Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Katalonia - nowe państwo w Europie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:35, 01 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Długie kolejki Katalończyków przed lokalami wyborczymi. Dziś referendum ws. niepodległości
Długie kolejki Katalończyków przed lokalami wyborczymi. Dziś referendum ws. niepodległości

Dzisiaj, 1 października (06:13)
Aktualizacja: Dzisiaj, 1 października (07:11)

Katalończycy od wczesnych godzin rannych formują kolejki przed lokalami, gdzie zamierzają oddać głos w kontestowanym przez rząd centralny w Madrycie referendum w sprawie niepodległości Katalonii. Lokale wyborcze mają być czynne od godz. 9:00. Są jednak obawy, że władze centralne nie dopuszczą do otwarcia wielu z nich.

W sobotę hiszpańskie ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało, że zamknięto większość budynków publicznych, które miały służyć jako lokale do głosowania w referendum w sprawie niepodległości Katalonii. Jedynie "kilka" potencjalnych lokali do głosowania jest okupowanych przez ludzi zdecydowanych na utrudnianie policji wysiłków mających na celu egzekwowanie decyzji sądu, zakazującej korzystania z budynków użyteczności publicznej podczas planowanego na niedzielę głosowania - podało ministerstwo w oświadczeniu.

Do Barcelony zostały ściągnięte z całej Hiszpanii dodatkowe siły policyjne, oceniane na "tysiące funkcjonariuszy". Reuters TV podaje, że nad ranem z bazy w porcie w Barcelonie wyjechało ponad 30 wozów policyjnych (mikrobusów policyjnych i mikrobusów nieoznakowanych oraz ciężarówek).

Regionalny kataloński rząd Carlesa Puigdemonta zapowiedział, że głosowanie odbędzie się w ponad 2300 lokalach wyborczych. Władze centralne w Madrycie, które uznają plebiscyt za nielegalny, zamierzają doprowadzić do całkowitego paraliżu referendum.

(MN)
RMF/PAP

...

Wielkie swieto Katalonii. Ten dzien bedzie pamietny w historii kraju! Wynik oczywiscie moze byc tylko jeden!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:35, 01 Paź 2017    Temat postu:

Referendum ws. niepodległości Katalonii. Policja użyła gumowych kul, są ranni

09:16

Od wczesnych godzin rannych Katalończycy formowali kolejki przed lokalami, gdzie zamierzają oddać głos. Do miejsc tych zjeżdżają funkcjonariusze policji, a w niektórych lokalach organizatorzy blokują drzwi, by zapobiec działaniom sił bezpieczeństwa.
Paweł Balinowski
RMF/PAP

09:28

Funkcjonariusze policji wkraczają do wielu lokali i konfiskują urny i karty wyborcze - informują hiszpańskie media.

11:00

Na jednej z ulic Barcelony hiszpańska policja użyła gumowych kul, by rozpędzić demonstrantów domagających się niepodległości Katalonii.

11:51

Policja użyła gumowych kul wobec osób protestujących w Barcelonie przeciwko działaniom funkcjonariuszy, którzy konfiskowali urny i karty do głosowania. Do zdarzenia doszło w centrum miasta, w jednym z lokali wyborczych, do których weszli policjanci. Według świadków cytowanych przez AFP, chcący oddać głos ludzie usiedli na ziemi, blokując przejście funkcjonariuszom, którzy chcieli opuścić budynek. Wtedy policjanci strzelili gumowymi kulami. 37-letni mężczyzna doznał obrażeń nogi; druga osoba została zabrana do szpitala.

11:54

Agencja AFP podaje, że w starciach z policją ucierpiało w sumie 38 osób.

...

Czy agresorzy wspierani przez UE kogos zamorduja?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:23, 01 Paź 2017    Temat postu:

Hiszpańskie media: Rosja wpływa na referendum ws. niepodległości Katalonii

Dzisiaj, 1 października (10:14)

Hiszpańskie media informują, że na referendum ws. niepodległości Katalonii wpływa Rosja. Wskazują, że osoby i instytucje powiązane z Kremlem na 48 godzin przed plebiscytem zwiększyły liczbę publikowanych informacji na jego temat o 2 tys. proc.
Starcia w Barcelonie
/ALBERTO ESTEVEZ /PAP/EPA

Jak poinformował hiszpański dziennik "El Mundo", rosyjski wpływ na nieuznawane przez rząd w Madrycie referendum niepodległościowe stał się szczególnie widoczny w ostatnich godzinach przed plebiscytem.

Rosyjska machina zwiększyła swoją pracę w godzinach poprzedzających referendum w celu pogłębiania podziałów w Hiszpanii i dzielenia Unii Europejskiej - czytamy w madryckiej gazecie. Dziennik pisze w szczególności o działaniu użytkowników Twittera, powiązanych z Kremlem.

Hiszpańskie media wskazują, że podmioty związane z Moskwą w tendencyjny sposób przedstawiają scenariusz katalońskiego referendum, gdzie państwo jest traktowane jak "wróg obywateli, wielka państwowa machina blokująca demokratyczne prawo do głosowania". Przejawem tego miało być zamykanie stron internetowych i groźby Madrytu pod adresem wolontariuszy, pomagających w organizacji plebiscytu.

W piątek Hiszpański Urząd ds. Ochrony Danych (AEPD) zagroził wolontariuszom wchodzącym w skład komisji wyborczych katalońskiego referendum. Za nielegalne, zdaniem tej podległej rządowi centralnemu instytucji, korzystanie z danych osobowych mieszkańców regionu grozi kara do 300 tys. euro.

Szacuje się, że w niedzielnym referendum w Katalonii bierze udział kilkadziesiąt tysięcy wolontariuszy. Ich nabór rozpoczęto 7 września br. przez uruchomioną przez kataloński rząd Carlesa Puigdemonta stronę internetową. Wprawdzie po kilku dniach hiszpańska policja nakazała zamknąć witrynę online, poprzez którą prowadzony był werbunek, ale jej kopia pojawiła się wkrótce na jednym z portali społecznościowych.

W tygodniu poprzedzającym kataloński plebiscyt władze w Madrycie zamknęły ponad 140 różnych stron internetowych dotyczących plebiscytu w Katalonii. Po kilku dniach od zamknięcia wiele z nich pojawiło się ponownie na innych serwerach. Według hiszpańskich służb bezpieczeństwa ich operatorami w wielu przypadkach są hakerzy z Rosji oraz "państw znajdujących się w orbicie Moskwy".

...

Oszczerstwa klamstwa ohyda. Znak antychrysta. Ruscy kombinuja przy kazdym glosowaniu. Jakos policja niemiecka nie ukradla wyborcom urn bo ruscy byli aktywni. Katalonia byla setki lat zanim jeszcze powstala Rosja. Nie trzeba zreszta Ruskoe. Ruskie metody stosuje Madryt. To sa Ruscy tamtejsi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:33, 02 Paź 2017    Temat postu:

Referendum w Katalonii: starcia z policją. Kościół apeluje o dialog
Aleksandra Gałka | Paźdź 01, 2017
Photo by Kietzmann Bj?rn/action press/REX/Shutterstock/EAST NEWS (9101261q) Catalonias independence referendum Catalonias independence referendum, Barcelona, Spain - 01 Oct 2017
Komentuj


Udostępnij 18    

Komentuj

 




W niedzielę 1 października Katalończycy ruszyli do urn, by oddać głos w referendum niepodległościowym. Dochodzi do pierwszych starć z hiszpańską policją, kontrolowaną przez Madryt, która wkracza do wielu lokali konfiskując urny i karty wyborcze.


P
ytanie, na które odpowiedzi udzielają głosujący, brzmi:

„Czy chcesz, aby Katalonia stała się niepodległym państwem w formie republiki?”.

Głosowanie – według zapowiedzi regionalnego rządu katalońskiego z Carles Puigdemontem na czele – miało odbyć się w 2,3 tysiącach lokali wyborczych. Wiele z nich zostało jednak sforsowanych przez policję.

Władze Katalonii podały, że wskutek starć z policją rannych zostało co najmniej 38 osób. Według informacji przekazanych przez władze w Madrycie doszło do ponad 70 interwencji policji. Hiszpański rząd uznaje plebiscyt za nielegalny.

Szokujące nagranie z Katalonii. Policja brutalnie interweniuje w Barcelonie. #Katalonia #CatalonianReferendum #Catalonia pic.twitter.com/Ckt6A6ENGS

— Polskie Radio (@polskieradiopl) October 1, 2017


Pierwsze kolejki do lokali wyborczych ustawiały się już nocą. Tłum ludzi próbujących dostać się do środka blokowany jest przez policjantów z tarczami. Na ulicach pojawiają się karetki pogotowia oraz furgonetki policji.

Puigdemont apeluje do Katalończyków o unikanie aktów przemocy oraz mediacje w konflikcie z Madrytem. Uważa, że sytuacji powinni przyjrzeć się przedstawiciele Unii Europejskiej.

Przedstawiciele rządu wypowiadają się bardzo ostro na temat referendum, nazywając je „kpiną z demokracji”.

Z kolei mieszkańcy Katalonii – nawet ci o bardziej umiarkowanych poglądach – są oburzeni działaniem centralnego rządu i policji.

The Spanish police are now beating up Catalan firefighters. This is an absolute shocker. #CatalanReferendum pic.twitter.com/zJeTATJQxJ

— Owen Jones (@OwenJones84) October 1, 2017

Czytaj także: Dlaczego tak trudno nam się dyskutuje o polityce? Nowe badania dają odpowiedź

– Nie jestem „independistą”, zwolenniczką odłączenia Katalonii od Hiszpanii, nie podoba mi się także jak katalońscy politycy poprowadzili organizację tego referendum. Ale sądzę, że Europa musi wiedzieć, że nasze prawo do głosowania i wolności wyrażania opinii zostało złamane – relacjonuje nam mieszkanka Barcelony, Berta López. Dodaje również, że połączenie internetowe zostało zawieszone na jakiś czas.

Police literally kicking people during the #CatalanReferendum pic.twitter.com/wphyvOddYo

— Stephen Brian Lowe (@SBrianLowe) October 1, 2017


Przedstawiciele Kościoła hiszpańskiego apelują o porozumienie.
Czytaj także: Czy da się budować dialog w podzielonym społeczeństwie?

Tylko dialog może być rozwiązaniem „konfliktu katalońskiego” – oświadczył 27 września w Madrycie przewodniczący Hiszpańskiej Konferencji Biskupiej (CEE) kard. Ricardo Blázquez. Wezwał zarazem do unikania „nieodwracalnych decyzji i działań o poważnych skutkach”.

...

Tak przebiegal ten dzien chwaly Katalonii i hanby Hiszpanii. Wyszla na jaw potwornosc UE. Katalonczycy pokazali solidarnosc i madrosc. Madryt glupote i tepote umyslowa oraz ze ich poczynania to rzady zbirów od ktorych trzeba trzymac sie jak najdalej.

Katalonczycy zapisali wspaniala karte historii. BRAWO!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:30, 02 Paź 2017    Temat postu:

Katalończycy liczą głosy.

Trwa liczenie głosów

Nasz specjalny wysłannik Paweł Balinowski od rana obserwował dramatyczny przebieg referendum w Katalonii. W niedzielę wieczorem z ulic chwilowo zniknęli ciężko opancerzeni policjanci z pałkami i strzelbami gładkolufowymi. Jak donosi nasz dziennikarz, policjanci przez cały dzień byli jednak bardzo aktywni - jeździli od lokalu do lokalu i ścierali się z ludźmi broniącymi referendum. Teraz jest spokojnie, ale nie wiadomo, co przyniesie noc.

Wciąż trwa liczenie zebranych podczas referendum głosów - tych, których nie zdołała przejąć policja. Pierwsze wyniki pojawią się jeszcze w nocy, ale nie uzna ich hiszpański rząd. Katalończycy podkreślają, że mimo to wygrali, bo pokazali światu, jak traktuje ich Hiszpania.
844 poszkodowanych w zamieszkach

844 osoby zostały ranne w starciach w czasie referendum - poinformował regionalny rząd tego autonomicznego regionu na północnym wschodzie Hiszpanii. Dwie osoby są w stanie poważnym w szpitalach w Barcelonie. Agencja AFP pisze, powołując się na katalońską służbę zdrowia, że 844 osoby otrzymały pomoc medyczną w szpitalach.

Jak sprecyzowano, oprócz dwóch osób, które zostały poważnie ranne, inna osoba ma obrażenia oka, co najprawdopodobniej jest związane z tym, że została trafiona gumową kulą - podaje Associated Press.

Odpowiedzialni za te wydarzenia (...) są wyłącznie i jedynie ci, którzy nawoływali do zerwania z praworządnością i współistnieniem. Nie szukajcie innych winnych, bo ich nie ma - podkreślił Rajoy.

Policja w Barcelonie i innych miastach Katalonii użyła pałek i gumowych kul do rozpędzenia tłumów przed lokalami wyborczymi. Ludzie usiłowali nie dopuścić do konfiskowania przez policję urn i kart do głosowania. Wicepremier Hiszpanii Soraya Saenz de Santamaria oceniła, że działania hiszpańskiej policji w celu niedopuszczenia do głosowania w referendum w Katalonii były "profesjonalne i proporcjonalne".

Przed głosowaniem, które zgodnie z orzeczeniem hiszpańskiego Trybunału Konstytucyjnego było nielegalne, premier Rajoy był zdeterminowany i mówił, że chce doprowadzić do całkowitego paraliżu plebiscytu poprzez blokowanie lokali wyborczych czy właśnie konfiskowanie urn i kart do głosowania przez policję.

Rajoy podkreślił, że sam spełnił swój obowiązek i działał w obronie prawa.
Będzie strajk generalny?

Organizacje proniepodległościowe i związki zawodowe w Katalonii wezwały w niedzielę do przeprowadzenia strajku generalnego w tym autonomicznym regionie Hiszpanii we wtorek, 3 października - podał wydawany w Barcelonie dziennik "La Vanguardia". Gazeta powołuje się na szefa grupy Omnium Cultural, Jordiego Cuixarta.

Omnium Cultural to utworzona w 1961 roku organizacja non-profit w Katalonii o charakterze kulturalnym i politycznym. Promuje język kataloński, rozpowszechnia kulturę i promuje niezależność Katalonii.


(ł)
RMF FM/PAP

...

Za Katolonie przelana zostala krew! Hiszpania stracila honor i Katalonie. Wybrali kleske i hanbe. Cos wstretnego. Natomiast Katalonczycy solidarnoscia przypominaja Polakow z czasow Solidarnosci. To znak cywilizacji łacinskiej!

Katalonczycy musza zwrocic sie do Boga! Zaden narod nie zbuduje swojego panstwa bez Boga. I oczywiscie bez Matki a dzis juz tez i Józefa trzeba przypomniec. Niepodleglosc wsrod zla i grzechow staje sie gorsza niz niewola. Prawdziwa wolnosc tylko w Bogu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:38, 02 Paź 2017    Temat postu:

Rząd Katalonii: 90 proc. uczestników referendum głosowało za niepodległością

Dzisiaj, 2 października (05:05)

Regionalny rząd Katalonii poinformował w nocy, że w referendum oddało głosy ok. 2,26 mln osób, z których 90 proc. opowiedziało się za niepodległością tego regionu. 8 proc. było przeciwnych a pozostałe głosy były nieważne. Jak poinformował dziennikarzy rzecznik rządu Katalonii Jordi Turull, w referendum wzięło udział ok. 42,3 proc. z uprawnionych do głosowania 5,34 mln Katalończyków.
W referendum oddało głosy ok. 2,26 mln osób, z których 90 proc. opowiedziało się za niepodległością Katalonii
/SANTI DONAIRE /PAP/EPA


Turull dodał, że 90 proc. z 2,26 miliona osób biorących udział w głosowaniu opowiedziało się za niepodległością, prawie 8 proc. (176.000 osób) było przeciw, a pozostałe głosy były nieważne. Zaznaczył, że 15 tys. głosów jest wciąż liczonych.

Rzecznik oświadczył, że przeliczane karty do głosowania nie obejmują tych, które zostały skonfiskowane przez hiszpańską policję podczas siłowych interwencji w lokalach wyborczych. Dodał, że podczas starć z policją co najmniej 844 osoby zostały ranne, w tym 2 znajdują się w ciężkim stanie. Rannych zostało też 33 policjantów.
Zamieszki podczas referendum ws. niepodległości Katalonii
/RUPTLY/x-news

Zgodnie przyjętym we wrześniu przez kataloński parlament Aktem Przejściowym, który został uznany za nielegalny przez hiszpański Trybunał Konstytucyjny, samodzielne ogłoszenie niepodległości przez Katalonię będzie mogło nastąpić w ciągu 48 godzin od ogłoszenia wyników.

Akt Przejściowy przewiduje, że w przypadku wygrania zwolenników odłączenia się od Hiszpanii, obecny premier Katalonii Carles Puigdemont zostałby automatycznie prezydentem nowego kraju, a niebawem przeprowadzono by tam wybory parlamentarne. Deputowani mieliby rok na przyjęcie konstytucji Katalonii. Nowy parlament zadecydowałby też czy stacjonujące tam wojska hiszpańskie mogłyby opuścić terytorium nowego kraju.

Puigdemont poinformował w poniedziałek, że rząd, któremu przewodzi, "w najbliższych dniach przekaże do parlamentu" wyniki referendum "by przystąpił do działania" zgodnie z określonym trybem postępowania.

Puigdemont powiedział, że po działaniach policji skierowanych przeciwko obywatelom, którzy zamierzali wziąć udział w referendum "Unia Europejska nie może patrzeć w innym kierunku".

Podkreślił, że sytuacja Katalonii "jest sprawa europejską": Jesteśmy obywatelami Europy, których prawa i wolności są naruszane. Zaapelował, by Bruksela "szybko działała, aby utrzymać swój autorytet moralny".

Media zwracają uwagę na fakt, iż nikt jednak nie jest w stanie przewidzieć, co się stanie jeśli katalońskie władze, zgodnie z zapowiedziami, opierając się na wynikach tak "chaotycznego" referendum przyjmą jego wyniki za podstawę do ogłoszenia niepodległości, co zagroziłoby Hiszpanii utratą jednego z jej najbogatszych i najlepiej rozwiniętych gospodarczo regionów.

(j.)

...

Wynik jest jednoznaczny! Nie ma zadnych watpliwosci! Katalonia panstwem! Zreszta w Hiszpanii to nikt normalny nikt nie chcial by mieszkac po tym co robia. To niebezpieczny kraj zbojecki. Zatem potrzeba praworzadnosci w Katalonii i przestrzegania praw czlowieka.

Caly czas przypominam ze Bez Boga przez Matkę zadnej wolnosci nie osiagniecie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:34, 02 Paź 2017    Temat postu:

Hiszpańskie media o referendum w Katalonii: Jeden z najczarniejszych dni w naszej historii

...

Kompletna hanba i kompromitacja Hiszpanii. To kraj zbojecki! Nikt chyba nie myslal ze taki bandytyzm jest mozliwy w cywilizowanej Europie. Bo nie jest to cywilizowana Europa. Utrata honoru boli najbardziej. Bedziecie sie z ta hanba zmagac dlugo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:27, 02 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Pierwszy unijny przywódca potępił użycie siły przez policję w Katalonii
Pierwszy unijny przywódca potępił użycie siły przez policję w Katalonii

Dzisiaj, 2 października (10:12)

​Premier Belgii Charles Michel jako pierwszy unijny przywódca potępił użycie siły przez hiszpańską policję podczas referendum niepodległościowego w Katalonii - informuje dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. "Przemoc nigdy nie może być odpowiedzią! Potępiamy wszelkie formy przemocy i podkreślamy nasze wezwanie do dialogu politycznego" - napisał na Twitterze.
Charles Michel
/VALDA KALNINA /PAP/EPA


Szefowie państw i rządów Unii Europejskiej ważą słowa w obawie przed podsycaniem nastrojów separatystycznych w innych państwach europejskich.

Wielu eurodeputowanych domaga się natomiast debaty na forum Parlamentu Europejskiego poświęconej brutalności hiszpańskiej policji. Ustalenia w tej sprawie mają zapaść dziś po południu, gdy ruszy sesja plenarna Europarlamentu.

Szef frakcji liberałów w PE Guy Verhofstadt zaapelował o zmniejszenie napięcia w Katalonii. Komisja Europejska, jak na razie, nie zareagowała na apele Katalończyków o podjęcie się mediacji między Madrytem i Barceloną.

Bruksela jest ostrożna, podkreśla, że referendum nie zostało uznane przez hiszpański trybunał konstytucyjny.

Przemoc skrytykował także premier Słowenii Miro Cerar. "Jestem zaniepokojony tą sytuacją. Wzywam do dialogu politycznego, praworządności i pokojowych rozwiązań" - zaznaczył.

W sprawie wydarzeń w Katalonii wypowiedział się również szef MSZ Wielkiej Brytanii Boris Johnson. Jesteśmy oczywiście zaniepokojeni wszelką przemocą, ale wyraźnie referendum, jak to rozumiem, nie jest konstytucyjne, więc trzeba znaleźć równowagę - powiedział Johnson agencji Reutera. Mamy nadzieję, że wszystko się uspokoi - dodał.

Pierwsza minister Szkocji Nicola Sturgeon napisała na Twitterze, że jest zaniepokojona informacjami napływającymi z Katalonii. Niezależnie od poglądów na temat niepodległości, wszyscy powinniśmy potępić sceny, których byliśmy świadkami - podkreśliła.

Premier Węgeir Viktor Orban oznajmił, że katalońskie referendum jest wewnętrzną sprawą Hiszpanii i dlatego Węgry nie będą wypowiadać opinii na ten temat.

(ph)
Katarzyna Szymańska-Borginon
RMF FM/PAP

...

Bruksela odczekala az lumpy brudna robote a potem widzac ze cos trzeba powiedziec mruknela ze ,,przemoc nie jest dobra"...
Bo co tam Katalonia...
Tu jest nazizm:

Juncker: Jestem przeciwny sankcjom wobec Polski i Węgier dopóki trwa dialog

Dzisiaj, 2 października (12:11)

Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker stwierdził w wywiadzie dla gazety "Bild", że jest przeciwny sankcjom finansowym przeciwko Polsce i Węgrom dopóki dialog z tymi krajami nie został zakończony.

Jean-Claude Juncker / VALDA KALNINA /PAP/EPA
REKLAMA


Uważam, że byłoby błędem nakładanie na Polskę i Węgry sankcji finansowych, dopóki ścieżka dialogu nie została zamknięta - powiedział Juncker "Bildowi".

...

W Hiszpanii prawo i demokracja kwitna tu jest natomiast problem...

Widzimy podlosc UE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:25, 02 Paź 2017    Temat postu:

Ostre oświadczenia rządu Hiszpanii i Komisji Europejskiej ws. referendum w Katalonii

Dzisiaj, 2 października (12:24)

​Hiszpański rząd może użyć swych kompetencji konstytucyjnych, żeby zawiesić autonomię Katalonii, jeśli region ten proklamuje niepodległość po niedzielnym referendum, które Madryt uznał za nielegalne - oświadczył minister sprawiedliwości Rafael Catala. Z koeli Komisja Europejska oświadczyła, że referendum było nielegalne.
Wczorajsze starcia w Barcelonie /ANDREU DALMAUS /PAP/EPA
Hiszpański rząd: Możemy zawiesić autonomię Katalonii

Zgodnie z art. 155 hiszpańskiej konstytucji, rząd centralny w Madrycie może zawiesić autonomiczne władze leżącego na północnym wschodzie regionu.

Istnieje artykuł 155. Użyjemy całej siły prawa. Naszym obowiązkiem jest rozwiązywanie problemów i zrobimy to, nawet jeśli stosowanie pewnych środków może zaboleć. Ale jeśli ktoś ogłosiłby niepodległość, musielibyśmy mu powiedzieć, że nie może - powiedziała Catala w wywiadzie telewizyjnym.

Władze centralne w Madrycie od dawna sprzeciwiają się planom ogłoszenia niepodległości przez 7,5-milionową Katalonię, która jest najbogatszym regionem Hiszpanii. Według konserwatywnego rządu Mariano Rajoya referendum jest niezgodne z konstytucją.

Według katalońskich władz, które podały dotychczas niepełne wyniki głosowania, 90 proc. osób biorących udział w referendum opowiedziało się za niepodległością; przeciwnych secesji było około 8 proc.

W nocy z niedzieli na poniedziałek premier Katalonii Carles Puigdemont zapowiedział, że jego rząd przekaże wyniki referendum niepodległościowego do lokalnego parlamentu.

Uchwalony przez ten parlament tzw. Akt Przejściowy - nielegalny w opinii hiszpańskiego Trybunału Konstytucyjnego - przewiduje, że na wypadek zwycięstwa w plebiscycie zwolenników secesji samodzielne ogłoszenie niepodległości przez Katalonię miałoby nastąpić w ciągu 48 godzin od ogłoszenia wyników.
Komisja Europejska: Referendum w Katalonii było nielegalne

Niedzielne referendum niepodległościowe w Katalonii, regionie autonomicznym Hiszpanii, było nielegalne, a sprawa Katalonii jest wewnętrzną sprawą Hiszpanii - oświadczyła w poniedziałek Komisja Europejska.

KE wyraziła przekonanie, że premier Hiszpanii Mariano Rajoy poradzi sobie z zaistniałą w kraju sytuacją oraz poinformowała, że wezwała wszystkie strony do dialogu. Komisja zastrzegła jednocześnie, że przemoc nigdy nie może być narzędziem polityki.

(ph)

...

Kryminalisci wspierani przez euromafie. Nikt sie was nie pyta i nie intersuja nas wasze wrzaski. Widzielismy co robiliscie z ludzmi i czeka was kara.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:23, 03 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Polski MSZ: Rozwiązanie sporu z Katalonią to wewnętrzna sprawa Królestwa Hiszpanii
Polski MSZ: Rozwiązanie sporu z Katalonią to wewnętrzna sprawa Królestwa Hiszpanii

Wczoraj, 2 października (13:02)

Nadzieję na szybkie ustabilizowanie sytuacji w Katalonii i ułożenie jej relacji z rządem hiszpańskim na gruncie konstytucji, dialogu i kompromisu wyraziło w oświadczeniu polskie MSZ. Rozwiązanie sporu z Katalonią jest wewnętrzną sprawą Królestwa Hiszpanii - zaznaczono.
W niedzielnym referendum niepodległościowym oddało głosy ok. 2,26 mln osób, czyli 42,3 proc. uprawnionych do głosowania
/SANTI DONAIRE /PAP/EPA


Regionalny rząd Katalonii poinformował w nocy, z niedzieli na poniedziałek, że w niedzielnym referendum niepodległościowym oddało głosy ok. 2,26 mln osób, czyli 42,3 proc. uprawnionych do głosowania. 90 proc. z nich opowiedziało się za niepodległością tego najbogatszego w Hiszpanii regionu. 8 proc. było przeciwnych, a pozostałe głosy były nieważne.

Plebiscyt uznawany jest za nielegalny przez hiszpańskie władze centralne, które od dawna sprzeciwiają się planom ogłoszenia niepodległości przez 7,5-milionową Katalonię. W niedzielę kilkaset osób zostało rannych w wyniku starć z policją, która usiłowała uniemożliwić głosowanie. Blokowała dostęp do lokali wyborczych, konfiskowała urny i karty wyborcze. Doszło też do konfrontacji pomiędzy funkcjonariuszami katalońskiej policji, a skierowaną do tego regionu przez Madryt Gwardią Cywilną.

Odnosząc się do wydarzeń w Katalonii, resort dyplomacji podkreślił, że Polska "z uwagą śledzi rozwój sytuacji" w tym regionie w związku z próbami zorganizowania referendum.

W pełni respektujemy zasady suwerenności, integralności terytorialnej i jedności Królestwa Hiszpanii - napisało MSZ w oświadczeniu. Wskazało również, że "rozwiązanie kwestii sporu między rządem Królestwa Hiszpanii a Katalonią, podobnie jak wszelkie spory pomiędzy rządem Królestwa Hiszpanii, a wspólnotami autonomicznymi, w tym dążenia separatystyczne, stanowią wewnętrzne sprawy Królestwa Hiszpanii".

Wyrażamy nadzieję na szybkie ustabilizowanie sytuacji w Katalonii. Ufamy, że rząd Hiszpanii i władze Katalonii ułożą wzajemne relacje zgodnie z konstytucją Królestwa Hiszpanii i obowiązującym prawem, na drodze dialogu i kompromisu, w duchu porozumienia, bez wymuszania rozwiązań siłowych i ulicznych demonstracji - dodał resort dyplomacji.

...

Nie sluchajcie ich. Odkrywcy San Escobaru bredza i belkoca bez sensu. Oni nie reprezentuja Polski tylko kaczyzm. To zdrajcy.

Prawdziwe stanowisko Polski jest takie ze O KATALONII MOGA DECYDOWAC TYLKO KATALONCZYCY! TO PODSTAWOWE PRAWO NARODOW! Bruksela czy Madryt TO TYLKO OBCY OKUPANCI CO DOBRZE BYLO WIDOCZNE PO METODACH JAKIE ZASTOSOWALI! POTEPIAMY WSZELKIE REPRESJE I OKUPACJE!

Zasada Polski jest wolnosc narodow. To narody same musza okreslac formy swego zycia spolecznego. Skoro Katolnczycy wyrazili swoja wole OCZYWISCIE DLA NAS MA ONA MOC PRAWNA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:04, 03 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Tusk zaapelował o niestosowanie siły w Katalonii
Tusk zaapelował o niestosowanie siły w Katalonii

Wczoraj, 2 października (19:41)

Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zaapelował w rozmowie telefonicznej z premierem Hiszpanii Mariano Rajoyem o znalezienie sposobów, by uniknąć dalszej eskalacji i stosowania siły w Katalonii w związku z niedzielnym referendum.
Donald Tusk
/VALDA KALNINA /PAP/EPA

Właśnie rozmawiałem z Mariano Rajoyem. Podzielając jego konstytucyjne argumenty, zaapelowałem o znalezienie sposobów, by unikać dalszej eskalacji i używania siły - napisał na Twitterze Tusk.

Wcześniej rzecznik KE informował, że z Rajoyem w poniedziałek ma rozmawiać także szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.
KE: To wewnętrzna sprawa Hiszpanii

KE oświadczyła w poniedziałek, że niedzielne referendum niepodległościowe w Katalonii było nielegalne, a kwestia ta jest wewnętrzną sprawą Hiszpanii. Wezwała strony konfliktu do dialogu i wyraziła przekonanie, że premier Rajoy poradzi sobie z zaistniałą sytuacją.

W swoim oświadczeniu KE napisała, że "przemoc nigdy nie może być narzędziem polityki", jednak jej rzecznik Margaritis Schinas pytany wielokrotnie, czy ten fragment jest potępieniem działań hiszpańskiej policji w trakcie referendum, odpowiadał, że nie zamierza tego interpretować i nie ma nic do dodania.

Katalońskie służby medyczne poinformowały w poniedziałek, że w wyniku starć z policją, do których doszło podczas referendum w Katalonii, udzielono pomocy medycznej 893 osobom. Stan czterech osób określono jako ciężki, lecz stabilny. W starciach z wyborcami, którzy nie chcieli dopuścić do zamknięcia lokali wyborczych czy konfiskaty urn oraz kart do głosowania policja użyła pałek i gumowych kul. Według katalońskich władz policja użyła w jednym wypadku gazu łzawiącego.
W referendum oddało głosy ponad 2 mln osób

Regionalny rząd Katalonii poinformował w nocy z niedzieli na poniedziałek, że w referendum oddało głosy ok. 2,26 mln osób spośród 5,34 mln uprawnionych. 90 proc. głosujących opowiedziało się za niepodległością tego regionu, 8 proc. było przeciwnych, a pozostałe głosy były nieważne.

Władze centralne w Madrycie od dawna sprzeciwiają się planom ogłoszenia niepodległości przez 7,5-milionową Katalonię, która jest najbogatszym regionem Hiszpanii. Według konserwatywnego rządu Hiszpanii referendum było niezgodne z konstytucją.

(m)

..

Świń Tusek dau guos taki sam jak kaczyzm i Bruksela. Jestescie tak oblesni ze az mdli. Milczcie po prostu. I tak wasz belkot nic nie da.
Nadchodzi czas Katalonii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:45, 03 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Protest przed siedzibą policji w Barcelonie. "Terroryści - wracajcie do Madrytu"
Protest przed siedzibą policji w Barcelonie. "Terroryści - wracajcie do Madrytu"

Wczoraj, 2 października (21:36)

Kilka tysięcy osób demonstruje przed siedzibą hiszpańskiej policji w Barcelonie. Większość z nich to studenci. Protestują przeciwko brutalności policji w czasie niedzielnego referendum niepodległościowego. W starciach rannych zostało ponad 800 osób.
Protest w Barcelonie
/PAP/EPA/JUAN CARLOS CARDENAS /

"Zabójcy, bandyci, terroryści - wracajcie do Madrytu" - krzyczą protestujący. Nie brakuje też mniej wyszukanych epitetów, w tym pod adresem premiera Hiszpanii: "Rajoy, zostaw nas w spokoju!" - relacjonuje wysłannik RMF FM Paweł Balinowski.

Na transparentach pojawiły się żądania uznania wyników referendum i deklaracje niepodległości Katalonii. Wbrew pozorom jest spokojnie. Nie ma fizycznej agresji, być może dlatego, że policja hiszpańska nie wychodzi poza posterunek - dodaje reporter RMF FM.

Demonstrację chronią lokalni policjanci, którzy w niedzielę nie włączali się w brutalne akcje przeciw ludziom, tylko stali z boku. Te wszystkie hasła nie są więc wykrzykiwane pod ich adresem.

(m)
Paweł Balinowski

...

Katalonia ma policje. Nie potrzeba bandytow z Madrytu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:28, 03 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Strajk generalny w Katalonii. Tysiące ludzi na ulicach Barcelony
Strajk generalny w Katalonii. Tysiące ludzi na ulicach Barcelony

Dzisiaj, 3 października (07:36)
Aktualizacja: Dzisiaj, 3 października (14:00)

Dziesiątki tysięcy ludzi wyszły na ulice Barcelony, by zaprotestować przeciwko brutalności hiszpańskiej policji. Wcześniej pozamykane zostały szkoły, firmy, sklepy i bary. Na drogach regionu utworzyły się wielokilometrowe korki - ponad 50 tras zostało zamkniętych z powodu gigantycznych demonstracji - informuje wysłannik RMF FM do Barcelony Paweł Balinowski. Strajk generalny został zorganizowany przez nowo powstały ruch obywatelski o nazwie la Taula per la Democracia w odpowiedzi na agresywne i nieproporcjonalne działania sił bezpieczeństwa podczas niedzielnego referendum. W niedzielę przysłani do Katalonii policjanci atakowali ludzi chcących oddać głos i zamykali lokale wyborcze. W starciach poszkodowanych zostało ponad 800 osób.
Protest w Barcelonie
/JUAN CARLOS CARDENAS /PAP/EPA
Strajk generalny w Katalonii w proteście przeciwko działaniom policji

Rano w Barcelonie w witrynach wielu sklepów, banków i restauracji, wywieszono kartki informujące, że lokale te nie będą dziś otwarte. Sporo miejsc zostało zamkniętych w godzinach 9-10.

W centrum zebrały się tysiące osób z flagami Katalonii i transparentami informującymi o celu akcji protestacyjnej. Zgromadzenie to wkrótce przerodzi się w demonstrację.
Strajk generalny w Katalonii (19 zdjęć)





+ 15

Lotnisko w Barcelonie będzie przyjmować samoloty, ale jego pracownicy ograniczą swoje działania do minimum. Podobnie będzie w komunikacji miejskiej - jeździć będzie tylko co drugi autobus i pociąg metra, co oznacza, że dojdzie do poważnych opóźnień. Stolica Katalonii może zostać dziś sparaliżowana.

Rano kursowało 40 proc. pociągów metra i 30 proc. autobusów, co oznacza, że transport jest zapewniony w większym stopniu niż zapowiadany minimalny poziom 25 proc. - podały źródła w zakładach transportu publicznego w Barcelonie TMB, na które powołują się lokalne media.
Jak pisze dziennik "El Periodico" na stronie internetowej, z metra korzysta mniej osób niż zwykle, gdyż wielu pracowników wybrało inne środki transportu.

Hiszpańskie koleje RENFE odwołały od wtorku do 9 października 151 pociągów w kierunku Katalonii z powodu strajku.

Do akcji przyłączyli się pracownicy portów z Barcelony i Tarragony, którzy po południu będą protestować przed regionalną siedzibą centroprawicowej Partii Ludowej (PP) premiera Mariano Rajoya. Strażacy mają przemaszerować przed regionalną siedzibę MSW w Barcelonie.

Zakłady opieki zdrowotnej przekładają na środę zaplanowane na wtorek wizyty, badania diagnostyczne i operacje, które nie są pilne. Lokalne władze zezwoliły na zamykanie szkół podstawowych i przeszkoli.

Jak relacjonuje "El Mundo", praktycznie nie działa giełda spożywcza Mercabarna.

Według BBC, do strajku ma się przyłączyć drużyna piłkarska FC Barcelona, a akcja protestacyjna ma też dotknąć publiczne uniwersytety i muzeum sztuki współczesnej.

Z powodu demonstracji związanych ze strajkiem zablokowanych jest 12 katalońskich dróg. Do akcji przyłączyły się niektóre lokalne media, np. "El Periodico".

Protesty w Katalonii potrwają do późnego wieczora.



Sądy prowadzą dochodzenia związane z postawą miejscowej policji

Tymczasem w sześciu sądach na terenie Katalonii ruszyły dochodzenia związane z postawą miejscowej policji. Funkcjonariuszom zarzucane jest m.in. pośrednie wspieranie nielegalnego plebiscytu oraz bierność. Katalońscy policjanci nie interweniowali bowiem wobec osób biorących udział w nieuznawanym przez Madryt plebiscycie.

W poniedziałek wiele hiszpańskich mediów oskarżało katalońską policję o ciche wspieranie organizatorów niedzielnego plebiscytu niepodległościowego. Niektóre telewizje i dzienniki prezentują zdjęcia oraz filmy, na których widać Mossos d'Esquadra, którzy udaremniają interwencję hiszpańskiej policji i Gwardii Cywilnej przed lokalami wyborczymi, a nawet przepychają się z członkami obu tych formacji.

W mediach społecznościowych pojawiły się filmy, na których widać wzruszającą scenę. Katalończycy przyszli wieczorem przed posterunek regionalnej policji, by podziękować im za ochronę przez policją hiszpańską.

W weekend media pokazywały też sceny, kiedy katalońska straż pożarna utworzyła łańcuch ludzkich tarcz, by oddzielić demonstrantów przez atakującą ich hiszpańską policją.

(ph)
RMF24-PAP

...

WYOBRAZCIE SOBIE! CHCA KARAC POLICJANTOW ZE NIE TLUKLI RODAKOW!!! TO SĄ SĄDY? TO JEST ŁAJNO! OHYDA! Takie sady jak ruskie w Donbasie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:23, 03 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Katalonia: W demonstracjach w Barcelonie wzięło udział 300 tys. ludzi
Katalonia: W demonstracjach w Barcelonie wzięło udział 300 tys. ludzi

Dzisiaj, 3 października (16:55)

​W demonstracjach w Barcelonie przeciw przemocy stosowanej przez policjantów podczas niedzielnego referendum niepodległościowego w Katalonii wzięło udział prawie 300 tysięcy ludzi. Zwolennicy niepodległości regionu uczestniczą w 30 protestach w całym regionie. Największe manifestacje odbywają się w Barcelonie przed siedzibą katalońskiego przedstawicielstwa Partii Ludowej (PP), rządzącej aktualnie Hiszpanią, a także przed budynkiem regionalnej dyrekcji hiszpańskiej policji.
Strajk generalny w Barcelonie
/JIM HOLLANDER /PAP/EPA

Cytowany przez AFP przedstawiciel organizatorów manifestacji podkreślił, że szacunki te obejmują uczestników wszystkich demonstracji odbywających się w Barcelonie.

Siły okupacyjne - won! Ulice zawsze będą nasze! - krzyczeli demonstranci.

Uczestnicy manifestacji domagają się wycofania hiszpańskich sił policyjnych z Katalonii. Wiece są też formą wyrażenia niezadowolenia z działań wysłanych przez Madryt służb porządkowych, które podczas niedzielnego referendum przy użyciu siły próbowały zablokować plebiscyt. W efekcie konfrontacji z jego zwolennikami rannych zostało blisko 900 osób.

Duże wiece poparcia dla regionalnego rządu Carlesa Puigdemonta i niepodległości Katalonii odbywają się też m.in. przed budynkiem regionalnego parlamentu oraz na uniwersytecie w Barcelonie. Tam również manifestanci wykrzykują hasła przeciwko hiszpańskiej policji i Gwardii Cywilnej, a także centralnemu rządowi Mariano Rajoya.
Ponad 30 protestów
Strajk generalny w Katalonii (19 zdjęć)





+ 15

Do godzin popołudniowych we wtorek na terenie Katalonii odbyło się łącznie ponad 30 protestów przeciw użyciu przez rząd Rajoya sił porządkowych w referendum.

Strajk generalny doprowadził do chaosu komunikacyjnego w Katalonii. Od wtorkowego rana publiczne środki transportu w miastach tego regionu kursują sporadycznie. Dojazd utrudniają też blokady na blisko 50 drogach. Protest sparaliżował też pracę katalońskich lotnisk oraz portów.

Strajk generalny odbił się również negatywnie na pracy kolei. Od wtorku do 9 października w kierunku Katalonii nie pojedzie z powodu protestu 151 pociągów hiszpańskich kolei RENFE.

Jak ujawnili organizatorzy strajku w Barcelonie metro i autobusy będą kursować regularnie dopiero we wtorek późnym popołudniem.

Do strajku generalnego licznie przystąpili też pracownicy służby zdrowia w Katalonii. Większość zaplanowanych na wtorek wizyt lekarskich, badań i operacji, zostało odwołanych.
Poruszanie się po Barcelonie to dla turystów koszmar

Jak donosi nasz specjalny wysłannik Paweł Balinowski , wtorek nie jest dobrym dniem na zwiedzanie Barcelony. Zamknięta jest m.in. Sagrada Familia, wystawa Picassa oraz wiele kościołów i muzeów.

Dzisiaj wszędzie musimy chodzić na nogach, ale z tym też są problemy, bo wszędzie jest masa ludzi. Nie idziemy tam, gdzie jest najgłośniej, tylko w przeciwną stronę. Cały czas zastanawiamy się, gdzie dalej iść - mówili naszemu reporterowi spotkani na ulicy turyści.
Do protestu przyłączył się sektor prywatny

We wtorek do protestu przystąpił także sektor prywatny w Katalonii. Według organizatorów strajku około 54 proc. działających w tym regionie małych i średnich przedsiębiorstw nie podjęło pracy lub prowadziło ją w sposób ograniczony.

Choć wtorkowy protest został ogłoszony w niedzielę wieczorem przez pięć związków zawodowych działających w Katalonii i kilka ruchów społecznych, z powodu brutalnej interwencji policji w czasie referendum, to liderzy syndykatów planowali protest już pod koniec września. Zapowiadali wówczas, że będzie on formą sprzeciwu przeciwko próbom ograniczania przez Madryt prawa Katalończyków do organizacji plebiscytu, m.in. poprzez konfiskatę kart do głosowania i urn oraz zatrzymania kilkunastu urzędników rządu Puigdemonta.

Według szacunków regionalnego rządu Katalonii 90 proc. osób z prawie 2,3 mln uczestników niedzielnego plebiscytu opowiedziało się za niepodległością tego regionu. Frekwencja wyniosła ok. 42 proc.


(ł)
RMF FM/PAP

...

Zdecydowanie bandy Madrytu musza sie wyniesc z Katalonii. Widzielismy co wyprawiali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:00, 04 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Premier Katalonii: Ogłoszenie niepodległości to kwestia dni
Premier Katalonii: Ogłoszenie niepodległości to kwestia dni

Dzisiaj, 4 października (06:45)
Aktualizacja: 1 godz. 12 minut temu

Katalonia proklamuje niepodległość "w ciągu kilku dni" - oświadczył premier tego regionu autonomicznego Hiszpanii Carles Puigdemont w wywiadzie udzielonym telewizji BBC we wtorek, dwa dni po referendum niepodległościowym, nieuznawanym przez rząd w Madrycie. Według Puigdemonta, deklaracja niepodległości zostanie ogłoszona "pod koniec tego tygodnia lub na początku przyszłego". We wczorajszych protestach w Katalonii udział wzięło o​koło 900 tys. osób. Wiece towarzyszyły strajkowi generalnemu ogłoszonemu na znak protestu przeciwko siłowej interwencji policji podczas niedzielnego referendum niepodległościowego.
Protest w miejscowości Lerida
/MARIO GASCON /PAP/EPA
Deklaracja niepodległości Katalonii pod koniec tygodnia?

Premier Katalonii Carles Puigdemont w wywiadzie dla BBC ocenił, że deklaracja niepodległości zostanie ogłoszona "pod koniec tego tygodnia lub na początku przyszłego".

Spytany, co zrobi, jeśli władze centralne w Madrycie podejmą interwencję, Puigdemont odparł, że "byłby to błąd, który wszystko zmieni".

Według szacunków regionalnego rządu Katalonii 90 proc. z prawie 2,3 mln uczestników niedzielnego plebiscytu opowiedziało się za niepodległością tego regionu. Frekwencja wyniosła ok. 42 proc.

W nocy z niedzieli na poniedziałek Puigdemont zapowiedział, że jego rząd przekaże wyniki referendum niepodległościowego do lokalnego parlamentu.

Uchwalony przez ten parlament tzw. Akt Przejściowy - nielegalny w opinii hiszpańskiego Trybunału Konstytucyjnego - przewiduje, że na wypadek zwycięstwa w plebiscycie zwolenników secesji ogłoszenie niepodległości przez Katalonię miałoby nastąpić w ciągu 48 godzin od ogłoszenia wyników.

Dzień po głosowaniu minister sprawiedliwości Hiszpanii Rafael Catala oświadczył, że rząd może skorzystać ze swych uprawnień konstytucyjnych, aby zawiesić autonomię Katalonii, jeśli region ten proklamuje niepodległość.
W protestach w Katalonii wzięło udział około 900 tys. osób

Wczorajszy protest, do którego przyłączyło się we wtorek łącznie 40 organizacji związkowych, politycznych i społecznych, spotkał się z dużym odzewem mieszkańców 7,5-milionowej Katalonii. Wraz ze strajkiem we wszystkich niemal większych miastach tego najbogatszego regionu Hiszpanii odbywały się uliczne protesty przeciwko niedzielnym akcjom sił porządkowych, w efekcie których rannych zostało blisko 900 osób.
Strajk generalny w Katalonii (19 zdjęć)





+ 15

W kilkunastu manifestacjach odbywających się w Barcelonie, stolicy regionu, wzięło łącznie udział 700 tys. osób. Miały one miejsce m.in. pod siedzibą katalońskich struktur rządzącej krajem Partii Ludowej (PP), na uniwersytecie, pod miejscowym parlamentem oraz przed budynkiem dyrekcji hiszpańskiej policji w tym regionie.

"Mniejsze marsze i wiece zorganizowano też m.in. też w Gironie, Lleidzie oraz Tarragonie. Wzięło w nich udział odpowiednio 60, 45 i 30 tys. osób. Protestowano też w innych miejscowościach" - ujawnił wydawany w Barcelonie dziennik "La Vanguardia".

Katalońska gazeta w swoim internetowym wydaniu przypomniała, że w ciągu całego dnia blokowanych było około pięćdziesięciu dróg w regionie. W większości przypadków protestujący użyli traktorów oraz dużych aut dostawczych, aby zatamować ruch drogowy.

Niektóre protesty prowadzone były już od poniedziałkowego wieczora i służyły uprzykrzaniu życia funkcjonariuszom hiszpańskiej policji oraz Gwardii Cywilnej skierowanym do Katalonii przez rząd Mariano Rajoya. Byli oni nękani nocą głośnymi protestami okolicznej społeczności.

Do zajść doszło m.in. pod dwoma hotelami w Barcelonie, a także w pobliskich miejscowościach: Maresme, Pineda de Mar oraz w Calleli. W tej ostatniej konieczna była ewakuacja ponad 500 funkcjonariuszy z kilku lokalnych hoteli. Protestujący pod placówkami turystycznymi wznosili wrogie okrzyki, żądając opuszczenia ich miejscowości przez hiszpańskie służby porządkowe.

We wtorek po południu premier Mariano Rajoy wezwał wysłanych przez Madryt funkcjonariuszy do pozostania w hotelach, zaś wicepremier Soraya Saenz de Santamaria zagroziła wyciągnięciem konsekwencji wobec autorów "mafijnych praktyk".

We wtorek nie działały w Katalonii urzędy publiczne, poczta i - przez większą część dnia - transport publiczny. Sparaliżowane były również szkoły, gdzie do pracy stawiło się zaledwie 17 proc. personelu.

Do strajku generalnego licznie przystąpili strażacy oraz pracownicy służby zdrowia. Większość zaplanowanych na wtorek wizyt lekarskich, badań i operacji zostało odwołanych.
AP: Co może się stać, jeśli Katalonia ogłosi niepodległość

Protest sparaliżował też pracę katalońskich lotnisk oraz portów, co w połączeniu z ograniczeniem przewozów kolejowych i blokadą dróg "znacząco odbiło się na katalońskim transporcie". Według telewizji TVE24 innymi sektorami, które mocno odczuły wtorkowy strajk są rolnictwo oraz handel.

Z szacunków organizatorów strajku wynika, że około 54 proc. działających w Katalonii małych i średnich przedsiębiorstw nie podjęło we wtorek pracy lub prowadziło ją w sposób ograniczony.

Według szacunków regionalnego rządu Katalonii 90 proc. osób z prawie 2,3 mln uczestników niedzielnego plebiscytu, czyli około 42 proc. uprawnionych, opowiedziało się za niepodległością tego regionu.

...

Istotnie to logiczny nastepny krok. Kazdy widzi ze sytuacja obecna jest nie do wytrzymania. Zaden narod nie moze byc tak ponizany przez jakichs bandytow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:39, 04 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Premier Katalonii wieczorem wygłosi oświadczenie. Szefowie katalońskiej policji wezwani do sądu
Premier Katalonii wieczorem wygłosi oświadczenie. Szefowie katalońskiej policji wezwani do sądu

Dzisiaj, 4 października (06:45)
Aktualizacja: Dzisiaj, 4 października (12:29)

Szef rządu Katalonii Carles Puigdemont wygłosi oświadczenie w środę o godz. 21 - podało źródło z jego kancelarii. Proniepodległościowe partie Katalonii chcą, by w najbliższy poniedziałek regionalny parlament obradował nad ewentualną deklaracją o oderwaniu się od Hiszpanii. Źródła w kancelarii Puigdemonta, na które powołuje się agencja Reutera, nie sprecyzowały, czego dokładnie będzie dotyczyło wieczorne oświadczenie.
Carles Puigdemont
/ALBERTO ESTEVEZ /PAP/EPA

Strajk generalny w Katalonii (19 zdjęć)





+ 15




Niepodległościowa koalicja "Razem na tak" (Junts pel Si) i rządząca wraz z nią w Katalonii radykalnie lewicowa Kandydatura Jedności Ludowej (CUP) zwróciły się do regionalnego parlamentu, żeby w poniedziałek, 9 października, zebrał się na posiedzeniu, na którym nastąpiłaby debata i ewentualnie ogłoszenie niepodległości - poinformował wydawany w Barcelonie dziennik "La Vanguardia".

Parlament Katalonii zbiera się jeszcze w środę, żeby zdecydować, na kiedy zwołać posiedzenie parlamentu w celu omówienia wyników niedzielnego referendum niepodległościowego, którego nie uznają władze centralne w Madrycie.

W wywiadzie dla telewizji BBC szef regionalnych władz katalońskich powiedział: Zamierzamy ogłosić niepodległość w 48 godzin po ogłoszeniu wszystkich oficjalnych wyników. To prawdopodobnie nastąpi, gdy otrzymamy wszystkie głosy z zagranicy pod koniec tego tygodnia i dlatego będziemy prawdopodobnie działać (w kwestii ogłoszenia niepodległości) przez weekend lub na początku przyszłego tygodnia - oświadczył Puigdemont.
AP: Co może się stać, jeśli Katalonia ogłosi niepodległość

We wtorek król Hiszpanii Filip VI oskarżył przywódców Katalonii o naruszanie zasad demokracji i dzielenie społeczeństwa w regionie i w całym kraju. W telewizyjnym wystąpieniu monarcha podkreślił, że państwo musi zapewnić ład konstytucyjny i rządy prawa w Katalonii.

Hiszpańskie władze centralne uznają plebiscyt za nielegalny. W niedzielę kilkaset osób zostało rannych w wyniku starć z policją, która usiłowała uniemożliwić głosowanie w referendum, blokując dostęp do lokali wyborczych, konfiskując urny i karty wyborcze. Doszło też do konfrontacji między funkcjonariuszami katalońskiej policji a skierowaną do tego regionu przez Madryt Gwardią Cywilną.
Hiszpania: Szefowie katalońskiej policji wezwani do sądu

Hiszpański Sąd Najwyższy wezwał do złożenia zeznań dwóch wysokich rangą przedstawicieli katalońskiej policji oraz szefów dwóch proniepodległościowych organizacji obywatelskich w ramach "dochodzenia w sprawie podburzania" do niepokojów.

Wśród wezwanych osób jest komendant regionalnej policji katalońskiej (Mossos d'Esquadra) Josep Lluis Trapero, jego zastępczyni Teresa Laplana oraz Jordi Cuixart i Jordi Sanchez - przywódcy organizacji obywatelskich Omnium Cultural i ANC.



Sędzia Carmen Lamela poinformowała, że te osoby w piątek mają złożyć zeznania w sprawie ich roli podczas demonstracji w Barcelonie w dniach 21-22 września. Rozpoczęły się one dzień po tym, jak hiszpańska policja aresztowała 14 przedstawicieli władz katalońskich i weszła do należących do regionalnego rządu budynków, by uniemożliwić przeprowadzenie referendum w sprawie niepodległości regionu.

Władze hiszpańskie twierdzą, że demonstracje utrudniły przeprowadzenie policyjnej operacji. Podczas zgromadzeń doszło do zakłóceń i zniszczone zostały dwa radiowozy.

Deklaracja niepodległości Katalonii pod koniec tygodnia?

Katalonia proklamuje niepodległość "w ciągu kilku dni" - oświadczył wcześniej premier tego regionu Carles Puigdemont w wywiadzie udzielonym telewizji BBC we wtorek, dwa dni po referendum niepodległościowym, nieuznawanym przez rząd w Madrycie. Według Puigdemonta, deklaracja niepodległości zostanie ogłoszona "pod koniec tego tygodnia lub na początku przyszłego".

We wczorajszych protestach w Katalonii udział wzięło około 900 tys. osób. Wiece towarzyszyły strajkowi generalnemu ogłoszonemu na znak protestu przeciwko siłowej interwencji policji podczas niedzielnego referendum niepodległościowego.

Premier Katalonii Carles Puigdemont w wywiadzie dla BBC ocenił, że deklaracja niepodległości zostanie ogłoszona "pod koniec tego tygodnia lub na początku przyszłego".

Spytany, co zrobi, jeśli władze centralne w Madrycie podejmą interwencję, Puigdemont odparł, że "byłby to błąd, który wszystko zmieni".



Według szacunków regionalnego rządu Katalonii 90 proc. z prawie 2,3 mln uczestników niedzielnego plebiscytu opowiedziało się za niepodległością tego regionu. Frekwencja wyniosła ok. 42 proc.

W nocy z niedzieli na poniedziałek Puigdemont zapowiedział, że jego rząd przekaże wyniki referendum niepodległościowego do lokalnego parlamentu.


Uchwalony przez ten parlament tzw. Akt Przejściowy - nielegalny w opinii hiszpańskiego Trybunału Konstytucyjnego - przewiduje, że na wypadek zwycięstwa w plebiscycie zwolenników secesji ogłoszenie niepodległości przez Katalonię miałoby nastąpić w ciągu 48 godzin od ogłoszenia wyników.

Dzień po głosowaniu minister sprawiedliwości Hiszpanii Rafael Catala oświadczył, że rząd może skorzystać ze swych uprawnień konstytucyjnych, aby zawiesić autonomię Katalonii, jeśli region ten proklamuje niepodległość.
W protestach w Katalonii wzięło udział około 900 tys. osób

Wczorajszy protest, do którego przyłączyło się we wtorek łącznie 40 organizacji związkowych, politycznych i społecznych, spotkał się z dużym odzewem mieszkańców 7,5-milionowej Katalonii. Wraz ze strajkiem we wszystkich niemal większych miastach tego najbogatszego regionu Hiszpanii odbywały się uliczne protesty przeciwko niedzielnym akcjom sił porządkowych, w efekcie których rannych zostało blisko 900 osób.

W kilkunastu manifestacjach odbywających się w Barcelonie, stolicy regionu, wzięło łącznie udział 700 tys. osób. Miały one miejsce m.in. pod siedzibą katalońskich struktur rządzącej krajem Partii Ludowej (PP), na uniwersytecie, pod miejscowym parlamentem oraz przed budynkiem dyrekcji hiszpańskiej policji w tym regionie.


"Mniejsze marsze i wiece zorganizowano też m.in. też w Gironie, Lleidzie oraz Tarragonie. Wzięło w nich udział odpowiednio 60, 45 i 30 tys. osób. Protestowano też w innych miejscowościach" - ujawnił wydawany w Barcelonie dziennik "La Vanguardia".

Katalońska gazeta w swoim internetowym wydaniu przypomniała, że w ciągu całego dnia blokowanych było około pięćdziesięciu dróg w regionie. W większości przypadków protestujący użyli traktorów oraz dużych aut dostawczych, aby zatamować ruch drogowy.

Niektóre protesty prowadzone były już od poniedziałkowego wieczora i służyły uprzykrzaniu życia funkcjonariuszom hiszpańskiej policji oraz Gwardii Cywilnej skierowanym do Katalonii przez rząd Mariano Rajoya. Byli oni nękani nocą głośnymi protestami okolicznej społeczności.
Król Hiszpanii: Państwo musi zapewnić ład konstytucyjny w Katalonii

Do zajść doszło m.in. pod dwoma hotelami w Barcelonie, a także w pobliskich miejscowościach: Maresme, Pineda de Mar oraz w Calleli. W tej ostatniej konieczna była ewakuacja ponad 500 funkcjonariuszy z kilku lokalnych hoteli. Protestujący pod placówkami turystycznymi wznosili wrogie okrzyki, żądając opuszczenia ich miejscowości przez hiszpańskie służby porządkowe.

We wtorek po południu premier Mariano Rajoy wezwał wysłanych przez Madryt funkcjonariuszy do pozostania w hotelach, zaś wicepremier Soraya Saenz de Santamaria zagroziła wyciągnięciem konsekwencji wobec autorów "mafijnych praktyk".

We wtorek nie działały w Katalonii urzędy publiczne, poczta i - przez większą część dnia - transport publiczny. Sparaliżowane były również szkoły, gdzie do pracy stawiło się zaledwie 17 proc. personelu.


Do strajku generalnego licznie przystąpili strażacy oraz pracownicy służby zdrowia. Większość zaplanowanych na wtorek wizyt lekarskich, badań i operacji zostało odwołanych.

Protest sparaliżował też pracę katalońskich lotnisk oraz portów, co w połączeniu z ograniczeniem przewozów kolejowych i blokadą dróg "znacząco odbiło się na katalońskim transporcie". Według telewizji TVE24 innymi sektorami, które mocno odczuły wtorkowy strajk są rolnictwo oraz handel.

Z szacunków organizatorów strajku wynika, że około 54 proc. działających w Katalonii małych i średnich przedsiębiorstw nie podjęło we wtorek pracy lub prowadziło ją w sposób ograniczony.

Według szacunków regionalnego rządu Katalonii 90 proc. osób z prawie 2,3 mln uczestników niedzielnego plebiscytu, czyli około 42 proc. uprawnionych, opowiedziało się za niepodległością tego regionu.

(ph)

KE przechodzi do II etapu procedury o naruszenie prawa UE przez Węgry

Dzisiaj, 4 października (13:24)

​Komisja Europejska poinformowała, że przechodzi do drugiego etapu procedury o naruszenie unijnego prawa wobec Węgier. Procedura dotyczy węgierskiej ustawy o organizacjach pozarządowych finansowych z zagranicznych środków. Węgry mają teraz miesiąc na odpowiedź.

...

A Bruksela zwalacza bestialski rezim Orbana w miedzyczasie...

Pseudosedziowie Hiszpanii to sa pierwsi do wiezienia. Sady w Hiszpanii to jest dno! To w Polsce sie okazuje mamy wysoki poziom mimomze najgorszy w historii ale nie slyszalem aby sady tepily inne narody w Polsce! Z takiego kraju to uciekac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:58, 04 Paź 2017    Temat postu:

Według brytyjskiego dziennika "Financial Times" największym grzechem władz centralnych i PP Rajoya było storpedowanie statutu autonomicznego Katalonii zatwierdzonego w katalońskim referendum w 2006 roku.

Nadawał on większą władzę regionalnemu rządowi i zwiększał autonomię finansową regionu. Problematyczne okazało się jednak słowo "naród" użyte w preambule do opisania Katalonii. W 2010 roku hiszpański Trybunał Konstytucyjny częściowo uchylił statut, uznając, że nie ma podstaw prawnych, by uznać Katalończyków za naród w ramach Hiszpanii i że język kataloński nie powinien mieć przewagi w regionie nad hiszpańskim.

"Po przejęciu władzy przez rząd Rajoya w 2011 roku zmarnowano wiele szans na nowy start. Poparcie dla katalońskiej niepodległości wzrosło, gdy Hiszpania pogrążyła się w kryzysie finansowym, a skandale korupcyjne splamiły wpływowe partie polityczne w Madrycie i Barcelonie. Rząd Rajoya miał solidne podstawy prawne, by opierać się separatyzmowi, ale powinien był wykazać się większą inicjatywą polityczną i elastycznością ws. Katalonii" - ocenia "FT".

...

Jak widzicie Madryt ponosi 100% winy. A tamtejsze ,,sondy" czyli kloaki UZNALY SOBIE ZE KATALONCZYCY TO NIE NAROD! Wszyscy juz dawno wiedza ze to narod. Wystepuje w atlasach i publikacjach od dawna. A tu pseudosad ,,to nie narod". Wyobrazacie sobie ze hiszpanski pseudosad orzeka ze Polacy to nie narod? Madryt dopuscil sie olbrzymiej podlosci w Katolonii nie mowoac o pogwalceniu podstaw prawa przez ,,sądy". Trudno sie dziwic ze Katalonia nie chce juz z nimi miec NIC WSPOLNEGO!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:14, 05 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Szef katalońskiego rządu: Król Hiszpanii rozczarował wiele osób
Szef katalońskiego rządu: Król Hiszpanii rozczarował wiele osób

Wczoraj, 4 października (21:42)
Aktualizacja: 1 godz. 41 minut temu

Szef katalońskiego rządu Carles Puigdemont powtórzył w środę wieczorem, że władze regionu muszą wprowadzić w życie wynik niedzielnego referendum niepodległościowego, w którym 90 proc. głosujących opowiedziało się za oderwaniem się od Hiszpanii. Zapewnił, że jest zwolennikiem negocjacji, które rozwiązałyby kryzys wokół tego plebiscytu. Puigdemont skrytykował też wtorkowe wystąpienie króla Filipa VI. Jego zdaniem, monarcha "rozczarował wiele osób w Katalonii".
Szef katalońskiego rządu Carles Puigdemont
/JORDI BEDMAR PASCUAL / GENERALITAT / HANDOUT /PAP/EPA
Król Hiszpanii: Państwo musi zapewnić ład konstytucyjny w Katalonii

Szef regionalnego rządu ocenił, że wtorkowe słowa króla Filipa VI były skierowane tylko do części Katalończyków. Według Puigdemonta monarcha "rozczarował wiele osób w Katalonii".

Król przyjmuje język i działania polityczne rządu (centralnego Mariano) Rajoya, które są katastrofalne dla Katalonii, i umyślnie ignoruje miliony Katalończyków, którzy nie myślą jak oni - oznajmił Puigdemont.

We wtorkowym wystąpieniu telewizyjnym król Filip VI oskarżył przywódców Katalonii o naruszanie zasad demokracji i dzielenie społeczeństwa w regionie i w całym kraju. Monarcha podkreślił, że państwo musi zapewnić ład konstytucyjny i rządy prawa w Katalonii.

W środę Puigdemont zaznaczył, że jest zwolennikiem negocjacji mających na celu rozwiązanie obecnego kryzysu, i ubolewał, że władze centralne w Madrycie nie chcą rozmów.

Ten moment wymaga mediacji. W ostatnich godzinach otrzymaliśmy wiele propozycji i otrzymamy ich jeszcze więcej. Wszyscy wiedzą, że jestem gotów rozpocząć proces negocjacji - dodał Puigdemont.
"Dialog i zgoda są częścią kultury"

Będę to powtarzał tyle razy, ile będzie trzeba: dialog i zgoda są częścią kultury politycznej naszego narodu. Państwo (hiszpańskie) nie odpowiedziało jednak pozytywne na żadną z tych propozycji - oświadczył.

Zapewnił również, że Katalonia "chce nadal przyczyniać się do rozwoju państwa hiszpańskiego".

Podziękował Katalończykom za "pokojowe zachowanie" i masowy udział we wtorkowych demonstracjach przeciwko brutalnym działaniom hiszpańskiej policji podczas niedzielnego głosowania. Wówczas ok. 900 osób zostało rannych w wyniku starć z policją, która usiłowała uniemożliwić głosowanie w referendum, blokując dostęp do lokali wyborczych, konfiskując urny i karty wyborcze. Doszło też do konfrontacji między funkcjonariuszami katalońskiej policji a skierowaną do tego regionu przez Madryt Gwardią Cywilną.

Oczekuje się, że w poniedziałek regionalny parlament w Barcelonie jednostronnie ogłosi niepodległość Katalonii. Byłby to skutek niedzielnego referendum, w którym według katalońskiego rządu zagłosowało ok. 2,3 mln osób, czyli ok. 42 proc. uprawnionych. 90 proc. z nich opowiedziało się za niepodległością tego najbogatszego hiszpańskiego regionu. 8 proc. było przeciwnych, a pozostałe głosy uznano za nieważne.

...

My to znamy. Jaruzelski przywracal ,,ład" takimi sposobami. Jezyk zła czyli fałsz. To samo UE.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:16, 05 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Hiszpański Trybunał Konstytucyjny zawiesił sesję parlamentu Katalonii
Hiszpański Trybunał Konstytucyjny zawiesił sesję parlamentu Katalonii

1 godz. 36 minut temu

​Hiszpański Trybunał Konstytucyjny nakazał tymczasowe zawieszenie zaplanowanej sesji parlamentu Katalonii, podczas której może zostać proklamowana niepodległość regionu po niedzielnym referendum.
Posiedzenie katalońskiego parlamentu
/MARTA PEREZ /PAP/EPA


Według dziennika "El Pais" wniosek w tej sprawie złożyła opozycyjna Partia Socjalistów Katalonii, która sprzeciwia się secesji. W katalońskim parlamencie nieznaczną większość głosów mają partie popierające odłączenie się regionu od Hiszpanii.

Prawnicy z regionalnego parlamentu ostrzegali, że posiedzenie byłoby nielegalne, gdyż deputowani mieliby omawiać na nim rezultaty referendum, które już wcześniej zostało zakazane przez Trybunał Konstytucyjny.

Szef katalońskiego rządu Carles Puigdemont ogłosił wcześniej, że zamierza wystąpić w poniedziałek w parlamencie w Barcelonie, by ocenić wyniki i skutki referendum niepodległościowego z 1 października. Możliwe byłoby ogłoszenie secesji.

Ze wstępnych wyników referendum wynika, że 90 proc. głosujących poparło oderwanie się tego regionu od reszty Hiszpanii. Frekwencja w głosowaniu wyniosła ok. 43 proc., a ci Katalończycy, którzy wolą, aby ich region pozostał częścią Hiszpanii, zbojkotowali referendum.

Puigdemont uważa, że referendum dowiodło, iż wolą Katalończyków jest odłączenie się od kraju i zapewnił, że doprowadzi do tego. Madryt z kolei utrzymuje, że tak się nie stanie.

Z sondaży przeprowadzanych przed referendum wynikało, że ok. 40 proc. mieszkańców Katalonii popierało secesję. Jednak większość ankietowanych chciała przeprowadzenia referendum, a brutalne działania policji podczas głosowania zbulwersowały Katalończyków bez względu na poglądy polityczne.

W niedzielę ok. 900 osób zostało rannych w wyniku starć z policją, która usiłowała uniemożliwić głosowanie w referendum, blokując dostęp do lokali wyborczych, konfiskując urny i karty wyborcze. Doszło też do konfrontacji między funkcjonariuszami katalońskiej policji a skierowaną do tego regionu przez Madryt Gwardią Cywilną.

(az)

...

To kolejny ohydny akt agresji. To w ogole nie sa sady tylko bandyci. DEMOKRACJI NIE WOLNO ZAWIESIC! PRECZ Z NISZCZYCIELAMI PRAWORZADNOSCI PRZEBRANYMI W TOGI! Tacy sa najgorsi!

Absolutnie nie ma mowy o wspolnym panstwie. Chcielibyscie byc razem z takimi mętami i kryminalistami? Podlegac pseudosądom?! NIGDY!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:44, 05 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Premier Katalonii: Nie boję się aresztowania
Premier Katalonii: Nie boję się aresztowania

Dzisiaj, 5 października (12:16)

Szef rządu Katalonii Carles Puigdemont powiedział w wywiadzie, że nie boi się ewentualnego aresztowania z powodu organizacji niedzielnego referendum niepodległościowego, podczas którego Madryt użył siły, by powstrzymywać ludzi przed głosowaniem.
Premier Hiszpanii
/PAP/EPA/ALBERTO ESTEVEZ /

Osobiście nie boję się tego - powiedział Puigdemont niemieckiemu dziennikowi "Bild", pytany o ewentualne aresztowanie. Nie dziwi mnie już to, co robi hiszpański rząd. Zatrzymanie mnie także jest możliwe, byłby to barbarzyński krok - dodał.

Ani hiszpański rząd, ani sądy nie groziły na razie zatrzymaniem szefa katalońskiego rządu, chociaż Madryt oskarża go o zignorowanie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego zakazującego przeprowadzania referendum.

Rząd Puigdemonta zwróci się najpewniej w poniedziałek do regionalnego parlamentu, aby proklamował niepodległość Katalonii. Ze wstępnych wyników niedzielnego referendum wynika, że 90 proc. głosujących poparło oderwanie się tego regionu od reszty Hiszpanii. Frekwencja w głosowaniu wyniosła ok. 43 proc., a ci Katalończycy, którzy wolą, aby ich region pozostał częścią Hiszpanii, zbojkotowali referendum.

Szef regionalnego rządu uważa, że referendum dowiodło, iż wolą Katalończyków jest odłączenie się od kraju i zapewnił, że doprowadzi do tego. Madryt z kolei utrzymuje, że tak się nie stanie.

Pójdziemy tak daleko, jak chcą ludzie, ale bez używania siły. Zawsze będziemy pokojowym ruchem. Jestem pewien, że Hiszpania nie będzie w stanie zignorować woli tak wielu ludzi - powiedział Puigdemont "Bildowi".

W środowym wystąpieniu telewizyjnym kataloński premier ponowił apel o negocjacje z udziałem zagranicznych mediatorów, ale podkreślił, że wynik referendum będzie musiał zostać wprowadzony w życie.

Spór między Madrytem a Barceloną wywołał obawy zagranicznych inwestorów o niepokoje w Katalonii, gdzie powstaje 20 proc. PKB Hiszpanii.

Premier Hiszpanii Mariano Rajoy zaproponował rozpoczęcie rozmów z udziałem wielu partii, które mogłyby doprowadzić do lepszego porozumienia dla Katalonii w sprawie podatków i konstytucji w zamian za zrezygnowanie przez region z dążeń niepodległościowych. Rząd centralny podkreślił jednak, że przed początkiem negocjacji region musi "wrócić na drogę prawa".

Wydaje się, że starcia z hiszpańską policją podczas referendum, twarde stanowisko Rajoya i zaskakująco ostra interwencja króla Filipa VI pogłębiły determinację katalońskich władz, by kontynuować działania w kierunku niepodległości - komentuje agencja Reutera.

Z sondaży przeprowadzanych przed referendum wynikało, że ok. 40 proc. mieszkańców Katalonii popierało secesję. Jednak większość ankietowanych chciała przeprowadzenia referendum, a brutalne działania policji zbulwersowały Katalończyków bez względu na poglądy polityczne.

...

Niech tylko bandyci sprobuja! Ludzie sa oburzeni bandytyzmem Madrytu maksymalnie! A BANDYCKOSCI PSUEUDOSADOW WRECZ SZOKUJE!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:31, 06 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Katalońska policja: Ponad pół tysiąca zgłoszeń w sprawie brutalnych działań służb
Katalońska policja: Ponad pół tysiąca zgłoszeń w sprawie brutalnych działań służb

Wczoraj, 5 października (19:01)

Władze policji Katalonii, Mossos d'Esquadra, ujawniły w czwartek, że otrzymały łącznie 533 zgłoszenia w sprawie brutalnych interwencji hiszpańskiej policji i Gwardii Cywilnej podczas niedzielnego referendum niepodległościowego w tym regionie.
Protesty w Katalonii
/ EFE /PAP


Kierownictwo Mossos d'Esquadra wyjaśniło, że każde z doniesień na służby porządkowe wysłane przez Madryt w celu zablokowania plebiscytu, uznawanego za nielegalny przez rząd Mariano Rajoya, ma związek z przypadkami zranienia obywateli.

Służby medyczne Katalonii szacują, że w starciach ze służbami porządkowymi podczas referendum ucierpiało blisko 900 osób. Rząd centralny twierdzi tymczasem, że liczba poszkodowanych została znacznie zawyżona, a "funkcjonariusze stosowali siłę tylko w ostateczności".
Premier Katalonii wieczorem wygłosi oświadczenie. Szefowie katalońskiej policji wezwani do sądu

Tymczasem od poniedziałkowego wieczora w kilku miejscowościach Katalonii trwają protesty lokalnych społeczności pod hotelami, w których zakwaterowani zostali funkcjonariusze przysłani przez rząd centralny do zablokowania referendum.

Do nocnego nękania hiszpańskich służb porządkowych doszło m.in. pod dwoma hotelami w Barcelonie, a także w pobliskich miejscowościach: Maresme, Pineda de Mar oraz w Calleli. W tej ostatniej konieczna była ewakuacja ponad 500 funkcjonariuszy z kilku hoteli. Protestujący pod placówkami turystycznymi wznosili wrogie okrzyki, żądając opuszczenia ich miejscowości przez hiszpańskie służby porządkowe.

We wtorek po południu premier Mariano Rajoy wezwał wysłanych przez Madryt funkcjonariuszy do pozostania w hotelach, a wicepremier Soraya Saenz de Santamaria zagroziła wyciągnięciem konsekwencji wobec autorów "mafijnych praktyk".

Z szacunków hiszpańskich mediów wynika, że łącznie do zablokowania referendum w Katalonii Madryt wysłał ponad 10 tys. funkcjonariuszy policji i Gwardii Cywilnej. Pochodzą oni niemal ze wszystkich regionów Hiszpanii. Część z nich została zakwaterowana na wypożyczonych przez rząd Rajoya trzech statkach wycieczkowcach cumujących w portach w Barcelonie i Tarragonie. Otrzymało w nich nocleg oraz posiłki ponad 4000 policjantów wchodzących w skład sił szybkiego reagowania.
Katalonia: 700 tys. uczestników demonstracji w Barcelonie. "Ulice zawsze będą nasze!"

Po protestach pod hotelami część funkcjonariuszy wysłanych przez rząd Rajoya zostało w środę i czwartek przyjętych także do prowizorycznych miejsc noclegowych w budynkach należących do przedstawicielstwa hiszpańskiej policji w Katalonii. Zostaną oni tam co najmniej do połowy października i mogą interweniować w przypadku planowanego przez rząd Carlesa Puigdemonta ogłoszenia niepodległości.

W czwartek hiszpańskie media ujawniły, że rząd Mariano Rajoya skierował też do Katalonii dodatkowe siły zbrojne. Żołnierze mają wesprzeć logistycznie funkcjonariuszy policji i Gwardii Cywilnej wysłanych do tego regionu.

Dwa oddzielne konwoje liczące łącznie 20 ciężarówek zostały skierowane do Barcelony w środę wczesnym rankiem. Według źródła w madryckiej siedzibie ministerstwa obrony Hiszpanii ich zawartość stanowią m.in. łóżka, kuchnie polowe, żywność, ubrania oraz artykuły higieny osobistej.

(adap)

...

Jedynym sposobem na przywrocenie praworzadnosci jest usuniecie z Katalonii madryckich bandytow. A tymczasem Madryt wysyla kolejne hordy! POTEPIAMY AGRESJE ZBROJNA NA POKOJOWA KATALONIE! PRZESTEPCY Z MADRYTU MUSZA BYC OSADZENI!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:38, 06 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Hiszpania: Przedstawiciel Madrytu przeprasza za działania policji w Katalonii
Hiszpania: Przedstawiciel Madrytu przeprasza za działania policji w Katalonii

Dzisiaj, 6 października (10:46)
Aktualizacja: Dzisiaj, 6 października (14:01)

Przedstawiciel rządu Hiszpanii w Katalonii Enric Millo przeprosił za gwałtowne działania hiszpańskiej policji podczas zakazanego przez władze centralne niedzielnego referendum niepodległościowego w regionie.
Parlament Katalonii
/MARTA PEREZ /PAP/EPA


Gdy widzę te zdjęcia i gdy wiem, że ludzie byli bici, popychani, a jedna osoba była nawet hospitalizowana, nie mogę zrobić nic innego niż nad tym ubolewać i przeprosić w imieniu funkcjonariuszy, którzy interweniowali - powiedział Millo w telewizyjnym wywiadzie.

Były to pierwsze przeprosiny ze strony przedstawiciela rządu w Madrycie po niedzielnych starciach. Według agencji Reutera, może to być postrzegane jako pojednawczy gest w kierunku katalońskich przywódców, którzy planują wkrótce jednostronnie proklamować niepodległość regionu.

Według katalońskich służb medycznych, w niedzielę ok. 900 osób zostało rannych w wyniku starć z policją, która usiłowała uniemożliwić głosowanie w referendum, blokując dostęp do lokali wyborczych, konfiskując urny i karty wyborcze. Doszło też do konfrontacji między funkcjonariuszami katalońskiej policji a skierowaną do tego regionu przez Madryt Gwardią Cywilną.

Ze wstępnych wyników referendum wynika, że 90 proc. głosujących poparło oderwanie się tego regionu od Hiszpanii. Frekwencja w głosowaniu wyniosła ok. 43 proc., a ci Katalończycy, którzy wolą, aby ich region pozostał częścią Hiszpanii, zbojkotowali referendum.
Kataloński parlament zbierze się wbrew orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego Hiszpanii

​Kataloński parlament zbierze się w poniedziałek, wbrew orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego Hiszpanii zakazującemu sesji, na której może zostać proklamowana niepodległość regionu - poinformował członek autonomicznego rządu Katalonii Raul Romeva.

Romeva, który odpowiada za sprawy międzynarodowe, powiedział BBC, że regionalny parlament podejmie decyzję na temat secesji. Parlament przedyskutuje, parlament zbierze się. Będzie debata i to jest ważne - oznajmił polityk, pytany o to, co się stanie w poniedziałek.

Według niego, kryzys zostanie rozwiązany politycznie, a nie na drodze sądowej.

W czwartek hiszpański Trybunał Konstytucyjny nakazał tymczasowe zawieszenie zaplanowanej na poniedziałek sesji parlamentu Katalonii. Oczekuje się, że podczas posiedzenia może zostać proklamowana niepodległość regionu po referendum z 1 października, które wcześniej zostało uznane za nielegalne przez Trybunał.

Ze wstępnych wyników referendum wynika, że 90 proc. głosujących poparło oderwanie się tego regionu od Hiszpanii. Frekwencja w głosowaniu wyniosła ok. 43 proc., a ci Katalończycy, którzy wolą, aby ich region pozostał częścią Hiszpanii, zbojkotowali referendum.

Z sondaży przeprowadzanych przed referendum wynikało, że ok. 40 proc. mieszkańców Katalonii popierało secesję. Jednak większość ankietowanych chciała przeprowadzenia referendum, a brutalne działania policji podczas głosowania zbulwersowały Katalończyków bez względu na poglądy polityczne.

W niedzielę ok. 900 osób zostało rannych w wyniku starć z policją, która usiłowała uniemożliwić głosowanie w referendum, blokując dostęp do lokali wyborczych, konfiskując urny i karty wyborcze. Doszło też do konfrontacji między funkcjonariuszami katalońskiej policji a skierowaną do tego regionu przez Madryt Gwardią Cywilną.

...

Pseudosady hiszpanskie sa gorsze niz ci poldebile z pałami. Od tych najwidoczniej inteligencji nie wymagaja. OD SADOW SIE WYMAGA A POZIOM NIZSZY NIZ CI PAŁOWNICY! Osadzic te sady.

Praworzadnosc reprezentuja Katalonczycy ktorzy okazali dojrzalosc i madrosc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:20, 06 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Rząd hiszpański: Bez rozmów, póki Katalonia obstaje przy niepodległości
Rząd hiszpański: Bez rozmów, póki Katalonia obstaje przy niepodległości

Dzisiaj, 6 października (17:24)

Rzecznik rządu Hiszpanii Inigo Mendez de Vigo oskarżył zwolenników secesji Katalonii o "zniszczenie współistnienia" w tym regionie.

...

TY CUCHNACY KAŁEM ŚMIECIU CAŁY SWIAT WIDZIAL KTO NISZCZYL WSPOLISTNIENIE PAŁAMI! JESZCZE MASZ CZELONOSC OBRAZAC POKOJOWA KATALONIE!

Widzicie jak wyglada wladza na swiecie. Dziwki szatana.

Szef rządu Katalonii Carles Puigdemont zapowiedział, że chce w nadchodzącym tygodniu zwrócić się do regionalnego parlamentu, by "omówić sytuację polityczną" w regionie.

...

Jest to konieczne!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:44, 07 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Carles Puigdemont wystąpi we wtorek w parlamencie Katalonii
Carles Puigdemont wystąpi we wtorek w parlamencie Katalonii

Wczoraj, 6 października (18:37)

Szef rządu Katalonii Carles Puigdemont wystąpi przed deputowanymi regionalnego parlamentu we wtorek po południu, by omówić "obecną sytuację polityczną". Taką informację zamieszczono w piątek na Twitterze katalońskiego parlamentu.
Carles Puigdemont
/ORDI BEDMAR PASCUAL / GENERALITAT / HANDOUT /PAP/EPA


Jak poinformowano, przewodnicząca parlamentu Carme Forcadell zwołała sesję plenarną na godz. 18 na wtorek.

Nie jest jasne, czy katalońscy deputowani wykorzystają to posiedzenie do głosowania nad ogłoszeniem niepodległości regionu. Katalońscy deputowani opozycyjni zaapelowali do partii separatystycznych w parlamencie, by zastosowały się do programu wtorkowego posiedzenia.

Również w piątek rząd kataloński poinformował, że przekazał parlamentowi w Barcelonie ostateczne rezultaty niedzielnego referendum w sprawie niepodległości regionu. Za niepodległością Katalonii zagłosowało 90,18 proc. uprawnionych do udziału w plebiscycie, a 7,83 proc. było przeciwnych. Oddano 2 proc. głosów niewypełnionych oraz 19 tys. głosów nieważnych. Frekwencja wyniosła 43,03 proc. (2,28 mln z ok. 5,3 mln uprawnionych do głosowania mieszkańców).

...

Frekwencja jest falszywa bo przeciez ukradli im urny. Tylko 90,18 % jest wiarygodne bo jesli do sondazu starczy 1000 to co dopiero 2,28 mln. Mozna zalozyc ze w ukradzionych urnach procent byl podobny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:40, 09 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Premier Katalonii: Ogłosimy niepodległość - tego wymaga prawo
Premier Katalonii: Ogłosimy niepodległość - tego wymaga prawo

Dzisiaj, 9 października (06:00)

Szef katalońskiego rządu Carles Puigdemont powiedział w wywiadzie telewizyjnym, że władze regionu zamierzają ogłosić jego niepodległość. Secesja ma być konsekwencją ustawy o referendum niepodległościowym.
Carles Puigdemont
/ JORDI BEDMAR PASCUAL / GENERALITAT / /PAP/EPA


Deklaracja niepodległości, której my nie nazywamy +jednostronną+ deklaracją niepodległości, jest przewidziana w ustawie o referendum jako konsekwencja jego rezultatów. Wypełnimy to, co mówi prawo - powiedział Carles Puigdemont w wywiadzie dla lokalnej stacji telewizyjnej TV3.

Premier Katalonii wskazał, że pomimo upływu tygodnia od referendum niepodległościowego w tym regionie, rząd Mariano Rajoya nie zdecydował się na prowadzenie negocjacji ze zwolennikami secesji. Puigdemont przypomniał też o brutalnym potraktowaniu uczestników głosowania z 1 października przed i wewnątrz lokali wyborczych. Według szacunków katalońskich służb medycznych łącznie w konfrontacji z hiszpańską policją i Gwardią Cywilną odniosło rany blisko 900 osób.

W ocenie Puigdemonta rząd w Madrycie celowo unika dialogu z jego gabinetem i lekceważy dążenia Katalończyków do niepodległości.

To, co się dzieje w Katalonii, jest rzeczywistością, czy im się to podoba, czy nie. Miliony ludzi poszły zagłosować, aby pokazać, że chcą decydować. Musimy o tym rozmawiać. Z kim mamy rozmawiać? Mobilizujemy się i stawiamy czoła policyjnej przemocy, ale nie po to, aby rozmawiać o jakiejś reformie modelu finansowania, ale o Katalonii - stwierdził Puigdemont.

We wrześniu Trybunał Konstytucyjny Hiszpanii zawiesił ustawę o referendum przyjętą przez kataloński parlament. Pomimo tego rząd Puigdemonta zorganizował plebiscyt, w którym wzięło udział ok. 43 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców Katalonii. Ponad 90 proc. z uczestników referendum opowiedziało się za niepodległością regionu.

W sobotę i niedzielę setki tysięcy ludzi protestowały na ulicach hiszpańskich miast przeciwko planom secesji władz Katalonii od Hiszpanii. Zorganizowano też wiece poparcia dla dialogu pomiędzy rządami Rajoya i Puigdemonta. Najwięcej, ponad 350 tys. ludzi według policji, a ponad 900 tys. według organizatorów, uczestniczyło w niedzielę w manifestacji w Barcelonie.

...

Madryt zrobil wszystko aby pokazac ze trzeba sie trzymac z dala od nich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:51, 09 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Hiszpańskie media: Madryt ma plan użycia siły w Katalonii
Hiszpańskie media: Madryt ma plan użycia siły w Katalonii

Dzisiaj, 9 października (13:50)

Hiszpański rząd centralny Mariano Rajoya ma plan zastosowania siły i uruchomi go wkrótce po ewentualnym ogłoszeniu przez władze Katalonii niepodległości regionu - twierdzą hiszpańskie media. Ich zdaniem, poniedziałkową deklarację wicepremier Hiszpanii Sorayi Saenz de Santamaria o tym, że ogłoszenie niepodległości przez Katalonię "nie pozostanie bez odpowiedzi" Madrytu, należy traktować jako zapowiedź użycia siły w tym regionie w celu zachowania integralności kraju.
Hiszpańskie media: Madryt ma plan użycia siły w Katalonii
/ALBERTO ESTEVEZ /PAP/EPA
Hiszpańskie media: Madryt ma plan użycia siły w Katalonii
/ALBERTO ESTEVEZ /PAP/EPA

Komentatorzy twierdzą, że wypowiedź Saenz de Santamarii jest groźbą skierowaną pod adresem rządu Carlesa Puigdemonta i deputowanych katalońskiego parlamentu. Uważają, że jest to nieformalna zapowiedź, że wraz z deklaracją niepodległości Katalonii Madryt uruchomi artykuł 155. hiszpańskiej konstytucji, który przewiduje tzw. siłowe wykonanie obowiązków.

Jak ujawnił w poniedziałek dziennik “El Pais", poza artykułem 155. konstytucji, rząd Rajoya ma dodatkowe opcje, które mogą zostać wdrożone bardzo szybko. Gazeta ujawniła, że od kilku miesięcy Madryt ma opracowanych kilka scenariuszy działań, które mógłby zastosować, aby utrzymać integralność terytorialną Hiszpanii.

"Artykuł 155. konstytucji nigdy jeszcze nie został użyty, dlatego rząd przestudiował kilka innych opcji, które by uzupełniły jego zastosowanie. Znajdują się one w ustawach o bezpieczeństwie narodowym, a także o stanie alarmowym, wyjątkowym i wojennym" - ujawnił “El Pais". Stołeczna gazeta odnotowała, że korzystniejsza dla gabinetu Rajoya jest pierwsza z ustaw, gdyż może ona zostać wprowadzona w życie rządowym dekretem, który w ciągu zaledwie 15 dni musiałby zyskać akceptację Kongresu Deputowanych.

"Na podstawie tego prawa wszyscy urzędnicy i policjanci wspólnoty autonomicznej zaczęliby podlegać bezpośrednio rządowi centralnemu" - przypomniała madrycka gazeta, odnotowując, że władze Katalonii mogłyby ogłosić niepodległość regionu już we wtorek.
Władze Katalonii: Secesja jest konsekwencją ustawy o referendum niepodległościowym

Hiszpańscy komentatorzy twierdzą, że poniedziałkowa wypowiedź wicepremier Saenz de Santamarii jest niejako odpowiedzią Madrytu na zaprezentowany w niedzielnym programie lokalnej telewizji TV3 wywiad z premierem Puigdemontem. Potwierdził on, że władze regionu zamierzają ogłosić jego niepodległość, gdyż secesja jest "konsekwencją ustawy o referendum niepodległościowym".

We wrześniu Trybunał Konstytucyjny Hiszpanii zawiesił ustawę o referendum przyjętą przez kataloński parlament. Pomimo tego rząd Puigdemonta zorganizował plebiscyt, w którym wzięło udział ok. 43 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców Katalonii. Ponad 90 proc. z uczestników referendum opowiedziało się za niepodległością regionu.

W sobotę i niedzielę setki tysięcy ludzi manifestowało na ulicach hiszpańskich miast przeciwko planom secesji władz Katalonii od Hiszpanii. Zorganizowano też wiece poparcia dla dialogu pomiędzy rządami Rajoya i Puigdemonta.

Hiszpańskie media przypominają, że elementem służącym przeciwdziałaniu secesji Katalonii jest wysłanie do tego regionu przez Madryt na początku października dodatkowych sił wojskowych, m.in. liczącego 20 ciężarówek kontyngentu logistycznego. Ma być on wsparciem dla ponad 10 tys. funkcjonariuszy policji i Gwardii Cywilnej skierowanych pod koniec września do zablokowania referendum niepodległościowego. Siły te wciąż pozostają w Katalonii.

(ug)
RMF FM/PAP

...

Coz oni innego robia. Tylko brutalnosc i bezprawie. Gwalcenie prawa narodow.Kara was za to nie minie bandyci. Zwlaszcza kryminalistow w togach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 2:36, 11 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Puigdemont podpisał deklarację niepodległości "republiki Katalonii"
Puigdemont podpisał deklarację niepodległości "republiki Katalonii"

Wczoraj, 10 października (19:31)
Aktualizacja: 1 godz. 58 minut temu

Premier Katalonii Carles Puigdemont i inni lokalni politycy podpisali we wtorek wieczorem deklarację niepodległości, wzywającą inne państwa do uznania "republiki Katalonii". Wcześniej Puigdemont ogłosił, że skutki tej deklaracji powinny zostać odroczone, by zyskać czas na negocjacje. Skrytykował go Madryt, opozycja, a nawet separatyści.
Parlament Katalonii
/ALBERTO ESTEVEZ /PAP/EPA

Dokument zatytułowany jest "deklaracja przedstawicieli Katalonii" i głosi, że "z dniem dzisiejszym Katalonia odzyskuje pełną suwerenność".

Wzywamy wszystkie państwa i organizacje międzynarodowe do uznania republiki Katalonii za państwo niepodległe i suwerenne. Wzywamy rząd Katalonii, by podjął wszelkie konieczne kroki, aby uczynić tę deklarację niepodległości możliwą i w pełni skuteczną - głosi tekst.

Reuters zwraca jednak uwagę, że nie jest jasne, jaką wartość prawną będzie miała deklaracja, skoro wcześniej, występując przed parlamentem, Puigdemont ogłosił niepodległość i zaraz potem zaapelował do deputowanych, by odroczyli o kilka tygodni secesję Katalonii. Madryt ogłosił wcześniej, że deklarację szefa władz Katalonii uznaje za "niedopuszczalną".
Madryt i opozycja krytykują premiera Katalonii

Opozycyjni deputowani skrytykowali deklarację Puigdemonta zaraz po jego wystąpieniu. Rzeczniczka partii Ciudadanos - drugiej siły w tamtejszym parlamencie - Ines Arrimadas nazwała jego wystąpienie "zamachem". Powiedziała mu, że jego "polityczny projekt" nie ma absolutnie żadnego poparcia w Unii Europejskiej.

Nikt w Europie nie popiera tego, co pan właśnie zrobił, panie Puigdemont (...). Zdołał pan nawet zepsuć pokojowe relacje między Katalończykami - dodała, krytykując - wyjaśnia EFE - regionalną politykę premiera.

Podkreśliła, że większość mieszkańców regionu czuje się jednocześnie Katalończykami, Hiszpanami i Europejczykami i nie pozwolą oni, aby regionalni politycy "złamali im serce".

Zwolennicy secesji w katalońskim parlamencie uznali, że deklaracja premiera to zmarnowana okazja na uzyskanie niepodległości. Rzeczniczka separatystycznej lewicowej partii CUP Anna Gabriel powiedziała, że jest to kompletny zwrot w polityce katalońskiego rządu. Sądziliśmy, że będzie to solenna proklamacja republiki katalońskiej. Wierzyliśmy, że to się właśnie dziś wydarzy - dodała.

Według regionalnego rządu Katalonii w plebiscycie z 1 października, uznanym przez władze Hiszpanii za nielegalny, 90,18 proc. głosujących opowiedziało się za niepodległością regionu; w głosowaniu wzięło udział ok. 2,28 mln osób spośród 5,3 mln uprawnionych.

..

Jakto nikt? Katalonczycy uznaja to malo? Ja uznaje. To wystarczy. Zobaczycie kto bedzie mial racje. Nie bedzie UE bedzie Katalonia SmileSmileSmileSmile
Katalonczykow stworzyl Bóg. UE szatan. Kto zatem pozostanie ostatdcznie zwyciezca?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:03, 11 Paź 2017    Temat postu:

Rzecznik rządu Katalonii: Deklaracja niepodległości była symboliczna

Rzecznik rządu Katalonii Jordi Turull oświadczył w środę, że deklaracja niepodległości regionu, podpisana we wtorek przez premiera Katalonii Carlesa Puigdemonta i proniepodległościowych deputowanych regionalnego parlamentu, jest na razie "aktem symbolicznym".

Deklaracja musi zostać ogłoszona przez parlament Katalonii, co nie miało miejsca - wyjaśnił Turull, cytowany przez AFP.

Podpisanie deklaracji było "aktem symbolicznym, przez który wszyscy podkreśliliśmy nasze zobowiązanie do ogłoszenia niepodległości" - dodał rzecznik.


(ph)

...

Katalonczycy decyduja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:00, 12 Paź 2017    Temat postu:

Ultimatum dla Katalonii. Władze regionu mają czas do poniedziałku

Wczoraj, 11 października (21:55)

Rząd w Madrycie dał szefowi władz Katalonii Carlesowi Pigdemontowi pięć dni na wyjaśnienie, czy we wtorkowym wystąpieniu ogłosił niepodległość regionu. Termin ten mija w poniedziałek o godz. 10 - poinformował hiszpański premier Mariano Rajoy.

...

Niedopuszczalne terroryzowanie Katalonii tymczasem eurodziady...

ZP Rady Europy przyjęło rezolucję ws. praworządności, m.in. w Polsce

Wczoraj, 11 października (22:24)

Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy przyjęło w środę wieczorem rezolucję ws. praworządności w niektórych krajach Europy, w tym Polsce. Wezwało w niej pięć krajów do podjęcia działań w kierunku przywrócenia rządów prawa.

...

UE nic nie widzi w Katalonii. Kurza slepota.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:11, 16 Paź 2017    Temat postu:

Katalonia ogłosiła niepodległość? TV3: Rząd regionu zignoruje ultimatum

Dzisiaj, 16 października (15:49)

Regionalny rząd Katalonii nie odpowie w czwartek na żądanie hiszpańskich władz, by wyjaśnić, czy ogłosił on niepodległość regionu - podała katalońska telewizja TV3, powołując się na swoje źródła. Wcześniej wicepremier Hiszpanii Soraya Saenz de Santamaria ostrzegła, że rząd w Madrycie przejmie kontrolę nad Katalonią, zawieszając jej władze, jeśli szef regionalnego rządu Carles Puigdemont nie zrezygnuje do czwartku z niepodległościowych dążeń.
Szef rządu Katalonii Carles Puigdemont
/QUIQUE GARCIA/EFE /PAP/EPA

Saenz de Santamaria oświadczyła wówczas, że Puigdemont ma czas do czwartku do godziny 10:00, by wrócić w granice hiszpańskiego prawa i odpowiedzieć "w jasny sposób", czy proklamował niepodległość Katalonii.
W referendum miażdżąca przewaga zwolenników niepodległości

Konflikt Barcelony z Madrytem jest rezultatem uznanego przez władze centralne za nielegalne referendum w Katalonii z 1 października: w plebiscycie wzięło udział około 2,28 mln ludzi (spośród 5,3 mln uprawnionych), a 90,18 procent głosujących opowiedziało się za niepodległością regionu.

10 października Puigdemont ogłosił w katalońskim parlamencie, że przyjmuje mandat obywateli do ogłoszenia niepodległości, ale jednocześnie wezwał katalońskich deputowanych do odroczenia secesji o kilka tygodni, by umożliwić negocjacje z rządem w Madrycie. Następnie Puigdemont podpisał deklarację niepodległości wzywającą inne państwa do uznania "republiki Katalonii".

W reakcji na te wydarzenia rząd centralny dał Puigdemontowi czas do poniedziałku 16 października, by wyjaśnił, czy w swym wystąpieniu ogłosił niepodległość regionu. W wezwaniu napisano, że jeśli Puigdemont potwierdzi secesję lub jeśli nie odpowie władzom centralnym, to dostanie kolejne trzy dni - do czwartku 19 października do godziny 10:00 - na skorygowanie swego stanowiska. W przeciwnym razie uruchomiony miałby zostać artykuł 155 hiszpańskiej konstytucji, który umożliwia zawieszenie autonomii Katalonii.

(e)
RMF FM/PAP

...

Nie maja obowiazku odpowiadac na pytania sluzace tylko prowokacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy