Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:04, 11 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Irak: odnaleziono zbiorowy grób uczestników powstania
Zbiorowy grób ok. 500 osób znaleziono w mieście Nadżaf w środkowym Iraku; zabici to najprawdopodobniej Kurdowie i szyici, którzy uczestniczyli w powstaniu w 1991 r. przeciw rządom dyktatora Saddama Husajna - podała iracka komisja praw człowieka.
Tożsamość zabitych zostanie ustalona na podstawie badań DNA - poinformował członek komisji Fadel al-Garawi.
Po wyparciu wojsk irackich z Kuwejtu w 1991 roku mniejszość kurdyjska na północy Iraku oraz szyici na południu kraju rozniecili powstanie przeciw Husajnowi. Rewolta została krwawo stłumiona przez wojska rządowe. Szacuje się, że w czasie tłumienia powstania przez wojska Husajna zginęło ok. 60 tys. osób, a ok. 1,5 mln Kurdów uciekło do sąsiednich Turcji i Iranu.
>>>>
Nalezy godnie uczcic tych wielkich bohaterow . bardzo dobrze to pamietam . I szok co wtedy zrobily USA uznajac ze ,,lepiej niech Saddam zostanie bo jest przeciwwaga Iranu''... Zbrodnie Waszyngtonu sa ogromne . Rozasiane po calym swiecie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:18, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Zdaniem Kofiego Annana wojnie w Iraku można było zapobiec.
Zdaniem byłego sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana, rozpoczętej w 2003 r. interwencji zbrojnej i późniejszej wojnie w Iraku można było zapobiec a jedyną osobą, która mogła tego dokonać był ówczesny brytyjski premier Tony Blair.
W wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "The Times", Annan wyraził przekonanie, że Blair mógł przekonać ówczesnego prezydenta USA George'a W. Busha do zmiany zdania i odwołania inwazji.
Annan twierdzi, że Blair mógłby tego dokonać z dwóch powodów: łączących go "specjalnych stosunków" z Bushem oraz faktu, iż Wielka Brytania była najważniejszym sojusznikiem USA w tej interwencji.
Były sekretarz generalny przyznał, że często rozmyśla co by się stało "gdyby Tony powiedział George'owi: +Tu nasze drogi się rozchodzą+".
Inwazja na Irak zapoczątkowała trwającą 8 lat wojnę, która kosztowała życie ponad 100 tys. ofiar śmiertelnych wśród cywilnej ludności w Iraku. Pretekstem do inwazji było rzekome posiadanie przez Irak broni masowej zagłady, co okazało się nieprawdą.
Annan udzielił wywiadu z okazji ukazania się jego książki "Interwencje: Życie w wojnie i pokoju".
>>>>
Fikcja . Blair nie mial zadnych szans ... Poza tym co by to dalo ??? A Syria Libia ??? Gdyby Saddam zostal to poznecal by sie jeszcze nad ludzmi 10 lat po czym w 2011 nastapilby jasminowy wybuch . W Syrii juz jest 40 tys. zabitych a ofiar ponad 4 miliony . W Iraku byloby brutalniej bo to byl najbardziej bestialski rezim regionu ... Tak czy inaczej sadze ze 100 tys i tak by zginelo ... Zreszta te 100 tys. to okragla liczba . Nikt tego nie liczyl dokladnie . Raczej jest tendencja traz aby wyolbrzymiac ilosc ofiar ...Tak czy inaczej te ofiary wynikaja ZE STANU TYCH SPOLECZENSTW A NIE INTERWENCJI USA . Rezimy Tunezji czy Egiptu byly lagodne jak an region stad po kilkuset zabitych . Rezimy Libii Syrii i Iraku nalezaly do bestialskich i nie szlo inaczej . Jaki rezim tyle ofiar to zelazna zasada w kazdej epoce ... Matematyka ... Wszak mozna okreslic zbrodniczosc rezimu procentem jaki wymordowal ... Np Czerwoni Khmerzy 30 % przez 3 lata . Eksterminacja 10 % rocznie . Stalinizm . 50 milionow w 20 lat czyli 30 % zatem 3 % rocznie . Czyli rezim w Kambodzy byl duzo bardziej zbrodniczy niz w Rosji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:45, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja i Irak chcą zacieśnić współpracę energetyczną i militarną.
Prezydent Rosji Władimir Putin i premier Iraku Nuri al-Maliki zapowiedzieli na spotkaniu w Nowo-Ogariowie pod Moskwą ściślejszą współpracę energetyczną i militarną między obydwoma krajami.
Putin zwrócił się do Malikiego o ułatwienie rosyjskim firmom rozszerzenia działalności w Iraku, w tym m.in. uproszczenie procedur rejestracji i innych formalności.
Irak po latach wojny i amerykańskich sankcji poszukuje zagranicznych inwestorów, by rozwijać przemysł wydobywczy. Rosyjski koncern Łukoil eksploatuje złoża Zachodnia Kurna-2, jedno z największych pól naftowych Iraku. Zasoby tego złoża ocenia się na 12,9 mld baryłek ropy.
We wtorek Maliki wraz z premierem Dmitrijem Miedwiediewem ogłosił oficjalnie podpisanie umów na zakup rosyjskiej broni o wartości 4,2 mld dolarów. Irak ma kupić m.in. 30 rosyjskich śmigłowców bojowych Mi-28NE i 42 samobieżne lufowo-rakietowe systemy przeciwlotnicze Pancyr-S1.
>>>>
Irak przystepuje do osi zla !!! Koszmar !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:11, 02 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
W Iraku w 2012 roku zginęło 4471 cywili
W 2012 roku w Iraku zginęło 4471 cywili - wynika z danych pozarządowej organizacji Iraq Body Count (IBC). To pierwszy od trzech lat wzrost liczby ofiar - w 2011 roku w kraju tym zginęło 4059 ludzi.
Jak podkreśla IBC w opublikowanym we wtorek raporcie rocznym, wzrost liczby zabitych świadczy o tym, że rebeliantom wciąż zależy na przeprowadzaniu dużych zamachów bombowych.
W tym roku dokonywano co najmniej jednego takiego zamachu miesięcznie. Zazwyczaj ich celem były siły bezpieczeństwa, przedstawiciele władz lub szyici. Najkrwawszym dniem roku 2012 był 9 września, kiedy w serii zamachów bombowych zginęło ponad 100 ludzi.
"2012 jest pierwszym rokiem od 2009, kiedy liczba ofiar wzrosła" - pisze IBC w oświadczeniu. "W sumie ostatnie dowody wskazują na to, że kraj pozostaje w stanie tlącej się wojny, która niewiele się zmieniła od 2009 roku, z niewysokim codziennym poziomem przemocy od czasu do czasu podkreślanym przez znaczące zamachy mające na celu zabicie dużej liczby ludzi".
Jak pisze Reuters, tarcia między szyitami, Kurdami i sunnitami w irackim rządzie przybierają na sile. W rok po wycofaniu się z kraju amerykańskich żołnierzy napięcia wyznaniowe, spory wewnątrzterytorialne i o ropę między etnicznymi Arabami a Kurdami są również coraz bardziej widoczne, co utrudnia naprawianie szkód po latach konfliktu. Napięcia międzywyznaniowe nasiliła też w całym regionie wojna domowa w sąsiedniej Syrii.
Jak podaje IBC, obecnie z danych organizacji wynika, że od kierowanej przez USA inwazji w 2003 roku, która doprowadziła do obalenia reżimu Saddama Husajna, w Iraku zginęło od 110 937 do 121 227 cywili.
>>>>
Satanistyczna nienawisc i mordowanie . Niestety diabel tam rzadzi ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:26, 02 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Der Spiegel
Wojna została w dzieciach
Mimo że walki w Iraku dawno się już zakończyły, stale rośnie liczba dzieci przychodzących na świat z deformacjami, podobnie jak liczba zachorowań na raka. Naukowcy przypuszczają, że winny temu jest uran, który był zawarty w wojennej amunicji.
Z początku brzmi to tak, jakby stary był pijany. Albo jakby czytał mity greckie. Ale Askar Bin Said niczego nie czyta, a już na pewno nie książki, a alkoholu w Basrze nie uświadczysz. Nie, on naprawdę je widział, te istoty. – Niektóre miały tylko jedno oko na czole. Albo dwie głowy. Jedno miało nawet ogon, jak obdarta ze skóry owieczka. Inne wyglądało jak normalne dziecko, tyle że z twarzą małpy. Jeszcze inne miało zrośnięte nogi – w jednej połowie ryba, w drugiej człowiek.
Askar Bin Said widział, jak przynoszono te dzieci, mył je potem i owijał w chusty, żeby móc je pochować, tu, w wyschniętej, pokrytej kawałkami plastiku i starymi puszkami ziemi własnego cmentarza, od pięciu pokoleń będącego własnością jego rodziny. To cmentarz tylko dla dzieci.
Groby znajdują się tuż obok siebie, niemal wciśnięte na siłę jeden w drugi, chociaż wszystkie są małe. Wyglądają, jakby ktoś przechylił tu dziecięce taczki pełne cementu, a następnie wyrył w nim nazwiska i daty śmierci. Na datę urodzin zwykle nie starczyło już miejsca. To i tak żadna różnica, zwykle te dwie daty są takie same.
Jest tu kilka tysięcy grobów, codziennie przybywa pięć, dziesięć nowych. To zadziwiające, zauważa strażnik cmentarza, jak wiele ich jest. Ale dlaczego tak jest, że w Basrze tyle dzieci rodzi się martwych lub zdeformowanych – na to "nie ma właściwie odpowiedzi".
Mają ją za to inni. W wrześniu fachowe pismo "Bulletin of Environmental Contamination and Toxicology", wydawane w Heidelbergu, opublikowało wyniki badań potwierdzających, że w tym irackim mieście liczba deformacji u noworodków w latach 1994-2003 wzrosła 17-krotnie. 23 na 1000 żywych urodzeń to dzieci ze zniekształceniami.
Równie wysokie wartości odnotowano w Faludży, mieście, o które zaciekle walczono w 2003 roku. Prawie trzykrotnie – w porównaniu do regionów, w których nie było walk – wzrosło również stężenie ołowiu w szkliwie zębów mlecznych chorych dzieci z Basry.
Nigdy dotąd nie notowano wśród niemowląt tak wielu wad rozwojowych, jak na przykład rozszczep kręgosłupa, a ich liczba stale rośnie. Hydrocefalia, wodogłowie, u noworodków występuje tu sześć razy częściej niż w USA. Coś się wyraźnie dzieje, chociaż wojna dawno się już skończyła.
Szpital kliniczny w Basrze to ponura budowla, w której Dżawad al-Ali od 1991 roku pracuje jako specjalista od leczenia raka. Lekarz ten dobrze pamięta okres po wojnie w Zatoce Perskiej. – Nie tylko dlatego, że wzrosła wtedy nagle liczba zachorowań na nowotwory. Mieliśmy pacjentów z dwoma lub trzema rodzajami raka, z guzami w obu nerkach i w żołądku. Niekiedy chorowały całe rodziny.
Onkolog jest przekonany, że wiąże się to z amunicją zawierającą uran. – Istnieje związek między promieniowaniem a rakiem, niekiedy skutki objawiają się dopiero po dziesięciu, dwudziestu latach.
Mianem "uranowa amunicja" określa się pociski, których rdzeń wykonany jest ze zubożonego, mało radioaktywnego uranu. Po angielsku nazywa się on "depleted uranium", w skrócie D.U. Bundeswehra swoim żołnierzom udającym się na akcje zagraniczne mówi: "W przypadku amunicji uranowej chodzi o pociski rozbijające pancerz, z rdzeniem z zubożonego uranu, który ze względu na swój duży ciężar nadaje im ogromny impet i pozwala przebijać opancerzenie czołgów".
Podczas eksplozji D.U. powstaje uranowy pył. Kiedy dzieci bawią się w pobliżu wraka czołgu, wchłaniają ten pył przez skórę, usta, drogi oddechowe. Już w 2002 roku badania przeprowadzone na uniwersytecie w Bremie wykazały, że u weteranów wojny w Zatoce wystąpiły zmiany w chromosomach, powstałe w wyniku kontaktu z uranową amunicją. Ministerstwo obrony oświadczyło wówczas, że zagrożenie zdrowotne spowodowane jest nie promieniowaniem, lecz "jedynie chemiczną toksycznością uranu".
Wyniki jednego z najbardziej wszechstronnych badań przedstawiło w 2002 roku londyńskie Royal Society, choć dotyczyło ono jedynie zagrożeń dla zdrowia żołnierzy. Dowodzą one, że ryzyko szkód spowodowanych promieniowaniem jest "bardzo niskie", podobnie jak niebezpieczeństwo chronicznego zatrucia nerek przez uranowy pył.
Być może wojskowych to uspokoi, ale Mohammeda Haidara na pewno nie. Mieszka on w Kibli, dzielnicy Basry, która przypomina wysypisko śmieci. Na powierzchni znajdują się tu błyszczące zielonkawo kanały ściekowe, pełne zgnilizny i plastikowych skrzynek, tuż obok zaś stoją nędzne stoiska sprzedawców i zabudowania mieszkalne. Przechodzące pomiędzy nimi kobiety w czadorach wyglądają jak płaczki, mężczyznom zaś pozostało niewiele więcej jak rozczulać się nad sobą i narzekać.
Mohammed Haidar mógłby pozwolić sobie na zamieszkanie w lepszej dzielnicy, jest nauczycielem matematyki w szkole średniej. Ale każdego dinara wydaje na leczenie swojej córki Rukji. Trzyletnia dziewczynka siedzi na jego kolanach jak lalka brzuchomówcy, jest śliczna ze swoimi wysoko upiętymi warkoczami i wstążkami. Nie potrafi jednak chodzić ani wyraźnie mówić. Kiedy Haidar ją odwraca, można zobaczyć dwa otwory w kręgosłupie dziecka – to oznaka rozszczepienia kręgosłupa. Mała ma przymocowany cewnik, który odprowadza płyn mózgowo-rdzeniowy.
W Niemczech takie dzieci są często operowane jeszcze przed urodzeniem. Tutaj nie, tu Haidar i jego żona cieszą się, że Rukja w ogóle żyje. To ich pierwsze i jedyne dziecko.
– Oboje wychowaliśmy się w Basrze. Za wadę mojego dziecka obwiniam Stany Zjednoczone, to one używały D.U. Nasza córka nie jest jedynym takim przypadkiem – stwierdza ojciec. Określenie "D.U." wydaje się tu równie rozpowszechnione jak choroby.
W tym regionie dwa razy użyto uranowej amunicji: podczas wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku, poza miastem, i w 2003 roku, tym razem w samej Basrze, kiedy oddziały brytyjskie posuwały się od zachodu w stronę lotniska. Zachodnia część miasta ma najwyższy wskaźnik zachorowań na białaczkę wśród małych dzieci.
– Dzieci z pierwszej wojny to dzisiejsi rodzice – mówi Chairija Abu Jassin z miejskiego urzędu do spraw środowiska. Szacuje, że w Basrze użyto 200 ton uranowej amunicji. Ministerstwo obrony w Londynie twierdzi, że podczas wojny brytyjskie oddziały użyły w sumie dwóch ton amunicji D.U. Tak czy inaczej, wraki czołgów jeszcze w 2008 roku poniewierały się na ulicach.
To niemożliwe, by z dala od tych pozostałości utrzymać bawiące się dzieci oraz zbieraczy złomu – zauważa Abu Jasmin. – Postawiliśmy tablice z ostrzeżeniem: "Uwaga, promieniowanie!". Ale gdy zagrożenie nie działa tak, jak karabinowa kula, ludzie nie traktują go poważnie.
D.U. to drażliwy temat, nie każdy lekarz w Basrze chce, by w tym kontekście cytować jego nazwisko. Dyskusję utrudnia fakt, że domniemane promieniowanie z resztek przeciwpancernej amunicji było ulubionym tematem propagandy Saddama Husajna.
W USA jak dotąd w żadnej większej gazecie nie pojawił się artykuł poświęcony chorobom genetycznym w Falludży. Brytyjski "Guardian" natomiast skrytykował milczenie Zachodu, nazywając je moralną porażką, i zacytował chemika Chrisa Busby’ego, którego zdaniem w Basrze "sprawa dotyczy najwyższego wskaźnika wad genetycznych, jakie kiedykolwiek stwierdzono w jakiejś grupie ludności". Busby jest współautorem dwóch badań na temat owego problemu.
Ale deformacja kanału kręgowego może być spowodowana również przez na przykład niedobór kwasu foliowego w pierwszym okresie ciąży. Niewiele irakijskich kobiet stać na regularne poddawanie się w tym czasie badaniom lekarskim. Tym samym, inaczej niż w Europie, noszą one często uszkodzone embriony.
Epidemiolog Wolfgang Hoffmann z uniwersytetu w Greifswaldzie od lat współpracuje z kolegami z Basry. – Wrodzone deformacje na zdjęciach bardzo często wyglądają wstrząsająco, zawsze jednak chodzi jedynie o pojedyncze przypadki, z których nie można wyciągać wniosków na temat generalnych trendów – stwierdza. Wskazuje na niekompletny stan danych i podaje w wątpliwość epidemiologiczną jakość raportów. Zupełnie poważnie traktować można jedynie informacje o wzrastającej liczbie przypadków raka w Basrze – tu stan danych jest lepszy.
Do czynników ryzyka zapadalności na białaczkę dziecięcą należą zdaniem Hoffmanna "bez wątpienia skażone środowisko, ale w takim samym stopniu brak profilaktyki, traumy rodziców i zniszczona infrastruktura medyczna".
Onkolożka Dżanan Hassan z kliniki dziecięcej w Basrze współpracowała przy badaniach, których wyniki ukazały się właśnie w "Medical Journal". Zgodnie z nimi wskaźnik białaczki dziecięcej był w latach 2004-2009 stabilny, porównywalny z innymi krajami w regionie. Wyraźny jest jednak trend, że chorują już bardzo małe dzieci. Mamy do czynienia z dużym wzrostem wad genetycznych, co jest przyczyną białaczki. – I przypadki te pochodzą dokładnie z miejsc, w których toczyły się walki. Jak to tłumaczyć? – pyta Hassan.
Sabria Salman dała swemu synowi na imię Muslim. Nic to nie pomogło, dziesięcioletniemu dziś chłopcu trzeba było usunąć ważący 500 gramów wrzód na ramieniu. Teraz już nie krzyczy, ale pozostał mu dziwny grymas – zupełnie jakby dziecko nie miało już siły, by zmienić wyraz twarzy. Poci się, oddycha z wysiłkiem, na jego lewym ramieniu tkwi wenflon, na drugim ma zaczerwieniony na brzegach bandaż.
Matka nazywa to "rakiem w mięśniach". Dwa lata temu chłopiec złamał kość ramienia, potem nic nie chciało się zrastać. Chemioterapię opłaca kasa chorych. W przypadku tego guza lepsze byłyby naświetlania, ale są dostępne jedynie za granicą albo w Bagdadzie, a i tam czeka się na to pięć miesięcy. Tyle czasu już nie ma. Sabria Salman modli się więc do Allaha, a kiedy zapytać ją, kto jest winien nieszczęścia jej syna, odpowiada: – Winna jest wojna. Zanieczyszczenie. Na nasz region spadło wiele bomb.
Podejrzany może być uran, ale są też inne substancje: trujące metale ciężkie, jak ołów i rtęć, których również używa się do produkcji amunicji i bomb. "Bombardowanie Basry i Faludży mogło w zwiększonym stopniu narazić mieszkańców na zatrucie metalami, co skutkuje obecnym wzrostem występowania wad wrodzonych" – stwierdzili badacze z Heidelbergu.
W 2003 roku w Rumaili kolo Basry płonęło pole naftowe i miasto przez długi czas znajdowało się pod chmurą sadzy, pełną rakotwórczych cząsteczek.
Do tego dochodzi jeszcze jedno. Od czasu upadku Saddama Husajna sąsiedzi Iraku – Iran, Syria i Turcja pobierają znacznie więcej wody z Eufratu i Tygrysu. W łączącej je rzece Szatt-al-Arab prąd jest tak słaby, że słona woda z Zatoki Perskiej dociera aż do Basry. Ścieki, na przykład z irańskiej rafinerii w Abadanie, płynące pod prąd, nie zostają więc wystarczająco rozcieńczone, co podwyższa stężenie metali ciężkich w wodach gruntowych.
W Basrze żyje się kiepsko. Na terenie byłego dowództwa marynarki Saddama osiedliło się parę rodzin. To dzielnica nędzy, choć nie różni się zbytnio od reszty miasta. Bogactwo źródeł ropy naftowej, której opary czuć wszędzie wokół, mało gdzie tutaj widać. Muszą istnieć jakieś kanały, gdzie znikają pieniądze. Takie jest w każdym razie zdanie Abu Ammara, mieszkającego tutaj wraz z rodziną – dziesięć osób w jednym pomieszczeniu.
Z okazji naszej wizyty rozłożył na podłodze plastikowy dywan, na stole postawił ciasto i po puszce seven up. Wokół siedzi w kucki cala rodzina – czy też to, co z niej pozostało. Dwaj bracia zostali zabici przez siepaczy Saddama Husajna, kuzynka siedząca obok gospodarza od czasu zamachu ma jeszcze odłamek za okiem, matka zmarła z żalu, żona nie odważa się wychodzić z domu. – A to są moje dzieci.
21-letnia kobieta, siedmioletnia dziewczynka i mały chłopiec. Wszyscy siedzą obok siebie – nie pochodzą od tych samych rodziców, ale mają jednakowe, szczupłe twarze i w sumie tylko troje oczu. Pozostałe oczodoły wyglądają jak wnętrze ostrygi, mleczne i bezkształtne. Młoda kobieta, Maudia, uczęszcza do college’u. Mówi, że nie lubi tam chodzić, chociaż zawsze nosi zasłonę, która zasłania jej pół twarzy. – Z czego to się wzięło? – zastanawia się Maudia. – Sądzę, że matka musiała wdychać jakieś chemikalia, kiedy była ze mną w ciąży.
Łatwo jest nadać owemu koszmarowi nazwę "uranowa amunicja" made in USA. To prostsze, niż zastanawiać się nad ołowiem i rtęcią w glebie, pomidorach, nad sadzą w powietrzu i zatruciem wód. To jednak nie zwalnia uczestników tamtej wojny od odpowiedzialności. Nie wystarczy ogłosić, że się ona zakończyła. Nawet jeśli odbywają się już wybory, a tyrana powieszono, wojna jest nadal obecna w ziemi, powietrzu, w dzieciach.
Omran Habib jest szefem Cancer Research Group w Basrze. Doktorat obronił w Londynie, dziś jest epidemiologiem w klinice uniwersyteckiej. – Wojna wyrządziła potężne szkody – mówi. – D.U. z pewnością nie jest dobry dla zdrowia, jednak ślady uranu w moczu pacjentów nie dowodzą jeszcze związku przyczynowego.
Światowa Organizacja Zdrowia przygotowuje raport na temat amunicji D.U. Przekaże on stan wiedzy na ten temat, raczej nie przyniesie jednak nowych wniosków. Dzięki pomocy uniwersytetu w Greifswaldzie można było stworzyć rejestr zachorowań na raka w regionie Basry – bazę dla wszelkich przyszłych badań. Należą się one tym dzieciom, ale dla wielu chorych będzie już za późno.
Na przykład dla tego białego ludzkiego tobołka, związanego od góry i dołu jak cukierek, leżącego na kupie śmieci na skraju dziecięcego cmentarza. Miał to być jego pierwszy syn – mówi stojący nad nim ojciec. Jeszcze wczoraj dziecko ruszało się w matczynym brzuchu, dzisiaj wręczono mu tylko ten tobołek.
Grabarz stęka demonstracyjnie, żeby dostać większy bakszysz. Potem składa zawiniątko w grobie, śpiewa kawałek psalmu do Wszechmogącego i rzuca okruchy ziemi. Kawałek dalej jakiś pies wykopuje ze śmieci puszkę po napoju.
Potem mężczyźni zapalają papierosa. Ojciec dostaje kawałek tektury i pisze na nim imię swego syna, zaglądając do otrzymanego w szpitalu aktu urodzenia, który jest jednocześnie aktem zgonu. Grabarz wyryje później to imię w cemencie. Ojciec po raz pierwszy i ostatni pisze imię swojego martwego dziecka. Nie widać po nim żadnych emocji. Kto będzie pytał teraz o winę? W tym mężczyźnie jest tylko pustka, wydaje się bezgranicznie bezradny, ograbiony o jedno małe życie.
Tłum. Wieslaw Waliszewski
????
Na ile to prawda a na ile szukanie sensacji za wszelka cene ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:42, 25 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Irak: premier al-Maliki ostrzega przed wojną domową na tle wyznaniowym
Premier Iraku Nuri al-Maliki ostrzegł przed próbami ożywienia "wojny domowej na tle wyznaniowym". Od wtorku w fali przemocy zginęło w tym kraju 140 osób.
Maliki zaapelował do duchownych, dziennikarzy i wszystkich, których niepokoi przyszłość Iraku, by "przejęli inicjatywę, nie milczeli wobec tych, którzy chcą doprowadzić kraj do wojny domowej na tle wyznaniowym". Jego słowa nadała telewizja państwowa.
Nowa fala przemocy w Iraku została zapoczątkowana we wtorek w mieście Hawija, gdy policja podjęła interwencję w miejscach protestów sunnickich przeciwko polityce szyickiego premiera Malikiego. Zginęły tam 53 osoby, w większości sunniccy demonstranci. Akty przemocy po wydarzeniach w Hawii rozprzestrzeniły się poza miasto.
Były to najkrwawsze walki od wybuchu w grudniu sunnickich antyrządowych protestów.
Sunnici od kilku miesięcy protestują przeciwko dyskryminacyjnej, ich zdaniem, polityce Malikiego. Domagają się jego ustąpienia. Twierdzą, że niesłusznie padają ofiarami polityki antyterrorystycznej. Władze często prowadzą aresztowania w zamieszkanych przez sunnitów częściach kraju pod zarzutami powiązań z Al-Kaidą albo partią Baas obalonego dyktatora Saddama Husajna.
Sunnici, stanowiący w Iraku mniejszość, zajmowali za czasów dyktatury Saddama Husajna najwyższe stanowiska w aparacie rządowym, wojsku i służbach specjalnych.
....
Hanba ! Wszyscy uczeni nawolujacy do mordow religijnych beda surowo osadzeni przez Boga ! On nie zniesie by w Jego imie czyniono zbrodnie ! Zadnego uzasadniania Bogiem mordow . To jest od diabla .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:36, 04 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Blok wyborczy Malikiego zwyciężył w większości prowincji
Blok wyborczy Państwa Prawa premiera Iraku Nuriego al-Malikiego zdobył najwięcej głosów w większości prowincji, gdzie odbyły się wybory regionalne, jednak w żadnej z nich nie uzyskał większości - wynika z ogłoszonych oficjalnych rezultatów wyborów.
Wybory z 20 kwietnia, choć nie wpłyną na kształt irackiego rządu, są uważane za ważny test poparcia dla różnych bloków politycznych przed wyborami parlamentarnymi w Iraku w 2014 roku.
Blok wyborczy szyity Malikiego uzyskał największe poparcie w siedmiu z 12 prowincji, gdzie odbyło się głosowanie, a w jednej "zremisowała" z innym ugrupowaniem. Dobry wynik nie wystarczy jednak koalicji Malikiego do samodzielnego rządzenia w tych regionach.
W Bagdadzie blok Malikiego zdobył 20 na 58 miejsc w miejscowym zgromadzeniu. Drugie miejsce z 11 miejscami przypadło bardziej radykalnemu szyickiemu ugrupowaniu pod nazwą Najwyższa Islamska Rada Iraku. Trzecie miejsce z siedmioma mandatami zajął blok przewodniczącego parlamentu, sunnity Osamy an-Nudżaifiego.
Państwo Prawa zebrało najwięcej głosów w strategicznie ważnej Basrze, ośrodku przemysłowym i rafineryjnym, a także w prowincjach Al-Kadisija, Musanna, Zi Kar, Karbala i Babil, położonych w środkowej i południowo-wschodniej części kraju.
W prowincji Wasit, na wschodzie, sojusz wyborczy Malikiego zdobył siedem mandatów, tyle samo, co Najwyższa Islamska Rada Iraku. Ruch Sadra, noszący imię bardzo radykalnego duchownego szyickiego Muktady as-Sadra, zwyciężył tylko w prowincji Majsan na południu kraju.
- Fakt, że blok Malikiego nie zdobył nigdzie bezpiecznej większości, to sygnał, że trudniej będzie mu wywalczyć kolejną kadencję w przyszłorocznych wyborach do parlamentu - twierdzi analityk Hadi Dżalo, cytowany przez agencję AP. Jego zdaniem Maliki będzie przez to zmuszony do zabiegania o poparcie bardziej radykalnych partii szyickich oraz Kurdów.
Świecka, lecz zdominowana przez sunnitów, koalicja Irakija (Iracki Ruch Narodowy) pod przewodnictwem Ijada Alawiego w żadnej z prowincji nie wywalczyła więcej niż trzy mandaty. To bardzo rozczarowujący wynik dla tego bloku; w wyborach parlamentarnych w 2010 roku Irakija zdobyła o dwa mandaty więcej niż koalicja Malikiego. Od tego czasu jednak ugrupowanie podzieliły wewnętrzne rozłamy, a niektórzy jego czołowi członkowie odeszli.
Eksperci wskazują również, że stosunkowo dobry wynik ugrupowania Nudżaifiego świadczy o zaostrzaniu się napięć na tle wyznaniowym. - Iraccy sunnici wybrali konserwatywnych polityków, ponieważ uważają, że kraj zdąża do konfliktu sunnicko-szyickiego. Chcą więc, by w starciu z Malikim reprezentowali ich mocni kandydaci - podkreśla Dżalo.
Kwietniowe wybory do władz regionalnych, pierwsze od wycofania się z kraju wojsk amerykańskich, odbyły się jedynie w 12 z 18 irackich prowincji. W trzech prowincjach autonomicznego regionu Kurdystanu obowiązuje oddzielny kalendarz wyborczy; w Kirkuku spory między lokalnymi społecznościami uniemożliwiły przeprowadzenie głosowania. W sunnickich prowincjach Anbar i Niniwa centralne władze nieoczekiwanie przełożyły głosowanie na później, argumentując to względami bezpieczeństwa.
Frekwencja wyborcza wyniosła 51 procent, a więc tyle samo, co w poprzednich wyborach w 2009 roku. O 378 miejsc w radach prowincji, ubiegało się ok. 8 tys. kandydatów z 50 bloków wyborczych.
....
Terror jak widac szkodzi wszystkim a najwiecej sunnitom . Hanba jest ze dwa bratnie odlamy islamu nawzajem sie morduja jak dwaj szatani . To obraza Boga !!! I bedzie to surowo osadzone ! Arabowie bedac podzieleni na rozne wyznania czyli jeszcze chrzescijan druzow i wiele innych maja dawac przyklad pokoju i tolerancji innym a nie satanizmu . Uczcie sie od Polski . Konfederacja Warszawska . To mowi wszystko .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:05, 15 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Irak: zginęła kolejna dziennikarka - prezenterka TV
Prezenterka telewizji irackiej Nawras al-Nuaimi została zamordowana w niedzielę w swoim domu w Mosulu na północy kraju - powiadomiła lokalna stacja, dla której kobieta pracowała. To już piąte w ostatnich miesiącach w Iraku zabójstwo dziennikarza.
Aż cztery z tych zabójstw przypadły na Mosul.
Międzynarodowa organizacja Reporterzy bez Granic wielokrotnie wyrażała zaniepokojenie z powodu atmosfery zagrożenia, w jakiej pracują iraccy dziennikarze, oraz bezkarności, jaką cieszą się ich zabójcy.
Według ogłoszonych w październiku danych Irackiego Związku Zawodowego Dziennikarzy od początku amerykańskiej inwazji w Iraku w marcu 2003 r. w tym kraju zostało zabitych 375 dziennikarzy.
...
Widzicie skutki nienawisci . I tu niszczenie chrzescijan nie ma nic do rzeczy bo juz sie ich pozbyli . Masakra idzie na linii sunnici szyici . Masakra bedzie trwala dotad az beda mieli dosc . Nienawisc zemsta zbrodnia samobojstwa aby zamordowac to jest od diabla . Totez maja pieklo . Niestety to lekcja ktora musza odrobic . Europa masakrowala sie pod haslem religii w XVI -XVII wieku . Az w koncu mieli dosc i przestali . Polska wzor dla innych byla madra dzieki Bogu ! I tego nie przeszla ! Stad Arabowie i inni wzorujscie sie na Polsce !
[link widoczny dla zalogowanych]
Oto wielkosc Polski ! Oto wzor ! Oto jest panstwo katolickie oparte na zasadach Ewangelii ! Tylko takie przetrwaja !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:29, 28 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Aresztowano sunnickiego deputowanego, są zabici
Irackie siły bezpieczeństwa aresztowały sunnickiego deputowanego znanego z popierania antyrządowych protestów. W wynikłej walce z ochroniarzami polityka zginęło 6 osób, m.in. jego brat - podały agencje, powołując się na źródła policyjne i szpitalne.
- Siły bezpieczeństwa zaatakowały rezydencję deputowanego Ahmeda al-Alwaniego w Ar-Ramadi (w prowincji Anbar), aby go aresztować. Wywiązała się walka między funkcjonariuszami a ochroniarzami polityka (...) - przekazało źródło w irackiej policji, cytowane przez agencję AFP.
Według tego informatora zginęło pięciu ochroniarzy Alwaniego i jego brat, a obrażenia odniosło ośmiu ochroniarzy i 10 członków sił bezpieczeństwa. Taki bilans ofiar potwierdził lekarz w pobliskim szpitalu. Agencja Reutera podaje z kolei, że podczas blisko dwugodzinnej wymiany ognia zginęli trzej ochoniarze Alwaniego oraz jego siostra i brat.
Dotychczas nie jest oficjalnie znany powód aresztowania Alwaniego. Reuter podaje jednak za źródłami w policji, że oskarża się go o działalność terrorystyczną.
Dowódca irackich sił lądowych gen. Ali Gajdan powiedział w telewizji państwowej, że siły bezpieczeństwa usiłowały zatrzymać także brata Alwaniego, Alego, podejrzewanego przez władze o udział w atakach na irackie wojsko w prowincji Anbar. Wojskowy potwierdził, że Ali zginął podczas walk starcia sił bezpieczeństwa i ochroniarzy.
Ahmed al-Alwani należy do świeckiej, lecz zdominowanej przez sunnitów koalicji Irakija (Iracki Ruch Narodowy), krytycznej wobec rządu szyickiego premiera Nuriego al-Malikiego. Polityk znany jest ze m.in. wspierania antyrządowych sunnickich protestów, odbywających się na autostradzie pod Ramadi. Fala wystąpień zaczęła się pod koniec 2012 roku, gdy policja aresztowała ochroniarzy ówczesnego ministra finansów, sunnity Rafiego al-Isawiego.
Położone 110 km na zachód Bagdadu miasto Ramadi to stolica prowincji Anbar, jednego z obszarów w Iraku zamieszkanych głównie przez sunnitów. Części prowincji są kontrolowane przez powiązane z Al-Kaidą zbrojne milicje. Rząd często zarzuca sunnickim politykom powiązania z tymi ugrupowaniami.
Aresztowanie Alwaniego może pogłębić napięcia na tych terenach - zauważa Reuters.
W Iraku szyici stanowią ok. 60 proc. mieszkańców kraju. Ludność ta była dyskryminowana za czasów Saddama Husajna, obalonego w następstwie amerykańskiej inwazji z 2003 roku. Sunnici, którzy dominują w całym świecie arabskim, stanowią 15-20 proc. ludności Iraku. Za rządów Husajna zajmowali najwyższe stanowiska w aparacie rządowym, wojsku i służbach specjalnych.
.....
Czy on cos konkretnego zrobil ? Czy tak go aresztowali aby mu przywalic ? Trzeba dzialac rozumnie a nie bezmyslnie. Po co to strzelanina po co martwi ? KOMPLETNIE WAM KDWALILO ? TO PRZY KAZDYM POSUNIECIU MUSI JUZ BYC MASAKRA ? BYLE ARESZTOWANIE TO STOS TRUPOW ! TAM RZADZI SZATAN !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:25, 03 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Irak: 62 bojowników Al-Kaidy zabitych w walkach w rejonie Ramadi
62 bojowników Al-Kaidy, m.in. lokalny przywódca organizacji terrorystycznej w prowincji Anbar, zostało zabitych w walkach toczących się w piątek w regionie położonym na zachód od Bagdadu - poinformował dowódca milicji Sahwa prowadzącej działania przeciwko Al-Kaidzie.
- Ludność zemściła się na na terrorystach i zabiła ich emira (przywódcę) w Anbarze, Abu Abderrahmana al-Bagdadiego, eliminując również 16 terrorystów Al-Kaidy w Chaldii leżącej na południe od Ramadi - powiedział agencji AFP dowódca milicji Ahmad Aburicha.
Ramadi, główne miasto prowincji Anbar, leży 100 km od Bagdadu.
Al-Kaida poniosła straty w ludziach, zdobywając nowe kwartały Faludży, miasta położonego w tej samej prowincji, które jest bastionem sunnitów, ludności wrogiej wobec szyickiego premiera Iraku Nuriego al-Malikiego.
Bojownicy Państwa Islamskiego w Iraku i Lewancie, korzystając z wycofania się w środę policji irackiej z tych miast, przejęli w czwartek i piątek kontrolę nad większą częścią Faludży i wielu dzielnicami Ramadi.
Iracka telewizja państwowa informowała w piątek o sukcesach oddziałów antyterrorystycznych, które "zabiły w Ramadi dwóch snajperów i spaliły dwa samochody przewożące terrorystów".
Walki w Ramadi i Faludży trwają.
...
I niestety stad przelewaja sie do Syrii . Nie wolno oddawac im miast . Co to za porzadki ? Oczywiscie zeby tez nie bylo okrucienstw . Schwytanych do Guantanamo .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:34, 08 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Irak: ponad 13 tysięcy rodzin uciekło z Faludży
Ponad 13 tysięcy rodzin uciekło w ostatnich dniach z irackiego miasta Faludża
Ponad 13 tysięcy rodzin uciekło w ostatnich dniach z irackiego miasta Faludża, zajętego w ubiegłym tygodniu przez powiązanych z Al-Kaidą sunnickich rebeliantów - poinformował w środę iracki Czerwony Półksiężyc.
- Większość mieszka obecnie w szkołach, budynkach publicznych lub u rodziny - wyjaśnił w komunikacie przedstawiciel Czerwonego Półksiężyca.
Sprecyzował, że jego organizacja dostarczyła pomoc w ostatnich trzech dniach w sunnickiej prowincji Anbar, gdzie leży Faludża, ponad ośmiu tysiącom rodzin.
W ubiegłym tygodniu siły rządowe straciły kontrolę nad Faludżą i częścią miasta Ramadi na rzecz powiązanego z Al-Kaidą ugrupowania pod nazwą Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL).
Ugrupowanie to chce utworzyć w Anbarze własne islamistyczne państwo, którego granice sięgałyby terytorium Syrii.
W walkach, które rozpoczęły się 30 grudnia wraz ze zlikwidowaniem przez policję głównego antyrządowego obozu sunnitów w Ramadi, zginęło ponad 250 osób.
Premier Iraku Nuri al-Maliki wezwał dzisiaj członków Al-Kaidy, otoczonych przez wojska rządowe w prowincji Anbar, aby zrezygnowali z walki. Zasugerował, że ci, którzy złożą broń, mogą być ułaskawieni. Zapowiedział, że będzie kontynuował "świętą wojnę" z ISIL. W poniedziałek premier zaapelował do przywódców plemiennych z Anbaru, aby wypędzili rebeliantów z Faludży w celu uniknięcia walk w mieście.
...
Widzimy ze ludzie glosuja nogami pokazujac jak chca Alkaidy i kalifatu .SKORO PROSTY LUD NIE CHCE TO KTO TEJ CHOLERZE DAJE KASE ? SZEJKOWIE NAFTOWI ! SLUGUSI SZATANA . ALE NIE UJDZIE IM NA SUCHO !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:08, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ekspert: w Iraku katastrofa bezpieczeństwa; Obama współodpowiedzialny
- W Iraku mamy do czynienia z jedną największych katastrof bezpieczeństwa narodowego na świecie; Al-Kaida buduje państwo, które będzie magnesem dla międzynarodowego terroryzmu - ostrzega ekspert CFR Max Boot. Współwiną obarcza prezydenta USA Baracka Obamę.
- To, co widzimy w tej chwili na zachodnim Iraku i w północnej Syrii to budowanie nowego państwa Al-Kaidy, które będzie magnesem dla międzynarodowego terroryzmu w znacznie większym stopniu niż Afganistan przed zamachami z 11 września 2001 r. - powiedział ekspert ds. bezpieczeństwa narodowego Rady Stosunków Międzynarodowych (CFR) Max Boot, podczas zorganizowanej w środę przez tę instytucję konferencji.
Jak dodał, "mamy do czynienia z jedną z największych katastrof bezpieczeństwa narodowego na świecie", gdyż Al-Kaida de facto ustanawia kontrolę nad tym regionem. - To wielki problem i nie powinniśmy na to pozwolić, ale to się już dzieje. Każdy, kto myśli, że można po prostu odwrócić się plecami od tego, co dzieje się w Iraku jest krótkowzroczny, bo zapłacimy za to ciężką cenę w przyszłości - dodał.
W ostatnich miesiącach stanowiące odgałęzienie Al-Kaidy ugrupowanie Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL) umocniło swe pozycje w Anbarze, w ramach dążeń do utworzenia własnego sunnickiego islamistycznego państwa, sięgającego terytorium Syrii. W zeszłym tygodniu bojownicy zajęli części Ramadi i Faludży, co było wydarzeniem bez precedensu od lat. Z sunnitami walczy zdominowany przez szyitów rząd premiera Nuriego al-Malikiego. Szacuje się, że w wyniku walk, które rozpoczęły się 30 grudnia zginęło w Anbarze ponad 250 osób.
Ekspert przypomina, że po błędach prezydenta George'a Busha w związku z inwazją w 2003 roku na Irak, od rozpoczętej w 2007 roku strategii "surge" - wzmocnienia sił USA w połączeniu z przeciągnięciem na stronę wojsk rządowych sunnitów związanych z Al-Kaidą, sytuacja się ustabilizowała. - Przemoc spadła między 2007 a 2009 rokiem o 90 proc. Niestety szanse, jakie dał "surge" zostały zaprzepaszczone z powodu decyzji podjętych w Waszyngtonie i Bagdadzie - powiedział Boot.
Zdaniem eksperta główną odpowiedzialność ponosi "mściwy i krótkowzroczny" premier Maliki, który po opuszczeniu Iraku przez Amerykanów, prześladował sunnitów, zamiast wyciągnąć do nich rękę i uformować razem z nimi rząd.
"Ale pewną rolę we fiasku trzeba przypisać prezydentowi Barackowi Obamie, który nie wystarczająco mocno zabiegał o pozostawienie w Iraku wojsk amerykańskich po 2011 roku", choć "były wskazówki, że Maliki był na to otwarty" - powiedział Boot. Zarzucił Obamie, że USA nie zajęły aktywnej roli w irackiej polityce, by zapobiegać konfliktom sekt religijnych. Zdaniem Boota, gdyby USA udało się w Iraku pozostawić część wojsk, to wcale nie musiałyby dziś tam walczyć, ale "dalej odgrywałyby role stabilizującą", umożliwiając USA na "wywieranie nacisku" na Malikiego, by zapobiegać pewnym jego działaniom.
Przypomniał, że Obama od początku był przeciwny interwencji w Iraku i uważał, że USA ponoszą z jej powodu zbyt dużą ofiarę. Po silnym zaangażowaniu Busha w Iraku, za prezydentury Obamy nastąpiła więc polityka wycofania. - Obie te polityki miały silne koszty. (...) Wycofanie okazało się porażką, tak samo jak Obama oceniał za porażkę politykę interwencji - powiedział ekspert, wskazując na rosnącą wojnę domową w Iraku.
Jego zdaniem dostarczając rządowi irackiemu sprzęt wojskowy, w tym pociski rakietowe Hellfire, administracja USA jeszcze pogarsza sytuację. - Wygląda to tak, że po opuszczeniu naszych sojuszników w Anbarze teraz ułatwiamy kampanię Malikiego przeciwko nim. Tak to będzie odebrane przez Irakijczyków i mieszkańców regionu - powiedział. Dlatego jego zdaniem Waszyngton powinien jasno dać do zrozumienia, że sprzęt i pomoc wywiadowcza, o jaką wystąpił Bagdad, będzie uzależniona od tego, czy Maliki wyciągnie rękę do sunnitów w kraju.
....
Jak usunac msciwego glupka Malikiego ? Zaszkodzil Irakowi i Syrii . Wladza musi byc rozumna zwlaszcza gdy jest na beczce prochu .
Oto miesieczna liczba ofiar :
2006
1543 1565 1935 1767 2249 2541 3266 2818 2535 2961 3024 2824 29,028
Lipiec 2006 rekord 3266 ! Nastepnie spadek ...
2007
2925 2590 2676 2486 2799 2168 2659 2400 1292 1246 1086 963 25,290
2008
817 1036 1613 1262 792 696 609 614 557 547 520 575 9,638
2009
350 389 426 510 386 498 407 614 332 434 226 475 5,047
2010
263 304 336 385 387 385 443 516 254 312 307 217 4,109
Grudzien 2010 minimum ofiar 217 i wzrost ...
2011 389 252 311 289 381 386 308 401 397 366 279 388 4147
2012 524 356 377 392 304 529 469 422 396 290 239 275 4,573
2013 357 360 403 545 888 659 1145 915 1220 1095 903 983 9,475
Od stycznia 2011 znowu wzrost . Dlaczego ? Przy czym wyrazny wzrost to dopiero 2013 kwiecien . Co sie stalo ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:43, 24 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
ONZ: 65 tys. Irakijczyków uciekło w ubiegłym tygodniu przed walkami
Ponad 65 tys. Irakijczyków uciekło przed walkami w Faludży i Ramadi - poinformował Wysoki Komisariat ONZ ds. Uchodźców (UNHCR). Od wybuchu w końcu zeszłego roku walk w sunnickiej prowincji Anbar domy opuściło 140 tys. ludzi.
- Dwa lata po wycofaniu wojsk USA z Iraku walki w tym kraju osiągnęły natężenie porównywalne do sunnicko-szyickiego konfliktu z lat 2006-2008, w którym zginęły tysiące ludzi - powiedział rzecznik UNHCR Peter Kessler.
- Stref konfliktu, w których zaczyna brakować żywności i paliwa, nie mogą opuścić liczni cywile - dodał.
Tysiące ludzi wyruszyły w kierunku Bagdadu lub najbliższych prowincji, a część w stronę kurdyjskich rejonów na północy Iraku.
Dzielnice Ramadi (stolicy Anbaru) oraz cała pobliska Faludża, leżąca 60 km na zachód od Bagdadu, od kilku tygodni są pod kontrolą antyrządowych bojowników, głównie Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu (ISIL), radykalnego ugrupowania powiązanego z Al-Kaidą i wspieranego przez wrogie Bagdadowi plemiona.
Armia rządowa prowadzi operacje w celu odbicia zajętych terenów.
ISIL dąży do utworzenia w Anbarze własnego islamistycznego państwa, którego granice sięgałyby terytorium Syrii, gdzie bojownicy tego ugrupowania walczą z reżimem prezydenta Baszara el-Asada, ale też z częścią bardziej umiarkowanej islamskiej opozycji. W sierpniu przywódca ISIL Abu Bakr al-Bagdadi wezwał powstańców w Syrii i irackich rebeliantów do walki o islamskie państwo "od Dijali (w Iraku) po Bejrut (w Libanie)".
W Faludży, którą odbił na początku stycznia z rąk sił rządowych, ISIL powołał trybunał islamski, przed którym chce postawić uprowadzonych przywódców plemiennych. Zaapelował do mieszkańców miasta, aby przyłączyli się do walki przeciwko irackim siłom bezpieczeństwa.
...
Tak lud kocha islamizm ! CO ZA BYDLAKI FINANSUJA TO SMIERDZACE LAJNO ALKAIDY !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:26, 06 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Irackie kobiety nękane w więzieniach
Tysiące irackich kobiet jest nielegalnie przetrzymywanych w więzieniach, gdzie padają ofiarami tortur, złego traktowania oraz napaści na tle seksualnym
Tysiące irackich kobiet jest nielegalnie przetrzymywanych w więzieniach, gdzie padają ofiarami tortur, złego traktowania oraz napaści na tle seksualnym.
Wiele z tych kobiet stawało przed sądem dopiero po miesiącach czy latach za kratkami. Przedstawiciele sił bezpieczeństwa często przesłuchiwali kobiety z powodu działalności ich męskich krewnych lub aby wywrzeć presję na mężczyzn, a nie z powodu przestępstw, które same popełniły.
Kobiety skarżą się, że w więzieniach i aresztach są kopane, policzkowane, wieszane do góry nogami, poddawane wstrząsom elektrycznym czy gwałcone, czasami na oczach bliskich.
W zdominowanym przez szyitów kraju większość z 4200 kobiet przetrzymywanych w ośrodkach MSW i ministerstwa obrony stanowią sunnitki.
Jedna z kobiet w celi śmierci w Bagdadzie weszła o kulach, powiedziała, że z powodu tortur, których doznała w więzieniu, została inwalidką. Pokazała też rany, które świadczyły o nękaniu. Po siedmiu miesiącach na kobiecie została wykonana kara śmierci, choć w raporcie lekarskim potwierdzono, że była ona poddawana torturom, a sąd niższej instancji odrzucił zarzuty wobec niej.
Rzecznik irackiego ministerstwa ds. praw człowieka powiedział, że przypadki opisa są "przesadzone". Przyznał jednak, że zespoły powołane przez ministerstwo wykryły - pewne nielegalne zachowania praktykowane przez siły bezpieczeństwa wobec kobiet. Zespoły te przekazały swoje raporty odpowiednim władzom, zwracając się do nich, by - postawiły przed sądem osoby odpowiedzialne za złe traktowanie przetrzymywanych kobiet.
- Irak nadal pracuje nad położeniem kresu znęcaniu się nad więźniami i z czasem, dzięki zrozumieniu prawa i dzięki cierpliwości, takie nielegalne działania będą tylko przeszłością - zaznaczył rzecznik.
Uwolnienie przetrzymywanych kobiet było jednym z głównych żądań sunnitów, którzy pod koniec 2012 roku zaczęli protestować przeciwko rządowi, na czele którego stoją szyici. Sunnici oskarżają szyitów o marginalizowanie ich społeczności.
W grudniu 2013 roku siły bezpieczeństwa zlikwidowały jeden z dwóch antyrządowych obozów sunnitów w prowincji Al-Anbar. Następnie islamscy radykałowie przejęli Faludżę i część Ramadi. Od tego czasu w całym Iraku zginęło ponad tysiąc osób.
Iracki system sprawiedliwości jest słaby i przeżarty korupcją. Zeznania są często wymuszane, a procesy nie spełniają międzynarodowych standardów. Jeśli kobiety opuszczą więzienia i areszty, często są stygmatyzowane przez rodzinę i społeczność, które postrzegają je jako zhańbione.
....
Trzymaja je ,,dla seksu" to jasne . Ohyda . Bydlaki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:33, 10 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Irak: 21 rebeliantów zabitych w wybuchu własnego samochodu pułapki
Co najmniej 21 irackich rebeliantów zginęło dzisiaj w miejscowości Dżilam, na północ od Bagdadu, wskutek przedwczesnego wybuchu samochodu pułapki, który przygotowywali do zamachu - poinformowała policja i lokalna prorządowa milicja szyicka.
Według nich eksplozja nastąpiła w trakcie nakręcania propagandowego filmu wideo dla przyszłych zamachowców samobójców.
Dżilam leży na południe od miasta Samarra.
....
Chcieli zrobic krzywde innych i sami sie unicestwili ! Symbol satanizmu . Bo kto czyni zlo niszczy siebie w piekle .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:29, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Irak: ok. 300 tys. osób uciekło przed walkami w prowincji Anbar
Prawie 300 tys. osób uciekło ostatnio przed walkami między irackimi siłami rządowymi a rebeliantami, które toczą się w prowincji Anbar na zachodzie kraju. To największy exodus w Iraku od międzywyznaniowego konfliktu z lat 2006-2007 - poinformowała ONZ.
W graniczącej z Syrią sunnickiej prowincji Anbar iracka armia i policja walczą od końca grudnia ubiegłego roku z bojownikami radykalnego ugrupowania Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL). ISIL chce tam utworzyć własne islamistyczne państwo, którego granice sięgałyby terytorium Syrii.
- W czasie ostatnich sześciu tygodni około 300 tysięcy Irakijczyków (50 tysięcy rodzin) zmieniło miejsce pobytu z powodu niebezpiecznej sytuacji wokół miast Ramadi i Faludża - głosi opublikowany komunikat Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR).
Pod koniec grudnia część Ramadi, stolicy prowincji Anbar, oraz Faludża zostały opanowane przez rebeliantów.
- Większość mieszkańców uciekło do sąsiednich prowincji, a 60 tysięcy osób udało się do dalej położonych regionów Iraku - napisano w komunikacie UNHCR. Uchodźcy z Anbaru dołączyli do 1,1 mln Irakijczyków, którzy uciekli w latach ubiegłych z miejsc swego zamieszkania i do tej pory nie powrócili do swych domów.
Premier Iraku, szyita Nuri al-Maliki, wielokrotnie apelował do mieszkańców Anbaru o przyłączenie się do walk przeciwko rebeliantom. W sobotę gubernator prowincji Ahmed al-Dulaimi w zamian za amnestię dał rebeliantom w Ramadi i Faludży tydzień na złożenie broni.
>>>
TO NIESIE ISLAMIZM ! PUSTYNIE ! Bo oni sa od diabla . Widzicie jak lud ,,kocha" tych satanistow . Glosuje nogami .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:52, 09 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Maliki oskarża Arabię Saudyjską i Katar o destabilizację Iraku
Premier Iraku Nuri al-Maliki w rozmowie z francuską stacją telewizyjną France 24 oskarżył Arabię Saudyjską i Katar o destabilizację Iraku i wspieranie ugrupowań rebelianckich. Rządom w Rijadzie i Dausze zarzucił, że wypowiedziały Irakowi wojnę.
Maliki oświadczył, że Arabia Saudyjska jest główną podporą terroryzmu w świecie.
- Atakują Irak, przez Syrię, a także w sposób bezpośredni, i wypowiedzieli wojnę Irakowi - podkreślił w wywiadzie Maliki.
- Te dwa kraje są głównymi odpowiedzialnymi za przemoc między społecznościami, za terroryzm i kryzys bezpieczeństwa w Iraku - dodał. Jego zdaniem Rijad i Dauha zapewniają rebeliantom wsparcie polityczne, finansowe i medialne, oskarżył też Arabię Saudyjską i Katar o zakup broni na korzyść organizacji terrorystycznych.
Już w styczniu Maliki wypowiadał się o "diabolicznych" i "zdradzieckich" państwach arabskich, lecz nie wymienił nazwy żadnego z nich. W obliczu narastającej przemocy i zbliżających się wyborów premier irackiego rządu przyjął bardziej bezkompromisowe stanowisko.
Wybory do irackiego parlamentu wyznaczono na 30 kwietnia.
Od początku roku w zamachach w Iraku zginęło już 1800 ludzi. Szyicka większość jest celem ataków sunnickiej mniejszości, odsuniętej od władzy po obaleniu w 2003 roku dyktatury Saddama Husajna.
...
Nikomu nie wolno wspierac terroru ! WAS owszem ale nie islamistow ! A W IRAKU MA BYC POJEDNANIE SUNNITOW I SZYITOW A NIE ZBRODNIE ! KTO MORDUJE W IMIE RELIGII ZMIERZA DO PIEKLA ! BÓG NIE TOLERUJE ZBRODNI W SWOIM IMIENIU ! ON JEST MIŁOŚCIĄ !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:44, 22 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Irak: ochroniarz prezydenta zastrzelił dziennikarza Radia Wolny Irak
Od kul ochroniarza zginął Mohamed Badawi al- Szammari
Kierownik bagdadzkiego biura Radia Wolny Irak, należącego do Radia Swoboda, znany dziennikarz Mohamed Badawi al- Szammari został zastrzelony przez ochroniarza irackiego prezydenta na drodze nieopodal oficjalnej rezydencji w Bagdadzie.
W trakcie ostrej wymiany zdań, która wywiązała się między nimi na wojskowym punkcie kontrolnym w pobliżu rezydencji, ochroniarz wyciągnął broń i oddał kilka strzałów do dziennikarza, zabijając go na miejscu. Następnie ukrył się.
Dowódca ochrony prezydenta Iraku Dżalala Talabaniego (po przebytym udarze prezydent znajduje się na leczeniu za granicą) odmówił wydania zabójcy i rozkazał zamknąć wszystkie wjazdy do rezydencji.
Zabójca, oficer kurdyjskiej brygady ochrony prezydenta, został aresztowany dopiero po osobistej interwencji irackiego premiera Nuriego al-Malikiego, który wkrótce pojawił się na miejscu wydarzeń.
- Wszyscy, którzy są za to odpowiedzialni, staną przed sądem. Krew za krew, a to było złamanie prawa - powiedział premier.
Na powstanie nerwowej atmosfery wokół rezydencji prezydenta Iraku mogła wpłynąć seria zamachów, do której doszło w sobotę w Iraku. W mieście Tikrit (130 km na północ od Bagdadu) na jednej z handlowych ulic eksplodowały bomby przydrożne. Parę minut później zginął policjant, który przybył na miejsce wybuchu.
Również w Tikricie pięciu policjantów i dwie osoby cywilne zostały zabite, a 18 osób odniosło rany w innych zasadzkach bombowych.
Parę godzin później zamachowiec-samobójca wysadził w powietrze na punkcie kontrolnym w pobliżu miasta Adelm (100 km na północ od Bagdadu) samochód wyładowany materiałem wybuchowym. Zginęło trzech policjantów i trzy osoby cywilne.
Tego samego dnia dwaj żołnierze zginęli wskutek wybuchu bomby przydrożnej koło Mosulu.
...
Niestety tam rzadzi szatan ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:19, 10 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Damien McElroy | Daily Telegraph
Dziewięcioletnia żona
Zgodnie z projektem nowego prawa rodzinnego w Iraku będzie można wydawać za mąż dziewczynki, które nie ukończyły dziewiątego roku życia. Szyicki rząd proponuje zmiany, które jeszcze bardziej ograniczą prawa kobiet.
To niemal ostatnia zmiana w prawie przed pierwszymi demokratycznymi wyborami parlamentarnymi w Iraku, zaplanowanymi na koniec kwietnia. Wszystko wskazuje, że iracki parlament zatwierdzi nowe prawo rodzinne, adresowane do szyickiej większości. Obrońcy praw człowieka protestują i krytykują Irak za "legalizowanie nierówności".
Rządząca koalicja zaproponowała nowy kodeks, by zdobyć poparcie szyitów w wyborach zaplanowanych na 30 kwietnia. Prawo obowiązujące obecnie w Iraku zezwala na małżeństwo w wieku lat 18 bez zgody rodziców. Piętnastolatki mogą wychodzić za mąż za zgodą opiekuna.
Proponowane prawo - Kodeks Prawa Statutu Osobowego, nazywany "Prawem Dżafariego" – wprowadzi regulacje niemal identyczne jak te, obowiązujące w sąsiednim Iranie, islamskiej teokracji zdominowanej przez szyitów.
Kodeks co prawda nie określa minimalnego wieku dla zamążpójścia, ale kwestia wieku pojawia się w części poświęconej rozwodowi, gdzie można znaleźć zasady dotyczące żon, które ukończyły 9 rok życia.
Projekt legalizuje też gwałt w małżeństwie zapisem, który nakazuje kobietom spełniać wszystkie seksualne wymagania męża. Mężczyźni przejmują pełną opiekę prawną nad kobietami – nowe prawo zabrania żonom opuszczania domu bez zgody męża, ogranicza opiekę rodzicielską po rozwodzie i ułatwia mężczyznom wielożeństwo.
Hanaa Edwar, sekretarz generalna irackiej organizacji obrońców praw człowieka Al-Amal, prowadzi kampanię przeciwko nowemu kodeksowi, który jej zdaniem jest ogromnym krokiem wstecz dla irackich kobiet. – Według tego prawa kobiety to narzędzia do dostarczania seksualnej przyjemności. Ten kodeks pozbawia kobiety wszelkich praw.
Projekt prawa Dżafariego, nazwanego tak od nazwiska szyickiego imama Dżafara ibn Muhammada, twórcy szkoły prawa muzułmańskiego, opracowali szyiccy duchowni. Ich zdaniem kodeks jest zgodny z tradycją religijną i po prostu reguluje powszechnie stosowane praktyki.
...
Pedofilii sie starym dziadygom zachciewa ! Bardziej postempowi niz Zahut .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:26, 14 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
"Independent": Irańscy gwardziści organizują i planują obronę Bagdadu
Irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej odgrywa główną rolę w planowaniu obrony Bagdadu i obmyślaniu strategii walki z dżihadystami ISIL w Iraku – donosi sobotni "The Independent".
Po serii sukcesów z ostatnich dni, możliwych dzięki poparciu miejscowej ludności sunnickiej, bojownicy z ugrupowania ISIL (Islamskie Państwo Iraku i Lewantu) są w odległości kilkudziesięciu kilometrów na północ od Bagdadu. Iracka armia podporządkowana premierowi Nuriemu al-Malikiemu, który jest szyitą, uchyliła się od walki, porzucając posterunki.
Według irackich źródeł rządowych, na które powołuje się korespondent gazety Patrick Cockburn, celem Strażników Rewolucji jest stworzenie nowej siły zdolnej do skutecznego stawienia oporu dżihadystom, złożonej z części armii i paramilitarnych sił szyitów.
Priorytetowym zadaniem nowej siły zbrojnej jest ustabilizowanie frontu, odepchnięcie dżihadystów przynajmniej od prowincji Samarra i odbicie z ich rąk zajętych ostatnio miast Dżalaula i Saadija w prowincji Dijala – powiedziało gazecie źródło irackie.
Iracka armia składa się z 14 dywizji, z których cztery rozsypały się w ostatnich dniach pod naporem ISIL. Nie ma oznak, że pozostałe dywizje mobilizują się i przygotowują do kontrataku. Za główny problem premiera Malikiego Cockburn uznał to, że jego armia nie chce walczyć.
"Irak, mający długą wspólną granicę z Iranem i w większości zamieszkany przez szyitów, jest najważniejszym sojusznikiem Iranu, ważniejszym nawet od Syrii. Irańczycy są zaszokowani gwałtownym załamaniem się armii swego sojusznika i perspektywą ustanowienia nieprzejednanie wrogiego, antyszyickiego państewka w północno-zachodnim Iraku i wschodniej Syrii" – zaznacza Cockburn.
"Taki scenariusz stworzyłby Iranowi trudności w Syrii, gdzie osiągnął ostatnio pewne sukcesy w ustabilizowaniu rządów prezydenta Baszara el-Asada" - ocenia.
"USA, W. Brytania i ich sojusznicy: Arabia Saudyjska i sunnickie emiraty Zatoki Perskiej mogą mieć zastrzeżenia do dalszego angażowania się Iranu w Iraku. Z drugiej strony jedyną skuteczną alternatywą Waszyngtonu byłyby naloty lotnicze, ale nawet one mogą nie wystarczyć do opanowania sytuacji, która przekształca się w szersze powstanie irackich sunnitów" – tłumaczy.
Według Cockburna w ofensywie przeciw armii Malikiego uczestniczył nie tylko ISIL, ale także dawni bliscy współpracownicy obalonego w wyniku interwencji USA prezydenta Saddama Husajna z Partii Baas, gwardii republikańskiej i tajnych służb. Zajęcie rodzinnego miasta Saddama, Tikritu, jest w większym stopniu wynikiem ich działań niż ISIL.
W Bagdadzie i Teheranie władzę sprawują szyici, a w szeregach ISIL służą głównie sunnici korzystający ze wsparcia Arabii Saudyjskiej i innych rządów Zatoki Perskiej. Szyici stanowią ok. 60 proc. ludności Iraku, sunnici 20 proc., a ok. 17 proc. Kurdowie.
...
Z taka ,,pomoca" takie efekty . ,,Straznicy rewolucji" jak sama nazwa wskazuje to nie wojsko a bojowki rezimu . Na wojnie sie nie znaja . Won ! Trzeba utworzyc Rzad Obrony Narodowej jak Polacy w 1920 ! UCZCIE SIE ! Marionetki Teheranu i Waszyngtonu maja zniknac ! POTRZEBA NIEPODLEGLEGO RZADU !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:19, 16 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
"NYT": ISIL twierdzi, że dokonał egzekucji 1700 irackich żołnierzy
Sunnickie ugrupowanie dżihadystyczne Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL) twierdzi, że w Tikricie na północy Iraku dokonało masakry 1700 pojmanych żołnierzy irackiej armii - pisze poniedziałkowy "New York Times". Zamordowani wojskowi to szyici.
Irackie władze i niektórzy obrońcy praw człowieka zastrzegają, że deklaracji islamistów o masakrze żołnierzy dotąd nie udało się potwierdzić.
"NYT" zauważa jednak, że jeśli doniesienia się potwierdzą, to będzie to najkrwawsza zbrodnia w konfliktach toczących się obecnie w regionie, gorsza nawet od ataku z użyciem broni chemicznej, do którego doszło w ubiegłym roku w Syrii.
- W atmosferze obaw, że nagły pochód islamistów na Bagdad doprowadzi do ataków odwetowych szyitów na sunnickich cywilów, deklaracje ISIL mogą mieć skutek wybuchowy i właśnie na taki efekt liczy to ugrupowanie - ocenia "NYT" dodając, że "powrót do konfliktu wyznaniowego na pełną skalę wzmocniłby wysiłki radykałów zmierzających do utworzenia ponadgranicznego sunnickiego kalifatu".
Doniesienia o masakrze irackich żołnierzy oraz o zdobyciu przez ISIL miasta Tal Afar w prowincji Niniwa, na zachód od zdobytego w ubiegłym tygodniu Mosulu, mogą zwiększyć presję na administrację prezydenta USA Baracka Obamy, by udzielić Irakowi wsparcia wojskowego.
W sobotę wieczorem ISIL zamieścił na swoim koncie na Twitterze oraz na stronach dżihadystycznych zdjęcia przedstawiające egzekucje. Widać na nich, jak bojownicy z czarnymi maskami na twarzach strzelają do młodych mężczyzn, stłoczonych w grupach i z rękoma związanymi na plecach.
Zdjęcia opatrzono prowokacyjnymi podpisami w rodzaju "Brudni szyici zabijani setkami", "Likwidacja szyitów, którzy uciekli ze swoich baz wojskowych" czy "Tak kończą szyici (premiera Nuriego) al-Malikiego".
Jak dotąd iraccy szyici nie dali się sprowokować - zauważa "NYT". W sobotę duchowy przywódca szyitów, wielki ajatollah Ali as-Sistani apelował o "maksymalne opanowanie", jednak - przypomina gazeta - ten sam duchowny dzień wcześniej zdążył już wystosować odezwę, w której wzywał wszystkich Irakijczyków do chwycenia za broń w obronie rządu.
Na razie zdjęcia masakry nie dotarły do zbyt wielu mieszkańców Iraku przez Twittera i inne media społecznościowe z powodu nałożonej na nie blokady. Oczekuje się jednak - jak pisze "NYT" - że zbrodnia znacznie przyspieszy formowanie się ochotniczych milicji, które mają walczyć z rebeliantami u boku regularnego wojska.
Współpracownik "NYT" w Tikricie relacjonuje za mieszkańcami, że kilkuset irackich żołnierzy zostało pojmanych, gdy próbowało uciec z obozu Speicher, byłej amerykańskiej bazy wojskowej, a obecnie ośrodka szkoleniowego sił powietrznych. Większość pojmanych to kadeci; sunnici zostali puszczeni wolno, a szyitów załadowano na ciężarówki i zawieziono do dawnego pałacu Saddama Husajna, gdzie mieli zostać zabici.
>>>>
TO BESTIALSKIE LUDOBOJSTWO ! ZWYRODNIALE SATANISTYCZNE BYDLAKI !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:06, 16 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
ISIL "chwali się" masowymi egzekucjami. Opublikowano wstrząsające zdjęcia
Bojownicy ISIL (Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu) twierdzą, że zamordowali w ciągu ostatnich dni 1700 irackich, szyickich żołnierzy. Sunnicy rebelianci zamieścili w internecie także zdjęcia z egzekucji. Jak ocenia magazyn "Time", jeśli doniesienia o zbrodniach i ich skali się potwierdzą, będzie to "największy akt masowego mordu w czasie wojny, która rozciąga się obecnie na Syrię i Irak".
Rebelianci ISIL, którzy już w Syrii dali się poznać jako wyjątkowo bezwzględni, prowadzą od tygodnia ofensywę przeciwko siłom rządowym Iraku. I odnoszą błyskawiczne sukcesy. Pod ich kontrolą znalazł się dwumilionowy Mosul, drugie największe miasto w kraju, a także Tikrit, Bajdżi, a ostatnio Tal Afar. Wcześniej opanowali także Falludżę. Ich szlak jest naznaczony krwią i masowymi ucieczkami mieszkańców zdobytych miast. Przedstawiciele ONZ alarmowali, że dochodzą do nich informacje o egzekucjach, których mają dokonywać islamiści. Potwierdzają to sami dżihadyści, którzy prowadzą w internecie przerażającą kampanię propagandową.
Makabryczne zdjęcia
Na stronach internetowych dżihadystów oraz na koncie Twittera ISIL pojawiły się niedawno makabryczne zdjęcia. Przedstawiają one serię egzekucji jeńców. Na niektórych fotografiach zatrzymani mężczyźni są przewożeni ciężarówkami lub prowadzeni przez uzbrojonych i zamaskowanych rebeliantów. Na innych widać, jak zakrwawieni leżą na ziemi, w płytkich rowach. Nad ciałami stoją mężczyźni z karabinami. Ofiary są ubrane jak cywile. Według dżihadystów próbowali oni bez mundurów "uciec z pola walki".
>>>
TAK SIE ROBI KATYŃ ! Satanisci wszedzie sa tacy sami .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:30, 18 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Bagdad oskarża Arabię Saudyjską o wspieranie ludobójstwa w Iraku
Zdominowany przez szyitów rząd iracki oskarżył sunnicką Arabię Saudyjską o promowanie "ludobójstwa" w Iraku przez wspieranie sunnickich rebeliantów.
- Obciążamy ich (Arabię Saudyjską) odpowiedzialnością za wspieranie tych ugrupowań finansowo i moralnie oraz za rezultat (takiego postępowania), w tym za zbrodnie, które można uznać za ludobójstwo: rozlew irackiej krwi, niszczenie irackich instytucji państwowych oraz obiektów historycznych i religijnych - głosi oświadczenie irackiego rządu.
Suniccy islamiści z ugrupowania Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL)rozpoczęli w ubiegłym tygodniu w Iraku ofensywę na szeroką skalę, zajmując znaczne obszary na północy kraju, w tym główne miasto tego regionu, Mosul, i idąc na Bagdad.
Arabia Saudyjska finansuje i zaopatruje sunnickich rebeliantów w Syrii, natomiast zaprzecza, jakoby wspierała ISIL. Jednak Bagdad obwinia Saudyjczyków za sunnicką rebelię w Iraku.
....
Ja tam Saudom nie ufam . Duzo zla czynia ale nie mozna pominac roli glupiej wladzy Iraku i kretynskich doradcow Waszyngtonu . Musicie zakonczyc nienawisc bo naprawde Szatan sie wami zajmie i dopiero wtedy poznacie pieklo ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:53, 24 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Niezidentyfikowane samoloty zbombardowały pozycje ISIL w Iraku. To syryjskie lotnictwo?
Niezidentyfikowane samoloty zbombardowały pozycje sunnickich rebeliantów z Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu (ISIL) tuż przy granicy z Syrią - donosi telewizja Al-Arabija. Zginęło co najmniej 18-20 osób.
Ataku dokonano w rejonie miasta Al-Kaim. Niemal od razu podejrzenia padły na USA, które od kilku tygodni z niepokojem przyglądają się błyskawicznej ofensywie islamistów na północy Iraku. Spekulowano, że Amerykanie mogą wesprzeć władze w Bagdadzie właśnie atakami z powietrza.
Ale Pentagon natychmiast zdementował, by stał za bombardowaniami. "Nie ma prawdy w medialnych pogłoskach, że drony USA uderzyły w cele ISIL w Iraku" - napisał na Twitterze rzecznik Pentagonu, odnosząc się do informacji, która miała się pojawić w jednej z irackich stacji telewizyjnych.
REKLAMA Czytaj dalej
Według informacji uzyskanych przez Al-Arabiję od przedstawicieli lokalnych plemion, bombardowania mogły przeprowadzić syryjskie samoloty. ISIL jest również wrogiem reżimu w Damaszku - walcząc z syryjską armią rządową zdobył i kontroluje znaczne obszary północno-wschodniej Syrii.
Tę wersję zdają się potwierdzać doniesienia tureckiej agencji informacyjnej Anadolu Agency, która lakonicznej depeszy podała, że w ataku syryjskiego lotnictwa na Al-Kaim zginęło co najmniej 20 osób, a kolejnych 25 zostało rannych. Al-Arabija informuje o 18 ofiarach śmiertelnych.
Islamistyczni sunniccy rebelianci w czerwcu przejęli też kontrolę nad duża częścią północnego Iraku, deklarując zamiar obalenia rządu szyity Nuriego al-Malikiego. ISIL chce utworzyć na terenie Iraku i Syrii sunnicki kalifat (państwo wyznaniowe).
ONZ poinformowała, że w ostatnim miesiącu w Iraku zginęło co najmniej 1000 osób, głównie cywilów. Drugie tyle zostało rannych.
>>>
Acha czyli USA robia cyrk ? I po co udawac ? Zwyrodnialcow wali sie czym popadnie tu nie ma o czym mowic czy sie kryc .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:21, 26 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Premier Iraku wyklucza swoją dymisję i powstanie rządu jedności narodowej
Premier Iraku Nuri al-Maliki nie zamierza tworzyć rządu jedności narodowej w reakcji na kryzysową sytuację w kraju, wyklucza też własną dymisję - podała telewizja Al-Arabija. Od około dwóch tygodni na północy Iraku siły rządowe walczą z dżihadystami.
Apele o utworzenie "rządu ocalenia narodowego to zamach na konstytucję i próba zakończenia demokratycznego procesu" - oświadczył iracki premier, cytowany przez portal BBC News.
Jednocześnie Maliki potwierdził swoje zaangażowanie na rzecz sformowania nowego rządu w oparciu o wyniki kwietniowych wyborów parlamentarnych. Rezultaty głosowania zostały opublikowane 18 czerwca, co oznacza, że pierwsza sesja parlamentu musi zostać zwołana do lipca. Zwyciężyła w nich szyicka koalicja Malikiego Państwo Prawa, zdobywając 92 mandaty w liczącym 328 miejsca parlamencie.
USA naciskają na premiera
Maliki zapowiedział swoją obecność na sesji nowego parlamentu, być może jeszcze w tym tygodniu. - Zjawimy się na pierwszej sesji nowego parlamentu zgodnie z wartościami zapisanymi w konstytucji, w myśl apelu najwyższych duchownych szyickich oraz z lojalności wobec narodu - powiedział premier w irackiej telewizji państwowej. W piątek duchowy przywódca społeczności szyickiej wielki ajatollah Ali al-Sistani wezwał iracki parlament do niezwłocznego rozpoczęcia prac nad utworzeniem nowego rządu.
USA apelują do Malikiego, aby do swojego rządu, zdominowanego przez szyitów, dopuścił przedstawicieli innych społeczności wyznaniowych i etnicznych Iraku. Źródła w irackim rządzie twierdzą, że choć oficjalnie nikt nie mówi o dymisji premiera, to takie rozwiązanie jest sugerowane przez Stany Zjednoczone.
Zdaniem sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego powołanie w Iraku rządu jedności narodowej jest konieczne, aby nie dopuścić do rozpadu kraju.
Wrogo nastawieni sunnici
Krytycy Malikiego w kraju zarzucają mu, że zraża do siebie nawet umiarkowanych sunnitów, którzy kiedyś walczyli z Al-Kaidą, ale teraz zaczynają przyłączać się do Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu (ISIL), sunnickich dżihadystów prowadzących ofensywę na północy Iraku.
Od około dwóch tygodni trwa ofensywa ISIL przeciwko siłom rządowym; dżihadyści dążą do obalenia rządu Malikiego i utworzenia sunnickiego kalifatu na części terytorium Iraku i Syrii.
>>>
Zegnamy Malikiego . Czekamy na narodowe pojednanie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:25, 07 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Irak: Generał wojsk rządowych zginął na polu walki
"Generał wojsk rządowych Iraku zginął w poniedziałek w trakcie działań bojowych przeciwko sunnickim islamistom na zachód od stolicy kraju, Bagdadu" - poinformowały irackie władze wojskowe.
- Nadzorujący operację zbrojną dowódca 6. dywizji, generał Nadżim Abdullah Ali został zabity koło wioski Karma, gdy obok niego wybuchł pocisk moździerzowy - powiedział rzecznik armii irackiej, generał Saad Maan Ibrahim.
6. dywizja obsadza zamieszkałe w większości przez sunnitów tereny na zachód od Bagdadu, gdzie bardzo aktywna jest zbrojna rebelia przeciwko zdominowanemu przez szyitów irackiemu rządowi. Rebelii tej przewodzi ekstremistyczna organizacja Państwo Islamskie.
Sunniccy bojownicy przejęli w styczniu kontrolę nad położonym niedaleko Karmy miastem Faludża, które nadal pozostaje w ich rękach.
Państwo Islamskie, używające do niedawna nazwy Islamskie Państwo Iraku i Lewantu, walczy również ze wspieranym przez szyicki Iran reżimem syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada, chcąc utworzyć na terenie Iraku i Syrii sunnicki kalifat, czyli państwo wyznaniowe.
Islamiści opanowali w czerwcu najpierw dwumilionowe miasto Mosul, a następnie położony bardziej na południe Tikrit i szereg innych miejscowości północnego Iraku. Ich ofensywę wspierają działacze dawnej partii rządzącej Baas z czasów dyktatury Saddama Husajna i bojownicy plemienni.
..
Nie siedział gdzieś w sztabie w Bagdadzie tylko dowodził ! Brawo ! OTO WZÓR ! GDYBY TAKA BYŁA CAŁĄ ARMIA ISLAMIŚCI NAWET BY NIE PODSKOCZYLI ! To jest wojsko czy burdel ? To mają być mężczyźni ! Jest wojna trzeba walczyć . Bóg nagradza bohaterów ! Więc dość mi tu dziadbóstwa . I niech badany przestaną się kłócić . WOBEC SZATANA RÓŻNICE SĄ ŚMIESZNE ! TRZEBA SIĘ JEDNOCZYĆ !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:37, 09 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Premier Iraku oskarża Kurdów o pomaganie dżihadystom
Premier Iraku Nuri al-Maliki w środę oskarżył irackich Kurdów o pomaganie sunnickim dżihadystom z Państwa Islamskiego, którzy od czerwca prowadzą ofensywę przeciw rządowi w Bagdadzie.
- Nie będziemy przemilczać faktu, że (stolica irackiego Kurdystanu) Irbil staje się bazą dla operacji Państwa Islamskiego, działaczy partii Baas, Al-Kaidy i terrorystów - powiedział Maliki podczas cotygodniowego wystąpienia, transmitowanego przez telewizję.
Baas to dawna partia rządząca z czasów dyktatury Saddama Husajna.
Od rozpoczęcia antyrządowej w czerwcu Państwo Islamskie, wcześniej znane jako Państwo Islamskie Iraku i Lewantu (ISIL), opanowało znaczne tereny na północy i zachodzie Iraku oraz w północnej Syrii, gdzie w ubiegłym tygodniu ogłosili powstanie kalifatu. Zagrozili marszem na Bagdad.
Iracki premier oskarża Kurdów o wykorzystywanie kryzysu, który grozi podziałem kraju, do realizacji własnych niepodległościowych ambicji. W ubiegłym tygodniu przywódca Kurdów Masud Barzani zwrócił się do parlamentu Kurdyjskiego Okręgu Autonomicznego o przygotowanie referendum niepodległościowego.
- Niektórzy w kraju codziennie i bezwstydnie mówią o podziale kraju - powiedział Maliki, dodając, że rząd w Bagdadzie będzie bronił niepodzielności Iraku.
Wielu sunnitów uciekło przed Państwem Islamskim z zajętego przez dżihadystami miasta Mosul do Irbilu. Wśród uciekinierów byli - politycy ze społeczności sunnickiej, którzy zostali pozbawieni udziału w procesie politycznym - powiedział pragnący zachować anonimowość przedstawiciel władz kurdyjskich.
...
Jeśli to prawda to oznacza wojnę z Kurdami . KURDYSTANU JAKO BAZY SATANISTYCZNYCH ZBRODNIARZY POPIERAŁ NIGDY NIE BĘDĘ !!! HAŃBA !!!
I przestanmy bredzic o jakichś ,,sunnitach" ,,szyitach" . Zwyrodnialcy mordują wszystkich wszyscy uciekają ! To wojna z satanizmem . I niech matacze w Bagdadzie przestaną używać religii do pyskowek i wyborów ! BÓG WSZYSTKICH WYKORZYSTUJĄCYCH JEGO IMIĘ DO BRUDNYCH CELÓW OSĄDZI SZCZEGÓLNIE SUROWO ! JEST JEDEN BÓG DLA WSZYSTKICH ! KTO MÓWI CO INNEGO JEST SATANISTĄ !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:14, 09 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Irak: znaleziono zwłoki 53 osób - miały związane ręce i oczy
Irackie siły bezpieczeństwa odkryły zwłoki 53 osób na południe od miasta Hilla w środkowej części Iraku - poinformowały źródła policyjne i medyczne. Na ciałach zabitych stwierdzono rany postrzałowe klatki piersiowej i głowy.
Według przedstawiciela policji wszyscy ponieśli śmierć co najmniej przed tygodniem. Zwłoki odnaleziono w sadzie niedaleko Hilli. Wiele ofiar miało związane ręce i zawiązane oczy.
Rzecznik irackiej armii, generał Saad Maan Ibrahim powiedział, że trwa śledztwo mające ustalić tożsamość ofiar i okoliczności masakry.
Agencja Associated Press zwraca uwagę, że odnalezienie zwłok przypomina najgorszy okres walk na tle wyznaniowym, który miał miejsce w Iraku w latach 2006-2007.
Hilla to zamieszkane głównie przez szyitów miasto, położone około 95 km na południe od stolicy kraju, Bagdadu.
AFP wskazuje, że chociaż prowincja Babil, której stolicą jest Hilla, jest terenem walk irackich sił bezpieczeństwa z postępującą w głąb kraju ofensywą sunnickich dżihadystów, to w miejscu, gdzie odnaleziono ciała 53 osób, nie odnotowano w ostatnim czasie żadnych aktów przemocy.
Ofensywa sunnickich ekstremistów z Państwa Islamskiego trwa na północy i zachodzie Iraku od około miesiąca. Dążą oni do obalenia szyickiego rządu w Bagdadzie, a niedawno ogłosili utworzenie kalifatu na zdobytych terenach w Syrii i Iraku.
...
Ludobójstwo trwa .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:37, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Bagdad - schronienie, gdzie ludzie umierają z pragnienia
W bagdadzkich górach, które miały być schronieniem, a stały się cmentarzem dla swoich mieszkańców, pozostaje uwięzionych 10-40 tysięcy cywilów. Każdego dnia stają oni przed trudnym wyborem: zejść po wodę i zginąć z rąk sunnickich ekstremistów czy zostać i umrzeć z pragnienia. Próby wykopu studni nie przynoszą efektu, a pomoc rządowa na niewiele się zdaje. O sprawie donosi "The Washington Post".
Brak wody to poważny problem w tym regionie. Mieszkańcy, rząd oraz organizacje humanitarne szukają różnych rozwiązań w tej trudnej sytuacji. Jednak bez rezultatu. Nieprzystępność Bagdadu powoduje, że zarówno działania rządu, jak i mieszkańców nie przynoszą efektów. Wszelkie próby wykopania studni kończą się niepowodzeniem.
Zrzut wody butelkowej przez iracki rząd daje marne rezultaty.
Iracki przedstawiciel UNICEF, Marzio Babille twierdzi, że w miejscu, gdzie nie ma ani wody, ani roślin dzieci są skazane na śmierć. - To katastrofa!- mówi wzburzony.
Większość mieszkańców, którzy uciekli to członkowie sekty Yazidi. Łączy ona poglądy starożytnego Zaratusztrianizmu z chrześcijaństwem i islamem.
Według ONZ, działalność Państwa Islamskiego to pierwszy poważny cios wymierzony w kurdyjskie siły ochraniające kraj. Mount Sinjar - kurdyjski pół-autonomiczny region - jest stale zalewany przez fale uchodźców. Ostatnio schronienie znalazło tam około 147 tysięcy uciekinierów.
Poszukiwanie nowego domu przez Yagzydów jest zrozumiałe. Tym bardziej, że ostatnio w górach z pragnienia zmarło dziesięcioro dzieci i jedna starsza kobieta. Inne doniesienia mówią również o zgonie 40 dzieci.
W Bagdadzie parlamentarzyści skarżyli się na przerażającą sytuację przesiedleńców. Vian Dakheel, jeden z parlamentarzystów mówi przez łzy: tam dzieci umierają z głodu i z pragnienia.
Sytuacja przesiedleńców jest poważna. Islamskie Państwo daje ku temu wyraźne powody. Wczoraj na portalach społecznościowych jego członkowie opublikowali zdjęcia ze zdobycia Sinjar. Widać na nich sześciu mężczyzn leżących twarzami do ziemi. Jednemu z nich przystawiono pistolet do głowy.
Jeden z mieszkańców tego niebezpiecznego regionu, Salem di - Sajri, mówił o przerażającym widoku piętrzących się ciał, które nadal leżą na ulicach.
Irackie siły bezpieczeństwa próbują zabezpieczyć drogę z góry do pobliskiego miasta Rabia, ale ich działania są niwelowane przez mieszkańców pobliskiej wsi sympatyzującej z terrorystami.
Robotnicza Partia Kurdystanu (PKK), organizacja uznana przez Stany Zjednoczone za terrorystyczną, prowadzi zbrojną walkę z państwem irackim, dąży do zjednoczenia wszystkich kurdyjskich ugrupowań w walce z sunnickimi ekstremistami.
....
Tłumy uciekają i umierają ! Wszyscy mają pomagać nie rząd .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:39, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ajatollah Sistani wzywa do zjednoczenia Irakijczyków
Wielki ajatollah Iraku Ali al-Sistani wezwał rodaków do zjednoczenia wobec "wielkiego niebezpieczeństwa", jakim na północy kraju są dżihadyści Państwa Islamskiego oraz do wywarcia nacisku na premiera Nuriego al-Malikiego, by nie kandydował na trzecią kadencję.
Najwyższy duchowny Iraku w dzisiejszym kazaniu, odczytanym przez jego rzecznika w świętym dla szyitów mieście Karbala, winą za kryzys obarczył irackich polityków, wskazując, że do działania pcha ich troska o siebie i swoje interesy. Kurczowe trzymanie się przez nich stanowisk nazwał "poważnym błędem".
Według Sistaniego "wszyscy Irakijczycy powinni zewrzeć szeregi i nasilić starania w obliczu tego wielkiego niebezpieczeństwa, które zagraża ich teraźniejszości i przyszłości".
- Wszystkie partie polityczne powinny wiedzieć, że konflikty i wzajemne różnice - które wiele razy nie miały żadnego uzasadnienia poza interesem własnym czy frakcyjnym (...), prowadziły do osłabienia wszystkich i otwarcia drzwi dla terrorystów - uważa duchowy przywódca irackich szyitów.
Wielki ajatollah wezwał polityków, aby wybrali nowego premiera, który zakończy kryzys bezpieczeństwa, wywołany przez bojowników Państwa Islamskiego, którzy kontrolują północ kraju, a w ostatnim tygodniu opanowali piąte już złoże naftowe i w niedzielę przejęli kontrolę nad największą w Iraku tamą na rzece Tygrys koło Mosulu.
W Iraku trwa impas w formowaniu rządu po wyborach, które odbyły się 30 kwietnia. Będący premierem od 2006 roku Maliki ubiega się o trzecią kadencję, ale przeciwstawiają się temu sunnici i Kurdowie, oskarżający go o popieranie interesów szyickiej większości Iraku kosztem mniejszości. Odejścia Malikiego chcą także rywalizujące z Państwem Prawa ugrupowania szyickie. Na początku lipca kurdyjski blok polityczny wycofał się z prac irackiego rządu, protestując w ten sposób przeciwko wysuwanym przez Malikiego oskarżeniom, iż Kurdowie wspierają działalność islamistycznych rebeliantów.
Ofensywa Państwa Islamskiego wymierzona w iracki rząd szyity Malikiego trwa od czerwca. Islamiści zdobyli znaczne obszary na zachodzie i północy Iraku oraz w Syrii, a na zajętych terenach proklamowali sunnicki kalifat z Abu Bakrem Al-Baghdadim jako przywódcą wszystkich muzułmanów.
>>>
Tak jest przestancie sie zrec ! Nie rozumiecie ze szatan was podburza abyscie na siebie skakali a tymczasem szykuje bestialskich islamistow aby urzadzic masakre WAS !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|