Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Smród gnijącego i rozpadającego się zachodu bije w nos!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:22, 07 Lip 2017    Temat postu:

Chmura dymu nad Hamburgiem. Z powodów bezpieczeństwa Melania Trump nie może opuścić hotelu

Dzisiaj, 7 lipca (09:41)
Aktualizacja: 11 minut temu

W Hamburgu trwają starcia policji z demonstrantami chcącymi przedostać się w pobliże Centrum Targowego, gdzie trwa szczyt G20. Antyglobaliści uniemożliwili żonie prezydenta USA Donalda Trumpa, Melanii, udział w programie wizyty. Liczba rannych policjantów wzrosła do 160.
Od rana w Hamburgu dochodzi do starć z policją
/MASSIMO PERCOSSI /PAP/EPA


Rzecznik Melanii Trump powiedział agencji dpa, że małżonka prezydenta nie otrzymała od policji zgody na opuszczenie miejsca zakwaterowania przez wzgląd na kwestie bezpieczeństwa.
Melania Trump miała uczestniczyć w rejsie statkiem po hamburskim porcie, a następnie, po obiedzie, zwiedzić ośrodek badań klimatu. Z kolei na wieczór zaplanowano koncert w Filharmonii Hamburskiej. Pierwsza Dama zapowiedziała, że włączy się do programu tak szybko, jak będzie to możliwe.
Jak dowiedziała się jednak dpa, program dla małżonek i partnerów przywódców państw G20 został ze względów bezpieczeństwa zmieniony. Odwołano wizytę w ośrodku badań klimatu. Zamiast tego eksperci wygłoszą wykłady dla gości w hotelu Atlantik.
Problemy z dotarciem na miejsce obrad miał również sekretarz stanu USA Rex Tillerson. Drogę, którą miał przejeżdżać, zablokowało 500 zamaskowanych demonstrantów. Szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel zmuszony był odwołać spotkanie ze swoim amerykańskim odpowiednikiem.
Ze względów bezpieczeństwa swoje spotkanie z uczniami odwołał minister finansów Wolfgang Schaeuble.
W wielu punktach miasta doszło do blokad ulic. Grupy antyglobalistów siadały i kładły się na nawierzchni, paraliżując ruch drogowy. W okolicy Centrum Targowego protestujący ustawili betonowe zapory. Policja użyła armatek wodnych.

W mieście podpalane są samochody, opony i kosze na śmieci. Nad miastem unoszą się kłęby czarnego dymu. Straż pożarna wzywana była do południa do ponad 150 pożarów.Liczba rannych policjantów wzrosła do 160. Telewizja N24 pokazała zdjęcia zamaskowanych osobników, którzy - nieatakowani przez policję - wybijają szyby w okolicznych sklepach. To straszna żądza niszczenia - komentuje N24.
Ze względu na eskalację protestów do Hamburga skierowano 850 dodatkowych policjantów. Porządku w mieście strzeże blisko 20 tys. funkcjonariuszy
Kolejne starcia policji z antyglobalistami w Hamburgu (40 zdjęć)





+ 36


Podczas zamieszek w czwartek oraz w nocy z czwartku na piątek obrażenia odniosło 111 policjantów. Policja zatrzymała 29 osób.

Do starć doszło, kiedy policja przypuściła atak i zatrzymała liczący 12 tys. osób pochód przeciwników szczytu, zorganizowany pod hasłem "Welcome to Hell" (Witamy w piekle). Część demonstrantów - skrajnie lewicowy tzw. czarny blok - miała zasłonięte twarze, co było niezgodne z przepisami. Policjantów obrzucano kamieniami, butelkami i petardami.

Kilkudziesięciu funkcjonariuszy rannych w starciach policji z antyglobalistami w Hamburgu (13 zdjęć)





+ 9

Policjanci użyli armatki wodnej i gazu pieprzowego.

Protestujący wznosili barykady, podpalili kilka samochodów oraz niszczyli wystawy sklepowe i siedziby firm. Według policji kilkakrotnie użyto lasera kierując go na policyjny helikopter, aby oślepić go pilota.

Starcia policji z antyglobalistami przed szczytem G20
/RUPTLY/x-news

Szczyt G20 ochrania w Hamburgu ok. 20 tys. policjantów. Miejsce obrad otoczono barierkami. Władze spodziewają się, że dziś i jutro przybędzie do miasta ok. 100 tys. antyglobalistów.

...

Chmura dymu nad miastem. Melania zamknieta w hotelu. A jeszcze Putin. Pandemonium. Widac ze to w Niemczech. A kontrast z Polska tym bardziej uderza. Przepasc duchowa... To jest realne zjawisko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:33, 07 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Szef policji w Hamburgu o zamieszkach: Ślepa żądza niszczenia. To nie ma nic wspólnego z protestem
Szef policji w Hamburgu o zamieszkach: Ślepa żądza niszczenia. To nie ma nic wspólnego z protestem

Dzisiaj, 7 lipca (16:11)

Szef policji w Hamburgu Ralf Meyer poinformował, że sytuacja w mieście "trochę się uspokoiła". Zastrzegł jednocześnie, że wieczorem władze spodziewają się kolejnej fali protestów. W mieście obraduje szczyt G20.
Policjanci na jednej z ulic Hamburga
/PAP/EPA/RONNY WITTEK /PAP/EPA


Meyer potwierdził, że od czwartku obrażenia odniosło 160 funkcjonariuszy. Policjanci atakowani byli butelkami, kamieniami, drzewcami a także byli ostrzeliwani z proc i obrzucani petardami. Jego zdaniem wśród prowokujących zamieszki przedstawicieli skrajnej lewicy znajdowały się też osoby z zagranicy - m.in. z Włoch i krajów skandynawskich.

Dotychczas zatrzymano 60 osób. Ta liczba stale się zmienia - zastrzegł szef policji w Hamburgu. Ocenił też, że zamieszki nie są wydarzeniami spontanicznymi, lecz były od dawna przygotowywane przez środowisko agresywnych antyglobalistów. Policja odkryła magazyny z bronią i materiałami pirotechnicznymi, które miały posłużyć do ataków.

Szef hamburskiej policji przyznał, że jest zaskoczony "skalą ślepej żądzy niszczenia" wykazywanej przez część protestujących. Grupy demonstrantów podpalały bez żadnego powodu zaparkowane na ulicy samochody i wybijały szyby sklepów. To nie ma nic wspólnego z protestem przeciwko G20 - podkreślił. Do szeregu podpaleń doszło w dzielnicy Altona, gdzie spłonęło blisko 30 pojazdów.

Hamburg: Płonące samochody, zdemolowane sklepy, ranni policjanci
/RUPTLY/x-news


Hamburska policja poprosiła władze innych landów niemieckich o wsparcie. Według Meyera Hamburg otrzyma dodatkowo 10 kompanii policji.

Rzecznik sojuszu zrzeszającego organizacje przeciwne G20, Christian Blank, oskarżył policję o sprowokowanie zamieszek. Jak powiedział, służby porządkowe wykorzystały przeciwko pokojowym demonstrantom sprzęt używany zwykle w wojnie domowej. Dodał, że po stronie protestujących jest zapewne wielu poszkodowanych, jednak większość z nich nie zgłosiła się do szpitali.

Podczas szczytu G20 w Hamburgu odbywa się wiele pokojowych demonstracji. Na jeziorach w mieście przeciwko wycofaniu się USA z porozumienia klimatycznego protestuje Greenpeace.

...

Wyszla demonicznosc Zachodu. Odra to przepasc duchowa miedzy Polska a Zachodem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:30, 08 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Kolejne starcia w Hamburgu. Wzrosła liczba rannych
Kolejne starcia w Hamburgu. Wzrosła liczba rannych

Wczoraj, 7 lipca (21:20)

Zaatakowany w Hamburgu przez agresywnych demonstrantów policjant oddał strzał ostrzegawczy, a następnie schronił się w pobliskim sklepie - podała niemiecka policja. W mieście wciąż dochodzi do starć policjantów z przeciwnikami szczytu G20.
Zamieszki w Hamburgu
/PAP/EPA/RONALD WITTEK /PAP/EPA


Przywódcy krajów G20 uczestniczą wieczorem w koncercie symfonicznym na ich cześć w Filharmonii Połabskiej. Rozpoczął się on z opóźnieniem ze względu na spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Goście wysłuchają IX symfonii Beethovena.

Strefa wokół sali koncertowej została odizolowana policyjnym kordonem od reszty miasta. Lewicowi ekstremiści próbują raz po raz przedostać się w pobliże budynku filharmonii. Do starć z policją doszło w kilku punktach dzielnicy St. Pauli.
Hamburg: Płonące samochody, zdemolowane sklepy, ranni policjanci
/RUPTLY/x-news

Według najnowszych danych, w zamieszkach rannych zostało 175 policjantów. Zatrzymano 83 osoby.

Płonące auta na jednej z ulic Hamburga
/Gorąca Linia RMF FM

...

Spotkanie z Putinem to oprawa musi byc demoniczna. To złe wydarzenie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:31, 08 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Sport
Policja: Venus Williams nie zawiniła przy wypadku
Policja: Venus Williams nie zawiniła przy wypadku

Dzisiaj, 8 lipca (11:59)

Policja z Florydy opublikowała nagranie wideo, które dowodzi, że Venus Williams nie zawiniła przy wypadku drogowym, w którym zginął 78-letni mężczyzna. W poniedziałek na konferencji prasowej w Wimbledonie amerykańska tenisistka rozpłakała się mówiąc o tym zdarzeniu.
Venus Williams
/FACUNDO ARRIZABALAGA /PAP/EPA

Według departamentu policji w Palm Beach Gardens nagranie pokazuje, że poruszała się zgodnie z prawem wjeżdżając na skrzyżowanie, na którym doszło do wypadku. Tenisistka zatrzymała się przed skrzyżowaniem, a następnie wjechała na nie po zmianie światła na zielone. Wówczas doszło do kolizji.

Do tragicznego zdarzenia doszło 9 czerwca w Palm Beach Gardens. Początkowy raport głosił, że 37-letnia Williams wymusiła pierwszeństwo na skrzyżowaniu i doprowadziła do zderzenia z innym autem, którym podróżowało małżeństwo - 68-letnia Linda i o 10 lat starszy Jerome Barson. Oboje z urazami trafili do szpitala; po 13 dniach Jerome zmarł. Rodzina ofiary pozwała tenisistkę do sądu.

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Williams nie potrafiła ukryć emocji, kiedy została zapytana o to zdarzenie.

Nie ma słów, które mogłyby oddać to, jak druzgoczące... zupełnie brak mi słów. Ja po prostu... - powiedziała doświadczona tenisistka i zaczęła płakać. Moderator zaapelował do dziennikarzy, by nie poruszali już więcej tego tematu.

W piątek Venus Williams pokonała Japonkę Naomi Osakę 7:6 (7-3), 6:4 i w 20. występie w wielkoszlemowym turnieju na trawiastych kortach w Wimbledonie po raz 15. awansowała do czwartej rundy (1/8 finału). Tym samym została jednocześnie najstarszą zawodniczką w czołowej "16" imprezy w Londynie od 1994 roku i osiągnięcia pochodzącej z Czech Amerykanki Martiny Navratilovej.
...

Media podawaly ze wymusila. To skad ta ich informacja? Mnie tam nie bylo moge tylko powtarzac. Czyj to byl raport? W takim razie ona jest ofiarą!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:41, 08 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Hamburg: Ponad 213 policjantów rannych w protestach przeciwko szczytowi G20
Hamburg: Ponad 213 policjantów rannych w protestach przeciwko szczytowi G20

Dzisiaj, 8 lipca (10:30)

213 funkcjonariuszy odniosło obrażenia podczas trwających od czwartku protestów przeciwko spotkaniu G20 w Hamburgu - poinformowała hamburska policja w sobotę. Zdaniem policji liczba ta z pewnością wzrośnie, gdyż wiele obrażeń zgłaszanych jest po zakończeniu akcji.
Zamieszki w Hamburgu
/Clemens Bilan /PAP/EPA

Podczas zamieszek w dzielnicy Hamburga Schanzenviertel w nocy z piątku na sobotę policja aresztowała 14 osób, a 63 zostało zatrzymanych. Dotychczas aresztowano 114 demonstrantów łamiących prawo, a 89 zatrzymano.

Policja zlikwidowała blokadę jednej z ulic, na której wzniesiono płonące barykady. W okolicy doszło do niszczenia i plądrowania sklepów. Mieszkańcy zarzucają policji, że zbyt długo zwlekała z interwencją.

Ostatniego dnia szczytu G20, w sobotę, mają się odbyć dwie kolejne demonstracje. W jednej z nich, organizowanej pod hasłem "Solidarność bez granic zamiast G20" ma wziąć udział 100 tys. osób. Lewicowi ekstremiści z tzw. czarnego bloku zapowiedzieli udział w tej demonstracji; zadeklarowali jednak, że nie będą się maskować.

..

Potworny zlot w potwornych okolicznosciach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:30, 09 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Hamburg: Kolejne starcia, doszło do plądrowania sklepów
Hamburg: Kolejne starcia, doszło do plądrowania sklepów

56 minut temu

W Hamburgu w nocy policja znów interweniowała przeciwko awanturującym się chuliganom. W dzielnicy Schanzenviertel wznoszone są barykady, doszło też do plądrowania sklepów - podało radio Deutschlandfunk.
W Hamburgu w nocy z soboty na niedzielę ponownie doszło do interwencji policji
/ALEXANDER BECHER /PAP/EPA

Na placu Pferdemarkt, jednym z centralnych punktów dzielnicy, agresywny tłum obrzuca policjantów kamieniami i butelkami. Funkcjonariusze ostrzeliwani są też metalowymi kulkami wystrzeliwanymi z procy. Policja skierowała do akcji armatki wodne, by rozpędzić liczące kilkaset osób zgromadzenie.

Siły porządkowe obawiają się, że podobnie jak poprzedniej nocy, na dachach okolicznych domów mogą się ukrywać ekstremiści uzbrojeni w płyty chodnikowe i koktajle mołotowa.

Agencja dpa podała, że w jednym z banków wybito szyby.

Na miejscu zajść jest obecna jednostka antyterrorystyczna.

W nocy z piątku na sobotę w Schanzenviertel doszło do kilkugodzinnych rozruchów. Chuligani demolowali okoliczne sklepy i punkty usługowe, splądrowali ponadto supermarket. Na głównej ulicy demonstranci budowali barykady, a następnie podpalali je. Dopiero po kilku godzinach policja zdecydowała się na interwencję.

W trwających od czwartku zajściach rannych zostało 275 policjantów. W aresztach przebywa 290 osób. Szef hamburskiej policji Ralf Meyer powiedział, że wśród zatrzymanych ekstremistów są Rosjanie i Włosi.

...

Symbol degeneracji Zachodu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:43, 09 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Strzelanina w klubie nocnym w Norwegii. Cztery osoby ranne
Strzelanina w klubie nocnym w Norwegii. Cztery osoby ranne

Dzisiaj, 9 lipca (09:47)

​Co najmniej cztery osoby są ranne po strzelaninie, do której doszło w nocnym klubie w Oslo, w Norwegii. Jedna osoba została zatrzymana.
Napastnik próbował uciec taksówką
/aftenposten.no /Internet


Norweska policja otrzymała zgłoszenie po godzinie 2. Mężczyzna uzbrojony w pistolet wszedł do klubu, w którym koncert miał amerykański raper Kool G Rap. Napastnik oddał kilka strzałów, raniąc cztery osoby.

Jak poinformowały służby, dwie z poszkodowanych osób to bramkarze w klubie, natomiast trzecia osoba to inny pracownik lokalu. Ranny został także jeden z klientów. Według policji ich obrażenia nie zagrażają życiu.

Mężczyzna po wszystkim chciał uciec z miejsca strzelaniny. Wezwał taksówkę. Policjanci zatrzymali go, kiedy już był w pojeździe.

Policja poinformowała, że napastnik był im w przeszłości znany. Nie ujawniają jednak jego tożsamości. 24-latek został oskarżony o usiłowanie morderstwa.

...

Zadne to kluby bardziej burdele soft...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:30, 09 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Blisko 500 policjantów rannych po starciach w Hamburgu
Blisko 500 policjantów rannych po starciach w Hamburgu

Dzisiaj, 9 lipca (16:44)

Niemiecka policja podała nowy bilans poszkodowanych po zamieszkach w Hamburgu. Rannych zostało w sumie 476 funkcjonariuszy.
Policjanci na jednej z ulic Hamburga
/PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI /PAP/EPA


W sumie do pilnowania porządku i bezpieczeństwa na ulicach Hamburga podczas szczytu, który odbył się w piątek i sobotę, zmobilizowano ponad 20 tys. policjantów. Liczba rannych demonstrantów nie jest znana.

Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier i burmistrz Hamburga Olaf Scholz odwiedzili szpitale, gdzie przebywają ranni policjanci. Steinmeier powiedział, że jest "zaszokowany i zasmucony żądzą zniszczenia, którą demonstrujący okazali wobec policji i prywatnego majątku obywateli".

Jako demokraci musimy zadać sobie pytanie, czy kilku brutalnych protestujących może powstrzymać taki kraj jak Niemcy od organizowania takich międzynarodowych spotkań - dodał prezydent.

Scholz podziękował policjantom, chwaląc ich bohaterstwo, a także wyraził wdzięczność mieszkańcom Hamburga, którzy przynieśli kwiaty do szpitala wojskowego, gdzie przyjęto wielu rannych funkcjonariuszy. Obiecał odszkodowania tym osobom, które poniosły straty materialne na skutek wandalizmu chuliganów.

Podczas demonstracji przeciwko szczytowi G20 w Hamburgu dochodziło do ataków na policjantów, aktów przemocy, niszczenia mienia, plądrowania sklepów i lokali oraz pożarów. Policja używała armatek wodnych i gazu łzawiącego, by rozpędzić agresywny tłum. Na miejsce zajść skierowano jednostkę antyterrorystyczną.

Szef hamburskiej policji Ralf Meyer powiedział, że wśród zatrzymanych ekstremistów są Rosjanie i Włosi.

...

Straszne dni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:04, 10 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Szef niemieckiego MSW: Zadymiarze z Hamburga jak neonaziści i dżihadyści
Szef niemieckiego MSW: Zadymiarze z Hamburga jak neonaziści i dżihadyści

Dzisiaj, 10 lipca (17:55)

​Szef MSW Niemiec Thomas de Maiziere porównał lewicowych zadymiarzy odpowiedzialnych za burdy podczas szczytu G20 w Hamburgu z neonazistami i islamskimi terrorystami. Minister sprawiedliwości Heilo Maas proponuje utworzenie europejskiej kartoteki ekstremistów.
Starcia z policjantami
/MASSIMO PERCOSSI /PAP/EPA


To nie byli demonstranci. To byli przestępcy z Niemiec i Europy siejący chaos bez zahamowań, którzy atakowali ludzi, plądrowali i podpalali - powiedział de Maiziere w poniedziałek w Berlinie.

Uczestnicy zamieszek nie byli - mówił minister - przeciwnikami G20, jak się ich nazywa w środowisku lewicowym. Są oni godnymi pogardy przestępczymi ekstremistami, tak samo jak neonaziści i islamscy terroryści - powiedział de Maiziere. Ten, kto rzuca w policjantów płytami chodnikowymi, jest winny próby morderstwa - dodał szef resortu spraw wewnętrznych.
Szef policji w Hamburgu o zamieszkach: Ślepa żądza niszczenia. To nie ma nic wspólnego z protestem

Minister podkreślił, że w niemieckich miastach - ani w Hamburgu, ani w Berlinie - nie mogą istnieć "tolerowane (przez władze) obszary schronienia dla ekstremistów".

De Maiziere zwrócił uwagę, że ponad stu uczestników zamieszek to osoby z zagranicy. Kilkuset podejrzanych osób zawrócono z granicy - dodał. Szef MSW powiedział, że oczekuje od wymiaru sprawiedliwości surowego ukarania winnych.

Zaznaczył, że także w przyszłości szczyty tego rodzaju będą organizowane w dużych miastach. Każda inna decyzja oznaczałaby kapitulację państwa prawa (wobec ekstremistów) - tłumaczył.

De Maiziere poparł propozycję swojego kolegi z rządu, ministra sprawiedliwości Heiko Maassa, który opowiedział się za powstaniem europejskiej kartoteki ekstremistów dostępnej dla władz krajów UE.

Nie mamy wystarczającej bazy danych w Europie - powiedział Maass.

De Maiziere zastrzegł, że warunkiem powstania takiej kartoteki jest uzgodnienie przez wszystkie kraje definicji ekstremisty.
Kilkudziesięciu funkcjonariuszy rannych w starciach policji z antyglobalistami w Hamburgu (13 zdjęć)





+ 9
Burmistrz Hamburga Olaf Scholz powiedział, że nie poda się do dymisji

Hamburska CDU zarzuca rządzącym Hamburgiem SPD i Zielonym zbagatelizowanie niebezpieczeństwa zamieszek i wzywa Scholza do ustąpienia.

W starciach z uczestnikami skrajnie lewicowego "czarnego bloku" oraz innymi zadymiarzami podczas szczytu G20 rannych zostało 476 funkcjonariuszy. Liczba rannych demonstrantów, który w większości odmawiali przyjęcia pomocy lekarskiej, nie jest znana.

W sumie do pilnowania porządku i bezpieczeństwa na ulicach Hamburga podczas szczytu, który odbył się w piątek i sobotę, zmobilizowano ponad 20 tysięcy policjantów. W nocy z piątku na sobotę w hamburskiej dzielnicy Schanzenviertel tłum przez kilka godzin demolował i plądrował sklepy, budował i podpalał barykady uliczne i atakował policjantów.
Płonące auta na jednej z ulic Hamburga
/Gorąca Linia RMF FM

...

A ci na salonach w tym czasie to byli kto? Fajni goscie? Np. Putin?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:16, 11 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
​Niemcy proszą kraje UE o pomoc w ściganiu ekstremistów z Hamburga
​Niemcy proszą kraje UE o pomoc w ściganiu ekstremistów z Hamburga

Dzisiaj, 11 lipca (10:0Cool

Minister sprawiedliwości Niemiec Heiko Maas zwrócił się do krajów UE z prośbą o pomoc w identyfikacji i ściganiu osób podejrzanych o udział w zamieszkach podczas zakończonego w sobotę szczytu G20 w Hamburgu - poinformowała niemiecka prasa.
Jeden ze sklepów zniszczonych podczas demonstracji w Hamburgu
/LUKAS BARTH /PAP/EPA


Analizujemy obecnie zdjęcia i nagrania wideo, by zidentyfikować sprawców. Jesteśmy przy tym skazani na pomoc naszych zagranicznych partnerów - napisał Maas do swoich resortowych kolegów z UE, podały gazety należące do wydawnictwa Funke Mediengruppe.

W liście do ministrów sprawiedliwości krajów UE niemiecki minister poprosił ich o "priorytetowe" potraktowanie niemieckich wniosków o pomoc prawną. Maas apeluje ponadto o szybkie wykonanie Europejskich Nakazów Aresztowania. W UE nie powinno być miejsca na polityczną przemoc, niezależnie od tego, jakimi motywami kierują się sprawcy - napisał polityk SPD. Jego zdaniem skuteczny pościg za sprawcami burd w Hamburgu zapobiegnie podobnym aktom wandalizmu w przyszłości.

Po zamieszkach w Hamburgu w areszcie śledczym przebywa 51 osób. Oprócz obywateli Niemiec są wśród nich Francuzi, Włosi, Hiszpanie, Rosjanie, Holendrzy, Szwajcarzy i Austriacy.

Podczas szczytu G20 w starciach z uczestnikami skrajnie lewicowego "czarnego bloku" oraz innymi ekstremistami rannych zostało 476 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa. Liczba rannych demonstrantów, który w większości nie chcieli pomocy lekarskiej, nie jest znana. Uczestnicy burd zdemolowali i obrabowali wiele sklepów.

...

To nie jest kwestia ,,techniczna". Zachod musi zaprzestac deptania praw Boga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:10, 12 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Szef niemieckiego MSZ krytykuje CDU i Angelę Merkel za zamieszki podczas G20
Szef niemieckiego MSZ krytykuje CDU i Angelę Merkel za zamieszki podczas G20

Wczoraj, 11 lipca (22:26)

​Wraz z nadchodzącymi wyborami do Bundestagu w Niemczech zaostrza się konflikt między obecnymi koalicjantami - SPD i CDU/CSU. Szef MSZ Sigmar Gabriel zarzucił kanclerz Angeli Merkel i jej partii CDU zakłamanie w dyskusji o odpowiedzialności za zamieszki podczas G20.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel
/ANDREAS SCHAAD /PAP/EPA

Kto domaga się dymisji burmistrza Hamburga Olafa Scholza, ten musi też wezwać do ustąpienia kanclerz Angelę Merkel - powiedział socjaldemokrata Gabriel w wywiadzie dla gazety "Westdeutsche Allgemeine Zeitung" (WAZ) opublikowanym we wtorek.

Gabriel zarzucił chrześcijańskim demokratom "zakłamanie na niespotykaną dotychczas skalę". Jego zdaniem CDU i CSU prowadzą przeciwko SPD "obłudną grę w Czarnego Piotrusia".

Z jednej strony chadecy domagają się dymisji Scholza, z drugiej zaś strony szef urzędu kanclerskiego Peter Altmaier (CDU) "rzekomo broni jego honoru" - powiedział Gabriel. Oskarżył CDU i CSU o prowadzenie "podłej kampanii wyborczej". Jego zdaniem chadecy chcą skompromitować socjaldemokratów, przedstawiając ich jako "mięczaków", którzy popierają lewicowy terroryzm. To "szczyt zakłamania" - powiedział Gabriel.

Zdaniem szefa niemieckiej dyplomacji szczyt G20 był "totalnym fiaskiem". Gabriel zarzucił Merkel, że zorganizowała spotkanie w swoim mieście rodzinnym - Hamburgu, ponieważ chciała atrakcyjnymi zdjęciami poprawić swój wizerunek jako "kierowniczki świata". Za zamieszki odpowiedzialni są jakoby miejscowi politycy, a nigdy Angela Merkel - zauważył.

Agencja dpa nazywa krytykę "atakiem frontalnym" i pisze o "niezwykle" ostrym tonie.

Podczas zamieszek wywołanych przez lewicowych ekstremistów podczas obrad G20 w Hamburgu rannych zostało prawie 500 policjantów. Zadymiarze zdemolowali sklepy i inne lokale użyteczności publicznej. W czasie demonstracji zatrzymano 186 osób, w tym 54 cudzoziemców. Areszt prewencyjny zastosowano natomiast wobec 228 osób. Powstały duże straty materialne.

CDU i CSU zarzucają socjaldemokratycznemu burmistrzowi Hamburga Scholzowi, że zbagatelizował zagrożenie ze strony ekstremistów i domagają się jego dymisji.

CDU/CSU i SPD tworzą wspólnie rząd koalicyjny Merkel. W wyborach parlamentarnych 24 września są głównymi rywalami. W sondażach chadecy prowadzą zdecydowanie z przewagą kilkunastu punktów procentowych nad SPD.

...

Jest przyzwolenie na ,,antyfaszystowski" terror. To co sie dziwicie. Jeszcze jak przyjechal ,,najwiekszy faszysta" naszych czasow NIE NIE PUTIN! Trump to antyfaszysci przezyli wzmożenie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:23, 18 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Tysiące rąk wyciągniętych w hitlerowskim pozdrowieniu. Tak było na koncercie neonazistów
Tysiące rąk wyciągniętych w hitlerowskim pozdrowieniu. Tak było na koncercie neonazistów

Dzisiaj, 18 lipca (12:17)

6 tysięcy niemieckich neonazistów bawiło się na koncercie w Themar. Większość z rękoma wyciągniętymi w hitlerowskim pozdrowieniu - pisze niemiecka prasa publikując krótki filmik, nakręcony telefonem komórkowym i umieszczony w internecie przez jednego z uczestników koncertu. I pada pytanie: Dlaczego nikt ich nie powstrzymał? Odpowiedzi na to pytanie na razie brak.

Koncert odbył się w Themar w minioną sobotę. Zjechało na niego około 6 tysięcy neonazistów. Jeden z uczestników umieścił w portalach społecznościowych krótki film. Widać na nim las rąk wyciągniętych w nazistowskim pozdrowieniu.

Już pojawiły się liczne głosy krytyk wobec policji, która pilnowała porządku podczas koncertu, a mimo to nie zareagowała. Dopiero po nagłośnieniu sprawy w mediach poinformowała, że wszczęła swoje postępowanie i zaapelowała o przekazanie jej oryginalnych nagrań z koncertu.

...

Mieli antyfaszystow teraz nazistow...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:53, 08 Sie 2017    Temat postu:

Nie wiedziała, że jest w ciąży i urodziła w namiocie. Podczas festiwalu techno

Dzisiaj, 8 sierpnia (15:21)

​20-letnia uczestniczka festiwalu techno na zachodzie Niemiec urodziła w czasie muzycznej imprezy dziecko. Twierdzi, że było to dla niej zaskoczenie, bo nie wiedziała, że jest w ciąży.
Uczestnicy festiwalu Nature One w Kastellaun
/THOMAS FREY /PAP/DPA

W Kastellaun na festiwalu "Nature One" do obsługi medycznej zgłosiła się młoda kobieta i opowiedziała, że chwilę wcześniej w namiocie, bez niczyjej pomocy, urodziła córkę.

Obie panie karetką natychmiast zawieziono do szpitala. Danych matki organizatorzy nie ujawniają, bo - jak twierdzą - na razie kobieta potrzebuje czasu, by oswoić się z kompletnie nową dla niej sytuacją.

Dziewczynka dostała już pierwszy prezent - dożywotni darmowy wstęp na festiwal "Nature One".


(łł)
Adam Górczewski

...

Taa nie wiedziala ze jest w ciazy. Jak odbyc stosunek jakos wiedziala...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:26, 09 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Niemcy: Polak pierwszym oskarżonym po zadymach w czasie szczytu G20 w Hamburgu
Niemcy: Polak pierwszym oskarżonym po zadymach w czasie szczytu G20 w Hamburgu

Dzisiaj, 9 sierpnia (09:47)

24-letni Polak jest pierwszą osobą oskarżoną przez niemiecką prokuraturę po zamieszkach podczas szczytu przywódców G20 na początku lipca w Hamburgu. Jego proces przed sądem w Hamburgu ma rozpocząć się 29 sierpnia.
W starciach sił bezpieczeństwa z uczestnikami skrajnie lewicowego "czarnego bloku" i innymi ekstremistami podczas szczytu G20 rannych zostało blisko 500 funkcjonariuszy. Liczba rannych demonstrantów, którzy w większości nie chcieli pomocy lekarskiej, nie jest znana (zdjęcie zrobione podczas zadym 7 lipca 2017)
/Carsten Koall /PAP/EPA

Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" podał, że Stanisław B. został zatrzymany 8 lipca w drodze na demonstrację. W jego plecaku znaleziono między innymi sześć rac, niedopuszczone do użytku w Niemczech urządzenie rozpylające substancję drażniącą, a także dwie szklane kulki mogące służyć jako amunicja do procy.

Prokuratura zarzuca Polakowi naruszenie przepisów o posiadaniu broni i środków wybuchowych oraz prawa do zgromadzeń.

Jak ujawniła "FAZ", siostra oskarżonego twierdzi, że jej brat był w drodze do Hiszpanii, gdzie zamierzał spędzić urlop.

Według dziennika, Polakowi grozi nawet do dwóch lat więzienia.
W zadymach ucierpiało pół tysiąca funkcjonariuszy. Liczba rannych antyglobalistów nieznana

W areszcie śledczym przebywają nadal 33 osoby zatrzymane podczas szczytu. Obok Niemców są w tej grupie Francuzi, Włosi, Hiszpanie, Rosjanie, Holendrzy, Szwajcarzy i Austriacy.

Podczas szczytu przywódców państw G20 w starciach sił bezpieczeństwa z uczestnikami skrajnie lewicowego "czarnego bloku" i innymi ekstremistami rannych zostało blisko 500 funkcjonariuszy.

Liczba rannych demonstrantów, którzy w większości nie chcieli pomocy lekarskiej, nie jest znana.

Uczestnicy burd zdemolowali i obrabowali wiele sklepów.

Trzeba jednak podkreślić, że dziesiątki tysięcy antyglobalistów demonstrowały przeciwko szczytowi G20 pokojowo.


(e)
RMF FM/PAP

...

Specjalnie wybrali ,,Polaka"? Generalnie anarchisci to internacjonalisci. Nie maja ojczyzny a juzna pewno nie sa Polakami. Jak Polak moze odrzucic polskosc i stac sie anarchista? Niemizliwe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:18, 15 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Ekonomia
"Le Soir": 221 mld euro wyprowadzonych z Belgii do rajów podatkowych
"Le Soir": 221 mld euro wyprowadzonych z Belgii do rajów podatkowych

Wczoraj, 14 sierpnia (17:01)

W 2016 r. belgijskie przedsiębiorstwa wyprowadziły do rajów podatkowych ponad 221 mld euro. To prawie tyle, ile wynoszą oszczędności wszystkich Belgów - podał brukselski dziennik "Le Soir".
221 mld euro wyprowadzonych z Belgii do rajów podatkowych
/arch. RMF

Większość spośród firm, które przyznały, że przekazały pieniądze do tzw. rajów podatkowych, przelewała je do Monako, na Jersey, Brytyjskie Wyspy Dziewicze, Bermudy i Kajmany. Te kraje i terytoria znajdują się na liście 31 miejsc świata z zerowym lub bardzo niskim opodatkowaniem, które belgijskie ministerstwo finansów uznaje za miejsca służące do wyprowadzenia podatków z kraju.

Każda z firm w Belgii, która przekazuje do któregoś z nich ponad 100 tys. euro, musi to zgłosić fiskusowi. Lista belgijskiego ministerstwa finansów nie obejmuje innych znanych rajów podatkowych, takich jak Singapur, Hongkong czy Panama, ale według zapowiedzi zostanie wkrótce o nie poszerzona.

W 2016 roku 853 podmioty gospodarcze z Belgii przetransferowały do krajów z tej listy 221,3 mld euro - średnio 260 mln na firmę. Jest to suma równa niemal wszystkim oszczędnościom całego belgijskiego społeczeństwa.

...

Kapitalistom zawsze malo i malo. Ale to sie skonczy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 7:59, 18 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Na półtora roku porzuciła matkę w szpitalu. Musi zapłacić 40 tys. euro
Na półtora roku porzuciła matkę w szpitalu. Musi zapłacić 40 tys. euro

1 godz. 3 minuty temu

Rachunek w wysokości ponad 40 tysięcy euro otrzymała mieszkanka okolic Wenecji za to, że na prawie półtora roku porzuciła w szpitalu sędziwą, zdrową matkę. Musi zapłacić za opiekę i pełne wyżywienie podczas hospitalizacji, która okazała się niepotrzebna.
Starsza pani spędziła 17 miesięcy w szpitalu - mimo że była zdrowa (zdj. ilustracyjne)
/Piotr Bułakowski /RMF FM


Dziennik "Il Messaggero" poinformował, że 85-letnia kobieta została przyjęta do szpitala niedaleko Padwy w marcu zeszłego roku. Wyszła z niego w czwartek, po 521 dniach.

W tym czasie dwukrotnie lekarze orzekali, że kobieta może zostać wypisana. Nie miała jednak dokąd wrócić, bo jej dom jest zniszczony i nie nadaje się do zamieszkania, a córka nie chciała przyjąć jej u siebie. Gdy bezdomna starsza kobieta przebywała w szpitalu, jej sprawą zajął się sąd, który mianował jej prawnego opiekuna.

Staruszka trafiła do domu pomocy, prowadzonego przez Wspólnotę świętego Idziego.

Lokalny oddział służby zdrowia z Padwy wystawił rachunek za nieuzasadniony pobyt kobiety w szpitalu. 40 tys. euro ma zapłacić córka staruszki.

...

Milosc Zachodu do staruszkow poraża.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:54, 18 Sie 2017    Temat postu:

Ordo Iuris wspiera rodziny w nierównej walce o dzieci z norweskim Barnevernet

Data publikacji: 17.08.2017

fotolia.com

Norwegia od lat nie potrafi zreformować cieszącego się złą sławą norweskiego urzędu ds. dzieci (Barnevernet). Kolejne polskie rodziny otrzymują od Instytutu Ordo Iuris pomoc w odzyskaniu dzieci. W ostatnich miesiącach również pokrzywdzeni przez Barnevernet obywatele Norwegii poszukują ochrony w Polsce.

Barnevernet (Urząd ds. dzieci) to instytucja ciesząca się szczególnie złą sławą nie tylko w Norwegii, ale także poza nią. Przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka toczy się aktualnie dziewięć spraw, w których zrozpaczeni rodzice skarżą nieludzkie praktyki urzędu odbierającego dzieci. Powody zabierania dzieci są zazwyczaj błahe: „przewlekłe zmęczenie” matki, niska frekwencja trzylatka w przedszkolu, a nawet rzekome nadużywanie paracetamolu przez rodzica. Czasem Barnevernet otwarcie podważa prawo rodziców do wychowania, tak jak w głośnej sprawie rumuńskich rodziców, oskarżonych o „radykalne chrześcijaństwo i ideologiczną indoktrynację”, tylko dlatego że córka zaśpiewała w szkole chrześcijańską piosenkę.

Porwania, przemoc fizyczna i psychiczna, fałszowanie dokumentacji medycznej w celu wykazania przesłanek odebrania dzieci rodzicom - to jedynie wierzchołek góry lodowej systemu norweskiej państwowej przemocy wobec dzieci i rodzin. Współpraca Barnevernet z Policją oraz administracją rządową sprawiają, że obywatele Norwegii w starciu z urzędem nie mają żadnych szans. Pokrzywdzeni przez urzędników Norwegowie, nie wykluczają poszukiwania właśnie w Polsce ochrony przed systemowym niszczeniem rodzin w Norwegii.

W sprawie Barnevernet ingerowały już rządy Czech i Rumunii, liczne organizacje broniące praw człowieka. Zwracano przy tym uwagę na łamanie przez Norwegię gwarancji procesowych, takich jak prawo do sądu i uczciwego procesu, gdy w grę wchodzi nierówny spór rodziców i wszechwładnego urzędu ds. dzieci. Również polski konsulat w Oslo doskonale zna sytuację rodziców skrzywdzonych przez norweski system.

W zeszłym tygodniu zatrzymano w Norwegii działaczkę praw człowieka, obrońcę praw dzieci - Ninę Søviknes. To w dużej mierze jej zaangażowanie umożliwiło ujawnienie ogromnych naruszeń praw człowieka przez norweski urząd ds. dzieci. Znamienne jest, że jej zatrzymanie, rozdzielenie z rodziną, zastraszenie, następują na kilka dni przed wielkim marszem w obronie dzieci i rodzin przed Barnevernet, jaki przejdzie 19 sierpnia ulicami Oslo, na którym Nina miała występować.

Do Ordo Iuris zgłasza się coraz więcej polskich rodzin poszkodowanych przez działania norweskiego urzędu. W ostatnim roku schronienia w Polsce poszukiwali również norwescy rodzice, stojący wobec groźby odebrania im dzieci i rozbicia rodziny. W najbliższych dniach wiceprezes Instytutu Ordo Iuris mec. Jerzy Kwaśniewski udaje się do Oslo, aby na miejscu zbadać skalę i powagę naruszeń praw człowieka i praw dzieci. Podczas serii zaplanowanych spotkań z norweskimi prawnikami, organizacjami oraz ofiarami systemu zgromadzone zostaną materiały do raportu na temat Barnevernet.

Międzynarodowy system praw człowieka chroni prawo do prywatności i życie rodzinne przed bezpodstawną ingerencją instytucji państwowych. Tymczasem norweskie prawo pozwala na zabieranie dzieci nawet godzinę po narodzinach i ubezwłasnowolnia rodziców, czyniąc z nich wykonawców państwowego planu wychowawczego. Konieczna jest reakcja społeczności międzynarodowej, w tym niezbędne jest zapewnienie ofiarom tego systemu, tak rodzicom jak i dzieciom, ochrony prawnej w Polsce – powiedział Mec. Jerzy Kwaśniewski, reprezentujący polskie i norweskie rodziny poszukujące ochrony przed Barnevernet.

...

Zachod naprawde to jądro ciemności bo co wymagac od dzikich z biednych krajow? A ci ,,cywilizowani" i co? Dlatego ida do zguby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 7:50, 19 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Holandia: Rząd ma pomysł na wzmocnienie tożsamości narodowej
Holandia: Rząd ma pomysł na wzmocnienie tożsamości narodowej

Wczoraj, 18 sierpnia (18:07)

​Nowy holenderski rząd chce wprowadzić obowiązek nauki holenderskiego hymnu w szkołach w całym kraju. Władze chcą w ten sposób wzmocnić narodową tożsamość u młodzieży.
Dziewczynka z flagą Holandii
/D. Maehrmann/dpa/blickwinkel /PAP/EPA

Dzieci mają poznać tekst, znaczenie oraz melodię Wilhelmusa ("Het Wilhelmus", to hymn państowy Holandii napisany ku czci Wilhelma Orańskiego).

W Polsce może to dziwić, ale w Holandii, podobnie jak w Belgii, znajomość hymnu państwowego jest znikoma.

Nie znam tekstu, no może kilka pierwszych słów, no i melodię, to chyba idzie tak... - mówi naszej dziennikarce Belgijka pytana o hymn państwowy.

W Belgii, z powodu podziału kraju na regiony, w szkołach flamandzkich większy nacisk kładzie się na naukę hymnu Flandrii ("Flamandzki Lew").

Hymnu Belgii nie znał zresztą nawet jeden z flamandzkich premierów tego kraju. W 2007 roku Yves Leterme, pytany przez dziennikarzy o la Bramanconne, zanucił... francuską Marsyliankę.

(ph)
Katarzyna Szymańska-Borginon

...

To są kraje upadłe... Polska jest wzorem o czym pisalem nie raz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:18, 24 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Makabryczne zabójstwo w Kopenhadze. Czy duński wynalazca ma na sumieniu inne zbrodnie?
Makabryczne zabójstwo w Kopenhadze. Czy duński wynalazca ma na sumieniu inne zbrodnie?

18 minut temu

Po tym, jak w zatoce Køge znaleziono korpus zaginionej szwedzkiej dziennikarski Kim Wall, duńska policja wraca do śledztw w sprawie niewyjaśnionych do dziś podobnych zabójstw sprzed lat, m.in. do zabójstwa 22-letniej turystki z Japonii, która zaginęła podczas swojej podróży po Skandynawii w 1986 roku. Jej pocięte zwłoki wypłynęły w plastikowych workach niedaleko Kopenhagi.
Wciąż poszukiwane są brakujące fragmenty ciała szwedzkiej dziennikarki Kim Wall
/MARTIN SYLVEST /PAP/EPA

Policja w Danii przyjrzy się niewyjaśnionym zabójstwom z przeszłości, by poszukać podobieństwa do makabrycznej zbrodni na szwedzkiej dziennikarce Kim Wall.

W październiku 1986 roku kierowca taksówki zauważył pływający w wodzie u wybrzeża Kopenhagi plastikowy worek. Jak się później okazało, w środku była dolna połowa kobiecego ciała. Z czasem wyszło na jaw, że były to zwłoki zaginionej 25 dni wcześniej japońskiej studentki. 22-letnia Kazuko Toyonaga w maju 1986 roku przyjechała z Tokio, by zwiedzić Niemcy, Szwecję i Danię.

Sprawca tego zabójstwa nie został namierzony. Podejrzany o zabójstwo dziennikarki Kim Wall Peter Madsen miał wtedy 15 lat.

To w jego towarzystwie Kim Wall 10 sierpnia weszła na pokład skonstruowanej przez niego łodzi podwodnej. Przyjechała ze Szwecji do Kopenhagi, żeby zrobić reportaż o duńskim wynalazcy.

W poniedziałek znaleziono w morzy zmasakrowane części ciała kobiety, w środę duńska policja po otrzymaniu wyników badań DNA potwierdziła, że to zaginiona dziennikarka ze Szwecji. Nadal poszukiwane są brakujące elementy ciała Kim Wall.
Na jaw wychodzą makabryczne szczegóły zbrodni

Jak poinformowała policja, korpus, który wypłynął w zatoce Køge pozbawiony był głowy, rąk i nóg. Z organów usunięto powietrze, a w środku umieszczono metalowy przedmiot, który miał sprawić, że zwłoki spoczną na dnie morza i nie wypłyną.

Jednocześnie na łodzi duńskiego wynalazcy znaleziono krew należącą do Kim Wall. Śledczy nie chcą spekulować na temat przyczyn śmierci kobiety, czy motywu sprawcy. Peter Madsen nadal podtrzymuje, że dziennikarka zmarła na skutek nieszczęśliwego wypadku, a on będąc w panice postanowił - jak to zeznał - "pochować ją w morzu".

Początkowo 46-latek utrzymywał, że po wywiadzie w tym samym dniu wysadził Kim Wall w porcie w Kopenhadze, a sam odpłynął.

Peter Madsen został zatrzymany w sobotę. Dzień wcześniej został uratowany z pokładu tonącej łodzi podwodnej. Po jej wyciągnięciu na brzeg, w trakcie oględzin policyjni technicy doszli do wniosku, że łódź została zatopiona celowo.
"Wiem tylko, że miała na imię Kim"

Duńska telewizja TV2 wyemitowała materiał, w którym słychać pierwsze słowa Petera Madsena wypowiedziane do policjanta, po tym jak został wyciągnięty z tonącej łodzi i wysadzony 11 sierpnia w porcie w Kopenhadze.

Na filmie widać, jak uśmiechnięty mężczyzna mówi, że jest zmartwiony zatonięciem łodzi, cieszy się niemniej, że jemu nic się nie stało.

Policjant pyta go o los dziennikarki, uznawanej wówczas za zaginioną: Masz do niej kontakt?

Jest w moim telefonie, który leży na dnie morza - odpowiada Madsen - Wiem tylko, że ma na imię Kim. Nie sprawdzam dziennikarzy, z którymi rozmawiam. Po prostu dzwonią i pytają, czy mogę ze mną porozmawiać.


Joanna Potocka

...

Jakies demony kraza po Zachodzie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:16, 28 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Procesy ws. zamieszek w Hamburgu. Wkrótce przed sądem stanie 24-letni Polak
Procesy ws. zamieszek w Hamburgu. Wkrótce przed sądem stanie 24-letni Polak

Dzisiaj, 28 sierpnia (20:47)

Sąd w Hamburgu skazał 21-letniego obywatela Holandii na dwa lata i siedem miesięcy więzienia za udział w zamieszkach podczas szczytu przywódców G20 na początku lipca. Był to pierwszy z serii procesów. We wtorek przed sądem stanie 24-letni Polak.
Zamieszki w Hamburgu
/RONALD WITTEK /PAP/EPA


Sędziowie uznali Holendra za winnego poważnego zakłócenia spokoju publicznego, niebezpiecznego uszkodzenia ciała, ataku na urzędnika oraz stawiania oporu. 21-latek rzucił dwiema butelkami w policjanta podczas zajść w dzielnicy Hamburga Schanzenviertel. Jedna butelka trafiła funkcjonariusza w nogę, druga uderzyła w jego hełm. Pomimo ataku policjant zdołał zatrzymać uczestnika skrajnie lewicowej demonstracji "Welcome to Hell".

Sąd wydał wyrok bardziej surowy od propozycji prokuratury, która domagała się dla oskarżonego roku i dziewięciu miesięcy pozbawienia wolności.

Agencja dpa pisze, że osoby obecne na sali sądowej były zszokowane wysokością wyroku. Przewodniczący składu sędziowskiego uzasadnił wymiar kary nowymi przepisami, które obowiązują od końca maja. Ustawa zwiększyła ochronę urzędników wykonujących czynności związane z ich funkcją. Policjanci nie są zwierzyną łowną dla społeczeństwa pragnącego zabawy i silnych wrażeń - powiedział sędzia.

We wtorek przed sądem w Hamburgu stanie 24-letni Polak. Stanisław B. został zatrzymany 8 lipca w drodze na demonstrację. W jego plecaku znaleziono między innymi sześć rac, niedopuszczone do użytku w Niemczech urządzenie rozpylające substancję drażniącą, a także dwie szklane kulki mogące służyć jako amunicja do procy.

Prokuratura zarzuca mu naruszenie przepisów o posiadaniu broni i środków wybuchowych oraz prawa do zgromadzeń.

Podczas szczytu przywódców państw G20 w starciach z uczestnikami skrajnie lewicowego "czarnego bloku" oraz innymi ekstremistami rannych zostało blisko 500 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa.

Uczestnicy burd zdemolowali i obrabowali wiele sklepów. Jednak dziesiątki tysięcy antyglobalistów demonstrowały pokojowo przeciwko spotkaniu przywódców G20.

...

Ci ,,antyfaszysci" mieli pozwolone...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 6:02, 30 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Zamieszki w Hamburgu: Polak został skazany przez niemiecki sąd
Zamieszki w Hamburgu: Polak został skazany przez niemiecki sąd

Wczoraj, 29 sierpnia (17:51)

​Sąd rejonowy w Hamburgu skazał na sześć miesięcy w zawieszeniu Polaka aresztowanego na początku lipca podczas odbywającego się w tym mieście spotkania na szczycie G20. Sąd uznał 24-latka winnym naruszenia ustawy o broni i materiałach wybuchowych. Kara jest zgodna z propozycją prokuratury.
Zamieszki w Hamburgu
/Christophe Gateau /PAP/DPA

Sąd jest pewny, że oskarżony był w drodze na demonstrację - powiedział przewodniczący składu sędziowskiego, cytowany przez dpa.

8 lipca podczas kontroli przed demonstracją antyglobalistów policja znalazła w plecaku Polaka siedem rac, pojemnik z gazem pieprzowym, okulary do nurkowania, linę i czarny strój.

Student tłumaczył, że podróżował autostopem do Hiszpanii, race zamierzał odpalić na spotkaniu ze znajomymi, a pojemnik z gazem ma jako autostopowicz zawsze przy sobie - pisze dpa. Twierdził, że zatrzymano go w drodze do obozowiska uczestników protestu, gdzie rozbił swój namiot.

W poniedziałek, w pierwszym procesie uczestników protestów przeciwko G20, sąd wydał zdaniem mediów zaskakująco surowy wyrok. 21-letni obywatel Holandii został skazany na dwa lata i siedem miesięcy więzienia.

Sędziowie uznali Holendra za winnego poważnego zakłócenia spokoju publicznego, niebezpiecznego uszkodzenia ciała, ataku na urzędnika oraz stawiania oporu. 21-latek rzucił dwiema butelkami w policjanta podczas zajść w dzielnicy Hamburga Schanzenviertel, trafiając go w hełm i nogę.

Podczas szczytu G20 7 i 8 lipca w Hamburgu doszło do starć sił porządkowych z uczestnikami skrajnie lewicowego "czarnego bloku" oraz innymi ekstremistami. Rannych zostało blisko 500 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa. Uczestnicy burd zdemolowali i obrabowali wiele sklepów. Uczestnicy protestów zarzucają policji brutalne traktowanie.

...

Zaden prawdziwy Polak nie moze byc anarchista satanista...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:57, 30 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
W strojach zakonnic chciały obrabować bank. Policja szuka oszustek
POLECANE

Z paszportem dziewczyny poleciał z Londynu do...

Rząd chce utrzymania obowiązku meldunkowego.

Zobacz, jak skutecznie usunąć pył po remoncie!

14-latka w stanie krytycznym. W sprawie...
dostarczone przez plista
W strojach zakonnic chciały obrabować bank. Policja szuka oszustek

1 godz. 38 minut temu

Zuchwała próba napadu na bank w miejscowości w Tannersville w stanie Pensylwania. Placówkę chciały okraść dwie kobiety przebrane za... zakonnice.

Oszustki zostały zarejestrowały przez kamery monitoringu. Na nagraniu widać dwie uzbrojone w pistolety kobiety w habitach. Jedna z nich ma okulary przeciwsłoneczne.

Jedna z przebranych za zakonnicę zażądała pieniędzy od pracownika banku. Kobiety nie zdołały jednak wynieść łupu.

Uciekły spłoszone przez policję. Nie udało się jeszcze ich schwytać, nadal są poszukiwane przez policję.

Daily Mirror

...

Diabel w glowie miesza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:19, 31 Sie 2017    Temat postu:

„Nie możesz nosić krzyżyka”. Chrześcijańska dziewczynka pod opieką muzułmańskiej rodziny zastępczej
Gelsomino del Guercio | Sier 31, 2017

SHUTTERSTOCK/ Firma V
Udostępnij
Komentuj

Drukuj

Historia zdarzyła się w Londynie. Islamska rodzina podobno odwodziła dziewczynkę także od obchodzenia świąt Bożego Narodzenia oraz jedzenia mięsa.

Poszanowanie dla religii chrześcijańskiej? Dla pewnej części muzułmańskiego świata jest to wciąż nieobowiązkowe. Świadczy o tym historia, która wydarzyła się w Londynie.


Sześć miesięcy u dwóch muzułmańskich rodzin

Główną rolę odgrywa w niej pewna chrześcijańska dziewczynka. Decyzją opieki społecznej z dzielnicy Tower Hamlets (to jedna z najbardziej wielokulturowych stref londyńskiej metropolii) angielskie dziecko zostało powierzone dwóm bardzo pobożnym rodzinom wyznającym islam.

Trafiło tam, mimo sprzeciwu rodziców. Opisał to 28 sierpnia tego roku na swoich łamach włoski dziennik „Corriere della Sera”.

Jak podaje z kolei „The Times”, pięcioletnia dziewczynka, której ojczystym językiem był angielski, u rodzin tych spędziła łącznie sześć miesięcy.
Czytaj także: Święty Charbel – orędownik chrześcijan i muzułmanów


„Zakazany bekon”

Kiedy dotarła do domu pierwszej rodziny zastępczej, dziewczynce zabrano natychmiast łańcuszek z krzyżykiem. Nie mogła także zjeść swojego ulubionego włoskiego dania, które dostała od swojej mamy zanim opuściła dom – spaghetti alla carbonara.

„Tutaj nie można jeść bekonu, bo to wieprzowina” – usłyszała wyjaśnienie.


„Boże narodzenie jest głupie”



Rodzina miała przekonywać dziewczynkę, że Boże Narodzenie jest „głupie”, a europejskie kobiety są „alkoholiczkami”.

W pierwszym z domów, kobieta pełniąca rolę mamy zastępczej nosiła nikab, podczas gdy w drugim używała burki – w obydwu przypadkach ich twarze były całkowicie zakryte. Powodowało to, że również i komunikacja wizualna z nimi była utrudniona.
Czytaj także: Atak na muzułmanów w Londynie. „Przemoc rodzi tylko więcej przemocy”


„Children’s Act”

Brytyjski dziennik „The Times” dotarł do poufnych dokumentów władz dzielnicowych. Kurator rodzinny, który prosił o anonimowość, przekazał, że dziecko płacze, jest bardzo zdenerwowane i prosi o pozwolenie na powrót do swojego własnego domu, ponieważ rodzina zastępcza „nie mówi po angielsku”. Dziewczynka miała być rzekomo zmuszana do nauki arabskiego.

Według prawa, wybierając rodzinę zastępczą, powinno się wziąć pod uwagę „religię, względy kulturowe oraz językowe, a także rasę” dziecka, nad którym ma być sprawowana opieka. Takie wymogi są przedstawione w dokumencie „Children’s Act” z 1989 roku.
Dziewczynka wraca do domu

Władze dzielnicy Tower Hamlets ograniczyły się jedynie do przekazania gazecie „Daily Telegraph”, że rodziny są przygotowywane do poszanowania tożsamości kulturowej dzieci. Nie skomentowały do tej pory incydentu braku poszanowania dla pochodzenia, wyznania oraz przekonań dziewczynki, której przypadek opisuje brytyjska prasa.



Aktualizacja z 30.10.2017: według informacji „Daily Telegraph”, sędzia Khatun Sapnara – muzułmanka – zarządziła, by dziecko wróciło do swojej rodziny. Brytyjska prasa podaje również, że rodzina zastępcza została wybrana przez imama Shakeela Begga, wobec którego formułowano oskarżenia o promocję ekstremizmu islamskiego w Anglii.
Czytaj także: Franciszek: Jedynym dopuszczalnym ekstremizmem jest radykalizm miłości!

Źródło: The Times, Daily Telegraph, Corriere della Serra

Artykuł pojawił się w hiszpańskiej edycji portalu Aleteia Polska

...

Absolutny skandal! Dziecko wychowane w wierze oddali muzulmanom! To gwałt na sumieniu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:29, 07 Wrz 2017    Temat postu:

Grecka afera w Lidlu – z krzyżem w tle. A raczej bez krzyża
Łukasz Kobeszko | Wrz 07, 2017
Shutterstock
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Znikające krzyże na opakowaniach produktów oferowanych przez sieć Lidl paradoksalnie sprzyjają poważnej refleksji na temat miejsca znaków i symboli religijnych w całkowicie świeckim otoczeniu.


K
tóż z nas nie robił zakupów w popularnej sieci dyskontowej? Polacy, Niemcy, Czesi, Chorwaci, katolicy, prawosławni, protestanci, jak również ludzie obojętni religijnie tłumnie odwiedzają rosnące jak grzyby po deszczu w krajobrazie środkowoeuropejskich metropolii i miasteczek placówki Lidla. Największym powodzeniem wśród klientów cieszą się tzw. tygodnie tematyczne, kiedy za niewygórowaną cenę można zaopatrzyć się w produkty spożywcze typowe dla kuchni różnych krajów. Kolejny „tydzień grecki”, zorganizowany przez sieć w ubiegłym tygodniu, stał się jednak zaskoczeniem dla dużej części kupujących.


Cerkiew bez krzyża

Każdy produkt spożywczy oferowany w ramach tygodni tematycznych wyróżnia się specyficznym elementem graficznym opakowania. Na opakowaniach produktów tygodnia greckiego znakiem wykorzystywanym od lat było obrobione zdjęcie prawosławnej cerkwi Zmartwychwstania Pańskiego (gr. Ανάστασης) na greckiej wyspie Santoryn (Santorini).

Charakterystyczne niebieskie kopuły świątyni oraz stojącej obok dzwonnicy, wieńczące budowle ze śnieżnobiałych wapiennych kamieni, znakomicie współgrają z błękitem Morza Egejskiego oraz ukazanym na dalszym planie fragmentem górzystego lądu. Nie trzeba przypominać, że zgodnie ze wschodniochrześcijańską tradycją na szczycie każdej kopuły oraz dzwonnicy widnieje krzyż, w tym wypadku w kolorze białym lub szarym. Już w pierwszym dniu tygodnia greckiego klienci zauważyli pozornie drobną, lecz znaczącą zmianę – kopuły cerkwi Zmartwychwstania zostały na opakowaniach produktów pozbawione krzyży.
Czytaj także: Meteory – klasztory zawieszone między niebem a ziemią


Reakcja klientów Lidla

W epoce Facebooka, Twittera oraz Instagrama mobilizacja konsumentów przebiega błyskawicznie i nieraz poza wszelką zaplanowaną strategią medialną. Zmiany na opakowaniach pierwsi dostrzegli klienci sieci w Czechach i Słowacji, następnie w Chorwacji i Rumunii. Pod koniec tygodnia sprawa była już szeroko komentowana.

Co ciekawe, o ile w przypadkach niewłaściwego użycia symboli religijnych przez komercyjne reklamy najczęstszą praktyką są wezwania do bojkotu konsumenckiego danej firmy, to w wypadku Lidla zaobserwować mogliśmy zgoła inne zjawisko. Bezpośrednich nawoływań do zaprzestania robienia zakupów w popularnym dyskoncie było niewiele. Jeden z czeskich duchownych prawosławnych zaproponował na swoim profilu, aby ludzie wierzący, którzy poczuli się urażeni polityką wizerunkową sieci, zaopatrzyli się we flamastry i ruszyli do najbliższych sklepów, aby dorysować usunięte krzyże.

Pomysł znalazł szybko oddźwięk – 4 września w Ostrawie w kilku sklepach Lidla pojawiła się dwójka mężczyzn. Jeden, ubrany w biały habit, dorysowywał krzyże na pozostałych jeszcze na półkach opakowaniach. Drugi, w czarnym stroju, w milczeniu trzymał w rękach duży krucyfiks. Wezwana policja stwierdziła na miejscu, że nie doszło do zniszczenia mienia sieci oraz zakłócenia porządku społecznego i ograniczyła się do spisania danych osobowych tajemniczych bohaterów happeningu.


Memy z flagami wg Lidla

Na czeskim i słowackim Facebooku pojawiły się również humorystyczne memy i wirale. Przedstawiały „tydzień brazylijski” w Lidlu i wizerunek Rio de Janeiro z usuniętą ze zdjęcia słynną figurą Chrystusa. Internauci zamieszczali na swoich profilach wykaz „flag według Lidla”, na którym z kilku flag narodowych (m.in. Grecji, Wlk. Brytanii, Islandii, Danii, Finlandii lub Słowacji) usunięto krzyże stanowiące ich integralny element.






Niektórzy udostępnili mema przedstawiającego Chrystusa dźwigającego krzyż, do którego zwraca się człowiek w roboczym stroju pracownika Lidla ze słowami: „Przepraszam, ale akurat ten krzyż muszę od Ciebie zabrać”.





Lidl się tłumaczy

Rozmach protestów skłonił kierownictwo Lidla do wyjaśnień. Na portalach społecznościowych opublikowano oświadczenie sformułowane w typowym języku komunikacji korporacyjnej, zwracające uwagę, że sieć dba o zadowolenie klientów, nie ma zamiaru obrażać ich uczuć oraz w nadchodzących kampaniach marketingowych weźmie pod uwagę wrażliwość konsumentów.

Jednocześnie firma zwróciła uwagę, że działa w środowisku wielokulturowym i chce unikać eksponowania symboliki mogącej wywoływać kontrowersje. Argumenty sieci duża część obserwatorów uznała za, delikatnie mówiąc, średnio wiarygodne. Nie tak dawno, w czasie tygodni orientalnych i dalekowschodnich, na opakowaniach produktów widniały rysunki pagód lub nawet dyskretny symbol półksiężyca. Poza tym krzyże na kopułach santoryńskiej cerkwi od wielu lat widniały na opakowaniach produktów kuchni greckiej i nigdy żaden klient nie zgłosił z tego powodu jakichkolwiek zastrzeżeń.


Kilka kwestii do przemyślenia

Działanie sieci handlowej można oczywiście uznać za przejaw nieuzasadnionej chrystianofobii, a nawet za kolejny dowód rzekomej dyskryminacji chrześcijan na Starym Kontynencie. W ogólnym nastroju oburzenia moglibyśmy więc zamknąć dyskusję nad „grecką aferą”. Warto jednak przy tej okazji spojrzeć na sprawę nieco głębiej.

Czy rzeczywiście nawet małe symbole religijne na opakowaniach produktów żywnościowych – opakowaniach jednorazowego użytku, które po spożyciu zawartości po prostu wyrzucamy do śmieci – są świadectwem wierności chrześcijaństwu? A może same w sobie stanowią pewne nadużycie, które zamiast zbliżać nas do Boga i sfery sacrum – co jest przecież celem każdego symbolu religijnego – powodują, że na sacrum jeszcze bardziej obojętniejemy? Kto bowiem szczegółowo kontempluje opakowania jogurtów lub mrożonego ciasta ze szpinakiem? Czy wizerunek cerkwi i krzyża na opakowaniu sera i oliwek nie ląduje po prostu, bez żadnej refleksji, w kontenerze z odpadami?

Kwestia ta dotyczy przecież nie tylko produktów z promocji Lidla. W sklepach całej Europy znajdziemy wina reńskie z wizerunkiem Matki Bożej z Jezusem, piwa z rysunkami świętych mnichów i zakonników. W samej Grecji i na Bałkanach kupić możemy okolicznościowo przyrządzoną śliwowicę z zatopionym w butelce dębowym, prawosławnym krzyżem, który intensyfikuje bukiet trunku. Czy używając wszystkich tych produktów rzeczywiście podkreślamy swoją wiarę i chrześcijańską tożsamość Europy? Czy raczej stanowi ona dla nas niezbyt ważne i niezaprzątające uwagi tło do konsumpcji, niczym muzyka sącząca się z głośników w centrach handlowych i reklamy w telewizji? Czy chrześcijanin nie powinien dbać również o to, aby symbole religijne nie były wykorzystywane do czczych i komercyjnych działań?
Czytaj także: 5 wynalazków chrześcijaństwa, które zmieniły Europę

Z drugiej strony warto zwrócić uwagę na fakt, że wizerunek cerkwi na Santorynie został na opakowaniach Lidla umieszczony w celach czysto ilustracyjnych. Tak jak ateński Akropol czy widok góry Olimp. Podobnie, produkt z Francji zostanie zilustrowany wieżą Eiffla, wizerunkiem Luwru lub sylwetką katedry Notre-Dame, żywność z Małopolski – Kościołem Mariackim i katedrą na Wawelu, a artykuły z Rzymu – Bazyliką św. Piotra.

Gdybyśmy jednak nagle ze wszystkich pocztówek przedstawiających krakowski Rynek całkowicie usunęli wieże Kościoła Mariackiego, a ze zdjęć placu św. Piotra bryłę słynnej bazyliki, czy nie narazimy się na zwykłą śmieszność i niezrozumiałe fałszowanie rzeczywistości? Krzyże na kopułach świątyni na Santorynie po prostu były, są i będą, niezależnie od tego, na jakie działania zdecydują się szefowie działów ds. marketingu i public relations dużych korporacji. Czy więc nie lepiej – jeżeli już decydujemy się na umieszczanie świątyń na opakowaniach produktów – po prostu zostawić je tak, jak były na nich przez długie lata?

...

Zalezy od intencji. Czy chcieli uszanowac bo np. na jakichs serdelkach nie wypada czy zabrac zeby ,,nie urazac". Jakby krzyż byl znakiem agresji? To jest symbol NIEWINEJ OFIARY!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:59, 07 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
26-latka wygrała z ojcem proces o kieszonkowe. Chciała od niego 2577 euro miesięcznie
26-latka wygrała z ojcem proces o kieszonkowe. Chciała od niego 2577 euro miesięcznie

Dzisiaj, 7 września (07:4Cool

26-letnia Włoszka wygrała proces sądowy ze swoim ojcem o kieszonkowe. Pozew przeciwko niemu złożyła, gdy obniżył je do 20 euro tygodniowo. Przed sądem przekonywała, że nie może utrzymać się za tę sumę i kontynuować studiów.
zdjęcie ilustracyjne
/Aneta Łuczkowska /RMF FM


Lokalna prasa z północy Włoch podała, że mieszkanka Pordonone we Friuli - Wenecji Julijskiej zażądała w sądzie, aby ojciec wypłacał jej 2577 euro miesięcznie. Na tyle bowiem wyceniła swoje wydatki na studia i codzienne życie.

Uwzględniła w tej kwocie także pieniądze na wolny czas, rozrywki i wyjazdy.

Ostatnio ojciec obniżył jej wypłatę kieszonkowego do 20 euro tygodniowo, bo w ten sposób postanowił ukarać ją za to, że nie zdała w terminie egzaminów i nie ukończyła jeszcze studiów.

Listę swoich wydatków 26-latka przedstawiła w sądzie zarzucając ojcu, z którym mieszka, że nie wywiązuje się z obowiązku utrzymywania jej, jaki nałożono na niego po rozwodzie jej rodziców. Ponadto tłumaczyła przed sądem, że jest przyzwyczajona do poziomu życia, z którego nie zamierza rezygnować.
Kieszonkowe niemieckich dzieci jeszcze nigdy nie było tak wysokie

Ojciec tłumaczył się przed sądem, że daje córce nie tylko 20 euro tygodniowo, ale także płaci między innymi za jej lekarstwa i tankowanie samochodu oraz ponosi wydatki w ich domu.

Sędziowie przyznali jednak rację córce, ale obniżyli wysokość sumy, jaką młoda kobieta ma otrzymywać od ojca do 500 euro miesięcznie. Orzekli, że jej ojciec ma ten obowiązek do czerwca 2019 roku.

Zasądzona suma jest pięciokrotnie niższa od tej, jakiej domagała się kobieta, bo sąd zauważył, że ta ostatnia ani nie pracuje, ani nie ukończyła studiów.

W uzasadnieniu swej decyzji sąd odnotował, że panuje społeczna bierność, która utrudnia młodzieży osiągnięcie niezależności. Dlatego z jednej strony przyznał rację córce, ale z drugiej stwierdził, że ojciec ma prawo stosować wobec niej metody wychowawcze i z tego powodu obniżono sumę, jaką ma jej wypłacać.

(adap)

....

Facet ponosi skutki rozwodu. 2577 euro na miesiac. Nic tylko studiowac a potem na emeryture...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:56, 18 Wrz 2017    Temat postu:

Bezsenność w Mediolanie, głównie z powodu stresu
Dzisiaj, 18 września (06:14)

​Mieszkańcy Mediolanu, włoskiej stolicy finansów, biznesu i mody, nie śpią z powodu stresu - pisze "Corrierre della Sera". Jak obliczono, co minutę w aptekach sprzedawanych jest tam 100 dawek środków nasennych, ponad 6 tysięcy opakowań.
Zdj. ilustracyjne
/F. Hecker /PAP/EPA


Środki na sen bierze 11 proc. dorosłych mediolańczyków - wynika z badań przeprowadzonych na rynku farmacji. Preparaty te stanowią 6 proc. wszystkich leków, jakie są kupowane w stolicy Lombardii. To wyższy odsetek niż w innych włoskich miastach.

W artykule na temat bezsenności w Mediolanie przytacza się opinie lekarzy, którzy nie mają wątpliwości co do tego, że przyczyną jest przede wszystkim nerwowy styl życia i pracy oraz towarzyszące jej napięcie.

Wymagania w pracy są wysokie i trzeba wykonywać salto morale, by pogodzić życie rodzinne i zawodowe, co odbija się oczywiście na jakości snu - powiedział szef centrum medycyny snu miejscowego szpitala Niguarda Lino Nobili.

Luigi Ferini Strambi, kierujący podobnym ośrodkiem w szpitalu San Raffaele potwierdził, że podstawowymi przyczynami są stres i niepokój.

Lekarze odnotowują, że wśród osób walczących z bezsennością powszechne jest też użycie antydepresantów, przed czym przestrzegają.

(az)

...

Po prostu brak Boga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:33, 26 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Scenarzysta torturował swoją dziewczynę, po czym wypompował z niej krew. Brutalny mord w Los Angeles
Scenarzysta torturował swoją dziewczynę, po czym wypompował z niej krew. Brutalny mord w Los Angeles

15 minut temu

​Kanadyjski scenarzysta i autor komiksów oskarżony o torturowanie i zamordowanie swojej dziewczyny. Mężczyzna oskalpował modelkę, a następnie wypompował z jej ciała krew.

W maju 2016 roku w Los Angeles znaleziono ciało 30-letniej ukraińskiej modelki Iany Kasian. Według śledczych kobieta przez osiem godzin była torturowana. Miała siniaki na całym ciele i ślad ugryzienia na twarzy. Była także oskalpowana i miała odcięte ucho. Zmarła, kiedy morderca wypompował krew z jej ciała.

W tej sprawie policja zatrzymała 36-letniego Blake’a Leibela. Mężczyzna został oskarżony o morderstwo ze szczególnym okrucieństwem i tortury. Grozi mu dożywocie. Sam twierdzi, że jest niewinny.

Niepokojąca jest także twórczość Leibela. Morderca jest autorem scenariusza do niezrealizowanego filmu "Psychopomp", który opowiada o mężczyźnie, który na własną rękę rozprawia się z przestępcami, ucinając im głowy.

W jednym z komiksów z kolei napisał o seryjnym mordercy, który powiesił do góry nogami parę, podciął im gardła i czekał, aż się wykrwawią.

Obrońcy Leibela twierdzą, że ich klient jest chory psychicznie. Wcześniej był już karany za gwałt. Krewni jego partnerki domagają się ponad 55 milionów dolarów odszkodowania.

(az)

...


Super wiesci z Zachodu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:37, 28 Wrz 2017    Temat postu:

Skarżyła się na psy w samolocie. Siłą usunięto ją z pokładu

Dzisiaj, 28 września (06:10)

Pasażerka amerykańskich linii lotniczych Southwest skarżyła się na obecność psów w samolocie. Twierdziła, że ma ciężką alergię na sierść. Zamiast zwierząt z pokładu samolotu siłą usunięto kobietę. Scenę tę uwiecznili na swoich telefonach inni pasażerowie, a film szybko pojawił się w sieci.


Dramatyczne sceny rozegrały się na pokładzie samolotu lecącego z Baltimore do Los Angeles. Jedna z pasażerek bardzo zdenerwowała się obecnością dwóch psów na pokładzie samolotu. Zażądała ich wyprowadzenia, bo - jak twierdziła - cierpi na ciężką odmianę alergii na sierść zwierząt.

Zamiast psów załoga samolotu postanowiła pozbyć się kobiety. Wezwani do wyprowadzenia pasażerki funkcjonariusze policji zachowywali się bardzo agresywnie, co oczywiście natychmiast zostało zarejestrowane telefonami komórkowymi przez innych pasażerów. Teraz ten krótki film, umieszczony w internecie, obiegł cały świat.

Nagranie zaczyna się już w trakcie konfrontacji. Widać na nim szamocącą się z trzema policjantami pasażerkę.

Kobieta krzyczy do nich: Nie dotykajcie mnie!

W pewnej chwili zaś mówi: Mój tata jutro ma operację. Mój tata będzie operowany!

Potem zwraca się do policjantów, że rozerwali jej spodnie i teraz będzie musiała je zaszyć.

Mężczyźni biorą jednak kobietę pod ramiona i wywlekają z samolotu. Krzyczą do niej: Idź, idź, a ona odpowiada: Nie dam rady, moje nogi.

I tak kilka razy.

Przedstawiciele linii lotniczych przyznają, że pasażerka skarżyła się załodze, że ma alergię na zwierzęta. Nie przedstawiła jednak żadnego zaświadczenia od lekarza. Natomiast jeden z czworonożnych pasażerów był psem przewodnikiem. Załoga próbowała przedstawić kobiecie swoje racje, ale ta nie przyjmowała argumentów.

Pasażer, który nagrał na komórce całe zajście, twierdzi z kolei, że kobieta poprosiła o zastrzyk, który złagodziłby objawy alergii. Załoga miała jej odpowiedzieć, że jest to możliwe, ale poza maszyną, a ponieważ kobieta nie chciała wyjść z samolotu, wezwano policję. Mężczyzna przyznaje, że funkcjonariusze byli agresywni, ale kobieta nie pozostawała im dłużna. Po jakimś czasie inni pasażerowie mieli już dość tej sytuacji i zaczęli wołać do kobiety: Wyjdź już z tego samolotu!

..

,,Milosc blizniego" na Zachodzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:48, 28 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Rozrywka
Ciekawostki
Ślub jak z bajki, tyle że bez księcia. Pewna Włoszka poślubiła... samą siebie
Ślub jak z bajki, tyle że bez księcia. Pewna Włoszka poślubiła... samą siebie

Dzisiaj, 28 września (10:25)

Ubrana w białą suknię, w obecności trzech druhen i 70 weselnych gości pewna Włoszka powiedziała sakramentalne "tak"... samej sobie. Ceremonia miała charakter symboliczny i nie była wiążąca prawnie. "Wierzę, że każdy z nas powinien kochać przede wszystkim siebie" - wyjaśniła 40-letnia trenerka fitness. "Ty też możesz mieć ślub jak z bajki nawet bez księcia" - dodała.

Laura Mesi jest jedną z wielu osób, które poddały się światowej modzie na "sologamię". Poślubiła samą siebie, bo - jak argumentuje - chciała pokazać, że akceptuje siebie taką, jaka jest, kocha siebie i nie zgadza się z celebrowaniem przez społeczeństwo związków tylko par.

40-latka przyznała równocześnie, że na pomysł "samopoślubienia" wpadła dwa lata temu, kiedy rozpadł się jej trwający 12 lat związek.

Oświadczyłam wtedy rodzinie i przyjaciołom, że jeśli do 40. urodzin nie spotkam swojej drugiej połówki, poślubię sama siebie - powiedziała w rozmowie z dziennikiem "La Repubblica".

Jeśli któregoś dnia spotkam na swojej drodze mężczyznę, z którym będę wiązać plany na przyszłość, będę szczęśliwa, ale nie będę od niego zależna - dodała.

Laura Mesi jest pierwszą kobietą we Włoszech, która poślubiła sama siebie. W maju "tak" samemu sobie powiedział Nello Ruggiero, mieszkaniec Neapolu.

W Japonii od 2014 roku działa agencja, która w swojej ofercie ma organizowanie ceremonii ślubnych dla singielek. Podobne firmy działają także na terenie Stanów Zjednoczonych i Kanady.

(j.)

BBC

...

Jest w tym jakis dramat...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:07, 30 Wrz 2017    Temat postu:

USA: Zostawiła w domu czworo dzieci i poleciała do Europy

Wczoraj, 29 września (23:53)

Policja z Iowa w Stanach Zjednoczonych aresztowała kobietę, która pozostawiła czworo dzieci w domu na czas swojej podróży do Europy. 30-latka nie zapewniła im żadnej opieki. Poza domem chciała spędzić prawie dwa tygodnie.
Zdjęcie ilustracyjne
/Paweł Żuchowski /RMF FM


Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że w domu 30-latki przebywają dzieci bez jakiejkolwiek opieki.

Policjanci, którzy postanowili sprawdzić tę informację, w mieszkaniu kobiety zastali dzieci w wieku od 6 do 12 lat. Ich matka wyjechała 20 września i - jak poinformowano - nie planowała powrotu aż do 1 października.

Policja ze stanu Iowa skontaktowała się z przebywającą w Niemczech od 20 września 30-latką, której nakazano natychmiastowy powrót do USA.

Dzieci zostały przekazane pracownikom opieki społecznej i czekają na odbiór przez krewnych kobiety.

...

Co to za akcja?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 24 z 30

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy