Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Janusz Korwin-Mikke zarejstrowany!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:45, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Skreślona partia jednak wystartuje? "Priorytet"

Jesz­cze dzi­siaj do sądu ad­mi­ni­stra­cyj­ne­go wpły­nie skar­ga Nowej Pra­wi­cy Ja­nu­sza Kor­win-Mik­ke­go, która za­rzu­ca PKW bez­praw­ne od­rzu­ce­nie re­je­stra­cji jej list wy­bor­czych. Jeśli sąd przyj­mie ar­gu­men­ta­cję par­tii, może cof­nąć de­cy­zję PKW i umoż­li­wić im start we wszyst­kich okrę­gach wy­bor­czych. Ta spra­wa w są­dzie ma być po­trak­to­wa­na prio­ry­te­to­wo - in­for­mu­je ser­wis tvn24.pl

Sąd administracyjny ma na podjęcie decyzji 14 dni, ale jak w rozmowie z tvn24.pl twierdzi sędzina WSA Joanna Kube, sąd potraktuje sprawę priorytetowo i rozpatrzy ją w pierwszej kolejności. Skarga Nowej Prawicy

Działacze Nowej Prawicy zarzucają Państwowej Komisji Wyborczej, że bezprawnie odmówiła rejestracji ich list wyborczych w całym kraju, choć zarejestrowali listy w ponad połowie okręgów wyborczych.

Podnoszą oni także, że PKW przetrzymuje ich skargę, którą złożyli już 15 września. Komisja dopiero w poniedziałek zajęła się tym dokumentem. W ocenie Nowej Prawicy w tak ważnej sprawie nie ma powodu, żeby czekać nawet jeden dzień.

- Właśnie Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła treść wyjaśnień, które zostaną przekazane we wtorek do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie - powiedział Czaplicki.

Dodał, że nie może być mowy o żadnym przetrzymywaniu skargi, gdyż zgodnie z przepisami PKW ma na jej rozpatrzenie czas do 30 dni.

Prócz skargi do WSA Nowa Prawica złożyła też protest do Sądu Najwyższego. W ubiegłym tygodniu SN postanowił, że nie nada biegu tej sprawie. Zdaniem sądu protest został złożony przedwcześnie. Zgodnie z kodeksem wyborczym protesty wyborcze są bowiem składane już po wyborach, w terminie siedmiu dni, liczonym od dnia ogłoszenia wyników w Dzienniku Ustaw RP. Zgodnie z kodeksem wyborczym komitet, który do 30 sierpnia zarejestrował listy w co najmniej połowie okręgów wyborczych (21), uprawniony był do rejestracji list w reszcie kraju bez zbierania wymaganych podpisów. W tym terminie listy KW Nowej Prawicy zostały zarejestrowane w 20 okręgach. W kolejnym okręgu nastąpiło to kilka dni później. Działacze Nowej Prawicy tłumaczyli, że wszystkie dokumenty złożyli w okręgowych komisjach w terminie i zarzucali organom wyborczym, że ich listy były przetrzymywane. Wskazywali, że okręgowa komisja nie zdążyła policzyć podpisów pod listami z powodu wewnętrznych procedur.

>>>>>

Nie wiem jak sady zamierzaja to naprawic - szykuja sie niewazne wybory ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:35, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Decyzja ws. Nowej Prawicy zapadnie jutro

Wo­je­wódz­ki Sąd Ad­mi­ni­stra­cyj­ny w War­sza­wie jutro po­dej­mie de­cy­zję co dalej ze skar­gą ko­mi­te­tu wy­bor­cze­go Nowej Pra­wi­cy Ja­nu­sza Kor­win-Mik­ke­go na dzia­ła­nie PKW; na­le­ży spo­dzie­wać się pro­ce­do­wa­nia w try­bie pil­nym - po­wie­dzia­ła sę­dzia WSA Jo­an­na Kube.

Jak pod­kre­śli­ła, od speł­nie­nia wa­run­ków for­mal­nych bę­dzie za­le­ża­ło, czy spra­wa bę­dzie mogła zo­stać wy­zna­czo­na do roz­pa­trze­nia na po­sie­dze­niu sądu. Dzia­ła­cze Nowej Pra­wi­cy za­rzu­ca­ją Pań­stwo­wej Ko­mi­sji Wy­bor­czej, że bez­praw­nie od­mó­wi­ła re­je­stra­cji ich list wy­bor­czych w całym kraju, choć za­re­je­stro­wa­li listy w ponad po­ło­wie okrę­gów wy­bor­czych.

Pod­no­szą oni także, że PKW prze­trzy­my­wa­ła ich skar­gę, którą zło­ży­li już 15 wrze­śnia. Ko­mi­sja do­pie­ro w po­nie­dzia­łek za­ję­ła się tym do­ku­men­tem, a we wto­rek prze­ka­za­ła skar­gę do WSA. W oce­nie Nowej Pra­wi­cy, w tak waż­nej spra­wie nie ma po­wo­du, żeby cze­kać nawet jeden dzień.

- Skar­ga wpły­nę­ła do WSA w go­dzi­nach przed­po­łu­dnio­wych. Obec­nie trwa­ją czyn­no­ści wstęp­ne zwią­za­ne z jej re­je­stra­cją. Ba­da­ne jest m.​in. czy skar­ga speł­nia wa­run­ki for­mal­ne. Te czyn­no­ści będą trwa­ły do końca dnia dzi­siej­sze­go - po­wie­dzia­ła sę­dzia Jo­an­na Kube.

- W środę bę­dzie pod­ję­ta de­cy­zja, co dalej z tą spra­wą, jakie za­rzą­dze­nia wstęp­ne zo­sta­ły wy­da­ne w tej spra­wie przez prze­wod­ni­czą­ce­go i sę­dzie­go spra­woz­daw­cę - po­in­for­mo­wa­ła Kube.

Po­nad­to za­zna­czy­ła, że ze wzglę­du na przed­miot spra­wy oraz ter­mi­ny wy­ni­ka­ją­ce z ka­len­da­rza wy­bor­cze­go skar­ga Nowej Pra­wi­cy bę­dzie roz­pa­trzo­na poza ko­lej­no­ścią. - Sąd ad­mi­ni­stra­cyj­ny usta­wo­wo na pod­ję­cie de­cy­zji ma 14 dni, lecz na­le­ży się tutaj spo­dzie­wać za­rzą­dzeń i pro­ce­do­wa­nia w try­bie pil­nym - oświad­czy­ła.

Pań­stwo­wa Ko­mi­sja Wy­bor­cza w prze­ka­za­nych dziś do WSA wy­ja­śnie­niach pod­kre­śli­ła, że nie wy­da­ła ko­mi­te­to­wi Nowej Pra­wi­cy za­świad­cze­nia o za­re­je­stro­wa­niu list kan­dy­da­tów co naj­mniej w po­ło­wie okrę­gów wy­bor­czych, po­nie­waż do dnia 30 sierp­nia 2011 r. (do godz. 24.) okrę­go­we ko­mi­sje wy­bor­cze za­re­je­stro­wa­ły listy tego ko­mi­te­tu tylko w 19 okrę­gach wy­bor­czych, spo­śród 41 okrę­gów.

Po­nad­to PKW stwier­dzi­ła, że Ko­deks wy­bor­czy nie prze­wi­du­je wła­ści­wo­ści sądów ad­mi­ni­stra­cyj­nych w spra­wach za­ła­twia­nych na pod­sta­wie tego Ko­dek­su w toku prze­pro­wa­dza­nia wy­bo­rów do Sejmu i Se­na­tu. - W spra­wach okre­ślo­nych w Ko­dek­sie wy­bor­czym sądy ad­mi­ni­stra­cyj­ne co do za­sa­dy nie są wła­ści­we, chyba że Ko­deks sta­no­wi ina­czej (np. art. 384, art. 493) - czy­ta­my w pi­śmie PKW do WSA.

Prócz skar­gi do WSA Nowa Pra­wi­ca zło­ży­ła też pro­test do Sądu Naj­wyż­sze­go. SN po­sta­no­wił jed­nak, że nie nada biegu tej spra­wie. Zda­niem sądu, pro­test zo­stał zło­żo­ny przed­wcze­śnie. Zgod­nie z Ko­dek­sem wy­bor­czym, pro­te­sty wy­bor­cze są bo­wiem skła­da­ne już po wy­bo­rach, w ter­mi­nie sied­miu dni, li­czo­nym od dnia ogło­sze­nia wy­ni­ków w Dzien­ni­ku Ustaw RP. Zgod­nie z ko­dek­sem wy­bor­czym ko­mi­tet, który do 30 sierp­nia za­re­je­stro­wał listy w co naj­mniej po­ło­wie okrę­gów wy­bor­czych (21), upraw­nio­ny był do re­je­stra­cji list w resz­cie kraju bez zbie­ra­nia wy­ma­ga­nych pod­pi­sów. W tym ter­mi­nie listy KW Nowej Pra­wi­cy zo­sta­ły za­re­je­stro­wa­ne w 20 okrę­gach. W ko­lej­nym okrę­gu na­stą­pi­ło to kilka dni póź­niej. Dzia­ła­cze Nowej Pra­wi­cy tłu­ma­czy­li, że wszyst­kie do­ku­men­ty zło­ży­li w okrę­go­wych ko­mi­sjach w ter­mi­nie i za­rzu­ca­li or­ga­nom wy­bor­czym, że ich listy były prze­trzy­my­wa­ne. Wska­zy­wa­li, że okrę­go­wa ko­mi­sja nie zdą­ży­ła po­li­czyć pod­pi­sów pod li­sta­mi z po­wo­du we­wnętrz­nych pro­ce­dur.

>>>>>

Odkladaja przekladaja - widzicie jaki jest poziom ,,prawa'' w POlsce ... DNO KOMPLETNE ! To skutek okraglego stolu - brak praworzadnosci byl wpisany w okragly stol i tak zostalo...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:18, 28 Wrz 2011    Temat postu:

Nowa Prawica i PKW wezwane przez WSA do uzupełnienia braków formalnych

Wo­je­wódz­ki Sąd Ad­mi­ni­stra­cyj­ny w War­sza­wie nie roz­pa­trzy w środę skar­gi ko­mi­te­tu wy­bor­cze­go Nowej Pra­wi­cy Ja­nu­sza Kor­win-Mik­ke­go na dzia­ła­nie PKW. Sąd we­zwał za­rów­no ko­mi­tet, jak i Ko­mi­sję do uzu­peł­nie­nia bra­ków for­mal­nych - po­wie­dzia­ła sę­dzia WSA Jo­an­na Kube.
Ja­nusz Kor­win-Mik­ke, fot. Woj­ciech Ol­ku­śnik / Agen­cja Ga­ze­ta

Jak pod­kre­śli­ła, od uzu­peł­nia­nia wy­ma­ga­nych do­ku­men­tów bę­dzie za­le­ża­ło, czy skar­ga bę­dzie mogła zo­stać prze­ka­za­na dalej do roz­pa­trze­nia na po­sie­dze­niu sądu. - We­zwa­no skar­żą­ce­go - ko­mi­tet Nowa Pra­wi­ca do usu­nię­cia bra­ków for­mal­nych skar­gi w ter­mi­nie 7 dni. We­zwa­no także Pań­stwo­wą Ko­mi­sję Wy­bor­czą o na­de­sła­nie w ter­mi­nie 7 dni ewen­tu­al­nie do­pię­tych do skar­gi za­łącz­ni­ków, po­nie­waż, jak wy­ni­ka ze skar­gi, Nowa Pra­wi­ca do­łą­czy­ła do niej od­pi­sy do­ku­men­tów, które jed­nak nie do­tar­ły do sądu - po­wie­dzia­ła Kube.

Jak tłu­ma­czy­ła, jeśli rze­czy­wi­ście Nowa Pra­wi­ca do­łą­czy­ła za­łącz­ni­ki do skar­gi, to PKW jest we­zwa­na do ich prze­sła­nia do sądu. - W za­leż­no­ści od tego, jakie sta­no­wi­sko zaj­mie tutaj PKW, czy one rze­czy­wi­ście zo­sta­ły za­łą­czo­ne do tej skar­gi, wów­czas dalej sąd bę­dzie pro­ce­do­wał - pod­kre­śli­ła Kube.

Po­in­for­mo­wa­ła także, że przy­pad­ku Nowej Pra­wi­cy za­bra­kło do­star­cze­nia kopii uchwał PKW o przy­ję­ciu za­wia­do­mie­nia o utwo­rze­niu ko­mi­te­tu wy­bor­cze­go Nowa Pra­wi­ca Ja­nu­sza Kor­win-Mik­ke­go oraz uchwa­ły o po­wo­ła­niu peł­no­moc­ni­ka wy­bor­cze­go i fi­nan­so­we­go.

Sę­dzia WSA do­da­ła, że ze wzglę­du na przed­miot spra­wy oraz ter­mi­ny wy­ni­ka­ją­ce z ka­len­da­rza wy­bor­cze­go skar­ga Nowej Pra­wi­cy po uzu­peł­nie­niu bra­ków for­mal­nych bę­dzie roz­pa­trzo­na poza ko­lej­no­ścią - w try­bie pil­nym.

Jak tłu­ma­czył w środę na kon­fe­ren­cji pra­so­wej Ja­nusz Kor­win-Mik­ke, Nowa Pra­wi­ca od­wo­ła­ła się od de­cy­zji PKW do WSA mając na­dzie­ję, że jeśli nawet sąd uzna, że Ko­mi­sja nie jest or­ga­nem ad­mi­ni­stra­cyj­nym, to jej de­cy­zje mają na pewno taki cha­rak­ter.

- Sąd ad­mi­ni­stra­cyj­ny przy­jął to i roz­pa­tru­je (...). Wy­ra­żam wdzięcz­ność są­do­wi, że tak szyb­ko pro­ce­du­je i mamy na­dzie­ję, że dal­sze pro­ce­do­wa­nie bę­dzie rów­nie szyb­kie - po­wie­dział w środę Kor­win-Mik­ke.

Po­in­for­mo­wał, że ko­mi­tet Nowej Pra­wi­cy zgod­nie z we­zwa­niem WSA uzu­peł­nił już bra­ku­ją­ce do­ku­men­ty. We­dług Kor­win-Mik­ke­go, wszyst­kie te do­ku­men­ty po­win­ny być za­łą­czo­ne przez PKW, czego - jak pod­kre­ślił - ko­mi­sja nie zro­bi­ła. Wy­ra­ził także na­dzie­ję, że PKW jak naj­szyb­ciej prze­śle bra­ku­ją­ce za­łącz­ni­ki, w tym opi­nie kon­sty­tu­cjo­na­li­stów przy­go­to­wa­ne przez Nową Pra­wi­cę.

Z kolei PKW twier­dzi, że wszyst­kie do­ku­men­ty zwią­za­ne ze skar­gą Nowej Pra­wi­cy zo­sta­ły prze­ka­za­ne do WSA. "Na pewno PKW prze­ka­za­ła wszyst­kie do­ku­men­ty bę­dą­ce w jej po­sia­da­niu dot. tego ko­mi­te­tu. Był za­łącz­nik w po­sta­ci opi­nii i on zo­stał jak naj­bar­dziej prze­ka­za­ny" - po­wie­dzia­ła PAP Beata Tokaj z Kra­jo­we­go Biura Wy­bor­cze­go.

Dzia­ła­cze Nowej Pra­wi­cy za­rzu­ca­ją Pań­stwo­wej Ko­mi­sji Wy­bor­czej, że bez­praw­nie od­mó­wi­ła re­je­stra­cji ich list wy­bor­czych w całym kraju, choć za­re­je­stro­wa­li listy w ponad po­ło­wie okrę­gów wy­bor­czych.

Zgod­nie z Ko­dek­sem wy­bor­czym ko­mi­tet, który do 30 sierp­nia za­re­je­stro­wał listy w co naj­mniej po­ło­wie okrę­gów wy­bor­czych (21), upraw­nio­ny był do re­je­stra­cji list w resz­cie kraju bez zbie­ra­nia wy­ma­ga­nych pod­pi­sów.

W tym ter­mi­nie listy KW Nowej Pra­wi­cy zo­sta­ły za­re­je­stro­wa­ne w 20 okrę­gach. W ko­lej­nym okrę­gu na­stą­pi­ło to kilka dni póź­niej. Dzia­ła­cze Nowej Pra­wi­cy tłu­ma­czy­li, że wszyst­kie do­ku­men­ty zło­ży­li w okrę­go­wych ko­mi­sjach w ter­mi­nie i za­rzu­ca­li or­ga­nom wy­bor­czym, że ich listy były prze­trzy­my­wa­ne. Wska­zy­wa­li, że okrę­go­wa ko­mi­sja nie zdą­ży­ła po­li­czyć pod­pi­sów pod li­sta­mi z po­wo­du we­wnętrz­nych pro­ce­dur.

Pod­no­szą oni także, że PKW prze­trzy­my­wa­ła ich skar­gę, którą zło­ży­li już 15 wrze­śnia. Ko­mi­sja do­pie­ro w mi­nio­ny po­nie­dzia­łek za­ję­ła się tym do­ku­men­tem, a we wto­rek prze­ka­za­ła skar­gę do WSA. W oce­nie Nowej Pra­wi­cy, w tak waż­nej spra­wie nie ma po­wo­du, żeby cze­kać nawet jeden dzień.

PKW od­pie­ra za­rzu­ty. Se­kre­tarz Ko­mi­sji Ka­zi­mierz Cza­plic­ki prze­ko­nu­je, że nie może być mowy o żad­nym prze­trzy­my­wa­niu skar­gi, gdyż zgod­nie z prze­pi­sa­mi PKW ma na jej roz­pa­trze­nie czas do 30 dni. Prócz skar­gi do WSA Nowa Pra­wi­ca zło­ży­ła też pro­test do Sądu Naj­wyż­sze­go. SN po­sta­no­wił jed­nak, że nie nada biegu tej spra­wie. Zda­niem sądu, pro­test zo­stał zło­żo­ny przed­wcze­śnie. Zgod­nie z Ko­dek­sem wy­bor­czym, pro­te­sty wy­bor­cze są bo­wiem skła­da­ne już po wy­bo­rach, w ter­mi­nie sied­miu dni, li­czo­nym od dnia ogło­sze­nia wy­ni­ków w Dzien­ni­ku Ustaw RP.

>>>>>>

Graja na zwloke czy tez na zwłoki tej pseudodemokracji...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:23, 29 Wrz 2011    Temat postu:

Rostrzygnijmy wreszcie ta sprawe ... Siegajac do prawa :

Art. 210.

§ 2. Komitet wyborczy, który z zachowaniem wymogów określonych w § 1 zarejestrował listy kandydatów co najmniej w połowie okręgów wyborczych, uprawniony jest do zgłoszenia dalszych list bez poparcia zgłoszenia podpisami wyborców.

>>>> Czyli w 21 .

§ 3. Zgłoszenie list kandydatów przez komitety wyborcze spełniające warunek, o którym mowa w § 2, następuje na podstawie zaświadczenia Państwowej Komisji Wyborczej wydanego na wniosek zainteresowanego komitetu wyborczego, złożony do 40 dnia przed dniem wyborów.

>>>> Czyli 30 VIII do 24 .00

Art. 211.

§ 1. Listę kandydatów zgłasza się do okręgowej komisji wyborczej najpóźniej do godziny 24.00 w 40 dniu przed dniem wyborów.

>>>> Czyli 30 VIII do 24 . 00

Z czego wynika ze podstawa jest slowo ZAREJESTROWAŁ !!! Co ono znaczy ???

Art. 215.

§ 1. Okręgowa komisja wyborcza rejestruje listę kandydatów zgłoszoną zgodnie z przepisami kodeksu, sporządzając protokół rejestracji. Po jednym egzemplarzu protokołu doręcza się osobie zgłaszającej listę oraz przesyła Państwowej Komisji Wyborczej wraz z oświadczeniami kandydatów na posłów lub informacjami, o których mowa w art. 212 § 5 pkt 3.

>>>>>

Czyli rejestracja jest OTRZYMANIE TEGO PROTOKOLU !!!!

Mowiac po ludzku...
Do PKW trzeba dostarczyc do 24.00 DWADZIESCIA JEDEN takich PROTOKOLOW czyli PAPIEROW !!! A nie 21 pudel z podpisami ...

Z czego wynika ze PKW nie mogla inaczej postapic niz zrobila bo takie jest prawo... Zatem musze poprosic o wybaczenie wszelkich niesprawiedliwych ocen...
Rzecz jasna moja wola byla dobra a tlumaczenia typu ,, nie zdazylismy policzyc'' brzmialy upiornie jak z PRLowsiej szatni ,,nie mamy waszego parasola i co nam zrobicie''...
Diabel namieszal i czesto ludzie majacy dobre intencje bladza ...

Ale przeprosiny nie oznaczaja ze to prawo jest normalne !
Juz samo to ze dziennikarze nie potrafia wytluamczyc swiadczy o nim ...
I w istocie jest to prawny horror ... Bo komitet ktory zlozyl odpowiedna ilosc podpisow czyli 21 ok o 23 15 NIE MA SZANS NA 42 ! Bo nie ma fizycznej mozliwosci zdazenia ...
Wszak prawo to bylo robione dla slabych komitetow a takie skladaja w OSTATNIEJ CHWILI ! Bo maja trudno ! Przypomne co najmniej 105 tys !!! A z marginesem 110 tys . I to w tak krotkim czasie ! A tu jeszcze trzeba Z TYDZIEN WCZESNIEJ !!! Aby byl jeszcze margines !
Jany debilizm . Powinno byc tak ze kto zlozy 105 tys. podpisow moze dostac rejestracje pozniej bo wszak papier to formalnosc ...
Momentem DECYDUJACYM jest uzyskanie PODPISU a nie papierka...
Prawo ktore przenosi moment prawny z faktu na papierek jest chore - to jest biurokracja... To tak jakby ktos pracowal 30 lat na emeryture ale nie dostarczyl do 30 VIII do ZUS papierka I EMERYTURA PRZEPADLA !
Abusurd ? Ale takie jest to prawo... Momentem nie jest to ze ktos zarobil na emeryture tylko to ze nie dostarczyl papierka...
Widzimy ze wszystko jest chore lacznie z ordynacja ktora trzeba napisac normalna...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:52, 27 Sty 2014    Temat postu:

Janusz Korwin-Mikke: katolik występujący przeciwko karze śmierci jest jawnym heretykiem

"Ka­to­lik wy­stę­pu­ją­cy prze­ciw­ko karze śmier­ci jest jaw­nym he­re­ty­kiem. Pan Bóg mówi bo­wiem (Ex. 21, 14 - tuż po wrę­cze­niu Moj­że­szo­wi De­ka­lo­gu, Ex. 20): »A gdyby ktoś bliź­nie­go swego umyśl­nie za­sa­dziw­szy się pod­stę­pem zabił – i od oł­ta­rza Mego weź­miesz go i za­bi­jesz!«" - na­pi­sał na swoim pro­fi­lu na Fa­ce­bo­oku Ja­nusz Kor­win-Mik­ke.

11 lu­te­go Za­kład Karny w Rze­szo­wie może opu­ścić Ma­riusz Tryn­kie­wicz. Nie sta­nie się tak, jeśli sąd, na mocy usta­wy o nad­zo­rze nad groź­ny­mi prze­stęp­ca­mi, orzek­nie o umiesz­cze­niu go w spe­cjal­nym ośrod­ku te­ra­peu­tycz­nym. Tryn­kie­wicz zo­stał ska­za­ny za za­bój­stwo czte­rech chłop­ców na karę śmier­ci za­mie­nio­ną potem na 25 lat wię­zie­nia.

"Zdu­mie­wa­ją­ce, że w tej (tfu!) d***kra­cji lu­dzie myślą o tym, że na wol­ność 11 lu­te­go wyj­dzie p. Ma­riusz Tryn­kie­wicz – a nikt nie myśli o tym, że wsku­tek nie­ist­nie­nia kary śmier­ci do skoku szy­ku­je się wielu no­wych po­ten­cjal­nych mor­der­ców" - na­pi­sał Kor­win-Mik­ke.

We­dług po­li­ty­ka, "Tryn­kie­wicz po­wi­nien za­wi­snąć na strycz­ku 25 lat temu". "Jeśli za­nie­dba­no po­wie­sze­nia go, to po­wi­nien mu się w wię­zie­niu zda­rzyć jakiś wy­pa­dek. Jeśli tego za­nie­dba­no, to obec­nie trze­ba go, nie­ste­ty, wy­pu­ścić na wol­ność – bo nie wolno robić z Prawa na­rzę­dzia do na­pra­wia­nia błę­dów" - dodał lider Nowej Pra­wi­cy.

Przy oka­zji spra­wy Tryn­kie­wi­cza, Ko­riwn-Mik­ke pod­jął temat kary śmier­ci. We­dług niego, zdu­mie­wa­ją­ce jest to, że "wielu ludzi twier­dzi, że nie na­le­ży wy­ko­ny­wać kary śmier­ci, bo do­ży­wo­cie jest dla prze­stęp­cy gor­sza karą". Ko­riwn-Mik­ke uważa, że w Pol­sce ko­niecz­ne jest przy­wró­ce­nie tej kary. "Jej brak jest sprzecz­ny z Kon­sty­tu­cją" - za­zna­czył.

"Jest oczy­wi­ste, że Prawo (w od­róż­nie­niu od Lewa) nie może dzia­łać wstecz, a uchwa­lo­na przez Sejm »usta­wa o be­stiach«, po­zwa­la­ją­ca bez­ter­mi­no­wo prze­trzy­my­wać osoby »z za­bu­rze­nia­mi psy­chicz­ny­mi, stwa­rza­ją­cy­mi za­gro­że­nie życia, zdro­wia lub wol­no­ści sek­su­al­nej in­nych osób«, jest sprzecz­na nie tylko z Kon­sty­tu­cją, ale z pod­sta­wo­wy­mi za­sa­da­mi Prawa" - na­pi­sał Ko­riwn-Mik­ke.

>>>

Oczywiscie priorytet ma OCHRONA NIEWINNYCH ! Osoby ktore w imie ideologii znoszenia kary smierci wypuszczaja zwyrodnialcow STAJA SIE WINNE TYCH ZBRODNI !!! Kosciol mowi TYLKO ze jesli SA MOZLIWOSCI IZOLACJI NA ZAWSZE ! NA ZAWSZE ! To kare mozna zniesc ! ALE NIGDY NIE POWIE ZE TRZEBA ZNIESC WYPUSCIC I CZEKAC CO BEDZIE ! ZYCIE OFIARY PONAD ZYCIEM ZBRODNIARZA JEST ZAWSZE ! TAKAZE POTENCJALNEJ OFIARY !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:17, 11 Lip 2014    Temat postu:

Boni spoliczkowany przez Korwin-Mikkego: nie będę tak poniewierany

Ja­nusz Kor­win-Mik­ke pod­czas spo­tka­nia po­słów do Par­la­men­tu Eu­ro­pej­skie­go ude­rzył Mi­cha­ła Bo­nie­go w twarz. Do in­cy­den­tu do­szło w sie­dzi­bie MSZ.

- Po­wie­dzia­łem Kor­wi­no­wi "dzień dobry", mi­ja­li­śmy się wcze­śniej z panem po­słem i nie wi­dzia­łem ja­kieś agre­sji. Po tym "dzień dobry" do­sta­łem w twarz, to nie jest miłe - po­wie­dział Mi­chał Boni.

- Pan poseł po­wie­dział, że czuje się ura­żo­ny, że go rze­ko­mo ata­ko­wa­łem w 1991 roku. Ja swoje spra­wy wy­ja­śni­łem w 2007 roku i prze­pro­si­łem. To nie jest też tak, że będę nie­ustan­nie każ­de­go prze­pra­szał. To zda­rze­nie było za­ska­ku­ją­ce. To jest nie do za­ak­cep­to­wa­nia - dodał po­li­tyk PO, który roz­wa­ża pod­ję­cie kro­ków praw­nych. - Będę roz­wa­żał, czy po­dej­mę ja­kieś kroki praw­ne - po­wie­dział Boni.

Spra­wę sko­men­to­wał rów­nież lider Nowej Pra­wi­cy. - Za ko­mu­ny sie­dzia­łem we wię­zie­niu, mogę i teraz - po­wie­dział. - Ża­łu­ję, że nie na­plu­łem Bo­nie­mu w twarz - dodał.

Mi­ni­ster­stwo Spraw Za­gra­nicz­nych, w któ­re­go sie­dzi­bie do­szło do in­cy­den­tu, za­mie­rza zło­żyć wnio­sek do pro­ku­ra­tu­ry w tej spra­wie do pro­ku­ra­tu­ry.

Z punk­tu wi­dze­nia prawa ma tu za­sto­so­wa­nie art. 217 par. 1: "kto ude­rza czło­wie­ka lub w inny spo­sób na­ru­sza jego nie­ty­kal­ność cie­le­sną, pod­le­ga grzyw­nie, karze ogra­ni­cze­nia wol­no­ści albo po­zba­wie­nia wol­no­ści do roku".

>>>

Szok o co chodzi ? Sam bym obil morde Tuskowi Kaczynskiemu czy Macierewiczowi nie mowic o Pkotach ... ALE BONI ??? BONI ??? Toz ,,nie wadzil nikomu" ... To chyba cos z glowa ...

Wypowiedz z 2004 roku ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:30, 12 Lip 2014    Temat postu:

Cejrowski ostro o Michale Bonim: to kapuś. Czy Michał Boni donosił SB?

"Michał Boni to komunistyczny kapuś - donosił na kolegów". Tak w swoim wpisie na Facebooku oznaj­mił Wojciech Cejrowski. Znany podróżnik nie przebiera w sło­wach i apeluje, aby byłego ministra wykluczyć z życia publiczne­go. Nie wspomina jednak o wczorajszym skandalicznym zacho­waniu Janusza Korwin-Mikkego.

Wpis Wojciecha Cejrowskiego, w którym celebryta mówi o Micha­le Bonim, że ten donosił na kolegów z demokratycznej opozycji, miał dziś o 14:00 już ponad 1300 udostępnień i dziesięć razy wię­cej polubień. Ta liczba ciągle rośnie.
Zobacz post na facebooku

W komentarzach do wpisu widnieją jednak różne opinie. Inter­nauci przypominają, że Janusz Korwin-Mikke w czasie PRLu pod­pisał "lojalkę", czyli dokument, który deklaruje lojalność wobec Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, a spoliczkowanie Michała Bo­niego w zemście za obelgi sprzed 20 lat jest "żałosne".

Pojawiła się również taka opinia wobec Wojciecha Cejrowskiego: "Często Pana podziwiam, ale czasami mam wrażenie, jakby Pan zachowywał się co najmniej dziwnie. Wydaje mi się (jest to moje subiektywne odczucie) jak by i Panu brakowało piątej klepki".

Policzek za współpracę z SB

Nie milkną dyskusje na temat uderzenia w twarz Michała Bonie­go. Eurodeputowany został spoliczkowany w pałacyku MSZ w Warszawie podczas spotkania nowo wybranych posłów do Parla­mentu Europejskiego.

Janusz Korwin-Mikke tłumaczył później, że była to reakcja na oszczerstwa Boniego z mównicy sejmowej po ujawnieniu 4 czerw­ca 1992 roku faktu zarejestrowania go przez Służbę Bezpieczeń­stwa jako Tajnego Współpracownika. Wnioskodawcą projektu uchwały był Janusz Korwin-Mikke.
- Pan poseł (Janusz Korwin-Mikke - red.) powiedział, że czuje się urażony, że go rzekomo atakowałem w 1992 roku. Ja swoje spra­wy wyjaśniłem w 2007 roku i przeprosiłem. To nie jest też tak, że będę nieustannie każdego przepraszał. To zdarzenie było zaska­kujące. To jest nie do zaakceptowania - dodał wczoraj na antenie TVN24 Boni.

Michał Boni w 2007 roku wygłosił oświadczenie w Sejmie, w któ­rym przyznał się do podpisania deklaracji współpracy z SB. Boni był wówczas wymieniany jako kandydat na ministra pracy. Przy­znanie się do winy miało wyjaśnić sytuację, ale Boni ostatecznie ministrem pracy nie został.

"Ze słów byłego ministra pracy wynika, że w ręce bezpieki dostał się w sierpniu 1985 roku. Uległ szantażowi – podpisał zobowiąza­nie do współpracy w obawie przed ujawnieniem romansu oraz oddaniem jego trzyletniej córki do milicyjnej izby dziecka. SB cze­kała aż dwa lata, aby wykorzystać nowego agenta. Od końca 1987 roku do początku 1989 roku miało dojść do kilku spotkań." - tak sprawę w 2007 roku relacjonowała "Rzeczpospolita".

Michał Boni zarzekał się, że nie naraził swoich kolegów na nic złego.

"Przez lata nie umiałem pokonać lęku. Bałem się, iż otwarte wy­znanie będzie dla mnie upokorzeniem nie do uniesienia. Od pew­nego czasu jednak uważam, iż życie pod presją upokorzenia nie pozwalało mi wyzwolić się z lęku i kazało odrzucać, wypierać sła­bość. To dlatego nie podjąłem trudu procesu lustracyjnego w od­powiednim momencie. Dzisiaj czuję, że ważniejsza od strachu, błędów i wstydu – jest pokora. Bo tylko pokora pozwala zrozu­mieć własną słabość, ocenić ją twardo i boleśnie, i odważnie żyć dalej, patrząc sobie i innym w oczy. Przepraszam" - brzmiało oświadczenie polityka.

- Miałem świadomość, że podpisałem uciekając przed strachem, ale także z myślą o bliskich i nie traktowałem tego zobowiązania jako czegoś poważnego. Błąd, jaki popełniłem, polega na tym, że po wypuszczeniu z aresztu nie poinformowałem swoich kolegów ze struktur podziemnych o podpisaniu tej deklaracji - przyznał później. Po latach rozmawiał o całej sprawie z Pawłem Reszką: - Mam wrażenie, że to przesłania tysiące fajnych rzeczy, które zro­biłem w mojej pasji i służbie innym. Chyba jestem jedynym face­tem, który aż 22 lata był ministrem w tym polskim 25-leciu uda­nej zmiany - mówił dziennikarzowi "Tygodnika Powszechnego".

Profesor Andrzej Friszke, który zajmował się historią mazowiec­kiej "Solidarności", deklarował w 2007 roku dla "Rzeczpospoli­tej", że nie znalazł donosów autorstwa Michała Boniego.

...

Istotnie Boni nie powinien był atakować jak podpisał ... A przyznał się po 15 latach ... Trudno tu o zachwyt nad jego postawa . Co nie znaczy znów bicia w twarz . Są naprawdę duże kanalie i nic ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:34, 12 Lip 2014    Temat postu:

Piekarska: Korwin-Mikke podszedł do mnie i dał mi klapsa

Spoliczkowanie Michała Boniego to nie jedyny przypadek, gdy Ja­nusz Korwin-Mikke sięgał po "fizyczny" sposób wyrażania emo­cji. - Musiało mu się nie spodobać to, co powiedziałam. Podszedł do mnie i dał mi klapsa - wyznała wiceprzewodnicząca SLD Kata­rzyna Piekarska. - Dzisiaj żałuję, że wtedy tego nie nagłośniłam - dodała.

To komentarz do incydentu, do którego doszło podczas spotkania polskich europosłów zorganizowanego przez MSZ, gdzie Korwin-Mikke spoliczkował Michała Boniego.

Boni na Twitterze tak zrelacjonował incydent: "Powiedziałem »dzień dobry« posłowi Korwin-Mikkemu, uderzył mnie w twarz. To nie jest normalne!!". Zaznaczył, że za różne rzeczy już prze­praszał. "Z pokorą przyjmuję ataki! Ale jest granica!" - podkreślił.

Korwin-Mikke powiedział, że spoliczkował Boniego, bo tak obie­cał. - Kiedy w czasie debaty ws. ustawy lustracyjnej (w 1992 roku) Boni wypierał się, że był agentem SB i wyzywał mnie od idiotów, dałem mu słowo i go dotrzymałem. Przyznał się potem, że był agentem, od początku miałem rację - mówił Korwin-Mik­ke.

...

Czy to prawda co ona mówi ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:05, 18 Lip 2014    Temat postu:

Korwin-Mikke: człowiek, który podejrzewa o to Rosjan albo separatystów, ma nie po kolei w głowie

Janusz Korwin-Mikke w rozmowie z Onetem zabrał głos w sprawie katastrofie samolotu na Ukrainie. - Jakim prawem pan posądza o to JE Włodzimierza Putina? Jaką korzyść miałby pan Putin z zestrzelenia tego samolotu? - pytał prowadzącego program "Ustalmy Jedno" Jacka Gądka. Zdaniem europosła Kongresu Nowej Prawicy, "najbardziej prawdopodobna hipoteza jest taka, że Ukraińcy mieli zestrzelić samolot z panem Putinem". - Tylko się pomylili niestety, biedaki. Nie widzę innego wyjaśnienia - powiedział. - Człowiek, który podejrzewa o to Rosjan albo separatystów, ma nie po kolei w głowie - dodał.

Boeing 777 linii Malaysia Airlines, który leciał z Amsterdamu do Kuala Lumpur, rozbił się w czwartek na wschodzie Ukrainy. W samolocie było łącznie 298 osób, m.in. 173 Holendrów, 44 Malezyjczyków, 27 Australijczyków, 12 Indonezyjczyków i 9 Brytyjczyków. Wszyscy zginęli. Przedstawiciele amerykańskich władz uważają, że maszyna została strącona rakietą ziemia-powietrze. Nie wiadomo jednak, kto miałby ją wystrzelić.

Media przypominają, że przywódca prorosyjskich separatystów Igor Striełkow krótko po katastrofie boeinga na Ukrainie przyznał się na mediach społecznościowych do zestrzelenia jakiegoś samolotu. Niedługo po tym wpisy zostały wykasowane.

Portal news.com.au przypomina wpis posiadającego rosyjskie obywatelstwo Striełkowa na Twitterze - "W okolicy miasta Torez zestrzeliliśmy An-26, który rozbił się w niedaleko kopalni »Progress«. Ostrzegaliśmy was - nie latajcie po »naszym niebie«".

Podobna notatka pojawiła się na profilu separatysty na portalu społecznościowym VB, na którym przyznawał się do zestrzelania samolotu, którym w jego ocenie miał być transportowy wojskowy Antonow-26. Do notatki dołączone zostały zdjęcia i materiały wideo pokazujące słup dymu i miejsce katastrofy filmowane z dużej odległości z jednej z okolicznych wsi. Niedługo po tym jak się okazało, że rozbił się malezyjski samolot pasażerski, wpisy usunięto.

...

To mamy duży problem . Szef wychodzącej partii nadaje się do szpitala wariatów .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:29, 03 Mar 2017    Temat postu:

Korwin-Mikke znów udowodnił, że potrafi szokować. Z pracą w Brukseli idzie mu gorzej
Kamil Sikora
3 marca 2017, 12:36
Zapomniany nieco Janusz Korwin-Mikke znów jest na językach, i to nie tylko w Polsce - głośna zrobiła się jego wypowiedź dyskryminująca kobiety. To prawda, Korwin wie jak sprawić, że będzie o nim głośno. Gorzej z rzetelną pracą merytoryczną - z tym ma poważny problem.



- To oczywiste, ze kobiety muszą zarabiać mniej, bo są słabsze, mniejsze i mniej inteligentne - orzekł Janusz Korwin-Mikke podczas debaty w Parlamencie Europejskim. Te tezy spotkały się z szybką i ostrą reakcją w Strasbourgu, ale i w Polsce.



Poszły też w świat i dzisiaj o liderze partii Wolność mówi nawet CNN. Bez wątpienia Korwin-Mikke wciąż wie, w które tony uderzyć, by zapewnić sobie rozgłos (i nie przeszkadza mu, że jego nazwisko pojawia się w kontekście negatywnym).


Dużo słów...

Jednak praca w Parlamencie Europejskim to nie przemówienia, choćby nie wiadomo jak kontrowersyjne. Patrząc na przegląd aktywności Korwin-Mikkego to właśnie wystąpienia są jedynym mocnym punktem jego kariery w europarlamencie. Ma ich na koncie już ponad 140.


Gorzej z innymi przejawami aktywności. Od początku kadencji polityk przygotował tylko jeden projekt rezolucji, i to w dodatku czysto polityczny, a nie merytoryczny - wniosek o wotum nieufności dla Komisji Europejskiej. Do tego zadał pytanie Europejskiemu Bankowi Centralnemu (o dodruk euro).

Skąd tak niska aktywność? Może chodzi o wiek? Wszak Korwin-Mikke ma już niemal 75 lat. Porównajmy go ze starszym o dwa lata Jerzym Buzkiem (rocznik 1940). Były premier jest szefem Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii, członkiem Konferencji Przewodniczących Komisji oraz Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony. Zasiada też w Delegacji do spraw stosunków ze Zgromadzeniem Parlamentarnym NATO. A więc całkiem sporo obowiązków.

...mało pracy

Prawdziwą przepaść widać dopiero przy spojrzeniu na rezolucje i sprawozdania, czyli podstawowe narzędzia kształtowania unijnej polityki. Tych pierwszych przewodniczący Buzek przygotował 21 (wobec jednej Korwin-Mikkego). Do tego ma na koncie 8 sprawozdań (Korwin-Mikke zero) oraz 3 opinie (Korwin-Mikke zero). Najmniejsza dysproporcja jest w pytaniach - kontrowersyjny polityk zadał ich zaledwie dwukrotnie mniej - 9 wobec 18 Buzka.


Europoseł w muszce odstaje też od swoich kolegów, którzy po wyborach rozpierzchli się po różnych partiach i grupach parlamentarnych. Przewyższa ich tylko w jednym - liczbie wystąpień. W tyle pozostaje, jeśli chodzi o projekty rezolucji (przygotował jeden), bo Michał Marusik i Stanisław Żółtek przygotowali ich po 3, a Jarosław Iwaszkiewicz 6.

Jeśli chodzi o pytania parlamentarne, to Korwin-Mikke (9) wyprzedził Stanisława Żółtka (zadał jedno) i zrównał się z Michałem Marusikiem. Znowu najbardziej pracowity wśród korwinowców okazuje się być Robert Iwaszkiewicz (11 pytań). Pracował też on jako kontrsprawozdawca przy 2 sprawozdaniach i 3 opiniach.

Mało pilny uczeń

Korwin-Mikke nie należy do najpilniejszych posłów. Wziął udział w 86 proc. głosowań. Przywoływany już wcześniej Jerzy Buzek jest aż o 10 pkt. proc. lepszy - był na 96 proc. głosowań. Znacznie bardziej poważnie podchodzą do obowiązków też koledzy z listy wyborczej. Jarosław Iwaszkiewicz był na 99,66 proc. głosowań, a Michał Marusik na 90 proc. Gorszy jest tylko Stanisław Żółtek - 78 proc. głosowań.

Kontrowersyjny polityk w Parlamencie Europejskim zajmuje się tym, co przez lata robił w Polsce: wygłaszaniem kontrowersyjnych przemówień i udzielaniem wywiadów. Na merytoryczną pracę nie wystarcza mu już czasu i energii.

...

Korwin sie bawi. Eurotowarzysze nie wiedza a i w Polsce tez.

On mowil o SREDNIEJ!!!

Tylko ze mezczyni sa nierowni niebywale 4 % to geniusze a 96 to blisko zera...
4 razy 1000 = 4000 oraz 96 razy 0 = zero razem 4000 dzielone przez 100 = 40 sredniej.
Tymczasem kobiety sa niebywale rowne pod tym wzgledem. Na matematyce dziewczynki plasuja sie na 3,5 ocena gdy chlopcy 2,5. Ale jeden chlopiec ma 5 w klasie i jest najlepszy. Sory ze to powiem ale w podstawowce to bylem ja tym jednym. Z tym ze nie mialem 5 bo nie lubie uczyc sie na pamiec. W sredniej juz nie bylem jeden bo tu juz selekcja ale znowu dziewczyny radzily sobie podstawowki a juz kilku chlopcow mialo te 5. Zreszta ja nie mialem bynajmniej 5. Bo juz matematyka w szkole sredniej to abstrakcja niebywala definicje funkcji maksima minima. To juz nie moja dziedzina. Ale matematyka praktyczna to juz tak!

100 kobiet po 20 daje srednia 20 czyli srednia mezczyzn 40 a kobiet 20. CZYLI NIZEJ!
Tylko ze srednia jest glupia.
Bo 4 mezczyznom nikt nie dorowna 96 mezczyzn to 0 do 20 u kobiet. Stad bandziory to niemal sami mezczyni i pijacy itd. Pijaczki to ogol wciagneli je mezczyzni do picia.
...
Korwin tego nie powiedzial zeby ich wrobic. Zeby sie oburzyli i tyle...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy