Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
4 X 40!!!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:08, 03 Lip 2018    Temat postu:

Witold Modzelewski: Kto jest autorem obowiązującej od początku lipca koncepcji split payment?
Dzisiaj, 3 lipca (05:57)
Obowiązujący od początku lipca br. mechanizm podzielonej płatności zdążył już mocno zaszkodzić rządzącym. Dlaczego? Bo sektor publiczny, a zwłaszcza spółki Skarbu Państwa, "całkowicie spontanicznie" zapowiedziały, że umoczą wszystkich swoich dostawców płacąc im część należności na rachunki VAT.
UDOSTĘPNIJ

Witold Modzelewski /Instytut Studiów Podatkowych
Przez dobre pół roku publicznie wmawiano podatnikom, że to nabywcy samodzielnie decydują o zastosowaniu tego mechanizmu, a dostawcy (usługodawcy) nie mają tu nic do gadania. Chcąc zrozumieć stan wiedzy autorów tego poglądu można postawić tezę, że:
- nie wiedzą oni, że o zasadach zapłaty za towary i usługi decyduje umowa zawarta między stronami,
- przepis prawa publicznego (podatkowego) o charakterze uprawniającym nie może zmienić treści zawartych umów,
- zastosowanie dobrowolnego mechanizmu podzielonej płatności jest - jak sama nazwa wskazuje - dobrowolne, czyli zależy od woli stron umowy.
Do ostatniej chwili zaprzeczano powyższym tezom strasząc wszystkie firmy widmem bankructwa poprzez przymusowe zapłaty na ich rachunki VAT przez wszystkich dużych nabywców. Otrzeźwienie przyszło w ostatniej chwili (wypowiedź z 27 czerwca 2018 r. wiceministra finansów), który musiał przyznać, że bez zgody dostawcy (usługodawcy) nikt nie może narzucić płatności przy zastosowaniu tego mechanizmu. Lepiej późno niż wcale, ale straty wizerunkowe, nie mówiąc już o potencjalnych skutkach politycznych, wciąż są trudne do przecenienia. Dla średnich, małych i mikroprzedsiębiorców zapłata na ich rachunek VAT przez dużych kontrahentów jest prostą drogą do bankructwa. W najgorszej sytuacji byliby samozatrudnieni, dla których stanowiłoby to realne obciążenie wynagrodzenia o jedną piątą. Obecnie jest powtarzana anegdota (ponoć "oparta na faktach"), że prezes jednej ze spółek "zarządził" płatności wszystkich kontrahentów przy pomocy mechanizmu podzielonej płatności, lecz szybko wycofał się z tego pomysłu, bo również jego faktura miałaby być tak płacona.
Pora na wnioski: politycy nie darują (słusznie) tej wpadki: z pomysłu chroniącego uczciwych podatników zrobiono bat właśnie na porządne firmy, którym postanowiono trwale zaszkodzić. Mali podatnicy, będący w ostatnich wyborach nowymi zwolennikami prawicy, dowiedzieli się, że uszczelnianie VAT-u jest protestem do zmuszenia ich zaciągania kredytów. Bo ponoć banki przygotowały już "pakiety kredytowe" dla firm, którym załamie się płynność poprzez wpłaty na ich rachunki VAT. Dorabiane jest do tego dość paskudne wytłumaczenie, że całość tej operacji jest właśnie intrygą banków, a przecież "wiadomo" z jakiego sektora wywodzi się obecny szef rządu. Nikt nie zabroni ludziom snuć domysłów, zwłaszcza że również "wiadomo", że banki już raz próbowały zarobić w podobny sposób na obywatelach. Najpierw im wcisnęły tzw. kredyty frankowe, a potem chciały spieszyć "z pomocą" udzielając im kredytów na spłatę kredytów.
Jest jeszcze inny, bardziej prozaiczny wniosek. Jak wiemy, pomysłem obecnego rządu na uszczelnienie VAT-u było jawne zatrudnienie w resorcie finansów "ludzi z rynku", czyli czasowy transfer specjalistów od ucieczki od podatków na drugą stronę barykady. Nie było to jakimś novum, bo za rządów liberalnych było tak samo, lecz nieco kamuflowano ten stan rzeczy. Najciekawsze jest to, że nie zmieniła się jednak firm doradcza, która rządziła tym podatkiem. Znamy jej nazwę, bo jest cytowana w wypowiedziach kolejnych szefów resortu finansów (tak daleko nie posunęli się nawet liberałowie, którzy być może mieli trochę wstydu albo bardziej dbali o pozory). Wiadomo, że obecna wersja split payment jest autorstwa tej firmy, którą również rządzi poprzez oddelegowanego pracownika właściwym departamentem resortu finansów. Czy obiektywna szkodliwość ich pomysłów jest wynikiem niekompetencji czy dywersji? Cytując klasyków politycznych trzeba zadać pytanie: "głupota czy zdrada"? Na pewno ktoś to musi sprawdzić (CBA?). Raczej nie podejrzewałbym tzw. międzynarodowego biznesu podatkowego o sympatie w stosunku do obecnego rządu większości parlamentarnej. W czasie kampanii wyborczej jego przedstawiciele (podobnie jak tzw. instytucje firmowe) należały do nieprzejednanych krytyków ówczesnej opozycji, nazywając "księżycowymi" proponowane wówczas pomysły uszczelnienia VAT-u. Nie dając się wyrzucić z resortu finansów storpedowali te pomysły i zastąpiono je takimi "wynalazkami" jak obecnie wersja podatkowej płatności. Wnioski zostawiam rządowi, którego bezpośrednio godzi ta intryga.
Witold Modzelewski
Profesor Uniwersytetu Warszawskiego
Instytut Studiów Podatkowych

...

Wuadza boi sie niezaleznych madrych i kompetentnych jako konkurencji. Tak jest po 89. A teraz mamy perwersje absolutna. Kontynuacje rządziolenia tuskowego i rewolucyjne wrzaski jakby nie wiem jaka rewolucja trwala. To zawsze byla taka schizofrenia. Od czasu Olszewskiego. Wrzaski robimy rewolucje i kontynucja starego syfu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:03, 05 Lip 2018    Temat postu:

Będzie nowy podatek od posiadaczy aut - opłata jakościowa przy przeglądzie

Opłata jakościowa - taką nazwę ma mieć nowa danina, która będzie pobierana od posiadaczy pojazdów przy przeglądzie rejestracyjnym. Ma być przeznaczona na "zapewnienie funkcjonowania nowego systemu poprawy jakości badań technicznych pojazdów".

...

No prosze!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:52, 05 Lip 2018    Temat postu:

Nieoczekiwane skutki split payment. Rachunek VAT niedostępny dla komornika.


04/07/2018

urzad-skarbowy-very-big

Mechanizm podzielonej płatności właśnie wszedł w życie. I bardzo szybko okazało się, że nowy system może stać się legalnym sposobem na ukrywanie środków przed... komornikiem. Środki zgromadzone na rachunku VAT nie podlegają bowiem egzekucji.








Dokładnie 1 lipca weszły w życie przepisy znowelizowanej ustawy o VAT wprowadzające mechanizm podzielonej płatności, czyli tzw. split payment. Nowy system zakłada, że podatek VAT przelewany przez naszego kontrahenta nie trafi na nasze dotychczasowe konto firmowe, lecz na oddzielny rachunek VAT. Szczegóły dotyczące funkcjonowania mechanizmu split payment opisywaliśmy tutaj.

Przypomnijmy, że zgodnie z nowymi przepisami, każdy przedsiębiorca posiadający konto firmowe, otrzymał dodatkowy rachunek VAT w swoim banku. Rachunek taki został założony każdej firmie, niezależnie od tego czy dany przedsiębiorca jest VAT-owcem i czy w ogóle będzie w przyszłości z takiego rachunku korzystał.





Mechanizm podzielonej płatności w swoim założeniu ma wyeliminować oszustwa podatkowe związane z nienależnymi zwrotami podatku VAT. I jest wysoce prawdopodobne, że cel ten zostanie przez ministerstwo osiągnięty.

Zaledwie dzień po wejściu nowego mechanizmu w życie, eksperci podatkowi zaczęli jednak zwracać uwagę na zupełnie niezauważany do tej pory aspekt nowego systemu. Okazało się bowiem, że rachunki VAT mogą służyć przedsiębiorcom do całkowicie legalnego ukrywania środków przed egzekucją komorniczą. Jak to możliwe?

Doradcy podatkowi cytowani przez RP zwracają uwagę, że nowe przepisy zostały skonstruowane w taki sposób, aby środki zgromadzone na rachunku VAT, znajdowały się po kontrolą skarbówki, ale jednocześnie służyły zaspokojeniu wyłącznie zobowiązań z tytułu VAT. Dlatego, jak wyjaśnia jeden z ekspertów cytowanych przez RP:

"Środki zgromadzone na rachunku VAT są wolne od egzekucji. Nie będzie mógł ich zająć komornik na podstawie sądowego czy administracyjnego tytułu wykonawczego dotyczącego egzekucji. Sam fiskus będzie mógł po nie sięgnąć, tylko gdy zajęcie będzie dotyczyć VAT. Poborca podatkowy nie ściągnie z takiego konta zaległego podatku lokalnego czy CIT."

Firmy, którym grozi zajęcie komornicze będą więc mogły przelać posiadane środki na rachunek VAT lub nawet poprosić swoich kontrahentów o przelew całości należnych środków na konto VAT, zamiast na podstawowe konto firmowe. Taka procedura jest jak najbardziej możliwa, gdyż w zleceniu przelewu dokonywanym w modelu split payment, to kontrahent samodzielnie określa, jaką część kwoty brutto stanowi przelewany podatek VAT. W formatce możliwe jest zatem określenie kwoty podatku VAT w kwocie identycznej, jak kwota brutto przelewanej należności. Co więcej, ustawa nie przewiduje żadnych sankcji za wykonanie przelewu w takiej właśnie formie.




Powstaje oczywiście pytanie, jak środki "ukryte" na rachunku VAT przedsiębiorca mógłby później odzyskać. Doradcy podatkowi wskazują dwie możliwe drogi. Pierwsza to wnioskowanie do urzędu skarbowego o zwolnienie środków z rachunku VAT na rachunek inny, niż ten zajęty przez komornika. Taka opcja oznaczałaby pełne uwolnienie środków spod władzy komornika i skarbówki. Drugie, mniej korzystne rozwiązanie, to uregulowanie zobowiązania z tytułu VAT w kwocie wyższej niż wynika to z deklaracji VAT-7. Wówczas taka nadwyżka jest co prawda przekierowywana na uregulowanie innych podatków oraz składek ZUS, ale dla przedsiębiorcy i tak jest to często rozwiązanie znacznie korzystniejsze niż bezwzględna blokada komornicza.

Przepisy o split payment funkcjonują w Polsce zaledwie od kilku dni, a jak widać już otworzyły nieoczekiwane i poukrywane furtki, których ministerstwo zapewne w swoich planach nie przewidziało. Biorąc pod uwagę istotność zagadnienia i wagę, jaką premier Morawiecki przykłada do uszczelniania systemu podatkowego, z dużym prawdopodobieństwem możemy się jednak spodziewać, że w krótkim czasie może dojść do kolejnych nowelizacji ustawy o VAT, które w rezultacie wyeliminują tego typu możliwości. Nie zmienia to jednak faktu, że na dzień dzisiejszy bankrutujące firmy otrzymały legislacyjny prezent, z którego - jako ostatniej deski ratunku - zapewne będą próbowały korzystać.

...

Trzeba myslec jak sie stanowi prawo. Jak sie nie potrafi to sie nie pcha. Proste.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:56, 17 Lip 2018    Temat postu:

VATowska karuzela
13 lipca 2018, godz. 11:13, 115 wyświetleń

A A A
Premier Mateusz Morawiecki chwalił się ostatnio na arenie międzynarodowej skuteczną walką z wyłudzeniami podatku VAT. Bez wątpienia należy się za to pochwała. Jednak problem w tym, że jego rząd sam wspiera firmy nie płacące w Polsce podatków.
„Wpływy z tytułu uszczelniania podatków wyniosły 40 mld zł” stwierdził w sejmowym wystąpieniu Mateusz Morawiecki. Nawet jeżeli pominąć fakt, że liczba ta jest trzykrotnie zawyżona, to i tak Rada Ministrów poczyniła wiele w kwestii ograniczania wyłudzania podatku VAT. Polski rząd zebrał w tej kwestii dobre noty nawet na arenie międzynawowej. Komisja Europejska chwali polski rząd za działania przeciw wyłudzeniom podatku VAT, a ministerstwo finansów - nieoficjalnie - zadeklarowało gotowość do poparcia wszystkich pomysłów Komisji zmierzających do uszczelniania luki w poborze VAT na poziomie europejskim. Ma powstać też sejmowa komisja śledcza, która ma zbadać wyłudzenia podatku. Wszystko wygląda dobrze dopóki nie spojrzymy na to kto i ile podatków płaci w Polsce.
Brak logiki najbardziej widoczny jest na rynku alkoholi, na którym dużą rolę odgrywa zagraniczny kapitał. Akcyza na wódkę wynosi 57%, w przypadku wyrobów na bazie wódki jest to 28,6 procent. Najmniejszą akcyzą, 16%-tową obłożone jest piwo. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt, że rynek piwa jest niemal całkowicie zdominowany przez zagraniczny kapitał. Największe browary Browary Lubelskie Perła, Browar Żywiec, Lech Browary Wielkopolski w Poznaniu, Browar Książęcy w Tychach i Dojlidy w Białymstoku należą do zagranicznego kapitału. Oznacza to, że wielkie, międzynarodowe korporacje wpłacają do polskiego budżetu najmniej wpływów z akcyzy (o ile w ogóle to robią). Natomiast mali, lokalni wytwórcy są ścigani przez administracje państwową o czym mogliśmy się przekonać podczas Dzikowskiego Festiwal Nalewek w Tarnobrzegu. Podczas jego V edycji funkcjonariusze Służby Celnej zabronili części wystawców udziału w wydarzeniu. Podobna sytuacja miała miejsce na Festiwalu Smaku w Grucznie gdzie Skarbówka wystawiła 18 mandatów na łączną kwotę... 4 tysięcy złotych.
Innym przykładem nieodpowiedniej polityki może być kwestia elektromobilności, która jest jednym ze sztandarowych projektów rządu. Mateusz Morawiecki ogłosił Plan Rozwoju Elektromobilności, który zakłada pojawianie się na polskich drogach miliona samochodów elektrycznych. W tym celu rząd uruchomił specjalne dopłaty i zwolnienia z podatków dla osób, które zakupią samochód elektryczny. Równolegle rząd powołał spółkę Electromobility Poland, której zadaniem jest wykreowanie polskiego, samochodu elektrycznego. Czy z ewentualnymi dopłatami nie należałoby poczekać do czasu powstania polskiego samochodu? W innym przypadku Polacy mogą zacząć kupować pojazdy od firmy Mercedes, którą Premier Mateusz Morawiecki sam zwolnił z płacenia podatków w Polsce.
Po mimo wielu obietnic i deklaracji, najprawdopodobniej wszystko zostanie po staremu. Mali i średni przedsiębiorcy będą maksymalnie drenowani przez Państwo, a Państwo będzie drenowane przez zagraniczny kapitał.

...

Koszmar. Tu trzeba powstania narodowego aby z tym skonczyc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:43, 19 Lip 2018    Temat postu:

Według OECD w polskim sektorze publicznym może pracować nawet 25% pracowników

Średnia zatrudnienia w sektorze publicznym wśród państw rozwiniętych ma wynosić 21,3%. Dane są z 2013 roku

Mamy jedną z najdroższych administracji podatkowych

Administracja podatkowa w Polsce na swoje utrzymanie pochłania proporcjonalnie największą część środków pieniężnych zabranych podatnikom spośród wszystkich administracji podatkowych państw należących do UE. Polski fiskus, nie dość że drogi i niewydolny, to jeszcze gnębi tych najmniejszych.

...

Koszmarna biurokratyzacja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:51, 21 Lip 2018    Temat postu:

Ofiary złych przepisów podatkowych. Fiskus ukarał kolejną firmę
Jacek Frączyk
Funkcjonariusze fiskusa często wykazują się nadmierną gorliwością FOT: JAN ZDZARSKI JR/EAST NEWS
Funkcjonariusze fiskusa często wykazują się nadmierną gorliwością
Przepisy podatkowe są tak zawiłe, że pozwalają urzędom na dużo. Tylko w tym roku sądy uchyliły ich decyzje dotyczące dziewięciu spółek giełdowych. Ale niektóre firmy mogą takich akcji polskiego fiskusa nie przetrwać.


Czołowy polski producent armatury łazienkowej - firma Ferro - ma zapłacić prawie 30 mln zł, podał w środę urząd skarbowy. Kontroli nie podobał się sposób zakupu zagranicznej spółki siedem lat temu.

To kolejna akcja polskiej skarbówki, która sprawdza polskie firmy i wynajduje uchybienia. Często jednak okazuje się, że żadnych uchybień tak naprawdę nie było, a to fiskus błędnie zinterpretował prawo podatkowe. Swoimi działaniami naraża firmy na koszty straty czasu, obsługi prawnej i kłopoty z płynnością.

W sprawie Ferro chodzi o przejęcie w 2011 r. czeskiej Novaservis - lidera na rynku armatury sanitarnej i instalacyjnej w Czechach oraz wicelidera na Słowacji. Sposób przejęcia był dość zawiły.

REKLAMA


Zobacz też: Rozliczanie leasingu. Prof. Balcerowicz: bardzo złe prawo wcześniej, od trzech lat zdziczenie


Najpierw Ferro założyło w Czechach firmę ZQS Czech, której udzieliło pożyczki 800 mln koron. Za te pieniądze doszło do przejęcia 100 proc. Novaservis. Później przeprowadzono połączenie spółek Novaservis i ZQS Czech. To Novaservis przejęła swojego właściciela ZQS Czech.

Obowiązek spłaty pożyczki na rzecz Ferro przeszedł na Novaservis. Pożyczka przeznaczona została później na podniesienie kapitału zakładowego w Novaservis. Ciąg wydarzeń pozornie bez sensu, skoro można było od razu przejąć udziały za pieniądze i podwyższyć kapitał.

- Jeśli to było kilka lat temu, to Ferro nic złego nie zrobiło. Nie było wtedy klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania w ordynacji podatkowej - wyjaśnia money.pl Radosław Piekarz, radca prawny kancelarii A&RT Rynkowska, Kosieradzki, Piekarz. - Ta klauzula obowiązuje dopiero od 2016 roku. Obecnie taka transakcja uznana byłaby jako sztuczna. Ale w przeszłości tej klauzuli nie było. Jeśli transakcja miała miejsce faktycznie (doszło do realnego przejęcia działającej firmy - red.), to wszystko jest moim zdaniem w porządku. To potwierdza przypadek Emperii, która wygrała w WSA - dodaje.

17 lipca Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję dwóch instancji podatkowych przeciw właścicielowi sieci Stokrotka - Emperia Holding. Dla spółki sprawa była bardzo poważna, bo mogła ją kosztować aż 142,5 mln zł (w tym 52,4 mln zł odsetek) od błędnego według urzędników rozliczenia podatku dochodowego z 2011 roku. Gdyby tak wyliczoną zaległość trzeba było zapłacić, spółka mogła mieć problem z przetrwaniem. Zyski Emperii za łącznie trzy ostatnie lata wynosiły 134 mln zł.

Sądy naprawiają błędy nadgorliwych urzędników

Tylko w bieżącym roku podobne decyzje sądy administracyjne podjęły odnośnie dziewięciu spółek notowanych na giełdzie. Poza Emperią uchylono kary nałożone na spółki: ZM Ropczyce, Mennica Polska, spółkę z grupy Impel, Wittchen, Action, Podkarpacki Bank Spółdzielczy, NTT System i Drop.

Łącznie okazało się, że urzędy skarbowe błędnie nałożyły tylko na spółki giełdowe kary o wartości 128 mln zł bez odsetek. Z odsetkami kwota przekroczyłaby 200 mln zł.

Tylko w sprawie jednej decyzji, dotyczącej Hospital Service Company z grupy Impel, błąd urzędników zauważyła instytucja odwoławcza w samej skarbówce, czyli dyrektor Izby Administracji Skarbowej, który skorygował błąd niższej instancji. W pozostałych przypadkach trzeba było rozpraw w sądzie. Za koszty tych rozpraw zapłacili podatnicy.

Z nowych przypadków, największa jest kara nałożona na Cyfrowy Polsat odnośnie podatku CIT za 2011 rok. Druga instancja administracyjna potwierdziła zobowiązanie 41 mln zł. Razem z odsetkami powinno dojść do około 64 mln zł.

Kontrolowana przez Zygmunta Solorza-Żaka firma będzie się odwoływać. Zarabia ponad miliard złotych na czysto rocznie, więc nie jest to ubytek, który może zachwiać jej istnieniem, ale że walczyć warto, to pokazuje wiele przypadków innych spółek giełdowych.


Z kontrolami podatkowymi zmaga się też spółka Action - wciąż jeden z czołowych dystrybutorów sprzętu komputerowego w Polsce, teraz w kłopotach pod ostrzałem fiskusa. Tylko w tym roku urzędy uznały, że spółka zawyżyła w latach 2010 i 2013 podatek VAT do odliczenia o wartości łącznie 40 mln zł. Jednocześnie w kwietniu jedną z wcześniejszych decyzji odnośnie tej samej spółki za 2008 rok na niecałe 7 mln zł uchylił Naczelny Sąd Administracyjny.

- W tym roku spółka otrzymała pięć wyników kontroli, formalnie kończących postępowania kontrolne. W wynikach kontroli stwierdzono, że brak jest podstaw do odmowy prawa obniżenia kwoty podatku należnego o podatek naliczony w kontrolowanych okresach. W sądach administracyjnych rozpoznawane są obecnie trzy sprawy. W przypadku wygranej spółka nie będzie zobowiązana do zapłaty należności podatkowych określonych w zaskarżonych decyzjach. - podał money.pl zarząd Action.

Korzyść podatkowa Ferro większa niż zyski
Wracając do Ferro, zarząd spółki twierdzi, że nie było żadnej korzyści podatkowej z takiej, a nie innej formuły przejmowania czeskiej firmy. Co ciekawe, kwota, o którą spółka miała według urzędników fiskusa zaniżyć zobowiązanie podatkowe (CIT) w 2012 roku jest większa niż zyski grupy Ferro z tamtego roku. Naczelnik Małopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego oczekuje zwrotu 19,3 mln zł, podczas gdy grupa Ferro zarobiła wtedy 17,4 mln zł na czysto, a w kolejnym roku - 21,9 mln zł.

- Zarząd spółki pragnie raz jeszcze podkreślić, iż w wyniku opisywanej transakcji (kupna Novaservis) spółka nie uzyskała jakiejkolwiek oszczędności podatkowej. Na moment przeprowadzenia transakcji, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa oraz praktyką ich stosowania przez ograny podatkowe, transakcja rozliczenia należności od Novaservis z podwyższeniem kapitału zakładowego w tej spółce była neutralna z punktu widzenia podatku dochodowego od osób prawnych, co było potwierdzone stanowiskiem renomowanego doradcy podatkowego - podaje Ferro.

Spółka nawet jest zadowolona z decyzji urzędu skarbowego, bo zatrzyma to narastanie odsetek. Na należność utworzono już rezerwy w czwartym kwartale 2017. Obciążyło to zyski spółki, które spadły przez to do najniższego poziomu od 2010 roku.


- Jesteśmy w kontakcie z urzędem i oczekiwaliśmy wydania decyzji przez naczelnika. To naturalny etap postępowania - tłumaczy Aneta Raczek, prezes Ferro. - Rozważamy zapłatę zobowiązania w najbliższym czasie, by nie naliczano spółce kolejnych odsetek. Nie zmienia to jednak faktu, że pozostajemy przy swoim stanowisku w kwestii interpretacji przepisów dotyczących skutków podatkowych transakcji. Tak jak podkreślaliśmy, transakcję przeprowadziliśmy w oparciu o opinię przygotowaną przez renomowanego doradcę, zgodnie przepisami podatkowymi i linią orzecznictwa, które się do niej stosowały. Czujemy się pokrzywdzeni takim podejściem urzędu i będziemy dochodzić naszych praw, wyczerpując wszystkie możliwe kroki przewidziane przepisami - dodała pani prezes.

Wskazuje, że decyzja urzędu skutkująca możliwością uiszczenia przez nas zobowiązania nie zachwieje pozycją finansową firmy.

- Sytuacja Grupy jest stabilna, stąd w maju 2018 zarekomendowaliśmy akcjonariuszom wypłatę dywidendy z kapitału zapasowego Ferro. Zgodnie z uchwałą ZWZ na początku czwartego kwartału 2018 wypłacimy naszym akcjonariuszom łącznie 7,4 mln zł, czyli 0,35 zł na akcję. Tak jak wcześniej zapowiadaliśmy, tegoroczna dywidenda jest niższa niż w zeszłych latach, jednak jest to zdecydowanie sytuacja przejściowa wynikająca właśnie z postępowania podatkowego. Nasza propozycja niższej dywidendy w tym roku spotkała się z pełnym zrozumieniem akcjonariuszy - podsumowuje Aneta Raczek.

Podatki zbyt skomplikowane nawet dla fiskusa
Patrząc na cały ten galimatias interpretacji prawa podatkowego, dotyczący przecież niemałych spółek, które stać na prawników, trudno nie dojść do wniosku, że zawiłość podatków w Polsce jest przeolbrzymia. Nawet dla urzędników fiskusa, których decyzje muszą często naprostowywać sądy administracyjne.

Na rozprawach podobnych do przytaczanych powyżej czas i pieniądze marnują zarówno firmy, jak i organy podatkowe. O sądach nie zapominając. A winne są skomplikowane podatki.


Więcej niż połowę uchylonych w tym roku przez sądy kar urzędów skarbowych stanowiły te dotyczące podatku dochodowego. Ze sprawą Emperii na czele jeśli chodzi o wartość potencjalnej kary. A gdyby tak zamiast zalepiać kolejne dziury w CIT, zacząć go liczyć od przychodu?

Dlaczego nie, skoro podatek dochodowy dla osób fizycznych (PIT) de facto tak jest kalkulowany? Koszty uzyskania przychodu są tak skandalicznie niskie, że realnie PIT to nie podatek dochodowy, ale przychodowy.

Jakiś czas temu podczas dyskusji na temat podatku od sieci handlowych Centrum im. Adama Smitha proponowało, żeby CIT w Polsce ustalić na bardzo niskim poziomie, ale bez możliwości odliczania czegokolwiek. De facto byłby to wtedy podatek przychodowy, ale Komisja Europejska nie mogłaby się przyczepić.

Dla spokoju ducha, żeby można było nazywać taki nowy CIT nadal podatkiem dochodowym, można by było pozwolić na wliczanie do kosztów kwot wydanych na zatrudnienie na umowach o pracę. Radykalne uproszczenie oszczędziłoby mnóstwo energii zarówno firmom, jak i organom podatkowym, a Skarb Państwa... mógłby dostawać tyle samo.

Zamiast tego próbuje się wszelkimi sposobami bronić komplikacji systemu. Zyskują na tym chyba tylko kancelarie prawne, bo na pewno nie państwo ani przedsiębiorstwa.

...

Istotnie proste przepisy to ulatwienie dla wszystkich UCZCIWYCH.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:56, 23 Lip 2018    Temat postu:

Fiskus skreślił 155 tys. podatników z rejestru VAT niezgodnie z prawem

Niemal 155 tys. podatników mogło zostać usuniętych z rejestru VAT niezgodnie z przepisami . Najnowsze wyroki wskazują, że skarbówka powinna była informować o tym w decyzjach, a nie zwykłych zawiadomieniach

...

Trzeba wyjasnic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:53, 28 Lip 2018    Temat postu:

Blisko 20 tys. osób przez lata ściąganych było przez fiskusa za niezapłacenie wymyślonego podatku. O nadużyciach przekonują kolejne orzeczenia sądów i ostatnie decyzje skarbówki. Szczególnie bulwersuje to, że ci, którzy już zapłacili często po kilkaset tys. zł, mogą nigdy nie odzyskać...

Polacy utopili miliard złotych w zmyślonej daninie.

...

Szok ze to mozliwe!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:44, 30 Lip 2018    Temat postu:

Tyle będzie kosztowała wykładnia dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, jeżeli uzna on, że sprawa, z którą zgłasza się podatnik, jest skomplikowana. Resort chce w ten sposób odstraszyć firmy od składania zbyt dużej liczby wniosków o interpretacje. Eksperci uważają pomysł za absurdalny

Trudna sprawa? Za interpretację fiskus weźmie 50 razy więcej

...

Rozumiem ze praktycznie darmowe porady sa uciazliwe bo podatnicy pytaja o byle co. Coz cnota cierpliwosci... A zatrudnienie w US jest rekordowe wzgledem swiata wiec sa rece czy raczej glowy do pracy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:14, 02 Sie 2018    Temat postu:

Skarbówka ukarze za prezent, ale tylko jeśli sam na siebie doniesiesz
skarbówka darowizna podatek od darowizny sankcyjna stawka podatku urząd skarbowy
nieopodatkowana darowizna pieniądze
POKAŻ WIĘCEJ
ZAKUPY NA TOPIE
POWIĄZANE ARTYKUŁY
foto: 123R
20 procent podatku to zdecydowanie niemało. Szczególnie, jeśli w grę wchodzi prezent o wartości rzędu kilkudziesięciu lub kilkuset tysięcy złotych. A właśnie 20 procent wynosi tzw. sankcyjna stawka, którą fiskus może nałożyć na nieopodatkowaną darowiznę, której nie zgłosiliśmy. Ale tylko wtedy, gdy sami się do niej przyznamy.
Ostatni wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi może miło zaskoczyć niejednego podatnika. Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", skarbówka nie ma prawa co nałożenia "karnej", 20-procentowej stawki, jeśli o nieopodatkowanej darowiźnie dowie się od kogoś innego, niż sam podatnik. Nawet, jeśli zgłaszającym będzie sam darczyńca. Wyjątkiem jest jedynie pełnomocnik obdarowanego.
Przykładem może być przypadek jednej z podatniczek, która przyznała się do otrzymania pieniędzy, od których nie zapłaciła podatku.
Powiedziała to jednak w czasie rozprawy dotyczącej jej konkubenta, a nie jej osobiście. Kiedy więc fiskus kazał jej zapłacić 20-procentowy podatek, odwołała się do sądu i wygrała.

...

W ogole podatek od darowizn zakrawa na zlodziejstwo bo niby z jakiej racji? Te pieniadze byly juz opodatkowane przez pity city vaty zusy zanim czlowiek je dostal. Moze z nimi robic co chce np. dac. Z jakiej paki obdarowany ma placic podatek? Zaplacil darczynca. Problemem jedynym sa biznesmeni ktorzy mogli by dawac sobie ,,darowizny" w ramach rozliczen biznesowych. To by trzeba uregulowac ustawa ze US nie uznaje ,,darowizn" przy rozliczaniu dzialalnosci gospodarczej firm. Typu ja ci daruje surowce ty mi pieniadze. Bo to oczywisty przekret. A jak ludzie sobie daja zostawic juz w spokoju i tak chyba tylko glupi by to zglaszal.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:51, 07 Sie 2018    Temat postu:

Fiskus nie umorzy zobowiązania pobitemu podatnikowi, bo to, że go napadli, to jego wina
REKLAMA
Na podstawie art. 67a § 1 Ordynacji podatkowej organ podatkowy może z uwagi na ważny interes podatnika lub publiczny przyznać ulgę w spłacie zobowiązań. „Ważny interes podatnika to sytuacja, gdy z powodu nadzwyczajnych, losowych przypadków podatnik nie jest w stanie uregulować zaległości podatkowych” (wyrok NSA z 22.04.1999 r., SA/Sz 850/9Cool. Jednak zdaniem fiskusa napaść, pobicie i wymuszenie, w wyniku których podatnik stał się niewypłacalny, nie spełniają przesłanki „losowości” czy „nadzwyczajności” do przyznania mu ulgi, bo sam jest winien temu, że go napadnięto (wyrok WSA w Szczecinie z 24.05.2018 r., I SA/Sz 508/17).
Ustalenie podatku po 8 latach
We wrześniu 2010 r. Naczelnik Urzędu Skarbowego (dalej: NUS) obciążył podatnika zobowiązaniem do uiszczenia zryczałtowanego podatku dochodowego od osób fizycznych za 2002 r. Wskutek odwołania organ odwoławczy zmienił w 2013 r. jego wysokość. Trzy lata później podatnik zwrócił się do NUS o umorzenie części zaległości podatkowej. Za podstawę wniosku przywołał napaść i pobicie, których padł ofiarą w maju 2010 r. W ich wyniku został na nim wymuszony podpis na wekslach, co doprowadziło go do poważnych kłopotów finansowych.
Elementy codziennej egzystencji
Pomimo faktu skazania w marcu 2014 r. winnych napadu, na skutek którego powstały istotne kłopoty zdrowotne i niemożność podjęcia pracy przez poszkodowanego, dwa organy fiskusa: najpierw NUS decyzją ze stycznia 2017 r., a następnie Dyrektor Izby Administracji Skarbowej (dalej: DIAS), utrzymując ją w mocy decyzją wydaną trzy miesiące później, odmówiły umorzenia zaległości w zryczałtowanym podatku dochodowym wnioskującemu o to podatnikowi.
Nie pomogło wykazanie jako jedynego źródła utrzymania zasiłku chorobowego ani też powołanie się na fakt, iż wydanie decyzji o obowiązku zapłaty podatku nastąpiło na podstawie przepisu, o którego niekonstytucyjności orzekł Trybunał Konstytucyjny . DIAS uznał, że: „…konieczność ponoszenia wydatków bytowych, problemy finansowe, zdrowotne strony, nie stanowią zdarzeń wyjątkowych, dotykających w jakiś szczególny sposób podatnika, bowiem są to elementy codziennej egzystencji i dotyczą ogółu społeczeństwa” ( I SA/Sz 508/17).
Czytaj również: Przestępstwa białych kołnierzyków – czy wszczęcie postępowania zawsze skończy się skazaniem
Akt łaski
Oczywiste jest, że zawarta w Rozdziale 7a Ordynacji podatkowej (Dz.U. 1997, nr 137, poz. 926) instytucja ulgi w spłacie zobowiązań podatkowych ma charakter uznaniowy. Przesądził o tym ustawodawca, używając terminu „może” w zakresie kompetencji organu podatkowego do jej przyznawania. „Instytucja umorzenia zaległości podatkowej ma charakter uznaniowy (…). Stąd też w przypadku stwierdzenia, że w sprawie występuje którakolwiek z przesłanek określonych w art. 67a § 1 O.p. (ważny interes podatnika lub interes publiczny albo obie przesłanki łącznie) – organ w sposób uznaniowy podejmuje decyzję o wyborze alternatywy – czy przyznać podatnikowi ulgę w spłacie zobowiązań podatkowych, czy też nie” (wyrok NSA z 04.01.2017 r., II FSK 3615/14). Pogląd ugruntował się w orzecznictwie: wyrok WSA w Opolu z 22.10.2014 r., I SA/Op 778/13; wyrok WSA w Krakowie z 21.01.2015 r., I SA/Gd 47/15; wyrok WSA w Gdańsku z 09.03.2016 r, I SA/Gd 1743/15; wyrok NSA z 06.07.2017 r., II FSK 1710/15.

...

Umorzenie to naprawde wyjatek to ze was pobili ze zachorowaliscie itd. to znaczy ze nie macie placic podatkow ktore sie naleza?! Tak nie ma.
Umorzenie to sytuacja typu.
Podatnik byl wzorcowy wszelkie kontrole wykazywaly 100% uczciwosci. I np. zamowil cenny towar na kredyt i wybuchl pozar. Wszystko stracone. Z ubezpieczenia splacil kredyt i zostal mu 1 milion. I ma podatku 1 milion. Jak urzad wezmie to koniec. Facet bez niczego. W tej sytuacji moga mu umorzyc bo skoro byl uczciwy to szkoda takiego eliminowac. Niech sie odbuduje to znowu zaplaci wiecej niz 1 milion. To sie zwroci z nawiazką. Natomiast gdyby go pobili to jaki to ma zwiazek z podatkami? 90 % ludzi by sie zglosila z choroba wlasna dziecka zony matki pobiciami kradziezami itd. Bez zwiazku z podatkami. Podatek jest od tego ZE JUZ SIE COS ZAROBILO a nie ze od przyszlych zarobkow ktorych nie osiagniemy bo jestesmy w szpitalu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:34, 10 Sie 2018    Temat postu:

Jeśli rodzice przekazali ci jakiś majątek, a ty chcesz go sprzedać, nie ominie cię podatek. Ale tylko przez pół roku od momentu otrzymania darowizny. Jeśli zaczekasz ze sprzedażą, nie będziesz musiał dzielić się z fiskusem.

Podatek od darowizny. Ze Podatek od darowizny. Ze sprzedażą zaczekaj pół roku albo płać

..

Jaki jest cel tego podatku? Nikt mi nie powie ze to walka ze spekulacja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:29, 12 Sie 2018    Temat postu:

Jaki PIT zapłaci sprzedający nieruchomość
Fotolia.com
Sprzedający nieruchomość zapłaci 19 proc. PIT od ceny w umowie. Nie ma znaczenia, że większość pieniędzy oddał bankowi, by uregulować kredyt.
Mamy złą wiadomość dla osób, które muszą sprzedać nieruchomość obciążoną hipoteką, by rozliczyć dług. Skarbówka interpretuje przepisy na ich niekorzyść. Sprzedający musi zapłacić podatek od całej kwoty uzyskanej ze sprzedaży, bez odliczenia kredytu. Nie uzna spłaty za koszt podatkowy ani nie skorzysta z ulgi mieszkaniowej.
Czytaj także: Kiedy sprzedaż kamienicy bez PIT
Przekonała się o tym niepełnoletnia podatniczka, która w spadku po ojcu odziedziczyła część domu obciążonego długiem hipotecznym. Drugim spadkobiercą była jej matka.
BEZ ŻADNYCH ODLICZEŃ
Dziewczyna napisała, że po śmierci ojca ich sytuacja finansowa stała się bardzo trudna. Matka zarabiała 3,1 tys. zł miesięcznie, tymczasem rata kredytu hipotecznego wynosiła 3,5 tys. zł miesięcznie. Dlatego chciała jak najszybciej sprzedać dom, by uregulować dług wobec banku. Jednak ze względu na wysoką cenę oraz hipotekę rodzinie trudno było znaleźć nabywcę. Ten, który w końcu zdecydował się na zakup, nie chciał przejąć hipoteki. Dlatego – zgodnie z umową – najpierw rozliczył w całości kredyt, a różnicę wpłacił na konto sprzedających.
Dziewczyna wyjaśniła, że swój udział w nieruchomości nabyła w 2015 r., kiedy zmarł jej ojciec. Sprzedała w 2016 r., a więc przed upływem pięciu lat od nabycia. To oznacza, że dochód podlega opodatkowaniu. Wystąpiła do skarbówki z pytaniem, czy od przychodu ze sprzedaży może odliczyć część przeznaczoną na spłatę. Jak wyjaśniła, przypadający na nią przychód (stosownie do udziału w spadku) wyniósł 210 tys. zł, ale realnego dochodu otrzymała tylko 90 tys. zł. Pozostałe 120 tys. zł zostało bowiem przeznaczone na rozliczenie hipoteki. Jej zdaniem spłatę należy uznać za koszt uzyskania przychodu. Opodatkowana powinna więc być różnica, czyli 90 tys. zł.
Czytaj także: Jak uniknąć PIT przy rozliczaniu sprzedaży domu lub mieszkania
Zapytała też, czy przysługuje jej ulga na własne cele mieszkaniowe. Jak wyjaśniła, środki ze sprzedaży nieruchomości przeznaczyła w całości na udzielenie matce pożyczki przeznaczonej na spłatę kredytu hipotecznego. Konieczna była do tego zgoda sądu rodzinnego. Następnie zwolniła matkę z długu, a w zamian matka uczyniła ją współwłaścicielką nowego lokalu. Chodzi o nieruchomość, którą kupiły za pieniądze pozostałe po sprzedaży domu, by tam zamieszkać.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej udzielił jednak negatywnej odpowiedzi na oba pytania. Przypomniał, że zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT dochód ze sprzedaży nieruchomości jest zwolniony z opodatkowania po upływie pięciu lat od nabycia. W opisanej sytuacji pięć lat jeszcze nie upłynęło, więc podlega PIT. Długów spadkowych nie można uznać ani za koszt uzyskania przychodu, ani za koszt odpłatnego zbycia w rozumieniu art. 19 ustawy o PIT. To oznacza, że nie można odliczyć spłaty kredytu. Dziewczyna zapłaci więc podatek od kwoty 210 tys. zł.
PIT OD CENY W UMOWIE
– Przychodem nie jest kwota faktycznie otrzymana, lecz wartość nieruchomości wyrażona w cenie określonej w umowie, pomniejszona o ewentualne koszty odpłatnego zbycia – czytamy.
Co więcej, fiskus uznał, że dziewczyna nie może skorzystać z ulgi mieszkaniowej, o której mowa w art. 21 ust. 1 pkt 121 ustawy o PIT. To dlatego, że udzielenie matce pożyczki na spłatę długu nie było wydatkiem na cele mieszkaniowe. Poza tym – jak wskazał – prawo własności nowego lokalu uzyskała matka wnioskodawczyni, a nie ona sama. Nie są to więc jej cele mieszkaniowe.
Nr interpretacji 0113-KDIPT2-2.4011. 232.2018.2.MK
OPINIA
Adam Allen, doradca podatkowy, wspólnik w Thedy & Partners
Faktycznie, wydatek poniesiony na spłatę kredytu hipotecznego dotyczącego sprzedawanej nieruchomości nie podlega odliczeniu jako koszt sprzedaży. Dochód ze sprzedaży może być jednak zwolniony z opodatkowania na podstawie tzw. ulgi mieszkaniowej w części, w jakiej zostanie przeznaczony na spłatę kredytu. Dlatego warto doradzić podatniczce, by jeszcze raz wystąpiła o interpretację. Niezrozumiałe jest dodatkowe stanowisko fiskusa, gdzie fakt udzielenia pożyczki, docelowo związanej z nabyciem udziału w nieruchomości, nie został uznany za przeznaczenie środków na własne cele mieszkaniowe, co oznacza brak zwolnienia z PIT. Przepisy podatkowe wprost pozwalają na zastosowanie zwolnienia w ciągu dwóch lat. Tymczasem dla fiskusa wydaje się nie mieć znaczenia, iż wskazana pożyczka została „zamieniona" na udział w nieruchomości w czasie krótszym niż dwa lata.
Monika Pogroszewska

...

Znow ten niby podatek a faktycznie konfiskata czesci wkasnosci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:01, 13 Sie 2018    Temat postu:

Opłata za psa funkcjonuje i ma się dobrze. Gminy mogą w ten sposób wyciągać od swoich mieszkańców nawet 121 zł rocznie. Fakt, że wiele z nich tego nie robi. Sprawdziliśmy, gdzie opłata za psa jest niezbędna i co grozi tym, którzy nie płacą. Mieszkasz w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku,...

Jeśli masz psa, musisz zapłacić Jeśli masz psa, musisz zapłacić za niego swojej gminie do 121 złotych rocznie

..

Zrobili sobie z psow podatek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:32, 14 Sie 2018    Temat postu:

Skarbówka radzi: zostań oszustem podatkowym
Jerzy Wysocki 13.08.2018
„Wyciekła tajna instrukcja fiskusa. Brać się za uczciwych, a oszustów zostawić, bo sprytniejsi” – tytułuje artykuł portal INN:Poland. Chodzi o upublicznione pismo kierownictwa Izby Skarbowej w Kielcach, w którym zaleca się kontrolerom taką właśnie postawę. Podobne zalecenia można wydać innym państwowym jednostkom: policji, prokuraturze.
„Przed wytypowaniem podmiotu do kontroli należy przeprowadzić analizę jego sytuacji majątkowej, aby ocenić, czy kontrola może przynieść wymierny efekt finansowy (unikanie typowania podmiotów niewypłacalnych, w upadłości, w likwidacji itp.)” – pisze dyrektor Izby Skarbowej. Urzędnik, który ujawnił pismo ironicznie komentuje: – Nie wykazuj majątku, wyprowadź go za granicę, narób przekrętów i ogłoś upadłość, a będziesz bezkarny.
Kto będzie karany? Zapytani przez portal analitycy twierdzą, że najbardziej zagrożony jest sektor MŚP. Duże firmy dysponują rozbudowanymi działami prawnymi i zatrudniają doświadczonych doradców podatkowych. Poradzą sobie z kontrolerami. Zawodowych przestępców podatkowych trudno zaś namierzyć i wyegzekwować choćby złotówkę. Tym bardziej, gdy prezentuje się podejście do sprawy zalecane w Kielcach. Zostają więc normalne, małe i średnie firmy, które nie ukrywają majątku, ale nie są w stanie skutecznie bronić się przed szukającą dziury w całym skarbówką.
Dyrektor instruuje podwładnych: „Pracownicy muszą mieć świadomość, że efektywność kontroli oceniana jest poprzez faktyczne wpływy, a nie ustalenia dokonane w toku kontroli”. Przekładając na ludzki język: idźcie do przedsiębiorców prowadzących realną działalność i wyduście jakąś kasę. Wiedza o słupach, mafiach VAT-owskich, zawodowych oszustach na międzynarodową skalę jest nam zbędna, bo kasy się od nich nie wyciśnie, a tylko straci cenny czas. Co więcej, nie zakończone sukcesem kontrole pogorszą tylko sprawozdawczość gdy chodzi o statystyki. A te zawsze były miernikiem wydajności, podstawą do premii, awansów itp.
Dalej, dyrektor podpowiada kontrolerom, jak być skutecznym w działaniu. „Prowadzić kontrole tak, aby uświadomić kontrolowanemu korzyści płynące z dobrowolnego uregulowania należności, oraz aby kontrolowany miał przekonanie, że ustalenia organu są oparte na mocnych podstawach faktycznych i prawnych”.
No właśnie, żeby „miał przekonanie”, czyli ustalenia nie mają być oparte na faktach, tylko trzeba przekonać podatnika, że popełnił wykroczenie czy przestępstwo skarbowe. A może wręcz zastraszyć przedsiębiorcę ? Czyli po stalinowsku – gnębimy, aż przyzna się do winy.
Kielecka Izba Administracji Skarbowej wyjaśnia, że pismo, to wewnętrzna korespondencja, a cytowane przez media fragmenty są wyrwane z kontekstu i nie oddają kierunków… Ok, coś odpowiedzieć trzeba. Ministerstwo Finansów poinformowało zaś, że nie wysyłało takich wytycznych. A więc co, nadgorliwość jakiegoś dyrektora ? Ilu takich nadgorliwych dyrektorów jest w administracji skarbowej? A może to klimat? Jeśli trąbi się o głębokich rezerwach budżetowych, możliwych do pozyskania dzięki uszczelnianiu systemu podatkowego (zapewne słusznie), to kontrolerzy ruszą do boju. Jak widać, też na oślep, jak jeźdźcy bez głowy. Przy czym jeździec bez głowy to odległa postać literacka, kontroler skarbowy jutro może odwiedzić twoją firmę.

...

Super! Wlasnie w tych niby upadlych moze byc duzo do wziecia. Ci uczciwi juz wykazali wszystko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:06, 21 Sie 2018    Temat postu:

Czytelniczka "DGP" dostała mandat tylko dlatego, że wydała paragon, zanim urząd nadał numer kasie fiskalnej. Eksperci uważają, że to absurd.
Mandat za nagorliwość? Fiskus karze uczciwych /©123RF/PICSEL
Ministerstwo Finansów nie odpowiedziało na pytania "DGP" - m.i. o to, czy data nadania numeru ewidencyjnego wpływa na prawo podatnika do rozpoczęcia ewidencji na kasie rejestrującej.
Kobieta swój problem opisała w e-mailu do redakcji. Wskazywała w nim, że w tym roku założyła firmę i kupiła kasę fiskalną, bo z założenia jej klientami mają być osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej. Przed pierwszą sprzedażą poinformowała urząd skarbowy, że zamierza rozpocząć ewidencję na urządzeniu rejestrującym 16 kwietnia. Jego fiskalizacja została dokonana 11 kwietnia. Zgodnie z planami 16 kwietnia kobieta wystawiła pierwszy paragon. Możliwość korzystania z kasy od tego dnia potwierdził serwisant tego urządzenia.
Urzędnik znalazł błąd
Problem pojawił się, gdy czytelniczka złożyła wniosek o zwrot części wydatku poniesionego na zakup kasy rejestrującej (jest podatnikiem zwolnionym z VAT). Został on przyznany. Niestety, na podstawie przekazanych we wniosku informacji urzędnik stwierdził, że podatniczka popełniła czyn zabroniony, bo rozpoczęła prowadzenie ewidencji (tj. wystawiła paragon) przed nadaniem przez urząd skarbowy numeru ewidencyjnego kasy.
Kobieta za radą urzędnika napisała pismo z wyjaśnieniami, w którym wyraziła skruchę i poprosiła o niekaranie. Nic to jednak nie dało. Na początku sierpnia została wezwana do urzędu skarbowego w charakterze sprawcy wykroczenia skarbowego z art. 61 par. 3 kodeksu karnego skarbowego (wadliwe prowadzenie ksiąg). Dostała mandat karny, który przyjęła.
Jawna niesprawiedliwość
Oburzenia tą sytuacją nie kryje doradca podatkowy Jerzy Kuprianowicz. - To powszechna praktyka, że podatnicy nie czekają z rozpoczęciem ewidencjonowania do nadania numeru ewidencyjnego - twierdzi.
Według eksperta podatniczka postąpiła zgodnie z przepisami i powinna była rozważyć nieodbieranie mandatu. Przyznaje, że mogłoby się to jednak zakończyć skierowaniem sprawy do sądu.
Jerzy Kuprianowicz przypomina, że warunki niezbędne do rozpoczęcia ewidencji określa par. 13 rozporządzenia w sprawie kas rejestrujących (Dz.U. z 2013 r. poz. 363). Mowa w nim o złożeniu przez podatnika zawiadomienia do właściwego naczelnika urzędu skarbowego, że będzie prowadził ewidencję przy zastosowaniu kasy oraz dokonaniu fiskalizacji. Nasz rozmówca podkreśla, że w rozporządzeniu nie ma mowy o numerze ewidencyjnym kasy, a obu warunków czytelniczka dochowała.
- Zachowanie urzędników jest bulwersujące. Szczególnie że fiskus od dawna walczy ze zjawiskiem niewydawania paragonów. Tymczasem w opisywanej sytuacji ukarany został uczciwy przedsiębiorca, który chciał postąpić zgodnie z przepisami. Już na starcie przekonał się, jak trudno być uczciwym w naszym kraju - podkreśla Jerzy Kuprianowicz.
KIS potwierdza
Prawidłowość zachowania podatniczki potwierdza Krajowa Informacja Skarbowa (KIS). W rozmowie telefonicznej konsultant przyznał, że data nadania numeru ewidencyjnego nie ma żadnego wpływu na prawo podatnika do rozpoczęcia ewidencji na kasie rejestrującej.
Analogicznego postępowania jak podatniczki nie zakwestionował też dyrektor Izby Skarbowej w Bydgoszczy. Wprawdzie wydana przez niego interpretacja (nr ITPP1/4512-144/16/AJ) dotyczyła prawa do ulgi na kasę, ale jest ona uzależniona od prawidłowego momentu rozpoczęcia ewidencji. W tym przypadku chodziło o kobietę, która chciała świadczyć usługi wybielania zębów. Podatniczka zaczęła wydawać paragony przed otrzymaniem numeru ewidencyjnego.
MF unika odpowiedzi
Ministerstwo Finansów nie odpowiedziało na pytania "DGP" - m.i. o to, czy data nadania numeru ewidencyjnego wpływa na prawo podatnika do rozpoczęcia ewidencji na kasie rejestrującej.
"Przedstawione pytania dotyczą konkretnej indywidualnej sytuacji, nie mamy możliwości bezpośredniego odniesienia się do sprawy" - odpisał resort. Przypomniał jednocześnie zasady nakładania i uchylania mandatów.

...

Kary za uczciwosc to zbrodnia. To zachecanie do przestepstw. Urzedasi niszczacy uczciwosc sa gorsi niz mafia vatowska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:15, 22 Sie 2018    Temat postu:

Polska skarbówka przegrała w sądzie z blogerką modową. Poszło o szminkę
W ydatki na szminki, róże, pędzelki, ciuchy, torebki - to dla blogerki modowej codzienność. Litania przedmiotów trwa, a, bądź co bądź, mało to one nie kosztują. Zaś na blogu nowe zdjęcia trzeba publikować nawet codziennie.
Kobieta, której zamarzyło się prowadzenie modowego bloga, przytomnie zauważyła, że kupowanie tych wszystkich rzeczy to przecież wydatek związany z działalnością gospodarczą. Zapytała więc fiskus, czy może wrzucić je sobie w koszty.
Czy szminkę można wrzucić w koszty?
Jak donosi spidersweb.pl, skarbówka odmówiła tłumacząc, że blogerzy uzyskują przychód z tytułu reklam umieszczanych na stronie, a nie z tytułu prowadzenia bloga. Kobieta postawiła więc zaskarżyć stanowisko fiskusa i sąd przyznał jej rację.

...

Oczywiscie. Jesli ktos kupuje cos tylko dla bloga jest to koszt prowadzenua dzialnosci. Tak samo jesli testuje telefony i kupuje ich z 10 na miesiac to przeciez nie jest to do uzywania osobistego. Przy czym zakladam ze je odsprzedaje. Zatem tylko roznica jest kosztem. Jednak szminki nie odsprzeda. To oczywiste.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:03, 24 Sie 2018    Temat postu:

Odbierając fakturę od korzystającego z ulgi musisz... zapłacić za niego ZUS...

Ulga na start z tzw. małym Ulga na start z tzw. małym ZUS-em to jedna wielka pułapka dla...

...

Kto zrobil pulapki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:38, 27 Sie 2018    Temat postu:

Firma opodatkuje sprzedaż prawa do utworu jak zysk kapitałowy
REKLAMA
W marcu 2018 r. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej podjął temat podatku dochodowego od osób prawnych w kontekście sprzedaży prawa do utworu. Chodziło o ustalenie, czy uzyskane przychody ze sprzedaży praw majątkowych generują obowiązek prezentowania ich jako zysków kapitałowych. Zajęcie takiego stanowiska oznaczałoby, że po stronie przedsiębiorcy istnieje konieczność dokonania osobnego wyliczenia uzyskanego dochodu i niemożność ewentualnego łączenia takich zysków ze stratą z innych źródeł przychodów. Jakie zagrożenia się z tym wiążą? Kto ucierpi najbardziej?
Stan faktyczny
Sprawa dotyczyła spółki z ograniczoną odpowiedzialnością – podatnika podatku dochodowego, który zajmuje się działalnością marketingową i reklamową. W swojej ofercie posiada między innymi tworzenie haseł reklamowych oraz wzorów reklamowych, co stanowi działania twórcze i artystyczne. W zawartych między spółką a klientami umowach podmiot ten wyrażał zgodę na przeniesienie na nabywcę wszelkich autorskich praw majątkowych. Czy zatem uzyskane przychody ze sprzedaży praw majątkowych stanowią zyski kapitałowe? W ocenie wnioskodawcy, zwracającego się do organu o wydanie interpretacji podatkowej, uzyskane ze sprzedaży autorskich praw majątkowych dochody nie powinny być wykazywane jako przychody z zysków kapitałowych, ale jako przychody z innych źródeł dochodów. Spółka powołała się na fakt, iż intencją prawodawcy, tworzącego zmiany w obowiązujących przepisach, było ograniczenie fiskalnych skutków, związanych z ewentualnym sztucznym kreowaniem straty w operacjach gospodarczych. Biorąc natomiast pod uwagę fakt, iż sprzedaż praw autorskich przy działalności marketingowo-reklamowej stanowi olbrzymi fragment tego typu fachu, takie generowanie sztucznej straty nie jest możliwe. Spółka nie należy zatem do kręgu podmiotów, które mogłyby zyskać na optymalizacji związanej z tworzeniem fałszywej straty. W konsekwencji, w ocenie wnioskodawcy zyski ze sprzedaży autorskich praw majątkowych nie powinny być uwzględniane jako zyski kapitałowe i podlegać osobnemu rozliczeniu.
Nieprawidłowe stanowisko wnioskodawcy
Zgodnie z ustawą o podatku dochodowym od osób prawnych za przychody z zysków kapitałowych uważa się również przychody z praw majątkowych, tj. między innymi z autorskich lub pokrewnych praw majątkowych, licencji, know-how, o przewidywanym okresie używania dłuższym niż rok, wykorzystywanych przez podatnika na potrzeby związane z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą albo oddanych przez niego do używania na podstawie umowy licencyjnej (sublicencji), umowy najmu, dzierżawy lub innych określonych przepisami prawa. Dodatkowo ustawa wskazuje, że w tej sytuacji chodzi również o zbycie wyżej wymienionych praw.

...

Jak sprzedaje prawo do utworu to je trace i juz na nim nie zarabiam. Zatem gdzie tu zysk? To jest jak sprzedaz zakladu. Juz go nie mam. Wyprzedaz majatku to nie zysk tylko likwidacja. Co innego gdyby ktos handlowal takimi prawami. Kupowal taniej sprzedawal drozej. Wtedy roznica to zysk i normalne podatki wchodza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:22, 30 Sie 2018    Temat postu:

- Zaskoczyli mnie. Doradzili, że najlepiej będzie, jak zapłacę jak najszybciej. Straszyli komornikiem. Popłakałam się, pieniądze pożyczyłam i zapłaciłam. Dopiero następnego dnia przeczytałam u was, że źle zrobiłam - mówi money.pl pani Dorota z Olsztyna. Kolejna „ulgowiczka”, która został...

Skarbówka nastraszyła samotną Skarbówka nastraszyła samotną matkę i ta zapłaciła nienależny podatek....

...

Zbrodniarze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:17, 05 Wrz 2018    Temat postu:

Przedsiębiorca nie popełnił żadnego błędu, ale i tak musi zapłacić odsetki od należności podatkowej. Polskie firmy, które prowadzą działalność za granicą, może czekać przykra niespodzianka ze strony fiskusa po kontrowersyjnym, bardzo profiskalnym orzeczeniu NSA.

Odsetki od podatku, którego nie Odsetki od podatku, którego nie było. Agresywny fiskalizm skarbówki

...

Absolutnie niedopuszczalne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:55, 18 Wrz 2018    Temat postu:

Prof. Modzelewski: Ustawę o VAT należy wyrzucić do kosza. Tylko nowa może zamknąć lukę podatkową
Wrz 18, 2018 09
Prof. Modzelewski
Prof. Witold Modzelewski, były wiceminister finansów

W latach 90. XX wieku nowa ustawa o podatku VAT uzdrowiła finanse państwa. Wpływy do budżetu stopniowo rosły. Ale po wejściu Polski do Unii Europejskiej zmiany regulacji spowodowały znaczny wzrost oszustw podatkowych. Istniejące instrumenty prawne zwalczania tych zjawisk są mało efektywne. Remedium mogłaby być zupełnie nowa ustawa o tym podatku. Prof. Witold Modzelewski, były wiceminister finansów tłumaczy dlaczego odwrócony VAT, Jednolity Plik Kontrolny oraz inne przepisy, jakie wprowadzono w ostatnich latach, nie zmniejszają skali nadużyć, bądź są wręcz szkodliwymi rozwiązaniami dla Skarbu Państwa.

Jest pan autorem pierwotnej ustawy o podatku VAT i akcyzie. Jak wówczas wpłynęła ona na polski budżet?

Prof. Witold Modzelewski: W latach 1988-92 byliśmy w stanie całkowitej katastrofy. Transformacja ustrojowa zniszczyła system dochodów budżetowych. Wprowadzenie w 1993 roku tej ustawy było największym sukcesem w XX wieku w zakresie finansów publicznych. Dzięki niej dochody budżetowe wzrosły w ciągu pierwszego roku (1993 r.) nominalnie o 70%, a realnie – uwzględniając inflację – o 40%. Do roku 2004 wpływy z VAT i akcyzy stanowiły 12% PKB, w tym 8% z VAT. Wprowadzone podatki miały znacząco zwiększyć dochody budżetowe, nie hamując jednocześnie wzrostu gospodarczego. I ten cel wtedy osiągnęliśmy.

W kolejnych latach ustawa była wielokrotnie zmieniana. Dziś nie przypomina pierwowzoru. Jakie zmiany były pozytywne, a jakie negatywne?

Prof. Witold Modzelewski: „Mojej ustawy o VAT” i akcyzie nie ma od 2004 roku. Od tego czasu mamy inne regulacje zarówno w sensie formalnym, jak i koncepcyjnym. Pojawiły się podatki w wersji wspólnotowej, które poza nazwą i ogólną ideą są nieporównywalne do wcześniejszych rozwiązań. I to są w istotnej części chore rozwiązania. Problemy z tymi podatkami zaczęły się właśnie po przystąpieniu do Unii Europejskiej, kiedy wprowadzono nowe koncepcje podatku VAT i akcyzy. Już wtedy wiadomo było, że wspólnotowe wersje tych podatków są głęboko wadliwe. Rozwiązania unijne doprowadziły do powstania gigantycznej luki między tym, co powinno wpłynąć, a realnymi wpływami do budżetu państwa. To, według szacunków wynosi 180-220 mld euro rocznie w całej UE. Żadne państwo w historii nie przeżywało w okresie pokoju takiej katastrofy fiskalnej, jaką Polska zawdzięcza wspólnotowej wersji VAT-u. Już w 2004 roku obniżyły się dochody budżetowe w stosunku do PKB. Po niewielkich wzrostach w kolejnych dwóch latach, od 2007 roku znów zaczęły spadać. Dopiero w 2019 r. osiągniemy ponownie poziom wpływów z VAT-u w granicach 8% PKB.

Czego w takim razie uczą nas najnowsze losy podatku VAT?

Prof. Witold Modzelewski: Historia lat 2007-2015 to część obrazu katastrofalnej realizacji unijnej koncepcji podatku VAT. To także historia naszych własnych grzechów, bo nie we wszystkich krajach udało się zepsuć system fiskalny tak jak u nas. A teraz UE przedstawia kolejne radosne pomysły, według których sprzedawane na eksport towary będą obłożone stawkami VAT obowiązującymi w danych krajach – osobne np. dla Czech, Szwecji czy Niemiec. To są zwyczajne nonsensy, popierane gorliwie przez tych, którzy doprowadzili do destrukcji tego podatku w poprzednim dziesięcioleciu.

Czyli do 2004 roku koncepcja tego podatku była skuteczna, a później wszystko się posypało. Jakie były tego powody?

Prof. Witold Modzelewski: Przede wszystkim przyczyniła się do tego implementacji błędnej koncepcji. W Polsce wprowadziliśmy te reguły bezmyślnie, bez zabezpieczenia przed szkodliwością części rozwiązań. W efekcie transakcje wewnątrzwspólnotowe są nieweryfikowalne. Nie jesteśmy w stanie ocenić, czy doszło do nich naprawdę, czy były fikcją. Dlatego towary da się wielokrotnie przewozić między granicami w obie strony i uzyskiwać zwroty. Można nawet obracać tylko fakturami. W Polsce przedsiębiorcy składają ponad milion deklaracji dotyczących zwrotu VAT rocznie. Taką liczbą nie da się skutecznie zarządzać, a oddawane w tym czasie środki sięgają 100 mld zł.

Z czego wynikają takie zaniedbania?

Prof. Witold Modzelewski: W Polsce za podatki wziął się międzynarodowy biznes legislacyjny, który sam siebie uznał za znawcę tematyki, a politycy w to wierzą do dziś. Prawo tworzyły firmy doradcze na potrzeby swoich klientów. I to cała historia.

W ramach ograniczania wyłudzeń wprowadzono takie rozwiązania jak odwrócony VAT. Jak on działa?

Prof. Witold Modzelewski: To rozwiązanie służące zwiększeniu luki podatkowej, a nie jej zmniejszeniu. Jest to faktyczna likwidacja podatku od towarów i usług. Jeśli ktoś przykładowo kiedyś sprzedawał stal z VAT-em, to musiał zapłacić podatek. Po wprowadzeniu tzw. odwróconego VAT-u już nic nie płaci. Nie musi już wywozić towaru za granicę, żeby skorzystać ze zwrotu. Opowiadanie, że w ten sposób uszczelniany jest system to zwykłe dyrdymały. Jak likwidacja opodatkowania i zwiększenie liczby podatników żądających zwrotu VAT-u ma zwiększyć przychody z tego tytułu? I tutaj jest pytanie do Ministerstwa Finansów. Ile faktycznie wpłacały do budżetu branże przed wprowadzeniem odwróconego VAT-u, a ile teraz zwraca im się tej daniny? To zwyczajna ściema. A taką metodę zastosowano także w przypadku towarów, przy których nigdy nie dochodziło do wyłudzeń. I od 2011 roku rośnie z tego powodu luka podatkowa.

Innym mechanizmem kontroli wpływów z VAT-u miało być wprowadzenie Jednolitego Pliku Kontrolnego. Czy w tym przypadku możemy mówić o sukcesie?

Prof. Witold Modzelewski: A czy zwiększenie liczby sprawozdań składanych przez podatników zwiększy wpływy budżetowe? Niech to ktoś wytłumaczy. Od początku roku 1,6 mln podatników przesyła co miesiąc swoje ewidencje podatkowe. A samych deklaracji podatkowych jest rocznie 18 mln, nie licząc korekt. Kto ma w tym interes poza firmami informatycznymi obsługującymi przedsiębiorców? I co to daje państwu? To są ciekawe pytania, na które chciałbym uzyskać odpowiedź.

Jednak dochody do budżety z VAT-u rosną. Jak to wytłumaczyć?

Prof. Witold Modzelewski: Rosły w 2017 roku. W tym roku nie będzie już tego sukcesu. Wzrost w zasadzie wynika z poprawy sytuacji gospodarczej oraz odstraszających działań władzy, a nie z powodu wprowadzenia JPK czy odwróconego VAT-u. Na razie wystarczają groźne miny rządzących polityków i zmiany w kodeksie karnym po 1 marca 2017 roku, dotyczące kar za fałszowanie faktur. A właśnie one są podstawą wszystkich oszustw podatkowych. Skończono z przyzwoleniem dla wyłudzania środków ze Skarbu Państwa, a organy władzy stały się bardzie opresyjne. W efekcie część oszukańczych transakcji przeniesiono do innych krajów.

Co może przynieść kolejny mechanizm kontrolny, tzw. split payment?

Prof. Witold Modzelewski: Przyjęto wersję koślawą, nikt nie chce jej stosować bez przymusu. Przede wszystkim nie zagwarantowano przedsiębiorcom, że ci, którzy korzystają z tej metody, nie będą nękani przez organy skarbowe. Trudno już teraz oceniać przyszłe skutki, ale to rozwiązanie jest w obecnym kształcie wręcz marginalne.

Co w takim razie należy zmienić w ustawie o VAT? Jakie działania są najpilniejsze?

Prof. Witold Modzelewski: Lista jest bardzo długa, ale przede wszystkim prawo podatkowe musi być wiarygodne dla uczciwych obywateli. A w tej sferze podatek VAT został zdegenerowany. Obowiązująca ustawa nie budzi jakiegokolwiek zaufania. Wręcz jest traktowana jako akt wrogi wobec uczciwych, a przyjazna wobec oszustów. Na jej podstawie wydaje się 15 tys. urzędowych interpretacji rocznie. To katastrofa – nikt nie wie, co tu obowiązuje. Najbardziej sensowne byłoby wrzucenie tych przepisów do kosza i stworzenie zupełnie nowych. Z satysfakcją zauważam, że minister finansów zapowiedziała, iż „nie wyklucza” stworzenia innego aktu prawnego, zastępującego dotychczasowy. To najlepsza droga, by przywrócić zaufanie do stanowionego prawa.

Czyli trzeba zrobić wszystko od nowa?

Prof. Witold Modzelewski: Przede wszystkim należy usunąć tzw. inwestycje legislacyjne, umożliwiające części podatnikom niepłacenie podatków. Trzeba usunąć zapisy powstałe w wyniku lobbingu, a działające na szkodę interesu publicznego, jak np. odwrócony VAT. Tylko dzięki temu moglibyśmy zrównoważyć spadek wpływów spowodowany obniżeniem podstawowej stawki podatku VAT z 23 do 22%. Szybką naprawę ustawy można uzyskać wyrzucając z niej wszystko to, co zostało dopisane przez lata. Jednocześnie musimy pamiętać o tym, że pozostaną w niej wady wynikające z niezbyt mądrego prawa unijnego. Obowiązujące przepisy pozwalają legalizować działania bezprawne, a jednocześnie – z każdego zrobić przestępcę. Zyskuje na niej międzynarodowy biznes podatkowy, który z pewnością będzie bronić tego gniota. Ma do tego prawo, ale większość przedsiębiorców czeka na lepsze rozwiązanie.

...

Podatki ulegają erozji na skutek kombinacji ludzkich ale i zmian rzeczywistosci. Stad trzeba pisac je na nowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:49, 25 Wrz 2018    Temat postu:

NO I PROSZĘ! Luka w VAT maleje, dochody Polski rosną

Luka w podatku VAT w Polsce zmniejszyła się w 2016 r. do 34,92 mld zł z 40,38 mld zł rok wcześniej – podał w piątek Eurostat.

...

Wreszcie dane inne niz z paskow tvp. I faktycznie wyglada dobrze. Kluczowy jest jednak rok 2017 bo jesli luka skoczy znaczy to ze byl to przypadek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:44, 05 Paź 2018    Temat postu:

Witold Modzelewski: patologie w VAT zubożyły nas o kilkaset miliardów złotych

ARTYKUŁ
Autor: PAP/PSZ
18-09-2018 20:41
Witold Modzelewski: patologie w VAT zubożyły nas o kilkaset miliardów złotychKomisja śledcza ds. nieprawidłowości w VAT i akcyzie już działa.
Fot. Shutterstock.com
facebook3 tweeter wykop linkedin
wydrukuj artykuł prześlij dalej
Problem rosnących zwrotów VAT, co wiązało się mniejszymi dochodami budżetu, zaczął być wyraźnie widoczny w 2009 r. - stwierdził przed komisją ds. VAT prof. Witold Modzelewski. Zwrócił uwagę, że dochody z VAT spadły wówczas mimo wzrostu PKB.

Witold Modzelewski stwierdził, że w 2008 r. zrobiono coś bardzo "niemądrego" - zlikwidowano dodatkowe zobowiązanie podatkowe.
Wskutek tego już w 2009 roku zaczęły maleć dochody z VAT.
Komisja śledcza bada nieprawidłowości dotyczące VAT i akcyzy z lat 2007-2015.
ZOBACZ TAKŻE

Prezes PiS: nadużycia w kwestii VAT nie mogły istnieć bez świadomej bierności władzy
Prezes PiS: nadużycia w kwestii VAT nie mogły istnieć bez świadomej bierności władzy
Minister finansów: system podatkowy wymagał uszczelnienia
Koncern chwali rząd za prawo, które poprawia jego wyniki
Sejm uchwalił zmiany w rozliczaniu PIT
Prof. Modzelewski z Uniwersytetu Warszawskiego jest ekspertem, doradcą podatkowym, radcą prawnym, prezesem i wspólnikiem Instytutu Studiów Podatkowych, był wiceministrem finansów w latach 1992-1996. Jest m.in. autorem pierwszej ustawy o VAT. Był pierwszym świadkiem wezwanym i przesłuchiwanym przez sejmową komisję śledczą "do zbadania prawidłowości i legalności działań oraz występowania zaniedbań i zaniechań organów i instytucji publicznych w zakresie zapewnienia dochodów Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług i podatku akcyzowego w okresie od grudnia 2007 r. do listopada 2015 r."

18 września mówił, że "w okresie, którym zajmuje się komisja, wielkość różnicy zwanej luką podatkową bardzo rosła, to fakt jest poza sporem". Dodał, że szacowali to zarówno eksperci niezależni, jak i eksperci zainteresowani.

"Jeżeli badamy to, co jest stratą, bo ta strata jest obiektywna i te straty liczymy w setkach już miliardów złotych w tym okresie, o którym mówimy" - mówił. Jak dodał, "skala problemu jest zatrważająca".

Profesor przyznał, że tendencja spadku udziału dochodów z VAT w relacji do PKB zaczęła się już w roku 2008, a narastała w 2009 r. i utrzymywała się przez kolejne lata. Zwrócił uwagę, że w 2009 r. budżet państwa zakładał dochody z VAT na poziomie 119 mld zł, ale po zmianie budżetu wykonanie wyniosło 99 mld zł. Modzelewski przekonywał, że powodem nie był kryzys, bowiem dotyczył on tylko VAT, a nie całej gospodarki. "Nie spadł PKB, ale dochody budżetowe spadły" - zauważył. "Właśnie wtedy pojawiły się, narastały te zjawiska patologiczne, które spowodowały, że jesteśmy biedniejsi jako zbiorowość, jako nasza ojczyzna, o kilkaset miliardów złotych" - podkreślił.

...

To nie byla jakas nieporadnosc sluzb! To byl celowy proceder ŁĄCZNIE Z ROBIENIEM DZIUR W PRAWIE ZEBY KRASC! Braly w tym udzial osrodki zagraniczne i pewnie one najwiecej ukradly!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:32, 16 Paź 2018    Temat postu:

MF ogromna kwota 3,6mld euro na rachunkach budżetowych resortu finansów

Ministerstwo Finansów poinformowało, że na koniec września na rachunkach budżetowych resortu finansów było ponad 3,6 mld euro. Komunikat dotyczy stanu środków walutowych i operacji, które MF wykonało, by zarządzać naszym długiem zagranicznym, którego proporcje w stosunku do długu...

...

Zapewne przedwyborcze info? Jak jest kasa to likwidowac dlug. Tylko idiota pozycza na 5% zeby wplacic na lokate 3%! A tak robia ,,nasze wuadze" po 89...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:48, 22 Paź 2018    Temat postu:

Rząd wyrzuci Ubera z Polski? Znamy nowy projekt ustawy

Rząd wyrzuci Ubera z Polski? Znamy nowy projekt ustawy... Przecież to jest dramat, kolejna przepychana po cichu ustawa, który niszczy innowacyjne rozwiązania.

KOMENTARZE (14) : najstarszenajnowszenajlepsze

janekmen 2 dni temu via iOS +1
Przecież kierowcy ubera płaca podatki. Tylko od prowizji ubera podatek jest płacony w Holandii, ale jest to zgodne z prawem unijnym. Wszystkie firmy płacą podatek dochodowy w miejscu rejestracji i VAT w miejscu świadczenia usługi. Uber świadczy usługę łączenia kierowcy z klientem i zgodnie z prawem unijnym sprzedaż usług elektronicznych poza granice państwa jest zwolniona z VAT. Nie tylko Uber tak ma, każda firma sprzedająca Soft w UE.

...

O co chodzi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:01, 04 Lis 2018    Temat postu:

Skarbówka wysyła listy do nowożeńców. Chce znać wszystkie szczegóły wesela

Urząd Skarbowy w Rypinie wysłał list do wszystkich par, które brały ślub na terenie gminy w 2016 roku. Zadaje pytania dotyczące wszystkich szczegółów wesela, m.in. tego, gdzie się odbyło i z jakich usług (kwiaciarni, fotografa, dekoracji) korzystali nowożeńcy. Fiskus interesują konkretne kwoty.
...

O a co to?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:02, 06 Lis 2018    Temat postu:

Crido Taxand: Skarbówka masowo utajnia dokumenty w postępowaniach podatkowych

Wyłączanie jawności dokumentów stało się nowym narzędziem organów podatkowych w trakcie prowadzonych postępowań podatkowych - uważają eksperci Crido Taxand. Według nich skarbówka może wychodzić z założenia, że "w ten sposób podatnik też wszystkiego nie zobaczy".

...

I zaplaci nienalezny podatek? Jaki jest cel? Ukrycie i pobranie nienaleznego to ciezkie przestepstwo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:17, 15 Lis 2018    Temat postu:

To się nie mieści w głowie. Kobiety, które poprosiły mechanika o wymianę...

Przyjeżdżają dwie kobiety pod zakład mechanika i błagają o pomoc. Spaliły im się żarówki, a muszą jechać w trasę! Mechanik szybko pomaga i bierze od kobiet 10 zł. I dziś biega po sądach. Bo to była taka... akcja skarbówki. Nawet agent Tomek by czegoś takiego nie wymyślił.

KOMENTARZE (3) : najstarszenajnowszenajlepsze

Wojtek-Jarzecki 3 godz. temu +2
W kontrolach z urzędu są same wredne baby. Zauważcie że urzędniczka czy policjantka rzadko która odpuści, one pchają się przed szereg chcą przypodobać się szefom. W tym przypadku perfidnym jest pomysł prowokacji na 10 zł. To tak jak ta kara więzienia za ten wafelek. Sprowokowałaby na kilka tysięcy to mógłbym jeszcze zrozumieć.
udostępnij

kasztan_ 3 godz. temu via Android +5
Chłopa po sądach ciągają o 10 zł, a jak się jakiś urzędnik pomyli na kilka milionów to nikt nawet palcem nie kiwnie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
udostępnij

Sobczak 2 godz. temu 0
a jak się jakiś urzędnik pomyli na kilka milionów to nikt nawet palcem nie kiwnie ( ͡° ʖ̯ ͡°)

@kasztan_: ja gdybym tak stracił majątek życia przez błąd urzędasa to bym go chyba zabił ( ͡° ʖ̯ ͡°) pewnie bym poszedł za to siedzieć ale może to by cos tknęło, zeby zmienić coś w przepisach. (znając życie pewnie na korzyśc US)

...

Agent Tomek ich uczyl! On teraz profesor prowokatologii. Ta prowokacja jest debilna. Przeciez on pomogl. Powinien nagrode dostac. Pomogl kobietom w sytuacji beznadziejnej!

Poza tym nie wolno ot tak sobie prowokowac! Musza byc mocne podejrzenia ze ktos oszukuje! Nawet nie jakis tam donos bo to moze byc zlosliwosc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133178
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:21, 20 Lis 2018    Temat postu:

"Pijawka" skarbowa, która sądziła się z mechanikiem o 10 zł dostała nagrodę

Nie wiadomo jak tą sprawę rozpatrywać. Sama sprawa mechanika z Bartoszyc przytaczana jest jako przykład nieprawidłowej pracy skarbówki. A tutaj proszę: nagroda dla Pani naczelnik! I to od kogo? Od BCC czyli stowarzyszenia przedsiębiorców. Jej placówkę uznano za… Urząd przyjazny przedsiębiorcom…

???

Relatywnie moze gdzie indziej byc gorzej. Bo ten ,,cud podatkowy Morawieckiego" znany z tvp to polega na mocniejszym ciśnięciu tych placacych! Szara strefa raczej rosnie! Bo prawdopodobnie przesadzili. I juz zaczyna sie oplacac unikanie! Jak panstwo wysysa za duzo to rosnie oplacalnosc szarej strefy! I wcale nie chodzi o sumy! Moga wysysac czas! Obecnie co miesiac trzeba wysylac sprawozdanie! To dosc meczy i irytuje. I tym podobne pomysly.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 6 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy