Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Słuszba sdrofia nam roskfita!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 54, 55, 56  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:55, 16 Mar 2018    Temat postu:

Rodzice małych cukrzyków w kłopocie: W systemie refundacji są dziury

Najpierw radość z refundacji - teraz piętrzące się problemy. Dzieci chore na cukrzycę typu I mogą, przypomnijmy, korzystać z długo oczekiwanej refundacji systemu ciągłego monitorowania poziomu cukrów. To system, który na bieżąco sprawdza poziom cukrów, przewiduje zmiany i alarmuje, gdy...

...

Znowu nie dziala


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:49, 18 Mar 2018    Temat postu:

Radom. Chory na RAKA pacjent znaleziony martwy na trawniku

Tragedia w Radomiu. Na trawniku przed budynkiem Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu znaleziono ciało 67-latka. Crying or Very sad

...

Przed szpitalem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:22, 19 Mar 2018    Temat postu:

Lekarze z Łodzi uratowali mu płuco, które inni chcieli...
Lekarze z Łodzi uratowali mu płuco, które inni chcieli usunąć
Agnieszka Jędrzejczak 19 marca 2018 AKTUALIZACJA: 19 marca 2018 11:05 Dziennik Łódzki
14
2
Prof. Sławomir Jabłoński podkreśla, że wyleczenie pana Jarosława to zasługa całego zespołu, m.in. dr. Marcina Wawrzyckiego i dr. Jacka Kordiaka
Prof. Sławomir Jabłoński podkreśla, że wyleczenie pana Jarosława to zasługa całego zespołu, m.in. dr. Marcina Wawrzyckiego i dr. Jacka Kordiaka ©Agnieszka Jędrzejczak
Rok temu prawie pogodził się z utratą części płuca, które zaatakował nowotwór. Przejechał pół Polski, żeby je uratować i wykorzystać szansę na normalne, zdrowe życie. Dali mu ją lekarze ze szpitala im. WAM w Łodzi, a on dziś mówi im po prostu "dziękuję". - To wielkie szczęście, że trafiłem w ręce tych specjalistów - przyznaje Jarosław Lewandowski z Gdańska.
Wszystko zaczęło się od nawracających stanów zapalnych lewego płuca, z powodu których pan Jarosław leczył się od kilku lat. To inżynier zarządzający firmą w Trójmieście. W ubiegłym roku, gdy trafił do pomorskiej kliniki chorób płuc, wykryto u niego guza w oskrzelu dolnego płata lewego płuca.

- Nie było wątpliwości, że to nowotwór. Lekarze podjęli decyzję o wycięciu guza wraz z dolnym płatem płuca. Decyzja, choć radykalna, była dla mnie zrozumiała, bo tak zwyczajowo postępuje się w podobnych przypadkach - mówi Jarosław Lewandowski.

Pacjent nie czekał jednak biernie w łóżku szpitalnym na operację. Czytał publikacje naukowe o raku płuca i nieoperacyjnym leczeniu. To wtedy dowiedział się o specjalistach ze szpitala klinicznego im. WAM w Łodzi. Napisał do nich maila. Łódzcy lekarze zainteresowali się jego przypadkiem i przyjęli do swojej Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej, Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej na leczenie.

Czytaj też: Przy szpitalu im. WAM w Łodzi powstanie Ponadregionalne Centrum Zabiegowe

Prof. Sławomir Jabłoński podkreśla, że wyleczenie pana Jarosława to zasługa całego zespołu, m.in. dr. Marcina Wawrzyckiego i dr. Jacka Kordiaka Agnieszka Jędrzejczak

- Pacjentowi groziła niedodma, czyli niewystarczające wypełnienie płuca powietrzem. Zmiana rozrastała się, co groziło usunięciem nawet całego płuca - mówi prof. Sławomir Jabłoński, kierownik Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej, Ogólnej i Onkologicznej w szpitalu im. WAM. - Pobraliśmy wycinek do badania histopatologicznego, a gdy wyniki wskazały, że nie ma komórek nowotworu złośliwego, postanowiliśmy spróbować uratować pacjentowi ten płat płuca, wykonując tzw. zabieg wewnątrzoskrzelowy.

Polega on na usunięciu guza poprzez bronchoskopię interwencyjną, w połączeniu z trzema różnymi metodami. Guz był na zmianę wypalany i wymrażany.

- Najpierw użyliśmy pętli diatermicznej, czyli elektrody zakończonej tak jak lasso, którą „zarzuciliśmy” na guza i odcięliśmy go z pomocą prądu elektrycznego. Następnie do usunięcia resztek guza użyliśmy kriosondy zasilanej ciekłym azotem, co pozwoliło wymrozić i wyrwać tkankę. Na koniec wykorzystaliśmy bimer argonowy, również wprowadzony przez bronchoskop. Ta metoda to rodzaj diatermii, co mówiąc w dużym uproszczeniu, jest niszczeniem zbędnej tkanki wysoką temperaturą - wyjaśnia prof. Sławomir Jabłoński.

Zobacz: Nowatorska operacja w szpitalu im. WAM w Łodzi. Stenty pozwolą lepiej oddychać [FILM]

Łódzcy lekarze dzięki temu uratowali całe lewe płuco pacjenta.

- Podczas ostatniej kontrolnej bronchoskopii w szpitalu oglądałem z lekarzami moje oskrzele na monitorze. Po guzie nie ma nawet śladu! Wróciłem do Trójmiasta, jestem w pełni aktywny zawodowo, uprawiam sport, wszystko wróciło do normy. Lekarze całkowicie bezboleśnie przywrócili mnie do życia. Cieszę się, że są tacy specjaliści, którzy potrafią pochylić się nad pacjentem i choć są chirurgami, to skalpel nie jest ich jedynym narzędziem pracy - podkreśla pan Jarosław.

Czytaj też: American dream w łódzkim szpitalu

Rak płuc

To jeden z najgroźniejszych i najczęściej diagnozowanych nowotworów w Polsce - ok. 21 tys. osób rocznie. Wśród wszystkich chorych, u których wykryto zmiany onkologicznie, co piąty mężczyzna i co 10. kobieta ma raka płuca.

Nowotwór ten jest też najczęstszą przyczyną śmierci wśród wszystkich pacjentów onkologicznych. Powoduje więcej zgonów niż rak piersi, prostaty i jelita grubego łącznie. Ryzyko raka płuca jest u mężczyzn trzy razy większe niż u kobiet. Na wyleczenie mają szansę ci, którzy zostaną zdiagnozowani wcześnie - na etapie, gdy nowotwór może być usunięty operacyjnie. W Polsce dostępność do wysokospecjalistycznego leczenia raka płuca jest mniejsza niż w większości krajów rozwiniętych.

...

Dobro miesza sie ze zlem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:09, 21 Mar 2018    Temat postu:

Poznań: Prądu nie było kilka sekund, w szpitalach wysiadły urządzenia

We wtorek wieczorem w Poznaniu przez kilka sekund nie było prądu. Efekt? W szpitalu WCO wysiadły urządzenia, w drukarni stanęła linia produkcyjna.

..

Jak w szpitalach siada to juz dno...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:13, 21 Mar 2018    Temat postu:

93% 18-latków w Polsce ma próchnicę, średnia ilość zaatakowanych zębów to aż 6,5

Lekarze stomatolodzy po raz kolejny biją więc na alarm, przypominając, że kondycja zębów i całej jamy ustnej to nie tylko kwestia estetyki, lecz także bardzo ważny element wpływający na ogólny stan zdrowia.

...

Znow katastrofa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:08, 22 Mar 2018    Temat postu:

ZUS ma problem z lekarzami orzecznikami. Nie chcą pracować nawet za 8 tys.

- Planujemy wprowadzenie algorytmu, który będzie typować ubezpieczonych do kontroli na podstawie większej liczby parametrów, np. częstotliwości korzystania z chorobowego - mówi dr Grażyna Hart, naczelny lekarz ZUS, dyrektor Departamentu Orzecznictwa Lekarskiego Centrali ZUS.

...

To sie rozbestwili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:09, 22 Mar 2018    Temat postu:

dzisiaj 09:11
Skomentuj 0 77
Matka z Białegostoku wezwała karetkę do 12-letniego syna, który został silnie kopnięty w plecy. Dziecko bardzo źle się czuło. Drętwiały mu ręce i miał problemy z oddychaniem. Jednak dyspozytorka odmówiła wysłania ambulansu. Stwierdziła, że nie ma zagrożenia życia i matka sama musi zawieźć chłopca do szpitala. Na miejscu okazało się, że dziecko miało pęknięty jeden kręg. O sprawie poinformował portal poranny.pl.
szpital nie wysłał katerkiFoto: Spotmatik / istock
szpital nie wysłał katerki
0
‹ wróć
Pogotowie w Białymstoku odmówiło przysłania karetki
Dziecko z pękniętym kręgiem do szpitala zawiozła matka
Chłopiec podczas zajęć na boisku został kopnięty w plecy przez starszego kolegę. Pomimo złego samopoczucia nikt nie zaopiekował się dzieckiem. Wychowawca pozwolił mu samodzielnie pojechać autobusem. Późnym popołudniem 12-latek dotarł do świetlicy sojoterapeutycznej. Tam także nikt nie wezwał pogotowia, chociaż chłopiec zgłaszał, że bardzo źle się czuje. Zadzwoniono natomiast po jego matkę. Kobieta niezwłocznie po pojawieniu się, zadzwoniła na numer alarmowy. Dyspozytorka jednak odmówiła przysłania karetki. Stwierdziła, że nie ma zagrożenia życia i matka sama może zawieść syna do szpitala.

W świetlicy pojawiła się policja, jednak im również nie udało się nakłonić dyspozytorki do wysłania ambulansu dla cierpiącego chłopca. Kiedy matce udało się samodzielnie dotrzeć z synem do szpitala, okazało się, że dziecko ma pęknięty kręg. Być może 12-latek będzie musiał być operowany.

Matka chłopca jest zszokowana i oburzona zarówno postawą wychowawców, którzy nie wezwali pogotowia, jak i dyspozytorki, która odmówiła wysłania karetki. Tę sprawę wyjaśnia Mirosław Tarasiuk, zastępca dyrektora pogotowia. Wychowawcy, pod których opieką pozostawał 12-latek, zapewniają, że po zdarzeniu dziecko dobrze się czuło i nawet wróciło do gry w piłkę.

...

Znow horror.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:37, 23 Mar 2018    Temat postu:

Tragiczne warunki w szpitalu. "Gorzej niż w piwnicy"

Na profilu facebookowym "Posiłki w szpitalach" burze wywołały tym razem nie zdjęcia posiłków, a wnętrze szpitala. - Zdjęcie sufitu w łazience, na oddziale ortopedii. Na drzwiach powinna być informacja. "UWAGA! Korzystanie z toalety grozi poważnym uszczerbkiem na zdrowiu."

...

Kolejny horror.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:57, 23 Mar 2018    Temat postu:

Chorym można uratować życie dzięki Ratunkowemu Dostępowi do Leczenia

Teoretycznie pieniądze na finansowanie alternatywnej terapii są, ale prawie nikt nie proponuje jej pacjentom. Powodem są skomplikowane procedury związane z zabieganiem o RDDL. Wielu lekarzy nawet nie próbuje sięgać po tę, często ostatnią, deskę ratunku..

...

Znow horror ze leczyc mozna ale przepisy... .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:52, 24 Mar 2018    Temat postu:

Szpitalom zależy, żebyś u nich dłużej poleżał. Reforma nie zmieniła...

Szpitale wolą położyć do łóżka tzw. łatwego czyli, nie wymagającego kosztownych badań i mniej absorbującego personel pacjenta. W ten sposób łóżko jest zajęte na dłużej i nie pojawi się w nim trudny, czyli kosztowny pacjent. NFZ przecież i tak zapłaci.

...

Ruski swiat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:01, 24 Mar 2018    Temat postu:

Bakterie wyżerają jej nogi. Szpitalom leczenie się… nie opłaca.

Ogromne, gnijące rany wywołane niewydolnością żylną, powodują trudny do wytrzymania ból. Pani Grażyna szukała pomocy w okolicznych szpitalach, ale tam leczona jest tylko doraźnie przez kilka dni. Jak ustaliliśmy, na kompleksową opiekę nie ma szans, bo to dla szpitali nieopłacalne.

...

Super wrecz!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:46, 25 Mar 2018    Temat postu:

Prawie 150 szpitali może zostać zamknięte. Przez reformę zdrowia PiS

Brzmi, jak żart na prima aprilis, ale nim nie jest. 1 kwietnia w prawie 150 szpitalach, które znalazły się poza siecią NFZ, pacjenci mogą pocałować klamkę.


Zielony_Ogr 35 min. temu +3
Jako przykład placówki, która za chwilę może zamknąć swe podwoje, dziennik podaje szpital Vito-Med w Gliwicach. - W najbardziej czarnym scenariuszu będziemy musieli zamknąć cały szpital - powiedziała Joanna Krukowska, prezes placówki.

no to sprawdźmy co pacjenci o nim myślą

Szpital na Radiowej w Gliwicach. Człowiek w stanie ciężkim po udarze na oddziale neurologicznym leży w towarzystwie pacjenta z grypą żołądkowo-jelitową. Jakakolwiek interwencja (czytaj uprzejma prośba lub pytanie) powoduje agresję ze strony tzw. personelu. Brudna chusteczka z zakażonego kału leży sobie spokojnie na stoliku obok pacjenta z udarem. No comments.

Nikomu nie życze zeby ktos trafil do tego szpitala bądz ktos z waszych bliskich! Współpraca z personelem tragedia , przekaz informacji równiez utrudniony, rozmawial z nami tylko jeden Pan Doktor bardzo w porządku. Jak ktos jest w złym stanie przywieziony do szpitala od razu stawiaja na pacjenta krzyzyk ! Pielegniarki robią za lekarza , a jak widzialam ze cos sie zle dzieje i prosilam i lekarza to było cieżko wezwać. Przy ostrej niewydolnośći oddechowej zrobila pielegniarka inhalacje z soli - tragedia. Koniec konców młody człowiek umarł , było zle ale mogło sie to skonczyc inaczej gdyby ktos cos robil i reagował. Za nim trafiła mi tam moja bliska osoba słyszalam ze kazdy mowi ze ten szpital to umieralnia, myslalam ze tylko tam mówia. Dziś już wiem ze to prawda !

Spędzona 1 doba w tym brudzie. Powód przyjęcia : kolonskopia dnia następnego rano. Personel , lekarze, pielęgniarki i salowe miłe, nie narzekam. Natomiast warunki na sali chorych masakryczne. W pokojach dostawki łóżek . Na ścianach grzyb, łóżka obskurne, pościel syfiata, materace posikane . Ściany brudne. Zdrowych ludzi pakują do sali z chorymi, byłam na sali z panią chora na zapalenie oskrzeli a druga pacjentka z podejrzeniem żółtaczki. Wszędzie smród i obskurne warunki.

[link widoczny dla zalogowanych]

a tu google:

Mój Tata dwu krotnie był w tym szpitalu, udary niestety Sad żadnej informacji na temat pacjenta, lekarka nie miła, pielęgniarki fajne, mój Tatuś został wysłany do domu w ciężkiej agonii po 23 godzinach w domu zmarł mi na rękach, nie mieliśmy o niczym pojęcia, nie miałam pojęcia w jakim jest stanie i jakie rokowania, nic zupełnie żadnych informacji Jak tak można? Umierania!!

Szczerze nie polecam. Byłam ze skierowaniem na oddział, gdzie miałam zostać na obserwacji z nowymi lekami. Nie przyjęli mnie, wypisali receptę na leki i rodzina miała obserwować działanie. Po dwóch dniach wylądowałam w innym szpitalu, ponieważ 'pani doktor', która miała dyżur i wypisywała leki z książką na kolanach, połączyła leki, które mają przeciwne działanie na siebie.

Nie na darmo od dawna mówi się o Radiowej- umieralnia. Pielęgniarki chamskie i opryskliwe. Pacjent w trakcie dyżuru z bólem zmuszony do kilku godzinnego cierpienia na poczekalni. Mają ludzi dosłownie 'w dupie", po interwencji telefonicznej nagrywanej pewnie z obawy o skargę nagle ktoś się zainteresował pacjentem z bólem. Na poprawę jest tylko jeden sposób pisać skargi a jak odmawiają szybkiej pomocy przy stanie nagłym wyjść na zewnątrz i prosić pomoc pogotowia. Zero empatii pieprzone znachory !
udostępnij

rycerzyk87 28 min. temu 0
W służbie zdrowia bez zmian ( ͡° ʖ̯ ͡°)

...

Szpitali z horroru tez niespecjanie potrzebujemy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:30, 27 Mar 2018    Temat postu:

Policjanci zatrzymali pijaną ratowniczkę medyczną

"Policjanci z Drzewicy (Łódzkie) zatrzymali pijaną 45-letnią ratowniczkę medyczną, która wcześniej brała udział w reanimacji nieprzytomnego mężczyzny. Pacjenta nie udało się uratować, a niepokój jego rodziny wzbudziło dziwne zachowanie ratowniczki"

...

Super.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:24, 28 Mar 2018    Temat postu:

Powiedziała o zbyt małej liczbie pielęgniarek na oddziałach i straciła pracę
Andrzej Andrzejewski | Utworzono: 2018-03-27 10:40 | Zmodyfikowano: 2018-03-27 11:11 A|A|A


fot. Karolina Kurczab
Sława Kolano - choć jest szefową związków zawodowych w złotoryjskim szpitalu otrzymała dyscyplinarne wypowiedzenie. Szef Solidarności Zagłębia Miedziowego nie ma wątpliwości, że spółka zarządzająca placówką chce w ten sposób zastraszyć personel.
- Jedna pielęgniarka na czterdziestu pacjentów - to może doprowadzić do tragedii, bo przy takim natłoku pracy, łatwo o pomyłkę - przekonywała Sława Kolano.

Zdaniem rzecznika spółki zarządzającej złotoryjskim szpitalem, pracownica taką wypowiedzią działała na szkodę firmy. Dlatego już następnego dnia spółka oskarżyła kobietę w prokuraturze.

Oprócz tego Sława Kolano właśnie została dyscyplinarnie zwolniona. Związkowcy uważają, że to odwet za walkę z nieprawidłowościami w szpitalu i zapowiadają, że zastosują nie tylko prawne, ale i niekonwencjonalne metody obrony pielęgniarki, która prawie 40 lat przepracowała w złotoryjskim szpitalu.

- Zwolnienie dyscyplinarne szefowej zakładowych związków zawodowych i to w okresie przedemerytalnym jest próbą zastraszenia załogi - wyjaśnia Bogdan Orłowski, szef NSZZ "Solidarność" Regionu Zagłębie Miedziowe. - To dyskryminacja za mówienie prawdy. NSZZ "Solidarność" zastosuje również niekonwencjonalne metody w obronie praw człowieka, w obronie praw pani przewodniczącej. Jeśli zarządzającym tym szpitalem wydaje się, że Sława Kolano zostanie pozbawiona przez nich pracy, to się mylą.

play
stop
00:0000:00
W codziennych obowiązkach pielęgniarkom starają się pomagać... pacjenci. Szpital został wydzierżawiony prywatnej spółce przez złotoryjskie starostwo. Samorządowcy podkreślają, że z chwilą podpisania kontraktu stracili możliwość wpływu na kondycję placówki.

...

Po prostu super!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:36, 28 Mar 2018    Temat postu:

Psychiatria dziecięca w Polsce nie istnieje

„Moja córka chorowała. Po wyjściu ze szpitala popełniła samobójstwo. Błagam o to, żeby zmienić te szpitale" – napisała do mnie kobieta, która mieszka na drugim końcu Polski. Tyle że nie bardzo jest co zmieniać. Brakuje lekarzy, terapeutów, miejsc na oddziałach dla dzieci.

...

Az taki dramat?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:15, 29 Mar 2018    Temat postu:

Kuriozalna sytuacja. Studenci muszą zapłacić za praktyki w szpitalu

Studenci uczelni medycznych spoza Kielc muszą sami sobie opłacać praktyki w szpitalu wojewódzkim na Czarnowie. W tej sprawie interweniowała już Świętokrzyska Izba Lekarska. - Rozważymy, czy do dobra praktyka - słyszymy w Urzędzie Marszałkowskim w Kielcach.

... Pozniej sie odkuja na chorych.

Leczenie raka płuca jest najgorzej dofinansowane.

Leczenie raka płuca nowoczesnymi terapiami jest najgorzej dofinansowane z budżetu państwa w porównaniu z innymi częstymi nowotworami złośliwymi, np. rakiem piersi. Czas to zmienić - ocenili w rozmowie z PAP eksperci. NFZ podkreśla, że w 2017 r. przeznaczył na leczenie raka płuca niemal 85 mln zł.

...

To trzeba balansowac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:03, 02 Kwi 2018    Temat postu:

Pacjent zaatakował ratowników medycznych w Nowogrodzie Bobrzańskim.

Mężczyzna wpadł w szał, zaatakował ekipę karetki pogotowia i zniszczył drogi sprzęt. Jeden z ratowników został opluty krwią. Teraz boi się o swoje zdrowie. Interweniowała policja.

...

To jest sluzba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:09, 03 Kwi 2018    Temat postu:

Grypa na Pomorzu wciąż atakuje. Gorzej niż w środku zimy.

Grypa na Pomorzu nie odpuszcza. Zima już za nami, ale liczba zachorowań na grypę i infekcje grypopodobne jest wciąż wysoka. Od września 2017 roku do marca 2018 włącznie w województwie pomorskim grypa zaatakowała ponad 630 tys. osób. To o 9 proc. więcej niż w sezonie poprzednim!

..

Lekarze nie chcieli przyjąć 55-latka na oddział. Zmarł kilka dni później

Narzekał na bóle głowy, gorączkę, a nawet paraliż całego ciała. Najpierw odmówiono mu pomocy na izbie przyjęć szpitala im. Szczeklika w Tarnowie. Nawet kiedy objawy się nasiliły, dyspozytor nie wysłał karetki. W końcu 55-latka przyjęto na oddział wewnętrzny. Po trzech dniach mężczyzna zmarł...

..

Super wiesci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:44, 04 Kwi 2018    Temat postu:

36-latek wpadł w szał w karetce, zniszczył cenny sprzęt

Pijany pacjent demolujący karetkę, to nie wyjątek, to niestety norma. Tym razem sprawca miał 3,5 promila i z karetki niewiele zostało.

..

Trzeba karetek pancernych dla alkoholikow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:31, 05 Kwi 2018    Temat postu:

Niespodziewany poród na izbie przyjęć w szpitalu Pirogowa w Łodzi. Ciężarna pomyliła łódzkie szpitale. Poród odebrali chirurg i urolog

Jarosław Kosmatka
JAROSŁAW KOSMATKA
DODANO: 05.04.2018, 16:20 AKTUALIZACJA: 05.04.2018, 16:39
Niespodziewany poród na izbie przyjęć w szpitalu Pirogowa w Łodzi. Ciężarna pomyliła łódzkie szpitale. Poród odebrali chirurg i urolog
fot. 123rf

1 KOMENTARZ
Kobieta w 9. miesiącu ciąży zamiast pojechać na poród do szpitala Pirogowa przy ulicy Wileńskiej w Łodzi, przyjechała do szpitala przy ul. Wólczańskiej.
Ciężarna łodzianka przez pomyłkę pojechała rodzić nie do tego szpitala, do którego powinna.

W środę (4 kwietnia) rano kobieta w zaawansowanej ciąży przyszła do szpitala im. Pirogowa w Łodzi przy ulicy Wólczańskiej. Problem w tym, że w szpitalu przy ul. Wólczańskiej nie ma ani porodówki, ani nawet ginekologii. Dopiero wtedy kobieta zrozumiała, ze powinna była jechać do innego oddziału tego samego szpitala.

Ginekologia i położnictwo szpitala im. Pirogowa znajduje się bowiem w budynku przy ul. Wileńskiej. Tutaj mieści się Szpital im. Pirogowa - ośrodek im. Madurowicza.

Czytaj też: W szpitalu im. Madurowicza w Łodzi urodziły się trojaczki [ZDJĘCIA]

- Specjalnie zostawiona została nazwa imienia Madurowicza, aby przyzwyczajeni do niej łodzianie nie mieli dodatkowych problemów - mówi dr Wiesław Tyliński, dyrektor Ośrodka Szpitalnego im. M. Madurowicza w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu im. Pirogowa.

Choć między oddziałami szpitalnymi jest zaledwie kilka kilometrów, to na transport kobiety nie było już czasu. Do rodzącej kobiety na izbę przyjęć zeszło dwóch lekarzy dyżurnych - urolog i chirurg. Równocześnie dyrekcja szpitala ściągnęła na izbę położną. Po kilkunastu minutach kobieta urodziła, a chirurg i urolog wystąpili w nietypowych dla siebie rolach - odebrali poród.

Czytaj też: Oddział ginekologiczno-położniczy w szpitalu Madurowicza po remoncie [ZDJĘCIA]

Dodatkowo okazało się, że kobieta jest chora na ospę wietrzną. Po udanym porodzie 33-latka została przewieziona do oddziału szpitalnego przy ulicy Wileńskiej. Kilkanaście minut później jej nowo narodzoną córeczkę pod opieką położnej przewieziono karetką neonatologiczną również do szpitala przy ul. Wileńskiej.

Czytaj też: Szpital Pro Familia w Łodzi wstrzymał przyjęcia porodów i cięć cesarskich. Chce zawrzeć układ z wierzycielami, by nie doszło do upadłości

- Dla nas najważniejsze jest to, by dziecko po porodzie było z mamą - mówi dr Wiesław Tyliński.

...

Lekarz musi byc gotowy na wszystko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:55, 06 Kwi 2018    Temat postu:

Jak zrelacjonował nam poszkodowany pacjent:

Wszedłem do gabinetu, miałem na sobie normalną patriotyczną bluzę, nic kontrowersyjnego, żadnych wulgaryzmów, a od progu zostałem zaatakowany dziwnymi i podejrzliwymi pytaniami. Z miejsca Pani doktor chciała mnie skierować do psychologa, bo rzekomo “machałem rękami”, a zwyczajnie gestykulowałem

Pacjent przyszedł po skierowanie do dermatologa. Chciał pokazać miejsca, w których nastąpił nawrót choroby, na co lekarz odpowiedziała: ” – co Pan będzie mi tu pokazywał ślepa nie jestem. Zawsze lubi Pan tak wszystko pokazywać?”

Schorzenie skórne umiejscowione było na plecach, na klatce piersiowej, jak również na lewym udzie, czyli w miejscach, których nie da się zobaczyć bez zdjęcia choćby wierzchniego ubrania. Nawrót choroby spowodował u pacjenta problemy z poruszaniem się, czego skutkiem było znaczne pogorszenie się stanu zdrowia pacjenta.


“I tak mi nic nie zrobią”

Gdy pacjent ponownie poprosił o skierowanie do specjalisty dermatologa uśmiechnęła się pod nosem po raz kolejny ignorując prośbę. Nadal atakowała pacjenta słowami, że nie jest Panu potrzebny dermatolog tylko psycholog. Nie pozwoliła nawet usiąść pacjentowi na krześle, kiedy próbował to zrobić zadała mu pytanie: – czy pozwoliłam Panu usiąść?

REKLAMA

Pacjent zwrócił uwagę pani doktor, że takie zachowanie względem pacjenta nie jest godne lekarza i zgłosi ten fakt do kierownika przychodni.

Usłyszał na to stwierdzenie, że:

Niech Pan idzie do kierownika, i tak mi nic nie zrobią.

Pacjent powiedział też, że jest obciążony genetycznie prawdopodobieństwem zachorowania na cukrzycę, jest w wieku 46 lat i chciał zrobić ogólne badania w tym na cukier. Nie otrzymał ani skierowania do specjalisty dermatologa, ani też skierowania na badania ogólne.

Czytaj także: Muzeum Auschwitz wypożycza antypolski komiks. “Polacy przedstawieni jako świnie”

Był zmuszony zmienić lekarza. Zarejestrował się do innej przychodzi, gdzie napis na bluzie nie był wyznacznikiem udzielenia mu pomocy medycznej przez lekarza.

..

Pewnie chodzi o to ze,, kibol"?.

Dzieci ze świńską grypą. "Szpital ukrywa, że przyjął zakażonych chorych"

Świńska grypa w szpitalu dziecięcym . Dzieci z wirusem AH1N1. "Szpital ukrywa, że przyjął kilku pacjentów ze świńską grypą. To śmiertelne zagrożenie"

...

Tu znowu co innego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:08, 10 Kwi 2018    Temat postu:

Pijana dentystka dyżurowała w Gdańsku. I przeprowadziła zabieg
GŁOSUJ
GŁOSUJ
PODZIEL SIĘ
OPINIE
1 promil alkoholu - tyle miała we krwi dentystka dyżurująca w gdańskiej przychodni. O jej stanie poinformowano policję.

REKLAMA

- Wkrótce zostanie przesłuchana i najprawdopodobniej usłyszy zarzut dotyczący narażenia swojej pacjentki na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jeżeli zarzut się potwierdzi, pod znakiem zapytania może stanąć również jej dalsza praktyka zawodowa - powiedział w rozmowie z portalem dziennikbaltycki.pl st.asp. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.


Stomatolog dyżurowała w niedzielę w jednej z gdańskich przychodni. Chwilę po północy policję poinformowowano, że 40-letnia kobieta najprawdopodobniej jest pijana i właśnie przeprowadziła zabieg.


REKLAMA

- Funkcjonariusze zbadali trzeźwość dyżurującej lekarki. Wynik badania pokazał około 1 promila alkoholu w organizmie - dodał st. asp. Chrzanowski.

...

Problemy spoleczne dotykaja i medykow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:10, 10 Kwi 2018    Temat postu:

BRAKUJE LEKARZY, TERAPEUTÓW, MIEJSC NA ODDZIAŁACH DLA DZIECI – PSYCHIATRIA DZIECIĘCA W POLSCE NIE ISTNIEJE
9 minut czytania29046 4
Katarzyna Szczerbowska
KATARZYNA SZCZERBOWSKA
28 marca 2018
FacebookTwitterGoogle+PinterestLinkedInEmail
„Moja córka chorowała. Po wyjściu ze szpitala popełniła samobójstwo. Błagam o to, żeby zmienić te szpitale” – napisała do mnie kobieta, która mieszka na drugim końcu Polski. Tyle że nie bardzo jest co zmieniać. Psychiatria dziecięca to coś, czego w Polsce właściwie nie ma. Trzeba ją zbudować, stworzyć od podstaw.

Kilka stołów za gęstą siatką, trochę taką jak wybiegi w zoo – tak wygląda oddział dla dzieci i młodzieży w szpitalu psychiatrycznym na Sobieskiego w Warszawie. Ta jego część, którą widzi się podczas spaceru wokół głównego budynku z oddziałami całodobowymi dla dorosłych. Reszta to korytarz, kilka sal, w nich 28 miejsc, świetny personel.

Dzieci wozi się od szpitala do szpitala

Wiem, że świetny, bo znam ich z konferencji „Nie bój się psychiatry”. Leczy się tu dziewczynki z anoreksji, dzieci po próbach samobójczych, z depresją i innymi problemami psychicznymi. Z tej konferencji pamiętam wystąpienie pani doktor, która opowiadała o zaburzeniach jedzenia u dzieci. O tym jak się tu je karmi walcząc o każde kilka dekagramów. Mózg osób wygłodzonych nie pracuje. Trzeba dziecko podkarmić, żeby móc zacząć z nim rozmawiać, podjąć działania terapeutyczne, bardzo ważne w przypadku tej choroby, jednej z najtrudniejszych chorób psychicznych do leczenia.

Podobała mi się ta pani, podobał mi się lekarz mówiący o uzależnieniach u dzieci. Pomyślałam, że gdyby moje dziecko było chore, chciałabym, żeby trafiło do nich. Co z tego, że dzieci wychodzą na dwór za siatkę jak w zoo i że oddział jest mały i ciasny? We wracaniu do zdrowia najważniejsi są specjaliści, którzy mają doświadczenie w leczeniu, diagnozowaniu, dobieraniu leków i rozmawianiu z chorymi. Byłoby świetnie, gdyby oddział był duży, ładny, żeby dzieci miały tam bibliotekę, świetlicę, salę gimnastyczną, zajęcia z tańca, śpiewu, zajęcia plastyczne, mindfulness, żeby uczyły się gotować, by była taka możliwość, żeby mogła z dzieckiem przenocować mama, przynajmniej przez kilka pierwszych dni. No dobrze, to takie marzenia. Po pierwsze dobry lekarz, troskliwi pielęgniarza, dobrzy terapeuci. Na resztę na razie machnijmy ręką.

Prawda jest taka, że moje dziecko do tych dobrych specjalistów z Sobieskiego najprawdopodobniej by nie trafiło. W tej chwili na oddziale jest 40 dzieci czyli 12 więcej niż miejsc. Część z nich leży na korytarzu bo w salach się nie mieszczą łóżka dla wszystkich. Więcej przyjąć się nie da. Od roku nie zdarzyło się, by na tym oddziale było wolne miejsce. Jeśli coś się zwalnia, przyjmuje się dziecko, które na leczenie czekało w domu, czasem kilka miesięcy. Ostatnio widziałam jak z izby przyjęć odprawiono karetkę, która przywiozła 16-letniego chłopca i jak pół godziny później odesłano mamę, która przyszła z córką. Te dzieci trafiły do Józefowa. Kogo to obchodzi, że mamie będzie je tam trudniej odwiedzać, niż gdyby były bliżej domu?

W innych miejscach w Polsce jest podobnie, dzieci wozi się od szpitala do szpitala lub rodzice walczą o ich zdrowie w domu czekając aż coś się zwolni.


Choroba oznacza pustkę, samotność i brak nadziei
Na konsultację z psychiatrą w przychodni czeka się kilka miesięcy

Z danych podawanych przez dr hab. Barbarę Remberk, konsultant krajową w dziedzinie psychiatrii dziecięcej, obłożenie w szpitalach wynosi 150–160 proc. W tym roku już na planowane leczenie dzieci nie przyjmuje już szpital Jonschera w Poznaniu. W wojewódzkim szpitalu psychiatrycznym w Gdańsku przyjęto dzieci na oddział dla dorosłych żeby tam czekały na miejsce na takim dla siebie. To wszystko pilne przypadki – przyjęte dzieci w sytuacji zagrożenia ich życia, głównie te, które próbowały się zabić lub w chorobie mają myśli samobójcze.

„Spotkałam panią na konferencji dla psychoterapeutów rok temu. Moja córka wtedy chorowała. Po wyjściu ze szpitala popełniła samobójstwo. Błagam o to, żeby zmienić te szpitale” – napisała do mnie rok temu kobieta, która mieszka na drugim końcu Polski. Niemal codziennie dostaję na Facebooku listy od znajomych i nieznajomych z prośbą o namiar na dobrego terapeutę dla dzieci, na przychodnię, gdzie można pójść na konsultację.

Tyle że nie bardzo mam co odpowiedzieć. Psychiatra dziecięca to coś czego właściwie nie ma – brakuje lekarzy, terapeutów, psychologów, pedagogów, brakuje miejsc na oddziałach dla dzieci, brakuje tych oddziałów. Na konsultację z psychiatrą w przychodni czeka się kilka miesięcy, czasem nawet pół roku. Pozostaje leczenie prywatnie, ale nie każdy może sobie na nie pozwolić.

Jedyne czego nie brakuje to dzieci potrzebujące pomocy

Aby spełnić standardy WHO – powinno być 10 psychiatrów na 100 tys. populacji dzieci i młodzieży. Obecnie jest czterech. Tych faktycznie leczących dzieci jest jeszcze mniej. Mamy w Polsce 400 psychiatrów specjalizujących się w leczeniu dzieci, a zapotrzebowanie to minimum 1500 takich lekarzy. Jedyne czego nie brakuje – to dzieci oczekujące na pomoc. Według policji przez trzy lata o jedną trzecią zwiększyła się liczba nastolatków próbujących odebrać sobie życie. Z badań przeprowadzonych wśród warszawskich gimnazjalistów wynika, że objawy depresyjne ma co piąta 15-latka. Ocena zadowolenia z życia polskich dziewczynek jest najgorsza ze wszystkich uczestników badania dotyczących tego problemu, które przeprowadzano w 42 krajach.

A ile dzieci nie trafia do lekarza choć tego potrzebuje? Mało wiemy o chorobach psychicznych. W większości z nas budzą jedynie paniczny lęk lub litość. Rodzice nie wiedzą, że kiedy dziecko na przykład przestaje spać lub chudnie w zastraszającym tempie to znak, że trzeba zgłosić się po pomoc. Ogromną rolą mediów jest uświadamianie czym choroby są i jak dbać o zdrowie psychiczne i dzieci i swoje.

To jak małą mamy wiedzę o chorowaniu psychicznym niech odda tekst, który ostatnio usłyszała w pracy mama chorego dziecka. – Pani się wykończy, jak pani tak codziennie będzie po wyjściu od nas jeździła do szpitala. Czy nie można oddać córki do jakiegoś zakładu?

Chore dzieci będą chorymi dorosłymi

Ludzie nie zdają sobie sprawy, że we wracaniu do zdrowia bardzo ważna jest obecność bliskich, to, żeby były z dzieckiem. Żeby rodzic siedział obok, podawał picie, czesał, kąpał. Gdy dziecko chore jest na coś innego dla ludzi taka potrzeba bliskości jest oczywista. Chorych psychicznie chcieliby izolować. Niech siedzą w jakimś zakładzie, niech gdzieś ich zamkną i leczą. Cóż, choroba psychiczna kojarzy się nam z tym, co najlepiej odesłać nie wiadomo gdzie, pozbyć się. Wykluczyć ze społeczeństwa chorujących ludzi już wtedy, kiedy są dziećmi. A przecież takie chore dzieci będą wkrótce chorymi dorosłymi. Gdyby leczenie dzieci nastolatków było lepsze ten scenariusz nie musiałby tak wyglądać.

W Budziku prowadzonym przez Ewę Błaszczyk rodzice mogą mieszkać nocować, być ze swoimi dziećmi wybudzającymi, się ze śpiączki. A wiele chorób psychicznych w jakiś sposób śpiączkę przypomina. Człowiek chory chowa się w sobie, swoim świecie i najłatwiej go przekonać do powrotu do nas przez miłość. Tylko jak tu tę miłość dać? To trudne nie tylko dlatego, że w szpitalach godziny odwiedzin zbiegają się z godzinami pracy większości z nas. To trudne także dlatego, że jeśli już dzieciom nawet uda się trafić do szpitala to ten szpital dzieli od domu 100 czy 200 kilometrów. Dużych szpitali jest mało, a nie wszyscy mieszkają w mieście.


Nie brakuje dzieci potrzebujących pomocy
Rodzice są bezradni, nie wiedzą jak rozmawiać z dzieckiem, jak się nim zająć – skoro brakuje lekarzy do leczenia dzieci, to tym bardziej brakuje ludzi, którzy mogliby ich wesprzeć, wytłumaczyć, co robić. A problem dzieci często tkwią w rodzinie. Dobre leczenie to takie, w którym terapią można byłoby objąć i dziecko, i jego bliskich. Chodzi o nauczenie rodziców, żeby pozytywnie motywowali dziecko, nie karmili go negatywnymi informacjami, nie krytykowali, lecz budowali pozytywny obraz. Bo pozytywne podejście wzmacnia dziecko. Ważniejsze od zdobywanej wiedzy jest zbudowanie w człowieku poczucia własnej wartości. A to pozytywne motywowanie w chorobie psychicznej jest bardzo ważne. Bo wzmocnionemu dziecku łatwiej będzie sobie poradzić z wrażliwością, poczuciem, że się do niczego nie nadaje, często towarzyszącemu chorobie.

Leczenie środowiskowe

Rozwiązaniem byłoby leczenie środowiskowe, czyli takie które nie wymagałoby oderwania dziecka od rodziny – na oddziałach, gdzie mogłyby spędzać tylko dzień i wracać do domu, przez lekarzy, którzy mogliby dziecko odwiedzać. Tak, żeby formę pomocy dostosować do potrzeb. Tak, by opanować kryzys nie doprowadzając do zaostrzenia choroby, co wymagałoby pomocy szpitala. Ale w Polsce opieka w środowiskowa dziecka właściwie nie istnieje. Czasem jest pedagog w szkole, czasem pomocy udzieli poradnia psychologiczno-pedagogiczna, działają też poradnie zdrowia psychicznego. W wielu miejscach jednak kolejki do specjalistów są wielomiesięczne.

W zeszłym roku w maju w Warszawie odbył się Pierwszy Kongres Zdrowia Psychicznego, na którym specjaliści, pacjenci, ich bliscy i osoby działające w fundacjach na rzecz osób chorujących psychicznie domagali się wspólnie zmian systemu opieki psychiatrycznej w Polsce, zgodnie z zasadą – nie izolować tylko leczyć. Chodzi o to, żeby pomoc była bardziej zróżnicowana i bardziej dostępna. To ogromnie ważna rzecz. Osoby chorujące psychicznie są najbardziej wykluczane ze społeczeństwa, ujawnienie się i walka o zmiany wymagała od nich ogromnej odwagi.

Wśród osób, które pomagały przy organizacji kongresu znalazła się 14-letnia dziewczynka, Amelia Gruszczyńska. Byłam rzecznikiem tego kongresu i pamiętam, że kiedy organizująca go pani dr Joanna Krzyżanowska–Zbucka powiedziała mi o niej, byłam bardzo poruszona tym, że dziecko chce też o te zmiany walczyć. Pani Amelia, bo tak ją nazywam chociaż jest nastolatką, była leczona na depresję. Prowadzi na Facebooku profil Porcelanowe aniołki, zorganizowała wystawę prac dzieci, ostatnio została zaproszona na spotkanie lekarzy z mediami u rzecznika Praw Dziecka. Jeżeli nawet nie chcemy słuchać specjalistów, że potrzebne są zmiany, posłuchajmy tego dziecka.


Chore dzieci będą chorymi dorosłymi
Plan ratunkowy

Po kongresie, w marszu o godność, pacjenci i ich lekarze zanieśli do ministra manifest zmian, listę problemów psychiatrii i sposobów na ich rozwiązanie. Politycy obiecali się tym zająć. Przy resorcie zdrowia pracuje zespół, który ma przedstawić projekt rozwiązań mający zmienić leczenie dzieci. Ma to być trójstopniowy model opieki: będzie się zaczynał od różnych, niemedycznych form pomocy w środowisku dziecka (dom rodzinny, szkoła), drugim stopniem będzie leczenie ambulatoryjne – w poradniach, a dopiero ostatnim – szpital.

Mają powstać zespoły terapeutyczne, oddziały dzienne, ośrodki dyżurujące całodobowo, które mają przyjmować wszystkich pacjentów w stanie zagrożenia życia. Plan zakłada też wprowadzenie nowego zawodu: terapeuty środowiskowego dzieci i młodzieży. Do jego zadań należeć będą m.in. koordynacja, wsparcie i współpraca ze specjalistami ze szkoły. Chodzi o to, żeby dzieci miały wsparcie także po wyjściu ze szpitala, żeby pacjenci mieli łatwiejszy dostęp do poradnictwa, a nie musieli od razu kierować się do poradni zdrowia psychicznego czy na izbę przyjęć do oddziału całodobowego psychiatrii dzieci i młodzieży. Ale to przyszłość, a kłopot mamy tu i teraz.

– To są nadzieje na przyszłość, na tu i teraz – jako konsultant i jako lekarz prowadzący klinikę jestem przerażona tym, co się dzieje – mówiła dr hab. Barbara Remberk na spotkaniu lekarzy z mediami w biurze Rzecznika Praw Dziecka. To tych słów słuchała Amelia Gruszczyńska, czternastolatka, która walczy by inne dzieci miały łatwiej niż ona. Zbudujmy dobrze system leczenia psychiatrycznego dla niej, dla jej koleżanek, dla kolegów, dla naszych dzieci.

***
Jakis horror.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:04, 11 Kwi 2018    Temat postu:

heterotrofia
21 godz. temu dodał
Mój artykuł na temat opieki medycznej w Polsce.
W kolejce ponad dekadę - tyle się czeka na wizytę u specjalisty
"Nie, to nie błąd. W największej wrocławskiej przychodni specjalistycznej na pierwszą wizytę u endokrynologa trzeba czekać 10-11 lat. Niewiele lepiej jest w innych placówkach. Lekarze winią system, który dopuszcza zaledwie garstkę nowych pacjentów. W 2015 roku, aby dostać się do endokrynologa w centrum medycznym, czekać trzeba było 4 lata. Wówczas minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, jako jeden ze swoich sztandarowych postulatów, głosił ten o skróceniu kolejek. Tymczasem dwa lata później nie tylko brak poprawy, ale oczekiwanie wydłużyło się o 6, a nawet 7 lat..."

Historia pewnej wesołej karteczki.

To jeszcze nie rekord...
Gdzie indziej zobaczymy skierowanie do poradni endokrynologicznej na wrzesień 2025 roku... Dlaczego tak się dzieje? Przychodnia w pierwszej kolejności musi obsługiwać pacjentów, którzy już są pod ich opieką, są w trakcie leczenia. Miesięcznie udzielanych jest około 1200 porad. Problem w tym, że około 1150 z nich dotyczy właśnie wizyt w związku z kontynuacją leczenia.
Coraz częściej korzystamy z prywatnej opieki zdrowotnej
Aż 22 mld zł wydali Polacy w 2017 roku na prywatne usługi medyczne - szacuje firma badawcza PMR. Eksperci uważają, że rynek usług medycznych poza NFZ będzie nadal szybko rósł. Na wzrost popularności prywatnych usług medycznych powinno mieć dodatkowo wpływ umawianie wizyt przez internet.

Coraz więcej na opiekę prywatną...
"Rosną prywatne wydatki gospodarstw domowych, które w 2012 roku wyniosły 24,5 mld zł, czyli 1,2 mld zł więcej niż rok wcześniej. Do tego należy doliczyć ponad 5,7 mld zł innych wydatków prywatnych związanych z ochroną zdrowia. W sumie daje nam to ponad 30 mld zł wydanych bezpośrednio przez gospodarstwa domowe. Innymi słowy, przeciętne prywatne roczne wydatki polskiego gospodarstwa domowego to ok. 2 tys. zł."
W ostatnich latach prywatna opieka medyczna staje się coraz bardziej pożądanym rozwiązaniem. "Prywatnie" lekarz ma dla Ciebie więcej czasu więc jest w stanie postawić lepszą diagnozę, co przekłada się na wyższy standard ochrony zdrowia i lepszą profilaktykę.

O tym co rozrusza ten rynek.

...

11 lat czekania na wizyte a na druga znowu 11?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:11, 11 Kwi 2018    Temat postu:

Pacjenci szpitali otrzymywali przeterminowane leki? Jest raport NIK
11 kwietnia 2018
Gospodarowanie lekami w szpitalach oraz funkcjonowanie w nich aptek i działów farmacji nie zapewnia pacjentom bezpiecznego procesu leczenia – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Zaniedbania były na tyle poważne, że w skrajnych przypadkach mogły zagrażać zdrowiu i życiu pacjentów. Zdarzało się, że na oddziałach szpitalnych przechowywano lekarstwa przeterminowane lub o nieustalonym pochodzeniu.

Do obowiązków szpitali należy prowadzenie aptek lub działów farmacji szpitalnej realizujących na rzecz pacjentów usługi farmaceutyczne. Właściwe wykonywanie zadań przez szpitalne apteki i działy farmacji oraz prawidłowe nadzorowanie zasobu leków, którymi dysponuje lecznica, powinny zapewniać bezpieczeństwo pacjentów oraz racjonalną gospodarkę medykamentami.

NIK sprawdziła, jak te obowiązki były realizowane w 24 szpitalach (13 jednostek, których organem prowadzącym są samorządy oraz 11 lecznic klinicznych) funkcjonujących na terenie województw: dolnośląskiego, lubelskiego, małopolskiego, mazowieckiego, podlaskiego
i wielkopolskiego.

Żadna ze skontrolowanych placówek nie prowadziła działalności w sposób zapewniający bezpieczeństwo farmakoterapii we wszystkich kontrolowanych obszarach, a stwierdzone zaniedbania dotyczące organizacji gospodarki lekami były na tyle poważne, że mogły zagrażać zdrowiu i życiu pacjentów.

Z ustaleń NIK wynika także, że lecznice nie posiadały rzetelnych danych o posiadanych lekach.

Sposób postępowania z lekami w dziewięciu szpitalach (37 proc. zbadanych placówek) nie gwarantował, że pacjent otrzyma pełnowartościowe medykamenty. Kontrolerzy ujawnili przypadki przechowywania na oddziałach szpitalnych lekarstw przeterminowanych lub o nieustalonym pochodzeniu. Na przykład w jednym ze szpitali, znajdująca się na wszystkich oddziałach adrenalina była przeterminowana (od jednego do nawet 19 miesięcy) – stało się tak na skutek zaniedbań personelu działu farmacji, który przy wydawaniu nie poinformował, że lek był przechowywany poza lodówką i w związku z tym termin jego przydatności uległ skróceniu. Z kolei w innej placówce w apteczce oddziałowej przechowywany był przeterminowany o trzy miesiące silnie działający lek opioidowy.

Stwierdzone nieprawidłowości mogą wynikać m.in. z nierzetelnego prowadzenia ewidencji leków. W niemal 80 proc. skontrolowanych szpitali stwierdzono niezgodności pomiędzy faktycznym stanem magazynowym leków a ewidencjami. Kontrola wykazała ponadto, że z uwagi na pomijanie aptek szpitalnych w systemie dostaw leków do badań klinicznych, 38 proc. z nich posiadało niezgodne ze stanem rzeczywistym dane ewidencyjne, dotyczące produktów leczniczych objętych badaniami klinicznymi. Kontrola wykazała także przypadki przechowywania w apteczkach oddziałowych leków tożsamych z wykazywanymi w ewidencjach jedynie z nazwy, ale o zupełnie innych seriach i datach ważności, przypisanych do poszczególnych partii leków. Znaczna część szpitali nie dysponowała ponadto dokumentacją pozwalającą na jednoznaczne stwierdzenie, że wszystkie leki nienadające się już do podania pacjentom, zostały przekazane do utylizacji.

Ponadto kontrola NIK wykazała przypadki niewłaściwego przechowywania leków na oddziałach. NIK zwraca uwagę nawet na te pojedyncze przypadki przede wszystkim dlatego, że istniało potencjalne ryzyko podania pacjentowi leku nienadającego się do zastosowania. Kontrolerzy stwierdzili m.in. przechowywanie medykamentu o nieustalonym pochodzeniu wraz z lekami przeznaczonymi do użycia, brak oznaczenia daty otwarcia fiolki leku, czy też uszkodzenie opakowania w sposób uniemożliwiający stwierdzenie czy produkt nadaje się do podania pacjentowi. Ponadto w jednym ze szpitali leki były przechowywane wraz z chemicznymi środkami do dezynfekcji, w innym zaś w lodówce do przetrzymywania leków cytostatycznych znajdował się artykuł spożywczy. Uwagi kontrolerów dotyczące przechowywania leków dotyczyły 54 proc. skontrolowanych szpitali.

NIK alarmuje także, że w niemal co drugim skontrolowanym szpitalu, adrenalina wchodząca w skład zestawów przeciwwstrząsowych była z nich wyjmowana i przetrzymywana w lodówkach w celu przedłużenia terminu jej przydatności. Tymczasem takie zdekompletowanie zestawów przeciwwstrząsowych, w celu osiągnięcia nieznacznych oszczędności, mogło opóźniać udzielenie pomocy w razie wystąpienia wstrząsu o gwałtownym przebiegu, gdyż personel medyczny zamiast natychmiast przystąpić do ratowania życia, musiał wyjąć adrenalinę z lodówki.

Szpitale nie zawsze wypełniały też obowiązek powiadamiania odpowiednich służb o wystąpieniu niepożądanych działań leków. Jeden ze skontrolowanych szpitali, zamiast w ciągu 15 dni od wystąpienia u pacjenta ciężkiego niepożądanego działania leku, zgłosił to dopiero w trakcie kontroli NIK, czyli po upływie 107 dni. Druga placówka w ogóle nie powiadomiła właściwych instytucji o występowaniu niepożądanych działań leku stosowanego w leczeniu białaczki limfoblastycznej u dzieci.

Ponadto NIK zwraca uwagę, że zdarzało się także (w czterech szpitalach), że usługi farmaceutyczne realizowane były poza apteką szpitalną, która (według obowiązujących przepisów), była jedyną uprawnioną do tego jednostką. Zjawisko to dotyczyło przygotowywania leków cytostatycznych i radiofarmaceutycznych, będących substancjami silnie działającymi oraz modyfikowania mieszanin do żywienia pozajelitowego, wymagających odpowiednich warunków mikrobiologicznych i fizykochemicznych.

Izba ocenia, że praca aptek szpitalnych nie została zorganizowana zgodnie z obowiązującymi przepisami. Kadra kierownicza szpitali wskazywała na trudności z zatrudnieniem pracowników na stanowisko farmaceuty szpitalnego. W części placówek nie zatrudniano np. odpowiedniej liczby farmaceutów, i w efekcie usługi farmaceutyczne były tam realizowane przez osoby nieposiadające do tego uprawnień, np. przez techników farmacji z przekroczeniem ich uprawnień zawodowych. W 21 proc. skontrolowanych aptek szpitalnych zatrudniony był tylko jeden farmaceuta. Zatrudnieni pojedynczy farmaceuci nie mieli zastępstwa, wykonywali więc swoje obowiązki także w trakcie urlopów lub zwolnień lekarskich, lub też apteki funkcjonowały opierając się wyłącznie na pracy techników farmacji.

Uwagi NIK dotyczyły także warunków lokalowych. Pomieszczenia niemal połowy skontrolowanych aptek szpitalnych nie spełniały wymogów technicznych: część nie posiadała np. dwóch odrębnych wejść (dla dostawców i personelu), stołów ekspedycyjnych, urządzeń wentylacyjnych, łatwo zmywalnych podestów oraz urządzeń eliminujących nadmierne nasłonecznienie. Zdarzało się, że medykamenty przechowywano w pomieszczeniach zawilgoconych i zaniedbanych.

Brak w przepisach precyzyjnych zasad funkcjonowania działów farmacji szpitalnej powodował, że w lecznicach wprowadzano niejednolite zasady w zakresie ich wyposażenia oraz organizacji. NIK stwierdziła, że w części kontrolowanych działów farmacji nie prowadzono dokumentacji leków zniszczonych w wymaganej dla aptek szpitalnych szczegółowości oraz nie zapewniono stałej obecności farmaceuty (w 4 jeden)

NIK wskazuje, że w kontrolowanych podmiotach leczniczych, w celu zapewnienia racjonalnego wydatkowania środków na zakup leków, wprowadzano mechanizmy mające zapewnić racjonalizację farmakoterapii. Obejmowały one konieczność pozyskania zgody kierownictwa placówki na zakup leków drogich lub nieujętych na szpitalnej liście leków, a także system monitorowania kosztów zużycia leków w oddziałach szpitalnych i prowadzenie analiz finansowo-ekonomicznych uwzględniających koszty zakupu leków.

Jednak skuteczność monitorowania dostępności leków oraz nadzór nad ich gospodarką mogą okazać się niewystarczające w sytuacji, gdy w placówkach nie jest prowadzona rzetelnie ewidencja posiadanych i zużytych produktów leczniczych oraz nie są wykorzystywane narzędzia informatyczne służące do nadzoru nad ich gospodarką.

NIK zwraca uwagę, że przyczyną stwierdzonych nieprawidłowości związanych z bezpieczeństwem farmakoterapii może być niewystarczający nadzór służb inspekcji farmaceutycznych nad aptekami szpitalnymi i działami farmacji. W 2017 r. wojewódzkie inspektoraty farmaceutyczne skontrolowały jedynie 19 proc. aptek i działów farmacji szpitalnej w Polsce. W latach poprzednich kontroli było jeszcze mniej.

W ocenie NIK wpływ na zakres i skalę nieprawidłowości miał także brak precyzyjnych przepisów dotyczących zasad funkcjonowania komórek organizacyjnych szpitali odpowiedzialnych za realizację usług farmaceutycznych i standardów gospodarki lekami. W przepisach nie zostały doprecyzowane zagadnienia związane zarówno z organizacją działów farmacji szpitalnej, jak również z przekazywaniem do utylizacji niewykorzystanych w całości opakowań leków.

W związku ze zidentyfikowaniem w szpitalach poważnych nieprawidłowości w zakresie gospodarki lekami, NIK w trzech przypadkach skierowała do ich dyrektorów zawiadomienia o bezpośrednim zagrożeniu dla życia i zdrowia ludzkiego, a organy prowadzące sześć skontrolowanych placówek (samorządy i uczelnie medyczne) otrzymały powiadomienia przedstawiające oceny, uwagi i wnioski, zawarte w wystąpieniach pokontrolnych.

Uwagi i wnioski NIK

W związku z ustaleniami kontroli NIK skierowała do Ministra Zdrowia oraz Głównego Inspektora Farmaceutycznego szereg wniosków o podjęcie działań, w tym legislacyjnych, mających poprawić bezpieczeństwo pacjentów w zakresie farmakoterapii.

Wobec zidentyfikowania zjawiska dopuszczania w niektórych szpitalach możliwości wykorzystywania w farmakoterapii leków własnych pacjentów, NIK wskazała na potrzebę doprecyzowania obowiązujących w tym zakresie regulacji poprzez jasne wskazanie, że do obowiązków podmiotu leczniczego należy zapewnienie wszystkich leków, bez względu na to czy dotyczą one schorzeń będących przyczyną pobytu w szpitalu, czy też nie. Jednocześnie należy określić zasady stosowania leków niepochodzących z zasobów szpitala.

NIK wnioskuje również o zapewnienie w budżecie Ministra Zdrowia odpowiednich środków finansowych na funkcjonowanie służb inspekcji farmaceutycznej, w celu ich wzmocnienia kadrowego i organizacyjnego. Otrzymane wparcie powinno pozwolić na lepszy nadzór nad aptekami i działami farmacji w szpitalach.

W sytuacji prowadzenia działów farmacji szpitalnej podmioty lecznicze powinny mieć jasno sprecyzowane zasady funkcjonowania takich komórek organizacyjnych. Dlatego NIK wskazuje na potrzebę określenia wymagań kadrowych, lokalowych i organizacyjnych dla działów farmacji szpitalnej, z uwzględnieniem zakresu zadań przypisanych im ustawą Prawo Farmaceutyczne.

W związku ze stwierdzeniem przez NIK przypadków nieobecności farmaceutów w aptekach szpitalnych oraz działach farmacji, i przez to realizację usług farmaceutycznych przez osoby nieuprawnione, NIK wnioskuje o wprowadzenie w ustawie Prawo Farmaceutyczne minimalnych norm zatrudnienia farmaceutów w aptekach i działach farmacji w szpitalach. Wnioskuje także o zmianę art. 86 tej ustawy polegającą na wyodrębnieniu usług farmaceutycznych, których wykonywanie byłoby dopuszczalne poza apteką szpitalną, a także określenia warunków ich realizacji.

NIK zwróciła się do Ministra Zdrowia o określenie katalogu substancji bardzo silnie działających oraz o wprowadzenie w przepisach wykonawczych wyraźnego obowiązku objęcia pozostałości produktów leczniczych (resztek leków w opakowaniach), prowadzoną przez apteki dokumentacją leków przekazanych do utylizacji.

W celu wyeliminowania stwierdzonych w toku kontroli nieprawidłowości, NIK wnioskowała do dyrektorów szpitali m.in. o:

prowadzenie dokumentacji leków przeznaczonych do utylizacji, resztek leków i leków zniszczonych zgodnie z wymogami prawa i regulacjami wewnętrznymi,
zwiększenie nadzoru nad gospodarką lekami w zakresie ewidencjonowania ich rozchodu,
zapewnienie realizacji usług farmaceutycznych, z zachowaniem standardów obsady osobowej apteki,
właściwe przechowywanie leków,
zapewnienie udziału aptek szpitalnych w badaniach klinicznych,
zapewnienie realizacji usług farmaceutycznych, w tym przygotowywania leków cytostatycznych, produktów radiofarmaceutycznych i mieszanin do żywienia pozajelitowego, wyłącznie przez farmaceutów, w warunkach apteki szpitalnej,
zapewnienie rzetelnego prowadzenia przez apteki szpitalne ewidencji bezpłatnych próbek,
zapewnienie właściwych warunków lokalowych aptek szpitalnych i ich odpowiedniego wyposażenia,
uwzględnienie w regulacjach wewnętrznych szpitali zadań aptek szpitalnych obejmujących monitorowanie działań niepożądanych leków.
Z informacji pozyskanych przez NIK od Rzecznika Praw Pacjenta wynika, że wpływały do niego pojedyncze skargi w związku z nieprawidłowościami związanymi z przedmiotem niniejszej kontroli. Skala nieprawidłowości stwierdzona w toku kontroli NIK oraz niski odsetek skarg złożonych do Rzecznika Praw Pacjenta, wskazują zdaniem NIK, na potrzebę zintensyfikowania działań informacyjnych obejmujących zasady prawidłowo funkcjonującej farmakoterapii szpitalnej.

info NIK

...

Niechujstwo znowu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:19, 11 Kwi 2018    Temat postu:

LEKARZ mówi, jak jest na SOR-ze po likwidacji izby wytrzeźwień

— Pijackie awantury, przekleństwa i wyrwane z futryną drzwi nie mogą być codziennością w pracy szpitala — zdaniem ortopedy ze SOR we Włocławku zamknięcie izb wytrzeźwień stanowi zagrożenie dla zwykłych pacjentów, którzy muszą stykać się z patologią rodem ze scenariusza Patryka Vegi...

...

Ciezka praca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:14, 12 Kwi 2018    Temat postu:

Lekarz nie wytrzymał. Napisał o pacjentach z robakami w pachwinach. Burza w sieci

Internetowy wpis lekarza z Włocławka wywołał prawdziwą burzę w sieci. Rozgoryczony mężczyzna w mocnych słowach opisał przerażającą rzeczywistość, z jaką przychodzi mu się mierzyć podczas dyżurów na włocławskim oddziale ratunkowym. "Pijackie awantury, przekleństwa, wyrwane z futryną drzwi nie mogą być codziennością w pracy szpitala" - pisze lekarz.

sorsor2ZOBACZ ZDJĘCIA
sor Bogusław Sacharczuk / newspix.pl
PODZIEL SIĘ
"Być moze moj dzisiejszy post wywola poruszenie, które skutkować będzie konsekwencjami dotyczącymi mojego zatrudnienia, szpitalnego kontraktu i kariery zawodowej ale mam dość (pisownia oryginalna)" - tak zaczyna się poruszający wpis Bartosza Nowakowskiego, lekarza z Włocławka.

Kup zestaw AGD Amica i odbierz 450 zł zwrotu! Kod rabatowy dostępny na Fakt.pl

W dalszej części mężczyzna opisuje przerażające sytuacje z jakimi ma do czynienia podczas dyżurów na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym we Włocławku.

"O sprawie pacjentow naduzuwajacych alkoholu a hospitalizowanych we Wloclawskim oddziale ratunkowym rozmawialem z zarządzającymi szpitalem, z politykami zarządzającymi miastem i z przedstawicielami władz zasiadającymi we władzach wojewódzkich. Efekt wciąż pozostaje niezauważony (...) Sytuacja kiedy lekarz, ratownik medyczny albo pani pielęgniarka pławią sie w ekstrementach, kiedy nasze ciuchy, buty i dłonie mają bezpośredni kontakt z kalem, moczem, wymiocinami a czasem białymi robakami pasozytujacymi w pachwinach przebywających na oddziale SOR alkoholikow, zeby po chwili badać albo pobierać krew kilkuletniego dziecka w XXI wieku jest sytuacją niedopuszczalną. Pijackie awatury, przekleństwa, wyrwane z futryną drzwi nie mogą być codzienboscią w pracy szpitala (pisownia oryginalna)" - pisze rozgoryczony lekarz.

Bartosz Nowakowski podkreśla, że czas zmarnowany na "burdy z niesubordynowanymi, pijanymi osobnikami" jest równoznaczny z podwyższonym ryzykiem dla zdrowia pozostałych pacjentów.

"Atmosfera Izby Przyjęć przesycona zapachem uryny i przypominająca squad kloszardów nie sprzyja budowaniu dobrego wizerunku niezaleznie od kompetencji zespołu.

Problemy są po to zeby je rozwiązywać. Brak pomysłu bądź woli w uporządkowanie spraw dla pacjentów w stanach ostrych jest zaniechaniem, ktorego konsekwencje dotyczyć mogą i bedą nas wszystkich. Wyszedlem dziś po 24 godzinnym dyżurze kompletnie rozbity i przygnebiony perypetiami obyczajowymi nie mającymi z leczeniem nic wspólnego (pisownia oryginalna)" - podsumowuje medyk .

Na koniec lekarz wyraził nadzieję, że jego wpis przyczyni się do rozpoczęcia dyskusji na temat dramatycznej sytuacji w obszarze szpitalnego oddziału ratunkowego. Nie wykluczył jednak, że może się to dla niego wiązać z konsekwencjami dotyczącymi jego zatrudnienia.

"Jeśli zapadnie decyzja, ze Nowakowskiego za niewyparzony język należy spalić na stosie ostatnią moją myślą będzie. Bylo warto... Bądźcie świadomi! (pisownia oryginalna)" - kończy swój wpis Bartosz Nowakowski.

Wpis lekarza wywołał olbrzymie poruszenie wśród internautów, z których zdecydowana większość wyraziła uznanie dla jego odwagi.

"Należy o tym głośno mówić!!! Brawo za odwagę!!! Akurat nigdy w tym szpitalu nie byłam! Czekam na odważnych z Warszawy!!!" - brzmi jeden z komentarzy.

"Tak jest naprawdę. Wchodząc na pogotowie i w moim mieście mam wrażenie, że delikatnie mówiąc, coś śmierdzi. Jak najbardziej jestem za izbami wytrzeźwień. My pacjenci czekamy na lekarzy i na karetki, na przyjęcie w punktach pogotowia w godnych warunkach. Chcemy czystego personelu medycznego, który nam będzie wykonywał jakikolwiek zabieg. Dobrze, że Pan to napisał, bo ja myślałam, że Wy tego nie widzicie, że zgadzacie się z takim rzeczy, a Wy po prostu nie macie innego wyjścia, bo taka gdzieś zapadła decyzja....." - dodaje inny internauta.

Wpis lekarza w krótkim czasie doczekał się ponad 1,5 tys. udostępnień.

...

Tacy sa ludzie. Nikt nie mowi ze idealni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:53, 13 Kwi 2018    Temat postu:

Chorzy na szpiczaka: "Jeżeli nie dostaniemy tego leku to będziemy umierać"

"Prosimy o dostęp do leku, który wydłuży nam życie" - takie hasła można było usłyszeć dziś przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie. Odbyła się tam pikieta zorganizowana przez chorych na szpiczaka opornego. Kilkadziesiąt osób w ten sposób domagało się refundacji

..


Trudna sytuacja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:36, 14 Kwi 2018    Temat postu:

NFZ na łowach - likwidacja przychodni psychiatrycznej przez błąd w adresie

Przez prosty błąd w dokumentacji NFZ zażądał zwrotu pieniędzy za świadczenia wykonane w ciągu ostatnich siedmiu lat. Pacjenci protestują, prawnicy grożą procesami za przestępstwo urzędnicze, a NFZ interpretuje prawo wbrew wyrokom SN.
...

Chore! Ksiadz tez zostal skazany przez proste zapomnienie rutynowego zgłoszenia na ponad 100 tys kary! To jest robienie piekla bo proste pomylki byly zawsze. Nikt normalny z tego powodu nie doprowadza do zaglady calych instytucji bardzo potrzebnych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133458
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:59, 14 Kwi 2018    Temat postu:

Kocham Piękną Polskę

Szpital w Puszczykowie kasuje za parking - 30 zł za godzinę! Są ludzie, którzy mają do zapłacenia 360 zł. Post nie mój, znalezione na FB.

...

To biznesowy szpital.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 54, 55, 56  Następny
Strona 35 z 56

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy