Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:14, 08 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Sarkozy: popieramy integralność terytorialną Gruzji
Prezydent Nicolas Sarkozy oświadczył w Tbilisi, że Francja popiera i będzie popierać integralność terytorialną Gruzji w ramach granic, które są powszechnie uznawane. Zaapelował też do Rosji o respektowanie zobowiązań wynegocjowanych w 2008 roku.
Nicolas Sarkozy, fot. AFP Francuski prezydent, który przemawiał do kilkudziesięciu tysięcy osób zebranych na Placu Wolności w Tbilisi, był mediatorem między Rosją a Gruzją przy negocjowaniu przed trzema laty rozejmu po kilkudniowej wojnie o Osetię Południową. Podczas wizyty w Tbilisi Sarkozy namawiał Rosję, by zaprzestała "gróźb" wobec Gruzji i jej "zastraszania". Dwa separatystyczne regiony Gruzji, Osetia Południowa i Abchazja, Moskwa uznała za niezależne.
- Francja uważa Rosję za swego przyjaciela, za swego partnera strategicznego, lecz w celu przywrócenia zaufania należy zaprzestać gróźb i zastraszania, prób destabilizacji, które są całkowicie nie do przyjęcia - powiedział Sarkozy.
- Wbrew wszelkiej logice strategicznej i podjętym zobowiązaniom znaczne siły militarne stacjonują u waszych bram - powiedział szef państwa francuskiego nawiązując do oddziałów rosyjskich stacjonujących w Abchazji i Osetii Południowej. - Każdy powinien przyznać, że Związek Radziecki już nie istnieje - powiedział Sarkozy nim zaapelował do Rosji i Gruzji o to, by "znów stały się partnerami i przyjaciółmi".
>>>>>
Slusznie Sarkozy popiera integarlnosc Gruzji ... A co do przyjazni Rosji z Gruzja to obawiam sie ze to nie nastapi w tej sytuacji... Rosja sie rozpadnie i wtedy Gruzja odbierze co swoje ... Kreml nie chce dobrowolnie to odda z musu ... Sami wybrali ..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:39, 16 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Dramatyczny apel słynnego piłkarza. "Naszym obywatelom odebrali wszystko oprócz honoru!"
"Obywatelom naszego kraju przemocą, zastraszając i szantażując, odebrali wszystko, co można było odebrać, ale nie odebrali nam honoru!" - napisał słynny gruziński piłkarz Kaka Kaładze, apelując do rodaków o wyrażenie protestu przeciwko poniżaniu ludzi przez obecne władze Gruzji. Jednocześnie były futbolista klubu AC Milan otwarcie poparł miliardera Bidzinę Iwaniszwilego, który ogłosił, że założy partię i będzie rywalizował z prezydentem Micheilem Saakaszwilim. Szybko jednak się okazało, że Iwaniszwili nie będzie mógł wystartować w wyborach, bo władze odebrały mu obywatelstwo gruzińskie, bez którego nie można angażować się w politykę.
"Co prawda jestem sportowcem i człowiekiem apolitycznym, nie należę do żadnego partii politycznej, ale nie znaczy to, że nie mogę wyrazić swojego zdania, tym bardziej że sprawa dotyczy Ojczyzny, która znajduje się na rozdrożu: podzielona, upokorzona i rozczłonkowana" – napisał Kaładze na swoim profilu w jednym z portali społecznościowych. Kapitan reprezentacji Gruzji w piłce nożnej wyznaje, że "pęka mu serce z bólu", gdy widzi na ulicach miast Gruzji zmartwione twarze rodaków.
"Obywateli Gruzji pozbawili uśmiechu, radości, poczucia szczęścia, w sposób upokarzający pozbawili prawa do pracy, edukacji i własności prywatnej. Więzienia i kolonie karne są przepełnione ludźmi, a wielu z nich siedzi tylko dlatego, że tak chcą niektórzy przedstawiciele rządzącego reżimu" - przekonuje.
"Naszym obywatelom przemocą, zastraszając i szantażując, odebrali wszystko, co można było odebrać, ale nie odebrali nam honoru!" – podkreśla futbolista.
Jednocześnie zwraca się do rodaków, aby wspólnie wyrazili swój protest przeciwko poniżaniu ludzi.
Solidaryzuje się również z miliarderem Bidziną Iwaniszwilim, który na początku października ogłosił, że założy partię i będzie rywalizował z prezydentem Micheilem Saakaszwilim. Szybko jednak się okazało, że Iwaniszwili nie będzie mógł wystartować, bo władze odebrały mu obywatelstwo gruzińskie, bez którego nie można angażować się w politykę.
Zdaniem Agencji Rejestru Cywilnego (CRA), gruzińskie obywatelstwo biznesmena, które uzyskał w 2004 roku, straciło ważność w 2010 roku, a więc wraz z przyznaniem mu obywatelstwa przez Francję.
Oznacza to koniec politycznych ambicji Iwaniszwilego, bo gruzińskie prawo stanowi, że tylko obywatele Gruzji mogą zakładać i finansować organizacje polityczne.
Jak pisało BBC, biznesmen twierdził, że chce przełamać monopol na władzę obecnego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego, który jego zdaniem "chce rządzić po wsze czasy" przy uległej "pseudoopozycji".
Iwaniszwili, miliarder zajmujący 185. lokatę na liście Forbesa, ma również obywatelstwo rosyjskie.
Biznesmen ogłosił, że jest gotów zrzec się zarówno francuskiego, jak i rosyjskiego obywatelstwa i sprzedać swoje przedsiębiorstwa w Rosji, jeśli miałoby to umożliwić mu start w wyborach.
Przedstawiciele rządzącej partii Zjednoczony Ruch Narodowy twierdzą, że miliarder działa w interesie Rosji. - Musimy bronić gruzińskiej polityki przed rosyjskim pieniądzem, przed pieniądzem (premiera Rosji Władimira) Putina - powiedział poseł ZRN Pawle Kublaszwili.
Biznesmen odpiera zarzuty. - Od 9 lat nie byłem w Rosji, a władze gruzińskie wiedzą bardzo dobrze, że nic mnie nie łączy z rosyjską polityką; potrzebują tego złego PR-u, żeby mnie oczernić - zaznaczył.
Jednak zdaniem obserwatorów Iwaniszwili stracił gruzińskie obywatelstwo, bo rzucił polityczne wyzwanie prezydentowi. Wskazują przy tym, że finansowana przez biznesmena budowa dróg, szkół i szpitali nie przeszkadzała rządowi, dopóki nie ogłosił on swych planów.
- Kiedy rząd potrzebował Iwaniszwilego, ten był obywatelem Gruzji, a kiedy stał się zbędny, jest przedstawiany jako rosyjski oligarcha - zauważa gruziński analityk Gia Kukaszwili na portalu "The Messenger".
55-letni Iwaniszwili urodził się w Gruzji, ale w latach 80. przeniósł się do Rosji. Tam zgromadził majątek, którego wartość szacuje się na 5,5 mld USD.
>>>>>
Dziwny apel ? Wszelkiemu zlemu mialby byc winien Sakaszwili ktory rzadzi zaledwie pare lat ... Moze przypomnijmy co bylo przedtem ? Kto odrywal Abchazje i Oseteie ??? Kto wygnal SETKI TYSIECY Gruzinow z tych obszarow ??? Nie byl to Sakaszwili tylko bandyci z Kremla... Jesli w Gruzji sa ciezkie warunki i smutek to an skutek dzialan tych ktorzy stosuja blokade ekonomiczna Gruzji , ktorzy organizuja ciagle prowokacje . Przeciez ciagle sa strzaly na ,,granicy'' ( bo co to za granica) z Osetia ... Ciagle sa tam kremlowscy okupanci ... Smutek zniknie jak zniknie kremlowska okupacja ... Za smutek w Czeczenii ? Tez odpowiada Sakaszwili ? A za smutek w Dagestanie ? Osetii ? Caly Kaukaz jest smutny i akurat glowni winni siedza na Kremlu ! I konca ich wladzy oczekujemy a nie Sakaszwilego . Jak oni padna to juz azaden wrog zewnetrzny nie bedzie grozil a w Gruzji zaden wewnetrzny sie nie utrzyma ... Wiem ze jest niezdowolenie ale rozwiazac je w tej chwili jest niemozliwoscia ... Coz to mialo by byc za ,,inne'' rozwiazanie ? Marionetkowy rzad typu Kadyrow ? Taka radosc jak on zrobil ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:08, 17 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Gruziński miliarder chce zostać prezydentem
Gruziński miliarder Bidzina Iwaniszwili zapewnił, że wygra wybory w 2012 roku - wbrew decyzji urzędu administracyjnego, która uniemożliwia mu start w polityce. - Jeśli nie pozwolą mi na udział, wybory będą bezprawne - ocenił w rozmowie z agencją Reuters.
W zeszłym tygodniu Iwaniszwili w liście otwartym ogłosił, że zamierza zaangażować się w politykę i wystartować w wyborach parlamentarnych w 2012 roku. Kilka dni później Agencja Rejestru Cywilnego odebrała mu gruzińskie obywatelstwo - oficjalnie dlatego, że w 2010 roku uzyskał obywatelstwo Francji; według prawa Gruzji tylko jej obywatele mogą zakładać i finansować organizacje polityczne. Tymczasem sam Iwaniszwili, niezrażony tą decyzją, oznajmił w nadanym wywiadzie, że zjednoczy "zdrowe" siły w gruzińskiej podzielonej opozycji i poprowadzi je do zwycięstwa przeciw rządzącej partii Zjednoczony Ruch Narodowy (ZRN).
- Na 90 proc. wejdziemy do parlamentu z absolutną większością, choć jest zbyt wcześnie, by spekulować, czy jako koalicja czy jedna partia - ocenił. Z każdym dniem moja pozycja będzie się umacniać, a ich (rządu) słabnąć - dodał.
Jego zdaniem decyzja o pozbawieniu go gruzińskiego obywatelstwa miała wykluczyć go z procesu politycznego. - Jeśli zostanę wykluczony z wyborów w 2012 roku, będą to wybory bezprawne - podkreślił Iwaniszwili.
Przedstawiciele ZRN twierdzą, że miliarder, który oprócz francuskiego posiada również obywatelstwo rosyjskie, działa w interesie Rosji i jej premiera Władimira Putina.
W odpowiedzi biznesmen ogłosił, że zrzeknie się obu obywatelstw, by odzyskać to gruzińskie, i sprzeda swoje przedsiębiorstwa w Rosji. - Już zaczęła się wycena moich aktywów. Wiem, że sprzedam je poniżej maksymalnej ceny, ale jestem gotowy - zaznaczył. Podkreślił też, że od 9 lat nie był Rosji i nie ma związków z tamtejszą polityką.
Po objęciu władzy wśród jego priorytetów znajdą się reformy konstytucyjne i sądownictwa, walka z biurokracją i ochrona wolności mediów. Jak ocenia, na realizację tego programu potrzebuje 2-3 lat. Po tym czasie obiecuje wycofać się z polityki.
Krytycy obecnego prezydenta Micheila Saakaszwilego oskarżają go o ograniczanie swobód obywatelskich i zaangażowanie Gruzji w błyskawiczny i zakończoną klęską Gruzji konflikt z Rosją o Osetię Południową i Abchazję w sierpniu 2008 roku. Według Iwaniszwilego Rosja okazała "niesłychaną agresję" wobec Gruzji, przyznał jednak, że "nierozważna" polityka zagraniczna Saakaszwilego sprowokowała wybuch konfliktu.
Ponadto jego zdaniem Gruzja, która skutecznie blokuje starania Rosji o członkostwo w Światowej Organizacji Handlu (WTO), powinna wypracować stanowisko, które byłoby "wygodne dla USA i do przyjęcia dla Rosji". 55-letni Iwaniszwili zajmuje 185. miejsce na liście najbogatszych magazynu "Forbes". Urodził się w Gruzji, ale w latach 80. przeniósł się do Rosji, gdzie dorobił się majątku szacowanego na 5,5 mld USD. Był współzałożycielem banku Rosyjski Kredyt w 1990 roku, a obecnie posiada tam sieć aptek i agencji nieruchomości.
?????
Fajny prezydent to bylby ! ,,Przyznal'' ze Sakaszwili ,,sprowokowal konflikt'' !!! Genialne ! Myslal by kto ze Kreml sprokurowal ten konflikt na pocz. lat 90 tych czyli na PONAD 10 lat ZANIM ktos pomyslal ze Sakaszwili bedzie prezydentem a tu jednak nie . On winien ...
BREDNIE !
Co to w ogole jest ! Jakis miliarder ma kaprys to sie promuje na prezydenta ??? W ogole to jest patologia jak osobnicy pelni pychy i prozni kupuja sobie rozne obszary w polityce a rto prezydentury a to partie ...
POLITYKA JEST RZECZA POLITYKOW JAK LECZENIE LEKARZY ! To nie miejsce na roznych szolbiznesowcow gwiazdki milionerow itp cyrkowcow z roznych partii piwa czy piratow . TO POWAZNA SPRAWA NIE ZABAWA . A Gruzji sprawa zycia i smierci !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:04, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Konfiskata milionów w banku gruzińskiego miliardera
Gruzińska policja skonfiskowała 2 mln USD i 1 mln euro należące do banku Kartu, który jest własnością miliardera Bidziny Iwaniszwilego - podały w środę bank i policja.
Narodowy bank gruziński poinformował, że rozpoczął po policyjnej akcji inspekcję banku Kartu. Według policyjnej strony internetowej skonfiskowano dużą sumę w ramach walki z praniem brudnych pieniędzy.
W zeszłym tygodniu Iwaniszwilego, który chce wejść do polityki i startować w wyborach parlamentarnych w 2012 roku, pozbawiono gruzińskiego obywatelstwa. Miliarder, który majątku dorobił się w Rosji, ma też obywatelstwo francuskie, a według rządzącej w Gruzji partii Zjednoczony Ruch Narodowy (ZRN) - również rosyjskie.
Jeden z najbogatszych ludzi w Gruzji (na liście najbogatszych magazynu "Forbes" Iwaniszwili zajmuje 185. pozycję) skrytykował "prześladowanie" polityczne, jakie spotyka go ze strony władz prezydenta Micheila Saakaszwilego. W komunikacie prasowym podał, że jest to "jeden z bezprecedensowych przypadków politycznych prześladowań".
7 października gruziński kolekcjoner sztuki i filantrop ogłosił zamiar utworzenia opozycyjnej partii politycznej. Saakaszwilego oskarżył o "niewybaczalne błędy", wezwał go do ustąpienia ze stanowiska i "błagania narodu o przebaczenie". Partia Saakaszwilego z kolei uważa, że Iwaniszwili, który w Rosji był współzałożycielem banku Rosyjski Kredyt w 1990 roku, a obecnie ma w Rosji sieć aptek i agencji nieruchomości, jest rosyjską marionetką.
>>>>>
Z takimi koneksjami to strach zeby on objal wladze ... Jednak nalezy podjac jakies miedzynarodowe sledztwo w jego sprawie . Wladze Gruzji sa zainteresowane osobiscie a zawsze trzeba niezaleznego sledztwa ...
Dobro Gruzji jest najwazniejsze a to wymaga aby rzad w tym kraju byl CALKOWICIE niezalezny od Moskwy . A kraj CALKOWICIE niepodlegly ...
Osoba o takich powiazaniach powinna sama wiedziec ze urzad prezydenta nie dla niej a nawet zajmowanie sie polityka nie uchodzi ...
Nawet gdyby byl swietym to jednak takie powiazania W TAKIEJ SYTUACJI powoduja oczywista niezdolnosc do polityki... Tak jak w sadzie nie wolno sadzic krewnych sedziemu tak i w polityce ...
Oczywiscie w Gruzji musi byc wolnosc wszelkiego typu Z WYJATKIEM zwiazkow z Kremlem TYCH BYC W OCZYWISTY SPOSOB NIE MOZE !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:16, 20 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: aresztowano b. deputowanego w związku z próbą zamachu stanu
Dawny deputowany gruzińskiego parlamentu Waleri Gelbachiani został aresztowany na granicy z Armenią; przed czterema laty ówczesny deputowany został oskarżony o udział w spisku w roku 2008 w celu obalenia rządu - poinformowało MSW Gruzji.
Według gruzińskich mediów, Gelbachiani został sfilmowany przez agentów służb specjalnych w trakcie rozmów na temat wywołania niepokojów po wyborach prezydenckich w styczniu r. 2008, które wygrał Micheil Saakaszwili. Gelbachiani stał na czele kampanii wyborczej innego kandydata, oligarchy Badriego Patarkaciszwilego, który zmarł miesiąc po wyborach. Wobec Gelbachianiego, którego pozbawiono immunitetu, wszczęto dochodzenie. Wydano nakaz tymczasowego aresztowania. Lecz Gelbachiani zdołał wcześniej opuścić Gruzję.
Były deputowany odrzucał oskarżenia, twierdził, że mają podłoże polityczne.
Przewodniczący opozycyjnego Ruchu Chrześcijańsko-Demokratycznego Giorgi Targamadze oświadczył, że aresztowanie Gelbachianiego jest bezzasadne, gdyż nie został on skazany, wyrażał gotowość do współpracy ze śledczymi, a do kraju przyjechał, by odwiedzić w szpitalu chorą matkę. - To aresztowanie jest kontynuacją politycznego prześladowania Gelbachianiego - oświadczył Targamadze.
>>>>>
Kraj jest oblezony przez bandytow Kremla . Ale i sa tez ambicje osobnikow walczacych o wladze ... Sytuacja jest wojenna . Ale juz niedlugo . W Rosji rezim sie wali i juz niedlugo upadnie . Wtedy w Gruzji nastapi normalizacja i wolnosc ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:37, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja chce znów sprowadzać gruzińską wodę mineralną zwaną "Borżomi"
Rosja postanowiła wznowić dostawy na swój rynek gruzińskiej wody mineralnej znanej pod tradycyjną nazwą "Borżomi", o czym poinformowała w poniedziałek rosyjska służba sanitarno-epidemiologiczna (Rospotriebnadzor).
W tym celu do Gruzji wybiera się grupa rosyjskich ekspertów. Mają przeprowadzić inspekcje w firmach, które chcą eksportować wodę na rosyjski rynek. Ta znana woda naprawdę nazywa się tak, jak miasto Bordżomi, skąd pochodzi. Bordżomi to znane uzdrowisko klimatyczne i balneologiczne w Małym Kaukazie nad Kurą. Rospotriebnadzor zakazał przywozu do Rosji gruzińskich win i wody mineralnej "Borżomi" wiosną roku 2006. Stało się to po zaostrzeniu się stosunków między Rosją a Gruzją. Jako oficjalną przyczynę zakazu podano niską jakość gruzińskich produktów.
Od tamtej pory, jak piszą rosyjskie media, gruzińscy winiarze i producenci wody mineralnej nieraz próbowali wrócić do kwestii wznowienia dostaw, lecz, jak piszą rosyjskie media, nie znajdowali politycznego poparcia władz swego kraju.
Tbilisi i Moskwa nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od czasu kilkudniowej wojny o Osetię Południową w 2008 roku, po której Rosja uznała niepodległość tej autonomicznej republiki Gruzji i drugiego jej separatystycznego regionu - Abchazji. Kompania produkująca wodę mineralną wyraziła ostatnio gotowość do walki z podróbkami, dlatego też stara się powrócić na rosyjski rynek - pisze agencja ITAR-TASS.
????
Czy to ma sens ??? Tacy ,,kontrolerzy to KGB . Beda niuchac i szpiegowac . Czy warto dla jakiejs wody ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:35, 03 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: wznowienie stosunków z Rosją niemożliwe
Gruzja uznała dziś za "niemożliwe" wznowienie stosunków dyplomatycznych z Rosją, która wciąż uznaje niezależność dwóch separatystycznych gruzińskich regionów: Osetii Południowej i Abchazji. Wcześniej tego dnia Moskwa zaproponowała wznowienie stosunków.
Rosja jest gotowa do wprowadzenia na zasadzie wzajemności ruchu bezwizowego z Gruzją i proponuje jej wznowienie stosunków dyplomatycznych - poinformował dziś oficjalny przedstawiciel rosyjskiego MSZ Aleksandr Łukaszewicz. Miała to być odpowiedź na zniesienie przez Gruzję - w trybie jednostronnym - wiz dla obywateli Rosji. Wiceminister spraw zagranicznych Gruzji Nino Kalandadze powiedziała, że "jeśli Rosja chce mieć trzy ambasady na terenie Gruzji, to wznowienie stosunków dyplomatycznych jest, naturalnie, niemożliwe".
- Gruzja została zmuszona do zerwania wszelkich więzi dyplomatycznych z Rosją, gdy ta rozpoczęła okupację naszych suwerennych terenów i proklamowała w sposób bezprawny ich niepodległość - powiedziała przedstawicielka władz gruzińskich.
- Jeśli jednak Rosja jest gotowa zaprzestać okupacji Abchazji i Osetii Południowej, nie będzie żadnych przeszkód dla naszych stosunków - dodała.
Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili zaproponował we wtorek zniesienie wiz dla Rosjan, by, jak powiedział, zasygnalizować rosyjskim biznesmenom i turystom, że Gruzja chętnie ich powita. W dorocznym orędziu do narodu Saakaszwili podkreślił, że to, iż Gruzja nie zablokowała przyjęcia Rosji do Światowej Organizacji Handlu (WTO), pokazuje, że Tbilisi chce poprawić stosunki z Rosją. Kreml odmawia wszelkich kontaktów z Saakaszwilim od roku 2008, gdy Rosja i Gruzja stoczyły kilkudniową wojnę o separatystyczną republikę gruzińską - Osetię Południową. Po tym kryzysie Osetia Południowa i druga separatystyczna republika Gruzji, Abchazja, zostały uznane przez Rosję za niepodległe państwa. Ten ich status uznały też: Wenezuela, Nikaragua i Nauru. Reszta świata uważa obie republiki za część Gruzji.
>>>>
Rezim kremlowski slabnie i jak widzicie od razu sa efekty . Nie bedzie zadnych stosunkow dopoki beda ,,Abachazje'' i ,,Osetie''... Nie bedziemy utrzymywac KGBowskich nowotworow po to aby Kreml ,,zachowal twarz'' . Kreml nie ma twarzy . Setki tysiecy uchodzcow musza odzyskac ojczyzne czyli wrocic . Dopiero wtedy beda stosunki ... Zadnych dobrych stosunkow na krzywdzie opartych nie bedzie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:58, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
USA: Senator Lugar naciska na dalsze rozszerzenie NATO, w tym o Gruzję
Wpływowy republikański senator Richard Lugar wniósł do Senatu USA projekt ustawy popierającej dalsze rozszerzenie NATO, w tym także o Gruzję. Inicjatywa ta ma na celu wywarcie nacisku na administrację prezydenta Baracka Obamy przed szczytem sojuszu w maju.
Projekt ustawy wzywa do opracowania na majowym szczycie w Chicago "mapy drogowej" dotyczącej przyjęcia do NATO Gruzji, a także krajów bałkańskich: Bośni i Hercegowiny, Macedonii i Czarnogóry. Zgodnie z proponowaną ustawą USA miałyby po raz pierwszy zadeklarować, że wspomniane państwa, starające się o wejście do NATO, "aspirują do członkostwa" sojuszu.
Na podstawie wcześniej uchwalonej ustawy Gruzja i Macedonia otrzymują już pomoc amerykańską mającą ułatwić im wejście do NATO. Projekt Lugara mówi o potwierdzeniu dalszej pomocy dla nich i rozszerzeniu jej także na Czarnogórę oraz Bośnię i Hercegowinę.
Propozycja ta "zachęca" ponadto do "dalszych wysiłków w celu rozwijania partnerstwa i interoperacyjności Ukrainy z NATO".
Zobowiązuje też administrację USA do składania do Kongresu raportów o postępach w rozszerzaniu sojuszu oraz "odrzuca jakiekolwiek pojęcie uprzywilejowanych stref wpływów" - poinformowało dziś biuro senatora. Przeciw dalszemu rozszerzaniu NATO na wschód protestuje stale Rosja.
>>>>
Owszem rozumiem dobre intencje z tym ze szef NATO byl jednym z pierwszych gartulujacych Putinowi sfalszowanai wyborow . Co jest wart taki sojusz ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:09, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Tragiczny bilans izraelskich ataków na południu Strefy Gazy
Dwóch Palestyńczyków zginęło w sobotę w czasie nowego izraelskiego ataku z powietrza na południu Strefy Gazy. Liczba zabitych w nalotach od piątku wzrosła do czternastu - podały lokalne źródła medyczne.
Ostatni pocisk trafił w dwóch mężczyzn na motorze w pobliżu miasta Chan Junis. Jeden z nich zginął na miejscu, a drugi, ciężko ranny, zmarł później - powiedział agencji AFP rzecznik pogotowia w Gazie. Po wcześniejszej serii ataków izraelskiego lotnictwa, prowadzonych od piątku, zginęło 12 Palestyńczyków, a 20 zostało rannych. Przed świtem w nalotach zginęło dwóch mężczyzn z organizacji Islamski Dżihad - twierdzą władze w Gazie.
Jednocześnie w ciągu 24 godzin na terytorium Izraela spadło ok. 90 palestyńskich rakiet, raniąc cztery osoby - poinformowała izraelska armia.
W pierwszym izraelskim ataku w piątek zginął sekretarz generalny działających w Gazie Ludowych Komitetów Oporu, Zuhair Al-Kaisi oraz jego współpracownik, Mahmud Hanani.
"Ugrupowanie to jest odpowiedzialne za przygotowanie ataku terrorystycznego, który miał być przeprowadzony w najbliższych dniach na półwyspie Synaj" - podawała izraelska armia.
Nabil Abu Rudeina, rzecznik przywódcy Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa, obwinił o przemoc Izrael i zaapelował o zachodnią interwencję w celu powstrzymania dalszej eskalacji.
>>>>
USA popieraj Izrael wiec nie bedzie interwencji . Chyba kazdy rozsadny zdaje sobie z tego sprawe . W tej sytuacji ataki na Izrael sa zbrodnicza glupota . A takie sa skutki ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:07, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Saakaszwili: Rosja chciała całkowicie zniszczyć Gruzję
- W 2008 roku, kiedy władze USA zapytały ich (Rosję – red.), jakie miała plany w stosunku do Gruzji, to odpowiedzieli, że chcieli całkowicie zniszczyć Gruzję, nie rząd, ale cały kraj – powiedział prezydent Gruzji Michel Saakaszwili podczas wykładu na Uniwersytecie Princeton w USA. Fragmenty jego wypowiedzi, w których nie szczędzi mocnych słów Rosji, cytuje agencja Regnum.
- Jestem człowiekiem, którego dzisiaj mogłoby nie być, ponieważ reprezentuję kraj, który nie miał żadnych szans na przetrwanie – tak rozpoczął swój wykład Saakaszwili. Według niego, przez całą swoją historię Rosja "napadała na inne kraje: na Czechosłowację w 1968 roku, na Węgry – w 1956, wtargnęła do Afganistanu w 1979 roku". Dodał, że Rosja nie raz pilotowała zamachy stanu, zmieniała władze w różnych państwach.
- Gruzja jest anomalią, ponieważ Rosja – choć planowała – to nie zdołała nas zniszczyć – mówił dalej Saakaszwili.
- W 2008 roku, kiedy władze USA zapytały ich (Rosję – red.), jakie miała plany w stosunku do Gruzji (to oficjalna informacja i można ją przeczytać na portalu WikiLekas, jeśli rzecz jasna nie jesteście urzędnikami państwowymi, bo oni nie mogą tego robić), to odpowiedzieli, że chcieli całkowicie zniszczyć Gruzję, nie rząd, ale cały kraj – powiedział.
Saakaszwili największym paradoksem nazwał to, że "po czterech latach od napaści na Gruzję i okupacji jej terytoriów były prezydent, a obecny premier Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że chce przejąć i zrealizować w Rosji te reformy, które przeprowadziła Gruzja".
W sierpniu 2008 roku Rosja i Gruzja stoczyły kilkudniową wojnę o Abchazję i Osetię Południową. Zostały one uznane przez Rosję za niepodległe państwa. Ten ich status uznały też: Wenezuela, Nikaragua i Nauru. Reszta świata uważa obie republiki za część Gruzji. Od tego czasu stosunki między Rosją i Gruzją są napięte.
>>>>
Tak Kreml chcialby miec w Gruzji marionetki . Wyznaczac kto ma byc prezydentem . Jakiegos Kadyrowa czy zulikow jak Oseti czy Abchazji .
A tu nic z tego woc Kreml wpada w szał . Jest wielka zasluga obecnych wladz Gruzji ze nie pozwolily zrobic z siebie marionetek . Jak malo kto !
Rzeczywiscie Gruzja prowadzi suwerenna i niezalezna polityke jak na taki kraj przystalo . I trzeba tak dalej . Rezim w Rosji lada chwila padnie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:58, 22 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Milioner chce zdobyć władzę, czy raczej ją kupić?
Najbogatszy Gruzin Bidzina Iwaniszwili, którego majątek równy jest połowie rocznego dochodu całego gruzińskiego państwa, chce objąć w nim rządy. Zamierza zdobyć władzę wygrywając wybory, ale jego przeciwnicy twierdzą, że po prostu chce ją sobie kupić.
56-letni Iwaniszwili, którego majątek magazyn „Forbes” szacuje na ok. 6,5 mld dolarów i uznaje Gruzina za jednego z 200 najbogatszych ludzi świata, zaczął już marsz po władzę. W maju i czerwcu na jego wiece w Tbilisi i Kutaisi przyszło po 100 tys. ludzi. Takich tłumów na politycznych zgromadzeniach nie widziano w Gruzji od 2009 roku, gdy zwolennicy opozycji wyszli na ulice, domagając się dymisji prezydenta Micheila Saakaszwilego, obwinianego za klęskę w wojnie z Rosją z 2008 roku.
„W Gruzji od zawsze bardzo się liczyło, kto ilu ludzi potrafił wyprowadzić na ulice, a tłumy na wiecach zawsze były dowodem siły” – powiedział PAP tbiliski politolog Aleksander Rondeli. – „Iwaniszwili zdał ten egzamin celująco”.
Zanim jesienią ubiegłego roku, niespodziewanie dla wszystkich, ogłosił swoje polityczne ambicje i cele, Iwaniszwili znany był w Gruzji tylko z bogactwa i szerokiego gestu. Unikał polityki i rozgłosu, nie spotykał się z dziennikarzami, nie pozwalał się nawet fotografować.
Fortuny dorobił się w Rosji, na rabunkowej prywatyzacji gospodarki upadłego imperium ZSRR. Do Gruzji zjechał w 2004 roku, rok po rewolucji róż, czyli ulicznej rewolcie, która obaliła prezydenta Eduarda Szewardnadzego i wyniosła do władzy Micheila Saakaszwilego. Iwaniszwili nadal trzymał się z dala od polityki, zajmował się filantropią, kolekcjonowaniem i wspieraniem sztuki, nauki, Cerkwi. W rodzinnej wiosce Czorwila budował szkoły, drogi i mosty, doprowadzał prąd i gaz. Saakaszwili stawiał go za wzór patrioty, a w uznaniu zasług nadał gruzińskie obywatelstwo, choć prawo zabrania Gruzinom posiadania paszportów innych krajów, a Iwaniszwili miał już paszporty rosyjski i francuski.
Pokój między bogaczem i prezydentem został zerwany, gdy w październiku 2011 roku Iwaniszwili ogłosił, że utworzy własną partię i odbierze władzę prezydentowi. W kwietniu bieżącego roku powołał partię „Gruzińskie marzenie – demokratyczna Gruzja”. Perswazją i hojnością skłonił inne gruzińskie partie opozycyjne, by do niego przystąpiły. Sam nie mógł stanąć na czele partii, bo jeszcze jesienią, powołując się na przepisy prawa zakazujące wielokrotnego obywatelstwa, rząd odebrał mu gruziński paszport.
„Póki Saakaszwili potrzebował Iwaniszwilego i jego pieniędzy, stawiano go Gruzinom za przykład – skwitował tę sytuację gruziński politolog Giorgi Chuchaszwili. – Ale kiedy wystąpił przeciwko władzy, zaraz został rosyjskim oligarchą".
Iwaniszwili zrzekł się już rosyjskiego paszportu i twierdzi, że pozamykał też swoje rosyjskie interesy, by odeprzeć zarzuty Saakaszwilego, iż jest faworytem Kremla i jego „koniem trojańskim” podrzuconym Gruzinom. Iwaniszwili obiecuje, że odeśle do Paryża także swój paszport francuski, gdy tylko władze Gruzji wydadzą mu nowy, gruziński.
Jesienne wybory do parlamentu będą kluczowe dla najbliższej przyszłości Gruzji. W styczniu 2013 roku upływa druga i ostatnia prezydencka kadencja 44-letniego Saakaszwilego. Prezydent już w 2010 roku przeprowadził w parlamencie poprawki do konstytucji, które z republiki prezydenckiej uczynią Gruzję republiką parlamentarną. Jeśli w październiku rządzący Zjednoczony Ruch Narodowy wygra wybory, to po złożeniu prezydentury Saakaszwili będzie mógł rządzić dalej jako premier. Tylko Iwaniszwili może te plany pokrzyżować.
Już jesienią, w ramach walki z praniem brudnych pieniędzy, władze skonfiskowały w firmach Iwaniszwilego kilka milionów dolarów. „Na pojawienie się Iwaniszwilego władze zareagowały bardzo nerwowo – przyznaje PAP Aleksander Rondeli. – Odbierając mu paszport i ciągając po sądach dały mu do ręki argument, że jest prześladowany. A skoro go prześladują, to się go boją, to jest groźny. Kiedy na jego wiece zaczęły przychodzić tłumy, władze uznały, że lekceważenie będzie lepszą bronią przeciwko Iwaniszwilemu niż agresja”.
Ale zimnej krwi wystarczyło ledwie na kilka tygodni. W czerwcu sąd w Tbilisi nałożył na Iwaniszwilego grzywnę wysokości 50 mln dolarów (początkowo prawie 100) za nielegalne finansowanie partii politycznej i próby korumpowania wyborców. W zeszłym tygodniu policja skonfiskowała 300 tys. satelitarnych anten, które należąca do rodziny Iwaniszwilich firma zamierzała bezpłatnie rozdawać, aby wyborcy mogli oglądać opozycyjną telewizję.
Iwaniszwili pojawił się na gruzińskiej scenie politycznej, gdy świecąca na niej jasno gwiazda Saakaszwilego przygasła. Saakaszwili unowocześnił kraj, ukrócił korupcję, przeprowadził radykalne reformy w administracji i prawie. Rodacy zarzucają mu jednak, że z upływem lat popadł w coraz większą arogancję, a w 2008 roku nie potrafił uratować Gruzji przed upokarzającą klęską w wojnie z Rosją.
Saakaszwili stracił też bezkrytyczne do niedawna poparcie Zachodu. Odkąd w USA rządzi Barack Obama, Amerykanie zabiegają o dobre stosunki z Rosją, a Saakaszwili kojarzy im się z politycznymi awanturami.
W czerwcu w Tbilisi sekretarz stanu Hilary Clinton przestrzegała Saakaszwilego, by nie powielał w Tbilisi politycznych wynalazków Władimira Putina, który najpierw panował jako prezydent, a następnie jako premier. Saakaszwili wcale jej tego nie obiecał. Wręczył za to w prezencie gruziński paszport, którego odmawia Iwaniszwilemu.
Według sondaży partia Saakszwilego wyprzedza partię Iwaniszwilego o ok. 20 proc. „Polityczny program Iwaniszwilego to ogólniki - mówi PAP Aleksander Rondeli. – Liczy on jednak na swoje pieniądze i na to, że władze popełnią błędy, które zrażą ludzi do Saakaszwilego, a jemu napędzą zwolenników i zwiększą szanse na wygraną”.
>>>>
Potepiamy kupowanie wladzy . To ohydne . Perwersja . Prostytucja .
Mimo wszystko Gruzja jest i tak najbardziej wolnosciowym krajem na tym obszarze od Brzescia do Wladywostoku ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:16, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Pogróżki Władimira Putina pod adresem Finlandii.
Prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł Finlandię, że jej wejście do NATO pogorszy stosunki między Moskwą i Helsinkami. Zagroził też kontrposunięciami Rosji, jeśli Finlandia przyjmie na swoim terytorium broń ofensywną Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Putin mówił o tym na konferencji prasowej po rozmowach z prezydentem Finlandii Saulim Niinisto. Przywódcy obu krajów spotkali się w miejscowości Igora w obwodzie leningradzkim.
Prezydent Federacji Rosyjskiej wyjaśnił, że negatywna reakcja Moskwy na możliwe przystąpienie Finlandii do NATO związana jest z tym, iż Sojusz może rozmieścić na jej terytorium jakieś "systemy uderzeniowe", na co Rosja zmuszona będzie odpowiedzieć.
- Udział dowolnego kraju w bloku wojskowym pozbawia go części suwerenności na rzecz tej organizacji międzynarodowej - oświadczył Putin, dodając, że w wypadku wejścia Finlandii do NATO część decyzji będzie podejmowana przez Sojusz.
- Jeśli, załóżmy, powstanie problem rozmieszczenia jakichś systemów uderzeniowych, co może zagrozić naszemu bezpieczeństwu, to spotka się to z reakcją ze strony Rosji, a Finlandia powie nam, że niczego nie może zrobić. Jednak kontrposunięcia Rosji będą gwarantowane. Po co nam to? - oznajmił gospodarz Kremla.
Na początku tego miesiąca z podobnymi pogróżkami pod adresem Finlandii wystąpił szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych FR generał Nikołaj Makarow. Jak relacjonowała "Nowaja Gazieta", podczas wizyty w Helsinkach zarzucił on Finom zbyt bliską współpracę wojskową z NATO, co - jak podkreślił - zagraża bezpieczeństwu Rosji.
Makarow wytknął Finlandii prowadzenie manewrów wojskowych w pobliżu rosyjskich granic, co - jak oświadczył - rodzi pytania, gdyż ćwiczone są nie tylko operacje obronne.
Szef rosyjskiego Sztabu Generalnego oskarżył też Helsinki o wspieranie - jak to ujął - rewanżystowskich dążeń Gruzji. Makarow oznajmił też, że neutralna Finlandia imponuje Rosji, podczas gdy Finlandia w NATO stanie się zagrożeniem militarnym.
Niinisto, który przyjął wówczas Makarowa, ocenił wtedy, że wypowiedzi rosyjskiego generała opierają się na "błędnej analizie", co - jak zauważył - często prowadzi do "błędnych wniosków".
Natomiast premier Finlandii Jyrki Katainen oświadczył, że Finowie sami, bez podpowiedzi z Moskwy, będą decydować o swoim losie i jeśli postanowią wejść do Sojuszu Północnoatlantyckiego, to nie zagrozi to Rosji.
Dyskusja o wejściu do NATO w Finlandii trwa już długo. Społeczeństwo jest w tej sprawie podzielone. Zgodności nie ma też wśród elit politycznych.
Komentując "rewanżystowski" wątek z wystąpienia Makarowa, "Nowaja Gazieta" przypomniała, że "niektórzy Finowie do dzisiaj snują wspomnienia o utraconej w 1940 roku fińskiej części Karelii i wypędzonej stamtąd rdzennej ludności". "Teraz można wyobrazić sobie, jak fińscy i gruzińscy rewanżyści, wziąwszy Rosję w kleszcze jednocześnie z północy i południa, dojdą do murów Kremla, gdzie się upiją" - wskazało z ironią to opozycyjne pismo.
>>>>
Znowu kolejna wojenka . Militarysci finscy palnuja agresje na Zwiazek Radziecki jak w 1939 ... Jak widzicie ta sama ment-alność ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:14, 28 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Politolodzy: Rosja to wróg numer jeden Gruzji i Ukrainy.
Rosja jest głównym źródłem zewnętrznego zagrożenia dla Gruzji i Ukrainy. Do takich wniosków doszli politolodzy z Tbilisi i Kijowa, wspólnie pracujący nad raportem o bezpieczeństwie regionalnym.
Projekt badawczy nazywa się "Barometr bezpieczeństwa" i dotyczy czterech obszarów bezpieczeństwa: polityczno-wojskowego, gospodarczego, informacyjnego i ekologicznego. W każdym z tych obszarów gruzińscy i ukraińscy eksperci uznali za wroga numer jeden Rosję.
Moskwa najbardziej zagraża ukraińskiej gospodarce, a dla Gruzji jest źródłem konfliktu zbrojnego. Potwierdza tę opinię szef Instytutu Europejskiego w Tbilisi profesor Aleksander Rondelli. Według eksperta, to obecność rosyjskiej armii w Abchazji i Osetii Południowej powoduje wzrost napięcia w tej części Kaukazu i blokuje proces porozumienia między zwaśnionymi stronami.
- Rosjanie się tam zainstalowali, jak sami mówią, na wieki. Nie mamy tyle siły, żeby ich wyrzucić i dlatego nie ma realnej szansy na poprawę kontaktów z Rosją - dodaje profesor Rondelli. Raport końcowy projektu "Barometr bezpieczeństwa" zostanie przekazany władzom w Tbilisi i Kijowie.
>>>>
A zalozymy sie ? Zobaczycie jak beda zwiewac z podkulonymi ogonami jak zbite psy juz niedlugo ! Imperium rozleci sie jak domek z kart ...
Istotnie kraj ten jest oblesny . To tak jak miec meline bandycka w sasiedztwie swego domu za plotem . Ohyda ...
Ale oczywiscie najgrozniejsze dla tych krajow sa dusze ich obywateli ...
Przeciez Rosja nie podbila Ukrainy ! W 1654 roku DOBROWOLNIE KOZACY Z CHMIELNICKIM NA CZELE ZALOZYLI KREMLOWSKA OBROZE NA SZYJE . Chmielnicki jest czczony jako wielki bohater Ukrainy ...
Powiem szczerze ze uwazam go za jednego z najwiekszych łajdaków historii a jak jeszcze zachwycal sie nim Karol Marks to moje obrzydzenie zostalo ugruntowane . Ksiazki wychwalajace jego rzekome talenty polityczne zawsze byly dla mnie glupie . Wszak to byl typowy warchoł a warcholstwo doprowadzilo Rzeczypospolita do upadku ... Czy mialbym sie zachwycac kolesiami zrywajacymi sejmy ??? A co dopiero kolesie ktory Ukraine oddal Moskwie . Toz osiol zrywajacy sejm mogl nie pojmowac ze robi zle ... Mysleli ze robia dobrze . ,,Bronili'' ,,zlotej wolnosci''. Ale oddac 1/3 kraju Moskwie ? Tu juz nikt nie mogl myslec ze czyni dobrze ...
Tak wiec radze to przemyslec na ile Gruzini i Ukraincy SZKODZA SAMI SOBIE . A oczywiscie Kreml to zbiorowisko abndytow mordercow i najgorszej swoloczy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:39, 27 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja otwiera nowy front wojny informacyjnej. Europa Wschodnia pierwszym celem?
Służba wywiadu zagranicznego Federacji Rosyjskiej ogłosiła trzy zamknięte przetargi na zbudowanie całościowego systemu manipulowania świadomością masową za pośrednictwem sieci społecznościowych - podaje na swojej stronie internetowej Biełsat TV, powołując się na informację rosyjskiego dziennika "Kommiersant".
Trzy projekty są ściśle powiązane wzajemnie. Etapem początkowym ma być system pod kryptonimem "Dysput", który ma monitorować treść blogosfery i sieci społecznościowych. Według dokumentacji przetargowej, do której dotarli dziennikarze, "Dysput" ma zajmować się "badaniem procesów kształtowania społeczności oraz rozpowszechniania informacji w sieciach społecznościowych" oraz "wyznaczeniem czynników, które wpływają na popularność oraz szerokość rozchodzenia się informacji".
Drugim etapem ma być system "Monitor-3", który ma „rozpracowywać metody organizacji oraz kierowania w internecie wirtualną wspólnotą ekspertów, które służą stawianiu zadań oraz kontroli pracy w mediach społecznych jak również regularnemu otrzymywaniu od ekspertów informacji w obrębie zadanych tematów”.
Wieńczyć nowy rosyjski system wojny informacyjnej ma jego element pod nazwą kodową "Sztorm-12", który będzie operował wrzucaniem potrzebnych wywiadowi informacji w sieci społecznościowe. Anonimowe źródło w służbie wywiadu zagranicznego poinformowało, że docelowo system ma być przeznaczony zarówno dla prowadzenia sterowania świadomością masową zarówno w kraju, jak i za granicą.
- Po tym jak budowa systemu zostanie zakończona, zacznie się etap testów, który ma udowodnić efektywność jego działania. Na pierwszym etapie system może być przetestowany na krajach Europy Wschodniej, które stanowiły część Związku Radzieckiego - cytuje dziennikarz anonimowego przedstawiciela wywiadu zagranicznego Federacji Rosyjskiej.
Koszt budowy systemu według dokumentacji przetargowej oceniany jest na ponad milion dolarów USA.
>>>>
Jak widzicie ich mysli kraza tylko wokol jednego... Wokol agresji na sasiadow... Daltego musza upasc ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:54, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Raport: W Czechach w 2011 r. szczególnie aktywni byli szpiedzy rosyjscy.
Z raportu czeskiego Wywiadu Wojskowego (VZ), którego fragmenty odtajniono, wynika, że w roku 2011 największym zagrożeniem dla czeskiej obrony i infrastruktury były rosyjskie służby wywiadowcze, zainteresowane szczególnie sektorem energetycznym.
"Rosjanie są najbardziej aktywną organizacją szpiegowską w Czechach" - stwierdzają autorzy raportu. "Rosja kontynuuje długotrwałe wysiłki na rzecz utrzymania znacznej liczby agentów w naszym kraju" - ostrzegają. I wyjaśniają, że "rosyjscy oficerowie wywiadu zostali rozpoznani wielokrotnie w różnych miejscach publicznych, gdzie usiłowali odnowić stare kontakty i poznać nowych ludzi".
Autorzy raportu podkreślają, że "obiektem szczególnego zainteresowania Rosjan jest sektor energetyczny, zwłaszcza projekt rozbudowy czeskiej siłowni jądrowej w Temelinie".
Elektrownia w Temelinie, zlokalizowana 60 km od granicy z Austrią, składa się z dwóch rosyjskich reaktorów uruchomionych w latach 2000 i 2002. Latem 2009 roku czeski koncern energetyczny CEZ ogłosił przetarg na dostawę kolejnych dwóch bloków. To największy kontrakt w historii Republiki Czeskiej. 3 lipca jedną z trzech ofert na rozbudowę Temelina złożyło konsorcjum MIR 1200, w którego skład wchodzi czeska firma Skoda JS oraz filie rosyjskiego koncernu Rosatom.
Czeski wywiad w raporcie zwrócił uwagę także na rosnącą aktywność chińskich służb wywiadowczych. Infiltrowały one zwłaszcza przedsiębiorstwa wyposażone w nowoczesne technologie, których Chiny potrzebują do modernizacji swojej armii i gospodarki.
Czeski Wywiad Wojskowy, podlegający ministerstwu obrony, od roku 2005 odtajnia fragmenty swojego corocznego raportu, które cytują obficie czeskie media.
23 czerwca podobny raport upubliczniły Informacyjne Służby Bezpieczeństwa (BIS). Również autorzy tamtego raportu ostrzegli, że "Rosjanie pracują pod przykryciem, najczęściej jako przedstawiciele rosyjskiej misji dyplomatycznej, rozbudowanej w sposób nieuzasadniony, biorąc pod uwagę obecny stan stosunków czesko-rosyjskich".
W raporcie BIS pojawiło się nawet ostrzeżenie, że "rosyjskie służby wywiadowcze nie mają sobie równych na terytorium Czech, jeśli chodzi o rozmach, intensywność i agresywność prowadzonych operacji".
Komentując oba raporty, czeskie media zwracają uwagę, że tylko w tym roku wydalono z Czech siedmiu rosyjskich dyplomatów. Dziennik "Mlada Fronta Dnes" w wydaniu internetowym przypomina, że "rząd Petra Neczasa uznaje za jeden z priorytetów zmniejszenie uzależnienia energetycznego od Moskwy".
>>>>
Ten system tak ma .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:25, 16 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Rosyjska publicystka: Rosja może zaatakować Gruzję.
Rosyjska publicystka Julia Łatynina ostrzega, że jej kraj może zaatakować Gruzję. Moskwa miałaby jako pretekst wykorzystać najbliższe wybory parlamentarne, które w Gruzji zaplanowano na 1 października.
Dziennikarka rozgłośni "Echo Moskwy" twierdzi, że rosyjski prezydent Władimir Putin wspiera gruzińskich opozycjonistów: byłą przewodnicząca parlamentu - Nino Burdżanadze i miliardera związanego z Rosją - Bidzinę Iwaniszwilego. Ci mieliby po wyborach wyprowadzić swoich zwolenników na ulice ogłaszając, że wyniki głosowania zostały sfałszowane. Wtedy na pomoc skrzywdzonym braciom Gruzinom mogłaby przyjść Rosja.
Gruziński politolog profesor Aleksandr Rondeli uważa taki scenariusz za mało wiarygodny. Ekspert przypomina jednak, że partia Iwaniszwilego - "Gruzińskie marzenie" - skupiła niemal wszystkich przeciwników Micheila Saakaszwilego. - Ci wszyscy, którym nie podoba się Saakaszwili i jego prozachodnia polityka, przeszli na stronę Iwaniszwilego. Liczą na pieniądze i szybkie zwycięstwo partii "Gruzińskie marzenie", którą złośliwi nazywają "Rosyjskim marzeniem".
Według najnowszych sondaży w październikowych wyborach parlamentarnych opozycja może liczyć na nieco ponad 25 proc. głosów. Natomiast partia władzy na ponad 40 proc.
>>>>
Pop prostu Kreml straszy Sakaszwilego wspierajac ta partie ,,Krelowskie marzenie'' wiec puszcza takie pomruki a raczej smrody...
Mam nadzieje ze Gruzinie nie beda spelniac ,,Kremlowskich marzen''...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:09, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
W Rosji rozpoczęły się manewry wojskowe Kaukaz-2012
Z udziałem 8 tys. żołnierzy, 200 pojazdów bojowych, 100 systemów artyleryjskich i rakietowych, a także 10 okrętów wojennych w Kraju Krasnodarskim, na południu Rosji, rozpoczęły się manewry wojskowe Kaukaz-2012.
Ćwiczeniami, które potrwają do 22 września, dowodzi szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej generał Nikołaj Makarow. Służba prasowa Kremla zapowiedziała w niedzielę, że wśród ich obserwatorów będzie prezydent Rosji Władimir Putin.
Szczegóły manewrów nie są znane. Podano tylko, że odbędą się one na czterech poligonach Południowego Okręgu Wojskowego - Prudboj, Kapustin Jar, Aszułuk i Rajewski - oraz że ćwiczone będzie wykonywanie zadań związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa południowo-zachodniego regionu Rosji.
Z doniesień mediów w Rosji wiadomo, że w manewrach będą uczestniczyć okręty Floty Czarnomorskiej i Flotylli Kaspijskiej, w tym krążownik rakietowy "Moskwa", oraz że na poligonie Kapustin Jar z powietrza zrzucona zostanie 7. dywizja desantowo-szturmowa, elitarna jednostka szkolona do walk w górach.
Wiadomo również, że testowane będą m.in. lądowe pociski balistyczne krótkiego zasięgu na mobilnej platformie samochodowej Iskander-M, pociski manewrujące odpalane z lądu i morza, a także rakietowe systemy obrony wybrzeża K-300 Bastion i Bał.
W ubiegłym tygodniu sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen wytknął Moskwie, że ta oficjalnie nie poinformowała Sojuszu Północnoatlantyckiego o celach i scenariuszu manewrów.
Cytowany przez dziennik "Kommiersant" p.o. stałego przedstawiciela FR przy NATO Nikołaj Korczunow zapewnił, że ćwiczenia nie są wymierzone przeciwko sojuszowi lub jakiejkolwiek trzeciej stronie.
Rosyjski dyplomata zaprzeczył też, że manewry mają na celu wywarcie presji na Gruzję lub że są wręcz elementem przygotowań do wojny z tym krajem. Obawy takie wyrażają władze w Tbilisi, które przypominają, że w 2008 roku po podobnych ćwiczeniach armii rosyjskiej Gruzja okazała się wciągnięta w wojnę z Rosją, w wyniku której straciła Osetię Południową i Abchazję, tj. 20 proc. swojego terytorium.
>>>>
To prowokacja przedwyborcza aby wesprzec ,,Kremlowska nadzieje'' ... Potepiamy hitleryzacje polityki przez Putina...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:40, 18 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Tajemnicze manewry rosyjskiej armii
Rosyjscy dziennikarze nazywają "tajemniczymi" manewry wojskowe Kaukaz 2012. Ćwiczenia rozpoczęły się w poniedziałek, w Kraju Krasnodarskim, a do dziś nie wiadomo jakie są ich główne zadania. Niezależni eksperci wysuwają trzy hipotezy: wojskowe zabezpieczenie zimowych igrzysk Soczi 2014, udział w ewentualnej wojnie z Iranem i zabezpieczenie granic przed ewentualnym konfliktem zbrojnym z Gruzją.
Ten ostatni wariant jest najobszerniej komentowany zarówno w Rosji, jak i w Gruzji. Tbilisi sugeruje, że w ten sposób Moskwa chce zdestabilizować sytuację w regionie przed zapowiedzianymi na 1 października wyborami parlamentarnymi w Gruzji. Dziennikarze "Niezawisimej Gaziety" zwracają uwagę, że w manewrach Kaukaz 2012 biorą również udział oddziały stacjonujące w rosyjskich bazach na terenach spornych republik: Abchazji i Osetii Południowej.
O wzroście napięcia w tym rejonie mówią także mieszkańcy nadgranicznych wsi. Radio Svoboda ujawniło również, że rosyjscy komandosi biorą udział w ćwiczeniach wojsk Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, które rozpoczęły się na poligonach Armenii. Rozgłośnia zastanawia się - jak oni tam dotarli, skoro niebo nad Gruzją i Azerbejdżanem jest zamknięte dla rosyjskiej armii.
>>>>
A coz w tym ,,tajemniczego'' ???? Zastraszanie Gruzji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:48, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: demonstracja po emisji nagrania o znęcaniu się nad więźniami.
Kilkaset osób wyszło w nocy z wtorku na środę na ulice stolicy Gruzji Tbilisi w reakcji na wyemitowanie wieczorem przez opozycyjne stacje telewizyjne nagrania wideo pokazującego przypadki znęcania się nad więźniami w stołecznym zakładzie karnym.
Rząd twierdzi, że doszło do prowokacji politycznej przed wyznaczonymi na 1 października wyborami parlamentarnymi.
Setki protestujących zablokowały ruch w centrum miasta po tym, jak dwie stacje telewizyjne wyemitowały kadry nagrane ukrytą kamerą pokazujące strażników więziennych dopuszczających się przemocy wobec osadzonych.
Gruzińskie MSW poinformowało, że trzech funkcjonariuszy więziennych zostało już aresztowanych. Według resortu jeden z osadzonych, powiązany z przywódcą opozycji i miliarderem Bidziną Iwaniszwilim, zapłacił funkcjonariuszom za zaaranżowanie i sfilmowanie sytuacji znęcania się nad więźniami. Iwaniszwili temu zaprzecza.
W związku ze sprawą w środę ze stanowiska ustąpiła minister ds. penitencjarnych Chatuna Kalmachelidze. Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili zapowiedział, że wszyscy winni nadużyć zostaną ukarani.
>>>>
Takie rzeczy sa i w USA wiec nie jest to dowod na to ze w Gruzji dzieja sie potwornosci . Ale tu sie kroi jakas prowokacja ! ZA PIENIADZE UDAWALI SADYZM . I to sie ujawnia pare dni przed wyborami ... ZNAMY TAKIE NUMERY I Z POLSKI > Nie damy sie nabrac ! Gruzini uwazajcie na Kremlowskie marzenia !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:47, 25 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: rząd oskarża opozycję o próbę pogrążenia go przed wyborami
Władze Gruzji oskarżyły partię opozycyjną o próbę przekupienia policjantów. Mieli oni publicznie podać się do dymisji w związku z niedawnym skandalem z torturowaniem więźniów i w ten sposób dodatkowo zwiększyć presję na rząd na kilka dni przed wyborami.
Ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało w poniedziałek, że zatrzymano czterech podejrzanych, powiązanych z opozycyjną partią Gruzińskie Marzenie. Ugrupowanie to, założone przez miliardera Bidzinę Iwaniszwilego, jest najpoważniejszym rywalem partii prezydenta Micheila Saakaszwilego w wyborach parlamentarnych rozpisanych na 1 października.
Według resortu opozycyjne ugrupowanie miało przekupić policjantów, by ci złożyli dymisję w proteście przeciw skandalowi, który został ujawniony w ubiegłym tygodniu przez stacje telewizyjne należące do Iwaniszwilego. Nagranie zawierało drastyczne sceny znęcania się strażników nad więźniami w zakładzie karnym w Tbilisi.
Opozycja odrzuciła oskarżenia rządu jako "kłamliwą prowokację".
"Kłamstwa i przemoc to największa broń rządu Saakaszwilego w walce z politycznymi przeciwnikami i narodem gruzińskim. Kres tej polityce przemocy nadejdzie 1 października" - napisało w oświadczeniu Gruzińskie Marzenie.
Saakaszwili obawia się, że skandal ze znęcaniem się nad więźniami może zaszkodzić jego partii. Oskarżył Iwaniszwilego, że należące do niego stacje telewizyjne celowo nadały drastyczne nagranie tuż przed wyborami, by obniżyć notowania rządu.
Jeśli partia Iwaniszwilego wygra październikowe wybory, on sam zostanie premierem i z początkiem 2013 roku, gdy końca dobiegnie druga i ostatnia kadencja Saakaszwilego jako prezydenta, stanie się politycznym przywódcą kraju.
Obecny szef państwa starał się zminimalizować szkody dla jego partii wynikłe z opublikowania skandalu - zwolnił ministra spraw wewnętrznych Bacho Achalaię oraz minister ds. penitencjarnych Chatunę Kalmachelidze, a także wymienił cały personel w feralnym zakładzie karnym. Mimo to od środy trwają demonstracje, których uczestnicy domagają się ukarania wszystkich winnych.
W poniedziałek studenci w Tbilisi żądali postawienia przed sądem Achalai oraz dymisji ministra sprawiedliwości.
>>>
Tak jest ! To specjanie nakrecona prowokacja te manewry Kremla a jednoczesnie ,,protesty''... Toporne prymitywne latwe do rozszyfrowania ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:44, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Strzelanina na granicy Gruzji. Prowokacja Rosji?
Na spornej granicy Gruzji z separatystyczną Osetią Południową doszło do strzelaniny. Informuje o tym rozgłośnia "Echo Kaukazu". Według stacji radiowej, separatyści zatrzymali uzbrojonego funkcjonariusza gruzińskiego MSZ, gdy ten wraz z kolegami ostrzeliwał południowoosetyjski posterunek graniczny.
Przedstawiciele KGB w Cchinwali twierdzą, że to jeden z elementów prowokacji ze strony Tbilisi, związany z koncentracją gruzińskich wojsk w pobliżu spornych granic. Oficjalnie gruzińskie MSW nie komentuje tych informacji.
W poniedziałek w Gruzji odbędą się wybory parlamentarne. Tbilisi od kilku tygodni ostrzega przed prowokacjami ze strony Rosji, które mogłyby zdestabilizować sytuację na granicach z Abchazją i Osetią Południową.
>>>>>
Niewatpliwie prowokacja . Tylko czyja ? Wybory osiagaja apogeum to i nerwy napiete jak postronki ... Oczywiscie to tylko zabiegi wyborcze bez zadnych konsekwencji . Po wyborach znikna ... az do nastepnej okazji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:58, 30 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja znów w strachu. Rosyjskie wojska czekają na granicy
W przeddzień wyborów parlamentarnych w Gruzji, władze tego kraju ostrzegają przed prowokacjami ze strony Rosji. Ministerstwo Spraw Zagranicznych w specjalnie wydanym oświadczeniu zwraca uwagę na dużą koncentrację rosyjskich wojsk na granicach z separatystycznymi regionami Osetii Południowej i Abchazji.
W trakcie kampanii wyborczej rządząca partia Zjednoczony Ruch Narodowy oskarżała opozycję o przyjmowanie pieniędzy z Rosji. Sugerowano nawet, że liderzy opozycji zamierzają po przegranych wyborach poprosić Moskwę o pomoc w obaleniu prezydenta Micheila Saakaszwilego.
Wczoraj, manifestacje poparcia zorganizowali zarówno zwolennicy prezydenta Micheila Saakaszwilego, jak i jego głównego rywala - miliardera Bidziny Iwaniszwilego. Tysiące sympatyków Saakaszwilego zgromadziły się w Batumi nad Morzem Czarnym, wielu z nich wymachiwało flagami państwowymi, skandując: "Misza!", "Misza!".
- Przyjaciele, potrzebujemy waszej pomocy, by nikt nie mógł powstrzymać cudu, jakiego dokonujemy wszyscy w Gruzji - powiedział owacyjnie oklaskiwany Saakszwili.
W Tbilisi dziesiątki tysięcy, wg agencji Reuters, a według Associated Press 100 tysięcy stronników miliardera Bidziny Iwaniszwilego zebrały się w centrum miasta ze sztandarami Gruzińskiego Marzenia - głównej koalicji opozycyjnej. Uczestnicy manifestacji skandowali: "Gruzja!", Gruzja!".
Iwaniszwili powiedział swym zwolennikom, że obecny rząd nie może stać na czele Gruzji. - Ten system musi upaść (...), jego godziny są policzone. Już wygraliśmy, lecz musi to zostać potwierdzone 1 października - oświadczył gruziński miliarder.
Według stronników Saakaszwilego wybory w liczącej 4,5 mln mieszkańców Gruzji mogą określić, czy kraj pozostanie sojusznikiem NATO, czy zbliży się do Rosji. Zarzucają Iwaniszwilemu, który dorobił się majątku głównie w Rosji, że jest jej marionetką, czemu miliarder zaprzecza.
Partia Saakaszwilego i opozycja mobilizują, jak pisze AFP, siły przed poniedziałkowym głosowaniem, w którym rządzący Zjednoczony Ruch Narodowy (ZRN), mający 119 mandatów w 150-miejscowym ustępującym parlamencie, może znaleźć się w kłopotach za sprawą ujawnionych przed tygodniem doniesień o torturowaniu więźniów w zakładzie karnym.
Poniedziałkowe wybory są postrzegane, jak pisze agencja Associated Press, jako sprawdzian przywiązania do demokracji prezydenta Saakaszwilego, który próbuje przestawić dawną republikę radziecką na tory integracji z Unią Europejską i NATO.
>>>>
Czyli istnieje plan ze jakby ,,Kremlowska nadzieja'' nie wygrala to maja jej pomoc czolgi radzieckie ,,wygrac''...
Widzicie jaka jest sytuacja . W tej sytuacji nie wymagamy od Gruzi demokracji bo to niemozliwe w takich warunkach . Najwazniejsze aby byla silna i niepodlegla a demokracja bedzie jak rezim Kremla upadnie . JUZ NIEDLUGO :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:36, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja ma nadzieję, że Gruzja znormalizuje stosunki z sąsiadami
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej wyraziło nadzieję, że rezultaty wyborów parlamentarnych w Gruzji pozwolą temu krajowi przystąpić do normalizacji stosunków z sąsiadami, co Moskwa powitałaby z zadowoleniem.
- Jest oczywiste, że społeczeństwo gruzińskie opowiedziało się za zmianami - oświadczył rzecznik rosyjskiego MSZ Aleksandr Łukaszewicz.
- Mamy nadzieję, że w ostatecznym rachunku pozwolą one Gruzji przystąpić do normalizacji, budowy konstruktywnych i opartych na szacunku stosunków z sąsiadami. W Rosji zostałoby to przyjęte z zadowoleniem - dodał Łukaszewicz.
Rzecznik zaznaczył, że w Moskwie "z uwagą śledzono przygotowania i przebieg wyborów" w Gruzji. - Odbieramy ich wyniki jako wystawioną przez wyborców ocenę sytuacji społeczno-politycznej, stanu demokracji i praw człowieka w tym kraju, a także polityki obecnego kierownictwa gruzińskiego w sprawach bezpieczeństwa na Południowym Kaukazie - oznajmił.
Miedwiediew apeluje od dialog
Poprzedniego dnia premier FR Dmitrij Miedwiediew w imieniu kierowanej przez siebie partii Jedna Rosja zadeklarował już gotowość do dialogu z różnymi siłami politycznymi w Gruzji na temat przyszłości stosunków rosyjsko-gruzińskich.
- Jedna Rosja jako główna siła polityczna w FR gotowa jest do dialogu na temat przyszłości stosunków rosyjsko-gruzińskich. Jedna Rosja zawsze utrzymywała kontakty z różnymi siłami politycznymi Gruzji - oświadczył Miedwiediew, komentując wstępne wyniki wyborów parlamentarnych w tym kraju. Według szefa rządu Rosji "napływające z Gruzji informacje o rezultatach wyborów świadczą o tym, że ludność tego kraju chce zmian".
- Jeśli te wyniki się potwierdzą, to polityczny krajobraz Gruzji będzie bardziej różnorodny. Można to tylko witać z zadowoleniem, gdyż prawdopodobnie będzie to oznaczać, że w parlamencie pojawią się bardziej konstruktywne i odpowiedzialne siły - powiedział Miedwiediew.
Kreml nie komentuje wyborów
Kreml na razie wstrzymuje się z komentarzem. - Poczekajmy na oficjalne wyniki - oznajmił we wtorek Dmitrij Pieskow, sekretarz prasowy prezydenta Rosji Władimira Putina.
Natomiast przewodnicząca Rady Federacji, izby wyższej parlamentu Rosji, Walentina Matwijenko oświadczyła, że wstępne wyniki wyborów parlamentarnych w Gruzji dają nadzieję na poprawę stosunków rosyjsko-gruzińskich.
Wstępne niepełne rezultaty poniedziałkowych wyborów w Gruzji wskazują, że wygrała je opozycyjna koalicja Gruzińskie Marzenie, którą kieruje miliarder Bidzina Iwaniszwili. Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili uznał już porażkę swojego Zjednoczonego Ruchu Narodowego i zapowiedział przejście partii do opozycji. Saakaszwili zadeklarował zarazem, że uszanuje wolę wyborców i że - jako głowa państwa - pomoże wygranym w formowaniu rządu.
Moskwa i Tbilisi nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od czasu kilkudniowej wojny o Osetię Południową w sierpniu 2008 roku. Po wojnie Rosja uznała niepodległość tej zbuntowanej prowincji Gruzji i drugiego jej separatystycznego regionu - Abchazji. Kreml odmawia jakichkolwiek kontaktów z Saakaszwilim, którego obarcza odpowiedzialnością za sprowokowanie tamtego konfliktu i uważa za zbrodniarza wojennego.
>>>>
To wy ,,znormalizujcie stosunki'' . Skoro rzadzi ,,Marzenie Kremla'' to oddajcie Osetie i Abchazje ktora ukradliscie aby pomoc swoim !
Oni za ,,normalne stosunki'' uwazaja zaprowadzenie tam sowieckiej mafii...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:39, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Iwaniszwili: naprawa relacji Gruzji z Rosją jednym z priorytetów
Naprawa stosunków z Rosją jest jednym z naszych głównych celów i będziemy starać się to osiągnąć w każdy sposób - powiedział w wywiadzie dla telewizji CNN Bidzina Iwaniszwili, lider koalicji Gruzińskie Marzenie, która wygrała wybory parlamentarne w Gruzji.
- Musimy przywrócić normalne stosunki z Rosją. Najpierw stosunki handlowe i kulturalne, a w przyszłości musimy powrócić do tych przyjaznych relacji, które mieliśmy z Rosją w przeszłości. To nie jest coś, co będzie łatwe, ani co stanie się szybko - zaznaczył Iwaniszwili.
>>>>
Acha . Powrot do ,,wspanialej'' przeszlosci ? Czyli Gruzja kolonia Kremla . Swoboda dzialan sowieckiej mafii i droga Armenii Abchazji Osetii . Czyli rzady KGB z miejcowymi kolaborantami i emigracja milionow do Rosji za chlebem ... TO JA DZIEKUJE ZA ,,NORMALNE'' STOSUNKI . Normalne to sa TERAZ ! Normalne stosunki z bandytami to WOJENNE ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:42, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Rosyjska prasa po wyborach w Gruzji: poprawa relacji między Moskwą i Tbilisi nie będzie łatwa
Komentując wstępne wyniki wyborów parlamentarnych w Gruzji, prasa w Moskwie ostrzega, że zapowiedziana przez przywódcę zwycięskiej opozycji, miliardera Bidzinę Iwaniszwilego poprawa stosunków z Rosją nie będzie łatwa.
"Jest wątpliwe, by zwycięstwo Gruzińskiego Marzenia radykalnie poprawiło relacje Gruzji z Rosją" - konstatuje dziennik "Wiedomosti" i wyjaśnia: "Odmówiwszy kontaktów z władzami w Tbilisi, Moskwa nie próbowała nawiązać ich z opozycją. A liderzy tej ostatniej, mówiąc o konieczności normalizacji stosunków dwustronnych, jednocześnie podkreślali, że nie zamierzają rezygnować z integracji z Zachodem".
Gazeta zauważa też, że "rezygnacja z przywrócenia integralności terytorialnej Gruzji oraz odzyskania Abchazji i Osetii Południowej postawi krzyżyk na karierze każdego polityka gruzińskiego".
"Saakaszwili jeszcze nie przegrał bitwy o władzę"
Zdaniem "Wiedomosti" "rychłe odejście Micheila Saakaszwilego z urzędu prezydenta umożliwi wznowienie normalnych relacji gospodarczych między Rosją i Gruzją, a także nawiązanie współpracy w walce z rebeliantami, zagrażającymi bezpieczeństwu obu krajów".
Dziennik wyraża też pogląd, że Saakaszwili "poniósł porażkę w boju, ale nie przegrał bitwy o władzę". "W ciągu ośmiu lat prezydentury stał się doświadczonym fighterem politycznym, odpornym na ciosy i potrafiącym odwracać poważne porażki na swoją korzyść, jak miało to miejsce po sierpniu 2008 roku".
"Teraz wiele zależeć będzie od tego, jak będzie przebiegać współpraca i rywalizacja stronników oraz oponentów Saakaszwilego w parlamencie i za jego murami, a także od stosunków wewnątrz elit" - oceniają "Wiedomosti".
"Iwaniszwilemu i jego zwolennikom trudno będzie zrealizować swoje obietnice poprawy życia paternalistycznie nastawionych wyborców w warunkach, gdy władza wykonawcza pozostanie w rękach ich przeciwników. W łonie zwartej obecnie opozycji mogą zacząć się spory o przywództwo i wkład w zwycięstwo, które będzie umiejętnie podgrzewać prezydent i jego otoczenie" - wskazuje gazeta.
>>>>
Respekt Kremla dla Sakaszwilego JEST WIELKI . Naprawde ! Nikogo tak nie szanuja na swiecie . Widzicie za co ! JESZCZE NIE PRZEGRAL ...
Istotnie tu Kreml sie nie myli . Z takim jak on nigdzie sie nie spotkali . Od czasow Regana ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:05, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: Iwaniszwili chce dymisji Saakaszwilego
Lider koalicji Gruzińskie Marzenie, która wygrała poniedziałkowe wybory parlamentarne, Bidzina Iwaniszwili zażądał, aby prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili podał się do dymisji. Koalicja pokonała w wyborach prezydencki Zjednoczony Ruch Narodowy.
Kadencja obecnego prezydenta Gruzji upływa na wiosnę 2013 roku. Po uznaniu porażki swojego ugrupowania Saakaszwili powiedział, że jako szef państwa obiecuje zwycięzcom wyborów pomoc w utworzeniu nowego rządu.
Mówiąc o priorytetach polityki zagranicznej Iwaniszwili wskazał, że Gruzja powinna polepszyć swe stosunki - obecnie bardzo złe - z Rosją, a także przystąpić do NATO.
"Jeśli pytacie mnie: "Ameryka, czy Rosja", to odpowiadam, że Gruzja potrzebuje dobrych stosunków z całym światem" - podkreślił. "Powinniśmy znormalizować nasze stosunki z Rosją, a nasza strategia mająca na celu członkostwo w NATO pozostaje niezmienna" - zadeklarował szef koalicji Gruzińskie Marzenie, który prawdopodobnie zostanie premierem.
Rosja i Gruzja nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od czasu kilkudniowej wojny o Osetię Południową w sierpniu 2008 roku. Po wojnie Rosja uznała niepodległość tej zbuntowanej prowincji Gruzji i drugiego jej separatystycznego regionu - Abchazji.
Iwaniszwili zapowiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że funkcjonariusze państwowi, którzy złamali prawo w czasie kadencji odchodzącego rządu Gruzji, zostaną postawieni przed sądem. "Nie będzie ścigania dawnych urzędników państwowych z wyjątkiem tych, którzy popełnili przestępstwa" - podkreślił.
>>>>
Niestety jak widac Sakaszwili uznal ich . ALE NIE ONI JEGO . Aby to nie byly pierwsze i jedyne wybory demokratyczne na wiele lat . Do wiosny nie moga poczekac pare miesiecy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:31, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Przemysław Henzel
Niepokojące informacje z Gruzji. Początek alarmu
Z Gruzji dochodzą bardzo niepokojące informacje. Działacze Gruzińskiego Marzenia wywierają presję i naciski na członków komisji pracujących przy potwierdzaniu wyników wyborów w okręgach jednomandatowych.
Według źródeł gruzińskich, z takimi nieprawidłowościami mamy do czynienia w co najmniej 11 okręgach większościowych (Terjola, Ambrolauri, Kutaisi, Martvili, Zugdidi, Sighnaghi, Marneuli, Tetritskaro, Tsalka, Khashuri i Bolnisi).
W tym okręgach niedużą liczbą głosów, według dostępnych wyników z komisji obwodowych, wygrali kandydaci prezydenckiego Zjednoczonego Ruchu Narodowego.
- Mamy informację, że członkowie komisji są różnymi metodami przymuszani do niepotwierdzania tych korzystnych dla kandydatów partii rządzącej wyników w wybranych okręgach większościowych. Niepokoi przekaz, że działacze Gruzińskiego Marzenia tłumnie gromadzą się wokół siedzib tych komisji, grożą i zastraszają ich członków. Niestety wygląda to na zaplanowaną akcję – informuje Onet poseł PO Michał Szczerba, wiceprzewodniczący Grupy Parlamentarnej Polsko-Gruzińskiej.
W tej sprawie alarmistyczne oświadczenie wydali obserwatorzy Parlamentu Europejskiego, szef obserwatorów Zgromadzenia Parlamentarnego NATO i ambasador UE w Gruzji.
O sprawie poinformował dziś na konferencji prasowej przewodniczący gruzińskiej Centralnej Komisji Wyborczej, wskazując że takie naganne praktyki występują aż w 19 obwodowych komisjach wyborczych, w których wywierana na członków komisji jest presja i uniemożliwia się zakończenie pracy okręgowych komisji wyborczych.
- Dochodzą nas sygnały, że jest to - niestety bardzo prawdopodobne - celowe i niezgodne z prawem działanie, które ma na celu doprowadzić do zmiany wyniku wyborów, w których Gruzini swobodnie wyrazili swoją wolę i zapewnić koalicji 3/5 głosów w parlamencie, co umożliwia zmianę konstytucji - mówi poseł Michał Szczerba w rozmowie z Onetem.
W Gruzji obecnie mamy słabą pozycja ustrojową szefa rządu, a większość kompetencji m.in. w zakresie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa posiada prezydent. Zmieni się to jednak po wejściu w życie nowelizacji konstytucji, która ma na celu ograniczenie dotychczasowych kompetencji prezydenta na rzecz rządu i parlamentu.
Nowelizacja jest zgodna z zaleceniami Komisji Weneckiej – organu doradczego Rady Europy. Nowe przepisy zaczną obowiązywać od dnia 1 grudnia 2013 r.
Szczerba ocenia, że przez najbliższy rok przed obecnym prezydentem i premierem będzie trudna i pełna napięć koabitacja, która jednak będzie wymuszała współpracę.
- Najwyraźniej politycy opozycji, którzy szli do wyborów z hasłem demokratyzacji Gruzji, próbują teraz drogi na skróty, trzeba wyraźnie powiedzieć: nie może być na to zgody społeczności międzynarodowej – dodaje.
Na obszarze b. ZSRR uczciwe wybory pozostają bowiem nadal rzadkim wyjątkiem, mimo wielu napięć, emocji i nawet niektórych nieprawidłowości po obu stronach, wybory uznane zostały za wolne i uczciwe.
Poseł PO podkreśla, że UE i Polska powinny być "żywotnie zainteresowane" kontynuacją prozachodniej transformacji Gruzji poprzez współpracę z obecnym prezydentem, jak i nowym rządem.
Szczerba zaznaczył, że UE i Polska muszą utrzymać atrakcyjną ofertę dla Tbilisi – wsparcia politycznego, gospodarczego i eksperckiego, która potwierdzi, że przyszłość Gruzji związana jest ze światem zachodnim, z drugiej zaś strony należy stosować "zasadę warunkowości, uzależniając pomoc od rzeczywistych postępów w reformach wewnętrznych".
Michał Szczerba jest wiceprzewodniczącym Grupy Parlamentarnej Polsko-Gruzińskiej, członkiem Komisji Spraw Zagranicznych i autorem rezolucji Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE nt. sytuacji w Gruzji.
>>>>
Jeszcze nie wygrali A JUZ FALSZUJA !!!
W ogole jest to podejrzane . Mieliby dostac 67 % glosow ???
Obawiam sie ze wybory trzeba bedzie w takim razie powtorzyc . Jesli demokracja to demokracja ... Widzicie jaki bedzie system jak oni wygraja. WLADZY DOBROWOLNIE TO JUZ NIE ODDADZA !!! Taka ,,demokracja'' zapanuje...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:26, 05 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzińskie Marzenie: integracja jest naszym celem
Koalicja Gruzińskie Marzenie, która według niepełnych wyników wygrała poniedziałkowe wybory parlamentarne, zapewniła, że europejska integracja Gruzji pozostaje dla niej głównym celem - podała agencja RIA Nowosti.
Była to reakcja na wypowiedź prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki, który zapowiedział, że zamierza zabiegać o powrót Gruzji do Wspólnoty Niepodległych Państw.
- Europejska integracja Gruzji pozostaje naszym głównym, niezmiennym i jednym z najważniejszych celów w obecnej chwili, a wypowiedź prezydenta Białorusi była niepoważna i absurdalna - oświadczyła rzeczniczka Gruzińskiego Marzenia Maja Pandżikidze.
Dodała, że ta kwestia nie była omawiana na spotkaniach przedstawicieli koalicji, gdyż "nie jest ona warta uwagi ani komentarzy".
Łukaszenka powiedział w wywiadzie dla stacji telewizyjnej Mir: sądzę, że w przyszłym roku szczyt WNP zbierze się najprawdopodobniej w Mińsku. Dlatego będę na wszelkie sposoby starać się o powrót Gruzji do WNP, to będzie moja funkcja, jeśli szczyt odbędzie się w Mińsku. Jego wypowiedź na ten temat zacytowała w czwartek państwowa agencja białoruska BiełTA.
- Dla gruzińskich polityków nie jest to duże obciążenie. Jestem przekonany, że gdyby wygrała partia (obecnego prezydenta) Micheila Saakaszwilego, byłby on członkiem Wspólnoty Niepodległych Państw w przyszłym roku. W tym kierunku Białoruś będzie działać. Nie powinniśmy utracić Gruzji - powiedział białoruski prezydent.
Wstępne niepełne rezultaty poniedziałkowych wyborów parlamentarnych w Gruzji wskazują, że wygrała je opozycyjna koalicja Gruzińskie Marzenie kierowana przez miliardera Bidzinę Iwaniszwilego, który deklaruje, że jednym z jego głównych celów jest naprawa stosunków z Rosją.
Moskwa i Tbilisi nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od czasu kilkudniowej wojny o Osetię Południową w sierpniu 2008 roku. Po wojnie Rosja uznała niepodległość tej zbuntowanej prowincji Gruzji i drugiego jej separatystycznego regionu - Abchazji. Kreml odmawia jakichkolwiek kontaktów z Saakaszwilim, którego obarcza odpowiedzialnością za sprowokowanie tamtego konfliktu i uważa za zbrodniarza wojennego.
Wspólnota Niepodległych Państw miała złagodzić skutki rozpadu ZSRR, promując współpracę w sferze handlu, bezpieczeństwa i podróżowania na obszarze poradzieckim. Należy do niej obecnie 11 państw: Armenia, Azerbejdżan, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Mołdawia, Rosja, Tadżykistan, Turkmenistan, Ukraina i Uzbekistan.
Gruzja dołączyła do tej organizacji jako ostatni kraj, w 1993 roku, ale ogłosiła wystąpienie w 2008 roku, po wojnie z Rosją o Osetię Południową.
>>>>
Zobaczymy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:39, 08 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Bidzina Iwaniszwili ogłosił skład rządu, którym chce kierować.
Bidzina Iwaniszwili, miliarder, którego partia Gruzińskie Marzenie wygrała wybory parlamentarne, wymienił na konferencji prasowej skład nowego rządu, w którym sam chce zająć stanowisko premiera. Proponowany skład musi zostać zatwierdzony przez parlament.
Na stanowisko ministra obrony Iwaniszwili zaproponował Iraklego Alasanię, który był w 2004 roku wiceministrem obrony, a w latach 2006-2008 ambasadorem Gruzji w ONZ. Alasania ma być wicepremierem.
Wicepremierem ma też zostać były zawodnik AC Milan Kacha Kaładze, uważany za najlepszego piłkarza w historii Gruzji. Jemu ma zostać powierzony resort rozwoju regionalnego i infrastruktury.
Jako szefową resortu spraw zagranicznych Iwaniszwili wymienił Maję Pandżikidze, która była ambasadorem Gruzji w Niemczech, a następnie w Holandii. Ministrem spraw wewnętrznych miałby zostać Irakli Garibaszwili, który przez wiele kierował utworzoną przez Iwaniszwilego fundacją "Cartu".
Na stanowisko przewodniczącego parlamentu Gruzińskie Marzenie wysunie kandydaturę Dawida Usupaszwilego - lidera Republikańskiej Partii Gruzji w koalicji Gruzińskie Marzenie.
Pierwsze posiedzenie nowego parlamentu przewidziano na 20-21 października. Deputowani rozpatrzą sprawę zatwierdzenia przewodniczącego parlamentu i jego zastępców.
Według wstępnych wyników wyborów z 1 października do jednoizbowego 150-miejscowego parlamentu Gruzińskie Marzenie otrzyma w nim 83 miejsca, a dotychczas rządzący Zjednoczony Ruch Narodowy (ZRN) 67 miejsc. Proporcje te mogą się nieznacznie zmienić po ogłoszeniu wyników ostatecznych, co powinno nastąpić najpóźniej 20 października.
Kandydatura premiera powinna zostać przedstawiona parlamentowi przez prezydenta; Micheil Saakaszwili, którego druga, ostatnia kadencja wygasa w roku 2013, zapewniał, że wesprze tworzenie rządu przez zwycięzców wyborów.
>>>>
Czesc swoich pracownikow a czesc bylych politykow ... To malo mowi na razie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:27, 09 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Siergiej Ławrow: Rosja nie będzie rozmawiać z Gruzją o Abchazji i Osetii Płd..
Rosja nie będzie prowadzić z Gruzją rozmów o losie Abchazji i Osetii Płd. - zapowiedział szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow po spotkaniu z Dawidem Sanakojewem, szefem MSZ nieuznawanej przez przytłaczającą większość państw Osetii Płd.
- Nie zamierzamy prowadzić żadnych rozmów o losie Abchazji i Osetii Południowej ani z Gruzją, ani z innymi państwami, gdyż zdecydowały o nim ich narody, opowiadając się za niepodległością - podkreślił Ławrow. Dodał, że Rosja już przedstawiła swoje stanowisko, uznając obydwie separatystyczne republiki Gruzji za niepodległe państwa.
Ławrow wyraził także nadzieję, że niedawne wybory parlamentarne w Gruzji i zmiany, za którymi głosowali Gruzini, pozwolą nowemu rządowi znormalizować stosunki z sąsiadami. Wybory 1 października wygrała opozycyjna koalicja Gruzińskie Marzenie z miliarderem Bidziną Iwaniszwilim na czele, obecnie kandydatem na premiera.
Moskwa i Tbilisi nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od czasu kilkudniowej wojny o Osetię Południową w sierpniu 2008 roku. Po wojnie Rosja uznała niepodległość Osetii Płd. i Abchazji.
>>>>
Ta so dopiero imbecyle becwaly . Oderwali kawal kraju I DZIWIA SIE DLACZEGO W GRUZJI NAS NIE LUBIA I DLACZEGO TAK ZLE STOSUNKI ! Wytlumaczcie bidokom . Najlepiej walac po mordach...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|