Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:05, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Grzegorz Tomczewski
Kolejny pokaz siły Izraela na Zachodnim Brzegu
- Błagaliśmy, mówiliśmy "przestańcie", dajcie nam parę minut na uratowanie zwierząt z zagrody i naszego majątku. Nie było żadnej odpowiedzi. Tak wszystko się zaczęło – relacjonuje w rozmowie z Onetem mieszkająca w Rahawie Fatima. Przed tygodniem izraelska armia zrównała jej wioskę z ziemią.
Około godziny 10 pojawiło się wojsko, a wraz z nim buldożery. Ten scenariusz powtarza się przy każdym kolejnym wyburzeniu. Z izraelskich jeepów wysypało się około 50 żołnierzy. – Błagaliśmy, mówiliśmy "przestańcie", dajcie nam parę minut czasu na uratowanie zwierząt z zagrody i naszego majątku. Nie było żadnej odpowiedzi. Tak wszystko się zaczęło – wspomina Fatima. Mimo próśb i błagań Beduinów, wojsko nie zgodziło się, by zabrali ze sobą swój niewielki majątek. Zazwyczaj w przypadku takich akcji wojsko informuje o swoich zamiarach. Następnie daje czas na zabranie najpotrzebniejszych rzeczy z domostw, czyli w tym przypadku beduińskich namiotów, a także zabezpieczenie jedzenia czy paszy dla zwierząt i ich samych. Nie wiadomo, dlaczego tym razem było inaczej.
W czasie, gdy żołnierze wkraczali do wioski, mężczyźni byli poza nią. Pracowali na okolicznych polach, pasąc owce. Jeden z nich zauważył wojsko ze wzgórza i natychmiast powiadomił resztę. Dopiero po paru minutach pojawili się na miejscu. Żołnierze nie dopuścili ich jednak do kobiet i dzieci. Stali obok przypatrując się trzygodzinnej akcji. Ocalały jedynie trzy namioty. Tylko dlatego, że armia zgromadziła tam kobiety i dzieci. – Płakałyśmy, a zarazem krzyczałyśmy po pomoc i prosiłyśmy: "przestańcie" – wspomina ze łzami w oczach Fatima.
- Zmieszali wszystko, co było w namiotach i zagrodach razem - jedzenie, pasze, nasz dobytek. Straciłem wszystko, pięć namiotów. Trzy służyły za schronienie dla zwierząt, a dwa jako domy. Zniszczyli także te należące do mojego brata. Z naszej całej rodziny ocalał jeden namiot, bo w nim były dzieci – opisuje w rozmowie z Onetem Zabad.
Tak wyglądała poniedziałkowa akcja wyburzenia beduińskiej wioski Rahawa w południowym rejonie dystryktu Hebron na Zachodnim Brzegu Jordanu. Miejsce to zostało praktycznie zrównane z ziemią. - Statystyka jest przerażająca. Armia zniszczyła aż 22 tzw. struktury. Wśród nich siedem namiotów, siedem zagród dla zwierząt, aż cztery magazynki paszy, trzy prowizoryczne toalety oraz cysternę. Prawie wszystkie powstały dzięki wysiłkom organizacji pozarządowych. Teraz najważniejsze jest odbudowanie zniszczonych struktur. - Polska Akcja Humanitarna już rozpoczęła wstępne działania w tej sprawie – mówi w rozmowie z Onetem Marta Kaszubska, koordynatorka misji PAH w Jerozolimie.
Takie akcje zdarzają się na tych terenach systematycznie. Na obszarze C obowiązuje izraelskie prawo wojskowe zakazujące budowy czegokolwiek. W jego świetle, stojący na pustyni namiot jest budowlą, czyli należy go wyburzyć. Tak samo są traktowane cysterny, którymi zajmuje się PAH. Polska organizacja niczego nie buduje, a jedynie oczyszcza funkcjonujące tam od dwóch tysięcy lat cysterny.
- Żołnierze przyjechali z mapą, naradzali się po hebrajsku kilka razy próbując zlokalizować właściwą cysternę. Dobrze wiedzieli, co wyburzają – mówi Salim. W poniedziałek wyburzono tylko jedną cysternę, reszta jest zagrożona. To tylko kwestia czasu. Inne cysterny oczyszczone przez PAH w Rahawie także otrzymały nakaz wyburzenia. Wojsko realizuje je zgodnie z chronologią wydawania nakazów wyburzenia. Nie oszczędziło nawet prowizorycznego kurnika, który został zrobiony z karoserii niesprawnego samochodu.
- Cysterna jest wspólna, należy do całej społeczności. Moi przodkowie urodzili się tutaj. Mieszkamy tu od pokoleń. Cysterny służą nam codziennie. Używamy tej wody, potrzebujemy jej – dodaje Salim. Proces odtworzenia cysterny jest trudny i długotrwały. Przede wszystkim trzeba wypompować wodę i sprawdzić, jakie są uszkodzenia. - Nie możemy wykorzystać tej wody, która jest wewnątrz, a zbieraliśmy ją całą zimę, aż do poniedziałku – dodaje Zabad. To jedyne źródło wody dla mieszkańców wioski. Cysterna napełnia się wodą w czasie pory deszczowej, a jest wykorzystywana przez cały rok.
Aktualnie mieszkańcy radzą sobie jak tylko potrafią. Natychmiast, jeszcze tego samego dnia, otrzymali pomoc od wielu organizacji humanitarnych. Dostali m.in. materace i koce. Niestety dostarczone przez Czerwony Krzyż namioty nie nadają się do zamieszkania - przemakają i są zbyt mało wytrzymałe, by oprzeć się szalejącym na pustyni wiatrom.
Tymczasowe schronienie dla zwierząt mieszkańcy zburzonej wioski znaleźli w pobliskiej jaskini. Niestety, w wyniku akcji izraelskiej armii, zmarło co najmniej 70 jagniąt, a codziennie, z powodu braku odpowiedniego schronienia i pożywienia, giną kolejne. Hodowla zwierząt jest dla tej społeczności jedynym źródłem dochodu.
- Potrzebujemy pomocy. Nie tylko nowej cysterny, lecz także miejsca do życia dla nas i naszych zwierząt, które nam zabrano – apelują Beduini. Wszystko działo się tu szybko i było zamierzone. To był żołnierski rozkaz i został on błyskawicznie wykonany.
Nikogo z mieszkańców nie uprzedzono o zaplanowanej akcji. Co ciekawe, parę dni wcześniej, strażnik z żydowskiego osiedla Tene przyjechał do wioski. - Próbowałem dobiec i zapytać, po co przyjechał. Nawet się nie zatrzymał - mówi Zabad. Kontaktów pomiędzy wioską, a leżącym około półtora kilometra osiedlem żydowskim w zasadzie nie ma.
- Prowadząc swoje owce czasami mijamy tamtą okolicę. Widząc nas wyciągają broń, a nawet czasem strzelają. To nie są wojskowi, ale cywile - dodaje Salim. Mieszkańcy Tene są otoczeni przez armię. Przez cały czas są w gotowości do obrony. Wylewając ścieki w dolinie pomiędzy Rahawą a Tene, osadnicy zatruwają źródła wody pitnej, z której korzystają Beduini. - Przez to zwierzęta umierają, dzieci, które czasami się tam bawią, chorują, na dodatek panuje plaga komarów – żali się Emami. Rahawa i Tene to dwa zupełnie inne światy.
- Przedtem każda rodzina miała swój namiot. Teraz śpimy po kilkanaście osób w jednym z tych trzech, które ocalały – tłumaczy w rozmowie z Onetem Nayfe. Obecnie, w skrajnie trudnych warunkach mieszka tu zaledwie około 30 osób. Reszta przeniosła się do innych schronień lub do rodzin z okolic Dahariji, czyli najbliższego miasta. Przed wyburzeniem Rahawa liczyła blisko 150 mieszkańców.
Grzegorz Tomczewski, Jerozolima
>>>>>
Tak wyglada ,,sila'' Izraela . Dzikie bandy nazywane humorystycznie wojskiem odnosza ,,zwyciestwa'' nad kobietami dziecmi kozami oslami. Burza niszcza rujnuja zasypuja studnie zbudowane przez Polaków ... Chwala armii i chwala takiemu panstwu ktore odnosi takie ,,zwyciestwa''...
Salim patrzący na zniszczenia, fot. Elias Halabi
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:40, 22 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: wyłączenie religijnych Żydów z armii niekonstytucyjne
Izraelski Sąd Najwyższy (SN) orzekł, że tzw. prawo Tala, wyłączające ultraortodoksyjnych studentów szkół religijnych z powszechnej obowiązkowej służby wojskowej, jest niekonstytucyjne. Decyzja może doprowadzić do rozłamu w rządzącej koalicji.
- Prawo Tala po 10 latach nie spełniło oczekiwań, ani nie doprowadziło do koniecznych zmian w równym dzieleniu ciężaru (służby wojskowej) - powiedział minister obrony Ehud Barak, który przyjął z zadowoleniem orzeczenie sądu ogłoszone wczoraj wieczorem. Prawo Tala uchwalono w roku 2002, by uregulować sytuację ultraortodoksyjnych Żydów, którzy od powstania państwa Izrael byli tradycyjnie wyłączeni z powszechnej służby wojskowej. Nowe przepisy stanowiły, że studenci szkół religijnych (jesziw) będą mogli zdecydować, czy w wieku 24 lat chcą kontynuować naukę czy podjąć pracę. W tym drugim wypadku, musieliby odbyć czteromiesięczną służbę wojskową lub przez rok być wolontariuszami w służbie cywilnej.
Przewodnicząca Sądu Najwyższego Dorit Beinisz oceniła, że prawo to jest nieefektywne, bo pozwala odkładać służbę wojskową do czasu osiągnięcia wieku, który już zwalnia od wojska.
- Jeszcze przed orzeczeniem Sądu Najwyższego mówiłem, że prawo Tala w swej obecnej postaci nie może być utrzymane; w nadchodzących miesiącach opracujemy nowe przepisy, które doprowadzą do bardziej sprawiedliwego rozkładu obciążeń pomiędzy wszystkimi grupami izraelskiego społeczeństwa - skomentował wyrok premier Izraela Benjamin Netanjahu.
Objęcie ultraortodoksyjnych Żydów powszechną służbą wojskową może doprowadzić do rozłamu w rządzącej koalicji. Nacjonalistycznie nastawione partie koalicji: Likud i Izrael Nasz Dom - chcą, by haredim, czyli ultraortodoksyjni Żydzi, wstępowali do armii. Przeciwna temu jest religijna partia Szas, czwarte największe ugrupowanie w Knesecie.
- Wraz z ministrami obrony i sprawiedliwości stworzymy nowe prawo, regulujące status studentów jesziwy, których zasługi dla narodu żydowskiego i dla państwa Izrael są oczywiste dla każdego wyznawcy judaizmu - powiedział przewodniczący Szas Eli Iszai.
Orzeczenie Sąd Najwyższy wydał zaledwie kilka dni po tym, jak armia ogłosiła, że wobec malejącej liczby nowych rekrutów podejmie kroki, by przyciągnąć w swoje szeregi większą liczbę religijnych Żydów, m.in. skupiając wysiłki na haredim, którzy przerwali studia w jesziwie. W Knesecie powstaje nieformalna, ale szeroka koalicja - od prawa do lewa, z wyjątkiem religijnych partii. Jej celem jest włączenie ultraortodoksyjnych Żydów do systemu powszechnej służby wojskowej. Krytyczni komentatorzy uważają, że zmuszanie religijnych Żydów do wstępowania do armii wcale nie rozwiąże dużo ważniejszego problemu - ich izolacji od reszty świeckiego społeczeństwa.
>>>>
Tak jest . Albo sluzba w wojsku albo utrata praw wyborczych . Jedno z dwu . Nie mozna miec przywilejow a nie miec obowiazkow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:13, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Znana wokalistka bojkotuje Izrael
Cassandra Wilson, znana amerykańska wokalistka jazzowa, odwołała swój występ w Izraelu w odpowiedzi na apel o "artystyczny bojkot", do którego wzywają palestyńscy i izraelscy aktywiści.
- Jako działaczka na rzecz praw człowieka identyfikuję się z kulturalnym bojkotem Izraela - ogłosiła artystka, która miała wystąpić w Holon pod Tel Awiwem na Międzynarodowym Festiwalu Kobiet. - Jesteśmy obywatelami Izraela, którzy wspierają apel palestyńskiego społeczeństwa obywatelskiego o "Bojkot, Wycofanie Inwestycji i Sankcje" (BDS) wymierzone w izraelską politykę kolonizacji, okupacji i apartheidu wobec Palestyńczyków - napisali działacze izraelskiej grupy Bojkot od Środka w liście wzywającym Cassandrę Wilson do odwołania występów w Izraelu.
Wilson dołączyła w ten sposób do amerykańskich wykonawców takich jak The Pains of Being Pure at Heart, Cat Power i Tune-Yards - grona artystów, którzy w ostatnich tygodniach odwołali swoje koncerty z tych samych przyczyn. Wcześniej strategię artystycznego bojkotu wsparli m.in. Roger Waters z Pink Floyd, Faithless i Macy Gray.
Idea BDS jest inspirowana walką z apartheidem w Afryce Południowej, gdzie nacisk społeczności międzynarodowej np. w formie wycofywania inwestycji przyniósł oczekiwane rezultaty. Bojkot, jak podkreślają działacze, jest skierowany przeciwko instytucjom, nie zaś - bez względu na polityczne poglądy - pojedynczym obywatelom Izraela. Celem jest m.in. doprowadzenie do końca izraelskiej okupacji terytoriów palestyńskich, rozebranie muru budowanego przez Izrael i przyznanie prawa do powrotu palestyńskim uchodźcom wygnanym z kraju w 1948 roku.
W lipcu zeszłego roku Kneset uchwalił prawo, wedle którego osoba wzywająca do bojkotu Izraela może być ukarana i pozwana za potencjalne szkody.
W 2005 roku 170 organizacji reprezentujących palestyńskie społeczeństwo obywatelskie podpisało się pod apelem do międzynarodowych ruchów o wsparcie strategii BDS. W odpowiedzi na ten apel, powstała izraelska grupa Bojkot od Środka. Krytycy BDS odrzucają porównanie polityki Izraela do południowoafrykańskiego apartheidu i uważają, że wezwania do bojkotu prowadzą do delegitymizacji Izraela.
>>>>
Oczywiscie sceny burzenia jakie tu widzimy sa szokujace niegodziwoscia ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:59, 27 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Kościół apeluje do władz Izraela ws. ataków na miejsca święte
O pomoc w sprawie zakończenia aktów wandalizmu w chrześcijańskich miejscach kultu w Ziemi Świętej zwrócił się do prezydenta Izraela Szimona Peresa katolicki kustosz Ziemi Świętej, ojciec Pierbattista Pizzaballa - podała w poniedziałek agencja Associated Press.
W liście wysłanym w niedzielę o. Pizzaballa wskazał na niedawne incydenty w Jerozolimie, kiedy wandale napisali antychrześcijańskie hasła na ścianach kościoła baptystów, greckiej cerkwi oraz na cmentarzu chrześcijańskim. - Przekroczono granice, które nie mogą być przekraczane i nie możemy milczeć - ocenił kustosz Ziemi Świętej, prosząc Peresa o pomoc w wykorzenieniu "tego niebezpiecznego wzorca działania".
- Różne wspólnoty chrześcijańskie żyją w Izraelu pokojowo, ciesząc się szacunkiem, uznaniem i dobrymi stosunkami z żydami i muzułmanami. Niestety, przez lata nauczyliśmy się ignorować prowokacje i żyć dalej tak, jak zwykle - napisał o. Pizzaballa w liście cytowanym przez izraelski dziennik "Haarec".
Wskazując na incydenty, z których żaden nie dotyczył obiektu katolickiego, kustosz Ziemi Świętej podkreślił, że "szokujące hasła, napisane sprayem w chrześcijańskich miejscach modlitwy (...) ranią serca wszystkich chrześcijan w Izraelu, niezależnie od wyznania".
- Będę wdzięczny, jeśli użyje pan swojej władzy i wpływów w celu wykorzenienia tego niebezpiecznego wzorca działania i powstrzymania tej działalności, zanim stanie się ona notorycznym zjawiskiem w życiu chrześcijan w Izraelu - napisał o. Pizzaballa.
Izraelska policja uważa incydenty za dzieło pojedynczych wandali, a nie zorganizowanej grupy. AP podkreśla, że rzadkością jest taki apel ze strony wysokich przedstawicieli Kościoła. Przypomina zarazem, że w przeszłości Peres potępiał podobne incydenty.
>>>>
Faktycznie obrzydliwy proceder !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:32, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Izraelscy żołnierze zamknęli palestyńskie telewizje
Dwie prywatne palestyńskie telewizje zostały zamknięte. Dokonała tego izraelska armia, która w nocy z wtorku na środę wtargnęła do telewizyjnych budynków w Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu. - To było dla nas zaskoczenie - przyznaje dyrektor generalny Watan TV.
- Żołnierze izraelscy wkroczyli o drugiej nad ranem i zabrali około 30 komputerów i wszystkie przekaźniki. Jeden z naszych ochroniarzy próbował ich powstrzymać, ale powiedzieli mu, że mają oficjalny nakaz zamknięcia stacji - powiedział agencji AFP redaktor naczelny prywatnej telewizji Watan TV, Ali Daraghmeh. - To było dla nas zaskoczenie. Wciąż nie wiemy, dlaczego (żołnierze) skonfiskowali sprzęt i zamknęli stację, w sytuacji gdy pracujemy pod kontrolą władz Autonomii Palestyńskiej, które dały nam pozwolenie na nadawanie - powiedział dyrektor generalny Watan TV.
Zamknięta została również stacja Kuds, której programy są przeznaczone głównie dla dzieci. - O godzinie trzeciej nad ranem armia izraelska weszła do siedziby stacji i zabrała cały sprzęt do nadawania - powiedział AFP dyrektor stacji Harun Abu Arra.
>>>>
Tym razem ,,bohetrowie'' walcza z kanalami dla dzieci . Kaczor Donald Myszek Miki (to jest ON po polsku jak wiemy inaczej brzmi ) itp dywresanci sa zagrozeniem dla Izraela ...
Czy wladze Izraela sa w pelni wladz umyslowych ??? Czy szalency powinni byc u wladzy ???
Psychopaci usmiechajacy sie do broni sa grozni ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:54, 01 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Szturm na telewizję. Zbyt ostra reakcja Izraela?
Izraelskie siły bezpieczeństwa oraz funkcjonariusze wywiadu przeprowadzili szturm na palestyńską stację telewizyjną, zabierając komputery, taśmy, urządzenia transmitujące oraz dokumenty. Informacje te przekazał dyrektor zamkniętej siłą stacji.
Jak poinformował dyrektor stacji Wattan TV, Muamar Orabi, szturm rozpoczął się o godzinie 2 ostatniej nocy. - Na ponad trzy godziny zatrzymano czterech telewizyjnych pracowników z nocnej zmiany po tym, jak zabrano im wcześniej ich telefony komórkowe – dodał dyrektor.
Siły Obronne Izraela (IDF) potwierdziły już, że taka akcja rzeczywiście została przeprowadzona.
Rzecznik izraelskiego Ministerstwa ds. Komunikacji, Yehiel Shavi, wyjaśnił, że program nadawany przez Wattan TV "zakłócał sygnały izraelskich nadawców" i potwierdził, że zakłócenia zostały przerwane "przy asyście sił IDF".
Z kolei przedstawiciele Sił Obronnych Izraela poinformowali, że wielokrotnie kierowano prośby do Wattan o przerwanie nadawania ze względu na fakt, że ich sygnał zakłócał izraelskich nadawców, a także komunikację lotniczą na lotnisku Ben Gurion w Tel Awiwie.
Orabi powiedział jednak, że jego stacja nigdy nie otrzymała skargi dotyczącej częstotliwości nadawania i podkreślał, że reakcja Izraela była nieproporcjonalna nawet, gdyby taka rzeczywiście była przyczyna szturmu.
- Po co niszczyć stację telewizyjną, skoro mogli skonfiskować tylko dwa nadajniki? – pytał.
- To nie pierwszy raz, gdy dzieje się coś takiego. Wattan TV została także zniszczona dziesięć lat temu, w marcu 2002 roku – dodał.
Przedstawiciele stacji uznali szturm za atak piracki naruszający prawa autorskie i zadeklarowali, że nadal zamierzają działać.
- Wattan TV wyraża ubolewanie w związku z tak agresywnym zachowaniem, którego dopuszczono się w skutecznie i opłacalnie działającej organizacji medialnej i nadal będzie działać poprzez swe kontakty w mediach lokalnych i międzynarodowych, a także organizacje obrony praw człowieka, aby w ten sposób ujawniać to przestępcze działanie – czytamy w oświadczeniu stacji. – Wattan będzie pracował nad odzyskaniem skradzionego sprzętu i nadajników i będzie nadawał nieprzerwany przekaz.
>>>>
Dalszy ciag tej haniebnej sprawy . Widzimy jakie tam bezprawie . Trzeba zazadac koniecznie JASNEGO PRAWA aby nie bylo takich samowolnych akcji !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:22, 13 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael i bojownicy ze Strefy Gazy zawieszają broń
Izrael i ugrupowania palestyńskie ze Strefy Gazy wyraziły zgodę na zawieszenie broni osiągnięte przy pomocy Egiptu, które ma zakończyć czterodniowe transgraniczne akty przemocy - poinformował dzisiaj wysokiej rangi przedstawiciel Egiptu.
Przedstawiciel egipskich sił bezpieczeństwa powiedział z Kairu agencji Reuters, że obie strony "zgodziły się na zakończenie obecnych operacji" i na początek "pełnego wzajemnego spokoju". Rozejm miał wejść w życie o godzinie 1 z poniedziałku na wtorek (o północy czasu warszawskiego). Na razie żadna ze stron konfliktu nie skomentowała doniesień o rozejmie.
Eskalacja przemocy zaczęła się w piątek; izraelskie naloty, jak pisze agencja Reuters, spowodowały śmierć 25 Palestyńczyków, a na Izrael spadło ok. 150 palestyńskich rakiet; rannych zostało ośmiu Izraelczyków. Od soboty trwały w Kairze mediacje w celu doprowadzenia do rozejmu. Izraelscy wojskowi już wcześniej wyrażali gotowość do wstrzymania nalotów w zamian za całkowite zaprzestanie ostrzeliwania rakietami ich terytorium ze Strefy Gazy. Z kolei ugrupowania Islamski Dżihad i Ludowe Komitety Oporu składały wojownicze oświadczenia, twierdząc, że to Izrael naruszył rozejm, zabijając przywódcę radykalnej organizacji Ludowe Komitety Oporu w Strefie Gazy Zuhaira al-Kaisiego
>>>>
No szal wojenny minal . Czy bedzie z tego jaks nauka ? Wojna tez uczy z tym ze jest to gorzka szkola ... Niestety jak widzicie trzeba ja przejsc . Nie ma innej drogi . Czlowiek musi sie oparzyc zanim zmadrzeje ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:36, 15 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Palestyńska więźniarka głoduje od miesiąca
Palestynka przetrzymywana w izraelskim więzieniu Hana Szalabi prowadzi od 29 dni strajk głodowy przeciwko osadzeniu w areszcie administracyjnym. W środę wieczorem władze więzienne zdecydowały, że nie będzie karmiona siłą.
Medyczny Komitet ds. Etyki zebrał się w środę w reakcji na pogarszający się stan zdrowia głodującej Palestynki i postanowił nie interweniować. - U Hany Szalabi widać oznaki atrofii mięśni i ogólnego wyniszczenia organizmu. Przy takim osłabieniu, wiele scenariuszy jest możliwych - od ostrej niewydolności serca, zaniku mięśni, po niewydolność wielonarządową - powiedziała dyrektorka wydziału więźniów izraelskiej organizacji pozarządowej Lekarze na rzecz Praw Człowieka Anat Litwin.
Hana Szalabi, 28-letnia członkini radykalnego ugrupowania Islamski Dżihad, spędziła ponad 2 lata w izraelskim areszcie administracyjnym; została zwolniona w październiku 2011 roku w ramach wymiany palestyńskich więźniów za izraelskiego żołnierza Gilada Szalita. Cztery miesiące później, 16 lutego br., została ponownie aresztowana w swoim domu, w wiosce położonej w pobliżu Dżeninu na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Szalabi rozpoczęła strajk głodowy zaraz po zatrzymaniu, podając jako powód brutalne i poniżające traktowanie przez żołnierzy oraz osadzenie w areszcie administracyjnym bez szansy na proces.
Zgodnie z izraelskim prawem wojskowym obowiązującym na Zachodnim Brzegu, osoba w areszcie administracyjnym nie prawa do procesu sądowego ani do zapoznania się z zarzutami i dowodami. Jeśli lokalny dowódca wojskowy uzna, że podejrzana osoba stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa, może ona zostać zatrzymana na sześć miesięcy. Po tym okresie sąd wojskowy decyduje, czy przedłużyć areszt o kolejne pół roku.
W izraelskich więzieniach znajduje się obecnie około 309 Palestyńczyków, wobec których zastosowano areszt administracyjny. Litwin powiedziała PAP, że wg izraelskich służb więziennych już 23 aresztowanych Palestyńczyków prowadzi strajk głodowy. Na Zachodnim Brzegu i w Gazie odbyło się wiele akcji solidarnościowych z Szalabi, a w Dniu Kobiet przez Gazę przeszedł kilkusetosobowy marsz poświęcony głodującej więźniarce. Rodzice Szalabi też ogłosili strajk głodowy w geście solidarności z córką.
>>>>
I znow glodowka . nie poieram takich form ptotestu gdyz nie niszcza one problemu a tych co z nim walcza ... I nic nie daja ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:08, 18 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: gospodarka palestyńska nie udźwignie państwa
Rząd Izraela przygotował raport, którego teza brzmi: gospodarka Autonomii Palestyńskiej nie jest wystarczająco silna i ustabilizowana, aby można było na niej oprzeć strukturę państwową.
W dokumencie, który zostanie przedstawiony w środę krajom wspierającym finansowo Autonomię Palestyńską, podkreślono "niestabilność gospodarczą", co oznacza brak warunków do powołania państwa palestyńskiego. 44-stronicowy raport, zrelacjonowany w niedzielę przez izraelski dziennik "Haarec", został opracowany przez MSZ Izraela w oparciu o najnowsze dane Banku Światowego.
Jak wynika z dokumentu, na okupowanych terytoriach Zachodniego Brzegu Jordanu panował w ubiegłym roku zastój gospodarczy i nie są one wskutek tego przygotowane do udźwignięcia niepodległości.
W środowym spotkaniu w Brukseli wezmą udział m.in. minister spraw zagranicznych Norwegii Jonas Gahr Store, szefowa dyplomacji UE Catherine Ashton i przedstawiciel Kwartetu Madryckiego, były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair.
Jak podkreśla "Haarec", Izrael przedstawi na spotkaniu środki, które zastosował w celu zapewnienia rozwoju gospodarczego terytoriów palestyńskich i wykaże, że mimo to nastąpił w gospodarce palestyńskiej zastój.
Jak przypomina Associated Press, w ubiegłym roku Międzynarodowy Fundusz Walutowy wydał opinię, że palestyńskie instytucje finansowe są gotowe do tego by stać się podstawą do niepodległości państwa palestyńskiego.
Przedstawiciel władz palestyńskich Hasan Chatib odrzucił izraelski raport, powołując się m.in. na ekspertyzę MFW. Zdaniem władz palestyńskich Izrael pragnie za pomocą nowego dokumentu osłabić efekt, jaki Palestyńczycy osiągnęli w ubiegłym roku występując do państw członkowskich ONZ o uznanie Autonomii Palestyńskiej jako pełnoprawnego członka organizacji. Poparcia palestyńskiej niepodległości udzieliło wówczas 130 państw członkowskich ONZ. Na podstawie wyników gospodarczych uzyskanych przez Palestyńczyków w 2011 roku Izrael wskazuje na konieczność zahamowania wzrostu deficytu i potrzebę dalszych reform, aby Autonomia mogła stać się "prawidłowo funkcjonującym państwem".
>>>>
Bzdury klamstwa i bezczelnosc ...
Jak tylko Izrael zakonczy bestilaska wojne ekonomiczna to od razu ekonomika ruszy . Umiejetnosci handlowe Arabow sa znane . Jesli postawia an wolny rynek i firmy rodzinne szybko podniosa poziom ekonomiczny . Istnienie panstwa znakomicie w tym pomoze !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:32, 23 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Lekarze: życie głodującej palestyńskiej aresztantki zagrożone
Palestynka, która od ponad miesiąca prowadzi strajk głodowy w proteście przeciwko przetrzymywaniu jej w izraelskim areszcie administracyjnym, jest w stanie krytycznym - poinformowała dziś organizacja lekarzy.
Hana Szalabi straciła 14 kg, jej mięśnie są w stanie zaniku, doznaje wielkich bólów - poinformował izraelski oddział organizacji Lekarze na rzecz Praw Człowieka. Szalabi - 28-letnia członkini radykalnego ugrupowania Islamski Dżihad - prowadzi strajk głodowy od początku zatrzymania. Aresztowano ją 16 lutego, formalnie nie postawiono jej zarzutów, jest przetrzymywana w tzw. areszcie administracyjnym.
Zgodnie z prawem izraelskim podejrzany może być przetrzymywany w areszcie administracyjnym bez postawienia mu zarzutów do sześciu miesięcy, przy czym areszt może być przedłużany co pół roku; decyzja zapada na podstawie tajnych dokumentów, nieujawnianych ani aresztantowi ani jego prawnikom. Władze więzienne mówią, że 20 więzionych Palestyńczyków rozpoczęło w ciągu ostatnich dwóch tygodni strajk głodowy w geście solidarności z Szalabi.
>>>>
Niestety smutne wiadomosci !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:23, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: sąd wojskowy odrzucił apel głodującej w więzieniu Palestynki
Izraelski sąd wojskowy odrzucił w niedzielę apel głodującej w więzieniu Palestynki Hany Szalabi, która strajk głodowy prowadzi od 39 dni - podał jej adwokat Dżawad Bulos.
Bulos zapowiedział apelację do Sądu Najwyższego. Dodał, że 30-letnia Szalabi zamierza nadal prowadzić głodówkę w proteście przeciwko osadzeniu jej w areszcie administracyjnym i przemocy, którą zastosowano podczas jej aresztowania. W ubiegłym tygodniu Szalabi została hospitalizowana. We wtorek organizacja Lekarze na rzecz Praw Człowieka informowała, że głodująca Palestynka doznaje wielkich bólów, straciła 14 kg, a jej mięśnie są w stanie zaniku.
Szalabi, członkini radykalnego ugrupowania Islamski Dżihad, spędziła ponad 2 lata w izraelskim areszcie administracyjnym; została zwolniona w październiku 2011 roku w ramach wymiany palestyńskich więźniów za izraelskiego żołnierza Gilada Szalita. Cztery miesiące później, 16 lutego, została ponownie aresztowana w swoim domu w wiosce położonej w pobliżu Dżeninu na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Szalabi rozpoczęła strajk głodowy zaraz po zatrzymaniu, podając jako powód brutalne i poniżające traktowanie przez żołnierzy oraz osadzenie w areszcie administracyjnym bez szansy na proces.
Zgodnie z izraelskim prawem wojskowym obowiązującym na Zachodnim Brzegu, osoba w areszcie administracyjnym nie prawa do procesu sądowego ani do zapoznania się z zarzutami i dowodami. Jeśli lokalny dowódca wojskowy uzna, że podejrzana osoba stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa, może ona zostać zatrzymana na sześć miesięcy. Po tym okresie sąd wojskowy decyduje, czy przedłużyć areszt o kolejne pół roku.
Poza Szalabi strajk głodowy prowadzi według Klubu Więźniów Palestyńskich około 30 zatrzymanych izraelskich Palestyńczyków, m.in. deputowany Hamasu, a według izraelskiej administracji więziennej - 23.
W izraelskich więzieniach przebywa około 300 Palestyńczyków, wobec których zastosowano areszt administracyjny. Na Zachodnim Brzegu i w Gazie odbyło się wiele akcji solidarnościowych z Szalabi, a w Dniu Kobiet przez Gazę przeszedł kilkusetosobowy marsz poświęcony głodującej więźniarce. Rodzice Szalabi też ogłosili strajk głodowy w geście solidarności z córką.
<<<<
A z ajkiej paki rozstrzyga to sad wojskowy . Czyz ona nalezy do izraelskiej armii ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:50, 26 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael zrywa z Radą Praw Człowieka ONZ
Izrael poinformował w poniedziałek o zerwaniu wszelkich kontaktów z Radą Praw Człowieka ONZ w reakcji na wszczęcie przez to gremium w zeszłym tygodniu międzynarodowego śledztwa w sprawie osadnictwa żydowskiego na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu.
Rzecznik izraelskiego MSZ Jigal Palmor podkreślił, że zerwanie kontaktów oznacza, iż ekipa rozpoznawcza, którą Rada Praw Człowieka zamierzała wysłać na Zachodni Brzeg, nie otrzyma zgody na wjazd na to terytorium ani do Izraela. "Już z nimi nie współpracujemy - powiedział Palmor. Uczestniczyliśmy w spotkaniach, dyskusjach, organizowaliśmy wizyty w Izraelu. Koniec już z tym wszystkim".
Międzynarodowe śledztwo w sprawie żydowskiego osadnictwa Rada wszczęła w czwartek z inicjatywy Autonomii Palestyńskiej; tylko USA były temu przeciwne. Przywódcy izraelscy natychmiast potępili Radę Praw Człowieka, zarzucając jej hipokryzję i uprzedzenia wobec Izraela.
Rada "systematycznie i seryjnie" podejmuje najróżniejsze decyzje przeciwko Izraelowi i potępia państwo żydowskie, "nie biorąc nawet symbolicznie pod uwagę naszego stanowiska" - oświadczył Palmor.
Rada Praw Człowieka ONZ potępiła planowaną przez Izrael budowę nowych domów dla osadników żydowskich na Zachodnim Brzegu i we wschodniej Jerozolimie, podkreślając, że plany te godzą w proces pokojowy i stwarzają zagrożenie dla rozwiązania konfliktu bliskowschodniego.
Na Zachodnim Brzegu i we wschodniej Jerozolimie, tzn. na obszarach zajętych przez Izrael podczas wojny z 1967 roku, mieszka ok. 500 tys. Izraelczyków i 2,5 mln Palestyńczyków. Palestyńczycy podkreślają, że Zachodni Brzeg wraz ze wschodnią Jerozolimą i kontrolowaną przez Hamas Strefą Gazy to obszar ich przyszłego niepodległego państwa. Wskazują, że osiedla żydowskie, uznane za nielegalne m.in. przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, uniemożliwiają utworzenie zdolnego do funkcjonowania państwa palestyńskiego.
Izrael opowiada się za określeniem statusu osiedli żydowskich w ramach negocjacji pokojowych.
????
Czyli co ? Izrael zrywa z prawami czlowieka ??? To teraz bedzie panstwem nazistowskim czy jak ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:46, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Palestyński dziennikarz w areszcie - jego koledzy protestują.
W Ramallah doszło do protestów w związku z aresztowaniem palestyńskiego dziennikarza przez władze Autonomii Palestyńskiej. Związki zawodowe dziennikarzy na Zachodnim Brzegu wzywały do bojkotu konkursu dziennikarskiego.
Poinformowała o tym palestyńska agencja prasowa Maan.
Jusef al-Szajeb został zatrzymany w poniedziałek przez palestyńskie władze, a sąd w Ramallah przedłużył jego areszt w środę o kolejnych 15 dni. Nie postawiono mu jeszcze żadnych zarzutów. Jest podejrzewany o zniesławienie i szkalowanie urzędników władz Autonomii.
W artykule opublikowanym w jordańskiej gazecie, Szajeb cytował źródła wysuwające poważne oskarżenia wobec członków palestyńskiej misji dyplomatycznej w Paryżu, Palestyńskiego Narodowego Funduszu i ministra spraw zagranicznych.
Według agencji Maan, palestyńskie władze żądają od redakcji 6 milionów dolarów rekompensaty za szkalujący je artykuł.
Przedstawicielom dziennikarskich związków zawodowych nie pozwolono się spotkać z Szajebem. W oświadczeniu prasowym, dziennikarze określili aresztowanie Szajeba jako cios wymierzony w wolność prasy i słowa.
Dzień po aresztowaniu Szajeba, palestyński premier Salam Fajad ogłosił coroczny konkurs dla palestyńskich dziennikarzy. Zaznaczył w swoim przemówieniu, że media są "jednym z najważniejszych filarów niezależnego państwa palestyńskiego".
W odpowiedzi związek zawodowy dziennikarzy wezwał do bojkotu konkursu i skupienia uwagi mediów na sytuacji Szajeba, który rozpoczął strajk głodowy w areszcie.
Z raportu Freedom House wynika, że na okupowanych terytoriach palestyńskich nie ma wolności prasy. Autorzy raportu winią za to rządzący na Zachodnim Brzegu umiarkowany Fatah, w Gazie radykalny Hamas, oraz izraelskie wojska.
W ostatnich latach, zarówno Hamas jak i Fatah prześladowały dziennikarzy podejrzanych o sympatyzowanie z politycznym konkurentem.
>>>>
Potepiamy tlumienie wolnosci slowa ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:48, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
zrael: tajne mapy rządowe pokazują plany ekspansji osiedli
Izraelska administracja cywilna przypuszczalnie zamierza przeznaczyć dodatkowe tereny na Zachodnim Brzegu pod rozbudowę żydowskich osiedli - podał dziś izraelski dziennik "Haarec".
Tajne mapy obrazujące planowaną konfiskatę palestyńskich ziem zostały ujawnione na podstawie prawa o dostępie do informacji - dodaje dziennik. Przez lata administracja cywilna, instytucja podległa ministerstwu obrony, potajemnie przygotowywała mapy działek na Zachodnim Brzegu, które mogą być zajęte pod rozbudowę istniejących osiedli żydowskich. Działki zaznaczone na mapie noszą nazwy istniejących już pobliskich osiedli, choć większość wciąż jest pusta. Niektóre leżą kilka kilometrów od tych osiedli.
Z 569 działek zaznaczonych na mapie - stanowią one ok. 10 proc. całego terytorium Zachodniego Brzegu - tylko 23 są zabudowane.
Izraelski działacz pokojowy Dror Etkes, który wystąpił o udostępnienie map, twierdzi, że osadnicy mieli dostęp do tajnych planów i że są one "dowodem na głębokie zaangażowanie władz izraelskich w systematyczne naruszanie prawa z myślą o rozbudowie osiedli”.
Izraelskie osiedla budowane na Zachodnim Brzegu stanowią naruszenie prawa międzynarodowego, m.in. IV konwencji genewskiej. Społeczność międzynarodowa wielokrotnie potępiała Izrael za budowę kolejnych żydowskich osad na okupowanych terytoriach, gdzie Palestyńczycy chcą stworzyć niepodległe państwo.
Obecnie pół miliona izraelskich osadników mieszka na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie Wschodniej.
W niektórych miejscach granice działek na tajnych mapach administracji cywilnej zbiegają się z przebiegiem muru separacyjnego, który Izrael wzniósł, by, jak uzasadniał, walczyć z palestyńskim terroryzmem. Trasa muru otaczającego Zachodni Brzeg w 85 proc. przebiega przez palestyńskie terytoria, a nie wzdłuż umownej granicy z 1967 roku. Izraelskie władze tłumaczyły zygzakowatą linię muru względami bezpieczeństwa podczas procesu w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości. Trybunał uznał, że mur jest naruszeniem prawa międzynarodowego.
Jednak według dziennika „Haarec” ujawnione mapy i dane sugerują, że przebieg muru został zaplanowany pod kątem możliwości zajęcia dodatkowych ziem pod rozbudowę osiedli. Izraelska administracja cywilna odpowiedziała, że mapy stanowią jedynie bank danych i nie są podstawą do rozbudowy osiedli.
>>>>
Tak sie bawic nie bedziemy . Nie uznajemy tego . To bandycki zabor . Te osiedla beda opuszczone . IZRAEL BUDUJE DLA PALESTYŃCZYKÓW . Niech wszyscy maja tego swiadomosc ... Oni tam zamieszkaja ...
Izraelscy żołnierze patrolują drogę fot. REUTERS
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:11, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Palestyńczycy: Hana Szalabi przerwała strajk głodowy w więzieniu
Głodująca w izraelskim więzieniu Palestynka Hana Szalabi przerwała po 43 dniach strajk głodowy - podał w czwartek palestyński minister ds. więźniów Isa Karakae.
- Szalabi zgodziła się przerwać strajk dzięki porozumieniu z władzami izraelskimi i zostanie wydalona do Strefy Gazy - powiedział Karakae. Według Klubu Więźniów Palestyńskich Szalabi decyzją izraelskich władz ma zostać w Gazie przez trzy lata.
Karakae i klub więźniów potępili "deportację" Szalabi. Szalabi "musiała się zgodzić, ponieważ Izrael wywierał na nią presję, ale my jesteśmy całkowicie przeciwni wszelkim rozwiązaniom deportacyjnym" - oświadczył minister.
- Akceptujemy decyzję Szalabi, ale jej deportacja nie może w żaden sposób stwarzać rozwiązania - podkreślił w komunikacie Klub Więźniów Palestyńskich.
Porozumienie zostało zawarte w przeddzień manifestacji z okazji Dnia Ziemi, obchodzonego każdego roku o tej porze przez Arabów w Izraelu i obywateli Autonomii Palestyńskiej, podczas którego protestują oni przeciwko zagarnięciu ziem palestyńskich przez Izrael.
30-letnia Palestynka głodówkę prowadziła w proteście przeciwko osadzeniu jej w areszcie administracyjnym i przemocy, którą zastosowano podczas jej aresztowania. W niedzielę izraelski sąd wojskowy odrzucił jej apel.
W ubiegłym tygodniu Szalabi została hospitalizowana. Organizacja Lekarze na rzecz Praw Człowieka informowała, że głodująca Palestynka doznaje wielkich bólów, straciła 14 kg, a jej mięśnie są w stanie zaniku.
Szalabi, członkini radykalnego ugrupowania Islamski Dżihad, spędziła ponad 2 lata w izraelskim areszcie administracyjnym; została zwolniona w październiku 2011 roku w ramach wymiany palestyńskich więźniów za izraelskiego żołnierza Gilada Szalita. Cztery miesiące później, 16 lutego, została ponownie aresztowana w swoim domu w wiosce położonej w pobliżu Dżeninu na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Szalabi rozpoczęła strajk głodowy zaraz po zatrzymaniu, podając jako powód brutalne i poniżające traktowanie przez żołnierzy oraz osadzenie w areszcie administracyjnym bez szansy na proces.
Zgodnie z izraelskim prawem wojskowym obowiązującym na Zachodnim Brzegu, osoba w areszcie administracyjnym nie ma prawa do procesu sądowego ani do zapoznania się z zarzutami i dowodami. Jeśli lokalny dowódca wojskowy uzna, że podejrzana osoba stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa, może ona zostać zatrzymana na sześć miesięcy. Po tym okresie sąd wojskowy decyduje, czy przedłużyć areszt o kolejne pół roku.
Strajk głodowy prowadzi według Klubu Więźniów Palestyńskich około 30 zatrzymanych izraelskich Palestyńczyków, m.in. deputowany Hamasu, a według izraelskiej administracji więziennej - 23. W izraelskich więzieniach przebywa około 300 Palestyńczyków, wobec których zastosowano areszt administracyjny.
>>>>
Dobrze ze to sie skonczylo ... Ale jeszcze 30 ...
Ojciec Hany Shalabi w trakcie demonstracji na rzecz uwolnienia jego córki fot. REUTERS
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:29, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael zamyka przejścia graniczne na Zachodnim Brzegu
Izrael zamknął dzisiaj przejścia graniczne na Zachodnim Brzegu Jordanu i wzmocnił patrole wokół granic z Libanem i Syrią, by udaremnić demonstracje przeciwko rządowi izraelskiemu i jego polityce osadniczej na terytoriach palestyńskich.
Palestyńscy działacze zapowiadają pokojowe protesty w kilku miejscach w regionie przeciwko izraelskiej polityce osadnictwa. Mają się one zbiec z demonstracjami z okazji Dnia Ziemi, organizowanymi przez izraelskich Arabów i Palestyńczyków przeciwko zagarnięciu ziem palestyńskich przez Izrael. Planowane są także demonstracje w sąsiednich krajach arabskich. - W całym kraju rozmieściliśmy siły bezpieczeństwa, są one w gotowości - powiedział minister bezpieczeństwa publicznego Icchak Aharonowicz. Wojsko ogłosiło, że przejścia graniczne będą zamknięte do północy z piątku na sobotę.
Dziennik "Jedijot Achronot" informuje, że w wojsku zawieszono wszystkie urlopy, by mieć do dyspozycji jak największą liczbę żołnierzy.
Przez pośredników Izrael wysłał wiadomości do rządów w Damaszku, Bejrucie, Kairze i Ammanie, nalegając, by uniemożliwiły one akcje w regionie granic - informował w tym tygodniu arabski dziennik "Al Szark Al Awsat".
Policja wprowadziła też restrykcje na jerozolimskim Wzgórzu Świątynnym, ze świętymi dla muzułmanów meczetami. Nie będą wpuszczani mężczyźni poniżej 40. roku życia; ograniczenia nie dotyczą izraelskich Arabów - powiedział rzecznik policji Micky Rosenfeld.
Władze chcą uniknąć wybuchu przemocy z maja zeszłego roku, gdy na okupowanych Wzgórzach Golan izraelscy żołnierze zaczęli ostrzeliwać tłum uchodźców palestyńskich z sąsiedniej Syrii. Zginęło 15 osób. Do incydentu doszło w obchodzonym przez Palestyńczyków dniu "katastrofy" (Nakba), jak nazywają oni utworzenie Izraela w 1948 roku, które zapoczątkowało palestyńskie uchodźstwo z ziem zajętych przez nowe państwo.
Miesiąc później żołnierze izraelscy otwarli ogień do palestyńskich i syryjskich demonstrantów, którzy próbowali sforsować linię demarkacyjną na Wzgórzach Golan. Zginęły 23 osoby. Protest odbywał się w związku z rocznicą rozpoczęcia wojny izraelsko-arabskiej z 1967 r.
Oficer izraelskiego wojska powiedział agencji Reutera, że wzdłuż linii demarkacyjnej zbudowano nowe ogrodzenie. Założono tam też miny przeciwpiechotne.
Wśród 2,5 mln Palestyńczyków na ziemiach okupowanych żyje ok. pół mln żydowskich osadników. Według izraelskiego Centralnego Biura Statystycznego pod koniec 2009 r. na Zachodnim Brzegu było 296 700 osadników. Do tego dochodzi ok. 190 tys. Izraelczyków we wschodniej, arabskiej Jerozolimie. Dzień Ziemi upamiętnia zabicie przez izraelskie siły bezpieczeństwa sześciu izraelskich Arabów w 1976 roku podczas protestów przeciwko rządowym planom skonfiskowania ziemi na północy Izraela.
>>>>
Popieramy pokojowe protesty . Sa one sluszne !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:12, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Dzień Ziemi w Palestynie - dziesiątki tysięcy na ulicach
Dziesiątki tysięcy Palestyńczyków i ich sympatyków z zagranicy demonstrowało, w przeważającej mierze pokojowo, przeciwko izraelskiej polityce osadnictwa żydowskiego w Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Źródła palestyńskie twierdzą jednak, że ponad 100 Palestyńczyków zostało rannych, a dziesiątki aresztowano, gdy doszło do starć między palestyńskimi demonstrantami a izraelskimi żołnierzami.
Dzień Ziemi
Demonstracje na Zachodnim Brzegu, w Gazie i wschodniej Jerozolimie zorganizowano z okazji Dnia Ziemi, obchodzonego przez Palestyńczyków 30 marca dla upamiętnienia protestów z 1976 roku przeciwko konfiskacie ziem należących do palestyńskich miejscowości na północy Izraela. Zginęło wtedy sześciu Palestyńczyków.
We wschodniej Jerozolimie wojsko ograniczyło wstęp na Stare Miasto Palestyńczykom poniżej 40. roku życia, z wyjątkiem tych, którzy są obywatelami Izraela. Kilkaset osób zebrało się przed wejściem na Stare Miasto, tam też część demonstrantów odmówiła tradycyjną piątkową modlitwę. Gdy skończyły się modły, marsz prowadzony przez starsze Palestynki ruszył w stronę wschodniej części miasta. Zaraz jednak interweniowali izraelscy policjanci na koniach.
Demonstracja rozbiła się na mniejsze grupy, skandujące hasła przeciwko okupacji. Izraelska policja konna kontynuowała interwencje. - Zostałam pobita przez izraelskiego policjanta, bo krzyczałam "lud żąda końca okupacji" - powiedziała izraelska działaczka Sara.
Kamienie i koktajle Mołotowa
Do gwałtownych zajść doszło na punkcie kontrolnym Kalandia, między Jerozolimą a Ramallah. Portal internetowy Ynetnews poinformował, że jeszcze przed rozpoczęciem demonstracji grupa młodych Palestyńczyków obrzuciła stacjonujących tam żołnierzy kamieniami i koktajlami Mołotowa.
- Palestyńscy ratownicy medyczni poinformowali, że przynajmniej 85 osób zostało rannych i 12 trafiło do szpitala - powiedziała Izraelka obecna na Kalandii Leehee Rotschild. Dodała, że izraelskie wojsko użyło przeciwko demonstrantom gumowych pocisków, gazu łzawiącego i granatów hukowych.
Do starć doszło też przy punkcie kontrolnym między Betlejem a Jerozolimą. Rano dostępu do punktu kontrolnego broniła palestyńska policja, ale grupa Palestyńczyków przełamała blokadę i obrzuciła kamieniami żołnierzy izraelskich.
Użyli ostrej amunicji
Do protestów doszło również przy przejściu granicznym ze Strefą Gazy. Według "Jerusalem Post", izraelskie wojsko użyło ostrej amunicji przeciwko demonstrantom. Palestyńskie źródła medyczne poinformowały, że przynajmniej jedna osoba jest ciężko ranna.
Do demonstracji w Dniu Ziemi wezwali organizatorzy Globalnego Marszu do Jerozolimy - Palestyńczycy i kilkadziesiąt organizacji solidarnościowych z całego świata. W ramach tej inicjatywy zorganizowano marsze w sąsiadujących krajach - Libanie, Syrii, Jordanii. Organizatorzy postanowili wykorzystać Dzień Ziemi, by skupić uwagę na sytuacji w Jerozolimie.
- Kompletna judaizacja miasta, wyburzanie palestyńskich domów, ataki fanatycznych osadników na święte miejsca, odbieranie tysiącom Palestyńczyków prawa do mieszkania w Jerozolimie - to wszystko sprawia, że sytuacja w Jerozolimie stała się bardzo niebezpieczna dla jej palestyńskich mieszkańców. To, co się dzieje, to powolna czystka etniczna - powiedział jeden z głównych organizatorów marszu i szef kampanii Zatrzymać Mur, Dżamal Dżuma.
Izrael zarzucił organizatorom Globalnego Marszu, że wspierają ich organizacje terrorystyczne i Iran. Dżuma powiedział, że nie może nikomu zabronić wspierania tej inicjatywy, bo każdy muzułmanin ma prawo do Jerozolimy.
>>>>
Oczywiscie popieramy pokojowy protest . Nie popieramy agresji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:10, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Masowe demonstracje w palestyńskim Dniu Ziemi
Dziesiątki tysięcy Palestyńczyków i ich sympatyków z zagranicy demonstrowało, przeważnie pokojowo, przeciwko izraelskiej polityce osadnictwa żydowskiego. Izraelscy żołnierze zastrzelili jednego demonstranta.
Źródła palestyńskie twierdzą, że oprócz jednego zabitego jest też ponad 100 rannych i klkudziesięciu aresztowanych, gdy doszło do starć palestyńskich demonstrantów z izraelskimi żołnierzami. Przedstawiciel pogotowia ratunkowego w Strefie Gazy Abu Selmej poinformował, że żołnierze zastrzelili uczestniczącego w "marszu na Jerozolimę" nastolatka, który zbliżył się do silnie strzeżonego punktu kontrolnego Erec między Strefą Gazy a Izraelem.
Demonstracje na Zachodnim Brzegu, w Gazie i wschodniej Jerozolimie zorganizowano z okazji Dnia Ziemi, obchodzonego przez Palestyńczyków 30 marca dla upamiętnienia protestów z 1976 roku przeciwko konfiskacie ziem należących do palestyńskich miejscowości na północy Izraela. Zginęło wtedy sześciu Palestyńczyków.
We wschodniej Jerozolimie wojsko ograniczyło w piątek wstęp na Stare Miasto Palestyńczykom poniżej 40. roku życia, z wyjątkiem tych, którzy są obywatelami Izraela. Kilkaset osób zebrało się przed wejściem na Stare Miasto, tam też część demonstrantów odmówiła tradycyjną piątkową modlitwę. Gdy skończyły się modły, marsz prowadzony przez starsze Palestynki ruszył w stronę wschodniej części miasta. Zaraz jednak interweniowali izraelscy policjanci na koniach.
Demonstracja rozbiła się na mniejsze grupy, skandujące hasła przeciwko okupacji. Izraelska policja konna kontynuowała interwencje. - Zostałam pobita przez izraelskiego policjanta, bo krzyczałam "lud żąda końca okupacji" - powiedziała izraelska działaczka Sara.
Do gwałtownych zajść doszło na punkcie kontrolnym Kalandia, między Jerozolimą a Ramallah. Portal internetowy Ynetnews poinformował, że jeszcze przed rozpoczęciem demonstracji grupa młodych Palestyńczyków obrzuciła stacjonujących tam żołnierzy kamieniami i koktajlami Mołotowa.
- Palestyńscy ratownicy medyczni poinformowali, że przynajmniej 85 osób zostało rannych i 12 trafiło do szpitala - powiedziała Izraelka obecna na Kalandii Leehee Rotschild. Dodała, że izraelskie wojsko użyło przeciwko demonstrantom gumowych pocisków, gazu łzawiącego i granatów hukowych.
Do starć doszło też przy punkcie kontrolnym między Betlejem a Jerozolimą. Rano dostępu do punktu kontrolnego broniła palestyńska policja, ale grupa Palestyńczyków przełamała blokadę i obrzuciła kamieniami żołnierzy izraelskich.
Do protestów doszło też przy przejściu granicznym ze Strefą Gazy. Według "Jerusalem Post" izraelskie wojsko użyło ostrej amunicji przeciwko demonstrantom. Palestyńskie źródła medyczne poinformowały, że przynajmniej jedna osoba jest ciężko ranna.
Do demonstracji w Dniu Ziemi wezwali organizatorzy Globalnego Marszu do Jerozolimy - Palestyńczycy i kilkadziesiąt organizacji solidarnościowych z całego świata. W ramach tej inicjatywy zorganizowano marsze w sąsiadujących krajach - Libanie, Syrii, Jordanii. Organizatorzy postanowili wykorzystać Dzień Ziemi, by skupić uwagę na sytuacji w Jerozolimie.
- Kompletna judaizacja miasta, wyburzanie palestyńskich domów, ataki fanatycznych osadników na święte miejsca, odbieranie tysiącom Palestyńczyków prawa do mieszkania w Jerozolimie - to wszystko sprawia, że sytuacja w Jerozolimie stała się bardzo niebezpieczna dla jej palestyńskich mieszkańców. To, co się dzieje, to powolna czystka etniczna - powiedział jeden z głównych organizatorów marszu i szef kampanii Zatrzymać Mur, Dżamal Dżuma.
Izrael zarzucił organizatorom Globalnego Marszu, że wspierają ich organizacje terrorystyczne i Iran. Dżuma w rozmowie z PAP powiedział, że nie może nikomu zabronić wspierania tej inicjatywy, bo każdy muzułmanin ma prawo do Jerozolimy.
>>>>
Wiemy jak postepuje Izrael . I poperamy protestujacych . Obecne protesty byly spokojne jak na poprzednie lata choc szkoad ze zginal .
Nie ma potrzebu rzucac kamieniami bo to nic nie daje a sa ofiary . Wiem ze nie da sie wszystkich powstrzymac . Ale patrzmy realnie nawet jak zbuduaj domy to beda one dla Palestynczykow . Tak bylo w Strefie Gazy . Musieli zostawic i opuscic wiec nie wpadajmy w histerie ...
Oczywiscie aby bylo jasne . Ja popieram powrot żydów do ojczyzny ale gwalcenie praw wlasnosci i potwornewyrzucanie Plaestynczykow sa hanba i zbrodnia przeciw ludzkosci . Zreszta koszty sa ogromne za te sumy juz dawno mozna by usypac wokol wybrzez morza nowe ziemie wzorujac sie na Holendrach i iinych ktorzy sa mistrazmi pozyskiwania ziemi z morza . Takie osiedla bylby bezpieczne i nie trzeba by morow kontroli straznikow . Przeciez te osiedla to wiezienia . Po co sie pchac w takie warunki ? Glupota...
Protesty we Wschodniej Jerozolimie, fot. AFP -MENAHEM KAHANA
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:10, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Masowe demonstracje w palestyńskim Dniu Ziemi
Dziesiątki tysięcy Palestyńczyków i ich sympatyków z zagranicy demonstrowało, przeważnie pokojowo, przeciwko izraelskiej polityce osadnictwa żydowskiego. Izraelscy żołnierze zastrzelili jednego demonstranta.
Źródła palestyńskie twierdzą, że oprócz jednego zabitego jest też ponad 100 rannych i klkudziesięciu aresztowanych, gdy doszło do starć palestyńskich demonstrantów z izraelskimi żołnierzami. Przedstawiciel pogotowia ratunkowego w Strefie Gazy Abu Selmej poinformował, że żołnierze zastrzelili uczestniczącego w "marszu na Jerozolimę" nastolatka, który zbliżył się do silnie strzeżonego punktu kontrolnego Erec między Strefą Gazy a Izraelem.
Demonstracje na Zachodnim Brzegu, w Gazie i wschodniej Jerozolimie zorganizowano z okazji Dnia Ziemi, obchodzonego przez Palestyńczyków 30 marca dla upamiętnienia protestów z 1976 roku przeciwko konfiskacie ziem należących do palestyńskich miejscowości na północy Izraela. Zginęło wtedy sześciu Palestyńczyków.
We wschodniej Jerozolimie wojsko ograniczyło w piątek wstęp na Stare Miasto Palestyńczykom poniżej 40. roku życia, z wyjątkiem tych, którzy są obywatelami Izraela. Kilkaset osób zebrało się przed wejściem na Stare Miasto, tam też część demonstrantów odmówiła tradycyjną piątkową modlitwę. Gdy skończyły się modły, marsz prowadzony przez starsze Palestynki ruszył w stronę wschodniej części miasta. Zaraz jednak interweniowali izraelscy policjanci na koniach.
Demonstracja rozbiła się na mniejsze grupy, skandujące hasła przeciwko okupacji. Izraelska policja konna kontynuowała interwencje. - Zostałam pobita przez izraelskiego policjanta, bo krzyczałam "lud żąda końca okupacji" - powiedziała izraelska działaczka Sara.
Do gwałtownych zajść doszło na punkcie kontrolnym Kalandia, między Jerozolimą a Ramallah. Portal internetowy Ynetnews poinformował, że jeszcze przed rozpoczęciem demonstracji grupa młodych Palestyńczyków obrzuciła stacjonujących tam żołnierzy kamieniami i koktajlami Mołotowa.
- Palestyńscy ratownicy medyczni poinformowali, że przynajmniej 85 osób zostało rannych i 12 trafiło do szpitala - powiedziała Izraelka obecna na Kalandii Leehee Rotschild. Dodała, że izraelskie wojsko użyło przeciwko demonstrantom gumowych pocisków, gazu łzawiącego i granatów hukowych.
Do starć doszło też przy punkcie kontrolnym między Betlejem a Jerozolimą. Rano dostępu do punktu kontrolnego broniła palestyńska policja, ale grupa Palestyńczyków przełamała blokadę i obrzuciła kamieniami żołnierzy izraelskich.
Do protestów doszło też przy przejściu granicznym ze Strefą Gazy. Według "Jerusalem Post" izraelskie wojsko użyło ostrej amunicji przeciwko demonstrantom. Palestyńskie źródła medyczne poinformowały, że przynajmniej jedna osoba jest ciężko ranna.
Do demonstracji w Dniu Ziemi wezwali organizatorzy Globalnego Marszu do Jerozolimy - Palestyńczycy i kilkadziesiąt organizacji solidarnościowych z całego świata. W ramach tej inicjatywy zorganizowano marsze w sąsiadujących krajach - Libanie, Syrii, Jordanii. Organizatorzy postanowili wykorzystać Dzień Ziemi, by skupić uwagę na sytuacji w Jerozolimie.
- Kompletna judaizacja miasta, wyburzanie palestyńskich domów, ataki fanatycznych osadników na święte miejsca, odbieranie tysiącom Palestyńczyków prawa do mieszkania w Jerozolimie - to wszystko sprawia, że sytuacja w Jerozolimie stała się bardzo niebezpieczna dla jej palestyńskich mieszkańców. To, co się dzieje, to powolna czystka etniczna - powiedział jeden z głównych organizatorów marszu i szef kampanii Zatrzymać Mur, Dżamal Dżuma.
Izrael zarzucił organizatorom Globalnego Marszu, że wspierają ich organizacje terrorystyczne i Iran. Dżuma w rozmowie z PAP powiedział, że nie może nikomu zabronić wspierania tej inicjatywy, bo każdy muzułmanin ma prawo do Jerozolimy.
>>>>
Wiemy jak postepuje Izrael . I poperamy protestujacych . Obecne protesty byly spokojne jak na poprzednie lata choc szkoad ze zginal .
Nie ma potrzebu rzucac kamieniami bo to nic nie daje a sa ofiary . Wiem ze nie da sie wszystkich powstrzymac . Ale patrzmy realnie nawet jak zbuduaj domy to beda one dla Palestynczykow . Tak bylo w Strefie Gazy . Musieli zostawic i opuscic wiec nie wpadajmy w histerie ...
Oczywiscie aby bylo jasne . Ja popieram powrot żydów do ojczyzny ale gwalcenie praw wlasnosci i potwornewyrzucanie Plaestynczykow sa hanba i zbrodnia przeciw ludzkosci . Zreszta koszty sa ogromne za te sumy juz dawno mozna by usypac wokol wybrzez morza nowe ziemie wzorujac sie na Holendrach i iinych ktorzy sa mistrazmi pozyskiwania ziemi z morza . Takie osiedla bylby bezpieczne i nie trzeba by morow kontroli straznikow . Przeciez te osiedla to wiezienia . Po co sie pchac w takie warunki ? Glupota...
Protesty we Wschodniej Jerozolimie, fot. AFP -MENAHEM KAHANA
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:49, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Abp Skworc apelował o pomoc dla chrześcijan
O modlitwę i pomoc materialną dla chrześcijan żyjących w Ziemi Świętej zwrócił się do diecezjan metropolita katowicki abp Wiktor Skworc. Jego apel w tej sprawie został odczytany w Niedzielę Palmową we wszystkich kościołach archidiecezji katowickiej.
- Jak wiemy, sytuacja chrześcijan w Ziemi Świętej jest trudna. Z powodu braku pokoju i stabilizacji w tym rejonie świata, żyjąca tam wspólnota chrześcijan i Kościół katolicki doświadczają wielu ograniczeń – napisał metropolita katowicki, przywołując list prefekta Kongregacji Kościołów Wschodnich na tegoroczny Wielki Post oraz apel Benedykta XVI w tej samej kwestii. - Na te dramatyczne apele nie powinniśmy pozostawać obojętni. Pierwszą reakcją niech będzie modlitwa o pokój dla mieszkańców ziemi, na której żył, głosił Ewangelię, cierpiał, umarł i zmartwychwstał nasz Pan Jezus Chrystus – zaapelował abp Skworc.
Dodał, że materialna ofiara, którą wierni złożą nawiedzając w Wielki Piątek Boży Grób, przyczyni się do tego, by chrześcijanie, a w szczególności Kościół katolicki, mogli w Ziemi Świętej trwać i umacniać struktury osłabione wojną i przemocą. - Trzeba szczególnie wspomagać tamtejsze chrześcijańskie szkoły, ośrodki zdrowia, sierocińce i inne inicjatywy mające zapewnić pomoc najbardziej potrzebującym – podkreślił abp Skworc, z góry dziękując diecezjanom za modlitwę i dar materialny.
>>>>
Tak jest ! Chrzesxijanie sa tam miedzy mlotem i kowadlem i cierpia najbardziej ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:24, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Palestyńska więźniarka Hana Szalabi uwolniona i wysłana do Gazy
Izraelskie władze zwolniły palestyńską więźniarkę Hanę Szalabi i odesłały ją do Strefy Gazy w ramach kompromisowego porozumienia, dzięki któremu przerwała prowadzony przez 43 dni strajk głodowy.
30-letnia Szalabi z Zachodniego Brzegu wjechała do Strefy Gazy w niedzielę. Na mocy porozumienia ma tam pozostać przez najbliższe trzy lata. Szalabi podjęła strajk głodowy w proteście przeciwko izraelskiej polityce "administracyjnych aresztowań", pozwalającej na przetrzymywanie palestyńskich więźniów przez miesiące, a nawet lata bez formalnego stawiania im zarzutów.
Szalabi zaczęła głodować po zastosowaniu wobec niej administracyjnego aresztowania 16 lutego. Strajk przerwała w czwartek.
W ubiegłym tygodniu Szalabi była hospitalizowana. Organizacja Lekarze na rzecz Praw Człowieka informowała, że głodująca Palestynka straciła 14 kg ze swej wagi, a jej mięśnie są w stanie zaniku.
Szalabi, członkini radykalnego ugrupowania Islamski Dżihad, spędziła ponad 2 lata w izraelskim areszcie administracyjnym; została zwolniona w październiku 2011 roku w ramach wymiany palestyńskich więźniów za izraelskiego żołnierza Gilada Szalita. Cztery miesiące później została ponownie aresztowana w swoim domu w wiosce położonej w pobliżu Dżeninu na Zachodnim Brzegu Jordanu. Zgodnie z izraelskim prawem wojskowym obowiązującym na Zachodnim Brzegu osoba w areszcie administracyjnym nie ma prawa do procesu sądowego ani do zapoznania się z zarzutami i dowodami. Jeśli lokalny dowódca wojskowy uzna, że podejrzana osoba stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa, może ona zostać zatrzymana na sześć miesięcy. Po tym okresie sąd wojskowy decyduje, czy przedłużyć areszt o kolejne pół roku.
>>>>
Kolejny raz wladze Izraela kompromituja sie swoim maniackim uporem nie wiadomo o co ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:14, 03 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Władze Jerozolimy: będzie nowe osiedle we wschodniej części miasta
Władze Jerozolimy zapowiedziały budowę nowego osiedla żydowskiego we wschodniej części miasta. Około 200 domów ma powstać na ziemiach między dwiema palestyńskimi dzielnicami w pobliżu muru separacyjnego - poinformował dziś izraelski dziennik "Haarec".
Lewicowa partia Nowy Ruch-Merec zagroziła wyjściem z rządzącej Jerozolimą koalicji, jeśli dojdzie do budowy osiedla Kidmat Zion. - To osiedle przetnie terytorialną ciągłość między północną a południową częścią wschodniej Jerozolimy. Uważamy, że jest to pogwałcenie prawa międzynarodowego. Jest to też katalizator przemocy w mieście. Nie chcemy być za to współodpowiedzialni - powiedział Meir Margalit, członek Rady Miasta z ugrupowania Nowy Ruch-Merec.
Jeśli partia ta wycofa się z koalicji, burmistrz Jerozolimy Nir Barkat straci większość opartą na świeckich partiach i będzie zmuszony rządzić z udziałem ugrupowań religijnych.
Ziemie, gdzie ma powstać Kidmat Zion należą do amerykańskiego milionera Irvinga Moskovitza, który od lat wspiera rozbudowę żydowskich osiedli we wschodniej części Jerozolimy. Palestyńczycy chcieliby utworzyć tam stolicę swojego przyszłego państwa.
Jednak ten plan staje się coraz mniej realny, ponieważ kolejne żydowskie osiedla, powstające albo w granicach miasta albo na jego obrzeżach, odcinają Jerozolimę od Zachodniego Brzegu Jordanu i odseparowują palestyńskie dzielnice od siebie.
- Kidmat Zion powstanie w szczególnie newralgicznym miejscu, bo po sąsiedzku z tzw. parlamentem Abu Alaa, który miałby w przyszłości służyć palestyńskiemu zgromadzeniu oraz tuż obok uniwersytetu Al-Kuds. Umieszczanie tak ekstremistycznych osadników tak blisko palestyńskiego uniwersytetu, to proszenie się o kolejną falę przemocy - przyznał Margalit.
Ziemie, na których powstać ma nowe osiedle, należały w czasach mandatu brytyjskiego do muftiego Jerozolimy Al-Hadżdż Amina Al-Husajniego, sprzeciwiającego się podziałowi Palestyny na część arabską i Izrael. Mufti był znany m.in. ze współpracy z nazistami w czasie II wojny światowej. Jego wnuczka mieszkająca w USA, Mona Husajni, chciała wybudować na tych ziemiach centrum palestyńsko-izraelskiego pojednania. W poniedziałek przegrała sprawę w izraelskim Sądzie Najwyższym o kwestie legalności sprzedaży ziem. Budowa osiedla musi przejść jeszcze przez kilka etapów zanim zostanie ostatecznie zatwierdzona. We wschodniej Jerozolimie mieszka ponad 190 tysięcy żydowskich osadników.
>>>>
Beda dla Palestynczykow bo oczywiscie nie uznajemy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:57, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Policja palestyńska zatrzymuje osoby krytykujące władze Autonomii
Siły bezpieczeństwa Autonomii Palestyńskiej zatrzymały w ciągu ośmiu dni cztery osoby za krytykowanie władz. Rząd traci poparcie w społeczeństwie, a zagrożenie dla wolności słowa wzrasta - uważają obrońcy praw człowieka i dziennikarze.
- Rząd stoi na krawędzi. Wśród Palestyńczyków pojawia się coraz więcej głosów wzywających władze Autonomii do samorozwiązania wobec załamania się negocjacji pokojowych z Izraelem, porażki inicjatywy w ONZ (w sprawie uznania niepodległości państwa palestyńskiego), zastoju społecznego, ekonomicznego i politycznego. Palestyński rząd przeżywa trudności, stąd rosnący brak tolerancji dla jakiejkolwiek krytyki - powiedział palestyński dziennikarz i uniwersytecki wykładowca, prosząc o anonimowość w obawie przed represjami ze strony władz. Zatrzymania zaczęły się 26 marca, gdy do aresztu trafił Jusef Al-Szajeb, dziennikarz oskarżony o oczernianie władz w artykule opublikowanym w jordańskiej gazecie. W swym tekście Al-Szajeb oskarżył wysokich rangą urzędników Autonomii m.in. o korupcję. Po tygodniu został zwolniony za kaucją, jednak wciąż toczy się wobec niego postępowanie. Palestyński minister spraw zagranicznych Rijad al-Maliki żąda od Al-Szajeba 6 mln dolarów odszkodowania za zniesławienie.
Dziennikarz powiedział swojemu prawnikowi, że podczas przesłuchania naciskano na niego, by ujawnił swoje źródła.
W zeszłym tygodniu palestyńska policja aresztowała Abdul Chalek, 37-letnią wykładowczynię dziennikarstwa na uniwersytecie Al-Kuds. Według Szałana Dżabarina, dyrektora palestyńskiej organizacji praw człowieka Al-Hak, Chalek jest podejrzana m.in. o zniesławienie. Palestynka napisała na Facebooku, że prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas to zdrajca, a struktury rządowe powinny zostać rozwiązane.
W niedzielę zatrzymany i przesłuchany został inny palestyński dziennikarz Tarek Chamis, który na swoim profilu na Facebooku odniósł się do sprawy Abdul Chalek. Tego samego dnia został zwolniony. Z kolei w poniedziałek policja aresztowała Dżamala Hlajhela za wyrażanie krytycznych poglądów, również na Facebooku, na temat władz Autonomii .
Przedstawiciele palestyńskich władz twierdzą, że postępowania przeciwko Al-Szajebowi, Abdul Chalek i Hlajhelowi wszczęto w związku z podejrzeniem, iż dopuścili się zniesławienia. "Wolność słowa kończy się tam, gdzie zaczyna się zniesławienie. To normalne, że każdy obywatel może odpowiedzieć na nieuzasadnione oskarżenia na drodze procesu sądowego", także urzędnik państwowy - powiedział agencji informacyjnej Maan rzecznik sił bezpieczeństwa na Zachodnim Brzegu Jordanu.
>>>>
Potepiamy takie metody nawet jak krytyki sa glupie . To musza byc . Ja nie widze ,,porazki'' w ONZ . Przeciwnie byl to wielki sukces osiagniety przy sprzeciwie USA . Co krytycy proponuja w zamian ???
Ale wolnosc to tez wolnosc do glupoty ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:58, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
zrael: eksmisja osadników na Zachodnim Brzegu Jordanu
Izraelska policja w Hebronie na Zachodnim Brzegu Jordanu usunęła dziś 15 żydowskich osadników z domu, który zajęli pomimo braku stosownego zezwolenia wydawanego przez władze wojskowe. Obecność osadników wywołała wcześniej konflikt wśród członków rządu Izraela.
Premier Benjamin Netanjahu apelował do ministra obrony Ehuda Baraka, który nakazał eksmisję osadników, by dano im więcej czasu, aby mogli dowieść, że mają prawo własności do budynku. Resort obrony, którym kieruje Barak, uważa jednak, że osadnicy zajęli bez zgody władz wojskowych budynek w szczególnie zapalnym punkcie okupowanego Zachodniego Brzegu. W oświadczeniu wydanym przez biuro Baraka jeszcze przed eksmisją napisano, że rząd "musi przestrzegać prawa".
Eksmisja, jak pisze agencja Reuters, przebiegła spokojnie.
Sześć rodzin żydowskich zainstalowało się 29 marca na piętrze domu palestyńskich właścicieli. Osadnicy twierdzili, że dom kupili legalnie. Żądając od nich opuszczenia budynku, armia powoływała się na przepis, który stanowi, że zakup nieruchomości na Zachodnim Brzegu wymaga uprzedniej zgody administracji cywilnej, co wynika z prawa wojskowego obowiązującego na okupowanych terytoriach od roku 1967. Osadnicy nie zdobyli wymaganych pozwoleń. Obecnie w Hebronie, jak pisze Associated Press, mieszka ok. 160 tys. Palestyńczyków i w silnie strzeżonych enklawach ok. 850 osadników żydowskich. Napięcie między obiema społecznościami jest duże.
>>>
To s arozroby wewnatrz Izraela . Ale widzimy ze jest tez nielegalne osadnictwo ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:32, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: zatrzymania działaczy popierających Palestyńczyków
Około 1500 osób z Europy w akcie solidarności z Palestyńczykami miało przylecieć w niedzielę na lotnisko Ben Guriona pod Tel Awiwem. Linie lotnicze na prośbę Izraela anulowały bilety wielu uczestnikom akcji. Na pozostałych czekały setki policjantów na lotnisku.
Według organizatorów akcji "Witamy w Palestynie" w niedzielę do godz. 14 czasu lokalnego (godz. 13 czasu polskiego) około 30 osób zostało zatrzymanych po przylocie na lotnisko, podobnie jak i czterech izraelskich działaczy witających przyjezdnych - dowiedziała się PAP. "Władze Izraela zachowuję się w paranoiczny, histeryczny sposób, obawiając się osób w wieku od 9 do 99 lat, które chcą po prostu odwiedzić Palestynę i zobaczyć rzeczywistość na własne oczy. Nawet więźniowie mają prawo do odwiedzin. Ale osoby, które chcą odwiedzić nas, Palestyńczyków, muszą kłamać, że przyjeżdżają jako turyści albo do znajomych w Tel Awiwie" - powiedział PAP koordynator akcji "Witamy w Palestynie" w Betlejem, Mazen Kumsije.
W odwiedziny do Palestyńczyków mieli przyjechać działacze solidarnościowi, osoby starsze, niepełnosprawne, rodziny z dziećmi.
"Zazwyczaj ci, którzy wybierają się na Zachodni Brzeg, nie informują o tym na lotnisku, spodziewając się problemów ze strony izraelskich służb. Jedyna różnica polega na tym, że dzisiaj wszyscy powiedzą, że jadą odwiedzić Palestyńczyków. I samo to wywołuje w Izraelu prawdziwą histerię" - powiedział PAP izraelski koordynator akcji w Tel Awiwie, Ronnie Barkan.
Izrael kontroluje granice Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy. Na terytoria palestyńskie można się dostać tylko przez izraelskie przejścia graniczne. Osoby, które deklarują, że celem ich podróży jest Zachodni Brzeg, są zazwyczaj przesłuchiwane, często spotykają się z zakazem wjazdu.
Barkan oraz sześciu innych Izraelczyków zaangażowanych w przygotowania akcji "Witamy w Palestynie" został wezwany na przesłuchanie przez Szin Bet, izraelską służbę bezpieczeństwa.
W lipcu 2011 roku odbyła się pierwsza "Fly-tylla" (gra słów: od angielskiego słowa fly - latać i Flotylli - inicjatywy działaczy z Europy, których celem było przełamanie morskiej blokady Strefy Gazy). Również wtedy wiele osób zostało zatrzymanych na lotniskach w Europie, a 120 aresztowanych i deportowanych po przylocie do Izraela.
30-letnia obywatelka Szwecji w piątym miesiącu ciąży, która wjeżdżała do Izraela we wtorek przez przejście graniczne między Akabą a Eljatem, została zmuszona do podpisania nietypowego dokumentu.
"Zobowiązuję się, że nie będę członkiem żadnej propalestyńskiej organizacji, nie będę utrzymywać kontaktu z członkami propalestyńskich organizacji, ani nie będę brać udziału w żadnych propalestyńskich wydarzeniach" - napisano w dokumencie przygotowanym przez Departament Imigracji i Kontroli Granic izraelskiego MSW. Kopia tego dokumentu obiegła internetowe fora i strony informacyjne.
Władze Izraela przygotowały sarkastyczny list dla działaczy biorących udział w akcji "Witamy w Palestynie". W liście "podziękowano" im za to, że wybrali Izrael jako obiekt swojej troski w sprawach humanitarnych, podczas gdy w regionie jest wiele innych miejsc wartych uwagi - Syria, Iran. Zamiast tego "wybraliście jedyną demokrację na Bliskim Wschodzie" - napisano. List sugeruje, że działacze powinni "rozwiązać najpierw prawdziwe problemy w regionie, a potem wrócić i podzielić się swoimi doświadczeniami". Na koniec autorzy listu życzą miłego lotu. Według organizatorów akcji "Witamy w palestynie", na lotniskach w Europie trwają protesty, podczas gdy kolejnym osobom linie lotnicze odmawiają prawa wejścia na pokład samolotów do Tel Awiwu.
>>>>
Jak widac Izrael nie bardzo jest demokratyczny skoro zatrzymuje nawet taki protest . Zatem slusznie protestuja . A to ze w Syrii czy Iranie by ich mogli zabic bynajmniej nie swiadczy dobrze o Izraelu skoro musi sie porownywac z najbardziej bestialskimi rezimami aby na ich tle wypasc jako kraj demokratyczny ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:47, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
zrael: około 1200 więźniów palestyńskich rozpoczęło strajk głodowy
Około 1200 więźniów palestyńskich rozpoczęło we wtorek bezterminowy strajk głodowy, a 2300 innych postanowiło nie przyjmować pokarmów przez 24 godziny - poinformowały izraelskie służby penitencjarne.
- W ramach Dnia więźniów 2300 osadzonych powiedziało, że odmówi dziś jedzenia, a 1200 innych zapowiedziało rozpoczęcie strajku głodowego - precyzuje komunikat służb więziennictwa. Według danych palestyńskich, ponad 4700 Palestyńczyków odbywa karę więzienia w Izraelu, z czego większość - karę dożywocia.
>>>>
Nie no przesadzaja . Bo sobie zaszkodza !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:19, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Oficer uderzył aktywistę - ten film wywołał burzę w Izraelu.
Prawdziwą burzę wywołało nagranie, na którym izraelski oficer uderza karabinem w twarz nieuzbrojonego propalestyńskiego demonstranta. Żołnierza potępił nawet premier Benjamin Netanjahu, a on broni się, że został sprowokowany - podaje serwis internetowy telewizji Russia Today.
Film został umieszczony w sieci w niedzielę przez Międzynarodowy Ruch Solidarności (ISM), organizację skupiającą palestyńskich i międzynarodowych aktywistów, której celem jest wspieranie pokojowego oporu Palestyńczyków przeciw izraelskiej okupacji.
Zarejestrowane nagranie przedstawia sobotnie starcie izraelskich żołnierzy z grupą obcokrajowców, którzy zorganizowali w rejonie doliny Jordanu rowerowy "cichy protest". Akcja miała zwrócić uwagę na problemy z jakimi na co dzień borykają się Palestyńczycy chcący podróżować lokalną autostradą - za każdym razem muszą wcześniej uzyskać pozwolenie od izraelskich władz.
Grupa rowerzystów takiego dokumentu nie zdobyła i dlatego została zatrzymana przez żołnierzy. To właśnie wtedy podpułkownik Shalom Eisner uderzył karabinem w twarz 20-letniego Duńczyka Andreasa Ayasa. W starciu z żołnierzami ucierpieli też inni aktywiści.
Incydent wywołał burzę w Izraelu i spotkał się z potępieniem nawet ze strony premiera Benjamina Netanjahu. - Takie zachowania nie przystoją żołnierzom oraz oficerom i nie ma dla nich miejsca w Siłach Obronnych Izraela i państwie Izrael - powiedział.
Oficer został pozbawiony dowództwa, ale teraz broni się przedstawiając zupełnie inny przebieg wydarzeń. Eisner twierdzi, że zanim doszło do uderzenia, przez dwie godziny negocjował z blokującymi drogę aktywistami, aby uniknąć starcia. Według niego film został zmanipulowany, ponieważ nie pokazuje, jak wcześniej 20-latek uderza go kijem, łamiąc mu dwa palce.
Niektóre izraelskie media podkreślają, że działacze Międzynarodowego Ruchu Solidarności często prowokują żołnierzy do agresywnych zachowań i stosowania przemocy, które nagrywają i później wykorzystują przeciwko nim. Aktywiści utrzymują jednak, że ich akcje zawsze mają całkowicie pokojowy charakter.
>>>>
I slusznie . ,,Oficer'' bijacy pokojowych cywilow to tylko moze byc radziecki . Czy to nie jakis przybysz z tego kraju czasem ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:16, 22 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: sąd nakazał żydowskim osadnikom opuszczenie palestyńskiego domu
Sąd Okręgowy w Jerozolimie nakazał trzem żydowskim rodzinom opuszczenie do 15 maja domu w Hebronie należącego do Palestyńczyka, orzekając, że zajęły go bezprawnie - podały lokalne media. Orzeczenie Sądu Okręgowego w Jerozolimie - pisze AFP - wywołało oburzenie żydowskich osadników w Hebronie.
Dom ten, będący własnością Palestyńczyka Zekarii Bakriego i jego żony stoi w pobliżu żydowskiego osiedla Tel Rumedia w największym palestyńskim mieście na Zachodnim Brzegu, jakim jest Hebron. Sąd, do którego odwołał się w 2009 roku palestyński właściciel uznał w ogłoszonym w tych dniach wyroku, że osadnicy, którzy zajęli dom, posłużyli się sfałszowanym aktem jego kupna.
Rodzina Zekarii Bakriego opuściła dom w 2001 roku, "ponieważ była nękana przez osiedlających się w Tel Rumedia Izraelczyków" - twierdzi Hagit Ofan, rzecznik izraelskiego ruchu Pokój Teraz przeciwnego żydowskiemu osadnictwu na okupowanych terenach Zachodniego Brzegu.
Korzystny dla palestyńskiej rodziny wyrok wydany przez izraelskiego sędziego Rama Winograda nakazuje izraelskim rodzinom, które bezprawnie zajęły dom Palestyńczyka zapłacenie kosztów sądowych w wysokości 20 000 szekli (4 000 euro).
Orzeczenie Sądu Okręgowego w Jerozolimie - pisze AFP - wywołało oburzenie żydowskich osadników w Hebronie.
Izraelski rząd posłużył się rasistowskim i antysemickim ustawodawstwem, aby uniemożliwić Żydom budowanie lub nabywanie nieruchomości w Hebronie" - oświadczył rzecznik żydowskich osadników w tym mieście Noam Arnon.
Każdy Palestyńczyk, który sprzedaje dom Żydowi jest zobowiązany poinformować o tym izraelski wymiar sprawiedliwości, aby uniknąć "skazania na śmierć przez władze Autonomii Palestyńskiej" - twierdzi Arnon.
Na początku kwietnia wojsko izraelskie usunęło żydowskich osadników z innego domu na Zachodnim Brzegu Jordanu, do którego prawo własności rościli sobie Palestyńczycy.
W Hebronie mieszka 190 000 Palestyńczykow. W mieście panuje napięta atmosfera, odkąd kilkuset izraelskich osadników osiedliło się w osiedlu zbudowanym dla nich w sercu miasta i chronionym przez wojsko.
Według hiszpańskiej agencji EFE ogłoszony w niedzielę wyrok sądu może doprowadzić do wzrostu napięcia w łonie rządu izraelskiego, jeśli będzie zmuszony wypełnić decyzję Sądu Najwyższego Izraela nakazującą likwidację osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu.
Według prawa międzynarodowego wszystkie one są założone nielegalnie.
Wicepremier Mosze Jaalon ostrzegł w sobotę, iż rząd koalicyjny może upaść, gdyby doszło do tego, że żydowskie osiedle Ulpana, niedaleko Ramalli, zostanie uznane za nielegalne, a jego mieszkańcy będą zmuszeni opuścić swe domy.
>>>>>
I brawo ! takie sady przywracaja dobre imie Izraela ...
A nawiasem mowic mamybtutja rekordy podlosci . Przypombnijmy jak USA egzekwuja ,,prawa wlasnosci'' ktore sa podobno swiete . W USA nie ma juz nic swietego oprocz ,,praw wlasnosci'' . Jak widac nie przeszkadza to popieraniu Iraela a tam jak przestrzegaja praw wlasnosci widac . Ale nie wszyscy Izrelczycy sa tacy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:52, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: władze rozważają legalizację osiedli na Zachodnim Brzegu
Premier Izraela Benjamin Netanjahu powołał komisję, która ma rozważyć legalizację trzech izraelskich osiedli wybudowanych na okupowanym Zachodnim Brzegu bez pozwolenia rządu. Byłby to precedens - od 20 lat rząd nie zgadzał się na nowe osiedla.
Według dziennika "Haarec" decyzja będzie pozytywna. Powołując się na źródła bliskie rządowi pisze, że poglądy ministrów zasiadających w komisji są znane i można się spodziewać wydania zgody (tzw. autoryzacji) wobec trzech osiedli: Baruchin, Rechelim, Sansana. - To pierwszy od 1990 roku przypadek, kiedy rząd de facto zgadza się na nowe osiedla na Zachodnim Brzegu. Poprzednie rządy mówiły, że ewakuują nieautoryzowane osady, ale nic nie robiły w tej sprawie. W marcu 2011 roku Netanjahu zapowiedział w sądzie, że jeśli będzie taka możliwość, to jego rząd będzie starał się je zalegalizować - powiedziała Hagit Ofran z izraelskiego organizacji pozarządowej Peace Now.
Wg Peace Now na Zachodnim Brzegu jest blisko sto osiedli nieautoryzowanych, czyli takich, które powstały bez zgody rządu. W sprawie 17 toczą się procesy w Sądzie Najwyższym; cztery mają być zlikwidowane w najbliższych miesiącach.
Wg prawa międzynarodowego wszystkie izraelskie osiedla budowane na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie Wschodniej są nielegalne. Są bowiem naruszeniem IV konwencji genewskiej, która zakazuje osiedlania ludności cywilnej przez mocarstwo okupujące na okupowanych terytoriach.
Natomiast według izraelskiego prawa osiedle jest legalne, jeśli zostało zbudowane na tzw. ziemiach państwowych i uzyskało wcześniej "autoryzację" ze strony rządu. Ziemie państwowe to działki na Zachodnim Brzegu zajęte przez władze Izraela na podstawie przepisów z czasów otomańskich, brytyjskich i jordańskich (czyli sprzed wojny w 1967 r.).
W marcu izraelska organizacja pozarządowa B'Tselem opublikowała krytyczną analizę prawną na temat uznawania ziemi za państwową na Zachodnim Brzegu. B'Tselem uznało, że konfiskata ziem przez Izrael, której "oczywistym celem jest budowa osiedli nielegalnych wedle prawa międzynarodowego", jest z gruntu bezprawna.
"Znaczący odsetek ziem, które Izrael uznał za ziemie państwowe, jest prywatną własnością Palestyńczyków, odebraną prawowitym właścicielom w wyniku prawniczych manipulacji i z naruszeniem miejscowego i międzynarodowego prawa" - napisano we wnioskach z raportu.
Trzy osiedla Baruchin, Rechelim, Sansana znajdują się na ziemiach uznanych przez Izrael za państwowe, ale powstały bez wcześniejszej zgody izraelskich władz. W ich sprawie protestują przede wszystkim pokojowe organizacje pozarządowe.
"Szkoda została już wyrządzona. Władze dają znać społeczeństwu i osadnikom, że nie ma rządów prawa i że cokolwiek osadnicy zrobią, rząd postara się to zalegalizować" - powiedziała Ofran.
Kością niezgody w rządzącej koalicji są losy osiedli zbudowanych na ziemiach, które należały do prywatnych palestyńskich właścicieli. Sąd Najwyższy Izraela uznał osiedla zbudowane na prywatnych działkach za nielegalne w precedensowym wyroku z 1979 r.
Migron i Ulpana to osiedla zbudowane na prywatnej palestyńskiej ziemi. Sąd Najwyższy nakazał ewakuację Migronu do 1 sierpnia br. Po długich negocjacjach rządu z osadnikami postanowiono, że Migron ma być przeniesione dwa kilometry obok na ziemie uznane za państwowe.
W ub. tygodniu członkowie Knesetu podjęli próbę uchwalenia przepisów, które uchroniłyby Migron od przenosin. Nowe prawo zakazywałoby wyburzenia nieautoryzowanego osiedla zbudowanego na prywatnej palestyńskiej ziemi, jeśli domy stoją tam od co najmniej czterech lat i mieszka w nich przynajmniej 20 rodzin. Przeciwko przepisom protestował m.in. minister bez teki Benny Begin.
Ulpanę rząd miał wyburzyć do końca kwietnia. Wicepremier Mosze Jaalon zagroził rozpadem rządzącej koalicji, jeśli Ulpana zostanie zlikwidowana. Ulpana to ledwie pięć domów i trzy przyczepy. Ale według dziennika "Haarec", losy tego miejsca stawiają Netanjahu w niezwykle trudnej sytuacji. Jeśli postanowi je wyburzyć, narazi się skrajnie prawicowym ministrom w swoim rządzie. Jeśli zostawi Ulpanę, pójdzie na konfrontację z Sądem Najwyższym i podważy jego autorytet. Na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie Wschodniej, palestyńskich terytoriach zajętych przez Izrael w 1967 roku, mieszka blisko pół miliona izraelskich osadników.
>>>>
I widzicie jak zosatali zapedzeni w kozi rog ? Tera kombinuja aby ,,zalegalizowac'' . Oczywiscie bedzie to tylko wewnetrzna decyzja nie uznana miedzynarodowo . Pamietajmy ze wladza Izraela tam jest OKUPACYJNA czyli tymczasowa . Ich decyzje obowizuja formalnie . Ale gdy okupacja sie skonczy wszystko trzeba bedzie zdemontowac ! Bo okupacja to stan TYMCZASOWY !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:30, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: rząd zalegalizował trzy osiedla na Zachodnim Brzegu
Rząd Izraela zalegalizował trzy żydowskie osiedla wybudowane na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu bez pozwolenia władz izraelskich - poinformowała we wtorek w komunikacie kancelaria premiera Benjamina Netanjahu.
Jak wyjaśniono, decyzja dotyczy "formalizacji statusu trzech osiedli wybudowanych w latach 90. na mocy ustaleń poprzednich rządów". Decyzję potępił we wtorek rzecznik palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa, Nabil Abu Rudeina. Oświadczył, że jest to odpowiedź na niedawny list Abbasa adresowany do Netanjahu, w którym palestyński przywódca domaga się zamrożenia osadnictwa jako warunku wznowienia negocjacji pokojowych.
Kwestia osiedli Baruchin, Rechelim, Sansana została poruszona na niedzielnym posiedzeniu rządu Izraela, na zakończenie którego Netanjahu ogłosił utworzenie komisji mającej rozważyć legalizację. W jej skład wszedł on sam, minister obrony Ehud Barak, minister bez teki Benny Begin oraz minister ds. strategicznych Mosze Ja'alon
Cytowany przez agencję AFP przedstawiciel izraelskich władz oświadczył we wtorek, że "decyzja nie zmienia stanu faktycznego" i nie oznacza budowy "nowych osiedli oraz rozbudowy osiedli już istniejących".
Największym z trzech zalegalizowanych osiedli jest Baruchin, z ok. 350 mieszkańcami. Rechelim i Sansana liczą po ok. 240.
Przedstawicielka izraelskiego ruchu sprzeciwiającego się osiedlom "Pokój Teraz" Hagit Ofran ocenia, że "po raz pierwszy od 1990 roku izraelski rząd decyduje się na budowę nowych osiedli, a manewr z utworzeniem komisji jest sztuczką mającą na celu ukryć przed opinią publiczną prawdziwą politykę rządu".
Według prawa międzynarodowego wszystkie izraelskie osiedla budowane na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie Wschodniej są nielegalne. Są bowiem naruszeniem IV konwencji genewskiej, która zakazuje osiedlania ludności cywilnej przez mocarstwo okupujące na okupowanych terytoriach. Na Zachodnim Brzegu Jordanu mieszka ponad 340 tys. żydowskich osadników, a ponad 200 tys. w Jerozolimie Wschodniej.
>>>>
Oczywiscie rzad jest strona i jego decyzje nie sa wiazace . Trzeba zaskarzyc to ,,legalizacje'' przed sadem . Wszak rzad tez moze byc zaskarzony !
Antyizraelskie graffiti; fot. AFP -GALI TIBBON
No tutaj biedak wymyslil Isra-hell i mysli ze ale im dolozyl .
A tymczasem co oznacza Izra-el . El to znaczy Bóg . Izra to Walczący .
Walczący z Bogiem ! Tak ! Tak nazywa sie ten lud . Juz przy powstaniu Bóg nadal im takie imie . Bo w przyszlosci mieli nie tylko walczyc ale i zamordowac Boga . Juz nic gorszego nie sa w stanie zrobic . Ale oczywiscie pamietajmy ze grzech dotyczy wszystkich . Dokladnie wszystkich ludzi . Z wyjatkiem Maryi i Jezusa co oczywiste .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|