Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Atak niemieckich nazistów na Polkę znaczy na Niemkę!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:36, 01 Mar 2014    Temat postu:

Protasiewicz: jestem nawet z siebie dumny

- Nie używałem jednak przemocy, nie szarpałem się. Naprawdę w tej sytuacji byłem nadzwyczajnie spokojny. Wręcz siebie nie poznawałem! - mówi "Super Expressowi" europoseł PO Jacek Protasiewicz. Polityk, który kilka dni temu został zatrzymany na lotnisku w Niemczech, dodaje też: "Jestem nawet z siebie dumny, gdyż ani na chwilę nie straciłem nad sobą kontroli".

Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem na lotnisku we Frankfurcie nad Menem. Dziennik "Bild" podał, że będący pod wpływem alkoholu Protasiewicz wywołał tam skandal na lotnisku, kłócąc się z celnikami i krzycząc "Heil Hitler".

- Niemiecki celnik na lotnisku powiedział do mnie "raus", zagotowałem się - tłumaczył się w czwartek na specjalnej konferencji europoseł PO. - Powiedziałem, że "raus" w kraju, w którym mieszkam, kojarzy się z takimi słowami jak "Heil Hitler" czy "Haende hoch" - dodał.

Sam zainteresowany zrezygnował już z przewodniczenia klubowi PO-PSL w PE oraz ze stanowiska szefa kampanii PO w nadchodzących eurowyborach. Czy to koniec konsekwencji? Nie wiadomo. Ostateczną decyzję w sprawie Protasiewicza podejmie Donald Tusk. - Jestem przygotowany na każdą decyzję premiera - przekonuje w rozmowie z "Super Expressem" Protasiewicz.

Polityk PO tłumaczy też, że jako doświadczony polityk nie powinien dać się wciągnąć w taką scysję. - Jako człowiek i jako Polak zachowałem się w porządku. Jako polityk powinienem zachowanie celnika zlekceważyć - stwierdza jednak.

Protasiewicz podkreśla również, że jest cholerykiem, jednak na lotnisku we Frankfurcie nie użył przemocy. - Naprawdę w tej sytuacji byłem nadzwyczajnie spokojny. Wręcz siebie nie poznawałem! Jestem z siebie dumny, gdyż ani na chwilę nie straciłem nad sobą kontroli - tłumaczy.

...

Absolutnie media w Polsce zachowuja sie haniebnie . Wyskakujac z morda na Protasiewicza . Picie alkoholu NIE JEST PRZESTEPSTWEM !!! ILE MOZNA MOWIC !
Doniesienia mediow niemieckich sa klamliwe . Przeciez nikt nie uwierzy ze posel krzyczal Sieg Heil . Prawde mowi Protasiewicz ze to nie byl okrzyk tylko stwierdzenie ze Raus w Polsce kojarzy sie z SH ...
TO OBSLUGA MA BYC KULTURALNA !!! TO NIE PRL !!! KLIENT MOZE BYC NA LUZIE ONI SA W PRACY !!! W PRACY !!! ON MOZE PIC ONI NIE !!!
To juz DRUGI incydent na tym lotnisku ! Gdyby Polacy awanturowali sie w Wiedniu Paryzu itp. to mozna by mowic ze tacy sa. Ale ciagle Frankfurt . To swiadczy ze obsluga jest tam chamska ? Czyzby byli NRDowcy ? Nauczeni komunistycznego chamstwa ?
Protasiewicz jest cholerykiem czyli szybko sie gotuje . TO CECHA A NIE WADA NIKT NIE MOZE CIERPIEC Z POWODU KOLORU SKORY WYZNANIA ALE I !!!! TEMPERAMENTU !!!
Absurdem jest dmuchanie sprawy w Polsce gdy mamy katastrofe w kazdej dziedzinie a ci tu pieprza o incydencie przy ktorym zaden z nich nie byl .
To co pisze nie oznacza poparcia dla PO gdyz oni niszcza Polske .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:00, 16 Mar 2015    Temat postu:

Rokita wygrał proces z Kornatowskim

B. poseł PO Jan Rokita nie musi płacić 100 tys. zł zadośćuczynienia b. szefowi policji w rządzie PiS Konradowi Kornatowskiemu za powtarzanie, że jako prokurator w PRL miał on tuszować ówczesną zbrodnię - orzekł sąd.

Sąd Okręgowy w Warszawie nieprawomocnie oddalił pozew Kornatowskiego, który żądał, by sąd nakazał Rokicie zapłatę 100 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych. Sąd uznał, że taki nakaz byłby uznaniem "zemsty funkcjonariusza z PRL, który obiektywnie realizował cele niedemokratyczne".

Powód ma też zapłacić pozwanemu 3,6 tys. zł kosztów procesu. Na ogłoszeniu wyroku - od którego przysługuje apelacja - nie stawił się nikt ani ze strony powodowej, ani pozwanej.

Przyczyną procesu było powtórzenie w 2013 r. przez Rokitę słynnych słów z 2007 r., że Kornatowski jako prokurator w PRL miał fabrykować dowody, które miałyby świadczyć, że milicja nie odpowiada za śmierć opozycjonisty Tadeusza Wądołowskiego, zmarłego w 1986 r. w komisariacie kolejowym MO w Gdyni.

Jako podstawę pozwu b. szef policji wskazał prawomocny wyrok, w którym sąd uznał naruszenie jego dóbr osobistych przez Rokitę wypowiedzią z 2007 r. Kilka lat temu Kornatowski wygrał proces z Rokitą, który wciąż go nie przeprosił - jak nakazał sąd. Kornatowski walczy o tzw. zastępcze opublikowanie przeprosin w mediach i obciążenie Rokity ich kosztem. Odmówiono "zastępczych przeprosin" w Radiu Zet, jedne takie przeprosiny ukazały się w TOK FM, a inna sprawa wciąż się toczy.

Kornatowski (obecnie adwokat) podkreślał, że w 2013 r. Rokita powtórzył te same zniesławiające kwestie, które były przedmiotem tamtego procesu. Pozwany wnosił o oddalenie pozwu. - Nie mogę przeprosić powoda, bo musiałbym się wyrzec swej tożsamości i zostać dla samego siebie skończoną łachudrą - mówił Rokita sądowi. Jego zdaniem bezsporne jest, iż nie wyjaśniono śmierci Wądołowskiego, a Kornatowski jako prokurator założył niewinność milicjantów i "działał niegodziwie". Dodał, że opisano to w raporcie sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. zbrodni SB i MO, której Rokita przewodniczył w 1991 r

Sąd uznał, że nie każde naruszenie dóbr osobistych uzasadnia przyznanie zadośćuczynienia. Zależy to m.in. od rodzaju naruszenia, nasilenia jego skutków, stopnia winy naruszającego dobra, celu jego wypowiedzi oraz tego, czy odniósł on z tego tytułu jakieś korzyści materialne.

W tym kontekście sąd uznał, że zadośćuczynienie nie należy się. Sędzia Bożena Chłopecka, uzasadniając wyrok, mówiła, że pozwany nie chciał osiągnąć żadnej korzyści materialnej, a działał z pobudek "aksjologicznych".

Sędzia podkreśliła, że w prokuraturze PRL powód szybko awansował, co oznacza "uległość, a co najmniej akceptację reguł, które dziś uznaje się za antydemokratyczne". Dlatego negatywna ocena powoda przez pozwanego wydaje się zrozumiała - uznała sędzia.

- Nie popełniłem żadnego przestępstwa ani wykroczenia dyscyplinarnego podczas oględzin miejsca śmierci Wądołowskiego - mówił wcześniej sądowi Kornatowski. Podkreślał, że zajmując się sprawą jako tzw. prokurator dyżurny, zarządził sekcję zwłok Wądołowskiego. - Gdybym chciał coś ukryć, zarządziłbym pochówek - dodał. Według niego Wądołowski nie był opozycjonistą. Podkreślił, że to nie on umorzył postępowanie w sprawie jego śmierci.

Rokita mówił sądowi, że najważniejsze było dla niego to, że dystansujący się od PRL rząd PiS powołał na wysokie funkcje kogoś takiego jak Kornatowski. - Na gruncie prawa podejmuję kroki, by podważyć decyzję sadu; jego wykonanie oznaczałoby moją całkowitą ruinę materialną - odparł Rokita na pytanie adwokata Kornatowskiego, czemu nie wykonuje prawomocnego wyroku.

W 2010 r. Sąd Najwyższy potwierdził wyroki sądów dwu instancji, że Rokita ma przeprosić Kornatowskiego za słowa z 2007 r. SN oddalił kasację Rokity, uznając, że wyszedł on poza ustalenia swej komisji i przedstawiał opinie, na których poparcie "nie ma żadnego dowodu". Wcześniej dwa sądy uznały, że nie było podstaw do takich wypowiedzi Rokity. Sądy podkreślały, że ustalono, iż śmierć Wądołowskiego nie była skutkiem działań milicji, a kolejne postępowania umarzano; uczynił to także i pion śledczy IPN - uznając, że przyczyna zgonu była naturalna.

...

Poprzednie sady to go skazaly na konfiskate majatku .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:21, 07 Kwi 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Niemiecka policja brutalnie zaatakowała uczestnika wypadku, bo… palił papierosa
Niemiecka policja brutalnie zaatakowała uczestnika wypadku, bo… palił papierosa

1 godz. 55 minut temu

Policjanci wezwani do wypadku drogowego, do którego doszło w Stuttgarcie, w trakcie interwencji zaatakowali jednego z pasażerów. Mężczyzna, gdy zapalał papierosa, został popchnięty przez policjanta, a następnie obezwładniony przez kilku funkcjonariuszy. Jeden z nic wielokrotnie uderzył go pałką, a drugi bił go pięścią po głowie. Po tym incydencie dwóch funkcjonariuszy zostało zawieszonych, a wobec dwóch następnych prowadzone jest dochodzenie. Do wypadku doszło 19 lutego, jednak film z incydentu nagrany przez świadków, został opublikowany 5 kwietnia.

...

Znowu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy