Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Będziemy bronić Euro aż do śmierci Europy!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:47, 18 Mar 2015    Temat postu:

Nowa siedziba EBC

Nowa siedziba Europejskiego Banku Centralnego (EBC) we Frankfurcie nad Menem została oficjalnie otwarta w środę, 18 marca 2015 r.

Budynek wzniesionego kosztem 1,3 mld euro. Na otwarciu przemówił szef EBC Mario Draghi .

Na kilka godzin przed planowaną ceremonią otwarcia budynku doszło do antykapitalistycznego protestu. Przed siedzibą banku zgromadziło się ok. 10 tys. ludzi (z Niemiec i innych krajów). "Protestujemy przeciwko EBC jako części trojki, która - choć nie została wybrana w demokratycznych wyborach - utrudnia pracę greckiego rządu" - powiedział jeden z organizatorów Ulrich Wilken. "Chcemy końca polityki oszczędności" - dodał.

EBC jest jedną z trzech instytucji należących do tzw. trojki (obok Komisji Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego), która nadzoruje przestrzeganie przez zadłużone kraje UE realizacji programu cięcia wydatków i redukcji zadłużenia w zamian za pomoc finansową.

...

Tak wiec Europejczycy zaciskajcie pasa ... bo euro ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:58, 10 Kwi 2015    Temat postu:

Nowa pańszczyzna

Model folwarcznego zarządzania ludźmi i ich pracą stał się zjawiskiem powszechnym - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

"Urzędnicy i właściciele firm udają, że nie ma problemu. Pracownicy nie są w stanie walczyć o poszanowanie swoich praw" - czytamy w gazecie.

Ekspert Instytutu Spraw Publicznych Barbara Surdykowska mówi, że ze stosunkami pracy dzieje się w Polsce coś złego. Nie znamy skali tych problemów, nie wiemy, jakie są ich skutki makroekonomiczne. Wiadomo, że obciążają one całe społeczeństwo, które musi płacić za większą liczbę nieobecności z powodu zwolnień lekarskich osób przemęczonych i za leczenie pracowników doprowadzanych do depresji. "Nie wiemy, jakie są koszty ekonomiczne wypalenia zawodowego, koszty obniżonej wydajności zawodowej" - dodaje Surdykowska.

Według Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy, straty na rynku pracy w Unii Europejskiej z powodu depresji pracowników to rocznie 616 mld euro. Cały artykuł w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

...

,,Coś" złego się dzieje ? Euro się dzieje ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:56, 15 Kwi 2015    Temat postu:

Przerwano konferencję prasową szefa EBC

Ubrana na czarno młoda kobieta wtargnęła w środę na podium i przerwała konferencję prasową szefa EBC Mario Draghiego, krzycząc: "Koniec z dyktaturą EBC!". Po kilku minutach Draghi, który komentował ustalenia zarządu banku, podjął swoje wystąpienie.

Konferencja prasowa odbywała się jak zwykle w siedzibie Europejskiego Banku Centralnego we Frankfurcie, a szef banku omawiał wyniki wdrożonego przez EBC programu pobudzania gospodarki strefy euro (tzw. luzowania ilościowego), gdy ok. 20-letnia kobieta wtargnęła na scenę.

Na czarnym podkoszulku miała wydrukowane hasło, które wykrzykiwała: "Koniec z dyktaturą EBC!".

Konferencję przerwano na kilka minut, a Draghi podjął przerwany wątek. Skonstatował, że "jasne jest, że skupowanie obligacji (luzowanie ilościowe) przynosi rezultaty".

W połowie marca w trakcie zamieszek ulicznych we Frankfurcie wywołanych podczas antykapitalistycznego protestu przeciw polityce finansowej EBC obrażenia odniosło 350 policjantów i demonstrantów; zniszczenia szacuje się na miliony euro. 525 osób zatrzymano, 26 z nich zostało aresztowanych. Obrażenia odniosło 150 policjantów.

Zamieszki przyćmiły wymowę demonstracji przeciwko polityce EBC, w której uczestniczyło około 20 tys. w większości pokojowych demonstrantów.

Przez krytyków EBC oskarżany jest o spowodowanie pauperyzacji społeczeństw na południu Europy oraz nakładania drakońskich warunków na Grecję, której udziela pożyczek. Zdaniem ekonomistów polityka EBC nie dopuściła do rozpadu strefy euro i ograniczyła skutki kryzysu finansowego oraz kryzysu zadłużenia publicznego.

>>>

Euro jest gorsze od mafii...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:33, 01 Maj 2015    Temat postu:

Dziś mija 11.rocznica największego w historii Unii Europejskiej rozszerzenia. W 2004 roku do Wspólnoty wstąpiło 10 państw, w tym Polska.

- Teraz, to już jest inna Unia Europejska, z problemami, niechętna do przyjmowania nowych krajów, ale też i mniej atrakcyjna. Unia Europejska "poobijana” po kryzysie, niepewnie stąpająca na arenie międzynarodowej, z trudem budująca stanowisko w sprawach zagranicznych i nie w pełni zintegrowana, nie ma już tego uroku co dawniej - mówią eksperci
...

Byliście głupcami.
Starej dziwce wypadła sztuczna szczęka i opadła peruka. Zwały pudru też odpadły i wyszła prawda. Euro lich.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:02, 26 Maj 2015    Temat postu:

Picketty: narzucamy Grecji ostrą kurację, której sami nie przeszliśmy

Graffiti w Atenach - Reuters

Wpływowy francuski ekonomista, autor bestsellera "Kapitał w XXI wieku", Thomas Picketty uzna za ironię, że Francja i Niemcy narzucają Grecji bardzo drastyczną kurację gospodarczą, której same nigdy nie wdrożyły.

"Jeśli przyjrzeć się historii długu publicznego, to my (Francja i Niemcy) raz po raz mieliśmy dług wyższy niż Grecja obecnie" - przypomniał Picketty w wywiadzie dla radia France Inter.
REKLAMA


"Ironia tej całej historii polega na tym, że Francja i Niemcy - na szczęście zresztą - nigdy nie zastosowały u siebie tego absurdalnego rozwiązania" narzucanego obecnie Grecji, "choć po drugiej wojnie światowej dług publiczny wynosił ponad 200 proc. PKB" - podkreślił. Przypomniał też, że "cały zewnętrzny dług Niemiec został umorzony w 1953 roku".

Dodał, że istnieje wiele metod redukowania długu publicznego, a ta, którą forsuje się na użytek Grecji nie jest najlepsza. "Rozwiązanie polegające na utrzymywaniu prawie zerowej inflacji i akumulowaniu pierwotnych nadwyżek budżetowych przez dziesięciolecia, to coś, co może zadziałać, ale potrwałoby to niesłychanie długo" - wyjaśnił ekonomista.

"To jednak niewiarygodne, że tłumaczymy dziś Grecji i Hiszpanii, że jedynym rozwiązaniem jest spłacić wszystko, do ostatniego euro, choć wiemy, że to rozwiązanie nie zadziała" - uważa Picketty.

Podobne opinie wyraża od wielu miesięcy laureat ekonomicznej nagrody Nobla Joseph Stiglitz; na wiosnę w wywiadzie dla francuskiego dziennika finansowego "Les Echos" skrytykował w mocnych słowach postawę pożyczkodawców Grecji, a zwłaszcza Niemiec i MFW.

Jego zdaniem strategia, jaką pożyczkodawcy (EBC, MFW i eurogrupa) przyjęli wobec kryzysu w Grecji od początku była błędna i pogorszyła kondycję tamtejszej gospodarki, za co nie należy winić Aten. Przymus stosowania polityki drastycznych oszczędności, jaki narzucono Grecji, zdusił wzrost gospodarczy i stworzył błędne koło: skoro nie ma wzrostu gospodarczego, to Ateny tym bardziej nie są w stanie spłacać zadłużenia - ocenił noblista.

Od dłuższego czasu również brytyjski tygodnik "Economist" postuluje umorzenie długów Grecji.

Tymczasem wysokość pierwotnej nadwyżki budżetowej Grecji jest jedną z najważniejszych kwestii spornych w negocjacjach Aten z UE, Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Europejskim Bankiem Centralnym.

Kredytodawcy Grecji uważają bowiem, że aby spłacić swój kolosalny dług publiczny, Grecja musi na dłuższy czas utrzymać pierwotną nadwyżkę budżetową; Ateny zgadzają się na wypracowanie nadwyżki, ale nie na poziomie wymaganym przez strefę euro i MFW.

Grecki minister finansów Janis Warufakis podziela zdanie Picketty'ego i Stiglitza, który wielokrotnie pochwalał jego politykę. "Grecja nie może dostosować się do żądań swych kredytodawców, którzy chcą wdrożenia kolejnych rygorystycznych oszczędności, ponieważ de facto uniemożliwi to wprowadzenie reform, bo spowolni gospodarkę kraju" - napisał we wtorek Warufakis we włoskim dzienniku "Il Sole 24 Ore".

Grecja zgadza się na wiele reform, na liberalizację rynku, na reformę systemu podatkowego, ale nie może starać się osiągać "nadmiernie wysokiej nadwyżki budżetowej", której domagają się wierzyciele - dodał.

"Nasz rząd nie może zaakceptować kuracji, która - jak dowiodło to ostatnie pięć lat - jest gorsza niż choroba" - napisał Warufakis.

Grecja jest zdana na zagraniczną pomoc finansową od 2010 roku, czyli odkąd utraciła możliwość pozyskiwania środków na rynkach i stanęła na krawędzi bankructwa. Od tego czasu drastyczne cięcia wydatków budżetowych, recesja i wysokie podatki doprowadziły do spadku dochodów Greków o jedną trzecią. Bezrobocie sięgnęło 26 proc.

...

To jest zbrodnia ale kto kazal Grekom trzymac sie euro?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:11, 02 Cze 2015    Temat postu:

Raport: wyzyskiwanie pracowników to rzeczywistość w całej UE

- Thinkstock

W całej UE dochodzi do wyzyskiwania imigrantów zarobkowych, którzy często pracują za głodowe pensje i w uwłaczających warunkach - wynika z raportu Agencji Praw Podstawowych. Raport sygnalizuje m.in., że w Polsce toleruje się pracę dzieci w rolnictwie.

Opublikowany we wtorek raport stwierdza, że chociaż w UE jest prawo zakazujące pewnych form wykorzystywania pracowników, to imigranci zarobkowi, zarówno spoza UE, jak i z innych krajów unijnych, nierzadko padają ofiarą takiego wyzysku. Agencja Praw Podstawowych (FRA) ocenia, że często w krajach UE brakuje skutecznych przepisów, które zapobiegałyby temu procederowi, a kary są zbyt niskie.
REKLAMA


"Wyzyskiwanie pracowników to rzeczywistość w Unii Europejskiej. W niektórych sektorach zjawisko to jest wręcz powszechne" - ocenił ekspert FRA Albin Dearing, który kierował pracami nad raportem.

Raport nie zawiera danych o szacunkowej skali problemu. Sporządzono go na podstawie wywiadów z inspektorami pracy, policją i organizacjami pozarządowymi, jak również na podstawie ponad 200 konkretnych przypadków pracy imigrantów zarobkowych. "Jeden na pięciu inspektorów styka się z przypadkiem (...) wyzyskiwania pracowników przynajmniej dwa razy tygodniowo" - powiedziała na konferencji prasowej rzeczniczka FRA Bianca Tapia. Chodzi nie tylko o przypadki pracy niewolniczej czy przymusowej, ale też o pracę za niskie wynagrodzenie, czasem 1 euro za godzinę, czy w uwłaczających warunkach.

Stwierdzono, że sektory, gdzie najczęściej dochodzi do łamania praw pracowników z innych krajów, to rolnictwo, budownictwo, hotelarstwo i gastronomia, pomoc domowa oraz wytwórczość.

W Polsce zjawisko to jest najbardziej rozpowszechnione w rolnictwie, budownictwie i przemyśle wytwórczym. Jeden z opisanych przypadków sygnalizuje, że w Polsce akceptuje się pracę dzieci w rolnictwie.

"W Polsce jeden z inspektorów pracy twierdził, że ukraińskie dzieci są zatrudniane przez rolników indywidualnych do pracy sezonowej, ale problem pozostaje niewykryty, bo żadna instytucja nie ma prawa przeprowadzić inspekcji w gospodarstwach rolnych będących własnością prywatną" - wskazano w raporcie.

"Co więcej, sytuację komplikuje jeszcze bardziej to, że w Polsce praca dzieci w rolnictwie jest szeroko akceptowana społecznie, jak ocenił jeden z aktywistów organizacji pozarządowej. Osoby, z którymi przeprowadzono wywiady, podkreślały brak jasnych procedur postępowania w przypadkach, gdy stykają się z przypadkiem pracy dzieci" - dodano. Według przedstawicieli policji wobec braku procedur w razie konieczności podjęcia działań w takiej sytuacji często trzeba improwizować.

Najczęściej zwracano uwagę na problem z zapewnieniem opieki dzieciom, które znalazły się w tej sytuacji. Nie ma skoordynowanego systemu wsparcia i żadna z instytucji nie czuje się odpowiedzialna za zapewnienie opieki dzieciom z innego kraju, które przebywają w Polsce bez rodzica czy opiekuna - wskazano w raporcie.

Polska wymieniona jest wśród tych krajów unijnych, w których osoby pracujące na czarno są szczególnie narażone na wyzyskiwanie. Wyzyskiwaniu pracowników sprzyja też np. zatrudnianie przez podwykonawców, a także praca w warunkach izolacji, gdy pracownik nie ma kontaktu z klientami (np. w przypadku pomocy domowej).

Raport wskazuje też przykład dobrych praktyk w Polsce. Jest to program informowania imigrantów z krajów trzecich o przysługujących im prawach na rynku pracy. W ramach programu stworzono m.in. stronę internetową oferującą informacje w różnych językach, takich jak ukraiński, białoruski czy wietnamski.

Jak wskazują autorzy raportu, również imigranci zarobkowi z Polski padają ofiarą wyzysku przez pracodawców w krajach na zachodzie UE. "W Polsce może dochodzić do wyzyskiwania pracowników z Rumunii, podczas gdy Polacy padają ofiarą tego procederu w Holandii czy Wielkiej Brytanii" - powiedziała na konferencji prasowej rzeczniczka FRA.

Agencja Praw Podstawowych zaleca w raporcie wzmocnienie ochrony pracowników w przepisach prawa karnego w krajach UE, wzmocnienie inspekcji pracy, zapewnienie ofiarom wyzyskiwania przez pracodawcę prawa do odszkodowania oraz propagowanie nastawienia "zero tolerancji" dla wyzyskiwania pracowników, co powinno obejmować także zwiększenie świadomości konsumentów.

...

Euro zwiekszylo wyzysk niemozliwie poprzez zniszczenie ekonomii...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:12, 16 Cze 2015    Temat postu:

Unijny komisarz Oettinger: ratowanie strefy euro - priorytetem
Guenther Oettinger - AFP

Priorytetem dla Komisji Europejskiej jest ratowanie strefy euro; oczekuje się, że Grecja przyjmie ofertę KE ws. rozwiązania jej problemów finansowych przed końcem czerwca, aby uniknąć bankructwa - powiedział we wtorek w Warszawie unijny komisarz Guenther Oettinger.

"Naszym priorytetem jest utrzymanie, ratowanie strefy euro" - podkreślił unijny komisarz odpowiedzialny za gospodarkę oraz społeczeństwo cyfrowe. "Jeśli decyzja (Grecji - PAP) będzie inna, jesteśmy gotowi być pomocnym partnerem w celu uniknięcia większych szkód dla greckich obywateli" - dodał.

>>>

Tak jest! Co tam Grecja. Grunt to eurkolchoz. Miliony ludzi saa niczym wobec 4 Rzeszy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:02, 22 Sie 2015    Temat postu:

KE odpowiada na zarzut o opieszałość ws. imigrantów: "winę ponoszą unijne rządy"

Flagi Unii Europejskiej - Thinkstock

KE odrzuca krytykę szefa MSW Niemiec Thomasa de Maiziere, który zarzucił jej opieszałość w reagowaniu na kryzys imigracyjny. - To nie Bruksela, lecz spierające się rządy unijne powodują zwłokę - powiedziała rzeczniczka KE Annika Breidthardt.

De Maiziere skomentował powolne - jego zdaniem - działania Komisji Europejskiej po wczorajszym spotkaniu z ministrem spraw wewnętrznych Francji Bernardem Cazeneuve. Szef niemieckiego MSW powiedział, że nie do zaakceptowania jest to, iż "tempo prac instytucji europejskich jest nadal tak powolne".
REKLAMA


Breidthardt poinformowała jednak dziennikarzy, że wypracowane już przez KE plany rozwiązania kryzysu muszą jeszcze zostać zaakceptowane przez rządy krajów unijnych. Te natomiast przeciągają negocjacje dotyczące tego, w jaki sposób państwa UE mają się podzielić ciężarem i kosztami wynikającymi z przyjmowania imigrantów.

Na komentarz Maiziere'a zareagowali też zastępca szefa KE Frans Timmermans i komisarz UE ds. migracji Dimitris Awramopulos, którzy powiedzieli, że Komisja "wspiera wzmocnienie współpracy między państwami unijnymi".

- W ciągu ostatnich miesięcy zrobiliśmy niewiarygodne postępy (...). Ale trzeba zrobić więcej, wspólnie i jak najszybciej - dodali Timmermans i Awramopulos.

De Maiziere i Cazeneuve poinformowali wczoraj, że w połowie października w Paryżu odbędzie się spotkanie ministrów krajów Unii Europejskiej w sprawie kryzysu spowodowanego napływem imigrantów. Celem tego spotkania będzie przygotowanie unijnego szczytu, który ma się odbyć w listopadzie we francuskiej miejscowości La Valette; będzie on poświęcony współpracy Europy z państwami afrykańskimi.

Podczas szczytu unijni przywódcy będą chcieli uzyskać od przedstawicieli państw afrykańskich zapewnienia, że zwiększą one wysiłki mające na celu uniemożliwienie emigrantom przedostawania się przez Morze Śródziemne do Europy. Chcą oni również gwarancji, że kraje Afryki wprowadzą w życie poprzednie ustalenia, zgodnie z którymi mają one przyjmować z powrotem swych obywateli.

...

Spychologia . Dosc typowe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:49, 05 Paź 2015    Temat postu:

Kryzys uderzył w greckie supermarkety

- Shutterstock

O 24 proc. zmniejszyła się sprzedaż w greckich supermarketach z powodu kryzysu ekonomicznego. Obroty sklepów porównuje się z danymi z 2008 roku, ostatniego okresu greckiego dobrobytu. Instytut Badań Detalicznych Towarów Konsumenckich szacuje, że tegoroczne straty supermarketów będą rekordowe i wyniosą ponad 19 miliardów euro.

Od początku kryzysu dochody w Grecji spadły przeciętnie o prawie 30 procent na osobę przy jednoczesnym wzroście cen towarów. Na spadek ogromny wpływ miała niestabilna sytuacja polityczna, utrzymujące się ograniczenia w przepływie kapitału i wzrost podatków na wiele produktów.
REKLAMA


Greckie gospodynie domowe przyznają, że są zmuszone do oszczędzania nawet na jedzeniu. Dina, bezrobotna fryzjerka z Aten opowiada Polskiemu Radiu, jak trudno jest utrzymać się rodzinie, w której pracuje tylko jedna osoba i w dodatku ma ona małą pensję: „Kupujemy jedynie najpotrzebniejsze produkty i w ograniczonych ilościach, na przykład dawniej kupowało się pięć paczek makaronu, teraz tylko jedną albo dwie. Zrezygnowaliśmy ze wszystkiego, co zbędne, nawet ze słodyczy dla dzieci” - dodaje Dina, podkreślając, że większość zakupów robi na promocjach organizowanych przez duże sklepy.

Instytut Badań Detalicznych przewiduje, że w 2016 roku greckie gospodynie domowe przeznaczą na zakupy w supermarketach o kolejne 700 milionów euro mniej. Tym samym obroty w dużych sklepach spadną do poziomu z 2003 roku.

...
To nie kryzys to rezultat UE.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:25, 30 Lis 2015    Temat postu:

Seria spięć w Europie Południowo-Wschodniej. Tomašić: obecna sytuacja to wina władz UE
Przemysław Henzel
Dziennikarz Onetu

Jak Europa poradzi sobie z kryzysem migracyjnym? - AFP

- Kryzys imigracyjny powinien zostać rozwiązany na poziomie UE, a nie przez państwa członkowskie. Za obecną sytuację nie można winić Węgier; to wina Brukseli - powiedziała eurodeputowana Ruža Tomašić, komentując serię spięć, do których w ostatnich miesiącach doszło w Europie Południowo-Wschodniej. Chorwacka polityk zauważyła, że Komisja Europejska powinna była przygotować plan działań na takie wydarzenia. - KE zachowała się jednak w nieodpowiedzialny sposób, co wywołało chaos - oceniła członkini frakcji EKR.

Główny szlak dla imigrantów. Seria spięć w Europie Południowo-Wschodniej

Obecny kryzys imigracyjny w ostatnich miesiącach doprowadził do licznych napięć pomiędzy państwami Europy Południowo-Wschodniej. Napływ uchodźców i imigrantów tzw. szlakiem bałkańskim, zaczynającym się w Grecji, skutkował nie tylko zaostrzeniem kontroli granicznych, ale także wzniesieniem płotów na granicach Węgier z Serbią i Chorwacją oraz na granicy słoweńsko-chorwackiej. Kilka dni temu kryzys był przedmiotem obrad regionalnego szczytu w Zagrzebiu, w którym udział wziął także wiceprezydent USA Joe Biden.
REKLAMA


- Większość uchodźców opuściła Chorwację udając się na Węgry, do Słowenii, Austrii oraz do Niemiec. Nasz kraj przyjął na siebie część wyzwania, zapewnił tym osobom schronienie, pożywienie, ubranie i transport. Z tego co wiem, na postanie w moim kraju zdecydowała się niewielka część uchodźców, bo celem podróży większości tych ludzi były Niemcy - powiedziała eurodeputowana Ruža Tomašić z frakcji Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR).

Tomašić: takie zachowanie nie jest odpowiednie w gronie przyjaciół

Polityk Chorwackiej Partii Konserwatywnej, odnosząc się stawiania płotów granicznych, powiedziała, że jednostronne zamykanie granicy, "w czasie pokoju, nigdy nie jest dobrym pomysłem, zwłaszcza jeśli pojawia się groźba wysłania sił zbrojnych do jej ochrony". - To nie jest odpowiednie zachowanie w gronie przyjaciół, sojuszników - przyznała Tomašić, zaznaczając jednak, że żaden kraj nie może być "zmuszany" do wpuszczania imigrantów na swoje terytorium.

- Węgry nie powinny być zmuszane do przyjmowania imigrantów, jeśli tego nie chcą. Tym niemniej, stawianie płotu nie jest rozwiązaniem w sytuacji, gdy do drzwi pukają już tysiące osób - zauważyła chorwacka eurodeputowana w rozmowie z Onetem. Polityk zwróciła następnie uwagę na kwestie związane z bezpieczeństwem w rejonie nadgranicznym.

"Za obecną sytuację nie można winić Węgier; to wina Brukseli!"

- Jak w ogóle można mieć pewność, że da się kontrolować tak dużą masę ludzką? Co jeśli doszłoby do aktów przemocy - czy wtedy strzelano by do nieuzbrojonych cywilów, kobiet i dzieci? - zapytała retorycznie Tomašić. - To właśnie dlatego kryzys powinien zostać rozwiązany na poziomie Unii Europejskiej, a nie przez jej poszczególne państwa członkowskie. Za obecną sytuację nie można winić Węgier; to wina Brukseli! - dodała.

Europosłanka podkreśliła, że Unia Europejska, chcąc uporać się z tego typu kryzysami, powinna "przede wszystkim, wsłuchiwać się w głosy jej państw członkowskich". - Jeśli jakieś kraje nie chcą przyjmować imigrantów, to nie powinny być do tego zmuszane. Jest jednak jasne, że to Grecja uruchomiła reakcję łańcuchową, poprzez jednostronną decyzję o nietrzymaniu się reguł - stwierdziła.

Europa nie przygotowała planu działań. "Doszło do chaosu"

Według Tomašić, to polityka greckich władz sprawiła, że również inne państwa UE, w tym Chorwacja, "zaczęły ignorować reguły i przystąpiły do obrony swoich interesów". W jej opinii, było to posunięcie "całkiem naturalne". - Z drugiej strony, naturalnym nie jest wzywanie imigrantów do przybywania do Europy, tym bardziej, że nie żadnego planu, jak sobie radzić w takiej sytuacji. A Komisja Europejska postąpiła właśnie w taki nieodpowiedzialny sposób - zaznaczyła.

- Komisja, już kilka lat wcześniej, powinna była przygotować plan działań, który powinien zostać aktywowany, gdyby tylko wymagała tego zaistniała sytuacja. Stało się jednak zupełnie inaczej, co wywołało chaos - oceniła Ruža Tomašić w rozmowie z Onetem.

...

Zachod zawinil a seria obelg na nas. DOSC! PO CO WAM TA UE BARANY? CHCECIE BYC GRECJA? BEDZIE DURZO GORZEJ BO ONI NIE MIELI KOMUNY!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:24, 30 Lis 2015    Temat postu:

"FT": trzeba bronić strefy euro, a jeśli trzeba zrezygnować z Schengen

"FT": trzeba bronić strefy euro, a jeśli trzeba zrezygnować z Schengen - Thinkstock

Politycy ostrzegają, że jeśli nie zostanie rozwiązany kryzys migracyjny, to zagrożona będzie unia walutowa. "Moja rada jest taka: bronić strefy euro, a jeśli trzeba zrezygnować z Schengen - pisze ekspert "Financial Timesa" ds. UE Wolfgang Munchau.

- Jeśli nie uzgodnimy mechanizmu podziału (kwot) uchodźców, przetrwanie bezwizowej strefy Schengen stanie pod znakiem zapytania - powiedziała ostatnio Kanclerz Niemiec Angela Merkel. Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker ostrzegł zaś: - Jeśli upadnie Schengen, upadnie (strefa) euro - przypomina Munchau, który specjalizuje się w tematyce ekonomicznej i europejskiej.
REKLAMA


- To, czego jesteśmy świadkami, to interakcje polityki i gospodarki w Europie. Nie ma oczywiście ekonomicznych powiązań między Schengen a euro. (...) Ale Juncker ma rację. Schengen i wspólna waluta to najbardziej ambitne i sztandarowe projekty UE. Upadek jednego z nich może stać się precedensem - wyjaśnia publicysta.

Również inni politycy ostrzegają przed takim rozwojem sytuacji; premier Holandii Mark Rutte uważa, że przetrwanie strefy euro uzależnione jest od tego, jaka przyszłość czeka Schengen - dodaje Munchau.

- Co się dzieje? Prosta odpowiedź brzmi tak: zbyt wiele kryzysów dotknęło Unię równocześnie - uchodźcy, terroryzm, rosyjska inwazja na Ukrainie, zadłużenie publiczne w strefie euro, kryzys konstytucyjny w Portugalii, dążenia niepodległościowe Katalonii, przyszłość Grecji, banki we Włoszech i Volkswagen - wylicza autor.

Jeśli zatem zewnętrzne granice UE nie będą dostatecznie dobrze kontrolowane, to "kraje unijne nie będą miały innego wyjścia jak narzucić kontrole na granicach wewnętrznych". Wtedy zaś należy "bronić euro i odpuścić sobie Schengen".

Munchau komentuje kryzys migracyjny w Unii Europejskiej od wielu miesięcy. We wrześniu napisał: "nie mamy do czynienia z kryzysem imigracyjnym, ale z kryzysem zdolności do kolektywnego działania UE".

Zdaniem publicysty "FT" sytuacja ta obnaża "klasyczny problem z działaniem kolektywnym (...). W interesie (UE) byłoby wspólne działanie, ale to się nie udaje, bo przeszkodą stają się partykularne interesy (...). O czym wiele mówi postawa premiera Węgier Viktora Orbana".

"Żaden z krajów unijnych, nawet Niemcy, nie jest w stanie poradzić sobie z tym problemem na własną rękę" - napisał Munch/.

...

Nie wazne ze ludzie wymrą byle zostalo euro.
To sa niebezpieczni psychopaci. UE to rzady psycholi. Trzeba ratowsc ludzi przed nimi!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:56, 07 Gru 2015    Temat postu:

Austria buduje ogrodzenie na granicy ze Słowenią
7 grudnia 2015, 18:00
Strona austriacka przystąpiła do budowy ogrodzenia na granicy ze Słowenią w rejonie wykorzystywanego przez licznych uchodźców przejścia granicznego - podała agencja AFP. To pierwsze tego rodzaju ogrodzenie wznoszone w strefie Schengen.

Przez słoweńsko-austriackie przejście Szpilje-Spielfeld każdego dnia przechodziło w listopadzie od 6 do 8 tys. uchodźców. Większość z nich szlakiem przez Grecję i Turcję przybyła na Bałkany, a następnie przez Austrię kieruje się do Niemiec. W ostatnich tygodniach ta liczba zmalała.

Stawiane ogrodzenie ma formę drucianej siatki wysokości ok. dwóch metrów i jest pozbawione drutu kolczastego. Austriacki rząd zapewnia, że ogrodzenie będzie łatwo rozebrać i że jego powstanie jest zgodne z traktatem z Schengen, który gwarantuje swobodę poruszania się i brak kontroli na granicach wewnątrz strefy Schengen.

Początkowo austriacka minister spraw wewnętrznych Johanna Mikl-Leitner zapowiadała budowę ogrodzenia wzdłuż całej granicy ze Słowenią, ale po protestach rządu w Lublanie znaleziono kompromis, zgodnie z którym ogrodzenie stanie tylko w okolicach najbardziej uczęszczanego przez migrantów przejścia granicznego.

Rząd w Wiedniu zastrzega jednak, że w razie konieczności na siatce zostanie zainstalowany drut kolczasty albo ogrodzenie będzie postawione na dalszych odcinkach granicy. Miałoby to nastąpić, gdyby nieskuteczne okazały się podejmowane przez Słowenię środki mające umożliwić kontrolowanie fali uchodźców, takie jak specjalne korytarze i wzmożone patrole na granicy.

W listopadzie Słowenia podstawiła ogrodzenie z drutu kolczastego na swej granicy z Chorwacją, ale w dalszym ciągu wpuszczała migrantów i zapewniała na bieżąco ich tranzyt przez swe terytorium.

...

To w ramach europejskiej otwartosci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:42, 17 Gru 2015    Temat postu:

Wierzyciele zmusili Grecję do wycofania projektu ustawy gospodarczej

- Shutterstock

Wierzyciele zmusili rząd Grecji do wycofania z parlamentu projektu ustawy gospodarczej dotyczącej sprawiedliwości społecznej, grożąc wstrzymaniem wypłaty kolejnego miliarda euro pomocy finansowej - poinformowały w czwartek źródła w UE i Atenach.

Według źródeł w greckim parlamencie projekt ustawy został wycofany i będzie przedmiotem kolejnej debaty na początku stycznia.

Klauzule zawarte w programie pomocowym dla Grecji wynegocjowanym w sierpniu stanowią, że wszelkie projekty ustaw gospodarczych muszą być konsultowane z przedstawicielami kredytodawców ze strefy euro oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Projekt ustawy, który na razie został odłożony na półkę, przewidywał podjęcie kroków mających na celu poprawę sytuacji osób, które - jak to określa grecki rząd - dotknął kryzys humanitarny.

Po wycofaniu projektu z parlamentu przedstawiciele strefy euro wstępnie zaakceptowali wypłacenie Atenom kolejnej transzy pomocy finansowej.

We wtorek większością zaledwie trzech głosów parlament Grecji zaaprobował kolejny pakiet reform, których uchwalenie jest warunkiem otrzymania przez Ateny dalszego wsparcia od międzynarodowych kredytodawców. Pakiet poparli jedynie deputowani rządzącej koalicji.

Przyjęte reformy dotyczą między innymi niespłacanych kredytów, zmian w systemie płac oraz prywatyzacji. Ateny zgodziły się na ambitny program prywatyzacji, opiewający na 50 mld euro, w ramach ustaleń z wierzycielami Grecji.

...

BIEDACY MAJA WYMRZEC!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:09, 30 Gru 2015    Temat postu:

Oettinger: rosnąca liczba populistycznych rządów zagraża UE
30 grudnia 2015, 14:55
• Komisarz UE ds. gospodarki cyfrowej i społeczeństwa: obawy o rozpad UE
• Guenther Oettinger ostrzega przed populistycznymi rządami w krajach Europy
• "Przyjęcie krajów Europy Wschodniej do Unii odbyło się bardzo szybko"

Komisarz UE ds. gospodarki cyfrowej i społeczeństwa Guenther Oettinger powiedział wywiadzie dla dziennika "Bild", że obawia się rozpadu UE, której zagraża rosnąca w Europie liczba rządów populistycznych bądź niestabilnych.

Oettinger dodał, że po raz pierwszy obawia się "dezintegracji Unii Europejskiej", która może się rozpaść "pod naporem populizmów".

- UE nauczyła się pokonywać kryzysy, ale liczba krajów, w których powstają rządy populistyczne lub niestabilne, rośnie. Niepokoi mnie to i dostrzegam po raz pierwszy poważne zagrożenie rozpadem UE - podkreślił komisarz.

Oettinger, który jest członkiem niemieckiej CDU, uznał też, że przyjęcie krajów Europy Wschodniej do Unii "odbyło się bardzo szybko" i dzisiaj "nie ułatwia to Europie działania", a Europejczyków dzielą konflikty dotyczące postępowania wobec migrantów, którzy przybywają na nasz kontynent.

Komisarz dodał jednak, że rozszerzenie Unii na wschód było uzasadnione "ze względów politycznych".

...

Belkot. Najbardziej do rozpadu UE prowadza dzialania UE Smile I tak trzymac Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:20, 02 Lut 2016    Temat postu:

Strategiczny błąd Angeli Merkel? "Rządzących przerosła skala problemu"
Piotr Gruszka
Redaktor Onet Wiadomości

Angela Merkel - BERND SETTNIK / AFP

Kanclerz Angela Merkel popełniła strategiczny błąd ws. polityki wobec uchodźców? "Frankfurter Allgemeine Zeitung" informuje, że rząd Niemiec zaostrza swe stanowisko ws. uchodźców. - Wydaje się, że rządzących przerosła przede wszystkim skala problemu - mówi w rozmowie z Onetem dr Karolina Libront, ekspertka Centrum Inicjatyw Międzynarodowych.

"FAZ" w dzisiejszym wydaniu stwierdził, że koalicja rządowa w Niemczech zaczyna się wycofywać z dotychczasowej polityki wobec imigrantów. Gazeta, jako dowód, przytacza słowa Merkel, która wezwała Syryjczyków do powrotu po wojnie do domu.

- Oczekujemy, że gdy w Syrii zapanuje pokój, a w Iraku pokonane zostanie Państwo Islamskie, powrócicie z wiedzą nabytą u nas do waszej ojczyzny – powiedziała niemiecka polityk.

Dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ocenia, że słowa Merkel nie oznaczają jeszcze rewolucji, ale świadczą o tym, że kultura witania uchodźców uzupełniana jest kulturą pożegnania.- Wielu Niemców, w tym także członków CDU, od dawna czekało na takie zdanie. Jest ono dowodem na to, że Merkel zrozumiała, co dzieje się w kraju i w jej partii – zaznacza komentator "FAZ" Berthold Kohler.

A w kraju nie dzieje się najlepiej. Dr Karolina Libront przypomina w rozmowie z Onetem ostatnie wyliczenia niemieckiego MSW, zgodnie z którymi w zeszłym roku do naszego sąsiada przybyło ponad 1,1 mln starających się o azyl.

- Minister finansów Wolfgang Schäuble poinformował, że w razie utrzymania trendu azylanci będą stanowić obciążenie dla państwa rzędu ok. 50 mld euro w latach 2016-2017, co może uniemożliwić przyjęcie zrównoważonego budżetu – mówi ekspertka Centrum Inicjatyw Międzynarodowych. Dr Libront podkreśla, że głosy protestu podnoszą też samorządy landowe – głównie Bawarii – które są zmuszone do ponoszenia ogromnych kosztów przyjmowania uchodźców.

Niewątpliwie na zmianę polityki władz Niemiec wobec uchodźców wpływ ma spadające poparcie dla kanclerz. Jak wynika ze styczniowego sondażu ośrodka Insa aż 40 proc. Niemców jest za tym, by kanclerz Merkel ustąpiła z powodu prowadzonej przez siebie polityki migracyjnej. Przeciwnego zdania było 45,2 proc. ankietowanych.

Co więcej, kanclerz obawia się utraty poparcia w wyborach regionalnych. A tych w najbliższych miesiącach nie brakuje. 13 marca odbędą się wybory regionalne w trzech ważnych landach: Badenii-Wirtembergii, Nadrenii-Palatynacie i Saksonii-Anhalt, a we wrześniu w Berlinie i Meklemburgii-Pomorzu Przednim.

Kolejny ból głowy Merkel powoduje wzrost poparcia dla antymigranckiej partii Alternatywa dla Niemiec. AfD, na której czele stoi Frauke Petry, w sondażu opublikowanym w niedzielę przez "Bild am Sonntag" uzyskała aż 12 proc. poparcia. Tak dobrego wyniku partia nie uzyskała od swojego powstania w lutym 2013 roku.

Petry budzi liczne kontrowersje. Ostatnia jej wypowiedź wywołała burzę na niemieckiej scenie politycznej. Liderka AfD powiedziała mianowicie, że niemiecka policja powinna "w ostateczności" użyć broni palnej, aby zapobiec przekraczaniu granicy państwa przez nielegalnych imigrantów. Polityk ponadto przekonywała, że prawo w Niemczech na taki proceder zezwala.

Czy zmiana kursu rządu Merkel okaże się trwała? - Problem jest zbyt poważny, żeby optymistycznie zakładać szybkie rozwiązanie problemu – mówi dr Karolina Libront. Ekspertka zaznaczyła, że "kanclerz wykluczyła sztywne ustalenie górnego pułapu liczby przyjmowanych uchodźców, argumentując, że sprowadziłoby się to do zamknięcia granic". Z drugiej jednak strony za bardziej radykalnym rozwiązaniem opowiada się 61 proc. Niemców.

- Berlin na pewno będzie chciał przyspieszyć procedurę relokowania tych imigrantów, którzy przybyli do kraju jedynie z uwagi na aspekty ekonomiczne oraz tych, którzy popełnili przestępstwo – konkluduje ekspertka.

...

Angela tylko w glupi sposob chciala przypodobac sie UE. To Bruksela naciskala na taka ,,otwartosc". A teraz ojcow kleski nie ma. Jest jedna matka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:29, 16 Kwi 2016    Temat postu:

Islamscy ekstremiści wożą unijnych urzędników?
wyślij
drukuj
łz, jk | publikacja: 16.04.2016 | aktualizacja: 16:01 wyślij
drukuj
Policja skontrolowała kierowców przewożących urzędników PE (fot. Wikipedia/Ralf Roletschek)
Szokujące ustalenia dziennikarzy niemieckiego „Der Spiegel”. Okazuje się, że wśród kierowców, którzy wożą urzędników Parlamentu Europejskiego, mogą być islamscy radykałowie. Przy dwóch z nich znaleziono materiały propagandowe Państwa Islamskiego.

Terror w Brukseli. Dwa wybuchy na lotnisku, kolejny na stacji metra. Są zabici i ranni
Tygodnik poinformował, że jeden z kierowców pracuje w Brukseli, zaś drugi – w Strasburgu. Obydwaj zostali już zwolnieni, zaś policja wszczęła w ich sprawie dochodzenie. Dziennikarze ustalili, że mężczyźni byli zatrudnieni przez zewnętrzną firmę.

Kontrola w przedsiębiorstwie wykazała, że wielu zatrudnionych tam kierowców miało w przeszłości konflikt z prawem.

Po tych informacjach Parlament Europejski zdecydował, że w przyszłości urzędnicy będą korzystać wyłącznie z kierowców zatrudnionych przez tę instytucję na etat.

Wkrótce po marcowych zamachach terrorystycznych w Brukseli okazało się, że jeden z podejrzanych o współudział w atakach pracował w przeszłości w europarlamencie jako sprzątacz.
IAR

...

Groza!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:45, 30 Kwi 2016    Temat postu:

"La Stampa": KE zaproponuje kary za nieprzyjęcie uchodźców
luq/
2016-04-30, 13:06
Skomentuj
0
Kraj, który odmówi przyjęcia uchodźców, będzie musiał zapłacić nawet do 250 tysięcy euro kary za każdego z nich - o takiej propozycji Komisji Europejskiej, która ma zostać przedstawiona w środę, pisze w sobotę dziennik "La Stampa", ujawniając szczegóły planu.
PAP/EPA/EMILIO NARANJO

Kraj
CBOS: 61 proc. ankietowanych przeciw...

Świat
Obama: przyjmiemy 10 tys. uchodźców z Syrii...

Świat
Norwegia: 30 tys. koron dla uchodźcy za to,...

Według włoskiej gazety Komisja zaproponuje krajom członkowskim Unii małą reformę konwencji dublińskiej dotyczącej przyjmowania uchodźców. Zgodnie z tym projektem utrzymana zostanie odpowiedzialność przyjęcia ich przez pierwszy kraj, do którego dotrą. Ale uregulowana zostanie też kwestia ich rozmieszczenia we wszystkich krajach UE w przypadku masowego napływu, przekraczającego możliwości państwa, do którego przybywają.



Dla każdego kraju wyznaczona będzie maksymalna liczba uchodźców, jakich może przyjąć. Gdy zostanie ona przekroczona, rozpocznie się ich relokacja do innych krajów.



Kara za nieprzyjęcie uchodźców ma być wysoka i może wynieść nawet ćwierć miliona euro za każdą osobę. Ale kwota ta może się zmienić - dodaje gazeta.



"La Stampa" publikuje także wywiad z szefową unijnej dyplomacji Federicą Mogherini, która wyraziła opinię, że Europa zachowuje się "schizofrenicznie" w podejściu do kwestii migracji.



Oceniając politykę w obliczu kryzysu migracyjnego Mogherini stwierdziła: "Uznaje się, że problem przerasta możliwość samodzielnego rozwiązania go przez jakikolwiek kraj i prosi się o wspólną europejską odpowiedź, ale zaraz potem - nawet jeśli podjęto decyzję - nie wciela się jej w życie, wraca się na drogę narodową i zrzuca się winę na Europę".



Taka sytuacja w jej ocenie to "błędne koło", które może zaprzepaścić "z takim trudem" - jak dodała - wypracowane na forum UE metody podejścia do obecnego napływu migrantów.



PAP

...

Wyjasnijmy klamstwa propagandy Zachodu wspierane przez kretynow takich jak Bono.
Nie chodzi o nieprzyjmowanie uchodzcow ktorzy chca do Polski!
Chodzi o takich ktorzy mowia NIE CHCEMY DO POLSKI CHCEMY DO NIEMIEC! Polska mowi skoro tak to tez nie chcemy ich na sile ! I tu Niemcy mowia nie wezmiemy ich musza isc do Polski. I WTEDY BRUKSELA CHCE KARAC KOGO? NIEMCY? A skad ! Polske! TO SA NIKCZEMNICY!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:15, 30 Kwi 2016    Temat postu:

UE zatrzyma migrantów już w Libii? W planach obozy i „placówki typu więziennego”
wyślij
drukuj
do, kaien | publikacja: 30.04.2016 | aktualizacja: 20:52 wyślij
drukuj
Służba Zagraniczna UE nie chciała skomentować treści ujawnionych dokumentów (fot. flickr/ Fotomovimiento)
W Unii Europejskiej istnieją plany zatrzymania napływu migrantów z północnej Afryki za pomocą drastycznych środków. Jak informuje portal „Spiegel Online”, powołując się na poufne dokumenty, planowane jest utworzenie więzień dla migrantów w Libii.

W Niemczech lawinowo spada liczba wniosków azylowych
Latem setki tysięcy emigrantów mogą próbować przedostać się z północnej Afryki do Europy. Poufne dokumenty, które unijna dyplomacja przesłała ostatnio do stolic państw członkowskich UE, przewidują między innymi, że Unia Europejska zastanawia się nad zatrzymaniem potencjalnych migrantów już w Libii – podał portal „Spiegel Online”.

Bruksela najprawdopodobniej obawia się, że przy lepszej pogodzie przez Morze Śródziemne z Afryki Północnej do Europy ruszy kolejna fala migrantów.
Placówka typu więziennego

W cytowanym przez „Spiegel Online” dokumencie mowa jest o tym, że libijskie władze we współpracy z Unią Europejską mogą utworzyć „przejściowe obozy dla migrantów i uchodźców” oraz, że należy rozważyć przy tym stworzenie „placówek typu więziennego”.

Służba Zagraniczna Unii Europejskiej nie chciała skomentować treści ujawnionych dokumentów.
Deutsche Welle

...

No paczcie panstwo jacy to humanitarni... To moze polaczyc: przejsciowe obozy typu wieziennego? Łagry? Putin pomoze...
Rzygam juz ta obluda. KIEDY OPUSCIMY UE?
UE to nie jest zadna jednosc Europy to wstretna tkanka rakowa... Do wypalenia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:32, 04 Maj 2016    Temat postu:

Timmermans potwierdza. Przyjęto projekt karania państw, które nie chcą uchodźców. Polsce może grozić ponad półtora miliarda euro kary
Dodano dzisiaj 14:02
Frans Timmermans (fot.Flickr/European Parliamnet)
Pierwszy wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans podczas konferencji prasowej potwierdził medialne informacje o przyjęciu propozycji finansowego karania państw, które nie zgodzą się przyjęcie migrantów w oparciu o automatyczny system kwot. Próbował wyjaśnić jednak, że nie jest to kara, ale sposób na "okazanie solidarności".

Timmermans przyznał, że doświadczenia ubiegłorocznej fali migracyjnej pokazały, iż regulacje tzw. Konwencji dublińskiej, która reguluje zasady polityki azylowej w Unii Europejskiej nie przystawał do sytuacji, w której dziennie do Europy napływa kilka tysięcy osób. Pierwszy wiceszef Komisji Europejskiej dodał, że nowe propozycje mają na celu doprowadzenie do sytuacji, w której ludzie, którzy potrzebują pomocy, otrzymują ją". – To zobowiązanie moralne i obowiązek prawny – podkreślił.

Urzędnik unijny przekonywał, że celem nowych regulacji jest stworzenie "solidarnego" systemu podziału ciężaru, jaki jest przyjmowanie uchodźców. Przyznał równocześnie, że w jego opinii, "jeśli państwa członkowskie nie znajdą wspólnego pomysły na poradzenie sobie z kryzysem imigracyjnym, to za jakiś czas żadne państwo samo sobie z nim nie poradzi". Timmermans mówił, że kraje członkowskie muszą stawić czoła kryzowi razem w poczuciu solidarności, ponieważ "jeśli nie będzie jej w tej sprawie, to krótkim czasie nie będzie jej nigdzie indziej".

Nowe regulacje, które Komisja Europejska chce wprowadzić do Konwencji dublińskiej stworzą automatyczny system uruchamiany za każdym razem, gdy do Europy napłynie większa liczba osób ubiegających się do azyl. Ludzie ci, w oparciu o system kwot liczonych na podstawie populacji i PKB każdego z krajów, będą rozsyłani po państwach członkowskich. Państwa, które nie będą chciały przyjmować azylantów, będą zmuszone do zapłaty 250 tys. euro za każdą z osób. Ponadto, zmiany zakładają uproszczenie procedur przyznawania azylu.

Jeśli przepisy weszłyby w życie, a Polska nie przyjęłaby żadnego z 6500 migrantów, na co zgodził się poprzedni rząd, Warszawa musiałaby zapłacić ponad półtora miliarda euro.

W ramach planu z września ubiegłego roku, który to przewiduje podział 160 tysięcy migrantów między kraje członkowskie (6500 miało trafić do Polski – red.), dotychczas nie zdołano rozesłać do państw unijnych nawet 1 proc. osób podlegających relokacji.

Według Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji, w 2015 roku do Europy dotarło ponad milion migrantów. Z kolei od początku roku 2016 liczba ta nieznacznie przekroczyła 100 tysięcy. Nie wszyscy, którzy zdołali dotrzeć do Europy są zadowoleni ze swojej decyzji i starają się o powrót do swojego kraju.

Ucieczka z europejskiego raju
Coraz więcej bliskowschodnich uchodźców decyduje się na powrót do domu. To, co zastali w Europie, okazało się odległe od ich wyidealizowanych wyobrażeń.
WPROST.pl
/kryzys imigracyjny /wydarzenia /świat /timmermans /komisja europejska
Gregggg IP
/dzisiaj 16:42
Ostatni gwizdek zeby opuscic ta skorumpowana UE....


pl 68 ! IP
/dzisiaj 16:18
Juz czas opuscic ten chory lewacki eurokolchoz !


wojownik IP
/dzisiaj 16:09
niezły biznes sobie dyktatorska mafia UE wymyśliła - Polacy ani kroku w tył
16
1

realista IP
/dzisiaj 16:08
A gawiedź w Polsce cieszy się z członkostwa w UE. ŻENADA!
16
1

Attykus IP
/dzisiaj 16:01
I to jest słuszna koncepcja którą łatwo można przenieść na inne dziedziny życia. Przykładowo wieczorem udam się do takiej jednej i jak Mi odmówi nałożę na nią karę finansową albo inaczej to ujmując zażądam by wspomogła Mnie w wynajęciu profesjonalistki. A tak poważnie rozumiem zawieszenie wysoko poprzeczki żeby w negocjacjach można było ją opuścić ale za 1,5 miesiąca mamy głosowanie w W. Brytanii i taka petarda na pewno nie pozostanie bez echa. A jeśli Brytyjczycy wyjdą z UE i wbrew defetystą opłacanym przez korporacje ułożą sobie życie poza UE to przy takich pomysłach za nimi ruszą inni i cała UE rozpadnie się jak domek z kart. Już Cameron przedobrzył z tym referendum bo chciał tylko postraszyć UE a pęknę ze śmiech jak biurokraci z Brukseli chcąc postraszyć kraje naszego regionu wylądują w pośredniaku w kolejce po zasiłek.
15
1

apocalipt IP
/dzisiaj 15:57
Alternatywą dla Brukselskiego dranstwa jest koniecznie szybkie wyjście UE inaczej wojna domowa w Polsce to praktycznie pewniak a stronami będą PO PSL PiS i KODziarze kontra reszta Polaków. Na tym dranstwie wygra Kukiz i ONR bo konsekwencje dla starych partii będą tragiczne.

grzesiek IP
/dzisiaj 15:45
Dlaczego żaden polityk nie pyta dlaczego chcą na siłę tych uchodźców? Na świecie jest mnóstwo ludności potrzebującej pomocy... Ten cały kryzys emigracyjny to efekt szerszego planu, pod przykrywką humanitaryzmu, dlaczego nikt nie powie o tym głośno?
23
2
Odpowiedzi: 1
POLAK IP
/dzisiaj 15:39
MY OBYWATELE MY POLACY ,,,ZADAMY NATYCHMIAST WYJSCIA Z TEGO DOMU WARIATOW
30
2

Amerykanin IP
/dzisiaj 15:36
Płacić nie dyskutować (alternatywa przyjąć uchodźców) jeśli chcieliście być w Unii ( nas Polonii amerykańskiej nikt nie pytał o zdanie- pozbawiono nas udziału w referendum) i daliście się za psa to teraz szczekajcie a nie ujadajcie lol.
8
11
Odpowiedzi: 1
Kaczorek16 IP
/dzisiaj 15:34
No to Polska musi Unie jak najszybciej opuscic z Uni sie wycofac i kierunek Moskwe bo to kraj Slowianski jak Moskale wszystkie te kraje Slaven kierunek Putoina to najlepsze wyjscie dla tych krajow Polen Ade richtung Moskau
17
5

POLAK IP
/dzisiaj 15:33
JA JUZ MAM DOSYC,,,TEJ MADROSCI TYCH IDJOTOW Z UE,,,JAK NIE KWADRATOWE OGORKI, ,,PROSTOKATNE POMIDORY,,,TO ILOSC WODY W KIBLU,,, ,ALBO TE SWIECZKI Z DWUCENTYMETROWYM KNOTEM,, ,DEBILIZM TO MALO POWIEDZIANE ,,,,,,,

...

Przypominam kary za niebranie ludzi mowiacych nie chcemy do Polski, ktorych nie chca Niemcy NA POLSKE NIE NA NIEMCY TE KARY!
A dla prezesa UE to Europa... Niebywaly prymitywizm umyslowy. Prostackie cepowate ,,rozumowania"... Jak cala klasa polityczna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:54, 13 Maj 2016    Temat postu:

Ponad połowa młodych w UE czuje się wykluczonych społecznie
wjk/
2016-05-13, 20:44



Skomentuj
0
57 proc. obywateli Unii w wieku 16-30 lat czuje się wykluczonych z gospodarczego i społecznego życia w swoim kraju, a przyczyny tego upatruje w kryzysie gospodarczym - głoszą opublikowane w piątek wyniki najnowszego badania opinii Eurobarometr.
Pixabay/jarmoluk /Public Domain

Kraj
Bezdomny, muzułmanka, osoba transgender, i z...

Świat
"Grecy są tacy, Niemcy owacy, a Włosi jeszcze...

Dane te podwyższają w szczególności opinie młodych z krajów najbardziej dotkniętych kryzysem, jak Grecja (93 proc. badanych odczuwa wykluczenie), Portugalia (86 proc.), Cypr (81 proc.), Hiszpania (79 proc.) i Włochy (78 proc.).



Na drugim końcu tej skali znajdują się młodzi Niemcy (27 proc.), Maltańczycy (28 proc.) i Duńczycy (31 proc.). Za wykluczonych z powodu kryzysu uważa się 57 proc. badanych Polaków.



Jednak tylko 15 proc. ankietowanych (16 proc. Polaków, ale aż jedna czwarta Hiszpanów) było zmuszonych do opuszczenia swojego kraju z powodu kryzysu.



Jednocześnie aż 90 proc. obywateli UE w wieku 16-30 lat uważa, że istotna jest wiedza na temat sposobu pracy Unii Europejskiej i jej instytucji, a 51 proc. badanych odpowiedziało, że najlepszą formą uczestnictwa w życiu publicznym Wspólnoty jest udział w wyborach europejskich; zdanie to podziela jedynie 35 proc. młodych Polaków.



Media społecznościwe umożliwją udział w debacie publicznej



Według badania 46 proc. ankietowanych Europejczyków uważa, że portale społecznościowe odgrywają rolę w kształtowaniu demokracji, ponieważ umożliwiają wszystkim udział w debacie publicznej. Jednocześnie 27 proc. badanych widzi media społecznościowe jako zagrożenie dla demokracji z powodu niewłaściwego wykorzystania danych osobowych.



Z kolei kwestię dostosowania systemu edukacji do potrzeb rynku pracy najgorzej oceniają Grecy (74 proc. uważa, że ich system nie jest właściwie przystosowany), Cypryjczycy oraz Bułgarzy (po 62 proc.) i Hiszpanie (58 proc.). Największe zadowolenie w tej dziedzinie wykazali młodzi ze Szwecji i Malty (81 proc. usatysfakcjonowanych), Irlandii, Holandii i Danii (po 79 proc.). Polacy uplasowali się w połowie stawki, z wynikiem najbliższym europejskiej średniej - 59 proc. uznało, że polski system edukacyjny jest dostosowany do potrzeb rynku pracy, a 35 proc. twierdzi odwrotnie.



Tylko 12 proc. ankietowanych (11 proc. w Polsce) zadeklarowało, że studiowało lub pracowało za granicą, a 32 proc. wykazało zainteresowanie takimi możliwościami (27 proc. Polaków).



Badanie przeprowadzono między 9 a 26 kwietnia 2016 r. Uczestniczyło w nim 10 294 obywateli UE.



PAP

......

UE sie konczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:30, 17 Maj 2016    Temat postu:

Belgia: starcia strażników więziennych z policją
az/
2016-05-17, 13:31



Skomentuj
0
Strajkujący belgijscy strażnicy więzienni wdarli się we wtorek do budynku ministerstwa sprawiedliwości w Brukseli. Zostali z niego siłą usunięci przez policyjne oddziały prewencji - podały belgijskie media. Wcześniej strażnicy demonstrowali w stolicy.
flickr/Dimi

Świat
Zamieszki we Francji i frustracja policjantów

Uzbrojeni w pałki funkcjonariusze starli się z protestującymi wewnątrz gmachu resortu sprawiedliwości. Jak pokazuje film opublikowany na stronie internetowej belgijskiej telewizji VTM, policjanci użyli gazu; najprawdopodobniej był to gaz pieprzowy - pisze agencja Reutera.



Nie ma informacji o rannych.



Wtorkowy incydent jest wynikiem narastającego napięcia wokół trwającego od trzech tygodni strajku służby więziennej; strażnicy twierdzą, że cięcia budżetowe doprowadziły do niebezpiecznego zmniejszenia personelu w zakładach karnych.



W związku ze strajkiem belgijskie władze postanowiły skierować do więzień żołnierzy, którzy pomagają pracownikom Czerwonego Krzyża i policjantom pełniącym tam służbę. Według mediów warunki w zakładach karnych znacznie się pogorszyły z powodu strajku i niektórzy osadzeni nie mają zapewnionych podstawowych praw.



PAP

...

To już takie rzeczy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:26, 26 Maj 2016    Temat postu:

OECD: kryzys gospodarczy przyspieszył śmierć pół miliona osób
pr/
2016-05-26, 06:22



Skomentuj
0
W ocenie badaczy, którzy analizowali związek między wzrostem bezrobocia i cięciami w służbie zdrowia, a zachorowalnością na raka, w latach 2008-10 z powodu kryzysu zwiększyła się liczba zgonów spowodowanych rakiem. W UE - o 160 tys., a na świecie o 500 tys.
Bytemarks/Flickr.com

Biznes
39,5 mld zł wydali Polacy na prywatne...

Wyniki badań przeprowadzonych na zlecenie Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju zostały przedstawione w środę w brytyjskim czasopiśmie "The Lancet" - najstarszym periodyku medycznym na świecie.



W 2012 r. z powodu raka zmarło na świecie 8,2 mln ludzi.



- Rak jest główną przyczyną zgonów. Uchwycić i zrozumieć zależność, jaka istnieje pomiędzy zmianami społeczno-gospodarczymi a możliwościami wyleczenia tej choroby, wydawało się nam kluczowe - powiedział agencji AFP kierownik projektu dr Mahiben Maruthappu z Imperial College w Londynie.



- Udało się nam odkryć, że wzrostowi bezrobocia towarzyszył też wzrost śmiertelności z powodu raka. Jednakże tam, gdzie ubezpieczenie gwarantowało osobom pozbawionym pracy dostęp do określonych, refundowanych zabiegów medycznych, zwłaszcza w przypadku raka piersi, prostaty czy odbytu, które są wyleczalne, skutki były zdecydowanie mniej tragiczne - zaznaczył Maruthappu.



- Dostępność zabiegów medycznych jest więc kluczowa w walce z rakiem - podsumował.



Badacze korzystali m.in. z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz Banku Światowego.



PAP

...

To nie kryzys to rezultat...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:09, 26 Cze 2016    Temat postu:

Schulz: wzrost gospodarczy najlepszą odpowiedzią na Brexit
wyślij
drukuj
bz, pszl | publikacja: 26.06.2016 | aktualizacja: 08:47 wyślij
drukuj
W czwartkowym referendum 51,9 proc. Brytyjczyków głosowało za Brexitem (fot.
– Po zwycięstwie w czwartkowym referendum zwolenników Brexitu najlepszym sposobem na wyjście z kryzysu będzie ożywienie gospodarcze – powiedział szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz w wywiadzie dla austriackiego dziennika „Kurier” (wydanie niedzielne).

Unia Europejska – jak podkreślił Schulz – „musi być także bardziej demokratyczna i transparentna”.

Po Brexicie Schulz nie obawia się efektu domina. – W większości krajów UE przeważająca większość obywateli zdecydowanie jest za Europą i wie, że Europa jest gwarantem pokoju, stabilności i dobrobytu – powiedział przewodniczący PE.

Wyniki czwartkowego referendum w sprawie przyszłości Wielkiej Brytanii w UE pokazały, że 51,9 proc. wyborców głosowało za Brexitem, a 48,1 proc. za pozostaniem we Wspólnocie.
#wieszwiecej | Polub nas
PAP

...

Baran odkrywa Ameryke. A DLACZEGO NIE MA WZROSTU, DEMOKRACJI I TRANSPARENCJI? BO JEST UE BARANIE! Jak ona zniknie to wszystko wroci...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:14, 28 Cze 2016    Temat postu:

Schaeuble: Brytyjczycy teraz płaczą, ale to nikomu nie pomoże
az/
2016-06-27, 21:41
Mówienie o nowym unijnym traktacie w reakcji na referendum, w którym większość Brytyjczyków opowiedziała się za wyjściem z Unii Europejskiej, jest stratą czasu - powiedział w poniedziałek minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble.
Flickr/Metropolico.org

Świat
"Żadnych rozmów z Wielką Brytanią bez art....

- Byłoby stratą czasu dyskutowanie obecnie w Unii Europejskiej nad zmianą traktatu - powiedział Schaeuble w przemówieniu na prywatnym uniwersytecie w mieście Kuenzelsau na południu Niemiec.



Komentując wynik referendum, minister powiedział: "można mieć wrażenie, że Brytyjczycy teraz płaczą, ale to nikomu nie pomoże. Powinni byli pomyśleć wcześniej".



Wynik referendum "nieodwracalny"



Schaeuble jest zdania, że wynik referendum jest nieodwracalny. Dodał, że "byłoby przyzwoicie", gdyby Wielka Brytania wkrótce złożyła wniosek o wystąpienie z Unii Europejskiej.



Minister powiedział, że na razie Brexit nie wywołał chaosu na rynkach finansowych, ale niemiecki rząd uważnie monitoruje sytuację. - Kluczowe jest mądre i rozsądne działanie, by straty zostały ograniczone do minimum - powiedział.



W czwartkowym referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w UE 51,9 proc. wyborców opowiedziało się za Brexitem, a 48,1 proc. za pozostaniem w UE.



PAP

...

Omamy. Ja tam widze ze w Brukseli placza a w Anglii sie raduja...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:16, 28 Cze 2016    Temat postu:

"Dziwię się, że jeszcze tu jesteście". Nadzwyczajna sesja PE ws. Brexitu
po/
2016-06-28, 10:52
- To wasz ostatni aplauz w tym miejscu. Dziwię się nawet, że jeszcze tu jesteście - powiedział do brytyjskich eurosceptyków z Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker podczas specjalnej, poświęconej Brexitowi sesji Parlamentu Europejskiego.


Świat
Brytyjscy europosłowie zachowują mandaty, ale...

Jean-Claude Juncker zapowiedział, że jeszcze we wtorek spotka się z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem, żeby poprosić go o wyjaśnienie sytuacji, jaka wiąże się z decyzją jego rodaków o wyjściu z UE. - Nie może być tak, że będzie w tej sprawie panowała niepewność - stwierdził.



Szef KE zapewnił, że jest mu smutno z powodu rozstrzygnięcia. - Jest mi przykro po tym głosowaniu i nie będę tego ukrywał. Tu nie chodzi o to, żeby popadać w sentymentalizm, ale naprawdę głęboko wierzę, że źle się stało - dodał Juncker.



W nadzwyczajnej sesji Parlamentu Europejskiego zwołanej w związku z wynikiem referendum o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE biorą udział wszyscy unijni komisarze.



"Ta decyzja dotknęła wszystkich"



Szef PE Martin Schulz mówił, że decyzja narodu brytyjskiego dotyka wszystkich w UE. Podkreślał, że przez wiele dekad politycy i urzędnicy ze Zjednoczonego Królestwa pracowali w instytucjach UE "nad budową gmachu nowego domu europejskiego".



- Jesteśmy z państwem głęboko związani, tak zwyczajnie i po ludzku - mówił. Schulz dziękował za pracę byłemu brytyjskiemu komisarzowi UE Jonathanowi Hillowi, który po referendum podał się do dymisji.



#EUrefResults debate has started: live coverage on [link widoczny dla zalogowanych] pic.twitter.com/E1adX9ZElK
— European Parliament (@Europarl_EN) 28 czerwca 2016



#EUrefResults #EPlenary debate w/ @EP_President @JeanineHennis @JunckerEU. Follow Storify → [link widoczny dla zalogowanych] pic.twitter.com/6mKmtdYgL4
— European Parliament (@Europarl_EN) 28 czerwca 2016

europarl.europa.eu, PAP

...

Towarzysze nerwowi i szczekaja!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:08, 28 Cze 2016    Temat postu:

Premier Francji o Brexicie: Unia musi przeciąć ten wrzód
az/
2016-06-28, 18:17
Europa nie ma czasu na dyplomatyczną ostrożność, po referendum ws. Brexitu - ocenił we wtorek premier Francji Manuel Valls. - Nieśmiałe działania tylko zachęcą eurosceptycznych populistów - ostrzegł. Premier zaznaczył ,że nie ma mowy o podobnym do brytyjskiego referendum we Francji.
PAP/EPA/JEREMY LEMPIN

Świat
Wielka Brytania: najpierw określenie nowych...

Europa nie ma czasu na dyplomatyczną ostrożność, po referendum ws. Brexitu musi "przeciąć ten wrzód" i opracować nową wizję samej siebie - ocenił we wtorek premier Francji Manuel Valls. Nieśmiałe działania tylko zachęcą eurosceptycznych populistów - ostrzegł.



- To nie czas na dyplomatyczną ostrożność. Musimy przeciąć ten wrzód - powiedział Valls, otwierając w Paryżu posiedzenie francuskiego parlamentu poświęcone skutkom brytyjskiego referendum.



Choć Wielka Brytania zawsze była krajem, który "jedną nogą był w UE, a drugą na zewnątrz", Wspólnota nie może ignorować faktu, że eurosceptycyzm to na kontynencie szersze zjawisko - podkreślił socjalistyczny premier.



Ocenił, że głos Brytyjczyków za wyjściem z UE świadczy o głębokim niepokoju wyborców. Jak dodał, jeśli nie sprawimy, że Europa nabierze wagi w oczach wyborców, coraz bardziej sfrustrowanych imigracją oraz erozją uprawnień państw narodowych w toku europejskiej integracji, otworzymy drzwi eurosceptycznym partiom populistycznym.



Twarde przesłanie dla Wielkiej Brytanii



Francuski prezydent Francois Hollande, który udał się do Brukseli na szczyt UE, ma dla Wielkiej Brytanii twarde przesłanie: nie będzie żadnych negocjacji ws. Brexitu, dopóki władze w Londynie formalnie nie uruchomią procedury wyjścia z UE - podkreślił szef rządu w Paryżu.



- Nie chcemy ich (Brytyjczyków) karać. To byłoby niedorzeczne - zaznaczył Valls. - Ale Europa musi mieć jasną sytuację. Albo Wielka Brytania wychodzi (z UE), albo w niej zostaje.



Premier Wielkiej Brytanii David Cameron po porażce własnej kampanii w referendum zapowiedział w piątek swoją dymisję i powiedział, że uruchomienie szacowanej na około dwa lata procedury wyjścia pozostawia swemu następcy. Według niego następny szef rządu miałby został wyłoniony na konferencji rządzącej Partii Konserwatywnej w październiku. Unijne instytucje i wielu polityków pozostałej "27" nalega jednak na maksymalne skrócenie okresu niepewności.



Wynik plebiscytu w Wielkiej Brytanii to manifestacja eurosceptycznych postaw narastających w różnych częściach kontynentu, m.in. we Francji, gdzie skrajnie prawicowy Front Narodowy Marine Le Pen nawołuje do rozpisania referendum na wzór brytyjskiego - pisze Reuters.



Valls odrzucił jednak w czwartek taki pomysł. - Oczywiście musimy pozwolić ludziom na wypowiedzenie się, ale postawmy sprawę jasno: referendum to nie jest sposób na rozwiązanie problemu - podkreślił francuski premier.

PAP

...

Zeby we Francji bylo takie referendum musi ona osiagnac ten poziom demokracji...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:19, 28 Cze 2016    Temat postu:

Niemcy nie chcą by Londyn był siedzibą europejskiej giełdy
az/
2016-06-28, 20:37
Niemiecki Federalny Urząd Nadzoru Usług Finansowych (BaFin) oświadczył we wtorek, że po wystąpieniu Wielkiej Brytanii z UE Londyn nie będzie mógł zostać główną siedzibą planowanej europejskiej giełdy ani centrum transakcji przeprowadzanych w euro.
PAP/EPA/ANDY RAIN

Biznes
Spadki na otwarciu giełdy w Stanach...

- Bez wątpienia trudno jest sobie wyobrazić, by najważniejsza giełda strefy euro miała być zarządzana z siedziby znajdującej się poza Unią Europejską. Z pewnością potrzeba w tej kwestii pewnej korekty - powiedział szef BaFin Felix Hufeld.



Jak dotąd jest to najwyższy rangą urzędnik, który po ubiegłotygodniowym referendum ws. Brexitu publicznie wykluczył Londyn jako lokalizację przyszłej giełdy, mającej powstać z fuzji giełdy londyńskiej (London Stock Exchange - LSE) oraz giełdy niemieckiej (Deutsche Boerse); szacowana wartość transakcji to ponad 22 mld euro.


Krucha pozycja Londynu



Wypowiedź Hufelda świadczy o kruchej pozycji Londynu, obecnie dominującego w Europie centrum finansowego, po podjętej przez Brytyjczyków decyzji o wyjściu kraju z UE - zauważa Reuters. Planowanej fuzji LSE i Deutsche Boerse mogą zaszkodzić coraz chłodniejsze reakcje po brytyjskim referendum wśród niemieckich polityków, którzy w ostatnich dniach wypowiadali się podobnie jak szef BaFin - dodaje agencja.



Wypowiedź Hufelda kłóci się z dotychczasowymi, wydawanymi wspólnie komunikatami LSE i Deutsche Boerse, według których transakcja odbędzie się zgodnie z planem. We wtorek Deutsche Boerse odmówiła komentarza, rzecznik LSE oświadczył zaś, że udziałowcy będą głosować w sprawie transakcji 4 lipca, a jej warunki nie uległy zmianie.



Komisja zbada skutki Brexitu



Rzeczniczka niemieckiego ministerstwa finansów, któremu podlega BaFin, powiedziała, że władze nadzorcze nadal analizują planowaną operację. W najbliższych tygodniach spotkać się ma się specjalna komisja, utworzona przez obie giełdy do wypracowania odpowiedzi na skutki brytyjskiego referendum.



Hufeld, który zasiada także w Radzie ds. Nadzoru Europejskiego Banku Centralnego (EBC), powiedział również we wtorek, że Londyn nie może pozostać centrum operacji przeprowadzanych w euro. Według niego centrum tego rodzaju transakcji musi przenieść się do UE; jako przykładową lokalizację nowego finansowego hubu podał Frankfurt nad Menem.



- Uważam za ważny cel polityczny rozważenie działań zachęcających do tego (przeniesienia centrum - red). Pod względem politycznym nie może być mądre, by duża część lub większość handlu prowadzonego w euro odbywała się poza UE - powiedział Hufeld.



Jeszcze przed brytyjskim referendum przedstawiciele strefy euro mówili, że EBC chce zlikwidować anomalię powstałą w 1999 roku, gdy Wielka Brytania wycofała się z wprowadzanego właśnie euro; anomalia polega na tym, że przeważająca część transakcji w unijnej walucie, emitowanej przez EBC, odbywa się w Londynie, czyli poza jurysdykcją Banku - pisze Reuters.



EBC, z siedzibą we Frankfurcie, domaga się nadzoru nad transakcjami w euro, ponieważ w razie poważnych zakłóceń na rynku to na nim spoczywa obowiązek uregulowania sytuacji.



PAP

...

Rozporzadzeniem nie przeniesiecie centrum finansow z Londynu do Brukseli. Londyn ma taki sam jezyk jak USA i to decyduje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:24, 29 Cze 2016    Temat postu:

Szydło: 27 państw powiedziało jednogłośnie „chcemy być razem”
15:28, 29.06.2016; autor: msies; źródło: TVP Info, PAP
– Musimy ustalić tryb rozwodu z Wielką Brytanią, jak z nią potem współpracować i jaka ma być przyszłość Unii Europejskiej – powiedziała Beata Szydło w Brukseli. Premier w środę wzięła udział w nieformalnych rozmowach przywódców 27 państw UE, już bez brytyjskiego premiera Davida Camerona. Przyjęto wspólną deklarację na temat konsekwencji brytyjskiego referendum.


We wtorek premier Wielkiej Brytanii David Cameron podczas szczytu podzielił się opinią na temat referendum, w którym Brytyjczycy opowiedzieli się za opuszczeniem UE – poinformowała premier. – W swoim wystąpieniu podkreśliłam, że Polska przyjmuje z żalem tę decyzję, ale że ją szanujemy, to jest decyzja suwerenna narodu brytyjskiego – mówiła premier.

– W środę, bez Camerona, przywódcy „27” rozmawiali „o tym, co powinniśmy zrobić, by UE nie dzieliła się, ażeby nie było już takich przypadków - dodała premier.

– Wszyscy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji – mówiła. – Padały nawet stwierdzenia, że jesteśmy teraz w najpoważniejszym kryzysie, ale to co najważniejsze, to była jednogłośnie podkreślona wola państw, że Unia musi być razem i musi być gotowa do wyciągnięcia wniosków, że potrzebny jest namysł – podkreśliła Szydło.

Jak mówiła, przed Unią są trzy cele: proces „rozwodu” Londynu z UE, kwestia tego, jak zostaną ułożone relacje z Wielką Brytanią po opuszczeniu przez nią Wspólnoty oraz przyszłość UE i podjęcie reform.

W jej ocenie dyskusja o przyszłości UE będzie „długa i niełatwa”, ale dla Polski jest ważne, by „nie przechodzić do porządku dziennego nad wynikiem tego referendum, ale żeby naprawić błędy, które zostały popełnione”.
Przyjęte konkluzje spełniają oczekiwania rządu

– Przyjęte w Brukseli konkluzje w pełni spełniają oczekiwania polskiego rządu – oświadczyła premier Beata Szydło. Kwestie te były omawiane na szczycie Unii we wtorek.

Przede wszystkim chodzi o to, by problem migracji w Europie Środkowo-Wschodniej „był rozwiązywany poza granicami Unii Europejskiej, o wzmocnienie pomocy humanitarnej, zabezpieczanie granic UE”.

Premier Szydło podkreśliła, że Wielka Brytania pozostaje bardzo ważnym strategicznym partnerem w kwestii bezpieczeństwa i gospodarczym. Zaznaczyła,że dla Polski najważniejsze jest żeby „27” trzymała się razem, bo jest to warunek przetrwania Unii Europejskiej.

Prawa Polaków w Wielkiej Brytanii zostają zachowane

– Zapisy, które znalazły się w oświadczeniu końcowym po dzisiejszej rozmowie, są dla mnie satysfakcjonujące. One jasno określają, że Wielka Brytania zobowiązuje się do tego, że wszystkie prawa, które są nabyte przez polskich obywateli, zostają zachowane, że Wielka Brytania, dopóki nie opuści Unii Europejskiej, będzie wypełniała wszystkie obowiązki w związku z przynależnością do UE, również obowiązki budżetowe – zaznaczyła.
„Budowanie UE kilku prędkości to koniec projektu Unii

– Budowanie Unii Europejskiej kilku prędkości, to jest koniec projektu Unii Europejskiej. Politycy europejscy, jeżeli czują się odpowiedzialni i szczerze mówili dzisiaj to, co powiedzieli, że chcą jedności i myślą o tym, żeby była Unia 27 państw, to muszą porzucić w tej chwili rozmowy o tym, że pojawiają się jakieś grupy czy kluby bardziej lub mniej elitarne – powiedziała szefowa rządu.

– Unia Europejska będzie miała tylko wtedy szansę, kiedy będzie rzeczywiście unią 27 państw. Takie jest stanowisko Polski – zaznaczyła. Zapowiedziała, że jej rząd będzie „odpowiedzialnie taką teorię lansować”. – I będziemy budowali przyszłość UE właśnie na fundamencie 27 państw – dodała premier.

Szydło wyraziła przy tym pogląd, że nie ma obecnie problemu eurosceptyków w Polsce, na Węgrzech, w Czechach, na Słowacji, czy w innych państwach naszego regionu. Jej zdaniem problemy te pojawiają się w państwach starej Unii. – My nie przeżywamy kryzysów. My się rozwijamy, my dzisiaj myślimy o tym, co jeszcze zrobić, żeby gospodarka szybciej się rozwijała. I warto, żeby właśnie w ten sposób UE i politycy europejscy na ten projekt europejski patrzyli – przekonywała premier.
Wszystkie państwa „27” powiedziały: „chcemy być razem”

– Unia Europejska, to jest Unia 27 państw i taka jest nasza wola, chcemy żeby tak było – podkreśliła Szydło. – Powinniśmy zrobić wszystko, żeby właśnie nie dzielić się, już nie pozwolić na to, żeby podziały następowały – przekonywała. Jej zdaniem to będzie wymagało, poza deklaracją, którą – jak mówiła – „łatwo jest zawsze wygłosić”, „takich działań, które będą skutecznie i już konkretnie zapobiegały pokusie kolejnych podziałów”.

Premier oceniła, że „niedobrze jest, kiedy następują jakieś próby wyłaniania spośród 27 państw grupy państw, które próbują narzucać innym swoje rozwiązania”. – To oczywiście też można interpretować w tych kategoriach, że w różnych państwach są różne interesy polityczne grup politycznych, natomiast na pewno jest wola wszystkich, żeby szukać w tej chwili jedności – mówiła.

– To jest bardzo trudny moment nie tylko dla Unii Europejskiej, ale dla Europy, dla bezpieczeństwa świata – podkreśliła Szydło. W jej ocenie jest to „trudny moment dla wszystkich państw członkowskich”, a odpowiedzialnością polityków – jak tłumaczyła – „jest szukanie wyjścia z tej sytuacji, ale nie poprzez zamiatanie pod dywan problemów, nie poprzez udawanie, że nic się nie wydarzyło – bo stało się, i to rzecz poważna, i mamy sytuację kryzysową – tylko trzeba wreszcie znaleźć, mieć odwagę stanąć z problemami twarzą w twarz i szukać rozwiązań”.

– Musimy podjąć reformy, musimy zrobić rachunek sumienia, zastanowić się, gdzie zostały popełnione błędy, ale też zaproponować nowe rozwiązania – powiedziała Szydło. Dodała również, że „nie trzeba bać się debaty o zmianie warunków w UE”.

Szydło oceniła jednocześnie, że rozmowa nt. zmiany traktatu unijnego „budzi jeszcze opór czy niepewność”, jednak ostatecznie trzeba będzie „rozpocząć rozmowę o koniecznych reformach i w którym kierunku idziemy”.

...

Przestancie mowic o sobie ,,panstwa". 27 matołków. I jakiego znowu ,,rozwodu". Co za belkot...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:49, 30 Cze 2016    Temat postu:

Niecodzienne poczucie humoru Junckera. Zasłania aparaty i bije premiera po twarzy
Dodano dzisiaj 10:54
Media obiegło zdjęcie, na którym widać jak przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zasłania fotografowi obiektyw w chwili, gdy ten próbuje zrobić zdjęcie Nigelowi Farage'owi, liderowi eurosceptycznej partii UKIP oraz współprzewodniczącemu frakcji Europa Wolności i Demokracji Bezpośredniej w Parlamencie Europejskim.


Zdjęcie Jeana-Claude'a Junckera było szeroko komentowane. Warto przypomnieć, że to nie pierwsze zaskakujące zachowanie szefa Komisji Europejskiej. Wbrew opinii części komentatorów, zdjęcie nie musi przedstawiać "zemsty" na Farage'u czy obrazować chęci minimalizacji jego znaczenia, a być wyrazem niecodziennego poczucia humoru europejskiego biurokraty.

Przypomnijmy, po zakończeniu jednego ze spotkań przywódców państw unijnych na Łotwie, Jean-Claude Juncker przywitał się z Viktorem Orbanem poprzez uderzenie go otwartą dłonią w twarz i nazwanie "dyktatorem", po czym obaj mężczyźni zaczęli się śmiać i mieli pewne problemy z ustawieniem do zdjęcia.



Także w Brukseli dwójka Orban-Juncker zaprezentowała niecodzienne przywitanie.


Ponadto przed kilkoma dniami doszło do słownej utarczki między Farage'em a Junckerem. Podczas debaty poświęconej Brexitowi na forum Parlamentu Europejskiego lider eurosceptyków i jego zwolennicy zaczęli bić brawo w momencie, gdy szef KE stwierdził, że Europa "musi szanować brytyjską demokrację i sposób, w jaki wyraża swoje poglądy". – To wasz ostatni aplauz w tym miejscu – zwrócił się do nich szef KE. – Do pewnego stopnia jestem naprawdę zaskoczony, że nadal tu jesteście – zwrócił się do brytyjskich eurosceptyków. – Walczyłeś o wyjście z UE, Brytyjczycy głosowali zgodnie z twoją wolą. Czemu nadal tu jesteś? – zwrócił się do Nigela Farage'a.


/ Źródło: Wprost.pl

....

Brukselioza. Eurotowarzysze maja problemy psychiczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133167
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:20, 05 Lip 2016    Temat postu:

"To szczury, uciekające z tonącego okrętu". Liderzy kampanii na rzecz Brexitu w ogniu krytyki w europarlamencie
wjk/
2016-07-05, 13:08
- Ci świetlani bohaterowie Brexitu z wczoraj dziś są bohaterami bardzo smutnymi - takie komentarze padały we wtorek pod adresem liderów kampanii na rzecz wyjścia Wielkiej Brytanii z UE podczas debaty w Parlamencie Europejskim. Padło też stwierdzenie o "szczurach uciekających z tonącego okrętu". Emocjonalna dyskusja była kolejnym starciem euroentuzjastów z eurosceptykami.
PAP/EPA/PATRICK SEEGER

Świat
Przywódcy UE: rozszerzenie Unii o kraje...

Świat
"Fortune": po Brexicie spadek nastrojów...

Świat
"Wielka Brytania nie zmieni swojej pozycji w...

Szefowie głównych frakcji politycznych w europarlamencie krytykowali postawę centralnych postaci namawiających Brytyjczyków do głosowania za wyjściem z UE, szczególnie Borisa Johnsona, który już po referendum wycofał się z kandydowania na premiera, i szefa eurosceptycznej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) Nigela Farage'a, który zrezygnował z kierowania partią.



"Patrioci nie wyskakują ze statku, gdy sytuacja staje się trudna"



- Ci świetlani bohaterowie Brexitu z wczoraj dziś są bohaterami bardzo smutnymi. Ci, którzy doprowadzili do tego wyniku referendum w Wielkiej Brytanii, Johnson, Farage, inni, jeden za drugim schodzą ze sceny - mówił we wtorek podczas debaty w Strasburgu szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.



Oskarżył ich o brak patriotyzmu, bo - jak podkreślał - patrioci nie wyskakują ze statku, gdy sytuacja staje się trudna.



Szef KE zaznaczył, że instytucje europejskie czekają na oficjalny wniosek Londynu informujący o chęci wystąpienia z UE. - Nie będzie żadnych negocjacji przed formalnym wnioskiem. Jeśli Wielka Brytania będzie chciała utrzymać dostęp do wspólnego rynku będzie musiała utrzymać funkcjonowanie czterech swobód, także swobody przepływu osób - podkreślił Juncker.



Również przewodniczący frakcji Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber zwracał uwagę, że rynek wewnętrzny połączony jest z czterema swobodami UE. - Nie do przyjęcia jest, że ktoś chce mieć dostęp do takiego rynku, a obywateli chce postawić przed zamkniętymi drzwiami - powiedział.



"Liderzy ci postąpili tchórzliwie"



Krytykował też postawę Farage'a i Johnsona, bo - jak ocenił - liderzy ci postąpili tchórzliwie. - Farage'a już tutaj nie ma dzisiaj. Może sobie gdzieś na wyspach robi wakacje, korzysta z życia - oświadczył Weber.



W jeszcze ostrzejszych słowach wypowiadał się szef liberałów w PE Guy Verhofstadt. - Ci brexiterzy to po prostu szczury, które uciekają z tonącego okrętu. (David) Cameron zrezygnował, Johnson został porzucony, a Farage potrzebuje więcej czasu dla siebie i swojej rodziny, by lepiej wydawać europejskie pieniądze. Cały ten obóz na rzecz wyjścia Wielkiej Brytanii z UE po prostu znikał - ocenił były premier Belgii.



Wezwał również do reform w UE, krytykując słabą jego zdaniem reakcję przywódców państw unijnych na Brexit. - Państwo chyba nie zrozumieli, co się wydarzyło. To nie chodzi tylko o Brexit. Poprzednio było negatywne referendum w Danii, podobnie referendum dotyczące porozumienia UE-Ukraina w Holandii. Na co pan czeka, na kolejne referenda we Francji, we Włoszech? - pytał szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska Verhofstadt.



Jak podkreślił, obywatelom Europy należy przedstawić nową wizję UE. Przywoływał badania Eurobarometru, z których wynika, że większość obywateli państw członkowskich opowiada się za tym, by było więcej działań europejskich wobec terroryzmu, walki z bezrobociem i oszustwami podatkowymi. - UE stałą się ekspertem, jeśli chodzi o akty prawne w sprawie rozmiaru i koloru opakowań papierosów, jesteśmy ekspertem w sprawie tego, ile wody ma być w spłuczce w toalecie czy ile dopłat może od samorządu dostać lokalny klub piłkarski - wytykał Verhofstadt. - UE albo się zmieni, albo umrze - dodał.



"Brexiterzy nie mają pojęcia, co teraz począć"



Z jego diagnozą nie zgodził się szef grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, brytyjski europoseł, który opowiadał się za Brexitem Syed Kamall. - Więcej Europy nie zawsze jest dobrą odpowiedzią. Ignorowanie wyników referendów i mówienie, że będziemy kontynuować integrację tak czy siak, to nie jest właściwa odpowiedź - ocenił. Apelował, by słuchać tych, którzy chcą, "tworzyć miejsca pracy, wzrost gospodarczy, a nie tworzyć utopię".



- Wychodzicie z Unii, a pan nam tłumaczy, co my mamy w przyszłości robić?! To niewiarygodne! Powinniście wiedzieć, co zrobić w Wielkiej Brytanii, bo brexiterzy nie mają pojęcia, co teraz począć. Może lepiej te połajanki by pan w Londynie wygłaszał - odpowiadał Kamallowi Verhofstadt.



Paul Nutall z UKiP, która należy do eurosceptycznej Grupy Wolności i Demokracji Bezpośredniej, apelował o odsunięcie na bok języka konfliktu w PE. - Naród brytyjski wyraził swoje zdanie w referendum. Teraz groźby i pohukiwanie to nie jest właściwa reakcja - stwierdził. Przekonywał, że w interesie wszystkich jest najlepsze porozumienie UE ze Zjednoczonym Królestwem. Zaznaczył, że jego kraj chce mieć dostęp do jednolitego rynku, ale jednocześnie "odzyskać kontrolę nad swoimi granicami".



Szef Rady Europejskiej podkreślił, że przywódcy 27 krajów UE zgodzili się na ubiegłotygodniowym szczycie, że dostęp do rynku wewnętrznego wymaga poszanowania wszystkich czterech swobód UE, w tym swobody poruszania się. "Nie będzie rynku wewnętrznego a la carte" - powiedział Tusk.



PAP

...

Nic mi nie wiadomo zebysmy mieli obowiazek tonąć razem z UE i jej dziurawym okretem. Wrecz przeciwnie trzeba uzywac rozumu i sie ratowac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 9 z 10

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy