Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Katastrofa cywilizacyjna w Polsce!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 51, 52, 53 ... 70, 71, 72  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:42, 18 Gru 2017    Temat postu:

Kibole Cracovii po śmierci "Zielonego": "Rzeki spłyną krwią...". Sprawą zajmie się prokuratura

1 godz. 28 minut temu
Aktualizacja: 58 minut temu

Krakowska prokuratura okręgowa ma jeszcze dzisiaj wszcząć śledztwo ws. skandalicznego posta, jaki w niedzielę pojawił się na facebookowym profilu Stowarzyszenia Cracovia to My. Stowarzyszenie opublikowało grafikę ze zdjęciem Adriana Z. - jednego z liderów kiboli Cracovii, który zginął w trakcie próby zatrzymania przez antyterrorystów w piątek - i napisem: "Rzeki spłyną krwią tych, którzy uśmiercili naszych braci". Prokuratorskie śledztwo ma dotyczyć publicznego nawoływania do zbrodni. Grozi za to do trzech lat więzienia.
Wpis został już usunięty
/źródło Facebook /

Skandaliczny post zniknął już z profilu Stowarzyszenia. O incydencie powiadomiony został administrator portalu.

Post miał być odpowiedzią na śmierć w czasie policyjnej akcji jednego z liderów pseudokibiców Cracovii Adriana Z., pseudonim Zielony.

W piątek miała miejsce seria zatrzymań członków powiązanego ze środowiskiem pseudokibiców gangu, który zajmował się porwaniami dla okupu i wymuszeniami pieniędzy, a swoje ofiary brutalnie okaleczał.

Ostatnio grupa porwała dla okupu mężczyznę: uprowadzony był przez wiele godzin torturowany, bandyci m.in. połamali mu nogi.

Krakowscy kryminalni ustalili podejrzanych i w nocy z czwartku na piątek doszło do pierwszych zatrzymań. W operacji brali udział antyterroryści z Krakowa, Warszawy, Kielc i Rzeszowa.

Podczas próby zatrzymania Adriana Z. - na krakowskim Ruczaju - padły strzały.

Według ustaleń dziennikarzy śledczych RMF FM, antyterrorysta, który zastrzelił bandytę podczas akcji, de facto uratował życie kolegów. Kiedy bowiem antyterroryści weszli do mieszkania "Zielonego", ten rzucił się na nich, a jednemu z nich usiłował wyrwać karabinek i skierować go w stronę funkcjonariuszy. Wówczas antyterrorysta drugą ręką wyciągnął krótki pistolet i strzelił w stronę bandyty. Adrian Z. został trafiony i mimo od razu podjętej reanimacji zmarł.

Gdyby funkcjonariusz nie podjął takiej decyzji, cała sytuacja mogłaby zakończyć się krwawą jatką. Funkcjonariusze mogliby zostać ranni, a nawet stracić życie.

W czasie nocnej operacji i później w piątek w ciągu dnia policjanci zatrzymali w sumie 6 przestępców.

Wszyscy usłyszeli już zarzut uprowadzenia dla okupu ze szczególnym udręczeniem - informował dzień później prok. Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Do sądu trafiły wnioski o tymczasowe aresztowanie wszystkich zatrzymanych.



(e)
Marek Wiosło

...

Małopolskie: Pociąg śmiertelnie potrącił osobę przechodzącą przez tory

Wczoraj, 17 grudnia (21:57)
Aktualizacja: Wczoraj, 17 grudnia (23:54)

​Śmiertelny wypadek na torach w okolicy Jaksic w Małopolsce. Pociąg relacji Gdynia Główna-Rzeszów potrącił osobę przechodzącą przez tory w niedozwolonym miejscu.
Zdjęcie ilustracyjne
/RMF FM/Jacek Skóra /


Ruch pociągów czasowo został wstrzymany. Składy ponownie ruszyły w trasę przed północą. Na miejscu do tego czasu pracowała także policja.

Podróżni musieli liczyć się z utrudnieniami. O kilka godzin opóźnione były pociągi relacji Gdynia-Rzeszów, Kołobrzeg-Przemyśl czy Kraków-Łódź.

...

Kolejne erupcje glupoty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:27, 18 Gru 2017    Temat postu:

Wielki wyciek danych. Miliony haseł do polskich skrzynek e-mail dostępnych w sieci

Dzisiaj, 18 grudnia (16:36)

Półtora miliarda adresów e-mail i przypisanych do nich haseł ujawniono w internecie! Na tej liście jest ponad 10 milionów adresów z Polski - wyliczają eksperci portalu Zaufana Trzecia Strona. Specjaliści radzą także - zmieńmy hasło i przypomnijmy sobie, gdzie jeszcze go użyliśmy.
Zdj. ilustracyjne
/Paweł Pawłowski /RMF FM


Ogromna baza danych, która pojawiła się w internecie zawiera adresy i hasła pochodzące z różnych "wycieków", które zostały wykradzione przez przestępców. O kradzieży 2/3 z nich było wiadomo już wcześniej. Co jednak bardzo ważne, to po pierwsze tym razem ktoś zebrał te dane i połączył w jedną bazę, a po drugie - czarno na białym zestawił hasła z adresami e-mail. Wcześniej te dane krążyły w formie zaszyfrowanej, tym razem są to hasła, które każdy może przeczytać - wyjaśnia Adam Haertlé, naczelny portalu Zaufana Trzecia Strona.

W wielu przypadkach hasła, które wyciekły, nie są bezpośrednio hasłami do kont e-mailowych, tylko do stron, na które włamali się przestępcy. To nie zmniejsza jednak problemu, bo używanie jednego hasła w wielu miejscach jest niestety bardzo powszechne - i jak podkreśla Adam Haertlé - przestępcy faktycznie dostają się w ten sposób na konta e-mail. Pamiętajmy, że na tych skrzynkach mamy wszystko, skany dowodów tożsamości, akty notarialne, umowy. Dlatego warto, aby swoją skrzynkę zabezpieczyć hasłem, którego nie użyliśmy i nie użyjemy nigdzie indziej - radzi ekspert. Hasło warto zmienić jak najszybciej, również tam, gdzie było ono identyczne jak do skrzynki e-mail.
Czy mój e-mail jest w bazie?

Bez ujawniania lokalizacji bazy i sposobu jej pobrania nie można w stu procentach odpowiedzieć na to pytanie. Eksperci wskazują jednak bezpieczną stronę [link widoczny dla zalogowanych] - wpisując tam adres nie ryzykujemy kradzieży danych ani spamu, a z dużym prawdopodobieństwem dowiemy się, czy jesteśmy na liście. Baza strony w dużym stopniu pokrywa się z tą niedawno ujawnioną.

Co ciekawe, na liście wykradzionych adresów i haseł znajdują się również e-maile należące do państwowych instytucji, np. Ministerstwa Obrony Narodowej, policji, Kancelarii Prezydenta i Sejmu. Według Adama Haertlé niekoniecznie wynika to z luk zabezpieczeń samych instytucji, a raczej złych nawyków ich pracowników. Świadczy to o tym, że pracownicy tych instytucji, a na liście jest ich ponad 3 tysiące, rejestrowali się za pomocą swoich służbowych adresów na stronach niekoniecznie związanych z ich pracą zawodową. To jest bardzo zła praktyka, nie powinni tego robić - podkreśla naczelny ZTS.
Paweł Balinowski

...

Koszmar...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:20, 19 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Nocny pościg ulicami Warszawy. Trzech policjantów rannych
Nocny pościg ulicami Warszawy. Trzech policjantów rannych

49 minut temu
Aktualizacja: 18 minut temu

Policjanci zostali ranni w nocnym pościgu ulicami Warszawy. Dwa radiowozy goniły osobowego mercedesa przez Pragę-Południe. Skończyło się zderzeniem na rondzie Wiatraczna.
Nocny pościg w Warszawie. Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM

Trzech policjantów trafiło do szpitala. Trwają ich badania. Komenda stołeczna nie chce na razie informować o stanie zdrowia funkcjonariuszy.

Mężczyzna jadący mercedesem został zatrzymany zaraz po wypadku. Policja ustaliła, że uciekał kradzionym samochodem, a w wydychanym powietrzu miał 1,8 promila alkoholu.

Dwa policyjne radiowozy są dość mocno uszkodzone. Jeden z nich ma poważnie zmiażdżony przód.

(m)
Paweł Balinowski

...

Dziki Zachod?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:42, 19 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Oszukali metodą "na policjanta". Są poszukiwani
Oszukali metodą "na policjanta". Są poszukiwani

Dzisiaj, 19 grudnia (13:33)

Policjanci z Zawiercia poszukują dwóch mężczyzn podejrzanych o oszustwo metodą „na policjanta”. Przestępcy nakłonili 72-latka do przekazania im 50 tys. zł.
Policja poszukuje oszustów metodą "na policjanta" (6 zdjęć)





+ 2

Najpierw oszuści przez telefon mówili mężczyźnie, że biorą udział w tajnej policyjnej akcji. Później odebrali od niego pieniądze.

Do zdarzenia doszło przy ul. Sienkiewicza. Wizerunek sprawców został zarejestrowany przez kamery monitoringu.

Śledczy proszą o kontakt wszystkie osoby, które mogą pomóc w ustaleniu tożsamości mężczyzn widocznych na nagraniu i zdjęciach. Informacje można przekazywać telefonicznie (32 67 38 255 lub 112), mailem na adres [link widoczny dla zalogowanych] lub wypełniając anonimowy formularz: "Powiadom nas" zamieszczony na stronie internetowej Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu. Policja gwarantuje anonimowość.
Poszukiwani oszuści z Zawiercia
/Policja



(mpw)

Anna Kropaczek

...

Co za ohydne gnojstwo...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:39, 20 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Pościg przez dwa województwa. Samochód nie zatrzymał się do kontroli i spowodował 2 kolizje
Pościg przez dwa województwa. Samochód nie zatrzymał się do kontroli i spowodował 2 kolizje

Wczoraj, 19 grudnia (20:0Cool

Policyjny pościg przez dwa województwa. W Czekarzewicach w Świętokrzyskiem samochód osobowy nie zatrzymał się do kontroli, potrącił policjanta i uszkodził radiowóz. Wówczas funkcjonariusze podjęli pościg.
Zdjęcie ilustracyjne
/Kuba Kaługa /RMF24


Samochód udało się zatrzymać w Walentynowie na Mazowszu. Kierujący spowodował tam kolejną kolizję - na szczęście nikomu nic się nie stało.

W uciekającym samochodzie było 2 młodych mężczyzn - kierowca i jego pasażer. W chwili zatrzymania byli trzeźwi.

Trwają badania zatrzymanych. Policja sprawdza, czy nie byli pod wpływem innych środków odurzających.

..

Kolejny pirat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:38, 20 Gru 2017    Temat postu:

Zatankowali gaz do auta z wymontowanym zbiornikiem. Doszło do wybuchu

Dzisiaj, 20 grudnia (09:5Cool

Cztery osoby trafiły do szpitala po wybuchu gazu LPG w samochodzie. Do wypadku doszło w miejscowości Czertez w powiecie sanockim na Podkarpaciu. Tankujący zapomniał, że z samochodu kilka dni wcześniej został wymontowany zbiornik na gaz.
zdj. ilustracyjne
/Bartek Paulus /Archiwum RMF FM


Cztery osoby w wieku ok. 24 lat trafiły do szpitala po tym, jak w ich samochodzie wybuchł gaz LPG.

Młodzi ludzie na stacji benzynowej zatankowali gaz propan-butan do samochodu zapominając, że kilka dni wcześniej z pojazdu został wymontowany zbiornik - informuje mł. bryg. Marcin Betleja, rzecznik podkarpackiej straży pożarnej.

Mężczyźni przejechali kilkaset metrów, kiedy gaz, który zebrał się w bagażniku samochodu, eksplodował.

Auto stanęło w płomieniach. Ogień gasili strażacy, którzy udzielili też pierwszej pomocy poszkodowanym.

Czterech poszkodowanych trafiło do szpitala. Dwie osoby są z poparzeniami, dwie - w stanie szoku.

...

Szok! Jak mozna cos takiego zapomniec!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:13, 23 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Lublin: Surowe kary dla osób zanieczyszczających baseny
Lublin: Surowe kary dla osób zanieczyszczających baseny

Wczoraj, 22 grudnia (18:40)

Skończyło się pobłażanie dla zanieczyszczających miejskie baseny w Lublinie. Z powodu np. załatwiania potrzeb fizjologicznych do wody kilkukrotnie w ciągu roku trzeba było zamykać baseny. Sprzątanie kosztowało tysiące złotych i powodowało straty, bo nie można było sprzedawać biletów.
Kompleks Aqua Lublin
/Wojciech Pacewicz /PAP


MOSIR zmienił już regulaminy prowadzonych basenów, w tym całego kompleksu Aqua Lublin. Wprowadzono do nich zapisy dotyczące zanieczyszczeń spowodowanych przez klientów. W przypadku Aqua Lublin taki zapis brzmi następująco: "Zanieczyszczenie niecki basenowej z winy korzystającego powoduje nałożenie na niego sankcji finansowych na jego odpowiedzialność w wysokości szkody spowodowanej konkretnym zdarzeniem".

Osoba zanieczyszczająca basen pokryje wszystkie koszty i straty. "Każdą taką sytuację należy ocenić i wycenić indywidualnie w zależności od wielu czynników, m.in. tego czy konieczne jest spuszczenie wody z basenu i jego ponowne napełnienie, jakich środków chemicznych należy użyć, jakie badania po oczyszczeniu basenu należy przeprowadzić itd. Mówimy o kwotach od ponad jednego do kilku tysięcy zł. Dodatkowo należy pamiętać, że każdorazowe zamknięcie basenu z takiego powodu wiąże się oczywiście także z utratą przychodów, co również można wziąć pod uwagę w takiej sytuacji" - czytamy w oświadczeniu MOSIR-u.

Wprowadzenie takich zapisów w regulaminach naszych basenów okazało się konieczne w związku z kilkoma zdarzeniami o tym charakterze, które miały miejsce w naszych obiektach (m.in. w Aqua Lublin) - przyznaje Miłosz Bednarczyk, rzecznik prasowy MOSIR-u. Okazało się, że nasze wielokrotne apele, przekazy medialne i liczne komentarze na portalach społecznościowych nie odnoszą właściwego skutku i nie wszyscy nasi Klienci przestrzegają podstawowych zasad higieny, co wydawałoby się naturalne i normalne, a jednak - co stwierdzamy z ubolewaniem - nie jest - dodaje.

Z ustaleniem sprawcy zanieczyszczenia nie ma problemu, bo wszystkie baseny są monitorowane. Z ich regulaminów jasno wynika, że nagranie z monitoringu może być podstawą do ukarania osoby nie przestrzegającej postanowień regulaminu. Pozostaje tylko kwestia wskazania konkretnej osoby.

(mn)
Krzysztof Kot

...

To ohydne dziadostwo ciagle jest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:36, 23 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Policja ostrzega przed świętami. "Pamiętajmy o zabezpieczeniu domu"
Policja ostrzega przed świętami. "Pamiętajmy o zabezpieczeniu domu"

Dzisiaj, 23 grudnia (07:47)

​Policja apeluje o ostrożność i przezorność przypominając, że okres przedświąteczny i święta Bożego Narodzenia to czas wzmożonej działalności kieszonkowców, włamywaczy i złodziei samochodów. "Okres przygotowań do świąt to czas, gdy dochodzi do większej liczby włamań i kradzieży kieszonkowych. Pamiętajmy o zabezpieczeniu mieszkania lub domu. Nawet, gdy wychodzimy tylko do pobliskiego sklepu, sprawdźmy, czy drzwi i okna są zamknięte" - mówi rzecznik Komendy Głównej Policji mł. insp. Mariusz Ciarka.
Zdjęcie ilustracyjne
/Jacek Skóra /RMF24


Możemy także poprosić zaufanych sąsiadów, aby zwrócili uwagę na to, co dzieje się z naszym domem czy mieszkaniem w czasie, gdy nas nie ma - dodał.

Podkreślił, że w okresie bezpośrednio poprzedzającym święta dojazd do sklepu, zrobienie zakupów i powrót do domu, zajmuje dużo więcej czasu niż zazwyczaj.

Parkując pojazdy nie pozostawiajmy w nich w widocznym miejscu przedmiotów wartościowych. Pamiętajmy o dokładnym zamknięciu auta. Gdy będziemy pakować do niego zakupy, torebkę połóżmy w bagażniku, nie zostawiajmy jej w wózku, gdyż zajęci pakowaniem możemy nawet nie zauważyć, gdy ktoś ją nam ukradnie - powiedział Ciarka.

Zwrócił uwagę, że należy zachować również ostrożność podczas korzystania z transportu publicznego - w szczególności w pociągach, autobusach i tramwajach, a także na dworcach kolejowych oraz w portach lotniczych.

Zaabsorbowani robieniem zakupów pamiętajmy też o sprawowaniu właściwej opieki nad dziećmi, aby nie doszło do ich zaginięcia, o co nie jest trudno zwłaszcza w zatłoczonych centrach handlowych. Starajmy się unikać miejsc zatłoczonych i stale pilnujmy swojego bagażu. Nie pozostawiajmy go bez opieki, ani pod opieką przygodnie spotkanych osób - powiedział Ciarka.

...

Niestety mozemy miec ,,gosci".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:07, 26 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
34 zabitych, 385 rannych, prawie 700 pijanych za kółkiem... To cztery ostatnie dni na drogach
34 zabitych, 385 rannych, prawie 700 pijanych za kółkiem... To cztery ostatnie dni na drogach

Dzisiaj, 26 grudnia (10:17)
Aktualizacja: Dzisiaj, 26 grudnia (11:21)

330 wypadków, 34 ofiary śmiertelne, 385 rannych i prawie 700 pijanych kierowców w rękach policji. Takie są statystyki z polskich dróg od przedświątecznego piątku. Najwięcej ofiar śmiertelnych - aż dziesięć - było w sobotę: w przeddzień Wigilii, podczas wyjazdów na święta.
Po lewej: miejsce wypadku w małopolskiej Nowej Wsi, po prawej: w mazowieckiej Kobyłce. Obydwa zdjęcia dostaliśmy od naszych Słuchaczy
/Gorąca Linia RMF FM /
Boże Narodzenie 2017 na drogach: 22 grudnia 23 grudnia 24 grudnia 25 grudnia W sumie
Liczba wypadków 108 110 60 52 330
Zabici 8 10 9 7 34
Ranni 112 124 76 73 385
Nietrzeźwi kierowcy 175 206 163 148 692


Policjanci, z którymi rozmawiał reporter RMF FM Krzysztof Zasada, zwracają uwagę na to, że dużą część ofiar stanowią w tym roku piesi.

Najtragiczniejsza okazała się pod tym względem wigilijna noc, gdy w wypadkach z udziałem ludzi wracających piechotą z pasterek zginęły w sumie cztery kobiety.
Makabryczny wypadek w Łodzi. 3 zabitych, 7 rannych

W Kobyłce w powiecie wołomińskim na Mazowszu 22-latek uderzył w trzy kobiety przechodzące przez pasy. Zginęły na miejscu. Jak informowaliśmy, ofiary miały 16, 43 i 70 lat, nie były spokrewnione.

22-letni kierowca był trzeźwy. Według śledczych, znacznie przekroczył dozwoloną prędkość. Usłyszał już zarzuty, grozi mu do 8 lat więzienia.

Mniej więcej w tym samym czasie bardzo podobny wypadek wydarzył się w Ostrowcu Świętokrzyskim: tam, na oznakowanym przejściu dla pieszych, samochód potrącił dwie wracające z pasterki kobiety. 75-latka zmarła w szpitalu, 58-latka ma poważne obrażenia.

Kierowca uciekł z miejsca wypadku. Po ponad dwóch godzinach w sprawie zatrzymano 23-latka, był nietrzeźwy. Śledczy ustalają teraz, czy to on był sprawcą wypadku.

Do innego wypadku z udziałem pieszych, niestety również tragicznego, doszło w Boże Narodzenie wieczorem w małopolskiej Nowej Wsi. Na prostym, nieoświetlonym odcinku drogi 20-letni kierowca wjechał w grupę kobiet: 12-letnia dziewczynka i jej 69-letnia babcia zginęły na miejscu. Matka 12-latki trafiła do szpitala z lekkimi obrażeniami.

Kierowca był trzeźwy.
Apelują i kontrolują

Funkcjonariusze apelują do kierowców o większą uwagę w okolicach przejść dla pieszych, zaś do pieszych o to, by nosili ze sobą elementy odblaskowe.
Pamiętajmy o tym, byśmy byli trzeźwi, wypoczęci. Zadbajmy o stan techniczny auta. Wszyscy pasażerowie i kierowca powinni mieć zapięte pasy, dzieci ewentualnie powinny być w odpowiednich fotelikach
Sebastian Gleń z małopolskiej policji o podstawowych zasadach bezpieczeństwa

Na dzisiaj, w związku z powrotami ze świątecznych wyjazdów, drogówka zapowiedziała wzmożone kontrole. Sprawdzane będą przede wszystkim prędkość i trzeźwość kierowców.

(e)
Krzysztof Zasada

...

Niestety glownie skutki glupoty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:55, 29 Gru 2017    Temat postu:

Spore zapadlisko w Jaworznie. Dokładnie w tym samym miejscu, co 40 lat temu

Dzisiaj, 29 grudnia (11:12)

​Specjaliści będą ustalać, jak powstało wielkie zapadlisko w Jaworznie. Dziura o promieniu 4,5 metra i głębokości nawet 4 metrów pojawiła się między blokami na osiedlu Podwale.
Zapadlisko na osiedlu w Jaworznie
/Andrzej Grygiel /PAP

Zapadlisko mogło powstać wskutek szkód górniczych, ale wynikających z dawnej, a nie obecnej eksploatacji. Zdaniem geologa powiatowego do powstania zapadliska mogły przyczynić się także opady i zjawiska krasowe.

Co ciekawe, 40 lat temu, dokładnie w tym samym miejscu, również zapadła się ziemia. W Jaworznie takich dziur jest sporo, ale ta jest o tyle wyjątkowa, że znajduje się w środku osiedla.

O tym, kto będzie badał zapadlisko, zdecyduje spółdzielnia mieszkaniowa, która jest właścicielem terenu.

Na razie miejsce zostało zabezpieczone przez strażaków, którzy musieli wyciąć także kilka drzew, bo te - po powstaniu zapadliska - niebezpiecznie się pochyliły.

...

Wiedza ze sa dziury i nic z tym nie robia. Co zrobic takie zycie... Dziura tu dziura tam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:53, 02 Sty 2018    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Bolesny finał spotkania z prostytutkami. 44-latek z trzema widelcami w... penisie
Bolesny finał spotkania z prostytutkami. 44-latek z trzema widelcami w... penisie

Dzisiaj, 2 stycznia (15:55)

​Dramatyczny finał spotkania z prostytutkami. Do szpitala w Rzeszowie trafił 44-latek zraniony w penisa trzema plastikowymi widelcami - informuje "Super Express". Okazało się, że kobiety do towarzystwa zaatakowały go, gdy zaczął domagać się zwrotu pieniędzy.
Zdj. ilustracyjne
/YUI MOK /PAP/EPA

44-latek dzień przed Wigilią umówił się z dwiema prostytutkami. Pojechał w tym celu do Rzeszowa. Zapłacił za usługę z góry, jednak okazało się, że nie może uprawiać seksu. Zażądał więc zwrotu pieniędzy. Prostytutki skrępowały go i wbiły mu w cewkę moczową trzy widelce.

Mężczyzna do szpitala pojechał dopiero po trzech dniach. Natychmiast przeszedł operację i zgłosił sprawę na policję.

26 grudnia policjanci przyjęli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, które skutkowało bezpośrednim narażeniem życia lub spowodowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - powiedziała mł. asp. Renata Jaremko w rozmowie z "Super Expressem".

Policjanci poinformowali, że prostytutkom grozi do 10 lat więzienia.

...

Ale syf. A dla sądu. Jesli do niczego nie doszlo prostytutki winny otrzymac tylko za fatyge. Mogl domagac sie zwrotu czesci sumy np 50% ale nie 100%.
Mimo ze prostytucja jest grzechem to zaplata sie nalezy jakby ktos nie wiedzial. Czyli prostytutki maja swoje pieniadzd LEGALNIE!

A to jest nauczka dla wszelkich rozpustnikow. Z DALA OD TEGO!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:57, 03 Sty 2018    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
„W tych pustostanach giną ludzie”. Kto zabezpieczy teren?
„W tych pustostanach giną ludzie”. Kto zabezpieczy teren?

Dzisiaj, 3 stycznia (10:5Cool

"Ludzie spadają z niezabezpieczonych budowli, łamią sobie ręce i nogi, podobno ktoś zginął, zlatując do szybu windy" - tak mieszkańcy opisują reporterowi RMF MAXXX to, co dzieje się w opuszczonych budynkach przy ul. Twardowskiego, obok Centrum Kongresowego ICE Kraków. Tylko w zeszłym roku policja interweniowała tam prawie 50 razy. Teren ten należał kiedyś do firmy Leopard, upadłego dewelopera. Kancelaria z Warszawy kupiła niedokończone bloki i udziały w nieruchomości przy Twardowskiego za… 1000 złotych.
Kraków: Niezabezpieczony pustostan przy ul Twardowskiego (11 zdjęć)





+ 7

W budynkach przy Twardowskiego urządzane są libacje, przychodzą młodzi ludzie, bawią się, piją alkohol, a potem o wypadek nietrudno - opowiadają nam okoliczni mieszkańcy. Ludzie spadają z niezabezpieczonych budowli, łamią sobie ręce i nogi, podobno ktoś zginął, wpadając do szybu windy. Ja tam byłem raz przy okazji ogromnego pożaru. Wyciągałem bezdomnych, którzy oprócz śmieci składowali w tym miejscu butle z gazem. W ostatniej chwili udało się uciec, ponieważ te butle wybuchały - opowiadał nam pan Tomasz.

W lecie pomieszkuje tu spora grupka bezdomnych, zimną przychodzą się dogrzać, palą śmieci, smród jest niesamowity - dodaje.

Opowieści mieszkańców potwierdzają policjanci. Dochodzi tam do przypadków wandalizmu, dewastacji mienia - przyznaje mł. insp. Sebastian Gleń z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Wybuchały tam pożary, ginęli ludzie, wypadki, upadki w szyby windy - opowiada. Te sprawy są tam na porządku dziennym. Ponadto - jak zaznacza - zdarza się, że podczas interwencji znajdujemy tam osoby poszukiwane, ukrywające się przed organami ścigania. Stąd ciągłe nasze zainteresowanie tym miejscem.
Pustostany przy ul. Twardowskiego
/RMF MAXXX
Ten teren należał kiedyś do firmy Leopard

Teren, o którym mowa, należał kiedyś do znanego dewelopera Leopard. W tym momencie nie wiemy, kto jest właścicielem - stwierdza jeden z mieszkańców ul. Twardowskiego.

Do pustostanów często zaglądają streetwalkerzy MOPS-u - zapewniają urzędnicy. Wiedzą, że to jest miejsce, którym interesują się bezdomni, więc regularnie je odwiedzają i oczywiście namawiają te osoby, żeby skorzystały z pomocy miasta - mówi Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta miasta Krakowa. Jak przyznaje, zazwyczaj jest "nie są to osoby, zainteresowane jakąkolwiek pomocą socjalną."

Działał tam Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego, który nakazał właścicielowi zabezpieczenie tego terenu. Ten jednak odwołał się do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, więc czekamy na ostateczną decyzję w tej sprawie - dodaje Chylaszek.
Pustostany przy ul. Twardowskiego
/RMF MAXXX
Budynki trzeba zabezpieczyć

Rzeczniczka prezydenta pytana, czy miasto może zabezpieczyć obiekt, zaznacza, że jest to obowiązek właściciela. Miasto nie może wejść do cudzej nieruchomości i jej zabezpieczać - przypomina.

Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego 16 lutego 2017 roku nałożył na współwłaścicieli nieruchomości przy Twardowskiego obowiązek zabezpieczenia budynków do 31 maja tego roku. Ci jednak odwołali się od tej decyzji do Małopolskiego Wojewódzkiego Nadzoru Budowlanego. MWNB 21 listopada wyznaczył nowy termin zakończenia sprawy do 15 stycznia 2018 r.
/

Postępowanie odwoławcze jest w toku i uzupełniamy materiał dowodowy w sprawie. W naszej ocenie dokumeny, które przesłał Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego, są niewystarczające do tego, żeby orzec w postępowaniu odwoławczym, czy decyzja PINB jest prawidłowa. Dlatego wyznaczyliśmy termin załatwienia sprawy do 15 stycznia 2017 roku - tłumaczy Artur Kania, zastępca Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Krakowie.

Dopytywana, dlaczego przesunięto termin zakończenia sprawy, skoro wejście na teren budowy stwarza zagrożenie życia, zaznaczyła, że Powiatowy Inspektorat nie stwierdził, żeby tam było zagrożenie życia i zdrowia mieszkańców. Tylko stwierdził w decyzji, że w obiekcie, który zgodnie z przepisami prawa powinien być zabezpieczony, zabezpieczenia zostają co jakiś czas demontowane i wchodzą tam osoby, które ewentualnie, że wchodzą na teren budowy mogą być zagrożone - dodaje Artur Kania.
Problemem jest przede wszystkim nieuregulowany stan prawny budynku

Jak podkreśla w rozmowie z nami problemem jest przede wszystkim nieuregulowany stan prawny budynku. Ponieważ nie do końca mamy ustalonego inwestora, który fizycznie działa, PINB nałożył obowiązek zabezpieczenia terenu na współwłaścicieli tego terenu - wyjaśnia inspektor Kania.

Dlaczego współwłaściciele odwołali się od decyzji Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego? Bo decyzja jest nieprawidłowa - tłumaczy Jakub Starowicz, radca prawny, kurator i przedstawiciel wierzycieli spółki Leopard sp. z oo. Według niego "zamurowywanie otworów do poziomu pierwszego piętra w sposób trwały w sytuacji, w której jest przewidywana realizacja tej inwestycji, idzie zbyt daleko". Uważamy, że można takie zabezpieczenie wykonać w sposób tańszy i charakterystyczny dla praktyki budowlanej - zaznacza.

Jakub Starowicz uważa także, że budynki przy Twardowskiego to nie tylko ich problem i wywołuje do tablicy administrację publiczną. Dostają się na ten teren osoby nieupoważnione, co powoduje różne zdarzenia niepożądane i to przeszkadza sąsiadom czy też inwestorom, którzy w sąsiedztwie inwestują. Natomiast zapomina administracja o tym, że powinno to być w jakiś sposób strzeżone jako cudze mienie - tłumaczy.

Wszak każdy obiekt można zabezpieczyć - podkreśla. Oczywiście może to być ogrodzenie, mogą to być zaślepione otwory wejściowe za pomocą płyt OSB. Ten obiekt jednak wymagałby całodobowej opieki, czyli ochrony. Tyle że to generuje określone koszty i tu się pojawia problem polegający na tym, kto te koszty miałby pokrywać - przyznaje Starowicz.

A może budynki powinna zabezpieczyć kancelaria ze stolicy, która kupiła niedokończone bloki i udziały w nieruchomości przy Twardowskiego. Budowa zostanie zabezpieczona po rozstrzygnięci wszelkich kwestii prawnych co do podmiotu, któremu przysługują udziały w spółce Leopard Sp. z.o.o. i dopiero po rozstrzygnięciu tej kwestii przez sąd zostaną podjęte działania - mówi dziennikarzowi RMF MAXXX Piotr Mikołajczyk, prawnik z Warszawy.


/

Na razie - jak wyjaśnia "wybrany został oferent, który zobowiązał się do wykonania tego zabezpieczenia zgodnie z wytycznymi PINB." To 170 tysięcy złotych, te środki są zabezpieczone na ten cel. Aczkolwiek do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia kwestii własności udziałów w tej spółce nie będą podejmowane żadne kroki - zapewnia.

Przypomnijmy, że teren i położone na niej nieruchomości zostały kupione przez stołeczną kancelarię za 1000 złotych. Jak tłumaczył w rozmowie z reporterem RMF MAXXX Jakub Starowicz, przedstawiciel części wierzycieli, kwota była tak niska, bo firma była w upadłości. Wyceniając spółkę biegły musiał uwzględnić jej zadłużenie, a ono istniało wobec funduszu Manchester. Dlatego też biegły zastosował metodę wyceny, z której mu wyszło, że ta spółka ma wartość ujemną, a więc w ocenie syndyka mogła być sprzedana za każdą kwotę powyżej grosza - podkreśla. Dodajmy, że stan prawny nieruchomości nadal jest niejasny; sprawa jest w sądzie.

Przemysław Błaszczyk

...

Krajobraz kleski i degradacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:04, 04 Sty 2018    Temat postu:

Brali łapówki od "laweciarzy". Jest akt oskarżenia ws. byłych policjantów KSP

Dzisiaj, 4 stycznia (06:12)

Jest akt oskarżenia w głośnej sprawie przyjmowania łapówek przez sześciu b. policjantów i pracowników cywilnych Stołecznego Stanowiska Kierowania KSP w zamian za informowanie "laweciarzy" o kolizjach i wypadkach w Warszawie. Mieli dostać za to ponad 50 tys. zł. Obok b. funkcjonariuszy i b. pracowników KSP na ławie oskarżonych zasiądzie czterech "laweciarzy" i b. ekspert Sekcji Administrowania Systemu Wspomagania Dowodzenia Wydziału Dyżurnego Głównego Sztabu Policji KGP, który miał utrudniać śledztwo.
Zdjęcie ilustracyjne
/Kuba Kaługa /RMF24


Jak powiedział PAP rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Łukasz Łapczyński, czterech b. policjantów i dwóch b. pracowników cywilnych Stołecznego Stanowiska Kierowania Komendy Stołecznej Policji zostało oskarżonych o przekroczenie uprawnień służbowych, ujawnienie tajemnicy służbowej oraz przyjmowanie korzyści majątkowych za przekazywanie informacji osobom zajmującym się holowaniem pojazdów. Chodziło o lokalizację kolizji i wypadków drogowych; dane pochodziły z policyjnej bazy informatycznej.

Z ustaleń prokuratury wynika, że oskarżeni przekazywali informacje z krótkimi przerwami od 2011 r. do kwietnia 2017 r. - kiedy to zostali zatrzymani.

Na czele procederu - jak wynika z ustaleń śledztwa - stał Piotr R. Został oskarżony w sumie o 13 przestępstw, w tym 4 dotyczące tzw. sprawstwa kierowniczego. To on miał przekazywać pozostałym kontakty do pracowników firm holowniczych, na bieżąco instruował też kiedy i na jakie numery przesyłać informacje. Przekazywał też uzyskane korzyści majątkowe.

Pozostali - Tomasz O., Andrzej B., Marcin B., Sylwester K., Grzegorz A. - usłyszeli od jednego do czterech zarzutów. Chodzi jednak o tzw. czyn ciągły; w przypadku oskarżonego o jedno przestępstwo - ujawnianie informacji i łapówki - trwało to kilka miesięcy. Za przyjmowanie łapówek grozi im nawet 10 lat więzienia.

Akt oskarżenia obejmuje też cztery osoby zajmujące się holowaniem pojazdów - Ernesta S., Michała H., Marcina S. oraz Kamila G. To oni za informacje mieli przekazać b. policjantom i pracownikom cywilnym KSP ponad 50 tys. zł.

Kolejnym oskarżonym jest Dariusz C. - ekspert Sekcji Administrowania Systemu Wspomagania Dowodzenia Wydziału Dyżurnego Głównego Sztabu Policji KGP; odpowie za utrudnianie śledztwa poprzez dwukrotne ujawnienie Andrzejowi B. informacji o sprawie.

W tej samej sprawie oskarżony został też funkcjonariusz, który miał udostępnić Piotrowi R. służbową radiostację. Zarówno on jak i Kamil G., jako jedyni nie przyznali się do winy. Pozostali przyznali się i złożyli obszerne wyjaśnienia.

Nieoficjalnie informatorzy PAP mówią, że Piotr R. miał poznać jednego z "laweciarzy" - Kamila G. w 2011 r. G. nie tylko holował pojazdy, ale też je naprawiał. Umówili się, że w zamian za pieniądze R. będzie przesyłał mu sms-ami informacje o lokalizacji bieżących kolizji drogowych, wówczas na terenie Mokotowa. Współpracowali - według śledczych - do 2012; wtedy doszło m.in. do sporów.

Rok później w 2013 r. R. poznał Ernesta Sz. - zajmującego się holowaniem aut na terenie Ochoty. Za informacje kończącą się "udanym holowaniem" miał od niego dostawać 100 zł; do przesyłania informacji używali numerów pre paid, a współpracę przerwali w 2014 r. bo w KSP włączono tzw. zagłuszarki. Ponowili ją na początku 2015 r.

Z kolei od ok. lipca 2015 r. oskarżony włączył do współpracy innego policjanta Sylwestra K.; na przełomie października i listopada zaczęli współpracować z Michałem H., holującym auta na terenie Pragi Północ. Przekazywali mu też informacje z Mokotowa, Bielan i Żoliborza, inkasując - według śledczych - od 2 tys. do 3,5 tys. zł miesięcznie.

Wtedy też do procederu włączeni zostali kolejni policjanci i pracownicy cywilni SSK KSP. R. dał im telefony z odpowiednio oznaczonymi numerami i symbolami dotyczącymi poszczególnych dzielnic i pracowników firm holowniczych, odbierał w różnych miejscach na terenie Warszawy łapówki i przekazywał je "kolegom" do ręki lub pozostawiał w szafkach czy ubraniu służbowym w pracy - dodał informator PAP.

...

Hanba. Handarze skor sie przypominaja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:46, 04 Sty 2018    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Pobicie ciemnoskórej 14-latki w Warszawie. Napastnik miał krzyczeć: „Polska dla Polaków”
Pobicie ciemnoskórej 14-latki w Warszawie. Napastnik miał krzyczeć: „Polska dla Polaków”

1 godz. 23 minuty temu

​Policja wyjaśnia sprawę napaści na 14-letnią ciemnoskórą dziewczynę, która została zaatakowana przez nieznanego sprawcę na warszawskiej Ochocie. Napastnik miał krzyczeć: "Polska dla Polaków". Nastolatka trafiła do szpitala.
Zdj. ilustracyjne
/Piotr Bułakowski /RMF FM


Do napaści doszło w środę około godz. 16 przy ul. Słupeckiej na warszawskiej Ochocie.

Ojciec dziewczynki złożył zawiadomienie w sprawie napaści na jego 14-letnią córkę. Policjanci prowadzą intensywne czynności, aby ustalić szczegółowy przebieg tego zdarzenia oraz osobę, która mogła mieć związek z tą napaścią - powiedziała PAP oficer prasowa komendy policji Warszawa-Ochota podkom. Edyta Wisowska.

Według doniesień portalu warszawa.naszemiasto.pl napastnik krzyczał "Polska dla Polaków"; dziewczynka z licznymi obrażeniami trafiła do szpitala.

Dla dobra tego postępowania, na tą chwilę, nie mogę ujawnić więcej szczegółów. Jest to dla nas niezwykle ważna sprawa. Traktujemy ją priorytetowo - powiedziała Wisowska.

...

Ale psychol...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:14, 05 Sty 2018    Temat postu:

Policja potwierdza: Odwołany komendant z Wrocławia był pod wpływem alkoholu

1 godz. 4 minuty temu

​Odwołany komendant miejski policji we Wrocławiu podinsp. Zbigniew Raczak był pod wpływem alkoholu, tak wynika z powadzonego postępowania wyjaśniającego - powiedział w piątek wieczorem rzecznik dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski.
Zdjęcie ilustracyjne
/Jacek Skóra /RMF FM


Podinsp. Zbigniew Raczak został w nocy ze środy na czwartek znaleziony pod jednym ze sklepów we Wrocławiu. Według naszych ustaleń, Raczak nie miał na sobie znacznej części ubrań.

Policja potwierdziła dotychczasowe ustalenia, według których był nietrzeźwy. Wynika to m.in. z relacji świadków oraz relacji służb, które wówczas interweniowały. Te materiały, na ten moment, wskazują, że w grę wchodził alkohol - i to było przyczyną zaistniałych wówczas okoliczności - powiedział rzecznik dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski. Nie zbadano go jednak alkomatem - ustalił dziennikarz RMF FM Bartłomiej Paulus. Nie było ku temu podstaw - powiedział Petrykowski.

Rzecznik przypomniał, że w czwartek wieczorem komendant wojewódzki policji we Wrocławiu odwołał podinsp. Raczaka z funkcji komendanta miejskiego policji. Biorąc pod uwagę zachowanie i okoliczności, w jakich znalazł się ten oficer policji, które były złamaniem zasad etyki zawodowej, wszczęte zostało również w stosunku do niego postępowanie dyscyplinarne - powiedział Petrykowski.

Rzecznik przyznał, że podinspektor Raczak był pod wpływem alkoholu w czasie wolnym od służby. Jednak to oficer policji na wysokim stanowisku; powinien być on wzorem dla swoich podwładnych, (...) dlatego też Komendant Wojewódzki Policji we Wrocławiu zdecydował o wszczęciu również postępowania administracyjnego w kierunku zwolnienia tego oficera ze służby - dodał Petrykowski.


(ł)
RMF FM/PAP

...

Ten brak ubran jest zenujacy bo przeciez nie ma zakazu alkoholu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:08, 06 Sty 2018    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Katowice: Pobiły nastolatkę na przystanku. Szuka ich policja
Katowice: Pobiły nastolatkę na przystanku. Szuka ich policja

Dzisiaj, 6 stycznia (11:36)

Policjanci z Katowic prowadzą poszukiwania trzech młodych kobiet w związku z pobiciem nastolatki na przystanku autobusowym. Opublikowali ich wizerunki i proszą o pomoc wszystkich, którzy je rozpoznają.
Zdjęcia z monitoringu
/Śląska policja /

Jak podaje katowicka policja, pobicie miało miejsce 29 września 2017 r. na przystanku autobusowym "Józefowiec Ściegiennego 1" przy ul. Ściegiennego w Katowicach. Wizerunki poszukiwanych młodych kobiet utrwaliły kamery z pobliskiego lokalu, który wcześniej odwiedziły.

Pobita nastolatka to mieszkanka Siemianowic Śląskich. Policja nie podaje, jak poważnych obrażeń doznała. Nie informuje też szerzej o okolicznościach samej napaści.

Wszystkie osoby, które mają informacje mogące pomóc w ustaleniu tożsamości kobiet widocznych na zdjęciach lub były świadkami tego zdarzenia, proszone są o kontakt z policjantami z Komisariatu Policji II w Katowicach pod numerem całodobowo tel. 32 200 36 50, 32 200 36 87 lub 112, email: [link widoczny dla zalogowanych].

...

Niestety cos o czym historia miliczy. Nie przypominam sobie zeby kiedykolwiek narzekali na grasujace bandy dziewczat NAWET PODCZAS WOJNY!!! A historia zna wszelkie patologie. Tak źle to nie bylo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:47, 08 Sty 2018    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Samochodowy rajd w Krakowie. 20-latek staranował kilkanaście aut
Samochodowy rajd w Krakowie. 20-latek staranował kilkanaście aut

Dzisiaj, 8 stycznia (13:01)
Aktualizacja: Dzisiaj, 8 stycznia (13:34)

Krakowska policja szuka młodego mężczyzny, który w niedzielę nad ranem zniszczył kilkanaście samochodów. Funkcjonariusze znają już jego tożsamość. Podejrzewają, że 20-latek był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.


Do samochodowego rajdu, który skończył się zniszczeniem 16 aut, doszło w niedzielę około 4 nad ranem. Większość samochodów została staranowana na nowohuckim osiedlu Kolorowym.

Policjanci znają już tożsamość sprawcy.

Wiemy, kto to jest. 20 lat, student jednej z krakowskich uczelni. Jest spoza Małopolski, tutaj przyjechał studiować - powiedziała RMF FM nadkom. Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.

Funkcjonariusze apelują, by mężczyzna sam zgłosił się do komisariatu.
"Rajd zniszczeń" w Krakowie. 20-latek staranował 16 samochodów
/TVN24/x-news

...

Kraków: Internetowa randka zakończona napaścią

Dzisiaj, 8 stycznia (12:06)

Policja zatrzymała kobietę i dwóch mężczyzn, którzy odpowiedzą za rozbój i brutalne pobicie 23-latka. Dziewczyna umówiła się z ofiarą przez internet na randkę w górach. 23-latek został uprowadzony, pobity i okradziony.
Kraków: Internetowa randka zakończona napaścią
/Paweł Pawłowski /arch. RMF

Cała trójka usłyszała już prokuratorskie zarzuty, m.in. pozbawienia wolności, dokonania rozboju i uszkodzenia ciała. Grozi im do 12 lat więzienia. Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie.

Historia rozpoczęła się na portalu internetowym. Tam 23-latek nawiązał kontakt ze swoją byłą znajomą i umówił się z nią na randkę.

Do umówionej randki w górach nie doszło ponieważ dziewczyna wystawiła młodego mężczyznę swojemu chłopakowi. Ten razem z kolegą porwał go, okradł i pobił - informuje policja.

23-latek stracił torbę sportową z rzeczami osobistymi oraz portfel z dokumentami i kartami bankowymi. Podczas wizyty w komisariacie, mężczyzna na tyle źle się poczuł z powodu obrażeń, że musiał trafić do szpitala.

Jeszcze w listopadzie policjanci z Krakowa zatrzymali dwoje sprawców i odnaleźli rzeczy zabrane 23-latkowi. Trzeciego ze sprawców zatrzymano na początku stycznia.

...

Mlodziez nam wyrosla. Satanistyczna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:46, 09 Sty 2018    Temat postu:

Jest śledztwo ws. afery w Polskim Związku Kolarskim. "Szkoda majątkowa w wielkich rozmiarach"

Dzisiaj, 9 stycznia (10:05)

Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie wyrządzenia w Polskim Związku Kolarskim "szkody majątkowej w wielkich rozmiarach". Według prokurator Agnieszki Zabłockiej-Konopki śledztwo dotyczy "nadużycia udzielonych uprawnień lub niedopełnienia ciążących obowiązków w latach 2010-17 w Pruszkowie przez osoby zobowiązane na podstawie przepisu ustawy do zajmowania się sprawami majątkowymi Polskiego Związku Kolarskiego".
Jest śledztwo ws. afery w Polskim Związku Kolarskim. "Szkoda majątkowa w wielkich rozmiarach"
/Monika Kamińska /RMF FM

Prokuratura wstępnie oszacowała powstałą w tym czasie szkodę majątkową w PZKol na kwotę ponad miliona złotych. "Jest to kwota przyjęta na początkowym etapie, której faktyczne rozmiary będą szczegółowo weryfikowane w toku postępowania przygotowawczego" - zaznaczono w postanowieniu.
Prezes Polskiego Związku Kolarskiego o aferze obyczajowej: Próba destabilizacji

Śledczy przypominają, że sprawa została wszczęta po pisemnym zawiadomieniu złożonym przez podsekretarza stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki o możliwości popełnienia przestępstwa wyrządzenia szkody majątkowej, które zawierało także "informacje wskazujące na możliwość zaistnienia czynów zabronionych o charakterze korupcyjnym oraz przeciwko wolności seksualnej i obyczajności". Prokuratura nie otrzymała jednak do tej pory materiałów z audytu, "który według Zawiadamiającego został sporządzony w określonym zakresie przez podmiot świadczący usługi księgowe, audytorskie i doradcze oraz miał dotyczyć różnych aspektów działalności Polskiego Związku Kolarskiego". "W ramach toczącego się śledztwa przeprowadzone zostaną dowody z dokumentów oraz z zeznań świadków celem wyjaśnienia ujawnionych dotychczas informacji i okoliczności sprawy, dokonania ich oceny karnoprawnej, ustalenia czy zostały popełnione czyny zabronione przedstawione w pisemnym doniesieniu, a także osób pokrzywdzonych" - informuje prokuratura.
Związek zadłużony i bez sponsorów
Zastraszanie, seks z podopiecznymi, gwałt. Skandal w Polskim Związku Kolarskim

Kryzys w Polskim Związku Kolarskim trwa od kilku miesięcy. Federacja utraciła sponsorów, jest poważnie zadłużona. Na dodatek 25 listopada były wiceprezes PZKol Piotr Kosmala powiedział portalowi WP SportoweFakty, że "ważna osoba w środowisku kolarskim" miała się dopuścić czynów ohydnych jak zastraszanie, seks z podopiecznymi, w tym z nieletnimi, a nawet gwałt, a w grę miały wchodzić też nadużycia finansowe. Po publikacji minister sportu Witold Bańka wezwał cały zarząd związku do natychmiastowej dymisji. Do 1 grudnia ustąpiło ośmiu z dziewięciu członków zarządu PZKol, ale nie zrobił tego prezes Dariusz Banaszek.

22 grudnia odbył się nadzwyczajny zjazd PZKol, podczas którego tylko 16 delegatów głosowało za odwołaniem Banaszka. Przeciwnego zdania było 48. Pięciu wstrzymało się od głosu. W tej sytuacji zrezygnowano w przeprowadzenia nowych wyborów prezesa. Wybrano natomiast nowy zarząd, w którym znalazły się jedynie osoby rekomendowane przez Banaszka.

(ug)
RMF FM/PAP

...

Cos z tym trzeba bylo zrobic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:52, 09 Sty 2018    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Kompletnie pijany kierowca autobusu przez kilka godzin woził pasażerów
Kompletnie pijany kierowca autobusu przez kilka godzin woził pasażerów

Dzisiaj, 9 stycznia (11:52)

​Prawie 3 promile alkoholu w organizmie miał kierowca autobusu miejskiego wożący pasażerów ulicami Jastrzębia-Zdroju. Wszystko wskazuje na to, że w takim stanie jeździł przez blisko siedem godzin, nie wzbudzając niczyich podejrzeń. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Kierowca autobusu miejskiego miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie.
/KMP w Jastrzębiu Zdroju /Policja
REKLAMA


Rzeczniczka jastrzębskiej policji mł. asp. Bogusława Dudek powiedziała we wtorek, że pijany kierowca został zatrzymany w poniedziałek o godz. 12:40 na przystanku przy ulicy Arki Bożka.

Chwilę wcześniej oficer dyżurny jastrzębskiej komendy otrzymał telefoniczną informację o kierowcy autobusu miejskiego, który może znajdować się pod wpływem alkoholu. Pochodziła ona od pracownika przedsiębiorstwa komunikacji, którego z kolei o podejrzanym stanie kierowcy poinformowała osoba prowadząca inny pojazd - powiedziała Dudek.

Gdy policjanci zatrzymali 44-letniego kierującego autobusem, okazało się, że ma prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Po zatrzymaniu powiedział policjantom, że pił piwo poprzedniego dnia.

Jak powiedziała Dudek, mężczyzna rozpoczął pracę wcześnie rano - stawił się w pracy o 5:20, a 10 minut później wyruszył na trasę. Przez tyle godzin po pijanemu woził pasażerów. Nic nie wskazuje, by pił podczas pracy. Został zatrzymany, kiedy już kończył zmianę. Policja ustala teraz, ilu przewiózł pasażerów. Analizowany jest monitoring autobusu.

44-latek, mieszkaniec Jastrzębia, już stracił prawo jazdy. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia.

...

Niestety ,,rodacy".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:14, 10 Sty 2018    Temat postu:

Przerażające dane o paleniu nastolatków. Ilu z nich sięga po papierosa?
Dzisiaj, 10 stycznia (14:4Cool

Prawie połowa nastolatków w wieku 13-15 ma już za sobą próbę palenia papierosów – poinformowano w środę w Warszawie z okazji rozpoczęcia kierowanej do młodzieży ogólnopolskiej kampania antynikotynowej „Nie spal się na starcie”.
Zdjęcie ilustracyjne
/Pexels photo /Internet


Ekspert kampanii prof. Adam Fronczak, kierownik Zakładu Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Warszawskiego, podkreślił na spotkaniu z dziennikarzami i uczniami gimnazjów, że młodzi ludzie chcą spróbować palenia papierosów, bo to kojarzy się ze światem dorosłych.

Kampania ma przekonać do tego, żeby nastolatki jedynie spróbowały, jeśli już muszą, ale nie zaczęły palić papierosów - podkreślił specjalista. Okres dorastania - przekonywano podczas konferencji - ma kluczowe znacznie dla kampanii antynikotynowych i uzależnienia się od nikotyny.

W ramach kampanii w każdej szkole podstawowej i gimnazjum ma być pokazywany film edukacyjny przedstawiający negatywne skutki palenia papierosów wśród nastolatków.

Film składa się z kilku części i uczestniczą w nim ambasadorzy kampanii, którzy są często idolami ludzi młodych: piosenkarka i aktorka Natalia Lesz, prezenterki 4Fun.tv i trenerki fitness Ilona i Milena Krawczyńskie, Miss Polonia 2016 Izabella Krzan, mister Polski 2016 Jan Dratwicki oraz juror You Can Dance, tancerz i choreograf Maciej "Gleba" Florek.

W ramach kampanii adresowanej do dzieci i młodzieży w wieku 12-16 lat rozpisano również konkurs na kolejną, własną sekwencję filmu edukacyjnego pokazującego szkodliwość sięgania po pierwszego papierosa. Główną nagroda jest 10 tys. zł. Szczegóły konkursu na stronie: [link widoczny dla zalogowanych]

Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z 2014 r., prawie połowa nastolatków w wieku 13-15 ma już za sobą próbę palenia.

Jeszcze bardziej niepokojące są wyniki międzynarodowego projektu ESPAD 2011 (European School Survey Project on Alcohol and Drugs), którymi objęto uczniów II klas gimnazjalnych oraz II klas ponadgimnazjalnych w trzech dużych miastach Polski. Wynika z niego, że aż 57,2 proc. gimnazjalistów przynajmniej raz zapaliło papierosa, a prawie 30 proc. zrobiło to w ostatnich 30 dniach.

Sondaż specjalistów Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach (ówczesnej Akademii Świętokrzyskiej) ujawnił w 2011 r., że co 10. dziecko woj. świętokrzyskiego sięgnęło po pierwszego papierosa przed ukończeniem 9. roku życia i tyle samo (ok. 10 proc.) uzależniło się od nikotyny już w wieku 12-14 lat.

Prof. Fronczak podczas spotkania przytoczył dane, z których wynika, że w naszym kraju pali papierosy 8-10 proc. chłopców oraz 6-7 proc. dziewcząt w wieku 11-15 lat. W jednej ze szkół średnich w Lublinie do palenia papierosów przyznało się 25 proc. uczniów i aż dwa razy więcej dziewcząt - podkreślił.

Wszyscy eksperci przekonywali, że dzieci i młodzież paląca papierosy częściej uzyskuje słabsze wyniki w nauce i gorzej wypada w testach. Między jednym i drugim występuje związek przyczynowo-skutkowy, wskazuje na to wiele badań - podkreśliła Magdalena Cedzyńska. Wdychany przez nastolatków dym tytoniowy powoduje niedotlenienie mózgu i zaburza jego rozwój.

...

To oczywiscie ma charakter demoniczny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:31, 12 Sty 2018    Temat postu:

Zabrze: Matka podpaliła 29-letniego syna. "Płonął jak pochodnia"


Dzisiaj, 12 stycznia (09:54)
​Rodzinny dramat w Zabrzu. 50-letnia kobieta podpaliła w mieszkaniu swojego 29-letniego syna. Mężczyzna leży w szpitalu, kobieta usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa i na trzy miesiące trafiła do aresztu.

​Rodzinny dramat w Zabrzu. 50-letnia kobieta podpaliła w mieszkaniu swojego 29-letniego syna. Mężczyzna leży w szpitalu, kobieta usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa i na trzy miesiące trafiła do aresztu.Zatrzymana kobieta/Policja
Między matką a synem od dawna narastał konflikt. W końcu kobieta nie wytrzymała i kiedy mężczyzna zasnął, zapalniczką podpaliła jego ubranie, po czym wyszła z mieszkania.
Kiedy mężczyzna się ocknął, zbiegł do sąsiadki. Jak mówiła kobieta, 29-latek płonął jak pochodnia. Sąsiadka ugasiła ogień i wezwała pogotowie.
Początkowo przypuszczano, że mężczyzna mógł zasnąć z papierosem. W czasie przesłuchania jego matka przyznała, że to ona podpaliła syna. Badanie trzeźwości wskazało także, że miała 2 promile alkoholu w organizmie.
Stan 29-latka jest poważny. Trafił do siemianowickiego szpitala. Ciało ma poparzone w około 40 proc. Niestety, ucierpiały także jego drogi oddechowe.
(az)
Marcin Buczek


Szok!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:10, 12 Sty 2018    Temat postu:

Czarna seria zaginięć w Rzeszowie


Dzisiaj, 12 stycznia (13:59)
Rzeszowska policja nadal poszukuje 4 zaginionych osób - trzech mężczyzn i jednej kobiety, którzy po raz ostatni byli widziani na przełomie sylwestra i Nowego Roku. Tylu zaginięć w tak krótkim czasie nie było od dawna - podkreśla policja, która nie wiąże ze sobą tych spraw.

Dwa tropy prowadzą na brzeg Wisłoka. To tam, nieopodal bulwarów, pomiędzy mostem Mazowieckiego a zaporą wodną znaleziono damską torebkę, a w niej dokumenty należące do zaginionej 1 stycznia Aleksandry Kowalczyk.
38-letnia prawniczka oraz wykładowczyni wyszła z domu nad ranem, nikomu z rodziny nie powiedziała, dokąd się udaje. Monitoring miejski zarejestrował moment, kiedy kobieta szła w kierunku kładki dla pieszych.
Torebkę znalazła kobieta spacerująca bulwarami po stronie Nowego Miasta.
Zaginiona Aleksandra Kowalczyk /Podkarpacka Policja /Policja
Zaginiona Aleksandra Kowalczyk/Podkarpacka Policja /Policja
Nad Wisłok prowadzi także drugi trop.
Dzień wcześniej - w sylwestra - około południa kamery zarejestrowały, jak 46-letni Robert Kusior przechodził w pobliżu szpitala Chopina oraz III Liceum Ogólnokształcącego. Ślad za nim urywa się w okolicach mostu Lwowskiego nad Wisłokiem.
Zaginiony Robert Kusior /Podkarpacka Policja /Policja
Zaginiony Robert Kusior/Podkarpacka Policja /Policja
Policjanci natychmiast zaczęli przeszukiwać oba brzegi rzeki, pomiędzy zaporą a mostem Mazowieckim. Przeszukano także pobliskie ogródki działkowe.
Od wtorku przeszukiwane jest także dno rzeki, w akcji strażacy użyli sonaru. Dziś na miejscu mają pojawić się płetwonurkowie.
2 stycznia około godziny 1 w nocy ostatni raz widziano także 72-letniego Adama Ziębę. Mieszkał na Nowym Mieście, ślad po nim zaginął.
Zaginiony Adam Zięba /Podkarpacka Policja /Policja
Zaginiony Adam Zięba/Podkarpacka Policja /Policja
5 stycznia ostatni raz widziano także Wiesława Darłaka. Mieszkaniec gminy Ropczyce przebywał tego dnia w Rzeszowie.
Około godziny 22 kamery zarejestrowały, jak szedł ulicą Kochanowskiego. On również nie nawiązał żadnego kontaktu z bliskimi.
Zaginiony Wiesław Darłak /Policja
Zaginiony Wiesław Darłak/Policja
Policja nie wiąże ze sobą tych spraw.
Służby proszą o kontakt wszystkich, którzy mogli widzieć zaginionych lub wiedzą, gdzie mogą przebywać, o kontakt z policją.

(ł)
Marek Wiosło

...

Psychopaci grasuja czy co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:47, 14 Sty 2018    Temat postu:

Starachowice: Napadli na 30-latka, grozili mu bronią. Jedna osoba zatrzymana


Dzisiaj, 14 stycznia (11:1Cool
Pięciu mężczyzn napadło na 30-latka w Starachowicach. Policja zatrzymała w tej sprawie jedną osobę. ​

Pięciu mężczyzn napadło na 30-latka w Starachowicach. Policja zatrzymała w tej sprawie jedną osobę. ​Zdj. ilustracyjne/RMF FM /RMF FM
Wczoraj na ulicy Bocznej pięciu mężczyzn miało pobić, grozić bronią, a następnie oddać kilka strzałów w kierunku napadniętego.
W sprawie zatrzymano 25-letniego mężczyznę. W jego mieszkaniu znaleziono wiatrówkę. On sam jednak nie przyznaje się do winy.
Policja wciąż szuka pozostałych napastników.
(az)
Marek Wiosło

...

Incydent pod Jasną Górą. Kibice mieli zaatakować protestujących


Dzisiaj, 14 stycznia (12:15)
​Częstochowska policja prowadzi postępowanie w sprawie incydentu, do którego doszło w sobotę na błoniach przed Jasną Górą. Według przyjętego przez policjantów zgłoszenia, uczestnicy pielgrzymki kibiców piłkarskich poturbowali członków stowarzyszeń Obywatele RP i Demokratyczna RP, grozili im i spalili transparenty.

​Częstochowska policja prowadzi postępowanie w sprawie incydentu, do którego doszło w sobotę na błoniach przed Jasną Górą. Według przyjętego przez policjantów zgłoszenia, uczestnicy pielgrzymki kibiców piłkarskich poturbowali członków stowarzyszeń Obywatele RP i Demokratyczna RP, grozili im i spalili transparenty.Kibice po mszy w częstochowskim sanktuarium/Waldemar Deska /PAP
Zgłoszenie przyjęte przez komisariat pierwszy policji w Częstochowie dotyczy uszkodzenia ciała, zniszczenia mienia oraz gróźb karalnych - poinformowała w niedzielę PAP rzeczniczka częstochowskiej policji podkom. Marta Ladowska.
W sobotę na Jasną Górę po raz dziesiąty przybyli uczestnicy pielgrzymki kibiców - liczbę jej uczestników biuro prasowe Jasnej Góry oszacowało na ok. 6 tys. osób. Ostatnim akcentem wydarzenia, organizowanego w tym roku pod hasłem "Dla Niepodległej", było "Racowisko" - pokaz kibicowskich transparentów na jasnogórskich wałach oraz odpalanie rac i petard na klasztornych błoniach. Właśnie wówczas - zgodnie z informacjami przekazanymi policji przez poszkodowanych - miało dojść do szarpaniny.
Jak podano na stronie internetowej stowarzyszenia Obywatele RP, przedstawiciele tej organizacji, a także stowarzyszenia Demokratyczna RP, w milczeniu protestowali przeciw rasizmowi i mowie nienawiści. Rozwinęli transparenty z napisami "Chrześcijaństwo to nie nienawiść", "Moją Ojczyzną jest człowieczeństwo" i "Tu są granice przyzwoitości".
Kibole odpalili race, rzucali w kierunku Obywateli RP świece dymne. Jeden z nich podpalił transparent trzymany przez Obywateli RP, drugi transparent wyrwano protestującej siłą. "Tylko Polska narodowa" - skandowali - czytamy na stronie internetowej Obywateli RP, według których członkowie stowarzyszenia "zostali siłą usunięci z jasnogórskich błoni. Policji nie było, duchowni stojący z kibicami nie reagowali" - napisano na stronie.
Podkom. Marta Ladowska z częstochowskiej policji poinformowała PAP, że zgromadzenie Obywateli RP zostało, zgodnie z przepisami, zgłoszone przez organizatorów do Urzędu Miasta - według tego powiadomienia, zgromadzenie miało odbywać się na rogu ulicy ks. Popiełuszki i alei Najświętszej Marii Panny między godzinami 11, a 16. Policjanci - zarówno patrol oddziałów prewencji jak i funkcjonariusze w cywilu - zabezpieczali to zgromadzenie, podczas którego nie doszło do żadnych incydentów.
Już po formalnym zakończeniu zgromadzenia część jego uczestników (organizatorzy podali policji liczbę ok. 30 osób, policjanci szacowali zgromadzenie na ok. 20 osób) przemieściła się w kierunku jasnogórskich błoni, co dyżurny częstochowskiej policji zaobserwował dzięki miejskiemu monitoringowi; poinformował o tym policjantów będących na miejscu.
Jak relacjonowała podkom. Ladowska, gdy policjanci nawiązali na błoniach kontakt z uczestnikami wcześniejszego zgromadzenia, otrzymali od nich (około 16.30) informację o tym, że zostali oni otoczeni, zaatakowani i poturbowani przez kibiców, pod ich adresem kierowano groźby, a trzy transparenty i flaga zostały spalone.
Policjanci pomogli im bezpiecznie opuścić tamten teren. Pytali też, czy nikt nie potrzebuje pomocy medycznej - powiedziała podkomisarz Ladowska.
Zgodnie z oświadczeniem poszkodowanych, nikt nie potrzebował interwencji lekarskiej. Policjanci towarzyszyli przedstawicielom stowarzyszenia w drodze do komisariatu, gdzie złożone zostało doniesienie o przestępstwie.
Ustalamy i wyjaśniamy wszystkie szczegóły i okoliczności tego zdarzenia - zapewniła rzeczniczka. Wartość zniszczonych transparentów wstępnie oszacowano na ok. tysiąc złotych.
Według częstochowskiej policji, zgromadzenie Obywateli RP zabezpieczało kilku policjantów z Samodzielnego Pododdziału Prewencji w Częstochowie, patrol z pierwszego komisariatu oraz kilku policjantów operacyjnych, natomiast o bezpieczeństwo uczestników pielgrzymki kibiców dbało łącznie blisko 150 policjantów.

...

Jednak ci rozni ,,obywatele" przesadzili. Po co tam sie pchac na pielgrzymke? Ateisci chca uczyc chrzescijasnstwa?! Absurd! Jednak pielgrzymki nalezy zostawic w spokoju. Niech ich ksieza jednak ucza chrzescijanstwa nie bezboznicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:41, 14 Sty 2018    Temat postu:

Tragedia w kamienicy w Warszawie. Jest zarzut dla 37-letniego mężczyzny


1 godz. 41 minut temu
Zarzut zabójstwa postawiła prokuratura Sebastianowi B. w związku ze śmiercią dwóch osób przy ulicy Płockiej w Warszawie. Wczoraj w mieszkaniu znaleziono ciało 72-letniego mężczyzny, a przed budynkiem - ciało 51-letniej kobiety.

Zdjęcie ilustracyjne /Piotr Bułakowski /RMF FM
Zdjęcie ilustracyjne/Piotr Bułakowski /RMF FM
Według śledczych, Sebastian B. miał uderzyć 72-latka w głowę tępym narzędziem, co doprowadziło do jego śmierci.
Sprawa śmierci kobiety jest cały czas badana, obecnie są zdejmowane odciski palców z ram okiennych.
Niewykluczone, że 37-latek usłyszy dodatkowe zarzuty. Mężczyzna jak na razie powiedział tylko, że nie pamięta, co się wydarzyło. Wczoraj, w chwili zatrzymania. miał w wydychanym powietrzu 5 promili alkoholu.
Jutro odbędzie się posiedzenie sądu, ponieważ prokuratura wnioskuje o 3 miesiące aresztu dla 37-latka. Za zabójstwo może grozić nawet dożywocie.
Wczoraj około godz. 10 policjanci interweniowali w sprawie awantury domowej. Sąsiedzi przynali, że z mieszkania słychać było krzyki i szamotaninę - zadzwoniono po funkcjonariuszy, gdy ktoś głośno zaczął wzywać pomocy.
Znaleziony w mieszkaniu mężczyzna miał 72 lata. Wiele wskazuje na to, że 51-letnia kobieta wypadła z mieszkania na piątym piętrze. Jej obrażenia na ciele są charakterystyczne dla upadku z dużej wysokości. Najprawdopodobniej spadła na zaparkowany samochód - stojące poniżej okna auto miało stłuczoną przednią szybę i wgniecioną maskę.
Kamienica, w której doszło do tragedii /Paweł Balinowski /RMF FM
Kamienica, w której doszło do tragedii/Paweł Balinowski /RMF FM
Paweł Balinowski

...

Znow horror.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:47, 15 Sty 2018    Temat postu:

FAKTY
OPINIE
AKCJE RMF FM
ROZRYWKA
ZDJĘCIA
FILMY
28 lat RMF FM
RMF 24 Fakty Polska Auto uderzyło w latarnię. W środku była tylko pijana pasażerka
Auto uderzyło w latarnię. W środku była tylko pijana pasażerka


Dzisiaj, 15 stycznia (08:55)
Tajemniczy wypadek w Bielsku-Białej. Około godziny 3:00 nad ranem samochód uderzył w przydrożną latarnię. Kiedy na miejsce przyjechała policja, w aucie nie było kierowcy, a na miejscu pasażera siedziała pijana kobieta.

zdj. ilustracyjne /Piotr Bułakowski /Archiwum RMF FM
zdj. ilustracyjne/Piotr Bułakowski /Archiwum RMF FM
Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, w aucie była tylko jedna kobieta. Zajmowała miejsce pasażera z tyłu samochodu. Policja zastanawia się, ile osób mogło jechać samochodem.
Jak się okazało, pasażerka była kompletnie pijana. Wiadomo, że to Ukrainka. Została zatrzymana, ale jak dotąd nic nie mówi, nie chce nawet podać swoich danych osobowych.
Rozbity samochód ma polskie numery rejestracyjne. Auto musiało z dużą siłą uderzyć w latarnię, która dosłownie została ścięta.
Oprócz kierowcy, policja szuka też świadków tego wypadku.

..

Prostytucje sie odbywaly?

...

Napadał na kobiety w Zabrzu. Był już karany za przestępstwa seksualne


Dzisiaj, 15 stycznia (10:02)
Zatrzymano mężczyznę, który napadał na kobiety w centrum Zabrza. Napastnik usłyszał zarzuty usiłowania trzech gwałtów i został już tymczasowo aresztowany przez sąd. Za te przestępstwa grozi do 12 lat więzienia. Ale w tym przypadku ta kara może być teraz podwyższona o połowę.


Zatrzymano mężczyznę, który napadał na kobiety w centrum ZabrzaPolicja
Zatrzymany za napaści na kobiety w centrum Zabrza 53-letni mężczyzna był już kiedyś karany za przestępstwa seksualne. Z więzienia wyszedł ponad dwa lata temu. I teraz znowu zaatakował kobiety.
Na szczęście do gwałtów nie doszło, bo kobiety się broniły, zareagowali też świadkowie. Dzięki ich zeznaniom policja przygotowała portret pamięciowy napastnika.
Do napadów doszło w grudniu i styczniu. Mężczyzna zawsze atakował w pobliżu tunelu w centrum miasta. Szukając sprawcy policja wytypowała kilka osób.
W czasie tak zwanego okazania w komendzie policji zaatakowane kobiety wskazały napastnika.

...

Napaść na policjantów w Krakowie. Trwa obława na napastników


Dzisiaj, 15 stycznia (09:5Cool
Co najmniej 10 mężczyzn napadło minionej nocy na dwóch policjantów na krakowskim Kazimierzu. Po pościgu zatrzymanych zostało trzech bandytów. Pozostali są wciąż poszukiwani.

Co najmniej 10 mężczyzn napadło minionej nocy na dwóch policjantów na krakowskim Kazimierzu. Po pościgu zatrzymanych zostało trzech bandytów /Jacek Skóra /Archiwum RMF FM
Co najmniej 10 mężczyzn napadło minionej nocy na dwóch policjantów na krakowskim Kazimierzu. Po pościgu zatrzymanych zostało trzech bandytów/Jacek Skóra /Archiwum RMF FM
Według ustaleń dziennikarzy RMF FM, funkcjonariusze interweniowali, kiedy zobaczyli mężczyzn piszących sprayem po murach synagogi. To wtedy zostali zaatakowani.
Na szczęście policjanci mają jedynie niegroźne obrażenia.

Sygnał ws. nocnych wydarzeń na krakowskim Kazimierzu dostaliśmy od Słuchacza na Gorącą Linię RMF FM.

...

Kolejne wykwity bandytyzmu!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 14:50, 15 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:39, 16 Sty 2018    Temat postu:

Fatalna pomyłka na cmentarzu. Podmieniono trumny


Dzisiaj, 16 stycznia (12:07)
Kuriozalna pomyłka na cmentarzu komunalnym w Legnicy na Dolnym Śląsku. Doszło tam do podmienienia trumien z ciałami dwóch zmarłych mężczyzn. Sprawa wyszła na jaw, gdy rodzina jednego z nich pojawiła się na pogrzebie i chciała pożegnać bliską im osobę. W trumnie zamiast ciała 80-latka były zwłoki 95-letniego mężczyzny.

zdj. ilustracyjne /Archiwum RMF FM
zdj. ilustracyjne/Archiwum RMF FM
Po ujawnieniu pomyłki na miejsce natychmiast wezwano policję. Pracownicy Legnickiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, które zarządza cmentarzem, stwierdzili, że doszło prawdopodobnie do pomyłki.
Zapadła decyzja o wykopaniu trumny z ciałem mężczyzny, którego pochowano kilka godzin wcześniej.
Po ekshumacji rzeczywiście okazało się, że w trumnie jest ciało 80-latka. Ostatecznie mężczyzna został ponownie pochowany w obecności rodziny.
Rodzina 95-latka ponownie będzie musiała się pojawić na cmentarzy, by wziąć udział w pogrzebie swojego krewnego.
Jesteśmy na etapie wyjaśniania sprawy. Na pewno doszło do fatalnej pomyłki. Najprawdopodobniej zawinił czynnik ludzki. Analizujemy, co się stało - mówi Malwina Komarnicka, rzeczniczka komunalnej spółki.
Policja przyznaje, że sprawa została wyjaśniona na miejscu, a prokuratura nie stwierdziła żadnej umyślności, jeżeli chodzi o znieważenie zwłok, dlatego funkcjonariusze na razie nie będą zajmować się pomyłką. Stanie się tak jednak w sytuacji, gdy któraś z rodzin złoży oficjalne doniesienie.
(j.)

Bartek Paulus

...

Dziadostwo wszedzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:09, 16 Sty 2018    Temat postu:

Wielkopolska: Zapadł się plac zabaw. "W mieszkaniach czuć było fetor"


Wczoraj, 15 stycznia (19:51)
​O krok od tragedii w Gurowie w powiecie gnieźnieńskim w Wielkopolsce. Na podwórku jednego z bloków zapadł się plac zabaw. Na szczęście nikogo nie było na jego terenie.

​O krok od tragedii w Gurowie w powiecie gnieźnieńskim w Wielkopolsce. Na podwórku jednego z bloków zapadł się plac zabaw. Na szczęście nikogo nie było na jego terenie.Miejsce, w którym zapadł się plac zabaw./Mateusz Chłystun /RMF FM
Było słychać huk, a w mieszkaniach czuć było fetor - relacjonuje w rozmowie z RMF FM pan Witold, mieszkaniec bloku, w którego okolicy zapadł się plac zabaw.
Huśtawki, karuzele i boisko do siatkówki są dziś odgrodzone taśmą. Po interwencji mieszkańców zabezpieczona została też wyrwa w ziemi. Osoby, które mieszkają kilkanaście metrów od placu dziwią się, że ktoś wydał zgodę na budowę placu w takim miejscu.
Część placu zapadła się w miniony weekend przed południem. Zazwyczaj o tej porze na placu bawią się dzieci. Tym razem powstrzymała je minusowa temperatura.
Chwilę po zdarzeniu mieszkająca w pobliskim bloku sołtys wsi Gurowo zadzwoniła pod numer alarmowy 112. Usłyszała, że ma spróbować zabezpieczyć wyrwę i czekać na straż pożarną. Na miejsce dotarł jednak tylko pracownik urzędu gminy Niechanowo, na której terenie znajduje się plac.
Z powstałej dziury mężczyzna próbował wyciągnąć ławeczkę. W efekcie sam wpadł do zbiornika z nieczystościami. Wyciągnęła go obecna na miejscu sołtys Gurowa.
Dziś na miejsce przyjechał prezes spółdzielni mieszkaniowej, która zarządza pobliskim blokiem i placem. Razem z nim pojawił się zatrudniony przez spółdzielnię ekspert, który ma oszacować koszt naprawy zbiornika i placu.
Plac zabaw odgrodzono taśmą. /Mateusz Chłystun /RMF FM
Plac zabaw odgrodzono taśmą./Mateusz Chłystun /RMF FM
Kto zapłaci za odbudowę?

Prezes spółdzielni Dariusz Kaczmarek, pytany o to, kto będzie musiał za to zapłacić, odpowiada: "Mieszkańcy. To oni są właścicielami tego terenu. Mieszkańcy pobliskiego bloku zaznaczają jednak, że na dodatkową zbiórkę ich nie stać. Liczą, że koszty uda się pokryć z opłacanego przez nich funduszu remontowego. Może się jednak okazać, że cena odbudowy placu i zbiornika znacznie przekroczy uzbieraną w ramach funduszu sumę.
Od deklaracji konkretnego wsparcia wstrzymuje się też gmina. Jesteśmy w kontakcie ze spółdzielnią i jej prezesem, czekamy na ocenę sytuacji przez budowlańców - mówi Eugeniusz Zamiar, wójt gminy Niechanowo. Od tej opinii wójt uzależnia decyzję o ewentualnym remoncie lub odbudowie zbiornika.
Plac zabaw powstał w 2010 roku. Dzięki unijnemu dofinansowaniu postawiła go gmina. Wójt deklaruje, że urządzenia przeniesie kilkaset metrów dalej, przed wiejską świetlicę.

(ł)
Mateusz Chłystun

...

Ciężarówka wjechała na czerwonym świetle na przejście dla pieszych. Nie żyje 8-latka


1 godz. 30 minut temu
Tragedia na przejściu dla pieszych w Trąbkach Wielkich na Pomorzu. 8-letnia dziewczynka została śmiertelnie potrącona przez ciężarówkę. Samochód, mimo czerwonego światła, wjechał na przejście.

Tragedia na przejściu dla pieszych w Trąbkach Wielkich na Pomorzu. 8-letnia dziewczynka została śmiertelnie potrącona przez ciężarówkę. Samochód, mimo czerwonego światła, wjechał na przejście. Zdj. ilustracyjne/Marcin Czarnobilski /Twoje Zdrowie
Dziewczynka przechodziła przez pasy wraz z 36-letnią matką. Jadąca w kierunku Gdańska ciężarówka wjechała, mimo czerwonego światła, na przejście. Matka została tylko delikatnie draśnięta i odrzucona na bok - nic się jej nie stało, dziecko zginęło miejscu - mówi oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim, Marzena Szwed-Sobańska.
35-letni kierowca ciężarówki był trzeźwy. Został zatrzymany. Policja zabezpieczyła także pojazd, który prowadził. Mężczyzna zostanie przesłuchany najwcześniej w środę.

Szwed-Sobańska dodała, że możliwą przyczyną wypadku mogło być niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. W Pomorskiem od rana pada śnieg.

...

Kolejne wykfity glupoty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:03, 17 Sty 2018    Temat postu:

Zarzut zabójstwa dla ojczyma Liliany


1 godz. 24 minuty temu
Prokuratura Rejonowa w Pile w Wielkopolsce postawiła zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym ojczymowi i matce dwuletniej Liliany, która w marcu ub. roku ze śladami pobicia trafiła do szpitala. Lekarzom nie udało się uratować dziecka.

Prokuratura Rejonowa w Pile w Wielkopolsce postawiła zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym ojczymowi i matce dwuletniej Liliany, która w marcu ub. roku ze śladami pobicia trafiła do szpitala. Lekarzom nie udało się uratować dziecka.Lekarzom nie udało się uratować dwulatki/RMF FM
Za zabójstwo z zamiarem ewentualnym grozi im nawet dożywocie. Prokuratura kończy śledztwo w tej sprawie.
Ojczym i matka dziewczynki w marcu ub. roku trafili do aresztu. Przebywają w nim do teraz. Nie przyznają się do winy. Obecnie odmawiają składania wyjaśnień.

Według prokuratury, dorośli mieli świadomość, że po tym, jak dziewczynka doznała obrażeń głowy, stan dziecka ulegał pogorszeniu. Nie informowali nikogo o tym fakcie, utrzymując w ten sposób stan zagrożenia życia dziecka. Przewidując możliwość spowodowania śmieci dziecka, godzili się na to - mówi prokurator rejonowy w Pile Magdalena Roman.
Zarzut stawiany mężczyźnie dotyczy też psychicznego i fizycznego znęcania się. Mężczyzna miał ponadto podawać swojej żonie środki psychotropowe.

W ub. roku mężczyzna usłyszał zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się nad dziećmi swej żony. Prokuratura informowała wówczas, że z wyjaśnień matki dziecka wynikało, że zdenerwowany niepowodzeniem w grze komputerowej mąż złapał zbliżającą się do niego dwulatkę, obrócił ją tyłem do siebie i mocno popchnął. Dziecko upadło i uderzyło głową o metalową futrynę drzwi.
Podczas kolejnego przesłuchania kobieta wycofała swoje zeznania, prokuratura przyjęła jednak, że taki był przebieg wydarzeń.

Matka dziewczynki usłyszała w ub.r. roku zarzut nieudzielenia pomocy swemu dziecku. Śledczy uznali wówczas, że kobieta miała zataić przed lekarzami, że doszło do urazu głowy.


...

To jakis psychol.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:25, 17 Sty 2018    Temat postu:

Głupi "żart" 11-latki postawił na nogi kilkudziesięciu policjantów


Dzisiaj, 17 stycznia (14:26)
11-latka z Odolanowa w pow. ostrowskim w Wielkopolsce zadzwoniła pod numer alarmowy z informacją, że pod lód wpadła jej siostra. W akcji poszukiwawczej wzięło udział kilkudziesięciu ratowników. Okazało się, że alarm był fałszywy - nastolatka "żartowała".

11-latka z Odolanowa w pow. ostrowskim w Wielkopolsce zadzwoniła pod numer alarmowy z informacją, że pod lód wpadła jej siostra. W akcji poszukiwawczej wzięło udział kilkudziesięciu ratowników. Okazało się, że alarm był fałszywy - nastolatka "żartowała".Akcja poszukiwawcza trwała dwie godziny (zdj. ilustracyjne)/RMF FM
Wczoraj po południu dyżurny odebrał zgłoszenie z numeru alarmowego 112.
Dziewczynka poinformowała, że w stawie w Odolanowie pod lód wpadła jej siostra, ale nie podała dokładnej lokalizacji i rozłączyła się - mówi rzecznik prasowa ostrowskiej policji Małgorzata Łusiak.
Na wskazane miejsce zdarzenia przybyło kilkudziesięciu funkcjonariuszy - strażacy, policjanci a także specjalistyczna grupa wodno-nurkowa z Konina.
W trakcie przeprowadzonych poszukiwań nie znaleziono śladów zerwania pokrywy lodu, dlatego działania ratownicze przeniesiono na inne pobliskie akweny wodne. W okolicy Odolanowa przeszukiwano stawy rybne i zbiorniki przeciwpożarowe.
W tym czasie dyżurnemu policji udało się ustalić właściciela telefonu, z którego wpłynęło zgłoszenie. Policjanci pojechali pod wskazane miejsce i ustalili, że 11-letnia dziewczynka w trakcie zabawy z siostrą zawiadomiła policję o "zdarzeniu". Miał to być żart - mówi Łusiak.
Akcja poszukiwawcza trwała dwie godziny. Materiały w tej sprawie policja przekaże do wydziału rodzinnego i nieletnich Sądu Rejonowego w Ostrowie Wlkp.
(mpw)


..

Widzimy ze dziewczynki coraz bardziej chuliganią.. Zaczyna od zabawy plcia a konczy na katastrofie. Dziewczynkom oczywiscie bardziej szkodzi chuliganstwo niz chlopcom bo mezczyzni maja wyzszy poziom agresji. Zniewiescialosc tak samo bardziej szkodzi mezczyznom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:18, 17 Sty 2018    Temat postu:

Ciało 15-latka odnalezione przy drodze. Zarzuty dla jego kolegów


Dzisiaj, 17 stycznia (17:20)
Zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i rozpijania małoletniego usłyszało dwóch kolegów 15-latka, którego ciało znaleziono dwa dni temu przy jednej z dróg w Ciecierzycach niedaleko Gorzowa Wlkp.

Zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i rozpijania małoletniego usłyszało dwóch kolegów 15-latka, którego ciało znaleziono dwa dni temu przy jednej z dróg w Ciecierzycach niedaleko Gorzowa Wlkp. Nastolatkowie zostali zwolnieni do domu, przed sądem będą odpowiadać z wolnej stopy (zdj. ilustracyjne)/Jacek Skóra /RMF FM
Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Prokuratura nadal czeka na wyniki badań toksykologicznych. Ustalono już jednak przypuszczalny przebieg zdarzeń przed śmiercią chłopaka.
Przeprowadzone przesłuchania i inne ustalenia policji stały się podstawą do przedstawienia 18-latkom zarzutów. W niedzielę (14 stycznia) mieli oni spożywać alkohol z pokrzywdzonym, a następnie upojonego pozostawić na dworze bez opieki - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Roman Witkowski

18-latkom postawiono zarzuty narażenia 15-latka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, nieumyślnego spowodowania jego śmierci i rozpijania osoby małoletniej.

Nastolatkowie zostali zwolnieni do domu. Przed sądem będą odpowiadać z wolnej stopy. Zostali objęci dozorem policyjnym. Za najpoważniejszy zarzut - nieumyślnego spowodowania śmierci grozi im od 3 miesięcy do pięciu lat więzienia.

Zgłoszenie o niedającym oznak życia chłopaku, leżącym przy drodze w Ciecierzycach policja otrzymała w poniedziałek wczesnym popołudniem.
(mpw)

....

KOSZMAR!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 51, 52, 53 ... 70, 71, 72  Następny
Strona 52 z 72

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy