Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Nadzieja dla Liberii ???
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:39, 14 Sie 2014    Temat postu:

Sierra Leone: drugi lekarz walczący z epidemią ofiarą wirusa Ebola

Dr Modupeh Cole, renomowany lekarz, który walczył w epide­mią Eboli w szpitalu Connaught w Freetown, zmarł zaraziwszy się wirusem tej choroby - poinformowały w środę władze Sierra Leone. To drugi lekarz, który padł ofiarą epidemii w Sierra Leone.

- Jesteśmy tym głęboko zasmuceni - powiedział lekarz naczelny kraju Brima Kargbol. "Dr Cole był filarem środowiska medyczne­go i bardzo znacząco przyczynił się do walki z Ebolą" - dodał.

50-letni Cole jest drugim, po Omarze Khanie, lekarzem w Sierra Leone, który zmarł zaraziwszy się Ebolą. Khan, jedyny specjali­sta wirusolog w kraju, zmarł 29 lipca. Rząd nazwał go "bohate­rem narodowym" i złożył hołd jego "wielkiemu poświęceniu" dla kraju.

W Sierra Leone kwarantannę przechodzi obecnie grupa 24 leka­rzy i pielęgniarek, którzy leczyli pacjentów chorych na Ebolę i byli narażeni na zarażenie się wirusem.

Ze względu na rozprzestrzenianie się wirusa Eboli w Afryce Za­chodniej Komisja Europejska postanowiła w ubiegły piątek prze­znaczyć na walkę z epidemią kolejne 8 mln euro. W sumie od stycznia 2014 r. UE wyasygnuje tym samym na walkę z wirusem 11,9 mld euro.

Środki pomocowe wyasygnowane przez UE będą po części w ge­stii Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), która dostarcza kra­jom dotkniętym epidemią sprzęt medyczny i koordynuje nadzór epidemiologiczny; kolejne organizacje, które rozdysponują środ­ki unijne, to Lekarze bez Granic oraz Międzynarodowy Ruch Czer­wonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca.

Obecna epidemia Eboli rozpoczęła się w marcu w Gwinei i roz­przestrzeniła się do Sierra Leone i Liberii. Przypadki zachoro­wań odnotowano też w Nigerii. Od początku roku epidemia spo­wodowała śmierć ponad 1000 osób.

...

Kolejny z męczenników Liberii ! Bohater !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:13, 14 Sie 2014    Temat postu:

Rząd Liberii dostał lek przeciw Eboli; musi zdecydować, kogo leczyć

Władze Liberii, które otrzymały nieliczne istniejące na świecie dawki eksperymentalnego leku przeciw Eboli, muszą podjąć dramatyczną decyzję o tym, kogo leczyć. Według resortu zdrowia w czwartek lek dostaną trzy lub cztery osoby.

Nieprzetestowany klinicznie lek ZMapp może się okazać ratunkiem, ale może też być nieskuteczny lub nawet szkodliwy. Wiceminister zdrowia Liberii Tolbert Nyenswah powiedział, że leczenie rozpoczną w czwartek dwaj lekarze; nie wiadomo jeszcze, kim są pozostałe osoby, które otrzymają ZMapp.

Dawki leku, które trafiły do Monrovii, to ostatnie partie ZMapp, jakie są na świecie. Działająca w San Diego w USA firma, która stworzyła ten lek, poinformowała, że wyprodukowanie nawet niewielkiej jego rezerwy zajmie jej miesiące. Nie istnieje obecnie żaden sprawdzony lek na wirusa Eboli.

Szybkie rozprzestrzenianie się epidemii Eboli i sięgająca czasem 90 proc. śmiertelność wśród zarażonych sprawiły, że systemy opieki medycznej w Afryce Zachodniej są bliskie załamania, a organizacje pomocowe i medyczne na świecie podjęły debatę na temat tego, czy wolno podawać pacjentom nietestowane jeszcze leki. Jak dotąd ZMapp otrzymało dwoje Amerykanów i jeden Hiszpan. Stan Amerykanów poprawił się, choć nie wiadomo, czy za sprawą eksperymentalnego leku, a hiszpański pacjent zmarł.

- Kryteria selekcji pacjentów są bardzo trudne, ale musimy dokonać wyboru. Będziemy zwracać uwagę na to, w jak krytycznym stanie są chorzy. Z całą pewnością skoncentrujemy się na personelu medycznym - powiedział dr Moses Massaquoi, który pomógł władzom Liberii otrzymać lek do laboratoriów Mapp Biopharmaceutical.

Szef katedry etyki medycznej z Langone Medical Center Uniwersytetu Nowego Jorku Arthur Caplan powiedział w rozmowie z AP, że w takiej sytuacji należy dokonać wyboru, w którym można będzie zrównoważyć dwa cele: pomóc jak największej liczbie chorych i jak najwięcej dowiedzieć się o leku na podstawie ich reakcji na leczenie. A to oznacza, że wybierać się będzie raczej osoby, które są stosunkowo młode, niedawno zaraziły się wirusem i mają większą szansę zareagować na terapię.

AFP podaje, że epidemia rozprzestrzenia się w Liberii tak szybko, że rozbudowywane jest centrum leczenia Eboli w stolicy kraju, ponieważ nie sposób pomieścić wszystkich ludzi, którzy tam docierają. W poniedziałek objęto kwarantanną prowincję Foya; wcześniej zamknięto prowincje Bomi i Grand Cape; wszystkie położone są na północy Liberii.

W środę pojawiła się informacja, że w ciągu tygodni może wejść w fazę testów na ludziach szczepionka przeciw Eboli. Poinformowała o tym firma NewLink Genetics Corp., która opracowuje tę szczepionkę na licencji kanadyjskiej. Na zgodę na testy oczekuje też koncern GlaxoSmithKline.

- NewLink Genetics będzie mogła wyprodukować dziesiątki tysięcy dawek szczepionki w ciągu miesiąca lub dwóch - powiedział dr Charles Link, dyrektor NewLink Genetics Corp.

WHO podała w środę, że liczba ofiar śmiertelnych epidemii Eboli w Afryce Zachodniej wyniosła 1069; 1975 osób jest zarażonych wirusem.

We wtorek eksperci WHO uznali, że wykorzystywanie niezatwierdzonych leków lub szczepionek w walce z epidemią Eboli w Afryce Zachodniej jest etyczne.

...

Gdy już są blisko grobu wyjścia nie ma .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:21, 15 Sie 2014    Temat postu:

Lekarze bez Granic: trzeba sześciu miesięcy na opanowanie eboli

Trzeba sześciu miesięcy, by opanować rozprzestrzenianie się wirusa eboli; to co teraz widzimy, to tylko wierzchołek góry lodowej - powiedziała szefowa organizacji Lekarze Bez Granic. WHO podało, że dane o skali epidemii mogą być "znacząco zaniżone".

- Jeśli nie ustabilizujemy sytuacji w Liberii, to nigdy nie ustabilizujemy całego regionu - powiedziała szefowa Lekarzy Bez Granic Joanne Liu podczas konferencji prasowej w Genewie po 10-dniowej podróży po ogarniętym epidemią regionie.

Walka z epidemią wymaga większej inicjatywy ze strony Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz zaangażowania innych krajów. - Wszystkie rządy muszą się zmobilizować. I trzeba to zrobić natychmiast, jeśli chcemy powstrzymać rozprzestrzenianie się epidemii. Konieczne jest ich zaangażowanie na dłuższą metę, mówimy tu o wielu miesiącach - co najmniej sześciu - walki z wirusem, a ja i tak jestem optymistką - powiedziała Liu.

Sytuacja "pogarsza się szybciej niż jesteśmy w stanie na nią reagować. Mamy do czynienia z totalnym brakiem właściwej infrastruktury" - dodała szefowa organizacji, która jest - jak pisze AFP - na pierwszej linii walk z epidemią.

WHO podało, że oficjalne podsumowania liczb chorych i zarażonych "mogą dramatycznie zaniżać skalę epidemii". - Eksperci przeszukują dom po domu w Sierra Leone i znajdują coraz więcej osób zarażonych - wyjaśnił rzecznik WHO Gregory Hartl.

Komunikat WHO głosi też, że rozbudowywane centra leczenia eboli w Afryce Zachodniej zapełniają się natychmiast i zaczyna brakować miejsc dla chorych.
Problem pogarsza to, że "ludzie boją się centrów medycznych. A możliwości śledzenia osób, które miały kontakt z chorymi są teraz niewystarczające" - dodała Liu. W mieście Kailahun w Sierra Leone na przykład należałoby wytropić 2 tys. osób, które miały kontakt z chorymi na ebolę, ale personel jest tak nieliczny, że może prześledzić drogę tylko 250 osób - wyjaśniła.

- Nigdy wcześniej nie widzieliśmy czegoś takiego. Trzeba teraz wypracować całkiem nową strategię, bo zasięg eboli nie ogranicza się już do kilku wiosek - ona się rozprzestrzenia w Monrowii, mieście, które ma 1,3 mln mieszkańców - powiedziała Liu.

Władze Liberii w środę wieczorem otrzymały nieliczne istniejące na świecie dawki eksperymentalnego leku przeciw eboli, nieprzetestowanego klinicznie preparatu ZMapp. Od czwartku lek miały dostawać trzy lub cztery osoby.

Również w środę pojawiła się informacja, że w ciągu tygodni może wejść w fazę testów na ludziach szczepionka przeciw eboli. Poinformowała o tym firma NewLink Genetics Corp., która opracowuje tę szczepionkę na licencji kanadyjskiej. Na zgodę na testy oczekuje też koncern GlaxoSmithKline.

Według danych WHO liczba ofiar śmiertelnych epidemii eboli w Afryce Zachodniej wynosi 1145; w ostatnich dwóch dniach zmarło 76 chorych na ebolę; 2127 osób jest zarażonych wirusem.

....

Trzeba walczyć ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:22, 15 Sie 2014    Temat postu:

Lekarze bez Granic: trzeba sześciu miesięcy na opanowanie eboli

Trzeba sześciu miesięcy, by opanować rozprzestrzenianie się wirusa eboli; to co teraz widzimy, to tylko wierzchołek góry lodowej - powiedziała szefowa organizacji Lekarze Bez Granic. WHO podało, że dane o skali epidemii mogą być "znacząco zaniżone".

- Jeśli nie ustabilizujemy sytuacji w Liberii, to nigdy nie ustabilizujemy całego regionu - powiedziała szefowa Lekarzy Bez Granic Joanne Liu podczas konferencji prasowej w Genewie po 10-dniowej podróży po ogarniętym epidemią regionie.

Walka z epidemią wymaga większej inicjatywy ze strony Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz zaangażowania innych krajów. - Wszystkie rządy muszą się zmobilizować. I trzeba to zrobić natychmiast, jeśli chcemy powstrzymać rozprzestrzenianie się epidemii. Konieczne jest ich zaangażowanie na dłuższą metę, mówimy tu o wielu miesiącach - co najmniej sześciu - walki z wirusem, a ja i tak jestem optymistką - powiedziała Liu.

Sytuacja "pogarsza się szybciej niż jesteśmy w stanie na nią reagować. Mamy do czynienia z totalnym brakiem właściwej infrastruktury" - dodała szefowa organizacji, która jest - jak pisze AFP - na pierwszej linii walk z epidemią.

WHO podało, że oficjalne podsumowania liczb chorych i zarażonych "mogą dramatycznie zaniżać skalę epidemii". - Eksperci przeszukują dom po domu w Sierra Leone i znajdują coraz więcej osób zarażonych - wyjaśnił rzecznik WHO Gregory Hartl.

Komunikat WHO głosi też, że rozbudowywane centra leczenia eboli w Afryce Zachodniej zapełniają się natychmiast i zaczyna brakować miejsc dla chorych.
Problem pogarsza to, że "ludzie boją się centrów medycznych. A możliwości śledzenia osób, które miały kontakt z chorymi są teraz niewystarczające" - dodała Liu. W mieście Kailahun w Sierra Leone na przykład należałoby wytropić 2 tys. osób, które miały kontakt z chorymi na ebolę, ale personel jest tak nieliczny, że może prześledzić drogę tylko 250 osób - wyjaśniła.

- Nigdy wcześniej nie widzieliśmy czegoś takiego. Trzeba teraz wypracować całkiem nową strategię, bo zasięg eboli nie ogranicza się już do kilku wiosek - ona się rozprzestrzenia w Monrowii, mieście, które ma 1,3 mln mieszkańców - powiedziała Liu.

Władze Liberii w środę wieczorem otrzymały nieliczne istniejące na świecie dawki eksperymentalnego leku przeciw eboli, nieprzetestowanego klinicznie preparatu ZMapp. Od czwartku lek miały dostawać trzy lub cztery osoby.

Również w środę pojawiła się informacja, że w ciągu tygodni może wejść w fazę testów na ludziach szczepionka przeciw eboli. Poinformowała o tym firma NewLink Genetics Corp., która opracowuje tę szczepionkę na licencji kanadyjskiej. Na zgodę na testy oczekuje też koncern GlaxoSmithKline.

Według danych WHO liczba ofiar śmiertelnych epidemii eboli w Afryce Zachodniej wynosi 1145; w ostatnich dwóch dniach zmarło 76 chorych na ebolę; 2127 osób jest zarażonych wirusem.

....

Trzeba walczyć ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:41, 17 Sie 2014    Temat postu:

Liberia: Bunt w centrum leczenia eboli. Grupa chorych uciekła

W Monrowii doszło prawdopodobnie do buntu pacjentów w cen­trum leczenia eboli. Wcześniej podano, że zaatakowali je uzbroje­ni napastnicy. Grupa pacjentów - nie wiadomo jak liczna - ucie­kła. Grozi to gwałtownym rozprzestrzenianiem się epidemii.

- Napastnicy wyłamali drzwi i złupili centrum. Wszyscy chorzy uciekli - powiedziała Rebecca Wesseh, która była świadkiem incy­dentu. Jej relację potwierdził sekretarz generalny służb medycz­nych Liberii Georges Williams. Według tej wersji wydarzeń z ośrodka leczenia uciekło 29 pacjentów.

Później wiceminister zdrowia Tolbert Nyenswah poinformował, że do splądrowania centrum oraz przemocy w okolicznych slum­sach doszło wieczorem, gdy zbuntowali się pacjenci. Nie jest jasne, ilu ich było.

Według policji osoby przetrzymywane w centrum ze względu na kwarantannę "gruntownie złupili" ośrodek, wykradając przed­mioty, które najprawdopodobniej były zainfekowane wirusem Eboli.

Rząd obawia się, że z powodu wykradzionych rzeczy, takich jak splamione krwią materace i pościel, wirus będzie się błyskawicz­nie rozprzestrzeniał w slumsach liberyjskiej stolicy.

Ministerstwo zdrowia Liberii poinformowało wcześniej, że kilku chorym rozpoczęto podawanie eksperymentalnego leku przeciw eboli, nieprzetestowanego klinicznie preparatu ZMapp. Władze Liberii w środę wieczorem otrzymały nieliczne istniejące na świe­cie dawki tego leku.

Wczoraj szefowa Lekarzy Bez Granic Joanne Liu powiedziała, po 10-dniowej podróży po ogarniętym epidemią regionie, że jeśli nie ustabilizuje się sytuacji w Liberii, "to nigdy nie ustabilizujemy ca­łego regionu".

- Nigdy wcześniej nie widzieliśmy czegoś takiego. Trzeba teraz wypracować całkiem nową strategię, bo (zasięg) eboli nie ograni­cza się już do kilku wiosek - ona się rozprzestrzenia w Monrowii, mieście, które ma 1,3 mln mieszkańców - powiedziała Liu.

Problem pogarsza to, że "ludzie boją się centrów medycznych. A możliwości śledzenia osób, które miały kontakt z chorymi są teraz niewystarczające" - dodała.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wydała w sobotę komuni­kat, w którym informuje, że rozbudowywane centra leczenia eboli w Afryce Zachodniej zapełniają się natychmiast i zaczyna brakować miejsc dla chorych.

Według danych WHO z piątku liczba ofiar śmiertelnych epidemii Eboli w Afryce Zachodniej wynosi 1145; 2127 osób jest zarażo­nych wirusem.

...

Strach przed śmiercią powoduje u wielu szaleństwo ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:06, 18 Sie 2014    Temat postu:

Liberia: nie odnaleziono 17 pacjentów, którzy opuścili centrum leczenia Eboli

Władze Liberii nadal poszukują 17 pacjentów, którzy w weekend zostali zabrani przez swoich bliskich z centrum leczenia Eboli w slumsach w Monrovii. W sobotę placówkę zdemolował rozgnie­wany tłum, niezadowolony z poziomu opieki.

- Dzisiaj rano nadal szukaliśmy 17 chorych, którzy uciekli, i jesz­cze ich nie odnaleźliśmy - powiedział liberyjski minister informa­cji Lewis Brown. Według lokalnego dziennika "FrontPageAfrica" chodzi o 17 osób z podejrzeniem zarażenia śmiertelnym wiru­sem lub u których potwierdzono zarażenie.

- Najgorsze jest to, że ci, którzy splądrowali ośrodek, zabrali po­plamione krwią i innymi płynami materace i prześcieradła. Mo­żemy znaleźć się w sytuacji, która będzie trudna do opanowania - dodał.

Brown, którego prezydent Ellen Johnson Sirleaf wyznaczyła na rzecznika rządu ds. epidemii Eboli, wspomniał o możliwości wprowadzenia kwarantanny w zamieszkanych przez 75 tys. ludzi slumsach West Point. Jest to jedna z najniebezpieczniej­szych dzielnic biedy w liberyjskiej stolicy.

- Ci bandyci, którzy splądrowali centrum, najpewniej zarazili się już wirusem. Wprowadzenie kwarantanny w dzielnicy mogłoby być rozwiązaniem - oświadczył Brown.

W sobotę wieczorem mieszczące się w szkole średniej centrum le­czenia Eboli w West Point zostało zaatakowane i splądrowane przez mieszkańców slumsów. Rodziny zabrały chorych do domów. Według świadków napastnicy wykrzykiwali antyprezy­denckie hasła i zapewniali, że w kraju nie panuje epidemia.

- Widziałem, jak mieszkańcy West Point wynosili ludzi z centrum leczenia Eboli. Trzymali ich na rękach, niektórzy zabrali ich do domów, by się nimi zająć - mówił świadek wydarzenia Moses Teah, cytowany przez dziennik "FrontPageAfrica".

Mieszkańcy slumsów zarzucają rządowi, że chorzy nie otrzymu­ją odpowiedniej opieki. Jedna z kobiet powiedziała "FrontPage­Africa", że jej mąż mimo wielu telefonów do placówek opieki me­dycznej nie otrzymał żadnej pomocy i zmarł.

Mieszkaniec West Point Wilmont Johnson poinformował, że w slumsach sformowała się ekipa poszukiwawcza. Nie znalazła jed­nak żadnych śladów zaginionych. - Przeczesaliśmy całą dzielni­cę, ale na próżno. Ci, którzy widzieli ich, mówią, że udali się w kie­runku innych dzielnic - powiedział Johnson.

W ciągu trwającej od pięciu miesięcy epidemii gorączki krwotocz­nej zmarło 1145 osób: 413 w Liberii, 380 w Gwinei, 348 w Sierra Leone i cztery w Nigerii.

...

Szaleństwo rośnie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:12, 24 Sie 2014    Temat postu:

Pierwszy Brytyjczyk z ebolą ewakuowany do kraju z Sierra Leone

Pierwszy obywatel Wielkiej Brytanii, u którego potwierdzono za­rażenie wirusem gorączki krwotocznej ebola, jest ewakuowany samolotem brytyjskich sił powietrznych z Sierra Leone do kraju - poinformowały w niedzielę władze tego afrykańskiego kraju.

Mężczyzna, którego tożsamości nie podano, pracował w ośrodku leczenia eboli we wschodniej części Sierra Leone, regionie najbar­dziej dotkniętym trwającą od marca epidemią wirusa - podał przedstawiciel resortu zdrowia Sidie Yayah Tunis.

- Brytyjczyk z wykształceniem pielęgniarskim jest obecnie ewaku­owany do Zjednoczonego Królestwa na pokładzie specjalnego my­śliwca brytyjskich sił powietrznych, przysłanego przez brytyjski rząd - dodał.

Według najnowszego, piątkowego bilansu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) od wybuchu w marcu bezprecedensowej epide­mii eboli w kilku krajach Afryki Zachodniej - Sierra Leone, Libe­rii, Gwinei i Nigerii - 1427 osób zmarło, a 2615 zostało zarażo­nych.

W Sierra Leone WHO udokumentowała 910 przypadków zachoro­wań i 392 zgony. Rządowe dane mówią o 881 przypadkach i 333 zmarłych.

W sobotę parlament w Sierra Leone przegłosował ustawę karzą­cą nawet dwoma latami więzienia osoby ukrywające zarażonych ebolą.

WHO wskazuje ukrywanie chorych jako jedną z przyczyn epide­mii; za szczególnie katastrofalną pod tym względem uznano sytu­ację w Sierra Leone i Liberii.

Do symptomów choroby należą: gorączka, krwotoki wewnętrzne i zewnętrzne, a w ostatnim stadium choroby - wymioty i biegun­ka. Zarażenie odbywa się przez kontakt z płynami ustrojowymi chorego. Na ebolę obecnie nie ma leku, a śmiertelność wśród za­rażonych może sięgać nawet 90 proc.

...

Kolejny bohater !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:00, 25 Sie 2014    Temat postu:

Zmarł lekarz zarażony wirusem Ebola

Zmarł zarażony wirusem ebola liberyjski lekarz, który był jed­nym z trzech Afrykańczyków otrzymujących eksperymentalny lek - poinformowały dzisiaj liberyjskie władze. WHO podała po­nadto, że ekspert medyczny organizacji zaraził się w Sierra Leone.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nie przekazała żadnych dodatkowych informacji na temat zarażonego eksperta, który specjalizuje się w epidemiologii. Jak podkreślono, to pierwszy przypadek zarażenia się wirusem u członka liczącego ok. 400 osób personelu WHO w krajach dotkniętych epidemią - Gwinei, Liberii, Sierra Leone i Nigerii.

Rzecznik WHO Tarik Jaszarević poinformował także o wysłaniu sprzętu ochronnego dla personelu medycznego w Demokratycz­nej Republice Konga, gdzie władze potwierdziły dwa przypadki eboli. Dzień wcześniej władze DR Konga podały, że u dwóch z ośmiu pacjentów, poddanych badaniu na obecność wirusa eboli, wynik okazał się pozytywny.

Także w poniedziałek liberyjski minister ds. informacji Lewis Brown oświadczył, że w stolicy kraju, Monrowii, zmarł jeden z trzech afrykańskich lekarzy zarażonych ebolą i leczonych ekspe­rymentalnym lekiem ZMapp. Dr Abraham Borbor, zastępca dy­rektora największego szpitala w Liberii, zmarł w niedzielę.

Borbor "przejawiał oznaki poprawy, ale wczoraj nastąpiła zmia­na na gorsze" - mówił Brown agencji AP.

Nie ma informacji o dwóch pozostałych afrykańskich lekarzach, którzy również otrzymywali eksperymentalną kurację. Lek, który nie był dotychczas testowany na ludziach, otrzymało ponad­to dwoje zainfekowanych Amerykanów; oboje wyszli już ze szpi­tala. Podobną kurację przechodził również hiszpański misjonarz, który zmarł.

Według agencji AP tylko sześciu ludzi na świecie otrzymało do tej pory eksperymentalny lek ZMapp. Niewielkie zasoby tego specyfi­ku są obecnie wyczerpane, a amerykański producent zapewne nie wyprodukuje kolejnych dawek wcześniej niż za kilka miesię­cy.

Japonia zadeklarowała, że jest gotowa dostarczyć własnej produk­cji lek antywirusowy, który mógłby ewentualnie służyć do zwal­czania epidemii eboli.
- Nasz kraj jest w stanie dostarczyć lekarstwo we współpracy z producentem, jeśli wystąpi o to Światowa Organizacja Zdrowia - zapewnił rzecznik japońskiego rządu Yoshihide Suga. Japoński lek, znany jako favipiravir (T-705), został zarejestrowany w Japo­nii jako lek antywirusowy przeciwko grypie; obecnie przechodzi testy kliniczne w USA.

Suga dodał, że w nadzwyczajnych sytuacjach Japonia może odpo­wiedzieć na indywidualne wnioski w sprawie dostarczenia lekar­stwa, jeszcze przed ewentualną decyzją WHO. Japonia dysponuje zapasem leku dla ponad 20 tys. pacjentów.

Według pochodzącego z piątku bilansu WHO od wybuchu w marcu bezprecedensowej epidemii eboli w kilku krajach Afryki Zachodniej ponad 1400 osób zmarło, a ponad 2600 zostało zara­żonych. Do symptomów choroby należą: gorączka, krwotoki we­wnętrzne i zewnętrzne, a w ostatnim stadium choroby - wymioty i biegunka. Zarażenie odbywa się przez kontakt z płynami ustro­jowymi chorego. Na ebolę obecnie nie ma dopuszczonego do ob­rotu leku, a śmiertelność wśród zarażonych może sięgać nawet 90 proc.

...

Kolejny bohater poległ na polu chwały .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:56, 02 Wrz 2014    Temat postu:

Strajk w największym szpitalu w Liberii

Pielęgniarki i pielęgniarze z największego szpitala w Liberii w poniedziałek rozpoczęli strajk. Domagają się podwyżek i sprzętu do walki z szalejącym w kraju wirusem ebola. Liberia jest krajem najbardziej dotkniętym obecną epidemią.

Agencja AFP pisze, że długoterminowa akcja protestacyjna w szpi­talu im. Johna Fitzgeralda Kennedy'ego w Monrowii może spara­liżować walkę z chorobą.

- Potrzebujemy odpowiedniego sprzętu do pracy i musimy być le­piej opłacani, gdyż ryzykujemy życiem - powiedział rzecznik strajkujących John Tugbeh.

Dodał, że pielęgniarki i pielęgniarze nie wrócą do pracy, dopóki nie otrzymają specjalnych kombinezonów, które zapobiegają przenoszeniu się chorób zakaźnych.

- Od wybuchu epidemii nie otrzymaliśmy żadnej odzieży ochron­nej. Dlatego tylu lekarzy się zaraziło - wyjaśnił Tugbeh.

Wirus gorączki krwotocznej ebola, który przenosi się przez kon­takt z płynami ustrojowymi chorego, zabił już 1552 osoby w czte­rech krajach Afryki Zachodniej. Najbardziej dotknięta epidemią jest Liberia, gdzie zmarły 694 osoby.

Prawie jedną dziesiątą zgonów odnotowano wśród pracowników służby zdrowia.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) obawia się, że liczba zara­żonych wirusem może przekroczyć 20 tys.

...

Niestety jeszcze to ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:58, 03 Wrz 2014    Temat postu:

Ebola sieje spustoszenie. Oto zespół, który codziennie ryzykuje życiem

Re­jo­no­wy ze­spół me­dycz­ny przy­go­to­wu­je się do wy­jaz­du. Za­bie­ra rę­ka­wi­ce, far­tu­chy i śro­dek od­ka­ża­ją­cy. Miesz­kań­cy tej oko­li­cy na­zy­wa­ją ten rejon "Ebola co­un­try". Już od wielu mie­się­cy ze­spół Al­fred Tamba z Li­be­rii jest co­dzien­nie wzy­wa­ny do osób z po­dej­rze­niem cho­ro­by. Ekipa CNN ru­szy­ła razem z nimi.

Wła­śnie zmar­ła ko­bie­ta, po­dej­rze­wa­na o to, że była za­ra­żo­na wi­ru­sem. Ze­spół musi ją po­cho­wać. Aby po­dejść bli­żej ciała ofia­ry, wszy­scy muszą za­ło­żyć spe­cjal­ny strój. Naj­pierw kie­row­nik ze­spo­łu spry­sku­je jej dom środ­kiem od­ka­ża­ją­cym. Do­pie­ro wtedy do środ­ka mogą wejść po­zo­sta­li człon­ko­wie ze­spo­łu. Gdy wy­no­szą ciało ko­bie­ty, człon­ko­wie ro­dzi­ny opła­ku­ją zmar­łą z od­da­li. Bli­żej już nie po­dej­dą.

Wszyst­ko, co miało kon­takt z cia­łem zmar­łej i oto­cze­niem, w któ­rym się znaj­do­wa­ła, a z któ­rym mogła mieć fi­zycz­ny kon­takt, musi być zło­żo­ne razem z nią do grobu. Musi zo­stać usu­nię­te. To je­dy­ny spo­sób, by nie do­pro­wa­dzić do roz­prze­strze­nia­nia się cho­ro­by.

Po po­chów­ku zmar­łej, za­ło­ga kie­ru­je się do miej­sco­wo­ści Zanga. Po­ło­wa jego miesz­kań­ców zmar­ła lub po­rzu­ci­ła swoje do­mo­stwa. Nie­któ­rzy po­zo­sta­wi­li tu swój do­by­tek.

Dla­cze­go te domy są opusz­czo­ne? Ka­ze­lee John­son po­wie­dział, że stra­cił swoją ośmio­mie­sięcz­ną sio­strę, brata, sio­strze­ni­cę i wielu, wielu in­nych. Jest ich zbyt wielu, by wszyst­kich wy­mie­nić. - Umar­li, umar­li. W tym domu miesz­ka­ło dzie­więć osób. Sied­mio­ro zmar­ło.

Stam­tąd kie­ru­je­my się w głąb pusz­czy. Teren wokół ko­lej­nej miej­sco­wo­ści ob­ję­ty jest kwa­ran­tan­ną. Miesz­ka tu około 8 ty­się­cy osób. Ni­ko­mu nie po­zwo­lo­no opu­ścić tego miej­sca. Ta spo­łecz­ność zo­sta­ła cał­ko­wi­cie od­izo­lo­wa­na od świa­ta ze­wnętrz­ne­go. Spo­śród ponad ty­sią­ca śmier­tel­nych przy­pad­ków cho­ro­by w Li­be­rii, 20 pro­cent miało miej­sce wła­śnie tutaj.

Na­czel­nik tej miej­sco­wo­ści po­wie­dział nam, że je­że­li nie za­bi­je ich Ebola, zdzie­siąt­ku­je ich głód i inne cho­ro­by. Tak wy­glą­da życie w Lofie - jej wy­lęk­nie­ni miesz­kań­cy po­zo­sta­ją od­cię­ci od świa­ta i zdani na sa­mych sie­bie. Nie­kie­dy ra­tow­ni­cy wzy­wa­ni są do przy­pad­ków cho­ro­by, którą za­ra­ził się inny ze­spół me­dycz­ny, tak jak w tym wy­pad­ku. Ze­spół zaj­mu­ją­cy ten bu­dy­nek mu­siał zo­stać ob­ję­ty kwa­ran­tan­ną, po tym jak wszy­scy jego człon­ko­wie za­ra­zi­li się wi­ru­sem. Tylko jeden z nich prze­żył.

- Cza­sa­mi idzie­my spać i nie chce­my o ni­czym śnić, ale cały czas śnimy o Eboli.

- To kosz­mar?

- Tak.

Po­mi­mo ry­zy­ka i lęku, Tamba twier­dzi, że wspól­nie z ze­spo­łem będą wszel­ki­mi si­ła­mi kon­ty­nu­ować nie­sie­nie po­mo­cy.

- Sie­dze­nie w domu ni­cze­go nie roz­wią­że.

>>>

To sa twarze bohaterstwa ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:31, 05 Wrz 2014    Temat postu:

Trzeci Amerykanin zakażony ebolą wyleciał z Liberii do kraju

Trzeci amerykański pracownik misji chrześcijańskiej, zakażony w Liberii wirusem ebola, wyleciał w czwartek z Monrowii do kraju na pokładzie specjalnego samolotu; będzie leczony w szpita­lu w stanie Nebraska - poinformowała organizacja charytatywna SIM USA.

51-letni lekarz z Bostonu Rick Sacra zgłosił się na ochotnika na wyjazd do Liberii, gdy dowiedział się o zakażeniu ebolą u dwojga innych Amerykanów - lekarza i pielęgniarki pracujących w tym zachodnioafrykańskim kraju.

Nie wiadomo, w jaki sposób doszło do zakażenia u Sacry, który pracował w Liberii jako położnik i nie zajmował się pacjentami z ebolą. Amerykanin przestrzegał wszelkich standardów bezpie­czeństwa w celu uniknięcia zakażenia - zapewniła SIM USA. We­dług władz organizacji Sacra miał świetną opiekę w Liberii, ale ośrodek w Nebrasce dysponuje bardziej zaawansowanym sprzę­tem i oferuje większy zakres terapii.

Władze sanitarne Liberii badają okoliczności zakażenia lekarza.

Dwoje innych Amerykanów - doktor Kent Brantly i pielęgniarka Nancy Writebol - zakaziło się w lipcu w czasie pracy w misji chrześcijańskiej w Liberii. Oboje wrócili do USA, gdzie byli leczy­li z użyciem eksperymentalnego serum w szpitalu w Atlancie. Za­równo lekarz, jak i pielęgniarka wyszli 21 sierpnia ze szpitala i nie stanowią zagrożenia dla zdrowia publicznego.

Epidemia gorączki krwotocznej ebola, która wybuchła w marcu w Afryce Zachodniej, spowodowała już śmierć ponad 1900 osób.

Kraje najbardziej dotknięte epidemią to Liberia, Sierra Leone i Gwinea. Nigeria jest dotknięta w mniejszym stopniu. W Senegalu stwierdzono pierwszy przypadek eboli u Gwinejczyka, który prze­kroczył granicę.

...

Ofiarowali siebie potrzebującym ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:27, 08 Wrz 2014    Temat postu:

WHO: ekspansja eboli w Liberii w postępie geometrycznym

Liczba przypadków zachorowań na ebolę wzrasta w Liberii w po­stępie geometrycznym - ostrzegła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Według niej w ciągu najbliższych trzech tygodni wiru­sem zarazi się w tym kraju wiele tysięcy ludzi.

"Wirus ebola w Liberii już teraz rozprzestrzenia się błyskawicz­nie, a liczba nowych przypadków rośnie w postępie geometrycz­nym" - podkreśliła WHO w oświadczeniu. Konwencjonalne meto­dy kontroli zachorowań w tym kraju "nie przynoszą oczekiwane­go skutku" - dodano w komunikacie.

Jako szczególnie groźny potencjalny rozsadnik choroby WHO wskazała taksówki, te zwyczajne i te motocyklowe.

Organizacja zaapelowała do państw o trzy-, a nawet czterokrot­ne zwiększenie nakładów na rzecz walki z ebolą w Liberii i in­nych państwach Afryki Zachodniej.

W samej Liberii na ebolę zachorowało dotąd 1871 osób, z czego 1089 zmarło; to najwyższy bilans spośród wszystkich krajów do­tkniętych obecną epidemią - wynika z najnowszych, piątkowych danych WHO.

Łącznie w Gwinei, Liberii i Sierra Leone odnotowano 3944 przy­padki, z czego 2097 zakończyło się zgonem chorego. Kolejne 18 zachorowań i siedem przypadków śmiertelnych miało miejsce w Nigerii, jedna osoba zachorowała w Senegalu.

W czternastu na 15 hrabstw Liberii udokumentowano przypadki zachorowań na ebolę; każde nowe centrum medyczne wyspecjali­zowane w leczeniu wirusa zaraz po otwarciu przeżywa oblęże­nie pacjentów, co "wskazuje na ogromną, a wcześniej niedostrze­ganą liczbę przypadków".

"Chorych przybywa znacznie szybciej, niż jesteśmy w stanie le­czyć w naszych ośrodkach. Spodziewamy się wielu tysięcy no­wych zachorowań w ciągu najbliższych trzech tygodni" - podkre­śliła WHO.

...

Takie są prawidla narastania zarazy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:46, 26 Wrz 2014    Temat postu:

Liberia: Ofiary eboli "zmartwychwstały"? Mieszkańcy w panice

Panika w afrykańskiej wiosce. Mieszkańcy są przekonani, że dwie ofiary wirusa Ebola "zmartwychwstały" i przebywają wśród nich – pisze mirror.​co.​uk.

Ofiary, o których pisze brytyjski portal, to kobiety w wieku ok. 40 i 60 lat, pochodzące z liberyjskiego regionu Nimba. Obydwie zmarły z powodu śmiercionośnego wirusa. Lokalna prasa twier­dzi, że zmarłe właśnie miały być pochowane, gdy… zmartwych­wstały. Teraz społeczności, z których się wywodziły, żyją w stra­chu, przekonane, że kobiety przebywają wśród ich mieszkańców.

"Odkąd epidemia Eboli wybuchła w regionie Nimba, nie zdarzy­ło się jeszcze, by ofiary zmartwychwstały" – donosi ta sama gaze­ta, na którą powołuje się mirror.​co.​uk.

To kolejna niezwykła informacja z Liberii w ostatnim czasie. Nie­dawno jeden z miejscowych lekarzy oświadczył, że jest w stanie wyleczyć zarażonych ebolą. W zeszłym tygodniu sam zmarł z po­wodu wirusa.

Epidemia eboli

Według szacunków WHO liczba przypadków eboli może sięgnąć 21 tys. w ciągu sześciu tygodni, chyba że wydatnie zwiększy się wysiłki zmierzające do ograniczenia epidemii - wynika z analizy opublikowanej wczoraj w "New England Journal of Medicine".

Od pierwszych doniesień pół roku temu liczba przypadków eboli w Afryce Zachodniej sięgnęła, jak się szacuje, 5800 osób. Według przedstawicieli WHO liczba nowych przypadków nadal zwiększa się wykładniczo i bez lepszych środków kontroli ebola może nadal szerzyć się w najbliższych latach.

WHO ostrzega, że odnotowana liczba zachorowań i zgonów jest najprawdopodobniej mocno niedoszacowana. Na przykład w Li­berii, która jest najsilniej dotknięta epidemią, prawdziwa liczba zgonów na ebolę może nigdy nie wyjść na światło dzienne, ponie­waż ciała umierających w zatłoczonych slumsach Monrowii są po prostu wrzucane do rzeki.

Opierając się częściowo na założeniu, że liczba przypadków eboli jest niedoszacowana, oczekuje się, że amerykańskie Centrum Kon­troli i Prewencji Chorób ogłosi we wtorek o wiele gorsze progno­zy. Szkic raportu tego ośrodka uzyskany przez agencję AP mówi, że w samych tylko Liberii i Sierra Leone do końca tego miesiąca liczba przypadków może wynieść 21 tys., a do końca stycznia się­gnąć miliona. Eksperci wyjaśniają, że prognozy te nie biorą pod uwagę wysiłków mających na celu opanowanie epidemii.

W ostatnich tygodniach przedstawiciele organizacji zdrowia na całym świecie nasilili starania o dostarczenie pomocy, ale wirus szerzy się nadal. Brakuje łóżek w szpitalach, pracowników ochro­ny zdrowia, a nawet mydła i wody w najciężej dotkniętych epide­mią krajach: Gujanie, Sierra Leone i Liberii.

W zeszłym tygodniu USA poinformowały, że wybudują kilkana­ście ośrodków szpitalnych w Liberii i wyślą do pomocy 3 tys. żoł­nierzy. Wielka Brytania i Francja również obiecały budowę pla­cówek szpitalnych w Sierra Leone i Gwinei, a Bank Światowy i UNICEF wysyłają pomoc wartości ponad 1 mln dolarów do obję­tych epidemią rejonów Afryki Zachodniej.

- Zaczynamy widzieć pewne oznaki w reakcji na epidemię, które dają nam nadzieję, że nie dojdzie do takiego wzrostu zachoro­wań - powiedział Christopher Dye, dyrektor WHO ds. strategii i współautor analizy opublikowanej w "New England Journal of Medicine". Zastrzegł on, że prognozowanie w przypadku epide­mii przypomina nieco trudności z prognozowaniem pogody dłu­goterminowej.

Specjaliści przewidują, że śmiertelność wśród hospitalizowanych wyniesie ok. 70 proc., ale dodają, że wiele przypadków eboli zo­stało zdiagnozowanych już po śmierci. Dye powiedział, że nie ma dowodu na to, by obecnie ebola była bardziej zaraźliwa czy czę­ściej kończyła się śmiercią niż w poprzednich epidemiach.

Jak ocenił były szef Międzynarodowego Towarzystwa ds. Chorób Zakaźnych doktor Richard Wenzel z Virginia Commonwealth University, dane WHO wydają się "nieco pesymistyczne" i nie uwzględniają bieżących starań o kontrolę nad epidemią.

Inni zewnętrzni specjaliści kwestionują prognozy WHO i uważa­ją, że szerzenie się eboli ulegnie spowolnieniu nie tylko dzięki po­dejmowanym środkom, ale również dzięki zmianom w zachowa­niach ludzi. "Epidemie eboli kończą się zwykle z chwilą, gdy lu­dzie przestają dotykać chorych" - powiedział specjalista chorób zakaźnych z organizacji Lekarze bez Granic dr Armand Spre­cher.

Według niego także choroby, które utrzymują się w środowisku, przechodzą zwykle znaczące zmiany i tracą zjadliwość lub zmniejsza się ich zaraźliwość.

Naukowcy uważają, że rozstrzygające znaczenie dla opanowania epidemii będą miały najbliższe miesiące. "Okienko do kontrolo­wania epidemii się zamyka" - powiedział Adam Kucharski, na­ukowiec epidemiolog chorób zakaźnych z Londyńskiej Szkoły Hi­gieny i Medycyny Tropikalnej.

...

Chyba nie chodzi o zmartwychwstanie tylko raczej sie boja ze wrocily jako zombi tak ? Media nie kumaja zabobonow ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:36, 27 Wrz 2014    Temat postu:

Amerykański lekarz wyzdrowiał z Eboli

Amerykański lekarz wyzdrowiał z Eboli. 51-letni Rick Sacra, misjonarz w Liberii, został wypuszczony ze szpitala w USA.

Trzy tygodnie temu Sacra trafił do centrum zakaźnego w stanie Nebraska. - Cieszę się, że jestem tu z wami - mówił po wyjściu ze szpitala. Dziękował Bogu, lekarzom i tym, którzy się za niego modlili.

Sacra, na co dzień lekarz rodzinny, został zakażony Ebolą 29 sierpnia podczas pracy w szpitalu położniczym w Liberii. Jak mówił, doszło do tego podczas wykonywania cesarskiego cięcia. Choć nie jest położnikiem, pomagał z braku kadry.

Do tej pory niewielu osób udało się wyleczyć z powodu Eboli. W wyniku epidemii w zachodniej Afryce zmarło prawie 3 tysiące osób. Zarażonych jest drugie tyle.

...

To Bóg decyduje ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:58, 27 Wrz 2014    Temat postu:

WHO: ponad trzy tysiące ofiar śmiertelnych eboli

Liczba ofiar śmiertelnych epidemii eboli przekroczyła trzy tysią­ce - wynika z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Oznacza to, że umarła blisko połowa z około 6,5 tysiąca ludzi za­rażonych wirusem.

W Gwinei, gdzie epidemia zaczęła się w ubiegłym roku, wirusem zaraziło się ponad tysiąc osób, z czego zmarło 648. Najpoważniej­sza sytuacja panuje w Liberii, tam spośród 3,5 tysiąca chorych zmarło 1800. W Nigerii odnotowano osiem śmiertelnych ofiar wi­rusa, w Senegalu jednego zarażonego udało się wyleczyć. W Sier­ra Leone na gorączkę krwotoczną zapadło ponad dwa tysiące ludzi, z czego ponad 600 zmarło. Ebolą zaraża się też personel medyczny, pracujący na terenach epidemii w bardzo trudnych warunkach. Zaraziło się tam w sumie 375 lekarzy i pielęgniarek, 211 z nich zmarło.

Osobne ognisko eboli jest w Demokratycznej Republice Konga. Z 71 chorych na gorączkę krwotoczną zmarło tam 40 osób.

WHO ostrzega, że odnotowana liczba zachorowań i zgonów jest najprawdopodobniej mocno niedoszacowana. Na przykład w Li­berii, która jest najsilniej dotknięta epidemią, prawdziwa liczba zgonów na ebolę może nigdy nie wyjść na światło dzienne, ponie­waż ciała umierających w zatłoczonych slumsach Monrowii są po prostu wrzucane do rzeki.

Opierając się częściowo na założeniu, że liczba przypadków eboli jest niedoszacowana, oczekuje się, że amerykańskie Centrum Kon­troli i Prewencji Chorób ogłosi we wtorek o wiele gorsze progno­zy. Szkic raportu tego ośrodka uzyskany przez agencję AP mówi, że w samych tylko Liberii i Sierra Leone do końca tego miesiąca liczba przypadków może wynieść 21 tys., a do końca stycznia się­gnąć miliona. Eksperci wyjaśniają, że prognozy te nie biorą pod uwagę wysiłków mających na celu opanowanie epidemii.

W ostatnich tygodniach przedstawiciele organizacji zdrowia na całym świecie nasilili starania o dostarczenie pomocy, ale wirus szerzy się nadal. Brakuje łóżek w szpitalach, pracowników ochro­ny zdrowia, a nawet mydła i wody w najciężej dotkniętych epide­mią krajach: Gujanie, Sierra Leone i Liberii.

W zeszłym tygodniu USA poinformowały, że wybudują kilkana­ście ośrodków szpitalnych w Liberii i wyślą do pomocy 3 tys. żoł­nierzy. Wielka Brytania i Francja również obiecały budowę pla­cówek szpitalnych w Sierra Leone i Gwinei, a Bank Światowy i UNICEF wysyłają pomoc wartości ponad 1 mln dolarów do obję­tych epidemią rejonów Afryki Zachodniej.

- Zaczynamy widzieć pewne oznaki w reakcji na epidemię, które dają nam nadzieję, że nie dojdzie do takiego wzrostu zachoro­wań - powiedział Christopher Dye, dyrektor WHO ds. strategii i współautor analizy opublikowanej w "New England Journal of Medicine". Zastrzegł on, że prognozowanie w przypadku epide­mii przypomina nieco trudności z prognozowaniem pogody dłu­goterminowej.

Specjaliści przewidują, że śmiertelność wśród hospitalizowanych wyniesie ok. 70 proc., ale dodają, że wiele przypadków eboli zo­stało zdiagnozowanych już po śmierci. Dye powiedział, że nie ma dowodu na to, by obecnie ebola była bardziej zaraźliwa czy czę­ściej kończyła się śmiercią niż w poprzednich epidemiach.

Jak ocenił były szef Międzynarodowego Towarzystwa ds. Chorób Zakaźnych doktor Richard Wenzel z Virginia Commonwealth University, dane WHO wydają się "nieco pesymistyczne" i nie uwzględniają bieżących starań o kontrolę nad epidemią.

Inni zewnętrzni specjaliści kwestionują prognozy WHO i uważa­ją, że szerzenie się eboli ulegnie spowolnieniu nie tylko dzięki po­dejmowanym środkom, ale również dzięki zmianom w zachowa­niach ludzi. - Epidemie eboli kończą się zwykle z chwilą, gdy lu­dzie przestają dotykać chorych - powiedział specjalista chorób za­kaźnych z organizacji Lekarze bez Granic dr Armand Sprecher.

Według niego także choroby, które utrzymują się w środowisku, przechodzą zwykle znaczące zmiany i tracą zjadliwość lub zmniejsza się ich zaraźliwość.

Naukowcy uważają, że rozstrzygające znaczenie dla opanowania epidemii będą miały najbliższe miesiące. - Okienko do kontrolo­wania epidemii się zamyka - powiedział Adam Kucharski, nauko­wiec epidemiolog chorób zakaźnych z Londyńskiej Szkoły Higie­ny i Medycyny Tropikalnej.

...

Niestety ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:34, 09 Paź 2014    Temat postu:

"Jedni płaczą z bólu, inni odchodzą po cichu". Film z oddziału dla zarażonych ebolą w Liberii

- Mamy wielu pacjentów w stanie agonalnym, ludzie płaczą z bólu... Inni odchodzą nieprzytomni, po cichu - mówi dr Soka Moses, który opiekuje się w Liberii chorymi na ebolę. Dr Moses na prośbę dziennikarzy zgodził się sfilmować swoją pracę za po­mocą specjalnie zamontowanej kamery.

Jak mówią lekarze ze szpitala w liberyjskiej Monrovii, w tej chwi­li każda pomoc dla chorych jest absolutnie niezbędna.

...

Niestety dramat .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:49, 12 Paź 2014    Temat postu:

Wstępne badania: pracownik szpitala z Dallas zaraził się ebolą

Wstępne badania wykazały, że pracownik szpitala w Dallas, który opiekował się chorym na ebolę Liberyjczykiem, także zara­ził się wirusem - poinformowali amerykańscy lekarze.

Mężczyzna ten pracuje w Texas Health Presbyterian Hospital, gdzie ostatnio leczony był zarażony ebolą Liberyjczyk Thomas Eric Duncan. Zmarł on w środę. Liberyjczyk był pierwszym pa­cjentem, u którego zarażenie zdiagnozowano dopiero w USA, a nie w kraju Afryki Zachodniej.

Jak poinformowała służba zdrowia w Teksasie, próbki wysłano do Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom w Atlancie, gdzie zostaną przeprowadzone dodatkowe badania na obecność wiru­sa u pracownika szpitala. Mężczyzna w piątek wieczorem poin­formował, że ma lekką gorączkę. Został umieszczony w odosob­nieniu i poddany badaniom. Nie wiadomo, w jaki sposób mógł się zarazić wirusem.

- Wiedzieliśmy, że może być drugi przypadek i byliśmy przygoto­wani na taką możliwość - oświadczył szef służby zdrowia w Tek­sasie, David Lakey. Zapewnił, że lekarze robią wszystko co w ich mocy, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. Władze sani­tarne rozmawiały z pacjentem i obecnie sporządzają listę wszyst­kich osób, z którymi był w kontakcie i które mogły się od niego za­razić.

Według najnowszego bilansu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ebola zabiła 4033 spośród ponad 8,3 tys. zarażonych ludzi, głównie w Afryce Zachodniej. W niedzielnej rozmowie z BBC specjalny wysłannik ONZ ds. eboli David Nabarro wyraził nadzieję, że epidemię uda się opanować w ciągu trzech miesięcy.

Ebola, którą wykryto w 1976 roku, szerzy się poprzez bezpośred­ni kontakt z krwią lub płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt; wirus nie roznosi się drogą kropelkową.

...

Opiekowal sie chorym ! Chwala mu ! Bohater !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:29, 29 Paź 2014    Temat postu:

WHO: w Liberii po raz pierwszy spadła liczba nowych przypadków eboli

Po raz pierwszy od wybuchu epidemii eboli w Afryce Zachodniej spadła liczba zarejestrowanych nowych zarażeń tym niebezpiecznym wirusem - poinformowała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w Genewie.

- Czy jesteśmy pewni, że działania (podjęte w walce z ebolą) zaczynają przynosić efekty? Tak, widzimy, że spada tempo przybywania nowych przypadków - powiedział zastępca dyrektor generalnej WHO Bruce Aylward.

Spada liczba pochówków, nowych przypadków, stabilizuje się też liczba przypadków eboli potwierdzanych laboratoryjnie - dodał.

Zastrzegł, że nie oznacza to jeszcze końca epidemii, a eksperci weryfikują dane, aby wykluczyć ich błędną interpretację (mogącą wynikać np. z niezgłaszania nowych przypadków). Na razie jednak wszystko potwierdza pozytywny trend - powiedział.

Aylward wśród dotychczasowych osiągnięć w walce z epidemią w Liberii wymienił skuteczniejsze izolowanie chorych oraz przeprowadzanie pochówków zgodnie z wymogami bezpieczeństwa sanitarnego.

Liberyjski oddział Czerwonego Krzyża przekazał, że jego zespoły w ubiegłym tygodniu zebrały mniej ciał w stolicy kraju, Monrowii, niż w poprzednich tygodniach, a w ośrodkach medycznych zmalało obłożenie łóżek i ok. 100 z nich stoi pustych.

Aylward jednocześnie podkreślił, że w Liberii i dwóch innych krajach dotkniętych epidemią, Sierra Leone i Gwinei, niezmiennie potrzebne jest wsparcie w walce z wirusem. Najdotkliwiej odczuwany jest brak personelu medycznego; dla 19 z 56 planowanych ośrodków medycznych do leczenia chorych brakuje pracowników.

Jednocześnie w niektórych częściach sąsiedniego Sierra Leone, w tym w jego stolicy Freetown, liczba nowych przypadków wciąż rośnie.

Od wybuchu epidemii wirusem zaraziło się 13 703 osób w ośmiu krajach, a najnowszy bilans ofiar śmiertelnych, który ma zostać opublikowany jeszcze w środę, najprawdopodobniej przekroczy 5000 - powiedział wiceszef WHO. Dodał, że należy też pamiętać, iż oficjalne statystyki nie uwzględniają najpewniej znaczącej liczby nieznanych lub niezgłoszonych przypadków.

...

To cieszy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:36, 05 Mar 2015    Temat postu:

Liberia: z centrum leczenia eboli wypuszczono ostatniego pacjenta

Z centrum leczenia eboli na przedmieściach stolicy Liberii Monrovii wypuszczono ostatniego pacjenta. Wiceminister zdrowia Tolbert Nyenswah powiedział, że aktualnie w kraju nie ma żadnych potwierdzonych przypadków eboli.

Beatrice Yardolo, 58-letnia nauczycielka angielskiego, opuściła kierowane przez Chińczyków centrum medycznego w Paynesville (Paynesward) na przedmieściach liberyjskiej stolicy. Kobieta została przyjęta na leczenie 18 lutego.

Wiceminister Nyenswah, koordynujący w Liberii walkę z ebolą, zapowiadał wczoraj, że gdy tylko ostatni pacjent zostanie zwolniony, Liberia może zacząć odliczać 42 dni bez nowego potwierdzonego przypadku choroby, po których zgodnie z obowiązującymi zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) będzie można ogłosić koniec epidemii.

Prezydent Liberii Ellen Johnson-Sirleaf oświadczyła, że nie można mówić, iż jakikolwiek kraj uporał się z ebolą, dopóki wszystkie inne państwa nie będą miały przypadków zachorowań.

Od wybuchu epidemii w Liberii, Gwinei i Sierra Leone w zeszłym roku na ebolę zmarło prawie 10 tysięcy ludzi. Ebola nadal szerzy się w Gwinei, przy czym w Sierra Leone odnotowywane są nowe przypadki zachorowań; w ciągu ostatniej doby zarejestrowano 9 nowych przypadków.

...

Wszystko ma swoj kres . Wielu osiagnelo niebo z powodu tych przejsc .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:38, 21 Mar 2015    Temat postu:

Liberia: pierwszy od dwóch tygodni przypadek eboli

Pierwszy od dwóch tygodni przypadek zarażenia ebolą wykryto w Liberii - poinformował przedstawiciel służby zdrowia. Nowy przypadek komplikuje wysiłki władz tego kraju zmierzające do uznania Liberii za kraj wolny od eboli.

Zarażony pacjent pochodzi z Caldwell, przedmieść stołecznej Monrovii, niedaleko miejsca, gdzie ostatnio wykryto liczne przypadki zakażeń.

- Dzisiaj w szpitalu prowadzonym przez organizację Lekarze bez Granic (MSF) u jednego pacjenta zdiagnozowano ebolę - powiedział rzecznik MSF w Monrovii.

Władze Liberii liczyły, że w kwietniu będą mogły oficjalnie ogłosić koniec epidemii. Zgodnie z obowiązującymi zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) można to zrobić 42 dni (dwa pełne okresy inkubacji choroby) po tym, gdy w kraju nie zostanie potwierdzony nowy przypadek choroby. Ostatniego pacjenta z centrum leczenia eboli w Monrovii wypuszczono 5 marca.

Od wybuchu epidemii w trzech krajach Afryki Zachodniej - Liberii, Gwinei i Sierra Leone - które w największym stopniu zostały dotknięte ebolą, w zeszłym roku zmarło ponad 10 200 osób. Dwa ostatnie kraje wciąż zmagają się z nowymi zachorowaniami, choć ich liczba jest znacznie niższa niż w poprzednich miesiącach.

Ebola, którą wykryto w 1976 roku, szerzy się poprzez bezpośredni kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt; wirus nie roznosi się drogą kropelkową.

...

Za szybko oglosili koniec problemu .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:49, 01 Kwi 2016    Temat postu:

WHO: ebola wróciła do Liberii
1 kwietnia 2016, 18:00
• Nowy przypadek gorączki krwotocznej stwierdzono w Afryce Zachodniej
• Wirusa wykryto u 30-letniej kobiety, która zmarła w czwartek w szpitalu w Monrowii
• Stało się to ponad dwa miesiące po ogłoszeniu końca epidemii wywoływanej przez wirus

Na razie nic nie wiadomo o ewentualnych związkach tego przypadku z niedawnym powrotem eboli do sąsiedniej Gwinei, gdzie zmarło co najmniej siedem osób - podała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).


We wtorek WHO ogłosiła, że epidemia eboli w Afryce Zachodniej nie stanowi już pilnego problemu na skalę międzynarodową, niemniej przestrzegła, że będą się zdarzać kolejne przypadki choroby. Wirus jest w stanie przetrwać w nosicielu do roku i zostać przeniesiony drogą płciową i innymi sposobami. Ebola szerzy się poprzez bezpośredni kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt; wirus nie roznosi się drogą kropelkową.

Kraj można ogłosić wolnym od epidemii po zakończeniu sześciotygodniowego okresu przejściowego od wyleczenia ostatniego zakażonego pacjenta. W Liberii już dwukrotnie ogłaszano, że kraj jest wolny od wirusa - w maju i wrześniu 2015 roku - jednak w listopadzie zmarła na gorączkę krwotoczną kolejna ofiara, 15-letni chłopiec.

Sierra Leone i Gwinea zostały już ogłoszone wolnymi od epidemii odpowiednio 7 listopada i 29 grudnia, ale potem w tym drugim kraju pojawiły się nowe przypadki.

Epidemia wybuchła w grudniu 2013 roku w Gwinei, później rozprzestrzeniła się na sąsiednie Liberię i Sierra Leone; w tych trzech państwach odnotowano 99 proc. ofiar śmiertelnych. Choroba nawiedziła w sumie 10 krajów, w tym Hiszpanię i Stany Zjednoczone. Uśmierciła ogółem ponad 11,3 tys. osób na 28,6 tys. przypadków zachorowań.
PAP

...

Koszmar!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:17, 29 Kwi 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
WHO: Nieznana choroba zabiła 11 osób
WHO: Nieznana choroba zabiła 11 osób

1 godz. 35 minut temu

​W Liberii w Afryce Zachodniej w ciągu pięciu dni na nieznaną chorobę, wywołującą gorączkę i wymioty, zmarło 11 osób - podała Światowa Organizacja Zdrowia w Genewie. Z badań wynika, że za zachorowania nie odpowiada wirus gorączki krwotocznej, czyli ebola.
Przygotowania do testu szczepionki rVSV-EBOV (zdjęcie ilustracyjne).
/YANN LIBESSART / MSF / HANDOUT /PAP/EPA

Według WHO, zachorowało w sumie 19 osób, z czego pięć było w piątek wciąż hospitalizowanych. Dwie osoby były w stanie ciężkim.

Liberyjskie ministerstwo zdrowia informuje z kolei o dziewięciu przypadkach zgonów od czasu stwierdzenia symptomów u pierwszych chorych 24 kwietnia w Greenville na południowym wschodzie kraju. Poza wymiotami i gorączką u chorych występują bóle głowy i biegunka.

Wszystkie testy na wirusa ebola były negatywne. Jesteśmy pewni, że nie chodzi o ebolę - powiedział AFP rzecznik resortu zdrowia Sorbor George. Dodał, że próbki krwi chorych będą wysłane do badań za granicą.

Koniec epidemii eboli panującej w regionie Afryki Zachodniej, która w latach 2013-16 kosztowała życie ponad 11,3 tys. osób, ogłoszono 9 czerwca 2016 roku i od tamtej pory w Liberii nie stwierdzono kolejnych przypadków.

...

Znowu Liberia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy