Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Moskiewska agresja na Wielką Brytanię!
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:44, 10 Maj 2013    Temat postu:

Rosja i W. Brytania wznawiają współpracę służb specjalnych

Służ­by spe­cjal­ne Wiel­kiej Bry­ta­nii i Rosji będą współ­pra­co­wać przy za­pew­nia­niu bez­pie­czeń­stwa Zi­mo­wych Igrzysk Olim­pij­skich w Soczi w 2014 roku - ogło­sił szef bry­tyj­skie­go rządu David Ca­me­ron po roz­mo­wach z ro­syj­skim pre­zy­den­tem Wła­di­mi­rem Pu­ti­nem.

Ca­me­ron i Putin kon­fe­ro­wa­li w re­zy­den­cji pre­zy­den­ta Fe­de­ra­cji Ro­syj­skiej w tym ku­ror­cie nad Mo­rzem Czar­nym. Po roz­mo­wach obaj przy­wód­cy oglą­da­li z po­kła­du śmi­głow­ca areny przy­szło­rocz­nej olim­pia­dy.

Go­spo­darz Krem­la po­dzię­ko­wał pre­mie­ro­wi W. Bry­ta­nii za ofer­tę po­mo­cy w przy­go­to­wa­niach do olim­pia­dy w Soczi. - Bry­tyj­skie do­świad­cze­nia w tej sfe­rze są bar­dzo cenne. Je­ste­śmy wdzięcz­ni na­szym bry­tyj­skim part­ne­rom" - oświad­czył, mając na myśli bry­tyj­skie do­świad­cze­nia z or­ga­ni­za­cji Let­nich Igrzysk Olim­pij­skich w Lon­dy­nie w 2012 roku.

De­cy­zja Ca­me­ro­na i Pu­ti­na fak­tycz­nie ozna­cza wzno­wie­nie współ­pra­cy służb spe­cjal­nych dwóch kra­jów, ze­rwa­nej po za­bój­stwie w li­sto­pa­dzie 2006 roku w Lon­dy­nie by­łe­go ofi­ce­ra KGB Alek­san­dra Li­twi­nien­ki. O do­ko­na­nie tego mordu stro­na bry­tyj­ska oskar­ży­ła Rosję. Za­żą­da­ła rów­nież od Mo­skwy wy­da­nia jej in­ne­go by­łe­go ofi­ce­ra KGB An­drie­ja Łu­go­wo­ja, któ­re­go po­dej­rze­wa o otru­cie Li­twi­nien­ki, gło­śne­go kry­ty­ka po­li­ty­ki Pu­ti­na.

>>>>

Cameron juz zupelnie wszedl na droge zla . Najpierw zboki teraz Putin .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:10, 18 Maj 2013    Temat postu:

W. Brytania: dochodzenie ws. śmierci Litwinienki - część dowodów tajna

Sędzia Robert Owen poparł wniosek szefa brytyjskiego MSZ Williama Hague’a o utajnienie kluczowych materiałów dowodowych w sprawie okoliczności śmierci byłego funkcjonariusza KGB i FSB Aleksandra Litwinienki, który zginął otruty polonem w listopadzie 2006 r.

Owen prowadzi postępowanie przygotowawcze poprzedzające publiczne dochodzenie przed sądem koronerskim, wyznaczone obecnie na 2 października. Wcześniej planowano początek na maj.

Sędzia podjął decyzję o wyłączeniu z publicznego dochodzenia materiału dowodowego sugerującego, że za śmiercią Litwinienki stał aparat państwa rosyjskiego, o czym był przekonany sam Litwinienko. Postanowiono też utajnić dochodzenie w części mającej na celu ustalenie, czy wywiad brytyjski (MI6) mógł zapobiec zabójstwu.

Owen przyznał, że wynik postępowania koronerskiego może być "niekompletny, niesłuszny i wprowadzać w błąd". Zachęcił zarazem rząd, by we własnym zakresie przeprowadził dochodzenie, w którym drażliwe dowody mogłyby zostać przedstawione za zamkniętymi drzwiami.

Dziennik "Guardian", którego reporter był na sali sądowej w chwili ogłaszania postanowienia, powiedział, że postępowanie przed sądem koronerskim "jest bliskie załamania". Cytuje opinię adwokata Bena Emmersona, według którego powodem przychylenia się sędziego do wniosku MSZ są brytyjskie interesy handlowe z Moskwą.

MSZ jest reprezentantem brytyjskich służb wywiadowczych w postępowaniach sądowych. Litwinienko (1962-2006) - były funkcjonariusz KGB, a później FSB - uzyskał w Wielkiej Brytanii azyl polityczny i miał kontakty z brytyjskim wywiadem.

Był znanym krytykiem rządów Władimira Putina, którego oskarżył m.in. o zabójstwo opozycyjnej dziennikarki Anny Politkowskiej, prowadził też prywatne dochodzenia i za wiedzą MI6 był konsultantem wywiadu hiszpańskiego w sprawie zorganizowanej przestępczości rosyjskiej na Półwyspie Iberyjskim.

W listopadzie 2006 r. Litwinienko został otruty izotopem polonu, który podano mu w herbacie w hotelu, gdzie spotkał się z dwoma kolegami z dawnych lat. Opierając się na ustaleniach śledczych Scotland Yardu, brytyjska prokuratura zwróciła się do Rosji o wydanie jednego z tych kolegów, Andrieja Ługowoja, ale spotkała się z odmową.

Wdowa po Litwinience, Marina, i media sprzeciwiły się wnioskowi Hague’a złożonemu w sądzie 7 lutego, a piątkowe postanowienie Owena dotyczyło tego sprzeciwu. Stronami w postępowaniu są brytyjski MSZ, państwo rosyjskie, Marina Litwinienko i grupa mediów. Sądy koronerskie rozpatrują sprawy, w których zachodzi podejrzenie, że śmierć nie nastąpiła z przyczyn naturalnych.

???

Co ! ? Usuneli ze sledztwa wszelkie dowody ze za tym stoi Putin ? Czyzby ,,niezalezne" brytyjskie sady dostaly polecenie od rzadu zatuszowac udzial Kremla ? No to powodzenia teraz na pewno dojda do winy . Kogo skaza zamiast Putina ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:03, 19 Maj 2013    Temat postu:

Marina Litwinienko rozczarowana postawą rządu Camerona .

Wdowa po zmarłym funkcjonariuszu KGB i FSB Aleksandrze Litwinience, Marina, oskarżyła szefa brytyjskiego MSZ Williama Hague'a i premiera Davida Camerona o sabotowanie dochodzenia mającego na celu wyjaśnienie okoliczności śmierci jej męża - donoszą media.

Sędzia Robert Owen poinformował w piątek, że wyłączył z postępowania przed sądem koronerskim materiał dowodowy sugerujący, że za śmiercią Litwinienki stał rosyjski aparat państwa, o czym był przekonany sam Litwinienko. Postanowił też utajnić dochodzenie w części mającej na celu ustalenie, czy wywiad brytyjski (MI6) mógł zapobiec zabójstwu.

43-letni Litwinienko zmarł w listopadzie 2006 r. wskutek otrucia izotopem polonu podanym mu w herbacie podczas spotkania z dawnymi kolegami ze służby w hotelu w Londynie. W Wielkiej Brytanii miał azyl polityczny, a na krótko przed śmiercią naturalizował się. Władze Rosji odmówiły Brytyjczykom wydania podejrzanych o zabójstwo Andrieja Ługowoja i Dmitra Kowtuna.

Z braku możliwości wyjaśnienie prawdy o śmierci Litwinienki w drodze postępowania karnego, wdowa po nim i jego przyjaciele domagali się publicznego dochodzenia przed sądem koronerskim rozpatrującym sprawy, w których śmierć nie nastąpiła z przyczyn naturalnych.

Z wnioskiem o utajnienie niektórych aspektów dochodzenia przed tym sądem ze względu na interes bezpieczeństwa państwa i potencjalną szkodę dla stosunków międzynarodowych wystąpił w lutym w postępowaniu przygotowawczym szef brytyjskiego MSZ, któremu podlega wywiad.

- Skutkiem decyzji sędziego Owena jest to, że osoby oskarżone o zabójstwo obywatela brytyjskiego na ulicach Londynu będą bezkarne, a władze Rosji będą mogły skryć się za zasłoną tajności, powołując się na twierdzenia Williama Hague'a wspartego przez premiera Davida Camerona - oświadczyła Marina Litwinienko.

Według niej "w ostatnim roku było coraz więcej sygnałów, że Londyn zmierza w stronę tajnego politycznego porozumienia z Kremlem".

Litwinienko wskazała w tym kontekście na coraz cieplejsze spotkania Hague'a z jego rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem i na niedawną wizytę premiera Camerona w Sochi, gdzie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem rozmawiał m.in. o sytuacji w Syrii. Po tym spotkaniu obie strony poinformowały o wznowieniu współpracy wywiadowczej zerwanej w 2007 r.

- To czarny dzień dla brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości, który cieszył się dotychczas szacunkiem w świecie i ponury precedens dla wszystkich tych, którzy z tak wielkim oddaniem usiłowali zdemaskować zorganizowany spisek przestępczy działający w ramach Kremla - oceniła Litwinienko.

Sędzia Owen przyznał, że wynikiem postępowania koronerskiego, wyznaczonego obecnie na początek października, może być werdykt "niekompletny, wprowadzający w błąd, a nawet niesłuszny".

Litwinienko zwróciła się listownie do sędziego Owena, by zamiast postępowania przed sądem koronerskim, wszczął publiczne dochodzenie, w którym część utajnionego materiału dowodowego mogłaby zostać rozpatrzona na posiedzeniu zamkniętym.

- Wygląda na to, że brytyjski rząd bardziej niepokoi się (perspektywą) użycia broni chemicznej w Syrii niż jej (faktycznym) użyciem na ulicach Londynu - skomentował sprawę przyjaciel Litwinienki, autor książki "Death of a Dissident", Alex Goldfarb, w wypowiedzi cytowanej przez "Guardiana".

- Z drugiej strony (utajnienie i wyłączenie z postępowania dowodów wskazujących na udział rosyjskiego państwa - przyp. red.) jest wyrazem przyznania przez brytyjski rząd, że rosyjskie państwo jest winne (zabójstwa Litwinienki), ponieważ w przeciwnym razie Londyn nie wystąpiłby dla niego o immunitet - zauważył.

Litwinienko był znanym krytykiem rządów Władimira Putina, którego oskarżył m.in. o zabójstwo opozycyjnej dziennikarki Anny Politkowskiej, prowadził też prywatne dochodzenia i za wiedzą MI6 był konsultantem wywiadu hiszpańskiego w sprawie rosyjskich grup przestępczych na Półwyspie Iberyjskim.

...

Zadne zaskoczenie . My Polacy znamy ich z II wojny . Do tej pory nie ujawnili dokumentow o zamachu na Sikorskiego ! Po 70 latach !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:02, 21 Maj 2013    Temat postu:

"FT" krytykuje utajnienie dowodów ws. śmierci Aleksandra Litwinienki

Utajnienie przez brytyjskiego sędziego dowodów w sprawie śmierci b. agenta KGB Aleksandra Litwinienki budzi podejrzenia, że głównym celem Londynu jest naprawa relacji z Rosją; takie postępowanie byłoby tchórzostwem i błędem - pisze "Financial Times".

"Utajnienie (dowodów) podsyca podejrzenia, że ustalenie prawdy znalazło się na drugim miejscu, za racją stanu. Innymi słowy - za ożywieniem relacji dyplomatycznych i handlowych z Rosją" - komentuje gazeta decyzję sądu. Przed kilkoma dniami przychylił się on do wniosku brytyjskiego MSZ w sprawie utajnienia dowodów.

"Determinacja rządu, by utrzymać w sekrecie kluczowe dokumenty, z których część na pierwszy rzut oka dowodziła udziału Moskwy w śmierci Litwinienki, uczyniła dochodzenie bezcelowym jeszcze zanim się zaczęło" - ocenia "FT".

W artykule redakcyjnym gazeta przypomina, że wraz z innymi mediami protestowała przeciw utajnieniu materiałów dowodowych. "Zabicie na brytyjskiej ziemi obywatela Wielkiej Brytanii przez agentów zagranicznych, używających radioaktywnego materiału, jest w oczywisty sposób sprawą interesu publicznego" - podkreśla. Określa jako niejasne motywy rządu, by nie traktować tej sprawy jako kwestii interesu publicznego.

Apel o odtajnienie

"Jeśli koroner musi ignorować dowody, które nie mogą zostać upublicznione, to nie może dojść do uczciwych i prawdziwych ustaleń" - dodaje "FT". Apeluje do sędziego, by ponownie rozważył kwestię odtajnienia dokumentów.

Zauważa również, że motywem rządu mógł być fakt, że pewne dowody były kłopotliwe dla brytyjskich służb, w przypadku, gdyby wiedziały one, że Litwinienko jest w niebezpieczeństwie, ale zaniechały działania.

Poświęcenie celu, jakim jest ustalenie prawdy, na rzecz poprawy relacji z Moskwą byłoby "nie tylko tchórzostwem, byłoby też wielkim błędem. Nic się nie zyska dzięki uleganiu naciskom ze strony coraz bardziej autorytarnego reżimu (prezydenta Rosji) Władimira Putina" - ocenia gazeta.

Natomiast - jak dodaje - "można wiele stracić sygnalizując, że można naciskać na Wielką Brytanię, by zrezygnowała ze swych zobowiązań na rzecz jawnego śledztwa i rządów prawa".

Decyzja sądu dotyczy postępowania przygotowawczego, które poprzedza publiczne dochodzenie ws. śmierci Litwinienki przed sądem koronerskim, wyznaczone na 2 października.

Sędzia, zgodnie z wnioskiem MSZ, podjął decyzję o wyłączeniu z publicznego dochodzenia materiału dowodowego sugerującego, że za otruciem Litwinienki stał aparat państwa rosyjskiego, o czym przed śmiercią był przekonany sam Litwinienko. Postanowiono też utajnić dochodzenie w części mającej na celu ustalenie, czy wywiad brytyjski (MI6) mógł zapobiec zabójstwu.

Otrucie Litwinienki

Litwinienko - były funkcjonariusz KGB, a później FSB - uzyskał w Wielkiej Brytanii azyl polityczny i miał kontakty z brytyjskim wywiadem. Był znanym krytykiem rządów Władimira Putina, prowadził też prywatne dochodzenia i za wiedzą brytyjskiego wywiadu MI6 był konsultantem wywiadu hiszpańskiego w sprawie zorganizowanej przestępczości rosyjskiej na Półwyspie Iberyjskim.

W listopadzie 2006 r. Litwinienko został otruty w Londynie izotopem polonu, który podano mu w herbacie w hotelu, gdzie spotkał się z dwoma kolegami z dawnych lat. Opierając się na ustaleniach śledczych Scotland Yardu, brytyjska prokuratura zwróciła się do Rosji o wydanie jednego z tych kolegów, Andrieja Ługowoja, ale spotkała się z odmową.

...

W ramach wdziecznosci za odmowe Cameron wykresli z grona podejrzanych kremlowskich sprawcow . Przyjazn z radzieckimi spowoduje import radzieckiej ,,praworzadnosci" do Brytanii ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:14, 05 Cze 2013    Temat postu:

Wielka Brytania: biegły wzywa do publicznego procesu w sprawie Litwinienki
30cd26b5-1280-4b3b-94d6-5d5cf2f44bb8 0

Brytyjski biegły sądowy wzywa do publicznego procesu w sprawie śmierci Aleksandra Litwinienki. Sir Robert Owen skierował pismo w tej sprawie do ministra sprawiedliwości Chrisa Graylinga.

Były agent FSB Aleksander Litwinienko zmarł w 2006 roku w Londynie w wyniku zatrucia radioaktywnym izotopem polonu. Był on znanym krytykiem Władimira Putina, zarzucał też rosyjskim tajnym służbom odpowiedzialność za zamachy terrorystyczne, które miały posłużyć Kremlowi jako pretekst do interwencji w Czeczenii. Wiele wskazuje więc na to, że w jego śmierć były zamieszane rosyjskie organa państwowe.

Rosja odmówiła wydania na proces w Anglii domniemanych zabójców Litwinienki. W ubiegłym miesiącu brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague polecił wyłączenie z procesu części materiału dowodowego, gdyż - jak mówił - jego ujawnienie zagrażałoby bezpieczeństwu narodowemu.

Oznacza to, że w dochodzeniu nie będzie możliwe stwierdzenie, czy państwo rosyjskie miało związek z zabójstwem i czy Wielka Brytania mogła zrobić więcej w kwestii ochrony Litwinienki.

Biegły Robert Owen oświadczył, że wyłączenie z procesu tych konkretnych materiałów dowodowych sprawi, że jakikolwiek werdykt sądu będzie "mylący i niesprawiedliwy". Także wdowa po Litwinience domaga się publicznego procesu, gdyż - jak mówi - to jedyna szansa na dojście prawdy na temat śmierci jej męża.

>>>>

Do UCZCIWEGO PROCESU . Jawny tez moze byc farsa .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:14, 27 Lis 2013    Temat postu:

Dowody brytyjskiego rządu ws. śmierci Litwinienki pozostaną tajne

Dowody w sprawie otrucia byłego rosyjskiego szpiega Aleksandra Litwinienki, którymi dysponuje rząd Wielkiej Brytanii, powinny pozostać tajne ze względu na bezpieczeństwo narodowe - orzekł dziś Wysoki Trybunał (High Court) w Londynie.

- Żadna nasza decyzja nie umniejsza wagi przejrzystego wymiaru sprawiedliwości. Jednak żaden sąd nie może ignorować kwestii bezpieczeństwa narodowego, niezależnie od rozpatrywanej sprawy - oświadczył sędzia John Goldring.

Decyzja sądu to cios dla rodziny Litwinienki, która zarzuca władzom brytyjskim, że próbują tuszować kompromitujące szczegóły w sprawie, aby ochronić lukratywne umowy handlowe z Rosją.

Po wyjściu na jaw otrucia Litwinienki stosunki brytyjsko-rosyjskie spadły do najniższego poziomu od czasu zimnej wojny, ale powoli się poprawiają.

43-letni Litwinienko zmarł w 2006 roku wskutek zatrucia radioaktywnym polonem, który wypił w herbacie w luksusowym londyńskim hotelu na spotkaniu z dwoma byłymi kolegami ze służby. Na łożu śmierci oświadczył, że polecenie zabicia go wydał rosyjski prezydent Władimir Putin. Rosja konsekwentnie zaprzecza temu oskarżeniu.

W lipcu br. występujący jako koroner brytyjski sędzia Robert Owen poinformował, że rząd Wielkiej Brytanii odrzucił jego wniosek o przeprowadzenie publicznego dochodzenia w sprawie zabójstwa Litwinienki. Owen twierdził, że bez publicznego śledztwa nie można wyjaśnić, czy za zabójstwem stały rosyjskie władze.

Wstępne przesłuchania wykazały, że były rosyjski szpieg pracował dla brytyjskiego wywiadu MI6 oraz że rząd w Londynie dysponuje dowodami wskazującymi z dużym prawdopodobieństwem (tzw. prima facie), że za zabójstwem stoi Rosja. Rząd brytyjski powołał się jednak na tzw. immunitet z tytułu interesu publicznego (ang. public interest immunity), dzięki któremu nie był zmuszony do przekazania śledczym dowodów w sprawie.

Brytyjska prokuratura twierdzi, że dysponuje dowodami pozwalającymi na postawienie zarzutów dwóm byłym agentom KGB, jednak Rosja odmawia ich ekstradycji.

Pojutrze ma zapaść kolejna decyzja sądu dotycząca dochodzenia w sprawie śmierci Litwinienki.

...

Jaki znowu biznes ubil Cameron z Putinem ze go kryje ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:18, 12 Lut 2014    Temat postu:

Sąd: rząd musi rozważyć publiczne śledztwo ws. Litwinienki

Sąd w Londynie unieważnił decyzję brytyjskiego rządu, który w lipcu ub. roku odmówił wszczęcia publicznego dochodzenia ws. śmierci byłego rosyjskiego szpiega Aleksandra Litwinienki, oraz nakazał mu ponownie rozważyć przeprowadzenie takiego śledztwa.

Wysoki Trybunał (High Court) wprawdzie nie zaapelował wprost do władz o wszczęcie publicznego dochodzenia, ale nakazał szefowej brytyjskiego MSW (Home Office) Theresie May ponowne rozważenie sprawy.

- Jeśli pani minister w dalszym ciągu chce odmawiać (rozpoczęcia takiego dochodzenia - PAP), będzie potrzebowała lepszych argumentów niż te przedstawione w uzasadnieniu poprzedniej decyzji - podał sąd w orzeczeniu.

Home Office przekazało, że dokładnie studiuje stanowisko sądu. Do piątku ma czas na złożenie apelacji.

43-letni Litwinienko zmarł w 2006 roku wskutek zatrucia radioaktywnym polonem, który wypił w herbacie w luksusowym londyńskim hotelu na spotkaniu z dwoma byłymi kolegami ze służby. Na łożu śmierci oświadczył, że polecenie zabicia go wydał rosyjski prezydent Władimir Putin. Rosja konsekwentnie zaprzecza temu oskarżeniu.

W lipcu br. występujący jako koroner brytyjski sędzia Robert Owen poinformował, że rząd Wielkiej Brytanii odrzucił jego wniosek o przeprowadzenie publicznego dochodzenia w sprawie zabójstwa Litwinienki. Owen twierdzi, że bez publicznego śledztwa nie można wyjaśnić, czy za zabójstwem stały rosyjskie władze.

Sąd orzekł, że "istnieją mocne powody z punktu widzenia interesu publicznego", aby zbadać ewentualne zaangażowanie państwa rosyjskiego w śmierć Litwinienki.

Wdowa po Litwinience, Marina, która zaskarżyła odmowę wszczęcia dochodzenia ze strony brytyjskiego MSW, z zadowoleniem przyjęła orzeczenie.

- Nigdy nie byłam w stanie zrozumieć, dlaczego rząd brytyjski chce ochraniać ludzi na Kremlu, którzy zlecili zabicie mojego męża - przekazała w oświadczeniu. - To było morderstwo brytyjskiego obywatela na londyńskiej ulicy przy użyciu radioaktywnej trucizny. Wydawałoby się, że rząd zechce zbadać, kto za tym stoi - dodała.

Rodzina byłego szpiega zarzuca brytyjskim władzom, że odmawiają wszczęcia śledztwa, ponieważ próbują tuszować kompromitujące szczegóły w sprawie, by ochronić lukratywne umowy handlowe z Rosją.

Po wyjściu na jaw otrucia Litwinienki stosunki brytyjsko-rosyjskie spadły do najniższego poziomu od czasu zimnej wojny, ale powoli się poprawiają.

Wstępne przesłuchania wykazały, że były rosyjski szpieg pracował dla brytyjskiego wywiadu MI6 oraz że rząd w Londynie dysponuje dowodami wskazującymi z dużym prawdopodobieństwem (tzw. prima facie), że za zabójstwem stoi Rosja. Rząd brytyjski powołał się jednak na tzw. immunitet z tytułu interesu publicznego (ang. public interest immunity), dzięki któremu nie był zmuszony do przekazania śledczym dowodów w sprawie.

Brytyjska prokuratura twierdzi, że dysponuje dowodami pozwalającymi na postawienie zarzutów dwóm byłym agentom KGB, Andriejowi Ługowojowi i Dmitrijowi Kowtunowi, jednak Rosja odmawia ich ekstradycji.

>>>

Brawo sad !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:30, 22 Lip 2014    Temat postu:

Przełom w śledztwie w sprawie zabójstwa Litwinienki

To przełom. Władze brytyjskie zgadzają się na publiczne docho­dzenie w sprawie śmierci Aleksandra Litwinienki. Podniesienie rangi śledztwa oznacza, że badający sprawę będą mieli dostęp do tajnych rządowych dokumentów, które mogą się okazać kluczo­we w ustaleniu czy Litwinienko został zabity przez rosyjskie służ­by specjalne.

Na śledztwo publiczne nalegała żona Litwinienki oraz prokura­tor Robert Owen, badający tę sprawę. Tłumaczył, że tylko taka forma dochodzenia pozwoli mu odpowiedzieć na kluczowe pyta­nie: czy w zabójstwo Rosjanina zamieszana była Moskwa. Owen mówił, że widział dokumenty, które mogą na to wskazywać. Pro­blem polegał na tym, że forma prawna dochodzenia, które prowa­dził, nie pozwalała na ich analizę.

Umożliwiałoby ją śledztwo publiczne, ale brytyjski się mu sprze­ciwiał. I nie ukrywał, że rolę odgrywała tu wielka polityka. Spra­wa trafiła do Sądu Najwyższego, który orzekł, że rząd w Londy­nie pośpieszył się z odmową zorganizowania dochodzenia pu­blicznego, a taką decyzję powinien był podjąć dopiero po zakoń­czeniu trwającego wówczas śledztwa niższej rangi.

Oficjalnie data ogłoszenia zgody na dochodzenie to przypadek. Ale trudno znaleźć komentarze, które nie łączą dzisiejszej decy­zji z ostatnimi napięciami między Moskwą a Londynem. - Oczy­wiście nasze stosunki z Rosją są złe. Po tej decyzji takie pozostaną - mówił w BBC Richard Ottaway z parlamentarnej komisji ds. za­granicznych.

Aleksander Litwinienko, były agent KGB i jej następcy FSB, zmarł w Londynie osiem lat temu otruty radioaktywnym polonem. Wcześniej dał się poznać jako krytyk reżimu Putina. Wydał też książkę, w której udowadniał, że w 1999 r. Kreml zorganizował zamachy na bloki mieszkalne w Moskwie i Wołgodońsku, by potem zrzucić winę na Czeczeńców. Miał to byc pretekst do pacyfi­kacji zbuntowanej republiki.

...

Brytyjczycy to też nieźle kanalie . Zamiatali pod dywan aż nagle postanowili jednak dociec prawdy ... ,,Państwo prawa " SmileSmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:36, 31 Lip 2014    Temat postu:

Wielka Brytania: dowody o roli Rosji w zabójstwie Litwinienki pozostaną tajne

Dowody świadczące o tym, że za dokonanym w listopadzie 2006 roku w Londynie zabójstwem byłego agenta KGB i FSB Aleksan­dra Litwinienki stała Rosja, pozostaną w większości utajnione - poinformował sędzia prowadzący postępowanie w tej sprawie.

Mocno zaangażowany w publiczne krytykowanie Kremla Litwi­nienko zmarł w wieku 43 lat wskutek zatrucia podanym mu pod­stępnie w herbacie radioaktywnym polonem, o co na łożu śmier­ci oskarżył Władimira Putina. Rosja konsekwentnie zaprzecza, by miała cokolwiek wspólnego z jego zgonem.

Przy otwarciu przed londyńskim sądem High Court postępowa­nia mającego wyjaśnić okoliczności śmierci Litwinienki sędzia-przewodniczący Robert Owen powtórzył swą deklarację, że w po­siadaniu brytyjskiego rządu są materiały, wskazujące na odpo­wiedzialność Rosji. Jak zaznaczył, chodzi tutaj o "sponsorowane przez państwo zabójstwo" oraz o "miniaturowy atak nuklearny na ulicach Londynu".

Brytyjska prokuratura twierdzi, że dysponuje wystarczającymi dowodami, by postawić zarzuty zabójstwa byłym agentom KGB Andriejowi Ługowojowi i Dmitrijowi Kowtunowi. Byli oni wraz z Litwinienką w londyńskim hotelu, gdzie - jak sądzi brytyjska poli­cja - podano mu herbatę z polonem. Moskwa odmówiła ich eks­tradycji do Wielkiej Brytanii.

Jak powiedział sędzia Owen, rządowe materiały wyraźnie wska­zują na odpowiedzialność państwa rosyjskiego za śmierć Litwi­nienki, ale są one "na tyle drażliwe", że większość z nich nie bę­dzie mogła zostać ujawniona i niektóre z ustaleń śledztwa pozo­staną tajne. Obiecał jednocześnie, że przedstawi publicznie swe wnioski na temat roli Rosji w zabójstwie.

Owen zaznaczył ponadto, że dochodzenie nie ma na celu ustale­nia, czy brytyjskie służby specjalne mogły zapobiec uśmierceniu Litwinienki, gdyż nie uznawano go za osobę szczególnie zagrożo­ną.

....

Kombinuja?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:37, 03 Wrz 2014    Temat postu:

Rosja odmawia udziału w brytyjskim dochodzeniu w sprawie Litwinienki

Rosja odmawia udziału w prowadzonym w Wielkiej Brytanii publicznym śledztwie w sprawie zabójstwa w 2006 roku w Londynie byłego agenta KGB i FSB Aleksandra Litwinienki, bo ze względu na utajnienie materiałów nie będzie ono obiektywne - oświadczyło MSZ Rosji.

Ocena ta zawarta jest w komentarzu opublikowanym na stronie internetowej resortu dyplomacji, a dotyczącym decyzji rosyjskiego Komitetu Śledczego, by nie brać udziału w brytyjskim postępowaniu.

MSZ oświadczyło, że w publicznym dochodzeniu zdecydowano się utajnić materiały, które "władze brytyjskie nazywają tajnymi" i wobec tego "nie będą one dostępne ani dla Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej, ani dla opinii publicznej". W związku z tym, w ocenie ministerstwa, "jest już jasne, że rząd brytyjski nie dopuści, by stały się one przedmiotem jawnego procesu z udziałem rosyjskich śledczych".


REKLAMA Czytaj dalej



"
Trudno wyobrazić sobie, by tego rodzaju dochodzenie było obiektywne MSZ Rosji
Trudno wyobrazić sobie, by tego rodzaju dochodzenie było obiektywne" - konkluduje MSZ. Wyraziło też ocenę, że władze brytyjskie "nie są w stanie lub nie chcą przeprowadzić naprawdę jawnego, przejrzystego i obiektywnego dochodzenia w tej sprawie".

31 lipca rozpoczęło się w Londynie publiczne dochodzenie w sprawie okoliczności śmierci Litwinienki, które ma wykazać, czy za zabójstwem stało państwo rosyjskie. Sędzia Robert Owen oświadczył, iż w posiadaniu brytyjskiego rządu są materiały wskazujące na odpowiedzialność Rosji. Jednak większość z nich nie będzie mogła zostać ujawniona i niektóre z ustaleń śledztwa pozostaną tajne.

Brytyjska prokuratura twierdzi, że dysponuje wystarczającymi dowodami, by postawić zarzuty zabójstwa byłym agentom KGB Andriejowi Ługowojowi i Dmitrijowi Kowtunowi. Byli oni wraz z Litwinienką w londyńskim hotelu, gdzie - jak sądzi brytyjska policja - podano mu herbatę z polonem. Moskwa odmówiła ich ekstradycji do Wielkiej Brytanii.

Aleksander Litwinienko, były agent KGB i jej następcy FSB, zmarł w Londynie osiem lat temu w wieku 43 lat wskutek zatrucia radioaktywnym polonem. Wcześniej dał się poznać jako krytyk reżimu Putina. Wydał też książkę, w której udowadniał, że w 1999 r. Kreml zorganizował zamachy na bloki mieszkalne w Moskwie i Wołgodońsku, by potem zrzucić winę na Czeczeńców. Miał to byc pretekst do pacyfikacji zbuntowanej republiki.

Na łożu śmierci oskarżył Władimira Putina. Władze Rosji zaprzeczają, by miały cokolwiek wspólnego ze śmiercią Litwinienki.

>>>

Przeciez sami sie nie beda lapac ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:37, 27 Sty 2015    Temat postu:

Rozpoczęło się publiczne śledztwo ws. śmierci Litwinienki

Przed brytyjskim Wysokim Trybunałem (High Court) rozpoczęło się długo oczekiwane publiczne śledztwo mające wyjaśnić okoliczności śmierci Aleksandra Litwinienki, byłego szpiega KGB, prawdopodobnie otrutego w Londynie w listopadzie 2006 roku.

Śledztwo rusza po kilku latach starań żony Litwinienki, Mariny, oraz sędziego Roberta Owena, który odpowiadał za postępowanie przygotowawcze przed sądem koronerskim (ang. public inquest) poprzedzające publiczne dochodzenie.

Brytyjski rząd w lipcu 2014 roku ogłosił zgodę na rozpoczęcie publicznego śledztwa (ang. public inquiry), które otwarto przed Wysokim Trybunałem 31 lipca. Zdaniem komentatorów decyzja ta była bezpośrednią konsekwencją pogorszenia relacji z Rosją w związku z kryzysem na Ukrainie. Wcześniej rząd odmawiał wszczęcia publicznego dochodzenia, które wbrew temu, co sugeruje nazwa, umożliwi analizę tajnych dokumentów za zamkniętymi drzwiami. Rodzina Litwinienki zarzucała brytyjskim władzom, że próbują tuszować kompromitujące szczegóły w sprawie, aby ochronić lukratywne umowy handlowe z Rosją.

Marina Litwinienko od momentu śmierci męża twierdzi, że za jego śmierć odpowiadają rosyjskie służby bezpieczeństwa działające na bezpośrednie polecenie prezydenta Władimira Putina. Jej zdaniem z informacji, które mąż przekazał brytyjskim władzom przed śmiercią jednoznacznie wynika, że za otruciem stoją władze rosyjskie. Tego samego zdania są prawnicy, którzy brali udział we wstępnych przesłuchaniach.

Nie wiadomo jednak, czy wszystkie materiały, jakimi dysponuje rząd, będą mogły być przedmiotem postępowania z uwagi na klauzule tajności. Sędzia Owenem zapowiedział w lipcu, że rządowe materiały wyraźnie wskazują na odpowiedzialność państwa rosyjskiego za śmierć Litwinienki, ale są one "na tyle drażliwe", że większości z nich nie będzie można ujawnić i niektóre z ustaleń śledztwa pozostaną tajne.

Wiadomo, że w ramach postępowania nie będzie poruszana kwestia domniemanej współpracy Litwinienki z brytyjskim wywiadem po jego ucieczce do Wielkiej Brytanii. Marina Litwinienko twierdzi, że taka współpraca miała miejsce, a brytyjski wywiad zaniedbał kwestie ochrony jej męża, co doprowadziło do jego otrucia i śmierci.

Dochodzenie ma potrwać do 10 tygodni.

Alekander Litwinienko pracował najpierw dla radzieckiego, a następnie dla rosyjskiego kontrwywiadu. W 1998 roku ujawnił publicznie, że wydawano mu sprzeczne z prawem rozkazy (m.in. rozkaz zamordowania rosyjskiego oligarchy Borisa Bieriezowskiego). W 2001 roku udało mu się uciec z Rosji do Wielkiej Brytanii, gdzie uzyskał azyl polityczny, a następnie obywatelstwo.

W 2002 roku, wspólnie z Jurijem Felsztyńskim, napisał książkę "Wysadzić Rosję", w której winą za zamachy bombowe na budynki mieszkalne w Moskwie i Władywostoku obarczył Federalną Służbę Bezpieczeństwa, usiłującą w ten sposób zyskać pretekst do wznowienia wojny czeczeńskiej.

Tuż przed śmiercią Litwinienko zajmował się sprawą śmierci rosyjskiej dziennikarki Anny Politkowskiej. Podejrzewa się, że otruł się herbatą zawierającą silnie toksyczny izotop polonu-210 na spotkaniu z byłym pracownikiem rosyjskich służb Andriejem Ługowojem i innym, nieznanym mu mężczyzną. Litwinienko zmarł w londyńskim szpitalu 23 dni po otruciu.

...

Wreszcie . Teraz widzicie jaki to byl bohater w tym potwornym kraju .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:22, 28 Sty 2015    Temat postu:

Patolog: zwłoki Litwinienki były napromieniowane

Zwłoki b. szpiega KGB Aleksandra Litwinienki, prawdopodobnie otrutego w Londynie w 2006 r. radioaktywnym polonem, były tak napromieniowane, że sekcja była "jedną z najniebezpieczniejszych" w historii - ocenił brytyjski patolog przed sądem w Londynie.

- Sekcja zwłok została uznana za jedną z najbardziej niebezpiecznych, jakie kiedykolwiek zostały przeprowadzone na Zachodzie - poinformował Nathaniel Cary w drugim dniu śledztwa publicznego w sprawie śmierci Litwinienki.

Podkreślił, że ciało było tak niebezpieczne, iż przez dwa dni po śmierci Litwinienki w londyńskim szpitalu 23 listopada 2006 r. wstrzymywano się z jego badaniem. Pracujący w brytyjskim ministerstwie spraw wewnętrznych patolog sądowy dodał, że zwłoki zostały przewiezione na badania w bezpieczne miejsce. Cary i jego koledzy podczas autopsji mieli na sobie ochronne stroje, rękawiczki i specjalne hełmy.

Podejrzewa się, że Litwinienko otruł się herbatą zawierającą silnie radioaktywny izotop polonu-210, którą wypił na spotkaniu z byłym pracownikiem rosyjskich służb Andriejem Ługowojem i innym, nieznanym mu mężczyzną. Zmarł 23 dni po otruciu.

We wtorek związany ze śledztwem Robin Tam powiedział, że Litwinienkę prawdopodobnie próbowano otruć dwukrotnie.

Inspektor Craig Mascall wyjaśnił w środę, że mężczyźni, którzy spotkali się z Litwinienką - Ługowoj i Dmitrij Kowtun - są wciąż ścigani za morderstwo. Obaj zaprzeczają oskarżeniom, a rosyjskie władze odmówiły ich wydania Wielkiej Brytanii.

Ługowoj powiedział w Moskwie agencji AP, że przedstawiony w śledztwie "dowód to nonsens". - Taki dowód po prostu nie istnieje, ponieważ Rosja nie była uwikłana w morderstwo - powiedział Ługowoj, który jest obecnie deputowanym nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR).

Według niego brytyjskie śledztwo jest zaplanowane, aby przykryć - jak zasugerował - ewentualny udział brytyjskiego wywiadu MI6 w sprawę. - Moim zdaniem wszelkie dokumenty, które zdobędą brytyjskie tajne służby w tej sprawie są fałszywe, ponieważ ich jedynym celem jest wybielenie się w tej historii - powiedział AP. - Przegapili moment, gdy ich agent, oficer MI6, został zabity w środku Londynu, być może przy ich pomocy - dodał.

Funkcjonariusz biorący udział w dochodzeniu powiedział anonimowo AP, że śledczy przeanalizują różne teorie, w tym samobójstwo, wypadek i ewentualne zaangażowanie brytyjskiego wywiadu w śmierć Litwinienki.

Długo oczekiwane publiczne śledztwo mające wyjaśnić okoliczności śmierci Litwinienki rozpoczęło się we wtorek przed brytyjskim Wysokim Trybunałem (High Court). Ma potrwać do dziesięciu tygodni.

Alekander Litwinienko pracował najpierw dla radzieckiego, a następnie dla rosyjskiego kontrwywiadu. W 1998 roku ujawnił publicznie, że wydawano mu sprzeczne z prawem rozkazy (m.in. rozkaz zamordowania rosyjskiego oligarchy Borisa Bieriezowskiego). W 2001 roku udało mu się uciec z Rosji do Wielkiej Brytanii, gdzie uzyskał azyl polityczny, a następnie obywatelstwo.

Żona Litwinienki, Marina, twierdzi, że mąż po ucieczce do W. Brytanii nawiązał współpracę z tamtejszym wywiadem. Według niej MI6 zaniedbał kwestie ochrony jej męża, co doprowadziło do jego otrucia i śmierci.

Mocno zaangażowany w publiczne krytykowanie Kremla Litwinienko na łożu śmierci oskarżył o otrucie Władimira Putina. Władze Rosji zaprzeczają, by miały cokolwiek wspólnego ze śmiercią Litwinienki.

...

Tak to Zwiazek Radiacki . Radiacja sie posluguja .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:24, 18 Lut 2015    Temat postu:

Śmierć Litwinienki. Radioaktywny trop agenta z Rosji
IAR

W toczącym się w Londynie publicznym dochodzeniu w sprawie śmierci Aleksandra Litwinienki, przedstawiono poważne poszlaki zamieszania Kremla w jego otrucie izotopem polonu. Inspektor Scotland Yardu, który 8 lat temu prowadził śledztwo, wskazał na radioaktywny trop, jaki pozostawił domniemany zabójca.

Inspektor Craig Mascall przedstawił po raz pierwszy konkretne dowody, które przekonały Scotland Yard o winie byłego agenta Federalnej Służby Bezpieczeństwa Andrieja Ługowoja. Spotkał się on z Litwinienką w październiku 2006 roku w londyńskim hotelu Millenium.

"Ślady są wszędzie"

Rosjanin zostawił za sobą radioaktywny ślad polonu-210 wszędzie tam, gdzie był przed tym spotkaniem: w samolocie British Airways, którym przyleciał z Moskwy, w limuzynie, którą wynajął w Londynie i w luksusowym hotelu Sheraton, gdzie się zatrzymał na 4 dni. Największe stężenie promieniowania odczytano w jego hotelowym pokoju, ręcznikach i zsypie hotelowym.

Ten sam izotop polonu pozostawił ślad na filiżance herbaty, którą pił Aleksander Litwinienko i w jego organizmie, kiedy dokonano autopsji po jego śmierci - prawie miesiąc po spotkaniu w hotelu Millenium.

Mimo zaprezentowania tych dowodów Rosji, brytyjska prokuratura nie uzyskała zgody na wydanie Andrieja Ługowoja na proces.

Wdowa o Putinie

Na początku lutego wdowa po otrutym polonem agencie KGB Aleksandrze Litwinience, Marina, mówiła podczas publicznego śledztwa w Londynie o niechęci jej męża wobec prezydenta Rosji Władimira Putina.

Według relacji Mariny Litwinienko w latach 90. jej męża zaczęły niepokoić "ciemne interesy" prowadzone przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa. Przełom według niej nastąpił, gdy Litwinienko pracował w wydziale antyterrorystycznym podczas wojny w Czeczenii w połowie lat 90. Przesłuchiwał wtedy czeczeńskiego 17-latka, który powiedział mu, że cała klasa zaciągnęła się na wojnę z Rosją. Wówczas - mówiła Marina Litwinienko - jej mąż "zdał sobie sprawę, że w tej wojnie coś jest nie tak".

...

Nie robmy sobie zartow . Wszyscy wiemy kto to zrobil .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:19, 12 Mar 2015    Temat postu:

Ekspert: polon, którym otruto Litwinienkę, pochodził z zakładu w Rosji

Radioaktywny polon, którym otruto byłego funkcjonariusza KGB Aleksandra Litwinienkę, pochodził z rosyjskiego miasta Sarow, gdzie jest jedyna fabryka produkująca tę substancję w celach komercyjnych - uważa ekspert, cytowany przez czwartkowy "Financial Times".

- Śmiercionośna substancja użyta do zamordowania Litwinienki mogła zostać wyprodukowana wyłącznie w pilnie strzeżonej fabryce w Rosji, co sugeruje, że rosyjskie władze były zaangażowane w otrucie byłego oficera KGB - powiedział czołowy brytyjski fizyk, profesor Norman Dombey, podczas śledztwa publicznego w Londynie w sprawie morderstwa popełnionego w 2006 roku. Podkreślił, że fabryka Awangard w Sarowie to jedyny na świecie producent polonu-210.

- Fabryka Awangard mieści się w niegdyś "tajnym mieście", znanym w czasach komunistycznych pod nazwą Arzamas-16, gdzie Sowieci produkowali broń jądrową. Tylko tam mógł zostać wyprodukowany wysoko radioaktywny izotop polonu-210 w ilości wykorzystanej do zamordowania Litwinienki - powiedział Dombey, emerytowany profesor fizyki teoretycznej na Uniwersytecie Sussex, cytowany przez "FT". Według niego to "rosyjskie władze lub agenci byli odpowiedzialni za otrucie" Litwinienki.

Naukowiec powiedział, że podczas badania sprawy Litwinienki zrozumiał, iż jego śmierć "miała nie zostać odkryta, miało być to tajemnicze otrucie". Jak dodał, polon jest źródłem promieniowania alfa, które nie jest wykrywalne przez zwykły licznik Geigera.

Litwinienko pracował najpierw dla radzieckiego, a następnie dla rosyjskiego kontrwywiadu. W 1998 roku ujawnił publicznie, że wydawano mu sprzeczne z prawem rozkazy, m.in. zamordowania rosyjskiego oligarchy Borysa Bieriezowskiego. W 2001 roku Litwinience udało się uciec z Rosji do Wielkiej Brytanii, gdzie uzyskał azyl polityczny, a następnie obywatelstwo.

Podejrzewa się, że Litwinienko został otruty herbatą zawierającą silnie radioaktywny izotop polonu-210, którą wypił na spotkaniu z byłym agentem rosyjskich służb specjalnych Andriejem Ługowojem i innym, nieznanym mu mężczyzną. Zmarł w londyńskim szpitalu 23 dni po otruciu, 23 listopada 2006 roku.

...

Oczywiste od poczatku .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:51, 29 Lip 2015    Temat postu:

"Tato, Putin mnie otruł" - kulisy śledztwa w sprawie śmierci Aleksandra Litwinienki

Aleksander Litwinienko - Getty Images

W skierowanych do ojca przed śmiercią słowach, Aleksander Litwinienko, były oficer rosyjskiego wywiadu, jednoznacznie wskazał Władimira Putina jako odpowiedzialnego za zbrodnię. Dziś przewodniczący komisji wyjaśniającej okoliczności otrucia Litwinienki oskarża stronę rosyjską o próby utajniania kluczowych dla dochodzenia dowodów – informuje "Daily Telegraph".

Głównymi podejrzanymi o otrucie byłego rosyjskiego agenta radioaktywnym polonem-210 w listopadzie 2006 roku są biznesmen Dmitrij Kowtun i były oficer KGB Andriej Ługowoj. Obaj zaprzeczają, jakoby mieli coś wspólnego ze śmiercią Litwinienki. Obecnie obaj przebywają na terenie Rosji.
REKLAMA


Na dzisiaj zaplanowane było przedstawienie przez Kowtuna zeznań za pośrednictwem internetu. Do transmisji jednak nie doszło – przesłany obraz przedstawiał tylko puste krzesło. Dla przewodniczącego komisji śledczej sir Roberta Owena był to od początku zaplanowany gest, który Owen określił mianem "szarady".

W ostrych słowach odniósł się także do prośby Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej o nieujawnianie zeznań i korespondencji Kowtuna. Owen uznał tę prośbę za próbę interweniowania strony rosyjskiej w przebieg dochodzenia i zapowiedział opublikowanie wszystkich materiałów.

Opinię publiczną poruszyły słowa Waltera Litwinienki – ojca Aleksandra. Były oficer rosyjskiego wywiadu miał przed śmiercią jednoznacznie wskazać prezydenta Rosji jako stojącego za zamachem. Ostatnie słowa Litwinienki miały brzmieć "Tato, Putin mnie otruł". Podczas swoich ostatnich chwil w University College Hospital eks-agent miał przestrzec ojca, by ten "uważał na siebie".

W publicznych wypowiedziach Walter Litwinienko wielokrotnie winą za śmierć syna obarczał prezydenta Rosji. Po kilku latach od śmierci Litwinienki zmienił jednak swoją narrację, publicznie określając swojego syna "zdrajcą", a Putina przepraszając za oskarżenia.

...

Widzicie co FSB zrobilo z ojcem? Koszmar. Ale tak bylo za Stalina dzieci dobosily na rodzicow. Teraz wraca. System szatana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:17, 03 Sie 2015    Temat postu:

"Financial Times": brytyjskie śledztwo ws. Litwinienki wskazuje na winę Rosjan

Aleksander Litwinienko, zdjęcie z 2004 roku - MARTIN HAYHOW / AFP

Wszystkie dowody zgromadzone podczas brytyjskiego śledztwa w sprawie śmierci byłego agenta KGB Aleksandra Litwinienki wskazują na winę dwóch byłych funkcjonariuszy rosyjskich służb - pisze "Financial Times", podsumowując kilkumiesięczne dochodzenie.

Brytyjska policja podejrzewa byłych agentów rosyjskich służb, Dmitrija Kowtuna i Andrieja Ługowoja, o otrucie Litwinienki zieloną herbatą z silnie radioaktywnym izotopem polonu-210 podczas spotkania w londyńskim hotelu 1 listopada 2006 r. Litwinienko zmarł w londyńskim szpitalu 23 dni później.
REKLAMA


Końca dobiegło wszczęte z opóźnieniem publiczne śledztwo w Wielkiej Brytanii; jego wyniki ma pod koniec roku ogłosić prowadzący dochodzenie sędzia Robert Owen. W końcowym raporcie wskaże on winnych i oceni, czy w śmierć Litwinienki zamieszane było państwo rosyjskie i jego prezydent Władimir Putin.

"34 dni publicznych przesłuchań i 15 tys. stron dokumentów (zgromadzonych w trakcie śledztwa) tylko potwierdziło wnioski już wyciągnięte przez policję. (...) Wszystkie dowody wskazują na winę Ługowoja i Kowtuna" - pisze "FT" w poniedziałkowym komentarzu redakcyjnym.

Publiczne dowody nie wskazały bezpośrednio, że zlecenie zabójstwa wydał Kreml, jednak dwaj byli agencji rosyjskich służb "nie byliby w stanie zdobyć rzadkiego radioaktywnego izotopu (...) bez pomocy państwa. Sugeruje to, że działali na polecenie rosyjskich władz, które miały o wiele więcej powodów, by chcieć śmierci Litwinienki, niż przyznały na początku" - zauważa brytyjski dziennik. Jak dodaje, zebrane dowody nie potwierdziły też forsowanej przez stronę rosyjskiej wersji, jakoby Litwinienko nielegalnie handlował polonem i zatruł się sam.

"FT" podkreśla, że obecnie wiadomo już o licznych motywach, jakie państwo rosyjskie mogło mieć, by zabić eksszpiega. "Litwinienko demaskował prawdę o korupcji w FSB w czasach, gdy jej szefem był Putin. Mówił też o rzekomym zaangażowaniu FSB w serię ataków bombowych na budynki mieszkalne w Rosji w 1999 r. (...) Co najważniejsze, w ostatnich miesiącach przed śmiercią próbował ujawnić rzekome powiązania między bliskim otoczeniem Putina a rosyjską mafią" - wymienia "FT".

W ocenie gazety "brytyjskie śledztwo pokazało, że odmowa Moskwy w sprawie ekstradycji Ługowoja i Kowtuna (...) jest nie do obronienia. Przyniosło też kolejne dowody na brutalne, nieortodoksyjne i niebezpieczne metody, do których państwo rosyjskie najwyraźniej jest gotowe się uciec, by niszczyć swych wrogów i osiągać swe cele".

"Jeśli sędzia Owen uzna, że zabójcy, którzy wwieźli śmiercionośną truciznę do wielkiego miasta (Londynu), zostali wysłani przez Moskwę, to zbrodnię tę można potraktować jako swego rodzaju oznakę na mniejszą skalę cynicznej pogardy dla życia ludzkiego", jaką władze rosyjskie okazują obecnie, "podsycając (separatystyczną) rebelię we wschodniej Ukrainie" - podkreśla "FT".

Marina Litwinienko przez długie lata domagała się śledztwa w sprawie śmierci jej męża, podczas gdy polityczny establishment w Wielkiej Brytanii wolał chronić powiązania biznesowe z Rosją. "Gdyby na wszczęcie śledztwa zdecydowano się wcześniej, Zachód miałby szansę zobaczyć na długo przed kryzysem ukraińskim, jakim państwem jest Rosja pod rządami Putina" - konkluduje "Financial Times".

...

Od poczatku oczywiste.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:04, 22 Sie 2015    Temat postu:

"FT" o radzieckim szpiegu w brytyjskim wywiadzie

"FT" o radzieckim szpiegu w brytyjskim wywiadzie - Shutterstock

"Financial Times" opisuje, powołując się na odtajnione właśnie dokumenty brytyjskiego kontrwywiadu (MI5), postać Cedrica Belfrage'a - radzieckiego szpiega, którego nazywa "szóstym człowiekiem", obok osławionej "piątki z Cambridge". Belfarge nieomal "zagubił się w historii", nigdy nie uciekł do Moskwy i nigdy nie został pociągnięty do odpowiedzialności za swoje czyny.

Owa piątka to Kim Philby, Donald Maclean, Guy Burgess, Anthony Blunt i John Cairncross zwerbowani przez wywiad ZSRR na Uniwersytecie Cambridge. Szpiegowali od początku drugiej wojny światowej do lat 50.
REKLAMA


"FT" zwraca uwagę, że w odróżnieniu od "piątki z Cambridge" Belfrage - członek partii komunistycznej w latach 30., krytyk filmowy, kobieciarz, właściciel prokomunistycznej gazety i autor kilku autobiografii, nieomal "zagubił się w historii", nigdy nie uciekł do Moskwy i nigdy nie został pociągnięty do odpowiedzialności.

Gazeta podkreśla, że odtajnione właśnie dokumenty rzucają nowe światło na skalę radzieckiej infiltracji brytyjskich służb wywiadowczych w czasie wojny. W latach 1942-1944 Belfrage był zatrudniony przez brytyjski wywiad MI6 jako prawa ręka Williama Stephensona, szefa British Security Coordination (BSC - Brytyjskie Biuro Koordynacji Bezpieczeństwa) w Nowym Jorku.

BSC było działającą pod przykryciem organizacją powołaną w 1940 roku w Nowym Jorku przez MI6. Autoryzował to ówczesny brytyjski premier Winston Churchill. BSC zbierało dane wywiadowcze na obszarze USA i Ameryki Łacińskiej, prowadziło tajne działania propagandowe, do jego zadań należała m.in. ochrona interesów brytyjskich w obu Amerykach.

Belfrage był w tym czasie dla Moskwy jednym z najcenniejszych szpiegów, wartym nawet więcej niż osławiony Kim Philby. Przekazywał Rosjanom wartościowe informacje, m.in. streszczenia narad z Churchillem.

W 1943 roku prowadzący go radziecki agent zmarł nagle na zawał serca i Belfrage stracił kontakt z Moskwą. Później, w 1945 roku, następczyni tego agenta, Elizabeth Bentley, uciekła do USA z listą 30 radzieckich szpiegów.

W 1947 roku FBI wezwała Belfrage'a na przesłuchanie. Bez oporów przyznał, że przekazywał dokumenty Rosjanom, że były to dokumenty autentyczne, ale oświadczył, że działał zgodnie z poleceniami MI6, a dokumenty te stanowiły "przynętę", mającą zachęcić Rosjan do udostępnienia mu jeszcze cenniejszych informacji.

"FT" odnotowuje, że kiedy FBI zwróciła się o wyjaśnienia do strony brytyjskiej, natrafiła na mur milczenia. MI6 odmówiło udostępnienia jakichkolwiek informacji na temat Belfrage'a. Oficjalnie twierdzono, że byłoby to sprzeczne z zasadami dzielenia się informacjami wywiadowczymi. Faktycznie - o czym świadczą ujawnione właśnie dokumenty - obawiano się kompromitacji, jaką byłoby przyznanie, że MI6 zatrudniał w swej organizacji w USA kogoś znanego z sympatii komunistycznych.

W 1955 roku Belfrage został deportowany z USA za owe komunistyczne sympatie, po czym zrobiło się o nim cicho. Nie usłyszał żadnych zarzutów. Był popularny wśród brytyjskich komunistów, ale - na ile zdołał to ustalić MI5 - nie nawiązywał już kontaktu z Moskwą. Zmarł w 1990 roku w Meksyku, gdzie został pochowany przez swoją piątą żonę.

...

Kontynuuja radzieckie ,,tradycje".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:30, 21 Sty 2016    Temat postu:

Wynik śledztwa ws. śmierci Litwinienki: Putin prawdopodobnie zaaprobował jego morderstwo

Aleksander Litwinienko (po prawej) - PAP

Sędzia Robert Owen przyznał, że Władimir Putin "prawdopodobnie zaaprobował" zabójstwo byłego agenta KGB Aleksandra Litwinienki - donosi agencja AP. Owen prezentuje dziś raport z publicznego dochodzenia w sprawie zamordowania Litwinienki. Na tę publikację zareagowało już MSZ Rosji.

W trakcie śledztwa ustalono, że między Litwinienką a Putinem panowała "wrogość na gruncie osobistym", a przedstawiciele prezydenckiej administracji mieli motyw, by zabić byłego szpiega KGB. Marina Litwinienko, wdowa po Aleksandrze, zażądała po ogłoszeniu wyników śledztwa nałożenia sankcji na Rosję i samego Władimira Putina.

...

Oczywistosc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:31, 21 Sty 2016    Temat postu:

Raport ws. śmierci Litwinienki oskarża Putina. Londyn rozważa podjęcie dalszych działań przeciwko Rosji

David Cameron i Władimir Putin - PAP

Wielka Brytania rozważa podjęcie dalszych działań przeciwko Rosji po tym, jak brytyjskie śledztwo wykazało, że prezydent Władimir Putin prawdopodobnie zaaprobował operację FSB w celu zabicia Aleksandra Litwinienki – podała rzeczniczka premiera Davida Camerona. Kreml zaprzecza swemu udziałowi w śmierci byłego agenta KGB.

"Wnioski (z raportu śledztwa – red.), że morderstwo zostało zatwierdzone na najwyższych szczeblach państwa rosyjskiego, są wyjątkowo niepokojące" – powiedziała dziennikarzom rzeczniczka. "W świetle ustaleń śledczych rozważamy, jakie dalsze działania powinniśmy podjąć" – dodała.

Sędzia Robert Owen, który zaprezentował raport w tej sprawie, powiedział, że rosyjski przywódca "prawdopodobnie zaaprobował" operację Federalnej Służby Bezpieczeństwa w celu zabicia Aleksandra Litwinienki w 2006 roku w Londynie.

W trakcie śledztwa ustalono, że między Litwinienką a Putinem panowała "wrogość na gruncie osobistym", a przedstawiciele prezydenckiej administracji mieli motyw, by zabić byłego szpiega KGB. Marina Litwinienko, wdowa po Aleksandrze, zażądała po ogłoszeniu wyników śledztwa nałożenia sankcji na Rosję i samego Władimira Putina.

Były agent KGB zmarł na skutek zatrucia rzadkim radioaktywnym izotopem polonu przez Rosjan: Andrieja Ługowoja i Dmitrija Kowtuna. Z dużym prawdopodobieństwem działali oni na zlecenie FSB, zapewne za przyzwoleniem ówczesnego szefa tej instytucji Nikołaja Patruszewa – podkreślił w raporcie ze śledztwa sędzia Robert Owen.

...

Kolejne sankcje. Wszyscy powonni okazac solidarnosc z Brytania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:59, 12 Cze 2016    Temat postu:

UEFA grozi Anglii i Rosji dyskwalifikacją
luq/
2016-06-12, 18:37



Skomentuj
1
Jeżeli ponownie dojdzie do awantur z udziałem fanów Rosji i Anglii, obie drużyny mogą zostać wykluczone z piłkarskich mistrzostw Europy - ogłosiła w niedzielę Komisja Dyscyplinarna UEFA. Przed sobotnim meczem Anglia - Rosja w Marsylii doszło po poważnych zajść między kibicami obu zespołów. W Starym Porcie w Marsylii interweniowała policja, użyto gazów łzawiących i armatek wodnych.
PAP/EPA/DANIEL DAL ZENNARO

Sport
UEFA zajmie się atakiem rosyjskich kibiców...

Pod koniec spotkania (1:1) grupa rosyjskich fanów przedarła się do sektorów, w których znajdowali się kibice drużyny przeciwnej i ich zaatakowała. Ci zaczęli przeskakiwać przez ogrodzenie, by uciec. Po ostatnim gwizdku starcia przeniosły się na ulice i trwały kilka godzin.



W niedzielę w godzinach południowych policja podała najnowsze informacje o przebiegu nocnych zajść. Rannych zostało 35 osób, siedem z nich przewieziono do szpitala. Stan trójki poszkodowanych jest ciężki. Jeden z Anglików znajduje się w stanie zagrażającym życiu.



Prefekt policji w Marsylii Laurent Nunez podkreślił, że szybka interwencja służb zapobiegła o wiele gorszym skutkom zajść.



- Nasze zachowanie było optymalne, nie mogliśmy reagować natychmiast na stadionie, gdyż mogło dojść do paniki. A wtedy rannych byłoby o wiele więcej - wyjaśnił Nunez odpowiadając na zarzuty skierowane do policji o zbyt wolną reakcję.



Apel o sankcje



Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Francji zaapelowało do UEFA o sankcje dla reprezentacji Anglii i Rosji. Zdaniem resortu tylko takie działania mogą powstrzymać narastającą agresję.



Rzecznik francuskiego MSW Pierre-Henri Brandet potwierdził, że rozważane jest wprowadzenie całkowitego zakazu sprzedaży alkoholu w dniach meczu nie tylko w miastach, gdzie będą grały oba zespoły, ale we wszystkich dziewięciu.



Przerażony zajściami jest trener Hiszpanii Vicente del Bosque.



- Sądziliśmy, że takie zachowania już się nigdy nie wydarzą, gdyż normalni kibice wiedzą, jak bardzo one szkodzą wizerunkowi futbolu. To nie są fani, to są bandyci! Tego nie można tolerować - powiedział szkoleniowiec obrońców tytułu.



Organizatorzy mistrzostw podjęli decyzję o zwiększeniu środków bezpieczeństwa podczas kolejnych spotkań zespołów Rosji i Anglii.

"Sborna" w fazie grupowej zagra jeszcze 15 czerwca w Lille ze Słowacją i 20 czerwca w Tuluzie z Walią. Anglia 16 czerwca spotka się w Lens z Walią, a cztery dni później w St. Etienne ze Słowacją.

PAP

..

Ruscy urzadzili atak na oczywiscie bynajmniej nie swietych kiboli z Brytanii... Dzicy przyjechali trzeba trzymac za morde. Cos policja Francji za miekka. Wiadomo ze Ruskich i Brytoli trzeba otaczac jak wiezniow i prowadzic...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:35, 15 Cze 2016    Temat postu:

Nie żyje angielski kibic pobity przez Rosjan
po/
2016-06-15, 16:10



Skomentuj
0
W szpitalu zmarł mężczyzna pobity przez rosyjskich pseudokibiców - poinformował rosyjski konsul w Marsylii Daniił Bołtaks. 51-letni Anglik był w śpiączce. Umarł z powodu licznych urazów głowy. Informacji tych nie potwierdzają angielskie media. W wyniku zamieszek przy okazji meczu Anglia-Rosja rannych zostało ponad 40 osób.
PAP/EPA/Sebastian Nogier

Świat
ME: policja zwolniła 11 z 43 rosyjskich...

Sport
UEFA: 150 tys euro kary dla Rosji i...

Podczas awantury, która miała miejsce ok. 3 godziny przed rozpoczęciem sobotniego meczu pomiędzy Rosją i Anglią, mężczyzna został brutalnie pobity.



Wiadomo już, że ofiara starć to pochodzący z Portsmouth Andrew Bache. Według ostatnich potwierdzonych informacji po zamieszkach trafił on do szpitala, z poważnymi obrażeniami głowy. Jego stan zdrowia cały czas się pogarszał. Lekarze utrzymywali go w stanie śpiączki farmakologicznej.



Policja próbowała go ratować



"Mężczyzna otrzymał kilka ciosów w głowę, najprawdopodobniej metalową rurą. Funkcjonariusze policji w Marsylii próbowali mu udzielić pierwszej pomocy, zrobili m.in. masaż serca. Poszkodowany odzyskał przytomność i został odwieziony do szpitala" – napisał o sprawie rosyjski portal vesti.ru.



Do starć rosyjskich i angielskich kiboli dochodziło w Marsylii przed meczem pierwszej kolejki. 35 osób zostało rannych, najpoważniej poszkodowany był Bache. Według angielskich gazet, nawet gdy leżał nieprzytomny, Rosjanie wrzeszczeli nad nim "Zgiń, zgiń, zgiń". W końcu zainterweniowała policja.



Anglików podeszli z zaskoczenia



Rosyjscy kibole są bardzo często wyposażeni w gumowe ochraniacze na zęby i teleskopowe pałki. W przypadku starć z Anglikami, Rosjanie przebrani w koszulki reprezentacji Anglii wmieszali się w tłum kibiców drużyny przeciwnej. Zaatakowali wykorzystując element zaskoczenia i dezorientacji.



W wyniku ataku UEFA ukarała Rosję dyskwalifikacją w zawieszeniu. Jednak już we wtorek starcia z udziałem rosyjskich bojówek stadionowych się powtórzyły, choć na mniejsza skalę. W Lille Rosjanie zaatakowali bar pełen angielskich i walijskich kibiców.



polsatnews.pl, vesti.ru, euro2016.liveuamap.com
:...
NO I CO ! I MACIE RUSKICH!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:08, 15 Cze 2016    Temat postu:

Lille: starcie rosyjskich i angielskich kibiców. Policja użyła gazu łzawiącego
az/
2016-06-15, 21:04



Skomentuj
0
Niespokojnie w Lille. Po meczu Rosja - Słowacja kibice wyszli na ulice. W mieście są także kibice Anglii i Walii, których drużyny jutro zmierzą się w pobliskim Lens. Policja użyła wobec najbardziej agresywnych kibiców gazu pieprzowego po czym odgrodziła od siebie grupy Anglików i Rosjan.
Polsat News/AP

Sport
Rosyjscy kibice deportowani z Francji

Do incydentów między obiema grupami kibiców dochodziło już wcześniej. 48 Rosjan zostało aresztowanych w Marsylii. Mają oni zostać deportowani. UEFA zagroziła, że podejmie poważne kroki wobec kibiców, którzy będą wszczynali burdy na stadionach podczas meczów. Wczoraj w Lille doszło do zamieszek między kibicami Anglii i Rosji, jednak policja szybko oddzieliła obie grupy od siebie.

Przypomnijmy, że UEFA za ostatnie burdy rosyjskich kibiców ukarała tamtejszą federację piłkarską grzywną w wysokości 150 tys. euro a także dyskwalifikacją w zawieszeniu. Oznacza to, że jeśli jeszcze raz kibice doprowadzą do tak niebezpiecznych zamieszek jak ostatnio, wówczas Rosja zostanie wykluczona z Mistrzostw Europy.

Polsat News

...

Znowu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:50, 18 Cze 2016    Temat postu:

Konsul Rosji informował o śmierci Anglika. Tymczasem jego stan się poprawia
Dodano dzisiaj 08:57 /3 1
/
6
/1313
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. gwałtu zbiorowego w szpitalu (fot. sxc.hu) / Źródło: sxc.hu
Angielski kibic, o którego śmierci poinformował rosyjski konsul w Marsylii, żyje, a jego stan się poprawia – donosi BBC News.

Andrew Bache, znany również jako Pepe, 51-letni angielski kibic, który został pobity przez rosyjskich zadymiarzy 11 czerwca, doznał urazu mózgu, wstrzymania akcji serca oraz infekcji płucnej. Lekarze wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej, jednak jak poinformował jego brat, pobity na chwilę otworzył oczy i poruszył ramionami.

Przyjaciele i rodzina mężczyzny zaczęli zbierać pieniądze na jego leczenie. Na crowdfundingowej stronie internetowej zebrano dotychczas około 20 tysięcy funtów. Dean Bache, brat pobitego poinformował, że mężczyzna w ciągu 10-15 dni będzie miał operację, której celem będzie „naprawa jego zniszczonej twarzy”. – Nie wstydzę się powiedzieć, że dziś płakałem po raz pierwszy. Mówiłem do niego i trzymałem jego rękę, a on zacisnął swoją dłoń na mojej – przyznał brat pobitego.

Brice Robin, szef prokuratury z Marsylii wyjaśnił, że w toku śledztwa ustalono, iż Anglik był nity przez Rosjan po głowie metalowymi prętami. Francuzi zdołali zidentyfikować napastników.

15 czerwca rosyjski konsul we Francji Danil Boltaks poinformował, że Andrew Bache, który został ranny 11 czerwca zmarł.
Niespokojnie przed meczem, bójka w trakcie, zamieszki po spotkaniu

W sobotę 11 czerwca w godzinach popołudniowych doszło do do starć pomiędzy pseudokibicami z Anglii i Rosji. Oddziały policji, które zostały zaatakowane butelkami, użyły gazu łzawiącego i armatek wodnych, by rozgonić tłum walczących ze sobą mężczyzn. Według świadków zdarzenia, jedna osoba, najprawdopodobniej kibic angielskiej drużyny, została pobita do nieprzytomności. Z doniesień medialnych wynika, że liczba osób, które zostały ranne w wyniku starć wzrosła do 31. Ponadto, 6 osób zostało aresztowanych.

Do starć doszło także po meczu Anglia-Rosja, który zakończył się wynikiem 1:1. Ze wstępnych danych wynika, że do Marsylii przyjechało około 70 tysięcy fanów z Wielkiej Brytanii oraz około 20 tysięcy kibiców z Rosji. Media zwracają uwagę na to, że bójki między kibicami wybuchły już na stadionie. Tuż po zakończeniu meczu rosyjscy chuligani mieli zaatakować sektor brytyjskich kibiców.

W związku z zachowaniem rosyjskich kibiców, rosyjska federacja piłkarska została ukarana warunkowym zawieszeniem reprezentacji. Jeśli Rosjanie powtórzą burdy podczas meczu, Sborna wyleci z turnieju.
/ Źródło: BBC News
/
...

Prawie go zabili. Ledwo ale przezyl. Mimo wszystko optymistycznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:49, 11 Kwi 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Zatrucie w Moskwie, tajemniczy pacjent. Wkrótce sensacyjny dokument o zabójstwie Litwinienki
Zatrucie w Moskwie, tajemniczy pacjent. Wkrótce sensacyjny dokument o zabójstwie Litwinienki

Wczoraj, 10 kwietnia (23:07)

​Brytyjscy policjanci, prowadzący śledztwo w sprawie zabójstwa Aleksandra Litwinienki, zostali zatruci podczas pobytu w Moskwie... Takie rewelacje pojawiają się w filmie dokumentalnym o byłym agencie KGB, jaki wyemitowany zostanie w brytyjskiej telewizji w nadchodzące święta. Litwinienko zmarł w 2006 roku otruty śmiercionośnym polonem.
Karetka przed szpitalem w Moskwie, w którym przebywał rosyjski biznesmen Dmitrij Kowtun.
/SERGEI CHIRIKOV /PAP/EPA

Prowadząc śledztwo ws. śmierci Aleksandra Litwinienki - zdeklarowanego przeciwnika Władimira Putina, inspektorzy Scotland Yardu złożyli wizytę w biurze prokuratora generalnego w Moskwie. Miało to miejsce kilka dni po śmierci byłego agenta KGB. Jak ujawnili autorom filmu, podano im tam herbatę, która wywołała u nich ostre zakażenie układu pokarmowego. Policjanci są przekonani, że zrobiono to celowo, by osłabić ich zdolności operacyjne.

Dokument opowiada również o innej moskiewskiej historii: śledczy z Wysp odwiedzili w szpitalu w rosyjskiej stolicy jednego z dwóch podejrzanych o zabójstwo Litwinienki - Dimitrija Kowtuna - ale nie mogli mieć pewności, że z nim rozmawiają: zza bandaży widzieli bowiem jedynie oczy pacjenta.

W czasie całego swego pobytu w Rosji policjanci, jak podkreślają, byli śledzeni. Ich hotelowe pokoje zostały przeszukane. Zginęły ważne nagrania, jakie zarejestrowali podczas pobytu w Moskwie.

W filmie zrealizowanym dla Channel 4 inspektorzy Scotland Yardu otwarcie przyznają, że ich wizyta w rosyjskiej stolicy przypominała partię szachów, którą Rosjanie rozegrali po mistrzowsku.

(e, łł)
Bogdan Frymorgen

...

TRULI!

To juz wiecie ze Ruscy winni. Te wydarzenia to przyznanie sie do winy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:47, 06 Mar 2018    Temat postu:

Atak "nieznaną substancją". BBC: były rosyjski szpieg w stanie krytycznym

Rosjanin Siergiej Skripal jest w stanie krytycznym po tym, jak został wystawiony na działanie nieznanej substancji w Wielkiej Brytanii - ustaliła telewizja BBC. Skripal w 2006 roku został skazany w Rosji za szpiegostwo na rzecz Londynu. Cztery lata później brał udział w jednej z największych wymian szpiegów. Od tego czasu mieszka na Wyspach.

W niedzielę policja interweniowała w centrum handlowym Maltings w Salisbury, gdzie na ławce znaleziono dwie nieprzytomne osoby: około 60-letniego mężczyznę i około 30-letnią kobietę. W poniedziałek BBC doniosło, że mężczyzna to 66-letni Siergiej Skripal, były pułkownik wywiadu wojskowego Rosji. Został w 2006 roku skazany na 13 lat więzienia za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii.

Freya Church, która w niedzielę była w centrum handlowym, powiedziała, że mężczyzna i jego towarzyszka wyglądali, "jakby wzięli coś mocnego". - Na ławce była para, starszy facet i młodsza kobieta. Ona się trochę na nim jakby opierała. Wyglądało to, jakby straciła przytomność - opowiadała Church. I dodała: - On wykonywał ręką dziwne gesty, spoglądał w kierunku nieba. Osoby te - jak podała policja - nie miały żadnych fizycznych obrażeń. Trafiły do szpitala, gdzie są leczone z powodu "podejrzanej ekspozycji na nieznaną substancję".

Kilka miejsc w centrum miasta w niedzielę zostało otoczonych policyjnym kordonem. W poniedziałek z kolei ewakuowany i zamknięty został szpitalny oddział ratunkowy. Przedstawiciele służby zdrowia twierdzili, że nie ma "większego zagrożenia", ale szpital nie chce wypowiadać się w tej sprawie. "Ponieważ jesteśmy nadal na bardzo wczesnym etapie śledztwa, nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy doszło do przestępstwa" - poinformowała policja w komunikacie. BBC napisało, że substancja użyta w ataku nadal nie została rozpoznana. Stan mężczyzny jest ciężki. BBC nie informuje, w jakim stanie jest kobieta.

Były szpieg BBC pisze, że Skripal został skazany za przekazanie brytyjskiemu wywiadowi między innymi nazwisk rosyjskich agentów pracujących pod przykryciem w Europie. Według rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) miał dostać 100 tysięcy dolarów za informacje, które przekazywał od lat 90. W 2010 roku był jednym z czterech szpiegów działających w Rosji, którzy zostali wymienieni na 10 rosyjskich szpiegów działających w USA na rzecz Rosji.

Do wymiany w iście zimnowojennym stylu doszło na lotnisku w Wiedniu. Na płycie zatrzymały się obok siebie dwa samoloty - amerykański i rosyjski, a następnie wypuszczono szpiegów. Po wymianie Skripal dostał status uchodźcy w Wielkiej Brytanii. Sąsiedzi Skripala w rozmowie z BBC powiedzieli, że w niedzielę około godziny 17 przed jego domem pojawiła się policja. Twierdzą, że mężczyzna był miłym sąsiadem. Kilka lat temu zmarła jego żona.

Zabójstwo Litwinienki

Relacje pomiędzy Wielką Brytanią a Rosją są napięte od zabójstwa byłego agenta KGB Aleksandra Litwinienki w Londynie w 2006 roku. Zdaniem Wielkiej Brytanii, zabójstwo Litwinienki zostało zaakceptowane przez prezydenta Władimira Putina.

...

Znowu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:22, 09 Mar 2018    Temat postu:

Material Faktow: Siergieja Skripala otruto środkiem paraliżująco-drgawkowym

Siergieja Skripala i jego córkę próbowano zabić środkiem paraliżująco-drgawkowym. Brytyjscy śledczy starają się zidentyfikować substancję, którą Rosjanie zostali otruci. Przełomową informacją jest fakt, że ucierpiał też policjant, który jako pierwszy pojawił się na miejscu zdarzenia.

..

Kolejne fakty..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:55, 12 Mar 2018    Temat postu:

Nowe informacje nt. współpracy Siergieja Skripala z brytyjskim wywiadem

Brytyjskie gazety opublikowały nowe szczegóły na temat werbunku oraz zakresu współpracy byłego pułkownika GRU Siergieja Skripala z brytyjskim wywiadem MI6. Media spekulują o możliwych działaniach dyplomatycznych Londynu w odpowiedzi na atak na Skripala.

...

Trzeba Ruskich ukarac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:33, 13 Mar 2018    Temat postu:

Otrucie rosyjskiego eks-szpiega: Nawet 500 osób mogło mieć styczność z trucizną
By Michał Strzałkowski | EurActiv.pl Mar 12, 2018 (updated: Mar 12, 2018)
źródło: Pexels/ Photo by Simon Köhler (https://www.pexels.com/photo/autos-britain-british-cars-548246/)
źródło: Pexels/ Photo by Simon Köhler (https://www.pexels.com/photo/autos-britain-british-cars-548246/)

Comments Print 3
Brytyjskie władze wezwały prawie 500 osób, które przebywały w ubiegłym tygodniu w tych samych miejscach co otruty w Salisbury niedaleko Londynu były rosyjski agent Siergiej Skripal, aby podjęły specjalne środki. Chodzi o oczyszczenie lub zniszczenie odzieży, którą miały tego dnia na sobie. Czyszczenia wymagają też inne osobiste przedmioty. Tymczasem zaatakowany toksyną Rosjanin oraz jego córka wciąż walczą w szpitalu o życie.


Główny lekarz Wielkiej Brytanii prof. Sally Davies wezwała wszystkie osoby, które 4 marca po godzinie 13:30 lokalnego czasu odwiedziły restaurację Zizzi oraz pub The Bishop’s Mill w Salisbury, aby dokładnie oczyściły noszoną wówczas odzież oraz posiadane przy sobie przedmioty osobiste. To właśnie w tych dwóch lokalach byli wówczas były rosyjski szpieg Siergiej Skripal oraz jego córką Julia. Oboje jeszcze tego samego dnia zostali znalezieni nieprzytomni na ławce w centrum handlowym The Maltings. We wszystkich tych trzech miejscach znaleziono ślady substancji toksycznej z grupy tzw. związków V. To zbiór silnie trujących paralityczno-drgawkowych środków bojowych. Właśnie nimi zatruto parę Rosjan. Wciąż nie wiadomo kto stoi za próbą ich zabójstwa.

Co się da do pralki
Brytyjskie władze medyczne apelują, aby osoby, które znalazły się we wskazanych miejscach uprały lub zniszczyły ubrania jakie miały na sobie. Gdyby nie dało się tego zrobić, należy je szczelnie zapakować w gruby plastikowy worek, a najlepiej w dwa. Przedmioty skórzane lub plastikowe powinny być starannie wytarte mokrymi chusteczkami dla niemowląt, zaś szkło i biżuteria muszą być dokładnie wymyte ciepłą wodą i detergentem. Wszystkie pozostałości po tych czynnościach (np. zużyte chusteczki) muszą zostać zabezpieczone. Natomiast zarówno ww. restauracja jak i pub pozostaną zamknięte jeszcze przez wiele tygodni. Duża część ich wyposażenia będzie musiała zostać zniszczona.

Prof. Davies zapewniła, że nie ma szerokiego zagrożenia dla mieszkańców Salisbury, ale gdyby doszło do jakiegoś skażenia ubrań lub przedmiotów, to długotrwały kontakt z nimi mógłby być szkodliwy dla zdrowia. „Ryzyko dla społeczeństwa wciąż pozostaje małe i jestem pewna, że nikt z gości czy personelu tych lokali nie ucierpi” – powiedziała ekspertka.

W szpitalu wciąż przebywa natomiast sierżant Nick Bailey. Ten policjant jako pierwszy pospieszył z pomocą parze Rosjan. Nadal jest poważnie chory z powodu kontaktu z trucizną, ale jego stan sukcesywnie się poprawia. Rozmawia już normalnie z rodziną i siada na łóżku. W przekazanym mediom oświadczeniu sprzeciwił się nazywaniu go „bohaterem”. „Wykonywałem tylko swoje obowiązki” – napisał. Tymczasem Siergiej Skripal i jego córka wciąż są w stanie krytycznym i walczą w szpitalu o życie.

Siergiej Skripal na sali sądowej w Rosji, źródło Wikipedia
Były rosyjski szpieg otruty w Wielkiej Brytanii?

Były oficer rosyjskiego wywiadu, który w 2006 r. został skazany za współpracę z wywiadem brytyjskim, został znaleziony zatruty nieznaną substancją w centrum handlowym w miasteczku w okolicy Londynu. Trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie. Razem z nim znajduje się …

Próbki pobrane z cmentarza
Oprócz restauracji, pubu i centrum handlowego policja wciąż utrzymuje kordon bezpieczeństwa wokół domu, w którym mieszkał rosyjski eks-szpieg oraz wokół cmentarza, na którym pochowani są jego żona i syn. Oboje zmarli w ostatnich latach. Kobieta w wyniku choroby nowotworowej, a mężczyzna z powodu nagłej niewydolności wątroby, do której doszło podczas pobytu w Sankt Petersburgu. Teraz jednak brytyjscy śledczy mają wątpliwości czy oba te zgony rzeczywiście były w pełni naturalne. Z obu grobów pobrano już próbki do specjalistycznych badań.

Jak podała minister spraw wewnętrznych Amber Rudd, w sumie w śledztwo zaangażowanych jest ponad 250 policjantów i policyjnych techników. Zebrano już ponad 200 dowodów i przesłuchano ponad 240 świadków. Do Salisbury skierowano też 180 żołnierzy, którzy pomagają w zabezpieczeniu miejsc, w których pracują śledczy. W piątkowy wieczór policyjny kordon wokół centrum handlowego The Maltings próbował przerwać 30-letni mężczyzna. Został jednak zatrzymany przez mundurowych. Został już oskarżony o atak na funkcjonariuszy na służbie, uszkodzenie policyjnego pojazdu oraz motywowane rasowo zakłócanie porządku publicznego. Dziś stanie w związku z tym incydentem przed sądem ds. wykroczeń w Swindon.

Brytyjscy policyjni technicy, źródło Wikipedia
Były rosyjski szpieg otruty w Wielkiej Brytanii tzw. związkiem z grupy V

Paralityczno-drgawkowy środek bojowy z grupy tzw. związków V jest przyczyną bardzo poważnego zatrucia, jakiego ofiarą padli były agent rosyjskiego wywiadu Siergiej Skripal oraz jego córka. Oboje zostali znalezieni w centrum handlowym w angielskim miasteczku Salisbury. Para Rosjan przebywa w stanie …

Kto próbował zabić eks-szpiega?
Wciąż nie wiadomo kto może natomiast stać za próbą zabicia Siergieja Skripala i jego córki. Ten rosyjski eks-szpieg od lat 90. XX wieku był współpracownikiem brytyjskiej agencji wywiadowczej MI6. Gdy został zdemaskowany, sąd w Rosji skazał go na 13 lat więzienia. W 2010 r. wymieniono go (oraz czterech innych brytyjskich i amerykańskich szpiegów w Rosji) na dziesięciu rosyjskich agentów schwytanych w USA. Skripal jeszcze tego samego roku osiadł z rodziną na stałe w Wielkiej Brytanii. W Moskwie pozostała tylko jego córka Julia, która często jednak odwiedzała ojca w Salisbury.

Część brytyjskich mediów i polityków podejrzewa o próbę zabójstwa Rosję. Minister spraw zagranicznych Boris Johnson stwierdził nawet, że gdyby te przypuszczenia się potwierdziły to odpowiedź Londynu byłaby „stanowcza”. W rosyjską odpowiedzialność za incydent w Salisbury wierzy także żona innego byłego agenta Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) i głośnego krytyka władz Rosji Aleksandra Litwinienki. Zbiegł on w ubiegłej dekadzie do Wielkiej Brytanii, gdzie został po kilku latach śmiertelnie otruty radioaktywnym polonem. Zebrane w późniejszym śledztwie ślady wiodły właśnie właśnie do Moskwy i do rosyjskiego wywiadu.

Rosja zaprzecza jednak wszelkim podejrzeniom. Kreml zaoferował nawet oficjalną pomoc w śledztwie. Także część ekspertów ds. wywiadu powątpiewa (przynajmniej oficjalne) w zaangażowanie FSB w próbę zabicia Skripala. Stanowiłoby to bowiem złamanie niepisanej zasady, że wobec agentów, którzy stali się przedmiotem oficjalnej wymiany nie stosuje się już potem żadnego odwetu. Litwinienko był natomiast zbiegiem. Taką opinię przedstawił między innymi Igor Sutiagin. Ten były oficer FSB i współpracownik MI6 został wymieniony razem ze Skripalem w 2010 r.


Boris Johnson ostrzega Rosję w sprawie tajemniczego zatrucia byłego rosyjskiego szpiega

Brytyjski minister spraw zagranicznych oświadczył, że jeśli potwierdzą się medialne przypuszczenia odnośnie rosyjskiej odpowiedzialności za zatrucie nieznaną substancją w miasteczku Salisbury niedaleko Londynu eks-agenta FSB i jego córki, to Wielka Brytania „stanowczo odpowie”. Rosja zaprzecza jakimkolwiek związkom z tym incydentem …

...

Nie wiadlmo ilu ludzi Ruscy zatruli. Wzywamy Zachod do reakcji. W ogole mam wrazenie ze tylko Polska troszczy sie o Swiat a Zachod jakby wyczekiwal az w koncu naprawde Ruscy wysla im te latajace reaktory zeby ich skaziły na zawsze... Dosc kupowania od Ruskich!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:01, 14 Mar 2018    Temat postu:

Theresa May stawia Putinowi ultimatum w sprawie otrutego szpiega! Rosja ma 24 godziny na odpowiedź!
13.03.2018Wielka BrytaniaŚwiatwiadomościPrzestępczość
FacebookTwitterGoogle+WykopPodziel się

Theresa May stawia Putinowi ultimatum w sprawie otrutego szpiega! Rosja ma 24 godziny na odpowiedź!



Stosunki między Wielką Brytanią, a Federacją Rosyjską są coraz bardziej napięte. Premier Theresa May powiedziała wczoraj w Izbie Gmin, że "jest wysoce prawdopodobne, że za otruciem rosyjskiego szpiega stoi Rosja". Wezwała też Władimira Putina do udzielenia wyjaśnień w tej sprawie w ciągu 24 godzin.

We wczorajszym wystąpieniu w Izbie Gmin premier Theresa May powiedziała, że "jest wysoce prawdopodobne", że za próbą zabójstwa byłego rosyjskiego szpiega, Siergieja Skripala stoi Federacja Rosyjska. Brytyjska premier ujawniła także, że Rosjanina otruto za pomocą broni chemicznej "nowiczok", która w przeszłości była stosowana przez Związek Radziecki, a później Rosję.

Irlandzki sąd wstrzymał ekstradycję Polaka - powodem "łamanie demokracji" przez PiS

Premier May powiedziała, że Rosja będzie oskarżona o "bezprawne użycie siły na brytyjskiej ziemi" jeśli prezydent Władimir Putin i jego oficjele nie dostarczą dowodów na to, że rosyjscy agenci nie byli zamieszani w próbę otrucia Skripala.

Tymczasem sam Skripal oraz jego 33-letnia córka Julia nadal pozostają w stanie krytycznym po kontakcie z "nowiczokiem". Oboje zostali znalezieni na ławce w centrum Salisbury 4 marca. Oprócz nich w szpitalu przebywa jeszcze sierżant Nick Bailey, który jako pierwszy udzielał pomocy poszkodowanym.

Premier May powiedziała także, że "Wielka Brytania podejmie zdecydowane działania, które wyjaśnią w jaki sposób trująca substancja >nowiczok< znalazła się na Brytyjskiej ziemi". Brytyjski dziennik "Independent" napisał, że w środę mogą zostać ogłoszone działania odwetowe wśród, których może być zwiększenie obecności militarnej w Europie Wschodniej, nowe sankcje dla Rosji oraz podjęcie odpowiednich akcji w ONZ.







Premier przypomniała też o innych agresywnych działaniach Rosji takich jak "zajęcie Krymu, naruszanie przestrzeni powietrznej europejskich państw, agresja na Donbas czy angażowanie się w wybory w innych państwach. Odpowiedzią Wielkiej Brytanii może być zwiększenie liczebności brytyjskich wojsk stacjonujących w Estonii w ramach tzw. wzmocnionej wysuniętej obecności wojskowej (enhanced Forward Presence). Jest to program NATO, w którym biorą udział siły brytyjskie, norweskie, polskie, a także wielu innych krajów.

Oprócz tego gazeta napisała, powołując się na swoje źródła rządowe, że brytyjscy ministrowie rozważają nawet wydalenie ambasadora Federacji Rosyjskiej w odpowiedzi na to, co Theresa May nazwała "bezmyślnym i nikczemnym aktem". Premier powiedziała, że jeśli w ciągu 24 godzin Wielka Brytania nie otrzyma odpowiedzi od strony rosyjskiej, to uzna, że Rosja "bezprawnie użyła siły na brytyjskiej ziemi".

Już w poniedziałek Wielka Brytania otrzymała zdecydowanie wsparcie Stanów Zjednoczonych, które nazwały atak na Skripala "bezmyślnym i nieodpowiedzialnym", jednak w tym samym czasie Moskwa odcięła się od tych oskarżeń nazywając wezwanie premier May "cyrkiem".

Gigantyczny skandal seksualny w Telfod: tysiące młodych dziewczyn było molestowanych, mordowanych i sprzedawanych!

Premier Wielkiej Brytanii powiedziała też, że "istnieją jedynie dwa możliwe wyjaśnienia tego, co się stało w Salisbury 4 marca: albo było to bezpośrednie działanie Rosji przeciwko naszemu państwu, albo rosyjski rząd stracił kontrolę nad potencjalnie katastrofalnie szkodliwym środkiem paralityczno-drgawkowym i pozwolił na to, aby wpadł w ręce innych osób".

...

Na Kremlu sa w tej chwili kompletnie oblakani psychole.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:09, 15 Mar 2018    Temat postu:

•Wystarczą 2 gramy, by zabić 500 osób. Czym jest "nowiczok", którym otruto agenta Skripala i jego córkę?

Nowiczok - to paraliżujący środek wytwarzany przez ZSRR, by ominąć Konwencję o zakazie stosowania broni chemicznej. • Fot. screen/iTVNews
Ta paraliżująca trucizna nawet w 30 sekund może doprowadzić do śmierci. Nowiczok – to właśnie tą substancją został otruty Siergiej Skripal i jego córka. Sowiecki wynalazca Wil Mirzajanow, który przyczynił się do stworzenia nowiczoka, przeprosił Skripala. W rozmowie z amerykańskim portalem "The Daily Beast" wyraził żal, że brał udział w rozwoju tej broni chemicznej.

Reklama
We wtorek brytyjska premier Theresa May poinformowała, że to właśnie nowiczok miał sprawić, że byłego pułkownika rosyjskiego wywiadu GRU Siergieja Skripala i jego córkę znaleziono nieprzytomnych w pobliżu centrum handlowego w Salisbury. Paraliżujący środek zidentyfikowali pracownicy Defence Science and Technology Laboratory w Porton Down. A na miejsce ataku wysłano pracowników wojskowych z jednostek zwalczających skażenia chemiczne. Jeden z policjantów biorących udział w akcji ratowniczej trafił do szpitala w ciężkim stanie.
Trucizna użyta przeciwko Skripalowi została zakazana przez międzynarodowy traktat o zakazie produkcji i użycia broni chemicznej - PM May w brytyjskim parlamencie.
— Bartosz Węglarczyk (@bweglarczyk) 12 marca 2018
May uznała, że "wysoce prawdopodobne" jest, że za atakiem stoi Rosja. – Albo był to bezpośredni akt Rosji przeciw naszemu państwu, albo rosyjski rząd stracił kontrolę nad swoją substancją paralityczno-drgawkową i pozwolił, aby wpadła w inne ręce – przyznała brytyjska premier.
I express my full solidarity with PM @theresa_may in the face of the brutal attack inspired, most likely, by Moscow. I’m ready to put the issue on next week’s #EUCO agenda.
— Donald Tusk (@eucopresident) 14 marca 2018

Siergiej Skripal kilkanaście lat temu został skazany w Rosji za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii. Ułaskawiono go w 2010 roku. Do Wielkiej Brytanii trafił po bezprecedensowej wymianie szpiegów.

Komunikat w tej sprawie wydała także Rada Północnoatlantycka. "Państwa NATO wyrażają głębokie zaniepokojenie wykorzystaniem środka paraliżującego na terytorium Sojuszu" – czytamy. Ponadto Rada wezwała Rosję do udzielenia "pełnych danych" na temat nowiczoka. A także zaapelowała o odpowiedzi na pytania Wielkiej Brytanii. May żąda wyjaśnień, w jaki sposób broń trafiła na terytorium Wysp.

Paraliżujący nowicjusz
Nowiczok to po rosyjsku "debiutant", "nowicjusz". To środek paralityczno-drgawkowy wyprodukowany w ZSRR. – To wojskowa substancja – mówi nam jeden z profesorów toksykologii. Szczerze przyznaje, że nic więcej na ten temat nie wie.
Środek ten nie był wykorzystywany podczas działań wojennych. Zaprojektowany został w taki sposób, by nie był wykrywalny przez standardowe detektory chemiczne NATO, by mógł pokonać barierę stworzoną przez odzież ochronną i by jednocześnie był bezpieczny w obsłudze dla napastnika. Czytaj więcej
Rosyjski dziennik "Kommiersant" podał, że nowiczoka opracowali pod koniec lat 80. autorzy rosyjskiego Państwowego Instytutu Naukowo-Badawczego Chemii Organicznej i Technologii (GNIIOCHT), za co w 1991 uhonorowano ich Nagrodą Leninowską.

Jak dodaje "Chemistry World", o istnieniu nowiczoka poinformowało dwóch naukowców – Will Mirzajanow i Lew Fiodorow, których gryzły wyrzuty sumienia. W artykule (opublikowanym przed podpisaniem przez Rosję Konwencji) mieli ujawnić, że to binarna broń chemiczna, opracowana w ramach tajnego projektu "Foliant". Szybko ich aresztowano. Stanęli przed sądem, ale nie skończyli w więzieniu.

Błyskawiczny
Wystarczy go dotknąć lub wciągnąć wraz z oddechem. Może występować w postaci płynu lub gazu. Nowiczok działa błyskawicznie. Nawet po 30 sekundach może doprowadzić do śmierci.
Nowiczok atakuje nerwy, a dokładniej związki chemiczne w organizmie, które odpowiadają za rozkład i odbudowę neuroprzekaźników, zwłaszcza acetylocholiny. Ta przestaje się rozpadać, narasta jej ilość, co prowadzi do drgawek, utraty oddechu, paraliżu i w konsekwencji do śmierci. Czytaj więcej
Nowoczok powoduje m.in. spowolnienie akcji serca, blokuje działanie układu nerwowego, wywołuje halucynacje i drgawki. Jak podał Maciej Kucharczyk na łamach TVN 24, potem następuje stopniowy paraliż i posłuszeństwa odmawiają kolejne organy.

Reklama

– Ta trucizna jest co najmniej dziesięć razy silniejsza od jakiejkolwiek innej znanej substancji trującej z grupy paralityczno-drgawkowych – stwierdził Wil Mirzajanow. I dodał, że to środek binarny powstający z dwóch nieszkodliwych składników, które "bez problemów można wytwarzać w fabrykach nawozów czy środków ochrony roślin". Był przekonany, że wystarczą dwa gramy tej substancji, by zabić 500 osób.

•YouTube / 24h Nachrichten
Rosyjski "Kommiersant" informuje, że dotąd zarejestrowano jeden przypadek użycia nowiczoka (albo jakiejś pochodnej tej substancji) w 1995 roku. Otruty miał zostać wpływowy rosyjski bankier Iwan Kiwelidi. Słuchawkę jego telefonu spryskano trucizną. Zginęła też jego sekretarka, która próbowała zawiadomić pogotowie. Miesiąc później zmarł lekarz sądowy, który odpowiadał za sekcję bankiera.

– Niewiele się wie na temat nowoczesnych broni chemicznych stosowanych przez wojsko czy służby specjalne. Nie znamy charakterystyki tych związków, one często są objęte tajemnicą wojskową, co do produkcji i efektów działania. Ich zastosowanie ma charakter militarny – mówi nam profesor Mirosław Parafiniuk z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.

I dodaje, że "mocarstwa prowadzące agresywną politykę prowadzą także szeroko zakrojone badania nad truciznami o potencjalnym zastosowaniu militarnym". – Nowiczok to zagadka, która nie jest dla nas dostępna. Związki, które objęte są ścisłą tajemnicą wojskową, nie znajdą się w bazie danych, do której mamy dostęp. Dostęp do niej ma tylko bardzo wąskie grono, które wytwarza te silne toksyny – tłumaczy nam Parafiniuk.

Eksperci uważają, że Rosjanie nadal posiadają zapas nowiczoka. A Mirzajanow podkreśla, że jego skład nigdy nie był odtajniony. – Dlatego żaden kraj poza Rosją nie może go posiadać –przekonuje.

...

Ruscy uzywaja chemii do zbrodni. Nie tylko w Syrii. A Zahut bawi sie z nimi w dyplomacje!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy