Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:11, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: rząd chce uratować przed zburzeniem nielegalne osiedle
Rząd Izraela wystąpił do Sądu Najwyższego o odroczenie o trzy miesiące zburzenia nielegalnego żydowskiego osiedla na terytorium palestyńskim, ponieważ chce w tym czasie znaleźć sposób jego zalegalizowania.
Izraelski dziennik "Haarec" komentuje jako "niecodzienną" tę inicjatywę rządu, który odwołuje się od werdyktu najwyższego organu wymiaru sprawiedliwości, aby uratować przed wyburzeniem osiedle założone nielegalnie na palestyńskich ziemiach okupowanych. Osiedle Ulpana zostało zbudowane przez 30 izraelskich rodzin na prywatnych gruntach palestyńskich i zgodnie z werdyktem Sądu Najwyższego powinno być niezwłocznie zburzone, a mieszkańcy ewakuowani.
Premier Benjamin Netanjahu początkowo wyraził zadowolenie z decyzji Sądu Najwyższego, jako "zgodnej z demokratycznymi normami", ponieważ osiedle powstało bez zgody odpowiednich władz.
"Wypączkowało" ono z sąsiedniego większego osiedla założonego przez osadników z Izraela.
Jak pisze "Haarec", pod naciskiem skrajnie prawicowych ministrów w swym rządzie i mając na względzie zbliżające się wybory, Netanjahu zmienił zdanie i chce szukać sposobu uratowania osiedla przed wyburzeniem.
Na Zachodnim Brzegu Jordanu istnieje 150 legalnie powstałych izraelskich osiedli, niektóre z nich na terenie palestyńskich miast. Kilkadziesiąt znacznie mniejszych osiedli założono nielegalnie.
W żydowskich osiedlach na ziemiach okupowanych mieszka 350 000 osób.
W 2003 roku Izrael, akceptując "mapę drogową" jako podstawę negocjacji pokojowych z Palestyńczykami, zobowiązał się wobec Stanów Zjednoczonych ewakuować wszystkie nielegalne "enklawy". Osiedle Ulpana powinno zostać zburzone do 1 maja tego roku. Jednak na prośbę rządu Sąd Najwyższy ponownie rozpatrzy sprawę.
>>>>
Nie burzyc tylko przekazac BIEDNYM PALESTYNCZYKOM ! Przestancie burzyc . To ma wartosc rynkowa a w Palestynie bieda . Niszczenie budynkow nawet nielegalnych to przestepstwo . Trzeba WYSIEDLIC DZIKICH LOKATOROW i dac legalnym !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:21, 01 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Halper: Izrael realizuje apartheid wobec Palestyńczyków
Wyburzając palestyńskie domy, budując w ich miejsce osiedla i odgradzając się murem od Palestyńczyków Izrael realizuje apartheid - mówił w poniedziałek w Warszawie dyrektor Izraelskiego Komitetu Przeciwko Wyburzeniom Domów Jeff Halper.
Izraelski Komitet Przeciwko Wyburzeniom Domów, którego pomysłodawcą i dyrektorem jest Jeff Halper, stawia opór niszczeniu palestyńskich domów i stawianiu w ich miejsce izraelskich osiedli. Podczas poniedziałkowej dyskusji w squacie Syrena w Warszawie obrońca praw człowieka nazwał działania Izraela apartheidem.
"To nie jest polityka, okupacja czy ucisk, to jest system z zasadami, prawem i procedurami" - przekonywał. "Ten system nazywamy apartheidem z dwóch powodów. Po pierwsze, apartheid oznacza oddzielenie jednej narodowości od drugiej. Izraelczycy, aby oddzielić się od Palestyńczyków, zbudowali mur, który jest dwa razy wyższy i pięć razy dłuższy od berlińskiego. Po drugie, apartheid oznacza dominację. Izraelczycy nie tylko odseparowali się od Palestyńczyków, ale też prowadzą zorganizowane, systematyczne działania w celu przejęcia pełnej kontroli nad Palestyńczykami" - tłumaczył izraelski gość.
Halper przypomniał, że w Republice Południowej Afryki rządzący, dążąc do utworzenia "białej" demokracji, planowali zamknięcie czarnych mieszkańców republiki w bantystanach - dziesięciu małych okręgach rozlokowanych na terenach całego kraju. "W Izraelu mamy do czynienia z tą samą logiką. Państwo chce utworzyć +żydowską+ demokrację, próbując zepchnąć ludność palestyńską na 15 proc. jej historycznej ziemi" - mówił.
Według Halpera Izrael - skupiając Palestyńczyków na 15 proc. ziemi - chce przekonać opinię międzynarodową, że dał Palestyńczykom niepodległość.
Odgradzanie się od Palestyńczyków jest możliwe dzięki wznoszeniu murów, przesuwanie i skupianie ich na coraz mniejszych terenach - dzięki niszczeniu palestyńskich domów i budowanie w ich miejsce osiedli izraelskich. Od 1967 r. zbudowano ich blisko 200, co znaczy, że na Palestyńskich Terytoriach Okupowanych mieszka obecnie 0,5 mln Izraelczyków.
Przez ponad 40 lat - według Halpera - władze Izraela doprowadziły do wyburzenia ponad 25 tys. palestyńskich domów. Komitet założony przez obrońcę praw człowieka stawia opór izraelskiej polityce na terytoriach okupowanych blokując kolejne wyburzenia i odbudowując zniszczone budynki. Izraelski Komitet Przeciwko Wyburzeniom Domów sprzeciwia się też wywłaszczeniom gruntów, budowie murów i niszczeniu gajów oliwnych, z których uprawy żyją Palestyńczycy.
Obrońca praw człowieka podkreślił, że w Republice Południowej Afryki nie obaliły apartheidu żądania zagranicznych rządów, lecz to sami obywatele wywarli nacisk na rządzących. Izraelscy aktywiści próbują tego samego sposobu, prowadząc kampanię BDS (Boycott, Divestment and Sanctions - bojkot, wycofanie inwestycji i sankcje), która ma na celu zachęcenie opinii międzynarodowej do bojkotowania izraelskich towarów i wycofywania się z inwestycji wspierających izraelską okupację.
Izraelski Komitet Przeciwko Wyburzeniom Domów walczy o zakończenie okupacji terytoriów palestyńskich przez Izrael. Możliwości rozwiązania konfliktu upatruje w powstaniu jednego państwa, który będą zamieszkiwać dwa równouprawnione narody. Izraelscy obrońcy praw człowieka nie chcą jednak sugerować rozwiązań bez porozumienia z samymi Palestyńczykami. Jest to trudne, bo - jak podkreślił Halper - od lat Palestyńczycy nie mają silnego lidera.
Halper założył Izraelski Komitet Przeciwko Wyburzeniom Domów w 1997 r. Inicjuje pokojowe akcje i namawia do nieposłuszeństwa obywatelskiego, organizuje Palestyńczyków i Izraelczyków do wspólnej odbudowy palestyńskich domów. W 2006 r. był zgłoszony do Pokojowej Nagrody Nobla. Jest autorem książek na temat izraelsko-palestyńskiego konfliktu.
>>>>
Jak widzicie nie mozna wrzucac Izraelczykow do jednego worka z napisem ,,źli'' . Sa tacy ktorzy bardzo mocno walcza ze zlem w tym kraju !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:38, 02 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Palestyńscy więźniowie kontynuują strajk głodowy
Przedstawiciele 1600 palestyńskich więźniów, którzy od 17 kwietnia prowadzą strajk głodowy, spotkali się z szefem izraelskiej administracji więziennej i przedstawili mu swoje żądania - poinformował dziennik "Haarec".
Życie czterech więźniów strajkujących od dwóch miesięcy jest zagrożone - podały palestyńskie źródła.
Więźniowie żądają m.in. zniesienia zbiorowych kar nałożonych na nich, po tym jak Hamas uwięził w 2006 roku izraelskiego żołnierza Gilada Szalita. Jednym z głównych postulatów Palestyńczyków jest umożliwienie im widzeń z rodzinami.
Palestyńscy więźniowie odsiadują wyroki w Izraelu, co jak wskazują organizacje pozarządowe, jest naruszeniem prawa międzynarodowego. Zgodnie z IV Konwencją Genewską ludność okupowana powinna być sądzona na okupowanym terytorium i tam odsiadywać wyroki.
Izrael od 1967 roku okupuje Zachodni Brzeg i Gazę. Większość palestyńskich więźniów jest przetrzymywanych w Izraelu, co sprawia, że wizyty rodzin są prawie niemożliwe, szczególnie dla osób z Gazy. By móc odwiedzić członka rodziny w izraelskim więzieniu, Palestyńczycy muszą zdobyć kilka różnych pozwoleń, a często ten żmudny proces kończy się niepowodzeniem.
Strajkujący więźniowie żądają również zniesienia używania izolatek jako formy kary i wznowienia możliwości korespondencyjnego studiowania na uniwersytecie.
Osobne postulaty wysunęła część więźniów, która przebywa w tzw. areszcie administracyjnym. Wg izraelskiego prawa wojskowego, Izrael może aresztować i przetrzymywać bez procesu Palestyńczyków podejrzanych o stanowienie zagrożenia dla bezpieczeństwa. Co sześć miesięcy sąd wojskowy na podstawie tajnych materiałów dowodowych decyduje o odnowieniu aresztu.
Niektórzy więźniowie spędzili w ten sposób lata w izraelskich aresztach, bez szansy na proces i bez postawienia im jakichkolwiek zarzutów. Obecnie w areszcie administracyjnym przebywa około 300 Palestyńczyków.
Bilal Diab i Thaer Halahleh przebywający w areszcie administracyjnym prowadzą strajk głodowy od 63 dni. Wg izraelskiej organizacji Lekarze na Rzecz Praw Człowieka, Diab może umrzeć w każdej chwili. Organizacja zaleciła natychmiastowy transfer obydwu więźniów do cywilnych szpitali.
Wg palestyńskiego prawnika Dżałada Bulusa poza Diabem i Halahlehem, jeszcze dwóch więźniów, którzy od prawie dwóch miesięcy nie przyjmują pokarmu, jest w stanie zagrożenia życia.
"Wszyscy strajkujący znajdują się pod obserwacją medyczną. Ci, którzy strajkują dłużej lub wymagają dokładniejszej obserwacji, znajdują się w więziennym szpitalu w Ramle. Jeśli to konieczne, więźniowie są wysyłani na leczenie do szpitali publicznych" - poinformowały dziennik "Haarec" izraelskie służby więzienne.
"Jestem przerażony trwającymi naruszeniami praw człowieka w izraelskich więzieniach i wzywam rząd Izraela do poszanowania międzynarodowych prawa człowieka wobec wszystkich palestyńskich więźniów" - powiedział specjalny wysłannik ONZ ds. praw człowieka na palestyńskich terytoriach okupowanych, Richard Falk.
Falk odnotował w oświadczeniu, że od 1967 roku około 750 tys. Palestyńczyków, w tym 23 tys. kobiet i 25 tys. dzieci, trafiło do izraelskich więzień.
>>>>
Rzecz jasna nie popieram takich form ale odnotowuje fakt .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:09, 03 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Gorąco na bliskim wschodzie
Przedstawiciele 1600 palestyńskich więźniów, którzy od 17 kwietnia prowadzą strajk głodowy, spotkali się z szefem izraelskiej administracji więziennej i przedstawili mu swoje żądania - poinformował dziennik "Haarec". Przez Izrael przeszła fala protestów w obronie więźniów. Wojsko starło się z demonstrantami na wschodnim brzegu Jordanu.
>>>>
Ta sprawa zatem sie ciganie . Istotnie aresztowania sa niefrasobliwe za by;e co ... Na wszelki wypadek . To nie jest praworzadnosc ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:37, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: sąd nie zwolnił głodujących palestyńskich aresztantów
Izraelski Sąd Najwyższy oddalił apelację dwóch Palestyńczyków przetrzymywanych w areszcie administracyjnym, którzy od 69 dni prowadzą strajk głodowy; sąd orzekł, że protest głodowy nie może być kryterium w określaniu okresu aresztu.
Adwokat obu aresztantów, którzy ogłosili głodówkę 29 lutego, wyraził ubolewanie z powodu podejścia izraelskiego wymiaru sprawiedliwości do kwestii aresztu administracyjnego i oświadczył, że jego klienci "będą walczyć aż do końca".
W swym orzeczeniu sąd oświadczył, że izraelskie siły bezpieczeństwa powinny rozważyć zwolnienie aresztantów z przyczyn medycznych - informuje agencja Reutera. Izraelski sąd wojskowy odrzucił w kwietniu wniosek obu aresztowanych o ich uwolnienie, co zaskarżyli.
Ok. 1600 więźniów palestyńskich w Izraelu prowadzi obecnie strajk głodowy - pisze AFP, powołując się na izraelskie służby penitencjarne i oficjalne źródła palestyńskie. Większość rozpoczęła te protesty 17 kwietnia - w Dniu Więźniów Palestyńskich.
Według izraelskiego prawa wojskowego Izrael może aresztować i przetrzymywać bez procesu Palestyńczyków, którzy jego zdaniem mogą stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa. Co sześć miesięcy sąd wojskowy na podstawie tajnych materiałów dowodowych decyduje, czy przedłużyć areszt o kolejne pół roku.
>>>>
Formalnie zgodne z prawem moze byc w istocie zbojectwem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:22, 13 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
OWP krytykuje premiera Izraela. Nie odniósł się do głównych spraw?
List premiera Izraela Benjamina Netanjahu przekazany palestyńskiemu prezydentowi Mahmudowi Abbasowi nie odnosi się do "głównych spraw", które uniemożliwiają wznowienie negocjacji pokojowych - oświadczył w niedzielę szef Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP).
Sekretarz generalny komitetu wykonawczego Organizacji Wyzwolenia Palestyny Jaser Abed Rabbo powiedział w oświadczeniu dla prasy, że list nie zawiera jasnych odpowiedzi na najważniejsze problemy, które utrudniają wznowienie negocjacji.
List Netanjahu został przekazany w sobotę wieczorem przez jego osobistego wysłannika Icchaka Molcho prezydentowi Abbasowi w Ramallah - siedzibie władz Autonomii Palestyńskiej. Treści tego listu, który, jak pisze AFP, wymienia żądania w celu wznowienia rozmów i jest odpowiedzią na list palestyński w tej samej kwestii, nie upubliczniono.
"Izrael i Autonomia Palestyńska są zaangażowane w osiągnięcie pokoju i obie strony mają nadzieję, że ta wymiana listów między prezydentem palestyńskim Mahmudem Abbasem a premierem izraelskim Benjaminem Netanjahu będzie sprzyjać temu celowi" - napisano we wspólnym oświadczeniu po spotkaniu Molcho z Abbasem.
Według przedstawiciela władz izraelskich, cytowanego przez dziennik "Haarec", Netanjahu apelował w liście do Abbasa o wznowienie negocjacji pokojowych bez żadnych warunków wstępnych, czyli bez zaprzestania budowy osiedli żydowskich na terenach okupowanych; w liście nie ma też nowych propozycji.
Palestyńczycy z kolei domagają się zamrożenia osadnictwa żydowskiego na terytoriach okupowanych przez Izrael od 1967 r. Izraelsko-palestyńskie negocjacje pokojowe pozostają zamrożone od września 2010 r.
>>>>
Zatem Netnjahu odrzucil rozmowy . Bo niby jak on sobie wybraza zgode na nielegalne osadnictwo ? Jak mona sie zgodzic na nielegalne ? Zreszta daremny trud . Jesli ma byc pokoj to i tak beda musieli opuscic te osiedla wiec osadnictwo sensu nie ma . Po prostu zaczekamy na upadek Netanjahu . Trzeba prowadzic sadowa ofensywe przeciw osadnictwu . Akcje informacyjna na swiecie co sie dzieje . Ataki powodujace ofiary nie maja sensu . Tylko pogarszaja sytuacje Palestynczykow . A sytuacja jak wiemy sie zmienia . Nawet w Izraelu protesty trwaja . Widac swit nowego jutra . Lepszego !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:16, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael zniszczy polskie cysterny na wodę na Zachodnim Brzegu?.
Organizacje pozarządowe działające na palestyńskich terytoriach opublikowały raport o niszczeniu przez Izrael obiektów powstałych na Zachodnim Brzegu za pieniądze krajów UE. Na liście obiektów zagrożonych są cysterny na wodę wyremontowane z polskich funduszy.
Według raportu przygotowanego przez Displacement Working Group (DWG), koalicji organizacji pozarządowych pod przewodnictwem oenzetowskiego biura ds. pomocy humanitarnej, Izrael zniszczył w 2011 roku 62 obiekty, których budowa była ufundowana przez kraje europejskie. Kolejne 100 jest zagrożonych wyburzeniami, w tym dwie cysterny wyremontowane przez Polską Akcję Humanitarną.
Polskie cysterny na wodę znajdują się w małej beduińskiej wiosce Zanuta, położonej na południe od Hebronu. Mieszka w niej 39 rodzin, większość utrzymuje się z hodowli owiec. Według Stowarzyszenia na Rzecz Praw Cywilnych w Izraelu (ACRI), organizacji wspierającej Zanutę od 2007 roku, na większość budynków w wiosce są już nakazy wyburzenia.
W kwietniu bieżącego roku izraelska administracja cywilna zarządzająca Zachodnim Brzegiem wydała nowe nakazy wyburzenia obiektów w Zanucie. Prawniczka ACRI Nir Saleh powiedziała PAP, że według informacji uzyskanych od mieszkańców wioski zniszczone mają zostać dwie cysterny wyremontowane przez PAH.
Ambasador "na dywaniku"
W połowie lutego izraelska armia wyburzyła prawie całkowicie inną palestyńską wioskę Rahawę, wśród wyburzonych struktur była polska cysterna. Polskie MSZ wezwało wtedy izraelskiego ambasadora w Warszawie na rozmowę.
Ambasador tłumaczył, że cysterna została wyremontowana nielegalnie. Nie zgadzają się z nim organizacje pozarządowe prowadzące działalność humanitarną na Zachodnim Brzegu. Powołując się na prawo międzynarodowe, twierdzą, że obowiązkiem mocarstwa okupującego jest m.in. zapewnić ludności okupowanej dostęp do wody.
Praktycznie niemożliwe jest też uzyskanie pozwoleń na remont lub budowę w strefie C Zachodniego Brzegu - proces trwa latami, a ponad 94% wniosków jest odrzucanych. Dlatego PAH i inne organizacje pozarządowe działają bez pozwoleń.
Izraelska okupacja
Strefa C obejmuje ponad 60%powierzchni Zachodniego Brzegu, okupowanego przez Izrael od 1967 roku. Całkowitą kontrolę cywilną i wojskową na tych terenach sprawuje Izrael. Właśnie na terenie strefy C znajdują się wszystkie osiedla żydowskie. Liczba mieszkających na tym terytorium Palestyńczyków regularnie spada, m.in. ze względu na wyburzenia domów, szkół i zagród dla zwierząt, ograniczony dostęp do wody, brak dróg i dostępu do opieki zdrowotnej.
Pracownicy organizacji pozarządowych coraz częściej skupiają się na politycznym, a nie humanitarnym aspekcie swojej pracy i lobbowaniu własnych rządów i opinii publicznej, by zwróciły uwagę władzom Izraela.
- Dla nas wszystkich PAH stał się przykładem. Ich kampania w sprawie cysterny w Rahawie to teraz podręcznikowy przykład jak działać. Byliśmy nie tylko zaskoczeni efektywnością ich akcji, ale też tym, że Polska w końcu zajęła stanowisko w tej sprawie - powiedziała przedstawicielka DWG Angela Godfrey-Goldstein, która pracuje ze społecznościami beduińskimi na Zachodnim Brzegu.
Oświadczenie UE
Szefowie dyplomacji państw UE mają wydać oświadczenie w sprawie izraelskich działań na Zachodnim Brzegu. W dokumencie ma znaleźć się m.in. wezwanie do zniesienia restrykcji przez Izrael dotyczących Palestyńczyków mieszkających w strefie C.
Według danych ONZ w 2011 roku Izrael wyburzył 620 palestyńskich obiektów na Zachodnim Brzegu, a w tym roku 224. Wyburzenia w 2012 roku zmusiły do przesiedlenia 464 Palestyńczyków, z czego ponad połowa to dzieci.
>>>>
Ohydny proceder zbrodniarzy nazywajacych sie ,,rzadem Izraela'' dla ktorego nie ma wytlumaczenia . Wiemy jakim problemem jest woda w krajach biednych . Niszczenie instalcji wodnych dzialania o charkterze eksterminacyjnym . zykuje sie trybunal karny dla tych bandytow !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:34, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Koniec głodówki Palestyńskich wieźniów
Palestyński minister ds. więźniów Isa Karaki poinformował w poniedziałek, że osiągnięto porozumienie z Izraelem w sprawie zakończenia przez palestyńskich więźniów strajku głodowego prowadzonego od miesiąca. Zawarto je w izraelskim więzieniu w Aszkelonie. Porozumienie zakończyło największy strajk głodowy przeprowadzony przez Palestyńczyków i obniżyło napięcie z nim związane w przeddzień dorocznego dnia żałoby Palestyńczyków.
Palestyńczycy obchodzą we wtorek dzień nazywany "Nakba", upamiętniający "katastrofę", jaką było dla nich powstanie 64 lata temu państwa Izrael, które zapoczątkowało palestyńskie uchodźstwo z ziem zajętych przez nowe państwo.
Zawierając porozumienie Izrael poszedł na ustępstwa i zgodził się poprawić warunki w więzieniach, ograniczyć tzw. areszt administracyjny i karny pobyt w izolatce w zamian za podpisanie przez palestyńskich więźniów zobowiązania do "powstrzymania się od wszelkich aktów terroryzmu", jak również od nowego strajku głodowego.
Jak powiedział AFP przewodniczący Klubu Więźniów Palestyńskich Kadura Fares, porozumienie z izraelską administracją więzienną podpisały wszystkie ruchy palestyńskie, a w negocjacjach uczestniczył wysoki rangą wojskowy przedstawiciel Egiptu.
Z kolei rzeczniczka izraelskiej administracji więziennej Siwan Weizman potwierdziła w komunikacie zawarcie "porozumienia, aby zakończyć strajk głodowy wśród więźniów głodujących od 28 dni".
Co najmniej 1600 więźniów palestyńskich spośród 4800 przebywających w izraelskich zakładach karnych strajkowało od połowy kwietnia, domagając się lepszych warunków. Wśród nich jest około ponad 300 osadzonych w areszcie administracyjnym.
Większość rozpoczęła protest 17 kwietnia - w Dniu Więźniów Palestyńskich, ale część strajk głodowy prowadzi już od 77 dni i stan ich zdrowia jest krytyczny.
Palestyńscy więźniowie odsiadują wyroki w Izraelu, choć zgodnie z IV Konwencją Genewską ludność okupowana powinna być sądzona na okupowanym terytorium i tam odsiadywać wyroki.
Większość palestyńskich więźniów jest przetrzymywanych w Izraelu, co praktycznie uniemożliwia, szczególnie osobom ze Strefy Gazy, widzenie z osadzonymi. By móc odwiedzić członka rodziny w izraelskim więzieniu, Palestyńczycy muszą zdobyć kilka różnych pozwoleń, a często ten żmudny proces kończy się niepowodzeniem.
Według izraelskiego prawa wojskowego areszt administracyjny oznacza, że Izrael może aresztować i przetrzymywać bez procesu Palestyńczyków podejrzanych o stanowienie zagrożenia dla bezpieczeństwa. Co sześć miesięcy sąd wojskowy na podstawie tajnych materiałów dowodowych decyduje w sprawie aresztu.
Głodujący więźniowie palestyńscy żądali m.in. zniesienia zbiorowych kar i umożliwienia im widzeń z rodzinami. Strajkujący domagali się też zniesienia karania ich pobytem w izolatkach i wznowienia możliwości korespondencyjnego studiowania.
>>>>
To dobrze . Takie wiesci zawsze ciesza :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:21, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Palestyńczycy upamiętniają Nakbę, początek uchodźctwa
Palestyńczycy na Zachodnim Brzegu i w Gazie upamiętniali Nakbę - po arabsku katastrofę. Nazywają tak wygnanie i ucieczkę ponad 700 tys. osób z ziem, na których w 1948 roku powstał Izrael.
Na Zachodnim Brzegu Jordanu odbyły się wiece upamiętniające Nakbę, a pod izraelskim więzieniem Ofer demonstracja, rozpędzona przez izraelskich żołnierzy gazem łzawiącym i gumowymi pociskami.
W tym roku obchody Nakby zbiegły się z końcem miesięcznego strajku głodowego palestyńskich więźniów przetrzymywanych przez Izrael.
Nakba wzbudza wiele kontrowersji w Izraelu, a idea powrotu palestyńskich uchodźców jest dla większości nie do pomyślenia. Historia wypędzenia Palestyńczyków z ich ziem była przez wiele lat przemilczana. Dopiero w latach 80. tzw. nowi historycy, m.in. w oparciu o odtajnione archiwa wojskowe, zaczęli pisać o planie wypchnięcia palestyńskiej ludności z ziem, na których miał powstać Izrael i o jego wdrożeniu. Zaś dla historyków, którzy nie zgadzają się z tą tezą, w 1948 roku miał miejsce "dobrowolny transfer" ludności palestyńskiej.
Zochrot, izraelska organizacja zajmująca się dokumentowaniem i podnoszeniem świadomości o Nakbie wśród Izraelczyków, organizuje jej obchody w Tel Awiwie. Gdy pod koniec kwietnia podczas obchodów izraelskiego Dnia Niepodległości działacze Zochrot próbowali wyjść z biura organizacji z tablicami z nazwami palestyńskich wiosek zniszczonych w 1948 roku, policja otoczyła budynek i aresztowała trzy osoby.
W 1948 roku około 500 palestyńskich wiosek zostało kompletnie zniszczonych, a ich mieszkańcy stali się uchodźcami.
Abdel Dżalil Mahmud Szaltaf prowadzi mały sklep w obozie dla uchodźców w Ramalli. Obóz wygląda jak zwykła dzielnica miasta. Szaltaf urodził się i wychował w wiosce Deir Tarif, jednej z pierwszych wiosek zajętych przez izraelską armię. Rodzina Szaltafa uprawiała tam ziemię, sady owocowe, zboże i warzywa. W lipcu 1948 roku, gdy izraelska armia "oczyszczała" okolicę miasta Ramle, Szalfat miał 17 lat, kończył naukę w liceum.
- Nikt nie spodziewał się, że nie będziemy mogli wrócić. Ludzie zabrali w tobołkach tylko najpotrzebniejsze rzeczy - powiedział Szalfat.
Dziś na terenie Deir Tarif znajduje się wioska Bet Arif, zamieszkana głównie przez Żydów z Jemenu i przedmieście Tel Awiwu Szoham, w którym mieszkają Izraelczycy z wyższej klasy średniej. Jedyna pamiątka po palestyńskiej wiosce to kamienne urządzenie służące do tłoczenia oliwy z oliwek.
- Byłem tam, gdy budowali Szoham na początku lat 90. Na tablicy z planem budowy jedna z działek była oznaczona moim nazwiskiem! Wiedzieli, że budują na moich ziemiach! - wspomina Szalfat. Ziemię swojej rodziny odwiedzał kilka razy. Przestał, gdy zbudowano tam eleganckie domy dla Izraelczyków.
Z jego sklepiku widać na ulicach Ramalli dekorację z okazji Nakby. Na plakatach hasła "Nie będzie pokoju, jeśli nie będziemy mogli wrócić do naszych domów" i klucz, który stał się symbolem nadziei na powrót dla palestyńskich uchodźców. Opuszczając swoje domy, Palestyńczycy zabierali klucze. Wierzyli, że kiedyś wrócą. Klucze te do dziś przechowuje wiele rodzin.
Powstanie państwa żydowskiego, a wcześniej - masowa kolonizacja żydowska i brytyjski mandat na tym terytorium zaowocowały rozbudzeniem dążeń arabskich mieszkańców Palestyny do własnej państwowości.
Mandat Palestyny obejmował tereny obecnej Jordanii, Izraela oraz Autonomii Palestyńskiej (terytoria mandatowe powstały na terenach byłych kolonii odebranych Niemcom i Turcji w wyniku I wojny światowej). Przed 1920 rokiem region ten był uznawany przez działaczy arabskich za część arabskiej Syrii, a miejscowi Arabowie - za południowych Syryjczyków.
Brytyjczycy w 1947 roku oficjalnie przekazali sprawę Palestyny do ONZ, która zaleciła zakończenie mandatu. 29 listopada Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję o podziale mandatu na część arabską, żydowską i strefę międzynarodową (Jerozolimę z okręgiem). Obszar Gazy miał znaleźć się w nowo utworzonym państwie arabskim, ale Arabowie palestyńscy i ich arabscy sąsiedzi rezolucję odrzucili.
Na dzień przed wycofaniem się Brytyjczyków z Palestyny w maju 1948 roku żydowska Tymczasowa Rada Narodowa w Tel Awiwie proklamowała utworzenie państwa Izrael. W reakcji na to Izrael został zaatakowany przez Egipt, Jordanię i Syrię. Wojna trwała do 1949 roku. Palestynę podzielono pomiędzy Izrael, Egipt (zajął Strefę Gazy) i Jordanię (zajęła Samarię, Judeę i Jerozolimę).
22 września 1948 r. Liga Arabska ogłosiła powstanie w Gazie rządu palestyńskiego, który 1 października 1948 roku ogłosił powstanie niepodległego państwa Palestyna. Jednak rząd w Gazie, znajdujący się pod całkowitą kontrolą Egiptu, nie został uznany przez żadne państwo niearabskie.
W wyniku wojny arabsko-izraelskiej pod kontrolą Izraela znalazło się 20,6 tys. km kwadratowych, a duża część ludności arabskiej uszła do krajów ościennych.
Z Ramalli Ala Qandil
>>>>
Tak tylko ze Izrael zostal wtedy napadniety . Gdyby sie nie obronil to Arabowie utopili by żydów w morzu . I o tym trzeba pamietac . Trudno tutaj uznac Arabow za niewinne ofiary agresji . Owszem obecnie jest inne pokolenie, ktore cierpi za bledy przodkow . Jak duze byloby panstwo Palestyna gdyby wtedy Arabowie nie napadli na Izrael i dotrzymywali rozejmu ? Trzeba wyciagac wnioski i byc madrym na przyszlosc ...
W dniu 10 kwietnia 1948 podczas szczytu państw Ligi Arabskiej w Kairze, iracki generał Ismail Safwat wezwał do rozmieszczenia arabskich armii na granicach Palestyny. Miałyby one przeprowadzać małe operacje wojskowe wymierzone przeciwko żydowskim osiedlom, przygotowując się do inwazji na dużą skalę. Król Abdallah I zwołał na 24 kwietnia 1948 naradę dowódców wojskowych.
Już 11 maja egipskie oddziały kilkakrotnie zaatakowały kibuc Kfar Darom położony w Strefie Gazy. Natomiast 12 maja jordański Legion Arabski przeprowadził szturm na blok czterech żydowskich osiedli Gusz Etzion położony w Judei. Blok osiedli był od pięciu miesięcy oblężony przez arabskich ochotników. Atakujący zdobyli jedno z tych osiedli – kibuc Kfar Etzion. Doszło wówczas do pogromu, w którym zginęło 127 ze 131 żydowskich obrońców kibucu (ocalały jedynie cztery osoby). Wydarzenia te pokazywały, czego można spodziewać się w nadchodzącej wojnie[21]. W przeddzień arabskiej interwencji, sekretarz generalny Ligi Państw Arabskich, Abd ar-Rahman Azzam powiedział, że "będzie to wojna wyniszczająca, wielka masakra, która będzie przypominała masakry mongolskie i wyprawy krzyżowe".
>>>>
Bóg nie mogl do tego dopuscic . Na szczescie wielkiej masakry nie bylo .[/img]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:29, 23 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: Parlament toruje drogę rywalowi Saakaszwilego
Parlament gruziński uchwalił we wtorek poprawkę do konstytucji, która otwiera francuskiemu obywatelowi, miliarderowi Bidzinie Iwaniszwilemu, drogę do kandydowania w wyborach. Ale potencjalny rywal prezydenta Micheila Saakaszwilego potępił "psucie konstytucji”.
Poprawka do gruzińskiej ustawy zasadniczej usuwa prawną przeszkodę na drodze do wysunięcia kandydatury Iwaniszwilego w wyborach prezydenckich 2013 roku. Postanawia, że obywatele krajów Unii Europejskiej urodzeni w Gruzji, którzy przynajmniej przez ostatnie pięć lat zamieszkiwali w ojczyźnie, mogą kandydować w wyborach.
Za poprawką głosowało 112 ze 150 członków gruzińskiego parlamentu.
W styczniu 55-letni Iwaniszwili - którego majątek amerykański "Forbes" szacuje na 5,5 mld dolarów, co stanowi połowę budżetu Gruzji - złożył wniosek o przyznanie mu obywatelstwa Gruzji, ale został on odrzucony decyzją ministra sprawiedliwości. Powołując się na przepisy, minister oświadczył, że Iwaniszwili powinien zgodnie z prawem wystąpić o podwójne obywatelstwo.
W ten sposób droga miliardera, który zbudował fortunę na prywatyzacji gospodarki rosyjskiej, i kandydata opozycyjnej, założonej przez siebie partii "Marzenie Gruzji" do udziału w wyborach została zablokowana.
- Moje gruzińskie obywatelstwo padło ofiarą pańskich politycznych obaw - oświadczył wówczas Iwaniszwili, zwracając się do prezydenta Michaiła Saakaszwilego.
Jednak w liście wysłanym we wtorek do prezydenta Saakaszwilego po uchwaleniu poprawki do konstytucji Gruzji, zaprotestował energicznie przeciwko "psuciu ustawy zasadniczej".
Napisał, że gotów jest dać prezydentowi Saakaszwilemu "jeszcze jedną szansę naprawienia swych błędów".
- Nie będę walczył o moje polityczne prawa kosztem deptania konstytucji i psucia państwa. Ja i moje ugrupowanie "Marzenie Gruzji" potrzebujemy politycznych praw do tego, by budować państwo i ład konstytucyjny, ale nie w sposób sprzeczny z tymi celami - zapewnił Iwaniszwili.
Prezydent Saakaszwili, który wypowiadał się dwa dni wcześniej, 20 maja, w Chicago na temat projektu poprawki do konstytucji, zapowiedział, że władze Gruzji "udaremnią spisek zmierzający do delegitymizacji październikowych wyborów parlamentarnych".
>>>>
Nie chcemy takiego szemranego kandydata . Nie dosc ze ma kontakty w Rosji to jeszcze jego majatek to 50 % budzetu Gruzji . W ogole zabronic takiemu kandydowac . To jawne zachecanie do katastrofy w Gruzji .
Absolutnie nie moze on zostac prezydentem Gruzji . To wykluczone !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:12, 28 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael/Sąd: policjanci winni nieumyślnego zabójstwa Palestyńczyka
Izraelski sąd uznał w poniedziałek dwóch policjantów za winnych nieumyślnego zabójstwa Palestyńczyka, którego po odebraniu ze szpitala porzucili w nocy na poboczu drogi, gdzie zmarł z odwodnienia - poinformowały izraelskie media.
Incydent ten miał miejsce cztery lata temu. 28 maja 2008 roku przebywający nielegalnie na terytorium Izraela Palestyńczyk odniósł poważne obrażenia, rozbijając ukradziony wcześniej samochód. Po dwutygodniowym pobycie w szpitalu został przekazany policji z zastrzeżeniem, że musi być poddany dalszemu leczeniu.
Funkcjonariusze chcieli najpierw umieścić aresztanta w szpitalu więziennym, ale z braku miejsca okazało się to niemożliwe. Na komisariacie w mieście Rehowot, gdzie prowadzono dochodzenie w sprawie kradzieży samochodu i jego rozbicia, podjęto wtedy decyzję o przewiezieniu rannego sprawcy na Zachodni Brzeg Jordanu. Tam porzucono go na poboczu drogi w pobliżu izraelskiej bazy wojskowej Ofer. Na zwłoki Palestyńczyka natrafiono dwa dni później.
Jak zaznaczył w swym orzeczeniu sędzia, "żadna osoba z oczami w twarzy i współczuciem w sercu nie podjęłaby takiej decyzji, jaką podjęli obaj oskarżeni".
Wymiar kary zostanie ogłoszony w terminie późniejszym.
>>>>
Istotnie choc byl to przestepca to tak nie robi policja . Jak widzicie Izrael to nie jest tylko hell . Tam tez jest wiele rzeczy wartosciowych jak np. wielu sedziow . I nie tylko . Dlatego glupota jest ich traktowac jakby wszyscy byli tacy sami ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:27, 01 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael przekazał prochy 91 Palestyńczyków
W Ramalli na Zachodnim Brzegu Jordanii oraz w Gazie przyjęto z honorami prochy 91 Palestyńczyków, którzy zginęli od 1967 roku w atakach przeciwko Izraelczykom, przekazane przez Izrael władzom palestyńskim.
Szczątki te pochowane były dotąd w grobach oznaczonych jedynie numerami na izraelskim cmentarzu wojskowym.
Do Ramalli, siedziby palestyńskich władz autonomicznych, przewieziono prochy 79 Palestyńczyków. Przygotowano tam uroczystą ceremonię religijną, którą poprowadzi prezydent Autonomii Mahmud Abbas. Wezmą w niej udział m.in. rodziny zabitych.
Do Strefy Gazy dotarły prochy dwunastu Palestyńczyków, których pamięć zostanie uczczona w piątek podczas ceremonii wojskowej w głównym meczecie miasta Gazy.
Izrael przekazał prochy Palestyńczyków, którzy zginęli w atakach na Izraelczyków, czyniąc gest dobrej woli, aby skłonić stronę palestyńską do podjęcia na nowo rozmów pokojowych zawieszonych dwa i pół roku temu.
Wśród przekazanych Palestyńczykom, jak poinformowała palestyńska agencja prasowa Wafa, są m.in. szczątki człowieka, który dokonał w 1975 roku słynnego zamachu na hotel Savoy w Tel Awiwie. Zginęło w nim ośmiu Izraelczyków.
Według agencji w Izraelu pozostają jeszcze, pochowane w bezimiennych grobach, prochy około dwustu Palestyńczyków, których Izrael uważa za terrorystów, a Palestyńczycy traktują jako "męczenników" i "członków ruchu oporu".
Rzecznik premiera Izraela, Mark Regew, oświadczył w ogłoszonym w czwartek komunikacie, że Izrael oczekuje, iż "jego humanitarny gest posłuży do stworzenia wzajemnego zaufania, które pozwoli wznowić proces pokojowy".
"Izrael jest gotów natychmiast rozpocząć na nowo, bez żadnych wstępnych warunków, dialog pokojowy" - czytamy w komunikacie.
>>>>
Jest to gest ale nie przysloni realiow . Czyli niszczenia studni wodociagow i nielegalnych budowli .
Co do ,,terrorystow'' . Terrorystami sa osoby atakujace szkly szpitale sklepy i ludnosc cywilna . Bojownikami sa osoby atakujace armie Izraela .
I ci co walcza z armia zasluguja na honory . W zadnym wypadku natomiast nie moga byc uczczeni terrorysci . Tzn goscie podkladajacy bomby w przedszkolach . Ten czy ow z nich mogl stracic dziecko czy rodzine i byl zrozpaczony ale to jest usprawiedliwienie a nie pochwala !
W zadnym razie mordowanie bezbronnych walka nie jest ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:08, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Media: Izrael zbroi okręty podwodne w głowice nuklearne
Izrael uzbraja dostarczone przez Niemcy okręty podwodne w rakiety samosterujące, wyposażone w głowice nuklearne - informuje w najnowszym wydaniu niemiecki tygodnik "Der Spiegel". Jak pisze, rząd RFN zapewne o tym wie, chociaż oficjalnie zaprzecza.
Według tygodnika z pomocą niemieckich okrętów podwodnych Izrael buduje sobie "pływający arsenał broni atomowej". - Niemcy mogą być dumni z tego, że zabezpieczają egzystencję państwa Izrael na wiele lat - powiedział cytowany przez "Spiegla" izraelski minister obrony Ehud Barak.
Jak pisze tygodnik, niemiecki rząd federalny utrzymuje, że nic nie wie o atomowym wyposażeniu okrętów podwodnych, wybudowanych w Kilonii i dostarczonych Izraelowi. Jednak byli wysokiej rangi urzędnicy ministerstwa obrony, w tym były sekretarz stanu Lothar Ruehl oraz były szef sztabu planowania Hans Ruehle przyznali w rozmowie ze "Spieglem", że zawsze wychodzili z założenia, iż na okrętach podwodnych będzie broń nuklearna.
- Izrael nie wypowiada się oficjalnie na temat swojego programu nuklearnego. Z dokumentów MSZ wynika jednak, że rząd RFN od 1961 r. jest poinformowany o tym programie. Są dowody na to, że w 1977 r. były kanclerz RFN Helmut Schmidt rozmawiał na ten temat z ówczesnym izraelskim ministrem obrony Mosze Dajanem - twierdzi "Spiegel".
Niemcy podpisały z Izraelem kontrakt na dostarczenie sześciu okrętów podwodnych. Trzy okręty typu "Dolphin", zbudowane przez stocznię w Kilonii zostały już dostarczone odbiorcy, a trzy pozostałe mają trafić do Izraela do 2017 r. Izrael rozważa również zamówienie w Niemczech kolejnych trzech okrętów podwodnych - informuje tygodnik.
Jak twierdzi, kanclerz Angela Merkel bardzo poszła na rękę władzom w Jerozolimie. Berlin wziął na siebie jedną trzecią kosztów zamówienia, czyli 135 mln euro. Odroczono również spłatę izraelskiej części należności do 2015 r.
Jednocześnie Merkel postawiła Izraelowi pewne warunki. Zażądała zakończenia polityki izraelskiego osadnictwa na terenach palestyńskich i zezwolenia na dokończenie budowy finansowanej przez Niemcy oczyszczalni ścieków w Strefie Gazy. Premier Izraela Benjamin "Netanjahu do tej pory nie spełnił żadnego z tych życzeń" - pisze "Spiegel".
>>>>>
A wiec za pol darmo dostali bron atomowa . Graj tutaj an winie Niemcow wykorzystujac ja dla zwiekszania potencjalu militarnego ... Widzicie teraz dlaczego obozy nie sa juz niemieckie ale ,,polskie'' . Interes . Niemcy to krowa dojna a takiej sie nie zarzyna a w Polsce interesow specjlanych nie maja . No to maga byc polskie obozy ... A Niemcom to jak najbardziej za reke . Placa po to te haracze ,,,
Widzicie jakie sa tu uklady powiazan oparte na interesach ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:10, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael chce deportować 25 tysięcy imigrantów z Afryki
Premier Izraela Benjamin Netanjahu nakazał swoim ministrom przyspieszenie deportacji imigrantów z Afryki i rozbudowę obozu na pustyni, który ma pomieścić tysiące uchodźców - podał w poniedziałek dziennik "Haarec".
W ostatnich tygodniach w Izraelu nasiliły się akty rasizmu wobec afrykańskich imigrantów. W nocy z niedzieli na poniedziałek wandale podpalili w Jerozolimie dom zamieszkiwany przez 10 Erytrejczyków; na ścianie budynku napisali "opuśćcie tę dzielnicę". Cztery osoby zostały ranne.
Przez Tel Awiw w maju przetoczyła się fala antyimigranckich protestów, kilku Afrykańczyków zostało pobitych, a sklepy prowadzone przez czarnoskórych imigrantów- zdemolowane. Część prasy i polityków wszystkich przybyszów z Afryki nazywa "infiltratorami".
Członek Knesetu z prawicowej partii Narodowa Unia Arieh Eldad powiedział w niedzielę, że "ktokolwiek infiltruje granicę Izraela, czy to szwedzki turysta, czy Sudańczyk z Erytrei, czy Erytrejczyk z Sudanu, czy mieszkaniec Gazy z Synaju, powinien być zastrzelony".
Według danych rządowych w Izraelu przebywa około 60 tysięcy Afrykańczyków, którzy nielegalnie przekroczyli granicę.
Premier Netanjahu chce deportować 25 tysięcy imigrantów z Sudanu Południowego, Wybrzeża Kości Słoniowej, Ghany i Etiopii. Natomiast tysiące spośród 35 tys. przybyszów z Erytrei i Sudanu mają trafić do obozu Saharonim, którego rozbudowę Netanjahu nakazał przyśpieszyć.
Erytrejczycy i Sudańczycy nie mogą być deportowani, bo ich życiu we własnych krajach groziłoby niebezpieczeństwo.
Gdy w izraelskich mediach pojawiły się doniesienia o przestępstwach popełnianych przez Afrykańczyków, izraelski minister spraw wewnętrznych Eli Iszai w połowie maja powiedział, że "wszystkich bez wyjątku imigrantów z Afryki należałoby uwięzić".
ACRI, izraelska organizacja broniąca praw człowieka, napisała w oświadczeniu, że problemy przestępczości wśród imigrantów i ich koncentracji w biednych dzielnicach Tel Awiwu mogą być rozwiązane przez przyznanie im prawa do pracy i dostępu do opieki zdrowotnej.
W niedzielę weszła w życie kontrowersyjna ustawa, pozwalająca bez sądu więzić przez trzy lata imigrantów, w tym osoby starające się o status uchodźców, którzy przebywają w Izraelu bez odpowiednich dokumentów.
Do końca 2012 roku władze Izraela chcą zakończyć budowę na granicy z Egiptem 240-kilometrowego muru, który ma zapobiec napływowi imigrantów z Afryki.
>>>>
Wzorcowa tolerancja prawda ? Wzor dla Polakow jak naucza Agora ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:56, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: rezygnacja z wagnerowskiego koncertu
Uniwersytet w Tel Awiwie zrezygnował z planowanego koncertu z muzyką Richarda Wagnera, gdy ocalali z Holokaustu zaczęli się uskarżać, że taka impreza narazi ich na "tortury emocjonalne".
Orkiestry izraelskie bardzo rzadko wykonują utwory Wagnera. Niechęć do tego XIX-wiecznego niemieckiego kompozytora uzasadnia się, zarzucając mu antysemityzm oraz wskazując na fakt, że jego muzykę lubił Adolf Hitler.
Uniwersytet poinformował, że postanowił zrezygnować z wynajęcia sali miłośnikom muzyki Wagnera, ponieważ ostro zaprotestowała przeciwko planowanemu przez nich koncertowi grupa ocalałych z Holokaustu.
Przedstawiciel tej grupy napisał w liście do władz uczelni, z kopią do premiera Benjamina Netanjahu, że koncert muzyki Wagnera byłby "emocjonalną torturą dla ocalałych z Holokaustu i szerszej opinii publicznej" w Izraelu.
>>>>
Oczywiscie rozumiem sytuacje ale Hitler lubil tez Karola Maya . I co nie czytac ??? A jak lubil kurczaki to nie jesc ??? To by trzeba NIC NIEMIECKIEGO NIE UZYWAC ! Zatem bez przesady ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:02, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: parlament przeciwny nielegalnym osiedlom żydowskim
Izraelski parlament odrzucił w środę projekt ustawy złożony przez skrajnie prawicowych deputowanych w sprawie legalizacji wszystkich osiedli żydowskich postawionych na prywatnych gruntach palestyńskich na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Projekt ustawy, popierany przez lobby osadników, lecz któremu sprzeciwiał się premier Benjamin Netanjahu, miał na celu obejście decyzji Sądu Najwyższego, który nakazał wyburzenie pięciu domów, wzniesionych na prywatnych gruntach palestyńskich.
Projekt został odrzucony głosami 69 deputowanych; za głosowało 22 członków 120-osobowego Knesetu.
Na Zachodnim Brzegu Jordanu istnieje 150 żydowskich osiedli, powstałych zgodnie z izraelskim ustawodawstwem; niektóre z nich na terenie palestyńskich miast. Kilkadziesiąt znacznie mniejszych osiedli założono wbrew izraelskim przepisom. W żydowskich osiedlach na ziemiach okupowanych mieszka 350 tys. osób.
W 2003 roku Izrael, akceptując tzw. mapę drogową jako podstawę negocjacji pokojowych z Palestyńczykami, zobowiązał się wobec Stanów Zjednoczonych zlikwidować wszystkie nielegalne osiedla.
>>>>
No to brawo . To cieszy . Powoli zmienia sie i Izrael ! W koncu pokoj nastapi a niesprawiedliwosc zostanie zniwelowana !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:40, 07 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Fatah i Hamas porozumiały się w sprawie parlamentu palestyńskiego
Rywalizujące ze sobą palestyńskie ugrupowania Fatah i Hamas doszły w Kairze do porozumienia w sprawie aktywacji Rady Ustawodawczej (parlamentu) - informuje ogłoszony w czwartek komunikat tajnych służb egipskich.
Rozmowy przedstawicieli Fatahu i Hamasu w Kairze upłynęły, według komunikatu, "w pozytywnej atmosferze współpracy" i dotyczyły m.in. sposobu wyłonienia przyszłego palestyńskiego rządu jedności.
Ich tematem były także przygotowania do spotkania przywódcy ruchu Fatah, prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa i lidera islamskiego ruchu Hamas Chaleda Meszala.
Komunikat podkreśla, że Egipt, który działa jako mediator między obu stronami, będzie nadal śledził przebieg prac zmierzających do powołania komisji przestrzegania swobód obywatelskich na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy oraz budowania społecznej zgody wokół pojednania narodowego przed wyborami powszechnymi, które powinny się odbyć przed upływem roku.
4 maja 2011 roku oba ugrupowania podpisały w stolicy Egiptu pakt w sprawie pojednania, a 6 lutego br. podjęły postanowienie, na mocy którego Mahmud Abbas stanie na czele rządu jedności narodowej. Rząd ten przygotuje przyszłe palestyńskie wybory prezydenckie i parlamentarne.
Spór między obu ruchami palestyńskimi sięga 2007 roku, kiedy islamiści przejęli kontrolę nad Gazą po usunięciu stamtąd sił lojalnych wobec Abbasa, co doprowadziło do sytuacji, w której istnieją dwa palestyńskie rządy - rząd Hamasu w Gazie i rząd Autonomii, czyli Fatahu, na Zachodnim Brzegu Jordanu.
>>>>
Sytuacja tam zmienia sie gwaltownie jak widac ... Na lepsze ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:58, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Zaatakowano oazę przyjaznego współistnienia Arabów i Żydów
Osada Newe Szalom, rodzaj oazy przyjaznego współistnienia Żydów i Arabów w centrum Izraela, obudziła się w piątek rano pełna wypisanych na ścianach rasistowskich haseł przeciwko Arabom i ograniczeniom w budowie żydowskich osiedli na ziemi Palestyńczyków.
"Śmierć Arabom" i "Zemsta za Ulpanę" - te dwa napisy powtarzały się w wielu miejscach.
Ulpana to nazwa jednego z żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu, które na mocy decyzji izraelskiego sądu powinno zostać ewakuowane jako założone nielegalnie na gruntach należących do Palestyńczyków.
Jak ustaliła izraelska policja, co najmniej czternaście samochodów należących do mieszkańców Newe Szalom, osady leżącej w połowie drogi między Jerozolimą a Tel Awiwem, nosiło ślady nocnego rajdu rasistów. Poprzebijano ich opony, na karoseriach wypisano antyarabskie hasła.
Podobne napisy pokryły również fasadę dwujęzycznej szkoły w osadzie.
Był to pierwszy przypadek ataku żydowskich skrajnych radykałów na osadę, której mieszkańcy - Żydzi i Arabowie - dają przykład przyjaznego współżycia.
W przeszłości najbardziej skrajne elementy spośród izraelskiej prawicy nacjonalistycznej związanej z żydowskim osadnictwem na ziemiach palestyńskich dokonywały podobnych akcji przeciwko meczetom, kościołom, domom działaczy lewicy i obrońców praw człowieka oraz - w odwecie za ewakuowanie niektórych żydowskich osiedli na mocy wyroków sądu izraelskiego - przeciwko izraelskim obozom wojskowym.
Demonstracja przeciwko przyjaznemu współistnieniu Żydów i Arabów nastąpiła niedługo po tym, gdy premier Izraela Benjamin Netanjahu zablokował w parlamencie ustawę, na mocy której mogłoby zostać uratowane przed zburzeniem i ewakuacją nielegalne osiedle Ulpana składające się z pięciu domów.
Szef izraelskiego rządu zrekompensował osadnikom tę decyzję zapowiedzią wydania zgody na budowę nowych 851 budynków w różnych osiedlach na Zachodnim Brzegu, w tym 300 w osiedlu Bejt El, z którym sąsiaduje przeznaczone do rozebrania maleńkie osiedle Ulpana.
>>>>
Potepiamy nienawistnikow ! takie osiedle to przyszlosc tych ziem . Wspanial proba realizacji tego jak powino wygladac wspolistnienie ludow na jednym terenie . Niech nic nie znieczeci tych ktorzy chca budowac takie osiedla ! Bóg jestz nimi . To ktoz przeciw nim ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:34, 13 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Premier Izraela krytykowany w związku z "flotyllą wolności"
Raport izraelskiego kontrolera państwa zarzucił premierowi Benjaminowi Netanjahu, że jego decyzja o przeprowadzeniu dwa lata temu akcji przeciwko flotylli płynącej do Strefy Gazy została podjęta bez pełnej i wyczerpującej analizy potencjalnych następstw.
31 maja 2010 roku wysadzeni ze śmigłowców i łodzi szturmowych izraelscy komandosi zaatakowali turecki prom Mavi Marmara, wchodzący w skład "flotylli wolności", która miała przełamać morską blokadę Strefy Gazy i dostarczyć tam 10 tys. ton pomocy humanitarnej. W ataku tym zginęło dziewięciu Turków, co spowodowało znaczne i trwałe pogorszenie dobrych wcześniej stosunków Turcji z Izraelem.
"W kierowanym i nadzorowanym przez premiera Beniamina Netanjahu procesie decyzyjnym wykryto zasadnicze i istotne uchybienia. Proces decyzyjny premiera odbywał się bez uporządkowanej, skoordynowanej i udokumentowanej pracy zespołowej, choć wyżsi przedstawiciele władz politycznych, wojskowych i wywiadowczych zdawali sobie sprawę, że turecka flotylla różni się od innych flotylli" - napisał w liczącym 153 stron raporcie kontroler państwa Micha Lindenstraus.
Dodał, iż Netanjahu "nie wziął pod uwagę, że zatrzymanie flotylli siłą spowoduje konfrontację z użyciem przemocy na pokładzie Mavi Marmara".
W odpowiedzi ma raport premier stwierdził, że "obywatele izraelscy cieszą się poziomem bezpieczeństwa, jakiego nie mieli przez lata" i jest to "bezpośrednim rezultatem odpowiedzialnego rządzenia i zdecydowanej polityki".
>>>>
Jak widzicie Izrael to bynajmniej jest Izra-hell . Sa tam rozni ludzie a spoleczenstwo jest niezalezne i robi i mysli co chce . Stad bynajmniej nie jest tak ze jest tam jednolity front nienawidzacy Arabow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:58, 14 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Szokujące przedstawienie dla palestyńskich dzieci.
Rzuć papierosa, złap za karabin - tak można określić przesłanie przedstawienia teatru lalek dla palestyńskich dzieci we Wschodniej Jerozolimie. Skandal potęguje fakt, że nawołujący do przemocy wobec Żydów spektakl został wystawiony przez organizację finansowaną ze środków ONZ.
Jak podaje portal RT News, dzieci, które zgromadziły się na przedstawieniu kukiełek w centrum wspólnotowym Burj Luq Luq, mogły się dowiedzieć, że "Jerozolima nie potrzebuje młodych z papierosami. Potrzebuje mężczyzn z karabinami maszynowymi". Jedna z postaci występujących w spektaklu śpiewała również piosenki wielbiące męczenników i opowiadała, że Żydzi mordują palestyńską młodzież. - Jerozolimo, nadchodzimy. Jerozolimo, nadszedł czas śmierci. Jerozolimo nie poddamy się wrogom i nie będziemy upokorzeni - śpiewała kukiełka.
Rosyjski portal podkreśla, że centrum Burj Luq Luq jest finansowane przez UNICEF i UNESCO. Organizacje te nie wydały na razie komunikatu w sprawie kontrowersyjnego spektaklu.
>>>>
Rzeczywiscie ohyda . Namawianie dzieci do samobojstwa . Szkoda slow . Satanizm . Nie mozna pod zadnym pretekstem zachecac dzieci aby popelnialy samobojstwa . To nie jest patriotyzm tylko obledny fanatyzm .
Takie dzialnia moga tylko spowowodowac duze ofiary i nic poza tym .
Widzicie tutaj jak Szatan dziala na osoby pokrzywdzony . Przez nienawisc aby w rozpaczy podejmowaly czyny szalone i zle ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:25, 15 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Zwolennik pojednania z Palestyńczykami uznany za terrorystę
Fiaskiem zakończyła się inicjatywa izraelskiego żołnierza, który po zakończeniu służby zamieszkał wśród Palestyńczyków, by działać na rzecz pojednania z nimi. Policja w Autonomii Palestyńskiej aresztowała go, a Izrael uznał za terrorystę - podał dziennik "Haarec".
Urodzony w byłym ZSRR Andriej Pszenicznikow przeniósł się po zwolnieniu z izraelskiej armii w pobliże Betlejem, zarabiając na życie jako kelner i robotnik budowlany. Artykuł opublikowany na łamach "Haareca" omówiła w piątek agencja dpa.
24-letni mężczyzna wyjaśnił, że chciał w ten sposób wykazać, iż życie wśród Palestyńczyków jest możliwe, jeżeli nie traktuje się ich jak wrogów. - Chciałem zrezygnować z przywilejów, które posiada syjonista, i uczestniczyć w politycznej walce o prawa Palestyńczyków - tłumaczył Pszenicznikow, który przyjechał do Izraela jedenaście lat temu.
Palestyńska policja aresztowała na wniosek władz izraelskich działacza na rzecz pojednania i deportowała go do Izraela. Tamtejsze władze uznały go za terrorystę, którego zamiarem było zniszczenie Izraela, jednak po pewnym czasie zwolniono go. Jego wniosek o zrzeczenie się izraelskiego obywatelstwa nie doczekał się odpowiedzi.
>>>>
No prosze ! Wspanialy czlowiek . Tacy maja ciezko ! Ale jak widzicie ROSJANIN !!! Tak . Tam tez sa wspaniali ludzie ! Oby jak najwiecej ! Oni sa PRZYSZLOSCIA !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:29, 18 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: rozpoczęły się deportacje nielegalnych imigrantów z Sudanu Płd.
Samolot ze 127 nielegalnymi imigrantami z Sudanu Południowego, w tym dziećmi i kobietami, wyleciał w niedzielę wieczorem z Izraela w ramach pierwszego etapu deportacji afrykańskich imigrantów do ich krajów pochodzenia - poinformował dziennik "Maariw".
Imigranci, którzy zgodzili się opuścić Izrael, otrzymali po tysiąc euro na osobę dorosłą i 400 euro dla dziecka.
Według izraelskiego MSW w niedzielę kontynuowano rozpoczętą przed tygodniem akcję aresztowań nielegalnych imigrantów - zatrzymano ponad 300 imigrantów, w większości Sudańczyków z Południa, którzy mają być deportowani, a ponad 500 innych osób zgodziło się wyjechać dobrowolnie.
Rząd zdecydował w pierwszej kolejności deportować 1,5 tys. obywateli Sudanu Południowego i ok. 2 tys. obywateli Wybrzeża Kości Słoniowej o nieuregulowanej sytuacji prawnej.
Według danych rządowych w Izraelu przebywa nielegalnie około 60 tysięcy Afrykanów. Większość z nich to Erytrejczycy i Sudańczycy, którzy nie mogą być deportowani ze względu na grożące im niebezpieczeństwo w swoich krajach.
W tym miesiącu wyrok sądu otworzył drogę do deportacji imigrantów z Sudanu Południowego. W swojej decyzji sąd uznał, że mieszkańcom Sudanu Płd. nie grozi niebezpieczeństwo po powrocie do kraju i jako grupie nie należy im się zbiorowa ochrona.
Oficjalne szacunki mówią, że w Izraelu znajduje się około 1500 Sudańczyków z Południa.
>>>>
To juz jest hanba a nie polityka migracyjna . Wiemy co tam sie dzieje ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:05, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
ONZ: Zarówno władze izraelskie, jak i palestyńskie stosują cenzurę.
Zarówno rząd Izraela, jak i władze palestyńskie na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy ograniczają wolność słowa poprzez restrykcyjne przepisy, zastraszanie dziennikarzy i cenzurę - powiedział specjalny sprawozdawca ONZ ds. wolności słowa Frank La Rue.
Te i inne praktyki paraliżują działalność dziennikarzy i pokojowych manifestantów - podkreślił La Rue, prezentując raport w tej sprawie przed Radą Praw Człowieka ONZ w Genewie.
Wskazał m.in. na przyjęte rok temu prawo, w myśl którego władze Izraela mogą karać grzywną organizacje publiczne, które upamiętniają tzw. Nakbę (arab. katastrofa), jak Palestyńczycy nazywają wygnanie i ucieczkę ponad 700 tys. osób z ziem, na których w 1948 roku powstał Izrael. Zdaniem La Rue takie przepisy "podważają prawo Palestyńczyków do swobodnego wyrażania poglądów oraz pielęgnowania własnej historii i kultury".
Zakwestionował też przepis izraelskiego prawa cywilnego, które za przestępstwo uznaje nawoływanie do bojkotu Izraela i jego towarów, oraz planowane zaostrzenie przepisów dotyczących zniesławienia.
Sprawozdawca ONZ zaapelował do Izraela, aby zniósł przymus kierowania każdego artykułu o bezpieczeństwie narodowym do cenzora wojskowego.
Nie bez winy są również palestyńskie władze na Zachodnim Brzegu Jordanu, które - jak powiedział La Rue - wymagają od wydawców specjalnych licencji na prowadzenie działalności i stosują cenzurę na podstawie szerokich i niejasnych kryteriów. Wyraził przy tym zaniepokojenie doniesieniami o nękaniu internautów, którzy na Facebooku zamieścili nieprzychylne komentarze o palestyńskim prezydencie Mahmudzie Abbasie.
W przypadku radykalnego Hamasu, który od 2007 roku rządzi Strefą Gazy, La Rue przypomniał nowe prawo, w myśl którego zagraniczni dziennikarze muszą podawać miejscowe źródła cytowane w tekstach. Taki wymóg - wskazał - może prowadzić do stosowania autocenzury przez media.
Skrytykował też brutalne rozbijanie pokojowych manifestacji oraz "nieuzasadnione aresztowania i zatrzymania uczestników protestów i dziennikarzy relacjonujących protesty".
Rząd Izraela i władze Autonomii Palestyńskiej zapewniły, że będą "w pełni współpracować" z ONZ w sprawie zgłoszonych nieprawidłowości. Rzecznik prasowy Hamasu nazwał raport "oszczerczym".
>>>>
ak . Trudno nazwac te kraje wzorem demokracji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:55, 22 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Palestyński lekarz polskim konsulem honorowym w Betlejem
Polska ma pierwszego konsula honorowego w Autonomii Palestyńskiej. Został nim pediatra Rafik Riszmałi, który studia medyczne kończył w Polsce. W czwartek na oficjalnej ceremonii z udziałem polskich dyplomatów doktor Riszmałi otworzył biuro konsulatu w Betlejem.
"Czuję się zaszczycony, że zostałem wybrany. W pewnym sensie funkcję konsula honorowego wypełniam od kilku lat, tylko bez biura i bez oficjalnego tytułu" - powiedział Riszmałi w rozmowie z PAP.
Wraz z żoną Ewą, Polką z Łodzi, prowadzą dom otwarty. W odwiedziny przychodzą polscy turyści, wolontariusze, pracownicy organizacji pozarządowych, zakonnice z betlejemskiego zakonu elżbietanek, dyplomaci i dziennikarze.
"Mamy nadzieję, że konsulat będzie pełnił rolę miejsca takich spotkań, stanie się ośrodkiem kulturalno-społecznym i informacyjnym dla Polaków przyjeżdżających do Ziemi Świętej" - powiedział Riszmałi.
Konsul honorowy na własny koszt musi otworzyć biuro i pokryć koszty prowadzenia konsulatu. Jest mianowany na pięć lat.
O Riszmałim ciepło wyrażają się polskie elżbietanki prowadzące sierociniec w Betlejem. Mówią o nim, że to ich dobroczyńca i opiekun. Leczy dzieciaki i siostry, jak trzeba przyjeżdża nawet w środku nocy. Wraz z rodziną odwiedza często siostry, przywozi prezenty dla dzieci.
W uroczystości otwarcia konsulatu wziął udział Przedstawiciel RP w Ramallah Bogusław Ochodek, dyplomaci polskiej ambasady w Tel Awiwie i europejskich placówek w Betlejem, wysocy urzędnicy władz Autonomii Palestyńskiej oraz przedstawiciele zrzeszenia palestyńskich absolwentów polskich uczelni.
"Zanim przyjechałem pierwszy raz do Betlejem, miałem już to miasto w sercu. Dla nas Polaków to takie specjalne i ważne miejsce" - powiedział Ochodek w rozmowie z PAP. Dodał, że liczy, że konsulat przyczyni się do pomyślnego rozwoju stosunków polsko-palestyńskich.
W swoim przemówieniu podczas uroczystości otwarcia Ochodek podkreślił, że Polacy są trzecią najliczniejszą narodowością odwiedzającą Betlejem; w zeszłym roku przyjechało tu 115 tys. polskich pielgrzymów.
Rafik Riszmałi przyjechał na studia do Polski w 1975 roku, skończył Akademię Medyczną w Łodzi. W Polsce urodziła się dwójka jego dzieci: Suad i Kuba. W 1988 roku wraz z rodziną wrócił do rodzinnego Bet Sahour, miasteczka przylegającego do Betlejem. Jego najmłodsza córka Dina, urodziła się już w Betlejem.
Konsulat mieści się przy głównej ulicy w Betlejem, prowadzącej do Placu Żłóbka i Bazyliki Narodzenia Pańskiego. To pierwszy polski honorowy konsulat na terytoriach palestyńskich. Polska ma trzy konsulaty honorowe w Izraelu: w Jerozolimie, w Beer Szewie i w Hajfie.
>>>>
No prosze ,,łodzianin '' :O))))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:50, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Seria izraelskich nalotów na Strefę Gazy.
2 Palestyńczyków zginęło, a ponad 20 zostało rannych w ciągu ostatnich 24 godzin w rezultacie serii izraelskich ataków lotniczych na rządzoną przez radykalny Hamas Strefę Gazy - poinformowały w nocy z piątku na sobotę miejscowe źródła palestyńskie.
Do ataków doszło mimo ogłoszonego w ub. środę kolejnego rozejmu między Hamasem i Izraelem.
Izraelski rzecznik wojskowy potwierdził, że atakowane były "komórki terrorystyczne" na północy Strefy Gazy. Jako przyczynę nalotów podano wystrzelenie stamtąd pocisków rakietowych na rejon miasta Aszkelon, w Izraelu.
Hamas deklaruje od pewnego czasu gotowość przestrzegania rozejmu z Izraelem pod warunkiem wzajemności. Jednak nie panuje nad radykalnymi ugrupowaniami w Strefie Gazy, złożonymi z dżihadystów i salafitów, często byłych członków Hamasu, którzy regularnie ostrzeliwują terytorium Izraela pociskami rakietowymi.
Izrael odpowiada na te ataki nalotami. W ostatnim okresie doszło do kolejnego nasilenia ataków i odwetowych nalotów izraelskich. Analitycy podkreślają, że w tych warunkach żadne porozumienie rozejmowe nie ma szans na utrzymanie się.
>>>>
Czyli tym razem to nie wojna z Hamasem tylko z ,,dzikimi bojownikami'' ... Jak juz powtarzalem nie jest w interesie Palestynczykow prowokowanie nalotow bo oni najbardziej na nich traca . Walak tez musi kierowac rozum to znaczy musi byc zgodna z zasdami taktyki i strategii a nie byc kierowana emocjami i checia zemsty . Bo emocjami kieruje wtedy skoro nie rozum to kto ??? ... szatan ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:50, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: aresztowano ortodoksów w związku ze zbezczeszczeniem Yad Vashem
Izraelska policja poinformowała o aresztowaniu trzech ultraortodoksyjnych żydów podejrzanych o zbezczeszczenie dwa tygodnie temu instytutu Yad Vashem w Jerozolimie. Na terenie instytutu zostały namalowane hasła antysyjonistyczne.
Mężczyźni, w wieku 18, 26 i 27 lat, należą do ultraortodoksyjnego nurtu sprzeciwiającego się istnieniu państwa Izrael; przyznali się do popełnienia aktu wandalizmu - powiedział rzecznik policji Micky Rosenfeld. Jeszcze dzisiaj mają oni stanąć przed sądem w Jerozolimie.
W 12 miejscach w ramach kompleksu Yad Vashem umieszczono dwa tygodnie temu hasła w rodzaju: "Hitlerze, dziękujemy za Szoah".
Niektóre z graffiti oskarżały założycieli Izraela o to, że w tajemnicy sprzyjali wymordowaniu sześciu milionów Żydów w czasie II wojny światowej, żeby przyspieszyć utworzenie w 1948 roku żydowskiego państwa. Wszystkie napisy były po hebrajsku.
Niektóre ultraortodoksyjne nurty wśród żydów odrzucają zdecydowanie współczesne państwo Izrael; wierzą, że z ustanowieniem państwa żydowskiego należy poczekać na Mesjasza.
Premier Benjamin Netanjahu nazwał graffiti oburzającymi i ocenił, że trudno uwierzyć, iż "do wypisania takich rzeczy zdolna była istota ludzka".
Powołany w 1953 roku Yad Vashem bada i dokumentuje zagładę Żydów w czasie II wojny światowej. Jest również miejscem pamięci o ofiarach Holokaustu.
>>>>
jak widzicie wcale nie Arabowie sa najwiekszymi przeciwnikami Izraela ...
Tylko ... inni żydzi ... Moze to dla was byc szok bo miedzynarodowi potentaci z tego narodu staraja sie prezentowac swoich jako zwarty mur niczym sie nie rozniacy . Podobnie Wyborcza i stad mylne wrazenie jakoby byli jak jeden czlowiek . Choc istotnie JEST TO CYWILIZACJA KOLEKTYWNA . Czyli jednostka niczym grupa wszystkim . Cywilizacje tego typu przewazaja . W Europie na skutek nauki Kościoła mamy prsonalizm czyli kazda osoba jest wazna jako ona . Ale taka Japonia czy Chiny to zupelnie na odwrot ... Oczywiscie dzis juz wsystkie ludy chca byc wolne i kazdy chce byc wazny stad nawet w Japonii zanika kolektywizm a w Izraelu tym bardziej bo zyli wsrod chrzescijan . Ale wyrazenie ,,żydzi trzymaja sie razem'' nadal ma w sobie cos ... Co nie znaczy ze w 100 % wyjasnia . Ma w sobie cos ale tylko cos ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:24, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Putin ostrzega przed jednostronnym działaniem na Bliskim Wschodzie.
Prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł odwiedzając Zachodni Brzeg Jordanu przed podejmowaniem na Bliskim Wschodzie jednostronnych działań w konflikcie między Palestyńczykami a Izraelczykami.
- Jestem przekonany, że wszelkie podejmowane jednostronnie działania nie służą rozwiązaniu konfliktu - powiedział Putin w Betlejem po spotkaniu z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem.
Agencja AP interpretuje słowa Putina jako "zawoalowaną krytykę" pod adresem władz Izraela w związku z kontynuowaniem przez nie polityki budowania osiedli żydowskich na zdobytych w czasie wojny terenach palestyńskich.
Jak podkreślił Putin, jego rozmowy z Abbasem dotyczyły poszukiwania dróg przezwyciężenia impasu w procesie pokojowym. Prezydent Rosji podkreślił zasługi prezydenta Autonomii w staraniach o pokojowe rozwiązanie w oparciu o koncepcję dwóch państw.
Abbas zapewnił, że negocjacje z Izraelem pozostają jego głównym celem. Jego zdaniem należy powrócić do pomysłu zorganizowania w Moskwie międzynarodowej konferencji pokojowej. Ujawnił, że zwrócił się do Putina z prośbą o pomoc w nakłonieniu Izraela do zwolnienia palestyńskich bojowników przetrzymywanych w izraelskich więzieniach od połowy lat 1990.
W poniedziałek podczas pierwszej od siedmiu lat wizyty w Izraelu Putin rozmawiał z premierem Benjaminem Netanjahu na temat sporu nuklearnego z Iranem i konfliktu w Syrii. Putin wezwał Izrael i Palestynę do natychmiastowego powrotu do stołu rokowań. Netanjahu poprosił Putina, by przekazał Abbasowi zaproszenie do wznowienia rozmów pokojowych. - Musimy zacząć rozmawiać - zaznaczył premier.
Izraelsko-palestyńskie rozmowy o warunkach powstania państwa palestyńskiego zostały zerwane w 2008 roku. Wszystkie próby powrotu do stołu rozmów kończyły się dotychczas ze względu na zasadnicze różnice zdań między Netanjahu a Abbasem niepowodzeniem.
>>>>
Potepiamy pouczenia bandytow . Palestynczycy beda podejmowac dzialania zarowno jednostronne jak dwustronne czy wielostronne zaleznie co bedzie dla nich dobre . RAD NAM NIE POTRZEBA !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:15, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ambasada Izraela interweniowała w tarnowskim liceum
Ambasada Izraela interweniowała w tarnowskim liceum w sprawie zaproszenia na pogadankę palestyńskiego działacza. Sprawę bada MSZ – donosi "Gazeta Wyborcza".
Omar Faris – szef Pozarządowego Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków w Polsce miał wystąpić pod koniec czerwca w I LO w Tarnowie i przedstawiać problemy polityki bliskowschodniej.
- Nikt z ambasady nie naciskał na odwołanie spotkania. Nasz pracownik chciał tylko zwrócić uwagę, że to bardzo trudny temat, który wymaga pokazania różnych aspektów – mówi Michał Sobelman, rzecznik izraelskiej ambasady.
>>>>
Nie naciskal bo to juz zrozumiale samo przez sie ze takich spotkan robic nie wolno ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:30, 02 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Władze palestyńskie: zatrzymano 200 osób za nielegalny obrót bronią
W ramach walki z nielegalnym obrotem bronią władze Autonomii Palestyńskiej zatrzymały w ostatnich tygodniach około 200 osób, w tym funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa - poinformował w poniedziałek rzecznik palestyńskiej policji.
Jak twierdzą palestyńscy urzędnicy, prowadzona obecnie operacja jest nietypowa, gdyż dotyczy także osób związanych z ugrupowaniem Fatah prezydenta Autonomii Mahmuda Abbasa. Poprzednie działania służb bezpieczeństwa skierowane były głównie przeciwko Hamasowi i Islamskiemu Dżihadowi, radykalnym ugrupowaniom konkurującym z Fatahem.
Spośród około 200 osób, zatrzymanych od maja, zwolniono około połowę, która zdecydowała się na zaprzestanie działalności. Przechwycono w ramach akcji około 100 sztuk broni - poinformował rzecznik policji Adnan Damiri. Operacja prowadzona była głównie w okręgu Dżenin na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Powodem rozpoczęcia kampanii był m.in. majowy ostrzał domu gubernatora Dżeninu, Kadury Musy. Wśród zatrzymanych znajdują się osoby podejrzewane o organizację tego ataku. Na pozostałych ciążą zarzuty nielegalnego handlu bronią, wymuszeń i ataków na funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa - powiedział Damiri.
Ostatnia akcja jest największą tego typu kampanią prowadzoną od 2007 roku. Działania sił bezpieczeństwa Abbasa spotkały się z uznaniem ze strony Izraela - pisze agencja AP.
Islamscy bojownicy Hamasu w roku 2007 przejęli władzę w Strefie Gazy, usuwając stamtąd siły podległe Abbasowi. W odpowiedzi Abbas zaostrzył działania przeciwko przedstawicielom Hamasu na Zachodnim Brzegu. Od tego czasu istnieją także dwa palestyńskie rządy: Hamasu w Strefie Gazy i uznawany przez społeczność międzynarodową rząd Autonomii Palestyńskiej, którego władza faktycznie ogranicza się tylko do Zachodniego Brzegu Jordanu, gdzie stacjonują też wojska izraelskie.
>>>>>
Powszechny obrot bronia bynajmniej nie wzmacnia Palestyny i nie przybliz ajej wolnosci . Rosnie ilosc band ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:18, 04 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Szwajcarscy naukowcy: Arafat mógł zostać otruty radioaktywnym polonem
Zmarły osiem lat temu legendarny przywódca Palestyńczyków Jaser Arafat mógł zostać otruty radioaktywnym polonem 210. Przeprowadzone w Szwajcarii badania ubrań, które Arafat nosił przed śmiercią, wykazały podwyższoną zawartość radioaktywnej substancji.
Wdowa po Arafacie, Suha, opowiedziała się w wywiadzie dla telewizji Al-Dżazira za ekshumacją ciała męża. Zakłócenie spokoju zmarłego, zakazane w islamie, byłoby w tym przypadku prawdopodobnie uzasadnione, gdyż chodzi o wyjaśnienie zbrodni - powiedziała Suha. Wyraziła nadzieję na wydanie w tej sprawy fatwy - islamskiej opinii prawnej.
Wykonanie badania ubrań Arafata w specjalistycznym laboratorium w Lozannie zleciła Al-Dżazira. Szwajcarscy naukowcy poddali analizie nie tylko odzież lecz także inne przedmioty, których Arafat używał przed śmiercią.
Główny palestyński negocjator Saeb Erekat zaapelował w środę o powołanie międzynarodowej komisji dla wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci przywódcy Palestyńczyków. - Międzynarodowe gremium musi zbadać, kto ponosi odpowiedzialność za śmierć Arafata - powiedział Erekat.
Legendarny przywódca Organizacji Wyzwolenia Palestyny, a w latach 1994-2004 prezydent Autonomii Palestyńskiej zmarł po długiej chorobie w listopadzie 2004 roku we francuskim szpitalu wojskowym w Clamart. Jak pisze agencja dpa, już wtedy spekulowano o możliwości podania mu trucizny. Przyczyna śmierci pozostała w końcu niewyjaśniona. Zatrucia radioaktywną substancją nie brano wówczas pod uwagę.
W rozmowie z Al-Dżazirą wdowa po Arafacie uznała za nieprawdziwe doniesienia medialne, sugerujące, że po śmierci męża to właśnie ona sprzeciwiła się sekcji zwłok. - Lekarze nie proponowali wówczas sekcji - wyjaśniła Suha.
W roku 2006 w Londynie otruty został polonem 210 były funkcjonariusz KGB i FSB Aleksandr Litwinienko. Szkodliwą substancję podano mu prawdopodobnie w herbacie.
>>>>
Czyli jak Litwinienko . Czyli co radzieccy ? Putin ?? O co im chodzilo ? Aby wybuchla wojna ??? Chyba cos jednak nie wyszlo ...
Nawiasem mowiac jak widzicie nie musieli go zapraszac do Smolenska i stracac samolotu jak niektore swiry sugeruja ze niby tak KGB dokonuje zbrodni ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 14:19, 04 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|