Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Japonia się zbroi!
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:07, 15 Maj 2014    Temat postu:

Japonia: zmiany w polityce bezpieczeństwa?

Wska­zu­jąc na za­gro­że­nia ze stro­ny Chin i Korei Pół­noc­nej, do­rad­cy rządu Ja­po­nii we­zwa­li do zmian w po­li­ty­ce bez­pie­czeń­stwa, aby kraj mógł uczest­ni­czyć w "zbio­ro­wej sa­mo­obro­nie", czyli np. w razie ataku przyjść z po­mo­cą za­gro­żo­ne­mu so­jusz­ni­ko­wi. Re­ko­men­da­cja zo­sta­ła przed­ło­żo­na pre­mie­ro­wi Shin­zo Abe.

W ra­por­cie eks­per­ci pod­kre­śli­li, że Ja­po­nia po­win­na prze­in­ter­pre­to­wać swoją pa­cy­fi­stycz­ną kon­sty­tu­cję w związ­ku ze zmia­ną re­gio­nal­ne­go kra­jo­bra­zu bez­pie­czeń­stwa za spra­wą Chin i Korei Płn. Do­tych­cza­so­wa in­ter­pre­ta­cja mówi, że Ja­po­nia ma prawo do obro­ny z wy­ko­rzy­sta­niem mi­ni­mal­nej ko­niecz­nej siły, ale dzia­ła­nia bo­jo­we za gra­ni­cą nie miesz­czą się w tej in­ter­pre­ta­cji.

Ja­po­nia utrzy­mu­je obec­nie je­dy­nie Siły Sa­mo­obro­ny, a ich sta­tus w znacz­nej mie­rze ogra­ni­cza za­kres ich dzia­łal­no­ści, w tym moż­li­wość uży­cia broni pod­czas misji za­gra­nicz­nych.

"W myśl obec­nej in­ter­pre­ta­cji kon­sty­tu­cji osią­gnę­li­śmy sy­tu­ację, w któ­rej nie mo­że­my do­sta­tecz­nie utrzy­my­wać po­ko­ju i bez­pie­czeń­stwa na­sze­go kraju lub pod­trzy­my­wać po­ko­ju i pro­spe­ri­ty re­gio­nu" - na­pi­sa­no w ra­por­cie.

Znie­sie­nie ogra­ni­czeń w spra­wie "zbio­ro­wej sa­mo­obro­ny" zo­sta­ło­by po­zy­tyw­nie przy­ję­te przez so­jusz­ni­ka Ja­po­nii, USA, ale wy­wo­ła­ło­by wrogą re­ak­cję ze stro­ny Chin.

Pa­cy­fi­stycz­na kon­sty­tu­cja zo­sta­ła Ja­po­nii na­rzu­co­na po dru­giej woj­nie świa­to­wej przez Ame­ry­ka­nów.

Ar­ty­kuł 9 usta­wy za­sad­ni­czej sta­no­wi, że "naród ja­poń­ski na za­wsze wy­rze­ka się wojny jako su­we­ren­ne­go prawa (...) i uży­cia lub groź­by uży­cia siły jako środ­ka roz­wią­zy­wa­nia spo­rów mię­dzy­na­ro­do­wych". Jest tam też zapis, że Ja­po­nia "nigdy nie bę­dzie utrzy­my­wać wojsk lą­do­wych, mor­skich ani po­wietrz­nych, ani in­ne­go po­ten­cja­łu wo­jen­ne­go". Ja­po­nia stop­nio­wo po­lu­zo­wy­wa­ła ogra­ni­cze­nia wy­ni­ka­ją­ce z tego ar­ty­ku­łu, aby w okre­ślo­nych oko­licz­no­ściach umoż­li­wić roz­miesz­cze­nie swo­ich sił za gra­ni­cą, ale bez uży­cia broni.

Stany Zjed­no­czo­ne po­pie­ra­ją wy­sił­ki Abe na rzecz zwięk­sze­nia roli mi­li­tar­nej kraju, chcąc, aby Ja­po­nia w więk­szym stop­niu po­no­si­ła cię­żar wła­snej obro­ny.

>>>

Oczywista oczywistosc to nie Japonia jest obecnie problemem regionu . TO PEKIN !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:18, 01 Lip 2014    Temat postu:

Japonia: Historyczna decyzja rządu ws. rewizji polityki bezpieczeństwa


Rząd japońskiego premiera Shinzo Abego zaaprobował we wto­rek uznawane za przełomowe zmiany w polityce bezpieczeństwa obowiązującej w kraju od II wojny światowej, co toruje drogę do udziału japońskich sił w obronie sojuszników.

Obecna konstytucja zezwala na użycie japońskich sił jedynie w samoobronie. Jednak w myśl nowej interpretacji dozwolone ma być teraz podjęcie działań w ramach tzw. zbiorowej samoobro­ny, czyli użycia siły w obronie zaatakowanych sojuszników.

O wtorkowej decyzji poinformował dziennikarzy minister obro­ny Itsunori Onodera; przyjęta rewizja obowiązujących zapisów rozluźnia też ograniczenia dotyczące udziału Japonii w opera­cjach pokojowych kierowanych przez ONZ.

Eksperci japońskiego rządu w połowie maja wezwali do zmian w polityce bezpieczeństwa, aby kraj mógł uczestniczyć w "zbioro­wej samoobronie". Zaapelowali o przeinterpretowanie pacyfi­stycznej konstytucji w związku ze zmianą regionalnego krajobra­zu bezpieczeństwa za sprawą Chin i Korei Płn.

Japoński konserwatywny rząd przekonywał, że artykuł 9 konsty­tucji nadmiernie ogranicza zdolność Japonii do samoobrony, a nowy układ bezpieczeństwa w regionie wymaga od Japonii więk­szej elastyczności w tej dziedzinie.

Na wtorkową decyzję już zareagowało chińskie MSZ. -Chiny sprzeciwiają się posługiwaniu się przez Japonię sfabrykowanym chińskim zagrożeniem w celu promowania własnej krajowej agendy politycznej - oświadczył rzecznik MSZ Hong Lei na konfe­rencji w Pekinie.

Rewizję polityki bezpieczeństwa z zadowoleniem przyjmie nato­miast Waszyngton, który od dawna nalegał, by Tokio stało się partnerem na bardziej symetrycznych zasadach. Pozytywnej re­akcji można spodziewać się również ze strony innych krajów Azji Południowo-Wschodniej, które toczą z Chinami spory teryto­rialne.

Konstytucja Japonii, napisana po II wojnie światowej pod dyktan­do USA, zabrania uciekania się do wojny lub "groźby użycia siły" w celu rozwiązania problemów międzynarodowych.

Plany reformy polityki bezpieczeństwa wywołały protesty spo­łeczne. W poniedziałek wieczorem przed siedzibą szefa rządu ze­brało się ok. 10 tys. demonstrantów. We wtorek protest kontynu­owało ok. 2 tys. osób, które skandowały: "Słuchajcie głosów ludzi" i "Nie dla naruszania artykułu 9 konstytucji"

...

Brawo! Wreszcie. Japonia musi wrócić do tradycji samurajow. Oczywiście nie do hańby militaryzmu lat 30tych i kolonializmu. To było diabelstwo które zniszczyło kraj. Kodeks Buszido a nie malpowanie Prus.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:34, 01 Wrz 2014    Temat postu:

Japonia i Indie wzmocnią więzy strategiczne

Premierzy Japonii i Indii, Shinzo Abe i Narendra Modi, zgodzili się w poniedziałek w Tokio wzmocnić więzy strategiczne między obu krajami, w czasie gdy ich gospodarki, zajmujące drugą i trze­cią pozycję w Azji, z niepokojem patrzą na rosnącą potęgę Chin.

Szefowie rządów zgodzili się również na przyspieszenie rozmów w sprawie ewentualnej sprzedaży ratowniczych łodzi latających dla indyjskiej marynarki wojennej. Chcą też przyspieszyć rozmo­wy o współpracy w sferze energetyki nuklearnej i wyrazili zado­wolenie ze "znaczącego postępu" w negocjacjach.

"Obaj premierzy potwierdzili wagę więzów obronnych między Japonią a Indiami w ramach łączącego je partnerstwa strategicz­nego i postanowiły je aktualizować i wzmocnić" - głosi wspólne oświadczenie Abego i Modiego.

Modi, dla którego pięciodniowy pobyt w Japonii jest najważniej­szą wizytą zagraniczną od czasu wybrania go w maju na premie­ra, przybył do Japonii w sobotę. Celem podróży jest zacieśnienie więzów bezpieczeństwa i biznesowych między obu krajami w ob­liczu coraz pewniejszych siebie Chin - pisze Reuters.

Na znak bliskich kontaktów łączących obu premierów, obaj przy­wódcy spotkali się w sobotę w dawnej stolicy Japonii Kioto. We­dług agencji Reutera Modi jest jedną z trzech osób, które Abe śle­dzi na Twitterze, a indyjski lider podziwia nacjonalistyczną poli­tykę Abego.

"Wiek XXI należy do Azji (...) ale to, jaki będzie, zależy od tego, jak mocne będą więzy indyjsko-japońskie" - powiedział wcze­śniej Modi japońskim i indyjskim biznesmenom.

"Widać obecnie symptomy ekspansjonizmu z XVIII wieku" - po­wiedział Modi w zawoalowany sposób nawiązując do polityki Chin, z którymi Indie mają wspólną, od dawna sporną granicę. "Taki ekspansjonizm nigdy nie przysłuży się ludzkości w XXI wieku" - zaznaczył.

Chińsko-japońskie stosunki uległy ochłodzeniu w związku ze spo­rami terytorialnymi o wyspy, a także o bolesne wydarzenia z hi­storii II wojny światowej. Wzajemny brak zaufania wystąpił w czasie, gdy Chiny zabiegają o odgrywanie większej roli w regio­nie, a premier Japonii poluzowuje powojenne ograniczenia, pro­wadząc kraj w stronę tzw. aktywnego pacyfizmu.

...

Wreszcie . Trzeba myśleć i już dawno powinno to nastąpić ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:57, 27 Mar 2015    Temat postu:

Japonia zaprezentowała największy okręt wojenny od czasów II wojny światowej

Japonia zbudowała "Izumo", czyli swój największy okręt wojenny od czasów II wojny światowej. Statek, którego załoga liczy 470 marynarzy, został zaprezentowany podczas uroczystości marynarki wojennej w Yokusuka w pobliżu Yokohamy - podaje "CNN News".

Zgodnie z informacjami statek jest tak duży, jak pięć pancerników klasy Yamato, które walczyły na Pacyfiku podczas II wojny światowej. Jego wyporność liczy 19,5 tys. ton, a długość całkowita to aż 241 metrów.

...

Yamato 72 tys ton . Kazdy kto sie zetknal z marynarka ma to wykute na blache ! Moze miec sile ognia 5 razy tyle ale jest mniejszy . Ale super ! Tym razem ma sluzyc dobru !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:45, 23 Kwi 2015    Temat postu:

Japonia: dwie członkinie rządu odwiedziły świątynię Yasukuni

Dwie członkinie rządu Japonii odwiedziły świątynię szintoistyczną Yasukuni w Tokio, upamiętniającą poległych w wojnach Japończyków. Wizyty są od lat źródłem napięć z Koreą Płd., dla których jest ona symbolem japońskiego militaryzmu.

Wizytę w świątyni złożyła przewodnicząca Narodowej Komisji Bezpieczeństwa Publicznego oraz minister stanu ds. zarządzania w czasie klęsk żywiołowych Eriko Yamatani, a po niej przybyła tam minister ds. promocji kobiet Haruko Arimur.

Te ultrakonserwatywne członkinie japońskiego gabinetu swój gest uzasadniały chęcią "złożenia hołdu tym, którzy walczyli i poświęcali się dla kraju". Yamatani i Arimur są pierwszymi członkiniami rządu, które w tym roku odwiedziły Yasukuni.

Według agencji prasowej Jiji Abe zaapelował do swych ministrów, by nie odwiedzali położonej w centrum Tokio świątyni Yasukuni. Ku oburzeniu Korei Południowej premier udał się do tej świątyni w grudniu 2013 roku, by uczcić pierwszą rocznicę swego powrotu do władzy. Przed nim na taki gest nie odważył się żaden szef rządu Japonii od 2006 roku.

Jeszcze w środę ok. 100 deputowanych i senatorów odwiedziło Yasukuni z okazji festiwalu powitania wiosny. Ta pielgrzymka oraz przesłana przez Abego do świątyni dzień wcześniej rytualna ofiara zostały skrytykowane przez Koreę Płd.

Chociaż te wizyty kładą się cieniem na wysiłki mające na celu ocieplenie stosunków Japonii z sąsiadami, to nie powinny one wywołać większego kryzysu dyplomatycznego - twierdzą analitycy, cytowani przez agencję AFP.

Szintoistyczna świątynia Yasukuni jest postrzegana przez krytyków w kraju i za granicą, zwłaszcza w Korei Południowej, jako symbol japońskiego militaryzmu. Wśród blisko 2,5 mln żołnierzy i innych osób poległych w służbie Japonii, którym oddaje się tam cześć, są japońscy przywódcy z okresu drugiej wojny światowej, skazani na śmierć i straceni za zbrodnie wojenne.

Wizyty japońskich polityków w Yasukuni traktowane są przez Seul jako dowód na to, że władze w Tokio nie poczuwają się do odpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez ich kraj w przeszłości.

...

Oni nie bronili ojczyzny tylko napadali zbojecko na inne ludy. Okryli się hańba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:15, 21 Lip 2015    Temat postu:

Japonia: Chiny stanowią coraz większe zagrożenie

Shinzo Abe - premier Japonii - AFP

W dorocznym raporcie na temat bezpieczeństwa Japonia oceniła, że polityka Chin wobec spornych akwenów w coraz większym stopniu grozi regionalnymi tarciami. Pierwsza wersja raportu została odrzucona ze względu na zbyt łagodne stanowisko w odniesieniu do Chin.

Dokument został zaaprobowany przez premiera Shinzo Abe, ale przez ponad tydzień niektórzy członkowie jego Partii Liberalno-Demokratycznej (PLD) domagali się uwzględnienia w tekście dodatkowych przykładów "jednostronnej morskiej aktywności" Chin, jak eksploatacja gazu i ropy naftowej na Morzu Wschodniochińskim.
REKLAMA


W liczącym ponad 400 stron dokumencie podkreślono, że ogólna sytuacja Japonii pod względem bezpieczeństwa pogorszyła się m.in. ze względu na zagrożenie ze strony Korei Północnej i Państwa Islamskiego. Na szczycie zagrożeń znalazły się jednak Chiny, które, jak ocenili autorzy, "zwłaszcza w kwestiach spornych interesów morskich postępują coraz bardziej apodyktycznie, wliczając w to narzucane próby zmiany obecnego status quo".

Japońskie ministerstwo obrony dodało do raportu żądanie, by Chiny zaprzestały budowy platform na Morzu Wschodniochińskim, rozpoczętej dwa lata temu w pobliżu wód, do których prawa roszczą obie strony. "Potwierdziliśmy, że Chiny rozpoczęły budowę nowych morskich platform eksploracyjnych i ponawiamy nasz sprzeciw wobec jednostronnego postępowania Chin, a także wzywamy, by go zaprzestały" - napisano.

Chiny deklarują swą suwerenność nad 90 proc. powierzchni Morza Południowochińskiego, ignorując w ten sposób roszczenia Brunei, Malezji, Filipin, Wietnamu i Tajwanu do przynajmniej niektórych jego akwenów. Ponadto wdały się z Japonią w dyplomatyczny spór o suwerenność nad położonym na Morzu Wschodniochińskim niezamieszkanym archipelagiem, noszącym japońską nazwę Senkaku i chińską Diaoyu.

W ubiegłym tygodniu Izba Reprezentantów, niższa izba japońskiego parlamentu, uchwaliła ustawę rozszerzającą rolę sił samoobrony. Nowe przepisy pozwalają na użycie japońskiego wojska poza granicami kraju w obronie sojuszników. Jednak wielu Japończyków jest przeciwnych zmianom m.in. za względu na pamięć o klęsce Japonii w czasie II wojny światowej. Opozycyjni deputowani twierdzili, że partia premiera Abe może wyolbrzymiać zagrożenia, żeby zyskać społeczne poparcie dla niepopularnej ustawy, którą w dodatku wielu ekspertów uważa za niekonstytucyjną.

Chińskie resorty dyplomacji i obrony do tej pory nie skomentowały raportu.

...

Tak tym razem to pekinczyki są złymi bo to komuna. Trzeba stworzy żelazną obręcze wokół nich aby nie mieli ruchu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:19, 15 Sty 2017    Temat postu:

Japonia i Australia zacieśniają więzy obronne. Obawiają się agresywnych Chin
Tomasz Bednarzak
15 stycznia 2017, 10:14
W cieniu zagrożenia ze strony Chin, Japonia i Australia zacieśniają więzy obronne. Oba kraje wciąż jednak najważniejszego gwaranta ich bezpieczeństwa widzą w USA.



Głównymi tematami ostatniego szczytu w Sydney z udziałem japońskiego premiera Shinzo Abego i jego australijskiego odpowiednika Malcolma Turnbulla były bezpieczeństwo regionalne i współpraca handlowa. Mimo że obaj politycy jak ognia unikali bezpośrednich odniesień do Chin, dało się wyczuć, że rozmowy toczą się w cieniu agresywnych poczynań Pekinu.

Zarówno Tokio, jak i Canberra coraz bardziej obawiają się rozpychającego się w regionie Państwa Środka. Nie bez kozery we wspólnym oświadczeniu wezwali wszystkich zainteresowanych "do powściągliwości i unikania działań, które mogłyby prowadzić do eskalacji napięcia, w tym do militaryzacji na obszarze Morza Południowochińskiego". Pekin rości sobie prawo do 90 proc. tego akwenu, wchodząc w spory terytorialne z sąsiadami i budząc irytację w Waszyngtonie, który stoi na straży swobody żeglugi na wodach międzynarodowych.

Australia tylko pozornie leży na uboczu, daleko od centrum wydarzeń. Tak się składa, że połowa z 10 jej największych partnerów handlowych prowadzi z Państwem Środka konflikty graniczne, zatem władze w Canberze mają prawo obawiać się o bezpieczeństwo morskich szlaków handlowych w regionie.


Akurat Japonia znajduje się na drugim miejscu tej listy (za Chinami). Władze w Tokio czują się szczególnie zaniepokojone polityką Pekinu, z którymi mają osobny spór terytorialny o archipelag Senkaku (przez Chińczyków nazywany Diaoyu) na Morzu Wschodniochińskim. Dlatego pod wodzą premiera Abego Kraj Kwitnącej Wiśni prowadzi coraz odważniejszą politykę bezpieczeństwa, konsekwentnie zwiększając wydatki na obronność i stopniowo odchodząc od powojennego pacyfizmu. Podobnie czyni Australia, która rozpoczęła realizację wielkiego programu zbrojeń, rozpisanego na wiele lat do przodu i wartego dziesiątki miliardów dolarów.

Nic zatem dziwnego, że oba państwa, w podobny sposób postrzegające architekturę bezpieczeństwa w regionie Azji i Pacyfiku, zacieśniają teraz więzy obronne. W sobotę Abe i Turnbull ogłosili podpisanie porozumienia w zakresie logistyki wojskowej, obejmującego wzajemne wsparcie podczas ćwiczeń i operacji zbrojnych. Chodzi o wymianę np. paliwa i innych zapasów, ale układ umożliwia też Japońskim Siłom Samoobrony dostarczanie amunicji australijskim siłom zbrojnym.


Japoński premier podkreślił, że w obliczu niepewnej sytuacji geopolitycznej, relacje między Japonią i Australią nabierają bezprecedensowego znaczenia. - Jest ważne, by stać na straży i zwiększać stabilność wolnego, otwartego i opartego na zasadach porządku międzynarodowego - oświadczył Abe. Mówił też o strategicznym partnerstwie i zwiększeniu poziomu koordynacji wspólnych działań w regionie.

Co ciekawe, zarówno Tokio, jak i Canberra zapowiedziały też dalsze prace nad Partnerstwem Transpacyficznym (TPP). To szeroki układ o wolnym handlu, forsowany przez administrację Baracka Obamy, którego politycznym celem miało być zmniejszenie uzależnienia państw regionu Azji i Pacyfiku od wymiany gospodarczej z Państwem Środka. Problem polega na tym, że sprzeciwia mu się prezydent elekt Donald Trump, który zapowiedział wycofanie się z tego porozumienia.

Niemniej Abe i Turnbull zadeklarowali gotowość do współpracy z administracją nowego przywódcy USA. Zarówno Japonia, jak i Australia są związane ze Stanami Zjednoczonymi sojuszem militarnym, który w obu państwach jest postrzegany jako najważniejszy fundament ich bezpieczeństwa.

...

Trzeba konsolidowac siły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:19, 04 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Premier Japonii chce do roku 2020 zmienić konstytucję
Premier Japonii chce do roku 2020 zmienić konstytucję

19 minut temu

Premier Japonii Shinzo Abe w 70. rocznicę przyjęcia konstytucji kraju zapowiedział, iż ma nadzieję, że do 2020 roku uda się przyjąć zrewidowaną ustawę zasadniczą. Obserwatorzy twierdzą, że tym samym Abe liczy na pozostanie u władzy do roku 2021.
Shinzo Abe
/KIMIMASA MAYAMA /PAP/EPA


Rok 2020 będzie rokiem, w którym rozpocznie się nowa Japonia, a ja mam nadzieję, że w roku tym wejdzie w życie nowa konstytucja - zapowiedział premier w materiale wideo wyemitowanym podczas uroczystości z okazji święta konstytucji w tokijskiej dzielnicy Nagatacho, uchodzącej za centrum politycznej władzy Japonii.

Obserwatorzy zwracają uwagę, że zapowiedź premiera sugeruje, iż pragnie on pozostać szefem partii na kolejną kadencję, dzięki czemu mógłby pozostać u władzy przez kolejne cztery lata.

Musimy być pewni, że przynajmniej za naszego pokolenia argument o niekonstytucyjności Sił Samoobrony nie będzie już podnoszony - zapowiedział premier, odnosząc się do kwestii zawarcia w nowej ustawie zasadniczej zapisu o prawie do posiadania przez Japonię Sił Samoobrony.

Abe określił obecną sytuację Japonii jako "pogarszającą się pod względem bezpieczeństwa".

Premier zapowiedział dążenie do zagwarantowania w konstytucji prawa do bezpłatnych wyższych studiów, co według niego pozwoliłoby na skuteczną walkę z ubóstwem wśród młodych Japończyków.

W wielu miejscach na terenie kraju odbyły się protesty przeciwko rewizji konstytucji. Wzięły w nich udział japońskie partie opozycyjne, m.in. Partia Demokratyczna, Komunistyczna Partia Japonii oraz Socjaldemokratyczna Partia Japonii.

Sondaże opinii publicznej przeprowadzone w marcu przez publiczną telewizję NHK oraz agencję Kyodo wskazują jednak, że zwolennicy zmian w konstytucji mają przewagę nad przeciwnikami odpowiednio 43 do 34 proc. (NHK) i 60 do 37 proc. (Kyodo).

Abe znany jest z dążenia do rewizji ustawy zasadniczej, której amerykańskie siły okupacyjne narzuciły ton pacyfistyczny. Japonia została pozbawiona prawa do posiadania regularnej armii oraz - na podstawie art. 9 - wyrzekła się prowadzenia wojny. Takie zapisy miały na celu zagwarantowanie, że w kraju nie odżyją nacjonalistyczne nastroje.

Zmiany treści konstytucji wymagają poparcia 2/3 deputowanych obu izb parlamentu, by można było następnie poddać propozycje pod ogólnokrajowe referendum, w którym wystarczy zwykła większość, by wniosek został przyjęty. Koalicja premiera Abe może liczyć na konstytucyjną większość.

...

Nikt normalny nie boi sie agresji Japonii tymczasem wrecz przeciwnie wokol Japonii widac agresorow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:07, 08 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Minister obrony Japonii chce nowych uprawnień, w tym możliwości atakowania Korei Północnej
Minister obrony Japonii chce nowych uprawnień, w tym możliwości atakowania Korei Północnej

Wczoraj, 7 sierpnia (20:26)

​Nowy minister obrony Japonii Itsunori Onodera zasugerował w udzielonym niedawno krajowym mediom wywiadzie rozszerzenie uprawnień Sił Samoobrony o możliwość atakowania celów na terenie Korei Północnej. Wypowiedź ministra wywołała wiele kontrowersji w kraju, ponieważ japońskie Siły Samoobrony nie mają, zgodnie z konstytucją, uprawnień do atakowania żadnych celów.
Minister obrony Japonii Itsunori Onodera
/KIMIMASA MAYAMA /PAP/EPA


Mówi o tym ustawa zasadnicza z 1947 r. narzucona Japonii po kapitulacji przez USA. Tokio miało zgodnie z brzmieniem artykułu 9 pacyfistycznej konstytucji zachować antymilitarny charakter, by nie powtórzyły się imperialistyczne zapędy sprzed II wojny światowej.

Onodera, cytowany w poniedziałek na łamach dziennika "The Japan Times" przyznaje, że chciałby rozszerzyć spektrum działania Sił Samoobrony o możliwość atakowania celów w Korei Północnej. Swoją propozycję motywuje rosnącym zagrożeniem na Półwyspie Koreańskim, które wynika z północnokoreańskich zbrojeń.

Powinniśmy rozpatrywać to z pozycji, co Japonia może zrobić, by wzmocnić swoją zdolność odstraszania (wroga) w sojuszu z USA oraz jak może bronić życia i własności japońskich obywateli - powiedział Onodera. Japońskie media podkreślają, że minister starał się dobierać słowa poruszając kontrowersyjny temat.
Premier Shinzo Abe studził emocje wywołane komentarzem ministra

W niedzielę, podczas obchodów 72. rocznicy zrzucenia bomby atomowej na Hiroshimę, premier Shinzo Abe studził emocje wywołane komentarzem ministra. Zapowiadał, że na obecną chwilę nie ma planu rozszerzania zdolności bojowych Sił Samoobrony i umożliwiania im przeprowadzania ataków na inne kraje.

Ponieważ zmiana konstytucji wymaga trudnej do zgromadzenia w parlamencie większości 2/3 głosów oraz poparcia zmian w ogólnokrajowym referendum, obecna administracja premiera Abego stara się obchodzić te wymogi, wprowadzając zmiany w konstytucji poprzez jej nową interpretację.

1 lipca 2014 r. parlament ratyfikował pierwszą taką reinterpretację artykułu 9, by Siły Samoobrony były w stanie bronić japońskich sojuszników w wypadku zagrożenia. Taki przypadek nazwano "kolektywną samoobroną".

Nowe zasady weszły w życie w marcu 2016 roku. Rząd Abego tłumaczył swoje działanie koniecznością zwiększania uprawnień Sił Samoobrony ze względu na rosnące zagrożenie na świecie i w regionie.

Mieszkańcy kraju protestowali, nazywając dzień ogłoszenia zmian "kaiken kinenbi", czyli "rocznicą popsutej konstytucji". Japończycy obawiali się powrotu do nacjonalistycznej retoryki znanej z II wojny światowej. Artykuł 9 stanowi, że "naród japoński na zawsze wyrzeka się wojny jako suwerennego prawa (...) i użycia lub groźby użycia siły jako środka rozwiązywania sporów międzynarodowych". Inny zapis mówi, że Japonia "nigdy nie będzie utrzymywać wojsk lądowych, morskich ani powietrznych, ani innego potencjału wojennego".

...

Rzeczywiscie wobec tych swirow nie mozna milczec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 7:14, 22 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Japonia: Owady, plastik i szkło w posiłkach dla dzieci. "Strach było mięso kroić"
Japonia: Owady, plastik i szkło w posiłkach dla dzieci. "Strach było mięso kroić"

Dzisiaj, 22 września (07:36)

​Skandal w Japonii. Tamtejszy odpowiednik sanepidu w mieście Oiso odkrył, że w dwóch szkołach podawano dzieciom posiłki, w których można było znaleźć plastik i martwe owady.

Owady, włosy, plastik, szkło i inne niespodziewane składniki znaleziono w około 100 porcjach, które wydawane były w dwóch szkołach w Oiso. Badania zostały przeprowadzone, kiedy służby dostały zgłoszenie, że w tych placówkach wielu uczniów nie zjada całego posiłku i zostawia resztki.

Posiłki były dowożone przez firmę w Tokyo. Zarządcy Oiso płacili im każdego roku 33 miliony jenów (ponad milion złotych) w zamian za przygotowywanie dań dla dzieci.

Znalazłem plastikowy kawałek w ryżu mojego kolegi z klasy - mówi jeden z uczniów. Zwłaszcza mięso było pełne niespodzianek, strach było kroić. Najlepiej zjeść całe na raz - dodaje.

Również nauczyciele mieli znajdować nieproszone składniki w swoich posiłkach. Wiele osób skarżyło się także, że jedzenie jest "kompletnie bez smaku".

(az)

...

Co to za znaleziska?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:31, 06 Lut 2019    Temat postu:

Japonia chce wybudować u siebie 36 (!) nowych elektrowni węglowych. Oto...

jak w praktyce wygląda tam "koniec węgla".Na rozwój energetyki węglowej japoński sektor finansowy wyłożył równowartość 40 mld dolarów. Jeśli ktoś mówi o "końcu epoki węgla" to na pewno nie nastąpi on w Kraju Kwitnącej Wiśni.

...

A u nas zniszczyli...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:47, 07 Kwi 2020    Temat postu:

Japonia wzmacnia siły naprzeciwko Chin

(...) Japonia wzmocniła siły stacjonujące na wyspie Miyakojima w południowej części archipelagu Riukiu. Przez pobliską cieśninę Miyako wiedzie najdogodniejsza trasa, którą chińskie okręty mogą przedostać się na Pacyfik. Bardzo często przelatują też tamtędy chińskie samoloty krążące wokół Tajwanu

...

Komuchy to komuchy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:02, 10 Kwi 2021    Temat postu:

Jak Japonia mogłaby wesprzeć obronę Tajwanu? [ANALIZA]
10 kwietnia 2021, 09:44
Zrzut ekranu 2021-04-7 o 17.35.37
Rys. Katarzyna Głowacka/Defence24, źródło fotografii JSDF
Maciej Szopa

Minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi ostrzegł Japonię przed zbytnim zbliżeniem się tego kraju do Stanów Zjednoczonych w sojuszu wojskowym wymierzonym przeciwko Chińskiej Republice Ludowej. Jednocześnie powszechnie uważa się, że jakakolwiek wojna na Dalekim Wschodzie pomiędzy ChRL a państwami zaprzyjaźnionymi z Zachodem rozpoczęłaby się od chińskiej inwazji na Tajwan. Czy gdyby w tej sytuacji Japończycy opowiedzieli się zdecydowanie po stronie swojego południowo-wschodniego sąsiada to rzeczywiście mogliby wpłynąć na jego obronę? A jeśli tak to w jaki sposób?

Japońskie siły zbrojny noszą nazwę Sił Samoobrony Japonii (JSDF), co od lat wywołuje już wesołość, biorąc pod uwagę ich potencjał, który jest pod wieloma względami porównywalny z siłami zbrojnymi państw uznawanych za mocarstwa. Z drugiej jednak strony siły te pod wieloma względami rzeczywiście mają charakter defensywny. Jest tak, pomimo zmiany japońskiego podejścia do obronności w ostatnich latach, kiedy to uznano, że najlepszą obroną wysp może być dokonanie wyprzedzającego uderzenia na przygotowującego się do agresji przeciwnika, a nie tylko bierne czekanie na uderzenie i przygotowanie się do obrony.

Czytaj też: Chiny ostrzegają Japonię przed sojuszem z USA

Nowa doktryna obronna umożliwiła m.in. kupno trudnowykrywalnych samolotów wielozadaniowych, jak F-35, i przebudowę części śmigłowcowców na lekkie lotniskowce. Okręty te nadal klasyfikuje się uparcie jako „niszczyciele śmigłowcowe” mimo, że z ich pokładów będą mogły operować F-35B wersji krótkiego startu i pionowego lądowania. Zasięg oddziaływania JSDF tym samym zdecydowanie się zwiększył, a ewentualne siły ekspedycyjne mogłyby liczyć na własną niezależną osłonę i wsparcie lotnicze.

Kwestie polityczne

Pierwszym i najważniejszym elementem japońskiego zaangażowania w ewentualną obronę Tajwanu wydaje się polityczna zgoda na operowanie Amerykanów z ich baz położonych na japońskim terytorium. Wydaje się, że USA mogłoby prowadzić takie działania tak czy inaczej, jednak zgoda i współpraca władz japońskich z pewnością ułatwiałaby Amerykanom prowadzenie działań, niż miałoby to miejsce w sytuacji, kiedy np. japońscy gospodarze zaczęli mniej lub bardziej sabotować funkcjonowanie amerykańskich baz. Taka sytuacja wydaje się jednak nie do pomyślenia.

Czytaj też: Japonia pożegnała Phantomy [FOTO]

Zgodnie bowiem z postanowieniami bilateralnymi amerykańskie siły zbrojne są zobowiązane do ochrony wysp japońskich we współpracy a Siłami Samoobrony Japonii jeśli chodzi o: obronę akwenów morskich, obronę przeciwrakietową, kontrolę przestrzeni powietrznej, ochronę sieci łączności i w przypadkach klęsk naturalnych. Z kolei japońskie siły samoobrony są zobowiązane do pomocy w ochronie baz amerykańskich. Wydaje się, że brak japońskiego przyzwolenia na amerykańskie operacje musiałby być wynikiem niespotykanego od 1945 roku kryzysu na linii Waszyngton Tokio, albo nuklearnego szantażu ze strony trzeciego mocarstwa. Tak czy inaczej, byłoby to zniszczenie podstaw japońskiej polityki bezpieczeństw prowadzonej konsekwentnie od lat.

Tajwan a zdolności JSDF

W zależności od sytuacji politycznej do obrony Tajwanu Japończycy ruszaliby samotnie bądź wspólnie z siłami Stanów Zjednoczonych, chociaż ta pierwsza możliwość wydaje się nie do pomyślenia. W jaki sposób japońskie siły samoobrony mogłyby się przyczynić do obrony położonego o 1000 km na południowy-wschód od wyspy Kiusiu quasi-państwa?

Czytaj też: Indonezja i Japonia wzmocnią współpracę wojskową

Odległość między Tajwanem a terytorium Japonii wcale nie jest taka duża. Akwen między Kiusiu i Tajwanem usiany jest bowiem wyspami należącymi do Japonii, z Okinawą, na której znajdują się bazy wojskowe, a także „słynnymi” z uwagi na konflikt japońsko-chiński wyspami Senkaku oraz wyspami Yonaguni. Wyspy te znajdują się na zachód od Tajwanu, zaledwie 150-250 km od niego. Z kolei odległość między Tajwanem a ludną Okinawą to około 600 km.

image
Fot. 海上自衛隊/Japan Maritime Self-Defense Force
Choć duża część japońskiej broni to systemy typowo defensywne, których z pewnością nie przeniesiono by bliżej Tajwanu z uwagi na ryzyko jakie wiązałoby się z pozbawieniem ochrony własnej metropolii, to w razie „bitwy o Tajwan” Japonia mogłaby wspomóc to państwo na kilka sposobów. Poza tymi najprostszymi i najbezpieczniejszymi jak przekazywanie danych rozpoznawczych, np. pozyskiwanych przez satelity i samoloty walki elektronicznej, udział w walkach mogłyby wziąć japońska marynarka wojenna, wydzielone elementy obrony powietrznej, takie jak baterie systemu Patriot, lotnictwo, a nawet – w pewnym sensie - siły lądowe.

Czytaj też: Chińska flota kontra US Navy. Taktyka MacArthura w wykonaniu Pekinu [RAPORT]

Marynarka Wojenna Siła Samoobrony Japonii dysponuje dzisiaj 155 okrętami w tym czterema śmigłowcowcami desantowymi, z czego dwa zostaną przebudowane na lekkie lotniskowce i uzbrojone w F-35B, 26 niszczycielami (w tym ośmioma wielkimi niszczycielami z systemem AEGIS), 10 fregatami (tzw. małymi niszczycielami), 6 korwetami (w Japonii klasyfikowanymi jako niszczyciele eskortowe), 22 uderzeniowymi okrętami podwodnymi z napędem konwencjonalnym i trzema wielkimi okrętami desantowymi (po 14 tys. ton wyporności).

Wydaje się, że w przypadku wojny użyte mogłyby zostać śmigłowcowce i jednostki desantowe, które jeszcze przed wybuchem działań wojennych mogłyby zgodnie z prawem międzynarodowym wysadzić na japońskich wyspach między Kiusiu a Tajwanem jednostki szybkiego reagowania japońskich wojsk lądowych. Najważniejszą z nich jest jedyna jak na razie japońska brygada piechoty morskiej Suirikukidōdan utworzona w 2018 roku. Liczy ona obecnie 2400 żołnierzy i rozwijana docelowo do 3 tys. ludzi. Jednostka ta – pierwsza japońska piechota morska od czasu drugiej wojny światowej – powstała w celu „odbijania japońskich wysp, po zajęciu ich przez przeciwnika”. Chodzi tutaj przede wszystkim o położone niedaleko Tajwanu Wyspy Senkaku. Oprócz odbijania mogłaby być użyta także do ich zabezpieczenia, podobnie zresztą jak inne jednostki Lądowych Sił Samoobrony Japonii.

image
Reklama
Żołnierze ci są i mają zostać jeszcze intensywniej wsparci pociskami ziemia-woda, w tym hipersonicznymi. Jeszcze w tej dekadzie Japonia będzie mogła prawdopodobnie zabezpieczyć swoje wyspy przed atakiem i rozmieścić na nich bazy pocisków. Już teraz Japonia dysponuje uzbrojeniem rakietowym zdolnym zagrozić jednostkom morskim, które chciałyby przejść pomiędzy japońskimi wyspami na południowym-wschodzie, albo między japońskimi wyspami a Tajwanem. Są to pociski ziemia-woda Type 12 o zasięgu 300 km.

W ciągu najbliższych kilku lat Tokio chce jednak wejść w posiadanie broni potężniejszej, m.in. hipersonicznej i z zasięgiem nawet 1000 km. To plus zapowiedź reformy wojsk lądowych JSDF tak, aby dysponowały licznymi jednostkami zdolnymi do szybkiego przerzutu strategicznego, nie tylko na pokładach statków i okrętów ale także droga lotniczą, sprawia, że zdolności do obrony wysp Senkaku i innych, a co za tym idzie oddziaływania na obronę Tajwanu, będzie coraz większe. Obok uzbrojenia rakietowego dalekiego zasięgu, sensory i urządzenia umożliwiające zakłócenie elektromagnetyczne. Jednostki takie także są właśnie tworzone w siłach lądowych japońskich sił samoobrony.

Czytaj też: Japonia wyda miliardy na wojska USA. Jest porozumienie

Raczej wykluczony wydaje się bezpośredni udział japońskich wojsk lądowych w samych walkach na Tajwanie. Japonia nie inwestuje dzisiaj bowiem w ciężkie wojska lądowe zdolne do toczenia wielkich symetrycznych bitew z Chińczykami. Wejście wojsk. Japońskich na Tajwan mogłoby tez zostać z łatwością wykorzystane przez ChRL politycznie - do ogłoszenia japońskiej inwazji na chińskie terytorium chińskie, a co za tym idzie powtórki z drugiej wojny światowej i „odrodzenia japońskiego militaryzmu”. Mógłby to być też pretekst to bardziej bezwzględnego ataku na Wyspy Japońskie, np. za pomocą broni masowego rażenia.

image
Fot.Jerry Gunner/CC BY-SA 2.0
Japońskie zespoły desantowe idące na odsiecz wyspom Senkaku byłyby ochraniane przez część japońskich niszczycieli i fregat i znajdowałoby się pod parasolem części japońskiego lotnictwa z baz lądowych, wspartych przez samoloty rozpoznawcze, patrolowe morskie, tankowania powietrznego i wczesnego ostrzegania. Japońskie jednostki mogłyby wejść też w skład ugrupowań sojuszniczych z Amerykanami operujących na Morzu Wschodnio- i Południowochińskim. Jednak raczej wątpliwe, żeby „niszczycielom śmigłowcowym” towarzyszyły najpotężniejsze jednostki klasy AEGIS. Te pozostałyby raczej na straży wysp japońskich przed ewentualnym atakiem rakietowym, podobnie większość japońskich jednostek obrony powietrznej i lotnictwa bojowego.

Czytaj też: Japońsko-niemieckie porozumienie o wymianie informacji wojskowych

Między Japonią a Tajwanem mogłyby pojawić się natomiast japońskie lekkie lotniskowce z F-35B, które stanowiłyby poważne zagrożenie dla każdego okrętów, które próbowałoby przejść między japońskimi wyspami na północ od Tajwanu. Samoloty te mogłyby też stanowić zagrożenie dla chińskich zespołów morskich (desantowych, lotniskowcowych) i lotnictwa operującego na wschód od Tajwanu. Znaczenia japońskich F-35B - których podkreślmy, na razie nie ma i pojawią się dopiero w ciągu tej dekady, podobnie jak do ich przenoszenia dopiero przystosowane śmigłowcowce „Kaga” i „Idzumo” – nie należy jednocześnie przeceniać. Wydaje się, że jednocześnie w okolicy Tajwanu nie będzie operował więcej niż jeden taki okręt, a jednostki tej klasy będą przenosiły jednocześnie od kilkunastu do 20 tych samolotów. Chińczycy mogą zadać tej grupie lotniczej ciężkie straty, szczególnie jeżeli użyją własnych samolotów generacji 5. Co innego jeżeli japoński zespół będzie współdziałał z amerykańskimi.

Czytaj też: Wodowanie japońskiego „Miecznika”. Dwie fregaty w 40 miesięcy

Japończycy mają jednak znacznie lepszy argument, który mogą szachować posunięcia chińskiej marynarki wojennej na północ i wschód od Tajwanu. Są to 22 nowoczesne uderzeniowe okręty podwodne, które Japonia mogłaby w bezpieczny dla siebie politycznie sposób wysłać w rejon jeszcze przed rozpoczęciem działań wojennych. Tokio mogłoby wysłać tam na stały patrol co najmniej kilka jednostek. O ile ich obecność w Cieśninie Tajwańskiej byłaby ryzykowana z uwagi na płytkość tamtejszych wód i dominację lotnictwa chińskiego operującego z baz lądowych, o tyle kierunek północny i wschodni wydaje się wymarzonym rejonem działań. Japończycy mogliby tam poważnie utrudnić wszelkie próby wysadzenia desantu czy prowadzenia ataków lotniczych na od wschodu Tajwan.

Wydaje się wiec, że japońska pomoc w obronie Tajwanu, nawet bez udziału jednostek Stanów Zjednoczonych ograniczałby siłom zbrojnym Chin pole manewru. Jednocześnie jednak raczej wątpliwe jest, żeby japońscy żołnierze wojsk lądowych czy lotnictwo wzięliby udział w walkach o samą wyspę, w których Tajwańczycy byli by zdani sami na siebie.

Maciej Szopa
Maciej Szopa

...

A ile maja zolnoierzy? 247 tys? No to sa kpiny! Jak mozna bylo zaniedbac! Pekin rosnie z dnia na dzien a ci tyle samo. Idzie wojna obudzcie sie! Co najmniej 500 tys. Sprzet sie sam nie obsluzy!
Trzeba sie zbroic i oczywiscie wszyscy musza sie wspierac! Uderzenie pekinczykow nastapi w ciagu kilku lat!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:19, 01 Maj 2021    Temat postu:

SZOK!
Donald Tusk otrzyma prestiżowe odznaczenie od rządu Japonii.

Donald Tusk zostanie uhonorowany Wielką Wstęgą Orderu Wschodzącego Słońca. Tą samą, pierwszą klasą orderu, odznaczony był Józef Piłsudski oraz Edward Śmigły-Rydz, obaj w roku 1928.

...

zapomnialemhaslo 14 godz. temu +6
Wschodace Slonce Peru ( ͡° ͜ʖ ͡°)

murmandamus 1 godz. temu via Wykop Mobilny (Android) +1
@zapomnialemhaslo: to teraz bedzie zachodzącym słońcem Japonii.(。◕‿‿◕。)
udostępnij


syn_kolezanki_twojej_starej 15 godz. temu +1
Już raz Polska wypowiedziała wojnę Japonii. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

...

RZYG! Istotnie slonce Japonii zachodzi?
Wschodzace slonce Peru? Co to jest?!
Przypieli swoj order do kupy łajna?! Stracili honorv nie maja twarzy! Niedotykalni!

Widzicie tylko Polska! Tylko prawdziwy Polak rozumie honor. Inni to maja patologiczne pojecie tego slowa.

Dzis Japonia zjechala na dno. Wyzej ich cenilem. Oczywiscie wiem ze to poganie bez porownania z Polska ale mimo wszystko.

Pokazuje to ze nie ma sensu mieszac epok. To ze ktos 100 lat temu dostal to nie ma zwiazku z naszym czasem. Japonia wtedy a dzis to inny kraj! W ogole bez porownania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:21, 14 Cze 2021    Temat postu:

„Zabierz prezerwatywę do domu”. Dystans społeczny na igrzyskach w Tokio

Organizatorzy Igrzysk Olimpijskich w Tokio planują rozdać na imprezie 150 tys. prezerwatyw. Zaznaczają jednak, aby sportowcy zabrali je do domów, zamiast używać w wiosce olimpijskiej.

...

Rzyg. Niedobrze mi sie zrobilo. Nie bede ogladal.
Wspolzycie nie moze byc jak walenie kupy do sedesu a tu tak traktuja. Obrzydliwe. To jest poganstwo dzicz. Armia Czerwona.

Widzicie natomiast jak pieknie to jest w naszej cywilizacji. Oblubieniec oblubienica milosc. I tak ma byc!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:49, 16 Cze 2021    Temat postu:

Ekonomia Japonii: od supermocarstwa do gospodarki zombie w 40 lat [ENG]

W 1989 japońska gospodarka była 2 największą gospodarką na globie mającą przegonić USA pod koniec lat 90. Jednak trzy kolejne dekady charakteryzowały się deflacją zadłużenia, kryzysem bankowym, stagnacją gospodarczą i kolejnymi nieskutecznymi planami ratunkowymi. Co i czemu poszło źle?

Japonia w czasach Drugiego Światowego Szoku Naftowego w 1979 postanowiła ratować gospodarkę obniżką stóp procentowych, dodatkowo ich eksport oparty o taniego jena rozliczanego w mocnym dolarze świętował triumfy. Problem się rozpoczął w 1985 kiedy zawarto Porozumienie z Plaza w którym Japonia zgodziła się podnieść wartość Jena do USD (czytaj japońska firma dostała mniej jenów za zarobione na eksporcie USD). O ile wzrost wartości jena był pozytywny, bo typowy Japończyk mocno zamożniał z dnia na dzień a japońskie przedsiębiorstwa mogły wykorzystać tani kredyt w mocniejszym jenie do inwestycji zagranicznych to jednak "silny" jen uderzał w eksport zmagający się z wojnami handlowymi oraz naciskiem WTO na otwarcie rynku na import.

Bank Japonii ratuje sytuację dalszą obniżką stóp procentowych co dalej napędza zamożnienie społeczeństwa oraz rozwój japońskich firm które są napędzane dobrym przelicznikiem waluty, inwestycjami w nieruchomości oraz lawinowo rosnącym popytem wewnętrznym. Japonia pod koniec dekady detronizuje światową gospodarkę nr.2 jakim było ZSRR i Japończycy uważają że do końca lat 90. prześcigną gospodarkę USA. Coraz bardziej jednak jest widoczna jest bańka na nieruchomościach, jako że firmy, fundusze inwestycyjne i klasa średnia masowo je kupowały jako lokatę kapitału do tego stopnia że w Kioto teren wielkości pocztówki był warty ponad 6000 dolarów a Pałac Cesarski był warty tyle ile cały rynek nieruchomości w Kalifornii.

Bank Japonii zaczyna zwalczać bańkę podnosząc stopy procentowe, jednak bańka jest zbyt duża i gospodarka się wywróciła.

W latach 90. skutki bańki dalej są widoczne, głównie wśród ludzi którzy kupowali nieruchomości. Po prostu nie mogą spłacić zaciągniętych kredytów bo kupowane w okresie bańki nieruchomości są warte mniej niż wartość kredytu. Firmy i ludzie przestają wydawać pieniądze mając do spłaty poprzednie zadłużenia. Gospodarka notuje deflację co pogłębia problem, bo wartość długu do zysków rosła a banki o mało co nie kończą bankructwem bo zapaść z początku dekady sprawia że nikt nie bierze kredytów przy puchnących oszczędnościach. Ogółem ceny oraz dochody spadały ale dług pozostawał ten sam, więc ludzie zaczęli wydawać jeszcze mniej zabijając popyt w gospodarce, co zabijało firmy, co zabijało zatrudnienie co dalej ograniczało popyt. Dodatkowo doszły kolejne wstrząsy o nazwie Kryzys Bankowy i Azjatycki Kryzys Finansowy w 1997 oraz bańka dot com we wczesnych 2000 co dalej dobija gospodarkę kraju

Bank Japonii stara się zamienić deflację w inflację znowu obniżając stopy...do 0%. Jednak dalej nie przekłada się na wzrost inflacji bo firmy i ludzie zaczęli kupować obligacje (jak masz inflację w okolicach zera lub mniej to kupno obligacji oprocentowanych na 2,5% staje się pewnym, stabilnym zyskiem).

Bank Japonii idzie jeszcze dalej we wczesnych 2000 idąc w ideę "luzowania ilościowego" by nakręcić inflację. Co nawet odnosi skutek w 2006 kiedy inflacja wraca do Japonii. Problem w tym że w 2008 Japonia dostaje kolejnego kopa w cztery litery, eksport spada, japoński jen znika z rynku i rynek znowu zmaga się z deflacją i zerowym wzrostem gospodarczym.

By wyjść z ciągłego kryzysu nowy Premier Japonii idzie w stronę jeszcze bardziej radykalnego wyjścia jakim jest Abenomika. Stopy procentowe są poniżej zera, Bank Japonii pompuje pieniądze w firmy wykupując w nich udziały po zawyżonych cenach i obligacje korporacyjne oraz rozkręcając na jeszcze większą skalę luzowanie ilościowe.

Obecnie Bank Japonii posiada 70% wszystkich długów państwa, 15% wszystkich długów przedsiębiorstw oraz jakieś 7% wartości japońskiej giełdy. Dodatkowo dochodzi podwyżka podatków, wzrost wydatków budżetowych, programy prorodzinne i aktywizacji zawodowej. Co znowu nie podziałało. Masowy dodruk? Inflacja nie przekracza 2% Zadłużenie? Na stabilnym poziomie 250% jeszcze przed Abenomiką. A przedsiębiorstwa i ludzie dalej gromadzą jeszcze więcej pieniędzy. A gospodarka jak nie rosła tak nie rośnie do dzisiaj

...

To proste. Brak sensu zycia. Brak Boga. Celem bylo osiagniecie poziomu Zachodu. Przescigneli i co dalej?! Nie ma juz celu. To mamy uwiąd starczy.

My czekamy na Paruzje! Bóg jest naszym Celem! Dlatego jestesmy szczesliwi! :0)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:06, 02 Sty 2022    Temat postu:

Według mediów japońskich, rząd w Tokio prowadzi analizy dotyczące możliwości uzbrojenia obecnych lub przyszłych okrętów podwodnych w pociski manewrujące dalekiego zasięgu.

Japońskie okręty podwodne z pociskami dalekiego zasięgu

...

I slusznie! Cel Pekin. Trzeba miec dobrze oznaczone siedziby partii komunistycznej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:53, 25 Sty 2022    Temat postu:

Trzecia gospodarka świata ostrożnie, ale opowiada się po stronie Kijowa. W razie rosyjskiej inwazji Japonia przyłączy się do sankcji, ale nie wiadomo, w jakim z
43
wykop
Japonia za plecami Ameryki. Ukraiński sojusznik z Dalekiego Wschodu

... Im to raczej chodzi o Chiny.

Dla Japonii korzystne będzie dzielenie się informacjami z Polską i pogłębianie z nią relacji, poczynając od dyskusji na temat odstraszania Chin – powiedział ambasador Japonii w Warszawie Akio Miyajima w rozmowie z Nikkei Asia.

Ambasador Japonii w Warszawie: Japonia powinna zbliżyć się z Polską, by odstraszać CHRL...

...

Tak jesli potrzebujecie technologii bierzcie z Japonii naszego tradycyjnego sojusznika. Pekin jest absolutnie zbedny. To rak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:58, 11 Maj 2022    Temat postu:

Japonia chce dwukrotnie zwiększyć budżet obronny

Partia rządząca chce zwiększenia budżetu obronnego do 2% PKB. W takim wypadku wyniósłby on ok. 100 mld $ i był 3. na świecie.

...

Tak i sily samoobrony zwiekszyc z 250 do 400 tys. co najmniej.
Co do etyki to oczywiscie nalezy polaczyc zasady samurajow z chrzescijanskim rycerzem. Czyli najlepiej z Polska. O ile wiem tylko w Japonii i Polsce szlachta uksztaltowala kulture i nie mowi sie do czlowieka you czyli chamskie ty. Tylko pan. W Japonii tak samo tylko wiecej form. San, Chan co etymologicznie pewnie wywodzi sie z tego samego co pan.
Czyli polska kultura jest dobrze przetlumaczalna na japonska a inne juz nie. Poza tym polska jest najlepsza na swiecie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:37, 15 Maj 2022    Temat postu:

Liaoning intensywnie ćwiczy w pobliżu Japonii

Pierwszy chiński lotniskowiec Liaoning i jego grupa prowadzą od początku miesiąca intensywne ćwiczenia na wodach zachodniego Pacyfiku między Okinawą i Tajwanem. Japońskie ministerstwo obrony poinformowało o niespotykanej dotychczas aktywności chińskiego lotnictwa pokładowego.

..

Japonia musi mieć okręty podwodne drony i lotnictwo. Budowa pancerników w latach 30 tych była błędem. Japońska marynarka trzymała się tylko dlatego że ocean Spokojny jest olbrzymi. Pełno tam było wysepek. Łatwo było się chować. Rozpoznanie wtedy było śmieszne. Lotnik leciał i patrzył oczami gdzie są okręty. Dziś w ogóle nie ma szans na ukrycie chyba że właśnie pod wodą!

Dlaczego ciągle pisze o okrętach podwodnych? Bo to zupełnie inna wojna. Wojna podwodna przypomina powietrzna. Jest TROJWYMIAROWA! To zupełnie inna jakość. W powietrzu jest dużo miejsca. Twoje samoloty mogą działać nawet jak przeciwnik ma 1000 a ty 100. Bo latasz tam gdzie nie ma przeciwnika a jak gdzieś jest to zmykasz. Prędkości są duże więc nawet trochę wolniejszy ucieknie.

Na morzu prędkości są niskie. Jeśli masz 100 okrętów a przeciwnik 1000 to nie ma szans. Nie ukryjesz się. Morze to patelnia płaskie dobrze widoczne. Jak są jeszcze samoloty to wykryją zameldują przylecą samoloty wroga. Nawet w II wojnie samoloty miały szybkość 500 kmh a okręt ile 30? 40 kmh? Nie ważne ponad 10 razy! Nie da się uciec! Zatem na morzu słabszy broniący się nie ma żadnych szans.

Stąd Japończycy nie byli z tymi kamikadze jakimiś odrealnionym i fanatykami. Doslownie w 1944 sprawa była prosta. Japońską flotą albo się chowa w portach albo płynie na starcie. Starcie się skończy katastrofa 75% jednostek pójdzie na dno i to tych najwiekszych. 25% ucieknie tych najmniejszych bo trudniej trafić. Amerykanie stracą może kilka mniejszych jednostek bo te łatwiej nakryć salwa i podziurawić. Odwrotnie niż z samolotu.

Od 1944 każda decyzja starcia z flotą USA to było kamikadze.

Tymczasem okręty podwodne mogą działać nawet gdy mamy 100 a wróg 1000. I mogą zadawać straty tak jak przeciwnik. Nie popełniając samobójstwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy