Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Protesty w Kazachstanie .
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:06, 15 Sie 2012    Temat postu:

Kazachstan: w parku narodowym zamordowano 11 osób

Zwłoki 11 osób z licznymi śladami ciosów zadanych nożem, w tym co najmniej dwóch kobiet, znaleziono w Kazachstanie w Ile-Alatauskim Parku Narodowym na obrzeżach Ałma Aty. Wcześniejsze informacje mówiły o ośmiu zabitych.

- Znaleziono 11 ciał - ogłosiły służby prasowe kazachstańskiego resortu spraw wewnętrznych. Jak dodały, ustalono tożsamość sześciorga zabitych, w tym dwóch kobiet. Wśród ofiar jest leśniczy urodzony w 1936 roku, członkowie jego rodziny i pracownicy - podał portal internetowy Ferghana.ru. Wcześniej MSW informowało o ośmiu zabitych, ale w pozostałościach spalonego domu odkryto dalsze trzy ciała.

Z informacji wynika, że wszystkie ofiary zginęły od ciosów nożem, a ich ciała odnaleziono w dwóch miejscach odległych o 25 kilometrów.

To kolejne zbiorowe zabójstwo w Kazachstanie. Pod koniec maja na posterunku na granicy z Chinami zginęło 15 osób, w tym 14 żołnierzy straży granicznej. Do tego zabójstwa przyznał się inny strażnik, który zeznał, że dokonał go w napadzie szaleństwa.

>>>>

Coraz wiecej opetanych diabel szaleje . Trzeba egzorcystow alud musi sie nawrocic !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:13, 16 Sie 2012    Temat postu:

Kazachstan: rozpoczął się proces lidera opozycji.

W Kazachstanie rozpoczął się proces jednego z liderów opozycji Władimira Kozłowa, przywódcy niezarejestrowanej partii Algha (Naprzód). Nie podano szczegółów aktu oskarżenia, lecz mają być one związane z grudniowymi zamieszkami w mieście Żanaozen.

Kozłow został aresztowany w styczniu 2012 r. Oskarżono go o dążenie do obalenia władz i nawoływanie do zamieszek.

Niepokoje w Żanaozenie, do których doszło po zwolnieniu pracowników z firm naftowych, wybuchły 16 grudnia, w dniu obchodów 20. rocznicy niezawisłości Kazachstanu. W ich następstwie według oficjalnych danych zginęło 16 osób, kilkadziesiąt zostało rannych, gdy oddziały specjalne użyły broni. Uszkodzono lub podpalono ponad 40 budynków. W mieście wprowadzono stan wyjątkowy.

Starcia były - jak pisała wtedy agencja Reutera - najpoważniejszym wyzwaniem dla prezydenta weterana Nursułtana Nazarbajewa, który rządzi silną ręką Kazachstanem od ponad 20 lat.

Ugrupowanie Algha jest jedną z tych partii, której członkowie najgłośniej krytykują rządy Nazarbajewa. Odmawia się jej rejestracji od 2001 r., kiedy to powstała po secesji z partii Demokratyczny Wybór Kazachstanu.

W styczniu odbyły się w Kazachstanie wybory parlamentarne, w których partia prezydenta - Nur Otan - uzyskała 81 procent głosów. Opozycja twierdzi, że wybory zostały sfałszowane. OBWE oceniła wtedy, że nie spełniły one podstawowych wymagań głosowania demokratycznego.

>>>>

Bydlaki !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:43, 12 Wrz 2012    Temat postu:

Kazachstan:Zabito pięciu domniemanych terrorystów

Pię­ciu do­mnie­ma­nych ter­ro­ry­stów za­bi­ły ka­zach­skie siły spe­cjal­ne w ope­ra­cji w mie­ście Kul­sa­ry w ob­wo­dzie Aty­rau na za­cho­dzie kraju - po­in­for­mo­wa­ła pro­ku­ra­tu­ra. Za­zna­czy­ła, że pod­czas ope­ra­cji nie ucier­pie­li cy­wi­le.

Do­mnie­ma­ni ter­ro­ry­ści za­ba­ry­ka­do­wa­li się w jed­nym z miesz­kań bu­dyn­ku wie­lo­ro­dzin­ne­go, otwo­rzy­li ogień do sił spe­cjal­nych i zde­to­no­wa­li kilka ła­dun­ków wy­bu­cho­wych - po­da­ła pro­ku­ra­tu­ra.

Wg niej w ope­ra­cji ranny zo­stał jeden funk­cjo­na­riusz, lecz lud­ność cy­wil­na nie ucier­pia­ła.

Mia­sto Kul­sa­ry jest po­ło­żo­ne w po­bli­żu gi­gan­tycz­ne­go złoża ropy naf­to­wej Ten­giz.

Bo­ga­ty w ropę naf­to­wą Ka­zach­stan ucho­dzi za względ­nie sta­bil­ne pań­stwo w re­gio­nie. Od ponad 20 lat jest rzą­dzo­ny twar­dą ręką przez pre­zy­den­ta we­te­ra­na Nur­suł­ta­na Na­zar­ba­je­wa. W ostat­nim cza­sie jed­nak w Ka­zach­sta­nie do­cho­dzi do ata­ków przy­pi­sy­wa­nych is­lam­skim bo­jow­ni­kom.

>>>>>

Jak tacy kolesie zabijaja ,,terrorystow'' to wszystko jest podejrzane...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:06, 22 Lis 2012    Temat postu:

Policja w biurze opozycyjnego portalu w Kazachstanie. Próba blokady gazety.

Kazachstańska policja dokonała przeszukania w biurze opozycyjnego portalu informacyjnego, podjęto też kroki dla zablokowania czasopisma krytycznego wobec rządu; RsF widzi w tych posunięciach "bezprecedensową ofensywę" przeciwko krytykom władz.

Gulżan Jergalijewa - znana postać opozycji w Kazachstanie i właścicielka portalu Guljan.org - powiedziała, że funkcjonariusze przyszli do jej biura, by doprowadzić ją do sądu z powodu niezapłacenia odszkodowania w sprawie o zniesławienie.

Jergalijewa została w ubiegłym roku skazana na zapłacenie odszkodowania o równowartości ok. 34 tysięcy dolarów żonie antykorupcyjnego urzędnika wysokiego szczebla, którą portal Guljan oskarżył o transfer milionów dolarów na konto w banku w Dubaju.

"Respublika" - tygodnik, który jest drukowany poza Kazachstanem i w gotowej postaci kolportowany do kraju - poinformował, że sąd w Ałma Acie nakazał konfiskatę nowego numeru.

Nie podano przyczyny takiej decyzji, lecz, jak pisze agencja Associated Press, jest ona zapewne wynikiem środowego wniosku prokuratury, która zabiega o zakaz działalności dwóch opozycyjnych ugrupowań i wielu mediów opozycji za "propagowanie ekstremizmu". Wśród tych wydawnictw znajduje się też "Respublika".

Posunięcia władz Kazachstanu skrytykowała organizacja Reporterzy bez Granic (RsF), podkreślając, że rząd pod pretekstem zwalczania ekstremizmu prowadzi bezprecedensową ofensywę przeciwko swoim krytykom.

>>>>

Kolejny sowiecki rezim .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:29, 12 Sty 2013    Temat postu:

"Gazeta Wyborcza": Kwaśniewski doradza krwawemu dyktatorowi?

"Były prezydent Polski doradza Ka­zachstanowi w reformowaniu i de­mokratyzowaniu kraju. A jest co do­radzać, bo prezydent tego kraju Nursułtan Nazarbajew to jeden z najbardziej krwawych dyktatorów byłych republik ZSRR" - czytamy w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej".

Nazarbajew rządzi od 1991r., gdy Kazachstan stał się niepodległy. Kroi on pod siebie konstytucję, tak, by móc rządzić do końca świata, a całkowicie oddany mu parlament co raz wyskakuje z pomysłami np. zamiany nazwy stolicy kraju Asta­ny na Nursułtan czy nadania prezy­dentowi tytułu Wodza Narodu i za­pewnienia mu dożywotniej wła­dzy.

Kwaśniewski jest członkiem Mię­dzynarodowej Niezależnej Grupy Doradczej, razem m.​in. z byłym pre­mierem Włoch Romano Prodim. Członkowie Grupy spotykają się cztery razy do roku w Kazachsta­nie. Za swoją pracę otrzymują wy­nagrodzenie. Jakie? Tego szefowa biura b. prezydenta RP nie zdradza. - W świetle polskiego prawa Alek­sander Kwaśniewski nie ma obo­wiązku upubliczniać wysokości wy­nagrodzenia i wszelkie spekulacje i porównania co do jego wysokości są nieuprawnione - zaznaczyła Anna Wnuk, dyrektor biura Alek­sandra Kwaśniewskiego.

....

Tu jednak bym go bronil . Przeciez nie doradza jak niszczyc opozycje ani jak obslugiwac czolgi itp . tylko jak demokratyzowac . Doradzanie dobra nawet bestii jest dobrem . Zreszta im wiekszej bestii tym wiekszym . Udzial w zbrodniach jest zlem a nie samo doradzanie . Zalezy co sie doradza . Nie jest zlem mowienie komus. Tylko tresc tego co sie mowi . Oczywiscie mozna nic nie mowic i brac kase . To tez jest zle . Ale jesli jest dobre to pozwolmy czynic dobro .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:33, 14 Sty 2013    Temat postu:

Coraz częściej słyszymy o trwających rozmowach Aleksandra Kwaśniewskiego z Januszem Palikotem i zawiązującym się między nimi sojuszem. Komu to może zagrozić? - Takie wypowiedzi świadczą o tym, że to właśnie SLD boi się Aleksandra Kwaśniewskiego - mówi Maciej Mroczek (RP).

Stefan Niesiołowski w ogóle nie widzi sensu w działaniach Kwaśniewskiego, a Zbigniew Ziobro stawia pytanie, czy z moralnego punktu widzenia, w świetle ostatnich rewelacji dotyczących byłego prezydenta, ma on kwalifikacje do zajmowania się polityką w Polsce.

....

Aha to Olek bierze kase od tyrana ? Myslalem ze w ramach fundacji czy cos .
Czyli ,,doradzaja demokracje " biora za to kase doradzaja a demokracji jak nie bylo tak nie ma . Wyglada to na typowe oszukanstwo komuszkow aby robic biznes kradziona kasa . A Olek pelni role paprotki . Takie uklady to oczywiscie afera i oszustwo i to siermiezna . Niestety takie sa komuchy . To Wyborcza robila z nich altorytety .
Owszem prezes czy o. Rydzyk to wieksi oszusci . Ale to smierdzi . Zreszta Kwasniewski nie bardzo kuma o co chodzi z ta etyka . Srodowiska z ktorych sie wywodzi sa koszmarne . Trzeba mu tlumaczyc podstawowe kwestie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:13, 06 Lut 2013    Temat postu:

Kwaśniewski: nasza grupa spotyka się trzy razy na rok w Kazachstanie .

"Działamy przy rządzie Kazachstanu. Naszym stałym partnerem jest premier oraz ministrowie. Czasem rozmawiamy z prezydentem. Nasza grupa spotyka się trzy razy na rok w Kazachstanie i raz w Europie" - powiedział w wywiadzie dla "Polityki" były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Aleksander Kwaśniewski zapytany, co robił w ostatnim czasie powiedział, że pod koniec listopada był w Kazachstanie. "Przez dwa lata nikogo nie interesował mój udział w Niezależnej Międzynarodowej Grupie Doradczej. Chociaż przy różnych okazjach o niej wspominałem. Wiele razy rozmawiałem o tym z ministrem Radosławem Sikorskim" - powiedział Kwaśniewski.

"Działamy przy rządzie Kazachstanu. Naszym stałym partnerem jest premier oraz ministrowie. Czasem rozmawiamy z prezydentem. Nasza grupa spotyka się trzy razy na rok w Kazachstanie i raz w Europie. W Wiedniu mamy małe biuro pomagające nam odpowiadać na zapotrzebowanie strony kazachskiej" - podkreślił były prezydent.

....

Sie chlopaki nie przepracowuja jak na taka kase .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:28, 13 Lip 2013    Temat postu:

Burza po deportacji z Włoch żony kazachskiego dysydenta

Skandal, międzynarodowa kompromitacja Włoch - tak komentatorzy oceniają deportację z tego kraju żony dysydenta z Kazachstanu Muchtara Abliazowa i jego 6-letniej córki. Rząd Enrico Letty przyznał, że w tej sprawie popełniono błędy.

Ałma Szałabajewa, żona biznesmena, który otrzymał azyl polityczny w Wielkiej Brytanii, byłego ministra energetyki Kazachstanu, a obecnie dysydenta, przeciwnika kazachskiego prezydenta Nursułtana Nazarbajewa, bezpośrednio po deportacji z Rzymu do Ałma Aty została osadzona w areszcie domowym. Grozi jej teraz więzienie, ponieważ oskarżono ją o to, że skorumpowała dwóch urzędników, by otrzymać paszport.

Do wydarzeń, które wywołały teraz wielką polityczną burzę we Włoszech, doszło w maju. Wtedy służby specjalne Kazachstanu otrzymały informację, że poszukiwany przez nie 50-letni biznesmen-dysydent może przebywać w Rzymie. Ambasador Kazachstanu w Wiecznym Mieście rozpoczął naciski na włoską policję i departament ds. bezpieczeństwa w MSW, by pomogły w schwytaniu Abliazowa, oskarżonego w Kazachstanie o oszustwo i kradzież ogromnych sum z banku, którego był prezesem.

W nocy z 28 na 29 maja kilkudziesięciu włoskich policjantów weszło do willi na rzymskich przedmieściach, gdzie miał rzekomo znajdować się Muchtar Abliazow. Taki sygnał funkcjonariusze otrzymali od Interpolu.

We wskazanym domu znaleziono żonę Abliazowa z 6-letnią córką. Przebywały we Włoszech od kilku miesięcy. Kobieta miała paszport Republiki Środkowoafrykańskiej, który uznano za sfałszowany. Ałma Szałabajewa i jej córka zostały natychmiast umieszczone w rzymskim ośrodku ds. identyfikacji i deportacji imigrantów. 31 maja zostały wydalone z Włoch i przewiezione prywatnym samolotem do Kazachstanu, udostępnionym przez ambasadę tego kraju w Rzymie.

W związku z falą oburzenia, z jaką przyjęto informację we Włoszech o zatrzymaniu żony przeciwnika Nazarbajewa i jej deportacji, rząd Enrico Letty wszczął postępowanie, by wyjaśnić, kto wyraził na to zgodę.

Wczoraj włoski rząd przyznał, że o decyzji tej nie został poinformowany ani premier, ani ministerstwa spraw zagranicznych i sprawiedliwości. W wydanej nocie Rada Ministrów podkreśliła, że poważnym błędem było to, iż nie zawiadomiono jej o całej operacji zatrzymania i wydalenia. Według rządu Letty od początku w całej tej sprawie dochodziło do nieprawidłowości i wykraczania poza obowiązujące przepisy.

Gabinet zapewnił, że wszystkie okoliczności sprawy zostaną wyjaśnione. Komendant główny policji, która koordynowała całą akcję - bez wiedzy wicepremiera, szefa MSW Angelino Alfano - ma kilka dni na przedstawienie wyjaśnień.

Rząd anulował dekret o wydaleniu i stwierdził, że kobieta może powrócić do Włoch. Ale jak? - pytają komentatorzy.

Opozycja domaga się dymisji Alfano, sekretarza generalnego centroprawicowego Ludu Wolności.

Prasa nie kryje oburzenia potraktowaniem żony Abliazowa. - Trudno będzie wyjaśnić naszym europejskim i międzynarodowym partnerom, jak możliwe było wpakowanie się w taki "pasztet z Kazachstanu" - napisał dzisiaj dziennik "Corriere della Sera".

"La Repubblica" podkreśla, że to polityczny skandal. - Tylko we Włoszech może się zdarzyć, że mieszkający tu zagraniczni obywatele mogą zostać "schwytani" i w wielkiej tajemnicy (...) odesłani do kraju pochodzenia, gdzie zazwyczaj stosuje się tortury - oceniła rzymska gazeta.

....

Fuj . Co za ohyda .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:37, 21 Sie 2013    Temat postu:

Rosja zwróciła się do Francji o ekstradycję kazachskiego oligarchy

Rosja zwróciła się do Francji o wydanie jej kazachskiego oligarchy Muchtara Ablazowa; aresztowany we Francji Ablazow jest oskarżany o zdefraudowanie do 6 mld dolarów z banku BTA, którym kierował - poinformował w środę zastępca prokuratora generalnego Rosji.

50-letni Ablazow, który ukrywał się od chwili, gdy przed 18 miesiącami został skazany w Wielkiej Brytanii, został aresztowany w pobliżu Cannes w lipcu i od tego czasu przebywa w areszcie.

"Przesłaliśmy wniosek do francuskiego Ministerstwa Sprawiedliwości o wydanie Rosji tzw. biznesmena, by można go było postawić przed sądem za oszustwa, pranie pieniędzy i inne przestępstwa" - cytuje w środę dziennik "Rossijskaja Gazieta" zastępcę prokuratora generalnego Aleksandra Zwiagincewa.

Rosja, Kazachstan i Ukraina wysunęły oskarżenia wobec Ablazowa w roku 2009, gdy bank BTA został przejęty przez władze, które ogłosiły jego niewypłacalność. Bank miał ukraińskich i rosyjskich udziałowców. Ablazow odrzucił oskarżenia, które, jak twierdzi, są motywowane politycznie. Zdaniem Ablazowa prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew chce go uciszyć jako politycznego oponenta. Ablazow nie może zostać ekstradowany do Kazachstanu, bo między Francją a Kazachstanem nie ma odpowiedniej umowy.

Francuskie władze aresztowały Ablazowa na wniosek ukraińskich organów ścigania i na początku sierpnia powiedziano, że może zostać wydany właśnie Ukrainie. Przesłuchanie w sprawie ewentualnej ekstradycji spodziewane jest we wrześniu - pisze Reuters.

Ablazow otrzymał w 2011 roku azyl polityczny w Wielkiej Brytanii. Uciekł ze Zjednoczonego Królestwa w lutym 2012 roku, gdy tamtejszy sąd skazał go na 22 miesiące więzienia za obrazę sądu, i od tego czasu się ukrywał.

Ablazow nim został krytykiem rządu prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa był ministrem energetyki tego kraju.

...

Oczywiscie zadnego procesu nie bedzie tylko porachunki gangu .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:50, 22 Sie 2013    Temat postu:

Fran­cu­ski sąd od­rzu­cił wnio­sek o uwol­nie­nie za kau­cją ka­zach­skie­go oli­gar­chy Much­ta­ra Abla­zo­wa, który w aresz­cie na po­łu­dniu Fran­cji ocze­ku­je na de­cy­zję w spra­wie eks­tra­dy­cji - po­in­for­mo­wał jego ad­wo­kat Bruno Reb­stock.

50-let­ni Abla­zow jest oskar­żo­ny o zde­frau­do­wa­nie do 6 mld do­la­rów z kie­ro­wa­ne­go przez sie­bie banku BTA w Ka­zach­sta­nie. Za­rzu­ty poza wła­dza­mi Ka­zach­sta­nu po­sta­wi­ły mu jed­nak też Rosja i Ukra­ina, które miały udzia­ły w BTA.

Abla­zo­wa aresz­to­wa­no w lipcu na wnio­sek Ukra­iny, która wy­stą­pi­ła o eks­tra­dy­cję ka­zach­skie­go ban­kie­ra. Wnio­sek o eks­tra­dy­cję skie­ro­wa­ła do Fran­cji także Rosja.

Sąd ape­la­cyj­ny w Aix-en-Pro­ven­ce, roz­pa­tru­ją­cy wnio­sek o zwol­nie­nie za kau­cją Abla­zo­wa, orzekł, że były ban­kier, który utrzy­mu­je, że spra­wa prze­ciw­ko niemu ma tło po­li­tycz­ne, nie po­wi­nien opusz­czać aresz­tu ze wzglę­du na wła­sne bez­pie­czeń­stwo.

Ad­wo­kat Abla­zo­wa po­wie­dział, że czwart­ko­wa de­cy­zja nie prze­są­dza orze­cze­nia w kwe­stii eks­tra­dy­cji. De­cy­zja w tej spra­wie ma za­paść pod ko­niec wrze­śnia - po­wie­dział Bruno Reb­stock.

Abla­zow - oli­gar­cha i opo­zy­cjo­ni­sta z Ka­zach­sta­nu - nim zo­stał kry­ty­kiem rządu pre­zy­den­ta Ka­zach­sta­nu Nur­suł­ta­na Na­zar­ba­je­wa był mi­ni­strem ener­ge­ty­ki tego kraju. Po uciecz­ce z Ka­zach­sta­nu otrzy­mał w 2011 roku azyl po­li­tycz­ny w Wiel­kiej Bry­ta­nii. Dy­sy­dent twier­dzi, że to­czą­ce się prze­ciw niemu po­stę­po­wa­nie ma na celu wy­eli­mi­no­wa­nie go z życia po­li­tycz­ne­go jako ry­wa­la Na­zar­ba­je­wa.

????

Czyli wydadza go w rece mafii ???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:44, 25 Gru 2013    Temat postu:

Kazachstan: żona biznesmena dziękuje władzom Włoch za pomoc

Ałma Szałabajewa, żona przebywającego na emigracji kazachskiego biznesmena Muchtara Abliazowa podziękowała władzom Włoch za udzielenie jej pomocy w odzyskaniu prawa do podróżowania po tym, gdy w czerwcu deportowano ją z Rzymu do Kazachstanu.

W rozmowie telefonicznej z szefową włoskiej dyplomacji Emmą Bonino Szałabajewa podziękowała za pomoc w przekonaniu kazachskiego rządu, by zezwolił jej na powrót do Europy - poinformowało ministerstwo spraw zagranicznych Włoch.

W swym komunikacie dodało, że będzie nadal uważnie śledzić tę sprawę, a włoski charge d'affaires w Kazachstanie pomaga Szałabajewej w załatwieniu formalności związanych z uzyskaniem wizy w celu powrotu do Europy.

Mieszkające w Rzymie Szałabajewa i jej córka zostały stamtąd wydalone w czerwcu, w ramach błyskawicznie przeprowadzonej operacji. Reagując na to, włoskie media, tamtejsi politycy i adwokaci rodziny Abliazowa oskarżyli rząd o zignorowanie normalnych reguł postępowania, by nie narazić się Kazachstanowi - ważnemu producentowi ropy naftowej. Szałabajewa zamieszkała u swych rodziców w Ałma Acie, ale nie wolno jej było opuszczać tego miasta.

Rząd Włoch oświadczył później, że popełniono błędy proceduralne i w lipcu premier Enrico Letta odwołał nakaz deportacji Szałabajewej.

Abliazow, będący obecnie politycznym oponentem prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa, jest mocno zaangażowany w prawny spór z kontrolowanym niegdyś przez siebie bankiem BTA, w którym większość udziałów przejął kazachski rząd. Został zatrzymany w lipcu we Francji po trwającym półtora roku pościgu i przebywa w areszcie, oczekując na wynik postępowania ekstradycyjnego. Zarzuty wobec niego zgłosiły Rosja, Ukraina i Kazachstan.

Abliazow zaprzecza oskarżeniom, jakoby zdefraudował ze swego dawnego banku do 6 mld dolarów. Jak twierdzi, cała sprawa ma motywy polityczne.

Wcześniej w bieżącym roku brytyjski sędzia orzekł, że Abliazow podżegał do dokonania w BTA znacznej defraudacji. W sądowej walce ze zbiegłym biznesmenem bank ten wywalczył dotąd przejęcie jego aktywów w łącznej kwocie około 3,7 mld dolarów.

....

To sa wojny gangow . Tu nie ma dobrych co nie znaczy ze nalezy pomagac rezimowi niszczyc ludzi .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:13, 09 Sty 2014    Temat postu:

Sąd zezwolił na ekstradycję kazachskiego opozycjonisty

Sąd we Francji zezwolił w czwartek na ekstradycję do Rosji lub na Ukrainę kazachskiego oligarchy i opozycyjnego polityka Muchtara Ablazowa. W Kazachstanie jest on oskarżony o sprzeniewierzenie ok. 6 mld dolarów z banku BTA.

On sam twierdzi, że zarzuty są motywowane politycznie. Adwokat Ablazowa zapowiedział, że odwoła się od decyzji francuskiego sądu. Po zatrzymaniu w lipcu ub. roku po trwającym półtora roku pościgu Ablazow przebywa we francuskim areszcie.

Kazachstan nie ma z Francją umowy o ekstradycji. Jednak prócz Astany również Rosja i Ukraina, gdzie bank BTA miał aktywa, ubiegały się o wydanie im biznesmena.

Ablazow, były minister energetyki i handlu, będący obecnie politycznym oponentem prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa, jest mocno zaangażowany w prawny spór z BTA, którym niegdyś kierował; większość udziałów w banku przejął kazachski rząd.

Biznesmen zbiegł do Wielkiej Brytanii w 2009 roku. Otrzymał tam w 2011 roku azyl polityczny. Uciekł ze Zjednoczonego Królestwa w lutym 2012 roku, gdy tamtejszy sąd skazał go na 22 miesiące więzienia za obrazę sądu, i od tego czasu się ukrywał.

W czerwcu zeszłego roku władze Włoch deportowały do Kazachstanu żonę Ablazowa Ałmę Szałabajewą. Spotkało się z ostrą krytyką ze strony włoskich polityków i mediów - według nich rząd zignorował w tym przypadku normalne procedury, by nie narazić się Kazachstanowi, ważnemu producentowi ropy naftowej. Ostatecznie władze Włoch przekonały rząd w Astanie, by pozwolił Szałabajewej na powrót do Europy.

W zeszłym roku brytyjski sędzia orzekł, że Ablazow podżegał do dokonania w BTA znacznej defraudacji. W sądowej walce ze zbiegłym biznesmenem bank ten wywalczył dotąd przejęcie jego aktywów w łącznej kwocie około 3,7 mld dolarów.

...

Kolejny Chodorkowski ! Zachodnie glupki wydadza go w rece mafii . COS NIESLYCHANEGO ! MACIE SWOJ UKOCHANY ZAHUT .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:40, 03 Lut 2014    Temat postu:

Piotr Cielebiaś | Onet
"Epidemia snu" w Kazachstanie

Wła­dze okrę­gu ak­mol­skie­go w Ka­zach­sta­nie zma­ga­ją się z pro­ble­mem "sen­nej cho­ro­by" we wsi Ka­la­czi. Do­tknię­te nią osoby nagle za­pa­da­ją w sen, tracą pa­mięć i mie­wa­ją ha­lu­cy­na­cje. Miej­sco­wi zrzu­ca­ją winę na starą ko­pal­nię uranu. Śla­dów pro­mie­nio­wa­nia jed­nak nie wy­kry­to, a we krwi cho­rych nie ma tok­sycz­nych sub­stan­cji. "Cho­ro­ba z Ka­la­czi" przy­po­mi­na jed­nak inne ta­jem­ni­cze epi­de­mie sprzed lat…

We wsi Ka­la­czi w pół­noc­nym Ka­zach­sta­nie wy­bu­chła "epi­de­mia snu". Tam­tej­si miesz­kań­cy do­słow­nie za­sy­pia­ją w ruchu. Dziw­na przy­pa­dłość do­ty­ka ludzi w róż­nym wieku, wy­wo­łu­jąc też utra­tę pa­mię­ci i ha­lu­cy­na­cje. Miej­sco­wi twier­dzą, że cho­ro­bę po­wo­du­ją "wy­zie­wy" z daw­nej ko­pal­ni uranu. Dla le­ka­rzy to jed­nak wiel­ka ta­jem­ni­ca. W Ka­la­czi nie wy­kry­to śla­dów ra­dio­ak­tyw­no­ści, a we krwi cho­rych nie zna­le­zio­no żad­nych tok­sycz­nych sub­stan­cji. Mimo to lu­dzie "za­sy­pia­ją" nadal.

Senny pomór

We­dług lo­kal­nych me­diów fala za­cho­ro­wań w Ka­la­czi za­czę­ła się w po­ło­wie grud­nia 2013 r., a ostat­nie przy­pad­ki od­no­to­wa­no w stycz­niu. Wśród cho­rych są lu­dzie w gru­pie wie­ko­wej 14-70 lat. Przy­pa­dłość cha­rak­te­ry­zu­je nagła nie­kon­tro­lo­wa­na po­trze­ba snu (nar­ko­lep­sja), czę­ścio­wa utra­ta pa­mię­ci, a nawet omamy.

- Miesz­kań­cy za­sy­pia­ją, jedni na­tych­miast, inni stop­nio­wo - mówi Nad­ież­da Ja­ki­mo­wa z Ka­la­czi. - W szko­le chło­pak z 9. klasy upadł i miał ha­lu­cy­na­cje. Wy­glą­da­ło to na udar, ale to było coś in­ne­go. Kil­ko­ro do­ro­słych i dzie­ci le­ża­ło już na in­ten­syw­nej te­ra­pii. Nie było z nimi kon­tak­tu, bre­dzi­li.

"Cho­ro­bie z Ka­la­czi" to­wa­rzy­szy osła­bie­nie mię­śni, uczu­cie roz­bi­cia i za­mro­cze­nie. Po­cząt­ko­wo le­ka­rze przy­pusz­cza­li, że może to być od­mia­na wi­ru­sa grypy lub SARS, ale nie po­twier­dzi­ły tego ba­da­nia. Ma­so­we za­cho­ro­wa­nia mogły być wy­ni­kiem spo­ży­wa­nia ska­żo­nej wody lub al­ko­ho­lu, jed­nak i to wy­klu­czo­no. W tam­tej­szej wo­dzie, gle­bie i po­wie­trzu nie wy­kry­to tok­syn.

- Lu­dzie spali po dwa-trzy dni i to tak mocno, że nie można ich było do­cu­cić, a kiedy wsta­wa­li to ni­cze­go nie pa­mię­ta­li - mówi Sier­giej Ga­niew - neu­ro­log ze Szpi­ta­la Ob­wo­do­we­go w Kok­cze­ta­wie.

"Ma­so­wa hi­ber­na­cja", jak na­zwa­ła tę przy­pa­dłość prasa, wy­wo­ła­ła spe­ku­la­cje wśród miej­sco­wych, któ­rzy za­uwa­ży­li, że cho­ro­ba po­ja­wia się, kiedy nad­cią­ga­ją cie­plej­sze dni. To jej dru­gie "ude­rze­nie". Po­przed­ni wysyp za­cho­ro­wań miał miej­sce w marcu 2013, kiedy po­mo­cy wy­ma­ga­ło 12 osób.

Druga z hi­po­tez źró­dła "epi­de­mii snu" upa­tru­je w po­bli­skiej ko­pal­ni uranu, którą zbu­do­wa­no w cza­sach so­wiec­kich. Nie funk­cjo­nu­je ona jed­nak od 30 lat.

- Na­czel­nik wy­dzia­łu opie­ki zdro­wot­nej wy­słał do Ka­la­czi spe­cja­li­stów, któ­rzy do­ko­na­li po­mia­rów pro­mie­nio­wa­nia ra­dio­ak­tyw­ne­go w każ­dym z domów, ale wszę­dzie utrzy­my­wa­ło się ono w nor­mie - po­wie­dział Kab­dra­szyd Ał­ma­ga­me­tow - dy­rek­tor Esil­skie­go Szpi­ta­la Re­jo­no­we­go.

Le­ka­rze nie wy­klu­cza­ją, że za przy­pa­dłość może być od­po­wie­dzial­ny ta­jem­ni­czy wirus, co spró­bu­ją usta­lić ucze­ni z Kok­cze­ta­wa - sto­li­cy ob­wo­du. Jeśli nie uda się zna­leźć źró­dła cho­ro­by, moż­li­we, że ka­zach­scy le­ka­rze od­wo­ła­ją się do po­mo­cy eks­per­tów z za­gra­ni­cy.

Po­dej­rza­ne cho­ro­by

Do­nie­sie­nia o ogni­skach ta­jem­ni­czych cho­rób w tej czę­ści świa­ta są dość czę­ste, choć praw­dę o nich nie­jed­no­krot­nie pró­bo­wa­no za­ta­ić.

Na prze­ło­mie marca i kwiet­nia 1979 r. w Swier­dłow­sku (dziś Je­ka­te­ryn­burg) ponad 100 osób zmar­ło na cho­ro­bę, która ob­ja­wia­ła się go­rącz­ką, wy­mio­ta­mi i kasz­lem. U nie­któ­rych po­ja­wi­ły się ta­jem­ni­cze skór­ne wy­kwi­ty. Ofia­ry umie­ra­ły w ciągu ty­go­dnia z po­wo­du cięż­kie­go za­pa­le­nia płuc. W mie­ście za­pa­no­wa­ła pa­ni­ka, którą sta­ra­ło się opa­no­wać KGB.

Praw­da o tym, co się wów­czas stało wy­szła na jaw do­pie­ro po upad­ku ZSRR. Winne były prze­trwal­ni­ki la­secz­ki wą­gli­ka uwol­nio­ne do at­mos­fe­ry pod­czas wy­pad­ku w woj­sko­wym la­bo­ra­to­rium, gdzie pra­co­wa­no nad bro­nią che­micz­ną (ofi­cjal­na wer­sja mó­wi­ła o 66 ofia­rach, które zmar­ły po zje­dze­niu mięsa zwie­rząt za­ka­żo­nych wą­gli­kiem). W tu­szo­wa­nie spra­wy "bio-Czer­no­by­la" włą­czył się ak­tyw­nie ów­cze­sny I se­kre­tarz Ko­mi­te­tu Ob­wo­do­we­go w Swier­dłow­sku, Borys Jel­cyn.

Pod ko­niec 1988 r. ukra­iń­skie Czer­niow­ce stały się "mia­stem bez dzie­ci", po tym jak wła­dze za­rzą­dzi­ły ewa­ku­ację wszyst­kich oby­wa­te­li po­ni­żej 14. roku życia. Pro­ble­mem była ta­jem­ni­cza cho­ro­ba wy­wo­łu­ją­ca ha­lu­cy­na­cje i ły­sie­nie, do­ty­ka­ją­ca głów­nie małe dzie­ci. Jak in­for­mo­wa­ła "Li­te­ra­tur­na­ja Ga­zie­ta" uzna­no, że przy­czy­ną było za­tru­cie oło­wiem i tan­ta­lem z lo­kal­nych za­kła­dów.

Po­dob­ne in­cy­den­ty zda­rza­ły się także w XXI wieku. W 2000 r. do­no­szo­no o ta­jem­ni­czej skór­nej przy­pa­dło­ści, na którą za­pa­da­ły dzie­ci ze wsi z re­jo­nu Pier­wo­maj­ska na po­łu­dniu Ukra­iny. Cho­ro­ba cha­rak­te­ry­zu­ją­ca się go­rącz­ką, wy­syp­ką i po­więk­sze­niem or­ga­nów we­wnętrz­nych zo­sta­ła naj­praw­do­po­dob­niej wy­wo­ła­na przez ska­że­nie śro­do­wi­ska i wody pa­li­wem ra­kie­to­wym, które skła­do­wa­no w ziemi w cza­sach ra­dziec­kich. Miesz­kań­cy skar­ży­li się, że wła­dze chcia­ły wy­ci­szyć ten pro­blem za wszel­ką cenę.

W 2005 r. ta­jem­ni­cza cho­ro­ba spo­wo­do­wa­ła za­mknię­cie wielu szkół w Cze­cze­nii. Kil­ka­dzie­siąt dzie­ci tra­fi­ło do szpi­ta­la z po­wo­du drga­wek, któ­rym to­wa­rzy­szy­ła amne­zja, lęk i omamy. Ofi­cjal­na dia­gno­za mó­wi­ła, że była to "re­ak­cja stre­so­wa", jed­nak nie­za­leż­ne ba­da­nia wy­ka­za­ły, że we krwi nie­któ­rych cho­rych wy­kry­to tok­sycz­ny gli­kol ety­le­no­wy.

Czy "cho­ro­bę z Ka­la­czi" rów­nież wy­wo­ła­ły po­dob­ne czyn­ni­ki? W tym wy­pad­ku rze­czy­wi­stość oka­zu­je się dziw­niej­sza od teo­rii spi­sko­wych. "Epi­de­mia snu" przy­po­mi­na za­po­mnia­ną cho­ro­bę, która za­czę­ła zbie­rać swoje żniwo pod­czas I wojny świa­to­wej. Zda­rza­ło się, że ci, któ­rych do­tknę­ła za­sty­ga­li w bez­ru­chu na za­wsze…

Za­po­mnia­na epi­de­mia

W la­tach 1917-24 miała miej­sce ta­jem­ni­cza ogól­no­świa­to­wa epi­de­mia ukry­ta w cie­niu pa­mięt­nej "hisz­pan­ki", która w okre­sie 1918-19 za­bi­ła kil­ka­dzie­siąt mi­lio­nów ludzi. Za­po­mnia­ną cho­ro­bą była En­ce­pha­li­tis le­thar­gi­ca - śpiącz­ko­we za­pa­le­nie mózgu. Cho­rzy cier­pie­li na nad­mier­ną sen­ność, omamy i drgaw­ki. Czę­stym po­wi­kła­niem był par­kin­so­nizm cha­rak­te­ry­zu­ją­cy się drże­niem mię­śni, za­bu­rze­nia­mi mi­mi­ki lub nawet zu­peł­nym bez­ru­chem.

Ogni­ska śpiącz­ko­we­go za­pa­le­nia mózgu po­ja­wi­ły się w 1915 r., rów­no­cze­śnie w Ru­mu­nii i na po­gra­ni­czu nie­miec­ko-fran­cu­skim. Jako pierw­szy opi­sał tę cho­ro­bę neu­ro­log, baron Con­stan­tin von Eco­no­mo (1876-1931), choć de facto "senne epi­de­mie" znano od sta­ro­żyt­no­ści.

"Mamy do czy­nie­nia z cho­ro­bą senną. Pierw­sze jej symp­to­my są dość ostre, z bólem głowy i ma­li­gną. Potem po­ja­wia się stan sen­no­ści po­łą­czo­ny z de­li­rium i cho­re­go nie­ła­two do­bu­dzić" - od­no­to­wał le­karz.

Cho­ro­ba na­wra­ca­ła o jed­nej porze (w pierw­szych mie­sią­cach roku). Wy­stą­pi­ła rów­nież na zie­miach pol­skich, a jej śmier­tel­ność do­cho­dzi­ła do 40 pro­cent cho­rych. Obec­nie śpiącz­ko­we za­pa­le­nie mózgu jest rzad­kie, nie przy­bie­ra już formy epi­de­mii, ale jego etio­lo­gia po­zo­sta­je nie­zna­na. Ba­da­nia z 2008 r. su­ge­ro­wa­ły, że może je wy­wo­ły­wać wirus spo­krew­nio­ny z wi­ru­sem grypy.

Nawet w dzi­siej­szych cza­sach za­bój­cza epi­de­mia może na­dejść nie­spo­dzie­wa­nie, a jej "in­ku­ba­to­rem" nie­ko­niecz­nie muszą być tro­pi­ki. Le­ka­rze ostrze­ga­ją, że w nie­da­le­kiej przy­szło­ści ludz­kość czeka "bak­te­ryj­ny kry­zys", po­nie­waż an­ty­bio­ty­ki są coraz mniej sku­tecz­ne prze­ciw­ko mu­tu­ją­cym mi­kro­bom. Roz­wój za­bój­czych pa­to­ge­nów idzie nie­ste­ty krok w krok za po­stę­pa­mi w me­dy­cy­nie.

_______________________

Cy­ta­ty po­cho­dzą z:

Epi­de­mia sna możet na­czat­sja w Ka­zach­sta­nie, Rus­sia Today, 26/01/14.

W siele Ka­la­czi ak­mo­liń­skoj ob­ła­sti ra­zra­zi­las epi­de­mia sna, Ktk.​kz, 24/01/14.


>>>

Uranowe sny .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:37, 07 Lut 2014    Temat postu:

Kazachstan: prezydent rozważa odrzucenie członu "stan" z nazwy państwa

Prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew rozważa odrzucenie końcówki "stan" z nazwy swego państwa, by odróżnić ten kwitnący, bogaty w ropę kraj od generalnie ubogich innych państw Azji Środkowej - pisze Reuters.

- Kazachstan może z czasem otrzymać nazwę Kazach Eli (Kraj Kazachów) - powiedział Nazarbajew w trakcie wizyty w obwodzie atyrauskim na zachodzie republiki.

Prezydent, który wczoraj po południu odwiedzał Atyrau, ośrodek przeróbki ropy naftowej, uważa, iż nowa nazwa szybciej zapadnie w pamięć cudzoziemcom studiującym mapę regionu. Wspomniał przy okazji o Mongolii, która - jak powiedział - budzi większe zainteresowanie, chociaż jej ludność to zaledwie 2 mln, lecz nie ma w nazwie końcówki "stan". (Według danych z 2013 r. Mongolia liczy 2,8 mln.).

Zaznaczył, że wszelkie ewentualne zmiany przedyskutuje z narodem.

Dziewiąty na świecie pod względem obszaru Kazachstan, z ludnością liczącą 17 mln mieszkańców, jest największą gospodarką poradzieckiego regionu Azji Środkowej, który obejmuje także Kirgistan, Tadżykistan, Turkmenistan i Uzbekistan.

Zagraniczne firmy inwestują miliardy dolarów w bogactwo narodowe Kazachstanu od chwili, gdy w roku 1991 uzyskał niepodległość. Jego władze uważają jednak, że kraj jest wciąż zbyt mało znany światu.

73-letni Nazarbajew jest od grudnia 1991 roku nieprzerwanie prezydentem niepodległego Kazachstanu, wybieranym na kolejne kadencje.

...

Kazachstan ocznacza Panstwo Kazachow i jest to dobra nazwa turecka tak jak Lechistan czyli Polska . To jezyk turecki .
Powinno byc tak ...
Oficjalna nazwa kraju to Kazachstan . Wystarczy .
A skrotowa Kazachia tak jak Polonia po łacinie . Od tego np. po angielsku Kazakhia itp . i kazdy sobie utworzy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:37, 21 Lut 2014    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

"Federacja Rosyjska i tak pozostaje głównym beneficjentem Unii – zarówno w sensie politycznym, jak i gospodarczym. W 2012 r. zarobiła na handlu z pozostałymi członkami Unii 20 mld dolarów, czyli o 5 mld więcej, niż w 2011 r. Gałęzią przemysłu, która zyskała najwięcej, jest przemysł samochodowy – Rosji udało się wymusić podwyższenie ceł na samochody sprowadzane spoza Unii tak drastycznie, że coraz więcej mieszkańców państw stowarzyszeniowych musi się zadowolić autami krajowej produkcji.

Wzrost cen samochodów, paliw i produktów spożywczych z państw trzecich jest jednym z głównych zarzutów, kierowanych przez Kazachów wobec Unii. Nieprzejrzysty system rozliczeń VAT w transakcjach między członkami Unii, opodatkowanie usług, które wcześniej były zwolnione z podatku (podatek nałożono m.in. na usługi transportu towarów do Rosji i Białorusi), konieczność dostosowania części przepisów do nie zawsze dobrych regulacji rosyjskich – wszystko to przyczyniło się do tego, że Kazachstan stracił na przystąpieniu do Unii.

Ekspert „The Ukrainian Week” wylicza, że po trzech latach od przystąpienia, Kazachstan traci w handlu międzynarodowym – nawet w handlu z Rosją i Białorusią. O ile w 2011 r. deficyt w handlu z nimi wyniósł 3,4 mld dolarów, w pierwszym półroczu 2012 r. wyniósł już 4,7 mld dolarów.

„Najsilniej uderzeni zostali lokalni producenci, wykorzystujący materiały sprowadzane spoza Unii: przykładowo, laminowana podłoga wykonana w Kazachstanie z użyciem belgijskich materiałów jest teraz droższa, niż importowana z Belgii. Najgorszą konsekwencją integracji w ramach Unii jest gwałtowny wzrost ceny towarów szybkozbywalnych, nawet pomimo tego, że rząd już zamroził ceny i wprowadził regulację cen. Nie powstrzymało to jednak wzrostu cen mąki o 33 proc., ceny cukru i ropy wzrosły dwukrotnie”.

Wtóruje mu redakcja internetowego „Belarus in Focus”, która zwraca uwagę, że kazachska gospodarka, w przeciwieństwie do rosyjskiej i białoruskiej, nie potrzebuje barier ochronnych przed towarami importowanymi wysokiej jakości."

[link widoczny dla zalogowanych]

Unia Celna, czyli tzw. Unia Eurazjatycka, zakazuje produkcji... koronkowej bielizny

W Kazachstanie, w Ałma Aty doszło do protestów przeciwko zakazowi produkcji, importu i sprzedaży koronkowej bielizny, jak obowiązywać będzie od 1 lipca w Rosji, Kazachstanie i na Białorusi tworzyących Unię Celną. Zatrzymano 7 kobiet.

Podczas niewielkiej demonstracji kobiety wymachiwały "ostatnimi parami koronkowych majtek".

Oficjalnym powodem zakazu koronkowej bielizny jest to, jak przekonują politycy i urzędnicy w krajach Unii Celnej, koronkowa bielizna nie zapewnia dostatecznej ochrony przed wilgocią. Najprawdopodobniej chodzi jednak o interesy miejscowych producentów bielizny.

Regulacja ta została zaakceptowana w 2011 roku, ale dopiero w tym roku wejdzie w życie.

W Kazachstanie, rządzonym żelazną ręką przez Nursułtana Nazarbajewa, społeczne protesty przez długi czas się nie zdarzały. W ostatnim czasie odbyły się jednak masowe demonstracje przeciwko rosnącej inflacji i dewaluacji miejscowej waluty.

...

Kazachstan zaczyna wychodzic na unii z Rosja ... Bokiem . Wojna z kobietami ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:22, 09 Kwi 2014    Temat postu:

Francja blokuje ekstradycję kazachskiego oligarchy

We Francji sąd kasacyjny zablokował procedury zmierzające do ekstradycji kazachskiego oligarchy i opozycjonisty. Od Paryża domagały się tego Rosja i Ukraina.

Muchtar Abliazow oskarżany jest przez Moskwę i przez Kijów o olbrzymią defraudację. Wcześniej, przed dzisiejszą decyzją sądu kasacyjnego, trybunał niższej instancji w Aix-en-Provence przychylnie ustosunkował się do żądania Rosji i Ukrainy i dał zielone światło do rozpoczęcia procedury prowadzącej do ekstradycji kazachskiego oligarchy i opozycjonisty. Teraz, po decyzji o jej zablokowaniu, sprawa trafi na wokandę sądu w Lyonie.

Muchtar Abliazow, były prezes banku BTA w Kazachstanie, od czasu zatrzymania 31 lipca ubiegłego roku na terytorium Francji, w willi, w niewielkim miasteczku w Alpach Śródziemnomorskich, przebywa w areszcie. Według Moskwy i Kijowa miał on przywłaszczyć sobie kilkanaście miliardów dolarów.

Adwokaci Abliazowa twierdzą, że jest on poszukiwany ze względu na swoją działalność opozycyjną.

>>>

Tam jest ,,praworzadnosc" jak w ROSJI !!! Tylko byscie sprobowali wydac !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:34, 31 Gru 2014    Temat postu:

Austria: były zięć prezydenta Kazachstanu oskarżony o morderstwo

Austriacka prokuratura oskarżyła Rachata Alijewa, byłego zięcia prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa, o zamordowanie w tej byłej radzieckiej republice dwóch bankierów w 2007 roku - poinformował wiedeński sąd.

Władze w Astanie występowały do Austrii o ekstradycję Alijewa, ale władze austriackie dwukrotnie odmawiały, wskazując na sytuację w dziedzinie praw człowieka w Kazachstanie. Alijew był ambasadorem Kazachstanu w Austrii. Stawiane mu zarzuty wielokrotnie określał jako umotywowane politycznie. Wymiar sprawiedliwości Kazachstanu zaczął go ścigać, gdy Alijew skłócił się z prezydentem Nazarbajewem.

Alijew przebywa w areszcie śledczym w Wiedniu od czerwca, kiedy powrócił do Austrii ze swego domu na Malcie i oddał się w ręce władz. Rzeczniczka wiedeńskiego sądu poinformowała, że nie zaoferowano mu możliwości wyjścia z aresztu za kaucją.

Śledztwo przeciwko Alijewowi wszczęto w Austrii w 2011 roku. Gdyby był sądzony w Kazachstanie, groziłoby mu do 40 lat więzienia. W Austrii za zarzucane mu przestępstwo grozi co najmniej 10 lat pozbawienia wolności.

...

Rosyjski swiat ... Polswiatek ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:19, 24 Lut 2015    Temat postu:

B. zięć prezydenta Kazachstanu popełnił samobójstwo w areszcie

Rachat Alijew, były zięć prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa, oskarżony o zamordowanie dwóch bankierów i przebywający w areszcie w Wiedniu, popełnił samobójstwo – informują austriackie media, powołując się na służbę więzienną.

W 2008 roku Alijew został skazany zaocznie przez sąd w Astanie na 20 lat więzienia za "próbę zamachu stanu" i uprowadzenie oraz śmierć dwóch dyrektorów kazachskiego banku Nurbank. Proces odbył się zaocznie, gdyż Austria odmówiła ekstradycji Alijewa, tłumacząc to obawami co do uczciwości procesu. Ostatecznie sprawą domniemanego zabójstwa bankierów zajął się w 2011 roku austriacki wymiar sprawiedliwości.

Alijew przebywał w areszcie śledczym w Wiedniu od połowy zeszłego roku, kiedy powrócił do Austrii ze swego domu na Malcie i oddał się w ręce władz. Nie zaoferowano mu możliwości wyjścia z aresztu za kaucją.

52-letni Alijew miał zeznawać jako świadek w innym procesie. W wiedeńskim areszcie przebywał w jednoosobowej celi i nie podejrzewano u niego skłonności samobójczych - odnotowuje austriacka agencja APA. Obrońcy Alijewa, którzy widzieli się z nim jeszcze w poniedziałek, nie ukrywają, że wersja o samobójstwie budzi ich poważne wątpliwości.

Alijew należał swego czasu do najbardziej wpływowych osób w Kazachstanie. Jego pozycja opierała się na małżeństwie z najstarszą córką prezydenta Nazarbajewa, Darigą. Był on wraz z żoną posiadaczem największych mediów prywatnych w kraju, miał udziały w licznych przedsiębiorstwach, w tym w Nurbanku, sprawował funkcje szefa policji podatkowej i dwukrotnie wiceministra spraw zagranicznych.

Wymieniano go jako potencjalnego następcę Nazarbajewa. Dwukrotnie, w latach 2002 i 2007, tracił jednak jego zaufanie i był "zsyłany" do Wiednia jako szef placówki dyplomatycznej Kazachstanu w Austrii i przy OBWE.

Naraził się wszechmocnemu teściowi, gdy publicznie zadeklarował wolę startu w wyborach prezydenckich w 2012 roku, a także skrytykował zmiany w konstytucji umożliwiające Nazarbajewowi kandydowanie w kolejnych wyborach. Zamknięto wtedy należącą do niego stację telewizyjną i gazetę, a następnie zdymisjonowano, a potem zaocznie rozwiedziono go z żoną.

...

Seryjny samobojca w Kazachstanie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:04, 27 Lut 2015    Temat postu:

Głośna sprawa i tajemnicza śmierć Rachata Alijewa
Małgorzata Gorol

To miał być bardzo interesujący proces. W grę wchodziły pieniądze, władza i zbrodnia, którą było zabójstwo dwóch kazachskich bankierów. Główny oskarżony: Rachat Alijew, dawniej jedna z najbardziej wpływowych osób w Kazachstanie, prywatnie eks-mąż córki prezydenta tego kraju. On sam twierdził jednak, że został wrobiony w morderstwo, bo zagroził pozycji teścia-dyktatora. Sprawę miał rozstrzygnąć sąd w Wiedniu, gdzie Alijew czekał na proces. Ale go nie doczekał - został znaleziony martwy w areszcie. Śmierć wyglądała na samobójstwo.

Ta historia to scenariusz na dreszczowiec. Jest usłana trupami i prowadzi przez prawdziwy labirynt oskarżeń. Jej bohaterem jest człowiek bogaty i wpływowy, który zrobił sobie wroga w kimś jeszcze potężniejszym. Problem w tym, że bardzo trudno rozstrzygnąć, co jest w niej prawdą, bo pełno tu też fałszerstw, intryg, podejrzanych działań służb bezpieczeństwa i wzajemnego obwiniania. Teraz Austriacy będą musieli rozwiązać tę zagadkę bez najważniejszego oskarżonego - Rachata Alijewa, byłego ambasadora Kazachstanu w Wiedniu, biznesmena i dawnego wysoko postawionego oficjela. A od ponad pół roku aresztanta czekającego na proces ws. podwójnego zabójstwa i prania brudnych pieniędzy.

We wtorek rano strażnicy z więzienia Josefstadt znaleźli go powieszonego. Tego samego dnia powinien stanąć przed sądem. Nie jako oskarżony w swojej głównej sprawie, ale jako świadek. Dwóch współwięźniów miało żądać od Alijewa 3 tys. euro albo "zrobią mu samobójstwo". Przestraszony Kazach przelał przez swojego prawnika tysiąc euro na konto jednego z oskarżonych o groźby, ale zawiadomiono też władze więzienia. Sprawą zajęli się prokuratorzy, a Alijew został szybko przeniesiony do jednoosobowej celi. To w niej znaleziono ciało.

- Historia Rachata Alijewa składa się z wielu niejasnych epizodów i, biorąc pod uwagę jego całe życie, również jego śmierć może budzić szereg wątpliwości - skomentował ostatnie wydarzenia w Austrii dr Konrad Zasztowt, ekspert ds. Azji Środkowej Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. By jednak zrozumieć te wątpliwości, trzeba wiedzieć, kim był Alijew.

2007

Rok 2007 to bardzo ważny moment w życiu Rachata Alijewa. Do tego czasu dość sprawnie piął się po szczeblach władzy, kolekcjonując stanowiska. Był wiceszefem służb bezpieczeństwa KNB (następczyni KGB w Kazachstanie), szefem policji podatkowej, dyplomatą - wiceszefem MSZ, obejmował też placówkę w Austrii w latach 2002-05 i później w lutym 2007 r. - a prywatnie mężem córki prezydenta kraju, Darigi Nazarbajewy. Alijew zbudował też biznesową potęgę, zajmując się m.in. przemysłem naftowym i mediami. Stał się również faktycznym właścicielem Nurbanku. I to właśnie zniknięcie dwóch menadżerów tego banku sprawiło, że koniec końców Alijews znalazł się w austriackim areszcie.

Bankowcy, Scholdas Timralijew i Aibar Chasenow, zostali porwani pod koniec stycznia 2007 r. Jak się potem okazało, nim zginęli, byli przez kilka dni torturowani. Ich ciała, ukryte w beczkach na wysypisku śmieci pod miastem Ałamaty, znaleziono dopiero cztery lata później. Według austriackiego aktu oskarżenia, który opisał "Washington Post" i Bloomberg, Alijew miał dowiedzieć się o łapówkarstwie wśród kierowników banku. Z tego powodu rzekomo porwał dwóch z nich, Timralijewa i Abilmazhena Gilimowa. Przetrzymywał ich przez dobę, zmuszając do rezygnacji. Kilka dni później znów porwał Timralijewa, ale z Chasenowem, jako "inżynierów rzekomej defraudacji" - opisuje nowojorski dziennik. Tym razem bankowcy nie uszli z życiem.

W maju 2007 r. Alijewa zaczęła ścigać kazachska prokuratura za porwanie. Tyle że zięcia prezydenta nie było już w kraju. Jeszcze w lutym poleciał do Austrii, gdzie ponownie miał zacząć rezydować jako ambasador. Władze w Wiedniu nie zdecydowały się na jego ekstradycję z powodu obaw, czy jego proces w ojczyźnie, która nie jest znana z przestrzegania praw człowieka, będzie uczciwy.

Sam Alijew twierdził, że oskarżenia są motywowane politycznie. Przyznał, że zamierzał kandydować na urząd prezydenta w następnych wyborach. A to mogło nie spodobać się potężnemu Nazarbajewowi, który był prezydentem Kazachstanu od czasu rozpadu ZSRR, ale już wcześniej przewodził tamtejszym władzom.

Jeszcze w tym samym roku, po 24 latach małżeństwa, Dariga rozwiodła się z Alijewem. Kazach powiedział Radiu Wolna Europa, że dostał po prostu faks z sądu o unieważnieniu związku. Para miała troje dzieci. Tymczasem parlament Kazachstanu ogłosił Nazarbajewa "przywódcą narodu".

Karuzela oskarżeń

Choć Austria odmówiła wydania Alijewa, jego proces w Kazachstanie i tak się odbył. W 2008 r. były dyplomata został skazany in absentia na 20 lat więzienia za spisek, który miał doprowadzić do obalenia rządu, oraz kierowanie organizacją przestępczą stojącą za porwaniami.

Wkrótce wobec będącego na wygnaniu Kazacha zaczęły sypać się jak z rękawa kolejne oskarżenia: zlecenie w 2006 r. zabójstwa lidera opozycji (Alijew twierdził, że stały za tym kazachskie służby bezpieczeństwa), pranie brudnych pieniędzy, a nawet odpowiedzialność za śmierć rzekomej kochanki, młodej prezenterki telewizyjnej Anastazji Nowikowej. W internecie można znaleźć nawet kilka stron, które są de facto zbiorami zarzutów wobec Alijewa.

Sporo informacji i to w trzech językach (angielskim, niemieckim i rosyjskim) zawiera portal stowarzyszenia wdów po bankierach Tagdyr. Austriacki wymiar sprawiedliwości podejrzewał jednak, że organizacja może być finansowana przez kazachski wywiad i być faktycznie jego przykrywką. Takiej ocenie sprzeciwiali się prawnicy stowarzyszenia. A regionalny sąd kryminalny w Wiedniu - jak podał serwis "Die Presse" - przyznał w grudniu, że brak na to wystarczających dowodów. Pokazuje to mimo wszystko, jak skomplikowana gra o opinię publiczną toczyła się w sprawie Alijewa.

On sam bezustannie przekonywał, że za jego oskarżeniami stały tajne służby Astany. A te miały coraz bardziej panoszyć się nawet na austriackim podwórku. W 2008 r. doszło do trzech prób porwania mężczyzn, którzy są współoskarżonymi w procesie o zabójstwo bankierów - Alnura Mussajewa (byłego szef KNB) oraz Wadima Koszljak (współpracownika Alijewa). Kazachski wywiad miał także uciekać się do przekupstw. Austriackie media informowały w 2009 r. m.in. o sprawie wiedeńskiego policjanta, który przekazywał informacje rzekomemu kazachskiemu szpiegowi. Ale zdaniem Alijewa, w kieszeni dyktatury siedzieli nawet politycy.

W 2009 r. wydał książkę "Teść chrzestny", w której opisał mroczne kulisy władzy Nazarbajewa (nazywając go "komunistycznym sułtanem"), gigantyczne przekręty, niejasne działania KNB, polityczne mordy, ale też prywatne życie i romanse prezydenta.

Lata mijały, a oskarżeń, pomówień i podejrzanych intryg przybywało. Gdy jednak sytuacja w Wiedniu zaczęła być coraz bardziej napięta, Alijew spakował walizki i przeniósł się na Maltę. W międzyczasie ożenił się z obywatelką austriacką, dzięki czemu mógł swobodnie poruszać się po UE.

W 2011 r. porwanie stało się jednak morderstwem - odkryto ciała zabitych pracowników Nurbanku. Austriacy, nadal niechętnie nastawieni wobec kazachskiego wymiaru sprawiedliwości, postanowili wszcząć własne śledztwo.

Karuzela przerzucania win nadal się kręciła. Wpadli w nią nawet sami prawnicy zaangażowani w sprawę Alijewa. Na reprezentującego wdowy po bankierach padł cień podejrzeń, że miał działać na zlecenie władz Kazachstanu i wynająć firmę PR do oczerniania Alijewa w internecie. Z kolei adwokat byłego ambasadora został oskarżony o opieranie się na sfałszowanych dokumentach.

Fałszerstwa to bowiem kolejny element zawiłej sprawy Alijewa. We wrześniu ubiegłego roku amerykański analityk J. Michael Waller opublikował na łamach "Forbesa" mocny artykuł o byłym zięciu Nazarbajewa, nazywając go "spadkobiercą KGB". Waller opisuje, że były kazachski oficjel stał za podrabianiem dokumentów, by dowieść teorii o wielkim spisku przeciwko niemu.

Ale dowody były też preparowane przeciwko Alijewowi. Podczas aresztowania Mussajewa, współoskarżonego ws. Nurbanku, odkryto list-przyznanie się do zbrodni Alijewa. Jak potem opisywał austriacki dziennik "Kurier", dokument okazał się podrobiony.

Tajemnicza śmierć

W czerwcu zeszłego roku Alijew został zatrzymany na lotnisku w Wiedniu, postanowił oddać się w ręce władz. Jego proces miał się zacząć na początku tego roku, ale został przełożony na marzec. Były dyplomata nie odpowie już jednak przed sądem na pytania związane z jego oskarżeniem.

Strażnicy więzienia odkryli jego ciało powieszone na bandażu w łazience przy celi. Był sam. Więziennicy przekonują, że nawet pojedynczy strażnik nie mógłby otworzyć celi bez powiadamiania kolegów z pokoju obserwacyjnego. Wstępny raport autopsji potwierdza wersję o samobójstwie. Nadal nie ma jednak wyników toksykologii.

W samobójstwo nie wierzą jednak obrońcy Alijewa, którzy przyznali w prasie, że jeszcze dzień wcześniej widzieli się z klientem. - Alijew powiedziałby sporo w sądzie na temat tego, jak KNB pracuje w Kazachstanie - powiedział adwokat Alijewa, Stefan Prochaska, cytowany przez "Washington Post".

A niektórzy już znaleźli winnych. Serwis Kazkhabar zatytułował wiadomość o śmierci dawnego oficjela: "Hiena" Nazarbajew zabił Rakchata Alijewa.

- Alijew stał się politycznym przeciwnikiem władz Kazachstanu. Oświadczył, że przechodzi do opozycji. Jego wyeliminowanie jako osoby potencjalnie politycznie niebezpiecznej było więc w interesie Astany. Z drugiej strony, długa lista zarzutów ciążących na Alijewie wskazuje, że rzeczywiście był zamieszany w szereg kryminalnych kwestii. Choć trudno przesądzać, czy był zleceniodawcą morderstw - uważa Konrad Zasztowt.

Niemiecka gazeta "Kurier" starała się dokładnie przestudiować ostatnie godziny życia Alijewa. Dziennikarze byli w stanie podać nawet, co jadł dzień przed tym, jak znaleziono go martwego. Ale wątpliwości ws. jego śmierci nie rozwiązano. Bo też sama historia Alijewa to ciąg pytań bez jasnych odpowiedzi. Czy dopuścił się zbrodni? Czy też był prześladowanym dysydentem, za którego się uważał? A może po części jedno i drugie?

- Wątpię, że kiedykolwiek poznamy prawdę. Wniosek, jaki można wysunąć z tej sprawy, jest taki, że osoby na wysokich szczeblach w aparacie władzy Kazachstanu były zaplątane w szereg spraw zawiązanych z oszustwami finansowymi, ale również kryminalnych - dodaje Zasztowt.

...

Sowiecki swiat ... Polswiatek .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:45, 05 Mar 2015    Temat postu:

Francja: odrzucono apelację kazachskiego oligarchy ws. ekstradycji

Sąd Kasacyjny Francji odrzucił apelację kazachskiego oligarchy Muchtara Ablazowa, oskarżanego o przestępstwa finansowe, którego ekstradycji domagają się Rosja i Ukraina. Jeszcze tego samego dnia ma zapaść decyzja, któremu z tych państw będzie wydany.

51-letni Ablazow został aresztowany we Francji w lipcu 2013 roku. W Kazachstanie jest oskarżony o sprzeniewierzenie ok. 6 mld dolarów z banku BTA, którym kierował. Kazachstan nie ma jednak umowy z Francją o ekstradycji. Zarzuty poza władzami Kazachstanu postawiły Ablazowowi także Rosja i Ukraina, które miały udziały w BTA.

W październiku 2014 r. sąd apelacyjny w Lyonie zgodził się na ekstradycję kazachskiego biznesmena i bankiera; uznał wówczas, że rosyjski wniosek o ekstradycję ma charakter priorytetowy. Adwokaci Ablazowa odwołali się jednak do sądu kasacyjnego.

Ablazow był ministrem energetyki i handlu w Kazachstanie, później stał się politycznym oponentem prezydenta tego kraju Nursułtana Nazarbajewa. Uważa, że stawiane mu zarzuty są umotywowane politycznie.

Biznesmen zbiegł do Wielkiej Brytanii w 2009 r. Otrzymał tam w 2011 roku azyl polityczny. Uciekł ze Zjednoczonego Królestwa w lutym 2012 roku, gdy tamtejszy sąd skazał go na 22 miesiące więzienia za obrazę sądu, i od tego czasu się ukrywał.

Rosyjskie media piszą, że prokuratura Federacji Rosyjskiej liczy na to, że Ablazow jeszcze w tym roku znajdzie się w Rosji, gdzie już wydano nakaz jego aresztowania. Byłemu bankierowi zarzuca się machinacje finansowe na dużą skalę.

Jednocześnie media przypominają, że zgodnie z francuskim systemem sądowniczym decyzję o ekstradycji cudzoziemców musi zatwierdzić szef państwa

...

Szokujace ze ktos moze nazywac sie sedzia i rozwazac wydanie kogokolwiek Rosji .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:55, 14 Cze 2015    Temat postu:

"Der Spiegel": niemieccy politycy lobbystami Kazachstanu

Nursułtan Nazarbajew - AFP

Prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew zabiegał, częściowo z powodzeniem, o pozyskanie niemieckich polityków i przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości jako lobbystów mających poprawić wizerunek kraju uważanego za dyktaturę - podał "Der Spiegel".

"Der Spiegel" pisze, że rozpoczęta w 2009 roku akcja lobbowania sterowana była przez kancelarię adwokacką Lansky, Ganzger + Partner w Wiedniu. Redakcja tygodnika powołuje się na przeciek właśnie z tej kancelarii.
REKLAMA


Na szefa "Klubu przyjaciół Kazachstanu" (oficjalna nazwa Independent International Advisory Council - IIAC) wyznaczono byłego kanclerza Austrii Alfreda Gusenbauera. Jak pisze "Der Spiegel", do pierwszych osób, które Gusenbauer pozyskał dla tego pomysłu, należeli Romano Prodi, Aleksander Kwaśniewski i były minister spraw zagranicznych Hiszpanii Marcelino Oreja.

Do grona niemieckich polityków, o których poparcie - z różnym skutkiem - zabiegała kancelaria Lansky'ego, należeli: były kanclerz Gerhard Schroeder, były prezydent Niemiec Horst Koehler i były szef MSW Otto Schily, a także posłowie i urzędnicy wymiaru sprawiedliwości - czytamy w tygodniku.

Jak zaznacza redakcja, oprócz grupy lobbystów, których zadaniem była poprawa wizerunku Kazachstanu, władze w Astanie zmontowały drugą grupę wpływowych osób w celu doprowadzenia do ekstradycji Rachata Alijewa - byłego zięcia Nazarbajewa, który po konflikcie z teściem uciekł do Europy.

Według "Spiegla" uczestnikami tej grupy byli oprócz Schily'ego: były szef Interpolu Max-Peter Ratzel, poseł CSU Peter Gauweiler i były prokurator z Duesseldorfu Juergen Kapplinghaus.

Alijew naraził się wszechmocnemu teściowi, gdy publicznie zadeklarował wolę startu w wyborach prezydenckich w 2012 roku, a także skrytykował zmiany w konstytucji umożliwiające Nazarbajewowi kandydowanie w kolejnych wyborach.

Jak twierdzi "Der Spiegel", projekt umowy ze Schroederem przewidywał honorarium w wysokości 300 tys. euro rocznie. Polityk SPD wziął udział jako "specjalny gość" w dwóch spotkaniach "Klubu przyjaciół Kazachstanu" pod koniec 2010 roku. Jak wynika z jednego z e-maili wysłanych przez kancelarię Lansky'ego w lutym 2011 roku, były kanclerz został ujęty w wykazie honorariów. Miesiąc później polityk poinformował swojego partnera w Wiedniu, że z "przyczyn osobistych" wycofuje się z projektu.

Biuro Schroedera oświadczyło, że były kanclerz nie jest i nigdy nie był członkiem w sztabie doradców prezydenta Kazachstanu. Jego małżonka Doris Schroeder-Koepf napisała w sobotę na Twitterze, że materiał opublikowany przez "Spiegla" nie odpowiada prawdzie.

Po rezygnacji Schroedera lobbyści podjęli starania o pozyskanie Koehlera - do 2010 roku prezydenta Niemiec. Z wymiany korespondencji wynika, że w maju 2012 roku Koehler wyraził gotowość do przystąpienia do IIAC. Jednak w lipcu, przed podpisaniem umowy, polityk otrzymał propozycję pracy dla ONZ.

W działaniach przeciwko Alijewowi Kazachstan mógł pochwalić się większymi sukcesami. Pozyskany dla władz w Astanie Schily, szef MSW w rządzie Schroedera, otrzymał w październiku 2012 roku 70 tys. euro, a miesiąc później kolejne 75 tys. euro za lobbowanie na rzecz ekstradycji przeciwnika Nazarbajewa.

Niemiecki polityk obiecywał interwencję u sekretarza generalnego Interpolu Ronalda Noble. Jego największym atutem były jednak dobre kontakty z mediami. Próby ulokowania w "Spieglu" artykułu atakującego Alijewa spaliły jednak na panewce - czytamy w tygodniku.

Zadaniem Ratzela i Kapplinghausa, których autorzy materiału określają mianem "najemników", było natomiast międzynarodowe nagłośnienie wdrożonego w niemieckim Krefeld postępowania przeciwko Alijewowi w związku z podejrzeniem o pranie brudnych pieniędzy. Od sierpnia 2012 roku obaj byli wysocy urzędnicy zabiegali o przeniesienie sprawy na forum Eurojustu - Zespołu ds. Współpracy Sądowej w Unii Europejskiej.

Jak zaznacza "Spiegel", sprawa Alijewa rozwiązała się bez udziału niemieckich lobbystów. Były zięć Nazarbajewa, oskarżony o o zamordowanie dwóch bankierów i przebywający w areszcie w Wiedniu, popełnił w lutym tego roku samobójstwo.

Przedstawiciele niemieckich partii opozycyjnych - Lewicy i Zielonych - domagają się zbadania powiązań polityków z władzami Kazachstanu.

"Bardzo rzadko udaje się zobaczyć lobbing w tak czystej postaci. Zasłużeni politycy demokratycznego kraju pozwalają wykorzystać się do upiększania wizerunku władcy, przy czym deptane są wartości ustawy zasadniczej (niemieckiej konstytucji)" - pisze "Der Spiegel".

Nazarbajew rządzi 17-milionowym Kazachstanem jako prezydent od uzyskania przez ten kraj niepodległości po rozpadzie ZSRR w 1991 roku. W 2015 roku został wybrany na kolejną kadencję.

...

Wszędzie układy dla korzyści.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:53, 27 Lip 2015    Temat postu:

Braniewo: senator z Kazachstanu odnalazł w Polsce grób brata poległego w 1945 r.

Senator z Kazachstanu odnalazł w Polsce grób brata poległego w 1945 r. - Shutterstock

Kazachski senator Kuanysz Aitachanow odnalazł w Braniewie na Warmii grób swojego brata poległego w 1945 r. To jedna z kilkunastu osób, które przyjechały w tym roku z krajów b. ZSRR na braniewski cmentarz żołnierzy Armii Czerwonej, by poznać wojenne losy bliskich.

Jak powiedział administrator cmentarza w Braniewie Zbigniew Dalak, miejsce pochówku brata kazachskiego polityka ustalono dopiero w lipcu tego roku, dzięki informacjom przesłanym przez PCK. Kilkanaście dni później ambasada tego kraju zwróciła się do władz miasta o wskazanie grobu i udostępnienie dokumentów. Na cmentarz przyjechali przedstawiciele służb dyplomatycznych, towarzyszył im senator Kuanysz Aitachanow i jego żona.
REKLAMA


Goście złożyli kwiaty i zmówili modlitwę przy wskazanym im grobie. Rozsypali też ziemię przywiezioną z Kazachstanu. Potem pojechali w okolice nieistniejącej już wsi Rusewo, gdzie według odnalezionych dokumentów zginął 24-letni mł. lejtnant gwardii Walichan Kulmachanow. W latach 50. jego szczątki - podobnie jak wielu innych czerwonoarmistów, poległych w dawnych Prusach Wschodnich - ekshumowano i przeniesiono do jednej ze zbiorowych kwater na braniewskiej nekropolii.

Zdaniem komendanta braniewskiej straży miejskiej Andrzeja Karpińskiego, który oprowadzał gości, senator Aitachanow był wzruszony i zadowolony, że 70 lat po wojnie udało mu się odnaleźć i odwiedzić grób brata. - Cieszę się, że mogłem wypełnić taką misję. Każdemu zmarłemu bez względu na narodowość należy się szacunek, a rodziny chciałyby wiedzieć, że groby ich bliskich są otoczone opieką - powiedział komendant.

W rozmowie Karpiński przyznał, że nie wypytywał gości o szczegóły pokrewieństwa z poległym żołnierzem. Senator mówił tylko, że jest bratem lejtnanta Kulmachanowa. Mają jednak różne nazwiska, a z informacji zamieszczonych na stronie kazachskiego parlamentu wynika, że polityk urodził się dwa lata po jego śmierci. Może to sugerować, że byli braćmi ciotecznymi lub przyrodnimi. Obaj pochodzą z okolic Otyraru, miasta w obwodzie południowokazachstańskim, graniczącym z Uzbekistanem.

Kulmachanow został zmobilizowany do Armii Czerwonej w grudniu 1941 r., wcześniej pracował w kołchozie Stalinabad. Służył w pułku artylerii samobieżnej. Zginął 23 lutego 1945 r., gdy między Braniewem a Pieniężnem trwały zacięte walki, a Rosjanie usiłowali odepchnąć okrążone wojska niemieckie od Zalewu Wiślanego.

Sowieckie jednostki frontowe grzebały swoich poległych w miejscach stoczonych walk, zwykle w zbiorowych mogiłach przy drogach, a w miastach głównie w parkach i skwerach blisko centrum. Dlatego po wojnie szczątki z takich prowizorycznych miejsc pochówku polska administracja musiała przenosić na cmentarze wojenne. Przy ekshumacjach sporządzano dokładną dokumentację, w tym tzw. "paszporty" poległych. Informacje o żołnierzach uzyskiwano jedynie z ustawionych na mogiłach tabliczek imiennych, przedmiotów znalezionych przy szczątkach lub relacji okolicznych mieszkańców.

Zdaniem historyka amatora z Towarzystwa Miłośników Braniewa Wojciecha Jaroszka, sowieckie dowództwa nie liczyły się ze swoimi poległymi, bo nie zadbały o ich przyszłą identyfikację. Nie pozostawiły list poległych, a wielu pochowanych nie miało nieśmiertelników, stąd większość z nich do dzisiaj pozostaje bezimiennymi.

Braniewski cmentarz wojenny jest uważany za największy w Europie pod względem liczby pochowanych czerwonoarmistów. W 250 zbiorowych i 20 pojedynczych kwaterach spoczywają tutaj szczątki 31 tys. 237 żołnierzy, tylko 4 tys. 151 z nich to osoby o ustalonej tożsamości.

Według historyka, pierwsze osoby poszukujące swoich bliskich zaczęły przyjeżdżać do Braniewa - mimo trudności z przekraczaniem granicy - jeszcze w czasach ZSRR. Jaroszek wspominał, że w połowie lat 80. jego rodzice gościli w domu starszego Rosjanina. - Przyszedł po pomoc do placówki PCK, gdzie pracowała moja matka. Radzieccy pogranicznicy zabrali mu prawie wszystko. Był z daleka, gdzieś zza Uralu. Podróżował tygodniami, żeby dotrzeć na grób ojca - mówił.

Jaroszek zebrał historie kilku takich poszukiwań. Jedna z nich znalazła się w reportażu rosyjskiej telewizji - opowiadała o Igorze Michajłowie, który przez 20 lat szukał grobu stryja. Wiedział o nim tylko tyle, że w wieku 18 lat zginął gdzieś w Prusach Wschodnich. Ostatecznie udało się ustalić, że jego bliski spoczywa w kwaterze nr 2 braniewskiego cmentarza. Podobnie było w przypadku rodziny st. lejtnanta Iwana Sankina, która odnalazła i odwiedziła jego grób w 2012 r.

- Co roku zgłasza się do nas po kilkanaście osób, które poszukują swoich poległych przodków. Tak jest już od kilku lat, wcześniej były to pojedyncze przypadki - powiedział administrator cmentarza. Jak dodał, takie osoby powinny najpierw przysłać list, kogo szukają. - Przeglądamy wtedy ewidencję imienną i potwierdzamy lub zaprzeczamy, że taka osoba jest tutaj pochowana - wyjaśnił.

Utrzymaniem cmentarza wojennego w Braniewie zajmuje się strona polska, np. wojewoda warmińsko-mazurski przekazuje na ten cel ok. 20 tys. zł rocznie. Tylko w latach 2006-13 na renowację rosyjskich i radzieckich miejsc pamięci w całym kraju Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przeznaczyła ponad 5,5 mln zł.

...

Dlatego ze w Polsce. W Rosji do dzis kosci niepochowanych leza po lasach polach. Widzicie co znaczy wychowanie Kosciola, ZMARLYCH POGRZEBAC!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:26, 30 Gru 2015    Temat postu:

Kazachstan zniknął pod śniegiem. Całkowity paraliż komunikacyjny

30 grudnia 2015, 06:29

Intensywne opady śniegu w połączeniu z silnymi wiatrami paraliżują północ Kazachstanu. W stolicy kraju Astanie odwołano zajęcia w szkołach. Tylko w tym mieście na oblodzonych drogach doszło do ponad 300 wypadków i kolizji. Do usuwania śniegu wysłano 4 tys. pracowników. Pogoda utrudnia też pracę miejscowego lotniska. Anulowano już co najmniej 20 lotów.

...

A to katastrofa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:43, 06 Lut 2016    Temat postu:

Kazachskie władze zapraszają Polskę do udziału w prywatyzacji w tym krajuSobota, 6 lutego 2016, źródło:PAP

Zapraszamy polskie firmy od uczestnictwa w prywatyzacji na dużą skalę w Kazachstanie. W kraju zostaną zniesione wszelkiego rodzaju ograniczenia w prywatyzacji liczącego 7 tys. firm sektora publicznego - mówi PAP ambasador Kazachstanu w Polsce Erik Utembajew.


Jak przypomniał Utembajew, w niedawnym orędziu prezydent kraju Nursułtan Nazarbajew zapowiedział, że w ciągu najbliższych dziesięciu lat Kazachstan chce osiągnąć coroczny wzrost gospodarki na poziomie 5 proc., co najmniej dwukrotnie zwiększyć eksport towarów przetworzonych w porównaniu z poziomem z 2015 r., utworzyć ponad 660 tysięcy nowych miejsc pracy oraz dwukrotnie zwiększyć wydajność pracy.



Kraj planuje też przeprowadzić prywatyzację na wielką skalę. Obecnie sektor publiczny w tym kraju składa się z ponad 7 tys. firm. Jak mówił ambasador, w kraju zostaną zniesione wszelkie ograniczenia w prywatyzacji sektora publicznego.

"Rząd opracuje nowy program prywatyzacji, włączając w to wszystkie organizacje będące własnością państwa. Prywatyzacja będzie prowadzona w sposób otwarty i konkurencyjny. Odbędą się przetargi publiczne. Zapraszamy przedstawicieli polskich środowisk biznesowych do udziału w prywatyzacji" - zaznaczył.

Kazachstan zapowiada również nową politykę inwestycyjną. Jeszcze w 2015 r. podjęto decyzję o utworzeniu międzynarodowego centrum finansowego "Astana". Ma stać się ośrodkiem regionalnym, jeśli chodzi o finansowanie inwestycji i private banking. "Międzynarodowa wystawa EXPO w 2017 r. będzie też dobrą okazją do współpracy w rozwijaniu nowej energetyki opartej o "zielone technologie". Zapraszamy wszystkich polskich partnerów do jej odwiedzenia" - wskazał.

30 listopada 2015 r. Kazachstan został członkiem Światowej Organizacji Handlu. Według międzynarodowego rankingu "Doing Business 2015" kraj zajmuje 77. miejsce w świecie, jeśli chodzi o łatwość prowadzenia biznesu. Kazachstan ma ponad 10 tys. spółek z udziałem kapitału zagranicznego.

Utembajew uważa, że polem do współpracy miedzy kazachstańskimi i polskimi firmami może być sektor wydobywczy. "Kazachstan zajmuje 6. miejsce w świecie pod względem rezerw zasobów naturalnych. Ze 110 pierwiastków chemicznych Tablicy Mendelejewa Kazachstan posiada 99. Jest na 9. miejscu na świecie pod względem potwierdzonych rezerw ropy naftowej, w światowym rankingu zajmuje 8. miejsce pod względem rezerw węgla i 2. miejsce, jeśli chodzi o rezerwy uranu. Ponadto kraj znajduje się na pierwszym miejscu na świecie, jeśli chodzi o zbadane rezerwy cynku, wolframu i barytu, na drugim - srebra, ołowiu, na trzecim - miedzi i fluorytu, na czwarty - molibdenu, na szóstym - złota, na siódmym - rudy żelaznej" - powiedział.

Innym polem do współpracy jest sektor rolno-spożywczy. "W 2015 roku polskie firmy Łęgajny i Arno Grupa rozpoczęły realizację swoich projektów na południu Kazachstanu. Przy wsparciu Rządu Kazachstanu istnieją wielkie możliwości do przyciągnięcia polskich inwestorów do rozwoju inżynierii rolniczej. Przykładowo, z udziałem firmy Pronar w północnym Kazachstanie rozpoczął się montaż maszyn i urządzeń rolniczych" - powiedział.

Największym polskim projektem inwestycyjnym w Kazachstanie jest zakład farmaceutyczny Santo w Shymkent, stworzony przez polski koncern farmaceutyczny Polpharma. W Astanie działają dwa zakłady produkujące chemię budowlaną polskiej firmy Selena.

...

Majatek kraju ma trafic do ludzi nie do zagranicy. W Polsce przejeli wszystko i jest dramat. UCZCIE SIE! W tym wypadku JAK NIE robic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:54, 21 Maj 2016    Temat postu:

Zamieszki w Kazachstanie. Milicjanci zatrzymują nawet dziennikarzy
wyślij
drukuj
łz, pszl | publikacja: 21.05.2016 | aktualizacja: 17:13 wyślij
drukuj
Milicja spacyfikowała manifestacje (fot. TT/Reuters)
Kilkaset osób zostało zatrzymanych przez milicję za udział w manifestacjach przeciwników prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa. W kierunku funkcjonariuszy poleciały między innymi koktajle Mołotowa.

Takiego wyniku tylko pozazdrościć. Nazarbajewa poparło 97,7 proc. wyborców
Wielotysięczne manifestacje odbyły się w wielu miastach, nie tylko w stolicy Ałmatach, ale także w Astanie. To największe takie wystąpienia w Kazachstanie od kilkunastu lat. Ich przyczyną jest zła sytuacja ekonomiczna oraz ogromna skala korupcji w administracji.

Demonstracje przeradzały się w zamieszki. Walczący z milicją mieli między innymi metalowe pręty, rzucali również koktajlami Mołotowa. Świadkowie mówią, że aresztowano setki osób, w tym dziennikarzy, wśród których byli korespondenci agencji Reutera.
#wieszwiecej | Polub nas
TVP Info, Reuters

...

Co jest grane?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:18, 05 Cze 2016    Temat postu:

Strzelanina w Kazachstanie. Napastnicy przetrzymują zakładników
wyślij
drukuj
do, k | publikacja: 05.06.2016 | aktualizacja: 17:07 wyślij
drukuj
Napastnicy splądrowali magazyny broni w jednostce wojskowej (fot. Twitter/Sputnik)
Co najmniej trzy osoby zginęły, a 10 zostało rannych w niedzielę w ataku islamskich radykałów w mieście Aktobe w Kazachstanie, około 100 km od granicy z Rosją.

Zamieszki w Kazachstanie. Milicjanci zatrzymują nawet dziennikarzy
MSW Kazachstanu poinformowało, że napastnicy zaatakowali dwa sklepy z bronią i jednostkę wojskową. Zabici, to pracownik jednego ze sklepów, oficer armii kazachskiej i cywilny pracownik komisariatu policji. Policja zdołała otoczyć atakujących, których celem prawdopodobnie było zdobycie broni. Części z nich udało się jednak zbiec.

Rzecznik kazachskiego MSW Ałmas Sadubajew przekazał, że napastnikami byli najpewniej „zwolennicy radykalnych, nietradycyjnych ruchów religijnych”. Tak zazwyczaj określa się oficjalnie w Kazachstanie islamskich bojowników. W liczącym 275 tys. mieszkańców Aktobe (d. Aktiubińsku) wstrzymano komunikację miejską i zamknięto niektóre lokale publiczne.
#wieszwiecej | Polub nas
IAR, Reuters

...

Co to znowu za prowokacje?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:42, 21 Cze 2016    Temat postu:

Kazachstan: zmarły dwie osoby, najpewniej zarażone wirusem wąglika
mr/
2016-06-21, 18:32



Skomentuj
0
O śmierci poinformowało we wtorek w oświadczeniu kazachskie ministerstwo zdrowia. Przyczyną zgonu było najprawdopodobniej zarażenie wirusem wąglika. Sześć osób hospitalizowano.
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Pixabay/DarkoStojanovic

Technologie i Medycyna
Resort zdrowia przygotował projekt informacji...

Do prawdopodobnego uaktywnienia się wirusa doszło w jednej z wsi obwodu karagandzkiego w środkowej części kraju. Zmarli i hospitalizowani jedli wcześniej mięso chorej krowy.



Jak podaje portal bnews.kz w zeszły czwartek w obwodzie karagandzkim zgłoszono przypadek choroby bydła. Po dwóch dniach bez badania weterynaryjnego chore zwierzęta zabito, a mięso sprzedano. Według tego portalu diagnoza wąglika nie została jeszcze potwierdzona laboratoryjnie.



PAP

...

Znow wirus.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:07, 18 Sty 2018    Temat postu:

Tragedia w Kazachstanie. 52 osoby spłonęły w pożarze autobusu


Dzisiaj, 18 stycznia (08:22)
Aktualizacja: Dzisiaj, 18 stycznia (10:09)
52 obywateli Uzbekistanu zginęło, gdy autobus, którym podróżowali, zapalił się w czwartek w rejonie Aktau w obwodzie mangystauskim na północnym zachodzie Kazachstanu - poinformowały lokalne władze.


W trakcie jazdy doszło do zapalenia się pasażerskiego autobusu marki Ikarus. Pojazdem podróżowało 55 pasażerów i dwóch kierowców - powiadomił oficjalny przedstawiciel komitetu ds. nadzwyczajnych MSW Kazachstanu Rusłan Imankułow.
Z płonącego pojazdu udało się wydostać pięciu osobom, w tym dwóm kierowcom. Zostali przewiezieni do szpitala. Pozostałe 52 osoby zginęły na miejscu - przekazał Imankułow. MSW poinformowało, że kierowcy to obywatele Kazachstanu.
Jak informuje rosyjska agencja RIA Nowosti, powołując się na źródło, autobus jechał z Uzbekistanu do Rosji.
Do zdarzenia doszło ok. godz. 10.30 czasu lokalnego (05.30 w Polsce) na drodze łączącej kazachstańskie miasto Szymkent z rosyjską Samarą. Trasą często podróżują migranci zarobkowi z Uzbekistanu, którzy pracują w Rosji.
Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną zapalenia się autobusu. Zespół dochodzeniowy twierdzi, że do pożaru mogło dojść przez zwarcie.


...

Duza tragedia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:24, 16 Cze 2019    Temat postu:

Tower of the Sun w stolicy Kazachstanu. Most i wieżowiec w jednym

Tower of the Sun to nazwa wieżowca, który będzie można podziwiać w stolicy Kazachstanu, Astanie (obecnie Nur-Sułtan). Jest również mostem!

...

A ta dziura to po co? Zeby energia jin mogla swobodnie przeplywac? Czy zeby smok mogl przeleciec i nie rozwalic! Oni naprawde takie rzeczy biora pod uwage! To nie sa chrzescijanie! Oczywiscie chodzi tez o nacisk. W srodku mostu bylby najwiekszy. Dziura odciaza.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:41, 07 Paź 2019    Temat postu:

W Kazachstanie dziecko ożyło w szpitalnej kostnicy. Najpewniej to lekarze...

Do skandalicznej sytuacji doszło w Kazachstanie. Dziecko obudziło się w szpitalnej kostnicy, ale na polecenie dyrektora placówki zostało umieszczone w chłodni. Niestety...

KOMENTARZE (6) : najstarszenajnowszenajlepsze

BudziGlod 14 godz. temu +24
Wszystko wydarzyło się 29 września w Atyrau w Kazachstanie, ale dopiero teraz sprawa została podana do medió publicznych. Najprawdopodobniej to lekarze przyczynili się do śmierci noworodka.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że gdy się urodził, lekarze stwierdzili zgon. Jednak już w kostnicy dziecko nagle zaczęło ruszać nogą. Wówczas pracownicy zadzwonili do dyrektora placówki zapytać, co mają zrobić w tej sytuacji. Ten uznał, że najlepiej włożyć maleństwo do lodówki.

Nie miał pojęcia, że jest podsłuchiwany przez służby antykorupcyjne.

Policja jak najszybciej ruszyła na miejsce zdarzenia. Niestety, było już za późno, noworodek już nie żył.

Dyrektor szpitala oraz położny, który odbierał poród zostali zatrzymani. Ich tłumaczenie było kuriozalne. Wyjaśnili władzom, że musieli tak postąpić, ponieważ akt zgonu był już wypisany, a w bazie danej nie można nic zmienić.

Za spowodowanie śmierci dziecka grozi im 20 lat więzienia.

Już wcześniej pracownice szpitala domagały się kontroli twierdząc, że noworodki są tam zabijane, a ich matkom wmawia się, że śmierć dziecka jest spowodowana zakażeniem wewnątrzmacicznym.

...

Jakis satanizm!?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy