Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Rep.Środk.Afryki wybory czy kolejne ,,wybory'' ???
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:26, 30 Lis 2015    Temat postu:

RŚA: Papież otworzył Drzwi Święte w katedrze w Bangi

RŚA: Papież otworzył Drzwi Święte w katedrze w Bangi - PAP

Papież Franciszek przebywający w Republice Środkowoafrykańskiej dokonał dziś otwarcia Drzwi Świętych w katedrze w Bangi, co symbolizuje inaugurację Roku Świętego. To pierwsze Drzwi Święte otwarte przed Rokiem Miłosierdzia, który zacznie się 8 grudnia.

Stojąc przed Drzwiami Świętymi stołecznej katedry, Franciszek powiedział: "Rok Święty Miłosierdzia zaczyna się wcześniej na tej ziemi, która cierpi od lat z powodu wojny, nienawiści, braku porozumienia i braku pokoju".
REKLAMA


- Ta cierpiąca ziemia jest symbolem wszystkich krajów świata niosących krzyż wojny. Bangi staje się też duchową stolicą modlitwy o miłosierdzie Boże. Wszyscy modlimy się o pokój, miłosierdzie, pojednanie, przebaczenie, miłość - mówił papież.

- Dla Bangi, dla całej Republiki Środkowoafrykańskiej i dla wszystkich krajów, cierpiących z powodu wojny, prosimy o pokój - modlił się papież. - Chcemy pokoju - dodał i powtórzył te słowa w miejscowym języku sango.

- Tą modlitwą rozpoczynamy dziś Rok Święty tutaj, w tej duchowej stolicy świata – ogłosił Franciszek.

W wygłoszonej następnie homilii w czasie mszy w katedrze papież prosił o złożenie broni na świecie.

- Do wszystkich, którzy w niesprawiedliwy sposób używają broni na świecie, kieruję apel: złóżcie te narzędzia śmierci, uzbrójcie się w sprawiedliwość, miłość i miłosierdzie, autentyczne gwarancje pokoju - wzywał.

Papież mówił, że zarówno w Republice Środkowoafrykańskiej, jak i w innych częściach świata, ludzie pragną szacunku, sprawiedliwości i równości, "nie widząc na horyzoncie pozytywnych znaków".

- Wszędzie, a przede wszystkim tam, gdzie panuje przemoc, nienawiść, niesprawiedliwość i prześladowania, chrześcijanie są wezwani do tego, by dawać świadectwo Boga, który jest miłością – dodał.

Franciszek wskazywał wiernym, że "Bóg jest silniejszy od wszystkiego".

- To przekonanie daje wierzącym spokój, odwagę i siłę, by wytrwać w dobru, w obliczu najgorszych przeciwności. Nawet wtedy, gdy siły zła rozpętają się, chrześcijanie muszą odpowiedzieć na wezwanie, z wysoko uniesioną głową, gotowi przeciwstawić się w tej batalii, w której Bóg będzie miał ostatnie słowo - powiedział papież.

...

Wszyscy chcieliby juz pokoju w tym kraju...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:17, 30 Lis 2015    Temat postu:

Papież do muzułmanów: razem powiedzmy "nie" nienawiści

Papież Franciszek - AFP

Papież Franciszek podczas wizyty w meczecie w stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej, Bangi, zaapelował do muzułmanów: razem powiedzmy nie nienawiści, zemście, przemocy, zwłaszcza tej dokonywanej w imię religii czy Boga.

– Jako chrześcijanie i muzułmanie jesteśmy braćmi – mówił papież w centralnym meczecie, położonym w wyjątkowo niebezpiecznej strefie miasta, w odległości 5 kilometrów od linii dzielącej dzielnicę zamieszkałą przez większość muzułmańską od osiedla chrześcijan. Strefa ta, zauważają media, jest symbolem napięć między obu wspólnotami w kraju pogrążonym w konflikcie na tle religijnym. Właśnie z tego powodu wizyta w tym miejscu stała pod znakiem zapytania – przypomina się.
REKLAMA


– Pozostańmy zjednoczeni, aby ustały działania z jednej lub drugiej strony, które oszpecają oblicze Boga i mają za cel obronę przy pomocy wszystkich środków partykularnych interesów kosztem dobra wspólnego – oświadczył Franciszek. Papieżowi towarzyszyło w świątyni pięciu imamów. Franciszek podkreślał: ten, kto mówi, że wierzy w Boga, musi być też człowiekiem pokoju.

Następnie z uznaniem wypowiedział się o miejscowych chrześcijańskich i muzułmańskich przywódcach religijnych, którzy odegrali ważną rolę w przywracaniu zgody i braterstwa między dwiema wspólnotami.

Wyraził nadzieję, że zbliżające się wybory w Republice Środkowoafrykańskiej doprowadzą do wyłonienia odpowiedzialnych liderów kraju, którzy "staną się symbolem jedności narodu, a nie przedstawicielami jakiejś frakcji".

– Drodzy przyjaciele, drodzy bracia, zachęcam was do modlitwy i pracy na rzecz pojednania, braterstwa i solidarności między wszystkimi, nie zapominając o osobach, które najbardziej wycierpiały – poprosił papież muzułmanów.

...

Wszyscy ludzie sa bracmi. To takie proste! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:54, 01 Gru 2015    Temat postu:

Papież z wizytą w meczecie

Papież odwiedził meczet w muzułmańskiej dzielnicy Bangi, w stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej. Był to najbardziej niebezpieczny moment jego 24-godzinnej pielgrzymki. Strefa ta jest bowiem symbolem napięć między obu wspólnotami w kraju pogrążonym w konflikcie na tle religijnym.

...

Papiez pokazal ze dla Boga czlowiek jest najwazniejszy... Bez roznic wyznania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:18, 09 Lut 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Polski kapucyn o napadzie na misję w RŚA: To była prawdziwa apokalipsa
Polski kapucyn o napadzie na misję w RŚA: To była prawdziwa apokalipsa
RADIO WATYKAŃSKIE
dodane 09.02.2017 11:22

Transporter opancerzony sił MINUSCA
adrienblanc / CC 2.0


„To była prawdziwa apokalipsa ognia; oenzetowskie siły pokojowe nie stanęły w obronie bezbronnej ludności”. Tak w rozmowie z włoskim pismem Tempi o. Robert Wnuk OFM Cap opisuje atak 60 uzbrojonych po zęby muzułmańskich rebeliantów na miasto Bocaranga w Republice Środkowoafrykańskiej i tamtejszą misję kapucynów. Po pierwszych, szczątkowych informacjach o czterogodzinnej napaści, 18 zabitych i dziesiątkach rannych dochodzą kolejne szczegóły.

Podkreśla się, że atak był tym większym zaskoczeniem, iż północno-zachodni rejon kraju, gdzie leży Bocaranga, uważany był dotąd za stosunkowo spokojny, w przeciwieństwie do wschodu, który pozostaje wciąż w rękach rebelii.

„Po tym, jak usłyszałem kule uderzające w bramę naszej misji, wyszedłem naprzeciw napastnikom. Oczywiście bałem się, ale pozostanie w pokoju na nic by się nie zdało. Liczyłem, że przyszli przede wszystkim kraść, i tak też było” – opowiada polski misjonarz od 15 lat pracujący w tym kraju. Z misji zrabowano pieniądze, komputer, telefony i motocykl. „Apokalipsa ognia trwała cztery godziny i przez ten czas z oenzetowskiej bazy sił pokojowych MINUSCA, gdzie jest 10 tys. żołnierzy, nikt nam nie przyszedł z pomocą. Pojawili się, jak już było po wszystkim, mówiąc ludziom, że zadbają o ich bezpieczeństwo. Jednak tym żołnierzom nikt już nie ufa” – podkreśla kapucyn.

„Celem ataku było zniszczenie ekonomii naszego miasta i zepchnięcie ubogiej ludności do jeszcze większej nędzy” – uważa misjonarz. Zniszczono 30 sklepów i spalono dwie ciężarówki. Ludzie schronili się na sawannie. Noc wciąż spędzają w buszu bojąc się, że oprawcy jeszcze powrócą. Instytucje państwa, poza stołecznym Bangi, nigdzie nie działają, nie obowiązuje żadna władza. „Nikt nam nie pomaga. Kobiety rodzą w buszu, bez najmniejszej opieki. Sytuacja jest dramatyczna” – mówi polski kapucyn.

Zapewnia jednocześnie, że mimo napiętej sytuacji misjonarze zostaną przy cierpiącej ludności. „Nasza obecność dodaje im odwagi i nadziei, a dzwon bijący codziennie na Anioł Pański jest znakiem tego, że nie są sami” – podkreśla o. Wnuk.

...

Te sily ONZ hanbia mundur i imie zolnierza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:35, 23 Maj 2017    Temat postu:

Rzeź w Środkowej Afryce. Ludzie chronią się w kościołach
Katolicka Agencja Informacyjna | Maj 17, 2017
(archivo) UNHCR- B. Heger-CC
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Od paru tygodni ponownie dochodzi do strać między grupami rebelianckimi.


S
etki zabitych, rzesze ludzi szukający schronienia w kościołach i na misjach. Przemoc z nową siłą naznacza codzienność Republiki Środkowoafrykańskiej, która, jak się zdawało, powoli zaczęła odbudowywać pokój i pojednanie, kładąc kres trwającej od kilku lat krwawej wojnie domowej. Niestety, od paru tygodni ponownie dochodzi do strać między grupami rebelianckimi.

W leżącym na wschodzie kraju Alindao rebelianci zabili co najmniej 130 cywilów. Nie lepsza sytuacja panuje też jednak na zachodzie, gdzie m.in. pracują polscy misjonarze. Opowiedział o tym Radiu Watykańskiemu ks. Mirosław Gucwa, wikariusz generalny diecezji Bouar, zaangażowany w ramach Międzyreligijnej Platformy Pokojowej w rozmowy z rebeliantami, którzy ostatnio dokonali krwawego ataku na miasteczko Niem.

Jest to miejscowość położona 60 km od Bouar, będącego stolicą naszej diecezji. Mieści się tam parafia, gdzie pracują włoscy misjonarze. Siostry prowadzą szkołę i szpital, ojcowie im w tym pomagają; ojciec Tiziano jest lekarzem. Ponadto obsługują liczne wioski. W sumie mieszka tam 17 tys. ludzi. Na to miasteczko miał miejsce atak, w którym zabito kilkadziesiąt osób. Ludzie uciekli ze swych domów, pozostało jedynie 600 osób, które schroniły się na terenie parafii. Ci ludzie bardzo cierpią, ponieważ nie dociera tam praktycznie żadna pomoc humanitarna. Poczynając od Niem, wzdłuż granicy z Kamerunem, Czadem i Sudanem wszędzie rozlokowane są różne ugrupowania zbrojne. Sytuacja, niestety, nie polepsza się. Wydawało się, że wybór nowego rządu i wzmocnienie wojsk międzynarodowych przyczynią się do poprawy sytuacji. Stało się tak jednak jedynie w stolicy, gdzie jest w miarę stabilnie. Na pozostałych terenach wciąż jest niebezpiecznie. Na prowincji ciągle obecne są grupy zbrojne i nieustannie ze sobą walczą, a przez to ciągle giną niewinni ludzie.

Na najmocniej objętym działaniami grup rebelianckich wschodzie Republiki Środkowoafrykańskiej przebywa obecnie z wizytacją ordynariusz stołecznego Bangi, kard. Dieudonné Nzapalainga. Zaapelował on o natychmiastowe zaprzestanie krwawych walk, złożenie broni i powrót do negocjacji pokojowych. Po pielgrzymce Franciszka do tego afrykańskiego kraju i wyborach prezydenckich sytuacja się uspokoiła, jednak obecne ataki pokazują, że faktyczne zakończenie wojny domowej i przywrócenie trwałego pokoju wciąż pozostają odległym marzeniem.

...

Znow horror...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:49, 06 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Rep. Środkowoafrykańska: Tragiczny wypadek ciężarówki. Co najmniej 77 ofiar
Rep. Środkowoafrykańska: Tragiczny wypadek ciężarówki. Co najmniej 77 ofiar

Wczoraj, 5 lipca (20:17)

Co najmniej 77 osób zginęło w Republice Środkowoafrykańskiej w wypadku ciężarówki wiozącej towary na bazar, a także ludzi. Ciężarówka, jadąca z miejscowości Bambari do Ippy, z niewiadomych przyczyn przewróciła się na bok.



59 ciał przewieziono do kostnicy szpitala w Bambari, 18 ciał zabrały rodziny, aby je pochować - powiedział miejscowy lekarz.

Według obecnej na miejscu organizacji Lekarze bez Granic do szpitala przyjęto 60 rannych. Część z nich jest w stanie ciężkim.

Była to trzyosiowa ciężarówka, transportująca tony towarów a także wielu ludzi - powiedział mer Bambari.

Wypadek mógł być związany "z awarią techniczną i przeciążeniem" - uważa jeden z policjantów.

To nie pierwszy raz dochodzi do takiego wypadku. Są tutaj żandarmi i personel ONZ, lecz pozwala się jeździć przeciążonym ciężarówkom i stłoczonym w nich ludziom jak śledzie w beczce - powiedział jeden z mieszkańców Bambari.

Z powodu niewystarczających środków transportu w Republice Środkowoafrykańskiej wielu ludzi podróżuje regularnie przeciążonymi, niesprawnymi pojazdami.

...

Niestety Trzeci Swiat...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:56, 24 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Atak bojówek na uchodźców. Zginął żołnierz ONZ
Atak bojówek na uchodźców. Zginął żołnierz ONZ

Dzisiaj, 24 lipca (08:34)

W atakach na muzułmańskich uchodźców, do jakich doszło w niedzielę w mieście Bangassou w prefekturze Mbomu w Republice Środkowoafrykańskiej, zginął żołnierz misji pokojowej ONZ, a 3 innych zostało rannych - poinformował w niedzielę rzecznik Vladimir Monteiro.
Zdj. ilustracyjne
/Blinkcatcher /PAP/EPA


Do ataku bojówek chrześcijańskich na muzułmańskich uchodźców, którzy znaleźli schronienie w miejscowej katedrze, doszło, gdy marokański kontyngent sił pokojowych ochraniał przejazd beczkowozów z wodą pitną dla tych ludzi.

W ataku stracił życie Marokańczyk. Misja pokojowa ONZ (MINUSCA) w Republice Środkowoafrykańskiej liczy 13 tys. żołnierzy. Wśród nich jest też kontyngent z Maroka - podał rzecznik misji.

Misja nie od dziś jest krytykowana za bezczynność. W maju nie była w stanie zapobiec w tym samym Bangassou atakom na mniejszość muzułmańską. Zginęło w nich 115 osób. Osoby wygnane z domów znalazły schronienie w miejscowej katedrze, co nie podoba się chrześcijanom.

W Republice Środkowoafrykańskiej ci ostatni są bowiem większością. Protestanci stanowią 26 proc. mieszkańców, katolicy 20 proc. a afrochrześcijanie - 15,5 proc. Wyznawcy islamu to 14 proc. populacji.

Ocenia się, że po majowych pogromach w RŚA 500 tys. muzułmanów straciło dach nad głową. Wielu znalazło schronienie w parafiach.

Republika Środkowoafrykańska, która jest jednym z najbiedniejszych krajów świata, jest pogrążona w chaosie od obalenia prezydenta Francois Bozize w marcu 2013 roku przez muzułmańskich rebeliantów z koalicji Seleka.

Na początku 2014 roku Seleka musiała oddać władzę w następstwie utraty kontroli nad falą przemocy, która według ekspertów ONZ ściągnęła na kraj widmo ludobójstwa.

Do upadku koalicji przyczyniła się też interwencja Francji. Paryż podjął decyzję o operacji w RŚA pod koniec 2013 roku, gdy konflikt między chrześcijanami a muzułmanami w tym kraju przerodził się w pogromy religijne. Początkowo francuski kontyngent uczestniczący w operacji "Sangaris" liczył 2 tys. żołnierzy. Misję Francuzów wsparła Polska. W 2016 roku Francja wycofała swe jednostki z tego kraju.

W RŚA wciąż dochodzi do zamieszek. Walki pomiędzy politycznymi i religijnymi przeciwnikami w tym wyjątkowo biednym kraju pochłonęły tysiące ofiar i spowodowały, że 4,5 mln ludzi musiało porzucić swe domy.

..

Znow bestialstwo...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:51, 29 Lip 2017    Temat postu:

O tym, jak pewien biskup ocalił dwa tysiące muzułmanów
Gelsomino del Guercio i Aleteia Italia | Lip 29, 2017
Photos: EU/ECHO/Anouk Delafortrie
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


W udręczonym wojną domową mieście Republiki Środkowoafrykańskiej biskup Aguirre przekształcił ogrodzony teren katedry w obóz dla uchodźców.


D
wa tysiące zrozpaczonych muzułmanów opuszcza swoje domy w panicznej ucieczce przed milicją Antybalaka. Jesteśmy w mieście Bangassou na południu Republiki Środkowoafrykańskiej, niedaleko granicy z Kongo, gdzie reperkusje wojny domowej są jeszcze gwałtowniejsze niż w innych rejonach kraju.

Milicja – utworzona w 2013 roku po dojściu do władzy Michaela Djotodi i określająca samą siebie mianem chrześcijańskiej – napada na domy w poszukiwaniu muzułmanów. Cel jest jeden: złapać ich i zabić. Połowa ludności zbiegła już do pobliskiej Demokratycznej Republiki Konga.
Czytaj także: Muzułmanie nazwali meczet imieniem Maryi, Matki Jezusa


Pomysł biskupa Aguirre

Ale dla tych nieszczęsnych dwóch tysięcy osób nie ma ratunku. Nie dadzą rady uciec za granicę. I wtedy ocalenie przychodzi od biskupa Bangassou Juana José Aguirre Muñosa. Biskup udziela im schronienia na terenie katedry, chronionym przez marokańskich żołnierzy z sił MINUSCA (Misja ONZ w Republice Środkowoafrykańskiej).

Tam właśnie teraz czekają na poprawę sytuacji. Nie będzie to łatwe. Napięcie między „chrześcijańską” milicją Antybalaka i muzułmanami trwa od miesięcy, ciągle dochodzi do starć. Chaos panuje także w samych oddziałach muzułmańskich.


Porwanie i represje

Wystarczy przypomnieć, co zdarzyło się w zeszłym tygodniu. „Wszystko zaczęło się w piątek, 21 lipca, kiedy ludzie z milicji Antybalaka uprowadzili młodą muzułmankę w ciąży” – opowiada biskup Aguirre w wywiadzie udzielonym dziennikowi Fides. „W odpowiedzi kilkunastu młodych muzułmańskich ekstremistów wzięło do niewoli dwóch pracowników Caritas i ich rodziny, około trzydziestu osób”.

Dla nich nie ma żadnej różnicy między milicją Antybalaka, a pracownikami katolickiej organizacji. Według nich wszyscy są chrześcijanami i jako takich należy ich zwalczać.
Czytaj także: Modlitwa do Maryi o pomoc w trudnych sytuacjach

Doszło jednak do interwencji sił MINUSCA, którym udało się uwolnić zakładników. „Grupa ekstremistów” – dodał biskup – „przystąpiła wtedy do ataku na katedrę, próbując ją podpalić, na szczęście bez powodzenia. Niemniej katedra doznała poważnych uszkodzeń”.

Paradoks polega na tym, że ekstremiści napadli na katedrę, mimo że na jej terenie schronienie znaleźli inni muzułmanie.


Zaangażowanie MINUSCA

Atmosfera jest więc bardzo napięta. „MINUSCA stara się panować nad sytuacją, wysyłając na ulice swoje patrole. Niestety strzały ostrzegawcze oddawane przez żołnierzy w powietrze powodują panikę wśród ludności. Były przypadki zawałów serca, doszło też do przypadkowych zranień” – opowiada biskup.

W oficjalnym komunikacie misja MINUSCA ogłosiła, że dołoży wszelkich starań, by ująć ekstremistów narażających na niebezpieczeństwo całą społeczność muzułmańską.

Artykuł został opublikowany we włoskiej edycji Aletei.

...

Brawo! I to jest wzor!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:18, 03 Gru 2017    Temat postu:

Ks. Mirosław Gucwa został biskupem w Republice Środkowoafrykańskiej. Świetna decyzja papieża
Beata Zajączkowska | 02/12/2017

Archiwum prywatne
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
To docenienie ofiarnej pracy polskich misjonarzy w Afryce. Widać, że Franciszek ufa misyjnemu doświadczeniu Polaków.

Poznałam go w dramatycznych okolicznościach, gdy trzy lata temu w Republice Środkowoafrykańskiej (RŚA) uprowadzono polskiego misjonarza.
Wkład w uwolnienie polskiego misjonarza

44 dni niewoli ks. Mateusza Dziedzica były zarazem najtrudniejszym okresem w życiu ks. Mirka. Pod nieobecność ówczesnego biskupa Bouar, którego teraz zastąpił, to na nim spoczęła cała odpowiedzialność za poszukiwania i prowadzenie negocjacji z porywaczami.
Czytaj także: Uprowadzony półtora roku temu ks. Tom Uzhunnalil odzyskał wolność!

Misjonarze zgodnie twierdzą, że w tym celu poruszył niebo i ziemię. I że bez jego zaangażowania cała ta historia mogłaby się skończyć tragedią. Pracując ponad 20 lat w ogarniętej kolejnymi konfliktami RŚA zdawał sobie sprawę, że zginąć można nie tylko od ciosu maczetą czy kuli. Także niewola w buszu szybko może zabić nieprzystosowanego do takich warunków „białego człowieka”. Kwestią życia i śmierci było choćby to, by misjonarz nie pił brudnej wody z rzeki.

Gdy udało się nawiązać kontakt z porywaczami, od razu poprosił, by mógł mu przekazać czystą wodę i leki na malarię. Dołożył do nich zestaw do odprawiania mszy świętej i „Dzienniczek” św. Faustyny. Przekazanie odbyło się w odludnym miejscu, wyznaczonym przez rebeliantów.

Jadąc tam mieliśmy świadomość, że możemy nie wrócić. Także nas mogli porwać, a nawet zabić – mówi ks. Krzysztof Mikołajczyk, który towarzyszył nowo mianowanemu biskupowi. Ciszę w samochodzie przerywała jedynie Koronka do Bożego Miłosierdzia. Wcześniej każdy z nas się wyspowiadał. Wiedzieliśmy na co się decydujemy; wiedzieliśmy również, że nie opuszcza się misjonarza w trudnej sytuacji – dodaje.

Ogromną rolę, jaką odegrał w uwolnieniu kolegi, ks. Mirek kwituje skromnie: „Wszyscy misjonarze byli w to ogromnie zaangażowani, każdy na miarę swych możliwości”.
Peacemaker i gościnny gospodarz

O sobie nie lubi mówić. Za to godzinami może opowiadać o RŚA i misyjnej codzienności. Nieustannie w drodze, wszędzie tam, gdzie są cierpiący i potrzebujący. Na pierwszy plan wysuwa się jego niesamowita zdolność prowadzenia negocjacji w sprawach często wydawałoby się beznadziejnych i dialogu budującego mosty. Nie załamuje rąk, tylko zawsze szuka jakiegoś rozwiązania, także w trudnych relacjach z muzułmanami.
Czytaj także: Polski kardynał, który na emeryturze pracował jako zwykły wikary. Na misjach w Afryce

Głęboko przekonany, że dopóki ludzie ze sobą będą rozmawiać i się spotykać, dopóty jest szansa na porozumienie. Gdy kraj zaczął wykrwawiać kolejny konflikt, poszedł rozmawiać z imamami i pastorami w Bouar. Wspólnie powołali do życia Międzyreligijną Platformę Pokojową. Udało się uniknąć wielu masakr i złagodzić skutki krwawego, wciąż trwającego konfliktu. To nadal owocuje.

Wielokrotnie gościnnie otwierał drzwi misji dla cywilów uciekających przed dramatem wojny. Salki zamieniał w noclegownie i punkty pierwszej pomocy, tak samo zresztą jak kościół i klasztor klarysek w Bouar.
Dobra decyzja papieża

Zna wartość edukacji. Stawia zarówno na dobrą formację kleryków do kapłaństwa, jak i tworzenie ośrodków alfabetyzacji dla niepiśmiennych kobiet. By samemu lepiej pomagać, szlifuje angielski, bo to język pozarządowych organizacji działających w tym frankofońskim kraju i oenzetowskich sił pokojowych. I z nimi trzeba rozmawiać.

Z miejscowymi zawsze rozmawia w lokalnym języku sango. Skraca dystans, tworzy płaszczyznę spotkania. Ujmuje jego sposób dzielenia się wiarą i wypróbowane na misyjnych bezdrożach niezachwiane zaufanie Bożej Opatrzności – na garnuszku której wyjątkowo często bywa – stąd nieustannie powtarza „Jezu ufam Tobie”.

Na misjach był kolejno proboszczem, rektorem niższego seminarium, kanclerzem kurii diecezjalnej, kapelanem więzienia i szpitala, przewodniczącym Komisji Sprawiedliwości i Pokoju, a przez ostatnich 11 lat wikariuszem generalnym diecezji, której teraz został biskupem.

Ta nominacja rodem z diecezji tarnowskiej to prawdziwy dar papieża dla tego wciąż tak bardzo doświadczanego kraju, totalnie zapomnianego na arenie międzynarodowej. To też docenienie ofiarnej pracy polskich misjonarzy.

Tak samo zresztą, jak mianowanie przed dwoma laty franciszkańskiego biskupa Tadeusza Kusego ordynariuszem diecezji Kaga-Bandoro. Jednej z najtrudniejszych w tym afrykańskim kraju. Widać, że papież ufa misyjnemu doświadczeniu Polaków.

...

Polacy zaczynaja ewangelizowac Swiat zgodnie z objawieniami! Znakomicie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:54, 16 Mar 2018    Temat postu:

Muzułmanie zaatakowali polską misję w Afryce prowadzoną przez franciszkanów Przejdź do galerii
Pokaż miniatury
Muzułmanie zaatakowali polską misję w Afryce prowadzoną przez franciszkanów. Było to w sobotę, 3 marca, po południu. Część ludzi zginęła, część ukryła się w buszu. Są zniszczenia w kościele.
Fragmenty relacji o. Hieronima Łusiaka opublikowanej na stronie prowincji Wniebowzięcia NMP:

(...) między godziną 15.00 a 16.00 doszła nas informacja, że muzułmanie są już tylko 3 km od nas. Ojciec Kordian kazał mi wziąć motor i uciekać za rzekę, ale okazało się, że jest już za późno, rozległy się strzały. Weszliśmy do salonu, a po 20 minutach strzelaniny, podjęliśmy decyzję, że musimy uciekać. Pchając motor, by nie robić hałasu, zaszyliśmy się w buszu, tam też schowaliśmy motor i udaliśmy się w kierunku rzeki. Po drodze spotkaliśmy oddział Anty-balaki, tzw. obrońców kraju, choć po prawdzie jest to banda świrów i złodziei. Zorganizowali nam pirogę, a po drugiej stronie rzeki okradli nas z pieniędzy, przykładając karabin do głowy ojca Kordiana. Przechodząc kolejne kilometry w buszu, kiedy zaczęło się już ściemniać, w końcu dotarliśmy do bazy wojska marokańskiego, gdzie zostaliśmy bardzo dobrze przyjęci.

ZOBACZ GALERIĘ


Następnego dnia w niedzielę nasza baza została dwa razy ostrzelana, ale niegroźnie. Kiedy Marokańczycy odpowiedzieli ciężką artylerią, po przeciwniku nie było widać nawet śladu. W poniedziałek od rana było słychać strzały, ale ok. godziny 10.00 doszła nas informacja, że muzułmanie się wycofali. Czym prędzej z ojcem Kordianem udaliśmy się na misje, żeby zobaczyć, co da się uratować. Ku naszemu zaskoczeniu nie było aż tak źle. Wyłamali jedynie zamek w salonie, z którego ukradli telewizor, kilka drobnych rzeczy i zawartość lodówki. Bardzo smutny widok zastał nas w kaplicy - tabernakulum, a obok monstrancja zostały rzucone na krzesła; od razu umieściłem Najświętszy Sakrament na swoim miejscu, na szczęście nic nie zniknęło. Po jakimś czasie okazało się, że znaleźli i ukradli także nasz motor. Tak de facto najgorszy widok miał miejsce tego samego dnia popołudniu, kiedy postanowiłem udać się jeszcze raz za rzekę, by odebrać moje bagaże z bazy wojskowej. Otóż, przechodząc przez rynek mijałem dziesiątki obrońców z Anty-balaki, którzy to urządzili sobie ucztę z ciał swoich wrogów, wierząc, że w ten sposób posiądą ich siłę. Jeden z nich odciął kawałek nogi nieboszczyka i wyciągając w moim kierunku, zapytał czy chcę spróbować..."

I dodaje:
"z jednej strony chciałoby się stąd uciec, z drugiej strony, patrząc na naszych parafian zagubionych, przestraszonych, zrozpaczonych, jesteśmy świadomi jak bardzo nas teraz potrzebują. Nie wiemy jak liczni są nasi wrogowie, gdzie dokładnie się teraz znajdują i kiedy wrócą? Wiemy jedno, "skoro Chrystus zmartwychwstał, to i my zmartwychwstaniemy", jak pisze św. Paweł. Zbliżając się wielkimi krokami do świąt Wielkiej Nocy, życzę wszystkim głębokiej wiary w to, co Bóg uczynił dla nas, z miłości do nas. Przy okazji pokornie proszę o modlitwę i z serca wszystkim błogosławię+"

O. Hieronim Łusiak OFM:
misjonarz w Republice Środkowoafrykańskiej. Urodził się 10.02.1989 w Katowicach. Do Zakonu Braci Mniejszych wwstąpił w 2009 roku. Dnia 04.10.2014 roku złożył śluby wieczyste. Święcenia kapłańskie przyjął 2.04.2016 roku. Imieniny zakonne obchodzi 30 września.
(źródło: franciszkanie.bytom.pl)

...

Kraj w strasznej sytuacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:56, 25 Wrz 2018    Temat postu:

Rosjanie w Republice Środkowoafrykańskiej

Rosja w Afryce - tym razem Moskwa rozpycha się we francuskiej strefie wpływów. Po zabójstwie trzech dziennikarzy coraz głośniej robi się o obecności grupy Wagnera w Republice Środkowoafrykańskiej.

...

Ruscy beda mordowac Murzynow. Glupek Trump odpuscvil w Syrii to teraz ma ich blizej USA. Ciekawe kiedy pojawia sie na Florydzie... Tez Trump odpusci? Tak wygladaja ,,rzady" idiotow...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:00, 24 Lis 2018    Temat postu:

Bp Gucwa: trwają próby islamizacji Rep. Środkowoafrykańskiej

Trwa dramat Republiki Środkowoafrykańskiej. Islamscy rebelianci zajęli katedrę w Alindao i miejscowe biskupstwo, zamieniając je na sztab generalny. Ludność cywilna, której udało się ujść z życiem z ubiegłotygodniowej masakry, schroniła się w okolicznym buszu. W miasteczku pozostał biskup Alindao i trzech kapłanów, którzy wraz z przybyłym na miejsce tragedii kard. Dieudonné Nzapalaingą mediują w sprawie przywrócenia pokoju i bezpiecznego powrotu mieszkańców.
Beata Zajączkowska – Republika Środkowoafrykańska
„Ta kolejna krwawa tragedia sprawiała, że jeszcze wytrwalej modlimy się o pokój i pojednanie” – mówi Radiu Watykańskiemu bp Mirosław Gucwa. Tarnowski misjonarz - pracujący od ponad ćwierć wieku w tym afrykańskim kraju - zauważa, że przerażający jest brak reakcji na ten barbarzyński atak ze strony miejscowego rządu i wspólnoty międzynarodowej.
“ To nie była żadna akcja odwetowa, jak wielu mówi, tylko przemyślany i zorganizowany atak na obóz uchodźców. Ponad 40 osób zginęło, w tym dwóch księży. Ciało jednego zostało spalone. Katedra, biskupstwo i parafia zostały zniszczone. Obecnie rebelianci z tego ugrupowania zajęli biskupstwo i urządzili sobie w nim sztab generalny – mówi papieskiej rozgłośni bp Gucwa. - Na pewno musi wybrzmieć to, że te zbrodnie dzieją się na oczach świata i wiadomo, kim są ci, którzy dokonują tych aktów barbarzyństwa, jak ten ostatni w Alindao, a wcześniej w Batangafo, czy Bambari. Wiadomo, kto stoi na czele tych ugrupowań i wiadomo, że są to ludzie sterowani z zewnątrz. Nie ma reakcji ze strony władz krajowych, żeby tych ludzi postawić przed sądem, żeby doprowadzić do stabilizacji sytuacji w kraju. Jest bierność. Są u nas przecież międzynarodowe organizacje, które walczą o prawa człowieka, które walczą o to, żeby była sprawiedliwość. Natomiast w przypadku tych ataków tylko się przyglądają. Ci, którzy dopuścili się ostatnich ataków, to ludzie znani wszystkim! I oni żyją w zupełnej wolności i robią to, co chcą. ”

Bp Gucwa wskazuje, że konflikt w Republice Środkowoafrykańskiej nie jest wojną religijną, jednak z zewnątrz podejmowane są próby podzielenia kraju na dwie części – muzułmańską i chrześcijańską. Muzułmanie mieliby kontrolować teren bogaty w złoża naturalne. Rebelianci działający w tym kraju są sterowani i manipulowani przez siły z zewnątrz. „Coraz głośniej mówi się o planie islamizacji tej części Czarnego Lądu” - mówi bp Gucwa.
“ Od pewnego czasu mówi się o podziale Republiki Środkowoafrykańskiej na dwie części. Czynnik ekonomiczny odgrywa w tym na pewno dużą rolę. Ale mówi się też od jakiegoś czasu o islamizacji tej części Afryki – mówi bp Gucwa. Islam zajął już sąsiedni Czad, Sudan, które są w większości muzułmańskie. Mówi się o planie islamizacji również Afryki Centralnej. ”
Bp Gucwa prosi Polaków o modlitwę w intencji ofiar ostatniej masakry, a także przywrócenia pokoju w Republice Środkowoafrykańskiej.

...

Mamy koncerny surowcowe i NGO...
Kto moze stac za tym pieklem? I dlaczego to sa Rotshildowie i ich kamraci...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:20, 27 Gru 2020    Temat postu:

Republika Środkowoafrykańska: w całym kraju dochodzi do krwawych ataków!

Ciężkie chwile przeżywa Republika Środkowoafrykańska. W całym kraju dochodzi do krwawych ataków, ludzie żyją w strachu. Jest to wynik kolejnej rebelii, która ma powstrzymać proces demokratyzacji i utrudnić jutrzejsze wybory powszechne.

...

Miejscowi politykierzy tak sobie skarkurowali ze seria mordow wzmocni ich ,pozycje polityczna'! Co sie dziwicie dzikim Murzynom? A u nas co bylo?! Tez se skarkurowali ze mordowanie dzieci podbije im slupki w sondazach! Wymagacie od dzikich?! A wszyscy to robia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:01, 13 Sty 2021    Temat postu:

Polscy wolontariusze odcięci w klasztorze. Walki w Rep. Środkowoafrykańskiej

2,5 tys. ludzi schroniło się przed trwającymi walkami w Republice Środkowoafrykańskiej w klasztorze kapucynów w Bouar. W klasztorze przebywają też polscy wolontariusze i misjonarz Benedykt Pączka, który apeluje o pilną pomoc.

...

Co tam sie dzieje!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy