Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Jest pierwsza emerytura z OFE !!! - 23,65 zł!
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:34, 02 Lis 2013    Temat postu:

Fakt.pl

Fakt.pl: Emerycie! Na to idą twoje pieniądze

Jak to naprawdę jest? W przyszłym roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych stanie na progu bankructwa. Wydawało by się, że trzeba oszczędzać każdą złotówkę. Ale gdzie tam! ZUS wydał prawie 100 tys. zł na reklamę samego siebie w serialu "Ojciec Mateusz". Co konkretnie reklamował ZUS, skoro jest obowiązkowy i nie ma przed nim ucieczki? Swoją stronę internetową. Naprawdę trzeba na to wydawać fortunę z naszych pieniędzy?

ZUS zadebiutował w jednym z ostatnich odcinku "Ojca Mateusza". Urzędnicy postanowili wykorzystać lubianego przez polskich widzów popularność serialowego księdza Mateusza Żmigrodzkiego granego przez Artura Żmijewskiego, by zareklamować swoją stronę internetową.

Jeden z serialowych bohaterów - przedsiębiorca musi załatwić formalności w ZUS i otrzymuje radę aby skorzystać z nowego internetowego serwisu tej instytucji. - To jest taki e-urząd, bez ruszania się z domu, pracy. Wszystko załatwia pan przez komputer i na pewno poradzi pan sobie sam (...) - tłumaczy serialowa Justyna Malec, której rolę gra Tamara Arciuch. W kolejnej scenie reklamującej ZUS dwie bohaterki serialu piją herbatę w ogródku znajdującym się pod jedną z placówek ZUS. - Teraz to w tym ZUS-ie wszystko można załatwić przez komputer - zachwala z ekranu Kinga Preis, serialowa Natalia Borowik.

Tylko co tu chwalić? Że najniższa emerytura jaką wypłaca ZUS wynosi 750 zł netto zł? Że ponad połowa emerytów dostaje co miesiąc co najwyżej 1600 zł do ręki? Urzędnicy tłumaczą, że wstawki na temat ZUS w serialu to nie reklama, ale "część bez kosztowych i nisko kosztowych działań propagujących". - W tym przypadku za zakup edukacyjnego czasu antenowego ZUS zapłacił 87 tys. zł, co jest ceną bardzo atrakcyjną, biorąc pod uwagę, że w naszym przypadku mamy do czynienia z prawie trzyminutowym, logicznym układem scen z popularnymi aktorami - wyjaśnia Faktowi Jacek Dziekan, rzecznik prasowy ZUS. W tym roku w ZUS zabraknie 29 mld zł, w przyszłym 35 mld zł. Wydawać by się mogło, że ZUS powinien oszczędzać każdą złotówkę. A te 87 tys. zł, jakie zakład wydał na trzyminutową reklamówkę to tyle, ile przeciętny emeryt dostaje z ZUS przez prawie pięć lat!

....

Faktycznie po co ci debile sie reklamuja skoro jest obowiazek ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:13, 18 Lis 2013    Temat postu:

Justyna Sobolak | Onet
ZUS wierzy w cuda?

Są ciężko chorzy, a w ich stanie zdrowia nic nie zmienia się od lat. Lekarze rozkładają ręce, medycyna nie zna lekarstwa na ich dolegliwości, a mimo to ZUS nie chce przyznać im rent na stałe. Każe co kilka lat stawiać się na komisje i udowadniać, że są niezdolni do pracy.

Czują się zmęczeni walką o to, co im się należy, a jednocześnie upokorzeni, bo co kilka lat muszą udowadniać, że świadczenia, które otrzymują naprawdę im się należą. Pewność jutra to dla nich pojęcie abstrakcyjne. Nie tylko dlatego, że stan ich zdrowia stale się pogarsza, ale dlatego, że nie wiedzą, czy za dwa, trzy lata będą mieli za co żyć. ZUS w każdej chwili może uznać, że stan ich zdrowia pozwala na podjęcie pracy.

Tak źle renciści jeszcze nie mieli. Odkąd Zakład Ubezpieczeń Społecznych zmienił kryteria przyznawania świadczeń, coraz mniej osób dostaje rentę i coraz więcej ją traci. A okazji do odbierania świadczeń nie brakuje, bo ZUS na komisje wzywa chorych co dwa, trzy lata, nawet jeśli ich stan zdrowia nie poprawia się od lat.

Cudowne uzdrowienie

Pan Roman Kodymowski nie ma już siły. Kolejne stawanie przed ZUS-owską komisją to dla niego gehenna. Gehenna, która trwa od przeszło 16 lat i wydaje się nie mieć końca. Od 1997 roku otrzymuje z ZUS rentę. Choruje na cukrzycę i nadciśnienie. Od lat ma także problemy ze słuchem, zdiagnozowany astygmatyzm krótkowzroczny i oczopląs. Jakby tego było mało, w 2006 roku uległ wypadkowi samochodowemu, który pogłębił jego problemy ze słuchem, trwale też okaleczył lewą rękę. Aby wrócił do całkowitego zdrowia, musiałby zdarzyć się cud. I zdarzył się jeszcze w tym samym roku. Pan Roman stanął przed komisją ZUS-owską. Ta wysłała go do sanatorium. To tam pan Roman miał całkowicie wyzdrowieć. Przynajmniej tak twierdził orzecznik, przed którym pan Roman stanął po powrocie z uzdrowiska. - Orzecznik uznał, że jestem zdolny do pracy i odebrał mi rentę. Mimo tego, że w moim stanie zdrowia nic po pobycie w sanatorium się nie zmieniło - mówi.

Udowodnić niezdolność

Pan Roman odwołał się od decyzji orzecznika i sprawa trafiła do sądu. Efekt? Renta przyzna na pięć lat. - Gdy ten okres minął, znów stanąłem przed orzecznikiem ZUS. Tym razem stwierdził, że jestem tylko częściowo niezdolny do pracy. Znów batalia sądowa i wygrana. Renta do 2016 roku - mówi. Już martwi się o to, co czeka go na kolejnej komisji. Z ZUS walczył w sądzie kilkukrotnie, pierwszy raz w 2003 roku. Wszystkie batalie wygrał, ale kosztowało go to mnóstwo nerwów i zdrowia. - W 2003 roku przeszedłem zwyczajne piekło. Byłem tak wykończony psychicznie, że gdy już wygrałem tamtą walkę, byłem wrakiem człowieka. Dwa lata temu, też po roku sądzenia się z nimi, przeżywałem podobną gehennę. Do tego stopnia, że zacząłem się leczyć psychiatrycznie oraz brałem leki antydepresyjne i uspokajające. Gdy zbliża się czas kolejnego stawania przed ZUS-em, by przedłużyć rentę, to jestem wprost wykończony. Mam choroby, które już dawno powinny mnie kwalifikować do stałego świadczenia. A oni ciągle tylko czasowo - dodaje zrezygnowany.

Niepotrzebny stres

Komisje to stres nie tylko dla samych świadczeniobiorców, ale też członków ich rodzin. Dominik, którego brat od 35 lat choruje na schizofrenie ma dosyć. Jest tak zmęczony sytuacją, że postanowił działać i założył fanpage’a na Facebooku: "Zus renta koniec z komisjami co 3 lata". Ma nadzieję, że uda mu się w ten sposób zwrócić uwagę na problem chorego orzecznictwa. Jego brat wzywany jest przed oblicze komisji co dwa, trzy lata, tak, jakby w tym czasie jego stan miał się znacząco poprawić. A nie poprawia wcale. Od 35 lat. Wręcz przeciwnie, pogarsza za sprawą ZUS. - Brat wyolbrzymia sytuacje życiowe, które dla nas są normalne. Stawanie co dwa, trzy lata przed komisją, która decyduje o jego egzystencji, tylko pogłębia jego chorobę. Staje się zamknięty w sobie, a przed samym wyjściem z domu ma biegunkę. Podobnie jest już po samej komisji, zwłaszcza że petent nie jest informowany od razu co stwierdziła komisja, tylko otrzymuje decyzje z około miesięcznym poślizgiem pocztą. Przez ten czas brat miota się, czekając na wyrok - relacjonuje Dominik.

Wewnętrzne procedury

Szans na to, że dostanie świadczenie na stałe właściwie nie ma. - Niezdolność do pracy może być orzeczona na okres nie dłuższy niż 5 lat - przypomina Monika Kiełczyńska, rzecznik prasowy I Oddziału ZUS w Łodzi. To wynik wejścia w życie przepisów z 2005 roku, które wprowadziły taką zasadę. Jest jednak od niej wyjątek. - W przypadku gdy według wiedzy medycznej nie ma rokowań do odzyskania zdolności do pracy przed upływem tego okresu, niezdolność może być orzeczona na okres dłuższy - dodaje Kiełczyńska. Takie decyzje wydawane są jednak niezwykle rzadko, bo ZUS, przy ocenie petenta, bierze pod uwagę wiele czynników. - Trudno podać wykaz schorzeń, w których orzeka się trwałą niezdolność do pracy. Na pewno dotyczy to np. nieodwracalnego kalectwa, ale każdy przypadek chorobowy rozpatrywany jest indywidualnie. Postępy w naukach medycznych i procesach leczenia nie pozwalają również na częste orzekanie dożywotniej renty. Pod uwagę należy również wziąć możliwość przystosowania się ubezpieczonego do upośledzenia funkcji lub kalectwa i odzyskanie zdolności do pracy - mówi Małgorzata Bukała, rzecznik prasowy rzeszowskiego oddziału ZUS.

Chory musi walczyć

Pan Roman do takiej renty mógłby się kwalifikować. Powiedział mu to sam orzecznik, ale dał do zrozumienia, że nie może mu jej przyznać. Chodzi o jakieś wewnętrzne procedury Zakładu i wiek pana Romana - ponoć jest za młody na stałe świadczenie. Za trzy lata będzie więc musiał znowu stawić czoło komisji. Jeśli ponownie zabiorą mu rentę, jest gotowy na kolejną batalię sądową. Choć taka walka o swoje boli najbardziej, o wiele bardziej niż schorzenia, dokuczające od lat. Podobną walkę o siebie toczą tysiące osób. Co kilka lat stają przed komisją i udowadniają, że nadal są niezdolni do pracy. Ich lekarze prowadzący rozkładają ręce, medycyna nie wymyśliła jeszcze leków na ich schorzenia, by wyzdrowieli musiałby zdarzyć się cud. I bywa, że zdarza się na komisjach ZUS-owskich, bo nagle ciężko chorzy, tak jak pan Roman, stają się zdolni do pracy. Najgorsze jest jednak to, że w większości przypadków to wina błędów lub niedbalstwa orzeczników.

Kosztowne błędy

Zwróciła na nie uwagę Najwyższa Izba Kontroli. Zdaniem NIK organy orzekające o prawie do renty lub różnego rodzaju ulg popełniają błędy, bo nie zawsze przestrzegają odpowiednich standardów i procedur. Decyzje dotyczącą chorych wydają lekarze, którzy nie są specjalistami w orzekanej chorobie, niezwykle rzadko też korzysta się z opinii lekarzy konsultantów. W efekcie ponad 1/3 orzeczeń jest uchylana lub zmieniana w postępowaniu odwoławczym i to na podstawie analizy tej samej dokumentacji. W latach 2010-2011, od decyzji organu rentowego wydanych na podstawie orzeczeń lekarskich (105,4 tys. i 95,6 tys. decyzji), wniesiono odpowiednio 32 tys. i 29 tys. odwołań do sądu. Odsetki z tytułu wykonania orzeczeń sądowych w związku ze zmianą orzeczenia lekarskiego wyniosły grubo ponad milion złotych. Sporo, a to niejedne koszty, których można byłoby uniknąć.

Koniec z komisjami

W latach 2010-2012 koszty orzekania w ZUS wyniosły 487 mln zł, a wydatki na działalność zespołów powiatowych i wojewódzkich orzekających o niepełnosprawności 236 mln zł. Znaczną część tej kwoty, zdaniem Dominika, da się zaoszczędzić. - Można w dzisiejszych czasach wykorzystać chociażby drogę elektroniczną i lekarz prowadzący mógłby się wymieniać dokumentami z orzecznikiem ZUS bez potrzeby angażowania samego chorego. Wówczas, jeżeli zaistnieją przesłanki, które pozwolą na wyzdrowienie chorego, jak np. nowe metody leczenia/terapii czy też nowy lek, w każdej chwili można takiego chorego skierować na takie leczenie. Po "uzdrowieniu" ewentualnie odebrać rentę, ale jednocześnie pomóc w przystosowaniu się do podjęcia pracy dla osoby, która, tak jak mój brat, nie zdążyła nawet takiej pracy podjąć - uważa.

...

Po prostu raj !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:15, 14 Lut 2014    Temat postu:

Praca ze złamanym palcem? "Justyna może, pan też"

Le­karz orzecz­nik są­dec­kie­go ZUS-u skró­cił cho­ro­bo­we miesz­kań­co­wi No­we­go Sącza, ar­gu­men­tu­jąc, że skoro Ju­sty­na Ko­wal­czyk biega ze zła­ma­ną stopą, to on może pra­co­wać.

Pod ko­niec roku pan Łu­kasz zła­mał palec u nogi i do­stał zwol­nie­nie do 22 lu­te­go. Zo­stał jed­nak we­zwa­ny przed ko­mi­sję le­kar­ską do Za­kła­du Ubez­pie­czeń Spo­łecz­nych i usły­szał, że skoro nasza mi­strzy­ni olim­pij­ska biega ze zła­ma­ną nogą, to on może wró­cić do pracy.

Są­de­cza­nin jest obu­rzo­ny taką ar­gu­men­ta­cją, tym bar­dziej, że ból nogi unie­moż­li­wia mu nor­mal­ne funk­cjo­no­wa­nie. - Cha­rak­ter mojej pracy wy­ma­ga, bym był w ruchu, a z pal­cem, który puch­nie jest to bar­dzo trud­ne - po­wie­dział w roz­mo­wie z "Ra­diem Kra­ków" pan Łu­kasz.

Je­ste­śmy w trak­cie wy­ja­śnia­nia tej spra­wy - mówi rzecz­nicz­ka są­dec­kie­go ZUS-u Anna Miecz­kow­ska, która przy­zna­je, że le­ka­rzo­wi orzecz­ni­ko­wi mogła się udzie­lić at­mos­fe­ra ocze­ki­wa­nia na medal Ju­sty­ny Ko­wal­czyk.

- W związ­ku z za­ist­nia­łą sy­tu­acją głów­ny le­karz-orzecz­nik od­dzia­łu ZUS w Nowym Sączu już pro­wa­dzi po­stę­po­wa­nie w tej spra­wie i le­karz orze­ka­ją­cy rów­nież zło­żył sto­sow­ne wy­ja­śnie­nia - mówi rzecz­nicz­ka są­dec­kie­go ZUS-u. Do­da­je, że le­ka­rzo­wi orzecz­ni­ko­wi przy­po­mnia­no, że pod­czas wy­ko­ny­wa­nia badań po­win­ny być sto­so­wa­ne naj­wyż­sze stan­dar­dy ob­słu­gi pa­cjen­ta.

>>>

No i prosz ! W zdrowym ciele zdrowy duch a w chorym ... tez ma byc !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:15, 19 Lut 2014    Temat postu:

Emeryci mogą ubiegać się o zaległe świadczenia

Emeryci, którzy dorabiali do świadczeń mają powody do świętowania. ZUS wypłaci im zaległe świadczenia wraz z odsetkami. Dziś wchodzi w życie ustawa w tej sprawie.

Dotyczy wypłaty emerytur, do których prawo uległo zawieszeniu w okresie od 1 października 2011 roku do 21 listopada 2012 roku.

"Zaległe świadczenia wypłacane będą wraz z odsetkami za zwłokę, na wniosek zainteresowanych" - mówi IAR prezes ZUS Zbigniew Derdziuk. Dodaje, że osoby, które wygrały już zwrot zawieszonego świadczenia przed sądem, ale dostały pieniądze bez odsetek, będą mogły upomnieć się w ZUS-ie o wypłatę samych odsetek.

Obowiązek wypłaty wstrzymanych świadczeń wynika z tego, że Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodne z ustawą zasadniczą zawieszenie świadczeń osób kontynuujących zatrudnienie bez rozwiązania umowy z dotychczasowym pracodawcą.

Z danych ZUS wynika, że ustawa obejmie około 26 tysięcy emerytów, ale tak naprawdę nie wiadomo ile takich spraw będzie. Same wnioski - jak informuje Halina Wolińska, wicedyrektor departamentu świadczeń emerytalno-rentowych - będzie można składać w dowolnym terminie przy czym odsetki będą liczone do dnia wejścia w życie ustawy czyli do dzisiaj.

Zgodnie z wyliczeniami ZUS, kwota wypłaty zaległych świadczeń wraz z odsetkami to niespełna miliard złotych.

...

To cieszy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:05, 03 Lip 2014    Temat postu:

Ubędzie emerytów

Z naj­now­szych da­nych Za­kła­du Ubez­pie­czeń Spo­łecz­nych wy­ni­ka, że w kwiet­niu tego roku eme­ry­tu­ry z ZUS otrzy­my­wa­ło 4,94 mln osób, czyli nie­mal do­kład­nie tyle, co ponad pięć lat temu w lutym 2009 r. - in­for­mu­je "Rzecz­po­spo­li­ta".

Eme­ry­tów nie przy­by­wa, choć spo­łe­czeń­stwo się sta­rze­je, a w wiek eme­ry­tal­ny wcho­dzą rocz­ni­ki po­wo­jen­ne­go wyżu. To fe­no­men - czy­ta­my w ga­ze­cie. Wcze­śniej licz­ba po­bie­ra­ją­cych eme­ry­tu­ry rosła w bły­ska­wicz­nym tem­pie. Np. w ciągu pię­ciu lat po­prze­dza­ją­cych ostat­nie pię­cio­le­cie (lata 2005-2009) przy­by­ło ich aż mi­lion.

Za­trzy­ma­nie licz­by osób otrzy­mu­ją­cych z ZUS świad­cze­nia to efekt dwóch re­form rządu Do­nal­da Tuska. Pierw­sza, ma­ją­ca naj­więk­sze zna­cze­nie, we­szła w życie w 2009 roku. Było to wy­ga­sze­nie po­wszech­nych przy­wi­le­jów eme­ry­tal­nych - przy­słu­gu­ją­cych 55-let­nim ko­bie­tom i 60-let­nim męż­czy­znom - oraz zde­cy­do­wa­ne ogra­ni­cze­nie licz­by osób upraw­nio­nych do wcze­śniej­szych świad­czeń z ty­tu­łu pracy w tzw. szko­dli­wych wa­run­kach (eme­ry­tu­ry po­mo­sto­we). Druga za­czę­ła obo­wią­zy­wać na po­cząt­ku 2013 r. - jest to pod­nie­sie­nie wieku eme­ry­tal­ne­go do 67 lat.

Jeśli obec­na ten­den­cja się utrzy­ma, licz­ba eme­ry­tów w ZUS może spaść nawet po­ni­żej 4,9 mln. Za­trzy­ma­nie ro­sną­cej rze­szy świad­cze­nio­bior­ców przy­no­si rów­nież ogrom­ne oszczęd­no­ści kasie pań­stwa.

>>>

Brawo ! Jest sukces ! Wreszcie Doniowi sie udalo ! Spoleczenstwo coraz starsze a emeyrtow ubywa . Sukces w stylu UW balcerowiczowski . Od tych sukcesow jest emigracja ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:53, 22 Lip 2014    Temat postu:

Ewa Gorczyca | Nowiny 24

Mieszkaniec Krosna: po 5 latach wygrałem z ZUS, wreszcie dostanę emeryturę

ZUS od 2009 r. odmawiał Janowi Bartyzelowi prawa do wcześniej­szej emerytury. Trzeba było dwóch procesów sądowych, by kro­śnianin mógł otrzymać należne mu świadczenie i pieniądze.

ZUS będzie musiał wypłacić mu zaległości - ok. 30 tys. zł. Nieste­ty, to kwota tylko za okres od połowy 2012 r. a nie od 2009 r., gdy skończył 60 lat.

- Dużo pieniędzy przepadło, ale gdyby nie mój upór, to nie odzy­skałbym nic - mówi Bartzel.

Dodaje, że walka wiele go kosztowała: nerwy, stracony czas, wy­datki na wyjazdy i prawnika.

– Przez wszystkie lata musiałem utrzymać się z kilkuset zł zasił­ku, a emerytura, którą wypracowałem to ponad 2 tys. zł. Żona jest rencistką. Brakowało nam na życie i opłaty, musieliśmy wziąć pożyczkę w banku, na wyskoki procent, bo tylko jeden zgo­dził się ją udzielić przy tak niskich dochodach jak nasze. Będzie­my ją spłacać do 2020 r.

Wyrok jest prawomocny, co oznacza, że ZUS musi wypłacić pie­niądze, nawet jeśli zdecyduje się na złożenie kasacji – to nie wstrzymuje wykonalności orzeczenia.

ZUS na razie nie zapłaci

Teoretycznie Jan Bartyzel mógłby dostać swoje pieniądze szybko, ale jasielski oddział ZUS nie zamierza na razie ich wypłacać.

- Wystąpiliśmy do sądu o doręczenie wyroku wraz z pisemnym uzasadnieniem oraz aktami sprawy – informuje Agnieszka Praj­snar, rzecznik prasowy jasielskiego ZUS

Zajmie to kilka tygodni. Potem – jak twierdzi rzeczniczka – ZUS ma jeszcze miesiąc na wydanie decyzji i wypłatę świadczenia. Niezależnie może jeszcze skarżyć się do Sądu Najwyższego. Nie wyklucza, że z tej możliwości skorzysta.

- Decyzja w sprawie ewentualnego wniesienia skargi kasacyjnej zostanie podjęta po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku Sądu Apelacyjnego – mówi Agnieszka Prajsnar.

...

I tak że jako starszy już człowiek przetrwał te szarpanine .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:35, 18 Wrz 2014    Temat postu:

Cud w ZUS - mniej rencistów

Już w tym roku licz­ba osób po­bie­ra­ją­cych renty z ZUS zmniej­szy się do 1 mln. "Rzecz­po­spo­li­ta" in­for­mu­je, że wy­dat­ki ZUS na te świad­cze­nia nie rosną od trzech lat.

Jak wy­ni­ka z naj­now­szych da­nych Za­kła­du Ubez­pie­czeń Spo­łecz­nych, które pu­bli­ku­je ga­ze­ta, w lipcu tego roku renty z ty­tu­łu nie­zdol­no­ści do pracy po­bie­ra­ło za­le­d­wie 1,03 mln osób, pod­czas gdy rok wcze­śniej było ich o bli­sko 40 tys. wię­cej. W 1998 r. po­bie­ra­ło renty w Pol­sce 2,7 mln osób. Jeśli utrzy­ma się obec­ne tempo spad­ku licz­by ren­ci­stów, na ko­niec tego roku lub zaraz na po­cząt­ku przy­szłe­go ich licz­ba spad­nie po­ni­żej mi­lio­na.

Bę­dzie to swego ro­dza­ju fe­no­men. Jak bo­wiem wy­ni­ka z da­nych ZUS, nigdy po 1989 r. ich licz­ba nie spa­dła po­ni­żej tego pu­ła­pu.

Wa­lo­ry­za­cja eme­ry­tur w 2015 r.

Zwięk­szo­ne wy­dat­ki bu­dże­tu zwią­za­ne z pla­no­wa­ną wa­lo­ry­za­cją eme­ry­tur w 2015 r. zo­sta­ną po­kry­te kosz­tem wy­dat­ków na wspar­cie rynku bio­pa­liw - wy­ni­ka z pro­jek­tu tzw. usta­wy oko­ło­bu­dże­to­wej.

Pro­jekt usta­wy o zmia­nie nie­któ­rych ustaw w związ­ku z re­ali­za­cją usta­wy bu­dże­to­wej jest ści­śle zwią­za­ny z rzą­do­wym pro­jek­tem usta­wy bu­dże­to­wej na rok 2015 r. Prze­wi­dzia­ne w nim pro­po­zy­cje mają od­zwier­cie­dle­nie w kwo­tach uję­tych w pro­jek­cie bu­dże­tu.

Pro­jekt usta­wy oko­ło­bu­dże­to­wej prze­wi­du­je m.​in. no­we­li­za­cję usta­wy o bio­kom­po­nen­tach i bio­pa­li­wach cie­kłych, która za za­da­nie ma wspar­cie rynku bio­pa­liw. MF za­pro­po­no­wa­ło, by w 2015 r. za­wie­sić prze­pis tej usta­wy, który mówi, że na dzia­ła­nia wspie­ra­ją­ce rynek bio­pa­liw prze­zna­cza się 1,5 proc. pla­no­wa­nych w po­przed­nim roku wpły­wów z po­dat­ku ak­cy­zo­we­go od paliw sil­ni­ko­wych.

>>>

Niestety obawiam sie wiele osob ktore powinny nie otrzymuje rent ... Poza tym renty mialy charkter socjalny . Oczywiscie byl to bandytyzm urzadzony przez wladze . Powinna byc normalna opieka spoleczna . Spadek I REN I WYDATKOW NA OPIEKE JEST TRAGEDIA NIE SUKCESEM !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:51, 10 Paź 2014    Temat postu:

| "Gazeta Krakowska"
95-letni weteren spod Monte Cassino walczy z ZUS

95-letni weteran spod Monte Cassino toczy kolejną wojnę. Od lat walczy z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych o przyznanie mu statusu inwalidy wojskowego. Bezskutecznie. Sprawa jest o tyle ważna, bo schorowany mężczyzna mógłby dzięki temu zaświad­czeniu zaoszczędzić ponad 600 złotych miesięcznie - informuje "Gazeta Krakowska".

Magdalena Balicka, dziennikarka "Gazety Krakowskiej" zajmuje się historią Józefa Cichego z Myślachowic już kolejny raz. Dotych­czasowe działania rodziny i przyjaciół nie przyniosły skutków. Kilka dni temu mężczyzna otrzymał legitymację kombatancką, jednak jego szczęście nie trwało długo. Okazało się bowiem, że za­świadczenie uprawnia go jedynie do darmowego przejazdu ko­munikacją miejską i pociągami. To paradoks, bo mężczyzna od lat nie wstaje z łóżka, a aby dostać się do lekarza musi zamawiać karetkę...

- Brat ryzykował swe życie, walcząc z hitlerowcami. Po wojnie oddał się pracy społecznej w gminie. Teraz, na stare lata, musi że­brać o jałmużnę. Wstyd - mówi "Gazecie Krakowskiej" Janina Cichy, siostra 95-latka.

Co na to ZUS? Każe czekać. Marcin Kymona, rzecznik chrzanow­skiego oddziału, mówi "Krakowskiej", że sprawa jest w sądzie.

Więcej w "Gazecie Krakowskiej"

...

Nie byl w UB/SB i to jest problem . Nie ma podstaw prawnych dla nieubekow . Tak to bylo by od reki ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:57, 24 Paź 2014    Temat postu:

ZUS ma 80 lat

ZUS obchodzi urodziny, ma już 80 lat. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaca co miesiąc ok. 14 mld zł emerytur, rent, zasiłków i innych świadczeń. Ma kontakt z ponad 20 mln klientów. Wpływają do niego składki 14,5 mln osób, wpłacane przez 2 mln przedsiębiorców.

"Tylko przyjazna instytucja publiczna daje nadzieję, że system emerytalny w Polsce nie będzie postrzegany jako zbędny balast, ale bardzo ważny i dobroczynny element kapitału społecznego wspólnoty narodowej" - napisał prezes Zakładu Zbigniew Derdziuk z okazji 80-lecia ZUS.

Ocenił ponadto, że warunkiem zaufania do systemu emerytalnego, jako gwaranta bezpiecznej przyszłości, jest transparentność i efektywność instytucji.

24 października 1934 r. rozporządzenie w sprawie powołania ZUS podpisał prezydent Ignacy Mościcki. Wcześniej - 28 marca 1933 r. - Sejm zintegrował systemy zabezpieczenia społecznego w ramach modernizacji państwa.

W 1924 r. wprowadzono przepisy o ubezpieczeniu na wypadek braku pracy, a w 1927 r. - jednolite ubezpieczenie pracowników umysłowych. W 1933 r. sejmowa ustawa scaleniowa powołała Izbę Ubezpieczeń Społecznych, która koordynowała firmy ubezpieczeniowe i powołane w ramach systemu cztery zakłady ubezpieczeniowe: na wypadek choroby, od wypadków, emerytalny robotników i pracowników umysłowych.

Rozporządzenie prezydenta Mościckiego zmieniło ustawę i powołało ZUS łącząc państwowe izby ubezpieczeniowe.

Pod okupacją ZUS działał nadal w Generalnej Guberni. "W 1943 r. mimo poważnych ograniczeń, renty i zapomogi pobierało 105 tys. osób" - przypomina Zakład. ZUS wspierał też podziemie - podczas wojny zatrudniani w nim byli żołnierze AK, a w powstaniu warszawskim lekarze Zakładu pracowali w szpitalach polowych.

Po 1945 r. ZUS wznowił swoją działalność, ale w 1951 r. finanse ubezpieczeń społecznych włączono do budżetu państwa. Zakład zlikwidowano w 1955 r. - jego zadania przejęły związki zawodowe oraz resort pracy. ZUS przywrócono pięć lat później.

W 1999 r. reforma emerytalna wprowadziła cztery osobne fundusze ubezpieczeniowe - emerytalny, rentowy, chorobowy i wypadkowy. Składki wpłacane przez pracodawcę i pracownika zaczęły być zapisywane na indywidualnych kontach dla ubezpieczonych. Zmiany wprowadziły też drugi filar ubezpieczeń społecznych - obowiązkowe Otwarte Fundusze Emerytalne i trzeci - dobrowolne indywidualne ubezpieczenia emerytalne.

Po ostatnich zmianach część składek wróciła do ZUS, a ubezpieczeni mają dobrowolny wybór czy chcą być ubezpieczeni w OFE. Z takiej możliwości skorzystało 2,34 mln osób.

ZUS oprócz centrali w Warszawie ma 43 oddziałów, 212 inspektoratów i 70 biur terenowych w miastach w całym kraju. W Zakładzie pracuje 46 tys. osób.

..

Przed wojna w chwili powstania a to czasy powstania zlotego byla to chlubna instytucja . Pewnie jedna z pierwszych na swiecie i poziom byl inny . Po wojnie obsadzona przez komunistycznych baranow stala sie oblesna jak wszystko . Po 89 niestety rzady imbecyli zrobily wszystko aby bylo zle . Nie mowiac o OFE ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:37, 24 Lis 2014    Temat postu:

"Dziennik Gazeta Prawna": mamy armię robocopów?

Albo mamy w Polsce armię robocopów, albo kłopoty z diagnozowaniem weteranów wojennych, pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Okazuje się bowiem, że w USA na zespół stresu pourazowego cierpi dziesięciokrotnie więcej żołnierzy biorących udział w wojnie, niż u nas.

W 2013 r. zespół stresu pourazowego (PTSD) rozpoznano u 53 polskich żołnierzy. Rok wcześniej było ich 59, a dwa lata wcześniej - 52. Biorąc pod uwagę, że na polskich misjach w Afganistanie rocznie służyło w latach 2011-2013 od 3 do 5 tys. żołnierzy, to odsetek tych, u których zdiagnozowano PTSD waha się między 1 a 2.

To znacznie mniej niż np. u żołnierzy amerykańskich. Jak oficjalnie podaje Departament ds. Weteranów, po operacjach w Iraku i Afganistanie odsetek tych, którzy nie później niż rok po udziale w wojnie cierpieli na PTSD, wahał się od 10 do 20, czyli był dziesięciokrotnie wyższy niż u Polaków.

...

Taa mamy mniejszy ZUS ktory ,,oszczedza" .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:15, 23 Sty 2015    Temat postu:

ZUS wziął się do kontroli ciężarnych bizneswomen

Kobiety, które przed porodem założyły firmy, nie są pewne, czy otrzymają zasiłek macierzyński. ZUS wnikliwie prześwietla te przypadki – donosi "Rzeczpospolita".

Przybywa kobiet, które po trzech miesiącach opłacania składek na ZUS idą na zwolnienie lekarskie w związku z ciążą i występują o wypłatę ponad 6 tys. zł zasiłku miesięcznie. Są też takie, które firmę zakładają tuż przed porodem. Wtedy tylko jedna składka w wysokości 3 tys. zł może zapewnić im ponad 4 tys. zł zasiłku macierzyńskiego przez kolejne 12 miesięcy.

Tymczasem ZUS zamiast wypłacać zasiłki, zaczął przysyłać pismo, w którym jest 15 pytań dotyczących m.in. sposób prowadzenia działalności przez bizneswoman, czy jest to jej jedyne źródło utrzymania, jak zdobywała zlecenia i czy reklamowała swoją firmę. Zakład pyta również o imiona, nazwiska i adresy osób, które mogłyby potwierdzić fakt prowadzenia tej działalności.

"Sąd Najwyższy dopuszcza np. zawieranie umów o pracę wyłącznie po to, by uzyskać świadczenia z ubezpieczenia społecznego. Pod warunkiem jednak że taka umowa była faktycznie wykonywana" - mówi Dorota Wolicka ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

...

Za 3 tys. dostaja 48 tys. KTO TO USTAWIL ?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:07, 04 Lut 2015    Temat postu:

Rencistów coraz mniej

Liczba rencistów spadła do zaledwie miliona. To najmniej od rozpoczęcia transformacji ustrojowej - pisze "Gazeta Wyborcza".

I choć po 1989 r. próbowano uszczelnić system, to jeszcze w 1998 r. mieliśmy aż 2,7 mln rencistów, w 2008 r. było ich już 1,38 mln, zaś w 2014 r. - jak ustaliła "GW" w ZUS - na rencie z powodu niezdolności do pracy przebywało tylko ok. 1,01 mln osób.

Dziś wielu Polaków nie ma wątpliwości: zdobycie renty graniczy z cudem. A bywa i tak, że ZUS zabiera ją po kilku latach, bo uznaje, że chory wyzdrowiał.

Mniej rent to zaś niższe wydatki państwa, jak i więcej osób aktywnych zawodowo. W 2008 r. pracowało 32 proc. 55-64-latków; teraz - 41 proc.

...

Teraz z kolei prawdziwi inwalidzi nie maja .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:06, 16 Lut 2015    Temat postu:

Tysiące emerytów stracą pieniądze

Niektórzy byli pracownicy zlikwidowanych przedsiębiorstw mogą dostać niższe świadczenia niż to wynika z realnie zapłaconych składek – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Chodzi o archiwa przechowujące, za odpowiednią zapłatą, dokumentację pracowniczą zlikwidowanych firm: akta osobowe i płacowe. Część z nich czyniła to w skandalicznych warunkach. Dlatego 11 lat temu zaostrzono warunki prowadzenia takich archiwów, natomiast nie przewidziano żadnych sankcji dla przedsiębiorców, którzy nie dostosowali się do nowych wymogów.

W efekcie obecnie ok. 2 tys. prywatnych archiwów działa nielegalnie, a warunki ustawowe spełnia tylko 208 firm przechowujących akta osobowe i płacowe. Zaświadczenia wydawane przez nielegalne archiwa nie są uznawane przez ZUS - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

Czekają nas głodowe emerytury

Za kilkadziesiąt lat nawet połowa polskich emerytów będzie otrzymywać głodowe emerytury - alarmują eksperci firmy doradczej Deloitte. Powodem jest przestarzały system emerytalny, rosnąca liczba osób pobierających świadczenia, wydłużanie się życia i coraz mniejsza liczba rodzących się dzieci.
Polacy powinni powszechnie oszczędzać na emeryturę w III filarze przekonują eksperci Deloitte. Według prognoz przyszłe świadczenia będą bardzo niskie; osoby przechodzące na emeryturę w 2040 r. mają dostawać tylko 40 proc. średniego wynagrodzenia - przestrzegają.

Podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami eksperci firmy doradczej Deloitte zwrócili uwagę, że w polskim systemie emerytalnym (w ramach dobrowolnego III filara) funkcjonują już IKE (Indywidulane Konto Emerytalne), IKZE (Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego), a także PPE (Pracownicze Programy Emerytalne). Z instrumentów tych korzysta jednak niewielka grupa osób.

Dane KNF wskazują, że w 2013 r. tylko 5,2 proc. aktywnych zawodowo Polaków posiadało IKE, z czego jedynie 31,8 proc. dokonało na nie jakichkolwiek wpłat. IKZE miało natomiast 3,2 proc. aktywnych zawodowo, ale wpłat dokonało tylko 11 proc. z nich. Z kolei do PPE należało 2,4 proc. pracujących Polaków.

"W naszej opinii obecne produkty III filara są dobre w swojej konstrukcji, a przede wszystkim korzystne dla uczestników, w porównaniu do innych opcji długoterminowego oszczędzania. Istotne jest jednak, aby rozwiązania te były trwałe i stabilne, tak aby nie pogarszać warunków już istniejącego systemu" - zaznaczył starszy konsultant w dziale usług aktuarialnych Deloitte Tomasz Hasiów.

Stwierdził, że aby poziom naszych przyszłych emerytur był zadowalający, powinniśmy jak najwcześniej zacząć dodatkowo odkładać pieniądze na ten cel.

Prognozy Ekspertów NBP wskazują na istotny spadek wysokości nowo przyznanych emerytur w relacji do średniej płacy w gospodarce. W tym roku w przypadku mężczyzn wynosi ona 85 proc., a kobiet 63 proc. W 2040 roku będzie to już tylko odpowiednio 40 i 37 proc.

Eksperci Deloitte przytoczyli też wyliczenia Banku Światowego, z których wynika, że obecnie pracujący Polacy pomiędzy 20. a 50. rokiem życia, by osiągnąć stopę zastąpienia (relacja wartości emerytury do zarobków przed przejściem na nią) równą tej, jaką mają osoby obecnie przechodzące na emeryturę, powinny dodatkowo odkładać 10 proc. ze swoich rocznych zarobków.

"Liczby ewidentnie pokazują, że potrzeba zmiany w myśleniu Polaków, bo wiele osób choć mogłoby odkładać pieniądze na przyszłość, to woli jednak przeznaczać je na bieżące wydatki" - mówił Hasiów.

Eksperci Deloitte wskazywali, że obecnie na jednego emeryta przypadają około trzy osoby odprowadzające składki. W 2050 r. sytuacja zmieni się jednak diametralnie. "Na jednego emeryta będą przypadały już tylko około dwie osoby, za które odprowadzane są składki, a prognozy mówią, że liczba ta będzie dalej maleć" - dowodziła aktuariusz i partner w dziale usług aktuarialnych Deloitte Renata Onisk.

Ekspertka przytoczyła prognozy GUS, z których wynika, że w 2050 r. liczba Polaków zmniejszy się o 4,55 mln osób, wobec 38,5 mln obecnie. Co więcej, w tym czasie znacznie zwiększy się liczba osób starszych - po 65. roku życia. Jak wskazywała Onisk, szacunki mówią, że w 2050 r. udział takich osób w strukturze demograficznej będzie wynosił 32,7 proc., w porównaniu z 14,7 proc. na koniec 2013 r.

...

Stara sprawa ... Juz teraz maja zanizone bo zniszczyli archiwa .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:41, 03 Mar 2015    Temat postu:

Przez nielegalne archiwa część emerytów uzyska niższe świadczenie

Przy wyliczeniu kapitału początkowego ZUS nie uwzględnia zaświadczeń kadrowo-płacowych z archiwów nie wpisanych do specjalnego rejestru, co oznacza niższe emerytury. Tymczasem takich archiwów jest kilkaset - podkreślano podczas posiedzenia komisji administracji i cyfryzacji.

Sejmowa komisja administracji i cyfryzacji zapoznała się we wtorek z informacją na temat stanu archiwów przechowujących dokumenty płacowo-kadrowe zlikwidowanych i przekształconych przedsiębiorstw oraz z informacją o dostępności takich dokumentów dla osób ubiegających się o świadczenia zabezpieczenia społecznego.

Problem dotyczy części osób pracujących przed 1999 r. w zakładach zatrudniających powyżej 20 pracowników, które zostały zlikwidowane lub zbankrutowały.

Przechowywane przez pracodawców dokumenty świadczące o ich zatrudnieniu i wysokości zarobków trafiły - po upadłości lub bankructwie - do archiwów, często prowadzonych przez prywatne firmy. Dziś dokumenty te są potrzebne do wyliczenia tzw. kapitału początkowego niezbędnego do ustalenia wysokości emerytury. To ważne dla osób zatrudnionych przed 1999 r.

Długo przepisy nie regulowały działalności archiwizacyjnej - mógł ją prowadzić każdy. Sprawę tę załatwiono dopiero w 2003 r. nakazując prywatnym archiwom spełnienie określonych wymogów oraz rejestrację.

Nie wszystkie archiwa się jednak zarejestrowały. Tymczasem zaświadczenia płacowo-kadrowe z archiwów niezarejestrowanych są nic nie warte - ZUS ich bowiem nie uwzględnia. Nie oznacza to, że w takim przypadku nie da się wyliczyć kapitału początkowego, ale ubezpieczyciel przyjmuje do tego minimalne składki - bez względu na rzeczywistą wysokość wynagrodzenia w danym okresie. W efekcie emerytura jest niższa.

Zgodnie z danymi ZUS kapitału początkowego nie ma jeszcze wyliczone ok. 2-2,5 mln osób. Część z nich może mieć problem z udokumentowaniem zarobków i zatrudnienia.

Obecny na posiedzeniu komisji Naczelny Dyrektor Archiwów Państwowych Władysław Stępniak poinformował, że obecnie działa około 1700 podmiotów, które uczestniczą w przechowywaniu dokumentów płacowo-kadrowych, z czego około 500 podlega obowiązkowi rejestracji. Spośród nich wpis do rejestrów uzyskało zaledwie 208 firm.

Stępniak zadeklarował pomoc przechowawcom, którzy nie dopełnili obowiązku rejestracji, w legalizacji ich działalności. "Tutaj są dwa generalne warunki. Pierwszy to magazyny, które muszą spełniać określone normy, a drugi to posiadanie kwalifikacji archiwalnych lub zatrudnianie wykwalifikowanego archiwisty" - powiedział Stępniak. Zaznaczył, że w przypadku bardzo małych jednostek wystarczy, by przechowawca przeszedł kurs kancelaryjno-archiwalny.

"Oferujemy pomoc i wsparcie dla tych, którzy nie dopełnili obowiązku rejestracji i spełniania warunków, ale się chcą zarejestrować i prowadzić działalność zgodnie z prawem" - zadeklarował.

Według szefa Archiwów Państwowych trzeba się jednak poważnie zastanowić, co zrobić z tymi archiwami, które nie zakwalifikują się do rejestracji. Stępniak apelował jednocześnie, by wszyscy pracownicy utrzymywali "kulturę dokumentacyjną" - dbali o otrzymywane od pracodawców świadectwa pracy i dokumentację dotyczącą odprowadzanych za nich składek.

Wiceprezes ZUS Michał Jonczyński przyznał, że ZUS nie uwzględnia zaświadczeń płacowo-kadrowych pochodzących od nielegalnych przechowawców, ale czyni tak, bo tak nakazuje mu rozporządzenie ministra pracy. Zaznaczył, że od 1999 r. konta ubezpieczonych są prowadzone w wersji elektronicznej i problemu z dokumentami nie ma.

Wiceprzewodnicząca komisji Józefa Hrynkiewicz (PiS) oceniła, że problem został kompletnie zaniedbany. Poinformowała, że zgłaszają się do niej setki osób, które mimo, iż posiadają świadectwo pracy, nie mogą liczyć na uwzględnienie w kapitale początkowym rzeczywistego wynagrodzenia, tylko minimalne.

Edwarda Siarka z (KPSP) podkreślił, że przeciętny Kowalski nie miał żadnego wpływu na to, czy jego akta trafiły do legalnego, czy nielegalnego przechowawcy. Natomiast Małgorzata Woźniak (PO) zwróciła uwagę, że osoby starające się o emeryturę mają ogromne trudności z odszukaniem miejsca, w których są przechowywane ich dokumenty.

...

I tu skandalu nie ma . Nikt siedziec nie bedzie . Na tym swiecie widzicie jest . Tylko Bogu ufac ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:55, 08 Cze 2015    Temat postu:

Mundurowi emeryci po czterdziestce


Mundurowi korzystają z przywileju wcześniejszych emerytur. Pracownicy m.in. policji, straży miejskiej, straży pożarnej czy służb specjalnych mają prawo przejść na emeryturę po 15 latach pracy – przypomina Fakt.pl.

6Zobacz zdjęcia




Podczas gdy większość Polaków będzie musiała pracować do 67 roku życia, pewna grupa osób może cieszyć się życiem emeryta bardzo młodo, bo już po 40-tce. Fakt.pl przypomina kilku znanych mundurowych, którzy przeszli na wcześniejszą emeryturę.

...

Tak to jest dopiero przesada. Co to na wojny jezdza? Co tam takie ciezkie w siedzeniu na urzedach w Warszawce?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:30, 18 Cze 2015    Temat postu:

Emerytury dla budżetu, nie ludzi

- Shutterstock

Państwowy plan się powiódł. Wypłata świadczeń nie rujnuje budżetu. Ale odbiła się za to na portfelach emerytów - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Powiększa się różnica między świadczeniami wypłacanymi według starego i nowego systemu. Jak wynika z danych ZUS, w 2014 r. przeciętna emerytura liczona na nowych zasadach (weszły w życie w 1999 r.) wyniosła 1957 zł, podczas gdy według starych – 3182 zł.
REKLAMA


Różnica sięgnęła więc 1225 zł, podczas gdy rok wcześniej było to 1180 zł, a w 2011 r. - 1031 zł – wylicza "DGP".

Dysproporcja wynika m.in. ze zmiany metody wyliczania emerytury. W efekcie przeciętne świadczenie z nowego systemu nieco przewyższa minimalną płacę, podczas gdy ze starego - zbliża się do przeciętnej pensji.

Stary sposób jest korzystniejszy dla emeryta, który dostaje wyższe świadczenie, z kolei nowy – dla państwa, bo uprawniony do wsparcia staje się mniej kosztowny dla budżetu – wskazuje dziennik.

...

Tak różnica jest skandalem. Powinno się ją zniwelować. Niewielkim wzrostem tych dużych i wielkim niskich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:25, 22 Lip 2015    Temat postu:

24-latka straciła nogę w wyniku choroby. ZUS zabrał jej rentę, bo "ma przecież dwie ręce do pracy"
akt. 22 lipca 2015, 17:25
24-letniej Ewie Lemankiewicz ze wsi Osowo koło Słupska amputowano nogę z powodu choroby nowotworowej. Jakby tego było mało, straciła również rentę socjalną, bo lekarz uznał, że kobieta do pracy nie potrzebuje dwóch nóg. ZUS stwierdził, że "wystarczą jej dwie ręce".



Ewa Lemankiewicz jest samotną mamą, która w wyniku choroby straciła nogę. To jednak nie koniec tragedii kobiety, bo lekarz uznał, że może ona pracować. - Lekarka stwierdziła, że mam zdrowe ręce, więc nadaję się do pracy i mam się o nią starać. Powiedziała też, że po moim odwołaniu od tej decyzji na pewno dołoży wszelkich starań, żebym renty nie otrzymała - powiedziała Ewa Lemankiewicz.

Kobieta ma jednak olbrzymie problemy ze znalezieniem pracy. - Półtora miesiąca dzwoniłam po różnych zakładach chronionych, ale odpowiedź zawsze była jedna: powinnam mieć rentę i nie nadaję się do pracy - wyjaśniła.

ZUS: lekarz postąpił zgodnie z obowiązującymi przepisami

Słupski odział ZUS nie ma sobie jednak nic do zarzucenia. - Lekarz orzekający zgodnie z zasadami orzecznictwa lekarskiego, orzekł, że ta pani nie jest całkowicie niezdolna do pracy. Dlatego ustało jej prawo do renty socjalnej - tłumaczy Danuta Rosiak, rzeczniczka prasowa ZUS w Słupsku.

W obronie niepełnosprawnej młodej matki stanęła gmina Kępice, w której leży Osowo. Urzędnicy pomogą jej napisać odwołanie. Spór o rentę prawdopodobnie znajdzie swój finał w sądzie.

...

Doktryna nieprzyznawania świadczeń osiąga szczyty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:13, 31 Sie 2015    Temat postu:

"Lekarze jesteście moralnymi trupami". Autor napisu zostal zwolniony z pracy w ZUS

Zobacz na TVP

Z pracy został zwolniony Robert O. – mężczyzna, który na ścianie siedziby ZUS w Słupsku wymalował farbą: "Lekarze ZUS jesteście moralnymi trupami" i "Ewa Lemankiewicz trzymaj się". Malując budynek słupskiego ZUS Robert O. chciał wziąć w obronę kobietę, której odmówiono świadczeń, choć straciła nogę.

Sprawa samotnej matki Ewy Lemankiewicz, której ZUS odmówił renty socjalnej pomimo utraty nogi, odbiła się szerokim echem w mediach.

24-letnia Ewa Lemankiewicz ze wsi Osowo pod Słupskiem straciła nogę kilka lat temu w wyniku choroby nowotworowej. Lekarka ZUS stwierdziła, że bez kończyny może pracować, ponieważ ma dwie zdrowe ręce.

...

To juz sa represje za przekonania. Potepiamy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:03, 28 Paź 2015    Temat postu:

Transformator zmiażdżył mu nogi. ZUS nie chce przedłużyć renty

Transformator zmiażdżył mu nogi. ZUS nie chce przedłużyć renty - Shutterstock

Marek Jaster z Gorzowa miał bardzo poważny wypadek w pracy. Transformator zmiażdżył mu nogi. Mężczyźnie przyznano rentę, ale ZUS nie chce mu jej przedłużyć - informuje TVP Gorzów Wielkopolski.

Pomimo rehabilitacji, mężczyzna ma w dalszym ciągu problemy z chodzeniem. - Robią ze mnie obiboka, który nie chce pracować - mówi Marek Jaster w rozmowie z TVP. Sąd dwukrotnie orzekł o niezdolności Marka Jastera do pracy.
REKLAMA


Rzecznik gorzowskiego oddziału ZUS wyjaśnia, że renty przyznawane są na określony czas i procedura wymaga, by starać się o nie ponownie. - Niepełnosprawność a niezdolność do pracy to dwa zupełnie różne pojęcia - mówi Monika Tomiczek, rzecznik ZUS w Gorzowie Wielkopolskim. Każdy kto czuje się pokrzywdzony może odwołać się od decyzji - dodaje rzecznik.

Więcej na stronie gorzow.tvp.pl.

...

Moze sie przeciez czolgac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:04, 13 Lis 2015    Temat postu:

Zwolniona nauczycielka matematyki z Sejn miała otrzymać emeryturę. ZUS twierdzi, że się jej nie należy

Zwolniona nauczycielka matematyki z Sejn miała otrzymać emeryturę. ZUS twierdzi, że się jej nie należy - Shutterstock

Zwolniona nauczycielka matematyki z Sejn otrzymała od dyrektora szkoły zapewnienie, że dostanie emeryturę. Jednak zdaniem ZUS, ta się jej nie należy. Sprawę opisuje "Gazeta Współczesna".

Barbara Kuklewicz, nauczycielka matematyki z Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Sejnach dobrowolnie odeszła na emeryturę. Jak twierdzi, dyrektor Andrzej Małkiński zapewniał ją jednak, że będzie dostawała emeryturę.
REKLAMA


ZUS odmawia wypłacenia świadczeń - wymagany staż pracy wynosi 30 lat. Tymczasem, jak twierdzi ZUS jest zdania, że nauczycielce matematyki brakuje do tego okresu dwóch lat - nie uznano jej okresu pracy w gospodarstwie rolnym jej rodziców.

Dyrektor Małkiński twierdzi, że zwolnienia w szkole były konieczne. Teraz jednak Barbara Kuklewicz chce domagać się przywrócenia do pracy. Jednak zdaniem zarządzającego ZSO Małkińskiego, wolnych etatów nie ma.

...

Tak to jest nie pracowac w UB. A dyrektor nie powinien obiecywac skoro to nie od niego zalezy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:11, 30 Lis 2015    Temat postu:

| Mondaynews.pl

ZUS doszukuje się próby oszustwa przy zatrudnianiu na etat kobiet w ciąży, lecz łatwo można z nim wygrać przed sądem


Kobiety, które wcześniej pracowały na umowy cywilno-prawne, a w trakcie ciąży zostały objęte ubezpieczeniem społecznym z tytułu umowy o pracę, mogą się spodziewać jego zakwestionowania przez ZUS. W takiej sytuacji przysługuje im odwołanie się od oskarżenia o nadużycie.

Wiele kobiet obecnie pracuje na umowy o dzieło czy zlecenie. Zdarza się, że kiedy zajdą w ciążę wiele z nich umawia się z pracodawcą o przejście na umowę o pracę. To jest główna przyczyna wątpliwości i podejrzeń Zakładu Ubezpieczeń Społecznych dotyczących uczciwych intencji obu stron umowy. Sprawa najczęściej kończy się w sądzie, którą jednak ZUS zazwyczaj przegrywa.

- Uzasadnienie, które sądy podają dla tego rodzaju linii jest to, że przecież ubezpieczenia społeczne są po to, żeby z nich korzystać, tak więc nie jest żadnym nadużyciem fakt, że przez wiele lat ktoś był zadowolony z sytuacji, w której nie był objęty ubezpieczeniami, a teraz, kiedy ma zostać matką, chce z nich skorzystać. Ubezpieczenia właśnie po to są, mówi adwokat Bartłomiej Raczkowski, partner w kancelarii Raczkowski Paruch.

W chwili, gdy ZUS zakwestionuje ich ubezpieczenie, kobiety powinny natychmiast odwołać się od jego decyzji do sądu okręgowego. Bardzo ważne jest udowodnienie, że faktycznie wykonywały prace na rzecz danego przedsiębiorstwa przez określony czas, a nie spędzały ten czas w domu. Jeżeli to udowodni, to wówczas sądy prawie zawsze przyznają rację stronom skarżącym, czyli jej i firmie zatrudniającej.

- Dla sądów najcenniejsze są dowody z zeznań świadków. Jeżeli do sądu przyjdzie trzech, czterech czy pięciu pracowników danej firmy, którzy powiedzą, że dana osoba pracowała, określą, w jakim to było czasie i zeznania te zostaną przedstawione w sposób wiarygodny to strona skarżąca, powinna sprawę wygrać, ocenia Raczkowski.

Z punktu widzenia Kodeksu Postępowania Cywilnego każda strona występująca w sporze cywilnym może wskazać jako świadka każdą inną osobę, chyba, że jest ona objęta tajemnicą zawodową. Natomiast osoba wskazana na świadka ma obowiązek nim być i nie ma prawa wyboru. W razie odmowy sąd może zastosować przysługujące mu środki przymusu, aby daną osobę doprowadzić na rozprawę.

...

Czyli jest problem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:15, 19 Gru 2015    Temat postu:

ZUS ostrzega przed otwieraniem fałszywych e-mailiSobota, 5 grudnia 2015, źródło:IAR

fot.WP.PL / STANISLAW KOWALCZUK / Eastnews
Zakład Ubezpieczeń Społecznych ostrzega przed otwieraniem fałszywych e-maili. Takie e-maile, zawierające zawirusowane oprogramowanie zgłaszali do ZUS-u przedsiębiorcy.

Jak podkreślił w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową wiceprezes ZUS Paweł Jaroszek, Zakład e-mailowo kontaktuje się tylko z tymi klientami, którzy zażyczyli sobie takiego kontaktu na Platformie Usług Elektronicznych. Sam z siebie natomiast maili nie wysyła.

Wiceprezes Jaroszek zaapelował, by w przypadku otrzymania takiego typu wiadomości zgłosić to do najbliższej placówki ZUS lub na adres [link widoczny dla zalogowanych].

Przykład zawirusowanych e-maili, wysyłanych rzekomo z ZUS-u pokazuje, jak bardzo trzeba być uważnym w kontaktach z różnego typu instytucjami - zaznaczył wiceprezes Paweł Jaroszek.

...

Wszedzie zlodzieje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:58, 23 Maj 2016
PRZENIESIONY
Śro 15:42, 25 Maj 2016    Temat postu:

Najskromniejsza emerytura w Polsce? ZUS z Wałbrzycha wypłaca 37 groszy
wyślij
drukuj
pl, k | publikacja: 23.05.2016 | aktualizacja: 18:45 wyślij
drukuj
Umowy śmieciowe skutkują po latach groszowymi emeryturami (fot. flickr.com/włodi)
To prawdopodobnie najniższa emerytura w kraju. Wałbrzyski oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wypłaca miesięcznie świadczeniobiorcy 37 groszy – podaje Radio Wrocław. ZUS tłumaczy, że wartość emerytury wynika z niewielkiej ilości przepracowanych miesięcy.

Bieda z nędzą, czyli emerytura trzydziestolatka. Ciężko będzie wyżyć za 30 proc. pensji
– Kwota emerytury wynika wprost ze składek, które uzbieraliśmy podczas aktywności zawodowej. Aby uzyskać emeryturę w kwocie minimalnej, potrzebny jest określony staż pracy. To jest dwadzieścia pięć lat dla mężczyzn oraz między dwadzieścia i dwadzieścia pięć lat dla kobiet. W 2022 roku ten wiek zostanie zrównany – tłumaczy reporterom Radia Wrocław rzecznika wałbrzyskiego oddziału ZUS, Katarzyna Serdeczna.

Jak zauważają dziennikarze, na Dolnym Śląsku przybywa osób z niższą od minimalnej emeryturą. W samym tylko Wrocławiu jest 2,5 tys. takich osób. Najniższa emerytura w tym mieście to zaledwie 15,21 zł. Zgodnie z nowym systemem na ich świadczenie wpływa staż pracy. Rekordowo niskie świadczenia nie mogą być sumowane i wypłacane raz do roku. Zakład wypłaca je więc co miesiąc.

Niskie emerytury to efekt m.in. zmian na rynku pracy w ostatnich latach i tak zwanych umów śmieciowych, które są „nieozusowane”. Wiele osób pracuje również w szarej strefie.
#wieszwiecej | Polub nas
Radio Wrocław

...

Emerytury owszem powinny byc takie na jakie sie uzbiera. Ale wyplacanie co miesiac gdy wychodzi 37 groszy to juz urzednicza glupota. Skomasowac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:50, 25 Maj 2016    Temat postu:

Cos mi sie nie zgadza z tymi 37 groszami. Podobno pracowala tylko 2 miesiace. Policzmy.
Liczac skrajnie niesprawiedliwie.
Za 40 lat pracy 600 zl emerytury. Nikt nie powie ze taki wymiar to jest przyzwoite.
Za 1 rok zatem dzielimy przez 40
15 zl emerytury.
2 miesiace to jeszcze dzielimy przez 6.
Wychodzi:
2 ZŁOTE 50 GROSZY!! a nie 37 groszy!
To jakby pracowala 40 to bylo by
37 gr razy 6 razy 40 = 8880 groszy czyli 88 zl 80 groszy emerytury? ZA 40 LAT PRACY!
Owszem mogla pracowac na umowe zlecenie a wtedy mozna zarobic i 100 miesiecznie.
Ale jesli to byla normalna pensja wyzsza moze niz minimalna to powinna miec minimum 3 zl 70 gr. 10 RAZY WIECEJ! TO NIE JEST DROBNA ROZNICA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:51, 15 Sie 2016    Temat postu:

Masz sto lat? Dostaniesz trzy i pół tysiąca co miesiąc!
hlk/
2016-08-15, 13:22
Warto dożyć setki! Ponad 3,4 tys. zł brutto to wysokość honorowego świadczenia, które ZUS co miesiąc wypłaca każdemu, kto skończył 100 lat. W Polsce żyje dziś 2,3 tys. stulatków, a ich liczba z każdym rokiem rośnie. W 2013 r. ZUS na świadczenia honorowe wydał 76,5 mln zł, ale w 2035 r. ma to być już ponad 626 mln zł.
Polsat News

Biznes
Zdecyduj czy chcesz zostawić składkę w OFE....

Kraj
ZUS wysłał listy o składkach emerytalnych....

Tak zwane honorowe świadczenie otrzymują z urzędu wszyscy, którzy ukończyli 100 lat. Aby je otrzymac nie musza składac żadnych dokumentów. Ta honorowa emerytura jest wypłacana dożywotnio.



Każdemu się należy



- Świadczenie to dostają także ci, którzy nie przepracowali w swoim życiu ani jednego dnia i dlatego nie pobierają ani emerytury, ani renty - poinformowała rzeczniczka Regionalnego ZUS Województwa Dolnośląskiego Iwona Kowalska.



W przypadku osób, które nigdy nie były zatrudnione, niezbędne jest złożenie wniosku z dokumentem potwierdzającym datę urodzenia. - To konieczne, ponieważ takie osoby nie znajdują się w systemie ZUS - dodała Iwona Kowalska.



W Polsce żyje dziś 2,3 tys. osób, które otrzymują świadczenia honorowe. Według statystyk przedstawionych przez ZUS z roku na rok ta liczba jest większa. W 2007 r. żyło w Polsce 1400 stulatków, a w 2035 r., według prognoz ZUS, będzie ich 9700.



Lawinowy wzrost liczby stulatków



Liczba wypłaconych świadczeń honorowych wzrosła od 2009 r. niemal dwukrotnie. - W 2013 r. ZUS przeznaczył na nie 76,5 mln zł. W 2035 r. będzie musiał wydać aż 626,5 mln zł - poinformowała Iwona Kowalska.



Obecnie wysokość świadczenia honorowego to ponad 3,4 tys. brutto. Kwota ta ustalana jest corocznie. Jest to 100 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia pomniejszonego o potrącone od ubezpieczonego składki na ubezpieczenie społeczne w poprzednim roku kalendarzowym.



W Polsce po raz pierwszy świadczenia honorowe dla stulatków wypłacono w latach 70. XX w. Wtedy to świadczenie otrzymało 500 osób. Od 2006 r. wypłata świadczeń jest uregulowana w ustawie, na podstawie której wypłatą dodatku do emerytury zajmuje się w Polsce Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz Ministerstwo Obrony Narodowej.



PAP

...

A to dziwne swiadczenie? Ma byc wyrazem czego? Placic to by nalezalo rodzinom tych co zmarli w wieku 60-65! To dopiero nieszczescie. Tuz przed emerytura. Nic nie pobrali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:54, 22 Sie 2016    Temat postu:

MRPiPS: będzie przegląd systemu emerytalnego
zdr/
2016-08-22, 18:41
Rada Dialogu Społecznego rozpoczęła dyskusję nad najważniejszymi kwestiami dotyczącymi nabycia prawa do emerytury i zasadami waloryzacji - poinformowało w poniedziałek MRPiPS. Resort na ten rok zapowiada przegląd systemu emerytalnego.
Flickr/Lukas Plewnia

Kraj
Masz sto lat? Dostaniesz trzy i pół tysiąca...

Kraj
Rząd: opiekunowie niepełnosprawnych...

Ministerstwo rodziny, pracy i polityki społecznej poinformowało, że po analizie wniosków oraz opinii zgłaszanych w ramach Rady Dialogu i planowanych szerokich konsultacji zostanie opracowany dokument, który "będzie próbą połączenia społecznych oczekiwań w zakresie modelu systemu emerytalnego z możliwościami finansowymi państwa".



Resort zapowiada, że w zależności od wyników przeglądu oraz wniosków wynikających z dyskusji z wszystkimi partnerami społecznymi, rząd podejmie odpowiednie decyzje w zakresie koniecznych zmian w systemie emerytalno-rentowym.



Wysokość świadczenia uzależniona od liczby lat pracy



MRPiPS przypomina, że wysokość świadczenia emerytalno-rentowego jest obecnie uzależniona od liczby lat pracy oraz od wysokości osiąganego wynagrodzenia w trakcie aktywności zawodowej. Podstawą ustalenia emerytury jest suma środków zewidencjonowanych na koncie i subkoncie w ZUS (wraz z kwotą środków przeniesionych z OFE).



Resort zauważa, że dla kolejnych przechodzących na emeryturę roczników dłuższa aktywność zawodowa oznaczać będzie relatywnie wyższe świadczenie - m.in. z uwagi na dłuższy staż pracy i więcej opłaconych składek.



Ministerstwo zaznacza, że prognozy dotyczące wysokości otrzymywanych w przyszłości emerytur są na bieżąco analizowane, a przepisy regulujące system emerytalny dostosowywane są do zmieniających się warunków demograficznych i ekonomicznych "w celu zapewnienia ubezpieczonym maksymalnej ochrony emerytalnej".



Umowa międzypokoleniowa



Podstawą obowiązującego w Polsce systemu emerytalnego jest tzw. umowa międzypokoleniowa, czyli założenie, że młodsze pokolenia będą finansować emerytury osób starszych. MRPiPS wskazuje, że zasadniczym warunkiem wydolności takiej umowy jest przyrost rzeczywisty liczby ludności przynajmniej na poziomie gwarantującym stałą liczbę populacji. System repartycyjny oznacza wypłacanie świadczeń emerytalnych z bieżących składek pobieranych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych od osób czynnych zawodowo.



Ministerstwo podkreśla, że dlatego tak istotna jest realizacja właściwej polityki prorodzinnej, m.in. prowadzenie programu "Rodzina 50

0 plus".



PAP

..

Trzeba zamrozic wysokie bo i tak zyskuja na deflacji a podciagnac niskie. ROZNICE ZA TE SAMA PRACE POTRAFIA BYC 80%!!! BO CZESC MIALA LEPSZE WARUNKI PRZEJSCIA! SKANDAL!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:29, 29 Sie 2016    Temat postu:

Choruje na epilepsję. ZUS wstrzymał wypłatę jej renty
wyślij
drukuj
Justyna Andersz-Rychter, pl | publikacja: 29.08.2016 | aktualizacja: 19:03 wyślij
drukuj
ZUS odmówił kobiecie renty
Pani Agnieszka z Poznania choruje od urodzenia. Codzienne ataki epilepsji nie pozwalają jej normalnie funkcjonować. Zamknięta w czterech ścianach zmaga sie z chorobą, samotnością, ale też z bezdusznymi przepisami Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Choć pani Agnieszka nigdy nie była w pełni zdolna do pracy, lekarze uznali inaczej, a ZUS wstrzymał wypłatę jej renty. Schorowana kobieta nie ma za co żyć.
#wieszwiecej | Polub nasTVP Info, „Puls Polski”

..

Nie ma to jak pomoc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:58, 22 Wrz 2016    Temat postu:

Członek zarządu ZUS zatrzymany. Złożył propozycję korupcyjną?
wyślij
drukuj
pw, kaien | publikacja: 22.09.2016 | aktualizacja: 18:45 wyślij
drukuj
Członek zarządu ZUS zatrzymany (fot. tvp.info/Paweł Chrabąszcz)
Wiceprezes zarządu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Marcin W. został zatrzymany przez policję w Bydgoszczy – informuje RMF FM. – Po zawiadomieniu od dyrektora bydgoskiego oddziału ZUS o złożonej mu propozycji o charakterze korupcyjnym, bydgoscy policjanci zatrzymali do wyjaśnienia jedną osobę – potwierdziła w czwartek rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji.

Profesor Gertruda Uścińska ma zostać szefową ZUS. Zakład od roku nie ma prezesa
– Policjanci z Bydgoszczy otrzymali zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które złożył dyrektor bydgoskiego oddziału ZUS. Zawiadomienie dotyczy złożonej mu propozycji o charakterze korupcyjnym. Do wyjaśnienia zatrzymano jedną osobę – powiedziała rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji podinsp. Monika Chlebicz. Nie ujawniła żadnych dodatkowych szczegółów sprawy.

ZUS

Według RMF FM członek zarządu ZUS proponował dyrektorowi pieniądze w zamian za ustąpienie ze stanowiska. Z nieoficjalnych informacji radia wynika, że rozmowa została nagrana.

Wiceprezes W. miał wieść do Bydgoszczy decyzję prezes ZUS o odwołaniu dyrektora regionalnego z Bydgoszczy.

Wieczorem fakt zatrzymania wiceprezesa potwierdziło biuro prasowe ZUS. Podano, że w związku z prowadzonym postępowaniem prezes ZUS tymczasowo przekazała pełnienie obowiązków wiceprezesa innemu członkowi zarządu. Wiceprezes Marcin W. nadzorował administrację, zamówienia publiczne, a także sprawy prawne i pracownicze.

Nie wiadomo jeszcze, jaką kwalifikację prawną zachowania zatrzymanej osoby przyjmą prowadzący sprawę. Więcej informacji ma być znanych w piątek.
#wieszwiecej | Polub nasRMF FM, PAP

...

Powazna sprawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:23, 27 Wrz 2016    Temat postu:

Umorzono postępowanie ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez członka zarządu ZUS

1 godz. 48 minut temu
Aktualizacja: 41 minut temu

Postępowanie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa o charakterze korupcyjnym przez członka zarządu ZUS - Marcina Wojewódkę - zostało umorzone przez Prokuraturę Rejonową Bydgoszcz-Południe "z powodu braku znamion czynu zabronionego". Zawiadomienie w miniony czwartek złożył były dyrektor oddziału ZUS w Bydgoszczy. W związku z nieprawidłowościami dotyczącymi zatrzymania zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne wobec pięciu policjantów.
Marcin Wojewódka
/Jakub Kamiński /PAP


Prokurator uznał, iż będące przedmiotem postępowania zachowanie członka zarządu ZUS wobec zawiadamiającego mieściło się w granicach posiadanych obowiązków służbowych i w granicach posiadanych przez przedstawiciela wyżej wymienionej instytucji kompetencji, jako osoby reprezentującej pracodawcę - poinformowała rzeczniczka bydgoskiej Prokuratury Okręgowej Agnieszka Adamska-Okońska.

Wojewódka w czwartek przyjechał do Bydgoszczy, aby odwołać dotychczasowego dyrektora oddziału ZUS z powodu - jak podało biuro prasowe Zakładu - "szeregu zastrzeżeń do jego pracy oraz sygnałów spływających do Centrali ZUS o braku prawidłowego wywiązywania się z obowiązków".

Krótko po odwołaniu dyrektora do oddziału ZUS przybyli funkcjonariusze miejscowej Komendy Miejskiej Policji i zatrzymali Wojewódkę. Powodem działania policji było zawiadomienie byłego dyrektora Zakładu o rzekomo złożonej mu propozycji korupcyjnej. Zatrzymany został przesłuchany, ale nie przedstawiono mu żadnych zarzutów. Po kilku godzinach, po zapoznaniu się przez prokuratora z zebranym materiałem dowodowym, został zwolniony.

Prokuratura i policja nie ujawniły, jakie rzekome propozycje o charakterze korupcyjnym miały zostać złożone członkowi ZUS przez byłego dyrektora bydgoskiego oddziału.

Wojewódka złożył zawiadomienie o popełnieniu na jego szkodę przestępstwa polegającego na złożeniu zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, które jest rozpoznawane w odrębnym postępowaniu.

W piątek na konferencji prasowej Wojewódka oświadczył, że nie składał "jakiejkolwiek, komukolwiek, propozycji, czy obietnic czegokolwiek w zakresie korzyści osobistych, materialnych". Uczestnicząca w konferencji prezes ZUS Gertruda Uścińska zapewniła, że ma zaufanie do Wojewódki i nadal on będzie pełnił swoje obowiązki.
Postępowanie dyscyplinarne wobec pięciu policjantów

W związku z zatrzymaniem wobec pięciu policjantów zostały wszczęte postępowania dyscyplinarne. Jak podkreśliła podinsp. Monika Chlebicz, dotyczą głównie niewłaściwego nadzoru nad czynnościami wykonywanymi przez podległych policjantów. Są to postępowania wszczęte wobec: p.o. komendanta miejskiej policji w Bydgoszczy, zastępcy komendanta miejskiego policji, naczelnika Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji i naczelnika Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji.

Jedno z postępowań dotyczy szeregowego funkcjonariusza Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KMP w związku z "nieuprawnionym posłużeniem się elementem umundurowania". Z nieoficjalnych informacji wynika, że ten policjant jako jedyny z biorących udział zatrzymaniu miał na głowie kominiarkę.

Podjęte zostały też decyzje personalne. P.o. komendant miejski odsunął od obowiązków swego zastępcę i złożył wniosek do komendanta wojewódzkiego o jego odwołanie, a naczelnikowi Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą powierzył obowiązki w komisariacie, ale nie odwołał go z dotychczasowego stanowiska. Z kolei komendant wojewódzki na miejsce przebywającego na zwolnieniu naczelnika Wydziału do Walki z Korupcją powołał dotychczasowego naczelnika Wydziału do Walki z Cyberprzestępczością.

APA

pap

...

GDZIE JA ZYJE! Z HUKIEM ARESZTUJA AFERZYSTE A ZA CHWILE ON WOLNH A POLICJANCI GO ZATRZYMUJACY BEDA ARESZTOWANI? SZPITAL WARIATOW?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:22, 18 Maj 2018    Temat postu:

Pieniądze z OFE dostanie…po swojej śmierci. Takie są przepisy

63-letnia pani Janina od kilku lat walczy z chorobą nowotworową. Chciała zabezpieczyć swoje leczenie i rekonwalescencję pieniędzmi zgromadzonymi na OFE, które regularnie wpłacała pracując.Na koncie OFE jest ponad 30 tys. zł. Problem w tym, że odzyskać je może dopiero rodzina po śmierci pani Janiny…
...

Absurd. Skoro jej konto to ma umrzec?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy