Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Bezrobocia w Polsce nie ma !
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:50, 21 Mar 2014    Temat postu:

"Gazeta Wyborcza": Państwo dopłaca - firma nie zwalnia ludzi

Dzięki ustawie o ochronie miejsc pracy, wsparcie finansowe dostało 85 firm w trudnej sytuacji -

Dzięki ustawie o ochronie miejsc pracy, wsparcie finansowe dostało 85 firm w trudnej sytuacji. Udało się uratować 1760 etatów – wynika z danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, do których dotarła "Gazeta Wyborcza".

Pracodawcy mogą skorzystać z dopłat do pensji pracowników (do 1,1 tys. zł), dofinansowania do szkoleń (do 11,3 tys. zł) oraz ze środków na opłacenie składek za pracowników. Warunek: nie mogą w tym czasie nikogo zwolnić. Aby firma mogła ubiegać się o pomoc, jej obroty musiały spaść o 15 proc. w ciągu sześciu kolejnych miesięcy.

Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych przekazał na ten cel blisko 9 mln zł. Ze wsparcia skorzystały firmy we wszystkich województwach.

...

I tak srodki na bezrobotnych trafiaja do najbogatszych . TO JEST GIGANTYCZNA AFERA ! Biznesmeni wyciagaja kase w zamian za gwarancje ze nie zwolnia a i tak by nie zwolnili .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:40, 29 Mar 2014    Temat postu:

Ponad połowa ofert pracy to posady subsydiowane

W woj. warmińsko-mazurskim ponad połowa znajdujących się w pośredniakach ofert to praca subsydiowana. Są powiaty, np. bartoszycki, piski, w których takich ofert jest nawet 80 proc. Zdaniem służb zatrudnienia świadczy to o kiepskiej sytuacji lokalnej gospodarki.

Praca subsydiowana to taka forma zatrudnienia, w której kosztów utrzymania pracownika nie ponosi pracodawca, ale są one pokrywane z Funduszu Pracy czy Europejskiego Funduszu Społecznego.

Z danych przekazanych przed dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Olsztynie Zdzisława Szczepkowskiego wynika, że w 2013 roku tego rodzaju oferty pracy stanowiły aż 54,5 proc. wszystkich ofert pracy w pośredniakach.

- W ubiegłym roku urzędy pracy w regionie pozyskały 44,1 tys. ofert pracy i miejsc aktywizacji zawodowej, przy czym oferty pracy subsydiowanej przekroczyły nieco 24 tys. i w porównaniu z 2012 rokiem było ich więcej o 660 tj. 2,8 proc. - wyjaśnił Szczepkowski i podkreślił, że ilość miejsc pracy subsydiowanej jest różna w poszczególnych powiatach Warmii i Mazur.

- Z przykrością należy zaznaczyć, że są powiaty, gdzie takie oferty stanowią ok. 80 proc. ogółu ofert pracy - przyznał Szczepkowski i wyliczył, że powiatami tymi są: piski (83,7 proc.), bartoszycki (80,6 proc.), węgorzewski (79,6 proc.) oraz kętrzyński (75,7 proc.).

Zdaniem Szczepkowskiego dane te świadczą o tym, że w tych powiatach rynek pracy jest bardzo płytki, a stan lokalnej gospodarki - kiepski.

Najmniej subsydiowanych ofert pracy w 2013 roku oferowały pośredniaki w Olsztynie (26,2 proc. miejsc pracy subsydiowanej) oraz Iławie (22,8 proc. ofert subsydiowanych).

Z danych przekazanych PAP przez Szczepkowskiego wynika także, że w 2014 roku urzędy pracy w regionie pozyskały już 8,8 tys. ofert pracy, przy czym ponownie miejsca subsydiowane stanowią większość, bo 64,7 proc.

Województwo warmińsko-mazurskie od lat zajmuje pierwsze miejsce w kraju pod względem liczby bezrobotnych - obecnie pracy nie ma tu 22,3 proc. mieszkańców regionu.

Według najnowszych danych najniższa stopa bezrobocia jest w Olsztynie (8,5 proc.), Iławie (12,3 proc.) i Giżycku (17,4 proc.). Najwyższe bezrobocie utrzymuje się w powiatach braniewskim (33 proc.), piskim (32,7 proc.), ponad 30 proc, mieszkańców nie ma pracy także w powiatach bartoszyckim, kętrzyńskim i węgorzewskim.

...

Widzicie na kogo ida ,,srodki na bezrobocie" na biznesmenow . Po prostu zglaszaja sie do posredniaka gdy kogos zatrudnia ! To jest afera ! A na chore dzieci ni ma .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:47, 08 Kwi 2014    Temat postu:

W urzędach pracy dominują oferty subsydiowane

W podkarpackich urzędach pracy niemal 60 proc. ofert zatrudnienia stanowi praca subsydiowana. W niektórych powiatach regionu takie oferty stanowią aż 90 proc. – wynika z danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie.

Praca subsydiowana to forma zatrudnienia, w której kosztów utrzymania pracownika nie ponosi pracodawca, ale są one pokrywane z Funduszu Pracy czy Europejskiego Funduszu Społecznego.

Na Podkarpaciu największy odsetek tego rodzaju ofert jest powiatach m.in. leskim, przemyskim, strzyżowskim, kolbuszowskim i brzozowskim.

Zdaniem dyrektora rzeszowskiego WUP Tomasza Czopa tak duży odsetek ofert subsydiowanych w tych powiatach, świadczy o słabym rynku pracy i wysokim bezrobociu. - Są to też powiaty z bardzo znikomą liczbą podmiotów gospodarczych. Przeważnie, jeżeli już działają tam jakieś firmy, to zatrudniają niewielką liczbę pracowników - zaznaczył.

Oferty subsydiowane to głównie staże dla młodych osób i absolwentów uczelni. Dzięki temu, jak zauważył Czop, młodzi ludzie mogą zdobyć doświadczenie zawodowe i nabyć nowe umiejętności. „Po takim stażu często łatwiej im uzyskać nową pracę w regionach o korzystniejszych wskaźnikach makroekonomicznych np. w większych aglomeracjach miejskich” - powiedział dyrektor WUP.

Jak wynika z danych urzędu pracy, od roku 2004 oferty pracy subsydiowanej na Podkarpaciu nigdy nie przekraczały 70 proc. ogółu ofert. Najwyższy wskaźnik miał miejsce w 2010 r. wówczas 62 proc. ofert stanowiła praca subsydiowana. W 2013 r. było to 48 proc.

Obecnie w woj. podkarpackim zarejestrowanych jest ponad 160 tys. bezrobotnych. Stopa bezrobocia wynosi 16,9 proc; w kraju 13,9 proc.

...

Gigantyczna afera ! Biznesmeni wyciagaja olbrzymia kase za nic . Bo kogos zatrudnia . Musza przeciez bo sami nie zrobia . Tak marnuja pieniadze ns ,,pomoc spoleczna" DLA NAJBOGATSZYCH !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:39, 11 Kwi 2014    Temat postu:

Kosiniak- Kamysz: usprawnienie urzędów pracy zmniejszy bezrobocie

No­we­li­za­cja uspraw­nia­ją­ca dzia­ła­nie urzę­dów pracy, do któ­rej wczo­raj Senat nie wniósł po­pra­wek, znacz­nie uła­twi ob­ni­że­nie na ko­niec roku stopy bez­ro­bo­cia po­ni­żej 13 proc. - po­wie­dział dzi­siaj mi­ni­ster pracy i po­li­ty­ki spo­łecz­nej Wła­dy­sław Ko­si­niak-Ka­mysz.

- De­kla­ru­ję, że uczy­ni­my wszyst­ko, żeby zejść po­ni­żej 13 proc. Od trzech mie­się­cy od­wró­ci­ła się ten­den­cja - w po­rów­na­niu do roku ubie­głe­go – i bez­ro­bo­cie spada, per­spek­ty­wa jest więc dobra. Nowa ja­kość w urzę­dach pracy jest po­trzeb­na, jak zo­sta­nie ta no­we­li­za­cja sku­tecz­nie zre­ali­zo­wa­na, to prze­ło­ży się na rynek pracy, w tym i przy­szłym roku i na wiele lat. Na to ogrom­nie liczę - pod­kre­ślił Ko­si­niak-Ka­mysz w Prze­wor­sku (Pod­kar­pac­kie).

Ko­si­niak-Ka­mysz chciał­by, by "to po­ni­żej 13 pro­cent było bli­żej 12 pro­cent".

Mi­ni­ster za­zna­czył, że za­ak­cep­to­wa­na bez po­pra­wek przez se­na­to­rów no­we­li­za­cja usta­wy o pro­mo­cji za­trud­nie­nia i in­sty­tu­cjach rynku pracy spo­wo­du­je naj­po­waż­niej­szą zmia­nę w urzę­dach pracy w hi­sto­rii ich funk­cjo­no­wa­nia.

- Urząd pracy ma być miej­scem otwar­tym na osoby po­szu­ku­ją­ce pracy i pra­co­daw­ców - to ma być miej­sce spo­tka­nia tych osób. Do tego do­cho­dzi cały pa­kiet ob­ni­ża­nia kosz­tów pracy po­przez bony sta­żo­we, bony za­trud­nie­nio­we. Wspie­ra­nie mło­dych ludzi na rynki pracy, nowe ofer­ty dla ro­dzi­ców po­wra­ca­ją­cych po prze­rwie z uro­dze­niem i wy­cho­wa­niem dzie­ci, pro­fi­lo­wa­nie tych osób - po­wie­dział mi­ni­ster.

W jego opi­nii, zmia­ny w urzę­dach pracy, za­pi­sa­ne w no­we­li­za­cji, to tylko część dzia­łań, które mogą zmniej­szyć stopę bez­ro­bo­cia. Rów­nie ważną kwe­stią jest go­spo­dar­ka, która – jak za­uwa­żył – musi się roz­wi­jać i trze­ba ją po­bu­dzać po­przez in­we­sty­cje.

No­we­li­za­cja usta­wy o pro­mo­cji za­trud­nie­nia i in­sty­tu­cjach rynku pracy ma uspraw­nić dzia­ła­nie urzę­dów pracy. Po­zwa­la ona na pro­fi­lo­wa­nie bez­ro­bot­nych, pre­mio­wa­nie urzę­dów pracy za osią­ga­ne efek­ty, or­ga­ni­zo­wa­nie spe­cjal­nych pro­gra­mów dla mło­dych bez­ro­bot­nych. Daje też pra­co­daw­com szan­sę na ob­ni­że­nie kosz­tów pracy - prze­wi­du­je do­fi­nan­so­wa­nie za za­trud­nia­nie osób mło­dych i w wieku 50+. Po czwart­ko­wej de­cy­zji Se­na­tu teraz no­we­li­za­cja trafi do pre­zy­den­ta.

Stopa bez­ro­bo­cia re­je­stro­wa­ne­go w marcu wy­nio­sła w kraju 13,6 proc. przy 13,9 proc. w lutym.

Ko­si­niak-Ka­mysz był w Prze­wor­sku w ra­mach kam­pa­nii przed wy­bo­ra­mi do Par­la­men­tu Eu­ro­pej­skie­go. Mi­ni­ster jest li­de­rem pod­kar­pac­kiej listy PSL w wy­bo­rach do PE. W tym mie­ście spo­tkał się m.​in. z mło­dzie­żą szkol­ną, wziął też udział w forum przed­się­bior­czo­ści.

>>>

To zdanie :

Ko­si­niak- Ka­mysz: uspraw­nie­nie urzę­dów pracy zmniej­szy bez­ro­bo­cie -

Zasluguje na nagrode za szczyt debilizmu !
KTO TEGO BARANA POSTAWIL !
WBIJCIE SOBIE DO GLOWY BARANY ZE URZEDY NIE TWORZA MIEJSC PRACY ! TYLKO GOSPODARKA ! URZEDY URZEDUJA ! I MOGA BYC POMOCNE ALE MOGA I SZKODZIC ! AKURAT URZEDY PRACY NALEZA DO TYCH CO NIEWIELE POMOGA A KASE KTORA MARNUJA NA ,,PROGRAMY" MUSZA ZMARNOWAC BO TAKI PRIKAZ Z GORY ! WDROZYC PROGRAM 50+ I KONIEC ! SENSU TO NIE MA ALE RZAD ZMUSZA !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:11, 18 Kwi 2014    Temat postu:

Rząd dopłaci inwestorowi, który przejmie FagorMastercook

Aby ratować wrocławskie zakłady FagorMastercook, rząd przewiduje wsparcie dla potencjalnego inwestora. Może on liczyć na dopłatę od 5 do 100 mln zł, jeśli zapewni dalszą działalność firmy i utrzyma zatrudnienie.

Poinformowała o tym w czwartek wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik podczas konferencji prasowej w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim. Jak dodała, cały czas prowadzone są poszukiwania inwestora zainteresowanego zakupem wrocławskich zakładów FagorMastercook.

"Propozycje inwestycyjne mogą pojawić się poprzez nadzorcę ze strony hiszpańskiej albo poprzez syndyka wrocławskich zakładów. Każdy potencjalny inwestor, który przyjdzie z projektem do polskiego syndyka, od razu będzie wysyłany bezpośrednio do ministra gospodarki po to, aby jak najszybciej omówić możliwości dofinansowania. Będzie ono zależne od wartości projektu inwestycyjnego i tego, ile osób pozostanie zatrudnionych" - mówiła wiceminister.

Według Antoniszyn-Klik ze strony hiszpańskiej nie było zbyt wiele propozycji inwestycyjnych, dlatego ministerstwo gospodarki wspólnie z syndykiem aktywnie poszukuje inwestora na innych rynkach.

"Obecnie mamy do wykonania dwa zadania. Pierwsze to zachowanie maksymalnego zatrudnienia w firmie, tak aby umożliwić potencjalnemu inwestorowi przejęcie firmy gotowej do produkcji. Drugim zadaniem jest zapewnienie osobom, które odchodzą z FagorMastercook, odpowiedniego wsparcia lub ewentualnie zatrudnienia w innych zakładach" - uważa Antoniszyn-Klik.

Wiceminister zapewniała także, że planowane wcześniej zwolnienia grupowe zostaną ograniczone do minimum. Najprawdopodobniej z zakładu dobrowolnie odejdzie około 50-60 osób, posiadających już uprawnienia emerytalne. Te osoby otrzymają dobrą ofertę zabezpieczenia finansowego ze strony firmy.

"Do 28 kwietnia będzie ustalona ze związkami zawodowymi grupa pracowników, których odejście nie zaburzy potencjalnej produkcji przy tymczasowym zleceniu od firmy Cevital. Przejęła ona już marki Fagora i tym samym nabyła uprawnienia do sprzedawania wytworzonych produktów. Zlecenie to jest obecnie negocjowane. Zapewniłoby zakładom FagorMastercook produkcję na najbliższe 2-3 miesiące. Ważne jest to, aby było ono opłacalne dla wrocławskiej fabryki. Pozwoli to przetrwać okres negocjacji projektów inwestycyjnych" - twierdzi Antoniszyn-Klik.

Sprawą pierwszoplanową w projekcie inwestycyjnym będzie wartość inwestycji, a drugoplanową wielkość zatrudnienia, jaką inwestorzy chcący przejąć zakład zobowiążą się zachować.

"Doskonale zdajemy sobie sprawę, jak wiele innych zakładów jest powiązanych z tą fabryką i utrzymanie produkcji w FagorMastercook przyczynia się również do zatrudnienia w tych zakładach pobocznych" - mówiła wiceminister.

Do tej pory do Polskiej Agencji Informacji Inwestycji Zagranicznych podległej ministrowi gospodarki nie wpłynęły jeszcze żadne konkretne projekty inwestycyjne.

"Wiemy jednak, że są one przygotowywane, ponieważ cały czas jesteśmy w kontakcie z potencjalnymi inwestorami" - dodała Antoniszyn-Klik.

Problemy FagorMastercook rozpoczęły się wraz ze wstrzymaniem produkcji na początku października 2013 r. Od tej pory pracownicy fabryki są na przymusowych urlopach. Było to związane z kłopotami finansowymi, które przeżywała wówczas hiszpańska spółka - matka Fagor Electrodomésticos. Zarówno wrocławska fabryka jak i jej hiszpański parter złożyły wnioski o upadłość układową w sądzie w San Sebastian, które zostały pozytywnie rozpatrzone.

W lutym br. wrocławski sąd gospodarczy wszczął wtórne postępowanie upadłościowe FagorMastercook. Ponieważ w Hiszpanii została już ogłoszona upadłość układowa grupy Fagor, do której należą wrocławskie zakłady, w Polsce miało ono charakter likwidacyjny. Jednak decyzją sądu likwidacja spółki została zawieszona na trzy miesiące. Była ona podyktowana tym, żeby umożliwić uratowanie przedsiębiorstwa i jego sprzedaż w całości, co według sądu powinno być najlepszym rozwiązaniem dla wierzycieli i pracowników firmy.

Na początku kwietnia syndyk FagorMastercook ogłosiła, że w związku ze skrajnie trudną sytuacją spółki oraz brakiem stałych zamówień rynkowych, do końca maja zostanie zwolnionych blisko 1120 pracowników firmy z prawie 1200 zatrudnionych.

...

I znowu pieniadze dla ,,biednych" koncernow . Jak latwiutko im sie wydaje na bogatych a dla biednych NIE MA ! KOMU ZABRAC ! To podle pytanie rzadow UD/UW z ohydnych lat 90 tych . TFU !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:30, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Pomorskie: 188 osób dostało pomoc dzięki ustawie o ochronie miejsc pracy

188 pracowników z trzech firm z Pomorskiego otrzymało pomoc dzięki ustawie o ochronie miejsc pracy - poinformował Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku. Ponad 280 tys. zł wypłacono pracodawcom z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

Pracodawcy otrzymali bezzwrotną pomoc na wynagrodzenia dla pracowników na mocy Ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z ochroną miejsc pracy, która weszła w życie 21 listopada 2013 r. Zakłada ona, że przedsiębiorstwa, których obroty w ciągu pół roku spadły przynajmniej o 15 proc., mogą ogłosić przestój ekonomiczny. Ogłoszenie przestoju pozwala obniżyć pracownikom wymiar czasu pracy i uzyskać bezzwrotną pomoc finansową. Pieniądze pochodzą z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku poinformował PAP, że do 15 kwietnia 2014 roku do WUP wpłynęły cztery wnioski od pracodawców. Podpisano trzy umowy z firmami z branży produkcyjnej i usługowej z powiatów: gdańskiego, słupskiego i kwidzyńskiego. Pracodawcy otrzymali w sumie pomoc w wysokości ponad 281 tys. zł.

Wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku ds. Funduszy Ewa Olejniczak tłumaczy, że przyjęte rozwiązania mają chronić miejsca pracy w okresie przestoju ekonomicznego lub obniżonego wymiaru czasu pracy.

Olejniczak zachęca do korzystania z tej formy wsparcia, bo pozwala ona przedsiębiorcom zatrzymać pracowników w okresie przejściowych trudności i jednocześnie ogranicza liczbę bezrobotnych w regionie.

Prezes Zarządu Pracodawców Pomorza w Gdańsku Zbigniew Canowiecki ocenił, że Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych na Pomorzu działa dobrze. Jego zdaniem na Pomorzu wiele firm przetrwało przejściowe kłopoty właśnie dzięki pomocy Funduszu.

Świadczenia przyznawane są na podstawie wniosku złożonego przez przedsiębiorców do WUP. Pomoc może otrzymać firma, której obroty w ciągu sześciu miesięcy spadły przynajmniej o 15 proc. i która nie zalega z płaceniem składek do ZUS i urzędu skarbowego. Od czerwca br. będzie brana pod uwagę także stopa bezrobocia na danym terenie.

Rząd na wsparcie przedsiębiorców przeznaczył do połowy br. 204 mln zł. Dotąd wydano niewielką część tej kwoty.

Pracodawcy informacje na temat pomocy mogą uzyskać w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Gdańsku.

O środki z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych mogą też ubiegać się osoby, wobec których pracodawcy zalegają z wypłatą wynagrodzenia. W 2013 r. wypłacono zaległe wynagrodzenia 2169 osobom na kwotę ponad 11,4 mln zł, w 2014 r. 55 osobom na kwotę 367 tys. zł.

Na koniec lutego 2014 r. stopa bezrobocia w woj. pomorskim wynosiła 13,9 proc. Bez pracy było 119 tys. 959 osób.

...

Widzicie jak media manipuluja ! Tytul sugeruje ze pomogli bezrobotnym a faktycznie dali kase biznesmenom ! TAK RZAD POMAGA ,,BIEDNYM" W POLSCE ! NA TAKICH GLOSUJECIE !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:06, 14 Maj 2014    Temat postu:

Blisko 1,4 mln zł na ochronę miejsc pracy w Wielkopolsce

Trzy­na­stu przed­się­bior­ców z Wiel­ko­pol­ski otrzy­ma w sumie pomoc dzię­ki usta­wie o ochro­nie miejsc pracy. W ra­mach Fun­du­szu Gwa­ran­to­wa­nych Świad­czeń Pra­cow­ni­czych wy­pła­co­ne zo­sta­nie 1,4 mln zło­tych, które otrzy­ma 219 pra­cow­ni­ków.

Jak po­in­for­mo­wa­ła Ber­na­de­ta Igna­siak z Wo­je­wódz­kie­go Urzę­du Pracy w Po­zna­niu do 8 maja br. o pomoc w ra­mach fun­du­szu wy­stą­pi­ło czter­na­stu pra­co­daw­ców z branż kra­wiec­kiej, bu­dow­la­nej, han­dlu i usług. Wnio­ski o do­fi­nan­so­wa­nie zło­ży­li przed­się­bior­cy z Kro­to­szy­na i Obor­nik Wlkp., a także Ja­ro­ci­na, Lesz­na, Piły, Su­che­go Lasu, Ko­ni­na i Ostro­wa Wlkp.

Naj­więk­szą kwotę wspar­cia otrzy­mał pra­co­daw­ca z Obor­nik, który do­stał do­fi­nan­so­wa­nie za 3 mie­sią­ce dla 54 pra­cow­ni­ków w kwo­cie ponad 177 tys. zł.

Jak do­da­ła rzecz­nicz­ka, Urząd Pracy do­tych­czas pod­pi­sał umowy z 13 pra­co­daw­ca­mi. Łącz­na kwota po­mo­cy wy­nie­sie 1 mln 396 tys. zł. Urząd Pracy w ra­mach fun­du­szu prze­ka­zał do tej pory bli­sko 495 tys. zł.

Pie­nią­dze te zo­sta­ną przy­zna­ne pra­co­daw­com jako bez­zwrot­na pomoc na wy­na­gro­dze­nia dla pra­cow­ni­ków na mocy Usta­wy o szcze­gól­nych roz­wią­za­niach zwią­za­nych z ochro­ną miejsc pracy, która we­szła w życie w li­sto­pa­dzie 2013 r.

Umoż­li­wia ona przed­się­bior­com, któ­rzy ogło­si­li prze­stój eko­no­micz­ny lub ob­ni­ży­li wy­miar czasu pracy, sko­rzy­sta­nie ze wspar­cia słu­żą­ce­go ochro­nie miejsc pracy w sy­tu­acji, gdy przej­ścio­wo po­gor­szy­ły się wa­run­ki pro­wa­dze­nia dzia­łal­no­ści go­spo­dar­czej. Pra­co­daw­cy mogą je do­stać na czę­ścio­we za­spo­ko­je­nie wy­na­gro­dzeń pra­cow­ni­ków za czas prze­sto­ju eko­no­micz­ne­go lub na zre­kom­pen­so­wa­nie czę­ści pen­sji przy ob­ni­że­niu wy­mia­ru czasu pracy oraz na opła­ce­nie skła­dek na ubez­pie­cze­nia spo­łecz­ne pra­cow­ni­ków.

Rząd na wspar­cie przed­się­bior­ców prze­zna­czył do po­ło­wy tego roku 204 mln zł.

W marcu 2014 r. w woj. wiel­ko­pol­skim bez­ro­bo­cie wy­nio­sło 9,6 proc. Bez pracy było 145 tys. 897 osób.

>>>

Ja dziekuje ale popmpuja bezwstydnie kase bogaczom I TO POD PRETEKSTEM POMOCY BEZROBTNYM !!! KIEDY ODPOWIEDZIALNI POJDA SIEDZIEC ???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:39, 16 Lip 2014    Temat postu:

Przekręt na agencję

Kłopoty ma 25 tysięcy pracowników i blisko 500 przedsiębiorstw z całego kraju. To efekt działalności Zdzisława K., który był wła­ścicielem trzech agencji pośrednictwa pracy: Centrum Nider­landzkie, Royal i K.U.K. - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Jak czytamy w gazecie, w kryzysie firmy chętnie zmniejszały koszty, przekazując pracowników agencjom pracy. Te nie zawsze jednak działały uczciwie i odprowadzały składki do ZUS. Zda­niem prokuratury może chodzić nawet o 120 milionów złotych. Ani pracownicy, ani ich macierzyste zakłady nie byli świadomi nieprawidłowości, ale do czasu aż ZUS upomniał się o swoje pie­niądze.

Twórca przekrętu Zdzisław K. ma się dobrze. Wprawdzie jest ści­gany listem gończym, ale ukrywa się za granicą i prowadzi blog, w którym narzeka na opresyjność polskiego państwa. Niedawno prokuratura postawiła mu zarzuty, a w jego sprawie zgromadzo­no już 120 tomów akt.

ZUS zauważył problem, ale późno. Teraz domaga się zaległych składek, jednak nie od agencji, a od przedsiębiorców, którzy byli klientami oszustów.

Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".


...

To teraz wiemy skąd taka ,,skuteczność" prywatnych agencji wychowanych przez media . WYBICIE SOBIE DO GŁOWY BARANY Z WARSZAWSKIM NIE MA PRACY I ŻADNI POŚREDNICY ICH NIE WYKRZASNA ! BALCEROWICZ RPP I RÓŻNE BELKI POZWOLIŁY KRAJ BEZKARNIE ! I NIE MA KTO ICH WSADZIĆ !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:13, 24 Wrz 2014    Temat postu:

Praca od ręki we Wrocławiu. Za 500 złotych brutto

Przeglądając oferty zatrudnienia we wrocławskim urzędzie pracy można złapać się za głowę i przecierać oczy ze zdumienia. Na tablicy ogłoszeń bez trudu można znaleźć między innymi oferty pracy dla sprzątaczki za 500 złotych brutto. I najczęściej są to umowy śmieciowe.

– Z punktu widzenia prawa pracy, nie mamy się do czego przycze­pić, bo nie możemy wpłynąć na kształt takich umów – wyjaśnia w rozmowie z Onetem Agata Kostyk-Lewandowska, rzeczniczka prasowa Okręgowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu.

I jak dodaje – umowy o dzieło i zlecenia są zgodne z prawem, choć praca na takich warunkach z reguły jest wątpliwa.

Publikacji ofert z wynagrodzeniem za 500 złotych nie sposób jed­nak zabronić. – Te oferty nie są rekomendowane bezrobotnym poszukującym pracę. Ale nie możemy ich nie przyjąć, bo prawo wyraźnie ogranicza możliwość odmowy przyjęcia oferty od pra­codawcy – tłumaczy w rozmowie z Gazetą Wrocławską Beata Tymciów z Powiatowego Urzędu Pracy we Wrocławiu.

Rzeczniczka wrocławskiej inspekcji pracy przestrzega jednak bez­robotnych przed zawieraniem umów śmieciowych. – One nie są w żaden sposób chronione przez kodeks pracy. Nic nam nie gwa­ratntują. Godząc się na umowę cywilno-prawną, nie mamy prawa ani do urlopu na żądanie, urlopu wypoczynkowego, ani do wynagrodzenia za czas choroby – podkreśla Kostyk-Lewan­dowska. W przypadku takich umów – o składkach emerytalnych także można zapomnieć.

Pracodawcom, inaczej niż poszukującym pracy – umowa o dzieło opłaca się i to bardzo, bo nie trzeba od niej odprowadzać żad­nych składek. – Ubezpieczenie wypadkowe otrzymamy jedynie w przypadku umowy zlecenia – dodaje rzeczniczka inspekcji pracy.

– Szukam pracy od kilku miesięcy, ale sprzątać za 500 złotych nie zamierzam. To stawka poniżej godności człowieka – mówi Pani Grażyna, bezrobotna wrocławianka. – Żadna praca nie hańbi, ale oferty za 500 złotych są nie do przyjęcia – dodaje pan Paweł, który także szuka pracy.

– Przy umowie o dzieło możemy pracować całą dobę za złotówkę, a podpisując umowę zlecenia nawet za darmo – zaznacza Ko­styk-Lewandowska. Problem może być też w przypadku konflik­tu z pracodawcą, bo osoby zatrudniowe na tzw. „śmieciówki” nie mogą ze swoimi roszczeniami udać się do sądu pracy, tylko muszą je kierować do sądu cywilnego, a to jak wiadomo, wiąże się z kosztami.

Warto przede wszystkim czytać umowy, bo wiele osób tak na­prawdę nie wie, co podpisuje i na co się zgadza.

...

I różne WYBORCZE BĘDĄ PIEPRZYĆ ŻE PRACA JEST !
Jest to kłamstwo . Bo w gospodarce rynkowej ZAWSZE są oferty o ile zgodzicie się na coraz niższe pensje . Stąd są to oferty niegodne . Nie można mówić że bezrobocia nie ma bo niektórzy ludzie nie godzą się na nie . To nie są realne oferty . Coś jak aukcje w internecie gdzie wystawiają nierealne ceny i nikt nie kupuje . Niby jest . Ale to nie są poważne oferty . NA RYNKU MOŻNA WYSTAWIĆ DOWOLNĄ OFERTĘ ! I NIC Z TEGO NIE WYNIKA ! Liczą się realne transakcje .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:01, 24 Lut 2015    Temat postu:

Szukali pracy, skończyli z kredytem

25-letnia podejrzana w trakcie zatrzymania - [link widoczny dla zalogowanych]

Dwoje młodych mieszkańców województwa lubelskiego zostało zatrzymanych i usłyszało zarzuty oszustwa. Podejrzani przyznali się do zarzucanych im czynów. Jak wynika z ustaleń funkcjonariuszy KWP w Lublinie, zamieszczali fałszywe oferty pracy. W ten sposób wyłudzali dane osobowe, które wykorzystywali do zaciągania pożyczek gotówkowych i kredytów.

– Tylko w styczniu bieżącego roku w Lublinie policjanci przyjęli kilkanaście zawiadomień o wyłudzeniu danych osobowych. Podobne zawiadomienia wpłynęły także w innych województwach – czytamy na oficjalnej stronie Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

W minionym tygodniu policjanci weszli do kilku mieszkań w Lublinie i okolicach miasta. Przeszukania były efektem ustaleń policjantów z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i funkcjonariuszy zajmujących się zwalczaniem cyberprzestępczości z KWP w Lublinie. Zabezpieczono sprzęt komputerowy w postaci laptopów, telefonów komórkowych, dziesiątek kart telefonicznych i kart bankomatowych – podpisanych nazwiskami osób pokrzywdzonych - oraz modulator głosu, dokumentację bankową i pieniądze.

Zatrzymane zostały dwie osoby – 28-letni mężczyzna i 25-letnia kobieta, mieszkańcy województwa lubelskiego. Jak wynika z ustaleń policjantów z KWP w Lublinie, zamieszczali oni na portalach internetowych fałszywe oferty pracy, które dotyczyły przepisywania dokumentów z formatów JPG czy PDF na dokumenty tekstowe. Od zainteresowanych uzyskiwali pełne dane osobowe wraz z numerem dokumentu tożsamości w celu rzekomych niezbędnych formalności związanych z podpisaniem umowy, a następnie wykorzystywali je do zaciągania pożyczek gotówkowych i kredytów w instytucjach pozabankowych.

– Mając pełne dane, oszuści zakładali w instytucjach pozabankowych konto na nazwisko danej osoby i składali wniosek o pożyczkę gotówkową. By uruchomić procedurę, potrzebny był przelew weryfikacyjny, np. 2 gr, na podany numer konta. W ten sposób następowała weryfikacja danych. Dane osoby, która założyła konto, były tożsame z danymi osoby, która wykonała przelew – relacjonuje w rozmowie z Onetem kom. Renata Laszczka-Rusek, rzecznik KPW w Lublinie.

Zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe i przyznali się do zarzucanych im czynów. Sąd zastosował wobec nich areszt tymczasowy.

Policjanci nadal pracują nad sprawą, analizując zabezpieczone dane i sprawdzając zatrzymany sprzęt komputerowy. – Na tę chwilę trudno oszacować, ile osób zostało ofiarami fałszywych „pracodawców” i jakie poniosły one straty, z uwagi na zawiłość i wielowątkowość sprawy. Z naszych ustaleń wynika, że ten przestępczy proceder mógł trwać od 2 lat – dodaje kom. Renata Laszczka-Rusek.

Za oszustwo grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności.

...

Ludzie tak pragna pracy ze ich oszukuja a Wyborcza jeszcze napisze ze bezrobocia nie ma ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:12, 17 Lip 2015    Temat postu:

NIK: staże i szkolenia nie pomagają bezrobotnym znaleźć pracy

- Shutterstock

Staże, szkolenia czy prace interwencyjne w niewielkim stopniu pomagają bezrobotnym w znalezieniu pracy – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Resort pracy odpiera zarzuty i twierdzi, że sytuacja zmieni się, dzięki ubiegłorocznej nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia.

Kontrolerzy NIK zbadali skuteczność aktywizacji bezrobotnych w ośmiu województwach w kraju. Kontrola obejmowała okres od stycznia 2011 r. do I kwartału 2014 r. Koordynatorem kontroli była rzeszowska delegatura NIK.
REKLAMA


Jak poinformował rzecznik prasowy rzeszowskiej Izby Andrzej Trojanowski, z kontroli wynika, że jedne z najczęstszych form aktywizacji bezrobotnych stosowanych przez urzędy pracy, czyli m.in. staże i prace interwencyjne nie tylko nie pomagają w znalezieniu pracy, ale wręcz umożliwiają traktowanie bezrobotnych jako taniej lub wręcz darmowej siły roboczej.

Z raportu NIK wynika, że w latach 2011-2013 w ciągu trzech miesięcy po zakończeniu stażu pracę znalazło tylko od 33 proc. do 39 proc. osób, a po szkoleniach od 18 proc. do 21 proc. „Po upływie roku od zakończenia staży i szkoleń wskaźniki te były jeszcze niższe” - dodał Trojanowski.

Izba wskazuje, że ministerstwo pracy nie dysponuje rzetelną wiedzą dotyczącą efektów aktywizacji. Kontrolerzy NIK wyliczyli, że stosowany przez ministerstwo wskaźnik efektywności szkoleń i staży zawyża ich skuteczność o niemal 1/3.

Jak wyjaśnił rzecznik rzeszowskiej delegatury, dzieje się tak dlatego, że stosowany w resorcie pracy system informatyczny zliczał wszystkie osoby ogółem wyrejestrowane z rejestru bezrobotnych, także te, które niekoniecznie znalazły stałą pracę, a tylko zostały zakwalifikowane do udziału w jednym z projektów aktywizujących.

„Podobne zawyżone dane dotyczyły skuteczności innych form aktywizacji bezrobotnych m.in. tworzenia stanowisk pracy, jednorazowych dotacji na założenie własnej firmy oraz - w mniejszym zakresie - robót publicznych i prac interwencyjnych. Te formy aktywizacji traktowane były bowiem, jako efektywne już w chwili przekazania środków, niezależnie od tego, ile osób i na jak długo otrzymało pracę” - zaznaczył Trojanowski.

Z kontroli NIK wynika jednak, że tak zatrudnione osoby wracały do rejestru bezrobotnych nawet już po kilku dniach. A na zwolnione przez nie miejsce kierowane były kolejne osoby.

Trojanowski podkreślił, że kontrola Izby potwierdziła „naganną, choć nagminną” praktykę nadużywania staży, jako źródła darmowego wsparcia kadrowego.

„Pracodawcy nie ponosząc kosztów staży, chętnie angażowali się w taką formę aktywizacji. Nasz raport pokazuje wyraźnie, że kierowali się przy tym głównie własnym interesem ekonomicznym. Niektórzy przyjmowali nawet po kilkudziesięciu stażystów, nie zatrudniając po jego zakończeni ani jednego bezrobotnego, bądź pojedyncze osoby” - dodał.

Trojanowski podkreślił, że urzędy pracy tolerowały tę sytuację w trosce o doraźne zapewnienia bezrobotnym i ich rodzinom środków do życia.

„Zgodnie z przepisami, pracodawca nie ma obowiązku zatrudnienia stażysty, również urzędy pracy nie mogą go do tego zmusić. W naszej ocenie, urzędy mogą jednak przy zawieraniu umów preferować pracodawców, którzy wywiązują się z obietnicy zatrudnienia stażystów” - podkreślił rzecznik rzeszowskiej NIK.

Kontrolerzy Izby stwierdzili również w raporcie, że urzędy pracy nie monitorowały losów osób aktywizowanych w dłuższej perspektywie czasowej. Z tego powodu nie znają rzeczywistych efektów swoich działań. W ocenie kontrolerów, śledzenie losów osób, które korzystały z pomocy urzędów, pozwoliłoby określić skuteczność poszczególnych działań aktywizacyjnych, ocenić solidność pracodawców, a także poprawić wiarygodność danych statystycznych.

W odpowiedzi na raport NIK i zarzut braku wiarygodnych danych dotyczących efektów aktywizacji bezrobotnych, wiceminister pracy i polityki społecznej Jarosław Duda napisał, że od tego roku weryfikacja zatrudnienia jest oparta na danych z ZUS (fakt płatności składek). Co – w jego ocenie – wydaje się zapewniać większą wiarygodność danych.

Duda zaznaczył, że krytykowane w raporcie NIK za małą efektywność roboty publiczne i prace interwencyjne mają również funkcję integracyjną. „Udział w tych formach wspierania osób bezrobotnych, to nie tylko szansa na zatrudnienie, ale przede wszystkim możliwość nabycia kompetencji niezbędnych do podjęcia i utrzymania pracy, takich jak: punktualność, sumienność i systematyczność” - podkreślił wiceminister.

Dodał, że w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój na lata 2014-2020 ma być realizowany projekt, który będzie monitorował losy osób, które korzystały z różnych form aktywizacji.

Duda przypomniał też, że w maju 2014 r. znowelizowana została ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, która uregulowała m.in. kwestie efektywności zatrudnieniowej. „Zatem część wniosków, które zostały przedstawione w raporcie odnosi się do nieaktualnej sytuacji i może mieć wyłącznie wartość historyczną” - napisał wiceminister pracy.

Rzecznik rzeszowskiej delegatury zauważa jednak, że mimo zmian ustawowych wprowadzonych w połowie 2014 r. uwagi i wnioski zawarte w raporcie są wciąż aktualne. „Ich wdrażanie przy okazji kolejnych zmian w prawie pozytywnie wpłynie na funkcjonowanie systemu aktywizacji osób bezrobotnych” - dodał Trojanowski.

...

~realista : To jest największe marnotrawstwo pieniędzy.Nabijanie kabzy firmom szkoleniowym za szkolenie ludzi "sobie a muzom" i strata kasy i żadnego pożytku z tych szkoleń. Kto ma dostęp,ten dostanie ludzi na staż,bo staż = darmowy pracownik.

...

TO JEST JEDNĄ WIELKĄ AFERA! BEZROBOTNI NIC Z TYCH PIENIĘDZY NIE MAJĄ! IDĄ DLA BOGACZY!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:22, 31 Paź 2015    Temat postu:

Blisko 6 milionów Polaków jest biernych zawodowo

- Shutterstock

Blisko 6 milionów Polaków będących w wieku produkcyjnym jest biernych zawodowo. Tak wynika z analizy danych GUS dokonanych w tym tygodniu przez Agencję Pracy Work Service.

Główne przyczyny niepodejmowania pracy to kontynuowanie nauki, obowiązki rodzinne oraz zniechęcenie poszukiwaniem zatrudnienia. Jak mówi Andrzej Kubisiak z Work Service, te grupy są potrzebne polskiej gospodarce i aktywizowanie ich będzie jednym z ważniejszych wyzwań dla polskiego rynku pracy. Dodał, że są osoby, których wprowadzenie na rynek zatrudnienia nie będzie proste. Jest tak w przypadku wcześniejszych emerytów, rencistów czy osób młodych, przed którymi jeszcze parę lat nauki.

Stąd z puli 6 milionów biernych zawodowo analitycy z Work Service wyłonili ponad milionową grupę osób, które można zaktywizować. Są to osoby, które zajmują się prowadzeniem domu czy opieką nad dziećmi. Są również osoby, które bez powodzenia poszukiwały pracy i takie, które się uczą, ale przekroczyły już wiek 25 lat i powinny zacząć próbować swoich szans na rynku pracy - wyjaśnia rozmówca Informacyjnej Agencji Radiowej.

...

To sa realne rozmiary bezrobocia w Polsce. MILIONY! Nie tylko zarejestrowani bezrobotni. Niektorym nie chce sie chodzic okresowo na rejestracje gdy i tak nie ma zasilku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:27, 08 Lut 2016    Temat postu:

NIK: z programów specjalnych dla bezrobotnych korzystają przypadkowe osoby
- Shutterstock

Programy specjalne dla bezrobotnych powinny być narzędziem wsparcia dla osób, którym najtrudniej znaleźć i utrzymać pracę. Jednak powiatowe urzędy pracy często traktują je jako sposób na pozyskanie dodatkowych środków finansowych – wynika z ustaleń NIK.

Z programów korzystają przypadkowe osoby - podkreśla Izba.
REKLAMA


Jak podaje NIK, programy specjalne powinny być narzędziem aktywizacji bezrobotnych, osób poszukujących pracy lub zagrożonych jej utratą. Powinny być kierowane do osób będących w szczególnej sytuacji na rynku pracy – takich, dla których dotychczasowa pomoc, udzielana przez powiatowe urzędy pracy nie była wystarczająca. Ich cechą szczególną jest zindywidualizowanie oferty i wzbogacenie jej o specyficzne dla danej grupy adresatów elementy.

Na realizację programów specjalnych Minister Pracy i Polityki Społecznej przeznaczył w latach 2011-2014 dodatkowe środki z rezerwy Funduszu Pracy w wysokości blisko 215 mln zł. NIK ustaliła, że programy często nie spełniają swoich funkcji. Jak podkreślono, do udziału w programach dobierane są przypadkowe osoby, często takie, które nawet nie spełniają kryteriów kwalifikowania.

Urzędy pracy często pod nazwą programu specjalnego realizowały działania, które dla ich uczestników nie różnią się od standardowych form pomocy i nie pomagają w przezwyciężeniu barier zatrudnieniowych.

Takie sytuacje kontrolerzy NIK stwierdzili w 47 proc. spośród 57 zbadanych programów. Urzędy nie obejmowały wszystkich ich uczestników usługami (np. szkoleniami) lub instrumentami rynku pracy (np. dofinansowaniem działalności). Nie wszystkim bezrobotnym zaoferowano też odpowiedni do ich potrzeb specyficzny element wspierający zatrudnienie (np. zakup rowerów, laptopów, odzieży ochronnej).

Tymczasem, to właśnie jednoczesne zastosowanie wszystkich tych trzech rodzajów wsparcia jest warunkiem uznania programu za program specjalny. Wskazywać to może, że działania te nie były programami specjalnymi, ale jedną z form pozyskania dodatkowych środków finansowych przez powiatowe urzędy pracy.

Jak podkreśla NIK nie zawsze do realizacji programów specjalnych urzędy wybierały osoby, które potrzebowały tego rodzaju specyficznego wsparcia. W siedmiu urzędach (z 16 skontrolowanych) uczestnikiem programu specjalnego mógł być praktycznie każdy, kto sam się zgłosił, wyraziłby na to zgodę lub został wskazany przez pracodawców albo organizatorów staży (co znacznie ułatwiało osiągnięcie zakładanych efektów programów w postaci uzyskania zatrudnienia).

Oznaczało to, że osoby nie posiadające dostępu do internetu czy borykające się z trudnościami komunikacyjnymi i mniejszą od innych mobilnością, zatem ewidentnie wymagające specyficznego wsparcia, mogły w tej sytuacji nie zostać objęte programem specjalnym.

Według NIK tylko jedna skontrolowana jednostka zaadresowała program specjalny także do osób poszukujących pracy i objęła nim jedną osobę. Żadna z kontrolowanych jednostek nie adresowała natomiast programów do osób zagrożonych utratą pracy.

Tymczasem w każdym ze skontrolowanych urzędów kontrolerzy NIK ustalili, że występowały grupy osób wymagających specyficznego wsparcia, dla których można było prawidłowo zaprojektować programy specjalne. Im jednak nie zaoferowano specjalnie dla nich przemyślanych rozwiązań, które umożliwiłyby znalezienie i utrzymanie pracy.

Kontrola pokazała, że już samo przygotowanie programów specjalnych obarczone było licznymi wadami. W przypadku 18 badanych programów specjalnych urzędy pracy nie zawsze rzetelnie analizowały lokalny rynek pracy - niewłaściwie rozpoznawały potrzeby pracodawców i osób bezrobotnych, często opierały się wyłącznie na danych statystycznych.

To już na samym początku rzutowało na późniejszą realizację programów i powodowało konieczność częstej ich zmiany (w sześciu urzędach). Wadliwe rozpoznanie potrzeb osób bezrobotnych, zagrożonych utratą pracy lub poszukujących pracy spowodowało niewłaściwe zaprojektowanie specyficznych elementów wspierających zatrudnienie i konieczność ich ponownego dostosowywania do uczestników podczas realizacji programów - podkreśla NIK.

Urzędy do oceny skuteczności i efektywności programów specjalnych wykorzystywały opracowane przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nieadekwatne wskaźniki efektywności zatrudnieniowej, wielokrotnie już kwestionowane przez NIK. Obliczana według nich efektywność nie uwzględnia rodzaju umowy ani czasu, ani wymiaru zatrudnienia uczestnika programu specjalnego.

Nie można było zatem stwierdzić - zaznacza NIK - czy droższe od innych programy specjalne, rzeczywiście są przydatne i trwale poprawiają sytuację uczestnika na rynku pracy. Z kolei własne mierniki, opracowane przez skontrolowane urzędy nie pozwalają na ustalenie sytuacji wszystkich uczestników programu na rynku pracy w czasie dłuższym niż trzy miesiące. Z informacji uzyskanych przez NIK wynika, że w ministerstwie rozpoczęto już prace nad zmianą sposobu wyliczania efektywności zatrudnieniowej.

Kontrolerzy NIK zbadali trwałość zatrudnienia uczestników programów specjalnych w dłuższym okresie czasu. Ustalili, że w przypadku 75 proc. programów, dla których taki pomiar był możliwy, trwałość ta nie została osiągnięta na poziomie zakładanym pierwotnie przez urząd.

Ponadto praktycznie we wszystkich urzędach programy często obejmowały instrumenty w postaci stażu czy prac interwencyjnych, które wprost nie przekładały się na znalezienie pracy po zakończeniu udziału w programie specjalnym. Instrumenty te powszechnie odbierane są jako mało skuteczne, gdyż dają niewielkie szanse na znalezienie trwałego zatrudnienia.

NIK zwraca uwagę, że kluczem do skutecznego rozwiązywania problemów osób bezrobotnych, poszukujących pracy oraz zagrożonych jej utratą przy pomocy programów specjalnych jest właściwe ich przygotowanie, dobór jednorodnej grupy adresatów oraz zaprojektowanie specyficznego elementu wspierającego zatrudnienie danej grupy osób.

Traktowanie programów jako formy pozyskania dodatkowych środków na aktywizację zawodową osób bezrobotnych jest niedopuszczalne, bowiem powoduje projektowanie nieprzemyślanych rozwiązań i dążenie do objęcia programem jak największej liczby osób, nie zawsze potrzebujących aż tak kosztownej formy wsparcia.

NIK rekomenduje także dokonywanie pomiaru rzeczywistych, realnych i długofalowych efektów realizowanych programów specjalnych.

Ideą programów specjalnych jest połączenie kilku form wsparcia, stworzenie swoistej ścieżki zaadresowanej i zaprojektowanej specjalnie dla konkretnej osoby lub grupy osób, która wymaga specyficznej pomocy (często także wzmocnienia motywacji, podniesienia samooceny lub wiary we własne możliwości).

Programy specjalne powinny być wzbogacone o specyficzny element (finansowy lub niefinansowy) zmniejszający lub likwidujący problemy i bariery napotykane przez osoby bezrobotne, poszukujące pracy lub zagrożone jej utratą uczestniczące w programach, który wspiera zatrudnienie. Element ten może przybierać różnorakie formy np. dofinansowania pobytu dziecka w przedszkolu lub żłobku, zakupu roweru, laptopa, usługi kosmetyczki, wizażystki.

Do maja 2014 r. uczestnikiem programu specjalnego mogła zostać każda osoba, dla której dotychczas stosowane formy wsparcia nie były skuteczne i wystarczające dla jej zaktywizowania, a od czerwca 2014 r. – zarejestrowana osoba bezrobotna oddalona od rynku pracy, o określonym przez powiatowy urząd pracy profilu.

...

Po prostu trzeba pracy. ,,Programy" sa dla tych co je prowadza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:09, 06 Lip 2016    Temat postu:

Troche zyciowych realiow bo w Warszawce im sie zdaje ze bezrobotni maja zasilki a zatrudnieni pensje minimalne:

[link widoczny dla zalogowanych]ż.edu.pl/ile-wynosi-wynagrodzenie-za-staz/

Ile wynosi wynagrodzenie za staż?

Obecnie coraz więcej młodych osób po studiach ma trudności ze znalezieniem odpowiedniej pracy. Szczególnie ciężką drogę mają przed sobą wszyscy ci, którzy nie posiadają właściwie żadnego doświadczenia zawodowego. Wówczas ciekawą szansą może być staż zawodowy, który jest formą aktywizacji pozwalającą nabyć cenną wiedzę i umiejętności.

>>>>

W sprzataniu...

Chociaż wynagrodzenie za staż zazwyczaj nie jest wysokie, to jednak staże i praktyki cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Na nieco wyższe wynagrodzenie mogą jednak liczyć osoby, które zdecydują się na staż w banku lub w parlamencie europejskim. Mniej płatne są natomiast staże w sklepach, salonach kosmetycznych i tym podobnych placówkach.

Dla pracodawcy stażyści bardzo często stanowią bardzo ważne wsparcie, zwłaszcza, że koszty utrzymania takich osób najczęściej pokrywa urząd pracy, w którym dany stażysta został zarejestrowany. Nic więc dziwnego, że coraz większa liczba właścicieli firm decyduje się na zatrudnianie stażystów. To dodatkowi pracownicy, którzy pomagają w firmach.

!!!!

DARMOWA SILA ROBOCZA!!!

Obecnie wynagrodzenie za staż wynosi około 780 złotych netto. Natomiast w przypadku stażu, który jest finansowany przez Unię Europejską, stażysta może liczyć na wynagrodzenie sięgające około 900 złotych. Za staż z urzędu pracy obowiązuje kwota w wysokości około 816 złotych.

!!!!

800 zlotych! A wam sie zdaje ze minimalna to 1600!
Zwroccie uwage na porzadek dziobania.
780 zl to chyba jak prywatny ,,funduje". Oplaca mu sie bo 2 razy mniej niz minimalna!
816 Urzad funduje.
900 gdy UE.
UE ma wchodzic w podswiadomosc jako ta najlepsza. Najlepsze to ,,europejskie"...

Z odbywania stażu zawodowego płynie wiele korzyści. Przede wszystkim osoby, które nie posiadały do tej pory żadnego doświadczenia mają niepowtarzalną szansę na zdobycie praktyki. Trzeba jednak wiedzieć, że pracodawcy coraz częściej wymagają od stażystów odpowiedniego przygotowania, gdyż w ten sposób zmniejsza się czas i koszty wdrażania nowego pracownika do wykonywania pracy.

...

BIORA DO PROSTEJ PRACY TYPU PRZYNIES DOKUMENTY I WKLEP W KOMPUTER a dla mniej wyksztalconych posprzataj.

Długość stażu może być różna. Zazwyczaj jednak staże trwają od około trzech do nawet dwunastu miesięcy. W tym czasie stażyści mogą nie tylko nabyć nowe umiejętności, ale także poznać specyfikę pracy w danej firmie, bliżej zapoznać się z profilem działalności wybranego przez siebie przedsiębiorstwa.

....


POL ROKU ZA 800! ,,STAZ" TO 8 GODZIN PRACY!

Co więcej, po zakończeniu stażu zawodowego może zdarzyć się, że w firmie zwolni się miejsce. Wówczas pracodawca może zdecydować się na zatrudnienie stażysty. Nawet jeśli jednak nie uda nam się zdobyć pracy, nie powinniśmy się zniechęcać. Na stażu zdobywamy wiele nowych kontaktów, które być może będą pomocne w poszukiwaniu zatrudnienia.

...

Jasne po 6 miesiacach nastepny ,,staz" gdzie indziej za 800 a potem nastepny...

Ale przeciez mozna nie przyjac?
SKRESLENIE Z LISTY BEZROBOTNYCH! Juz nie jestescie bezrobotni!
KONIEC Z DARMOWA OPIEKA ZDROWOTNA! MOZECIE ,,PLACIC"! TO NIE ZART!
Witamy w grobie...

I obrazek usmiechnietych ludzi... Oni maja 800 za sesje zdjeciowa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:30, 07 Lip 2016    Temat postu:

Minimalna stawka godzinowa uchwalona. W 2016 r. – 12 zł, a w 2017 r. – 13 zł za godzinę
12:21, 07.07.2016; autor: msies; źródło: PAP
Sejm uchwalił ustawę o minimalnej stawce godzinowej za pracę na umowę-zlecenie i w ramach samozatrudnienia. Zgodnie z nią wynagrodzenie wyniesie 12 zł za godzinę, a po waloryzacji w 2017 r. - ok. 13 zł.
Sejm uchwalił ustawę o minimalnej stawce godzinowej za pracę na umowę-zlecenie i w ramach samozatrudnienia
Podziel się:





Więcej

Za przyjęciem ustawy głosowało 380 posłów, 47 było przeciwko, a 14 wstrzymało się od głosu.

Wcześniej Sejm nie zgodził się na odrzucenie ustawy w całości, o co wnioskowała Nowoczesna. Posłowie odrzucili także propozycję PSL by podwyższyć pierwotną stawkę godzinową.

Szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska podkreślała w czwartek w Sejmie, że ustawa jest niezwykle ważna dla polskich pracowników, polskiego rynku pracy i polskich pracodawców”. –Zależy nam niezwykle i było to zawarte w exposé pani premier, i w programie Prawa i Sprawiedliwości, by w Polsce pracownicy byli godnie wynagradzani. Mam nadzieję, że ta ustawa kończy czas patologii w wynagradzaniu polskiego pracownika – powiedziała.

W ustawie zapisano, że stawka wyniesie 12 zł za godzinę, ale kwota waloryzowana będzie co roku w zależności od wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę na etacie. Ponieważ w 2017 r. będzie obowiązywała nowa kwota wynagrodzenia minimalnego (zgodnie z propozycją rządu - 2 tys. zł brutto), również godzinowa stawka minimalna zostanie automatycznie zwaloryzowana.

W kolejnych latach kwota będzie podwyższana w konsultacji z Radą Dialogu Społecznego w ramach negocjacji dotyczących wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę na etat i stawki godzinowej.

Zgodnie z uchwaloną przez Sejm ustawą dodatek za pracę w porze nocnej nie będzie wliczany do wynagrodzenia.

Nowa stawka dla umów-zleceń i samozatrudnionych

Stawka godzinowa ma obejmować nie tylko osoby na umowach zlecenia, ale też samozatrudnionych, którzy jednoosobowo świadczą usługi dla firm. Ustawa precyzuje, kiedy takie rozwiązanie będzie stosowane, m.in. przy zleceniach, w których wyznaczono czas ich świadczenia. Minimalna stawka godzinowa ma mieć zastosowanie do wszystkich umów, bez względu na sposób ustalania wynagrodzenia - wg stawki godzinowej, dziennej, tygodniowej, miesięcznej itp.
Kogo stawka nie dotyczy?

Wynagrodzenie wynikające z zastosowania minimalnej stawki godzinowej ma być wypłacane w formie pieniężnej, co najmniej raz w miesiącu. Wyłączenia z zasady minimalnego godzinowego wynagrodzenia za pracę mają dotyczyć m.in. rodzinnych domów pomocy i umów cywilnoprawnych przy opiece nad uczestnikami wycieczek.

Minimalna stawka nie będzie dotyczyła też m.in. zleceniobiorcy samodzielnie ustalającego miejsce i czas realizacji zadań, jeśli jego wynagrodzenie będzie zależało wyłącznie od osiągniętego rezultatu. Zdaniem twórców ustawy w praktyce oznacza to, że nowe przepisy będą dotyczyć m.in. pracowników firm ochroniarskich i sprzątających, którzy mają szczególnie niskie stawki wynagrodzeń.

Kontrole i sankcje

Państwowa Inspekcja Pracy - zgodnie z ustawą - uzyskuje prawo do kontroli przestrzegania przepisów prawa pracy oraz legalności zatrudnienia bez uprzedzenia przedsiębiorców i o każdej porze dnia i nocy. W godzinach pracy kontrolowanego podmiotu bez uprzedzenia mogliby prowadzić kontrolę wypłacania minimalnego wynagrodzenia za zlecenia lub świadczenie usług. PIP ma kontrolować, czy podmiot kontrolowany wypłacił minimalną stawkę godzinową, będzie też mogła wydać polecenie wypłaty wynagrodzenia w wymaganej wysokości.

Przewidziano także sankcje za naruszenie przepisów o zapewnieniu minimalnej stawki godzinowej. Przedsiębiorca, osoba działająca w jego imieniu albo osoba działająca w imieniu innej jednostki organizacyjnej, która wypłaca należne wygrodzenie za każdą godzinę pracy w wysokości niższej od obowiązującej minimalnej stawki godzinowej - będzie podlegać karze grzywny od 1 tys. do 30 tys. zł.

W ustawie wykreślono też zmniejszenie kwoty minimalnego wynagrodzenia do 80 proc. dla młodych pracowników.

Ustawa i stawka godzinowa mają wejść w życie 1 stycznia 2017 r., ale część przepisów wcześniej - w dniu ogłoszenia ustawy i 1 września 2016 r. Zapisy są wynikiem kompromisu zawartego między związkowcami a pracodawcami w Radzie Dialogu Społecznego.

Teraz ustawa trafi do Senatu.

...

Bez obaw na ,,stażach" jesr 6 zł za godzine i nie mozna odrzucic bo koniec z leczeniem. Pelna obluda...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:25, 18 Lip 2016    Temat postu:

Podniesienie pensji minimalnej bez zgody strony społecznej
Dodano dzisiaj 15:26
Pieniądze, zdj. ilustracyjne (fot.Pio Si/Fotolia)
Rządowa propozycja podwyższenia płacy minimalnej do 2 tysięcy złotych w 2017 roku nie uzyskała akceptacji ze strony Rady Dialogu Społecznego, wobec czego Rada Ministrów wyda rozporządzenie w tej sprawie do 15 września - poinformowało Ministerstwo Rozwoju.

Rada Ministrów podejmie decyzję w sprawie minimalnego wynagrodzenia w drodze rozporządzenia, zgodnie z ustawa z dn. 10.10.2002 roku. Ostateczny termin wydania rozporządzenia to 15 września.

W połowie czerwca premier Beata Szydło ogłosiła propozycję rządu, aby minimalne wynagrodzenie za pracę wzrosło od 2017 roku do 2 tys. zł z 1850 zł obecnie obowiązujących. Propozycja rządu miała być negocjowana ze stroną społeczną i dopiero po osiągnięciu porozumienia - wprowadzona. Wcześniej Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej proponowało podniesienie płacy minimalnej w przyszłym roku o 70 zł, to jest o 3,7%, do 1920 złotych.

W tym roku płaca minimalna wynosi 1850 złotych co stanowi około 1355 zł netto. W poprzednich latach podwyżki minimalnej pensji wynosiły 4-8%. Jak wynika z danych GUS, tyle zarabia około 13% ogółu zatrudnionych na etacie.
/ Źródło: ISBnews

....

To wszystko falsz i obluda. Dlaczego niby ,,liberalowie" Tuska popierajcy wyzysk czlowieka przez czlowieka forsowali pensje minimalna? Nie z dobroci serca tylko z uwagi na BUDZET! Jesli by wprowadzili liberalizm i brak pensji minimalnej to by byly zarobki typu 100 zl a po cichu 1500 dodatkowo. I wplywy panstwa minimalne A jak podniesli minimalna to juz nie da sie takich numerow. Ale o tym oficjanie nie powiedza. A panstwo organizuje niewolnictwo o nazwie ,,staże" za 816... Zebyscie nie mysleli ze minimalna to jest najmniejsza. A srednia okolo 3.000. Pewnie taka jest realna w kraju srednia pensja z szara strefa i z malymi miastami i wsiami gdzie sa najnizsze pensje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:07, 19 Lip 2016    Temat postu:

W sektorze publicznym pracuje się o 2 godziny mniej tygodniowo niż w prywatnym
ptw/
2016-07-19, 12:08
Osoba zatrudniona w sektorze prywatnym pracuje przeciętnie 39 godzin tygodniowo; ta z sektora publicznego o 2 godziny mniej - wynika z raportu Głównego Urzędu Statystycznego. Dane dotyczą IV kwartału 2015 roku i wskazują też na wzrost liczby pracujących Polaków.
Polsat News

Biznes
Prawie jedna trzecia Polaków zmieniła...

W ostatnim kwartale ubiegłego roku ludność aktywna zawodowo (w wieku 15 lat i więcej) liczyła w Polsce 17,5 mln osób. Pracowało 16 mln 280 tys. osób; 1 mln 210 tys. osób to bezrobotni.



Wskaźnik zatrudnienia, wynoszący w ostatnim kwartale 2014 roku 51,7 proc., w IV kwartale 2015 roku osiągnął poziom 52,6 proc. W porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku pracujących było o 262 tysiące więcej. Liczba osób bezrobotnych spadła natomiast o 200 tys. Według tej metodologii (BAEL) stopa bezrobocia zmniejszyła się z 8,1 proc. do 6,9 proc.



Wzrost liczby osób pracujących był większy wśród kobiet, a ze względu na miejsce zamieszkania - wśród mieszkańców miast.



Głównie pracownicy najemni



Zdecydowana większość Polaków pracuje w charakterze pracowników najemnych - było to 79,0 proc. ogółu zatrudnionych (w tym 69,9 proc. w sektorze prywatnym). Pracujący na własny rachunek stanowią 18,2 proc.



Niemal 28 proc. pracowników najemnych ma umowę na czas określony.



Najdłużej pracują mężczyźni w budownictwie



Przeciętny tygodniowy czas pracy w głównym miejscu pracy wyniósł 38,5 godzin; kobiety pracowały krócej niż mężczyźni (odpowiednio: 36,5 godzin i 40,2 godzin.). Dłużej pracowały osoby pracujące w sektorze prywatnym - 39 godzin. wobec 37 godz. w sektorze publicznym.



Najwyższą przeciętną liczbę godzin przepracowanych w tygodniu odnotowano w budownictwie (41,6 godzin) oraz w branży związanej z transportem i magazynowaniem (41,4 godziny). Na drugim biegunie znalazła się edukacja (34,5 godziny) oraz działalność związana z kulturą, rozrywką i rekreacją (35 godzin).



W więcej niż jednym miejscu pracy pracowało 902 tys. osób, czyli 5,5 proc zatrudnionych.

...

Czas pracy jest za dlugi. Ale w tych danych nic sie nie zgadza.

16280 tys. pracuje
1210 tys. bezrobotnych
9000 tys renty i emerytury
razem
26500 tys.
CO ROBI 4500 TYS DOROSLYCH KTORZY GLOSUJA A NIE MAJA DOCHODU I NIE SA NIBY BEZROBOTNI!!!
CZTERY I POL MILIONA! Tylu studentow nie ma. Rocznik mlodziezy to 350 tys. Gdyby wszyscy studiowali 5 lat to byloby 1750 tys, Ale to bzdura. Jest z milion.
W istocie brak pracy jest duzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:22, 08 Sie 2016    Temat postu:

Za godzinę pracy nie mniej niż 12 zł. Prezydent podpisał ustawę
wyślij
drukuj
do, łz | publikacja: 08.08.2016 | aktualizacja: 12:17 wyślij
drukuj
Ustawa wejdzie w życie 1 stycznia 2017 roku (fot. tvp.info/Paweł Chrabąszcz)
Kolejna obietnica wyborcza PiS została spełniona. Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o minimalnej stawce godzinowej za pracę. Od 2017 roku za godzinę pracy nie będzie wolno będzie płacić mniej niż 12 zł, a po waloryzacji – około 13 zł.

Rośnie płaca minimalna. Za pracę dostaniemy co najmniej 1850 zł brutto
W ustawie zapisano, że minimalna stawka wyniesie 12 zł za godzinę. Kwota ta będzie waloryzowana co roku w zależności od wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę dla osób zatrudnionych na etacie. Stawka godzinowa ma obejmować nie tylko osoby na umowach zlecenie, ale też samozatrudnionych, którzy jednoosobowo świadczą usługi dla firm.

Nowelizacja zakłada, że minimalna stawka godzinowa ma mieć zastosowanie do wszystkich umów, bez względu na sposób ustalania wynagrodzenia, czyli według stawki godzinowej, dziennej, tygodniowej, miesięcznej itd.
#wieszwiecej | Polub nas
Na mocy ustawy Państwowa Inspekcja Pracy uzyska prawo do kontroli przestrzegania przepisów prawa pracy oraz legalności zatrudnienia. Przewidziano także sankcje za naruszenie nowych przepisów. Za wypłacanie wygrodzenia w wysokości niższej od obowiązującej minimalnej stawki godzinowej będzie grozić kara grzywny od 1 tys. do 30 tys. zł.

Ustawa oraz stawka godzinowa wejdą w życie 1 stycznia 2017 roku, ale część przepisów wcześniej – w dniu ogłoszenia ustawy i 1 września bieżącego roku. PAP

...

Czyli 8 za godz.. A na ,,stazach" 4,50 za godzine. TO JEST OSZUSTWO!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:00, 25 Sie 2016    Temat postu:

Bezrobotni kłamią w pośredniaku, że są niezdolni do pracy. To się im opłaca
wyślij
drukuj
łz,k | publikacja: 25.08.2016 | aktualizacja: 06:58 wyślij
drukuj
Wiele osób woli utrzymać status bezrobotnego i pracować na czarno (fot. Flickr/World Relief Spokane)
Osobom bezrobotnym zaczyna się opłacać kłamanie, że nie nadają się do pracy – pisze „Rzeczpospolita”. Urzędnicy – jak wskazuje dziennik – są bezradni.

GUS: bezrobocie najniższe od 1992 roku. W lipcu tylko 8,6 proc.
Gazeta podaje przykłady patologicznych zachowań. Jeden z bezrobotnych w Warszawie przed rejestracją w urzędzie poszedł na piwo, by podczas rozmowy z urzędnikiem śmierdzieć alkoholem. Inny przypadek na Pomorzu – petent twierdzi, że nie nadaje się do pracy, ale celowo przyszedł na rozmowę okularach spawacza wskazujących, że zarabia na czarno.

Do podobnych sytuacji dochodzi w całym kraju. Bohaterowie tych historii walczą o to, by przy rejestracji zakwalifikować się do tzw. profilu III. Obejmuje on tych, którym najtrudniej wrócić na rynek pracy i trzeba im najpierw pomóc stanąć na nogi. To osoby po przejściach, życiowo niezaradne, z nałogami i od lat niepracujące.

Spryciarze wykorzystujący ten mechanizm mogą potem miesiącami tkwić w rejestrach dla samego ubezpieczenia zdrowotnego, a jednocześnie pracować na czarno lub żyć z zasiłków.

– Urząd nie może bezrobotnego zakwalifikowanego do tego profilu skierować do pracy – tłumaczy Jerzy Kędziora, dyrektor pośredniaka w Chorzowie.
#wieszwiecej | Polub nas
– Ludzie szybko się zorientowali, że profil III daje możliwość utrzymania statusu bezrobotnego bez konieczności uczestniczenia w różnego rodzaju działaniach aktywizacyjnych – wyjaśnia dr Ewa Flaszyńska, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej Warszawa-Bielany. „Rzeczpospolita”

...

A to maja dobrze! Idzcie na bezrobocie jak to takie fajne. To oszusci chca miec na lekarza A ZDYCHAC POD PLOTEM NA GRYPE BEZ UBEZPIECZENIA!
Widzicie jakie bestie pracuja w redakcjach. Nawet od lekarza by biednych wykopali. Rzplita bojkotuje.
Bezrobotni chca uniknac przymusowej pracy za 800 zl 8 godz przez POL ROKU! na tzw. stazu. Czyli niewolnictwie. Jesli przerwiecie taki staz UTRATA UBEZPIECZENIA ZDROWOTNEGO TO SAMO JESLI NIE PODEJMIECIE! NIEWOLNICTWO! Stad robia co moga. Zreszta bezrobocie spada bo ci co nie kombinuja a nie chca niewolniczej pracy sa wykreslani. A rzad sie chwali. Pieklo po 89 stworzyli. Dlatego tak wazne jest skonczenie z lamaniem konstytucji i przyznanie najbiedniejszym prawa do opieki zdrowotnej WBREW ROZNYM REDAKTOROM POTWOROM!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:24, 25 Maj 2018    Temat postu:

Bezrobocie w Polsce spada, ale liczba aktywnych zawodowo maleje

Stopa bezrobocia na koniec kwietnia br. wyniosła 6,3 proc, wobec 6,6 proc. w marcu - podał GUS.

...

To jest chore! Nie mozne spadac i to i to... Co jest grane?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:21, 30 Maj 2018    Temat postu:

Polskie bezrobocie staje się naszym przekleństwem
Dzisiaj, 30 maja (18:43)
Aktywność zawodowa Polaków spadła do najniższego poziomu od trzech lat, a zatrudnienie rośnie tylko w sektorze publicznym. Mamiąc się danymi o malejącym bezrobociu, trwonimy okres dobrej koniunktury, nie wprowadzając reform strukturalnych. Wkrótce wszyscy za to zapłacimy - pisze Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl. Na przestrzeni 12 miesięcy ponad 200 tys. osób przestało szukać pracy.

W pierwszym kwartale br. bezrobocie w Polsce wynosiło tylko 4,2 proc. To o 1,2 pkt proc. mniej niż przed rokiem i najniżej od ćwierć wieku - wynika z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) przeprowadzanego przez GUS. Oznacza to, że na przestrzeni 12 miesięcy ponad 200 tys. osób przestało szukać pracy.
Fakt jednak, że ktoś nie szuka zatrudnienia, wcale nie oznacza, że je znalazł. Dlaczego obecnie dla Polski wskaźnik bezrobocia staje się bezużyteczną miarą, która raczej maskuje problemy niż pozwala spokojnie spać?
Reklama


Liczy się zatrudnienie, nie bezrobocie

Intuicyjnie wydaje się, że jeżeli bezrobocie spada, to zatrudnienie rośnie o tyle samo. To niestety nieprawda. Liczba pracujących w ciągu roku wzrosła jedynie o 63 tys., a bezrobotnych spadła o 217 tys. Co może jeszcze bardziej niepokoić, to fakt, że ten niewielki wzrost został całkowicie wygenerowany przez sektor publiczny. Zatrudnienie w prywatnych firmach spadło w ciągu roku o ponad 40 tys. osób i wyniosło jedynie nieco ponad 12,4 mln.

Wskaźnik aktywności zawodowej Polaków (czyli stosunek pracujących i szukających pracy do populacji w wieku powyżej 15 lat) obniżył się w pierwszym kwartale do zaledwie 56 proc., i był najniższy od prawie 3 lat. Z kolei liczba aktywnych zawodowo to tylko minimalnie więcej niż 17 mln - najmniej od 8 lat. Jeszcze w pierwszym kwartale 2014 r. aktywnych zawodowo było o prawie 400 tys. osób więcej.
Dobra koniunktura powinna nie tylko powodować wzrost aktywności zawodowej. Jeżeli to nie następuje, mamy do czynienia z poważnym problemem strukturalnym rynku pracy, który oznacza, że zasoby ludzkie w gospodarce są nieefektywnie wykorzystywane. Czym to może być spowodowane?

...

Urzedy pracy radosnie wykreslaja gdy ktos nie chce np. stazu 8 godz. dziennie za 780 miesiecznie. I mamy,, spadek bezrobocia". Niech one sie zajma po prostu rejestracja i proponowaniem a nie wykreslaniem. Aktywnych zawodowo powinno byc okolo 21 mln a jest 17. Gdzie 4 miliony?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:20, 13 Cze 2018    Temat postu:

1500 zł dniówki dla studenta, płatne ze środków publicznych

A Wy jak tam, nadal 1500 zł za miesiąc? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Aż mnie ciekawi, jakim cudem takie koszty osobowe są potem bez problemu rozliczanie - zatrudnianie studenta za 1500 zł dziennie jednak pachnie niegospodarnością. W szczególności przy 20 dniach roboczych to 2x#programista15k

...

Nie sadze. Chyba cos pomylili. Gdyby 1500 DZIENNIE! To by cala rodzine i kolegow zatrudnili a nie oglaszali. Pewnie na miesiac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:06, 06 Lip 2018    Temat postu:

Rekordowo niskie bezrobocie w Polsce ma dwa dna!
Dzisiaj, 6 lipca (09:4Cool Aktualizacja: Dzisiaj, 6 lipca (10:14)
Spada bezrobocie. Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w czerwcu wskaźnik bezrobocia wyniósł 5,9 procent wobec 6,1 procent w maju. Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes szacowali, że w ubiegłym miesiącu stopa bezrobocia spadła do 5,9 proc.
UDOSTĘPNIJ

200 tys. osób przestało szukać pracy! /©123RF/PICSEL
Stopa bezrobocia w czerwcu 2018 r. wyniosła 5,9 proc. wobec 6,1 proc. w maju - wynika z szacunków Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej.
Według danych resortu liczba bezrobotnych w czerwcu wyniosła 969 tys. osób i w porównaniu z majem 2018 roku spadła o 33,1 tys. osób (0,2 pkt. proc.).
Liczba bezrobotnych w czerwcu była o 1,1 pkt. proc. niższa niż przed rokiem.
Liczba wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej zgłoszonych przez pracodawców do urzędów pracy wyniosła 137,4 tys. Liczba ofert zgłoszonych w czerwcu była o 2,2 tys. niższa niż w maju 2017 r.
W kolejnych miesiącach można spodziewać się dalszego spadku bezrobocia, jednak nie będzie on tak szybki jak do tej pory - zapowiedziała minister rodziny pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Resort wstępnie szacuje, że na koniec czerwca 2019 r. stopa bezrobocia spadnie do 4,9 proc.
"Będziemy mieć dalszy spadek bezrobocia, ale nie tak spektakularny, szybki jak do tej pory" - zapowiedziała Rafalska. "Wstępne prognozy resortu zakładają, że na koniec czerwca 2019 r. będziemy mieć 4,9 proc., ale jest to optymistyczny scenariusz" - dodała.
PAP
.........................
Aktywność zawodowa Polaków spadła do najniższego poziomu od trzech lat, a zatrudnienie rośnie tylko w sektorze publicznym. Mamiąc się danymi o malejącym bezrobociu, trwonimy okres dobrej koniunktury, nie wprowadzając reform strukturalnych. Wkrótce wszyscy za to zapłacimy - napisał Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl.
W pierwszym kwartale br. bezrobocie w Polsce wynosiło tylko 4,2 proc. To o 1,2 pkt proc. mniej niż przed rokiem i najniżej od ćwierć wieku - wynika z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) przeprowadzanego przez GUS.
Oznacza to, że na przestrzeni 12 miesięcy ponad 200 tys. osób przestało szukać pracy. Fakt jednak, że ktoś nie szuka zatrudnienia, wcale nie oznacza, że je znalazł. Dlaczego obecnie dla Polski wskaźnik bezrobocia staje się bezużyteczną miarą, która raczej maskuje problemy niż pozwala spokojnie spać?
Liczy się zatrudnienie, nie bezrobocie
Intuicyjnie wydaje się, że jeżeli bezrobocie spada, to zatrudnienie rośnie o tyle samo. To niestety nieprawda. Liczba pracujących w ciągu roku wzrosła jedynie o 63 tys., a bezrobotnych spadła o 217 tys. Co może jeszcze bardziej niepokoić, to fakt, że ten niewielki wzrost został całkowicie wygenerowany przez sektor publiczny. Zatrudnienie w prywatnych firmach spadło w ciągu roku o ponad 40 tys. osób i wyniosło jedynie nieco ponad 12,4 mln.
Wskaźnik aktywności zawodowej Polaków (czyli stosunek pracujących i szukających pracy do populacji w wieku powyżej 15 lat) obniżył się w pierwszym kwartale do zaledwie 56 proc., i był najniższy od prawie 3 lat. Z kolei liczba aktywnych zawodowo to tylko minimalnie więcej niż 17 mln - najmniej od 8 lat. Jeszcze w pierwszym kwartale 2014 r. aktywnych zawodowo było o prawie 400 tys. osób więcej.
Dobra koniunktura powinna nie tylko powodować wzrost aktywności zawodowej. Jeżeli to nie następuje, mamy do czynienia z poważnym problemem strukturalnym rynku pracy, który oznacza, że zasoby ludzkie w gospodarce są nieefektywnie wykorzystywane. Czym to może być spowodowane?
Nie tylko 500 plus i wiek emerytalny
Biorąc pod uwagę, że negatywne zmiany nastąpiły w ostatnich latach, na tapetę można wziąć kwestię wieku emerytalnego oraz program "Rodzina 500 plus". Pierwszy trop jest dobry, gdyż w ostatnim roku współczynnik zatrudnienia osób powyżej bieżącego wieku emerytalnego obniżył się z 8,2 proc. do 8,0 proc.
Program 500 plus, ze względu na kryterium dochodowe, także nie pomaga aktywizować zawodowo. Widać to zwłaszcza w danych z gospodarstw domowych posiadających jedno dziecko i pobierających świadczenie rodzinne. Na 829 tys. dorosłych w tych rodzinach pracuje tylko 514 tys., a pracy szuka jedynie 64 tys. Ponad 250 tys. pozostaje biernych zawodowo, czyli nie ma oraz nie szuka zatrudnienia, prawdopodobnie częściowo ze względu na ryzyko utraty świadczenia.
Ta niższa aktywność zawodowa rodzin z jednym dzieckiem dotyczy przede wszystkim kobiet. Współczynnik aktywności zawodowej kobiet w gospodarstwach domowych pobierających 500 plus wynosi 57,5 proc. (42,5 proc. pracy nie ma i jej nie szuka), a tam, gdzie świadczenie nie przysługuje, jest to 82,4 proc.
Nadużyciem byłoby jednak twierdzenie, że problemy polskiego rynku pracy to tylko wiek emerytalny oraz 500 plus. Istnieje inny, znacznie poważniejszy powód, że polskie dane wyglądają fatalnie - to systemowe zaniedbanie osób z wykształceniem poniżej wyższego.
Wieloletnie zaniedbania wszyscy zapłacimy
Rekordowo niski poziom bezrobocia maskuje poważne problemy strukturalne rynku pracy. Brak współpracy szkół zawodowych z przedsiębiorstwami, zbyt wysokie obciążenia podatkowe dla najsłabiej zarabiających, niedostateczna opieka instytucjonalna nad dziećmi w mniejszych miejscowościach, niewielka liczba szkoleń poprawiających kwalifikacje czy wreszcie brak zachęty dla przedsiębiorców oferowania pracy starszym osobom to tylko wybrane przyczyny ekstremalnie niskiego poziomu zatrudnienia osób bez wyższego wykształcenia.
Zero strukturalnych zmian na rynku pracy i niewykorzystanie okresu dobrej koniunktury do ich wprowadzenia spowoduje, że już niebawem wszyscy za to zapłacimy, gdyż zbyt mała ilość pracujących będzie musiała utrzymać rosnącą rzeszę osób bez zatrudnienia. Natomiast spokój, który nam teraz towarzyszy w związku z rekordowo niskim bezrobociem, będzie jawił się jedynie jako przekleństwo utraconych szans na reformy.
Cinkciarz.pl
..........................
- Jak podaje GUS , rynek pracy w Polsce jest na granicy hamowania gospodarki, jeśli już tak się nie dzieje - mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. - W tym roku stopa bezrobocia może spaść nawet do 5 proc.
Jest to kolejny ważny sygnał dla prowadzących politykę gospodarczą.
- Powinniśmy już zastanawiać się przede wszystkim nie nad tym, jak zmniejszać bezrobocie, ale jak zwiększać aktywność zawodową, która w Polsce jest bardzo niska - komentuje ekspert.
Polski rynek pracy jednym z atrakcyjniejszych w Europie
W kwietniu br. stopa bezrobocia w Polsce była jedną z najniższych w Europie, a Polacy znaleźli się w grupie narodów najlepiej oceniających rodzimy rynek pracy. Lepsze nastroje w tym czasie panowały tylko w Niemczech, Austrii i Szwecji. Wg Eurostatu, największe problemy ze znalezieniem zatrudnienia mają obecnie pracownicy z krajów śródziemnomorskich.
To oni również są najmniej zadowoleni z warunków oferowanych im przez pracodawców - wynika z badania "Confidence Index" przeprowadzanego cyklicznie przez firmę rekrutacyjną Michael Page.
W marcu br. stopa bezrobocia w naszym kraju wyniosła 3, 9 proc., a w kwietniu 3, 8 proc., czyli prawie dwa razy mniej niż średnia w Unii Europejskiej (7,1 proc.) - podaje Europejski Urząd Statystyczny. Natomiast wg Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), stopa bezrobocia w Polsce na koniec marca 2018 r. wyniosła 6,6 proc., a miesiąc później zmniejszyła się o 0,3 pkt. proc. - do 6,3 proc. Mimo różnicy w danych statystycznych, wynikających z odmiennej metody obliczania, niepodważalnym faktem jest to, że bezrobocie w Polsce maleje, a polski rynek pracy coraz lepiej wypada również na tle europejskim.
Europejscy liderzy rynku pracy
Wg Eurostatu, w kwietniu br. niższe bezrobocie od Polski odnotowało tylko pięć krajów - Czechy (2,2 proc.), Islandia (2,9), Malta (3,0 proc.), Niemcy (3,4 proc.) i Węgry (3,7 proc.). Dane te znajdują również odzwierciedlenie w wynikach cyklicznych badań "Confidence Index" przeprowadzanych przez firmę Michael Page. Zgodnie z nimi, w I kwartale 2018 r. większość polskich pracowników (62 proc.) korzystnie oceniło krajowy rynek pracy i swoją obecną sytuację zawodową. Poziom optymizmu wśród Polaków był wyższy od średniej europejskiej o 4 p.p., co uplasowało Polskę na 4. pozycji w Europie. Bardziej usatysfakcjonowani rodzimym rynkiem pracy byli tylko Niemcy (69 proc.), Austriacy (68 proc.) i Szwedzi (68 proc.).
Co ciekawe, wg Eurostatu poziom bezrobocia w Austrii i Szwecji w kwietniu br. był o wiele wyższy niż w Polsce i wynosił kolejno 4,9 proc. i 6,3 proc. Analizując wyniki badania Michael Page, można jednak zauważyć, że reprezentanci tych krajów zdecydowanie lepiej niż Polacy oceniają przyszłość swojej kariery zawodowej. Awansu w ciągu najbliższego roku spodziewa się ponad 67 proc. Austriaków i niemal 60 proc. Szwedów. Dla porównania, wśród naszych rodaków promocji oczekuje 4 na 10 badanych.

.. ZelekZagan 5 godz. temu 0
Drugie dno to wysyłanie do #januszebiznesu gdzie taki "Biznesman" i jego firma są znani jako lokalny obóz pracy, nie przestrzega się tam przepisów BHP, robisz przy maszynach gdzie powinieneś mieć rzeczy ochronne a ich nie masz.
Do tego wiesz że po 3 miesiącach cię wywali bo jesteś zatrudniony na okres próbny, na twoje miejsce przyjdą kolejni z pośredniaka.
Odmówisz podjęcia pracy zostajesz wyrejestrowany na 160 dni czy ile tam teraz jest, a potem zdziwienie że ludzie wyjeżdżają na zmywak za granicę.

...

Tracisz lekarza. Ludzie rezygnuja z posredniaka.
Patologia jest olbrzymia. 17 mln aktywnych zawodowo a powinno byc 21 mln. Gdzje 4 miliony?
17 mln aktywnych
9 mln rencistow emerytow ale niektorzy pracuja! Czyli
8.5 mln
Dzieci 22 rocznikow po 350 tys. Liczac absurdalnie ze wszyscy studiuja.
7.5 mln
33 mln!
W kraju ponad 38 mln.
Brakuje ponad 5 mln! Nawet jak 1 milion gospodyn domowych to gdzie 4 mln?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:21, 26 Lis 2018    Temat postu:

W Polsce pracuje 16.6 mln osób, najwięcej w historii

Najnowsze badania GUS dotyczące rynku pracy pokazują, że przebiliśmy kolejny poziom. W trzecim kwartale pracowało aż 16,62 mln osób. To najwięcej w historii badania BAEL, które jest prowadzone od 1992 roku.

...

To jest razem z szara strefa czyli z Ukraincami! Powinno byc 22 miliony aby bylo pelne zatrudnienie czyli bezrobocie 5,4 miliona! Tak! Dokladnie! Tyle wychodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:29, 23 Sty 2019    Temat postu:

Uważaj na takie ogłoszenia. Przez ofertę pracy możesz dać się wplątać w...

Aż 3 tys. zł netto za trzy godziny pracy dziennie - wydawałoby się, że ta oferta jest zbyt piękna, by mogła być prawdziwa. I tak prawdopodobnie jest. Oprócz wysłania dokumentów nieznanej osobie, można w ten sposób zostać "słupem" wykorzystanym do prania pieniędzy.

...

Zawsze duza kasa za nic to powazne klopoty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:53, 01 Lut 2019    Temat postu:

Koszt zasiłków dla bezrobotnych najniższy od co najmniej dekady. Ponad 400mln zł

Spada bezrobocie, a wraz z nim maleją koszty zasiłków. W rok suma wypłat spadła o ponad 200 mln zł. Wynik pozytywnie zaskoczył - resort pracy w planie zapisał kwotę o 430 mln zł wyższą.

...

Teatr zydowski 150 mln wszyscy bezrobotni 400 mln! Takie sa realia! Na biednych u nas to sie ostro oszczedza!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:26, 24 Lip 2019    Temat postu:

Bezrobocie rekordowo niskie. Państwa na tym nie oszczędza ani złotówki

W czerwcu padł nowy rekord bezrobocia. Teoretycznie państwo powinno zaoszczędzić wielkie pieniądze na zasiłkach. Ale nic z tego, wypłaty nawet wzrosły. Do pracy ruszyli głównie ci, którzy i tak nie mieli prawa do zasiłku.

...

vilas 12 godz. temu +1
ale bezrobocie o niczym nie świadczy
to że jest mało zarejestrowanych bezrobotnych - tyle

o rynku pracy świadczy procent wakatów, Eurostat, unijna agencja to podaje, w Polsce mamy jeden z mniejszych procentów wakatów

na zachodzie procent wakatów (czyli wolnych stanowisk) to okolice 3%, w Polsce 1.1 %

czyli tej pracy nie ma , a niskie bezrobocie świadczy jedynie o tym, że ludzie się nie rejestrują - czemu ?
bo np. żeby pobierać zasiłek (nie tak jak na zachodzie) to trzeba najpierw rok przepracować na pełen etat na umowie o pracę (by zasiłek brać przez 3 czy 6 mcy, na zachodzie po zarejestrowaniu, że szuka się pracy jest zasiłek, u nas najpierw rok na umowie trzeba przepracować, więc na rynku śmieciówek nie spełni się kryteria do bycia bezrobotnym )

...

Sprawa jest bardzo prosta zatem! Trzeba spelnic tak ostre warunki na zasilek ze ludzie nie sa w stanie! I gdy jest olbrzymie bezrobocie to zasilki maja tylko praktycznie zwolnieni z posad panstwowych majcy papierki. Natomiast gdy bezrobocie niskie wiecej mamy ludzi z papierami i wiecej trzeba placic zasilkow. Czyli IM MNIEJSZE BEZROBOCIE TYM WIEKSZE ZASILKI! Gdyby bylo 100% bezrobotnych to nikt by nie mial papierow i zasilki byly by ZERO!

Takich mamy profesoszurow prafa pracy. Taki ,system' opracowali! W glowie sie nie miesci jakie scierwo kraj opanowalo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:50, 28 Sie 2019    Temat postu:

Pomysł urzędników z Tarnowskich Gór na spadek bezrobocia

PUP Tarnowskie Góry wprowadził niedawno dwa dodatkowe utrudnienia rejestracji nowych bezrobotnych - dzienny limit rejestracji tylko 20 bezrobotnych i skrócony czas przyjmowania rejestracji bezrobotnych o dwie godziny względem obsługi już zarejestrowanych bezrobotnych.

...

Ooo to beda kolejne rekordowe spadki bezrobocia. Tylko zatrudnienia nie ma... Gdzie te pare milionow ludzi jest co nie pracuje i nie jest bezrobotna?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy