Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Przestępstwo sejmowe.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:11, 19 Lip 2018    Temat postu:

PRAWNEJ"
BercalJoanna Bercal JOANNA BERCAL Wczoraj, 18 lipca (16:02)
Udostępnij
Komentuj (4100)
4100
Konflikt wokół Sądu Najwyższego trwa. Z jednej strony Małgorzata Gersdorf, powołując się na Konstytucję, wraca do swoich obowiązków szybciej niż planowała. Z drugiej strony przedstawiciele PiS podkreślają, że I prezes przeszła w stan spoczynku i zgłaszają nowy projekt, aby jak najszybciej wybrać kogoś na to stanowisko. - Musimy mieć świadomość, że taka sytuacja doprowadzi do anarchii prawnej, gdzie już właściwie nic nie będzie pewne – mówi w rozmowie z Interią dr Ryszard Balicki z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Środowa pikieta w obronie sądownictwa pod Sejmem, zorganizowana przez Obywateli RP / Leszek Szymański /PAP
Środowa pikieta w obronie sądownictwa pod Sejmem, zorganizowana przez Obywateli RP / Leszek Szymański /PAP
We wtorek I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf poinformowała, że przerwała urlop i wróciła do pracy, tłumacząc swoją decyzję "dramatyczną i napiętą sytuacją" wokół Sądu Najwyższego.

REKLAMA

"Po pierwsze, z punktu widzenia Sądu Najwyższego jest nowa ustawa i muszę widzieć, co się dzieje. Po drugie uważam, że bezprecedensowa jest napaść na sędziego Józefa Iwulskiego" - powiedziała Gersdorf w środę idąc do pracy.

Po raz kolejny podkreśliła, że jest prezesem do 2020 r. i nikt tego nie zmieni.

"Konstytucja jest konstytucją i tu nie ma zasady ‘lex wyższe od lex niższego’, ponieważ normy konstytucyjne są najważniejsze i nie można ich zmieniać zwykłymi ustawami" - powiedziała do zgromadzonych przed budynkiem dziennikarzy.

"Ja nie walczę o swój interes, o swoją pozycję i swój święty spokój, ponieważ gdybym chciała mieć święty spokój, to dawno bym odeszła z tego stanowisko. Ja walczę o państwo, praworządność i zachowanie konstytucyjne" - oświadczyła Gersdorf.

W odpowiedzi na pytanie o możliwą blokadę wejścia do budynku stwierdziła, że tak na pewno się stanie. "Dwa lata temu pan prezes Jarosław Kaczyński powiedział, że nie wyprowadzi mnie siłą z sądu, ale zabierze mi to" - zaznaczyła, pokazując przepustkę do SN.

Odmienne zdanie PiS i groźby ze strony Ziobry i posłów PiS
Małgorzata Gersdorf zwróciła dodatkowo uwagę na nasilenie gróźb i ataków ze strony posłów PiS i samego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

"Grozi mi postępowanie dyscyplinarne od strony ministra Ziobro i od strony posłów. Bardzo bym prosiła, żeby oni się wstrzymali z tymi agresywnymi wypowiedziami, bo to nie przystoi. Nie przystoi żeby władza parlamentarna napadała na I prezesa SN, a nawet na byłego I prezesa, jeśli oni tak chcą. To jest niedopuszczalne w cywilizowanym świecie" - powiedziała.

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości, z prezydentem Andrzejem Dudą na czele, twierdzą, że Małgorzata Gersdorf - zgodnie z podpisaną nowelizacją - przeszła w stan spoczynku.

"Zobaczymy, jaka będzie w tej kwestii decyzja prezydenta i co zrobi. W naszej ocenie pani Gersdorf jest w stanie spoczynku" - powiedziała rzeczniczka PiS, odnosząc się do tych informacji.

Podobnie wypowiadał się wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.

"Małgorzata Gersdorf jest sędzią w stanie spoczynku i w związku z tym nie ma uprawnień do urlopu, nie może więc go też przerwać" - powiedział.

Możliwe scenariusze rozwiązania tej sytuacji
- Wyjście z sytuacji mogłoby się sprowadzać wyłącznie do tego, żeby z jednej strony szanować konstytucję, a z drugiej strony chcieć ze sobą rozmawiać - mówi Interii dr Ryszard Balicki z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Wrocławskiego.

- Niestety poziom emocji i wszystko, co wydarzyło się w Polsce w przeciągu dwóch i pół roku, poszło już tak daleko, że trudno nawet uwierzyć w możliwość spokojnej rozmowy pomiędzy stronami - zwraca uwagę ekspert.

Zdaniem dr Balickiego rysują się dwie możliwości rozwiązania tej sytuacji.

- Z jednej strony kwestia krajowa, która będzie polegała na swoistym "udawaniu" przez każdą ze stron, że nie widzi problemu - mówi ekspert.

- Czyli I prezes będzie podkreślała, że jej kadencja dalej trwa i, moim zdaniem, ma rację. Konstytucja jednoznacznie rozstrzyga tę kwestię - podkreśla dr Balicki. A drugiej strony Kancelaria Prezydenta będzie udawać, że I prezes korzysta już ze stanu spoczynku.

Ekspert zwraca też uwagę na kontekst międzynarodowy.

- Wciąż czekamy na rozstrzygnięcie pytania prejudycjalnego ws. ekstradycji . To będzie istotna kwestia, która w pewnym sensie zasugeruje nastawienie najważniejszego sądu w Unii Europejskiej, wobec tego, co się dzieje w Polsce - zauważa dr Balicki nawiązując do kwestii ewentualnego wniosku Komisji Europejskiej do Trybunału Sprawiedliwości w związku z naruszeniem zasad prawa w Polsce.

- Musimy mieć świadomość, że z punktu widzenia funkcjonowania Unii Europejskiej, procedura Artykułu 7 jest procedurą typowo polityczną. Będzie trwała długo i ze względu na wątki polityczne, najprawdopodobniej nie doprowadzi do zamknięcia tej sprawy - mówi ekspert i dodaje:

- A sytuacja, w której KE zdecyduje się przejść na grunt rozstrzygnięć sądowych, może być z punktu widzenia Polski bardzo kłopotliwa.

Kolejny projekt PiS
Aby rozwiązać spór wokół stanowisk, Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało projekt zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym. Propozycje dotyczą m.in. procedury obsadzania stanowisk sędziowskich w SN i procedury wyboru I Prezesa tego sądu.

Projekt zakłada, że Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego wybiera i przedstawia prezydentowi kandydatów na I Prezesa natychmiast po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów SN. Obecnie Zgromadzenie może tego dokonać dopiero, gdy obsadzone są prawie wszystkie stanowiska.

Jak zgodnie podkreślają politycy partii rządzącej, projekt ma na celu usprawnienie postępowań tego typu.

Pytana o ocenę projektu Gersdorf wskazała, że projekt zmierza przede wszystkim w kierunku szybkiego obsadzenia stanowisk w SN.

Projekt na posiedzeniu Sejmu już w czwartek
Dr Ryszard Balicki w rozmowie z Interią podkreślił, że wykonywanie przez Sejm poleceń partii rządzącej nie powinno nikogo dziwić.

- Mieliśmy już przykład uchwalania ustaw w osiem godzin łącznie z podpisem prezydenta, który był akurat za granicą - przypomina.

- Oczywiście wszystko się może zdarzyć i od dwóch lat, konsekwentnie jesteśmy przyzwyczajani do tego, że nic nas nie może zaskoczyć - dodaje dr Balicki.

A nawet jeśli projekt zostanie szybko przegłosowany, to spór nadal może nie zostać rozwiązany.

Zdaniem eksperta możemy dojść do tego, że w pewnym momencie to służby ochrony będą decydować, kto jest prezesem polskiego SN i to od nich będzie uzależnione, kogo się wpuści do budynku SN.

- Tylko musimy mieć świadomość, że taka sytuacja doprowadzi do anarchii prawnej, gdzie już właściwie nic nie będzie pewne - analizuje.

- Ja cały czas chcę wierzyć, że jednak jakaś doza racjonalności w politykach pozostaje, a barwy partyjne nie przysłaniają rozsądku - mówi ekspert mając nadzieję, że polski rząd nie będzie podejmował zbyt pochopnych działań przed rozstrzygnięciem Trybunału Sprawiedliwości UE.

- Bo złamanie podstawowych zasad, na których opiera się niezależny wymiar sprawiedliwości to będzie taka naprawdę postawienie Polski poza wymiarem cywilizacyjnym Europy. A konsekwencje poniesiemy wszyscy - podkreśla dr Balicki.

Nowelizacja ustawy
3 kwietnia weszła w życie ustawa o Sądzie Najwyższym. W związku z tym, po trzech miesiącach sędziowie, którzy ukończyli 65 rok życia i nie złożyli przewidzianych ustawą zaświadczeń lekarskich, z mocy prawa przeszli w stan spoczynku. Wśród osób, które nie złożyły oświadczenia jest także I Prezes SN.

Zarówno rok temu, jak i w tym roku na ulice polskich miast wyszli obywatele, jak sami podkreślają - w obronie polskiego sądownictwa. Opozycja prześciga się w obietnicach wycofania się z wprowadzonych reform, zarzucając im m. in. niezgodność z Konstytucją.

Zdaniem dr Ryszarda Balickiego musimy mieć jednak pewną świadomość, że pewne zmiany w wymiarze sprawiedliwości są potrzebne i w całej tej sytuacji nie chodzi o całkowity powrót do starego porządku prawnego.

- Jednak niestety, żadna z uchwalonych do tej pory ustaw nie wprowadzała nawet drobnych elementów reformy wymiaru sprawiedliwości. To były tak naprawdę ustawy kadrowe - podkreśla ekspert.

Zwraca też uwagę na fakt, że nawet gdyby władze przejęło inne ugrupowanie to powrót do poprzednich rozwiązań byłby bardzo skomplikowany.

- To nie jest tak, że uda się błyskawicznie przywrócić stan zgodny z konstytucją. To będzie wymagało działań podejmowanych na różnych poziomach decyzyjnych i ogromnego zaangażowania, ponieważ chaos, który funduje Polsce partia rządząca, jest bardzo głęboki - podsumowuje dr Ryszard Balicki.

...

Kaczyzm wszedzie robi burdel tylko ze SN jest skompromitowany. Swoja dzialalnoscia. Wiec ja nie zamierzam ich bronic. Trafil swoj na swego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:51, 19 Lip 2018    Temat postu:

Kuchciński poświadczył nieprawdę i nie dopełnił obowiązków? Zarzuty Nowoczesnej trafią do prokuratury
17.07.2018, 15:21 | Aktualizacja: 17.07.2018, 15:22
Facebook3Google Plus0Wykop0Tweet
12
Kuchciński PiS
Kuchciński PiS / Polska Agencja Prasowa / Bartłomiej Zborowski
Nowoczesna zarzuca marszałkowi Sejmu "poświadczenie nieprawdy" i "niedopełnienie obowiązków" podczas Zgromadzenia Narodowego. Ugrupowanie zapowiedziało złożenie wniosku do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Zdaniem CIS inicjatywa jest "nietypowa", bo wszystko odbyło się zgodnie z procedurami.

Sprawa ma związek z nieprzyjęciem przez marszałka Marka Kuchcińskiego zastrzeżenia do protokołu ZN.

Zgromadzenie Narodowe zwołane w związku z obchodami 550-lecia polskiego parlamentaryzmu oraz stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości odbyło się w piątek na dziedzińcu Zamku Królewskiego. Orędzie przed ZN wygłosił prezydent Andrzej Duda.

Czytaj więcej
"Zgromadzenie Narodowe trwało 40 minut, czyli minuta pod namiotem kosztowała 25 tys. zł"
Wystąpienia prezydenta wysłuchali parlamentarzyści: PiS i Kukiz'15, a także przedstawiciele rządu z premierem Mateuszem Morawieckim oraz reprezentanci parlamentów państw Europy Środkowej i Wschodniej. Nieobecni podczas Zgromadzenia w proteście przeciwko łamaniu zasad parlamentaryzmu i praworządności byli posłowie i senatorowie PO, posłowie Nowoczesnej oraz PSL-UED opuścili Zgromadzenie przed wystąpieniem prezydenta.

Poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński, który pozostał na posiedzeniu ZN, chciał złożyć zastrzeżenie do protokołu Zgromadzenia. Zembaczyński napisał w dokumencie: "Niniejszym wnioskuje o uzupełnienie protokołu ze Zgromadzenia Narodowego z dnia 13 lipca 2018 r. i żądam odnotowania w protokole, że demokratyczna opozycja - kluby poselskie Nowoczesna, Polskie Stronnictwo Ludowe - Unia Europejskich Demokratów opuściły to Zgromadzenie na znak protestu wobec łamania zasad parlamentaryzmu oraz bezprawia konstytucyjnego w Naszej Ojczyźnie Polsce".

Marszałek Sejmu na zakończenie ZN powiedział: "Zastrzeżeń nie wniesiono, w związku z tym stwierdzam, że Zgromadzenie Narodowe przyjęło protokół".

Posłowie Nowoczesnej poinformowali na wtorkowej konferencji w Sejmie, że ugrupowanie składa zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Kuchcińskiego. Ich zdaniem doszło do "poświadczenia nieprawdy" przez marszałka, który - jak mówił Zembaczyński - "z niesamowitym tupetem patrząc się na niego stwierdzał, że nie widzi zastrzeżeń do protokołu".

Nowoczesna zarzuca też Kuchcińskiemu "niedopełnienie obowiązków". "Kiedy wypowiadał frazę, że nie widzi zastrzeżeń, patrzył na mnie machającego w pierwszym rzędzie i artykułującego te zastrzeżenia" - wskazał Zembaczyński. "Doszło do złamania prawa, doszło do precedensowego gwałtu na moich prawach, jako członka Zgromadzenia Narodowego w zakresie zgłoszenia zastrzeżeń. Marszałek udawał, że mnie nie widzi" - podkreślił poseł. Do zawiadomienia - jak zaznaczył - dołączony zostanie materiał wideo.

Czytaj więcej
Komu (nie) ufają Polacy? NAJNOWSZY SONDAŻ
Dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka powiedział PAP, że "biorąc pod uwagę fakt, iż wszystko odbyło się zgodnie z procedurami, można ocenić tę inicjatywę, jako bardzo nietypową". "Niemniej jesteśmy zawsze otwarci na merytoryczną rozmowę o faktach, ale też cierpliwie i rzeczowo wyjaśnimy wszystkie szczegóły dotyczące procedur stosowanych w czasie Zgromadzenia Narodowego" - oświadczył.

Jak dodał, "w kwestii zastrzeżeń do protokołu Zgromadzenia Narodowego, regulamin Zgromadzenia odsyła do Regulaminu Sejmu". "Co prawda artykuł 176 ust. 5 Regulaminu Sejmu przewiduje, że poseł biorący udział w dyskusji może zgłosić poprawki do sporządzonego protokołu, ale orędzia prezydenta wygłaszanego przed Zgromadzeniem Narodowym - a taki był cel zwołania obrad - nie czyni się przedmiotem debaty (wynika to wprost z art. 140 Konstytucji)" - zaznaczył dyrektor CIS.

Według niego oznacza to, że "skoro dyskusja się nie odbyła, to zgłaszanie zastrzeżeń do treści protokołu jest bezzasadne".

Zembaczyński zadeklarował na konferencji w Sejmie, że "nie pozostanie obojętny na systemowe gwałcenie praw członków opozycji, praw parlamentarzystów". "Wszyscy powinniśmy być w czasie 550-lecia obchodów polskiego parlamentaryzmu na równych prawach, a nie tylko na prawach specjalnych PiS" - dodał.

Zdaniem szefowej klubu Nowoczesnej Kamili Gasiuk-Pihowicz sytuacja, która miała miejsce na zakończenie ZN, "jak w pigułce pokazuje wszystkie najgorsze patologie Sejmu, w którym PiS ma większość". "Sejm PiS-u to jest Sejm, w którym deptane są prawa przez rządzących i to deptanie prawa stało się taką ponurą rzeczywistością" - powiedziała posłanka.

W przypadkach określonych w konstytucji, Sejm i Senat, obradując wspólnie pod przewodnictwem marszałka Sejmu lub w jego zastępstwie marszałka Senatu, działają jako Zgromadzenie Narodowe. Zgodnie z konstytucją prezydent może zwracać się z orędziem do Sejmu, do Senatu lub do Zgromadzenia Narodowego.

...

Oczywiscie zadnego parlamentaryzmu w Polsce nie ma. Obchody to parodia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:37, 20 Lip 2018    Temat postu:

Zabiorą Gersdorf 17 tys. emerytury? Poważne ostrżeżenie

Sankcjonujący łamanie Konstytucji poseł PiS Stanisław Piotrowicz straszy na antenie Radia Maryja.

..

Jakze wspaniale,, katolickie" radio nieprawdaz? Groza staruszkom odbieraniem emerytur.
Tp bandycka mafia. Prezes ich tak nauczyl karami finansowymi. W ogole przypomina to mahometanizm. Tam tez nalozyli kary finansowe na chrzescijan. Chcesz byc chrzescijanienem? Plac! Pislamizm.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:57, 21 Lip 2018    Temat postu:

Dożywotnie zatrudnienie na uczelniach dla grupy sędziów. Sejm poparł poprawki
Dodano: wczoraj 21:15
Uczelnia, studenci
Uczelnia, studenci / Źródło: Fotolia / Photographee.eu
Sejm uchwalił w piątek wszystkie cztery poprawki Senatu do Ustawy 2.0. Jedna nich gwarantuje dożywotnie zatrudnienie na uczelniach sędziom TK, SN i NSA. Ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta.



W piątek Sejm przyjął cztery senackie poprawki do ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Wśród przyjętych poprawek znalazła się ta, która wzbudziła kontrowersje m.in. w środowisku akademickim. Dotyczy ona zatrudniania na uczelniach sędziów Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jak wyjaśniono w uzasadnieniu poprawki, wprowadza ona dla urzędującego sędziego Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego lub Sądu Administracyjnego, w tym sędziom w stanie spoczynku, prawo do dożywotniego zatrudnienia na uczelni bez względu na wynik oceny pracowniczej.
Za odrzuceniem poprawki głosowało 207 posłów, przeciw było 212, a 4 wstrzymało się od głosu. Większość bezwzględna konieczna, aby odrzucić poprawkę w tym głosowaniu, wynosiła 212 głosów.
Sędziowie na uczelniach
Przed głosowaniem poseł Włodzimierz Nykiel z PO zwracał uwagę, że poprawka Senatu oznacza obowiązkowe zatrudnienie na uczelniach sędziów TK, SN, NSA i „godzi w autonomię uczelni oraz w jej interes ekonomiczny. Ponadto jest przykładem”korupcji politycznej„. Powiedział, że na podstawie tej poprawki uczelnia będzie zmuszona zatrudnić nawet osoby niemogące sprostać obowiązkom nauczyciela akademickiego.
Z kolei Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej oceniła, że nikt nie chce w nowym Sądzie Najwyższym być sędzią. – W związku z tym próbujecie kupować ludzi. Próbujecie ich kupować obietnicą synekury do dożywocia – zwracała się do posłów PiS. Jej zdaniem poprawka najbardziej uderzy w najlepsze uczelnie.
Józef Brynkus z Kukiz'15 podkreślał zaś „absurd merytoryczny poprawki”. – Dlaczego pozwalacie na to, by senatorowie tak kompromitowali podstawowe założenia reformy, czyli podniesienie jakości nauki i polskiego szkolnictwa? To jest hańbiące! – ocenił.
W miniony wtorek zaprotestowała przeciwko tej poprawce także Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP). W oświadczeniu rektorzy zaapelowali do Sejmu o jej odrzucenie. Przeciw poprawce opowiedział się też podczas posiedzenia Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży przedstawiciel Krajowej Reprezentacji Doktorantów, Łukasz Kierznowski.
Wiceminister nauki Piotr Müller poproszony o stanowisko swojego resortu w sprawie poprawki powiedział w środę, że „ministerstwo wnioskowało przyjęcie ustawy bez poprawek w Senacie. Co do wszystkich poprawek zostawiamy ocenę posłom”. Odrzucenie poprawki rekomendowała na środowym posiedzeniu sejmowa Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży.
Inna z przyjętych przez Sejm senackich poprawek do Ustawy 2.0 zakłada, że instytut Polskiej Akademii Nauk może zostać włączony do uczelni na wniosek prezesa PAN albo dyrektora Instytutu PAN. Wprowadza również w takim wypadku obowiązek zasięgnięcia opinii wydziału PAN. W pierwotnym projekcie ustawy Prawo o szkolnictwie wyższe i nauce minister nauki w drodze rozporządzenia mógł włączać do uczelni publicznej instytut PAN po zasięgnięciu opinii prezesa PAN – przepisy w takim kształcie oprotestował prezes Polskiej Akademii Nauk prof. Jerzy Duszyński. W rozmowie z PAP w czerwcu stwierdził, że taki zapis grozi niezależności PAN i utratą jej autonomii.
Kolejna poprawka przyjęta przez Sejm znosi wymóg, by indywidualne studia międzydziedzinowe były dwuprofilowe i kilkupoziomowe.
Mniejsze wymagania dla doktorów
Sejm przyjął też poprawkę przewidującą obniżenie wymagań wobec osób starających się o uzyskanie stopnia doktora. Wedle obecnych zapisów należało mieć poświadczoną znajomość języka obcego na poziomie biegłości językowej co najmniej C1. W myśl poprawki – ma wystarczyć poziom „co najmniej B2”.
Piątkowe głosowania zakończyły etap prac parlamentarnych nad Ustawą 2.0. Już 13 lipca Senat przyjął bez poprawek przepisy ją wprowadzające. Obie ustawy mają wejść w życie 1 października 2018 roku; aby tak się stało, muszą jeszcze zostać podpisane przez prezydenta.
Ustawa 2.0 ma zastąpić cztery obecnie istniejące: prawo o szkolnictwie wyższym, ustawę o zasadach finansowania nauki, ustawę o stopniach i tytule naukowym, a także ustawę o kredytach i pożyczkach studenckich.
Ustawa uzależnia wiele możliwości uczelni (m.in. możliwości nadawania stopni naukowych) od kategorii naukowych, jakie szkoła wyższa uzyska we prowadzonych przez siebie dyscyplinach. Poza tym po reformach uprawnienia do prowadzenia studiów i nadawania stopni naukowych będą przypisane uczelniom, a nie ich jednostkom organizacyjnym. Planowany jest nowy podział dyscyplin – wzorowany na podziale proponowanym przez OECD.
Według ustawy organem publicznej szkoły wyższej, oprócz rektora i senatu, będzie również nowe gremium – rada uczelni, wybierana przez społeczność danej uczelni. Rektor zyska, kosztem gremiów kolegialnych, np. rad wydziałów, większą możliwość kształtowania polityki uczelni.

.. Dozywotnie synekury. W koncu po to zesmy szli do wuadzy zeby miec korzysci. Jak najdluzej. Dluzej niz do smierci sie nie da.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:20, 23 Lip 2018    Temat postu:

Szymon Hołownia dzisiaj opublikował wpis w którym zaproponował włożenie białych kartek za szybę samochodu jako proteście przeciwko deformie sądownictwa. Wklejam fragmenty z akcją biała kartka plus cały post z podlinkowaniem źródła. "A ponieważ, jak pewnie wielu z nas, nie będę tam mógł stać cały...

Biała kartka - jestem przeciwko Biała kartka - jestem przeciwko deformie sądownictwa w Polsce

...

Istotnie sadownictwo wygladajace jak tvp? Prosze wstac wysoki sad idzie...
Patrzycie a tu BUUU GAŁA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:05, 24 Lip 2018    Temat postu:

Według policjantów budynków Sejmu i Senatu powinna strzec straż marszałkowska. - My jesteśmy od bezpieczeństwa na ulicach. Atmosfera jest tak zła, że wg. informacji policjantów wielu funkcjonariuszy w ostatnich dniach wzięło zwolnienia lekarskie. Bliska buntu jest w oddziałach prewencji z Katowic.

Policja ma dość. Funkcjonariusze Policja ma dość. Funkcjonariusze uciekają na zwolnienia lekarskie, nie chcą...

...

Koniecznosc obslugi partii oczywiscie niszczy policje. Przeciez policjanci z bliska widza czego to niby maja bronic. Syfiastej partyjki. Nawet paski z tvp swiadcza o jej poziomie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:05, 27 Lip 2018    Temat postu:

Kamil Sikora, 3 godziny temu
Sędzia Łączewski kontratakuje. Chce, by prokuratura zajęła się dziennikarzami "Sieci" i Zbigniewem Ziobrą
Sędzia Wojciech Łączewski idzie do prokuratury. Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, Łączewski złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Marka Pyzę i Marcina Wikłę z tygodnika "Sieci". Sędzia chce też pociągnięcia do odpowiedzialności Zbigniewa Ziobry.
"Czy proces został ustawiony?" - pytała redakcja "Sieci" , opisując rzekome kontakty sędziego Wojciecha Łączewskiego z Piotrem Niemczykiem, byłym wiceszefem UOP, dzisiaj współpracującym z PO. Chodzi oczywiście o głośne skazanie Mariusza Kamińskiego i szefów CBA. Łączewski był przewodniczącym trzyosobowego składu sędziowskiego i od tego momentu stał się wrogiem numer jeden polityków i zwolenników Prawa i Sprawiedliwości.
Sędzia idzie do prokuratury
Dlatego w tekście opublikowanym w tygodniku braci Karnowskich pojawiają się nie tylko fragmenty zeznań złożonych w ramach śledztwa, które toczy się w prokuraturze w Opolu, ale też polityczna publicystyka. "I takich sędziów bronicie?!" - krzyczy już z okładki. W artykule czytamy m.in. o "jednym z najbardziej zaangażowanych politycznie sędziów w Polsce", o tym, że sędzia "z lubością odsądza od czci i wiary Prawo i Sprawiedliwość", że "jest zaprzeczeniem sędziowskiej niezawisłości i obiektywizmu", "cierpi na specyficzny rodzaj manii prześladowczej", "kłamał w zeznaniach" i że chciał "zaszkodzić demokratycznie wybranej władzy".
W rozmowie z WP sędzia Łączewski zapowiadał, że autorzy tekstu odpowiedzą za pomówienia. Teraz, jak dowiaduje się Wirtualna Polska, sędzia wysłał do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez autorów tekstu w tygodniku "Sieci". Mieli bezprawnie rozpowszechnić informacje ze śledztwa, jeszcze zanim poznał je sąd. Poza tym Wojciech Łączewski zarzuca im też pomówienie, "które może poniżyć w opinii publicznej i narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska".
Spełnijmy marzenie Powstańca
Ale to nie wszystko. Trzeci punkt zawiadomienia dotyczy Prokuratora Generalnego, czyli Zbigniewa Ziobro. Zdaniem sędziego Wojciecha Łączewskiego powinien on wszcząć z urzędu postępowanie, które sprawdziłoby w jaki sposób ujawniono tajne materiały z prowadzonego śledztwa. Sędzia w uzasadnieniu swojego zawiadomienia pisze:
"Uprawnione jest stwierdzenie, iż Prokurator Generalny, a także kierownicy jednostek organizacyjnych prokuratury nie panują nad podległymi służbowo prokuratorami, skoro następują „przecieki” z kolejnego już śledztwa, w którym składam zeznania. Z kolei tego rodzaju działanie doprowadza do pomawiania mnie o postępowanie, które nie tylko poniża mnie w opinii publicznej, ale i naraża na utratę zaufania potrzebnego dla stanowiska sędziego. Możliwe jest wyprowadzenie wniosku, iż cała „akcja przeciekowa” dzieje się za przyzwoleniem, a nawet z polecenia tych osób, skoro do chwili obecnej nie wydano polecenia wszczęcia śledztwa w związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 241 §1 k.k."
Ziobro złamał prawo?
I dalej: "Mając na uwadze całokształt okoliczności wnoszę o przeanalizowanie zachowania Prokuratora Generalnego pod kątem przepisu art. 231 §1 k.k., także dlatego, że przez ponad tydzień od wspomnianej publikacji nie polecił on wszczęcia postępowania w sprawie o przestępstwo z art. 241 §1 k.k. O ile udzielenie informacji „dziennikarzom” nie nastąpiło w trybie określonym przepisem art. 12 §2 Prawa o prokuraturze, to zaniechanie Prokuratora Generalnego winno zostać przeanalizowane w kontekście nie wydania polecenia wszczęcia postępowania w związku z zaistnieniem uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa z art. 241 §1 k.k. ściganego z oskarżenia publicznego."
Sędzia Łączewski podpiera się tutaj przypadkiem Pawła Wojtunika, byłego szefa CBA, któremu niedawno postawiono zarzut niedopełnienia obowiązku. Wojtunik miał wiedzieć o przestępstwie popełnionym przez jego podwładnego, ale nie powiadomił o tym organów ścigania. "Reasumując, wnoszę o wnikliwe przeanalizowanie stanu rzeczy, bowiem doszło do sytuacji, w której prokuratura od momentu wejścia w życie przepisów normujących jej funkcjonowanie w 2016 roku przestała jawić się jako instytucja stojąca na straży praworządności, a stała się narzędziem umożliwiającym walkę z osobami uważanymi za przeciwników" - kończy sędzia Łączewski.

...

Kaczym to cuchnące łajno. Zarzucaja innym swoje przestepstwa np. manipulowanie sedziami.

Przestepstwo Kaminskiego jest dawno wyjasnione. Prowokacja byla bowiem prostacka:

http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/lancuch-poszlak-w-sprawie-afery-gruntowej-prawie-sie-zamyka,35.html
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/kulisy-prowokacji-cba,12.html

Ujawnienie NIEUDANEGO ataku na Leppera mialo przykryc UJAWNIONE BRUDY W PISIE ! Afere Lipca. Prezes sie wystraszyl ze media beda mowic o Lipcu i podrzucil ,,afere gruntowa". Prezes to łajno w garniturku jak juz mowilem. TAKI SYF WYBIERACIE CIULE!

PS Akurat Ziobro byl przeciw tej prowokacji z tego co mi wiadomo. PiS to nie monolit.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:12, 28 Lip 2018    Temat postu:

Nie pomogły apele środowiska sędziowskiego o niezgłaszanie się do konkursu na stanowiska sędziego w Sądzie Najwyższym. Zainteresowanie procedurą jest spore – na chwilę obecną o 44 miejsca będzie walczyć 133 kandydatów.

Grubo ponad setka chętnych do Grubo ponad setka chętnych do „nowego” SN

...

Zawsze jest pelno mlodych niekumatych ktorzy chco bydź kimź choć nic nie umio. Ale nie zdaja sobie nawet sprawy z rozmiarow swojej niekompetencji. Stad uwazaja ze sie do wszystkiego nadaja. Prezes wzorem ze mozna sie wybic nic nie potrafiac. W koncu gadac do mikrofonu kazdy moze.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:09, 30 Lip 2018    Temat postu:

Nominacje sędziowskie i awanse na wyższe stanowiska odbywają się na podstawie innych kryteriów niż tylko umiejętności i doświadczenie kandydata.

2014! - Sędziowie: O karierze decydują nie tylko umiejętności i doświadczenie

...

Poziom moralny to pierwsze kryterium. Ale co jest widzimy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:38, 31 Lip 2018    Temat postu:

Funkcjonariusze straży marszałkowskiej otrzymali broń reprezentacyjną, mimo braku podstawy prawnej

Szable straży marszałkowskiej nielegalne

...

SZABLE?
Szable w dłoń !
platfotmiaka goń!

To lepsze niz paski tvp. Co oni jeszcze wymyslo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:17, 02 Sie 2018    Temat postu:

W korytarzu, którym opozycja próbowała dostać się na słynne głosowanie w Sali Kolumnowej, powstaną masywne drzwi. Do ogłoszonego przez Kancelarię Sejmu przetargu przystąpił jeden wykonawca. Jeśli dostanie

Budowa drzwi w Sali Budowa drzwi w Sali Kolumnowej ma kosztować 300 tys zł.

...

Szok! Nie moge sie doczekac kiedy Kuchcinski pojdzie siedziec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:02, 10 Sie 2018    Temat postu:

RZECZPOSPOLITA": BUNT W KORPORACJACH PRAWNICZYCH
REKLAMA
KOMENTUJ (1131)
Władze radców prawnych nie chcą w swych szeregach kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego – pisze gazeta.
Sąd Najwyższy; zdj. ilustracyjne /Stanisław Kowalczuk /East News
"Apelujemy do radców prawnych, którzy złożyli akces do SN o ponowne rozważenie zasadności ubiegania się o stanowiska, oczekujemy zaprzestania działań mogących doprowadzić do nieodwracalnych spustoszeń w życiu publicznym" - pisze do członków korporacji prezydium Krajowej Rady Radców Prawnych.
"Rzeczpospolita" dotarła do tego pisma. Funkcyjnym członkom samorządu, którzy kandydują, władze mówią wprost: wasza misja powinna dobiec końca.
Po wniosku o dyscyplinarki dla stołecznych adwokackich kandydatów do Sądu Najwyższego, to kolejny mocny akcent w rozgrywce wokół zmian w SN. W przypadku adwokatów decyzja, co z odpowiedzialnością za złamanie zasad etycznych palestry, leży w gestii rzecznika dyscyplinarnego izby warszawskiej, który poinformował, że z własnej inicjatywy żadnych czynności podejmował nie będzie. Stanowisko radców jest mocniejsze - pisze gazeta.

...

Przepychanki trwaja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:32, 12 Sie 2018    Temat postu:

Adwokat z zarzutami dyscyplinarnymi, prokurator z wyrokiem i wiele innych kontrowersyjnych postaci kandyduje do Sądu Najwyższego.
Gmach Sądu Najwyższego w Warszawie /Adam Burakowski /Reporter
Znajdujący się na liście kandydatów do SN mecenas Jerzy Szaniawski ma zarzuty dyscyplinarne związane z "podawaniem sądowi nieprawdziwych informacji czy naruszeniem godności osób biorących udział w sprawie" - podaje Radio Zet.
Jak podaje rozgłośnia, aplikację w kancelarii Szaniawskiego robił obecny szef CBA Ernest Bejda.
O innych kontrowersyjnych kandydaturach do SN donosi Onet.
Adwokatka Lidia Bagińska w 2006 roku odeszła z Trybunału Konstytucyjnego, gdy wyszło na jaw, że sąd uznał ją winną niedopełnienia obowiązków syndyka.
Waldemar Puławski, nazywany "ulubionym prokuratorem Antoniego Macierewicza", ma na koncie zatarty wyrok za spowodowanie w 2007 roku wypadku, w którym poważnie ucierpiała pasażerka kierowanego przez niego samochodu - podaje Onet. Puławski chce orzekać w Izbie Dyscyplinarnej.
Z kolei radca prawny Adam Tomczyński złożył urząd sędziego po tym, jak wyszło na jaw, że Dariusz Czajka, z którym blisko współpracował, dopuszczał się kumoterstwa. Czajka orzekał o upadłości spółek posiadających atrakcyjne tereny w Warszawie - podawał "Tygodnik Powszechny".
Wśród kandydatów do SN znaleźli się także założyciel Instytutu Ordo Iuris Aleksander Stępkowski, sędzia TK i, jak podawała "Gazeta Wyborcza", były agent wywiadu Mariusz Muszyński czy szef departamentu prawa administracyjnego w Ministerstwie Sprawiedliwości Kamil Zaradkiewicz.

...

Zaciag pisowski juz tradycyjny w swej ,,jakosci".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:24, 14 Sie 2018    Temat postu:

Szymon Krawiec
Bunt komorników

Beata Szydło i Zbigniew Ziobro o zmianach w zawodzie komornika /

Wściekli na ministra Ziobrę, który zamyka ich zawód. Rozgoryczeni zachowaniem starych kolegów po fachu, którzy tępią nową konkurencję. Młodzi komornicy chcą odchodzić z zawodu.
Komornik 1: „Ruszyłem z własną kancelarią, ale od nowego roku nie mam już czego szukać w tym zawodzie. Zmieniam branżę i wyjedżam za granicę”. Komornik 2: „Gdybym teraz miał otworzyć kancelarię, na pewno bym tego nie zrobił. Musiałbym być szalony”. Komornik 3: „Jestem pierwszy do odpalenia w nowym roku, bo jestem nowy na rewirze. To boli starych komorników, bo przyszedł tutaj jakiś młody, ma jakieś sprawy. Skąd on je ma? Trzeba mu zrobić koło dupy i jakoś je przejąć”. Rozmawiamy z wieloma komornikami z różnych stron Polski. To najmłodsze pokolenie w zawodzie: wykształceni, ambitni, żądni zawodowego sukcesu. Nikt z nich nie chce w tym tekście występować pod nazwiskiem. Nikt nie chce, żeby padła chociaż nazwa miasta, w którym niedawno otworzyli swoje kancelarie. Panicznie boją się, że namierzy ich samorząd komorniczy i będą mieli kłopoty. „Powiem szczerze, że po nieprzespanej nocy sam się boję, że mogą skojarzyć, skąd to wyszło, a wtedy będę miał murowaną kontrolę” – pisze jeden z młodych komorników dzień po rozmowie. Młodzi buntują się przeciw zmianom, które czeka ich całe środowisko od nowego roku. W kwietniu prezydent podpisał się pod ustawą, która z początkiem stycznia 2019 r. wprowadzi rewolucję w zawodzie. Młodzi mówią, że to taka rewolucja pod tytułem: „Żeby starym komornikom żyło się lepiej”. Mają pretensje do ministra Ziobry za to, że kilka lat temu otworzył młodym dostęp do zawodu komornika, a teraz go znowu zamyka. „Ten zawód zostanie tylko dla dzieci i wnuków starych komorników. Nikt inny już go nie będzie wykonywał” – mówią i zapowiadają, że wraz z nowym rokiem zamkną kancelarie.

...

Ziobro zamyka zawod?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:14, 16 Sie 2018    Temat postu:

SPRAWA OBRAD SEJMU Z KOŃCA 2016 ROKU. AKTA W SĄDZIE W RADOMIU
REKLAMA
KOMENTUJ (1106)
Do Sądu Rejonowego w Radomiu wpłynęły akta dot. zażalenia prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie na postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie złożenia fałszywych zeznań przez 233 świadków w postępowaniach dotyczących posiedzenia Sejmu RP w sali kolumnowej w grudniu 2016 r.
Zdj. ilustracyjne /123RF/PICSEL
Poinformował o tym we wtorek PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu Arkadiusz Guza. Dodał, że wybór sędziego, który zajmie się sprawą, nastąpi w drodze losowania. Następnie wyznaczony zostanie termin posiedzenia, na którym sąd rozpatrzy zażalenie. Posiedzenie to będzie niejawne.
Uchylenie decyzji prokuratury
W grudniu zeszłego roku warszawski Sąd Okręgowy uchylił decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa ws. posiedzenia Sejmu z 16 grudnia 2016 r., podczas którego uchwalono ustawę budżetową. Wskazał m.in., że prokuratura w uzasadnieniu nie wyjaśniła, z jakiego powodu, kiedy i kto podjął decyzję o przeniesieniu obrad do Sali Kolumnowej.
Sędzia Igor Tuleya w ustnym uzasadnieniu decyzji zapowiedział wówczas, że powiadomi prokuraturę o podejrzeniu składania fałszywych zeznań przez świadków w tej sprawie. Jak informowały media, miało chodzić o sprzeczności w zeznaniach posłów PiS. Zawiadomienie takie Tuleya złożył do warszawskiej Prokuratury Okręgowej w pierwszej połowie stycznia.
Na początku maja Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała o ponownym umorzeniu śledztwa w sprawie okoliczności i przebiegu tego grudniowego posiedzenia Sejmu. Jednocześnie prokuratura przekazała PAP, że w sprawie złożonego przez sędziego zawiadomienia dotyczącego podejrzenia składania fałszywych zeznań zapadła decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa. Zażalenie od tej decyzji złożył prezes stołecznego Sądu Okręgowego.
W ub. tygodniu zespół prasowy Sądu Najwyższego poinformował, że sprawę zażalenia na postanowienie prokuratury o odmowie wszczęcia śledztwa ws. fałszywych zeznań przekazano do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Radomiu po tym, jak z wnioskiem o przekazanie tej sprawy do innego sądu równorzędnego zwrócił się doń Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa.
Kontrowersyjne posiedzenie
Sprawa dotyczy posiedzenia Sejmu z 16 grudnia 2016 r. W związku z planami ograniczeń w pracy dziennikarzy w Sejmie oraz wykluczeniem z obrad posła PO Michała Szczerby, opozycja rozpoczęła wówczas blokowanie sejmowej mównicy. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił obrady w Sali Kolumnowej, tam też przeprowadzono głosowanie m.in. nad ustawą budżetową na 2017 r. Opozycja podnosiła później, że głosowania te były nielegalne m.in. z powodu braku kworum.
Sędzia Tuleya uzasadniając w grudniu decyzję o uchyleniu umorzenia śledztwa, wskazywał m.in. na wątpliwości co do wiarygodności zeznań świadków. Podkreślał rozbieżności w tych zeznaniach.
Sędzia przywoływał m.in. kluczowe - jego zdaniem - zeznania posłanki PiS Krystyny Pawłowicz. "Pani świadek Pawłowicz zeznaje: 'O tym, że tam mogą odbyć się obrady mówiono już od rana tego dnia. Wiem, że ta sala była też od rana przygotowywana pod ewentualne obrady Sejmu. O tym, że obrady mogą być w Sali Kolumnowej wiedziałam na pewno już koło południa tego dnia. Była to w mojej ocenie wiedza powszechna dla posłów, którzy byli w Sejmie'. Zapewne dla posłów partii rządzącej" - powiedział.
Prokuratura, prezentując decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa ws. fałszywych zeznań jako nieuprawnioną, oceniła m.in. tezę o istnieniu wiadomego wcześniej wszystkim obecnym na Sali posłom PiS planu zorganizowania głosowania na Sali Kolumnowej i ograniczania posłów opozycji w prawach i obowiązkach parlamentarzystów.

..

Przestepstwo bylo ewidentne. To nie jest Sejm od tego czasu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:11, 26 Sie 2018    Temat postu:

WSA w Warszawie: sędzia Mariusz Muszyński nie ma prawa orzekać w Trybunale Konstytucyjnym
Mariusz Muszyński
materiały prasowe
Wiceprezes TK Mariusz Muszyński jest osobą nieuprawnioną do orzekania w składzie Trybunału Konstytucyjnego – stwierdził w wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
W czerwcu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zajmował się skargą pewnej spółki o wznowienie postępowania zakończonego prawomocnym orzeczeniem. Spółka powołała się na
wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 20 grudnia 2017 r. (sygn. akt: SK 37/15 ).
W orzeczeniu tym stwierdzono, że prowadzenie kontroli można zaskarżyć do sądu administracyjnego. W składzie orzekającym był wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Mariusz Muszyński.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. akt V SA/Wa 459/18 ) w wyroku z 20 czerwca 2018 r. postanowił wznowić postępowanie, ale dokonując analizy treści wyroków Trybunału Konstytucyjnego z 16 grudnia 2015 r. sygn. akt K 34/15, jak też ogłoszonych 5 czerwca 2018 r. wyroków Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca 2016 r. sygn. akt K 47/15 oraz z dnia 11 sierpnia 2016 r. sygn. akt K 39/16 uznał, iż w świetle wskazanych wyroków TK Mariusz Muszyński jest osobą nieuprawnioną do orzekania w składzie Trybunału Konstytucyjnego.
Jak czytamy, z treści wskazanych wyroków Trybunału Konstytucyjnego z 16 grudnia 2015 r., z 9 marca 2016 r. oraz z 11 sierpnia 2016 r. wynika bowiem, że prawidłowym był wybór przez Sejm VII kadencji trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego wymienionych w uchwałach z 8 października 2015 r. w sprawie powołania sędziów Trybunału Konstytucyjnego, rozpoczynających kadencję w dniu 7 listopada 2015 r. Trybunał Konstytucyjny stwierdził w wyroku z 3 grudnia 2015 r. (sygn. akt K 34/15), że o statusie sędziego Trybunału należy mówić już w momencie zakończenia procedury wyboru kandydata na sędziego przez Sejm, co w tym przypadku nastąpiło w dniu 8 października 2015 r. Trybunał Konstytucyjny podkreślił również, że uchwała Sejmu w tej sprawie jest definitywna i nie podlega wzruszeniu. - W rezultacie Sejm nie może odwołać swojego wyboru, unieważnić go, stwierdzić jego bezprzedmiotowości bądź post factum go konwalidować - wskazał WSA.
- Z wyżej wskazanych trzech wyroków Trybunału Konstytucyjnego wynika, że w myśl art. 194 ust. 1 Konstytucji RP kompetencja Sejmu do wyboru sędziego aktualizuje się jedynie wówczas, gdy istnieje wolne stanowisko sędziowskie wymagające obsadzenia. Skoro więc kadencja sędziów wybranych w dniu 8 października 2015 r. dopiero rozpoczynała swój bieg, Sejm nie mógł korzystać z kompetencji określonej w art. 194 ust. 1 Konstytucji RP przy wyborze Mariusza Muszyńskiego – napisał WSA. - W związku z powyższym nie mógł zostać skutecznie wybrany uchwałą Sejmu RP z dnia 2 grudnia 2015 r. w sprawie wyboru sędziego Trybunału Konstytucyjnego na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego Mariusz Muszyński na obsadzone już stanowiska sędziów Trybunału Konstytucyjnego – dodał. W ocenie WSA, w przypadku, gdy w pięcioosobowym składzie Trybunału Konstytucyjnego, który wydał orzeczenie z 20 grudnia 2017 r. (sygn. akt SK 37/15), na które powoływała się spółka, brała udział osoba, która nie jest w świetle wskazanych wyroków TK sędzią tego Trybunału, możemy mieć do czynienia z ewentualną przesłanką nieważności wyroku z uwagi na nienależną obsadę sądu lub z wyrokiem nieistniejącym.
Jednakże WSA zaznaczył, że zarówno Konstytucja RP, czy też przepisy ustawy Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, jak też jakakolwiek inna ustawa istniejąca w polskim systemie prawnym, nie przewidują kompetencji sądu administracyjnego odnośnie orzekania o zgodności z prawem wyroków Trybunału Konstytucyjnego.
W tym stanie rzeczy Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, iż w sprawie zaszły ustawowe przesłanki wznowienia postępowania zakończonego prawomocnym postanowieniem WSA.
Mateusz Adamski

...

Teraz wladza znacznie sie uspokoila. Oczywiscie nie powoduje to ze dawne przekrety sa legalne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:20, 27 Sie 2018    Temat postu:

Zlecił przesłuchiwanie kobiety podczas porodu. Prokurator Adam Roch może zostać sędzią SN
"Nieludzkie traktowanie oraz tortury" - tego według rządu PO-PSL doświadczyła ciężarna kobieta. W zaawansowanej ciąży była przewożona do aresztu, później przesłuchana na porodówce - wszystko zlecił prokurator, któremu dziś niewiele brakuje, by zostać sędzią SN.
Wraca bulwersująca sprawa z 2006 roku. Wszystko przez to, że nazwisko Adama Rocha pojawiło się na liście konkursowej - prokurator może zostać sędzią Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Co więcej, Krajowa Rada Sądownictwa dała mu jedną z pierwszych lokat. Teraz wszystko w rękach prezydenta Andrzeja Dudy, który podpisze się bądź nie, pod nominacją Rocha. Za nim zaś ciągnie się niechlubna przeszłość.
Mowa o sprawie Marii D., księgowej lobbysty Marka Dochnala, który został zatrzymany pod zarzutem korupcji pod koniec rządów SLD. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", za poprzednich rządów Prawa i Sprawiedliwości "prokuratura dostała polecenie zaostrzenia presji na Dochnala i jego ludzi". Mieli bowiem umożliwić zdemaskowanie "korupcyjnego układu", w którym brali udział politycy lewicy.
Skutki tych działań odczuła Maria D. Po tym, jak lekarze przerwali akcję porodową, by kobieta odpoczęła, na sali porodowej pojawili się funkcjonariusze CBŚ. Chcieli pobrać od niej próbki pisma. "Miałam regularne skurcze porodowe, w trakcie których czynności przerywaliśmy. Tego samego dnia o 20.25 urodziło się dziecko" - relacjonowała kobieta.
To nie wszystko. Wcześniej, kiedy kobieta była w dziewiątym miesiącu ciąży, została przewieziona do aresztu w Grudziądzu. Jak wyznaje, odmówiono jej zmiany obuwia, dostarczenia środków higienicznych, widzenia z rodziną i adwokatem.
Wszystkie działania wobec Marii D. zlecał prokurator Roch. Nie pomogły nawet interwencje Marii Kaczyńskiej, żony ówczesnego prezydenta RP, ani rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego.
Zobacz także: Zarzut Patryka Jakiego. Rafał Trzaskowski ripostuje
Konsekwencje
Kobieta postanowiła, że sprawę skieruje do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. W 2013 r. proces zakończył się ugodą. Polski rząd przyznał, że wobec kobiety dopuszczono się "nieludzkiego traktowania oraz tortur". Maria D. otrzymała przeprosiny i odszkodowanie, które wyniosło po 40 tys. zł niej i dla jej córki.
Dla prok. Rocha sprawa nie miała żadnych konsekwencji. Wręcz przeciwnie. W 2007 r. Zbigniew Ziobro go awansował. Został przeniesiony do katowickiej prokuratury apelacyjnej, a później został wiceszefem Prokuratury Regionalnej w Katowicach.

...

Jak na ,,prorodzinny" rzad to wyglada upiornie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:16, 03 Wrz 2018    Temat postu:

Rekomendację do Izby Dyscyplinarnej SN dostała prawniczka skazana za przewinienie dyscyplinarne - ujawnia "Rzeczpospolita".

"Rz": Prawniczka z dyscyplinarką rekomendowana do SN
#
# #
# #
#
pan_hrabia 1 godz. temu
No idealna osoba na to miejsce. Zna temat od podszewki Wink

Tajch
Idealna - wszystko będzie zawdzięczać Partii i zrobi wszystko co PiS każe.

...

Zna patologie doglebnie.
To juz klasyka kaczyzmu. Widzicie teraz dlaczego rozni umoczeni sa niezatapialni a robia kariery. Sa wrecz poszukiwani.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:55, 24 Paź 2018    Temat postu:

W Sądzie Najwyższym wyznaczone zostały pierwsze sprawy z udziałem sędziów, którzy powrócili do orzekania po decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE - poinformował w środę zespół prasowy SN. Jak dodał na 22 i 23 listopada wyznaczono 20 takich posiedzeń.

Sąd Najwyższy (zdjęcie ilustracyjne) /Stanisław Kowalczuk /East News
Sąd Najwyższy (zdjęcie ilustracyjne) /Stanisław Kowalczuk /East News
Jak przekazał Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN wyznaczone sprawy, to posiedzenia niejawne w Izbie Karnej SN, na których w składzie jednego sędziego rozważana jest "oczywista bezzasadność" złożonych kasacji. Na 22 listopada wyznaczono 10 takich posiedzeń z udziałem sędziego Józefa Szewczyka, zaś dzień później kolejne 10 posiedzeń z udziałem sędziego Krzysztofa Cesarza.

Trybunał Sprawiedliwości UE zdecydował w ubiegły piątek o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych i zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym dot. przechodzenia sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia w stan spoczynku. TSUE przychylił się w pełni do wniosku Komisji Europejskiej w tej sprawie.

Prezes Izby Karnej sędzia Stanisław Zabłocki, który również na skutek przepisów ustawy o SN przeszedł w stan spoczynku, w sobotę na swoim profilu na Facebooku napisał: "Uprzejmie informuję, że z pięciu sędziów +mojej+ Izby, których podmiotowo dotyczy postanowienie TSUE wydane w dniu wczorajszym (panowie sędziowie Krzysztof Cesarz, Henryk Gradzik, Przemysław Kalinowski, Andrzej Siuchniński oraz Józef Szewczyk), a z którymi dziś rozmawiałem o jego treści, wszystkich pięciu wyraziło gotowość powrotu do orzekania, w tym także ten, który z uwagi na uwarunkowania wiekowe będzie mógł to czynić jedynie do pierwszych dni 2019 r. Czterech z nich ma w poniedziałek stawić się w Sądzie Najwyższym, a piąty zaraz po ogłoszeniu wyników I tury wyborów samorządowych, gdyż przewodniczy komisji wyborczej. Jestem z ich postawy dumny. Moje stanowisko, jako szóstego 65-latka, już Państwo znacie".

Jak wskazał w środę Michałowski posiedzenia z udziałem sędziów, którzy powrócili po postanowieniu TSUE na razie wyznaczono jedynie w Izbie Karnej. Izba ta - jak dodał - ma rosnące zaległości w rozpoznawaniu spraw.

"Tak zwana pozostałość, czyli liczba spraw, które wpłynęły do Izby Karnej w poprzednich okresach statystycznych i nie zostały wówczas załatwione, wynosiła zgodnie ze stanem na dzień 1 stycznia 2018 r. 906 spraw, w tym 773 kasacje. Na dzień 1 października 2018 r. zaległość wynosiła już 1730 spraw pozostałych do rozpoznania, w tym 1536 kasacji" - poinformował.

Wskazał, że "zaległość w Izbie Karnej od początku roku się podwoiła, co wynika również ze wzrostu wpływu spraw do Izby". "Liczba spraw wpływających do Izby Karnej pozostawała od lat na stabilnym poziomie: w roku 2014 - 2427 spraw, w 2015 - 2469, w 2016 - 2518. Istotnie wzrosła w dwóch ostatnich latach: w 2017 r. - 2893, a w pierwszy trzech kwartałach 2018 r. - 2698" - przekazał.

Jak dodał zaległości zwiększyły się także w Izbie Cywilnej oraz Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. "W pierwszej na 1 stycznia br. zaległość wynosiła 1770 spraw; na 1 października br. wyniosła 2321 spraw, zaś w drugiej na 1 stycznia zaległość wynosiła 1885 spraw; na 1 października br. 2054 spraw" - zaznaczył.

Jak przekazał zespół prasowy SN również w tych dwóch Izbach będą wyznaczane wkrótce sprawy z udziałem sędziów objętych postanowieniem TSUE.

Zgodnie z wskazanymi w postanowieniu TSUE przepisami ustawy o SN, która weszła w życie 3 kwietnia, w dniu następującym po upływie trzech miesięcy od tego terminu w stan spoczynku przeszli z mocy prawa sędziowie, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogli oni dalej orzekać, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyraził zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN.

3 lipca w SN było 73 sędziów, spośród których 27 osiągnęło wiek 65 lat. Z kolei spośród tych 27 sędziów oświadczenia dotyczące woli pozostania na stanowisku z powołaniem na podstawę prawną nowej ustawy o SN złożyło dziewięciu sędziów. Natomiast w siedmiu kolejnych oświadczeniach sędziowie (w tym Cesarz i Szewczyk) powołali się bezpośrednio na Konstytucję RP, nie dołączyli także zaświadczeń o stanie zdrowia. Kancelaria Prezydenta informowała 11 września, że prezydent wyraził zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska przez pięcioro sędziów SN, którzy ukończyli 65 lat.

Rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski informował zaś w poniedziałek, że prezes Małgorzata Gersdorf wezwała sędziów SN objętych zakresem zastosowania środków tymczasowych orzeczonych przez TSUE do stawienia się w SN w celu podjęcia służby sędziowskiej. Przekazał, że działania podjęte przez Gersdorf dotyczą "23 sędziów - licząc łącznie z panią prezes - którzy ukończyli 65. rok życia".

"W poszczególnych izbach jest to 12 sędziów w Izbie Cywilnej, 6 w Izbie Karnej oraz 4 w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych plus pani prezes (Gersdorf), łącznie 23 osoby" - dodawał Laskowski.

....

~Karuzel- Dzisiaj (16:1Cool
Trzeba zadać pytanie prejuducjalne na/do orzeczenia TSUE do TSUE. A do czasu otrzymania odpowiedzi wstrzymać się z reakcją na decyzję TSUE.

~Olo- Dzisiaj (16:16)
Przecież wg konstytucji to ustawa ma określać warunki przejścia w stan spoczynku i określić wiek emerytalny. Ta ustawa określiła 65 lat i możliwość orzekania dalej o ile zgodzi się na to Prezydent. Oni mają ponad 65 lat i nie prosili (wg ustawy) prezydenta, więc ich orzeczenia będą NIEWAŻNE. Konstytucja, sędziowie, konstytucja, przestrzegajcie jej. TSUE nie zmieniła konstytucji i ustawy!


...

KONSTYTUCJA! KONSTYTUCJA! KONSTYTUCJA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:19, 26 Paź 2018    Temat postu:

Kierownictwo SN podjęło decyzję, że sędziowie nie będą zwracali tych odpraw - czyli jak sędzia Gersdorf zadecydowała o nieoddawaniu odpraw. A co w przypadku, gdy sędzia umrze? Wówczas jego nienależna odprawa nie zostanie zwrócona...

...

To juz znamy pelny obraz tych ,,ludzi". Smierdzace odpadki podkradajace kase jak tylko sie da! Szok! Bo obawiam sie ze maja mentalnosc zwyklego sedziola. Nieprzypadkiem lapia ich na podkradaniu. Rzeczywiscie kasta. Niedotykalni! To znaczy nie wolno ich dotykac zeby sie nie zasyfic! A nie ze tacy szlachetni. Na odwrot. Tacy smierdzacy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:34, 01 Lis 2018    Temat postu:

Żądamy natychmiastowego uwolnienia Barbary Poleszuk. Podpisz petycję!

Poseł Ziemi Wadowickiej stworzył petycję. – Wymiar sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej powinien stać na straży wolności i swobód obywatelskich. Wydawać by się mogło, że po blisko 30 latach od obalenia reżimu komunistycznego żyjemy w kraju, w którym nie stosuje się bandyckich sądowych metod rodem z Polski Ludowej. Niestety, jak pokazuje przykład Barbary Poleszuk, można bardzo łatwo stać się przestępcą za propagowanie postaw patriotycznych. Czas skończyć z takimi praktykami. Dlatego apelujemy o podpisywanie petycji w sprawie natychmiastowego uwolnienia polskiej patriotki i jej uniewinnienia – pisze parlamentarzysta Kukiz’15 dr hab. Józef Brynkus, który jest historykiem i wykładowcą akademickim w Katedrze Historii UP w Krakowie.

Wszystkich chętnych prosimy o podpisywanie poniższej petycji (link do składania podpisów tutaj), którą poseł dr hab. Józef Brynkus przekaże Ministrowi Sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobro.

Warszawa, 31 października 2018 roku



Zbigniew Ziobro
Minister Sprawiedliwości
Prokurator Generalny



P E T Y CJ A



Szanowny Panie Ministrze
Jedną z przyczyn podejmowania oporu wobec komunistycznego totalitaryzmu w Polsce Ludowej była niesprawiedliwość sądów i łamanie przez nie praw obywatelskich. Komunistyczne sądy skazywały obywateli na podstawie fałszywych zeznań funkcjonariuszy milicji obywatelskiej, komunistycznej bezpieki i partyjnego aparatu. Często tę procedurę stosowano wobec działaczy antykomunistycznej opozycji.

Dziś wg tej reguły, za rzekome zadrapanie ręki policjanta, sąd skazał na cztery miesiące aresztu i zamknął za kratami młodą Polkę i patriotkę Barbarę Poleszuk. Ale powód wydania tak surowego wyroku – jak się powszechnie uważa – był inny. To organizowanie przez Barbarę Poleszuk marszów niepodległościowych i uroczystości upamiętniających żołnierzy wyklętych. Nie może się z tym pogodzić lokalna postkomunistyczna klika, wykorzystująca do represjonowania Barbary Poleszuk zarówno policję, jak też spolegliwe wobec niej sądy. Klika ta obawia się patriotycznego wpływu skazanej na młodzież.

Dlatego też w imię uczciwości i sprawiedliwości zwracamy się do Pana Ministra o zwolnienie z aresztu Barbary Poleszuk, by ani Pan, ani urząd, który Pan sprawuje nie był oskarżany o brak wiarygodności i uleganie postkomunistycznym wpływom.

Domagamy się uwolnienia Barbary Poleszuk.

Podpisy pod petycją:

Poseł na Sejm RP dr hab. Józef Brynkus
Krzysztof Sitko, redaktor naczelny portalu Pressmania.pl
Michał Siwiec-Cielebon, dziennikarz, historyk
Tomasz Trzciński, pianista, dyrygent, kompozytor
Agnieszka Białek, działacz społeczny, trener biznesu
Marcin Rola, redaktor naczelny portalu wRealu24.pl, Telewizja wRealu24.tv
Źródło: strona poselska dr hab. Józefa Brynkusa
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

..

Znowu ,,wolne" swądy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:54, 02 Lis 2018    Temat postu:

W.BRYTANIA: SĄD ODRZUCIŁ WNIOSKI O ODSTĄPIENIE OD EKSTRADYCJI DO POLSKI
ŚWIAT Wczoraj, 1 listopada (22:27)
Udostępnij
Komentuj (807)
807
Brytyjski Wysoki Trybunał odrzucił wnioski Polaków, którzy apelowali o odstąpienie od ekstradycji do Polski z powodu zagrożenia praworządności. Jak zaznaczono, nie stwierdzono w ich sprawach "nadzwyczajnych okoliczności", które uzasadniałyby taką decyzję.

Zdjęcie ilustracyjne /Tolga Akmen /AFP
Zdjęcie ilustracyjne /Tolga Akmen /AFP
Sędziowie Sądu Administracyjnego w ramach Wydziału Ławy Królewskiej Wysokiego Trybunału, którzy rozpatrywali wnioski Pawła L., Dariusza L. i Piotra C. odnotowali "powszechny niepokój dotyczący zmian wpływających na niezależność sądownictwa w Polsce", ale uznali, że "biorąc pod uwagę obecny stan rzeczy, nie ma zasadniczej podstawy do odmowy ekstradycji do Polski".

Realizując sierpniowe orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, sędziowie zastrzegli, że mężczyźni mają prawo do przedstawienia argumentacji, która miałaby pokazać, że w ich sytuacji istnieje zagrożenie złamania ich podstawowego prawa do uczciwego procesu, ale uznali, że w tym przypadku takie obawy nie byłyby uzasadnione.

"Na podstawie ograniczonego materiału, który jest nam dostępny, wskazujemy, że wydaje się, iż te sprawy nie spełniłyby tego wymogu i osoby, które mają być poddane ekstradycji w związku ze zwykłymi przestępstwami - bez politycznej lub innej wrażliwej treści - miałyby niewielkie szanse na stwierdzenie (występowania) wymaganego ryzyka" - oceniono.

Jak zaznaczono, rozważania sądu "odnoszą się do wszystkich, którzy podlegają ekstradycji do Polski, o ile nie będzie konkretnego powodu (...) stawiającego daną osobę w sytuacji szczególnego zagrożenia naruszeniem art. 6 (Europejskiej Konwencji Praw Człowieka; prawa do sprawiedliwego procesu - PAP)".

Wyrok został wydany w środę, 31 października i opublikowany na stronie internetowej Wysokiego Trybunału w czwartek.

Pierwszy wyrok brytyjskiego sądu związany z reformą sądownictwa w Polsce
To pierwszy wyrok brytyjskiego sądu w sprawie dotyczącej ekstradycji w obliczu kontrowersji związanych z reformą systemu sądownictwa w Polsce.

Proces kwestionowania wniosków o ekstradycję do Polski został rozpoczęty po tym, jak w marcu sąd w Irlandii - rozpatrujący sprawę Polaka Artura C., poszukiwanego przez polską prokuraturę w związku z zarzutami dotyczącymi przemytu narkotyków - zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu o opinię w trybie pilnym (stosowaną w sprawach, w których ktoś przebywa w areszcie) na temat tego, czy Polak będzie sądzony w swoim kraju w uczciwym procesie. Sąd wskazywał na obawy co do praworządności w Polsce w związku z uruchomieniem wobec niej przez Komisję Europejską procedury z art. 7 traktatu unijnego.

W sierpniu Trybunał wydał orzeczenie w tej sprawie. "Organ sądowy, do którego zwrócono się o wykonanie Europejskiego Nakazu Aresztowania, musi wstrzymać się od jego wykonania, jeśli uzna, że dana osoba mogłaby zostać narażona na ryzyko naruszenia prawa podstawowego do niezawisłego sądu, a tym samym istotnej treści prawa podstawowego do rzetelnego procesu sądowego, ze względu na nieprawidłowości mogące mieć wpływ na niezawisłość władzy sądowniczej w wydającym nakaz państwie członkowskim" - orzekł TSUE.

Trybunał w Luksemburgu wskazał jednocześnie, że to unijne sądy mają w razie konieczności oceniać ryzyko dla rzetelnego procesu, biorąc pod uwagę stan praworządności.

Z Londynu Jakub Krupa

...

Istotnie sedziole robio co chco bo kaczyzm calkowicie odpuscil... Biora odfprawybza odejscie a zostaja wydaja kuriozalne wyroki nie spiesza sie z osadzaniem przestepstw wsrod swoich jednym slowem burderl full max zgodny z nornami UE.
Powolne swądy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:15, 06 Lis 2018    Temat postu:

Uniwersytecka dyscyplinarka dla sędziego Izby Dyscyplinarnej?


Dzisiaj, 6 listopada (06:55)
Kierujący Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego dr hab. Jan Majchrowski stracił na Uniwersytecie Warszawskim funkcję tutora po oburzającym wpisie na planie zajęć jednego ze studentów. Majchrowski ocenił, że wymieniony w nim prof. Wojciech Sadurski "nie odpowiada poziomowi", który on „uważa za właściwy i odpowiedni dla profesora UW”. Władze uczelni uznały wpis za oburzający i zapowiadają kroki dyscyplinarne.

Jan Majchrowski /Rafał Guz /PAP
Jan Majchrowski/Rafał Guz /PAP
Szczególny opiekun

Jan Majchrowski jeszcze kilka dni temu pełnił funkcje tutora - opiekuna naukowego studentów tzw. Kolegium MISH. Międzywydziałowe Indywidualne Studia Humanistyczne (i społeczne) to obejmujące co najmniej dwa kierunki 5-letnie studia, w których indywidualny program kształcenia uzgadniany jest z wybranym opiekunem naukowym.
Na przedstawionym mu przez jednego ze studentów planie takich zajęć Majchrowski zakreślił kilka dni temu nazwisko prof. Wojciecha Sadurskiego, prowadzącego anglojęzyczny kurs internetowy "Członkostwo w Unii Europejskiej i problemy demokracji oraz ochrony praw człowieka" i odmówił uznania planu, pisząc, co następuje:
"Ten wykładowca nie odpowiada poziomowi, który uważam za właściwy i odpowiedni dla profesora UW. W związku z tym nie akceptuję tego planu.
Jan Majchrowski, 28 X 2018 r."
/RMF FM
/RMF FM
Oburzony prof. Sadurski

Jest to zarówno zniesławienie, jak naruszenie moich dóbr osobistych. Rozważam wystąpienie w tej sprawie na drogę sądową, dlatego że jest to nie jest jakaś prywatna notatka, to oficjalne pismo, mające status akcji (postępowania) administracyjnego - ocenia treść adnotacji Majchrowskiego prof. Wojciech Sadurski - Ponieważ on tam pisze, że ja nie spełniam jego zdaniem warunków, stawianych przed profesorem UW, a ja jestem profesorem UW - to uważam, że on narusza po prostu moje dobra osobiste, związane z wykonywaniem przeze mnie zawodu i niezbędnym do tego zaufaniem społecznym.
Wojciech Sadurski jest profesorem Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego we Florencji, profesorem Uniwersytetu w Sydney a także profesorem nadzwyczajnym UW. Jako publicysta wielokrotnie krytycznie wyrażał się o poglądach i działaniach dra hab. Jana Majchrowskiego, który jednak nie podejmował z nim polemiki.
Osobista vendetta sędziego SN i student-zakładnik

Prof. Sadurski podkreśla, że jego oburzenie nie dotyczy tylko tego, jak on sam został potraktowany i wskazuje, że Jan Majchrowski został niedawno powołany na stanowisko sędziego Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, gdzie pełni tymczasowo funkcję prezesa: Ta nowa Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w założeniu ma być najwyższym ciałem oceniającym etykę wszystkich prawników w Polsce; sędziów, adwokatów, notariuszy itd. I oto ktoś, kto ma być jakby naczelnym sędzią od etyki prawniczej - wykorzystuje niewinnego studenta jako swojego zakładnika w prywatnej vendetcie przeciwko mnie - mówi prof. Sadurski.
Prof. Majchrowski podtrzymuje

Pan Sadurski wypowiada się na mój temat w uwłaczający mi sposób - odpowiada autor notatki na jego temat - Jego wypowiedzi wobec mojej osoby były wielce niekulturalne, dlatego nie wyobrażam sobie, żebym mógł mojemu studentowi rekomendować zajęcia u osoby, która w ten sposób podchodzi do innych profesorów. To bardzo przykre.
Jan Majchrowski wskazuje przy tym na opublikowany w "GW" tekst Wojciecha Sadurskiego "Wyższe pensje dla sędziów Izby Dyscyplinarnej SN to premia od Ziobry za ześwinienie" .
Dyrekcja MISH: złamanie zasad UW

Odręczne komentarze dr hab. Jana Majchrowskiego, prof. UW, na planie studiów naszego studenta odebraliśmy jako oburzające, naruszające kulturę i dobre obyczaje akademickie, a przez to głęboko sprzeczne z etosem Uniwersytetu Warszawskiego i uniwersytetu w ogóle - pisze w reakcji na sprawę wicedyrektor Kolegium MISH dr hab. Marek Węcowski. To sytuacja bezprecedensowa w 25-letniej historii Kolegium, a także złamanie zasad obowiązujących tutora, a więc opiekuna naukowego naszych studentów, jak również złamanie elementarnych reguł uniwersyteckiej dydaktyki. Wyrażamy zdecydowaną dezaprobatę dla takich działań i wyciągamy z tego konsekwencje zgodnie z naszymi kompetencjami jako Dyrekcji Kolegium MISH.
Konsekwencje także dyscyplinarne

Jan Majchrowski zgodnie z wolą studenta, na którego planie zajęć poczyniona została notatka, został pozbawiony funkcji jego opiekuna naukowego. Decyzję podjąłem kierując się dobrem studenta i nie zamierzam jej zmieniać - podkreśla prof. Węcowski wyjaśniając także, że tutor może odmówić akceptacji dla planu swego podopiecznego, jeśli np. uzna ten plan za zbyt przeładowany albo gdy takowy nie spełnia warunków naszych programów studiów lub zasad studiowania. Wszelkie tego typu działania muszą jednak mieć podstawy merytoryczne, są zawsze dyskutowane ze studentem.
Od 1 listopada trwa też procedura poszukiwania nowego opiekuna naukowego dla studenta, na którego planie Jan Majchrowski nakreślił pozamerytoryczne i personalne uwagi - informuje prof. Węcowski.
Z ogromną ulgą przyjmuję to, że zdjęto ze mnie obowiązek bycia tutorem tego studenta - komentuje prof. Majchrowski. Generalnie zachowanie dyrekcji MISH jest jednak jego zdaniem zupełnie nie do przyjęcia: Bezprecedensowe to jest pisanie, że profesor UW się ześwinił w związku z tym, że korzysta ze swoich praw obywatelskich. Niech sobie komentują, jak chcą.
Niezależnie od kroków, jakie w tej sprawie podejmie profesor Wojciech Sadurski, dyrekcja Kolegium MISH zamierza jednak zwrócić się do władz uniwersytetu o podjęcie właściwych kroków dyscyplinarnych w stosunku do dr hab. Jana Majchrowskiego.
(mpw)
Tomasz Skory

...

Czyli ciag dalszy walki o powolne swądy... A jak tam Gersdorf i spolka? Oddali kasę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:31, 02 Sty 2019    Temat postu:

Przełomowe zmiany w służbie komorników – nowe ustawy wchodzą w życie
02/01/2019 admin 0 Comments jk, komornicy, komornik, ministerstwo, ms, ustawa, ziobro
Od 1 stycznia 2019 r. zaczynają obowiązywać dwie ustawy, przygotowane w Ministerstwie Sprawiedliwości, które całościowo reformują działalność komorników.
– To zmiana fundamentalna związana z zupełnie nowymi ustawami, które będą w sposób precyzyjny regulować funkcjonowanie komorników. Tak aby z jednej strony zlikwidować liczne patologie, które często opisywane były w mediach, a z drugiej strony sprawić, aby instytucja komornika działała bardzo sprawnie – podkreślił na konferencji prasowej Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.

Przełomowe regulacje zawarte zostały w zupełnie nowej, liczącej wraz z uzasadnieniem prawie 200 stron, kompleksowej ustawie o komornikach sądowych, a także odrębnej ustawie o kosztach komorniczych. Ustawy te zastąpią dotąd obowiązującą ustawę z 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji, która była ponad 50 razy zmieniana, przez co naruszona została jej wewnętrzna spójność.

– Komornik nie może koncentrować się już tylko na zysku, ale przede wszystkim musi widzieć inne wartości, takie jak dobro interesu publicznego, wymiaru sprawiedliwości i dobro państwa – zaznaczył wiceminister Patryk Jaki.

Zmiany zapobiegają nadużyciom i służą zwiększeniu prestiżu zawodu komornika. Skalę nieprawidłowości, którym należało przeciwdziałać, pokazują dane dotyczące odpowiedzialności dyscyplinarnej komorników. Tylko w ciągu 6 lat liczba wniosków o pociągnięcie komorników do odpowiedzialności dyscyplinarnej wzrosła z 30 w 2010 r. do 102 w 2015 r., co stanowi wzrost o 340 proc.

– Komornik nie będzie teraz kojarzony z kimś niemalże z pogranicza świata przestępczego. Komornik będzie organem bardzo potrzebnym i koniecznym dla każdego systemu prawnego i jego sprawnego funkcjonowania – dodał Zbigniew Ziobro.

Przywrócenie zaufania

Nowa ustawa o komornikach sądowych wprowadza przejrzyste reguły działalności komorniczej, ale przede wszystkim jej celem jest przywrócenie zaufania do zawodu komornika sądowego – jako funkcjonariusza publicznego i organu władzy publicznej, a nie swego rodzaju przedsiębiorcę nastawionego na zysk.

Zgodnie z ustawą, w sposób istotny zwiększone zostają uprawnienia nadzorcze i kontrolne Ministra Sprawiedliwości nad komornikami. Będzie on mógł, w ramach postępowania administracyjnego, z urzędu podejmować działania prowadzące nawet do usunięcia komornika z zajmowanego stanowiska, a wcześniej do zawieszenia go w czynnościach, jeśli komornik rażąco naruszy prawo.

Nadzór na miejscu

Zwiększony zostaje również realny nadzór prezesów sądów rejonowych nad funkcjonowaniem komorników. Tak, aby nadzór nad komornikami sprawowany był bezpośrednio tam, gdzie komornicy działają, a pokrzywdzeni mogli na miejscu znaleźć pomoc i wsparcie ze strony państwa.

Ustawa daje prezesom sądów rejonowych uprawnienia do odsunięcia komornika od wykonywanych czynności na 30 dni i wnioskowania, bezpośrednio do Ministra Sprawiedliwości, o odwołanie komornika ze stanowiska. Dotąd takich uprawnień prezesi sądów rejonowych nie posiadali. W myśl ustawy zostaną oni zobligowani do podjęcia każdorazowo działań wobec komorników, którzy naruszają prawo lub zasady etyki zawodowej. Jeśli prezes sądu rejonowego – będący przełożonym służbowym komornika – dopuści się rażącego zaniechania w nadzorze nad podległym komornikiem, sam narazi się na odwołanie ze stanowiska.

Nagrywanie i formularz

Inną ważną zmianą jest wprowadzenie obowiązku nagrywania poszczególnych czynności egzekucyjnych komornika przeprowadzanych w terenie. Nagranie takie ma być dołączane każdorazowo do akt postępowania, by w razie skargi istniała możliwość odtworzenia rzeczywistego przebiegu czynności. To odpowiedź na zgłaszane często skargi dotyczące sposobu przeprowadzania czynności przez komorników, nie tylko pod względem prawnym, ale też kultury osobistej.

Przy egzekucji komornik każdorazowo będzie zobowiązany do wręczenia dłużnikowi klarownego formularza skargi, tak aby każdy mógł skierować ją do właściwego sądu, jeśli doszło do nieprawidłowości. Obecnie duża część skarg na komorników nie jest uwzględniana przez sądy, często z powodu drobnych uchybień formalnych.

Ustawa wprowadza również zasadę, że gdy dochodzi do przymusowego otwarcia przez komornika mieszkania dłużnika lub przeszukania takiego mieszkania, wówczas musi to nastąpić w asyście policji.

Zmienione zostały zasady prowadzenia egzekucji z ruchomości, między innymi poprzez precyzyjne określenie ruchomości, które nie podlegają zajęciu. Ograniczy to arbitralność w podejmowaniu decyzji mogących pozbawić dłużnika przedmiotów niezbędnych dla codziennej egzystencji. Chodzi o takie przedmioty i urządzenia domowe, jak lodówka, pralka, odkurzacz, łóżko czy kuchenka służąca do przygotowywania posiłków.

Kontrole i odpowiedzialność

Rozszerzeniu ulega katalog naruszeń prawa, za które komornicy będą odpowiadać dyscyplinarnie. Postępowania takie zostaną przyśpieszone. Kancelarie komornicze będą kontrolowane co najmniej raz na dwa lata, a nie raz na cztery lata, jak obecnie. Kontroli finansowej dokonywać będzie również naczelnik właściwego urzędu skarbowego.

Niezależnie od kontroli stałych, prezesi sądów rejonowych, jak też Minister Sprawiedliwości, będą mogli inicjować kontrole incydentalne, ad hoc, również z udziałem biegłego rewidenta.

Warte podkreślenia są również zmiany, które sprawią, że komornicy nie będą już mogli wyręczać się asesorami i zrzucać na nich odpowiedzialność za błędy. Wedle nowych przepisów komornik ma działać osobiście, a czynności, które zleca asesorom, mogą mieć jedynie funkcję szkoleniową, jako przygotowanie do zawodu. Komornik ponosi przy tym całą odpowiedzialność, w tym odszkodowawczą, za prawidłowe działanie asesorów.

Do tej pory zdarzało się tak, że komornik przez większość roku był na urlopie, a całe realne funkcjonowanie kancelarii spadało na niedoświadczonych asesorów, którzy rzadko ponosili odpowiedzialności za swoje działania. Zawarte w ustawie zmiany mają na celu zapewnienie najwyższego standardu czynności egzekucyjnych, które powierzono komornikom, jako funkcjonariuszom publicznym, nie zaś ich pracownikom.

Wykształcenie, wiek i rewir

Zwiększeniu profesjonalizmu komorników służyć ma wymóg, że będą oni musieli mieć wyższe wykształcenie prawnicze. Dziś nadal znacząca część komorników nie ma wyższego wykształcenia prawniczego, a kilka procent spośród nich zaledwie średnie. Będą oni musieli skończyć studia prawnicze (w terminie 7 lat od dnia 1 stycznia roku następującego po dniu wejścia w życie nowej ustawy), albo odejdą z zawodu.

Ponieważ komornik jako funkcjonariusz publiczny musi posiadać odpowiednie doświadczenie życiowe, ustawa podnosi granicę minimalnego wieku osoby powoływanej na to stanowisko – z 26 na 28 lat. Rozwiązanie to jest zbliżone do regulacji dotyczących dolnej granicy wieku sędziego.

Jednocześnie obniżona zostaje górna granica wieku komornika – z 70 do 65 lat. Jest to uzasadnione szczególnymi okolicznościami pracy komornika w terenie. Zawód ten wymaga – poza wysokimi kwalifikacjami prawniczymi – również dobrej kondycji fizycznej i odporności psychofizycznej. W myśl ustawy, powołanie na stanowisko komornika osób, które w dniu wejścia w życie ustawy ukończyły 65 lat, wygasa z upływem 2 lat od wejścia w życie ustawy, nie później jednak niż z dniem ukończenia 70. roku życia.

Komornik będzie mógł prowadzić działalność głównie na terenie swojego rewiru. Dopiero brak zaległości w prowadzeniu spraw „z rewiru” przekraczających 6 miesięcy pozwoli na uzyskiwanie premii polegającej na możliwości przyjmowaniu spraw z wyboru wierzyciela. Z zastrzeżeniem jednak, że komornik będzie miał prawo prowadzenia tych spraw tylko w granicach apelacji. Dodatkowo komornik nie będzie miał możliwości przyjmowania spraw z wyboru wierzyciela, gdy wpływ wszystkich spraw w danym roku przekroczy 2500, a skuteczność w zakresie prowadzonych przez niego egzekucji w roku poprzednim nie przekroczy 35 proc., a także, gdy wpływ wszystkich spraw w danym roku przekroczy 5000. Jednocześnie przewidziano ułatwienia w przyjmowaniu spraw z wyboru dla komorników rozpoczynających służbę, tych którzy nie przyjęli więcej niż 1000 spraw.

Przejrzystość majątkowa

Oświadczenie majątkowe składane przez komorników będzie uzupełnione o wyraźne wskazanie wszystkich dochodów, ich źródeł i wysokości. Kopia oświadczenia zostanie przesłana właściwemu urzędowi skarbowemu. Oświadczenie będzie jawne, na wzór tych, które dotyczą sędziów.

Komornika, który nie będzie przedsiębiorcą, co więcej – będzie miał zakaz prowadzenia wszelkiej działalności gospodarczej, będą obowiązywać przejrzyste zasady w zakresie możliwości dodatkowego zarobkowania (tylko praca naukowo-dydaktyczna). Komornik będzie mógł utrzymywać się wyłącznie z wynagrodzenia za pracę w kancelarii. Rozwiązania te upodobnią status komornika do statusu sędziego czy prokuratora i wyeliminują sytuacje, w których komornik mógłby działać w warunkach konfliktu interesów.

Nowe przepisy zmieniają kształt aplikacji komorniczej – większy nacisk zostanie położony na przyswojenie zasad etyki i rzetelność w wykonywaniu zawodu komornika. Zaproponowano, aby zakres egzaminu wstępnego obejmował m.in. prawo karne materialne, kwestie związane z ustrojem sądów oraz zasadami wykonywania zawodu komornika.

Danina publiczna, czynności bez VAT

Pobierane przez komorników opłaty egzekucyjne staną się również daniną publiczną, która stanowić będzie dochód budżetu państwa. Komornik otrzyma wynagrodzenie prowizyjne, stanowiące część pobranych opłat. Procentowa wysokość wynagrodzenia będzie malała wraz z wysokością ściągniętych przez komornika opłat (od 99 do 60 proc.).



Obecnie opłaty egzekucyjne zasilają wyłącznie komorników. W konsekwencji doszło do niewłaściwej sytuacji faktycznego sprywatyzowania władzy publicznej – przynajmniej w zakresie pobierania opłat, które niewątpliwie powinny stanowić daninę publiczną. Komornicy wykonują bowiem swoje czynności wyłącznie w oparciu o przymus państwowy i w tym zakresie korzystają z określonych atrybutów władzy oraz z pomocy organów Rzeczypospolitej. W takim stanie czerpali w całości dochody z opłat egzekucyjnych, nie oddając ich nawet w najmniejszej części państwu, dzięki któremu mogli dokonywać czynności. Obecnie komornicy nie będą już „przedsiębiorcami” działającymi na własną rękę, lecz przywrócona im zostanie rola funkcjonariuszy publicznych – we właściwym tego słowa znaczeniu – bo wynagradzanych ze środków publicznych.

Ministerstwo Sprawiedliwości porozumiało się z Ministerstwem Finansów, że w związku z tymi nowymi przepisami zostanie wydana interpretacja ogólna, w myśl której czynności komorników wykonywane w postępowaniu egzekucyjnym nie będą podlegać opodatkowaniu VAT.

Racjonalne opłaty

Ustawa o kosztach komorniczych racjonalizuje opłaty egzekucyjne. Wysokość opłat minimalnych, maksymalnych i stałych ma być określona kwotowo, a nie – jak dotychczas – w formie ułamka przeciętnego wynagrodzenia. Najniższa opłata wynosi 150 zł, a maksymalna nie może przekraczać 50 000 zł.

W sprawach o egzekucję świadczeń pieniężnych przewidziano jednolitą stawkę opłaty, określoną jako 10 proc. egzekwowanego roszczenia (do tej pory 15 proc. i 8 proc.). W celu uzależnienia wysokości opłaty od rzeczywistego nakładu pracy komornika oraz „premiowania” dłużnika, który spełnia świadczenie do rąk komornika, wprowadzono regulacje przewidujące obniżone stawki opłaty. Jeżeli dłużnik na poczet egzekwowanego świadczenia wpłaca kwotę bezpośrednio komornikowi, w tym na jego rachunek bankowy, w terminie miesiąca od daty doręczenia dłużnikowi zawiadomienia o wszczęciu egzekucji, komornik ściąga od dłużnika opłatę w wysokości 3 proc. wartości wyegzekwowanego w ten sposób świadczenia.

Przewidziane opłaty za egzekucję świadczeń niepieniężnych mają charakter stały, a ich wysokość została określona kwotowo, przy uwzględnieniu zracjonalizowanej wartości opłat aktualnie obowiązujących. Obniżono przy tym te opłaty, których wysokość była rażąco wygórowana. Ponadto w ustawie przewidziano, że w sprawach, w których dochodzi do dobrowolnego spełnienia świadczenia niepieniężnego (np. wydania nieruchomości, opróżnienia lokalu) przez dłużnika przed planowanym wykonaniem tytułu wykonawczego, komornik zwróci wierzycielowi 50 proc. uiszczonej opłaty.

→ (jk)

Wydział Komunikacji Społecznej i Promocji
Ministerstwo Sprawiedliwości

2.01.2019

...

Znow skopana ustawa. Niby funkcjonariusze publiczni ale pensji nie maja? Kancelarie tez maja urzadzic na wlasny koszt? Ilosc komornikow spadnie i egzekucja dlugow tez.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:56, 08 Sie 2019    Temat postu:

Wreszcie legl Kuchcinski. Jednakze w typowy dla kaczyzmu debilny sposob przy ktorym bareizm to szczyt logiki! Nie za lamanie zasad sejmowania nie za nielegalne posiedzienia wycinanie protokolow czyli faszowanie nie za syfiaste ustawki! Czyli nie za kloake i kompromitacje jaka ten podebil zrobil tylko za.... NALOGOWE PODROZOWANIE!
TAK! MUSI BYC DEBILNIE! Prezio nie daje zapomniec jakim jest polaczeniem podlosci absurdu i glupoty! Rzyg!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:46, 18 Sie 2021    Temat postu:

Jak sejmowi eksperci wypinają się na Marszałek Witek

Po opublikowaniu dwóch notatek (Biura Analiz Sejmowych i Biura Legislacji Sejmu) odnośnie głośnej reasumpcji z 11.08, dowiadujemy się, że sejmowi eksperci nawet nie podejmowali prób stwierdzania zgodności wniosku o reasumpcję z regulaminem, a cała odpowiedzialność leży na barkach Marszałek Witek.
...

W dodatku naklamala o jakichs wielkich ekspertyzach ktorych nigdy nie bylo.
Kregoslup moralny juz dawno u niej zanikl. Po co jej to?!
Kobiety w tym Sejmie to jest totalne żenada. Dno jakich malo. Po co im to?!
Toz przebywanie z dzieckiem to sama radosc a w tym patustanie co?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:51, 02 Lut 2022    Temat postu:

Sejm zdecydował we wtorek o odrzuceniu "lex Kaczyński". Jednym z posłów PiS głosujących "przeciwko" był Kamil Bortniczuk, który, jak zauważył jeden z dziennikarzy, w czasie głosowania był obecny w programie Danuty Holeckiej. Minister odniósł się do uwagi, potwierdzając, że głosował zdalnie.
84
wykop
Bortniczuk wziął udział w głosowaniu. W tym samym czasie udzielał wywiadu w TVP
kaczoki 8 godz. temu
Wały w pisie, nowe, nie znałem # bekazpisu
+23
Syn_Tracza 6 godz. temu
Ta patologia przerasta już to co się dzieje w butostanach rządzonych przez autorytarne junty. Jeżeli w danym dniu nie ma minimum 5-6 afer PiSu to dzień stracony.
+15
marekrz 8 godz. temu
To się fachowo nazywa bilokacja. Znajdowania się w dwóch miejscach jednocześnie.
+11
vartan 4 godz. temu via Android
@ marekrz pisowcy potrafią uruchomić ciało astralne

...

A tak realnie to na 2 rece glosowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:06, 02 Lut 2022    Temat postu:

Poseł Paweł Rychlik w czasie obrad odebrał telefon. "Jestem na drugiej komisji w tym momencie"

Poseł Prawa i Sprawiedliwości uczestniczył w obradach dwóch komisji w tym samym czasie? Tak wynika z wypowiedzi polityka. Sytuację skomentował poseł Konfederacji.

We wtorek 1 lutego miały miejsce obrady sejmowej komisji zdrowia. Ostatecznie Sejm odrzucił projekt nowej ustawy covidowej. Kiedy jednak poseł Paweł Rychlik czytał jej założenia, niespodziewanie przerwał swoją wypowiedź.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Rychlik odczytywał założenia nowej ustawy covidowej, gdy nagle przerwał wypowiedź i skierował wzrok na znajdujące się przed nim urządzenie elektroniczne.
– Przepraszam, ale ja też prowadzę… jestem na drugiej komisji w tym momencie – powiedział nieco zmieszany, klikając w ekran sprzętu.

Wtedy sytuację postanowił skomentować poseł Konfederacji Grzegorz Braun: – Jak pan się nie nauczył czytać tekstu, to może pan przekaże komuś innemu do odczytania, to będzie przynajmniej ciekawie, bo widzę, że koledzy zasypiają – powiedział.

...

Kolejna bilokacja. Pokazuje wam to ze Sejm to nie zadna atrakcja. Z jakimi debilami tam sie trzeba uzerac to glowa mała...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:22, 03 Lut 2024    Temat postu:

Obrady “kolumnowego sejmu”.

Ws. ustawy budżetowej. Jakoś PiS-owi i Dudzie nie przeszkadzało w 2016 roku, że wykluczyli z głosowania nad ustawą całą opozycję. Zaś samo

...

Tak przypomnijmy jak Kuchcinski wykluczał z Sejmu na zasadzie ,i co mi zrobicie'...
Oni są skrajnie paskudni...
Jednak nie emocjonujcie się. Nikomu na wyborach nie zależy i nie ma podstaw do rozwiązania Sejmu bo oni się wyrobili na czas więc zero podstaw. Ten przepis jest tylko po to gdyby brak było większości w Sejmie. Ona jest i to stabilna więc gdyby ktoś kombinował mimo to było by to pogwałcenie skandaliczne tego co w Konstytucji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 10, 11, 12  Następny
Strona 11 z 12

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy