Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Katastrofa cywilizacyjna w Polsce!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 51, 52, 53 ... 70, 71, 72  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:08, 06 Sty 2018    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Katowice: Pobiły nastolatkę na przystanku. Szuka ich policja
Katowice: Pobiły nastolatkę na przystanku. Szuka ich policja

Dzisiaj, 6 stycznia (11:36)

Policjanci z Katowic prowadzą poszukiwania trzech młodych kobiet w związku z pobiciem nastolatki na przystanku autobusowym. Opublikowali ich wizerunki i proszą o pomoc wszystkich, którzy je rozpoznają.
Zdjęcia z monitoringu
/Śląska policja /

Jak podaje katowicka policja, pobicie miało miejsce 29 września 2017 r. na przystanku autobusowym "Józefowiec Ściegiennego 1" przy ul. Ściegiennego w Katowicach. Wizerunki poszukiwanych młodych kobiet utrwaliły kamery z pobliskiego lokalu, który wcześniej odwiedziły.

Pobita nastolatka to mieszkanka Siemianowic Śląskich. Policja nie podaje, jak poważnych obrażeń doznała. Nie informuje też szerzej o okolicznościach samej napaści.

Wszystkie osoby, które mają informacje mogące pomóc w ustaleniu tożsamości kobiet widocznych na zdjęciach lub były świadkami tego zdarzenia, proszone są o kontakt z policjantami z Komisariatu Policji II w Katowicach pod numerem całodobowo tel. 32 200 36 50, 32 200 36 87 lub 112, email: [link widoczny dla zalogowanych].

...

Niestety cos o czym historia miliczy. Nie przypominam sobie zeby kiedykolwiek narzekali na grasujace bandy dziewczat NAWET PODCZAS WOJNY!!! A historia zna wszelkie patologie. Tak źle to nie bylo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:47, 08 Sty 2018    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Samochodowy rajd w Krakowie. 20-latek staranował kilkanaście aut
Samochodowy rajd w Krakowie. 20-latek staranował kilkanaście aut

Dzisiaj, 8 stycznia (13:01)
Aktualizacja: Dzisiaj, 8 stycznia (13:34)

Krakowska policja szuka młodego mężczyzny, który w niedzielę nad ranem zniszczył kilkanaście samochodów. Funkcjonariusze znają już jego tożsamość. Podejrzewają, że 20-latek był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.


Do samochodowego rajdu, który skończył się zniszczeniem 16 aut, doszło w niedzielę około 4 nad ranem. Większość samochodów została staranowana na nowohuckim osiedlu Kolorowym.

Policjanci znają już tożsamość sprawcy.

Wiemy, kto to jest. 20 lat, student jednej z krakowskich uczelni. Jest spoza Małopolski, tutaj przyjechał studiować - powiedziała RMF FM nadkom. Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.

Funkcjonariusze apelują, by mężczyzna sam zgłosił się do komisariatu.
"Rajd zniszczeń" w Krakowie. 20-latek staranował 16 samochodów
/TVN24/x-news

...

Kraków: Internetowa randka zakończona napaścią

Dzisiaj, 8 stycznia (12:06)

Policja zatrzymała kobietę i dwóch mężczyzn, którzy odpowiedzą za rozbój i brutalne pobicie 23-latka. Dziewczyna umówiła się z ofiarą przez internet na randkę w górach. 23-latek został uprowadzony, pobity i okradziony.
Kraków: Internetowa randka zakończona napaścią
/Paweł Pawłowski /arch. RMF

Cała trójka usłyszała już prokuratorskie zarzuty, m.in. pozbawienia wolności, dokonania rozboju i uszkodzenia ciała. Grozi im do 12 lat więzienia. Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie.

Historia rozpoczęła się na portalu internetowym. Tam 23-latek nawiązał kontakt ze swoją byłą znajomą i umówił się z nią na randkę.

Do umówionej randki w górach nie doszło ponieważ dziewczyna wystawiła młodego mężczyznę swojemu chłopakowi. Ten razem z kolegą porwał go, okradł i pobił - informuje policja.

23-latek stracił torbę sportową z rzeczami osobistymi oraz portfel z dokumentami i kartami bankowymi. Podczas wizyty w komisariacie, mężczyzna na tyle źle się poczuł z powodu obrażeń, że musiał trafić do szpitala.

Jeszcze w listopadzie policjanci z Krakowa zatrzymali dwoje sprawców i odnaleźli rzeczy zabrane 23-latkowi. Trzeciego ze sprawców zatrzymano na początku stycznia.

...

Mlodziez nam wyrosla. Satanistyczna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:46, 09 Sty 2018    Temat postu:

Jest śledztwo ws. afery w Polskim Związku Kolarskim. "Szkoda majątkowa w wielkich rozmiarach"

Dzisiaj, 9 stycznia (10:05)

Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie wyrządzenia w Polskim Związku Kolarskim "szkody majątkowej w wielkich rozmiarach". Według prokurator Agnieszki Zabłockiej-Konopki śledztwo dotyczy "nadużycia udzielonych uprawnień lub niedopełnienia ciążących obowiązków w latach 2010-17 w Pruszkowie przez osoby zobowiązane na podstawie przepisu ustawy do zajmowania się sprawami majątkowymi Polskiego Związku Kolarskiego".
Jest śledztwo ws. afery w Polskim Związku Kolarskim. "Szkoda majątkowa w wielkich rozmiarach"
/Monika Kamińska /RMF FM

Prokuratura wstępnie oszacowała powstałą w tym czasie szkodę majątkową w PZKol na kwotę ponad miliona złotych. "Jest to kwota przyjęta na początkowym etapie, której faktyczne rozmiary będą szczegółowo weryfikowane w toku postępowania przygotowawczego" - zaznaczono w postanowieniu.
Prezes Polskiego Związku Kolarskiego o aferze obyczajowej: Próba destabilizacji

Śledczy przypominają, że sprawa została wszczęta po pisemnym zawiadomieniu złożonym przez podsekretarza stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki o możliwości popełnienia przestępstwa wyrządzenia szkody majątkowej, które zawierało także "informacje wskazujące na możliwość zaistnienia czynów zabronionych o charakterze korupcyjnym oraz przeciwko wolności seksualnej i obyczajności". Prokuratura nie otrzymała jednak do tej pory materiałów z audytu, "który według Zawiadamiającego został sporządzony w określonym zakresie przez podmiot świadczący usługi księgowe, audytorskie i doradcze oraz miał dotyczyć różnych aspektów działalności Polskiego Związku Kolarskiego". "W ramach toczącego się śledztwa przeprowadzone zostaną dowody z dokumentów oraz z zeznań świadków celem wyjaśnienia ujawnionych dotychczas informacji i okoliczności sprawy, dokonania ich oceny karnoprawnej, ustalenia czy zostały popełnione czyny zabronione przedstawione w pisemnym doniesieniu, a także osób pokrzywdzonych" - informuje prokuratura.
Związek zadłużony i bez sponsorów
Zastraszanie, seks z podopiecznymi, gwałt. Skandal w Polskim Związku Kolarskim

Kryzys w Polskim Związku Kolarskim trwa od kilku miesięcy. Federacja utraciła sponsorów, jest poważnie zadłużona. Na dodatek 25 listopada były wiceprezes PZKol Piotr Kosmala powiedział portalowi WP SportoweFakty, że "ważna osoba w środowisku kolarskim" miała się dopuścić czynów ohydnych jak zastraszanie, seks z podopiecznymi, w tym z nieletnimi, a nawet gwałt, a w grę miały wchodzić też nadużycia finansowe. Po publikacji minister sportu Witold Bańka wezwał cały zarząd związku do natychmiastowej dymisji. Do 1 grudnia ustąpiło ośmiu z dziewięciu członków zarządu PZKol, ale nie zrobił tego prezes Dariusz Banaszek.

22 grudnia odbył się nadzwyczajny zjazd PZKol, podczas którego tylko 16 delegatów głosowało za odwołaniem Banaszka. Przeciwnego zdania było 48. Pięciu wstrzymało się od głosu. W tej sytuacji zrezygnowano w przeprowadzenia nowych wyborów prezesa. Wybrano natomiast nowy zarząd, w którym znalazły się jedynie osoby rekomendowane przez Banaszka.

(ug)
RMF FM/PAP

...

Cos z tym trzeba bylo zrobic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:52, 09 Sty 2018    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Kompletnie pijany kierowca autobusu przez kilka godzin woził pasażerów
Kompletnie pijany kierowca autobusu przez kilka godzin woził pasażerów

Dzisiaj, 9 stycznia (11:52)

​Prawie 3 promile alkoholu w organizmie miał kierowca autobusu miejskiego wożący pasażerów ulicami Jastrzębia-Zdroju. Wszystko wskazuje na to, że w takim stanie jeździł przez blisko siedem godzin, nie wzbudzając niczyich podejrzeń. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Kierowca autobusu miejskiego miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie.
/KMP w Jastrzębiu Zdroju /Policja
REKLAMA


Rzeczniczka jastrzębskiej policji mł. asp. Bogusława Dudek powiedziała we wtorek, że pijany kierowca został zatrzymany w poniedziałek o godz. 12:40 na przystanku przy ulicy Arki Bożka.

Chwilę wcześniej oficer dyżurny jastrzębskiej komendy otrzymał telefoniczną informację o kierowcy autobusu miejskiego, który może znajdować się pod wpływem alkoholu. Pochodziła ona od pracownika przedsiębiorstwa komunikacji, którego z kolei o podejrzanym stanie kierowcy poinformowała osoba prowadząca inny pojazd - powiedziała Dudek.

Gdy policjanci zatrzymali 44-letniego kierującego autobusem, okazało się, że ma prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Po zatrzymaniu powiedział policjantom, że pił piwo poprzedniego dnia.

Jak powiedziała Dudek, mężczyzna rozpoczął pracę wcześnie rano - stawił się w pracy o 5:20, a 10 minut później wyruszył na trasę. Przez tyle godzin po pijanemu woził pasażerów. Nic nie wskazuje, by pił podczas pracy. Został zatrzymany, kiedy już kończył zmianę. Policja ustala teraz, ilu przewiózł pasażerów. Analizowany jest monitoring autobusu.

44-latek, mieszkaniec Jastrzębia, już stracił prawo jazdy. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia.

...

Niestety ,,rodacy".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:14, 10 Sty 2018    Temat postu:

Przerażające dane o paleniu nastolatków. Ilu z nich sięga po papierosa?
Dzisiaj, 10 stycznia (14:4Cool

Prawie połowa nastolatków w wieku 13-15 ma już za sobą próbę palenia papierosów – poinformowano w środę w Warszawie z okazji rozpoczęcia kierowanej do młodzieży ogólnopolskiej kampania antynikotynowej „Nie spal się na starcie”.
Zdjęcie ilustracyjne
/Pexels photo /Internet


Ekspert kampanii prof. Adam Fronczak, kierownik Zakładu Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Warszawskiego, podkreślił na spotkaniu z dziennikarzami i uczniami gimnazjów, że młodzi ludzie chcą spróbować palenia papierosów, bo to kojarzy się ze światem dorosłych.

Kampania ma przekonać do tego, żeby nastolatki jedynie spróbowały, jeśli już muszą, ale nie zaczęły palić papierosów - podkreślił specjalista. Okres dorastania - przekonywano podczas konferencji - ma kluczowe znacznie dla kampanii antynikotynowych i uzależnienia się od nikotyny.

W ramach kampanii w każdej szkole podstawowej i gimnazjum ma być pokazywany film edukacyjny przedstawiający negatywne skutki palenia papierosów wśród nastolatków.

Film składa się z kilku części i uczestniczą w nim ambasadorzy kampanii, którzy są często idolami ludzi młodych: piosenkarka i aktorka Natalia Lesz, prezenterki 4Fun.tv i trenerki fitness Ilona i Milena Krawczyńskie, Miss Polonia 2016 Izabella Krzan, mister Polski 2016 Jan Dratwicki oraz juror You Can Dance, tancerz i choreograf Maciej "Gleba" Florek.

W ramach kampanii adresowanej do dzieci i młodzieży w wieku 12-16 lat rozpisano również konkurs na kolejną, własną sekwencję filmu edukacyjnego pokazującego szkodliwość sięgania po pierwszego papierosa. Główną nagroda jest 10 tys. zł. Szczegóły konkursu na stronie: [link widoczny dla zalogowanych]

Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z 2014 r., prawie połowa nastolatków w wieku 13-15 ma już za sobą próbę palenia.

Jeszcze bardziej niepokojące są wyniki międzynarodowego projektu ESPAD 2011 (European School Survey Project on Alcohol and Drugs), którymi objęto uczniów II klas gimnazjalnych oraz II klas ponadgimnazjalnych w trzech dużych miastach Polski. Wynika z niego, że aż 57,2 proc. gimnazjalistów przynajmniej raz zapaliło papierosa, a prawie 30 proc. zrobiło to w ostatnich 30 dniach.

Sondaż specjalistów Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach (ówczesnej Akademii Świętokrzyskiej) ujawnił w 2011 r., że co 10. dziecko woj. świętokrzyskiego sięgnęło po pierwszego papierosa przed ukończeniem 9. roku życia i tyle samo (ok. 10 proc.) uzależniło się od nikotyny już w wieku 12-14 lat.

Prof. Fronczak podczas spotkania przytoczył dane, z których wynika, że w naszym kraju pali papierosy 8-10 proc. chłopców oraz 6-7 proc. dziewcząt w wieku 11-15 lat. W jednej ze szkół średnich w Lublinie do palenia papierosów przyznało się 25 proc. uczniów i aż dwa razy więcej dziewcząt - podkreślił.

Wszyscy eksperci przekonywali, że dzieci i młodzież paląca papierosy częściej uzyskuje słabsze wyniki w nauce i gorzej wypada w testach. Między jednym i drugim występuje związek przyczynowo-skutkowy, wskazuje na to wiele badań - podkreśliła Magdalena Cedzyńska. Wdychany przez nastolatków dym tytoniowy powoduje niedotlenienie mózgu i zaburza jego rozwój.

...

To oczywiscie ma charakter demoniczny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:31, 12 Sty 2018    Temat postu:

Zabrze: Matka podpaliła 29-letniego syna. "Płonął jak pochodnia"


Dzisiaj, 12 stycznia (09:54)
​Rodzinny dramat w Zabrzu. 50-letnia kobieta podpaliła w mieszkaniu swojego 29-letniego syna. Mężczyzna leży w szpitalu, kobieta usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa i na trzy miesiące trafiła do aresztu.

​Rodzinny dramat w Zabrzu. 50-letnia kobieta podpaliła w mieszkaniu swojego 29-letniego syna. Mężczyzna leży w szpitalu, kobieta usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa i na trzy miesiące trafiła do aresztu.Zatrzymana kobieta/Policja
Między matką a synem od dawna narastał konflikt. W końcu kobieta nie wytrzymała i kiedy mężczyzna zasnął, zapalniczką podpaliła jego ubranie, po czym wyszła z mieszkania.
Kiedy mężczyzna się ocknął, zbiegł do sąsiadki. Jak mówiła kobieta, 29-latek płonął jak pochodnia. Sąsiadka ugasiła ogień i wezwała pogotowie.
Początkowo przypuszczano, że mężczyzna mógł zasnąć z papierosem. W czasie przesłuchania jego matka przyznała, że to ona podpaliła syna. Badanie trzeźwości wskazało także, że miała 2 promile alkoholu w organizmie.
Stan 29-latka jest poważny. Trafił do siemianowickiego szpitala. Ciało ma poparzone w około 40 proc. Niestety, ucierpiały także jego drogi oddechowe.
(az)
Marcin Buczek


Szok!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:10, 12 Sty 2018    Temat postu:

Czarna seria zaginięć w Rzeszowie


Dzisiaj, 12 stycznia (13:59)
Rzeszowska policja nadal poszukuje 4 zaginionych osób - trzech mężczyzn i jednej kobiety, którzy po raz ostatni byli widziani na przełomie sylwestra i Nowego Roku. Tylu zaginięć w tak krótkim czasie nie było od dawna - podkreśla policja, która nie wiąże ze sobą tych spraw.

Dwa tropy prowadzą na brzeg Wisłoka. To tam, nieopodal bulwarów, pomiędzy mostem Mazowieckiego a zaporą wodną znaleziono damską torebkę, a w niej dokumenty należące do zaginionej 1 stycznia Aleksandry Kowalczyk.
38-letnia prawniczka oraz wykładowczyni wyszła z domu nad ranem, nikomu z rodziny nie powiedziała, dokąd się udaje. Monitoring miejski zarejestrował moment, kiedy kobieta szła w kierunku kładki dla pieszych.
Torebkę znalazła kobieta spacerująca bulwarami po stronie Nowego Miasta.
Zaginiona Aleksandra Kowalczyk /Podkarpacka Policja /Policja
Zaginiona Aleksandra Kowalczyk/Podkarpacka Policja /Policja
Nad Wisłok prowadzi także drugi trop.
Dzień wcześniej - w sylwestra - około południa kamery zarejestrowały, jak 46-letni Robert Kusior przechodził w pobliżu szpitala Chopina oraz III Liceum Ogólnokształcącego. Ślad za nim urywa się w okolicach mostu Lwowskiego nad Wisłokiem.
Zaginiony Robert Kusior /Podkarpacka Policja /Policja
Zaginiony Robert Kusior/Podkarpacka Policja /Policja
Policjanci natychmiast zaczęli przeszukiwać oba brzegi rzeki, pomiędzy zaporą a mostem Mazowieckim. Przeszukano także pobliskie ogródki działkowe.
Od wtorku przeszukiwane jest także dno rzeki, w akcji strażacy użyli sonaru. Dziś na miejscu mają pojawić się płetwonurkowie.
2 stycznia około godziny 1 w nocy ostatni raz widziano także 72-letniego Adama Ziębę. Mieszkał na Nowym Mieście, ślad po nim zaginął.
Zaginiony Adam Zięba /Podkarpacka Policja /Policja
Zaginiony Adam Zięba/Podkarpacka Policja /Policja
5 stycznia ostatni raz widziano także Wiesława Darłaka. Mieszkaniec gminy Ropczyce przebywał tego dnia w Rzeszowie.
Około godziny 22 kamery zarejestrowały, jak szedł ulicą Kochanowskiego. On również nie nawiązał żadnego kontaktu z bliskimi.
Zaginiony Wiesław Darłak /Policja
Zaginiony Wiesław Darłak/Policja
Policja nie wiąże ze sobą tych spraw.
Służby proszą o kontakt wszystkich, którzy mogli widzieć zaginionych lub wiedzą, gdzie mogą przebywać, o kontakt z policją.

(ł)
Marek Wiosło

...

Psychopaci grasuja czy co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:47, 14 Sty 2018    Temat postu:

Starachowice: Napadli na 30-latka, grozili mu bronią. Jedna osoba zatrzymana


Dzisiaj, 14 stycznia (11:1Cool
Pięciu mężczyzn napadło na 30-latka w Starachowicach. Policja zatrzymała w tej sprawie jedną osobę. ​

Pięciu mężczyzn napadło na 30-latka w Starachowicach. Policja zatrzymała w tej sprawie jedną osobę. ​Zdj. ilustracyjne/RMF FM /RMF FM
Wczoraj na ulicy Bocznej pięciu mężczyzn miało pobić, grozić bronią, a następnie oddać kilka strzałów w kierunku napadniętego.
W sprawie zatrzymano 25-letniego mężczyznę. W jego mieszkaniu znaleziono wiatrówkę. On sam jednak nie przyznaje się do winy.
Policja wciąż szuka pozostałych napastników.
(az)
Marek Wiosło

...

Incydent pod Jasną Górą. Kibice mieli zaatakować protestujących


Dzisiaj, 14 stycznia (12:15)
​Częstochowska policja prowadzi postępowanie w sprawie incydentu, do którego doszło w sobotę na błoniach przed Jasną Górą. Według przyjętego przez policjantów zgłoszenia, uczestnicy pielgrzymki kibiców piłkarskich poturbowali członków stowarzyszeń Obywatele RP i Demokratyczna RP, grozili im i spalili transparenty.

​Częstochowska policja prowadzi postępowanie w sprawie incydentu, do którego doszło w sobotę na błoniach przed Jasną Górą. Według przyjętego przez policjantów zgłoszenia, uczestnicy pielgrzymki kibiców piłkarskich poturbowali członków stowarzyszeń Obywatele RP i Demokratyczna RP, grozili im i spalili transparenty.Kibice po mszy w częstochowskim sanktuarium/Waldemar Deska /PAP
Zgłoszenie przyjęte przez komisariat pierwszy policji w Częstochowie dotyczy uszkodzenia ciała, zniszczenia mienia oraz gróźb karalnych - poinformowała w niedzielę PAP rzeczniczka częstochowskiej policji podkom. Marta Ladowska.
W sobotę na Jasną Górę po raz dziesiąty przybyli uczestnicy pielgrzymki kibiców - liczbę jej uczestników biuro prasowe Jasnej Góry oszacowało na ok. 6 tys. osób. Ostatnim akcentem wydarzenia, organizowanego w tym roku pod hasłem "Dla Niepodległej", było "Racowisko" - pokaz kibicowskich transparentów na jasnogórskich wałach oraz odpalanie rac i petard na klasztornych błoniach. Właśnie wówczas - zgodnie z informacjami przekazanymi policji przez poszkodowanych - miało dojść do szarpaniny.
Jak podano na stronie internetowej stowarzyszenia Obywatele RP, przedstawiciele tej organizacji, a także stowarzyszenia Demokratyczna RP, w milczeniu protestowali przeciw rasizmowi i mowie nienawiści. Rozwinęli transparenty z napisami "Chrześcijaństwo to nie nienawiść", "Moją Ojczyzną jest człowieczeństwo" i "Tu są granice przyzwoitości".
Kibole odpalili race, rzucali w kierunku Obywateli RP świece dymne. Jeden z nich podpalił transparent trzymany przez Obywateli RP, drugi transparent wyrwano protestującej siłą. "Tylko Polska narodowa" - skandowali - czytamy na stronie internetowej Obywateli RP, według których członkowie stowarzyszenia "zostali siłą usunięci z jasnogórskich błoni. Policji nie było, duchowni stojący z kibicami nie reagowali" - napisano na stronie.
Podkom. Marta Ladowska z częstochowskiej policji poinformowała PAP, że zgromadzenie Obywateli RP zostało, zgodnie z przepisami, zgłoszone przez organizatorów do Urzędu Miasta - według tego powiadomienia, zgromadzenie miało odbywać się na rogu ulicy ks. Popiełuszki i alei Najświętszej Marii Panny między godzinami 11, a 16. Policjanci - zarówno patrol oddziałów prewencji jak i funkcjonariusze w cywilu - zabezpieczali to zgromadzenie, podczas którego nie doszło do żadnych incydentów.
Już po formalnym zakończeniu zgromadzenia część jego uczestników (organizatorzy podali policji liczbę ok. 30 osób, policjanci szacowali zgromadzenie na ok. 20 osób) przemieściła się w kierunku jasnogórskich błoni, co dyżurny częstochowskiej policji zaobserwował dzięki miejskiemu monitoringowi; poinformował o tym policjantów będących na miejscu.
Jak relacjonowała podkom. Ladowska, gdy policjanci nawiązali na błoniach kontakt z uczestnikami wcześniejszego zgromadzenia, otrzymali od nich (około 16.30) informację o tym, że zostali oni otoczeni, zaatakowani i poturbowani przez kibiców, pod ich adresem kierowano groźby, a trzy transparenty i flaga zostały spalone.
Policjanci pomogli im bezpiecznie opuścić tamten teren. Pytali też, czy nikt nie potrzebuje pomocy medycznej - powiedziała podkomisarz Ladowska.
Zgodnie z oświadczeniem poszkodowanych, nikt nie potrzebował interwencji lekarskiej. Policjanci towarzyszyli przedstawicielom stowarzyszenia w drodze do komisariatu, gdzie złożone zostało doniesienie o przestępstwie.
Ustalamy i wyjaśniamy wszystkie szczegóły i okoliczności tego zdarzenia - zapewniła rzeczniczka. Wartość zniszczonych transparentów wstępnie oszacowano na ok. tysiąc złotych.
Według częstochowskiej policji, zgromadzenie Obywateli RP zabezpieczało kilku policjantów z Samodzielnego Pododdziału Prewencji w Częstochowie, patrol z pierwszego komisariatu oraz kilku policjantów operacyjnych, natomiast o bezpieczeństwo uczestników pielgrzymki kibiców dbało łącznie blisko 150 policjantów.

...

Jednak ci rozni ,,obywatele" przesadzili. Po co tam sie pchac na pielgrzymke? Ateisci chca uczyc chrzescijasnstwa?! Absurd! Jednak pielgrzymki nalezy zostawic w spokoju. Niech ich ksieza jednak ucza chrzescijanstwa nie bezboznicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:41, 14 Sty 2018    Temat postu:

Tragedia w kamienicy w Warszawie. Jest zarzut dla 37-letniego mężczyzny


1 godz. 41 minut temu
Zarzut zabójstwa postawiła prokuratura Sebastianowi B. w związku ze śmiercią dwóch osób przy ulicy Płockiej w Warszawie. Wczoraj w mieszkaniu znaleziono ciało 72-letniego mężczyzny, a przed budynkiem - ciało 51-letniej kobiety.

Zdjęcie ilustracyjne /Piotr Bułakowski /RMF FM
Zdjęcie ilustracyjne/Piotr Bułakowski /RMF FM
Według śledczych, Sebastian B. miał uderzyć 72-latka w głowę tępym narzędziem, co doprowadziło do jego śmierci.
Sprawa śmierci kobiety jest cały czas badana, obecnie są zdejmowane odciski palców z ram okiennych.
Niewykluczone, że 37-latek usłyszy dodatkowe zarzuty. Mężczyzna jak na razie powiedział tylko, że nie pamięta, co się wydarzyło. Wczoraj, w chwili zatrzymania. miał w wydychanym powietrzu 5 promili alkoholu.
Jutro odbędzie się posiedzenie sądu, ponieważ prokuratura wnioskuje o 3 miesiące aresztu dla 37-latka. Za zabójstwo może grozić nawet dożywocie.
Wczoraj około godz. 10 policjanci interweniowali w sprawie awantury domowej. Sąsiedzi przynali, że z mieszkania słychać było krzyki i szamotaninę - zadzwoniono po funkcjonariuszy, gdy ktoś głośno zaczął wzywać pomocy.
Znaleziony w mieszkaniu mężczyzna miał 72 lata. Wiele wskazuje na to, że 51-letnia kobieta wypadła z mieszkania na piątym piętrze. Jej obrażenia na ciele są charakterystyczne dla upadku z dużej wysokości. Najprawdopodobniej spadła na zaparkowany samochód - stojące poniżej okna auto miało stłuczoną przednią szybę i wgniecioną maskę.
Kamienica, w której doszło do tragedii /Paweł Balinowski /RMF FM
Kamienica, w której doszło do tragedii/Paweł Balinowski /RMF FM
Paweł Balinowski

...

Znow horror.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:47, 15 Sty 2018    Temat postu:

FAKTY
OPINIE
AKCJE RMF FM
ROZRYWKA
ZDJĘCIA
FILMY
28 lat RMF FM
RMF 24 Fakty Polska Auto uderzyło w latarnię. W środku była tylko pijana pasażerka
Auto uderzyło w latarnię. W środku była tylko pijana pasażerka


Dzisiaj, 15 stycznia (08:55)
Tajemniczy wypadek w Bielsku-Białej. Około godziny 3:00 nad ranem samochód uderzył w przydrożną latarnię. Kiedy na miejsce przyjechała policja, w aucie nie było kierowcy, a na miejscu pasażera siedziała pijana kobieta.

zdj. ilustracyjne /Piotr Bułakowski /Archiwum RMF FM
zdj. ilustracyjne/Piotr Bułakowski /Archiwum RMF FM
Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, w aucie była tylko jedna kobieta. Zajmowała miejsce pasażera z tyłu samochodu. Policja zastanawia się, ile osób mogło jechać samochodem.
Jak się okazało, pasażerka była kompletnie pijana. Wiadomo, że to Ukrainka. Została zatrzymana, ale jak dotąd nic nie mówi, nie chce nawet podać swoich danych osobowych.
Rozbity samochód ma polskie numery rejestracyjne. Auto musiało z dużą siłą uderzyć w latarnię, która dosłownie została ścięta.
Oprócz kierowcy, policja szuka też świadków tego wypadku.

..

Prostytucje sie odbywaly?

...

Napadał na kobiety w Zabrzu. Był już karany za przestępstwa seksualne


Dzisiaj, 15 stycznia (10:02)
Zatrzymano mężczyznę, który napadał na kobiety w centrum Zabrza. Napastnik usłyszał zarzuty usiłowania trzech gwałtów i został już tymczasowo aresztowany przez sąd. Za te przestępstwa grozi do 12 lat więzienia. Ale w tym przypadku ta kara może być teraz podwyższona o połowę.


Zatrzymano mężczyznę, który napadał na kobiety w centrum ZabrzaPolicja
Zatrzymany za napaści na kobiety w centrum Zabrza 53-letni mężczyzna był już kiedyś karany za przestępstwa seksualne. Z więzienia wyszedł ponad dwa lata temu. I teraz znowu zaatakował kobiety.
Na szczęście do gwałtów nie doszło, bo kobiety się broniły, zareagowali też świadkowie. Dzięki ich zeznaniom policja przygotowała portret pamięciowy napastnika.
Do napadów doszło w grudniu i styczniu. Mężczyzna zawsze atakował w pobliżu tunelu w centrum miasta. Szukając sprawcy policja wytypowała kilka osób.
W czasie tak zwanego okazania w komendzie policji zaatakowane kobiety wskazały napastnika.

...

Napaść na policjantów w Krakowie. Trwa obława na napastników


Dzisiaj, 15 stycznia (09:5Cool
Co najmniej 10 mężczyzn napadło minionej nocy na dwóch policjantów na krakowskim Kazimierzu. Po pościgu zatrzymanych zostało trzech bandytów. Pozostali są wciąż poszukiwani.

Co najmniej 10 mężczyzn napadło minionej nocy na dwóch policjantów na krakowskim Kazimierzu. Po pościgu zatrzymanych zostało trzech bandytów /Jacek Skóra /Archiwum RMF FM
Co najmniej 10 mężczyzn napadło minionej nocy na dwóch policjantów na krakowskim Kazimierzu. Po pościgu zatrzymanych zostało trzech bandytów/Jacek Skóra /Archiwum RMF FM
Według ustaleń dziennikarzy RMF FM, funkcjonariusze interweniowali, kiedy zobaczyli mężczyzn piszących sprayem po murach synagogi. To wtedy zostali zaatakowani.
Na szczęście policjanci mają jedynie niegroźne obrażenia.

Sygnał ws. nocnych wydarzeń na krakowskim Kazimierzu dostaliśmy od Słuchacza na Gorącą Linię RMF FM.

...

Kolejne wykwity bandytyzmu!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 14:50, 15 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:39, 16 Sty 2018    Temat postu:

Fatalna pomyłka na cmentarzu. Podmieniono trumny


Dzisiaj, 16 stycznia (12:07)
Kuriozalna pomyłka na cmentarzu komunalnym w Legnicy na Dolnym Śląsku. Doszło tam do podmienienia trumien z ciałami dwóch zmarłych mężczyzn. Sprawa wyszła na jaw, gdy rodzina jednego z nich pojawiła się na pogrzebie i chciała pożegnać bliską im osobę. W trumnie zamiast ciała 80-latka były zwłoki 95-letniego mężczyzny.

zdj. ilustracyjne /Archiwum RMF FM
zdj. ilustracyjne/Archiwum RMF FM
Po ujawnieniu pomyłki na miejsce natychmiast wezwano policję. Pracownicy Legnickiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, które zarządza cmentarzem, stwierdzili, że doszło prawdopodobnie do pomyłki.
Zapadła decyzja o wykopaniu trumny z ciałem mężczyzny, którego pochowano kilka godzin wcześniej.
Po ekshumacji rzeczywiście okazało się, że w trumnie jest ciało 80-latka. Ostatecznie mężczyzna został ponownie pochowany w obecności rodziny.
Rodzina 95-latka ponownie będzie musiała się pojawić na cmentarzy, by wziąć udział w pogrzebie swojego krewnego.
Jesteśmy na etapie wyjaśniania sprawy. Na pewno doszło do fatalnej pomyłki. Najprawdopodobniej zawinił czynnik ludzki. Analizujemy, co się stało - mówi Malwina Komarnicka, rzeczniczka komunalnej spółki.
Policja przyznaje, że sprawa została wyjaśniona na miejscu, a prokuratura nie stwierdziła żadnej umyślności, jeżeli chodzi o znieważenie zwłok, dlatego funkcjonariusze na razie nie będą zajmować się pomyłką. Stanie się tak jednak w sytuacji, gdy któraś z rodzin złoży oficjalne doniesienie.
(j.)

Bartek Paulus

...

Dziadostwo wszedzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:09, 16 Sty 2018    Temat postu:

Wielkopolska: Zapadł się plac zabaw. "W mieszkaniach czuć było fetor"


Wczoraj, 15 stycznia (19:51)
​O krok od tragedii w Gurowie w powiecie gnieźnieńskim w Wielkopolsce. Na podwórku jednego z bloków zapadł się plac zabaw. Na szczęście nikogo nie było na jego terenie.

​O krok od tragedii w Gurowie w powiecie gnieźnieńskim w Wielkopolsce. Na podwórku jednego z bloków zapadł się plac zabaw. Na szczęście nikogo nie było na jego terenie.Miejsce, w którym zapadł się plac zabaw./Mateusz Chłystun /RMF FM
Było słychać huk, a w mieszkaniach czuć było fetor - relacjonuje w rozmowie z RMF FM pan Witold, mieszkaniec bloku, w którego okolicy zapadł się plac zabaw.
Huśtawki, karuzele i boisko do siatkówki są dziś odgrodzone taśmą. Po interwencji mieszkańców zabezpieczona została też wyrwa w ziemi. Osoby, które mieszkają kilkanaście metrów od placu dziwią się, że ktoś wydał zgodę na budowę placu w takim miejscu.
Część placu zapadła się w miniony weekend przed południem. Zazwyczaj o tej porze na placu bawią się dzieci. Tym razem powstrzymała je minusowa temperatura.
Chwilę po zdarzeniu mieszkająca w pobliskim bloku sołtys wsi Gurowo zadzwoniła pod numer alarmowy 112. Usłyszała, że ma spróbować zabezpieczyć wyrwę i czekać na straż pożarną. Na miejsce dotarł jednak tylko pracownik urzędu gminy Niechanowo, na której terenie znajduje się plac.
Z powstałej dziury mężczyzna próbował wyciągnąć ławeczkę. W efekcie sam wpadł do zbiornika z nieczystościami. Wyciągnęła go obecna na miejscu sołtys Gurowa.
Dziś na miejsce przyjechał prezes spółdzielni mieszkaniowej, która zarządza pobliskim blokiem i placem. Razem z nim pojawił się zatrudniony przez spółdzielnię ekspert, który ma oszacować koszt naprawy zbiornika i placu.
Plac zabaw odgrodzono taśmą. /Mateusz Chłystun /RMF FM
Plac zabaw odgrodzono taśmą./Mateusz Chłystun /RMF FM
Kto zapłaci za odbudowę?

Prezes spółdzielni Dariusz Kaczmarek, pytany o to, kto będzie musiał za to zapłacić, odpowiada: "Mieszkańcy. To oni są właścicielami tego terenu. Mieszkańcy pobliskiego bloku zaznaczają jednak, że na dodatkową zbiórkę ich nie stać. Liczą, że koszty uda się pokryć z opłacanego przez nich funduszu remontowego. Może się jednak okazać, że cena odbudowy placu i zbiornika znacznie przekroczy uzbieraną w ramach funduszu sumę.
Od deklaracji konkretnego wsparcia wstrzymuje się też gmina. Jesteśmy w kontakcie ze spółdzielnią i jej prezesem, czekamy na ocenę sytuacji przez budowlańców - mówi Eugeniusz Zamiar, wójt gminy Niechanowo. Od tej opinii wójt uzależnia decyzję o ewentualnym remoncie lub odbudowie zbiornika.
Plac zabaw powstał w 2010 roku. Dzięki unijnemu dofinansowaniu postawiła go gmina. Wójt deklaruje, że urządzenia przeniesie kilkaset metrów dalej, przed wiejską świetlicę.

(ł)
Mateusz Chłystun

...

Ciężarówka wjechała na czerwonym świetle na przejście dla pieszych. Nie żyje 8-latka


1 godz. 30 minut temu
Tragedia na przejściu dla pieszych w Trąbkach Wielkich na Pomorzu. 8-letnia dziewczynka została śmiertelnie potrącona przez ciężarówkę. Samochód, mimo czerwonego światła, wjechał na przejście.

Tragedia na przejściu dla pieszych w Trąbkach Wielkich na Pomorzu. 8-letnia dziewczynka została śmiertelnie potrącona przez ciężarówkę. Samochód, mimo czerwonego światła, wjechał na przejście. Zdj. ilustracyjne/Marcin Czarnobilski /Twoje Zdrowie
Dziewczynka przechodziła przez pasy wraz z 36-letnią matką. Jadąca w kierunku Gdańska ciężarówka wjechała, mimo czerwonego światła, na przejście. Matka została tylko delikatnie draśnięta i odrzucona na bok - nic się jej nie stało, dziecko zginęło miejscu - mówi oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim, Marzena Szwed-Sobańska.
35-letni kierowca ciężarówki był trzeźwy. Został zatrzymany. Policja zabezpieczyła także pojazd, który prowadził. Mężczyzna zostanie przesłuchany najwcześniej w środę.

Szwed-Sobańska dodała, że możliwą przyczyną wypadku mogło być niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. W Pomorskiem od rana pada śnieg.

...

Kolejne wykfity glupoty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:03, 17 Sty 2018    Temat postu:

Zarzut zabójstwa dla ojczyma Liliany


1 godz. 24 minuty temu
Prokuratura Rejonowa w Pile w Wielkopolsce postawiła zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym ojczymowi i matce dwuletniej Liliany, która w marcu ub. roku ze śladami pobicia trafiła do szpitala. Lekarzom nie udało się uratować dziecka.

Prokuratura Rejonowa w Pile w Wielkopolsce postawiła zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym ojczymowi i matce dwuletniej Liliany, która w marcu ub. roku ze śladami pobicia trafiła do szpitala. Lekarzom nie udało się uratować dziecka.Lekarzom nie udało się uratować dwulatki/RMF FM
Za zabójstwo z zamiarem ewentualnym grozi im nawet dożywocie. Prokuratura kończy śledztwo w tej sprawie.
Ojczym i matka dziewczynki w marcu ub. roku trafili do aresztu. Przebywają w nim do teraz. Nie przyznają się do winy. Obecnie odmawiają składania wyjaśnień.

Według prokuratury, dorośli mieli świadomość, że po tym, jak dziewczynka doznała obrażeń głowy, stan dziecka ulegał pogorszeniu. Nie informowali nikogo o tym fakcie, utrzymując w ten sposób stan zagrożenia życia dziecka. Przewidując możliwość spowodowania śmieci dziecka, godzili się na to - mówi prokurator rejonowy w Pile Magdalena Roman.
Zarzut stawiany mężczyźnie dotyczy też psychicznego i fizycznego znęcania się. Mężczyzna miał ponadto podawać swojej żonie środki psychotropowe.

W ub. roku mężczyzna usłyszał zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się nad dziećmi swej żony. Prokuratura informowała wówczas, że z wyjaśnień matki dziecka wynikało, że zdenerwowany niepowodzeniem w grze komputerowej mąż złapał zbliżającą się do niego dwulatkę, obrócił ją tyłem do siebie i mocno popchnął. Dziecko upadło i uderzyło głową o metalową futrynę drzwi.
Podczas kolejnego przesłuchania kobieta wycofała swoje zeznania, prokuratura przyjęła jednak, że taki był przebieg wydarzeń.

Matka dziewczynki usłyszała w ub.r. roku zarzut nieudzielenia pomocy swemu dziecku. Śledczy uznali wówczas, że kobieta miała zataić przed lekarzami, że doszło do urazu głowy.


...

To jakis psychol.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:25, 17 Sty 2018    Temat postu:

Głupi "żart" 11-latki postawił na nogi kilkudziesięciu policjantów


Dzisiaj, 17 stycznia (14:26)
11-latka z Odolanowa w pow. ostrowskim w Wielkopolsce zadzwoniła pod numer alarmowy z informacją, że pod lód wpadła jej siostra. W akcji poszukiwawczej wzięło udział kilkudziesięciu ratowników. Okazało się, że alarm był fałszywy - nastolatka "żartowała".

11-latka z Odolanowa w pow. ostrowskim w Wielkopolsce zadzwoniła pod numer alarmowy z informacją, że pod lód wpadła jej siostra. W akcji poszukiwawczej wzięło udział kilkudziesięciu ratowników. Okazało się, że alarm był fałszywy - nastolatka "żartowała".Akcja poszukiwawcza trwała dwie godziny (zdj. ilustracyjne)/RMF FM
Wczoraj po południu dyżurny odebrał zgłoszenie z numeru alarmowego 112.
Dziewczynka poinformowała, że w stawie w Odolanowie pod lód wpadła jej siostra, ale nie podała dokładnej lokalizacji i rozłączyła się - mówi rzecznik prasowa ostrowskiej policji Małgorzata Łusiak.
Na wskazane miejsce zdarzenia przybyło kilkudziesięciu funkcjonariuszy - strażacy, policjanci a także specjalistyczna grupa wodno-nurkowa z Konina.
W trakcie przeprowadzonych poszukiwań nie znaleziono śladów zerwania pokrywy lodu, dlatego działania ratownicze przeniesiono na inne pobliskie akweny wodne. W okolicy Odolanowa przeszukiwano stawy rybne i zbiorniki przeciwpożarowe.
W tym czasie dyżurnemu policji udało się ustalić właściciela telefonu, z którego wpłynęło zgłoszenie. Policjanci pojechali pod wskazane miejsce i ustalili, że 11-letnia dziewczynka w trakcie zabawy z siostrą zawiadomiła policję o "zdarzeniu". Miał to być żart - mówi Łusiak.
Akcja poszukiwawcza trwała dwie godziny. Materiały w tej sprawie policja przekaże do wydziału rodzinnego i nieletnich Sądu Rejonowego w Ostrowie Wlkp.
(mpw)


..

Widzimy ze dziewczynki coraz bardziej chuliganią.. Zaczyna od zabawy plcia a konczy na katastrofie. Dziewczynkom oczywiscie bardziej szkodzi chuliganstwo niz chlopcom bo mezczyzni maja wyzszy poziom agresji. Zniewiescialosc tak samo bardziej szkodzi mezczyznom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:18, 17 Sty 2018    Temat postu:

Ciało 15-latka odnalezione przy drodze. Zarzuty dla jego kolegów


Dzisiaj, 17 stycznia (17:20)
Zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i rozpijania małoletniego usłyszało dwóch kolegów 15-latka, którego ciało znaleziono dwa dni temu przy jednej z dróg w Ciecierzycach niedaleko Gorzowa Wlkp.

Zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i rozpijania małoletniego usłyszało dwóch kolegów 15-latka, którego ciało znaleziono dwa dni temu przy jednej z dróg w Ciecierzycach niedaleko Gorzowa Wlkp. Nastolatkowie zostali zwolnieni do domu, przed sądem będą odpowiadać z wolnej stopy (zdj. ilustracyjne)/Jacek Skóra /RMF FM
Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Prokuratura nadal czeka na wyniki badań toksykologicznych. Ustalono już jednak przypuszczalny przebieg zdarzeń przed śmiercią chłopaka.
Przeprowadzone przesłuchania i inne ustalenia policji stały się podstawą do przedstawienia 18-latkom zarzutów. W niedzielę (14 stycznia) mieli oni spożywać alkohol z pokrzywdzonym, a następnie upojonego pozostawić na dworze bez opieki - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Roman Witkowski

18-latkom postawiono zarzuty narażenia 15-latka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, nieumyślnego spowodowania jego śmierci i rozpijania osoby małoletniej.

Nastolatkowie zostali zwolnieni do domu. Przed sądem będą odpowiadać z wolnej stopy. Zostali objęci dozorem policyjnym. Za najpoważniejszy zarzut - nieumyślnego spowodowania śmierci grozi im od 3 miesięcy do pięciu lat więzienia.

Zgłoszenie o niedającym oznak życia chłopaku, leżącym przy drodze w Ciecierzycach policja otrzymała w poniedziałek wczesnym popołudniem.
(mpw)

....

KOSZMAR!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:09, 18 Sty 2018    Temat postu:

Pobili nocą policjantów w Krakowie. Sąd zastosował areszt


Wczoraj, 17 stycznia (18:39)
Zarzuty udziału w pobiciu oraz czynnej napaści na funkcjonariuszy w czasie służby postawiła krakowska prokuratura trzem mężczyznom podejrzanym o udział w nocy z 14 na 15 stycznia w napaści na policjantów na ul. Miodowej na krakowskim Kazimierzu. Sąd aresztował ich na trzy miesiące. Nadal poszukiwane są dwie osoby podejrzewane o udział w pobiciu policjantów.

Zarzuty udziału w pobiciu oraz czynnej napaści na funkcjonariuszy w czasie służby postawiła krakowska prokuratura trzem mężczyznom podejrzanym o udział w nocy z 14 na 15 stycznia w napaści na policjantów na ul. Miodowej na krakowskim Kazimierzu. Sąd aresztował ich na trzy miesiące. Nadal poszukiwane są dwie osoby podejrzewane o udział w pobiciu policjantów.Trzej mężczyźni zostali aresztowani (zdj. ilustracyjne)/Piotr Bułakowski /RMF FM
W stosunku do trzech podejrzanych prokurator skierował do sądu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu na trzy miesiące. W środę po południu sąd przychylił się do wniosków prokuratury.
Kolejnym trzem osobom, które nie zadawały ciosów ani kopnięć, zarzucono udział w pobiciu, ponieważ - jak podaje prokuratura w komunikacie prasowym - tworzyli przewagę liczebną otaczając pokrzywdzonych funkcjonariuszy policji i uniemożliwiając im oddalenie się i skuteczną obronę.

Wobec tych podejrzanych zastosowano środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego, dozoru policji oraz zakazu opuszczania kraju.

Wszystkie zarzucone podejrzanym czyny zakwalifikowane zostały jako występki o charakterze chuligańskim.

Podejrzani to mężczyźni w wieku od 17 do 26 lat, mieszkańcy Krakowa i Wieliczki. Większość z nich nie przyznała się do popełnienia zarzuconego im czynu, jeden przyznał się częściowo.

Jak wynika z ustaleń śledztwa, w zajściu brało udział 8 osób. W nocy z 14 na 15 stycznia nieumundurowani funkcjonariusze policji, pełniący służbę patrolową w rejonie ulicy Miodowej, zauważyli osobę nanoszącą napis na tablicy informacyjnej synagogi Kupa. Podczas legitymowania tej osoby do funkcjonariuszy podeszła grupa mężczyzn, która rozpoczęła agresywną rozmowę, mającą na celu uniemożliwienie wykonania czynności funkcjonariuszom.

W trakcie rozmowy trzech mężczyzn odeszło na bok na odległość kilku metrów. Pozostałych pięciu mężczyzn pobiło interweniujących funkcjonariuszy policji, uderzając ich rękami i kopiąc. Jeden z napastników dwukrotnie rozpylił gaz łzawiący, kierując strumień gazu z bliskiej odległości bezpośrednio w kierunku twarzy policjantów.

Na miejsce wezwany został dodatkowy patrol policji przez jednego z trzech stojących z boku uczestników zdarzenia. Łącznie zatrzymano sześciu podejrzewanych. W dalszym ciągu poszukiwani są dwaj sprawcy pobicia funkcjonariuszy policji.

...

To niewatpliwi bandyci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:02, 18 Sty 2018    Temat postu:

Wczoraj, 17 stycznia (22:56)
Dwaj mieszkańcy Morąga w województwie warmińsko-mazurskim usłyszeli zarzuty w sprawie serii oszustw. Według ustaleń policjantów z wielkopolskiego Konina mieli oni oferować pracę, by zbierać dane osobowe chętnych i dzięki nim wyłudzać kredyty.

Dwaj mieszkańcy Morąga w województwie warmińsko-mazurskim usłyszeli zarzuty w sprawie serii oszustw. Według ustaleń policjantów z wielkopolskiego Konina mieli oni oferować pracę, by zbierać dane osobowe chętnych i dzięki nim wyłudzać kredyty.Zdjęcie ilustracyjne/Michał Dukaczewski /RMF FM
Na trop mężczyzn policjanci wpadli po próbie oszustwa 73-letniego mieszkańca Konina. Oficer prasowy tamtejszej policji asp. sztab. Marcin Jankowski poinformował w środę, że 47-latek i 27-latek w różnych częściach kraju umieszczali w lokalnych portalach internetowych ogłoszenia o pracy.
Chętni zapraszani byli na wstępne rozmowy, w czasie których proszeni byli o napisanie CV i przekazanie kserokopii dowodu osobistego. Następnie proszeni byli o założenie konta w wyznaczonym banku, ponieważ, jak twierdzili oszuści, mają z nim podpisaną specjalną umowę, dzięki której przelewy będą natychmiast realizowane - podał.
Jedną z osób zainteresowanych ofertą pracy był 73-latek z Konina. Mężczyzna złożył wymagane dokumenty i założył konto w banku.
Jednak coś nie dawało mu spokoju - przyszedł więc do konińskiej komendy i opowiedział swoją historię policjantowi z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą. Ten natychmiast zauważył podstęp i poradził, aby mężczyzna czym prędzej zablokował swój dowód osobisty w banku i zamknął konto. Jak się okazało sprawcy już próbowali zaciągnąć na jego dane pięć kredytów na łączną kwotę 13 tysięcy złotych - poinformował Jankowski.
Funkcjonariusze z Konina poszukiwali oszustów przez kilka miesięcy. Jak się okazało, działali oni także w Kaliszu, Płocku, Pile i innych miastach. Policjanci zdobyli wizerunki mężczyzn. Zostali oni rozpoznani przez funkcjonariuszy z komendy na Mazurach - podał Jankowski.
Zatrzymani 47-latek i 27-latek usłyszeli po pięć zarzutów usiłowania oszustwa. Grozi za to 8 lat więzienia. Starszy z nich działał w warunkach recydywy, więc jego kara może sięgnąć 12 lat więzienia.

...

Znow oszusci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:09, 18 Sty 2018    Temat postu:

Przyłożył 14-latce pistolet do brzucha i zmusił, by poszła z nim do mieszkania


Dzisiaj, 18 stycznia (13:52)
Prokuratura Rejonowa w Suwałkach (Podlaskie) postawiła zarzut stosowania gróźb i przemocy wobec 14-latki z Suwałk młodemu mężczyźnie, który przyłożył jej pistolet do brzucha i zmusił, by poszła z nim do mieszkania.

Prokuratura Rejonowa w Suwałkach (Podlaskie) postawiła zarzut stosowania gróźb i przemocy wobec 14-latki z Suwałk młodemu mężczyźnie, który przyłożył jej pistolet do brzucha i zmusił, by poszła z nim do mieszkania.Zdjęcie ilustracyjne/Jacek Skóra /RMF FM
Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem. Dziewczyna wyszła na spacer z psem. Podszedł do niej 20-latek, który przyłożył jej do brzucha broń i kazał iść do swego mieszkania. Mężczyznę wystraszyli przechodnie.
Jak poinformowano w Prokuraturze Rejonowej w Suwałkach, mężczyzna został zatrzymany. Napastnik nie chciał otworzyć policji drzwi, więc funkcjonariusze wyważyli je. Przy mężczyźnie znaleźli pistolet śrutowy. Okazało się, że 20-latek pochodzi z Sejn i wynajmuje mieszkanie w Suwałkach.

Prokuratura postawiła mu zarzut stosowania gróźb i przemocy wobec 14-latki oraz zmuszenia jej do określonego działania. Jednak dwa dni później 20-latek wyszedł na wolność. Jak poinformowała prokuratura, zastosowano wobec niego środki wolnościowe, m.in. dozór policyjny i zakaz zbliżania się do poszkodowanej.

Matka dziewczyny interweniowała w prokuraturze, gdyż 20-latek mieszka obok w bloku. Kobieta powiedziała PAP, że boi się o bezpieczeństwo swojej córki i jest zdziwiona, że w tej sytuacji nie została poinformowana o zwolnieniu napastnika.

Jak poinformowała PAP prokurator rejonowa w Suwałkach Izabela Sadowska-Rejterada, w czwartek sąd przesłucha poszkodowaną i odbędzie się okazanie sprawcy. Początkowo dziwczynka poszkodowana miała być przesłuchana w następnym tygodniu, ale termin został przyśpieszony.

....

Co on chcial?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:08, 19 Sty 2018    Temat postu:

Wszedł za 14-latką do windy i zaatakował. Katowicka policja szuka sprawcy


Dzisiaj, 19 stycznia (09:49)
Policjanci z Katowic poszukują mężczyzny, który śledził i zaatakował 14-latkę na osiedlu Tysiąclecia. Do tego zdarzenia doszło w czwartek.

Policjanci z Katowic poszukują mężczyzny, który śledził i zaatakował 14-latkę na osiedlu Tysiąclecia. Do tego zdarzenia doszło w czwartek.zdj. ilustracyjne/Józef Polewka /Archiwum RMF FM
Mężczyzna wszedł za dziewczynką do klatki schodowej bloku na osiedlu Tysiąclecia w Katowicach, później do windy. Kiedy wysiadła, poszedł za nią. Próbował ją zatrzymać.
Na szczęście nastolatce udało się uciec. Sprawca zbiegł.
Policja ustala, kim jest ten mężczyzna. Przesłuchani zostali pierwsi świadkowie.
Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy [link widoczny dla zalogowanych] albo skorzystać z formularza [link widoczny dla zalogowanych]
(j.)



Anna Kropaczek
RMF FM

...

Co to znowu jest!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:42, 21 Sty 2018    Temat postu:

Zniszczone samochody w Warszawie. Powybijane szyby, urwane lusterka


Dzisiaj, 20 stycznia (11:03)
Kilkanaście samochodów zostało zniszczonych w nocy na warszawskiej Pradze Południe. W niektórych autach powybijane są tylne szyby, w innych uszkodzone lusterka.

Jeden ze zniszczonych samochodów /Michał Dobrołowicz /RMF FM
Jeden ze zniszczonych samochodów/Michał Dobrołowicz /RMF FM
W związku ze sprawą zostały zatrzymane dwie osoby. To młodzi mężczyźni, jeden z nich ma 19 lat. Obaj byli nietrzeźwi, mieli prawie półtora promila alkoholu w organizmie - mówi w rozmowie z RMF FM Magdalena Bieniak z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.
Za uszkodzenie mienia może im grozić do pięciu lat więzienia.
Funkcjonariusze udokumentowali uszkodzenie 19 samochodów w ciągu ulicy Kinowej, w rejonie skrzyżowania z aleją Waszyngtona na warszawskiej Pradze Południe.
Jeden z uszkodzonych pojazdów /Michał Dobrołowicz /RMF FM
Jeden z uszkodzonych pojazdów/Michał Dobrołowicz /RMF FM
Nagle usłyszałem huk. Ale sobie myślę, że może w jakiś śmietnik uderzyli. Po jakimś czasie usłyszałem sygnał radiowozu - mówił naszemu reporterowi właściciel jednego ze zniszczonych samochodów. Teraz się okazało, że wybijali szyby i niszczyli lusterka - dodał.
Wymiana takiej szyby to przynajmniej 200 złotych, jak nie więcej - podkreślił inny rozmówca Michała Dobrołowicza.
W samochodach zostały uszkodzone także lusterka /Michał Dobrołowicz /RMF FM
W samochodach zostały uszkodzone także lusterka/Michał Dobrołowicz /RMF FM


...

Co tp mialo byc?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:44, 21 Sty 2018    Temat postu:

Świdnik: Ciała trzech osób przy drodze, wśród ofiar dziecko. Zbiegł sprawca wypadku


Dzisiaj, 21 stycznia (06:22)
Ciała trzech osób, w tym dziecka, znaleziono na poboczu drogi w Świdniku w Małopolsce. Prawdopodobnie zostali potrąceni przez samochód, którego kierowca zbiegł z miejsca wypadku.

Zdj. ilustracyjne /Archiwum RMF FM
Zdj. ilustracyjne/Archiwum RMF FM
Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę przed godziną 23. Służby ratunkowe dostały powiadomienie, że w rowie przy drodze w Świdniku leży człowiek, prawdopodobnie potrącony przez samochód. Na miejscu okazało się, że ofiar jest więcej i wszystkie nie żyją.
Policja ustaliła, że ofiarami wypadku w Świdniku w Małopolsce było małżeństwo 37-latków i ich 10-letnie dziecko. To mieszkańcy Sądecczyzny. Wiele wskazuje na to, że zostali potrąceni przez samochód, którego kierowca zbiegł z miejsca wypadku. W tej chwili poszukuje go policja.

...

O matko! Horror!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:35, 21 Sty 2018    Temat postu:

Dwie osoby zatrzymane ws. śmiertelnego potrącenia rodziny w Świdniku


Dzisiaj, 21 stycznia (15:4Cool
Jest przełom w sprawie śmiertelnego potrącenia trzyosobowej rodziny we wsi Świdnik koło Tęgoborza w Małopolsce. Policja zatrzymała w związku z tą sprawą dwóch młodych mężczyzn.

Jest przełom w sprawie śmiertelnego potrącenia trzyosobowej rodziny we wsi Świdnik koło Tęgoborza w Małopolsce. Policja zatrzymała w związku z tą sprawą dwóch młodych mężczyzn.Zdj. ilustracyjne/Archiwum RMF FM
Zatrzymani to dwaj mieszkańcy powiatu nowosądeckiego. Mają 17 i 21 lat.
Na posesji, w zamkniętym garażu policjanci znaleźli samochód, który zakryty był folią. Okazało się, że posiada poważne uszkodzenia, które mogą świadczyć o tym, że brał udział w wypadku - powiedziała nam Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej policji. Policjanci wyjaśniają, kto w chwili wypadku był kierowcą tego pojazdu - dodała.
Zatrzymane osoby zostały przewiezione do Komendy Miejskiej Policji w Nowy Sączu. Czynności procesowe z ich udziałem będą wykonywane po uzgodnieniach z prokuraturą.

Do tragicznego wypadku doszło w sobotę przed północą na drodze powiatowej. Na poboczu znaleziono tam ciała trzech osób: małżeństwa w wieku 36 lat oraz ich 10-letniego syna. Sprawca wypadku nie udzielając pomocy poszkodowanym uciekł z miejsca zdarzenia.

...

Koszmar niebyewaly.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:01, 23 Sty 2018    Temat postu:

Premier: Organizacje, które gloryfikują totalitaryzmy, powinny być zdelegalizowane

...

Czarne marsze Zanderbergi? To akurat slusznie! Medioli ich lansujacych tez!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:45, 24 Sty 2018    Temat postu:

Mija 10 lat od katastrofy CASY pod Mirosławcem. "Potężna strata dla Sił Powietrznych"


Wczoraj, 23 stycznia (19:17)
To była największa w historii katastrofa polskiego samolotu wojskowego. Mija dokładnie 10 lat od wypadku CASY pod Mirosławcem w Zachodniopomorskiem. Zginęło wtedy 20 wysokich rangą oficerów Sił Powietrznych.

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak (C) podczas uroczystych obchodów 10. rocznicy katastrofy samolotu CASA C-295M / PAP/Marcin Bielecki /
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak (C) podczas uroczystych obchodów 10. rocznicy katastrofy samolotu CASA C-295M/ PAP/Marcin Bielecki /
To była potężna strata dla Sił Powietrznych, Wojska Polskiego. To byli ludzie, którzy swoje życie poświęcili na służbę ojczyźnie - powiedział minister obrony Mariusz Błaszczak, który wziął udział w obchodach 10. rocznicy katastrofy lotniczej pod Mirosławcem. Ich tragiczna śmierć przypomina nam prawdę o losie żołnierskim, tych 20 lotników oddało swe życie na służbie - zaznaczył szef MON.
Podkreślił obowiązek pielęgnowania pamięci o lotnikach, którzy zginęli i solidarności wobec rodzin ofiar katastrofy.

Siły Powietrzne Rzeczypospolitej Polskiej, a także całe Wojsko Polskie, my wszyscy, jako wspólnota narodowa ponieśliśmy wówczas ogromna stratę - napisał prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym przez szefa BBN Pawła Solocha. Podkreślił, że w katastrofie zginęli dowódcy, doświadczeni specjaliści i świetni lotnicy, którzy - jak ocenił - "należeli do elity polskiej armii".

Wojskowy samolot transportowy CASA C-295M rozbił się wieczorem 23 stycznia 2008 r. przy podejściu do lądowania w Mirosławcu. Maszyna miała na trasie Warszawa-Powidz-Poznań-Mirosławiec-Świdwin-Kraków rozwieźć uczestników konferencji bezpieczeństwa lotów Sił Powietrznych. Zginęło 20 osób - czterech członków załogi i 16 wysokiej rangi oficerów Sił Powietrznych.

...

Kolejna komptomitacja bo przeciez nie lecieli nad Himalajami tylko u nas i to na zwykla konferencje. Zeby chociaz cwiczenia w warunkach bojowych...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:00, 24 Sty 2018    Temat postu:

Pościg za taksówką we Wrocławiu. Kierowca zaatakował policjantów gazem pieprzowym


1 godz. 15 minut temu
Nocny pościg za taksówką we Wrocławiu. Jej kierowca nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Samochód udało się zatrzymać dopiero po kilku kilometrach.

Nocny pościg za taksówką we Wrocławiu. Jej kierowca nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Samochód udało się zatrzymać dopiero po kilku kilometrach.Zdjęcie ilustracyjne/Jacek Skóra /RMF FM
Jak informuje dziennikarz RMF FM Bartłomiej Paulus, 47-letni taksówkarz nie zatrzymał się do rutynowej kontroli. Policjanci nie próbowali siłą zatrzymać samochodu, bo w środku byli pasażerowie.
Auto udało się ostatecznie zablokować na ul. Kosmonautów. Taksówkarz nie chciał jednak otworzyć drzwi. Gdy policjanci wybili szybę, zostali zaatakowani gazem pieprzowym.
Mężczyznę zatrzymano. Pasażerom nic się nie stało.
Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy [link widoczny dla zalogowanych] albo skorzystać z formularza [link widoczny dla zalogowanych]
(ph)
Bartek Paulus

....

Próbował potrącić policjanta w centrum Krakowa


1 godz. 45 minut temu
Krakowscy policjanci użyli broni służbowej podczas próby zatrzymania osobowego opla, który jechał bez włączonych świateł. Do incydentu doszło we wtorek po godz. 23 w rejonie Ronda Mogilskiego.

Krakowscy policjanci użyli broni służbowej podczas próby zatrzymania osobowego opla, który jechał bez włączonych świateł. Do incydentu doszło we wtorek po godz. 23 w rejonie Ronda Mogilskiego.Zdj. ilustracyjne/RMF FM
Według naszych ustaleń kierowca próbował potrącić interweniującego funkcjonariusza. Wtedy właśnie padły strzały ostrzegawcze.
Samochód zatrzymał się kilometr dalej. Jak się okazało, kierowca był nietrzeźwy.
Pijany był także kierowca auta marki Daewoo Lanos, który wieczorem w Białobrzegach w powiecie zamojskim najpierw uderzył w barierki, a potem zaczął uciekać policjantom.

Ponad 20 kilometrów dalej samochód dachował. Oprócz pijanego kierowcy, podróżowali nim trzej - również nietrzeźwi - pasażerowie. Kierowca jest na obserwacji w szpitalu.

...

Znowu ataki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:03, 24 Sty 2018    Temat postu:

Uwaga! Ktoś rozstawia na leśnych drogach szpikulce


Dzisiaj, 24 stycznia (13:19)
Przed ostrymi szpikulcami, które ktoś rozstawia na leśnych drogach w gminie Lelis w powiecie ostrołęckim na Mazowszu, ostrzegają policjanci. Do funkcjonariuszy zgłaszają się kolejni kierowcy, którzy uszkodzili sobie przez nie opony.

/foto. KMP w Ostrołęce /
/foto. KMP w Ostrołęce /
Komenda Miejska Policji w Ostrołęce poszukuje świadków, którzy widzieli osoby rozstawiające ostre szpikulce na leśnych traktach w gminie Lelis w województwie mazowieckim. Już zgłaszają się kierowcy, którzy najechali na szpikulce i uszkodzili sobie opony. Zgłaszać można się pod numerem telefonu 29 760 14 00.
Osobie, która ustawiła metalowe szpikulce na drogach leśnych w rejonie miejscowości Ropelicha-Łodziska-Lelis grozi grzywna, a nawet kara ograniczenia wolności do trzech lat.

...

Prokuratura: W śledztwie ws. Marszu Niepodległości wyodrębniono wizerunki 8 osób


1 godz. 26 minut temu
Stołeczni policjanci analizując nagrania z Marszu Niepodległości wyodrębnili wizerunki 8 osób i rozesłali je do jednostek policji w całym kraju. Taką informację przekazała Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która prowadzi śledztwo w sprawie propagowania faszyzmu na Marszu Niepodległości. Informacji o ustaleniach ws. nielegalnych zachowań na Marszu Niepodległości mają w środę wysłuchać posłowie sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji.

Uczestnicy Marszu Niepodległości 2017 schodzą z Mostu Poniatowskiego /Jacek Turczyk /PAP
Uczestnicy Marszu Niepodległości 2017 schodzą z Mostu Poniatowskiego/Jacek Turczyk /PAP
Prokuratura poinformowała, że śledztwo, prowadzone w sprawie publicznego propagowania faszystowskiego ustroju państwa i publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic rasowych, etnicznych i wyznaniowych przez uczestników Marszu Niepodległości, powierzono funkcjonariuszom Komendy Stołecznej Policji w Warszawie.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński podał, że cały czas trwają oględziny zabezpieczonego monitoringu pochodzącego zarówno z materiałów telewizyjnych jak i monitoringu instytucji prywatnych.
W oparciu o zabezpieczone nagrania wyodrębniono wizerunki 8 osób i rozesłano je do jednostek policji na terenie kraju, celem podjęcia czynności zmierzających do ustalenia ich danych osobowych, co umożliwi wykonanie z nimi czynności procesowych - powiedział Łapczyński.
Śledczy poinformowali ponadto, że trwają przesłuchania osób, które składały w tej sprawie zawiadomienia o przestępstwie.
Przesłuchano 12 świadków. Planowane jest przesłuchanie ok. 20 kolejnych, w tym kilku w drodze pomocy prawnej - dodał Łapczyński.
Prowadzone postępowanie obejmuje również naruszenie nietykalności cielesnej, spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, znieważenie oraz zniesławienie przez uczestników Marszu Niepodległości dwunastu uczestniczek kontrmanifestacji zorganizowanej przez ruch Obywateli RP oraz Strajk Kobiet.
Uczestnicy Marszu Niepodległości, który 11 listopada przeszedł ulicami Warszawy oprócz polskich flag nieśli transparenty, na których widniały m.in. hasła: "Wszyscy różni, wszyscy biali", "Europa tylko dla białych". Pojawiły się także doniesienia o wykrzykiwaniu haseł takich, jak "Sieg Heil", "Biała siła", "Żydzi won z Polski" i "Usunąć żydostwo z władzy".
...

Gluopota znowu eksplduje! Zatem zanalizujmy.
Sieg Heil - ewidentnie nazistowskie ptoblem tylko w tym czy matoly to wrszczace cos kojarza.

Wszyscy różni, wszyscy biali", "Europa tylko dla białych" - rasizm toto jeszcze nie jest! Ktos moze uwazac np. Murzynow za rownych ale niech beda w Afryce.

Biała siła" - to juz raczej rasistowski okrzyk.

Żydzi won z Polski" - wezwanie do usuniecia? Niewatpliwie negatywne. Bo obejmuje ogol. A nie np. tylko tych co szkodza

"Usunąć żydostwo z władzy". (zwlaszcza nad swiatem) to akurat sluszny postulat! Ich wplywy widzimy i sa zlowrogie. Poza tym zydostwo sugeruje ze nie o Izraelitow chodzi. Tylko o ,,zydow" roiznych banksterow i masonow!

A zatem postulaty rozne na ogol debilne. A jak tasm sciganie leninistow i czarnych marszy? To sa prawdziwi nazisci! Chcecie zamykac dzieci z trudnych rodzin ktore szukaja schronienia w gangach kiboli? A potworni nazisci beda sobie urzadzac czarne marsze?
...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:57, 25 Sty 2018    Temat postu:

Zamieniono ciała ofiar wybuchu w Mąkolnie. Rodziny będą domagać się zadośćuczynienia?


Wczoraj, 24 stycznia (23:53)
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na poświadczeniu nieprawdy w dokumentacji złożą prawdopodobnie w przyszłym tygodniu pełnomocnicy rodzin ofiar wybuchu fabryki prochu w Mąkolnie na Dolnym Śląsku w maju ubiegłego roku. Doniesienie dotyczy fatalnej pomyłki, do której doszło w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu, gdzie błędnie opisano zwłoki ofiar. Błędu nie naprawiono przed pogrzebami.

Strażacy wśród gruzów fabryki w Mąkolnie / Maciej Kulczyński /PAP
Strażacy wśród gruzów fabryki w Mąkolnie/ Maciej Kulczyński /PAP
O błędzie prokuraturę poinformowali pracownicy zakładu. Sprawa wyszła na jaw po badaniach DNA jednej z ofiar, które były związane z inną sprawą. To typowy błąd administracyjny - mówi rzecznik prokuratury okręgowej w Świdnicy, Tomasz Orepuk.
Szczątki dwóch ofiar zostały prawidłowo zidentyfikowane. Nie doszło do ich wymieszania. W ostatniej fazie badań ktoś się pomylił i źle podpisał trumny. To błąd ludzki - podkreśla Orepuk.
Szef zakładu został w tej sprawie przesłuchany. O pomyłce poinformowano także pełnomocników rodzin. Prokuratura przekazała także informacje, w jaki sposób pomyłkę można naprawić. W grę wchodzi jedynie ekshumacja ofiar.
Część bliskich mężczyzn, którzy zginęli w Mąkolnie, chce podjąć zdecydowane kroki prawne - przyznaje pełnomocnik rodzin. Do prokuratury w przyszłym tygodniu trafi prawdopodobnie doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Niewykluczone, że bliscy będą domagać się także zadośćuczynienia.
Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że zwłoki jednego z mężczyzn zostały skremowane, gdy tymczasem jego rodzina nie chciała kremacji.
Pomyłka nie ma wpływu na prowadzone w sprawie katastrofy śledztwo. Śledczy wciąż czekają na dodatkowe opinie w sprawie eksplozji.
W wybuchu zginęły dwie osoby. Piętnaście zostało lekko rannych.
(mn)
Bartek Paulus

...


Ogolne dziadostwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:46, 25 Sty 2018    Temat postu:

Kilkanaście prób wyłudzeń "na policjanta" w Sopocie. Tylko jednego dnia


Dzisiaj, 25 stycznia (10:01)
Co najmniej 14 razy jednego dnia oszust próbował wyłudzić pieniądze od seniorów w Sopocie metodą "na policjanta". Na szczęście bezskutecznie. Prawdziwi funkcjonariusze już wyjaśniają sprawę.

Co najmniej 14 razy oszust próbował wczoraj wyłudzić pieniądze od seniorów w Sopocie metodą na policjanta. Zdjęcie ilustracyjne /Jacek Skóra /RMF FM
Co najmniej 14 razy oszust próbował wczoraj wyłudzić pieniądze od seniorów w Sopocie metodą na policjanta. Zdjęcie ilustracyjne/Jacek Skóra /RMF FM
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Oszukali metodą "na policjanta". Są poszukiwani
Wczoraj mężczyzna podający się za policjanta dzwonił do starszych mieszkańców Sopotu i wmawiał im, że grupa oszustów ma duplikat dowodu osobistego seniora. Oszuści chcą wziąć na niego kredyt w banku lub wypłacić pieniądze z konta. Informował, że pieniądze w banku są zagrożone.
Jedna z seniorek osobiście weryfikowała informacje w swoim banku. Kiedy się nie potwierdziły, powiadomiła policję. W innych przypadkach zrobili to bliscy starszych osób.

Oszust namawiał również seniorów, żeby same potwierdziły na policji informacje, które im przedstawiał. Zachęcał, by starsza osoba - nie rozłączając się - zadzwoniła pod numer 997 i sprawdziła jego wiarygodność.
Policja przypomina, że wykonanie takiego połączenia nie jest możliwe bez rozłączenia trwającej rozmowy. Ostrzega także, że może dojść do kolejnych prób takich wyłudzeń i przypomina, że nigdy nie dzwoni do mieszkańców z informacjami tego typu.

W żadnym ze zgłoszonych wczoraj przypadków - oszustwo - nie było skuteczne.
(ug)
Kuba Kaługa


....

Uciekał policji, był pod wpływem narkotyków. Nie mógł wysiąść z auta


Dzisiaj, 25 stycznia (13:17)
Po prawie 30-kilometrowym pościgu lubuska policja zatrzymała 25-letniego mieszkańca Pomorza. Okazało się, że był pod silnym działaniem narkotyków. O niepokojącym zachowaniu kierowcy na drodze nr 22 zawiadomili służby inni uczestnicy ruchu.

30-latek, który prowadził samochód pod wpływem narkotykówPolicja
Jak poinformował rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy, 25-latek był tak odurzony, że po zatrzymaniu nie był w stanie wyjść ze swojego samochodu. Policjanci musieli rozbić szybę, by go z niego wydostać.
Jak było to silnie działanie narkotyków niech świadczy fakt, że nie potrafił ustać na nogach, czy wypowiedzieć logicznie kilku słów - powiedział rzecznik.
Dodał, że niebawem mężczyzna usłyszy zarzuty związane z niezatrzymaniem się do kontroli drogowej, posiadaniem narkotyków i jazdą pod ich wpływem. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Młody człowiek został zatrzymany w środę po pościgu na drodze krajowej nr 22 między Strzelcami Krajeńskimi a Gorzowem Wielkopolskim.
Z relacji podróżujących tą drogą kierowców wynikało, że jechał całą szerokością jezdni, gwałtownie zwalniał i przyspieszał oraz mimo ciemności wyłączał światła. Gdy policja chciała go zatrzymać, rzucił się do ucieczki. Został zatrzymany w rejonie podgorzowskich Różanek.
Policyjne statystyki wskazują na wzrost liczby kierowców prowadzących pod wpływem narkotyków. W 2016 r. funkcjonariusze drogówki tylko z regionu lubuskiego zatrzymali 85 takich osób, w zeszłym roku już 113.


...

Kolejne wyczyny ,,rodakow".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:52, 26 Sty 2018    Temat postu:

Wybuch w Murowanej Goślinie: Rurociąg był konserwowany przestarzałymi metodami


Dzisiaj, 26 stycznia (14:57)
Przekroczenie naprężeń - to według wstępnych ustaleń przyczyna wybuchu gazociągu w Murowanej Goślinie pod Poznaniem. W nocy spłonęły cztery budynki, z czego dwa to domy mieszkalne. Ich lokatorom udało się w porę ewakuować i na szczęście - mimo ogromu zniszczeń - nikomu nic się nie stało, ale obie rodziny straciły dorobek całego życia.

Przekroczenie naprężeń - to według wstępnych ustaleń przyczyna wybuchu gazociągu w Murowanej Goślinie pod Poznaniem. W nocy spłonęły cztery budynki, z czego dwa to domy mieszkalne. Ich lokatorom udało się w porę ewakuować i na szczęście - mimo ogromu zniszczeń - nikomu nic się nie stało, ale obie rodziny straciły dorobek całego życia. /Państwowa Straż Pożarna /
POGORZELISKO PO WYBUCHU GAZOCIĄGU W MUROWANEJ GOŚLINIE (6 ZDJĘĆ)
Pogorzelisko po wybuchu gazociągu w Murowanej Goślinie
Pogorzelisko po wybuchu gazociągu w Murowanej Goślinie
Pogorzelisko po wybuchu gazociągu w Murowanej Goślinie
Pogorzelisko po wybuchu gazociągu w Murowanej Goślinie
Pogorzelisko po wybuchu gazociągu w Murowanej Goślinie
+ 2
Rurociąg był konserwowany, ale jak się okazuje, przestarzałymi metodami, które nie dawały stuprocentowej pewności, że ponad 40-letnia rura nie ma żadnych przecieków.
Nie wszystkie gazociągi budowane w tamtych latach, a można powiedzieć, że prawie żaden nie był przystosowany do badania tłokami inteligentnymi. Niewątpliwie jedno co można powiedzieć: nastąpiło przekroczenie naprężeń - mówił Wojciech Łojewski z firmy Gaz-System. M.in. to jej przedstawiciele weszli w skład specjalnej komisji, która wyjaśnia to, co się stało dzisiejszej nocy.
Jak udało się nieoficjalnie ustalić reporterowi RMF FM, znaczenie w całej sprawie mogły mieć roboty ziemne prowadzone tuż obok miejsca eksplozji.
Okoliczni mieszkańcy Murowanej Gośliny mówią, że w momencie wybuchu słychać było wielki huk, a ogień powodował, że było jasno jak w ciągu dnia.
Huk był potężny, potem takie głośne syczenie, bardzo wysoki ogień. Myśmy tylko się ubrali i wsiedli do samochodu - relacjonował jeden z mieszkańców Murowanej Gośliny. Żona zadzwoniła mi chwilę po wybuchu i spytała, co ma robić. Ja jej powiedziałem, że ma dziecko brać, bo mamy małą córeczkę, owinąć ją w koc i jak najszybciej ewakuować się - opowiadał inny poszkodowany.
WYBUCH GAZOCIĄGU W MUROWANEJ GOŚLINIE (11 ZDJĘĆ)
Wybuch gazociągu w Murowanej Goślinie
Wybuch gazociągu w Murowanej Goślinie
Wybuch gazociągu w Murowanej Goślinie
Wybuch gazociągu w Murowanej Goślinie
Wybuch gazociągu w Murowanej Goślinie
+ 7
Obecnie bez dostępu do gazu jest ok. 4 tys. odbiorców. Gaz-System ma dostarczyć na miejsce cysterny ze skroplonym gazem LNG, który zostanie wprowadzony do sieci tak, by jeszcze w piątek była możliwość wznowienia dostaw.
Jak podano na konferencji, wszyscy użytkownicy sieci gazowej na terenie miasta i gminy Murowana Goślina, a także miejscowości Potasze i Biedrusko proszeni, są o zamknięcie zaworów gazowych. Nie wolno tam obecnie korzystać z jakichkolwiek urządzeń funkcjonujących z użyciem gazu. Ponowne otwarcie zaworów będzie możliwe wyłącznie po kontrolach i odpowietrzeniu instalacji przeprowadzonej przez pracowników z uprawnieniami.
(j.)


Mateusz Chłystun


...

Znowu dziadostwo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:46, 27 Sty 2018    Temat postu:

Kraków: Znalazł w piwnicy amunicję i granat. Przyniósł je na policję


1 godz. 7 minut temu
Mieszkaniec Nowej Huty przyniósł do komisariatu amunicję i granat. Wyjaśnił, że znalazł je podczas sprzątania nowo zakupionego mieszkania.

Zdj. ilustracyjne /Archiwum RMF FM
Zdj. ilustracyjne/Archiwum RMF FM
Mężczyzna kupił mieszkanie w jednym z bloków na osiedlu w Nowej Hucie. Podczas prac porządkowych znalazł w piwnicy mały brezentowy worek, w którym znajdowało się prawdopodobnie kilka sztuk amunicji i przedmiot wyglądający jak granat.
Worek zaniósł na komisariat na os. Złotej Jesieni w Nowej Hucie. Policjanci zabezpieczyli znalezisko na zewnątrz budynku, teren otoczyli taśmą i wezwali pirotechników, którzy odpowiednio zabezpieczą znalezisko.

Policja apeluje o zachowanie ostrożności w przypadku znalezienia niewybuchów, tj. zawiadomienie odpowiednich służb i niepodejmowanie samodzielnych działań.

...

Lepiej wezwac saperow niz samemu majstrowac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 51, 52, 53 ... 70, 71, 72  Następny
Strona 52 z 72

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy