Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Euro-Italia wybuchła rewolucja!Zdobyli giełdę!!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:57, 14 Lip 2016    Temat postu:

Darmozjady opanowały włoski urząd. Jest śledztwo
wyślij
drukuj
łz, kaien | publikacja: 14.07.2016 | aktualizacja: 11:19 wyślij
drukuj
Urzędnicy mieli ciekawsze zajęcia niż siedzenie w pracy (fot. Pixabay)
Kamera w urzędzie gminy w miejscowości Boscotrecase uwieczniła dziwaczną scenę. Pracownik urzędu z kartonowym pudłem na głowie podbijał karty pracy za siebie i kolegów. Po tym zajściu wybuchła afera, kolejna tego typu we Włoszech w ostatnim czasie.

Bumelanci opanowali ratusz w San Remo. Migali się od pracy, teraz odpoczywają w areszcie
Prokuratura wszczęła śledztwo pod kątem uchylania się od pracy. Objęto nim połowę z 60 zatrudnionych w urzędzie osób, które notorycznie unikały wszelkich obowiązków służbowych i wychodziły zazwyczaj zaraz po podbiciu kart zegarowych. Zdaniem śledczych niektórzy nie przychodzili w ogóle do pracy, oddając karty kolegom, by za nich potwierdzili ich obecność.

Lokalne media zwracają uwagę, że nowy burmistrz położonej koło Neapolu miejscowości Pietro Carotenuto, wybrany przed miesiącem, ledwo rozpoczął urzędowanie, a już zmaga się ze skandalem, który kwitł za kadencji poprzednich władz.

Dwieście przypadków

Śledczy mają dowody na to, że tylko w styczniu i lutym zanotowano tam dwieście przypadków uchylania się od pracy. Zarzuty oszustw ze szkodą dla urzędu administracji publicznej postawiono urzędnikom, personelowi technicznemu oraz strażnikom miejskim na czele z ich dowódcą.

Polityk fundował zwolennikom drogie ubrania. Został z długami
Sześć osób trafiło do aresztu domowego, wobec pozostałych dwudziestu leserów zastosowano inne środki – od zawieszenia w pełnieniu funkcji do obowiązku meldowania się dwa razy dziennie na posterunku karabinierów.

Carotenuto rozkładał ręce, pokazując mediom puste pokoje w urzędach. Wcześniej nikogo tam nie było, bo pracownicy tylko udawali, że przychodzą do pracy. Teraz natomiast nie mogą ze względu na trwające dochodzenie. – Urząd stanu cywilnego, wydziały do spraw środowiska i polityki społecznej są sparaliżowane. Nie ma nikogo, kto mógłby pracować – przekonywał.
#wieszwiecej | Polub nas
Od środy we Włoszech obowiązują nowe przepisy o walce z uchylaniem się od pracy, które jest prawdziwą plagą w urzędach w całym kraju. Oskarżony o takie przestępstwo urzędnik musi zostać zawieszony w obowiązkach w czasie 48 godzin i zwolniony w ciągu 30 dni. Wyrzucenie z pracy grozi również jego przełożonemu, jeśli sam nie zastosuje wobec podwładnego tych środków dyscyplinarnych.
PAP

...

Malo kto o tym mysli ale na dodatek wykonywanie bezsensownej ,,pracy" niszczy wasza osobowosc...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:31, 12 Wrz 2016    Temat postu:

Wyjął z fontanny 60 eurocentów. Kara? Rok więzienia w zawieszeniu
pr/kan/
2016-09-12, 14:24
Mężczyzna popełnił "przestępstwo" w miejscowości Nocera Inferiore we włoskiej prowincji Salerno. Poza więzieniem musi także zapłacić 300 euro grzywny.
opera propriaNuceria5/CC-BY-SA-3.0/Wikimedia Commons
Fontanna, z której ukradziono pieniądze

Kraj
Znajdź bursztyn. W fontannie w Gdańsku

Prowadzący sprawę sędzia Giuseppe Ravotti uznał mężczyznę za winnego "kradzieży kwalifikowanej".



Wyrok dotyczy wydarzenia sprzed... dziewięciu lat. Złodziej został przyłapany na gorącym uczynku w Fontannie Płodności (Fontana della Fertilità) przez policyjny patrol. Próbował uciec, ale ponieważ miał mokre stopy, szybko został złapany.



Obrońca skazanego zapowiedział apelację i powołał się na dawne wyroki włoskich sądów kasacyjnego i najwyższego dotyczące kradzieży pieniędzy ze słynnej Fontanny di Trevi w Rzymie, kiedy odstępowano od tak dotkliwej kary.

thelocal.it, ilgazzettino.it

...

Te grosze to chyba dobrowolnie porzucone? To jaka to kradziez wziac cos wyrzuconego? Chyba ze specjalnie budowniczowie nakladli i tak ma byc?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:19, 16 Wrz 2016    Temat postu:

Zmarł były włoski prezydent - przyjaciel Jana Pawła II
hlk/
2016-09-16, 14:09
W wieku 95 lat zmarł w piątek były prezydent Włoch Carlo Azeglio Ciampi. Szefem państwa był w latach 1999-2006. Był rówieśnikiem św. Jana Pawła II i utrzymywał z nim przyjacielskie kontakty.
PAP/EPA/Alessandro Bianchi
Były włoski prezydent był rówieśnikiem Jana Pawła II i jego przyjacielem. Na zdjęciu z byłym sekretarzem generalnym ONZ Kofi Annanem.

Kraj
"Dla Polaków papieżem wciąż jest Jan Paweł...

Po zakończeniu kadencji Ciampi został mianowany dożywotnim senatorem.



Wcześniej pełnił też przez 14 lat funkcję szefa włoskiego banku centralnego i był premierem w 1993 roku.



PAP

...

Premier czasu oczyszczenia gdy cala klasa polityczna kwalifikowala sie do wiezienia. Znaczy to ze byl godny zaufania. Pokoj jego duszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:41, 21 Wrz 2016    Temat postu:

Zrobił zakupy w niedzielę. Teraz przeprasza oburzonych Włochów
az/
2016-09-20, 06:00
Zdjęcie nestora włoskiej piosenki Gianniego Morandiego przed supermarketem wywołało dyskusję na temat handlu w niedzielę w prasie i mediach społecznościowych. Piosenkarz jest krytykowany za to, że, publikując fotografię z zakupów, poparł handel w niedzielę.
twitter @MorandiGianni44

Biznes
Polska niemal równo podzielona ws. zakazu...

Zdjęcie nestora włoskiej piosenki Gianniego Morandiego przed supermarketem wywołało dyskusję na temat handlu w niedzielę w prasie i mediach społecznościowych. Piosenkarz jest krytykowany za to, że, publikując fotografię z zakupów, poparł handel w niedzielę.







Włoska prasa informując o polemice podkreśla, że 71-letni, bardzo wciąż popularny piosenkarz i gwiazdor festiwalu w San Remo, nie zrobił nic nadzwyczajnego - opublikował jedynie zwyczajne zdjęcie, ilustrujące jego codzienne życie na swym profilu na portalu społecznościowym, obserwowanym przez tysiące fanów.



W niedzielę zamieścił tam fotografię, na której utrwalił chwilę, gdy z siatką pełną zakupów wychodzi z supermarketu. Zdjęcie uzupełnił wyjaśnieniem, że towarzyszył w zakupach żonie. Dołączył życzenia "dobrej niedzieli".



Niewinne z pozoru zdjęcie wywołało falę komentarzy i krytyki.



"Dzisiaj dla mnie też jest niedziela, ale pracuję w centrum handlowym"



Na profilu cenionego artysty estradowego pojawiły się wpisy w rodzaju: "wstydź się!".



"Dzisiaj dla mnie też jest niedziela, ale pracuję w centrum handlowym"; "ludzie zmuszeni są do pracy bez żadnych świątecznych dodatków" - pisali internauci.



W ten sposób, relacjonują media, Gianni Morandi włączył się nieświadomie i wbrew swej woli w toczącą się od lat we Włoszech dyskusję o zasadności handlu w niedzielę. O całkowity zakaz handlu bądź jego radykalne ograniczenie od dawna apelują środowiska katolickie.



Na mszę do kościoła zamiast do sklepu



Niektórzy wezwali piosenkarza, by zamiast do sklepu, poszedł na niedzielną mszę do kościoła. Inni apelowali do jego sumienia, zachęcając do refleksji nad losem sprzedawców.



Debaty odbyły się też w stacjach radiowych, gdzie wiele osób stanęło w obronie handlu w niedziele i święta argumentując, że rytm i godziny pracy w obecnych, trudnych czasach zmuszają wielu ludzi do zakupów właśnie w te dni.



"Od dzisiaj będą robił zakupy tylko w dni powszednie"



Burza, jaką artysta wywołał zdjęciem z torbą na zakupy, całkowicie go zaskoczyła. Pod naporem krytyki i oskarżony o promowanie handlu w niedzielę, a nawet wyzysku pracowników, przeprosił i zapewnił, że nigdy więcej nie pójdzie do sklepu w dzień świąteczny.



"Od dzisiaj będą robił zakupy tylko w dni powszednie" - obiecał swym fanom. Wyznał jednocześnie: "Nie myślałem, że to tak poważna sprawa i nie sądziłem, że wysyłam aż tak negatywny komunikat. Kusiło mnie, by skasować to zdjęcie i tę wiadomość".



Gazety podsumowują, że nieoczekiwanie fotografia Morandiego wywołała wielką "socjalną batalię" w mediach i portalach społecznościowych.



We Włoszech w niedziele i podczas wielu świąt otwarte są wszystkie wielkie centra i galerie handlowe oraz liczne supermarkety. Silna konkurencja w tej branży sprawiła, że niektóre z nich, w tym - tzw. dyskonty, do niedawna zamknięte - zostały otwarte i są czynne od rana do pory obiadowej lub przez cały świąteczny dzień.



PAP

...

Szemrany typ. On ma przeciez sluzbe to W OGOLE NIE MUSI ROBUC ZAKUPOW! SZOK! Ale celbryci to dno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:59, 30 Wrz 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
"Gafa roku": Burmistrz zamiast gratulacji złożył rodzicom nowo narodzonego dziecka... kondolencje
"Gafa roku": Burmistrz zamiast gratulacji złożył rodzicom nowo narodzonego dziecka... kondolencje

Dzisiaj, 30 września (06:40)

Burmistrz niewielkiego miasta Ivrea na północy Włoch popełnił gafę roku, która przejdzie do historii administracji- tak włoskie media podsumowują uroczysty list, jaki polityk wysłał do rodziców nowo narodzonej dziewczynki. Zamiast życzeń złożył im... kondolencje.

Burmistrz Ivrei, Carlo Della Pepa, do tego stopnia interesuje się życiem 23 tysięcy mieszkańców miasteczka, że na oficjalnym papierze magistratu wysyła im krótkie, osobiste listy w związku z narodzinami dziecka, lub żałoby po śmierci kogoś z rodziny.

Taki bilecik z życzeniami mieli dostać również rodzice urodzonej właśnie dziewczynki o imieniu Gaia.

Lokalne media z Piemontu opublikowały zdjęcie specjalnego przesłania od burmistrza. Po odręcznie napisanych słowach: "Witaj, Gaio" znajduje się tam następująca treść: "W imieniu administracji komunalnej i szczególnie moim własnym wyrażam głęboki smutek i najszczersze kondolencje z powodu żałoby, jaka dotknęła Pana i jego rodzinę".

Użyte grzecznościowe sformułowanie "Lei" odnosi się zarówno do mężczyzny, jak i kobiety. Można zatem uznać, że wyrazy współczucia otrzymali i matka i ojciec dziewczynki.

Pod tym tekstem widnieje urzędowa adnotacja: "z siedziby magistratu" oraz podpis burmistrza.

Turyński dziennik "La Stampa" przypomniał burmistrzowi, że powinien czytać wszystko, co podpisuje.

..

Urzyndasy mundre so.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:01, 04 Paź 2016    Temat postu:

"Lenistwo i lekceważenie". Urzędnikom na Sycylii nie chce się pracować

Dzisiaj, 4 października (07:1Cool

Jedna trzecia pracowników urzędu miasta Milazzo na Sycylii została objęta postępowaniem w sprawie masowego uchylania się od pracy. Włoskie media podkreślają, że to kolejny skandal, który obrazuje skalę lenistwa i lekceważenia pracy w administracji.
Część pracowników urzędu miasta Milazzo na Sycylii została objęta postępowaniem w sprawie masowego uchylania się od pracy. Zdjęcie ilustracyjne
/Stefan Kraszewski /PAP
Zobacz również:

Włoski minister przyśpieszył ślub, bo bał się protestów

Pracownicy urzędu nie wiedzieli, że od grudnia 2014 w ramach śledztwa Gwardii Finansowej pod kryptonimem "Wolne wyjście" zamontowanych było tam pięć kamer, które rejestrowały serię codziennych oszustw z podbijaniem elektronicznych przepustek rejestrujących godzinę rozpoczęcia pracy. Nagminnym zjawiskiem było podbijanie wielu kart za nieobecnych kolegów oraz natychmiastowe wyjście z urzędu. W rezultacie postępowania zarzuty uchylania się od pracy, oszustw i działania na szkodę skarbu państwa postawiono 75 urzędnikom magistratu, z których 59 ma teraz obowiązek codziennie zgłaszać się na posterunek policji.
Zamiast pracy... masaże i sport


Jak podaje wtorkowa prasa, jest wśród nich pracownik biura dyscyplinarnego, który w godzinach urzędowania chodził na masaże. Inny zatrudniony tam mężczyzna był nieobecny całymi dniami w pracy, ponieważ jednocześnie jest trenerem drużyny koszykówki i temu wyłącznie poświęcał swój czas. W tym przypadku uderzająca jest liczba zamieszanych w to osób, czyli około 30 procent ogółu zatrudnionych w urzędzie miejskim - powiedział prokurator Emanuele Crescenti, który nadzorował dochodzenie.

Burmistrz Milazzo Giovanni Formica komentując to, co wykryto w kierowanym przez niego urzędzie oświadczył: "Ocenimy każdy przypadek z osobna, ale wobec tego, kto popełnił przestępstwo będziemy nieugięci".

Rząd Matteo Renziego zaostrzył walkę z plagą lenistwa i uchylania się od pracy w administracji. Zgodnie z przepisami obowiązującymi od lipca oskarżony o takie przestępstwo pracownik musi zostać zawieszony w obowiązkach w czasie 48 godzin i zwolniony w ciągu 30 dni. Wyrzucenie z pracy grozi również jego przełożonemu, jeśli ten nie zastosuje tych środków dyscyplinarnych.


RMF FM/PAP

...

Urzedasi zawsze sie przemeczaja w pracy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:42, 25 Paź 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Nowe przepisy w Wenecji: 50 euro kary za chodzenie z rowerem po mieście?
Nowe przepisy w Wenecji: 50 euro kary za chodzenie z rowerem po mieście?

Dzisiaj, 25 października (20:45)

W Wenecji, gdzie obowiązuje zakaz jazdy na rowerze w historycznym centrum, zabronione będzie też chodzenie po uliczkach i placach z prowadzonym obok jednośladem. Lokalne media podały, że przygotowane przepisy przewidują karę w wysokości 50 euro przede wszystkim dla turystów, którzy będą chodzić z rowerem po mieście.
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM


Zarząd miejski zaaprobował rozporządzenie przedstawione przez burmistrza Luigiego Brugnaro. Zmienia ono zasady korzystania z rowerów w mieście nad Canal Grande, gdzie jest to i tak - jak się zauważa - wyjątkowo trudne z powodu licznych mostów, schodów, wąskich przejść i zaułków.

Stali mieszkańcy miasta będą mogli prowadzić rower obok siebie tylko na trasie między placem Roma, przy którym znajduje się duży parking, oraz stacją kolejową a domem, a także przystankiem tramwaju wodnego płynącego na okoliczne wyspy. Rozporządzenie zaleca przy tym wenecjanom pokonywanie na tych odcinkach jak najkrótszej trasy.

...

A co to da?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:17, 04 Gru 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Oczy całej Europy zwrócone na Italię. Włosi decydują w referendum o zmianach w konstytucji
Oczy całej Europy zwrócone na Italię. Włosi decydują w referendum o zmianach w konstytucji

Dzisiaj, 4 grudnia (09:5Cool

47 zmian w ustawie zasadniczej dotyczy trwające dzisiaj we Włoszech referendum konstytucyjne. Plebiscyt zadecyduje o przyszłości rządu Matteo Renziego i życia politycznego kraju, na jego wyniki oczekują Unia Europejska, wiele światowych stolic i rynki finansowe. Frekwencja nie będzie decydować o ważności referendum, ale - jak się przypuszcza - może być dość wysoka ze względu na duże zainteresowanie obywateli.
Karta do głosowania w referendum konstytucyjnym we Włoszech
/MAURIZIO BRAMBATTI /PAP/EPA


Referendum odbywa się osiem miesięcy po przyjęciu rządowej ustawy wprowadzającej 47 zmian w ustawie zasadniczej. Ponieważ poprawki dotyczą konstytucji, muszą zostać zatwierdzone w takim głosowaniu.

Reforma przyjęta z inicjatywy rządu Renziego przewiduje przede wszystkim zniesienie tzw. doskonałej dwuizbowości, czyli jednakowych uprawnień Senatu i Izby Deputowanych. Licząca obecnie 315 mandatów izba wyższa stałaby się faktycznie radą regionów, w której zasiadałoby 95 ich przedstawicieli, w tym 21 burmistrzów miast, a także pięciu senatorów, mianowanych przez prezydenta na 7 lat. Senat straciłby część uprawnień, np. prawo do głosowania nad wotum zaufania dla rządu. Ponadto centrolewicowa koalicja chce obniżyć koszty życia politycznego, zlikwidować Krajową Radę Ekonomii i Pracy, wprowadzić nowy podział kompetencji między państwem a regionami i zlikwidować prowincje jako jednostki podziału administracyjnego.

Te najważniejsze zmiany zawarto w jednym pytaniu referendalnym, krytykowanym przez część konstytucjonalistów za nadmierną złożoność. Brzmi ono bowiem następująco: "Czy aprobuje Pan/Pani tekst ustawy konstytucyjnej dotyczący rozporządzenia o zniesieniu równorzędnej dwuizbowości, zmniejszenia liczby parlamentarzystów, ograniczenia kosztów funkcjonowania instytucji, likwidacji Krajowej Rady Ekonomii i Pracy, rewizji piątego paragrafu II części Konstytucji?" (wspomniany paragraf dotyczy podziału terytorialnego na regiony, prowincje i gminy oraz kompetencji ich władz).

Rada Ministrów, podejmująca próby rozwiązania poważnego kryzysu finansowego, argumentuje, że prowadzące do unowocześnienia struktury państwa zmiany pozwolą zaoszczędzić rocznie 500 milionów euro. Jeśli zaś reforma zostanie odrzucona, włoski parlament - jak przekonywał Renzi - pozostanie najbardziej kosztownym na świecie.

Z sondaży wynika, że niemal do ostatniej chwili wielu Włochów nie wiedziało, jakie zmiany przynosi ustawa. Niektórzy podkreślali w wypowiedziach dla mediów, że nigdy wcześniej nie poświęcili tak dużo czasu na przeczytanie materiałów wyjaśniających istotę reformy.

Prace nad reformą, którą premier Matteo Renzi uznał za jeden z priorytetów swego rządu, przebiegały z ogromnymi trudnościami i przy próbach zablokowania ich przez opozycję. Politycy prawicy zgłosili aż 83 miliony komputerowo wygenerowanych poprawek, które zostały później wycofane bądź odrzucone.

Po wielomiesięcznej kampanii niewiadomą pozostaje zarówno wynik głosowania, jak i to, co zrobi Matteo Renzi w razie przegranej, na którą wskazywały ostatnie sondaże, przeprowadzone w drugiej połowie listopada.

Komentatorzy zwracają uwagę, że referendum stało się faktycznie plebiscytem, w którym obywatele opowiedzą się za rządem lub przeciwko niemu. Do głosowania na "nie" nawoływała cała opozycja - od prawicowej Ligi Północnej i Forza Italia po populistyczny Ruch Pięciu Gwiazd i lewicę. Wszystkie te ugrupowania argumentują, że proponując zmiany szef rządu dąży do zdobycia większej władzy - on zaś odpowiada, że nie przewiduje tego żadna przedstawiona przez niego poprawka.

W sprawie swojej przyszłości po ewentualnej porażce Renzi składał różne deklaracje - wśród nich i taką, że ustąpi ze stanowiska i odejdzie z polityki. Później wycofał się z tych kategorycznych wypowiedzi, ale dawał do zrozumienia, że nie zamierza trzymać się kurczowo fotela premiera i pracować w sytuacji, gdy w rzeczywistości nie będzie mógł nic zrobić. Jeden z ministrów zasugerował, że w przypadku odrzucenia reformy premier już w poniedziałek złoży na ręce prezydenta dymisję. Nie wyklucza się jednak, że szef państwa jej nie przyjmie i odeśle Renziego do parlamentu, by tam poddał się weryfikacji w głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu.

Na razie poparcia udzielił rządowi Renziego przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.

...

Bruksela w ciaglym napieciu. Wszystko sie wali...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:13, 05 Gru 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Porażka włoskiego premiera w referendum konstytucyjnym. Renzi podaje się do dymisji
Porażka włoskiego premiera w referendum konstytucyjnym. Renzi podaje się do dymisji

Dzisiaj, 5 grudnia (01:23)

Premier Włoch Matteo Renzi ogłosił, że podaje się do dymisji. Szef rządu zapowiedział to chwilę po północy, po ogłoszeniu wstępnych wyników referendum w sprawie zmian w konstytucji. Większość Włochów jest przeciw. Zmiany miały dotyczyć przede wszystkim ograniczenia roli włoskiego Senatu.
Premier Włoch Matteo Renzi
/GIUSEPPE LAMI ANSA /PAP/EPA


Matteo Renzi złoży dymisję po tym, jak Włosi odrzucili w referendum projekt zmian w konstytucji. Celem zmian miało być odejście od zasady „perfekcyjnego bikameralizmu”, dającego identyczne uprawnienia obu izbom parlamentu. Reforma miałaby przezwyciężyć nieustanny impas w procesie decyzyjnym.

Znaczenie referendum z czasem uległo jednak zmianie. Przekształciło się z konstytucyjnego na polityczne – w wotum zaufania dla Renziego. On sam wielokrotnie zapowiadał, że jeśli większość wyborców zagłosuje na "nie", to zrezygnuje z urzędu.

Według sondaży exit poll dla kilku stacji telewizyjnych zmiany w konstytucji, proponowane przez rząd Renziego, odrzuciło około 60 procent Włochów, a poparło ok. 40 procent.
Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za porażkę

Renzi przyznał, że zwycięstwo przeciwników zmian w konstytucji jest bardzo wyraźne. Nie udało się nam. Otrzymaliśmy miliony głosów, które robią wrażenie, ale były niewystarczające. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za porażkę - powiedział. Następnie oświadczył: Kończy się doświadczenie mojego rządu.

Renzi mówił: Przegrałem(...) Chciałem zredukować liczbę foteli w polityce, a koniec końcem ten, który zostanie opuszczony, jest mój. Wierzę w demokrację, odchodzimy bez żalu - zapewnił.

Premier poinformował, że dziś uda się do Pałacu Prezydenckiego, by złożyć dymisję. Zadeklarował też: Z instytucjonalną przyjaźnią i wielkim uśmiechem oraz uściskiem powitam mojego następcę, ktokolwiek nim będzie. Podkreślił, że przyszłemu premierowi przekaże "długą listę rzeczy", które zostały już zrobione i które należy zrobić.

Matteo Renzi złożył gratulacje ugrupowaniom opozycji, które nawoływały do głosowania za odrzuceniem zmian w konstytucji.

Na zakończenie 11-minutowego wystąpienia szef rządu nie krył wzruszenia, choć wcześniej mówił: Można przegrać referendum, ale nie można stracić dobrego humoru.
Chcą natychmiastowego rozpisania przedterminowych wyborów

Opozycja apeluje o natychmiastowe rozpisanie przedterminowych wyborów. Obecnie niewiadomą pozostaje, jaką decyzję podejmie prezydent Mattarella. Komentatorzy zwracają uwagę, że szef państwa ma dwie możliwości.

Mattarella może przekonać Renziego, by przemyślał swą decyzję i poprosił o wotum zaufania dla swego rządu w parlamencie po to, by jego gabinet mógł dokończyć pracę nad budżetem i reformą ordynacji wyborczej. Jeśli zaś szef rządu potwierdzi zamiar dymisji po tym, jak stanowczo ogłosił to w nocy, prezydent przyjmie ją i tym samym rozpocznie się kryzys rządowy.

(mch)
RMF FM/PAP

...

Unia dostanie zawalu ..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:58, 05 Gru 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Włoska prasa o zapowiedzi dymisji Renziego: Kryzys bez precedensu
Włoska prasa o zapowiedzi dymisji Renziego: Kryzys bez precedensu

Dzisiaj, 5 grudnia (09:05)

"Kryzys bez precedensu" - tak włoska prasa ocenia sytuację po porażce rządu Matteo Renziego w referendum konstytucyjnym i zapowiedzi jego dymisji. Pisze, że trzeba zrobić wszystko, by uniknąć negatywnych skutków i katastrofalnego kryzysu gospodarczego.
Matteo Renzi
/GREGOR FISCHER /PAP/EPA

"Corriere della Sera" stwierdza, że Włochy są krajem, w którym "demokracja żyje". Tak według gazety należy interpretować wysoką, ponad 68-procentową frekwencję w referendum. Większość obywateli "powiedziała 'nie' sposobowi, w jaki Matteo Renzi chciał zmienić konstytucję, i to bardziej niż jego rządowi".

Zdaniem komentatora dziennika "elektorat pokazał przywiązanie do konstytucji", większe niż partie polityczne, które przez miesiące kampanii "wolały pełen jadu atak na rząd" i "zostawiły w cieniu zawartość reformy, jakby była drugorzędna".

Premier apelował do milczącej większości przekonany, że ją uwiedzie. Większość przemówiła, ale przeciwko niemu - zauważa mediolańska gazeta. I wskazuje, że Renzi-odnowiciel został "trafiony przez naród, który uważał za swój". Ale stwierdzenie, że jest to zwycięstwo populizmu przeciwko establishmentowi umniejszyłoby znaczenie tego, co się wydarzyło - ocenia publicysta Massimo Franco.

Jego zdaniem obecnie wielka odpowiedzialność spoczywa na prezydencie Sergio Mattarelli, na którego ręce premier złoży w poniedziałek dymisję. Chodzi o najlepszą - jak dodaje - reakcję na odpowiedź elektoratu, by uniknąć odwetu i by "nie robić prezentu tym, którzy dążą do upadku systemu".

Jak zaznacza dziennik, "naród włoski bardziej odrzucił styl niż samą politykę" i pokazał, że w konstytucji widzi "środek ciężkości wszystkich gwarancji".

Należy to powiedzieć Europie, przestraszonej swoim kryzysem i będącej więźniem zbyt wielu stereotypów na temat Włoch, a także tym, którzy mają pokusę, by podsycać alarm z powodu ewentualnych następstw finansowych - zauważa "Corriere della Sera". Wyraża przekonanie, że przywódca populistycznego Ruchu Pięciu Gwiazd Beppe Grillo, który nawoływał do głosowania za odrzuceniem zmian w konstytucji, nie będzie mógł łatwo przypisać sobie zwycięstwa. Naród "odrzucił reformy rządu, ale będzie jeszcze bardziej gotów odrzucić tę nieodpowiedzialną opozycję" - ocenia publicysta.

Od dzisiaj kraj musi liczyć się z tym, że ma bardzo osłabiony rząd i ustępującego, zranionego prezesa Rady Ministrów - konstatuje największa włoska gazeta. Aby uniknąć mrocznych miesięcy, najlepiej byłoby rozumować na chłodno i zaakceptować decyzje pałacu prezydenckiego bez dyskusji, z odrobiną pokory i mniejszą zarozumiałością - radzi "Corriere della Sera".

Dziennik przyznaje, że rozwiązanie obecnego kryzysu nie będzie łatwe. Jako jedną z możliwości wskazuje powierzenie misji kierowania rządem ministrowi finansów Pier Carlo Padoanowi, by "uspokoić Europę i rynki".

"La Repubblica", pisząc o najbliższej politycznej perspektywie dla Włoch, zwraca uwagę na "ryzyko skoku w ciemność". Jak podkreśla, premier miał nadzieję na powtórzenie sukcesu swej Partii Demokratycznej w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Ale "nie zdawał sobie sprawy z tego, że nie istnieje rząd w zachodnich demokracjach, który przetrwałby głosowanie po tysiącu dniach pracy" - stwierdza ta rzymska gazeta lewicowa.

Nawet (kanclerz Niemiec Angela) Merkel nie wyszłaby z tego zwycięsko - dodaje. Popatrzcie na urzędujących prezydentów i premierów (w Europie); nikt nie rządzi z poparciem wyższym niż 40 procent - zaznacza "La Repubblica" w komentarzu redakcyjnym. I nikomu z nich nie przychodzi do głowy, by rzucać wyzwanie losowi, pozwalając opozycji i złym nastrojom, by zaczęły odgrywać znaczenie - dodaje.

Dziennik uważa dymisję szefa rządu za nieuchronną. Gdyby tego nie zrobił, zostałby oskarżony o to, że "przykleił się do fotela" - podkreśla.

"La Stampa" zastanawia się, kto stanie na czele rządu. Według gazety premierem mógłby zostać minister finansów Padoan. Przy takim rozwiązaniu mógłby on dalej kierować tym resortem, by zapewnić ciągłość kontaktów z Unią Europejską - twierdzi dziennik, wedle którego Renzi gotów byłby poprzeć takie rozstrzygnięcie.To bezprecedensowy kryzys - ocenia turyński dziennik, kładąc nacisk na trudności stojące na drodze do jego rozwiązania.

Wyraża przekonanie, że upadek rządu to nie tylko sprawa Włoch. Może odbić się to negatywnie w Europie. Dlatego pilne powołanie gabinetu może okazać się niezbędne, by kraj "nie wpadł w przepaść kryzysu nie tylko politycznego, ale i gospodarczego, i to o katastrofalnych rezultatach" - podkreśla "La Stampa".

(mal)
RMF FM/PAP

...

UE to jeszcze istnieje?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 3:34, 06 Gru 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Premier Włoch zamraża dymisję, którą zapowiadał. Najpierw budżet
Premier Włoch zamraża dymisję, którą zapowiadał. Najpierw budżet

Wczoraj, 5 grudnia (21:31)

Premier Włoch Matteo Renzi postanowił "zamrozić" swą zapowiedzianą dymisję do czasu uchwalenia budżetu, czyli prawdopodobnie do piątku. To rezultat dwóch jego poniedziałkowych rozmów z prezydentem Sergio Mattarellim.
Premier Włoch Matteo Renzi (w środku) w drodze do Pałacu Prezydenckiego na rozmowę z Sergio Mattarellą
/ETTORE FERRARI /PAP/EPA


Decyzję o złożeniu dymisji Renzi ogłosił w nocy z niedzieli na poniedziałek, po porażce swego rządu w referendum konstytucyjnym. W poniedziałek dwukrotnie udał się do Pałacu Prezydenckiego na rozmowy z Sergio Mattarellą: po porannych konsultacjach wieczorem poszedł do szefa państwa ponownie, by złożyć na jego ręce rezygnację. Wcześniej zresztą, podczas posiedzenia rządu, powtórzył swą decyzję o ustąpieniu ze stanowiska.

W nocie wydanej przez Pałac Prezydencki po wieczornej rozmowie w Kwirynale podano, że premier zakomunikował głowie państwa, iż uważa za niemożliwe kontynuowanie pracy rządu, i wyraził zamiar złożenia dymisji. Mattarella uznał jednak - jak głosi komunikat - że konieczne jest zakończenie prac nad ustawą budżetową i uniknięcie ryzyka "działań prowizorycznych". Dlatego prezydent poprosił premiera, by "wstrzymał się z dymisją" do czasu wykonania tych zadań.

Według mediów, wszystko wskazuje na to, że prace nad budżetem zakończą się w piątek i właśnie wtedy należy oczekiwać dymisji Matteo Renziego.

Włoska opozycja, która nawoływała do odrzucenia w referendum rządowych zmian w konstytucji, domaga się teraz rozpisania przedterminowych wyborów. Taki scenariusz komentatorzy uważają jednak za mało prawdopodobny - dominuje przeświadczenie, że prezydent Mattarella po konsultacjach politycznych, jakie przeprowadzi po formalnym rozpoczęciu kryzysu rządowego, powierzy misję kierowania gabinetem obecnemu ministrowi finansów, 66-letniemu Pier Carlo Padoanowi.

Takiego rozwiązania nie chce przyjąć do wiadomości populistyczny Ruch Pięciu Gwiazd, którego lider Beppe Grillo ogłosił, że formacja ta gotowa jest do rządzenia Włochami.

...

Czyli agonia UE postepuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:07, 07 Gru 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Nadchodzi "Venexit"? Wenecja chce specjalnej autonomii
Nadchodzi "Venexit"? Wenecja chce specjalnej autonomii

Dzisiaj, 7 grudnia (07:33)

"Naród wenecki" oficjalnie uznany za mniejszość etniczną we Włoszech. Tamtejsze media mówią powoli o "Venexicie", gdyż przewiduje się w Wenecji referendum ws. specjalnej autonomii.
Zdj. ilustracyjne
/Poppe, Cornelius /PAP/EPA


Dokument uznający "naród wenecki" uchwalono na wniosek separatystycznej Ligi Północnej i centroprawicy, które mają większość mandatów w radzie regionalnej.

Uchwała postuluje wprowadzenie w Wenecji Euganejskiej dwujęzyczności, to znaczy uznania tzw. języka weneckiego jako równorzędnego. Ponadto radni opowiedzieli się za tym, aby tamtejsi urzędnicy państwowi mieli obowiązek posiadania "świadectwa weneckości" i zdania egzaminu ze znajomości lokalnego języka.

Dziennik "La Repubblica" podkreśla jednak, że w kwestii języka weneckiego i tego, czy rzeczywiście należy uznać go za osobny język, czy też jest to dialekt, nie ma nawet zgody wśród lingwistów i historyków.

Radni zawarli w uchwale też postulat nauczania języka weneckiego w tamtejszych szkołach oraz używania go na tablicach drogowych i nazwach geograficznych.

Część mieszkańców Wenecji i okolic chce być mniejszością narodową państwa włoskiego i po raz kolejny, jak się przypomina, podkreślają oni, że bardzo daleko jest im do Rzymu - zauważają media.

To ważny krok, który wzmocni wniosek o przyznanie specjalnej autonomii regionowi - powiedział sprawozdawca uchwały Riccardo Barbisan z Ligi Północnej. Przeciwko temu rozporządzeniu wystąpili politycy centrolewicy uznając, że jest niezgodne z konstytucją. Ich zdaniem uchwała zostanie odrzucona przez włoski Trybunał Konstytucyjny. To jest wystawianie wenecjan na pośmiewisko - podkreślają przeciwnicy tej inicjatywy.

Najostrzej lokalna centrolewica skrytykowała pomysł promowania "wymyślonego" ,według niej, języka weneckiego. Nikt go nie zna i nikt nim nie mówi - zauważają politycy Partii Demokratycznej i podkreślają, że w regionie jest wiele dialektów, ale nie osobny język.

Przypomina się, że obecny pomysł "Venexitu" to rezultat tendencji separatystycznych w tej części Półwyspu Apenińskiego, które nie uznają jej przyłączenia do Włoch przed 150 laty.

...

E too zabawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:34, 08 Gru 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Kryzys rządowy we Włoszech: Premier Matteo Renzi złożył dymisję na ręce prezydenta
Kryzys rządowy we Włoszech: Premier Matteo Renzi złożył dymisję na ręce prezydenta

Dzisiaj, 7 grudnia (19:4Cool
Aktualizacja: Dzisiaj, 7 grudnia (20:49)

Premier Włoch Matteo Renzi złożył w środę dymisję na ręce prezydenta Sergio Mattarelli. W czwartek szef państwa rozpocznie konsultacje w sprawie rozwiązania kryzysu rządowego - podał Pałac Prezydencki. Obecny gabinet będzie zajmował się sprawami bieżącymi.
Matteo Renzi
/Riccardo Antimiani (PAP/EPA) /PAP


W nocie wydanej po rozmowie Renziego z Mattarellą w środę wieczorem i formalnym złożeniu dymisji przez premiera poinformowano, że szef państwa zwrócił się do rządu o kontynuowanie pracy, dotyczącej bieżących spraw.

Matteo Renzi zgodnie z wcześniejszą prośbą skierowaną do niego przez prezydenta złożył rezygnację dopiero po uchwaleniu budżetu przez parlament.

Jego rezygnacja to rezultat porażki rządu w niedzielnym referendum konstytucyjnym.

Wraz ze złożeniem dymisji przez premiera formalnie rozpoczyna się kryzys rządowy we Włoszech, gdzie w ciągu 70 lat były 63 rządy. Gabinet Renziego pracował ponad 1000 dni.

Przed spotkaniem z prezydentem w Kwirynale Matteo Renzi rozmawiał z kierownictwem centrolewicowej Partii Demokratycznej, której jest liderem. Zadeklarował, że partia ta pomoże głowie państwa w rozwiązaniu obecnego kryzysu.

Zdaniem komentatorów prezydent nie jest zwolennikiem natychmiastowego rozpisania przedterminowych wyborów, o co apeluje opozycja. Sergio Mattarella uważa, że najpierw potrzebne jest uchwalenie nowej ordynacji wyborczej.

Przypuszcza się, że Mattarella zdecyduje się na powołanie rządu tymczasowego. Renzi sugeruje, by był to "rząd odpowiedzialności narodowej", także z udziałem opozycji.

Pierwszymi rozmówcami prezydenta podczas rozpoczynających się w czwartek po południu konsultacji będą przewodniczący Senatu Pietro Grasso, Izby Deputowanych Laura Boldrini oraz były prezydent, dożywotni senator Giorgio Napolitano. Rozmowy te zakończą się w sobotę.

APA

...

Jak widac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:26, 08 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Atak zimy we Włoszech. Kilka miejscowości odciętych od świata, problemy na kolei, odwołane wybory
Atak zimy we Włoszech. Kilka miejscowości odciętych od świata, problemy na kolei, odwołane wybory

Dzisiaj, 8 stycznia (09:43)

8 ofiar zimna we Włoszech, nieprzejezdne drogi, apele o ograniczenie podróży samochodem, kłopoty na kolei i lotniskach, odwołane lokalne wybory - to skutki ataku zimy. W całym kraju temperatura spadła poniżej zera, co jest rzadkim zjawiskiem.
Śnieg przykrył wulkan Wezuwiusz
/CESARE ABBATE /PAP/EPA


Wśród śmiertelnych ofiar mrozów są przede wszystkim bezdomni, a także chory na Alzheimera 81-letni mężczyzna z Monzy na północy, który wyszedł z domu lekko ubrany i zgubił się nad rzeką, niedaleko swego domu.


Pod śniegiem znalazła się duża część środkowych i południowych Włoch. W najbardziej zasypanych miejscowościach w regionach Abruzja, Basilicata, Apulia i Molise szkoły będą jutro zamknięte. W kilku miastach, między innymi w Isernii, Chieti, Foggii i Pescarze, odwołano zaplanowane na dziś wybory do władz prowincji. Szczególnie trudna sytuacja panuje w Abruzji, gdzie doszło do przerw w dostawach prądu, a także w Kampanii. Tam, w rejonie miasta Benevento, odciętych od świata jest pięć miejscowości.


Temperaturę uznano w mediach za "polarną". 10 stopni mrozu zanotowano w Pordenone i Udine, 8 stopni poniżej zera w Padwie, Weronie i Vicenzy. Do minus 2 spadła temperatura w Rzymie.


Od minus 16 do minus 9 wynosi temperatura w miasteczkach Umbrii, zniszczonych w niedawnych trzęsieniach ziemi: w Nursji i Castelluccio di Norcia. W niektórych miejscowościach zawieszono operację wywozu ruin zburzonych budynków, by skoncentrować wszystkie wysiłki na zapewnieniu przejezdności dróg. Musimy za wszelką cenę uniknąć sytuacji, w której miejsca dotknięte trzęsieniem ziemi byłyby teraz odcięte od świata - mówią przedstawiciele Obrony Cywilnej. Ostrzegają zarazem, że bardzo trudne warunki pogodowe będą się utrzymywać w środkowych i południowych Włoszech. Dlatego apelują o najwyższą ostrożność i ograniczenie podróży.


Z kolei krajowy zarząd dróg zaapelował o powstrzymanie się od ruszania w trasę w Apulii, Marche, Molise, Basilicacie, w północno-wschodniej Sycylii, a także w Abruzji. W tym ostatnim regionie, przy autostradzie w rejonie Pescary, stoją setki tirów, ponieważ z powodu pogody wprowadzono tam zakaz ruchu ciężkich pojazdów. Pracownicy zarządu autostrady roznoszą kierowcom posiłki i gorące napoje.


Problemy i opóźnienia zanotowano na zasypanych śniegiem mniejszych krajowych lotniskach, na przykład w Bari.

...

Kary za grzechy nadchodza. Zimniej niz w Polsce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:11, 18 Sty 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Podatek od... cienia
Podatek od... cienia
PAP
dodane 18.01.2017 07:05

HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość


Podatek od cienia rzucanego na ziemię przez szyldy sklepów wprowadzono w miejscowości koło Treviso na północy Włoch. Sklepikarze protestują przeciwko dodatkowemu obciążeniu, które uznano za najbardziej ekscentryczne w kraju.

W ostatnich tygodniach, jak podała włoska prasa, właściciele sklepów w Conegliano Veneto otrzymali wezwanie do zapłacenia podatku, na widok którego przecierali oczy ze zdumienia. Muszą zapłacić kilkadziesiąt euro za to, że ich szyldy rzucają cień na ziemię. Opłatę tę wprowadziła prywatna firma, która ściąga podatki i inne należności zasilające gminną kasę.

Handlowcy zbuntowali się. Argumentują, że takiego podatku nie ma w żadnym miejscu we Włoszech, a być może także na świecie. Jednak na złości poprzestali, bo - jak zauważono - ewentualne spory z fiskusem i odwołanie się od nakazu zapłaty kosztowałyby ich dziesięć razy więcej. Zapłacili więc żądaną sumę, by oszczędzić sobie jeszcze większych wydatków i nerwów.

Ten nader oryginalny podatek jest, jak zauważył dziennik "Corriere della Sera", owocem "co najmniej mocno naciąganej" interpretacji jednego z dekretów z 1993 roku.

Okazało się przy okazji, że obowiązuje także "letnia" wersja tego samego podatku; od cienia rzucanego przez sklepowe markizy, chroniące przed słońcem.

...

Odlot.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:26, 21 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
We Włoszech "cud w Rigopiano". Z zasypanego hotelu uratowano całą rodzinę
We Włoszech "cud w Rigopiano". Z zasypanego hotelu uratowano całą rodzinę

Wczoraj, 20 stycznia (23:50)

"Cudem w Rigopiano" nazwały włoskie media uratowanie całej rodziny z dwojgiem dzieci w hotelu, na który w środę runęła lawina w rezultacie trzęsienia ziemi. Dotąd z rumowiska wydobyto łącznie 5 osób: kobietę i czworo dzieci. Piątka innych czeka na ratunek.
Jedno z uratowanych dzieci
/CLAUDIO LATTANZIO /PAP/EPA


38-letni Giampiero Parete uratował się, bo w chwili zejścia lawiny był poza budynkiem. Poszedł do samochodu po lekarstwo dla żony. Wtedy zobaczył, że na hotel pełen gości runęły ogromne masy śniegu i skał. Mężczyzna schronił się w aucie, z którego wezwał pomoc. Nadeszła dopiero w czwartek rano, po kilkunastu godzinach, kiedy pierwsze ekipy ratunkowe dotarły na nartach po zaśnieżonych i zablokowanych drogach oraz ścieżkach. Jego i drugiego mężczyznę, który także był na zewnątrz, odtransportowano do szpitala w stanie wychłodzenia organizmu.

Pod gruzami została jego żona i dwoje dzieci. W piątek ekipy ratunkowe wydobyły żonę Adrianę oraz 8-letniego syna Gianfilippo. Po kilku godzinach ratownicy wyciągnęli trójkę dzieci. Była wśród nich 6-letnia córka małżeństwa Parete, Ludovica.

W zwałowisku pod lawiną w zburzonym hotelu spędzili ponad 40 godzin. Ich stan jest dobry, wszyscy są w szpitalu. Chłopiec śmieje się i żartuje, a dziewczynka domaga się swoich ulubionych ciasteczek - podała Ansa.

Już nie wierzyliśmy, nie mieliśmy już więcej nadziei - mówiła Adriana Parete ratownikom tuż po tym, gdy wyciągnęli ją z rumowiska.

Wciąż zaginionych jest około 20 osób. Dotychczas potwierdzono śmierć 2 osób.

...

I prosze cud!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:07, 21 Sty 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Cała rodzina uratowana. Radosne wieści z Włoch
Cała rodzina uratowana. Radosne wieści z Włoch

MG /lastampa.it
dodane 20.01.2017 21:40 Zachowaj na później

PAP/EPA/STRINGER

Nowe informacje w sprawie ofiar lawiny.

Przynajmniej dziesięciu osobom udało się przeżyć lawinę we Włoszech. Potwierdził to Fabrizio Curcio, dowódca ochrony cywilnej: - To trudny dzień, ale nie bez pozytywnych elementów. Pięć osób zostało wydobytych z hotelu Rigopiano, kobieta i czwórka dzieci, pięć innych osób udało się zidentyfikować.

Wśród chyba najbardziej radosnych nowin jest fakt, że rodzina kucharza Giampiero Parete, o którym pisaliśmy wczoraj, przeżyła. Najpierw wydobyto jego żonę Adrianę i ich
syna Gianfilippa, a później odnaleziono także córeczkę Ludovicę. O ich wydobyciu poinformowali strażacy na Twitterze.

Wśród ocalonych dzieci są jeszcze Samuele Di Michelangelo i Edoardo Di Carlo.

Zidentyfikowano dwie ofiary śmiertelne: Alessandra Giancaterino, kierownika kelnerów i Gabriela D’Angelo - kelnera.

...

To kucharz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:50, 23 Sty 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Eksperci: Hotel Rigopiano zbudowany na resztkach skał i lawin
Eksperci: Hotel Rigopiano zbudowany na resztkach skał i lawin
PAP
dodane 23.01.2017 14:53 Zachowaj na później

Zasypany przez lawinę hotel Rigopiano
PAP/EPA/SOCCORSO ALPINO HANDOUT

Hotel Rigopiano we włoskiej Abruzji, na który w środę w rezultacie trzęsienia ziemi zeszła lawina, został zbudowany na warstwach resztek skalnych i pozostałości po poprzednich lawinach w tym miejscu - wynika z przedstawionej przez media mapy geomorfologicznej.

Mapę gór Abruzji sporządzono w 1991 roku, a została ona uzupełniona i ponownie zatwierdzona w 2007 roku przez radę regionu.

Na mapie, jak ujawniono w poniedziałek, teren w rejonie zburzonego obecnie hotelu zaznaczony został jako obszar uformowany przez szczątki skalne, pochodzące ze żlebu znajdującego się ponad kompleksem budynków. To stamtąd zeszła ogromna lawina.

"To tak, jakby stać koło lufy strzelby, która została potem załadowana i wystrzeliła" - tak skomentował położenie hotelu w masywie Gran Sasso cytowany przez agencję Ansa przedstawiciel organizacji o nazwie Forum H20 z Abruzji.

Przypomina się, że górskie schronisko stało tam od lat 50. zeszłego wieku. Hotel wzniesiono w latach 70., a został rozbudowany w 2000 r.

Eksperci z Forum wyrazili przekonanie, że podczas tej rozbudowy należało zgodnie z mapą uwzględnić, że inwestycja ta powstaje na zagrożonym lawinami terenie, na skałach i ich resztkach.

Wcześniej włoska prasa przypomniała, że w sprawie rozbudowy hotelu trwał ostatnio proces, w którym o korupcję oskarżeni zostali przedstawiciele lokalnych władz. Wydali oni decyzję legalizującą budowę. Wszyscy zostali uniewinnieni w listopadzie 2016 roku, czyli na dwa miesiące przed katastrofą.

Dotychczasowy bilans lawiny to sześć ofiar śmiertelnych i 23 osoby zaginione.

...

Czyli znow debile.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:54, 24 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Mieszkańcy włoskiego miasteczka bronią się przed złodziejami za pomocą smartfonów
Mieszkańcy włoskiego miasteczka bronią się przed złodziejami za pomocą smartfonów

35 minut temu

​Tysiąc mieszkańców Treviolo na północy Włoch pilnuje miasteczka przed przestępcami za pośrednictwem internetowego komunikatora. Uzbrojeni w smartfony obywatele informują się wzajemnie o podejrzanych osobnikach i dziwnych zachowaniach. Następnie zawiadamiają policję.
Zdjęcie ilustracyjne.
/MKa /RMF FM


To największa tego typu obywatelska inicjatywa we Włoszech, której celem jest zagwarantowanie bezpieczeństwa - zauważa dziennik "La Repubblica". Odnotowuje, że mobilizacja jednej dziesiątej mieszkańców miasteczka pod Bergamo w Lombardii przynosi rezultaty. Liczba włamań do domów i wszelkich aktów wandalizmu wyraźnie spadła.

W Treviolo ludzie skrzyknęli się ponad rok temu, po tym gdy okradziono tam kolejne mieszkanie. Postanowili stworzyć sieć samoobrony, w której podstawowym narzędziem jest tzw. czat w telefonie komórkowym.

Do telefonicznej "straży" przyłączyli się zarówno młodzi ludzie, jak i 80-latkowie. Warunkiem udziału jest ukończenie 18 lat. Szczególnie cenna jest pomoc osób starszych, które spędzają dużo czasu w domu i mają okazję przyglądać się temu, co dzieje się wokół. Także seniorzy nauczyli się korzystać z najnowszych technologii.

Wszystkie niepokojące sygnały uczestnicy inicjatywy przekazują sobie za pośrednictwem popularnego telefonicznego komunikatora. Niekiedy dołączają zdjęcia i nagrania filmowe. Podają miejsce oraz, jeśli to możliwe, rysopis osób, które wzbudzają ich podejrzenia.

Moderatorem ponad 1000-osobowej grupy jest miejscowy nauczyciel cukiernictwa, który jest w kontakcie z lokalnymi władzami i siłami porządkowymi. Ma trzech współpracowników, przeglądających wiadomości. O ile zajdzie taka potrzeba, dzwonią do karabinierów. Jest też 13 koordynatorów w każdej strefie miejscowości.

W ten sposób nasza sieć pokrywa obszar 28 kilometrów kwadratowych, nie ma ulicy, która nie byłaby pilnowana - powiedział jeden z mieszkańców, uczestniczący w akcji sąsiedzkiej kontroli.

Podstawową zasadą działania grupy jest to, że nikt nigdy nie interweniuje na własną rękę. Pomoc polega wyłącznie na zbieraniu informacji i sygnałów dla sił porządkowych.

Zadowolony z tej mobilizacji lokalnej społeczności jest burmistrz Treviolo Pasquale Gandolfi. Piękna inicjatywa - ocenił.

...

Znakomicie brawo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:53, 26 Sty 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Dlaczego ratunek do hotelu we Włoszech przyszedł tak późno?
Dlaczego ratunek do hotelu we Włoszech przyszedł tak późno?

MG /lastampa.it
dodane 26.01.2017 09:20

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Dopiero o godzinie 19.01 ratownicy uświadomili sobie, że w hotelu Rigopiano stało się coś złego.

Włoska "La Stampa" informuje, że dopiero o tej godzinie Giampiero Parete (jeden z dwóch pierwszych ocalałych) dodzwonił się po raz drugi na 118 i udało mu się porozmawiać. Odtworzenie tego, jest możliwe dzięki zapisom telefonicznym. Trwa dochodzenie. Nagrane rozmowy przesłuchała już Cristina Tedeschini, prokurator Pescary- Wydaje mi się, że to jest jasne, że doszło do nieporozumień związanych z wezwaniami o pomoc Giampiero Parete i Quintino Marcella 18 stycznia - powiedziała.

Według rekonstrukcji badaczy lawina zeszła na hotel między 16.30 a 16.48.

O 17.08 Giampiero Parete po raz pierwszy zadzwonił na 118. Rozmowa została odebrana w Chieti i przekierowana do Pescary. Jakość połączenia była zła, ale Parete przekazał wiadomość o lawinie, która zeszła na hotel. Wiadomość została przekazana do prefektury.

O 17.10 prefektura próbuje skontaktować się z Giampiero, który niestety nie odbiera. Próbuje więc dodzwonić się do hotelu, w którym nikt nie odbiera. Następnie próbuje zawiadomić śmigłowiec Straży Przybrzeżnej, który udał się na pomoc do Villa Celiera, ale z powodu burzy, maszyna nie może podjąć żadnych działań.

O 17.40 prefektura kontaktuje się z Bruno Di Tommaso, kierownikiem hotelu, który nie był w nim podczas zejścia lawiny. Ten stwierdził, że rozmawiał z hotelem i że nic się nie stało, tylko, że w wyniku śledztwa okazało się, że mężczyzna rozmawiał z hotelem przynajmniej godzinę przed tragedią.

O 18.03 Parete kontaktuje się ze swoim pracodawcą, Quintino Marcella, który z prowincji Teramo dzwoni na 112 i 113. Dochodzi do kolejnego nieporozumienia, dlatego, że Marcella ma fragmentaryczne informacje. Ponieważ w międzyczasie przychodzi wiadomość o zawalonej stodole, jego informacja o hotelu nie zostaje potratowana poważnie. Marcella próbuje skontaktować się po raz kolejny o godzinie 18.20 i słyszy, że wszystko zostało sprawdzone.

Dopiero o 19.01 kolejny alarm ze strony Parete zostaje potraktowany poważnie. Wreszcie ratownicy ruszają do akcji.

Prokuratura z Pescary, która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy poinformowała, że niektórzy z zasypanych ludzi zginęli zmiażdżeni przez fragmenty zawalonej konstrukcji hotelu. Inni zmarli w rezultacie kilku przyczyn jednocześnie: zmiażdżenia, uduszenia i wychłodzenia organizmu. Nie ma przypadków, w których wychłodzenie byłoby wyłączną przyczyną śmierci.

...

Ponad 2 godziny czekali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:32, 30 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Przez 10 lat pobierał pensję, choć... nie pracował. Dyrektor odbijał tylko kartę obecności
Przez 10 lat pobierał pensję, choć... nie pracował. Dyrektor odbijał tylko kartę obecności

41 minut temu

Dyrektor archiwum miejskiego w Walencji został przyłapany na oszukiwaniu urzędu, do którego od dziesięciu lat przychodził, lecz nie pracował. Urzędnik pojawiał się tylko, aby zarejestrować się w elektronicznym spisie obecności - poinformował dziennik “El Mundo”.
zdjęcie ilustracyjne
/Monika Kamińska /RMF FM


Jak podali w poniedziałek dziennikarze gazety, szefowi archiwum, który od ponad dekady pobierał pensję, ale nie pracował, grozi zwolnienie ze stanowiska oraz kara grzywny.

Dziennikarze na podstawie rozmów z pracownikami urzędu i dzięki analizie listy obecności stwierdzili, że Carles Recio, choć figuruje wśród zatrudnionych, nigdy nie pracował w archiwum miejskim w Walencji. Nie zna go żaden z pracowników urzędu, a lista zadań wykonanych przez dyrektora w ciągu ostatniej dekady jest pusta.

Wśród zadań, jakie powinien realizować dyrektor archiwum, jest kontrola źródeł bibliograficznych, sprawowanie pieczy nad wystawami i analizowanie wszelkich publikacji ukazujących się w regionie, a także utrzymywanie stosunków z miejscowymi bibliotekami. Carles Recio nigdy żadnego z tych zadań nie wykonał - ustalił “El Mundo".

Jak potwierdzili strażnicy archiwum miejskiego w Walencji, dyrektor pojawiał się codziennie na krótko przed 7.30, aby odbić w czytniku przy wejściu swoją legitymację, po czym wychodził. Wracał na krótko przed zamknięciem urzędu o 16, aby ponownie “odbić" elektroniczną kartę obecności.

Szef archiwum, którego roczna pensja przekracza 50 tys. euro, potwierdził, że od 10 lat nie pracował w budynku urzędu. Przyznał, że nigdy nie miał w nim też sekretarki ani komputera. Twierdzi natomiast, że wykonał wiele ważnych zadań poza siedzibą archiwum.

Realizuję powierzone mi zadania poza terenem urzędu. Nie mogę ujawnić, co robiłem, kiedy byłem poza biurem, gdyż charakter mojej pracy jest poufny - powiedział urzędnik.

Sprawa Carlesa Recio może w najbliższych dniach trafić do sądu. Prawnicy przypominają, że przed rokiem w podobnej sprawie skazano byłego urzędnika ratusza w Kadyksie. Mężczyzna odpowiedzialny za kontrolę robót budowlanych przez sześć lat nie pracował, choć podpisywał listę obecności. W lutym ubiegłego roku sąd skazał go na karę grzywny w wysokości 27 tys. euro.

APA

...

Urzendasi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:03, 08 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Smog w Wenecji jest taki, jak... w tunelu autostrady
Smog w Wenecji jest taki, jak... w tunelu autostrady

Dzisiaj, 8 marca (19:40)

Nad Canal Grande w Wenecji utrzymuje się taki smog, jak w tunelu autostrady - stwierdziła niemiecka organizacja pozarządowa Nabu, a wyniki jej pomiarów przedstawił wenecki komitet przeciwników wielkich statków. Nie chcą oni, aby wycieczkowce wpływały do miasta.
Wenecja
/NTB/Poppe, Cornelius /PAP/EPA

Włoskie media, które rozpowszechniły rezultaty badań stopnia skażenia powietrza w Wenecji, podkreślają, że są one szokujące zwłaszcza w przypadku miasta, gdzie ruch odbywa się głównie drogą wodną. Poziom smogu natomiast, jak się zauważa, odpowiada stężeniu szkodliwych substancji w tunelach włoskich autostrad.

Badania przeprowadzono między innymi w pobliżu mostu Rialto oraz koło stacji kolejowej.

Jako główne przyczyny takiego zatrucia powietrza wskazuje się obecność wielkich statków wycieczkowych, które wpływają do Wenecji. Niektóre cumują blisko placu Świętego Marka.

Dane te ogłoszono w piątą rocznicę rządowego dekretu, którego celem miało być wprowadzenie zakazu ruchu statków w rejonie historycznego centrum. Od tamtego czasu nic się jednak nie zmieniło - przypomina komitet obywatelski Nie dla Wielkich Statków. Wielokrotnie w ostatnich latach organizował on protesty przeciwko gigantycznym wycieczkowcom.

(mal)
RMF24-PAP

...

To chyba samochody?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:59, 09 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Włochy: Runął wiadukt na autostradzie. Są zabici
Włochy: Runął wiadukt na autostradzie. Są zabici

Dzisiaj, 9 marca (16:45)

​Dwie osoby zginęły i dwie zostały ranne w wyniku zawalenia się wiaduktu na autostradzie we Włoszech między Loreto a Ankoną. Przyczyną katastrofy było runięcie prowizorycznej struktury podtrzymującej wiadukt w trakcie prowadzonych tam prac.
Przyczyną katastrofy było zawalenie tymczasowej struktury podtrzymującej wiadukt
/POLICE PRESS OFFICE HANDOUT /PAP/EPA

Zamknięty dla ruchu wiadukt zmiażdżył przejeżdżający pod nim samochód. Podróżowało nim małżeństwo. Ludzie zginęli na miejscu.

W wyniku zdarzenia ranni zostali robotnicy drogowi.

Zarządca autostrady powiedział włoskiej agencji Ansa, że przyczyną katastrofy było zawalenie tymczasowej struktury podtrzymującej wiadukt.
Runął wiadukt na włoskiej autostradzie (10 zdjęć)


Wiadukt jest częścią autostrady A14 łączącej Loreto i południową Anconę.

Lokalna straż pożarna opublikowała na Twitterze film z miejsca zdarzenia.

To druga w ostatnich miesiącach taka katastrofa. W październiku zeszłego roku w wyniku zawalenia się wiaduktu na autostradzie Mediolan-Lecco zginęła jedna osoba, a trzy zostały ranne. Wiadukt runął, gdy przejeżdżał po nim tir.

(łł)
RMF FM/PAP

...

Znow koszmar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:54, 17 Mar 2017    Temat postu:

info.wiara.pl |Włochy: Raptowny wzrost zachorowań na odrę
rss
newsletter
facebook
twitter
Włochy: Raptowny wzrost zachorowań na odrę

Henryk Przondziono /Foto Gość
Silny wzrost przypadków odry we Włoszech związany jest w większości z rosnącą liczbą rodziców, którzy odmawiają szczepienia dzieci, mimo mocnych dowodów naukowych i rozporządzeń w niektórych regionach, mających na celu zwiększenie odsetka osób zaszczepionych

O 230 procent wzrosła w tym roku we Włoszech w porównaniu z tym samym okresem w 2016 roku liczba zachorowań na odrę - podało w czwartek ministerstwo zdrowia, wyrażając zaniepokojenie tą sytuacją. Wzrost ten wiąże ze spadkiem liczby szczepień.
Reklama

Według danych resortu zdrowia od początku tego roku zanotowano 700 przypadków odry, podczas gdy w pierwszym kwartale zeszłego roku było ich 220. Łącznie w 2016 roku na odrę zachorowały we Włoszech 884 osoby.

W tym roku najwięcej zachorowań jest w regionach Piemont, Lacjum, Lombardia i Toskania. Ponad połowa dotyczy osób w wieku od 15 do 39 lat.

"Silny wzrost przypadków odry we Włoszech związany jest w większości z rosnącą liczbą rodziców, którzy odmawiają szczepienia dzieci, mimo mocnych dowodów naukowych i rozporządzeń w niektórych regionach, mających na celu zwiększenie odsetka osób zaszczepionych" - wyjaśniło ministerstwo i ogłosiło, że podejmie wszelkie możliwe kroki, aby w pełni osiągnięte zostały cele wskazane w narodowym programie szczepień ochronnych. Ich liczba "niebezpiecznie zmalała w ostatnich latach" - przyznała minister Beatrice Lorenzin. Przypomniała, że szczepionki przeciwko odrze są bezpłatne i stanowczo zalecane. Jej zdaniem obecna sytuacja wymaga "natychmiastowej interwencji".

Od kilku lat nasila się we Włoszech dyskusja na temat zasadności wszelkich szczepień. Zachęcają do nich w mediach regularnie lekarze, odrzucając argumentację przeciwników, mówiących o szkodliwości tych preparatów.

...

Pokuta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:33, 24 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Agencja turystyczna robi wycieczki śladami mafii. "Obraza dla całego miasta"
Agencja turystyczna robi wycieczki śladami mafii. "Obraza dla całego miasta"

Dzisiaj, 24 marca (05:1Cool

Szarganie pamięci ofiar mafii i obraza dla tych, którzy codzienną pracą działają na rzecz tego, by ją wykorzenić - tak władze miasta Trapani na Sycylii oraz rodziny ofiar zareagowały na wycieczki do miejsc związanych z cosa nostra. Organizuje je lokalna agencja turystyczna.
Trapani
/F. Scholz /PAP/EPA

"Mafia tour"- tak nazywa się oferta miejscowej agencji, która zachęca turystów aby "zanurzyli się w fascynującym świecie sycylijskiej mafii". Proponuje też "przeżycie emocji poznania najciekawszych i najsłynniejszych miejsc związanych z historią mafii w zachodniej części Sycylii".

I tak na przykład za 100 euro można zapisać się na całodniową wycieczkę do kilku miejsc uważanych za "kolebki" sycylijskiej mafii: od Corleone koło Palermo po rodzinne strony ukrywającego się od 24 lat szefa cosa nostra Matteo Messiny Denaro, który znajduje się na pierwszym miejscu listy najgroźniejszych poszukiwanych przestępców we Włoszech.

W programie tej wycieczki jest też "obiad u miejscowej rodziny" oraz możliwość zrobienia sobie zdjęcia w kuchennym fartuchu z napisem "Ojciec chrzestny" i z nożem w ręku na tle hasła: "Viva cosa nostra".

Właściciel agencji turystycznej, jak zauważa dziennik "La Repubblica", nazywa te wyprawy śladami mafii "inicjatywą kulturalną".

Naszą intencją jest wyjaśnienie zjawiska mafii, wyjście poza jej romantyczny wizerunek oraz stereotypy, poprzez które wielu turystów, zwłaszcza zagranicznych, patrzy na mafię, a także prezentacja strat, jakie cosa nostra wyrządziła Sycylii.

Odpowiadając na krytykę stwierdził, że znaczyłoby to, iż napisanie książki o mafii sycylijskiej to również czerpanie korzyści z fenomenu mafii.

Stanowczo tę inicjatywę krytykuje Vito Damiano, burmistrz Trapani, gdzie ma siedzibę agencja turystyczna. Zwrócił się on do prokuratury o wydanie nakazu natychmiastowego zamknięcia jej strony z ofertą w internecie.

To szaleństwo, obraza dla całego miasta - stwierdził burmistrz i przypomniał, że niedawno, w dniu pamięci o ofiarach mafii, przeciwko przestępczości zorganizowanej manifestowało tam 12 tysięcy osób z całej Sycylii.

Jego protest popiera Maria Falcone, siostra zamordowanego przez cosa nostra sędziego śledczego Giovanniego Falcone. Świat mafii nie jest fascynujący, ale potworny - podkreśliła.

(mal)
RMF24-PAP

...

Turystyka makabryczna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:49, 06 Kwi 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Sąd Najwyższy Włoch wydał wyrok ws. molestowania... zapachowego
Sąd Najwyższy Włoch wydał wyrok ws. molestowania... zapachowego
PAP
dodane 06.04.2017 06:50

HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość


Nękanie sąsiadów zapachem smażenia i gotowania to forma podlegającego karze "molestowania zapachowego" - uznał Sąd Najwyższy Włoch. Po raz pierwszy w tym kraju zapadł wyrok w sprawie kuchennych zapachów.

"Woń smażeniny po raz pierwszy stała się przedmiotem postępowania sądowego i została uznana za przestępstwo" - tak media interpretują wyrok Sądu Najwyższego, który zapadł po 10 latach batalii, jaką wytoczyli mieszkańcy bloku w miejscowości Monfalcone na północy Włoch lokatorom z parteru, miłośnikom gotowania.

Z ich mieszkania bardzo często dochodził zapach smażonego tłuszczu oraz mocnych przypraw i dym. Stały się one tak dokuczliwe dla pozostałych mieszkańców domu, że sprawę postanowiono skierować do sądu.

Skarżący podkreślili w pozwie, że małżeństwo przy garnkach nie tylko nęka sąsiadów zapachami, ale także hałasami dochodzącymi podczas gotowania.

Dodali, że ich mieszkania są do tego stopnia pełne zapachów smażenia i sosów, iż mają wrażenie, że dochodzą one z ich własnej kuchni, a nie z lokalu położonego kilka pięter niżej.

Sąd Najwyższy, do którego dotarł ten kuchenny spór, orzekł, że można wydać wyrok skazujący w sprawie dokuczliwych zapachów nie tylko w przypadku zatruwającej powietrze fabryki czy zakładu produkcyjnego, ale także wobec osób gotujących we własnej kuchni. Sędziowie zatwierdzili tym samym wyrok skazujący na grzywnę, wydany w niższej instancji.

Miłośnicy gotowania z Monfalcone nie zostaną jednak ukarani, bo sprawa, dotycząca lat 2004-07 została uznana od razu za przedawnioną.

Czwartkowa włoska prasa zwraca uwagę, że to orzeczenie może uruchomić lawinę pozwów w sprawie kuchennego sąsiedzkiego "nękania".

...

Zalezy jaki to byl smrod.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 8:07, 16 Kwi 2017    Temat postu:

Włosi chcą wolnego w święta. Protestują przeciwko centrom handlowym otwartym na Wielkanoc
15.04.2017 19:11

Centrale i branżowe związki zawodowe we Włoszech protestują przeciwko decyzji o otwarciu centrów handlowych w Święta Wielkanocne. Przeciwko temu manifestowało w sobotę kilkuset pracowników największego w Europie outletu znajdującego się w Piemoncie.
Podziel się Do góry


fot. Pixabay

"Świąt się nie sprzedaje" - takie jest hasło protestów działaczy włoskich central związkowych i mniejszych związków zawodowych przeciwko prowadzeniu działalności handlowej w wielkanocną niedzielę i poniedziałek. Największą falę dyskusji wywołała decyzja o tym, że po raz pierwszy w święta otwarty będzie outlet w miejscowości Serravalle koło Alessandrii, w którym jest 250 sklepów. W odpowiedzi na apele trzech największych central związkowych w kraju w wiecu przed wjazdem do tego centrum handlowego uczestniczyło kilkuset jego pracowników.
Zagłosuj
Czy popierasz projekt ograniczenia handlu w niedzielę?

Tak

Nie

Lokalne media informują, że akcja protestacyjna nie zniechęciła klientów, którzy - nie mogąc wjechać samochodami z powodu zablokowania drogi przez manifestantów - dotarli tam na piechotę skuszeni oferowanymi w okresie świątecznym dużymi obniżkami cen.Podobny protest zapowiedziano tam na niedzielę. Strajki i pikiety przeciwko otwarciu sklepów odbędą się w Niedzielę Wielkanocną także w Apulii, Toskanii i Wenecji Euganejskiej.

RadioZET.pl/PAP/MAAL

...

Potwory. Holota jezdzi do marketow! Zalosni ludzie nie maja co z soba zrobic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:51, 21 Kwi 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Zachorował na raka, bo często korzystał z komórki. Dostał rentę
Zachorował na raka, bo często korzystał z komórki. Dostał rentę

Wczoraj, 20 kwietnia (19:57)

Po raz pierwszy we Włoszech sąd uznał, że nadmierne korzystanie z telefonu komórkowego może powodować raka mózgu. W Ivrei sąd pracy przyznał rentę pracownikowi, który zachorował na raka po 15 latach częstego i długiego używania komórki.
Mężczyzna rozmawiał średnio trzy godziny dziennie przez komórkę (zdj. ilustracyjne)
/Maciej Nycz /RMF FM


Sąd orzekł, że dożywotnia renta z tytułu choroby zawodowej przysługuje pracownikowi, który był zobligowany do stałego prowadzenia przez telefon komórkowy rozmów telefonicznych ze swymi współpracownikami w celu organizacji pracy. Roberto Romeo, zatrudniony w dużej firmie, rozmawiał średnio trzy godziny dziennie, po 20-30 minut z każdą osobą. Po 15 latach u mężczyzny wykryto łagodną postać nowotworu. Z tego powodu stracił słuch w prawym uchu.

Nie chcę demonizować używania telefonu komórkowego, ale uważam, że trzeba korzystać z niego w świadomy sposób - skomentował 57-latek.

Adwokat mężczyzny Stefano Bertone ma nadzieję, że wyrok przyczyni się do zainaugurowania we Włoszech kampanii na rzecz rozsądnego korzystania z telefonów komórkowych.

...

Czy to w ogole ma sens.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:57, 11 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Trzy siostry spłonęły żywcem w pożarze kampera. Najmłodsza miała 4 lata
Trzy siostry spłonęły żywcem w pożarze kampera. Najmłodsza miała 4 lata

1 godz. 44 minuty temu

Trzy osoby spłonęły w pożarze kampera w Rzymie. Ofiary to siostry w wieku czterech, ośmiu i dwudziestu lat. Samochód należał do rodziców 11-ściorga dzieci. Reszta rodzeństwa zdołała o własnych siłach wyjść z płonącego pojazdu. Włoska policja informuje, że samochód był domem dla romskiej rodziny. Rodziców nie było w pobliżu, gdy samochód stanął w płomieniach na parkingu przy centrum handlowym. Na razie nie ustalono, z jakiego powodu auto spłonęło.

...

Koszmar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:09, 12 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Nietypowy problem włoskiego miasteczka. Burmistrz jest zdesperowany
Nietypowy problem włoskiego miasteczka. Burmistrz jest zdesperowany

58 minut temu

Ponad 17 tysięcy osób z całego świata wyraziło chęć zamieszkania w małym miasteczku Bormida na północy Włoch za sprawą nieprawdziwych informacji rozpowszechnianych przez media. Ludzie uwierzyli, że każdy, kto się tam przeprowadzi, dostanie 2 tysiące euro.
Klasztor we włoskim mieście Bormida (zdjęcie ilustracyjne).
/Simone Cortesi /Wikimedia


Włoska agencja Agi informuje, że burmistrz miasteczka w Ligurii Daniele Galliano jest zdesperowany. Poprosił media o pomoc w sprostowaniu wiadomości o tym, że każdy, kto zamieszka w wyludniającej się miejscowości, liczącej obecnie 394 mieszkańców, będzie mógł bardzo tanio wynająć tam dom, dostanie pracę i 2 tysiące euro w prezencie. W wielu krajach ukazała się nieprawdziwa informacja na ten temat i burmistrz chciałby, by to zostało wyjaśnione.

Całe zamieszanie to rezultat zawierającego błędy artykułu, opublikowanego niedawno we włoskiej gazecie i przytoczonego następnie przez światowe media.

Lokalne władze mówią, że są zasypywane zgłoszeniami od chętnych ze wszystkich kontynentów i są bezradne wobec takiej fali zainteresowania. Otrzymują między innymi pytania o możliwość zamieszkania w małej osadzie od potomków włoskich imigrantów z Argentyny i Brazylii, którzy marzą teraz o tym, by wrócić do ojczyzny.
Telefon w urzędzie dzwoni bez przerwy - mówi burmistrz.

Tłumaczy, że faktycznie wystąpił z kilkoma inicjatywami, by powstrzymać wyludnianie się miejscowości, ale było to trzy lata temu. Poza tym były to propozycje skierowane wyłącznie do osób mieszkających we Włoszech - zastrzega. Zaoferowano im między innymi mieszkania do wynajęcia za 50 euro. To o tym poinformowała teraz prasa, wywołując zamieszanie.

Jak się okazało, domy już zostały udostępnione sześciu rodzinom, które postanowiły skorzystać z tej oferty.

Celem Galliano jest to, aby ludność Bormidy wzrosła przynajmniej do 410 osób. Dlatego w lipcu, jak dodał, ponownie zamieści ogłoszenie zachęcające do zamieszkania w miasteczku. To również zaproszenie tylko dla tych, którzy mieszkają we Włoszech - podkreślił.

Na razie o premii w wysokości 2 tysięcy euro też nie ma mowy, bo burmistrz zaproponował dopiero władzom regionu Liguria stworzenie funduszu, z którego przyznawano by taki dodatek osobom kupującym domy i przeprowadzającym się do opuszczonych miasteczek. Ten pomysł może zostać rozważony najwcześniej w przyszłym roku.

Gdybym wręczał w prezencie 2 tysiące euro temu, kto kupuje dom, byłbym cudotwórcą. A poza tym zostałbym aresztowany, bo to byłoby nielegalne - wytłumaczył.

Burmistrz nie używa popularnego obecnie sformułowania "fake news", którego padł ofiarą. Mówi po prostu, że to "piramidalna bzdura".
...

Glupie ludzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 14 z 22

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy