Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:37, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Starcia w Gruzji przy granicy z Rosją - zginęło 11 napastników i 3 policjantów.
Jedenastu uzbrojonych napastników i trzech gruzińskich policjantów zginęło w starciach w pobliżu granicy gruzińsko-rosyjskiej - poinformowało MSW w Tbilisi.
Wcześniej MSW powiadomiło, że od wtorku policja prowadzi w pobliżu granicy z rosyjskim Dagestanem operację antyterrorystyczną przeciwko grupie uzbrojonych napastników.
Jednostki MSW zablokowały rejon, leżący w pobliżu granicy z rosyjskim Dagestanem. "Podjęto wszelkie konieczne środki, by zapewnić bezpieczeństwo obywateli Gruzji" - oświadczyło ministerstwo w komunikacie.
Telewizja Rustawi 2 podała, że operacja jest związana z uwolnieniem osób, które zostały uprowadzone przez zbrojną grupę, która przybyła z Dagestanu.
Policja podjęła działania we wtorek po doniesieniach o zaginięciu pięciu młodych mężczyzn. Uwolniła ich tego samego dnia, ale potem okazało się, że napastnicy pojmali dwie grupy ludzi.
>>>>
Klamstwem jakoby tam byla wojna w 2008 . Tam jest CALY CZAS WOJNA . Sasiedztwo z KGB to taki stan ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:20, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: Uwolniono zakładników
Gruzińskie MSW poinformowało, że wszyscy zakładnicy przetrzymywani przez bojowników, którzy wtargnęli do Gruzji z terenu rosyjskiego Dagestanu, zostali uwolnieni. Według rzecznika MSW 11 napastników zostało zabitych, a sześciu wciąż stawia opór.
Rzecznik poinformował, że w trakcie operacji sił specjalnych policji przy granicy z Rosją zginęło dwóch funkcjonariuszy tej formacji i jeden lekarz wojskowy, a pięciu policjantów zostało rannych.
Wcześniej MSW Gruzji powiadomiło, że w pobliżu granicy z Dagestanem jest prowadzona operacja antyterrorystyczna przeciwko grupie uzbrojonych napastników, którzy przetrzymują zakładników; liczbę zakładników szacowano na 10. Według gruzińskich mediów z terenu Dagestanu do Gruzji przeniknęła grupa około 20 dobrze uzbrojonych bojowników, powiadomiono też, że kilku ich zakładników uwolniono już we wtorek.
Wiceminister spraw wewnętrznych Nodar Charcziładze powiedział, że na razie nie wiadomo, kim są napastnicy i dlaczego przybyli na teren Gruzji, lecz źródła dagestańskie utrzymują, że bojownicy zbiegli do Gruzji, by ukryć się przed dagestańskimi siłami bezpieczeństwa.
AFP zaznacza, że władze gruzińskie nie oskarżyły Rosji o to, że stoi za akcją bojowników. Reuters uważa, że strzelanina może zwiększyć napięcie między Rosją a Gruzją, które utrzymuje się od pięciodniowej wojny w sierpniu 2008 roku o separatystyczny region Gruzji - Osetię Południową. W następstwie wojny ta republika i drugi region separatystyczny - Abchazja - ogłosiły niepodległość. Uznała ją Rosja, poza nią jedynie Wenezuela, Nikaragua i Nauru. Reszta świata uważa republiki za części Gruzji.
>>>>
Brawo Gruzini ! Tak trzymac !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:19, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: trzęsienie ziemi u wybrzeży Abchazji
Nad Morzem Czarnym zatrzęsła się ziemia. Sejsmografy odnotowały wstrząsy o sile 5,8 stopnia w otwartej rosnącej skali Richtera - podała amerykańska agencja geologiczna USGS.
Epicentrum znajdowało się pod dnem morza, 60 kilometrów od wybrzeży separatystycznej części Gruzji - Abchazji. Agencje informacyjne donoszą, że wstrząsy były też odczuwalne w rosyjskim Soczi, gdzie w 2014 roku zostaną rozegrane zimowe Igrzyska Olimpijskie.
....
To ostrzezenie dla wszystkich gangsterow zamieszanych w zbrodnie tam !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:31, 11 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Gruzja: premier Bidzina Iwaniszwili chce śledztwa w sprawie wojny z Rosją z 2008 roku.
Premier Gruzji Bidzina Iwaniszwili opowiedział się za śledztwem w sprawie okoliczności wojny z Rosją o Osetię Południową w 2008 roku. Ocenił też, że wizerunek Gruzji nie ucierpiałby, gdyby przesłuchano w tej sprawie prezydenta Micheila Saakaszwilego.
Iwaniszwili oświadczył, że "społeczeństwo powinno znać prawdę" o wojnie - podał portal apsny.ge. Premier podkreślił, że on osobiście "ma wiele pytań" i ocenił, że "ówczesne władze pod kierownictwem prezydenta zachowały się nieadekwatnie".
Premier mówił o tym na spotkaniu z szefami gruzińskich stacji telewizyjnych. W szczególności, jak wyjaśnił, uważa za "absolutnie nieusprawiedliwione wprowadzenie wojsk w stan gotowości bojowej i rozpoczęcie działań wojennych, zanim Rosja przekroczyła nasze granice".
- Śledztwo nie przyniesie uszczerbku Gruzji, ani wizerunkowi poprzednich władz i prezydenta - dodał Iwaniszwili. Zaznaczył także, że "nie jest uważane za brak kultury przesłuchanie czy postawienie przed sądem prezydenta (...) i jeśli taka konieczność się pojawi, prezydent powinien odnieść się do tego ze zrozumieniem".
Z kolei Dawid Saganelidze, lider większości parlamentarnej, powiedział, że parlament powoła specjalną komisję, która zbada przyczyny wojny. Deputowany, cytowany w środę przez telewizję Rustawi-2 powiedział, że rządząca koalicja Gruzińskie Marzenie nie dowierza ustaleniom pierwszej komisji, powołanej w 2008 roku. Ta pierwsza komisja, badając wypadki, które doprowadziły do wojny, podtrzymała oficjalną wersję ówczesnego rządu.
Jak przypomina Rustawi-2, niedawno minister sprawiedliwości Gruzji Tia Culukiani oświadczyła, że władze planują nowe dochodzenie w sprawie wojny i nie wykluczyła konieczności przesłuchania Saakaszwilego i innych przedstawicieli ówczesnych władz.
Natomiast minister obrony Gruzji Irakli Alasania, cytowany w środę przez apsny.ge, ogłosił, że w najbliższym czasie zacznie się ocena działań bojowych w czasie wojny. Alasania oświadczył, że nie ma żadnych wątpliwości dotyczących tego, że wojnę zaczęła Rosja. - Jednak naprawdę interesuje nas, czemu Gruzja nie zdołała się obronić - oświadczył.
Wygrana koalicji Iwaniszwilego w wyborach parlamentarnych w październiku 2012 roku zakończyła trwającą blisko 10 lat dominację Micheila Saakaszwilego na gruzińskiej scenie politycznej. Po raz pierwszy od rewolucji róż w 2003 roku, po której Saakaszwili skierował kraj ku Zachodowi, premier i prezydent wywodzą się z dwóch różnych obozów politycznych. Są one obecnie w głębokim konflikcie.
W wyniku kilkudniowej wojny rosyjsko-gruzińskiej w 2008 roku dwa popierane przez Moskwę separatystyczne regiony Gruzji - Abchazja i Osetia Południowa - ogłosiły niepodległość. Uznała ją Rosja, a poza nią jedynie Wenezuela, Nikaragua i Nauru. Reszta świata uważa obie republiki za części Gruzji. Tbilisi uważa te regiony za tereny okupowane przez Rosję.
....
Moze byscie Putina postawili przed komisja co ?! Bidzinowcy jeszcze ,,udowodnia" ze agresywna Gruzja napadla na pokojowy Kreml . Kreml rozpoczal prowokacje odrywania czesci terytorium Gruzji i prezydent Gruzji mial obowiazek reagowac . Armia Gruzji NIGDY NIE PRZEKROCZYLA TERYTORIUM GRUZJI . A agresor kremlowski !? Bez rezolucji ONZ !
Widzicie co znaczy zdrada .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:39, 28 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Żołnierze rosyjscy odgradzają Osetię Płd. od reszty Gruzji
Rosyjskie wojsko stawia ogrodzenie na granicy administracyjnej między Osetią Płd., a pozostałą częścią Gruzji - poinformował gruziński portal civil.ge. Szefowa gruzińskiej dyplomacji Maja Pandżikidze zapowiedziała, że wyśle w tej sprawie notę protestacyjną.
- Wydamy oświadczenie, a stosowna nota zostanie przesłana Federacji Rosyjskiej poprzez ambasadę Szwajcarii - powiedziała dziennikarzom Pandżikidze. Zaznaczyła, że poruszy tę kwestię zarówno na zaplanowanym na koniec tygodnia spotkaniu z zagranicznymi dyplomatami, jak i podczas kolejnej rundy rozmów z Rosją w Genewie 25-26 czerwca.
Gruzja i Rosja nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od czasu wojny z 2008 roku.
Jak pisze portal civil.ge, w ostatnim czasie rosyjscy żołnierze przyspieszyli ustawianie siatki oddzielającej separatystyczną Osetię Południową od reszty Gruzji, co - jak twierdzą okoliczni mieszkańcy zamieszkujący tereny kontrolowane przez Tbilisi - negatywnie wpływa na ich codzienne życie.
Według gruzińskich źródeł ustawienie ogrodzenia w pobliżu wsi Ditsi spowodowało przesunięcie granicy administracyjnej w głąb terytorium będącego pod kontrolą Tbilisi. Okoliczni mieszkańcy powiedzieli dziennikarzom, że granicę przesunięto o kilkaset metrów. Podobne przypadki odnotowano w kwietniu w innym miejscu przy granicy administracyjnej.
Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili ocenił, że działalność ta "jest kolejną próbą dalszego przesuwania linii okupacyjnej" w głąb gruzińskiego terytorium. Wczoraj gubernator Wewnętrznej Kartli (Szida Kartli) Zurab Czcheidze, gdzie leży wieś Ditsi, wezwał rząd w Tbilisi, "by użył wszelkich międzynarodowych środków" i zaprotestował przeciwko budowie ogrodzenia.
Gruzińskie MSW oświadczyło wczoraj, że stawianie ogrodzenia przez rosyjskie wojsko jest "całkowicie nielegalne" i przedstawiciel resortu podniesie tę kwestię podczas zaplanowanego na 31 maja w Ergenti spotkania w ramach Wspólnego Mechanizmu Prewencji i Reagowania na Incydenty (ang. IPRM - Incident Prevention and Response Mechanism).
Europejska Misja Obserwacyjna (EUMM), której zadaniem jest monitorowanie sytuacji na linii administracyjnej między Gruzją a separatystycznymi prowincjami Abchazją i Osetią Południową, poinformowała, że poprzez gorącą linię telefoniczną ułatwia wymianę informacji na temat stawiania nowych ogrodzeń w pobliżu Ditsi. "Jako że swoboda poruszania się jest jednym z głównych priorytetów EUMM, na miejsce został wysłany partol w celu zweryfikowania sytuacji" - poinformowała EUMM.
Pod koniec kwietnia szefowa gruzińskiego MSZ oświadczyła, że dopóki Rosja będzie uznawać dwie części Gruzji za niezależne państwa, wznowienie stosunków dyplomatycznych między Tbilisi a Moskwą nie będzie rozpatrywane na żadnym szczeblu.
W wyniku kilkudniowej wojny rosyjsko-gruzińskiej w 2008 roku popierana przez Rosję Abchazja i Osetia Płd. ogłosiły niepodległość. Uznała ją Rosja, a poza nią jedynie Wenezuela, Nikaragua i Nauru. Reszta świata uważa obie republiki za części Gruzji.
....
Tak Bidzina poprawil stosunki z Kremlem ! Gruzini kogo wyscie wybrali ! To wrog wiekszy od Putina ! Niszczy Gruzje ! Gdy Kreml grabi Gruzje on zajmuje sie zemsta osobista ! Trzeba go wywalic . Jedyna droge w stosunkach z Rosja wskazal Sakaszwili . Po mordzie chamow . Z kulturalnymi kulturalnie z chamami ostro !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:04, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Gruzja krytykuje Rosję za stawianie ogrodzenia na granicy z Osetią Płd.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Gruzji skrytykowało stawianie przez rosyjskie wojsko ogrodzenia na granicy administracyjnej między Osetią Płd., a pozostałą częścią Gruzji.
"Gruzińskie MSZ wyraża głębokie zaniepokojenie w związku z umieszczaniem zasieków z drutu kolczastego przez rosyjskie siły okupacyjne w regionie Cchinwali" - napisał resort w komunikacie. Nazwał to "rażącym naruszeniem" międzynarodowego prawa i rozejmu z 2008 roku, które zakończyło wojnę rosyjsko-gruzińską.
"Te bezprawne działania są pogwałceniem prawa do swobodnego przemieszczania się i innych praw (...) ludzi żyjących na okupowanych terenach i obszarach przyległych" - dodano.
W poniedziałek Europejska Misja Obserwacyjna (EUMM), której zadaniem jest monitorowanie sytuacji na linii administracyjnej między Gruzją a separatystycznymi prowincjami Abchazją i Osetią Południową, poinformowała, że wysłała ekipę do wsi Ditsi, przy granicy z Osetią Płd., by sprawdzić instalację ogrodzenia.
Według gruzińskich źródeł ustawienie ogrodzenia w pobliżu Ditsi spowodowało przesunięcie granicy administracyjnej w głąb terytorium będącego pod kontrolą Tbilisi. Okoliczni mieszkańcy powiedzieli dziennikarzom, że granicę przesunięto o kilkaset metrów. Podobne przypadki odnotowano w kwietniu w innym miejscu przy granicy administracyjnej.
Gruzja i Rosja nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od czasu wojny z 2008 roku.
W wyniku kilkudniowej wojny rosyjsko-gruzińskiej w 2008 roku popierana przez Rosję Abchazja i Osetia Płd. ogłosiły niepodległość. Uznała ją Rosja, a poza nią jedynie Wenezuela, Nikaragua i Nauru. Reszta świata uważa obie republiki za części Gruzji.
>>>>
Se mozecie protestowac . Tak wyglada ,,przyajazn" z Kremlem ktora zarzadzil Bidzina .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:10, 09 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
W Abchazji zabito rosyjskiego dyplomatę
W Suchumi zamordowano pierwszego sekretarza rosyjskiej ambasady. Dmitrija Wiszerniewa zastrzelił zamaskowany bandyta. Do zdarzenia doszło przed domem, w którym mieszkał rosyjski dyplomata wraz z rodziną.
Pierwszy sekretarz rosyjskiej ambasady w Abchazji wyjeżdżał dziś rano do pracy, swoim służbowym autem. Obok niego siedziała żona. Kobieta została ranna i przebywa w szpitalu. Śledztwo prowadzi abchaska policja.
>>>>
Kreml ma co chcial ! Taki system wprowadzili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:39, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Gruzja apeluje do gości w Soczi: nie jedźcie do Abchazji
MSZ Gruzji zaapelowało dzisiaj do gości przybyłych do rosyjskiego Soczi na zimowe igrzyska olimpijskie, aby nie podróżowali do pobliskiej Abchazji, gruzińskiej separatystycznej republiki, która przez Rosję uznawana jest oficjalnie za niepodległe państwo.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) powiedział, że nie ma powodu, by omijać Abchazję.
Abchazja jest obok Osetii Południowej jedną z dwóch separatystycznych republik, o które Gruzja i Rosja stoczyły wojnę w sierpniu 2008 roku. Gruzja zerwała wówczas stosunki dyplomatyczne z Rosją, która uznała obie republiki za niepodległe państwa. Kontrolę przejęli w nich popierani przez Rosję separatyści.
Niepodległa Abchazja jest obecnie uznawana tylko przez garstkę państw na świecie - oprócz Rosji są to Wenezuela, Nikaragua i dwa wyspiarskie państewka na Oceanie Spokojnym.
W styczniu Rosja przesunęła granicę o 11 kilometrów w głąb Abchazji, tłumacząc, że chodzi jedynie o "tymczasowe rozwiązanie na czas igrzysk w Soczi", które od granicy z separatystyczną republiką oddalone jest o zaledwie kilka kilometrów.
Decyzja ta wzbudziła niepokój NATO oraz oburzenie władz w Tbilisi. Gruzińskie MSZ określiło ją w środę jako - prowokację mającą na celu zakwestionowanie suwerenności i terytorialnej integralności Gruzji" oraz "wprowadzanie w błąd zagranicznych obywateli.
Tymczasem rzecznik MKOl Mark Adams, zapytany o stanowisko Komitetu w sprawie podróży do Abchazji gości przybyłych na olimpiadę, odparł: "Czemu nie?". - Rozmowy i wymiana zdań między dwoma rządami to sprawa wyłącznie tych rządów. Jeśli chodzi o wyjazdy do Abchazji, to jeśli jest bezpiecznie, ludzie będą tam jeździć - powiedział.
Rzeczniczka organizatorów igrzysk Aleksandra Kosterina odmówiła komentarza.
Mimo nierozwiązanej kwestii Abchazji i Osetii Południowej w poniedziałek prezydent Rosji Władimir Putin wyraził nadzieję, że igrzyska w Soczi pomogą zakończyć spór z Gruzją i wyraził gotowość spotkania ze swym gruzińskim odpowiednikiem, Giorgim Margwelaszwilim. Rząd w Tbilisi zareagował pozytywnie na tę deklarację.
Kreml odmawiał wszelkich kontaktów z poprzednim prezydentem Micheilem Saakaszwilim, ale jego kadencja upłynęła w listopadzie.
>>>
MKOI nie widzi problemu w agresji i podboju . TFU !!! Co za gnoje ...
Putin musial zorganizowac rezerwowy zapas kibli stad napasc . Bo jak kible krasc to tylko w Gruzji !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:36, 28 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Gruzja: demonstranci wtargnęli do siedziby prezydenta Abchazji
Dziesiątki demonstrantów wtargnęły do siedziby prezydenta opanowanej przez separatystów gruzińskiej Abchazji w ramach protestu przeciwko korupcji i nieudolności władz - poinformowała rosyjska agencja Interfax.
Według niej kilka tysięcy zwolenników opozycji zgromadziło się w stolicy Abchazji Suchumi, by dać wyraz swemu oburzeniu na rząd i domagać się reform. Przedstawiciele zebranych podjęli potem rozmowy z prezydentem Abchazji Aleksandrem Ankwabem w jego biurze, ale inni demonstranci zaatakowali okna i drzwi, a około 30 z nich wdarło się do budynku przez wypchnięte okno.
Gruzja utraciła kontrolę nad Abchazją w następstwie wojny, jaką toczyła tam w latach 1992-93. Rosja uznała samodzielność Abchazji po pięciodniowym konflikcie zbrojnym z Gruzją w 2008 roku, umacniając jednocześnie swe wpływy w tym regionie, traktowanym oficjalnie jako niepodległy tylko przez kilka innych państw.
Ankwab, były premier Abchazji i od 2011 roku jej prezydent, przeżył kilka zamachów na jego życie. Przeciwnicy oskarżają go o korupcję i autorytarne metody sprawowania władzy.
>>>
Tak wyglada raj na oderwanych od roznych krajow przez Kreml terenach .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:15, 30 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Abchaska opozycja przejmuje władzę - chce przedterminowych wyborów
W Abchazji wciąż napięta sytuacja. Po dokonanym w tej separatystycznej republice przewrocie, opozycja zamierza powołać rząd tymczasowy i przeprowadzić przedterminowe wybory na prezydenta.
Na początku tygodnia abchascy opozycjoniści pod wodzą prorosyjskiego polityka Raula Chadżimby zajęli budynek administracji prezydenta. Oskarżyli rząd o opieszałość w integrowaniu się z Rosją i ogłosili, że przejmują władzę w zbuntowanej republice. Na ich działania nie zareagowały ani oddziały miejscowej milicji, ani stacjonujący w Abchazji rosyjscy żołnierze.
W czwartek wieczorem opozycjoniści zażądali dymisji samozwańczego prezydenta Aleksandra Ankwaba. Ten jednak odmówił. Prorosyjska opozycja powołała nad ranem Tymczasową Radę Narodową, która w ciągu dwóch dni sformułuje rząd tymczasowy i ogłosi przedterminowe wybory.
Abchazja to zbuntowany region Gruzji, w którym od 2008 roku stacjonują rosyjskie wojska. Niezależni eksperci wiążą ostatnie wydarzenia w Abchazji z zapowiadanym na 27 czerwca podpisaniem przez Gruzję umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
...
To sa gangi podwieszone pod rozne resorty silowe na Kremlu .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 18:16, 30 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:17, 06 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Abchaska wiosna - jak Rosja wygasiła rewolucję w quasi-państwie
Gdy pod koniec maja w Abchazji - quasi-państwie, które oddzieliło się od Gruzji - doszło do antyrządowych protestów, zaczęto pytać, czy region doczekał się swojego Majdanu? Jak pisze dla Wirtualnej Polski Jarosław Marczuk, powody abchaskiej wiosny były jednak zupełnie inne niż wydarzeń w Kijowie. Mimo to Rosja, przejęta kolejną rewolucję pod własnym nosem, zareagowała błyskawicznie.
O Abchazji zwykło się mówić na Kaukazie i w Rosji: raj na Ziemi. Raj - przynajmniej dla Gruzji - utracony, bo od ponad 20 lat ten skrawek ziemi stanowi quasi-niepodległą republikę, której zarządcy ani myślą przejmować się opinią Tbilisi w jakiejkolwiek sprawie. Jest też krainą niespełnionych nadziei dla samych Abchazów, snujących w kafejkach na wybrzeżu Morza Czarnego wizje Abchazji jako wspaniałego nadmorskiego kurortu. Kiedyś nim była - za Związku Radzieckiego. Potem przyszła zwycięska wojna z Gruzją, która - oprócz niepodległości - przyniosła zgliszcza. Przepadły piękne kurorty, zburzyły je bomby i strawił ogień. Ich ruiny stoją od dwóch dekad. Są świadkami kolejnych stopni upadku raju.
Abchaski Majdan?
W maju w Abchazji panują upały. W tym roku słupki na termometrze podskoczyły wyżej niż zazwyczaj, choć nie miało to wiele wspólnego z warunkami pogodowymi. Pod siedzibą administracji prezydenta Abchazji w Suchumi zebrał się kilkutysięczny tłum. Zdenerwowani nie na żarty uczestnicy antyrządowej demonstracji żądali nie tylko reform, lecz przede wszystkim głów - dymisji rządu, prokuratora generalnego i prezydenta Aleksandra Ankwaba. Władza na te żądania nie odpowiedziała. Protestujący wzięli więc sprawy w swoje ręce.
Szturm budynku trwał zaledwie parę chwil. Obyło się bez ofiar. W dużej mierze dlatego, że prezydent Ankwab nie rozkazał służbom go bronić, lecz wolał uciec w towarzystwie ochroniarzy tylnym wyjściem. Nie po to, by z jakiejś górskiej reduty dowodzić operacją stłumienia buntu. Przeciwnie, po kilku dniach i interwencji putinowskiego doradcy Władysława Surkowa oraz wiceszefa Rady Bezpieczeństwa FR Raszyda Nurgalijewa, Ankwab złożył rezygnację.
Czyżby Abchazja dosłużyła się własnego Majdanu? I to lepszego niż ukraiński, bo bezkrwawego i trwającego dni, a nie długie miesiące? Czyżby Rosja przestraszyła się powtórki wydarzeń na Ukrainie i zdecydowała się na kontrolowaną zmianę władzy, nim będzie za późno by reagować? Odpowiadając od końca: tak, Kreml przejął się kolejną rewolucję pod własnym nosem i zadziałał w porę. Jednak powód, dla którego do abchaskiej wiosny doszło, z wydarzeniami w Kijowie ma już niewiele wspólnego.
Przeciwnicy
Protesty w Suchumi trudno nazwać oddolną inicjatywą. Nie był to bunt oburzonych studentów, lecz zaplanowana akcja, w której czołową rolę odegrał miejscowy polityk Raul Chadżimba. Dotąd wielki przegrany, chciałoby się powiedzieć. Najpierw w 2004 r. przegrał w wyborach prezydenckich z Siergiejem Bagapszem, uważanym za zwolennika prowadzenia mniej konfrontacyjnej polityki wobec Gruzji (w przeciwieństwie do o wiele bardziej prorosyjskiego Chadżimby). W efekcie w republice doszło do poważnego kryzysu politycznego, który przy udziale Rosji udało się na jakiś czas zażegnać oferując, przegranemu tekę wiceprezydenta. Premierem został wówczas nie kto inny jak Ankwab, bliski współpracownik Bagapsza.
Chadżimba przegrał także w 2009 r., ponownie z Bagapszem. Ten niespodziewanie zmarł w 2011 r. i w przyśpieszonych wyborach Ankwab został wybrany nowym prezydentem Abchazji. Znów wielkim przegranym okazał się Chadżimba.
Jednak poparcie wyborców dla Ankwaba nie wzięło się z powietrza. W dużej mierze pomogła mu opinia bezwzględnego przeciwnika korupcji trawiącej republikę jak rak. Jego zaletą był też twardy charakter, co nie jest bez znaczenia, gdy trzeba sobie radzić z Rosją - jedynym sojusznikiem Abchazji, o którym za zamkniętymi drzwiami Abchazi sami mówią, że jest też największym zagrożeniem dla jej niepodległości.
Między innymi z tych powodów pozycja Ankwaba wydawała się długo niezagrożona. Na tyle, że jego przeciwnicy spróbowali usunąć jego osobę (nie pierwszy raz) z życia politycznego Abchazji siłą. Pewnego zimowego dnia na trasie konwoju prezydenckiego zdetonowano bombę, a prezydencką limuzynę ostrzelano z granatników i karabinów maszynowych. Prezydent wyszedł z incydentu bez szwanku. Dwóch jego przybocznych ochroniarzy nogami do przodu.
Skok na kasę
Od czasu ostatniego, a zarazem szóstego nieudanego zamachu, do 2014 r. nastroje społeczne w Abchazji się jednak zmieniły. Częściowo przez postawę Anwkaba względem gruzińskiej mniejszości zamieszkującej republikę, bo polityk uparł się, by rozdawać abchaskie paszporty jej członkom. To doprowadziło do szału Chadżimbę, dla którego w Abchazji dla Gruzinów - z takim czy innym paszportem - miejsca być nie może. Część Abchazów mu przyklasnęła.
Mieszkańców Abchazji rozczarował też fakt, że za Ankwaba życie wcale nie stało się lepsze. Sektor turystyczny wciąż domaga się kapitalnego remontu, abchaskie kopalnie stoją, drogi nadal średnio nadają się do użytku, kolej nie jeździ, w kraju praktycznie nic się nie buduje, nie produkuje, a zagranicznych inwestorów można szukać ze świecą. Nawet z olimpiady za miedzą, wbrew wielkim oczekiwaniom Abchazów, ich republika praktycznie nie miała żadnego pożytku. Na domiar złego abchaski prezydent wcale nie poradził sobie z korupcją. Można powiedzieć, że pod tym względem okazał się nie lepszy od poprzedników lub nawet gorszy. Zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę gigantyczne dotacje, jakie otrzymuje praktycznie pozbawiona innego dochodu Abchazja od Rosji.
W latach 2009-2013 Moskwa wlała w tę małą republikę co najmniej 11 mld rubli (pojawiają się nawet szacunki mówiące o 28 mld rubli), w następnych dwóch mają to być kolejne 3 mld. Te pieniądze nijak nie przełożyły się na poprawienie stanu abchaskiej gospodarki ani tym bardziej na podniesienie poziomu życia tutejszych mieszkańców. Wywołały też ogromną frustrację w obozie Chadżimby. Bo nie dość, że Ankwab ma inną wizję polityczną Abchazji i w wyborach zafundował konkurentowi trzecią porażkę polityczną z rzędu, to jeszcze zmonopolizował dostęp do zasobów finansowych. I w tym sensie rewolucja w Abchazji to nie żaden majdan, lecz skok na kasę.
Rachunek zysków i strat
W dotychczasowych starciach politycznych w Abchazji kandydatem Moskwy zawsze był Chadżimba, ale nawet to mu nie wystarczało do zwycięstwa z Bagapszem, który korzystając ze swojej popularności w republice oraz zmysłu politycznego, umiał zawsze ułożyć się z Kremlem. Obydwu tych rzeczy zabrakło tej wiosny Ankwabowi - w rezultacie nie wytrzymał szturmu przypuszczonego przez opozycję. Został zmuszony do rezygnacji ze stanowiska pod gwarancje nietykalności osobistej i majątkowej. Mimo że mu jej udzielono, polityk wciąż na wszelki wypadek mieszka w Gudaucie - rosyjskiej bazie wojskowej. I być może tak zostanie aż do 24 sierpnia, gdy odbędą się przyśpieszone wybory prezydenckie. Można się domyślać, że jednym z warunków respektowania porozumienia przez opozycję jest to, że Ankwab nie weźmie w nich udziału.
Rosja z tego układu najpewniej również wyjdzie zadowolona. Bagapsz, a potem Ankwab opierali się przed umożliwieniem obcokrajowcom zakupu nieruchomości w Abchazji, a także zwrotem mienia rosyjskim uchodźcom z lat 1992-1993. Dojście do władzy Chadżimby może tę sytuację zmienić. Podobnie pod kontrolę Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej (RCP) może trafić zabytkowy klasztor w Nowym Atonie, o który toczy się bój z Cerkwią abchaską, wciąż uparcie odmawiającą uznawania zwierzchności RCP. Na tym zapewne "zbliżenie" z Moskwą się nie zakończy.
Jednak, jak daleko by ono nie zaszło, jedno jest pewne: Rosji nie zależy na odbudowie abchaskiego raju, bo nie potrzebuje konkurencji dla swoich kurortów. Zwłaszcza, że ostatnio przybyło jej kilka nowych, które trzeba czym prędzej zagospodarować.
Jarosław Marczuk dla Wirtualnej Polski
...
Tam sa dwie ,,partie" GRU i KGB .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:39, 15 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Gruzińskie media: Rosja chce anektować Abchazję
Rosja dąży do rzeczywistej aneksji Abchazji. Tak twierdzi gruziński portal "News Georgia". Dowodem na takie intencje Moskwy ma być projekt porozumienia gospodarczo - wojskowego, który trafił do samozwańczego parlamentu w Suchumi.
Według gruzińskich dziennikarzy, dokument został przygotowany w Rosji. Zakłada on między innymi: utworzenie rosyjsko - abchaskich oddziałów wojskowych, wzajemną pomoc wojskową w przypadku agresji oraz przyjęcie przez separatystów części rosyjskiego prawa. W tym ostatnim przypadku chodzi o przepisy celne, podatkowe i budżetowe.
Przeciwko takim działaniom Rosji zaprotestowało już gruzińskie MSZ. Tbilisi podkreśla, że zawarcie abchasko - rosyjskiego porozumienia podważy proces normalizacji stosunków Gruzji z Rosją. W opinii gruzińskich dyplomatów jest to krok w stronę aneksji Abchazji przez Rosję.
Specjalny pełnomocnik gruzińskiego rządu do spraw kontaktów z Rosją Zurab Abaszidze, wielokrotnie w rozmowach z Polskim Radiem zaznaczał, że jego kraj nie zamierza rezygnować z uznawania Abchazji i Osetii Południowej za integralne części swojego terytorium. Gruzja zerwała stosunki dyplomatyczne z Rosją po wojnie w 2008 r. Wtedy też Moskwa ogłosiła niepodległość separatystycznych regionów i wsparła je militarnie.
>>>
Reset Bidziny byl glupota ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:10, 18 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Rosja i Osetia Południowa podpisały umowę o sojuszu i integracji
Rosja podpisała z Osetią Południową, separatystyczną republiką gruzińską, układ o sojuszu i integracji, który Tbilisi potępiło jako krok w kierunku aneksji, a Zachód uważa za zagrożenie dla stabilności i bezpieczeństwa w regionie.
Układ o sojuszu i integracji, który podpisali prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent nieuznawanej przez większość państw świata Osetii Południowej Leonid Tibiłow, zakłada m.in. integrację sił zbrojnych i sił bezpieczeństwa, swobodne przekraczanie granicy, współpracę resortów spraw wewnętrznych, uproszczenie trybu przyznawania obywatelstwa rosyjskiego.
Układ zawarto na lat 25 z możliwością przedłużenia na kolejne dziesięcioletnie okresy - pisze TASS. Zaznacza, że dokument jest podstawą do stopniowego zacieśniania współpracy między Rosją a Osetią Południową przy jednoczesnym zachowaniu suwerenności Osetii Południowej.
Putin zapowiedział, że na realizację umowy z budżetu Federacji Rosyjskiej na rok 2016 zostanie wydzielony dodatkowo 1 mld rubli (ok. 16 mln dolarów); dodał, że od 2008 do 2014 r. ogólna pomoc Rosji dla Osetii Południowej wyniosła ponad 43 mld rubli.
Rosja, która już wcześniej podpisała i ratyfikowała układ o sojuszu i partnerstwie strategicznym z Abchazją - innym separatystycznym regionem Gruzji - uznała niezależność tych regionów po krótkiej wojnie z Gruzją w roku 2008. W ślad za Rosją oba samozwańcze państwa uznały Wenezuela, Nikaragua i Nauru. Pozostałe kraje świata uznają obie republiki za część Gruzji. Sama Gruzja uważa Abchazję i Osetię Płd. za ziemie okupowane przez Rosję.
Minister spraw zagranicznych Gruzji Tamar Beruczaszwili powiedziała w środę dziennikarzom w Tbilisi, że podpisanie przez Rosję umowy z Osetią Południową to "cyniczny i prowokacyjny krok Rosji w kierunku aneksji".
Zachód, jak pisze Reuters, obawia się, że Rosja, która obecnie świętuje rocznicę zaanektowania ukraińskiego Krymu, może także chcieć przejąć regiony wschodniej Ukrainy, które są kontrolowane przez prorosyjskich separatystów.
USA i UE oświadczyły, że nie uznają podpisanego w środę układu; zdaniem Brukseli jest on "posunięciem przeciwko wysiłkom skierowanym na umocnienie bezpieczeństwa i stabilności w regionie".
...
KIEDY WRESZCIE SANKCJE NA RUSKICH ? !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:16, 18 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Stoltenberg: NATO nie uznaje umowy o sojuszu Rosji i Osetii Płd.
NATO nie uznaje tzw. umowy o sojuszu i integracji zawartego w środę między Rosją a Osetią Południową, narusza ona suwerenność i integralność terytorialną Gruzji i jest sprzeczna z prawem międzynarodowym – oświadczył szef Sojuszu Jens Stoltenberg.
Układ o sojuszu i integracji, który podpisali prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent nieuznawanej przez większość państw świata Osetii Południowej Leonid Tibiłow, zakłada m.in. integrację sił zbrojnych i sił bezpieczeństwa, swobodne przekraczanie granicy, współpracę resortów spraw wewnętrznych, uproszczenie trybu przyznawania obywatelstwa rosyjskiego.
W wydanym po południu oświadczeniu Stoltenberg napisał, że NATO nie uznaje tego – jak to ujął - tzw. traktatu. "Ten tak zwany traktat jest kolejnym ruchem ze strony Federacji Rosyjskiej, który utrudnia obecne wysiłki społeczności międzynarodowej na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa i stabilności w regionie" – ocenił sekretarz generalny NATO.
Jak napisał, "umowa narusza suwerenność i integralność terytorialną Gruzji", jest "jawnie sprzeczna z zasadami prawa międzynarodowego, zasadami OBWE i międzynarodowymi zobowiązaniami Rosji" oraz nie przyczynia się do pokojowego i trwałego rozwiązania sytuacji w Gruzji.
- Osetia Południowa i Abchazja są integralną częścią Gruzji – podkreślił Stoltenberg. Zapewnił przy tym, że NATO w pełni popiera suwerenność Gruzji i integralność terytorialną tego kraju w uznanych międzynarodowo granicach. Dodał, że NATO nadal będzie wzywać Rosję, by zaprzestała uznawania obu gruzińskich regionów za niepodległe państwa oraz by wycofała swoje wojska z Gruzji.
Układ między Rosją a Osetią Południową zawarto na 25 lat z możliwością przedłużenia na kolejne dziesięcioletnie okresy. Według agencji TASS dokument jest podstawą do stopniowego zacieśniania współpracy między Rosją a Osetią Południową przy jednoczesnym zachowaniu suwerenności Osetii Południowej.
Rosja, która już wcześniej podpisała i ratyfikowała układ o sojuszu i partnerstwie strategicznym z Abchazją - innym separatystycznym regionem Gruzji - uznała niezależność tych regionów po krótkiej wojnie z Gruzją w roku 2008. W ślad za Rosją oba samozwańcze państwa uznały Wenezuela, Nikaragua i Nauru. Pozostałe kraje świata uznają obie republiki za część Gruzji. Sama Gruzja uważa Abchazję i Osetię Płd. za ziemie okupowane przez Rosję.
Minister spraw zagranicznych Gruzji Tamar Beruczaszwili powiedziała w środę dziennikarzom w Tbilisi, że podpisanie przez Rosję umowy z Osetią Południową to "cyniczny i prowokacyjny krok Rosji w kierunku aneksji".
Zachód, jak pisze Reuters, obawia się, że Rosja, która obecnie świętuje rocznicę zaanektowania ukraińskiego Krymu, może także chcieć przejąć regiony wschodniej Ukrainy, które są kontrolowane przez prorosyjskich separatystów.
USA i UE oświadczyły, że nie uznają podpisanego w środę układu; zdaniem Brukseli jest on "posunięciem przeciwko wysiłkom skierowanym na umocnienie bezpieczeństwa i stabilności w regionie".
...
Trzeba zdusic gadzine sankcjami .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:44, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
MSZ nie uznaje umowy o sojuszu i integracji Rosji i Osetii Południowej
Polski resort spraw zagranicznych nie uznaje podpisanej w środę przez prezydentów Rosji i Osetii Południowej tzw. umowy o sojuszu i integracji - poinformowało ministerstwo. Zdaniem MSZ umowa jest nielegalna w świetle przepisów międzynarodowych.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP nie uznaje podpisanej 18 marca 2015 r. przez prezydenta Federacji Rosyjskiej i de facto prezydenta Osetii Południowej tzw. »umowy o sojuszu i integracji« i uważa ją za nielegalną w świetle prawa międzynarodowego" - podkreślił w komunikacie rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski.
Resort zwraca uwagę, że zawarcie umowy między Rosją a Osetią, podobniej jak umowa Rosji i Abchazji z listopada ub.r. "o sojuszu i strategicznym partnerstwie", podważa integralność terytorialną Gruzji oraz zobowiązania stron sześciopunktowego porozumienia Sarkozy-Miedwiediew z sierpnia 2008 r. Dodano, że umowa godzi również w rozmowy genewskie oraz gruzińsko-rosyjski dialog Abaszydze-Karasin.
"Z niepokojem przyjęliśmy do wiadomości także informacje o rozpoczętych 5 marca 2015 r. wzmożonych ćwiczeniach wojsk rosyjskich na obszarze Osetii Południowej i Abchazji" - napisano w piśmie.
MSZ apeluje o kontynuację procesu genewskiego, którego "31. runda odbywała się w dniu podpisania w Moskwie ww. »umowy«, szacunek dla nienaruszalności międzynarodowo uznanych granic Gruzji oraz pozostałych granic na obszarze b. ZSRR".
Podobnie jak polskie MSZ, umowy nie uznaje też Sojusz Północnoatlantycki. Szef NATO Jens Stoltenberg mówił w środę, że umowa narusza suwerenność i integralność terytorialną Gruzji. - Osetia Południowa i Abchazja są integralną częścią Gruzji – zaznaczał szef NATO. Zapewnił też, że Sojusz w pełni popiera suwerenność Gruzji i integralność terytorialną tego kraju w uznanych międzynarodowo granicach. Dodał, że NATO nadal będzie wzywać Rosję, by zaprzestała uznawania obu gruzińskich regionów za niepodległe państwa oraz by wycofała swoje wojska z Gruzji.
Podpisana w środę umowa Rosji z Osetią Południową, separatystyczną republiką gruzińską, została potępiona przez Tbilisi jako krok w kierunku aneksji.
Układ o sojuszu i integracji, który podpisali prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent nieuznawanej przez większość państw świata Osetii Południowej Leonid Tibiłow, zakłada m.in. integrację sił zbrojnych i sił bezpieczeństwa, swobodne przekraczanie granicy, współpracę resortów spraw wewnętrznych, uproszczenie trybu przyznawania obywatelstwa rosyjskiego.
Jak pisało TASS, układ zawarto na lat 25 z możliwością przedłużenia na kolejne dziesięcioletnie okresy. Agencja zaznaczała, że dokument jest podstawą do stopniowego zacieśniania współpracy między Rosją a Osetią Południową przy jednoczesnym zachowaniu suwerenności Osetii Południowej.
Na realizację umowy z budżetu Rosji na rok 2016 zostanie wydzielony dodatkowo 1 mld rubli (ok. 16 mln dolarów). Od 2008 do 2014 r. ogólna pomoc Rosji dla Osetii Południowej wyniosła ponad 43 mld rubli.
...
To oczywista agresja ! SANKCJE !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:30, 20 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Niemcy: rząd krytykuje umowę Rosji z Osetią Płd., popiera Gruzję
Niemiecki rząd w ostrych słowach skrytykował dziś umowę o sojuszu i integracji między Rosją a Osetią Południową. Wicerzeczniczka rządu Christiane Wirtz powiedziała, że Berlin nie uznaje tej umowy i zapewniła Gruzję o niemieckim poparciu.
- Podpisując umowę Rosja po raz kolejny podważa integralność terytorialną i suwerenność Gruzji - oświadczyła Wirtz na spotkaniu z dziennikarzami w Berlinie. Jak dodała, Moskwa utrudnia w ten sposób starania o pokojowe rozwiązanie konfliktu o Abchazję i Osetię Południową w ramach rozmów w Genewie.
Wirtz zwróciła uwagę, że umowa przewiduje m. in. integrację południowoosetyjskiej milicji z rosyjskimi strukturami bezpieczeństwa, przejęcie ochrony granicy przez oddziały rosyjskie, a także przeniesienie państwowych kompetencji Osetii Południowej na Rosję.
- Umowa potwierdza obawy Gruzinów przed "pełzającą aneksją" tych obszarów - podkreśliła Wirtz. Jak podkreśliła, powstała sytuacja stanowi "ciężką próbę" dla polityki normalizacji stosunków z Rosją prowadzonej przez gruzińskie władze.
Wirtz zapewniła, że Gruzja może liczyć na poparcie Niemiec w zabiegach o ochronę terytorialnej integralności i o "reintegrację" odłączonych regionów. Berlin potwierdził też gotowość do realizacji umowy stowarzyszeniowej UE - Gruzja oraz do pomocy w normalizacji relacji z Rosją.
Rzecznik MSZ Martin Schaefer zaznaczył, że Berlin uważa nienaruszalność granic w Europie za "bardzo ważny, a nawet decydujący" element ładu pokojowego. Schaefer porównał działania Rosji wobec Gruzji do polityki Kremla wobec Ukrainy, choć zastrzegł, że "nie należy wrzucać tych konfliktów" do jednego worka. Pytany, czy umowa z Osetią Południową zwiększa obawy niemieckiego rządu, odparł, że "nie wie, jakie są motywy strategii rosyjskiej".
- Na to pytanie nie znamy odpowiedzi - zaznaczył dodając, że podstawą do oceny rosyjskiej polityki są jej konkretne działania oraz wystąpienia. Wnioskiem, jaki wyciągnął Zachód, było podjęcie na szczycie NATO w Walii decyzji wzmacniających wschodnią flankę Sojuszu - powiedział Schaefer.
Umowy o sojuszu i integracji między Rosją a Osetią Południową podpisali w środę prezydenci Władimir Putin i Leonid Tibiłow. W komunikacie polski MSZ oświadczył, że uważa umowę za nielegalną w świetle prawa międzynarodowego. W 2008 roku, po agresji Rosji na Gruzję, niepodległość ogłosiły separatystyczne regiony - Abchazja i Osetia Południowa. Ich samozwańcze władze, wspierane przez Rosję, nie są uznawane przez inne kraje.
...
Moze byscie tak solidne sankcje nalozyli . Widzicie co oni robia . MALO JESZCZE OFIAR ?!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:38, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Samobójca wysadził się w budynku państwowej telewizji w Abchazji
Samobójca wysadził się w budynku państwowej telewizji w Abchazji
Dzisiaj, 17 października (14:06)
Niezidentyfikowany mężczyzna wysadził się w budynku państwowej telewizji w Abchazji, autonomicznym kraju leżącym w granicach Gruzji - poinformowały lokalne władze.
Do eksplozji doszło przy wejściu do budynku telewizji w stolicy Abchazji, Suchumi. Agencja Interfax donosi, że na miejscu znaleziono "zwłoki brodatego mężczyzny".
Tożsamość zamachowca nie została na razie ustalona.
Abchazja uważa się za niepodległe państwo, choć wspólnota międzynarodowa uważa ją za część Gruzji. Niepodległość Abchazji uznaje m.in. Rosja.
..
Znowu ruskie prowokacje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:47, 09 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Premier Abchazji zginął w wypadku samochodowym. Wracał z rozmów w Syrii
Premier nieuznawanego państwa Abchazji Gennadi Gagulia zginął w sobotę w wypadku samochodowym - poinformowała rosyjska agencja TASS. W kolumnie rządowych samochodów jechał też prezydent tego kraju Raul Chadżymba, którego auto uniknęło zderzenia.
...
Kolrjny ruski bandyta. Zadnemu sie nie upiecze...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|