Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Bestialska agresja komuchów na pokojową Koreę!!!!!!!!!!!!!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:51, 16 Sie 2015    Temat postu:

Masowe protesty w Korei Południowej. Palono portrety Kim Dzong Una


Południowokoreańscy weterani podpalili banery przedstawiające portrety Kim Dzong Una oraz poprzednich przywódców Korei Północnej - Kim Ir Sena i Kim Dzong Una. Protępiono tym samym ataki min przeciwpiechotnych w punkcie kontroli wojskowej w pobliżu stredy zdemilitaryzowanej dzieląca obie Koree.

8Zobacz zdjęcia




Stan pełnej gotowości wprowadzono w zachodniej części granicy oddzielającej obydwa państwa koreańskie. Korea Południowa przygotowuje się na ewentualność kolejnych prowokacji z Północy. W ubiegłym tygodniu na granicy eksplodowały miny, raniąc południowokoreańskich żołnierzy.

Zdaniem władz w Seulu, miny zostały podłożone po południowokoreańskiej stronie przez żołnierzy z Północy. W odwecie na granicy włączono głośniki, z których na Północ emitowane są informacje demaskujące północnokoreański reżim. Korea Południowa przygotowuje się jednak także na ewentualność kolejnych prowokacji. Wcześniej, Korea Północna groziła atakiem na zainstalowaną infrastrukturę z nagłośnieniem.

W pełnej gotowości jest też rozmieszczona na granicy z Północą południowokoreańska artyleria. Jak do tej pory, Pjongjang nie odpowiedział na zarzuty Seulu, dotyczące incydentu na granicy. Do tego typu sytuacji w ostatnich latach nie dochodziło jednak często. Według śledczych żołnierze z Północy musieli przedostać się na Południe i podłożyć miny w pobliżu miejsc południowokoreańskich patroli.

..

Ohydna zbrodnia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:50, 20 Sie 2015    Temat postu:

Wymiana ognia na granicy między państwami koreańskimi

Wymiana ognia na granicy między państwami koreańskimi - AFP

Wojska Korei Płn. ostrzelały siły Korei Płd. w zachodniej części granicy - podała południowokoreańska agencja Yonhap. Z Północy padły strzały w kierunku głośników propagandowych po drugiej stronie granicy; Południe odpowiedziało ogniem.

Według południowokoreańskiej telewizji państwowej KBS News, powołującej się na przedstawiciela armii, siły Korei Północnej otworzyły ogień około godziny 16 czasu lokalnego (godz. 9 w Polsce) w zachodniej części granicy. Nie poinformowano, z jakiej broni dokonano ostrzału.
REKLAMA


Korea Południowa odpowiedziała ogniem artyleryjskim - poinformowało ministerstwo obrony tego kraju. W związku z atakiem w Seulu zwołano nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Kilka dni temu Pjongjang zagroził zmasowanym uderzeniem na Południe, o ile władze w Seulu nie zaprzestaną emisji nagrań propagandowych.

Korea Południowa rozpoczęła nadawanie z potężnych głośników propagandowych treści na początku tygodnia. MON w Seulu poinformowało wówczas, że to właśnie Pjongjang odpowiedzialny jest za podłożenie po południowokoreańskiej stronie granicy min, które raniły żołnierzy tego kraju. Północ odrzuciła te oskarżenia i zażądała wyłączenia głośników. Zagroziła też użyciem siły.

Od poniedziałku Korea Południowa i Stany Zjednoczone prowadzą wspólne manewry na Półwyspie Koreańskim. Korea Północna zazwyczaj uznaje tego typu ćwiczenia za zagrożenie dla własnej suwerenności.

Napięcie między sąsiadami rośnie

Napięcie na linii Pjongjang-Seul rośnie m.in. z powodu rozpoczętych w poniedziałek wspólnych manewrów, w których bierze udział kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy południowokoreańskich i amerykańskich.

Ponadto władze Korei Południowej oskarżają swego północnego sąsiada o podłożenie min, które eksplodowały 4 sierpnia, raniąc dwóch żołnierzy w czasie rutynowego patrolu. Jeden z nich stracił obie nogi, a drugi - jedną. Seul sądzi, iż północnokoreańscy żołnierze potajemnie przekroczyli granicę i podłożyli miny między 23 lipca a 3 sierpnia. Kilka dni później Korea Południowa wznowiła po 11 latach nadawanie propagandowych informacji z głośników na granicy.

W sobotę Korea Północna zażądała od władz w Seulu, by zaprzestały tych działań i zagroziła "wypowiedzeniem wojny", jeśli tak się nie stanie.

Rozdzielająca obie Koree strefa zdemilitaryzowana ma ok. 4 km szerokości. Po obu jej stronach skoncentrowano w sumie setki tysięcy żołnierzy i ciężkie uzbrojenie. Jest ona nadzorowana wspólnie przez żołnierzy ONZ i Koreę Północną, a Korea Południowa patroluje południową część strefy.

Oba państwa koreańskie pozostają formalnie w stanie wojny, a dzieląca je linia demarkacyjna należy do najsilniej ufortyfikowanych na świecie. Wojna koreańska (1950-1953) zakończyła się bowiem jedynie rozejmem. Dotychczas nie zawarto układu pokojowego.

Nadawanie na pełny regulator propagandy z głośników wzdłuż granicy z Koreą Południową, a także audycji radiowych oraz rozrzucanie ulotek trwało latami do 2004 roku, kiedy doszło do zmniejszenia napięć między obu krajami z inicjatywy prezydenta Korei Płd. Kim De Dzunga.

...

Malpoludy Kima szaleja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:48, 20 Gru 2016    Temat postu:

Komandosi Kim Dzong Una. Siły specjalne Korei Północnej uczą się, jak zabić przywódców Korei Południowej
Adam Parfieniuk
19 grudnia 2016, 13:16
Kim Dzong Un kładzie duży nacisk na rozwój sił specjalnych - wynika z raportu Koreańskiego Instytutu Analiz Obronnych (KIDA). Północ inwestuje w szkolenie, sprzęt i formowanie oddziałów komandosów, którzy są w stanie przeprowadzać misje dywersyjne na terenie sąsiada.



Siły zbrojne Korei Północnej kojarzą się przede wszystkim z masową armią wyposażoną w przestarzały sprzęt oraz z programem rozwoju technologii rakietowych i nuklearnych. Jednak południowokoreański think tank ocenia, że zupełnie niedocenioną formacją są siły specjalne, które, jak się okazuje, stoją na wysokim poziomie.

Batalion straceńców

KIDA ustaliło, że Kim ma do dyspozycji batalion komandosów (ok. 500 żołnierzy), którzy są szkoleni specjalnie pod kątem szturmu na Błękitny Dom - siedzibę prezydentów Korei Południowej. Komandosi są przyuczani do misji, których celem jest eliminacja sąsiedniej głowy państwa oraz członków rządu. Przy czym żołnierze ćwiczą ze świadomością, że może to być ich jedyna i zarazem ostatnia misja, z której nigdy nie wrócą.


4 listopada Kim Dzong Un odbył nawet gospodarczą wizytę w siedzibie tej jednostki, a w ubiegłym tygodniu Komandosi wzięli udział w symulowanym ataku na Błękitny Dom, o czym informowały światowe media.

Atak na Błękitny Dom

Korea Północna naprawdę przykłada się do ćwiczeń desantu na siedzibę prezydencką w Seulu. W tym celu Północ zbudowała repliki budynków, zajmowanych przez głowę państwa. To właśnie na terenie takiej placówki ćwiczył północnokoreański batalion, nazwany przez zachodnie media "ekipą zabójców".


Szturm, w otoczeniu generałów, z oddali przez lornetkę obserwował Kim Dzong Un. Akcja zakończyła się spaleniem ćwiczeniowej infrastruktury. Reżimowa agencja informowała, że lider był zadowolony. - Brawo, oddziały wroga nie będą miały miejsca żeby się schować, a co dopiero odpowiedzieć - cytowano przywódcę. Kim rozkazał oddziałowi, aby ten pozostał gotowy do "odważnych akcji bojowych" w "południowej części Korei".

Północnokoreański "atak" na Błękitny Dom zbiegł się z polityczną aferą w Korei Południowej, gdzie w atmosferze skandalu stanowisko prezydenta zwalnia Park Geun Hie, odsunięta przez parlament w ramach procedury impeachmentu. Komentatorzy oceniali, że nie zbieżność nie była przypadkowa.



Kim pod lupą


W Seulu trwa obecnie proces uważnej oceny aktualnych możliwości piechoty, artylerii, lotnictwa, marynarki wojennej oraz właśnie sił specjalnych Korei Północnej. Efekty tego audytu mają być tajne, a opracowanie otrzyma wyłącznie ministerstwo obrony oraz szefowie sztabów.

Od 2000 roku z Północy na Południe zbiegło 294 żołnierzy i to właśnie oni są głównym źródłem informacji na temat faktycznego stanu wojsk Kimów. W gronie tych uciekinierów jest około 30 oficerów wysokiej rangi, którzy mieli dostęp do szczególnie wrażliwych obszarów. Ich wiedza jest dziś podstawą oceny potencjału północnokoreańskich sił zbrojnych.

Oficerowie oferują na tyle unikalne informacje, że na wgląd do powstającego właśnie raportu mocno liczy Japonia, która w listopadzie podpisała z Koreą Południową porozumienie o wymianie informacji wojskowych.

Spojrzenie z USA

Południowokoreańskie opracowanie będzie prawdopodobniej najpełniejszym zestawieniem militarnej wiedzy na temat Pjongjangu. W lutym Pentagon przedstawił swój raport. Amerykańskie informacje, oprócz tradycyjnego nacisku na programy nuklearne i rakietowe, zwracały uwagę właśnie na sił specjalne.

Departament obrony USA twierdził, że komandosi z Północy "należą do najlepiej przeszkolonych, dobrze wyposażonych, najlepiej odżywionych i wysoce zmotywowanych" sił, jakie do dyspozycji ma Kim Dzong Un.

Po przeanalizowaniu struktury wojsk specjalnych Amerykanie doszli do wniosku, że są one nie tylko stworzone z myślą o ofensywnych operacjach tuż za północnokoreańską granicą, ale także do prowadzenia defensywy na własnym terenie.

Powrót do przeszłości

Ponowne inwestycje Kim Dzong Una w siły specjalne są swego rodzaju przywołaniem historii sprzed kilku dekad. Już jego dziadek, Kim Dzong Il, nie tylko kładł nacisk na szkolenia komandosów, ale nawet korzystał z tych oddziałów w praktyce.

W styczniu 1968 roku oddział 31 wybranych żołnierzy sił specjalnych przeprowadził szturm na Błękitny Dom w Seulu. Akcja zakończyła się fiaskiem, 29 komandosów zginęło, jeden zdołał uciec do domu, a jeden został schwytany. Ich misją było zapicie prezydenta Parka Chung Hee (ojca ustępującej prezydent Park).

Przygotowania trwały dwa lata i bardzo przypominały ostatnie ćwiczenia na makiecie Błękitnego Domów. Prawie 50 lat temu północnokoreańscy komandosi też uczyli się na odtworzonej w pełnej skali prezydenckiej posiadłości. Na ich szkolenie składał się katorżniczy trening, między innymi długodystansowy bieg po trudnym terenie z prędkością 13 km/h i obciążeniem w postaci 30-kilogramowego plecaka. Komandosi zostali jednak wykryci, a większość z nich zginęła w wymianie ognia z żołnierzami Południa i USA.

Co ciekawe, trzy miesiące później Południe stworzyło własne samobójcze komando, składające się z dokładnie takie samej liczby osób. Misja rewanżowa nigdy jednak nie doszła do skutku. I oby tym razem też nie było takiej potrzeby.

...

Tacy sa sowieci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy