Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:59, 27 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Włochy: komisja wyborcza szukała zaginionego ołówka w domach wyborców
Zniknięcie specjalnego ołówka do głosowania z kabiny w lokalu wyborczym w centrum Rzymu postawiło na nogi całą tamtejszą komisję. Jej członkowie chodzili po domach wyborców i pytali, czy nie zabrali ołówka - umyślnie lub przez roztargnienie.
To czyste szaleństwo - podkreśla się w mediach, które przypadek ten wskazują jako największą osobliwość dwudniowych wyborów samorządowych w części Włoch. W Wiecznym Mieście wybierany jest burmistrz oraz radni; miejscy i dzielnicowi.
W niedzielę około południa w lokalu wyborczym w rzymskiej dzielnicy Prati stwierdzono, że w jednej z czterech kabin brakuje ołówka kopiowego, służącego do wypełnienia kart do głosowania.
O tym, jak ważny jest to przedmiot, stanowią obowiązujące we Włoszech przepisy. Zgodnie z nimi na każdym takim ołówku widnieje napis: "Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, biuro wyborcze" i jest on własnością państwa. Odpowiedzialność za wszystkie ołówki w lokalu ponosi pod groźbą kary finansowej przewodniczący komisji wyborczej. Sprawca kradzieży może zaś otrzymać grzywnę w wysokości od 103 do 309 euro.
W komisji we włoskiej stolicy rozpoczęto nerwowe poszukiwania. Gdy nie przyniosły one rezultatu , w porze obiadu kilku jej członków z listą i adresami osób, które już oddały głos, udało się do ich domów. Pukali do drzwi wyborców i pytali, czy nie zabrali z lokalu ołówka.
Wizytą członków komisji wyborczej zajęła się prężna organizacja obrony praw konsumentów i praw obywatelskich Codacons, która sytuację tę uznała za "absurdalną". Według tego stowarzyszenia przewodniczący komisji chcąc uniknąć kary za zniknięcie własności państwa złamał prawo obywateli do prywatności. Za takie postępowanie należy w opinii Codacons uznać najście komisji w domu oraz zakłócenie pory niedzielnego obiadu i wypoczynku.
Ołówka nie znaleziono.
....
Ale prawo ! W Polsce na wyposazeniu komisji jest sznurek .
Sam wlasnorecznie wiazalem dlugopisy do lawek wyborczych sznurkiem . Ale nam Polakom nikt nie dorowna bo mamy filmy instruktazowe najwyzszej klasy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:24, 28 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
We Włoszech otwarto pierwszy siedmiogwiazdkowy hotel
Pierwszy we Włoszech siedmiogwiazdkowy hotel otwarto w Wenecji. Nocleg w tym hotelu o najwyższym na świecie standardzie, wśród rokokowych fresków Giovanniego Battisty Tiepolo, kosztuje od 1000 do 3500 euro.
Luksusowy hotel urządzono w historycznym Palazzo Papadopoli nad Canal Grande, pochodzącym z połowy XVI wieku. W ostatnich dekadach był on siedzibą Instytutu Nauk Morskich, ale jego właściciele, spadkobiercy weneckiej rodziny Arrivabene Valenti Gonzaga, wynajęli go rozwijającej się spółce hotelowej, która specjalizuje się w najwyższej kategorii luksusu - siedmiu gwiazdkach. Właściciele zatrzymali dla siebie apartament na samej górze pałacu.
W hotelu, w pobliżu słynnego mostu Rialto, znajdują się tylko 24 pokoje, a właściwie komnaty, które nie mają numerów lecz nazwy nawiązujące na przykład do nazwisk autorów bezcennych fresków sprzed wieków. Nie ma też wejściowych kart elektronicznych bowiem drzwi otwiera się tradycyjnym, starym kluczem. Nie ma też recepcji, bo wszystkie formalności załatwia się w apartamencie.
Na gości czekają takie atrakcje jak włoska kolacja w sali balowej, czy japońska w malowniczym ogrodzie, masaż stóp, biblioteka w komnacie ze ścianami wyłożonymi skórą i udekorowanymi listkami ze złota. Do dyspozycji gości znajduje się całodobowa taksówka, czyli motorówka o długości 11 metrów.
Wystrój, bez bijącego jednak w oczy przepychu, robi wrażenie nawet na osobach, bywających w pałacach niemal jak z bajki.
Przy okazji ujawniono, że zakwalifikowanie tego najbardziej luksusowego standardu napotkało we Włoszech na formalne kłopoty, bo hotel określany jako 7-gwiazdkowy nie mieści się w obowiązujących w tym kraju normach. Przewidują one jako najwyższy standard pięciogwiazdkowy. Przepisy nakazują, aby w każdym pokoju tej kategorii był telewizor. Ustawiono je więc także w weneckim hotelu przy wyraźnym sprzeciwie dyrekcji, według której w ogóle nie pasują one do klasycznego, pałacowego wystroju.
Chociaż hotel już działa, to naprawdę zadebiutuje dopiero na przełomie sierpnia i września, w czasie weneckiego festiwalu filmowego.
....
Dla kogo to ? Na pewno nie dla glodujacych Wlochow . Chyba dla trojki z MFW BS i UE zeby mieli gdzie opracowywac plany destrukcji Italii ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:36, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Włoska prasa o klęsce Ruchu Pięciu Gwiazd: Grillo już nie śmieszy
Komik Beppe Grillo już nie śmieszy - tak włoscy komentatorzy podsumowują porażkę jego populistycznego Ruchu Pięciu Gwiazd w niedawnych wyborach samorządowych. Ugrupowanie, które szło po władzę pod hasłami walki z klasą polityczną, nie zdobyło jej nigdzie.
Zaledwie dwa miesiące po sukcesie Ruchu Pięciu Gwiazd w wyborach parlamentarnych we Włoszech, w których ugrupowanie otrzymało 25 proc. głosów, ta założona w internecie przez Grillo w 2009 roku formacja poniosła druzgocącą klęskę w ponad 500 gminach Włoch, gdzie wybierano władze samorządowe.
Tylko w jednej, w miasteczku Assemini na Sardynii, kandydat ruchu przeszedł do drugiej tury wyborów burmistrza.
Obserwatorzy wskazują na łamach środowej prasy jako przyczynę fiaska Ruchu Pięciu Gwiazd wewnętrzne podziały oraz spory o wysokość pensji, której części, wbrew deklaracjom, wybrani do parlamentu działacze nie chcieli oddać.
Grillo zaś oskarża Włochów, co - jak podkreślają gazety - nie jest w ogóle śmieszne. Komik staje się coraz bardziej groteskowy i w coraz bardziej desperacki sposób usiłuje się usprawiedliwić - ocenił publicysta dziennika "Corriere della Sera" kwitując stwierdzenia Grillo o "winie Włochów".
Przypomniał, że debiut jego ruchu w parlamencie upłynął w ostatnich tygodniach pod znakiem kłótni o wysokość diet, jakie mają pobierać nowi senatorowie i deputowani. Tymczasem, jak się zauważa, nowa formacja miała zrewolucjonizować scenę polityczną i rozliczyć największe partie z szastania publicznymi pieniędzmi. Ugrupowanie to zmarnowało swoją szansę - oceniają gazety.
Założyciel Ruchu Pięciu Gwiazd, który składa deklaracje niemal wyłącznie na swoim blogu, napisał tam, że w wyborach wygrały "Włochy A", czyli ci obywatele, którzy żyją z polityki i są zainteresowani zachowaniem status quo. - Głosowali w pierwszej kolejności na siebie, a dopiero potem na kraj - stwierdził Beppe Grillo.
Jego zdaniem głosowanie na największe partie włoskiej sceny politycznej “rujnuje kraj".
Słowa te nie przekonały zarówno części parlamentarzystów ruchu, jak i jego sympatyków. Jedni i drudzy zarzucają Grillo, że popełnił szereg błędów lekceważąc opinie swego elektoratu. Negatywnie ocenia się też jego decyzje o tym, by nie wchodzić w żadne koalicje, żądanie przyznania ruchowi samodzielnej misji utworzenia rządu, bojkotowanie włoskich mediów, którym nie udziela wywiadów. Nie pomogły także byłemu komikowi radykalne wypowiedzi po wyborze prezydenta Giorgio Napolitano na drugą kadencję, co uznał za "zamach stanu" i nawoływania do "marszu na Rzym", z których z powodu fali krytyki później się wycofał.
Jako fatalny błąd wymienia się postawę Grillo, który ma zwyczaj obrażać i wyzywać swych przeciwników i krytyków. Zarzucono mu też niedemokratyczne działania i autorytaryzm w kierowaniu ugrupowaniem.
Komentatorzy szacują, że Beppe Grillo opuściło w ciągu dwóch miesięcy od wyborów parlamentarnych 60 procent jego elektoratu, bo wypaliły się sympatia i entuzjazm.
Obecność wyłącznie w internecie to za mało, by prowadzić politykę, podobnie jak nie wystarczy strategia rzucania obelg i odsądzania wszystkich od czci i wiary - ocenia się w komentarzach. Dziennik "La Repubblica" pisze zaś, że ruchowi, bacznie obserwowanemu przez międzynarodową prasę jako prawdziwy fenomen, grozi rozpad. Bunt przeciwko Grillo narasta - dodaje gazeta.
>>>>
Czyli Wlosi wola Monti Pajtnow Beni Hillow Trojke i programy ,,oszczednosciowe Brukseli " . PROSZE BARDZO ! BEDZIE EKSTERMINACJA WEDLE ZYCZENIA ! ZAPLACZA KRAWYMI LZAMI !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:02, 31 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Stopa bezrobocia we Włoszech w IV 2013 to 12,0 proc., najwyżej od 36 lat
Stopa bezrobocia we Włoszech w kwietniu 2013 r. wzrosła do 12,0 proc. z 11,9 proc. w marcu, po korekcie - poinformował w komunikacie urząd statystyczny Istat we wstępnym wyliczeniu.
To najwyższy poziom tego wskaźnika od 36 lat.
Analitycy spodziewali się w kwietniu wzrostu stopy bezrobocia do 11,6 proc. z 11,5 proc. w marcu, przed korektą.
Stopa bezrobocia wśród osób w wieku 15-24 lat wyniosła w kwietniu 40,5 proc., najwyżej od 1966 r.
Stopa bezrobocia we Włoszech utrzymuje się powyżej 10 proc. już od 15 miesięcy.
OECD ocenia, że PKB Włoch skurczy się w 2013 r. o 1,8 proc.
...
A lud nadal glosuje na oszustow . Bedzie bolalo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:52, 04 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Włochy: przeciętna rodzina wyrzuca rocznie żywność za 1700 euro
Prawie 1700 euro wyrzuca rocznie do śmieci przeciętna włoska rodzina wraz ze zmarnowanym, przeterminowanym jedzeniem - wynika z sondażu, przeprowadzonego przez działający przy uniwersytecie w Bolonii instytut monitoringu marnotrawstwa żywności.
Placówka ta od kilku lat walczy z plagą marnowania jedzenia, która nie zmniejszyła się mimo kryzysu we Włoszech, dotykającego niemal wszystkie rodziny. Wyrzucanie żywności, zauważono, nadal poważnie ciąży na domowych budżetach.
Z przeprowadzonych ankiet wynika, że do kosza trafia 30 procent kupionego mięsa, 32 procent produktów mlecznych, 28 procent chleba i makaronu, 15 proc. ryb i 17 proc. warzyw i owoców.
Według sondażu ponad trzy czwarte Włochów ubolewa z powodu masowego zjawiska marnowania żywności i chciałaby, aby to się zmieniło. Uczestnicy ankiety opowiedzieli się także za wprowadzeniem ulg podatkowych dla tych, którzy zapobiegać będą wyrzucaniu artykułów spożywczych oddając ich nadwyżki potrzebującym.
Z kolei dwie trzecie mieszkańców Italii uważa, że w szkołach należy uczyć "domowego zarządzania" tak, aby już najmłodsze pokolenia potrafiły przeciwdziałać marnotrawstwu w kuchni i przy stole.
>>>
Niedlugo beda szukac tego co wyrzucili po smietnikach niech tylko trojka ich odchudzi .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:26, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Prawie połowa Włochów nie wyjedzie latem na wakacje
Prawie połowa Włochów nie pojedzie latem tego roku na wakacje - wynika z przedstawionego w sobotę sondażu. To rezultat kryzysu i wysokich cen wypoczynku. Zwraca się uwagę, że może to pogłębić kłopoty włoskiego sektora turystycznego.
Nadzieje pokłada się w zagranicznych turystach przybywających do Italii.
Sondaż Instytutu SWG wskazuje, że blisko 58 procent Włochów, czyli około 26 milionów osób, pozostanie latem w domu. W analizach podkreśla się, że dane te robią szczególne wrażenie, gdy porówna się je ze statystyką sprzed poważnego kryzysu we Włoszech. W 2010 roku na wakacjach było 80 procent mieszkańców tego kraju.
Według przewidywań w rezultacie masowego zjawiska rezygnacji z wyjazdów włoska turystyka może stracić latem tego roku łącznie 5 miliardów euro.
....
Ale za to na glodniaka moga sie radowac ze maja euro .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:50, 10 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
PKB Włoch w I kw. 2013 r. spadł o 0,6 proc. kdk, o 2,4 proc. rdr
Produkt Krajowy Brutto Włoch spadł w I kw. 2013 r. o 0,6 proc. kdk, po spadku w IV kw. 2012 r. o 0,9 proc. - poinformował w komunikacie urząd statystyczny w końcowych danych.
Wstępnie spodziewano się w I kw. spadku PKB kdk o 0,5 proc.
To już 7. z kolei kwartał, gdy włoski PKB spadł.
W ujęciu rdr PKB spadł w I kw. 2013 o 2,4 proc., po spadku w IV kw. o 2,8 proc. - podali statystycy. Tu spodziewano się spadku o 2,3 proc. Rdr PKB spada od 6 kwartałów.
>>>>
Komletna kaatastrofa ! Italia finita !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:50, 14 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Włochy: parlament niezbyt aktywny
30 godzin posiedzeń w ciągu trzech miesięcy i jedna uchwalona ustawa - oto bilans prac włoskiej Izby Deputowanych. Po lutowych przedterminowych wyborach parlament coraz częściej krytykowany jest za brak aktywności, a deputowani za lekceważenie swych mandatów.
Sala obrad niższej izby parlamentu XVII kadencji świeci najczęściej pustkami i - wbrew uroczystym zapowiedziom - nie trwają tam intensywne prace by doprowadzić do szybkiego uchwalenia licznych zapowiadanych przez rząd Enrico Letty ustaw w ramach jego programu wielkich reform i walki z kryzysem.
Choć, jak zauważają włoskie media, pustki w parlamentarnych ławach to stały element kolejnych kadencji, inaczej wyglądał miniony rok przed wyborami gdy rząd ekspertów Mario Montiego zmusił deputowanych i senatorów do wytężonej pracy kierując pod głosowania wciąż nowe projekty ustaw.
Komentatorzy zastanawiają się, czy obecne zwolnienie tempa prac to rezultat powrotu polityków do rządu czy też może braku jasnej wizji kierunku zmian, zapowiadanych przez kruchą koalicję centrolewicy i centroprawicy.
W niemal pustej izbie w środę minister obrony Mario Mauro przedstawił informację na temat okoliczności śmierci włoskiego żołnierza zabitego przez talibów w Afganistanie. Prasa nie kryła swego oburzenia.
Bywa też, że na posiedzenia nie przychodzą lub spóźniają się przedstawiciele rządu.
W związku z rosnącą krytyką kierowaną pod adresem Izby Deputowanych media dokonały podsumowania jej prac począwszy od marcowej inauguracji tej kadencji. W ciągu trzech miesięcy izba pracowała przez 108 godzin, ale faktyczne obrady trwały łącznie tylko około 30 godzin. Większość czasu pochłonęły kwestie proceduralne, głównie wybory do wszystkich gremiów Izby począwszy od wielogodzinnego maratonu głosowań nad kandydatami na przewodniczącego.
Przypuszcza się, że statystyka i dorobek Izby nie poprawi się wkrótce w istotny sposób, bo według przewidywań wraz ze zbliżaniem się sezonu wakacyjnego "dezercja" w szeregach parlamentarzystów będzie coraz powszechniejsza.
Do niedawna włoscy deputowani i senatorzy uchodzili za największych krezusów wśród parlamentarzystów europejskich. Ich pensje wynosiły, wraz z dietami i innymi dodatkami, około 12 tysięcy euro miesięcznie. Zostały obniżone przez rząd Montiego o około 10 procent, ku dużemu niezadowoleniu zainteresowanych. W obu izbach parlamentu poprzedniej kadencji podjęto różne próby zablokowania dalszych redukcji uposażeń i zrównania ich z europejskimi poziomem. Jako jedyni pensje obniżyli sobie z własnej inicjatywy przewodniczący Izby i Senatu obecnej kadencji.
>>>>
W sumie jak produkuja duzo ustawek to starch sie bac . To moze i lepiej ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:16, 15 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Były premier Monti powrócił na uniwersytet
Były premier Włoch Mario Monti powrócił w sobotę na stanowisko prezesa rady administracyjnej prestiżowej uczelni ekonomicznej w Mediolanie, uniwersytetu imienia Luigiego Bocconiego. Pełnienie tej funkcji zawiesił w 2011 roku, gdy stanął na czele rządu.
Z uczelnią tą związany jest od ponad 50 lat.
70-letni profesor Monti, mianowany przez prezydenta Włoch Giorgio Napolitano dożywotnim senatorem, wielokrotnie jeszcze jako premier wyrażał zamiar powrotu na Uniwersytet Bocconi, który ukończył na wydziale ekonomii i zarządzania. Po dalszych studiach oraz pracy na innych włoskich i zagranicznych uczelniach wrócił tam następnie na stanowisko rektora, którym był w latach 1989-1994.
Był też dyrektorem tamtejszego Instytutu Ekonomii. W 1994 roku mianowany został prezesem rady administracyjnej uniwersytetu, czyli jego prezydentem. Ustąpił z tej funkcji w listopadzie 2011 roku, gdy zaczął kierować rządem ekspertów powołanym w celu uzdrowienia zadłużonych finansów państwa. Premierem był do 28 kwietnia tego roku, gdy urząd szefa rządu objął Enrico Letta.
Funkcję prezydenta uczelni Mario Monti będzie pełnił do końca października 2014 roku. Będzie ją łączył z funkcją lidera swojej formacji politycznej Obywatelski Wybór, która w lutowych wyborach weszła do parlamentu.
...
Skonczyl w hanbie . I po co mu to bylo ? Ostrzegalem . Pycha jednak byla mocniejsza . Jest to kolejne memento . Nie pchajcie sie do koryta .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:47, 18 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Włochy: dziennikarz nie może zadawać prowokacyjnych pytań
Włoski Sąd Najwyższy orzekł, że dziennikarzom nie wolno zadawać pytań "zawierających aluzję bądź sugestię" i "prowokacyjnych". Takie stanowisko zajął w sprawie dotyczącej zarzutów zniesławienia sędziów przez dziennikarza i prawnika, który udzielił mu wywiadu.
Według sądu najwyższej instancji pytania zadawane podczas wywiadu nie mogą zawierać w sobie tendencyjnych "osobistych ocen", bo w przeciwnym razie można je uznać za przyczynę naruszenia dóbr osobistych drugiej osoby oraz jej honoru i reputacji.
Sąd utrzymał w poniedziałek wyrok poprzedniej instancji nakazujący dziennikarzowi prawicowego dziennika "Il Foglio" Andrei Marcenaro wypłatę odszkodowania w wysokości 25 tysięcy euro za straty moralne zespołowi sędziów śledczych, prowadzących dochodzenie w sprawie gigantycznej afery korupcyjnej we włoskiej klasie politycznej w latach 90., znanej pod nazwą Czyste Ręce. Sprawa dotyczy 1997 roku, gdy Marcenaro przeprowadził wywiad z prawnikiem konstytucjonalistą Romano Vaccarellą na temat tej afery. Również Vaccarella na mocy wyroku Sądu Najwyższego musi zapłacić 25 tysięcy euro zadośćuczynienia sędziom.
W wywiadzie tym, przedrukowanym następnie przez poczytny tygodnik "Panorama", rzymski prawnik wyraził na przykład opinię, że sędziowie manipulowali nagłośnionymi przez media procesami w sprawie Czystych Rąk.
Według sądu winny zniesławienia jest nie tylko ten, kto postawił takie zarzuty w publicznej wypowiedzi, ale także dziennikarz, zadający pytania "zawierające aluzje".
Sąd orzekł, że nie można żądać od dziennikarzy, by tylko przepisywali odpowiedzi innych ani żeby zachowywali się "powściągliwie czy w sposób sterylny", bo to - przypomniał - oznaczałoby narzucenie im "niedopuszczalnych ograniczeń". Jednak dziennikarze mogą zostać uznani za współodpowiedzialnych za treść wywiadu, jeśli ich postawa sprawia, że opublikowana rozmowa ma wymowę oszczerstwa - głosi dalej orzeczenie. Za takie na przykład uznano nieprawdziwe informacje, jakie dziennikarz zawarł w postawionym pytaniu.
...
Raczej sady chronia same siebie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:44, 22 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Włochy: plaga oszustw podatkowych i wyłudzeń
Kryzys nie przekonał Włochów do uczciwości wobec fiskusa i na niewiele zdały się podjęte przez poprzedni rząd Mario Montiego próby zmiany mentalności oraz przekonania do płacenia podatków i praworządności - wynika z najnowszego raportu Gwardii Finansowej.
Media podkreślają w sobotę, że dane za pięć pierwszych miesięcy tego roku potwierdzają, że Włochy są wciąż krajem, w którym dochodzi do oszustw finansowych i podatkowych na ogromną skalę.
Gwardia Finansowa każdego miesiąca odnajduje ponad miliard euro ukrytych przed fiskusem.
Zauważa się, że niewiele pomogły wzmożone kontrole działalności handlowej, zarządzone przez gabinet Montiego, które niejednokrotnie miały wręcz formę "nalotów" inspektorów policji skarbowej na centra miast i kurortów, pełnych turystów.
Prawdziwą plagą pozostaje proceder niewystawiania paragonów fiskalnych. W wyniku 166 tysięcy kontroli w sklepach, punktach usługowych i w lokalach gastronomicznych w całym kraju stwierdzono, że co trzeci z nich nie wydaje takich paragonów klientom, ukrywając prawdziwe przychody. W sprawozdaniu Gwardii Finansowej, ogłoszonym w związku z 239. rocznicą jej powołania, podkreślono, że tendencja ta nie zmieniła się od ubiegłego roku.
Ponadto z przedstawionych danych wynika, że od stycznia do maja w rezultacie ujawnionych oszustw i różnego rodzaju przypadków wyłudzenia pieniędzy publicznych skarb państwa stracił 957 milionów euro. Wykryto 154 fałszywych inwalidów, głównie osoby udające całkowitą ślepotę , które pobierały renty. Niektórzy z nich "wpadli" po latach wyłudzania świadczeń z włoskiego odpowiednika ZUS, który w związku z masowością tego zjawiska nakazał skrupulatne kontrole.
Inni wyłudzali dodatki przewidziane dla osób najuboższych.
W ciągu pięciu miesięcy policja skarbowa wpadła na trop 5,5 miliarda euro ukrytych przed fiskusem, na przykład za granicą. Wykryto też 3500 osób i działających we Włoszech podmiotów całkowicie nieznanych urzędom skarbowym.
Kolejnym nierozwiązanym od lat problemem jest praca na czarno. Od początku tego roku stwierdzono ponad 14 tysięcy takich przypadków. Zarzuty postawiono ponad 2 tysiącom pracodawców.
Elementem walki z oszustwami podatkowymi będzie radykalna zmiana wchodząca w życie w poniedziałek. Od tego dnia urzędy skarbowe będą miały prawo kontrolować rachunki bankowe obywateli i wszystkie ich operacje oraz wydatki. Możliwe będzie wszczęcie dochodzenia w przypadku każdej budzącej podejrzenia transakcji, na przykład zakupu drogiego samochodu przez podatnika deklarującego niskie dochody.
Decyzję o odtajnieniu kont przed urzędami skarbowymi podjął poprzedni rząd Mario Montiego w ramach naprawy finansów państwa.
...
Im wiekszy bedzie upadek tym wieksze nasilenie tych patologii .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:57, 22 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Włochy: wielka manifestacja związkowa w obronie świata pracy
Skutecznej walki z bezrobociem i obrony świata pracy domagali się w Rzymie uczestnicy manifestacji, zwołanej przez trzy włoskie centrale związkowe, które zarzucają rządowi bezczynność. Według organizatorów demonstrowało około 100 tysięcy osób.
W manifestacji na ulicach Wiecznego Miasta i końcowym wiecu na Lateranie pod hasłem "Praca i demokracja" uczestniczyli przywódcy, działacze i sympatycy lewicowej centrali Cgil, chrześcijańskiej Cisl i dawnej socjalistycznej Uil.
Liderka największej włoskiej centrali Cgil Susanna Camusso oświadczyła, że nie do zniesienia są kolejne zapowiedzi walki z bezrobociem i tworzenia nowych miejsc pracy, które - jak podkreśliła - nie przekładają się na konkretne działania. Zarzut ten skierowała pod adresem powołanego w kwietniu rządu centrolewicy i centroprawicy z premierem Enrico Lettą na czele. Związkowcy wyrażali zgodnie oburzenie, że gabinet ten nie podjął do tej pory żadnych konkretnych kroków w ramach walki z alarmującą sytuacją na rynku pracy.
- Wyszliśmy dzisiaj na plac, ponieważ nasz kraj potrzebuje pilnych odpowiedzi, by wyjść z kryzysu - mówiła Camusso, idąc na czele rzymskiego pochodu. Do rządu apelowała o obniżenie zobowiązań podatkowych pracowników najemnych i emerytów, co jej zdaniem zwiększyłoby zarazem produkcję, jak i konsumpcję.
Przywódcy pozostałych central wyrażali przekonanie, że kryzys pogorszy się, jeśli w pilnym trybie nie zostaną rozwiązane problemy bezrobocia.
Lider centrali Uil Luigi Angeletti ostrzegł: "Jeśli kryzys świata pracy pogłębi się, to pochody bezrobotnych obalą rząd".
- Mamy dosyć pięknych słów na temat walki z kryzysem, bezrobociem wśród młodzieży - dodał Angeletti. Stwierdził, że Włochy zamieniają się powoli w "pracowniczą pustynię" i z tego powodu mogą cofnąć się w rozwoju o 50 lat.
- Kraj ginie, a klasa rządząca traci czas na gadanie - powiedział z kolei Raffaele Bonanni, lider centrali Cisl.
...
Trzeba wyjsc z euro . Inaczej nic nie pomoze .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:07, 11 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Włochy: pismo katolickie do polityków: czemu nie bronicie papieża?
Najbardziej poczytne pismo katolickie we Włoszech "Famiglia Cristiana" wyraziło oburzenie tym, że katoliccy politycy w tym kraju nie stanęli w obronie papieża Franciszka, krytykowanego za słowa o konieczności niesienia pomocy imigrantom z Trzeciego Świata.
Milczenie katolickich polityków to hańba - podkreślił tygodnik. W ten sposób odniósł się do polemiki, jaką wywołały słowa prominentnego polityka centroprawicy Fabrizio Cicchitto, który komentując papieski apel o solidarność z uchodźcami przypływającymi z Afryki oświadczył: "Jedna rzecz to głoszenie kazań, inna to zajmowanie się przez państwo zjawiskiem imigracji". Jego stanowisko poparła część polityków centroprawicy; potępiła zaś lewica.
W politycznej dyskusji na temat słów papieża, który podczas poniedziałkowej wizyty na wyspie Lampedusa piętnował obojętność wobec dramatu tonących w morzu imigrantów, nieprzychylnie czy wręcz napastliwie o przybyszach z krajów Trzeciego Świata wypowiedzieli się przedstawiciele skrajnie prawicowej, ksenofobicznej Ligi Północnej. Jeden z nich dopuścił się jawnie rasistowskiej wypowiedzi.
Pismo "Famiglia Cristiana" zaprotestowało przeciwko tym - jak podkreśliło - "atakom prawicy" oraz wypowiedziom, które uznało za "pouczanie" papieża. Redaktor naczelny tygodnika ksiądz Antonio Sciortino wyraził oburzenie "skandalicznym" i "zawstydzającym" ,jego zdaniem, milczeniem katolickich polityków, działaczy ruchów kościelnych z centroprawicowego Ludu Wolności wobec krytyki pod adresem Franciszka.
"Bardziej niż dramat imigrantów liczy się dla nich wewnętrzna równowaga. Widocznie partyjna dyscyplina i przywiązanie do foteli władzy mają większą wartość niż Ewangelia i słowa prawdy oraz miłości do biednych"- napisał szef pisma. Zarzucił katolickim politykom, że bronią uwikłanego w procesy sądowe byłego premiera Silvio Berlusconiego, a nie stają w obronie papieża.
>>>>
Jak to dlaczego ?
Po pierwsze chodzi nam o stolki .
Po drugie przymiotnik katolicki uzywamy po to ABY MIEC DLA SIEBIE KORZYSCI A NIE ZEBY MIAL JE KOŚCIÓŁ .
Zapamietajcie RAZ NA ZAWSZE !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:29, 17 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Włoska RAI nie pokaże konkursu Miss Italia
Włoska telewizja publiczna RAI wycofuje się z transmisji konkursu Miss Italia. Sprawa wywołała we Włoszech szeroką dyskusję.
Decyzję prezesa RAI, Anny Marii Tarantoli, poparła przewodnicząca Izby Deputowanych Laura Boldrini. Jest ona za ustawowym położeniem kresu stereotypom kobiety.
Dlatego z uznaniem wyraziła się o zerwaniu współpracy telewizji publicznej z organizatorami konkursu Miss Italia, podkreślając, że tylko dwa procent kobiet pokazujących się we włoskiej telewizji wyraża opinie. Pozostałe służą za atrapę albo przynętę dla męskiej widowni.
Dyskusję skomentował watykański dziennik "L'Osservatore Romano". Zdaniem gazety należałoby mówić o czym innym, bo konkurs piękności to zupełny przeżytek, zasługujący na jak najszybsze zapomnienie.
W przeszłości o tytuł Miss Italia ubiegały się takie późniejsze gwiazdy włoskiego kina, jak Silvana Mangano, Gina Lollobrigida czy Sophia Loren, a jurorami byli m. in. Luchino Visconti, Vittorio De Sica i Marcello Mastroianni.
>>>>
Zboczency . Pewnie zamiast tego bedzie konkurs mista gej zboka ...
Glupota i nonsens . I jeszcze feministyczny belkot na dodatek .
Komunizm jest ohydny to i piekno komuchom sie nie podoba .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:59, 22 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Włochy: utrudnienia z powodu strajku w służbie zdrowia
Z powodu poniedziałkowego strajku we włoskiej służbie zdrowia odwołano około pół miliona wizyt lekarskich i 30 tysięcy zabiegów, badań i operacji. Akcję zorganizowano na znak protestu przeciwko cięciom w nakładach z budżetu i pogarszającym się warunkom pracy.
Protest ogłosił związek zawodowy pracowników służby zdrowia, do którego należy 115 tysięcy lekarzy i 20 tysięcy pracowników administracji. Organizatorzy strajku ogłosili, że wzięło w nim udział 70 procent personelu. Był to znak sprzeciwu wobec braku nowych kontraktów, na które całe środowisko czeka od 4 lat, i polityce oszczędności w wydatkach i nakładach na służbę zdrowia.
Od 4-godzinnego strajku zaczęła się każda zmiana w przychodniach, klinikach i szpitalach. Strajkowali także weterynarze, w związku z czym zablokowana została praca w wielu rzeźniach, gdzie prowadzą oni kontrole sanitarne.
Odbyła się również pikieta przed Ministerstwem Finansów.
“Jesteśmy na granicy wytrzymałości systemu" - powiedział Massimo Cozza, sekretarz generalny związku zawodowego, należącego do lewicowej centrali Cgil. Zwrócił uwagę na coraz gorsze warunki pracy w służbie zdrowia i brak etatów dla 10 tysięcy młodych lekarzy, którzy - jak dodał - "zdążą się zestarzeć zanim otrzymają stałe zatrudnienie".
Zdaniem protestujących związkowców włoska publiczna służba zdrowia padła ofiarą polityki oszczędności.
- Wystarczy zobaczyć, co dzieje się na ostrych dyżurach w pogotowiu, by zrozumieć, do jakiego punktu doszliśmy - oświadczył szef związku zawodowego pracowników szpitali Costantino Troise odnosząc się do tłumów w tych placówkach i konieczności wielogodzinnego oczekiwania na pomoc.
....
Euro eksterminuje Italie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:38, 23 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Włochy: Gwardia Finansowa przejęła 18 mln sztuk podróbek
Włoska Gwardia Finansowa poinformowała o przejęciu podczas trzech operacji w Rzymie i Padwie około 18 mln sztuk różnych podróbek, pochodzących głównie z Chin.
"Operacja w Padwie, podczas której przejęto 11 milionów podróbek, była największa w tym roku" - powiedział przedstawiciel miejscowej Gwardii Finansowej Luca Gelormino.
Trzech chińskich przedsiębiorców, którzy importowali te produkty z Chin, głównie akcesoria metalowe, sprzęt kuchenny, artykuły higieny osobistej, papiernicze i zabawki, przekazano w ręce wymiaru sprawiedliwości.
Podróbki były zaopatrzone w fałszywe dokumenty, wydane przez nieistniejące instytucje.
- Oznacza to przede wszystkim, że te wyroby mogą być niebezpieczne, jak na przykład urządzenia kuchenne i zabawki z plastyku, które były wyprodukowane z wysłanych do Chin odpadów pochodzących z Europy. W ten sposób mogą one być sprzedawane po bardzo niskiej cenie, stanowiąc konkurencję dla wyrobów uczciwych producentów - podkreślił Gelormino.
W Rzymie podczas dwóch osobnych operacji Gwardia Finansowa przejęła najpierw ponad 2,5 mln par butów, podróbek słynnej włoskiej marki Pompea, znajdujących się w ciężarówce pochodzącej w Litwy oraz w magazynie, gdzie dokonywano wyładunku.
Obuwie o wartości co najmniej 4 mln euro było wyprodukowane w Chinach i z fałszywymi dokumentami trafiło przez Wielką Brytanię do Włoch.
W trakcie drugiej operacji w Rzymie Gwardia Finansowa przejęła kolejne cztery miliony sztuk podróbek, głównie kosmetyków i artykułów szkolnych.
- Musieliśmy działać bardzo szybko, gdyż okazało się, że część kosmetyków zawierała szkodliwe składniki - dodał Teodoro Gallone, jeden z funkcjonariuszy odpowiedzialnych za operacje w stolicy Włoch.
Według włoskiego zrzeszenia ds. walki z podróbkami INDICAM) handel nimi stanowi 7-9 procent światowego handlu. Ponad 50 procent podróbek na włoskim rynku pochodzi z południowo-wschodniej Azji i jest to głównie odzież.
>>>
Szara strefa Italii kfitnie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:34, 06 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
PKB Włoch w II kw. 2013 r. spadł o 0,2 proc. kdk
Produkt Krajowy Brutto Włoch spadł w II kw. 2013 r. o 0,2 proc. kdk, po spadku w I kw. 2013 r. o 0,6 proc. - poinformował w komunikacie urząd statystyczny we wstępnych danych.
Wstępnie spodziewano się w II kw. spadku PKB kdk o 0,4 proc.
W ujęciu rdr PKB spadł w II kw. 2013 r. o 2,0 proc., po spadku w I kw. o 2,4 proc. - podali statystycy. Tu spodziewano się spadku o 2,2 proc.
>>>>>
Ida na dno . Euro .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:39, 24 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Włosi znów podejmują proste prace, które dotąd wykonywali imigranci
Z powodu kryzysu Włosi stopniowo znów podejmują prace, które tradycyjnie w ostatnich latach wykonywali niemal wyłącznie imigranci. Przede wszystkim notuje się powrót włoskich robotników do budownictwa, ale także do zbioru pomidorów w Apulii.
Powrót Włochów do pracy fizycznej na budowach i w rolnictwie, "zastrzeżonej" dla imigrantów, przede wszystkim z Trzeciego Świata, to uboczny efekt obecnego kryzysu - zauważają analitycy.
Z rozpowszechnionego przez włoskie media raportu na temat sytuacji na rynku pracy wynika, że w pierwszym półroczu 2013 r. spadło zatrudnienie cudzoziemców w małych i średnich firmach na stanowiskach robotników. Największy spadek liczby pracujących imigrantów - o 1,5 procent - zanotowano w budownictwie.
Wszędzie tam wzrósł natomiast wskaźnik przyjętych do pracy Włochów.
Podczas gdy jeszcze niedawno wielu Włochów odmawiało wykonywania pracy, którą uważali za społecznie degradującą, teraz niektórzy zmuszeni przez sytuację materialną zatrudniają się jako murarze, pomocnicy na budowach, sprzątacze i robotnicy rolni.
Najwyraźniejszym dowodem tych zmian są dane napływające z "trójkąta pomidorowego" w Apulii na południu kraju, w rejonie miast Foggia, San Severo i Cerignola. Okolica ta od kilku dekad cieszy się ponurą sławą jako miejsce wyzyskiwania i złego traktowania imigrantów, zatrudnianych przy zbiorze pomidorów. Pracują tam za minimalne wynagrodzenie i żyją w fatalnych warunkach robotnicy z Europy Wschodniej - Ukraińcy, Rumuni i Bułgarzy - oraz przybysze z Trzeciego Świata. To tam przed kilkoma laty przebywały również setki Polaków, zmuszanych czasem do niewolniczej pracy i maltretowanych przez rodaków - pośredników oraz oszustów.
Na pola w rejon Cerignoli nieoczekiwanie powrócili Włosi - mieszkańcy tamtych stron, którzy wraz z imigrantami zajmują się zbieraniem pomidorów. Jeszcze niedawno było to wręcz nie do pomyślenia.
Według danych centrali związkowej Cgil na polach w tej części Apulii pracuje około 800-900 Włochów, borykających się z trudnościami finansowymi. Za 10 godzin ciężkiej pracy w słońcu otrzymują 20 euro, co bardzo poprawia ich sytuację.
...
Jak spokornieli ! Bo kraj sie ekonomicznie cofa skutkiem UE .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:27, 26 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Włochy: auto w kryzysie
Z powodu kryzysu Włosi przestali dbać o swoje samochody. Może się to negatywnie odbić na bezpieczeństwie na drogach - alarmuje specjalistyczny instytut, który ogłosił właśnie badania na ten temat.
Po pięciu latach kryzysu nie tylko spadł popyt na nowe pojazdy, ale Włosi wyraźnie zmniejszyli wydatki na naprawy i konserwację starych. Postąpiło tak już trzydzieści procent automobilistów, wychodząc najwyraźniej z założenia, że nie warto inwestować w stary samochód.
Tym samym - konstatują autorzy raportu - 11 milionów nie do końca sprawnych aut jeździ po drogach kraju, stanowiąc potencjalne zagrożenie. Na szczęście jedna czwarta właścicieli właśnie z tego powodu otacza swoje cztery koła jeszcze większą troską niż do tej pory. W związku ze stałym wzrostem cen paliwa coraz więcej Włochów myśli o samochodzie na gaz - niekoniecznie nowym - bądź przerobieniu na ten napęd posiadanego obecnie.
W tej chwili po włoskich drogach tylko dziewięć procent parku samochodowego jeździ na gaz. We Włoszech jest 37 milionów samochodów osobowych - 61 pojazdów na stu mieszkańców, czyli o dziesięć więcej niż wynosi średnia w Unii Europejskiej.
>>>
Unia niszczy wszystko ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:53, 30 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Ponad trzy miliony Włochów nie ma pracy
Ponad trzy miliony Włochów nie ma pracy. Liczba bezrobotnych nie wzrasta, ale też nie maleje i od dłuższego czasu utrzymuje się na stałym, wysokim poziomie.
Średnia krajowa, jak przed miesiącem, wynosi dwanaście procent. Niższa jest w przypadku mężczyzn - wynosi jedenaście i pół procent, wyższa wśród kobiet, gdzie sięga trzynastu. Bez pracy jest aż 39,5 procent młodych Włochów, w wieku od 15 do 24 lat.
Jednocześnie, ale w nieznacznym jedynie stopniu, wzrasta zatrudnienie osób powyżej 50 roku życia. Jak informuje włoski Główny Urząd Statystyczny, bezrobocie dotyka najczęściej zatrudnionych w budownictwie i tych, którzy nie mają stałej umowy o pracę. W nieco mniejszym stopniu sektora usług.
56% bezrobotnych szuka pracy od co najmniej roku.
>>>
I bedzie gorzej !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:12, 07 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Ciężko o pracę we Włoszech
Znalezienie pracy we Włoszech nie jest teraz łatwym zadaniem. Bezrobocie w tym kraju, zwłaszcza wśród młodych ludzi, jest obecnie rekordowo wysokie, a na portalach z anonsami oraz w witrynach sklepów i lokali gastronomicznych przeważają ogłoszenia osób poszukujących zajęcia. Cudzoziemiec, który nie zna włoskiego ma bardzo niewielkie szanse na znalezienie pracy.
Na popularnych portalach z ofertami pracy dominują zapytania o pracę, a jeśli pojawiają się oferty zatrudnienia, to są to głównie oferty dla opiekunek, pracowników sektora budowlanego, menadżerów i akwizytorów. W sezonie najwięcej ofert pracy czeka przy zbiorach owoców oraz w gastronomii i branży hotelarskiej. Na północy kraju można także znaleźć zatrudnienie w ośrodkach narciarskich.
Bez włoskiego ani rusz
W agencji pracy tymczasowej Randstad w Padwie poinformowano mnie, że aby znaleźć pracę we Włoszech, należy znać przynajmniej podstawy włoskiego (pracownicy agencji także mówili tylko po włosku). Najbardziej poszukiwani są obecnie inżynierowie i operatorzy maszyn, a także pracownicy służby zdrowia. Okres oczekiwania na rozpoczęcie pracy od momentu złożenia dokumentów w agencji to średnio miesiąc, w zależności od zapotrzebowania ze strony pracodawców. Płaca zależy od stanowiska i wynosi minimum 1000 euro/miesiąc.
Szukając ofert pracy zatrzymywałam się także przed oklejonymi ogłoszeniami witrynami sklepów i restauracji oraz tablicami z ogłoszeniami w Rawennie, Rimini i Padwie oraz małych miejscowościach nad włoskim Adriatykiem. Widziałam dziesiątki ogłoszeń typu "Polka znająca język włoski szuka pracy w charakterze opiekunki" czy "Albańczyk podejmie się sprzątania" i ... ani jednego ogłoszenia od pracodawcy.
Przydają się znajomości
Barbarę z Wrocławia poznałam przy pracy - sprzątała hostel w Rawennie, w którym się zatrzymałam. Przyjechała do Włoch kilka lat temu. Zarabia na życie sprzątając m.in. w hotelach i w prywatnych kąpieliskach w okolicach Rawenny. Sprząta zarówno "na czarno", jak legalnie. W tym pierwszym przypadku otrzymuje 10 euro na godzinę, pracując legalnie - o 2 euro mniej. Przyznaje, że pracy nie znalazłaby bez pośrednictwa włoskich znajomych i dodaje: - Agencje pośrednictwa mają niewiele ofert, lepiej pytać bezpośrednio w miejscach pracy, np. w hotelach, na campingach itp. Niezbędne są podstawy włoskiego. Najłatwiej o pracę, jeśli ma się znajomości, ponieważ oficjalnie publikowane oferty często są fikcyjne, a firma ma już kandydata do pracy.
Eva z Bolonii również uważa, że o pracę we Włoszech jest ciężko, jeśli nie ma się odpowiednich znajomych. Jest z wykształcenia fryzjerką, pracowała także jako opiekunka do dzieci. Obecnie jest bezrobotna. Zamierza zrobić kurs dla opiekunek osób starszych. Uważa, że najłatwiej znaleźć pracę w call center, przy opiece nad dziećmi oraz w gastronomii. Mama Evy, 50-letnia Cristina, jest masażystką, ale ostatnio ma niewiele zleceń. Uważa, że to z powodu kryzysu.
Kobiety mają gorzej
Marianna z Węgier studiuje farmację na Uniwersytecie Bolońskim. Dorabia tłumaczeniami z węgierskiego. Liczy, że po studiach znajdzie ciekawą i dobrze płatną pracę.
- W tej chwili we Włoszech jest rekordowo duże bezrobocie, kilka lat temu o pracę było łatwiej. Przed podjęciem studiów pracowałam przez kilka lat jako specjalistka ds. eksportu w firmie, ale zostałam zwolniona z powodu recesji.
Marianna jest zachwycona pięknem Włoch, ale uważa, że kobiety na tutejszym rynku pracy są dyskryminowane. - Trudno znaleźć tutaj pracę kobiecie ze względu na specyficzną mentalność. Kobiety są gorzej traktowane w pracy, uważa się, że mają gorsze kwalifikacje. Poza tym pracodawcy nie chcą legalnie zatrudniać młodych kobiet ze względu na ich możliwe macierzyństwo. Dlatego na wielu stanowiskach bardziej pożądani są mężczyźni.
Szansa dla poliglotów
Recepcjonistka w hotelu "Esedra" w Rimini nie podziela pesymistycznej opinii moich poprzednich rozmówczyń na temat włoskiego rynku pracy. - W Rimini szansę na znalezienie zatrudnienia mają między innymi osoby ze znajomością języków obcych, zwłaszcza rosyjskiego. Przyjeżdża do nas dużo cudzoziemców, zwłaszcza Rosjan, więc sklepy, hotele, stoiska z pamiątkami i punkty gastronomiczne szukają pracowników ze znajomością tego języka. Sama również ukończyłam studia językowe - angielski z rosyjskim i dzięki temu znalazłam bez problemu pracę.
Do recepcji campingu "Rive" w położonej nad Adriatykiem miejscowości Marina di Ravenna napływa wiele podań o pracę, także od cudzoziemców. -Warto składać je z dużym wyprzedzeniem, ponieważ te dotyczące pracy latem są rozpatrywane już zimą. Osoba, która złożyła aplikację w czerwcu, nie ma szansy na pracę w tym samym roku kalendarzowym. Największe szanse na zatrudnienie mają osoby władające kilkoma językami - informuje recepcjonistka.
Aleksandra Marasz-Kwas
...
To jeszcze nic . Zobaczycie do jakiej tragedii doprowadzi UE .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:47, 11 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Katolicki tygodnik: powstrzymajmy obłęd w polityce
Powstrzymajmy obłęd we włoskiej polityce - wezwał w środę katolicki tygodnik „Famiglia Cristiana” i wyraził oburzenie tym, że przyszłość rządu Włoch i sukces reform zależy od tego, czy były premier Silvio Berlusconi zostanie pozbawiony mandatu senatora, czy też nie.
W najnowszym numerze pisma, które ma co tydzień średnio 3 miliony czytelników, jego redaktor naczelny ksiądz Antonio Sciortino poddał surowej krytyce toczącą się obecnie dyskusję polityczną we Włoszech wokół sprawy parlamentarnego mandatu byłego szefa rządu.
„Szczytem narodowego masochizmu” autor komentarza nazwał uzależnianie losów gabinetu i stabilizacji kraju od spraw Berlusconiego i grożenie upadkiem rządu.
Nad kwestią mandatu Berlusconiego debatuje od poniedziałku senacka komisja ds. wyborów w związku z tym, że został on skazany prawomocnym wyrokiem na 4 lata więzienia za oszustwa podatkowe w swojej telewizji. Zgodnie z przyjętą w zeszłym roku ustawą mandat parlamentarzysty wygasa, gdy otrzyma on karę powyżej 2 lat więzienia.
W senackiej komisji trwa coraz bardziej nerwowa próba sił między tworzącymi rząd centrolewicą, która chce głosować za odebraniem mandatu byłemu premierowi, a jego macierzystą centroprawicą, grożącą, że jeśli do tego dojdzie, upadnie koalicja, a zatem i gabinet Enrico Letty.
Szef „Famiglia Cristiana” w komentarzu, rozpowszechnionym przez wiele włoskich mediów, wyraził przekonanie, że doprowadzenie do upadku rządu po to, by działać na korzyść interesów jednego człowieka doprowadziłoby do kompletnego rozkładu w kraju, z poważnymi - jak dodał - konsekwencjami dla rodzin i biznesu.
- Ludzie mają dosyć czczych i szkodliwych dla kraju polemik. Od miesięcy nie mówi się, i to w obsesyjny sposób, o niczym innym, tylko o wygaśnięciu senatorskiego mandatu Berlusconiego po uprawomocnieniu się wyroku za oszustwa podatkowe. Tak, jakby to był jedyny problem Włoch, pogrążonych w kryzysie, który wciąż je ciężko nęka - podkreślił autor komentarza.
- Cały świat wstrzymał oddech z powodu groźby, że wojna w Syrii może błyskawicznie rozszerzyć się na Bliski Wschód i resztę globu - zauważył.
Ksiądz Sciortino zarzucił włoskiej klasie politycznej brak odpowiedzialności.
- Każda osoba o zdrowym rozsądku rozumie, że spychanie kraju w niestabilność polityczną to jest czyste szaleństwo, które prowadzi do chaosu - i to w momencie, gdy - jak przypomniał - rząd Enrico Letty zdołał uzyskać pewne rezultaty w walce z kryzysem.
Działania centroprawicy, która stara się uchronić byłego trzykrotnego premiera przed faktycznym wykluczeniem z życia politycznego, katolicki tygodnik nazwał „uporczywą terapią" w celu "ratowania szeregowca Silvio”.
- Kiedy powstawał rząd Letty, Berlusconi zadeklarował, że jego osobiste sprawy nie wpłyną na los gabinetu - stwierdził włoski ksiądz publicysta.
- Może źle zrozumieliśmy - brzmi konkluzja komentarza w „Famiglia Cristiana”.
....
Szambo u koryta jak widac wszedzie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:36, 14 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Włochy: masowe protesty w całym kraju przeciwko zamykaniu sądów
Adwokaci, lokalne władze i mieszkańcy miast i miasteczek we Włoszech protestują przeciwko wchodzącej właśnie w życie reformie systemu wymiaru sprawiedliwości. W jej rezultacie zlikwidowanych zostanie 900 sądów i ich oddziałów oraz prokuratur.
Zdaniem przeciwników reformy, zmiany jeszcze bardziej oddalą wymiar sprawiedliwości, zorganizowany dotąd według podziału na okręgi sądowe sprzed ponad 150 lat, od obywateli.
Reforma sądownictwa ma przynieść oszczędności szacowane na 80 milionów euro rocznie.
Krytyków reformy nie przekonuje argument reorganizacji zgodnej z duchem czasów ani oszczędności, a mieszkańcy oraz wspierający ich burmistrzowie wielu mniejszych ośrodków miejskich uważają, że w jej rezultacie wszyscy będą mieli znacznie utrudniony dostęp do sądu.
Z ich punktu widzenia reforma okręgów sądowych jest szkodliwa, ponieważ nie tylko więcej z powodu większej odległości kosztować ich będzie dojazd do sądu czy prokuratury, ale również - z powodu redukcji ich liczby - wydłuży się czas postępowań. Ten zaś jest i tak wyjątkowo długi. Włoskie sądownictwo z powodu nagromadzenia spraw przekraczającego jego możliwości, od lat bije rekordy powolności.
Ta reforma to farsa - twierdzą przedstawiciele adwokatury, którzy przyłączyli się do protestów lokalnych społeczności oraz władz regionów i gmin.
Związki zawodowe pracowników administracji publicznej, wchodzące w skład trzech wielkich central, ostrzegają, że zmiany na sądowej mapie Włoch grożą chaosem.
Największe niezadowolenie panuje na biedniejszym południu kraju, które zawsze uważa się za zaniedbywane i lekceważone przez władze w Rzymie. Manifestacje odbywają się między innymi w Neapolu, Salerno i na wyspie Ischia. Do protestów dołączają zarówno pracownicy likwidowanych sądów jak i tych zagrożonych przeciążeniem.
W Rossano w Kalabrii protestujący zablokowali dojazd do gmachu sądu, by nie dopuścić do jego przeprowadzki do pobliskiej miejscowości Castrovillari.
Mieszkańcy Sulmony w Abruzji zapowiedzieli, że dzień i noc będą pilnować swojego oddziału sądu i nie dopuszczą do jego zamknięcia.
W Pinerolo w Piemoncie 50 adwokatów zablokowało ruch na autostradzie.
Mimo nasilających się protestów lokalnych społeczności Ministerstwo Sprawiedliwości odpowiada, że reforma jest konieczna i musi zostać zrealizowana.
....
Ano ma sie to euro .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:00, 29 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Gigantyczne długi w kasie Rzymu
Rzym pogrążony jest w ogromnych długach - alarmuje burmistrz Wiecznego Miasta Ignazio Marino. "Analizy wykazały, że mamy 867 milionów euro zadłużenia"- poinformował apelując do rządu Włoch o natychmiastową pomoc. Nie wiadomo jednak, czy pomoc ta nadejdzie.
"Albo rząd dokona interwencji, albo grozi nam bankructwo"- przyznał wybrany w czerwcu burmistrz, polityk centrolewicowej Partii Demokratycznej.
Jego zdaniem sytuacja finansów Wiecznego Miasta jest dramatyczna.
"Jak mają jeździć autobusy i pociągi metra jeśli nie będzie na to nawet euro?"- zapytał Marino.
Przyznał też, że zazdrości burmistrzowi Sofii, który powiedział mu, że jego miasto otrzymało 1,5 miliarda euro z funduszy europejskich.
Zarząd miejski, który winą za obecny stan obarcza też poprzednie rządy centroprawicy, poszukuje dodatkowych środków i ma dwa miesiące na uporządkowanie finansów. Rozważa się możliwość podniesienia podatków, redukcji wydatków na sumę pół miliarda euro, zmniejszenie wartości kontraktów z dostawcami różnych usług, likwidację niepotrzebnych spółek, a także sprzedaż części nieruchomości należących do miasta.
O 15 razy zmniejszona zostanie suma jaką ma do swej dyspozycji gabinet burmistrza - z 7,3 miliona euro do 500 tysięcy euro.
Lokalni stołeczni politycy proponują też ogólnokrajową kampanię pod hasłem ratowania Rzymu.
Fatalna sytuacja w kasie miasta, którego zarząd liczy na pilną pomoc ze strony Rady Ministrów, zbiega się jednak w czasie z kryzysem rządowym. Doszło do niego w sobotę, gdy z gabinetu premiera Enrico Letty wyszli, w rezultacie poważnego sporu koalicyjnego, ministrowie z centroprawicy Silvio Berlusconiego.
...
Jest coraz gorzej ale skoro euro wazniejsze niz zycievniech maja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:10, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Włochy: 1 cent długu wobec ZUS zamienił się w 155 tysięcy euro
Organizacja dobroczynna z Rzymu niosąca pomoc niepełnosprawnym winna była odpowiednikowi włoskiego ZUS-u 1 centa. Z powodu niewyjaśnionego błędu stowarzyszenie otrzymało wezwanie do zapłacenia 155 tysięcy euro zaległości, a jego konto zajęto - podały media.
To prawdopodobnie największa i najbardziej spektakularna pomyłka w ściąganiu zaległości. Jednak organizacja non-profit, która niesie pomoc 300 niepełnosprawnym ruchowo i intelektualnie nie myśli o niej w kategorii rekordu, jaki przy tej okazji pobito, lecz o tym, że jej dalsze funkcjonowanie z powodu astronomicznego żądania i zajęcia jej konta jest zagrożone.
Bez żadnych wcześniejszych ostrzeżeń organizacja Anffas z Ostii, nadmorskiej dzielnicy Wiecznego Miasta, otrzymała nagłe urzędowe wezwanie do uiszczenia długu wobec zakładu ubezpieczeń społecznych, Inps, w wysokości 155 tys. euro. Na tyle oszacowano razem z odsetkami i karą jej zobowiązania za 2009 rok. Natychmiast wszczęta została też procedura zajęcia majątku na poczet tych zaległości.
Tym samym organizacja działająca od 20 lat nagle została pozbawiona pieniędzy na bieżące potrzeby, a także środków zbieranych na remont skonfiskowanego mafii budynku, który otrzymała od władz Rzymu w dowód uznania dla jej działalności.
Choć błąd wydaje się oczywisty, wszystko wskazuje na to, że stowarzyszenie dobroczynne będzie musiało oficjalnie dochodzić swych praw pokonując wszelkie biurokratyczne etapy.
To kolejny przypadek tak zwanych “szalonych wezwań do zapłaty”, rozsyłanych przez agencje ściągające zaległości podatkowe i mandaty. Zjawisko to ma we Włoszech charakter masowy i świadczy, jak się podkreśla, o ogromnym chaosie, jaki panuje w tych firmach. Tysiące kierowców otrzymały w ostatnim czasie wezwania do zapłacenia mandatów, które już dawno zapłacili.
>>>>
Psychole .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:11, 19 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Miliardowe obroty organizacji przestępczych w rolnictwie
Na 14 miliardów euro oszacowano tegoroczne obroty organizacji przestępczych we Włoszech, działających w rolnictwie i produkcji żywności. Dane te przedstawił w sobotę związek rolników indywidualnych.
Obroty tzw. agromafii wzrosły według tych szacunków o 12 procent w ciągu dwóch lat. To dlatego, jak wyjaśniono podczas prezentacji raportu, że zorganizowana przestępczość zwiększa swe wpływy i aktywność w dobie trudności ekonomicznych. W czasie kryzysu, jak się podkreśla, ludzie znacznie chętniej kupują tanią żywność i mniej troszczą się o jej jakość.
Działalność grup przestępczych - jak ostrzegł rolniczy związek Coldiretti - w bardzo poważny sposób zagraża jakości oraz bezpieczeństwu żywności z powodu powszechnego procederu fałszowania oryginalnych produktów, na przykład serów, oraz ich produkowania z tańszych, niepewnych składników.
Podano przykład oliwy, którą niekiedy - wbrew informacji na etykiecie, iż produkowana jest z oliwek z krajów UE - wytwarza się z oliwek pochodzących spoza Unii, gdzie kontrole jakości nie są tak skrupulatne.
Związek rolników podkreślił ponadto, że plaga podrabiania żywności i jej produkowania z niskiej jakości składników zagraża również opinii, jaką cieszą się włoskie produkty. Dlatego według Coldiretti trzeba bronić dobrego imienia "made in Italy" i wartości włoskich artykułów żywnościowych.
W raporcie podano również, że około 5 tysięcy restauracji we Włoszech znajduje się w rękach grup przestępczości zorganizowanej. W większości przypadków kontrolowane przez mafie lokale zapisane są na nazwiska tzw. figurantów. Wiele takich lokali skonfiskowano w ostatnich latach w Rzymie.
....
Mafia pierze tez w rolnictwie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:06, 26 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Włochy: sześć milionów niepracujących
Do sześciu milionów wzrosła we Włoszech armia niepracujących. Połowę stanowią bezrobotni, drugą połowę - osoby, które nie szukają lub nie mogą znaleźć zajęcia.
Co dziesiąty Włoch znajduje się dziś poza rynkiem pracy. Poinformował o tym włoski Główny Urząd Statystyczny ISTAT w raporcie za drugi kwartał bieżącego roku. Do trzech milionów siedemdziesięciu tysięcy bezrobotnych należy dodać dwa miliony 990 tysięcy osób, które chciałyby pracować, ale nie szukają zajęcia albo też znajdują je, ale nie są w stanie natychmiast przystąpić do pracy. Razem jest ich sześć milionów.
Połowa oficjalnych bezrobotnych, czyli półtora miliona, to ludzie w wieku od 15 do 34 lat.
...
Euro glod blisko .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:05, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Rekordowe wskaźniki bezrobocia we Włoszech
Do 12,5 procent wzrósł wskaźnik bezrobocia we Włoszech. Jest on najwyższy od 1977 roku, czyli od chwili, gdy przyjęto obecną metodę jego obliczania. Rekordowo wzrósł również odsetek młodych ludzi bez pracy; wynosi on 40,4 procent.
Włoski Urząd Statystyczny Istat podał, że od sierpnia do września wskaźnik wzrósł o 0,1 punktu procentowego. W stosunku rocznym jest on większy o 1,6 punktu.
Łącznie bez pracy jest 3,2 miliona Włochów.
Bezrobocie wśród młodzieży w wieku od 15 do 24 lat wzrosło w ciągu miesiąca z 40,2 do 40,4 procent, również osiągając najwyższy pułap w historii. W porównaniu z wrześniem zeszłego roku jest on wyższy o 4,4 punktu procentowego.
Związki zawodowe i lewicowi politycy uznali przedstawione dane za "dramatyczne". Przywódca centrowej związkowej centrali Cisl Raffaele Bonanni powiedział, że dane te najlepiej świadczą o tym, że Włochy są w "pełnej recesji" i że potrzeba jest "terapia szokowa".
....
Taa trzeba jeszcze szokowo zwiekszyc bezrobocie . Byle bylo euro .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:47, 06 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Restauracja splajtowała przez polityków
Rzymscy politycy zamienili atrakcyjną restaurację w centrum miasta w swoją stołówkę. Jedli tam bezpłatne obiady i kolacje i lokal splajtował.
Miała być wizytówką regionu Lacjum, stała się okazja do nadużyć. Zlokalizowana w centrum Rzymu restauracja, w której serwowano regionalne specjalności gastronomiczne, została dosłownie przejedzona przez lokalnych polityków.
Mogli oni liczyć tam na poważną zniżkę, woleli jednak wstawać od stolika bez płacenia w ogóle. W rezultacie w ciągu kilku lat lokal zamiast zysków przyniósł straty w wysokości ponad półtora miliona euro.
Prowadzony był wbrew wszelkim regułom rynku. Zatrudniał 20 osób, podczas gdy wystarczyłaby połowa, a w sierpniu, gdy jest największy ruch turystyczny, a więc i możliwości zarobku, był zamknięty, bo politycy bawili wtedy nad morzem.
Od nowego roku restaurację przejmie prywatny dzierżawca, który tylko wtedy wyjdzie na swoje, gdy będzie umiał opędzić się przed politykami.
????
Jak to ? Nie bylo bramkarzy ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:04, 09 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Włoskie plaże na sprzedaż?
Pięć miliardów euro mógłby zainkasować włoski skarb państwa, gdyby wystawił na sprzedaż nadmorskie plaże. Propozycję taką zawiera jedna z trzech tysięcy poprawek, jakie zgłoszono do ustawy budżetowej na przyszły rok, która w przyszłym tygodniu będzie przedmiotem dyskusji w parlamencie.
Poprawkę zgłosił jeden z senatorów partii Lud wolności Silvio Berlusconiego. Obliczył on, że wydłużenie dzierżawy, a jeszcze lepiej sprzedaż plaż, przyniosłoby finansom państwa zastrzyk w wysokości czterech czy nawet pięciu miliardów euro. Pieniądze te można by przeznaczyć na budownictwo mieszkaniowe i emerytury.
"To chyba jakiś żart" - skomentował deputowany lewicy, były prezes stowarzyszenia ekologów Legambiente Ermete Realacci. Następnym etapem, zasugerował, powinno być wystawienie na sprzedaż Fontanny di Trevi. Pomysły takie wysuwano do tej pory wyłącznie na ekranie, w komediach filmowych z lat 50. i 60. ubiegłego wieku.
....
Tak . Italia na sprzedaz a Wlosi niech uchodza na Lampeduse . Chcieli euro majo .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|