Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Setki osób żegnają bohatera ...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:55, 30 Mar 2017    Temat postu:

Patryk Osowski
2h temu
Policjanci uratowali sytuację. Dzięki nim urodziła w szpitalu
Do niecodziennej sytuacji doszło w Białymstoku, gdzie funkcjonariusze policji eskortowali pod same drzwi szpitala pojazd z rodzącą kobietą. - Krzyczała, że ma bardzo częste skurcze i praktycznie zaczyna już rodzić. Policjanci zrobili najlepszą rzecz, jaką tylko mogli - zapewnia w rozmowie z Wirtualną Polską kom. Tomasz Krupa z podlaskiej policji.

Głosuj

Głosuj

Podziel się
Opinie


(Shutterstock.com)

Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku zauważyli opla, który jechał z dużą prędkością buspasem po ulicy Sienkiewicza. Po zatrzymaniu pojazdu okazało się, że kierowca wiezie swoją rodzącą żonę do szpitala.

- Policjanci mogli oczywiście zatrzymać nieprzepisowo jadący pojazd i wezwać pogotowie, ale to zajęło by zbyt wiele czasu. Zanim dyżurny przyjąłby zgłoszenie i wysłał samochód minęłoby wiele cennych minut, których w tym czasie nie można było marnować - mówi Krupa.

Dzięki natychmiastowej reakcji mundurowych kobieta szybko trafiła na oddział położniczy pod fachową opiekę lekarzy. Chwilę później urodziła córeczkę.
Podobne sytuacje zdarzają się bardzo często

Policjanci podkreślają, aby pamiętać, że nawet w nagłych przypadkach niestosowanie się do przepisów jest wykroczeniem. - Jeżeli jest taka możliwość, warto więc prosić policję o pomoc i pamiętać, że jesteśmy do takich sytuacji przygotowani - wskazuje Krupa.

W tym miejscu powołuje się na przykład sprzed dwóch tygodni, kiedy tata duszącego się dziecka zatrzymał swoje auto przy radiowozie i poprosił o eskortę.

Mimo, że policjanci kontrolowali właśnie inny pojazd, nie odmówili - ceną było bowiem życie kilkudniowego dziecka. Duszącego się noworodka dowieziono bezpiecznie do szpitala.

...

Oby coraz mniej bylo koniecznosci interwencji z powodu bandytoe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:07, 31 Mar 2017    Temat postu:

24
Fakty
Polska
"Będziemy dozgonnie wdzięczni". Wzruszający list matki do policji
"Będziemy dozgonnie wdzięczni". Wzruszający list matki do policji

15 minut temu

​"Z całego serca dziękujemy Państwu za uratowanie naszego syna". Od tych słów zaczyna się list matki uratowanego mężczyzny, który pod koniec ubiegłego roku tonął w okolicach Mostu Poniatowskiego w Warszawie. Kobieta wyraziła w ten sposób swoją wdzięczność.
Zdjęcie ilustracyjne
/Łukasz Łaskawiec /RMF FM


20 grudnia dyżurny Komisariatu Rzecznego przekazał patrolowi motorowodnemu informację o tonącej osobie w okolicach Mostu Poniatowskiego w Warszawie. Funkcjonariusze natychmiast podjęli akcję ratunkową.

Tonący mężczyzna, który niesiony był z nurtem rzeki, zanurzał się co chwilę pod wodę. Ratownicy zdołali jednak wciągnąć mężczyznę na pokład swojej łodzi, po czym udzielili mu pierwszej pomocy.

To była, jak podaje policja, jedna z wielu akcji ratunkowych, jednak okazała się szczególna. Matka mężczyzny napisała na kartce kilka słów i przekazała je policji, wyrażającym tym samym swoje podziękowanie.

Szanowni Państwo! Z całego serca dziękujemy Państwu za uratowanie naszego syna. Dzięki Państwa bohaterskiej postawie daliście szansę na życie, na doświadczenie radości, szczęścia i sukcesów. (...) Uratowaliście Państwo życie naszego drogiego syna za co Wszystkim Państwu, którzy brali udział w tym zdarzeniu, będziemy dozgonnie wdzięczni. Wraz z wyrazami szacunku i podziękowań przesyłamy Państwu życzenia dalszej dobrej pracy oraz szczęścia w życiu zawodowym i osobistym - napisała kobieta.

...

Dobro rodzi wdziecznosc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:24, 11 Kwi 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
30 euro mandatu co miesiąc? Niemiecka policja szuka "polskiego darczyńcy"
30 euro mandatu co miesiąc? Niemiecka policja szuka "polskiego darczyńcy"

Dzisiaj, 11 kwietnia (10:31)

Niemiecka poszukuje kierowcy z Polski, który w styczniu 2016 roku został ukarany mandatem za niezapięte pasy. Polak miał zapłacić grzywnę w wysokości 30 euro. Prawdopodobnie przez pomyłkę złożył w banku stałe zlecenie. I tak od 14 miesięcy na kontro niemieckiej policji wpływa po 30 euro - w sumie uzbierało się już 420 euro.
zdj. ilustracyjne
/Aneta Łuczkowska /RMF FM


Policja w Dortmundzie w Niemczech poszukuje mężczyzny, który regularnie co miesiąc przysyła jej po 30 euro tytułem zapłacenia mandatu, choć w żadnym razie nie jest do tego zobligowany. Policjanci pieniądze odsyłają, ale chętnie pozbyliby się tego kłopotu.

Wszystko zaczęło się od mandatu w wysokości 30 euro, wystawionego w styczniu 2016 roku polskiemu kierowcy za to, że nie zapiął pasów.

Przyjaciel Polaka przesłał policji tę sumę, ale najwidoczniej złożył w banku stałe zlecenie.

Punktualnie 22 każdego miesiąca otrzymujemy 30 euro, które nam się nie należy - informuje dortmundzka policja na Facebooku.

Trwa to już ponad rok. Podjęta przez policję próba odwołania stałego zlecenia w banku nie powiodła się, ponieważ właściciel konta, a także jego przyjaciel, który dostał mandat, zmienili miejsce zamieszkania, nie podając nowych adresów.

W tej sytuacji policja prosi w internecie - po niemiecku i po polsku - o pomoc w znalezieniu obu mężczyzn.


(j.)
RMF FM/PAP

...

Pewnie nie umial obsluzyc konta i zapisal jako ,,zlecenie stałe"...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:09, 14 Kwi 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
"Nie oddycha, robi się sine". Dyżurny policjant przez telefon uratował niemowlę
"Nie oddycha, robi się sine". Dyżurny policjant przez telefon uratował niemowlę

Dzisiaj, 14 kwietnia (09:46)

"Dziecko zesztywniało, nie oddycha i robi się sine" - telefon z takimi słowami odebrał pomocnik oficera dyżurnego z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. Sierż. szt. Sebastian Bawor od razu wiedział, co robić: zachował zimną krew i krok po kroku instruował dzwoniącą kobietę, jak przeprowadzić reanimację. 2,5-miesięczne dziecko zaczęło samodzielnie oddychać jeszcze przed przyjazdem pogotowia.
Telefon od zrozpaczonej kobiety odebrał sierż. szt. Sebastian Bawor
/Policja


Telefon od zrozpaczonej matki odebrał pomocnik oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie sierż. szt. Sebastian Bawor. Kobieta płacząc tłumaczyła, że jej 2,5-miesięczne dziecko zesztywniało, nie oddycha i robi się sine. Policjant przez telefon poinstruował ją, jak udzielić pierwszej pomocy.

Jednocześnie skontaktował się z dyspozytorem pogotowia, który natychmiast wysłał na miejsce karetkę.

Po kilku chwilach zgłaszająca przekazała dyżurnemu, że maluch oddycha już samodzielnie, odzyskał przytomność i zaczął płakać. Policjant przez cały czas starał się uspokoić zrozpaczoną kobietę i podtrzymywał rozmowę do czasu przyjazdu ekipy ratowniczej, która zabrała dziecko do szpitala.

"Nie oddycha, robi się sine". Dyżurny policjant przez telefon uratował niemowlę

APA

...

Brawo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:49, 16 Kwi 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Sport
Polska ekipa kolarska odzyskała skradzione w Holandii rowery
Polska ekipa kolarska odzyskała skradzione w Holandii rowery

Wczoraj, 15 kwietnia (15:39)

Holenderska policja odnalazła większość rowerów skradzionych drużynie CCC Sprandi Polkowice przed niedzielnym klasykiem Amstel Gold Race. Jak przekazał dyrektor sportowy polskiej ekipy, złodzieje zostawili większość rowerów w porzuconym aucie. Do kradzieży doszło w nocy z czwartku na piątek przed hotelem w Valkenburgu.
REKLAMA

Najprawdopodobniej złodzieje przestraszyli się, gdyż fakt kradzieży został bardzo mocno nagłośniony. Pozostawili większość rowerów w porzuconym samochodzie niedaleko Valkenburga - poinformował Piotr Wadecki, cytowany na stronie internetowej grupy. Brakuje, co prawda, dwóch rowerów i kilku kół, liczymy, że też się znajdą, ale cieszymy się z faktu, że większość odzyskaliśmy - powiedział.

Policja zgodziła się wydać nam nasz sprzęt, a z Polski dotarły rowery zapasowe. Mamy więc teraz nadmiar, ale jest to "problem", który w zaistniałej sytuacji nas specjalnie nie martwi - stwierdził.

Pomimo odzyskania skradzionych rzeczy wciąż trwa dochodzenie i poszukiwanie sprawców. Chcielibyśmy serdecznie podziękować lokalnej policji za zaangażowanie i sprawne przeprowadzenie poszukiwań, a także wszystkim tym, którzy pomogli nam nagłośnić kradzież w internecie i social mediach - zaznaczył.

Najbardziej prestiżowy holenderski klasyk

Ekipa z Polkowic czwarty raz z rzędu będzie ścigać się w tym najbardziej prestiżowym holenderskim klasyku, na który - jako zarejestrowana w drugiej dywizji UCI - otrzymała specjalne zaproszenie. W składzie jest m.in. Maciej Paterski, który w 2015 roku zajął dziewiąte miejsce. Triumfował wtedy Michał Kwiatkowski, odnosząc swoje ostatnie zwycięstwo w barwach belgijskiej grupy Etixx-Quick Step.
Kuba Przygoński: Przyszłoroczny Dakar? Jadę!


"To na pewno wielka zmiana w życiu, ale też wielka radość. Z rajdami jest taki problem, że jeśli chcesz mieć dobre wyniki, to element "rodzinny" musisz zostawić na boku, nie mogę odpuszczać gazu" - mówi o roli ojca kierowca rajdowy Kuba Przygoński. Doświadczony... czytaj więcej

Kwiatkowski, reprezentujący obecnie brytyjski zespół Sky, również pojedzie w tegorocznej edycji. Mistrz świata z 2014 roku ma w planach także pozostałe wyścigi tryptyku ardeńskiego: w środę Strzałę Walońską i w następną niedzielę Liege-Bastogne-Liege, czyli jeden z pięciu najważniejszych klasyków sezonu - tzw. monumentów kolarstwa.

Klasyki ardeńskie są pierwszym tegorocznym celem Kwiatkowskiego, choć już do tej pory zrobił wiele, by zdobyć uznanie szefów ekipy Sky. Po triumfach w Strade Bianche, a przede wszystkim w "monumencie" Mediolan-San Remo, kibice wybrali go kolarzem marca brytyjskiej grupy.

Kocham klasyki ardeńskie i Tour de France. To są wyścigi, na których chcę być w wysokiej formie. Myślę też o mistrzostwach świata w Bergen - mówił Kwiatkowski u progu sezonu, pytany o swoje priorytety.

...

Brawo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:49, 26 Kwi 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Nietypowa policyjna eskorta. Funkcjonariusze pomogli rodzącej
Nietypowa policyjna eskorta. Funkcjonariusze pomogli rodzącej

19 minut temu

Niecodzienna akcja policjantów z Opoczna i Końskich. Funkcjonariusze pomogli mężowi rodzącej kobiety w bezpiecznym dotarciu do szpitala.
Zdj. ilustracyjne
/ROBERT SCHLESINGER /PAP/DPA


Policjanci z komendy w Opocznie w woj. łódzkim otrzymali zgłoszenie dotyczące rodzącej kobiety. Mieszkanka województwa świętokrzyskiego jechała samochodem wraz z mężem przez teren województwa łódzkiego. Wówczas zaczęła rodzić. Mąż prosił policję o pomoc w szybkim dojechaniu do szpitala w Końskich w woj. świętokrzyskim.

Funkcjonariusze z Opoczna zaczęli eskortować samochód w stronę granicy województw. Równocześnie przekazali informację do policjantów w Końskich, że jedzie w ich kierunku volkswagen golf, w którym znajduje się rodząca kobieta. Powiadomiono także zostało pogotowie ratunkowe.

W Pomorzanach do eskorty dołączyli mundurowi z Końskich. Uprzywilejowanego kolumna dotarła do Szpitala Rejonowego w Końskich.

Po południu do komendy przyszedł świeżo upieczony tata. Podziękował policjantom za pomoc w przyjściu na świat małej Zuzi.

...

Bez watpienia lepsze niz interwencje z bandziorami ale tez trzeba ich scigac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:17, 09 Mar 2016
PRZENIESIONY
Czw 19:07, 04 Maj 2017    Temat postu:

Były zawodowy kolarz odzyskał rower, który monitorował pracę jego serca
Tomasz Pajączek
Dziennikarz Onetu
20160304_082511 - Policja / Materiały prasowe

Wrocławscy policjanci zatrzymali złodzieja i odzyskali skradziony w lutym rower, który jest własnością Romana Szczepańskiego, kolarskiego reprezentanta kraju z lat 70 i 80. Jak się okazuje nie jest to zwykły jednoślad. Były kolarz skonstruował go sam. Ze względu na problemy ze zdrowiem zamontował w rowerze specjalne urządzenie monitorujące akcję serca. Bez niego pan Roman nie mógłby jeździć.

Była połowa lutego, gdy Roman Szczepański zostawił rower przed jednym ze sklepów na wrocławskich Żernikach. Gdy wrócił z zakupami – jednośladu już nie było. Wraz z nim byłemu reprezentantowi kraju w kolarstwie i brązowemu medaliście Mistrzostw Polski z 1979 roku skradziono urządzenie, które monitorowało pracę serca. Specjalna maszyna warta około tysiąca złotych była przypięta do roweru.
REKLAMA


Niedługo po kradzieży, m.in. za pośrednictwem mediów pan Roman prosił o oddanie roweru. Tłumaczył, że bez specjalistycznego urządzenia, które było przy rowerze nie będzie mógł jeździć.

Ta historia na szczęście skończyła się happy endem. Po kilkunastu dniach poszukiwań policjantom z Wrocławia udało się wytropić złodzieja i odzyskać rower. Sprawcą okazał się 18-letni wrocławianin – w sumie podejrzany o kradzieże dwóch rowerów, które policjanci zabezpieczyli w jednym z lombardów.

– Rower wraz ze specjalistycznym sprzętem wrócił już do jego właściciela – mówi Onetowi Paweł Petrykowski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. 18-latkowi, który ukradł rower byłego kolarza może grozić do pięciu lat więzienia.

...

Jak widac zlapanie przestepcy to czesto odzyskanie czegos wazniejszego niz tylko wartosci materialnej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:20, 09 Mar 2016
PRZENIESIONY
Czw 19:08, 04 Maj 2017    Temat postu:

Złamał ochroniarzowi nogę, bo ten chciał przerwać libację
Mikołaj Podolski
Dziennikarz Onetu
Złamał ochroniarzowi nogę, bo ten chciał przerwać libację - Policja

Sopocianin nie potrafił samodzielnie skończyć sobotniej imprezy nawet w niedzielne południe. Tak bardzo chciał pić dalej, że połamał nogę wezwanemu na miejsce ochroniarzowi.

Impreza trwała łącznie kilkanaście godzin, licząc od sobotniego wieczoru. Sąsiedzi przez całą noc musieli wysłuchiwać krzyków, głośnej muzyki i dźwięków tłuczonego szkła. W niedzielę wczesnym popołudniem jeden z mieszkańców poprosił o interwencję ochroniarza strzeżonego osiedla. Gdy ten udał się do imprezowiczów, by zwrócić im uwagę, został dotkliwie pobity. Ma złamaną nogę.
REKLAMA


Mieszkańcy wezwali policję, a jej w ujęciu napastnika pomogli strażnicy miejscy. - Sprawca pobicia uciekł, kiedy usłyszał, że na miejsce jadą policjanci - relacjonuje Karina Kamińska z sopockiej komendy policji. - Oficer dyżurny podał komunikat z rysopisem sprawcy do wszystkich policjantów. Zadzwonił również do dyżurnego straży miejskiej z prośbą o wsparcie, ponieważ w okolicy miejsca zdarzenia znajdował się pieszy patrol strażników. Dzięki tej współpracy i szybkiej wymianie informacji po kilkunastu minutach sprawca był już w rękach policjantów.

Napastnikiem okazał się 31-letni mieszkaniec Sopotu. W chwili zatrzymania miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Za pobicie grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

...

To tez sluzba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:55, 04 Maj 2017
PRZENIESIONY
Czw 19:09, 04 Maj 2017    Temat postu:

atastrofa w Świebodzicach. Strażacy przyznają: to była jedna z największych akcji ratowniczych w ostatnich latach
W Świebodzicach na Dolnym Śląsku zawaliła się kamienica, zginęło sześć osób, w tym dwoje dzieci. W akcji brało udział 229 ratowników. Teraz głos zabrał Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej i mówił o "tragedii każdego strażaka".

+1
Głosuj

+1
Głosuj

Podziel się
Opinie


(PAP)

- Akcja w Świebodzicach była dla nas bardzo ciężka. Była to jedna z największych akcji w ostatnich latach prowadzonych na Dolnym Śląsku. Część osób z tej kamienicy udało nam się uratować. Części nie udało się uratować. To jest właśnie tragedia strażaka, który jest bezsilny szczególnie wobec żywiołu czy klęski, kiedy nie może już innym osobom pomóc - powiedział gen. Leszek Suski.
Komendant o strażakach i ratownikach: byłem tam na miejscu, widziałem tą ciężką pracę

- Przysięgamy ratować życie, zdrowie, mienie. Uczymy się, doskonalimy w tym kierunku, po to żeby pomagać bliźnim. Wiem, że napracowaliście się bardzo, byłem tam na miejscu, widziałem tę ciężką pracę, zarówno strażaków PSP jak i druhów ochotniczych straży pożarnych - dodał Suski, zwracając się do strażaków, którzy brali udział w tej akcji.

8 kwietnia w Świebodzicach zawaliła się kamienica, zginęło sześć osób. Akcję ratunkową relacjonowaliśmy na stronach Wirtualnej Polski.
Katastrofa w Świebodzicach. W akcji brało udział 229 ratowników

W katastrofie budowlanej w Świebodzicach całkowicie zawalił się przedwojenny budynek, w którym mieszkało sześć rodzin. Akcję ratunkową prowadzono niemal dobę, brało w niej udział 229 ratowników.


Ostatnią ofiarę wydobyto spod gruzów kamienicy po 12 godzinach akcji. Według wstępnych hipotez, przyczyną katastrofy był wybuch gazu.
Ratownik opowiada WP o kulisach akcji w Świebodzicach

Marcin Podgórski, zastępca dyrektora Lotniczego Pogotowia Ratunkowego opowiedział w programie #dziejesię18:30 o kulisach akcji ratunkowej w Świebodzicach.

...

To jest sluzba...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:11, 04 Maj 2017    Temat postu:

Kamil Zajęcki
,3h temu
Bohaterski wyczyn policjanta. Uratował 4-letniego chłopca przed utonięciem
W sieci pojawiło się nagranie pokazujące brawurową akcję amerykańskiego funkcjonariusza policji. Dzięki kamerze, którą mężczyzna miał przyczepioną do munduru widać wszystkie dramatyczne ujęcia.

+1
Głosuj

+1
Głosuj

Podziel się
Opinie


(YouTube)

Akcja rozegrała się w mieście Topeka w stanie Kansas. Dziecko oddaliło się od swojej matki i bawiło się nad brzegiem jeziora. Film zaczyna się w momencie, w którym cierpiący na autyzm 4-latek wpada do wody.

Na szczęście nieopodal stał oficer Aaron Bulmer, który widząc, co się dzieje natychmiast ruszył w kierunku zbiornika. Mężczyzna bez wahania wskoczył do wody w pełnym umundurowaniu, by wyciągnąć dziecko na powierzchnię. Chłopiec nie potrafił pływać, więc od tragedii dzieliły zaledwie sekundy - informuje CNN.

...

