Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Gospodarka schłodzona ! Sukces !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:06, 06 Lis 2015    Temat postu:

Tracimy godziny w drodze do pracy

- materiały MZA / Materiały prasowe

Z Diagnozy Społecznej 2015 wynika, że Polacy dojeżdżają do pracy przeciętnie 38 minut. Ale jeśli wykonują zawód inżyniera, architekta, budowlańca czy po prostu pracują w fabryce, dojazd wydłuża się niemal do godziny. Albo i bardziej - pisze "Rzeczpospolita".

Polacy jeżdżą, bo znaleźli wymarzoną pracę, ale nie stać ich na przeprowadzkę.
REKLAMA


Nie da się sprzedać mieszkania w Lublinie i kupić innego o podobnym standardzie w stolicy. W ogólnym rozrachunku korzystniej jest dojeżdżać – mówi prof. Janusz Czapiński, autor Diagnozy.

Według demograf prof. Krystyny Iglickiej konieczność wielogodzinnych dojazdów to efekt braku polityki zrównoważonego rozwoju.

Stawiając na duże ośrodki, traciliśmy szansę rozwoju tych małych. Przez to na prowincji brakuje miejsc pracy. W nadmiarze są tylko zmęczeni dojazdami Polacy – mówi demograf.

...

Po prostu brak pracy. Jest drogo zle i glupio. Tak nas re deformowali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:04, 13 Lis 2015    Temat postu:

GUS: deflacja w październiku - 0,7 proc. w ujęciu rocznym

- Shutterstock

Deflacja w październiku wyniosła 0,7 proc. w ujęciu rocznym, natomiast w porównaniu z wrześniem tego roku ceny wzrosły o 0,1 proc. - poinformował w piątkowym komunikacie Główny Urząd Statystyczny.

We wcześniejszym tzw. szybkim szacunku z początku listopada GUS informował, że w ujęciu rocznym ceny w październiku spadły o 0,8 proc., a licząc miesiąc do miesiąca - wzrosły o 0,1 proc.
REKLAMA


"Spadek cen towarów i usług konsumpcyjnych w październiku br., w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku, wyniósł 0,7 proc. (w tym towarów – o 1,5 proc., przy wzroście cen usług – o 1,2 proc.). Największy wpływ na ukształtowanie się wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych na tym poziomie miały obniżki opłat związanych z transportem (o 10,4 proc.) oraz niższe ceny odzieży i obuwia (o 4,5 proc.), które obniżyły wskaźnik odpowiednio o 0,94 p. proc. i 0,24 p. proc." - napisano w komunikacie GUS.

Urząd wyjaśnił, że wzrosty cen związanych ze zdrowiem (o 2,6 proc.), a także żywności (o 0,5 proc.) podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 0,14 p. proc. i 0,11 p. proc.

"Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w październiku 2015 r., w stosunku do poprzedniego miesiąca, wzrosły o 0,1 proc. (w tym towarów – o 0,2 proc., przy spadku cen usług – o 0,1 proc.). W poszczególnych grupach towarów i usług konsumpcyjnych odnotowano zróżnicowaną dynamikę cen. Największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały w tym okresie wyższe ceny odzieży i obuwia (o 3,3 proc.) oraz żywności (o 0,4 proc.), które podwyższyły wskaźnik odpowiednio o 0,17 p. proc. i 0,10 p. proc. Niższe ceny w zakresie transportu (o 1,3 proc.) obniżyły ten wskaźnik o 0,11 p. proc" - podał GUS.

GUS wskazał, że ceny żywności były w październiku br. wyższe niż we wrześniu o 0,4 proc., wobec wzrostu o 0,7 w poprzednim miesiącu. Najbardziej podrożały warzywa (o 5,7 proc.), cukier (o 1,6 proc.) i czekolada (o 1 proc.). Niższe niż przed miesiącem były ceny mięsa (przeciętnie o 0,5 proc., w tym mięsa drobiowego – o 3,2 proc., wołowego – o 0,1 proc., przy utrzymujących się na niezmienionym poziomie cenach wędlin i mięsa cielęcego oraz wzroście cen mięsa wieprzowego – o 0,5 proc.).

Tańsze niż we wrześniu br. były tłuszcze roślinne (o 0,5 proc.), owoce (o 0,3 proc.), a także artykuły w grupie „mleko, sery i jaja”, które potaniały przeciętnie o 0,2 proc.

W październiku br. napoje bezalkoholowe podrożały przeciętnie o 0,3 proc. Więcej niż we wrześniu br. płacono za soki owocowe i warzywne oraz kakao i czekoladę w proszku (wzrost po 0,3 proc.), a także herbatę (o 0,2 proc.) i kawę (o 0,1 proc.). Obniżyły się ceny wód mineralnych lub źródlanych (o 0,3 proc.). Zanotowano nieznaczny wzrost cen wyrobów tytoniowych o 0,1 proc.

Ceny napojów alkoholowych pozostały natomiast na poziomie notowanym w poprzednim miesiącu.

"Wprowadzenie na rynek nowej kolekcji jesienno–zimowej spowodowało, iż w październiku br. nadal rosły ceny obuwia (o 4,8 proc.) oraz odzieży (o 2,7 proc.). Ceny towarów i usług związanych z mieszkaniem utrzymały się na poziomie notowanym we wrześniu br." - poinformował GUS. Na poziomie zbliżonym do obserwowanego przed miesiącem pozostały opłaty za użytkowanie mieszkania lub domu i nośniki energii. Zanotowano wzrost opłat za wywóz śmieci (o 0,4 proc.).

W październiku br. opłaty związane ze zdrowiem utrzymały się przeciętnie na poziomie notowanym w poprzednim miesiącu.

"Ceny w zakresie transportu były niższe niż we wrześniu br. o 1,3 proc., głównie w wyniku obniżek cen paliw do prywatnych środków transportu (przeciętnie o 2,2 proc., w tym benzyny – o 3,4 proc., oleju napędowego – o 0,6 proc., przy wzroście cen gazu ciekłego – o 2,3 proc.). Mniej niż w poprzednim miesiącu płacono też za samochody osobowe (o 0,8 proc.) i usługi transportowe (o 0,4 proc.).

Opłaty związane z łącznością obniżono w październiku br. o 0,3 proc. Sprzęt telekomunikacyjny potaniał o 0,9 proc., a usługi telekomunikacyjne o 0,3 proc.

Zgodnie z komunikatem GUS ceny towarów i usług związanych z rekreacją i kulturą w październiku br. obniżyły się przeciętnie o 0,3 proc. Tańsze niż przed miesiącem były gazety i czasopisma (o 1,6 proc.). Sezonowy spadek popytu na usługi turystyczne wpłynął na dalsze obniżki cen w zakresie turystyki zorganizowanej - o 1,5 proc. Nowe cenniki wprowadzane przez operatorów telewizji kablowych i satelitarnych przełożyły się na spadek cen usług związanych z kulturą (o 0,1 proc.).

GUS wyliczył, ze opłaty dotyczące edukacji wzrosły o 0,3 proc., w tym w zakresie szkolnictwa wyższego – o 0,5 proc. Ceny w restauracjach i hotelach obniżyły się 0,1 proc. Usługi w zakresie zakwaterowania potaniały o 1,2 proc.

"Spośród innych towarów i usług w październiku br. więcej niż w poprzednim miesiącu płacono za ubezpieczenia (o 0,3 proc.), opiekę społeczną (o 0,2 proc.), a także usługi fryzjerskie, kosmetyczne i pielęgnacyjne (o 0,1 proc.). Obniżyły się natomiast ceny artykułów do higieny osobistej i kosmetyków (o 0,2 proc.)" - napisano.

...

Ta zbrodnia jak widze bedzie kontynuowana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:54, 17 Lis 2015    Temat postu:

Przeciętny Polak ma tylko połowę majątku Europejczyka

- Shutterstock

Majątek przeciętnego Kowalskiego to nieco ponad połowy majątku gospodarstwa domowego w strefie euro - obliczył Narodowy Bank Polski. Dokładnie majątek netto przeciętnego gospodarstwa domowego w Polsce (61,7 tys. euro, czyli ok. 260 tys. zł) stanowił 56 proc. mediany majątku netto przeciętnego gospodarstwa domowego w strefie euro (109,2 tys. euro, czyli ok. 460 tys. zł).

Oznacza to, że polskie gospodarstwa domowe należą do umiarkowanie majętnych na tle krajów strefy euro, dysponując przeciętnie majątkiem zbliżonym do obserwowanego dla takich krajów, jak Austria (76,4 tys. euro), Portugalia (75,2 tys. euro), Słowacja (61,2 tys. euro) i Niemcy (51,4 tys. euro).
REKLAMA


Najbogatsze w strefie euro są Luksemburg (397,8 tys. euro), Cypr (266,9 tys. euro) i Malta (215,9 tys. euro).

Jak wyjaśnia NBP głównym składnikiem majątku, decydującym o łącznej majętności gospodarstwa domowego jest nieruchomość. Posiadanie nieruchomości pozwala wyjaśnić usytuowanie biedniejszych krajów w górnej części rozkładu majątku netto.

Kraje o niższym PKB należące do analizowanej grupy, charakteryzują się wyraźnie większym rozpowszechnieniem posiadania zamieszkiwanej nieruchomości (Słowacja – 89,9 proc. gospodarstw domowych, Portugalia – 71,5 proc., Polska – 76,4 proc.) niż kraje zamożniejsze według miary PKB (Austria – 47,7 proc., Niemcy – 44,2 proc.), gdzie z kolei dużo bardziej popularny jest wynajem mieszkań czy też domów.

...

Schlodzili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:12, 21 Lis 2015    Temat postu:

Morawiecki: chcielibyśmy, aby PKB rósł powyżej 4 proc.

- AFP

Wicepremier, minister rozwoju Mateusz Morawiecki chciałby - jak powiedział w sobotę dziennikarzom - żeby PKB rósł powyżej 4 proc.

"Chcielibyśmy, aby PKB w Polsce sięgał powyżej 4 proc. Wierzymy, że poprzez inwestycje, eksport będziemy w stanie nie tylko doprowadzić do wzrostu PKB przewyższającego dzisiejsze założenia, ale również do zrównoważonego i zdrowego wzrostu" - powiedział dziennikarzom Morawiecki, który uczestniczył w sobotę w spotkaniu organizowanym przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą.
REKLAMA


Podkreślił, że wzrost gospodarczy powinien być zdrowy, to znaczy opierać się na inwestycjach, które tworzą produkty o wartości dodanej, produkty innowacyjne.

"Po drugie promocja polskiego eksportu jest aksjomatem naszej polityki gospodarczej na najbliższych kilka lat, od którego nie odejdziemy. Chcemy przede wszystkim koncentrować się na tym, aby pomagać naszym eksporterom". Dodał, że powinno pomagać się również polskim firmom, które chcą kupować przedsiębiorstwa za granicą, poszukując nowych rynków zbytu.

Pytany przez dziennikarzy, powiedział, że nie podjął jeszcze decyzji co do wyboru wiceministrów w resorcie rozwoju.

Ministerstwo Finansów, opracowując przyszłoroczne dochody budżetu, założyło, że PKB wzrośnie w ujęciu realnym o 3,8 proc.

Według danych GUS, PKB w III kwartale tego roku wzrósł o 3,4 proc. licząc rok do roku.

...

Schladzaniem i deflacja nie da sie. 8 straconych lat za PO zalosnego pelzania a teraz jak slysze ma byc to kontynuowane.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:50, 01 Gru 2015    Temat postu:

Zmiany w PFRON: Zatrudnienie niepełnosprawnych może spaść o jedną trzecią


Mimo dopłat z PFRON tylko nieco ponad jedna czwarta z 3,3 mln osób niepełnosprawnych jest aktywna zawodowo. W przyszłym roku wejdą w życie zmiany, które mogą ten odsetek obniżyć. Taki skutek może mieć obniżenie ulg we wpłatach na PFRON o 30 proc. Sytuację mogłoby poprawić zmniejszenie progu posiadanych przez firmę etatów, powyżej którego ma ona obowiązek zatrudnić taką osobę lub płacić składkę na PFRON.

Łączna liczba osób niepełnosprawnych w Polsce to 3,34 mln osób, z czego jedynie ok. 28 proc. jest aktywnych zawodowo – wynika z danych Capital Work. Choć to najlepszy wynik od ośmiu lat, wciąż jest dużo niższy niż w innych krajach UE, gdzie średnio wskaźnik aktywności zawodowej osób niepełnosprawnych sięga 60 proc. W Niemczech i Szwecji pracuje 70 proc. osób niepełnosprawnych.

– W Polsce zatrudnienie osób na otwartym rynku pracy oraz w zakładach pracy chronionej znajduje ok. 227 tys. osób – mówi Paweł Marianowski prezes Capital Work agencji pracy tymczasowej dla osób niepełnosprawnych. – Ze względu na nowelizację ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej z 1997 roku, która ma wejść w życie w lipcu 2016 roku, przewidywany jest raczej spadek zatrudnienia osób niepełnosprawnych niż wzrost.

...

Pracy nie ma dla sprawnych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:11, 01 Gru 2015    Temat postu:

Ubóstwo na Mazowszu nadal widoczne. "Stolicy ten problem nie dotyczy"
1 grudnia 2015, 00:51
Stolica dynamicznie się rozwija i jakość życia, a także poziom zamożności mieszkańców systematycznie wzrastają. Taki wniosek płynie z badania pn. "Zjawisko ubóstwa w województwie mazowieckim w 2014 r."

To samo można zaobserwować w regionie podwarszawskim, gdzie w coraz większym stopniu rośnie stopa życiowa mieszkańców. Im dalej od Warszawy, tym bardziej zjawisko ubóstwa staje się niestety widoczne. Szczególnie w północnych i południowych rejonach Mazowsza.

Urząd Statystyczny podkreśla, że niski poziom życia oraz zagrożenie biedą występują m.in. w powiatach: szydłowieckim, przysuskim, makowskim, sierpeckim i przasnyskim. Badacze podkreślają, że pomimo upływu lat zjawisko ubóstwa jest stosunkowo trwałe i nie dość, że nie zmalało to w wielu rejonach sytuacja uległa wręcz pogorszeniu.

W ciągu pięciu ostatnich lat realia poprawiły się nieznacznie, w dziewięciu powiatach Mazowsza. Analizę danych przeprowadzono tzw. metodą wzorca rozwoju Hellwiga. Przy określaniu występowania i zagrożenia ubóstwem brano pod uwagę dane dotyczące bezrobocia oraz liczbę osób korzystających ze świadczeń pomocy społecznej z różnych przyczyn w 2014 r. Z całością badania można zapoznać się .

...

Warszawka sie nadyma kosztem kraju nie rozwija. Typowe zjawisko kolonialne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:48, 14 Gru 2015    Temat postu:

Młodzi nie godzą się na UoD
akt. 14 grudnia 2015, 05:26
85 proc. osób na umowach terminowych nie godzi się na swoją formę zatrudnienia, ale zostało do niej przymuszone przez pracodawcę. Mowa przede wszystkim o młodych i gorzej wykształconych - informuje "Gazeta Wyborcza".

Tak wynika z raportu Fundacji Kaleckiego dla NBP.

Według opracowania niemal cały obserwowany po 2001 r. wzrost zatrudnienia w Polsce dotyczył niestandardowych form zatrudnienia. Rośnie liczba przypadków zawierania umów cywilnoprawnych, choć pracodawca powinien zaoferować umowę o pracę. W 2008 r. takich przypadków było 8,8 proc., w ub.r. - już 19 proc.

...

Takie sa skutki ,,ekonomii" gloszonej w mediach Agory. Dlatego trzeb wygasic to zlo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:16, 16 Gru 2015    Temat postu:

"Gazeta Wyborcza": wypalenie zawodowe kosztowne dla gospodarki


W 2014 roku z powodu różnych zaburzeń nastroju na zwolnieniu lekarskim wylądowało ponad 200 tys. pracowników. Koszty poniesione z tego tytułu szacuje się na 2,6 mld zł, przy czym koszt samych tylko zasiłków dla nieobecnych wyniósł 800 mln zł - informuje "Gazeta Wyborcza".

Za 2,6 mld zł można zbudować około 60 kilometrów autostrady albo znaleźć pracę dla ponad 25 tys. bezrobotnych – czytamy w artykule, który przedstawia rezultaty konferencji naukowej "Diagnoza wypalenia zawodowego".
REKLAMA


Dr Małgorzata Gałązka-Sobotka z Uczelni Łazarskiego obliczyła, że w 2014 roku pracownicy z zaburzeniami nastroju czy dotknięci ciężkim stresem przebywali na zwolnieniach łącznie 6,1 mln dni. Przy czym, jak podkreśla, większość z nich, to ludzie aktywni zawodowo (30-59 lat).

Jedną z głównych przyczyn wypalenia zawodowego jest kolizja obowiązków zawodowych i życia rodzinnego. Inne powody to: brak jasno wytyczonych celów w pracy, niespójne polecenia przełożonych lub przemoc w pracy.

Grupami najbardziej narażonymi na wypalenie zawodowe są dziennikarze, pracownicy PR oraz marketingu. Najmniej – lekarze, farmaceuci, księgowi i bankowcy.

...

Wyborcza znowu sie oskarza. To oni promowali nieludzka ekonomie po 89.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:21, 31 Gru 2015    Temat postu:

Przewozy PKP Cargo w Polsce spadły o 2,9% r/r wg masy w listopadzieCzwartek, 31 grudnia 2015, źródło:ISBnews

Warszawa, 31.12.2015 (ISBnews) - Przewozy PKP Cargo spadły o 2,9% r/r według masy i o 2,3% według pracy przewozowej w listopadzie br., podała spółka, powołując się na dane GUS.


W listopadzie Grupa PKP Cargo przewiozła w Polsce 9,5 mln ton towarów, o 5,3% mniej niż rok wcześniej. Narastająco po jedenastu miesiącach wynik ten wynosi 98,7 mln ton (-2,9% r/r). Wykonana praca przewozowa w listopadzie wyniosła 2,5 mld tkm (-0,4% r/r), a narastająco po jedenastu miesiącach 26 mld tkm (-1,4% r/r).



"Narastająco po jedenastu miesiącach udział rynkowy Grupy PKP Cargo w ujęciu masy wyniósł 48% (-0,6 pkt proc. r/r), a w ujęciu pracy przewozowej 55,9% (-1,1 pkt proc. r/r). W samym listopadzie udział Grupy PKP Cargo wyniósł 47,2% pod względem masy (-2,9 pkt proc. r/r) i 55,1% pod względem pracy (-2,3 pkt proc. r/r)" - czytamy w komunikacie.

Po jedenastu miesiącach w Polsce przewieziono koleją 205,8 mln ton towarów, tj. o 3,5 mln ton mniej (-1,7%), niż w analogicznym okresie 2014 roku.

"W porównaniu do poprzedniego roku, za mniejsze przewozy w listopadzie odpowiadają m.in. grupy towarowe kamienia i kruszyw (-468 tys. ton) oraz metali (-172 tys. ton). Przewozy tych pierwszych to efekt zmniejszonego zapotrzebowania na dostawy kruszywa w związku z niskim stopniem zaawansowania realizacji inwestycji drogowych. Za spadek w przewozach metali w dużej mierze odpowiada sytuacja na rynku złomu. Jego niskie ceny powodują wstrzymanie sprzedaży przez krajowych dostawców, zmuszając klientów do poszukiwania innych źródeł dostaw. W ujęciu rocznym o 4% urosły natomiast przewozy węgla kamiennego, a dwucyfrowo zwiększyły się przewozy rud i pirytów (wzrost o 16%) oraz intermodal (wzrost o 19%) " - wyjaśniono.

W ujęciu miesięcznym, w listopadzie przewozy kamienia zmniejszyły się o 475 tys. ton w porównaniu do października. To rezultat zmniejszenia zapotrzebowania na kruszywa w związku z wchodzeniem w okres jesienno-zimowy i kończeniem sezonu budowlanego. Za zmniejszone przewozy metali (-136 tys. ton) odpowiadają niższe zapotrzebowanie klientów (przewozy do portów morskich i Niemiec) oraz zmniejszone przewozy slabów z Ukrainy na Słowację (wysokie stany zapasów), podała też spółka.

Niższe przewozy rudy żelaza z Ukrainy były przyczyną spadku w grupie towarowej rud i pirytów (-127 tys. ton), a regulacja stanu zapasów oraz zmniejszone przewozy w eksporcie do Niemiec przyczyniły się do spadku ogółu przewozów węgla kamiennego (-140 tys. ton). W porównaniu do października rosły natomiast przewozy kontenerów (wzrost o 6%), zboża (wzrost o 68%) oraz innych płodów rolnych (wzrost o 38%), podało również PKP Cargo.

PKP Cargo zadebiutowało w październiku 2013 r. na warszawskiej giełdzie. Spółka działa w segmentach: przewozów towarów, intermodalnych, spedycji, oraz napraw taboru, posiada własne zaplecze modernizacyjne i własne terminale przeładunkowe. Spółka jest przewoźnikiem nr 1 w Polsce (ok. 48% udziału w rynku według masy i ok. 57% według pracy przewozowej w 2014 r.) oraz drugim przewoźnikiem w Unii Europejskiej.

...

Schlodzone.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:55, 04 Sty 2016    Temat postu:

GUS: deflacja w grudniu 2015 r. wyniosła 0,5 proc. rdr (aktl.)Poniedziałek, 4 stycznia 2016, źródło:PAP


04.01. Warszawa (PAP) - Deflacja w grudniu 2015 wyniosła 0,5 proc. w ujęciu rocznym. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny spadły o 0,2 proc. - podał w poniedziałek GUS w tzw. szybkim szacunku. Deflacja w listopadzie wyniosła 0,6 proc.

...

I TO JEST ZBRODNIA O KTOREJ CICHO! DLATEGO TRZEBA WYCIAC DZIADOW Z MEDIOW!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:36, 01 Lut 2016    Temat postu:

GUS: w 2014 r. 10 proc. dzieci i młodzieży żyło w skrajnym ubóstwie.
Poniedziałek, 1 lutego 2016, źródło:PAP
10 proc. dzieci i młodzieży do lat 18 w 2014 żyło w skrajnym ubóstwie. Bieda dotyka głównie dzieci żyjące w rodzinach wielodzietnych - w niedostatku żyło ok. 57 proc. osób w rodzinach z trójką dzieci i 79 proc. w rodzinach, w których była czwórka dzieci i więcej - wynika z badania GUS.


W latach 2013-2014 stopa ubóstwa skrajnego w Polsce pozostawała na podobnym poziomie jak w latach poprzednich i wyniosła nieco ponad 7 proc. - wynika z badania GUS. Jak wyjaśnia Urząd w roku 2014 za granicę ubóstwa skrajnego uznawana była kwota 540 zł na osobę w gospodarstwie jednoosobowym i 1458 zł dla gospodarstwa 4 osobowego (2 osoby dorosłe i dwoje dzieci do 14 lat).



Najbardziej zagrożone ubóstwem są rodziny wielodzietne. W 2014 r. poniżej minimum egzystencji żyła co dziewiąta osoba w gospodarstwach małżeństw z 3 dzieci oraz co czwarta osoba w gospodarstwach małżeństw z 4 lub większą liczbą dzieci. Osoby tworzące rodziny niepełne były we względnie lepszej sytuacji. Wskaźnik zagrożenia ubóstwem skrajnym dla rodzin niepełnych wyniósł około 6 proc.

Do czynników zwiększających zagrożenie ubóstwem należy także zaliczyć obecność osoby niepełnosprawnej w gospodarstwie domowym. Stopa ubóstwa skrajnego wśród osób w gospodarstwach domowych z co najmniej jedną osobą niepełnosprawną wyniosła ok. 11 proc.

W najtrudniejszej sytuacji znalazły się rodziny, w których obecne było przynajmniej jedno niepełnosprawne dziecko do 16 roku życia. W tej grupie wskaźnik zagrożenia ubóstwem skrajnym wyniósł w 2014 roku ok. 15 proc. Dla porównania, odsetek osób zagrożonych ubóstwem w gospodarstwach domowych bez osób niepełnosprawnych kształtował się na poziomie 6,5 proc.

Choć ubóstwo w Polsce dotyka częściej ludzi młodych, to w bardzo trudnej sytuacji jest część osób starszych. Ze względu na swój wiek i stan zdrowia mają one ograniczone możliwości podejmowania aktywnych działań zmierzających do poprawy swojej sytuacji materialnej. Często są samotne, co pogłębia ich problemy finansowe. Nie zawsze też mogą liczyć na pomoc rodziny. Nawet jeśli mieszkają wspólnie z dziećmi, to w sytuacji bezrobocia często zdarza się, że ich świadczenia emerytalne są jedynym regularnym źródłem dochodów wielopokoleniowej rodziny.

Jak podaje GUS w 2014 r. co dwudziesta piąta osoba w wieku co najmniej 65 lat żyła w gospodarstwach domowych o wydatkach niższych od minimum egzystencji. Osoby powyżej 65 roku życia stanowiły około 8 proc. osób zagrożonych ubóstwem skrajnym (podczas gdy w całej populacji w tym wieku była mniej więcej co siódma osoba), z czego zdecydowana większość (ponad 70 proc.) mieszkała na wsi.

Z badania wynika, że gospodarstwach osób ubogich jest znacznie mniejsza niż w innych powierzchnia użytkowa mieszkania na 1 osobę (19 m kw. wobec 28 m kw. w gospodarstwach nieubogich), a na jeden pokój przypada tam średnio większa liczba osób, niż w gospodarstwach domowych znajdujących się powyżej granicy ubóstwa.

Mieszkania niemal wszystkich gospodarstw domowych znajdujących się powyżej minimum egzystencji wyposażone są w ustęp spłukiwany, łazienkę i ciepłą wodę bieżącą, podczas gdy wśród gospodarstw domowych uznawanych za ubogie tego typu wyposażeniem dysponowało niecałe 9 na 10 gospodarstw.

Gospodarstwa zagrożone ubóstwem skrajnym rzadziej korzystają również z centralnego ogrzewania, natomiast dużo palą w piecach. W przypadku gospodarstw dotkniętych ubóstwem skrajnym 36 proc. korzysta z pieców na węgiel ( w gospodarstwach powyżej granicy ubóstwa jest to 11 proc.) jednoczesny dostęp do wodociągu, spłukiwanego ustępu, bieżącej ciepłej wody ma 58,2 proc. takich gospodarstw ( w przypadku gospodarstw nieubogich jest to 83,6 proc.)

Jednak w 91 proc. takich gospodarstw jest telefon komórkowy (w przypadku gospodarstw powyżej ubóstwa skrajnego jest to 94,2 proc.) komputer - 62,9 (w nieubogich 73,6 proc.) pralka automatyczna - w 81,4 proc. (94,7 proc.), odbiornik telewizyjny inny niż kineskopowy - 55,9 proc. (75,4 proc.) samochód osobowy - 46,6 proc. (w gospodarstwach nieubogich - 62 proc.).

Nieco ponad 2 na 10 gospodarstw ubogich wyraziło opinię, że użytkowane przez nie mieszkanie jest wystarczająco ciepłe w zimie, natomiast ponad 23 proc. z nich uważa, że mieszkanie ma przeciekający dach lub zawilgocone ściany, podłogi czy fundamenty, ewentualnie butwiejące okna lub podłogi. Wśród gospodarstw nieubogich problemy te dotyczyły, odpowiednio: co dziewiątego oraz co dwunastego gospodarstwa domowego.

Podobnie jak w poprzednich latach, zasięg ubóstwa skrajnego na wsi był w 2014 r. ponad dwukrotnie wyższy niż w miastach. Różnica ta jest szczególnie wyraźna, gdy sytuację na wsi porównuje się z sytuacją w największych miastach (500 tys. lub więcej mieszkańców). W skrajnym ubóstwie żyło w 2014 roku prawie 5 proc. mieszkańców miast (od ok. 1 proc. w największych miastach, do prawie 9 proc. w miastach poniżej 20 tys. mieszkańców).

Na wsi odsetek osób żyjących poniżej minimum egzystencji wyniósł prawie 12 proc. Najwyższym odsetkiem ubogich osób na wsi odznaczały się rodziny nie mające własnego gospodarstwa rolnego i utrzymujące się głównie ze świadczeń społecznych innych niż emerytura i renta (ok. 42 proc.). Mieszkańcy wsi stanowili ponad 60 proc. osób żyjących poniżej granicy ubóstwa skrajnego, podczas gdy udział ludności wiejskiej wśród ogółu ludności Polski wynosił mniej niż 40 proc..

Z badania wynika też znaczne terytorialne rozpiętości w ocenach zasięgu ubóstwa skrajnego. Na poziomie regionów stopa ubóstwa skrajnego wahała się w 2014 r. od ok. 5 proc. w regionie centralnym do około 10 proc. w regionach północnym i wschodnim natomiast na poziomie województw - od ok. 5 proc. do ok. 15 proc. Najwyższą stopę ubóstwa skrajnego odnotowano w województwach: warmińsko mazurskim (prawie 15 proc.) oraz świętokrzyskim (ok. 12 proc.).

Zasięg ubóstwa skrajnego jest zróżnicowany nie tylko pomiędzy poszczególnymi województwami, lecz również w obrębie samych województw. Przykładem tego mogą być szacunki dotyczące stopy ubóstwa dla województwa mazowieckiego. O ile wskaźnik ubóstwa skrajnego dla całego województwa mazowieckiego należy do najniższych w kraju - wynosi on około 5 proc., o tyle ten sam wskaźnik - po wyłączeniu z szacunków stolicy - przyjmuje wartość znacznie wyższą (ok. 8 proc.), przekraczając nieznacznie średnią dla Polski. Rozdźwięk ten wskazuje na duże różnice pomiędzy stolicą, a resztą województwa.

...

Schladzanie to nie zabawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:03, 01 Lut 2016    Temat postu:

Deflacja niekorzystnie wpływa na handel w Polsce


Utrzymująca się ujemna dynamika cen przyczyniła się do zmniejszenia dynamiki rozwoju handlu. Koniec deflacji – zgodnie z zapowiedziami NBP – może się nieco przesunąć w czasie, a ewentualna inflacja będzie się raczej utrzymywać do końca roku na niskim poziomie. W ocenie Polskiej Izby Handlu korzystne wskaźniki makroekonomiczne wpłyną na integrację handlu i będzie to priorytetem sklepów małoformatowych. Hipermarkety raczej nie będą rosnąć, a dyskonty będą, ale z mniejszą niż do tej pory dynamiką.

– Deflacja, która towarzyszyła nam przez cały zeszły rok, przyczyniła się do zmniejszenia dynamiki rozwoju handlu. W tym roku też wiele od tego zależy – wskazuje Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu (PIH). – Bardzo trudno prognozować wzrost marż, ponieważ przy deflacji trendy są raczej ujemne. Spodziewamy się, że w najlepszym razie pozostaną na obecnym poziomie, jeżeli nie będą się zmniejszać - dodaje.

Jak podaje GUS, w grudniu 2015 roku deflacja wyniosła 0,5 proc. w ujęciu rocznym i 0,2 proc. wobec listopada. Ze względu na znaczący spadek notowań surowców w końcówce roku pojawienie się dodatniego wskaźnika cen może zostać odsunięte w czasie. Prezes NBP podczas styczniowej konferencji podkreślał, że nawet jeśli inflacja powróci, to będzie się utrzymywać na bardzo niskim poziomie przez większość roku.

– Jeżeli wskaźniki ekonomiczne będą korzystne, to na pewno będziemy mieli do czynienia z rozwojem integracji w handlu. To było, jest i będzie priorytetem firm z tego segmentu – mówi Ptaszyński.

Między innymi przez ekspansję dyskontów co roku spada liczba mniejszych sklepów detalicznych. W 2008 roku sklepy małoformatowe stanowiły 51 proc. wszystkich placówek handlowych, a dziś – zgodnie z szacunkami GfK Polonia – jest to ok. 37 proc.

...

Winnymi z RPP i NBP powinien zajac sie prokurator a takze tymi ktorzy ich mianowali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:18, 02 Lut 2016    Temat postu:

Pracują, a i tak klepią biedę
Maciej Stańczyk
Dziennikarz Onetu

Pracują, a i tak klepią biedę - Shutterstock

- Bywało, że siedziałem w pracy od świtu do nocy, bo trzeba było dopiąć ważny projekt, a pensję dostawałem w ratach, bo klient spóźniał się z przelewem. Wręcz żebrałem u szefa o zaliczki, żeby mieć na jedzenie i rachunki - mówi Artur. Jeden z dwóch milionów Polaków, którzy mimo tego, że pracują to i tak klepią biedę.

Kłopoty Artura (imię zmienione) zaczęły się, kiedy stracił posadę etatowego pracownika jednego z banków. Artur zatrudniony był tam w dziale marketingu, jak sam przyznaje, w pewnym momencie zbyt rozbudowanym. Bank postanowił przeprowadzić cięcia i stanowisko Artura zostało zlikwidowane, a on sam trafił na bezrobocie. To było kilka lat temu.
REKLAMA

- Wtedy pomyślałem, że to dla mnie szansa - wspomina po latach Artur. - W banku się męczyłem. Pensja pewna i wypłacona na czas, ale sztywny gorset obowiązków i tak naprawdę mechaniczne wykonywanie poleceń przełożonych tak naprawdę zabijało sens tej pracy. Chciałem czegoś innego, bardziej kreatywnego.

Przyznaje, że pozytywnie zaskoczyło go, że na portalu rekrutacyjnym, na którym się zalogował znalazł całkiem sporo ogłoszeń odpowiadających jego kryteriom. Później zaskoczenie było nieprzyjemne, bo nikt nie odpowiadał na kolejne oferty, na które aplikował, choć przynajmniej w kilkunastu przypadkach wydawało się, że jest idealnym kandydatem. W końcu po dwóch miesiącach poszukiwań pracy i dobrych kilkudziesięciu ogłoszeniach, na które odpowiedział Arturowi w końcu udało się znaleźć nową posadę. Etat na okres próbny w agencji public relations.

Pensja nie rzucała na kolana, ale po okresie próbnym Arturowi obiecano podwyżkę i premie kwartalne. Po trzech miesiącach mężczyzna został jednak postawiony pod ścianą - albo zgodzi się na pracę za taką samą stawkę i bez premii, albo będzie musiał poszukać nowego zajęcia. Artur przyjął ofertę. Minęło jednak kilka miesięcy, a i tak musiał szukać nowej pracy, bo firma cięła koszty i redukowała zatrudnienie.

- To była moja ostatnia praca na etat - mówi Artur. - Od tego czasu jeszcze kilka razy zmieniałem pracodawcę, ale za każdym razem dostawałem najwyżej umowę zlecenie. Bywało, że siedziałem w pracy od świtu do nocy, bo trzeba było dopiąć ważny projekt, a pensję dostawałem w ratach, bo klient spóźniał się z przelewem. Wręcz żebrałem u szefa o zaliczki, żeby mieć na jedzenie i rachunki - opowiada Artur.

Dziś pracuje w kolejnym już dziale marketingu, kolejnej już, tym razem niedużej firmy. Ma dumnie brzmiące stanowisko, plik wizytówek, sporo obowiązków, śmieciową umowę i brak pewności, że za miesiąc jeszcze będzie miał tę pracę, bo rotacja personelu w jego branży to normalka. Obrazu dopełnia niewielka pensja, która choć wypłacana w terminie i tak zmusza do oszczędności. Artur przyznaje, że gdyby nie pomoc rodziców ciężko byłoby mu utrzymać się w Warszawie.

- Moja pensja nie pokrywa wszystkich potrzeb - mówi mężczyzna. Kiedy pytam go, czy nie myślał o powrocie do rodzinnej miejscowości odpowiada praktycznie bez zastanowienia: - U siebie zarabiałbym jeszcze gorzej, jeśli w ogóle znalazłbym jakąkolwiek pracę zgodną z moimi kwalifikacjami. Nie udał mu się też powrót do pracy banku, wcześniej wręcz znienawidzonej. Inny był szyld banku, zamiast działu marketingu była słuchawka w call center. Po kilku miesiącach usłyszał, że się nie nadaje do tej roboty, z pensji nie udało mu się nic zaoszczędzić.

Kim są biedni pracujący?

Artur ze swoimi problemami zalicza się do grupy tzw. biednych pracujących, czyli osób, które mimo tego, że nierzadko w pracy spędzają więcej niż 40 godzin tygodniowo, to mają problem, żeby spiąć domowy budżet i żyć na godnym poziomie.

Termin „working poor” (biedni pracujący) narodził się w latach 70. XX wieku w Stanach Zjednoczonych. W Europie na poważnie problemem zaczęto zajmować się dwie dekady później. Brakuje dokładnej definicji zjawiska. Ta, przyjęta przez Eurostat, obejmuje osoby, które pomimo bycia zatrudnionym osiągają dochód poniżej granicy ubóstwa określonej jako 60 proc. krajowej mediany ekwiwalentnego dochodu gospodarstw domowych w danym kraju.

„Teorie dotyczące rynku pracy i ubóstwa opierają się na tezie, że główną przyczyną biedy jest bezrobocie. To stwierdzenie nie do końca jest zgodne z rzeczywistością. Na pewno praca zarobkowa zmniejsza liczbę ubogich, lecz pod warunkiem, iż otrzymywane wynagrodzenie pozwala im na zaspokojenie określonych potrzeb życiowych i społecznych. Co jednak, gdy nie pozwala?” - pyta na łamach 401 numeru „Prac Naukowych” Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu (z 2015 roku) Karolina Drela z Uniwersytetu Szczecińskiego (w artykule „Rynek pracy i biedni pracujący”). „Biedni oraz źle wynagradzani pracownicy są nie tylko bardziej sfrustrowani, lecz przede wszystkim mniej wydajni, a także częściej dokonują np. drobnych kradzieży, unikają odpowiedzialności za majątek przedsiębiorstwa, są mniej lojalni w sprawie zachowania np. tajemnicy wewnętrznej firmy itp. Ma to duży wpływ na konkurencyjność przedsiębiorstwa i jego zdolność do przetrwania np. w okresie kryzysu” - pisze dalej Karolina Drela.

Ilu biednych pracujących jest w Polsce?

W 2008 roku CBOS przeprowadził ogólnopolskie badanie na interesujący nas temat, z którego dowiadujemy się, że ok. 2 mln Polaków można nazwać pracującymi biednymi. Najczęściej to robotnicy i rolnicy, ale z badania dowiadujemy się, że 4,3 proc. pracujących biednych zaliczyło się do pracowników umysłowych wyższego i średniego szczebla. Zdecydowana większość osób zatrudniona była w pełnym wymiarze godzin, a niemal co drugi biedny pracujący w przeszłości doświadczył bezrobocia.

Tyle, że to stare badanie, sprzed ośmiu lat. Z nowszych analiz (autorstwa Instytutu Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego) wynika, że co siódmy pracujący Polak żyje we względnym ubóstwie. Z kolei z najnowszych badań Głównego Urzędu Statystycznego na temat ubóstwa w Polsce (w latach 2013-14) brakuje kategorii tzw. biednych pracujących.

Z raportu GUS dowiadujemy się jednak, że w 2014 roku w skrajnej biedzie (poniżej minimum egzystencji) żyło 7,4 proc. Polaków, a 16,2 proc. Polaków doświadczyło ubóstwa relatywnego (liczonego jako 50 proc. średnich wydatków ogółu gospodarstw domowych). Z kolei zasięg ubóstwa ustawowego to 12,2 proc. Polaków. I to wszystko mimo tego, że w latach, które objęte były badaniem poprawiła się sytuacja ekonomiczna kraju - wzrosło PKB, zmniejszyła się stopa bezrobocia, wzrosły płace oraz świadczenia emerytalne.

Do tego analitycy GUS zauważyli, że „z badania budżetów gospodarstw domowych wynika, że w 2014 roku ok. 43 proc. osób w gospodarstwach domowych żyło poniżej granicy minimum socjalnego, traktowanego jako granica „minimalnie godziwego standardu życia”. Dodali jednak, iż „minimum socjalne nie stanowi granicy ubóstwa, lecz próg poniżej którego następuje deprywacja integracyjnych potrzeb człowieka, związanych m.in. z uczestnictwem w kulturze, edukacji, itp.”.

Warto jeszcze wspomnieć o raporcie przeprowadzonym w 2013 roku w ramach Podlaskiego Obserwatorium Polityki Społecznej, w którym autorzy przyjrzeli się zjawisku zagrożenia ubóstwem wśród osób pracujących na Podlasiu. Z lektury raportu dowiadujemy się, że ubodzy bezrobotni na Podlasiu to przede wszystkim osoby młode i w średnim wieku, które pochodzą z wielodzietnych rodzin, często zresztą ich gospodarstwa domowe mają charakter wielopokoleniowy. Biedni pracujący z Podlasia najczęściej legitymują się wykształceniem zawodowym (51,8 proc. respondentów), są nisko opłacani, mają niewielkie szanse na awans zawodowy i nabycie nowych kwalifikacji zawodowych. 40 proc. z nich ma długi, które trudno im spłacić. W konsekwencji ich ubóstwo utrwala się.

Pętla

Artur, nasz rozmówca, nie do końca pasuje do tego obrazu. Ze swojej rodzinnej miejscowości wyjechał już na studia do Łodzi, potem (po wspominanej utracie pracy w banku) była przeprowadzka do Warszawy. Jego CV też nie było pustą kartką. W czasie studiów praktykował. Zanim trafił do banku pracował jeszcze jako kelner, pracownik call center, telemarketer. Ma dyplom i doświadczenie. To nie typ lenia, który ma przysłowiowe dwie lewe ręce. Co poszło więc nie tak?

Artur widzi to tak: - Tkwię w słabej branży, gdzie niby jest zapotrzebowanie na pracowników, ale jest ich pod dostatkiem i są oni słabo wynagradzani. Agencje reklamowe, marketing, public relations. Trudno utrzymać stałą posadę przez dłuższy czas, dominuje zatrudnienie na śmieciówkach lub do konkretnych projektów. Ciężko coś zmienić. No i utknąłem, zapętliłem się.

W jego przypadku, z przytoczonymi wyżej badaniami zgadzają się tylko długi. - Zdarzyło mi się pożyczyć kilka razy parę stówek od przyjaciół, kiedy już naprawdę nie miałem co do garnka włożyć, a szef spóźniał się z pensją, bądź akurat nie miałem żadnych zleceń - przyznaje Artur. - Tylko z czego później oddać pożyczkę. Wpadasz w pętle, z której naprawdę trudno wyjść, znów musieli ratować mnie rodzice. Upokarzająca sytuacja dla trzydziestoletniego faceta - dodaje Artur.

I przyznaje, że coraz poważniej myśli o emigracji. Choćby robota miałaby być ciężka i poniżej kwalifikacji. Ale pensja wypłacana w euro.

...

To wszystko skutki schladzania. Tak dzialaja wysokie stopy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:46, 05 Lut 2016    Temat postu:

1000 zł wynagrodzenia przy znajomości sześciu języków? Jest stanowisko Uniwersytetu Warszawskiego
Karolina Gawlik
Redaktor Onet Wiadomości

Zamieszanie dotyczyło udziału w projekcie badawczym dla doktorantów - Shutterstock

Wynagrodzenie 1000 zł, wśród wymagań znajomość sześciu języków obcych – takie ogłoszenie opublikował Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, poszukując doktoranta do udziału w projekcie badawczym. Sprawa wywołała falę negatywnych komentarzy na portalach społecznościowych. Uczelnia wyjaśnia jednak, że "cała sytuacja jest wynikiem nieporozumienia".

Ogłoszenie Wydział Prawa i Administracji dotyczy pracy w grancie dla doktoranta w zakresie archeologii lub historii. Wśród wymagań, oprócz oczywiście uczestniczenia w studiach doktoranckich, jest znajomość sześciu języków: greki, łaciny, angielskiego, francuskiego, niemieckiego i włoskiego. Dodatkowy atut to znajomość prawa rzymskiego. W zamian uczestnik projektu, trwającego 36 miesięcy, miał otrzymać 1000 zł.
REKLAMA


Ogłoszenie opublikowane na Facebooku wydziału nie pozostało bez echa. "Na targu w Kiszyniowie możesz poza tym liczyć, że oszukasz kogoś na wydawaniu reszty na ziemniaki" – cytuje jednego z internautów "Dziennik Gazeta Prawna". Przytoczenie innych komentarzy jest już niemożliwe, ponieważ kilkadziesiąt minut po publikacji posta, został on usunięty. Podobnie jak samo ogłoszenie o projekcie.
Obserwuj
Karolina Nowakowska
‏@k_nowakowska_

Ogłoszenie już zniknęło. Czy pojawi się nowe uwzględniające przynajmniej minimalną stawkę godzinową? @anna_korzekwa serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artyk…





Zwróciliśmy się do uczelni o stanowisko w tej sprawie. Jak wyjaśnia Maria Nowak z Katedry Prawa Rzymskiego i Antycznego, "cała sytuacja jest wynikiem nieporozumienia", ponieważ nie chodzi o zatrudnienie na etat.

– Zgadzam się, że zatrudnienie kogoś z pensją 1000 złotych na miesiąc byłoby dziwacznym pomysłem. Jednak my do grantu nie szukamy nikogo do etatowej pracy, a do wykonania pewnych określonych zadań, konkretnie zaś kwerend. Takie zlecenia realizuje się obok studiów doktoranckich, innych grantów, dydaktyki itd. – wyjaśnia w swoim oświadczeniu Maria Nowak, porównując tę sytuację do firmy, która zleca obsługę strony internetowej za 1000 złotych miesięcznie. – Nie znaczy to przecież, że obsługujący stronę informatyk zarabia 1000 złotych na miesiąc – zauważa.
673fd9d1-c243-40eb-8ecf-6b3decb18a92 Zaktualizowane ogłoszenie - [link widoczny dla zalogowanych]
Zaktualizowane ogłoszenie

Uczelnia podkreśla również, że 1000 zł to maksymalna kwota odgórnie wprowadzona w konkursie Sonata przez Narodowe Centrum Nauki, choć przyznaje, że wymagania są wysokie. "Nauką w ogóle zajmują się ludzie dobrze wykształceni. Inskrypcje, które będziemy badać, są po grecku i łacinie. Znajomość bierna czterech języków kongresowych w stopniu umożliwiającym czytanie jest standardem wśród osób zajmujących się historią starożytną" – wyjaśnia Maria Nowak.

Dlaczego więc ogłoszenie zostało zdjęte ze strony wydziału? Jak przekonuje Uniwersytet Warszawski w rozmowie z Onetem, chodziło o uzupełnienie jego treści o informacje dotyczące wymiaru czasu pracy.

...

Oszalamiajace zarobki na Zielonej Wyspie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:44, 05 Lut 2016    Temat postu:

MR: PKB w czwartym kwartale ub.r. wzrósł o 3,8 proc.
Piątek, 5 lutego 2016, źródło:PAP
PKB w czwartym kwartale ub.r. w Polsce wzrósł o 3,8 proc., po wzroście o 3,5 proc. w trzecim kwartale ub.r. - szacuje Ministerstwo Rozwoju w informacji miesięcznej o wynikach w gospodarce.

Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał w styczniu we wstępnym szacunku Produktu Krajowego Brutto, że PKB w 2015 roku wzrósł o 3,6 proc. wobec wzrostu o 3,3 proc. w 2014 r.

GUS ma opublikować 12 lutego br. szybki szacunek PKB w czwartym kwartale 2015 roku.

...

Za Mao. Powinno byc razy 2 jesli mamy nadrabiac historie. Ale nie z takimi ,,ekonomami"...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:44, 12 Lut 2016    Temat postu:

GUS: deflacja w styczniu wyniosła 0,7 proc. rdr i 0,4 proc. mdm (opis)Piątek, 12 lutego 2016, źródło:PAP

W styczniu 2016 r. deflacja wyniosła 0,7 proc. w ujęciu rocznym, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny spadły o 0,4 proc. - podał w piątek Główny Urząd Statystyczny we wstępnych danych.


Ekonomiści pytani przez PAP szacowali wcześniej, że w styczniu spadek cen będzie odpowiadał danym grudniowym; spodziewano się deflacji w wysokości 0,5 proc. rdr i o 0,2 proc. mdm.



Największy spadek cen miał miejsce w transporcie i wyniósł 6,1 proc. (rdr) oraz 4,2 proc. w ujęciu miesięcznym. Żywność, napoje bezalkoholowe i alkoholowe oraz wyroby tytoniowe podrożały o 0,3 proc. rdr i o 0,8 proc. wobec grudnia 2015 r. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 0,1 proc. rdr i o 1 proc. mdm.

Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe podrożały w styczniu o 0,9 proc. wobec analogicznego okresu 2015 r., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ich ceny były wyższe o 0,1 proc. Ceny odzieży i obuwia spadły w styczniu br. o 4,4 proc. w ujęciu rocznym, a licząc miesiąc do miesiąca były niższe o 3,5 proc. Natomiast ceny związane z mieszkaniami spadły o 0,5 proc. (rdr) i 0,4 proc. (mdm).

Z danych GUS wynika, że ceny związane z użytkowaniem mieszkania i nośnikami energii były niższe w styczniu br. o 0,4 proc. licząc rok do roku i o 0,4 proc. w ujęciu miesięcznym.

Deflacja dotknęła także ceny wyposażenia mieszkań i związane z prowadzeniem gospodarstwa domowego. W tym wypadku spadek wyniósł 0,5 proc. (rdr) i 0,1 proc. (mdm). Ceny w kategorii "zdrowie" wzrosły natomiast w ujęciu rocznym o 0,1 proc., ale licząc miesiąc do miesiąca spadły o 1,9 proc.

Urząd statystyczny zastrzegł, że dane mają charakter wstępny i mogą ulec zmianie po dokonaniu corocznej zmiany systemu wag, który stanowi struktura wydatków gospodarstw domowych (bez spożycia naturalnego) z roku poprzedzającego rok badany.

Ekonomista z zespołu analiz i prognoz rynkowych banku Pekao Wojciech Matysiak uważa, że przyczyną deflacji większej od oczekiwanej jest zaskakująco silny spadek cen wyrobów farmaceutycznych.

"O ile presję na utrzymanie deflacji w głównej mierze wywierają ceny paliw, to tym razem źródłami zaskoczenia w stosunku do naszych założeń okazały się przede wszystkim niższe ceny wyposażenia mieszkania, nieco głębszy niż sądziliśmy spadek cen użytkowania mieszkania i nośników energii, a także odnotowany spadek opłat związanych ze zdrowiem" - wyjaśnili ekonomiści z Raiffeisen Polbanku.

Ich zdaniem piątkowe informacje GUS o cenach wskazują na oddalającą się perspektywę powrotu inflacji do dodatnich wartości. "Obecnie sądzimy, że pierwsze dodatnie odczyty pojawią się dopiero w trzecim kwartale br." - dodali.

...

Koszmar i nikt z RPP nie poszedl siedziec a jeszcze kase brali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:55, 17 Lut 2016    Temat postu:

Analitycy rozczarowani danymi GUS m.in. o sprzedaży detalicznej w styczniuŚroda, 17 lutego 2016, źródło:PAP

Środowe dane GUS rozczarowują: sprzedaż detaliczna była słabsza od oczekiwanej, podobnie jak wzrost produkcji przemysłowej w styczniu. To najsłabsze dane od listopada 2014 r., nie mniej trudno jeszcze mówić o trwałym pogorszeniu perspektyw dalszego wzrostu - ocenili analitycy.


GUS podał w środę, że sprzedaż detaliczna w styczniu 2016 r., liczona w cenach stałych, wzrosła o 3,1 proc. w ujęciu rocznym; w ujęciu miesięcznym spadła o 25 proc., zaś produkcja przemysłowa w styczniu wyrównana sezonowo wzrosła o 3,3 proc. w ujęciu rok do roku, a w ujęciu miesięcznym spadła o 0,2 proc.



GUS podał też, że w styczniu br. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 1,4 proc. w porównaniu ze styczniem ub.r., kiedy notowano wzrost o 1,6 proc., natomiast w produkcji budowlano-montażowej odnotowano spadek o 8,6 proc.

"Po bardzo dobrych wynikach z ostatnich miesięcy ub.r. dynamika produkcji przemysłowej obniżyła się do zaledwie 1,4 proc., przynosząc spore rozczarowanie. Analitycy liczyli na zwyżkę o ok. 3,5 proc., co i tak oznaczałoby wzrost o połowę niższy niż osiągnięty w listopadzie i grudniu 2015 r. Styczniowe dane są najsłabsze od listopada 2014 r. Na razie trudno z tego wyciągać daleko idące wnioski, tym bardziej, że styczeń ub. roku przyniósł równie mizerny rezultat, ale z tym większym niepokojem będziemy czekać na dane za kolejne miesiące. Symptomatyczny jest sięgający aż 17,7 proc. spadek produkcji sprzętu transportowego i 8 proc. zniżka w sektorze maszyn i urządzeń. Najlepiej w styczniu radzili sobie producenci mebli (wzrost o 11,4 proc.), rafinerie (wzrost o 10,8 proc.) oraz przemysł tekstylny (zwyżka o 10,4 proc.)" - napisał w komentarzu do danych GUS główny analityk Gerda Broker Roman Przasnyski.

Przasnyski przyznał, że jest też negatywnie zaskoczony danymi dot. produkcji budowlano-montażowej. "Jej spadek aż o 7,6 proc. w porównaniu do stycznia 2015 r. świadczy, że w tej branży do ożywienia bardzo dużo brakuje. Jak się okazuje, boom w budownictwie mieszkaniowym to za mało, by poprawić koniunkturę. Trzeba czekać na uruchomienie na większą skalę inwestycji infrastrukturalnych i przemysłowych" - zauważył.

Jak dodał, wciąż nie możemy doczekać się trwałej poprawy sprzedaży detalicznej. "W styczniu zwiększyła się ona o zaledwie 0,9 proc., po grudniowym skoku o 4,9 proc. Przełom roku charakteryzował się więc zmiennymi nastrojami konsumentów oraz dużymi wahaniami w skali poszczególnych miesięcy. W nowym roku największy ruch zanotowali sprzedawcy w branży motoryzacyjnej (wzrost o 4,6 proc.). Z pewnością z sięgającego 2,9 proc. wzrostu nie byli zadowoleni handlujący żywnością, choć w grudniu cieszyli się zwyżką obrotów o 7,7 proc." - napisał.

Również analitycy BZ WBK podkreślili, że wzrost produkcji przemysłowej spowolnił w styczniu do 1,4 proc. rdr z 6,8 proc. rdr w grudniu 2015 r.

"Wynik był wyraźnie poniżej mediany prognoz rynkowych (2,9 proc. rdr), ale dość bliski naszym oczekiwaniom (1,7 proc. rdr). Trzeba pamiętać, że na wynik przemysłu w znacznym stopniu wpłynęła mniejsza niż przed rokiem liczba dni roboczych. Jednak nawet po uwzględnieniu różnic w czasie pracy dane wskazują na pewne spowolnienie dynamiki produkcji. Według GUS po wyeliminowaniu czynników sezonowych wzrost produkcji wyniósł 3,3 proc. rdr - najmniej od 10 miesięcy.

Analitycy podkreślili jednak, że na tej podstawie nie można wnioskować o trwałym pogorszeniu perspektyw wzrostu.

"Dopóki w UE, a w szczególności w Niemczech, utrzymuje się niezłe tempo wzrostu gospodarczego, napływ zamówień dla polskiego przemysłu powinien być kontynuowany, szczególnie przy obecnych poziomach kursów walutowych, zapewniających naszym producentom zwiększoną konkurencyjność cenową. W kolejnych miesiącach spodziewamy się przyspieszenia wzrostu produkcji przemysłowej (w lutym nawet dość znaczącego, ponieważ efekt dni roboczych będzie działał na plus) - zaznaczyli w komentarzu.

Zwrócili też uwagę na "negatywną niespodziankę", jaką był spadek produkcji budowlano-montażowej o 8,6 proc. r/r.

"Być może częściowo przyczyniło się do tego pogorszenie warunków atmosferycznych, ale niewykluczone, że za takim wynikiem stoi również m.in. dalsze hamowanie inwestycji sektora publicznego (które w danych o rachunkach narodowych widoczne było od połowy ub. roku)" - dodali.

...

Czym jestescie rozczarowani? Schlodzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:14, 18 Lut 2016    Temat postu:

"Puls Biznesu": Kurczy się liczba firmCzwartek, 18 lutego 2016, źródło:PAP

Styczniowe dane na temat rejestracji nowych działalności gospodarczych pokazują, że więcej firm się zamyka niż powstaje - informuje "Puls Biznesu".

W pierwszym miesiącu tego roku zarejestrowało się 24 116 jednoosobowych działalności - wynika z analizy Tax Care przeprowadzonej na podstawie danych z rejestru REGON.

"Zazwyczaj w styczniu liczba rejestracji jest wysoka, ponieważ wiele osób decyduje się na uruchomienie biznesu na początku roku. Na tym tle zanotowany w minionym miesiącu wynik wypada blado" - mówi Marek Siudaj z Tax Care.

Tym samym średnia dwunastomiesięczna liczba rejestracji spadła w styczniu do 23 901 podczas kiedy jeszcze miesiąc wcześniej przekraczała 24 tys.

...

Schladzanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:12, 23 Lut 2016    Temat postu:

Najtańsze państwa świata, a wśród nich Polska

Okazuje się, że narzekanie nie ma podstaw – Polska jest wśród najtańszych krajów na świecie. W większości państw koszty życia są znacznie wyższe niż u nas.

Ranking najtańszych państw świata przygotowany przez GoBankingRates klasyfikuje państwa ze względu na cztery kategorie, porównując je do warunków Nowego Jorku:

- wskaźnik lokalnej siły nabywczej: mierzony względną siłą nabywczą średniego wynagrodzenia w danym państwie,

- wskaźnik cen wynajmu mieszkania

- wskaźnik cen artykułów spożywczych,- wskaźnik cen konsumpcyjnych: porównuje koszty lokalnych usług i towarów (restauracji, sklepów spożywczych, transportu).

Zobacz jak wypadła Polska i które państwa wyprzedziły nas w rankingu najtańszych na świecie.

...

Bidaki nie maja pieniedzy to jest u nich tanio.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:08, 24 Lut 2016    Temat postu:

TNS Polska: bezrobocie najważniejszym problemem w kraju
- Shutterstock

Bezrobocie to nie tylko najważniejszy problem w całym kraju, ale również w jego regionach. Zdaniem 50 proc. Polaków jest to problem numer jeden w Polsce, a według 47 proc. w regionie - wynika z lutowego sondażu TNS Polska.

Jak podaje TNS Polska, podobnie było w 2002 roku. Przy czym wtedy o bezrobociu mówiła zdecydowanie liczniejsza grupa respondentów (87 proc.). Według sondażu, ówczesna stopa bezrobocia była niemal dwukrotnie większa niż obecnie i wynosiła ok. 18 proc.
REKLAMA


Dziś, według najświeższych danych Głównego Urzędu Statystycznego, stopa bezrobocia jest niemal dwukrotnie mniejsza i wynosi 9,8 proc. (bezrobotni zarejestrowani w urzędach pracy w końcu grudnia 2015 roku, stanowili 9,8 proc. cywilnej ludności aktywnej zawodowo). W ocenie TNS Polska, żadna inna sprawa nie koncentruje uwagi tak licznej grupy osób.

Według badań TNS Polska, następne w kolejności problemy uzyskują ponad dwukrotnie niższy odsetek wskazań. 20 proc. wymienia kłótnie, afery polityczne; 19 proc. wspomina o niskich zarobkach na poziomie kraju; 11 proc. na poziomie regionu, a 18 proc. o problemach ze służbą zdrowia na poziomie kraju i 8 proc. na poziomie regionu. Na poziomie lokalnych problemów wśród pięciu najczęściej podawanych pojawią się ponadto słabe drogi (6 proc.) oraz bieda i ubóstwo (5 proc.).

Jak podaje TNS Polska na piątym miejscu, pojawia się problem uchodźców, o którym wspomina co dziesiąty Polak (10 proc.). Co jedenasty respondent mówi o biedzie i ubóstwie (9 proc.).

8 proc. Polaków ma trudności z określeniem, jakie sprawy są aktualnie najważniejszymi problemami, z którymi mierzy się nasz kraj.

Sondaż TNS Polska został zrealizowany w dniach 5-11 lutego br. na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1002 mieszkańców Polski w wieku 15 i więcej lat.

...

Mamy problem DEZAKTYWACJI ZAWODOWEJ! Stopy bezrobocia juz nic nie znacza wobec emigracji. Trzeba patrzec ilu pracuje u nas a ilu na swiecie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:30, 10 Mar 2016    Temat postu:

71 proc. przedsiębiorstw ma problemy z otrzymaniem terminowej zapłaty
- Shutterstock

Problemy z otrzymaniem terminowej zapłaty ma 71 proc. przedsiębiorstw - wynika z badania dla Rzetelnej Firmy. 30-dniowe opóźnienie zapłaty sprawia, że 57 proc. firm z sektora MSP czuje się zagrożonych utratą płynności finansowej. Z płatnościami spóźniają się i nowi, i stali klienci.

"Niepłacenie faktur w terminie zazwyczaj nie zagraża płynności finansowej w dużych i stabilnych spółkach. Inaczej ma się sytuacja w mikro- i małych firmach, gdzie wydłużony czas oczekiwania na pieniądze od klientów może poważnie uderzyć w budżet przedsiębiorstwa. Strategiczny, często jedyny kontrahent, zamiast przelać pieniądze za wykonaną usługę w ciągu dwóch tygodni, płaci nawet po trzech miesiącach. W ten sposób małej firmie brakuje środków przez cały kwartał" - tłumaczy, cytowany w komunikacie, Maciej Ameljan, wiceprezes Rzetelnej Firmy.
REKLAMA


Jak wynika z sondażu, aż 71 proc. przedsiębiorców na co dzień nie otrzymuje zapłaty w terminie. Najbardziej uskarżają się na to małe firmy, zatrudniające od 10 do 49 osób, a jeśli wziąć pod uwagę podział na branże – przedsiębiorstwa handlowe, gastronomiczne i hotelarskie. W co trzeciej firmie kontrahenci spóźniający się z zapłatą stanowią nawet 20 proc. wszystkich klientów.

"Jeśli klientów jest bardzo mało, to nawet kilkudniowe opóźnienia są problemem. Gdy sprzedaż rośnie i klientów przybywa, wtedy, nawet jeśli część z nich spóźnia się z zapłatą o kilka tygodni czy miesięcy, nie stanowi to istotnego zagrożenia. To pokazuje, jak niewielkim kapitałem obrotowym dysponują polskie małe firmy" - komentuje Maciej Ameljan.

Jak wynika z badania, w większości mikro, małych i średnich firm z terminowymi przelewami za faktury spóźniają się zarówno stali, jak i nowi kontrahenci. To właśnie 67 proc. takich przedsiębiorstw na co dzień nie otrzymuje zaległych pieniędzy od swoich klientów – i to niezależnie, czy dopiero nawiązują z nimi współpracę, czy są to ich wieloletni partnerzy biznesowi.

W komunikacie wskazano, że eksperci od zarządzania należnościami ostrzegają przed bezczynnym czekaniem, aż klient zapłaci. "Jeśli już pojawi się problem z odzyskaniem długów, należy niezwłocznie upominać się o swoje pieniądze. Im szybciej przedsiębiorcy zaczną działać, tym lepiej" - dodano.

...

Schladzanie gospodarki spowodowalo problemy z placeniem i wprowadzilo ,,zwyczaj" zalegania. To niszczy podstawy ekonomii. TO WYRABIA RPP TO ZBRODNIA LUDOBOJSTWA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:08, 17 Mar 2016    Temat postu:

GUS: Produkcja firm budowlanych spadła o 11,5% r/r w II, konsensus: -3,5% Czwartek, 17 marca 2016, źródło:ISBnews

Warszawa, 17.03.2016 (ISBnews) - Produkcja sprzedana przedsiębiorstw budowlanych spadła w lutym br. o 11,5% r/r, poinformował Główny Urząd Statystyczny (GUS). W ujęciu miesięcznym odnotowano wzrost o 14,3%.


Według ekonomistów ankietowanych przez ISBnews, produkcja budowlana w ubiegłym miesiącu odnotowała spadek średnio o 3,48% (prognozy od 10,7% spadku do 5,9% wzrostu) wobec spadku o 8,6% r/r w styczniu ub.r.



"Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja budowlano-montażowa ukształtowała się na poziomie niższym o 9,9% w porównaniu z lutym ub. roku i o 0,7% w stosunku do stycznia br." - czytamy w komunikacie.

...

Super...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:50, 19 Mar 2016
PRZENIESIONY
Śro 15:13, 13 Kwi 2016    Temat postu:

Bez prądu, kanalizacji lub w przeludnieniu. Tak żyje ok. 5,5 mln Polaków
Sobota, 19 marca 2016, źródło:newsrm.tv
fot. / newsrm.tv
Polska polityka mieszkaniowa plasuje się na tle Europy na jednym z ostatnich miejsc. W warunkach substandardowych w Polsce mieszka ok. 5,5 mln osób, czyli 14 proc. społeczeństwa – wynika z najnowszego raportu Fundacji Habitat For Humanity.


Substandardowymi nazywamy mieszkania, które nie mają dostępu do podstawowych instalacji, np. kanalizacji, prądu, są przeludnione lub znajdują się w budynkach w złym stanie technicznym. Taka sytuacja mieszkaniowa dotyczy głównie osób o niskich i średnich zarobkach.



- W Polsce mamy 360 mieszkań na tysiąc mieszkańców, średnia europejska to 100 mieszkań więcej. W Niemczech np. jest to ok. 500 mieszkań na tysiąc mieszkańców. Efekty tego można sobie wyobrazić, jest to przede wszystkim mieszkanie w przeludnieniu. Szacuje się, że połowa mężczyzn w wieku reprodukcyjnym, czyli od 25. do 30. roku życia, dzieli mieszkanie z rodzeństwem, rodzicami lub innymi osobami - mówi newsrm.tv Małgorzata Salamon, dyrektor Fundacji Habitat for Humanity.

Polska polityka mieszkaniowa plasuje się na tle Europy na jednym z ostatnich miejsc. Zmniejszający się, ale wciąż duży deficyt mieszkaniowy, ograniczona dostępność do mieszkań przystępnych cenowo, niski standard mieszkań i stagnacja rynku na wynajem to główne, ale nie jedyne problemy, z którymi mierzy się Polska.

Znacząca część badania była poświęcona kwestii trudności w realizacji polityki mieszkaniowej z punktu widzenia gmin. Większość samorządów wskazuje na rozdźwięk pomiędzy potrzebami a możliwościami, jakie ma samorząd, aby móc realizować wyznaczone cele.




Czynniki, utrudniające realizację skutecznej polityki mieszkaniowej: Małe zasoby mieszkaniowe polskich gmin - ponad 6 proc. gmin deklaruje brak mieszkań komunalnych, a co czwarta deklaruje brak lokali socjalnych. Duża liczba osób potrzebujących wsparcia mieszkaniowego ze strony samorządu, jednocześnie małe możliwości/chęci zgłoszenia takiej potrzeby - dość często gminy nie przyjmują wniosków, ponieważ nie posiadają zaplecza mieszkaniowego, a sami potrzebujący znając ten stan rzeczy, nie składają podań Długi czas oczekiwania na mieszkanie – ponad 15 proc. gmin określa średni czas oczekiwania na mieszkanie na okres od 4 do 7 lat Zbyt mały budżet na realizowanie polityki mieszkaniowej – ponad 70 proc. gmin przeznacza niecałe 5 proc. rocznego budżetu na mieszkalnictwo Słaba opinia urzędników na temat polskiej polityki mieszkaniowej – opinie na temat programów rządowych skierowanych na wsparcie mieszkalnictwa pozytywnie oceniło jedynie 11,7 proc. gmin

- Mieszkanie nie tylko zabezpiecza podstawowe potrzeby fizyczne człowieka. To, gdzie i jak mieszkamy, decyduje o ważnych, życiowych wyborach: o posiadaniu dzieci, decyzji o emigracji czy mobilności zawodowej. Otoczenie, w którym mieszkamy, silnie wpływa także na naszą osobowość, na nasze wzorce oraz relacje z innymi ludźmi. Wszystko zaczyna się w domu – podkreśla Małgorzata Salamon.

Zdaniem fundacji, państwo może aktywnie wspierać powstawanie mieszkań, które będzie można wynajmować po czynszach znacznie niższych niż znamy obecnie. Proponowane rozwiązanie to powstawanie mieszkań w ramach budownictwa społecznego, budowa mieszkań na wynajem o umiarkowanym czynszu, społeczne agencje najmu - zapewniające możliwość korzystnego cenowo i długoterminowego wynajmu.

...

Tak nas schlodzili...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:42, 26 Mar 2016
PRZENIESIONY
Śro 15:14, 13 Kwi 2016    Temat postu:

Elblag24.pl

Szukał pracy, a skradziono mu tożsamość. Wkrótce zaczęły się kłopoty
Ktoś ukradł dane 21-latka i otworzył konto bankowe - Shutterstock

Mieszkaniec Elbląga poszukiwał pracy. Jedna z ofert wymagała przesłania skanu dowodu osobistego - od tego zaczęły się problemy 21-latka. Okazało się, że ktoś ukradł jego dane i otworzył konto bankowe - informuje portal elblag24.pl.

Adres zamieszkania numery pesel, nip, data urodzenia - to dane na zdobyciu, których zależy przestępcom. Zdarza się, że posuwają się nawet do forteli, aby uzyskać te dane. Jedną z metod stosowaną przez przestępców jest stworzenie sytuacji, w której ofiara sama je poda. Co więcej, zdarzają się przypadki, że ofiara podaje nawet dane dostępowe do nowozałożonego konta bankowego lub dowiaduje się już na policji, że ktoś założył na jego nazwisko konto bankowe.
REKLAMA
REKLAMA


Podobną spraw, a właściwie sprawy, prowadzą elbląscy policjanci z Wydziału Zwalczania Przestępczości Gospodarczej. Jedna z nich dotyczy 21-letniego mężczyzny, który szukał pracy. W trakcie poszukiwań natrafił na ogłoszenie firmy kurierskiej.

- Zaoferowano mu pracę, warunkiem było jednak wysłanie skanu dowodu osobistego oraz przelanie kwoty 1 grosza na podane w mailu konto bankowe – mówi kom. Marcin Grabowski naczelnik wydziału. - Po tym kontakt się urwał i jak nie trudno się domyślić - mężczyzna pracy nie dostał.

Po jakimś czasie jednak do 21-latka zaczęły docierać informacje o tym, że sprzedał przedmiot na portalu aukcyjnym albo dokonał innej finansowej transakcji. Najdziwniejsze dla 21-latka było jednak to, iż on sam nigdy nie posiadał konta na żadnym portalu, a co więcej nigdy niczego nie sprzedawał przez Internet. Na początku myślał ze to czyjeś "psoty" lub żarty. Roszczenia jednak wobec niego okazały się jak najbardziej prawdziwe.

Sprawę zgłosił na policję. Tu, z pracy funkcjonariuszy PG wyniknęły kolejne ustalenia, a mianowicie to, że ktoś posłużył się jego skradzioną tożsamością do tego, by założyć konto bankowe. Warto dodać, że mając rachunek bankowy, można uzyskać pożyczkę. Konto to zostało zamknięte.

- Strzeżenie swoich danych i tożsamości jest w tych czasach szczególnie ważne. Warto przypomnieć kampanię "Bezpieczna tożsamość nieskradzione życie", która ostrzegała właśnie przed lekkomyślnym postępowaniem – mówi podkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu.

...

Ludzie chwytaja sie brzytwy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:07, 28 Mar 2016
PRZENIESIONY
Śro 15:16, 13 Kwi 2016    Temat postu:

PAP

Gospodarka w zadyszce; średnie firmy zatrudniają coraz mniej
- Shutterstock

Maleje liczba nowoutworzonych miejsc pracy. Najgorzej radzą sobie firmowe średniaki - wynika z wyliczeń GUS.

Według GUS w 2015 r. utworzono 601,9 tys. nowych miejsc pracy, co oznacza, że było to o 2,1 proc. mniej niż w 2014 roku.
REKLAMA
REKLAMA


Spadek odnotowano w jednostkach o liczbie pracujących 10-49 osób – o 15,1 proc.

Duże firmy, zatrudniające powyżej 49 osób, również odnotowały spadek tworzenia nowych miejsc pracy, ale tylko o 1,5 proc.

Wzrost liczby utworzonych nowych miejsc pracy obserwowano natomiast w małych firmach, które zatrudniają poniżej 10 osób. Tutaj liczba nowych miejsc pracy wzrosła o 7,1 proc.

W strukturze nowych miejsc pracy zmniejszył się udział budownictwa o 6,7 pkt. proc. do 12,3 proc.

...

Wzrost w malych firmach to wychodzenie z szarej strefy. PAMIETAJCIE ZE ZAWSZE OFICJALNE DANE SA TYLKO CZESCIOWE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:02, 10 Maj 2016    Temat postu:

1,5 mln Polaków chce emigrować za pracą na Zachód w ciągu roku
ptw/dro/
2016-05-10, 15:31


Skomentuj
0
Około 4 mln Polaków. czyli więcej niż przed rokiem, rozważa emigrację zatrudnieniową na Zachód, prawie 1,5 mln jest na to gotowych i planuje wyjazd w ciągu najbliższego roku - wskazuje najnowszy raport firmy Work Service. Wyjeżdżać chcą głównie ludzie młodzi, ze wschodniej Polski, z mniejszych miast i gorzej wykształceni. Zainteresowanych emigracją przybywa.
pixabay/hpgruesen/CC0 Public Domain

Świat
"Protest porzuconych butów". Chorwaci chcą...

Świat
Imigranci z krajów UE chętniej pracują na...

Emigrację zarobkową rozważa 19,1 proc. aktywnych lub potencjalnych uczestników rynku pracy w Polsce; jest to o 4 punkty proc. więcej, niż przed rokiem - podkreślają autorzy badania. Jednocześnie zwracają uwagę, że grupa niemal 4 mln ludzi to 13 proc. całej dorosłej populacji kraju.



Pieniądze, wyższy standard życia, ciekawość świata



Według raportu. dla 78,8 proc. respondentów najważniejszą motywacją do wyjazdu są zarobki wyższe niż w Polsce. Natomiast 58,9 proc. za powód do emigracji uznaje wyższy standard życia na Zachodzie.



Na trzecim miejscu (44 proc.) ankietowani wskazali możliwość podróżowania i zwiedzania świata. Ten wynik, zdaniem ekspertów, może świadczyć o zmianie pokoleniowej, która dokonała się w kraju i wejściu na rynek młodych ludzi, dla których ważne są doświadczenia życiowe, a nie stabilizacja zawodowa.







Niemcy, Wlk. Brytania, Holandia



Najważniejszym kierunkiem emigracji pozostają kraje Unii Europejskiej; Polacy najchętniej wyjechaliby do Niemiec (34 proc.), Wielkiej Brytanii (18 proc.), Holandii (6 proc.) i Hiszpanii (5 proc.).



Duża liczba respondentów nie potrafiła jednoznacznie wskazać kraju, w którym chciałaby pracować. Zdaniem autorów raportu, może to oznaczać, że rozważanie wyjazdu pozostaje w fazie życzeń.



Z drugiej strony główną barierą dla emigracji w przypadku ponad 70 proc. badanych pozostaje przywiązanie do rodziny i przyjaciół w Polsce. Ponad jedną trzecią w kraju trzyma atrakcyjna praca. Dla co czwartego przeszkodę stanowi nieznajomość języków obcych.



Wyjeżdżać chce wschód Polski



Częściej chęć wyjazdu deklarowali mieszkańcy regionu wschodniego (obejmującego woj. świętokrzyskie, małopolskie, podkarpackie, lubelskie i podlaskie); dotyczyło to prawie jednej trzeciej respondentów. Najrzadziej - południowo-zachodniego (woj. dolnośląskie, opolskie, śląskie) oraz centralnego (woj. mazowieckie i łódzkie), z tych regionów chce wyjechać co dziesiąty.



Według opracowania większa chęć emigracji wynika z poziomu zatrudnienia na obszarze zamieszkania. Na wschodzie średnie bezrobocie jest wyższe niż w całej Polsce, mniejsza jest też liczba inwestycji - dodaje.







Decyzję o emigracji najczęściej podejmują mieszkańcy wsi i miast o populacji poniżej 100 tys. ludzi.


Emigrację najczęściej rozważają osoby młode, do 35 roku życia.. Autorzy raportu zauważają jednocześnie, że chęć wyjazdu z kraju za pracą deklaruje tylko 19 proc. absolwentów szkół zawodowych i 20 proc. ludzi po studiach.



Pensja minimum 2,4 tys zł zniechęciłaby do emigracji



Wpływ na decyzję mają ponadto brak dochodów, a w przypadku pracujących - zarobki poniżej 2 tys. zł. Krzysztof Inglot z Work Service powiedział, że gdyby potencjalni emigranci otrzymali propozycję pracy za co najmniej 2,4 tys. zł w Polsce, byliby skłonni zostać w kraju. Pensję w wysokości 2,4 tys. zł uznał za "próg decyzyjny", by przemieścić się do innego miasta Polski, ale nie za granicę.



Tylko co szósty z ankietowanych chce emigrować z Polski na stałe, zdecydowanie częściej są to mężczyźni, niż kobiety.



Według raportu, coraz częściej na rynku pracy w Polsce imigranci wypełniają lukę, wynikającą z wyjazdów Polaków na Zachód. Obecnie w kraju na podstawie zezwolenia pracuje około 1 mln cudzoziemców, w większości Ukraińców. Obcokrajowcy nie konkurują też na rynku pracy z Polakami - podejmują pracę tam, gdzie Polacy nie chcą pracować.


Badanie na zlecenie Work Service przeprowadził ośrodek Millward Brown między 4 a 6 marca na reprezentatywnej próbie 671 osób.



PAP, polsatnews.pl, inforgrafika: Work Service

...

Tak to nam sie poprawilo..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:23, 12 Maj 2016    Temat postu:

Prezydent Brazylii zawieszona w obowiązkach głowy państwa
po/
2016-05-12, 12:06



Skomentuj
0
Senat Brazylii zdecydował w czwartek o wszczęciu procedury impeachmentu wobec prezydent kraju Dilmy Rousseff za ukrywanie złego stanu finansów publicznych. Jej obowiązki przejmie tymczasowo wiceprezydent Michel Temer.
Flickr.com/Ministério das Relações Exteriores

Świat
"Precz z Dilmą!". Protesty i zamieszki na...

Po trwającym 20 godzin posiedzeniu stosunkiem głosów 55 do 22 Senat opowiedział się za zawieszeniem Rousseff w obowiązkach głowy państwa na razie na 180 dni, aby umożliwić przeprowadzenie procesu w sprawie impeachmentu.



Pani prezydent zarzuca się, że pożyczała pieniądze z państwowych banków, by łatać dziury budżetowe, maskując w ten sposób skalę problemów gospodarczych Brazylii. W ten sposób Rousseff zwiększała swe szanse na reelekcję w 2014 roku; prezydent zaprzecza tym oskarżeniom.



Wiceprezydent także z zarzutami



Jeśli po senackim procesie Rousseff zostanie całkowicie odsunięta od władzy, do czego konieczne będzie poparcie 54 z 81 senatorów, Temer będzie pełnił funkcję szefa państwa do końca kadencji, czyli do końca 2018 roku. Jednak nad nim również wisi widmo impeachmentu pod podobnymi zarzutami co te stawiane Rousseff, która zresztą oskarżyła wiceprezydenta o udział w zamachu stanu.



Izba niższa parlamentu Brazylii, Izba Deputowanych, już pod koniec 2015 roku przyjęła wniosek o impeachment wobec Rousseff, a 17 kwietnia znaczną większością głosów opowiedziała się za rozpoczęciem procesu w Senacie.



Rousseff z poparciem zaledwie 10 proc.



Większość obserwatorów obecnie widzi niewielkie szanse na to, by Senat ostatecznie uniewinnił panią prezydent. Analitycy, politycy i media spisały Rousseff na straty jako przywódczynię, która nie była w stanie odzyskać zaufania inwestorów i zjednoczyć wokół siebie parlament.



Według najnowszych sondaży poparcie dla Rousseff jest rekordowo niskie i oscyluje wokół 10 proc., a odsunięcia jej od władzy chce ponad 60 proc. Brazylijczyków.



PAP

...

Wszedzie walki o koryto


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:26, 12 Maj 2016    Temat postu:

GUS: w kwietniu ceny nadal w dół
prz/
2016-05-12, 14:20
Skomentuj
0
Deflacja w kwietniu wyniosła 1,1 proc. w ujęciu rocznym - podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny. W porównaniu z marcem ceny wzrosły o 0,3 proc.
Flickr/OTA Photos/CC BY-SA 2.0

Biznes
RPP o utrzymaniu stóp procentowych: ich...

Zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów. Eksperci szacowali, że ceny towarów i usług spadną w kwietniu o 1,1 proc. w układzie rok do roku, zaś w układzie miesiąc do miesiąca wzrosły o 0,3 proc.



PAP

...

Koszmar. ZBRODNIARZE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:05, 31 Maj 2016    Temat postu:

GUS: Wzrost PKB zwolnił do 3 procent
Dodano dzisiaj 10:14
Pieniądze (fot.Magdziak Marcin/Fotolia.pl)
Wzrost PKB (niewyrównany sezonowo) spowolnił do 3% rok do roku w I kwartale 2016 r. (wobec 4,3% rok do roku w poprzednim kwartale), przy czym popyt krajowy odnotował wzrost o 4,1% (wobec 4,5% w IV kwartale 2015 roku), wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Nakłady brutto na środki trwałe zmniejszyły się o 1,8% rok do roku.

Poprzednie dany dotyczące wzrostu PKB GUS podał w połowie maja. W szybkim szacunku z połowy podano, że PKB wzrósł o 3% rok do roku w I kwartale 2016 r.

"W I kwartale 2016 r. wzrost gospodarczy generowany był przez popyt krajowy. Tempo wzrostu popytu krajowego w skali roku wyniosło 4,1%. Wpłynął na to wzrost akumulacji o 8,1% oraz spożycia ogółem o 3,4% w skali roku, w tym w sektorze gospodarstw domowych o 3,2%. W rezultacie wpływ popytu krajowego na tempo wzrostu gospodarczego wyniósł +3,9 pkt proc. Dodatni wpływ spożycia ogółem wyniósł +2,8 pkt proc. (wobec +3,1 pkt proc. w IV kwartale 2015 r.). Złożyły się na to pozytywny wpływ spożycia w sektorze gospodarstw domowych +2 pkt proc. oraz spożycia publicznego +0,8 pkt proc." - napisano w komunikacie

Wpływ akumulacji na tempo wzrostu gospodarczego wyniósł +1,1 pkt proc. (wobec +1,3 pkt proc. w IV kwartale 2015 r.). Pogłębił się ujemny wpływ eksportu netto na tempo wzrostu gospodarczego i wyniósł -0,9 pkt proc. (wobec -0,1 pkt proc. w IV kwartale 2015 r.), podał GUS. W ujęciu niewyrównanym sezonowo, wartość dodana brutto w gospodarce w I kw. 2016 r. wzrosła o 2,8% rok do roku.

"Wartość dodana brutto w przemyśle wzrosła o 3,3% w porównaniu z analogicznym okresem 2015 r., natomiast w budownictwie była niższa o 12,6%. Wartość dodana brutto w handlu i naprawach wzrosła o 4,3%, w transporcie i gospodarce magazynowej wzrosła o 2,4%. Wartość dodana brutto w działalności finansowej i ubezpieczeniowej była wyższa o 18,1% w porównaniu z analogicznym okresem 2015 r." - podkreślono w komunikacie.

Akumulacja brutto w I kwartale 2016 r. wzrosła o 8,1% rok do roku, w tym nakłady brutto na środki trwałe zmniejszyły się o 1,8%. Stopa inwestycji (relacja nakładów brutto na środki trwałe do produktu krajowego brutto w cenach bieżących) wyniosła 13,3% wobec 14% przed rokiem. W I kwartale 2016 r. produkt krajowy brutto (PKB) wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2010) spadł realnie o 0,1% w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 2,6%.

W ujęciu niewyrównanym sezonowo, wzrost PKB wyniósł w kolejnych kwartałach 2015 r.: 3,6%, 3,1%, 3,4% i 4,3%.
/ Źródło: ISBnews

...

Tak dziala schladzanie. POLSKA SZYBKO ROZWIJAC SIE NIE BEDZIE! Dopoki sie nie skonczy z patologiami typu RPP. Obecna klika przy korycie jak wiemy jest od schladzania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133555
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:57, 15 Cze 2016    Temat postu:

Specjaliści alarmują: sprawdź pracodawcę i umowę przed zatrudnieniem za granicą
prz/
2016-06-15, 15:13

Skomentuj
0
Mimo wielu akcji informacyjnych, przypadki wyzyskiwania wyjeżdżających do pracy za granicą i handlu ludźmi nadal zdarzają się bardzo często - alarmują specjaliści, zalecając planującym podjąć pracę w innym kraju staranną analizę umowy i sprawdzenie pracodawcy.
Pixabay.com

Biznes
W Polsce będzie łatwiej o pracę. Pracodawcy...

Podejmowaniu przez Polaków pracy w Wielkiej Brytanii i Niemczech poświęcona była zorganizowana w środę w Katowicach konferencja "Sprawdź zanim wyjedziesz - bezpieczna praca i wyjazdy za granicę".


Jak mówił Jochen Empen z Niemieckiej Konfederacji Związków Zawodowych, przedstawiciel projektu "Uczciwa Mobilność", wciąż często zdarzają się przypadki, że pracodawca nie wypłaca wynagrodzenia i pracownicy zostają w obcym kraju bez środków do życia. Tylko z Polski w ubiegłym roku do jego organizacji zgłosiło się ok. 1200 osób.


Skarżą się najczęściej, że nie dostali pełnego wynagrodzenia, na złe warunki pracy i mieszkaniowe, brak wypłaty za nadgodziny. Pytają też czy ich wypłata jest zgodna z płacą minimalną i o ewentualne dodatki. Dopytują się również o swe umowy o pracę, czasem podpisywane bez zapoznaniem się z jej treścią. - Generalna zasada brzmi: nie podpisywać niczego, czego się nie rozumie, skonsultować to ze specjalistami - podkreślił Empen.


Przypomniał, że ci, którzy są już w Niemczech mogą zgłaszać się do związkowców i różnych instytucji, jak ambasada czy konsulat. - Trzeba działać jak najszybciej - udokumentować swoją pracę, wskazać przepracowane godziny, żeby mieć dowody, że się pracowało - zaznaczył.


Ofiary handlu ludźmi


Magdalena Lasota z katowickiego stowarzyszenia "Po-MOC", które pomaga rocznie średnio 200 ofiarom handlu ludźmi podkreśliła, że przed podjęciem zatrudnienia najistotniejsze jest staranne zapoznanie się z umową. - Umowa o pracę jest specyficznym dokumentem i powinno się wiedzieć jak powinna być skonstruowana, by nie podpisać papieru, który nią nie jest. Widziałam takie umowy, które tylko sprawiły wrażanie umowy o pracę - wskazała dodając, że jeśli podpisujemy umowę w języku obcym najlepiej ją przetłumaczyć.


Przestrzega ona, że sygnałem ostrzegawczym powinny być niejasne zdania, np. że "pracownica ma zachowywać się w pracy sympatycznie", znane z przypadków handlu ludźmi. Wątpliwości może wzbudzić już samo ogłoszenie o pracę.


Jak powiedziała Lasota, w przypadku korzystania z pośredników warto zajrzeć do krajowego rejestru agencji zatrudnienia (kraz.praca.gov.pl). Są tam umieszczone wszystkie zarejestrowane w Polsce firmy poszukujące pracowników. - Jeżeli korzystamy z usług takiej firmy i jej tam nie ma, powinno to być dla nas podejrzane - zaznaczyła. Dodała, że firma pośrednicząca powinna też pomóc w zweryfikowaniu umowy, a w przypadku wątpliwości warto skorzystać z porady prawnika.


Stowarzyszenie "Po-MOC", pomaga rocznie średnio 200 ofiarom handlu ludźmi - Polakom i cudzoziemcom. Najwięcej jest ofiar zmuszania do prostytucji, pracy przymusowej, niewolniczej, żebrania czy kradzieży.


Polacy często padają ofiarami przestępstw


Także Alisdair Duncan z brytyjskiej rządowej agencji certyfikowania pośredników pracy zwracał uwagę, że jadąc na Wyspy do pracy sezonowej Polacy powinni korzystać z usług wyłącznie zaufanych firm, a w razie problemów mogą kontaktować się z policją lub instytucjami takimi jak ta, którą reprezentuje Duncan.


Jak powiedział Steffan Williams z brytyjskiej Narodowej Agencji ds. Przestępczości Polacy są w tym kraju zajmują piąte miejsce na liście nacji będących najczęściej ofiarami przestępstw w Zjednoczonym Królestwie. Przyznał, że wciąż poważnym problemem jest wykorzystywanie pracowników.


Zwrócił uwagę, że Polacy przyjeżdżają do pracy w Wielkiej Brytanii często z naprawdę niewielkimi pieniędzmi przy sobie. Konieczność zarobkowania natychmiast i za wszelką cenę stawia w bardzo uprzywilejowanej sytuacji pracodawcę, a w niektórych przypadkach jest początkiem wyzysku obcokrajowca. Williams zaznaczył, że po latach obecności na brytyjskim rynku pracy Polacy coraz lepiej znają tamtejszy system prawny i swoje prawa.


Konferencję zorganizowano w ramach prac Zespołu do Spraw Przeciwdziałania Handlowi Ludźmi, jaki działa przy wojewodzie śląskim. Była to druga konferencja z tego cyklu. W październiku ubiegłego roku przedstawicielki policji i organizacji pozarządowej Fairwork z Holandii informowały o aspektach prawnych, policyjnych i praktycznych, związanych z podjęciem pracy w tym kraju przez obywateli RP, a także przestrzegały przed zagrożeniami towarzyszącymi tej decyzji i radziły jak przygotować się do bezpiecznego wyjazdu.

PAP

...

Osobnicy tacy jak Glapinski schlodzili i ludzie godza sie na wszystko. Bo zyc trzeba. A WINNI DOSTAJA LEPSZE STOLKI ZAMIAST ISC SIEDZIEC!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 7 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy