Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Bestialska napaść ZOMONu na kandydata Uładzimira Niaklajeu !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 60, 61, 62  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:08, 03 Kwi 2015    Temat postu:

Białoruś: prezydent podpisał dekret o zapobieganiu pasożytnictwu

Prezydent Białorusi podpisał dekret o zapobieganiu społecznemu pasożytnictwu, przewidujący ściąganie opłat z osób, które nie przepracują w ciągu roku konkretnej liczby dni.

Dekret ma stymulować osoby w wieku produkcyjnym do podjęcia pracy oraz do spełniania przez nie konstytucyjnego obowiązku uczestniczenia w finansowaniu wydatków państwowych – powiadomiła służba prasowa prezydenta.

Zgodnie z dokumentem, który wejdzie w życie w momencie oficjalnej publikacji, obywatele Białorusi oraz cudzoziemcy mieszkający w Białorusi na stale, którzy od 1 stycznia 2015 r. nie uczestniczyli w finansowaniu wydatków państwowych lub uczestniczyli w nim mniej niż 183 dni kalendarzowych w roku, będą zobowiązaniu do wniesienia opłaty wysokości 3,6 mln rubli białoruskich (917 zł).

Za uczestniczenie w finansowaniu wydatków państwowych uznano m.in. wychowywanie jednego dziecka w wieku do 7 lat, a także 3 lub więcej dzieci niepełnoletnich. Z opłaty będą zwolnieni inwalidzi.

Osoby, które nie wniosą opłaty, będą karane grzywną oraz aresztem, a także obowiązkiem wykonania prac społecznych.

Łukaszenka podkreślił w styczniu, że 0,5 mln osób w wieku produkcyjnym nie pracuje i nie płaci podatków, ale korzysta z bezpłatnej opieki medycznej i edukacji, jak również opłaca usługi komunalne i transport po cenie subsydiowanej przez państwo.

- Darmozjady, nieroby powinny pracować. Kto nie płaci podatków, powinien płacić. To normalna, cywilizowana zasada - podkreślił.

Oficjalnie bezrobocie na Białorusi wynosi obecnie 0,8 proc., wynika to jednak z faktu, że za bezrobotnych uznaje się tylko osoby, które zarejestrowały się jako bezrobotne. Tymczasem wielu ludzi rezygnuje z procedury rejestracji, gdyż jest ona dość skomplikowana i wymaga, by osoba ubiegająca się o zasiłek wykonywała "prace społeczne", a ponadto sam zasiłek jest bardzo niski - wynosi równowartość kilkunastu dolarów.

...

Pasozytami moga byc tylko Lukaszka i spolka ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:46, 03 Kwi 2015    Temat postu:

Morderstwa sądowe na Białorusi. Na śmierć skazuje się niewinne osoby

W ciągu kilkudziesięciu lat na Białorusi setki osób skazano na karę śmierci. Rodziny zabitych zazwyczaj nie wiedzą, gdzie zostały pochowane ciała ich bliskich. Pokazowe procesy, w których zmusza się oskarżonych do przyznania się do winy, nie należą do rzadkości. Są to tak zwane morderstwa sądowe.

...

To jest system sowiecki .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:20, 04 Kwi 2015    Temat postu:

Białoruś: porady jak nie zostać darmozjadem

Mińskie media doradzają jak uniknąć statusu pasożyta społecznego. Prezydent Aleksander Łukaszenka w czwartek podpisał dekret o zapobieganiu społecznemu pasożytnictwu. Przewiduje on ściąganie opłaty w wysokości ponad 3,5 miliona rubli, czyli około 900 złotych rocznie od osób, które nigdzie nie pracują, nie są zarejestrowanymi bezrobotnymi i nie płacą podatków.

Rozgłośnia "Euroradio" na swojej stronie internetowej publikuje kilka oryginalnych sposobów obejścia dekretu prezydenta. Pierwszy - patriotyczny - przewidujący pójście na służbę do armii. Drugi sposób ma charakter demograficzny. Wystarczy, że kobieta urodzi dziecko i wtedy przez 7 lat nie będzie jej groził status "nieroba". Jeszcze bardziej oryginalny sposób obejścia nowego dekretu to turystyka. Jeśli ktoś na ponad pół roku uda się w podróż zagraniczną, to też nie będzie zaliczony do obiboków.

Rozgłośnia radiowa ma też jeszcze inny sposób uniknięcia opłaty państwowej - „na kryminalistę”, polegający na spędzeniu pewnego czasu w więzieniu. Autor publikacji ostrzega jednak, że na Białorusi nawet za kradzież 3 bułek można otrzymać karę ograniczenia wolności na rok.

Dużo lepszą jest rada zostania pisarzem. Wystarczy napisać książkę, zostać członkiem któregoś z dwóch istniejących związków pisarzy i wtedy już nie grozi status pasożyta społecznego.

...

I oczywiscie tez zostac prezydentem wtedy mozna innym nadawac ten ,,status" samemu bedac pasozytem ... Po sowiecku .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:25, 05 Kwi 2015    Temat postu:

Białoruś: prezydent podpisał dekret o zapobieganiu pasożytnictwu

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka podpisał dekret o zapobieganiu społecznemu pasożytnictwu, przewidujący ściąganie opłat z osób, które nie przepracują w ciągu roku konkretnej liczby dni.

Dekret ma stymulować osoby w wieku produkcyjnym do podjęcia pracy oraz do spełniania przez nie konstytucyjnego obowiązku uczestniczenia w finansowaniu wydatków państwowych – powiadomiła służba prasowa prezydenta.

Zgodnie z dokumentem, który wejdzie w życie w momencie oficjalnej publikacji, obywatele Białorusi oraz cudzoziemcy mieszkający w Białorusi na stale, którzy od 1 stycznia 2015 r. nie uczestniczyli w finansowaniu wydatków państwowych lub uczestniczyli w nim mniej niż 183 dni kalendarzowych w roku, będą zobowiązaniu do wniesienia opłaty wysokości 3,6 mln rubli białoruskich (917 zł).

Za uczestniczenie w finansowaniu wydatków państwowych uznano m.in. wychowywanie jednego dziecka w wieku do 7 lat, a także 3 lub więcej dzieci niepełnoletnich. Z opłaty będą zwolnieni inwalidzi.

Osoby, które nie wniosą opłaty, będą karane grzywną oraz aresztem, a także obowiązkiem wykonania prac społecznych.

Łukaszenka podkreślił w styczniu, że 0,5 mln osób w wieku produkcyjnym nie pracuje i nie płaci podatków, ale korzysta z bezpłatnej opieki medycznej i edukacji, jak również opłaca usługi komunalne i transport po cenie subsydiowanej przez państwo.

- Darmozjady, nieroby powinny pracować. Kto nie płaci podatków, powinien płacić. To normalna, cywilizowana zasada - podkreślił.

Oficjalnie bezrobocie na Białorusi wynosi obecnie 0,8 proc., wynika to jednak z faktu, że za bezrobotnych uznaje się tylko osoby, które zarejestrowały się jako bezrobotne. Tymczasem wielu ludzi rezygnuje z procedury rejestracji, gdyż jest ona dość skomplikowana i wymaga, by osoba ubiegająca się o zasiłek wykonywała "prace społeczne", a ponadto sam zasiłek jest bardzo niski - wynosi równowartość kilkunastu dolarów.

...

To teraz trzeba Lukaszenke pogonic do uczciwej pracy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:55, 09 Kwi 2015    Temat postu:

Białoruś: obrońcy praw człowieka apelują ws. Statkiewicza

Białoruscy obrońcy praw człowieka zaapelowali w środę do władz więziennych na Białorusi o zaprzestanie nacisków na więźnia politycznego, byłego kandydata opozycji na prezydenta Mikołę Statkiewicza, który odbywa wyrok 6 lat pozbawienia wolności.

Centrum Praw Człowieka "Wiasna" oraz Centrum Transformacji Prawnej Lawtrend skierowały w tej sprawie do Departamentu Wykonywania Kar MSW oraz do administracji kolonii karnej nr 17 w Szkłowie pismo, które "Wiasna" opublikowała na swoim portalu.

Obrońcy praw człowieka podkreślają, że Statkiewicza pozbawiono prawa do spotkań z rodziną, a także do otrzymania paczki żywnościowej, umieszczono go na trzy doby w celi izolacyjnej, a w ostatni piątek przeniesiono na dwa miesiące do pojedynczej celi.

Oprócz tego – jak podkreślają sygnatariusze listu – z wymyślonych powodów uznano go za winnego wykroczeń dyscyplinarnych, co daje podstawę do zaostrzenia mu warunków odbywania kary.

- Obrońcy praw człowieka uważają, że te działania administracji kolonii karnej mają na celu zmuszenie Statkiewicza do podpisania prośby o ułaskawienie do prezydenta Republiki Białoruś – pisze "Wiasna", podkreślając, że jest to niezgodne z prawem.

W związku z tym obrońcy praw człowieka domagają się zaprzestania nacisków na Statkiewicza, unieważnienia kar administracyjnych nałożonych na niego w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, a także wpuszczenia do kolonii nr 17 przedstawicieli organizacji międzynarodowych w celu sprawdzenia warunków odbywania przez niego kary.

Statkiewicz został zatrzymany 19 grudnia 2010 r., po protestach w Mińsku w noc po wyborach prezydenckich na Białorusi, w których był jednym z siedmiu kandydatów opozycji na prezydenta. W maju 2011 r. skazano go na 6 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze, uznając za winnego organizacji masowych zamieszek.

...

Kolejny meczennik !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:38, 11 Kwi 2015    Temat postu:

Białoruś: opozycja chce zwolnienia więźniów politycznych przed wyborami

Zwolnienia więźniów politycznych oraz zmian w ordynacji wyborczej domaga się przed tegorocznymi wyborami prezydenckimi siedem białoruskich organizacji opozycyjnych w wydanym dzisiaj oświadczeniu.

"Sprzyjającym momentem dla możliwości zmiany sytuacji na lepsze są zbliżające się wybory prezydenckie. Aby siły polityczne oraz szanowane organizacje międzynarodowe mogły uznać ich demokratyczny charakter i wyniki, organy władzy państwowej powinny zwolnić wszystkich więźniów politycznych oraz przywrócić im pełnię obywatelskich praw i swobód" – napisano w oświadczeniu organizacji opozycyjnych zamieszczonym na stronie Zjednoczonej Partii Obywatelskiej (ZPO).

Sygnatariusze – oprócz ZPO m.in. lewicowa partia "Sprawiedliwy Świat", Białoruska Partia Socjaldemokratyczna (Hramada) oraz Białoruska Chrześcijańska Demokracja – podkreślają, że władze powinny także zarejestrować wszystkie organizacje, którym tego pod wymyślonymi pretekstami odmawiają, oraz stworzyć równe warunki działania państwowych i niepaństwowych mediów.

Postulują wreszcie wprowadzenie do ordynacji wyborczej przepisów gwarantujących przedstawicielstwo opozycji w komisjach wyborczych, przejrzyste podliczanie głosów, prawo obserwatorów do otrzymania dowolnej informacji oraz prawo do sądowego zaskarżenia decyzji komisji wyborczych.

- Pozbawienie obywateli rzeczywistej możliwości wybierania władzy doprowadziło do ostrego spadku autorytetu Białorusi na scenie międzynarodowej, ograniczenia współpracy gospodarczej i pogorszenia sytuacji materialnej ludności – oceniają sygnatariusze.

Lider ZPO Anatol Labiedźka podkreślił, że "w zależności od tego, na ile to oświadczenie będzie realizowane w praktyce przez władze białoruskie, zależy nasza ostateczna forma udziału w kampanii prezydenckiej".

Opozycyjna koalicja, w której skład wchodzą m.in. ZPO, Partia BNF, "Mów Prawdę!" oraz Ruch "O Wolność", nie zdołała na środowym posiedzeniu porozumieć się w sprawie kongresu sił demokratycznych, który miał wyłonić wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich.

O planach startowania w tegorocznych wyborach prezydenckich wspominało na razie kilku polityków: urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka, Labiedźka oraz szef Partii Liberalno-Demokratycznej Siarhiej Hajdukiewicz. Opozycyjna Partia BNF powiadomiła, że poprze działaczkę kampanii "Mów Prawdę!" Taccianę Karatkiewicz.

Termin tegorocznych wyborców prezydenckich w Białorusi nie został jeszcze ogłoszony, ale szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Lidzija Jarmoszyna wspominała, że najbardziej prawdopodobna data to 15 listopada.

W ubiegłych wyborach prezydenckich w 2010 r. startowało siedmiu kandydatów opozycji. Po zamknięciu lokali wyborczych 19 grudnia doszło do brutalnego zdławienia protestów przeciwko oficjalnym wynikom, dającym prawie 80 proc. poparcia Łukaszence. Jeden z kandydatów opozycji, Mikoła Statkiewicz, nadal odbywa wyrok 6 lat pozbawienia wolności, gdyż sąd uznał go za winnego organizacji masowych zamieszek.

...

Bez tego ,,wybory" są przestępstwem ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:40, 11 Kwi 2015    Temat postu:

Gdańsk po raz piąty solidarny z Białorusią

Koncerty, spektakl, warsztaty śpiewu złożą się m.in. na piątą edycję gdańskiego festiwalu Solidarni z Białorusią. Impreza odbędzie się w weekend w Europejskim Centrum Solidarności, a jej gościem specjalnym będzie białoruski pisarz, poeta i opozycjonista Uładizmir Niaklajeu.

- Festiwal to wyraz solidarności z Białorusią, gdzie – mimo wielu zmian, jakie zaszły w ostatnich latach na całym świecie, nic się nie zmieniło. Tam cały czas panuje dyktatura, ludzie żyją pod presją, są więźniowie polityczni i łamane są prawa człowieka – powiedziała jedna z organizatorek festiwalu Nadzieja Wiarbouskaja – Białorusinka od siedmiu lat mieszkająca w Trójmieście.

Wiarbouskaja przypomniała, że w Gdańsku festiwal organizowany jest już po raz piąty i z biegiem czasu jego formuła zmieniła swój charakter. - Teraz – zamiast na polityce, skupiamy się głównie na artystach. Opowiadamy o sztuce i kulturze Białorusi, bo w swojej ojczyźnie białoruscy artyści mają naprawdę bardzo ograniczone możliwości: kłopoty z dotarciem do publiczności a także do publicznych mediów. Chcemy więc tutaj, w Gdańsku dać artystom możliwość pokazania się – powiedziała Wiarbouskaja.

Wątki polityczne się jednak także pojawią. Specjalny gość festiwalu Niaklajeu - był jednym z siedmiu kandydatów opozycji w wyborach prezydenckich, które odbyły się 19 grudnia 2010 r. W wieczór wyborczy został on pobity przez nieznanych sprawców, według opozycji - przez struktury siłowe. Trafił do szpitala, skąd został uprowadzony i przeniesiony do aresztu śledczego KGB. Po dwóch miesiącach w więzieniu nałożono na niego areszt domowy.

W oparciu o doświadczenia Niaklajeu powstała sztuka Jeleny Greminoj "Dwóch w twoim domu". W ramach festiwalu Solidarni z Białorusią w gdańskim Teatrze Wybrzeże w weekend obejrzeć można będzie specjalne wykonanie tego dramatu. W sobotnim spektaklu udział weźmie Niaklajeu.

Z kolei w niedzielę zaplanowano spotkanie z pisarzem połączone z prezentacją jego najnowszej książki "Saturator z wodą gazowaną z sokiem i bez (mińska powieść)".

Tego samego dnia Niaklajeu zmieni się też na chwilę w przewodnika po wystawie stałej ECS. W trakcie oprowadzania opowie on o swoich doświadczeniach z działalności opozycyjnej. Na podobne subiektywne zwiedzanie wystawy zaproszą też w ramach festiwalu dwaj inni białoruscy opozycjoniści - dziennikarz i działacz społeczny Franak Wiaczorka oraz politolog Arkadiusz Czwolek.W trakcie imprezy można też będzie zapoznać się z działalnością Art Siadziba - ruchu społecznego, który promuje kulturę i język białoruski. Przedstawiciele ruchu zaprezentują w Gdańsku m.in. wyroby wykorzystujące tradycyjne białoruskie wzory ludowe.

Częścią festiwalu będzie również koncert białoruskiego zespołu folkowego Vuraj oraz trójmiejskiego zespołu pieśniarek Laboratorium Pieśni. Odbędą się także warsztaty białoruskiego śpiewu tradycyjnego, które poprowadzi lider grupy Vuraj.

Uładzimirem Niaklajeu w 2013 r. otrzymał Nagrodę im. Jerzego Giedroycia (ustanowioną przez polską ambasadę oraz Instytut Polski w Mińsku, a także Białoruski PEN-Centr i Związek Pisarzy Białoruskich) za najlepszą książkę prozatorską w języku białoruskim w 2012 r. Doceniono go za powieść "Saturator z wodą gazowaną z sokiem i bez (mińska powieść)".

Organizatorami festiwalu są Gdańskie Towarzystwo Promocji Kultury Akademickiej, Akademickie Centrum Kultury UG Alternator, Kulturalny Kolektyw Uniwersytetu Gdańskiego i Studenckie Koło Naukowe Mozaika. Przedsięwzięcie dofinansowano ze środków Gdańska.

...

Tak my ich dobrze rozumiemy !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:26, 15 Kwi 2015    Temat postu:

Białoruś: apel o wycofanie dekretu o pasożytnictwie

Międzynarodowa Federacja Praw Człowieka (FIDH) oraz Centrum Praw Człowieka "Wiasna" zaapelowały o wycofanie dekretu prezydenta Alaksandra Łukaszenki o zapobieganiu pasożytnictwu społecznemu. Wspólne oświadczenie opublikowano na stronie "Wiasny".

Obrońcy praw człowieka uważają, że dekret jest niezgodny z międzynarodowymi zobowiązaniami Białorusi w dziedzinie praw człowieka i jest sprzeczny z konstytucją kraju.

Zgodnie z dokumentem obywatele Białorusi oraz cudzoziemcy mieszkający w Białorusi na stale, którzy od 1 stycznia 2015 r. nie uczestniczyli w finansowaniu wydatków państwowych lub uczestniczyli w nim mniej niż 183 dni kalendarzowe w roku, będą zobowiązaniu do wniesienia opłaty wysokości 3,6 mln rubli białoruskich (917 zł). Osoby, które nie wniosą opłaty, będą karane grzywną oraz aresztem, a także obowiązkiem wykonania prac społecznych.

- Tym sposobem stymulowanie obywateli w wieku produkcyjnym do pracy, co jest jednym z celów dekretu, osiągane jest nie poprzez podniesienie zarobków czy zapewnienie korzyści i gwarancji socjalnych, tylko pod groźbą krótkoterminowego pozbawienia wolności. Stoi to w bezpośredniej sprzeczności z artykułem 41 Konstytucji Republiki Białoruś, który określa pracę jako prawo obywateli(…) i wymienia wyczerpującą listę przypadków stosowania pracy przymusowej, co odbywa się na podstawie decyzji sądu lub zgodnie z ustawą o stanie nadzwyczajnym i wojennym – podkreślono w oświadczeniu.

Obrońcy praw człowieka podkreślają, że dekret jest również sprzeczny z międzynarodowymi normami w sferze praw człowieka, np. z konwencją nr 29 Międzynarodowej Organizacji Pracy.

W oświadczeniu zwrócono również uwagę, że władze Białorusi już wcześniej praktykowały przymuszanie do pracy, co było krytykowane przez białoruskie i międzynarodowe organizacje obrony praw człowieka. Na przykład – jak wskazują – w 2013 r. Komitet Praw Ekonomicznych, Socjalnych i Kulturalnych NZ zalecił Białorusi, by zniosła przymusową pracę osób uzależnionych od alkoholu i narkotyków, które są wbrew woli przetrzymywane w "leczniczo-pracowniczych ośrodkach profilaktycznych".

W związku z tym sygnatariusze apelują o wycofanie dekretu, a także o ścisłe dostosowanie białoruskiego ustawodawstwa w sferze pracy do międzynarodowych norm praw człowieka oraz wspomnianych wyżej rekomendacji, aby wykluczyć pracę przymusową w jakiejkolwiek postaci.

Podpisany przez Łukaszenkę 2 kwietnia dekret ma wejść w życie z chwilą oficjalnej publikacji.

Łukaszenka podkreślił w styczniu, że 0,5 mln osób w wieku produkcyjnym nie pracuje i nie płaci podatków, ale korzysta z bezpłatnej opieki medycznej i edukacji, jak również opłaca usługi komunalne i transport po cenie subsydiowanej przez państwo.

- Darmozjady, nieroby powinny pracować. Kto nie płaci podatków, powinien płacić. To normalna, cywilizowana zasada - podkreślił.

Oficjalnie bezrobocie na Białorusi wynosi obecnie 0,9 proc., wynika to jednak z faktu, że za bezrobotnych uznaje się tylko osoby, które zarejestrowały się jako bezrobotne. Tymczasem wielu ludzi rezygnuje z procedury rejestracji, gdyż jest ona dość skomplikowana i wymaga, by osoba ubiegająca się o zasiłek wykonywała "prace społeczne", a ponadto sam zasiłek jest bardzo niski - wynosi równowartość kilkunastu dolarów.

>>>

Kraj pograza sie w absurdzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:32, 20 Kwi 2015    Temat postu:

Białoruś: więzień polityczny nie został ułaskawiony

Białoruskiemu więźniowi politycznemu Arciomowi Prakapience odmówiono ułaskawienia. Komisja, która rozpatrywała jego sprawę, nie podała przyczyny odmowy. Więzień powiadomił o tym sam swoją rodzinę – podało dzisiaj Centrum Praw Człowieka "Wiasna".

Dokument, w którym Prakapienkę poinformowano o odmowie, dano mu do przeczytania, ale nie został mu przekazany.

Prakapienka napisał prośbę o ułaskawienie w lutym tego roku. Prezydent Alaksandr Łukaszenka mówił wcześniej, że zwolni więźniów politycznych tylko po podpisaniu prośby o ułaskawienie.

- To, że więźnia politycznego nie zwolniono po podpisaniu prośby o ułaskawienie, można wytłumaczyć tylko sytuacją polityczną: z jednej strony zbliżają się wybory prezydenckie, a z drugiej pasywna i niekonsekwentna postawa europejskich polityków wobec losu niektórych więźniów politycznych – napisała prawniczka "Wiasny" Nasta Łojka na internetowej stronie organizacji.

Anarchista Prakapienka został w maju 2011 roku skazany na siedem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze wraz z dwoma innymi młodymi ludźmi, którzy w nocy z 16 na 17 października 2010 roku podjęli próbę podpalenia budynku KGB w Bobrujsku. Straty wyniosły równowartość ok. 200 złotych i nikt nie został poszkodowany, ale prokurator przekonywała, że oskarżeni chcieli zniszczyć cały gmach, a napad na budynek KGB był wyzwaniem rzuconym społeczeństwu i demonstracją bezkarności.

Centrum Praw Człowieka "Wiasna" uznało skazanych za więźniów politycznych. - W działaniach tych osób występowały co prawda cechy naruszenia prawa, ale kwalifikację ich czynów uznajemy za niesprawiedliwą, a wymierzoną karę za zbyt wysoką - podkreśliła "Wiasna".

Matka Prakapienki informowała w sierpniu 2012 r., że ogłosił on głodówkę w kolonii karnej w Mohylewie. Wiązała głodówkę z tym, że syn został pozbawiony możliwości robienia zakupów w więziennym sklepie na sumę 100 tys. rubli białoruskich (40 zł) miesięcznie. Jak podkreśliła, Arciom jest wegetarianinem i sam przygotowuje sobie posiłki.

Inny ze skazanych anarchistów, Pawieł Syramałotau, został zwolniony we wrześniu 2012 r. po podpisaniu prośby o ułaskawienie.

...

Zbrodniarze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:51, 22 Kwi 2015    Temat postu:

Białoruś: grzywny dla dziennikarzy za materiał dla Biełsatu

Dwóch niezależnych dziennikarzy białoruskich zostało ukaranych grzywną za przygotowanie dla tv Biełsat materiału o wystawie pasów słuckich w Grodzieńskim Muzeum Historii Religii – poinformowało niezależne Stowarzyszenie Dziennikarzy Białoruskich (BAŻ).

Sędzia wymierzyła w środę dziennikarzom grzywny po 3,6 mln rubli białoruskich (922 zł) z artykułu o współpracy z zagranicznymi mediami bez akredytacji, podkreślając, że jest to najniższa możliwa wysokość kary.

W sądzie w Grodnie pokazano cały materiał o pasach słuckich, który trwał około 5 minut. Obaj dziennikarze, Aleś Kirkiewicz i Aleś Dzianisau, nie zaprzeczyli, że przygotowali materiał, ale też nie uznali się za winnych złamania prawa.

- Jako obywatel Republiki Białoruś mam według konstytucji prawo uzyskiwać i rozpowszechniać informacje – powiedział po wyroku Dzianisau Radiu Swaboda. - Zgodnie z ustawą o mediach nie ponoszę odpowiedzialności za pojawienie się produktu w mediach, bo nie ja go montowałem, nie ja opracowałem dźwiękowo, nie ja puszczałem w eter czy wrzucałem do internetu”.

Obecny na procesie obrońca praw człowieka Uładzimir Chilmanowicz zwrócił uwagę na stosunkowo niski wymiar kary, co jego zdaniem może wynikać z "czynników zewnętrznych". - Niemniej istota tych procesów pozostaje ta sama – zduszenie wolnego słowa w każdym jego przejawie i zakaz wykonywania zawodu dziennikarza – oznajmił.

Według innego obrońcy praw człowieka Ramana Jurgiela w najbliższym czasie należy oczekiwać dalszych procesów tego rodzaju, bo w tym roku mają się odbyć wybory prezydenckie.

Zgodnie z danymi BAŻ w tym roku już 4-krotnie karano niezależnych dziennikarzy z artykułu o współpracy z zagranicznymi mediami bez akredytacji, a w ubiegłym – 10 razy.

Założony w 2007 roku Biełsat jest niezależną stacją białoruskojęzyczną, która nadaje z Polski programy dla widzów na Białorusi. Jej działalność jest finansowana głównie przez Telewizję Polską i polskie MSZ. Władze Białorusi od początku istnienia Biełsatu odmawiają mu akredytacji i nie godzą się na rejestrację jego biura w Mińsku.

...

Lukaszyzm szaleje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:59, 26 Kwi 2015    Temat postu:

Białoruś: doroczny marsz Droga Czarnobylska odbył się w Mińsku

W Mińsku w 29. rocznicę katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu odbył się marsz Droga Czarnobylska, jak co roku zorganizowany przez środowiska niezależne i opozycyjne. W marszu wzięło udział kilkaset osób.

Pod koniec demonstracji zatrzymany został uczestnik, który niósł flagę ukraińską; służby sprawdziły, czy jest obywatelem Ukrainy, i wypuściły go. Według Centrum Praw Człowieka "Wiasna" zatrzymany został jeszcze jeden uczestnik marszu, Wital Kalinouski.

Pochód przeszedł centralną arterią Mińska - Prospektem Niepodległości i kilkoma innymi ulicami. Skandowano hasło środowisk opozycyjnych: "Żywie Biełaruś", a także hasła sprzeciwu wobec powstającej w Ostrowcu (biał. Astrawiec) elektrowni atomowej. Organizatorami marszu były: Partia BNF, Ruch "O Wolność" i komitet organizacyjny na rzecz powołania partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja.

Niezależne portale białoruskie relacjonujące przebieg demonstracji odnotowały, że nie wywoływała ona zaciekawienia przechodniów i że liczba uczestników marszu spada w ostatnich latach.

Białoruś była państwem, które najbardziej ucierpiało na skutek wybuchu w Czarnobylu na Ukrainie 26 kwietnia 1986 roku. Napromieniowaniu uległo 23 proc. obszaru państwa, na którym mieszkało 1,8 mln osób. Z najbardziej skażonej strefy wysiedlono ponad 130 tysięcy ludzi.

Według danych Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych na skażonych terenach Białorusi wciąż mieszka ponad 1,1 mln osób, czyli 12 proc. ludności kraju, ale powierzchnia skażonych obszarów stale się zmniejsza i wynosi teraz ok. 30 tys. km kwadratowych.

...

To było plugawe zakończenie ohydnego systemu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:12, 05 Maj 2015    Temat postu:

Białoruś: Statkiewiczowi zaostrzono warunki odbywania kary

Białoruski więzień polityczny, były kandydat opozycji na prezydenta Mikoła Statkiewicz, zamknięty obecnie w kolonii karnej, do końca wyroku będzie musiał przebywać w więzieniu, co oznacza zaostrzenie warunków odbywania kary – zdecydowała sędzia.

Zgodnie z poniedziałkową decyzją, podjętą na rozprawie w kolonii karnej w Szkłowie, gdzie Statkiewicz obecnie się znajduje, będzie on przebywać w więzieniu rok, 7 miesięcy i 15 dni, czyli do końca odbywania kary 6 lat pozbawienia wolności – poinformowała w Radiu Swaboda jego żona Maryna Adamowicz.

Zaostrzenia warunków odbywania kary domagała się komisja kolonii karnej w Szkłowie, zarzucając politykowi łamanie zasad wewnętrznego regulaminu w placówce oraz niepodporządkowywanie się żądaniom kierownictwa kolonii.

Według Adamowicz większość z kilkunastu zarzucanych Statkiewiczowi naruszeń to odmowa sprzątania terenu kolonii. Takie prace powinni wykonywać wszyscy osadzeni po kolei nie dłużej niż 2 godziny dziennie, ale w odniesieniu do Statkiewicza nie przestrzegano tych zasad i oceniał on nakazy pracy wobec siebie jako znęcanie się – powiedziała Adamowicz.

Dodała, że mąż przyjął decyzję sędzi spokojnie i zapowiedział, że nie napisze prośby o ułaskawienie do prezydenta Alaksandra Łukaszenki.

Statkiewicz jest jedynym byłym kandydatem opozycji na prezydenta z 2010 r., który jeszcze nie odzyskał wolności. W maju 2011 r. skazano go na 6 lat kolonii karnej, uznając za winnego organizowania masowych zamieszek w dzień wyborów.

Międzynarodowe organizacje obrony praw człowieka uznają go za więźnia politycznego. Już raz zaostrzono mu warunki odbywania kary - w styczniu 2012 r. został przeniesiony do więzienia na 3 lata. Według białoruskich obrońców praw człowieka działania administracji kolonii karnej mają na celu zmuszenie go do podpisania prośby o ułaskawienie.

Dyrektor kolonii karnej w Szkłowie i jego zastępca są objęci zakazem wjazdu do Unii Europejskiej.

Statkiewicz został zatrzymany 19 grudnia 2010 r., po protestach w Mińsku w noc po wyborach prezydenckich na Białorusi, w których był jednym z siedmiu kandydatów opozycji.

>>>

Skutek zachodnich wojazy do Minska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:29, 06 Maj 2015    Temat postu:

Znane osobistości krytykują wybór rektora uczelni w Wilnie

Prawie 60 znanych przedstawicieli inteligencji na Białorusi skrytykowało wybór nowego rektora Europejskiego Uniwersytetu Humanistycznego (EHU) w Wilnie, twierdząc, że zatracono białoruski charakter tej uczelni. EHU zapewnia, że nadal działa w imię Białorusi.

EHU został otwarty w Mińsku w 1992 r. jako próba odejścia od nauczania w stylu sowieckim i ożywienia zideologizowanej edukacji humanistycznej. W 2004 r. został jednak zamknięty przez białoruskie władze, gdy nie podporządkował się żądaniu ustąpienia rektora Anatola Michajłoua i zastąpienia go przez rządowego kandydata. Dzięki pomocy litewskich władz, organizacji pozarządowych, UE i USA został ponownie otwarty w Wilnie w 2005 roku.

Niezależne środowiska białoruskie zbulwersowała ostatnio sprawa wyboru nowego rektora placówki, którym został w kwietniu Amerykanin, prof. David Pollick. Wśród białoruskich kandydatów był m.in. lider ruchu "O Wolność" Alaksandr Milinkewicz.

Na konferencji prasowej po objęciu stanowiska Pollick oświadczył, że uczelnia ma deficyt wysokości miliona euro i w planach jest rozpoczęcie programu strategicznego planowania, w wyniku którego może zniknąć część programów naukowych. Planuje się również przyciąganie studentów z innych państw niż Białouś.

W opublikowanym w poniedziałek oświadczeniu podpisanym przez 57 osób, m.in. pisarkę Swietłanę Aleksijewicz, szefa Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Alesia Bialackiego oraz przedstawicieli mniejszości polskiej, w tym b. szefową Związku Polaków na Białorusi Andżelikę Borys, napisano, że proces wyboru rektora był nieprzejrzysty, a Pollick nigdy nie zajmował się białoruskimi sprawami.

"Instytucja, zorientowana pierwotnie na wychowanie nowego pokolenia świadomych obywateli niezależnego kraju, ostatecznie znalazła się poza sferą interesów i wpływu demokratycznej wspólnoty Białorusi" – napisano w oświadczeniu, dodając, że Białorusini zostali wykluczeni z udziału w podejmowaniu istotnych decyzji dotyczących uniwersytetu i w obecnej postaci nie można już uznać EHU za projekt białoruski.

W związku z tym sygnatariusze wezwali społeczność obywatelską na Białorusi do stworzenia konkurencyjnego uniwersytetu narodowego.

Andżelika Borys powiedziała PAP, że solidaryzuje się z treścią oświadczenia i uważa, że byłoby lepiej, gdyby rektorem został ktoś ze znanych Białorusinów, bo wtedy na uczelni byłoby inne podejście do tak ważnych kwestii, jak prawa człowieka na Białorusi. - Jako obywatelom Białorusi nie jest nam to obojętne – zadeklarowała.

EHU wydało w środę oświadczenie, w którym zapewnia, że uczelnia nadal działa w imię Białorusi, a dwie trzecie jej budżetu stanowią środki darczyńców ze wspólnoty transatlantyckiej, którzy "wierzą w białoruską misję uniwersytetu, mającego stanowić edukacyjną alternatywę dla studentów z Białorusi".

Uczelnia podkreśliła, że ponad 95 proc. jej studentów oraz ponad 95 proc. wykładowców stanowią Białorusini. Z sondażu przeprowadzonego przez EHU wynika, że 60 proc. absolwentów mieszka na Białorusi, a ponad 70 proc. twierdzi, że dzięki uniwersytetowi bardziej cenią swoje białoruskie dziedzictwo.
EHU zaznaczyło jednak, że jak wszystkie żywe instytucje zmienia się i jest otwarta także na studentów i wykładowców z innych krajów, "bo wierzymy, że do głębszej wiedzy i zrozumienia własnych doświadczeń i miejsca w świecie dochodzi się poprzez kontakt z tym, co inne".

- Naszym celem jest poprawa jakości oferty akademickiej i służby społeczeństwu. Takie zmiany bywają trudne i nie tak uporządkowane, jak można by sobie życzyć. Ale jedno się nie zmieni: pragnienie EHU, by zbliżyć Białoruś bardziej do Europy, a Europę do Białorusi – zapewniła uczelnia.

...

Pewnie chodzi o kase. Kto daje ten wymaga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:38, 07 Maj 2015    Temat postu:

Białoruś: Statkiewicz został przeniesiony do więzienia

Białoruski więzień polityczny, były kandydat opozycji na prezydenta Mikoła Statkiewicz został przeniesiony z kolonii karnej w Szkłowie (obwód mohylewski na wschodzie kraju) do więzienia w Mohylewie – poinformowała jego żona Maryna Adamowicz.

O zaostrzeniu warunków odbywania przez Statkiewicza kary zdecydowała w poniedziałek sędzia. Ma on przebywać w więzieniu rok, 7 miesięcy i 15 dni, czyli do końca kary 6 lat pozbawienia wolności.

- Wzmocnienie presji na więźniów politycznych nie jest przypadkowe i dotyczy wszystkich, którzy znajdują się za kratami. Jest to bezpośrednio związane z poprawą stosunków i nie wiadomo czym uzasadnioną nadzieją UE na przemiany (na Białorusi) – oceniła Adamowicz w Radiu Swaboda, podkreślając, że jej mąż jest ostatnim z byłych kandydatów w wyborach prezydenckich z 2010 r., który jeszcze przebywa w więzieniu.

Zaostrzenia warunków odbywania przez Statkiewicza kary domagała się komisja kolonii karnej w Szkłowie, zarzucając mu łamanie zasad wewnętrznego regulaminu w placówce oraz niepodporządkowywanie się żądaniom kierownictwa kolonii.

Według Adamowicz większość z kilkunastu zarzucanych Statkiewiczowi naruszeń to odmowa sprzątania terenu kolonii. Takie prace powinni wykonywać wszyscy osadzeni po kolei nie dłużej niż 2 godziny dziennie, ale w odniesieniu do Statkiewicza nie przestrzegano tych zasad i oceniał on nakazy pracy wobec siebie jako znęcanie się – powiedziała Adamowicz.

Statkiewicz został zatrzymany 19 grudnia 2010 r., po protestach w Mińsku w noc po wyborach prezydenckich na Białorusi, w których był jednym z siedmiu kandydatów opozycji. W maju 2011 r. skazano go na 6 lat kolonii karnej, uznając za winnego organizowania masowych zamieszek. Międzynarodowe organizacje obrony praw człowieka uznają go za więźnia politycznego.

Już raz zaostrzono mu warunki odbywania kary - w styczniu 2012 r. został przeniesiony do więzienia na 3 lata. Według białoruskich obrońców praw człowieka działania administracji kolonii karnej mają na celu zmuszenie go do podpisania prośby o ułaskawienie.

...

Potwory traktują ludzi jak rzeczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:11, 17 Maj 2015    Temat postu:

Białoruś zablokuje nadające z Polski Radio Racja?
17 maja 2015, 06:38
Ministerstwo informacji Białorusi przygotowuje oficjalne ostrzeżenie dla nadającego z Polski Radia Racja. Grozi zablokowaniem jej serwisu internetowego.

W oficjalnym dokumencie podpisanym przez minister Lilię Ananicz serwisowi zarzuca się "rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, które mogą szkodzić interesom państwa i społeczeństwa". Nie wskazano jednak żadnych takich informacji.

Resort uprzedza, że zgodnie z białoruską ustawą o środkach masowego przekazu dostęp do serwisu "Radia Racja" zostanie ograniczony w przypadku wydania kolejnego ostrzeżenia w ciągu roku.

Szefostwu serwisu nakazano do 20 maja przedstawienie w białoruskim ministerstwie informacji o statusie prawnym oraz adresie prowadzonej działalności. Tymczasem na stronie internetowej Radia Racja widnieją te dane.
Redakcja otrzymała pismo z Białorusi drogą elektroniczną. Jej przedstawiciele podkreślają, że radio działa na podstawie przepisów polskiego prawa.

Radio Racja nadaje z Białegostoku audycje w języku białoruskim, jest słyszalne nie tylko w okolicach Białegostoku, ale także w Grodnie i na Grodzieńszczyźnie, a także w Brześciu. Jest wspomagane finansowo przez polski MSZ.

...

To macie rzekome otwarcie Łukaszenki na świat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:22, 21 Maj 2015    Temat postu:

Bialacki: Donalda Tuska wprowadzono w błąd

Aleś Bialacki - Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta

Przewodniczącego Rady Europejskiej, Donalda Tuska, wprowadzono w błąd, bo żadnych pozytywnych sygnałów na Białorusi nie ma – powiedział portalowi Karta’97 białoruski obrońca praw człowieka Aleś Bialacki.

– Niewątpliwie Tuska wprowadzono w błąd, bo żadnych pozytywnych sygnałów w Białorusi nie ma. Co więcej, obserwujemy nawet niepokojące sygnały w tej sferze. Dotyczą więźniów politycznych i warunków ich przetrzymywania, które w ostatnich miesiącach się pogorszyły – oświadczył Bialacki, szef Centrum Praw Człowieka "Wiasna", który sam był więźniem politycznym.

Tusk powiedział białoruskiemu Radiu Swaboda, że Unia Europejska otrzymała obiecujące sygnały od prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki dotyczące sytuacji międzynarodowej w regionie. Zaznaczył, że nie tylko dla niego było niespodzianką, iż Łukaszenka i rząd białoruski, byli pomocni w sprawie tzw. porozumień mińskich dotyczących sytuacji w Donbasie. – Jestem przekonany, że powinniśmy być gotowi do okazania wdzięczności za tę część oficjalnych działań białoruskich – powiedział.

Dodał przy tym, że prawa człowieka, demokracja i wolność dla zwykłych ludzi to pozostają zasadami Unii Europejskiej.
Zobacz post na facebooku

Bialacki podkreślił, że tegoroczne wybory prezydenckie w Białorusi odbędą się "na takich samych warunkach co wcześniej, a to znaczny, że żadnych zmian na lepsze nie ma". Zaznaczył, że nadal prześladowani są działacze, którzy próbują coś robić.

– Ostatnim przyjemnym sygnałem było moje zwolnienie. Ale od tego czasu minął już ponad rok. I w ciągu tego roku mamy tylko złe wiadomości – dodał.

Bialacki w listopadzie 2011 r. został skazany na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i na konfiskatę mienia za zatajenie dochodów wyjątkowo dużej wysokości. Nakazano mu też zapłacenie państwu 757,5 mln rubli białoruskich (ok. 90 tys. dol.). Sąd uznał, że nie zapłacił on podatków od ponad 560 tys. euro przekazanych na jego konta w bankach w Polsce i na Litwie w latach 2007–2010. Na wolność wyszedł w czerwcu zeszłego roku po spędzeniu za kratkami 1050 dni.

....

Zapewniam was że Tusk nie jest taki głupi. Przypominam że tak jak i wy jest wychowany w komunie. Oczywiste jest że reżim się zaostrzył.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:46, 27 Maj 2015    Temat postu:

Białoruś: więzień polityczny pokaleczył się w proteście

Białoruś: więzień polityczny pokaleczył się w proteście - istock

Białoruski więzień polityczny Mikałaj Dziadok podciął sobie żyły i pokaleczył brzuch w kolonii karnej w Gorkach, by zwrócić uwagę na swoją sytuację – poinformowało dzisiaj Centrum Praw Człowieka "Wiasna", powołując się na jego żonę.

Jak powiedziała żona więźnia, Waleryja Chocina, 12 maja Dziadok został przeniesiony do kolonii karnej w Gorkach. Zmęczony, poszedł spać na godzinę przed ciszą nocną. Dzień później został za to osadzony na 5 dni w celi izolacyjnej. Dodatkowo nakazano mu wymycie toalet, czego nie zrobił, bo – jak mówi żona – oznaczałoby to degradację społeczną w kolonii.
REKLAMA


19 maja znów umieszczono go w celi izolacyjnej, gdzie nocą panowała bardzo niska temperatura i mimo próśb nie przeniesiono do innej. Aby zwrócić uwagę na swoją sytuację, 20 maja Dziadok podciął sobie żyły i pociął brzuch. Wtedy udzielono mu pierwszej pomocy, po czym znowu zamknięto w celi izolacyjnej.

"To nie była próba samobójstwa – powiedziała jego żona. – Po prostu nie mógł inaczej zwrócić na siebie uwagi. Ale jego postulatu i tak nie spełniono".

Dziadok został zatrzymany we wrześniu 2010 roku i wraz z dwoma innymi anarchistami oskarżony o zorganizowanie serii podpaleń urzędów publicznych, w tym ambasady Rosji w Mińsku. Skazano go na 4,5 roku pozbawienia wolności, a jego kolegów - na 3 i 7 lat.

W lutym tego roku, tuż przed upływem kary, przedłużono mu ją o kolejny rok za łamanie przepisów więziennych. Jak informowało Radio Swaboda, w większości były to takie przewinienia, jak chodzenie w spodniach od dresu albo bez koszulki.

Białoruskie organizacje praw człowieka uznają całą trójkę anarchistów za więźniów politycznych, argumentując, że nie dowiedziono ich winy, a rozmiar spowodowanych szkód był niewielki.

...

CO ONI MU ROBILI?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:00, 28 Maj 2015    Temat postu:

Białoruś: dwa lata kolonii karnej dla działacza z Homla

Kiedy Rubcou został zatrzymany 26 kwietnia zeszłego roku, miał na sobie koszulkę z napisem "Łukaszenka, odejdź!" z przodu, a z tyłu: "Aresztujcie mnie, jestem przeciwko Łukaszence" - istock

Na 2 lata kolonii karnej skazał dziś sąd w Prużanie w obwodzie brzeskim Białorusi opozycyjnego działacza z Homla Jurego Rubcoua za uchylanie się od warunków odbywania wcześniejszej kary. Jest on znany z noszenia koszulki z napisem "Łukaszenka, odejdź!".

Rubcou w październiku ubiegłego roku został skazany na 2,5 roku ograniczenia wolności z nakazem pracy i skierowaniem do otwartego zakładu psychiatrycznego za obrazę sądu, który prowadził przeciwko niemu proces po ubiegłorocznym marszu środowisk niezależnych upamiętniającym 28. rocznicę katastrofy w Czarnobylu.
REKLAMA


Teraz sąd ukarał Rubcoua za to, że uchylał się od podjęcia pracy w proponowanych mu miejscach. Działacz odmawiał wykonywania tych zajęć z powodu niskiej jego zdaniem zapłaty i domagał się zapewnienia mu ówczesnej średniej krajowej wysokości 600 dol.

Kiedy Rubcou został zatrzymany 26 kwietnia zeszłego roku, miał na sobie koszulkę z napisem "Łukaszenka, odejdź!" z przodu, a z tyłu: "Aresztujcie mnie, jestem przeciwko Łukaszence". Na rozprawę dwa dni później przyprowadzono go już bez koszulki, za co zwrócił się do sędziego w sposób uznany za obraźliwy.

Na dzisiejszej rozprawie w Prużanie Rubcou – jak wynika ze zdjęć zamieszczonych na niezależnych portalach białoruskich - wystąpił bez koszulki, ale z tatuażem na klatce piersiowej "Łukaszenka, odejdź!".

Centrum Praw Człowieka "Wiasna" uznaje działacza za więźnia politycznego.

Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska

...

To macie tutaj otwarcie rezimu ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:17, 30 Maj 2015    Temat postu:

Białoruś: Mikałaj Statkiewicz nie zostanie amnestionowany


Były kandydat na prezydenta Białorusi, więzień polityczny Mikałaj Statkiewicz nie podlega amnestii związanej z 70-leciem zwycięstwa w II wojnie światowej – poinformował przedstawiciel Prokuratury Generalnej.

- Statkiewicz nie podlega amnestii – oświadczył naczelnik wydziału ds. odbywania wyroków karnych Julij Haroszka. Jak dodał, b. kandydat na prezydenta nie może zostać amnestionowany, by został skazany za organizację masowych zamieszek, które to przestępstwo nie podlega amnestii, a poza tym wyklucza go z niej łamanie zasad odbywania kary.
REKLAMA


Podpisana przez prezydenta Alaksandra Łukaszenkę ustawa o amnestii przewiduje, że zwolnieni zostaną winni przestępstw nie zaliczających się do ciężkich, którzy należą m.in. do następujących kategorii osób: nieletni, kobiety i samotni mężczyźni mający dzieci do 18. roku życia, osoby ranne podczas pełnienia służby czy ofiary katastrofy w Czarnobylu. Niektórym innym kategoriom więźniów kara zostanie skrócona o rok. Amnestia nie będzie natomiast dotyczyła m.in. osób, które łamały zasady odbywania kary albo zostały skazane za masowe zamieszki.

Statkiewicz został zatrzymany 19 grudnia 2010 r., po protestach w Mińsku w noc po wyborach prezydenckich na Białorusi, w których był jednym z siedmiu kandydatów opozycji. W maju 2011 r. skazano go na 6 lat kolonii karnej, uznając za winnego organizowania masowych zamieszek. Międzynarodowe organizacje obrony praw człowieka uznają go za więźnia politycznego.

Na początku maja zaostrzono mu warunki odbywania kary poprzez przeniesienie z kolonii karnej do więzienia, gdyż według komisji kolonii karnej łamał zasady wewnętrznego regulaminu w placówce oraz nie podporządkowywał się żądaniom kierownictwa kolonii.

...

To ten rzekomo polepszajacy sie rezim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:27, 08 Cze 2015    Temat postu:

Białoruś: grzywny dla dwojga niezależnych dziennikarzy

Białoruś: grzywny dla dwojga niezależnych dziennikarzy - Shutterstock

Dwoje niezależnych dziennikarzy zostało ukaranych grzywnami za "nielegalne wytwarzanie i rozpowszechnianie produktów medialnych". W tym roku wymierzono już 19 takich kar – poinformowało niezależne Stowarzyszenie Dziennikarzy Białoruskich (BAŻ).

W piątek grzywny wysokości po 3,6 mln rubli białoruskich (870 zł) otrzymali Natalla Krywaszej oraz Kastuś Żukouski. Podstawą było przygotowanie przez nich materiału filmowego o burzeniu przed dożynkami domów w miasteczku Buda-Kaszalowa w obwodzie homelskim na wschodzie kraju. Został on wyemitowany w telewizji Biełsat.
REKLAMA


Żukouskiego czeka wkrótce kolejna rozprawa, za materiał o samobójstwie wykładowczyni Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego. Milicja sporządziła już w tym roku siedem protokołów przeciwko niemu. W sumie został ukarany grzywnami wysokości prawie 18 mln rubli (prawie 4800 zł).

Dla Krywaszej to druga grzywna w tym roku. W kwietniu wymierzono jej karę wysokości 5,4 mln rubli (1300 zł).

Założony w 2007 roku Biełsat jest niezależną stacją białoruskojęzyczną, która nadaje z Polski programy dla widzów na Białorusi. Jej działalność jest finansowana głównie przez Telewizję Polską i polskie MSZ. Władze Białorusi od początku istnienia Biełsatu odmawiają mu akredytacji i nie godzą się na rejestrację jego biura w Mińsku.

Według BAŻ w tym roku ukarano już niezależnych dziennikarzy 19 razy grzywnami, których łączna wysokość wynosi 95 mln rubli białoruskich (niecałe 23 tys. zł).

BAŻ zwraca uwagę, że ściganie dziennikarzy, których nazwiska i publikacje pojawiają się w zagranicznych mediach, jest niezgodne z prawem i "nosi otwarcie charakter zastraszania i szantażu".

Przedstawicielka OBWE ds. wolności mediów Dunja Mijatović podkreśliła w połowie września 2014 roku, że władze Białorusi powinny wykazać wolę wprowadzenia międzynarodowych standardów w sferze wolności słowa. Zwróciła też uwagę na konieczność niezwłocznych zmian w ustawie o mediach, która - jej zdaniem - ogranicza ich wolność. Wskazała m.in., że należy zmienić wymóg akredytacji dziennikarzy i zapewnić im skuteczniejsze sposoby zdobywania informacji.

...

Rezim staje sie bezczelny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:40, 10 Cze 2015    Temat postu:

Białoruś: rekordowa grzywna dla dziennikarki za materiał dla Biełsatu

Rekordowa grzywna dla dziennikarki za materiał dla Biełsatu - Shutterstock

Niezależna dziennikarka z Homla na wschodzie Białorusi, Natalla Krywaszej, ukarana została w środę rekordowo wysoką grzywną za "nielegalne wytwarzanie produkcji medialnej" bez akredytacji dla kanału Biełsat – poinformowało Radio Swaboda.

Dla Krywaszej obecna grzywna wysokości 9 mln rubli białoruskich (nieco ponad 2 tys. zł) jest już trzecią w tym roku. W sumie skazano ją na zapłacenie 18 mln rubli.
REKLAMA


Obecny na rozprawie obrońca praw człowieka z Białoruskiego Komitetu Helsińskiego Aleś Jausiejenka powiedział, że sprawa rozpatrywana była jednostronnie. Sędzia m.in. odrzuciła wszystkie wnioski dziennikarki, w tym o powołanie świadków.

W piątek Krywaszej skazano na grzywnę 3,6 mln rubli białoruskich (870 zł) za materiał, także wyemitowany w Biełsacie, o burzeniu przed dożynkami domów w miasteczku Buda-Kaszalowa w obwodzie homelskim. Tym razem sprawa dotyczyła materiału o samobójstwie wykładowczyni Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego.

Założony w 2007 roku Biełsat jest niezależną stacją białoruskojęzyczną, która nadaje z Polski programy dla widzów na Białorusi. Jej działalność jest finansowana głównie przez Telewizję Polską i polskie MSZ. Władze Białorusi od początku istnienia Biełsatu odmawiają mu akredytacji i nie godzą się na rejestrację jego biura w Mińsku.

Według niezależnego Stowarzyszenia Dziennikarzy Białoruskich (BAŻ) w tym roku niezależnych dziennikarzy ukarano już 21 razy grzywnami, których łączna wysokość wynosi 108 mln rubli białoruskich (25,5 tys. zł).

BAŻ zwraca uwagę, że ściganie dziennikarzy, których nazwiska i publikacje pojawiają się w zagranicznych mediach, jest niezgodne z prawem i "nosi otwarcie charakter zastraszania i szantażu".

Przedstawicielka OBWE ds. wolności mediów Dunja Mijatović podkreśliła we wrześniu 2014 roku, że władze Białorusi powinny wykazać wolę wprowadzenia międzynarodowych standardów w sferze wolności słowa. Zwróciła też uwagę na konieczność niezwłocznych zmian w ustawie o mediach, która - jej zdaniem - ogranicza ich wolność. Wskazała m.in., że należy zmienić wymóg akredytacji dziennikarzy i zapewnić im skuteczniejsze sposoby zdobywania informacji.

...

Nie pozwolmy zlodziejom okradac ludzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:44, 20 Cze 2015    Temat postu:

Białoruś: ludziom wykonującym pracę twórczą będą wydawane certyfikaty


Osobom wykonującym pracę twórczą na Białorusi będą wydawane na rok specjalne certyfikaty – poinformowała agencja Interfax-Zapad. Dzięki temu ludzie ci nie będą objęci dekretem o zapobieganiu pasożytnictwu społecznemu.

Zgodnie z dekretem prezydenta Alaksandra Łukaszenki obywatele Białorusi oraz cudzoziemcy mieszkający w Białorusi na stałe, którzy od 1 stycznia 2015 r. nie uczestniczyli w finansowaniu wydatków państwowych lub uczestniczyli w nim mniej niż 183 dni kalendarzowe w roku, będą zobowiązani do wniesienia opłaty wysokości 3,6 mln rubli białoruskich (917 zł). Osoby, które nie wniosą opłaty, będą karane grzywną oraz aresztem, a także obowiązkiem wykonania prac społecznych.
REKLAMA


Dekret przewiduje, że osoby wykonujące pracę twórczą będą traktowane jako uczestniczące w finansowaniu wydatków państwowych, jeśli należą do jakiegoś związku twórczego albo jeśli otrzymają specjalny certyfikat.

W piątek prezydent wydał rozporządzenie, zgodnie z którym certyfikaty "będę wydawanie bezpłatnie przez komisję ekspertów po potwierdzeniu statusu pracownika twórczego przy Ministerstwie Kultury" i będą obowiązywały przez rok – poinformowano z biurze prasowym Łukaszenki.

O wycofanie dekretu o zapobieganiu pasożytnictwu społecznemu apelowały m.in. Międzynarodowa Federacja Praw Człowieka (FIDH) oraz Centrum Praw Człowieka "Wiasna". Obrońcy praw człowieka uważają, że dekret jest niezgodny z międzynarodowymi zobowiązaniami Białorusi w dziedzinie praw człowieka i jest sprzeczny z konstytucją kraju.

Ich zdaniem "stymulowanie obywateli w wieku produkcyjnym do pracy, co jest jednym z celów dekretu, osiągane jest nie poprzez podniesienie zarobków czy zapewnienie korzyści i gwarancji socjalnych, tylko pod groźbą krótkoterminowego pozbawienia wolności”, co stoi w sprzeczności z konstytucją kraju.

Łukaszenka podkreślił w styczniu, że pół mln osób w wieku produkcyjnym nie pracuje i nie płaci podatków, ale korzysta z bezpłatnej opieki medycznej i edukacji, jak również opłaca usługi komunalne i transport po cenie subsydiowanej przez państwo. "Darmozjady, nieroby powinny pracować. Kto nie płaci podatków, powinien płacić. To normalna, cywilizowana zasada" - podkreślił.

Oficjalnie bezrobocie na Białorusi wynosi obecnie 1 proc., wynika to jednak z faktu, że za bezrobotnych uznaje się tylko osoby, które zarejestrowały się jako bezrobotne. Tymczasem wielu ludzi rezygnuje z procedury rejestracji, gdyż jest ona dość skomplikowana i wymaga, by osoba ubiegająca się o zasiłek wykonywała "prace społeczne", a ponadto sam zasiłek jest bardzo niski - wynosi równowartość kilkunastu dolarów.

...

Poszukiwanie pasożytów trwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:07, 25 Cze 2015    Temat postu:

Opozycja na Białorusi krytykuje prawosławny festiwal na Linii Stalina


Opozycyjna organizacja Białoruska Chrześcijańska Demokracja (BChD) skrytykowała plany zorganizowania festiwalu młodzieży prawosławnej na Linii Stalina pod Mińskiem, czyli w muzeum pod otwartym niebem, gdzie stoi także pomnik samego Stalina.

Szef BChD Wital Rymaszeuski podkreślił, że imię Stalina jest splamione masowymi represjami i milionami ofiar, w tym także prawosławnych wiernych, duchownych i biskupów.
REKLAMA


Wyraził przekonanie, że Białorusini do tej pory nie uwolnili się od kultu dyktatorów. - Nie zmieniliśmy ani swoich serc, ani myśli. Totalitarne myślenie jest częścią naszej mentalności. Trzeba zdawać sobie z tego sprawę i to korygować, bo kult Stalina rodzi się właśnie na takich fundamentach – oznajmił.

Festiwal młodzieży prawosławnej na Linii Stalina ma się odbyć 17 i 18 lipca. Rzecznik mińskiej eparchii protojerej Siarhiej Lepin nie widzi w tym nic złego.

"Linia Stalina to pomnik poświęcony ofiarom II wojny światowej – oznajmił. – Stoją tam także pomniki poświęcone uczestnikom wojny w Afganistanie czy białoruskim marynarzom. Nie należy się tu dopatrywać drugiego dna. Celem tego przedsięwzięcia jest zjednoczenie młodzieży w związku z obchodami 70. roczny zwycięstwa".

Jeśli zaś chodzi o samą osobę Stalina, Lepin powiedział: "Oczywiście warto wystrzegać się prób usprawiedliwiania reżimu Stalina. Należy pamiętać o zniszczeniach, bratobójczej wojnie i nienawiści, które panowały w społeczeństwie za jego rządów. Ale przy tym nie należy na Stalinie wieszać wszystkich psów".

Oczekuje się, że w festiwalu weźmie udział około 400 osób. W programie jest m.in. procesja, liturgie, koncert pieśni wojennych oraz konkursy dla młodzieży.

Linia Stalina pod Zasławiem, około 30 km od Mińska, to kompleks umocnień sprzed II wojny światowej. Położony na 12 hektarach odcinek umocnień powstałych w połowie lat 30. XX wieku został odbudowany na polecenie prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Muzeum otwarto w 2005 r.

...

Białoruś nie jest krajem prawosławnym. To Ruscy wymordowali narodowy Kościół Unicki który trzeba odbudować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:35, 25 Cze 2015    Temat postu:

Białoruś: prawie 10 tys. osób pracuje jako ideolodzy


Prawie dziesięć tysięcy osób pracuje w Białorusi na posadach ideologów – poinformował w środę białoruski kanał telewizyjny STV. Ideolodzy są zatrudnieni w administracjach i instytucjach różnych szczebli.

Ideolodzy to na Białorusi pracownicy, którzy wyjaśniają politykę państwa. Według prasy niezależnej do ich zadań należy nadzorowanie i indoktrynacja ludności.
REKLAMA


Zgodnie z dekretem prezydenta Alaksandra Łukaszenki organizatorzy wydarzeń kulturalno-widowiskowych na Białorusi muszą otrzymywać zgodę na ich przeprowadzenie w wydziale ds. ideologii władz obwodowych (wojewódzkich).

Łukaszenka przywiązuje dużą wagę do ideologicznego oblicza kraju. W maju ubiegłego roku zaznaczył, że w Białorusi do tej pory nie udało się ostatecznie sformować komponentu ideologicznego i swój udział w jego kształtowanie mogłaby wnieść Cerkiew prawosławna.

W zeszłym tygodniu w Mińsku odbyło się forum ideologów z udziałem m.in. wiceszefa administracji prezydenta Ihara Buzouskiego, który podkreślił, że wyzwania stojące przed ideologami są ogromne. W spotkaniu uczestniczyło około 300 ideologów.

Niezależny tygodnik "Nasza Niwa" zwrócił uwagę, że na stronie Ministerstwa Pracy w ogólnym banku wakatów znajduje się 18 posad dla ideologów z wynagrodzeniem 2,5-7 mln rubli białoruskich (600-1700 zł).

Przeciętna pensja na Białorusi wynosiła w maju według oficjalnych danych 6,7 mln rubli (1600 zł).

...

Pasożyci są.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:10, 02 Lip 2015    Temat postu:

Białoruś: Pałac Radziwiłłów zostanie sprzedany na aukcji


Dawny pałac Radziwiłłów w Zdzięciole w obwodzie grodzieńskim Białorusi zostanie sprzedany na aukcji – poinformował dziennik "Komsomolskaja Prawda w Biełorussii". Cena wywoławcza za budynek wynosi 117 tysięcy dolarów.

Budynek został wzniesiony w 1751 r. przez Mikołaja Faustyna Radziwiłła, ojca pisarza i działacza państwowego Wielkiego Księstwa Litewskiego Udalryka Krzysztofa Radziwiłła.
REKLAMA


W ciągu wieków wygląd pałacu znacznie się zmienił. Kiedyś miał po bokach dwie ozdobne wieżyczki, a dokoła stały rzeźby i rozciągał się park krajobrazowy. Teraz pozostał dwukondygnacyjny ceglany budynek o powierzchni 1,5 tys. m kw. stojący przy ul. Pobiedy.

Do niedawna w pałacu, który należał do zdzięcielskiego szpitala rejonowego, znajdowała się przychodnia stomatologiczna. Od kilku lat nie jest wykorzystywany.

Władze lokalne chciały odtworzyć w kilku salach budynku wnętrza z XVIII wieku i zrobić tu muzeum historyczne, ale funduszy starczyło tylko na projekt.

- Zdzięcielski pałac to zabytek architektury II kategorii i jest chroniony przez państwo, dlatego będzie sprzedawany przy spełnieniu szczególnych warunków. Nowy właściciel będzie musiał podpisać tzw. zobowiązanie do ochrony i rozpocząć eksploatację budynku w ciągu 3 lat. I oczywiście inwestor będzie musiał odrestaurować budynek oraz wyremontować fasadę i dach pałacu – poinformował przedstawiciel wydziału ideologii i kultury władz lokalnych.

Władze chciałyby sprzedać pałac za 1,8 mld rubli białoruskich (117 tys. dol.), ale nie są przekonane, czy za taką cenę znajdzie się nabywca mimo dość dobrego stanu budynku.

Pierwsza aukcja odbędzie się 15 lipca w Grodnie. Jeśli budynku nie uda się sprzedać, cena będzie obniżana.

...

A kto jest właścicielem? Sprzedaż kradzionego nazywamy paserstwem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:10, 02 Lip 2015    Temat postu:

Białoruś nęka susza


Na Białorusi panuje susza. Niszczeją uprawy, w lasach mnożą się pożary, a bociany wyrzucają młode z gniazd z powodu braku żab – informuje dziennik "Komsomolskaja Prawda w Biełorussii".

"Tak suchej pogody najstarsi ludzie w Białorusi nie pamiętają w ciągu ostatnich 20 lat" – pisze gazeta.
REKLAMA


Według synoptyków uszkodzenia upraw zbóż występują przede wszystkim w południowo-wschodniej części kraju, w niektórych częściach obwodów mińskiego (centrum), brzeskiego (zachód) i homelskiego (wschód) zaczęła więdnąć kukurydza, ziemniaki i buraki cukrowe.

"U nas w obwodzie deszczu nie było już od miesiąca" – powiedział "Komsomołce" szef komitetu ds. rolnictwa władz obwodu homelskiego Siarhiej Miatlicki. Dodał, że "zasiewy wysychają, nie zdążywszy dojrzeć".

Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych notuje natomiast ogromną liczbę pożarów. W ostatnich miesiącach liczba pożarów była większa o 2,5 raza w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, a powierzchnia pożarów – o 35 razy.

Liderem pod względem pożarów jest obwód homelski, gdzie od marca wybuchło ich aż 185.

Z powodu braku opadów cierpią też ptaki, na przykład bociany zaczęły wyrzucać młode z gniazd. - Na skutek suszy jest mniej kałuż i żab i bociany nie mają co jeść – powiedział specjalista stowarzyszenia Ochrona Ptaków Ojczyzny Siamion Lewy. – Bociany wyrzucają zapewne słabsze potomstwo, żeby pozostałe młode mogły przeżyć.

...

Nie susza tylko kolchozy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:32, 02 Lip 2015    Temat postu:

Białoruś: wysoka grzywna dla niezależnego dziennikarza


Niezależny dziennikarz białoruski Aleś Lauczuk został skazany na wysoką grzywnę przez sąd w Brześciu. Uznano go za winnego rozpowszechniania produkcji medialnej bez akredytacji, a podstawą był tekst na stronie nadającej z Polski telewizji Biełsat.

Lauczuk, współpracujący z niezależną agencją BiełaPAN, otrzymał najwyższą możliwą grzywnę - 9 mln rubli białoruskich (nieco ponad 2 tys. zł) - za nielegalne wytwarzanie i rozpowszechnianie produkcji medialnej.
REKLAMA


Podstawą był wywiad na stronie internetowej Biełsatu z kapitanem klubu piłkarskiego Brest – poinformowało niezależne Stowarzyszenie Dziennikarzy Białoruskich (BAŻ)

Lauczuk przestawił w sądzie zaświadczenie, że jest współpracownikiem BiełaPAN-u, oraz wydruk wspomnianego wywiadu ze strony tej agencji.

- Zaczęli się zastanawiać, bo żadnego dowodu na to, że zrobiłem ten materiał dla Biełsatu, nie było – powiedział dziennikarz. Mimo to po przerwie wymierzono mu najwyższą grzywnę.

Założony w 2007 roku Biełsat jest niezależną stacją białoruskojęzyczną, która nadaje z Polski programy dla widzów na Białorusi. Jej działalność jest finansowana głównie przez Telewizję Polską i polskie MSZ. Władze Białorusi od początku istnienia Biełsatu odmawiają mu akredytacji i nie godzą się na rejestrację jego biura w Mińsku.

Według BAŻ w tym roku niezależnych dziennikarzy ukarano już 22 razy grzywnami, których łączna wysokość wynosi 117 mln rubli białoruskich (prawie 29 tys. zł).

BAŻ zwraca uwagę, że ściganie dziennikarzy, których nazwiska i publikacje pojawiają się w zagranicznych mediach, jest niezgodne z prawem i "nosi otwarcie charakter zastraszania i szantażu".

Przedstawicielka OBWE ds. wolności mediów Dunja Mijatović podkreśliła we wrześniu 2014 roku, że władze Białorusi powinny wykazać wolę wprowadzenia międzynarodowych standardów w sferze wolności słowa. Zwróciła też uwagę na konieczność niezwłocznych zmian w ustawie o mediach, która jej zdaniem ogranicza ich wolność. Wskazała m.in., że należy zmienić wymóg akredytacji dziennikarzy i zapewnić im skuteczniejsze sposoby zdobywania informacji.

...

Monstra...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:50, 07 Lip 2015    Temat postu:

Białoruś: mija 15 lat od zniknięcia dziennikarza


Mija 15 lat od zniknięcia białoruskiego dziennikarza Dźmitrego Zawadzkiego. Jego sprawa pozostaje niewyjaśniona do dziś – przypominają niezależne portale białoruskie.

Dźmitry Zawadzki, niegdyś osobisty operator prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki, zaginął 7 lipca 2000 r. na lotnisku Mińsk II. Ciała Zawadzkiego dotąd nie odnaleziono, a okoliczności jego zniknięcia pozostają niejasne, chociaż na dożywocie i długoletnie kary więzienia skazano roku członów grupy, która - jak orzekł sąd - z zemsty porwała operatora. W trakcie sprawy sądowej nie wyjaśniono jednak, co stało się z Zawadzkim po porwaniu. Skazani twierdzili, że nie mają nic wspólnego ze zniknięciem dziennikarza. Dochodzenie wstrzymano w 2006 r.
REKLAMA


Dla rosyjskiej stacji ORT Zawadzki pracował od 1996 r. Rok później wraz z korespondentem ORT Pawłem Szeremietem został zatrzymany przez białoruską milicję. Obu skazano na karę więzienia za "naruszenie białoruskiej granicy państwowej", co miało nastąpić podczas kręcenia reportażu o nieszczelności granicy białorusko-litewskiej.

Według obrońcy praw człowieka z Białoruskiego Komitetu Helsińskiego Harego Pahaniajły śledztwo zostało przeprowadzone słabo, bowiem "losy Zawadzkiego nie zostały ustalone", zaś wina skazanych nie jest pewna. Jeśli rzeczywiście "w jakimś stopniu mieli związek (z tą sprawą), to można i należy z nimi pracować nad wyjaśnieniem okoliczności tego przestępstwa" – powiedział Pahaniajła niezależnej gazecie internetowej "Biełorusskije Nowosti".

- Mam bardzo niewiele wiary w to, że obecne władze chcą i są w stanie wyjaśnić nie tylko sprawę Dźmitrego Zawadzkiego, ale także inne głośne sprawy zaginionych, z którymi, jak wiadomo, mają związek wysoko postawione osoby w państwie – oświadczył obrońca praw człowieka.

Podkreślił, że jeden ze skazanych był czynnym oficerem służb specjalnych, a drugi był nim w przeszłości. - Mieli dowódców, którzy wydawali odpowiednie rozkazy. Nie ma co liczyć na to, że ludzie mający związek z tym przestępstwem będą sprzyjać jego rozwiązaniu – ocenił.

W latach 1999-2000 doszło na Białorusi do serii niewyjaśnionych do tej pory zaginięć. Oprócz Zawadzkiego nadal nieznane są losy białoruskich opozycjonistów: b. szefa MSW Jurego Zacharenki, a także byłego przewodniczącego Centralnej Komisji Wyborczej Wiktara Hanczara oraz jego przyjaciela, biznesmena Anatola Krasouskiego.

...

Sowiecki styl życia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:30, 08 Lip 2015    Temat postu:

Białoruś: BAŻ protestuje przeciwko zwiększeniu presji na dziennikarzy


Niezależne Stowarzyszenie Dziennikarzy Białoruskich (BAŻ) zdecydowanie zaprotestowało w środę przeciwko nasilającemu się nękaniu niezależnych dziennikarzy, których materiały są publikowane w zagranicznych mediach.

"W przededniu wyborów prezydenta Republiki Białoruś nasilenie presji na dziennikarzy stwarza bardzo niekorzystne tło dla kampanii wyborczej i stawia pod znakiem zapytania swobodę jej relacjonowania w mediach" – podkreśliło BAŻ w oświadczeniu. Wybory prezydenckie mają się odbyć 11 października.

BAŻ przypomina, że od początku bieżącego roku już 22 razy ukarano grzywnami niezależnych dziennikarzy, przy czym tylko w czerwcu było aż 8 takich przypadków. W całym ubiegłym roku było ich 10.

Skazanym na grzywny dziennikarzom nakazano w sumie zapłacenie ponad 117 mln rubli białoruskich (prawie 29 tys. zł).

"Pociąganie do odpowiedzialności niezależnych dziennikarzy za współpracę z zagranicznymi mediami bez akredytacji stanowi naruszenie konstytucji oraz międzynarodowych zobowiązań prawnych Republiki Białoruś" – podkreśliło BAŻ w oświadczeniu.

Stowarzyszenie zwraca uwagę, że artykuł 34. konstytucji gwarantuje obywatelom prawo do otrzymywania i rozpowszechniania pełnej, dokładnej i aktualnej informacji.

BAŻ apeluje w związku z tym do MSW i KGB o przeanalizowanie zgodności z prawem działań swoich funkcjonariuszy w sprawach dziennikarzy, a do sądów białoruskich - o kierowanie się przy rozpatrywaniu spraw administracyjnych konstytucją oraz międzynarodowymi porozumieniami podpisanymi przez Białoruś.

Stowarzyszenie wezwało też białoruską prokuraturę do zaskarżenia niezgodnych z ustawami sądowych decyzji w sprawach niezależnych dziennikarzy.

Wśród dziennikarzy ukaranych od początku roku karami grzywny za współpracę z zagranicznymi mediami bez akredytacji byli m.in. autorzy materiałów emitowanych lub publikowanych na stronie nadającej z Polski w języku białoruskim telewizji Biełsat.

...

Monstra szaleją.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133503
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:04, 09 Lip 2015    Temat postu:

Białoruś: niezależni dziennikarze znów ukarani grzywnami


Dwoje niezależnych dziennikarzy białoruskich zostało skazanych przez sąd w Rohaczewie w obwodzie homelskim na grzywny. Uznano ich za winnych "wytwarzania bez akredytacji produkcji medialnej" dla nadającej z Polski telewizji Biełsat.

Dziennikarze nie byli obecni na rozprawie, która odbyła się 2 lipca, gdyż nie otrzymali pozwów - poinformowało w czwartek na swojej stronie internetowej niezależne Stowarzyszenie Dziennikarzy Białoruskich (BAŻ). Sędzia tłumaczył to tym, że sąd ma prawo zawiadamiać o posiedzeniach SMS-em.
REKLAMA


Dwoje dziennikarzy było już karanych w tym roku grzywnami z tego samego powodu. Tym razem zarzucono im, że "przeprowadzali wywiad z ludnością, tym samym nielegalnie wytwarzając produkcję medialną, a konkretnie materiał wideo zatytułowany »Niesłodki smak kryzysu. Dlaczego rohaczewskie mleko skondensowane zalega w magazynach?«".

Dla Natalli Krywaszej była to czwarta grzywna w tym roku, a dla Kastusia Żukouskiego – siódma. Tym razem kary wyniosły po 6,3 mln rubli białoruskich (1,6 tys. zł). W sumie nakazano im już od stycznia zapłacenie odpowiednio 24,5 mln (6,1 tys. zł) oraz 31,5 mln rubli białoruskich (7,8 tys. zł).

Zdaniem Krywaszej niczego oprócz grzywien nie należy od sądu oczekiwać. - W kraju jest kryzys. I służby specjalne oraz milicja wraz z sądami znalazły stosunkowo łatwy sposób uzupełnienia budżetu – poprzez grzywny dla działaczy i niezależnych dziennikarzy. Sąd nawet nie zwrócił uwagi na to, że autorem materiału wideo o rohaczewskim mleku skondensowanym był Jan Babicki, a nie ja i Żukouski – podkreśliła dziennikarka.

BAŻ zdecydowanie zaprotestowało przeciwko nasilającemu się przed wyborami prezydenckimi nękaniu niezależnych dziennikarzy, których materiały są publikowane w zagranicznych mediach. Wybory wyznaczono na 11 października.

BAŻ przypomina w czwartek na swojej stronie internetowej, że od początku bieżącego roku już 24 razy ukarano grzywnami niezależnych dziennikarzy. Skazanym nakazano w sumie zapłacenie ponad 120 mln rubli białoruskich (ponad 30 tys. zł).

"Pociąganie do odpowiedzialności niezależnych dziennikarzy za współpracę z zagranicznymi mediami bez akredytacji stanowi naruszenie konstytucji oraz międzynarodowych zobowiązań prawnych Republiki Białoruś" – podkreśliło BAŻ w oświadczeniu.

BAŻ zaapelowało w związku z tym do MSW i KGB o przeanalizowanie zgodności z prawem działań funkcjonariuszy w sprawach dotyczących dziennikarzy. Wezwało też sądy białoruskie, by kierowały się przy rozpatrywaniu spraw administracyjnych konstytucją oraz porozumieniami międzynarodowymi podpisanymi przez Białoruś. Stowarzyszenie wezwało też krajową prokuraturę do zaskarżenia niezgodnych z ustawami sądowych decyzji w sprawach niezależnych dziennikarzy.

Założony w 2007 roku Biełsat jest niezależną stacją białoruskojęzyczną, która nadaje z Polski programy dla widzów na Białorusi. Jej działalność jest finansowana głównie przez Telewizję Polską i polskie MSZ. Władze Białorusi od początku istnienia Biełsatu odmawiają mu akredytacji i nie godzą się na rejestrację jego biura w Mińsku.

...

Ohydny reżim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 60, 61, 62  Następny
Strona 35 z 62

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy