczących zaprzestania krwawego tłumienia protestów przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada. Zgodnie z przyjętym w listopadzie 2011 r. planem rząd w Damaszku zobowiązany został do zezwalania na pokojowe demonstracje, nawiązania dialogu z opozycją i wpuszczenia na terytorium Syrii zagranicznych mediów.
ONZ ogłosiła w zeszłym tygodniu, że od chwili przybycia obserwatorów Ligi Arabskiej do Syrii zginęło w tym kraju ok. 400 osób. Według ONZ w tłumieniu protestów przez siły bezpieczeństwa od marca 2011 r. śmierć poniosło co najmniej 5400 ludzi. Władze twierdzą natomiast, że ponad tysiąc osób zginęło z rąk "grup terrorystycznych".
>>>>
No tak fajnie tylko co ma byc efektem tych zabiegow ???
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:16, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Syria: Reżim nie zgadza się ma obce wojska w kraju
Reżim odrzuca proponowane przez Katar rozmieszczenie u siebie arabskich wojsk w celu położenia kresu przemocy, utrzymuje, że się temu przeciwstawi - wynika z opublikowanego dzisiaj oświadczenia syryjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
W oświadczeniu, opublikowanym przez agencję Sana, napisano, że "Syryjczycy odrzucają wszelką interwencję zagraniczną bez względu na jej pochodzenie. Naród stawi czoło wszelkim próbom naruszenia suwerenności Syrii i jej integralności terytorialnej". Zdaniem władz w Damaszku "niedopuszczalne jest przelewanie krwi arabskiej na ziemi syryjskiej w celu służenia określonym interesom". MSZ nie określił bliżej, czyje interesy miał na myśli. Damaszek zaapelował do Ligi Państw Arabskich, by podjęły wysiłki w celu powstrzymania przenikania do Syrii terrorystów i przemytu nielegalnej broni, co "jest niezbędne dla ustabilizowania sytuacji w Syrii i nawiązywania konstruktywnego dialogu narodowego".
Emir Kataru, szejk Hamad ibn Chalifa as-Sani, oświadczył w sobotę w wywiadzie dla CBS, że opowiada się za wysłaniem wojsk arabskich do Syrii w celu "położenia kresu zabijaniu" w tym kraju, który od miesięcy jest wstrząsany ludową rewoltą topioną we krwi. Przemoc w Syrii trwa mimo obecności w tym kraju od 26 grudnia kilkudziesięciu obserwatorów Ligi Arabskiej. Według ONZ w tłumieniu protestów przez siły bezpieczeństwa od marca 2011 r. śmierć poniosło co najmniej 5400 ludzi. Władze twierdzą natomiast, że ponad tysiąc osób zginęło z rąk "grup terrorystycznych".
>>>>>
No tak belkot jak zwykle . Nic nowego . To zbrodniarze . Niedlugo beda mieli zamiast obcych wojsk Wolna Armie Syryjska !
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Baba Amr zamordowany .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 20:17, 17 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:49, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Tam nadal trwa Arabska Wiosna - utonie we krwi?.
Syria stała się polem zażartej bitwy w geopolitycznej batalii, rozgrywanej o prymat na Bliskim Wschodzie między regionalnymi mocarstwami. W rozgrywce tej aktywnie uczestniczą również potęgi globalne spoza regionu - USA, Rosja, a nawet Chiny. Prezydent Syrii Baszar al-Asad ma wiele szczęścia, bo sytuacja międzynarodowa sprzyja trwaniu jego reżimu, mimo masowych protestów i demonstracji, które trwają od początku Arabskiej Wiosny. O tym, jak mogą potoczyć się losy syryjskiego powstania, pisze dla Wirtualnej Polski Jerzy T. Leszczyński.
Równo pół roku temu napisałem w komentarzu dla serwisu Konflikty.wp.pl, że Baszar al-Asad ma niezwykle dużo szczęścia, utrzymując się u władzy po kilku miesiącach masowych demonstracji i protestów, których nie waha się brutalnie tłumić przy użyciu wojska i służb bezpieczeństwa. Dziś, po pół roku od tamtej oceny widać, że reżim w Damaszku wciąż trzyma się nad podziw mocno i niestraszne są mu kolejne fale Arabskiej Wiosny, przetaczające się wzdłuż i wszerz regionu bliskowschodniego.
Reżim spajany strachem
Zarysowany wówczas, w czerwcu ubiegłego roku, obraz sytuacji w Syrii i wokół niej również wydaje się cały czas aktualny. Z jednej strony, wciąż mamy w tym kraju do czynienia z wyraźnym pokrywaniem się podziałów politycznych (a co za tym idzie sympatii i antypatii wobec reżimu) z podziałami wyznaniowymi i religijnymi. Władza Asada niezmiennie twardo opiera się na mniejszościowej grupie członków sekty Alawitów, z miesiąca na miesiąc coraz bardziej spajanych strachem przed potencjalnymi represjami ze strony sunnickiej większości, bardzo prawdopodobnymi w sytuacji ewentualnego przejęcia przez nią władzy w kraju. Rząd w Damaszku skutecznie rozgrywa też obawy licznych w Syrii mniejszości chrześcijańskich przed "sunnickim fundamentalizmem". Działając w ten sposób, reżim Asada sprawia jednak tym samym, że kryzys wewnętrzny w Syrii w niepokojąco szybkim tempie zbacza na niebezpieczne obszary konfliktu o charakterze religijnym i wyznaniowym. A w tej części świata tego typu podłoże wszelkich kryzysów i niepokojów zazwyczaj kończy się wyjątkowo nieprzyjemnie.
Z drugiej strony, dziś jeszcze wyraźniej niż kilka miesięcy temu widać, że Syria stała się polem zażartej bitwy w geopolitycznej batalii, rozgrywanej o prymat na Bliskim Wschodzie między regionalnymi mocarstwami. Uczestniczą w niej nie tylko szyicki Iran i sunnicka, konserwatywna Arabia Saudyjska (wspierana przez inne monarchie arabskie znad Zatoki Perskiej), ale też coraz bardziej asertywna na arenie międzynarodowej Turcja, szukający swego nowego miejsca w regionie Egipt, a nawet Izrael, dążący do wykorzystania sytuacji dla odzyskania choćby części inicjatywy strategicznej względem swych sąsiadów. Jakby tego wszystkiego było mało, w rozgrywce wokół Syrii aktywnie uczestniczą także mocarstwa globalne, spoza regionu - Stany Zjednoczone, Rosja, a nawet Chiny. Również i dla nich "kwestia syryjska" stała się w ostatnich miesiącach jeśli nie polem bitwy we wzajemnych rozgrywkach, to przynajmniej poligonem doświadczalnym, gdzie testuje się nowe rozwiązania polityczne i wykuwa przyszły kształt geopolityki Bliskiego Wschodu.
Teheran, Moskwa i Pekin sprzyjają Asadowi
Tak, bez wątpienia młody Baszar al-Asad ma nadal dużo szczęścia. Skomplikowana sytuacja strategiczna regionu bliskowschodniego gra na korzyść satrapy z Damaszku i nic nie wskazuje na to, aby mogło się to zmienić w dającej się przewidzieć przyszłości. Pozornie izolowany na regionalnej arenie międzynarodowej, Asad niezmiennie cieszy się silnym poparciem Teheranu. Iran wspiera swego syryjskiego sojusznika nie tylko dobrym słowem i funduszami, lecz także dostawami uzbrojenia i obecnością w Syrii doświadczonych instruktorów i doradców z Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, którzy w 2009 r. skutecznie stłumili w zarodku rodzącą się prodemokratyczną rewoltę irańską. Co więcej, Irańczycy - być może zupełnie niechcący - w znaczący sposób przyczynili się w ostatnich tygodniach do zmniejszenia zainteresowania opinii światowej wydarzeniami w Syrii. Kwestia nałożenia przez USA i UE embarga na handel ropą z Iranem, eskalacja napięcia wokół strategicznej Cieśniny Ormuz i groźba wybuchu konfliktu w Zatoce Perskiej sprawiły, że "ślimacząca się" rebelia syryjska zeszła nieuchronnie na dalsze miejsca w serwisach informacyjnych światowych mediów. Trudniej w tych niespokojnych czasach o lepszy prezent dla reżimu w Damaszku.
Syryjski rząd ma też zapewnione silne i jednoznaczne poparcie ze strony Moskwy oraz Pekinu. Ta pierwsza za wszelką cenę chce uniknąć powtórki swego błędu sprzed dziewięciu miesięcy, gdy przez ewidentne niedopatrzenie nie zdążyła zablokować militarnych działań Zachodu przeciwko Muammarowi Kadafiemu. Dziś można być pewnym, że Rosja nie da się już przechytrzyć i będzie zażarcie bronić swego ostatniego na Bliskim Wschodzie sprawdzonego, tradycyjnego sojusznika. Z kolei dla Pekinu dążenie do utrzymania w Lewancie status quo ma szerszy wymiar geopolityczny - Państwo Środka nie jest wewnętrznie stabilnym monolitem (dość wymienić tu tlące się konflikty w Sinciangu i Tybecie), a liczne ostatnio przykłady skłonności Zachodu do interwencji (w tym nawet militarnych) w obronie fundamentalnych zasad i wartości demokratycznych są dla Chińczyków powodem poważnego niepokoju. Chcąc uniknąć kolejnego niebezpiecznego precedensu, wolą już raczej brak decyzji niż zgodę na następne zdecydowane działania Zachodu, podejmowane w imię obrony praw człowieka i wartości demokratycznych.
>>>>>
Ciagle przypominam aby nie mowic o podzialach ,,religijnych'' . Religia wszelkich masowych mordercow jest satanizm . I to jest ich ,,jedyna'' religia ... Dziwne jest traktowanie kogos kto wyrzyna bliźnich jako wznawce Boga . Tak jakby mozna bylo czcic Boga a pozniej wziac karabin maszynowy i skosic kilkuset ludzi i nadal sobie czcic . To jest traktowanie religii jak chodzenia do sklepu . A nie jako wiary w Boga .
Walka geopolityczna walka ale pamietajmy ze nikt ludziom wladzy nie narzuci . Nie ma takich mozliwosci . To ludzie zdecyduja .
Oczywiscie wazne jest kto jest kim i kto dostarcza narzedzi zbrodni . Ale to nie ci zwyrodnialcy zadecyduja a ludzie !
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 17:50, 18 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:45, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Poparcie przeciwko Iranowi
Z drugiej strony, także państwa zaangażowane w Syrii po stronie opozycji zdają się nie mieć jasno sprecyzowanych, dalekosiężnych celów strategicznych, a powody udzielenia przez nie poparcia rebelii są mocno zróżnicowane. I wbrew pozorom, na pierwszym miejscu wcale nie chodzi tu o obalenie Asada ze względu na jego brutalność czy opresyjny charakter rządów (w tej części świata to wszak niemal reguła). Większość z krajów regionu, udzielając poparcia i pomocy syryjskiej opozycji, robi to bowiem w dużej mierze bardziej przeciwko Iranowi i jego rosnącym ambicjom regionalnym, niż kierując się szczytnymi hasłami i wartościami. Takie właśnie są np. główne motywy działania Arabii Saudyjskiej i szejkanatów znad Zatoki Perskiej, ale również i Turcja w dużym stopniu postrzega obecny reżim syryjski jako swoistą "ekspozyturę" interesów i strategicznych możliwości Teheranu. Nie bez znaczenia jest przy tym cicha rywalizacja między Ankarą a Rijadem, kto wyraźniej przyczyni się do obrony regionu przed zakusami heretyków z Teheranu.
Mnogość aktorów międzynarodowych, zainteresowanych przysłowiowym wtrąceniem trzech groszy w kwestię syryjską sprawia jednak, że wszelkie inicjatywy mające na celu autentyczne zakończenie rozlewu krwi w tym kraju są skutecznie paraliżowane. Wzajemnie wykluczające się interesy mocarstw są więc paradoksalnie jedną z lepszych gwarancji dla trwania status quo w Syrii.
Opozycja podzielona
Pozycję dyktatury Asada umacnia też kilka innych czynników, z których najważniejszym są nasilające się tarcia i podziały wewnątrz antyreżimowej opozycji. Syryjska opozycja to miriady grup i grupek, reprezentujące - w sensie ideologiczno-światopoglądowym - całe spektrum postaw i poglądów politycznych, a jedyną rzeczą, która ich na razie łączy, to nienawiść do reżimu partii Ba'as i samego dyktatora. W tym sensie sytuacja w Syrii jest bardzo zbliżona do tego, co działo się (i dzieje) w Libii. I podobnie jak w przypadku libijskim - także w Syrii można najpewniej spodziewać się już wkrótce rozpoczęcia procesu dekompozycji obozu rebelii, i to zapewne jeszcze przed obaleniem władzy Asada. Trudno się dziwić takiej perspektywie - nawet sama Armia Wolnej Syrii (główne zbrojne ugrupowanie opozycji syryjskiej) jest wewnętrznie coraz mocniej spolaryzowane, głównie pod kątem światopoglądowym. Część z jej bojowników opowiada się za zbliżeniem z salafickimi islamistami (sympatyzującymi z ideami głoszonymi m.in. przez Al-Kaidę), jako gwarancją sukcesu w walce z reżimem, inni wolą raczej pozostać na bardziej umiarkowanych ideologicznie pozycjach. Efekt jest zaś taki, że Asad wciąż trzyma się mocno.
Jak potoczą się losy rebelii syryjskiej? Wobec braku wyraźnych perspektyw na międzynarodową interwencję, a także ze względu na skomplikowaną sytuację geopolityczną wokół Syrii, obecna patowa sytuacja może trwać jeszcze całkiem długo. Nie można wykluczyć jednak wydarzeń, które popchną rozwój sytuacji w Syrii w najmniej spodziewanym kierunku. Ostatecznie Alawici - główna podpora i zaplecze reżimu w Damaszku - stanowią zaledwie niespełna 20% populacji kraju. Jak pokazuje historia, rzadko kiedy tak mała mniejszość może trzymać się długo u władzy w sytuacji masowego buntu uciskanej dotychczas większości. Podobnie, sytuacja rządu Asada może gwałtownie ulec pogorszeniu w przypadku osłabienia poparcia ze strony Teheranu, np. wskutek zaostrzenia sytuacji wokół kwestii irańskiego programu nuklearnego i konieczności skupienia się przez Iran na jego własnych problemach. Z całą pewnością najbliższe miesiące będą więc kluczowe dla przyszłości Syrii i wtedy też okaże się, ile tak naprawdę szczęścia miał Baszar al-Asad.
Jerzy T. Leszczyński
>>>>>
Tutaj juz nie licza sie cele . Tu mamy proces wybijania sie na wolnosc i on zwyciezy nie jakies ,,cele'' . Widzimy jak ,,cele'' zrealizowala Bruksela . Katastrofa . Bo to co nizegodne z natura umiera tak jak rezim Asada . I nie ma odwrotu . Na szczescie ! :O)))
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 20:46, 18 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:41, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Tymczasem, jak zauważa AFP, Rada Bezpieczeństwa ONZ nie zdołała porozumieć się co do rosyjskiego projektu rezolucji w sprawie Syrii. Dyskusje między 15 niestałymi członkami tego gremium trwały we wtorek ponad cztery godziny, nie prowadząc do porozumienia - wynika z informacji dyplomatów w Nowym Jorku, na których powołuje się AFP.
W swoim projekcie Rosja m.in. domaga się potępienia także aktów przemocy dokonywanych przez przeciwników reżimu Baszara el-Asada. Tego z kolei nie akceptują państwa zachodnie.
Moskwa, będąc tradycyjnym sojusznikiem Damaszku, nie poprze "żadnej sankcji" - powtórzył szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Zapowiedział, że jego kraj, który dysponuje prawem weta w RB ONZ, zablokuje wszelkie inicjatywy zezwalające na interwencję militarną w Syrii.
Emir Kataru szejk Hamad ibn Chalifa as-Sani opowiedział się w sobotę za wysłaniem arabskich wojsk do Syrii "w celu zakończenia rzezi" w tym kraju, który od miesięcy jest wstrząsany ludową rewoltą.
Według przedstawiciela Ligi Arabskiej, organizacja ta mogłaby zastanowić się nad ewentualnym wysłaniem wojsk do Syrii podczas zaplanowanego na najbliższy weekend spotkania w Kairze.
Szef rosyjskiego MSZ przestrzegł w środę w Moskwie przed interpretowaniem ewentualnej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Syrii jako przyzwolenia na użycie siły.
Minister Ławrow oznajmił, że Moskwa opowiada się "za politycznym uregulowaniem". - Uważamy za konieczne powstrzymanie wszelkiej przemocy w Syrii, bez względu na jej źródło, i natychmiastowe podjęcie wewnętrznego dialogu - powiedział Ławrow na konferencji prasowej, na której przedstawił bilans polityki zagranicznej Rosji w roku 2011.
Przemoc w Syrii trwa mimo obecności w tym kraju od 26 grudnia kilkudziesięciu obserwatorów Ligi Arabskiej. Według ONZ w tłumieniu protestów przez siły bezpieczeństwa od marca 2011 r. śmierć poniosło co najmniej 5400 ludzi. Władze twierdzą natomiast, że ponad tysiąc osób zginęło z rąk "grup terrorystycznych".
>>>>
Znowu sowieckie bydlaki blokuja i znowu przez nich gina ludzie . Ale i ich koniec juz jest bliski ! Wszak mamy rok 2012 :O)))
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 20:41, 19 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:08, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Agencja dpa: Rosja ochrania syryjski reżim
Mimo presji międzynarodowej, Moskwa wspiera reżim syryjski; udzielając Damaszkowi wsparcia dyplomatycznego i dostarczając Syrii broń, Rosja realizuje własne cele gospodarcze i strategiczne - pisze w depeszy z Moskwy agencja dpa.
Nie zważając na konflikt w Syrii, Rosja podkreśla, że wypełni swe zobowiązania, wynikające z kontraktów zbrojeniowych z Damaszkiem - odnotowuje dpa. Wyraża opinię, że Moskwa obawia się, iż upadek prezydenta Syrii Baszara el-Asada spowodowałby "niekontrolowaną reakcję łańcuchową na Bliskim Wschodzie". Agencja dodaje, że po upadku libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego reżim Baszara jest - zdaniem wielu obserwatorów - ważnym sojusznikiem Rosji w regionie. A w syryjskim porcie Tartus Rosja ma swą jedyną bazę wojskową nad Morzem Śródziemnym. Ostatnio zawinął tam na dwa dni rosyjski lotniskowiec "Admirał Kuzniecow". Moskwa twierdziła wprawdzie, że chodziło tylko o zaopatrzenie, ale syryjskie państwowe media mówiły o "wizycie solidarności"
Rosja zawsze potępiała wprawdzie przemoc w Syrii, ale odpowiedzialnością obciążała także tamtejszą opozycję - przypomina dpa. Według ONZ, od początku konfliktu w Syrii zginęło ponad pięć tysięcy cywilów. Rosja zdecydowanie sprzeciwia sie jednak napiętnowaniu Asada jako jedynego odpowiedzialnego za te brutalne akty przemocy. Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow nazwał nawet dezerterów z armii syryjskiej ekstremistami i zarzucił im strategię eskalacji konfliktu, mającą sprowokować interwencję międzynarodową - odnotowuje dpa.
Moskwa chce za wszelką cenę zapobiec interwenci międzynarodowej w Syrii, np. pod dowództwem NATO. Rosjanie ostrzegają przy każdej okazji, że "scenariusz libijski", który Rosja umożliwiła, wstrzymując się od weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ - nie może się powtórzyć. Obserwatorzy są zdania, że Moskwa obawia się utraty kolejnego bliskiego partnera.
Upadek libijskiego despoty kosztował Rosobroneksport, rosyjską państwową firmę handlująca bronią, około czterech miliardów euro - pisze dpa. Szef Rosobroneksportu Anatolij Isajkin podkreśla, że w przypadku Syrii nie ma embarga na broń, więc jest obowiązany realizować wszystkie kontrakty z Damaszkiem. Mimo protestów Izraela i USA Rosja dostarcza więc Syrii m.in. rakietowe pociski manewrujące Jachont.
"Nie ma już zbyt wielu państw, w których Rosja miałaby swoją szczególną niszę polityczną. Syria jest takim krajem" - mówi rosyjski politolog Aleksiej Małaszenko. Dodaje, że w świecie arabskim oprócz Syrii Rosjanom pozostała już tylko Algieria jako bliski partner.
Małaszenko uważa również, że Moskwa obawia się, iż po upadku Asada kontrolę w Syrii mogą przejąć islamscy fanatycy.
Rosja ochrania więc nadal Asada, np. w przypadku sporu o sankcje ONZ, uniemożliwiając wspólnie z Chinami ostrzejsze potępnienie syryjskiego reżimu przez Radę Bezpieczeństwa. We własnym projekcie rezolucji Rady Moskwa domaga się potępienia także aktów przemocy, dokonywanych przez przeciwników reżimu Asada. Tego z kolei nie akceptuje Zachód - pisze dpa.
>>>>
No to sa plugawe moskiewskie kanalie . Ale ich juz poznalismy . Zadna rewelacja . A zreszta oni juz dobiegaja do konca rezimu jest rok 2012 ... To cieszy ...
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
[img]http://i3.ytimg.com/vi/cokzxYEwKDg/0.jpg [/img]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:39, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
"My tu gadamy, a tam dokonuje się nowych zbrodni"
Misja Ligi Arabskiej, która 26 grudnia rozpoczęła monitorowanie sytuacji w Syrii, objętej rebelią przeciwko dyktatorskim rządom Baszara el-Asada, w piątek przedstawi w Kairze raport ze swej działalności. W czwartek od kul policji i wojska zginęło co najmniej 18 cywilów. Liczbę śmiertelnych ofiar represji ocenia się na 5400.
Jak podaje AFP, żołnierze, którzy odmówili strzelania do cywilnej ludności i przeszli na stronę powstania antyrządowego, zabili w Hamie, która jest głównym jego ośrodkiem, generała rządowego wywiadu wojskowego. Poinformował o tym miejscowy komitet koordynacyjny powstańców.
Wiadomość potwierdziła rządowa agencja prasowa Sana, podając, że generała i dwóch członków sił bezpieczeństwa zabiła "grupa terrorystów".
Przebieg misji arabskich obserwatorów w Syrii spotyka się wśród opozycji z krytyczną oceną. Głównie dlatego, że ich kontakty z opozycją były bardzo ograniczone i sporadyczne. Wojsko udaremniało je dość skutecznie. Ponadto obecność członków misji prawie nie wpłynęła na złagodzenie represji rządowych. Jednym z niewielu warunków Ligi Arabskiej, które spełnił rząd syryjski, było wycofanie czołgów ze zbuntowanych miast.
Szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe na wspólnej ze swym australijskim odpowiednikiem Kevinem Ruddem konferencji prasowej w Paryżu zażądał w czwartek, aby raport, który złoży w Kairze misja obserwatorów, został przekazany przez Ligę Arabską Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
Australijski minister spraw zagranicznych zażądał na tej konferencji postawienia prezydenta Syrii przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym. - Podczas gdy my tu gadamy, tam (w Syrii) dokonuje się wciąż nowych zbrodni - powiedział Rudd.
Zastosowane we wrześniu embargo na syryjską ropę naftową kosztowało dotąd ten kraj ponad 2 miliardy dolarów - przyznał w czwartek rząd Syrii.
Według ministra ds. ropy naftowej i bogactw naturalnych Sufiane Alao, który wypowiadał się na konferencji prasowej w Damaszku, Syria traci wskutek embarga ponad 15 milionów dolarów dziennie. Funt syryjski stracił od marca, to jest od początku rebelii przeciwko rządowi Baszara el-Asada, 51% swej wartości.
Europa i Stany Zjednoczone pierwsze sankcje wobec władz syryjskich zastosowały już prawie 10 miesięcy temu, w kwietniu 2011 r., na początku krwawo tłumionych masowych demonstracji antyrządowych. Sankcje te dotyczyły bezpośrednio prezydenta Syrii i jego dygnitarzy.
>>>>>
No wlasnie . Po co gadac . Nie da sie ominac Pekinu i Moskwy ? Czy trzeba mec pozwolenie ONZ gdy trzeba dzialac ? Liczy sie MORALNOSC nie procedury zreszta stalinowskie ...
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 20:40, 20 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:18, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Syria: w Zabadani odparto atak wojsk rządowych
12 tys. mieszkańców miasta Zabadani, leżącego w górach 27 km od Damaszku, świętowało dzisiaj odparcie wojsk rządowych, które po 6 dniach zaciętych walk wycofały się w stronę stolicy. W całej Syrii zginęło tego dnia 8 uczestników demonstracji antyrządowych.
Siły rządowe użyły w walkach o miasto artylerii i samochodów pancernych; obrońców wspierał oddział utworzony przez dezerterów z armii rządowej. Dzisiaj siły opozycyjne miały całkowitą kontrolę nad Zabadani i górską drogą prowadzącą do miasta.
Opozycja syryjska zdobywała już miasta lub poszczególne ich dzielnice, lecz dotąd wojska rządowe i siły bezpieczeństwa zawsze odbijały je z powrotem. Jako niecodzienne wydarzenie agencja AP odnotowuje, że armia prezydenta Baszara el-Asada tak długo nie jest w stanie odzyskać kontroli nad sporym miastem leżącym tak blisko stolicy.
Drugą "strefą wolności" była ponownie dzisiaj część dużego przedmieścia Damaszku, Dumy. Na placu Wielkiego Meczetu i wokół niego demonstrowało tam po dzisiejszych modłach dwadzieścia tysięcy ludzi.
Demonstranci domagali się uwolnienia tysięcy aresztowanych, których władze przetrzymują w więzieniach.
Prezydent Asad obiecał w ubiegłą niedzielę zastosowanie amnestii wobec - jak mówił - sprawców "przestępstw" dokonanych w ciągu 10 miesięcy rozruchów antyrządowych. Według opozycyjnego
Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, które monitoruje przebieg represji wobec opozycji, w tym tygodniu władze uwolniły około 4 000 osób.
Dyrektor Obserwatorium Rami Abdel Rahman ogłosił dzisiaj, że w więzieniach i aresztach przebywa nadal 20 000 uczestników ruchu opozycyjnego, nie licząc żołnierzy uwięzionych za dezercję. Według ONZ w wyniku tłumienia protestów przez siły bezpieczeństwa od marca 2011 r. śmierć poniosło co najmniej 5400 ludzi.
>>>>>
Chwala bohaterom ! Odparli atak rezimu ! Brawo ! Widzimy ze sily opozycji rosna - rezimu slabna . Juz coraz trudniej mordowac bezbronnych cywilow . To cieszy !
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:16, 22 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Szef syryjskiej opozycji: raport misji Ligi Arabskiej nie będzie obiektywny
Szef najważniejszego syryjskiego ugrupowania opozycyjnego Burhan Ghaljun powiedział, że misja obserwatorów Ligi Arabskiej nie jest w stanie przedstawić obiektywnego raportu na temat wydarzeń w Syrii, której reżim brutalnie broni swej władzy.
- Przesłałem sekretarzowi generalnemu Ligi Arabskiej stanowisko Narodowej Rady Syryjskiej (NRS), stwierdzające, że warunki, w których misję utworzono, środki, jakimi rozporządza i okoliczności w jakich działa, nie pozwalają jej na przedstawienie obiektywnego raportu, odzwierciedlającego rzeczywistą sytuację w Syrii - powiedział dziennikarzom w Kairze Ghaljun. Szef NRS przybył do stolicy Egiptu, aby wywrzeć wpływ na Ligę, której obserwatorzy 26 grudnia rozpoczęli monitorowanie sytuacji w Syrii i w Kairze mają przedstawić raport ze swej działalności.
Według przedstawiciela Ligi odpowiedzialnego za misję w Syrii Alego Dżarusza, "wszystko wskazuje na to, że misja (...) zostanie przedłużona jeszcze o miesiąc, ponieważ okazało się, że jeden miesiąc nie wystarczył, bo został poświęcony w części na przygotowania logistyczne".
Z kolei rzeczniczka NRS Bassma Kodmani powiedziała, że Rada popiera przekazanie sprawy przemocy w Syrii do Rady Bezpieczeństwa ONZ. - Jeśli Liga Arabska sama zdecyduje o przekazaniu sprawy do Rady Bezpieczeństwa, szanse na sukces tej strategii będą większe i przeciwnicy (rezolucji RB ONZ w tej kwestii), tacy jak Rosja, nie będą mogli zignorować arabskiego żądania - dodała.
W piątek na ulice syryjskich miast wyległy tysiące manifestujących, domagając się przekazania sprawy przemocy stosowanej przez reżim prezydenta Baszara el-Asada do Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Obserwatorzy arabscy pojechali do Syrii w ramach porozumienia z Damaszkiem, wynegocjowanym przez Ligę Arabską i mówiącym o zaprzestaniu represji, wycofaniu wojska z miast i dopuszczeniu do Syrii zagranicznych mediów. W trwających od marca 2011 roku represjach wobec zwolenników opozycji zginęło w Syrii, według ONZ, ponad 5 tys. ludzi.
>>>>>
Na szczescie nie czekamy na raport LA jak na wybawienie . Dobrze wiemy co tam sie wyprawia !
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:59, 22 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Zacięte walki na przedmieściach Damaszku !!!!
Syryjscy rebelianci opanowali w sobotę kilka rejonów Doumy - jednego z przedmieść stolicy kraju Damaszku - poinformowały źródła opzycyjne. Według tych źródeł, toczą się tam ciężkie walki.
Syryjskie Obserwatorium ds. Praw Człowieka ogłosiło, że rebelianci walczą z armią w rejonie Doumy, która była jednym z ośrodków oporu przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada.
- Obecnie nikt nie może dostać się ani wydostać z Doumy. Po raz pierwszy rebelianci dokonali czegoś więcej niż tylko ataku i ucieczki - powiedział agencji Reutera jeden z aktywistów opozycji.
W sobotę wybuchły też zacięte walki w mieście Dżisr asz-Szugur, w pobliżu granicy z Turcją. Do starć doszło między syryjską armią a uciekinierami, którzy przyłączyli się do rebeliantów przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada.
>>>>>
Walki dotarly do Damaszku rzekomo popierajcego Asada . Tak samo jak Trypolis rzekomo Kadafiego . Owszem sa dzielnice rezimowe ale wiekszosc to zwykli ludzie a ci jak wszyscy maja dosc ...
Wolna Armia Syryjska rosnie w sile . Tak to wyglada ! Najpierw partyzanci robia zasadzki i znikaja . Pozniej opanowuja miejscowosci nastepnie obszary pozniej duze miasta a na koniec zdobywaja stolice . I tak tez to wyglada w Syrii . Co ciezy :O))) Niech tylko WAS nie dokonuje akcji na pokaz wktorych ginie duzo partyzantow . Ataki musza byc madre przemyslane i efektywne . Nie potrzeba efektow propagandowych bo sprawa Syrii jest nam dobrze znana i glosna ! Trzeba walczyc EFEKTYWNIE niekoniecznie efektownie !
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:29, 23 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Misja obserwatorów Ligi Arabskiej przedłużona
Misja obserwatorów Ligi Arabskiej (LA) w Syrii została przedłużona o miesiąc - poinformowała LA. Decyzję o przedłużeniu misji i jej powiększeniu o nowych członków podjęli w Kairze ministrowie spraw zagranicznych krajów arabskich.
- Obserwatorzy misji zostaną przeszkoleni przez ONZ - powiedział jeden z przedstawicieli Ligi. Mandat misji LA w Syrii wygasł w czwartek. Syryjska opozycja skarżyła się, że obserwatorom nie udało się powstrzymać rozlewu krwi. W trwających od marca 2011 roku represjach wobec zwolenników opozycji zginęło w Syrii, według ONZ, ponad 5 tys. ludzi.
Obserwatorzy LA pojechali do Syrii pod koniec grudnia w ramach porozumienia z Damaszkiem, wynegocjowanym przez Ligę Arabską i mówiącym o zaprzestaniu represji, wycofaniu wojska z miast i dopuszczeniu do Syrii zagranicznych mediów.
W piątek na ulice syryjskich miast wyległy tysiące manifestujących, domagając się przekazania sprawy przemocy stosowanej przez reżim prezydenta Baszara el-Asada do Rady Bezpieczeństwa ONZ.
W sobotę syryjscy rebelianci opanowali na krótko część miasta Duma, położonego 14 km na północny wschód od Damaszku, po czym wycofali się do swoich kryjówek. Duma to jeden z ośrodków trwającej już 10 miesięcy rewolty przeciwko reżimowi Asada. Tego samego dnia wybuchły też zacięte walki w mieście Dżisr asz-Szugur, w pobliżu granicy z Turcją. Doszło do nich między syryjską armią a dezerterami, którzy przyłączyli się do rebeliantów walczących z reżimem.
>>>>>
No tak jeszcze sobie pochodza . Tymczasem ludzie beda ginac ... No ale rezim slabnie i to jest nadzieja ...
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:16, 23 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Syria: Reżim odrzuca plan Ligi Arabskiej
Reżim odrzucił dzisiaj przedstawiony dzień wcześniej przez Ligę Arabską plan rozwiązania konfliktu w tym kraju przewidujący przekazanie władzy, uznając, że propozycja wpisuje się w "spisek przeciwko Syrii".
Reżim odrzuca decyzje rady ministrów (spraw zagranicznych) Ligi Arabskiej i uważa je za naruszenie suwerenności narodu i rażącą ingerencję w sprawy wewnętrzne - oświadczył anonimowy przedstawiciel władz w Damaszku, którego cytuje państwowa telewizja. Według tego źródła rada ministrów Ligi powinna "wypełnić swe zobowiązania i wstrzymać finansowanie terrorystów oraz nie dostarczać im broni". Władze w Damaszku twierdzą, że za niepokojami w tym kraju stoją "terroryści z zagranicy".
Szefowie dyplomacji Ligi Arabskiej przyjęli w niedzielę nowy plan rozwiązania konfliktu w Syrii przewidujący m.in. oddanie władzy przez prezydenta Baszara el-Asada wiceprezydentowi kraju. Według planu w ciągu dwóch miesięcy ma też powstać rząd jedności narodowej, który zostanie przedstawiony ONZ do aprobaty.
Wcześniej ogłoszono, że ministrowie przedłużą misję obserwatorów Ligi Arabskiej w Syrii o miesiąc, powiększając jej skład. Jednocześnie Arabia Saudyjska zapowiedziała wycofanie swoich obserwatorów, ponieważ nie udało się im zapobiec dalszemu rozlewowi krwi w Syrii. Od marca 2011 roku reżim Asada tłumi wystąpienia swych przeciwników. Według ONZ od momentu rozpoczęcia protestów, zainspirowanych arabską wiosną, zginęło ponad 5,4 tys. ludzi. Obserwatorzy Ligi Arabskiej pojechali do Syrii pod koniec grudnia ub. roku w ramach porozumienia z reżimem w Damaszku, mówiącego m.in. o zaprzestaniu represji, wycofaniu wojsk rządowych z miast i dopuszczeniu do Syrii zagranicznych mediów.
Syria: Tysiące ofiar powstania. Porażka obserwatorów?
ONZ twierdzi, że od marca 2011 roku w Syrii zginęło pięć tysięcy osób, z kolei rząd uważa, że wspierane z zagranicy bojówki zabiły dwa tysiące żołnierzy. Obserwatorzy Ligi Arabskiej, których zadaniem jest stwierdzić, czy arabski plan pokojowy został wdrożony, są krytykowani za nieumiejętność powstrzymania przemocy.
>>>>>
W sumie nic nowego . Ciagle ten ponury chocholi taniec . Ale szala przechyla sie powoli na strone protestujacych co cieszy :O))
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:29, 23 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Liga Arabska ma nowy plan dla Syrii
Ministrowie krajów Ligi Arabskiej uzgodnili w Kairze nowy plan rozwiązania konfliktu w Syrii, przewidujący m.in. oddanie władzy przez prezydenta Baszara el-Asada wiceprezydentowi kraju. Liga poprosi Radę Bezpieczeństwa ONZ o zaakceptowanie planu.
Elementem planu jest również utworzenie w Syrii rządu jedności narodowej, jako wstęp do przedterminowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich.
Zebrani w Kairze szefowie dyplomacji państw arabskich zaapelowali do władz Syrii i "wszystkich nurtów opozycji", by nie później niż w ciągu dwóch tygodni "zaangażowały się w poważny dialog pod egidą Ligi Arabskiej". Jego celem miałoby być utworzenie rządu jedności narodowej.
- Nowa inicjatywa arabska przyjęta przez szefów MSZ ma na celu odejście reżimu syryjskiego w sposób pokojowy - powiedział na konferencji prasowej po spotkaniu przedstawiciel Kataru szejk Hamad ibn Dżasim ibn Dżabr as-Sani. Wyraził on nadzieję, że rząd syryjski zaakceptuje tę inicjatywę.
As-Sani poinformował też, że Liga Arabska zwróci się do Rady Bezpieczeństwa ONZ i poprosi ją o aprobatę dla planu. Ma to - jak wskazał szef ligi Nabil el-Arabi - "zwiększyć wagę" tej inicjatywy.
Wcześniej ogłoszono, że ministrowie przedłużą misję obserwatorów Ligi Arabskiej w Syrii o miesiąc, powiększając jej skład. Jednocześnie Arabia Saudyjska zapowiedziała wycofanie swoich obserwatorów, ponieważ nie udało się im zapobiec dalszemu rozlewowi krwi w Syrii.
Od marca 2011 roku reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada tłumi wystąpienia swych przeciwników. Według ONZ od momentu rozpoczęcia protestów, zainspirowanych arabską wiosną, zginęło ponad 5,4 tys. ludzi. Obserwatorzy Ligi Arabskiej pojechali do Syrii pod koniec grudnia w ramach porozumienia z reżimem w Damaszku, mówiącego m.in. o zaprzestaniu represji, wycofaniu wojsk rządowych z miast i dopuszczeniu do Syrii zagranicznych mediów.
Mandat misji Ligi Arabskiej wygasł jednak w czwartek. Jej misję jako nieskuteczną krytykuje zwłaszcza syryjska opozycja.
>>>>
Taki byl ten plan odrzucony przez rezim !
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 20:29, 23 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:18, 24 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
GCC wycofuje swoich obserwatorów z misji w Syrii
Rada Współpracy Zatoki Perskiej (GCC) poinformowała dzisiaj, że zdecydowała o wycofaniu swoich obserwatorów wchodzących w skład misji Ligi Arabskiej w Syrii. Wcześniej uczyniła to Arabia Saudyjska, która jest członkiem GCC.
W wydanym komunikacie napisano, że kraje członkowskie Rady Współpracy Zatoki Perskiej postanowiły pójść w ślady saudyjskiego królestwa i wycofać swoich obserwatorów; organizacja oskarżyła władze w Damaszku o niewdrażanie planu rozwiązania kryzysu w kraju, ogarniętym od 10 miesięcy antyreżimowymi demonstracjami. GCC "jest przeświadczona, że rozlew krwi i zabójstwa niewinnych ludzi będą trwały, a syryjski reżim nie będzie przestrzegał rezolucji Ligi Arabskiej" - uzasadniono w komunikacie.
W skład GCC wchodzą, poza Arabią Saudyjską: Bahrajn, Katar, Kuwejt, Oman i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Kraje członkowskie zaapelowały także do Rady Bezpieczeństwa ONZ o podjęcie "wszelkich niezbędnych środków, aby wywrzeć presję na Syrię i poprawić realizację arabskiego planu pokojowego". Plan ten przewiduje m.in. przekazanie przez prezydenta Baszara el-Asada władzy wiceprezydentowi.
W weekend ogłoszono, że Liga Arabska o miesiąc przedłuży swą misję obserwacyjną w Syrii.
Jednocześnie Arabia Saudyjska zapowiedziała wycofanie swoich obserwatorów; misja budzi kontrowersje, ponieważ obserwatorom nie udało się zapobiec rozlewowi krwi w Syrii. Od marca 2011 roku reżim Asada tłumi wystąpienia swych przeciwników. Według ONZ od momentu rozpoczęcia protestów, zainspirowanych arabską wiosną, zginęło ponad 5,4 tys. ludzi. Obserwatorzy Ligi Arabskiej pojechali do Syrii pod koniec grudnia ub. roku w ramach porozumienia z reżimem w Damaszku, mówiącego m.in. o zaprzestaniu represji, wycofaniu wojsk rządowych z miast i dopuszczeniu do Syrii zagranicznych mediów.
>>>>
No tak . Ta zabawa w ,,kotka i myszke'' kosztowala juz zbyt wiele ofiar ...
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:45, 24 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
"Sytuacja w Syrii to impas"
Sytuacja w Syrii to impas - taką opinię wyraził w poniedziałek przewodniczący komisji spraw zagranicznych Rady Federacji (wyższej izby parlamentu Rosji) Michaił Margiełow, który jest też przedstawicielem prezydenta ds. Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej.
Agencja Reuters pisze, że Margiełow powiedział, iż Moskwa niewiele więcej może zrobić dla Syrii, co może oznaczać zmianę stanowiska Rosji wobec trwającego od 10 miesięcy w Syrii rozlewu krwi. Reuters przypomina, że Rosja jest jednym z niewielu sojuszników, jacy zostali Damaszkowi, pisze też, że Margiełow jest specjalnym afrykańskim wysłannikiem prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, lecz zaangażowanym także w dyplomację w związku z Syrią.
Zdaniem cytowanego przez agencję Reuters Margiełowa, rosyjskie weto wobec rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ było ostatnim instrumentem pozwalającym utrzymać prezydentowi Baszarowi el-Asadowi status quo. "To weto wyczerpało arsenał takich środków" - powiedział senator.
Zdaniem Margiełowa, Liga Państw Arabskich nie odstąpi od swego nowego planu, który zakłada, że następca Asada powinien w ciągu dwóch miesięcy sformować rząd jedności narodowej. "Jednak władze Syrii, które nie podjęły przez cały czas, gdy lała się krew, żadnych poważnych reform, odrzuciły tę inicjatywę, uznawszy, że jest ona ciosem w suwerenność kraju i ingerencją w jego sprawy wewnętrzne" - oświadczył Margiełow.
>>>>
Oczywiscie nie ma zadnego ,,impasu'' tylko sytuacja rozwija sie rezim slabnie a jak oni ,,zmieniaja'' stanowisko swiadczy to :
Rosja sprzeda Syrii 36 myśliwców
Rosja podpisała z Syrią kontrakt na sprzedaż 36 rosyjskich samolotów szkolno-treningowych Jak-130. Umowa opiewa na 550 mln dolarów - poinformował rosyjski dziennik "Kommiersant".
Umowa wejdzie w życie, gdy Syria wpłaci zaliczkę - dodaje gazeta, która cytuje źródło bliskie rosyjskiej firmie zbrojeniowej Rosoboroneksport. Rosoboroneksport odmawia komentarza w tej sprawie. Jeśli informacje na temat kontraktu się potwierdzą, oznaczałoby to, że Rosja otwarcie sprzeciwia się międzynarodowym wysiłkom, mającym na celu wywarcie presji na reżim Baszara el-Asada - komentuje agencja AP.
Syryjski reżim jest objęty amerykańskim i unijnym embargiem na broń za krwawe represje wobec uczestników antyrządowych protestów.
W środę szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow powiedział, że Moskwa nie uważa za konieczne składanie wyjaśnień lub przeprosin w związku z podejrzeniami, że rosyjski statek miał dostarczyć amunicję do Syrii.
Ławrow podkreślił, że Moskwa nie popiera jednostronnych sankcji wobec Damaszku. Zauważył, że zostały one wprowadzone bez konsultacji z Rosją i Chinami. Przestrzegł też przed interpretowaniem ewentualnej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Syrii jako przyzwolenie na użycie siły.
Rosja jest głównym dostawcą broni do Syrii. W 2011 r. kontrakty opiewały na 4 mld dolarów.
Od marca 2011 roku reżim Asada tłumi wystąpienia swych przeciwników. Według ONZ od momentu rozpoczęcia protestów, zainspirowanych arabską wiosną, zginęło ponad 5,4 tys. ludzi.
>>>>
I znowu pomagaja mordowac ludzi kremlowskie bestie ! Samo zlo !
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 20:45, 24 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:15, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
USA domagają się od Rosji wyjaśnień ws. sprzedaży samolotów Syrii
USA domagają się od Rosji wyjaśnień w sprawie sprzedaży rosyjskich samolotów Syrii - podaje Rosbałt. Wczoraj dziennik "Kommiersant" poinformował, że Rosja podpisała z Syrią kontrakt na sprzedaż 36 rosyjskich samolotów szkolno-treningowych Jak-130.
Wizerunek prezydenta Syrii Baszara al-Assada, fot. Reuters - Od miesięcy mówimy, że według naszego najgłębszego przekonania, każdy kraj, który handluje bronią z Syrią, powinien pomyśleć dwa razy, ponieważ ona historycznie rzecz biorąc znajduje się nie po właściwej stronie. Ta broń może być wykorzystywana i jest wykorzystywana przeciw niewinnym ludziom - skomentowała doniesienia "Kommiersanta" rzeczniczka Departamentu Stanu USA Victoria Nuland. "Kommiersant" twierdzi, że Rosja podpisała z Syrią kontrakt na sprzedaż 36 rosyjskich samolotów szkolno-treningowych Jak-130. Umowa opiewa na 550 mln dolarów - poinformował rosyjski dziennik "Kommiersant".
Umowa wejdzie w życie, gdy Syria wpłaci zaliczkę - dodaje gazeta, która cytuje źródło bliskie rosyjskiej firmie zbrojeniowej Rosoboroneksport. Rosoboroneksport odmawia komentarza w tej sprawie.
Jeśli informacje na temat kontraktu się potwierdzą, oznaczałoby to, że Rosja otwarcie sprzeciwia się międzynarodowym wysiłkom, mającym na celu wywarcie presji na reżim Baszara el-Asada - komentuje agencja AP.
Syryjski reżim jest objęty amerykańskim i unijnym embargiem na broń za krwawe represje wobec uczestników antyrządowych protestów.
W środę szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow powiedział, że Moskwa nie uważa za konieczne składanie wyjaśnień lub przeprosin w związku z podejrzeniami, że rosyjski statek miał dostarczyć amunicję do Syrii.
Ławrow podkreślił, że Moskwa nie popiera jednostronnych sankcji wobec Damaszku. Zauważył, że zostały one wprowadzone bez konsultacji z Rosją i Chinami. Przestrzegł też przed interpretowaniem ewentualnej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Syrii jako przyzwolenie na użycie siły.
Rosja jest głównym dostawcą broni do Syrii. W 2011 r. kontrakty opiewały na 4 mld dolarów.
Od marca 2011 roku reżim Asada tłumi wystąpienia swych przeciwników. Według ONZ od momentu rozpoczęcia protestów, zainspirowanych arabską wiosną, zginęło ponad 5,4 tys. ludzi.
>>>>
No tak to jest wyjatkowa kremlowska bezczelnosc . Jawnie dostarczac narzedzi zbrodni ludobojcom . Gdyby ONZ nie byl tak smieszny to powinna byc interwencja zbrojna i naloty na Kreml ...
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:23, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Syria : Reżim zgadza się na przedłużenie misji obserwatorów Ligi Arabskiej
Reżim zgadza się na przedłużenie o miesiąc, do 23 lutego br., misji obserwatorów Ligi Arabskiej w tym kraju - poinformowała we wtorek państwowa agencja syryjska Sana, powołując się na ministra spraw zagranicznych Walida el-Muallimiego.
Szef dyplomacji "skierował wieczorem list do sekretarza generalnego Ligi Arabskiej Nabila el-Arabiego, informując go o zgodzie rządu na prośbę o przedłużenie o miesiąc misji obserwatorów" - oznajmiła Sana. Wcześniej Liga ogłosiła przedłużenie swojej misji, ale wskazała, że obserwatorzy będą kontynuować pracę, jeśli zgodzi się na to rząd syryjski.
Zgoda na przedłużenie misji następuje dzień po tym, gdy Damaszek odrzucił nowy plan rozwiązania konfliktu w Syrii zaproponowany przez Ligę Arabską. Przewidywał on m.in. oddanie władzy przez prezydenta Syrii Baszara el-Asada wiceprezydentowi, utworzenie w ciągu dwóch miesięcy rządu jedności narodowej i przygotowanie wyborów parlamentarnych i prezydenckich, które przeprowadzono by pod kontrolą międzynarodową. Celem misji obserwacyjnej Ligi Arabskiej była pomoc w zakończeniu trwającego od 11 miesięcy konfliktu w Syrii.
>>>>
No tak zgadza sie nie zgadza . Tymczasem znow potworn azbrodnia :
Syria: sef Czerwonego Półksiężyca z Idlib zastrzelony
Szef lokalnego oddziału syryjskiego Czerwonego Półksiężyca z miasta Idlib na północy kraju został w środę zastrzelony - poinformował Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK). Lokalne media o zabójstwo oskarżają "uzbrojoną grupę terrorystów".
Abdulrazak Dżbero został zabity, gdy jechał samochodem z Damaszku do Idlibu - powiedziała szefowa MKCK na Bliski Wschód Beatrice Megevand-Roggo. Dodała, że okoliczności śmierci Syryjczyka nie są jasne. - MKCK stanowczo potępia ten akt - powiedziała Megevand-Roggo.
Dżbero był także wiceprzewodniczącym syryjskiego Czerwonego Półksiężyca, a w przeszłości jego przewodniczącym - powiedział rzecznik MKCK Hiszam Hassan.
Państwowa agencja prasowa Sana poinformowała, że "uzbrojona grupa terrorystów" otworzyła ogień do Dżbero, w wyniku czego został on ranny w głowę. "Przetransportowano go do szpitala, gdzie zmarł" - dodała Sana.
We wrześniu 2011 r. w Hims zabity został wolontariusz syryjskiego Czerwonego Półksiężyca, gdy ostrzelano karetkę pogotowia, w której się znajdował.
Syryjski Czerwony Półksiężyc jest jedyną organizacją międzynarodową, której pracownicy pomocowi znajdują się obecnie w ogarniętej antyrządowym powstaniem Syrii. Prowincja Idlib jest kolebką antyrządowych protestów, które wybuchły w połowie marca 2011 r. Reżim prezydenta Baszara el-Asada tłumi wystąpienia swych przeciwników, zainspirowane arabską wiosną. Według ONZ od czasu rozpoczęcia protestów zginęło ponad 5,4 tys. ludzi.
>>>>
Bydlaki ! Morduja osoby dzialajace charytatywnie !
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 20:24, 25 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:27, 26 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Syria: wielkie demonstracje antyrządowe - 19 uczestników zabitych
Aż do zmroku rosła z godziny na godzinę liczba uczestników demonstracji antyrządowych w całej Syrii, którzy po piątkowych modłach wyszli na ulice, aby protestować przeciw przemocy. Przed zachodem słońca od kul policyjnych zginęło co najmniej 19 demonstrantów.
Minister spraw wewnętrznych Syrii Mohammad Ibrahim esz-Szaar oświadczył po zamachu samobójczym na autobus policyjny w centrum Damaszku: "Odpowiemy na to żelazną pięścią!". Wskutek eksplozji ładunku wybuchowego w pobliżu autobusu policyjnego stojącego pod budynkiem komisariatu policji w staromiejskiej dzielnicy Al-Midan zginęło 25 osób, a 63 odniosły rany. Te liczbę podał szef MSW.
Syryjscy Bracia Muzułmańscy zażądali międzynarodowego dochodzenia w sprawie zamachu. Zasugerowali w wydanym w piątek komunikacie, że była to prowokacja reżimu Baszara el-Asada.
Tymczasem libański Hezbollah, islamski ruch będący sojusznikiem reżimu syryjskiego oraz Iranu, oskarżył o przeprowadzenie zamachu "siły zła reprezentowane przez Stany Zjednoczone".
Prorządowa telewizja syryjska i agencja Sana donoszą o "oburzeniu ludności", jaką wywołał zamach "grupy terrorystycznej". Tego samego dnia - według wspomnianych źródeł - wysadziła ona w powietrze rurociąg naftowy między miastam Idleb i Hama.
Telewizja pokazała również przebieg manifestacji prorządowej w pobliżu miejsca zamachu w Damaszku.
Około 50 000 osób demonstrowało ponownie w piątek przeciw reżimowi na placu wokół Wielkiego Meczetu w peryferyjnej dzielnicy Duma. Pochody i wiece protestacyjne przeciwko przemocy stosowanej przez rząd odbywały się także w mieście Idleb i Latakii na północnym zachodzie, w ośrodku ruchu opozycyjnego Hama w środkowej Syrii, w Aleppo na północy, w Deir Ezzor na wschodzie, w Darze i Sanameinie na południu i niektórych innych miastach.
Napływają nowe doniesienia o stosowanych przez władze syryjskie skutecznych środkach i wybiegach, mających na celu uniemożliwianie obserwatorom z ramienia Ligi Arabskiej kontaktów z syryjską opozycją.
W Sanameinie obserwatorzy z ramienia Ligi Arabskiej mieli umówione spotkanie z przedstawicielami opozycji. Miało do niego dojść w piątek. Kiedy jednak przybyli na miejsce, czekali tam na nich jako rozmówcy przebrani po cywilnemu oficerowie policji.
Dziennikarzy, m.in. agencję AFP, poinformowali o tym telefonicznie miejscowi liderzy opozycyjni.
Misja obserwatorów z ramienia Ligi Arabskiej, której zadaniem było zbadanie sytuacji w Syrii, "nie jest w stanie wykonywać poprawnie swego zadania" - oświadczył w piątek przebywający w Tunisie szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe. - Popieramy Ligę Arabską, która wysłała swych obserwatorów do Syrii, ale nie są oni dziś w stanie wykonywać poprawnie swego zadania - ocenił Juppe w rozmowie z dziennikarzami.
>>>>
Mimo ze wyglada to monotonnie to bynjamniej nie oznacza zastoju . Sytuacja zmienia sie z dnia na dzien na korzysc wolnosci !
Daje to :
Od 4051 do 6629 cywilow zabitych .
1509 zabitych wojskowych
Od 150333 do 219349 ofiar ogolem !!!
Cena wolności !
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:50, 26 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Patrycja Sasnal / PISM Początki wojny domowej w Syrii
Utrzymanie władzy w Syrii przez Baszara al-Asada w nadchodzącym roku staje się coraz mniej prawdopodobne z powodu postępującej izolacji reżimu, sankcji i wsparcia opozycji przez Francję, Turcję i Stany Zjednoczone. Syryjski konflikt wewnętrzny ma obecnie niskie natężenie, może jednak przekształcić się w wojnę domową na tle wyznaniowym i etnicznym. Będą temu sprzyjać zradykalizowanie i zmilitaryzowanie sił reżimu i opozycji oraz pogłębiające się antagonizmy społeczne. Możliwości zakończenia tego konfliktu przez społeczność międzynarodową są ograniczone. Interwencja zbrojna, jako rozwiązanie ryzykowne, wydaje się mało prawdopodobna.
Aktualna sytuacja w Syrii.
W kraju trwa konflikt wewnętrzny o niskim natężeniu. Według szacunków Rady Praw Człowieka ONZ zginęło w nim dotąd ponad 5 tys. cywilów, a według oficjalnej syryjskiej agencji prasowej SANA – ponad 2 tys. funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa. Reżim jednocześnie wprowadza spóźnione reformy (zniesienie stanu wyjątkowego, rejestracja nowych partii politycznych, nowelizacja konstytucji) i bezwzględnie tłumi protesty buntujących się, głównie sunnitów, którzy stanowią ok. 72% społeczeństwa. Część sunnickiej elity biznesowej nadal wspiera Asada. Do głównych ośrodków występujących przeciw reżimowi należą Homs, Idlib, Dajr az-Zur i Dara, ale masowe protesty nie objęły dotąd dwóch największych aglomeracji – Aleppo i Damaszku.
>>> Juz objely !
Mniejszości religijne, przede wszystkim chrześcijanie, alawici i druzowie, łącznie stanowiący ok. 28% społeczeństwa, wspierają reżim jako jedyne dla nich wyjście z sytuacji bezpośredniego zagrożenia wojną domową i władzą sunnickiej większości – w Homs trwają starcia sunnicko-alawickie, a mniejszości są narażone na podobne niebezpieczeństwo jak Koptowie w Egipcie po obaleniu Mubaraka (np. podczas zamieszek w październiku 2011 r. zginęło w Kairze ponad 20 osób).
???? Zarowno przed upadkiem jak po upadku Mubaraka chrzescijanie byli przesladowani . Nie wiem skad informacje ze popierali oni rezim . Na placu Tahrir bylo akurat odwrotnie . Ilez razy mozna powstarzac ze jedyna religia ludzi popierajacych mordowanie protestujacych jest satanizm . Religia to nie sukienka ktora sie zaklada i zdejmuje zaleznie od okolocznosci ...
Sytuacja w Syrii staje się coraz trudniejsza także ze względu na zradykalizowanie opozycji, której część zbrojnie występuje przeciwko reżimowi. Dotyczy to głównie Armii Wolnej Syrii (AWS), która spodziewała się powtórki scenariusza libijskiego i utworzenia bezpiecznego przyczółku w Homs lub Idlib na wzór Bengazi w Libii. AWS składa się głównie z sunnickich dezerterów, lecz liczy znacznie mniej niż deklarowane 15 tys. żołnierzy (zapewne nie więcej niż kilka tysięcy) i dysponuje jedynie lekkim uzbrojeniem. Powstanie AWS podzieliło opozycję polityczną[1], do tej pory przeciwną stosowaniu przemocy, podziałom etniczno-wyznaniowym i zewnętrznej interwencji w Syrii.
???? 25 tysiecy . Nie wiem skad dane o kilku tysiacach ??? Samych uciekinierow jest 40 tys ...
Największą zorganizowaną reprezentację demonstrantów stanowi emigracyjna Syryjska Rada Narodowa (SRN), dysponująca planem przejęcia władzy w Syrii i transformacji systemowej. SRN pod przewodnictwem Burhana Ghaliouna została uznana przez Libię i zaakceptowana przez USA, Francję i Hiszpanię jako partner rozmów z ramienia opozycji. Składa się z liberalnych i lewicowych aktywistów na emigracji, syryjskiego odłamu Bractwa Muzułmańskiego i formacji kurdyjskich. Oficjalnie SRN wspiera Armię Wolnej Syrii, ale Rada jest podzielona w sprawie zasadności stosowania siły i współpracy z AWS.
Społeczność międzynarodowa wobec konfliktu w Syrii.
Reżim jest coraz bardziej osamotniony na arenie międzynarodowej i poddany dotkliwym sankcjom. W grudniu 2011 r., oprócz istniejących sankcji indywidualnych wobec członków reżimu i embarga na broń, Unia Europejska wprowadziła embargo na import surowców energetycznych z Syrii (dotychczas do Europy trafiało ponad 90% syryjskiej ropy naftowej). Niektóre państwa, jak USA, Francja i Turcja, wezwały Asada do ustąpienia. Turcja zawiesiła porozumienie o wolnym handlu z Syrią i gości na swoim terytorium rdzeń syryjskiej opozycji, w tym SRN i AWS. Nawet liderzy Hamasu, którzy do tej pory rezydowali w Damaszku, odcinają się od reżimu Asada i powoli przenoszą się do Kairu. Iran zaś, w geście poparcia, podpisał z Syrią nowe porozumienie handlowe, choć jest prawdopodobne, że także ten kraj przygotowuje się do upadku Asada.
Członkowie Ligi Państw Arabskich różnią się w ocenie sytuacji w Syrii. Katar przewodzi grupie najostrzej potępiającej reżim, która doprowadziła do zawieszenia Syrii w prawach członka w LPA
i nałożenia sankcji (zamrożenie aktywów państwowych i zakaz podróży urzędników wysokiego szczebla, zaprzestanie transakcji z bankiem centralnym, zawieszenie lotów komercyjnych i inwestycji w Syrii) mimo sprzeciwu Libanu i Jemenu. Z kolei rząd iracki dąży do wyłączenia Iraku – największego regionalnego partnera handlowego Syrii – z reżimu sankcji w obawie o utrzymanie kontaktów gospodarczych. Inicjatywa wysłania do kraju obserwatorów, by ocenili, czy rząd wywiązał się z obietnicy zaprzestania używania przemocy wobec demonstrantów, ma na celu głównie uprzedzenie działań na szerszej arenie międzynarodowej, czyli w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Liga chce wykazać, że potrafi wywrzeć wpływ na rząd w Damaszku. Jednakże od początku obecności w Syrii ponad 160 obserwatorów z ramienia Ligi (grudzień 2011 r.) atakowano tam nie tylko demonstrantów, ale także syryjską armię, siły bezpieczeństwa, policję i samych obserwatorów. Według szacunków ONZ w Syrii od tego czasu zginęło ok. 400 osób.
Inicjatywa Ligi zbiega się – być może w skoordynowany sposób – z propozycją potępienia Syrii w Radzie Bezpieczeństwa przedstawioną przez Rosję, która do tej pory sprzeciwiała się działaniom przeciw Asadowi. Propozycja ta ma jednak na celu nie tyle wywarcie presji na Damaszek, ile zyskanie czasu dla reżimu i LPA, aby ta mogła dokończyć misję załagodzenia konfliktu.
Scenariusze.
Dobrowolne ustąpienie Asada jest mniej prawdopodobne niż jego obalenie w wyniku wojny domowej. Kolejne wystąpienia prezydenta świadczą o braku rzeczywistej woli reform i dialogu z opozycją, która i tak w większości odmawia negocjacji. Nie można też wykluczyć ani zamachu stanu, jeśli Asad przeciwstawi się elitom alawickim i wojskowym, ani ucieczki prezydenta z kraju. Zmilitaryzowanie opozycji i spektakularne ofiary zamieszek ulicznych (np. reporter kanału France 2) dają też reżimowi pretekst do użycia siły.
Jednym z podstawowych problemów dla Syrii jest konsolidacja opozycji poza granicami, podczas gdy w samym kraju odbywają się demonstracje, a jego mieszkańcy giną w zamieszkach. Po pierwsze, daje to Asadowi możliwość podsycania teorii o zewnętrznym spisku, a po drugie budzi wątpliwości co do tego, czy Syryjska Rada Narodowa ma dostateczny kontakt z demonstrantami, zna rzeczywistą sytuację w kraju, także na obszarach nieobjętych protestami, i – jeśli konflikt się rozwinie – czy będzie w przyszłości zdolna zjednoczyć społeczeństwo ogarnięte wojną domową. Obecnie SRN domaga się pomocy zewnętrznej w formie „korytarza humanitarnego” na granicy z Turcją. Korytarz taki dawałby nie tylko schronienie cywilom, ale też możliwość konsolidacji sił opozycjonistom i AWS, upodabniałby więc sytuację w Syrii do stanu konfliktu w Libii w lutym 2011 r.
Precedens operacji militarnej w Libii zniekształca ocenę ryzyka, jakie wiązałoby się z interwencją zewnętrzną w Syrii. Pozwala opozycjonistom wzywać społeczność międzynarodową do interwencji, mimo że skutki takich działań prawdopodobnie byłyby dramatyczne i długofalowe. Liczba ofiar cywilnych i koszt finansowy wskutek interwencji w Syrii byłyby z dużym prawdopodobieństwem znacznie wyższe niż w Libii: Syria ma ponad trzykrotnie więcej mieszkańców i jest zaludniona kilkudziesięciokrotnie gęściej niż Libia. W porównaniu z wojskami libijskimi siły zbrojne Syrii są liczniejsze (ponad 400 tys. żołnierzy, łącznie z oddziałami paramilitarnymi, wobec 76 tys. w Libii) i lepiej wyposażone niż wojska libijskie. Syria dysponuje lepszą obroną przeciwlotniczą i znaczną liczbą rakiet ziemia–powietrze (blisko 5 tys. w Syrii, niewiele ponad 200 w Libii). Biorąc pod uwagę, że operacja NATO w Libii trwała ponad sześć miesięcy, scenariusz interwencji w Syrii wydaje się bardzo mało prawdopodobny.
Kryzys w Syrii stanowi wyjątkowe wyzwanie dla społeczności międzynarodowej, ponieważ daje jej niewielkie pole manewru. Optymalnym rozwiązaniem byłoby zakończenie konfliktu przez negocjacje opozycji z członkami reżimu, jest to jednak scenariusz najmniej prawdopodobny ze względu na radykalizację obu stron. Unia Europejska powinna nadal wywierać presję na Syrię, nie znosząc sankcji i wspierając działania LPA, która ma potencjalnie najlepszy kontakt z reżimem w Damaszku, oraz przekonać Rosję o konieczności współdziałania w kwestii syryjskiej na rzecz zminimalizowania ofiar cywilnych i przyszłych dobrych stosunków z Syrią. [1]
P. Sasnal, Kryzys w Syrii: siły polityczne i scenariusze, „Biuletyn” (PISM), nr 68 (817), z 22 czerwca 2011 r.
>>>>
Tutaj macie przyklad jak wygladaja publikacje tzw. naukowe w czasopismach na ogol dotowanych przez panstwo by czyta je kadra naukowa i niketorzy studenci ktorzy maja to ,,zadane''...
Scenariusz rysuje sie jeden . Nasilajaca sie partyzantka zmiecie rezim ...
I zadne czolgi z Rosji nie pomoga bo nigdy jeszcze nie pomogly przeciw partyzantom majacym poparcie ludnosci . To znaczy zaden rzad nie wygral samodzielnie a i z pomoca zagranicznego imperium ktore wysylalo wojska tez trudno znalezc sytuacje zwycieska ...
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|