Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:36, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: nielegalnie pomagała rejestrować wnioski o polską wizę
W Grodnie udaremniono proceder nielegalnego rejestrowania ankiet wizowych do polskiego konsulatu przez jedną z mieszkanek - poinformowała agencja BiełTA, powołując się na Komitet Kontroli Państwowej obwodu grodzieńskiego.
Agencja podkreśla, że od 2011 r. Białorusini mogą w trybie uproszczonym otrzymywać w polskim konsulacie tzw. wizy zakupowe, ale od początku bieżącego roku praktycznie nie sposób przeprowadzić obowiązkowej rejestracji ankiety wizowej w internecie. Jak pisze BiełTA, zdaniem Departamentu Dochodzeń Finansowych Komitetu Kontroli Państwowej wynika to co najmniej z dwóch przyczyn: "ogromnej liczby chętnych i działalności osób, próbujących zarobić na zwiększonym popycie".
- Obywatele niejednokrotnie zwracali się do organów dochodzeniowych z informacją o osobach, zarabiających na popycie i ukrywających dochody przed służbami podatkowymi. Podczas sprawdzania kolejnej informacji 9 lipca przeprowadzono czynności sprawdzające wobec mieszkanki Grodna, która nie będąc zarejestrowana jako osoba prawna lub prowadząca działalność gospodarczą oferowała usługi rejestracji ankiet wizowych za wynagrodzenie pieniężne - informuje BiełTA.
Pracownicy Departamentu Dochodzeń Finansowych próbnie przeszli u niej procedurę zakupu usługi za cenę 1,1 mln rubli białoruskich (124 dol.). Przedpłata wynosiła 200 tys. rubli (23 dol.). Potem stwierdzono także inne fakty świadczące o nielegalnej działalności gospodarczej kobiety.
Jak pisze BiełTA, obecnie rozstrzygana jest kwestia pociągnięcia kobiety do odpowiedzialności.
...
Tylko bez sadyzmu . Wszyscy kombinuja z wladza na czele to co sie czepiac .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:51, 17 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Na Białorusi spiłowano krzyż upamiętniający żołnierzy AK
Krzyż upamiętniający dowódcę oddziału AK połączonych sił Szczuczyn-Lida Anatola Radziwonika, pseudonim "Olech", oraz innych żołnierzy AK poległych pod wsią Raczkowszczyzna w obwodzie grodzieńskim został spiłowany przez nieznanych sprawców.
Poinformował o tym działacz Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Andrzej Pisalnik.
- Jesteśmy na miejscu. Ten krzyż trzymała żelazna armatura i ta część została spiłowana. Gospodarze opowiadają, że stały znicze i wieńce, bo dużo ludzi tu przyjeżdżało. Wywieźli wszystko. Ani śladu nie zostało - powiedział Pisalnik.
Jak dodał, wszystko wskazuje na to, że ze sprawą mają związek władze gminne. - Gospodarzy (terenu, na którym stał krzyż) wezwano do siedziby gminy. Powiedzieli im, że w sprawie tego krzyża przyjedzie ktoś ze Szczuczyna i chce z nimi rozmawiać. Spędzili tam dwie godziny, czekając na tego kogoś, ale nikt nie przyjechał. Pod ich nieobecność (do gospodarstwa) przyjechała brygada i wywiozła krzyż. Jak wrócili do domu, zobaczyli, że nie ma śladu krzyża i fundament jest już ziemią zasypany - opowiadał Pisalnik.
Według działacza ZPB przewodnicząca władz gminnych interesowała się wcześniej krzyżem i nawet mówiła gospodyni, że w tej sprawie zostanie wszczęta sprawa karna.
- Gospodyni, na której posesji krzyż stał, jest bardzo pobożna, teraz cała w rozpaczy, łzy jej ciekną. Mówi, że o krzyżu wiedzieli wszyscy okoliczni mieszkańcy i niemal codziennie ktoś przychodził, żeby postawić znicz, pomodlić się przy krzyżu - dodał Pisalnik.
- My jako związek traktujemy ten akt wandalizmu jako akt obrazy wiernych katolickichz rejonu szczuczyńskiego, którzy byli świadkami poświęcenia krzyża i był on dla nich świętością - zaznaczył.
Krzyż upamiętniający Radziwonika i innych żołnierzy AK, którzy zginęli pod Raczkowszczyzną w walkach z NKWD w 1949 roku, został postawiony 12 maja, przez nieuznawany przez władze w Mińsku Związek Polaków na Białorusi, na terenie prywatnym w obecności około 150 osób, w tym prezes Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi Weroniki Sebastianowicz, kilku innych byłych żołnierzy AK oraz konsula generalnego RP w Grodnie Andrzeja Chodkiewicza.
19 czerwca prezes ZPB Mieczysław Jaśkiewicz oraz Sebastianowicz zostali skazani przez sąd w Szczuczynie na kary grzywny. Uznano ich za winnych złamania zasad przeprowadzania zgromadzeń masowych, gdyż nie uzyskali zgody władz na organizowaną przez siebie akcję.
Rzecznik polskiego MSZ Marcin Bosacki powiedział po wyroku: "Politycznie podtrzymujemy nasze zdanie, że tego typu sprawy przypominają represje z mrocznych czasów dyktatur komunistycznych. Jeszcze raz apelujemy do Białorusi, aby prawo mniejszości narodowych do kultywowania swojej tożsamości i historii było respektowane, tak jak jest respektowane w całej Europie, w tym w Polsce".
Według informacji Sebastianowicz na Białorusi żyje obecnie około 70 byłych żołnierzy AK, ludzi starszych, z których większość jest przykuta do łóżek.
????
Kto to zrobil ? KGB ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:58, 18 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: szef ZPB złożył skargę do prokuratury ws. spiłowanego krzyża
Szef nieuznawanego przez władze białoruskie Związku Polaków na Białorusi Mieczysław Jaśkiewicz złożył dziś skargę do prokuratury, domagając się wyjaśnienia, kto spiłował krzyż upamiętniający żołnierzy AK we wsi Raczkowszczyzna.
Jaśkiewcz powiedział, że taką samą skargę złożyła również prezes Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi Weronika Sebastianowicz.
- Złożyliśmy skargę do prokuratury, że został zniszczony krzyż w Raczkowszczyźnie, który postawiliśmy w intencji poległych za ojczyznę. Napisaliśmy, że pogwałcono nasze uczucia religijne, a według konstytucji każdy człowiek ma prawo je wyrażać. Chcemy, żeby prokuratura wyjaśniła, kto skradł krzyż, który był poświęcony podczas mszy, i żeby ukarano winnych - powiedział Jaśkiewicz.
- Podejrzewany, że za tym stoją służby (KGB) - dodał.
O spiłowaniu i wywiezieniu krzyża upamiętniającego dowódcę oddziału AK połączonych sił Szczuczyn-Lida Anatola Radziwonika, pseudonim "Olech", oraz innych żołnierzy AK poległych pod wsią Raczkowszczyzna w obwodzie grodzieńskim w walkach z NKWD w 1949 roku poinformował wczoraj działacz ZPB Andrzej Pisalnik.
Podkreślił, że gospodarzy posesji, na której stał krzyż, wezwano do urzędu gminy, twierdząc, że w sprawie krzyża przyjedzie ze Szczuczyna ktoś, żeby z nimi porozmawiać. Spędzili w urzędzie dwie godziny, ale nikt do nich nie przyjechał. Gdy wrócili do domu, okazało się, że nie ma już śladu krzyża.
Krzyż został postawiony 12 maja przez ZPB na terenie prywatnym w obecności około 150 osób, w tym Sebastianowicz, kilku innych byłych żołnierzy AK oraz konsula generalnego RP w Grodnie Andrzeja Chodkiewicza.
19 czerwca Jaśkiewicz oraz Sebastianowicz zostali skazany przez sąd w Szczuczynie na kary grzywny. Uznano ich za winnych złamania zasad przeprowadzania zgromadzeń masowych, gdyż nie uzyskali zgody władz na zorganizowany przez siebie mityng. Jaśkiewicz podkreśla, że nie był to mityng, tylko msza.
Rzecznik polskiego MSZ Marcin Bosacki powiedział po wyroku: - Politycznie podtrzymujemy nasze zdanie, że tego typu sprawy przypominają represje z mrocznych czasów dyktatur komunistycznych. Jeszcze raz apelujemy do Białorusi, aby prawo mniejszości narodowych do kultywowania swojej tożsamości i historii było respektowane, tak jak jest respektowane w całej Europie, w tym w Polsce.
Według informacji Sebastianowicz na Białorusi żyje obecnie około 70 byłych żołnierzy AK, ludzi starszych, z których większość jest przykuta do łóżek.
>>>>
No wlasnie . Co to za burdel ?!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:53, 24 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Zjazd Białorusinów Świata apeluje o zwolnienie więźniów politycznych
Delegaci VI Zjazdu Białorusinów Świata zaapelowali w środę na zakończenie dwudniowych obrad w Mińsku o zwolnienie więźniów politycznych na Białorusi. W obradach uczestniczyli delegaci z Polski.
- Silna władza, pewna swojej racji, prowadzi dialog z politycznymi oponentami. Niestety na Białorusi nadal są ludzie pozbawieni wolności za swe polityczne przekonania niezgodne z oficjalnym stanowiskiem i nie mają oni możliwości uczestniczenia w takim dialogu – podkreślono w przyjętym dokumencie.
I zaapelowano do władz Białorusi o „akt dobrej woli i zwolnienie z miejsc pozbawienia wolności osób, które znajdują się tam w ramach kary za swe poglądy polityczne”.
W zjeździe uczestniczyło około 350 Białorusinów z różnych krajów, m.in. państw ościennych, w tym Polski czy USA. Wśród delegatów z Polski była m.in. prezes Białoruskiego Towarzystwa Kulturalnego „Chatka” z Sopotu Helena Głogowska, a także Białorusini z Białegostoku.
Występując na forum zjazdu, Głogowska podkreśliła, że mieszkający w Polsce Białorusini miewają trudności z otrzymaniem wiz białoruskich, co w przeszłości dotykało także ją samą. W tym roku – według jej słów - wizy nie dostał prezes Związku Białoruskiego w Polsce oraz nadającego z Polski na Białoruś Radia Racyja Eugeniusz Wappa.
- Dla Białorusinów z Polski jest to teraz główny problem - powiedziała. – Wjazd Białorusinów z Polski, którzy są tu dzisiaj, też do ostatniej chwili stał pod znakiem zapytania. Jeśli człowiek cały dzień musi spędzić w konsulacie, czekając, aż ktoś da zgodę wyjazdu na VI Zjazd Białorusinów, jest to jasne świadectwo stosunku do Białorusinów za granicą, w tym wypadku – w Polsce.
Według centrum Praw Człowieka „Wiasna”, na Białorusi jest obecnie 12 więźniów politycznych.
Kolejny zjazd odbędzie się w Mińsku za cztery lata.
...
To podstawa .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:55, 24 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: dd 24 października konfiskata pojazdów za jazdę po pijanemu
Ustawa przewidująca konfiskatę samochodu w razie jazdy po pijanemu po raz drugi w ciągu roku wejdzie na Białorusi w życie 24 października – poinformował w środę przedstawiciel prokuratury generalnej Uładzimir Turko.
Ustawa wejdzie w życie o północy z 23 na 24 października – oznajmił Turko. Wcześniej prokurator generalny Alaksandr Kaniuk informował, że ustawa będzie dotyczyć nie tylko Białorusinów, ale też obywateli innych państw.
Ustawa ma na celu zaostrzenie odpowiedzialności za kierowanie pojazdem w stanie upojenia alkoholowego, pod wpływem narkotyków, środków psychotropowych lub innych substancji odurzających. Przewiduje ona m.in. zwiększenie grzywny oraz zaostrzenie odpowiedzialności karnej za jazdę po pijanemu, przekazanie kierowania pojazdem osobie będącej w takim stanie lub odmowę poddania się badaniu alkomatem.
Przy tym pojazd, kierowany przez osobę, która popełniła takie wykroczenie po raz drugi w ciągu roku, podlega konfiskacie. Wyjątkiem będą jedynie pojazdy użytkowane wbrew woli właściciela albo przejęte w wyniku działań niezgodnych z prawem, np. kradzieży.
Ustawa została 19 czerwca przyjęta przez niższą izbę parlamentu, Izbę Reprezentantów, a 28 czerwca przez wyższą izbę, Izbę Reprezentantów, następnie 12 lipca podpisał ja prezydent.
Według danych białoruskiego MSW co roku na Białorusi jest zatrzymywanych za jazdę w stanie nietrzeźwym 50-55 tys. kierowców. Liczba osób sądzonych rocznie za kierowanie pojazdem po pijanemu więcej niż raz w ciągu roku wynosiła w ostatnich latach około 4,5 tys.
....
To kradziez . Przestepstwo nie powoduje ze ktos traci wlasnosc !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:02, 26 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: Łukaszenka: w Cerkwi prawosławnej są potrzebne reformy
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że Cerkwi prawosławnej potrzebne są reformy, między innymi skrócenie kazań i nabożeństw.
- Cały świat się zmienia i rozwija, co więcej, nie tak, jak chcielibyśmy my i jak chciałaby Cerkiew. Uważam, że skoro zmienia się świat, to Cerkiew też powinna. Wydaje mi się, że jesteśmy w przeddzień jakiejś reformy Cerkwi prawosławnej, i może nie tylko jej – powiedział prezydent.
Łukaszenka oświadczył przy tym, że „Bogu dzięki” Cerkiew nie zachorowała na tę „zarazę, na którą zapadł Kościół na Zachodzie”, dodając, że chodzi mu m.in. o pedofilię i homoseksualizm.
- Ale już zaczynamy chorować – ostrzegł – i sadzę, że Cerkiew prawosławna nie działa w tej sferze wystarczająco intensywnie, także we współpracy z państwem. Możemy stracić całe pokolenie młodzieży. Mówi zresztą o tym także papież Franciszek.
Łukaszenka wyraził przekonanie, że reformy w Cerkwi powinny odbywać się stopniowo, poczynając od cerkiewnego języka, a kończąc na czasie trwania nabożeństw. Według niego modły, nabożeństwa oraz kazania są za długie i „dorośli, starsi ludzie po prostu tego nie wytrzymują”.
- Jestem przeciwny temu, żeby ludzie przychodzili i dwie-trzy godziny słuchali modłów czy kazań na stojąco, nie mając możliwości usiąść – oświadczył prezydent.
Oznajmił także, że jest przeciwnikiem budowy większych cerkwi, bo będą człowieka „przytłaczać”. Według niego powinny one być „przytulne, dla duszy”.
Metropolita miński i słucki Filaret mówił na początku roku, że Cerkiew ma na Białorusi dobre stosunki z państwem. - Rozwijamy współpracę, porozumiewając się językiem wartości moralnych - zaznaczył.
Także Łukaszenka w orędziu bożonarodzeniowym podkreślał, że Cerkiew prawosławna zawsze była z narodem i odegrała ważną rolę w stwarzaniu państwowości i kształtowaniu charakteru Białorusinów. - A teraz jest naszym niezawodnym pomocnikiem w służbie społecznej, w dziele miłosierdzia i oświaty - powiedział.
Wyznawcami prawosławia jest około 80 proc. spośród 9,5 mln mieszkańców Białorusi.
>>>>
Jeszcze tego brakuje aby ,,fachowiec" zabral sie za Cerkiew .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:03, 26 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka: zatrzymano szpiega obcych państw
Funkcjonariusz białoruskich służb specjalnych, który pracował na rzecz państw obcych, został zatrzymany na Białorusi - poinformował prezydent Alaksandr Łukaszenka, cytowany przez agencję Interfax-Zapad.
- Niedawno zatrzymaliśmy zdrajcę, który działał w służbach specjalnych i który przez przedstawicieli Kościoła katolickiego był związany z państwami obcymi - oświadczył Łukaszenka na spotkaniu z dziennikarzami w Mińsku.
Rzecznik Konferencji Episkopatu Białorusi Jury Sańko powiedział, że nic mu na ten temat nie wiadomo. - Pierwszy raz słyszę - oznajmił.
Według białoruskiego prezydenta zatrzymany pracownik służb specjalnych "nie tylko przekazywał informacje, ale też z powodu jego działalności ucierpieli ludzie pracujący za granicą".
Agencja BiełTA podaje, że Łukaszenka powiadomił o tym zatrzymaniu, komentując sprawę byłego współpracownika amerykańskich służb specjalnych Edwarda Snowdena, który od 23 czerwca przebywa na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo po wcześniejszym ujawnieniu skali inwigilacji elektronicznej prowadzonej przez Agencję Bezpieczeństwa Narodowego USA.
- Jak to nazwać? Z naszego punktu widzenia - zdradą. To dlaczego z amerykańskiego punktu widzenia nie uznawać Snowdena za zdrajcę? - zapytał retorycznie białoruski prezydent.
Dodał, że na miejscu władz rosyjskich udzieliłby Snowdenowi azylu politycznego i trzeba było to zrobić już dawno. - Na miejscu władz rosyjskich działałbym bardziej zdecydowanie w tej kwestii - powiedział.
- Oni (Amerykanie) setkom takich zdrajców dali schronienie - podkreślił. I dodał: "Ile tajemnic oni stąd zabrali, ilu terrorystom, których wydania domaga się Rosja, dali schronienie. Czemu czepiacie się (prezydenta Rosji Władimira) Putina i wyrzucacie mu, że postępuje jakoby niewłaściwie? Postępuje właściwie".
Na temat samego Snowdena Łukaszenka powiedział zaś, że dobrze wiedział, gdzie się zatrudnia. - Skoro człowiek poszedł tam pracować, to niech pracuje. Ale jeśli chce zajmować się obroną praw człowieka(...), powinien zwolnić się ze służb specjalnych. Jednak gdy się jest w posiadaniu tajnych informacji, nie ma się prawa tak zachowywać - podkreślił.
O Stanach Zjednoczonych Łukaszenka powiedział, że "nadziały się na to, o co walczyły". "Wszędzie krzyczycie, że jesteście ostoją praw człowieka. O jakich prawach człowieka mowa, jeśli podsłuchiwaliście nie tylko Białorusinów i Rosjan, uznając ich za wrogów, ale też całą Europę Zachodnią, podsłuchując 500 mln telefonów dziennie?" - zapytał.
Wyraził też przekonanie, że w USA nie są przestrzegane żadne prawa człowieka i sprawa Snowdena jest tego potwierdzeniem. - Ale my nie powinniśmy się w to mieszać, niech sami rozwiążą sprawę Snowdena. To dopiero początek, ten pożar Amerykanie będą gasić w wielu miejscach - dodał Łukaszenka.
>>>>
A co oni tam szpiegowali ? Udoj krow ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:16, 26 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Zastrzelono "mutanta" napadającego na bydło
Na Białorusi zastrzelono "mutanta", który napadal na bydło. Jak informuje belsat.eu, zabite zwierzę przypomina hienę z nienaturalnie długą szyją.
Zwierzę zastrzelono w okolicach Witebska. Stwór przez kilka miesięcy napadał na bydło w pobliskiej wsi Prudniki.
Jak informuje belsat.eu, główny lekarz weterynarii powiatu Dokszyckiego Aleg Salaujou oświadczył, że nie jest w stanie określić przynależności gatunkowej zwierzęcia.
Podkreślił, że dwie inne istoty, podobne do tej zabitej, wciąż przebywają w okolicy.
>>>>
Njawiekszy mutant stoi na czele ... czole ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:13, 29 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: pobito córkę przedsiębiorcy związanego z opozycją
16-letnia córka białoruskiego przedsiębiorcy związanego z opozycją Wiaczasłaua Szeleha została porwana, pobita i pomazana farbą przez nieznanych sprawców. Przedsiębiorca uważa, że ma to związek z jego działalnością opozycyjną.
Natalla Szeleh została uprowadzona w sobotę rano, gdy szła na stadion, gdzie zamierzała pobiegać. Dziewczyna mówi, że uderzono ją w głowę i że straciła przytomność. Nieznani sprawcy wywieźli ją do lasu, a gdy się po kilku godzinach ocknęła, okazało się, że jest pomazana na twarzy i rękach czarną farbą, zabrano jej buty i porwano ubranie. Do rodziców zadzwoniła z telefonu, który jej udostępnił przejeżdżający drogą kierowca.
Według relacji przedsiębiorcy miesiąc wcześniej ostrzyżeni na łyso mężczyźni grozili jego córce, że jeśli będzie wychodzić z domu, wywiozą ją do lasu i zgwałcą.
Szeleh, który mieszka w z Bobrujsku, wiąże napaść na córkę ze swoją działalnością polityczną. W 2010 roku wchodził w skład grupy inicjatywnej zbierającej podpisy pod kandydaturą opozycyjnego kandydata na prezydenta Andreja Sannikaua, jest także członkiem komitetu na rzecz utworzenia partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja (opozycyjnej).
- Porwanie mojej córki to nie tylko próba zastraszenia mnie osobiście. To przestroga dla całego społeczeństwa obywatelskiego: zobaczcie, co się stanie z waszymi dziećmi, jeśli nie zamknięcie ust na kłódkę – powiedział Szeleh.
Szeleh sądzi, że córkę porwano także dlatego, że on sam przygotowuje skargę na dekret prezydenta Alaksandra Łukaszenki do Komitetu Praw Człowieka, organu kontrolnego powołanego na mocy Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych z 1966 roku.
W 2006 roku, gdy przedsiębiorca miał sklep ze sprzętem gospodarstwa domowego, skonfiskowano mu cały towar po kontroli państwowej, podczas której znaleziono „jeden, jakoby nieprawidłowo wypełniony druk”. Kiedy Sąd Najwyższy unieważnił decyzję o konfiskacie, cały towar oszacowany na 93 mln rubli białoruskich (33 tys. zł) był już przez państwo sprzedany po cenie niższej od rynkowej. Ministerstwo finansów odmówiło mu zwrócenia całej tej kwoty, gdyż zgodnie z prezydenckim dekretem państwo może zwracać jedynie sumy, które wpłynęły do budżetu, a do budżetu trafiło po sprzedaży tylko 60 mln rubli (21 tys. zł).
Wyczerpawszy całą procedurę apelacji w kraju przedsiębiorca postanowił napisać skargę do Komitetu Praw Człowieka i obecnie szykuje niezbędne dokumenty. - Myślę, że służby specjalne dowiedziały się o tym i postanowiły wywrzeć na mnie presję. Bo w odróżnieniu od innych skarg kierowanych przez Białorusinów, moja nie dotyczy działań pomniejszych urzędników, lecz dekretu samego prezydenta – powiedział przedsiębiorca.
Komitet Śledczy wszczął sprawę w związku z porwaniem Natalli Szeleh z artykułu o chuligaństwo.
...
Dzien satanizmu dzis !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:26, 30 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Dwie działaczki z Brześcia pozbawione członkostwa w ZPB
Dwie działaczki nieuznawanego przez władze białoruskie Związku Polaków na Białorusi (ZPB) zostały pozbawione członkostwa w organizacji za złamanie jej statutu - powiedział prezes organizacji Mieczysław Jaśkiewicz.
- W niedzielę Rada Naczelna pozbawiła członkostwa za naruszenie statutu i dyscypliny finansowej dwie panie: Hannę Paniszewą i Alinę Jaroszewicz - powiedział Jaśkiewicz.
Jaroszewicz była prezesem ZPB obwodu brzeskiego, ale w 2012 r. złożyła rezygnację i wyznaczyła na tę funkcję Paniszewą. Wyznaczenie to było niezgodne ze statutem. "Według statutu trzeba było robić wybory" - podkreśla Jaśkiewicz.
Według Rady Naczelnej obie kobiety złamały statut jeszcze w kilku innych punktach. Ogłosiły np., że ze Związku występuje cały oddział brzeski organizacji, a na jego spadkobiercę wyznaczyły powołane przez siebie Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych.
- W dodatku te panie zaczęły sobie przywłaszczać mienie firmy AKC Most, która jest podmiotem gospodarczym Związku Polaków. AKC Most przekształcono w prywatną firmę, w której ponad 90 proc. udziałów należy do Jaroszewicz - zaznaczył Jaśkiewicz.
W związku z tym Rada Naczelna powołała komisję rewizyjną do wyjaśnienia tej sprawy na czele z byłą prezes ZPB Andżeliką Borys i uchwaliła, że komisja musi wejść do pomieszczenia AKC Most, by przeprowadzić tam kontrolę. - (Komisja) próbowała już kilka razy, ale nie wpuszczono ich do pomieszczenia - powiedział prezes ZPB.
Jak poinformowano na stronie internetowej ZPB, Rada Naczelna ZPB uznała firmę AKC Most za "podmiot gospodarczy wrogo przejęty przez Alinę Jaroszewicz", a Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych za "organizację nieprzyjazną Związkowi Polaków na Białorusi, szkodzącą interesom społeczności polskiej na Białorusi i mającą na celu jej dalsze rozbicie".
Jaśkiewicz podkreślił, że oddział ZBP w Brześciu nadal istnieje, a jego prezesem jest Anna Adamczyk.
Na niedzielnym posiedzeniu Rada Naczelna ZBP formalnie zatwierdziła na stanowisko rzecznika Andrzej Pisalnika, powołano Komitet Ochrony Miejsc Pamięci Narodowej przy Zarządzie Głównym ZPB na czele z historykiem i krajoznawcą Józefem Porzeckim oraz postanowiono wesprzeć akcję zbierania podpisów pod apelem do władz Mińska o postawienie w stolicy Białorusi pomnika Stanisława Moniuszki.
>>>>
Co jest grane ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:22, 31 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka z Putinem ścigają się w łowieniu ryb
Ostatnie zdjęcia rosyjskiego prezydenta ze złowionym, podobno 21 kilowym szczupakiem natchnęły białoruskiego prezydenta do zwierzeń. Aleksander Łukaszenka pochwalił się na naradzie z ministrami, że złowił 57 kilogramowego suma - informuje telewizja "Biełsat".
- Prawda rybak ze mnie taki sobie – ale z dzieciństwa pamiętam jak próbowałem. Ale tam w Prypeci nie były ryb. A teraz palec wsuniesz a ryba go chwyta – sam osobiście suma 57 kilo wyciągnąłem – zwierzył się białoruski prezydent.
Opowieść Łukaszenki to jawne wyzwanie rzucone jego rosyjskiemu koledze. Ostatnio Władimir Putin dał się sfotografować ze złowionym przez siebie szczupakiem, który według jego rzecznika prasowego miał ważyć 21 kg.
Prypeć to rzeka na południu Białorusi - przepływająca obok miejsca awarii elektrowni atomowej. W obiegowej opinii pojawienie się gigantycznych ryb miało związek z nuklearną katastrofą sprzed 27 lat. Białoruscy ministrowie spotkali się z prezydentem, by porozmawiać o ekologii a także rybołówstwie i myślistwie – zajęciach uwielbianych przez mężczyzn w krajach b. ZSRR.
....
Dwu kretynow .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:33, 01 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka lepszym wędkarzem niż Putin
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka poinformował w trakcie narady o zasadach dotyczących polowań i wędkarstwa, że złowił w Prypeci suma o wadze 57 kg. Kilka dni temu media podały, że prezydent Rosji Władimir Putin złapał 21-kilogramowego szczupaka.
- Osobiście wyciągnąłem suma, co ważył 57 kg! 57, 24 i 7 kg - trzy sumy złapałem - opowiadał Łukaszenka, cytowany dziś przez media. Relację z narady przekazała białoruska telewizja ONT.
Łukaszenka powiedział, że jeszcze do niedawna w Prypeci ryb nie było, ale "zrobiono tam porządek i teraz wystarczy wsunąć palec i już ryba za niego łapie".
Przed kilkoma dniami rosyjska telewizja pokazała prezydenta Putina podczas łowienia 21-kilogramowego szczupaka. Rybę imponującej wielkości Putin miał złowić podczas weekendu, który spędził na Syberii w towarzystwie premiera Dmitrija Miedwiediewa i ministra obrony Siergieja Szojgu. Putin przed kamerami ucałował rybę, z której - jak podała agencja ITAR-TASS - zrobiono kotlety.
>>>>
Lukaszko bezkonkurencyjny w glupocie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:53, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Międzynarodowy Dzień Solidarności ze Społeczeństwem Obywatelskim na Białorusi
4 sierpnia obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Solidarności ze Społeczeństwem Obywatelskim na Białorusi. W Polsce przygotowano dziś pikiety i koncerty.
Tak będzie i w Warszawie, początek w południe. W stolicy zaplanowano pikietę na placu Zamkowym, debaty, koncert i maraton pisania listów do więźniów politycznych. Wszystko po to, żeby przypomnieć opinii publicznej o problemach Białorusi.
Dwieście kilometrów od Warszawy jest kraj, w którym ludzie cierpią za swoje poglądy i walczą o lepsze życie - mówi IAR Aleś Zarembiuk działacz ruchu demokratycznego na Białorusi. Dodaje, że opozycjoniści w tym kraju trzymani są w straszliwych warunkach w karcerach.
Dziś mijają 2 lata od aresztowania Alesia Bialackiego - białoruskiego obrońcy praw człowieka. Reżim Aleksandra Łukaszenki udowodnił, że broniąc władzy jest gotów wystąpić nawet wobec zwykłych obywateli, niezaangażowanych politycznie. Tak było prawie trzy lata temu podczas wyborów prezydenckich na Białorusi. Fala represji była wtedy tak wielka jak nigdy w naszej współczesnej historii - dodaje Aleś Zarembiuk. Wyjaśnia, że wówczas zwykłym ludziom, którzy po prostu znaleźli się przy protestujących łamano ręce i rozbijano głowy.
Sam Aleś Bialacki, dla którego zorganizowano ten dzień, został aresztowany w 2011 roku. Sąd skazał go na 4 i pół roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Sędzia uznał, że zataił dochody i nie płacił podatków od pieniędzy na kontach bankowych. Bialacki wyjaśniał, że te fundusze były przeznaczone na obronę praw człowieka. Jego aresztowanie potępiły państwa zachodnie.
....
Zyczymy temu bliskiemu krajowi samego dobra ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:13, 24 Sie 2013 PRZENIESIONY Sob 21:15, 24 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: zatrzymano 30 działaczy kampanii "Mów Prawdę!"
Trzydziestu działaczy białoruskiej kampanii opozycyjnej "Mów Prawdę!" zostało zatrzymanych w biurze tego ruchu w Mińsku – poinformował na Facebooku wiceszef kampanii Andrej Dźmitryjeu.
Milicja zatrzymała wszystkie osoby, które znajdowały się w biurze, gdzie przed południem odbywało się spotkanie z działaczami z regionów związane z inicjatywą przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum - przekazał Dźmitryjeu.
Mińska milicja potwierdziła, że doszło do zatrzymań w celu sprawdzenia dokumentów – informuje Radio Swaboda. Obecnie telefony przywódców kampanii "Mów Prawdę!" nie odpowiadają.
W maju ruch "Mów Prawdę!" zawarł wraz z dwoma innymi organizacjami opozycyjnymi, Partią BNF i ruchem "O Wolność", długoterminowe strategiczne partnerstwo na trzy najbliższe kampanie wyborcze: przed wyborami do władz lokalnych, które mają się odbyć do marca 2014 roku, przed wyborami prezydenckimi w 2015 roku oraz przed wyborami parlamentarnymi w 2016 roku.
Członkowie partnerstwa zadeklarowali, że chcą przeprowadzić ogólnokrajowe referendum w sprawach ważnych dla większości Białorusinów, a jego wyniki mają znaleźć odzwierciedlenie w programach przedwyborczych kandydatów.
Wiceszef ruchu "O Wolność" Jury Hubarewicz mówił wówczas, że treść referendum "może stać się podstawą przedwyborczego programu demokratycznego kandydata w wyborach prezydenckich" w 2015 roku. Zapowiadał, że działacze trzech organizacji objadą latem ponad 30 miast w celu przeprowadzenia konsultacji społecznych na temat referendum.
...
Czyli rezim mowi jasno . Klamcie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:53, 25 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Wyrzuceni z białoruskich uczelni będą się uczyć w Polsce
Będą uczyć się w Polsce, bo na Białorusi z powodów politycznych relegowano ich z uczelni. 50 Białorusinów od października będzie kontynuować naukę w polskich szkołach wyższych.
Przyjechali do naszego kraju w ramach stypendium imienia Konstantego Kalinowskiego. Na razie intensywnie uczą się polskiego. Z początkiem roku akademickiego rozpoczną już zwykłe zajęcia uniwersyteckie.
Maksim Czarniauski wybrał dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Dziennikarstwo studiował też w Mińsku. Niestety musiał uciekać ze swojej ojczyzny. Jak opowiada, był zaangażowany w organizację protestów na Białorusi. W rezultacie znalazł się na KGB. Tam był przesłuchiwany i zmuszono go do podpisania zgody na współpracę. - Ja to wszystko nagrałem na dyktafon i opublikowałem w Internecie - wyjaśnia Maksim. Potem musiał uciekać z kraju.
Stypendium funkcjonuje od 2006 roku. Anna Taranta - jedna z koordynatorek stypendium Kalinowskiego podkreśla, że Białorusini, którzy ukończyli naukę w Polsce, nie zapominają o swojej ojczyźnie. Często wracają, a jeśli jest to niemożliwe, angażują się w działania na rzecz demokracji na Białorusi, będąc poza jej granicami.
Do tej pory w ramach programu im. Konstantego Kalinowskiego naukę na polskich wyższych uczelniach ukończyło 196 Białorusinów.
...
Tak trzeba pomagac . Trzeba wreszcie sobie uswiadomic ze gdyby nie rozbiory to byliby nasi obywatele ! A rozbiory to byla zbrodnia ! To nie sa obcokrajowcy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:57, 27 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruska prasa oskarża szefów Urałkalija o "zdradziecki cios"
Białoruska prasa państwowa pisze we wtorek o "zdradzieckim ciosie" oraz "wiarołomnych i podłych krokach" ze strony kierownictwa rosyjskiej firmy Urałkalij, której dyrektor generalny Władisław Baumgertner został dzień wcześniej zatrzymany w Mińsku.
Dzienniki państwowe twierdzą, że kierownictwo Urałkalija "w duchu bandyckiego kapitalizmu" usiłowało "zagarnąć światowy rynek chlorku potasu oraz nawozów sztucznych".
Według rzecznika białoruskiego Komitetu Śledczego Pawła Traulki Baumgertner, który jest także szefem rady nadzorczej białorusko-rosyjskiej spółki sprzedającej nawozy potasowe BKK, wraz z innymi przedstawicielami kierownictwa Urałkalija jest podejrzewany o spowodowanie uszczerbku w białoruskim budżecie wysokości około 100 mln dolarów.
Białoruska telewizja państwowa poinformowała w poniedziałek wieczorem, że w celu zrekompensowania tych strat Komitet Śledczy może zatrzymać aktywa i majątek Urałkalija, także za granicą.
Urałkalij wraz z białoruskim koncernem potasowym Biełaruśkalij oraz białoruskimi kolejami utworzył w 2005 roku spółkę BKK, w której miał 50 proc. udziałów. Według informacji ze strony internetowej BKK, na spółkę przypada 43 proc. światowego eksportu nawozów potasowych. Jednakże pod koniec lipca Baumgertner ogłosił, że zrywa współpracę z BKK. Krok ten może spowodować znaczny spadek cen potasu i stwarza zagrożenie finansowe dla Białorusi, Biełaruśkalij jest bowiem drugim pod względem wielkości podatnikiem kraju, po spółce przesyłu gazu Biełtransgaz.
Według białoruskich mediów państwowych "błędy kadrowe (w BKK), do których dopuściła strona białoruska", doprowadziły do tego, że w Urałkalij zaczął dominować w spółce.
"(Rosyjski miliarder oraz akcjonariusz Urałkalija Sulejman) Kerimow, Baumgertner i inni współpracownicy, dopuszczając się dezinformacji lub po prostu oszukując swoich kolegów z BKK, stworzyli atmosferę dominacji strony rosyjskiej w firmie potasowej, praktycznie odsuwając białoruskie kierownictwo od podejmowania decyzji. Ludzie ci zrobili wszystko, by mieć wyłączny dostęp do informacji o sytuacji na rynkach, nie dopuszczali białoruskich kolegów do procesu zawierania kontraktów z handlowcami, użytkownikami i producentami produktów potasowych" – czytamy.
Przedstawiciele Urałkalija "samowolnie załatwiali sprawy z dłużnikami, sztucznie wyznaczając termin zwrotu długu", a także "sami wyznaczali ceny, nie informując o zawartych transakcjach" – napisano w obszernym tekście, opublikowanym we wtorek w państwowych dziennikach "SB. Biełaruś Siegodnia" oraz "Respublice".
Baumgertner został aresztowany na dwa miesiące, ale okres ten może zostać przedłużony – poinformował we wtorek agencję Interfax-Zapad rzecznik Traulka. "Obecnie trwa przesłuchanie oskarżonego" - powiedział. Jak dodał, zatrzymanemu wyznaczono białoruskiego adwokata.
Baumgertner przebywał w Mińsku na zaproszenie premiera Michaiła Miasnikowicza i został zatrzymany po spotkaniu z nim. Postawiono mu zarzut z artykułu o nadużyciu władzy i uprawnień służbowych.
Białoruski Komitet Śledczy poinformował, że z tego samego artykułu są prowadzone śledztwa wobec czterech innych członków kierownictwa BKK, w tym zastępcy dyrektora generalnego Konstantina Sołodownikowa. Komitet podjął decyzję o postawieniu wspomnianym osobom zarzutów i wysłaniu za nimi listów gończych, w tym za pośrednictwem Interpolu.
>>>>
Tu im mozna wierzyc . Taki jest Kreml .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:46, 27 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: bardzo dużo dzieci rodzi się poza małżeństwami
Na Białorusi bardzo dużo dzieci rodzi się poza związkami małżeńskimi. W miastach średnio ponad 15 procent, a na wsiach niemal 26 procent.
Najmniej nieślubnych dzieci rodzi się w miastach na Grodzieńszczyźnie - 11 procent. Jest to region, który przed drugą wojna światową należał do Polski i gdzie duże wpływy ma Kościół katolicki. Natomiast najwięcej - aż 38 procent dzieci - rodzi się poza małżeństwami na wsiach w obwodzie mohylewskim położonym na wschodzie Białorusi przy rosyjskiej granicy.
Tygodnik "Nasza Niwa" zauważa, że na wsiach w obwodzie mohylewskim w ostatnich latach sytuacja i tak nieznacznie się poprawiła. Jeszcze 8 lat temu rodziło się tam co drugie nieślubne dziecko.
>>>
Sowiecka demoralizacja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:22, 28 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: podwyżki cen chleba
Cena pieczywa wzrośnie od czwartku na Białorusi o 10 proc. - poinformowała w środę państwowa agencja BiełTA. Jest to kolejna podwyżka cen chleba w bieżącym roku. W sumie inflacja od początku roku wyniosła już 8 proc.
Decyzją Rady Ministrów z 23 sierpnia o 10 proc. wzrosną maksymalne ceny sprzedaży ceny chleba żytniego, żytnio-pszenicznego oraz pieczywa z mąki pszennej z zawartością cukru i tłuszczy nieprzekraczającą 14 proc. Przykładowo cena chleba żytnio-pszenicznego wyniesie 2833 rubli białoruskich (1 zł).
Pieczywo należy na Białorusi do towarów, których ceny są limitowane przez państwo.
Rada Ministrów zdecydowała również o podniesieniu od czwartku minimalnej ceny alkoholu. Pół litra 40-procetowego alkoholu będzie kosztować bez VAT 30 tys. rubli białoruskich (10,8 zł), co oznacza wzrost o 11 proc. Przy tym cena detaliczna z VAT ma pozostać na poprzednim poziomie 38 tys. rubli (13,6 zł).
Podwyżki uzasadniono wzrostem cen zakupu zboża.
Poprzednio chleb i alkohol podrożały 11 lipca. Cena sprzedaży alkoholu o stężeniu ponad 28 proc. wzrosła wówczas o 25,6 proc., zaś maksymalna cena sprzedaży chleba o 10 proc.
Według danych głównego urzędu statystycznego Biełstat inflacja wyniosła na Białorusi w ciągu pierwszych 7 miesięcy roku 8 proc. W całym 2012 roku wyniosła 21,8 proc., a rząd zapowiadał na ten rok obniżenie jej do 12 proc.
W 2011 roku Białoruś przeszła najpoważniejszy kryzys finansowy od dojścia do władzy prezydenta Alaksandra Łukaszenki w 1994 roku. Inflacja roczna wyniosła 108,7 proc., a władze zmuszone były przeprowadzić znaczące dewaluacje, które obniżyły kurs rubla o 187,3 proc. w skali roku.
Media opozycyjne pisały wówczas, że kłopoty gospodarcze, z którymi boryka się kraj, są związane z podwyżkami pensji i emerytur przed wyborami prezydenckimi w 2010 roku i z emisją pieniądza w celu finansowania programów państwowych.
>>>
Tak jak nie ma rynku .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:36, 29 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja zmniejsza dostawy ropy na Białoruś i kwestionuje jakość jej produktów mlecznych
Rosja we wrześniu zmniejszy dostawy ropy naftowej na Białoruś o 400 tys. ton - poinformował wiceprezes rosyjskiego Transnieftu Michaił Barkow. Uzasadnił to potrzebą wymiany rur na jednym z odcinków rurociągu Przyjaźń.
Przedstawiciel Transnieftu, państwowego koncernu zarządzającego wszystkimi rurociągami naftowymi w Federacji Rosyjskiej, nie podał terminu zakończenia tych prac.
Rosja w 2013 roku dostarcza do białoruskich rafinerii po 5,75 mln ton ropy na kwartał. Białoruś dotąd liczyła, że w tym roku otrzyma z FR 23 mln ton surowca. Jednak zawarte dotychczas porozumienia przewidują przesłanie tylko 18,5 mln ton.
Zyski z przerobu rosyjskiej ropy i sprzedaży produktów naftowych stanowią ważny punkt w dochodach budżetu Białorusi.
Również w środę służba sanitarno-epidemiologiczna Rosji (Rospotriebnadzor) ogłosiła, że ma zastrzeżenia do jakości białoruskich produktów mlecznych. Według głównego lekarza sanitarnego FR Giennadija Oniszczenki tylko w obwodzie moskiewskim 30 proc. produktów mlecznych z Białorusi nie spełnia norm jakościowych.
Zdaniem rosyjskich mediów zmniejszenie dostaw ropy na Białoruś i zakwestionowanie jakości białoruskich produktów mlecznych mogą stanowić odpowiedź Rosji na zatrzymanie w poniedziałek w Mińsku rosyjskiego biznesmena Władisława Baumgertnera.
Baumgertner to dyrektor generalny rosyjskiego koncernu nawozów potasowych Urałkalij i jednocześnie przewodniczący rady nadzorczej rosyjsko-białoruskiej spółki sprzedającej nawozy potasowe BKK. Połowę udziałów ma w niej Urałkalij, 45 proc. należy do białoruskiego państwowego koncernu Biełaruśkalij, a 5 proc. - do białoruskich kolei.
Komitet Śledczy Białorusi postawił mu zarzut nadużycia władzy i uprawnień służbowych w celu osiągnięcia korzyści, co jakoby spowodowało poważny uszczerbek dla interesów białoruskiego państwa oraz dla Biełaruśkalija i BKK. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Baumgertnera zatrzymano po rozmowach z premierem Białorusi Michaiłem Miasnikowiczem, na którego pisemne zaproszenie przyjechał do Mińska.
BKK jest największym eksporterem nawozów potasowych na świecie - przypada nań 43 proc. światowych dostaw. W lipcu Urałkalij ogłosił jednak, że zaprzestaje eksportu za pośrednictwem tej spółki i że wycofuje się z jej akcjonariatu. Spowodowało to spadek cen nawozów potasowych na rynkach światowych. Runęły też ceny akcji Urałkalija i Biełaruśkalija.
Baumgertner przybył do Mińska w celu rozwiązania niektórych problemów związanych z opuszczeniem przez Urałkalij grona akcjonariuszy BKK. Jego zatrzymanie rosyjski koncern uznał za prowokację.
Zatrzymanie przedsiębiorcy wywołało oburzenie w Rosji. Wicepremier FR Igor Szuwałow określił je jako nieprzyjazny i niepartnerski gest, a wiceminister spraw zagranicznych Grigorij Karasin ostrzegł, że posunięcie to może wpłynąć na plany kontaktów rosyjsko-białoruskich.
...
Bestialska agresja Kremla na Bialorus !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:33, 01 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: drożeje energia elektryczna
O prawie 12 proc. drożeją od niedzieli ceny energii elektrycznej dla ludności Białorusi. Jest to już czwarta podwyżka cen prądu w tym roku. Po raz ostatni ceny wzrosły 1 sierpnia – o 14 proc.
Opłaty wielu mediów i usług na Białorusi, m.in. energii elektrycznej czy gazu, są w znacznym stopniu dotowane przez państwo. W październiku ubiegłego roku wicepremier Uładzimir Siemaszka zapowiedział jednak, że do końca 2016 roku mieszkańcy Białorusi zaczną opłacać 100 procent kosztów dostarczanej im energii elektrycznej. Pod koniec 2012 r. pokrywali zaledwie 30,9 proc. kosztów dostarczanej energii elektrycznej, 16,8 proc. ogrzewania i 19,1 proc. gazu.
Według danych głównego urzędu statystycznego Biełstat inflacja wyniosła na Białorusi w ciągu pierwszych 7 miesięcy roku 8 proc. W całym 2012 roku osiągnęła 21,8 proc., a rząd zapowiadał na ten rok obniżenie jej do 12 proc.
W 2011 roku Białoruś przeszła najpoważniejszy kryzys finansowy od dojścia do władzy prezydenta Alaksandra Łukaszenki w 1994 roku. Inflacja roczna wyniosła 108,7 proc., a władze zmuszone były przeprowadzić znaczące dewaluacje, które obniżyły kurs rubla o 187,3 proc. w skali roku.
....
Kolejne podwyzki ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:46, 03 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Na Białorusi podrożały paliwa
Średnio o 5 proc. podrożały we wtorek paliwa na Białorusi - poinformował białoruski koncern naftowy Biełnieftiechim. Od początku roku ceny benzyny wzrosły już o 13 proc. Mimo podwyżki ceny paliw są jednak nadal niższe niż w Polsce.
Przykładowo litr benzyny 92-oktanowej kosztuje 7,8 tys. rubli białoruskich (2,3 zł), 95-oktanowej - 8,3 tys. (3 zł), a oleju napędowego - 8,5 tys. (3,05 zł).
"Korektę cen przeprowadzono w celu częściowego zrekompensowania wzrostu 28 sierpnia 2013 r. stawek akcyzy na benzynę o 45 proc., a na olej napędowy o 70 proc." - poinformował przedstawiciel Biełnieftiechimu.
Po raz ostatni ceny paliw wzrosły na Białorusi 16 stycznia - o 5 proc. W sumie w ubiegłym roku podnoszono je cztery razy (o ponad 20 proc.), a rok wcześniej - 11 razy.
Dwa lata temu gwałtowny wzrost cen benzyny (o 30 proc.) doprowadził na Białorusi do protestów. Kiedy kierowcy zablokowali główne ulice Mińska, prezydent Alaksandr Łukaszenka zażądał obniżenia cen i ostatecznie podwyżki wyniosły 13-22 proc. Jak podkreśla Radio Swaboda, od tego czasu władze trzymają się strategii stopniowego podnoszenia cen paliw - o 5-7 proc.
Niezależny ekspert ds. energetyki Stanisłau Husak ocenia, że w obecnej sytuacji gospodarczej Białorusi ceny paliw będą nadal rosnąć aż do poziomu europejskiego. "Sytuacja gospodarcza jest bardzo zła, a dziury powstałej na skutek wydatków socjalnych nie ma czym zatkać - chodzi o emerytury, ochronę zdrowia itp." - powiedział.
>>>>
Nie ma rynku to wladza ustala jakie ceny sa ,,europejskie"...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:26, 05 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: kukurydziany problem
W białoruskich sklepach brakuje popularnego przysmaku - kukurydzy w kolbach. Największa gazeta zastanawia się dlaczego. Gotowane, lekko posolone, żółte kolby są jedną z ulubionych jesiennych przekąsek Białorusinów.
Dziennik "Sowietskaja Biełorussija" zwraca uwagę, że kukurydza w kolbach jest sprzedawana wyłącznie na bazarach i w ruchliwych miejscach na ulicach miast, przez handlarzy. Często złociste kolby są kradzione z pól gospodarstw rolnych. W sklepach i stołówkach kukurydzy nie ma, gdyż nie jest ujęta na oficjalnej liście produktów spożywczych. Tym samym prywatni handlarze mogą być spokojni o swój biznes. Za sprzedaną kolbę kukurydzy mogą uzyskać 5 tysięcy rubli, czyli 2 złote.
Kukurydza na Białorusi rozpowszechniła się w połowie ubiegłego wieku, gdy Związkiem Radzieckim rządził Nikita Chruszczow. Ten radziecki przywódca, po odwiedzeniu Stanów Zjednoczonych, był tak zachwycony tą uprawą, że nakazał jej szerzenie w Kraju Rad. Wtedy szczytem patriotyzmu radzieckiego obywatela było hodowanie kukurydzy w doniczkach. W stolicy Białorusi wybudowano nawet domy przypominające w formie kolby kukurydzy.
>>>
No jak to dlaczego ? Komunistyczna sprawnosc ekonomii . CO TO PIERWSZY RAZ ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:52, 06 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka proponuje opłatę za wyjazd za granicę na zakupy
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zaproponował w piątek wprowadzenie opłaty od osób fizycznych za wyjazd za granicę na zakupy. Jego zdaniem może to powstrzymać rodaków przed robieniem zakupów w UE, gdzie wiele towarów jest tańszych.
"Krytykują nas, że jesteśmy biednym, żebrackim krajem, ale nasi ludzie wywożą za granicę do Unii Europejskiej nawet 3 mld dol. rocznie i przywożą towary, które my też produkujemy" - oświadczył Łukaszenka, którego cytuje agencja Interfax-Zapad.
Oznajmił, że już dawno proponował wprowadzenie "opłaty wyjazdowej". "To będzie tak: jeśli obsługujemy cię na granicy, to płać 100 dolarów od głowy i jedź za granicę" - powiedział szef państwa.
Skutkiem takich opłat będzie według niego wzrost sprzedaży białoruskich towarów. "Wtedy on (człowiek, który chce robić zakupy za granicą - PAP) przyjdzie do naszego sklepu i kupi naszą lodówkę, a nie będzie taszczyć z Unii Europejskiej barachło nie wiadomo jakiej produkcji. (Inaczej) będą tam (w UE) siedzieć i zacierać ręce - wwieziono im 3 mld dol., rozwija się u nich handel, produkcja, a my się tu szamoczemy jak idioci" - powiedział prezydent.
Ministerstwo Handlu Białorusi wyraziło niedawno zaniepokojenie spadkiem sprzedaży krajowych towarów. Według danych resortu w ciągu 7 pierwszych miesięcy tego roku odsetek towarów produkcji białoruskiej w sprzedaży detalicznej spadł o 3,3 pkt proc. w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku i wyniósł 71,7 proc.
Białorusini przekraczali w ubiegłym roku granicę 8,43 mln razy - o 11,7 proc. więcej niż rok wcześniej. 61,1 proc. wyjazdów przypadało na kraje nazywane na Białorusi daleką zagranicą, a więc nienależące do poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP) - wynika z danych Państwowego Komitetu Granicznego. Spośród 5,1 mln wyjazdów do krajów dalekiej zagranicy zdecydowana większość - 3,33 mln - przypadła na Polskę. Na drugim miejscu znalazła się Litwa z 1,3 mln wyjazdów.
Zarówno Polska, jak i Litwa są państwami, do których Białorusini często wyjeżdżają na zakupy. Ceny wielu towarów - spożywczych, ale też przemysłowych - są tam w wielu wypadkach dużo niższe niż na Białorusi.
....
Dobrotliwy . A mogl zaproponowac rozstrzelanie za zakupy . A co z tym ksiedzem co go meczy KGB .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:51, 11 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka o trudnościach ze zbytem nawozów potasowych
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że Białoruś ma trudności ze sprzedażą swoich nawozów potasowych, ale zapewnił, że jego kraj jest pełen woli znormalizowania zaistniałej sytuacji.
Od 26 sierpnia w białoruskim areszcie przebywa dyrektor generalny rosyjskiego potentata potasowego Urałkalij Władisław Baumgertner, którego strona białoruska oskarża o "nadużycie władzy i uprawnień służbowych".
Według białoruskiego Komitetu Śledczego on oraz inni przedstawiciele kierownictwa Urałkalija są podejrzewani o spowodowanie w białoruskim budżecie strat wysokości co najmniej 100 mln dolarów.
- W związku z nieuczciwym postępowaniem tych rosyjskich niegodziwców mamy dziś pewne problemy ze sprzedażą nawozów potasowych – oświadczył prezydent, którego zacytowało jego biuro prasowe.
Urałkalij wraz z białoruskim koncernem potasowym Biełaruśkalij tworzył spółkę BKK, która odpowiadała za ponad 40 proc. światowego eksportu nawozów potasowych.
Jednak w lipcu rosyjska firma ogłosiła, że zaprzestaje eksportu własnych nawozów za pośrednictwem BKK i wycofuje się z jej akcjonariatu. Spowodowało to spadek cen nawozów potasowych na rynkach światowych.
- Problem polega nie tylko na tym, że (Biełaruśkalij) to nasza najważniejsza firma. To także zespół i przedsiębiorstwo, dzięki któremu powstało całe miasto, oraz twarz naszego kraju. Jest to pod każdym względem cenny majątek naszego kraju i powinniśmy go nie tyle nie stracić – bo oczywiście nigdy go nie stracimy i nikomu nie oddamy na zmarnowanie – ile jak najszybciej przekierować na tory, na jakich znajdowało się w swym najlepszym okresie – oznajmił Łukaszenka.
Podkreślił, że w najlepszych latach kraj uzyskiwał ponad 3 mld dol. ze sprzedaży nawozów potasowych, ale teraz sytuacja jest trudniejsza m.in. ze względu na światowy kryzys.
- A działania akcjonariuszy Urałkalija jeszcze bardziej pogorszyły sytuację na międzynarodowym ryku nawozów potasowych – zaznaczył.
- Rosjanie podejmę odpowiednią decyzję, a władze Rosji nie pozostawią bez uwagi tak wielkiej firmy rosyjskiej - zapewnił.
- Wcześniej czy później Rosjanie przyjdą do nas, żeby przywrócić status quo i wcześniejszy stan – ocenił.
Biełaruśkalij jest drugim pod względem wielkości podatnikiem na Białorusi, po spółce przesyłu gazu Biełtransgaz. W 2011 roku dochód Biełaruśkalija wyniósł 3,2 mld dolarów, a w ciągu 11 miesięcy 2012 roku - 2,5 mld USD, co stanowiło 14,7 proc. wszystkich walutowych dochodów Białorusi.
....
Kolejne problemy komunizmu . A co z umeczonym ksiedzem ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:32, 12 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Mieszkańcy zbulwersowani zapowiedzią opłaty wyjazdowej
Białoruski rząd pragnie odciąć swoich obywateli od reszty świata?
Perspektywa wprowadzenia na Białorusi opłaty wyjazdowej dla udających się na zakupy za granicę wywołała zaniepokojenie mieszkańców. Już ponad 14 tys. osób podpisało się pod petycją do prezydenta Alaksandra Łukaszenki o rezygnację z tego pomysłu.
Łukaszenka oświadczył w piątek, że wprowadzenie opłaty od osób fizycznych za wyjazd za granicę na zakupy mogłoby powstrzymać rodaków przed zakupami w UE, gdzie wiele towarów jest tańszych.
- To będzie tak: jeśli obsługujemy cię na granicy, to płać 100 dolarów od głowy i jedź za granicę – powiedział.
- Mniej więcej w ciągu miesiąca damy odpowiedzi na wszystkie pytania - oznajmił wicepremier Piotr Prakapowicz.
Dodał, że są rozpatrywane różne warianty, ale jeśli opłata zostanie wprowadzona, nie będzie ściągana od turystów, a tylko od osób, które często jeżdżą na zakupy za granicę.
- Biorąc pod wagę poziom wynagrodzeń na Białorusi, szczególnie w miastach rejonowych (powiatowych) i wsiach, wysokość opłaty wraz z kosztem wizy schengeńskiej sprawi, że wyjazd większości obywateli za granicę stanie się praktycznie niemożliwy - napisano w petycji przeciwko wprowadzeniu opłaty.
Sygnatariusze podkreślają, że opłata naruszałaby prawo do swobodnego przemieszczania się, a zgodnie z międzynarodowymi normami, których Białoruś zobowiązała się przestrzegać w ramach ONZ i OBWE, prawo obywatela do opuszczania kraju i powrotu nie może być przedmiotem żadnych ograniczeń, oprócz takich, jakie są niezbędne np. dla ochrony bezpieczeństwa państwa.
Petycja ma być przesłana Łukaszence, szefom obu izb parlamentu, a także premierowi Michaiłowi Miasnikowiczowi.
Kampanię przeciwko opłacie zainicjowała w środę także opozycyjna Zjednoczona Partia Obywatelska (ZPO).
- Uważamy, że jest to schizofreniczny pomysł i należy na niego reagować wszelkimi dostępnymi działaniami – oświadczył szef ZPO Anatol Labiedźka.
Jak dodał, głównym celem kampanii jest zmobilizowanie opinii publicznej. Partia zamierza m.in. organizować pikiety w całym kraju.
Zdaniem niezależnego obrońcy praw człowieka Aleha Wouczaka opłata wyjazdowa sprzyjałaby korupcji, gdyż to urzędnicy będą podejmować decyzję, kogo nią objąć.
Białorusini masowo jeżdżą na zakupy do Polski i na Litwę, gdzie ceny wielu towarów - spożywczych, ale też przemysłowych - są dużo niższe niż na Białorusi.
Z danych Państwowego Komitetu Granicznego wynika, że Białorusini przekraczali w ubiegłym roku granicę 8,43 mln razy - o 11,7 proc. więcej niż rok wcześniej. 61,1 proc. wyjazdów przypadało na kraje nazywane na Białorusi daleką zagranicą, a więc nienależące do poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP). Spośród 5,1 mln wyjazdów do krajów dalekiej zagranicy zdecydowana większość - 3,33 mln - przypadła na Polskę. Na drugim miejscu znalazła się Litwa z 1,3 mln wyjazdów.
Ministerstwo Handlu Białorusi wyraziło niedawno zaniepokojenie spadkiem sprzedaży krajowych towarów. Według danych resortu w ciągu 7 pierwszych miesięcy tego roku odsetek towarów produkcji białoruskiej w sprzedaży detalicznej spadł o 3,3 pkt proc. w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku i wyniósł 71,7 proc.
- Z powodu zalegania białoruskiej produkcji w magazynach budżet nie otrzymał w pierwszej połowie tego roku 2,6 bln rubli białoruskich, czyli 300 mln dol. – alarmował w lipcu wiceminister ds. podatków Siarhiej Naliwajka.
Według Łukaszenki opłata spowodowałaby wzrost sprzedaży białoruskich towarów.
- Wtedy on (człowiek, który chce robić zakupy za granicą) przyjdzie do naszego sklepu i kupi naszą lodówkę, a nie będzie taszczyć z Unii Europejskiej barachło nie wiadomo jakiej produkcji. (Inaczej) będą tam (w UE) siedzieć i zacierać ręce - wwieziono im 3 mld dol., rozwija się u nich handel, produkcja, a my się tu szamoczemy jak idioci - powiedział prezydent.
Według danych białoruskiego Banku Narodowego saldo handlu zagranicznego Białorusi było w lipcu ujemne i wyniosło 126,5 mln dol. W handlu zagranicznym towarami w miesiącach styczeń-lipiec deficyt wyniósł 1,5 mld dol., podczas gdy w ubiegłym roku w analogicznym okresie zanotowano proficyt wysokości 2,7 mld.
>>>
To szukuja sie protesty !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:18, 13 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: Szuszkiewicz i Labiedźka przeciwko rosyjskim bazom
Trzech byłych deputowanych Rady Najwyższej Białorusi, w tym Stanisław Szuszkiewicz i Anatol Labiedźka, zwróciło się do Trybunału Konstytucyjnego z powodu tworzenia na terytorium kraju rosyjskich baz wojskowych.
Zgodnie z konstytucją "Białoruś stawia sobie za cel uczynienie swojego terytorium strefą wolną od broni atomowej, a samo państwo – neutralnym.(…) Dopuszczając do rozmieszczenia na swoim terytorium wojskowych jednostek innego państwa Białoruś narusza zasadę neutralności” – podkreślają sygnatariusze we wniosku do Trybunału.
Treść dokumentu opublikowała dzisiaj na pierwszej stronie niezależna gazeta „Narodnaja Wola”. Sygnatariusze to były przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) niepodległej Białorusi z lat 1991-94 Stanisław Szuszkiewicz, który jako przywódca Białorusi w grudniu 1991 r. wraz z prezydentami Rosji i Ukrainy, Borysem Jelcynem i Leonidem Krawczukiem, podpisał porozumienie białowieskie w sprawie likwidacji ZSRR, Mieczysłau Hryb, który przewodniczył Radzie Najwyższej po nim, oraz szef opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Labiedźka.
Autorzy wniosku wyrażają pogląd, że z białoruską konstytucją sprzeczne jest również porozumienie z 1999 r. o stworzeniu Państwa Związkowego Białorusi i Rosji, w którym napisano, że państwa prowadzą „wspólną politykę obronną, koordynację działalności w sferze budownictwa wojskowego, rozwoju sił zbrojnych państw-członków, wspólne wykorzystują wojskową infrastrukturę” itp.
„Uważamy, że wymienione zapisy porozumienia o utworzeniu Państwa Związkowego są sprzeczne w zapisami konstytucji. Jak bowiem wynika z art. 1 konstytucji Republika Białoruś powinna samodzielnie bronić swojej niepodległości, integralności terytorialnej i ustroju konstytucyjnego oraz zapewniać przestrzeganie prawa i praworządność” – napisali byli deputowani, zwracając się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie wspomnianych zapisów z konstytucją.
O tym, że Rosja zamierza rozmieścić na Białorusi bazę lotniczą, poinformował w kwietniu minister obrony Rosji Siergiej Szojgu. Pod koniec czerwca dowódca sił powietrznych Rosji, generał Wiktor Bondariew oznajmił, że baza ta będzie się znajdować w Lidzie w obwodzie grodzieńskim na zachodzie Białorusi. Jeszcze w tym roku planowane jest rozmieszczenie tam pierwszej grupy myśliwców bojowych.
Na Białorusi istnieją już rosyjska stacja radiolokacyjna Wołga o zasięgu 4800 km w miejscowości Hancewicze w obwodzie brzeskim oraz punkt łączności z rosyjskimi okrętami podwodnymi w Wilejce w obwodzie mińskim.
>>>>
Nie radze Kremlowi ! Bedziecie sie musieli w hanbie wycofywac . I PO CO ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:16, 20 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: więzień polityczny dokonał samookaleczenia
Białoruski więzień polityczny Mikałaj Autuchowicz dokonał samookaleczenia z powodu nękania go przez administrację więzienia w Grodnie – poinformowała organizacja obrony praw więźniów "Platforma" powołując się na nieujawnione źródła.
Według tych źródeł Autuchowicz w akcie protestu pociął sobie brzuch. Szef "Platformy" Andrej Bandarenka twierdzi, że więzień czuje się już dobrze.
Jak informuje "Platforma", administracja więzienia stara się, by Autuchowicz miał nieustannie status „więźnia, który złośliwie nie podporządkowuje się zasadom obowiązującym w miejscu odosobnienia”, przez co nie może spotykać się z bliskimi tak często, jak inni więźniowie, jak również nie może otrzymywać paczek. Status taki umożliwia też wymierzenie dodatkowej kary więzienia oraz objęcie skazanego prewencyjnym nadzorem po wyjściu na wolność.
Źródła, na które powołuje się "Platforma", twierdzą, że tym razem podstawą do ukarania Autuchowicza stał się niezgodny z prawdą raport, że jakoby 26 sierpnia nie znajdował się w łóżku po ogłoszeniu ciszy nocnej.
Autuchowicz próbował popełnić samobójstwo w grudniu 2011 roku; podciął sobie żyły. Wszczęto z tego powodu śledztwo, w wyniku którego stwierdzono, że targnięcie się więźnia na własne życie to "akt nieposłuszeństwa w związku z odmową wykonywania poleceń administracji dotyczących warunków odbywania kary".
Przedsiębiorca i działacz społeczny z Wołkowyska Autuchowicz został skazany w maju 2010 roku na ponad 5 lat kolonii karnej na podstawie paragrafu o nielegalnym przechowywaniu i transporcie broni. Dowodem miało być znalezienie w jego domu pięciu sztuk amunicji. W styczniu 2012 roku zaostrzono mu warunki odbywania kary przez przeniesienie do zamkniętego więzienia.
Obrońcy praw człowieka uważają, że Autuchowicza skazano w istocie za działalność społeczną i walkę z korupcją. Organizacja Amnesty International uznała go za więźnia sumienia.
Przedsiębiorca był już wcześniej skazany w głośnym procesie w 2006 roku. Skazano go wówczas na 3,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i konfiskatę mienia za uchylanie się od płacenia podatków. Biznesmen nie przyznał się do winy i prowadził długotrwałe głodówki. Na początku 2008 roku jego wyrok zmieniono na ograniczenie wolności.
Obrońcy praw człowieka podkreślają, że Autuchowiczowi wielokrotnie proponowano napisanie prośby o ułaskawienie do prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki, a po każdej odmowie więźnia rosły na niego naciski ze strony administracji zakładu karnego.
....
Bydlaki . Cononi mu zrobili !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:32, 23 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Andrzej Poczobut musi się dziś stawić w sądzie
Andrzej Poczobut dostał na dziś wezwanie do sądu w Grodnie.
Poczobut został wezwany w sprawie ciążącego na nim wyroku trzech lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za zniesławienie prezydenta Białorusi. "Dostałem dzisiaj wezwanie do sądu na poniedziałek na godzinę 15.30" - powiedział Poczobut PAP w sobotę. W piątek skończył mu się termin zawieszenia wyroku. Sąd może teraz zdjąć z niego zawieszenie, przedłużyć je lub skierować go do więzienia.
Poczobut został skazany w lipcu 2011 roku za zniesławienie prezydenta Aleksandra Łukaszenki i 20 września 2011 roku sąd utrzymał ten wyrok w mocy. Sprawę przeciwko Poczobutowi wszczęła prokuratura obwodu grodzieńskiego z powodu jego ośmiu artykułów w "Gazecie Wyborczej", jednego na opozycyjnym portalu internetowym Biełorusskij Partizan i jednego na jego prywatnym blogu.
Poczobutowi wytoczono proces o znieważenie i zniesławienie głowy państwa. Z zarzutów o znieważenie dziennikarz został później oczyszczony.
W czerwcu ub.r. Poczobut znów został zatrzymany i ponownie zarzucono mu zniesławienie Łukaszenki. Choć zwolniono go z aresztu po dziewięciu dniach w zamian za zobowiązanie, że nie będzie opuszczał miejsca zamieszkania, tę nową sprawę umorzono dopiero w marcu tego roku.
>>>>
Znowu nekanie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:07, 25 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Apel o składanie życzeń Bialackiemu w dzień urodzin
Apel o składanie życzeń białoruskiemu więźniowi politycznemu, szefowi Centrum Praw Człowieka „Wiasna” Alesiowi Bialackiemu zamieściły dziś, w dzień jego urodzin, na swoich portalach niezależne media białoruskie.
Bialacki, który kończy 51 lat, spędza w kolonii karnej już trzecie urodziny. Niezależny tygodnik „Nasza Niwa” oraz portale Karta’97 i Biełorusskij Partizan apelują, by wysyłać mu kartki pocztowe lub listy na adres kolonii karnej w Bobrujsku, gdzie odbywa karę.
- Aleś Bialacki już trzeci rok z rzędu nie może godnie spędzić swoich urodzin w gronie rodziny, przyjaciół i zwolenników. Ale każdy z nas ma możliwość złożyć mu życzenia, przesłać ciepłe słowa wsparcia - przypomina na swojej stronie internetowej „Wiasna”.
Organizacja podkreśla, że tam, za więziennymi murami, te życzenia przypomną obrońcy praw człowieka, który przez 15 lat bronił praw zwykłych ludzi, że nie został sam, że ludzie o nim pamiętają i czekają na jego jak najszybsze zwolnienie.
Bialacki został pod koniec listopada 2011 roku skazany na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i konfiskatę mienia. Sąd uznał, że nie zapłacił podatków od kwot przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Odrzucił wyjaśnienia Bialackiego, że pieniądze te były przeznaczone na działalność w sferze obrony praw człowieka.
Bialacki zaczął się zajmować działalnością dysydencką jeszcze w latach 80. Był jednym z założycieli pierwszego demokratycznego ruchu na Białorusi - Białoruskiego Frontu Narodowego. W 1996 roku założył "Wiasnę". Podczas swej działalności był aresztowany ponad 20 razy.
Państwa UE, USA oraz międzynarodowe organizacje praw człowieka uważają Bialackiego za więźnia politycznego, a wyrok na niego za umotywowany politycznie. Domagają się jego zwolnienia.
"Wiasna" od 1998 roku działała jako organizacja społeczna, ale w 2003 roku została zlikwidowana decyzją Sądu Najwyższego z powodu udziału jej działaczy w monitorowaniu wyborów prezydenckich w 2001 roku. Później działacze próbowali zarejestrować organizację trzykrotnie, ale za każdym razem spotykali się z odmową.
>>>>>
Zyczymy zwyciestwa ktore zreszta i tak nastapi :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:08, 26 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Rosnieft wchodzi głębiej w białoruski sektor paliwowy
Białoruś bada możliwość nadania rosyjskiemu koncernowi Rosnieft statusu "ekskluzywnego" dostawcy ropy naftowej. Zdaniem rosyjskich ekspertów, w strategii działania tej spółki na Białorusi jest też rozpoczęcie dostaw gazu i kupno aktywów rafineryjnych.
Rosyjska agencja informacji gospodarczej Prime, powołując się na źródło w białoruskich organach państwowych podaje, że omawiane są wersje robocze możliwych wariantów współpracy z Rosjanami. Jedna z nich zakłada, w przyszłym roku koncern Rosnieft miałby dostarczać połowę dotychczasowego importu ropy z Rosji do Białorusi. Drugą połowę miałyby kupować białoruskie rafinerie samodzielnie. Według źródła agencji, taka proporcja zakupu ropy jest najbardziej korzystna dla strony białoruskiej. Kolejny wariant współpracy to nadanie spółce Rosnieft statusu "ekskluzywnego" dostawcy ropy naftowej, który miałby obowiązywać od 2014 roku.
Główny analityk rosyjskiej Fundacji Narodowego Bezpieczeństwa Energetycznego Igor Juszkow uważa, że obserwując dotychczasowe relacje Rosji i Białorusi nie można mówić o jakichkolwiek porozumieniach końcowych.
"Białoruski +cud gospodarczy+ opierał się na zakupach taniej rosyjskiej ropy i odsprzedaży tego surowca i produktów naftowych wyprodukowanych na Białorusi. Po tym, jak ten model przestał działać, kraj dotknęły problemy ekonomiczne" - powiedział PAP.
Ekspert podkreślił, że teoretycznie Białorusinom bardziej opłacałoby się kupowanie ropy od różnych koncernów, które konkurowały by ze sobą oferując korzystniejszą cenę. Jednak w praktyce trudno to osiągnąć - dla eksporterów Białoruś nie jest perspektywicznym kierunkiem. W opinii Juszkowa, obejmując status "ekskluzywnego" dostawcy ropy naftowej, Rosnieft spełniłby też zadanie wagi państwowej. Chodzi o to, że prowadzenie dialogu w sprawie dostaw ropy naftowej jest łatwiejsze, gdy za negocjacje odpowiada jeden koncern państwowy.
"Istnieje jeszcze jedna wersja zainteresowania koncernu Rosnieft białoruskim rynkiem. Niewykluczone, że spółka Igora Seczina zaproponowała Białorusi korzystne warunki dostaw ropy naftowej. W odpowiedzi Rosnieft oczekuje, że prezydent Aleksander Łukaszenka wystąpi do prezydenta Rosji Władimira Putina o pozwolenie na dostawy gazu do białoruskich przedsiębiorstw, które miałby realizować właśnie Rosnieft. Kwestia dostaw rosyjskiego gazu była omawiana w trakcie wrześniowego spotkania Igora Seczina z szefem białoruskiego koncernu Biełnieftiechim Igorem Żylinem - tłumaczy Juszkow.
Według informacji rosyjskiego dziennika "Kommiersant", jednym z potencjalnych odbiorców gazu dostarczanego przez Rosnieft może być przedsiębiorstwo nawozów mineralnych Grodno Azot, które zużywa około 2 mld m sześć. gazu rocznie. Obecnie paliwo do tego zakładu dostarcza Gazprom, który ma monopol na eksport gazu.
"Rozpoczęcie dostaw gazu przez Rosnieft byłoby dla Gazpromu niebezpiecznym precedensem. Z kolei dla Igora Seczina jest to cel, do którego dąży. Wcześniej Rosnieft lobbował za liberalizacją eksportu LNG, jednak w przypadku Białorusi jest to gaz transportowany gazociągiem - wyjaśnia Juszkow.
Witalij Kriukow, analityk sektora naftowo-gazowego w rosyjskim holdingu inwestycyjnym IFD Kapital, cytowany przez "Kommiersant", poddaje w wątpliwość to, że zmiana dostawcy gazu do przedsiębiorstwa Grodno Azot ma uzasadnienie ekonomiczne. Biorąc pod uwagę niski koszt gazu dla Białorusi, który wynosi 175 dolarów za 1 tys. m sześć., Rosnieft raczej nie zaproponuje lepszej oferty cenowej. W ocenie eksperta celem końcowym Rosnieftu jest kupno białoruskich aktywów rafineryjnych i petrochemicznych.
We wrześniu tego roku Białoruś otrzyma 1,465 mln ton rosyjskiej ropy naftowej. Jak podaje Ministerstwo Energetyki Rosji, w czwartym kwartale br. dostawy wyniosą 3,1 mln ton. W trzecim kwartale ma to być 5,3 mln ton ropy, tak więc obcięcie ich do 3,1 mln ton w ostatnim kwartale oznacza spadek o 42 proc.
W pierwszych dwóch kwartałach 2013 roku Białoruś też otrzymała od Rosji po 5,3 mln ton ropy. Nie uzgodniono rocznej wysokości dostaw. Białorusini chcieliby, aby wyniosła ona 23 mln ton, a Rosja obstaje przy 18,5 mln ton. Grafik dostaw na 2014 także nie został zatwierdzony.
>>>>
Za malo mafii na Bialorusi trzeba improtowac od specjalistow w tej branzy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|