Znow brawo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:07, 08 Maj 2017    Temat postu:

Ambulans z rodzącą utknął na zalanej ulicy. Policjanci nieśli kobietę na rękach
Rodząca kobieta utknęła w ambulansie na zalanej ulicy w Białymstoku. Przyszłej matce odeszły już wody, więc na miejscu pojawiła się druga karetka, ale również nie była w stanie przejechać przez jezdnię. Sytuację ostatecznie uratowali policjanci.

+1
Głosuj

+1
Głosuj

Podziel się
Opinie


Zalany tunel w Białymstoku (PAP, Fot: Artur Reszko)

- Funkcjonariusze, brodząc po kolana w wodzie, podbiegli do ambulansu i na rękach przenieśli 40-letnią mieszkankę Hajnówki do radiowozu, a następnie przewieźli ją do szpitala - opisał sytuację oficer prasowy białostockiej policji.

Na pomoc ruszyły kolejne służby

Kobieta utknęła w ambulansie w niedzielę o godz. 20 na zalanej ul. Branickiego w Białymstoku. Na pomoc ruszyła jej druga karetka, ale pojazd zatrzymał się w tym samym miejscu.

Poproszona o interwencję policja skierowała na miejsce patrol ruchu drogowego. Funkcjonariusze przenieśli kobietę i bezpiecznie przewieźli do szpitala.

... Brawo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:29, 13 Maj 2017    Temat postu:

ziecko
+4
1h temu
Bohaterska postawa policjanta. Zareagował błyskawicznie, choć w słuchawce usłyszał tylko "mama"
Aspirant Mirosław Bąbelewski z Miechowic odebrał nietypowy telefon. Chociaż w słuchawce usłyszał jedynie słowo "mama", ruszył na ratunek.

+1
Głosuj

+1
Głosuj

Podziel się
Opinie


(PAP)

Na służbową komórkę policjanta dzwoniono dwukrotnie. Za każdym razem odzywał się w niej głos 2-letniej dziewczynki, która powtarzała "mama". Funkcjonariusz rozpoznał numer telefonu i natychmiast zaczął działać. Poinformował dyżurnego, który pod odpowiedni adres wysłał dwóch mundurowych. Dobijanie się do drzwi pozostało bez odzewu, więc wezwano straż pożarną. Strażacy wyważyli drzwi.

Okazało się, że 2-letnia dziewczynka, która wezwała pomocy przebywa pod "opieką" zupełnie pijanej matki. Kobieta spała, kiedy policjanci weszli do mieszkania. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że ma 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Dziewczynkę przekazano pod opiekę wujka, 39-letnią matkę przewieziono do aresztu. Grozi jej do 5 lat więzienia, zaś o dalszych losach dziecka zadecyduje sąd.

...

Niestety nieidpowiedzialni ludzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:23, 19 Maj 2017    Temat postu:

oznań
+2
oprac. Radosław Rosiejka
,14 min. temu
Niecodzienna akcja policji. Rodząca kobieta eskortowana do szpitala
Do radiowozu podjeżdża zdenerwowany mężczyzna i prosi o pomoc. Jego żona zaczęła rodzić w samochodzie. Policjant bez zastanowienia włączył syreny i eskortował kobietę do szpitala. To już kolejna taka akcja poznańskiej policji w ostatnich tygodniach.

+1
Głosuj

+1
Głosuj

Podziel się
Opinie


(123RF.COM)

Niecodzienna sytuacja miała miejsce we wtorek w Poznaniu. Jednak policja poinformowała o sprawie dopiero w piątek.

Do policjanta jadącego ze swoim służbowym psem podjechał zdenerwowany mężczyzna, który poprosił o pomoc w szybkim dotarciu do szpitala. Tłumaczył, że jego żona zaczęła rodzić w samochodzie. Policjant bez wahania postanowił pomóc przyszłym rodzicom i włączył sygnały świetlne i dźwiękowe. W ten sposób przez kilka kilometrów pilotował małżeństwo do szpitala, a kobieta trafiła na czas w ręce lekarzy.

Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak powiedział w piątek, że policjantów cieszy każdy przejaw zaufania. - To dobrze, że osoby w potrzebie wiedzą, że mogą się zwrócić do funkcjonariusza i otrzymają niezbędną pomoc – powiedział.

Dodał, że dla policjantów jest miła, aczkolwiek odpowiedzialna, odmiana od codziennej służby. Zapewnił też, że wszyscy funkcjonariusze są przygotowani do udzielenia pomocy przedmedycznej.
To już kolejna taka eskorta

To trzecia taka akcja policjantów w ostatnich tygodniach. Za każdym razem rodzące kobiety trafiały na czas do szpitala.

Na początku maja w godzinach szczytu, na zakorkowanej poznańskiej ulicy do radiowozu podszedł mężczyzna informując, że jego auto utknęło w korku a wiezie rodzącą żonę.

Także w połowie lutego funkcjonariusze z wielkopolskiego Trzemeszna zostali poproszeni o pomoc w podobnej sytuacji. Tak samo, jak ich koledzy z Poznania, pomogli dojechać rodzącej kobiecie do szpitala.

...

Sa od pomagania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:30, 24 Maj 2017    Temat postu:

licja
+2
Patryk Skrzat
,1h temu
Policjanci odnaleźli 12-latkę na dworcu. Była wystraszona i zapłakana
O jej zaginięciu poinformowała matka, która od kilku godzin czekała na przyjazd córki. Dziewczynka nie odbierała telefonu, nie było z nią kontaktu.

+1
Głosuj

+1
Głosuj

Podziel się
Opinie


(wikimedia Commons, Fot: Wikimedia)

Do zdarzenia doszło w poniedziałkowe popołudnie. Do policjantów pełniących służbę na olsztyńskim dworcu podeszła zaniepokojona kobieta. Od kilku godzin czekała na swoją 12-letnią córkę, która miała przyjechać autokarem z Biskupca. Dziewczynka nie odbierała telefonu, nie było z nią żadnego kontaktu. Matka zaprzeczyła, aby wcześniej zdarzały się jej takie sytuacje. Bała się, że dziecku mogło stać się coś złego.

Funkcjonariusze polecili zgłaszającej, aby poszła do Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie złożyć zawiadomienie o zaginięciu córki. Dzięki temu informacja o zdarzeniu trafiła do wszystkich jednostek na terenie kraju. Sami natychmiast przystąpili do poszukiwań dziewczynki. Dzięki zdjęciu, które miała przy sobie matka, wiedzieli jak wygląda zaginiona.

Policjanci przeszukali teren dworca PKP, perony, dworzec PKS i zaparkowane tam autokary. Powiadomili również funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei, którzy również włączyli się w poszukiwania. W niespełna godzinę po zgłoszeniu policjanci zauważyli w tłumie osób dziewczynkę która wyglądem pasowała do osoby ze zdjęcia. Podbiegli do niej i potwierdzili jej tożsamość.

12-latka była wystraszona i płakała. Powiedziała, że nie mogła znaleźć mamy i błądziła po terenie dworca. Funkcjonariusze zajęli się nią i uspokoili. Dziewczynka cała i zdrowa trafiła pod opiekę bliskich.

...

Policja nie jest tylko od bandytow i chyba nie tesknimy zeby miala co robic z bandytami.... Oby jak najmniej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:12, 25 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Tragiczny pożar w Białymstoku. Nie żyje dwóch strażaków
Tragiczny pożar w Białymstoku. Nie żyje dwóch strażaków

3 minuty temu

​Pożar hurtowni sztucznych kwiatów przy ulicy Poziomej w Białymstoku. Podczas akcji gaszenia pożogi zginęło dwóch strażaków.
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM


Na strażaków, którzy byli w środku budynku, prawdopodobnie zawalił się dach. Niestety mężczyźni zginęli na miejscu.

Pożar hali jest już opanowany. Na miejscu w akcji gaśniczej brało udział niemal 20 zastępów z Białegostoku i pobliskich gmin.

Przyczyny pożaru nie są na razie znane. Świadkowie mówią o wybuchu wewnątrz budynku.

(az)
Piotr Bułakowski

...

To jest walka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:56, 26 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Utknął w korku jadąc z rodzącą córką. Do szpitala eskortowali ich policjanci
Utknął w korku jadąc z rodzącą córką. Do szpitala eskortowali ich policjanci

Dzisiaj, 26 maja (11:53)

Nietypowa interwencja policjantów z Legnicy. Radiowóz na sygnale eskortował do szpitala samochód, w którym jechała rodząca kobieta.
Radiowóz na sygnale eskortował do szpitala samochód z rodzącą kobieta
/Policja

Do zdarzenia doszło, gdy funkcjonariusze wydziału drogowego z Legnicy na jednej z ulic prowadzili kontrolę. W pewnym momencie usłyszeli z jednego z aut stojących na ulicy w korku wołanie mężczyzny. Kierowca osobowego Volvo krzyczał, że w samochodzie ma córkę, której odeszły wody płodowe i zaczęła rodzić. Mężczyzna poprosił funkcjonariuszy o pomoc w szybkim i bezpiecznym dotarciu do szpitala.

Policjanci zareagowali natychmiast. Przy włączonych sygnałach dźwiękowych i świetlnych pilotowali samochód z ciężarną do samej placówki medycznej.

Kilka minut po przyjęciu do szpitala kobieta urodziła synka.

Jak się okazało, kobieta razem z rodzicami jechała do legnickiego szpital z jednej z miejscowości położonych koło Legnicy. Akcja porodowa zaczęła się już podczas jazdy.

...

Trzeba...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:52, 03 Cze 2017    Temat postu:

Dziecko mi się dusi, jest wcześniakiem". Dyżurny pomógł przez telefon

Dzisiaj, 3 czerwca (10:25)

Dyżurny świebodzińskiej policji pomógł uratować życie duszącemu się wcześniakowi. Doskonale poinstruował przerażoną matkę, która zadzwoniła na komendę z błaganiem o pomoc.
Dyżurny pomógł uratować wcześniaka
/Policja

Dyżurny świebodzińskiej jednostki policji odebrał telefon alarmowy od mamy dwumiesięcznego chłopca w Dzień Dziecka. Roztrzęsiona kobieta prosiła o pomoc, ponieważ wcześniak się dusił. Kobieta tłumaczyła, że dziecko poprzedniego dnia wróciło ze szpitala. Policjanci natychmiastowo przystąpili do działań. Jeden z funkcjonariuszy szczegółowo, krok po kroku instruował mamę niemowlaka: w jaki sposób ma ułożyć i trzymać dziecko oraz jakie czynności wykonywać. Starał się także uspokoić zdenerwowaną kobietę. Drugi wysłał na miejsce pogotowie ratunkowe oraz łączony patrol dzielnicowego wraz ze strażnikiem miejskim.

Na miejscu dzielnicowy kontynuował udzielanie pomocy niemowlakowi. Przybyłe na miejsce pogotowie ratunkowe zabrało matkę wraz z dzieckiem do szpitala. Policjanci zaopiekowali się pozostałą dwójką jej dzieci oraz dowieźli z miejsca pracy do domu ojca.

...

Bardzo dobrze. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:10, 09 Cze 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Wzywała na ulicy pomoc do duszącego się niemowlęcia. Błyskawiczna reakcja policjantów
Wzywała na ulicy pomoc do duszącego się niemowlęcia. Błyskawiczna reakcja policjantów

Dzisiaj, 9 czerwca (11:40)

Dzięki natychmiastowej pomocy policjantów udało się uratować 9-miesięczną dziewczynkę z miejscowości Świbna w woj. lubuskim. Niemowlę podczas zabawy połknęło kilkucentymetrową plastikową zabawkę i zaczęło się dusić.
Dziewczynka zakrztusiła się kilkucentymetrowym plastikiem (zdj. ilustracyjne)
/Piotr Bułakowski /RMF FM


W środę wieczorem w Świbnej dwoje policjantów z Jasienia zabezpieczało ruch na drodze po tym, jak spadło na nią drzewo. W pewnym momencie podbiegła do nich kobieta, krzycząc, że w domu jest dziecko, które nie oddycha.

Policjanci natychmiast pobiegli pod wskazany przez nią adres. W mieszkaniu zastali matkę trzymającą niemowlę. Kobieta krzyczała, że dziecko prawdopodobnie coś połknęło i krztusi się. Mała dziewczynka siniała. Sierż. Agnieszka Moczydłowska oraz st. sierż. Łukasz Szewczyk natychmiast ułożyli dziecko na przedramieniu i uderzali nadgarstkiem w okolicę między łopatkami. Tą czynność wykonali kilkukrotnie, aż do momentu, kiedy dziewczynka zaczęła swobodnie oddychać.

Funkcjonariusze powiadomili pogotowie ratunkowe i cały czas, do chwili przybycia lekarza na miejsce, kontrolowali oddech dziecka.

Jak się okazało, dziewięciomiesięczne dziecko bawiło się książeczką i wystarczyła chwila, by kilkucentymetrowa, plastikowa zakładka znalazła się w jego buzi.

Na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie. Mama wraz z niemowlakiem udała się na obserwację do szpitala.

...

Brawo Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:27, 19 Cze 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Brutalna napaść na policjanta po służbie. Jeden ze sprawców zatrzymany
Brutalna napaść na policjanta po służbie. Jeden ze sprawców zatrzymany

Dzisiaj, 19 czerwca (07:56)
Aktualizacja: 14 minut temu

W Górze Puławskiej na Lubelszczyźnie doszło do ataku na policjanta. Tuż po północy na stacji paliw dwaj mężczyźni zaatakowali funkcjonariusza, który był po służbie. Został mocno pobity. Jak się dowiadujemy, napastnicy prawdopodobnie wiedzieli, kim jest ich ofiara. Uciekli, ale dziś przed południem jeden z nich został zatrzymany.
Zdjęcie ilustracyjne
/Jacek Skóra /RMF FM


Zaatakowany policjant jeszcze dziś ma zostać przesłuchany. W dniu pobicia miał wolne.

Policjanci zabezpieczają monitoring na stacji benzynowej, na której doszło do ataku.

Według nieoficjalnych informacji napastników było dwóch. Mieli wiedzieć, kim jest ich ofiara.

Zadali policjantowi cios w głowę, a gdy upadł, zaczęli go kopać. Funkcjonariusz ma złamany nos i pękniętą kość oczodołu.

(j.)
Grzegorz Kwolek

...

Kara musi byc surowa. Dziadostwo nie moze sie poczuc bezkarne w takich czynach. Bo do czego bysmy doszli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:46, 28 Cze 2017    Temat postu:

Policyjny pościg autobusu i stłuczka na światłach. Co lepszego może Cię spotkać w drodze do pracy?
Dorota Szumotalska | Czer 28, 2017
Shutterstock
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Policjanci ścigają pojazdy na sygnale nie tylko po to, by wlepiać mandaty, a dwóch młodych kierowców po stłuczce niekoniecznie da popis rękoczynów. Warto mieć oczy szeroko otwarte, bo możesz zobaczyć dobro tam, gdzie sytuacja po ludzku wydaje się beznadziejna.


D
ojeżdżam do pracy półtorej godziny. Nie, nie stoję w korkach. Wręcz przeciwnie, połowę trasy pokonuję w 20 minut pociągiem. Ponieważ z rana takie podróże raczej sprzyjają przedłużeniu sennej aury, często zatapiam się w lekturze i nie zwracam uwagi na mijany za oknem świat. A to błąd! Sytuacje, których byłam świadkiem wybudziły mnie zupełnie i napełniły tym wspaniałym uczuciem, które zalewa serce, kiedy widzisz dobro.
Czytaj także: Nawet najmniejsze dobro może mieć kosmiczne znaczenie


Pościg policji za autobusem

Scena niczym z serialu sensacyjnego. Policyjny radiowóz jadący na sygnale w pościgu za autobusem. Niecodzienny widok. Tym bardziej, że pojazd zatrzymuje się na środku ulicy i do pierwszych drzwi autobusu wbiega… młoda dziewczyna. Nie ma na sobie munduru. Lekko spanikowana pyta kierowcę, czy znalazł torbę z jej laptopem na siedzeniu. Taki pakunek mógłby szybko stać się łatwym łupem, służąc nowemu właścicielowi. Jednak tym razem dziewczyna miała szczęście. Uprzejmy pasażer podaje leżącą spokojnie na siedzeniu torbę, a wszyscy obecni na pokładzie pasażerowie są poruszeni tak bardzo, że jeszcze chwila, a wybuchłyby głośne brawa. Brawa za uprzejmość!

W tamtej chwili pomyślałam sobie o podziękowaniach jakie miały miejsce po Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie. Idąca środkiem ulica kolumna funkcjonariuszy nagrodzona została gromkimi brawami, a młodzi ludzie stojący po obu stronach jezdni, skandowali „Po – li – cja”. Warto wzbudzić w sobie wdzięczność za służbę policjantów, bo bez nich z pewnością zapanowałby chaos.


Koleżeńska stłuczka

Kto był kiedyś uczestnikiem stłuczki wie, jak wiele emocji niesie ona ze sobą. Najbardziej uprzejmi i opanowani tracą wtedy głowę. Szczególnie ci, którzy zostali „stuknięci”, czy „porysowani”. Jeśli wyobrazilibyśmy sobie idealny świat, moglibyśmy w nim umieścić łagodnie uśmiechniętych, rzeczowych kierowców, załatwiających sprawy polubownie. Ale świat idealny nie jest.

Stojąc na przystanku, patrzyłam na leniwie przesuwające się samochody i jak na zwolnionym filmie zobaczyłam samochód wjeżdżający w bagażnik eleganckiego Audi stojącego na światłach. Z obu samochodów wysiadło dwóch młodych mężczyzn, około 28-latków. Gotowa byłam być świadkiem najgorszych wyzwisk, ale zamiast tego panowie przywitali się, podając sobie dłonie i oglądając straty. Żadnych wyzwisk i wymachiwania rękami. Spokojnie i rzetelnie ocenili sytuację, zjeżdżając po chwili na boczną uliczkę.
Czytaj także: Franciszek: Ten rok będzie dobry na tyle, na ile każdy z nas będzie czynił dobro dzień po dniu


Siewcy dobra

Dla takich chwil warto spędzać w komunikacji miejskiej nawet trzy godziny dziennie. Ile dobra mogę wtedy doświadczyć! Chociaż czasami pociągi się spóźniają, a autobusy uciekają, staram się po odmówieniu dziesiątki różańca, podnieść głowę i uśmiechnąć do czekającego na przystanku dziecka, do pani trzymającej naprzeciwko mnie małego Yorka, do dziewczyny, której okrągły brzuszek szybko mobilizuje zasoby pasażerskiej uprzejmości.

Przypomnieniem jest dla mnie czasem piosenka polskiego rapera Zeusa, o której pisałam na łamach Cecilli:


A Ty, czy rozsiewasz dobro wokół siebie?

...

Kazdy zawod niesie dobro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:54, 29 Cze 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Przez korki nie mógł dojechać z rodzącą żoną do szpitala. Pomogły policjantki
Przez korki nie mógł dojechać z rodzącą żoną do szpitala. Pomogły policjantki

Dzisiaj, 29 czerwca (08:17)

Sierż. Aleksandra Woźnica oraz post. Natalia Mikulska pomogły mężczyznie, który wiózł do szpitala rodzącą żonę. Kierowca nie mógł dojechać do placówki przez ogromne korki, które wczoraj rano utworzyły się na warszawskich ulicach.
Policja
/Policja


Do niecodziennego zdarzenia doszło przed godziną 10 na ul. Prymasa 1000-lecia w okolicy ronda Tybetu. Policjantki ze stołecznego wydziału ruchu drogowego sierż. Aleksandra Woźnica oraz post. Natalia Mikulska właśnie kończyły interwencję wobec jednego z kierowców, kiedy obok nich zatrzymał się bus. Z samochodu wyszedł mężczyzna, który powiedział funkcjonariuszkom, że wiezie żonę, która właśnie zaczęła rodzić. Przez opady deszczu i korki miał problem z szybkim dotarciem do szpitala. Poprosił policjantki o pomoc.

Funkcjonariuszki natychmiast podjęły decyzję o eskortowaniu samochodu do placówki medycznej. W ciągu niecałych 10 minut rodząca kobieta dotarła do szpitala, gdzie trafiła pod opiekę lekarzy.

APA

...

Brawo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:07, 05 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Autostradowa policja eskortowała samochód z poważnie rannym dzieckiem
Autostradowa policja eskortowała samochód z poważnie rannym dzieckiem

Dzisiaj, 5 lipca (10:12)

Policja autostradowa pilotowała do szpitala samochód, w którym znajdował się poważnie ranny 8-letni chłopiec. Do zdarzenia doszło w województwie łódzkim. Mundurowych o pomoc poprosiła zrozpaczona matka, która zatrzymała się przy patrolu.
zdjęcie ilustracyjne
/Adam Górczewski /RMF FM


Do zdarzenia doszło wczoraj na autostradzie A2 w województwie łódzkim. Kobieta zatrzymała samochód przy policyjnym patrolu. Krzyknęła, że jej syn mocno zranił się podczas zabawy, ma zakrwawioną twarz i musi jak najszybciej dostać się do szpitala.

Rodzice dziecka byli z Wielkopolski, więc nie wiedzieli, gdzie najbliżej znajdą jakąkolwiek pomoc lekarską.

Mundurowi radiowozem, momentami na sygnale, pilotowali rodzinę do samego szpitala, a na miejscu zdenerwowanym opiekunom pomogli dopełnić formalności.

Życie chłopca, chociaż stracił dużo krwi, nie jest już zagrożone.

APA
Agnieszka Wyderka

...

Znakomicie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:29, 06 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Policjanci zabezpieczający przejazd Trumpa uratowali życie mężczyźnie
Policjanci zabezpieczający przejazd Trumpa uratowali życie mężczyźnie

Dzisiaj, 6 lipca (19:41)

Policjanci uratowali życie mężczyźnie, który przyszedł zobaczyć przejazd kolumny z amerykańskim prezydentem - poinformował rzecznik stołecznej policji podkom. Sylwester Marczak. 37-latek upadł i stracił przytomność, policjanci zaczęli go reanimować.
Limuzyna z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem w drodze na Zamek Królewski w Warszawie
/Stach Leszczyński /PAP

Do zdarzenia doszło w środę przed godz. 23 w pobliżu skrzyżowania ulicy Żwirki i Wigury z ulicą Wyjazd, w trakcie przejazdu kolumny z Donaldem Trumpem z lotniska do hotelu.

Do jednego z policjantów, który brał udział w zabezpieczeniu przejazdu prezydenckiej komuny, podbiegła kobieta i poinformowała go o mężczyźnie, który kilka metrów dalej upadł na chodnik i stracił przytomność.

We wskazane miejsce natychmiast podbiegli trzej policjanci: asp. Klaudiusz Borucki, st. sierż. Daniel Chmielewski oraz st. sierż. Wiktor Bis. Funkcjonariusze od razu podjęli reanimację mężczyzny. Prowadzili ją na zmianę do czasu przyjazdu karetki pogotowia - powiedział Marczak.

Okazało się, że stan 37-latka jest bardzo ciężki - dopiero po użyciu defibrylatora udało się przywrócić czynności życiowe u mężczyzny. Został on natychmiast przewieziony do jednego z warszawskich szpitali, gdzie pozostaje pod opieką lekarzy.

Ponieważ mężczyzna nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów, jeden z policjantów, którzy brali udział w reanimacji, zajął się ustaleniem jego tożsamości. Okazało się, że mężczyzna jest mieszkańcem pobliskiego osiedla. Funkcjonariusz pomógł żonie poszkodowanego mężczyzny dotrzeć do szpitala, do którego został przewieziony jej mąż - powiedział Marczak.

Po zakończeniu akcji ratunkowej wszyscy trzej policjanci wrócili do dalszego pełnienia służby prowadzonej w ramach zabezpieczenia wizyty prezydenta USA w Warszawie.

...

Brawo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:27, 08 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Chciał otworzyć drzwi podczas lotu. Stewardesa rozbiła mu na głowie butelkę wina
Chciał otworzyć drzwi podczas lotu. Stewardesa rozbiła mu na głowie butelkę wina

Dzisiaj, 8 lipca (09:22)

Stewardesa amerykańskich linii lotniczych Delta rozbiła butelkę wina na głowie jednego z pasażerów, który próbował otworzyć drzwi samolotu podczas lotu ze Stanów Zjednoczonych do Chin - podała prokuratura w Seattle, na północnym zachodzie USA. Pochodzący z Florydy 23-letni Joseph Hudek stanął już przed sądem w Seattle i został formalnie oskarżony o utrudnianie pracy załodze maszyny.
Zdj. ilustracyjne
/DPA/B. Rainer /PAP

Do incydentu doszło w czwartek, na trasie z Seattle do Pekinu. Po godzinie lotu, gdy Boeing 737 znajdował się nad Oceanem Spokojnym, zajmujący miejsce w pierwszej klasie Hudek udał się do tylnych drzwi samolotu i usiłował je otworzyć.

Wówczas rzuciły się na niego dwie stewardesy. Podczas szamotaniny jedna z kobiet uderzyła 23-latka w głowę butelką z winem. Jak wynika z zeznań drugiej stewardesy, "wydawało się, że mężczyzna nie przejął się uderzeniem litrową butelką" i kontynuował walkę.

Ostatecznie został obezwładniony dzięki pomocy kilku pasażerów, którym udało się go związać. Z powodu zachowania pasażera samolot musiał zawrócić do Seattle.

Według stewardesy Hudekowi udało się przesunąć dźwignię w drzwiach, ale nie do tego stopnia, aby je odblokować.

Mężczyzna pozostanie w areszcie co najmniej do czwartku, gdy sędzia wyznaczy wysokość kaucji.
...

ALE WALKA! To jakis na prochach?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:31, 07 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Jechał do szpitala z duszącym się dzieckiem. Utknął w korku, pomogła policja
Jechał do szpitala z duszącym się dzieckiem. Utknął w korku, pomogła policja

Dzisiaj, 7 sierpnia (10:04)

​Niecodzienna akcja policji w Wiśle w Beskidach. Radiowóz spełnił tam rolę karetki pogotowia, ponieważ do szpitala trzeba było zawieźć duszącego się 10-miesięcznego chłopca. Potrzebna była szybka reakcja, stan dziecka się pogarszał, a ulice w Wiśle były zakorkowane.
Wisła: Policjanci przewieźli chłopca do szpitala. Zdjęcie ilustracyjne
/Adam Górczewski /RMF FM


Zaczęło się od połknięcia przez chłopca metalowego przedmiotu, który utknął mu w przełyku.

Dziecko miało problemy z oddychaniem, a karetka mogła przyjechać dopiero za kilkadziesiąt minut, tak więc ojciec sam postanowił pojechać z synem do szpitala. Utknął jednak w korku.

Dziecko cały czas się krztusiło, zaniepokojony ojciec prowadząc samochód co chwilę odwracał się w stronę dziecka i - niestety - spowodował w ten sposób kolizję.

Kiedy na miejsce dotarli policjanci okazało się, że stan chłopca się pogarsza. A ponieważ wszystkie karetki pogotowia w okolicy były zajęte, policjanci postanowili zabrać dziecko razem z ojcem do radiowozu i na sygnale zawieźli ich do szpitala w Cieszynie.

Tam chłopcem zajęli się już lekarze. A ojciec chłopca dostał mandat za spowodowanie kolizji.

(ph)
Marcin Buczek

...

Pieknie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:16, 08 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Niepełnosprawny przewrócił się na ulicy. Policjant namierzył go... dzięki syrenom
Niepełnosprawny przewrócił się na ulicy. Policjant namierzył go... dzięki syrenom

Dzisiaj, 8 sierpnia (17:19)

Pomysłowy oficer dyżurny z Gliwic zlokalizował niepełnosprawnego 60-latka, który przewrócił się na ulicy, nie mógł się podnieść i nie wiedział, gdzie jest. Udało się go odnaleźć dzięki policyjnym syrenom, słyszanym przez telefon rozmówcy.
Zdj. ilustracyjne
/arch. RMF

Oficer dyżurny z Gliwic odebrał telefon od mężczyzny, który przedstawił się słabym głosem, prosząc o pomoc. Prawie niewidomy, z problemami z poruszaniem się, wybrał się na spacer. Kiedy się przewrócił i uderzył głową o krawężnik, nie mogąc się podnieść, nie wiedział, gdzie jest.

Policjant starał się dowiedzieć gdzie mężczyzna mieszka, skąd wyszedł na spacer i w którym kierunku. Te próby spełzły na niczym. Policjant wiedział tylko, że gliwiczanin wyszedł z mieszkania w ścisłym centrum miasta i, jak twierdził, mógł przejść kilometr.

Namierzenie lokalizacji jego telefonu również niewiele pomogło - wskazany w rejonie zabudowanym obszar okazał się bardzo rozległy. Dyżurny podtrzymywał rozmowę z niepełnosprawnym, chcąc wydobyć od niego jak najwięcej informacji. Dowiedział się, że mężczyzna musi znajdować się niedaleko ulicy - bo dostrzega krawężnik i przejście dla pieszych.

Policjant wpadł na pomysł, jak pomóc rozmówcy. Przekazał mu, by ten się nie rozłączał, zaś załodze jednego z radiowozów nakazał włączyć sygnały dźwiękowe. Dyżurny śledził trasę przejazdu radiowozu, równocześnie przez telefon nasłuchując dźwięku syren. Nasilały się, gdy policjanci zbliżali się do poszkodowanego. Wreszcie, w taki właśnie sposób mundurowym udało się dotrzeć do gliwiczanina.

60-latek leżał na poboczu w rejonie skrzyżowania ulic Toruńskiej i Bojkowskiej. Karetka pogotowia, która asystowała w poszukiwaniach, zabrała mężczyznę do szpitala.

(mal)
PAP/EPA

...

W pracy trzeba myslec! To jest duza korzysc. Nie tylko kasa. Co wam po kasie jak praca was oglupi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:16, 26 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Warszawa: Mężczyzna powiesił się w aucie straży miejskiej. Prokuratura bada sprawę
Warszawa: Mężczyzna powiesił się w aucie straży miejskiej. Prokuratura bada sprawę

1 godz. 52 minuty temu

Śledczy z Warszawy wyjaśniają okoliczności śmierci mężczyzny, który powiesił się w radiowozie straży miejskiej. To 27-latek mężczyzna, którego strażnicy wieźli do izby wytrzeźwień.
Zdj. ilustracyjne
/Tomasz Gzell /PAP


17 sierpnia strażnicy miejscy zabrali pijanego mężczyznę z plaży przy moście Poniatowskiego. Posadzono go w zakratowanej przestrzeni z tyłu radiowozu. Gdy strażnicy 20 minut później otworzyli drzwi, zobaczyli, że mężczyzna obwiązał szyję koszulą, a drugi koniec przywiązał do kraty.

27-latek trafił do szpitala na Woli, gdzie zmarł kilkanaście godzin później. Śledztwo jest roboczo prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci, ale według śledczych może się to zmienić. Na razie przesłuchano strażników. W piątek została przeprowadzona sekcja zwłok mężczyzny. Prokuratorzy najpierw chcą ustalić dokładne przyczyny śmierci. Dopiero potem będą badać, czy ktoś w tej sprawie zawinił.

(mn)
Paweł Balinowski

...

Przeciez go nie zabili. Cos mu sie przedstawilo. To jest ciezar tej pracy z takimi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:44, 28 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Łódzkie: Wypadek na S8. Nie żyje inspektor transportu drogowego
Łódzkie: Wypadek na S8. Nie żyje inspektor transportu drogowego

Dzisiaj, 28 sierpnia (12:11)

Śmierć inspektora transportu drogowego na trasie S8 pomiędzy Sieradzem a Kępnem w Łódzkiem. 34-latek został śmiertelnie potrącony na zjeździe na parking w okolicy miejscowości Chojny.
Zdj. ilustracyjne
/Tytus Żmijewski /PAP


Mężczyzna kończył kontrolę ciężarówki i wracał do samochodu Inspekcji. Wtedy na łuku, na zjeździe z drogi ekspresowej został potrącony przez osobówkę. Za kierownicą siedziała 25-latka - wiadomo już, że kobieta była trzeźwa. Na razie nie można było jeszcze jej przesłuchać.

Na miejscu policjanci wyjaśniają okoliczności tego wypadku. Ustalają m.in., z jaką prędkością osobówka wjeżdżała na parking i czy kobieta mogła nie widzieć inspektora ITD.

...

W takiej sluzbie tez mozna zginac...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:29, 02 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Winiary: Akcja poszukiwawcza 2,5-latka zakończona. Dziecko jest całe i zdrowe
Winiary: Akcja poszukiwawcza 2,5-latka zakończona. Dziecko jest całe i zdrowe

Wczoraj, 1 września (22:55)

Około czterech godzin trwała akcja poszukiwawcza 2,5-latka w Winiarach w powiecie wielickim. "Chłopiec jest w szoku, ale jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Trafił pod opiekę lekarzy" - mówi mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM

2,5-letni chłopczyk zaginął ok. godziny 19:30, gdy matka wyszła do sklepu spożywczego w miejscowości Winiary. Dziecko zgubiło się w ponad 10-hektarowym polu kukurydzy.

Wieczorem nad Wieliczką i okolicami rozpętała się burza, która utrudniała przeprowadzenie akcji. Służby przeszukiwały także nabrzeże Raby.

Chłopca odnaleziono ok. 600 metrów od miejsca zaginięcia, w polu kukurydzy. Był wyziębiony, ale jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

W akcji brało udział ok. 150 osób, w tym policjanci, strażacy i okoliczni mieszkańcy. Teren przeczesywały również drony oraz psy tropiące.

...

Znow dobre zakonczenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:34, 15 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Policja zatrzymała samochód do kontroli. Kobieta miała bóle porodowe
Policja zatrzymała samochód do kontroli. Kobieta miała bóle porodowe

Dzisiaj, 15 września (10:42)

Olsztyńscy policjanci przeprowadzili interwencję, która przybrała dla nich dość nieoczekiwany obrót. Zaczęło się od kontroli samochodu jadącego bez świateł. Skończyło na policyjnej eskorcie do szpitala.
Policja zatrzymała samochód do kontroli. W środku jechała kobieta, która miała bóle porodowe
/Nagranie z monitoringu /

Wczoraj rano policjanci z drogówki z komendy w Olsztynie zatrzymali do kontroli osobowego volkswagena.

Kierowca jechał bez włączonych świateł mijania. Tłumaczył to "roztargnieniem na skutek stresu przed zbliżającym się porodem jego dziecka". W aucie na fotelu pasażera siedziała żona, która odczuwała już bóle porodowe.

Policjanci zdecydowali, że kobieta musi jak najszybciej dotrzeć do szpitala. Pilotowali samochód przez ulice Olsztyna.

Udało się zdążyć!

(ug)

...

Oby tylko takie interwencje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 8 z 14

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy