Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:39, 14 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Sierra Leone: drugi lekarz walczący z epidemią ofiarą wirusa Ebola
Dr Modupeh Cole, renomowany lekarz, który walczył w epidemią Eboli w szpitalu Connaught w Freetown, zmarł zaraziwszy się wirusem tej choroby - poinformowały w środę władze Sierra Leone. To drugi lekarz, który padł ofiarą epidemii w Sierra Leone.
- Jesteśmy tym głęboko zasmuceni - powiedział lekarz naczelny kraju Brima Kargbol. "Dr Cole był filarem środowiska medycznego i bardzo znacząco przyczynił się do walki z Ebolą" - dodał.
50-letni Cole jest drugim, po Omarze Khanie, lekarzem w Sierra Leone, który zmarł zaraziwszy się Ebolą. Khan, jedyny specjalista wirusolog w kraju, zmarł 29 lipca. Rząd nazwał go "bohaterem narodowym" i złożył hołd jego "wielkiemu poświęceniu" dla kraju.
W Sierra Leone kwarantannę przechodzi obecnie grupa 24 lekarzy i pielęgniarek, którzy leczyli pacjentów chorych na Ebolę i byli narażeni na zarażenie się wirusem.
Ze względu na rozprzestrzenianie się wirusa Eboli w Afryce Zachodniej Komisja Europejska postanowiła w ubiegły piątek przeznaczyć na walkę z epidemią kolejne 8 mln euro. W sumie od stycznia 2014 r. UE wyasygnuje tym samym na walkę z wirusem 11,9 mld euro.
Środki pomocowe wyasygnowane przez UE będą po części w gestii Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), która dostarcza krajom dotkniętym epidemią sprzęt medyczny i koordynuje nadzór epidemiologiczny; kolejne organizacje, które rozdysponują środki unijne, to Lekarze bez Granic oraz Międzynarodowy Ruch Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca.
Obecna epidemia Eboli rozpoczęła się w marcu w Gwinei i rozprzestrzeniła się do Sierra Leone i Liberii. Przypadki zachorowań odnotowano też w Nigerii. Od początku roku epidemia spowodowała śmierć ponad 1000 osób.
...
Kolejny z męczenników Liberii ! Bohater !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:13, 14 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Rząd Liberii dostał lek przeciw Eboli; musi zdecydować, kogo leczyć
Władze Liberii, które otrzymały nieliczne istniejące na świecie dawki eksperymentalnego leku przeciw Eboli, muszą podjąć dramatyczną decyzję o tym, kogo leczyć. Według resortu zdrowia w czwartek lek dostaną trzy lub cztery osoby.
Nieprzetestowany klinicznie lek ZMapp może się okazać ratunkiem, ale może też być nieskuteczny lub nawet szkodliwy. Wiceminister zdrowia Liberii Tolbert Nyenswah powiedział, że leczenie rozpoczną w czwartek dwaj lekarze; nie wiadomo jeszcze, kim są pozostałe osoby, które otrzymają ZMapp.
Dawki leku, które trafiły do Monrovii, to ostatnie partie ZMapp, jakie są na świecie. Działająca w San Diego w USA firma, która stworzyła ten lek, poinformowała, że wyprodukowanie nawet niewielkiej jego rezerwy zajmie jej miesiące. Nie istnieje obecnie żaden sprawdzony lek na wirusa Eboli.
Szybkie rozprzestrzenianie się epidemii Eboli i sięgająca czasem 90 proc. śmiertelność wśród zarażonych sprawiły, że systemy opieki medycznej w Afryce Zachodniej są bliskie załamania, a organizacje pomocowe i medyczne na świecie podjęły debatę na temat tego, czy wolno podawać pacjentom nietestowane jeszcze leki. Jak dotąd ZMapp otrzymało dwoje Amerykanów i jeden Hiszpan. Stan Amerykanów poprawił się, choć nie wiadomo, czy za sprawą eksperymentalnego leku, a hiszpański pacjent zmarł.
- Kryteria selekcji pacjentów są bardzo trudne, ale musimy dokonać wyboru. Będziemy zwracać uwagę na to, w jak krytycznym stanie są chorzy. Z całą pewnością skoncentrujemy się na personelu medycznym - powiedział dr Moses Massaquoi, który pomógł władzom Liberii otrzymać lek do laboratoriów Mapp Biopharmaceutical.
Szef katedry etyki medycznej z Langone Medical Center Uniwersytetu Nowego Jorku Arthur Caplan powiedział w rozmowie z AP, że w takiej sytuacji należy dokonać wyboru, w którym można będzie zrównoważyć dwa cele: pomóc jak największej liczbie chorych i jak najwięcej dowiedzieć się o leku na podstawie ich reakcji na leczenie. A to oznacza, że wybierać się będzie raczej osoby, które są stosunkowo młode, niedawno zaraziły się wirusem i mają większą szansę zareagować na terapię.
AFP podaje, że epidemia rozprzestrzenia się w Liberii tak szybko, że rozbudowywane jest centrum leczenia Eboli w stolicy kraju, ponieważ nie sposób pomieścić wszystkich ludzi, którzy tam docierają. W poniedziałek objęto kwarantanną prowincję Foya; wcześniej zamknięto prowincje Bomi i Grand Cape; wszystkie położone są na północy Liberii.
W środę pojawiła się informacja, że w ciągu tygodni może wejść w fazę testów na ludziach szczepionka przeciw Eboli. Poinformowała o tym firma NewLink Genetics Corp., która opracowuje tę szczepionkę na licencji kanadyjskiej. Na zgodę na testy oczekuje też koncern GlaxoSmithKline.
- NewLink Genetics będzie mogła wyprodukować dziesiątki tysięcy dawek szczepionki w ciągu miesiąca lub dwóch - powiedział dr Charles Link, dyrektor NewLink Genetics Corp.
WHO podała w środę, że liczba ofiar śmiertelnych epidemii Eboli w Afryce Zachodniej wyniosła 1069; 1975 osób jest zarażonych wirusem.
We wtorek eksperci WHO uznali, że wykorzystywanie niezatwierdzonych leków lub szczepionek w walce z epidemią Eboli w Afryce Zachodniej jest etyczne.
...
Gdy już są blisko grobu wyjścia nie ma .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:21, 15 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Lekarze bez Granic: trzeba sześciu miesięcy na opanowanie eboli
Trzeba sześciu miesięcy, by opanować rozprzestrzenianie się wirusa eboli; to co teraz widzimy, to tylko wierzchołek góry lodowej - powiedziała szefowa organizacji Lekarze Bez Granic. WHO podało, że dane o skali epidemii mogą być "znacząco zaniżone".
- Jeśli nie ustabilizujemy sytuacji w Liberii, to nigdy nie ustabilizujemy całego regionu - powiedziała szefowa Lekarzy Bez Granic Joanne Liu podczas konferencji prasowej w Genewie po 10-dniowej podróży po ogarniętym epidemią regionie.
Walka z epidemią wymaga większej inicjatywy ze strony Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz zaangażowania innych krajów. - Wszystkie rządy muszą się zmobilizować. I trzeba to zrobić natychmiast, jeśli chcemy powstrzymać rozprzestrzenianie się epidemii. Konieczne jest ich zaangażowanie na dłuższą metę, mówimy tu o wielu miesiącach - co najmniej sześciu - walki z wirusem, a ja i tak jestem optymistką - powiedziała Liu.
Sytuacja "pogarsza się szybciej niż jesteśmy w stanie na nią reagować. Mamy do czynienia z totalnym brakiem właściwej infrastruktury" - dodała szefowa organizacji, która jest - jak pisze AFP - na pierwszej linii walk z epidemią.
WHO podało, że oficjalne podsumowania liczb chorych i zarażonych "mogą dramatycznie zaniżać skalę epidemii". - Eksperci przeszukują dom po domu w Sierra Leone i znajdują coraz więcej osób zarażonych - wyjaśnił rzecznik WHO Gregory Hartl.
Komunikat WHO głosi też, że rozbudowywane centra leczenia eboli w Afryce Zachodniej zapełniają się natychmiast i zaczyna brakować miejsc dla chorych.
Problem pogarsza to, że "ludzie boją się centrów medycznych. A możliwości śledzenia osób, które miały kontakt z chorymi są teraz niewystarczające" - dodała Liu. W mieście Kailahun w Sierra Leone na przykład należałoby wytropić 2 tys. osób, które miały kontakt z chorymi na ebolę, ale personel jest tak nieliczny, że może prześledzić drogę tylko 250 osób - wyjaśniła.
- Nigdy wcześniej nie widzieliśmy czegoś takiego. Trzeba teraz wypracować całkiem nową strategię, bo zasięg eboli nie ogranicza się już do kilku wiosek - ona się rozprzestrzenia w Monrowii, mieście, które ma 1,3 mln mieszkańców - powiedziała Liu.
Władze Liberii w środę wieczorem otrzymały nieliczne istniejące na świecie dawki eksperymentalnego leku przeciw eboli, nieprzetestowanego klinicznie preparatu ZMapp. Od czwartku lek miały dostawać trzy lub cztery osoby.
Również w środę pojawiła się informacja, że w ciągu tygodni może wejść w fazę testów na ludziach szczepionka przeciw eboli. Poinformowała o tym firma NewLink Genetics Corp., która opracowuje tę szczepionkę na licencji kanadyjskiej. Na zgodę na testy oczekuje też koncern GlaxoSmithKline.
Według danych WHO liczba ofiar śmiertelnych epidemii eboli w Afryce Zachodniej wynosi 1145; w ostatnich dwóch dniach zmarło 76 chorych na ebolę; 2127 osób jest zarażonych wirusem.
....
Trzeba walczyć ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:22, 15 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Lekarze bez Granic: trzeba sześciu miesięcy na opanowanie eboli
Trzeba sześciu miesięcy, by opanować rozprzestrzenianie się wirusa eboli; to co teraz widzimy, to tylko wierzchołek góry lodowej - powiedziała szefowa organizacji Lekarze Bez Granic. WHO podało, że dane o skali epidemii mogą być "znacząco zaniżone".
- Jeśli nie ustabilizujemy sytuacji w Liberii, to nigdy nie ustabilizujemy całego regionu - powiedziała szefowa Lekarzy Bez Granic Joanne Liu podczas konferencji prasowej w Genewie po 10-dniowej podróży po ogarniętym epidemią regionie.
Walka z epidemią wymaga większej inicjatywy ze strony Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz zaangażowania innych krajów. - Wszystkie rządy muszą się zmobilizować. I trzeba to zrobić natychmiast, jeśli chcemy powstrzymać rozprzestrzenianie się epidemii. Konieczne jest ich zaangażowanie na dłuższą metę, mówimy tu o wielu miesiącach - co najmniej sześciu - walki z wirusem, a ja i tak jestem optymistką - powiedziała Liu.
Sytuacja "pogarsza się szybciej niż jesteśmy w stanie na nią reagować. Mamy do czynienia z totalnym brakiem właściwej infrastruktury" - dodała szefowa organizacji, która jest - jak pisze AFP - na pierwszej linii walk z epidemią.
WHO podało, że oficjalne podsumowania liczb chorych i zarażonych "mogą dramatycznie zaniżać skalę epidemii". - Eksperci przeszukują dom po domu w Sierra Leone i znajdują coraz więcej osób zarażonych - wyjaśnił rzecznik WHO Gregory Hartl.
Komunikat WHO głosi też, że rozbudowywane centra leczenia eboli w Afryce Zachodniej zapełniają się natychmiast i zaczyna brakować miejsc dla chorych.
Problem pogarsza to, że "ludzie boją się centrów medycznych. A możliwości śledzenia osób, które miały kontakt z chorymi są teraz niewystarczające" - dodała Liu. W mieście Kailahun w Sierra Leone na przykład należałoby wytropić 2 tys. osób, które miały kontakt z chorymi na ebolę, ale personel jest tak nieliczny, że może prześledzić drogę tylko 250 osób - wyjaśniła.
- Nigdy wcześniej nie widzieliśmy czegoś takiego. Trzeba teraz wypracować całkiem nową strategię, bo zasięg eboli nie ogranicza się już do kilku wiosek - ona się rozprzestrzenia w Monrowii, mieście, które ma 1,3 mln mieszkańców - powiedziała Liu.
Władze Liberii w środę wieczorem otrzymały nieliczne istniejące na świecie dawki eksperymentalnego leku przeciw eboli, nieprzetestowanego klinicznie preparatu ZMapp. Od czwartku lek miały dostawać trzy lub cztery osoby.
Również w środę pojawiła się informacja, że w ciągu tygodni może wejść w fazę testów na ludziach szczepionka przeciw eboli. Poinformowała o tym firma NewLink Genetics Corp., która opracowuje tę szczepionkę na licencji kanadyjskiej. Na zgodę na testy oczekuje też koncern GlaxoSmithKline.
Według danych WHO liczba ofiar śmiertelnych epidemii eboli w Afryce Zachodniej wynosi 1145; w ostatnich dwóch dniach zmarło 76 chorych na ebolę; 2127 osób jest zarażonych wirusem.
....
Trzeba walczyć ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:41, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Liberia: Bunt w centrum leczenia eboli. Grupa chorych uciekła
W Monrowii doszło prawdopodobnie do buntu pacjentów w centrum leczenia eboli. Wcześniej podano, że zaatakowali je uzbrojeni napastnicy. Grupa pacjentów - nie wiadomo jak liczna - uciekła. Grozi to gwałtownym rozprzestrzenianiem się epidemii.
- Napastnicy wyłamali drzwi i złupili centrum. Wszyscy chorzy uciekli - powiedziała Rebecca Wesseh, która była świadkiem incydentu. Jej relację potwierdził sekretarz generalny służb medycznych Liberii Georges Williams. Według tej wersji wydarzeń z ośrodka leczenia uciekło 29 pacjentów.
Później wiceminister zdrowia Tolbert Nyenswah poinformował, że do splądrowania centrum oraz przemocy w okolicznych slumsach doszło wieczorem, gdy zbuntowali się pacjenci. Nie jest jasne, ilu ich było.
Według policji osoby przetrzymywane w centrum ze względu na kwarantannę "gruntownie złupili" ośrodek, wykradając przedmioty, które najprawdopodobniej były zainfekowane wirusem Eboli.
Rząd obawia się, że z powodu wykradzionych rzeczy, takich jak splamione krwią materace i pościel, wirus będzie się błyskawicznie rozprzestrzeniał w slumsach liberyjskiej stolicy.
Ministerstwo zdrowia Liberii poinformowało wcześniej, że kilku chorym rozpoczęto podawanie eksperymentalnego leku przeciw eboli, nieprzetestowanego klinicznie preparatu ZMapp. Władze Liberii w środę wieczorem otrzymały nieliczne istniejące na świecie dawki tego leku.
Wczoraj szefowa Lekarzy Bez Granic Joanne Liu powiedziała, po 10-dniowej podróży po ogarniętym epidemią regionie, że jeśli nie ustabilizuje się sytuacji w Liberii, "to nigdy nie ustabilizujemy całego regionu".
- Nigdy wcześniej nie widzieliśmy czegoś takiego. Trzeba teraz wypracować całkiem nową strategię, bo (zasięg) eboli nie ogranicza się już do kilku wiosek - ona się rozprzestrzenia w Monrowii, mieście, które ma 1,3 mln mieszkańców - powiedziała Liu.
Problem pogarsza to, że "ludzie boją się centrów medycznych. A możliwości śledzenia osób, które miały kontakt z chorymi są teraz niewystarczające" - dodała.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wydała w sobotę komunikat, w którym informuje, że rozbudowywane centra leczenia eboli w Afryce Zachodniej zapełniają się natychmiast i zaczyna brakować miejsc dla chorych.
Według danych WHO z piątku liczba ofiar śmiertelnych epidemii Eboli w Afryce Zachodniej wynosi 1145; 2127 osób jest zarażonych wirusem.
...
Strach przed śmiercią powoduje u wielu szaleństwo ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:06, 18 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Liberia: nie odnaleziono 17 pacjentów, którzy opuścili centrum leczenia Eboli
Władze Liberii nadal poszukują 17 pacjentów, którzy w weekend zostali zabrani przez swoich bliskich z centrum leczenia Eboli w slumsach w Monrovii. W sobotę placówkę zdemolował rozgniewany tłum, niezadowolony z poziomu opieki.
- Dzisiaj rano nadal szukaliśmy 17 chorych, którzy uciekli, i jeszcze ich nie odnaleźliśmy - powiedział liberyjski minister informacji Lewis Brown. Według lokalnego dziennika "FrontPageAfrica" chodzi o 17 osób z podejrzeniem zarażenia śmiertelnym wirusem lub u których potwierdzono zarażenie.
- Najgorsze jest to, że ci, którzy splądrowali ośrodek, zabrali poplamione krwią i innymi płynami materace i prześcieradła. Możemy znaleźć się w sytuacji, która będzie trudna do opanowania - dodał.
Brown, którego prezydent Ellen Johnson Sirleaf wyznaczyła na rzecznika rządu ds. epidemii Eboli, wspomniał o możliwości wprowadzenia kwarantanny w zamieszkanych przez 75 tys. ludzi slumsach West Point. Jest to jedna z najniebezpieczniejszych dzielnic biedy w liberyjskiej stolicy.
- Ci bandyci, którzy splądrowali centrum, najpewniej zarazili się już wirusem. Wprowadzenie kwarantanny w dzielnicy mogłoby być rozwiązaniem - oświadczył Brown.
W sobotę wieczorem mieszczące się w szkole średniej centrum leczenia Eboli w West Point zostało zaatakowane i splądrowane przez mieszkańców slumsów. Rodziny zabrały chorych do domów. Według świadków napastnicy wykrzykiwali antyprezydenckie hasła i zapewniali, że w kraju nie panuje epidemia.
- Widziałem, jak mieszkańcy West Point wynosili ludzi z centrum leczenia Eboli. Trzymali ich na rękach, niektórzy zabrali ich do domów, by się nimi zająć - mówił świadek wydarzenia Moses Teah, cytowany przez dziennik "FrontPageAfrica".
Mieszkańcy slumsów zarzucają rządowi, że chorzy nie otrzymują odpowiedniej opieki. Jedna z kobiet powiedziała "FrontPageAfrica", że jej mąż mimo wielu telefonów do placówek opieki medycznej nie otrzymał żadnej pomocy i zmarł.
Mieszkaniec West Point Wilmont Johnson poinformował, że w slumsach sformowała się ekipa poszukiwawcza. Nie znalazła jednak żadnych śladów zaginionych. - Przeczesaliśmy całą dzielnicę, ale na próżno. Ci, którzy widzieli ich, mówią, że udali się w kierunku innych dzielnic - powiedział Johnson.
W ciągu trwającej od pięciu miesięcy epidemii gorączki krwotocznej zmarło 1145 osób: 413 w Liberii, 380 w Gwinei, 348 w Sierra Leone i cztery w Nigerii.
...
Szaleństwo rośnie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:12, 24 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Pierwszy Brytyjczyk z ebolą ewakuowany do kraju z Sierra Leone
Pierwszy obywatel Wielkiej Brytanii, u którego potwierdzono zarażenie wirusem gorączki krwotocznej ebola, jest ewakuowany samolotem brytyjskich sił powietrznych z Sierra Leone do kraju - poinformowały w niedzielę władze tego afrykańskiego kraju.
Mężczyzna, którego tożsamości nie podano, pracował w ośrodku leczenia eboli we wschodniej części Sierra Leone, regionie najbardziej dotkniętym trwającą od marca epidemią wirusa - podał przedstawiciel resortu zdrowia Sidie Yayah Tunis.
- Brytyjczyk z wykształceniem pielęgniarskim jest obecnie ewakuowany do Zjednoczonego Królestwa na pokładzie specjalnego myśliwca brytyjskich sił powietrznych, przysłanego przez brytyjski rząd - dodał.
Według najnowszego, piątkowego bilansu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) od wybuchu w marcu bezprecedensowej epidemii eboli w kilku krajach Afryki Zachodniej - Sierra Leone, Liberii, Gwinei i Nigerii - 1427 osób zmarło, a 2615 zostało zarażonych.
W Sierra Leone WHO udokumentowała 910 przypadków zachorowań i 392 zgony. Rządowe dane mówią o 881 przypadkach i 333 zmarłych.
W sobotę parlament w Sierra Leone przegłosował ustawę karzącą nawet dwoma latami więzienia osoby ukrywające zarażonych ebolą.
WHO wskazuje ukrywanie chorych jako jedną z przyczyn epidemii; za szczególnie katastrofalną pod tym względem uznano sytuację w Sierra Leone i Liberii.
Do symptomów choroby należą: gorączka, krwotoki wewnętrzne i zewnętrzne, a w ostatnim stadium choroby - wymioty i biegunka. Zarażenie odbywa się przez kontakt z płynami ustrojowymi chorego. Na ebolę obecnie nie ma leku, a śmiertelność wśród zarażonych może sięgać nawet 90 proc.
...
Kolejny bohater !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:00, 25 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Zmarł lekarz zarażony wirusem Ebola
Zmarł zarażony wirusem ebola liberyjski lekarz, który był jednym z trzech Afrykańczyków otrzymujących eksperymentalny lek - poinformowały dzisiaj liberyjskie władze. WHO podała ponadto, że ekspert medyczny organizacji zaraził się w Sierra Leone.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nie przekazała żadnych dodatkowych informacji na temat zarażonego eksperta, który specjalizuje się w epidemiologii. Jak podkreślono, to pierwszy przypadek zarażenia się wirusem u członka liczącego ok. 400 osób personelu WHO w krajach dotkniętych epidemią - Gwinei, Liberii, Sierra Leone i Nigerii.
Rzecznik WHO Tarik Jaszarević poinformował także o wysłaniu sprzętu ochronnego dla personelu medycznego w Demokratycznej Republice Konga, gdzie władze potwierdziły dwa przypadki eboli. Dzień wcześniej władze DR Konga podały, że u dwóch z ośmiu pacjentów, poddanych badaniu na obecność wirusa eboli, wynik okazał się pozytywny.
Także w poniedziałek liberyjski minister ds. informacji Lewis Brown oświadczył, że w stolicy kraju, Monrowii, zmarł jeden z trzech afrykańskich lekarzy zarażonych ebolą i leczonych eksperymentalnym lekiem ZMapp. Dr Abraham Borbor, zastępca dyrektora największego szpitala w Liberii, zmarł w niedzielę.
Borbor "przejawiał oznaki poprawy, ale wczoraj nastąpiła zmiana na gorsze" - mówił Brown agencji AP.
Nie ma informacji o dwóch pozostałych afrykańskich lekarzach, którzy również otrzymywali eksperymentalną kurację. Lek, który nie był dotychczas testowany na ludziach, otrzymało ponadto dwoje zainfekowanych Amerykanów; oboje wyszli już ze szpitala. Podobną kurację przechodził również hiszpański misjonarz, który zmarł.
Według agencji AP tylko sześciu ludzi na świecie otrzymało do tej pory eksperymentalny lek ZMapp. Niewielkie zasoby tego specyfiku są obecnie wyczerpane, a amerykański producent zapewne nie wyprodukuje kolejnych dawek wcześniej niż za kilka miesięcy.
Japonia zadeklarowała, że jest gotowa dostarczyć własnej produkcji lek antywirusowy, który mógłby ewentualnie służyć do zwalczania epidemii eboli.
- Nasz kraj jest w stanie dostarczyć lekarstwo we współpracy z producentem, jeśli wystąpi o to Światowa Organizacja Zdrowia - zapewnił rzecznik japońskiego rządu Yoshihide Suga. Japoński lek, znany jako favipiravir (T-705), został zarejestrowany w Japonii jako lek antywirusowy przeciwko grypie; obecnie przechodzi testy kliniczne w USA.
Suga dodał, że w nadzwyczajnych sytuacjach Japonia może odpowiedzieć na indywidualne wnioski w sprawie dostarczenia lekarstwa, jeszcze przed ewentualną decyzją WHO. Japonia dysponuje zapasem leku dla ponad 20 tys. pacjentów.
Według pochodzącego z piątku bilansu WHO od wybuchu w marcu bezprecedensowej epidemii eboli w kilku krajach Afryki Zachodniej ponad 1400 osób zmarło, a ponad 2600 zostało zarażonych. Do symptomów choroby należą: gorączka, krwotoki wewnętrzne i zewnętrzne, a w ostatnim stadium choroby - wymioty i biegunka. Zarażenie odbywa się przez kontakt z płynami ustrojowymi chorego. Na ebolę obecnie nie ma dopuszczonego do obrotu leku, a śmiertelność wśród zarażonych może sięgać nawet 90 proc.
...
Kolejny bohater poległ na polu chwały .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:56, 02 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Strajk w największym szpitalu w Liberii
Pielęgniarki i pielęgniarze z największego szpitala w Liberii w poniedziałek rozpoczęli strajk. Domagają się podwyżek i sprzętu do walki z szalejącym w kraju wirusem ebola. Liberia jest krajem najbardziej dotkniętym obecną epidemią.
Agencja AFP pisze, że długoterminowa akcja protestacyjna w szpitalu im. Johna Fitzgeralda Kennedy'ego w Monrowii może sparaliżować walkę z chorobą.
- Potrzebujemy odpowiedniego sprzętu do pracy i musimy być lepiej opłacani, gdyż ryzykujemy życiem - powiedział rzecznik strajkujących John Tugbeh.
Dodał, że pielęgniarki i pielęgniarze nie wrócą do pracy, dopóki nie otrzymają specjalnych kombinezonów, które zapobiegają przenoszeniu się chorób zakaźnych.
- Od wybuchu epidemii nie otrzymaliśmy żadnej odzieży ochronnej. Dlatego tylu lekarzy się zaraziło - wyjaśnił Tugbeh.
Wirus gorączki krwotocznej ebola, który przenosi się przez kontakt z płynami ustrojowymi chorego, zabił już 1552 osoby w czterech krajach Afryki Zachodniej. Najbardziej dotknięta epidemią jest Liberia, gdzie zmarły 694 osoby.
Prawie jedną dziesiątą zgonów odnotowano wśród pracowników służby zdrowia.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) obawia się, że liczba zarażonych wirusem może przekroczyć 20 tys.
...
Niestety jeszcze to ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:58, 03 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Ebola sieje spustoszenie. Oto zespół, który codziennie ryzykuje życiem
Rejonowy zespół medyczny przygotowuje się do wyjazdu. Zabiera rękawice, fartuchy i środek odkażający. Mieszkańcy tej okolicy nazywają ten rejon "Ebola country". Już od wielu miesięcy zespół Alfred Tamba z Liberii jest codziennie wzywany do osób z podejrzeniem choroby. Ekipa CNN ruszyła razem z nimi.
Właśnie zmarła kobieta, podejrzewana o to, że była zarażona wirusem. Zespół musi ją pochować. Aby podejść bliżej ciała ofiary, wszyscy muszą założyć specjalny strój. Najpierw kierownik zespołu spryskuje jej dom środkiem odkażającym. Dopiero wtedy do środka mogą wejść pozostali członkowie zespołu. Gdy wynoszą ciało kobiety, członkowie rodziny opłakują zmarłą z oddali. Bliżej już nie podejdą.
Wszystko, co miało kontakt z ciałem zmarłej i otoczeniem, w którym się znajdowała, a z którym mogła mieć fizyczny kontakt, musi być złożone razem z nią do grobu. Musi zostać usunięte. To jedyny sposób, by nie doprowadzić do rozprzestrzeniania się choroby.
Po pochówku zmarłej, załoga kieruje się do miejscowości Zanga. Połowa jego mieszkańców zmarła lub porzuciła swoje domostwa. Niektórzy pozostawili tu swój dobytek.
Dlaczego te domy są opuszczone? Kazelee Johnson powiedział, że stracił swoją ośmiomiesięczną siostrę, brata, siostrzenicę i wielu, wielu innych. Jest ich zbyt wielu, by wszystkich wymienić. - Umarli, umarli. W tym domu mieszkało dziewięć osób. Siedmioro zmarło.
Stamtąd kierujemy się w głąb puszczy. Teren wokół kolejnej miejscowości objęty jest kwarantanną. Mieszka tu około 8 tysięcy osób. Nikomu nie pozwolono opuścić tego miejsca. Ta społeczność została całkowicie odizolowana od świata zewnętrznego. Spośród ponad tysiąca śmiertelnych przypadków choroby w Liberii, 20 procent miało miejsce właśnie tutaj.
Naczelnik tej miejscowości powiedział nam, że jeżeli nie zabije ich Ebola, zdziesiątkuje ich głód i inne choroby. Tak wygląda życie w Lofie - jej wylęknieni mieszkańcy pozostają odcięci od świata i zdani na samych siebie. Niekiedy ratownicy wzywani są do przypadków choroby, którą zaraził się inny zespół medyczny, tak jak w tym wypadku. Zespół zajmujący ten budynek musiał zostać objęty kwarantanną, po tym jak wszyscy jego członkowie zarazili się wirusem. Tylko jeden z nich przeżył.
- Czasami idziemy spać i nie chcemy o niczym śnić, ale cały czas śnimy o Eboli.
- To koszmar?
- Tak.
Pomimo ryzyka i lęku, Tamba twierdzi, że wspólnie z zespołem będą wszelkimi siłami kontynuować niesienie pomocy.
- Siedzenie w domu niczego nie rozwiąże.
>>>
To sa twarze bohaterstwa ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:31, 05 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Trzeci Amerykanin zakażony ebolą wyleciał z Liberii do kraju
Trzeci amerykański pracownik misji chrześcijańskiej, zakażony w Liberii wirusem ebola, wyleciał w czwartek z Monrowii do kraju na pokładzie specjalnego samolotu; będzie leczony w szpitalu w stanie Nebraska - poinformowała organizacja charytatywna SIM USA.
51-letni lekarz z Bostonu Rick Sacra zgłosił się na ochotnika na wyjazd do Liberii, gdy dowiedział się o zakażeniu ebolą u dwojga innych Amerykanów - lekarza i pielęgniarki pracujących w tym zachodnioafrykańskim kraju.
Nie wiadomo, w jaki sposób doszło do zakażenia u Sacry, który pracował w Liberii jako położnik i nie zajmował się pacjentami z ebolą. Amerykanin przestrzegał wszelkich standardów bezpieczeństwa w celu uniknięcia zakażenia - zapewniła SIM USA. Według władz organizacji Sacra miał świetną opiekę w Liberii, ale ośrodek w Nebrasce dysponuje bardziej zaawansowanym sprzętem i oferuje większy zakres terapii.
Władze sanitarne Liberii badają okoliczności zakażenia lekarza.
Dwoje innych Amerykanów - doktor Kent Brantly i pielęgniarka Nancy Writebol - zakaziło się w lipcu w czasie pracy w misji chrześcijańskiej w Liberii. Oboje wrócili do USA, gdzie byli leczyli z użyciem eksperymentalnego serum w szpitalu w Atlancie. Zarówno lekarz, jak i pielęgniarka wyszli 21 sierpnia ze szpitala i nie stanowią zagrożenia dla zdrowia publicznego.
Epidemia gorączki krwotocznej ebola, która wybuchła w marcu w Afryce Zachodniej, spowodowała już śmierć ponad 1900 osób.
Kraje najbardziej dotknięte epidemią to Liberia, Sierra Leone i Gwinea. Nigeria jest dotknięta w mniejszym stopniu. W Senegalu stwierdzono pierwszy przypadek eboli u Gwinejczyka, który przekroczył granicę.
...
Ofiarowali siebie potrzebującym ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:27, 08 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
WHO: ekspansja eboli w Liberii w postępie geometrycznym
Liczba przypadków zachorowań na ebolę wzrasta w Liberii w postępie geometrycznym - ostrzegła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Według niej w ciągu najbliższych trzech tygodni wirusem zarazi się w tym kraju wiele tysięcy ludzi.
"Wirus ebola w Liberii już teraz rozprzestrzenia się błyskawicznie, a liczba nowych przypadków rośnie w postępie geometrycznym" - podkreśliła WHO w oświadczeniu. Konwencjonalne metody kontroli zachorowań w tym kraju "nie przynoszą oczekiwanego skutku" - dodano w komunikacie.
Jako szczególnie groźny potencjalny rozsadnik choroby WHO wskazała taksówki, te zwyczajne i te motocyklowe.
Organizacja zaapelowała do państw o trzy-, a nawet czterokrotne zwiększenie nakładów na rzecz walki z ebolą w Liberii i innych państwach Afryki Zachodniej.
W samej Liberii na ebolę zachorowało dotąd 1871 osób, z czego 1089 zmarło; to najwyższy bilans spośród wszystkich krajów dotkniętych obecną epidemią - wynika z najnowszych, piątkowych danych WHO.
Łącznie w Gwinei, Liberii i Sierra Leone odnotowano 3944 przypadki, z czego 2097 zakończyło się zgonem chorego. Kolejne 18 zachorowań i siedem przypadków śmiertelnych miało miejsce w Nigerii, jedna osoba zachorowała w Senegalu.
W czternastu na 15 hrabstw Liberii udokumentowano przypadki zachorowań na ebolę; każde nowe centrum medyczne wyspecjalizowane w leczeniu wirusa zaraz po otwarciu przeżywa oblężenie pacjentów, co "wskazuje na ogromną, a wcześniej niedostrzeganą liczbę przypadków".
"Chorych przybywa znacznie szybciej, niż jesteśmy w stanie leczyć w naszych ośrodkach. Spodziewamy się wielu tysięcy nowych zachorowań w ciągu najbliższych trzech tygodni" - podkreśliła WHO.
...
Takie są prawidla narastania zarazy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:46, 26 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Liberia: Ofiary eboli "zmartwychwstały"? Mieszkańcy w panice
Panika w afrykańskiej wiosce. Mieszkańcy są przekonani, że dwie ofiary wirusa Ebola "zmartwychwstały" i przebywają wśród nich – pisze mirror.co.uk.
Ofiary, o których pisze brytyjski portal, to kobiety w wieku ok. 40 i 60 lat, pochodzące z liberyjskiego regionu Nimba. Obydwie zmarły z powodu śmiercionośnego wirusa. Lokalna prasa twierdzi, że zmarłe właśnie miały być pochowane, gdy… zmartwychwstały. Teraz społeczności, z których się wywodziły, żyją w strachu, przekonane, że kobiety przebywają wśród ich mieszkańców.
"Odkąd epidemia Eboli wybuchła w regionie Nimba, nie zdarzyło się jeszcze, by ofiary zmartwychwstały" – donosi ta sama gazeta, na którą powołuje się mirror.co.uk.
To kolejna niezwykła informacja z Liberii w ostatnim czasie. Niedawno jeden z miejscowych lekarzy oświadczył, że jest w stanie wyleczyć zarażonych ebolą. W zeszłym tygodniu sam zmarł z powodu wirusa.
Epidemia eboli
Według szacunków WHO liczba przypadków eboli może sięgnąć 21 tys. w ciągu sześciu tygodni, chyba że wydatnie zwiększy się wysiłki zmierzające do ograniczenia epidemii - wynika z analizy opublikowanej wczoraj w "New England Journal of Medicine".
Od pierwszych doniesień pół roku temu liczba przypadków eboli w Afryce Zachodniej sięgnęła, jak się szacuje, 5800 osób. Według przedstawicieli WHO liczba nowych przypadków nadal zwiększa się wykładniczo i bez lepszych środków kontroli ebola może nadal szerzyć się w najbliższych latach.
WHO ostrzega, że odnotowana liczba zachorowań i zgonów jest najprawdopodobniej mocno niedoszacowana. Na przykład w Liberii, która jest najsilniej dotknięta epidemią, prawdziwa liczba zgonów na ebolę może nigdy nie wyjść na światło dzienne, ponieważ ciała umierających w zatłoczonych slumsach Monrowii są po prostu wrzucane do rzeki.
Opierając się częściowo na założeniu, że liczba przypadków eboli jest niedoszacowana, oczekuje się, że amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób ogłosi we wtorek o wiele gorsze prognozy. Szkic raportu tego ośrodka uzyskany przez agencję AP mówi, że w samych tylko Liberii i Sierra Leone do końca tego miesiąca liczba przypadków może wynieść 21 tys., a do końca stycznia sięgnąć miliona. Eksperci wyjaśniają, że prognozy te nie biorą pod uwagę wysiłków mających na celu opanowanie epidemii.
W ostatnich tygodniach przedstawiciele organizacji zdrowia na całym świecie nasilili starania o dostarczenie pomocy, ale wirus szerzy się nadal. Brakuje łóżek w szpitalach, pracowników ochrony zdrowia, a nawet mydła i wody w najciężej dotkniętych epidemią krajach: Gujanie, Sierra Leone i Liberii.
W zeszłym tygodniu USA poinformowały, że wybudują kilkanaście ośrodków szpitalnych w Liberii i wyślą do pomocy 3 tys. żołnierzy. Wielka Brytania i Francja również obiecały budowę placówek szpitalnych w Sierra Leone i Gwinei, a Bank Światowy i UNICEF wysyłają pomoc wartości ponad 1 mln dolarów do objętych epidemią rejonów Afryki Zachodniej.
- Zaczynamy widzieć pewne oznaki w reakcji na epidemię, które dają nam nadzieję, że nie dojdzie do takiego wzrostu zachorowań - powiedział Christopher Dye, dyrektor WHO ds. strategii i współautor analizy opublikowanej w "New England Journal of Medicine". Zastrzegł on, że prognozowanie w przypadku epidemii przypomina nieco trudności z prognozowaniem pogody długoterminowej.
Specjaliści przewidują, że śmiertelność wśród hospitalizowanych wyniesie ok. 70 proc., ale dodają, że wiele przypadków eboli zostało zdiagnozowanych już po śmierci. Dye powiedział, że nie ma dowodu na to, by obecnie ebola była bardziej zaraźliwa czy częściej kończyła się śmiercią niż w poprzednich epidemiach.
Jak ocenił były szef Międzynarodowego Towarzystwa ds. Chorób Zakaźnych doktor Richard Wenzel z Virginia Commonwealth University, dane WHO wydają się "nieco pesymistyczne" i nie uwzględniają bieżących starań o kontrolę nad epidemią.
Inni zewnętrzni specjaliści kwestionują prognozy WHO i uważają, że szerzenie się eboli ulegnie spowolnieniu nie tylko dzięki podejmowanym środkom, ale również dzięki zmianom w zachowaniach ludzi. "Epidemie eboli kończą się zwykle z chwilą, gdy ludzie przestają dotykać chorych" - powiedział specjalista chorób zakaźnych z organizacji Lekarze bez Granic dr Armand Sprecher.
Według niego także choroby, które utrzymują się w środowisku, przechodzą zwykle znaczące zmiany i tracą zjadliwość lub zmniejsza się ich zaraźliwość.
Naukowcy uważają, że rozstrzygające znaczenie dla opanowania epidemii będą miały najbliższe miesiące. "Okienko do kontrolowania epidemii się zamyka" - powiedział Adam Kucharski, naukowiec epidemiolog chorób zakaźnych z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej.
...
Chyba nie chodzi o zmartwychwstanie tylko raczej sie boja ze wrocily jako zombi tak ? Media nie kumaja zabobonow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:36, 27 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Amerykański lekarz wyzdrowiał z Eboli
Amerykański lekarz wyzdrowiał z Eboli. 51-letni Rick Sacra, misjonarz w Liberii, został wypuszczony ze szpitala w USA.
Trzy tygodnie temu Sacra trafił do centrum zakaźnego w stanie Nebraska. - Cieszę się, że jestem tu z wami - mówił po wyjściu ze szpitala. Dziękował Bogu, lekarzom i tym, którzy się za niego modlili.
Sacra, na co dzień lekarz rodzinny, został zakażony Ebolą 29 sierpnia podczas pracy w szpitalu położniczym w Liberii. Jak mówił, doszło do tego podczas wykonywania cesarskiego cięcia. Choć nie jest położnikiem, pomagał z braku kadry.
Do tej pory niewielu osób udało się wyleczyć z powodu Eboli. W wyniku epidemii w zachodniej Afryce zmarło prawie 3 tysiące osób. Zarażonych jest drugie tyle.
...
To Bóg decyduje ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:58, 27 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
WHO: ponad trzy tysiące ofiar śmiertelnych eboli
Liczba ofiar śmiertelnych epidemii eboli przekroczyła trzy tysiące - wynika z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Oznacza to, że umarła blisko połowa z około 6,5 tysiąca ludzi zarażonych wirusem.
W Gwinei, gdzie epidemia zaczęła się w ubiegłym roku, wirusem zaraziło się ponad tysiąc osób, z czego zmarło 648. Najpoważniejsza sytuacja panuje w Liberii, tam spośród 3,5 tysiąca chorych zmarło 1800. W Nigerii odnotowano osiem śmiertelnych ofiar wirusa, w Senegalu jednego zarażonego udało się wyleczyć. W Sierra Leone na gorączkę krwotoczną zapadło ponad dwa tysiące ludzi, z czego ponad 600 zmarło. Ebolą zaraża się też personel medyczny, pracujący na terenach epidemii w bardzo trudnych warunkach. Zaraziło się tam w sumie 375 lekarzy i pielęgniarek, 211 z nich zmarło.
Osobne ognisko eboli jest w Demokratycznej Republice Konga. Z 71 chorych na gorączkę krwotoczną zmarło tam 40 osób.
WHO ostrzega, że odnotowana liczba zachorowań i zgonów jest najprawdopodobniej mocno niedoszacowana. Na przykład w Liberii, która jest najsilniej dotknięta epidemią, prawdziwa liczba zgonów na ebolę może nigdy nie wyjść na światło dzienne, ponieważ ciała umierających w zatłoczonych slumsach Monrowii są po prostu wrzucane do rzeki.
Opierając się częściowo na założeniu, że liczba przypadków eboli jest niedoszacowana, oczekuje się, że amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób ogłosi we wtorek o wiele gorsze prognozy. Szkic raportu tego ośrodka uzyskany przez agencję AP mówi, że w samych tylko Liberii i Sierra Leone do końca tego miesiąca liczba przypadków może wynieść 21 tys., a do końca stycznia sięgnąć miliona. Eksperci wyjaśniają, że prognozy te nie biorą pod uwagę wysiłków mających na celu opanowanie epidemii.
W ostatnich tygodniach przedstawiciele organizacji zdrowia na całym świecie nasilili starania o dostarczenie pomocy, ale wirus szerzy się nadal. Brakuje łóżek w szpitalach, pracowników ochrony zdrowia, a nawet mydła i wody w najciężej dotkniętych epidemią krajach: Gujanie, Sierra Leone i Liberii.
W zeszłym tygodniu USA poinformowały, że wybudują kilkanaście ośrodków szpitalnych w Liberii i wyślą do pomocy 3 tys. żołnierzy. Wielka Brytania i Francja również obiecały budowę placówek szpitalnych w Sierra Leone i Gwinei, a Bank Światowy i UNICEF wysyłają pomoc wartości ponad 1 mln dolarów do objętych epidemią rejonów Afryki Zachodniej.
- Zaczynamy widzieć pewne oznaki w reakcji na epidemię, które dają nam nadzieję, że nie dojdzie do takiego wzrostu zachorowań - powiedział Christopher Dye, dyrektor WHO ds. strategii i współautor analizy opublikowanej w "New England Journal of Medicine". Zastrzegł on, że prognozowanie w przypadku epidemii przypomina nieco trudności z prognozowaniem pogody długoterminowej.
Specjaliści przewidują, że śmiertelność wśród hospitalizowanych wyniesie ok. 70 proc., ale dodają, że wiele przypadków eboli zostało zdiagnozowanych już po śmierci. Dye powiedział, że nie ma dowodu na to, by obecnie ebola była bardziej zaraźliwa czy częściej kończyła się śmiercią niż w poprzednich epidemiach.
Jak ocenił były szef Międzynarodowego Towarzystwa ds. Chorób Zakaźnych doktor Richard Wenzel z Virginia Commonwealth University, dane WHO wydają się "nieco pesymistyczne" i nie uwzględniają bieżących starań o kontrolę nad epidemią.
Inni zewnętrzni specjaliści kwestionują prognozy WHO i uważają, że szerzenie się eboli ulegnie spowolnieniu nie tylko dzięki podejmowanym środkom, ale również dzięki zmianom w zachowaniach ludzi. - Epidemie eboli kończą się zwykle z chwilą, gdy ludzie przestają dotykać chorych - powiedział specjalista chorób zakaźnych z organizacji Lekarze bez Granic dr Armand Sprecher.
Według niego także choroby, które utrzymują się w środowisku, przechodzą zwykle znaczące zmiany i tracą zjadliwość lub zmniejsza się ich zaraźliwość.
Naukowcy uważają, że rozstrzygające znaczenie dla opanowania epidemii będą miały najbliższe miesiące. - Okienko do kontrolowania epidemii się zamyka - powiedział Adam Kucharski, naukowiec epidemiolog chorób zakaźnych z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej.
...
Niestety ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:34, 09 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
"Jedni płaczą z bólu, inni odchodzą po cichu". Film z oddziału dla zarażonych ebolą w Liberii
- Mamy wielu pacjentów w stanie agonalnym, ludzie płaczą z bólu... Inni odchodzą nieprzytomni, po cichu - mówi dr Soka Moses, który opiekuje się w Liberii chorymi na ebolę. Dr Moses na prośbę dziennikarzy zgodził się sfilmować swoją pracę za pomocą specjalnie zamontowanej kamery.
Jak mówią lekarze ze szpitala w liberyjskiej Monrovii, w tej chwili każda pomoc dla chorych jest absolutnie niezbędna.
...
Niestety dramat .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:49, 12 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Wstępne badania: pracownik szpitala z Dallas zaraził się ebolą
Wstępne badania wykazały, że pracownik szpitala w Dallas, który opiekował się chorym na ebolę Liberyjczykiem, także zaraził się wirusem - poinformowali amerykańscy lekarze.
Mężczyzna ten pracuje w Texas Health Presbyterian Hospital, gdzie ostatnio leczony był zarażony ebolą Liberyjczyk Thomas Eric Duncan. Zmarł on w środę. Liberyjczyk był pierwszym pacjentem, u którego zarażenie zdiagnozowano dopiero w USA, a nie w kraju Afryki Zachodniej.
Jak poinformowała służba zdrowia w Teksasie, próbki wysłano do Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom w Atlancie, gdzie zostaną przeprowadzone dodatkowe badania na obecność wirusa u pracownika szpitala. Mężczyzna w piątek wieczorem poinformował, że ma lekką gorączkę. Został umieszczony w odosobnieniu i poddany badaniom. Nie wiadomo, w jaki sposób mógł się zarazić wirusem.
- Wiedzieliśmy, że może być drugi przypadek i byliśmy przygotowani na taką możliwość - oświadczył szef służby zdrowia w Teksasie, David Lakey. Zapewnił, że lekarze robią wszystko co w ich mocy, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. Władze sanitarne rozmawiały z pacjentem i obecnie sporządzają listę wszystkich osób, z którymi był w kontakcie i które mogły się od niego zarazić.
Według najnowszego bilansu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ebola zabiła 4033 spośród ponad 8,3 tys. zarażonych ludzi, głównie w Afryce Zachodniej. W niedzielnej rozmowie z BBC specjalny wysłannik ONZ ds. eboli David Nabarro wyraził nadzieję, że epidemię uda się opanować w ciągu trzech miesięcy.
Ebola, którą wykryto w 1976 roku, szerzy się poprzez bezpośredni kontakt z krwią lub płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt; wirus nie roznosi się drogą kropelkową.
...
Opiekowal sie chorym ! Chwala mu ! Bohater !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:29, 29 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
WHO: w Liberii po raz pierwszy spadła liczba nowych przypadków eboli
Po raz pierwszy od wybuchu epidemii eboli w Afryce Zachodniej spadła liczba zarejestrowanych nowych zarażeń tym niebezpiecznym wirusem - poinformowała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w Genewie.
- Czy jesteśmy pewni, że działania (podjęte w walce z ebolą) zaczynają przynosić efekty? Tak, widzimy, że spada tempo przybywania nowych przypadków - powiedział zastępca dyrektor generalnej WHO Bruce Aylward.
Spada liczba pochówków, nowych przypadków, stabilizuje się też liczba przypadków eboli potwierdzanych laboratoryjnie - dodał.
Zastrzegł, że nie oznacza to jeszcze końca epidemii, a eksperci weryfikują dane, aby wykluczyć ich błędną interpretację (mogącą wynikać np. z niezgłaszania nowych przypadków). Na razie jednak wszystko potwierdza pozytywny trend - powiedział.
Aylward wśród dotychczasowych osiągnięć w walce z epidemią w Liberii wymienił skuteczniejsze izolowanie chorych oraz przeprowadzanie pochówków zgodnie z wymogami bezpieczeństwa sanitarnego.
Liberyjski oddział Czerwonego Krzyża przekazał, że jego zespoły w ubiegłym tygodniu zebrały mniej ciał w stolicy kraju, Monrowii, niż w poprzednich tygodniach, a w ośrodkach medycznych zmalało obłożenie łóżek i ok. 100 z nich stoi pustych.
Aylward jednocześnie podkreślił, że w Liberii i dwóch innych krajach dotkniętych epidemią, Sierra Leone i Gwinei, niezmiennie potrzebne jest wsparcie w walce z wirusem. Najdotkliwiej odczuwany jest brak personelu medycznego; dla 19 z 56 planowanych ośrodków medycznych do leczenia chorych brakuje pracowników.
Jednocześnie w niektórych częściach sąsiedniego Sierra Leone, w tym w jego stolicy Freetown, liczba nowych przypadków wciąż rośnie.
Od wybuchu epidemii wirusem zaraziło się 13 703 osób w ośmiu krajach, a najnowszy bilans ofiar śmiertelnych, który ma zostać opublikowany jeszcze w środę, najprawdopodobniej przekroczy 5000 - powiedział wiceszef WHO. Dodał, że należy też pamiętać, iż oficjalne statystyki nie uwzględniają najpewniej znaczącej liczby nieznanych lub niezgłoszonych przypadków.
...
To cieszy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:36, 05 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Liberia: z centrum leczenia eboli wypuszczono ostatniego pacjenta
Z centrum leczenia eboli na przedmieściach stolicy Liberii Monrovii wypuszczono ostatniego pacjenta. Wiceminister zdrowia Tolbert Nyenswah powiedział, że aktualnie w kraju nie ma żadnych potwierdzonych przypadków eboli.
Beatrice Yardolo, 58-letnia nauczycielka angielskiego, opuściła kierowane przez Chińczyków centrum medycznego w Paynesville (Paynesward) na przedmieściach liberyjskiej stolicy. Kobieta została przyjęta na leczenie 18 lutego.
Wiceminister Nyenswah, koordynujący w Liberii walkę z ebolą, zapowiadał wczoraj, że gdy tylko ostatni pacjent zostanie zwolniony, Liberia może zacząć odliczać 42 dni bez nowego potwierdzonego przypadku choroby, po których zgodnie z obowiązującymi zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) będzie można ogłosić koniec epidemii.
Prezydent Liberii Ellen Johnson-Sirleaf oświadczyła, że nie można mówić, iż jakikolwiek kraj uporał się z ebolą, dopóki wszystkie inne państwa nie będą miały przypadków zachorowań.
Od wybuchu epidemii w Liberii, Gwinei i Sierra Leone w zeszłym roku na ebolę zmarło prawie 10 tysięcy ludzi. Ebola nadal szerzy się w Gwinei, przy czym w Sierra Leone odnotowywane są nowe przypadki zachorowań; w ciągu ostatniej doby zarejestrowano 9 nowych przypadków.
...
Wszystko ma swoj kres . Wielu osiagnelo niebo z powodu tych przejsc .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:38, 21 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Liberia: pierwszy od dwóch tygodni przypadek eboli
Pierwszy od dwóch tygodni przypadek zarażenia ebolą wykryto w Liberii - poinformował przedstawiciel służby zdrowia. Nowy przypadek komplikuje wysiłki władz tego kraju zmierzające do uznania Liberii za kraj wolny od eboli.
Zarażony pacjent pochodzi z Caldwell, przedmieść stołecznej Monrovii, niedaleko miejsca, gdzie ostatnio wykryto liczne przypadki zakażeń.
- Dzisiaj w szpitalu prowadzonym przez organizację Lekarze bez Granic (MSF) u jednego pacjenta zdiagnozowano ebolę - powiedział rzecznik MSF w Monrovii.
Władze Liberii liczyły, że w kwietniu będą mogły oficjalnie ogłosić koniec epidemii. Zgodnie z obowiązującymi zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) można to zrobić 42 dni (dwa pełne okresy inkubacji choroby) po tym, gdy w kraju nie zostanie potwierdzony nowy przypadek choroby. Ostatniego pacjenta z centrum leczenia eboli w Monrovii wypuszczono 5 marca.
Od wybuchu epidemii w trzech krajach Afryki Zachodniej - Liberii, Gwinei i Sierra Leone - które w największym stopniu zostały dotknięte ebolą, w zeszłym roku zmarło ponad 10 200 osób. Dwa ostatnie kraje wciąż zmagają się z nowymi zachorowaniami, choć ich liczba jest znacznie niższa niż w poprzednich miesiącach.
Ebola, którą wykryto w 1976 roku, szerzy się poprzez bezpośredni kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt; wirus nie roznosi się drogą kropelkową.
...
Za szybko oglosili koniec problemu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:49, 01 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
WHO: ebola wróciła do Liberii
1 kwietnia 2016, 18:00
• Nowy przypadek gorączki krwotocznej stwierdzono w Afryce Zachodniej
• Wirusa wykryto u 30-letniej kobiety, która zmarła w czwartek w szpitalu w Monrowii
• Stało się to ponad dwa miesiące po ogłoszeniu końca epidemii wywoływanej przez wirus
Na razie nic nie wiadomo o ewentualnych związkach tego przypadku z niedawnym powrotem eboli do sąsiedniej Gwinei, gdzie zmarło co najmniej siedem osób - podała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
We wtorek WHO ogłosiła, że epidemia eboli w Afryce Zachodniej nie stanowi już pilnego problemu na skalę międzynarodową, niemniej przestrzegła, że będą się zdarzać kolejne przypadki choroby. Wirus jest w stanie przetrwać w nosicielu do roku i zostać przeniesiony drogą płciową i innymi sposobami. Ebola szerzy się poprzez bezpośredni kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt; wirus nie roznosi się drogą kropelkową.
Kraj można ogłosić wolnym od epidemii po zakończeniu sześciotygodniowego okresu przejściowego od wyleczenia ostatniego zakażonego pacjenta. W Liberii już dwukrotnie ogłaszano, że kraj jest wolny od wirusa - w maju i wrześniu 2015 roku - jednak w listopadzie zmarła na gorączkę krwotoczną kolejna ofiara, 15-letni chłopiec.
Sierra Leone i Gwinea zostały już ogłoszone wolnymi od epidemii odpowiednio 7 listopada i 29 grudnia, ale potem w tym drugim kraju pojawiły się nowe przypadki.
Epidemia wybuchła w grudniu 2013 roku w Gwinei, później rozprzestrzeniła się na sąsiednie Liberię i Sierra Leone; w tych trzech państwach odnotowano 99 proc. ofiar śmiertelnych. Choroba nawiedziła w sumie 10 krajów, w tym Hiszpanię i Stany Zjednoczone. Uśmierciła ogółem ponad 11,3 tys. osób na 28,6 tys. przypadków zachorowań.
PAP
...
Koszmar!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:17, 29 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
WHO: Nieznana choroba zabiła 11 osób
WHO: Nieznana choroba zabiła 11 osób
1 godz. 35 minut temu
W Liberii w Afryce Zachodniej w ciągu pięciu dni na nieznaną chorobę, wywołującą gorączkę i wymioty, zmarło 11 osób - podała Światowa Organizacja Zdrowia w Genewie. Z badań wynika, że za zachorowania nie odpowiada wirus gorączki krwotocznej, czyli ebola.
Przygotowania do testu szczepionki rVSV-EBOV (zdjęcie ilustracyjne).
/YANN LIBESSART / MSF / HANDOUT /PAP/EPA
Według WHO, zachorowało w sumie 19 osób, z czego pięć było w piątek wciąż hospitalizowanych. Dwie osoby były w stanie ciężkim.
Liberyjskie ministerstwo zdrowia informuje z kolei o dziewięciu przypadkach zgonów od czasu stwierdzenia symptomów u pierwszych chorych 24 kwietnia w Greenville na południowym wschodzie kraju. Poza wymiotami i gorączką u chorych występują bóle głowy i biegunka.
Wszystkie testy na wirusa ebola były negatywne. Jesteśmy pewni, że nie chodzi o ebolę - powiedział AFP rzecznik resortu zdrowia Sorbor George. Dodał, że próbki krwi chorych będą wysłane do badań za granicą.
Koniec epidemii eboli panującej w regionie Afryki Zachodniej, która w latach 2013-16 kosztowała życie ponad 11,3 tys. osób, ogłoszono 9 czerwca 2016 roku i od tamtej pory w Liberii nie stwierdzono kolejnych przypadków.
...
Znowu Liberia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|