Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:30, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Przyszła szefowa MSZ Gruzji: nigdy nie powrócimy na rosyjską orbitę.
Przyszła szefowa gruzińskiej dyplomacji Maja Pandżikidze zapewniła, że jej kraj nigdy nie powróci na rosyjską orbitę ani nie przystąpi do poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), bo celem Tbilisi jest integracja z UE i NATO.
- Nigdy nie powrócimy do WNP ani na rosyjską orbitę: wyklucza to nasz cel, jakim jest integracja z Unią Europejską i NATO - zadeklarowała w wywiadzie dla hiszpańskiej agencji EFE.
Przyszła szefowa gruzińskiej dyplomacji, która obejmie to stanowisko w najbliższych dniach, podkreśliła, że program koalicji Gruzińskie Marzenie, która wygrała wybory parlamentarne, przewiduje także "pogłębienie sojuszu strategicznego ze Stanami Zjednoczonymi".
Jeśli chodzi o Rosję, z którą Gruzja zerwała stosunki dyplomatyczne po wojnie pięciodniowej w Południowej Osetii, to nowy rząd zamierza "przywrócić i uporządkować relacje" - oświadczyła Maja Pandżikidze.
Jednocześnie zastrzegła, że jej kraj "nie przywróci stosunków dyplomatycznych z Moskwą, dopóki utrzymuje ona ambasady w Abchazji i w Osetii Południowej i okupuje te terytoria".
Po wojnie gruzińsko-rosyjskiej z 2008 roku Rosja uznała niepodległość separatystycznych gruzińskich regionów Abchazji i Osetii Południowej. Regiony te na początku lat 90. ubiegłego stulecia oderwały się de facto od Gruzji po ostrych konfliktach zbrojnych, w których secesjoniści - jak podkreśla Tbilisi - korzystali z pomocy Moskwy.
- Zamiast mówić o Rosji, wolimy rozmawiać z Rosją; rozumieją to nasi zachodni sojusznicy, dla których stabilność w (naszym) regionie jest rzeczą ważną - podkreśliła pani Pandżikidze.
Dodała, że jednym z najważniejszych priorytetów jej resortu będzie ustanowienie kontaktów gospodarczych i handlowych z Rosją.
Ważne jest, żeby doprowadzić do tego, by Tbilisi i Moskwa mogły rozmawiać bez pośredników - podkreśliła. Obecnie mediatorem między Gruzją a Rosją jest Szwajcaria.
Maja Pandżikidze, która była ambasadorem w Niemczech i Holandii oraz przez krótki czas w 2004 r. wiceministrem spraw zagranicznych, została mianowana szefową gruzińskiego MSZ przez przywódcę Gruzińskiego Marzenia Bidzinę Iwaniszwilego.
W przeprowadzonych 1 października wyborach parlamentarnych ta opozycyjna wówczas koalicja uzyskała 54,85 proc. głosów, podczas gdy rządzący dotąd Zjednoczony Ruch Narodowy prezydenta Micheila Saakaszwilego - 40,43 proc.
Nowy gruziński rząd powstanie nie później niż do 20 października, to jest z inauguracją nowego parlamentu.
Gruzja ma ustrój prezydencki, ale na mocy poprawki do konstytucji uchwalonej w 2011 r z inicjatywy Saakaszwilego, który liczył na zwycięstwo wyborcze swej partii i nie mógł po raz trzeci z rzędu kandydować na stanowisko szefa państwa, prezydent od początku nowej kadencji parlamentu traci praktycznie prerogatywy władzy, które przejmuje premier.
Saakaszwili ogłosił po przegranych wyborach, że "przechodzi do opozycji". Pozostanie jednak szefem państwa od początku nowej kadencji parlamentu do czasu wyborów prezydenckich w przyszłym roku.
>>>>
Trzymamy za slowo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:15, 16 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Nowa zimna wojna? Wysyp rosyjskich szpiegów w USA i Europie Zachodniej.
Rosyjski wywiad w ostatnich latach ogromnie zwiększył swoją aktywność w Europie Zachodniej i USA. Po zdziesiątkowaniu aparatu wywiadowczego w latach 90., Moskwa odbudowała jego potęgę i przyznała mu olbrzymią swobodę działania. Sytuacja zaczyna przypominać nową zimną wojnę - pisze Jarosław Marczuk dla Wirtualnej Polski.
46-letni Aleksander Fiszczenko to sympatyczny mężczyzna w średnim wieku, w okularach, z lekkim brzuszkiem. Pochodzi z Rosji, ale na stałe mieszka w Houston w Teksasie. Ponad 10 lat temu wraz z żoną założył firmę Arc Electronics zajmującą się produkcją elementów sygnalizacji świetlnej. Niby zwykłe, nudne małe przedsiębiorstwo. 3 października świat dowiedział, że służyło za przykrywkę dla rosyjskiego wywiadu.
Mikrokontrolery, procesory sygnałowe, układy FPGA (ang. Field Programmable Gate Array) to przykładowe urządzenia, których eksport ze Stanów Zjednoczonych jest możliwy jedynie przy posiadaniu specjalnych zezwoleń (chociaż obrót nimi na ternie kraju jest legalny). Dlaczego? Ponieważ mogą zostać użyte nie tylko do produkcji sygnalizacji świetlnej czy smartfonów, ale też dronów, systemów kierowania bronią albo urządzeń do samolotów MiG-35 (sklasyfikowany jako myśliwiec 4,5 generacji).
FBI podejrzewa, że Arc Electronics zajmowało się szmuglowaniem tego typu elektroniki do Rosji (m.in. fałszując sprawozdania dla Departamentu Handlu dot. wywożonych z kraju towarów). Zamawiany sprzęt od 2008 r. miał trafiać do podstawionych przez Fiszczenko firm, a od nich dalej do rosyjskich służb specjalnych i rosyjskiego sektora zbrojeniowego.
W związku ze sprawą FBI aresztowało osiem osób - wszyscy byli pracownikami Arc Electronics. Fiszczenkę zatrzymano na lotnisku w Houston podczas próby opuszczenia kraju. Wybierał się do Moskwy. Amerykańskie organy ścigania wydały też nakaz aresztowania trzech kolejnych podejrzanych - wysokich rangą pracowników moskiewskich przedsiębiorstw Apex i Artilor (firmy odbierały towar od Arc Electronics; Fiszczenko jest współwłaścicielem Apex) na stałe przebywających w Rosji. Natomiast Departament Handlu USA wpisał na czarną listę 165 firm (m.in. rosyjskich, kanadyjskich, brytyjskich) i osób prywatnych, którym zabroniono sprzedaży czegokolwiek pochodzącego z ojczyzny Wuja Sama.
Oskarżonym (czwórka z nich posiada rosyjskie obywatelstwo) grozi do 45 lat więzienia. Fiszczenko może otrzymać dodatkowe 30 za pranie brudnych pieniędzy i działanie jako niezarejestrowany agent Rosji. Strona rosyjska całą aferę nazwała sprawą kryminalną. Jednocześnie oskarżyła amerykańskie władze o niewłaściwy sposób poinformowania jej o zatrzymaniu obywateli Rosji.
Podobnie przedstawiciele rosyjskich firm zbrojeniowych zaprzeczają, aby mieli jakiekolwiek związki z Arc Electronics lub jej partnerami. Jednak według agencji Interfax tylko w 2012 r. Artilor wygrał kilka przetargów na dostawy urządzeń dla rosyjskiej zbrojeniówki.
Sprawa Arc Electronics nie była pierwszym przypadkiem zatrzymania rosyjskich szpiegów w Rosji w ostatnim czasie. W 2010 r. FBI aresztowało dziesięciu agentów Rosji, w tym słynną już dzisiaj Annę Chapman. Grupa nielegałów (głęboko zakonspirowanych szpiegów prowadzących działalność wykorzystując tzw. nieoficjalne przykrycie, czyli nie gwarantujące ochrony prawnej np. w postaci immunitetu dyplomatycznego) wpadła w wyniku zdrady pułkownika Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji (SWR). Agentów wkrótce po zatrzymaniu wymieniono na osoby skazane w Rosji za szpiegostwo na rzecz państw zachodnich.
Stirlitz powraca
Pięć lat temu Kanadyjczyk Jeffrey Paul Delisle wszedł do ambasady Rosji w Ottawie, odbył krótką rozmowę z jednym z jej pracowników i wyszedł. Niedługo potem zaczął pracować dla Rosjan jako szpieg. I to cenny. Delisle w 2008 r. awansował i został oficerem wywiadu kanadyjskiej marynarki wojennej. Za 3 tys. dolarów miesięcznie przekazywał Rosjanom tajne informacje na temat współpracy wojskowej Australii, Nowej Zelandii, Kanady, Wielkiej Brytanii, USA, przestępczości zorganizowanej, kanadyjskich polityków, a także tożsamości informatorów i środków jakich używa kanadyjski wywiad do zbierania informacji. Na początku 2012 r. Delisle wpadł. Za to co zrobił, grozi mu teraz dożywocie.
Podobnych historii jest znacznie więcej. W 2008 r. pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji aresztowano Hermana Simma, dyrektora departamentu bezpieczeństwa ministerstwa obrony Estonii. W październiku 2011 r. belgijski kontrwywiad zdemaskował wysokiego rangą pracownika MSZ Belgii, który pracował dla Rosjan. Konsul O.G. (nie podano pełnych danych) szpiegowską działalność mógł prowadzić nawet od ponad 20 lat.
W sierpniu bieżącego roku Manfred K., 60-letni cywilny pracownik bazy lotniczej USA w Rammstein w Niemczech został oskarżony o współpracę z rosyjskim wywiadem. W tym samym czasie Informacyjna Służba Bezpieczeństwa Czech (oryg. BIS) opublikowała raport, w którym nazwała rosyjskie służby specjalne najbardziej aktywnymi na terenie tego kraju. W centrum zainteresowań Rosjan znalazły się kwestie energetyczne, kaukaska diaspora żyjąca w Czechach i, co uznano za szczególnie niepokojące, infiltracja regionalnych struktur czeskiej władzy.
Czy to przypadek, że zaledwie w przeciągu kilku ostatnich lat w krajach NATO zdemaskowano tylu rosyjskich szpiegów? Zdaniem Andrieja Sołdatowa, rosyjskiego dziennikarza i eksperta do spraw służb specjalnych, nie. - Rosyjski wywiad rzeczywiście zwiększa swoją aktywność w Europie Zachodniej i USA. Ten proces trwa od jakichś 10-12 lat - powiedział w wywiadzie dla rosyjskiej gazety "Kommiersant".
Z Sołdatowem zgadza się profesor Mark Galeotti z Uniwersytetu Nowojorskiego, który na co dzień też zajmuje się tematyką służb specjalnych Rosji. "To uderzające, jak po zdziesiątkowaniu rosyjskiego aparatu wywiadowczego w latach 80. i 90. XX w. Rosjanie go odbudowali i jaką przyznali mu swobodę działania" - napisał ekspert na swoim blogu.
Nowa zimna wojna
Rosyjski wywiad nigdy nie utracił zainteresowania Zachodem. Wynika to między innymi ze sposobu postrzegania USA i NATO przez Rosję jako stałego zagrożenia dla jej bezpieczeństwa i rywala w walce o wpływy polityczne na arenie międzynarodowej.
Ponadto prowadzenie działań wywiadowczych za granicą jest stymulowane przez sytuację wewnątrz kraju, gdzie trwa kulejąca reforma wojska i przemysłu obronnego, które jak powietrza potrzebują dostępu do nowych technologii. Zresztą podobnie jak cała rosyjska gospodarka, która funkcjonuje prawie wyłącznie dzięki sprzedaży surowców naturalnych.
Zdaniem profesora Galeottiego ostatnie wpadki rosyjskich szpiegów dobrze świadczą o zdolnościach kontrwywiadowczych zachodnich służb. Ekspert wypowiadając się dla Radia Wolna Europa podkreślił, że dzisiejsze działania wywiadowcze jak nigdy opierają się na nowych technologiach, a to daje przewagę służbom europejskim i amerykańskim nad rosyjskimi.
Prawdopodobnie z tego częściowo wynika fakt wykrycia na Zachodzie tak wielu wrogich agentów w ostatnim czasie. Jednak trudno oprzeć się wrażeniu, zwłaszcza patrząc na okres działalności niektórych z nich, że zadecydował o tym inny czynnik. Podobnie uważa profesor Galeotti, który ocenia, że więcej akcji, oznacza po prostu więcej wpadek.
Jarosław Marczuk
>>>>>
To by bylo tyle na temat przyjazni zachodu z bandziorami Kremla...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:36, 21 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Saakaszwili: Gruzja staje się stopniowo normalną demokracją
2012-10-21 (18:40)
- Gruzja powoli staje się normalną europejską demokracją - powiedział prezydent Micheil Saakaszwili, inaugurując sesję nowego parlamentu po przegranych dla jego partii wyborach z 1 października, w których większość mandatów zdobyła partia Gruzińskie Marzenie.
- Dziś rządy w Gruzji "zmienia się za pomocą głosowania, a nie za pomocą kul i czołgów" - dodał Saakaszwili, który niezwłocznie po ogłoszeniu wyników głosowania oznajmił, że przechodzi do opozycji.
- Ja, podobnie jak moja ekipa, jesteśmy gotowi służyć narodowi Gruzji na jego drodze ku integracji w strukturach europejskich i euroatlantyckich - zapewnił prezydent na uroczystej sesji nowego parlamentu przeniesionego z Tbilisi do nowej siedziby w liczącym 185 tys. mieszkańców Kutaisi.
W nowym parlamencie partia Saakaszwilego, Zjednoczony Ruch Narodowy, ma 65 mandatów, podczas gdy partia gruzińskiego miliardera Bidziny Iwaniszwilego, Gruzińskie Marzenie, 85 mandatów.
W Gruzji dokonuje się obecnie transformacja polityczna: zmienia ona swój system prezydencki na parlamentarny. Saakaszwili pozostanie do końca swego mandatu, tj. do końca 2013 roku, szefem państwa.Władza wykonawcza natomiast będzie skoncentrowana w rękach premiera wyznaczonego przez parlament.
Iwaniszwili początkowo miał być zaprzysiężony na inauguracyjnym posiedzeniu parlamentu w niedzielę, ale ze względów proceduralnych nastąpi to na następnym posiedzeniu.
Chociaż reforma gruzińskiego systemu politycznego miała zostać zakończona dopiero po następnych wyborach prezydenckich pod koniec 2013 r., Saakaszwili przyspieszył ten proces, rezygnując z ważnych prerogatyw władzy prezydenckiej i dając zielone światło Iwaniszwilemu do sformowania nowego rządu.
Zgodnie z tymczasowymi postanowieniami reformy konstytucyjnej do końca swego mandatu Saakaszwili będzie miał prawo desygnować ministrów spraw wewnętrznych, obrony i sprawiedliwości.
W niedzielnym przemówieniu prezydent Gruzji zaproponował wybór gubernatorów regionów w bezpośrednich wyborach; dotąd byli desygnowani przez szefa państwa i zależeli wyłącznie od niego.
Saakaszwili, którego nowa większość parlamentarna przyjęła raczej chłodno, przypomniał posłom, że "ci, którzy są dziś w opozycji, jutro mogą do władzy powrócić".
Prezydent Gruzji wezwał nowy parlament, aby kontynuował dążenie do "przywrócenia integralności kraju", mając na myśli separatystyczne regiony Abchazję i Południową Osetię, które po wojnie gruzińsko-rosyjskiej 2008 roku Rosja uznała za niepodległe państwa.
Kandydat na premiera Bidzina Iwaniszwili przedłożył już prezydentowi listę członków swego rządu.
Jak poinformowało Biuro Prezydenta, "w najbliższych dniach" szef państwa przekaże do zatwierdzenia parlamentowi skład nowego rządu.
Na przewodniczącego nowego gruzińskiego parlamentu został wybrany 88 głosami, bez ani jednego głosu sprzeciwu, 44-letni Dawid Usupaszwili, lider Partii Republikańskiej, jednego z ugrupowań wchodzących w skład koalicji Gruzińskie Marzenie.
......
Tak . Z tym ze pseudodemokracja zachodu nie jest zadnym wzorem .
Po upadku rezimu w Rosji to dopiero bedzie demokracja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:09, 27 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Mocne słowa sąsiada Rosji. Zaskoczenie mediów
Gruzja nie wznowi kontaktów dyplomatycznych z Rosją dopóki rosyjska armia stacjonuje w Abchazji i Osetii Południowej.
Oświadczenia takie złożyli, zatwierdzeni w czwartek przez parlament, nowi ministrowie w gruzińskim rządzie: szefowa resortu spraw zagranicznych Maja Pandżikidze i minister do spraw reintegracji Paata Zakareiszwili.
Takie stanowisko z zaskoczeniem komentowane jest przez rosyjskie media. Dziennikarze przypominają, że gruziński premier, miliarder Bidzina Iwaniszwili zapowiadał odbudowę kontaktów na linii Tbilisi-Moskwa. Szef rządu oskarżył nawet prezydenta Micheila Saakaszwilego o sprowokowanie w 2008 roku wojny z Rosją.
Tymczasem nowa Minister Spraw Zagranicznych Maja Pandżikidze oświadczyła, że "dopóki Rosja okupuje gruzińskie terytoria stosunki dyplomatyczne nie mogą zostać wznowione".
Także nowy szef resortu odpowiedzialnego za przywrócenie terytorialnej integralności Paata Zakareiszwili stanowczo odrzucił jakiekolwiek dyskusje na temat uznania niepodległości spornych regionów.
>>>>>
Wreszcie oswiadczenia na jakie czekalismy ! WON Z GRUZJI !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:18, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: zatrzymania w związku z domniemanym znęcaniem się nad żołnierzami
Szef sztabu sił zbrojnych Gruzji oraz były minister obrony zostali zatrzymani w związku z oskarżeniami o znęcanie się nad żołnierzami. Opozycja oskarża premiera Bidzinę Iwaniszwilego, u władzy od miesiąca, o prześladowanie przeciwników politycznych.
Zatrzymani są podejrzewani o nadużycie władzy, na razie jednak nie postawiono im formalnych zarzutów - poinformował prokurator Archil Kbilaszwili.
Jak dodał, w październiku 2010 roku ówczesny minister obrony Bacho Achalaia miał fizycznie i słownie znęcać się nad sześcioma żołnierzami; obecny przy tym miał być również szef sztabu generalnego Giorgi Kalandadze. Zatrzymano także dowódcę brygady. Wszystkim trzem zatrzymanym grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Polityczne rozliczenia?
Opozycja twierdzi, że zatrzymania mają podłoże polityczne, i oskarża premiera Bidzinę Iwaniszwilego o prześladowanie przeciwników politycznych.
Koalicja Gruzińskie Marzenie nowego premiera w październikowych wyborach parlamentarnych pokonała ugrupowanie Zjednoczony Ruch Narodowy (ZRN) prezydenta Micheila Saakaszwilego. Iwaniszwili, miliarder, który fortuny dorobił się w Rosji i do niedawna pozostawał w Gruzji szerzej nieznany, wielokrotnie deklarował, że po dojściu do władzy zbada doniesienia o nadużywaniu władzy przez urzędników mianowanych przez Saakaszwilego.
Część społeczeństwa domaga się również ukarania bliskich współpracowników prezydenta z powodu ujawnionego tuż przed wyborami skandalu ze znęcaniem się nad więźniami w zakładzie karnym w Tbilisi. Ujawnienie incydentu wywołało masowe protesty.
Saakaszwili, który urząd prezydenta pełni od dziewięciu lat, przeforsował w kraju reformy gospodarcze i polityczne oraz przyciągnął zagraniczne inwestycje, które przyczyniły się do imponującego wzrostu gospodarczego. Przeżył jednak drastyczny spadek popularności po tym, jak w sierpniu 2008 roku sprowokował konflikt z Rosją o dwie separatystyczne republiki gruzińskie, Abchazję i Osetię Południową. Wojna trwała kilka dni i zakończyła się sromotną porażką Gruzji.
....
Juz sie zaczyna . Byla mowa ze to inscenizacja wiec niech zatrzymaja inscenizatorow .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:49, 14 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: były minister obrony oskarżony o tortury
Gruziński były minister obrony Baczo Achalaia zastał oskarżony o stosowanie tortur. To kolejny zarzut, jaki postawiono temu sojusznikowi prezydenta Micheila Saakaszwilego. Achalaia, który był też ministrem spraw wewnętrznych, przebywa w areszcie.
Według prokuratora generalnego Gruzji Arczila Kbilaszwilego zarzuty postawione Achalai dotyczą zdarzenia z roku 2010, gdy 19 żołnierzy potraktowano w sposób niehumanitarny, pozostawiając ich w zamknięciu w łaźni bez ogrzewania i jedzenia przez 36 godzin.
Baczo Achalaia odrzuca wszelkie oskarżenia. Utrzymuje, że wszystkie zarzuty wobec niego mają tło polityczne i nie mają nic wspólnego z wymiarem sprawiedliwości.
Aresztowanie Achalai nastąpiło wkrótce po sformowaniu nowego rządu, na którego czele stanął miliarder Bidzina Iwaniszwili; jego koalicja wygrała wybory parlamentarne 1 października.
Poza Achalaią na początku listopada aresztowano też pod zarzutem nadużycia władzy szefa Sztabu Generalnego Giorgiego Kalandadzego i dowódcę 4. Brygady Zuraba Szamatawę. Dwaj ostatni zostali zwolnieni za kaucją. Prokuratura utrzymuje, że Achalai nie można było zwolnić, gdyż istniały obawy, że może utrudniać dochodzenie wywierając presję na świadków albo wyjechać z Gruzji.
32-letni Baczo Achalaia podał się do dymisji jako minister spraw wewnętrznych we wrześniu tego roku, gdy ówczesne opozycyjne stacje telewizyjne nadały nagranie wideo ze scenami znęcania się strażników nad więźniami w zakładzie karnym w Tbilisi.
....
Zupelnie nie wierzymy w takie sady . Jest to prostackie niszczenie konkurencji ktore potepiamy . Sakaszwili zrezygnowal z represji aby utrzymac wladze . Ci jak widac wrecz przeciwnie . Wykorzystali sytuacje do zgarniecia wladzy i rozpraw z konkurentami .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:00, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Rośnie chaos w Gruzji. To początek politycznej zemsty na Saakaszwilim?
W ciągu zaledwie kilku dni do aresztu trafił były minister spraw wewnętrznych, kierownictwo kontrwywiadu oraz naczelny dowódca sił zbrojnych. Oto kolejna odsłona zmian, jakie w Gruzji dokonuje nowy rząd Bidziny Iwaniszwilego . Czy nowe władze biorą w ten sposób rewanż na poprzednich?
Aresztowania ostro krytykuje prezydent Gruzji. Jego zdaniem mają one charakter "politycznej zemsty". Mówi też o "odwecie".
Administracja Iwaniszwilego broni się, że jej działania to jedynie cześć kampanii, która ma przywrócić w kraju sprawiedliwość.
Zaniepokojenie sytuacją wyraził niedawno także sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. Decyzje podjęte przez nowe władze Gruzji krytykuje także Unia Europejska. Ostatnie aresztowania to zapewne nie koniec działań władz - w parlamencie już trwają prace nad powołaniem komisji, która ma badać "zbrodnie" poprzednich władz.
To nie pierwsza odsłona sporu między politycznymi rywalami w Gruzji. Niemal tuż po zaprzysiężeniu na fotel premiera nowy rząd premiera Bidziny zapowiedział, że będzie chciał zmusić prezydenta Saakaszwilego do rezygnacji z reprezentacyjnego pałacu w stolicy kraju Tbilisi. Powodem mają być wysokie koszty eksploatacji.
Prezydencki pałac kosztuje zbyt dużo - powiedział Iwaniszwili argumentował podczas posiedzenia rządu. Samo oświetlenie kopuły budowli, przypominającej kopułę siedziby niemieckiego parlamentu Bundestagu w Berlinie, kosztuje rocznie 372 tys. euro - wyjaśnił premier.
Uznał za "niemoralne" to, że Saakaszwili mieszka w luksusie, podczas gdy uchodźcy z gruzińskich prowincji zmuszeni są do życia w biedzie i nędzy. Premier wskazał też na wysoki koszt utrzymania prezydenckiego samolotu.
Iwaniszwili zaoferował prezydentowi w zamian jedno piętro w siedzibie rządu. Reprezentacyjny pałac prezydencki powstał w drugiej połowie ubiegłej dekady.
Zmiana warty w Gruzji. Co dalej z Saakaszwilim?
Gruzińskie Marzenie Bidziny Iwaniszwilego wygrała 1 października wygrała nieoczekiwanie wybory, choć ich faworytem było ugrupowanie Saakaszwilego Zjednoczony Ruch Narodowy. Iwaniszwili ze swym majątkiem ocenianym na 6,4 mld dolarów uważany jest za najbogatszego obywatela Gruzji.
Podczas sesji parlamentu, który zatwierdził rząd, przedstawiciele Gruzińskiego Marzenia zapowiedzieli koniec nepotyzmu, przyzwolenia dla okradanie państwa, a także zniesienie "reżimu totalitarnego" – jak wypowiadali się o dotychczasowych rządach prezydenckiej partii.
Część społeczeństwa domaga się również ukarania bliskich współpracowników prezydenta z powodu ujawnionego tuż przed wyborami skandalu ze znęcaniem się nad więźniami w zakładzie karnym w Tbilisi. Ujawnienie incydentu wywołało masowe protesty.
Saakaszwili, który urząd prezydenta pełni od dziewięciu lat, przeforsował w kraju reformy gospodarcze i polityczne oraz przyciągnął zagraniczne inwestycje, które przyczyniły się do imponującego wzrostu gospodarczego.
>>>>>
W ogole dorwali sie żule ktorym tylko w glowie zemsta i jak dopieprzyc rywalom . Przypomina to kaczyzm ... Brednie o demokracji byly absurdem bo demokracja sluzy gosciom do dorwania sie do koryta a pozniej juz nastepuje jatka . Ja akurat popieralem Gruzje a nie demokracje ... To UE i zachod popierali jakas ,,demokracje'' . To maja ...
Oczywiscie z nikogo nie robie aniola ale w koncu ODDAL WLADZE DOBROWOLNIE a to jest EWENEMENT i nic nie tlumaczy burdelu jaki rozpetali ... NA SZKODE KRAJU !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:59, 21 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: Saakaszwili apeluje do Iwaniszwilego, by zaprzestał aresztowań
Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili zaapelował do swego politycznego przeciwnika, nowego premiera Bidziny Iwaniszwilego, by ten zaprzestał aresztowań członków byłych władz - pisze agencja Associated Press.
Bidzina Iwaniszwili - miliarder, którego koalicja Gruzińskie Marzenie zwyciężyła w wyborach parlamentarnych w październiku - zapowiedział dochodzenia w sprawie sojuszników Saakaszwilego, którzy naruszyli prawo.
Wiele takich osób zostało aresztowanych za rządów Iwaniszwilego - zarzuca się im różne przestępstw: od nielegalnego więzienia ludzi po zakładanie podsłuchu przeciwnikom politycznym Saakaszwilego. Niektórzy analitycy sądzą, że aresztowania są preludium do dochodzenia w sprawie samego prezydenta.
Saakaszwili oświadczył, że aresztowania "uszczęśliwiają niektórych, innych zaś - w tym europejskich kolegów - niepokoją".
W ubiegłym tygodniu sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen ostrzegł nowy rząd Gruzji przed represjami wobec przeciwników politycznych.
Dyrektor wydziału ds. Europy i Eurazji w Departamencie Stanu USA Philip Gordon ostrzegł nowy rząd Gruzji, że kolejne aresztowania mogą być postrzegane jako "polityczna zemsta" i zaszkodzić temu krajowi w staraniach o wejście do NATO.
...
Po tych niby wolnych wyborach jest mniej wolnosci . Rosnie ilosc wiezniow politycznych . Za Sakaszwilego takich pogromow nie bylo . W Gruzji wolnosc przegrala wybory .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:37, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: premier z optymizmem o perspektywach budowy stosunków z Rosją
Premier Gruzji Bidzina Iwaniszwili jest - bardzo optymistycznie nastawiony co do budowania stosunków gruzińsko-rosyjskich, o czym powiedział w wywiadzie opublikowanym w piątek w gazecie "Rezonansi". Jednocześnie przyznał, że będzie to wymagać wiele czasu.
- Mimo wszystko jestem nastawiony bardzo optymistycznie, chociaż wiem, że nawiązywanie stosunków gruzińsko-rosyjskich zajmie wiele czasu - powiedział Iwaniszwili.
Premier Gruzji wyraził nadzieję, że relacje kulturalne i handlowe zostaną wznowione dość szybko.
- Co się zaś tyczy spraw bardziej złożonych, w tym nawiązania przyjaznych stosunków z Rosją i stworzenia warunków pokojowego przywrócenia integralności terytorialnej Gruzji, to na to trzeba nie miesięcy, lecz lat - podkreślił Bidzina Iwaniszwili.
Dodał, że wyjście z impasu, w jakim pozostają przez ostatnie lata stosunki gruzińsko-rosyjskie, jest bardzo trudne, lecz trzeba nad tym bardzo aktywnie pracować.
Rosja chce normalizacji stosunków z Gruzją - zapewnił w czwartek prezydent Rosji Władimir Putin na dorocznej konferencji prasowej. Dodał jednak, że Rosja nie może zmienić swojej decyzji o uznaniu niepodległości Abchazji i Osetii Południowej. Tbilisi i Moskwa nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od roku 2008, gdy po kilkudniowej wojnie z Gruzją o Osetię Południową Rosja uznała niepodległość zarówno tej, jak i drugiej separatystycznej republiki gruzińskiej - Abchazji.
>>>>
Taa co tam Gruzja byle Bidzina robil biznes z Kremlem . Pierszy interes to sprzedaz sieci energetycznej Gazpromowi za 1 $ ... Jak Bialorus Kirgistan itp. Taka mundrosc maja sowieccy tyrani . Na tym tle widzicie Sakaszwilego jak on odstaje na plus ! Glowa mala ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:49, 12 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Gruzja: były minister obrony Okruaszwili zwolniony z aresztu za kaucją
Były minister obrony Gruzji Irakli Okruaszwili, na którym ciążył wydany zaocznie w 2008 roku 11-letni wyrok za korupcję i szereg innych oskarżeń, został zwolniony w piątek z aresztu za kaucją; sąd oczyścił go z zarzutu łapówkarstwa i wymuszeń.
Sąd w Tbilisi przychylił się do wniosku o zamianę Okruaszwilemu aresztu tymczasowego na kaucję w wysokości 15 tys. lari (ok. 9 tys. dolarów).
Na Okruaszwilim nadal ciąży zarzut utworzenia nielegalnej grupy zbrojnej i kierowania nią. Zarzut ten postawiły poprzednie władze podczas antyprezydenckich protestów w roku 2011.
Na przesłuchaniu w środę, 9 stycznia, wielu świadków, którzy wcześniej złożyli zeznania obciążające Okruaszwilego, wycofało je, twierdząc, że do takich zeznań wobec byłego ministra obrony zostali zmuszeni.
Po opuszczeniu w piątek gmachu sądu Irakli Okruaszwili powiedział dziennikarzom, że nie ma wątpliwości, iż zarówno oskarżenie o utworzenie grupy zbrojnej, jak i wciąż ciążące na nim zarzuty zaniedbywania obowiązków służbowych również zostaną uchylone.
Okruaszwili, dawny współpracownik prezydenta Micheila Saakaszwilego i jeden z aktywnych uczestników rewolucji róż, przeszedł do opozycji i oskarżył prezydenta o korupcję, a także o zlecanie zabójstw przeciwników politycznych. Aresztowanie Okruaszwilego w roku 2007 wywołało demonstracje pod parlamentem. Zwolniony z aresztu za kaucją 6 mln dolarów uciekł do Niemiec, a następnie do Francji, gdzie uzyskał azyl polityczny.
Po pięciu latach przymusowej emigracji Okruaszwili wrócił w listopadzie 2012 r. do kraju, gdzie nowy rząd Bidziny Iwaniszwilego obiecał rewizję wyroków wydanych na przeciwników politycznych przez poprzednie władze i ewentualną amnestię. Natychmiast po powrocie Okruaszwili został aresztowany.
....
Niewatpliwy koszmar . Za zlo nalezy pokutowac obojetnie kto je czynil a wiadomo ze tam swietych malo a juz na szczytach wladzy zero . I tak dobrze ze wladze oddali dobrowolnie . Nie wolno ani mordowac ani wymuszac zeznan w nawet najlepszym celu . Ale oczywiscie Bóg kazdemu wybaczy kto o to prosi zwlaszcza ludziom zniszczonym przez komune .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:16, 13 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Amnestia dla więźniów w Gruzji - "masowe uwolnienie kryminalistów"
Gruziński parlament postanowił uwolnić ponad trzy tysiące więźniów. Tysiącom osadzonych skrócono wyroki.
Poprzedni gruziński rząd wspierany przez prezydenta Micheila Saakaszwilego był oskarżany o łamanie praw więźniów. Nowy gabinet premiera Bidziny Iwaniszwilego, oponenta prezydenta, twierdzi, że wielu skazanych zostało uwięzionych niesłusznie.
Amnestia wzbudziła zaniepokojenie prezydenta. Saakaszwili nazwał ją "masowym uwolnieniem kryminalistów". Gruziński przywódca ostrzegł przed poważnymi konsekwencjami tego kroku. Pierwsi więźniowie mogą opuścić zakłady karne jeszcze dziś.
....
Czy obecna wladza wie co robi ? ! Nie nastapi zalew przestepstw ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:06, 26 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Naftohaz otrzymał rachunek od Gazpromu
7 miliardów dolarów ma zapłacić ukraiński Naftohaz rosyjskiemu Gazpromowi za mniejszy niż zakontraktowany odbiór gazu w ubiegłym roku. Jest to prawdopodobnie "kara" za próby dywersyfikacji dostaw tego paliwa przez ukraińskie władze.
Ukraińskie władze konsekwentnie starają się o obniżkę ceny rosyjskiego paliwa. Ponieważ Gazprom pozostaje na te apele obojętny, Ukraińcy obniżają ilość kupowanego gazu. W ubiegłym roku Naftohaz kupił jedynie 33 miliardy metrów sześciennych błękitnego paliwa, podczas gdy podpisane umowy przewidują ilość niemal dwukrotnie większą (52 miliardy metrów sześciennych). Zapisano tam także, że Ukraina musi zapłacić za co najmniej 42 miliardy metrów sześciennych niezależnie od tego, czy gaz ten pobierze, czy nie. Jest to tak zwana zasada "take-or-pay".
Tymczasem ekspert do spraw energetyki Bohdan Sokołowski twierdzi, że rachunek wystawiony przez Gazprom, to kara za podpisanie w kończącym się tygodniu umowy z holenderską firmą Shell na wydobycie gazu łupkowego w obwodach donieckim i charkowskim. Ukraińcy chcą także wybudować pod Odessą terminalu do odbioru gazu skroplonego.
Podpisanie umowy w październiku zakończyło się skandalem ponieważ okazało się, że w imieniu hiszpańskiej firmy dokumenty podpisał były instruktor narciarski, który nie miał do tego uprawnień, a sama Gas Natural Fenosa nic nie wie o tym, jakoby miała budować jakikolwiek terminal na Ukrainie. Za skandal, który skompromitował Ukrainę na arenie międzynarodowej nikt dotąd nie poniósł żadnych konsekwencji.
....
Tym razem Wolodia zaatakowal gazrurka Ukraine ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:00, 02 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Wysłany: 27 Sty 2013 08:01 pm Temat postu:
Rosja domaga się od Naftohazu 7 mld dolarów kary
Rachunek na siedem miliardów dolarów wystawił rosyjski Gazprom państwowej spółce Naftohaz Ukrainy za to, że nie odbiera ona od Rosji takich ilości gazu, jakie przewidziano w kontraktach. Naftohaz broni się, że uprzedził rosyjskich partnerów, iż zmniejszy odbiór gazu.
Komentatorzy w Kijowie uważają, że jest to "zemsta" Moskwy za decyzję o wydobywaniu na Ukrainie gazu łupkowego. W czwartek porozumienie w tej sprawie Ukraińcy zawarli z koncernem Shell.
Naftohaz oświadczył w sobotę, że o zmniejszeniu zakupów gazu z Rosji informował Gazprom niejednokrotnie. Ukraińska spółka podkreśliła przy tym, że rozliczyła się z Rosjanami za całość gazu, który dostarczyli oni dotychczas na Ukrainę.
Naftohaz podawał wcześniej, że w roku ubiegłym ograniczył odbiór gazu zza granicy o 26,5 proc., czyli do 32,9 mld metrów sześciennych. Od Gazpromu Ukraina kupiła niecałe 25 mld m sześc., tymczasem umowa przewiduje kupno aż 52 mld m sześc. paliwa.
"Można było oczekiwać, że po podpisaniu przez Ukrainę w Davos umowy z Shellem strona rosyjska nie będzie zwlekać z reakcją wobec Naftohazu. Z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że stanowisko Federacji Rosyjskiej powstało pospieszenie () i potwierdza negatywne nastawienie Kremla wobec naszego kraju, niezależnie od tego, kto nim rządzi" - ocenił ekspert energetyczny Bohdan Sokołowski.
Ukraina narzeka, że płaci za rosyjski gaz jedną z najwyższych cen w Europie. W listopadzie 2012 r. cena ta wynosiła 430 dolarów za 1 tysiąc metrów sześciennych. Zawarte z Shellem porozumienie o wydobyciu gazu łupkowego ma zmniejszyć zależność energetyczną Ukrainy od Rosji.
Z Kijowa Jarosław Junko
...
Dalszy ciag agresji .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:01, 02 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
"Ukraina też może zażądać odszkodowania od Gazpromu"
W odpowiedzi na żądania Gazpromu, który chce od Kijowa odszkodowania za nieodebrany gaz, Naftohaz Ukrainy także może zażądać ukarania Rosjan za ograniczenie tranzytu błękitnego paliwa przez ukraińskie rurociągi - pisze tygodnik "Dzerkało Tyżnia".
Do takiego wniosku doszli ukraińscy eksperci ds. energetyki i prawa międzynarodowego, Mychajło Honczar i Maskym Alinow, analizując na łamach tygodnika następstwa ewentualnego procesu między Naftohazem a Gazpromem, który zażądał od Ukrainy 7 mld dolarów kary za odebranie mniejszej ilości gazu niż to przewidziano w umowach.
Jeśli Rosjanie zwrócą się do sądu arbitrażowego w Sztokholmie, Naftohaz będzie miał podstawy prawne do wystawienia Gazpromowi "miliardowego rachunku za straty poniesione w wyniku znacznego ograniczenia tranzytu gazu przez terytorium Ukrainy" - czytamy.
Eksperci wyjaśniają, że Gazprom narusza kontrakt gazowy zawarty z Naftohazem w 2009 r., gdyż przesyła przez Ukrainę o wiele mniejsze objętości surowca niż przewidziane kontraktem minimum wynoszące 110 mld m sześc. rocznie.
Honczar i Alinow uważają ponadto, że umowa między Gazpromem a Naftohazem nie pozwala na całkowite odcięcie dostaw gazu dla Ukrainy w razie zaostrzenia sporu między tymi dwoma koncernami.
"Jeśli Gazprom, opierając się na swojej logice, interpretacji kontraktu i własnej wizji 'partnerskich' stosunków z głównym nabywcą rosyjskiego gazu (Ukrainą), mimo wszystko spróbuje wstrzymać lub ograniczyć dostawy gazu na Ukrainę w wyniku jej odmowy zapłacenia rachunku na 7 mld dolarów, to działania te będą oznaczały złamanie warunków zapisanych w kontrakcie" - napisali.
Autorzy artykułu wyjaśniają, że obecnie Gazprom i Naftohaz mają 30 dni na uregulowanie kwestii związanych z rzekomym zadłużeniem Kijowa za nieodebrany gaz, a jeśli nie dojdą do porozumienia, Gazprom będzie miał prawo złożyć pozew w sztokholmskim sądzie arbitrażowym.
Władze ukraińskie tłumaczą, że żądania finansowe Gazpromu za nieodebrany przez Kijów gaz są bezpodstawne, oraz podkreślają, że rosyjscy partnerzy zostali oficjalnie poinformowani o zamiarach ograniczenia zakupów gazu w Rosji. Naftohaz podawał wcześniej, że w roku ubiegłym ograniczył odbiór gazu z zagranicy o 26,5 proc., czyli do 32,9 mld m sześc. Od Gazpromu Ukraina kupiła niecałe 25 mld m sześc., tymczasem umowa przewiduje kupno aż 52 mld m sześc. paliwa.
Ukraińcy narzekają, że mimo strategicznego partnerstwa z Rosją oraz jej bezpośredniego sąsiedztwa płacą za rosyjski gaz jedną z najwyższych stawek w Europie. W ostatnim kwartale 2012 r. cena błękitnego paliwa dla Ukrainy wynosiła 430 dolarów za tysiąc metrów sześciennych paliwa.
....
Oczywiscie . Niech Kreml nie mysli ze tylko on moze zadac .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:04, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Wysłany: 16 Lut 2013 08:23 pm
Myśliwce USA przechwyciły rosyjskie bombowce koło wyspy Guam
Amerykańskie myśliwce F-15 przechwyciły 12 lutego (w dniu, kiedy Barack Obama wygłaszał orędzie o stanie państwa) dwa rosyjskie bombowce Tu-95 zbliżające się do wyspy Guam na Pacyfiku - poinformowała rzeczniczka sił powietrznych USA kpt. Kim Bender.
Po przechwyceniu oba Tu-95 odleciały na północ - dodała kpt. Bender, ale odmówiła podania szczegółów, powołując się na względy bezpieczeństwa.
Rosyjskie maszyny, mogące przenosić broń nuklearną, okrążały wprawdzie Guam, ale pozostawały w międzynarodowej przestrzeni powietrznej - informuje telewizja NBC na swej stronie internetowej. Dodaje, powołując się na niewymienionego z nazwiska przedstawiciela sił USA, że obie strony "zachowały się profesjonalnie" i nie doszło do żadnego incydentu.
Według NBC amerykańskie radary dalekiego zasięgu i satelity śledziły rosyjskie maszyny od chwili, gdy wystartowały one z północno-wschodniej Rosji i rozpoczęły długi lot na południe, wymagający "wielokrotnego tankowania".
Także Japonia poderwała swe myśliwce, gdy rosyjskie bombowce przelatywały w pobliżu jej terytorium, pozostając jednak w międzynarodowej przestrzeni powietrznej - dodaje NBC.
Według przedstawicieli sił USA misja ćwiczebna rosyjskich samolotów w pobliżu Guamu była czymś "bardzo niezwykłym, ale nie bezprecedensowym". "To nie było prowokacyjne, ale z całą pewnością zwróciło naszą uwagę" - cytuje NBC jednego z amerykańskich wojskowych i zwraca uwagę, że na Guamie stacjonują amerykańskie bombowce B-52, również mogące przenosić broń nuklearną.
....
To prowokacja . Nie znacie ich .
Jak im meteor walnie w Kreml to im sie odechce ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:15, 21 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: Nakaz aresztowania polityka z Gruzji za masowe protesty w Moskwie
Sąd w Moskwie zaocznie wydał nakaz aresztowania deputowanego do parlamentu Gruzji Giwiego Targamadzego, oskarżonego w Rosji o zorganizowanie masowych protestów przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml i bezpośrednie kierowanie nimi.
Sąd również wysłał za Targamadzem międzynarodowy list gończy.
Władze w Tbilisi już wcześniej oświadczyły, że nie może być mowy o wydaniu Targamadzego, gdyż zabrania tego gruzińska konstytucja. Stanowi ona, że obywatel Gruzji może być przekazany tylko w ręce międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości, jeśli jest oskarżony na przykład o ludobójstwo.
Jednak czwartkowa decyzja moskiewskiego sądu utrudni życie gruzińskiemu politykowi, gdyż podróże zagraniczne mogą się dla niego zakończyć zatrzymaniem i postępowaniem ekstradycyjnym.
Sędzia Natalia Musznikowa oświadczyła, że Targamadze aktywnie konsultuje ruchy opozycyjne w innych państwach i że pozostając na wolności będzie kontynuować swoją działalność. Zdaniem sędzi może on zechcieć doprowadzić do końca swój plan wywołania w Federacji Rosyjskiej masowych rozruchów. Musznikowa podkreśliła, że Targamadze ma kontakty w różnych strukturach, w tym w świecie przestępczym, i może zechcieć wykorzystać je do wywarcia presji na śledztwo.
Wcześniej Komitet Śledczy FR oznajmił, że jest w posiadaniu materiałów, dowodzących, że Targamadze nie tylko finansował opozycję w Rosji, ale także "odegrał konkretną rolę w organizacji masowych rozruchów na placu Bołotnym", jak również "bezpośrednio kierował poczynaniami liderów opozycji" w czasie tych wydarzeń.
6 maja 2012 roku, w przededniu inauguracji Putina, na placu Bołotnym naprzeciwko Kremla doszło do starć sił specjalnych policji OMON z opozycjonistami, którzy żądali odejścia Putina, a także przeprowadzenia w Rosji uczciwych wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Według niezależnych obserwatorów w manifestacji wzięło udział około 15 tys. osób.
Ponad 450 osób zostało zatrzymanych, po obu stronach byli ranni. Wśród zatrzymanych znaleźli się m.in. lider radykalnego Frontu Lewicy Siergiej Udalcow oraz opozycyjny adwokat, bojownik z korupcją i bloger Aleksiej Nawalny. Dwóm ostatnim - jak dotąd - nie postawiono zarzutów związanych z tamtymi wydarzeniami. Byli jednak przesłuchiwani w charakterze świadków. Obaj obawiają się, że to właśnie oni w ostatecznym rachunku zostaną uznani za głównych organizatorów majowych rozruchów.
W stan oskarżenia w sprawie zajść postawiono łącznie 18 osób. Jeden z oskarżonych - Maksim Łuzianin - w listopadzie zeszłego roku został już skazany na 4,5 roku pozbawienia wolności w kolonii karnej. W przypadku innego uczestnika rozruchów, którego uznano za niepoczytalnego, prokuratura wystąpiła do sądu o skierowanie na przymusowe leczenie psychiatryczne.
Śledztwo w sprawie przygotowań do organizacji w Rosji masowych rozruchów Komitet Śledczy FR wszczął w październiku ubiegłego roku po wyemitowaniu przez należącą do kontrolowanego przez państwo koncernu Gazprom telewizję NTV filmu dokumentalnego "Anatomia protestu 2". Obejmuje ono Udalcowa i kilku jego współpracowników, w tym jego asystenta Konstantina Lebiediewa i asystenta deputowanego do Dumy Państwowej z opozycyjnej Sprawiedliwej Rosji Ilji Ponomariowa, Leonida Razwozżajewa. Grozi im do pięciu lat łagru.
Autorzy filmu oskarżyli Udalcowa i jego otoczenie o przygotowywanie krwawej rewolucji w Rosji za pieniądze z zagranicy, przede wszystkim z Gruzji.
NTV pokazała m.in. fragmenty nagranej z ukrycia rozmowy Udalcowa i jego doradców z mężczyzną, którego przedstawiła jako Giwiego Targamadzego, "człowieka mającego doświadczenie w organizowaniu kolorowych rewolucji i wystąpień ulicznych", jednego z przywódców Zjednoczonego Ruchu Narodowego kierowanego przez gruzińskiego prezydenta Micheila Saakaszwilego.
Udalcow kategorycznie zaprzecza, by protesty przeciwko Putinowi były finansowane z zagranicy. Nie przyznaje się także do znajomości z Targamadzem.
...
Widzicie tutaj szczt kremlwskiej bezczelnosci . Oni naprawde musza miec przetracony kregoslup . Sakaszwili jest na nich dobry . Nie robie z niego swietego ale jak prowadzic polityke wobec Kremla to on byl wzorem . Zreszta popatrzmy na Pilsudskiego . Czyz on inaczej ? Trzeba znac Rosje !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:41, 27 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Micheil Saakaszwili: Rosja przejmuje gruziński majątek
Rosja wykupuje największe gruzińskie banki - taką informację przekazał dziennikarzom prezydent Gruzji, Micheil Saakaszwili. Saakaszwili twierdzi, że przejmowanie gruzińskiego majątku przez Rosję odbije się negatywnie na gruzińskiej gospodarce i kontaktach Tbilisi z krajami Europy Zachodniej.
Według Saakaszwilego, kilka dni temu zostały zakończone negocjacje między gruzińskim bankiem Liberti a rosyjskim bankiem państwowym Sbierbank. Prezydent ujawnił również, że rosyjski Alfa - bank jest w trakcie negocjacji z gruzińskim bankiem Ti bi si, a do kolejnych zakupów przymierza się Gazprombank.
Jednocześnie prezydent Gruzji zrezygnował z ochrony służb państwowych. Teraz będą dbać o jego bezpieczeństwo osoby cywilne. Decyzja Saakaszwilego związana jest z przejęciem nadzoru nad prezydencką ochroną przez premiera Bidzinę Iwaniszwilego, który jest politycznym oponentem prezydenta.
....
Gruzini zbudzcie sie ! Iwaniszwili oddaje was w niewole Moskwy . Tak beda wygladaly te ,,dobre stosunki z Rosjs" ze oni zagrabia wasz majatek . Ostatni dzwonek dzwoni !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:21, 05 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
"Kommiersant" o drugiej nitce gazociągu jamalskiego
Rosyjski dziennik "Kommiersant" twierdzi, że polska firma EuRoPolGAZ i Gazprom planują w najbliższym czasie podpisać memorandum dotyczące budowy drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa o zdolności przesyłowej 15 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie.
Gazeta zwraca uwagę, że to prezydent Władimir Putin polecił powrócić do "dawno zamrożonego projektu Gazpromu" . Zauważa przy tym, że "Gazprom zdziwił Polskę planami poszerzenia gazociągu Jamał-Europa".
"Kommiersant" pisze, że "aktywizacja projektów budowy gazociągów przez Gazprom zbiegła się w czasie z gwałtownym zaostrzeniem relacji z Ukrainą. Od końca ubiegłego roku strony próbują osiągnąć porozumienie o utworzeniu konsorcjum zarządzającego systemem gazociągowym Ukrainy". Obecnie te rozmowy zostały wstrzymane z inicjatywy strony rosyjskiej.
W gazecie czytamy, że polskie władze również nie wykluczają tego, iż ogłoszenie planów poszerzenia gazociągu Jamał-Europa "jest elementem targów z Ukrainą". Rosyjska gazeta podkreśla, że plany Gazpromu budowy kolejnych nowych gazociągów wprawiają w zakłopotanie inwestorów którzy nie wierzą w ich efektywność.
Analityk Michaił Korczemkin zwraca uwagę, że po realizacji wszystkich planów budowy gazociągów, moce eksportowe Gazpromu będą wynosić 400 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie przy istniejącyh kontraktach na eksport gazu w wysokości 158 miliardów metrów sześciennych.
...
Czyli Jamal2 to atak na Ukraine . Potepiamy pseudoekonomie ukrywajaca agresje .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:28, 07 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Raport: na Litwie najbardziej agresywny jest wywiad rosyjski
Najbardziej aktywnymi i agresywnymi obcymi służbami wywiadowczymi działającymi przeciwko Litwie są służby rosyjskie - napisano w opublikowanym w piątek raporcie litewskiego Departamentu Bezpieczeństwa Państwa.
Z raportu wynika, że przeciwko interesom Litwy jest też skierowana działalność niektórych służb specjalnych Białorusi.
"Celem realizowanych operacji jest pozyskiwanie tajnych informacji na temat litewskiej polityki wewnętrznej i zagranicznej, sytuacji gospodarczej, realizacji strategicznych projektów energetycznych, a także wywieranie wpływu na procesy polityczne, ekonomiczne i społeczne zachodzące w kraju" - czytamy w raporcie.
Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne Litwy, to - według raportu - największym zagrożeniem jest zależność od rosyjskiego koncernu Gazprom - jedynego źródła dostaw gazu dla Litwy.
Jak wskazano w raporcie, Rosja szczególnie wiele uwagi poświęca litewskim działaniom skierowanym na wdrażanie trzeciego unijnego pakietu energetycznego, a także budowie w Kłajpedzie terminalu gazu skroplonego i siłowni atomowej w Wisaginii (Visaginas).
W raporcie odnotowuje się też, że szczególną uwagę rosyjskich służb bezpieczeństwa zwraca działalność pewnych litewskich parlamentarnych partii politycznych, które powstały na gruncie etnicznym. W ocenie litewskich służb bezpieczeństwa rosyjskie służby specjalne usiłują wykorzystać napięcia społeczne wewnątrz Litwy, pogłębiać waśnie między różnymi grupami etnicznymi, podtrzymywać niezadowolenie grup narodowościowych z działań litewskich władz.
Litewski Departament Bezpieczeństwa Państwa prognozuje, że rosyjski wywiad jeszcze zaktywizuje działania na Litwie, gdy ta od 1 lipca obejmie półroczne przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej.
>>>>
Natomiast najwiekszym wrogiem Litwy jest miejscowy zont ktory wciska euro.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:43, 08 Lip 2013 PRZENIESIONY Pią 18:59, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili nie chce wizyt deputowanych z Rosji
Prezydent Gruzji nie chce, aby rosyjscy deputowani przyjeżdżali do jego kraju. Micheil Saakaszwili wyjaśnił, że chodzi o tych parlamentarzystów, którzy w 2008 roku głosowali za przyznaniem niepodległości Abchazji i Osetii Południowej.
Oświadczenie gruzińskiego prezydenta nie jest przypadkowe, bowiem w niedzielę w Tbilisi na meczu piłkarskim pojawili się rosyjscy deputowani. - Cieszymy się, że odwiedzają nas kibice, że przyjeżdżają do nas turyści z Rosji, ale wizyty tych deputowanych obrażają nasz kraj - oświadczył Saakaszwili.
W lutym roku 2012, zgodnie z dekretem prezydenta, Gruzja w trybie jednostronnym zniosła wizy dla Rosjan, by, jak powiedział Saakaszwili, zasygnalizować rosyjskim biznesmenom i turystom, że Gruzja chętnie ich powita. Moskwa nie odpowiedziała tym samym.
Krytycznie działania Rosji ocenia gruziński politolog Aleksander Rondeli. W jego opinii "Rosja musi sama sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chce być dobrym sąsiadem".
Gruzja i Rosja zerwały kontakty dyplomatyczne po wojnie w sierpniu 2008 roku. W wyniku kilkudniowego konfliktu zbrojnego popierana przez Rosję Abchazja i Osetia Płd. ogłosiły niepodległość. Uznała ją Rosja, a poza nią jedynie Wenezuela, Nikaragua i Nauru. Reszta świata uważa obie republiki za części Gruzji.
>>>>
Nahpierw ich militarne hordy wychodza z Gruzji potem moga wjezdzac paralmentarzysci . NIE MA O CZYM ROZMAWIAC ! Sakaszwili ma znakomite wyczucie Moskwy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:27, 16 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Gra nerwów na Dalekim Wschodzie - myśliwce Japonii i Korei Płd. kontra rosyjskie bombowce
Dwa rosyjskie bombowce strategiczne niebezpiecznie zbliżyły się do granic Korei Południowej i Japonii, które w odpowiedzi poderwały swoje myśliwce w powietrze. Południowokoreańska armia mówi wprost o próbie naruszenia powietrznej strefy bezpieczeństwa, jednak Rosja twierdzi, że jej samoloty leciały nad wodami neutralnymi, zgodnie z przepisami prawa międzynarodowego.
Incydent, który miał miejsce w poniedziałek, zbiegł się z wielkimi ćwiczeniami sił zbrojnych na rosyjskim Dalekim Wschodzie i w środkowej Rosji. Bierze w nich udział 160 tys. żołnierzy, ok. 1000 czołgów i pojazdów opancerzonych, 130 samolotów i helikopterów oraz 70 okrętów.
Jak podaje RIA Novosti, para bombowców strategicznych Tu-95 odbywała w ramach manewrów lot ćwiczebny nad Morzem Japońskim - najpierw w pobliżu Półwyspu Koreańskiego w kierunku Wysp Japońskich, a następnie wzdłuż tego archipelagu na północ, w kierunku Hokkaido.
REKLAMA Czytaj dalej
Według rosyjskiego ministerstwa obrony lot przebiegał nad wodami neutralnymi, zgodnie z przepisami prawa międzynarodowego, które regulują wykorzystywanie międzynarodowej przestrzeni powietrznej. Kreml twierdzi, że samoloty nie naruszyły granic innych państw.
Gra nerwów
Tymczasem południowokoreańska agencja informacyjna Yonhap cytuje wysokiego rangą oficera sił powietrznych, który twierdzi, że rosyjskie bombowce próbowały naruszyć powietrzną strefę bezpieczeństwa Korei Południowej i zawróciły dopiero wtedy, gdy otrzymały ostrzeżenie od poderwanych w powietrze myśliwców.
Gdy Tu-95 niebezpiecznie zbliżyły się do Wysp Japońskich, zareagowały również samoloty bojowe Japońskich Powietrznych Sił Samoobrony, choć Tokio przyznało, że bombowce nie naruszyły japońskiej przestrzeni powietrznej.
Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło, że bombowcom w czasie ich misji w sumie towarzyszyły dwa południowokoreańskie myśliwce F-15K, a także pary japońskich F-4EJ i F-15J oraz myśliwiec F-2A.
Zaognione stosunki
W lutym bieżącego roku dwa rosyjskie myśliwce miały, według władz w Tokio, naruszyć japońską przestrzeń powietrzną. Japończycy natychmiast poderwali swoje cztery samoloty bojowe, ale Rosjanie po minucie zawrócili. Moskwa wszystkiemu zaprzeczyła.
Japonia jest bardzo wyczulona na punkcie rosyjskiej aktywności wojskowej w pobliżu jej granic. Oba państwa dzieli nierozwiązany spór terytorialny o Wyspy Kurylskie na północnym Pacyfiku. Zostały one zajęte przez Rosjan w 1945 roku, ale Japonia uważa je za część swojego terytorium. Powołuje się przy tym na traktat, zawarty z Rosją w 1855 roku.
Tokio konsekwentnie domaga się zwrotu tych ziem i zawsze czyniło z tego warunek jakiegokolwiek znaczącego rozwoju stosunków, najpierw ze Związkiem Radzieckim, a po rozpadzie ZSRR - z Rosją. Próby znalezienia rozwiązania podejmowano wielokrotnie, ale zawsze kończyły się fiaskiem.
>>>>
Kreml szuka guza . I bedzie go mial !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:37, 07 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Gruzja oskarża Rosję o łamanie rozejmu z 2008 roku
Pięć lat po przegranej wojnie o kontrolę nad Osetią Południową Gruzja oskarżyła Rosję o pogwałcenie porozumienia w sprawie zawieszenia broni.
"Rosja stale łamie swe zobowiązania zawarte w sześciopunktowym porozumieniu o zawieszeniu broni podpisanemu przez Gruzję i Rosję pod egidą Unii Europejskiej" - napisało w komunikacie gruzińskie MSZ. "Zamiast wycofać swoje oddziały na pozycje sprzed wojny Rosja wzmocniła swe bazy wojskowe, nielegalnie rozmieściła na okupowanym terytorium swoje oddziały i broń ofensywną" - twierdzi resort dyplomacji.
Konflikt między Rosją i Gruzją wybuchł w nocy z 7 na 8 sierpnia 2008 roku. Gruzja podjęła zbrojną próbę odzyskania kontroli nad Osetią Płd., która oderwała się od niej w latach 90. i przy nieformalnym wsparciu Moskwy uzyskała faktyczną niezależność. FR odpowiedziała wprowadzeniem swych wojsk do tej republiki i dalej w głąb terytorium Gruzji. Wojna trwała pięć dni; zakończyło ją wynegocjowane przez Unię Europejską zawieszenie broni.
26 sierpnia 2008 roku Rosja uznała niepodległość Osetii Płd., a także drugiej separatystycznej republiki na terytorium Gruzji - Abchazji. W ślad za Moskwą poszły Wenezuela, Nikaragua i Nauru. Pozostałe kraje świata uznają obie republiki za część Gruzji. Sama Gruzja uważa Osetię Płd. i Abchazję za ziemie okupowane przez FR.
>>>
Kreml lamie wszelkie umowy z Gruzja i dziwie sie jak Bidzina mogl robic propagande ze jest inaczej . |Kreml z Kaukazu trzeba wypieprzyc na zbity pysk . JUZ NIEDLUGO !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:38, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Rosyjskie firmy przygotowują się do wojny handlowej z Ukrainą
Przedsiębiorstwa z Rosji obecne na Ukrainie zaczynają już przygotowywać się do rosyjsko-ukraińskiej wojny handlowej - informuje w czwartek dziennik "Wiedomosti".
Rosyjska gazeta cytuje w tym kontekście doradcę prezydenta Rosji ds. gospodarczych Siergieja Głazjewa, który poprzedniego dnia w wywiadzie dla ukraińskiego dziennika "Wiesti" ostrzegł, że jeśli Kijów podpisze porozumienie o stowarzyszeniu z Unią Europejską, to Moskwa może uchylić przepisy o wolnym handlu z Ukrainą.
Oczekuje się, że podpisanie umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą a UE nastąpi w listopadzie w Wilnie, podczas szczytu Partnerstwa Wschodniego. Porozumienie przewiduje m.in. utworzenie strefy wolnego handlu. Konsekwencją tego będzie zniesienie ceł na 99 proc. towarów w ukraińsko-unijnym handlu.
Obecnie taki reżim handlu funkcjonuje między Ukrainą i Rosją. Ukraińskie towary - za wyjątkiem białego cukru - wwożone są do Federacji Rosyjskiej bez cła. Jeśli strona rosyjska wycofa się z ustaleń o wolnym handlu z Ukrainą, to ukraińskie towary zostaną obłożone cłem porównywalnym do tego, jakie obowiązuje inne kraje należące do Światowej Organizacji Handlu (WTO).
"Wiedomosti" podkreślają, że Głazjew zagroził nie tylko wycofaniem się Rosji z wolnego handlu z Ukrainą, ale także rezygnacją z wielu dwustronnych projektów, w tym w energetyce atomowej, przemyśle zbrojeniowym i przemyśle lotniczym.
Gazeta podaje, że w wypadku pogorszenia rosyjsko-ukraińskich stosunków handlowych koncern Farmstandard nie wyklucza przeniesie w inne miejsce produkcji preparatów wytwarzanych w ukraińskich zakładach Biolek-Farmstandard. Z kolei koncern górniczo-hutniczy Meczel zapowiedział już sprzedanie swoich zakładów elektrometalurgicznych w Doniecku.
"Wiedomosti" piszą, że w Rosji rozpoczęto już budowę fabryki silników do rosyjskich śmigłowców TWZ-117, które dotychczas były wytwarzane przez zakłady Motorsicz w Zaporożu. Zdaniem przytoczonego przez dziennik analityka Konstantina Makijenki znacznie trudniejsze będzie zastąpienie sprowadzanych z Ukrainy turbin gazowych dla nawodnych okrętów wojennych.
Analityk ocenia, że projekty związane z zastępowaniem w przemyśle zbrojeniowym ukraińskiego importu będą kosztować miliardy rubli, a ich realizacja zajmie co najmniej 10 lat.
Kreml od dłuższego czasu próbuje zmusić Ukrainę do wejścia do Unii Celnej i Jednolitego Obszaru Gospodarczego, dwóch struktur, które Rosja tworzy z Białorusią i Kazachstanem. 1 stycznia 2015 roku na ich bazie ma powstać Eurazjatycka Unia Gospodarcza - wspólnota, która w zamyśle Kremla będzie wzorowana na Unii Europejskiej. Rosja liczy, że przystąpi do niej również Ukraina, ale ta konsekwentnie zabiega o integrację z UE.
14 sierpnia Federalna Służba Celna Rosji zaostrzyła na tydzień kontrolę wszystkich towarów z Ukrainy, co znacznie wydłużyło czas odpraw na granicy. W Kijowie restrykcje Moskwy uznano za karę za integrację Ukrainy z UE. W ukraińskiej stolicy rozległy się nawet apele o całkowity bojkot rosyjskich towarów na Ukrainie.
Głazjew przyznał później, że zaostrzenie przez stronę rosyjską kontroli towarów z Ukrainy miało zniechęcić Kijów do podpisania umowy o stowarzyszeniu z UE. Doradca Władimira Putina przestrzegł też Ukrainę przed tym - jak to ujął - "samobójczym krokiem".
???
Wojna z Polska wojna z Ukraina . Kreml sie rozszalal ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:26, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Japonia żąda wyjaśnień od Moskwy po incydencie z rosyjskimi bombowcami
Dwa rosyjskie bombowce strategiczne Tu-95 naruszyły japońską przestrzeń powietrzną, co zmusiło siły zbrojne Japonii do poderwania z ziemi czterech myśliwców; Tokio zażądało od Moskwy pilnego wyjaśnienia incydentu.
Według ministerstwa obrony Japonii rosyjskie samoloty przez niespełna dwie minuty znajdowały się w japońskiej przestrzeni powietrznej na północny zachód od wysepki Okinoshima (prefektura Fukuoka).
Japoński resort obrony poinformował, że było to pierwsze naruszenie przestrzeni powietrznej Japonii przez rosyjskie samoloty od lutego bieżącego roku. Wówczas w przestrzeń powietrzną Japonii wtargnęły dwa myśliwce.
>>>>
Z Japonia tez wojna ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:59, 03 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja grozi Mołdawii embargiem na import wina
Rosja we wtorek zagroziła Mołdawii ponownym wprowadzeniem embarga na import mołdawskiego wina. Rosyjska służba sanitarno-epidemiologiczna Rospotriebnadzor poinformowała, że ma zastrzeżenia do jakości win sprowadzanych z Mołdawii.
- Nie wykluczamy powrotu do sytuacji z 2006 roku - oświadczył szef Rospotriebnadzoru, główny lekarz sanitarny Federacji Rosyjskiej Giennadij Oniszczenko, którego cytuje agencja Interfax.
W 2006 roku Rosja zamknęła już swój rynek dla mołdawskich win, uzasadniając to rzekomą zawartością w nich szkodliwych składników. Szacuje się, że w ciągu dwóch lat obowiązywania embarga producenci wina w Mołdawii stracili około 400 mln dolarów.
Produkcja wina jest jednym z głównych sektorów mołdawskiej gospodarki. Połowa produkcji jest eksportowana do Rosji. W 2013 roku na rosyjski rynek trafiło już ponad 24 mln litrów.
- Ostrzeżenia związane z jakością mołdawskich win, z którymi występowała strona rosyjska, zmaterializowały się zakwestionowaniem w ubiegłym tygodniu czterech partii mołdawskiej produkcji alkoholowej o łącznej objętości ponad 28 tys. litrów - przekazał Oniszczenko.
- Czynnikiem pogarszającym sytuację jest to, że władze Mołdawii uchylają się od omawiania tych problemów ze strona rosyjską. - komentuje główny lekarz sanitarny FR.
Rosja często wykorzystuje takie instrumenty, jak embargo, gdy chce osiągnąć pożądany cel w polityce zagranicznej. W wypadku Mołdawii Kremlowi chodzi o zniechęcenie jej do integracji z Unią Europejską. Mołdawia jest jednym z krajów byłego ZSRR, które podczas listopadowego szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie mają parafować umowę o stowarzyszeniu z UE.
>>>
Teraz znowu wojenka z Moldawia .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:41, 14 Wrz 2013 PRZENIESIONY Nie 13:58, 15 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja wypowiada konwencję TIR
Koniec uproszczonych odpraw na granicy z Federacją Rosyjską. Dziś wchodzą w życie przepisy znoszące konwencję TIR na terenie Federacji , która gwarantowała tak zwaną szybką ścieżkę odprawy dla ciężarówek przewożących towary z Unii do Rosji.
Konwencja upraszczała między innymi procedury na przejściach granicznych. Dzięki temu transport towarów był krótszy. Prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce Jan Buczek nie kryje oburzenia. Twierdzi, że Rosjanie złamali wszelkie międzynarodowe zasady i konwencje dotyczące międzynarodowego transportu.
Skutkiem decyzji mogą być dodatkowe procedury na przejściach granicznych z Rosją. Będą one dotyczyć wszystkich międzynarodowych przewoźników, w tym polskich.
Jan Buczek uważa, że za wypowiedzeniem konwencji stoją nowe władze służb celnych. Przypomniał on, że w ostatnim czasie w tamtejszej administracji celnej dokonano daleko idących zmian personalnych. Buczek obawia się, że nowi decydenci próbują podporządkować transport interesom narodowym łamiąc wcześniejsze ustalenia.
Rosjanie argumentują z kolei, że konwencja TIR nie rozwiązywała wielu problemów związanych z przewozem towarów. Dlatego konieczna była rezygnacja z konwencji.
Mimo wcześniejszych deklaracji rosyjskich, cały czas trwają negocjacje prowadzone przez organizacje międzynarodowe, między innymi Komisję Europejską, czy ONZ. Chcą one przekonać stronę rosyjską, by nadal respektowała konwencję.
Przedstawiciele Zrzeszenia apelują, by zgłaszać wszelkie incydenty na granicy rosyjskiej.
....
W koncu wojenka ze swiatem .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:05, 17 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Tysiące mołdawskich gastarbeiterów deportowano
Władze Rosji zaostrzyły przepisy dla mołdawskich gastarbeiterów, co spowodowało, że w ciągu kilku ostatnich tygodni z rosyjskiego terytorium deportowano tysiące z nich - poinformowała we wtorek mołdawska gazeta "Panorama".
Mołdawskie media twierdzą, że są to nowe restrykcje po wprowadzonym ostatnio przez Rosję embargu na mołdawskie wina. Chociaż oficjalną przyczyną embarga było niespełnianie kryteriów jakościowych, uznano to za akt polityczny, motywowany odrzuceniem przez władze w Kiszyniowie propozycji przystąpienia kraju do Unii Celnej tworzonej przez Rosję, Kazachstan i Białoruś.
Mołdawia zamierza parafować w Wilnie na listopadowym szczycie Partnerstwa Wschodniego umowę stowarzyszeniową z UE.
Władze położonego w południowej części Mołdawii Terytorium Autonomicznego Gagauzji poinformowały w ubiegłym tygodniu, że od początku września osoby wyjeżdżające do Rosji w celach zarobkowych są zawracane z granicy. W Federalnym Urzędzie Migracyjnym Rosji odmówiono komentarza w tej sprawie.
Mołdawia liczy 3,5 mln mieszkańców, z których około 700 tys. pracuje za granicą, przede wszystkim w Rosji. Według danych Banku Światowego przelewy pieniężne mołdawskich gastarbeiterów stanowiły w 2012 roku prawie jedną czwartą produktu krajowego brutto Mołdawii.
....
Czyli wojna z Moldawia ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:07, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja zaostrza działania wobec litewskich przewoźników
Rosja rozpoczęła dziś stosowanie wobec litewskich przewoźników nowych restrykcji - zmusza ich do transportowania ładunków od granicy litewsko-rosyjskiej do urzędu celnego pod eskortą.
Od ponad tygodnia Rosja przeprowadza też dodatkowe kontrole celne litewskich towarów. Strona rosyjska nie wyjaśniła motywów tych działań.
W ocenie litewskiej prezydent Dalii Grybauskaite działania Moskwy są odwetem za zaangażowanie Litwy, która przewodniczy Radzie UE, w realizację programu Partnerstwa Wschodniego. Jak zaznaczyła prezydent przed udaniem się na konferencję Jałtańskiej Strategii Europejskiej (YES), stowarzyszenia działającego na rzecz zbliżenia Ukrainy z Unią Europejską, "nie wszystkim się podoba", że kraje poradzieckie obierają kierunek europejski.
Jak poinformowało Litewskie Narodowe Zrzeszenie Przewoźników Linava, dzisiaj około 40 ciężarówek musiało się udać pod eskortą od granicy litewsko-rosyjskiej do urzędu celnego. Jedna eskorta, na przykład do Moskwy, kosztuje 900 litów (prawie 300 euro). Według obliczeń Zrzeszenia, w ciągu tygodnia litewscy przewoźnicy ponieśli już z tego tytułu straty na sumę około 10 mln euro.
We wtorek szef litewskiej dyplomacji Linas Linkeviczius zwrócił się do instytucji unijnych o pomoc w sprawie działań Rosji wobec litewskich przewoźników.
- Takie środki są nieuzasadnione, dyskryminujące i niekorzystnie wpływają na konkurencyjność systemu transportowego i wymiany handlowej nie tylko Litwy, ale też całej Unii Europejskiej - napisał w liście do KE Linkeviczius. Podkreślił, że działania te są sprzeczne z zasadami Światowej Organizacji Handlu, do której Rosja należy.
W odpowiedzi przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Wilnie oświadczyło, że "nic nie usprawiedliwia tego typu działań podjętych przez rosyjskie władze". KE oczekuje, że Rosja odstąpi od "bezpodstawnych kontroli".
Na listopadowym szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie Ukraina ma podpisać umowę stowarzyszeniową z UE, a Mołdawia i Gruzja mają parafować takie porozumienie. Także Armenia zakończyła negocjowanie umowy o stowarzyszeniu i wolnym handlu z UE i miała ją parafować w litewskiej stolicy, ale na początku września nieoczekiwanie ogłosiła, że przystąpi do Unii Celnej tworzonej przez Rosję, Białoruś i Kazachstan.
....
Teraz wojenka z Litwa .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:52, 07 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja wprowadziła embargo na import produktów mlecznych z Litwy
Od poniedziałku Rosja oficjalnie wstrzymała import produktów mlecznych z Litwy - poinformował główny lekarz sanitarny Federacji Rosyjskiej Giennadij Oniszczenko, cytowany przez Interfax. Litwa nic o tym nie wie - twierdzi ministerstwo rolnictwa w Wilnie.
"Skierowaliśmy do kompetentnych organów odpowiednie dokumenty, których istota sprowadza się do całkowitego wstrzymanie dostępu produkcji mlecznej z Litwy na rosyjski rynek" - oświadczył Oniszczenko, kierujący także federalną służbą ds. nadzoru w sferze ochrony praw konsumentów, Rospotriebnadzor.
Wprowadzenie embarga szef Rospotriebnadzoru uzasadnił wykryciem w litewskich wyrobach mlecznych drożdży, pleśni i bakterii E. coli. Oniszczenko dodał, że służby sanitarne Rosji od dłuższego czasu wyrażały zaniepokojenie z powodu jakości produkcji mlecznej z Litwy.
Tymczasem władze w Wilnie oznajmiły w poniedziałek, że litewskie instytucje rządowe nie posiadają oficjalnej informacji o wstrzymaniu importu produktów mlecznych przez Rosję. Taka informacja na razie nie dotarła też do litewskich zakładów mleczarskich.
"Nie otrzymaliśmy żadnej oficjalnej informacji. Jutro nasz minister udaje się do Moskwy, być może sytuacja wyjaśni się podczas bezpośrednich spotkań" - powiedziała agencji BNS Ramune Visockyte, rzeczniczka ministra rolnictwa Litwy Vigilijusa Jukny.
Szef litewskiej służby weterynaryjnej Jonas Milius oznajmił, że litewskie produkty mleczne w poniedziałek są wywożone do Rosji zwyczajnym trybem. Uważa on, że byłby to bezprecedensowy przypadek, gdyby Rosja wstrzymała import nie informując o tym oficjalnie.
20 września główny lekarz sanitarny FR oznajmił, że Rospotriebnadzor ma uwagi do jakości produktów mlecznych z Litwy. 28 września oświadczył, że rosyjskie służby sanitarne mają coraz więcej zastrzeżeń do litewskich wyrobów mlecznych.
2 października Rospotriebnadzor zwrócił się do Federalnej Służby Celnej (FTS) o zaostrzenie kontroli jakości produktów mlecznych z Litwy. "Jest to - w istocie rzeczy - ostatni krok przed całkowitym zakazem sprowadzania tej produkcji na rosyjski rynek" - wyjaśnił wówczas Oniszczenko.
Rosja jest jednym z kluczowych rynków dla produktów mlecznych z Litwy, gdyż prawie 85 proc. litewskiego eksportu wyrobów mlecznych przypada na FR.
Według danych litewskiego departamentu statystyki, w ciągu siedmiu miesięcy bieżącego roku Litwa wyeksportowała do Rosji 31 tys. ton produktów mlecznych na sumę 362,8 mln litów (105 mln euro).
20 września Rosja także wprowadziła nowe restrykcje wobec litewskich przewoźników samochodowych, zmuszając ich do transportowania ładunków od granicy litewsko-rosyjskiej do urzędu celnego pod eskortą. Wcześniej przez ponad tydzień strona rosyjska przeprowadzała dodatkowe kontrole celne litewskich towarów. Kreml nie wyjaśnił motywów tych działań.
Cytowany w sobotę przez radio Echo Moskwy premier Litwy Algirdas Butkeviczius ocenił, że zaostrzenie przez Rosję przepisów dotyczących importu litewskich produktów mlecznych może być związane ze sprawowaniem przez jego kraj rotacyjnego przywództwa w Unii Europejskiej i listopadowym szczytem Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, na którym Ukraina ma podpisać umowę stowarzyszeniową z UE, a Mołdawia i Gruzja - parafować takie porozumienie.
Rosja wciąż postrzega państwa członkowskie PW i byłe republiki radzieckie (Armenię, Azerbejdżan, Białoruś, Gruzję, Mołdawię i Ukrainę) jako strefę swoich wpływów. Próbując zniechęcić je do odwracania się od Moskwy, blokowała część eksportu tych państw na rosyjski rynek i groziła ograniczeniem dostaw rosyjskiego gazu.
W środę szef litewskiego MSZ Linas Linkeviczius ostrzegł, że Litwa może zablokować drogowe i kolejowe połączenia Rosji z jej obwodem kaliningradzkim, jeśli Moskwa wciąż będzie naciskała na sąsiadów w sprawie ich relacji z Brukselą .
....
Dalszy ciag wojenki z Litwa .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133585
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:18, 09 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja ma zastrzeżenia do dostawców produktów mlecznych z Holandii
Wstępne wyniki trwającej obecnie kontroli dotyczącej dostawców produktów mlecznych z Holandii wypadły niekorzystnie - powiadomił szef rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) Siergiej Dankwert.
"Wstępne wyniki audytu, który eksperci rosyjscy będą prowadzić do 12 października, są niezadowalające" - powiedział Dankwert, cytowany w środę przez agencję Interfax-Ukraina. Jak wyjaśnił, kontrola na razie wykazała konieczność "pilnej aktualizacji listy dostawców" przez holenderskie służby weterynaryjne.
"Służby weterynaryjne tego kraju podpisują dokumenty bez oglądania produktów. Z drugiej strony, przy holenderskim Ministerstwie Gospodarki istnieją służby, które badają jakość mleka. Wychodzi na to, że weterynarze w mniejszym stopniu kontrolują mleko, a my otrzymujemy gwarancje nie od służb weterynaryjnych, a od innej struktury. Nie rozumiemy tego" - mówił szef Rossielchoznadzoru.
Jak dodał, strona rosyjska będzie teraz nalegać na aktualizację spisu holenderskich dostawców. Obecnie jest na niej 71 podmiotów, ale - jak ostrzegł Dankwert - "sama chęć dostarczania produktów do Federacji Rosyjskiej nie jest podstawą do umieszczenia na liście". Podstawą jest "spełnianie rosyjskich wymogów weterynaryjnych i sanitarnych" - kontynuował.
Od poniedziałku Rosja zaczęła ograniczać import produktów mlecznych z Litwy, powołując się na zastrzeżenia do ich jakości i bezpieczeństwa. Liczni eksperci uważają, że jest to reakcja na aktywność Wilna w unijnym programie Partnerstwa Wschodniego. Litwa pełni teraz przewodnictwo w UE i pod jej auspicjami odbędzie się szczyt PW w listopadzie, na którym ma być podpisana umowa stowarzyszeniowa UE-Ukraina.
Jednocześnie, wypowiedź Danwkerta zbiega się z oburzeniem wyrażonym przez władze Rosji z powodu incydentu dotyczącego jej dyplomaty w Holandii. Radca ambasady w Hadze został - według jego relacji - zatrzymany przez domniemanych policjantów, którzy wtargnęli do jego mieszkania, powołując się na skargi sąsiadów, że źle traktuje swe dzieci. Prezydent Rosji Władimir Putin zażądał od Holandii przeprosin za incydent.
W stosunkach rosyjsko-holenderskich pojawiła się także ostatnio sprawa aresztowanych w Rosji ekologów z organizacji Greenpeace. Rząd Holandii podjął działania prawne w celu uwolnienia aktywistów, zatrzymanych we wrześniu. Działacze - 26 obcokrajowców, w tym obywatele Holandii - prowadzili na Morzu Barentsa protest przeciw wydobywaniu przez rosyjski Gazprom ropy naftowej w tym regionie.
>>>
Wojenka z Holandia ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|